biuletyn nr 2/2011

196
ISSN 1507-1383 ZARZĄD KRAJOWY POLSKIEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO BIULETYN BIULETYN Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego przy udziale Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim Numer 2 (52) kwiecień 2011 wydanie specjalne MYŚLENIE STRATEGICZNE POLSKA POLSKA MYŚL MYŚL STRATEGICZNA STRATEGICZNA NA SPOTKANIE Z ENIGMĄ XXI WIEKU

Upload: polskie-towarzystwo-ekonomiczne

Post on 16-Mar-2016

260 views

Category:

Documents


7 download

DESCRIPTION

Biuletyn Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

TRANSCRIPT

Page 1: Biuletyn nr 2/2011

ISSN

150

7-13

83ZARZĄD KRAJOWY POLSKIEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO

BIULETYNBIULETYNPolskiego Towarzystwa Ekonomicznego

przy udziale Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim

Numer 2 (52) kwiecień 2011wydanie specjalne

MYŚLENIE STRATEGICZNE

BIULET

YN Polskiego Tow

arzystwa Ekonom

icznego 2 (52) kw

iecień 2011

POLSKA POLSKA MYŚL MYŚL STRATEGICZNA STRATEGICZNA NA SPOTKANIE Z ENIGMĄ XXI WIEKU

okładka biuletyn2.indd 1okładka biuletyn2.indd 1 2011-04-04 12:35:242011-04-04 12:35:24

Page 2: Biuletyn nr 2/2011

Ekonomii nie można zrozumieć bez znajomości jej historii, z czego naukowcy dobrze zdają sobie sprawę. Jednak dzieje teorii ekonomicznych nie zawsze były popularną i wdzięczną dziedziną badań. Napisano wiele książek na ten temat – i to książek o niemałych walorach naukowych – i wszyscy ekonomiści wiele zawdzięczają ich autorom. Ale w dążeniu do naukowej perfekcji czy w obawie przed krytyką profesjonalistów najlepsi nawet uczeni rozpisywali się szeroko nie tylko na temat problemów ważnych, lecz również mniej istotnych. (…) Wiele z tego, co na temat historii myśli ekonomicznej dotąd napisano, było niesłychanie nudne. Wielu uczonych uważa, że wszelka udana próba przedstawiania myśli w sposób żywy, zrozumiały i interesujący jest przejawem niedostatecznej erudycji. Za takim puklerzem chronią się nieodmiennie ci, którym się najtrudniej wypowiadać w sposób logiczny i przystępny. Powyższe uwagi wyjaśniają cel, jaki mi przyświecał przy pisaniu tych dziejów. Starałem się ukazać ekonomię jako odbicie świata, w którym się rozwijały określone teorie ekonomiczne.

(fragment książki)

Pełna oferta wydawnicza dostępna jest w księgarni internetowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

www.ksiazkiekonomiczne.pl

BIAŁYSTOK, 15-732, ul. CHOROSZCZAŃSKA 31tel./faks 85 652 09 25 e-mail:[email protected]

BIELSKO-BIAŁA, 43-309, ul. WILLOWA 2, bud. B, pok. 307tel. 33 827 92 15, tel./faks 33 827 93 39 e-mail: [email protected]

BYDGOSZCZ, 85-034, ul. DŁUGA 34tel. 52 322 65 52, faks 52 322 67 81 e-mail: [email protected]

CZĘSTOCHOWA, 42-200, ul. KILIŃSKIEGO 32/34tel. 34 324 97 33, 34 324 26 30 e-mail: [email protected]

ELBLĄG, 82-300, ul. WIEJSKA 24, I kl., lok. 2tel. 784 048 725 e-mail: [email protected]

GDAŃSK, 80-830, ul. DŁUGI TARG 46/47tel. 58 301 54 61, 301 99 71, faks 58 301 52 46 e-mail: [email protected]

GLIWICE, 44-100, ul. ZWYCIĘSTWA 47tel./faks 32 231 45 84, 32 331 30 81 i 82 e-mail: [email protected]

KATOWICE, 40-129, ul. MISJONARZY OBLATÓW 27tel./faks 32 259 88 78, tel. 32 259 62 79 faks 32 258 54 82 e-mail: [email protected]

KIELCE, 25-406, ul. ŚWIĘTOKRZYSKA 21Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy Jana Kochanowskiego w KielcachWydział Zarządzania i Administracjitel./faks 41 349 65 28 e-mail: [email protected]

KOSZALIN, 75-254, ul. FRANCISZKAŃSKA 52tel./faks 94 343 33 33 e-mail: [email protected] [email protected]

KRAKÓW, 30-003, ul. LUBELSKA 21tel. 12 634 32 59, faks 12 634 03 81 e-mail: [email protected]

LEGNICA, 59-220, RYNEK 28tel. 76 852 38 72 e-mail: [email protected]

LUBLIN, 20-704 ul. Przyjacielska 4tel./faks 81 532 84 14, 81 534 35 50 e-mail: [email protected]

ŁÓDŹ, 90-608, ul. WÓLCZAŃSKA 51tel. 42 632 28 17, tel./faks 42 632 44 20 e-mail: [email protected]

OLSZTYN, 10-117, ul. 1 MAJA 13tel. 89 527 24 49, 89 527 58 25 e-mail: [email protected]

OPOLE, 45-082, ul. OZIMSKA 46atel./faks 77 401 69 01, 77 401 69 00 e-mail: [email protected]

POZNAŃ. 61-779, ul. KLASZTORNA 24/25tel. 61 852 86 91 tel./faks 61 851 90 58 e-mail: [email protected]

RZESZÓW, 35-045, ul. HETMAŃSKA 15tel. 17 853 36 49, faks 17 853 38 15 e-mail: [email protected]

SZCZECIN, 71-414, pl. KILIŃSKIEGO 3tel. 91 455 34 55, faks 091 455 34 71 e-mail: [email protected]

TORUŃ, 87-100, ul. KOPERNIKA 21tel. 793 370 619 e-mail: [email protected]

WAŁBRZYCH, 58-300, ul. SZMIDTA 4atel. 74 842 62 60 [email protected]

WARSZAWA, 00-042, ul. Nowy Świat 49tel. 22 55 15 420, faks 22 55 15 444 e-mail: [email protected]

WROCŁAW, 50-146, ul. ŁACIARSKA 28tel./faks 71 343 63 18 e-mail: [email protected]

ZIELONA GÓRA, 65-066, ul. ŻEROMSKIEGO 3, skr. 165tel. 68 327 04 19, faks 68 320 25 89 e-mail: [email protected]

Zarząd Krajowy Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego00-042 WARSZAWA, ul. Nowy Świat 49

tel. 22 551 54 01, 22 551 54 05, faks 22 551 54 44e-mail: [email protected] www.pte.pl

ODDZIAŁY POLSKIEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO

Recenzja naukowa: prof. dr hab. Juliusz Kotyński, prof. dr hab. Józef Niżnik

Redakcja naukowa: prof. dr hab. Antoni Kukliński, prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska,

Redaktor prowadzący: Michał Plewczyński

Redakcja merytoryczna: Danuta Jastrzębska

Biuro ZK PTE00-042 Warszawa, ul. Nowy Świat 49, tel. 22 551 54 01, faks 22 551 54 44e-mail: [email protected] www.pte.pl

Skład i łamanie: Elżbieta Giżyńska

Druk i oprawa: sowadruk.pl

Nakad: 3000 egz.

Za poglądy i opinie wyrażone w zamieszczonych w ,,Biuletynie PTE’’ artykułach odpowiadają wyłącznie ich autorzy, a Polskie Towarzystwo Ekonomiczne i redaktorzy – za ogólną koncepcję.

Publikacja ta jest dedykowana Pierwszemu Kongresowi Polskiej Myśli Strategicznej

Polonia Quo Vadis?

okładka biuletyn2.indd 2okładka biuletyn2.indd 2 2011-04-04 12:35:282011-04-04 12:35:28

Page 3: Biuletyn nr 2/2011

1Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Spis treści

Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3Pierwszy Kongres Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis? Memorandum . . . . . . . . . . . . . . 5Biblioteka Polskiej Myśli Strategicznej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7

CZĘŚĆ IKULTURA MYŚLENIA STRATEGICZNEGO

Roman Kuźniar100-lecie Unii Europejskiej. Tezy wystąpienia w PTE, 29.11.2010 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9Krzysztof SzczerskiJak było za dni Noego. Esej o następowaniu przełomów dziejowych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 12Julian AuleytnerUniwersytet XXI wieku. Kuźnia nowego kapitału intelektualnego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16Jan WoronieckiMyślenie strategiczne w OECD wobec wyzwań współczesności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 22Andrzej WielowieyskiUwagi do referatu ambasadora Jana Woronieckiego pt. Myślenie strategiczne w OECD wobec wyzwań współczesności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28Antoni KuklińskiNowa publikacja OECD. Komentarz do referatu Jana Woronieckiego pt. Myślenie strategiczne w OECD wobec wyzwań współczesności . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 30Antoni KuklińskiO przeszłości i przyszłości Forum Myśli Strategicznej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31

CZĘŚĆ IISTRATEGICZNE WYZWANIA: OD WIEDZY DO MĄDROŚCI

Elżbieta MączyńskaEkonomia w warunkach gospodarki nietrwałości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 35Andrzej WielowieyskiSzansa „złotej dekady” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 48Andrzej P. WierzbickiInnowacje przełomowe i powszednie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 50Roman Galar Opinia o książce Guntera Pauli pt. The Blue Economy, 10 Years, 100 Innovations, 100 Million Jobs (Błękitna Ekonomia, 10 lat, 100 wynalazków, 100 milionów miejsc pracy) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 56Antoni KuklińskiOd gospodarki opartej na wiedzy do gospodarki opartej na mądrości. Na spotkanie z enigmą XXI wieku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 65Maria SzyszkowskaŚwiadomość jednostek a zjawiska ekonomiczne. Dyskusja na temat artykułu Antoniego Kuklińskiego pt. Od gospodarki opartej na wiedzy do gospodarki opartej na mądrości. Na spotkanie z enigmą XXI wieku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 69

Page 4: Biuletyn nr 2/2011

2

Elżbieta Mączyńska Dychotomia wiedzy i mądrości. Komentarz do tekstu Antoniego Kuklińskiego pt. Od gospodarki opartej na wiedzy do gospodarki opartej na mądrości. Na spotkanie z enigmą XXI wieku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 71

CZĘŚĆ IIIO STRATEGICZNYCH PROGRAMACH REGIONÓW

Jacek WoźniakAspiracje i awans cywilizacyjny regionu. Przykład Małopolski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 75Antoni KuklińskiMałopolska − perspektywy skoku cywilizacyjnego. Dwa dwudziestolecia . . . . . . . . . . . . . . . . . 82Janisław MuszyńskiMyślenie strategiczne na Dolnym Śląsku. Dolnośląska Fundacja Rozwoju Regionalnego . . . . . 92Marian StefańskiProjekt Lubelski − The Lublin Project − innowacyjny program badawczy podejmujący strategiczną problematykę rozwoju Polski Wschodniej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 109Wojciech BurzyńskiKierunek − AD 2050: próba strategicznego spojrzenia na przestrzeń Polski . . . . . . . . . . . . . . . . 117Mirosław Grochowski, Tomasz ZegarTrendy rozwojowe Mazowsza − wzmacnianie podstaw dla strategicznego zarządzania rozwojem regionu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 123Wojciech RzucekAktywność sportowo-rekreacyjna w społeczeństwie informacyjnym na Mazowszu . . . . . . . . 127Antoni KuklińskiNowe perspektywy współpracy pomiędzy Forum Myśli Strategicznej a Urzędami Marszałkowskimi polskich województw . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 134

CZĘŚĆ IVO STRATEGICZNYCH KIERUNKACH ROZWOJU SZKOLNICTWA WYŻSZEGO

Antoni KuklińskiWizje i strategie rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce w perspektywie roku 2050 . . . . . . . 137Roman GalarKomentarz do opracowania Antoniego Kuklińskiego pt. Wizje i strategie rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce w perspektywie roku 2050 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 156Andrzej P. WierzbickiWyzwania przed polskim szkolnictwem wyższym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 160Antoni Kukliński, Anna Gąsior-NiemiecQuo vadis jako metafora myślenia o przyszłości Polski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 164

ANEKS

Antoni KuklińskiPolskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim w latach 2007−2011. Doświadczenia i perspektywy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 174

Opinie wydawnicze dotyczące Biuletynu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 179

Bibliografi a . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 180

O autorach . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 190

Page 5: Biuletyn nr 2/2011

3Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Do rąk czytelników oddajemy drugą publikację1, która powstała w poznawczym i pragma-tycznym klimacie, tworzonym przez Forum Myśli Strategicznej, będącym efektem współ-działania Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego oraz Polskiego Towarzystwa Współpracy

z Klubem Rzymskim. Publikacja ta jest bogatym zbiorem 30 artykułów, notatek i komentarzy, które dotyczą analizy kondycji polskiej myśli strategicznej Anno Domini 2011. W roku 2011 polska myśl strategiczna, powinna służyć odpowiedzi na trzy pytania:• Mundus quo vadis?• Europa quo vadis?• Polonia quo vadis?

W poszukiwaniu odpowiedzi na te pytania spotykamy się z enigmą XXI wieku, która jest szcze-gólnym wyzwaniem dla naszej wiedzy, wyobraźni i woli: szkicowania nowego obrazu świata, który wyłoni się z otchłani jednego z największych kryzysów w historii ludzkości.

Polska myśl strategiczna powinna mieć wpływ na tworzenie tego nowego obrazu świata. W ta-kim klimacie powstał projekt zorganizowania w końcu 2011 roku Pierwszego Kongresu Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis?, który – jak mamy nadzieję – otworzy nowy rozdział w dzie-jach tej myśli. Trzeba podjąć próbę przełamania długookresowego paraliżu polskiej myśli strate-gicznej. Ten paraliż ma swoje źródła nie tylko w modelach krótkookresowego myślenia polskich elit politycznych. Tkwi głęboko w mentalności wielu Polaków, którzy są zafascynowani kontemplacją traumatycznych obrazów polskiej historii. Wydaje się, że w polskim społeczeństwie małą popular-nością cieszą się wizje przyszłości oraz próby odpowiedzi na pytania typu quo vadis?

Dlatego też projektowany Pierwszy Kongres Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis? po-winien być nie tylko charyzmatycznym wydarzeniem naukowym i politycznym, lecz także wyda-rzeniem, które zwiększy szanse przekonania polskiego społeczeństwa, że nieuniknione spotkanie z enigmą XXI wieku niesie konieczność wielkiego przełomu w dziejach polskiej myśli strategicznej.

Trzeba podjąć usilne starania, aby projektowany Kongres stał się polem współdziałania wielu ośrodków polskiej sceny, które są podmiotami tworzenia polskiej myśli strategicznej. Myślimy tutaj o bogatej i zróżnicowanej sieci ośrodków naukowych, politycznych, rządowych i samorządowych, ośrodków krajowych i regionalnych.

1 Dorobek Forum Myśli Strategicznej za lata 2008–2010 został zaprezentowany w Biuletynie PTE, październik 2010, nr 6, wydanie specjalne.

Wstęp

Page 6: Biuletyn nr 2/2011

4

Trzeba podjąć dyskusję nad tematyką i teleologią Pierwszego Kongresu Polskiej Myśli Strate-gicznej Polonia Quo Vadis? To powinna być dyskusja kontrowersyjna, przekraczająca bariery wiedzy konwencjonalnej i poprawności politycznej w poszukiwaniu nowych, nieodkrytych dróg polskiej myśli strategicznej, formułowanej w dynamicznym kontekście europejskiej, globalnej myśli strate-gicznej.

Mamy nadzieję, że dwie publikacje, które są pokłosiem działalności Forum Myśli Strategicznej w latach 2008–2011, mogą być źródłem inspirujących koncepcji, które w dalszym rozwoju określą fi nalny kształt Kongresu.

Zwracamy się do wszystkich zainteresowanych czytelników, aby wzięli udział w otwartej de-bacie poświęconej tematyce Pierwszego Kongresu Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis?Dla debaty tej otwieramy specjalną stronę internetową www.pte.pl/kpms i zachęcamy również do nadsyłania tekstów, w tym opinii i sugestii na adres mailowy [email protected]

Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Współpracy

z Klubem Rzymskim

prof. dr hab. Antoni Kukliński

PrezesPolskiego Towarzystwa Ekonomicznego

prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska

Warszawa, 31 stycznia 2011 r.

lskiego Towarzystwa Współpracyz Klubem Rzymsmm kimmmmmm

prof dr hab Antoni Kukliński

Page 7: Biuletyn nr 2/2011

5Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Pierwszy Kongres Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis?Memorandum

Scena polskiej debaty publicznej jest bezkresnym morzem taktycznej myśli krótkookresowej, a może nawet myśli tylko codziennej. Wielkim nieobecnym tej sceny jest długookresowa myśl strategiczna podejmująca znaczącą problematykę enigmy XXI wieku. Aby przełamać ten im-

pas polskiej debaty publicznej, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne i Polskie Towarzystwo Współ-pracy z Klubem Rzymskim proponują zorganizowanie w Warszawie, w końcu 2011 roku, Pierwsze-go Kongresu Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis?

Podejmujemy próbę przełamania paraliżu polskiej myśli strategicznej. Jest to wyzwanie ogrom-ne dla naszej wiedzy i wyobraźni. Paraliż myśli strategicznej nie jest izolowanym zjawiskiem sceny polskiej. Jest fragmentem wielkiego paraliżu sceny europejskiej i amerykańskiej. Contra spem sperare.

W tych warunkach właśnie trzeba podjąć inicjatywę zorganizowania Pierwszego Kongresu Pol-skiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis? Powinien to być Kongres wielkiej skali, aby przekroczyć minimalny próg oddziaływania nie tylko na wąską grupę uczonych i ekspertów, ale także, a może przede wszystkim, na polskie społeczeństwo in toto.

Po pierwsze, powinien to być Kongres dobrze dokumentowany w kontekście inicjatywy promo-wania nieformalnej Biblioteki Polskiej Myśli Strategicznej. Biblioteka ta ułatwi tworzenie klimatu społecznego i medialnego dla proponowanego Kongresu.

Po drugie, powinien to być Kongres mówienia językiem wielkiego charyzmatu o losach Polski, Europy i świata. Tym językiem przemawia już aktualny biuletyn oraz tom krakowski Polonia quo vadis?1 Na tle tych dwóch publikacji proponujemy następującą wstępną wizję programu Kongresu. Kongres będzie sekwencją pięciu paneli.Panel 1. Procesy tworzenia myśli strategicznej – źródła tworzenia myśli europejskiej, amerykańskiej

i chińskiej.Panel 2. Wielkie karty w historii polskiej myśli strategicznej – Chrzest Polski, Unia Lubelska, Unia

Europejska.Panel 3. Diagnoza obecnego paraliżu polskiej myśli strategicznej.Panel 4. Polonia quo vadis? jako pole renesansu polskiej myśli strategicznej. Panel 5. Polska myśli strategiczna XXI wieku. Realne kształty czy utopij ne sny?

1 Polonia quo vadis?, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 3, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2010.

Page 8: Biuletyn nr 2/2011

6

Wydaje się, że jest to twórcza sekwencja pięciu paneli, jako forum wystąpienia panelistów (po trzech w każdym panelu) oraz forum ogólnej dyskusji.

Proces przygotowywania Kongresu został już uruchomiony poprzez publikację aktualnego biuletynu i tomu krakowskiego2. Ten strumień publikacji będzie rozszerzany przez dalsze tomy Biblioteki.

Nurty przygotowywania Kongresu zostaną znacznie wzmocnione przez dwie konferencje, któ-re odbędą się w czerwcu 2011 r.• Konferencja Krakowska pt. „Unia Europejska. Dylematy XXI wieku. Poszukiwanie nowego pa-

radygmatu”. Program Konferencji jest przedstawiony na stronach 39–41 tomu krakowskiego3.• Konferencja Wrocławska pt. „The Renaissance of European Strategic Thinking”. Program Kon-

ferencji jest naszkicowany na stronach 310–311 tomu Europa quo vadis?4, który został opublikowa-ny w roku 2010 we Wrocławiu. Dolnośląska Fundacja Rozwoju Regionalnego ofi aruje organiza-torom Kongresu 100 tych tomów.

Kongres ten powinien być wielkim forum świata nauki, polityki, kultury i biznesu oraz świata dziennikarskiego.

Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Współpracy

z Klubem Rzymskim

prof. dr hab. Antoni Kukliński

PrezesPolskiego Towarzystwa Ekonomicznego

prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska

Warszawa, 20 grudnia 2010 r.

2 Polonia quo vadis?…, op.cit.3 Ibidem.4 Europa quo vadis? Lower Silesian Conference, red. A. Kukliński, J. Muszyński, G. Roman, J. Waszkiewicz, Marsha-

l’s Offi ce of Lower Silesia, Lower Silesia Foundation for Regional Development, Wrocław 2010.

olskiego Towarzystwa Współpracyyz Klubbem Rzymsmm kiiimmmmmm

prof dr hab Antoni Kukliński

Page 9: Biuletyn nr 2/2011

7Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Polskie Towarzystwo Ekonomiczne reko-menduje uwadze czytelników publikację pt. Polska myśl strategiczna. Na spotkanie

z enigmą XXI wieku. Publikacja ta jest pokłosiem działalności Forum Myśli Strategicznej będące-go efektem współpracy Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego oraz Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim, stanowiąc istotną innowacje w polskiej literaturze przed-miotu. W publikacji tej podejmowana jest bo-wiem próba poszerzenia wąskiego kręgu kilku-set osób, które obecnie zajmują się problematyką myśli strategicznej. Stylistyka tej publikacji po-winna sprzyjać pobudzeniu zainteresowania szerszych kręgów polskiej opinii publicznej, która powinna zinternalizować metaforę strate-gicznego myślenia i metaforę Polonia quo vadis? Nakład publikacji Polska myśl strategiczna. Na spo-tkanie z enigmą XXI wieku wynosi 3000 egzempla-rzy, co rzutuje na możliwości popularyzacji tej problematyki.

Publikację Polska myśl strategiczna. Na spotka-nie z enigmą XXI wieku trzeba analizować łącznie z publikacją Polonia quo vadis?1, która ukazała się w Krakowie w roku 2010 staraniem Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskie-go. Wielce celowe byłoby wydanie w dużym nakładzie drugiej publikacji, Polonia quo vadis?

1 Polonia quo vadis?, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 3, Biblioteka Małopolskiego Obserwato-rium Polityki Rozwoju, Kraków 2010.

i szeroka jej dystrybucja w ramach programu krzewienia kultury myślenia strategicznego w polskim społeczeństwie.

Trzeba podkreślić, że pomysł powołania Bi-blioteki Polskiej Myśli Strategicznej nie jest po-mysłem formalnym w znaczeniu promowania jednolitej serii wydawniczej. Koncepcja Biblio-teki jest pomysłem paralelnych inicjatyw wy-dawniczych podejmowanych przez kilkanaście instytucji, które wprowadzają na scenę polską publikacje kształtujące kulturę myślenia strate-gicznego w Polsce w nakładzie kilku tysięcy eg-zemplarzy. Początek tej nieformalnej Biblioteki stanowią dwa tomy: warszawski2 i krakowski3.

W tym miejscu warto naszkicować perspek-tywę kilkunastu paralelnych tytułów. 1. Polska 20304 jako popularyzacja raportu ze-

społu ministra Michała Boniego. Zespół mi-nistra Boniego powinien zlecić wybitnemu dziennikarzowi opracowanie książki, której treść może przemówić do szerokiej opinii publicznej i spopularyzować w ten sposób raport Polska 20305. Tę publikację trzeba wy-dać w nakładzie kilku, a może nawet kilku-nastu tysięcy egzemplarzy.

2 Aktualny biuletyn.3 Polonia quo vadis?…, op.cit.4 Polska 2030 – wyzwania rozwojowe, red. M. Boni,

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów RP, Warszawa 2009.5 Polska 2030…, op.cit.

Biblioteka Polskiej Myśli Strategicznej

Page 10: Biuletyn nr 2/2011

8

2. Myśl strategiczna w perspektywie przestrzen-nej i regionalnej byłby dziełem Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.

3. Myśl strategiczna szkolnictwa wyższego byłby dziełem Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

4. Myśl strategiczna nauki polskiej byłby dziełem Polskiej Akademii Nauk.

5. Myśl strategiczna polskiej kultury będzie dzie-łem Ministerstwa Kultury.

6. Myśl strategiczna polskiej gospodarki byłby dziełem Ministerstwa Gospodarki.

7. Myśl strategiczna w naukach ekonomicznych byłby dziełem Polskiego Towarzystwa Eko-nomicznego.

8. Klub Rzymski jako podmiot światowej myśli stra-tegicznej byłby dziełem Polskiego Towarzy-stwa Współpracy z Klubem Rzymskim.

9. Region X jako podmiot myśli strategicznej.10. Region Y jako podmiot myśli strategicznej.11. Region Z jako podmiot myśli strategicznej.12. Uczelnia A jako podmiot myśli strategicznej.13. Uczelnia B jako podmiot myśli strategicznej.14. Uczelnia C jako podmiot myśli strategicznej.15. Korporacja A jako podmiot myśli strategicznej.16. Korporacja B jako podmiot myśli strategicznej.17. Korporacja C jako podmiot myśli strategicznej.

Oczywiście nie jest to pełna lista. Do tej listy można włączyć jeszcze kilka czy nawet kilka-

naście instytucji. Trzeba również przewidywać, że nie wszystkie instytucje jeszcze w roku 2011 uruchomią niezbędny potencjał do przygoto-wania i wydania książek. Vivant sequentes, mamy nadzieję, że cały strumień proponowanych pu-blikacji stworzy zupełnie nową sytuację na sce-nie krzewienia kultury myślenia strategicznego w społeczeństwie polskim.

Proponowana, nieformalna grupa kilku-nastu instytucji przygotowujących publikacje o  myśleniu strategicznym zapoczątkuje kon-sorcjum, które będzie współtwórcą Kongresu Polskiej Myśli Strategicznej. Promotorzy para-lelnych publikacji będą ex defi nitione efektyw-nym partnerem przygotowania i organizacji Pierwszego Kongresu Polskiej Myśli Strategicz-nej Polonia quo vadis? Obie inicjatywy, tzn. Inicja-tywa Biblioteki i Inicjatywa Kongresu, powinny znaleźć odpowiednich sponsorów medialnych, których zafascynuje proces krzewienia kultury myślenia strategicznego w społeczeństwie pol-skim. Mam nadzieję, że łączne wydanie kilku-dziesięciu tysięcy egzemplarzy proponowanych tytułów poszerzy liczbę osób, które będą pod-miotami polskiej myśli strategicznej, i znacząco zwiększy rolę tej myśli w rozwoju społeczeń-stwa, gospodarki i państwa.

* * *

Dziękujemy Panu Profesorowi Antoniemu Kuklińskiemu za sugestie związane z treścią tego memoriału.

Prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska

Warszawa, 20 grudnia 2010 r.

Page 11: Biuletyn nr 2/2011

9Biuletyn PTE nr ..../2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

I.1 To jest dobry moment, aby zmierzyć się z tak postawionym problemem, gdyż obecny kryzys jest jakościowo inny niż wcześniejsze.

Po pierwsze dlatego, że doszło do nało-żenia się kryzysu fi nansowo-gospodarczego 2008 roku na trendy bardziej sekularne (demo-grafi czne, długotrwale wyższa stopa wzrostu w niektórych ważnych krajach dotąd słabiej rozwiniętych – np. Chiny czy Indie).

Po drugie dlatego, że pojawiły się zmiany w otoczeniu UE (kres globalnej dominacji Za-chodu, wzrost roli nie-Zachodu, trwałe zaabsor-bowanie Stanów Zjednoczonych Azją, dążenie Rosji do włączenia się w Europę/Zachód).

Wszystkie te czynniki i okoliczności będą wywoływały napięcia wewnątrz Unii oraz będą nią „szarpały” w różne strony.

II. Podczas każdej próby prognozowania (a je-śli mówimy o 100-leciu Unii Europejskiej – to „przepowiadania” jej przyszłości lub jasnowi-dzenia) warto posłużyć się pewnymi porówna-niami i szczyptą historii.

Przypomnij my, że co jakiś czas obchodzimy „x-lecia” Rady Europy i Organizacji Bezpieczeń-stwa i Współpracy w Europie. Obie te instytu-cje miały swoje wielkie chwile. Czy ktokolwiek

1 Opracowanie na podstawie wystąpienia w ra-mach seminarium Forum Myśli Strategicznej pt. „Stu-lecie Unii Europejskiej?”, Polskie Towarzystwo Ekono-miczne i Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim, Warszawa, 29.11.2010.

w tych nieodległych momentach wielkości RE lub OBWE zaryzykowałby tezę, że w 2010 roku będą to organizacje marginalne. Dzisiaj ich zniknięcia nikt by nie zauważył. Od czasów sta-rożytnych wiemy, że kolejne wielkości świata przemij ają.

RE i OBWE zostały wyparte przez UE i NATO. Za 5 czy 10 lat może się pojawić coś, co doprowadzi do marginalizacji UE i NATO.

Od czasów

starożytnych

wiemy, że kolejne

wielkości świata

przemijają

III. UE, z którą mamy dzisiaj do czynienia jako kontynuacją EWWiS, EWG, WE, jest nadzwy-czajnym sukcesem (pokój wewnętrzny, rozwój gospodarczy, dobrobyt, etc.).

Należy pamiętać o czynnikach, które ten sukces wsparły: parasolu Stanów Zjednoczo-nych, zimnowojennym podziale, niewielkiej liczbie państw – w małej grupie łatwiej było utrzymać wspólnotowy charakter integracji eu-ropejskiej i spójność WE a następnie UE (przed rozszerzeniowym big bangiem). Istnienie UE leży w interesie państw członkowskich i jej otoczenia.

100-lecie Unii Europejskiej Tezy wystąpienia w PTE, 29.11.20101

Roman KuźniarCzęść IKultura myślenia strategicznego

Page 12: Biuletyn nr 2/2011

10

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

IV. Po okresie zimnej wojny doszło do radykal-nego, podwójnego rozszerzenia procesu inte-gracji (czyli WE a następnie UE):– na resztę Europy (przyłączanie kolejnych

państw, to tylko kwestia czasu – po spełnie-niu kryteriów),

– na wszystkie dziedziny życia. UE stała się europejską „ONZ plus” (euro-

pejska powszechność członkostwa oraz całość spraw w swej kompetencji).

„Plus” odnosi się do integracji. Pośród wiel-kiej liczby organizacji międzynarodowych jedy-nie UE jest integracją sensu stricto.

następuje rozrzedzanie

wspólnotowego

charakteru UE,

ze względu na

jakościowo wielkie

rozszerzenie o nowe

państwa

V. Pozimnowojenny rozszerzeniowy big bang niósł ze sobą dwa ryzyka, które zaczynają się realizować.

Po pierwsze, następuje rozrzedzanie wspól-notowego charakteru UE, ze względu na jako-ściowo wielkie rozszerzenie o nowe państwa. W ten sposób UE, jako projekt polityczny, osła-bia się (co odpowiada wielu państwom). Pamię-tajmy, że motorem integracji był projekt poli-tyczny (WE, UE).

Po drugie, próba objęcia wszystkiego pro-cesem integracji prowadzi do cywilizacyjnej inercji Unii. Moc UE (jej państw) przeznaczana jest do obsługi procedur i mechanizmów. Traci na znaczeniu idea integracji i jej metafi zyczna strona, która zasilała politykę integracji. Dyna-mika integracji ulega spowolnieniu (odwrót od traktatu konstytucyjnego i zadowolenie się trak-tatem lizbońskim). Ponadto, nadmiar praw, dy-rektyw, mechanizmów i procedur „usypia” UE,

tworzy syndrom swoistej lobotomii cywilizacyj-nej; zmniejsza się witalność UE.

Moc UE (jej państw)

przeznaczana jest

do obsługi procedur

i mechanizmów.

Traci na znaczeniu

idea integracji i jej

metafizyczna strona,

która zasilała politykę

integracji.

VI. Jeśli chodzi o obecny kryzys, to w znacznie większym stopniu uświadamiamy sobie jego ekonomiczną stronę.

W próbach jego przezwyciężenia mamy więcej szans. Kryzys polityczny jest uświada-miany słabo albo wcale.

Kryzys woli, wiary, idei łączy się ze wzro-stem partykularyzmów, które jeszcze nie rozsa-dzają UE, ale powodują jej stagnację. Główne państwa, w tym Polska, preferują w tej dziedzi-nie działanie indywidualne a nie unij ne. Ilustra-cją braku zainteresowania silną Unią na scenie międzynarodowej był wybór lady Ashton na szefa unij nej dyplomacji.

VII. UE znalazła się w sytuacji względnie trwa-łej niezdolności do strategicznego działania. Ten stan raczej będzie się pogarszał niż poprawiał.

Powodów jest kilka:– UE stała się podmiotem, a raczej agregatem

podmiotów o zbyt dużej różnorodności, i ten czynnik może ulec wzmocnieniu, np. w związku z ewentualnym przyjęciem Turcji,

– ponieważ geopolityczne interesy, wizje i preferencje głównych państw UE, w tym niekiedy Polski, są rozbieżne (wobec Stanów Zjednoczonych, Południa czy Wschodu),

– ponieważ brak jest skoncentrowanego za-grożenia zewnętrznego.

Page 13: Biuletyn nr 2/2011

11Biuletyn PTE nr ..../2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

UE znalazła się

w sytuacji względnie

trwałej niezdolności

do strategicznego

działania

VIII. Jakie z powyższego wynikają scenariu-sze dla rozwoju UE w ciągu najbliższych 45 lat, czyli do 2055 roku?, który jest rokiem stulecia Unii, jeśli przyjmiemy rok 1955 jako umowny punkt wyjścia.

Rysują się cztery główne scenariusze (na-wiązuję tutaj do niedawnych tekstów amb. Je-rzego Łukaszewskiego):1. UE mniej więcej taka sama jak dzisiaj, tylko

jutro – rozszerzona geografi cznie i rozrze-dzona instytucjonalnie, czyli Unia o nieco mniejszej spoistości.

2. UE rozpada się, a na jej miejsce pojawia się konglomerat ugrupowań osi i trójkątów, jed-nak bez powrotu do świata Hobbesa.

3. Unia staje się prawdziwą konfederacją, związkiem konfede-racyjnym przypomi-nającym konfederację helwecką.

4. Z UE „ucieka” twarde jądro – grupa państw, które chcą i potrafi ą iść szybciej i dalej, zaś sama Unia, jeśli formal-nie się utrzyma, staje się czymś w rodzaju dzisiejszej OBWE.Możliwa jest też kom-

binacja scenariuszy pierw-szego i czwartego, czyli: Unia staje się platformą dla licznych postaci współ-pracy wzmocnionych we-dług zmiennej geometrii, a w zgodzie z traktatem lizbońskim i wcześniejszy-

mi traktatami. Katalizatorem scenariusza podob-nego rodzaju mógłby być, na przykład upadek euro: na miejsce dotychczasowej (starej) strefy pojawia się nowa, węższa strefa i ona staje się fun-damentem nowego wzorca integracji.

IX. Który z tych scenariuszy ma największe szanse realizacji?

Oczywiście, biorąc pod uwagę horyzont ni-niejszej „prognozy” każdy z nich może się zre-alizować, jak również może się pojawić nowe, nieznane rozwiązanie (w razie wyłonienia się okoliczności lub czynników nieprzewidywal-nych, choć możliwych). Poruszamy się jednak w obrębie tego, co znamy i co wydaje się najbar-dziej prawdopodobne. Moim zdaniem, najwięk-sze szanse mają scenariusze pierwszy i czwarty lub ich kombinacja.

Wiele zależeć będzie od tego, jak ułożą się stosunki Unii Europejskiej ze Stanami Zjed-noczonymi i Rosją oraz od zdolności państw członkowskich do poskramiania swych party-kularyzmów, egoizmów, a także od przełama-nia obecnej obojętności większości państw i ich opinii co do losu UE. 

Od lewej: prof. dr hab. Antoni Kukliński i prof. dr hab. Roman Kuźniar na spotkaniu w ramach Forum Myśli Strategicznej, Warszawski Dom Ekonomisty, 29.11.2010 r.

Page 14: Biuletyn nr 2/2011

12

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

Spoglądając na przebieg dziejów świata pró-bujemy nadać im jakiś porządek, zakreślić ramy poszczególnych epok, opisać punkty

odniesienia, odkryć kolejność wydarzeń i ich wzajemne związki. Inaczej mówiąc: staramy się nadać sens temu, co wydarzyło się wcześniej, także po to, by móc odnieść go do czasów nam współczesnych. Tworzymy tym samym, także na własne potrzeby, szczególnie, gdy odnosi się to do naszych indywidualnych losów, pewną sieć zdarzeń znaczących. Stanowią one, z jed-nej strony, pozytywny zasób pamięci, czyli to, do czego chcemy się odwoływać, wspominać, przekazać kolejnym pokoleniom, a z drugiej strony coś w rodzaju znaków ostrzegawczych, boi na wzburzonym oceanie czasu, które mają nas uchronić przed powtórzeniem się złych zdarzeń.

Sieci takie są również niezbywalną częścią tożsamości, rozumienia samego siebie i otacza-jącego nas świata. Działania takie są charak-terystyczne zarówno dla każdego człowieka, jak i dla grup społecznych, szczególnej zaś są ważne dla wspólnot politycznych połączo-nych więzami narodowymi. Historia narodo-wa i dzieje państwa są nie tylko jednym z bu-dulców więzi społecznej będącej niezbywalną częścią tworzenia się wspólnot, ale także na-bierają znaczenia mitycznego i symbolicznego, tworząc historiozofi ę, fi lozofi ę dziejów, w któ-rej szczególne znaczenie mają właśnie momen-

ty przełomowe, zarówno wielkie tryumfy jak i klęski1.

To nadawanie dziejom sensu – pisanie hi-storii – jest szczególną cechą człowieka, która wyróżnia go spośród całego kosmosu, który przecież także naznaczony jest upływem czasu. Jak pisał Jan Paweł II, „historyczność człowieka wyraża się we właściwej mu zdolności obiek-tywizacji dziejów. Człowiek nie tylko podlega nurtowi wydarzeń, nie tylko w określony spo-sób działa i postępuje jako jednostka i jako nale-żący do grupy, ale ma zdolność do refl eksji nad własną historią i obiektywizacji, opisywania jej powiązanych biegów zdarzeń”2. Dlatego też dla człowieka upływ czasu to nie tylko proces obiek-tywny, który zachodzi poza jego świadomością. Dla nas czas to tworzenie się historii3, w ramach której utrwala się pamięć a wraz z nią następuje odejście od poczucia tymczasowości. Z punktu

1 W polskiej tradycji wiele jest prób odnalezienia „logiki dziejów” w odniesieniu zarówno do poszcze-gólnych wydarzeń, jak i całych epok, z odwołaniem do zaczerpniętego od Hezjoda cyklu dziejów od wieku złotego do żelaznego, czy też w sporze o utratę niepod-ległości przez Rzeczpospolitą, aż po romantyczną wi-zję losu Polaków i Polski, ukazaną np. w dziele Adama Mickiewicza, Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego, A. Pi-nard, Paryż 1832.

2 Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Znak, Kraków 2005, s. 78.

3 Por. K.  Zamorski, Dziwna rzeczywistość. Wprowa-dzenie do ontologii historii, Księgarnia Akademicka, Kra-ków 2008.

Jak było za dni NoegoEsej o następowaniu przełomów dziejowych

Krzysztof Szczerski

Page 15: Biuletyn nr 2/2011

13Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

widzenia polityki to przekonanie o nieakcyden-talnym istnieniu jednostek i wspólnot, lecz o ich długim trwaniu ma szczególne znaczenie dla tworzenia postawy odpowiedzialności za losy zbiorowości poddanej decyzjom politycznym – w tradycyjnym wymiarze etycznym opisanym przez cnoty – i stanowi jedno z dwóch podsta-wowych ograniczeń władzy4.

Uwagi te mają istotne znaczenie, gdy od-niesiemy je do dyskusji o punktach zwrotnych w dziejach, czyli tego, co można nazwać fun-damentalną rekonfi guracją historii – nie ze-rwaniem sieci dziejów, ale całkowitą zmianą znaczeń nadawanych poszczególnym wydarze-niom. Punkty zwrotne w dziejach to momen-ty, gdy dotychczasowe opisywanie traci sens z uwagi na nie odnoszenie się do rzeczywisto-ści. W miejsce tych opisów pojawiają się nowe. Historia zaczyna być „pisana od nowa”. Poczu-cie odpowiedzialności i nadawanie sensu takim momentom jest szczególnie trudne i wymaga zrozumienia natury dokonującego się przeło-mu, odkrywania jego źródeł i roli w historii.

W moim przekonaniu, najbardziej przej-mujący i intrygujący obraz dotyczący przeło-mowych momentów w dziejach można znaleźć w Biblii. Jest to opis świata tuż przed potopem, który zakończył czasy pierwszych pokoleń lu-dzi na Ziemi i był nowym początkiem historii. Nie chodzi tu o sam przebieg wydarzeń, który znamy z Księgi Rodzaju, ale o ich interpreta-cję zaprezentowaną przez Chrystusa podczas zapowiedzi końca czasów: „Jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wyda-wali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie

4 Stąd też na przykład wzięło się, często opacznie rozumiane przez współczesnych ignorantów żyjących w świecie „po wartościach” i rozumiejących ogranicze-nia władzy wyłącznie poprzez kategorie zakazu i nor-my prawa karnego, określenie najwyższej rangi odpo-wiedzialności Prezydenta II RP zawarte w Konstytucji Kwietniowej, a więc formuła odpowiedzialności „przed Bogiem i historią”; trudno wyobrazić sobie w wymiarze zobowiązania moralnego wyższy nakaz etyczny troski o los powierzonego narodu niż rozliczanie się ze spra-wowanych rządów przed tymi dwiema Instancjami.

spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich”5.

To, co jest niezwykłe w tym obrazie, to jak-by dwie płaszczyzny, w których rozgrywają się wypadki. Jedną jest codzienne pasmo dziejów, na którym koncentruje się uwaga ludzi, gdzie działają ludzkie systemy i organizacja społecz-na, gdzie „toczy się codzienność” i przebiegają indywidualne dzieje jednostek. Drugą, równo-ległą płaszczyzną powstającą, jakby obok głów-nego nurtu zasadniczego pasma historii jest nowy początek dziejów. Historia nie dzieje się jednopasmowo, interwały to nie okresy, które ze sobą się stykają, koniec jednego jest początkiem następnego. Historia to dzieje wielopasmowe. Noe budował swoją arkę dłuższy czas, wybierał zwierzęta, które miały z nim do niej wejść, przy-gotowywał się na moment, którego może i sam do końca nie rozumiał. Noe żył pośród ludzi, ale należał już do innej sieci historycznych znaczeń niż oni. Otaczający go tłum był częścią dziejów, których nadchodził kres a oni nie byli tego świa-domi. A przecież Noe nie miał nakazu czynić swych przygotowań w tajemnicy, to raczej lu-dzie „nie spostrzegli się”. Te ostatnie dni przed potopem, a zgodnie ze słowami Chrystusa, tak-że ostatnie dni przed Sądem Ostatecznym były fascynującym czasem współistnienia w jednej przestrzeni miejsca i czasu dwóch porządków – nadchodzącego punktu zwrotnego i nieświado-mego swego końca długiego trwania dawnych instytucji i ludzkich zachowań. I to jest fascynu-jące w dziejach człowieka – podczas, gdy wielu żyje w jednym z pasm historii, tuż obok może powstawać inne, które w pewnym momencie przejmie dominację i unieważni dotychczaso-wy porządek. Stąd też każdy moment przeło-mowy rozpoczyna się dużo wcześniej niż jego miejsce w historii.

Z tego też powodu trudno jest opisać dzie-je poprzez prostą chronologię kolejnych wy-darzeń, a dla historyków, szczególnie kultury, „podstawowym zadaniem jest identyfi kacja roz-licznych rywalizujących ze sobą wątków (…);

5 Ewangelia według Św. Mateusza, 24:38–39.

Page 16: Biuletyn nr 2/2011

14

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

[historycy] nie odtwarzają takiego czy innego prostego libretta. Ich zadaniem jest odtworzenie złożonej partytury – z całą kakofonią dźwię-ków i z całym niepowtarzalnym zakodowanym w niej przesłaniem”6. Ważne jest zatem, by sku-piając swją uwagę na szczególnych momentach w dziejach i pisząc ich historię być świadomym, iż przełom rodzi się znacznie wcześniej niż jego zapisane miejsce w porządku chronologicznym. A z drugiej strony, jest także i tak, że systemy długiego trwania do końca wykonują swo-je funkcje i niekiedy, gdy mamy do czynienia z wydarzeniami mniej jednoznacznie odcina-jącymi dawne od nowego niż przywołany po-top, który fi zycznie zniósł z powierzchni ziemi wszystkie instytucje starego porządku, syste-my te mają zdolność do przetrwania momentu przełomowego i próbują przyjąć strategię ada-ptacyjną, która pozwoliłaby zachować im strate-giczne zasoby mimo utraty pozycji dominującej.

Nie będąc historykiem, swoje spojrzenie na wydarzenia dwóch przełomów 1989 i 2009 lokuję z perspektywy mi bliższej – nauk politycznych, spoglądając nań, przede wszystkim, jako na mo-menty zachwiania równowagi systemowej, siły bezwładności w działaniach systemu, zależności sekwencyjnej oraz trwałości systemowej.

Z punktu widzenia ciągłości instytucji poli-tycznych, warto zwrócić uwagę, że „instytucje polityczne i społeczne, z jakimi mamy do czy-nienia, nigdy, nawet w okresach najgłębszych rewolucji społecznych, nie były wynajdywane całkowicie de novo (dotyczy to również instytu-cji samej rewolucji, będącej jedną z najbardziej świadomych swej historyczności praktyk społe-czeństwa nowożytnego)”7.

Ta niezwykła zdolność systemów instytucjo-nalnych do rekonstytucji8 stanowi odrębny wą-

6 N.  Davies, Europa. Rozprawa historyka z historią, Znak, Kraków 1998, s. 33 i 41.

7 R. Tuck, Historia, w: Przewodnik po współczesnej fi -lozofi i politycznej, red. R.E. Goodin, P. Pettit, przełożyli C. Cieśliński, M. Poręba, Książka i Wiedza, Warszawa 1998, s. 120.

8 Przez to pojęcie rozumiem „totalną rekonstruk-cję”, czyli zamianę nie tylko sposobu funkcjonowania

tek badań politologicznych, którym zajmuje się zwłaszcza instytucjonalizm historyczny9, wpro-wadzający pojęcia takie jak „zadomowienie się instytucji politycznych” (institutional embedding) czy „zależność sekwencyjna” (path dependence), wskazujące na to jak wiele miejsca w nowych porządkach zajmują pozostałości i konsekwen-cje starych reguł. Jest to szczególnie interesu-jące właśnie wobec momentów, zdawałoby się, całkowitej przemiany, podczas której jednakże – znów z wyłączeniem katastrof totalnych jak potop – zawsze uruchamiane są przez jednost-ki i grupy społeczne ich zdolności adaptacyjne prowadzące do prób odnalezienia swojego miej-sca w nowej sieci historycznej. Fascynujących przykładów dostarczają tu i losy rzymskich rodzin patrycjuszowskich w V i VI wieku, pol-skich rodów magnackich po rozbiorach, czy też ziemiaństwa po II wojnie światowej. Przy całej utracie świata, w którym funkcjonowali, zdołali oni po części przenieść swoją tożsamość ponad dziejami, tworząc swoje odrębne pasmo histo-rii prywatnej, niektórzy natomiast włączyli się w główną sieć historii uznając jej dominację.

Można zatem powiedzieć, że moment zwrotny jest zjawiskiem złożonym, bo oznacza chwilę, gdy jedno pasmo (sieć historii) przej-muje pierwszeństwo nad pozostałymi, nada-jąc nowy porządek dziejom. Pasmo poboczne i jego system instytucji, których znaczenie było marginalne, lub też istniały wyłącznie wyobra-żeniowo, wchłaniają sieć główną i zaczyna do-minować to, co dotąd działo się na marginesie, a teraz jest nowym porządkiem i tworzy nowe punkty odniesienia. Tym samym momenty przełomowe jawią się nam jako błyski historii, o których pisał Braudel10 – symboliczne ujęcie

ale także przemianę tożsamości w celu zachowania ak-tywów – np. strategie elit totalitarnych w warunkach wolności, demokracji i wolnego rynku.

9 P. Hall, R. Taylor, The Potential of Historical Institu-tionalism, „Political Studies” 1998, nr 46(5), s.  958–962; S. Krasner, Approaches to the State: Alternative Conceptions and Historical Dynamics, „Comparative Politics” 1984, nr 16, s. 233–246.

10 Por. F. Braudel, Historia i trwanie, Czytelnik, War-szawa 1999, s. 28.

Page 17: Biuletyn nr 2/2011

15Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

rekonfi guracji pasm historycznych. Takie spoj-rzenie na moment przełomowy oczywiście od-wołuje się do koncepcji strukturalnej wydarzeń historycznych, procesualnego spojrzenia na społeczne rozumieniu historii11 i przekonania o wielopasmowości dziejów.

Istotą zmiany politycznej nie jest zatem je-dynie moment przełomowy, ale proces zmiany, także w społecznym postrzeganiu rzeczywisto-ści. Stąd też, „aby ustalić, czy zaszła znacząca zmiana, trzeba wykazać przekształcenia zasad-niczej struktury przedmiotu lub sytuacji w cza-sie. W przypadku społeczeństw ludzkich stwier-dzenie, w jakim stopniu i pod jakimi względami system ulega zmianie, polega na wykazaniu stopnia modyfi kacji dokonujących się w danym okresie w obrębie jego podstawowych insty-tucji. Stwierdzenie zmiany zawsze wiąże się ze wskazaniem elementów stałych względem których można mierzyć stopnień modyfi kacji. Nawet dzisiejszy rozpędzony świat zachowuje ciągłość z przeszłością”12.

Gdy spojrzymy z tej perspektywy na prze-łom roku 1989, to dwa „slajdy historyczne” wy-dają się szczególnie istotne z punktu widzenia omawianego tu spojrzenia.

Po pierwsze warto pamiętać, że nawet wte-dy, gdy uruchomiło się dominujące pasmo zmia-ny politycznej w Polsce – obrady Okrągłego Sto-łu, pierwsze częściowo wolne wybory, to sieć zbrodniczej historii opresyjnego systemu PRL działała zgodnie ze swoją logiką jeszcze bardzo długo. Za ostatnie bezpośrednie ofi ary aparatu tajnych służb systemu komunistycznego w Pol-sce wśród księży uznaje się ks. Stanisława Su-chowolca i ks. Stefana Niedzielaka, którzy zosta-li zamordowani w styczniu 1989 roku oraz ks. Sylwestra Zycha zamordowanego w lipcu 1989 roku. Aparat represji generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka plamił się krwią do ostatnich dni swego ofi cjalnego działania – „nie spostrzegli

11 Por. K. Zamorski, op.cit. 12 A.  Giddens, Socjologia, WN PWN, Warszawa

2004, s. 65.

się”. To dramatyczny wyraz tego jak wygląda-ła wielopasmowość historii Polski u progu no-wych czasów.

Drugim ważnym obliczem przełomu 1989 roku, z punktu widzenia sieci historycznej jest stopniowa przebudowa geopolitycznej mapy świata, a ponieważ „historia Europy jest histo-rią jej granic”13, szczególnie ważne znaczenie miało to właśnie na Starym Kontynencie. Rok 1989 był początkiem nowego rysowania mapy, powstawania nowych państw, ale także prze-suwania się granicy podziału, który organizuje dzieje kontynentu – podziału na wolny świat otwartych wspólnot i świat, w którym władza wyznacza reguły i zakres swobody indywidual-nej i zbiorowej. W tym obszarze do dziś mamy do czynienia z „mocowaniem się” sił historii – podział na te dwa światy wciąż przesuwa się na mapie Europy i w tym sensie przełom 1989 roku był jedynie początkiem nowego okresu tego procesu, ale z pewnością go ostatecznie nie zamknął, mimo iż ogłoszono wówczas „koniec historii” jako dowód na zwycięstwo jednego z tych porządków.

Te dwa przykłady ilustrują tezę główną – moment przełomowy w historii uwikłany jest zawsze w kontekst wielopasmowości i nie roz-strzyga ostatecznie o zniknięciu jednej sieci i zastąpieniu jej inną, lecz jest czasem zmiany porządku pasm. Zawsze powinniśmy też po-szukiwać „Noego”, który buduje swą arkę, gdy inni się „nie spostrzegają”. Aż wreszcie powin-niśmy wiedzieć, że nie każdy moment przeło-mowy jest potopem jednoznacznie unieważnia-jącym dawne dzieje, lecz poszukiwać w nowym paśmie historii śladów dawnych instytucji, któ-re uruchomiły strategie rekonstytucji.

Przełom nie zaczyna się wtedy, gdy nastę-puje a dawny system zwykle nie zanika, gdy już go nie ma.

13 K.  Pomian, Europa i jej narody, tłumacze-nie  M.  Szpakowska, Słowo/Obraz Terytoria, Gdańsk 2004, s. 7.

Page 18: Biuletyn nr 2/2011

16

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

Uwagi wstępne1

Minęło 10 lat XXI wieku i trzeba zadać pytania: czy uczelnie w Polsce odpowiadają wyzwaniom nowego millenium a także jak działają uczelnie na świecie. Są to bardzo ważne pytania, po-nieważ aktualnie toczą się dyskusje na temat kształtu nowej ustawy, która zapewne zostanie przyjęta przez ustawodawcę. Niedawno odby-ło się posiedzenie komisji sejmowej (paździer-nik 2010 r.), na której głos zabrało 74 mówców, w większości zgłaszających szczegółowe uwagi do zapisów ustawy. Natomiast nikt nie wywo-łał dyskusji na temat tego, czy polskie uczelnie w zapisie ustawowym będą nadążały za zmia-nami w uczelniach zagranicznych i czy będą w stosunku do nich konkurencyjne.

Unia Europejska potrzebuje prężnych i kon-kurencyjnych uczelni. Społeczeństwo wiedzy i gospodarki opartej na wiedzy rozwij ać się bę-dzie dzięki uczelniom, do których dostęp będzie coraz bardziej powszechny.

W 2003 r. na posiedzeniu Rady Europejskiej w Lizbonie sformułowano cel uczynienia z UE najbardziej konkurencyjnej i dynamicznej gospo-darki2, zdolnej do współzawodnictwa ze Stanami

1 Opracowanie na podstawie wystąpienia na se-minarium Forum Myśli Strategicznej pt. „Uniwersytety XXI wieku”, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne i Pol-skie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim, Warszawa, 15.11.2010.

2 Przypominam tu ważny dokument: Rola wyższych uczelni w Europie wiedzy, Komunikat Komisji Wspólnot Europejskich, Bruksela, 5.02.2003.

Zjednoczonymi i wschodzącymi gospodarczo krajami Azji. Cel ten był i jest ambitny i długofa-lowo wyznacza kierunek działania europejskiej polityki szkolnictwa wyższego. W tym czasie Polska nie uczestniczyła w debacie o przyszłości uczelni, ale krótko potem weszła do UE wraz ze swoim wcale niemałym potencjałem edukacyj-nym, w którym od lat obserwuje się rewolucję w zakresie uruchamiania nowych uczelni i stale rosnącej liczby studentów. Liczba działających w Polsce „uczelni”, przekraczająca 400! W tym za-kresie na pewno jesteśmy w czołówce światowej.

W szkolnictwie wyższym nadal obowiązują cztery zasady R.K. Mertona:• uniwersalizm (otwartość na prawdę nieza-

leżnie od cech narodowych, klasowych, do-stęp do edukacji),

• komunizm (własność intelektualna chro-niona ale i ograniczona – obowiązek upo-wszechnienia),

• bezinteresowność – rezygnacja z zysku,• zorganizowany sceptycyzm – wolność myśli.

Zasady te wymagają reinterpretacji z punk-tu widzenia współczesnego uniwersytetu.

Cechy rozwojowe współczesnego uniwersytetu

Uczelnie są miejscem kreowania kapitału in-telektualnego. Wprawdzie nie jest to jedyne miejsce pobierania wiedzy, ale koncentrują się

Uniwersytet XXI wieku Kuźnia nowego kapitału intelektualnego1

Julian Auleytner

Page 19: Biuletyn nr 2/2011

17Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

w nim uporządkowane procedury naukowe, które wyznaczają sposoby myślenia i działa-nia dla badań oraz dydaktyki. Uczelnie zacho-wują bowiem dystans względem żywiołowo zmieniającej się rzeczywistości porządkując chaotyczne informacje, systemowo objaśniając zjawiska i procesy i przekładając to wszystko na język dydaktyki.

europejskie uczelnie

nie wykazują się tak

dużą innowacyjnością

jak uczelnie w Stanach

Zjednoczonych

Na świecie działają uczelnie prywatne, fun-dowane przez (rodziny) założycieli oraz uczel-nie zakładane przez państwa. Oba systemy mają swoje dobre i złe strony. Nie wchodząc w istotę różnic pomiędzy nimi warto tylko pod-kreślić, że w obu systemach notujemy sukcesy badawcze i dydaktyczne. Jednakże europejskie uczelnie nie wykazują się tak dużą innowacyj-nością jak uczelnie w Stanach Zjednoczonych, które tradycyjnie korzystają z prywatnych zaso-bów fi nansowych absolwentów i fundacji. Za-równo w Stanach Zjednoczonych jak i obecnej Unii Europejskiej mamy po około 4000 uczelni, ale liczba ta w USA przypada na około połowę mniejszą liczbę ludności.

System uczelni prywatnych i państwowych stworzył w sposób nieunikniony ranking naj-lepszych uniwersytetów świata. W pierwszej 10-tce w roku 2010 prym wiodły uczelnie ame-rykańskie.1. Stanford University2. Massachusetts Institute of Technology3. University of Mexico4. University of California w Berkeley5. Peking University6. Michigan State University7. Yale University8. Indiana University

9. Purdue University10. Duke University

Wśród 200 uczelni sklasyfi kowanych jako najlepsze w 2010 r. notowano uniwersytety z 28 krajów (ale nie z Polski)3.

Kiedy oglądamy stronę internetową uni-wersytetu w Stanford (nr 1 na liście) to zwraca uwagę szczególne zainteresowanie tej uczelni otoczeniem społecznym – absolwentami i ich rodzicami. Stanowią oni naturalne zaplecze (fi -nansowe) dla tego ośrodka kształcenia. Absol-wenci są „ambasadorami” uczelni, tym lepszymi im wyższą zajmują pozycję w społeczeństwie.

Wspomniana wyżej, zwiększająca się liczba uczelni koresponduje bezpośrednio z umaso-wieniem dostępu do studiów wyższych. O ile przez całe stulecia studia były przywilejem elit, czego dowodem pozostają relacje z podróży po naukę do Włoch z okresu Średniowiecza, to współcześnie studia stają się powszechną potrzebą jednostki. Rynek pracy stawia nowe wymogi, jego konkurencyjność zależna jest od wiedzy wnoszonej w proces pracy. Wyra-zem postępu w poglądach na rolę uczelni stał się wskaźnik statystyczny obecnych na rynku pracy z dyplomem uczelni. Pokolenie 30-latków w swojej populacji ma ok. 20% osób z dyplomem podczas gdy pokolenia nieco starsze ponad 10%. Proces ten ma charakter trwały; w niektó-rych krajach w niedługiej przyszłości zakłada się 50% rocznika z wyższym wykształceniem. Umasowienie dostępu ilustrują dane UNESCO: w 1991 r. na świecie notowano 68 mln studen-tów, 14 lat później w 2005 r. – 132 mln!

Obok upowszechnienia dostępu do studiów rozwij a się system edukacji ustawicznej, który stworzył w wielu krajach drugą szansę eduka-cyjną. W jej ramach osoby w wieku aktywności zawodowej dzięki samokształceniu mogą utrzy-mać konkurencyjną pozycję na rynku pracy.

Wprowadzenie poprzez internet edukacyj-nej przestrzeni wirtualnej przyspieszyło stu-diowanie. Kształcący się student nie musi mar-nować czasu na dojazdy, na okienka w planach

3 Por. http://www.4icu.org/top200

Page 20: Biuletyn nr 2/2011

18

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

zjazdów. Korzysta on praktycznie całodobowo z platform e-learningowych, które dostarczają mu materiału do samokształcenia i weryfi kują jego poziom wiedzy poprzez rozbudowany sys-tem testów i egzaminów. Może on realizować szybciej program studiów wg własnego rytmu pracy. Edukacyjna przestrzeń wirtualna ozna-cza także możliwość korzystania z różnych źródeł wiedzy (np. wikipedii). Bogactwo źródeł wiedzy znacząco poszerza kompetencje studen-tów, jeśli chcą oni z tych źródeł korzystać.

Rynek pracy stawia

nowe wymogi, jego

konkurencyjność

zależna jest od wiedzy

wnoszonej w proces

pracy

Dla wielu studentów w UE pojawiła się moż-liwość kształcenia w systemach różnych krajów. Mobilność studentów sprzyja ich późniejszej innowacyjności. Studia zagraniczne dostarczają nowych doświadczeń, dynamizują zachowania studenta przez „wymuszenie” na nim myślenia w innym języku i przez dostosowanie się do in-nych warunków kulturowych. Statystyki UNE-SCO mobilności studentów wskazują na trwałą tendencję.

W latach 1980–1998 liczba studentów na studiach zagranicznych na świecie potroiła się. W roku 2005 – 2,5 mln studiowało za granicą. Szacuje się4, że w 2025 r. 7,5 mln studentów sko-rzysta z takiej formy kształcenia. Przy okazji zauważa się także, że istnieje rynek międzyna-rodowych studentów, który przyniósł w 2007 r. 30 mld USD5.

Nową cechą współczesnego uniwersytetu jest jego całodobowa – tradycyjna i wirtualna dyspozycyjność. System kształcenia otwarte-

4 Por. dane UNESCO.5 Ibidem.

go oraz kształcenia na odległość to przykłady wskazujące na nową rolę uczelni w gospodarce opartej na wiedzy. W trakcie pobytu na Uniwer-sytecie Pedagogicznym na Grand Canaria (ok. 20 tys. studentów) byłem w tamtejszej bibliote-ce czynnej w nocy i podzielonej na dwa rodzaje sal: dla pojedynczych studiów i dla lektury gru-powej. Taka praktyka pozostaje w jaskrawym kontraście z dyspozycyjnością bibliotek pol-skich uczelni.

Nową, przyspieszającą metodą studiowania stanie się niebawem korzystanie z czytników książek. Tradycyjne podręczniki wydawane są na ogół z opóźnieniem w stosunku do stanu wiedzy. Nawet roczne opóźnienie informacji podręcznikowych irytuje zarówno autora jak i studentów, stąd idea czytników, które ułatwia-ją dotarcie do prac historycznych i do współcze-snych tekstów nie wymagających w niedalekiej przyszłości wersji książkowych.

Językiem akademickim Ameryki, Europy, Australii, oraz części Afryki i Azji jest lub staje się język angielski. W kontaktach międzynaro-dowych ma on charakter uniwersalny i przy-szłościowy. Są takie kraje (Japonia, Holandia), które wprowadziły go nawet równolegle do tra-dycyjnych zajęć akademickich realizowanych w miejscowym języku. Nie należy sądzić, by praktyka ta została zaniechana, gdyż aktualnie nie ma innego języka, który mógłby zastąpić w skali światowej język angielski.

Nowoczesna uczelnia wymaga nowego rodzaju zarządzania, które wypiera funkcję reprezentacyjną sprawowaną przez rektora. Współczesny uniwersytet stał się dużą fi rmą, w której krzyżują się przepisy fi nansowe i pra-wa pracy, procedury naukowe, badawcze, roz-wiązania socjalne, sportowe czy marketingo-we. Rektor z demokratycznego wyboru może uczelnię reprezentować, ale to nie oznacza jeszcze, że będzie nią dobrze zarządzać. Za-rządzanie uczelnią staje się bowiem dziedziną wymagającą wszechstronnych predyspozycji, których nie da się ustalić w sposób demokra-tyczny. Dlatego powszechne staje się powie-rzanie tych zadań kanclerzom – menedżerom

Page 21: Biuletyn nr 2/2011

19Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

zdolnym profesjonalnie zarządzać naukową fi rmą. Robią oni to zdecydowanie lepiej od rek-torów, którzy wybrani w procedurach demo-kratycznych często nie odpowiadają za wynik ekonomiczny swojej uczelni. W naszej prak-tyce paradoksalnie spotykamy więc rektorów, którzy w uczelniach ekonomicznych osiągają stratę mimo, że uczą studentów jak racjonalnie gospodarować.

Nowa kultura akademicka w uczelniach zmienia relację mistrz – uczeń. Uczeń mając nowe źródła wiedzy stawia przed mistrzem za-danie nadążania za postępem. Studenci oczeku-ją więc od wykładowców pomocy, motywacji, kierunkowania na nowe problemy. Studenci wchodzą z mistrzem w dialog, oczekują od nie-go argumentacji, która pozwala na intelektual-ny rozwój. Autorytet mistrza nie wynika współ-cześnie z jego tytułów i zaszczytów; wręcz przeciwnie – zasługi mistrza są weryfi kowane przez nowe pokolenie studentów nieuznających wiary w mistrza, lecz oczekujących od niego naukowych argumentów. Kultura ta wymaga styczności tradycyjnych, bezpośrednich oraz pośrednich – tworzonych przez przestrzeń wir-tualną. Przestrzeń ta stwarza system asyme-trycznego kształcenia (się), paradoksalnie nawet od zmarłych mistrzów. Głównie jednak oznacza możliwość ściągnięcia materiałów dydaktycz-nych od autora niezależnie od kontaktu z nim.

Uniwersytet jako źródło eksportu wiedzy

Mało znanym faktem jest statystyka pozyski-wania studentów zagranicznych. Sześć przo-dujących krajów gości u siebie 68% wszystkich studentów zagranicznych, z czego:

Stany Zjednoczone – 23% (uzyskane z tego tytułu wpływy stanowią 13 mld USD); 565 tys. zagranicznych studentów w roku akademickim 2004/2005 stanowiło 4% ogółu,• Wielka Brytania – 12% (najszybsze źródło

eksportu),

• Niemcy – 11%, • Francja – 10%, • Australia –7%, ale to 16% studiujących w tym

kraju (w kraju, gdzie liczebność ludności jest niższa od Polski!),

• Japonia – 5% (np. Waseda University – 25% studentów to studenci zagraniczni).Dominującą, zagraniczną grupą studiują-

cych są Chińczycy i Koreańczycy (z południa). Przodujące uczelnie świata sprzedają nie

tylko wiedzę obcokrajowcom, ale także zarabia-ją na badaniach i patentach. Niedawno ujawnio-no, że tylko jedna z uczelni amerykańskich za-rabia dwukrotnie więcej niż wszystkie polskie uczelnie!

Przy okazji zauważa się także, że istnieje ry-nek międzynarodowych studentów, który przy-niósł w 2007 r. 30 mld USD brutto6. Oznacza to, że wiedza nie tylko kosztuje, ale można z niej uzyskiwać zyski.

Szczególnym tego przykładem są uczelnie europejskie, które otwierają fi lie zagraniczne dla kształcenia na miejscu. Cornell University uruchomił studia dla pielęgniarek w Katarze, gdyż kobiety w islamie mają problemy z opusz-czaniem domu i kraju. Jedna z uczelni niemiec-kich otworzyła studia inżynierskie w Singa-purze, które dają dyplom UE studiującym tam Azjatom.

Ameryka Płd. jest obszarem, na którym uczelnie amerykańskie prowadzą intensywne studia na odległość. Studia te są tańsze i cieszą się popularnością, gdyż dają dyplom uznawany w krajach anglosaskich.

Dwa studia przypadków − Chiny i Izrael

Ciekawe są doświadczenia Chin i Izraela w zakresie otwierania dostępu do studiów wyż-szych. Chodzi tu o porównanie bardzo dużego (1,4 mld) z bardzo małym krajem (7 mln).

6 Por. dane UNESCO.

Page 22: Biuletyn nr 2/2011

20

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

W Chinach działa Uniwersytet Otwarty, na którym zapisanych jest ok. 3 mln studentów. Co roku notuje się nowe wpisy ok. 1 mln osób. Uni-wersytet ten ma sieć 44 uczelni w prowincjach i 933 uczelni municypalnych. Liczba studiują-cych nie jest imponująca względem ogółu, ale znacząca w porównaniu z innymi krajami.

Niedawno ujawniono,

że tylko jedna z uczelni

amerykańskich zarabia

dwukrotnie więcej

niż wszystkie polskie

uczelnie!

Uniwersytet Otwarty w Izraelu w 1974  r. został ufundowany przez rodzinę bogatych Ży-dów. W 2010 r. studiowało na nim 46 tys. osób, z czego 6 tys. z Ukrainy i Rosji. Studentów tych traktuje się jako przyszłych, wykwalifi kowa-nych osadników. Na Otwartym Uniwersytecie w Izraelu prowadzi się aktualnie 23 kierun-ki studiów. Izrael w rankingu United Nations Development Programme (UNDP) wyprzedza Polskę o ok. 20 miejsc.

Otwarty Uniwersytet w Izraelu ma najwięk-sze centrum ekspedycji pomocy naukowych, które w ciągu miesiąca wysyła do studentów około miliona książek oraz różnych pomocy dydaktycznych i naukowych (uzupełniająco do wykładów internetowych wysyła się materiały dydaktyczne).

Jednocześnie Otwarty Uniwersytet w Izra-elu jest czymś szczególnym dla dydaktyków. Mianowicie, uczelnia ta praktykuje konkursy na najlepsze prezentacje dydaktyczne. Laure-atem konkursu może być każdy, kto zamieszku-je na terenie Izraela; nie musi to być profesor, ale sam fakt, że jego prezentacja (wykład) wygrała jest akademicką nobilitacją na „szlachectwo” dydaktyczne. Zwycięzca staje się kimś niezwy-kle ważnym. Wykorzystywany jest jako ekspert i dydaktyk pierwszej kategorii

Współcześnie, z ekonomicznego punktu widzenia, dostrzega się studentów jako przy-szłych, „lepszych” płatników podatków, albo-wiem ich wysokie kwalifi kacje nie tylko podno-szą konkurencyjność jednostki na rynku pracy, ale długofalowo dostarczają państwu korzyści fi nansowych.

Hybrydowy scenariusz rozwoju uniwersytetu

W nieodległej przyszłości uczelnia przyjmie for-mę hybrydową. Oznacza to przygotowanie uni-wersytetu do ustawicznych zmian.

Po pierwsze, zmieniać się będą technolo-gie przekazu dydaktycznego. Zmiany, jakie się dokonały na przestrzeni jednego pokolenia, wskazują na znaczenie narzędzi stosowanych w dydaktyce. Ich ulepszanie i wymiana to stały proces, do którego przede wszystkim muszą się przygotować dydaktycy.

Po drugie, zmieniają się studenci. Obecni – w przeciwieństwie do poprzednich – przy-chodzą już na uczelnię z kulturą internetową, w którą są wbudowane określone procedury za-chowań. Ogólny poziom studentów będzie się podnosił; dawniej student przygotowywał no-tatki na ćwiczenia, obecnie swoje zajęcia przy-gotowywać może już w technice power point.

Po trzecie, zmieniać się będzie podejście dy-daktyków w zakresie wykorzystywania narzę-dzi wspierających proces dydaktyczny. Do prze-szłości odchodzi wykładowca czytający wykład lub prezentujący go bez technik multimedial-nych. Autorytet dydaktyka nie będzie się opie-rał na jego tytułach naukowych i piastowanych funkcjach lecz na rzeczowych argumentach. Zmiana polegać będzie także na zwiększeniu czasu dydaktyka dla poszczególnego studenta, który oczekuje kontaktu e-mailowego, rozmo-wy na czacie i na indywidualnych konsulta-cjach. Dziś na uczelniach ceni się dydaktyków – tutorów i mentorów, którzy nadążają za ocze-kiwaniami studentów.

Page 23: Biuletyn nr 2/2011

21Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

Dydaktycy mają jeszcze inny problem – mu-szą oni dokształcać się w zakresie swojej wie-dzy. Dydaktyka musi być aktualizowana o osią-gnięcia badawcze, a te nie zawsze są udziałem dydaktyków. Przestarzała wiedza marginalizu-je dydaktyków, a także uczelnię zatrudniającą nierozwojowych pracowników. Stąd uczelnie, które zatrudniają noblistów mają dodatkowe korzyści, gdyż tacy naukowcy znacząco podno-szą prestiż uczelni7.

Po czwarte, zmienia się także sama nauka. W każdej dyscyplinie notuje się postęp, który wymaga popularyzacji. Stara wiedza odchodzi do historii, nowe osiągnięcia są upowszechnia-ne i w dużej mierze stanowią o atrakcyjności uczelni i jej oferty.

Uniwersytet przyszłości

Uczelnia przyszłości postawi na samokształce-nie kierunkowane przez tutorów. Wykształcenie wyższe zapewni dyplom – przepustkę na rynek pracy wysokokwalifi kowanych pracowników. Jednak dyplom odzwierciedlający wiedzę i umiejętności jego posiadacza wraz z czasem starzeje się. Zajdzie więc potrzeba kształcenia ustawicznego. Cechą akademickiej przyszło-ści będzie możliwość kształcenia ustawicznego w przestrzeni wirtualnej. Akademickie konsor-cja w Australii od kilku lat skutecznie oferują Azjatom ten typ kształcenia, który pozwala im na umocnienie swojej pozycji na rynku pracy.

Uniwersytet ponadnarodowy, satelitarny jest kwestią 10 lat. Kto pierwszy zorganizu-je taką ofertę (nawet dla milionów studentów) uzyska przewagę w kreowaniu kapitału intelek-tualnego oraz osiągnie profi t fi nansowy. Będzie to uczelnia, która zakontraktuje wysokokwalifi -kowanych dydaktyków w określonych dziedzi-nach, zapewni im narodowych asystentów oraz otworzy przestrzeń wirtualną dla studiów. Sieć

7 Żadna polska uczelnia nie zatrudnia noblisty, mimo, że w ostatnich latach promowano trzech.

techniczna jest gotowa, co pokazuje infrastruk-tura telefoniczna świata.

Niezależnie od tego działać będą Uniwer-sytety Otwarte. Przykład Otwartego Uniwer-sytetu w Wielkiej Brytanii, otwartego edyktem królewskim w 1969 r. czy analogicznej uczelni w Izraelu wskazuje na popyt, jakim cieszą się tego typu uczelnie.

Innego rodzaju uniwersytet może zostać stworzony przez ponadnarodowe konsorcja typu Windows, Apple lub nawet koncern samo-chodowy lub lotniczy.

Przyszłość uniwersytetu przyszłości leży w infrastrukturze ponadnarodowej. Uczelnia tego typu wzmocni potencjał intelektualny wy-bitnych jednostek, uzyska prestiż i zmarginali-zuje uczelnie krajowe.

Na koniec chciałbym poruszyć temat gier sy-mulacyjnych. Gry symulacyjne, które zaczynają być tworzone z wykorzystaniem przestrzeni wir-tualnej, są nową przyszłością. Na uniwersytetach izraelskich tworzy się centra gier symulacyjnych, które wspomagają dydaktykę. Gry symulacyjne zawierają w sobie myśl strategiczną o przyszło-ści. Gry symulacyjne bowiem pozwalają nam so-bie wyobrażać, jaka sytuacja może, ale nie musi zaistnieć i co należy przewidywać, a czego nie należy przewidywać. Wspomniane gry powo-dują niebywałe ożywienie dydaktyczne wśród studentów dlatego, że są oni w znacznie więk-szym stopniu zainteresowani symulowaniem przyszłości, aniżeli konsumpcją przeszłości, czy-li historii. Dla uczelni powinno być niezwykle ważne ustalenie, czy w jej procesie dydaktycz-nym przeważa metoda historyczna, czy raczej kreowanie przyszłości. A przyszłość pozwala się widzieć w grach symulacyjnych, które umożli-wiają nam przezornie przewidywać wydarzenia w obszarze wiedzy, który nas interesuje. Gry sy-mulacyjne oczywiście prowadzą do kooperacji uczelni, do tego, że uczelnie wzajemnie wymie-niają się bazami gier symulacyjnych i podobnie jak wikipedie tworzą bazy wiedzy. Wikipedie są najszybszym sposobem budowy encyklopedii, a więc systemów uporządkowanej wiedzy, z któ-rych wszyscy uniwersalnie mogą korzystać.

Page 24: Biuletyn nr 2/2011

22

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

Organizacja1 reprezentująca od blisko 50 lat2 rozwinięte demokracje stanę-ła pod koniec bieżącej dekady wobec

powszechnych wyzwań dla państw i jej po-bratymców – organizacji międzyrządowych, niesionych przez wielopłaszczyznowy kryzys, sięgający jądra „turbo-kapitalizmu” przełomu stuleci, czy też może wynikający z jego sprzecz-ności wewnątrzsystemowych3. Ale nie tylko. Wcześniej już rozpętała się silna konkurencja i walka o byt (budżet, pochodzący ze składek państw członkowskich) między tymi organi-zacjami. Specyfi cznym problemem OECD stał

1 Opracowanie na podstawie wystąpienia w ra-mach seminarium Forum Myśli Strategicznej pt. „Stra-tegiczna myśl w OECD”, Polskie Towarzystwo Eko-nomiczne i Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim, Warszawa, 6.12.2010; por. artykuły autora: Key Global Challenges of XXI Century: OECD Perspective and Response, w: The Atlantic Community. The Titanic of the XXI Century ? red. A. Kukliński, K. Pawłowski, Wyższa Szkoła Businessu – National-Louis University, Nowy Sącz 2010, s. 17–33; Future-Oriented Studies on Globalisa-tion: OECD Untapped Potential, w: The Future of European Regions, red. P.  Jakubowska, A.  Kukliński, P.  Żuber, MRR, Warszawa 2007, s. 27–35.

2 Ponad 60, jeśli liczyć od Planu Marshalla, który dał początek protoplaście OECD, mianowicie jej po-przedniczce – OEEC 10 lat przed Traktatem Rzymskim. Ta ostatnia była w istocie pierwszą organizacją „luźnej integracji” Europy, z inicjatywy i środków Stanów Zjed-noczonych. Por. R. Piasecki, J. Woroniecki, Plan Marshalla – II faza, „Sprawy Międzynarodowe” 1991, nr 4, s. 59–70.

3 R.B.  Reich, Supercapitalism. The Transformation of Business, Democracy, and Everyday Life, A.A. Knopf, New York 2007, s. 5–7, 103, 209 i 224.

się malejący udział zrzeszonych w niej państw (wobec praktycznego zamrożenia do niedaw-na jej składu członkowskiego przez prawie 10 lat) w światowym produkcie krajowym brut-to. Stąd ostatnie kilka lat, w których dane mi było znowu jako Stałemu Przedstawicielowi RP przy OECD z bliska śledzić peregrynacje Organizacji – to walka o utrzymanie i umoc-nienie jej pozycji (relevance) w międzynarodo-wej architekturze rządzenia (governance). Tu dochodzimy do sedna: OECD jako wytrawny i uznany think tank swe miejsce słusznie widzia-ła i widzi w doradztwie strategicznym rządom (nie tylko zresztą państw doń należących, bo już przed wybuchem kryzysu zainicjowa-ła proces zbliżenia z państwami BRICS4), ze szczególnym uwzględnieniem analiz przemian strukturalnych.

Kontynuując wsparcie koncepcyjne dla G-8, która zaczęła zmieniać swój profi l na politycz-ny ze względu na transformację drzemiącej do 2008 roku na niższym szczeblu G-20, OECD wywalczyła, pod wodzą dynamicznego Sekre-tarza Generalnego, Angela Gurrii z Meksyku, swoje miejsce jako jeden z czołowych doradców instytucjonalnych tej quasi-nowej Grupy. Swoją rolę, nie od dzisiaj, określa jako organizacja co

4 Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, Afryka Płd., z tym, że jedynie o Rosji pomyślano w kategoriach członko-stwa. Dla pozostałych oraz Indonezji wymyślono for-mułę ich „wzmocnionego angażowania” (enhanced enga-gement) we współpracę z Organizacją.

Myślenie strategiczne w OECD wobec wyzwań współczesności1

Jan Woroniecki

Page 25: Biuletyn nr 2/2011

23Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

prawda nie uniwersalna pod względem człon-kostwa (i do tego bynajmniej niedążąca), ale glo-balna pod względem zainteresowań i zasięgu badań społeczno-gospodarczych. Tyle, że obec-nie znacznie rzadziej podkreśla się w OECD jej rolę jako promotora i platformę (hub) globaliza-cji, której „zwycięski pochód” w oczach wielu podważony został przez kryzys; zamiast tego mówi się o „platformie dialogu na temat global-nych wyzwań” i o obronie – zgodnie z manda-tem OECD w Konwencji Paryskiej II – otwartej gospodarki rynkowej. I o potrzebie zarządzania (sterowania?) procesami globalizacji (zamiast „puszczenia jej na żywioł”) i stawieniu czoła trapiącym ją – i świat – zakłóceniom równowagi (imbalances).

OECD dołączyła swój głos do chóru zwo-lenników, w tym wpływowego G-20 w nowej szacie, wprowadzenia elementów governance do gospodarki światowej, by uniknąć pokus polity-ki beggar thy neighbour, głównie uciekania się do instrumentów protekcjonistycznych, do czego często popycha kryzys a także żeby uniknąć sy-tuacji, w której państwa i ich obywatele łatwo mogą się stać igraszką w ręku (personifi kowanej niemal, bądź nawet diabolizowanej) globalizacji rynków5.

Tymczasem każdy kryzys niesie ze sobą szanse... – i zwiastuny lub wręcz zarodki przy-szłych zaburzeń gospodarczych, a co i kiedy się z tego wykluje – zależy od sposobu reakcji. W OECD już w połowie 2009 roku zastanawia-no się, co uczynić, aby światowa gospodarka nie tylko się wzmocniła, ale stała się czystsza i bardziej przejrzysta oraz sprawiedliwsza, i aby ludziom nie tylko lepiej (bądź nie go-rzej) się żyło, ale by to dostrzegali i stosownie (prorozwojowo) reagowali jako konsumenci i inwestorzy. To ostatnie w kontekście pozio-mu ufności w przyszłość, od którego zależą ich ważne dla gospodarki decyzje lokowania dochodów. OECD już od 6 lat bada przyczyny rozziewu między „dobrostanem” ludzi a jego

5 J.  Attali, Survivre aux crises, Fayard, Paris 2009, s. 132–133.

społeczną percepcją (z reguły niedoceniania postępu...)6. Charakterystyczne, że na odby-wającej się jeszcze w czasie trwania kryzysu dorocznej sesji ministerialnej Rady OECD de-batowano nad tym, jak ma – i jak powinien – wyglądać świat po kryzysie (beyond the crisis), i – w szczególności – co powinno cechować po konsolidacji ożywienia wzrost gospodarczy, aby stał się trwalszy, przyjazny środowisku (do poprzednich trosk doszła sprawa walki z ociepleniem klimatu) i bardziej fair czyli … mniej niesprawiedliwy. Już wtedy dyskutowa-no na przykład „strategie wyjścia” (exit strate-gies) z wymuszonych kryzysem nadzwyczaj-nych – i kosztownych – programów (pakietów) wsparcia sektora bankowego i stymulowania gospodarki, dostrzegając rysujące się, a teraz już całkiem realne, zagrożenia dla długoter-minowego wzrostu w razie ich przedłużania poza absolutnie niezbędne terminy lub w razie ich ponawiania.

Coraz więcej ekspertów konstatuje, że to właśnie defi cyt rządzenia i kontroli na różnych szczeblach zaważył na kryzysie i jego głębi na tle dość naiwnej wiary w niewidzialną (czy śle-pą?), a uznaną za wszechwiedzącą „rękę ryn-ku”. A. Kaletsky nie bez racji postuluje poszu-kiwanie optymalnego mix prerogatyw rządu i praw rynku na użytek pokryzysowej wersji (4.0.) „odrodzonego” kapitalizmu7. Podobnie uważa J. Attali twierdząc, że wielowymiarowy kryzys lat 2008–2009 wymaga nowych rozwią-

6 Po raz pierwszy temat podniesiono na Świato-wym Forum OECD ds. Statystyki, Wiedzy i Polityk (Palermo, 2004 r.). OECD kontynuuje globalny program badawczy pt. „Mierzenie postępu społeczeństw”, biorąc też pod uwagę przyjęte z wielkim aplauzem ustalenia powołanej przez N.  Sarkozy’ego Komisji ds. Pomia-ru Efektywności Gospodarczej i Postępu Społecznego pod kierunkiem J.E. Stiglitza, A. Sena i J.-P. Fitoussi’e-go – por. dokument OECD C(2009)192 pt. Global Project on Measuring the Progress of Societies z 9.12.2009 r., raport Komisji <www.stiglitz-sen-fi toussi.fr> i Measuring what matters, „The Economist”, 19.09.2009, s. 79.

7 J.  Bhagwati, In Defense of Globalization, Oxford University Press, New York 2004, s. 11; A. Kaletsky, Ca-pitalism 4.0, „The Birth of a New Economy”, Bloomsbery, London–Berlin–New York–Sydney 2010, s. 4–10.

Page 26: Biuletyn nr 2/2011

24

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

zań i strategii przeżycia dla państw, korporacji i jednostek8. Zasięg i powaga obecnego kryzy-su skłania też do oparcia się na mechanizmach wielostronnych, zinstytucjonalizowanych (or-ganizacje międzynarodowe) lub nie (ugrupo-wania typu „G”). W komunikacie ze zwołanego przez Kanclerz Angelę Merkel w Berlinie spo-tkania szefów 5 organizacji czytamy: „W przy-szłości ważne będzie promowanie ściślejszej współpracy i tworzenia sieci (networking) mię-dzy rządami narodowymi, międzynarodowymi organizacjami i innymi udziałowcami, i dalsze rozwij anie tych możliwości w sensie instytu-cjonalnym”9. Podsumowali to przywódcy G-8 na szczycie w l’Aquila w 2009 roku: „Zobowią-zujemy się wspólnie pracować nad globalnymi wyzwaniami i ulepszać międzynarodowe rzą-dzenie. Naszym celem jest promocja autentycz-nego partnerstwa, w kontekście wzmocnionego multilateralizmu”10. Te intencje nie zostały nota bene na papierze: G-20 dała już skuteczny im-puls wspomagającym ją organizacjom między-narodowym, by ze sobą nie konkurowały, lecz się uzupełniały.

Chociaż międzynarodowe organizacje go-spodarcze nie wyłączając OECD nie przewi-działy wybuchu kryzysu, dorobek i potencjał badawczy oraz metoda działania Organizacji (tzw. peer reviews) zostały rychło docenione przez rządy, w tym szybko na fali kryzysu nabierającą znaczenia G-20. Można sądzić, że dotyczy to zwłaszcza dwóch cech OECD: obiektywizmu oraz właśnie zdolności do – zbiorowego – my-ślenia i doradztwa strategicznego, o dłuższym horyzoncie niż następny miesiąc, kwartał czy nawet rok. OECD oparła się pokusie szukania doraźnych sposobów uzdrowienia (remedies) sy-tuacji fi nansowej i gospodarczej, pozostawiając to innym podmiotom. Zgodnie postanowiono skoncentrować się na perspektywie średnio-

8 J. Attali, op.cit., s. 18–21.9 Press-release, www.oecd.org/32/0,3343,en_2649_

34487_421244384_1_1_1_1,00.html 10 Wspólna deklaracja pt. Promoting the Global Agen-

da. From La Maddalena to l’Aquila, G8 Summit, s. 1.

i długoterminowej, w ścisłej współpracy z klu-czowymi państwami nieczłonkowskimi (Bra-zylia, Chiny, Indie, Indonezja, Afryka Płd. oraz kandydująca do członkostwa Rosja), które biorą już udział w merytorycznej części obrad wspo-mnianych sesji ministerialnych i w szeregu mo-notematycznych konferencjach i komitetach sektorowych. Zresztą któż nie zabiega o wzglę-dy i posłuchanie u nowych mocarstw gospodar-czych, przede wszystkim azjatyckich?

Wyliczone cechy i podejście OECD do ana-lizowanych zjawisk kryzysowych znalazło od początku odzwierciedlenie w uruchomionym pod koniec 2008 roku programie „Odpowiedź na kryzys gospodarczy i fi nansowy” (Respon-se to the Financial and Economic Crisis). Według Rady Organizacji ma on stanowić narzędzie analiz polityki i rekomendacji na temat zagad-nień makroekonomicznych i strukturalnych, które pozwolą nam osiągnąć trwałe i zdrowe ożywienie11. W kolejnych edycjach tego opra-cowania przestrzegano zasady interdyscypli-narności i współdziałania z innymi organi-zacjami międzyrządowymi, biorąc przy tym pod uwagę aktualne potrzeby G-20. Rok temu OECD wystąpiła z ciekawą inicjatywą powo-łania – jako wspólnego przedsięwzięcia z in-stytucjami fi nansowymi i Forum Stabilności Finansowej, Międzynarodową Organizacją Pracy (MOP), Światową Organizacją Handlu (WTO, World Trade Organization) – Obserwato-rium Spójności Polityk (Observatory for Policy Coherence). Sądzę, że OECD byłoby też odpo-wiednim miejscem dla utworzenia swoistego Mechanizmu Wczesnego Ostrzegania przed Kryzysami.

