biuletyn pte nr 3/2008

28
ZARZĄD KRAJOWY POLSKIEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO Nr 3 (37) – MAJ 2008 ISSN 1507-1383

Upload: polskie-towarzystwo-ekonomiczne

Post on 18-Feb-2016

237 views

Category:

Documents


2 download

DESCRIPTION

Biuletyn Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

TRANSCRIPT

Page 1: Biuletyn PTE nr 3/2008

ZARZĄD KRA JOWY POLSK IEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO

Nr 3 (37) – MAJ 2008

ISSN

150

7-13

83

Page 2: Biuletyn PTE nr 3/2008

Redaguje zespół w składzie: Adam Cymer, Paweł Dec, Beata

Grabowska, Łukasz Janikowski, Józef Łobocki, Wiktor Krzyżanowski,

Marek Misiak, Andrzej Muszyński (redaktor prowadzący), Artur Pollok,

Stanisław Rudolf, Grzegorz Wałęga

Biuro ZK PTE, 00-042 Warszawa, ul. Nowy Świat 49, tel. 022 551 54

01, 022 551 54 05, faks 022 551 54 44 e-mail: [email protected]

DTP i druk – Bartgraf, Ewa Księżopolska-Bisińska

Prof. J. Kotowicz-Jawor,wiceprzewodnicząca Rady Naukowej PTEi Komitetu Nauk Ekonomicznych PANprace nad publikacjami po VIII KongresieEkonomistów Polskich.

Prof. B. Fiedor, wiceprzewodniczącyRady Naukowej PTE i rektor AEwe Wrocławiu – prezentuje koncepcjęrównowagi w ekonomii głównegonurtu i ekonomii środowiska.

W czasie seminarium z cyklu „Czwartki u ekonomistów” – ,,Podatek liniowy – mit czyrealna szansa’’.

Ekonomia i rozwój– poszukiwanie strategii

Zarząd Krajowy Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego 00-042 WARSZAWA, ul. Nowy Świat 49

tel. 022 551 54 01, 022 551 54 05, faks 022 551 54 44e-mail: [email protected] www.pte.pl

Oddziały Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

BIAŁYSTOK, 15-732, ul. CHOROSZCZAŃSKA 31tel. 085 652 09 25 e-mail: [email protected]

BIELSKO-BIAŁA, 43-309, ul. WILLOWA 2tel./faks 033 816 36 80 e-mail: [email protected]

BYDGOSZCZ, 85-034, ul. DŁUGA 34tel. 052 322 65 52, faks 052 322 67 81

e-mail: [email protected]

CZĘSTOCHOWA, 42-200, ul. KILIŃSKIEGO 32/34tel. 034 324 97 33, 034 324 26 30 e-mail: [email protected]

ELBLĄG, 82-300, ul. KRÓLEWIECKA 108tel./faks 055 234 41 36 e-mail: [email protected]

GDAŃSK, 80-830, ul. DŁUGI TARG 46/47tel. 058 301 54 61, 301 99 71, faks 058 301 52 46 e-mail: [email protected]

GLIWICE, 44-100, ul. ZWYCIĘSTWA 47tel./faks 032 231 45 84, 032 331 30 81 i 82 e-mail: [email protected]

KATOWICE, 40-129, ul. MISJONARZY OBLATÓW 27tel./faks 032 259 88 78, tel. 259 62 79 faks 258 54 82

e-mail: [email protected]

KIELCE, 25-406, ul. ŚWIĘTOKRZYSKA 21Akademia Świętokrzyska, Wydział Zarządzania i Administracji

tel. 041 349 65 28 e-mail: [email protected]

KOSZALIN, 75-254, ul. FRANCISZKAŃSKA 52tel./faks 094 343 33 33

e-mail: [email protected] [email protected]

KRAKÓW, 30-003, ul. LUBELSKA 21tel. 012 634 32 59, faks 012 634 03 81 e-mail: [email protected]

LEGNICA, 59-220, RYNEK 28tel. 076 852 38 72 e-mail: [email protected]

LUBLIN, 20-805 ul. STRZELECKA 61tel. 081 746 90 21 [email protected]

ŁÓDŹ, 90-608, ul. WÓLCZAŃSKA 51tel. 042 632 28 17, tel./faks 042 630 28 19 e-mail: [email protected]

OLSZTYN, 10-117, ul. 1 MAJA 13tel. 089 527 24 49, 089 527 58 25 e-mail: [email protected]

OPOLE, 45-082, ul. OZIMSKA 46aUNIWERSYTET OPOLSKI, WYDZIAŁ EKONOMICZNY

tel./faks 077 401 69 05, 401 69 05 06e-mail: [email protected]

POZNAŃ. 61-779, ul. KLASZTORNA 24/25tel. 061 852 86 91 tel./faks 061 851 90 58 e-mail: [email protected]

RZESZÓW, 35-045, ul. HETMAŃSKA 15tel. 017 853 36 49, faks 017 853 38 15 e-mail: [email protected]

SZCZECIN, 71-414, pl. KILIŃSKIEGO 3tel. 091 455 34 55, faks 091 455 34 71 e-mail: [email protected]

TORUŃ, 87-100, ul. KOPERNIKA 21tel. 0 793 370 619 e-mail: [email protected]

WAŁBRZYCH, 58-300, ul. SZMIDTA 4atel. 074 842 62 60 [email protected]

WARSZAWA, 00-042, ul. Nowy Świat 49tel. 022 55 15 420, faks 022 55 15 444 e-mail: [email protected]

WROCŁAW, 50-146, ul. ŁACIARSKA 28tel./faks 071 343 63 18 e-mail: [email protected]

ZIELONA GÓRA, 65-066, ul. ŻEROMSKIEGO 3, skr. 165tel. 068 327 04 19, faks 068 320 25 89 e-mail: [email protected]

Prof. A. Łukaszewicz i prof. F. Tomczak – seminarium Rady Naukowej PTE,

Page 3: Biuletyn PTE nr 3/2008

Biuletyn PTE nr 3/2008 3

Dorobek kongresu i planowanie rozwoju

Debata kongresowa wskazała na koniecznośćumocnienia podstaw myślenia strategicznego.Wprowadzeniem do debaty o tych problemachoraz podejściu do budowania koncepcji długofalo-wego rozwoju kraju jest skrót dyskusji redakcyjnejo najważniejszych problemach – „węzłach gordyj-skich” gospodarki globalnej. Dyskusje o strategii dlaPolski są kontynuowane na seminariach w ramachForum Polskiej Myśli Strategicznej.

Kwestie strategiczne są także przedmiotem dys-kusji w ramach konwersatoriów z cyklu ,,Czwartki

u ekonomistów’’. Syntezę materiałów z seminariumpt. ,,Czy grozi nam recesja’’ – uzupełniają skróty komen-tarzy znanych autorów prognoz makroekonomicznych.

Inwestowanie w kapitał ludzki i społeczny jako teore-tyczny i praktyczny problem planowania rozwoju zapre-zentowano na tle konferencji naukowej, zorganizowa-nej z okazji XX-lecia Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej.Dla myślenia i planowania rozwoju zawodowegoważna jest racjonalna ocena potencjału, efektywno-ści i ryzyka, a w innym ujęciu – scenariuszy gry szansi zagrożeń dla funkcjonowania i rozwoju. Szansemają swoje źródło w utalentowanej młodzieży, jejprzedsiębiorczości intelektualnej i wrażliwości spo-łecznej. Zagrożenia tym trudniej ocenić, im słabszesą więzi międzypokoleniowe.

Międzynarodowa Konferencja COPE (Congress ofPolitical Economists International) będzie obra-dowała w tym roku na temat ,,Ekonomia edukacjii innowacji dla zrównoważonego wzrostu’’. Regio-naliści proponują natomiast wzmocnienie tożsamo-ści polskich regionów. Wskazują na wzrost zna-czenia regionalizmu i regionalizacji.

Zapowiadając wydawnictwa PTE warto przy-pomnieć, że: J. K. Galbraith proponował programtroski o ludzkość. Założyciele PTE, w tym S. Rącz-kowski i K. Secomski, przypominali, że w budowa-niu społecznych podstaw gospodarowania ważneznaczenie ma praca od podstaw i ciągłość dobrychtradycji kooperacji międzynarodowej. Dziś corazwiększe znaczenie mają więzi między pokoleniamipolskich ekonomistów w kraju i poza jego granica-mi. To dlatego we wzmacnianiu siły przyciągania doPTE naukowców, dobrych specjalistów, przedsię-biorców i uzdolnionej młodzieży upatrujemy istotęmisji PTE i podstawę wzmacniania jego mikrokultu-ry społecznej. W niej tkwią fundamenty więzi mię-dzyludzkich. Od niej, a także od myślenia stra-tegicznego i dobrej organizacji zależy, jak rozwija sięgospodarstwo społeczne i gospodarka, oparte nawiedzy, umiejętnościach i zaufaniu.

Redakcja

SPIS TREŚCI

Dorobek kongresu i planowanie rozwoju 3

Węzły gordyjskie czasu wielkiej zmiany

– dyskusja redakcyjna 4

Joanna Kotowicz-JaworPrzyszłość gospodarcza Polski 9

Zbigniew EjsmontPodlascy ekonomiści chcą kontynuowaćdebatę VIII Kongresu Ekonomistów Polskich 12

Marek MisiakLot w nieznane 13

E. Adamowicz, J. KlimkowskaGospodarka polska w II kwartale 2008 roku 17

Tadeusz SmugaInwestowanie w kapitał ludzki – pierwszerefleksje po konferencji z okazji jubileuszuXX OWE 18

Stanisław RudolfKongres w New Delhi – COPE 2008 21

Wspomnienie o Eugeniuszu Wilku (1936–2008) 23

Jubileusze i jubilaci 24

Kalendarium 26

Trzeci w tym roku ,,Biuletyn PTE’’ łączy nurt poprzedniego „roku kongresowego”z nowymi inicjatywami PTE i jego partnerów w zakresie prognozowaniamakroekonomicznego i planowania rozwoju. Tym razem podsumowaniai rekomendacje VIII Kon-gresu Ekonomistów Polskich, publikowane w dwóchpoprzednich ,,Biuletynach’’, uzupełniają wnioski prof. J. Kotowicz-Jaworz sesji plenarnej II pt. „Debata o gospodarczej przyszłości Polski”.

Page 4: Biuletyn PTE nr 3/2008

4 Biuletyn PTE nr 3/2008

Ekonomia i świat współczesny

Dyskusję o najważniejszych problemach współ-czesnego świata prowadził Adam Cymer, redaktornaczelny ,,Nowego Życia Gospodarczego”. W dyskusjiuczestniczyli: prof. dr Andrzej Herman, dziekan Ko-legium Nauk o Przedsiębiorstwie SGH, dr AndrzejKassenberg, prezes Instytutu na rzecz Ekorozwoju,prof. dr Antoni Kukliński, członek prezydium Komi-tetu Prognoz ,,Polska 2000 Plus” PAN, prof. ElżbietaMączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekono-micznego oraz dr Krzysztof Rybiński, były wicepre-zes NBP, adiunkt w SGH.

Krzysztof Rybiński: Tematem naszej dyskusji są naj-ważniejsze problemy współczesnego świata, czyli jak tookreślił profesor Kukliński, węzły gordyjskie XXI wieku.(...) Do tej pory globalizacja dotyczyła przede wszyst-kim wymiany handlowej. Dzisiaj wymianę towarowązastąpiła wymiana procesów biznesowych. Globaliza-cja dokonująca się od końca XX w. nie ma precedensuwłaśnie dlatego, że dotyczy gospodarki opartej na wie-dzy, której innowacyjność przesądza o wszystkim, tasu-jąc dotychczasowe pozycje poszczególnych nie tylkokrajów, ale i kontynentów uczestniczących w tej grze.Nikt nie przewidywał jeszcze dwa, trzy lata temu, żenajwiększym rynkiem pod względem pozyskiwania ka-pitału na świecie będą Chiny. Ten rynek przeskoczyłi amerykański, i brytyjski. Stało się więc niespodzianiecoś trudno wyobrażalnego, a więc niemożliwego doprzewidzenia.

Przypominam o tym, aby uzmysłowić jak trudno dziśprzesądzać o przyszłości. To również dotyczy prawidło-wej identyfikacji tego, co nazwaliśmy węzłami gordyj-skimi XXI w., a zatem i wystawianych przez nas recept.Dlatego proponuję, aby mówiąc o istniejących zagroże-niach skupić się na kilku wybranych obszarach, co doważności których możemy się zgodzić i zająć się tym,co się tam dzieje.

Po pierwsze – granice wzrostu. Czy ich głównymwyznacznikiem, na co już 30 lat temu zwracał uwagęraport Klubu Rzymskiego, są problemy energetyczne,wpływające na różne sfery życia m.in. przez rosnąceceny paliw i żywności. Jednocześnie coraz realniejszestaje się zagrożenie katastrofami klimatycznymi w wyni-ku działalności człowieka.

Po drugie – starzenie się społeczeństw w krajach Za-chodu, przybierające coraz większe rozmiary w zesta-wieniu choćby z przyrostem naturalnym Arabii Saudyj-skiej czy Afryki subsaharyjskiej. Warto przyjrzeć się tejperspektywie. W 1950 r. ludność Europy wynosiła 550milionów, Azji – 1,4 miliarda, Afryki – 220 milionów.Według prognoz demograficznych w 2050 r. ludnośćEuropy wyniesie 650–700 milionów, Azji – ponad 5 mi-

liardów, Afryki prawie 2 miliardy. Towarzyszyć temu bę-dzie znacząca poprawa poziomu wykształcenia społe-czeństw azjatyckich i afrykańskich, a co za tym idzie –wzrost wydajności i dochodu na mieszkańca obu kon-tynentów. Jest prawdopodobne, że w XXI wieku cen-trum gospodarcze będzie się przesuwało w te regiony.Oś gospodarcza Chiny – Afryka okaże się równie istot-na lub nawet ważniejsza od relacji gospodarczych Eu-ropa – Ameryka. Wydaje się, że Zachód nie doceniaw pełni tego zjawiska i jego konsekwencji dla losówświata. A ściślej – jego demokratycznej części.

Po trzecie – można przewidywać, że w związkuz ekspansją Chin jako producenta usług, globalnegoeksportera i importera, wpływ tego mocarstwa na świa-towe procesy decyzyjne będzie rosnąć. Podobnie jakpolityczna, kulturalna i cywilizacyjna atrakcyjność Chinw krajach niedemokratycznych lub tych, w którychprocesy demokratyczne nie są w pełni ukształtowane.Czy takie niebezpieczeństwo rzeczywiście istnieje?W związku z tym stawiam pytanie – czy mamy do czy-nienia z porażką demokracji u schyłku XX i na począt-ku XXI wieku?

Po czwarte – rynki finansowe. Jeszcze nigdy światowapolityka gospodarcza nie była tak bardzo podporządko-wana potrzebom rynków finansowych. Jak w StanachZjednoczonych jest kryzys w sferze bankowej, to wyku-puje się wszystkie upadające instytucje finansowe zestrachu przed ewentualnym wejściem nowych graczy.Chińczycy mają przecież aż 1,6 biliona dolarów rezerwwalutowych, a niektóre kraje arabskie około biliona. Tojest potężna siła rażenia. Już dziś informacje o inwesty-cjach chińskich w jakimś kraju prowadzą do umocnieniajego waluty. W Europie i Stanach Zjednoczonych poja-wiają się inicjatywy mające powstrzymać napływ chiń-skiego kapitału do krajów rozwiniętych. Oznacza toprzyjęcie doktryny protekcjonizmu, co w rezultacie mo-że prowadzić do spowolnienia rozwoju globalnej gospo-darki.

Antoni Kukliński: – Powstaje pytanie, skąd biorą sięwęzły gordyjskie? W moim przekonaniu, jest to owocodkładanych przez długi okres decyzji strategicznych.Po jakimś czasie pojawia się już suma odłożonych de-cyzji, które stają się tym węzłem. Następne pytanie –dlaczego przez ostatnie ćwierćwiecze występował me-chanizm odkładanych decyzji strategicznych? Odpo-wiedź jest taka – ja przynajmniej tak sądzę – że pojawiłsię kryzys elity globalnej. Politycznej, gospodarczej, na-ukowej itd. Stawiam tezę, że jest to zjawisko ostatnichkilku dekad, bo po drugiej wojnie światowej mieliśmydo czynienia z elitami globalnymi, które zorganizowałyporządek świata i to zafunkcjonowało. Natomiast po

Węzły gordyjskie czasuwielkiej zmiany

Page 5: Biuletyn PTE nr 3/2008

Biuletyn PTE nr 3/2008 5

upadku imperium sowieckiego zaistniał taki moment,że trzeba stworzyć nowy porządek i nowe podejściestrategiczne do rozwiązywania problemów i istniejąceelity kompletnie zawiodły. Mamy dwa różne obrazy: podrugiej wojnie przywództwo światowe stanęło na wy-sokości zadania, natomiast po upadku muru berlińskie-go w tej sferze wytworzyła się próżnia. Dlatego pytanie– kto może być podmiotem przecinania tych węzłówgordyjskich, o których jest tu mowa – jest zasadne. Tomuszą być wielkie podmioty o wielkiej skali i sile, dzia-łające przez sprawnie funkcjonujący system organizacjimiędzynarodowych.

