biuletyn pte nr 6/2010

60
ZARZĄD KRAJOWY POLSKIEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO ISSN 1507-1383 Nr 6 (50) – październik 2010 wydanie specjalne Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego przy udziale Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim Forum Myśli Strategicznej Doświadczenia i perspektywy

Upload: polskie-towarzystwo-ekonomiczne

Post on 07-Mar-2016

233 views

Category:

Documents


5 download

DESCRIPTION

Biuletyn Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

TRANSCRIPT

Page 1: Biuletyn PTE nr 6/2010

ZARZĄD KRA JOWY POLSK IEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGOIS

SN 1

507-

1383

Nr 6 (50) – październik 2010wydanie specjalne

Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

przy udziale Polskiego TowarzystwaWspółpracy z Klubem Rzymskim

Forum Myśli StrategicznejDoświadczenia i perspektywy

Page 2: Biuletyn PTE nr 6/2010

Zarząd Krajowy Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego 00-042 WARSZAWA, ul. Nowy Świat 49

tel. 22 551 54 01, 22 551 54 05, faks 22 551 54 44e-mail: [email protected] www.pte.pl

Oddziały Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

BIAŁYSTOK, 15-732, ul. CHOROSZCZAŃSKA 31tel./faks 85 652 09 25 e-mail:[email protected]

BIELSKO-BIAŁA, 43-309, ul. WILLOWA 2, bud. B, pok. 307tel. 33 827 92 15, tel./faks 33 827 93 39 e-mail: [email protected]

BYDGOSZCZ, 85-034, ul. DŁUGA 34tel. 52 322 65 52, faks 52 322 67 81e-mail: [email protected]

CZĘSTOCHOWA, 42-200, ul. KILIŃSKIEGO 32/34tel. 34 324 97 33, 34 324 26 30 e-mail: [email protected]

ELBLĄG, 82-300, ul. KRÓLEWIECKA 108tel./faks 55 239 34 14 e-mail: [email protected]

GDAŃSK, 80-830, ul. DŁUGI TARG 46/47tel. 58 301 54 61, 301 99 71, faks 58 301 52 46 e-mail: [email protected]

GLIWICE, 44-100, ul. ZWYCIĘSTWA 47tel./faks 32 231 45 84, 32 331 30 81 i 82 e-mail: [email protected]

KATOWICE, 40-129, ul. MISJONARZY OBLATÓW 27tel./faks 32 259 88 78, tel. 32 259 62 79 faks 32 258 54 82

e-mail: [email protected]

KIELCE, 25-406, ul. ŚWIĘTOKRZYSKA 21Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy Jana Kochanowskiego

w Kielcach, Wydział Zarządzania i Administracjitel./faks 41 349 65 28 e-mail: [email protected]

KOSZALIN, 75-254, ul. FRANCISZKAŃSKA 52tel./faks 94 343 33 33

e-mail: [email protected] [email protected]

KRAKÓW, 30-003, ul. LUBELSKA 21tel. 12 634 32 59, faks 12 634 03 81 e-mail: [email protected]

LEGNICA, 59-220, RYNEK 28tel. 76 852 38 72 e-mail: [email protected]

LUBLIN, 20-704 ul. Przyjacielska 4tel./faks 81 532 84 14, 81 534 35 50 e-mail: [email protected]

ŁÓDŹ, 90-608, ul. WÓLCZAŃSKA 51tel. 42 632 28 17, tel./faks 42 632 44 20 e-mail: [email protected]

OLSZTYN, 10-117, ul. 1 MAJA 13tel. 89 527 24 49, 89 527 58 25 e-mail: [email protected]

OPOLE, 45-082, ul. OZIMSKA 46atel./faks 77 401 69 01, 77 401 69 00e-mail: [email protected]

POZNAŃ. 61-779, ul. KLASZTORNA 24/25tel. 61 852 86 91 tel./faks 61 851 90 58 e-mail: [email protected]

RZESZÓW, 35-045, ul. HETMAŃSKA 15tel. 17 853 36 49, faks 17 853 38 15 e-mail: [email protected]

SZCZECIN, 71-414, pl. KILIŃSKIEGO 3tel. 91 455 34 55, faks 091 455 34 71 e-mail: [email protected]

TORUŃ, 87-100, ul. KOPERNIKA 21tel. 0 793 370 619 e-mail: [email protected]

WAŁBRZYCH, 58-300, ul. SZMIDTA 4atel. 74 842 62 60 [email protected]

WARSZAWA, 00-042, ul. Nowy Świat 49tel. 22 55 15 420, faks 22 55 15 444 e-mail: [email protected]

WROCŁAW, 50-146, ul. ŁACIARSKA 28tel./faks 71 343 63 18 e-mail: [email protected]

ZIELONA GÓRA, 65-066, ul. ŻEROMSKIEGO 3, skr. 165tel. 68 327 04 19, faks 68 320 25 89 e-mail: [email protected]

Redakcja naukowa: prof. dr hab. Antoni Kukliński,prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska, Redaktor prowadzący: Michał PlewczyńskiRecenzent naukowy: prof. dr hab. Józef NiżnikBiuro ZK PTE00-042 Warszawa, ul. Nowy Świat 49, tel. 22 551 54 01, faks 22 551 54 44 e-mail: [email protected] www.pte.plDTP i drukBartgraf – Ewa Księżopolska-Bisińska

Seminarium Forum Myśli Strategicznej pt. ,,Młodzież przedmaturalnajako nieodkryty potencjał polskiej myśli strategicznej’’, na zdjęciu (trzeciod lewej) prof. dr hab. Kazimierz Kłosiński z innymi uczestnikami spotkania(26 kwietnia 2010 r.).

Prof. dr hab. Antoni Kukliński, prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska i dr MarcinPiątkowski w czasie seminarium Forum Myśli Strategicznej pt. „PoloniaQuo Vadis?” (23 listopada 2009 r.).

Seminarium Forum Myśli Strategicznej pt. „Strategiczne problemy rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce” (25 stycznia 2010 r.).

Fragment recenzjiprof. dr. hab. Józefa Niżnika dotyczącej„Biuletynu PTE” nr 6/2010:Opiniowany zbiór inicjuje w żywy sposób debatę wokółistotnie strategicznych zagadnień współczesnegoświata, ze szczególnym ukierunkowaniem na problemyEuropy i Polski.

Za poglądy i opinie wyrażone w zamieszczonych w ,,Biuletynie PTE’’ artykułachodpowiadają wyłącznie ich autorzy, a Polskie Towarzystwo Ekonomiczne i re-daktorzy – za ogólną koncepcję.

Page 3: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 3

Materiały do dyskusji naukoweji społecznej Warszawa, październik 2010

WprowadzenieForum Myśli Strategicznej zostało powołane 28 sty-

cznia 2008 r. Inicjatorami i pomysłodawcami forumbyły dwa podmioty – organizacje pożytku publicznego:Polskie Towarzystwo Ekonomiczne oraz Polskie Towa-rzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim. Misją forumjest krzewienie kultury i myśli strategicznej w Polsce.Realizacji tak postawionego celu służą działania pole-gające zarówno na organizacji debat, jak i prowadze-niu badań naukowych. Uczestnikami Forum MyśliStrategicznej są osoby z kręgów akademickich, bizne-sowych, rządowych oraz samorządowych.

Kluczowe pytanie z punktu widzenia inicjatorówpowołania Forum „Polonia Quo Vadis?” wpisuje sięw listę priorytetów naukowych, biznesowych, społe-cznych i politycznych w Polsce. Istnieje bowiem nie-kwestionowana potrzeba włączenia myśli strategicznejw krajowy system edukacji, a tym samym zachęcaniauczniów i studentów do angażowania się w tego typuinicjatywy. Podejmowane w ramach forum debaty natemat przyszłości Polski, Europy i świata cieszą się zain-teresowaniem nie tylko krajowym, ale także międzyna-rodowym, co znalazło wyraz m.in. w zorganizowanejwspólnie z Klubem Rzymskim i Ministerstwem Rozwo-

Wprowadzenie 3

Barbara KudryckaStrategia dla nauki i szkolnictwa wyższegona dziś i jutro 7

Zdzisław SadowskiNowe ścieżki rozwoju świata– program Klubu Rzymskiego 9

Andrzej P. WierzbickiZderzenie cywilizacji czy ignorancja podstawo-wych wartości Innego? 13

Wiesław GumułaUniwersalia i anomalie w procesachglobalizacji XXI wieku (fragmenty) 18

Antoni KuklińskiEnigma XXI wieku 23

Elżbieta MączyńskaDylematy kształtowaniaspołeczno-gospodarczego ładu przyszłości(fragmenty) 27

Antoni KuklińskiPolonia Quo Vadis? 37

Elżbieta MączyńskaRefleksje na tle książki AntoniegoKuklińskiego (red. nauk.)pt. Młodzież przedmaturalnajako nieodkryty potencjał polskiej myślistrategicznej 42

Konferencja Dolnośląska Europa Quo Vadis?Wrocław 10–13 czerwca 2010,Wystąpienie programowe 45

Komisja Europejska, Europa 2020(fragmenty) 51

Elżbieta MączyńskaThe Blue EconomyW poszukiwaniu lepszej jakości życia 56

Kilka słów o Polskim TowarzystwieEkonomicznym i Polskim TowarzystwieWspółpracy z Klubem Rzymskim 58

SS PP II SS TT RR EE ŚŚ CC II

ju Regionalnego międzynarodowej konferencji z udzia-łem wybitnych specjalistów, w tym światowej klasy fu-turologów (wykaz debat i seminariów przygotowanychprzez forum zawarto w załączniku 1.).

Inauguracyjne seminarium forum odbyło się 31 mar-ca 2008 r. Przedmiotem obrad były następujące refe-raty: ! prof. Andrzeja P. Wierzbickiego, Nowa Futurologia, ! prof. Bohdana Jałowieckiego, Niepokojąca współ-

czesność, ! prof. Antoniego Kuklińskiego, Dwa zwierciadła do-

świadczeń polskich na przełomie XX i XXI wieku;Koreferat przygotowali: prof. Zdzisław Sadowskii prof. Witold Orłowski.Dotychczas odbyło się 16 seminariów i konferencji

oraz podjęte zostały pierwsze projekty badawcze.Doświadczenia forum pozwalają w Polsce sformuło-

wać ogólną koncepcję misji krzewienia kultury i myślistrategicznej, realizowaną przez zespoły działań nauko-wych i społecznych o szerokim zasięgu, obejmującymnie tylko kręgi akademickie i biznesowe, lecz także krę-gi rządowe i samorządowe.