OECD dysponuje bowiem bezcennym do-świadczeniem i instrumentarium wypraco-wywania zaleceń dla rządów (indywidualnie i ich ugrupowań, zwłaszcza G-20 i jej różnych emanacji, np. spotkań ministrów fi nansów i gubernatorów banków centralnych). Zostało to już uznane, choć może jeszcze niedostatecznie,

11 OECD, Strategic Response to the Financial and Econo-mic Crisis. Contributions to the global effort, OECD, Paris 2009.

Page 27: Biuletyn nr 2/2011

25Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

w tym przez polskie instytucje rządowe, i jest już wykorzystywane (u nas w pełni doceniło to Ministerstwo Rozwoju Regionalnego – w za-kresie polityki regionalnej, właśnie w wymiarze strategicznym). Ponadto w Sekretariacie Orga-nizacji działa założony w latach 90 przez Wol-fganga Michalskiego InterFutures Program (IFP), organizujący seminaria, w których uczestniczą nie tylko przedstawiciele rządów, ale również wielkich korporacji i świata nauki. Wspomaga-ny przez poszczególne dyrekcje sektorowe Se-kretariatu, podlegający bezpośrednio Sekreta-rzowi Generalnemu pion IFP ma wszelkie dane, aby koordynować wysiłek badawczy OECD na użytek rządów i innych podmiotów w zakre-sie analizowania globalnych trendów, konstru-owania scenariuszy i – nade wszystko – formu-łowania rekomendacji polityki. W końcowym – miejmy nadzieję – stadium kryzysu potencjał ten powinien być rozbudowany i szerzej wyko-rzystywany, co zresztą zalecałem, reprezentując dwukrotnie Polskę w OECD. 

Organizacja opanowała też cenną umiejęt-ność wczesnego dostrzegania i zajmowania się nowymi wyzwaniami, jak swego czasu koncep-cja gospodarki opartej na wiedzy, rola i przy-szłość informatyzacji w gospodarce etc. Obec-nie zajmuje się strategiami zielonego wzrostu (do lamusa odchodzi pojęcie zrównoważonego rozwoju – sustainable development) oraz innowa-cyjną, współpracuje z MOP w zakresie badań nad zatrudnieniem. W regularnie wydawanym studium Going for Growth skupia się obecnie na identyfi kowaniu polityki prowzrostowej. Ocze-kuje się, że te strategie oraz zalecenia z dorocz-nych analiz tego studium dostarczą rządom nie tylko państw członkowskich bogatego materia-łu do inkorporowania w ich strategie narodowe, a także wykorzystania w międzynarodowych negocjacjach klimatycznych. Wszystkie łączy jedno: posłużyć mają tym rządom do identy-fi kacji motorów rozwoju w latach pokryzyso-wych. Szczególnie „zazielenienie gospodarki” (greening of the economy) – z pewną przesadą mówi się o nim jako o nowym paradygmacie, który umożliwi wzrost gospodarczy i rozwój,

zapobiegnie degradacji środowiska i podniesie jakość życia12.

Druga strategia – innowacyjna – została przyjęta wiosną 2010 r. Jak oświadczył przy tej okazji Sekretarz Generalny OECD, recesje po-winny skłaniać do innowacji jako nowego źró-dła wzrostu: wtedy rodziły się takie korporacje jak Nokia czy Microsoft, Google czy Blackberry (RIM), a fi rmy innowacyjne jak Apple czy Ama-zon odnotowały w apogeum kryzysu najlepsze rezultaty. Stąd kryzys powinien nas popychać ku innowacjom jako sile napędowej wzrostu, a nie ku cięciom nakładów na rozwój tego sek-tora. Paradoksalnie kryzys stwarza szansę dla innowacji dzięki „twórczej destrukcji”(creative destruction), a zarazem podminowuje potencjał systemów innowacyjnych, odstręczając od ryzy-ka i utrudniając dostęp do fi nansowania. Przy-jęta strategia zawiera szereg zaleceń dla rządów w zakresie polityki proinnowacyjnej i traktowa-nia podmiotów sektora. Zalecenia te mogą stać się osnową jakże potrzebnych koherentnych strategii narodowych. Strategia osnuta jest wo-kół pięciu priorytetów: stymulacji innowacyj-nego myślenia, ekspansji innowacji w fi rmach, tworzenia i stosowania wiedzy, wdrażania in-nowacji w odpowiedzi na globalne i społeczne wyzwania, poprawy zarządzania polityką pro-innowacyjną13.

Warto wspomnieć wreszcie o Zrewidowa-nej Strategii Zatrudnienia (Reassessed Jobs Stra-tegy – RSJ). W oparciu o dotychczasowy bogaty dorobek w tym zakresie, zebrany w kolejnych edycjach OECD Jobs Strategy, RSJ stanowi obie-cujące ramy dla oceny instrumentów polityki społecznej, skierowanej na wsparcie osób naj-bardziej poturbowanych przez obecny kryzys, ale jednocześnie na utrzymanie długofalowych celów ich większego włączenia do rynku pra-cy i równych szans znalezienia zatrudnienia, w tym w oczekiwanym dynamicznym sektorze

12 Framework for the Green Growth Strategy, Doku-ment OECD nr C(2009)168 z 20.11.2009, s. 3–17. Strategia GG ma zostać uchwalona wiosną 2011 r.

13 Por. http://www.oecd.org/document/12/0,3343,en_2649_34273_45330700_1_1_1_1,00.html

Page 28: Biuletyn nr 2/2011

26

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

wzmiankowanego wyżej „zielonego wzrostu”. Badania te – prowadzone wspólnie z MOP i naj-ważniejszymi państwami spoza OECD – zale-ciła wrześniowa (2009) Konferencja Ministrów Pracy i Zatrudnienia14.

Wreszcie ukazanie się w październiku 2009 roku wspomnianego wyżej raportu Komisji Sti-glitza-Sena-Fitoussi’ego dało dodatkowy impuls realizowanemu już od dobrych paru lat global-nemu programowi badawczemu w tym zakre-sie; niewykluczone, że zaplanowane na 2011 rok w Indiach IV Forum Statystyki, Wiedzy i Polityki zaleci opracowanie strategii również w tej dziedzinie – mierzenia postępu i dobro-bytu (measuring progress and well-being), chociaż wśród państw OECD nie ma jeszcze pełnej zgo-dy co do zapalenia zielonego światła przed tym przedsięwzięciem i, co za tym idzie, pokrycia kosztów badań.

Wstępne wersje dokumentów tego typu ro-dzą się w wyniku prac w zespołach interdyscypli-narnych w Sekretariacie Organizacji, a następnie są przedmiotem debat kilku jej komitetów, często na połączonych sesjach, zanim przedstawione zostaną do akceptacji Radzie na jej podstawo-wym (ambasadorów) bądź raz do roku ministe-rialnym szczeblu. Pokazuje to istotne przy myśle-niu strategicznym, a zalecane obecnie w OECD tzw. podejście horyzontalne (horizontal approach) i tym samym kompleksowe do badanych zagad-nień. Podejście to umożliwia pełne wykorzysta-nie interdyscyplinarności OECD. 

Charakteryzując bieżące prace strategicz-ne i niewykorzystane jeszcze możliwości w tej mierze nie sposób pominąć agend OECD, która wraz z nimi tworzy swoisty system wielostron-ny, podobnie trochę – toutes proportions gardées – jak w przypadku ONZ (system NZ). Najlep-szym przykładem są dwa nowe opracowania: Centrum Rozwoju OECD15 pod znamiennym

14 Tackling the Jobs Crisis, The Labour Market and Social Policy Response, OECD, Paris 28–29.09.2009; do-kument C/MIN(2009)5/ADD1/FINAL, s. 3.

15 Należy doń 25 państw członkowskie OECD, w tym Polska, oraz 14 nieczłonkowskich. Zadaniem Centrum jest promocja więzi między tymi dwoma ka-

tytułem Perspectives on Global Development: Shi-fting Wealth oraz Międzynarodowej Agencji Energetycznej OECD pt. World Energy Outlook 2010, zawierający projekcje do roku 2035 z za-kresu podaży i popytu na różne nośniki energii oraz bezpieczeństwa energetycznego16.

To pierwsze studium wskazuje, że w razie kontynuacji obecnych trendów dzisiejsze gospo-darki wschodzące (emerging economies) i kraje roz-wij ające się do roku 2030 będą wytwarzać 57% PKB (liczonego metodą ppp) czyli tyle co dzisiaj OECD, i będą napędzać wzrost gospodarczy, co nie musi wszakże – w ocenie Sekretarza Gene-ralnego OECD – oznaczać zagrożenia dla „Za-chodu” („the rise of the rest” is not „the threat to the west”). Studium jest zarazem próbą spojrzenia na przemiany w geografi i gospodarczej świata okiem tej pierwszej grupy krajów17. Konkluzją studium, już zresztą wdrażaną, jest potrzeba uwzględniania tych krajów przy rozwiązywa-niu globalnych problemów. Nowa architektura – i wszystkie instytucje – globalnego rządzenia muszą brać pod uwagę zmieniające się realia i być odpowiednio reprezentatywne, jeżeli chcemy osiągnąć pożądaną „win-win situation”. Sukcesy gospodarcze mniej rozwiniętych krajów nale-ży traktować jako szansę dla dobrobytu w skali światowej i wygraną dla wszystkich. Wcześniej jednak należy stawić czoła trzem wyzwaniom, towarzyszącym owemu przesunięciu bogactwa, mianowicie zagrożeniom dla środowiska, oraz rosnącym nierównościom i konkurencji18.

Z kolei to drugie studium prezentuje frapu-jącą analizę trendów w światowej energetyce do roku 2035. Zastrzegając, że żyjemy w cza-sach bezprecedensowej niepewności i szybkich

tegoriami państw i analizy gospodarek wybranych państw spoza obszaru OECD.

16 Podobne opracowanie rok temu opublikowała druga agencja energetyczna OECD – Agencja Energii Jądrowej, do której z inicjatywy autora Polska przystąpi-ła w dniu 18.11.2010 r. Zawiera projekcje rozwoju ener-getyki jądrowej do roku 2050 (Nuclear Energy Outlook z 16.10.2008 r., pierwszy taki przegląd, opublikowany na 50-lecie Agencji).

17 Ibidem, s. 4 i 13.18 Ibidem, s. 20.

Page 29: Biuletyn nr 2/2011

27Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

zmian, wskazuje na przewidywany szybki wzrost zapotrzebowania na energię głównie ob-szaru spoza OECD (szybszy wzrost, motoryzacja w Chinach i innych wschodzących gospodar-kach, niższa efektywność energetyczna). Popyt napędzać będą – o ile zostaną utrzymane – sub-wencje energii odnawialnych; bez subsydiowa-nia ich pozycja zostanie zachwiana. Udziały ropy i węgla spadną, nastąpi „złota era” gazu (na skutek wzrostu wydobycia łupkowego i ekspan-sji LNG19), który podważy pozycję (i ceny) innych węglowodorów, tym bardziej, że już zaczyna się odchodzenie od indeksacji cen gazu do cen ropy. Szacunki te mogą ulec pewnej korekcie w wyni-ku wejścia nowych lub ulepszonych technologii wydobycia i wykorzystania poszczególnych no-śników (w omawianym okresie nie oczekuje się jeszcze komercjalizacji energii z wodoru) oraz w zależności od ewentualnych ustaleń w spra-wie walki z ociepleniem klimatu. W sumie jed-nak potrzebne będą wszystkie dostępne po opła-calnej cenie nośniki (włączając atom – połowa nowych bloków ma powstać w Chinach, Indii i Rosji), zwłaszcza wobec osiągnięcia koło 2020 roku szczytowego punktu w wydobyciu ropy i nieodwracalnego trendu wzrostowego jej cen20.

Sukcesy gospodarcze

mniej rozwiniętych

krajów należy

traktować jako szansę

dla dobrobytu w skali

światowej i wygraną

dla wszystkich

Powyższe przykłady, a można by je mno-żyć, świadczą dobitnie o potencjale, acz jeszcze w znacznej mierze drzemiącym, OECD w za-

19 LNG (Liquefi ed Natural Gas), paliwo – gaz ziemny w postaci ciekłej o temp. poniżej –162°C (temperatura wrzenia metanu, głównego składnika LNG).

20 Por. World Energy Outlook 2010. Synteza, IEA, Pa-ryż 2010, passim.

kresie pragmatycznego i opartego na wielkim doświadczeniu i solidnej bazie danych myślenia strategicznego. Organizacja jest – jak uważam – na „krzywej wznoszącej się”, w czym niemała „zasługa” kryzysu, który nota bene „wyratował” np. Narodowy Fundusz Walutowy. Sęk w tym wszakże, na ile rządy państw członkowskich docenią ten nurt w OECD, jako że Organizacja przecież im służy w pierwszej kolejności, aczkol-wiek stanowi także – za aprobatą państw człon-kowskich – zaplecze intelektualne i badawcze nieformalnych, lecz liczących się ugrupowań międzyrządowych (G-8 i zwłaszcza G-20).

Kryzys podyktował nie tylko potrzebę doraź-nych interwencji, ale także uprzytomnił dotkli-wy brak wizji, defi cyt myślenia strategicznego. W kołach rządzących zapanowało przekonanie (kwestia, na ile głębokie), że nie ma powrotu do business as usual. Nie ma jednak jeszcze jasności, jakich zmian należy dokonać, jaką ścieżkę roz-wojową obrać. Nakładają się na to występujące pod powierzchnią kryzysu systemowe niedo-mogi aktualnej wersji „turbokapitalizmu”21, za-grażające jego podwalinie – demokracji; ale to temat na osobny artykuł. J. Glenn i T. Gordon22 postulują nawet powołanie globalnej instytucji, koordynującej długofalowe strategiczne przewi-dywania na globalną skalę (global long-range stra-tegic foresight), ponieważ świat stał się zbyt skom-plikowany do zarządzania nim jedynie przez hierarchie narodowe. Teraz tym bardziej tworze-nie nowych organizacji jest mało realne, nadaje się natomiast do tego OECD, o czym pisałem 10 lat temu23. Pogląd ten – jak łatwo wywnioskować z niniejszego artykułu – w pełni podtrzymuję.

21 R.B. Reich, op.cit., s. 15–49. W tym upatruję przy-czyny, dla której Anatole Kaletsky (op.cit.) wieszczy na-dejście kolejnego wariantu kapitalizmu, konstatując, że to nie ten ustrój się przeżył, ale jego aktualny (neolibe-ralny) wariant.

22 J.C. Enn, T.J. Gordon, State of the Future, American Council for UNU, Washington, D.C. 2005, s. 20–21 i 28.

23 J. Woroniecki, OECD on the Threshold of XXI Cen-tury: Its Glorious Past, On-Going Reform – and Prospects, w: The Knowledge-Based Economy. The Global Challenges of the 21st Century, red. A. Kukliński, W.M. Orłowski, Commit-tee for Scientifi c Research, Warsaw 2000, s. 178 i 181–182.

Page 30: Biuletyn nr 2/2011

28

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

KOM

ENTA

RZ

1. Przez kilkanaście lat, do 2005 r., byłem człon-kiem Komisji Gospodarki i Rozwoju Zgroma-dzenia Parlamentarnego Rady Europy (ZPRE) i współpracownikiem centrali OECD w Paryżu. Na przykład, w latach 1998–1999, wraz z Estoń-czykiem J. Telgmaa a także korzystając z pomo-cy polskich ekonomistów i kontaktów z OECD opracowałem raport o stanie gospodarki Rosji i Ukrainy.

W 2002  r. byłem sprawozdawcą raportu o stanie gospodarki światowej opracowanego przy udziale ekspertów z OECD. W dalszych kolejnych latach sprawozdawcami analogicz-nych raportów naszej Komisji byli: M.  Cassia z Kanady (2003), A. Ates z Turcji (2004) i K. Vret-tos z Grecji (2005). Współpracowałem przy ich opracowaniu.

2. W trzech sprawach zgadzam się z amb. Wo-ronieckim: a) OECD nie przewidziało kryzysu na rynkach fi nansowych w 2008  r., b) już od pewnego czasu zaznaczał się w tej organizacji „defi cyt myślenia strategicznego”, c) w miejsce priorytetu „zrównoważonego rozwoju”, zaczęło dominować hasło innowacyjności. Niżej sko-mentuje skąd się to wzięło.

OECD ma duże doświadczenie w opraco-waniu analiz gospodarczych oraz w organizacji współpracy zarówno państw członkowskich, jak też kilkunastu krajów niezrzeszonych w organi-zacji. W związku z tym może być dobrym wspar-ciem dla pracy takich instytucji jak G-8 czy G-20,

pod warunkiem wszakże, że będzie w swojej pracy bardziej niezależna od Amerykanów.

3. Odnośnie naszych raportów z okresu 2002––2005 trzeba stwierdzić, że były one zgodnie z sugestiami OECD, umiarkowanie optymi-styczne i zawierały wiele trafnych uwag i suge-stii odnośnie różnych krajów i regionów.

Chciał bym też podkreślić stałą troskę do-tyczącą w tym czasie defi cytu obrotów płat-niczych Stanów Zjednoczonych, który wtedy stale rósł z ok. 400 mld USD do prawie 700 mld USD i sięgał prawie połowy wolnych środków inwestycyjnych na świecie. Wskazywaliśmy na to jako na ważny czynnik niepewności w ukła-dzie światowym, bo obcy inwestorzy w Stanach Zjednoczonych mogą się w określonych warun-kach szybko wycofywać, co poważnie zagrozi stabilności całemu układowi. Zabezpieczeniem tego układu (zupełnie odwrotnego niż w XIX wieku) jest zupełnie inna struktura i jakość in-westycji obcych w Stanach Zjednoczonych i in-westycji amerykańskich za granicą.

Relatywnie biedne kraje Azji (Chiny i inni), a także inwestorzy z Rosji, z krajów naftowych, ale i z krajów zupełnie biednych lokują swe nadwyż-ki w Stanach Zjednoczonych na dość niski pro-cent, ponieważ jest to bezpieczne. Znaczna część tych środków (być może ok. połowy) jest wyko-rzystywana przez Amerykanów na fi nansowa-nie rozwoju wybranych, najbardziej awangardo-wych i zwykle szczególnie rentownych sektorów

Uwagi do referatu ambasadora Jana Woronieckiego pt. Myślenie strategiczne w OECD wobec wyzwań współczesności

Andrzej Wielowieyski

Page 31: Biuletyn nr 2/2011

29Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

KOM

ENTA

RZ

badań i gospodarki. W ten sposób Amerykanie uzyskują też środki na fi nansowanie swych in-westycji w innych krajach. Przybywa ich mniej niż inwestycji obcych w Stanach Zjednoczonych, ale są za to 2–3 razy bardziej rentowne. Tak wy-gląda mniej więcej, chwiejny układ równowagi w przepływach kapitałowych na rynkach mię-dzynarodowych. Kraje biedniejsze w dalszym ciągu dofi nansowują szybszy rozwój technolo-giczny Amerykanów i tym samym umacniają ich przewagę w świecie. W tym też układzie można dostrzec wzmożoną dziś w OECD motywację, aby „rozwij ać się przez innowację”. Nasze raporty zgodnie alarmowały, że ta sytuacja jest niezdro-wa i szkodliwa dla rozwoju handlu światowego i poprawy biedniejszej części planety.

Podkreślano także zagrożenia i straty pono-szone na skutek wprowadzania praktyk protek-cjonistycznych przez Stany Zjednoczone oraz ich szerokiej aplikacji przez Unię Europejską i Japonię, a także powolne postępy Rundy Doha (negocjacje World Trade Organisation – WTO w sprawie zniesienia barier handlowych).

4. OECD współpracowała z Radą Europy od lat 60, ale w latach 90 włączono do tej współpra-cy przedstawicieli parlamentów krajów spoza Europy: Kanady, Australii, Nowej Zelandii, Ja-ponii, Korei, Meksyku i innych. To wraz z nimi ZPRE opracowywało i zatwierdzało raporty o stanie gospodarki światowej.

5. Trzeba podkreślić, że już od początku de-kady nurtował nas, parlamentarzystów i eks-pertów Rady Europy, problem kontroli rynków fi nansowych i zapobiegania oraz osłabiania efektów krachów fi nansowych wynikających z paniki kapitałowej. Mieliśmy już bowiem do-świadczenia kryzysów fi nansowych z przed kil-ku lat w Rosji, w Azji, w Turcji i w Argentynie. Coraz większy niepokój budziły też operacje spekulacyjne na rynkach fi nansowych, które groziły „pękaniem baniek”. Stwierdzaliśmy, że niezwykła ruchliwość kapitałów spekulacyjnych bardzo usprawnia i przyspiesza rozwój gospo-darczy. Bez nowych metod i instrumentów byłby

on na pewno wolniejszy. Byliśmy jednak coraz bardziej przekonani, że dla ochrony słabszych banków, fi rm i ludności, rynki fi nansowe muszą być „bardziej przejrzyste” (more transparent).

Już w 2002  r. na wniosek Kanadyjczyków uchwaliliśmy zalecenie tworzenia dodatkowego systemu kontroli parlamentarnej nad rynkami fi nansowymi, uznając kontrolę ze strony rzą-dów za niedostateczną. Ja sam, jako sprawoz-dawca na sesji Zgromadzenia, pytałem sekreta-rza generalnego OECD Johnstona w tej sprawie. Uchylił się od odpowiedzi, wskazując m.in. na skuteczność regulacji bazylejskich.

W 2005 r. w raporcie K. Vrettosa zażądaliśmy ponownie od OECD zbadania funkcjonowania kapitałów spekulacyjnych (hedge funds, swaps & collaterized debt obligations – CDO) i przedsta-wienia w tej sprawie wniosków politycznych rządom państw członkowskich. W tym zakre-sie parlamentarzyści w Zgromadzeniu Rady Europy (poszerzonym) ze swymi ekspertami wykazali dobre wyczucie niebezpieczeństwa. W nieofi cjalnych rozmowach z dyrektorami centrali OECD poinformowano nas, że kon-sorcjum czołowych banków (było ich zdaje się 14, w tym większość amerykańskich, 1–2 euro-pejskie i żadnego azjatyckiego), z którym rząd Stanów Zjednoczonych się konsultuje, odrzuci-ło wszelkie propozycje kontroli międzynarodo-wych rynków fi nansowych.

6. Zetknąłem się również z tym proble-mem jako poseł do Parlamentu Europejskiego w 2008 r. już po wybuchu kryzysu zapoczątko-wanego upadkiem Lehman BR. Brałem udział w tej debacie. Doszło do ostrej konfrontacji Par-lamentu z Komisją Europejską. Znaczną więk-szością głosów zarówno prawicy jak i lewicy zażądano wprowadzenia wzmożonej kontroli instytucji fi nansowych i rynków międzynaro-dowych. Komisja w osobie odpowiedzialne-go komisarza, Irlandczyka McGreedy stawia-ła zacięty opór. Jeśli chodzi o rządy nie po raz pierwszy Francuzi byli zwolennikami większej kontroli. Sprawy te były później podejmowane przez G-8 i G-20.

Page 32: Biuletyn nr 2/2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

KOM

ENTA

RZ

30

Wypowiedź J.  Woronieckiego słusznie zwraca uwagę na ogromne zasoby in-nowacyjnej myśli strategicznej, stale

pomnażane przez OECD, która niewątpliwie należy do najbardziej wybitnych organizacji międzynarodowych naszych czasów.

W tej notatce chciałbym zgłosić propozycje przygotowania polskiego tłumaczenia i wyda-nia Raportu OECD: Perspectives on global deve-lopment 2010. Shifting Wealth1. Jest to kontynuacja studiów międzynarodowych Angus Maddiso-na2 oraz Raportu Banku Światowego Reshaping Economic Geography3.

Raport Shifting wealth (Przesuwające się bogac-two) jest nową geografi ą wzrostu, nową geogra-fi ą przesuwającego się środka ciężkości gospo-darki światowej. Raport składa się z siedmiu rozdziałów:1. Przesuwające się bogactwo i nowa geografi a wzro-

stu2. Giganty Azji i ich oddziaływania makroekono-

miczne

1 Perspectives on global development 2010. Shifting We-alth, OECD Development Centre, Paris 2010.

2 A. Maddison, The World Economy. A millenial per-spective and historical statistics, OECD Development Cen-tre, Paris 2006.

3 World Development Report – Reshaping Economic Geography, The World Bank, Washington DC 2009; por. również Polska wobec wyzwań cywilizacji XXI wieku, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Biblioteka Ma-łopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2009, s. 191–243.

3. Wzrastające znaczenie relacji Południe – Południe4. Przesunięcie się bogactwa oraz redukcja ubóstwa5. Rosnąca luka technologiczna oraz świat 4 szybko-

ści6. Opanowanie wiatrów zmian Harnesing the

Winds of Change7. Wspólnotowe odpowiedzi na procesy przemiesz-

czającego się bogactwa (Collective Response to Shifting Weath)

Wypowiedź J. Woronieckiego

słusznie zwraca uwagę na

ogromne zasoby innowacyjnej

myśli strategicznej, stale

pomnażane przez OECD,

która niewątpliwie należy

do najbardziej wybitnych

organizacji międzynarodowych

naszych czasów

Jest to stosunkowo niewielki Raport (s. 175) zawierający innowacyjny zasób informacji i wie-dzy. Tłumaczenie Raportu na język polski i jego publikowanie nie powinno nasuwać większych trudności fi nansowych lub technicznych. Szero-ka dystrybucja treści Raportu w Polsce będzie niewątpliwie elementem globalizującym świat naszego myślenia strategicznego, łącznie ze sty-mulującym oddziaływaniem na procesy przy-gotowania Pierwszego Kongresu Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis?

Nowa publikacja OECDKomentarz do referatu Jana Woronieckiego pt. Myślenie strategiczne w OECD wobec wyzwań współczesności

Antoni Kukliński

Page 33: Biuletyn nr 2/2011

31Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

Wprowadzenie

Możemy z poczuciem dobrze spełnionego obo-wiązku analizować dorobek Forum Myśli Strate-gicznej z lat 2008–2010. Forum to zostało powołane przez Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim oraz przez Polskie Towarzystwo Ekono-miczne. Forum działa pod auspicjami Minister Bar-bary Kudryckiej. W latach 2008–2010 odbyło się 20 spotkań Forum wzbogacających zasoby i metodo-logię naszego myślenia strategicznego. Verba volant, scripta manent. Verba 20 spotkań znalazły trwałą for-mę dokumentacji w scripta dwóch specjalnych Biu-letynów1 PTE redagowanych wspólnie z Polskim Towarzystwem Współpracy z Klubem Rzymskim.

Na tle tego bogatego dorobku chciałbym przedstawić trzy refl eksje:• primo, refl eksję defi nicyjną, • secundo, refl eksję metafory quo vadis, • tertio, refl eksję metafory rekonfi guracji sce-

ny globalnej.

I. Refl eksja defi nicyjna

Warto przypomnieć fundamentalne pytanie, jak zdefi niować myśl strategiczną2. Otóż w moim

1 Biuletyn PTE, wydanie specjalne, październik 2010; Biuletyn PTE, wydanie specjalne, kwiecień 2011.

2 Por. Młodzież przedmaturalna jako nieodkryty poten-cjał polskiej myśli strategicznej, red. A. Kukliński, Rewasz, Pruszków 2010.

przekonaniu myśl strategiczna rodzi się w pro-cesie permanentnej konfrontacji diagnozy do-świadczeń historycznych z wizją przyszłości. W analizie myśli strategicznej trzeba zwrócić uwagę na następujące elementy:1. Myśl strategiczna kształtuje się jako zjawi-

sko długiego trwania, obejmującego prze-szłość, teraźniejszość i przyszłość.

2. W długim trwaniu myśli strategicznej po-jawiają się punkty zwrotne jako głębokie i szybkie zmiany struktury i sił napędowych rozwoju.

3. Myśl strategiczna jest myślą wyraźnie okre-ślonych podmiotów świata polityki, gospo-darki, kultury, nauki i edukacji.

4. Postęp myśli strategicznej uzależniony jest nie tylko od zjawisk spontanicznego rozwo-ju społeczeństwa, gospodarki, nauki i kul-tury. Myśl strategiczna jest również tworem działań sterowanych przez systemy pań-stwa, korporacje transnarodowe oraz przez systemy organizacji międzynarodowych, ta-kich jak ONZ, OECD, Bank Światowy i Unia Europejska. W naszym przekonaniu system edukacji jest ważnym systemem kreowania kultury myśli strategicznej w danym społe-czeństwie.

5. Punktem wyjścia myśli strategicznej jest odważna, uczciwa i możliwie obiektywna analiza doświadczeń historycznych. Rerum cognoscere causas jest być może najważniej-szym motywem analizy diagnostycznej.

O przeszłości i przyszłości Forum Myśli StrategicznejAntoni Kukliński

Page 34: Biuletyn nr 2/2011

32

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

6. Albert Einstein powiedział: „Imagination is more important than knowledge” (Wy-obraźnia jest ważniejsza niż wiedza). Trudno przecenić rolę wyobraźni w kształ-towaniu wizji przyszłości, która staje się in-spiracją tworzenia strategii. W tym kontek-ście pojawia się kluczowe pytanie studiów strategicznych: quo vadis? – dokąd idziesz?

7. Myśl strategiczna jest umiejętnością określe-nia struktury i priorytetów w systemie ce-lów rozwoju danego podmiotu. Formułując pytanie Polonia quo vadis?, mówimy jedno-cześnie o wizji rozwoju Polski oraz o syste-mie priorytetów, które stają się podstawą de-cyzji strategicznych, określających kierunki rozwoju kraju.

8. W ten sposób dochodzimy do „anatomii” myślenia strategicznego obejmującego dia-gnozy, wizje, cele i priorytety.W tym kontekście warto podjąć próbę okre-

ślenia warunków gleby i klimatu, w których zakwita kwiat myśli strategicznej. Myśl strate-giczna jest tworem nieprzeciętnych osobowo-ści działających w sprzyjających warunkach społecznych i politycznych. W tym scenariuszu myśl strategiczna jest tworem społeczeństwa, które w sposób świadomy buduje własną przy-szłość. Impulsy myślenia przyszłościowego mogą mieć charakter edno- lub egzogeniczny. Mogą się rodzić w głębokich pokładach świado-mości danego społeczeństwa. Zarazem impul-sy te mogą również mieć źródła egzogeniczne. Można tutaj powołać się na przykład Polski. Obecny model polskiego myślenia strategiczne-go kształtuje się pod silnym wpływem ideolo-gii Unii Europejskiej, która – mimo wszystkich słabości – próbuje tworzyć strategie myślenia o przyszłości Europy.

Rozwij ając ten nurt refl eksji defi nicyjnej, Forum Myśli Strategicznej włącza się w proces przygotowania konferencji międzynarodowej, która odbędzie się we Wrocławiu, w czerwcu 2011, pod tytułem ,,The Renaissance of Euro-pean Strategic Thinking”.

II. Metafora quo vadis jako inspiracja strategicznego myślenia

W moim przekonaniu symboliczne pytanie quo vadis? może być iskrą zapalającą płomień strate-gicznego myślenia w szerokich kręgach polskie-go społeczeństwa. W tym kontekście chciałbym proponować wnikliwą lekturę tomu3 Polonia quo vadis?, który jest niewątpliwie nową inspiracją dla rozwoju polskiej myśli strategicznej. Ogrom-nym wyzwaniem dla tej myśli jest Hipoteza sko-ku cywilizacyjnego Polski w latach 2010–2030. Całe społeczeństwo polskie – nie tylko jego elity poli-tyczne, społeczne i naukowe – musi w pełni zro-zumieć dramatyczne, a może nawet tragiczne oblicze dwudziestolecia 2010–2030.

Potrzebna jest wiedza, wyobraźnia i wola moralna, aby prawidłowo ocenić skalę szans i zagrożeń tego okresu, który zdefi niuje miejsce Polski na nowej globalnej scenie XXI wieku.

Omawiany tom Polonia quo vadis? ma zalety nie tylko naukowe i pragmatyczne. W pewnym stopniu jest to dzieło literatury przemawiające otwartym, charyzmatycznym językiem, czytel-nym dla bardzo szerokich kręgów społeczeń-stwa, które może w tym tomie znaleźć inspiracje strategicznego myślenia o przyszłości Polski.

* * *

Metafora quo vadis pojawia się paralelnie w tytule tomu Europa quo vadis?4, który ukazał się we Wrocławiu w ostatnich dniach grudnia 2010. W ten sposób model myślenia Polonia quo

3 Polonia quo vadis?, red. A. Kukliński, K. Pawłow-ski, J. Woźniak, Tom Trzeciej Konferencji Krakowskiej, Kraków 2010.

4 Europa quo vadis? Lower Silesian Conference, red. A. Kukliński, J. Muszyński, G. Roman, J. Waszkiewicz, Marshal’s Offi ce of Lower Silesia, Lower Silesian Foun-dation for Regional Development, Wrocław 2010.

Page 35: Biuletyn nr 2/2011

33Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IKU

LTU

RA

MYŚ

LEN

IA S

TR

ATEG

ICZN

EGO

vadis? staje się modelem myślenia o przyszłości Europy.

W omawianym tomie na naszą uwagę za-sługuje dialog Galar–Kukliński. Podjęta w nim próba odpowiedzi na 14 pytań określających nowy paradygmat myślenia o przyszłości Euro-py. Wydaje się, że tom Europa quo vadis? jest pew-ną nowością w światowej literaturze przedmio-tu. Jest to odważne sformułowanie tragicznego dylematu losów Europy XXI wieku; wizja rene-sansu Europy versus wizja bankructwa Europy.

Jak już podkreślałem, Konferencja Dolno-śląska pt. „Europa Quo Vadis?”, Wrocław 2010, otwarła drogę Drugiej Konferencji, Wrocław 2011, pt. „The Reneissance of European Strategic Thinking”5.

III. Metafora rekonfi guracji sceny globalnej jako inspiracja strategicznego myślenia

Polska myśl strategiczna w sposób nieuchronny zmierzy się z wyzwaniem zrozumienia i inter-pretacji największej w dziejach świata rekonfi -guracji sceny globalnej, która kształtuje się hinc et nunc.

Tej rekonfi guracji poświęcony jest tom6 The Atlantic Community. The Titanic of the XXI cen-tury?. Fascynujące i dramatyczne pytanie, czy Wspólnota Atlantycka jest titanikiem XXI wie-ku, powinno być źródłem renesansu myślenia strategicznego po obu stronach Atlantyku.

Pytanie to niewątpliwie warto podjąć w kon-tekście nowego spojrzenia na dzieło T. Gartona Asha7.

5 Por. Europa quo vadis? op.cit., s. 310.6 The Atlantic Community. The Titanic of the XXI centu-

ry?, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, WBS-NLU, Nowy Sącz 2010.

7 T. Garton Ash, Free World, Random House, New York 2004; polskie wydanie: Kraków 2006.

Polskie Forum Myśli Strategicznej powinno też uwzględnić fundamentalne dzieło Witolda Morawskiego Konfi guracje globalne, struktury, agen-cje, instytucje8. Warto w tym kontekście przedsta-wić tytuły sześciu rozdziałów tego dzieła: Rozdział I – Globalizacja w perspektywie historycznejRozdział II – Ciągłość i zmiana. Liberalizm, konser-

watyzm, radykalizmRozdział III – Piękna i bestia. Oswajanie rynku, ka-

pitalizmu, społeczeństwa?Rozdział IV – Globalne rządzenieRozdział V – Siły społeczne wobec wyzwań pracy

i życiaRozdział VI – Tożsamość i różnica. Ład kulturowy

i poszukująca jednostka

To jest wielkie dzieło sui generis „sterowanej” historii globalizacji. Oczywiście można poddać krytyce niektóre kryteria selekcji faktów czy też niektóre sądy wartościujące, jednak to nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest dzieło, które stworzyło punkt odniesienia do wielu dyskusji strategicznych XXI wieku, w tym dyskusji no-wego Forum.

Konkluzje

To krótkie opracowanie jest próbą otwarcia dys-kusji nad przeszłością i przyszłością Forum My-śli Strategicznej. Przypomnij my, że Forum dys-ponuje cennym dorobkiem 20 spotkań i pewną wizją działalności Forum w roku 20119. Wresz-cie, Forum jest źródłem projektu zorganizowa-nia w roku 2011 Pierwszego Kongresu Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis?

8 W. Morawski, Konfi guracje globalne, struktury, agen-cje, instytucje, WN PWN, Warszawa 2010.

9 Por. Biuletyn PTE, wydanie specjalne, kwiecień 2011.

Page 36: Biuletyn nr 2/2011

„Lektura „Dość” pomaga w odkrywaniu prawdziwych „diamentów życia” i ich odróżnianiu od fałszywych. Jest przestrogą, że w bezwzględnej pogoni za sukcesem – często iluzorycznym – łatwo przegapić prawdziwe diamenty, wpuszczając do swego życia, swojej rodziny, czy fi rmy zabójcze, szybko pleniące się chwasty nierzetelności, chciwości i nieuczciwości. „Dość” uczy ekonomii i spektakularnie wykazuje jak groźne są następstwa lekceważenia jej reguł. Książkę powinien przeczytać każdy, kto chce żyć lepiej i mądrzej”.

ELŻBIETA MĄCZYŃSKAPrezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

„Potraktujmy lekturę tej książki osobiście. Autor nie tylko demaskuje z porażającą trafnością mechanizmy, które doprowadziły do kryzysu na Wall Street. Dziesięć wskazanych przez Johna Bogla wymiarów, w których grozi współczesnemu światu utrata równowagi, każdy z nas może odnieść do swoich fi nansów, swojej fi rmy, swojego życia. Powiedz „Dość!” zanim nie jest za późno!”

JACEK SANTORSKIpsycholog biznesu i przedsiębiorca

„Co poszło nie tak? Co może, i powinno, pójść jak należy? Błyskotliwy Jack Bogle ma odpowiedzi na te pytania. Dość. rozbudzi w was apetyt na więcej”

JAMES GRANTWydawca „Grant’s Interest Rate Observer”

„Wspaniała, mądra, pożyteczna i skrząca się dowcipem książeczka Jacka Bogle’a sprawiła, że na myśl przyszedł mi inny tytuł: Nigdy dość Jacka Bogle’a!” „Jack Bogle, «sumienie Wall Street», w książce Dość., na kilkuset zajmujących stronach przedstawia samo sedno czynionych przez siebie już od półwiecza obserwacji, które dotyczą rynków kapitałowych i życia w ogóle. To lektura niezbędna dla tych, którzy poważnie myślą o własnej przyszłości, przyszłości swoich rodzin i społeczeństwa.”

WILLIAM J. BERNSTEINautor książki A Splendid Exchange and The Four Pillars of Investing

„Dość. nadaje nowe znaczenia słowom, takim jak „zaangażowanie”, „zobowiązanie” i „odpowiedzialność”. Bogle pisze jasno i z pasją, a wyznawane przez niego zasady stawiają go nam wszystkim za wzór do naśladowania. Dość. to lektura obowiązkowa dla milionów amerykańskich inwestorów rozczarowanych dzisiejszą kulturą chciwości, nierzetelnej księgowości, oszukańczego biznesu i niedowładu instytucji nadzoru.”

ARTHUR LEVITTbyły prezes U.S. Securities and Exchange Commission

Pełna oferta wydawnicza dostępna jest w księgarni internetowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

www.ksiazkiekonomiczne.pl

Page 37: Biuletyn nr 2/2011

35Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

Wprowadzenie1

Zapoczątkowany na przełomie lat 2007/2008 w Stanach Zjednoczonych globalny kryzys gospodarczy spektakularnie wyeksponował charakterystyczny dla współczesnego świata stan głęboko „naruszonej równowagi”2. Kryzys ten przez wielu ekspertów porównywany jest z Wielkim Kryzysem okresu międzywojennego. W tym kontekście intensyfi kuje się debata na te-mat teorii ekonomii, równowagi i modeli ustroju gospodarczego. Debata ta ukierunkowana jest przede wszystkim na poszukiwanie rozwiązań i regulacji gospodarczych, umożliwiających ograniczenie ryzyka występowania zjawisk kryzysowych i efektywne im przeciwdziałanie.

W analizach przyczyn kryzysu globalnego wskazuje się na błędy w polityce ustroju go-spodarczego. Między innymi Nouriel Roubini podkreśla, że kryzys zadecyduje o przyszłych rozwiązaniach, wykreuje przyszłość i ramy ustroju gospodarczego (Crises will figure in our

1 Tekst opublikowany w: Ekonomia i ekonomiści w czasach przełomu, red. E. Mączyńska, J. Wilkin, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, Warszawa 2010, s.  59–79, oraz w: Zarządzanie konkurencyjnością podmiotów, red. E. Skawińska, E. Badzińska, Wydawnictwo Politechniki Poznańskiej, Poznań 2010, s. 9–25.

2 Twórcą koncepcji naruszonej równowagi jest Le-ster Thurow. Zob. L.C. Thurow, Przyszłość kapitalizmu: Jak dzisiejsze siły ekonomiczne kształtują świat jutra, Wydawnic-two Dolnośląskie, Wrocław 1999.

future)3. Stąd aktualność pytania o optymalny kształt ustroju gospodarczego i przyszłość, do-minującego do czasu globalnego kryzysu, neo-liberalnego, leseferystycznego – anglosaksoń-skiego modelu kapitalizmu (What is the future of the Anglo-Saxon model of unfettered laissez-faire capi-talism?)4. W literaturze przedmiotu podkreśla się konieczność zmian ustrojowych ukierunkowa-nych na zmniejszanie zagrożeń kryzysowych5. Znany ekonomista niemiecki Peter Bofi ner za-stanawia się, czy model wolnorynkowej gospo-darki jest do uratowania i dlaczego obecnie po-trzebne jest silne państwo6.

3 “In fact, we believe that understanding and mana-ging crises requires a more holistic and eclectic appro-ach than is perhaps customary. It’s necessary to check ideology at the door and look at matters more dispas-sionately. Crises come in many colors, and what works in one situation may not work in another.”, cyt. z wpro-wadzenia do książki Nouriela Roubiniego. Zob. N. Ro-ubini, S. Mim, Economics – a Crash Course in the Future of Finance, The Penguin Press, New York 2010, s. 6.

4 Ibidem, s. 4.5 “How to reform a capitalism that has delivered se-

rial crises instead of delivering the goods on a consistent and stable basis. Indeed, while market-oriented reforms have taken many emerging market economies out of en-demic poverty and underdevelopment, the frequency and virulence of economic and financial criseshave in-creased in both emerging markets and industrial econo-mies”, cyt. za: N. Roubini, S. Mim, op,cit., s. 11.

6 Ramy ustrojowe porównuje się do swego rodzaju klatki. Obrazowo przedstawił to jeden z menedżerów: „Gdy tygrys wyrywa się na wolność i sieje spustosze-nie tylko wariat by go potępiał. Naprawdę winien jest ten idiota, który go nie upilnował”, „Tygodnik Forum”,

Ekonomia w warunkach gospodarki nietrwałości1

Elżbieta MączyńskaCzęść IIStrategiczne wyzwania: od wiedzy do mądrości

Page 38: Biuletyn nr 2/2011

36

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

W debacie na temat modeli ustroju go-spodarczego dochodzi do bezprecedensowo ostrych sporów na temat roli poszczególnych nurtów, szkół ekonomicznych w kształtowaniu ładu gospodarczego. Ekonomiści wzajemnie oskarżają się o błędy, które doprowadziły do kryzysu, nieładu gospodarczego i niebezpiecz-nego naruszenia równowagi w światowym sys-temie gospodarczym.

Kryzys globalny wyraźnie naruszył reputa-cję ekonomii jako nauki7. Już same tytuły pu-blikowanych na ten temat tekstów mówią same za siebie. Laureat Nagrody Banku Szwecji im. Alfreda Nobla w dziedzinie ekonomii (2008 r.) Paul Krugman pyta wręcz: „dlaczego ekonomi-ści niczego nie zrozumieli?”, wskazując m.in. na groźny syndrom casino fi nance, shadow banking system oraz związany z tym „powrót gospodar-ki kryzysowej”8. W książce pod tytułem The Re-turn of Depression Economics and the Crisis of 20089 Krugman analizuje kryzysy fi nansowe, jakie wystąpiły w gospodarce światowej w ostat-nich kilkunastu latach i obciąża za nie przede wszystkim doktrynę neoliberalną oraz przed-stawicieli tzw. szkoły chicagowskiej10. Do kry-tyków neoliberalizmu dołączają inni nobliści, w tym Joseph Stiglitz11 i George Akerlof, oraz Robert Shiller12.

Krytyka neoliberalizmu i szkoły chicagow-skiej spotyka się jednak z ostrymi reakcjami

9–15.08.2010, nr 32, s. 3; P. Bofi nger, Ist der Markt noch zu retten? Warum wir jetzt einen starken Staat brauchen, Econ Verlag, Düsseldorf 2009.

7 What went wrong with economics. And how the disci-pline should change to avoid the mistakes of the past, “The Eco-nomist”, 16.07.2009.

8 P. Krugman, How Did Economists Get It So Wrong? “New York Times” 2009, September 2nd.

9 P. Krugman, The Return of Depression Economics and the Crisis of 2008, W.W. Norton & Co Inc., New York 2008.

10 P. Krugman, It’s the stupidity economy, http://krug-man.blogs.nytimes.com/, 2009, November 13.

11 J.E.  Stiglitz, Szalone lata dziewięćdziesiąte, WN PWN, Warszawa 2006.

12 G.A. Akerlof, R.J. Shiller, Animal Spirits: How Hu-man Psychology Drives the Economy, and Why It Matters for Global Capitalism, Princeton University Press, New Jersey 2009.

a nawet reprymendami środowiska akademic-kiego i nie tylko. Natomiast w obronie tego nur-tu staje m.in. Robert Lucas13. Na opinie Krugma-na szczególnie ostro zareagował reprezentant szkoły chicagowskiej, profesor fi nansów John H. Cochrane (How did Paul Krugman get it so Wrong?)14. Krugmanowi zarzuca się m.in. nad-mierną, bezkrytyczną wiarę w interwencjonizm państwowy (Still looking for a free lunch)15. Do debaty tej dołączył na polskim gruncie Stani-sław Gomułka, podzielając taką opinię16.

Ekonomiści wzajemnie

oskarżają się o błędy,

które doprowadziły

do kryzysu, nieładu

gospodarczego

i niebezpiecznego

naruszenia równowagi

w światowym systemie

gospodarczym

Spory na temat ekonomii wyraźnie uwydat-niają, że „żadna teoria nie jest dziś lepsza od in-nych”. Zwraca na to uwagę m.in. Robert Skidel-sky, profesor ekonomii i członek brytyjskiej Izby

13 R. Lucas, Robert Lucas on economics, “The Econo-mist” 2009, August 6th.

14 Cochrane’s Response to Paul Krugman, in Economics, http://modeledbehavior.com/2009/09/11/john-cochra-ne-responds-to-paul-krugman-full-text/, 2009, Septem-ber 11th.

15 Ibidem; W. Leith, Still looking for a free lunch, “The Guardian” 2008, December 27th.

16 Problematykę tę szerzej przedstawia E. Mączyń-ska, Dylematy kształtowania społeczno-gospodarczego ładu przyszłości, w: Co ekonomiści myślą o przyszłości, PAN, Warszawa 2009. Por. też E. Mączyńska, Ekonomia a prze-łom cywilizacyjny. Pytania otwarte, Studia Ekonomiczne, INE PAN, Warszawa 2009, nr 3–4, s. 137–156. Por. S. Go-mułka, Krugman, diagnozując przyczyny kryzysu, pomij a znaczące zjawiska, „Obserwator Finansowy”, 24.11.2009, http://www.obserwatorfinansowy.pl/2009/10/15/wy-wiad-z-prof-gomolka/?k=debata

Page 39: Biuletyn nr 2/2011

37Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

Lordów17, konstatując zarazem, że chicagowska szkoła ekonomii „nigdy nie była bardziej słaba i bezradna niż dziś”. Skidelsky ocenia przy tym, że „szkoła ta na to sobie zasłużyła”18.

Spory te wskazują, jak istotna staje się od-powiedź na pytanie o kształt rozwiązań ustro-jowych w zglobalizowanym świecie, rozwiązań i regulacji stabilizujących gospodarkę globalną i gospodarki krajowe. (How will globalization affect the probability of future crises? How will we resolve the global imbalances that helped create the recent crisis? How, in other words, will we reform global capitalism?)19.

Spory na temat ekonomii

wyraźnie uwydatniają,

że „żadna teoria nie jest

dziś lepsza od innych”

W niniejszym artykule przedstawiane są wybrane współzależności między kryzysem globalnym a naruszoną równowagą, teorią eko-nomii oraz modelem ustroju gospodarczego.

1. Naruszona równowaga, kryzys i poprzemysłowa gospodarka nietrwałości

Rozległość i głębokość obecnego kryzysu global-nego skłania do pytania, czy może on być uzna-ny za typowy, niejako genetyczny przejaw cyklu koniunkturalnego, czyli nieodłącznego w go-

17 R. Skidelsky, Keynes versus the Classics: Round 2, Robert Skidelsky’s offi cial website, 2009, October 13th.

18 “Chicago School economics has never been more vulnerable than it is today – and deservedly so. But the attack on it will never succeed unless policy Keynesians like Krugman are willing to work out the implications of irreducible uncertainty for economic theory”, cyt. za: R. Skidelsky, op.cit.

19 N. Roubini, S. Mim, op.cit., s. 11.

spodarce rynkowej zjawiska „wzlotów i upad-ków” i sinusoidalnego jej rozwoju. Taka ocena byłaby bezdyskusyjna, gdyby nie fakt, że kryzys ma miejsce w warunkach dokonującego się prze-łomu technologicznego i cywilizacyjnego, zmia-ny paradygmatu (wzorca) rozwojowego. Wyraża się to w wypieraniu, w wyniku rewolucji infor-macyjnej, cywilizacji przemysłowej przez bliżej jeszcze niedodefi niowaną cywilizację postindu-strialną, określaną jako cywilizację informacyj-ną, lub gospodarkę opartą na wiedzy. „Żyjemy w dwóch epokach jednocześnie, choć mało kto ma tego świadomość. Jedna, przemij ająca to ka-pitalizm. Druga, związana z rewolucją informa-tyczną, to epoka internetu. W tamtej na samym czubku społecznej piramidy mieliśmy fabrykan-tów i bankierów, a na samym dole – proletariat. W epoce, która nadchodzi, na szczytach władzy znajduje się mała liczebnie, ale bajecznie bogata sieciowa netokracja. Podnóże społecznej pira-midy zajmuje konsumtariat”20 – czyli osoby do-tknięte wykluczeniem społecznym i analfabety-zmem cyfrowym. W wyniku rosnącej dynamiki przemian we współczesnym świecie gospodar-ka w coraz większym stopniu nabiera cech „go-spodarki nietrwałości”21. Dotyczy to nie tylko technologii, produktów, ale i stanowisk pracy, metod komunikowania się, produkowania i wy-miany handlowej, edukacji, a nawet modeli ży-cia rodzinnego oraz zawodowego22. Rosnąca dy-namika postępu technologicznego wskazuje, że trend nietrwałości będzie się umacniał. W takich warunkach nietrudno o zaburzenia i kryzysowe sytuacje w gospodarce, co potwierdza chociażby fakt, że w ostatnich trzydziestu latach na świecie doszło do około stu kryzysów bankowych23.

20 A. Bard, Netokracja i konsumtariat, czyli nowy po-dział społeczny w epoce internetu, http://www.teberia.pl/news.php?id=5250, 2006.

21 A.  Toffl er, H.  Toffl er, Budowa nowej cywilizacji. Polityka trzeciej fali, Zysk i S-ka, Poznań 1996; A. Toffl er, Zmiana władzy. Wiedza, bogactwo i przemoc progu XXI stule-cia, Zysk i S-ka, Poznań 2003.

22 A. Toffl er, H. Toffl er, ibidem.23 M.  Wolff, Wenn der Markt versagt, “Financial

Times Deutschland“, 10.01.2008.

Page 40: Biuletyn nr 2/2011

38

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

Z przeglądu literatury wynika, że w anali-zie obecnych dysfunkcji w globalnym świecie gospodarczym i towarzyszącej temu erozji sys-temu wartości, w zbyt małym stopniu uwzględ-nia się wyzwania wynikające z przełomu cywi-lizacyjnego i postępującej dezindustrializacji. Dramatyczne zagrożenia wynikające z mar-ginalizowania w analizach kwestii przełomu cywilizacyjnego sugestywnie przedstawił Sa-muel P.  Huntington: „O wiele poważniejsze od kwestii ekonomicznych i demografi cznych są problemy wynikające z upadku moralności, kulturowego samobójstwa i braku jedności po-litycznej Zachodu”24. Zagraża to trwałości roz-woju, tym bardziej, że w analizach przemian w niedostatecznym stopniu uwzględnia się fakt, że obecny kryzys naszego systemu wartości, etyki, zaufania jest odzwierciedleniem znacznie rozleglejszego kryzysu całej cywilizacji indu-strialnej25.

Żyjemy w dwóch

epokach jednocześnie,

choć mało kto ma

tego świadomość.

Jedna, przemijająca

to kapitalizm. Druga,

związana z rewolucją

informatyczną,

to epoka internetu

Na narastającą w wyniku postępu techno-logicznego mnogość oferowanych przez współ-czesny świat możliwości rozwojowych cieniem kładzie się nasilająca się trauma społeczna, na-rastająca niepewność i obniżające się poczucie bezpieczeństwa, czemu towarzyszy kryzys za-

24 S.P.  Hungtington, Zderzenie cywilizacji, Muza, Warszawa 2004, s. 536.

25 A. Toffl er, Zmiana władzy…, op.cit.

ufania26. Do kryzysu zaufania wydatnie przy-czynił się rosnący od kilku minionych dekad stopień odrywania się sektora fi nansów i prze-pływów fi nansowych od realnej gospodarki, co już samo w sobie może stanowić zarodek kryzy-su27. Jak konstatuje John Bogle, znawca świata fi nansów, zaliczany przez „Fortune Magazine” do najbardziej wpływowych osób w świecie biz-nesu USA, „w ciągu dwóch minionych stuleci Ameryka przestawiła się z gospodarki opartej na rolnictwie na gospodarkę opartą na produkcji przemysłowej, potem na gospodarkę opartą na usługach, a teraz na gospodarkę opartą głównie na operacjach fi nansowych. Jednak ta oparta na fi nansach gospodarka, z defi nicji, pomniejsza wartość wytwarzaną przez przedsiębiorstwa produkcyjne”28. Choć autor tej opinii nie kwestio-nuje kreowanej przez sektor fi nansowy wartości dodanej (m.in. poprzez tworzenie miejsc pracy), to zarazem zwraca uwagę, że im więcej system fi nansowy przejmuje dla siebie, tym mniej zy-skuje inwestor, który jest bazowym „żywicielem” obecnie istniejącego, niezmiernie kosztownego fi nansowo-inwestycyjnego „łańcucha żywienio-wego”. Wskazuje to na konieczność, podporząd-kowanej efektywności makroekonomicznej, racjonalizacji funkcjonowania sektora fi nanso-wego. W obecnym bowiem kształcie uszczupla on wartość „możliwą do wytworzenia przez spo-łeczeństwo”29. Być może jest to jedna z przyczyn, że mimo ogromnego i rosnącego potencjału produktywności w nowej gospodarce od wielu już lat ma miejsce syndrom wygasania tempa wzrostu gospodarczego w rozwiniętych gospo-darkach świata. John Bogle, odnosząc się do tych kwestii, dochodzi do wniosku, że „znaleźliśmy

26 P.  Sztompka, Trauma wielkiej zmiany. Społecz-ne koszty transformacji, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 2005; P. Sztompka, Zaufanie. Fundament społeczeństwa, Znak, Kraków 2007.

27 D. Tapscott, A. Williams, Wikinomia. O globalnej współpracy, która zmienia wszystko, Wydawnictwa Akade-mickie i Profesjonalne, Warszawa 2008.

28 J.C. Bogle, Enough. True Measures of Money, Busi-ness, and Life, Wiley, New York 2009, s. 46–47.

29 Ibidem, s. 24–48.

Page 41: Biuletyn nr 2/2011

39Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

się w świecie, w którym zbyt wielu spośród nas niemalże nic już nie wytwarza, a świat opano-wali pośrednicy. Handlujemy tylko kawałkami papieru wymieniając między sobą tam i z powro-tem akcje i obligacje, przy okazji wypłacając za to naszym fi nansowym krupierom prawdziwe for-tuny. W ramach tego trendu koszty automatycz-nie rosną wraz z tworzeniem bardzo skompliko-wanych instrumentów pochodnych, za których sprawą w system fi nansowy zostały wbudowa-ne olbrzymie a niezgłębione rodzaje ryzyka”30. Odnosząc się do obecnego kryzysu i zachowań ponadnarodowych korporacji, w tym banków, parafrazując sentencję Winstona Churchilla, J.C.  Bogle konstatuje, że „nigdy tak wiele nie było płacone za tak mało”31. Podkreśla zarazem, że żyjemy w czasach tyleż wspaniałych, cieka-wych i inspirujących, co i zasmucających. „Ich wspaniałość polega na tym, że korzyści płynące z demokratycznego kapitalizmu nigdy wcześniej nie były tak powszechnie dostępne na całej kuli ziemskiej. Smutek naszych czasów polega zaś na tym, że ekscesy tegoż samego – demokratyczne-go kapitalizmu – rzadko kiedy bywały wcześniej tak jaskrawo widoczne jak obecnie. Najbardziej dobitnie unaoczniły się one podczas trwającego już od jakiegoś czasu kryzysu (..) sektora banko-wego i branży inwestycyjnej, które zaczęły nad-miernie wykorzystywać mechanizm dźwigni fi nansowej i polegać na spekulacjach”32.

Burzliwość przemian i ambiwalencja ich ocen nieuchronnie przekłada się na przewarto-ściowania w teorii ekonomii.

2. Nowe nurty w teorii ekonomii

W reakcji na przemiany w gospodarce stopnio-wo wyłaniają się nowe nurty w teorii ekonomii, jeszcze nie w pełni dodefi niowane, składające

30 Ibidem, s. 38.31 Ibidem, s. 38.32 Ibidem, s. 1–2.

się na transdyscyplinarną „ekonomię złożono-ści” (Complexity Economics).

Według Andrzeja Wojtyny, „ferment” w ekonomii, i to w jaki sposób reaguje ona na wysuwane wobec niej zarzuty, wyraża się w tym, że „z jednej strony, przede wszystkim za sprawą ekonomii behawioralnej, dokonuje się daleko idąca rekon strukcja założeń koncepcji homo oeconomicus; z drugiej strony, za sprawą ba-dań składających się na umowne pojęcie ekono-mia złożoności, kwestionowany jest tradycyjny sposób rozumienia równowagi i dynamiki sys-temów gospodarczych. (…) Wiele wskazuje na to, że zachodzące zmiany mogą na dłuższą metę zrewolu cjonizować nie tylko zakres (przedmiot) ekonomii, ale także sposób jej uprawia nia (me-todę). Z określaniem zmian jako rewolucyjnych należy być jednak bardzo ostrożnym i to nie tylko ze względu na (….) wpływ czynników ideologicznych czy zwykłą ignorancję kryty-ków, ale również ze względu na znaczną ada-ptacyjność ekonomii głównego nurtu. Wówczas rewolucyjne zmiany nie muszą być wcale symp-tomem kryzysu, lecz mogą świadczyć o »wital-ności« ekonomii”33.

Globalny kryzys zaognił spory na temat teorii ekonomii i jej adekwatności do rzeczywi-stości oraz użyteczności praktycznej podstawo-wych nurtów teorii ekonomii w długookreso-wym kształtowaniu gospodarki. W badaniach na ten temat wykazuje się, że reguły optymalne dla jednej gospodarki i rzeczywistości gospo-darczej mogą być nieskuteczne dla innej, co powinno być uwzględniane w kształtowaniu systemu gospodarczego i w polityce gospodar-czej. Edmund S. Phelps, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, wskazuje, że takie po-dejście stanowi jeden z ważnych walorów sfor-mułowanej przez Romana Frydmana i Micha-ela D. Goldberga koncepcji Imperfect Knowledge Economics34. Autorzy ci wykazują, że w epoce

33 A. Wojtyna, Współczesna ekonomia – kontynuacja czy poszukiwanie nowego paradygmatu? „Ekonomista” 2008, nr 1.

34 “Another hallmark of the imperfect knowledge view is its qualifi cation of fi xed policy rules. The neces-

Page 42: Biuletyn nr 2/2011

40

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

gospodarki opartej na wiedzy w gruncie rzeczy mamy do czynienia z ekonomią niedoskonałej wiedzy, wiedzy niepewnej35. W takich warun-kach niedoskonała jest prawda i nieprawdziwa pewność.

W najnowszych

debatach na temat

teorii ekonomii

wskazuje się nie tylko

na rosnącą rolę analizy

jakościowej,

ale i zagrożenia

wynikające

z niedoceniania historii

myśli ekonomicznej

Ekonomia zaś jest nauką bazującą na bada-niu pewnych regularności, prawidłowości. Na-tomiast w warunkach dynamizacji przemian narastają trudności zidentyfi kowania tych pra-widłowości. Dlatego też postulują zmianę po-dejścia w naukach ekonomicznych i przesunię-cie akcentów z analizy ilościowej i modelowania matematycznego na rzecz analizy jakościowej. Modele matematyczne bazują bowiem na pew-nych założeniach i prawidłowościach. Stąd też w warunkach gwałtownych przemian użytecz-ność tych modeli jest ograniczona. Jak podkreśla Robert Shiller, modele, które standardowa eko-nomia stosuje do badania, analizowania i pro-gnozowania rynku, nie uwzględniają istnienia

sary point is that the optimum rule is not the same from one structure of the economy to another. As with the rest of macroeconomics, the issues have to be rethought in a way that makes the ever-imperfect knowledge of market participants and policymakers an integral part of the analysis” – cyt. ze wstępu Edmunda S. Phelpsa do książki Frydmana i Goldberga, zob. R.  Frydman, M.D. Goldberg, Imperfect Knowledge Economics: Exchange Rates and Risk, Princeton University Press, New Jersey 2007, s. xiii.

35 Ibidem.

baniek spekulacyjnych. „Dlatego analitycy tracą orientację, gdy bańka nabiera niebezpiecznych rozmiarów, i całkiem się gubią, gdy pęka, wy-wołując kryzys. Ekonomiści praktykujący tzw. ekonomię neoklasyczną nie mogą rozumieć me-chanizmu baniek, skoro zakładają, że rynek to miejsce, w którym racjonalni gracze podejmują oparte na wiedzy decyzje i ustalają racjonalne wartości dóbr”36.

W najnowszych debatach na temat teorii ekonomii wskazuje się nie tylko na rosnącą rolę analizy jakościowej, ale i zagrożenia wynikają-ce z niedoceniania historii myśli ekonomicznej. George Akerlof wraz z Robertem Shillerem, analizując przyczyny obecnego kryzysu i wy-naturzeń gospodarczych, eksponują negatyw-ne następstwa nie wyciągania wniosków z do-świadczenia historycznego, w tym wniosków z wielkiego kryzysu okresu międzywojennego. W książce Animal Spirits traktowanej jako wy-kład nowego nurtu w ekonomii, tzw. ekonomii behawioralnej – psychoekonomii, autorzy ci łą-czą teorię keynesowską z osiągnięciami innych dyscyplin naukowych, takich jak: socjologia, psychologia społeczna, pedagogika, a nawet neurologia, antropologia i inne37.

Rolę doświadczenia historycznego wcze-śniej już eksponował, przedstawiciel austriac-kiej szkoły ekonomii, Henry Hazlitt: „wiele pomysłów, które dziś uchodzą za wspaniale, postępowe i nowoczesne, to w gruncie rzeczy nawrót starych błędów oraz kolejny dowód prawdziwości powiedzenie, że kto nie zna prze-szłości skazany jest na jej powtarzanie”38.

W ramach nowego nurtu badań wskazuje się zarazem na konieczność wydłużania per-spektywy badawczej, podczas gdy w doktrynie neoklasycznej, neoliberalnej z założenia margi-nalizowane są kwestie futurologiczne. Zgodnie z tą doktryną bowiem, przyszłość pozostawia

36 Rozmowa Jacka Żakowskiego z Robertem J. Shillerem, „Polityka”, 5.07.2009, Niezbędnik Inteligenta.

37 G.A. Akerlof, R.J. Shiller, op.cit.38 H. Hazlitt, Ekonomia w jednej lekcji, Znak-Signum,

Kraków 1993, s. 9.

Page 43: Biuletyn nr 2/2011

41Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

się do uregulowania przez mechanizm wol-nego rynku. O negatywnych konsekwencjach takiego podejścia zaświadcza obecny kryzys. W praktyce przekłada się to na swego rodzaju „terror krótkookresowych zysków”, co spekta-kularnie opisuje Michael Lewis, specjalista od obrotu papierami wartościowymi z Wall Street w swojej najnowszej książce The Big Short: Inside the Doomsday Machine39.

O marginalizacji podejścia krótkookresowe-go świadczą też reakcje decydentów gospodar-czych na obecny kryzys. Kryzys ten w mniej-szym lub większym stopniu jest traktowany jak wypadek przy pracy. Wystarczy się zatem zmobi-lizować, aby przetrwać trudne, kryzysowe czasy. Peter Bofi ner porównuje takie reakcje do pacjenta z zawałem serca, który wierzy, że po pokonaniu choroby, będzie mógł prowadzić taki tryb życia jak przed zawałem. Wiadomo jak to się kończy40.

Znaczenie dłuższej perspektywy w teorii ekonomii jako narzędzia kształtowania gospo-darki i jej przyszłości dobitnie wyraża opinia przedstawiciela szkoły austriackiej Henry’ego Hazlitta: „sztuka ekonomii polega na tym, by spoglądać nie tylko na bezpośrednie, ale i na odległe skutki danego działania czy programu; by śledzić nie tylko konsekwencje, jakie dany program ma dla jednej grupy, ale jakie przynosi wszystkim”41.

Zarazem jednak, jak podkreśla Roman Frydman, „w naukach społecznych – a ekono-mia jest nauką społeczną – nigdy nie ma pew-ności. Kto szuka uniwersalnej pewności, ten z natury rzeczy skazany jest na porażkę. (...) Na-wet najwybitniejsi eksperci nie uwolnią nas od niepewności. (...) Nie da się stworzyć sensownej ekonomii abstrahującej od nieprzewidywalno-ści ludzkich reakcji na sygnały, informacje, pole-cenia, bodźce”42. Według Frydmana, jeśli cechą

39 M. Lewis, The Big Short: Inside the Doomsday Ma-chine, W.W. Norton & Company, New York 2010.

40 P. Bofi nger, Czeka nas epokowa zmiana, „Tygodnik Forum” 2008, nr 41, s. 8.

41 H. Hazlitt, op.cit., s. 17.42 Ekonomia niepewności. Z Romanem Frydmanem

o tym, dlaczego ekonomiści wciąż się mylą, rozmawia J. Ża-

współczesnych czasów jest narastająca niepew-ność i zmienność, to w takich warunkach nie pozostaje nic innego, jak uznać błąd za stan na-turalny, bo, paradoksalnie, rosną wówczas szan-se na minimalizowanie błędów.

Do refl eksji na temat zawodności teorii i ry-zyka wynikających stąd błędów skłaniają też Nagrody Nobla z dziedziny ekonomii w 2009 roku. Jedną z nich otrzymała (obok Olivera Williamsona) Elinor Ostrom z USA za badania dotyczące zarządzania gospodarką. Noblistka podważyła powszechne mniemanie oraz teorie, jakoby wspólna własność była zawsze nieefek-tywna i nieracjonalnie zarządzana i wobec tego podważyła także tezę, że jedyną efektywną drogą jest prywatyzacja43.

Pojawia się tu zatem złożony problem jaką rolę w procesie przemian pełnić będzie teoria ekonomii i poszczególne „szkoły ekonomiczne”. Jest to pytanie tym bardziej istotne, że ekono-mistów i teorie ekonomii obarcza się winą za występujące w gospodarce dysfunkcje, w tym i za to, że nie udało im się przewidzieć obecnego kryzysu (ale także innych) i zapobiec mu44. Za-rzuca się też ekonomistom trzymanie się starych „szkół” i ignorowanie przemian w gospodarce.

Problem zachowawczości ekonomii i ekono-mistów już przed laty poruszał John K. Galbra-ith, zarzucając Keynesowi, że ten „rozważając przyszłość ekonomii nie doceniał głębokiego przywiązania tradycyjnych ekonomistów do klasycznych wartości i pojęć ani tego, w jaki sposób będą one potwierdzane i uzasadniane

kowski, „Polityka”, 8.03. 2008, nr 10(2644), wyd. 14, Niezbędnik Inteligenta, s. 3.

43 E.  Ostrom, Understanding institutional diversity, Princeton, Oxford 2005, s. 298.

44 “Economists need to reach out from their specia-lised silos: macroeconomists must understand fi nance, and fi nance professors need to think harder about the context within which markets work. And everybody ne-eds to work harder on understanding asset bubbles and what happens when they burst. For in the end econo-mists are social scientists, trying to understand the real world. And the fi nancial crisis has changed that world”, cyt. za: What went wrong with economics…, op.cit.

Page 44: Biuletyn nr 2/2011

42

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

w obliczu zachodzących zmian”45. Ich siła wy-nika z tego, że służą ugruntowanym zawodo-wym i szerzej pojętym ekonomicznym intere-som. „W obrębie klasycznej czy neoklasycznej tradycji utrzymuje ekonomię przede wszystkim ugruntowane, silne zaangażowanie na rzecz ustalonych poglądów. Są to rzeczywiście po-tężne więzy. Niewielu ekonomistów chce od-rzucić to, co w czasie ich dawnych studiów było przyjęte, a później w ich własnych wykładach, pismach i naukowych, dyskusjach bronione i rozwiązane. Wyrzeczenie się tego, czego się nauczyli i czego sami uczyli innych, oznacza przyznanie się do błędu – a przed tym wszyscy się bronimy. Można jeszcze dodać, że się broni-my przed wysiłkiem umysłowym, potrzebnym do przystosowania się do zmian. Taki wysiłek ekonomiści – choć bynajmniej nie tylko oni – uważają za niewygodny, a nawet bolesny”46.

Utrzymującą się ciągle siłę teorii klasycz-nej Galbraith przypisuje też potędze interesów gospodarczych i przydatności tej teorii w roz-wiązywaniu problemu władzy w gospodarce i polityce. Jeśli bowiem zgodnie z założeniami klasycznej ekonomii gospodarką rządzi rynek, to tym samym znika problem i zarzut naduży-cia władzy, a krytyka władzy postrzegana jest i objaśniana jako walka z rynkiem. Według Gal-braitha „w okowach przeszłości i w zrębach kla-sycznego modelu utrzymuje ekonomię tak zwa-na techniczna ucieczka od realnego świata, tj. przyjmowanie co prawda logicznych wewnętrz-nie, modelowych założeń (np. czystej konkuren-cji), ale oderwanych od realiów, za to umożli-wiających modelowanie matematyczne”47.

Powstaje zatem pytanie, czy w obecnych wa-runkach narastającej niepewności w gospodarce oraz ambiwalentności ilościowego pomiaru zja-wisk gospodarczych, a zarazem wzrostu znacze-nia czynników niewymiernych, jakościowych, ekonomia neoklasyczna może pozostać nurtem

45 J.K. Galbraith, Ekonomia w perspektywie. Krytyka historyczna, PWE, Warszawa 1992.

46 Ibidem, s. 298.47 Ibidem, s. 299–300.

dominującym, czy i w jakim stopniu będzie wy-pierany przez inne nurty, w tym wskazywany już nurt „ekonomii wiedzy niedoskonałej”. Pytanie to na razie pozostaje nierozstrzygnięte, ale burz-liwość oraz złożoność współczesnych przemian w świecie gospodarczym skłania do opinii o nie-uchronnym rozwoju ekonomii w kierunku jej większej heterogeniczności a zatem i nieuchron-nej zmianie paradygmatu tej dyscypliny. Zmiany te już zostały zapoczątkowane i dotyczą przede wszystkim metodologii, w tym m.in. metod po-miaru wzrostu gospodarczego. Coraz bardziej wyraźna jest bowiem zawodność klasycznych miar. Podstawowa miara postępu gospodarcze-go, jaką jest wskaźnik produktu krajowego brutto (PKB), zawodzi. Dlatego też trwają poszukiwania nowych miar rozwoju, dobrobytu i jakości życia, a jedną z nowszych jest Gross National Happi-ness Index (GNH), czyli wskaźnik szczęścia kra-jowego brutto. Grzegorz W. Kołodko postuluje rozwij anie tego kierunku badawczego, proponu-jąc „Zintegrowany Indeks Pomyślności”48.

Nierównowaga w systemie społeczno-go-spodarczym przenosi się na światowy sys-tem gospodarczy. O tym, że świat znajduje się w okresie naruszonej równowagi świadczy nie tylko kryzys globalny, ale przede wszystkim wiele głęboko negatywnych zjawisk, jak cho-ciażby coraz bardziej skontrastowane bieguny bogactwa i nędzy, nie mówiąc już o naruszaniu równowagi ekologicznej. Sprawia to, że komfort życia znacznie się zmniejsza. Paradoksalnie do-tyczy to także większości krajów najbogatszych. Bogactwo nie chroni bowiem przed negatyw-nymi następstwami naruszania równowagi, zwłaszcza ekologicznej. Degradacja naturalne-go środowiska prowadzi do ekologicznej dewa-luacji i wywłaszczenia49.

Kryzys gospodarczy spektakularnie wy-eksponował nierównowagę między realną sfe-rą gospodarki a fi nansami, ujawniając zarazem

48 G.W. Kołodko, Wędrujący świat, Prószyński i S-ka, Warszawa 2008, s. 272.

49 U. Beck, Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej no-woczesności, Scholar, Warszawa 2002, s. 51 i nast.

Page 45: Biuletyn nr 2/2011

43Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

nierównowagę między perspektywą krótko i długookresową oraz niedostosowania gospo-darki do wyzwań przyszłości. Wyraźnie zabra-kło wizji i wyobraźni strategicznej oraz analizy futurologicznej50.

Jak podkreśla Lester Thurow, podobnie jak systemy biologiczne, formacje społeczno-gospo-darcze „wkraczają w okres naruszonej równo-wagi z wolno ewoluującymi lecz mocno usta-lonymi strukturami. Wyłaniają się zaś z tych okresów z radykalnie zmienionymi struktura-mi, które znowu zaczynają ewoluować”51.

Powstaje tym samym pytanie, w jakim kierunku ewoluować będą modele ustroju go-spodarczego w poszczególnych krajach i jaki wpływ na tę ewolucję może wywrzeć obecny głęboki kryzys globalny.

3. W poszukiwaniu gospodarczego ustroju równowagi

Historia gospodarcza dowodzi, że dokonującej się w następstwie przełomu technologicznego zmianie wzorca cywilizacyjnego, zawsze towa-rzyszyły zjawiska kryzysowe i destrukcja stare-go systemu na rzecz nowego. Zmiana wzorca

50 A.P.  Wierzbicki, Nowa Futurologia, http://www.pte.pl/pliki/2/11/Nowa_Futurologia.pdf

51 Wg Lestera C. Thurowa naruszenie to wywoły-wane jest przez równoczesne „tektoniczne” ruchy pię-ciu „płyt ekonomicznych”, podskórnych sił przemian:– upadek komunizmu, co m.in. (zgodnie z koncep-

cją wahadła) dało podłoże do bezkrytycznej wiary w doktrynę neoliberalizmu,

– gospodarka bazująca na kapitale intelektualnym, na wiedzy,

– demografi a, w tym gwałtowny przyrost ludności w najbiedniejszych krajach, wzrost mobilności i sta-rzenie się społeczeństw,

– postępująca globalizacja i związana z nią rosnąca złożoność i nieprzejrzystość powiązań gospodar-czych,

– świat bez dominującego mocarstwa, co przejawia się w stopniowej utracie przez USA mocarstwowej hegemonii. Por. L.C. Thurow, op.cit., s. 17.

i burzliwe przemiany przekładały się na zmia-nę modelu ustroju gospodarczego. I tak: cywi-lizacja rolna przyniosła feudalizm, zaś będąca wynikiem rewolucji przemysłowej cywilizacja przemysłowa przyniosła kapitalizm z później-szymi różnymi jego odmianami. Zarazem zmia-na ustroju gospodarczego łączyła się ze zmianą stratyfi kacji społecznej i – co charakterystyczne – towarzyszyła temu zmiana typu przekazu, narzędzi i metod komunikacji społecznej. Feu-dałów zastąpili kapitaliści, zaś chłopów feudal-nych – proletariat. Przekształcaniu feudalizmu w kapitalizm towarzyszyło przejście od epoki słowa pisanego ręcznie do epoki słowa druko-wanego. Obecnie zaś, będąca wynikiem rewolu-cji informacyjnej cywilizacja postindustrialna to era nowego środka komunikacji – języka cyfro-wego. Towarzyszy temu wyłanianie się nowej, najwyższej warstwy społecznej tzw. „netokracji cyfrowej” – a na przeciwnym biegunie konsum-tariatu, jako najniższej warstwy społecznej52.

Zatem rodzi się pytanie, jaki model ustro-ju społeczno-gospodarczego ukształtuje nowa, postindustrialna cywilizacja? Jest to pytanie istotne tym bardziej, że współcześnie wyraźnie pogłębia się nieład w kształtowaniu gospodar-ki światowej i to mimo przestróg i ostrzeżeń formułowanych przez intelektualistów repre-zentujących różne dziedziny nauki, w tym eko-nomistów, socjologów i innych. Zarazem złożo-ność współczesnego świata podważa zasadność poprzestawania na jednym modelu czy jednej koncepcji ekonomicznej i wskazuje na zasad-ność heterogeniczności. Johna Kenneth Galbra-ith podkreślał, że „ekonomia nie ma na celu, jak się to często myśli, stworzenia doskonałego, osta-tecznego i niezmiennego systemu. Nieustannie, a często z oporami, przystosowuje się do zmian. Niedostrzeganie tego – to recepta na zacofanie i nawarstwianie się błędów”53. Stwierdzenie to

52 A.  Bard, Netokracja i konsumtariat…, op.cit.; A. Bard, J. Söderqvist, Netokracja: Nowa elita władzy i życie po kapitalizmie, Wydawnictwa Akademickie i Profesjo-nalne, Warszawa 2006.

53 J.K. Galbraith, Ekonomia w perspektywie…, op.cit., s. 313.

Page 46: Biuletyn nr 2/2011

44

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

można odnieść także do kategorii „równowa-gi” i modelu ustroju gospodarczego. Nigdy nie oznaczają one stanu ostatecznego i niezmienne-go. Równowaga bowiem zawsze z czasem prze-chodzi w stan nierównowagi, co kreuje rozwój i zmiany w gospodarce.

W warunkach narastającej złożoności i tempa przemian heterogeniczność w ekonomii może być akceleratorem rozwoju. Już bowiem w 1854 r. John Stuart Mill konstatował, że to, co „uczyniło europejską rodzinę ludów postępo-wą, a nie stojącą w miejscu częścią ludzkości”, to nie była „jakaś wyższość, która jeśli istnieje, to jest skutkiem, a nie przyczyną; lecz godna uwagi różnorodność charakteru i kultury. Jed-nostki, klasy i narody były nadzwyczaj niepo-dobne do siebie; torowały sobie najrozmaitsze drogi, z których każda wiodła do jakiegoś war-tościowego celu; a choć w każdym okresie ci, którzy szli różnymi drogami, nie tolerowali się nawzajem i każdy zmusiłby chętnie wszystkich pozostałych do pójścia jego szlakiem, próby wzajemnego hamowania swego rodzaju rzadko się udawały i każdy przyjmował z czasem bez sprzeciwu dobro, które mu inni ofi arowali”54. Wskazuje to, że w mnogości dróg, koncepcji może tkwić źródło wszechstronnego postępu.

W zastosowaniach teorii ekonomicznych w praktyce niezbędne jest ich dostosowanie do realiów. Dlatego też różnorodne koncepcje teo-retyczne mogą być przydatne w różnych wa-runkach. To nieprzypadkowo obecnie wyraźny jest odwrót od neoliberalizmu i nawrót do key-nesizmu. Keynesizm to bowiem koncepcja na trudne, kryzysowe czasy.

W ekonomii złożoności wyraźny jest trend na różnorodność koncepcji ekonomicznych i ich zastosowań. Na zasadność takiego podej-ścia wskazuje m.in. Grzegorz Kołodko55, ale także Immanuel Wallerstein, socjolog, historyk i ekonomista amerykański, autor teorii syste-mów-światów, który w napisanej prawie 10 lat

54 http://prawo.uni.wroc.pl/~kwasnicki/Cytaty-Ekon.htm

55 G.W. Kołodko, op.cit.

temu książce Koniec świata, jaki znamy dowodzi, że nowoczesny system światowy „(...) wchodzi w końcowy kryzys i jest nieprawdopodobne, by istniał za 50 lat”, znajduje się bowiem w fa-zie „śmiertelnego kryzysu”56. Podobne wnioski i ostrzeżenia formułuje Alvin Toffl er w swo-ich futurystycznych dziełach Szok przyszłości57 i Zmiana władzy58.

W warunkach nakładania się kryzysu glo-balnego i przełomu cywilizacyjnego oraz wy-raźnych symptomów nieładu w światowym systemie gospodarczym, specjalnego znaczenia nabiera pytanie o optymalny kształt ustroju go-spodarczego nie tylko w krajach dokonujących transformacji ustrojowej, ale także w krajach o długich tradycjach gospodarki rynkowej. Mo-del ustroju gospodarczego jest bowiem jednym z fundamentalnych czynników kształtujących jakość rządów i rządzenia na wszystkich jego poziomach: od krajowego, a nawet ponadnaro-dowego poprzez lokalny. Ustrój gospodarczy wyznacza przy tym ramy dla sektora publicz-nego.

Historia gospodarcza dostarcza niestety na-der wielu dowodów (i to z różnych obszarów geografi cznych oraz epok), jak kosztowne mogą być i są błędy w kształtowaniu ustroju gospo-darczego59.

Obecnie zyskuje na znaczeniu teza, że pier-wotne źródła obecnego kryzysu i nieprawidło-wości w gospodarce tkwią przede wszystkim w błędach ustrojowych, w tym m.in. w bez-krytycznym poddaniu gospodarczej polityki

56 I. Wallerstein, Koniec świata jaki znamy, Scholar, Warszawa 2004, s. 27 i 151.

57 A.  Toffl er, Szok przyszłości, Zysk i S-ka, Poznań 1998.

58 Ibidem; A. Toffl er, Zmiana władzy…, op.cit. Por. też: Sztompka, op.cit.

59 “Lucky the city with a decent government. Not all happy cities resemble one another, but each unhappy city is at least partly unhappy for a single reason: mis-government. The quality of government, local and na-tional, is the most important factor, apart from the eco-nomy, in the success (of a city)”, cyt za: Failures at the top, “The Economist” 2007, May 3rd.

Page 47: Biuletyn nr 2/2011

45Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

ustrojowej doktrynie neoliberalnej60. Charakte-rystyczne, że opinie takie formułowane są także przez niedawnych jej wyznawców. Do takiego grona zaliczyć można m.in. Jeffreya Sachsa, który podkreśla, że „znaleźliśmy się między dwiema woluntarystycznymi utopiami. Jed-na kanonizuje rynek, a druga społeczeństwo. Większość ludzi dała sobie wmówić, że żadne państwo im nie pomoże, a jeśli obieca im pomóc, i tak wszystko zmarnuje. Sporo czasu upłynie, nim ludzie dadzą się znów przekonać, że bez silnego państwa nie da się mieć dobrego społe-czeństwa ani sprawnej gospodarki”61. Podobną opinię wyraża też Bofi gner, podkreślając wagę efektywnego zbilansowania roli państwa i ryn-ku w gospodarce62.

Także Galbraith wskazuje na tkwiące w doktrynie neoliberalnej źródła nieprawidło-wości. Podkreśla rozziew między rzeczywisto-ścią a „konwencjonalną wiedzą” i groźny dla gospodarki, przedsiębiorczości i skutecznego rządzenia, bezprecedensowy wpływ sektora prywatnego na sektor publiczny. Przestrzega też przed siłą korporacji ponadnarodowych oraz następstwami przejmowania przez mene-dżerów władzy od akcjonariuszy i członków rad nadzorczych63.

Z kolei Maciej Bałtowski wskazuje na zagro-żenia w postaci ewoluowania kapitalizmu ku socjalizmowi, co przywodzi na myśli pochodzą-ca z 1942 roku schumpeterowską tezę o transfor-macji kapitalizmu w socjalizm64. Jednak w od-różnieniu od Schumpetera, który stwierdził, że

60 The level of intervention necessary to stabilize the system challenges the sustainability of traditional laissez-faire capitalism itself; governments may end up playing a much larger direct and indirect role in the po-stcrisis global economy, via increased regulation and su-pervision. Por. N. Roubini, S. Mim, op.cit., s. 9.

61 J. Sachs, Ekonomista, o niesprawiedliwych społeczeń-stwach, wywiad J. Żakowskiego, „Polityka”, 10.01.2009.

62 P.  Bofi nger, Czeka nas epokowa zmiana…, op.cit.; P. Bofi nger, Ist der Markt noch zu retten? op.cit.

63 J.K.  Galbraith, Gospodarka niewinnego oszustwa. Prawda naszych czasów, MT Biznes, Warszawa 2005.

64 J.A.  Schumpeter, Kapitalizm socjalizm demokracja, PWN, Warszawa1995, s. 76.

kapitalizm nie miał szans przetrwania, a o po-stępującej przemianie w socjalizm przesadzają nie jego klęski, ale sukcesy, Bałtowski wskazuje na klęski kapitalizmu. Stwierdza, że „w ostat-nich kilkudziesięciu latach następowało swo-iste, trudno dostrzegalne na pierwszy rzut oka, ewoluowanie systemu rynkowego kapitalizmu w kierunku systemu cechującego się pewnymi elementarnymi przymiotami gospodarki socja-listycznej”65. Przejawia się to m.in. w „doktry-nalnej podstawie systemu gospodarczego”. Za-razem Bałtowski przestrzega przed nadmierną wiarą w globalne regulacje gospodarki. Podkre-śla, że z doświadczeń gospodarki socjalistycznej wynikają pewne generalne wnioski dotyczące sposobów funkcjonowania tych globalnych re-gulatorów. Ważne jest aby nie zastępować ryn-ku – co zawsze prowadzi do różnorodnych, ne-gatywnych konsekwencji – lecz ograniczać jego zawodności. „Jeśli globalny regulator uwierzy w swoją mądrość i swoją omnipotencję, jeżeli nie powściągnie konstruktywistycznych zapę-dów i nadmiernego optymizmu antropologicz-nego, to niewątpliwie skończy jak centralny planista w socjalizmie. Wydaje się, że jedyną możliwością jest, aby działały one zgodnie z lo-giką rynku, »marktkonform«, jak zakłada teoria niemieckiej społecznej gospodarki rynkowej”66.

Teza ta jest ważna, tym bardziej, że nawią-zuje do konstytucyjnego modelu polskiej gospo-darki, czyli społecznej gospodarki rynkowej. Ważna jest także dlatego, że dylematy ustrojo-we dotyczą i świata, i Unii Europejskiej jako ca-łości, a zatem także Polski. Polska jest zarazem ilustracją tego, jak trudno o satysfakcjonujące rozwiązania dotyczące kształtowania ustroju gospodarczego. Mimo bowiem, że transforma-cja ustroju gospodarczego w Polsce została za-początkowana 20 lat temu (w 1989 r.), to kwestie ustrojowe nie zostały dotychczas dostatecznie satysfakcjonująco rozwiązane. Nie zmienia tej oceny fakt konstytucyjnego uznania społecz-

65 M.  Bałtowski, Gospodarka socjalistyczna w Polsce. Geneza, rozwój, upadek, WN PWN, Warszawa 2009, s. 2.

66 Ibidem, s. 7.

Page 48: Biuletyn nr 2/2011

46

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

nej gospodarki rynkowej, jako obowiązującego modelu ustroju gospodarczego67. Także w Trak-tacie ustanawiającym Konstytucję dla Europy stwierdza się, że podstawą trwałego rozwoju Unii Europejskiej będzie społeczna gospodarka rynkowa, co zostało podtrzymane w traktacie lizbońskim, zmieniającym traktat o Unii Euro-pejskiej i traktat ustanawiający Wspólnotę Euro-pejską68.

Wobec ujawniających się wskutek globalne-go kryzysu dysfunkcji ustrojowych, idea spo-łecznej gospodarki rynkowej zyskuje na atrak-cyjności. Bazuje na teorii ordoliberalnej, a ta z kolei nawiązuje do wywodzącej się z czasów antycznego Imperium Romanum idei „ordo”, której istotą jest ukształtowanie ładu odpowia-dającego naturze człowieka i zapewniającego gospodarce równowagę69. Łacińskie pojęcie ordo w starożytnej fi lozofi i rzymskiej rozumiane było jako stan charakterystyczny dla cywilizowane-go społeczeństwa, w którym wolne jednostki ludzkie mogą w sposób niezakłócony dokony-wać transakcji w ramach ogólnie obowiązują-cych reguł prawnych70. Ordo interpretowane jest jako przeciwstawienie anarchii i chaosu i z założenia ma charakter normatywny, ukie-runkowany na stan pożądany. Globalny kry-zys fi nansowy przemawia w pewnym stopniu za koncepcją SGR. Charakterystyczne bowiem jest, że kryzys ten dotyka najpotężniejsze rynki kapitalistycznego świata, w tym przede wszyst-

67 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., DzU, nr 78, poz. 483.

68 Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy, DzUrz UE, C 310, t. 47, 16.12. 2004 r.; Traktat z Lizbony zmieniający traktat o Unii Europejskiej i traktat usta-nawiający Wspólnotę Europejską, podpisany w Lizbo-nie dnia 13 grudnia 2007  r. zmiany wprowadzone do traktatu o Unii Europejskiej i traktatu ustanawiającego wspólnotę europejską, DzUrz UE, C 306, t. 50, 17 grud-nia 2007 r., art. 2, ust. 3.

69 P. Pysz, Społeczna gospodarka rynkowa. Ordoliberal-na koncepcja polityki gospodarczej, WN PWN, Warszawa 2008.

70 M.E. Streit, K. Wolfgang, Das institutionelle Funda-ment von Freiheit und Wohlstand – Lektionen der „Freiburger Schule“, w: Freiburger Beiträge zur Ordnungsökonomik, red. M.E. Streit, Tübingen 1995, s. 113.

kim USA i Wielkiej Brytanii. W mniejszym stop-niu ucierpiały kraje o tzw. nordyckim systemie gospodarczym, gdzie idee SGR są realizowane w praktyce.