Te elity globalne, tworząc po drugiej wojnie świato-wej odpowiednie instytucje i organizacje międzynaro-dowe typu ONZ, OECD itp., sterowały zachodzącymiprocesami w skali globalnej. Nie było rządu światowe-go, ale ten system był jednak dość skuteczną jego na-miastką. Teraz, w moim przekonaniu, nawet ta namia-stka rządu światowego się rozsypała, a elity globalne niepowstały. To jest jedna z zasadniczych przyczyn, opróczwielu innych, narastania węzłów gordyjskich w dzisiej-szej rzeczywistości.

I jeszcze chciałbym przywołać to, co napisał Fried-man w książce ,,Świat jest płaski”, w odniesieniu doChin i Indii. Mianowicie, że patrząc na Indie widzi się,że kroczą one drogą zawiłą, brudną, pełną zakrętów.Natomiast Chiny to autostrada, która biegnie równoi szybko, tylko nie wiadomo, czy gdzieś na horyzoncietej autostrady nie ma przepaści. Bo wiemy z historiiChin, że oni rozwijają się przez jakiś czas, a potem na-stępuje długotrwała zapaść. A wobec tego jest pytanie,czy rzeczywiście można przewidywać w XXI wieku takibezprecedensowy, nieprzerwany rozwój Chin i czy nietrzeba myśleć o tej przepaści friedmanowskiej.

Andrzej Kassenberg: Nie staramy się zrozumieć oto-czenia, w którym działamy, by dobrze je wykorzystaći działać efektywnie. A przecież np. możliwości energe-tyczne występujące w naturze są niepowiększalne, Taakurat wiara, że jesteśmy jak ten pan Bóg, który możewszystko i wszędzie, jest istotną cechą prowadzącą nas– oby nie – na krawędź zagłady, która może przybraćrozmiary katastrofy klimatycznej. Jak pokazuje raportSterna, niewydanie 1 proc. ze światowego PKB naochronę klimatu globalnego grozi utratą od 5 do 20proc. wartości tego PKB. Nawet w sprawie tak oczywi-stej trudno było osiągnąć porozumienie międzynarodo-we, bo sprzeciwiały się Stany Zjednoczone. Instytucjemiędzynarodowe stworzone w połowie XXI wieku,o których mówił prof. Kukliński, miały rozwiązywaćwspólne sprawy. Po to zostały powołane. A ja mam wra-żenie, że dziś służą one do załatwiania spraw indywi-dualnych i interesów poszczególnych krajów. Każdy sta-ra się wyrwać jak najwięcej dla siebie, Taka też jest pol-ska strategia działania w Unii Europejskiej. Wydaje się,że teraz następuje coraz wyraźniejsze odejście od pewne-go solidaryzmu globalnego wymuszonego przez istnienieprzez wiele dekad świata dwubiegunowego. Jest on za-

stępowany przez poszczególne, partykularne interesy.Przedtem były dwa sojusze wzajemnie się ograniczają-ce. Teraz jest ich znacznie więcej, są bardziej pragma-tyczne, ale i bardziej nietrwałe, bo powoływane, abyzałatwić konkretną sprawę, a nie po to, żeby rozwiązy-wać podstawowe problemy. W tym rozgardiaszu brakjest idei nadrzędnej, porządkującej ład świata. Możewarto wrócić do teorii, że zmiany w przyrodzie nastę-powały w sposób katastroficzny. Może potrzebna jestjakaś katastrofa z zewnątrz dla otrząśnięcia się. Do te-go, żeby ludzie zaczęli wspólnie myśleć, co razem zro-bić sensownego.

Elżbieta Mączyńska: Dość paradoksalne jest przytym, że dzieje się to w warunkach przestawiania sięświata z cywilizacji industrialnej na paradygmat gospo-darki opartej na wiedzy. Niestety, nie gwarantuje to go-spodarki opartej na rozumie. Świat dotkliwie doświad-cza, że nie zawsze wiedza i rozum idą w parze. Świad-czą o tym chociażby szkodliwe dla naszego globu dzia-łania antyekologiczne oraz bezrefleksyjne traktowaniei wykorzystywanie potencjału wiedzy, a także wskazy-wany przez prof. Kuklińskiego brak elit. Jeśli uznać te-zę o braku elit, to powstaje pytanie, dlaczego tak siędzieje, co się stało, że dziś brak elit. Moim zdaniem,dzieje się tak, bo żyjemy w czasie przełomu cywiliza-cyjnego. Przełom ten sprawia, że stare teorie, dostoso-wane do industrialnego wzorca rozwoju, tracą aktual-ność, przestają być przydatne, ulegają przewartościo-waniu. Ich wyznawcy, a nawet autorzy, coraz częściejzmieniają swoje poglądy. Dotyczy to m.in. zwolennikanurtu liberalnego J. Sachsa, ale także innych, znanychekonomistów. To chyba nie przypadek, że w czasachwielkiego potencjału wiedzy, paradoksalnie, doświad-czamy braku elit.

Andrzej Herman: Pozwolę sobie nie zgodzić sięz tym poglądem, bo przecież te instytucje i organizacjemiędzynarodowe nadal istnieją. Czy tworzą rząd świa-towy lub jego namiastkę? Wątpię. Na pewno jednakdziś nie wypełniają swoich zadań tak skutecznie, jakdawniej. Może dlatego, że zawodzi koordynacja w ichfunkcjonowaniu na różnych poziomach i szczeblach.Ale może sedno sprawy tkwi gdzie indziej. Myślę, żew naukach społecznych, w tym ekonomicznych, niedokonuje się żaden rzeczywisty postęp, tak jak ma tomiejsce choćby w biologii czy fizyce i astronomii.Szczególnie w ostatnim półwieczu w ekonomii mamydo czynienia z ciągle odgrzewanymi ideami neoliberal-nymi. W ich ramach próbuje się wdrażać zgubną dlaświata i jego przyszłych pokoleń koncepcję, gdzie pla-netę Ziemię traktuje się jak jeden globalny rynek, a jejzasoby jako towary. W efekcie nauka ekonomii zostajeogromnie zubożona i sprowadzona jedynie do pozio-mu poszukiwania rozwiązań najbardziej efektywnychmetod eksploatacji i konsumpcji zasobów materialnychi ludzi. Abstrahuje się w tak uprawianej ekonomii odróżnic kulturowych i traktuje się ją ahistorycznie. Zapo-

Page 6: Biuletyn PTE nr 3/2008

6 Biuletyn PTE nr 3/2008

Ekonomia i świat współczesny

mina się, że świat nie rozwija się linearnie, lecz wielo-kierunkowo, że najważniejsza jest jedność świataw różnorodności.

Gdy mówimy o ogromnych przepływach ludnościo-wych w kontekście współczesnym, to warto też sobieuświadomić, jak to odbywało się w epokach wcześniej-szych, czyli w czasach chrystianizacji – kiedy kolonizo-wano Amerykę Północną i Południową, Australię i No-wą Zelandię. Współczesna Europa zamyka się przedprzybyszami. Nie wiadomo, czy słuszne, czy niesłu-sznie, bo przecież się starzeje, co uznajemy za jedenz tych problemów o wadze węzła gordyjskiego. Ubole-wamy tu nad rosnącą siłą Chin i metodami, jakie tam sięstosuje dla utrzymania spójności społecznej, a trzeba pa-miętać, że dotyczy to ogromnego społeczeństwa, którechce i powinno zachować swoją społeczną tożsamość. By-łoby nieszczęściem nie tylko dla nich, ale dla całego świa-ta, gdyby Chiny się rozpadły. Okazuje się, że zapominamynie tylko o tym różnokierunkowym rozwoju, który jedno-cześnie dokonuje się w różnych punktach globu i wyma-ga różnych kompilacji na wielu poziomach, ale też o tym,że istnieją różne systemy wartości w różnych kulturach.Cele strategiczne, o których tu państwo mówicie, wynika-ją z naszego zarozumiałego europejskiego punktu widze-nia i są przefiltrowane przez zachodni system wartości,uznawany przez dotychczasowych władców świata za je-dynie słuszny. To jest ta nasza przemądrzałość, któraw świecie jest coraz mniej zrozumiała i akceptowana.

Elżbieta Mączyńska: Przemądrzałość, czyli brak ro-zumu.

Andrzej Herman: Tak, brak rozumu, czyli brak re-fleksji. Myślę, że potrzebne jest nowe spojrzenie na ce-le i środki w kontekście odpowiedzialności. Łatwo po-liczyć, że cywilizacja ludzka, istniejąc od około 10 tysię-cy lat, wydała zaledwie dwieście pokoleń do obecnychczasów. I jeśli popatrzymy na nasze decyzje dzisiaj z co-raz częściej postulowanej perspektywy, jaką daje takiświatowy zegar czasu, to powstaje pytanie, jak dalecejesteśmy w stanie brać odpowiedzialność za podej-mowane decyzje o charakterze długofalowym – za za-rządzanie planetą Ziemią. I czy tym wszystkim nie rzą-dzi przypadek w większej mierze, niż nam się wydaje.

Adam Cymer: Czy to miałoby oznaczać potrzebępowołania światowego rządu?

Andrzej Herman: Nie potrafię powiedzieć, czy po-trzebujemy rządu światowego, ale koordynacji pracmiędzynarodowych instytucji na pewno tak. Chciałbymjednak zapytać, kto ma tę funkcję przejąć. Czy to po-winno być jakieś ciało globalne? Ale z jaką mocą egze-kucyjną? Z jaką skutecznością? Jak z tego wynika, świa-towe podwórko nie jest łatwe do uporządkowania.

Krzysztof Rybiński: Spójrzmy choćby na taki wyci-nek ekonomicznej rzeczywistości – dziś wszystkie ceny

produktów i usług są cenami fałszywymi, bo nieuwzględniają kosztów środowiskowych i społecznych,tylko zewnętrzne. Rodzi się pytanie, czy i jak z tego wy-brnąć. Uwzględnienie tych kosztów spowoduje, że je-dni zasadniczo stracą, a inni zyskają. Dlatego jest to takskutecznie blokowane na poziomie korporacyjnymi politycznym. W takiej sytuacji nie ma żadnych szans,żeby te koszty urealnić. Podam przykład – ceny benzy-ny według tego rachunku powinny być w Polsce trzy ra-zy wyższe. Proszę sobie wyobrazić rząd, który by towprowadził. Przecież następnego dnia miałby rewolu-cję na ulicach. Wydaje się, że to jest jeden z bardzoważnych elementów sprawiających, że to, co jest pod-stawą świata, czyli gospodarka rynkowa, tak naprawdęgospodarką rynkową nie jest.

Andrzej Herman: Przyszłe pokolenia powinny miećtaki sam udział w zasobach, którymi dysponuje planetaZiemia, jak i współcześni. Czy to jest realne przy takrozpasanej gospodarce, marnotrawstwie i zafałszowa-nym rachunku zysków i strat? Dziś decyzje podejmo-wane są w krótkim horyzoncie czasowym, z nastawie-niem na maksymalny zysk. To tłumaczy ich krótkowzro-czność. W praktyce dominuje bowiem fatalna filozofia,że przyszłość się nie liczy – w myśl zasady ,,po naschoćby potop’’, bo nas wtedy już nie będzie.

Krzysztof Rybiński: Teraz następuje przekształceniemechanizmu globalnego rządzenia ze zdominowanegoprzez jeden kraj na trójdzielny. Za 20–30 lat będą trzyglobalne waluty rezerwowe, powstaną centra finanso-we (np. w Azji), które będą konkurowały, a potem zdo-minują Wall Street. Z tym wiąże się mocno to, co tumówiono o kryzysie elit. Bo to rynki finansowe, domi-nacja gospodarcza nowych graczy, będą decydowały oglobalnym ładzie. Przez kilka stuleci to Zachód ogłaszałswoje prawdy objawione i narzucał porządek działania.Może jednak ten świat odchodzi już w przeszłość.Świat de facto urządzony przez Amerykanów po dru-giej wojnie światowej. Dlatego wydaje mi się, że dodyskusji o tym, jak urządzić globalną scenę politycznąi gospodarczą trzeba dopuścić tych, którzy mają innekorzenie kulturowe i respektować ich racje. Jednymsłowem, trzeba się liczyć z tym, że świat będzie urzą-dzany pod silnym wpływem potencjału intelektualne-go, który ma rodowód inny niż Zachód. Problemw tym, że Ameryka wydaje się nie akceptować takiejkonieczności. Ani dzisiaj, ani w przyszłości. No i pamię-tajmy, że ekonomiści i myśliciele, którzy dzisiaj kreująidee i wizje, to ludzie Zachodu. Trudno więc będzieuchylić drzwi dla innych rozwiązań.

Andrzej Herman: Warto przypomnieć, że Chińczy-cy wnieśli do nowej cywilizacji wiele pozytywnych in-nowacji w ramach globalizacji, na przykład chińską ku-chnię i medycynę. Narzekamy na Chińczyków i na po-zycję juana w światowej gospodarce, ale powiedzmysobie, ile straciliśmy na tym, że dolar w Polsce wart był

Page 7: Biuletyn PTE nr 3/2008

Biuletyn PTE nr 3/2008 7

nie tak dawno ponad 4 zł, a dzisiaj tylko 2,3 złotego.Łatwo policzyć, w jakim stopniu każdy polski obywatelzubożał i ile wciąż traci przy wrażliwości giełdy war-szawskiej na zmiany na giełdzie nowojorskiej. Ameryka-nie po prostu muszą przejść kryzys, który doprowadzido ustanowienia w ich kraju jakiegoś zdrowego punkturównowagi. Muszą przestać tyle konsumować cudzymkosztem i aż tyle wydawać. Ich ogromny podwójny de-ficyt jest związany z wydatkami zbrojeniowymi. DzisiajAmerykanie są największą firmą ochroniarską szlakówtransportowych ropy naftowej. To, że nie możemy zmie-nić nośników źródeł energii wynika m.in. z ich interesów,a nie z potrzeb świata. Dzisiaj ten wielki konsumpcjonizmodbywa się na koszt całego świata i na koszt biednych,którzy nie tylko oszczędzają, ale na dodatek swoje oszczę-dności lokują w USA, gdzie są one konsumowane. To jestobecnie największe zagrożenie dla świata.

Elżbieta Mączyńska: Powstaje pytanie, czy ten –jak to określa A. Toffler – ,,jurny materializm” czy ,,jur-ny konsumpcjonizm” nie wynika z tego, że rachunekkosztów jest niepełny i obarczony błędami? Podzielampogląd, że obecnie podstawowym problemem w ra-chunku ekonomicznym jest nieuwzględnianie lub błę-dna kalkulacja tzw. kosztów i efektów zewnętrznych.Jest to problem, z którym nie radzi sobie świat. Wywo-ływane przez rozmaite instytucje (przedsiębiorstwa,gminy, ale i kraje) szkody – elegancko określane w lite-raturze jako koszty zewnętrzne (extermalities) – to szko-dy, których konsekwencje ponoszą ludzie, całe społe-czeństwa i dewastowana Ziemia. Przedsiębiorstwa zewzględu na ich konstrukcję prawną i prawnie usankcjo-nowane cele działalności, czyli pomnażanie wartościrynkowej i zysków, są bowiem z definicji ukierunkowa-ne na maksymalną eksternalizację kosztów. Spektaku-larnym przykładem takich kosztów, wskazywanymprzez wybitnego socjologa niemieckiego U. Becka, jestsyndrom tzw. grubych brzuchów, z czym borykają sięprzede wszystkim obywatele USA. Pogoń za zyskamidoprowadziła do sztucznie przyspieszonej, niebywaledynamicznie rosnącej produktywności w przemyślespożywczym. W wyniku tego w miejsce głodu pojawiasię trudny problem narastającej otyłości dzieci i doros-łych. Jest to jedno z negatywnych następstw nieekologi-czności przemysłu spożywczego. Równocześnie, para-doksalnie, problem ,,grubych brzuchów” stanowi dlawielu przedsiębiorstw nową okazję i podłoże rozwojugamy produktów i usług ukierunkowanych na komer-cyjne rozwiązywanie tego problemu.

I tu znów korzyści pozostają po stronie producenta,a koszty po stronie państwa i obywateli.

Andrzej Herman: W ten właśnie sposób, w skali glo-balnej, następuje masowe uspołecznienie kosztów,a grupowa prywatyzacja zysków.

Elżbieta Mączyńska: Czyli nie dość, że jakieś sekto-ry, przedsiębiorstwa, korporacje wywołują efekty nieko-

rzystne, to nie ponoszą tego konsekwencji, a wręczprzeciwnie – zarabiają na tym. Konsekwencje ponosinatomiast całe społeczeństwo. Dlatego uważam, żeproblem niewłaściwego rachunku ekonomicznego po-winien zostać wpisany jako ważny element do każdegoz czterech węzłów gordyjskich lub jako odrębny ,,węzełgordyjski”, określający zagrożenia dla teraźniejszościi przyszłości świata.