Istotnym elementem tej misji jest próba przekonaniapolskiego społeczeństwa, że myślenie strategiczne jestniezbędną podstawą odpowiedzi na kluczowe dla nas

Forum Myśli Strategicznej

Page 4: Biuletyn PTE nr 6/2010

4 Biuletyn PTE nr 6/2010

pytanie „Polonia Quo Vadis?”. Tak pojęte krzewieniekultury i myśli strategicznej wpisuje się w listę prioryte-tów naukowych, biznesowych, społecznych i polity-cznych w Polsce.

W ramach forum podjęto próbę włączenia myślistrategicznej w polski system edukacji. Istotne jestprzede wszystkim zainspirowanie polskiej młodzieży li-cealnej i akademickiej do refleksji, że kultura i myśleniestrategiczne to ważny element percepcji epokowychtransformacji globalnych XXI wieku.

Zakłada się, że ta niekonwencjonalna wizja ForumMyśli Strategicznej znajdzie właściwe zaplecze po-znawcze w systemie studiów aplikacyjnych, obejmują-cych m.in. następujące przykładowe tematy:! klasycy i nowe szkoły myśli strategicznej,! Unia Europejska i OECD jako systemy tworzenia

i dyfuzji myśli strategicznej,! samorząd terytorialny jako podmiot myśli strategi-

cznej regionu (program MRR – „Przyszłość regio-nów”),

! ocena międzynarodowych doświadczeń w zakresiekrzewienia kultury i myśli strategicznej.Przedstawiona lista jest jedynie wstępnym sformuło-

waniem problemu, a także zaproszeniem do formuło-wania ujęć i problemów alternatywnych. Nie ulega je-dnak wątpliwości, że Forum Myśli Strategicznej musidysponować stale odnawiającymi się źródłami inspira-cji teoretycznej, empirycznej i prospektywnej. Dlategowłączyło się w prace związane z przygotowywaniemcyklicznych konferencji dotyczących kształtowania

przyszłości – w tym Konferencji Krakowskiej1 i Dol-nośląskiej2.

Forum cechuje rosnąca intensywność prac i debat.W minionym roku akademickim 2009/2010 odbyło się7 spośród 16 seminariów. Prace forum nabierają in-tensywności m.in. dzięki patronatowi minister Bar-bary Kudryckiej. Realizacja tej naukowej i społecznejinicjatywy, mającej na celu krzewienie w Polsce kultu-ry myślenia strategicznego, dokonuje się poprzez po-dejmowanie debat nad fundamentalnymi kwestiamistrategicznymi. W roku akademickim 2009/2010 po-dejmowane były następujące tematy:1) „Mocarstwa XXI wieku – przyczynek do studiów

geostrategicznych”, 2) „Rządowy dokument strategiczny «Polska 2030»”, 3) „Polonia Quo Vadis?”, Warszawski Dom Ekonomi-

sty, ul. Nowy Świat 4, 4) „Strategiczne problemy rozwoju szkolnictwa wyższe-

go w Polsce” – do dyskusji wprowadziła minister Bar-bara Kudrycka,

5) „Uniwersalia i anomalie w procesach globalizacjiXXI wieku”,

6) „Nowa ścieżka rozwoju świata. Program KlubuRzymskiego”,

7) „Młodzież przedmaturalna jako nieodkryty potencjałpolskiej myśli strategicznej”. Ponadto, w roku akademickim 2009/2010 forum

włączyło się do prac związanych z przygotowaniemIII Konferencji Krakowskiej oraz I Konferencji Dol-nośląskiej.

Załącznik 1.Seminaria i konferencje Forum MyśliStrategicznej

Rok 20081. Inauguracyjne seminarium Forum Myśli Strate-

gicznejPolskie Towarzystwo Ekonomiczne i Polskie Towa-

rzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim 31 marca2008 r. zainaugurowało tę nową formę debaty. Refe-raty przedstawili: prof. Andrzej P. Wierzbicki – NowaFuturologia, prof. Bohdan Jałowiecki – Niepokojącawspółczesność, prof. Antoni Kukliński – Dwa zwier-ciadła doświadczeń polskich na przełomie XX i XXI wie-ku; koreferaty: prof. Zdzisław Sadowski, prof. WitoldOrłowski.2. „Myśl strategiczna, historia, teoria, praktyka”

Forum odbyło się 19 maja 2008 r. Głównym referen-tem tego spotkania był prof. dr hab. Roman Kuźniar, au-tor publikacji pt. Polityka i siła. Koreferentem – gen. prof. Bo-lesław Balcerowicz. Referenci nawiązali do fundamen-talnego dzieła Carla von Clausewitza O wojnie. Forum towprowadziło do dyskusji koncepcje polityczne i militar-

ne, jako element holistycznego spojrzenia na problema-tykę myśli strategicznej.3. „Transnarodowe korporacje. Wyzwania XXI wieku”

Seminarium zorganizowane przez PTE i Polskie Towa-rzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim odbyło się13 października 2008 r.4. Międzynarodowa konferencja pt. „Poland and Re-

gions – The Perspectives of development in theXXI Century”Konferencja zorganizowana przez Ministerstwo Roz-

woju Regionalnego, Polskie Towarzystwo Współpracyz Klubem Rzymskim oraz Polskie Towarzystwo Ekonomi-czne odbyła się 24–25 października 2008 r. Referaty z ra-mienia FMS wygłosili profesorowie Antoni Kukliński,Elżbieta Mączyńska i Zdzisław Sadowski.

Rok 20095. „Węzły gordyjskie świata”

Seminarium odbyło się 16 lutego 2009 r. Do dyskusjiwprowadzili: prof. Antoni Kukliński, przewodniczący Pol-skiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim,prof. Zdzisław Sadowski, prezes honorowy PTE, prof. An-drzej Wierzbicki, zastępca przewodniczącego KomitetuPrognoz Polska 2000 Plus Polskiej Akademii Nauk.

Page 5: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 5

Niniejszy „Biuletyn Specjalny PTE” przygotowanyzostał na tle debat z roku akademickiego 2009/2010.Ograniczone ramy publikacji wykluczają zaprezento-wanie pełnego dorobku forum. Dlatego przedstawiamyjedynie fragmenty wybranych referatów wygłoszonychw ramach seminariów forum w minionym roku akade-mickim oraz tematyczne materiały uzupełniające. Zin-tegrowana analiza wybranych dla potrzeb niniejszego„Biuletynu PTE” tekstów i artykułów może, naszymzdaniem, stanowić podstawę oceny tematyki i metodo-logii, kształtujących działalność Forum Myśli Strategi-cznej. Za ich prawidłowy wybór mogą świadczyćzarówno nazwiska autorów, jak i same tytułyniektórych wybranych tekstów:! Zdzisław Sadowski, Nowe ścieżki rozwoju świata –

program Klubu Rzymskiego,! Andrzej P. Wierzbicki, Zderzenie cywilizacji czy igno-

rancja podstawowych wartości Innego? ! Wiesław Gumuła, Uniwersalia i anomalie w proce-

sach globalizacji XXI wieku (fragmenty),! Antoni Kukliński, Polonia Quo Vadis?! Elżbieta Mączyńska, Refleksje na tle książki Antoniego

Kuklińskiego (red. nauk.) pt. Młodzież przedmaturalnajako nieodkryty potencjał polskiej myśli strategicznej,

! Komisja Europejska, Europa 2020.Mamy nadzieję, że teksty te będą stanowiły inspira-

cję pogłębionej dyskusji nad rozległą problematyką roz-woju myśli strategicznej w Polsce w kontekście scenyeuropejskiej i globalnej. Ta silna motywacja skłania nasrównież do przedstawienia listy 22 publikacji, jako pa-

noramy literatury przedmiotu, inspirującej dyskusję nadproblematyką spotkań Forum Myśli Strategicznejw roku akademickim 2010/2011. Rekomendowanai przedstawiona w załączniku 2. lista publikacji nie jest,oczywiście, ani listą „pełną”, ani listą „optymalną”. Jestto jedynie lista „wyjściowa”, bazująca na dokonaniachforum w roku akademickim 2009/2010, oraz wiążącasię z kształtowaniem perspektywy proponowanej w ro-ku akademickim 2010/2011.

Publikowane w tym „Biuletynie PTE” fragmenty refe-ratów oraz niektóre pozycje literatury przedmiotu otwie-rają drogę nie tylko do oceny działalności forum w rokuakademickim 2009/2010, ale także do rozważenia kon-strukcji metodologicznej i tematycznej, która ukształtujenie tylko problematykę Forum Myśli Strategicznejw Warszawie, lecz także problematykę IV KonferencjiKrakowskiej 2011 oraz II Konferencji Dolnośląskiej 2011.

Dlatego proponujemy, aby problematyka forum,IV Konferencji Krakowskiej oraz II Konferencji Dolno-śląskiej była dedykowana Polskiej Prezydencji Unii Eu-ropejskiej Anno Domini 2011.

Forum Myśli Strategicznej powinno podjąć wyzwa-nie sformułowania problematyki, która przełamuje ba-rierę wiedzy konwencjonalnej i poprawności polity-cznej. Dlatego warto zastanowić się nad następującąpropozycją tematyczną cyklu spotkań forum2010–2011: Unia Europejska, problemy długiegotrwania i punktów zwrotnych.

Unia Europejska jest największą innowacją instytu-cjonalną XX wieku. W roku 2057 będziemy obcho-

6. „Węzły gordyjskie Europy”Seminarium odbyło się 16 marca 2009 r. Do dyskusji

wprowadzili: Krzysztof Rybiński – Partner Ernst & Young,Jacek Woźniak, dyrektor Departamentu Polityki Regio-nalnej, Urząd Marszałkowski Województwa Małopol-skiego.7. „Węzły gordyjskie Polski”

Seminarium odbyło się 27 kwietnia 2009 r. Do deba-ty wprowadził dr Paweł Bochniarz – członek ZespołuDoradców Strategicznych Prezesa Rady Ministrów RP.8. Dyskusja nt. dokumentu koncepcyjnego dotyczącego

funkcjonowania Forum Myśli StrategicznejSeminarium odbyło się 28 września 2009 r.

9. „Mocarstwa XXI wieku – przyczynek do studiówgeostrategicznych”Seminarium odbło się 28 września 2009 r. Do dysku-

sji wprowadził prof. Krzysztof Rybiński.10. Rządowy dokument strategiczny „Polska 2030”

Seminarium odbyło się 26 października 2009 r. Dodyskusji wprowadzili członkowie Zespołu DoradcówStrategicznych Prezesa Rady Ministrów RP. 11. „Co ekonomiści myślą o przyszłości”

Konferencja zorganizowana 4 listopada 2009 r. przywspółudziale FMS, Komitetu Prognoz Polska 2000 i PAN.