Chociaż opinie na temat modelu SGR są dość kontrowersyjne, to analiza jego cech wska-zuje, że daje on szanse na stworzenie trwałych podstaw spójności i równowagi rozwoju spo-łecznego i gospodarczego71. Idee społecznej gospodarki rynkowej cechuje bowiem holizm, czyli kompleksowe, całościowe uwzględnianie poszczególnych elementów niezwykle złożone-go systemu, jakim jest ustrój społeczno-gospo-darczy72. Idee te korespondują ze sformułowaną przez Jeffreya Sachsa koncepcją „ekonomii kli-nicznej”73. Ekonomia kliniczna to właśnie holi-styczne podejście w rozwiązywaniu problemów społeczno-gospodarczych, łączenie aspektów ekonomicznych i społecznych, to podejście wzo-rowane na holistycznej medycynie. Koniecz-ność holistycznego podejścia w kształtowaniu ustroju gospodarczego podkreśla także Paul Krugman, krytykując jednostronność doktryny neoliberalnej pośrednio opowiada się za erhar-dowską74 społeczną gospodarką rynkową75.

71 Czym jest a czym nie jest „społeczna gospodarka ryn-kowa“. Meandry interpretacyjne. Rozmowa E. Mączyńskiej i P. Pysza z dr Horstem Friedrichem Wünsche – dyrektorem zarządzającym Fundacji im. Ludwiga Erharda, „Nowe Życie Gospodarcze” 2007, nr 5.

72 Społeczna gospodarka rynkowa. Idee i możliwości praktycznego wykorzystania w Polsce, red. E. Mączyńska, P. Pysz, PTE, Warszawa 2003; E. Mączyńska, Ład gospo-darczy. Pochwała „ordo”, w: Liberalizm we współczesnej gospodarce, red. W. Jarmołowicz, M. Ratajczak, Wydaw-nictwo Akademii Ekonomicznej, Poznań 2008.

73 J. Sachs, Koniec z nędzą. Zadanie dla naszego pokole-nia, WN PWN, Warszawa 2006.

74 L. Erhard, Wohlstand für Alle, Econ Verlag, Dues-seldorf 1957.

75 P. Krugman: „Widziałem przyszłość, to działa”. Z zachwytem mówi o oszczędnych autach, nowocze-snych systemach komunikacji publicznej i metropoliach bez niekończących się przedmieść, w których życie bez samochodu jest niemożliwe. Nie wystarczy trochę oszczędzać na benzynie. „Będziemy musieli inaczej żyć, tak samo jak Europejczycy. Może nie dziś i nie jutro, ale niebawem i przez resztę życia”, cyt. za: J. Häntzschel, Nie jesteśmy centrum wszechświata, Stany Zjednoczone budzą

Page 49: Biuletyn nr 2/2011

47Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

Jednak warunkiem efektywnego wdrażania w praktyce ordoliberalnej koncepcji społecznej gospodarki rynkowej jest jej przystosowanie do współczesnych, bezprecedensowo dynamicz-nych przemian technologicznych, społecznych i gospodarczych, w tym globalizacji.

Posumowanie

Charakterystyczna dla współczesnego świata zmienność i „naruszona równowaga” zmusza-ją do poszukiwania nowych, przyszłościowych koncepcji teoretycznych i rozwiązań w kształ-towaniu modelu ustroju gospodarczego ukie-runkowanych na symbiozę postępu ekonomicz-nego, społecznego i ekologicznego. Wzorcem takiego symbiotycznego podejścia są idee spo-łecznej gospodarki rynkowej. Nie są one nowe, ale współczesność zdaje się coraz wyraźniej po-twierdzać ich zasadność. W modelu społecznej gospodarki rynkowej uwzględniane są bowiem nie tylko aspekty ekonomiczne, ale i społeczne, ekologicznie, co sprzyja łagodzeniu dyspropor-cji gospodarczych i napięć społecznych. Jed-nak także ten model wymaga dostosowania do zmieniających się warunków gospodarczych, w tym przede wszystkim do zmieniających się (m.in. pod wpływem globalizacji) obszarów władzy i kompetencji decyzyjnych.

Czy, i w jakim stopniu idee społecznej gospo-darki rynkowej, okażą się przydatne w praktyce pokaże przyszłość. Powstaje natomiast pytanie o ramy, formy i warunki takiej implementacji. Zamiast odpowiedzi posłużę się pytaniem sfor-mułowanym przez Thurowa: „W jaki sposób system kapitalistyczny ma funkcjonować w erze potencjału intelektualnego, jeśli potencjał ten nie może być posiadany na własność?”76. Zara-zem powstaje pytanie, jakie rozwiązania ustro-jowe mogłyby sprzyjać najlepszemu wykorzy-staniu potencjału wiedzy. Pojawia się tu złożony

się z rojeń o własnej wielkości i wszędzie czyhających wrogach i przeżywają szok, „Tygodnik Forum” 2008, nr 30.

76 L.C. Thurow, op.cit., s. 29.

problem, jaką rolę w procesie przemian pełnić będzie teoria ekonomii i poszczególne „szkoły ekonomiczne”.

Pytania te traktuję jako otwarte i jako przedmiot dalszych refl eksji i dyskusji. Potrzeba takiej dyskusji z uwzględnieniem refl eksji fu-turologicznej staje się coraz bardziej oczywista. Mimo, że fukuyamowska teza o końcu historii oraz doktryna neoliberalna z założenia margi-nalizują refl eksję futurologiczną, pozostawiając przyszłość do uregulowania przez mechanizm wolnego rynku, to obecnie – wobec trudnych problemów świata – potrzeba myślenia o przy-szłości i działań na jej rzecz oraz potrzeba kultu-ry myślenia strategicznego jest coraz powszech-niej uznawana77.

Dynamizm przemian w światowej gospo-darce wymusza zmiany paradygmatu ekono-mii i wzmocnienia jej funkcji jako nauki spo-łecznej. Oznacza to, że prawa ekonomiczne nie mogą abstrahować od aspektów społecznych, stąd konieczność holistycznego i interdyscypli-narnego zarazem heterogenicznego podejścia w ekonomii.

Jakkolwiek obecny kryzys globalny przyczy-nił się do zintensyfi kowania i zaostrzenia deba-ty ekonomicznej na temat zmian paradygmatu ekonomii, to jednak podstawowym podłożem przemian jest dokonujący się obecnie przełom cywilizacyjny. Jego wielowymiarowość i głębo-kość przemian tworzy otwarte pole dla rozwoju „ekonomii złożoności”, w tym ekonomii wiedzy niedoskonałej co oznacza eliminowanie jedno-stronności podejścia doktrynalnego, dogma-tycznego. Wskazuje to zarazem na zawodność bazowania na uniwersalnym modelu ekono-micznym i „jedynie słusznych” rozwiązaniach. Złożoność przemian wymusza przeciwny, roku-jący większe szanse na powodzenie, oparty na heterogeniczności kierunek prac badawczych i rozwiązań w polityce kształtowania ustroju gospodarczego.

77 A. Toffl er, Szok przyszłości…, op.cit., s. 443.

Page 50: Biuletyn nr 2/2011

48

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

W miesięczniku „Liberte” (maj 2010) Adam Michnik na pytanie o szanse nowego pomysłu politycznego i nowego ruchu

politycznego odpowiedział, jak by jeszcze pod wpływem dawnego, marksistowsko-determini-stycznego myślenia, że „jak przyjdzie potrzeba na nowy pomysł polityczny, to nowy pomysł się pojawi, tak zawsze w historii było. Dzisiaj najwy-raźniej potrzeby na nowy pomysł nie ma”. Nic bardziej błędnego, bo „potrzeba jest matką wyna-lazków”, ale nie koniecznie musi coś urodzić. Ży-jemy w epoce „światopoglądu matematycznego”. Konieczności są względne. A właśnie dziś, w Pol-sce, kiedy potrzeba nowego pomysłu politycznego jest coraz bardziej paląca, tego pomysłu w prze-strzeni politycznej nie ma. Nie raz już tak bywało.

Rozpoznania kompetentnych analityków są jednoznaczne: zbliżamy się do bardzo groźnych progów rozwojowych. Z całą ostrością ukazują to raporty OECD i UE. Po pomyślnej koniunk-turze drugiej dekady, o wzroście PKB średnio rocznie o 3–5%, zejdziemy w następnej deka-dzie, jeśli nie będzie istotnych zmian w naszej sprawności i strukturze społecznej do średniego poziomu 1–1,5% wzrostu rocznie, a równocze-śnie wystąpią ostre konfl ikty pokoleniowe. Nie-którzy analitycy przesuwają datę załamywania się trendu już na lata 2016–2018. W następnych dekadach tempo wzrostu jeszcze bardziej osłab-nie do ok. 0,5% średniorocznie i możemy na długo opaść w rankingach politycznych i cywi-lizacyjnych do wyraźnie słabszej i gorszej kate-

gorii krajów cywilizowanych. Będziemy stawać się małym krajem starych ludzi.

Rozpoznania kompetentnych

analityków są jednoznaczne:

zbliżamy się do bardzo

groźnych progów

rozwojowych

O tej właśnie groźnej, a wciąż jak by zapozna-wanej sprawie, traktuje obszernie i wielostronnie ważna książka: Quo vadis Polonia?, która jest pra-cą zbiorową pod redakcją Antoniego Kuklińskie-go, Krzysztofa Pawłowskiego i Jacka Woźniaka1. Jest to pokłosie ogólnopolskiej konferencji, która odbyła się w czerwcu 2010 r. w Krakowie. Tom obejmuje referaty 24 autorów. Obok przedsta-wicieli ekspertów władz rządowych oraz władz regionalnych Małopolski i Pomorza, szczególnie ważne są teksty profesorów: Kuklińskiego, Paw-łowskiego, Galara, Rybińskiego, Orłowskiego, Musioła, Wnuka-Lipińskiego i Szczerskiego oraz biskupa Pieronka i posła Olbrychta. Próbują oni dawać odpowiedzi na pytania: dokąd idziemy? Za kim idziemy? Czy jest potrzebny i możliwy „skok cywilizacyjny”? Jak uniknąć załamania

1 Polonia quo vadis?, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, t. 3, Urząd Marszałkowski Wojewódz-twa Małopolskiego, Kraków 2010.

Szansa „złotej dekady”Andrzej Wielowieyski

Page 51: Biuletyn nr 2/2011

49Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

naszego trendu rozwojowego? Jak pobudzać in-nowacyjność? Co należy zrobić by wykorzystać niezwykłą szansę, którą jeszcze ciągle nam daje druga, „złota dekada” XXI wieku?2 Jest również ważny ciekawy głos krytycznego oporu prze-ciw „złotej dekadzie” Krzysztofa Krzysztofi aka: „bardzo proszę, żadnych rewolucji”.

W krótkim omówieniu nie można dostatecz-nie wydobyć walorów tej debaty. Poprzestanę więc na ogólnym zasygnalizowaniu dużych problemów, które powinny stać się przedmiotem żywej publicznej debaty w Polsce oraz progra-mów partii politycznych – czego dotąd nie ma z wyjątkiem żywego sporu o przyszłość emery-tur. Odnotować więc trzeba groźny fakt defi cytu myślenia strategicznego w Polsce i niskiej jako-ści tego myślenia, bo opracowań strategicznych jest dość sporo (wyliczono ich ponad 400), ale są niespójne i powierzchowne. Niepokoi coraz bar-dziej nasza słabość innowacyjna. Nie umiemy dotąd promować i premiować innowacyjnych przedsięwzięć oraz przedsiębiorstw z sukcesami w tym zakresie. Wreszcie wpadliśmy też w pu-łapkę dość łatwych inwestycji strukturalnych podejmowanych z pomocą UE, które, jak to pod-kreśla b. komisarz Danuta Huebner, są przydat-ne, ale bardzo nie znacznie pobudzają rozwój.

Aby wypracować sobie własną podmioto-wość gospodarczą i polityczną czyli warunki życia i rozwój według własnych koncepcji i prio-rytetów (a nie np. pod naciskiem UE), trzeba by radykalnie zmienić niektóre aktualne priorytety, przekonywać do tego wytrwale opinie publicz-ną, a zwłaszcza istotnie usprawnić nasz system oświaty i wychowania, wzmocnić społeczeństwo obywatelskie i dość szybko wychodzić z ciążące-go nam chłopskiego indywidualizmu. Musimy też umieć wykorzystać nasz wielki atut: walory i dynamikę licznego pokolenia 20 i 30-latków, którzy w ciągu ostatnich kilkunastu lat przebili się, nie raz z dużym trudem, przez wyższe wy-

2 K Rybiński, Złota polska d�ekada, w: Polonia quo va-dis?, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Biblio-teka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, t. 3, Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskie-go, Kreków 2010.

kształcenie, osiągają już niezły status życiowy, a są zaprawieni do ciężkiej pracy i walki. Jest ich już ponad 5 milionów i liczba ich będzie jeszcze rosła. W odpowiednim klimacie i właściwych, skutecznych bodźcach mogliby dużo lepiej niż to się dziś jeszcze dzieje wygrać szanse aktualnej „złotej dekady” i dużo sprawniej wejść w okres zagrożeń, kiedy za 8–10 lat zaczniemy wchodzić w nową dekadę, już bez większego wsparcia z funduszy spójności, z mniejszym napływem kapitału, za to z prawie dwa razy liczniejszą ko-hortą emerytów, większą liczbą dzieci (co daj Boże, amen), ale przy mniejszej o 1/3 liczbie pra-cujących. Jeżeli to pokolenie wygra „złotą deka-dę”, to być może lżej nam przyjdzie przetrwać nieuchronny ostry konfl ikt pokoleń za 10–15 lat.

Odnotować więc trzeba

groźny fakt deficytu

myślenia strategicznego w

Polsce i niskiej jakości tego

myślenia, bo opracowań

strategicznych jest dość

sporo, ale są niespójne

i powierzchowne

Trzeba ożywić w tym zakresie poważną de-batę publiczną, wciągnąć do niej media, a przede wszystkim pobudzić polityków, aby uświado-mili sobie wreszcie wyzwania, które stoją przed nami i jednak wykorzystać być może ostatnią szansę w XXI wieku – niezwykle korzystną dla nas koniunkturę drugiej „złotej dekady”. Oma-wiana książka stwarza po temu okazję.

Tymczasem – jak stwierdza prof. Rybiński – zbliża się do nas „szkwał rozwojowy”. Mogą mu jednak stawić czoła tylko jachty sprawne z dobrze wyszkolonymi, zgranymi załogami, które będą mogły nawet „wejść w ślizg” i mocno przyspieszyć. Niestety patrząc na polskich de-cydentów można odnieść wrażenie, że nie tylko nikt nie stawia żagli, ale, że nawet nie bardzo wiadomo skąd wiatr wieje.

Page 52: Biuletyn nr 2/2011

50

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

Wprowadzenie

W nawiązaniu do artykułu Antoniego Kukliń-skiego1 pragnę tu podkreślić, że nie traktowa-łem nigdy hasła „gospodarki opartej na wiedzy” jako paradygmatu i remedium na wszelkie bo-lączki, a raczej jako częściowy rezultat „rewolu-cji informacyjnej”. Przy tym nie jest najważniej-sze, jak to zjawisko nazwiemy – być może, hasło „gospodarki opartej na mądrości” jest bardziej nośne – tylko jak dogłębnie i krytycznie zrozu-miemy związane z nim zjawiska społeczno-eko-nomiczne. Jednym z takich zjawisk jest pojęcie i hasło „innowacyjności”. W tym sensie, niniej-szy artykuł jest komentarzem do wspomniane-go artykułu A. Kuklińskiego2.

Po rewolucji informacyjnej3 nastąpiło upo-wszechnienie oraz przyspieszenie multimedial-nej reklamy nowych produktów, co owocuje wrażeniem, że świat nagle przyspieszył. Jedno-cześnie, głównym hasłem w analizie i stymulacji konkurencyjności ekonomicznej stało się pojęcie

1 A. Kukliński, Od gospodarki opartej na wiedzy do go-spodarki opartej na mądrości. Na spotkanie z enigmą XXI w., Biuletyn PTE, Warszawa 2011, to wydanie.

2 Ibidem.3 A.P. Wierzbicki, Polska na drodze do społeczeństwa

informacyjnego w początkach XXI wieku, „Przegląd Teleko-munikacyjny” 1998, s. 221–228; M. Castells, End of Mille-nium: The Information Age, vol. 1, 2, 3, Blackwell, Oxford U.K 2000; A. Bard, J.  Söderqvist, Netokracja. Nowa elita władzy i życie po kapitalizmie, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2006.

innowacyjności, analizowane w nowych podej-ściach ekonomicznych4 głównie w terminach za-leżności od ścieżki (innowacyjność jest niezbędna dla konkurencyjności, ale nie zapewnia optymal-nego wyboru nowych wyrobów, gdyż wdrożenie innowacji jest zależne od ścieżki kulturowo-eko-nomicznej, walk oligopolistycznych, standardów itp.). Nie wchodząc tutaj w analizę szczegółową uwarunkowań innowacyjności5, trzeba jednak podkreślić zasadnicze rozróżnienie pomiędzy odkryciami, wynalazkami oraz innowacjami. Odkrycie ma zazwyczaj charakter naukowy, do-tyczy nowego prawa czy zasady naukowej (choć może też mieć bezpośrednie zastosowania, jak odkrycie szczepionki przeciw wściekliźnie przez Pasteura). Wynalazek jest też odkryciem, ale skierowanym do szerszego wykorzystania i ma zazwyczaj charakter techniczny, później stymu-lujący zarówno naukę jak i zastosowania społecz-no-ekonomiczne (tak, jak wcześniejszy wynala-zek teleskopu stymulował zarówno Galileusza, jak i kapitanów okrętów holenderskich).

Wreszcie innowacja ma potocznie znacze-nie szersze, obejmujące częściowo wynalazki,

4 Np. W.B. Arthur, Increasing Returns and Path De-pendence in the Economy, Michigan University Press, Ann Arbor 1994.

5 Zob. np. A.P.  Wierzbicki, Warunki kreatywności i innowacyjności dla Europy i Polski, w: Kreatywna i innowa-cyjna Europa wobec wyzwań XXI wieku, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Biblioteka Małopolskiego Ob-serwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2010, s. 63–72.

Innowacje przełomowe i powszednieAndrzej P. Wierzbicki

Page 53: Biuletyn nr 2/2011

51Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

ale także i inne ulepszenia produktów (czy pro-cesów technologicznych ich wytwarzania) ma-jące na celu ich lepszą użyteczność oraz popyt rynkowy. Ze względu na tę wieloznaczność ro-zumienia pojęcia innowacja, niezbędne jest roz-różnienie jej rodzajów. Może być ich wiele; dla celów niniejszego artykułu przyjmiemy tylko dwa zasadnicze rodzaje innowacji:• innowacje przełomowe, czyli wynalazki

o dużym znaczeniu społeczno-ekonomicz-nym, których stopniowe ulepszenie oraz społeczno-ekonomiczne upowszechnienie (penetracja) powodują znaczne zmiany eko-nomiczne, społeczne, nawet obyczajowe, czy ogólniej kulturowe; przykładem takiej innowacji jest telefonia komórkowa;

• innowacje powszednie, polegające na stop-niowych ulepszeniach produktów mających na celu ich większą użyteczność i konku-rencyjność, zatem lepszy popyt rynkowy; przykładem takiej innowacji jest usługa lokalizacji i nawigacji w telefonie komór-kowym (równoważna do integracji dwóch innowacji przełomowych: telefonii komór-kowej i satelitarnego globalnego systemu określania położenia, GPS).Jest przy tym naturalne, że fi rmy rynkowe

koncentrują się na innowacjach powszednich, a z oporem wprowadzają innowacje przełomo-we (gdyż te ostatnie wymagają zasadniczych zmian procesów produkcyjnych, nowych inwe-stycji, nowych kadr, tp.).

1. Innowacje przełomowe dawniej i dzisiaj

Pojawia się niekiedy teza, że innowacje prze-łomowe dawniej były częstsze, np. w wieku XIX, a rzadsze w wieku XX, czy obecnie. Wraz z nią pojawia się teza o skracaniu odstępu od pomysłu do przemysłu. Opinie takie mogą być racjonalizowane w następujący sposób: skoro nacisk fi rm konkurujących na rynku dotyczy innowacji powszednich, to mniej jest motywacji

ekonomicznych i mniej wysiłku intelektualnego poświęca się innowacjom przełomowym; nato-miast innowacje powszednie wymagają szyb-kiej ścieżki od pomysłu do przemysłu. Niestety, w stosunku do innowacji przełomowych opinie takie nie odpowiadają faktom.

Po pierwsze, innowacje przełomowe są ulepszane i rozpowszechniane z dużym opóź-nieniem czasowym. Rozpatrzmy kilka przykła-dów:

1) Telewizja

Tuż po wynalazku fotokomórki (przez Josepha Maya i Willoughbya Smitha w 1873 roku) Polak, Julian Ochorowicz przedstawił w 1878 roku po-mysł monochromatycznej kamery telewizyjnej; równolegle, George R. Carey w Bostonie pracował nad podobnymi pomysłami (publikacja w 1880 roku). W 1884 roku Paul Nipkow wynalazł (bądź ulepszył, także ta idea ma dłuższą historię) dysk rotacyjny z otworami do skanowania obrazu, tzw. tarczę Nipkowa; wiele idei wczesnej telewi-zji wykorzystywało tę tarczę. W 1896 roku Alek-sandr S. Popov skonstruował antenę nadawczo --odbiorczą (dupleksową), umożliwiającą trans-misję telewizyjną. W roku 1897 Karl Braun kon-struuje prototyp lampy kineskopowej, umożli-wiającej konstrukcję odbiornika telewizyjnego; prototyp ten wymagał szeregu udoskonaleń, za-nim stał się podstawą prac Vladimira Zworykina i Kalmana Tihanyi w latach 1920–1928.

W latach 1918–1925, John Logie Braid wy-korzystał tarczę Nipkowa do konstrukcji pierw-szego działającego systemu telewizyjnego, któ-ry zademonstrował w Londynie w 1925 roku; stąd źródła brytyjskie traktują go jako wyna-lazcę telewizji. Praktycznie jednak, telewizja w pełni elektroniczna zaczęła się od wynalazku „ikonoskopu” – pierwszej funkcjonującej elek-tronicznej kamery telewizyjnej (Vladimir Zwo-rykin, kamera w 1923 roku, połączenie kamery z odbiornikiem telewizyjnym w oparciu o pra-ce Kalmana Tihanyi w 1928 roku). Stąd źródła amerykańskie jako wynalazcę telewizji traktują Vladimira Zworykina (urodzonego i wykształ-

Page 54: Biuletyn nr 2/2011

52

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

conego w Petersburgu, ale działającego w Sta-nach Zjednoczonych). Po tym wynalazku już stosunkowo szybko, bo w roku 1931, nastąpiły pierwsze eksperymentalne transmisje telewi-zyjne w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, ZSRR. W 1936 roku nastąpiła pierwsza telewi-zyjna transmisja medialna, przez BBC w Anglii.

W Polsce eksperymentalna stacja telewizyj-na powstała już w 1937, z inicjatywy Janusza Groszkowskiego, po przygotowaniach z udzia-łem Polskiego Radia oraz Państwowego Instytu-tu Telekomunikacji w latach 1935–1936. Wojna światowa przerwała te prace. Pierwsza medial-na transmisja telewizyjna po wojnie nadana została w 1952 roku z Instytutu Łączności, kon-tynuatora Państwowego Instytutu Telekomuni-kacji, w Warszawie. Jednakże odbiorniki telewi-zyjne były droższe od niewielkich samochodów,

staniały dopiero po roku 1960. Z tych powodów trudno jest określić opóźnienie od pomysłu do szerokiego społecznego wykorzystania telewi-zji. Jeśli liczyć w Polsce czas tego opóźnienia od okresu działalności Ochorowicza do transmisji wyemitowanej przez Instytut Łączności, to wy-niesie on ok. 75 lat; ale w Polsce jest to znamien-ne, że miewamy nowatorskie pomysły w skali światowej, a ich wykorzystanie nadmiernie się opóźnia. Telewizja kolorowa (która była inno-wacją powszednią w stosunku do samej idei

telewizji) zainicjowana była ok. 1948 roku, ale rozpowszechnieniu społeczno-ekonomicznemu uległa (i to w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej) w latach 1960–1990 (zob. rys. 1). Za-uważmy, że etap udoskonalania idei innowa-cji przełomowej – od samej idei do momentu, w którym zacznie się penetracja rynkowa (jak wskazano na rys. 1) – może być nawet bardzo długi; etap ten nazwiemy opóźnieniem czy-stym, zaś wraz z penetracją rynkową – opóź-nieniem całkowitym. Na przykład, telewizja cyfrowa wykazuje też ogromne opóźnienia– po-czątkowa idea dyskutowana była wśród specja-listów jeszcze przed rokiem 1960, praktycznego przetwarzania sygnału telewizyjnego na sygnał cyfrowy dokonano w roku 1985, szerokiego roz-powszechnienia telewizji cyfrowej w Polsce nie odnotowano jeszcze w roku 2010.

2) Telefonia mobilna

Nie będziemy tu przytaczać historii telefonii mobilnej, tak jak powyżej historii telewizji; wystarczy stwierdzić, że telefonię komórkową wynaleziono (dla celów wojskowych) ok. 1940 roku, ale dopiero wiele lat później telefony mo-bilne (zwane jeszcze w latach 80 telefonami-ce-głami, ze względu na ciężar akumulatorów nie-zbędnych do ich zasilania) zminiaturyzowano

Rysunek 1 Penetracja rynkowa technik elektrycznych i elektronicznych w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej w latach 1921−2000Żródło: Według http://www.ntia.doc.gov/ntiahome/fttn00/chartscontents.html

Page 55: Biuletyn nr 2/2011

53Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

i rozpowszechniono. W Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej rozwinęła się oligopoli-styczna walka o standardy, z której w roku 1991 skorzystała fi rma Radiolinja w Finlandii, wyko-rzystującą system GSM (standard Global System of Mobile Telecommunications)6. Szybko potem, także w Finlandii, skonstruowano i wyprodu-kowano w pełni miniaturowe telefony mobilne, zaczynając od fi rmy Nokia (w 1992 roku; fi rmy Ericsson, Motorola, Philips, Siemens, niektó-re z nich – jak Motorola – będąc w posiadaniu

nawet dominujących patentów, opóźniły się jednak nieco w porównaniu z sukcesem Nokii). W rezultacie Finlandia, a za nią Szwecja, stały się wiodącymi państwami w rozwoju telefo-nii mobilnej, nawet jeśli pierwsze sieci komór-kowe pierwszej generacji powstały najpierw w 1979 roku w Tokio oraz w 1983 roku w Chi-cago. W Polsce, penetracja telefonii komórkowej rozpoczęła się dopiero ok. 1995 roku, do dzisiaj nie jest jeszcze zakończona (zob. rys. 2).

Ciekawe jest porównanie maksymalnych prędkości penetracji telewizji kolorowej w Sta-

6 Standard ten został faktycznie przyjęty w Euro-pie, podczas gdy w Stanach  Zjednoczonych  Ameryki Północnej trwała walka pomiędzy zwolennikami dwóch podobnych standardów CDMA i TDMA, co opóźniło tam rozwój telefonii mobilnej drugiej generacji.

nach Zjednoczonych Ameryki Północnej (rys. 1) oraz telefonii komórkowej w Polsce. Otóż mak-symalna prędkość dla telewizji kolorowej, ok. 1967 roku, wynosiła ok. 9,5%/rok; dla telefonii komórkowej, ok. 2007 r. (40 lat później, po rewo-lucji informacyjnej!) wynosiła ona ok. 10,2%/rok (w przeliczeniu na wartości względne w stosun-ku do wartości nasycenia, większej tu od 100%). Zatem nie obserwujemy tu zasadniczego przy-spieszenia: procesy penetracji rynkowej były i pozostają powolne.

3) Hipertekst w Internecie

Równie (a może nawet bardziej) przełomowe jak sam internet było zapoczątkowanie w internecie usług WWW, World Wide Web, opartych na po-jęciu „hipertekstu”, czyli tekstu składającego się z niezależnych części zwanych leksjami, połączo-nych ze sobą poprzez hiperłącza (takie miejsca, że odwołanie się do nich – „kliknięcie” – powoduje przeniesienie się do innej leksji). Idea ta pochodzi od Vannevara Busha, twórcy pierwszego kompu-tera analogowego, który w artykule As We May Think7 sugerował taką organizację informacji dla

7 V. Bush, As We May Think, „The Atlantic Monthly” 1945, No. 176, s. 101–108.

Rysunek 2Penetracja telefonii komórkowej w Polsce. Porównanie danych historycznych z aproksymacjami krzywą logistyczną i krzywą GompertzaŹródło: J. Grzegorek, Zróżnicowanie terytorialne i czasowe tempa penetracji społecznej technik informacyjnych. Regio Futures, 2011 (w druku).

Page 56: Biuletyn nr 2/2011

54

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

lepszego jej wykorzystania przez człowieka i ma-szyny. Sam termin hipertekst zaproponował The-odor H. Nelson w 1965 roku; natomiast praktycz-ne wykorzystanie tych pojęć8 nastąpiło w pracach Timothy Berners-Lee wraz z zespołem współpra-cowników z CERN, ośrodka badań nad fi zyką ele-mentarną w Szwajcarii, którzy w latach 1990–1992 zaimplementowali ideę hipertekstu w specjalnie do tego celu stworzonym protokole HTTP oraz języku HTML. Na tej podstawie, CERN w 1992 roku9 uruchomił pierwszy serwer WWW, w 1993 roku powstała pierwsza grafi czna przeglądarka Mosaica, a łatwość sięgania do informacji na ca-łym świecie przez jedno „kliknięcie” zapewniła ogromnie szybki rozwój sieci WWW.

Prawidłowości zaobserwowane na tych trzech przykładach powtarzają się w stosunku do innych innowacji przełomowych. Innowacja modulacji częstotliwości (FM), przełomowa dla ra-diodyfuzji, wynaleziona ok. 1920 roku nie znala-zła szerszego zastosowania aż do roku ok. 1965, z powodu oligopolistycznych walk patentowych. Innowację przełomową (zastępującą dawne dyskietki) pamięci ulotnej, ale zachowującej swój stan długo po odłączeniu zasilania, opartej na bramkach NOR lub NAND przypisuje się Fujio Matsuoka z fi rmy Toshiba (rok 1984), jednak fi r-ma ta nie wykorzystała go rynkowo. W kilka lat później grupa młodych badaczy w Singapurze usiłowała wprowadzić na rynek rodzaj pamięci ulotnej jako wtyczki w standardzie USB (dzisiaj zwanej pendrive), ale ich wysiłki też nie zostały podjęte szybko przez fi rmy rynkowe. Dopiero

8 Jak zwykle w takich przypadkach, mamy tu do czynienia ze sporem o pierwszeństwo autorstwa idei. Timothy Berners-Lee stworzył WWW niezależnie, cho-ciaż idee tam wykorzystane są w rzeczywistości starsze; Theodor Nelson krytykuje język HTML twierdząc, ze stosowane tam są niedopuszczalne uproszczenia, któ-rych on chciał uniknąć; natomiast Vannevar Bush nie używał terminów „hipertekst” oraz „hiperłącze”, cho-ciaż opisuje odpowiadającą im organizację informacji.

9 Jeśli na przykładzie hipertekstu policzyć opóźnie-nie od pomysłu do początków szerokiego społecznego wykorzystania, uzyskujemy opóźnienie 47 lat. Faktycz-na dalsza penetracja społeczno-ekonomiczna internetu wraz z WWW jest podobnie powolna, jak dla telewizji kolorowej, czy telefonii mobilnej (zob. np. rys. 1).

wprowadzenie na rynek w roku 2000 przez fi r-mę Trek z Singapuru pierwszej wtyczki zwanego Thumb Drive spowodowało odpowiedź ze strony IBM, ostrą konkurencję oraz walkę o pierw-szeństwa patentowe pomiędzy fi rmami daleko-wschodnimi i amerykańskimi. Tak więc nawet w przypadku wynalazku odpowiadającego na tak oczywistą potrzebę społeczną, czysty czas opóźnienia wyniósł 16 lat, a łączny czas opóźnie-nia (uwzględniając dynamikę penetracji rynko-wej tego produktu) sięgnie zapewne 40–50 lat.

Można wyliczyć jeszcze kilkanaście innych przykładów niedawnych innowacji przełomo-wych, z których niektóre nie doszły jeszcze do etapu penetracji rynkowej, są na etapie opóź-nienia czystego. W każdym bądź razie teza, że innowacje przełomowe są dzisiaj mniej inten-sywne, niż dawniej, nie pokrywa się dobrze ze stanem faktycznym. Jak się wydaje, innowacje przełomowe są dokonywane raczej z ciekawości badawczej, niż w oczekiwaniu zysku; chociaż ta druga motywacja też występuje, ale nie jest ona decydująca. Tak więc koncentracja chęci zysku na innowacjach powszednich nie wpływa istot-nie na częstość, a nawet na szybkość penetracji innowacji przełomowych.

2. Rewolucja informacyjna a innowacje powszednie

Trzeba jednak też dobrze rozumieć uwarun-kowania innowacji powszednich, wynikające z rewolucji informacyjnej. Wymienić tu można kilka bardziej istotnych uwarunkowań.

1) Oligopolizacja rynków wysokiej technikiRewolucja informacyjna oraz oparcie go-

spodarki na wiedzy powodują, że koszty krań-cowe produktów wysokiej techniki stają się nieporównywalnie małe w stosunku do cen rynkowych; oznacza to naturalną oligopoli-zację rynków wysokiej techniki. Firmy małe, oferujące ceny bliskie kosztom krańcowym, po prostu łatwo bankrutują (lub są wykupywane przez fi rmy duże, które natychmiast podnoszą

Page 57: Biuletyn nr 2/2011

55Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

ceny). Natomiast duże fi rmy oligopolistyczne oczywiście dążą do innowacji powszednich, ale je odpowiednio dawkują, opóźniają je w po-równaniu z możliwościami rzeczywiście wolne-go rynku (a innowacje przełomowe oczywiście opóźniają jeszcze bardziej).

2) Różnorodność narzędzi software’owych

Z drugiej strony, innowacje powszednie są za-sadniczo ułatwione po rewolucji informacyjnej, gdyż bardzo często mają one charakter softwa-re’owy, modyfi kacji oprogramowania. Oprogra-mowanie stanowi podstawowe narzędzia epoki po rewolucji informacyjnej; a zasadniczą cechą tych narzędzi jest ich wewnętrzna różnorodność, możliwość narzędziowej odpowiedzi na niemal dowolne potrzeby (tzw. wirtualizacja usług sie-ciowych wywołuje wrażenie, że wszystko jest możliwe). Jest to cecha zarówno pozytywna, jak i niebezpieczna (bo wrażenie to jest jednak błędne); i mimo negatywnych cech oligopolizacji rynku, ograniczenie prędkości zmian innowacji powszednich ma też cechy pozytywne.

3) Konfl ikt o własność wiedzy

Skoro wiedza stała się podstawowym zasobem produkcyjnym, napędzającym innowacje po-wszednie, to nieuchronne jest dążenie korpo-racji rynkowych do korporacyjnej prywatyzacji wiedzy. Odbywa się to pod hasłami „własno-ści intelektualnej”, ale naprawdę nie chodzi tu o własność intelektualną jednostki, tylko kor-poracji (indywidualny autor często woli, aby jego książka była bardziej popularna, bo to za-pewni mu lepszą pozycję w świecie; natomiast to wydawca ma główne zyski z ograniczenia nakładu; itd. w innych przykładach). Firmy farmaceutyczne sprywatyzowały swą wiedzę w stopniu maksymalnym, ale dotyczy to dzi-siaj wszystkich większych korporacji. Z drugiej strony, nawet pracownik fi rmy, przygotowujący dla niej nową, powszednią innowację, nie opie-ra się wyłącznie na wiedzy będącej własnością

fi rmy, ale w znacznym stopniu wykorzystuje też wiedzę publiczną, intelektualne dziedzictwo ludzkości10. I lepiej jest dla społeczeństwa, jeśli znaczna część wiedzy pozostaje własnością pu-bliczną, gdyż wiedza nie zużywa się, a pomnaża przy intensywnym, wspólnym użyciu (nie jest dobrem degradowalnym i nie obowiązuje dla niej tragedia wspólnoty11. Konfl ikt o własność wiedzy może stać się podstawowym konfl iktem epoki po rewolucji informacyjnej, gdyż, z jednej strony, korporacje będą dążyły do maksymalnej korporacyjnej prywatyzacji wiedzy, z drugiej zaś strony nawet ich pracownicy będą chcieli korzy-stać z otwartego dostępu (Open Access) do źródeł wiedzy wytworzonych za pieniądze publiczne.

Wnioski

W tym krótkim artykule podkreśliłem koniecz-ność dobrego zrozumienia różnic pomiędzy innowacjami przełomowymi a innowacjami po-wszednimi. Innowacje przełomowe rządzą się odmiennymi prawami, wynikają z ciekawości poznawczej, ich społeczno-ekonomiczna pe-netracja podlega znacznym opóźnieniom i jest procesem powolnym. Innowacje powszednie wynikają z działalności ekonomicznej, są mo-tywowane potrzebą zaoferowania kupującym wciąż nowych wersji produktów, czyli skró-cenia ekonomicznego czasu życia produktu. Wrażenie przyspieszenia zmian świata wynika zatem z medialnego nacisku reklamy innowa-cji powszednich, nowych odmian produktów, prób przekonania konsumentów, że powinni kupować nowe samochody co trzy lata, kompu-tery co dwa, zaś aparaty komórkowe co rok.

10 Zob. A.P. Wierzbicki, Y. Nakamori, Creative Space: Models of Creative Processes for the Knowledge Civilization Age, Springer Verlag, Berlin–Heidelberg 2006; Creative Environments: Issues of Creativity Support for the Knowl-edge Civilization Age, eds A.P. Wierzbicki, Y. Nakamori, Springer Verlag, Berlin–Heidelberg 2007.

11 Zob. L. Lessig, Free Culture: the Nature and Future of Creativity, Penguin Books, London 2004 (wyd. polskie Wolna kultura, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 2005).

Page 58: Biuletyn nr 2/2011

56

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

Książka, aspirująca do statusu Raportu dla Klubu Rzymskiego, zawiera ok. 340 stron. Otwiera ją 6 stron zawierających kilka-

dziesiąt cytatów z pochwał pochodzących od różnych autorytetów. Potem następują spis rzeczy i przedmowa. 250 stron zajmuje tekst główny podzielony na 14 rozdziałów i epilog. 50 stron zajmują dwa aneksy, biografi a i indeks. Książka przedstawia 100 innowacji „inspirowa-nych przez naturę” w kontekście „modelu ka-skadowania bezodpadowego energii i składni-ków odżywczych”.

The Blue Economy to książka, która powinna się podobać. Wychodzi naprzeciw realnym oba-wom o przyszłość nadmiernie eksploatowanej planety. Przedstawia obszerny zbiór przykła-dów, jak ludzka inteligencja i przedsiębiorczość stworzyły lub obiecują stworzyć przyjazne śro-dowisku miejsca pracy. Główna teza, że czło-wiek współczesny może wiele się nauczyć stu-diując rozwiązania Natury, jest niewątpliwie słuszna, choć nieco banalna. Widoczne są usiło-wania objęcia tych przykładów swojego rodzaju teorią oraz wielki wysiłek włożony w promo-wanie prezentowanego podejścia. Nie budzi też wątpliwości pasja i optymizm autora.

The Blue Economy nie należy jednak do ksią-żek, które by mnie osobiście zafascynowały. Nie miałem ochoty ani przeczytać jej jednym tchem, ani też wracać do niej z przyjemnością. Nie wy-

kluczam, że wśród prawdziwie nowoczesnych czytelników może się ona spotkać z większym zainteresowaniem. Ja sam zapoznałem się sys-tematycznie z pierwszymi tylko rozdziałami, a potem raczej weryfi kowałem, czy moje wraże-nia nie były aby zbyt pochopne.

The Blue Economy

Wychodzi naprzeciw

realnym obawom

o przyszłość nadmiernie

eksploatowanej planety

Autor jest rzecznikiem dobrych spraw, jaki-mi są uchronienie planety przed degradacją i za-pewnienie ubogim społecznościom godziwych warunków życia. Ta świadomość skłania do zastosowania taryfy ulgowej w ocenie zawar-tych w niej myśli. Warto przytoczyć wymij ającą (moim zdaniem) opinię Elie Wisela zamiesz-czoną w otwierających książkę „Pochwałach”: „Mimo, że wiem zbyt mało o ekologii to idee i inspiracje wysuwane w The Blue Economy za-sługują na naszą największą uwagę”. Zgadzam się co do idei i inspiracji. Mam wątpliwości doty-czące interpretacji i wniosków.

Autor proponuje „Blue Economy” jako al-ternatywę wobec kompromitującej się właśnie

Opinia o książce Guntera Pauli pt. The Blue Economy, 10 Years, 100 Innovations, 100 Million Jobs (Błękitna Ekonomia, 10 lat, 100 wynalazków, 100 milionów miejsc pracy)

Roman Galar

Page 59: Biuletyn nr 2/2011

57Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

„Red Economy”, która bazowała na zadłużeniu (nawiązanie do kolorów oznaczających w księ-gach rachunkowych „ma” i „winien”) oraz „Gre-en Economy”, która nie spełniła oczekiwań i wymagała nadmiernych dotacji. Błękitna Eko-nomia ma zapewnić, że ekosystemy utrzymają swoją ścieżkę ewolucyjną, tak że wszyscy będą mogli korzystać z dobrodziejstw naturalnego, niekończącego się strumienia kreatywności, adaptacji i obfi tości. Taka egzaltowana percepcja Natury – choć ujmująca w swojej ufności – wy-daje się mało realistyczna.

Autor podejmuje wyzwanie: „zamodelowa-nia ekonomicznego systemu, który nie produ-kuje odpadów i emisji, a jednak stwarza miej-sca pracy, przyczynia się do rozwoju kapitału społecznego i nie pociąga za sobą wyższych kosztów”1. Ideę tą trafnie wyraża Collin M. Le Duc: „Jako menadżerowie inwestycyjni zawsze szukamy wielkich unikalnych idei, na których można zarobić, rozwiązując przy okazji naj-większe problemy świata” (Pochwały). Cóż, oso-biście pozostaję jednak zwolennikiem poglądu, że „darmowe obiady” nie istnieją.

Natura uprawia

gospodarkę naturalną

i lokalną, a nie

finansową i globalną.

Autor czasami to

zauważa, ale trudno

dostrzec, by wynikało

z tego jakieś istotne

przewartościowanie

ogólnej koncepcji.

Generalnie, Autor ma rację wskazując, że Natura nieustannie demonstruje, jak można

1 G. Pauli, The Blue Economy, 10 Years, 100 Innova-tions, 100 Million Jobs, Paradigm Publications, Taos, New Mexico 2010, s. xxviii.

wytwarzać lepiej, oszczędniej i bezpieczniej, i że naśladując jej metody można doskonalić nasze metody produkcji. Jeśli jednak nie robi-my tego dzisiaj na dostatecznie szeroką skalę, to głównie dlatego, że wciąż brakuje nam potrzeb-nej wiedzy. Produkujemy prymitywnie nie ze złej woli, ale ponieważ lepiej nie potrafi my. Po-stępy w dziedzinie fi zyki, chemii, biologii i nauk systemowych zmieniały i nadal będą zapewne zmieniać tę sytuację. Niektóre z zamieszczo-nych w książce inspirujących przykładów wy-raźnie na to wskazują. Postępy te jednak wyła-niają się w sposób znacznie bardziej kapryśny, niż Autor zdaje się zakładać.

Generalnie, Autor raczej się myli twierdząc, że z rozwiązań natury dadzą się skopiować wzorce użyteczne dla obowiązującego mode-lu ekonomicznego. Owszem, natura sprawnie wytwarza i utylizuje, ale korzysta przy tym na miejscu z zasobów dostępnych miejscowo. Nie wykazuje przy tym objawów zrównoważone-go rozwoju, raczej zrównoważonego trwania. Natura nie eksportuje, nie negocjuje cen, nie zarządza korporacyjnie, nie podejmuje decyzji na podstawie aktualnego modelu kosztów. Na-tura nie jest zainteresowana maksymalizacją ani konsumpcji, ani zatrudnienia. Przeciwnie, preferuje raczej oszczędność i czas wolny (jako ewolucyjną rezerwę kryzysową). Natura upra-wia gospodarkę naturalną i lokalną, a nie fi -nansową i globalną. Autor czasami to zauważa2, ale trudno dostrzec, by wynikało z tego jakieś istotne przewartościowanie ogólnej koncep-cji. Celem głównym pozostaje: „generowanie miejsc pracy przy jednoczesnym podnoszeniu wydajności i produktywności”3. Można się za-stanawiać, w jakim stopniu jest to świadome mydlenie oczu biznesowi.

Najciekawsze z prezentowanych w książce przykładów to te, które demonstrują, że ubogie społeczności lokalne, przy odpowiednim know--how, mogą na własną rękę uzyskiwać korzyści (żywność, energia, utylizacja), których nie były-

2 Ibidem, np. s. 235.3 Ibidem, s. 233.

Page 60: Biuletyn nr 2/2011

58

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

by w stanie zakupić. Te technologie, pozwalają niezamożnym sensownie egzystować poza go-spodarką rynkową, na udział w której zwyczaj-nie ich nie stać. Stwarza to pole do bardzo intere-sujących refl eksji. Autor nie idzie jednak w tym kierunku zbyt daleko, stara się natomiast eks-trapolować korzyści uzyskiwane w małych wio-skach do skali interesującej dla wielkich korpo-racji. Jak pisze: „liczne małe inicjatywy na całym świecie mogą zapewnić bazę nowych okazji dla przedsiębiorczości, co pozwoliłoby na ich prze-sunięcie do systemu makroekonomicznego”4.

Autor eksponuje „naukowość” swojego po-dejścia. Czytelnik ma jednak wrażenie niedosy-tu. Mowa jest o modelu, ale próżno szukać jego precyzyjniejszej defi nicji – słowo „model” nie fi guruje nawet w indeksie. Podobnie trudno się zorientować, co znaczy kluczowy dla wywodów termin „kaskadowanie energii i składników odżywczych”. Rozdział o obiecującym tytule Cascading Models zajmuje się głównie grzybami i odpadami z produkcji kawy. Ponadto, zastoso-wany rodzaj naukowości może stanowić zagro-żenie dla sprawy, której książka ma służyć. Gdy Autor próbuje opisywać swoimi słowami oma-wiane technologie, zdarza mu się popełniać błę-dy rozpoznawalne dla licealisty. Z tablicy Men-delejewa wynika, że sód i potas, jakby to nie było dziwne, to jednak są metale (zrozumienie: „jak potas, sód i wapń łączą się, by zasilać prąd elektryczny bez zarówno metali jak i baterii”5). Proponowanie wodospadu, jako modelu syste-mu niewymagającego energii (poza siłą grawi-tacji), może dziwić ucznia, który słyszał o cyklu parowania i skraplania. Zadziwiające jest też wielokrotne przeciwstawianie „dobrej” fi zy-ki „złej” chemii; tak jakby wrogie środowisku techniki mogły abstrahować od fi zyki, a Matka Natura mogła się obyć bez chemii.

Choć nie jestem ekonomistą, to ośmielam się twierdzić, że niektóre z rozważanych bizne-splanów wyglądają na mało realne. To piękne, że dzięki odtworzeniu 800 ha lasu tropikalnego,

4 Ibidem, s. xxxi.5 Ibidem, s. 114.

2000 mieszkańców Gaviotas, może żyć dziś god-nie ze sprzedaży butelkowanej wody w Bogocie. Założenie, że po 12 krotnym powiększeniu ob-szaru lasów będzie się mogło tam utrzymywać 100 tysięcy ludzi, wygląda na przesadę. Jeśli nawet Bogota liczyłaby 10 milionów mieszkań-ców, to wątpliwe, czy jeden człowiek utrzymał-by się z butelkowania wody dla 100 osób. Być może niewłaściwie interpretuję skrót myślowy, ale dane są tak właśnie prezentowane. Ogólnie, mam wrażenie, że efekty innowacji traktowane są przez Autora jako ekstra dodatki do istnieją-cej, ustabilizowanej rzeczywistości ekonomicz-nej i z takiej pozycji szacuje potencjał rozważa-nych projektów. Pomij any jest fakt, że większość innowacji ma charakter substytucyjny i gdy coś nowego się pojawia, to coś starego musi znik-nąć, a w szczególności związane ze „starym” miejsca pracy.

Autor eksponuje

„naukowość” swojego

podejścia. Czytelnik

ma jednak wrażenie

niedosytu

Książka natrętnie i męcząco iteruje koncep-ty, które zaliczyłbym do mantry Nowej Ekono-mi (a nawet EkoEkonomii). Są wśród nich po-litycznie poprawne zdania, które są zwyczajnie fałszywe. Np. zdanie vibrant economy is essential to sustainability powinno być poprzedzone frazą „Dobrze by było, gdyby było prawdą, że”. Do-świadczenie wskazuje, że „tryskająca energią gospodarka” bazowała zwykle na uruchamia-niu nowych ekspotencjalnych procesach wzro-stu, które wymiatały dawne trendy i budowały nowe nierównowagi. Podobnie z postulatem odtworzenia „naturalnych kaskad środków od-żywczych”. Te kaskady wiążą się chyba z mode-lem rozłożystej piramidy pokarmowej, w której człowiek ulokowany jest na samym czubku. Model taki mógł być funkcjonalny, gdy Zie-

Page 61: Biuletyn nr 2/2011

59Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

mię zamieszkiwały miliony ludzi, przy miliar-dach raczej się nie zbilansuje. „Blue Economy” prezentowana jest też jako ekonomia obfi tości. Zaskakuje, że ekolog nie dostrzega, że podsta-wowym zagrożeniem dla środowiska jest sko-relowane z obfi tością marnotrawstwo. Procesy naturalne nie dążą wcale do poziomu „obfi cie”, zatrzymują się na poziomie „wystarczająco”.

Zdaję sobie sprawę,

że moje opinie

dość zasadniczo,

a jednocześnie

ogólnikowo,

kwestionują wartość

książki mocno

chwalonej przez

znakomitości z różnych

dziedzin życia – książki,

która posiada też swoje

zalety

W lekturze przeszkadzały mi też dwie kul-turowo obce maniery:

Po pierwsze, przesycenie autoreklamą. Za-chwytami nad oryginalnością i znaczeniem przedstawianych tez, a zwłaszcza ich neobizne-sowym potencjałem, autor zdecydowanie wy-ręcza czytelników. Otwierające tom sześć stron pochwał pochodzących od globalnych autoryte-tów pozostawia niewiele miejsca na krytyczną refl eksję. Jak można polemizować z „książką przeznaczoną, by stać się biblią nowej ekono-mii” (Chairman Clarins).

Po drugie, niska ocena adresatów przekazu. Modelowy odbiorca jawi się jako osoba mało rozgarnięta, której trzeba w kółko wbij ać w gło-wę kluczowe slogany i pilnować, aby wyciągała z nich jedynie słuszne wnioski. Być może tak została pomyślana docelowa grupa odbiorców. Podejście to kontrastuje z zamieszczanymi opi-

sami nowych technologii, często implikującymi rozległą wiedzę specjalistyczną. Zdanie: „Płytki dywanu łączą się elektrycznie poprzez mikro-nowej średnicy włókna węglowe i mogą nawet otrzymywać energię z cienkowarstwowych, dy-e-sensitized ogniw słonecznych”6, może brzmieć jak muzyka nowoczesności, ale masowy odbior-ca więcej chyba dowiedziałby się ze zdania: „Do zasilania płytek można będzie użyć nowych, wydajnych ogniw słonecznych; z ew. odnośni-kiem do dye-sensitized”.

W ostatnich latach szereg mądrych i poten-cjalnie ważkich idei uległo degradacji i kom-promitacji. Można tu wymienić gospodarkę oparta na wiedzy, pobudzenie innowacyjno-ści, upowszechnienie edukacji itd. Padły one ofi arą nachalnego marketingu i prymitywnych ukonkretnień. The Blue Economy porusza funda-mentalne kwestie i prezentuje ciekawe rozwią-zanie. Sposób prezentacji tych treści zagraża jednak zawartemu w nich przesłaniu i plasuje książkę w kategorii poradników „Jak żyć dobrze i schudnąć”. Ewentualni wydawcy tej książki będą sobie musieli poradzić z kolejnym wciele-niem dylematu: Czy cel uświęca środki?

Zdaję sobie sprawę, że moje opinie dość za-sadniczo, a jednocześnie ogólnikowo, kwestio-nują wartość książki mocno chwalonej przez znakomitości z różnych dziedzin życia – książ-ki, która posiada też swoje zalety. Uzasadnienie tych opinii wymagałoby szczegółowej egzegezy omawianego dzieła, co przerastałoby możliwo-ści moje i zapewne odbiorców takiego tekstu. Postanowiłem więc odwołać się do metody statystycznej i skomentować szczegółowo tre-ści zawarte we wszystkich ostatnich akapitach głównego tekstu książki, które zamieszczone są na stronach o numerach kończących się cyfrą 5. Załączona tabela zawiera w jednej kolumnie zeskanowane akapity w liczbie 25, a w drugiej moje do nich komentarze. Zainteresowany czy-telnik może na podstawie tak skonstruowanej próbki losowej próbować ocenić jakość omawia-nego dzieła i/lub mojej o nim opinii.

6 Ibidem, s. 206.

Page 62: Biuletyn nr 2/2011

60

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

5 Oczywista słuszność– Problem skali. Tradycyjne, praktycznie samowystar czalne

farmy, funkcjonujące w ramach ekonomii naturalnej, właściwie nie generowały odpadów.

– Ich wydajność i stopień specjalizacji były bardzo niskie, niekonkurencyjne rynkowo – produkowały i konsumowały lokalnie...

15 Piękne przykłady– Czy istotnie „generuje w sposób zrównoważony” pracę

i inne dobra? Jeśli ma się na myśli trwały wzrost, to raczej nie. Taki system dostarcza akurat tyle, ile lokalnie potrzeba...

– Cóż, wszystkie, nawet najmniej ekologiczne metody wytwarzania energii działają zgodnie z prawami fizyki.

– Czemu przypisać, że biznes ignoruje tak wspaniałe okazje jeśli nie ma dotacji...

Mantry Nowej Ekonomii

25 – Kuszące idee: zastępowanie „starych standardów” czymś kompletnie różnym, „całkowicie nowy para dyg-mat ekonomiczny”, „reinterpretacja natury” itd. – ale niektórym źle się to kojarzy.

Mantry Nowej Ekonomii– Czy tak ewoluują ekosystemy? Dbają o obfitość na

każdym poziomie? A co z selekcją i ograniczoną obfitością ograniczającą liczebność populacji?

35 Ciekawostka – Kings Holly znaleziona na Tasmanii ma mieć 43 000 lat.

Ale co ma z tego wynikać? Ewolucja nie maksymalizuje przecież czasu życia.

– Każdy właściwie gatunek jest w czymś „super dobry”; swojego rodzaju Pareto-optymalność.

45 Niekonsekwencja– Dobry początek, ale dlaczego zastępować to co jest

kompletnie niepotrzebne produktami i metodami lepszymi i prostszymi? Może należałoby odpuścić?

Mantry Nowej EkonomiiAntropomorfizacja ewolucji– Ewolucja nie dąży do spełnienia potrzeb „wszystkich”.

Ewolucja ogranicza liczbę „wszystkich” do możliwości (pojemności) środowiska.

– Preferuje też tych, którzy mają skromniejsze potrzeby.

Page 63: Biuletyn nr 2/2011

61Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

55 Ciekawy przykład– Co to ma do przesłania książki? Wiry należą przecież do świata nieożywionego.

– Przykład dotyczy klasycznej, nieinspirowanej naturą technologii i konwencjonal nego podejścia do wdrażania innowacji.

– „Apetyt” mniej się liczy niż presja rynku. Mantry nowej ekonomii

65 Banalne– Opisywana niechęć establishmentu do zmian jest

powszechna i naturalna. Mantry Nowej Ekonomii– Dlatego właśnie wdrażanie innowacji odbywa się pod

antycypowaną presją konkurencji.Wątpliwa generalizacja– To „doświadczenie” wcale nie jest takie oczywiste.

Wielkie innowacje np. sprowadzała na świat pasja raczej niż presja.

75 Symplifikacja – W epoce pieniądza bez pokrycia, król może okazać się

nagi...Celna obserwacja– Innowacje, z którą mogą być związane wiarygodne

predykcje wzmiankowanego typu nie może być zbyt innowacyjna. System, w którym takie obyczaje dominują będzie przegrywał z Chińczykami...

85 CiekawostkaDyskusyjne – Wartość odżywcza grzybów jest wątpliwa, to raczej

przyprawa niż potrawa... (Z.A. Nieczajew sądzi inaczej, sugerując możliwość diety głównie grzybowej).

– Teza o dużym zapotrzebowaniu na pracę (miliony osób) w pewnej sprzeczności z otwierającym akapit stwierdzeniem o efficient farming.

Mantry Nowej Ekonomii

95 Przesada– Zmiana brandingu odpadów z negatywnego na

pozytywny w rezultacie stosowania modelu „od pulpy do protein” byłaby chyba generalnie szkodliwa.

Rozpowszechniana często teza, że na odpadach można przecież zarabiać, usprawiedliwia marnotrawstwo i inne szkodzące środowisku zachowania.Mantry Nowej Ekonomii

Page 64: Biuletyn nr 2/2011

62

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

105 Oderwana ciekawostka – Coś z Klubu Pickwicka.

115 Galimatias pojęciowy– To my, jako świadomi ludzie uczymy się, że wszelkim

przejawom życia towarzyszy elektryczność (Volta 1790). Gatunki to mają.

– Cóż w tym rewolucyjnego? Już uczniowie wiedzą, że prąd nie musi koniecznie płynąć po drutach, i że istnieje rozmaitość metod jego generowania.

– To oczywiste, że „gatunkowe zastosowania” działają. Badania pozwalają jednie dostrzec je i zrozumieć.

125 Niejasne– Human-induced sperbug mutations kojarzą się

z odpornością nabywaną przez bakterie traktowane antybiotykami (źle!). Seewed-inspired bacterial control to metoda osłonowa organizmu przed bakteriami (dobrze!).

Czemu jedno ma zastępować drugie?

135 Dziwaczne– To rozróżnianie między fizyką i chemią, czyli fizyką

cząsteczek. Przypomina pytanie: Co ważniejsze, tatuś czy mamusia?

145 Ciekawostka– W tym samym tonie można by orzec, że ssaki

wykształciły sobie owłosienie, a ludzie z kolei ubrania i kapelusze...

– Teza ogólna szerszej wypowiedzi jest taka, że w przyrodzie warto szukać substancji lepiej chroniących przed UV niż maści z cynkiem...

– Oczywiście, że warto. Generalnie warto.

155 Sofizmat– Przyjmijmy, że odpady z pomidorów to liczący się

strumień zanieczyszczeń środowiska (1/3 kg na osobę globalnie).

– Teza: można je przerabiać na pigmenty i rozwiązać problem!

– Pytania: Ile odpadów popomidorowych pozostanie po odjęciu pigmentów? Czy istnieje zapotrzebowanie na tyle pigmentu? Jakie koszta energii?

Page 65: Biuletyn nr 2/2011

63Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

165 Mantry Nowej Ekonomii– Czy to ukryta sugestia, że nasze zapotrzebowanie na

energię można pokryć metodami biologicznymi?– Jeśli tak, to warto zauważyć, że elektryczność w naturze

zużywana jest głównie w procesach przekazywania informacji.

– W tego typu procesach cywilizacja też jest stosunkowo oszczędna i zużywa tylko niewielki ułamek wytwarzanej energii.

175 Ciekawostka popularnonaukowa– Przypisywanie życia dwutlenkowi węgla wydaje się

przesadą.Dotknięcie istoty ekonomicznej problemu– Z prawie wszystkiego można dziś zrobić prawie

wszystko, pozostaje kwestia kosztów, a zwłaszcza bilansu energetycznego.

– Sukces wymaga adekwatnych technologii (co jest zresztą omawiane w kolejnych akapitach Książki).

185 Dotknięcie istoty ekonomicznej problemu– Naszkicowana kombinacja technologii nie przesądza

jeszcze o sukcesie (komparatywny koszt inwestycji?).– Warto zauważyć, że w zakresie emisji metanu Natura nie

jest najlepszym nauczycielem; p. wybuchy wulkanów.

195 Słowotok– Streszczenie akapitu:Kopalnie (w otoczeniu Johannesburga) mogą (mimo krytyki ekologów) okazać się (po spełnieniu licznych warunków) użyteczne dla społeczeństwa.

205 Mistycyzm ekologiczny– W kolejnych akapitach zachwala się ogrzewanie

podłogowe.Mantry Nowej EkoEkonomii

Page 66: Biuletyn nr 2/2011

64

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

215 CiekawostkiKonkret?– Pomysł wielokrotnego użycia wody do spłukiwania

toalet, przez wirowe oddzielanie części stałych od płynnych na każdym piętrze (rozwijany w kolejnym akapicie), może być ciekawy – ale co zrobić z odwirowanymi częściami stałymi na każdym piętrze?

225 Ciekawostki– Jak może unikać logice, to co w następnym zdaniu jest

właściwie wyjaśnione? – Co właściwie wynika dla zastosowań z liczby gatunków?

235 Antropomorfizacja, naiwna– To nie naturalne siły ewoluują, tylko gatunki. Jeśli

mowa o najlepszym użyciu zasobów pojawia się pytanie: dla kogo najlepszym? Jeśli np. pod działaniem sił Natury jezioro stopniowo zamienia się w bagno, to liczne gatunki „korzystają”, ale co np. z rybami? Co ze zrównoważonym rozwojem?

– Pogląd, że Natura produkuje ulepszenia, to trudny, jak widać, skrót myślowy. Natura sprzyja rozwiązaniom, które się reprodukują lepiej i wymagają mniej. Jako zwycięzcy i potomkowie zwycięzców w tym procesie mamy skłonność, by oceniać go pozytywnie. Byli też jednak przegrani i wiele po drodze unicestwiono.

Mantry Nowej Ekonomii– Naród czy rząd?

245 Kronika towarzyska– Konstrukt nadawania procesom dziejowym ludzkiego

oblicza. Wypróbowany z powodzeniem w radzieckich filmach wojennych i amerykańskich filmach katastroficznych.

Page 67: Biuletyn nr 2/2011

65Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

Ostatnie dwudziestolecie ukształtowało konwencjonalny paradygmat gospo-darki opartej na wiedzy1. Paradygmat

ten znalazł wielostronną dokumentację teore-tyczną, metodologiczną i empiryczną w bogatej i zróżnicowanej literaturze przedmiotu, w dzia-łalności wielkich organizacji międzynarodo-wych i w polityce naukowej najbardziej inno-wacyjnych państw świata.

W artykule tym chciałbym sformułować kontrowersyjną tezę o twórczej destrukcji stare-go paradygmatu gospodarki opartej na wiedzy i zastąpienia go nowym paradygmatem gospo-darki opartej na mądrości. Artykuł ten obejmuje następującą sekwencję tematyczną:A. Dziewięć tez o starym paradygmacie gospo-

darki opartej na wiedzy B. Wielki pentagonalny kryzys lat 2008–2011,

jako epitafi um starego paradygmatu gospo-darki opartej na wiedzy

C. Trajektorie rozwoju gospodarki opartej na mądrościModus operandi

1 Por. A.  Kukliński, Gospodarka oparta na wiedzy (GOW) jako nowy paradygmat trwałego rozwoju, w: Rozwój, region, przestrzeń, red. G. Gorzelak, A. Tucholska, Akade-mia Rozwoju Regionalnego, EUROREG, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2007.

A. Dziewięć tez o starym paradygmacie gospo-darki opartej na wiedzy (GOW)I. Paradygmat GOW jest tworem dwudziesto-

lecia lat 1990–2010 będącego prawdziwym końcem długiego XX wieku obejmującego lata 1914–20102. Trzeba uruchomić studia porównawcze nad keynesowskim dwu-dziestoleciem lat 1950–1970 oraz nad neoli-beralnym dwudziestoleciem lat 1990–2010. Należy odpowiedzieć na pytania: jak wy-gląda rzeczywista gloria i nędza tych dwóch dwudziestoleci oraz jakie aktywa i pasywa wielkiego procesu dziejowego zostały stwo-rzone przez te dwa dwudziestolecia.

II. Ważnym współtwórcą tego paradygmatu są wielkie organizacje międzynarodowe a zwłaszcza OECD3, Bank Światowy4 i Unia Europejska5. Trzeba ocenić wybitne osią-gnięcia teoretyczne i pragmatyczne tych trzech organizacji w zakresie tworzenia

2 A.  Kukliński, Enigma XXI wieku, „Forum Myśli Strategicznej PTE”, październik 2010, nr 4, wydanie specjalne.

3 Por. Gospodarka oparta na wiedzy. Wyzwania dla Pol-ski XXI wieku, red. A. Kukliński, KBN, Warszawa 2001.

4 Por. Gospodarka oparta na wiedzy. Perspektywy Banku Światowego, red. A. Kukliński, KBN, Warszawa 2003.

5 Por. W.M. Gaczek, Gospodarka oparta na wiedzy w re-gionach europejskich, Studia KPZK PAN, Warszawa 2009.

Od gospodarki opartej na wiedzy do gospodarki opartej na mądrościNa spotkanie z enigmą XXI wieku

Antoni Kukliński

Page 68: Biuletyn nr 2/2011

66

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

koncepcji GOW oraz dyfuzji tej koncepcji na scenie globalnej.

III. Ważnym współtwórcą startego paradygma-tu są społeczeństwa6 informacyjne, które stworzyły innowacyjne klimaty technolo-giczne, społeczne i kulturowe dla rozwoju GOW. W tym kontekście należy ocenić pro-ces rozwoju klasy kreatywnej.

IV. Ważnym współtwórcą startego paradyg-matu jest kilkanaście państw, które potrafi -ły stworzyć nowe wzory innowacyjnej poli-tyki gospodarczej i naukowej stymulującej procesy rozwoju GOW7.

V. Ważnym współtwórcą startego paradyg-matu jest świat przedsiębiorstw, a zwłasz-cza korporacji transnarodowych, które na wiedzy opierają swoją przewagę konkuren-cyjną8. Ten świat przedsiębiorstw i korpo-racji był efektywnym poligonem tworzenia starego paradygmatu GOW.

VI. Ważnym współtwórcą startego paradygma-tu GOW jest świat nauki9, który budował teoretyczne fundamenty rozwoju GOW oraz metodologię badań GOW.  W tym świecie powstawały również innowacyj-ne studia empiryczne, analizujące procesy rozwoju GOW w różnych kontekstach cza-su i przestrzeni.

VII. Ważnym współtwórcą startego paradyg-matu jest świat edukacji a zwłaszcza szkol-nictwa wyższego. Ten świat wzmacniał dynamikę społeczności naukowych, poli-tycznych i biznesowych, które promowały procesy rozwoju GOW. Może warto pomy-śleć o zbiorze monografi i empirycznych kil-kudziesięciu uniwersytetów, które w skali

6 Por. The knowledge society, International Social Science Review, nr 171, March 2001.

7 Por. C.J. Dahlman, J. Routi, P.Y. Anttila, Finland as a knowledge Economy. Elements of success and lessons learned, Report of the World Bank, Washington DC 2006.

8 Por. A.K. Koźmiński, Jak stworzyć gospodarkę opartą na wiedzy? w: Strategia rozwoju Polski u progu XXI wieku, Komitet Prognoz Polska 2000 Plus PAN, Warszawa 2001.

9 Por. European Commission, Third European Report on science and technology indicators, Brussels 2003.

globalnej byłyby największymi ośrodkami promieniowania GOW.

VIII. Ważnym współtwórcą procesu tworzenia GOW było kilkadziesiąt regionów, które tworzyły innowacyjne środowiska stymu-lujące rozwój wiedzy GOW w konkret-nych uwarunkowaniach czasu i przestrze-ni. Warto zastanowić się nad konstrukcją globalnej mapy regionów10, które kształtu-ją oblicze GOW.

IX. Procesy tworzenia GOW były zjawiskiem globalnym, obejmującym wszystkie kon-tynenty świata. Trzeba jednak podkreślić, że wiodącą rolę w kształtowaniu rozwoju GOW odegrała dominująca hinc et nunc cywilizacja Wspólnoty Atlantyckiej11. To w USA oraz w Europie powstały najważ-niejsze ośrodki GOW XX wieku.

* * *

Oczywiście można kształtować różne kon-cepcje w kolegium podmiotów – demiurgów GOW. Warto jednak przedyskutować myśl, że kolegium demiurgów obejmuje kilka organizacji międzynarodowych, kilkadziesiąt społeczeństw informacyjnych, kilkanaście państw, kilkadzie-siąt korporacji transnarodowych, kilkaset tysię-cy przedsiębiorstw, kilkaset instytucji świata na-uki i edukacji oraz kilkadziesiąt regionów.

Chciałbym sformułować

kontrowersyjną tezę o

twórczej destrukcji starego

paradygmatu gospodarki

opartej na wiedzy i zastąpienia

go nowym paradygmatem

gospodarki opartej na

mądrości

10 Por. World Development Report, Reshaping Eco-nomic Geography, The World Bank, Washington DC 2009.

11 Por. The Atlantic Community. The Titanic of the XXI century? eds A.  Kukliński, K.  Pawłowski, WSB-NLU, Nowy Sącz 2010.

Page 69: Biuletyn nr 2/2011

67Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

Analizując ten świat demiurgów GOW odkryjemy całą glorię starego paradygmatu GOW.  Formułując tezę o twórczej destrukcji starego paradygmatu nie szukamy przekreśle-nia wspaniałych osiągnięć GOW w latach 1990–201012. Te osiągnięcia stwarzały jeden z koniecz-nych warunków kreowania nowego wcielenia GOW XXI wieku. Osiągnięcia te nie są jednak wystarczającym warunkiem sukcesu w spotka-niu z enigmą XXI wieku.

B. Wielki pentagonalny kryzys lat 2008–2011, jako epitafi um starego paradygmatu gospodarki opartej na wiedzy

Przeżywamy obecnie największy kryzys w historii ludzkości ostatnich 500 lat. Jest to pen-tagonalny kryzys13 globalnego świata fi nansów, globalnego świata gospodarki, porządku glo-balnego, elity globalnej oraz cywilizacji atlan-tyckiej.

Formułując tezę o twórczej

destrukcji starego

paradygmatu nie szukamy

przekreślenia wspaniałych

osiągnięć GOW w latach

1990–2010

Ten pentagonalny kryzys formułuje potrój-ne epitafi um dla starego paradygmatu GOW.1. Pierwszym elementem tego epitafi um jest

przekreślenie potężnej iluzji, że GOW jest innowacją przełomową, która wyzwoliła światową gospodarkę kapitalistyczną od groźby głębokiego załamania cyklu ko-niunkturalnego. Innymi słowy zniknęło złudne przekonanie, że GOW pozwoli unik-nąć kryzysu w skali lat 1929–1933.

12 Por. A.  Kukliński, C.  Lusiński, K.  Pawłowski, Towards a new creative and innovative Europe, WSB-NLU, Nowy Sącz 2007.

13 Por. A.  Kukliński, Program przyszłość regionów, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa, wrze-sień 2010.

2. Wspaniała konstrukcja i praktyka starego paradygmatu GOW nie potrafi ła przewi-dzieć dramatycznego, a może nawet tragicz-nego kształtu pentagonalnego kryzysu lat 2008–2011. GOW była zaślepiona iluzyjnym urokiem neoliberalnego świata jako wehi-kułu „wiecznej koniunktury”. GOW straciło świadomość krytycznego myślenia perspek-tywicznego.

3. Trzecim elementem tego epitafi um jest prze-rażająca bezradność całego arsenału GOW w procesie poszukiwania nowego oblicza XXI wieku. W tym poszukiwaniu nie widać nowej wizji XXI wieku, nie widać perspekty-wy nowej drogi przełamującej tradycyjną oś neoliberalizm versus neokeynesizm. W tym poszukiwaniu nie widać siły intelektualnej i moralnej, aby opracować odważną diagno-zę procesu, które doprowadziły do penta-gonalnego kryzysu lat 2008–2011. W tym poszukiwaniu trudno znaleźć odważnych, którzy odpowiedzą na pytanie, kto jest od-powiedzialny za tworzenie warunków, któ-re doprowadziły do obecnego stanu zapaści świata atlantyckiego i porządku globalnego.

* * *

Epitafium starego paradygmatu

GOW powinno być przedmiotem

pasjonującej i kontrowersyjnej

refleksji naukowej

Epitafi um starego paradygmatu GOW po-winno być przedmiotem pasjonującej i kontro-wersyjnej refl eksji naukowej, która niesie wielki potencjał innowacyjnych rozwiązań w procesie spotkania z enigmą XXI wieku. W epitafi um tym trzeba na nowo zinterpretować obserwację Alberta Einsteina: wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy.

Stary paradygmat GOW, który ulega obec-nie procesom kreatywnej destrukcji był de facto paradygmatem wiedzy bez wyobraźni. Cho-dzi o brak wyobraźni widzącej długookresowe

Page 70: Biuletyn nr 2/2011

68

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

konsekwencje obecnie podejmowanych decyzji przez wszystkich aktorów sceny globalnej, eu-ropejskiej, krajowej i regionalnej.

C. Procesy kształtowania nowego paradygma-tu gospodarki opartej na mądrości (GOM)

Sukcesy i porażki starego paradygmatu GOW powinny być jedną z inspiracji w proce-sach kształtowania nowego paradygmatu XXI wieku paradygmatu GOM.  Mądrość14 w tym kontekście defi niujemy jako integrację wiedzy, wyobraźni, doświadczenia oraz świadomości kanonów dobra i zła. W tej defi nicji występuje element kontynuacji dorobku GOW.  Tym ele-mentem jest niezmienna ocena wiedzy jako klu-czowego źródła holistycznie pojętych procesów rozwoju ludzkości. Defi nicja GOM wprowadza trzy nowe elementy, które były poza zakresem uwagi głównego nurtu GOW. 

Pierwszym elementem jest wyobraźnia15 jako nośnik procesów rozwoju wizyjnego my-ślenia strategicznego.

Drugim elementem jest próba nowej inter-pretacji doświadczenia jako źródła mądrości XXI wieku. Doświadczenie może być cennym zasobem dla przyszłości, doświadczenie może być również barierą paraliżującą innowacyjne myślenie o przyszłości.

Trzecim elementem jest wprowadzenie ka-nonu dobra i zła – kanonu etyki do głównego nurtu kształtowania gospodarki XXI wieku16.

14 Por. następującą defi nicję mądrości zamieszczo-ną w wikipedii „Wisdom is the ability developed thro-ugh experience insight and refl exion to discern truth and exercise good judgment”, w: Futurology. The challen-ges of the XXI century, eds A. Kukliński, K. Pawłowski, WSB-NLU, Nowy Sącz 2008, s. 14.

15 Por. P. Musso et alia, Fabriquer de future. L’imagi-naire ou series de l’imagination village Moundial, Paris 2005; Le temps de utopies, “Le Monde diplomatique”, Septembre 2010, No 112.

16 W ocenie ideologii neoliberalnej zginęły związki między światem gospodarki a światem etyki. Ten zwią-zek był bardzo silnie akcentowany w genialnych dzie-łach Adama Smitha obejmujących nie tylko An Inquiry In to the nature and causes of the wealth of Nations (1771), lecz także dzieło wcześniejsze (1759) The theory of moral sen-timents. Warto z tego punktu widzenia spojrzeć na opera omnia Adama Smitha.

Trzeba uznać, że respektowanie kanonów etyki jest warunkiem koniecznym sprawnego funkcjonowania gospodarki globalnej.

Głównym źródłem porażki starego para-dygmatu GOW jest ignorowanie sfery etyki.

Głównym potencjalnym źródłem sukce-su GOM jest nowa interpretacja kanonu dobra i zła z punktu widzenia przyszłości gospodarki globalnej a w szerszej interpretacji przyszłości ludzkości in toto. W kategoriach prakseologicz-nych kanony etyki są niezbędnym inputem długookresowego funkcjonowania globalnej gospodarki kapitalistycznej.

Ta przyszłość ludzkości nie będzie już zdo-minowana przez cywilizację atlantycką. Będzie to przyszłość wielocywilizacyjna obejmująca głęboko zrekonfi gurowaną geostrategiczną scenę globalną17. Paradygmat GOW jest ex defi -nitione paradygmatem myślenia wielocywiliza-cyjnego.

Modus operandi

Przed 10 laty pod auspicjami Premiera Jerzego Buzka oraz pod auspicjami Komitetu Badań Naukowych ukazał się tom Gospodarka oparta na wiedzy. Wyzwania dla Polski XXI wieku18. Tom ten był wynikiem projektu badawczego i syste-mu KBN. To doświadczenie trzeba wykorzystać w realiach roku 2011.

Trzeba stworzyć nowy projekt badawczy: „Od gospodarki opartej na wiedzy do gospodar-ki opartej na mądrości”. Artykuł, który przed-kładam osądowi krytycznych czytelników jest próbą otwarcia dyskusji nad kształtem tego no-wego projektu badawczego.

17 The Atlantic Community. The Titanic of the XXI cen-tury? eds A. Kukliński, K. Pawłowski, op.cit.

18 Gospodarka oparta na wiedzy. Wyzwania dla Polski XXI wieku, red. A. Kukliński, Przedmowa Prezesa Rady Ministrów Jerzego Buzka, KBN, Warszawa 2001 vide również D. Sielski, Sprawozdanie z konferencji „Gospodarka oparta na wiedzy” Droga, z której nie można zejść, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, w tomie jak wyżej, Warszawa, 24.04.2001.

Page 71: Biuletyn nr 2/2011

69Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

KOM

AN

TAR

Z

Artykuł prof. Antoniego Kuklińskiego za-wiera poglądy, które powinny jak naj-szybciej wpływać na środowisko uczo-

nych oraz decydentów. Zrozumienie poglądów prof. Kuklińskiego i konsekwentne przemiany płynące z tych wskazań, to droga dla zmian o istotnym znaczeniu.

Od dwudziestu lat nie odbyła się poważna dyskusja przy – nazwij my to – kwadratowym stole na temat podstaw ustrojowych w Polsce. Bezwolne i bezmyślne przenoszenie teorii eko-nomicznej z krajów zachodnich doprowadziło do dramatycznej biedy znacznej części naszego społeczeństwa. Niepokojące jest rozwarstwienie materialne oraz budząca znaki zapytania duża liczebnie warstwa osób bogatych. Powoływanie się na Arystotelesa nie towarzyszy tworzeniu w Polsce dużej liczebnie grupy ludzi średnioza-możnych.

Zniewolenie jedną spośród możliwych teo-rii ekonomicznych jest silne zarówno w kręgach polskich uczonych, jak i w polskim społeczeń-stwie, którego nie stać na przejawy nieposłuszeń-stwa obywatelskiego nawet w czasach kryzysu.

Autorytetem cieszyli się tzw. specjaliści sprowadzani z Zachodu, którzy nas uczyli jak przeobrażać ustrój gospodarczy PRL, czy-li wprowadzać neoliberalizm ekonomiczny. Nie tylko były to kosztowne porady, ale także mało sensowne, bowiem owi specjaliści nigdy

nie doświadczyli analogicznej sytuacji. Ponad-to społeczeństwu się wydawało, że liberalizm ekonomiczny automatycznie doprowadzi do liberalizmu światopoglądowego, liberalizmu prawnego oraz liberalizmu obyczajowego. Taki automatyzm nie zachodzi, natomiast zniewala-jące okazało się odwoływanie do liberalizmu ze względu na bezkrytyczny stosunek Polaków do tego, co przychodzi z Zachodu i w dodatku ma wyrażać nowoczesny sposób myślenia.

Artykuł prof. Antoniego

Kuklińskiego zawiera

poglądy, które

powinny jak najszybciej

wpływać na środowisko

uczonych oraz

decydentów

Niepokojące jest to, że nawet obecny kryzys nie wywołał nacisków na rząd, by wprowadzić zmiany w sferę gospodarczą przezwyciężając zniewolenie jednym spośród wielu możliwych poglądów ekonomicznych. Wobec powyższego utrzymuje się nadal prywatyzacja zysków oraz nacjonalizacja strat.

Świadomość jednostek a zjawiska ekonomiczneDyskusja na temat artykułu Antoniego Kuklińskiego pt. Od gospodarki opartej na wiedzy do gospodarki opartej na mądrości. Na spotkanie z enigmą XXI wieku

Maria Szyszkowska

Page 72: Biuletyn nr 2/2011

70

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

KOM

AN

TAR

Z

Niepokojące jest

rozwarstwienie

materialne oraz

budząca znaki zapytania

duża liczebnie warstwa

osób bogatych

Zwolennicy liberalizmu ekonomicznego zwrócili się o pomoc do państwa jednocze-śnie nadal głosząc powszechną prywatyzację. Sprzeczność wyraża się nie tylko w tym, co wyżej napisałam. Sprzeczność odciskająca się w skutkach negatywnie na społeczeństwie, wy-raża się także w tym, że uznając siłę polityczną Kościoła Katolickiego nie bierze się pod uwagę poglądów włoskiego papieża Jana XXIII.  Były one znane w czasach PRL. Mianowicie, Jan XXIII w encyklice Pacem in Terris stwierdza, że z tzw. prawa naturalnego wynika prawo każdego do korzystania z własności, natomiast określona forma własności jest obojętna z punktu widze-nia tego prawa. A więc papież ten uprawomoc-nił także własność państwową i spółdzielczą. Powszechna prywatyzacja oraz reprywatyzacja nie znajduje umocowania w prawie natural-nym, na które powołują się parlamentarzyści stanowiąc ustawy. Pełni ono rolę ograniczają-cą swobodę stanowienia przepisów prawnych w innych dziedzinach niż gospodarka.

Oceny zawarte w artykule prof. Antoniego Kuklińskiego są, moim zdaniem – z jednym wy-jątkiem – bezdyskusyjne i świadczą o przenikli-wości Autora. Nareszcie odnajdujemy w tych wywodach odwołanie się do mądrości a nie tyl-ko wiedzy. Na marginesie dodam, że kategoria mądrości powinna zacząć funkcjonować nie tyl-ko w sferze rozstrzygnięć gospodarczych. Jed-nym ze składników mądrości jest także bezin-teresowność oraz empatia. Niestety, decydenci bywają jej pozbawieni, co przynosi skutki w po-staci biedy, wyrzucania na bruk lokatorów, czy na przykład nie przyznania od dwudziestu lat zasiłku bezrobotnym.

Tendencje przystosowawcze rozrosły się w naszym społeczeństwie i dotyczy to także warstwy intelektualistów. Brak odwagi cywil-nej, lęk by nie zostały wypomniane dawne poglądy, prowadzi do niespotykanego w swej skali konformizmu, czyli wypierania się wła-snych poglądów na rzecz tych, dobrze widzia-nych. Deklarowany pluralizm stanowisk w pań-stwie demokratycznym, jako wyraz wolności, nie znajduje swoich przejawów w środowisku ekonomistów podlegających samozniewoleniu liberalizmem ekonomicznym. Wskazuje to, że niezbędna jest edukacja przez całe życie, która rozwij ałaby wyobraźnię. Jej znaczenie podnosi słusznie prof. Kukliński. Edukacja ta powinna także zachęcać do kształtowania charakteru, a w tym do wyrabiania odwagi cywilnej.

Niepokojące jest to,

że nawet obecny

kryzys nie wywołał

nacisków na rząd, by

wprowadzić zmiany

w sferę gospodarczą

przezwyciężając

zniewolenie jednym

spośród wielu

możliwych poglądów

ekonomicznych

Nie zgadzam się jedynie z prof. Kuklińskim, gdy stwierdza niezbędność „respektowania ka-nonów etyki” jako warunku sprawnego funkcjo-nowania gospodarki globalnej. Teorii etycznych jest wiele. Postulat tworzenia społeczeństwa obywatelskiego – jako warunku rzeczywistej demokracji – wymaga zgody na pluralizm świa-topoglądowy, w tym pluralizm poglądów etycz-nych. Wystarczy więc, jeśli zamiast różnorodnie pojmowanych wartości dobra i zła – zacznie obowiązywać kategoria przyzwoitości oraz, jeśli dojdzie do głosu, zapomniana wartość honoru.

Page 73: Biuletyn nr 2/2011

71Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

KOM

AN

TAR

Z

Pojęcie „gospodarka oparta na wiedzy”, choć niezbyt zręczne (bo przecież dzia-łania, nie tylko gospodarcze, cywilizo-

wanego człowieka zawsze bazowały na jakichś zasobach wiedzy) w kilku minionych deka-dach awansowało do koronnych charaktery-styk współczesnego świata. Gospodarka opar-ta na wiedzy to taka, w której wiedza staje się „uniwersalnym substytutem”, spychającym na dalszy plan inne elementy potencjału wy-twórczego. Współcześnie wiedza staje się swe-go rodzaju uniwersalną „obrabiarką”, o której niezmierzonym potencjale spektakularnie przekonuje chociażby geneza i rozwój takich do niedawna nieznanych typów działalności i przedsiębiorstw, jak wyszukiwarka Google czy portal społecznościowy Facebook.

Zarazem jednak paradoksalnie w warun-kach cywilizacji wiedzy jedną z najbardziej chyba zawstydzających cech współczesnego świata jest narastająca dychotomia wiedzy i mądrości. Dość dosadnie eksponował to José Ortega y Gasset w swojej, jak się okazuje po-nadczasowej, choć opublikowanej w 1929  r., pracy pt. La Rebelión de las masas (Bunt mas): „Dla chwili obecnej charakterystyczne jest to, że umysły przeciętne i banalne, wiedząc o swojej przeciętności i banalności, mają czelność do-magać się prawa do bycia przeciętnymi i ba-nalnymi i do narzucania tych cech wszystkim

innym”1. Wiele wskazuje na to, że rzeczona „chwila obecna” wciąż trwa.

Mimo niebywałego, niekwestionowane-go postępu w nauce i technologii oraz mimo rosnących zasobów wiedzy nie następuje do-statecznie satysfakcjonujące jej przełożenie na dobrostan społeczny. Substytucyjny potencjał wiedzy niestety przejawia się bowiem także, i to w niemałej skali, w substytuowaniu rozumu. Dzieje się tak, mimo że wiedza w warunkach narastającego dynamizmu przemian szybko się starzeje, a przy tym źle wykorzystywana, źle zarządzana, może prowadzić do katastrofy. Katastrofalne mogą być zatem skutki braku mą-drości w wykorzystywaniu wiedzy. Przekonuje o tym wiele wysoce niepożądanych, a zarazem zdumiewająco łatwo rozprzestrzeniających się procesów i działań, dowodzących braku refl ek-sji, mądrości, odpowiedzialności i długookreso-wej rozwagi decydentów różnych szczebli, od najwyższych począwszy.

Następstwem defi cytu mądrości jest global-nie naruszona równowaga ekologiczna, ekono-miczna, demografi czna i polityczna2. Jednym z tego przejawów są chociażby coraz bardziej

1 J. Ortega y Gasset, Bunt mas, Muza, Warszawa 2002, s. 16.

2 L.C.  Thurow, Przyszłość kapitalizmu: Jak dzisiejsze siły ekonomiczne kształtują świat jutra, Wydawnictwo Dol-nośląskie, Wrocław 1999. s. 17.

Dychotomia wiedzy i mądrościKomentarz do tekstu Antoniego Kuklińskiego pt. Od gospodarki opartej na wiedzy do gospodarki opartej na mądrości. Na spotkanie z enigmą XXI wieku

Elżbieta Mączyńska

Page 74: Biuletyn nr 2/2011

72

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

KOM

AN

TAR

Z

skontrastowane bieguny bogactwa i nędzy. Naruszenie równowagi społecznej skutkuje m.in. rozmaitymi dewiacjami, przestępczością, terroryzmem i innymi groźnymi zjawiskami, w skrajnym przypadku wojnami. Z kolei na-ruszanie równowagi ekologicznej odczuwamy w życiu codziennym, m.in. stykając się ze ska-żoną wodą czy powietrzem. Wszystko to spra-wia, że komfort życia znacznie się zmniejsza. Paradoksalnie dotyczy to także, a może przede wszystkim, krajów najbogatszych, mimo rosną-cego tam poziomu produktu krajowego brutto (PKB), odzwierciedlającego wzrost poziomu krajowego bogactwa. Bogactwo zatem nie tylko nie chroni przed negatywnymi następstwami naruszania równowagi, zwłaszcza ekologicznej, przeciwnie, degradacja naturalnego środowi-ska prowadzi do ekologicznej dewaluacji i wy-właszczenia. Bezrefl eksyjna pogoń za bogac-twem i nieokiełznany konsumpcjonizm są tym samym pierwotnymi czynnikami pogłębiania nierównowagi.

„Jesteśmy jak wielka ryba, która została wy-ciągnięta z wody i wściekle rzuca się i podska-kuje, usiłując do niej powrócić. W takim stanie ryba nigdy nie pyta, gdzie wyląduje po następ-nym uderzeniu ogonem. Czuje jedynie, że jej obecna sytuacja jest nieznośna i że trzeba spró-bować czegoś innego”3. Cytat ten to chińskie powiedzenie, do którego nierzadko odwołują się m.in. badacze przemian w świecie. Wskazuje on zarazem, że głęboko naruszona równowaga zwiększa ryzyko bezrefl eksyjnych, chaotycz-nych działań, nie tylko nieprzynoszących po-prawy, ale nawet przeciwnie – prowadzących do pogorszenia sytuacji.

Jednak zarazem nierównowaga to siła mo-toryczna postępu i w tym sensie równowaga jest zawsze stanem przejściowym. Istotne jest zatem, żeby przeciwdziałać głębokim, global-nym nierównowagom. Jest to niezbędne, aby dokonującym się na naszych oczach przełomo-wym przemianom świata, w tym przemianom w technice i technologii, nie towarzyszyło gwał-

3 Ibidem, s. 13.

towne narastanie niepewności i dyskomfortu we wszystkich niemalże obszarach życia ekono-micznego i społecznego.