Jednak wbrew temu, co prognozuje J. Rifkin(w książce ,,Koniec pracy”), raczej nie będzie to światbez pracy. To chyba fałszywa teza, nieuwzględniającarosnącej roli ustawicznego uczenia się i zmian kwalifi-kacji. Bo przecież w warunkach cywilizacji wiedzy jejzdobywanie, praca nad nowymi ideami i ich kreowa-niem jest pracą sensu stricto.

Andrzej Herman: Amerykanie przewidują, że po2010 r. pojawi się 10 rodzajów pracy, które przed 2004rokiem w ogóle nie istniały. Nie było ani takich stano-wisk, ani takiego rodzaju zawodu. Już teraz wiedza tech-niczna i technologiczna pędzi w tak zawrotnym tempie,że to, czego studenci nauczyli się w ciągu 3 lat studiówpolitechnicznych, w znacznej części ulega dezaktuali-zacji pod koniec ich studiów.

Elżbieta Mączyńska: To wielki problem analfabetyz-mu wtórnego, w tym analfabetyzmu cyfrowego i nowejstratyfikacji społecznej. Trwa proces przechodzenia dospołeczeństwa dwuwarstwowego – netokracji, czylistojącej na szczytach władzy, bajecznie bogatej ,,arysto-kracji sieciowej” i warstwy najniższej – konsumtariatu,czyli podklasy wykluczonych społecznie, niemającychodpowiedniego wykształcenia. Dlatego najmądrzejszekraje i miasta na świecie nie tylko starają się swoim miesz-kańcom zapewnić najszybszy, ale także tani, jeśli niebezpłatny, powszechny dostęp do internetu. Szczegól-nie groźne i brzemienne w skutki jest bowiem wyklu-czenie informacyjne, informacyjny analfabetyzm.

Andrzej Kassenberg: Chciałbym jeszcze wrócić do ra-chunku kosztów, bo jest to kwestia wielkiej wagi. Gdybywłączyć w cenę koszty zewnętrzne, to nastąpiłby buntmas, mimo racjonalnych argumentów, które za takimrozwiązaniem przemawiają, bo chodzi przecież o przy-szłość naszych dzieci, o bezpieczeństwo egzystencjalnenastępnych pokoleń. Ten dylemat najlepiej ilustruje to,co nie tak dawno powiedział George Bush-ojciec: – Stan-dard życia Amerykanów nie podlega negocjacjom mię-dzynarodowym. Otóż to. Próba ograniczenia konsumpcjigroziłaby poważnym kryzysem demokracji. Demokracjanie jest w stanie wyjść poza bieżące potrzeby elektoratu.Dlatego ludziom, szczególnie w kampaniach wybor-czych, sprzedaje się to co chcą usłyszeć. Dlatego bardzorzadko zdarzają się mężowie stanu zdolni powiedzieć: –Jeśli się ze mną nie zgadzacie – to ja odchodzę.

Antoni Kukliński: Mnie się zdaje, i to trzeba wy-raźnie powiedzieć, że jeśli Amerykanie wybierają

Page 8: Biuletyn PTE nr 3/2008

8 Biuletyn PTE nr 3/2008

Ekonomia i świat współczesny

w tej chwili ,,widowiskowych prezydentów” to dlate-go, że przez 50 lat pracowały nad tym media. To oneod pół wieku kształtują ten konsumpcyjny, egoisty-czny styl życia. Coś złego tu się stało. Jedna z tez gło-si, że stało się tak, bo korporacje amerykańskie stra-ciły tożsamość narodową. I mamy taką spiralę – Sta-ny Zjednoczone gwałtownie obniżyły podatki dlanajbogatszych, a teraz podniesiono deficyt budżeto-wy, żeby znów obniżyć podatek dla najbogatszych.Gdyby te elity amerykańskie miały poczucie odpo-wiedzialności, to przecież jednego dnia ci kolosalniebogaci ludzie złożyliby się na daninę narodową i wy-prowadzili budżet na spokojne wody.

Andrzej Herman: Panie profesorze, a czy nie jestmoże tak, że te ponadnarodowe korporacje, o którychpan wspomina, a pisze prof. Grzegorz Kołodko – ko-rumpują i manipulują tymi elitami, kupując je dla włas-nych celów, a nie jakichś tam chlubnych celów ludzko-ści?

Antoni Kukliński: Może tę odpowiedzialnośćmógłby wziąć na siebie Klub Rzymski, który wpraw-dzie od kilkunastu lat zajmuje się cząstkowymi za-gadnieniami, ale ma ogromne zasługi w zwracaniuuwagi na fundamentalną sprawę granic wzrostu.Więc może ma on kompetencje, aby w nowymskładzie zająć się nowymi wyzwaniami stojącymiprzed światem.

Adam Cymer: Prezes Rybiński w swoim zagajeniudyskusji akcentował potrzebę stworzenia nośnegowzorca intelektualnego, który uleczy konsensus wa-szyngtoński. Czy potrzebne jest stworzenie nowego,,okrągłego stołu’’ dla rozstrzygania głównych proble-mów globalizacji?

Andrzej Kassenberg: Pod warunkiem, że do sto-łu zasiądą równoprawnie przedstawiciele różnychgrup kulturowych, związków wyznaniowych. Wyda-je się, że w dzisiejszym świecie rola kościołów i reli-gii zyskuje coraz bardziej na znaczeniu. Nie wiem,czy to jest możliwe, bo wysiłki Jana Pawła II czy Da-laj Lamy w tej dziedzinie nie przyniosły pożądanychrezultatów.

Antoni Kukliński: A mnie spokoju nie daje spra-wa elit. Te, które prowadziły świat zaraz po drugiejwojnie, były różnorodne ideologicznie, ale miałyswoje drogowskazy w postaci keynesizmu czy gaulli-stowskich ideałów. Po upadku imperium sowieckiegobył nim neoliberalizm jako siła organizująca ład glo-balny. Dziś trzeba by odpowiedzieć, czy ten kieruneksię sprawdził i powinien nadal być ideologią, któraorganizuje świat.

Andrzej Herman: Wątpię. Miejmy nadzieję, że jes-teśmy w przededniu pojawienia się nowej planetarnej

filozofii myślenia. Być może, koniec kadencji prezyden-ta Busha kończy pewną epokę i uwalnia miejsce na no-we pasmo rozwojowe. Czy jednak coś takiego się naro-dzi? Ponieważ zawsze staram się myśleć i działać pozy-tywnie, uważam, że jest to możliwe.

Adam Cymer: Na koniec chciałbym pokusić sięo pewne konkluzje – czy jest nadzieja, żeby nowe insty-tucje, nowe paradygmaty myślowe i zmieniający sięukład sił w świecie pozwoliły przybliżyć się do rozwią-zywania istniejących węzłów gordyjskich?

Andrzej Kassenberg: Ja upatruję nadzieiw tym, że problemy klimatyczne nagle stają sięw Wielkiej Brytanii i Stanach przedmiotem walki po-litycznej, a więc przekraczają dotychczasowe ramysprowadzające tę kwestię do spraw ekologicznych.Jeżeli USA i inne kraje wysoko uprzemysłowionezrobią ten krok, to i Chińczycy, i Hindusi będą goto-wi zacząć rozmawiać o koniecznych ogranicze-niach. To może być podstawą do poszukiwania po-rozumienia, aby ten świat zacząć trochę inaczejurządzać.

Antoni Kukliński: Zimna wojna trzymała świat w ry-zach, a wobec tego narzuca się pytanie, czy chińskie za-grożenie może stać się impulsem mobilizowania się li-beralnej demokracji w skali światowej, aby jednak tędemokrację ocalić.

Andrzej Herman: Sądzę, że świat przyzwyczai się dotego, że jest multipolarny. Być może, wkrótce będziemymieć do czynienia z nową elitą europejsko-amerykańsko-chińsko-hinduską, a może jeszcze szer-szą. A to będzie na pewno mniej niebezpieczne i ko-sztowne dla świata niż pax americana.

Krzysztof Rybiński: To kusząca wizja. Aby była re-alna, Zachód musi uznać, że świat dopiero terazwchodzący do wielkiej gry, jest równoprawny w decy-dowaniu o losach całości. Chciałbym zwrócić uwagęna pewien fenomen w przypadku Chin. Przebijająone kapitałową ofertę innych przede wszystkim dlate-go, że nie stawiają swoim klientom żadnych praw-nych i moralnych ograniczeń, od których uzależniająfinansowanie. A ponadto ten chiński system zamknię-ty społecznie i bardzo silnie kontrolowany, jest jedno-cześnie otwarty ekonomicznie na wymianę handlowąw stopniu budzącym najwyższe zdumienie. Być mo-że, ta cecha nie jest wystarczająca do odegrania bar-dzo znaczącej roli, a może ten wniosek jest fałszywyi wynika z naszych europejskich uprzedzeń. Już nie-długo się o tym przekonamy.

Skróty z dyskusji opublikowanej w ,,Nowym Życiu

Gospodarczym’’ w nr. 5–6/2008 r.

Page 9: Biuletyn PTE nr 3/2008

Biuletyn PTE nr 3/2008 9

VIII Kongres Ekonomistów Polskich – plenarna sesja końcowa

Czynnikami sprzyjającymi dynamizacji rozwo-ju jest towarzyszące gwałtownym zmianomtechnologicznym upowszechnianie się para-

dygmatu maksymalizacji wiedzy jako nowego kryte-rium funkcjonowania na poziomie mikro- i makro-ekonomicznym. Aktywne uczestnictwo w wyściguinnowacyjnym i inwestowanie w zasoby „nie-uchwytne” staje się bezwzględnym warunkiemutrzymania przewagi konkurencyjnej w kraju i narynku globalnym.

Zagrożeniem dla procesów rozwojowych możestać się bliskie już, wg Raportu Rzymskiego, „prze-kroczenie granic wzrostu”. Oznacza to zbliżanie sięgospodarki światowej do regresu w wyniku długo-trwałej nadmiernej ekspansji przemysłowej i nad-miernego wzrostu konsumpcji. Powoduje to wyczer-pywanie się surowców, w tym energetycznych, i za-truwanie środowiska naturalnego odpadami prze-mysłowymi. Postęp techniczny, mimo jego wysokiejdynamiki, nie osłabia już ostatecznie tych zagrożeń.

Inne ważne przeszkody rozwoju polskiej gospo-darki w długim okresie to bariera demograficzna,starzenie się społeczeństwa, migracje zarobkowe.

Ważną determinantą rozwoju stają się obserwo-wane przesunięcia na globalnej mapie centrów go-spodarczych w kierunku energo- i surowcochłon-nych potęg azjatyckich, tj. Chin i Indii.

Na tym tle skierowano do panelistów dwa blokiistotnych pytań dotyczących gospodarczej przy-szłości Polski: 1. Jak można ocenić (i zapewnić) adaptacyjność

polskiej gospodarki do obserwowanych zmian naglobalnym rynku i możliwość efektywnego wyko-rzystania szans rozwojowych, jakie niesie człon-kowstwo w UE? Czy i kiedy polska gospodarkazainicjuje proces budowy GOW?

2. Jaki może być przyszły kształt ustroju gospodar-czego Polski? Co oznacza „silne państwo”? Dla-czego i jakie są niezbędne dla Polski reformy in-stytucjonalne?

Odnosząc się do pierwszego bloku pytań, wskaza-no (prof. D. Rosati) na różnokierunkowość oddziały-

wania egzo- i endogennych determinant rozwojugospodarczego Polski w długim okresie.

Globalizacja i szybkie zmiany technologiczne za-ostrzają presję konkurencyjną na krajowe przedsię-biorstwa, wymuszając ich zachowania adaptacyjne.

Z drugiej strony, członkostwo w UE wywołujewzrost oczekiwań społecznych i chęć korzystaniaz zabezpieczeń socjalnych, presję na płace i krótszyczas pracy. Zwiększa się migracja zarobkowa, rośniepopyt na usługi społeczne w wyniku starzenia sięludności.

Nasila się więc konflikt między determinantamiegzogenicznymi, wymagającymi adaptacji, i endo-gennymi, stwarzającymi rosnące wymagania spo-łeczne.

Panaceum na rozwiązanie tego konfliktu powinnabyć innowacyjna polityka gospodarcza. Jej zarys za-wiera równanie:

PKB/mieszkańca = stopa zatrudnienia + inten-sywność pracy + produktywność pracy

Wzrost stopy zatrudnienia wymaga wyższej ak-tywności zawodowej ludności poprzez tworzenienowych miejsc pracy w wyniku inwestycji.

Intensywność pracy, obecnie relatywnie wysoka,nie może być utrzymana w długim okresie, gdyżprzejmowanie standardów europejskich przyniesiesukcesywne zmniejszanie wymiaru pracy.

Największy dystans dzielący polską gospodarkęod krajów wysoko rozwiniętych dotyczy wydajnościpracy. Dystans ten można pokonać poprzez budowęGOW, pobudzając rozwój nauki, edukacji, badańi innowacji. Wymaga to realizacji proinnowacyjnejpolityki rozwojowej, gwarantującej wysoką stopę in-westycji.

Kluczem więc do rozwiązania polskich dylema-tów rozwoju jest wiedza i praca.

Budowa GOW oznacza jednak wysokie wydatkina sektor B+R i innowacje. Niestety, pytanie o źró-dła ich finansowania, tj. „komu zabrać?”, „czyzwiększyć podatki?”, pozostało bez odpowiedzi.

W komentarzu do tego kierunku strategii rozwo-ju pojawiło się w dyskusji ostrzeżenie (prof. K. Łaski)

Przyszłośćgospodarcza Polski

Joanna Kotowicz-Jawor

Ramy dla długofalowej wizji rozwoju polskiej gospodarki tworzą burzliwe procesyglobalizacji i zmiany cywilizacyjne, oznaczające przechodzenie od ery przemysłowejdo cywilizacji informacyjnej.

Page 10: Biuletyn PTE nr 3/2008

10 Biuletyn PTE nr 3/2008

VIII Kongres Ekonomistów Polskich – plenarna sesja końcowa

przed przesadnymi oczekiwaniami związanymi z in-formatyzacją życia gospodarczego, innowacyjnościąi GOW. Podkreślono, że Polska jest krajem opóźnio-nym, w którym dominują dobra i usługi ,,starego ty-pu’’. Można więc wiele jeszcze osiągnąć, korzysta-jąc z rozwiązań istniejących imitując je, niekoniecz-nie dążąc do kreowania nowej wiedzy.

Na marginesie warto dodać, iż pogląd ten podzie-lali zapewne twórcy Programu Operacyjnego ,,Inno-wacyjna gospodarka’’, uznając za innowacje rozwią-zania o trzyletnim stażu ich wykorzystania.

Formułowane w dyskusji ostrzeżenia dotyczyłytakże stosowania strategicznych rozwiązań uniwer-salnych typu consensus waszyngtoński, podkreślanokonieczność wnikliwego uwzględnienia specyfikiekonomicznej i społecznej naszego kraju.

W nurcie debaty nad wieloletnią strategią rozwo-ju wskazano na konieczność prawidłowego zdia-gnozowania wyników gospodarczych minionych19 lat transformacji. Dorobkiem tego okresu jest do-bra adaptacja do gospodarki światowej i wysoka dy-namika wzrostu (prof. A. Kukliński). Słabe strony te-go procesu to utrzymanie tradycyjnej struktury go-spodarowania i podtrzymanie GOW, tj. gospodarkiopartej na węglu i wieprzowinie. Słabością jest brakpodstaw rozwoju opartego na wiedzy oraz politykiinnowacyjnej.

Krótki horyzont myślenia o przyszłości kraju wyni-ka z populistycznego funkcjonowania państwai krótkowzroczności rządów, których preferencją sąkolejne wybory, a nie los przyszłych generacji.

Największym wyzwaniem dla polityki gospodar-czej jest dostosowanie się do nowej sceny globalneji efektywne wykorzystanie pomocy publicznej z UE.

Długookresowe myślenie strategiczne może za-pobiec marginalizacji Polski w gospodarce świato-wej, gdy najbliższemu 20-leciu towarzyszyć będąwielkie zagrożenia zewnętrzne i wewnętrzne przybraku obiecujących szans.

W wątku adaptacyjności do gospodarki globalneji debaty nad egzo- i endogennymi determinantamirozwoju szczególną uwagę poświęcono koniecznościszybkiego wejścia Polski do strefy euro. Podkreślanozalety wspólnej waluty, tj. możliwość szerszego korzy-stania z oszczędności międzynarodowych i ograni-czenie ryzyka makroekonomicznego (prof. M. Nuti).

W dyskusji nad warunkami wejścia do strefy euro,wymaganym dyscyplinowaniem finansów publicznychi redukcji deficytu budżetowego przypomniano (prof.K. Łaski), iż wysoki deficyt występuje w wielu krajach,a główną jego przyczyną jest długotrwała przewagaskłonności do oszczędzania gospodarstw domowychnad ich skłonnością do inwestowania.