12. „Polonia Quo Vadis?”Seminarium odbylo się 23 listopada 2009 r. Wprowa-

dzenia do dyskusji dokonał prof. Antoni Kukliński.

Rok 201013. „Strategiczne problemy rozwoju szkolnictwa wyż-

szego w Polsce”Seminarium odbyło się 25 stycznia 2010 r. Wprowa-

dzenia do dyskusji dokonała prof. Barbara Kudrycka,minister nauki i szkolnictwa wyższego.14. „Uniwersalia i anomalie w procesach globalizacji

XXI wieku”Seminarium odbyło się 22 lutego 2010 r. Wprowa-

dzenia do dyskusji dokonał dr Wiesław Gumuła, dyrek-tor Oddziału NBP w Katowicach.15. „Nowa ścieżka rozwoju świata. Program Klubu

Rzymskiego”Seminarium odbyło się 22 marca 2010 r. Wprowa-

dzenia do dyskusji dokonał prof. Zdzisław Sadowski.16. „Młodzież przedmaturalna jako nieodkryty po-

tencjał polskiej myśli strategicznej”Seminarium odbyło się 26 kwietnia 2010 r. Wprowa-

dzenia do dyskusji dokonał prof. Antoni Kukliński.

Page 6: Biuletyn PTE nr 6/2010

6 Biuletyn PTE nr 6/2010

1. M. Boni (red. naukowa), Rządowy raport: Polska2030. Wyzwania rozwojowe, Kancelaria Prezesa RadyMinistrów, Warszawa 2009.2. The World Bank. Reshaping economic geography,World Development Report, Washington DC 2009.3. P. Jakubowska, A. Kukliński, P. Żuber, Problematykaprzyszłości regionów. W poszukiwaniu nowego paradyg-matu, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, Warszawa2008.4. A. Kukliński, E. Malak, P. Żuber, Southern Italy, Ea-stern Germany, Eastern Poland. The Triple Mezzogiorno?Ministry of Regional Development, Warsaw 2010.5. A. Kukliński (red. naukowa), Młodzież przedmatural-na jako nieodkryty potencjał polskiej myśli strategicznej,Rewasz, Pruszków 2010. 6. J. Kleer, E. Mączyńska, A. Wierzbicki (red. naukowa),Co ekonomiści myślą o przyszłości, Warszawa 2009.7. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak (red. nauko-wa), Polska wobec wyzwań cywilizacji XXI wieku, UrządMarszałkowski Województwa Małopolskiego, Kraków2009. 8. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak (red. nauko-wa), Kreatywna i innowacyjna Europa wobec wyzwańXXI wieku, Urząd Marszałkowski Województwa Mało-polskiego, Kraków 2009. 9. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak (red. nauko-wa), Polonia Quo Vadis? III Konferencja Krakowska, Kra-ków 2010 (w druku).10. B. de Wit, R. Meyer, Synteza strategii, PWE, War-szawa 2007.

11. R. Kuźniar, Polityka i siła, Warszawa 2007.12. J. Kleer, A.P. Wierzbicki, B. Galwas, L. Kuźnicki (red.naukowa), Wyzwania Przyszłości – Szanse i Zagrożenia,Komitet Prognoz Polska 2000 Plus, Warszawa 2010.13. Komitet Polska 2000 Plus, Europa w perspektywieroku 2050, PAN, Warszawa 2007.14. E. Mączyńska (ed), Poland’s transition and its future,PTE, Warsaw 2009.15. A. Kukliński, K. Pawłowski (red. naukowa), Przy-szłość Europy – Wyzwania globalne, wybory strategiczne,Rewasz, Nowy Sącz 2006.16. Centrum Europejskie Uniwersytetu Warszawskiego,Studia Europejskie, 25 numerów z lat 2000–2010,www.studiaeuropejskie.pl 17. A. Kukliński, B. Skuza (eds), Turning points in thetransformation of the global scene. The Polish Associa-tion for the Club of Rome, Warsaw 2006.18. A. Kukliński, K. Pawłowski (eds), Futurology. Thechallenges of the XXI century, WSB-NLU, Nowy Sącz2008.19. Europa Quo Vadis? The Lower Silesian InternationalConference, Wrocław, June 2010, Postconference volu-me in print.20. Polonia Quo Vadis – Dodatek poświęcony III Kon-ferencji Krakowskiej, Kraków, 17–18 czerwca 2010,„Tygodnik Powszechny”, 4.07.2010.21. M. Stefański (red. naukowy), Strategiczne problemyrozwoju Polski Wschodniej, Lublin 2010 (w druku)22. Report to the Club of Rome – The Blue economy,

Report prepared by Gunther Pauli, 2010.

Załącznik 2.Publikacje charakteryzujące misję i dokonania Forum Myśli Strategicznejw roku akademickim 2009/2010

dzili jubileusz 100-lecia UE. To uzasadnia perspekty-wę długiego trwania w ocenie działalności UE, uzasa-dnia również perspektywę identyfikacji punktówzwrotnych, które wyznaczyły nowe ścieżki rozwojoweUE. Możliwe jest również dramatyczne, a może na-wet tragiczne pytanie – czy UE będzie jeszcze istniaław roku 2057, czy okaże się przemijającym tworem hi-storii?

Są wielkie, fundamentalne problemy, które powinnybyć podjęte na Forum Myśli Strategicznej przez IV Kon-ferencję Krakowską 2011 oraz II Konferencję Dolno-śląską 2011. Czy Polska prezydencja UE będzie charyz-matyczną prezydencją wizyjną czy prezydencją wiedzykonwencjonalnej i poprawności politycznej w stylu do-kumentu Komisji Europejskiej Europe 2020, Brussels,March 3, 2010.

Reprodukujemy część polskiej wersji tego dokumen-tu w naszym tomie, aby Czytelnicy mogli bezpośredniospojrzeć na obecne horyzonty myślenia, kreowaneprzez wspaniały, a jednak sparaliżowany strategicznieaparat Komisji Europejskiej.

***Mamy nadzieję, że nasza skromna publikacja roznie-

ci wielki płomień dyskusji nad kształtowaniem kulturymyśli strategicznej w Polsce. Jesteśmy otwarci na wszel-kie uwagi, opinie i propozycje służące temu celowi.

Elżbieta Mączyńska,prezes Polskiego

Towarzystwa EkonomicznegoAntoni Kukliński,

przewodniczący Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim

1 W latach 2008, 2009, 2010, Urząd Marszałkowski Woje-wództwa Małopolskiego – Małopolskie Obserwatorium Poli-tyki Rozwoju oraz Wyższa Szkoła Biznesu National-LousiUniwersity w Nowym Sączu zorganizowały trzy krakowskiekonferencje: 1) „Kreatywna i innowacyjna Europa wobec wy-zwań XXI wieku”, 2) „Polska wobec wyzwań cywilizacyjnychXXI wieku”, 3) „Polonia Quo Vadis?”.2 W roku 2010 Urząd Marszałkowski Województwa Mało-polskiego oraz Dolnośląska Fundacja Rozwoju Regionalnegozorganizowały we Wrocławiu I Konferencję Dolnośląskąpt. „Europa Quo Vadis?”.

Page 7: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 7

Barbara Kudrycka

Strategia dla nauki i szkolnictwawyższego na dziś i jutro

Polska od ponad dwudziestu lat uczestniczy w przemianach społecznych i gospodarczych doko-nujących się w Europie – nauka, wiedza i kapitał in-telektualny pozostają ważnym katalizatorem tychprzemian. Przemiany te uruchomione romantycznąfalą zmian ustrojowych i systemowych w sposób na-turalny muszą obecnie przybierać formę pozytywi-stycznych, gruntownie przemyślanych działań. Dzia-łania te, wprowadzane stopniowo i spokojnie po-zwolą nam na to, aby proces reformowania, rozło-żony na lata, przemienił to, co mamy najcenniejsze-go – kapitał młodych, utalentowanych ludzi, jak wę-giel – nie w popiół, lecz w diament. Bowiem w dzi-siejszych czasach przełomu cywilizacyjnego i no-wych technologii to wiedza, talenty i kreatywnośćmłodych ludzi stanowią największe strategiczne wy-zwania XXI wieku. To, jak poradzimy sobie z tymiwyzwaniami, jakie nadamy im trajektorie rozwoju,określi w przyszłości pozycję gospodarczą i polity-czną naszego kraju.

Program polityczny każdego rządu z istoty swejzawiera strategiczne wizje i koncepcje rozwoju. Pro-blemem jest to, że w życiu publicznym doświadcza-my kompleksu Kirchmana, polegającego na tym, żenawet najlepiej opracowane dokumenty strategi-czne, następne rządy z reguły skazują na przemiał.A w ciągu ostatnich dwudziestu lat w Polsce do-świadczaliśmy tego kompleksu aż nadto. Dlatego obok prac nad dokumentami strategicznymi rządDonalda Tuska podjął się zadania przygotowaniastrategicznych reform, w tym reformy nauki i szkol-nictwa wyższego, które – mam nadzieję – już wkrót-ce, po konsultacjach ze środowiskiem, zostanąwdrożone z pełną świadomością, że proces ichwprowadzania nie został zakończony. Wręcz prze-ciwnie, rodzi on nowe, kolejne potrzeby zmian.

Od momentu objęcia funkcji ministra nauki i szkol-nictwa wyższego przekonywałam środowisko akade-mickie, że reform, choć trudnych w tym sektorze, niemożna odkładać na później. W ciągu dwóch lat debati szerokich konsultacji udało nam się zgodnie przyjąćdiagnozę stanu nauki i szkolnictwa wyższego, a co naj-ważniejsze – wyprowadziliśmy z niej najważniejszestrategiczne kierunki zmian, które przybrały już obec-nie postać systemowych regulacji.

Jestem przekonana, że nasze reformy już w krót-kiej perspektywie pomogą usprawnić te obszary na-

uki i szkolnictwa wyższego, w których dostrzegamywyraźne deficyty. Pozwolą na uruchomienie proja-kościowych mechanizmów w systemie przyznawa-nia i dystrybuowania publicznych środków na dzia-łalność dydaktyczną oraz badawczą uczelni i jedno-stek naukowych, na silniejsze powiązanie oferty edukacyjnej z potrzebami gospodarki i rynku pracy,na wyrównanie zaburzonych dziś proporcji w ofer-cie studiów humanistycznych i społecznych orazprzyrodniczych i ścisłych, na zwiększenie poziomuumiędzynarodowienia, a przede wszystkim na przy-spieszenie kariery naukowej i otwarcie nowychmożliwości rozwoju dla najwybitniejszych studen-tów, doktorantów oraz młodych uczonych. Służyćtym celom będą konkretne rozwiązania.