Bezrefl eksyjne wykorzystywanie wiedzy przekłada się przy tym na dysfunkcje demo-kracji i prawa, na infl ację prawa. Demokracja i prawo, życie zgodne z normami praworządno-ści – dawniej synonimy – obecnie synonimami nie są. Hiperdemokracja i hiperliberalizm mogą w skrajnym przypadku prowadzić do ich prze-ciwieństw – dyktatury i monopolu, a w konse-kwencji do oddalania się od ładu rynkowo-kon-kurencyjnego. Zmienność i złożoność regulacji prawnych „rozmiękczają je”4. Są one nadmier-nie niekiedy uszczegółowiane, wobec czego każda zmiana w realiach gospodarczych ozna-cza konieczność szczegółowych dostosowań prawnych. Przypomina to gonienie króliczka5. Procesy te pogłębia globalizacja.

Choć uznaje się, że w warunkach paradyg-matu gospodarki opartej na wiedzy „jest ona wszystkim, to przecież zarazem, w wyniku gwałtownych przemian – starzejąc się bezpre-cedensowo szybko – łatwo staje się niczym”6. Cykle życia wiedzy stają się bowiem coraz

4 J. Ortega y Gasset ilustruje to anegdotą o Cyganie, który przyszedł do spowiedzi i na pytanie księdza, czy zna przykazania Boże, odpowiedział: „Wielebny ojcze, mam zamiar się ich nauczyć, ale ludzie powiadają, że lada dzień mają zostać unieważnione”. J. Ortega y Gas-set, op.cit., s. 15.

5 „Obecnie jesteśmy świadkami triumfu hiperde-mokracji, w ramach której masy działają bezpośrednio. Nie zważając na normy prawne, za pomocą nacisku fi -zycznego i materialnego, narzucając wszystkim swoje aspiracje i upodobania. Fałszem jest interpretowanie nowej sytuacji jako takiej, w której masy, zmęczoną po-lityką. składają jej prowadzenie w ręce ludzi o szczegól-nych w tym kierunku uzdolnieniach. Wręcz odwrotnie. Tak było przedtem, była to demokracja liberalna. Masy zakładały mniej lub bardziej chętnie, że mniejszość dzierżąca władzę polityczną, mimo wszystkich swych wad i słabości, zna się jednak nieco lepiej na sprawach publicznych. Dzisiaj natomiast masy są przekonane o tym, że mają prawo nadawać moc prawną i narzucać innym swoje, zrodzone w kawiarniach, racje”. J. Ortega y Gasset, op.cit., s. 15.

6 Choć już A. Mickiewicz wskazywał, że „nauka prędko gnij e” – Dziady, cz. III, sc. II. Por. Cytaty mądre i zabawne, wybrał H. Markiewicz, Wydawnictwo Literac-kie, Kraków 2001, s. 179.

Page 75: Biuletyn nr 2/2011

73Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

KOM

AN

TAR

Z

krótsze, czemu towarzyszy wydłużanie się ży-cia ludzkiego. Stąd też wiedza staje się coraz bardziej niedemokratyczna, skrajnie różnicując podmioty i ich szanse. Cywilizacja wiedzy „za-tapia, zalewa” nieprzygotowanych, których sta-le przybywa, przysparza pracy osobom wysoko wykwalifi kowanym, skazując na bezrobocie in-nych.

Problem ambiwalencji wiedzy i innowacji wielce obrazowo przedstawił przed paroma laty G. Ritzer, dowodząc, że nowoczesne technolo-gie, obok wielu niekwestionowanych zalet, mają też „swą mroczną stronę. (…) Efektywność, kal-kulacyjność, przewidywalność i manipulowa-nie ludźmi, poprzez zastosowanie technologii niewymagających ich udziału, są niewątpliwie cechami systemu racjonalnego. (…) Jednak za-razem systemy takie nieuchronnie prowadzą do nieracjonalności”7.

Współczesne dysfunkcje w wykorzystywa-niu wiedzy są przedmiotem wielu analiz i publi-kacji, których liczba wzrosła znacznie w związ-ku kryzysem globalnym, zapoczątkowanym w USA na przełomie lat 2007 i 2008. Wskazać można tu m.in. opublikowane ostatnio w PTE książki Johna C. Bogla pt. Dość oraz Josepha Sti-glitza pt. Freefall. Jazda bez trzymanki. W publika-cjach tych wskazuje się na groźne nierównowa-gi współczesnego świata generowane w ramach paradygmatu gospodarki opartej na wiedzy i doktryny neoliberalnej oraz cechujący ją short-termizm i „terror krótkiego zysku”8.

Ekonomistom zarzuca się ponadto ułomne odczytywanie dzieł i myśli Adama Smitha, jako-by rynek zwalniał jego uczestników z wymogu zastanawiania się nad kwestiami moralności. Jeśli bowiem dążenie do własnych egoistycz-nych interesów i tak doprowadzi – kierowane niewidzialną ręką – do społecznego dobrobytu i „bogactwa narodów”, to wszystko, co musi nas

7 G.  Ritzer, Makdonaldyzacja społeczeństwa, Muza, Warszawa 1999, s. 39 i nast.

8 J.E. Stiglitz, Freefall. Jazda bez trzymanki. Ameryka, wolne rynki i tonięcie gospodarki światowej, PTE, Warszawa 2010; J.C. Bogle, Dość. Prawdziwe miary bogactwa, biznesu i życia, PTE, Warszawa 2009.

obchodzić, i wszystko, co powinniśmy robić, to upewnienie się, że działamy zgodnie z naszym interesem9. Takie podejście skutkuje marginali-zacją aspektów moralnych i etycznych w życiu gospodarczym, co z kolei jest źródłem rozma-itych destrukcji i nierównowag.

Zarazem skala naruszonej równowagi i glo-balne, złożone tego następstwa sprawiają, że wciąż brakuje dostatecznie przekonujących koncepcji i strategii rozwiązania tego problemu. Otwarte zatem pozostaje pytanie, jakie wzorce strategii i modele ustroju gospodarczego mo-głyby sprzyjać racjonalizacji społecznej. Mimo teoretycznych sporów dotyczących ustroju go-spodarczego niekwestionowana pozostaje za-sada ładu konkurencyjnego. Jednakże zarazem dogmat wolnego rynku i wolnorynkowej kon-kurencji prowadzi do jej wypaczania i ograni-czania. Nadmierna konfrontacyjność rynkowa podmiotów może bowiem prowadzić do niepo-żądanych zjawisk i zagrożeń, zwłaszcza że „gra-nica między rywalizacją a destrukcją jest niemal niezauważalna”10.

Nie brakuje niestety dowodów, że niezau-ważalna może także stać się granica między wiedzą a destrukcją. Aby wiedza nie była de-strukcyjnie wykorzystywana, musi jej towarzy-szyć mądrość. Już bowiem Cyceron wskazywał, że „matką wszystkich dobrych rzeczy jest mą-drość”11. A przy tym „nigdy inaczej nie mówi natura, a inaczej mądrość”12.

9 Taka interpretacja dzieł Adama Smitha cechu-je przede wszystkim dzieła Friedricha Augusta von Hayeka (koncepcja ładu spontanicznego) oraz Milto-na Friedmana, ale także wielu innych ekonomistów, zwłaszcza reprezentujących nurt neoliberalny.

10 Autor tego stwierdzenia, Akio Morita z koncernu Sony, podkreślał zarazem, że „przeświadczenie Amery-kanów o sprzeczności obu tych zjawisk także kształtuje rzeczywistość. Ci, którym udziela się pomocy, miękną, stając się chronicznymi pacjentami i pasożytami podat-ników”. Por. C. Hampden-Turner, A. Trompenaars, Sie-dem kultur kapitalizmu, Dom Wydawniczy ABC, Warsza-wa 1998, s. 122.

11 C. Michalunio SJ, Dicta. Zbiór łacińskich sentencji, przysłów, zwrotów, powiedzeń, Wydawnictwo WAM, Kra-ków 2010, sent. 4839.

12 Ibidem, sent. 6231 (Juwenalis, Saturae).

Page 76: Biuletyn nr 2/2011

74

Część

IIST

RAT

EGIC

ZNE

WY

ZWA

NIA

: O

D W

IED

ZY D

O MĄ

DRO

ŚCI

KOM

AN

TAR

Z

Postulowane już od dawna przez Antoniego Kuklińskiego przejście na paradygmat gospo-darki opartej na mądrości może być oczywiście przez niektórych czytelników postrzegane jako zabieg czysto werbalny. Brakuje bowiem wska-zania narzędzi operacjonalizacyjnych. Jednak nawet tylko hasłowe ujęcie tego problemu nie może i nie powinno być bagatelizowane. Słowa mają bowiem swoją siłę, mogą głęboko zako-rzeniać się w umysłach. Propozycję Antoniego

Kuklińskiego – zmiany paradygmatu – traktu-ję jako ważny początek debaty na temat racjo-nalizacji wzorca rozwoju społecznego. Połowę bowiem dzieła wykonał ten kto zaczął. Anto-ni Kukliński apeluje o odwagę bycia mądrym. Słuszności takiego apelu nie sposób zakwestio-nować. Jeśli nawet apel ten zostanie zakwalifi -kowany jako utopia, to jest to zapewne utopia wysoce użyteczna. Nie pozostanie zatem bez wpływu na rzeczywistość.

Wiele dyskusji na temat pieniądza zawiera spory ładunek uroczystego kaznodziejstwa i magii. Częściowo jest to rozmyślne. Ci, którzy mówią o pieniądzu, uczą o nim i zarabiają na życie za jego pomocą, zyskują prestiż, poważanie i korzyści pieniężne, krzewiąc − jak lekarz lub znachor − przekonanie, że mają jakieś uprzywilejowane powiązania z wiedzą tajemną, że mają wgląd w sprawy niedostępne dla zwykłego śmiertelnika. Choć jest to korzystne z punktu widzenia zawodowego i przynosi zyski osobiste, jest jednak równocześnie pospolitą formą oszustwa. W odniesieniu do pieniądza nie ma niczego, czego by nie mogła zrozumieć osoba o przeciętnej dozie zainteresowania, pilności i inteligencji. Na dalszych stronach tej książki nie ma niczego, czego by ktoś taki nie mógł pojąć. I choć nasza historia może zawierać różne błędy interpretacyjne czy faktografi czne, czytelnik może być pewien, że nie ma w niej błędów wynikających z uproszczenia. Badania w zakresie pieniądza są w wyższym stopniu niż wszystkie inne działy ekonomii dziedziną,

w której złożoność jest wykorzystywana w celu zaciemnienia lub ominięcia prawdy, a nie w celu jej ujawnienia. Większość rzeczy w życiu − na przykład samochody, kochanki, choroba nowotworowa − jest ważna tylko dla tych, którzy je mają. W przeciwieństwie do tego pieniądz jest równie ważny dla tych, którzy go mają, jak i dla tych, którzy go nie posiadają. Jedni i drudzy są zainteresowani w tym, żeby pojąć jego tajniki. Jedni i drudzy powinni mieć pełne przekonanie, że to potrafi ą.

(fragment książki)

Pełna oferta wydawnicza dostępna jest w księgarni internetowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

www.ksiazkiekonomiczne.pl

Page 77: Biuletyn nr 2/2011

75Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Rozwój,1 awans, skok cywilizacyjny. Trzy po-jęcia, wszystkie w gruncie rzeczy określają ten sam proces, wskazując jedynie na różne

tempo, skalę i dynamikę zjawiska. To co je deter-minuje to wizja przyszłości, priorytety które są źró-dłem podejmowania strategicznych decyzji, sys-tem wartości i celów, na realizację których umawia się wspólnota regionalna. Jednym słowem – aspi-racje. Od poziomu aspiracji i determinacji z jaką są wprowadzane w życie będzie zależało, czy efek-tem fi nalnym będzie skok cywilizacyjny, czy tylko awans, czy też po prostu normalny rozwój2.

Oczywiście, bardzo wiele zależy od miejsca i czasu, który jest nam dany.

Małopolska, dziedzic tradycji Ziemi Kra-kowskiej, to dumny region. Szczerze i głęboko przekonany o swojej wyjątkowości. Jak Mało-polska jest przygotowana do podejmowania wyzwań przyszłości? Jaki będzie mieć udział w tym wielkim dziele jakim jest – posiłkując się słowami prof. Antoniego Kuklińskiego – prze-sunięcie Polski ze świata europejskich peryferii do świata europejskiego centrum3?

1 Opracowanie na podstawie wystąpienia w ra-mach seminarium Forum Myśli Strategicznej pt. „Stra-tegiczne problemy rozwoju Małopolski”, Warszawa, 22.11.2010.

2 Patrz także studium programowe prof. A.  Ku-klińskiego, Małopolska – perspektywy skoku cywilizacyjnego. Dwa dwudziestolecia, Warszawa–Kraków 2010.

3 Kreatywna i innowacyjna Europa wobec wyzwań XXI wieku, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 1, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Roz-

1. Małopolska − w oczekiwaniu na zmiany

Przedstawione poniżej, wybrane elementy dia-gnozy sytuacji wyjściowej skoncentrowane zo-stały na atutach, jakimi dysponuje Małopolska. Oczywiście, wybór ma charakter subiektywny.

Małopolska jest jednym z kilku zaledwie hi-storycznych polskich regionów, choć powstałym w wyniku konsolidacji 7 starych województw.

Prostą i dobrą miarą sukcesu regionu jest to, czy ludzie chcą w nim mieszkać, uczyć się i praco-wać. W tym kontekście Małopolska wypada pozy-tywnie – jako jeden z niewielu polskich regionów ma dodatni wskaźnik migracji (w 2009 r. przyby-ło w ten sposób w Małopolsce prawie 4,5 tysiąca mieszkańców, tj. 1,34 na 1000 mieszkańców).

Cechą charakterystyczną Małopolski jest re-latywnie nienaruszona tkanka społeczna, i zwią-zane z tym zjawisko swego rodzaju „zasiedze-nia”. Jedną z istotnych przyczyn takiego stanu rzeczy był brak masowych wysiedleń i większych migracji po II wojnie światowej. Najlepszym do-wodem owego „zasiedzenia” były decyzje władz komunistycznych o budowie u bram Krako-

woju, Kraków 2009; Polska wobec wyzwań cywilizacji XXI wieku, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 2, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Roz-woju, Kraków 2009; Polonia quo vadis? red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 3, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2010.

Aspiracje i awans cywilizacyjny regionuPrzykład Małopolski1

Jacek WoźniakCzęść IIIO strategicznych programach regionów

Page 78: Biuletyn nr 2/2011

76

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

wa Nowej Huty. Zadaniem Nowej Huty miało być przełamanie tej zastanej – a niekorzystnej z punktu widzenia ówczesnych władz – sytuacji.

Jednocześnie badania wskazują, że aż 92% mieszkańców deklaruje przywiązanie do regio-nu, co świadczy o daleko idącej integracji we-wnętrznej. Wydaje się, że tworzy to dobrą pod-stawę dla budowania poczucia dumy z faktu bycia Małopolaninem. Oczywiście – nie istnieje coś takiego jak „naród małopolski”, natomiast tradycja podziału na „krakowiaków i górali” jest jednak ciągle obecna.

W świadomości mieszkańców Małopolski sil-nie zakorzenione jest zjawisko emigracji do Sta-nów Zjednoczonych, co pozytywnie wpływało na postawy społeczne, tworząc swego rodzaju wzorzec mobilności zawodowej i przestrzennej.

Małopolska jest największym zagłębiem tu-rystycznym w Polsce. Region co roku odwiedza kilkanaście milionów turystów. Najpopularniej-sze kierunki odwiedzin to Kraków, Wieliczka, Oświęcim i Zakopane.

Lokalizacja Małopolski w przestrzeni eu-ropejskiej pozwala postrzegać stolicę woje-wództwa jako element potencjalnego Europolu: Kraków – Górny Śląsk – Ostrawa. Liczba miesz-kańców takiego Europolu (konsumenci żyją-cy w promieniu 60 kilometrów) sięga niemal 9,5 miliona mieszkańców. Jest to mniej więcej porównywalne z ludnością Szwecji, a jedynie nieco mniej niż w przypadku Białorusi czy Por-tugali. Te trzy duże aglomeracje, w przypadku efektywnego połączenia ich siecią powiązań i przepływów o odpowiedniej intensywności i jakości, mogą stanowić bazę do budowy jed-nolitej przestrzeni gospodarczej. W pracach badawczych prowadzonych w ramach OECD czy ESPON, jak i krajowych nad Koncepcją Przestrzennego Zagospodarowania Kraju, już traktuje się ten obszar jako jednolitą, zintegro-waną strukturę. Zatem z obiektywnego punktu widzenia doprowadzenie do powstania takiego Europolu jest rzeczą logiczną i zasadną. Wystar-czy tylko nowoczesna infrastruktura komunika-cyjna, w tym telekomunikacyjna, oraz instytu-cje i instrumenty zintegrowanego zarządzania

a także polityczna wola działania. Mogłoby się wręcz wydawać, że taka przestrzeń jest skaza-na na współpracę! W praktyce pozostaje ona nadal hipotezą teoretyczną. Co więcej – żadnej realnej, efektywnej współpracy nadal nie udało się nawiązać nawet w relacjach polsko-polskich. Smutnym ale wymownym przykładem jest tu porażka koncepcji „autostrady wysokich tech-nologii” (inwestycje w nowoczesne technologie, przedsiębiorstwa wzajemnie oddziaływujące na siebie, tworzące powiązania o charakterze kla-strowym), mającej przebiegać wzdłuż korytarza transportowego A4, od Opola do Krakowa. Pro-jekt ten nie wyszedł poza etap idei, okazał się efemerydą. Tak więc w sytuacji braku współpra-cy wewnątrzkrajowej, trudno mówić o efektyw-nym budowaniu relacji międzynarodowych. Jest to zresztą element szerszego problemu grupy – defi cytu umiejętności podejmowania współ-pracy, budowania relacji zorientowanych na wspólne rozwiązywanie problemów, stawiania czoła wyzwaniom. Mechanizm ten widać tak-że na przykładzie polskich regionów. Koncen-trując się na wzmacnianiu zawsze i za wszelką cenę potencjału konkurencyjności i wchodze-niu w rywalizację ze wszystkimi, nie budujemy potencjału kooperacji, który w naszych warun-kach mógłby być nawet bardziej wartościowy4.

2. Kraków versus reszta Małopolski

Czy można postawić tezę, iż Kraków jest jedy-nym elementem różnicującym Małopolskę od sąsiednich województw, Podkarpacia i Święto-krzyskiego? Spójrzmy na fakty5.

4 J.  Woźniak, Spójność czy konkurencyjność? Polity-ka rozwoju polskich regionów, w: Rozwój regionalny Polski w warunkach reformy europejskiej polityki spójności w latach 2007-2013, Biuletyn nr 231, PAN KPZK, Warszawa 2007.

5 B.  Domański, R.  Guzik, K.  Gwosdz, G. Micek, Rozwój i struktura regionu w perspektywie długiego trwania – przypadek Małopolski, w: Polonia quo vadis? red. A. Kukliń-ski, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 3, Biblioteka Małopol-skiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2010.

Page 79: Biuletyn nr 2/2011

77Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Na terenie Krakowskiego Obszaru Metro-politalnego mieszka około 43,5% mieszkańców Małopolski, a obszar ten generuje niemal 57,7% (2007  r.) PKB regionu. Koncentrację tę pogłę-bia jeszcze skupienie nowoczesnych inwestycji w sektorze wysokich technologii. Małopolska – poza Krakowem – jest jednym z trzech najbar-dziej rustykalnych województw (16,2% pracują-cych w sektorze rolnictwa, 51-procentowy udział ludności wiejskiej w całości populacji), sytuacja ta jest jeszcze petryfi kowana przez przyjęty przez Polskę model wspólnej polityki rolnej. Po-ziom zamożności 2/3 obszaru Małopolski (PKP per capita, wg NUTS 3) osiąga w najlepszym przypadku poziom zamożności województw objętych interwencyjnym programem dla Polski Wschodniej. Subregion nowosądecki, dysponu-jący 56,5% średniego krajowego PKB na osobę jest najbiedniejszym w Polsce. Powyższe dane świadczą o występującej w Małopolsce dychoto-mii w zakresie poziomu rozwoju, można nawet zaryzykować twierdzenie o pęknięciu na dwa odrębne obszary: Kraków i „reszta” regionu.

Spójrzmy na kilka atutów Krakowa: • stolica Małopolski to jedyna (aż jedna!) glo-

balnie rozpoznawana marka jaką dysponuje region;

• jest to marka rozwij ająca się, pojawiają się co-raz to nowe jej składowe – dziedzictwo Papie-ża Jana Pawła II, Franciszkańska 3, Łagiew-niki (3 mln turystów rocznie, drugi ośrodek pielgrzymkowy w Polsce), fabryka Oskara Schindlera (dzięki Spielbergowi rozreklamo-wano Kraków i mieszkańcy naszego globu mogli zobaczyć klimat jego ulic i zabytki);

• Kraków – obok Warszawy, Wilna i Lwowa – jest jednym z największych historycznym miast Polski i zarazem jedynym, które prze-trwało ostatnie zawieruchy historyczne;

• drugi ośrodek naukowy w Polsce, niezmien-nie czołowe miejsce Uniwersytetu Jagielloń-skiego w rankingach szkół wyższych – zawsze ex-aequo z Uniwersytetem Warszawskim;

• drugie miejsce w Polsce pod względem liczby mieszkańców („detronizacja” Łodzi w 2007 r.); trzeba jednak podkreślić, że nie

jest krakowską aspiracją zajmowanie czoło-wych miejsc w tym rankingu, gdyż wiąże się nierozerwalnie z negatywnymi konse-kwencjami takimi jak suburbanizacja i roz-lewanie się miast; pomimo to jest to jeden z lepszych wskaźników ukazujących atrak-cyjność lokalizacji miejsca zamieszkania – kluczowy przy benchmarkingu regionów6;

• drugie miejsce w rankingu najbardziej przy-jaznych miast w Polsce (TNS OBOP 2010);

• największe w kraju centrum outsourcingowe – 4 miejsce na świecie i 1 w Europie Środko-wej i Wschodniej w rankingu 50 najlepszych lokalizacji inwestycji typu BPO (TOP  50 Emerging Global Outsourcing Cities , 2009). Kraków jest jedną z dwóch najważniejszych

polskich metropolii. Zgodnie z logiką procesów rozwoju i praktyką, metropolia krakowska nie konkuruje ze swoim zapleczem w Małopolsce. Kraków konkuruje z innymi metropoliami, i to w skali globalnej, gdyż inna skala już nie obo-wiązuje. Ujmując rzecz brutalnie (i nieco wy-ostrzając): Kraków bez Małopolski mógłby sobie poradzić, ale Małopolska bez Krakowa – już nie.

3. Małopolska − ścieżka awansu

Jakie czynniki, zewnętrzne i wewnętrzne, naj-silniej oddziaływały a także – zakładam – będą oddziaływać na Małopolskę, sprzyjając lub ha-mując jej rozwój?

Można wyróżnić kilka katalizatorów, które miały decydujące znaczenie dla rozwoju Mało-polski w pierwszej dekadzie XXI wieku7:• Członkostwo naszego państwa w Unii Euro-

pejskiej oraz związana z tym europeizacja. Konsekwencją był wzrost zaufania rynków inwestycyjnych oraz profi ty z uczestnic-

6 Małopolskie miasta – funkcje, potencjał i trendy rozwo-jowe, red. B. Domański, A. Noworól, Małopolskie Obser-watorium Polityki Rozwoju, Kraków 2010.

7 Wykaz jak i hierarchia jest wysoce subiektywnym opracowaniem Autora.

Page 80: Biuletyn nr 2/2011

78

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

twa w unij nej polityce spójności (do końca 2009  r. Małopolska pozyskała z funduszy UE ok. 3,2 mld zł)8, po 2006  r. samorządy terytorialne nie zrealizowały żadnej po-ważniejszej inwestycji wyłącznie w oparciu o środki własne, stosowanie dźwigni fi nan-sowej jest powszechne.

• Poczynione  inwestycje w kapitał ludzki, potężnie zwiększające się indywidualne wydatki na rzecz edukacji a także zdrowia i kondycji fi zycznej – potwierdzają to przy-gotowywane rokrocznie przez prof. J. Cza-pińskiego raporty diagnozy społecznej.

• Transfery funduszy na obszary wiejskie, których napływ istotnie poprawił nie tylko zasobność mieszkańców wsi, ale także ich postrzeganie świata zewnętrznego. Nic le-piej nie wpłynęło na poprawę wizerunku Niemców i Unii Europejskiej niż comiesięcz-na renta, waloryzowana według obowiązu-jącego kursu euro.

• Znaczące inwestycje w ośrodek akademic-ki, głównie krakowski, czego spektaku-larnym wyrazem było doprowadzenie do uchwalenia w 2001 roku specjalnej ustawy upamiętniającej 600-lecie odnowienia Aka-demii Krakowskiej. Zabezpieczyło to cią-głość fi nansowania budowy III Kampusu UJ, wyłącznie z zasobów budżetu państwa (rzecz nader rzadka w obecnych czasach), co jest przedmiot zazdrości innych uczelni w Polsce; Uniwersytet Jagiellońskiego jest największym benefi cjentem regionalnych funduszy europejskich9.

• Dwie reformy samorządowe – z 1990 r. oraz 1999 r., które uruchomiły wewnętrzne poten-cjały rozwojowe polskich miast i regionów.

8 Raport Roczny nr 5, red. A. Binda, Małopolskie Obserwatorium Rozwoju Regionalnego, Kraków 2009.

9 „Ocena wpływu projektów zrealizowanych dzięki funduszom europejskim przez uczelnie wyższe z terenu województwa małopolskiego na wzrost kon-kurencyjności gospodarczej regionu oraz wzmocnienie potencjału sektora badawczo-naukowego” – badanie przeprowadzone na zlecenie MOPR przez Centrum Ewaluacji i Analiz Polityk Publicznych UJ, pod kierun-kiem J. Górniaka, 2009.

• Podkrakowskie lotnisko Balice – nasze „okno na świat” – z imponującą i stale rosną-cą liczbą przyjmowanych pasażerów (1999 r. – 0,5 mln, 2009 r. – 3 mln). Europa zbliżyła się do Krakowa.

• Moda na Kraków (4 mln turystów), której źródłem był splot kilku czynników, w tym m.in. śmierć Papieża Jana Pawła II.

• Autostrada i częściowa obwodnica Krakowa, które sprawiają, że stolica Małopolski – na tle polskiej mizerii – jest jednym z nielicz-nych szczęśliwców włączonych już w euro-pejskie korytarze transportowe.Jakie będą, wg. mnie, determinanty awansu

będą najważniejsze drugiej w dekadzie XXI wieku?• Jakość kapitału społecznego – to czynnik

o zasadniczym znaczeniu. Należy w pełni zgodzić się z tezą prof. J.  Czapińskiego10, że nasze państwo i społeczeństwo budując na zgromadzonym kapitale intelektualnym osiągnęły już niemal wszystko, co było możliwe. Dalszy szybki rozwój, nie mówiąc o skoku cywilizacyjnym nie będzie jednak możliwy w oparciu tylko o te zasoby. Zatem, bez radykalnej poprawy jakości kapitału społecznego nie uda się utrzymać dalszego, szybkiego wzrostu.

• Zmiany w strukturze społecznej, starzenie się społeczeństwa. Małopolska znajduje się obecnie w dobrej sytuacji pod względem udziału osób starszych w ogóle społeczeń-stwa, jednak skokowy wzrost tego wskaź-nika nastąpi po 2030  r., co w sposób nie-uchronny będzie obciążać także regionalny system ekonomiczny. Aby przygotować się do nadchodzących zmian, region jako pierwszy opracował kompleksowy program „Małopolska wobec starzenia się społeczeń-stwa. Podejście strategiczne”. Określa on nie tylko implikacje procesu starzenia się społeczeństwa Małopolski, w tym koszty, ale przede wszystkim rekomenduje szeroki

10 J. Czapiński, Kapitał do pomnożenia, Seminarium „Kapitał społeczny w rozwoju regionalnym” zorganizo-wane przez Małopolskie Obserwatorium Polityki Roz-woju, „Tygodnik Powszechny” 2009, nr 50.

Page 81: Biuletyn nr 2/2011

79Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

wachlarz polityki publicznej, która powinna zostać wdrożona w takich sferach jak eduka-cja, transport, ochrona zdrowia, różne for-my opieki społecznej, usługi informatyczne, kultura, turystyka, planowanie przestrzen-ne i mieszkalnictwo czy usługi rynkowe. Chodzi o generalną zmianę podejścia, o czerpanie korzyści z tych procesów (sta-rzenie się społeczeństwa szansą dla rozwoju Małopolski). Przygotowanie tego programu to także dobry przykład korzystania z eu-ropejskiego know-how, co umożliwiło udział w programach Europejskiej Współpracy Te-rytorialnej (program PEOPLE).

• Stan środowiska naturalnego, w tym koszty jego ochrony i rewitalizacji. Powracające ka-tastrofy naturalne – należy wziąć pod uwa-gę, że takie zjawiska ekstremalne jak powo-dzie, towarzyszące im osuwiska i susze będą zdarzały się coraz częściej.

• Otoczenie regulacyjne europejskie i krajowe:− szeroko rozumiany klimat dla decentra-

lizacji i regionalizacji w Unii Europej-skiej i Polsce. Pytaniem pozostaje, czy przypadki stojących u progu rozpadu państw takich jak Belgia czy ogarniętych falą secesji jak Hiszpania nie stworzą im-pulsu dla podejścia wzmacniającego cen-tralizm państwowy, w imię konsolidacji jednolitych struktur krajowych. Mogło-by to degradować polskie województwa jako partnera, tak w relacjach z rządem centralnym, jak i z Komisją Europejską;

− algorytm podziału środków z budżetu państwa na województwa. W rzeczy-wistości funkcjonuje w Polsce kilkana-ście takich algorytmów. Ten skompliko-wany i niezbyt efektywny mechanizm transferów fi nansowych (zupełnie nie uwzględniający celów rozwojowych, brak korelacji z efektami działań) decy-duje o kondycji fi nansowej polskich wo-jewództw. Pamiętajmy, że województwo małopolskie jest teoretycznie samofi -nansujące w zakresie sektora fi nansów publicznych, natomiast cała nadwyżka

to już tylko redystrybucja poprzez bu-dżet państwa11;

− przyjęty w Polsce regionalny algorytm podziału środków z funduszy europej-skich, który jest bardzo ważny w warun-kach takiego kraju jak Polska. Pamięta-my, że zarówno poprzedni (z 2003 r.) jak i aktualny algorytm miał charakter wy-bitnie wyrównawczy i kompensacyjny, premiował województwa o największej liczbie ludności z występującymi obsza-rami bezrobocia klęskowego, co defawo-ryzowało takie regiony jak nasz.

4. Małopolska − odpowiedni czas, miejsce, właściwe aspiracje

Małopolska w pełni korzysta z tej fanta-stycznej koniunktury, jaka jest udziałem Pol-ski, najlepszej od 300 lat. Warto jednak poddać analizie to, jak w przeciągu minionych 12 lat zmieniało się myślenie i podejście do własnej przyszłości, do rozwoju, jak zmieniały się regio-nalne aspiracje. Aspiracje, których emanacją jest strategia rozwoju województwa.

Możemy już mówić o 3 generacjach strategii regionalnych w Polsce. Poniżej spróbuję je syn-tetycznie porównać.

Budowa pierwszej generacji strategii wo-jewódzkich przypadła na rok 2000. Można je porównać do regionalnych manifestów niepod-ległości, próby swoistego „wybicia się na niepod-ległość”, które kładły duży nacisk na integrację i scalenie odrębnych dotąd bytów „starych” województw w twór regionalny, budowanie świadomości i tożsamości wspólnoty regional-nej, także w wymiarach symbolicznych – herby, (potem loga), barwy regionalne, odznaczenia

11 W. Misiąg, M.  Tomalak, Analiza i ocena sytuacji województwa małopolskiego jako podmiotu transferu środ-ków publicznych oraz prognoza fi nansowa dla regionu na lata 2010-2015, ekspertyza na zlecenie Małopolskiego Obser-watorium Polityki Rozwoju, Kraków 2009.

Page 82: Biuletyn nr 2/2011

80

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

regionalne, celebracja najważniejszych funkcji, itp. Potrzeby były ogromne, niemal wszystko wydawało się równie ważne, stąd też częste pro-blemy z wyborem, z faktyczną priorytetyzacją.

Kontekstem prac nad pierwszą generacją strategii wojewódzkich była niepewność oto-czenia prawnego (spory kompetencyjne z woje-wodą), politycznego (nieznane jeszcze warunki integracji z UE) oraz brak niemal jakichkolwiek instrumentów wdrożeniowych dla strategii (zni-kome zasoby własne, których substytutem stał się kontrakt wojewódzki, którego 90% środków obligatoryjnie przeznaczono na dokończenie by-łych inwestycji centralnych budżetu państwa).

Paradoksem okazało się to, że województwa dbające o podkreślanie własnej odrębności, przy-gotowały ostatecznie dokumenty – w większości przypadków – bardzo do siebie podobne, jakby „spłaszczone”. Skądinąd, trudno jest napisać ory-ginalną wizję rozwoju, uzyskując do tego nie-zbędną aprobatę społeczną i polityczną. Tym m.in. różni się praca nad strategią od pracy naukowej.

Na drugiej generacji strategii regionalnych – mniej więcej lata 2005–2009 – największe piętno odcisnęło wejście do Unii Europejskiej i proces integracji, a wyzwaniem chwili było optymalne wykorzystanie środków unij nych dla odrobienia dystansu cywilizacyjnego, któ-ry odziedziczyliśmy. W tamtym czasie było to zasadne podejście, a daną nam szansę polskie regiony wykorzystały bardzo dobrze. Więk-szość wątków merytorycznych została zatem zdeterminowana wytycznymi europejskiej po-lityki spójności. To był najważniejszy kontekst prac12. Było to podejście „szerokiego zarzucania sieci”, strategie często zatem niewiele faktycz-nie przesądzały, jednocześnie niemal wszystko pozwalały uzasadnić. Może za wyjątkiem bu-dowy elektrowni atomowej. Zresztą, cześć wo-jewództw w ogóle wówczas nie przygotowała nowych edycji strategii (bądź ograniczyła się do niewielkich aktualizacji), zastępując je progra-

12 J. Woźniak, O nowy model rządzenia w polskich regio-nach, w: Jak uczynić regiony motorami rozwoju i modernizacji Polski, red. J. Szomburg, Polskie Forum Obywatelskie, In-stytut Badań nad Gospodarką Rynkową, Gdańsk 2009.

mami operacyjnymi, nastawionymi na absorp-cję funduszy europejskich.

Czym powinna odróżniać się trzecia genera-cja strategii wojewódzkich, przygotowywanych aktualnie przez większość polskich województw? Wydaje się, że dokumenty te będą koncentrować się w większym stopniu na optymalnym wyko-rzystaniu wewnętrznych potencjałów i zasobów – w warunkach niepewnego otoczenia zewnętrz-nego. Nie wiemy, jaki będzie budżet Unii Europej-skiej na politykę spójności i jakie będą jej preferen-cje, nie wiemy, jakimi instrumentami będziemy dysponowali w regionach, nie wiemy jaki będzie budżet państwa przy wychodzeniu z globalnego kryzysu. Rozsądek podpowiada zatem aby liczyć bardziej na siebie. Mam też nadzieję, że umiejętnie zdyskontujemy doświadczenia przeszłości z prac nad strategiami pierwszej i drugiej generacji.

Powstające właśnie strategie muszą udzielić odpowiedzi na szereg pytań, w tym:– jak odpowiedzieć na nowy nurt myślenia

strategicznego, zaproponowany przez Mi-nisterstwo Rozwoju Regionalnego, którego wyrazem jest Krajowa Strategia Rozwoju Regionalnego oraz Koncepcja Zagospodaro-wania Przestrzennego Kraju?

– jak rozszerzyć legitymację władz do rządze-nia w regionie, wychodząc poza formalny mandat polityczny, zwiększając partycypa-cję różnych środowisk, powołując np. Rady/Fora Terytorialne?

– jak odnieść się do koncepcji wielopoziomowe-go zarządzania, jak je przełożyć na realizację wspólnych programów i projektów, angażują-cych wiele niezależnych podmiotów, jak zapew-nić przy tym niezbędną sprawność działania? W tym także – jak przygotować się do wykorzy-stania nowego Kontraktu Terytorialnego?

– jak mobilizować zasoby regionalne, zarzą-dzane przez poszczególne szczeble samorzą-dów terytorialnych (opierające się o zasadę niezależności, broniące jej jak „źrenicy wol-ności”?), włączając także sektor prywatny?

– jak realnie integrować planowanie strategicz-ne i przestrzenne, jak odpowiedzieć na „prze-strzenny wymiar” nowej polityki regionalnej?

Page 83: Biuletyn nr 2/2011

81Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

– jak budować regionalne instytucje, instru-menty, których tak nam brakuje?

– co z metropoliami, czy polskie regiony stać bę-dzie na prowadzenie własnej polityki wspie-rania metropolii? Nie mam tu bynajmniej na uwadze możliwości fi nansowych, w przypad-ku odpowiedzi negatywnej rząd centralny z pewnością chętnie podejmie inicjatywę.Może nadchodzi już czas na zmianę myśle-

nia o sposobach komunikacji z najważniejszy-mi partnerami, może czas zacząć zakładanie przedstawicielstw polskich regionów już nie tylko w Brukseli, ale i w stołecznej Warszawie, wzorem hiszpańskich regionów.

Strategie regionalne trzeciej generacji nie mu-szą koniecznie stworzyć nowego paradygmatu w polityce rozwoju. Wystarczy, gdy będą skuteczne.

5. Małopolski think-tank

W celu wspierania procesu zarządzania strategicznego regionem uruchomiono w Mało-polsce szereg inicjatyw. Oto kilka z nich: – Obserwatoria Rozwoju Regionalnego. Mają

na celu prowadzenie analiz i ocen polityk pu-blicznych. Tworząc zaplecze analityczne wo-jewództwa, wzmacniają jego suwerenność decyzyjną, stają się jego atutem. Stanowią system wsparcia w zarządzaniu strategicz-nym dla władz regionalnych, co przyczynia się do wzmocnienia ich kompetencji. W Ma-łopolsce wybraliśmy rozwiązanie w postaci powołania czterech Obserwatoriów (Roz-woju regionalnego, Rynku pracy, Gospo-darki, Polityki społecznej), działających jako swego rodzaju klaster. Wyzwaniem jest to, jak powiązać działalność Obserwatoriów z procesami decyzyjnymi. Małopolskie roz-wiązanie stało się inspiracją dla zapisów Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego13.

13 J. Woźniak, Obserwatoria rozwoju regionalnego jako element systemu strategicznego zarządzania regionem, Eks-pertyza na zlecenie Ministerstwa Rozwoju Regionalne-go, Warszawa 2009.

– Inicjowanie debaty publicznej o przyszło-ści regionu, angażującej różne środowiska potencjalnie zainteresowane tą tematyką. Ważnym jej elementem stał się cykl Kon-ferencji Krakowskich, którego pomysło-dawcą jest prof. Antoni Kukliński. Ich am-bicją jest stawianie najważniejszych pytań o przyszłość Europy, Polski i regionów. Dotąd odbyły się trzy edycje w latach 2008, 2009, 2010, projekt jest realizowany we współpracy z dr Krzysztofem Pawłowskim, rektorem Wyższej Szkoły Biznesu w No-wym Sączu.

– Program badań ewaluacyjnych, rozwinięty na potrzeby strategii województwa, Regio-nalnego Programu Operacyjnego oraz Pro-gramu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

– Projekt wydawniczy Małopolskich Studiów Regionalnych, do 2006 r. wydawanych pod tytułem Rozwój regionalny w Małopolsce, do chwili obecnej wydano 20 pozycji.

– Bardzo cenna i potrzebna inicjatywa „Foresi-ght technologiczny. Kraków 2020”. Jej celem jest zidentyfi kowanie, na koniec 2010  r., 10 nowoczesnych technologii, które powinny być priorytetowo traktowane i wdrażane w Małopolsce. Jest to także bardzo ważną przesłanką dla strategii Małopolska 2020. Projekt realizowany jest przez Krakowski Park Technologiczny. Powyższe, skrótowo zasygnalizowane pra-

ce, które traktujemy jako element szerszego systemu zarządzania regionem, powinny być postrzegane jako wkład do systemowego my-ślenia o naszej przyszłości. Niezmiernie ważna jest przy tym konsolidacja środowisk nauki, biz-nesu, administracji publicznej, pracujących na rzecz rozwoju regionu. Wydaje się, że w Mało-polsce udało się wspólnymi siłami zainicjować taki proces, co powinno skutkować wysokiej jakości ośrodkiem programowania, monitoro-wania i ewaluacji strategii. Naszym celem stra-tegicznym jest ukształtowania regionalnego think-tanku i wpisanie go na stałe w krajobraz małopolskiej sceny regionalnej.

Page 84: Biuletyn nr 2/2011

82

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Wprowadzenie

Małopolska staje się ważnym ośrodkiem pol-skiej i europejskiej myśli strategicznej. Konfe-rencje krakowskie oraz tomy postkonferencyjne są innowacyjnym dokumentem polskiej myśli strategicznej XXI wieku.

Ta trylogia krakowska1 otwiera nowe per-spektywy tworzenia polskiej futurologii2 jako systemu wiedzy i wyobraźni organizującego nasze myślenie o przyszłości. Utrzymanie i rozszerzenie pionierskiej roli Małopolski na scenie polskiej i europejskiej wymaga rozsz-erzenia i pogłębienia niegasnącego strumi-enia pomysłów, inicjatyw i programów, które w nowy sposób potrafi ą zmierzyć się z enigmą rozwoju regionalnego XXI wieku3.

1 Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Po-lityki Rozwoju, trzy tomy pod red. A.  Kuklińskiego, K. Pawłowskiego i J. Woźniaka:

Tom I, Kreatywna i innowacyjna Europa wobec wyzwań XXI wieku, Kraków 2009,

Tom II, Polska wobec wyzwań cywilizacji XXI wieku, Kraków 2009,

Tom III, Polonia quo vadis?, Kraków 2010.2 To studium programowe nie jest dokumentem

konwencjonalnej myśli naukowej. Opracowanie to re-prezentuje wyłącznie indywidualne poglądy autora wyrażone w stylu otwartej, czasem kontrowersyjnej dyskusji.

3 Por. A. Kukliński, Program przyszłość regionów XXI wieku – doświadczenia i perspektywy, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa, wrzesień 2010. Lektura tego do-kumentu jest użytecznym wstępem do Studium Małopol-ska – perspektywy skoku cywilizacyjnego. Dwa dwudziestolecia.

Mam nadzieję, że moje studium programo-we Małopolska – perspektywy skoku cywilizacyjne-go. Dwa dwudziestolecia będzie skromnym przy-czynkiem, użytecznym w procesie realizacji tej ambitnej wizji Małopolski XXI wieku.

Małopolska staje się

ważnym ośrodkiem

polskiej i europejskiej

myśli strategicznej

Studium programowe przedkładane kry-tycznemu osądowi zainteresowanych Czytelni-ków jest dokumentem otwartym, który szkicuje drogi i bezdroża mego myślenia organizowane-go przez megahistoryczne i megageografi czne pytania XXI wieku:Mundus quo vadis?Europa quo vadis?Polonia quo vadis?Malopolska quo vadis?

1000 stron trylogii krakowskiej zawiera nie-konwencjonalne, inspirujące odpowiedzi na te wielkie pytania XXI wieku4. Na takim funda-mencie poznawczym i pragmatycznym chciał-

4 Por. również Europa quo vadis?, Urząd Marszał-kowski Województwa Dolnośląskiego oraz Dolnośląska Fundacja Rozwoju, Wrocław 2010.

Małopolska − perspektywy skoku cywilizacyjnego Dwa dwudziestolecia

Antoni Kukliński

Page 85: Biuletyn nr 2/2011

83Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

bym zbudować studium programowe o nastę-pującej tematyce:

I. Polonia quo vadis?II. Małopolska – doświadczenia i perspekty-

wy. Dwa dwudziestoleciaIII. Hipoteza skoku cywilizacyjnego Małopol-

ski XXI wiekuIV. Diagnoza i ocena procesów transformacji

Małopolski w latach 1990–2010V. Doświadczenia Małopolski jako laborato-

rium tworzenia dynamicznego systemu mierników rozwoju regionalnego

VI. Bibliografi a publikacji o Małopolsce i kon-kursy na najlepszą pracę o Małopolsce

VII. Bank danych strategicznych rozwoju Ma-łopolski w latach 1990–2030

VIII. Projekt konferencji krajowej. Hipoteza skoku cywilizacyjnego jako inspiracja dla III generacji strategii regionów

IX. Projekt międzynarodowej konferencji 10 regionów organizowanej w Krakowie przez Urząd Marszałkowski oraz przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Kraków, wrzesień 2011

X. Małopolska jako przestrzeń długiego trwania i punktów zwrotnych. Zarys wie-loletniego programu badań

XI. Zarys wieloletniego programu publikacjiXII. Wstępny projekt tomu Małopolska – do-

świadczenia i perspektywy rozwoju regionu. Dwa dwudziestolecia

XIII. Unionizacja i globalizacja krakowskiej myśli strategicznej

I. Polonia quo vadis?

Rok 2010 jest okresem tworzenia całej serii pu-blikacji i dokumentów, które otwierają nową kartę w historii polskiej myśli strategicznej. W tej panoramie na uwagę zasługuje tom Polonia quo vadis? będący pokłosiem Trzeciej Konferen-cji Krakowskiej5.

5 Polonia quo vadis?, op.cit.

Wielkie charyzmatyczne pytanie Polonia quo vadis? uzyskuje innowacyjną, wielopłasz-czyznową, otwartą i inspirującą interpretację, łączącą wiedzę, wyobraźnię oraz wolę myślenia o przyszłości Polski.

Ta otwarta i wielopłaszczyznowa interpre-tacja zawiera zadziwiający ładunek dyscypliny poznawczej i pragmatycznej, która pozwoliła budować treść konferencji i tomu postkonferen-cyjnego wokół centralnej hipotezy skoku cywi-lizacyjnego Polski w latach 2010–2030.

Kilkanaście znakomitych wypowiedzi au-torskich jest wnikliwą, a jednocześnie błyskotli-wą analizą siły i słabości tej hipotezy, jako in-strumentu organizującego nasze futurologiczne myślenie.

Nie będę próbował przedstawiać treści tych inspirujących artykułów. Powiem tylko, że ich lektura nakłoni nasze umysły do głębokiej re-fl eksji nad losami Polski XXI wieku. W tym miejscy chciałbym zwrócić uwagę na trzy opi-nie zawarte w tomie Polonia quo vadis? Opinię Witolda Orłowskiego6, opinię Krzysztofa Rybiń-skiego7 i opinię Jana Olbrychta8.

Opinia Witolda Orłowskiego

„Reasumując należałoby stwierdzić, że ra-dykalny skok cywilizacyjny Polski w latach 2010–2030 jest wyobrażalny, choć zapewne mało praw dopodobny. Główną przeszkodą dla potencjalnego skoku cywilizacyjnego jest nie-przygotowanie mentalne społeczeństwa, które-mu trudno zapew ne przyszłoby zaakceptować wszystkie niezbędne zmiany. Jeśli jednak tę przeszkodę dałoby się pokonać – któż wie...?”

Opinia Krzysztofa Rybińskiego

„Główny wniosek jest następujący: mamy przed sobą ostatnie dziesięć lat, podczas których mo-żemy dogonić Zachód. Jeżeli nie wykorzystamy

6 Ibidem, s. 90.7 Ibidem, s. 66.8 Ibidem, s. 144.

Page 86: Biuletyn nr 2/2011

84

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

tej dekady, zostaniemy małym krajem starych łudzi. Nadchodzi czas próby dla elit intelektu-alnych Polski”.

Opinia Jana Olbrychta

„Dla polskiego skoku cywilizacyjnego niezbęd-ne jest postawienie na edukację od najmłod-szych lat aż do wieku dorosłego, skutkujące w posta wie stałego dokształcania się i doskona-lenia. Taka edukacja, która od naj młodszych lat nie tylko uczy np. przedsiębiorczości, ale przede wszystkim ponoszenia odpowiedzialności za podejmowane decyzje.

Elementem naszej zmiany cywilizacyjnej gwarantującym większą efek tywność edukacji musi być przywrócenie szacunku dla wykształ-cenia, przy równoczesnym godnym traktowaniu każdego pracownika. Dokąd więc idziesz, Polsko?

Wykonałaś już jeden wysiłek, pokazując światu solidarne społeczeń stwo, teraz czas na kolejny etap, trudną, konsekwentną pracę nad zmianą mentalności, która pozwoli w rezultacie na dokonywanie głębokich zmian gospodarczych i podejmowanie trudnych wyzwań społecznych”.

Na tle tych trzech opinii oraz pełnego tekstu tomu Polonia quo vadis? chciałbym sformułować dwa wnioski.

Pierwszy wniosek jest próbą identyfi kacji głównej bariery, którą trzeba przezwyciężyć w procesie, który zadecyduje o sukcesie lub klęsce skoku cywilizacyjnego. Tą barierą jest mentalność polskiego społeczeństwa, które nie zaakceptuje konieczności przeprowadzenia hint et nunc głębokich reform otwierających nowe trajektorie rozwoju Polski XXI wieku. Określe-nie „mentalność polskiego społeczeństwa” jest jednak nieścisłe. De facto Polska jest krajem du-alnym, składającym się z dwóch społeczeństw. Społeczeństwa proinnowacyjnego, które chcia-łoby być podmiotem skoku cywilizacyjnego i społeczeństwa antyinnowacyjnego, które per facta i pacta concludentia wyklucza możliwość ta-kiego skoku w polskich realiach XXI wieku.

Sytuacja jest tragicznie jasna. Jeśli społe-czeństwo antyinnowacyjne potrafi przytłumić

wolę strategicznego działania społeczeństwa proinnowacyjnego to w Polsce nie dokona się skok cywilizacyjny. Nie można jednak wyklu-czyć scenariusza optymistycznego, że społe-czeństwo proinnowacyjne stanie się dominu-jącą formacją polskiego społeczeństwa in toto. Ta dominująca formacja będzie podmiotem rzeczywistego skoku cywilizacyjnego Polski. Trzeba jednak zredefi niować istotę tego skoku w warunkach XXI wieku.

Istotą tego skoku nie będzie „doganianie Zachodu”, który w scenariuszu pesymistycz-nym może stać się fragmentem nowej globalnej peryferii. Istotą tego skoku jest wejście Polski w nowe układy zrekonfi gurowanego centrum XXI wieku9.

II. Małopolska − doświadczenia i perspektywy

Dwa dwudziestolecia

Program przyszłości regionów XXI wieku proponuje, aby konsorcjum 10 regionów opra-cowało monografi e problemowe, analizujące diagnostyczne i prospektywne doświadczenia danego regionu w układzie dwóch dwudzie-stoleci – dwudziestolecia diagnostycznego lat 1990–2010 i dwudziestolecia prospektywnego lat 2010–203010. Podejmując tę inicjatywę Mało-polska stanie się pierwszym regionem europej-skim kreującym nowe ujęcia analizy rozwoju regionalnego. Można podjąć próbę odpowiedzi na proste a jednak dramatyczne pytanie: Jak zbudować porównanie blasków i cieni transfor-macji lat 1990–2010 z potencjalnymi blaskami i cieniami skoku cywilizacyjnego Małopolski w latach 2010–2030.

9 The Atlantic Community. The Titanic of the XXI centu-ry?, eds A. Kukliński, K. Pawłowski, WBS-NLU, Nowy Sącz 2010.

10 A.  Kukliński, Program Przyszłość Regionów XXI wieku. Doświadczenia i perspektywy, Ministerstwo Rozwo-ju Regionalnego, Warszawa 2008.

Page 87: Biuletyn nr 2/2011

85Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Tego rodzaju porównanie jest bardzo in-spirujące w świecie procesów poznawczych, analizujących rozwój regionalny w kategoriach studiów empirycznych (1990–2010) oraz w kate-goriach studiów prospektywnych obejmujących dwudziestolecie lat 2010–203011.

Tego rodzaju porównanie wprowadzi nowe elementy do dyskusji pragmatycznych związa-nych z procesami przygotowania III generacji strategii rozwoju regionów12.

Dokumenty I i II generacji charakteryzują się dość niskim stopniem wzajemnej porówny-walności. Przyjęcie rygoru świata dwóch dwu-dziestoleci zmieni zbiór strategii I i II generacji w system strategii generacji III.  Proponowana problematyka monografi i Małopolski powinna być obszerną i zwartą publikacją w języku pol-skim i angielskim13.

Jestem przekonany, że pionierski przykład Małopolski zainspiruje inne regiony w skali polskiej i europejskiej do podjęcia analogiczne-go działania w sferze zintegrowanych studiów diagnostycznych i prospektywnych.

Mam nadzieję, że w tym kontekście wyłoni się konsorcjum 10 współpracujących regionów Polski, Europy i świata. W dalszych częściach studium powrócę do tej myśli.

III. Hipoteza skoku cywilizacyjnego Małopolski XXI wieku

Tom Polonia quo vadis?14 jest istotną innowacją w dziejach polskiej myśli strategicznej. W tym tomie zanalizowano hipotezę skoku cywiliza-

11 Ibidem, porównaj w szczególności uwagi na te-mat metodologii, empirii i futurologii programu.

12 A. Kukliński, Procesy tworzenia polskiego systemu regionalnej myśli strategicznej. Przyczynek do dyskusji, War-szawa 2010.

13 Monografi a ta będzie pionierskim wkładem do Programu Przyszłość Regionów, odsyłacz 9.

14 Polonia quo vadis, Trzecia Konferencja Krakowska, op.cit.

cyjnego Polski. Dobrze sformułowana i uzasad-niona hipoteza może stać się ważnym instru-mentem myślenia o przyszłości Polski.

Wielu eminentnych autorów na łamach tomu Polonia quo vadis? wyraziła poglądy w jakim stop-niu skok cywilizacyjny Polski w latach 2010–2030 jest realną szansą a w jakim stopniu tylko iluzją15.

Dylemat „szansa” versus „iluzja” powinien być przedmiotem odrębnej, pogłębionej refl eksji futu-rologicznej. W dalszym toku tego studium pro-gramowego przyjmujemy scenariusz „szansy”.

W tym kontekście trzeba sformułować wstępne pytanie: czy region, w tym przypadku Małopolska, może być podmiotem skoku cy-wilizacyjnego. Można bowiem reprezentować pogląd, że prawdziwym podmiotem skoku cy-wilizacyjnego może być tylko kraj jako całość. Poszczególne regiony jako fragmenty sceny pol-skiej nie mogą samodzielnie dokonać skoku cy-wilizacyjnego. W tej sprawie chciałbym przed-stawić następujące stanowisko:1. Nie ulega wątpliwości, że waga sceny krajo-

wej jest ogromna. Czy znaczy to, że krajowy klimat dla „skoku” jest głównym, decydują-cym czynnikiem jego powodzenia?

2. Wydaje się jednak, że regiony mogą być ważnymi, a może nawet współdecydujący-mi autorami skoku krajowego. Proinnowa-cyjne stanowisko grupy polskich regionów może przeważyć szalę szans i iluzji skoku cywilizacyjnego Polski.

3. Można wyrazić pogląd, że Małopolska orga-nizując konferencję i tom postkonferencyj-ny Polonia quo vadis? już wkroczyła na drogę czynnego udziału regionu w tworzeniu kra-jowej sceny skoku cywilizacyjnego.

4. W dalszym toku tego studium będę pro-ponował, aby Małopolska sformułowała wyzwanie poznawcze i pragmatyczne, aby przekształcić III generację strategii w potęż-ny instrument formowania skoku cywiliza-cyjnego Polski.

* * *

15 Ibidem, s. 85, artykuł Witolda Orłowskiego.

Page 88: Biuletyn nr 2/2011

86

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Hipoteza skoku cywilizacyjnego Małopol-ski jest wielkim wyzwaniem dla naszej wiedzy i wyobraźni. Hinc et nunc nie potrafi my jeszcze zarysować pełnej skali złożonej i trudnej proble-matyki tego skoku.

W nawiązaniu do cytowanych już poglądów Witolda Orłowskiego i Jana Olbrychta możemy jednak szukać centralnego ogniwa tego procesu, głównej bariery na drodze realizacji skoku. Tą ba-rierą jest mentalność społeczeństwa Małopolski, które nie jest gotowe do przyjęcia zmian w skali potrzebnej do wykorzystania szansy skoku cy-wilizacyjnego. Trzeba jednak tę samą myśl sfor-mułować w kontekście myślenia pozytywnego, promującego procesy wzmacniania proinnowa-cyjnej świadomości społeczeństwa Małopolski.

Są dwie trajektorie wzmocnienia proinnowa-cyjnej świadomości społeczeństwa Małopolski.

Pierwsza trajektoria to studia identyfi kacji i mobilizacji dynamicznych społeczności inno-wacyjnych działających na obszarze Małopol-ski. Trzeba odkryć i uruchomić potencjał tych społeczności innowacyjnych. To jest pasjonujące wyzwanie dla twórczej socjologii empirycznej. Jak wygląda status quo społeczności proinnowa-cyjnych, jak wyglądają szanse, że społeczności te staną się dynamicznym nurtem w społeczeń-stwie małopolskim, który utoruje drogę dla sko-ku cywilizacyjnego Małopolski.

Hipoteza skoku

cywilizacyjnego

Małopolski jest wielkim

wyzwaniem dla naszej

wiedzy i wyobraźni

Druga trajektoria to skok cywilizacyjny ca-łego systemu małopolskiej edukacji. Jak zmienić system edukacji, aby system ten zaczął zmieniać mentalność całego społeczeństwa w kierunku proinnowacyjnym?

Chciałbym przedstawić prostą, rewolucyjną odpowiedź na to pytanie. Trzeba w ciągu 20 lat

zglobalizować małopolski system edukacji, aby system ten tworzył indywidualności innowa-cyjne, zdolne do podejmowania wyzwań kon-kurencji globalnej. W tym kontekście chciałbym sformułować trzy tezy:A. Całe społeczeństwo Małopolski powinno

przyjąć pogląd, że język angielski ma status równorzędny z językiem polskim w zakresie procesów komunikacji indywidualnej i spo-łecznej. To jest rewolucyjny postulat prze-kształcenia społeczeństwa Małopolski w spo-łeczeństwo dwujęzyczne. Nie jest to pomysł zupełnie oryginalny. Społeczeństwa Holan-dii i Szwajcarii już dawno funkcjonują jako społeczeństwa co najmniej dwujęzyczne.

B. Kilka wielkich uczelni małopolskich z Uni-wersytetem Jagiellońskim na czele powinno przekształcić się w instytucje funkcjonujące w całości w języku angielskim. Dla Uniwer-sytetu Jagiellońskiego będzie to nawiązanie do tradycji wczesnojagiellońskich, okresu, w którym Uniwersytet Jagielloński funkcjo-nował w całości po łacinie. Ta rewolucja lin-gwistyczna na Uniwersytecie Jagiellońskim otworzy trzy trajektorie16:1. Ułatwi Uniwersytetowi Jagiellońskiemu

podjęcie wyzwania przejścia z pozycji 400 na pozycję 100 w globalnym rankin-gu uniwersytetów.

2. Przekształci Uniwersytet Jagielloński w uczelnię zglobalizowaną, otwartą na studentów z całego świata co ma ogrom-ne znaczenie w obliczu kryzysu demo-grafi cznego Polski XXI wieku.

3. Zglobalizuje świat profesury UJ, wchła-niając wybitne talenty ze sceny global-nej. Powstanie konkurencyjne grono profesorskie, w którym Polacy nie będą mięli żadnego naturalnego monopolu. Ważnym elementem tego procesu jest li-

16 Rewolucja lingwistyczna na wiodących uczel-niach wyższych w Polsce została zarysowana w A. Ku-kliński, Ekspertyza. Wizje i strategie rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Warszawa, marzec 2010.

Page 89: Biuletyn nr 2/2011

87Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

kwidacja habilitacji jako instytucji hamu-jącej globalizację grona profesorskiego.

C. Chodzi jednak nie tylko o świat edukacji akademickiej. Chodzi o cały system mało-polskiej edukacji. W tym kontekście trzeba również widzieć postulat przekształcenia w instytucje anglojęzyczne kilkudziesięciu szkół licealnych na obszarze Małopolski.

* * *

To jest zaledwie początek dyskusji nad hipo-tezą skoku cywilizacyjnego małopolskiego sys-temu edukacji. Jest to przykład dobrze dobrany z dwóch powodów:

Primo, z powodu znaczenia systemu eduka-cji w procesie tworzenia nowej mentalności spo-łeczeństwa.

Secundo, z powodu siły autonomicznej woli regionu w procesie przekształcenia systemu edukacji.

Problem transformacji systemu edukacji ma ogromną światową literaturę przedmiotu, obej-mującą inter alia wybitne publikacje OECD i Ko-misji Europejskiej. W tym świetle można zapre-zentować eksperyment małopolski ujmowania procesów transformacji systemów edukacji jako instrumentu cywilizacyjnego skoku. Będzie to nowość w światowej literaturze przedmiotu. Warto wykazać się wyobraźnią i odwagą, aby taki problem przedstawić na forum międzyna-rodowym.

* * *

Dyskusję nad cywilizacyjnym skokiem Ma-łopolski XXI wieku trzeba wmontować w szer-szy nurt badań i studiów podejmujących ogólną problematykę Futurologii Małopolski jako sys-temu wiedzy i wyobraźni organizującego nasze myślenie o przyszłości17.

17 A.  Kukliński, Program…, op.cit., por. również B.  Domański, Miejsce Małopolski na mapie ekonomicznej Europy XXI wieku, w: Przyszłość Europy – Wyzwania global-ne – Wybory strategiczne, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, Rewasz, Nowy Sącz 2007.

IV. Diagnoza i ocena procesów transformacji Małopolski w latach 1990−2010

Cytowany już wielokrotnie tom Polonia quo va-dis? zawiera dwa opracowania, które w sposób innowacyjny podejmują problematykę trans-formacji Małopolski. Myślę tutaj o opracowa-niu J. Woźniaka18 oraz o opracowaniu zespołu B. Domańskiego19.

Oba opracowania są ujęciami problemowy-mi, które potrafi ły uniknąć konwencjonalnego stylu klasycznej monografi i rozwoju regionu. Zespół B. Domańskiego identyfi kuje cztery fi la-ry regionalnej trajektorii rozwojowej współcze-snej Małopolski:1. Dywersyfi kacja regionalna,2. Powiązania zewnętrzne,3. Spójność wewnętrzna,4. Wizerunek regionu.

To jest w moim przekonaniu najlepsza dia-gnoza transformacji regionu w polskiej litera-turze przedmiotu. Nie znaczy to oczywiście, że dyskusja nad problematyką transformacji Mało-polski jest już zamkniętym przedmiotem anali-zy naukowej. Odwrotnie, jest to otwarcie nowe-go nurtu studiów analitycznych poświęconych transformacji Małopolski. Chciałbym nakreślić następującą wizję tych studiów.1. Rozbudowanie analizy empirycznej proce-

sów transformacji Małopolski. Należy roz-budować dokumentacyjne zaplecze tej ana-lizy.

2. Opracowanie odważnego bilansu wykorzy-stanych i zmarnowanych szans w procesie transformacji Małopolski.

3. Podjęcie próby oceny transformacji Małopol-ski w kontekście doświadczeń wybranych re-gionów europejskich. Powinniśmy wkroczyć

18 J. Woźniak, Aspiracje i awans cywilizacyjny regionu. Przykład Małopolski. Polonia quo vadis?, op.cit.

19 Rozwój i struktura regionu w perspektywie długiego trwania. Przykład Małopolski, Polonia quo vadis, B. Domań-ski et. alia, op.cit.

Page 90: Biuletyn nr 2/2011

88

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

na drogę tworzenia typologii transformacji regionów europejskich. Pierwszym krokiem na tej drodze jest tom IV Serii REDEFO20. Chciałbym podkreślić szczególną wagę mo-

jej propozycji opracowania bilansu wykorzysta-nych i straconych szans. Ten bilans jest niezbęd-ną kulminacją studiów diagnostycznych.

V. Doświadczenia Małopolski jako laboratorium tworzenia dynamicznego systemu mierników rozwoju regionalnego

Wydaje się, że można rozpatrzyć cztery inicja-tywy:1. Inicjatywę przeniesienia na scenę małopol-

ską wielkiej dyskusji na temat mierników rozwoju in toto i mierników rozwoju regio-nalnego w szczególności. Ta dyskusja może być zanurzona w refl eksji na temat moder-nistycznej i postmodernistycznej fi lozofi i rozwoju regionalnego21.

2. Inicjatywę przeprowadzenia wnikliwej oceny polskiej statystyki regionalnej, która nie jest dobrym instrumentem strategicznej analizy procesów rozwoju regionalnego. Statystyka ta w pewnym stopniu zajmuje się zjawiskami mierzalnymi, które nie są ważne w kategoriach poznawczych i pragmatycz-nych. Statystyka ta nie zajmuje się wieloma istotnymi zjawiskami niemierzalnymi, które są ważne dla nauki i polityki regionalnej. Potrzebna jest wielka operacja w polskiej statystyce regionalnej. Trzeba wyrzucić

20 The future of Regions in the perspective of global chan-ge, eds P. Jakubowska, A. Kukliński, P. Żuber, Ministry of Regional Development, Warsaw 2008.

21 Por. artykuły B. Domańskiego i A. Gąsior-Nie-miec w tomie Problematyka przyszłości regionów. W poszu-kiwaniu nowego paradygmatu, eds P.  Jakubowska, A. Ku-kliński, P. Żuber, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2008.

mierniki zbędne i trzeba stworzyć nową se-rię wskaźników „chwytających” nowe zja-wiska. To jest oczywiście operacja bardzo kosztowna w kategoriach fi nansowych oraz w kategoriach walki z inercją rutyny, która tak bardzo obciąża funkcjonowanie wszyst-kich urzędów statystycznych świata.

3. Trzecią inicjatywą jest umiędzynarodowie-nie proponowanej operacji. Chodzi o ocenę Eurostatu oraz o ocenę publikacji OECD.

4. Czwartą inicjatywą jest zamknięcie luki w zakresie mierników rozwoju wojewódz-twa małopolskiego w obecnych granicach administracyjnych. Trzeba stworzyć pełną serię mierników dla lat 1990–2010. Jest rzeczą smutną, że po reformie samorzą-

dowej roku 1999 GUS nie stworzył dla nowych województw i powiatów historycznej serii da-nych dla lat 1990–2000. Brak minimalnej per-spektywy historycznej zaciąży nad strategiami I generacji, które w części diagnostycznej ogra-niczyły się do danych jednego roku.

* * *

W moim przekonaniu Małopolska powinna stać się laboratorium tworzenia nowego sytemu mierników rozwoju regionalnego.

VI. Biblioteka publikacji o Małopolsce i konkursy na najlepszą pracę o Małopolsce

Trzeba stworzyć system informacji bibliografi cz-nej obejmującej publikacje, których przedmio-tem jest przeszłość i przyszłość Małopolski. Cała trudność polega na tym jak wyselekcjonować publikacje „ważne” i nie utonąć w morzu drugo-rzędnych przyczynków. Nie mam w tej chwili odpowiedzi na to pytanie. Wiem tylko, że trze-ba uruchomić proponowany system informacji bibliografi cznej. Trzeba uruchomić również sys-

Page 91: Biuletyn nr 2/2011

89Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

tem corocznych konkursów, które wyłonią naj-lepsze publikacja o Małopolsce. Najlepsze prace magisterskie, doktorskie i habilitacyjne.

Trzeba znaleźć mecenasa lub mecenasów, którzy ufundują nagrody konkursowe. Propo-nowany system konkursów może stać się istot-nym bodźcem promującym procesy poznania przeszłości i przyszłości Małopolski.

VII. Bank danych strategicznych rozwoju Małopolski w latach 1990−2030

Jedna z uczelni krakowskich pod auspicjami Urzędu Marszałkowskiego powinna stworzyć strategiczny bank danych, otwarty dla wszyst-kich osób, i instytucji, które są zainteresowane refl eksją na temat przeszłości i przyszłości Ma-łopolski. Trzeba stworzyć teoretyczną koncepcję tego banku jako banku danych strategicznych niebędącego bezmyślną kumulacją zbędnej in-formacji.

Bank ten powinien być inicjatorem tworze-nia nowych mierników rozwoju regionalnego oraz tworzenia mechanizmów permanentne-go nacisku innowacyjnego na instytucjonalny aparat polskiej i unij nej statystyki regionalnej. Bank ten powinien stworzyć wspólne podsta-wy faktografi czne dla wszystkich studiów nad przeszłością i przyszłością Małopolski w latach 1990–2030.

VIII. Projekt konferencji krajowej

Hipoteza skoku cywilizacyjnego jako inspiracja dla III generacji strategii regionów

Strategie I i II generacji Grosso modo nie były wielkimi, ożywczymi strumieniami innowacyj-nej myśli strategicznej. Warto podjąć wysiłek,

aby strategie III generacji znalazły iskrę bożą charyzmatycznego myślenia.

Powstaje pytanie czy tom Polonia quo vadis? nie powinien stać się bodźcem dla regionalnych testów hipotezy cywilizacyjnego skoku. Ważny jest proces dyskusji nad tą hipotezą cywiliza-cyjnego skoku. Ważny jest proces dyskusji nad hipotezą, proces przyjęcia tej hipotezy bądź jej odrzucenia.

Chodzi tylko o to, aby świat tomu Polonia quo vadis? wkroczył w kręgi myśli i wyobraźni wszystkich osób i instytucji, które zajmują się strategiami III generacji. Chciałbym propono-wać, aby w Krakowie w roku 2011 odbyła się konferencja kilku regionów, które wejdą na dro-gę myślenia o hipotezie skoku cywilizacyjnego.

IX. Projekt międzynarodowej konferencji 10 regionów organizowanej w Krakowie przez Urząd Marszałkowski oraz przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego

Jako tytuł konferencji proponuję sformułowa-nie „Regiony w wielocywilizacyjnym świecie XXI wieku”22. Będzie to kilkudziesięcio osobowa konferencja 10 regionów: 6 regionów europej-skich, 2 regionów chińskich, 2 regionów indyj-skich. W rozszerzonej wersji konferencji można dodać dwa regiony USA, dwa regiony Rosji i dwa regiony Brazylii. Uczestnicy konferencji przyjmą formułę metodologiczną 2 x 20 lat, formułując spotkania myśli diagnostycznej i prospektywnej.

22 Pewnym wstępem do tej konferencji jest pięcio-tomowa seria anglojęzyczna REDEFO opublikowana przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego w latach 2007–2010. Ważnym i twórczym spojrzeniem na pro-blematykę programu konferencji jest tom The Atlantic Community. The Titanic of the XXI century?, eds A. Kukliń-ski, K. Pawłowski, WBS-NLU, Nowy Sącz 2010. W tym tomie można znaleźć trzy inspirujące artykuły na temat regionów Chin i Indii.

Page 92: Biuletyn nr 2/2011

90

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Jestem przekonany, że tak zaprojektowa-na konferencja wywoła żywe zainteresowanie Komisji Europejskiej, OECD i Banku Światowe-go23. W takim kontekście konferencja ta będzie z wielkim zadowoleniem przyjęta jako inicjaty-wa wzmocnienia perspektywy intelektualnej Polskiej Prezydencji Unii Europejskiej Anno Do-mini 2011.

W organizacji konferencji musimy szukać nowych, nieodkrytych dróg, szukać nowego globalnego paradygmatu przełamywania na-szej rutyny intelektualnej i ciągłego oglądania tej samej grupy autorów konferencyjnych. Trze-ba odnowić scenariusz konferencji, zespołu au-torów oraz skład potencjalnej widowni.

X. Małopolska jako przestrzeń długiego trwania i punktów zwrotnych

Zarys wieloletniego programu badań

Na kartach trylogii krakowskiej wielokrotnie pojawia się myśl – nie wystarczy organizować prezentację wiedzy istniejącej. Trzeba tworzyć wiedzę nową, posługującą się instrumentem wieloletniego programu badań, który będzie permanentnym źródłem nowych treści konfe-rencyjnych i publikacyjnych.

Wieloletni program badań nie powstanie jako wynik jednej inicjatywy i jednego pomy-słu. To musi być proces twórczej dyskusji sze-rokiego grona osób, które są skłonne poświęcić swoją uwagę procesowi myślenia o przeszłości i przyszłości Małopolski. W tym studium pro-gramowym chciałbym tylko zainicjować pierw-szy krok na drodze formułowania takiego pro-gramu. W nawiązaniu do trylogii krakowskiej proponuję opracowanie programu badań obej-mującego 12 pozycji.I. Metodologia badań transdyscyplinarnych

nad przeszłością i przyszłością Małopolski

23 Porównaj drugi tom trylogii krakowskiej, s. 191–237.

II. Małopolska jako przestrzeń długiego trwania

III. Małopolska jako przestrzeń punktów zwrotnych

* * *

IV. Diagnozy transformacji Małopolski w latach 1990–2010

V. Transformacja Małopolski. Dramat wykorzystanych i zmarnowanych szans

* * *

VI. Futurologia MałopolskiVII. Hipoteza skoku cywilizacyjnego

Małopolski 2010–2030VIII. Scenariusze rozwoju Małopolski w latach

2010–2030IX. Wizje i strategie rozwoju Małopolski

2010–2030

* * *

X. Małopolska w kontekście Polonia quo vadis?XI. Małopolska w kontekście Europa quo vadis?

XII. Małopolska w kontekście Mundus quo vadis?

Autorzy trylogii konferencji krakowskich są znakomitym i kompetentnym gronem, które może ocenić moje studium programowe oraz moją wstępną propozycję szkicowej listy pro-blemów badawczych.

XI. Zarys wieloletniego programu publikacji

Z przyjemnością podkreślam, że Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Roz-woju legitymuje się dorobkiem trzech tomów, które mają trwałą pozycję w polskiej literaturze przedmiotu.

Inicjatywy zarysowane w tym studium pro-gramowym przyniosą szybki rozwój tej Biblio-

Page 93: Biuletyn nr 2/2011

91Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

teki, która w przyszłości wchłonie nie tylko re-zultaty kolejnych konferencji krakowskich, lecz także kolejne tomy generowane przez propono-wany program badań.

W moim przekonaniu trzeba jednak obok serii w języku polskim, stworzyć serię w języ-ku angielskim. W tym ujęciu tom Małopolska – doświadczenia i perspektywy. Dwa dwudziestolecia będzie czwartym tomem z serii polskiej oraz pierwszym tomem serii angielskiej.

W ten sposób treść tomu Małopolska – do-świadczenia i perspektywy. Dwa dwudziestolecia stanie się twórczym podmiotem łączącym try-logię krakowską z perspektywą wieloletniego programu badań zarysowanych w tym opraco-waniu.

XII. Wstępny projekt tomu Małopolska − doświadczenia i perspektywy rozwoju regionu. Dwa dwudziestolecia

Projekt tego tomu przyjmuje założenie, że lep-sze jest wrogiem dobrego. Przyjmujemy, że na-szym celem jest przygotowanie tomu w wersji polskiej i angielskiej przed 1 lipca 2011 r.

W takim ujęciu trzeba elastycznie i reali-stycznie interpretować potencjalną treść i ob-jętość tego tomu. Nie będzie to tom jednolity w sensie prezentacji wyników badań empi-rycznych oraz wyników studiów prospektyw-nych. Niektóre artykuły tomu będą prezentacją prac o wysokim stopniu zaawansowania np. artykuł zespołu B. Domańskiego. W tym to-mie znajdą się również artykuły programowe szkicujące zamierzenia badawcze, które będą realizowane w następnych miesiącach lub na-wet latach.

Proponuję jednak, aby podjąć trud znale-zienia zespołu autorów, którzy zechcą podjąć problematykę zarysowaną w jednej z 12 pozycji

wstępnego programu badań lub też jedną z my-śli zarysowanych w krakowskiej trylogii.

XIII. Unionizacja i globalizacja krakowskiej myśli strategicznej

Małopolska stanie się ważnym ośrodkiem pol-skiej i europejskiej myśli strategicznej. Trylogia krakowska jest już widoczną pozycją polskiej li-teratury przedmiotu. Na kartach tej trylogii do-konuje się proces dyfuzji koncepcji i poglądów, które wykrystalizowały się na scenie europej-skiej i globalnej. W tym studium programowym proponuję dwa przedsięwzięcia, które zglobali-zują osiągnięcia krakowskiej myśli strategicznej.

Pierwszym przedsięwzięciem jest urucho-mienie nowej serii publikacji w języku angiel-skim.

Drugim przedsięwzięciem jest istotny udział Urzędu Marszałkowskiego w zorganizo-waniu w Krakowie konferencji międzynarodo-wej w wielkim stylu pt. Regiony w wielocywili-zacyjnym świecie XXI wieku.

W roku 2011 na scenie krakowskiej będzie-my dyskutować megahistoryczne i megageogra-fi cznie pytania XXI wieku:Mundus quo vadis?Europa quo vadis?Polonia quo vadis?Malopolska quo vadis?

Refl eksje końcowe

Małopolska jest najbardziej ustabilizowanym regionem sceny polskiej, jest regionem o naj-większej sile długiego trwania. Jednocześnie z inicjatywy tego regionu, w tomie Polonia quo vadis? rozwij a się ważna hipoteza cywilizacyj-nego skoku Małopolski. Ten pozorny paradoks tworzy kreatywny klimat dla nowego spojrze-nia na losy Polski i Małopolski w perspektywie enigmy XXI wieku.

Page 94: Biuletyn nr 2/2011

92

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Niniejsze opracowanie opisuje te elementy dorobku myśli strategicznej na Dolnym Śląsku, które są skutkiem działalności

osób uczestniczących w „Grupie refl eksji nad przyszłością Dolnego Śląska”. Wskazuje rów-nież najważniejsze koncepcje i opracowania strategiczne oraz podejmowane działania i ini-cjatywy, które składają się na ten dorobek.

1. Przedmiot myślenia strategicznego

Myślenie strategiczne to przede wszystkim próba zmierzenia się ze sformułowanym przez prof. Antoniego Kuklińskiego paradoksem: „przewidywanie przyszłości jest niemożliwe a jednak konieczne”. Modne powiedzenie „The future can’t be predicted, it has to be invented”1 sugerujące, że przyszłość można wynaleźć (po-dobnie jak innowacje techniczne lub technolo-giczne) lub odkryć (podobnie jak prawa fi zyki) brzmi atrakcyjnie, ale jest bardzo ryzykowne.

Myślenie przyszłościowe koncentruje się z jednej strony na sprawach wewnętrznych, od których zależą indywidualne i zbiorowe wybo-ry Dolnoślązaków, Polaków i Europejczyków,

1 „Przyszłość jest nieprzewidywalna musi być wy-naleziona (wymyślona)” – Denes Gabor, w 1972 r., Nobli-sta w dziedzinie fi zyki.

a z drugiej strony na sprawach zewnętrznych, od których zależeć będzie przyszła pozycja regionu w Unii Europejskiej, w kształtującym się wielo-biegunowym porządku globalnym. Nie jeste-śmy w stanie do końca przewidzieć wszystkich czynników, które wpływać będą na przyszłe decyzje mieszkańców regionu, ale potrafi my dotrzeć do podstaw tych wyborów – do warto-ści uznawanych i realizowanych w zbiorowym życiu – i wspólnie je kształtować2. W dłuższym horyzoncie czasu zarządzanie wartościami to podstawowy mechanizm sterownia rozwojem regionu. W wymiarze egzogenicznym nie je-steśmy w stanie przewidzieć rozwoju sytuacji oraz wyzwań i zagrożeń, którym będzie musia-ła stawić czoła Europa, Polska i Dolny Śląsk ale w każdej sytuacji powinniśmy mieć coś nieba-nalnego do powiedzenia i dysponować: • Zdolnością tworzenia własnej drogi rozwo-

ju, która będzie unikalna w skali globalnej. • Warto w tym miejscu przytoczyć argumen-

ty podniesione przez Jana Waszkiewicza: „Jeżeli w turbulentnej przyszłości, jaka bez wątpienia nas czeka, region (Dolny Śląsk, Polska, Europa) utraci zdolność tworzenia własnej drogi rozwoju, to bezprzedmiotowe stanie się pytanie, jaką ona być powinna. Będzie ona dokładnie taka, jak podyktują

2 J. Waszkiewicz, J. Muszyński, Słowo od Inicjatorów – Dolny Śląsk 2020 – dobre miejsce do życia, Dolnośląskie Forum Polityczne i Gospodarcze, Wrocław 2006, s. 3.

Myślenie strategiczne na Dolnym ŚląskuDolnośląska Fundacja Rozwoju Regionalnego

Janisław Muszyński

Page 95: Biuletyn nr 2/2011

93Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

zewnętrzne uwarunkowania. W skrajnym przypadku regiony, które nie potrafi ą przyszłości sprostać przestaną istnieć (bez względu na to, co by to miało znaczyć z for-malno-prawnego punktu widzenia)”3. Mocą polityczną i intelektualną aby promo-

wać tożsamość i europejskie wartości cywiliza-cyjnych (w wymiarze endo – i egzogenicznym).

Zdolnością wpływania na kształtowa-nie porządku politycznego i gospodarczego, w szczególności do forsowania politycznych in-teresów w taki sposób, aby można było uzyskać optymalne korzyści z tytułu realizacji własnej ścieżki rozwoju.

Trzeba zainicjować zmiany, które w rozsąd-nym horyzoncie czasowym wzmocnią zdolność do kształtowania unikalnej drogi rozwoju oraz silnej podmiotowości celem zwiększenia możli-wości kształtowania własnej przyszłości i szans wpływania na kształt i relacje wielobiegunowe-go porządku globalnego.

2. Dolnośląska Fundacja Rozwoju Regionalnego

Myślenie strategiczne ma na Dolnym Ślą-sku wieloletnią tradycję. W latach 1971–1994 w strukturach Politechniki Wrocławskiej dzia-łał Ośrodek Badań Prognostycznych, którego dyrektorami byli dr Karol Pelc a następnie prof. Jan Waszkiewicz4. W latach 1990–1991 Ośro-dek współpracował z Wojewodą Wrocławskim, wspierając transformację ustrojową regionu, prowadził również działalność konsultacyjną

3 J. Waszkiewicz, Dolny Śląsk 2050 szkic problemo-wo-monografi czny. Problematyka przyszłości regionów. W po-szukiwaniu nowego paradygmatu, Regio Forum MRR, War-szawa 2008.

4 Prof. Jan Waszkiewicz w latach 1990–1991 był sze-fem doradców Wojewody Wrocławskiego (którym był autor niemniejszego opracowania) a od 1999 do 2003 r. pierwszym Marszałkiem Województwa Dolnośląskie-go. Wspólnie z Janisławem Muszyńskim był inicjatorem Dolnośląskiego Forum Politycznego i Gospodarczego, współautor strategii dolnośląskich i miasta Wrocławia.

na rzecz samorządów i przedsiębiorstw (m.in. KGHM Polaka Miedź SA).

W roku 1990 Uniwersytet Kalifornij ski w Berkeley (USA) w ramach „Programu Pomo-cy Polsce” zorganizował Konsorcjum Berkeley. Jego zadaniem było wspieranie przemian demo-kratycznych na Dolnym Śląsku między innymi poprzez udzielanie wsparcia kształtującym się społecznościom strategicznym. Konsorcjum Berkeley współpracowało także z Wojewo-dą Wrocławskim i jego zespołem doradców. W lipcu 1990 r. kluczowe dolnośląskie społecz-ności strategiczne i Konsorcjum Berkeley pod-pisali Deklarację Współpracy5, wyrażającą wolę utworzenia Instytutu Badań Regionalnych na Dolnym Śląsku. W listopadzie 1990  r. złożo-ne zostało przed notariuszem Oświadczenia o Utworzeniu Dolnośląskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego (Fundacja). 4 lipca 1991 r. została ona zarejestrowana przez Sąd dla Miasta Sto-łecznego Warszawy. Celem Fundacji jest działa-nie na rzecz rozwoju regionalnego przez:1. Tworzenie i realizację programów współ-

działania instytucji, organizacji i osób fi -zycznych polskich, zagranicznych oraz mię-dzynarodowych.

2. Prowadzenie badań naukowych i ich zasto-sowanie w formie działań organizacyjnych, technicznych, produkcyjnych i handlo-wych.

3. Realizację, głównie na terenie Dolnego Ślą-ska, wzorcowych programów przyczyniają-cych się do rozwiązania problemów rozwo-ju regionalnego w sferach: cywilizacyjnej, ekologicznej, kulturowej, społecznej, orga-nizacyjnej, naukowej i ekonomicznej.

4. Wspieranie organizacyjne i fi nansowe reali-zacji przedsięwzięć wymienionych w punk-tach od 1 do 3.

5 Sygnatariusze Deklaracji Współpracy: Konsor-cjum Berkeley, NSZZ „Solidarność” Regionu Dolny Śląsk, Kolegium Szkół Wyższych Wrocławia, Dolnoślą-skie Towarzystwo Gospodarcze, Wojewodowie Dolno-śląscy.

Page 96: Biuletyn nr 2/2011

94

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

5. Gromadzenie funduszy na działalność sta-tutową, między innymi przez działalność gospodarczą.

2.1. Struktura i działalność Fundacji

Jednostkami organizacyjnymi Fundacji są: Mię-dzynarodowy Instytut Rozwoju Regionalnego we Wrocławiu, Zakład Lokat Kapitałowych oraz Biuro Fundacji. W latach 1991–1993 Fundacja pro-wadziła działalność zgodnie ze statutem. Następ-nie jej działalność została zawieszona. W roku 2008 Rada Fundacji zdecydowała o reaktywowa-niu działalności. Powołano nowy Zarząd.

Instytut realizuje wyżej wymienione w punktach 1–3 cele Fundacji. Dyrektorem In-stytutu jest prof. Jan Waszkiewicz – Wiceprezes Zarządu Fundacji d.s. Badawczych. Nadzór nad działalnością Instytutu sprawuje Międzynaro-dowa Rada Programowa Instytutu, której prze-wodniczącym jest prof. Antoni Kukliński. Rada tworzy program pracy Instytutu i sprawuje me-rytoryczny nadzór nad jego działalnością. Od roku 2008 Instytut koncentruje swoją uwagę na problematyce przyszłości Europy i jej regionów. Zorganizowane zostały i działają w Fundacji: • Grupa refl eksji nad przyszłością Dolnego

Śląska, która została zawiązana w czerwcu 2007 r. Misją Grupy jest tworzenie pozytyw-nej, długookresowej wizji przyszłości Dol-nego Śląska a w szczególności opracowywa-nie analiz strategicznych ukierunkowanych głównie na potrzeby władz samorządo-wych, społeczności strategicznych i orga-nizacji obywatelskich. Grupa zaprasza do współdziałania osoby, środowiska i insty-tucje zainteresowane wypracowaniem ta-kiej wizji, nawiązuje kontakty i prowadzi wymianę myśli z podobnie motywowanymi grupami w kraju i za granicą. Formy działa-nia grupy obejmują miedzy innymi badania interdyscyplinarne, prowadzenie warszta-tów strategicznych, organizowanie semina-riów i doradztwo.

• Grupa refl eksji nad rozwojem energetyki XXI wieku zawiązaną w listopadzie 2009 r.,

która animuje Przedsięwzięcie EURENER-GIO – Program na rzecz Energii Odnawial-nej i współpracy ponadgranicznej działający w ścisłej współpracy z partnerami niemiec-kimi.

• Grupa refl eksji nad przyszłością Euro-py, którą zawiązano w listopadzie 2009  r. w związku z ogłoszeniem Manifestu Europa quo vadis?. Animuje ona Międzynarodowe Konferencje „Europa quo vadis?”, na bazie których rodzi się przedsięwzięcie EURENA-ISSANCE. Działalność gospodarcza Fundacji obejmuje

w szczególności: ekspertyzy, doradztwo, prace badawcze, wdrożeniowe i rozwojowe oraz orga-nizowanie konferencji i szkoleń. Stałymi dzia-łaniami są: • Dolnośląskie Forum Polityczne i Gospodar-

cze, które organizowane jest co rocznie od 1999 r. w Krzyżowej;

• Dolnośląskie Certyfi katy Gospodarcze, uni-kalne regionalne potwierdzenie wiarygod-ności i jakości gospodarczej, które są wrę-czane dwa razy w roku od 2001 r.;

• Dolnośląska Nagroda Gospodarcza i Dol-nośląska Nagroda Specjalna – wręczane za szczególne osiągnięcia gospodarcze przed-siębiorcom i instytucjom;

• Polsko-Niemiecka Nagroda Gospodarcza, której patronują Ministrowie Gospodarki Polski i Niemiec. Wręczana ona jest polskim i niemieckim przedsiębiorcom szczególnie zasłużonym dla wzajemnej współpracy.

2.2. Dorobek Fundacji

Dorobek Fundacji, po wznowieniu jej działal-ności w roku 2008, obejmuje niżej wymienio-ne działania, realizowane samodzielnie lub we współpracy z innymi podmiotami: • Od roku 2008 merytoryczne animowanie

Dolnośląskiego Forum Politycznego i Go-spodarczego.