Analizując finansowe determinanty wieloletniegorozwoju, zwrócono uwagę, iż obserwowane obecnie

poważne zakłócenia na globalnym rynku finansowymnie są groźne dla Polski z uwagi na ograniczony sto-pień integracji naszej gospodarki z tym rynkiem.

Szczególną uwagę poświęcili dyskutanci świato-wym tendencjom wzrostu inflacji, podkreślając, iżjest to efekt procesów redystrybucji z krajów produ-centów ropy naftowej do krajów importerów. Osła-bienie tego zjawiska mogą więc obiecywać jedyniezmiany struktury gospodarowania i korzystanie z no-wych źródeł energii, nie zaś same instrumenty poli-tyki monetarnej.

W sprawie długofalowych scenariuszy rozwojusformułowane zostało także stanowisko kontro-wersyjne, wzbudzające żywą dyskusję. Stwierdzo-no (dr J. Lewandowski), iż budowa długofalowejwizji rozwoju nie jest możliwa, można jedyniemówić o pewnych przewidywaniach kierunkówrozwoju.

Uzasadniając tę tezę argumentowano, iż: � obowiązujące zasady demokracji oznaczają

zmienność gabinetów, nieciągłość procesów go-spodarczych,

� globalizacja nie pozwala na systematyzację decy-zji i działań narodowych centrów gospodarczych,

� działanie w ramach UE nie zapewnia ciągłości re-alizacji strategii rozwojowej. Prawodawstwo na-rodowe ma charakter wtórny w stosunku do legi-slacji unijnej.

� „UE jest regulacyjnym olbrzymem i równocześniebudżetowym karłem”. Wszystko to podważa możliwość konstruowania

autonomicznych wieloletnich strategii rozwojowychpaństw członkowskich w UE.

Drugi nurt dyskusji panelowej dotyczył przy-szłego kształtu polskiego ustroju gospodarczego.

W tej sprawie padały głosy, iż w nadchodzącychlatach nadal będzie realizowany model skrajnie libe-ralny, bowiem na europejski model socjalny nie mazgody społecznej. Polscy wyborcy nie chcą utrzymy-wać państwa socjalnego (M. Nuti).

Sformułowano także odmienną ocenę adekwatno-ści modelu UE do polskich warunków. Stwierdzono(J. Lewandowski), iż model ustroju gospodarczego UEzbudowany jest na dwóch solidnych fundamentach,tj. niemieckim makroekonomicznym, hamującym za-kusy populistyczne, i anglosaskim fundamencie libe-ralizacji rynków, implementowanym poprzez dyrek-tywy UE. Ograniczają ich działanie patriotyzmy lokal-ne i narodowe. Oba te fundamenty gwarantują jed-nak Europie „zdrowy” system funkcjonowania gospo-darki. W polskich warunkach postępująca liberaliza-cja osłabi ociężałość działania tego modelu i zmniej-szy nadmierne wydatki społeczne.

Przyszły ustrój gospodarczy kraju i rola państwawywołały najgorętszy spór uczestników debaty.

Page 11: Biuletyn PTE nr 3/2008

Biuletyn PTE nr 3/2008 11

Własną koncepcję tego ustroju zaprezentował,dr P. Pysz. Wskazał on na zamęt wokół tego proble-mu istniejący w literaturze przedmiotu.

Pewne jest jedynie to, iż fundamentem przyszłegoustroju gospodarczego będzie rynkowy mechanizmalokacyjny. Jednak znane jego niedomagania (marketfailures) kreują rozpiętości dochodowe i majątkowe.Niezbędne jest więc stworzenie ram funkcjonowaniatego mechanizmu, ograniczających te jego słabości.

Ramy te stwarza model ordoliberalny społecznejgospodarki rynkowej, składający się z dwóch ele-mentów: a) ładu konkurencyjnego Boikena identyfikującego

zasady konstytuujące, regulujące model, b) koncepcji społecznej gospodarki rynkowej L. Er-

harda. Panelista zaproponował połączenie tych dwóch

koncepcji, tj. zapewnienie ładu konstytucyjnego,gwarantującego swobodną konkurencję, lecz chro-niącego równocześnie jednostki najsłabsze („abynajsłabsze jednostki mogły żyć pielęgnowane”). Toostatnie jest zadaniem państwa i jego szansą na zbu-dowanie pożądanego modelu ładu gospodarczego.

Z tą linią dyskusji zgodna była także opinia doty-cząca ,,silnego państwa’’. Stwierdzono, iż takie pań-stwo nie powinno być przedsiębiorcą, powinno in-westować w infrastrukturę i dostarczać usługi pu-bliczne, nie ma bowiem przekonywających argu-

mentów dokumentujących, że prywatyzacja gwa-rantuje poprawę efektywności ich funkcjonowania.

W otwartej części dyskusji podjęto raz jeszczeproblem warunków budowy GOW w Polsce. Pod-kreślono, iż obecny system edukacji i strukturakształcenia nie stwarzają podstaw dla pobudzaniainnowacyjności i budowy GOW. Niezbędna wymia-na pokoleniowa i zmiany systemu kształcenia, do-stosowane do wymogów tej gospodarki, będą proce-sem długotrwałym. Na pytanie ,,jaka GOW jest Pol-sce potrzebna?’’ prof. Cellary odpowiedział, iż taka,która w sferze produkcji zabezpieczy miejsca pracymłodym obywatelom, a w sferze usług zapewniochronę starszym.

***Podsumowując dyskusję nt. kierunków wielolet-

niej wizji rozwoju polskiej gospodarki i modelu jejustroju ekonomicznego, zarysowały się dwa głównestanowiska.

Pierwsze z nich wskazywało na potrzebę i zasad-ność konstruowania przez państwo długookresowejwizji rozwojowej, zapewniającej adaptacyjność pol-skiej gospodarki (i przedsiębiorstw) do endo- i egzo-gennych wyzwań rozwojowych, w tym wymogu bu-dowy GOW. Trzonem przyszłego ustroju gospodar-czego powinna byś społeczna gospodarka rynkowa,z państwem silnym jakością regulacji gwarantującychswobodę konkurowania i ochronę grup najsłabszych.

Zgodnie z drugim stanowiskiem, siła oddziaływa-nia uwarunkowań wewnętrznych i egzogennych,tj. globalizacja, integracja europejska i prawa demo-kracji udaremniają możliwość budowy wieloletnichautonomicznych strategii rozwojowych. Zwolennicytego kierunku podkreślają wysoką efektywność libe-ralizacji rynków i ograniczania działań państwa, ko-rygujących ich funkcjonowanie.

Przeprowadzona debata pozwoliła wyraźniej za-rysować granice obu tych stanowisk.

Joanna Kotowicz-Jawor

� Cichy Krzysztof, Kapitał ludzki i postęp technicznyjako determinanty wzrostu gospodarczego, InstytutWiedzy i Innowacji, Warszawa 2008.

� Fierla Andrzej, Wycena przedsiębiorstwa metodamidochodowymi, Oficyna Wydawnicza Szkoły Głów-nej Handlowej, Warszawa 2008.

� Jakubowska Patrycja, Kukliński Antoni, Żuber Piotr(red.), Problematyka przyszłości regionów. W po-szukiwaniu nowego paradygmatu, MinisterstwoRozwoju Regionalnego, Warszawa 2008.

� Jarmołowicz Wacław (redaktor naukowy), Podsta-wy makroekonomii, Wydawnictwo Akademii Eko-nomicznej w Poznaniu, Poznań 2008.

� Jarosz Maria, Naznaczeni i napiętnowani o wyklu-czeniu politycznym, Oficyna Naukowa, Warszawa2008.

� Panfil Marek (pod redakcją), Finansowanie rozwo-ju przedsiębiorstwa. Studia przypadków, CentrumDoradztwa i Informacji Difin Sp. z o.o., Warszawa2008.

WWyyddaawwnniiccttwwaa nnaaddeessłłaannee ddoo PPTTEE ww 22000088

Prezentacja wyników sesji plenarnej II pt. ,,Przyszłośćgospodarcza Polski’’ VIII Kongresu Ekonomistów Polskich.Na zdjęciu J. Kotowicz-Jawor, U. Płowiec i A. Kukliński.

Page 12: Biuletyn PTE nr 3/2008

12 Biuletyn PTE nr 3/2008

VIII Kongres Ekonomistów Polskich

26marca 2008 r. zainaugurowało swojeprace Podlaskie Forum Ekonomistów.Jego celem jest otwarta wymiana my-

śli i doświadczeń ekonomistów z regionu podla-skiego. Istotna jest również integracja środowiskaekonomistów, a także poszukiwanie kierunkówrozwoju społeczno-gospodarczego regionu.

Polskie Towarzystwo Ekonomiczne w regioniepodlaskim opiera swoją działalność na wyższychuczelniach. To uczelniane koła PTE były w dużejczęści inicjatorami powołania forum. Sam zamysłpojawił się w okresie, kiedy PTE przygotowywało siędo kongresu i w pewien sposób stanowił próbę włą-czenia się do szerokiego nurtu wypowiedzi na aktu-alne tematy nauk ekonomicznych i gospodarki. Za-interesowanie tą inicjatywą wykazali rektorzy uczel-ni i dziekani wydziałów, którzy czynnie włączyli siędo współpracy w ramach forum. Można więc uznaćje za wspólne przedsięwzięcie środowiska PTEi władz uczelni.

Forum nie jest przedsięwzięciem jednorazo-wym, lecz ciągłym. Spotkania w jego ramach od-bywają się kolejno w poszczególnych wyższychuczelniach regionu – Wyższej Szkole Ekonomicz-nej w Białymstoku, Wyższej Szkole Finansów i Za-rządzania w Białymstoku, Uniwersytecie w Bia-łymstoku, Wydziale Zarządzania Politechniki Bia-łostockiej, Wyższej Szkole Zarządzania i Przedsię-biorczości im. B. Jańskiego w Łomży. Akces do te-go planu zgłosiła też Wyższa Szkoła Zawodowaw Suwałkach. Nad przedsięwzięciem ustanowionyzostał patronat medialny prasy, radia i telewizji.

Powołano Zespół Koordynacyjny, w skład któregowchodzą przedstawiciele kół PTE z poszczegól-nych uczelni. Jego zadaniem jest wyznaczaniekierunków pracy forum, w tym ustalanie tematykispotkań i typowanie wiodących panelistów, a tak-że współorganizacja spotkań. Określana jest for-muła spotkań – dla wąskiej, określonej grupyosób, dla wszystkich członków PTE, dla ekonomi-stów i ludzi biznesu oraz spotkań o charakterzewszechnicowym.

I Podlaskie Forum Ekonomistów odbyło się26 marca w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Bia-łymstoku. Tematem spotkania była „Ekonomia wo-bec współczesnych problemów rozwoju”. Referatywprowadzające wygłosili: � prof. Anna Chmielak – ,,Interpretacja procesu

rozwoju gospodarczego’’, � prof. Janusz Gudowski – ,,Ekonomia rozwoju ja-

ko próba przezwyciężenia społecznych barier’’, � prof. Henryk Wnorowski – ,,Rozwój gospodarczy

– sukcesy i porażki’’. Dorobek spotkania zostanie utrwalony w wy-

dawnictwie Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Bia-łymstoku.

II Podlaskie Forum Ekonomiczne odbyło sięw Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania w Bia-łymstoku.

Dr Zbigniew Ejsmont, prof. WSE,rektor

Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Białymstoku,prezes Oddziału PTE w Białymstoku

Podlascy ekonomiści chcą kontynuować debatę VIII KongresuEkonomistów Polskich

� Pomykało Wojciech (red. naukowa), Chiny w global-nym świecie. China In Global World, Fundacja Inno-wacja i Wyższa Szkoła Społeczno-Ekonomiczna,Warszawa 2008.

� Pomykało Wojciech (red. naukowa), China In GlobalWorld. Chinese economic reform – attempted synthe-sis, Fundacja Innowacja i Wyższa Szkoła Społeczno--Ekonomiczna, Warszawa 2008.

� Bukowski Sławomir, Unia Monetarna. Teoria i prakty-ka, Difin, Warszawa 2007.

� Edukacja ekonomistów i menedżerów, czasopismow wersji anglojęzycznej, Nr (3) 7, October – December2007, Szkoła Główna Handlowa, Warszawa, 2007.

� Fiorina Carly, Nie żałuję niczego, Wspomnienia, Cen-trum Doradztwa i Informacji Difin sp. z o.o., Warsza-wa 2007.

� Henzel Halina, Rola pośrednika na rynku nierucho-mości, Difin, Warszawa 2007.

� Jarosz Maria (red. naukowa), Transformacja, Elity, Spo-łeczeństwo, Instytut Studiów Politycznych PAN, War-szawa 2007.

� Jaworska Maria, Zmiany strukturalne w przemyślepaństw OECD w latach 1993–2003 – trendy i ocenaefektu strukturalnego, Wydawnictwo Akademii Eko-nomicznej im. Oskara Langego we Wrocławiu, Wro-cław 2007.

Page 13: Biuletyn PTE nr 3/2008

Biuletyn PTE nr 3/2008 13

Czwartki u ekonomistów

Lot w nieznane Marek Misiak

Oczekuje się, że po III kw. 2008 r. dynamikawzrostu cen konsumpcyjnych zacznie stop-niowo wygasać. Dobra sytuacja utrzymywa-

ła się w obrotach towarowych handlu zagraniczne-go i w obrotach bieżących bilansu płatniczego. Narynku pracy nadal szybko rosną płace i zatrudnienie,a spada bezrobocie. Zaawansowanie realizacji bu-dżetu jest wyższe po stronie dochodów niż wydat-ków. Dużym wyzwaniem jest, i będzie, w perspek-tywie średniookresowej, zapewnienie stabilnej per-spektywy zrównoważenia finansów publicznych. Te-stem sprawdzającym jest tu przygotowanie projektubudżetu na 2009 r. oraz wstępnych założeń do pro-jektów budżetów na kilka lat następujących po2008 r.

Na ocenę bieżącej koniunktury gospodarczej skła-dają się następujące obserwacje: � generalnie pozytywna ocena sytuacji gospodarczej

w I kw. 2008 r. została nieco obniżona przez słab-szy od prognoz wzrost produkcji przemysłoweji sprzedaży detalicznej w marcu. Dynamika pro-dukcji budowlano-montażowej w marcu pozosta-wała na poziomie zbliżonym do poprzednichdwóch miesięcy. Zasadnicze pytanie dotyczyścieżki wzrostu po 2008 r. Większość ekspertówspodziewa się umiarkowanego spadku tempawzrostu PKB. Dla jednych umiarkowany spadekzamyka się w obniżeniu tego tempa o niecomniej, a dla innych o nieco więcej. W jednychprognozach tempo wzrostu PKB obniża się wewszystkich kolejnych latach okresu 2008–2013,a w innych po spadku w latach 2008–2009–2010powraca tendencja wzrostowa dynamiki PKB. Zezmianami w tempie wzrostu PKB skojarzone sąróżne cykle zmian w dynamice inwestycji, spoży-cia oraz eksportu i importu;

� względnie optymistycznemu obrazowi sytuacjiw produkcji towarzyszył w I kw. 2008 r. podwyż-szony wzrost cen konsumpcyjnych. W marcuroczne tempo wzrostu cen konsumpcyjnych pozo-stawało na podobnym poziomie, jak w lutym.

W okresie od kwietnia do sierpnia przewiduje sięprzejściowe dalsze podwyższenie tempa wzrostucen konsumpcyjnych, a od września stopniowy je-go spadek, co częściowo będziemy zawdzięczaćpodwyższonej bazie (wysokim przyrostom inflacjiw analogicznym okresie roku poprzedzającego).Problemem jest to, co się będzie działo z inflacjąpo 2008 r. Większość ekspertów spodziewa się po2008 r. kontynuacji spadku inflacji, ale w jednychprognozach spadek ten zachodzi względnie szyb-ko, a w innych bardzo powoli;

� dobra sytuacja utrzymuje się w obrotach towaro-wych handlu zagranicznego i w obrotach bieżą-cych bilansu płatniczego. Udostępnione w drugiejpołowie kwietnia dane GUS i NBP o handlu zagra-nicznym i bilansie płatniczym w styczniu i w lutym2008 r. wskazywały na relatywnie wysokie wpływyz eksportu i jeszcze wyższe wypłaty za import. De-ficyt obrotów bieżących bilansu płatniczego suk-cesywnie podwyższa się, ale nadal jest niższyw porównaniu z większością nowych krajów akce-syjnych. Większość ekspertów przewiduje, że po2008 r. będzie następował wzrost deficytu w han-dlu zagranicznym i w obrotach bieżących bilansupłatniczego. W jednych prognozach są to jednakzmiany względnie umiarkowane, a w innych zna-czące;

� dynamiczne zmiany zachodzą na rynku pracy.Szybko rosną płace i zatrudnienie, spada bezrobo-cie. Jest to korzystne nie tylko ze względów społecz-nych (Polska przestaje być w UE krajem z najwyż-szym bezrobociem), ale także finansowym (niższewydatki z Funduszu Pracy na zasiłki dla bezrobot-nych). Wzrost kosztów pracy zobowiązuje do re-form podnoszących wydajność pracy – jest to reko-mendacja wynikająca z większości prognoz eksper-tów NRK. Korzystne zmiany na polskim rynku pra-cy oznaczają bowiem szybki wzrost kosztów pracy.Bez szybkiego wzrostu wydajności pracy następujewzrost jednostkowych kosztów pracy i wzrost infla-cji oraz spadek konkurencyjności gospodarki. Przez

Ocena sytuacji gospodarczej w Polsce w I kw. jest optymistyczna.W marcu produkcja i sprzedaż w przemyśle i w handlu detalicznym byływprawdzie nieco niższe od oczekiwań, ale było to w znacznym stopniuspowodowane czynnikami o charakterze sezonowym i jednorazowym.Względnie optymistycznemu obrazowi sytuacji w produkcjitowarzyszy podwyższona inflacja.