Nowym warunkom finansowania odpowiadaćbędą nowe zasady organizacji badań, nowe zasadyoceny instytucji naukowych oraz wskazanie priory-tetowych dziedzin działalności naukowej. Powinnoto doprowadzić do podniesienia poziomu efekty-wności nauki w Polsce, rozumianej jako dostarcza-nie wyników i produktów badań naukowych o wy-bitnej jakości poznawczej i wysokiej użytecznościspołecznej, gospodarczej i technologicznej. Wzoru-jąc się na najlepszych rozwiązaniach europejskich,uruchamiamy niezależne agencje dzielące publi-czne pieniądze na badania naukowe. NarodoweCentrum Nauki w trybie konkursowym rozdzieli pu-lę środków na badania podstawowe, NarodoweCentrum Badań i Rozwoju – na badania stosowanei projekty wdrożeniowe. Rozwiązania takie są zgod-ne z powszechną w krajach Unii Europejskiej ten-dencją do ograniczania kompetencji administracjirządowej na rzecz niezależnych instytucji w zakresieewaluacji oraz finansowania badań naukowych i pracrozwojowych.

Zmiany w zakresie finansowania i organizacji ba-dań i prac badawczo-rozwojowych muszą dopro-

Polska od ponad dwudziestu lat uczestniczyw przemianach społecznych i gospodarczychdokonujących się w Europie – nauka, wiedzai kapitał intelektualny pozostają ważnymkatalizatorem tych przemian.

Page 8: Biuletyn PTE nr 6/2010

8 Biuletyn PTE nr 6/2010

wadzić do sytuacji, w której środki publiczne stano-wić będą koło zamachowe dla nakładów prywat-nych, co konieczne jest dla odwrócenia nieprawid-łowej relacji, w której środki publiczne stanowią aż2/3 wszystkich środków przeznaczanych na działal-ność naukową i badawczo-rozwojową.

Analogiczne rozwiązania stosujemy w szkolni-ctwie wyższym. Poza wyliczaną na dotychczaso-wych zasadach dotacją statutową, wprowadzamyfundusz projakościowy. Z funduszu tego skorzystająnajlepsze wydziały i jednostki uczelni, które w kon-kursie przekonają do własnej wizji rozwoju badań i dydaktyki, uzyskując przyznawany na pięć lat sta-tus Krajowego Naukowego Ośrodka Wiodącego

(KNOW). Taki tryb pozwoli na formowanie się ośrodków naukowo-dydaktycznych o największympotencjale, gdzie trafiać będą najlepsi uczeni, do-ktoranci, studenci.

Zarówno reforma nauki, jak i szkolnictwa wyż-szego pozwoli na silniejsze powiązanie procesówbadawczych i dydaktycznych z wymogami, jakienarzuca coraz bardziej dynamiczny rozwój gospo-darczy. Uwalniamy programy studiów, dając uczel-niom szerszą autonomię w samodzielnym tworze-niu nowych, integrujących wiedzę z różnych dy-scyplin kierunków. Wprowadzamy przepisy, którewłączą pracodawców, przedstawicieli otoczeniaspołeczno-gospodarczego zarówno w tworzenieprogramu studiów, jak i dydaktykę. Nie mam dziśwątpliwości, że dalsze zbliżenie nauki do świata gospodarki i biznesu pozwoli nie tylko na zwiększo-ną liczbę innowacyjnych wdrożeń, ale też urucho-mi prywatne inwestycje w sektorze nauki.

Zreformowane uczelnie i zreformowana naukapełniej otworzą się na dokonania Europy i świata.Przewidzieliśmy specjalny fundusz na zatrudnianiesław naukowych z zagranicy, dostosowaliśmy naszsystem studiów do wzorców europejskich, aby pol-scy studenci i uczeni mogli bez przeszkód zdoby-wać doświadczenie za granicą, dajemy zieloneświatło na finansowy udział polskich badaczy w ważnych międzynarodowych projektach.

Wyraźniejsze i szersze wpisanie polskiego świa-ta akademickiego w europejskie i światowe środo-wisko naukowe to również nasz strategiczny cel.Wszystko po to, by polskie uczelnie i polska nauka

mogły jaśniej rozbłysnąć na mapie Europy – nietylko w prestiżowych rankingach, ale przede wszy-stkim w dokonaniach naukowo-badawczych. Pol-scy uczeni i studenci nie powinni funkcjonować w tak, niestety nadal, widocznym odizolowaniu oddokonań światowych liderów. To zagadnienie, któ-rego nie wolno nam pomijać w tworzeniu strategi-cznych wizji dla nauki i szkół wyższych.

Szczególną uwagę zwracamy w obu reformachna procesy deregulacyjne i decentralizacyjne – to taszeroko rozumiana wolność uczonych i instytucji,wokół których są skupieni, będzie wyraźnym – w moim przekonaniu – rysem uczelni i instytucji ba-dawczych XXI wieku. W przyszłości kolejne działa-nia deregulacyjne w funkcjonowaniu nauki i szkol-nictwa wyższego będą – jak sądzę – nieodzowne.Tylko wówczas bowiem uruchomimy tak pożądanezarówno w nauce, jak i w dydaktyce, działania kon-kurencyjne, skutkujące zawsze podnoszeniem jako-ści kształcenia i badań. Rolą państwa musi, oczywi-ście, pozostać wyznaczenie strategicznych kierun-ków rozwoju i zadań kluczowych w rozwoju gospo-darczym i cywilizacyjnym.

Wiele koncepcji i przepisów przyjętych przezrząd Donalda Tuska z satysfakcją odnajduję w przy-gotowanych już aż dwóch propozycjach strategi-cznych dokumentów rozwojowych dla szkolnictwawyższego, które stanowić będą kolejny etap realiza-cji strategii rozwojowej nauki i szkolnictwa wyższe-go. Swoją wizję obejmującą perspektywę roku 2020przygotowało konsorcjum Ernst & Young oraz Insty-tut Badań nad Gospodarka Rynkową, a także Fun-dacja Rektorów Polskich. Doceniając ten ogromnywysiłek, hołdując autonomii środowiska akademic-kiego, ufając jego dojrzałości i wiedzy, powołałamforum skupiające osoby pracujące nad tymi doku-mentami. Ich zadaniem będzie zintegrowanie za-proponowanych rozwiązań i nadanie im spójności,przedyskutowanie jednolitej, nowatorskiej wizjiprzyszłości. Jest to szczególnie istotne, ponieważprace nad dokumentami strategicznymi dla nauki i szkolnictwa wyższego wpisują się w „Plan upo-rządkowania strategii rozwoju”, który Rada Mini-strów przyjęła 24 listopada 2009 r. Obecnie trwająprace nad zintegrowaną Strategią Rozwoju Kraju oraz strategiami sektorowymi. Naszym celem jest je-dnak nie tylko to, aby nauka i szkolnictwo wyższezajęły ważne miejsce w rządowych opracowaniachczy w polityce kolejnych rządów. Celem nadrzę-dnym jest to, aby wizje rozwojowe i cywilizacyjnestale zajmowały wyobraźnię elit naukowych nasze-go kraju.

Prof. dr hab. Barbara Kudrycka,minister nauki i szkolnictwa wyższego

Zmiany w zakresie finansowania i organizacjibadań i prac badawczo-rozwojowych musządoprowadzić do sytuacji, w której środkipubliczne stanowić będą koło zamachowedla nakładów prywatnych (…).

Page 9: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 9

Wczerwcu 2008 r. Klub Rzymski, na uroczy-stym posiedzeniu poświęconym 40-leciuistnienia i pamięci swego założyciela,

którym był Aurelio Peccei, uchwalił podjęcie prac nadprogramem nazwanym Nową Drogą do RozwojuŚwiata. Program otrzymał postać pięciu ściśle ze sobązwiązanych bloków tematycznych. Za punkt wyjściaprzyjęto bardzo ważne w obecnym czasie stwierdze-nie, że nie da się już utrzymać dotychczasowej drogirozwoju, że potrzebna jest wizja takiej nowej drogi,która pozwoli zapewnić poprawę warunków życiaspołeczeństwa ludzkiego wbrew przeciwnościom wy-nikającym z tego, że trwa przyrost ludności świata, żeznaczna część tej ludności skazana jest na życie w skrajnej biedzie, że rośnie zagrożenie warunkówklimatycznych i następuje rozchwianie ekosystemu.

W poszczególnych blokach charakteryzuje się głó-wne kierunki poszukiwania rozwiązań dla problemówwspółczesnego świata. Pierwszy blok tematycznyotrzymał nazwę „Środowisko i zasoby” i obejmujecztery główne problemy: załamywanie się ekosyste-mu, zmiany klimatyczne, zbliżające się wyczerpaniezasobów ropy naftowej i problem wody. Drugi blok,nazwany „Globalizacja”, zwraca uwagę na negatywnezjawiska towarzyszące pogłębianiu się ogólnej współ-zależności krajów świata, jak wzrost nierówności po-działu bogactwa i dochodów, niekorzystne zmiany lu-dnościowe, migracje i wielkie nierównowagi finanso-we. W trzecim bloku, zatytułowanym „Rozwój świa-towy”, uwydatnia się konieczność pokonania istnieją-cych skandalicznych nierówności i podkreśla znacze-nie takich problemów jak troska o produkcję żywno-ści i zdrowie. W bloku czwartym pod tytułem „Trans-formacja społeczna” wskazuje się kierunki niezbęd-nych przemian społecznych, obejmujące systemywartości, stosunek do etyki i religii, sprawy kulturyi obyczajowości oraz równości płci. Blok piątyo nazwie „Pokój i bezpieczeństwo” podnosi kwestiędziałań dotyczących zapewnienia pokoju jako kluczo-wego warunku postępu, a także sprawiedliwości,demokracji, solidarności oraz właściwego sposobusprawowania rządów (angielskie pojęcie governance).

Przyjęto koncepcję realizacyjną, według którejw każdym bloku prowadzi się wyodrębnioną dzia-łalność poznawczą i w tym celu w każdym z nich

powstają zespoły robocze dla opracowania kon-kretnych zaleceń i propozycji. Pierwsze trzy blokimiały wykonać swe zadania w roku 2009, a nastę-pne dwa w roku 2010. Na koniec roku 2010 za-planowano kończące program forum klubu, któreprzyniesie raport końcowy.

Program ten uległ pewnym opóźnieniom. W mo-mencie formułowania zamierzeń nie zdawano sobiejeszcze sprawy z potęgi kryzysu, który dopiero zacząłsię ujawniać, ale później wpłynął negatywnie na moż-liwości realizacyjne. Jednak w roku 2009 rozpoczęłasię dość intensywna działalność związana z trzemapierwszymi blokami tematycznymi.