• Wykonywanie na zlecenie Województwa Dolnośląskiego następujących usług kon-sultacyjnych i doradczych: 

Page 97: Biuletyn nr 2/2011

95Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

− opracowanie ostrzegawczego scenariu-sza rozwoju sytuacji społeczno-gospo-darczej Województwa Dolnośląskiego oraz przedstawienie propozycji ścieżek jego realizacji w ramach ,,Pakietu an-tykryzysowego dla stabilizacji rozwoju Dolnego Śląska”;

− przedstawienie kierunkowych działań i niezbędnych rozwiązań na najbliższe lata wynikających z przedstawionego scenariusza;

− zorganizowanie zaplecza eksperckiego zdolnego odpowiadać na ważne pro-blemy i wyzwania stojące przed Woje-wództwem Dolnośląskim oraz przepro-wadzenie trzech pilotażowych spotkań ze społecznościami strategicznymi;

− przygotowanie tez dotyczących sytuacji regionów europejskich, zwłaszcza Dol-nego Śląska, dla paneli dyskusyjnych, które odbyły się 14–15 września 2009 r. we Wrocławiu, podczas posiedzenia Ko-misji ds. Polityki Społecznej i Gospodar-czej Komitetu Regionów;

− przygotowanie i przeprowadzenie wi-zyty studyjnej dla członków Komisji w dolnośląskich przedsiębiorstwach, które posłużyły jako praktyczny przy-kład do obserwacji przemian zachodzą-cych w regionie w wyniku spadku ko-niunktury gospodarczej;

− opracowanie pt. Wstępna analiza aktu-alności i przydatności dokumentów strate-gicznych województwa dolnośląskiego (za pośrednictwem Dolnośląskiej Agencji Współpracy Gospodarczej).

• Warto zwrócić uwagę na kilka ważnych opracować strategicznych, których auto-rami lub współautorami są partnerzy tej Grupy: 1. Raport o stanie miasta Wrocławia; rok 1994,

autorzy prof. Roman Galar, prof. Jan Waszkiewicz

2. Strategia miasta Wrocław 2000 plus; rok 1997, autorzy prof. Roman Galar, prof.  Jan Waszkiewicz

3. Strategia Rozwoju Województwa Dolnoślą-skiego; rok 2000; zespól pod kierownic-twem, prof. Romana Galara

4. Regionalna Strategia Innowacji dla Dolne-go Śląska, rok 2005, Grupa Formułująca Strategię: prof. Roman Galar, prof. Zdzi-sław Szalbierz, prof. Jan Waszkiewicz

5. Strategia Wrocław w perspektywie 2020 plus; rok 2006, zespół redakcyjny: Grzegorz Roman, prof. Roman Galar, prof.  Jan Waszkiewicz

6. Investment Assistance for Sustainable De-velopment of the Mountain Areas in Poland, for FAO program the FAO projects Moun-tain Development TCP / POL / 3004 (A), rok 2007, zespół pod kierownictwem prof. Jana Waszkiewicza

7. Świdnica w perspektywie pokoleniowej. Stra-tegia miasta rok 2009, autorzy prof. Roman Galar, Janisław Muszyński, prof.  Jan Waszkiewicz.

3. Dolnośląskie Forum Polityczne i Gospodarcze

Dolnośląskie Forum Polityczne i Gospodarcze6 (dalej Forum) zostało zainicjowane w roku 1999 i od tego momentu organizowane jest co roku w Krzyżowej k/Świdnicy przy współdziałaniu Fundacji „Krzyżowa” dla Porozumienia Euro-pejskiego. Misją Forum jest inicjowanie i roz-wij anie dialogu społecznego jako alternatywy dla walki politycznej. Celem jest wskazywanie wyzwań, których rozwiązanie będzie miało kluczowy wpływ na przyszłość i atrakcyjność Dolnego Śląska, proponowanie priorytetów dla zadań decydujących o jego rozwoju oraz bu-dowanie społecznego konsensusu na rzecz ich realizacji. Forum poszukuje obszarów partner-

6 J. Waszkiewicz, Two examples of stimulating social participation in strategic decisions and the growth of regional social capital – the Lower Silesian Case, The Future of Euro-pean Regions, Ministry of Regional Development, War-saw 2007, s. 158.

Page 98: Biuletyn nr 2/2011

96

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

skiej współpracy sektora prywatnego i publicz-nego z zachowaniem transparentnych reguł działania dla przyspieszenia rozwoju Dolnego Śląska.

Każdego roku w Forum uczestniczy około 800 osób, a są to parlamentarzyści, administra-cja rządowa i samorządowa wszystkich szcze-bli, przedstawiciele businessu, świata nauki, organizacji pozarządowych i mediów. Przy-jeżdżają tam elity intelektualne regionu aby konfrontować swoje opinie oraz koordynować działania i harmonizować je ze strategią regio-nu7. Stałymi Patronami Forum są Dolnośląscy marszałkowie, wojewodowie i przewodniczący Sejmiku. Wśród wielu znamienitych gości i pa-tronów Forum znajdują się m.in. prezydent RP, premierzy RP, przewodniczący Bundestagu, marszałek Sejmu RP, ministrowie Gospodarki Polski i Niemiec, ambasadorowie krajów euro-pejskich, komisarz ds. Polityki Regionalnej UE, premierzy landów niemieckich, politycy i goście zagraniczni.

Forum odgrywa ważną rolę dla kształto-wania świadomości strategicznej i cywiliza-cyjnej Dolnego Śląska. Jest próbą pobudzenia wewnętrznej motywacji dla ukształtowania „przyszłościowo zorientowa-nego umysłu” regionu. Wkład Forum w rozwój regionu został doceniony przez Kapitułę Wy-różnienia „Dolnośląski Klucz Sukcesu”, która w czerwcu 2004  r. nagrodziła Dolnośląskie Forum Polityczne i Gospodarcze w kategorii Wyróżnień Specjal-nych.

W zamierzeniu inicjatorów Forum jest między innymi na-rzędziem monitorowania kon-tekstu strategicznego i cywili-zacyjnego wewnątrz regionu i w sąsiadujących z Dolnym Śląskiem regionach (polskich, niemieckich i czeskich). Jest

7 Więcej informacji na stronie www.forum.pl

też zaczynem tworzenia się przyszłościo-wo zorientowanego umysłu regionu, który w przyszłości będzie „w czasie rzeczywistym” kształtował świadomość strategiczną i cywili-zacyjną. Może to nie jest jeszcze umysł regio-nu, ale ma szanse stać się nim.

Tematyka Forum jest rezultatem debat prze-prowadzonych na kolejnych Forach, wniosków Rady Forum oraz odzwierciedleniem sytuacji polityczno-gospodarczej. Zawsze jednak odpo-wiada na główne, zastane problemy naszego regionu. Z perspektywy czasu możemy powie-dzieć, że problemy, nad którymi dyskutowa-liśmy na Forum – hasła przewodnie naszych obrad – zostały wybrane trafnie. Dotychcza-sowe spotkania Forum wypracowały jasne przesłanie, wizję rozwoju Dolnego Śląska oraz wskazały priorytety i główne osie jego rozwoju. Wskazały również na najpoważniejsze zagroże-nia dla przyszłości Dolnego Śląska, którymi są nieracjonalne działania i zaniechania, a przede wszystkim nieumiejętność wykreowania racjo-nalnych struktur politycznych gwarantujących nam partnerską pozycję wśród regionów Polski i Europy.

Janisław Muszyński i prof. Jan Waszkiewicz odbierają „Klucz Sukcesu” z rąk Sławomira Najnigiera i otwierają „wrota do przyszłości” na Dolnym Śląsku.

Page 99: Biuletyn nr 2/2011

97Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Wśród tematów przewodnich Forum można wskazać dwa nurty.• Tematyka związana z Europą i pozycją na-

szego Regionu w Unii Europejskiej:– rok 2002, Europejska przyszłość Dolnego

Śląska,– rok 2003, Jak zmniejszyć dystans dzielący

Dolny Śląsk od Unii Europejskiej?,– rok 2006, Dolny Śląsk 2020 – dobre miejsce

do życia, – rok 2007, Kreatywny Dolny Śląsk ku kre-

atywnej Europie, – rok 2009, Dolny Śląsk – ziemia polsko-nie-

mieckiego pojednania.• Tematyka, która potwierdza jak wielki

wpływ na kształt regionu mają strategiczne społeczności Dolnego Śląska skupione wo-kół Forum:– rok 1999, Strategia rozwoju Dolnego Śląska, – rok 2000, Bezrobocie i rynek pracy na Dol-

nym Śląsku,– rok 2001, Wiedza – instrument kształtowa-

nia przyszłości regionu, – rok 2004, Kapitał społeczny Dolnego Śląska,– rok 2005, Dolny Śląsk obszarem wolności,– rok 2008, Dolny Śląsk w perspektywie zmian

pokoleniowych,– rok 2010, Technika i technologia – impulsy

rozwojowe.

Uczestnicy − zaangażowanie społeczne

Działalność Forum jest możliwa dzięki zaanga-żowaniu ludzi i instytucji, którym los naszego regionu nie jest obojętny. Są oni przekonani, że Forum jest dolnośląską wspólną wartością. Wyraźnie widać, że na Dolnym Śląsku jest spo-łeczne zapotrzebowanie na prowadzenie dys-kusji o sprawach przyszłości naszego regionu. Uczestnicy Forum biorą w nim udział na własny koszt i uczestnicząc w pracach Forum reprezen-tują tylko siebie i swoje poglądy. Dolnośląskie Forum Polityczne i Gospodarcze jest inicjatywą społeczną i jest ruchem społecznym ludzi zaan-gażowanych, posiadających aspiracje i intelek-

tualnie przygotowanych do kształtowania przy-szłości Dolnego Śląska.

W okresie od 1999 do 2010  r. w dwunastu spotkaniach wzięło udział ponad 7000 uczest-ników, co czyni z Forum największą inicjatywę regionalną w Polsce. W roku 1999 wzięło w nim udział około 300 uczestników, podczas gdy w 2002 r. ponad 600 uczestników. W roku 2007 spotkanie w Krzyżowej zgromadziło ponad 750 gości. Jubileuszowa edycja Forum zgroma-dziła blisko 900 uczestników.

Struktura uczestnictwa: • biznes (przedsiębiorcy i menagerowie)

ok. 30%• administracja rządowa i samorządowa,

politycy i parlamentarzyści ok. 25%• szkolnictwo i nauka ok. 10%• organizacje poza rządowe ok. 10%• przedstawiciele mediów ok. 10%• zaproszenie goście (VIP) ok. 10%• goście zagraniczni ok. 5%.

Wielu uczestników angażuje się w prace zespołów roboczych przygotowujących ob-rady Forum. Ludzie coraz częściej widzą, że nadrzędnym celem jest dobro naszego regio-nu, które leży poza granicami sporów i walki politycznej. Dlatego chcą oni wspólnie szukać rozwiązań, aby następnie przedkładać je wła-dzom jako propozycje wyznaczające najważ-niejsze obszary działań. W organizację Forum angażują się także międzynarodowe fi rmy (w tym consultingowe), media ogólnopolskie i czołowe przedsiębiorstwa dolnośląskie. Firmy międzynarodowe, doceniając tę inicjatywę i za-uważając, że na Dolnym Śląsku coraz więcej się dzieje.

Forum pokazuje, że dialog społeczny, w naj-ważniejszych dla Dolnego Śląska sprawach, jest możliwy. Prowadzona na Forum dyskusja jest wyrazem troski społeczeństwa naszego regionu o jego własną przyszłość. Forum ma charakter apolityczny i unika uwikłania w walkę politycz-ną, a jego uczestnicy starają się prezentować pomysły, szukać rozwiązań, a dopiero potem przedstawiać władzom jako propozycje najważ-niejszych obszarów działań.

Page 100: Biuletyn nr 2/2011

98

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Forum jest unikalnym miejscem debaty nad strategicznymi problemami regionu prowadzo-nej przez najważniejszych aktorów życia gospo-darczego, politycznego i społecznego.

4. Informacja o przedsięwzięciu Quo vadis Europa?

XI Dolnośląskie Forum Politycz-ne i Gospodarcze w Krzyżowej, które odbyło się 12–14 listopada 2009  r. pod patronatem hono-rowym marszałka Sejmu Bro-nisława Komorowskiego oraz przewodniczącego Bundestagu Norberta Lammerta miało szcze-gólny charakter wykraczający poza formułę wcześniejszych spotkań. Uczczono bowiem wypadającą w dniu otwarcia Forum dwudziestą rocznicę historycznej Mszy Pojednania z udziałem kanclerza Niemiec Helmuta Kohla i pierwszego nie-

komunistycznego premiera w postkomunistycz-nych państwach – Tadeusza Mazowieckiego.

Msza Pojednania jest jednym z funda-mentów pojednania polsko-niemieckiego oraz ważnym elementem integracji europejskiej. Hi-storyczna refl eksja otworzyła przyszłościowo zorientowane debaty o kulturalnych, gospodar-czych i obywatelskich relacjach między obydwo-ma narodami. Inauguracyjną sesję plenarną, na której przemawiali między innymi Christian

Wulff – premier Kra-ju Związkowego Dolna Saksonia, który w roku 2010 został wybrany na prezydenta Niemiec, Sta-nisław Tillich – premier Kraju Związkowego Sak-sonia, Jerzy Pokój – prze-wodniczący Sejmiku Województwa Dolnoślą-skiego i Marek Łapiński – marszałek województwa dolnośląskiego, otworzy-ła dyskusja panelowa po-święcona perspektywom rozwoju Europy Środko-wej. Zawiązał się komi-tet inicjatywny „Grupy refl eksji nad przyszłością

Premier Tadeusz Mazowiecki Jubileuszowa Msza Pojednania − Krzyżowa 12 listopada 2009 r.

Jubileuszowa Msza Pojednania w Krzyżowej, celebrowana przez abp Alfonsa Nossola

Page 101: Biuletyn nr 2/2011

99Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Europy” oraz został ogłoszony manifest „Przy-szłość Europy – Europa quo vadis?”.

Celem manifestu jest zwrócenie uwagi Eu-ropejczyków na rolę pojednania i solidarności w procesie kształtowania współodpowiedzial-ności za przyszłość naszego kontynentu. For-mułuje on trzy problemy europejskiego losu w XXI wieku – jak rozwinąć wiedzę o przyszło-ści świata, Europy i Polski, jak wzniecić wielki płomień wyobraźni przyszłościowej Europej-czyków oraz jak ich skłonić do internalizowa-nego poczucia odpowiedzialności za przyszłość Europy.

Uczestniczy Forum 2009 wyrazili nadzieję, że myśli zawarte w manifeście Europa quo vadis znajdą szeroki rezonans polityczny i społeczny, promujący procesy renesansu europejskiej my-śli strategicznej.

4.1. Manifest Europa quo vadis?Ignoranti quem portus petat

Nullu ventus suus Est(Gdy nie wiesz, do którego portu płyniesz,

żaden wiatr nie jest pomyślny)Seneka

IGenius loci Krzyżowej, wspania-ła tradycja polsko-niemieckiego pojednania oraz rola tego pojed-nania w rozwoju Unii Europej-skiej, stają się inspiracją, aby do-strzegać signum temporis naszych czasów, głęboki kryzys porząd-ku globalnego ukształtowanego w XX wieku oraz bolesny proces powstawania nowego porządku globalnego XXI wieku.

IIEuropa staje w obliczu jedne-go z najważniejszych wyborów strategicznych w swojej dłu-giej i wspaniałej historii. Tym wyborem jest dylemat być albo nie być, wielkim aktorem sce-

ny globalnej. Wewnętrznie silna Europa, silna europejska gospodarka, społeczeństwo, nauka i kultura stanie się silnym podmiotem nowego Multipolarnego i multicywilizacyjnego świata XXI wieku. Europa może odegrać rolę jednego z głównych architektów nowego porządku glo-balnego w kontekście nowego serdecznego po-rozumienia (Entente Cordiale) łączącego zintegro-waną potęgę Europy i Stanów Zjednoczonych.

IIITen znak czasu jest inspiracją dla Wielkiej Kon-ferencji Jubileuszowej Krzyżowa 2009, aby ob-wieścić Manifest Europa quo vadis, jako wyzwa-nie udzielenia odpowiedzi na fundamentalne pytania próbujące przenikać enigmę przyszło-ści Europy w perspektywie roku 2050.

IVPerricullum in mora, Manifest jest nadzwyczaj-nym wyzwaniem skierowanym do Unii Euro-pejskiej oraz do państw członkowskich, aby natychmiast uruchomić procesy promowania całego systemu studiów, debat i decyzji poli-tycznych, które holistycznie udzielają odpowie-dzi na dramatyczne pytanie Europa quo vadis? Potrzebna jest śmiała i uczciwa odpowiedź na

Uczestnicy dyskusji panelowej Perspektywy Europy Środkowej Quo vadis Europa? od lewej: Henryk Karaś − KGHM Polska Miedź, Marek Prawda − ambasador RP w Berlinie, prof. Antoni Kukliński, prof. Jan Waszkiewicz (moderator), Michael Gerdts − ambasador RFN w Warszawie, Iwona Makowiecka − Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa, prof. Wiesław Bokajło.

Page 102: Biuletyn nr 2/2011

100

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

to pytanie, odpowiedź formułowana w duchu przekraczającym bariery wiedzy konwencjonal-nej i poprawności politycznej.

VManifest jest jednocześnie pilną propozycją, aby promować w Europie procesy krzewienia kultury długookresowego myślenia strate-gicznego obejmującego nie tylko europejskie elity władzy, pieniądza i kultury, lecz także europejskie społeczeństwa in toto. Skuteczne myślenie strategiczne musi czerpać swoją moc z wizyjnej siły społeczeństw, które chcą i po-trafi ą myśleć w kategoriach przyszłości kraju, Europy i świata.

VINie można udzielić odpowiedzi na pytanie Eu-ropa quo vadis? w obecnym klimacie paraliżu eu-ropejskiej myśli strategicznej. Ten paraliż może stać się jedną z przyczyn wywołujących stagna-cję procesów rozwojowych Europy oraz margi-nalizacje Europy jako wielkiego aktora sceny globalnej. Istnieje realne widmo, że Europa sta-nie się globalnym Titani-kiem XXI wieku.

VIIIstnieje jednak również realna szansa scenariusza optymistycznego, scena-riusza nowego renesansu Europy XXI wieku, rene-sansu który odnowi i po-mnoży wewnętrzną i ze-wnętrzną potęgę Europy.

VIIIKrystalizacja optymi-stycznych lub pesymi-stycznych scenariuszy przyszłości Europy nie jest fatalnym werdyk-tem historii, jest strate-gicznym wyborem uwa-runkowanym wiedzą,

wyobraźnią i wolą polityczną społeczeństw eu-ropejskich.

IXProponowany system studiów, debat i decyzji politycznych Europa quo vadis? stanie się inspira-cją dla Unii Europejskiej oraz dla państw człon-kowskich Unii, aby promować kulturę myślenia strategicznego, która pozwoli myśleć o przy-szłości Europy i przezwyciężyć populistyczne naciski chwili bieżącej, które dla osiągnięcia doraźnych korzyści krótkookresowych skłonne są poświęcić dobrobyt i szczęście przyszłych po-koleń oraz związany z tym status Europy jako wielkiego aktora sceny globalnej.

4.2. Grupa refl eksji nad przyszłością Europy

Pytanie quo vadis Europa? stawiane jest pod ad-resem obiektywnej rzeczywistości jaką jest Eu-ropa i świat XXI wieku, które stają w obliczu na-rastających kryzysów i konfl iktów. Do udziału w tej grupie i do poszukiwana odpowiedzi na

Inauguracyjna sesja plenarna Forum 2009 od prawej: Christian Wulff − premier Kraju Związkowego Dolna Saksonia, Stanisław Tillich − premier Kraju Związkowego Saksonia, Jerzy Pokój − przewodniczący Sejmiku WD, Marek Łapiński − marszałek województwa dolnośląskiego.

Page 103: Biuletyn nr 2/2011

101Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

to pytanie zostaną zaproszone między innymi osoby angażujące się w przedsięwzięcia animo-wane przez prof. Antoniego Kuklińskiego: Re-gio Futures Program i Regional Development Forum organizowane przez Ministerstwo Roz-woju Regionalnego oraz autorzy serii publikacji Recifer Eurofutures Publication Series – REUPUS wydawanych przez prze Wyższą Szkołę Bizne-su National Louis University.

Odpowiedzialne traktowanie przyszłości oraz prowadzona od kilku lat dyskusja nad kształtem przyszłościowo zorientowanej pol-skiej i europejskiej racji stanu może być war-tościowym wkładem w poszukiwanie opty-mistycznego scenariusza rozwoju Europy XXI wieku, zgodnie z którym stanie się ona ważnym elementem nowego wielobiegunowego global-nego ładu.

W Europie w XX wieku, w skali ponad narodowej, miały miejsce dwa wielkie ekspe-rymenty i innowacje społeczne o charakterze pokojowym: powstanie Unii Europejskiej oraz demontaż bloku sowieckiego. Pokazały one, że europejski kapitał społeczny i moralny oraz na-pięcie między racjonalnością i irracjonalnością stały się wielką pozytywną siłą sprawczą, która okazała się silniejsza niż tragiczne konsekwen-cje II wojny światowej i system sowieckiego zniewolenia i przemocy. Napis na tablicy od-słoniętej w czerwcu 2009 r. przy budynku Bun-destagu w Berlinie upamiętniający rolę Polski w wydarzeniach lat 80 i 90 XX wieku głosi: „Dla upamiętnienia walki Solidarności o wolność i demokrację oraz wkładu Polski w ponowne zjednoczenie Niemiec i polityczną jedność Eu-ropy”. Te doświadczenia to kierunek poszuki-wań optymistycznych scenariuszy europejskiej przyszłości.

Dzisiaj wyraźnie widać jak w latach 80 cy-wilizacja Zachodnia wróciła do swoich korzeni (szkoda, że tylko na chwilę) – odzyskała zdol-ność rozróżnienia między dobrem a złem oraz dokonywania wyborów moralnych.

Dla Polaków Solidarność, która doprowa-dziła do odzyskania przez Polskę niepodległo-ści w 1989 r., była wyborem moralnym – odrzu-

ceniem totalitaryzmu. Nie można przemilczeć poparcia udzielonego Solidarności i Polakom w okresie stanu wojennego przez wolne społe-czeństwa w szczególności kościoły chrześcij ań-skie, związki zawodowe i indywidualne osoby. Było ono budowane, dzięki autorytetowi Jana Pawła II i zaangażowaniu przywódców wielu państw w szczególności Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych, na fundamencie uni-wersalnych wartości takich ja godność czło-wieka i solidarność międzyludzka. Ten wielki zryw społeczny ogniskował uwagę i przychyl-ność mediów wolnego świata przez niemal całą dekadę lat 80. Jedność Cywilizacji Zachodniej na bazie jej uniwersalnych wartości to wielka siła dająca pozytywny moment napędowy jej dziejom.

Przed Europą staje wielkie wyzwanie. W kontekście turbulentnych zjawisk kryzyso-wych oraz trudno przewidywalnych procesów kształtujących nowy wielobiegunowy ład glo-balny należy sformułować scenariusz Nowego Renesansu Cywilizacyjnego Europy, który po-zwoli jej utrzymać pozycję jednego z liderów globalnych. Jednym z ważnych warunków jego realizacji jest poszanowanie fundamentalnych wartości naszej cywilizacji oraz różnorodności dającej kreatywne napięcie, które może skutko-wać innowacyjnością. Świat potrzebuje przeło-mowych innowacji (np. w energetyce). Potrzeb-na jest rewolucja na miarę tej jaka się dokonała na przełomie XIX i XX wieku. Odbudowanie in-nowacyjnego potencjału Europy w obszarze społecznym i technicznym to kluczowy rezul-tat nowego odrodzenia Europy. Jeżeli Europa zdolna będzie zrealizować taki scenariusz to jej pozycja jako ważnego gracza w skali globalnej pozostanie kluczowa.

Aby wszystkie te wizje zrealizować ko-nieczne są zmiany, a Europejczycy muszą zade-monstrować wolę i determinację ich realizacji, bo nie ma powrotu do sytuacji sprzed kryzysu 2008  r. Potrzebna jest siła ducha w wymiarze międzyludzkim oraz w skali regionów, państw i Unii Europejskiej. Potrzebna jest wola realiza-cji idei Wielkiej Solidarności, która dla Europy

Page 104: Biuletyn nr 2/2011

102

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

początków XXI wieku może być „zbawieniem” – tym czym dla Polski była Wielka Solidarność w roku 1989. Pamiętajmy o słowach Adama Mickiewicza: „Bóg może świat ten zburzyć i drugi postawić, ale bez woli naszej nie może nas zbawić”.

4.3. Pierwsza Dolnośląska Konferencja „Europa quo vadis?”

Pierwsza Konferencja odbyła się we Wrocławiu, w czerwcu 2010 r. Wzięło w niej udział około 40 uczestników reprezentujących świat kultury, nauki, polityki i businessu, zarówno z kraju, jak i z zagranicy. Organizatorami Konferencji byli Dolnośląska Fundacja Rozwoju Regionalnego oraz Województwo Dolnośląskie.

W czasie konferencji dyskusja odbyła się w czterech blokach tematycznych:• Europa quo vadis – paradygmat konferencji

dolnośląskiej, przewodniczący sesji – Ivo Slaus – Światowa Akademia Sztuki i Nauki;

• Transformacje Europy – diagnoza przełomu XX i XXI wieku, przewodniczący sesji – Jür-gen Martens – minister ds. Sprawiedliwości i Europy Saksonii;

• Europa wobec wyzwań XXI wieku, prze-wodniczący sesji – Krzysztof Pawłowski – rektor, Wyższa Szkoła Biznesu – Natio-nal-Louis University;

• Regiony Europejskie w XXI wieku, prze-wodniczący sesji – Jan Waszkiewicz – Dol-nośląska Fundacja Rozwoju Regionalnego.Konferencja ta stała się punktem startowym

procesu myślenia i działania o przyszłości Eu-ropy związanego z długookresową współpracą regionów europejskich (w tym regionów part-nerskich Dolnego Śląska) oraz osobistości, któ-re zaangażowały się w tą Konferencję. Uczest-nicy konferencji określili „Europejski moment prawdy” jako akt molarnego wyboru między; „Europejskim scenariuszem renesansu” a „Eu-ropejskim scenariuszem upadku”. Ten proces myślenia i działania jest sterowany przez tezy zawarte w Manifeście Quo vadis Europa? oraz

przez system pytań problemowych dla Konfe-rencji, które postawił prof. Antoni Kukliński8.

Dorobek konferencji znalazł się w publikacji Europa quo vadis?, która dostępna jest w Dolno-śląskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego, oraz w wersji elektronicznej na stronie www.forum.pl. Spotkał się on z bardzo pozytywną reakcją ze strony polskich i europejskich strategicznych społeczności, które widzą nieuchronność zmian. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego – prof. Jerzy Buzek wysoko ocenił jej dorobek: „Aby zbudować dobrą i pomyślną przyszłość musimy wyjść poza dotychczasowe sposoby działania. (…) Z Dolnego Śląska, z konferencji – Quo vadis Europa?, która odbyła się w czerwcu 2010 r., wyszedł mocny sygnał renesansu euro-pejskiej myśli strategicznej. Myśli strategicznej rozumianej, jak podkreśla prof. Antoni Ku-kliński, jako: „zjawisko długiego trwania obej-mujące zarówno pamięć o przeszłości, porząd-kowanie teraźniejszości, ale przede wszystkim odważną wizję przyszłości”. (…) Tę wielką deba-tę europejską chcielibyśmy rozpocząć w czasie prezydencji polskiej, we wrześniu 2011 r. w ra-mach Europejskiego Kongresu Idei. Ogromnie cennym wkładem do Kongresu będzie dorobek czerwcowej konferencji dolnośląskiej”9.

Grupa refl eksji nad przyszłością Europy jest gotowa podjąć grę o Europę.

5. EURENAISSANCE − Program Odrodzenia Europy

W oparciu o dorobek konferencji Europa quo va-dis? i związanych z nimi działań rodzi się przed-sięwzięcie EURENAISSANCE – Programme For Revival of Europe, którego celem jest prowadzenie szerokiej dyskusji nad możliwymi scenariusza-

8 A. Kukliński, Europa Quo Vadis?, A programmatic paper, Lower Silesian Coference, 2010, s. 14.

9 Fragment wystąpienie pana przewodniczącego Jerzego Buzka 15 listopada 2010 r. podczas uroczystości nadania mu tytułu Doktora Honoris Causa Politechniki Wrocławskiej.

Page 105: Biuletyn nr 2/2011

103Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

mi nowego europejskiego renesansu. Dyskusja będzie prowadzona w oparciu o założenia opra-cowane przez Międzynarodową Radę Progra-mową pod przewodnictwem prof. Antoniego Kuklińskiego i będzie skupiać się na najistot-niejszych zjawisk społecznych, gospodarczych, politycznych i kulturowych zachodzących w przestrzeni europejskiej. W tym zakresie Instytut koncentruje prace nad: (1) diagnozo-waniem obecnego kryzysu europejskiego, (2) rozstrzygnięciem dylematu – czy możliwy jest nowy renesans Europy? oraz (3) opracowaniem możliwych scenariuszy rozwoju.

Program EURENAISSANCE będzie szu-kał rozwiązań, które pobudzą lub uruchomią nowe „silniki” europejskiego rozwoju. Nie negując kwestii geografi cznych, infrastruk-turalnych itp. widzimy je przede wszystkim w sferze innowacji społecznych oraz warto-ści składających się na tożsamość europejską. Antoni Kukliński10 wylicza trzy fundamenty rozwoju regionu: wiedza, wyobraźnia i wol-ność. Należy jednakże zwrócić jeszcze uwagę na kilka innych elementów. Przede wszystkim upomnieć się trzeba o odwagę cywilną i inte-lektualną, o odpowiedzialność nieodłącznie związaną z wolnością, o niedocenianą przez współczesnych mądrość11 oraz o zespół zasad moralnych umożliwiających funkcjonowanie wspólnot i społeczności (kapitał moralny w sen-sie J. Waszkiewicza). Wyobraźnia i wolność bez odwagi są bezużyteczne i mogą być źródłem lęków i frustracji. Wiedza bez mądrości pro-wadzić może do żałosnych ekstrawagancji (za-miast powiększania dobra wspólnego), wolność bez zasad moralnych i odpowiedzialności pro-wadzi do rzeczywistości narażonej na ekscesy patologicznych indywiduów.

10 A. Kukliński, The grand mission of the Regio Futures Programme, 4.01.2008.

11 Zgodnie z funkcjonującym w sferze wartości prawem Grashama–Kopernika, mądrość została wy-parta przez wiedzę, ta zaś – przez wykształcenie. To, że wykształcenie z kolei zastępowane jest certyfi kacją jest dalszym stadium tego samego procesu.

5.1. Druga Konferencja „Europa Quo Vadis?”

Idąc za sugestią prof. Jerzego Buzka tematem drugiej Konferencji „Europa Quo Vadis” będzie „Renesans europejskiej myśli strategicznej”. Odbędzie się ona 16–19 czerwca 2011 r. we Wro-cławiu. Przed Konferencją postawione zostało pytanie: „czy możliwy jest nowy renesans eu-ropejski?”, na które poszukiwana będzie od-powiedź. Więcej informacji o tej konferencji w Apendyksie 1.

Tematem Trzeciej Konferencji „Europa Quo Vadis?”, będzie „EURENAISSANCE – Scenariu-sze nowego odrodzenia europejskiego”. Odbę-dzie się ona w czerwcu 2012 r. we Wrocławiu.

Mam nadzieję, że dorobek Konferencji po-budzi wyobraźnię Europejczyków oraz skupi ich uwagę na najważniejszych dla przyszłości Europy problemach węzłowych.

5.2. Tożsamość Europejska

Europejska tożsamość kształtowała się na prze-strzeni wieków jako rezultat dwóch równole-głych procesów. Pierwszy z nich to cywiliza-cyjny moment napędowy będący rezultatem kreatywnego napięcia między religią i nauką. Drugi, to proces adaptacyjny mający na celu dostosowanie wizerunku świata do bieżącej rzeczywistości – bez utraty tożsamości. Jest on uruchamiany przez wybory moralne będące rezultatem napięcia pomiędzy racjonalnością (dobro) i nieracjonalnością (zło). Ten unikalny w skali globalnej sposób działania od począt-ku był dla cywilizacji europejskiej źródłem jej atrakcyjności i witalności a w szczególności jej innowacyjności.

5.2.1. Awaria cywilizacji europejskiej

W Europie A.D. 2011 znakomita większość po-dejmowanych działań i decyzji realizowana jest według formuły business as usual i zasad po-prawności politycznej. Ten sposób postępowania

Page 106: Biuletyn nr 2/2011

104

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

uniemożliwia podejmowanie trudnych a waż-nych dla przyszłości decyzji. W praktyce oznacza przyzwolenie na nieprawidłowe czyny. Takie za-chowania (znane jako connivance culture) zostały precyzyjnie opisane przez Owidiusza „Video me-liora proboque, deteriora sequor” (widzę i pochwa-lam to, co lepsze, ale idę za tym, co gorsze).

We współczesnej Europie obserwujemy pro-ces odchodzenia od ukształtowanych na prze-strzeni wieków wartości cywilizacyjnych oraz utratę wyrazistości tożsamości europejskiej. Jak zauważył prof. Roman Galar „Cywilizacja Za-chodu, od pół wieku, z pasją wyrywa własne korzenie”, zarysował się fundamentalny kon-fl ikt naszych czasów: Homo oeconomicus versus homo sapiens12. Podjęty został gigantyczny wy-siłek, aby homo sapiens został wyeliminowany i zastąpiony przez homo oeconoomicusa tj. jedno-wymiarową osobowość, której jedyną umie-jętnością jest dokonywanie w każdej sytuacji wyborów maksymalizujących korzyści. Tacy ludzie akceptują tylko zasady funkcjonowania rynku, nie uwzględniają w swoich decyzjach i działaniach zasad moralnych i współżycia spo-łecznego. Odrzucają i zwalczają dobro wspólne, kulturę i religie, jako nieracjonalne zagrożenie na drodze do ich egoistycznych celów. W związ-ku z tym nie akceptują żadnych ocen. W kon-sekwencji dążą do wyeliminowania z życia pu-blicznego tradycji judeochrześcij ańskiej i jej roli w dziejach Europy. Religia to jeden z głównych „silników” europejskiego rozwoju a jego zneu-tralizowanie grozi utratą cywilizacyjnego mo-ment napędowego.

Jeżeli Europejczycy nie będą wierni swojej tożsamości wynikającej z wartości cywilizacyj-nych oraz nie będą zdolni dawać świadectwa tej wierze to zamiast kreatywnych napięć, dialogu i budowania wspólnego dobra obserwować bę-dziemy destrukcyjną walkę polityczną. Demo-kracja stanie się systemem, w którym władza zostanie zawłaszczona a wolność przekształ-

12 Por. R. Galar, Konfl ikt naszych czasów: Homo oeco-nomicus versus Homo sapiens, t. 3, Konferencji Polonia Quo Vadis?, Kraków 2010.

ci się w zniewolenie (prawne i proceduralne). System prawny będzie służył egzekwowaniu poprawności politycznej, co we współczesnej Europie jest już dzisiaj poważnym zagrożeniem dla człowieka i jego wolności. Zablokowana zo-stanie możliwość jakiejkolwiek oceny i krytyki „nowego człowieka – homo oeconomicus” aby nie urażać jego uczuć. To jedna z najtrudniejszych barier rozwojowych zakorzeniona w systemie polityczno-społecznym.

Uprzywilejowane mniejszości – fi nansowa-ne z powszechnych podatków – będą cynicznie ochraniały swoje egoistyczne interesy za po-średnictwem administracji i sądownictwa. Będą dążyły do wyeliminowania z życia publicznego „ludzi – homo sapiens” bezwzględnie ich pena-lizując za naruszenia poprawności politycznej. Dzisiaj nie można wykluczyć, że ten przeryso-wany obraz może stać się rzeczywistością. Prze-cież wielu z nas pamięta jak łatwo pojawił się w ciągu niezbyt wielu laty homo sovieticus.

5.2.2. Szkic programu − Gra o Europę

Aby przezwyciężyć bariery rozwoju Europa po-trzebuje prawdziwego renesansu, który zmieni obecnie funkcjonujący model społeczno-poli-tyczny spętany poprawnością polityczną. Rene-sans ten powinien rozpocząć się w sferze nauki i edukacji. Dzięki takiemu podejściu możemy li-czyć na potężny impuls rozwojowy od młodych ludzi uruchamiający wiele procesów składają-cych się na nowy europejski renesans oraz na eliminację złych nawyków i postaw, które osła-biają Europę pchając ją ku marginalizacji w ska-li globalnej. „Potrzebujemy odwagi i czystości moralnej”13 by podjąć decyzje i działania, które doprowadzą do odrodzenia Europy – jej siły po-litycznej i duchowej.

Europa niepodejmująca moralnych wybo-rów pozostawać będzie w obrębie błędnego koła nonsensu, niezdolna aby odpowiedzieć na racjo-nale wyzwania zmieniającej się rzeczywistości. W obliczu dynamicznie zmieniającego się ładu

13 Powiedzenie to przypisywane jest Ronaldowi Reganowi.

Page 107: Biuletyn nr 2/2011

105Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

globalnego Europa tracąc zdolności adaptacyjne ryzykuje utratę swej unikalnej tożsamości. Taka sytuacja to prosta droga do jej marginalizacji na scenie globalnej. Pilnie potrzebne są odważne wybory, decyzje i działania, aby przerwać błęd-ne koło niemocy.

Celem programu EURENAISSANCE jest tworzenie wartości intelektualnych, które będą wykorzystane w procesie urzeczywistnienia wizji Unii Europejskiej jako:• siły tworzącej dynamiczne i kreatywne spo-

łeczeństwa w Europie;• kreatora nowych systemów edukacyjnych

na rzecz tożsamości europejskiej i innowa-cyjności;

• twórcy nowego, wielobiegunowego modelu współpracy między cywilizacjami;

• inicjatora rewitalizacji Wspólnoty Atlantyc-kiej.W ramach programu proponujemy następu-

jące grupy eksperckie:• Renesans wspólnoty atlantyckiej,• Renesans innowacyjnej Europy,• Renesans europejskiej demografi i, • Europa globalna – renesans mocy Europy,• Renesans europejskiej tożsamość i wartości.

Oddanie inicjatywy w tej sprawie europej-skim społecznościom, regionom i państwom członkowskim jest niezbędne. Powrót do zasa-dy subsydiarności pozwoli na przywrócenie Eu-ropie jej utraconych zdolności i możliwości.

6. EURENERGIO − polsko-niemiecka grupa refl eksji nad rozwojem energetyki w XXI wieku

EURENERGIO – polsko-niemiecka grupa re-fl eksji nad rozwojem energetyki w XXI wieku została zawiązana pod koniec 2009  r. podczas XI Dolnośląskiego Forum Politycznego i Go-spodarczego w Krzyżowej. Animatorami gru-

py EURENERGIO jest Dolnośląska Fundacja Rozwoju Regionalnego oraz DREBERIS GmbH w Dreźnie.

Misją EURENERGIO jest poszukiwanie sce-nariuszy przyszłości energetycznej Europy i jej regionów. Działania podejmowane przez Grupę mają prowadzić do inicjowania przedsięwzięć i projektów w obszarze energetyki, zmierzają-cych do zapewnienia możliwości niezakłóco-nego i niezawodnego odbioru potrzebnej ilości energii. Wspierany jest także rozwój energetyki rozproszonej opartej na odnawialnych źródłach energii. Zadaniem Grupy jest także upowszech-nianie rzetelnej wiedzy i budowanie pozytyw-nego obrazu inwestycji energetycznych w lokal-nych i regionalnych społecznościach.

Zainteresowanie Grupy ogniskuje się także na polsko-niemieckich obszarach przygranicz-nych, na których powinien powstać w przy-szłości transgraniczny europejski region no-woczesnej i stabilnej gospodarki energetycznej. Zdaniem Grupy należy popierać w tym celu polsko-niemiecką współpracę w zakresie:• rozwoju energetyki konwencjonalnej i czy-

stych technologii węglowych;• rozwoju energetyki rozproszonej i odna-

wialnych źródeł energii;• rozwoju energetyki jądrowej;• bezpiecznego i niezawodnego zaopatrzenia

w gaz ziemny, sieci przesyłu energii elek-trycznej i gazu ziemnego oraz efektywności energetycznej. Celem EURENERGIO jest propagowanie

wiedzy na temat szans, zadań i problemów oraz – w dalszej perspektywie – udoskonalenie norm w gospodarce energetycznej Polski i Niemiec, a w przyszłości całej Europy. Unia Europejska w celu integracji oraz ujednolicenia gospodarki energetycznej swoich państw członkowskich wydaje wiele dyrektyw mających bezpośred-ni wpływ na ich politykę energetyczną. Polska i Niemcy jako największe państwa przemysłowe wśród członków UE oraz środkowo- i wschod-nioeuropejskich krajów członkowskich są wy-jątkowo zainteresowane optymalizacją owych wspólnych norm polityki energetycznej.

Page 108: Biuletyn nr 2/2011

106

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Aby to osiągnąć, w pierwszym roku działal-ności zorganizowaliśmy następujące spotkania: • „Black-out we Wrocławiu – realne zagroże-

nie?”, 10 maja 2010 r. we Wrocławiu;  • Polsko-Niemieckie Forum Energetyczne:

„Innowacyjna energetyka w polsko-nie-mieckim regionie przygranicznym”, 14–15 czerwca 2010 r. w Ostritz;

• „Energetyka Europejska – między regulato-rem a wolnym rynkiem”, 29 października 2010 r. w Krzyżowej.W roku 2011 planowane są: druga konferen-

cja energetyczna w Ostritz, obrady grupy EU-RENERGIO na Dolnośląskim Forum Politycz-nym i Gospodarczym w Krzyżowej.

Podsumowanie

Celem i kierunkiem myślenia strategiczne-go na Dolnym Śląsku jest budowanie silnej i stabilnej pozycja naszego Regionu w Europie, która będzie znaczącym podmiotem nowego multipolarnego i multicywilizacyjnego świa-ta XXI wieku. Fundamentem tego myślenia jest przekonanie, że wartości odgrywają klu-czową rolę w długoterminowym zarządzaniu przyszłością14. To system społeczny, którego elementami jest kapitał społeczny i moralny, generuje impulsy rozwojowe dostosowujące region do zmieniającej się rzeczywistości. To on, umożliwia adaptację regionu bez utraty jego tożsamości.

Każda współczesność ma swoje paradyg-maty, modele i wizje świata. Są one użyteczne dopóki odzwierciedlają rzeczywistość. Jeżeli, w zmieniających się okolicznościach dziejo-wych, wizje świata „odkleją” się od rzeczywi-stości to powstają bariery rozwojowe, które za-korzenione w systemie polityczno-społecznym paraliżują myślenie strategiczne. Pogląd, że pro-jekcje strategiczne determinuje współczesność

14 J. Waszkiewicz, Tezy o kapitale moralnym jako pod-stawie długotrwałego rozwoju Dolnego Śląska, Problematyka przyszłości Regionów. W poszukiwaniu nowego paradygmaty, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2008.

jest błędny także w sytuacjach gdy chodzi o nie-odległą przyszłość.

Powyższą sytuację dobrze opisuje prof. Roman Galar „(…) model neoliberalny odkle-ił się od rzeczywistości. Praktyka stosowania tego modelu zniszczyła normalność, która go wydała, i w której dobrze funkcjonował. To, co do niedawna generowało postęp, dziś po-woduje stagnację i zagraża podstawom czło-wieczeństwa. W tej sytuacji wizji przyszłości należałoby poszukiwać poza modelem neo-liberalnym. Płaszczyzną odniesienia nie po-winny być konkurencyjne teorie – bardziej jeszcze skompromitowane – ale wyznaczają-ce sens życia niezmienniki antropologiczne i cywilizacyjne. Stwierdzenia takie mogą się wydawać ryzykowne. Stan rzeczy jest jednak na tyle niepokojący, że i takie tezy warto roz-ważać”15.

Tymczasem kontekst strategiczny Europy się zmienia – na scenę globalną XXI wieku wchodzą z wielka siłą cywilizacje azjatyckie. Europa musi się zmierzyć z ich wyzwaniami nie tylko w obszarze gospodarczym a także z ich kulturą perfekcji, z którą Europejczycy nie mają szans konkurować. To jest obszar, w którym Chiny mają tradycje sięgające kil-ku tysięcy lat. W tym obszarze nie ma dla nas miejsca. Europa wybierając poprawność po-lityczną, skomplikowane procedury i rozbu-dowane systemy biurokratyczne niszczymy tożsamość europejską tracąc przewagę konku-rencyjną.

Europa i jej regiony, w dynamicznie zmie-niających się okolicznościach dziejowych XXI wieku, potrzebują nowego renesansu, który od-rodzi jej tożsamość i zdolności adaptacyjne.

Przed Europą staje kluczowe pytanie: czy możliwy jest nowy renesans europejski?

Jest to pytanie o najważniejszy dla Polski i dla Dolnego Śląska kontekst strategiczny.

15 R. Galar, Konfl ikt naszych czasów…, op.cit.

Page 109: Biuletyn nr 2/2011

107Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Apendyks nr 1 Druga Konferencja Dolnośląska „Europa Quo Vadis?”

„Renesans europejskiego myślenia strategicznego”, Wrocław 16−19 czerwca 2011 r.Memoriał

Początek tradycji Dolnośląskich Konferencji Eu-ropa Quo Vadis? wynika z doświadczeń Pierw-szej Konferencji16, która odbyła się 10–13 czerw-ca 2010 r. we Wrocławiu. Sukces tej Konferencji pozwolił przygotować i opublikować tom Europa quo vadis?, który ukazał się w ostatnich dniach grudnia 2010 r. Bogata i zróżnicowana treść tego tomu pozwoliła sformułować trzy obserwacje:1. Region Dolnego Śląska wykazał się umiejęt-

nością zorganizowania Forum, które podję-ło dyskusję nad ważną problematyką prze-szłości i przyszłości Europy.

2. Konferencja i tom postkonferencyjny stwo-rzyły klimat intelektualny i pragmatyczny, który pozwolił podjąć wyzwanie „europej-skiego momentu prawdy” w duchu przekra-czania granic wiedzy konwencjonalnej.

3. Konferencja i tom odkryły drogę wiodącą do sformułowania nowego paradygmatu studiów nad przeszłością i przyszłością Eu-ropy. Ten nowy paradygmat znajdzie po-głębioną interpretację w kontekście Drugiej Konferencji Dolnośląskiej.

* * *

W duchu tradycji stworzonej przez Pierw-szą Konferencję Dolnośląską proponujemy, aby

16 Ta tradycja ma bardzo głębokie korzenie w Ma-nifeście Forum Krzyżowa 2009. Ten Manifest jest dobrą antycypacją Konferencji Europa Quo Vadis?, vide aneks Manifest Krzyżowa 2009.

Druga Konferencja Dolnośląska podjęła kluczo-wy temat: Renesans europejskiej myśli strate-gicznej.

Obecnie słabość

europejskiego umysłu

w zakresie myślenia

strategicznego

jest zjawiskiem bardzo

niebezpiecznym

Obecnie słabość europejskiego umysłu w zakresie myślenia strategicznego jest zjawi-skiem bardzo niebezpiecznym w przełomowym czasie zmian mega historycznych i mega geo-grafi cznych wiodących do wielkiej rekonfi gura-cji sceny globalnej.

Dylemat, bankructwo czy renesans Europy XXI wieku jest dylematem realnym. Zgodnie z treścią zawartą na stronach 310 i 311 tomu Eu-ropa quo vadis? proponujemy 4 panele Drugiej Konferencji Dolnośląskiej.

Panel pierwszy − Teoria i metodologia myślenia strategicznego

Jednym z celów panelu będzie zarysowanie czterech elementów myślenia strategicznego:1) myślenie strategiczne jako zjawisko holi-

styczne,2) myślenie strategiczne jako zjawisko długie-

go trwania i punktów zwrotnych,3) myślenie strategiczne jako zjawisko tele-

ologiczne łączące domenę celów z domeną środków w procesie realizacji danej strategii,

4) myślenie strategiczne jako zjawisko systemu podejmowania decyzji przez wielkie pod-mioty myślenia strategicznego – państwa, samorządy, organizacje międzynarodowe, korporacje transnarodowe oraz regiony i przedsiębiorstwa.Panel podejmie próbę sformułowania no-

wych ujęć w zakresie teorii i metodologii my-

Page 110: Biuletyn nr 2/2011

108

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

ślenia strategicznego. Panel podejmie również próbę „odkrycia” klimatów intelektualnych, społecznych i politycznych, które stymulują procesy powstawania nowych teorii i metodolo-gii myślenia strategicznego.

Panel drugi − Europa Anno Domini 1957 − powołanie do życia Unii Europejskiej jako największej innowacji instytucjonalnej XX wieku

Gloria europejskiej myśli strategicznej mają-cej głębokie korzenie w chrześcij ańskim obli-czu cywilizacji europejskiej17. Panel podejmuje analizę klimatów intelektualnych, politycznych i społecznych, które stworzyły Traktat Rzymski. Panel przypomni charyzmatyczną treść dzieła Jerzego Łukaszewskiego pt. Cel Europa. Dziewięć esejów o budowniczych jedności europejskiej, Noir sur Blanc 2002.

Panel trzeci − Europa Anno Domini 2011

Strategiczny paraliż Unii Europejskiej spotyka-jący się z wyzwaniami mega historycznej i mega geografi cznej rekonfi guracji sceny globalnej. Diagnoza stanu europejskiej myśli strategicz-nej. Słabość dokumentu Europa 2020. Panel podejmie próbę udzielenia odpowiedzi na dra-matyczne, a może nawet tragiczne pytanie: Jak można wyjaśnić zjawisko obecnego stanu para-liżu strategicznego Unii Europejskiej?

Czwarty panel − Renesans europejskiego myślenia strategicznego, utopijny sen czy osiągalna transformacja układów realnych

Panel podejmie próbę naszkicowania wizji re-nesansu społeczeństw europejskich, renesansu europejskiej gospodarki, renesansu europej-skiej edukacji nauki i kultury jako warunków koniecznych renesansu europejskiego myślenia strategicznego. Panel będzie próbował „odkryć” przyszłość Europy oraz Unii Europejskiej.

17 R. Stark, The victory of Reason. How Christianity led to freedom capitalism and western success, Random House, New York 2005.

* * *

Ten Memoriał zostanie przesłany do wszyst-kich potencjalnych uczestników Drugiej Konfe-rencji Dolnośląskiej, którzy otrzymają również tom Europa quo vadis.

Będziemy bardzo wdzięczni za krytyczne komentarze oceniające treść Pierwszej i Dru-giej Konferencji Dolnośląskiej. Czy tradycja Konferencji Dolnośląskich może być uznana za element renesansu europejskiej myśli stra-tegicznej? Czy uważają Państwo, że przykład Dolnego Śląska ułatwi procesy kształtowania myśli strategicznej w rosnącym gronie regio-nów europejskich?

* * *

W końcowym fragmencie naszego Memo-randum chcielibyśmy przedstawić propozy-cję tytułu Trzeciej Dolnośląskiej Konferencji Europa Quo Vadis?, Wrocław 2012. Europa Quo Vadis?, Scenariusze europejskiego renesansu XXI wieku.

Teza sformułowana przez P. Drewego w roku 200618 Uncertainties ask for scenarios, powinna być przetestowana w nowych dramatycznych warunkach wielkiego kryzysu lat 2008–2011. Scenariusze europejskiego renesansu mogą być widziane jako światła dobrej nadziei dla Europy XXI wieku.

* * *

Sądzimy, że Manifest Krzyżowa 2009 otwo-rzył trajektorię budowania tradycji określającej rolę Dolnośląskich Konferencji Europa Quo Va-dis? jako trwałego elementu europejskiego my-ślenia strategicznego.

18 P. Drewe, Quo vadis European Union. Uncertainties ask for scenarios, w: Turning points in the transformation of the global scene, eds A. Kukliński B. Skuza, The Polish As-sociation for the Club of Rome, Warsaw 2006.

Page 111: Biuletyn nr 2/2011

109Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Wprowadzenie1

Celem artykułu jest przedstawienie inicjatywy badawczej Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowa-cji w Lublinie dotyczącej pytania: Jak budować nowy paradygmat myślenia o przeszłości i przy-szłości Polski Wschodniej? Inicjatywa ta wyro-sła na gruncie rozważań podejmowanych przez OECD i Ministerstwo Rozwoju Regionalnego2 a także potrzeb praktyki dotyczącej polityki kształtowania rozwoju Polski Wschodniej.

WSEI w Lublinie prowadzi również szerokie działania projektowe na terenie głównie Polski Wschodniej fi nansowanie przez UE i dotyczące wspomagania rozwoju społeczno-gospodarcze-go tego regionu. Skala fi nansowa tych projek-tów przekracza 100 mln zł. Od 2009 roku Wy-dział Ekonomiczny WSEI w Lublinie rozpoczął realizację wieloletniego projektu badawczego, którego zarys został określony podczas kon-ferencji pod tytułem „Czynniki endogeniczne rozwoju Polski Wschodniej” odbytej w maju 2010 roku. Inicjatywa badawcza otrzymała na-

1 Opracowanie na podstawie wystąpienia w ra-mach seminarium Forum Myśli Strategicznej pt. „Stra-tegiczne problemy rozwoju Polski Wschodniej”, Warsza-wa, 8.11.2010.

2 Przeglądy Terytorialne OECD „POLSKA”, OECD publishing www.oecd.org/publishing; Southern Italy, Easter Germany, Eastern Poland. The Triple Mezzogiorno?, eds. A. Kukliński, E. Malak, P. Żuber, The Ministry of Re-gional Development, Forum volume%, Warszawa 2010.

zwę „The Lublin Projekt” a jej cele i zakres ba-dań określił Profesor A. Kukliński w pierwszym eseju zawartym w opracowaniu pod tytułem Strategiczna problematyka rozwoju Polski Wschodniej będącym rezultatem majowej konferencji3.

1. Projekt Lubelski. The Lublin Project. Dotychczasowe badania

„The Lublin Project”, jego powstanie i zakres problematyki jest efektem zbieżności dwóch pro-cesów. Jest rezultatem określenia ostatecznego kształtu misji4 Wyższej Szkoły Ekonomii i Inno-wacji w Lublinie oraz prac badawczych prowadzo-nych przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego dotyczących problematyki rozwoju regionów5.

3 Strategiczna Problematyka rozwoju Polski Wschodniej, red. D.J. Błaszczuk, M. Stefański, Innovatio Press Wy-dawnictwo Naukowe Wyższej Szkoły Ekonomii i Inno-wacji, Lublin 2010.

4 Misja Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji w Lublinie polega na zapewnieniu we współpracy ze społecznością lokalną, szerokiego zakresu usług edu-kacyjnych, które sprzyjają poprawie kondycji społecz-no-ekonomicznej regionu zaś słuchaczy przygotowują do aktywnego życia zawodowego i obywatelskiego.

5 Problematyka przyszłości regionów. W poszukiwaniu nowe-go paradygmatu, red. P. Jakubowska, A. Kukliński, P. Żuber, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwo-ju, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2008.

Projekt Lubelski − The Lublin Project − innowacyjny program badawczy podejmujący strategiczną problematykę rozwoju Polski Wschodniej1

Marian Stefański

Page 112: Biuletyn nr 2/2011

110

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Profesor Antoni Kukliński jest osobą, która odpo-wiedziała na zapotrzebowanie określania charak-teru badań Wydziału Ekonomii WSEI w Lublinie i włączyła szerokie grano pracowników instytucji naukowych z obszaru Wschodniej Polski w nurt krajowych i międzynarodowych badań poświę-conych rozwojowi regionalnemu.

Podstawowy problem badawczy Projektu Lubelskiego jest określony w następujący spo-sób: Problem Polski Wschodniej jest wielkim strategicznym problemem przeszłości i przy-szłości Polski. Wizje przecięcia gordyjskiego wę-zła Polski Wschodniej, wizje przezwyciężenia dualizmu Polski Wschodniej i Zachodniej trzeba włączyć w system kluczowych problemów stra-tegicznych Polski XXI wieku6. I dalej: „W roz-patrywaniu tego problemu nie można zamykać się w granicach konwencjonalnej wiedzy o roz-woju zrównoważonym. Jest to problem znacz-nie wyższej rangi, problem polskiej racji stanu, która nie może zaakceptować włączenia Polski Wschodniej do zespołu regionów europejskich, które nie mogą znaleźć nowych ścieżek roz-cinających historycznie ukształtowane węzły gordyjskie. Ważne jest również geopolityczne przełożenie Polski Wschodniej w przestrzeni europejskiej. Polska Wschodnia nie może być biegunem depopulacji i kryzysu. Homo Sapiens to jest coś więcej niż homo economicus”7.

Efektem konferencji „Czynniki endogenicz-ne rozwoju Polski Wschodniej”, Lublin, maj 2010, są trzy tomy; tom pierwszy, wydany w języku angielskim, pod tytułem The problem of Eastern Poland. Experiences and prospects. The Lublin Pro-ject, tom drugi, wydany w języku polskim pod tytułem Strategiczna problematyka rozwoju Polski Wschodniej i tom trzeci Czynniki endogeniczne roz-woju Polski Wschodniej.

W tomie pierwszym znajduje się sześć opra-cowań defi niujących podstawową problematykę badawczą projektu i przedstawiających proble-matykę rozwoju regionalnego Polski Wschodniej

6 A. Kukliński, Problem Polski Wschodniej. Doświad-czenia i perspektywy, w: Strategiczna ..., op.cit, s. 49.

7 Ibidem.

w kontekście rozwoju włoskiego Mezzogiorno i doświadczeń rozwoju gospodarki innowacyj-nej Finlandii i Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Znajduje się tutaj również opracowa-nie W. Burzyńskiego dotyczące konstrukcji ban-ku danych strategicznych Polski Wschodniej.

Profesor Antoni

Kukliński jest osobą,

która odpowiedziała na

zapotrzebowanie określania

charakteru badań Wydziału

Ekonomii WSEI w Lublinie

i włączyła szerokie

grano pracowników

instytucji naukowych

z obszaru Wschodniej

Polski w nurt krajowych

i międzynarodowych badań

poświęconych rozwojowi

regionalnemu

Tom drugi, najbardziej istotny dorobek kon-ferencji, zawiera wersje polskie opracowań za-wartych w tomie pierwszym, ale również szereg artykułów omawiających problematyki szczegó-łowe związane z rozwojem regionalnym i lokal-nym na obszarze Polski Wschodniej. Należą do nich między innym artykuł prof. dr hab. A. Misz-czuka będący próbą odpowiedzi na pytanie: Dla-czego Polska Wschodnia jest peryferyjna? oraz opracowanie dr M.  Sagana Potencjał rozwojowy miast wojewódzkich Polski Wschodniej oceniające ww. potencjał w sposób odmienny od powszech-nie obowiązujące obrazu. Znajduje się tutaj rów-nież artykuł E.  Sterna, izraelskiego praktyka gospodarczego posiadającego wybitne doświad-czenie w tworzeniu i zarządzaniu inkubatorami wysokich technologii. Jego praca From a Desert Country to a Hight – Technology Economy, charakte-ryzuje źródła rozwoju gospodarki Izraela.

Page 113: Biuletyn nr 2/2011

111Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Tom trzeci zatytułowany Czynniki endoge-niczne rozwoju Polski Wschodniej składa się z trzech części.

Część pierwsza, najbardziej obszerna, za-wiera 11 artykułów poświęconych problematy-ce kapitału ludzkiego i wiedzy jako czynnikowi rozwoju regionalnego. Wśród autorów znajdu-ją się studenci oraz pracownicy naukowi szkół wyższych z całego obszaru Polski Wschodniej oraz opracowanie pracownika naukowego uni-wersytetu ukraińskiego. Inspirujący, oparty na badaniach empirycznych artykuł Polityka rozwo-ju w oparciu o klastry a rozwój regionalny, przed-stawił M. Citkowski, pracownik Wyższej Szkoły Administracji Publicznej im. St. Staszica w Bia-łymstoku.

Kolejnym bardzo interesującym opracowa-niem jest artykuł P. Zawady, pracownika Wyższej Szkoły Zarządzania w Rzeszowie i Prezesa Za-rządu Zakładu Doświadczalnego Organika Nowa Sarzyna. Autor charakteryzuje sytuację gospodar-cza powiatu leżajskiego z dwóch perspektyw: z perspektywy historycznej, oceniając bardzo pozytywny wpływ tworzenia COP-u na gospo-darkę i społeczeństwo regionu oraz z perspekty-wy mieszkańca regionu/ powiatu/ i aktywnego uczestnika życia gospodarczego. Nawiązując do cytowanego we wstępie stwierdzenia A. Kukliń-skiego, w opinii autora Polska Wschodnia staje się biegunem depopulacji i kryzysu.

Część druga tomu trzeciego dotyczy wpły-wu sektora MŚP na rozwój regionalny. Są to trzy artykuły, z których jeden porusza problematykę współpracy małych i średnich przedsiębiorstw z instytucjami okołobiznesowymi w wojewódz-twie lubelskim zaś dwa pozostałe dotyczą źró-deł fi nansowania rozwoju sektora MSP i ocenie efektywności gospodarczej podmiotów funkcjo-nujących na terenie województwa lubelskiego.

Polska Wschodnia staje

się biegunem depopulacji i

kryzysu

Część trzecia tomu trzeciego zawiera opra-cowania dotyczące związków poszczególnych sektorów gospodarki z rozwojem regionalnym. Są to charakterystyki powiązań z rozwojem go-spodarki regionu takich sektorów jak agrotury-styka, handel, sektor bankowy spółdzielczość mleczarska i sektor odnawialnej energii. Szcze-gólnie interesującym kierunkiem badań jest re-lacja między rozwojem sektora energetycznego, w tym energii odnawialnej, a rozwojem tery-torium Polski Wschodniej. Sektor energetycz-ny musi w Polsce zainwestować setki mld zło-tych w celu odnowienia przestarzałego parku maszynowego, a ponadto musi zrealizować do 2020 r. warunki postawione przez UE dotyczące produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Po-tencjał Polski Wschodniej w tym zakresie jest duży i powinien stanowić jedno z podstawo-wych źródeł rozwoju regionalnego.

2. Projekt Lubelski. The Lublin Project. Badania przyszłe

Perspektywa ewolucji Projektu Lubelskiego opie-ra się na trzech rodzajach uwarunkowań. Pierw-sze uwarunkowanie ma charakter merytorycz-ny i dotyczy przyszłego kształtu problematyki Projektu. Kolejne uwarunkowanie ma charakter fi nansowy. Wstępne szacunki budżetu niezbęd-nego do realizacji Projektu zawartego w wizji Prof. A. Kuklińskiego zawartej w Projekt Lubelski – Perspektywy Roku 2011. Zarys dyskusji, to co naj-mniej 2–3 mln zł w okresie 5 lat. WSEI w Lubli-nie może dysponować w tej perspektywie kwotą około 1 mln. Dodatkowe środki fi nansowe na realizację projektu mogą pochodzić z środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego lub/ i/ Unii Europejskiej. Władze WSEI w Lubli-nie podjęły działania zmierzające w tym kierun-ku. Kolejne i nie mniej ważne uwarunkowanie realizacji Projektu Lubelskiego to uczestniczenie w Projekcie uznanych autorytetów – ekonomi-stów, socjologów, historyków i pedagogów.

Page 114: Biuletyn nr 2/2011

112

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Grupy tematyczne

A.  Kukliński w przygotowanym opracowaniu Projekt Lubelski – Perspektywy Roku 2011. Zarys dyskusji, stwierdza: „Rok założycielski 2010 stworzył innowacyjną, otwartą i dynamiczną koncepcję Projektu Lubelskiego. Trzeba jednak podkreślić, że jest to tylko naszkicowana kon-cepcja w małej skali. Rok 2011 powinien być stu-dium wielkiego pchnięcia w rozwoju Projektu Lubelskiego”. Po tym stwierdzeniu przedstawia 10 grup tematycznych, na których w jego opinii powinien koncentrować się Projekt Lubelski.

Pierwsza grupa tematyczna. Problematyka i metodologia Projektu Lubelskiego

Autorzy pierwszej grupy tematycznej skupią się na pogłębionej i rozszerzonej refl eksji w kręgu pięciu problemów:a) defi niowanie i redefi niowanie listy kluczo-

wych pytań Projektu Lubelskiego,b) interpretacja myrdalowskiego trójkąta po-

znawczego – pytania, teorie, materiał empi-ryczny,

c) interpretacja trójkąta pragmatycznego dia-gnozy – wizje – strategie,

d) interpretacja siły i słabości holistycznej me-todologii badań,

e) interpretacja treści i metodologii banku da-nych strategicznych. Warto zbudować sys-tem kilkudziesięciu mierników określają-cych rozwój i stagnację Polski Wschodniej.

Druga grupa tematyczna. Zglobalizowana i zinternalizowana geografi a Polski Wschodniej

W tym kontekście trzeba zanalizować trzy klu-czowe problemy geografi i Polski Wschodniej.1) Problem zglobalizowania obrazu Polski

Wschodniej widziany w perspektywie no-

wej geografi i ekonomicznej zarysowanej w Raporcie Banku Światowego8.

2) Problem zinternalizowania obrazu Polski Wschodniej jako dynamicznej mozaiki ob-razu rozwoju i stagnacji zjawisk długiego trwania. Posługując się pojęciem Polska Wschodnia musimy pamiętać, że nie jest to jednolity monolit przestrzeni zacofania, lecz dynamiczna mozaika obrazów rozwo-ju i stagnacji. Włączenie Warszawy do tego pola badań stwarza przestrzeń o bardzo wy-sokim nasileniu procesów polaryzacji i dy-fuzji impulsów rozwojowych.

3) Problem usieciowienia zagospodarowania przestrzennego Polski Wschodniej. Warto z tego punktu widzenia ocenić błyskotliwy dorobek francuski w zakresie policentry-zmu usieciowionego9. Zglobalizowana i zin-ternalizowana geografi a Polski Wschodniej jest pasjonującym problemem poznawczym i pragmatycznym. Nie można jednak podjąć tego problemu bez wiedzy, wyobraźni i od-wagi intelektualnej przełamującej tradycyj-ne schematy myślenia.

Trzecia grupa tematyczna. Hipotetyczna historia Polski Wschodniej

Profesor A.  Kukliński pisze: „Sformułowanie «Hipotetyczna historia Polski Wschodniej» brzmi dosyć niezwykle. Prima facie nie ma hi-storii hipotetycznej. Jest tylko historia, która próbuje przedstawić rzeczywiste oblicze proce-sów dziejowych10. Wydaje się jednak, że można mówić o historii hipotetycznej jako przeciwsta-wieniu historii faktografi cznej. Chciałbym pro-ponować, aby trzecia grupa tematyczna upra-wiała historię hipotetyczną w sensie testowania

8 Polska wobec wyzwań cywilizacji XXI wieku, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Biblioteka Ma-łopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2009, s. 191–237.

9 Problematyka przyszłości…, op.cit., s. 387.10 Por. wstęp do dzieła N. Daviesa, Europe, Oxford

University Press, Oxford 1996.

Page 115: Biuletyn nr 2/2011

113Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

hipotez interpretujących dzieje Polski Wschod-niej jako zbór procesów długiego trwania11, które ukształtowały obecne oblicze węzłów gordyjskich Polski Wschodniej. Podkreślam, że chodzi o dwa zbiory: zbiór procesów długiego trwania i zbiór węzłów gordyjskich. Myślę o ca-łej serii monografi i historycznych analizujących procesy kształtowania węzłów gordyjskich w różnych kontekstach czasu i przestrzeni Pol-ski Wschodniej.

Sformułowanie

„Hipotetyczna historia

Polski Wschodnie” brzmi

dosyć niezwykle. Prima

facie nie ma historii

hipotetycznej. Jest tylko

historia, która próbuje

przedstawić rzeczywiste

oblicze procesów

dziejowych

Te monografi e historyczne będą źródłem nowej wiedzy o długim trwaniu i węzłach gor-dyjskich Polski Wschodniej. (...) W ramach Pro-jektu Lubelskiego będą rodziły się fragmenty nowej wiedzy historycznej o Polsce Wschod-niej ujmowanej jako zbiór przestrzeni o różnej dynamice rozwoju lub o różnej skali długo-okresowej stagnacji. Trzeba szukać podstaw współpracy pomiędzy drugą a trzecią grupą tematyczną w zakresie przełamywania fałszy-wego założenia o monolitycznym charakterze czasu i przestrzeni Polski Wschodniej. Hipote-tyczna historia Polski Wschodniej jest holistycz-nym wyzwaniem meta dyscyplinarnym12, które powinno być podjęte przez Trzecią Grupę Te-matyczną”.

11 Strategiczna…, op.cit., s. 50–52.12 Ibidem, s. 31.

Czwarta grupa tematyczna. Diagnoza transformacji Polski Wschodniej w latach 1990−2010

Problematyka transformacji Polski Wschodniej została jasno zarysowana w tomie polskim i an-gielskim13. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na następujące nurty interpretacji:1. odważna ocena blasków i cieni w procesach

transformacji Polski Wschodniej,2. ocena geniuszu adaptacyjno – imitacyjnego

gospodarki i społeczeństwa, nauki i kultury, samorządu regionalnego i lokalnego w za-kresie dostosowania się do nowych warun-ków gospodarki rynkowej i demokracji par-lamentarnej,

3. ocena słabości postaw innowacyjnych wszyst-kich aktorów sceny Polski Wschodniej,

4. ocena słabości myśli strategicznej pań-stwa w zakresie polityki rozwoju Polski Wschodniej14.

Piąta grupa tematyczna. Futurologia Polski Wschodniej. Skok cywilizacyjny Polski Wschodniej w latach 2010−203015

To jest koronne pytanie Projektu Lubelskiego trafnie sformułowane w tomie polskim. W roz-winięciu tej trajektorii myślenia można zwrócić uwagę na dwa nowe źródła refl eksji.

Primo, opracowanie A.  Kuklińskiego16 wy-mienione w odsyłaczu 5.

13 Ibidem, s. 54; Endogenous factors in development of the Eastern Poland, red. M. Stefański, Innovatio Press Wy-dawnictwo Naukowe Wyższej Szkoły Ekonomii i Inno-wacji, Lublin 2010, s. 15.

14 Por. Strategiczna ...., op.cit., s. 41–42. Kolejnym przy-kładem słabości myśli strategicznej państwa są decyzje dotyczące redukcji wydatków inwestycyjnych na budow-nictwo drogowe w Polsce Wschodniej w latach po 2010 r.

15 Por. Strategiczna ...., op.cit., s. 15–16; Endogenous…, op.cit., s. 16.

16 Vide, odsyłacz 5.

Page 116: Biuletyn nr 2/2011

114

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Secundo, krakowski tom Polonia quo vadis17. W rozpatrywaniu koronnego pytania Projektu Lubelskiego: czy możliwy jest skok cywilizacyj-ny Polski Wschodniej w latach 2010–2030, warto zastanowić się nad dramatycznym sformułowa-niem W. Orłowskiego18: „Reasumując, należało-by stwierdzić, że radykalny skok cywilizacyjny Polski w latach 2010–2030 jest wyobrażalny, choć zapewne mało prawdopodobny. Główną prze-szkodą dla potencjalnego skoku cywilizacyjnego jest nieprzygotowanie mentalne społeczeństwa, któremu trudno zapewne przyszłoby zaakcep-tować wszystkie niezbędne zmiany. Jeśli jednak przeszkodę tę dałoby się pokonać któż wie?”

Radykalny skok

cywilizacyjny Polski

w latach 2010–2030 jest

wyobrażalny, choć zapewne

mało prawdopodobny

Profesor A.  Kukliński pisze: „Jeśli mało prawdopodobny jest skok cywilizacyjny Polski in toto, to tym bardziej nieprawdopodobny jest skok cywilizacyjny Polski Wschodniej. Jeśli men-talność społeczeństwa polskiego in toto jest prze-szkodą, to tym bardziej tą przeszkodą jest men-talność społeczeństwa Polski Wschodniej. Czy to jest jednak poprawny tok rozumowania? Trzeba podjąć spór w sprawie mentalności społeczeń-stwa Polski Wschodniej. Trzeba porównać model myślenia W. Orłowskiego z modelami myślenia przedstawionymi w opracowaniu A. Gąsior-Nie-miec19 oraz T. Zaryckiego20. Trzeba jeszcze raz za-nalizować modernistyczną i postmodrenistycz-ną teorię rozwoju regionalnego w nawiązaniu

17 Polonia quo vadis, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2010.

18 W. Orłowski, Skok cywilizacyjny Polski 2010–2030 – realna szansa czy iluzja, w: Polonia quo vadis, op.cit.

19 Por. Strategiczna ...., op.cit., s. 44.20 Ibidem, s. 167.

do artykułów B. Domańskiego21. Trzeba z uwagą przeczytać inspirujący artykuł R. Galara22.

Jeśli pójdziemy tą drogą rozumowania to piąta grupa tematyczna przekształci forum wiel-kiej dyskusji naukowej i ideologicznej w forum systemu wiedzy i wyobraźni organizującego na-sze myślenie o przyszłości Polski Wschodniej”23.

Szósta grupa tematyczna. Pragmatyczna socjologia Polski Wschodniej

W ramach Projektu Lubelskiego podjęta zostanie dyskusja wprowadzająca do studiów regionalnych koncepcję socjologii pragmatycznej. Socjologowie w odróżnieniu od ekonomistów niechętnie zaj-mują się szeroko defi niowaną problematyką muta-re in melius problematyką przekształcania świata.

Profesor A. Kukliński proponuje aby socjo-logowie podjęli wyzwania analizy procesów transformacji społeczności Polski Wschodniej. Chodzi o oglądanie mapy Polski Wschodniej jako zmiennej w czasie i przestrzeni mozaiki społeczności lokalnych i regionalnych, bizneso-wych i naukowych, kulturowych i religij nych. Chodzi o uruchomienie całego systemu kilku-dziesięciu studiów monografi cznych case stu-dies, które zanalizują doświadczenia wybranych społeczności lokalnych, regionalnych, bizneso-wych, naukowych, kulturowych i religij nych.

To jednak nie będą „ślepe” opracowania fak-tografi czne. To muszą być monografi e testujące mechanizmy dynamiki i stagnacji postaw pro i anty innowacyjnych, które dominują w okre-ślonych społecznościach. Ten system monografi i socjologii pragmatycznej określających społecz-ności Polski Wschodniej stanie się podstawą udziału w Projekcie Lubelskim bardzo wielu instytucji reprezentujących nauki społeczne w uczelniach wyższych Polski Wschodniej.

21 Problematyka przyszłości…, op.cit., s. 46–54.22 Polska wobec wyzwań…, op.cit., s. 265–300.23 Strategiczna ...., op.cit., s. 15. W ramach Projektu

Lubelskiego przygotowywane są obszerne, interdyscy-plinarne badania empiryczne poświęcone diagnozie po-tencjału kulturowego mieszkańców Polski Wschodniej.

Page 117: Biuletyn nr 2/2011

115Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Siódma grupa tematyczna. System edukacji wobec wyzwań XXI wieku

System edukacji podstawowej, średniej i wyż-szej jest najważniejszym instrumentem two-rzenia nowego społeczeństwa, niosącego pro rozwojowe postawy mentalne. Czy system edu-kacji Polski Wschodniej w latach 1990–2010 był dynamicznym systemem proinnowacyjnym? W wersji pesymistycznej musimy sformułować negatywną odpowiedź na to pytanie. W wersji optymistycznej można powiedzieć, że system edukacji był mozaiką dynamiki i stagnacji, mo-zaiką podstaw pro i antyinnowacyjnych. Nasza wiedza empiryczna w tej dziedzinie jest zbyt uboga, aby roztrząsać spory tego typu. Trzeba więc również i w tym przypadku uruchomić sys-tem opracowań monografi cznych, analizujących doświadczenia wybranych szkół podstawowych, średnich i wyższych. Może szkoły wyższe są zbyt wielkim agregatem, trzeba opracować monogra-fi ę kilkunastu wydziałów i instytucji naukowych. Może warto zrealizować propozycję udzielenia odpowiedzi na pytanie24 w jakim stopniu klasy maturalne wybranych liceów Polski Wschodniej potrafi ą zmierzyć się z pytaniem Polonia quo vadis?

Ósma grupa tematyczna. Dylematy funkcjonowania samorządu lokalnego i regionalnego w Polsce Wschodniej

Samorząd regionalny i lokalny może odegrać wiel-ką rolę w aleksandryjskiej operacji przecinania węzłów gordyjskich Polski Wschodniej. Trzeba jednak postawić wstępne, retrospektywne pytanie w jakim stopniu samorząd był współtwórcą trans-formacji Polski Wschodniej w latach 1990–2010. Czy w Polsce Wschodniej spełniły się optymistycz-ne oczekiwania twórców systemu samorządu tery-torialnego w Polsce. Czy system demokracji lokal-

24 Młodzież przedmaturalna jako nieodkryty potencjał polskiej myśli strategicznej, red. A.  Kukliński, Rewasz, Pruszków 2010.

nej i regionalnej Polski Wschodniej jest jasną kartą polskiego systemu demokracji parlamentarnej.

Problematyka samorządu lokalnego i regional-nego dysponuje ogromną światową i polską litera-tury przedmiotu. Wydaje się jednak, że w ramach Projektu Lubelskiego mamy jasny punkt startowy. Tym punktem startowym jest dzieło amerykań-skiego socjologa R. Putmana25, który zanalizował doświadczenia włoskie w sposób wysoce instruk-tywny dla potencjalnej analizy sceny polskiej.

Dziewiąta grupa tematyczna. Przedsiębiorstwo Polski Wschodniej jako trajektoria rozwoju gospodarczego

Projekt Lubelski obejmuje świat przedsiębiorstw Polski Wschodniej. Trzeba zanalizować źródła suk-cesu i klęski w świecie tych przedsiębiorstw. I w tej dziedzinie potrzebny jest przełom w zakresie wie-dzy empirycznej. Profesor A. Kukliński proponu-je, aby w ramach Projektu Lubelskiego opracować 100 monografi i analizujących rzeczywiste obrazy funkcjonowania przedsiębiorstw Polski Wschod-niej. Te kilkanaście a może nawet kilkadziesiąt przedsiębiorstw stanie się nie tylko przedmiotem analizy, lecz także podmiotem kształtowania dal-szych losów Projektu Lubelskiego.

Dziesiąta grupa tematyczna. Nowe wcielenia Projektu Lubelskiego

Dziesiąta grupa tematyczna jako instytucja para-lelna w stosunku do pierwszej grupy tematycz-nej, jest układem poszukującym nowych wcieleń Projektu Lubelskiego oraz rekonfi guracji pola stu-diów. Ta grupa powinna stymulować procesy syn-tezy dotychczasowych badań oraz formułowania nowej hipotezy badawczej. Ta grupa powinna być szczególnie aktywna w zakresie stymulacji pro-cesów wdrożeniowych oraz stymulacji procesów twórczej współpracy międzynarodowej.

25 R.P. Putman, Demokracja w działaniu. Tradycje oby-watelskie we współczesnych Włoszech, Znak, Kraków 1995.

Page 118: Biuletyn nr 2/2011

116

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

3. Uzupełniające prace badawcze w ramach Projektu Lubelskiego

Współpracująca z Wyższa Szkołą Ekonomii i In-nowacji dr A. Gąsior-Niemiec sugeruje trzy kie-runki działań:1) Inwentaryzacja badań (i ich rezultatów/publi-

kacji/prac mgr, dr, hab.) koncentrujących się na szerszych i węższych zagadnieniach rozwo-ju w Polsce Wschodniej, przeprowadzonych w okresie 2000–2010 w WSEI i innych regional-nych uczelniach. Jest wiele badań ale są rozpro-szone, często opóźnione i nie kumulują wiedzy i pomysłów. Warto by to zmienić: inwentary-zacja, elektroniczna baza danych, analiza tych badań w ramach perspektywy holistycznej.

2) W związku z pozytywnym stosunkiem Mi-nisterstwo Rozwoju Regionalnego i Komisji Europejskiej do tego typu inicjatyw można myśleć o stworzeniu zalążka Obserwato-rium rozwoju regionalnego i lokalnego bądź Obserwatorium polityki regionalnej.

3) Przy wsparciu fi nansowym WSEI w Lubli-nie i we współpracy z osobami z obszaru Polski Wschodniej można by realizować nieduże projekty badawcze wiodące do re-komendacji, publikacji: a) analiza wizerunku Polski Wschodniej

na podstawie unij nych i krajowych do-kumentów z zakresu polityki rozwoju, wypowiedzi ekspertów, mediów, prak-tyk marketingowych władz samorządo-wych, uczelni i przedsiębiorstw;

b) analiza postaw prospektywnych mło-dzieży licealnej w Polsce Wschodniej; w zmienionej formule i na szerszej próbie powtórzenie badań prowadzonych z prof. A. Kuklińskim w Rzeszowie i Pruszkowie;

c) analiza nowych modeli rządzenia na przykładzie komitetów monitorujących program operacyjny Polska Wschodnia; badania takie były prowadzone przez dr A. Gąsior-Niemiec dla Zintegrowanego

Programu Operacyjnego Rozwoju Re-gionalnego 2004–2006 w ramach pro-jektu międzynarodowego.

4) Większy projekt, głębiej wchodzący w prak-tykę współpracy międzysektorowej i poten-cjału endogenicznego o charakterze głów-nie społeczno-kulturowym, mógłby skupić się na działalności lokalnych grup działania powołanych w ramach polityki rozwoju wsi w województwach Polski Wschodniej. Takie badania będą prowadzone w Rzeszowie dla Podkarpacia. Można by je rozszerzyć na po-zostałe województwa i pomyśleć o porów-naniu w ujęciu międzynarodowym.

Podsumowanie

Projekt Lubelski, który będzie realizowany w okresie najbliższych pięciu lat jest formą włączenia się Wyższej Szkoły Ekonomii i Inno-wacji w Lublinie w kształtowanie studiów nad problemem Polski Wschodniej. Chodzi o opra-cowanie i realizację odpowiedniego programu badań międzydyscyplinarnych, w który włączą się ekonomiści, socjolodzy, psycholodzy, poli-tolodzy i geografowie z całego obszaru Polski Wschodniej. Projekt Lubelski jest w fazie dysku-sji i określenia jego charakteru. Jego znaczenie ma nie tylko charakter naukowy ale ma również wymiar praktyczny i jest to ważne również dla władz lokalnych i regionalnych Polski Wschod-niej26. Szczególnie ważnym głosem w tej dys-kusji jest wizja prof. A. Kuklińskiego. Jest ona podstawą dalszych rozważań dla pracowni-ków naszej uczelni ale również dla osób stale współpracujących w ramach Projektu. Władze Wydziału Ekonomii WSEI w Lublinie oczekują, że konkretny kształt The Lublin Project zostanie określony na początku 2011 r. a pierwszym ele-mentem jego realizacji będzie konferencja, która odbędzie się w maju 2011 r. pod tytułem: „Wę-zły gordyjskie rozwoju Polski Wschodniej”.

26 Taką opinię wyrażają pracownicy samorządu urzędu miejskiego w Lublinie.

Page 119: Biuletyn nr 2/2011

117Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓWPróba strategicznego spojrzenia na prze-

strzeń Polski w perspektywie AD 2050 polega na rozszerzeniu delimitacji Polski

Wschodniej. W praktyce badawczej przyjmowa-ne są różne delimitacje regionów, dlatego przy-toczone są przykłady analiz tematycznych.

W analizie demografi cznych problemów Polski Wschodniej zastosowany został podział przestrzeni Polski na trzy duże jednostki prze-strzenne jakimi są: Polska Wschodnia, Zachod-nia i Centralna. Polska Wschodnia – to pięć wo-jewództw: lubelskie, podkarpackie, podlaskie, warmińsko-mazurskie i świętokrzyskie. Do Pol-ski Centralnej zaliczono siedem województw: kujawsko-pomorskie, łódzkie, małopolskie, ma-zowieckie, opolskie, pomorskie i śląskie, a do Polski Zachodniej – cztery województwa: dol-nośląskie, lubuskie, wielkopolskie oraz, zachod-niopomorskie1.

1 Makroregion Polski Wschodniej od pozostałej części kraju różni się przede wszystkim wyraźną prze-wagą odpływu migracyjnego nad napływem. Głównym problemem jest natomiast ujemne saldo migracji w gru-pie osób z wykształceniem wyższym (w tym zwłasz-cza w wieku 25–34 lata). Odpływ migracyjny ludności

Dla celów studiów strategiczno-operacyj-nych opracowana została koncepcja podziału terytorium Polski i wydzielono pięć obszarów operacyjno-strategicznych: północno-zachodni, zachodni, centralny, a także północno-wschodni i południowo-wschodni2. Obszary te przekra-czają granice administracyjne i obejmują części różnych województw. W szczególności obszary północno-wschodni i południowo-wschodni

z wyższym wykształceniem w skali makroregionu na-leży uznać za przejaw drenażu mózgów, który ograni-cza endogenny potencjał rozwojowy oraz atrakcyjność inwestycyjną Polski Wschodniej. D. Celińska-Janowicz, A. Miszczuk, A. Płoszaj, M. Smetkowski, Aktualne pro-blemy demografi czne regionu Polski wschodniej, „Raporty i analizy EUROREG” 2010, nr 5. Zob. W.  Burzyński, Polska Wschodnia: założenia konstrukcji i elementy banku danych strategicznych, w: Strategiczna problematyka rozwo-ju Polski Wschodniej, Aneks statystyczny, red. D. Błasz-czuk, M. Stefański, Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji w Lublinie, Lublin 2010.

2 Z. Lach, A. Łaszczuk, J. Skrzyp, Odporność układu polskiej przestrzeni na zakłócenia zewnętrzne – przestrzenne i terytorialne uwarunkowania obronności i bezpieczeństwa państwa, Akademia Obrony Narodowej w Warszawie, http://www.mrr.gov.pl/rozwoj_regionalny/poziom.../polska.../Lach2.pdf, 3.01.2011.

Kierunek − AD 2050: próba strategicznego spojrzenia na przestrzeń PolskiWojciech Burzyński

Ponad przepaściami różnic wznoszą się mosty podobieństw

Norman Davies, Polska – Europa. Złote ogniwa

Page 120: Biuletyn nr 2/2011

118

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

zawierają – oprócz województw: warmiń-sko-mazurskiego, podlaskiego i podkarpackie-go – także części województw: pomorskiego, kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego oraz małopolskiego.

Na potrzeby Programu Operacyjnego Roz-wój Polski Wschodniej mianem Polski Wschod-niej określono grupę pięciu województw (lubel-skie, podkarpackie, podlaskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie) uznanych za najbied-niejsze w Polsce i wymagające szczególnego wsparcia.

W dokumencie tym stwierdza się, że gra-nica między uważaną za bardziej rozwiniętą pod względem gospodarczym, zachodnią czę-ścią Polski, a pozostającą za nią w tyle częścią wschodnią, nie jest ostra. W przybliżeniu moż-na uznać, iż przebiega ona wzdłuż linii Wisły, z odchyleniem na zachód w przypadku woje-wództwa świętokrzyskiego i południowej czę-ści województwa mazowieckiego, z wyłącze-niem strefy wpływów Warszawy3.

3 W Programie Operacyjnym Rozwój Polski Wschod-niej znajdujemy następującą charakterystykę przestrze-ni Polski: „…Polskę cechuje dość silne zróżnicowanie przestrzenne. Poszczególne województwa wyraźnie różnią się między sobą nie tylko stopniem rozwoju, lecz również samym potencjałem demografi cznym, eko-nomicznym i społecznym. Przyczyny silnego zróżni-cowania poziomu rozwoju poszczególnych regionów kraju wynikają zarówno z uwarunkowań o charakte-rze przyrodniczym, historycznym, jak również natu-ralnych procesów rozwoju społeczno-gospodarczego. Uwarunkowania przyrodnicze mają charakter szcze-gólnie trwały i silnie wpływają przede wszystkim na możliwości rozwoju rolnictwa (klimat, gleby), turystyki (zasoby środowiska przyrodniczego) i w pewnym stop-niu przemysłu (zasoby naturalne). Trudne do przezwy-ciężenia bariery w rozwoju wynikają z uwarunkowań historycznych. Odmienne warunki rozwoju poszcze-gólnych części kraju w okresie utraty państwowości, związane z jego podziałem pomiędzy trzech zaborców: Rosję, Prusy i Austrię, jak również zmianą granic tery-torium Polski w XX wieku przyczyniły się do ukształto-wania istotnych dysproporcji pomiędzy poszczególny-mi regionami kraju. Podczas, gdy w XIX i na początku XX wieku na obszarach stanowiących dziś zachodnie województwa Polski, następował intensywny rozwój przemysłu, infrastruktury technicznej i nowoczesnych metod gospodarowania w rolnictwie, gospodarka wschodniej części kraju opierała się głównie na rolnic-

Zakres aktualizacji i uzupełnienia Strate-gii rozwoju społeczno-gospodarczego Polski Wschodniej do roku 20204 obejmował następu-jące główne elementy: aktualizację części dia-gnostycznej, opracowanie systemu wskaźników dla Strategii, stworzenie systemu monitorowa-nia Strategii oraz, stworzenie instytucjonalnych ram wdrażania Strategii. uwzględniających za-łożenia nowego systemu zarządzania polityką rozwoju Polski. Ramy instytucjonalne umożli-wią m.in. stworzenie sieci współpracy instytucji zaangażowanych w proces wdrażania Strategii, a także opracowania kolejnego programu ope-racyjnego dedykowanego dla Polski Wschod-niej, o ile zapadnie decyzja o jego powstaniu.

W próbie strategicznego spojrzenia na prze-strzeń Polski przyjęta zostaje rozszerzona de-limitacja Polski Wschodniej, określonej tu jako Polska Wschodnia+. Polska Wschodnia+ składa się z 6 województw (tab. 1), przy czym do ob-

twie tradycyjnym, nie generującym bodźców dla inten-sywnego rozwoju gospodarczego. Województwa Polski Wschodniej zajmują zwarte terytorium o powierzchni 99 045 km² (31,6% powierzchni Polski), przylegające do granicy z Rosją, Litwą, Białorusią, Ukrainą i Słowa-cją...”, Program Operacyjny Rozwój Polski Wschodniej 2007–2013, dokument zaakceptowany decyzją Komisji Europejskiej z 17 lipca 2009 r. nr K(2009)5712 zmienia-jącej decyzję Komisji z dnia 1 października 2007  r. nr K (2007) 4568 w sprawie przyjęcia Programu Operacyj-nego Rozwój Polski Wschodniej 2007–2013 w ramach pomocy wspólnotowej z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego objętego celem „konwergen-cja” w Polsce. Por. W.  Janicki, K.  Łucjan, Contemporary borders of Eastern Poland on historical maps, w: Strategicz-na problematyka rozwoju Polski Wschodniej, red. D. Błasz-czuk, M. Stefański, Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji w Lublinie, Lublin 2010; B. Jałowiecki, Terytorium Polski w ostatnich dwóch stuleciach, w: Problematyka przyszłości re-gionów. W poszukiwaniu nowego paradygmatu, red. P. Jaku-bowska, A. Kuklinski, P. Żuber, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2008; A. Piskozub, Kierunek – rok dwutysięczny, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1976; E. Kwiatkowski, Dysproporcje. Rzecz o Polsce przeszłej i obecnej, 1932.