Page 14: Biuletyn PTE nr 3/2008

14 Biuletyn PTE nr 3/2008

Czwartki u ekonomistów

pewien czas wzrost jednostkowych kosztów pracymoże być amortyzowany przez ubytek rentowności,ale tylko przez pewien czas. Nie ma tu rozbieżnościw opiniach w sprawie ogólnej oceny tych zależno-ści. Różnice dotyczą istotnego szczegółu, jakim jestodpowiedź na pytanie, ile czasu w warunkach Pol-ski może trwać ów „pewien czas”;

� następstwem wyższego zaawansowania realizacjibudżetu po stronie dochodów niż wydatków jestnadwyżka budżetowa. Prawdopodobne wydajesię zakończenie roku z nieco niższym deficytembudżetowym i długiem skarbu państwa w porów-naniu z założeniami ustawy na 2008 r. Zasadniczepytanie dotyczy jednak tego, co będzie się działopo 2008 r. A na to, co będzie się działo po 2008 r.duży wpływ ma, i będzie miał, przebieg prac nadprojektem budżetu na 2009 r. oraz towarzyszą-cym im działaniom stwarzającym odpowiedniewarunki okołobudżetowe.

Fragmenty komentarzy ekspertów NRK do ich pro-gnoz po aktualizacji w maju 2008 r.:

Tadeusz Chrościcki: „Wyniki, jakie uzyskała naszagospodarka w I kwartale 2008 r. wskazują, że szczytkoniunkturalny mamy już za sobą, ale osłabienie tren-dów wzrostowych będzie mniejsze, niż to wcześniejprognozowano. Podobnie jak uprzednio, uważam, żew br. PKB zwiększyć się może o prawie 6 proc.,a w następnych latach roczny wzrost przekroczy5 proc. Uzasadnia to m.in. wysoki poziom nakładówinwestycyjnych, których średnioroczne tempo wzrostuutrzyma dwucyfrowy poziom, ponaddwukrotnie prze-wyższający przyrost PKB. W rezultacie, na początkudrugiej dekady stopa inwestycji (relacja nakładówbrutto na środki trwałe do PKB) osiągnie rekordowypoziom ok. 30 proc. Przemawia za tym prorozwojowenastawienie firm, które w zdecydowanej poprawiekonkurencyjności oferty towarowej i usługowej upa-

trują możliwość efektywnego funkcjonowania w corazbardziej zaciętej walce o rynki zbytu. Zwyciężyć w niejmogą jedynie podmioty inwestujące w nowe techno-logie i innowacyjne wyroby. Inwestowaniu sprzyjaćbędzie absorpcja znaczących środków pomocowychUnii Europejskiej z nowej perspektywy finansowej2007–2013, w tym przeznaczonych na realizację za-dań związanych z przygotowaniami do EURO 2012.Nie jest przesadą stwierdzenie, że już wkrótce Polskastanie się wielkim placem budowy. Na przygotowaniado mistrzostw Europy w piłce nożnej najwięcej środ-ków przeznaczonych zostanie na infrastrukturę drogo-wą (120 mld zł), kolejową (33 mld zł) oraz budowęhoteli (5 mld zł). Do 2012 r. powstanie 2,1 tys. kmdróg ekspresowych i 0,9 tys. km autostrad (...). Jednymz podstawowych priorytetów polityki makroekono-micznej najbliższych lat jest ograniczenie nierównowa-gi finansowej. Pomimo znacznego obciążenia budżetukosztami reform (głównie emerytalnej i klina podatko-wego) oraz wydatków niezbędnych dla poprawy infra-struktury zakładam, że w 2010 r. relacja deficytu finan-sów publicznych do PKB nie przekroczy 2,5 proc.,a w 2013 r. – 1 proc. Mimo to, ze względu na wyso-kie potrzeby pożyczkowe budżetu, w warunkachograniczonych wpływów z prywatyzacji, należy liczyćsię z dalszym narastaniem państwowego długu pu-blicznego, który w 2013 r., w najbardziej optymistycz-nym wariancie, osiągnie 760 mld zł, zwiększając się –w porównaniu z 2006 r. – o 255 mld zł. W relacji doPKB stanowić on jednak będzie ok. 41 proc., wobec47,6 proc., przed siedmioma laty.”

Paweł Duriasz: „Po bardzo dobrych danych o ak-tywności gospodarczej w styczniu i lutym 2008 r. wy-dawało się, że dynamika PKB w I kw. wyniesie nawetok. 6% r/r, a wzrost gospodarczy w całym 2008 r. mo-że okazać się szybszy od oczekiwań. Wyraźnie słabszewyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznejw marcu – choć spowodowane przede wszystkimmniejszą liczbą dni roboczych – ostudziły jednak nie-co ten optymizm. Wzmogły się obawy o wpływ rece-sji w USA na gospodarki krajów Unii Europejskieji w konsekwencji na tempo wzrostu gospodarczegow Polsce. W tej rundzie prognostycznej jedynie nie-znacznie podniosłem prognozę wzrostu PKB w Polscew 2008 r., pozostawiając ją na stosunkowo niskim –na tle innych prognoz – poziomie. Obniżyłem nato-miast nieco prognozę wzrostu PKB w dwóch kolejnychlatach, uwzględniając możliwe pogorszenie uwarun-kowań zewnętrznych, wpływ silniejszego, niż uprzed-nio przewidywałem, zaostrzenia polityki pieniężneji reakcji firm na rosnące szybko koszty pracy. (...) Ten-dencje na rynku pracy nadal sprzyjają wzrostowi kon-sumpcji. Płace powinny nadal rosnąć szybko w naj-bliższych miesiącach. Rośnie zatrudnienie, choć jegodynamika zaczyna powoli słabnąć. Zmniejsza się sys-

Redaktor Marek Misiak z redakcji ,,Nowego ŻyciaGospodarczego’’ odbiera makrokulę 2007.

Page 15: Biuletyn PTE nr 3/2008

Biuletyn PTE nr 3/2008 15

tematycznie stopa bezrobocia. Rosnące szybko do-chody gospodarstw domowych wydają się na razie re-kompensować negatywne dla konsumpcji efekty silne-go wzrostu cen – o czym świadczą wyniki kwietniowe-go badania koniunktury konsumenckiej GUS. Nadalwysoka dynamika kredytów konsumpcyjnych przyczy-nia się także do wzrostu siły nabywczej gospodarstwdomowych. Trzeba jednak dostrzec także mniej opty-mistyczne sygnały – badania koniunktury sygnalizująpogarszanie się prognoz zatrudnienia w przedsiębior-stwach, które z czasem będą musiały zareagować nasilny wzrost kosztów pracy”.

Witold M. Orłowski: „Gwałtowny i niespodzie-wany spadek dynamiki produkcji przemysłowej, za-obserwowany w marcu (miesiącu, w którym zewzględu na czynniki sezonowe zazwyczaj mamy doczynienia z wysokim poziomem produkcji, w znacz-nej mierze decydującym o wynikach całego pierw-szego kwartału), spowodowały pojawienie się licz-nych ocen dotyczących generalnego spowolnieniarozwoju gospodarczego kraju. Wśród innych wymie-nianych czynników podaje się również spadek opty-mizmu konsumentów, wysoką inflację, ograniczającąpopyt konsumpcyjny, badania NBP, dotyczące nega-tywnego wpływu mocnego złotego na sytuację eks-porterów, pogarszające się perspektywy wzrostu gos-podarczego głównych partnerów handlowych Polskioraz niekorzystne efekty słabej koniunktury na rynkugiełdowym (...). W stosunku do poprzedniej progno-zy, moje oceny obecnego przebiegu procesów gos-podarczych nie uległy więc większej zmianie. Uwa-żam, że polska gospodarka będzie stopniowozmniejszać w najbliższych 2–3 latach swoją dynami-kę (być może proces ten będzie nieco szybszy i sil-niejszy, niż dotąd sądziłem, ze względu na mniejsprzyjające otoczenie zewnętrzne). Nadal jednak są-dzę, że oczekiwane w latach 2011–12 spowolnienierozwoju gospodarczego będzie stosunkowo łagodne.Złoty pozostanie mocną walutą, a coraz bardziej re-alne wydaje mi się że – przy odpowiedniej determi-nacji rządu – w latach 2012–13 może być zastąpio-ny przez euro.”

Jan Przystupa: „Korekty PKB i jego składowych,dokonane przez GUS w kwietniu br., nie zmieniły mo-jego poglądu na prawdopodobny przebieg procesówgospodarczych w bliskiej przyszłości. 5,2-procentowywzrost PKB w bieżącym roku i niewiele mniejszy w la-tach następnych będzie skutkiem rosnącego dyna-micznie popytu finalnego. Przy czym skala wpływuposzczególnych składowych tego popytu będziezmieniała się w kolejnych latach. O ile w 2007 r. spo-życie indywidualne, nakłady brutto na środki trwałei eksport w równym stopniu (po ok. 30%) determino-wały przyrost popytu finalnego, to prawdopodobniew 2008 r. zwiększy się rola spożycia, kosztem inwe-

stycji i eksportu. Natomiast w kolejnych latach wiodą-cą rolę może ponownie przejąć eksport, pod warun-kiem, że nominalny efektywny kurs złotego (ważonystrukturą walutową obrotów) nie zaprecjonuje się

więcej niż o ok. 7% (...). Przyrost spożycia indywidu-alnego, przynajmniej w 2008 r., będzie przedewszystkim efektem wzrostu wartości kredytów, prze-znaczonych na cele konsumpcyjne, udzielonych oso-bom prywatnym. Przewiduje się, że ich wartośćw 2008 r. powiększy się o ok. 35 mld zł (23 mld złw 2007 r.). Będzie to kwota wyższa, niż wynikającaz przyrostu funduszu wynagrodzeń. Szybki wzrost kre-dytów konsumpcyjnych, szczególnie w okresie wyso-kich i rosnących stóp procentowych, niesie ze sobąniebezpieczeństwo zmniejszenia konsumpcji w przy-szłości i/lub spadku oszczędności gospodarstw domo-wych z negatywnym tego wpływem na inwestycje.W takiej sytuacji czynnikiem dynamizującym gospo-darkę pozostawałby eksport, pod warunkiem, że niezmniejszy się jego konkurencyjność, tj. pod warun-kiem, że aprecjacja złotego będzie mniejsza niż spa-dek jednostkowych kosztów pracy, który, z kolei, za-leży m.in. od nakładów inwestycyjnych.”

Krystyna Strzała: „Najświeższe korekty tempawzrostu gospodarczego za 2007 rok opublikowaneprzez GUS, oraz wstępne szacunki wzrostu PKBw I kw. bieżącego roku ponownie ożywiły optymi-styczne nastroje zarówno analityków, jak i sfer rządzą-cych... Nadal zakładam, że gospodarka USA unikniedługotrwałej recesji, ale, niestety, napływające danemakroekonomiczne wskazują, że będzie balansowaćna jej skraju przez dłuższy czas... W sposób radykalnynatomiast traktuje poprzednio sformułowane założe-nia w zakresie uwarunkowań wewnętrznych, koncen-trujących się na wdrożeniu programu naprawy finan-sów publicznych, warunków prowadzenia działalno-ści gospodarczej – przekształcając je na ,,palące’’ za-lecenia. Bieżący rok będzie charakteryzował się nadal

E. Mączyńska, prezes PTE, wręcza pamiątkowy medalz wizerunkiem Oskara Langego profesorowi W. Welfe.

Page 16: Biuletyn PTE nr 3/2008

16 Biuletyn PTE nr 3/2008

Czwartki u ekonomistów

wysokim tempem wzrostu gospodarczego, choć nietak spektakularnym jak w ostatnich dwóch latach.W latach następnych tempo wzrostu ulegnie stopnio-wemu spowolnieniu. Wpłyną na to głównie uwarun-kowania zewnętrzne, związane z globalnym spowol-nieniem wzrostu oraz rosnąca presja cenowazarówno w zakresie towarów żywnościowych, jak

i surowców. Tak więc, jest to jeden z ostatnich do-brych okresów na wprowadzenie w życie dyskutowa-nych od dawna, a do tego niezbędnych zmian ograni-czających dynamikę wydatków budżetowych, popra-wiających strukturę budżetu poprzez ograniczenielub też docelowo zmniejszenie udziału wydatkówsztywnych. A ponadto podjęcie skutecznego wysiłkureorganizacji służby zdrowia, zwiększając jej ekono-miczną efektywność, a także prowadzące do realne-go oszacowania kosztów ochrony zdrowia oraz jaw-nego określenia koszyka usług medycznych, zanim za-cznie się dyskutować o podwyższeniu składki zdro-wotnej. Oczywiście, nie wykluczam, że jest to ko-nieczne, ale powinno wynikać z rzetelnych, faktycz-nych analiz i być częścią pakietu reform. Samo podnie-sienie składki bez wprowadzenia procedur zwiększają-cych efektywność ekonomiczną placówek ochronyzdrowia w Polsce – w moim odczuciu – będzie rozwią-zaniem wyjątkowo krótkotrwałym, łagodzącym tylkonajwiększe napięcia, a nie przyniesie żadnego efektu na-wet w tak zwanym średnim okresie, nie zmieniającw żaden sposób smutnych perspektyw długookre-sowych.”

Władysław Welfe: „Wysokie tempo wzrostu gospo-darczego, przekraczające 6% w ostatnich kwartałach2007 r., miało tendencję malejącą. Spodziewamy się,że stopy te będą nadal maleć, aczkolwiek wysokie tem-po wzrostu, sięgające 5,5%, utrzyma się w roku 2008,po czym nastąpi jego dalsza obniżka do 4,5% w 2009 r.Przewiduje się, iż od roku 2010 nastąpi kolejne oży-

wienie. Łączy się to z nowym impulsem wzrostowym,związanym m.in. z absorpcją funduszy pomocowych,a także z organizacją mistrzostw Europy w piłce nożnejw 2012 roku. Tak więc, w latach 2010–2012 dojdziedo ponownego przyspieszenia tempa wzrostu gospo-darczego do ok. 5,5 % rocznie (...). Przedstawiona pro-gnoza opiera się na optymistycznym założeniu, iż rządbędzie prowadzić ekspansywną politykę ekonomiczną,nawiązując do osiągnięć takich krajów UE, jak Finlandiaczy Irlandia, przy zachowaniu neutralnej polityki pie-niężnej. Wymagać to będzie systematycznego wspiera-nia działalności inwestycyjnej w polityce fiskalnej,a także promowania eksportu. Z drugiej strony, zajdziepotrzeba zdecydowanego popierania aktywności na-ukowo-badawczej m.in. przez systematyczne podno-szenie nakładów na B+R do poziomów rekomendo-wanych przez UE, jak też stwarzania warunków dlaszybszego rozwoju kapitału wiedzy (...). Nie możnajednak tracić z pola widzenia potencjalnych zagrożeń,jakie mogą się pojawić w najbliższych latach. Z jednejstrony, może grozić nawrót do konserwatywnej polity-ki fiskalnej (np. wprowadzenie podatku liniowego) orazpieniężnej (nadmierne podwyżki stóp procentowych).W ich rezultacie mogłoby nastąpić znaczące ogranicze-nie popytu krajowego, przede wszystkim inwestycyjne-go. Doprowadziłoby to do spadku tempa wzrostu gospo-darczego (w skrajnym przypadku do 1–2% rocznie),a równolegle do wzrostu deficytu finansów publicz-nych, a w ślad za tym do odsunięcia perspektywy kon-wergencji. Z drugiej strony, występuje groźba prowa-dzenia polityki o orientacji populistycznej. Szybki przy-rost popytu krajowego, wywołany m.in. wysokimi przy-rostami wynagrodzeń lub nadmierną ekspansją kredy-tową, mógłby prowadzić do zachwiania równowagirynkowej, połączonej ze znaczną presją inflacyjną. Po-ciągnęłoby to za sobą groźbę spadku dynamiki PKB,a w ślad za tym wzrostu długo publicznego, a nawetkryzysu finansów publicznych. Na firmamencie pojawi-ły się nowe zewnętrzne zagrożenia. Po pierwsze, kryzysna amerykańskich rynkach finansowych, gdyby miałdoprowadzić do recesji w USA, mógłby doprowadzićdo spowolnienia wzrostu w skali światowej, a być mo-że także, gdy chodzi o gospodarkę polską. Są jednakszanse uniknięcia tej recesji. Po wtóre, może nastąpićdalszy silny wzrost cen ropy naftowej i cen surowcówpochodzenia rolniczego, z ujemnymi skutkami dlawzrostu i inflacji. Po trzecie, może nastąpić dalszy spa-dek kursu dolara, co może wywołać groźne reperkusje,gdy chodzi o rezerwy dolarowe, znajdujące się w po-siadaniu większości krajów świata.”