Deklaracja amsterdamskaNajważniejszym wydarzeniem dla Klubu Rzymskie-

go w ubiegłym roku było plenarne zgromadzeniew Amsterdamie w październiku 2009 r. Została nanim przyjęta tzw. deklaracja amsterdamska. Zebranieamsterdamskie ze względu na termin, w którym sięodbywało, było silnie motywowane przez zbliżającąsię wówczas i budzącą wielkie oczekiwania konferen-cję kopenhaską ONZ, poświęconą problemowi walkiz zakłóceniami klimatycznymi. Istotna część deklaracjiamsterdamskiej została więc nastawiona na tę proble-matykę i zawarto w niej apel o podjęcie radykalnychdziałań zabezpieczających przed rosnącą groźbą kata-strofalnych zmian klimatycznych. Zawierało się w tym oczekiwanie, że konferencja kopenhaska do-prowadzi do zawarcia rozsądnego traktatu między-narodowego, zapewniającego przystąpienie do za-sadniczych zmian w zasadach gospodarowania za-sobami naturalnymi. Proponowane rozwiązania ob-jęły takie działania, jak zapewnienie wysokiej cenyproduktów węglowych; przyjęcie zestawu wskaźni-ków gospodarności, wymaganych od uczestnikówprocesu przemian, wprowadzenie podwyższonychpodatków od zużycia surowców oraz obniżkę opo-datkowania pracy.

Oczekiwania wobec konferencji kopenhaskiej niespełniły się. Konferencja zakończyła się fiaskiem i je-dnocześnie wykazała, jak trudno jest posuwać się na-przód w tych sprawach ze względu na różnice bieżą-cych interesów.

Zdzisław Sadowski

Nowe ścieżki rozwoju świata – program Klubu RzymskiegoWybrane fragmenty referatu dla Forum Myśli Strategicznej z 22 marca 2010 r.

Page 10: Biuletyn PTE nr 6/2010

10 Biuletyn PTE nr 6/2010

Jednak dorobek intelektualny deklaracji amster-damskiej nie ograniczył się do tych apeli. Najważniej-szą sprawą, jaka z tej deklaracji wynika, jest wprowa-dzenie rozszerzonego spojrzenia na wyzwania XXI stulecia. Chodzi tu o akceptację pojęcia rozwojuze świadomością granic. Świadomość tego, że mie-szkańcy globu ziemskiego znajdują się w sytuacji ros-nących ograniczeń, zmusza do wprowadzenia nowe-go systemu makroekonomicznego i przyjęcia nowegomiernika rozwoju. Dotychczasowy, główny miernik

wzrostu gospodarczego (PKB) nie wyraża właściwychtreści – nie wskazuje, że trzeba doprowadzić do re-dukcji nierówności społecznych, inwestować w dobrapubliczne, respektować granice ekologiczne i zape-wnić rozsądne przywództwo.

Przyjęcie tego rozszerzonego spojrzenia na wy-zwania XXI wieku uważam za bardzo ważny doro-bek konferencji amsterdamskiej. Zmiany klimaty-czne to bardzo ważna sprawa, ale jest to tylko jed-no z wyzwań. Obok nich wyzwaniem jest endemi-cznie rozprzestrzeniona bieda, niszczenie zasobównaturalnych z powodu braku właściwej wyceny te-go, co nazywamy kapitałem naturalnym, traceniebioróżnorodności, degradacja i zakwaszenie ocea-nów, zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego oraz zaopatrzenia w żywność i wodę. Jest wreszciezałamanie światowego systemu finansowego.

Myśl główna deklaracji amsterdamskiej jest taka:wszystkie te wyzwania trzeba traktować nie tylko ja-ko współistniejące, lecz jako mające te same przy-czyny. Są to przyczyny systemowe: przestarzałe mo-dele socjalne i ekonomiczne sterujące naszą cywili-zacją. Deklaracja widzi te przyczyny, po pierwsze,w rozrzutnych obyczajach konsumpcyjnych, jakiepanują w krajach o najwyższym poziomie zamoż-ności, w których wyrzuca się codziennie na śmietnik

masę dóbr codziennego użytku. Obok tego mamynieefektywne i marnotrawne systemy produkcji, źleskrojone i źle zarządzane instytucje finansowe,a także słabe i ulegające różnym grupom naciskustruktury rządzące. Do tych wspólnych przyczyntrzeba się ustosunkowywać razem, zmieniając in-stytucjonalną strukturę społeczeństwa.

Nakładów na ograniczanie zużycia energii i su-rowców, czyli na właściwe gospodarowanie kapita-łem naturalnym, nie można uważać za koszty dla

gospodarki, lecz za inwestycje dla przyszłości. Mie-ści się tu gorzka uwaga, że rządy wydały biliony do-larów na stabilizowanie systemu finansowego,a Klub Rzymski domaga się odpowiedniego pozio-mu finansowania dla ratowania przyszłości planety,czyli dla czegoś znacznie ważniejszego niż ratowa-nie systemu finansowego.

Wiąże się z tym pogłębiona refleksja dotycząca ro-li rynków finansowych. Jak wiadomo, współczesny sy-stem gospodarki rynkowej rozrósł się w sposób bardzoszczególny, czyniąc rynki finansowe głównym ogni-wem gospodarki i tworząc dominację kapitału finan-sowego. Tymczasem zadaniem banków i biznesu fi-nansowego nie jest dominacja, lecz świadczenie usługdla społeczeństwa. System finansowy trzeba prze-kształcić w instrument promowania etycznego, wyró-wnanego i trwałego rozwoju świata. Dlatego transak-cje wewnątrzsektorowe trzeba uznać za przejaw prze-stępczości zorganizowanej. Trzeba walczyć z oszu-stwami podatkowymi realizowanymi przez offshoringi tworzenie rozmaitych fundacji. Trzeba wykluczyćspekulację podstawowymi towarami, jak ropa nafto-wa czy żywność. Trzeba też jednak pamiętać, że ist-niejąca dominacja sektora finansowego grozi tym, żeobecny kryzys po opanowaniu zostanie szybko za-pomniany i nastąpi ponowne umocnienie się potęż-

Główni paneliści seminarium Forum Myśli Strategicznej pt. ,,Nowa ścieżka rozwoju świata. Program Klubu Rzymskiego”:prof. dr hab. Zdzisław Sadowski, prof. dr hab. Antoni Kukliński (22.03.2010 r.).

Page 11: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 11

nych grup kapitałowych. Trzeba więc bardzo wyraź-nie przyjąć postulat, że nie ma powrotu na przedkry-zysową ścieżkę wzrostu gospodarczego, bo prowadziona do nieszczęścia.

W deklaracji pojawia się wobec tego idea zmianystosunku do pojęcia wzrostu gospodarczego. Chodzićpowinno nie o ilościowy wzrost konsumpcji, leczo tworzenie dobrostanu. Wzrost konsumpcji nieprzekłada się na dobrostan, który obejmuje pojęciezadowolenia z życia.

Z punktu widzenia nauki ekonomii ogromnie waż-na jest przyjęta w deklaracji myśl, że rynek nie zape-wnia optymalnej struktury cen. Załamała się tu pod-stawowa teza doktryny neoliberalnej, według którejpo to jest potrzebna swoboda rynkowa, aby zapewnićtworzenie optymalnej struktury cen, stanowiącej nie-zbędny warunek optymalnej alokacji zasobów. Terazjednak widać, że rynek nie może zapewnić optymal-nej struktury cen, gdyż lekceważy wartość kapitału na-turalnego, nie wprowadza więc do rachunku ekono-micznego właściwej wyceny dóbr naturalnych i usługz tym związanych. Wobec tego struktura cen, która natym się opiera, jest z gruntu wadliwa. Potrzebne jestzatem nowe pojęcie wzrostu gospodarczego, któregomiernik musi uwzględniać wartość kapitału naturalne-go, a także relacje podziału, obecnie zupełnie niepra-widłowe.

Deklarację i całą konferencję amsterdamską uważamza ważne wydarzenie, dlatego że dało ono szczególnywyraz zrozumieniu kompleksowości omawianej proble-matyki. Mimo wielokrotnego powtarzania podobnychujęć przez różnych autorów, świat wciąż tkwi bardzo sil-nie w okowach starych pojęć. Ważne więc jest ich prze-łamywanie, a w tym zrozumienie, że problemy światanie ograniczają się do kryzysu ekonomicznego, lecz tenkryzys łączy się z innymi kryzysami: kryzysem ekosyste-mu, kryzysem stosunków społecznych i wszystkimi spra-wami, o których była właśnie mowa.

Niektóre tematy wyodrębnionePrzy okazji konferencji amsterdamskiej, a również

w całym układzie klubu, odbyło się wiele spotkań ro-boczych poświęconych konkretnym elementom pro-gramu. Jednym z ciekawych tematów, związanychz tworzeniem nowego modelu gospodarowania, byłakwestia odejścia ekonomii od pojęcia dóbr wolnych.Nie ma dóbr wolnych. Przyroda to nie są dobrawolne, one też mają swoje ceny i trzeba je jakoś wy-znaczyć.

Jedno ze spotkań roboczych poświęcono ciekawejsprawie wpływu Chin na zmiany klimatyczne. Z ana-liz wynika, że Chiny prowadzą u siebie intensywnądziałalność proekologiczną i osiągają sukcesy, bo ograniczają przeciętne poziomy zatrucia środowisko-

wego. Problem polega jednak na tym, że ich tempowzrostu gospodarczego jest tak szybkie, iż obniżanieprzeciętnych poziomów nie wystarcza do zmniejsza-nia ogólnego stopnia zatrucia środowiskowego i Chi-ny pozostają głównym i rosnącym emitentem gazówprzemysłowych do atmosfery.

Ciekawe opracowanie specjalne dotyczyło charak-teru potrzebnych przemian transformacyjnych w za-kresie struktury działania gospodarki. Jeden z eksper-tów wystąpił z tezą, że nierównowagi globalne, z jaki-mi mamy do czynienia, wynikają z nierównowag we-wnętrznych, a więc np. wielki amerykański deficythandlowy i deficyt obrotów bieżących to przejawywewnętrznego deficytu fiskalnego. A z kolei chińskanadwyżka obrotów kapitałowych, z której finansujesię deficyt amerykański, jest wynikiem wewnętrznejchińskiej nadwyżki oszczędności nad inwestycjami.Wynika z tego wniosek, że naprawa systemu funkcjo-nowania gospodarki powinna polegać na odwróceniutych relacji: zamiast nastawienia wzrostu gospodar-czego na eksport, czyli hasła przez handel do wzrostu,przyjąć hasło przez wzrost do handlu. Trzeba więc za-pomnieć o tym, że to eksport ma być siłą ciągnącą.