4 Założenia aktualizacji i uzupełnienia Strategii rozwoju społeczno�gospodarczego Polski Wschodniej do roku 2020, Mi-nisterstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa, marzec 2010. Por. Europejskie wyzwania dla Polski i jej regionów, red. A. Tucholska, EUROREG, Ministerstwo Rozwoju Regio-nalnego, Warszawa 2010.

Page 121: Biuletyn nr 2/2011

119Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

szaru tego włączono województwo mazowiec-kie, ale z wyodrębnieniem miasta stołecznego Warszawa.

Tabela 1Rozszerzona delimitacja Polski Wschodniej

Obszar Województwa

Polska Wschodnia+

lubelskie, mazowieckie (bez miasta stołecznego Warszawa), podkarpackie, podlaskie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie

Miasto stołeczne Warszawa

wyodrębnione z województwa mazowieckiego

Polska Zachodnia

dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, lubuskie, łódzkie, małopolskie, opolskie, pomorskie, śląskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie

Źródło: opracowanie własne na podstawie A. Kukliński, Problem

Polski Wschodniej. Doświadczenia i perspektywy, w: Strategiczna

problematyka rozwoju Polski Wschodniej, red. D. Błaszczuk, M. Ste-

fański, Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji w Lublinie, Lublin 2010.

Wstępna analiza porównawcza umożliwia identyfi kację niektórych cech instytucjonalnej i rozszerzonej delimitacji Polski Wschodniej oraz sformułowanie wniosków o strategicznych kierunkach jej rozwoju.

Cechy instytucjonalnej delimitacji Polski Wschodniej:• odniesienie do podziału administracyjnego, • znaczenie w formalnym kontekście fundu-

szy strukturalnych Unii Europejskiej, • wskazanie metodologicznego podejścia su-

gerującego samowystarczalność poszcze-gólnych województw Polski Wschodniej. Cechy rozszerzonej delimitacji Polski Wschod-

niej: • inspiracja skoncentrowania uwagi na podej-

ściu strategicznym, • znaczenie dla identyfi kacji wewnętrznych

społecznych czynników rozwoju regionów, • wskazanie możliwości budowy i efektyw-

nego korzystania z powiązań sieciowych o zasięgu krajowym, sugestia kreowania po-

wiązań struktur regionalnych i przekształ-cania ich w ponadregionalne mnożnikowe mechanizmy przyspieszające rozwój. Zestawienie wybranych, podstawowych

danych o profi lu przestrzeni z proponowaną rozszerzoną delimitacją Polski Wschodniej po-zwala sformułować kilka wstępnych wniosków. Na podstawie porównania każdego z trzech kryteriów: powierzchni, liczby ludności oraz produktu krajowego brutto (tab. 2) można skon-statować, że Polska Wschodnia+ jest mniejsza od Polski Zachodniej.

Tabela 2Powierzchnia, ludność i produkt krajowy brutto trzech obszarów przestrzeni Polski z rozszerzoną delimitacją Polski Wschodniej (2007)

ObszarPowierzchnia Ludność PKB

tys. km2 mln osób mld zł

Polska Wschodnia+ 134,2 11,6 274,8

Miasto stołeczne Warszawa 10,5 1,7 160,6

Polska Zachodnia 178,1 24,8 741,4

Polska = 100,0%

Polska Wschodnia+ 42,8 30,5 23,4

Miasto stołeczne Warszawa 0,2 4,5 13,6

Polska Zachodnia 57,0 65,0 63,0

Źródło: W. Burzyński, Polska Wschodnia: założenia konstrukcji

i elementy banku danych strategicznych, w: Strategiczna…, op.cit.

Tytułem statystycznego uzasadnienia roz-szerzonej delimitacji Polski Wschodniej, w tym – wyodrębnienia miasta stołecznego Warszawy, należy wskazać (tab. 2), że na powierzchni 0,2% kraju, 4,5% ludności, wytwarza 13,6% produktu krajowego brutto5.

5 Por. Globalizacja Warszawy. Strategiczny problem XXI wieku, red. A. Kukliński, Rewasz, Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim, Warszawa 2004.

Page 122: Biuletyn nr 2/2011

120

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Tabela 3Produkt krajowy brutto per capita oraz relacja pomiędzy trzema obszarami przestrzeni Polski z rozszerzoną delimitacją Polski Wschodniej (2007)

ObszarPKB per capita

(tys. zł)Relacja

Polska Wschodnia+ 23,6 1,0

Miasto stołeczne Warszawa 94,1 4,0

Polska Zachodnia 29,9 1,3

Źródło: jak w tab. 2.

Różnicę powierzchni (14,2%), można okre-ślić jako niewielką w zestawieniu z ponad dwukrotnie większą liczbą ludności Polski Zachodniej. Natomiast szczególnie widocz-na jest różnica wartości produktu krajowego brutto. W 2007 roku PKB Polski Wschodniej+ był niemal trzykrotnie mniejszy niż Polski Za-chodniej.

Ponadto, produkt krajowy brutto per capi-ta w Warszawie jest znacząco większy w po-równaniu zarówno z Polską Wschodnią+, jak też Polską Zachodnią (tab. 3). Miasto stołeczne Warszawa przy rozszerzonej delimitacji Polski Wschodniej+ występuje jako odrębne centrum przede wszystkim w skali kraju, a nie w per-spektywie regionalnej.

Wstępne porównanie podstawowych da-nych posłużyło określeniu gdzie (na jakim te-rytorium?), kto (jaka liczba ludności?) oraz co (jakiej wartości PKB?) wytwarza. Kolejne pyta-nia dotyczyć będą sposobów wytwarzania PKB, a więc – ścieżek rozwoju Polski Wschodniej+. Pytania strategiczne mogą być uzasadniane nie tylko wysokością PKB per capita czy udziałem mieszkańców miast w ogólnej liczbie ludności, ale także danymi o ludności, w tym zwłaszcza, migrującej na pobyt stały (tab. 4). Saldo migra-cji na pobyt stały, zarówno wewnątrz kraju, jak też za granicę, dla województw Polski Wschod-niej+ było ujemne, z wyjątkiem obszaru woje-

wództwa mazowieckie (bez miasta stołecznego Warszawa)6. Obszar ten, jako składnik Polski Wschodniej+ w ujęciu strategicznym, a zara-zem element sieci regionalnych współzależno-ści, mógłby pełnić aktywną rolę w przyspiesza-niu procesów synergii oraz spójności, przede wszystkim stopniowo neutralizując emigrację na pobyt stały.

Sformułowane tu wstępne spostrzeżenia na podstawie podstawowych danych o profi lu Polski Wschodniej+ mogą, po pierwsze, wspo-magać wytyczanie kierunków badań nad ścież-kami wzrostu Polski Wschodniej+, po drugie, implikować zawartość zbioru (banku) strate-gicznych informacji jako podstawy i konieczne-go warunku takich badań7.

W przyszłych badaniach porównawczych o odległym horyzoncie przydatne będą odwo-łania do strategicznych studiów o różnym za-kresie.

W studium dotyczącym perspektyw roz-woju krajów Europy Środkowej8 podano też najważniejsze zagrożenia dla optymistycznych scenariuszy tego rozwoju, istotne także w skali Polski Wschodniej+ w perspektywie strategicz-nej, m.in.:

6 Zob. też Wpływ funduszy Unii Europejskiej na saldo migracji wewnętrznych i zewnętrznych w Polsce, Minister-stwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa, 2009; Wpływ emigracji zarobkowej na gospodarkę Polski, Ministerstwo Go-spodarki, Warszawa 2007.

7 Np. pięć województw (lubelskie, podlaskie, pod-karpackie, świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie) okre-ślono jako obszary strategicznej interwencji dla zapew-nienia spójności w wymiarze kraju, zaś województwo mazowieckie, jako obszar o najwyższym zróżnicowaniu wewnątrzregionalnym rozwoju społeczno-gospodar-czego. Krajowa Strategia Rozwoju Regionalnego. 2010–2020 Regiony, miasta, obszary wiejskie, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa, 13 lipca 2010. Zob. też M. Fer-ry, Rozwój polityki regionalnej w Polsce 2008–2009, Frag-ment opracowania EoRPA 09/3m, w: Rozwój regionalny w Europie. Polityka regionalna w kontekście kryzysu i nowych wyzwań, Raport EoRPA 3/2010, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2010.

8 G. Gorzelak, R. Jałowiecki, A. Kukliński, L. Zien-kowski, Europa Środkowa 2005: perspektywy rozwoju, Ko-mitet Prognoz „Polska w XXI wieku” przy Prezydium PAN, EUROREG, Warszawa 1995.

Page 123: Biuletyn nr 2/2011

121Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

• zbyt skąpe środki na sfi nansowanie ambit-nych programów inwestycyjnych, obciąże-nie długiem zagranicznym,

• niewłaściwy wybór technologii, • zbyt małe zmiany mikroekonomiczne na

poziomie fi rm i prywatyzacja, • zbyt płytka restrukturyzacja sektora rolnego, • długookresowe problemy fi nansowania sys-

temu ubezpieczeń społecznych. Stawiane są pytania o miejsce na zmiany

w przyszłym rozwoju regionów w Europie9, przy czym wskazuje się m.in. na:

9 B. Domański, Historia i przyszłość europejskich re-gionów – w poszukiwaniu nowych podejść, w: Problematyka przyszłości regionów. W poszukiwaniu nowego paradygmatu, red. P. Jakubowska, A. Kuklinski, P. Żuber, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2008. Por. „…Istnie-je uzasadniona obawa, że pod hasłami ogólnoeuropej-skich interesów może nastąpić zmniejszenie funduszy przeznaczanych na wyrównywanie poziomu rozwoju w krajach członkowskich. Służyć temu może zmiana priorytetów. Priorytety innowacyjności, badań nauko-wych, nowoczesnych technologii czy niskoemisyjnej go-spodarki łatwo mogą być przekształcone w instrumen-ty przekierowania środków do najwyżej rozwiniętych krajów UE. Podział środków nowego budżetu UE poka-że, na ile silne preferencje nowej strategii UE dla badań naukowych i innowacyjności staną się rzeczywistą siłą napędową dla całej UE, a na ile swego rodzaju pasem transmisyjnym dla kierowania unij nych środków do

• modernistyczne rozumienie rozwoju gospo-darczego,

• ograniczenia spojrzenia na przestrzeń go-spodarczą w kategoriach region–peryferie,

• niedeterministyczne podejście do regionów i rozwoju regionalnego.

Z perspektywy OECD

dla strategicznego

spojrzenia na rozwój

Polski Wschodniej+

w perspektywie AD 2050

istotne okazuje się

wskazanie potrzeby

budowania zespołu

liderów o zasięgu

ponadregionalnym

najwyżej rozwiniętych krajów UE przy narastających trudnościach w krajach słabych”, M.  Sulmicka, Priory-tety i cele rozwojowe do roku 2020 w kontekście aktualizacji średniookresowej strategii rozwoju kraju, Ekspertyza, http://www.mrr.gov.pl/rozwoj_regionalny/polityka_rozwoju/srk/ekspertyzy_aktualizacja_srk__1010/strony/eksper-tyzy_srk_.aspx, 25.01.2011.

Tabela 4Polska Wschodnia+: produkt krajowy brutto per capita (2007), odsetek ludności w miastach oraz saldo migracji na pobyt stały (2008)

ObszarPKB

per capitaLudność

w miastachSaldo migracji na pobyt stały

krajowej zagranicznej

zł % liczba osób

Lubelskie 20 913 46,5 –4118 –315

Mazowieckie (bez Warszawy) 27 279 64,6 7553 5

Podkarpackie 20 829 40,9 –1539 –772

Podlaskie 22 896 59,6 –1440 –258

Świętokrzyskie 23 741 45,3 –2016 –315

Warmińsko-mazurskie 22 961 59,9 –2360 –739

Polska Wschodnia+ 23 696 48,6 –3920 –2416

Źródło: opracowanie własne na podstawie Rocznik Statystyczny Województw 2009, Główny Urząd Statystyczny. Krajowa Strategia Roz-

woju Regionalnego – załączniki. 2010–2020. Regiony, miasta, obszary wiejskie, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa, 13.07.2010.

Page 124: Biuletyn nr 2/2011

122

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Strategiczne problemy rozwoju Polski Wschodniej eksponowane są w opracowaniach dotyczących procesów innowacyjnych10 oraz wewnętrznych czynników rozwoju tego regionu m.in. w ramach prób podejścia holistycznego11, po-szukiwania kontekstu międzypokoleniowego12, międzykulturowego13 i międzynarodowego14, strategicznego podejścia do selekcji i zarządza-nia informacją15.

W ramach programu ESPON16 na kilka naj-bliższych lat przewidziano m.in. następujący zakres i priorytety badan stosowanych:

10 M. Stefański, Świat jest płaski czy kolczasty, czyli jak wspierać innowacyjność w regionie lubelskim?, w: Wspieranie pro-cesów innowacyjnych w gospodarce regionu, red. M. Stefański, Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji w Lublinie, Lublin 2009; M. Rószkiewicz, D. Węziak, A. Wodecki, Kapitał inte-lektualny Lubelszczyzny – propozycja operacjonalizacji i pomiaru, „Studia Regionalne i Lokalne” 2007, nr 2(28), http://www.studreg.uw.edu.pl/pdf/2(28)_2007/Roszkiewicz_2_2007.pdf, 20.01.2011; A. Bounfour, L. Edvinsson, Intellectual capi-tal for communities, Butterworth Heinemann, 2005.

11 A. Gąsior-Niemiec, The problem of Eastern Poland – a holistic approach, w: Endogenous factors in development of the Eastern Poland, red. M. Stefański, University of Eco-nomics and Innovation in Lublin, Lublin 2010.

12 Młodzież przedmaturalna jako nieodkryty potencjał polskiej myśli strategicznej, red. A. Kukliński, Ofi cyna Wy-dawnicza Rewasz, Pruszków 2010; T.M. Grosse, Innowa-cyjna gospodarka na peryferiach?, Instytut Spraw Publicz-nych, Warszawa 2007.

13 T. Zarycki, Orientalism and image of Eastern Poland, w: Endogenous factors in development of the Eastern Poland, red. M. Stefański, University of Economics and Innova-tion in Lublin, Lublin 2010.

14 The Future of European Regions, red. P. Jakubows-ka, A. Kukliński, P. Żuber, Ministry of Regional Devel-opment, Warsaw 2007; T.G. Grosse, Finnish and American experiences and innovative economy development opportu-nities in Eastern Poland, w: Endogenous factors in develop-ment of the Eastern Poland, red. M. Stefański, University of Economics and Innovation in Lublin, Lublin 2010; A. Miszczuk, Dlaczego Polska Wschodnia jest peryferyjna?, w: Strategiczna problematyka rozwoju Polski Wschodniej, red. D.  Błaszczuk, M.  Stefański, Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji w Lublinie, Lublin 2010; Southern Italy – East-ern Germany – Eastern Poland. The Triple Mezzogiorno?, red. A. Kukliński, E. Malak-Pętlicka, P.  Żuber, Ministry of Regional Development, Warsaw 2010.

15 W.  Burzyński, Polska Wschodnia: założenia kon-strukcji i elementy banku danych strategicznych, w: Strate-giczna…, op.cit.

16 Por. http://www.espon.eu/main/Menu_Calls/Menu_Calls/Menu_Pre-Announcement/, 11.01.2011.

• potencjalny udział regionów w strategii Eu-ropa 2020,

• przestrzenne scenariusze i wizje Europy, • terytorialny potencjał rozwoju „zielonej go-

spodarki”, • zarządzanie regionalne i dobre praktyki dla

nowej perspektywy rozwoju.

Priorytetowo należy

traktować szkolenia

dla lokalnych władz

i elit

Z perspektywy OECD dla strategiczne-go spojrzenia na rozwój Polski Wschodniej+ w perspektywie AD 2050 istotne okazuje się wskazanie potrzeby budowania zespołu lide-rów o zasięgu ponadregionalnym. Instytucja taka mogłaby nadzorować proces implementacji oraz stan wdrażania wielu projektów mających na celu powiązania regionów. Priorytetowo na-leży traktować szkolenia dla lokalnych władz i elit w celu zachęcania do wymiany doświad-czeń i umożliwiania współpracy z innymi regio-nami w Unii Europejskiej, a także z regionami spoza wschodniej granicy unij nej17.

Warunkiem dobrego funkcjonowania ta-kich struktur – władz i zespołów – jest stworze-nie centralnego banku danych strategicznych, gromadzącego informacje społeczno-ekono-miczne o województwach Polski Wschodniej, zwłaszcza w rozszerzonej delimitacji (Polska Wschodnia+). Informacje strategiczne mogą stanowić podstawę inicjatyw z zakresu zarów-no działalności badawczej, jak też polityki tery-torialnej.

17 Przeglądy Terytorialne OECD: Polska, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, OECD, 2008. Według rapor-tu OECD, program określony jako makroregionalny nie wykorzystuje potencjału współpracy pomiędzy regionami. Bez większego zaangażowania lokalnych interesariuszy i skoncentrowania się na wymiarze ma-kroregionalnym (w tym – politycznym oraz instytucjo-nalnym) program ten może nie przynieść spodziewa-nych efektów.

Page 125: Biuletyn nr 2/2011

123Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Podstawą działań planistycznych powinna być racjonalność defi niowana jako cecha działania celowego, które charakteryzuje

się właściwym wyborem tegoż celu oraz sposo-bów jego osiągnięcia. Racjonalność w progra-mowaniu rozwoju społecznego, ekonomicznego i przestrzennego uwarunkowana jest zdolno-ściami strategicznego myślenia i działania tych, którzy o tym rozwoju decydują.

1. Mądre zarządzanie

Myślenie strategiczne to m.in. umiejętność an-tycypacji przyszłej sytuacji: przewidywanie pojawienia się nowych zjawisk i procesów oraz ich skutków. Efektem strategicznego myślenia jest tworzenie scenariuszy rozwoju w różnych sytuacjach wynikających z wewnętrznych i zewnętrznych uwarunkowań rozwoju, prze-widywanie koniecznych działań przy okre-ślonych trendach rozwoju, przygotowywanie adekwatnych do antycypowanej ścieżki roz-woju strategii i planów a w miarę pojawienia się potrzeb, modyfi kowanie sposobów dzia-łania. Myślenie strategiczne to przejaw tzw. pragmatycznej kreatywności, której efektem jest proaktywne a nie reaktywne podejście do

rozwoju. Myślenie strategiczne prowadzi do zwiększenia szans realizacji różnych zamie-rzeń i efektywnego wykorzystywania „okazji” – sytuacji, które mogą być źródłem impulsów rozwojowych.

Programowanie rozwoju regionu jest jed-nym z najważniejszych zadań, jakie ustawowo zostały przypisane samorządowi wojewódz-twa. Odpowiada on m.in. za opracowanie strategii i programów rozwoju województwa, które są głównym narzędziem polityki rozwo-ju regionu. Strategia w istotny sposób kształ-tuje sposób rozwoju regionu. Jest też ważnym punktem odniesienia dla powstających na po-ziomie województwa dokumentów programo-wych i planistycznych, w tym regionalnego programu operacyjnego, strategii sektorowych, programów, planów i działań. Dotychczasowa Strategia rozwoju województwa mazowiec-kiego, stanowiąca spójną koncepcję działań na rzecz długotrwałego rozwoju regionu, została uchwalona w 2001  r. Określiła ona w sposób kompleksowy kierunki i cele rozwoju Mazow-sza w perspektywie 10–15 lat. Strategia została przyjęta z założeniem, że jej realizacja będzie stale monitorowana w ramach ciągłego procesu planowania strategicznego, a jej treść w miarę potrzeb aktualizowana.

Trendy rozwojowe Mazowsza − wzmacnianie podstaw dla strategicznego zarządzania rozwojem regionu

Mirosław GrochowskiTomasz Zegar

Page 126: Biuletyn nr 2/2011

124

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

2. Mazowsze − nowe wyzwania

Mazowsze jest regionem aktywnego rozwoju gospodarczego i silnie postępującej urbanizacji. Charakteryzuje się też najwyższym poziomem zamożności ludności oraz najniższym pozio-mem bezrobocia. Jest to zarazem województwo o największych w Polsce przestrzennych dys-proporcjach rozwoju społeczno-gospodarcze-go. Dowodem tego jest zróżnicowanie PKB na jednego mieszkańca względem średniej krajo-wej, jakie można zaobserwować w podregio-nach mazowieckich. Najniższy wynik osiągnął region ostrołęcko-siedlecki – 74%, najwyższy zaś Warszawa – 302%. Innymi słowy warszaw-skie PKB jest czterokrotnie wyższe niż PKB przypadające na mieszkańca wschodniej części Mazowsza. Specyfi ką województwa mazowiec-kiego jest polaryzacja i dualność procesów roz-woju. Polaryzacja jest wynikiem dynamicznego rozwoju stolicy oraz jej obszaru metropolitalne-go; dualność zaś efektem poziomu zapóźnienia rozwojowego obszarów wiejskich. Problemy rozwojowe województwa mazowieckiego wy-nikają m.in. z wspomnianego wyżej zróżnico-wania poziomu rozwoju. W Planie zagospodaro-wania przestrzennego województwa mazowieckiego wyróżniono 5 obszarów problemowych: radom-ski, ostrołęcki, nadbużański, mławsko-żuro-miński i płocki. Cechują się one: peryferyjnym położeniem, niewystarczającymi powiązaniami komunikacyjnymi, niską jakością przestrzeni produkcyjnej, wysokim bezrobociem, niskim poziomem aktywności gospodarczej, niskimi kwalifi kacjami mieszkańców, wysokim ujem-nym saldem migracji. Dlatego też podstawo-wym wyzwaniem stojącym przed władzami województwa jest przede wszystkim aktywi-zacja i modernizacja obszarów pozametropoli-talnych, głównie poprzez poprawę dostępności komunikacyjnej, wzmocnienie potencjału roz-wojowego i usługowego miast mazowieckich, wielofunkcyjny rozwój wsi, ochronę walorów

środowiska przyrodniczego oraz wzmocnienie dyfuzji impulsów rozwojowych z obszaru me-tropolitalnego. Procesy dyfuzji są wciąż słabo widoczne. Dla przyszłości całego regionu waż-ne jest stworzenie mechanizmów stymulują-cych tę dyfuzję.

3. Narzędzie zarządzania strategicznego

Zidentyfi kowanie potencjałów rozwojowych województwa oraz precyzyjne zdefi niowanie barier jest niezbędne dla aktualizacji strategii rozwoju oraz określenia zasad prowadzenia po-lityki rozwoju regionu i stosowania odpowied-nich instrumentów pobudzających ten rozwój. Tym szeroko zakreślonym celom diagnostycz-nym oraz formułowaniu polityki rozwoju regio-nu i instrumentom wspierającym rozwój służy projekt badawczy „Trendy rozwojowe Mazow-sza”, realizowany ze środków Programu Opera-cyjnego Kapitał Ludzki.

Program Operacyjny Kapitał Ludzki, jako narzędzie fi nansowe wspomagające podnosze-nie kwalifi kacji i zatrudnienia, umożliwił w jed-nym ze swoich poddziałań realizację projektów, których celem jest tworzenie zintegrowanych systemów monitorowania trendów rozwojo-wych regionów. Zgodnie z założeniami PO KL, w ramach tych projektów, należałoby prowa-dzić analizy procesów rozwoju oraz przygoto-wać prognozy zmian gospodarczych i społecz-nych w regionie. Efektem projektów powinno być sformułowanie rekomendacji dla władz re-gionalnych oraz lokalnych, dotyczących prowa-dzonych polityk rozwoju, tak by możliwe było elastyczne i skuteczne reagowanie na zachodzą-ce zmiany i pojawiające się nowe wyzwania roz-wojowe. Województwa w indywidualny sposób podeszły do realizacji projektów. W wojewódz-twie mazowieckim zdecydowano o przygoto-waniu projektu „Trendy rozwojowe Mazowsza”. Projekt realizowany jest przez Mazowieckie Biuro Planowania Regionalnego. Celem projek-

Page 127: Biuletyn nr 2/2011

125Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

tu jest stworzenie kompleksowego systemu zbie-rania, analizowania i interpretowania danych i informacji o uwarunkowaniach i skutkach procesów rozwoju społeczno-gospodarczego na terenie Mazowsza, istotnych z punktu widzenia określenia kierunków i sposobów realizacji po-lityki rozwoju regionu.

Badania mają charakter retrospektywny (1990–2010) i prospektywny (2010–2030). Do-starczą one wiedzy na temat obecnej sytuacji, dotychczasowych trendów rozwoju oraz umoż-liwią formułowanie prognoz i symulację skut-ków różnych scenariuszy rozwoju. W ramach projektu przeprowadzona będzie:• identyfi kacja luk informacyjnych i ich wy-

pełnienie w bazie danych o Mazowszu,• kompleksowa diagnoza społeczno-gospo-

darcza województwa,• utworzenie systemowego modelu rozwoju

społeczno-ekonomicznego,• utworzenie procedur bieżącego progno-

zowania i modelowania trendów rozwojo-wych regionu.Rolę komitetu sterującego nad realizacją

projektu sprawuje Rada Naukowa powołana do nadzoru merytorycznego, konsultowania i od-bierania prac badawczych. Zakończenie projek-tu planowane jest na koniec 2014 r.

Kluczową rolę w zarządzaniu rozwojem re-gionalnym odgrywa zintegrowane podejście do zmian zachodzących w społeczeństwie, gospo-darce i przestrzeni. Złożone relacje między róż-nymi systemami prowadzą do dywersyfi kacji potencjałów rozwojowych. Gospodarki regio-nów zarządzanych w sposób zintegrowany stają się bardziej elastyczne i odporne na ewentualne wahania koniunktury ogólnoświatowej. Pierw-szym problemem przed jakim stoją zarządzają-cy rozwojem jest zebranie aktualnych informa-cji, identyfi kacja zachodzących i antycypacja przyszłych zmian. Jest to zadanie trudne, gdyż brak jest zazwyczaj pełnych podstaw informa-cyjnych i często zdolności analitycznych, nie-zbędnych dla wykorzystania tych informacji, które są dostępne.

4. Trendy rozwojowe Mazowsza

Projekt „Trendy rozwojowe Mazowsza” w ra-mach jednego z pierwszych działań zidentyfi -kował wszystkie bazy danych zawierające infor-macje o Mazowszu. W efekcie powstały dwie ogólnodostępne, internetowe wyszukiwarki źródeł informacji. Pierwsza1, identyfi kuje zaso-by 260 baz danych o Mazowszu wraz z określe-niem ich dostępności, zakresu, jednostek miar i częstotliwości aktualizacji. Druga2 wyszuki-warka umożliwia lokalizację ponad 2000 pu-blikacji dotyczących zakresu przedmiotowego projektu, wydanych po roku 2000.

Zakończone zostało także badanie przepro-wadzone przez Urząd Statystyczny w Warsza-wie, którego celem była identyfi kacja i delimi-tacja obszarów o cechach miejskich i cechach wiejskich w województwie mazowieckim. Wyniki tego badania udostępniono na stronie internetowej projektu w formie interaktywnej mapy3. Wyniki te mogą być podstawą do wery-fi kacji polityki wspierania obszarów wiejskich. Przedstawiają one realny obraz „wiejskości” i „miejskości” obszaru województwa, który po-wstał dzięki zastosowaniu kryteriów funkcjo-nalnych. Jednostkami przestrzennymi, dla któ-rych prowadzono analizy były rejony spisowe. W badaniach wykorzystano wskaźniki pocho-dzące ze Spisu Powszechnego 2002, co umożli-wia kontynuację badań i analizę dynamiczną na podstawie Spisu Powszechnego z 2011 r.

Obecnie projekt znajduje się w fazie dia-gnozowania sytuacji społecznej, gospodarczej i przestrzennej w województwie mazowieckim. W IV kwartale 2011 r. dostępne będą wyniki ba-

1 Por. http://www.trendyrozwojowemazowsza.pl/wyszukiwanie-zrodel

2 Por. http://www.trendyrozwojowemazowsza.pl/publikacje

3 Por. http://www.trendyrozwojowemazowsza.pl/identyfi kacja-obszarow-miejskich-i-wiejskich-na-mazowszu

Page 128: Biuletyn nr 2/2011

126

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

dań pogrupowanych w pięć bloków tematycz-nych: 1) „Społeczno-demografi czne uwarun-kowania rozwoju Mazowsza”; 2) „Środowisko przyrodnicze jako czynnik rozwoju”; 3) „Zago-spodarowanie infrastrukturalne i kapitał fi zycz-ny oraz policentryczność rozwoju Mazowsza”; 4) „Konkurencyjność Mazowsza i jej uwarunko-wania”; 5) „Społeczne, polityczne i ekonomiczne stymulanty i destymulanty rozwoju”.

Badania realizowane są we współpracy z In-stytutem Geografi i i Przestrzennego Zagospo-darowania Polskiej Akademii Nauk; Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej; Uniwersy-tetem Warszawskim oraz fi rmami consultingo-wymi: Ecorys, Geoprofi t, WARR (Wrocławska Agencja Rozwoju Regionalnego) i Pectore-Eco.

W I kwartale 2011 r. rozpocznie się realiza-cja badania, którego celem będzie konstrukcja modelu i prognozy rozwoju Mazowsza. Modele zostaną przygotowane na podstawie dwóch róż-nych podejść metodologicznych. Pierwsza meto-dologia modelowania wiąże się z opracowaniem konwencjonalnych modeli, takich jak matema-tyczne modele endogeniczne, model równowa-gi ogólnej i cząstkowej oraz wielorównaniowe modele ekonometryczne, które koncentrowały-by się przede wszystkim na zagadnieniach eko-nomicznych i wzroście gospodarczym. Druga metodologia wykorzystuje nowoczesne modele matematyczne niekonwencjonalne z użyciem technik inteligencji obliczeniowej i elastyczne-go modelowania. Modele będą wykorzystywać teorię sieci neuronowych, algorytmów ewolucyj-nych, teorię automatów komórkowych i tzw. fuz-zy logic. Wymieniony model koncentrowałoby się przede wszystkim na zagadnieniach przestrzen-nych i relacjach pomiędzy obszarami i zjawiska-mi społecznymi, uwzględniając równocześnie problemy gospodarcze badanego obszaru.

W ramach realizacji projektu „Trendy roz-wojowe Mazowsza” powstała potrzeba nawią-zania współpracy z instytucjami, mogącymi w przyszłości stworzyć konsorcjum lub grupę zadaniową, która swoją działalnością objęła-by monitoring wszystkich zmian i problemów rozwojowych województwa mazowieckiego.

Mazowieckie Biuro Planowania Regionalne-go nawiązało taką współpracę z Mazowieckim Ośrodkiem Badań Regionalnych oraz Mazo-wieckim Systemem Informacji Przestrzennej. Pierwszym wspólnym zadaniem tych trzech in-stytucji była realizacja badania dotyczącego po-ziomu zaufania do instytucji lokalnych w gmi-nach województwa mazowieckiego w skrócie nazywanego Barometrem Społecznym Mazow-sza. Badanie miało na celu: • określenie poziomu zaufania mieszkańców

województwa mazowieckiego do władz lo-kalnych, lokalnych instytucji publicznych w gminach województwa w czasie obecnym,

• określenie zależności pomiędzy poczuciem zaufania a odczuwaną jakością życia miesz-kańców województwa,

• określenie zależności między poziomem za-ufania a innymi cechami społeczno-ekono-micznymi w gminach województwa mazo-wieckiego. Badanie zostało zakończone, trwa opraco-

wywanie jego wyników. Zakres tematyczny, cele oraz struktura pro-

jektu „Trendy rozwojowe Mazowsza” to efekt myślenia o rozwoju regionu z perspektywy wspomnianej na początku tekstu racjonalności. Monitorowanie zmian społecznych i gospodar-czych w przestrzeni województwa to podstawa oceny słuszności prowadzonych polityk. Two-rzenie prognoz i modeli rozwoju regionu dostar-czy argumentów wspierających rekomendacje dotyczące prowadzenia polityki zrównoważo-nego rozwoju województwa mazowieckiego.

Długi horyzont czasowy projektu zapewni możliwość weryfi kacji i przetestowania róż-nych metod badawczych. Wiele wysiłku wkła-dane jest w automatyzację analiz i maksymalne ograniczenie kosztów. W roku 2012 powołany zostanie Zespół Prognoz i Analiz, który będzie wdrażał się do kontynuowania po roku 2014 prac analitycznych przy wykorzystaniu metod i narzędzi wypracowanych w ramach projektu.

Wszystkie szczegółowe informacje znajdują się na stronie internetowej projektu: www.tren-dyrozwojowemazowsza.pl.

Page 129: Biuletyn nr 2/2011

127Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

Wprowadzenie

Rewolucja informatyczna spowodowała między innymi zwiększenie czasu wolnego Polaków, rosnący popyt na sport oraz rekreację. Demate-rializacja pracy (zastąpienie ludzi przez maszy-ny, urządzenia, roboty) sprawiła, że ludzie żyją dłużej i bardziej aktywnie. Zbigniew Brzeziński (doradca prezydenta Cartera) pisał, że staliśmy się konsumentami rozrywek.

Następuje globalizacja sportu i turystyki. Przyczyniają się do tego również media. Cyfro-wy format plików powoduje integrację mediów – konwergencję. Bardzo szybki rozwój interne-tu, jak również powszechna dostępność do sieci, zmieniają oblicze sportu oraz rekreacji. Ludzie mają dostęp do informacji i różnie ją wykorzy-stują. Jedni, dzięki informacjom uzyskanym z internetu, stają się aktywniejsi, inni bardziej bierni. Ponadto tematyka sportowa prezentowa-na jest w telewizji, prasie (programy, reklamy). Przeprowadzono ankietę badającą wpływ me-diów sieciowych na aktywność ludzi w dużym zakładzie pracy (ponad 20 tys. pracowników);

700  respondentów. Pytania dotyczyły wpływu internetu na aktywność fi zyczną pracowni-ków oraz jego przydatność w pracy zawodowej. Chodzi o odpowiedź na pytanie: czy przeważa wpływ pozytywny czy negatywny.

Warto podjąć próbę szczegółowej analizy i opisu poszczególnych pytań ankiety, skierowa-nych do pracowników fi rmy w regionie mazo-wieckim. Pierwszych pięć punktów ma charak-ter ogólny, pozwalający bliżej określić populację uczestników badań. Aby uzupełnić informacje, przeprowadzono dodatkowe rozmowy z niektó-rymi uczestnikami ankiety.

1. Płeć

Aktywność sportowo-rekreacyjna w społeczeństwie informacyjnym na MazowszuWojciech Rzucek

Page 130: Biuletyn nr 2/2011

128

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

W ankiecie uczestniczyło 35% kobiet i 65% mężczyzn. Nie odzwierciedla to stanu zatrud-nienia w fi rmie pod względem płci. Przewaga mężczyzn jest w tej fi rmie nieznaczna. Nato-miast faktem jest, że mężczyźni chętniej biorą udział w tego typu ankietach. Sondaż był bo-wiem otwarty, skierowany tylko do osób chęt-nych, które dobrowolnie, z własnej inicjatywy wypełniały kwestionariusz.

2. Wiek uczestników

Zwraca uwagę fakt, że największa grupa, bo 37,5% odpowiadających na ankietę to, osoby w wieku 31–40 lat. I rzeczywiście, ta grupa wie-kowa jest najbardziej liczna wśród załogi. Wraz z osobami, liczącymi 41–50 lat, stanowi ona po-nad 60% pracowników, a także uczestników an-kiety. Są to poza tym w większości osoby o usta-bilizowanej pozycji zawodowej, posiadające stałe i dość dobre zarobki. Osoby te częściej korzystają z oferowanych propozycji turystycznych i in-nych rekreacyjnych. Zwłaszcza, gdy oferta kiero-wana jest przez zakład pracy, bo wówczas są tań-sze koszty oraz istnieją możliwości integrowania się z innymi pracownikami z zakładu.

Najmniej liczna jest grupa w wieku 18–25 lat, gdyż ci respondenci pracują w fi rmie krót-ko, zaś z uwagi na niewielki staż pracy i bardzo młody wiek nie mają rozwiniętych potrzeb inte-gracyjnych. Formy spędzania wolnego od pracy czasu organizują sobie indywidualnie i najczę-ściej poza fi rmą.

Wielkość procentowa uczestnictwa zdecy-dowanie wzrasta wraz ze wzrostem wieku pra-cowników, osiągając apogeum wśród tych osób, które stanowią liczebny, ale też najbardziej dy-namiczny trzon załogi.

W grupie wiekowej 50 lat i więcej, uczestnic-two spada do 17–18%. Takich bowiem pracowni-ków jest w fi rmie coraz mniej, jako że polityka kadrowa zmierza do stałego odmładzania załogi.

3. Miejsce zamieszkania ankietowanych

Tu wyróżniają się dwie zależności. Odno-towano minimalny udział w  ankiecie respon-dentów, po pierwsze, niebiorących udziału lub marginalnie uczestniczących w imprezach tury-stycznych, po drugie, będących mieszkańcami wsi oraz małych miasteczek (do 10 tys. miesz-kańców). Stanowią oni bowiem mały odsetek załogi fi rmy, która ma swoje przedstawiciel-stwa, biura i obiekty techniczne przede wszyst-kim w dużych miastach. Po drugie, mieszkań-cy tych małych miejscowości, ze względu na bardziej wypełniony codzienny harmonogram (dojazdy do pracy), mniej chętnie sięgają po zorganizowane formy wypoczynku, większość wolnego czasu poświęcając na pobyt i zajęcia w domu. Jest to też kwestia określonego stylu życia, kreowanego przez najbliższe otoczenie (dom, rodzina, mało kontaktów towarzyskich). Na wykresie wyraźnie widać wpływ stylu ży-cia (oddziaływanie reklam, kontakty prywatne oraz zawodowe w większych skupiskach ludz-kich – stąd – przekazywanie ustnie większej liczby informacji) na uczestnictwo w turystyce. Mieszkańcy miast liczących powyżej 100 tys. mieszkańców zdecydowanie chętniej uprawiają turystykę. Stanowią oni 55% ogółu ankietowa-nych, co w porównaniu do pozostałych czterech grup (każda mieści się w granicach 5–15%) jest kilkakrotną przewagą.

Page 131: Biuletyn nr 2/2011

129Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

4. Wykształcenie ankietowanych

Po raz kolejny w diagramie odzwierciedla się struktura załogi fi rmy. Wśród zatrudnionych zdecydowanie przeważają osoby z wykształ-ceniem wyższym i średnim. Ludzie z niższym cenzusem wykształcenia stanowią margines. Widać to wyraźnie w diagramie. Trzy kategorie (wykształcenie: średnie, niepełne wyższe i wyż-sze) stanowią łącznie ponad 95% uczestników ankiety. Ci respondenci mają znacznie większe, od pozostałych, zarobki oraz szersze „kulturo-we” pole widzenia, także w sprawach wykorzy-stania wolnego czasu.

5. Praca zawodowa

Tutaj obraz diagramu jest oczywisty. Blisko 90% uczestników ankiety ma stałą pracę, bo tyl-ko takie osoby mogą sobie pozwolić na dobro-dziejstwo udziału w  imprezach turystycznych. Następne kategorie (bezrobotni, osoby pracu-jące dorywczo, czy prowadzące własną działal-ność) to generalnie członkowie rodzin pracow-ników (łącznie około 8%). Nie dziwi niski udział

emerytów w tych imprezach (poniżej 5%), po-nieważ ich niskie dochody z trudem wystarcza-ją na codzienne utrzymanie.

Podsumowując, w imprezach turystycz-nych, w dużej, reprezentatywnej fi rmie uczest-niczą zdecydowanie osoby dojrzałe – młode i w średnim wieku (tj. 30–50 lat), o ustabilizowa-nej pozycji zawodowej, zamieszkałe w dużych miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców, posiadające minimum średnie wykształcenie. Mają na to istotny wpływ czynniki społecznego oddziaływania, związane zarówno ze środowi-skiem miejsca pracy jak i zamieszkania.

6. Jak często korzystasz z internetu?

Aż 70% ankietowanych odpowiedziało – codziennie, 21% – kilka razy w tygodniu a 5% zadeklarowało, że z internetu korzysta raz w ty-godniu, 4% że rzadziej a 1% stwierdziło, że nie korzysta. Takie wyniki były do przewidzenia, z uwagi na skład respondentów. Respondenci to w przeważającej mierze ludzie wykształceni, w wieku pełnej aktywności zawodowej, a po-nadto niemal wszyscy zatrudnieni w poważnej, nowoczesnej fi rmie telekomunikacyjnej. „Nega-tywny” margines dotyczy osób spoza telekomu-nikacji oraz emerytów.

7. Gdzie najczęściej korzystasz z internetu. Możesz wybrać kilka odpowiedzi

Z uwagi na to, że uczestnikami ankiety są w przeważającej mierze pracownicy etatowi dużej fi rmy, nie dziwią odpowiedzi, dotyczące miejsca, w którym korzystają z dostępu do in-ternetu. Blisko 45% korzysta z niego w pracy,

Page 132: Biuletyn nr 2/2011

130

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

co w przypadku fi rmy telekomunikacyjnej jest nieodłącznym elementem warsztatu. Ponieważ turystyczna oferta ma charakter wewnątrzza-kładowy, dlatego wspomnianą drogą (intranet) zainteresowane osoby mogą się o niej dowie-dzieć w miejscu pracy. Charakter zatrudnienia i wykształcenie ma istotny wpływ na to, że an-kietowani (blisko 55%) posiadają dostęp do in-ternetu również w domu. Skoro ponad 90% an-kietowanych korzysta z internetu w domu lub w pracy, oczywiście liczba respondentów ko-rzystających z internetu u znajomych czy w ka-fejce jest niewielka. W szkole korzystają z niego uczniowie, którzy stanowili znikomy procent uczestników ankiety.

8. Do czego głównie używasz internetu. Możesz wybrać kilka odpowiedzi

W tym miejscu otrzymujemy istotną od-powiedź, z punktu widzenia podstawowego, interesującego nas zagadnienia. 14% badanych używa internetu głównie do odwiedzania stron sportowych a 12% do odwiedza stron tury-stycznych. To nie jest dużo, jak na uczestników turystycznych rajdów. Jednak śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że skoro pozostali korzystają z poczty internetowej, komunikato-

rów oraz – poszukują w internecie różnych ter-minów, to taką drogą uzyskują również wiele informacji, w tym dotyczących turystyki.

9. Czy w związku z rozwojem mediów sieciowych masz więcej czasu?

Pytanie dotyczy rozwoju mediów siecio-wych. Nie sposób jednak nie przyjąć założenia, że obok telewizji, internet zajmuje znaczące miejsce.

Łącznie blisko 70% ankietowanych odpo-wiedziało, że w związku z rozwojem Internetu posiada mało, bądź niewiele czasu. Odpowiedź tę można odczytać w dwojaki sposób:a) korzystanie z tych mediów pochłania bar-

dzo dużo czasu,b) w wyniku intensywnego korzystania z me-

diów – znacznie pełniej zostaje zagospoda-rowany czas wolny (informacje o imprezach, akcjach, możliwościach podejmowania róż-nych form aktywności).Odpowiedzi – dużo (16%) i bardzo dużo

(13%) wskazują, że ci ankietowani zaoszczędza-ją czas korzystając np. z elektronicznej poczty, dokonując zakupów przez internet, czy też za-łatwiając tą drogą sprawy w urzędach, insty-tucjach, itp. Jednocześnie można stwierdzić, że media sieciowe w zasadniczy sposób usprawni-ły nasze „gospodarowanie” własnym czasem.

10. Jak często w aktywny sposób spędzasz czas wolny?Tu otrzymujemy odpowiedzi na drugą,

istotną część naszego zagadnienia – czy an-kietowani są zwolennikami aktywnego trybu życia. Przyjmując granicę: częściej niż raz w ty-godniu uzyskujemy łącznie blisko 50% pozy-

Page 133: Biuletyn nr 2/2011

131Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

tywnych odpowiedzi. Jest to bardzo dobry wy-nik. Zadowalająco można określić grupę, która aktywnie spędza wolny czas – raz w tygodniu (35%). Pocieszający jest fakt, że zaledwie 1% ba-danej populacji nie wykazuje w tym obszarze aktywności.

11. Czy wykorzystujesz media sieciowe do planowania aktywnego wypoczynku?

53% badanych odpowiedziało, że wykorzy-stuje media sieciowe do planowania aktywnego wypoczynku rzadziej niż raz w tygodniu. To nie jest rezultat niepokojący ponieważ nieko-niecznie należy sobie planować aktywny wy-poczynek „pod dyktando mediów sieciowych”. Są inne, równie skuteczne, kanały zdobywania informacji, takie jak rozmowy ze znajomymi, prasa, plakaty, bilbordy itp. Dlatego też nie dzi-wi mnie, że blisko 20% badanych w ogóle nie korzysta z mediów sieciowych do planowania wypoczynku. Do tych osób należą z pewnością osoby bardziej doświadczone, które często mają ustalony program i harmonogram aktywnego wykorzystywania wolnego czasu, np. dwa razy w tygodniu chodzą na pływalnię, grają w ko-

szykówkę czy tenisa ziemnego, albo pięć razy w tygodniu biegają, względnie codziennie się gimnastykują. A na turystyczne rajdy chodzą, np. raz w kwartale, czy raz na pół roku.

12. Czy informacje uzyskane z mediów sieciowych pomagają w aktywnym wykorzystaniu wolnego czasu? Możesz wybrać kilka odpowiedzi

W odpowiedzi na to pytanie, turystyka zor-ganizowana uplasowała się na 3 miejscu (11% pozytywnych odpowiedzi), co należy tłuma-czyć, po pierwsze, niedostateczną obecnością takiej oferty w mediach sieciowych, po dru-gie, mniejszą, niż np. w sporcie amatorskim, częstotliwością organizowania takich imprez. Natomiast w tym ostatnim przypadku, aż po-nad 50% respondentów dało pozytywną odpo-wiedź. Imprez sportowych dla amatorów orga-nizowanych w Polsce jest bardzo dużo (masowe biegi, turnieje piłkarskie, siatkarskie i koszykar-skie). Bieg maratoński skupia od 1000 do 2000 startujących, zaś rajd turystyczny od 100 do 200 osób. Stąd takie różnice w odpowiedziach na to pytanie.

13. Czy odwiedzasz portale sportowe, turystyczne?

Aż 26% respondentów odwiedza portale spor-towe i turystyczne kilka razy w  tygodniu, zaś 16% codziennie. Wskazuje to na bardzo dużą popularność internetu, jako źródła tego rodzaju informacji. W ogóle nie korzysta z nich zaled-wie 7% ankietowanych. Upoważnia mnie to do

Page 134: Biuletyn nr 2/2011

132

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

stwierdzenia, że portale internetowe stały się, już obecnie, bardzo popularnym źródłem infor-macji w tych dziedzinach.

14. Czy znalazłeś potrzebne informacje?

Kolejne pytanie dotyczy skuteczności po-szukiwania omawianych informacji. Okazuje się ona duża, bo 53% respondentów mówi zde-cydowanie „tak”, 22% wyraża akceptację z pew-nymi zastrzeżeniami. Zaledwie 4% nie znajduje w internecie szukanych informacji.

15. Czy robiłeś kiedyś rezerwację przez internet, zgłaszając swój udział w zawodach sportowych, wycieczkach?

W tym przypadku korzystanie z internetu okazało się mniej powszechne. Stawiam tezę, że wynika to nie z braku inicjatywy osób poten-cjalnie zainteresowanych, lecz z faktu, że wielu

organizatorów imprez sportowych i turystycz-nych nie zamieszcza swych ofert w internecie. Poza tym, dużo osób nie zdołało się przekonać do tej formy rezerwacji. W diagramie – odpo-wiedzi negatywne („nigdy”), bądź o zabarwie-niu negatywnym („rzadko”), czy obojętnym („czasami”) zajmują aż 78%. To bardzo dużo, jak na „dobę internetową”, ale świadomość społecz-na w tej mierze zmienia się w niezbyt szybkim tempie.

16. Gdzie, twoim zdaniem, znajdziesz szybciej odpowiednią dla siebie ofertę sportową, turystyczną?

Tu potwierdza się zainteresowanie respon-dentów oraz skuteczność oddziaływania inter-netowych portali sportowych i turystycznych. Aż 71% spośród badanych odpowiada, że wła-śnie w portalach znajduje poszukiwaną przez siebie ofertę. Tylko 27% pozostaje przy trady-cyjnych źródłach informacji – klub sportowy, biuro podróży. Zaskakujące natomiast jest to, że aż 13% ankietowanych odpowiedziało – „nie wiem”. Będąc inicjatorem ankiety, nie umiem tego wyjaśnić, zwłaszcza w dobie intensywnej eksploatacji internetu, mając też na uwadze to, kim są ankietowani.

17. Czy uważasz że dzięki internetowi możesz sobie sam zorganizować kompleksowy wyjazd sportowo rekreacyjny?

Aż 78% ankietowanych wyraża zaufanie do „internetowej ścieżki” zorganizowania swego wyjazdu sportowo-rekreacyjnego. 15% osób nie

Page 135: Biuletyn nr 2/2011

133Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

umiałoby sobie z tym poradzić. Zaledwie 4% nie widzi takiej możliwości, 8% nie ma zdania. Przeważająca zdecydowanie liczba odpowie-dzi na „tak”, po raz kolejny w naszej ankiecie, potwierdza, że internet wywiera bardzo duży wpływ na aktywne wykorzystanie przez Pola-ków wolnego czasu.

18. Czy uważasz, że internet wpływa na rozwój aktywności sportowej pracowników?

Odpowiedzi na te pytania nie do końca potwierdzają odważną tezę autora ankiety, że internet w poważnym stopniu wpływa na roz-wój aktywności sportowo-turystycznej pracow-ników. Nadspodziewanie dużo respondentów odpowiedziało „mało” (34%) „niewiele” (22%) oraz „w ogóle” (11%). Tylko 21% odpowiedziało – „dużo” i zaledwie 12% – „bardzo dużo”.

Po pierwsze uważam, że nie wszyscy re-spondenci dokładnie uświadomili sobie wspo-mnianą korelację, po drugie, sądzę, że wpływ internetu na rozwój aktywności pracowników

jest już dziś znacznie większy, niż odzwiercie-dlają to wyniki ankiety, zaś z czasem, będzie szybko wzrastał. To zresztą sygnalizują, bądź wprost wskazują, wyniki moich uzupełniają-cych rozmów z respondentami, a także z wielo-ma innymi uczestnikami pracowniczych imprez turystycznych i sportowych organizowanych przez fi rmę, w której badano pracowników.

W związku ze zbliżającymi się Mistrzostwa-mi Europy w Piłce Nożnej EURO 2012 zainte-resowanie sportem znacznie wzrosło, również w internecie. Promocje, konkursy internetowe bardzo zachęcają do uczestnictwa, w którym nagrodą jest np. bilet wstępu m.in. na zawody sportowe niekiedy nieosiągalny normalną dro-gą sprzedaży.

Wnioski

Dotychczasowe wyniki potwierdzają tezę, że większość ludzi znajduje w internecie informa-cje, które inspirują ich aktywność fi zyczną. Po-pularne są internetowe serwisy sportowe oraz serwisy biur podróży, dostarczające najpełniej-szych informacji nt. sportu, turystyki i rekreacji. Dzięki dostępności tych informacji zaintereso-wane osoby są w stanie w krótkim czasie zor-ganizować sobie wczasy, czy zapewnić uczest-nictwo w sportowych imprezach masowych: biegach, meczach piłkarskich, zawodach lekko-atletycznych.

Przeprowadzone badania mają charakter pi-lotażowy i nie wyczerpują pełni problematyki. W związku z tym uważam, że należy przepro-wadzić kolejne ankiety. Proponuję zwrócić się z sondażami do reprezentatywnych dla aktyw-ności fi zycznej Polaków środowisk szkoleniow-ców i trenerów oraz czynnych zawodników. Wi-działbym również potrzebę przeprowadzenia ankiety wśród młodzieży szkolnej, akademic-kiej a także osób nie związanych z wymienio-nymi wyżej środowiskami.

Page 136: Biuletyn nr 2/2011

134

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

W roku 2011 Urzędy Marszałkowskie przygotu-ją dokumenty innowacyjnej myśli strategicznej. Myślimy o trzeciej generacji strategii polskich regionów. Jesteśmy przekonani, że dokumenty te będą ważnym ogniwem w procesie tworzenia polskiego systemu regionalnej myśli strategicz-nej1. W tym kontekście chciałbym sformułować 6 tez o trajektoriach tworzenia tego systemu re-gionalnej myśli strategicznej:

Primo, trzeba sformułować polską doktry-nę regionalnej myśli strategicznej, która będzie owocem pogłębionej refl eksji nad dorobkiem studiów strategicznych w skali globalnej, euro-pejskiej i polskiej.

Secundo, doktryna będzie doktryną inno-wacyjną, która określi tożsamość polskiej, re-

1 A. Kukliński, Proces tworzenia polskiego systemu re-gionalnej myśli strategicznej, w: Rozwój regionalny, polityka regionalna, studia regionalne – nowe wyzwania, red. P. Arty-mowska, A. Kukliński, P. Żuber, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, luty 2011.

gionalnej myśli strategicznej w kontekście Unii Europejskiej.

Tertio, doktryna ta będzie doktryną kohe-rentną, obejmującą cały system polskich regio-nów, które uznają w kategoriach poznawczych i instytucjonalnych, że trzeba wprowadzić wspólne mianowniki w ramach procesów for-mułowania dokumentów strategicznych każde-go regionu, innymi słowy dokumenty trzeciej generacji muszą być wzajemnie porównywalne w znacznie wyższym stopniu, aniżeli miało to miejsce w dokumentach pierwszej i drugiej ge-neracji.

Quatro, doktryna będzie doktryną ciągłego procesu tworzenia regionalnej myśli strategicz-nej, niezależnie od tego czy istnieją zewnętrzne wymogi zmuszające do kolejnej akcji przygo-towania kolejnej generacji dokumentów strate-gicznych.

Quinto, doktryna ta będzie przede wszyst-kim doktryną endogeniczną, mającą swe źró-

Nowe perspektywy współpracy pomiędzy Forum Myśli Strategicznej a Urzędami Marszałkowskimi polskich województwAntoni Kukliński

Page 137: Biuletyn nr 2/2011

135Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

III

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

PRO

GR

AM

ACH

REG

ION

ÓW

dło w głębokim autonomicznym przekonaniu, że samodzielność strategicznego myślenia jest rzeczywistą podstawą samorządu regionalne-go. Dany region będzie konsekwentnie rozwi-jał swoją doktrynę strategiczną, nie czekając na przymus bodźców zewnętrznych.

Sexto, doktryna będzie doktryną zinternali-zowaną nie tylko przez instytucje samorządowe i rządowe, lecz także, a może przede wszystkim, przez społeczeństwo regionu, które jest fi nal-nym podmiotem odpowiednich dokumentów strategicznych.

* * *

Przewidujemy, że rok 2011 będzie przeło-mowym w historii polskich regionów jako pod-miotów myśli strategicznej, która odegra istotną rolę w procesach renesansu polskiej i europej-skiej myśli strategicznej.

W takim kontekście można wyrazić na-dzieję, że uda się stworzyć więzy efektywnej współpracy pomiędzy Forum Myśli Strategicz-nej a Urzędami Marszałkowskimi polskich wo-jewództw.

Prosimy Urzędy Marszałkowskie o krytycz-ną ocenę dwóch publikacji, które prezentują do-robek Forum Myśli Strategicznej2. Zapraszamy Urzędy Marszałkowskie do czynnego udziału w pracach Forum. Jesteśmy gotowi opublikować trzeci zeszyt specjalny Biuletynu PTE poświęco-ny w całości procesowi przygotowania III gene-racji strategii rozwoju polskich regionów. Zeszyt ten będzie zbiorem artykułów przygotowa-nych przez regiony najbardziej zaawansowane w procesach przygotowania dokumentów trze-ciej generacji strategii rozwoju. Ten trzeci zeszyt

2 Biuletyn PTE, Forum Myśli Strategicznej, wydanie specjalne, październik 2010 oraz kwiecień 2011.

będzie rozwinięciem zróżnicowanej i bogatej treści nowego tomu, który opublikuje w lutym 2011 r. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.

Udział Urzędów Marszałkowskich w pra-cach Forum Myśli Strategicznej działającego dzięki współpracy Polskiego Towarzystwa Eko-nomicznego oraz Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim stworzy my-śli i publikacje, które wspólnie zaprezentujemy w kontekście trzech niżej wymienionych konfe-rencji, które odegrają ważną rolę na scenie pol-skiej i europejskiej: • primo, Międzynarodowa Konferencja „The

renaissance of European Strategic Thin-king”, Wrocław, czerwiec 20113,

• secundo, III Konferencja Krakowska – Unia Europejska. Dylematy XXI wieku. Poszuki-wanie nowego paradygmatu, Kraków, czer-wiec 20114,

• tertio, Kongres polskiej myśli strategicznej, jesień 2011 lub zima 20125.

* * *

Mam nadzieję, że Urzędy Marszałkowskie przyjmą nasze propozycje współpracy. Łączy nas wspólny cel krzewienia w społeczeństwie polskim kultury myślenia strategicznego. Bez rozwoju tej kultury nie można zbudować przy-szłości Polski i jej regionów.

3 Europa quo vadis? eds A. Kukliński, J. Muszyński, G. Roman, J. Waszkiewicz, Marshal’s Offi ce of Lower Si-lesia, Lower Silesian Foundation for Regional Develop-ment, Wrocław 2010.

4 Polonia quo vadis? red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Małopolskie Obserwatorium Polityki Roz-woju, Kraków 2010.

5 Por. memoriał A.  Kuklińskiego zamieszczony w Biuletynie PTE, wydanie specjalne, kwiecień 2010.

Page 138: Biuletyn nr 2/2011

Książka dedykowana jest Profesorowi Alek-sandrowi Łukaszewiczowi z okazji uczcze-nia przypadającego w 2010 roku Jubileuszu 60-lecia Jego pracy naukowo-dydaktycznej i działalności na rzecz krzewienia wiedzy eko-nomicznej oraz rozwoju społecznego ruchu ekonomistów. Profesor Aleksander Łukasze-wicz jest wybitnym ekonomistą związanym z Uniwersytetem Warszawskim jako nauko-wiec i dydaktyk, a z Polskim Towarzystwem Ekonomicznym jako wieloletni, zaangażowa-ny działacz.

Słowa od recenzentów: Książka jest zbiorem kilkunastu interesują-cych esejów różnych Autorów, dotyczących wyzwań stojących przed współczesną gospo-darką i w konsekwencji przed naukami ekono-

micznymi. Dotyczą one w prawdzie różnych aspektów gospodarowania ale wszystkie podejmują fun-damentalne kwestie stojące dziś przed społeczeństwem. Stąd opublikowanie ich wspólnie w formie książkowej niesie pewną „wartość dodaną” w stosunku do tej wartości, którą wnoszą poszczególne teksty z osobna. Książka jest więc nie tylko hołdem złożonym Panu Profesorowi Aleksandrowi Łuka-szewiczowi ale i wartościową pozycją wydawniczą.”

Marek Bednarski

W książce znajdujemy pogłebione rozważania na temat trwałości głównych nurtów i paradygmatów ekonomicznych w okresie pokryzysowym oraz związków ekonomii z innymi dziedzinami nauki (fi lo-zofi a, geografi a ekonomiczna, historia gospodarcza). Książka zawiera także zbiór bardzo interesują-cych tekstów ekonomicznych, często o charakterze interdyscyplinarnym, na temat funkcjonowania gospodarki światowej i polskiej w dobie pokryzysowej. Autowrzy analizują współczesne wyzwania związane z globalizacją, kryzysem fi nansowym, czy załamaniem się porządku instytucjonalnego. Tak szerokie spektrum analizowanych zagadnień powinno wzbudzić zainteresowanie licznego grona czy-telników.

Jan Jakub Michałek

Pełna oferta wydawnicza dostępna jest w księgarni internetowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

www.ksiazkiekonomiczne.pl

Page 139: Biuletyn nr 2/2011

137Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

Wprowadzenie1

W powszechnym przekonaniu ekspert jest oso-bą, która reprezentuje świat wiedzy i doświad-czenia. Te dwa elementy tworzą „mądrość” eksperta, który próbuje odpowiadać na pytania interpretujące przeszłość, teraźniejszość i przy-szłość danego fragmentu otaczającego nas świa-ta struktur realnych, instytucjonalnych i świa-domościowych. Konfrontacja z enigmą XXI wieku2 może ujawnić słabość czy nawet bezsil-ność naszej wiedzy i doświadczenia, jako klucza do zrozumienia przyszłości. Dlatego chciałbym zaproponować, aby przyjąć nowe spojrzenie na istotę Ekspertyzy, jako zjawiska obejmującego nie tylko świat wiedzy i doświadczenia, lecz także świat wyobraźni (vide motto).

1 Opracowanie to powstało w kontekście dyskusji strategicznych inicjowanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jednak treść tego opracowania oraz wyrażone w nim opinie i sądy wartościujące są do-meną wyłącznie odpowiedzialności autora.

2 Futurology. The challenges of the XXI century. Reupus, eds A. Kukliński, K. Pawłowski, Nowy Sącz 2008.

Ekspertyza w moim przekonaniu powinna również otwierać przed nami świat utopii, któ-ra w „normalnej” konstrukcji naszego myślenia jest poza zakresem naszej uwagi.

Na podstawie tych obserwacji chciałbym zaproponować następującą sekwencję tej Eks-pertyzy.I. Prawdziwy koniec XX wieku. Enigma XXI

wiekuII. Trzy źródła konfrontacji z enigmą XXI wie-

ku. Świat wiedzy, świat wyobraźni, świat utopii

III. Proces tworzenia systemu myśli strategicz-nej szkolnictwa wyższego

IV. Refl eksyjna ocena dwóch serii dokumen-tów poświęconych strategii rozwoju szkol-nictwa wyższego

V. Diagnoza transformacji szkolnictwa wyż-szego w latach 1990–2010

VI. Rola szkolnictwa wyższego w skoku cywi-lizacji Polski w latach 2010–2030

VII. Utopij na wizja systemu szkolnictwa wyż-szego w perspektywie roku 2050

VIII. Inicjatywy międzynarodowe

Wizje i strategie rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce w perspektywie roku 20501

Antoni KuklińskiImagination is more

important than knowledge.

Albert EinsteinCzęść IVO strategicznych kierunkach rozwoju szkolnictwa wyższego

Page 140: Biuletyn nr 2/2011

138

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

IX. Biblioteka wiedzy o rozwoju szkolnictwa wyższego

X. Rola Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w kształtowaniu polskiego syste-mu myśli strategicznej

Post scriptum Aneks 1Aneks 2

Trudno przewidzieć jak potoczy się myśl i imaginacja autora. Mogę tylko przedstawić moje intencje przełamywania bariery wiedzy konwencjonalnej i poprawności politycznej. Chciałbym spojrzeć na losy szkolnictwa wyż-szego w Polsce w perspektywie Mundus quo va-dis?, Europa quo vadis?, Polonia quo vadis?

Klimat potrójnego quo vadis wyłania się z bo-gatej treści trylogii nowosądeckiej3 oraz trylogii krakowskiej4, jak również z dwóch konferen-cji, Wrocławskiej Konferencji Europa quo vadis oraz Krakowskiej Konferencji Polonia quo vadis? Ten klimat potrójnego quo vadis kształtuje się również w ramach Forum Polskiej Myśli Strate-gicznej, organizowanego pod auspicjami pani minister Barbary Kudryckiej, przez Polskie To-warzystwo Ekonomiczne oraz Polskie Towarzy-stwo Współpracy z Klubem Rzymskim. Z zado-woleniem można podkreślić, że organizowane w Polsce publikacje i konferencje, podejmują problem potrójnego quo vadis w sposób bardziej odważny aniżeli konwencjonalne dokumenty Unii Europejskiej5.

* * *

3 Futurology…, op.cit.; Towards a New Creative and in-novative Europe, red. A. Kukliński, C. Lusiński, K. Paw-łowski, Rewasz, Nowy Sącz 2007; The Atlantic Commu-nity. The Titanic of the XXI century?, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, WBS-NLU, Nowy Sącz 2010.

4 Kreatywna i innowacyjna Europa wobec wyzwań XXI wieku, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Roz-woju, Kraków 2009; Polska wobec wyzwań cywilizacji XXI wieku, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Bi-blioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Roz-woju, Kraków 2009.

5 Por. Komunikat Komisji Europejskiej, Europa 2020. Strategia na rzecz inteligentnego, zrównoważonego rozwoju sprzyjającemu włączeniu społecznemu, Bruksela, 3.03.2010.

Ekspertyza nie będzie zbiorem sądów wywa-żonych, formułowanych w klimacie unikania ocen bardzo krytycznych, a może nawet nega-tywnych. Ta Ekspertyza może zawierać błędne obserwacje i fałszywe sądy, które zostaną sko-rygowane lub odrzucone w toku dalszej dys-kusji i studiów. Myślę jednak, że ta Ekspertyza mimo wszystkich słabości empirycznych i pro-spektywnych ma istotną zaletę, wzbudza sądy aprobaty lub sprzeciwu i stanie się przedmiotem kontrowersyjnej dyskusji.

I. Prawdziwy koniec XX wieku. Enigma XXI wieku

W polskiej i światowej literaturze przedmiotu przyjął się pogląd, że wiek XIX był wiekiem „dłu-gim” obejmującym lata 1815–1914, a wiek XX był wiekiem „krótkim” obejmującym lata 1914–1990.

Uważam ten pogląd za niesłuszny. Załama-nie imperium sowieckiego wbrew pozorom nie było końcem XX wieku. Był to wielki przełom w skali Europy Środkowej i Wschodniej. Nie był to jednak wielki przełom w skali globalnej uza-sadniający wniosek o końcu XX wieku.

Można wskazać na trzy przyczyny uzasad-niające stanowisko, że lata 1989–1990 były płyt-kim, a nie głębokim punktem zwrotnym.

Primo – załamanie imperium sowieckiego było tylko krótkim zachwianiem imperialnej po-tęgi Rosji oraz systemu rosyjskiego samodzier-żawia. Po kilku latach Smuty wyłoniła się Rosja putinowska, wcielająca w życie nowe kształty Rosji imperialnej i rosyjskiego samodzierżawia. Rosja putinowska jest w dalszym ciągu enigmą sceny globalnej, być może bardziej niebezpiecz-ną aniżeli Rosja sowiecka.

Secundo – załamanie imperium sowieckiego nie stało się źródłem nowej myśli strategicznej świata zachodniego organizującej porządek glo-balny XXI wieku. Odwrotnie załamanie impe-rium sowieckiego wzmocniło ideologię neolibe-ralną i niechęć tej ideologii do długookresowego myślenia strategicznego. Przyjęto mylne zało-

Page 141: Biuletyn nr 2/2011

139Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

żenie deifi kacji żywiołowych procesów wolne-go rynku, które miały automatycznie stworzyć nowy wspaniały świat.

Tertio – załamanie imperium sowieckiego stało się źródłem fałszywej tezy, że PAX Ameri-cana będzie fundamentem porządku globalne-go w XXI wieku.

* * *

W takim stanie rzeczy rok 1989 nie jest rze-czywistym końcem XX wieku. Rok 1989 nie zmienił oblicza Rosji, nie zmienił oblicza neoli-beralizmu i nie zmienił oblicza PAX Americana. Był więc bardzo płytkim punktem zwrotnym.

Głęboki punkt zwrotny jest udziałem lat 2008–2011, które są prawdziwym końcem XX wieku jako wieku „długiego” lat 1914–2010. Jesteśmy świadkami jednego z największych przełomów w historii ludzkości, który jest kry-zysem pentagonalnym o pięciu obliczach:• kryzys gospodarki światowej obnażający

słabości kapitalizmu jako systemu układów realnych oraz systemu uwarunkowań ideolo-gicznych. W tym kontekście bardzo ważnym zjawiskiem jest głęboki kryzys neoliberalizmu jako ideologii organizującej gospodarkę świa-tową, a pośrednio również i światowe społe-czeństwo. Oczywiście nie zmienia się nasza ocena liberalizmu jako jednej z najbardziej wspaniałych ideologii w dziejach ludzkości;

• kryzys światowego systemu ekologicznego, który może podważyć przyrodnicze pod-stawy funkcjonowania cywilizacji ludzkiej. Jest to jednocześnie kryzys impotencji wio-dących instytucji globalnych, aby podjąć decyzję cięcia tego aleksandryjskiego węzła sceny ekologicznej;

• kryzys porządku globalnego – porządek globalny ukształtowany w okresie II wojny światowej staje się zjawiskiem przeszłości, kończy się wiek PAX Americana, mgliście rysują się kontury wielocywilizacyjnego porządku globalnego obejmującego Stany Zjednoczone, Unię Europejską, Chiny, In-die, Rosję i Brazylię;

• kryzys elity globalnej świata polityki, bizne-su, nauki i kultury, która jest zupełnie bez-radna wobec wielkich wyzwań XXI wieku;

• kryzys Wspólnoty Atlantyckiej, która staje się Titanikiem6 sceny globalnej XXI wieku. Ameryka i Europa reprezentują ogromny i wspaniały potencjał gospodarki, nauki i kultury, który mógłby w XXI wieku być bardzo ważnym elementem kształtowania nowego porządku globalnego.Wspólnota Atlantycka jest organizmem geo-

politycznym znacznie silniejszym aniżeli Chiny, pod warunkiem, że będzie funkcjonowała jako Wspólnota Atlantycka, a nie jako wzajemnie skłócone układy amerykańskie i europejskie7. Z wyrazami najwyższej trwogi analizujemy współczesny stan Wspólnoty Atlantyckiej. Prze-rażająca jest efektywność elit amerykańskich i europejskich w organizowaniu swoistego sa-mobójstwa Europy i Ameryki jako decydują-cych aktorów sceny globalnej.

* * *

Patrzymy na rzeczywisty koniec XX wieku, przed nami enigma XXI wieku. Trzeba urucho-mić zasoby naszej wiedzy, wyobraźni i odwagi, aby zrozumieć holistyczne problemy rzeczywi-stego końca XX wieku. Jeszcze większym wy-zwaniem jest enigma XXI wieku.

* * *

Epoka wielkiego przełomu lub 2008–2011 jest okresem, w którym konfrontacja z enigmą przyszłości jest szczególnie trudna. Wielki prze-łom jest epoką wyraźnie zarysowanych tren-dów gasnących. Procesy wyłaniania się nowych trendów otoczone są mgłą niepewności i global-nego ryzyka. Świat musi jednak podjąć wyzwa-

6 The Atlantic Community…, op.cit.7 Por. A. Kukliński, Czy katastrofa cywilizacji zachod-

niej jest nieuniknionym werdyktem XXI wieku, w: Kreatywna i innowacyjna Europa…, op.cit.

Page 142: Biuletyn nr 2/2011

140

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

nia enigmy XXI wieku i udzielić wielkich może aleksandryjskich8 odpowiedzi na pięć pytań:1) jak skonstruować nowy system gospodarki

światowej oraz nową ideologię tego syste-mu. Czy wiek XXI przezwycięży dziedzic-two dwóch wielkich ideologii XX wieku neokeynesizmu i neoliberalizmu;

2) jak uniknąć katastrofy światowego systemu ekologicznego oraz destrukcji przyrodni-czych podstaw funkcjonowania cywilizacji ludzkiej;

3) jak skonstruować nowy wielocywilizacyjny porządek globalny9 oraz nowy system orga-nizacji międzynarodowych, który potrafi podjąć enigmy XXI wieku;

4) jak przyspieszyć i zracjonalizować procesy kształtowania nowej wielocywilizacyjnej elity globalnej;

5) jak przezwyciężyć kryzys Wspólnoty Atlan-tyckiej i ocalić godność i potęgę Stanów Zjednoczonych i Europy jako ważnych ak-torów wielocywilizacyjnej sceny globalnej.

* * *

Pentagonalny Kryzys lat 2008–2011 jest prawdziwym końcem XX wieku. Enigma pięciu pytań jest próbą otwarcia dyskusji nad pentago-nalną enigmą XXI wieku.

II. Trzy źródła konfrontacji z Enigmą XXI wieku

W Anno Domini 2011 musimy podjąć wyzwanie konfrontacji z pentagonalną enigmą XXI wieku. Można wyróżnić trzy źródła tej konfrontacji: wiedza – wyobraźnia – utopia.

8 K. Rybiński, P. Opala, Gordian Knots of the XXI cen-tury, w: Futurology…, op.cit.

9 The Atlantic Community…, op.cit.

Świat wiedzy

Z. Chojnicki10 za B. Lundvallem wyróżnia czte-ry kategorie wiedzy:1) „wiedza co” – know what?,2) „wiedza dlaczego” – know why?,3) „wiedza jak” – know how?,4) „wiedza kto” – know who?.

„Wiedza co” odnosi się do wiedzy o faktach i jest bliska tego co nazywa się informacją.

„Wiedza dlaczego” dotyczy wiedzy o zasa-dach i prawach ruchu w przyrodzie, ludzkim umyśle i społeczeństwie.

„Wiedza jak” odnosi się do umiejętności, to jest zdolności do wykonania czegoś.

„Wiedza kto” obejmuje informacje o tym, kto co wie.

W latach 1990–2010 obserwowaliśmy dyna-miczne globalne procesy w trzech domenach:1) w domenie pomnażania zasobów informa-

cji – informacja przestała być dobrem rzad-kim, stała się dobrem nadmiernej obfi tości11,

2) w domenie rozwoju społeczeństwa infor-macyjnego, dla którego tworzenie, dyfuzja i absorpcja informacji, stały się fundamen-tem funkcjonowania tego społeczeństwa12,

3) w domenie rozwoju gospodarki opartej na wiedzy, która zinternalizowała wiedzę, jako decydujący endogenny czynnik rozwoju.Ten klimat pomnażania zasobów informa-

cji oraz rozwoju społeczeństwa informacyjne-go i gospodarki opartej na wiedzy kształtował rosnącą siłę milczącego założenia, że weszliśmy w nową bezkryzysową erę rozwoju ludzkości. Pentagonalny kryzys zniweczył te założenia. Okazało się, że wielki kryzys lat 2008–2011 był

10 Z. Chojnicki, Wiedza dla gospodarki w perspektywie OECD, w: Gospodarka oparta na wiedzy. Wyzwania dla Polski XXI wieku, red. A. Kukliński, KBN, Warszawa 2001.

11 Information has gone from scarce to superabun-dant. That brings huge new benefi ts…but also big head-aches. Data, data everywhere. A special report on moni-toring information, “The Economist”, February 27 2010.

12 Ibidem.

Page 143: Biuletyn nr 2/2011

141Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

równie wielkim zaskoczeniem13 jak wielki kry-zys lat 1929–1933. Okazało się, że pomnażanie zasobów informacji oraz rozwoju społeczeń-stwa informacyjnego i gospodarki opartej na wiedzy nie likwiduje mechanizmów cykliczne-go rozwoju kapitalizmu obejmującego okresy koniunktury i kryzysu.

Przekonaliśmy się również, że nie istnieje mechanizm linearnej zależności integrujący wzrost zasobów informacji, wzrost zasobów wiedzy oraz wzrost umiejętności i sztuki prze-widywania przyszłości.

* * *

W tym kontekście rodzi się otwarte pytanie czy hinc et nunc XXI wieku świat wiedzy wzmac-nia nasze zdolności do sprostania wyzwaniom enigmy XXI wieku? W kontekście tego pyta-nia warto zastanowić się nad treścią ciekawego i pięknego dzieła N.N. Taleba14, który w błysko-tliwym wywodzie fi lozofi cznym i literackim, próbuje uzasadnić nihilistyczną tezę, że nie można przewidywać przyszłości.

W moim przekonaniu nie można przyjąć tej tezy. Trzeba sformułować paradoks, że przewi-dywanie przyszłości jest niemożliwe, a jednak konieczne. To jest nurt myślenia, który powi-nien być rozwinięty w dalszym toku naszych studiów w nawiązaniu do inspirującego dzieła R. Galara15.

Świat wyobraźni

L’imaginaire16 – świat wyobraźni nie jest tworem wąskiego kręgu pięknoduchów poezji, literatu-

13 Do raczej mniejszościowego grona niezaskoczo-nych należał N.N.  Taleb, autor znakomitej książki, The Black Swan. The impact of Highly importable, Random House, New York 2007.

14 Ibidem.15 R. Galar, Regiony dla przyszłych pokoleń, w: Polska

wobec wyzwań cywilizacji…, op.cit.16 P. Musso, L. Ponthou, E. Seulliet, Fabriquer de fu-

tur, L’imaginaire ou servicee de l’innovation, Village Mondial, Paris 2005 ; por. również Le Tempo des Utopies. Maniere de vour. Le Monde Diplomatique, Aout, Septembre 2010.

ry i sztuki. Świat wyobraźni w warunkach XXI wieku nie jest przeciwieństwem świata ukła-dów realnych. Odwrotnie, świat wyobraźni jest koniecznym warunkiem interpretacji układów realnych. Atrybut wyobraźni musi być repre-zentowany w strukturze myślenia każdego wy-bitnego polityka, uczonego i biznesmena.

W warunkach uniwersalnej niepewności i globalnego ryzyka obserwacja Alberta Einste-ina „Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza” – nabiera dramatycznej aktualności.

Obserwacja Einsteina jest pośrednią kryty-ką – ideologii wieku oświecenia, która na naj-wyższym piedestale postawiła rozum i procesy racjonalnego myślenia usuwając w cień świat wyobraźni. Dlatego obecnie tak powszechnie nawiązujemy do kultury renesansu, która tak wspaniale integrowała wiedzę i wyobraźnię. Trudno przecenić rolę wyobraźni w zmaganiach z enigmą XXI wieku. Trudno przecenić rolę wy-obraźni w tworzeniu polskiego systemu myśli strategicznej. Błyskotliwa myśl Francuzów17 stworzyła nową interpretację świata wyobraźni, która powinna znaleźć twórczy rezonans w lite-raturze polskiej.

Świat utopii

Thomas More jest autorem słynnego dzieła, któ-re ukazało się w roku 151618. W tytule tego dzie-ła po raz pierwszy pojawił się termin „utopia”. Libellus de optimo reipublice statu deque nova insula Utopia. Pojęcie „utopia” miało korzenie greckie i składało się z dwóch słów: nie – „ou” i miej-sce „topos”. Nova insula Utopia jest wyspą, która nigdzie nie istnieje. Tak więc myślenie utopij ne jest przeciwieństwem myślenia w kategoriach realnych, jest próbą wyrwania się z „niewoli” czasu teraźniejszego. W naszej Ekspertyzie bę-dziemy uprawiali sztukę myślenia utopij nego jako konstrukcję przyszłości wynalezionej – in-

17 G. Durand, L’imaginaire Essai sur les scienes et la philosophie de l’image, Hatier, Paris 1994.

18 The new Encyclopedia Britannica, vol. 12, p. 220 15th, Chicago 1991.

Page 144: Biuletyn nr 2/2011

142

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

vented future19. Chodzi jednak nie o uniwersalną „przyszłość wynalezioną” – to znaczy o przy-szłość, która nie ma precedensu w doświadcze-niach globalnych. Chodzi tylko o „przyszłość wynalezioną” w warunkach polskich, jako pro-pozycję rozważań kompletnie oderwanych od obecnych realiów polskiej sceny.

Proces tworzenia polskiej myśli strategicznej

Myśl strategiczna jest rośliną piękną i delikatną rozwij ającą się tylko w określonych warunkach „gleby” i „klimatu”. Myśl strategiczna nie rozwi-ja się w społeczeństwach, instytucjach i przed-siębiorstwach, które nie chcą lub nie potrafi ą budować kultury permanentnej konfrontacji z enigma przyszłości. Warto w tym kontekście zanalizować siedem tez o warunkach rozwoju myśli strategicznej20: 1) myśl strategiczna kształtuje się jako zjawi-

sko długiego trwania, obejmującego prze-szłość, teraźniejszość i przyszłość;

2) w długim trwaniu myśli strategicznej po-jawiają się punkty zwrotne jako głębokie i szybkie zmiany struktury i sił napędowych rozwoju;

3) myśl strategiczna jest myślą wyraźnie okre-ślonych podmiotów świata polityki, gospo-darki, kultury, nauki i edukacji;

4) postęp myśli strategicznej uzależniony jest nie tylko od zjawisk spontanicznego rozwo-ju społeczeństwa, gospodarki, nauki i kul-tury. Myśl strategiczna jest również tworem działań sterowanych przez systemy pań-stwa i samorządu, korporacje transnarodo-we oraz przez systemy organizacji między-narodowych takich jak ONZ, OECD, Bank Światowy i Unia Europejska;

19 Problematyka Przyszłości Regionów. W poszukiwaniu nowego paradygmatu, red. P.  Jakubowska, A. Kukliński, P. Żuber, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warsza-wa 2008, s. 59.

20 Por. Młodzież przedmaturalna jako nieodkryty poten-cjał polskiej myśli strategicznej, red. A. Kukliński, Rewasz, Pruszków 2010.

5) punktem wyjściowym myśli strategicznej jest odważna, uczciwa i możliwie obiektyw-na analiza doświadczeń historycznych. Re-rum cognoscere causas jest być może najważ-niejszym motywem analizy diagnostycznej;

6) trudno przecenić rolę wyobraźni w kształto-waniu wizji przyszłości, która staje się inspi-racją tworzenia strategii;

7) myśl strategiczna jest umiejętnością określe-nia struktury i priorytetów w systemie ce-lów rozwoju danego podmiotu. Formułując pytanie Polonia quo vadis?21 mówimy jedno-cześnie o wizji rozwoju Polski oraz o syste-mie priorytetów, które stają się podstawą de-cyzji strategicznych, określających kierunki rozwoju kraju.Tezy o rozwoju myśli strategicznej otwiera-

ją drogę analizy tego zjawiska, które nazwałem krajobrazem tworzenia myśli strategicznej.

W krajobrazie tym wyróżniliśmy 6 pól:A. Pole diagnozy doświadczeń historycznych

(diagnoza),B. Pole nieskoordynowanej wizji przyszłości

oczekiwanej, przewidywanej i wynalezio-nej. Pole burzy mózgów,

C. Pole systemu celów rozwoju (teleologia),D. Pole skoordynowanej wizji przyszłości,E. Pole strategii i środków realizacji, które jest

centralnym polem krajobrazu,F. Pole skoku cywilizacyjnego, interpretowa-

nego jako punkt zwrotny w procesie two-rzenia „nowej” cywilizacji.Próby naszkicowania relacji wzajemnych

tych sześciu pól zawiera rysunek 1. Warto na tle tego rysunku naszkicować 3 sekwencje strate-gicznego myślenia:Sekwencja ABCD:

Punktem wyjścia jest oczywiście diagnoza doświadczeń historycznych, widzianych jako procesy długiego trwania i punktów zwrotnych.

Następnym ogniwem (B) jest burza mó-zgów, która wyzwala nieskoordynowane wizje przyszłości, oczekiwanej, przewidywanej i wy-nalezionej. Sprecyzowanie celów rozwoju (C)

21 Por. ibidem.

Page 145: Biuletyn nr 2/2011

143Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

pozwala zbudować skoordynowaną wizję przy-szłości (D). To jest sekwencja otoczenia pola E, pola strategii.

Sekwencja EABCDF jest sekwencją akcen-tującą rolę strategii jako centralnego pola krajo-brazu. Pole E jest w tej sekwencji polem domi-nującym.

Sekwencja ADF jest sekwencją zwracającą uwagę na pojęcie skoku cywilizacyjnego, który prawdopodobnie będzie decydującym punktem zwrotnym w procesie rozwoju Polski w dwóch dekadach 2010–2030.

* * *

Istota moich propozycji sprowadza się do wniosku, aby Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego rozszerzyło wizję swojej misji strate-gicznej, obejmującej nie tylko tworzenie doku-mentów strategicznych22, lecz także krzewienie kultury myśli strategicznej w Polsce.

Exempla trahunt. Ten przykład powinien zachęcić dość szeroką grupę ministerstw do wejścia na drogę strategicznego dialogu ze spo-łeczeństwem polskim poprzez prezentację róż-nych wizji strategicznego rozwoju wybranych fragmentów polskiej sceny (gospodarka, na-

22 Pełne notki biografi czne o dwóch dokumentach strategicznych znajdują się w odsyłaczach 23 i 24.

uka, kultura, roz-wój regionalny, transport, środo-wisko, rolnictwo ect.). Oczywiście na czele tej fali s t r at e g ic z neg o dialogu ze społe-czeństwem pol-skim powinna płynąć prezenta-cja Raportu Polska 203023 drukowa-na w nakładzie co najmniej 100 tys. egzemplarzy.

* * *

IV. Refl eksyjna ocena dwóch serii dokumentów poświęconych strategii rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce

W latach 2009–2010 dzięki inspiracji Minister-stwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego opubli-kowano dwie serie dokumentów poświęco-nych strategii rozwoju szkolnictwa wyższego. Pierwsza seria24 jest owocem działalności Kon-sorcjum tworzonego przez Konferencję Rek-torów Akademickich Szkół Polskich (KRASP), Fundację Rektorów Polskich (FRP) oraz przez Konferencję Rektorów Zawodowych Szkół Pol-skich (KRZaP).

23 Polska 2030 – wyzwania rozwojowe, red. M. Boni, Zespół doradców strategicznych premiera Rady Mini-strów, Warszawa 2009.

24 Polskie Szkolnictwo Wyższe. Stan uwarunkowania perspektywy, Wydawnictwa UW, Warszawa 2009; Strate-gia rozwoju Szkolnictwa Wyższego 2010-2020. Projekt Środo-wiskowy, Wydawnictwa UW, Warszawa 2009.

Rysunek 1. Krajobraz tworzenia myśli strategicznej

Page 146: Biuletyn nr 2/2011

144

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

Druga seria25 jest owocem działalności kon-sorcjum tworzonego przez Korporację Ern-s&Young oraz Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. W dalszych wywodach będziemy ope-rowali skrótem Seria akademicka dla Serii pierw-szej oraz Seria korporacyjna dla Serii drugiej.

Należy z największym uznaniem powitać publikację tych dwóch serii. Dzieła te pomno-żyły zasoby naszej wiedzy o strukturze i dyna-mice rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce.

Chodzi o cztery rodzaje wiedzy:1) wiedza faktografi czna,2) wiedza instytucjonalna,3) wiedza diagnostyczna,4) wiedza prospektywna.

Obie serie łącznie są holistycznym źródłem faktografi cznym ujmującym dobrze zorganizo-wany system informacji o strukturze i rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce.

Badania nad rozwojem szkolnictwa wyższe-go uzyskały wspólną podstawę faktografi czną, otwierając perspektywę dalszych studiów ana-litycznych. Obie serie w sposób bardzo wszech-stronny zrekonstruowały świat instytucji, któ-re funkcjonują w ramach systemu szkolnictwa wyższego. Ta analiza instytucjonalna ma wiele zalet i wad, które występują w grosso modo zna-komitych opracowaniach OECD26. Słabością analizy instytucjonalnej tego typu jest z jednej strony przecenianie siły sprawczej świata in-stytucji, a z drugiej strony zbyt mała odwaga w ujawnianiu dysfunkcjonalności tego systemu.

Wiedza diagnostyczna reprezentowana przez obie serie jest zwierciadłem bardzo wyso-kiego poziomu warsztatu analitycznego, który próbuje odpowiedzieć na wielkie pytanie: „Jak kształtowały się procesy transformacji szkol-nictwa wyższego w Polsce w latach 1990–2010”. Wydaje się, że obie serie nie ujawniły głębokich

25 Diagnoza stanu szkolnictwa wyższego w Polsce, Ernst&Young, Instytut Badań nad Gospodarką Rynko-wą, listopad 2009; Strategia rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce do roku 2020, Ernst&Young, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, luty 2010.

26 Por. OECD, Territorial Education Reviews: Poland, Paris 2007.

kontrastów w rozwoju procesów transformacji, nie pokazały dramatu blasku i cienia tej trans-formacji. Wydaje się, że obie serie nie zmierzyły się z kontrastem ilościowego rozwoju szkolnic-twa wyższego oraz stagnacji jego poziomu jako-ściowego. Wydaje się również, że dramat niskiej lokaty w rankingach międzynarodowych pod-kreślany wielokrotnie w obu seriach nie uzyskał jednak pogłębionej interpretacji. Do motywu pogłębionej diagnozy sięgającej do głębokich uwarunkowań społecznych i politycznych po-wrócimy w rozdziale V. 

* * *

Wiedza prospektywna obejmuje dwie stra-tegie rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce w latach 2010–2020: strategię akademicką i stra-tegię korporacyjna27. Strategia akademicka jest bardzo ostrożna, jest de facto obszarem ograni-czonej modyfi kacji stanu istniejącego. Strategia korporacyjna jest bardzo odważna w zakresie rozwiązań instytucjonalnych. Strategia ta pro-ponuje stworzenie nowego świata instytucji w nawiązaniu do doświadczeń amerykańskich i unij nych.