Marek Misiak

Skrót artykułu z miesięcznika „Nasz rynek kapitałowy”nr 6/2008), przygotowany na seminarium pt. ,,Czy grozi namrecesja’’, połączonego z wręczeniem makrokul 2007.

Uczestnicy seminarium.

Page 17: Biuletyn PTE nr 3/2008

Biuletyn PTE nr 3/2008 17

Prognozy i oceny

Wyniki badań koniunktury, przeprowadzo-nych w II kwartale 2008 roku, potwier-dzają nasze wcześniejsze przewidywania.

Spowolnienie aktywności gospodarczej odnotowa-no nie tylko w przemyśle i budownictwie, ale takżew transporcie i handlu. W konsekwencji wzrostwartości barometru jest mniejszy niż oczekiwaliśmy.Na początku II kwartału wartość barometru IRGSGH wynosi 7,5 pkt. Jest o 5,5 pkt. wyższa od war-tości z początku I kwartału br., ale też o 5,5 pkt. niż-sza niż rok temu.

Ze względu na oddziaływanie czynników sezono-wych, w II kwartale nastąpił wzrost wartości barome-tru, jednak w poprzednich latach przyrosty wartościbarometru były znacznie większe. Tak niewielką zmia-nę, jak obecnie, obserwowaliśmy ostatnio w latach2005 i 2003. Wynik ten potwierdza zgłaszane przeznas wcześniej sygnały o kończącej się fazie dynamicz-nego wzrostu. Polska gospodarka weszła w okres wol-niejszego wzrostu gospodarczego.

Obserwowane spowolnienie jest spowodowaneprzede wszystkim pogarszaniem się koniunkturyw przemyśle przetwórczym, budownictwie i trans-porcie. Największy wpływ na mniejszy niż oczeki-wano wzrost wartości barometru miało pogorszeniesię koniunktury w transporcie*. Wartość wskaźnikakoniunktury w transporcie zmniejszyła się aż o 24pkt.; w efekcie tej zmiany wartość barometru obni-żyła się o 2,7 pkt. Tak znacznego pogorszenia ko-niunktury w tej dziedzinie nie obserwowano od1999 roku. Na sytuację w tej branży zapewne wpły-nął strajk celników. Skala odnotowanego pogorsze-nia koniunktury wydaje się jednak zbyt wielka, byłączyć ją tylko z tym jednym wydarzeniem. Spowol-nienie aktywności gospodarczej w przemyśle obser-wujemy już od połowy ubiegłego roku. Sezonoweożywienie koniunktury w przemyśle wystąpiło naprzełomie I i II kwartału. W kwietniu wskaźnik ko-niunktury w przemyśle zwiększył się w stosunku dopoprzedniego miesiąca, jednak jego wartość byłaniższa niż przed rokiem, co spowodowało spadekwartości barometru o 1,7 pkt. Również w budow-nictwie od ubiegłego roku widoczne jest pogorsze-nie koniunktury. Wskaźnik koniunktury w budow-nictwie zmalał po raz czwarty z kolei. Dla I kwarta-łu 2008 r. wartość wskaźnika jest o prawie 8 punk-tów mniejsza niż przed rokiem, co pociągnęło za

sobą spadek wartości barometru o niecały punkt.Pogorszenie koniunktury nastąpiło także w rolnic-twie i handlu. W rolnictwie wskaźnik koniunkturyzmalał o ok. 5 pkt., natomiast w handlu o prawie3 pkt. Rezultatem tych zmian jest spadek wartościbarometru IRG SGH o ok. 1, 2 pkt.

Jedyną dziedziną, w której obserwujemy popra-wę koniunktury, jest sektor bankowy. Wskaźnik ko-niunktury dla tego sektora wzrósł o 8 pkt., co prze-łożyło się na wzrost wartości barometru o ok. 0,9pkt. Ocena kondycji gospodarstw domowych jestzbliżona do poziomu sprzed roku. Wskaźnik kondy-cji gospodarstw domowych w II kwartale wyniósł-13,1, o prawie 6 pkt. więcej niż w I kwartale br.

W kolejnych miesiącach będziemy mieli do czy-nienia z ożywieniem aktywności gospodarczej

o charakterze sezonowym, co przełoży się na po-prawę koniunktury, zwłaszcza w budownictwie,transporcie, sektorze bankowym i rolnictwie. Nale-ży spodziewać się także poprawy sytuacji gospo-darstw domowych. Koniunktura w przemyśle prze-twórczym, podobnie jak w handlu, raczej w nie-wielkim stopniu zareaguje na skutki sezonowegoożywienia. Należy jednak oczekiwać, iż ewentualneprzyrosty wartości wskaźników koniunktury będąmniejsze niż w ubiegłym roku. Niższa zatem będziewartość barometru IRG SGH. Na podstawie dotych-czasowych trendów przewidujemy, iż najwyższąwartość w roku 2008 barometr osiągnie w III kwar-tale, ale będzie to wartość niższa niż przed rokiem.

* Badanie koniunktury w transporcie prowadzonejest przez Instytut Transportu Samochodowego w War-szawie.

Gospodarka polska w II kwartale2008 roku

E. Adamowicz, J. Klimkowska

Page 18: Biuletyn PTE nr 3/2008

Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej

18 Biuletyn PTE nr 3/2008

Jednym z podstawowych celów stojących przedpolską gospodarką jest podniesienie jej konku-rencyjności. Zadanie to jest szczególnie istotne

w warunkach pogłębiających się procesów globali-zacji i integracji. Przewagę konkurencyjną możnabudować na wiele sposobów, ale najbardziej istotneznaczenie odgrywa inwestowanie w kapitał ludzki.Dzięki temu można zapewnić pomnażanie wartościdodanej na poziomie makro-, mezo- i mikroekono-micznym.

Z okazji jubileuszu XX-lecia Olimpiady Ekonomi-cznej, 7 marca 2008 r. w Warszawie, w Domu Eko-nomisty, odbyła się ogólnopolska konferencja nau-kowa nt. inwestowania w kapitał ludzki. Konferen-cję zorganizowało Polskie Towarzystwo Ekonomi-czne. Patronat honorowy nad konferencją objęłaK. Hall, minister edukacji narodowej. Obradomprzewodniczyli: prof. dr hab. Z. Sadowski – hono-rowy prezes PTE oraz prof. dr hab. E. Mączyńska,prezes PTE. Swoją obecnością konferencję zaszczy-cili: Z. Marciniak, podsekretarz stanu w Minister-stwie Edukacji Narodowej, P. Wypych, doradca pre-zydenta RP, D. Bogdan, podsekretarz stanu w Mini-sterstwie Gospodarki, oraz I. Kozłowska, zastępcadyrektora Departamentu Kadr NBP.

Obrady konferencji poprzedziła uroczystość wrę-czenia osobom najbardziej zasłużonym dla ruchuolimpijskiego w dziedzinie ekonomii orderów i od-znaczeń państwowych, medali Komisji Edukacji Na-rodowej oraz odznak honorowych Polskiego Towa-rzystwa Ekonomicznego.

Konferencja stała się nie tylko doskonałym forumdyskusji nad przygotowanymi referatami, ale takżepłaszczyzną, na której dokonano podsumowaniadotychczasowego dorobku OWE i przedstawieniaplanów na przyszłość.

Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej działa z nada-nia ministra oświaty i wychowania (obecnie eduka-cji narodowej) i jest afiliowana przy Polskim Towa-rzystwie Ekonomicznym. Odpowiedzialność mery-toryczna i organizacyjna za jej funkcjonowanie spo-czywa na Komitecie Głównym Olimpiady WiedzyEkonomicznej.1

OWE jest stosunkowo młoda w porównaniu z in-nymi olimpiadami przedmiotowymi. Jednak tawłaśnie olimpiada ma pewnie cechy szczególne,wyróżniające ją spośród innych. OWE jest jedynaw Europie, a być może w świecie. W tej materii Pol-ska ma niekwestionowany i oryginalny dorobek,warty upowszechnienia w innych krajach. Cechujeją duży dynamizm rozwojowy, właściwy młodemuwiekowi oraz nowatorstwo rozwiązań. Funkcjonujeprzy merytorycznym i finansowym wsparciu spon-sorów. Olimpiada nagradza wysiłek zarówno lau-reatów, jak i finalistów, a także opiekunów (nauczy-cieli) oraz najlepszych szkół.

Historia Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej poka-zuje, iż odgrywa ona ważną rolę w działaniach, któ-rych zadaniem jest podnoszenie jakości kapitału ludz-kiego – upowszechnianie nowoczesnej wiedzywśród młodzieży szkolnej oraz – co jest szczególnieważne – ,,wyławianie’’ młodych talentów i wspiera-nie dalszego ich rozwoju. O skali upowszechnianiawiedzy ekonomicznej świadczy liczba uczestnikówOWE. W dwudziestu jej edycjach udział wzięłoprawie 218 tys. uczniów (w zawodach szkolnych –I stopnia). W pierwszej edycji wzięło udział około7,5 tys. uczniów, zaś w dwudziestej – aż 10,9. W okre-sie pierwszych dziesięciu lat średnioroczna licz-ba szkół, z których rekrutowali się uczestnicy OWEwynosiła 348, natomiast w kolejnym dziesięcioleciuliczba ta diametralnie wzrosła i osiągnęła poziom652 szkół, przy czym np. w XVII OWE liczba ta wy-nosiła aż 797. Zatem liczba szkół w drugiej deka-dzie funkcjonowania OWE uległa prawie podwoje-niu. Corocznie na OWE spośród kilkunastu tysięcyuczestników zawodów I stopnia, po etapie II (zawo-dy okręgowe) wyłanianych jest tylko 100 najzdol-niejszych, tj. około 1%. W końcowym etapie zaś ty-tuł laureata uzyskuje jedynie 30 uczestników, czyliśrednio około 0,3% całej zbiorowości młodzieżystartującej w zawodach I stopnia. W sumie oznaczato, że przez 20 lat łączna liczba laureatów(600 osób) i finalistów (1400) wynosi 2000. Jest tocenny i pokaźny potencjał, który odpowiednio wy-korzystany i dalej szlifowany, może wydatnie przy-czynić się, i zapewne się przyczynia, do zwiększenia

Inwestowanie w kapitał ludzki– pierwsze refleksje po konferencjiz okazji jubileuszu XX OWE

Tadeusz Smuga

Page 19: Biuletyn PTE nr 3/2008

Biuletyn PTE nr 3/2008 19

konkurencyjności polskiej gospodarki i osiąganychprzez nią sukcesów.

Olimpiada rozbudza także pewną rywalizację po-między szkołami, jeśli chodzi liczbę wywodzącychsię z nich laureatów OWE. Na mapie Polski ukształ-towały się wyraźne ośrodki – kuźnie talentóww dziedzinie nauk ekonomicznych. Należą do nich(dane dla dwudziestu edycji OWE):– Zespół Szkół Ekonomicznych w Zielonej Górze –

30 laureatów,– Zespół Szkół Ekonomicznych im. S. Żeromskiego

w Legnicy – 23 laureatów,– Zespół Szkół Ekonomicznych nr 1 im. M. Koperni-

ka w Koszalinie – 21 laureatów,– I Liceum Ogólnokształcące im. E. Dembowskiego

w Zielonej Górze – 20 laureatów,– XIV Liceum Ogólnokształcące im. Polonii Belgij-

skiej we Wrocławiu – 16 laureatów. Sprawne i efektywne funkcjonowanie OWE nie

byłoby możliwe bez zaangażowania wielu wybit-nych naukowców i pedagogów, którzy rozumiejąkonieczność podnoszenia jakości edukacji, jakopodstawowego czynnika decydującego o jakości ka-pitału młodych ludzi. Z OWE swój los złączyło wie-lu ludzi – działających w strukturach OWE i PTE

oraz tych, którzy w poszczególnych szkołach, po-święcając swój czas, przygotowują uczniów do za-wodów olimpijskich. W tym miejscu warto przywo-łać kilkanaście nazwisk osób, które znakomicie wpi-sały się w historię OWE: prof. dr hab. Z. Sadowski,prof. dr hab. S. Nowacki, prof. dr hab. S. Borkow-ska, dr A. Muszyński, mgr K. Krawczyk, mgr J. Trześ-niowska, prof. dr hab. J. Chechliński, prof. dr hab.L. Kałkowski, prof. dr hab. S. Rączkowski, prof.dr M. Nasiłowski, prof. dr hab. A. Rogucki, prof.dr hab. E. Mączyńska, prof. dr hab. J. Kitowski, prof.dr hab. J. Brdulak, dr A. Starostka, dr S. Paradysz,dr S. Macioł, dr J. Jefimowicz, mgr G. Tatka,mgr I. Strupińska, K. Pawłowska i mgr inż. B. Kuc.Dzięki pracy tych osób OWE zyskała swoją wysokąpozycję nie tylko wśród olimpiad przedmiotowych,ale również wśród najlepszych uczelni ekonomi-cznych w kraju, w których laureaci OWE wyróżnia-ją się w gronie studentów tych uczelni.

Działalność olimpijska spotyka się z pełnym uzna-niem ze strony przedsiębiorców i innych organizacji,którzy poprzez swoje działania decydują o przebie-gu transformacji polskiej gospodarki. Wyrazem tegojest funkcjonowanie w strukturach OWE RadySponsorów, która wywiera istotny wpływ na dobór

Sesja A. Kreowanie wiedzy1. Foresight w określaniu przyszłości rozwoju gos-

podarki – prof. dr hab. E. Okoń-Horodyńska2. Kreowanie wiedzy przez inwestowanie w bada-

nia i rozwój – dr A. Pollok, mgr G. Wałęga3. Edukacja w Polsce wobec zmian systemowych

i demograficznych – dr A. Baran, mgr W. Baran4. Kreowanie wiedzy w przedsiębiorstwie – dr P. Wa-

chowiak5. Kultura organizacyjna w kontekście zarządzania

wiedzą – dr U. Bukowska6. Wykorzystanie instrumentów wspomagających za-

rządzanie wiedzą w małych i średnich firmach Ma-łopolski – mgr M. Makowiec, dr hab. B. Mikuła

7. Rozwój kapitału ludzkiego na przykładzie woje-wództwa świętokrzyskiego – mgr G. Kowalski,mgr G. Tatka

Sesja B. Pomiar kapitału ludzkiego1. Akumulacja i umorzenie kapitału ludzkiego w skali

makro. Przyczynek do metody pomiaru – prof.dr hab. S. Ryszard Domański

2. Pomiar kapitału intelektualnego organizacji –dr G. Łukaszewicz

3. Kapitał ludzki a transfer wiedzy poprzez zagraniczne

inwestycje bezpośrednie – dr S. Zajączkowska-Ja-kimiak

Sesja C. Czas na talenty1. Talenty dźwignią innowacyjności i konkurencyj-

ności – prof. dr hab. S. Borkowska2. Zarządzanie talentami we wczesnej fazie rozwo-

ju – prof. dr hab. C. Szmidt3. Rola systemu edukacji w wyłanianiu i promowa-

niu młodych talentów – mgr A.Kaniewska,mgr W. Romejko-Lofti, mgr J. Topolan

4. Czy potrzeba nam młodych talentów – oczekiwa-nia praktyki gospodarczej – dr Ł. Gębski

5. Talenty na czas: spojrzenie poszukiwacza talen-tów – dr P. Szeliga

Sesja D. Ekonomista przeszłości1. Ekonomista przeszłości – punkt widzenia młode-

go pokolenia ekonomistów – dr K. Rybiński2. Ekonomista przeszłości – wybrane aspekty teore-

tyczne i praktyczne – dr S. Macioł, dr inż. A. Mu-szyński

3. Atrakcyjność zawodu ekonomisty w świetlewyboru kierunku rozwoju zawodowego –dr inż. W. Danielak

Referaty zaprezentowane na konferencji

Page 20: Biuletyn PTE nr 3/2008

20 Biuletyn PTE nr 3/2008

Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej

linii przewodniej (tematycznej) poszczególnych edy-cji OWE i wspiera materialnie fundusz nagród dlalaureatów, ich opiekunów i szkół.

Rozwój gospodarki rynkowej, wejście Polski doUnii Europejskiej oraz postępujące procesy globali-zacyjne pozwalają pozytywnie myśleć o przyszłościOWE. Doświadczenie, chociaż stosunkowo krótkie,pokazało wzrost zainteresowania młodzieży ekono-mią. A to zapewne przełoży się na wzrost zaintere-sowania z ich strony zawodami olimpijskimi.