W poszukiwaniu nowychmierników rozwoju

Z Klubem Rzymskim współpracują liczne organiza-cje społeczne. Jedna z nich, zwana New EconomicsFoundation, przygotowała wskaźnik dobrostanu na-zwany Happy Planet Index. Ma on dawać łączny ob-raz wkładu zasobów naturalnych do produkcji i wyni-ków tego wkładu. Jest efektem połączenia trzechwskaźników: długości życia, zadowolenia z życia (doktórego dochodzi się w trybie ankietowym) oraz wy-niku ekologicznego działań gospodarczych. Niektóreotrzymane zestawienia liczbowe wypadają ciekawie,jak np. to, że w roku 1990 najlepszy wynik miały Chi-ny, a od tego czasu wskaźnik ich maleje. Ciekawy jestteż bardzo niski wskaźnik dla Stanów Zjednoczonych.Autorzy wyodrębnili też obraz zadowolenia z życia,który wskazuje Danię jako kraj o najwyższym wskaź-niku. Polska jest niewysoko, ale na poziomie zbliżo-nym do Francji.

Nie oceniam tu tych wskaźników. Wydaje mi się,że nie ma jeszcze zadowalającego postępu w sprawiemierników. Każdy – kto interesował się tą sprawą –wie, że sprawa mierników innych niż PKB w ekono-mii jest żywa od dziesięcioleci i różne wskaźniki byłypróbowane, ale żaden się nie przyjął.

Błękitna gospodarkaInny kierunek, który zawsze w Klubie Rzymskim

odgrywał istotną rolę, to poszukiwanie rozwiązań od-

Page 12: Biuletyn PTE nr 6/2010

12 Biuletyn PTE nr 6/2010

cinkowych, spełniających dezyderaty ogólne. Kieru-nek ten przedstawia obecnie organizacja o nazwieZERI (Zero Emissions Research and Initiatives), którejprzewodzi członek Klubu Rzymskiego, Gunter Pauli,autor wielu książek, na przykład niedawno wydanejksiążki pt. Błękitna gospodarka, która otrzymała statusRaportu Klubu Rzymskiego. Autor tego raportu jestczłowiekiem obdarzonym niesłychaną inwencją twór-czą, który wraz ze swoim zespołem wymyśla mnó-stwo rozmaitych projektów spełniających wymaganiastawiane obecnie nowej gospodarce. Jego podejścieopiera się na krytyce tradycyjnej ekonomii z nastawie-

niem na problem gospodarowania ograniczonymiśrodkami, z którego wynika dążenie do ciągłegozwiększania produkcji. To powoduje rosnące zapo-trzebowanie na energię i surowce, efektem zaś takichdziałań jest wypaczona gospodarka, wadliwe struktu-ry społeczne i niszczenie ekosystemu. Z tej krytyki wy-nika wniosek, że nie trzeba więcej zużywać, lecz trze-ba lepiej wykorzystywać zasoby. Nie trzeba więcej in-westować, lecz dla chronienia środowiska trzeba in-westować mniej, a budować kapitał społeczny i pode-jmować właściwe inicjatywy innowacyjne. W ciągu10 lat na światowy rynek pracy wejdzie mniej więcejmiliard młodzieży, która powinna stać się nową gene-racją przedsiębiorców, a nowi przedsiębiorcy są po-trzebni we wszystkich dziedzinach życia, nie tylko w biznesie, lecz także w nauce i kulturze. Chodzi o to,żeby młodzi ludzie torowali drogę nowym rozwiąza-niom i w ten sposób tworzyli dla siebie warsztaty pracy.

Charakter inicjatyw, o które chodzi, ilustrujeprzykład z wielkiej liczby pomysłów Guntera Pauli.Istnieje wielki światowy rynek kawy; charakteryzuje sięon tym, że zbiera się rocznie około 8 mln ton ziarnakawowego, ale odrzuca się 12 mln ton biomasy, któragnije, wytwarzając metan zatruwający atmosferę.Istnieje też duży i szybko bardzo rosnący rynekgrzybów tropikalnych. Są to artykuły żywnościowe.Zapotrzebowanie światowe na te grzybki już wynosi17 mld dolarów rocznie i rośnie w tempie dwu-

cyfrowym. W krajach rozwiniętych zjada się175 gramów tych grzybków na 1 mieszkańca, aleoczekuje się, że w ciągu 10 lat spożycie wzrośnie dook. 500 gramów. A w Hongkongu zjada się tychgrzybków 17 kg rocznie. Hodowla tych grzybówpociąga za sobą bardzo duże koszty ze względu nanakłady energii potrzebne dla ochrony przeciw-bakteryjnej. Grzybki hoduje się na twardym drewnie,a hodowla trwa około 9 miesięcy. Kawa też jesttwardym drewnem ze szczególną cechą, mianowiciez zawartością kofeiny. Na drewnie z zawartościąkofeiny grzyby wyrastają w ciągu trzech miesięcy,

a zużycie energii spada o 80 proc. W dodatku odpadyzawierają wartościowy enzym, lizynę, który nadaje sięna karmę dla zwierząt. Wniosek jest oczywisty. Autorpodaje, że zna dwie farmy, jedną w Serbii, gdzierozwija się hodowla grzybów tropikalnych na tychzasadach i znakomicie zdaje egzamin.

Takich przykładów jest wiele. Mają one służyćrozwijaniu nowej przedsiębiorczości, nastawionejna nowe drogi rozwoju. Przypomnijmy sobie„Mnożnik 4” Ernsta von Weizsaeckera. Tam teżchodziło o to, aby zmniejszać zużycie energii, a otrzymywać zwiększone rezultaty. Jest to ten samkierunek myślenia i trzeba mieć nadzieję, że będzieon odgrywał coraz większą rolę.

Informację o tym, że książka otrzymała rangę Ra-portu Klubu Rzymskiego, otrzymałem bezpośredniood Guntera Pauli przed dwoma dniami. Jakby prze-czuł, że będę dzisiaj o tym mówił. Ucieszyło mnieto, gdyż raporty Klubu Rzymskiego mają swój uzna-ny status. A na zakończenie tylko wyjaśnienie tytułuksiążki. Autor mówi, że dał jej taki tytuł, dlatego żenasza planeta widziana z kosmosu jest błękitna,a on chciałby nadać ten błękit naszemu codzienne-mu życiu. Jestem pod urokiem tej książki.

Zdzisław Sadowski

Tekst zamieszczony w ,,Biuletynie PTE’’ nr 3/2010 r.

Page 13: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 13

1. Znaczenie i ograniczeniaClash of Civilizations

Książka Clash of Civilizations (Huntington,1997) postrzegana jest dzisiaj – w roku 2010 – ja-ko prorocza przez wielu autorów (zob. np. Kukliń-ski, 2010), którzy po wielkim kryzysie finansowymi ekonomicznym przewidują ograniczenie domi-nacji ekonomicznej Stanów Zjednoczonych i UniiEuropejskiej. W celu uniknięcia głębszej analizyi określenia istoty niejawnej koalicji Stanów Zje-dnoczonych, Kanady, Wielkiej Brytanii wrazz Unią Europejską i innych krajów stowarzyszo-nych, będę mówił o nich skrótowo cywilizacja at-lantycka czy kultura Zachodu. Postrzeganiezmniejszania się dominacji cywilizacji atlantyckiejzwiązane jest często z dyskusją zderzenia się pod-stawowych wartości świata demokratycznegoz wartościami bojowników islamu czy z metaforątonącego Tytanica dla opisu sytuacji, w której zna-lazła się dzisiaj cywilizacja atlantycka.

Główna teza Samuela Huntingtona jest następu-jąca: The fundamental source of conflict in this newworld will not be primarily ideological or primarilyeconomic. The great divisions among humankindand the dominating source of conflict will be cultu-ral (Podstawowe źródła konfliktu w tym nowymświecie nie będą głównie ideologiczne czy głównieekonomiczne. Wielkie podziały ludzkości oraz głó-wne źródła konfliktu będą miały charakter kulturo-wy). Teza ta jest zarówno prawdziwa, jak i płytkoprzesadna. Kultura ma wiele wymiarów i nie musibyć źródłem konfliktu. Kultura będzie głównymźródłem zróżnicowania świata, ale niekoniecznieźródłem wielkiego podziału ludzkości. Kulturawpływa silnie na ideologię i ekonomię, ale jest tak-że pod ich wpływem w pętli sprzężenia zwrotnego.Ta płytkość, jak zobaczymy dalej, wynika głównie z imperializmu kulturowego cywilizacji atlantyckiej,z przekonania, że tylko postęp oparty na kopiowa-niu kultury Zachodu jest wartościowy, przekonaniapołączonego z brakiem zrozumienia oraz nieja-wnym potępieniem innych kultur.

Podobna krytyka była wyrażana już wcześniej,np. w parafrazie Clash of Ignorance (Zderzenie ig-norancji, Said, 2001). Jednakże także ta krytykamoże być uznana za płytką: metafora Clash of Ci-

vilization (Zderzenie cywilizacji) jest ważka, opisu-je pewien fenomen wyłaniający się w dzisiejszymświecie, nawet jeśli przesadnie podkreśla znacze-nie tego fenomenu. Dlatego warto jest przeanali-zować ten fenomen głębiej, przynajmniejw dwóch aspektach. Pierwszy, to diagnoza: corzeczywiście zachodzi, jakie mogą być najbardziejprawdopodobne skutki procesów obserwowa-nych dzisiaj, jeśli je przeanalizować z pozycji wol-nej od kulturowego imperializmu cywilizacji at-lantyckiej. Książka Zderzenie cywilizacji nie jestwolna od takiego obciążenia, a ponadto podanew niej diagnozy są już stare i mogą być nieaktual-ne. Drugi aspekt, to próba rekonstrukcji perspek-tyw hermeneutycznych różnych kultur czy cywili-zacji, opisana w dalszej części artykułu. Czuję sięuprawniony do próby analizy tych trudnych zaga-dnień, ponieważ spędziłem w sumie ponad czte-ry lata (a niedawno ponad trzy) w Japonii, częstopodróżując do krajów sąsiednich, głównie Chin,oraz dyskutując z tamtejszymi przyjaciółmi natemat specyficznej sytuacji Indii czy Brazylii.