Obie strategie są zafascynowane magią świa-ta instytucji, nie podejmują problemów głębo-kich uwarunkowań społecznych i politycznych omawianych strategii. Strategie nie udzieliły od-powiedzi na zasadnicze pytanie jak będzie wy-glądał ogólny obraz polskiego społeczeństwa, polskiej gospodarki i polskiego państwa w roku 2020. Szkolnictwo wyższe będzie fragmentem tego obrazu oraz współtwórcą tego obrazu. Obie serie nie podjęły również próby zarysowa-nia teorii myślenia strategicznego, która stała się podstawą formułowania dokumentów strate-gicznych. Bez refl eksji teoretycznej nie powsta-nie w Polsce wielki system polskiej myśli strate-gicznej. W nawiązaniu do obserwacji Gunnara

27 Por. M.  Papuzińska, Dwie drogi szkolnictwa wyższego, „Polityka”, 20.02.2010, nr 8; P.  Węgleński, Jaka strategia dla szkół wyższych – polemika, „Polityka”, 20.03.2010, nr 12.

Page 147: Biuletyn nr 2/2011

145Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

Myrdala28 można powiedzieć, że teoria kształci umiejętność formułowania właściwego systemu pytań integrujących doświadczenia przeszłości oraz wizje i strategie przyszłości.

V. Diagnoza transformacji szkolnictwa wyższego w latach 1990−2010

Seria akademicka i Seria korporacyjna zawie-rają najlepsze w literaturze polskiej diagnozy transformacji szkolnictwa wyższego w latach 1990–2010. Są to diagnozy dobrze przemyślane, dobrze opracowane i dobrze dokumentowane. Są to cenne osiągnięcia polskiej myśli nauko-wej. A jednak są to diagnozy niepełne. Autorom diagnoz zabrakło woli mówienia o głębokich politycznych i społecznych uwarunkowaniach przewagi cienia polskiej transformacji nad blaskami polskiej transformacji w procesach rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce w la-tach 1990–2010.

To jest oczywiście pogląd kontrowersyjny, który może być sfalsyfi kowany w toku dalszej dyskusji. Chciałbym proponować, aby dyskusja ta wzięła pod uwagę następujące tezy:1) W latach 1990–2010 dokonał się w Polsce

wielki skok transformacyjny o charakterze adaptacyjno-imitacyjnym29. Trzeba widzieć sukcesy i blaski tej transformacji: Klejnot Odzyskanej Niepodległości, geniusz pol-skiego społeczeństwa, polskiej gospodarki, nauki, kultury i państwa w zakresie adapta-cji do nowych warunków tworzonych przez globalną gospodarkę rynkową i europejską demokrację parlamentarną. Trzeba widzieć wielki sukces geopo-lityczny Polski odrodzonej, sukces pełne-

28 G. Myrdal – „Theory” In this context means no-thing more than an logically correlated system of qu-estions addressed to the material. G. Myrdal, Asian Dra-ma. An Inquiry into the poverty of nations, vol. 1, Penguin Books, Middlesex 1968.

29 Młodzież przedmaturalna…, op.cit., s. 14.

go członkostwa w Unii Europejskiej oraz w NATO. Długa lista naszych przeważają-cych sukcesów nie może eliminować z pola naszego widzenia bilansu słabości i niewy-korzystanych szans unikalnej sytuacji histo-rycznej. Chciałbym w tym kontekście wy-mienić tylko 3 problemy:

Primo – imitacyjny a nie innowacyjny cha-rakter polskiej transformacji.

Secundo – brak wielkiej myśli strategicznej i prorozwojowej w zakresie treści i sposobu przeprowadzenia procesów prywatyzacji.

Tertio – brak decydującego sukcesu w zakre-sie tworzenia w Polsce nowoczesnego spo-łeczeństwa informacyjnego oraz przyszło-ściowej gospodarki opartej na wiedzy. Niestety w świetle bardzo wielostron-nych mierników rozwoju, polski wagon należy do końcowego fragmentu wielkiego pociągu Unii Europejskiej. Wydaje się jed-nak, że zgodnie z kanonami prawdy polska transformacja lat 1990–2010 jest historycz-nym sukcesem w skali europejskiej, a może nawet globalnej.

2) W latach 1990–2010 nie dokonał się w Polsce wielki skok cywilizacyjny zmieniający wie-lowiekowe tradycje funkcjonowania pol-skiego społeczeństwa, jako społeczeństwa peryferyjnej Europy.

3) Społeczności akademickie i szkolnictwo wyższe jako makropodmioty sceny polskiej nie weszły do grona głównych autorów i aktorów polskiej transformacji. Teza ta nie neguje wielkiej indywidualnej roli polskich uczonych w procesach transformacji.

4) W latach 1990–2010 dokonała się ilościowa, a nie jakościowa transformacja polskiego szkolnictwa wyższego. Polskie szkolnictwo wyższe nie wyrwało się z kręgu Europy pe-ryferyjnej. Rankingi międzynarodowe de-monstrują tę tezę w sposób bardzo dobitny.

5) Polskie społeczeństwo poprzez mechani-zmy wolnych demokratycznych wyborów nie stworzyło podstaw dla priorytetowego traktowania nauki i szkolnictwa wyższego w systemie preferencji rozwojowych kraju.

Page 148: Biuletyn nr 2/2011

146

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

W Polsce nie ukształtował się klimat wiel-kiej, długookresowej myśli strategicznej stwarzającej inspiracje i warunki dla przy-spieszonego rozwoju nauki i szkolnictwa wyższego. Porównania w tej dziedzinie Pol-ski i Finlandii dają rezultaty zatrważające.

6) Nadmiernie rozbudowany samorząd aka-demicki i osłabiona władza rektorów były prawdopodobnie czynnikiem ograniczają-cym dynamikę rozwoju publicznego szkol-nictwa wyższego.

7) Ogromna przeszło 2 milionowa społeczność akademicka nie potrafi ła przekształcić się w wielki proinnowacyjny podmiot polskiej sceny politycznej i społecznej. Społeczność akademicka nie stała się kuźnią polskiej my-śli strategicznej.

* * *

Rozumiem, że w tezach tych znalazły się sformułowania, które mogą budzić zasadnicze sprzeciwy. Chodzi jednak nie o literę, lecz o du-cha tych tez. Trzeba na nowo odczytać cenne diagnozy transformacji szkolnictwa wyższego. Trzeba uznać twarde uwarunkowania społecz-ne i polityczne rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce. Trzeba podkreślić, że szkolnictwo wyższe jest tylko fragmentem polskiej sceny transformacji i rozwoju społeczeństwa, gospo-darki i państwa.

VI. Rola szkolnictwa wyższego w cywilizacyjnym skoku Polski w latach 2010−2030

Warto porównać dwa dwudziestolecia: dwu-dziestolecie diagnostyczne lat 1990–2010, w którym dokonał się skok transformacyjny oraz dwudziestolecie prospektywne lat 2010–2030, w którym w scenariuszu optymistycznym dokona się skok cywilizacyjny.

W optymistycznej interpretacji historii Pol-ski XXI wieku będzie to dwudziestolecie przeło-

mowe, w którym dokona się skok cywilizacyjny naszego kraju.

Polska wejdzie do grona wysoko rozwi-niętych społeczeństw kreatywnych, w których będą rozwij ały się zaawansowane formy spo-łeczeństwa informacyjnego oraz gospodarki opartej na wiedzy.

Polska przełamie tysiącletnią tradycję funk-cjonowania jako kraj Europy peryferyjnej stając się widocznym elementem europejskiego cen-trum. Ten skok cywilizacyjny będzie tworem społeczeństwa dynamicznego i innowacyjnego, które będzie wyłaniało władze publiczne ob-darzone zdolnością długookresowego myślenia strategicznego, promującego politykę prorozwo-jową oraz lokującego Polskę w wyższych prze-działach rankingów sieci europejskiej i globalnej. To nie jest wizja utopij na. To jest wizja zrealizo-wana przez Finlandię w latach 1990–2010.

Próbę uzasadnienia optymistycznej wizji rozwoju Polski znajdujemy na kartach Raportu „Polska 2030 – Wyzwania rozwojowe”. Nie jest to jednak optymizm bezkrytyczny. Studium Polska 2030 analizuje 10 wyzwań. Bez spro-stania tym wyzwaniom nie będzie pomyślnej przyszłości Polski więc warto je wymienić:Wyzwanie 1 – Wzrost i konkurencyjność,Wyzwanie 2 – Sytuacja demografi czna,Wyzwanie 3 – Wysoka aktywność zawodowa

oraz adaptacyjność zasobów pracy,Wyzwanie 4 – Odpowiedni potencjał infra-

struktury,Wyzwanie 5 – Bezpieczeństwo energetycz-

no-klimatyczne,Wyzwanie 6 – Gospodarka oparta na wiedzy

i rozwój kapitału intelektualnego,Wyzwanie 7 – Solidarność i spójność regionalna,Wyzwanie 8 – Poprawa spójności społecznej,Wyzwanie 9 – Sprawne państwo,Wyzwanie 10 – Wzrost kapitału społecznego

Polski.Audiatur et altera pars. Trzeba również zasta-

nowić się nad wyzwaniami wizji pesymistycznej, wizji, w której społeczeństwo polskie w nurcie dominującym będzie społeczeństwem stagna-cyjnym, nieskłaniającym się ku innowacyjnemu

Page 149: Biuletyn nr 2/2011

147Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

myśleniu i działaniu. Warto przytoczyć dwie nie-pokojące tezy Jadwigi Sztaniszkis, przedstawio-ne na Drugiej Konferencji Krakowskiej30.Primo – „grozi nam, że osiądziemy na mieliźnie równowagi, na niższym poziomie, budowanej rzeczywistością jeszcze mniej nasyconą nowo-czesną techniką i jeszcze mniej wykorzystującą intelektualny potencjał społeczny”.Secundo – „postkomunistyczne kraje muszą odna-leźć na nowo wewnętrzne sprężyny funkcjonowa-nia. Inaczej grozi im trwały strukturalny regres”.

Skok cywilizacyjny Polski w latach 2010–2030 nie jest automatycznym werdyktem reali-zacji wizji optymistycznych. Skok cywilizacyjny może być udziałem dynamicznego i innowacyj-nego społeczeństwa. Społeczeństwo stagnacyj-ne osiądzie na mieliźnie rozwoju na niższym poziomie i nie dokona skoku cywilizacyjnego. Polska pozostanie na następne kilkaset lat frag-mentem europejskiej peryferii.

Szkolnictwo wyższe będzie współauto-rem i benefi cjentem tego skoku cywilizacyjne-go. Oczywiście będzie to szkolnictwo wyższe w procesie głębokich rekonstrukcji substancjal-nych i instytucjonalnych. Niektóre elementy tego procesu rekonstrukcji znajdziemy na kar-tach Serii akademickiej i Serii korporacyjnej.

Musi jednak pojawić się klimat prioryte-towego rozwoju szkolnictwa wyższego jako współtwórcy skoku cywilizacyjnego. Trzeba zmienić motywacje społeczności akademickiej – jej status materialny i duchowy oraz siłę tej społeczności jako wielkiego podmiotu sceny społecznej i politycznej. Polskie szkolnictwo wyższe musi stać się dynamicznym podmiotem sceny światowej, trzeba uruchomić mechani-zmy awansowania pozycji Polski w globalnych rankingach szkolnictwa wyższego. Dlatego stra-tegia rozwoju szkolnictwa wyższego do roku

30 J.  Sztaniszkis, Nie zmarnujmy kryzysu. Polska w XXI wieku, „Tygodnik Powszechny”, 5.07.2009; por. Eastern Europe’s economic woes. Down In the dumps. The ex-communism economies have not collapsed, but fi nding new ways to catch up with the West may be hard, “The Econo-mist”, November 7 2009.

203031 nie może być zafascynowana dominacją transformacji instytucjonalnych, które są nie-wątpliwie bardzo ważne. Nie jest to jednak de-cydujący mechanizm rozwoju szkolnictwa wyż-szego. Decydującym problemem strategicznym jest transformacja statusu materialnego i ducho-wego szkolnictwa wyższego jako współautora i współaktora skoku cywilizacyjnego Polski. Chodzi o podwójną transformację:1) transformacja zewnętrzna – uznanie przez

społeczeństwo oraz system polityczny tego, że szkolnictwo wyższe jest priorytetową do-meną rozwoju kraju,

2) transformacja wewnętrzna w samej spo-łeczności akademickiej, które zinternalizuje swoją misję jako współtwórcy cywilizacyj-nego skoku Polski. Jednocześnie społecz-ność ta odnajdzie źródła swojej siły jako zintegrowanego aktora polskiej sceny spo-łecznej i politycznej.

* * *

Chciałbym proponować, aby konstrukcję strategicznego rozwoju szkolnictwa wyższego wmontować w holistyczny układ skoku cywili-zacyjnego Polski w latach 2010–2030. Myślenie w takich kategoriach jest zmianą perspektywy i holistycznego oddechu polskiej myśli strate-gicznej.

VII. Utopijna wizja systemu szkolnictwa wyższego w perspektywie roku 2050

Wchodzimy w świat przyszłości wynalezio-nej, będącej przedmiotem wiedzy i wyobraźni o charakterze utopij nym. Enigma XXI wieku jest zbyt silna, aby myślenie w kategoriach roku

31 Horyzont czasowy roku 2030 znajduje uza-sadnienie w Raporcie Polska 2030, op.cit., tło globalne i problematyka horyzontu 2030 znajduje kompetentną prezentację w znakomitym Raporcie OECD, Higher Edu-cation to 2030, vol. 2, Globalization OECD, Paris 2009.

Page 150: Biuletyn nr 2/2011

148

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

2050 mogło dokonywać się w ramach konwen-cjonalnej futurologii. Trzeba powiedzieć sobie wyraźnie – rok 2050 jest światem utopij nej przy-szłości wynalezionej. Może warto podjąć próbę naszkicowania najważniejszych elementów tej wynalezionej przyszłości.1) Pierwszym elementem jest wielocywiliza-

cyjny obraz świata oraz nowego porządku globalnego. Myślenie utopij ne może stwo-rzyć nowy obraz świata, który nie jest eks-trapolacją obecnie rozpoznanych trendów rozwoju cywilizacji32.

2) Drugim elementem jest utopij na odpowiedź na dramatyczne pytanie potrójnego quo va-dis: Mundus quo vadis?, Europa quo vadis?, Polo-nia quo vadis?

3) Trzecim elementem jest globalne utopij ne spojrzenie na system szkolnictwa wyższego w perspektywie roku 2050.Nie ulega wątpliwości, że będzie to zupeł-

nie inny system w porównaniu ze stanem Anno Domini 2010. Nie będzie to już system z decy-dującą przewagą świata Atlantyckiego. Będzie to system rzeczywiście wielocywilizacyjny. Istnieją jednak drogi wzmocnienia roli Europy w globalnym systemie szkolnictwa wyższego (patrz niżej).

Jak w tym kontekście można określać uto-pij ną wizję polskiego systemu szkolnictwa wyż-szego. Ta utopij na wizja ujmuje szkolnictwo wyższe jako system wyraźnie dualny, a wła-ściwie jako dwa systemy o odrębnej substancji i modelach funkcjonowania.

System powszechnego szkolnictwa wyższego i system elitarnego szkolnictwa wyższego

System powszechnego szkolnictwa wyższego obejmie całą populację studencką roczników w przedziale lat 18–24. To jest kres dwóch wie-ków ewolucji systemu edukacji podstawowej, średniej i wyższej, w którym edukacja staje się

32 Por. A. Wierzbicki et. alia, The New Era of Know-ledge Civilization and its episteme, w: Futurology…, op.cit.

dobrem uniwersalnym, dostępnym dla całego społeczeństwa. Ten rzeczywiście powszech-ny system edukacji podstawowej, średniej i wyższej powinien być instrumentem rozwo-ju zaawansowanych form społeczeństwa in-formacyjnego i gospodarki opartej na wiedzy i wyobraźni – gospodarki kreatywnej. Ten sys-tem powinien przygotować młode pokolenie do funkcjonowania w świecie wielocywilizacyjnej globalizacji oraz w świecie Europy federalnej. Ten system powinien dysponować korpusem nauczycielskim i profesorskim o najwyższych kwalifi kacjach profesjonalnych i moralnych. Korpus nauczycielski i profesorski powinien cieszyć się wielkim autorytetem społecznym oraz bardzo dobrym statusem materialnym. Cały system edukacji, a zwłaszcza powszechny system szkolnictwa wyższego jest w tej wizji systemem sprawnie operującym dwoma języka-mi polskim i angielskim. Dobra znajomość tych dwóch języków jest głównym kryterium tak czy inaczej skonstruowanej procedury przyjmowa-nia na studia wyższe. Warto pomyśleć o świecie utopii reprezentującym koncepcje systemu po-wszechnego szkolnictwa wyższego w warun-kach perspektywy 2050 roku.

* * *

W utopij nej wizji trzeba zbudować w Polsce zupełnie nowy system elitarnego szkolnictwa wyższego, obejmującego kilkanaście wielkich uczelni33, które będą miały następujące cechy:1) będą ogniwem zglobalizowanej kompety-

tywnej nauki światowej i zglobalizowanego kompetetywnego szkolnictwa wyższego,

2) społeczność akademicka tych uczelni (pro-fesorowie i studenci) będą społecznością międzynarodową, w której Polacy nie będą

33 Mniej radykalnym pomysłem jest propozycja, aby w ramach istniejących uczelni niektóre wydziały zaczęły funkcjonować w języku angielskim. Porównaj N. Ostler, The Last Lingua Franca: English until the Return of Babel, Walker and Comapany 2010, „The Economist”, December 18 2010.

Page 151: Biuletyn nr 2/2011

149Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

cieszyć się żadnymi formalnymi lub niefor-malnymi przywilejami,

3) uczelnie te będą uczelniami w całości funk-cjonującymi w języku angielskim (treść dy-daktyczna, badania naukowe, administracja).Budując taki system elitarnych uczelni zglo-

balizowanych – Polska stanie się pionierem two-rzenia w Europie Środkowej potężnej sieci rze-czywiście zglobalizowanych uczelni, które staną się ważnym elementem renesansu europejskiej nauki i europejskiego uniwersytetu. Uczelnie te staną się jednocześnie instrumentem przekształ-cania Europy w kontynent, na którym wszyscy mogą porozumieć się w jednym języku. Bez tej unifi kacji językowej nie powstanie rzeczywiście zjednoczona Europa. Oczywiście angielski jako lingua franca Europy nie przekreśli kultury języ-kowej i tożsamości historycznej poszczególnych narodów europejskich. Ta nowa lingua franca stanie się potężnym narzędziem wzmocnienia integracji europejskiej oraz potęgi Europy jako wielkiego aktora sceny globalnej. To jest oczy-wiście wizja utopij na, ponieważ w wizji reali-stycznej, bardzo liczne grono osobistości świata polityki, gospodarki i kultury nie będzie chciało przyjąć do wiadomości faktu, że język angielski jest jedynym kandydatem spełniającym rolę lin-gua franca XXI wiecznej Europy.

Wszystkie narody europejskie muszą jed-nak zrozumieć nieutopij ny, lecz realistyczny dylemat. Jeśli nie przyjmiemy języka Szekspira jako języka zjednoczonej Europy, to tym języ-kiem w drugiej połowie XXI wieku stanie się język Konfucjusza.

* * *

VIII. Inicjatywy międzynarodowe

Trzeba zwrócić uwagę na wspólny mianow-nik w ocenie działalności Konsorcjum Akade-mickiego i Konsorcjum Korporacyjnego. Tym wspólnym mianownikiem jest kumulacyjny

efekt pomnożenia naszej wiedzy o struktu-rze i dynamice rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce prezentowany w pogłębionym ana-litycznie kontekście międzynarodowym. Ten zasób dobrze zorganizowanej wiedzy otwiera przed Polską możliwość twórczego i kompetent-nego udziału w dyskusjach i studiach na temat przyszłości szkolnictwa wyższego w Europie.

W moim przekonaniu Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego może wykorzystać ten potencjał organizując w Polsce dwie konferen-cje międzynarodowe. W obu konferencjach mi-nisterstwo z pewnością spotka się z solidarnym współdziałaniem Konsorcjum Akademickiego i Konsorcjum Korporacyjnego, które uzyskają cenne forum prezentacji swoich osiągnięć urbi et orbi.

Pierwszą inicjatywą jest Seminarium Pol-sko-Fińskie „The transformation of Science and Higher Education”. Poland and Finland facing the challenges of the XXI century – Polish-Fin-nish Semminar.

Inicjatywa ta (vide aneks) jest nawiązaniem do Konferencji „Towards a New Creative and innowative Europe”, która odbyła się w War-szawie w roku 200634. W konferencji tej wzięło udział znakomite grono Finów, tworząc kon-takty naukowe i dyplomatyczne, które mogą być z powodzeniem wykorzystane i rozwinięte w roku 2010 w ramach proponowanego semina-rium polsko-fi ńskiego.

Drugą inicatywą jest konferencja ,,The global future of the European System of Higher Educa-tion. The challenges of the XXI century”. Konfe-rencja ta mogłaby odbyć się w Warszawie w roku 2011, w roku polskiej prezydencji. Jestem prze-konany, że ta inicjatywa Polski będzie dobrze przyjęta w kręgach Unii Europejskiej jako waż-ny element stymulowania twórczej dyskusji nad dokumentem „Europe 2020. European Strategy for smart, sustainable and inclusive growth35”.

34 Towards a New Creative and innovative Europe, eds A. Kukliński, C. Lusiński, K. Pawłowski, Rewasz, Nowy Sącz 2007.

35 Por. odsyłacz 4.

Page 152: Biuletyn nr 2/2011

150

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

Myślę również, że proponowana konferen-cja znajdzie mocne poparcie w OECD. Mam na-dzieję, że ważnym cosponsorem tej konferencji będzie znany i ceniony brukselski think thank Breugel36, który opublikował inspirujący doku-ment Higher aspiration: An agenda for Reforming European Uniwersities.

Dokumenty i studia przygotowane przez Konsorcjum akademickie i Konsorcjum kor-poracyjne nie powinny być tylko elementem zamkniętego obiegu sceny polskiej. To powin-ny być dokumenty otwarte, ogólnie dostępne w świecie OECD oraz w świecie Unii Europej-skiej.

Stąd wniosek o bardzo wysokim stopniu pilności. Konsorcjum akademickie i Konsor-cjum korporacyjne powinny opublikować w an-gielskiej wersji językowej zwięzłą informację o swojej działalności, a w następnym stadium „konkurencyjne” tomy Higher education in Po-land. Experiances and prospects. Przygotowanie zwięzłej informacji powinno odbyć się w tem-pie błyskawicznym. Ta „informacja” może uła-twić rozmowy z Finami, z Breugelem, i z OECD na temat koncepcji i realizacji dwóch inicjatyw międzynarodowych, o których mówimy w tym rozdziale.

XI. Biblioteka wiedzy o rozwoju szkolnictwa wyższego (BWSW)

Komitet Badań Naukowych był sponsorem serii Science and Government. Ukazało się pięć to-mów tej serii:1) Transformation of Science in Poland, ed. A. Ku-

kliński, Science and Government Series, vol. 1, State Committee for Scientifi c Research, Rewasz, Publishing House, Warsaw 1991, pages 378.

36 B. Aghion, M. Dawatripont, C. Hoxby, A. Mas --Calell, A. Sapir, Higher aspirations: An agenda for reforming. European Universities, Breugel Blue Print, Series, vol.  5, Brussels 2008.

2) Society-Science-Government, ed. A. Kukliński, Science and Government Series, vol. 2, State Committee for Scientifi c Research, Rewasz, Publishing House, Warsaw 1991, pages 378.

3) Science-Technology-Economy, ed. A. Kukliński, Science and Government Series, vol. 3, State Committee for Scientifi c Research, Rewasz, Publishing House, Warsaw 1991, pages 512.

4) The knowledge-Based Economy. The global Chal-lenges of the 21st Century, eds A. Kukliński, W. Orłowski, Science and Government Se-ries, vol. 4, State Committee for Scientifi c Re-search, Rewasz, Publishing House, Warsaw 2000, pages 321.

5) The knowledge-Based Economy. The European Challenges of the 21st Century, ed. A. Kukliń-ski, Science and Government Series, vol. 3, State Committee for Scientifi c Research, Re-wasz, Publishing House, Warsaw 2000, pa-ges 334.Powstaje pytanie, czy po 10 latach przerwy

można wskrzesić Serię Science and Government pod auspicjami Ministerstwa Nauki i Szkolnic-twa Wyższego. To nie jest jednak bardzo waż-na sprawa w kontekście mojej Ekspertyzy. Taką ważną sprawą jest propozycja uruchomienia pod auspicjami Ministerstwa nowej serii w wer-sji polskiej i angielskiej. Biblioteka wiedzy o roz-woju szkolnictwa wyższego.

Realizacja tej propozycji stworzyłaby silne bodźce dla Konsorcjum akademickiego oraz dla Konsorcjum korporacyjnego, aby skonsolidować wyniki swojej pracy w formie kilku tomów, które staną się ważnymi elementami analizy procesów rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce w kon-tekście sceny europejskiej i globalnej. W tych to-mach mógłby pojawić się oddech teorii i metodo-logii w formie refl eksji nad istotą diagnozy, istotą wizji rozwojowej oraz istotą strategii.

Powołanie proponowanej serii byłoby ak-tem przekształcenia erupcji dokumentów z lat 2009–2010 w stały strumień pomnażania wie-dzy o strukturze i dynamice rozwojowej szkol-nictwa wyższego w Polsce.

Verba volant scripta manent exempla trahunt. Ist-nienie skonsolidowanej serii to jest coś znacznie

Page 153: Biuletyn nr 2/2011

151Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

większego, aniżeli zbiór rozproszonych doku-mentów strategicznych. Biblioteka będzie war-tościowym elementem krzewienia kultury my-ślenia strategicznego w społeczeństwie polskim. Dlatego w moim przekonaniu warto zastanowić się nad proporcją utworzenia Biblioteki Wiedzy o rozwoju szkolnictwa wyższego (BWSW).

X. Rola Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w kształtowaniu polskiego systemu myśli strategicznej

Pod auspicjami ministerstwa powstał zbiór dokumentów poświęcony rozwojowi strategii szkolnictwa wyższego. To jest wielkie osiągnię-cie w kategoriach sztuki rządzenia (governan-ce). Jednak we have a long way to go, aby przejść od zbioru dokumentów do sprawnie funkcjo-nującego, permanentnego systemu myśli stra-tegicznej ministerstwa. Pierwszą wersję tej drogi przedstawiłem w rozdziale III tej Eksper-tyzy. W tym kontekście chciałbym podkreślić, że myśl strategiczna nie jest zbiorem dokumentów, myśl strategiczna jest dynamicznym procesem wiedzy, wyobraźni i woli, kształtującym sposób myślenia i działania wszystkich uczestników procesu podejmowania decyzji. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego może stać się bardzo ważnym poligonem rozwoju polskiej myśli strategicznej.

Nie wszystkie ogniwa polskiego systemu politycznego wykazują priorytetowe zaintere-sowanie rozwojem i aplikacją myśli strategicz-nej. Ciekawym testem byłaby odpowiedź na pytanie, w jakim stopniu pionierskie studium Polska 2030 zostało zinternalizowanie przez ,,świadomość strategiczną” Polski Resortowej i Polski Regionalnej.

Myślę, że na liście pozytywnych przykła-dów znalazłyby się: Ministerstwo Nauki Szkol-nictwa Wyższego oraz Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Nie wiem czy możliwe jest pod-

jęcie badań nad świadomością strategiczną róż-nych ogniw systemu politycznego. Wydaje się jednak, że łatwiej podjąć badania nad świado-mością strategiczną Polski regionalnej aniżeli badania nad świadomością strategiczna Polski resortowej.

* * *

Myślę, że Ministerstwo Nauki i Szkolnic-twa Wyższego może odegrać bardzo ważną rolę w kształtowaniu polskiego systemu myśli strategicznej. Ministerstwo tworzy preceden-sy i doświadczenia myślenia strategicznego. Pod auspicjami ministerstwa mogą rozwij ać się studia teoretyczne nad metodologią myślenia strategicznego. Rezultaty tych studiów mogą okazać się cenną inspiracją dla całego systemu politycznego.

Oczywiście wiodącym ogniwem tego syste-mu myślenia jest Raport Polska 2030. Oczekujemy jednak, że raport nie będzie tylko dokumentem świata struktur politycznych, lecz także a może przede wszystkim ogniwem tworzenia kultury myślenia strategicznego w Polsce.

Post Scriptum

To nie będzie próba podsumowania tej Eksperty-zy. To będzie próba sformułowania kilku obser-wacji i tez, które mogą być inspiracją dyskusji.

Primo – szkolnictwo wyższe jest elementem systemu politycznego, społecznego i kulturo-wego danego kraju. Ten system określa rangę szkolnictwa wyższego w hierarchii priorytetów rozwojowych danego kraju. W minionym dwu-dziestoleciu ranga ta była bardzo niska. Przed nami przykład Finlandii zdecydowanego po-prawienia rangi. To jest główny problem strate-giczny.

Secundo – społeczności akademickie działa-ją w określonych sprzyjających lub niesprzyja-jących warunkach zewnętrznych. Niezależnie jednak od tych warunków, ważna jest dyna-mika wewnętrzna społeczności akademickiej

Page 154: Biuletyn nr 2/2011

152

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

w zakresie realizacji misji uczelni w dziedzinie kształcenia, badań naukowych oraz oddzia-ływania społecznego i politycznego. Minione dwudziestolecie było okresem dynamicznego wzrostu studenckiej społeczności akademickiej w kategoriach ilościowych. Jak już pisaliśmy wzrost w kategoriach jakościowych był bardzo skromny.

Obie diagnozy i obie strategie mówią o pro-blemie starzenia się szeroko pojętej społeczności profesorskiej. Trzeba jednak mówić o tej sprawie w kategoriach wielkiego dramatu wymierania tej kadry. Potrzebne jest studium struktury wie-kowej, struktury biologicznej społeczności pro-fesorskiej. Radykalne odmłodzenie tej społecz-ności jest bardzo ważnym celem strategicznym szkolnictwa wyższego. Stara, zmęczona kadra profesorska nie wniesie ducha dynamicznej in-nowacji w struktury szkolnictwa wyższego.

Trzeba zrealizować nadzwyczajny program specjalnego strategicznego uderzenia. Potrzeb-ne jest rewolucyjne odmłodzenie kadry naucza-jącej i badawczej szkolnictwa wyższego:1) Trzeba zmienić poziom i strukturę płac, aby

praca w szkolnictwie wyższym była atrak-cyjna dla zdolnych jednostek młodego po-kolenia.

2) Trzeba uruchomić nadzwyczajny program kilkunastu tysięcy dobrze fundowanych stypendiów doktoranckich, otwierając przed zdolnymi doktorantami drogi awansu naukowego.

3) Trzeba stworzyć klimat nowych merytorycz-nych wymagań, aby w sposób zdecydowany wzmocnić proces nadawania doktoratów. Trzeba wzmocnić ilościowo i jakościowo ob-licza tego procesu.

4) Trzeba zlikwidować instytucję habilitacji jako elementu, który hamuje procesy rewo-lucyjnego odmłodzenia kadry profesorskiej. Rozumiem doskonale argumenty klasycz-nego myślenia, uznające że habilitacja jest instytucją niezbędną dla prawidłowego funkcjonowania szkolnictwa wyższego. Rozumiem, że likwidacja habilitacji może utorować drogę do godności profesorskich

jednostkom słabszego kalibru. Wydaje się jednak, że wzmocniony doktorat i inne kry-teria (publikacje, dorobek naukowy, patenty itp.) mogą stworzyć konstrukcję efektyw-nego sita selekcyjnego, które będzie dzia-łało szybciej aniżeli pięcioletnia procedura habilitacji. Czar habilitacji jest wspaniałym czarem polskiej tradycji akademickiej. Re-wolucja odmłodzenia kadry profesorskiej szkolnictwa wyższego jest koniecznym przełomem XXI wieku. Na ołtarzu tego przełomu trzeba złożyć czar habilitacji. Tertio – minione dwudziestolecie było okre-

sem dominującej roli samorządu akademickiego jako sposobu rządzenia szkolnictwem wyższym (chodzi oczywiście o uczelnie publiczne). Samo-rząd akademicki można oceniać dwojako: jako dobro fi nalne i jako dobro instrumentalne. Fi-lozofi a dobra fi nalnego była percepcją społecz-ności akademickiej cieszącej się samorządem jako dobrem fi nalnym. Jeśli jednak uznamy, że samorząd akademicki był dobrem instrumental-nym, służącym efektywności uczelni w realiza-cji misji dydaktycznej, naukowej i społecznej to bilans dwudziestolecia jest negatywny. Samo-rząd akademicki nie był instrumentem wzmac-niania efektywności szkolnictwa wyższego. Czy można z tej obserwacji wysnuć wnioski przyszłościowe?

Quarto – trzeba na nowo zdefi niować rolę Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Ta nowa rola to ministerstwo jako instytucja będąca współtwórcą polskiego systemu myśli strategicznej jako systemu zinternalizowanego przez wszystkie procesy podejmowania decyzji. Ministerstwo powinno być świecznikiem myśli strategicznej powszechnie znanym i uznanym przez struktury społeczne, polityczne i nauko-we. Myśl strategiczna ministerstwa powinna być przedmiotem dialogu ministerstwa ze spo-łecznością akademicką oraz z polskim społe-czeństwem in toto.

Now the judgment is Yours Ladies and Gentle-men.

Page 155: Biuletyn nr 2/2011

153Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

Antoni KuklińskiAneks 1

The Transformations of science and higher education Poland and Finland facing the challenges of the XXI century

Polish − Finnish seminar A memorandum

We are participating in one of the greatest transformations of the global scene in the last 500 years.Europe is facing a dramatic or even tragic dilemma to be an important global power or withdraw

in to the shadow of the new global periphery (the genteel surrender of Europe).Poland and Finland are deeply involved in the broad stream of refl exions and studies related to

the future of Europe. This involvement and creative Polish – Finnish cooperation found an innova-tive expression in the conference and post conference volume ,,Towards a new creative and innova-tive Europe” published in 200737.

The rich and comprehensive contributions published in this volume are a good starting point to propose the organization of a Polish Finnish seminar The transformation of science and higher education – Poland and Finland facing the challenges of the XXI century.

This seminar could be seen as a brainstorming encounter of Finnish and Polish personalities representing four communities – the academic community, the governance community, the busi-ness community and journalistic community. We could also envisage the participation of OECD, the European Union and the World Bank. These grand organizations are a source of very important contributions concerning the future of Poland, the future of Finland, the future of Europe.

The seminar could be seen as a sequence of fi ve panels:Panel One – The transformations of science and higher education – a global perspective.Panel two – The transformations of science and higher education. The perspective of European Union.Panel three – The transformations of science, experiences and prospect in Poland and Finland.Panel four – The transformation of higher education. Experiences and prospects in Poland and Fin-land.Panel fi ve – An utopian dream. The new renaissance in Europe. The new vision of science and hi-gher education in Europe.

* * *

In this sequence of fi ve panels the fi eld of science and higher education is analyzed in four per-spectives:The global perspectiveThe perspective of the European UnionThe Finnish perspectiveThe Polish perspective

37 Towards a New Creative and innovative Europe, A. Kukliński, C. Lusiński, K. Pawłowski (eds), Nowy Sącz 2007.

Page 156: Biuletyn nr 2/2011

154

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

The fi eld of science and higher education is a test laboratory of three approaches:The diagnostic approach. The evaluation of the experiences of the pastThe prospective approach. The long duration and the turning points of the years 2010–2030The utopian approaches of the perspective of the years of 2050

* * *

This memorandum is not a proposal to organize the next ordinary international seminar desi-gned in the framework of conventional wisdom and political correctness

It is a proposal of an extraordinary seminar as an integration of wisdom imagination and intel-lectual courage.

I am convinced that Poland and Finland are able to mobilize this wisdom, imagination and co-urage as an integration of diagnostic, prospective and utopian thinking.

* * *

Naturally this memorandum is not proposing the fi nal shape of the seminar which will the outlined as a consequence of Polish – Finnish discussions and consultations. It is only a proposal to enter the trajectory leading to The Seminar.

This volume is the result of the debate that took place Turing the 8th Congress of Polish Economists. Held every few years for the past 120 years, these congresses are regarded as extremely signifi cant events concerning the fundamental problems of the Polish economy and economics sciences.

Poland’s transition and its futureedited by E. Mączyńska,Warszawa 2009

Pełna oferta wydawnicza dostępna jest w księgarni internetowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

www.ksiazkiekonomiczne.pl

Page 157: Biuletyn nr 2/2011

155Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

Antoni KuklińskiAneks 2

The global future of the European System of Higher EducationThe challenges of the XXI century

An international ConferenceA memorandum

In the years 2008–2010 we observe an eruption of a set of brilliant contributions building up new approaches in the interpretation of the history and the future of higher education. I would like to quote only three examples:1) The contribution of OECD Higher Education to 203038.2) The contribution of Bruegel – Higher aspirations. An agenda for reforming European University39.3) A set of Polish contribution inspired by the Polish Ministry of Science and Higher Education40.

In this intellectual and pragmatic climate a proposal can be formulated to organize in Warsaw in the framework of the Polish EU Presidency an international conference: The global future of the European System of Higher Education.

In this conference we can try to answer 4 grand questions.1) How to defi ne the European System of Higher Education. Are the member countries of the Eu-

ropean Union really interested in the development of an European system of Higher Education or are the member states willing to continue the XIX century traditions of national systems of Higher Education.

2) Assuming that the European System of higher education will emerge in the realities of the XXI century41 is it possible to defi ne the leading mission of this system. Can we say that development of the creative mind of the young generation is the main mission of this system. How to imple-ment this mission in the conditions of the XXI century.

3) How to defi ne the global future of the European System of Higher Education as a competitive system facing the American, Chinese and Indian challenges.

4) How to solve the dilemma of “democratic” versus ,,elitistic” face of the European System of Hi-gher Education.This list of grand questions can be formulated in different ways. But we have to try to formulate

really grand questions related to the successful survival of the European System of Higher Educa-tion in the realities of the XXI century. The grand questions will create the dimension for a grand non conventional conference as an open fi eld of wisdom and imagination interpreting the global fu-ture of the European System of Higher Education. Is the organization of this Conference in Warsaw in spring 2011 an utopian dream of a feasible reality?

38 Higher Education to 2030, vol. 2 Globalization, OECD, Paris 2009.39 Higher aspirations: An agenda for reforming. European Universities, Bruegel Blue Print, Series, vol. 5, Brussels 2008.40 A set of four diagnostic and strategic studies analyzing the development of Higher Education in Poland in the

years 1990-2020 printed in Polish in 2009 and 2010. 41 Compare the OECD observation the „emergence of a Fully integrated European Higher Education System is

not yet in sight” OECD, op.cit., p. 14.

Page 158: Biuletyn nr 2/2011

156

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

OKO

MA

NTA

RZ

Jestem przekonany, że komentowany tekst zasługuje na uwagę i poważne potrakto-wanie. Podzielam większość zawartych

w nim diagnoz i postulatów. Uwagi pogrupo-wałem zgodnie z przyjętą sekwencją Szkicu.

Prawdziwy koniec XX wieku. Enigma XXI wieku

Symptomy zwiastujące przełom są wyraźnie widoczne, a jednocześnie wydają się niereal-ne. Psychologicznie sytuacja przypomina mi przełom lat 70/80 w obrębie systemu sowiec-kiego. Ignorowano oczywiste objawy upadku w ugruntowanym przez doświadczenie życio-we przekonaniu, że ZSRR jest niezwyciężony.

„Pentagonalność” objawów kryzysu wydaje się faktem. Jego źródeł dopatrywałbym się w do-konanej przez baby-boomers rewolucji kulturalnej, która doprowadziła do wyjałowienia cywilizacyj-nego podglebia Zachodu. Co znaczą dziś pojęcia takie jak charakter, honor, odpowiedzialność, od-waga, poświęcenie, pracowitość, prawda, rzetel-ność, uczciwość? To nie tyle kryzys historycznych instytucji Zachodu, co odsunięte w czasie o poko-lenie konsekwencje relatywizacji rzeczywistości.

Nagromadzonych przez Zachód zasobów kapitału społecznego i innowacyjnego starczy-ło na sfi nansowanie kilku dekad nieodpowie-dzialnej rozrzutności. Czy starczy na dłużej?

Jeśli tak to datę przełomu i otrzeźwiających reform przyjdzie zapewne nieco przesunąć. Wtedy jednak szanse na inicjatywę strategicz-ną w ich przeprowadzeniu mogą wymknąć się z rąk mieszkańców Zachodu.

Polityka zbudowana na przeświadczeniu, że głównym problemem Polski jest modernizacja ukierunkowana na „powrót do normalności” może okazać się katastrofą, jeśli „normalność” okaże się iluzoryczna.

Trzy źródła konfrontacji z enigmą XXI wieku. Świat wiedzy, świat wyobraźni, świat utopii

Wiele wskazuje, że potencjał przemian zwią-zany z hasłami społeczeństwa informacyjnego i gospodarki opartej na wiedzy został w du-żej mierze zmarnowany. Hasła te, które mogły udatnie organizować myślenie o innowacyjnej przyszłości, stały się częścią marketingowego ple, ple, ple…

Dotychczasowy przebieg rewolucji informa-cyjnej dobitnie uzmysławia, że wysoką funkcją mózgu jest selekcja i synteza informacji, a nie jej gromadzenie. Ta obserwacja powinna być fun-damentalną przesłanką przebudowy systemu edukacyjnego.

Komentarz do opracowaniaAntoniego Kuklińskiego pt. Wizje i strategie rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce w perspektywie roku 2050

Roman Galar

Page 159: Biuletyn nr 2/2011

157Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IVO

ST

RAT

EGIC

ZNYC

H K

IERU

NK

ACH

RO

ZWO

JU S

ZKO

LNIC

TW

A W

YŻS

ZEG

OKO

MA

NTA

RZ

Wyobraźnia rzutuje teraźniejszość w przy-szłość posługując się indywidualnymi modela-mi świata. Zwykle projekcje takie ekstrapolują jedynie teraźniejszość, budując wizję typu „tak samo, tylko bardziej”. Ważniejsze są wizje „nie-liniowe”, przypisywane umysłom wybitnym. Z niepokojem trzeba więc zauważyć, że stoso-wane dziś procedury uzgadniania wizji dla ce-lów strategicznych ( foresight, metody delphi) są w istocie metodami eliminacji wizji niestandar-dowych.

Wizje ze świata wyobraźni są z reguły wi-zjami sektorowymi, zakładającymi implicite, że cała reszta rzeczywistości pozostaje jaka była. W świecie utopii rozważa się wizje ca-łościowe, obejmujące interakcje zmian w róż-nych obszarach. W sytuacjach podobnych do współczesnej, kiedy odtworzenie tradycyjnej równowagi przestaje być możliwe, myślenie utopij ne staje się myśleniem realistycznym. Szkoda, że w latach 80 tak mało dyskutowano, jak żyć po komunizmie i jak przeprowadzić transformację.

Proces tworzenia systemu myśli strategicznej szkolnictwa wyższego

Szkoda, że w procesie budowy strategii tak czę-sto lekceważy się doświadczenia historyczne, kierując się sloganem „wybierzmy przyszłość”. Przyczyny sukcesów bywają oryginalne, ale przyczyny porażek są zwykle typowe.

Trudno odmówić logiki zarówno tezom o warunkach rozwoju myśli strategicznej jak i schematom tworzenia myśli strategicznej. Mam jednak wątpliwości związane z możliwo-ścią włączenia punktów zwrotnych do procesu strategicznego na zasadzie wyboru planistycz-nego.

Doświadczenie historyczne systematycznie demonstruje, że wiedza o naturze kolejnego punktu zwrotnego była apriorycznie niedostęp-na (również w przypadku obecnego kryzysu).

Zdarzali się oczywiście „geniusze”, który taki rozwój sytuacji przewidywali, ale ich status sta-wał się ewidentny tylko a posteriori – wcześniej traktowano ich jako dziwaków. Ponadto, wystą-pienie punktu zwrotnego w jakiejś dziedzinie unieważnia w dużej mierze wcześniejszą wie-dzę związaną z tą dziedziną.

Strategia ignorująca możliwość wystąpienia punktów zwrotnych jest strategią nieodpowie-dzialną. Strategiczną odpowiedzią na punkty zwrotne przyszłości nie jest jednak ich przewi-dywanie, ale tworzenie rezerw i umiejętności umożliwiających adaptacyjną odpowiedź na ich wystąpienie. W skali indywidualnego życia tak właśnie postępujemy kształcąc się i oszczędzając.

Z tych szczególnie względów zgadzam się z tezą, że krzewienie kultury myśli strategicznej w Polsce, zarówno na poziomie indywidualnym jak i społecznym, powinno być zadaniem mini-sterstwa.

Refl eksyjna ocena dwóch serii dokumentów poświęconych strategii rozwoju szkolnictwa wyższego

Podzielam pogląd o nadmiernym zafascynowa-niu omawianych dokumentów strategicznych „magią świata instytucji”.

Nie wydaje mi się, żeby niskie lokaty pol-skich szkół wyższych w rankingach między-narodowych stanowiły jakiś istotny dramat. Takim dramatem byłaby ogólna niezaradność absolwentów tych szkół, a w szczególności nie-możliwość znalezienia zatrudnienia na między-narodowym rynku pracy.

Generalnie, gdy idzie o rankingi, mam wra-żenie głęboko szkodliwej ingerencji ludycznego ducha sportu w poważne dziedziny aktywności społecznej. Pokusa stosowania wskaźników po-zwalających na bieżącą ocenę ludzi i instytucji jest zrozumiała, ale w wielu ważnych procesach niemożliwa do zrealizowania.

Page 160: Biuletyn nr 2/2011

158

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

OKO

MA

NTA

RZ

W szczególności w procesach edukacyjnych i innowacyjnych czas oddzielający przyczyny od skutków bywa długi. W tym czasie same kry-teria oceny mogą ulec istotnym zmianom. (Ewo-lucja systemu oceny KBN to tylko drobny przy-kład). Trzeba też pamiętać o naszej niepokojącej skłonności do podporządkowywania się literze obowiązujących kryteriów przy jednoczesnym ignorowaniu ich ducha oraz wszelkich działań nieobjętych kryteriami. W takich sytuacjach ogólne zasady bywają znacznie skuteczniejsze od szczegółowych przepisów.

Diagnoza transformacji szkolnictwa wyższego w latach 1990−2010

Podpisuję się pod tezą o imitacyjnym charak-terze transformacji polskiego szkolnictwa wyż-szego. Podzielam zaniepokojenie izolowaniem się akademii od życia kraju i jej skupieniu na własnych potrzebach korporacyjnych. W tym właśnie dopatrywałbym się przyczyn jej rela-tywnie niskiego fi nansowania.

Nie do końca zgadzam się z tezą o ilościowej a nie jakościowej transformacji. Jeśli przy tych samych zasobach, zarówno pieniędzy jak i cza-su, dokonuje się skok ilościowy, to tylko epizo-dycznie może to nie mieć negatywnego wpły-wu na jakość.

Nie trwoży mnie myśl,

że polskie szkolnictwo

wyższe należy do Europy

peryferyjnej

Nie trwoży mnie myśl, że polskie szkolnictwo wyższe należy do Europy peryferyjnej. To geo-politycznie dość naturalny stan rzeczy, a ponad-to innowacyjnie obiecujący. Martwi natomiast marna jakość tej peryferyjności, a w szczególno-

ści brak działań, które mogłyby ją uczynić bar-dziej komfortową i na swój sposób atrakcyjną.

Rola szkolnictwa wyższego w skoku cywilizacji Polski w latach 2010−2030

Do sugerowanych okresów porównawczych porównań warto by dołączyć dwudziestolecie 1919–1939. Pomogłoby to uzmysłowić możliwą do uzyskania skalę zmian i przypomnieć daw-ne europejskie standardy edukacyjne; a tym sa-mym natchnąć reformatorów odwagą.

Są powody, aby sądzić, że sukces Finlandii w latach 1990–2010 był efektem mniej spektaku-larnych, a bardziej organicznych i peryferyjnych właśnie działań we wcześniejszych dekadach. Warto uczynić tę kwestię przedmiotem rozwa-żań. Więcej nauczymy się studiując zasiewy niż żniwa sukcesu.

Teza, że decydującym problemem strate-gicznym jest transformacja statusu materialnego i duchowego szkolnictwa wyższego jako współ-autora i współaktora skoku cywilizacyjnego Pol-ski jest kusząca i wielce pochlebna dla pracow-nika tegoż szkolnictwa. Rzecz w tym, czy będzie to możliwe bez schumpeterowskiej destrukcji.

Utopijna wizja systemu szkolnictwa wyższego w perspektywie roku 2050

To oczywiste, że potrzebny jest dualny system edukacyjny. Nie można tolerować marnowania potrzebnych społeczeństwu talentów poprzez system nastawiony na kształcenie przeciętnie uzdolnionych. Sądzę jednak, że zastosowany dualizm powszechny – elitarny może być źró-dłem niebezpiecznych nieporozumień.

Racjonalny wydaje się podział na studia w kierunkach niezbędnych dla dobrego funk-cjonowania nowoczesnego społeczeństwa

Page 161: Biuletyn nr 2/2011

159Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IVO

ST

RAT

EGIC

ZNYC

H K

IERU

NK

ACH

RO

ZWO

JU S

ZKO

LNIC

TW

A W

YŻS

ZEG

OKO

MA

NTA

RZ

oraz na studia nastawione na osobisty rozwój i zwiększenie szans życiowych samych studiu-jących. Te pierwsze powinny być limitowane realnymi potrzebami, ostro konkurencyjne i materialnie komfortowe. Niekoniecznie muszą to być wielkie uczelnie. Te drugie powinny być współfi nansowane przez państwo w tej mierze, w jakiej przyczyniają się do rozwoju kapitału społecznego. Nie należy utrzymywać fi kcji, że istnieje znacząca korelacja między kierunkiem takich studiów a wykonywaną później pracą.

Sądzę, że już w tej chwili włączanie do pro-gramów studiów języka Konfucjusza zwiększa szanse życiowe absolwentów i konkurencyjność gospodarki.

Inicjatywy międzynarodowe

Proponowane konferencje wydają się bardzo in-teresujące. Ze względów wspomnianych wcze-śniej, szczególnie obiecująca wydaje mi się kon-ferencja polsko-fi ńska.

Biblioteka wiedzy o rozwoju szkolnictwa wyższego

Idea godna poparcia.

Rola Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w kształtowaniu polskiego systemu myśli strategicznej

Niewątpliwie potrzebna.

Post scriptum

Nie sposób zaprzeczać, że radykalne odmłodze-nie społeczności nauczycieli akademickich jest

bodaj najważniejszym zadaniem szkolnictwa wyższego. Nie jest to jednak cel strategiczny, tylko paląca potrzeba dnia. To prawda, że stara, zmęczona kadra profesorska nie wniesie ducha dynamicznej innowacji w struktury szkolnic-twa wyższego. Ponadto kadra ta już odchodzi na emeryturę, a bez niej, w obecnym stanie prawnym, akademia nie jest w stanie funkcjo-nować. Kto jednak, i w jaki sposób zapełni lukę pokoleniową, i wychowa nową kadrę?

Nie sposób też zaprzeczać, że konieczne jest skrócenie okresu, w którym o awansie decydu-ją wyłącznie kryteria korporacyjne. To absurd, gdy osoby w wieku przedemerytalnym skrupu-latnie gromadzą punkty i piszą wypracowania na stopień. Moment uzyskiwania samodzielno-ści naukowej powinien następować w wieku, w którym ludzie są jeszcze pełni energii. Potem powinna się liczyć jakość wykonywanej pracy. Niezbędną selekcję trzeba zapewnić poprzez zmniejszenie gwarancji zatrudnienia. Trzeba też uwzględniać, że instytucja naukowa to orga-nizacja bardziej złożona niż drużyna piłkarska. Stąd pracowników należy oceniać przez pry-zmat ich użyteczności w zespole, a nie według ujednoliconych kryteriów.

Nie sposób zaprzeczać, że

radykalne odmłodzenie

społeczności nauczycieli

akademickich jest

bodaj najważniejszym

zadaniem szkolnictwa

wyższego

Gorzkie słowa o funkcjonowaniu samo-rządu akademickiego wydają się prawdziwe. Krokiem w kierunku poprawy sytuacji byłoby wyłączenie z gestii samorządu kwestii admini-stracyjnych i zdecydowany powrót do osobistej i wymiernej odpowiedzialności nauczycieli aka-demickich za prowadzone zajęcia.

Page 162: Biuletyn nr 2/2011

160

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

Chciałbym tu spojrzeć na kwestię wyzwań stojących przed polskim szkolnictwem wyższym, zgodnych z mottem Imagination

is more important than knowledge (A. Einstein, cytuję za A. Kuklińskim) oraz zaleceniami opracowania Antoniego Kuklińskiego pt. Wizje i strategie rozwo-ju szkolnictwa wyższego w Polsce w perspektywie roku 2050, których streszczeniem jest zdanie: „przy-jąć nowe spojrzenie na istotę ekspertyzy jako zjawiska obejmującego nie tylko świat wiedzy i doświadczenia, lecz także świat wyobraźni”. W przeciwstawieniu do tych zaleceń, zarówno opracowanie konferencji rektorów (koncentrują-ce się na politycznie poprawnej obronie status quo) jak i ekspertyza Ernst&Young (wyrażająca korpo-racyjne interesy prywatyzacji wiedzy) nie mogły dać adekwatnej wizji strategicznej, gdyż w istocie patrzą one wstecz lub co najwyżej na teraźniej-szość a nie wyobrażają sobie dalszej przyszłości. Proponuję zatem podjąć szerzej problem wy-zwań przyszłości wobec szkolnictwa wyższego na świecie i w Polsce. Możliwe są też inne punkty odniesienia, np. nowa strategia Unii Europejskiej „Europa 2020” (której cele i priorytety ze wzglę-du na czas jej opracowania nie są oczywiście uwzględnione zarówno przez opracowanie kon-ferencji rektorów jak i przez ekspertyzę Ernst&Y-oung, ale zasadne jest pytanie, czy opracowania te są w ogóle spójne z tą nową strategią). Tym nie-mniej, przedstawię tu wyliczenie kilku wyzwań, które pozostaną aktualne do roku 2050; tu kilka tez o takich właśnie wyzwaniach przyszłości.

1. Wyzwanie umasowienia szkolnictwa wyższego

Rewolucja informacyjna, w związku z jej mega-trendem dematerializacji pracy, powoduje uma-sowienie szkolnictwa wyższego; w krajach naj-bardziej rozwiniętych wskaźniki skolaryzacji na poziomie wyższym przekraczają dziś 80–90%. Po-pyt społeczny na masowe studia wyższe rozwij a się też w Polsce. Duża część społeczeństwa gotowa jest płacić za wykształcenie wyższe, stąd popyt na kształcenie w szkołach niepaństwowych. Powsta-je tu pytanie o rolę wyższych szkół państwowych w warunkach masowych studiów wyższych oraz ich relacje do szkół niepaństwowych.

Rola wyższych szkół państwowych w tych warunkach pozostaje podobna do założeń uni-wersytetów od czasów królowej Jadwigi: nie tyl-ko kształcić na zadowalającym poziomie w kra-ju, lecz także zapewnić bezpłatne kształcenie najzdolniejszym przedstawicielom warstw ubogich. Bogaci wyślą swe dzieci za granicę (dawniej do Padwy i Bolonii, dzisiaj do Oxfordu i Princeton), średnio bogaci szukać będą szkół prywatnych także w kraju, chodzi tu o to, że także wśród najuboższych zdarza się młodzież szczególnie uzdolniona. Tej roli nie uwypukla politycznie poprawna ekspertyza rektorów oraz nie zauważa korporacyjna ekspertyza Ernst&Y-oung. Tymczasem, w myśl zasad sprawiedliwo-ści Johna Rawlsa, odpowiedzialność za stworze-

Wyzwania przed polskim szkolnictwem wyższymAndrzej P. Wierzbicki

Page 163: Biuletyn nr 2/2011

161Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

nie szans dla szczególnie uzdolnionej młodzieży ubogiej spoczywa właśnie na państwie.

Umasowienie szkolnictwa wyższego ma też oczywiste skutki negatywne: musi się ob-niżyć średni poziom nauczania, przynajmniej na szczeblu licencjackim czy inżynierskim. I z trendem tym nie można walczyć inaczej, niż przez zwykłą konkurencję uczelni. Inne metody walki – mnożenie ciał opiniodawczych i akredytacyjnych – prowadzą jedynie do walki pozamerytorycznej i zajazdów zaściankowych (tak jak PKA, wbrew oczywistym potrzebom społecznym, odmawia praw do nauczania in-formatyki specjalistom w zakresie praktycznych zastosowań informatyki, bo informatyk według tej komisji powinien się wykazać pracami teo-retycznymi). Relacje szkół państwowych do niepaństwowych powinny być przyjazne, choć konkurencyjne – a zapewnienie takich relacji powinno być przedmiotem troski Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, z wykorzysta-niem różnych form poprawy tych relacji.

Jak zatem zapewnić zadowalający poziom prac badawczych na uczelniach, wobec masowo-ści kształcenia? Po pierwsze, trzeba ograniczyć wieloetatowość; pomysł ograniczenia do maksi-mum dwóch etatów jest rozsądny, ale wykonalny tylko przy jednoczesnym zwiększeniu wynagro-dzeń podstawowych. Obecna sytuacja podejmo-wania pracy dydaktycznej na nierzadko pięciu etatach uniemożliwia pracę badawczą i jest jed-nym z głównych powodów zapaści intelektualnej. Po drugie, zgadzając się na obniżenie poziomu kształcenia podstawowego, najlepsze uczelnie po-winny jednocześnie zwiększyć elitarność i poziom kształcenia magisterskiego i doktorskiego, wciąga-jąc studentów tych szczebli do prac badawczych.

2. Wyzwanie kształcenia zdalnego i ustawicznego

Dematerializacja pracy oznacza też częstszą zmianę zawodów, a więc konieczność kształce-nia ustawicznego. Można (i trzeba) temu wyjść

naprzeciw przez organizację studiów podyplo-mowych, ale główne wyzwanie wiąże się z szyb-ko rozwij ającymi się możliwościami kształcenia elektronicznego: podręcznikami, ćwiczeniami, wirtualnymi laboratoriami elektronicznymi do-stępnymi poprzez internet. Na tę formę kształce-nia otwiera się cały rozwinięty świat, ale opraco-wanie odpowiednich materiałów dydaktycznych jest pracochłonne i kosztowne, zatem w Polsce jest szczególnie opóźnione ze względu na niedo-fi nansowanie nauki i szkolnictwa wyższego.

Jeśli jednak tego wyzwania nie podejmie-my, to staniemy się zaściankiem cywilizacyj-nym Europy i świata. Dlatego też niezbędne jest uruchomienie specjalnej ścieżki fi nansowania prac związanych z opracowaniem i wdrażaniem elektronicznych materiałów dydaktycznych – oczywiście z uwzględnieniem wymogów swo-bodnego dostępu do takich materiałów opraco-wanych za pieniądze publiczne, o czym szerzej piszę w następnym punkcie.

3. Wyzwanie swobodnego dostępu do wiedzy

W wyniku rewolucji informacyjnej wiedza sta-je się podstawowym zasobem produkcyjnym. Wywołuje to trend korporacyjnej prywatyzacji wiedzy, widoczny dzisiaj wszędzie (np. w za-chowaniach wielkich koncernów farmaceutycz-nych organizujących kampanie straszenia no-wymi odmianami grypy). Jednakże wielkie uniwersytety krajów rozwiniętych, poczynając od MIT, odpowiedziały inicjatywą Open Access, czyli bezpłatnego udostępniania wiedzy opra-cowanej lub przetworzonej za pieniądze pu-bliczne. Jest to tylko przykład ogromnego kon-fl iktu o własność wiedzy (ma on wiele innych aspektów), znamiennego dla okresu po rewolu-cji informacyjnej.

Konfl ikt ten stwarza wyzwania – zarówno dla uniwersytetów państwowych jak i niepań-stwowych. W jakim stopniu wiedza wykładana lub tworzona na tych uniwersytetach ma być

Page 164: Biuletyn nr 2/2011

162

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

dobrem publicznym, a w jakim stopniu prywat-nym? Dodajmy, że w stosunku do wiedzy nie obowiązuje zasada tragedii wspólnoty (trawa na pastwisku gminnym jest nadmiernie eksploato-wana, co uzasadnia prywatyzację tego pastwi-ska), gdyż wiedza nie jest dobrem degradowal-nym: użytkowana bardziej intensywnie zwykle powiększa się, nie pomniejsza. Wyzwania tego nie podejmują ani opracowanie konferencji rek-torów, ani też (co bardziej zrozumiałe z uwagi na jawny konfl ikt interesów) ekspertyza Ern-st&Young.

4. Wyzwanie zmian spojrzenia na świat jako skutku rewolucji informacyjnej

Może najtrudniejszym wyzwaniem, niezauwa-żanym w pełni przez obie ekspertyzy, są skutki zmian episteme – podnoszonych przez Michela Foucaulta – czyli sposobu kreowania i uzasad-niania wiedzy w danej epoce cywilizacyjnej, bądź też, określone w prostszych słowach, zmia-ny sposobu widzenia świata, którą niesie ze sobą rewolucja informacyjna. Przykładów takiej zmiany jest wiele, podam tylko dwa.

Zasada wyłaniania się (emergencji) mówi, że nowe własności systemów wyłaniają się wraz ze zwiększeniem stopnia złożoności, i że własności te są jakościowo różne oraz nieredukowalne do własności części systemów.

Może to się wydawać zdroworozsądko-wym, intuicyjnym sformułowaniem; ważny jest fakt, że zasada ta jest uzasadniona racjonalnie, w oparciu o dane naukowe. Może to się wyda-wać wnioskiem z klasycznych pojęć teorii sys-temów, synergii i holizmu, czy też metafi zycz-nym przekonaniem religij nym; rzecz w tym, że obie takie upraszczające interpretacje są błędne. Synergia i holizm mówią, że całość jest większa od sumy swych części, ale nie podkreślają nie-redukowalności. Tak więc, w klasycznym rozu-mowaniu systemowym, całość jest większa, ale nadal może być redukowana do swych części.

Tymczasem najlepszym niedawnym przy-kładem fenomenu emergencji było spontanicz-ne wyłonienie się pojęcia software’u w ewolucji technicznej i cywilizacyjnej ostatnich pięćdzie-sięciu lat. Oprogramowanie, software, nie może działać bez sprzętu, hardware, ale nie może być zredukowane czy wytłumaczone przez wła-sności sprzętu. Fakt ten przeczy argumentom kreacjonistów, którzy twierdzili, że niereduko-walna złożoność nie mogła spontanicznie wyło-nić się w ewolucji, musiała być wynikiem inteli-gentnego projektu świata; tymczasem ewolucja cywilizacyjna ostatnich pięćdziesięciu lat daje przykłady takiej spontanicznej emergencji.

Tak więc zasada wyłaniania się jest przeciw-stawna redukcjonizmowi. Trzeba tu podkreślić, że nauki ścisłe i przyrodnicze, bardziej paradyg-matyczne niż technika, nadal hołdują redukcjo-nizmowi; np. fi zycy wierzą, że obliczenia kwan-towe zmienią zasadniczo techniki obliczeniowe – podczas gdy zmienią one zasadniczo tylko sprzęt, nie oprogramowanie, które rozwij a się według zasad nieredukowalnych do sprzętu.

Drugi, równie trudny przykład (bo zmiana sposobu widzenia świata jest trudna) to kwestia paradoksu błędnego koła czy nieskończonego regresu, używanego przez sceptyków fi lozo-fi cznych od czasów starożytnej Grecji do ata-ku na naturalizm i uzasadnienia sceptycyzmu. Na przykład Leszek Kołakowski (1988) pisze: „Od czasów sceptyków starożytnych wiado-mo jest, że każda epistemologia – tj. jakakol-wiek próba ustanowienia uniwersalnych kry-teriów prawomocności wiedzy – wiedzie albo w regres nieskończony, albo w błędne koło, albo w nieprzezwyciężalny paradoks samoodniesie-nia (nieprzezwyciężalny, rozumie się, o ile nie jest rozwiązany pozornie przez to, że obróci się go w regres nieskończony)”. To samo twierdzi wielu innych fi lozofów (np. E. Husserl, L. Witt-genstein, J. Srzednicki, G. Żurkowska, B. Latour).

Tymczasem dobra znajomość zachowa-nia się układów czy systemów ze sprzężeniem zwrotnym wyjaśnia pozornie nieprzezwycię-żalne paradoksy samoodniesienia, regresu nie-skończonego, błędnego koła – traktując je jako

Page 165: Biuletyn nr 2/2011

163Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

oczywiste cechy pojęcia sprzężenia zwrotnego (dynamiczny proces równoważenia się układu z ujemnym sprzężeniem zwrotnym np. w ser-womechanizmie ramienia robota to przecież nieskończony regres, błędne koło czy samood-niesienie stosowane jest miliony razy w każdym komputerze jako zasada działania przerzutnika z dodatnim sprzężeniem zwrotnym, podsta-wowego elementu pamięci komputera). Jeśli to są paradoksy, to ani roboty, ani komputery nie mogą działać. Skoro one jednak działają, są to więc paradoksy pozorne, wyjaśnione przez roz-wój technik informacyjnych.

Tak samo jak oczywiste jest dzisiaj, że Achil-les jednak dogoni żółwia, gdyż szereg nieskoń-czony może mieć skończoną granicę.

Te dwa (trudne) przykłady wskazują, jak głębokie mogą być zmiany sposobu widzenia świata jako skutek rewolucji informacyjnej. Reformy szkolnictwa powinny takie zmiany antycypować. Np. twierdzę, że po rewolucji informacyjnej w nauczaniu uniwersyteckim dziedzin społecznych i humanistycznych trze-ba wprowadzić trzy obowiązkowe przedmioty techniczne:1) Automatykę i robotykę, z naciskiem na pro-

cesy dynamiczne w sprzężeniu zwrotnym i ćwiczenia laboratoryjne (choćby symula-cyjne) ilustrujące to działanie;

2) Informatykę, ale nie traktowaną tylko bier-nie, z obowiązkiem zaprojektowania choćby jednego przykładu oprogramowania;

3) Inżynierię biomedyczną, jako dziedzinę o coraz większym znaczeniu w starzejących się społeczeństwach.

5. Wyzwanie demokracji pracowniczej

W wyniku rewolucji informacyjnej obserwuje-my też narastający konfl ikt pomiędzy oligarchią (różnorodnie nazywaną: superklasą, netokracją, postdemokracją) a demokracją. Obie ekspertyzy nie wypowiadają się na ten temat, zajmują jed-

nak (podświadomie) stanowisko na rzecz raczej oligarchii. Tymczasem skutkiem rozpowszech-nienia się internetu jest m.in. pojawiające się sil-ne stanowisko broniące demokracji, zwłaszcza w formie demokracji pracowniczej uzasadnio-nej fi lozofi cznie i prawnie przez Johna Rawlsa. Co ten konfl ikt może oznaczać w stosunku do szkolnictwa wyższego?

W wyniku rewolucji

informacyjnej

obserwujemy też

narastający konflikt

pomiędzy oligarchią

a demokracją

Oczywiście, konfl ikt ten powinien w jawnej formie być uwzględniany w nauczaniu. Ale sta-nowisko Rawlsa może też mieć skutki praktycz-ne: uważam, że uzasadnia ono pozostawienie uczelniom dużego stopnia samorządności, bez prób wprowadzania nadto managerskiego sys-temu zarządzania. Czym innym i niezbędnym jest poddanie uczelni silnej konkurencji, czym innym jest zarządzanie ściśle hierarchiczne typu korporacyjnego.

Podsumowanie

Wyzwania te wyliczyłem przykładowo jako te, które moim zdaniem pozostaną aktualne przez najbliższe dziesięciolecia. W pogłębionej analizie można zacząć od zagrożeń tak, jak to sugeruje Antoni Kukliński; zgadzam się też z jego tezą, że „pentagonalny kryzys lat 2008–2011 jest praw-dziwym końcem XX wieku”, ale nie nadawałbym tak wielkiego znaczenia zagrożeniu kryzysem Wspólnoty Atlantyckiej – i tak polskie szkolnic-two wyższe kształci i będzie kształcić swych najlepszych absolwentów na potrzeby Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej; dopiero na-stępnie można dokładniej określić wyzwania oraz przeprowadzić ich dogłębną analizę.

Page 166: Biuletyn nr 2/2011

164

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

Wprowadzenie

Kontekstowym punktem wyjścia dla tego krót-kiego artykułu jest często ostatnio formułowa-na teza o zachodzącej na naszych oczach fun-damentalnej rekonfi guracji dotychczasowego układu stosunków władzy politycznej i ekono-micznej w ujęciu globalnym przy jednoczesnej dekompozycji struktur, stosunków i tożsamości społecznych w układzie narodowym, regional-nym i lokalnym1. Globalny kryzys fi nansowy i ekonomiczny ujawniony w pełni w 2008  r., którego reperkusje są i będą nadal wyraźnie odczuwane również w wielu państwach za-chodnich, uwidocznił zawodność dogmatów przyświecających przez ostatnie 30 lat neolibe-ralnej globalizacji2, będącej jednym z głównych czynników przyśpieszających procesy dekom-

1 Por. np. J. Attali, Historia przyszłości, Wydawnic-two Prószyński i S-ka, Warszawa 2008; U. Beck, Władza i przeciwwładza w epoce globalnej. Nowa ekonomia polityki światowej, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2005; J.  Staniszkis, Władza globalizacji, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2003; Z. Bauman, Globali-zation: the Human Consequences, Polity, Cambridge1998.

2 Zob. D. Held i in., Global Transformations: Politics, Economics and Culture, Polity, Cambridge, Cambridge 1999; D. Harvey, Neoliberalizm. Historia katastrofy, Książ-ka i Prasa, Warszawa 2008; J. Stiglitz, Freefall. Jazda bez trzymanki, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, Warsza-wa 2010.

pozycji i rekonfi guracji. Mimo to, nie jest wcale przesądzone, że zmiany zachodzące w reakcji na wspomniany kryzys będą oznaczać wynale-zienie lepszych zasad organizowania życia spo-łecznego w różnych skalach przestrzennych3.

Jedną z ważnych przyczyn uzasadniających ten sceptycyzm jest niedostatek atrakcyjnych systemowych propozycji nowego ładu społecz-nego w środowisku aktorów politycznych w ca-łym okresie pozimnowojennym4. Inną, jest ob-serwacja bieżącej dynamiki ruchów i protestów społecznych, często gwałtownych i „widowisko-wych”, lecz rzadko i w małym stopniu przekła-dających się na konkretne i całościowe rezultaty polityczne5. Na skutek wspomnianej dekompo-zycji sił społecznych6, a także kolonizacji poli-tycznej i społecznej wyobraźni przez „neolibe-ralną nowomowę”7 oraz potęgi i często brutalnej represyjności aktorów zainteresowanych trwa-

3 Por. J. Attali, op.cit.4 Por. np. Z. Bauman, op.cit.5 Por. S. Castles, Miller M., The Age of Migration, Pal-

grave, Macmillan, Basingstoke, Basingstoke 2009.6 Ibidem.7 Por. A. Bihr, Nowomowa neoliberalna, Książka i Pra-

sa, Warszawa 2008; Zniewolony umysł 2. Neoliberalizm i jego krytyki, red. E. Majewska, J. Sowa, Ha!Art, Kraków2007.

Quo vadis jako metafora myślenia o przyszłości PolskiAntoni KuklińskiAnna Gąsior-Niemiec

Page 167: Biuletyn nr 2/2011

165Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

niem neoliberalnego ładu8 zabrakło dotychczas wystarczająco silnej mobilizacji i trwałej presji społecznej i politycznej, która wymusiłaby na aktorach narodowych i globalnych odwrót od dalszego podążania ścieżką generującą w znacz-nej mierze nierówny i chaotyczny wzrost gospo-darczy wraz z towarzyszącymi mu turbulencja-mi społeczno-politycznymi – lub przynajmniej daleko idącą modyfi kację tego kierunku9.

Słabość woli politycznej, niedostatki wy-obraźni społecznej i częstą niewiarę w możli-wość wymyślenia nowego, lepszego konsen-sualnego projektu dla świata ilustrują także zdominowane przez bieżące trudności i często wzajemnie niespójne inicjatywy podejmowane w poszczególnych państwach. W niektórych spośród nich głębokie podziały polityczne, kon-fl iktogenna kultura polityczna, silnie zdomino-wana przez odwołania historyczne bądź sprawy bieżące, oraz słabość kultury myślenia o przy-szłości i praktyczny brak instrumentów do pro-wadzenia poinformowanej debaty publicznej nad długofalowymi strategiami działań, czę-sto w ogóle skutecznie blokują pojawianie się i promowanie rozwiązań ukierunkowanych na bardziej zrównoważony i sprawiedliwszy roz-wój w przyszłości – przykładem służy Polska. Również działania o charakterze ponadnarodo-wym, których przykładem są formułowane na szczeblu Unii Europejskiej plany strategiczne, mają dotychczas cząstkowy, krótkofalowy i nie-rozstrzygający charakter10, mimo świadomości, że bezprecedensowe bogactwo i potęga nauki oraz technologii, jakimi globalnie dysponuje dziś świat, stwarzają szansę na realizację śmia-łych idei.

8 Por. D.  della Porta, M.  Diani, Ruchy społeczne. Wprowadzenie, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagielloń-skiego, Kraków 2010.

9 Por. np. D. Held i in., op.cit.; World Bank, Global Economic Prospects, World Bank, Washington DC 2006; Global Political Economy, red. J. Ravenhill, Oxford Univer-sity Press, Cambridge 2009; J. Stiglitz, op.cit.

10 Por. Komisja Europejska, Komunikat Komisji. Eu-ropa 2020. Strategia na rzecz inteligentnego i zrównoważone-go rozwoju sprzyjającego włączeniu społecznemu, Bruksela 2010, KOM(2010) 2020 wersja ostateczna.

Mimo wszystko narastające zaniepokoje-nie powtarzającymi się, coraz bardziej nieprze-widywalnymi zaburzeniami ekonomicznymi i często ściśle z nimi powiązanymi negatyw-nymi zdarzeniami o charakterze politycznym i militarnym, ale również społecznym i ekolo-gicznym (przykładem katastrofa spowodowana w 2010 r. przez koncern BP w Zatoce Meksykań-skiej, „niespodziewane” zagrożenie bankruc-twem kilku państw członkowskich UE czy se-ria „politycznych trzęsień ziemi” w państwach północnej Afryki na początku 2011  r.), w po-łączeniu z narastającą świadomością realnych zagrożeń wynikających, między innymi, z glo-balnych trendów demografi cznych, kruchości zasobów energetycznych i problemów rynków pracy oraz międzynarodowych migracji, przy-noszą stopniowy wzrost zainteresowania myślą strategiczną i metodologiami budowania scena-riuszy przyszłości – również w Polsce11.

Zainteresowanie to trzeba interpretować pozytywnie, mimo nie zawsze zadowalających rezultatów, jako coraz silniejszy sygnał chęci czy poczucia potrzeby wyjścia z impasu, w dużej mierze, powtórzmy, będącego skutkiem neolibe-ralnego skrócenia i zawężenia perspektywy po-litycznej i ekonomicznej, którego konsekwencją było lekceważenie przez wiele rządów i agend ponadnarodowych konieczności strategicznego myślenia o przyszłości społeczeństw wykracza-jącego poza prognozowanie „wzrostu rynków” i kalkulowanie fi nansowych zysków.

11 Por. V.  Kaartemo, J.  Kaivo-oja, Finlandia 2050 w perspektywie zmian globalnych, w: Rozwój regionalny – polityka regionalna – studia regionalne, red. P. Jakubowska, A.  Kukliński, P.  Żuber, Ministerstwo Rozwoju Regio-nalnego, Warszawa 2011 (w przygotowaniu); Komisja Europejska, op.cit. Foresight regionalny i technologiczny. Pierwsze doświadczenia polskich regionów, red. A. Klasik, T. Markowski, Komitet Przestrzennego Zagospodaro-wania Kraju PAN, Warszawa 2010; Polska 2030. Wyzwa-nia cywilizacyjne, red. M. Boni, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów RP, Warszawa 2009.

Page 168: Biuletyn nr 2/2011

166

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

1. Kategoria metafory a myślenie o przyszłości

W tym artykule koncentrujemy się zwłaszcza na tezie, że jednym z przejawów wyżej wspo-mnianego impasu stało się w ostatnim trzydzie-stoleciu dojmujące ubóstwo metafor pojawiają-cych się w wypowiedziach na temat rozwoju społeczeństw i celów, do których one dążą, czy powinny dążyć. Tymczasem: „...metafora (...) to coś znacznie ważniejszego niż tylko środek sty-listyczny. To podstawowy składnik nie tylko ję-zyka, ale i pojmowania, myślenia i działania. (...) Nowa metafora pełni szczególną rolę, „otwiera” zamknięte układy myśli, zamknięte, gdyż ba-riery poznawania i przetwarzania informacji związane z ograniczeniami pamięci pozwala-ją obejmować myślowo i przetwarzać jedynie drobne fragmenty, wybrane i wydzielone z bo-gactwa rzeczywistości i wielości powiązań mię-dzy jej elementami. Metafora ustanawia zasadę ich organizacji”12.

Na skutek zdominowania wyobraźni po-litycznej przez neoliberalizm, począwszy od lat 80 XX wieku, wiodącą i praktycznie jedy-ną całościową metaforą myślenia o przyszłości i rozwoju społeczeństw stała się metafora „ryn-ku”. Metafora ta, zwłaszcza w swej redukcjoni-stycznej postaci, wyrwanej z szerszego kontek-stu społecznego13, nie tylko zawładnęła prawie całym myśleniem o gospodarce, ale również w ogromnym zakresie skolonizowała dyskursy odnoszące się do polityki, administracji, społe-czeństwa obywatelskiego, edukacji, kultury itd., gdzie jednostronnie zaczęły dominować pojęcia i koncepcje wywodzone z tej metafory, takie jak na przykład „rynek polityczny”, „marketing po-lityczny”, „komercjalizacja” dóbr publicznych,

12 J.  Kozłowski, Świat człowieka, świat meta-for, 2008, http://forumakademickie.pl/fa/2008/05/swiat-czlowieka-swiat-metafor/

13 Zob. J. Bogle, Dość. Prawdziwe miary bogactwa, biz-nesu i życia, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, Warsza-wa 2009.

„konkurencyjność” administracji publicznej, „prywatyzacja oferty” edukacyjnej, „produk-tywność” i „rentowność” kultury itp., podpo-rządkowane wąsko pojętej kalkulacji zysków i strat. To rozpowszechnianie się i sedymenta-cja metaforyki rynkowej praktycznie na całym świecie i w każdej sferze życia społecznego sta-nowią empiryczne potwierdzenie sygnalizowa-ną wyżej roli i ogromnego znaczenia metafor w ukierunkowywaniu procesów myślowych i kanalizowaniu oraz legitymizowaniu działań politycznych, ekonomicznych i społecznych, skutecznych zwłaszcza gdy zostaną one poparte wymierną siłą polityczną i ekonomiczną – tak, jak w przypadku neoliberalizmu, nadzwyczaj skutecznie forsowanego głównie przez rządy i wpływowe grupy interesów w Stanach Zjed-noczonych i Wielkiej Brytanii.

Jednak, o ile nowa metafora może otwierać nowe pola myślenia o rzeczywistości społecznej i wskazywać nowe kierunki działania, to domi-nujące „wcześniejsze metafory przyczyni[ają] się do ich zakleszczenia”14 i zawężenia horyzon-tu wyobraźni społecznej i politycznej. Ponownie dobrze ilustruje tę tezę przypadek neoliberalnej metafory rynku. W ciągu ostatniego trzydziesto-lecia jej dominacja doprowadziła, między inny-mi, do silnie zawężającej ekonomizacji dyskursu publicznego i ostatecznie wyrugowała z debaty publicznej problematykę całościowego rozwoju społecznego, zwłaszcza kwestię jego celowości (tj. ukierunkowania na wartości), zastępując ją dość jednostronną wymianą poglądów na temat dogmatu nieustającego „wzrostu” (gospodar-czego) i niczym nieograniczonego pędu do „zy-sku” i „cięcia kosztów”. Zamiast o państwach, społeczeństwach czy wspólnotach ludzkich za-częto przede wszystkim mówić, pisać – a zatem myśleć i działać – w kategoriach „gospodarek” (np. new emerging economies) i przybierających postać quasi-ludzkich hipostaz mnożących się ustawicznie „rynków”. Podobnie, z dyskusji o nowym paradygmacie „gospodarki opartej na wiedzy”, zdominowanej przez metaforykę ryn-

14 J. Kozłowski, op.cit.

Page 169: Biuletyn nr 2/2011

167Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

kową, praktycznie znikły zagadnienia dotyczą-ce sfery wartości czy moralności, a także w dużej mierze – wbrew ofi cjalnej retoryce – odniesienia do demokratycznej zasady równych szans czy nawet liberalnych swobód i wolności15.

Nie chcemy tu rzecz jasna, podważać wie-lu poważnych zalet propagowania zasad ryn-kowych w życiu gospodarczym społeczeństw. Naszym celem jest jedynie zwrócenie uwagi na zubażające konsekwencje, do jakich może dochodzić w sytuacji długotrwałego monopo-lizowania koncepcji wszystkich sfer i aspektów życia ludzkiego przez pojedynczą metaforę, zwłaszcza gdy przekłada się ona na wymier-ne decyzje polityczne, które pociągają za sobą realne i długofalowe skutki dla społeczeństw i kultur we wszystkich ich wymiarach. Jedno-cześnie, niejako przy okazji, zwracamy uwagę na obecny paradoks polegający na tym, że per-wersyjne efekty „monopolu metafory” na pozio-mie myślenia o rozwoju społeczeństw w ogóle nie są zauważane przez wyznawców „wolnej konkurencji” i „wolnego rynku” – zazwyczaj słusznie wrogo nastawionych do pojawiania się monopoli w gospodarce czy sferze politycznej. Inaczej mówiąc, naszym celem tutaj jest zwró-cenie uwagi na potrzebę podniesienia proble-mu obecnego ubóstwa metafor i „zakleszczenia się” generowanych przez nie opcji myślenia o rozwoju społeczeństw zarówno w dyskur-sie publicznym, jak naukowym i politycznym. Uważamy, że niedostatek lub, jak obecnie, mo-nopolizacja myślenia metaforycznego, są jed-nymi z ważniejszych czynników blokujących możliwość wyartykułowania nowych projek-tów politycznych, których potrzeba wydaje się jasna w trwającej właśnie epoce przełomu16.

Podniesienie problemu, jakim jest ubóstwo i szkodliwa monopolizacja metaforycznego wymiaru myślenia o przyszłości, po pierwsze wynika ze wspomnianego już zarówno in-

15 Por. Spotkania z utopią w XX i XXI w., red. P. Żuk, Ofi cyna Naukowa, Warszawa 2008; Zniewolony umysł.., op.cit.

16 Por. J. Attali, op.cit.

tuicyjnego, jak i znajdującego potwierdzenie w tradycji fi lozofi cznej i naukowej przekonania o immanentnym związku między zdolnością do tworzenia nowych metafor a tworzeniem nowych pojęć i koncepcji nie tylko naukowych, ale również politycznych i społecznych, nie wspominając o kulturowych i artystycznych17. Przypomnienie czy uświadomienie tej zależno-ści wydaje się szczególnie potrzebne w kręgach obecnych elit politycznych, które, jak się wy-daje, w dużej mierze utraciły zdolność wyku-wania nowych metafor, zadowalając się często minimalistycznym, technokratycznym i proce-duralnym podejściem do polityki. (Dotyczy to zresztą również zawężająco „pragmatyzujących się” postaw elit intelektualnych i religij nych oraz poglądów szerszych kręgów społecznych.) Tymczasem: „...źródło dobrej polityki to nie tyl-ko owoc drobiazgowej analizy danych, właści-wych ram ich interpretacji, intuicji politycznej, cierpliwego negocjowania oraz dobrego marke-tingu – to także efekt wizji, a wizja jest syntezą każdego czynnika dokonaną na podstawie traf-nie dobranej metafory. (...) Wbrew przekonaniu polityków i urzędników, polityka to nie tyle roz-wiązywanie problemów, co ich stawianie, to nie tyle dobór instrumentów do realizacji pewnych celów, co dobór ram, w jakich defi niuje się te cele. Gdy politycy i urzędnicy zaczynają od in-strumentów, nie znaczy to, że są wolni od wpły-wu metafor. Świadczy to tylko, że nie uświada-miają sobie tego wpływu.”18

Po drugie, zwrócenie uwagi na znaczenie metafor jako ram myślenia o rzeczywistości społecznej wynika również z dobrze ugrunto-wanego poglądu, że wprowadzenie do dyskur-su publicznego i popularnego trafnej metafory może stać się początkiem twórczych rozwinięć ogólnego potencjału tej metafory w postaci bar-

17 Por. M.H.  Jakobsen, S.  Marshman, Bauman’s Metaphors: The Poetic Imagination in Sociology, „Current Sociology” 2008, No 56; J. Kozłowski, op.cit.; G. Lakoff, M.  Johnson, Metafory w naszym życiu, Warszawa1988; J. Bronowski, Potęga wyobraźni, Państwowy Instytut Wy-dawniczy, Warszawa 1987.

18 J. Kozłowski, op.cit.

Page 170: Biuletyn nr 2/2011

168

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

dziej skonkretyzowanych ideologii, doktryn, programów działania, czy postulatów i haseł mi-bilizujących opinię publiczną19. Po trzecie, nie-zbędność metafory jako podstawowego nośnika nowych znaczeń i reprezentacji zbiorowych po-twierdzają badania historycznej i współczesnej dynamiki powstawania ruchów i organizacji społecznych, zwłaszcza tych przekształcających się w siłę zdolną do całościowego przeobrażania istniejących stosunków politycznych, ekono-micznych i społecznych20. Po czwarte, wagę me-tafory w myśleniu o przyszłości społeczeństw dobrze uwidocznia sama „klasyczna” metodolo-gia tworzenia strategii rozwoju, zwłaszcza w jej wydaniu francuskim z ubiegłego wieku – gdzie ważnym punktem wyjścia jest będąca krótkim rozwinięciem wiodącej metafory „misja” aktora formułującego strategię. Podobnie rzecz wyglą-da w metodologii i praktyce tworzenia scena-riuszy przyszłości, których treści są animowane przez opisujące je właśnie w sposób metaforycz-ny nazwy–tytuły scenariuszy21.

W tym kontekście, w dalszej części tego artykułu, sygnalizujemy potrzebę głębszego przemyślenia słabości wymiaru metaforyczne-go w praktyce polskiej myśli strategicznej. Bez względu na krytyczny stosunek do założeń i dziedzictwa neoliberalizmu, a także wskaza-ne w innym miejscu zastrzeżenia dotyczące koncepcji gospodarki opartej na wiedzy22, nie ulega, dla nas, wątpliwości, że szanse przetrwa-nia i utrzymania zadowalających standardów życia społecznego w nowej konfi guracji glo-

19 Por. M.H. Jakobsen, S. Marshman, op.cit.; J. Ko-złowski, op.cit.; Metafory polityki, red. B.  Kaczmarek, Dom Wydawniczy Elipsa, Warszawa 2001.

20 Por. Ch. Tilly, Social Movements. 1768–2004, Par-adigm Publishers, Boulder Co. 2004; D.  della Porta, M. Diani, op.cit.

21 Por. np. P. Drewe, What future for the Nation State or What Nation State for the Future, w: Futurology – The chal-lenges of the XXI century, red. A. Kukliński, K. Pawłow-ski, Wyższa Szkoła Biznesu-National Louis University, Nowy Sącz 2008; J. Attali, op.cit.

22 Zob. Rozwój regionalny – polityka regionalna – stu-dia regionalne, red. P. Jakubowska, A. Kukliński, P. Żuber, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2011 (w przygotowaniu).

balnej zależą (podobnie zresztą jak we wszyst-kich poprzednich okresach historycznych) od zdolności poszczególnych społeczeństw, ich kultur i gospodarek oraz aparatów politycznych i naukowych do tworzenia i propagowania no-wych (innowacyjnych) form i treści wiedzy. Nie inaczej jest w przypadku naszego kraju. Jednak bez wyzwolenia twórczej wyobraźni, której świadectwem jest, między innymi, pojawianie się i krążenie w przestrzeni publicznej nowych wiodących metafor ucieleśniających cele i war-tości rozwoju społecznego, trudno uzasadnić nadzieję choćby na proponowany „skok cywili-zacyjny” Polski w XXI wieku23.

Poniższym refl eksjom, zawierającym się w ramach metaforycznego pytania Quo vadis Polonia?, przyświecają dwa cele operacyjne. Pierwszym jest zachęcenie kół naukowych i eks-perckich do podjęcia prac nad sformułowaniem szerzej zakrojonego, interdyscyplinarnego pro-gramu badań nad scenariuszami przyszłości Polski, który zdołałby przezwyciężyć dość ty-powe dla dotychczasowej praktyki koncentro-wanie się na opracowywaniu wąsko wyspecja-lizowanych, cząstkowych i często nadmiernie technokratycznych ekspertyz trudnych nie tyl-ko do zakomunikowania społeczeństwu, ale na-wet nieraz do pogodzenia ze sobą nawzajem na gruncie koniecznej, całościowej syntezy – przy ponownym podkreśleniu wagi, jaką metafory (i odniesienia do wartości) odgrywają w myśle-niu o rzeczywistości społecznej i tworzeniu wie-dzy24. Drugim celem jest zaapelowanie do pol-skich elit, zwłaszcza politycznych, o rzeczywiste zaangażowanie się w myślenie o przyszłości polskiego społeczeństwa i państwa oraz podję-cie autentycznej debaty nad przyszłością Polski – nie tylko odbywanej w zaciszu gabinetów

23 Por. Polska 2030…, op.cit.; A. Kukliński, Program „Przyszłość Regionów” w XXI wieku. Doświadczenia i per-spektywy, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warsza-wa 2009; A. Kukliński, Od gospodarki opartej na wiedzy do gospodarki opartej na mądrości, Warszawa 2010.

24 Por. J. Mucha, Uspołeczniona racjonalność techno-logiczna. Naukowcy z AGH wobec cywilizacyjnych wyzwań i zagrożeń współczesności, Wydawnictwo IFiS PAN, War-szawa 2009.