Obrady konferencji odbywały się w czterech se-sjach:

A. Kreowanie wiedzyB. Pomiar kapitału ludzkiegoC. Czas na talentyD. Ekonomista przyszłościZaprezentowano na nich 17 referatów, których

autorami byli pracownicy naukowi, praktycy gospo-darczy, nauczyciele oraz laureaci OWE. Taka różno-rodność autorów pozwoliła na naświetlenie zaga-dnień dotyczących inwestowania w kapitał ludzkiz różnych punktów widzenia – od strony tych, któ-rzy uczestniczą w tym procesie oraz tych, którzy nie-jako w praktyce gospodarczej wykorzystują tenkapitał i nieustannie dbają o jego jak najwyższypoziom.

Pierwsza sesja dotyczyła kreowania wiedzy (refe-raty: prof. dr hab. E. Okoń-Horodyńskiej, dr. A. Pollo-ka i G. Wałęgi, dr A. Baran i mgr W. Baran, dr. P. Wa-chowiaka, dr U. Bukowskiej, mgr M. Makowcai B. Mikuły oraz mgr. G. Kowalskiego i mgr. G. Tat-ki). Podstawowa teza, jaką można sformułować napodstawie lektury prezentowanych referatów,przedstawia się następująco: rozwój wiedzy w skaligospodarki narodowej, jak i organizacji, powinienbyć spójny z ich celami strategicznymi i operacyjny-mi. Na drugiej sesji przedmiotem rozważań byłaocena efektywności kapitału ludzkiego i opłacalno-ści inwestowania w jego rozwój (referaty: prof.dr. hab. S. R. Domańskiego, dr. G. Łukaszewicza,dr S. Zajączkowskiej-Jakimiak). Sesja trzecia byłapoświęcona zagadnieniom odkrywania, rozwojui wykorzystania talentów w Polsce (referaty: prof.dr hab. S. Borkowskiej, prof. dr. hab. C. Szmidta,mgr A. Kaniewskiej, mgr. W. Romejko-Lofti i mgr J. To-polan, dr. Ł. Gębskiego oraz P. Szeligi). Są to proble-my szczególnie istotne w sytuacji, kiedy nasz krajdąży do wzrostu konkurencyjności gospodarki i bo-ryka się z dużą emigracją ludzi uzdolnionych. Palą-cym problemem w tej sytuacji jest stworzenie odpo-wiednich warunków, które by z jednej strony sprzy-jały ujawnianiu talentów, a z drugiej – powodowałyich zatrzymanie w kraju. Obrady konferencji zakoń-czyły obrady sesji czwartej, która skoncentrowanabyła na odpowiedzi na pytanie: jaki powinien być

utalentowany ekonomista, tj. ekonomista przyszło-ści i jak go kształtować – modelować (referaty:dr. K. Rybińskiego, dr. S. Macioła i dr. A. Muszyń-skiego oraz dr. inż. W. Danielaka).

Dyskusja podczas konferencji była bardzo szero-ka i wielowątkowa. Wspólną cechą wszystkich wy-stąpień była troska o młodzież – jako najbardziejkreatywną grupę ludzi, od której zależy dalszy po-stęp transformacji polskiej gospodarki i osiągnięcieprzez nią sukcesów w warunkach silnej konkurencjio zasięgu globalnym.

Kończąc tę relację z konferencji, chciałbymzwrócić uwagę na dwie publikacje książkoweprzygotowane z okazji jubileuszu XX-lecia OWE.Pierwsza to album prezentujący 20-letnią historięi dorobek OWE pt.: Olimpiada Wiedzy Ekonomi-cznej w perspektywie. Historia i teraźniejszość,pieczołowicie zredagowany przez dr A. Polloka,2druga to książka pt.: Inwestowanie w kapitał ludz-ki, zawierająca zbiór referatów, które do drukustarannie pod względem naukowym przygotowałaprof. dr hab. S. Borkowska.3 Obie te publikacje sągodne polecenia czytelnikom i tym osobom, któ-rym idea olimpijska i nauki ekonomiczne są szcze-gólnie bliskie.

Tadeusz Smuga

1 Por. S. Borkowska, Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej, w:Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej drogą do sukcesu, Komi-tet Główny Olimpiady Wiedzy Ekonomicznej, Warszawa1998, s. 7–11.2 Olimpiada Wiedzy Ekonomicznej. Historia i Teraźniej-szość, pod redakcją A. Polloka, Polskie Towarzystwo Eko-nomiczne, Warszawa 2007, s. 251.3 Inwestowanie w kapitał ludzki, praca zbiorowa pod re-dakcją S. Borkowskiej, Główny Urząd Statystyczny, PolskieTowarzystwo Ekonomiczne, Biblioteka Wiadomości Staty-stycznych, Warszawa 2007, tom 55, s. 320.

Dr. W. Danielak i G. Wałęga, sekretarz naukowy KG OWEw czasie sesji pt. ,,Ekonomista przyszłości’’.

Page 21: Biuletyn PTE nr 3/2008

Biuletyn PTE nr 3/2008 21

Konferencje międzynarodowe – COPE 2008

COPE powołana została przez prof. T. S. Sainie-go z Bloomsburg University, USA. Jej powołaniestanowiło ukoronowanie prowadzonych przezniego badań, w ramach których odwiedził kilka-dziesiąt krajów, w tym również Polskę, gdzie prze-prowadził setki rozmów z naukowcami, polityka-mi, liderami związków zawodowych itp. Organi-zacja ta zarejestrowana została w 1988 r. w StaniePennsylvania, zaś jako główne jej cele przyjęto:wolność jednostki, równość i sprawiedliwość eko-nomiczną.

Rok później prof. Saini wybrany został pier-wszym prezydentem tej organizacji. Okazał siębardzo sprawnym organizatorem, dlatego pod jegokierownictwem organizacja ta uzyskała wysokąpozycję oraz międzynarodowy prestiż. Świadcząo tym organizowane przez niego konferencje, któ-re gromadziły nawet kilkaset osób, głównie z USA.Saini rozpoczął również wydawanie czasopismanaukowego pod nazwą ,,Journal of Economic De-mocracy”. Prof. Saini zmarł w 1994 r., bezpośre-dnio po konferencji COPE w Australii.

Obecnie, zgodnie ze statutem COPE, prezy-dent jest wybierany przez członków tej organizacjina 2-letnią kadencję, wcześniej przez dwa latapełni funkcję prezydenta-elekta. Od 2007 r. fun-kcję prezydenta pełni prof. Marc Massoud z Clare-mont McKenna College, USA, zaś funkcję prezy-denta-elekta prof. Juri Sepp z University of Tartu,Estonia.

Misją COPE jest pobudzanie i zachęcanie eko-nomistów do międzynarodowej dyskusji na tematteorii, zasad i problemów ekonomii, ze szczegól-nym uwzględnieniem ekonomii politycznej. Dys-kusja taka służyć powinna osiąganiu wspomnia-nych wyżej celów, a więc wolności osobistej, ró-wności i sprawiedliwości ekonomicznej.

Cele COPE zostały sformułowane bardzo szero-ko i należy do nich przede wszystkim budowa

platformy służącej rozwiązywaniu problemówważnych dla gospodarki globalnej. Celem takimjest również rozwijanie współpracy pomiędzyczłonkami COPE poprzez wymianę studentówi pracowników nauki, organizowanie wspólnychseminariów i konferencji naukowych, realizacjęwspólnych programów badawczych, przygotowy-wanie wspólnych publikacji itp.

COPE realizuje swoje cele głównie poprzez or-ganizowanie corocznych konferencji i przygoto-wywanie recenzowanych publikacji książkowych.Konferencja w New Dehli będzie kolejną, jużdziewiętnastą, z cyklu takich konferencji. Odby-wają się one na całym świecie. Dotychczas odby-ły się m.in. w Bostonie, Paryżu, Sydney, Seulu,Pretorii, na Barbadosie, w Kairze, Santiago de Chi-le, Pekinie oraz w Berlinie. Najczęściej gospoda-rzami tych konferencji są lokalne uniwersytetywspółpracujące z COPE. Są to konferencje tema-tyczne, ale ich tematy są formułowane bardzo sze-

Congress of Political Economists,International

Stanisław Rudolf

12–19 lipca 2008 r. w New Dehli, w Indiach odbędzie się XIX dorocznakonferencja Congress of Political Economists, International (COPE).Organizowane przez COPE konferencje cieszą się dużym zainteresowaniempolskich ekonomistów, dlatego poświęcimy nieco więcej uwagi zarównotej organizacji, jak i jej konferencjom.

Prof. S. Rudolf w czasie prezentacji referatu na COPEw Pekinie.

Page 22: Biuletyn PTE nr 3/2008

22 Biuletyn PTE nr 3/2008

Konferencje międzynarodowe – COPE 2008

roko i dotyczą najczęściej problemów o charakte-rze globalnym. Dotyczyły one m.in. ekonomi-cznych i społecznych skutków globalizacji, wscho-dzących rynków, społecznych i ekonomicznychproblemów transformacji, problemów wzrostu go-spodarczego, stabilizacji ekonomicznej, edukacjiekonomicznej itp. Tematem tegorocznej konferencjibędzie ,,Ekonomia edukacji i innowacji dla zrówno-ważonego wzrostu”. Oprócz tematu konferencjiokreślane są zawsze obszary tematyczne, które sąformułowane na tyle szeroko, że zezwalają na przy-gotowanie referatu praktycznie każdemu ekonomi-ście. Wśród autorów spotykamy także prawników,socjologów i specjalistów innych dziedzin.

Początkowo w konferencjach COPE uczestni-czył z Polski jedynie autor tego tekstu. Stopniowojednak brało w nich udział coraz więcej polskichekonomistów. W 1997 r. konferencja taka odbyłasię w Łodzi, co przyczyniło się do popularyzacji

COPE w Polsce. W stosunkowo krótkim czasiepolscy uczestnicy konferencji stali się grupą domi-nującą. W jakimś stopniu wpłynął na to fakt, żew latach 2001–2003 pełniłem funkcję prezyden-ta-elekta, zaś w latach 2003–2005 prezydentaCOPE. W tym czasie organizowałem konferencjew Kairze oraz w Santiago de Chile. Przed każdąz nich zostały wydane wielotomowe, recenzowa-ne monografie. Tak znaczący udział polskich ucze-stników w konferencjach COPE sprawił, że mamysilną reprezentację we władzach tej organizacji,w postaci pięciu członków Rady DyrektorówCOPE.

Również w konferencji w New Dehli uczestni-czyć będzie duża grupa polskich ekonomistów,w tym również przedstawicieli Polskiego Towarzy-stwa Ekonomicznego.Więcej informacji na temat działalności COPE znaleźćmożna na www.copeintl.org

Between 12th and 19th of July 2008 there takesplace in New Dehli, India 19th annual Congress ofPolitical Economists, International (COPE).Conferences organized by COPE arise great interestof Polish economists, therefore we should devotesome attention to the COPE itself and itsconferences.

COPE was established by Prof. T.S. Saini fromBloomsburg University, USA. The establishment ofCOPE was a pinnacle of his research. During theresearch he visited many countries, includingPoland, in which he conducted hundreds ofconversations with scientists, politicians, tradeunion leaders, etc. The organization was registeredin 1988 in Pennsylvania, among its targets are:

personal freedom, humanequality and economic justice.

A year later Prof. Saini waselected the first President ofthe organization. He turnedout to have anorganizational flair, so underhis leadership theorganization achieved a highposition and internationalprestige. This was proved byconferences he organized,attended by many hundredsof people, mainly from theUSA. Saini also startedpublishing a scientificjournal: “Journal ofEconomic Democracy”. Hedied in 1994, shortly after

COPE conference in Australia.Nowadays, according to COPE’s statute

President is chosen by members for a 2-year termof office, before that he occupies the post ofPresident-Elect for 2 years. Since 2007 Prof. MarcMassoud from Claremont McKenna College, USAserves as a President, and Prof. Juri Sepp from theUniversity of Tartu, Estonia is President-Elect.

COPE’s mission is to activate and encourageeconomists worldwide to discuss economictheory, principles and problems, in particularpolitical economy. Such discussion shouldfacilitate reaching the goals mentioned above:personal freedom, human equality andeconomic justice.

UUcczzeessttnniiccyy nnaa CCOOPPEE 22000077 ww PPeekkiinniiee..UUcczzeessttnniiccyy nnaa CCOOPPEE 22000077 ww PPeekkiinniiee..

Page 23: Biuletyn PTE nr 3/2008

Biuletyn PTE nr 3/2008 23

Eugeniusz Wilk był absolwentem Wyższej SzkołyEkonomicznej w Poznaniu – rocznik 1957.

W 1961 roku był współzałożycielem koła Polskie-go Towarzystwa Ekonomicznego w Gorzowie Wlkp.,a od założenia oddziału PTE w Zielonej Górze byłjednym z najaktywniejszych jego działaczy.

Przez cztery kadencje pełnił funkcję prezesa od-działu, przez dwie kadencje był wiceprezesem,a przez kolejne cztery – sekretarzem oddziału.

W okresie od 1965 do 2008 roku, przez siedemkadencji, zasiadał we władzach krajowych Towarzy-stwa – jako członek Zarządu Krajowego PTE, RadyNaczelnej i Krajowej Komisji Rewizyjnej. Był takżezałożycielem i prezesem koła Stowarzyszenia Absol-

wentów Akademii Ekonomicz-nej w Poznaniu – działającymprzy zielonogórskim oddzialePTE.

Razem składa się to naczterdzieści siedem lat dzia-łalności w Polskim Towarzy-stwie Ekonomicznym.

Okres jego prezesury (w latach 1985–2001) przypadłna najlepsze lata działalności oddziału zielonogórskiegoPTE. Oddział odniósł wówczas znaczące sukcesy – wy-rażające się zarówno efektami ekonomicznymi, liczbąuczestników szkoleń, jak i bardzo dobrymi rezultatamiosiąganymi przez lubuskich uczniów w OlimpiadzieWiedzy Ekonomicznej.

Kolega Eugeniusz Wilk był szeroko znaną postaciąw Zielonej Górze i w województwie lubuskim. Spra-wował liczne funkcje kierownicze, pełniąc m.in.obowiązki dyrektora i prezesa znaczących lubuskichfirm, takich jak Domy Towarowe Centrum, WSSSpołem, Zjednoczenie Budownictwa Rolniczego.Pełnił ponadto funkcje przewodniczącego i członkarad nadzorczych.

Wspomnienie

o Eugeniuszu Wilku

(1936–2008)

COPE’s purposes are extensive and include aboveall building of a platform for economists throughoutthe world to look for solutions to essential problemsof global economics. Another aim is to encouragecooperation among COPE members throughexchange programs for students and academicworkers, organization of seminars and scientificconferences, implementation of joint researchprograms, preparation of joint publications.

COPE achieves its goals through organization ofannual conferences and preparation of reviewedpublications. The conference in New Delhi will bethe 19th COPE conference. The conferences takeplace all over the world for instance in Boston,Paris, Sydney, Seoul, Pretoria, Barbados, Cairo,Santiago de Chile, Beijing and Berlin. Usually theconferences are hosted by local universitiescooperating with COPE.

Each conference has a topic, the topics,however, are broad and relate to globalproblems, eg. socio-economic consequences ofglobalization, arising markets, socio-economicproblems of transformation, issues of economicgrowth, economic stabilization and education,etc. This year’s topic is ‘The Economics ofEducation and Innovation for a SustainableGrowth’. Apart from the topic itself there arealways specified topical areas, which are broad

enough for each and every economist to preparea presentation. Among the participants alsolawyers and specialists from sociology and otherstudies are to be found.

Initially the author of this text was the onlyPole who participated in COPE conferences.Gradually, however, more and more Polisheconomists took part in them. In 1997 suchconference took place in Lodz, whichcontributed to popularization of COPE in Poland.In a relatively a short time Polish participantsbecame a dominating group. To some extent, thiswas caused by the fact that between 2001 and2003 I was a President Elect, and between 2003and 2005 the President of COPE. During thattime I organized conferences in Cairo and inSantiago de Chile. Before each of thoseconferences reviewed monographic works ofmany volumes were published. Such significantcontribution of Polish participants to COPEconferences resulted in our strong representationin the authorities of this organization: Five COPEDirectors are Polish.

Also this time a conference in New Delhi will beattended by a strong representation of Polisheconomists, including a delegation from the PolishEconomic Society. More information about COPEcan be found on the website www.copeintl.org.

Page 24: Biuletyn PTE nr 3/2008

24 Biuletyn PTE nr 3/2008

Jubileusze i jubilaci

5kwietnia stulecie urodzin świętował zasłużony działaczPolskiego Towarzystwa Ekonomicznego – Stanisław Ja-roszewicz, człowiek o bogatym życiorysie, znaczącym

dorobku zawodowym i niekwestionowanym autorytecie mo-ralnym, a do tego osoba powszechnie lubiana i szanowanaza pracowitość, mądrość i doświadczenie.