Odpowiadając swym krytykom, Samuel Huntin-gton słusznie zwrócił uwagę na znaczenie paradyg-matu, powołując się na Thomasa Kuhna (1962). Je-dnakże zrozumienie podstaw paradygmatu czy tra-dycji badawczej (Larry Laudan, 1977) znacznie siępogłębiło od czasu Struktury rewolucji naukowych.Bardziej podstawowym pojęciem, leżącym u korze-ni jakiegokolwiek paradygmatu czy tradycji badaw-czej jest horyzont hermeneutyczny określony precy-zyjnie przez Zbigniewa Króla (Król, 2005, 2007),z możliwymi jego rozszerzeniami do perspektywyhermeneutycznej. Dlatego w drugiej części artykułukoncentruję się na znaczeniu takich właśnie pojęćw zrozumieniu, czy grozi nam rzeczywiście zderze-nie cywilizacji.

2. Diagnoza: co się rzeczywiściewyłania w dzisiejszym świecie?Diagnoza ta z konieczności musi być uproszczona

i skrótowa, gdyż następna książka, dłuższa od Zderze-nia cywilizacji, mogłaby być napisana dla opisu złożo-nej sytuacji dzisiejszego świata w roku 2010.

1. Pierwszym ważnym punktem tej diagnozy jeststwierdzenie faktu, że cywilizacja atlantycka osiąg-

Andrzej P. Wierzbicki

Zderzenie cywilizacji czy ignorancja podstawowych wartości Innego?

Page 14: Biuletyn PTE nr 6/2010

14 Biuletyn PTE nr 6/2010

nęła częściowy sukces w transferze takich wartościjak wolny rynek i demokratyczna wolność do naj-bardziej ludnych krajów świata, takich jak Chiny, In-die, Brazylia, Rosja (popularnie zwanych krajamiBRIC). Był to, oczywiście, tylko połowiczny sukces,gdyż każdy z tych krajów dostosował te wartości dowłasnych tradycji kulturowych, a zmiana tradycjikulturowej jest procesem bardzo długim, rozciąga-jącym się na kilka generacji.

2. Drugim ważnym punktem tej diagnozy jeststwierdzenie, że to właśnie ten częściowy sukces byłźródłem nieuchronnego osłabienia ekonomicznejdominacji cywilizacji atlantyckiej. Cztery kraje wymie-nione wyżej są demograficznie znacznie silniejsze odcywilizacji atlantyckiej; jeśli osiągnęły one choćby czę-ściowy sukces ekonomiczny wynikający z punktu 1., tonieuchronnie stają się one silniejsze także ekonomi-cznie. Obecny kryzys finansowy i ekonomiczny tylkopodkreśla ten nieuchronny kierunek rozwoju.

3. Trzeci ważny punkt, to fakt, że sytuacja stałasię znacznie bardziej złożona z powodu rewolucjiinformacyjnej, co jest aspektem niezauważonymprzez Huntingtona. Rewolucja informacyjna – którazaczęła się w kulturze Zachodu – z całą swą złożo-nością (internet, World Wide Web, elektronicznaedukacja) przyspiesza postęp, ale powoduje zaró-wno nowe, ogromne szanse, jak i nowe, wielkie za-grożenia. Trzeba tu wspomnieć przynajmniej trzyaspekty tej złożoności:

3 a) Wartości wolnego rynku są zagrożone od we-wnątrz, rynki wysokiej techniki stają się oligopolisty-czne w wyniku rewolucji informacyjnej. Rewolucjata prowadzi do dematerializacji pracy i gospodarkiopartej na wiedzy; ale oznacza to zmniejszeniekrańcowych kosztów produkcji do tego stopnia, żekonkurencyjne ceny na tych rynkach (które na idealnym wolnym rynku powinny być równe krań-cowym kosztom produkcji) nie są już stosowane,faktyczne ceny przekraczają je często stokrotnie. Tozaś jest możliwe tylko wtedy, jeśli rynek jest zdomi-nowany przez oligopol, często z jawnymi lub ukry-tymi zmowami cenowymi, a obserwujemy to dzisiajna wszystkich rynkach wysokiej techniki, zaczynającod rynków lekarstw.

3 b) Rosnąca nierówność wynikająca z rewolucjiinformacyjnej (naturalny skutek każdej większejzmiany technologicznej) przekształca się w nastro-je antyzachodnie. Rewolucja informacyjna przy-czyniła się, z jednej strony, do globalizacji gospo-darki i wzrastających nierówności globalnych(zwłaszcza w małych krajach) wynikających mię-dzy innymi z nieograniczonych transferów zyskówwielkich korporacji do ich krajów macierzystych.Z drugiej strony, rewolucja informacyjna przynios-ła anihilację ograniczeń przestrzennych w dostępie

do informacji i wiedzy. W rezultacie, jedna szóstaludności świata, żyjąca dzisiaj w skrajnym ubó-stwie, może bez trudu – przez telewizję i internet– dowiedzieć się, jakie są standardy życia, obycza-je i ekscesy konsumpcyjne elity krajów najbogat-szych. Nieuchronnie prowadzi to do zawiści i po-tępienia – powinniśmy się raczej dziwić, że wyni-kające stąd nastawienia terrorystyczne ograniczo-ne są do części jednej kultury, której specyficznareligia obiecuje raj po śmierci męczeńskiej.

3 c) Rewolucja informacyjna przynosi nie tylkozagrożenia, także wielkie szanse, np. nieuchron-nie doprowadzi do poprawy równości praw ko-biet we wszystkich krajach świata (to komputery-zacja i robotyzacja umożliwiają równość praw ko-biet, chociaż, oczywiście, faktyczna realizacjatych praw zależy od czynników obyczajowych,kulturowych). Jednak największą szansą jest ot-warty dostęp do edukacji poprzez internet: mło-dzi i ambitni ludzie nawet w krajach biednych bę-dą mieli nie negatywne, lecz ambiwalentne nasta-wienie do kultury Zachodu, jeśli będą oni korzy-stać z lepszego dostępu do edukacji i kulturowejróżnorodności za pomocą źródeł zachodnich. Naprzykład, wielką atrakcją Europy dla cywilizacjiDalekiego Wschodu jest różnorodność kultury eu-ropejskiej; zarówno Japończycy, Chińczycy, jaki przedstawiciele uboższych krajów tamtego re-gionu cieszą się z podróży do Europy i możliwościjej zwiedzania (Huntington nie zauważa tego, byćmoże, dlatego że kultura amerykańska jestznacznie mniej zróżnicowana i bogata niż euro-pejska).

4. Czwarty ważny punkt tej diagnozy, to fakt, żeutrata dominującej pozycji ekonomicznej cywiliza-cji atlantyckiej na rzecz krajów BRIC może miećskutki pozytywne, wyrażające się ograniczeniemnastawień antyzachodnich: jeśli większość ludnościświata będzie żyła we względnym dobrobycie, z ro-snącymi oczekiwaniami, to łatwiej będzie skoncentro-wać uwagę na przeciwdziałaniu skrajnemu ubóstwu.

5. Piąty ważny punkt tej diagnozy, to stwierdze-nie, że kultura Zachodu może pozostać ważną siłągeopolityczną i geokulturową, pod warunkiem po-głębienia jej zrozumienia innych kultur – ogólnie,zrozumienia Innego. To właśnie jest największą wa-dą książki Zderzenie cywilizacji: książka ta wykazujebardzo płytkie zrozumienie kultur odmiennych odkultury Zachodu.

6. Szósty ważny punkt tej diagnozy, to uwaga, żewzrost znaczenia najludniejszych krajów świata mo-że powodować impuls dla zwiększenia rządnościświatowej (world governance) w formie instytucjipodobnej do Unii Europejskiej, ale o globalnym za-sięgu. Taki kierunek rozwoju może mieć bardzo po-

Page 15: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 15

zytywne skutki, a Unia Europejska może użyć swychdoświadczeń i stać się aktorem zmiany światowej.Zob. np. (Wierzbicki, 2010).

Dodatkowe komentarze mogą wzmocnić tę dia-gnozę. Nie jest prawdą, jak w to wierzą niektórzyautorzy (zob. np. Opala et al., 2008), że wzrost zna-czenia Chin oznacza klęskę demokracji; to tylkoklęska naiwnego neoliberalizmu. Chiny mają długątradycję kulturową centralizacji zarządzania i konfu-cjanizmu, związaną z gospodarką rolną opartą naryżu (zob. dalej). Dlatego niemożliwe jest, aby Chi-ny zwróciły się do demokracji w ciągu jednego po-kolenia; ale młodsze pokolenia Chińczyków sąświadome – między innymi, z powodu rewolucji in-formacyjnej – zalet demokracji – i czekają cierpliwiena swą kolej. Tak więc, bardziej zdecydowanazmiana w kierunku demokracji w Chinach możebyć oczekiwana ok. roku 2050.

3. Hermeneutyczne perspektywyinnych kultur

Istotne jest też zrozumienie, że – na skutek rewolu-cji informacyjnej (zob. np. Castells, 2000) – żyjemydzisiaj w czasach zmiany epok cywilizacyjnych, struk-tur długiego trwania takich, jak to określił FernandBraudel (Braudel, 1979), który analizował dwie takieniedawne epoki: epokę druku i początków kapitaliz-mu 1440–1760 oraz epokę cywilizacji przemysłowej1760–? Możemy przy tym wybrać rok 1980 (ponie-waż komputery osobiste oraz wykorzystanie siecikomputerowych zaczęły się rozpowszechniać właśniewtedy) jako cezurę końca epoki cywilizacji przemys-łowej i początku nowej epoki, cywilizacji informacyj-nej czy wręcz cywilizacji wiedzy. Wielkiej zmianie cy-wilizacyjnej mogą towarzyszyć zasadnicze zmiany re-lacji społecznych, ale także podstaw pojęciowych, episteme rozumianej w sensie Michela Foucaulta(Foucault, 1972) – czyli sposobu kreowania i uzasa-dniania wiedzy, charakterystycznego dla danej epokihistorycznej – wreszcie zmiany dominujących para-dygmatów (Kuhn, 1962), tradycji badawczych (Lau-dan, 1977) oraz stanowiących ich podstawę horyzon-tów hermeneutycznych w sensie określonym przezZbigniewa Króla (zob. np. Król, 2007) – intuicyjnie ak-ceptowanych założeń o poprawności czy prawdziepodstawowych aksjomatów.