Page 171: Biuletyn nr 2/2011

169Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

z wybranymi ekspertami czy podczas konferen-cji naukowych otwartych dla nieco szerszego grona uczestników. Chodzi o myślenie prakty-kowane w szerszej przestrzeni publicznej oraz o debatę wzbogaconą o impulsy o charakterze metaforycznym, zdolną rozpalić wyobraźnię społeczną i uruchamić energię społeczeństwa.

Nie mamy przy tym wątpliwości, że jednym z warunków powodzenia działań, o które apelu-jemy, włącznie ze skutecznym wprowadzeniem do dyskursu publicznego wyników prac nauko-wych i badawczych oraz nowych politycznych metafor, jest uzdrowienie sytuacji w środkach masowego przekazu, które stały się przecież dla przeważającej większości ludzi głównym kanałem dystrybuowania i wytwarzania wie-dzy o świecie, włącznie ze światem lokalnym. Media publiczne w demokratycznym państwie powinny przede wszystkim realizować publicz-nie użyteczne funkcje informacyjne, edukacyj-ne, pedagogiczne i deliberacyjne. Formatowana przez rynek rozrywka i wszechobecny, podszy-ty manipulacją marketing, czy reklama nie są w stanie zastąpić funkcji krystalizowania się po-informowanej opinii publicznej, wprowadzania do obiegu metafor generujących projekty prze-budowy społecznej i ich ścierania się ze sobą w debacie ukierunkowanej na dobro wspólne25.

2. Quo vadis Polonia?

Każde społeczeństwo ma swój własny sposób oglądania triady przeszłość – teraźniejszość – przyszłość. Są społeczeństwa, w których do-minuje myślenie przyszłościowe. Przykładem takich społeczeństw okazała się w XX wieku Finlandia. Są też społeczeństwa zdominowane

25 O funkcjonalnej słabości platform i mechani-zmów debaty publicznej w naszym kraju świadczy choćby obecna debata nad OFE – tocząca się na łamach „Gazety Wyborczej” i na forach internetowych żywa dyskusja, często zawierająca ważne treści merytorycz-ne, nie jest dostępna w swej istocie szerszej opinii pu-blicznej, czego dowodzą sondaże ogólnopolskie wska-zujące na brak zrozumienia przedmiotu tej debaty przez ogół społeczeństwa.

przez myślenie historyczne, które, jak się do-tychczas wydaje, bardziej odpowiada duchowi kultury polskiej. W rozwij aniu dyskusji nad me-taforycznym pytaniem Polonia quo vadis? chodzi między innymi o znalezienie odpowiedzi na pytanie, jak wyjść poza ograniczenia paradyg-matu myślenia historycznego i rozwinąć w Pol-sce kulturę myślenia przyszłościowego.

Niestety, w chwili obecnej, zmiażdżonej zgiełkiem rzeczywistych i pozornych proble-mów przeszłości i dnia dzisiejszego, często nie ma miejsca dla refl eksji długookresowej nad kierunkiem i uwarunkowaniami rozwoju Pol-ski. Tymczasem to właśnie dziś, jak wskazywa-liśmy wyżej, wykuwają się zręby nowego ładu globalnego i nowych form organizowania się jednostek i społeczeństw. Nie biorąc aktywne-go udziału w tych procesach, nie antycypując ich i nie przygotowując własnych scenariuszy działań, mogących zmobilizować endogeniczne zasoby społeczne na rzecz wspólnego dobra, ist-nieje zagrożenie, że Polska sama releguje się na margines nowego ładu, tracąc niedawno odzy-skany potencjał swej niezależnej podmiotowo-ści politycznej i społecznej26.

Jednak Polska nie jest, rzecz jasna, „krysz-tałowym pałacem”27, w którym panują tempera-tury niezależne od europejskiego i globalnego otoczenia. W takim kontekście, obok czynników endogenicznych, trzeba myśleć o egzogenicz-nych uwarunkowaniach odpowiedzi na pytanie Polonia quo vadis? Pierwszym kręgiem uwarun-kowań egzogenicznych jest Unia Europejska. Silna Unia będzie elementem nowego globalne-go centrum, które ukształtuje się w XXI wieku. Słaba Unia będzie zmarginalizowanym elemen-tem nowej globalnej peryferii. Z kolei siła i sła-bość Unii zależna będzie również od stanowi-ska zajmowanego w tej kwestii przez Polskę – co w paradoksalny sposób znów łączy uwarun-kowania wewnętrzne z zewnętrznymi. Jeżeli

26 A.  Kukliński, Program „Przyszłość Regionów”…, op.cit., s. 4–5.

27 Por. P.  Sloterdij k, Czy Polacy odnajdą szczęście, Dziennik Europa, Warszawa 2008.

Page 172: Biuletyn nr 2/2011

170

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

Unia XXI wieku nie przemówi jednym głosem, przestanie być podmiotem globalnej gry; może to jednocześnie oznaczać dalszą marginalizację Polski.

Drugim kręgiem uwarunkowań egzoge-nicznych pytania Polonia quo vadis? są wspo-mniane już na wstępie uwarunkowania global-ne. Jesteśmy świadkami jednej z najgłębszych transformacji w dziejach świata. Upada porzą-dek globalny, ukształtowany w zasadniczych zrębach po II wojnie światowej, którego logika została znacząco przekształcona w latach 80 i 90 XX wieku. Upada w znacznej mierze na skutek nieprzewidzianych bądź wymykających się kon-troli tradycyjnych aktorów politycznych konse-kwencji tychże przekształceń. Bardzo mgliście rysują się kontury nowego porządku globalne-go, który, przy braku innowacyjnych rozwiązań politycznych i społecznych, może równie łatwo przekształcić się w globalny chaos28.

W obliczu tych dwóch kręgów uwarunko-wań, zarysowuje się wyraźna asymetria: sil-nemu oddziaływaniu sceny globalnej na scenę polską nie odpowiada siła oddziaływania Pol-ski na scenę globalną. Tak wygląda sytuacja w kategoriach oddziaływania bezpośredniego. W kategoriach oddziaływania pośredniego, tj. poprzez siłę (bądź słabość) Unii Europejskiej, globalna rola Polski może rysować się w zupeł-nie innych kategoriach – pod warunkiem, że nasz kraj będzie dysponował śmiałą, ale zara-zem możliwą do realizacji w tych warunkach, wizją strategicznego rozwoju, a także wolą jej wdrażania i wiedzą, jak tego dokonać29. To jest rzeczywiste wyzwanie stojące przed Polską już teraz. Najbliższym sprawdzianem gotowości podjęcia tego wyzwania będzie prezydencja polska w Unii Europejskiej w 2011 r.

W związku z tym trzeba nieustannie podej-mować trud przekonywania polskich elit poli-tycznych, gospodarczych i naukowych, jak rów-

28 Por. J. Attali, op.cit.29 Por. Futurology – The challenges of the XXI century,

red. A. Kukliński, K. Pawłowski, Wyższa Szkoła Bizne-su-National Louis University, Nowy Sącz 2008, s. 5–6.

nież szerokich kręgów polskiego społeczeństwa, że sztuka i umiejętność myślenia długookre-sowego i odwaga zadawania pytań wymagają-cych wykuwania nowych wiodących metafor mają kluczowe znaczenie także dla procesów podejmowania decyzji hinc et nunc. Dlatego też pojawia się tu teza, że polskie nauki społeczne, a zwłaszcza ekonomia, socjologia i politologia, powinny poważnie potraktować pytanie: Po-lonia quo vadis? Nie można bez końca gubić się w gąszczu pytań szczegółowych. Trzeba wresz-cie zapytać frontalnie: „Dokąd idziesz Polsko?” Jest to pytanie metaforyczne i holistyczne tj. ta-kie pytanie, które „chwyta” istotne cechy struk-tury i dynamiki danego obiektu studiów. Tym obiektem studiów jest Polska. Quo vadis? jest pytaniem dynamicznym: „dokąd idziesz” to pytanie interpretujące trajektorię myślenia na osi przeszłość – teraźniejszość – przyszłość. Jest to wreszcie pytanie teleologiczne, pytanie o cel drogi, w którego kontekście warto przywołać ostrzeżenie rzymskiego fi lozofa Seneki: Ignoran-ti quem portus petat nullus ventus suus est30.

Udzielanie odpowiedzi na tego rodzaju frontalne, metaforyczne i holistyczne pytania wymaga zaangażowania się w myślenie o przy-szłości, które w gruncie rzeczy obejmuje trzy typy procesów:• kształtowanie przyszłości, która jest możliwa,• przewidywanie przyszłości, która jest praw-

dopodobna,• pragnienie przyszłości, która jest pożądana.

Inaczej mówiąc, ważnym elementem myślenia futurologicznego są interakcje między tym, co możliwe, tym, co prawdopodobne i tym, co pożądane31. Jest jasne, że tym, co może efek-tywnie spajać te trzy typy procesów i zapewniać ich wzajemną komplementarność, jest ich ge-netyczne pokrewieństwo z jakąś nadrzędną, wiodącą metaforą będącą źródłem wspólnych kategorii, w jakich postrzega się rzeczywistość32.

30 Z łac. temu, kto nie wie do jakiego portu zmierza, żaden wiatr nie sprzyja.

31 Por. P. Drewe, op.cit.32 Por. J. Kozłowski, op.cit.

Page 173: Biuletyn nr 2/2011

171Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

3. Dotychczasowe doświadczenia inijatywy Quo vadis Polonia

Mimo pewnej dozy pesymizmu, warto wspo-mnieć o dotychczasowych doświadczeniach inicjatywy Quo vadis Polonia. Pytanie Polonia quo vadis zostało podjęte m.in. przez afi liowany przy Ministerstwie Rozwoju Regionalnego Program Przyszłość Regionów (Regio Futures) w roku 2009, kiedy to A. Kukliński z inicjatywy Mini-sterstwa przygotował studium pt. Rola projektu Polonia quo vadis w rozwoju Programu Regio Futu-res. Opracowanie to było próbą naszkicowania problematyki i metodologii programu prac stu-dyjnych, które podejmą realizację projektu Po-lonia quo vadis ze szczególnym naciskiem na po-ziom regionalny. Program ten częściowo został zrealizowany, czego rezultatem jest tom 4 Serii REDEFO, opublikowany przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego w 2009 r.33 W tomie tym testuje się koncepcję Quo vadis nie tylko w kon-tekście doświadczeń Polski, lecz także Słowenii, Flandrii, Finlandii, Uralu i Piemontu. Wydaje się, że ten nurt studiów porównawczych powi-nien być kontynuowany.

Z zadowoleniem można również odnoto-wać, że w latach 2008–2010 pojawiło się w Polsce kilka nowych ośrodków dedykowanych myśli strategicznej, które w pewnym stopniu podjęły i rozwinęły inicjatywę Polonia quo vadis. Trzeba tu wymienić przede wszystkim Trzy Konferencje Krakowskie z lat 2008–2009–2010. Pokłosiem tych konferencji są zbiory interesujących opracowań podejmujących różnorodną problematykę w ra-mach wzajemnie powiązanych trajektorii Mundus quo vadis, Europa quo vadis, Polonia quo vadis34.

Z kolei w Warszawie, w roku akademickim 2009–2010 rozwinęło działalność Forum Myśłi

33 Zob. Regions in the Perspective… op.cit.34 Zob. np. Polonia quo vadis? red. A.  Kukliński,

K. Pawłowski, J. Woźniak, Małopolski Urząd Marszał-kowski, Kraków 2010.

Strategicznej zorganizowane przez Polskie To-warzystwo Ekonomiczne i Polskie Towarzystwo Wspólpracy z Klubem Rzymskim. Działalność tego Forum będzie kontynuowana w roku aka-demickim 2010–2011. Przedłużeniem dzialalności Forum są publikacje ukazujące się pod jego egidą35.

Last but not least trzeba wspomnieć o dwóch inicjatywach ośrodka dolnośląskiego. Chodzi o coroczne konferencje w Krzyżowej, które po-pularyzują problematykę Polonia quo vadis w sze-rokich kręgach społecznych, samorządowych, akademickich i biznesowych. Na uwagę zasłu-guje również dolnośląska konferencja między-narodowa – „Europa quo vadis”, która odbyła się 10–13 czerwca 2010 r. we Wrocławiu36.

Z zadowoleniem można

również odnotować, że w

latach 2008–2010 pojawiło

się w Polsce kilka nowych

ośrodków dedykowanych

myśli strategicznej, które

w pewnym stopniu podjęły

i rozwinęły inicjatywę

Polonia quo vadis

Te przykłady pokazują, że koncepcja Quo va-dis może stać się przedmiotem szerszego zainte-resowania w kręgach myśli naukowej, samorzą-dowej i społecznej. Ponadto, istniejący dorobek konferencyjno-publikacyjny pozwala również podjąć próbę sformułowania trzech kluczowych pytań dookreślających zakres problematyki ob-jętej ramami metaforycznego pytania Quo vadis.

Te pytania w odniesieniu do sytuacji Polski mogą brzmieć następująco:I. Jak kształtować myśl strategiczną polskich

elit politycznych i polskiego społeczeństwa in toto?

35 Por. Biuletyn PTE, nr 1(45); Biluetyn PTE, nr 3(47).36 Zob. Polonia Quo Vadis?Lower Silesian Conference,

red. Kukliński, Muszyński, Roman, Waszkiewicz, Mar-shal’s Offi ce of Lower Silesia, Lower Silesian Foundation for Regional Development, Wrocław 2010.

Page 174: Biuletyn nr 2/2011

172

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

Pytanie: Polsko, dokąd idziesz? jest wielkim, holistycznym wyzwaniem dla naszej wiedzy i wyobraźni, w sytuacji, gdy myślenie futuro-logczne stanowi jedynie marginalny wycinek refl eksji historycznej. Ukształtowanie kultury myślenia strategicznego polskiego społeczeń-stwa i jego elit jest poważnym wyzwaniem na-szych czasów.II. Jak ocenić Wielką Transformację Polski

w latach 1990–2010?Polskie społeczeństwo powinno dysponować wiedzą, wolą i umiejętnością dokonania oceny wielkiej transformacji Polski, która zrealizowała się w czasie ostatniego dwudziestolecia. Trzeba widzieć sukcesy i blaski tej transformacji: od-zyskaną niezależność, przedsiębiorczy geniusz polskiego społeczeństwa, polskiej gospodarki, nauki, kultury i państwa w zakresie adaptowa-nia się do nowych warunków tworzonych przez globalną gospodarkę rynkową i europejską de-mokrację parlamentarną. Trzeba widzieć suk-ces geopolityczny Polski w uzyskaniu pełnego członkostwa w Unii Europejskiej i w NATO. 

Jednak długa lista nawet największych sukcesów nie może eliminować z pola naszego widzenia bilansu słabości i niewykorzystanych szans tej unikalnej sytuacji historycznej. Tym-czasem można w tym kontekście wymienić choćby tylko 3 problemy: 1) imitacyjny a nie innowacyjny charakter polskiej transforma-cji; 2) niedostatek wielkiej myśli strategicznej i prorozwojowej, m.in. w zakresie treści i spo-sobu przeprowadzenia procesów prywatyzacji; 3) brak decydującego sukcesu w zakresie two-rzenia w Polsce nowoczesnego społeczeństwa informacyjnego oraz przyszłościowej gospodar-ki opartej na wiedzy. III. Czy możliwy jest skok cywilizacyjny Pol-

ski w latach 2010–2030?W optymistycznej interpretacji historii Polski XXI wieku to dwudziestolecie będzie przełomo-we; dokona się w jego trakcie skok cywilizacyj-ny naszego kraju. Polska wejdzie do grona wy-soko rozwiniętych, kreatywnych społeczeństw, w których będą rozwij ały się zaawansowane formy społeczeństwa informacyjnego i auten-

tycznej gospodarki opartej na wiedzy. Polska przełamie tysiącletnią tradycję funkcjonowania na pozycji kraju będącego częścią Europy pery-feryjnej, stając się widocznym elementem euro-pejskiego centrum.

Ten skok cywilizacyjny może być tylko osią-gnięciem społeczeństwa dynamicznego i in-nowacyjnego, które będzie wyłaniało władze publiczne obdarzone wolą i zdolnością długo-okresowego myślenia strategicznego, promujące politykę prorozwojową oraz efektywnie lokują-ce Polskę w wyższych przedziałach rankingów europejskich i globalnych. To nie jest wizja uto-pij na. To jest wizja, która została skutecznie zre-alizowana przez Finlandię w latach 1990–2010.

Próbę uzasadnienia optymistycznej wi-zji rozwoju Polski znajdujemy na kartach już wspominanego rządowego raportu Polska 2030 – Wyzwania Rozwojowe37. Nie może to jednak być optymizm bezkrytyczny. Studium Polska 2030 zawiera analizę 10 wyzwań rozwojowych. Wy-nika z niego, że bez sprostania tym wyzwaniom nie stworzymy pomyślnej przyszłości Polski. Z uwagi na rangę tego studium, warto wymie-nić wskazane w nim 10 wyzwań rozwojowych i zachęcić do ich wnikliwego przemyślenia, włącznie z proponowanymi sposobami radze-nia sobie z tymi wyzwaniami:• Wyzwanie 1: Wzrost i konkurencyjność• Wyzwanie 2: Sytuacja Demografi czna• Wyzwanie 3: Wysoka aktywność zawodowa

oraz adaptacyjność zasobów pracy• Wyzwanie 4: Odpowiedni potencjał infra-

struktury• Wyzwanie 5: Bezpieczeństwo energetycz-

no-klimatyczne• Wyzwanie 6: Gospodarka oparta na wiedzy

i rozwój kapitału intelektualnego• Wyzwanie 7: Solidarność i spójność regio-

nalna• Wyzwanie 8: Poprawa spójności społecznej• Wyzwanie 9: Sprawne państwo• Wyzwanie 10: Wzrost kapitału społecznego

Polski

37 Polska 2030…, op.cit.

Page 175: Biuletyn nr 2/2011

173Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Część

IV

O S

TR

ATEG

ICZN

YCH

KIE

RUN

KAC

H

ROZW

OJU

SZK

OLN

ICT

WA

WYŻS

ZEG

O

Polska przełamie

tysiącletnią tradycję

funkcjonowania na pozycji

kraju będącego częścią

Europy peryferyjnej, stając

się widocznym elementem

europejskiego centrum

Trzeba jednak również zastanowić się nad wyzwaniami wynikającymi z wizji pesymi-stycznej, tj. wizji, w której społeczeństwo polskie w nurcie dominującym będzie społeczeństwem stagnacyjnym, nieskłaniającym się ku innowa-cyjnemu myśleniu i twórczemu działaniu. War-to w tym kontekście przytoczyć dwie niepo-kojące tezy Jadwigi Staniszkis, przedstawione podczas Drugiej Konferencji Krakowskiej:• Po pierwsze – „grozi nam, że osiądziemy na

mieliźnie równowagi, na niższym poziomie budowanej rzeczywistości, jeszcze mniej nasyconej nowoczesną techniką i jeszcze mniej wykorzystującej intelektualny poten-cjał społeczny”;

• Po drugie – „postkomunistyczne kraje mu-szą odnaleźć na nowo wewnętrzne spręży-ny funkcjonowania. Inaczej grozi im trwały strukturalny regres”. A zatem skok cywilizacyjny Polski w latach

2010–2030 nie jest automatycznym werdyktem wynikającym z przesądzonej realizacji zaakcep-towanych już wizji optymistycznych. Skok cy-wilizacyjny może być udziałem dynamicznego i innowacyjnego społeczeństwa. Natomiast spo-łeczeństwo stagnacyjne osiądzie na mieliźnie rozwoju na niższym poziomie i nie dokona sko-ku cywilizacyjnego. W tym drugim przypadku Polska może pozostać przez następne kilkaset lat fragmentem europejskiej peryferii.

Los cywilizacyjnego skoku Polski pozostaje więc w rękach całego polskiego społeczeństwa, które może wybrać dynamiczną lub stagnacyjną ścieżkę rozwoju. Dokonanie tego wyboru zale-ży z kolei silnie od kondycji i postawy polskich

elit, intelektualnych i politycznych. Jednym ze wskaźników tej kondycji jest bez wątpienia zdolność (lub jej brak) wykuwania nowych me-tafor ogniskujących myślenie o celach i kierun-kach rozwoju państwa i społeczeństwa, które ułatwiają zmobilizowanie poparcia społecznego dla realizacji tych celów.

Podsumowanie

W warunkach trwającej rekonfi guracji porząd-ku globalnego i dekompozycji narodowych i lo-kalnych ładów społecznych, Polski nie stać na niemyślenie o jej własnej przyszłości. Nie stać jej tym bardziej, im bardziej polskie społeczeństwo i polskie państwo odczuwają ambicję, by do-konać „skoku cywilizacyjnego” przenoszącego Polskę z peryferii bliżej centrum dynamiki świa-towej, a przynajmniej europejskiej. Wybór tej opcji bądź opowiedzenie się za strategią mniej lub bardziej zręcznej imitacji egzogenicznych trendów rozwojowych, podobnie jak określenie dróg realizacji każdej z tych opcji, jest kluczo-wym i naglącym problemem polskiej sceny na-ukowej, społecznej i politycznej XXI wieku.

Ten problem powinien być przedmiotem in-terdyscyplinarnego programu studiów, przede wszystkim obejmujących dziedzinę ekono-mii, socjologii i polityki. Jednak ten problem powinien również zająć prominentne miejsce w świadomości polskiego społeczeństwa, gdyż w ostatecznej instancji to właśnie ono musi sprostać wyzwaniom XXI wieku. Odpowie-dzialność za zadanie dotarcia do świadomości społeczeństwa spoczywa głównie na elicie poli-tycznej, dysponującej możliwościami tworzenia ram dla debaty publicznej i wzbogacania tej de-baty nowymi, pobudzającymi do przyszłościo-wych rozwiązań metaforami pożądanego ładu społecznego.

W tym kontekście należy stawiać pytania frontalne i holistyczne, mogące pobudzić proce-sy myślenia metaforycznego i pracę wyobraźni politycznej i społecznej. Takim pytaniem jest właśnie pytanie Polonia quo vadis.

Page 176: Biuletyn nr 2/2011

174

AN

EKS

Wprowadzenie

Opracowanie to jest próbą panoramicznego spo-jrzenia na doświadczenia Polskiego Towarzys-twa Współpracy z Klubem Rzymskim w okre-sie kadencji obecnego Zarządu Towarzystwa (od 14.11.2007 r. do 31.01.2011 r.).

To jest główny nurt opracowania, które jed-nak obejmuje również niektóre wcześniejsze wydarzenia istotne dla interpretacji działalności Towarzystwa w latach 2007–2011. Przyjmujemy następującą sekwencję tematyczną opracowania:

I. Misja Klubu RzymskiegoII. Misja Towarzystwa

III. Udział Towarzystwa w dyskusji na temat Programu Klubu Rzymskiego. Nowe ścież-ki rozwoju świata

IV. Współpraca Towarzystwa z European Sup-port Centre of the Club of Rome w Wiedniu

V. Forum Myśli Strategicznej jako główne osią-gnięcie Towarzystwa w latach 2007–2011

VI. Propozycja zorganizowania w roku 2011 Kongresu Polskiej Myśli Strategicznej

VII. Benefaktorzy Towarzystwa w latach 2007––2011

VIII. It was a long way

I. Misja Klubu Rzymskiego

Klub Rzymski publikując w roku 1972 Granice wzrostu1 stał się ważnym elementem światowej opinii publicznej. Publikacja była wyz-waniem dla ówczesnej wiedzy konwencjona-lnej i poprawności politycznej. Przedstawiała przemawiały charyzmatycznym językiem losów świata. Publikacja odniosła olbrzymi sukces w kategoriach publikacji konferen-cyjnej oraz kultury i nauki2. Klub Rzymski nie osiągnął jednak skali globalnego sukcesu poli-tycznego w sensie skłonienia wielkich orga-nizacji międzynarodowych do podjęcia real-

1 D.L. Meadows et alia, The limits to growth, Universe Books, New York 1972. P. Krugman chyba nieświadomie wskrzesił język Granic wzrostu publikując opinię: The fi -nite Word, IHT, December 28, 2010.

2 Por. W.  Świtalski, The Meaning and Nature of the Turning Point, w: Turning points in the transformation of the global scene, eds A. Kukliński, B. Skuza, The Polish As-sociation for the Club of Rome, Warsaw 2006. Artykuł W. Świtalskiego ukazał się jako odrębna odbitka przy-gotowana i rozpowszechniona przez European Support Centre of the Club of Rome, Vienna 2007.

Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim w latach 2007−2011Doświadczenia i perspektywy

Antoni Kukliński

Page 177: Biuletyn nr 2/2011

175Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

AN

EKS

nych decyzji, które mogły zmienić ekologiczne losy świata.

Klub Rzymski w latach 1972–2010 utrzymał w znacznym stopniu swoją pozycję jako inno-wacyjnego ośrodka globalnej myśli strategicz-nej. Zwierciadłem tej myśli jest 40 Raportów Klubu Rzymskiego opublikowanych w latach 1972–20103.

Nowy etap rozwoju Klubu Rzymskiego otwiera sformułowany w roku 2008 Program „New Path of World Development”. Program ten słusznie znalazł się w polu widzenia naszego Towarzystwa, gdyż zasługuje na zaintereso-wanie i trwałe poparcie, pomimo, że nie potrafi ł przemówić językiem wielkiego charyzmatu.

II. Misja Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim

W moim przekonaniu Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim z pewnymi znamionami sukcesu realizuje potrójną misję:

Primo, misję interpretacji oraz dyfuzji ide-ologii Klubu Rzymskiego oraz osiągnięć tego Klubu jako globalnego think tanku refl eksji stra-tegicznej.

Secundo, misję promowania rozwoju polskiej myśli strategicznej.

Tertio, misję udziału w sieciach europejs-kich i globalnych organizowanych przez Sekre-tariat Generalny Klubu Rzymskiego oraz przez Wiedeński Ośrodek Klubu Rzymskiego.

W tym kontekście warto przypomnieć dwa ważne wydarzenia:1. Polskie Towarzystwo Współpracy z Klu-

bem Rzymskim zorganizowało w roku 1988 w Warszawie Pierwszy Kongres Krajowych Towarzystw Klubu Rzymskiego. Konfe-rencja ta była wielkim sukcesem naszego

3 Por. U. Meller, The Club of Rome AT the Millenium threshold, w: Globalization - Experiences and prospects, eds H. Bunz, A. Kukliński, F. Ebert Stiftung, Rewasz 2001.

Towarzystwa jako jednego z pionierów promowania idei Krajowych Towarzystw Klubu Rzymskiego. Ta idea jest ważnym ele-mentem obecnej, wielostronnej działalności Wiedeńskiego Ośrodka Klubu Rzymskiego.

Klub Rzymski w latach

1972–2010 utrzymał w

znacznym stopniu swoją

pozycję jako innowacyjnego

ośrodka globalnej myśli

strategicznej. Zwierciadłem

tej myśli jest 40 Raportów

Klubu Rzymskiego

opublikowanych

w latach 1972–2010

2. Związek Banków Polskich Klub Polska 2015 Plus 25 października 2007  r. zorganizował Jubileusz XX-lecia Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim. Jubileusz obejmował prezentacje oraz dyskusje nad referatem K. Rybińskiego pt. Węzły Gordyj-skie XXI wieku4.

III. Udział Towarzystwa w dyskusji na temat Programu Klubu Rzymskiego − Nowe ścieżki rozwoju świata

W dniach 24–25 października 2008 r. Ministerst-wo Rozwoju Regionalnego przy współpracy Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim zorganizowało w Warszawie ciekawą

4 Por. P. Opala, K. Rybiński, Goridan Knots of the 21st

century, w: The Individuality of a Scholar and Advancement of Social Science, eds A. Gąsior-Niemiec, J. Niżnik, Rewasz, Pruszków 2008, Project fi nanced by Scandia Życie To-warzystwo Ubezpieczeń SA.

Page 178: Biuletyn nr 2/2011

Aneks

176

AN

EKS

konferencję międzynarodową5. Pierwszy panel tej konferencji był poświęcony Programowi Klubu Rzymskiego: „New Path of World Devel-opment”. Przedmiotem panelu było inspirujące wystąpienie Sekretarza Generalnego Klubu Rzymskiego dr Martina Leesa.

Pogłębioną interpretację tego Programu przyniosło spotkanie Forum Myśli Strategic-znej z dnia 22 marca 2010 r. obejmujące referat Zdzisława Sadowskiego pt. Nowe ścieżki rozwoju świata – Program Klubu Rzymskiego6.

W ten sposób Program Klubu Rzymskiego stał się elementem polskiej sceny naukowej i inspirującym wyzwaniem intelektualnym i pragmatycznym dla naszego Towarzystwa. Jestem przekonany, że wyzwanie to zostanie podjęte przez nowy Zarząd Towarzystwa wybra-ny w dniu 31.01.2011 r.

IV. Wspópraca Towarzystwa z European Support Centre of the Club of Rome w Wiedniu

Najważniejszym przejawem tej współpracy była Konferencja międzynarodowa zorganizowana w Wiedniu przez Wiedeński Ośrodek Polskiej Akademii Nauk, przez Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim oraz przez Wiedeński Ośrodek Klubu Rzymskiego – Kon-ferencja „The Future of Europe Sustainable De-velopment and Economic Growth?” odbyła się 12–13 września 2007 r. W grudniu 2007 r. ukazał się ciekawy tom postkonferencyjny7.

5 The future of Regions in the perspective of global change, eds P.  Jakubowska, A. Kukliński, P. Żuber, Ministry of Regional Development, Warsaw 2008, s. 173.

6 Z. Sadowski, Nowe ścieżki rozwoju świata. Program Klubu Rzymskiego, PTE Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim, Biuletyn, Forum Myśli Strategicz-nej. Doświadczenia i perspektywy, Wydanie specjalne, październik 2010, s. 9.

7 The future of Europe, Sustainable development and Eco-nomic growth. Scientifi c centre of the Polish Academy of Sciences

W kontekście kadencji lat 2007–2011 utrzy-mywaliśmy żywe i efektywne więzi współpra-cy z dr Thomasem Schauwerem, dyrektorem Ośrodka Klubu Rzymskiego. Potencjał tych kontaktów jest ogromny i nie został w pełni wy-korzystany przez kadencję lat 2007–2011.

Konferencja

międzynarodowa

zorganizowana w Wiedniu

przez Wiedeński Ośrodek

Polskiej Akademii Nauk,

przez Polskie Towarzystwo

Współpracy z Klubem

Rzymskim oraz przez

Wiedeński Ośrodek Klubu

Rzymskiego – Konferencja

„The Future of Europe

Sustainable Development and

Economic Growth?” odbyła

się 12–13 września 2007 r.

Jestem przekonany, że nowy Zarząd urze-czywistni wizje pełnego wmontowania Towa-rzystwa w sieciową strukturę narodowych to-warzystw Klubu Rzymskiego.

V. Forum Myśli Strategicznej jako główne osiągnięcie Towarzystwa w latach 2007−2011

Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim oraz Polskie Towarzystwo Ekono-miczne postanowiło podjąć wyzwanie naukowe i pragmatyczne przezwyciężenia negatywnych zjawisk tworzonych przez długotrwały defi cyt

in Vienna Austrian Chapter, eds A.J. Nadolny, T. Schauer, Po-lish Association. European Support Centre, Vienna 2007.

Page 179: Biuletyn nr 2/2011

177Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

AN

EKS

myśli strategicznej w Polsce. To jest misja Fo-rum Myśli Strategicznej funkcjonującego pod auspicjami Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim oraz Polskiego Towarzy-stwa Ekonomicznego.

Lata 2008–2010 były polem skutecznej reali-zacji tej misji. Odbyło się 20 spotkań Forum sta-rannie dokumentowanych ogólnie dostępnymi publikacjami, które docierają do szerokiego krę-gu odbiorców przełamując konwencję dyskusji zamkniętych w wąskich gronach naukowych i politycznych. Te spotkania i publikacje wzbo-gacają zasoby polskiej myśli strategicznej. Warto z tego punktu widzenia spojrzeć na treść dwóch publikacji, które utrwalają i popularyzują doro-bek Forum Myśli Strategicznej:1. Biuletyn Polskiego Towarzystwa Ekono-

micznego przy udziale Polskiego Towa-rzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim, Forum myśli strategicznej. Doświadczenia i per-spektywy, wydanie specjalne, październik 2010.

2. Forum Myśli Strategicznej na spotkanie z enigmą XXI wieku, Warszawa, luty 2011.

(…) przezwyciężenie

negatywnych zjawisk

tworzonych przez

długotrwały deficyt

myśli strategicznej w

Polsce – to jest misja

Forum Myśli Strategicznej

funkcjonującego pod

auspicjami Polskiego

Towarzystwa Współpracy

z Klubem Rzymskim oraz

Polskiego Towarzystwa

Ekonomicznego

Treść 20 spotkań Forum oraz treść dwóch publikacji jest próbą interpretacji trajektorii tworzenia i rozwoju myśli strategicznej.

Trajektoria przedmiotowa obejmuje refl ek-sje strategiczne w układzie Mundus quo vadis? Europa quo vadis? Polonia quo vadis? W tym ukła-dzie posłużono się inspiracyjną metaforą wę-złów gordyjskich. Ten układ nawiązuje również do trzech najnowszych publikacji, które ukaza-ły się na scenie polskiej8.

Trajektoria podmiotowa obejmuje inter-pretację myśli strategicznej takich podmiotów jak:  Unia Europejska, OECD, Klub Rzymski, Kancelaria Premiera Rady Ministrów, Minister-stwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Minister-stwo Rozwoju Regionalnego, Małopolskie Ob-serwatorium Polityki Rozwoju.

Myślenie strategiczne jest zawsze myśle-niem podmiotowym. Ten nurt interpretacyjny jest dobrze reprezentowany w pracach Forum Myśli Strategicznej. Forum w moim przekona-niu stworzyło mocny przyczółek dla nowego zarządu Towarzystwa w zakresie promowania kultury myślenia strategicznego w Polsce.

VI. Propozycja zorganizowania w roku 2011 Kongresu Polskiej Myśli Strategicznej

W Publikacji Na spotkanie z Enigmą XXI wieku przedstawiono propozycje zorganizowania w roku 2011 Kongresu Polskiej Myśli Strate-gicznej jako wspólnej inicjatywy Polskiego To-warzystwa Ekonomicznego i Polskiego Towa-rzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim. Być może jest to myśl utopij na pozbawiona szans realizacji. Warto jednak rozpatrzyć tę propozy-cję jako próbę stworzenia przełomu w domenie kultury myśli strategicznej w Polsce.

8 The Atlantic Community. The Titanic of the XXI centu-ry?, eds A. Kukliński, K. Pawłowski, WBS-NLU, Nowy Sącz 2010. Por. również Polonia Quo Vadis?, red. A. Ku-kliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Małopolskie Obser-watorium Polityki Rozwoju, Kraków 2010; Europa Quo Vadis. Marshal’s Offi ce of Lower Silesia, eds A. Kukliński, J. Muszyński, G. Roman, J. Waszkiewicz, Lower Silesian Foundation for Regional Development, Wrocław 2010.

Page 180: Biuletyn nr 2/2011

Aneks

178

AN

EKS

VII. Benefaktorzy Towarzystwa w latach 2007−2011

Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim, podobnie jako wiele Towarzystw tego typu, nie może istnieć tylko na podstawie opłat członkowskich, które niewątpliwie są wyjściowym elementem fi nansowania i roz-woju działalności Towarzystwa.

Istnienie i rozwój Towarzystwa w latach 2007–2011 było możliwe dzięki życzliwości gre-mium benefaktorów.

Trzeba tu wymienić przede wszystkim Pol-skie Towarzystwo Ekonomiczne, które udostęp-niło swoje piękne sale dla spotkań Towarzystwa. PTE było również najważniejszym partnerem Towarzystwa w organizacji Forum Myśli Stra-tegicznej. Wyrazy uznania należy skierować również do Uniwersytetu Warszawskiego, któ-ry w ramach bardzo małego czynszu stwarzał podstawy lokalowe funkcjonowania sekretaria-tu Towarzystwa.

Istnienie i rozwój

Towarzystwa w latach

2007–2011 było możliwe

dzięki życzliwości gremium

benefaktorów:

Polskie Towarzystwo

Ekonomiczne

Uniwersytetu

Warszawskiego

Skandia Życie, Insurance

Consulting Services

Wyższa Szkoła Ekonomi

i Innowacji w Lublinie,

Infacom – Wrocław,

Enrico Pavoni

– Fiat Polska,

Krzysztof Rybiński

Najważniejszym i kluczowym benefakto-rem fi nansowym były instytucje reprezentowa-ne przez Bogusława Skuzę (Skandia Życie, Insu-rance Consulting Services).

Do grona sponsorów fi nansowych Towarzy-stwa należały następujące osoby i instytucje:1. Wyższa Szkoła Ekonomi i Innowacji w Lu-

blinie,2. Infacom – Wrocław,3. Enrico Pavoni – Fiat Polska,4. Krzysztof Rybiński.

Wszystkim benefaktorom chciałbym złożyć wyrazy podziękowania i wdzięczności.

VIII. It was a long way − zamknięcie trzech kadencji sprawowania funkcji przewodniczącego Towarzystwa (20.05.1999 r.−31.01.2011 r.)

Data 31.01.2011  r. zamyka długi, może zbyt długi okres sprawowania przeze mnie funkcji przewodniczącego Towarzystwa. Służyłem To-warzystwu według najlepszej wiedzy i sumi-enia. Dziękuję wielkiemu Gremium Przyjaciół i Współpracowników, którzy umożliwili mi sprawowanie tej funkcji. Mam nadzieję, że te trzy kadencje zostaną per saldo dobrze odnotowane w dziejach Towarzystwa. Zdaję sobie sprawę z moich licznych słabości w spra-wowaniu funkcji przewodniczącego. Proszę o ocenę tych słabości w kontekście warunków miejsca i czasu.

Moje opracowanie chciałbym zakończyć optymistycznym akcentem. Vivant sequentes. Ca-łym sercem życzę Towarzystwu i jego nowemu Zarządowi (w następnej kadencji lat 2011–2015) osiągnięcia bardzo wielu sukcesów w procesie umacniania polskiej i globalnej tożsamości To-warzystwa jako ważnego ośrodka myśli strate-gicznej o przyszłości Polski, Europy i świata.

Page 181: Biuletyn nr 2/2011

179Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

„(…) Przedstawiony do opinii zbiór tekstów z zakresu myśli strategicznej jest – z za-łożenia – przeglądem niektórych ujęć i teorii oraz komentarzy do wybranych publika-cji istotnych dla tej problematyki. Zważywszy na dotkliwy w Polsce niedostatek wy-siłku intelektualnego w tej dziedzinie teksty te z pewnością mogą stać się zaczynem poważnej refleksji o strategicznych problemach Polski i świata. Oddają one spore zasoby niezbędnej wiedzy, ale pokazują także konieczność sięgania po wyobraźnię. Nie ulega wątpliwości, że przedstawiona do zaopiniowania praca zbiorowa zasługu-je na publikację. (…)”

z recenzji Józefa NiżnikaInstytut Filozofii i Socjologii, Polska Akademia Nauk

„(…) Przygotowanie do druku w dużym nakładzie Biuletynu specjalnego PTE pt.: „Polska myśl strategiczna. Na spotkanie z enigmą XXI wieku” uważam za bardzo uzasadnioną i udaną inicjatywę, szczególnie aktualną w momencie poprzedzającym objęcie przez Polskę prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Powinien on trafić i spotkać się z zainteresowaniem szerokiego grona odbiorców – zwłaszcza polityków, dziennikarzy, pracowników nauki studentów oraz działaczy społeczności lokalnych. (…)”

z recenzji Juliusza KotyńskiegoAkademia Finansów w Warszawie

Opinie wydawnicze dotyczące Biuletynu

Page 182: Biuletyn nr 2/2011

180

Aghion B., Dawatripont M., Hoxby C., Mas-Calell A., Sapir A., Higher aspirations: An agenda for refor-ming. European Universities, Breugel Blue Print, Series, vol. 5, Brussels 2008.

Akerlof G.A., Shiller R.J., Animal Spirits: How Human Psychology Drives the Economy, and Why It Matters for Global Capitalism, Princeton University Press, New Jersey 2009.

Arthur W.B., Increasing Returns and Path Dependence in the Economy, Michigan University Press, Ann Arbor 1994.

Attali J., Historia przyszłości, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2008.Attali J., Survivre aux crises, Fayard, Paris 2009.Bałtowski M., Gospodarka socjalistyczna w Polsce. Geneza, rozwój, upadek, WN PWN, Warszawa 2009.Bard A., Netokracja i konsumtariat, czyli nowy podział społeczny w epoce internetu, http://www.teberia.pl/

news.php?id=5250, 2006.Bard A., Söderqvist J., Netokracja: Nowa elita władzy i życie po kapitalizmie, Wydawnictwa Akademickie

i Profesjonalne, Warszawa 2006.Bauman Z., Globalization: the Human Consequences, Polity, Cambridge1998.Beck U., Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności, Scholar, Warszawa 2002.Beck U., Władza i przeciwwładza w epoce globalnej. Nowa ekonomia polityki światowej, Wydawnictwo Na-

ukowe Scholar, Warszawa 2005. Bhagwati J., In Defense of Globalization, Oxford University Press, New York 2004.Bihr A., Nowomowa neoliberalna, Książka i Prasa, Warszawa 2008.Biuletyn PTE, wydanie specjalne, Warszawa, październik 2010.Biuletyn PTE, wydanie specjalne, Warszawa, kwiecień 2011. Bofi nger P., Czeka nas epokowa zmiana, „Tygodnik Forum” 2008, nr 41.Bofi nger P., Ist der Markt noch zu retten? Warum wir jetzt einen starken Staat brauchen, Econ Verlag, Düs-

seldorf 2009.Bogle J., Dość. Prawdziwe miary bogactwa, biznesu i życia, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, Warsza-

wa 2009.Bogle J.C., Enough. True Measures of Money, Business, and Life, Wiley, New York 2009.Bounfour A., Edvinsson L., Intellectual capital for communities, Butterworth Heinemann, 2005. Braudel F., Historia i trwanie, Czytelnik, Warszawa 1999.Bronowski J., Potęga wyobraźni, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987.Bush V., As We May Think, „The Atlantic Monthly” 1945, No 176.

Bibliografi a

Page 183: Biuletyn nr 2/2011

181Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Burzyński W., Polska Wschodnia: założenia konstrukcji i elementy banku danych strategicznych, w: Strate-giczna problematyka rozwoju Polski Wschodniej, red. D. Błaszczuk, M. Stefański, Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji w Lublinie, Lublin 2010.

Castells M., End of Millenium: The Information Age, vol. 1, 2, 3, Blackwell, Oxford U.K 2000.Castles S., Miller M., The Age of Migration, Palgrave, Macmillan, Basingstoke, Basingstoke 2009.Celińska-Janowicz D., Miszczuk A., Płoszaj A., Smetkowski M., Aktualne problemy demografi czne regio-

nu Polski wschodniej, „Raporty i analizy EUROREG” 2010, nr 5. Chojnicki Z., Wiedza dla gospodarki w perspektywie OECD, w: A. Kukliński, Gospodarka oparta na wiedzy.

Wyzwania dla Polski XXI wieku, KBW, 2001.Cochrane’s Response to Paul Krugman, in Economics, http://modeledbehavior.com/2009/09/11/john-

-cochrane-responds-to-paul-krugman-full-text/ (2009, September 11th).Creative Environments: Issues of Creativity Support for the Knowledge Civilization Age, eds A.P. Wierzbicki,

Y. Nakamori, Springer Verlag, Berlin–Heidelberg 2007.Czapiński J., Kapitał do pomnożenia, Seminarium „Kapitał społeczny w rozwoju regionalnym” zor-

ganizowane przez Małopolskie Obserwatorium Polityki Rozwoju, „Tygodnik Powszechny” 2009, nr 50.

Czym jest a czym nie jest „społeczna gospodarka rynkowa“. Meandry interpretacyjne. Rozmowa E. Mączyńskiej i P. Pysza z dr Horstem Friedrichem Wünsche – dyrektorem zarządzającym Fundacji im. Ludwiga Erhar-da, „Nowe Życie Gospodarcze” 2007, nr 5.

Dahlman C.J., Routi J., Anttila P.Y., Finland as a knowledge Economy. Elements of success and lessons lear-ned, Report of the World Bank, Washington DC 2006.

Davies N., Europe, Oxford University Press, Oxford 1996.Davies N., Europa. Rozprawa historyka z historią, Znak, Kraków 1998.Diagnoza stanu szkolnictwa wyższego w Polsce, Ernst&Young, Instytut Badań nad Gospodarką Rynko-

wą, listopad 2009.Domański B., Historia i przyszłość europejskich regionów – w poszukiwaniu nowych podejść, w: Problematy-

ka przyszłości regionów. W poszukiwaniu nowego paradygmatu, red. P. Jakubowska, A. Kuklinski, P. Żuber, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2008.

Domański B., Miejsce Małopolski na mapie ekonomicznej Europy XXI wieku, w: Przyszłość Europy – Wyzwa-nia globalne – Wybory strategiczne, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, Rewasz, Nowy Sącz 2007.

Domański B., Guzik R., Gwosdz K., Micek G., Rozwój i struktura regionu w perspektywie długiego trwania – przypadek Małopolski, w: Polonia quo vadis? red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 3, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2010.

Drewe P., Quo vadis European Union. Uncertainties ask for scenarios, w: Turning points in the transforma-tion of the global scene, eds A. Kukliński B. Skuza, The Polish Association for the Club of Rome, Warsaw 2006.

Drewe P., What future for the Nation State or What Nation State for the Future, w: Futurology – The challenges of the XXI century, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, Wyższa Szkoła Biznesu-National Louis University, Nowy Sącz 2008.

Durand G., L’imaginaire Essai sur les scienes et la philosophie de l’image, Hatier, Paris 1994.Ekonomia niepewności. Z Romanem Frydmanem o tym, dlaczego ekonomiści wciąż się mylą, rozmawia J. Ża-

kowski, „Polityka”, 8.03. 2008, nr 10(2644), wyd. 14, Niezbędnik Inteligenta.Endogenous factors in development of the Eastern Poland, red. M. Stefański, Innovatio Press Wydawnic-

two Naukowe Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji, Lublin 2010.Enn J.C., Gordon T.J., State of the Future, American Council for UNU, Washington, D.C. 2005.Erhard L., Wohlstand für Alle, Econ Verlag, Duesseldorf 1957.

Page 184: Biuletyn nr 2/2011

182

Europa Quo Vadis. Lower Silesia Conference. Marshal’s Offi ce of Lower Silesia, eds A. Kukliński, J. Mu-szyński, G. Roman, J. Waszkiewicz, Lower Silesian Foundation for Regional Development, Wrocław 2010.

European Commission, Third European Report on science and technology indicators, Brussels 2003.Europejskie wyzwania dla Polski i jej regionów, red. A. Tucholska, EUROREG, Ministerstwo Rozwoju

Regionalnego, Warszawa 2010. Failures at the top, “The Economist” 2007, May 3rd.Eastern Europe’s economic woes. Down In the dumps. The ex-communism economies have not collapsed, but

fi nding new ways to catch up with the West may be hard, “The Economist”, November 7 2009. Ferry M., Rozwój polityki regionalnej w Polsce 2008–2009, Fragment opracowania EoRPA 09/3m, w: Roz-

wój regionalny w Europie. Polityka regionalna w kontekście kryzysu i nowych wyzwań, Raport EoRPA 3/2010, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2010.

Foresight regionalny i technologiczny. Pierwsze doświadczenia polskich regionów, red. A. Klasik, T. Markow-ski, Komitet Przestrzennego Zagospodarowania Kraju PAN, Warszawa 2010.

Frydman R., Goldberg M.D., Imperfect Knowledge Economics: Exchange Rates and Risk, Princeton Univer-sity Press, New Jersey 2007.

Futurology. The challenges of the XXI century, eds A. Kukliński, K. Pawłowski, WSB-NLU, Nowy Sącz 2008.

Gaczek W.M., Gospodarka oparta na wiedzy w regionach europejskich, Studia KPZK PAN, Warszawa 2009.Galar R., Konfl ikt naszych czasów: Homo oeconomicus versus Homo sapiens, t. 3, Konferencji Polonia Quo

Vadis?, Kraków 2010. Galar R., Regiony dla przyszłych pokoleń, w: Polska wobec wyzwań cywilizacji, eds A. Kukliński, K. Paw-

łowski, J. Woźniak, Kraków 2009.Galbraith J.K., Ekonomia w perspektywie. Krytyka historyczna, PWE, Warszawa 1992.Galbraith J.K., Gospodarka niewinnego oszustwa. Prawda naszych czasów, MT Biznes, Warszawa 2005. Garton Ash T., Free World, Random House, New York 2004, vide polskie wydanie, Teczka. Historia

osobista, Znak, Kraków 2006.Gąsior-Niemiec A., The problem of Eastern Poland – a holistic approach, w: Endogenous factors in develop-

ment of the Eastern Poland, red. M. Stefański, University of Economics and Innovation in Lublin, Lublin 2010.

Giddens A., Socjologia, WN PWN, Warszawa 2004.Global Political Economy, red. J. Ravenhill, Oxford University Press, Cambridge 2009.Globalizacja Warszawy. Strategiczny problem XXI wieku, red. A. Kukliński, Rewasz, Polskie Towarzy-

stwo Współpracy z Klubem Rzymskim, Warszawa 2004. Gomułka S., Krugman, diagnozując przyczyny kryzysu, pomij a znaczące zjawiska, „Obserwa-

tor Finansowy”, 24.11.2009, http://www.obserwatorfi nansowy.pl/2009/10/15/wy-wiad-z-prof-gomolka/?k=debata

Gospodarka oparta na wiedzy. Perspektywy Banku Światowego, red. A. Kukliński, KBN, Warszawa 2003.Gospodarka oparta na wiedzy. Wyzwania dla Polski XXI wieku, red. A. Kukliński, KBN, Warszawa 2001.Gorzelak G., Jałowiecki R., Kukliński A., Zienkowski L., Europa Środkowa 2005: perspektywy rozwoju,

Komitet Prognoz „Polska w XXI wieku” przy Prezydium PAN, EUROREG, Warszawa 1995. Grosse T.G., Finnish and American experiences and innovative economy development opportunities in Eastern

Poland, w: Endogenous factors in development of the Eastern Poland, red. M. Stefański, University of Economics and Innovation in Lublin, Lublin 2010.

Grosse T.M., Innowacyjna gospodarka na peryferiach?, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2007. Held D. i in., Global Transformations: Politics, Economics and Culture, Polity, Cambridge, Cambridge 1999.

Page 185: Biuletyn nr 2/2011

183Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Hall P., Taylor R., The Potential of Historical Institutionalism, „Political Studies” 1998, nr 46(5).Harvey D., Neoliberalizm. Historia katastrofy, Książka i Prasa, Warszawa 2008. Hazlitt H., Ekonomia w jednej lekcji, Znak-Signum, Kraków 1993. Häntzschel J., Nie jesteśmy centrum wszechświata, Stany Zjednoczone budzą się z rojeń o własnej wielkości

i wszędzie czyhających wrogach i przeżywają szok, „Tygodnik Forum” 2008, nr 30. Higher Education to 2030, vol. 2, Globalization OECD, Paris 2009.Hungtington S.P., Zderzenie cywilizacji, Muza, Warszawa 2004.Jakobsen M.H., Marshman S., Bauman’s Metaphors: The Poetic Imagination in Sociology, „Current Socio-

logy” 2008, No 56.Jakubowska P., Kukliński A., Żuber P., Problematyka przyszłości regionów. W poszukiwaniu nowego para-

dygmatu, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2008.Jałowiecki B., Terytorium Polski w ostatnich dwóch stuleciach, w: Problematyka przyszłości regionów. W po-

szukiwaniu nowego paradygmatu, red. P. Jakubowska, A. Kuklinski, P. Żuber, Ministerstwo Roz-woju Regionalnego, Warszawa 2008.

Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Znak, Kraków 2005.Janicki W., Łucjan K., Contemporary borders of Eastern Poland on historical maps, w: Strategiczna proble-

matyka rozwoju Polski Wschodniej, red. D. Błaszczuk, M. Stefański, Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji w Lublinie, Lublin 2010.

Kaletsky A., Capitalism 4.0, „The Birth of a New Economy”, Bloomsbery, London–Berlin–New York–Sydney 2010.

Kaartemo V., Kaivo-oja J., Finlandia 2050 w perspektywie zmian globalnych, w: Rozwój regionalny – polityka regionalna – studia regionalne, red. P. Jakubowska, A. Kukliński, P. Żuber, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2011 (w przygotowaniu).

Kołodko G.W., Wędrujący świat, Prószyński i S-ka, Warszawa 2008.Komisja Europejska, Komunikat Komisji. Europa 2020. Strategia na rzecz inteligentnego i zrównoważonego

rozwoju sprzyjającego włączeniu społecznemu, Bruksela 2010, KOM(2010) 2020 wersja ostateczna.Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., DzU, nr 78, poz. 483.Kozłowski J., Świat człowieka, świat metafor, 2008, http://forumakademickie.pl/fa/2008/05/swiat-

-czlowieka-swiat-metafor/Koźmiński A.K., Jak stworzyć gospodarkę opartą na wiedzy? w: Strategia rozwoju Polski u progu XXI wieku,

Komitet Prognoz Polska 2000 Plus PAN, Warszawa 2001.Krajowa Strategia Rozwoju Regionalnego. 2010–2020 Regiony, miasta, obszary wiejskie, Ministerstwo Roz-

woju Regionalnego, Warszawa, 13 lipca 2010. Krasner S., Approaches to the State: Alternative Conceptions and Historical Dynamics, „Comparative Poli-

tics” 1984, No 16.Kreatywna i innowacyjna Europa wobec wyzwań XXI wieku, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak,

t. 1, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2009.Krugman P., How Did Economists Get It So Wrong? “New York Times” 2009, September 2nd.Krugman P., It’s the stupidity economy, http://krugman.blogs.nytimes.com/, 2009, November 13.Krugman P., The fi nite Word, IHT, December 28, 2010.Krugman P., The Return of Depression Economics and the Crisis of 2008, W.W. Norton & Co Inc., New

York 2008.Kukliński A., Czy katastrofa cywilizacji zachodniej jest nieuniknionym werdyktem XXI wieku, w: Kreatywna

i innowacyjna Europa wobec wyzwań XXI wieku, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2009.

Page 186: Biuletyn nr 2/2011

184

Kukliński A., Ekspertyza. Wizje i strategie rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Warszawa, marzec 2010.

Kukliński A., Enigma XXI wieku, „Forum Myśli Strategicznej PTE”, październik 2010, nr 4, wydanie specjalne.

Kukliński A., Gospodarka oparta na wiedzy (GOW) jako nowy paradygmat trwałego rozwoju, w: Rozwój, region, przestrzeń, red. G. Gorzelak, A. Tucholska, Akademia Rozwoju Regionalnego, EURO-REG, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2007.

Kukliński A., Małopolska – perspektywy skoku cywilizacyjnego. Dwa dwudziestolecia, Warszawa–Kraków 2010.

Kukliński A., Od gospodarki opartej na wiedzy do gospodarki opartej na mądrości. Na spotkanie z enigmą XXI wieku, Biuletyn PTE, Warszawa 2011.

Kukliński A., Problem Polski Wschodniej. Doświadczenia i perspektywy, w: Strategiczna problematyka rozwo-ju Polski Wschodniej, red. D.J. Błaszczuk, M. Stefański, Innovatio Press Wydawnictwo Nauko-we Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji, Lublin 2010.

Kukliński A., Proces tworzenia polskiego systemu regionalnej myśli strategicznej, w: Rozwój regionalny, po-lityka regionalna, studia regionalne – nowe wyzwania, red. P. Artymowska, A. Kukliński, P. Żuber, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, luty 2011.

Kukliński A., Procesy tworzenia polskiego systemu regionalnej myśli strategicznej. Przyczynek do dyskusji, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2010.

Kukliński A., Program przyszłość regionów, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa, wrzesień 2010.

Kukliński A., Program Przyszłość Regionów XXI wieku. Doświadczenia i perspektywy, Ministerstwo Roz-woju Regionalnego, Warszawa 2008.

Kukliński A., Lusiński C., Pawłowski K., Towards a new creative and innovative Europe, WSB-NLU, Nowy Sącz 2007.

Kwiatkowski E., Dysproporcje. Rzecz o Polsce przeszłej i obecnej, Kraków 1932.Lach Z., Łaszczuk A., Skrzyp J., Odporność układu polskiej przestrzeni na zakłócenia zewnętrzne – prze-

strzenne i terytorialne uwarunkowania obronności i bezpieczeństwa państwa, Akademia Obrony Narodowej w Warszawie, http://www.mrr.gov.pl/rozwoj_regionalny/poziom.../polska.../Lach2.pdf, 3.01.2011.

Lakoff G., Johnson M., Metafory w naszym życiu, Aletheia, Warszawa1988. Le temps de utopies, “Le Monde diplomatique”, Septembre 2010, No 112.Leith W., Still looking for a free lunch, “The Guardian” 2008, December 27th.Lessig L., Free Culture: the Nature and Future of Creativity, Penguin Books, London 2004 (wyd. polskie

Wolna kultura, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 2005).Lewis M., The Big Short: Inside the Doomsday Machine, W.W. Norton & Company, New York 2010.Lucas R., Robert Lucas on economics, “The Economist” 2009, August 6th. Maddison A., The World Economy. A millenial perspective and historical statistics, OECD Development

Centre, Paris 2006.Małopolskie miasta – funkcje, potencjał i trendy rozwojowe, red. B. Domański, A. Noworól, Małopolskie

Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2010.Mączyńska E., Dylematy kształtowania społeczno-gospodarczego ładu przyszłości, w: Co ekonomiści myślą

o przyszłości, PAN, Warszawa 2009. Mączyńska E., Ekonomia a przełom cywilizacyjny. Pytania otwarte, Studia Ekonomiczne, INE PAN, War-

szawa 2009

Page 187: Biuletyn nr 2/2011

185Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Mączyńska E., Ład gospodarczy. Pochwała „ordo”, w: Liberalizm we współczesnej gospodarce, red. W. Jarmołowicz, M. Ratajczak, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej, Poznań 2008.

Meadows D.L. et alia, The limits to growth, Universe Books, New York 1972. Measuring what matters, „The Economist”, 19.09.2009.Meller U., The Club of Rome AT the Millenium threshold, w: Globalization – Experiences and prospects, eds

H. Bunz, A. Kukliński, F. Ebert Stiftung, Rewasz, Warszawa 2001. Metafory polityki, red. B. Kaczmarek, Dom Wydawniczy Elipsa, Warszawa 2001.Mickiewicz A., Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego, A. Pinard, Paryż 1832. Misiąg W., Tomalak M., Analiza i ocena sytuacji województwa małopolskiego jako podmiotu transferu środ-

ków publicznych oraz prognoza fi nansowa dla regionu na lata 2010–2015, ekspertyza na zlecenie Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2009.

Miszczuk A., Dlaczego Polska Wschodnia jest peryferyjna?, w: Strategiczna problematyka rozwoju Polski Wschodniej, red. D. Błaszczuk, M. Stefański, Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji w Lublinie, Lublin 2010.

Młodzież przedmaturalna jako nieodkryty potencjał polskiej myśli strategicznej, red. A. Kukliński, Ofi cyna Wydawnicza Rewasz, Pruszków 2010.

Morawski W., Konfi guracje globalne, struktury, agencje, instytucje, PWN, Warszawa 2010. Mucha J., Uspołeczniona racjonalność technologiczna. Naukowcy z AGH wobec cywilizacyjnych wyzwań i za-

grożeń współczesności, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2009.Musso P., Ponthou L., Seulliet E., Fabriquer de futur, L’imaginaire ou servicee de l’innovation, Village Mon-

dial, Paris 2005.Myrdal G., Asian Drama. An Inquiry into the poverty of nations, vol. 1, Penguin Books, Middlesex 1968.OECD, Strategic Response to the Financial and Economic Crisis. Contributions to the global effort, OECD,

Paris 2009.OECD, Territorial Education Reviews: Poland, Paris 2007.Opala P., Rybiński K., Goridan Knots of the 21st century, w: The Individuality of a Scholar and Advancement

of Social Science, eds A. Gąsior-Niemiec, J. Niżnik, Rewasz, Pruszków 2008.Orłowski W., Skok cywilizacyjny Polski 2010–2030 – realna szansa czy iluzja, w: Polonia quo vadis?, red.

A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 3, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Poli-tyki Rozwoju, Kraków 2010.

Ostler N., The Last Lingua Franca: English until the Return of Babel, Walker and Comapany 2010, „The Economist”, December 18 2010.

Ostrom E., Understanding institutional diversity, Princeton, Oxford 2005.Papuzińska M., Dwie drogi szkolnictwa wyższego, „Polityka”, 20.02.2010, nr 8.Pauli G., The Blue Economy, 10 Years, 100 Innovations, 100 Million Jobs, Paradigm Publications, Taos,

New Mexico 2010.Perspectives on global development 2010. Shifting Wealth, OECD Development Centre, Paris 2010. Piasecki R., Woroniecki J., Plan Marshalla – II faza, „Sprawy Międzynarodowe” 1991, nr 4.Piskozub A., Kierunek – rok dwutysięczny, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1976.Polonia quo vadis?, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 3, Biblioteka Małopolskiego Obser-

watorium Polityki Rozwoju, Kraków 2010.Europa Quo Vadis? Lower Silesian Conference, red. Kukliński, Muszyński, Roman, Waszkiewicz, Marsha-

l’s Offi ce of Lower Silesia, Lower Silesian Foundation for Regional Development, Wrocław 2010.Polska 2030 – wyzwania rozwojowe, red. M. Boni, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów RP, Warszawa 2009.Polska wobec wyzwań cywilizacji XXI wieku, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 2, Biblioteka

Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2009.

Page 188: Biuletyn nr 2/2011

186

Polskie Szkolnictwo Wyższe. Stan uwarunkowania perspektywy, Wydawnictwa UW, Warszawa 2009.Pomian K., Europa i jej narody, tłumaczenie M. Szpakowska, Słowo/Obraz Terytoria, Gdańsk 2004.Porta della D., Diani M., Ruchy społeczne. Wprowadzenie, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego,

Kraków 2009.Problematyka Przyszłości Regionów. W poszukiwaniu nowego paradygmatu, red. P. Jakubowska, A. Kukliń-

ski, P. Żuber, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2008.Przeglądy Terytorialne OECD: Polska, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, OECD, 2008. Putman R.P., Demokracja w działaniu. Tradycje obywatelskie we współczesnych Włoszech, Znak, Kraków 1995.Pysz P., Społeczna gospodarka rynkowa. Ordoliberalna koncepcja polityki gospodarczej, WN PWN, Warszawa 2008.Raport Roczny nr 5, red. A. Binda, Małopolskie Obserwatorium Rozwoju Regionalnego, Kraków 2009.Regions in the Perspective of Global Change, red. P. Jakubowska, A. Kukliński, P. Żuber, Part I , Part II,

Ministry of Regional Development, Warsaw 2009.Reich R.B., Supercapitalism. The Transformation of Business, Democracy, and Everyday Life, A.A. Knopf,

New York 2007. Rola wyższych uczelni w Europie wiedzy, Komunikat Komisji Wspólnot Europejskich, Bruksela,

5.02.2003.Roubini N., Mim S., Economics – a Crash Course in the Future of Finance, The Penguin Press, New York 2010.Rozmowa Jacka Żakowskiego z Robertem J. Shillerem, „Polityka”, 5.07.2009, Niezbędnik Inteligenta. Rószkiewicz M., Węziak D., Wodecki A., Kapitał intelektualny Lubelszczyzny – propozycja operacjonali-

zacji i pomiaru, „Studia Regionalne i Lokalne” 2007, nr 2(28), http://www.studreg.uw.edu.pl/pdf/2(28)_2007/Roszkiewicz_2_2007.pdf, 20.01.2011.

Rybiński K., Opala P., Gordian Knots of the XXI century, w: Futurology. The challenges of the XXI century. Reupus, eds A. Kukliński, K. Pawłowski, WSB-NLU, Nowy Sącz 2008.

Sachs J., Ekonomista, o niesprawiedliwych społeczeństwach, wywiad J. Żakowskiego, „Polityka”, 10.01.2009.Sachs J., Koniec z nędzą. Zadanie dla naszego pokolenia, WN PWN, Warszawa 2006.Sadowski Z., Nowe ścieżki rozwoju świata. Program Klubu Rzymskiego, PTE Polskie Towarzystwo Współ-

pracy z Klubem Rzymskim, Biuletyn, Forum Myśli Strategicznej. Doświadczenia i perspekty-wy, Wydanie specjalne, październik 2010.

Schumpeter J.A., Kapitalizm socjalizm demokracja, PWN, Warszawa1995.Science-Technology-Economy, ed. A. Kukliński, Science and Government Series, vol. 3, State Committee

for Scientifi c Research, Rewasz, Publishing House, Warsaw 1991.Sielski D., Sprawozdanie z konferencji „Gospodarka oparta na wiedzy” Droga, z której nie można zejść, Kance-

laria Prezesa Rady Ministrów, Warszawa, 24.04.2001.Skidelsky R., Keynes versus the Classics: Round 2, Robert Skidelsky’s offi cial website, 2009, October 13th.Sloterdij k P., Czy Polacy odnajdą szczęście, Dziennik Europa, Warszawa 2008.Society-Science-Government, ed. A. Kukliński, Science and Government Series, vol. 2, State Committee

for Scientifi c Research, Rewasz, Publishing House, Warsaw 1991.Southern Italy – Eastern Germany – Eastern Poland. The Triple Mezzogiorno?, red. A. Kukliński, E. Malak-

-Pętlicka, P. Żuber, Ministry of Regional Development, Warsaw 2010. Społeczna gospodarka rynkowa. Idee i możliwości praktycznego wykorzystania w Polsce, red. E. Mączyńska,

P. Pysz, PTE, Warszawa 2003. Spotkania z utopią w XX i XXI w., red. P. Żuk, Ofi cyna Naukowa, Warszawa 2008.Staniszkis J., Nie zmarnujmy kryzysu. Polska w XXI wieku, „Tygodnik Powszechny”, 5.07.2009.Staniszkis J., Władza globalizacji, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2003.Stark R., The victory of Reason. How Christianity led to freedom capitalism and western success, Random

House, New York 2005.

Page 189: Biuletyn nr 2/2011

187Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Stefański M., Świat jest płaski czy kolczasty, czyli jak wspierać innowacyjność w regionie lubelskim?, w: Wspie-ranie procesów innowacyjnych w gospodarce regionu, red. M. Stefański, Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji w Lublinie, Lublin 2009.

Stiglitz J., Freefall. Jazda bez trzymanki, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, Warszawa 2010.Stiglitz J.E., Szalone lata dziewięćdziesiąte, WN PWN, Warszawa 2006. Strategiczna problematyka rozwoju Polski Wschodniej, red. D.J. Błaszczuk, M. Stefański, Innovatio Press

Wydawnictwo Naukowe Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji, Lublin 2010.Strategia rozwoju Szkolnictwa Wyższego 2010–2020. Projekt Środowiskowy, Wydawnictwa UW, Warszawa

2009.Strategia rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce do roku 2020, Ernst&Young, Instytut Badań nad Gospo-

darką Rynkową, luty 2010.Streit M.E., Wolfgang K., Das institutionelle Fundament von Freiheit und Wohlstand – Lektionen der „Frei-

burger Schule“, w: Freiburger Beiträge zur Ordnungsökonomik, red. M.E. Streit, Tübingen 1995. Sulmicka M., Priorytety i cele rozwojowe do roku 2020 w kontekście aktualizacji średniookresowej strategii

rozwoju kraju, Ekspertyza, http://www.mrr.gov.pl/rozwoj_regionalny/polityka_rozwoju/srk/ekspertyzy_aktualizacja_srk__1010/strony/ekspertyzy_srk_.aspx, 25.01.2011.

Sztompka P., Trauma wielkiej zmiany. Społeczne koszty transformacji, Instytut Studiów Politycznych PAN, Warszawa 2005.

Sztompka P., Zaufanie. Fundament społeczeństwa, Znak, Kraków 2007. Świtalski W., The Meaning and Nature of the Turning Point, w: Turning points in the transformation of the

global scene, eds A. Kukliński, B. Skuza, The Polish Association for the Club of Rome, Warsaw 2006.

Tackling the Jobs Crisis, The Labour Market and Social Policy Response, OECD, Paris 28–29.09.2009.Taleb N.N., The Black Swan. The impact of Highly importable, Random House, New York 2007. Tapscott D., Williams A., Wikinomia. O globalnej współpracy, która zmienia wszystko, Wydawnictwa Aka-

demickie i Profesjonalne, Warszawa 2008. The Atlantic Community. The Titanic of the XXI century?, eds A. Kukliński, K. Pawłowski, WBS-NLU,

Nowy Sącz 2010. The future of Europe, Sustainable development and Economic growth. Scientifi c centre of the Polish Academy of

Sciences in Vienna Austrian Chapter, eds A.J. Nadolny, T. Schauer, Polish Association. European Support Centre, Vienna 2007.

The Future of European Regions, red. P. Jakubowska, A. Kukliński, P. Żuber, Ministry of Regional De-velopment, Warsaw 2007.

The future of Regions in the perspective of global change, eds P. Jakubowska, A. Kukliński, P. Żuber, Mini-stry of Regional Development, Warsaw 2008.

The knowledge society, International Social Science Review, nr 171, March 2001.The knowledge-Based Economy. The global Challenges of the 21st Century, eds A. Kukliński, W. Orłow-

ski, Science and Government Series, vol. 4, State Committee for Scientifi c Research, Rewasz, Publishing House, Warsaw 2000.

The new Encyclopedia Britannica, vol. 12, p. 220 15th, Chicago 1991.Thurow L.C., Przyszłość kapitalizmu: Jak dzisiejsze siły ekonomiczne kształtują świat jutra, Wydawnictwo

Dolnośląskie, Wrocław 1999.Tilly Ch., Social Movements. 1768–2004, Paradigm Publishers, Boulder Co. 2004.Toffl er A., Szok przyszłości, Zysk i S-ka, Poznań 1998.Toffl er A., Toffl er H., Budowa nowej cywilizacji. Polityka trzeciej fali, Zysk i S-ka, Poznań 1996.Toffl er A., Zmiana władzy. Wiedza, bogactwo i przemoc progu XXI stulecia, Zysk i S-ka, Poznań 2003.

Page 190: Biuletyn nr 2/2011

188

Towards a New Creative and innovative Europe, eds A. Kukliński, C. Lusiński, K. Pawłowski, Rewasz, Nowy Sącz 2007.

Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy, DzUrz UE, C 310, t. 47, 16.12. 2004 r. Traktat z Lizbony zmieniający traktat o Unii Europejskiej i traktat ustanawiający Wspólnotę Eu-

ropejską, podpisany w Lizbonie dnia 13 grudnia 2007 r. zmiany wprowadzone do traktatu o Unii Europejskiej i traktatu ustanawiającego wspólnotę europejską, DzUrz UE, C 306, t. 50, 17 grudnia 2007 r., art. 2, ust. 3.

Transformation of Science in Poland, ed. A. Kukliński, Science and Government Series, vol. 1, State Com-mittee for Scientifi c Research, Rewasz, Publishing House, Warsaw 1991.

Tuck R., Historia, w: Przewodnik po współczesnej fi lozofi i politycznej, red. R.E. Goodin, P. Pettit, przełożyli C. Cieśliński, M. Poręba, Książka i Wiedza, Warszawa 1998.

Wallerstein I., Koniec świata jaki znamy, Scholar, Warszawa 2004.Waszkiewicz J., Dolny Śląsk 2050 szkic problemowo-monografi czny. Problematyka przyszłości regionów.

W poszukiwaniu nowego paradygmatu, Regio Forum MRR, Warszawa 2008.Waszkiewicz J., Tezy o kapitale moralnym jako podstawie długotrwałego rozwoju Dolnego Śląska, Problema-

tyka przyszłości Regionów. W poszukiwaniu nowego paradygmaty, Ministerstwo Rozwoju Region-alnego, Warszawa 2008.

Waszkiewicz J., Two examples of stimulating social participation in strategic decisions and the growth of regio-nal social capital – the Lower Silesian Case, The Future of European Regions, Ministry of Regional Development, Warsaw 2007.

Waszkiewicz J., Muszyński J., Słowo od Inicjatorów – Dolny Śląsk 2020 – dobre miejsce do życia, Dolnoślą-skie Forum Polityczne i Gospodarcze, Wrocław 2006.

Węgleński P., Jaka strategia dla szkół wyższych – polemika, „Polityka”, 20.03.2010, nr 12.What went wrong with economics. And how the discipline should change to avoid the mistakes of the past, “The

Economist”, 16.07.2009.Wierzbicki A.P., Nowa Futurologia, http://www.pte.pl/pliki/2/11/Nowa_Futurologia.pdf Wierzbicki A.P., Polska na drodze do społeczeństwa informacyjnego w początkach XXI wieku, „Przegląd

Telekomunikacyjny” 1998.Wierzbicki A.P., Warunki kreatywności i innowacyjności dla Europy i Polski, w: Kreatywna i innowacyjna

Europa wobec wyzwań XXI wieku, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Biblioteka Mało-polskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2010.

Wierzbicki A.P., Nakamori Y., Creative Space: Models of Creative Processes for the Knowledge Civilization Age, Springer Verlag, Berlin–Heidelberg 2006.

Wierzbicki A. et. alia, The New Era of Knowledge Civilization and its episteme, w: Futurology. The challenges of the XXI century. Reupus, eds A. Kukliński, K. Pawłowski, WSB–NLU, Nowy Sącz 2008.

Wojtyna A., Współczesna ekonomia – kontynuacja czy poszukiwanie nowego paradygmatu? „Ekonomista” 2008, nr 1.

Wolff M., Wenn der Markt versagt, “Financial Times Deutschland“, 10.01.2008.World Bank, Global Economic Prospects, World Bank, Washington DC 2006.World Development Report – Reshaping Economic Geography, The World Bank, Washington DC 2009.World Energy Outlook 2010. Synteza, IEA, Paryż 2010, passim.Woroniecki J., Future-Oriented Studies on Globalisation: OECD Untapped Potential, w: The Future of Euro-

pean Regions, red. P. Jakubowska, A. Kukliński, P. Żuber, MRR, Warszawa 2007.Woroniecki J., Key Global Challenges of XXI Century: OECD Perspective and Response, w: The Atlantic

Community. The Titanic of the XXI Century ? red. A. Kukliński, K. Pawłowski, Wyższa Szkoła Businessu – National-Louis University, Nowy Sącz 2010.

Page 191: Biuletyn nr 2/2011

189Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Woroniecki J., OECD on the Threshold of XXI Century: Its Glorious Past, On-Going Reform – and Prospects, w: The Knowledge-Based Economy. The Global Challenges of the 21st Century, red. A. Kukliński, W.M. Orłowski, Committee for Scientifi c Research, Warsaw 2000.

Woźniak J., O nowy model rządzenia w polskich regionach, w: Jak uczynić regiony motorami rozwoju i moder-nizacji Polski, red. J. Szomburg, Polskie Forum Obywatelskie, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, Gdańsk 2009.

Woźniak J., Obserwatoria rozwoju regionalnego jako element systemu strategicznego zarządzania regionem, Ekspertyza na zlecenie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, Warszawa 2009.

Woźniak J., Spójność czy konkurencyjność? Polityka rozwoju polskich regionów, w: Rozwój regionalny Pol-ski w warunkach reformy europejskiej polityki spójności w latach 2007–2013, Biuletyn nr 231, PAN KPZK, Warszawa 2007.

Wpływ emigracji zarobkowej na gospodarkę Polski, Ministerstwo Gospodarki, Warszawa 2007.Wpływ funduszy Unii Europejskiej na saldo migracji wewnętrznych i zewnętrznych w Polsce, Ministerstwo

Rozwoju Regionalnego, Warszawa, 2009.Założenia aktualizacji i uzupełnienia Strategii rozwoju społeczno�gospodarczego Polski Wschodniej do roku

2020, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa, marzec 2010. Zamorski K., Dziwna rzeczywistość. Wprowadzenie do ontologii historii, Księgarnia Akademicka, Kraków

2008.Zarycki T., Orientalism and image of Eastern Poland, w: Endogenous factors in development of the Eastern

Poland, red. M. Stefański, University of Economics and Innovation in Lublin, Lublin 2010. Zniewolony umysł 2. Neoliberalizm i jego krytyki, red. E. Majewska, J. Sowa, Ha!Art, Kraków2007.

Page 192: Biuletyn nr 2/2011

190

Julian Auleytnerprof. dr hab., rektor Wyższej Szkoły Pedagogicznej TWP w Warszawie; od lutego 2011 r. prezes Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim; członek Komitetu Prognoz Polska 2000+ przy Prezydium Polskiej Akademii [email protected]

Wojciech Burzyńskidr w Instytucie Badań Rynku, Konsumpcji i [email protected]

Roman Galardr hab. inż. prof. w Politechnice Wrocł[email protected]

Anna Gąsior-Niemiecdr, socjolog i fi lolog, obecnie adiunkt w Katedrze Politologii Uniwersytetu Rzeszowskiego; główne zainteresowania naukowe: nowe modele rządzenia w Unii Europejskiej, polityka regionalna, poli-tyka rozwoju, analiza dyskursu [email protected]

Mirosław Grochowskidr na Wydziale Geografi i i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego; Instytut Geografi i i Przestrzennego Zagospodarowania Polskiej Akademii Nauk; Mazowieckie Biuro Planowania Re-gionalnego w [email protected]

Antoni Kuklińskiprof. nauk ekonomicznych, geograf ekonomiczny o specjalizacji gospodarka przestrzenna i polity-ka naukowa; w latach 1999–2011 prezes Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim; dyrektor Ośrodka Badań Regionów Europejskich (Research Centre for European Regions) RECiFER w Wyższej Szkole Biznesu – National-Louis University w Nowym Sączu; członek honorowy „Aka-demie für Raumforschung und Landesplanung” w Hanowerze; członek „International Academy of Regional Development and Cooperation” w Moskwie; przewodniczący zespołu V „Europa 2050” Komitetu Prognoz „Polska 2000 Plus”[email protected]

O autorach

Page 193: Biuletyn nr 2/2011

191Biuletyn PTE nr 2 (52) kwiecień 2011

Roman Kuźniarprof. w Instytucie Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, politolog, dyplo-mata, były dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, doradca ministra obrony naro-dowej oraz prezydenta Bronisława Komorowskiego ds. mię[email protected]

Elżbieta Mączyńskadr hab. prof. nadz. w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, kierownik Katedry Zarządzania Fi-nansami Przedsiębiorstwa; pracownik naukowy Instytutu Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk; prezes Polskiego Towarzystwa [email protected]

Janisław Muszyńskiinż. i matematyk, menedżer, polityk, były wojewoda wrocławski; członek Loży Założycieli Business Centre Club; właściciel zajmującej się m.in. doradztwem biznesowym fi rmy Infrakom Sp. z o.o., prezes Dolnośląskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego, prezes Stem Cells Spin SA [email protected]

Wojciech Rzucekmgr dziennikarstwa, współpracuje z Instytutem Łączności – Zakładem Zaawansowanych Technik Informacyjnych w Warszawie, w którym przygotowuje materiały do pracy doktorskiej pt. Wpływ współczesnych technik informacyjnych na poziom rozwoju rekreacji i powszechnego sportu w Polsce, traktowanej jako system regionó[email protected]

Marian Stefańskidr prof. w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie, dziekan Wydziału Ekonomii [email protected]

Krzysztof Szczerskidr hab. nauk o polityce; adiunkt w Katedrze Współczesnych Systemów Politycznych Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego; wicedyrektor Insty-tutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Jagiellońskiego; prowadzi Katedrę Polityki Europejskiej w Klubie Jagiellońskim; ekspert Instytutu Kościuszki; w latach 2007–2008 podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych a następnie w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej; doradca strategiczny frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie [email protected]

Maria Szyszkowskaprof. zw. dr hab., wiceprzewodnicząca polskiego oddziału Stowarzyszenia Kultury Europejskiej (SEC); członek Związku Literatów Polskich, Polskiego Towarzystwa Filozofi cznego, Związku Na-uczycielstwa Polskiego, Internationale Gesellschaft „System der Philosophie”; była sędzina Trybu-nału RP i senator V kadencji; wykładowca na Uniwersytecie [email protected]

Page 194: Biuletyn nr 2/2011

192

Andrzej Wielowieyskipolityk, działacz katolicki, szef ekspertów ”Solidarności”, poseł na Sejm I, II i III kadencji, senator I i V kadencji, wicemarszałek Senatu I kadencji, do 2009 r. poseł do Parlamentu Europejskiego, pre-zes Stowarzyszenia „Metropolia Warszawa”[email protected]

Andrzej P. Wierzbickiprof. zw. w Instytucie Łączności – Państwowym Instytucie Badawczym; wiceprzewodniczący Ko-mitetu Prognoz „Polska 2000 Plus” przy Prezydium PAN; redaktor Biuletynu „Przyszłość – Świat, Europa, Polska” tegoż Komitetu; członek Institute of Electrical and Electronics Engineers i Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim; wykładowca Wyższej Szkoły Techniczno-Ekono-micznej w [email protected]

Jan Woronieckidr hab., były ambasador Polski przy OECD w Paryżu; rektor Akademii [email protected]

Jacek Woźniakpełnomocnik Zarządu Województwa Małopolskiego ds. planowania strategicznego; wicedyrektor Departamentu Polityki Regionalnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mał[email protected]

Tomasz Zegarmgr w Uniwersytecie Warszawskim; koordynator projektu „Trendy Rozwojowe Mazowsza” w Ma-zowieckim Biurze Planowania Regionalnego [email protected]

Książka przedstawia ewolucję studiów nad przyszłością na świecie, których intensywny rozwój w ostatnim okresie stał się jednym z ważnych nurtów współczesnej nam cywilizacji. Na tym tle autor próbuje odpowiedzieć na pytanie jak przedstawiają się studia w Polsce. Niestety diagnoza ta wypada dla nas niekorzystnie. Mamy w Polsce do czynienia z kryzysem myślenia o przyszłości. A jak stwierdza w recenzji niniejszej książki Profesor Zdzisław Sadowski „Doświadczenie uczy, że prowadzenie rzetelnych studiów nad przyszłością staje się coraz bardziej niezbędne wobec gromadzących się zagrożeń i niepewności. Nie było tak kiedyś, gdy można było liczyć na spokojny rozwój w wyniku spontanicznego funkcjonowania gospodarki rynkowej. Dziś ta sama gospodarka rynkowa osiągnęła stadium, w którym jej działanie prowadzi do autodestrukcji i tworzy konieczność dopracowania się metod rozumnego sterowania gospodarką i rozwojem społecznym. To zaś wymaga racjonalnego myślenia o przyszłości w coraz dłuższym horyzoncie czasowym.”

Page 195: Biuletyn nr 2/2011

Ekonomii nie można zrozumieć bez znajomości jej historii, z czego naukowcy dobrze zdają sobie sprawę. Jednak dzieje teorii ekonomicznych nie zawsze były popularną i wdzięczną dziedziną badań. Napisano wiele książek na ten temat – i to książek o niemałych walorach naukowych – i wszyscy ekonomiści wiele zawdzięczają ich autorom. Ale w dążeniu do naukowej perfekcji czy w obawie przed krytyką profesjonalistów najlepsi nawet uczeni rozpisywali się szeroko nie tylko na temat problemów ważnych, lecz również mniej istotnych. (…) Wiele z tego, co na temat historii myśli ekonomicznej dotąd napisano, było niesłychanie nudne. Wielu uczonych uważa, że wszelka udana próba przedstawiania myśli w sposób żywy, zrozumiały i interesujący jest przejawem niedostatecznej erudycji. Za takim puklerzem chronią się nieodmiennie ci, którym się najtrudniej wypowiadać w sposób logiczny i przystępny. Powyższe uwagi wyjaśniają cel, jaki mi przyświecał przy pisaniu tych dziejów. Starałem się ukazać ekonomię jako odbicie świata, w którym się rozwijały określone teorie ekonomiczne.

(fragment książki)

Pełna oferta wydawnicza dostępna jest w księgarni internetowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

www.ksiazkiekonomiczne.pl

BIAŁYSTOK, 15-732, ul. CHOROSZCZAŃSKA 31tel./faks 85 652 09 25 e-mail:[email protected]

BIELSKO-BIAŁA, 43-309, ul. WILLOWA 2, bud. B, pok. 307tel. 33 827 92 15, tel./faks 33 827 93 39 e-mail: [email protected]

BYDGOSZCZ, 85-034, ul. DŁUGA 34tel. 52 322 65 52, faks 52 322 67 81 e-mail: [email protected]

CZĘSTOCHOWA, 42-200, ul. KILIŃSKIEGO 32/34tel. 34 324 97 33, 34 324 26 30 e-mail: [email protected]

ELBLĄG, 82-300, ul. WIEJSKA 24, I kl., lok. 2tel. 784 048 725 e-mail: [email protected]

GDAŃSK, 80-830, ul. DŁUGI TARG 46/47tel. 58 301 54 61, 301 99 71, faks 58 301 52 46 e-mail: [email protected]

GLIWICE, 44-100, ul. ZWYCIĘSTWA 47tel./faks 32 231 45 84, 32 331 30 81 i 82 e-mail: [email protected]

KATOWICE, 40-129, ul. MISJONARZY OBLATÓW 27tel./faks 32 259 88 78, tel. 32 259 62 79 faks 32 258 54 82 e-mail: [email protected]

KIELCE, 25-406, ul. ŚWIĘTOKRZYSKA 21Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy Jana Kochanowskiego w KielcachWydział Zarządzania i Administracjitel./faks 41 349 65 28 e-mail: [email protected]

KOSZALIN, 75-254, ul. FRANCISZKAŃSKA 52tel./faks 94 343 33 33 e-mail: [email protected] [email protected]

KRAKÓW, 30-003, ul. LUBELSKA 21tel. 12 634 32 59, faks 12 634 03 81 e-mail: [email protected]

LEGNICA, 59-220, RYNEK 28tel. 76 852 38 72 e-mail: [email protected]

LUBLIN, 20-704 ul. Przyjacielska 4tel./faks 81 532 84 14, 81 534 35 50 e-mail: [email protected]

ŁÓDŹ, 90-608, ul. WÓLCZAŃSKA 51tel. 42 632 28 17, tel./faks 42 632 44 20 e-mail: [email protected]

OLSZTYN, 10-117, ul. 1 MAJA 13tel. 89 527 24 49, 89 527 58 25 e-mail: [email protected]

OPOLE, 45-082, ul. OZIMSKA 46atel./faks 77 401 69 01, 77 401 69 00 e-mail: [email protected]

POZNAŃ. 61-779, ul. KLASZTORNA 24/25tel. 61 852 86 91 tel./faks 61 851 90 58 e-mail: [email protected]

RZESZÓW, 35-045, ul. HETMAŃSKA 15tel. 17 853 36 49, faks 17 853 38 15 e-mail: [email protected]

SZCZECIN, 71-414, pl. KILIŃSKIEGO 3tel. 91 455 34 55, faks 091 455 34 71 e-mail: [email protected]

TORUŃ, 87-100, ul. KOPERNIKA 21tel. 793 370 619 e-mail: [email protected]

WAŁBRZYCH, 58-300, ul. SZMIDTA 4atel. 74 842 62 60 [email protected]

WARSZAWA, 00-042, ul. Nowy Świat 49tel. 22 55 15 420, faks 22 55 15 444 e-mail: [email protected]

WROCŁAW, 50-146, ul. ŁACIARSKA 28tel./faks 71 343 63 18 e-mail: [email protected]

ZIELONA GÓRA, 65-066, ul. ŻEROMSKIEGO 3, skr. 165tel. 68 327 04 19, faks 68 320 25 89 e-mail: [email protected]

Zarząd Krajowy Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego00-042 WARSZAWA, ul. Nowy Świat 49

tel. 22 551 54 01, 22 551 54 05, faks 22 551 54 44e-mail: [email protected] www.pte.pl

ODDZIAŁY POLSKIEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO

Recenzja naukowa: prof. dr hab. Juliusz Kotyński, prof. dr hab. Józef Niżnik

Redakcja naukowa: prof. dr hab. Antoni Kukliński, prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska,

Redaktor prowadzący: Michał Plewczyński

Redakcja merytoryczna: Danuta Jastrzębska

Biuro ZK PTE00-042 Warszawa, ul. Nowy Świat 49, tel. 22 551 54 01, faks 22 551 54 44e-mail: [email protected] www.pte.pl

Skład i łamanie: Elżbieta Giżyńska

Druk i oprawa: sowadruk.pl

Nakad: 3000 egz.

Za poglądy i opinie wyrażone w zamieszczonych w ,,Biuletynie PTE’’ artykułach odpowiadają wyłącznie ich autorzy, a Polskie Towarzystwo Ekonomiczne i redaktorzy – za ogólną koncepcję.

Publikacja ta jest dedykowana Pierwszemu Kongresowi Polskiej Myśli Strategicznej

Polonia Quo Vadis?

okładka biuletyn2.indd 2okładka biuletyn2.indd 2 2011-04-04 12:35:282011-04-04 12:35:28

Page 196: Biuletyn nr 2/2011

ISSN

150

7-13

83

ZARZĄD KRAJOWY POLSKIEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO

BIULETYNBIULETYNPolskiego Towarzystwa Ekonomicznego

przy udziale Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim

Numer 2 (52) kwiecień 2011wydanie specjalne

MYŚLENIE STRATEGICZNE

BIULET

YN Polskiego Tow

arzystwa Ekonom

icznego 2 (52) kw

iecień 2011

POLSKA POLSKA MYŚL MYŚL STRATEGICZNA STRATEGICZNA NA SPOTKANIE Z ENIGMĄ XXI WIEKU

okładka biuletyn2.indd 1okładka biuletyn2.indd 1 2011-04-04 12:35:242011-04-04 12:35:24