Przez 40 lat działalności w zielonogórskim PTE był wykła-dowcą, dyrektorem oddziału i przewodniczącym komisji re-wizyjnej (do dzisiaj jest jej honorowym przewodniczącym).Stanisław Jaroszewicz jest podpułkownikiem Wojska Polskie-go w stanie spoczynku. W stopniu kapitana uczestniczyłw kampanii wrześniowej 1939 r. Jako dowódca kompaniiw 58 Wlkp. Pułku Piechoty walczył nad Bzurą i pod Kutnem.Ponad pięć lat spędził w obozach jenieckich, głównie w ofla-gu II C Woldenberg (Dobiegniew).

Po wojnie ukończył studia w Szkole Głównej Planowaniai Statystyki w Warszawie – na Wydziale Handlu i Polityki Gos-podarczej. Pracował na stanowiskach dyrektorskich, m.in.w Polskich Zakładach Zbożowych. Pracę zawodową zakoń-

czył w wieku 82 lat, pozostając aktywnym działaczemspołecznym.

Oprócz działalności w Polskim Towarzystwie Ekonomi-cznym był założycielem, prezesem, a następnie honoro-wym prezesem oddziału Lubuskiego Towarzystwa Pamię-ci Powstania Wielkopolskiego (na terenie cmentarza zielo-nogórskiego zorganizował postawienie obelisku ku czciPowstańców Wielkopolskich). Pełnił także funkcje: człon-ka Zarządu Wojewódzkiego i Zarządu Głównego ZwiązkuKombatantów RP, członka Wojewódzkiego KomitetuOchrony Pamięci Walk i Męczeństwa, przewodniczącegoKoła Weteranów Związku Byłych Żołnierzy Zawodowychi Oficerów Rezerwy. Był też ławnikiem sądu okręgowegow Zielonej Górze.

Jest autorem publikacji związanych z Powstaniem Wielko-polskim i II Wojną Światową (m.in. ,,Powstanie Wielkopol-skie: 1918–1919”). Był odznaczony m.in. Krzyżem Koman-dorskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Walecznych,Medalem Zwycięstwa i Wolności, Medalem Za Udziałw Wojnie Obronnej 1939 r., Krzyżem Kampanii Wrześnio-wej 1939. Posiada tytuł Honorowego Obywatela Miasta Do-biegniewa. Od 50 lat mieszka w Zielonej Górze. Jest mężemKrystyny Jaroszewicz – łączniczki i sanitariuszki w PowstaniuWarszawskim, córki oficera walczącego w Powstaniu Wielko-polskim i w kampanii wrześniowej. Mają troje dzieci i pięcio-ro wnucząt.

Jacek Grzelak

100 lat StanisławaJaroszewicza

Mając na uwadze organizowaną w Akademii Eko-nomicznej w Poznaniu (przez katedry: Historii My-śli Ekonomicznej oraz Makroekonomii i Badań nad

Gospodarką Narodową) i przy współudziale PoznańskiegoOddziału Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego 20 czer-wca br. – z okazji 85-lecia urodzin Profesora WacławaWilczyńskiego – konferencję naukową: Liberalizm wewspółczesnej gospodarce; postawmy tu następujące pytanie:czy Dostojny Jubilat jest – na miarę czasów w których żyjemyoraz w kontekście dorobku teorii i praktyki liberalizmugospodarczego – liberałem? A jeśli tak – to jakim?

Najpierw więc zauważmy, że W. Wilczyński nigdy nie był– i nie pozostaje – tylko „zdystansowanym’’ wobecrzeczywistości „naukowcem”, ale jest On również – i przedewszystkim – ważnym świadkiem i aktywnym uczestnikiemzachodzących w Polsce i w Europie przemian, torującym(i to od bardzo dawna) swoją naukową twórczością, orazakademicką i społeczno-zawodową działalnością, drogę –,,ordoliberalnej gospodarce rynkowej’’.

Obok Leszka Balcerowicza, jest On także w Polsce jednąz najwybitniejszych postaci świata nauki i gospodarki, którajednoznacznie – i od samego początku – wypowiadała się zaustrojowym przełomem oraz wnosiła – i wciąż wnosi – swójfundamentalny wkład do rozwoju doktryny i praktykitransformacji. Opowiadając się zarazem za podmiotowościąjednostki oraz szeroką wolnością i przedsiębiorczościągospodarczą, jak również dominacją mechanizmu ryn-kowego w gospodarce, zachowuje Profesor zarazem swojezrozumienie i uznanie dla potrzeb „silnego’’ (w sensietworzenia ładu prawno-instytucjonalnego) i „małego’’(w aspekcie własnościowym) państwa, a w tym i dla jego„ograniczonej’’, aczkolwiek „skutecznej’’ polityki gospo-darczej, służącej „społeczeństwu obywatelskiemu”.

Dostrzegając zatem wyraźne, „liberalne imponderabilia’’w światopoglądzie ekonomicznym W. Wilczyńskiego,dodajmy również, że jest On także – i to z całkowitą już pe-wnością – liberałem w swoich relacjach z innymi, a w tymz uczniami i studentami. Odwołując się bowiem do licznychpryncypiów i wartości o liberalnej właśnie proweniencji orazdo zasady koniecznej odpowiedzialności za własne czynyi postępowanie, był On – i pozostaje – człowiekiem niezwy-kłej prawości i życzliwości, otwartym i tolerancyjnym, kre-atywnym i inspirującym itd. A nadto, dla nas, Jego uczniów –niedościgłym wzorem – i Mistrzem!

Prof. zw. dr hab. Wacław JarmołowiczAkademia Ekonomiczna w Poznaniu

Profesor Wacław Wilczyński

Kartki z życiorysu

Page 25: Biuletyn PTE nr 3/2008

Biuletyn PTE nr 3/2008 25

Jubileusz i sylwetkanaukowa Profesora J. Kleera

Twórczość naukowa Profesora J. Kleera obfitu-je nie tylko w liczne książki, artykuły naukowe, u-dział w pracach zbiorowych, redakcje naukoweitp., ale także jest wielonurtowa Owa wielośćnurtów ma wszakże wspólny mianownik – jest tomianowicie szeroko pojęta teoria rozwojuspołeczno-gospodarczego oraz analizy empiry-czne różnych przejawów i konsekwencji tegorozwoju.

We wskazanych nurtach wyodrębniają się gru-py tematyczne, które w wypadku tego uczonegoukładają się na ogół w sekwencję czasową. Taz kolei stała się jego odpowiedzią na fazy ewolu-cji, zwłaszcza gospodarki światowej, jak też nawyzwania poznawcze oraz interpretacyjne nie-sione przez te fazy.

Jedną ze wskazanych grup tematycznych stałasię problematyka spółdzielczości, która w tymtekście jest omówiona odrębnie.

Drugą grupą, obfitującą w kilka książek i liczneartykuły, stała się problematyka gospodarek i spo-łeczeństw tzw. Trzeciego Świata. W tym – powo-dy historyczne współczesnego zacofania spo-łeczno-gospodarczego i ogólnocywilizacyjnego,jak też szansę i możliwości przezwyciężenia tegostanu oraz wejścia na drogę trwałego rozwoju.Warto tu przypomnieć, że studia J. Kleeraw tej dziedzinie, opracowane głównie w trzecimćwierćwieczu XX wieku, przypadły na okres,kiedy w literaturze światowej nastąpiła prawdzi-wa eksplozja prac badawczych poświęconych za-cofaniu i rozwojowi społeczno-gospodarczemu.Liczne podobieństwa przedmiotowe oraz reko-mendacje strategiczne w pracach J. Kleerai w literaturze światowej nie oznaczają jednak,że jego prace były po prostu ,,światłem odbi-tym’’.

Kolejnym nurtem badań J. Kleera stały się pro-blemy transformacji ustrojowej w dawnych kra-jach socjalistycznych. Zaowocował on licznymipublikacjami (w tym redagowaniem prac zbioro-wych). W tej dziedzinie autor poddał wnikliwejanalizie kształtowanie się gospodarki rynkowej,warunkom niezbędnym do spełnienia w tymwzględzie, a także licznym przeszkodom, jakiesię w tym procesie przejawiały. Doświadczeniai przebieg transformacji w Polsce wysuwały się tu-taj na czoło badań, ale autor rozszerzył je na mię-

dzynarodową skalę porównawczą. Chodziło muprzede wszystkim o przypadki szczególne tegoprocesu, a mianowicie o Rosję i Niemcy Wscho-dnie. Analiza tego ostatniego przypadku transfor-macji, gdzie można dostrzec cechy ogólne proce-su, ale także niespotykane gdzie indziej cechyszczególne, wyróżnia wkład poznawczy J. Kleeranie tylko na tle polskiej literatury przedmiotu.

Po latach J. Kleer powrócił do problematykirozwoju gospodarki światowej, ale w zakresierozszerzonym o zjawiska jej globalizacji, a w tymkontekście – ewolucji Unii Europejskiej. Jeszczew początkach lat 80., kiedy zjawiska globalizacjiwłaściwie dopiero zaczęły być dostrzegane w lite-raturze naukowej, J. Kleer opublikował obszernestudium poświęcone równowadze i nierównowa-dze w gospodarce światowej, a te właśnie zjawis-ka i procesy zajęły obecnie kluczowe miejscew analizach globalizacji. W tym nurcie badaw-czym J. Kleer pozostał do dzisiaj.

Dla uzupełnienia obrazu trzeba jeszcze dodaćwielokrotne wizyty i wykłady na uniwersytetachw Niemczech i Finlandii, jak też promocje dokto-ratów przygotowywanych tam pod jego kierun-kiem.

Dorobek naukowy i dydaktyczny ProfesoraJ. Kleera wzbogaciły również wieloletnie pracew dziedzinie organizacji nauki. Pośród różnychna podkreślenie zasługuje działalność w Central-nej Komisji do spraw Stopni i Tytułów, instytucjiwysoko cenionej dla troski o poziom dorobkukandydatów do stopni i godności samodzielnychpracowników nauki. Drugą dziedziną jest udziałProfesora J. Kleera w Komitecie Prognoz PolskiejAkademii Nauk ,,Polska 2000 Plus’’ najpierw ja-ko członka prezydium komitetu, a obecnie jakozastępcy przewodniczącego. Instytucja ta, jedynao takim przeznaczeniu w kraju, skupia gronouczonych z różnych dyscyplin nauki i stała sięcentralnym i autorytatywnym ośrodkiem kształto-wania opinii, nie tylko naukowych, o problemachi wizjach przyszłości Polski, jak też gospodarkii społeczeństwa światowego. Trzecim nurtemw tej dziedzinie jest ponaddziesięcioletnia dzia-łalność prof. J. Kleera jako rektora OLYMPUSSzkoły Wyższej im. Romualda Kudlińskiego w War-szawie.

Aleksander Łukaszewicz

Page 26: Biuletyn PTE nr 3/2008

26 Biuletyn PTE nr 3/2008

Kalendarium

26 marca 2008 r. W Białymstoku zainauguro-wało swoje prace Podlaskie Forum Ekonomistów.Celem forum jest otwarta wymiana myśli i do-świadczeń ekonomistów z regionu podlaskiego.Istotna jest również integracja środowiska ekono-mistów, a także poszukiwanie kierunków rozwojuspołeczno-gospodarczego regionu (szerzej nawww.pte.pl).

26 marca 2008 r. – Spotkanie Klubu Przedsię-biorców i Ekspertów PTE. Tematy: Czu outsourcingzapewnia bezpieczeństwa biznesowe? Jak funkcjo-nuje rynek NewConnect i w jaki sposób można natym rynku zaistnieć? Jak zdobyć status autoryzo-wanego doradcy?

31 marca 2008 r. – Inauguracyjne semina-rium Forum Polskiej Myśli Strategicznej. Forumzorganizowane zostało przez Polskie Towarzy-stwo Ekonomiczne i Polskie TowarzystwoWspółpracy z Klubem Rzymskim (szerzej – nawww. pte.pl).

9 kwietnia 2008 r. – Seminarium Rady Nauko-wej PTE pt. „Koncepcja równowagi w ekonomiigłównego nurtu i w ekonomii środowiska’’ (wpro-wadzenie do dyskusji – prof. B. Fiedor, wiceprze-wodniczący Rady Naukowej PTE, rektor UE weWrocławiu) (szerzej – na www.pte.pl)

10 kwietnia 2008 r. – Konwersatorium z cyklu„Czwartki u ekonomistów’’ pt. ,,Czy uda nam sięzastopować nadmierny wzrost cen?’’ (szerzej –www.pte.pl).

10 kwietnia 2008 r. – Wykład prof. Eui-GakHwang’a z Korea University nt. Can China continueto be world economic power house beyond 2010,(wykład w języku angielskim).

23 kwietnia 2008 r. – Seminarium Klubu Przed-siębiorców i Ekspertów PTE pt. „Skuteczna komuni-kacja z rynkiem – czy marka i wizerunek są ważne– public relations – kaprys czy konieczność – efek-tywne narzędzia komunikacji’’ oraz „Krajowe i mię-dzynarodowe sposoby optymalizacji podatkowejdla polskich firm”. Prezentację skoncentrowano nazagadnieniach marketingu oraz planowania i opty-malizacji podatkowej.

24 kwietnia 2008 r. – Konwersatorium z cyklu„Czwartki u ekonomistów’’ pt. ,,Jak wygląda zak-tualizowany Program Konwergencji – czy będzie-my mieli euro na EURO–2012? (szerzej –www.pte.pl).

8 maja 2008 r. – Seminarium Rady NaukowejPolskiego Towarzystwa Ekonomicznego – wykładprof. dr. hab. Grzegorza W. Kołodko pt. ,,Per-spektywy rozwoju gospodarki światowej. W po-szukiwaniu nowego paradygmatu.’’ (szerzej –www.pte.pl).

9 maja 2008 r. – W Teatrze Śląskim odbyła sięuroczystość wręczenia Śląskiej Nagrody Jakościw dziedzinie „Nauka’’ prezesowi Oddziału PTEw Katowicach prof. Andrzejowi S. Barczakowi(21 kwietnia 2008 r. prof. A. S. Barczak, prezesO/PTE w Katowicach został laureatem nagrodyX Edycji Konkursu Śląska Nagroda Jakości).

15 maja 2008 r. – Konwersatorium z cyklu,,Czwartki u ekonomistów’’ pt. ,,Podatek liniowy –mit czy realna szansa’’ (szerzej – www.pte.pl).

19 maja 2008 r. – II Seminarium Forum PolskiejMyśli Strategicznej pt. „Myśl strategiczna – historia,teoria i praktyka (szerzej – na www.pte.pl).

28 maja 2008 r. – Seminarium Klubu Przedsię-biorców i Ekspertów PTE pt. ,,Co wiemy o pla-nowaniu finansów w rodzinie i w działalnościgospodarczej. Rola doradcy finansowego w Polscei na świecie – uwarunkowania prawne, stan-dardy zawodu i kierunki rozwoju’’ oraz,,Skuteczne zarządzanie projektami, pro-gramami, ryzykiem i zmianą-kluczem do sukcesuw firmie’’ (szerzej – www.pte.pl)

5 czerwca 2008 r. – Konwersatorium z cyklu,,Czwartki u ekonomistów’’ pt. ,,Czy grozi namrecesja’’.

Page 27: Biuletyn PTE nr 3/2008

Do klubu zapraszamy także ekspertów zarówno o specjalnościachekonomicznych, jak i o innych specjalizacjach zawodowych.

KLUB PRZEDSIĘBIORCÓW I EKSPERTÓWPOLSKIEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO

Szanowni Państwo,pragniemy poinformować, iż przy ZarządzieKrajowym Polskiego Towarzystwa Ekono-micznego powstał Klub Przedsiębiorcówi Ekspertów.

Klub proponuje nową jakość w działal-ności Polskiego Towarzystwa Ekonomiczne-go i wykorzystywaniu jego naukowego orazeksperckiego potencjału, dzięki czemu mo-że stać się silnym ośrodkiem innowacyjnościoraz przedsiębiorczości gospodarczej.

Zamierzamy stworzyć efektywną siećwłasnych kontaktów, gdzie kreatywność,zaufanie i wymiana informacji stanowiąo sukcesie.

Klub umożliwia1. Utworzenie własnej sieci kontaktów.2. Zgłaszanie problemów ograniczających in-

nowacyjność i przedsiębiorczość do or-ganów przedstawicielskich (Sejm, Senat,samorządy terenowe).

3. Korzystanie z zespołu ekspertów i uzyski-wanie unikalnej wiedzy naukowej i spe-cjalistycznej.

4. Korzystanie m.in. z infrastruktury PTEw całym kraju, reklamy oraz zaproszeńna kongresy, konferencje i seminaria.

Zapraszamy do udziału w bezpłatnychseminariach merytorycznych.

ZarządKlubu Przedsiębiorców i Ekspertów

����

�������� ����

����������

Page 28: Biuletyn PTE nr 3/2008

������������������������

�����������������������������

�� ��������������������������������������������

�������������

��������� ! �"�"#$%��&" �����'�()��"�"��%�(������&�"����"� ��� *��+",� (�

�-������������������.�����������-�����

��������������� ���!�"# ��$����%�

������������!��&&�'�(�&)��'

///0�10���02