Pojęcie horyzontu hermeneutycznego było stoso-wane w filozofii wcześniej, np. przez EdmundaHusserla (zob. np. 1973), Martina Heideggera(1927), Hansa-Georga Gadamera (1960), ale Zbi-gniew Król (2005, 2007) określa to pojęcie bardziejprecyzyjnie, ilustrując je na przykładzie wiary w prawdziwość aksjomatów i założeń geometrii eu-klidesowej; wskazuje, że aksjomaty tej geometrii

były rozumiane inaczej przez klasycznych Greków,inaczej przez Kartezjusza i Newtona, inaczej dzisiaj.Matematycy współcześni, aby porozumiewać sięmiędzy sobą, muszą rozumieć te aksjomaty podob-nie, a uzyskują takie rozumienie w procesie eduka-cji. Tak więc, horyzont hermeneutyczny matematy-ków jest w pewnym sensie obiektywny, jest rezulta-tem głębokiej refleksji i testowania prawdziwościpodstawowych aksjomatów, prowadzących do spe-cyficznej doktryny nauczania matematyki, znamien-nej dla epoki cywilizacyjnej, nie dla lokalnej kulturyczy cywilizacji: matematyk hinduski czy japoński ro-zumie dzisiaj te aksjomaty podobnie jak matema-tyk Zachodu. Taki horyzont jest strukturą długiegotrwania, jego zmiana jest trudna i może być związa-na najwyżej ze zmianą epoki cywilizacyjnej. Ponad-to, problem rekonstrukcji horyzontu hermeneuty-cznego, jak to pokazał Zbigniew Król (np. problemokreślenia, jak klasyczni Grecy rozumieli aksjomatygeometrii euklidesowej) jest trudny, ale rozwiązy-walny przy dostatecznym wysiłku intelektualnym.

Jednakże, jeśli to zdarza się pomiędzy matematy-kami, to może zdarzać się także w innych zawo-dach. Z doświadczeń osobistych wiem, że inżynie-rowie telekomunikacji na całym świecie mają takżesystem głębokich przekonań, który ułatwia im wza-jemną komunikację. Te intuicyjne przekonaniao prawdziwości pewnych założeń co do telekomu-nikacji są, oczywiście, rezultatem doktryny eduka-cyjnej, ale są też dobrze przetestowane poprzez in-żynierskie zastosowania i mają charakter strukturydługiego trwania. Mogą być wprawdzie mniej pre-cyzyjnie zdefiniowane niż aksjomaty teorii matema-tycznych, dlatego proponuję je nazwać perspekty-wą hermeneutyczną; tak więc, przez perspektywęhermeneutyczną rozumiem intuicyjnie akceptowal-ny system przekonań o prawdziwości podejść określonego typu, podczas gdy taka perspektywastaje się horyzontem hermeneutycznym, jeśli prze-konania te są wyrażone jako precyzyjne aksjomaty.

Można przy tym zastosować metody zapropono-wane przez Zbigniewa Króla do rekonstrukcji per-spektywy hermeneutycznej. W tym celu musimy tyl-ko być świadomi faktu, że np. inżynierowie telekomu-nikacji mają taką hermeneutyczną perspektywę, a więc można zadać pytanie, jakie to przekonaniaskładają się na taką perspektywę. Oczywiście, aby nato pytanie odpowiedzieć, powinniśmy spełnić co naj-mniej dwa warunki. Po pierwsze, musimy mieć pozy-tywne lub co najmniej neutralne nastawienie do tele-komunikacji; nie odpowiedzielibyśmy na to pytaniepoprawnie, gdybyśmy wierzyli (jak to czynią niektórzyfilozofowie techniki), że cała technika, a zwłaszcza te-lekomunikacja, tylko ujarzmia ludzi. Po drugie, nie-zbędne jest zrozumienie telekomunikacji, oparte na

Page 16: Biuletyn PTE nr 6/2010

16 Biuletyn PTE nr 6/2010

doświadczeniu z pierwszej ręki, co najmniej z dobre-go i długiego kontaktu z inżynierami telekomunikacji.Kiedy rekonstruujemy perspektywę hermeneutyczną,odkrywamy intuicyjny system przekonań, i nie odkry-jemy takiego systemu poprzez bezpośrednie zapyta-nia (zob. np. Wierzbicki ,1997, 2005), możemy o nimtylko wnioskować pośrednio.

Jaki ma to wszystko związek ze Zderzeniem cywi-lizacji? Pierwszy wniosek, to fakt, że globalizacja matakże wymiar kulturowy, zaczynając od globalnychgrup zawodowych. Jeśli matematycy czy inżyniero-wie telekomunikacji całego świata rozumieją sięwzajemnie, inne wymiary podziału kulturowegoświata mogą nie być aż tak silne, jak to twierdziHuntington.

Drugi wniosek, to stwierdzenie, że to, co stosujesię do kulturowych grup zawodowych, może byćtakże zastosowane do cywilizacji kulturowych. Cy-wilizacje kulturowe mają także różne perspektywyhermeneutyczne, i dla głębokiego zrozumienia in-nej cywilizacji powinniśmy spróbować zrekonstruo-wać jej perspektywę hermeneutyczną, system intui-cyjnie akceptowanych przekonań. Innymi słowy,aby głęboko zrozumieć np. kulturę muzułmańską,powinniśmy zrekonstruować jej perspektywę her-meneutyczną, określić bez uprzedzeń, jakie są naj-głębsze przekonania motywujące tę kulturę. Ponie-waż nie przebywałem dostatecznie długo w krajachkultury muzułmańskiej, nie będę tego próbował; alejest to możliwe do wykonania.

Jednakże przebywałem dostatecznie długo w Ja-ponii, kraju głęboko przesyconym wartościami kul-tury buddyjskiej, i mogę zrekonstruować przynaj-mniej pewne elementy hermeneutycznej perspek-tywy buddyzmu. W Zderzeniu cywilizacji Huntin-gton niedostatecznie uwzględnia rozmiary i możli-we przyszłe znaczenie kultury buddyjskiej obejmu-jącej Japonię, inne kraje Azji Południowo--Wschodniej, duże części Chin oraz Indii. A kulturata może mieć bardzo pozytywny wpływ, jeśli Zde-rzenie cywilizacji miałoby rzeczywiście nastąpić.

4. Perspektywa hermeneutycznakultury buddyjskiej

Główny element takiej perspektywy nazwałbymnaturalizmem fundamentalnym, typowym dla kul-tury buddyjskiej. Opiera się on na dwóch założe-niach. Pierwsze, to podstawowe założenie ontologi-czne naturalizmu, że ludzie nie są samotni, że oprócz nich istnieją zewnętrzne części rzeczywisto-ści, obejmujące żywe podmioty i materialne przed-mioty, które to części można nazwać krótko naturą;co więcej, że ludzie konstruują wiedzę nie tylko w dyskusji między sobą, lecz także w interakcji z na-

turą. Drugie założenie jest bardziej istotne dla natu-ralizmu fundamentalnego: że ludzie nie są panami na-tury, tylko jej częścią, a inne jej żywe części mogą byćtakże podmiotami poznania. Oba te założenia wystę-pują niekiedy także w kulturze Zachodu, ale są zazwy-czaj dominowane przez poglądy przeciwne. Natura-lizm – określony przez pierwsze założenie – jest silnieatakowany przez filozofię sceptyczną czy przez post-modernistyczny konstruktywizm. Naturalizm funda-mentalny – wyrażony przez drugie założenie – jestprzeciwny tradycji kulturowej Zachodu, zarównochrześcijańskiej, jak i materialistycznej (religia chrześci-jańska zakłada, że Bóg dał ludziom władzę nad natu-rą, materialistyczny marksizm zakładał, że ludzie mająprawo przekształcać naturę).

Naturalizm fundamentalny nie jest równoważnyateizmowi. Buddyści wierzą w Boga, tylko nie jakoStwórcę, a jako ostateczny Cel; to rozwiązuje wewnę-trzne sprzeczności pojęcia dobrotliwego Stwórcy, któ-ry stworzył świat obejmujący zło (i np. tygrysy, mimoże piękne, to jednak żyjące tylko dzięki pożeraniu in-nych zwierząt)*. Takie poglądy bywały niekiedy spo-tykane także w chrześcijaństwie, np. św. Franciszekbył naturalistą fundamentalnym. Naturalizm funda-mentalny jest też bliski ideologii obrońców środowis-ka naturalnego, tzw. zielonych. Z tego powodu ochrona środowiska jest bliska poglądom buddyjskim.

Naturalizm fundamentalny może mieć różnoro-dne konsekwencje dla filozofii Zachodu, która odPlatona wierzy w dominację ludzi nad naturąi ogranicza epistemologię do poznania człowieka,nie pytając, jak np. drzewo odróżnia zimę od la-ta, czy jak pies rozpoznaje osobę przyjazną, lubią-cą psy. Argumentowałem w innym artykule (Wie-rzbicki, 2009), że skoro poznanie podmiotów in-nych niż człowiek ma charakter przedsłowny, jestprzeto podobne do ludzkiej intuicji.

Inny aspekt związany z kulturą buddyjską, tofakt, że obejmuje ona głównie kraje klimatu mon-sunu, cywilizacji wymagającej zaawansowanej in-żynierii wodnej dla zasilania pól ryżowych wodą.Zaowocowało to w mentalności grupowej, wie-rze, że współpraca grupy zapewnia wytworzeniewiększej wartości, przeciwstawnej do indywidua-lizmu, charakterystycznego dla kultury Zachodu.Kultura buddyjska nie jest zatem przeciwna rzą-dom centralnym, łatwo koegzystuje z konfucjaniz-mem, chociaż pozostaje odrębna. Mentalnośćgrupowa nie jest przeciwna konkurencji, tylkopromuje raczej konkurencję grup w porównaniuz konkurencją jednostek wewnątrz grup. Ta właś-nie cecha zdecydowała, między innymi, o sukce-sach japońskich systemów kontroli jakości.

Jeszcze inny aspekt kultury buddyjskiej to jej po-dejrzliwość wobec sceptycyzmu filozoficznego.

Page 17: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 17

Związane jest to z naturalizmem fundamentalnym:skoro ludzie są częścią natury, natura może uczyćich mądrości i wiedzy. Natomiast argument, że na-tura jest pojęciem utworzonym przez ludzi, zatemskutkiem naszego myślenia i nie może być jegoprzyczyną (Latour 1987, str. 99), jest nieprzekony-wający dla naturalisty fundamentalnego: naturalizmjest przyzwyczajony do argumentacji kolistej czy ra-czej do efektów sprzężenia zwrotnego w opisie proce-sów rozwojowych nie znajduje paradoksów w takichefektach. Zresztą, w tym sensie kultura buddyjska wy-przedza kulturę Zachodu, która nadal uważa błędnekoło za paradoks, podczas gdy to taki sam pozorny pa-radoks jak stary pogląd, że Achilles nigdy nie dogoniżółwia (zob. Wierzbicki, 2009): w każdym kompute-rze mamy do czynienia z milionami błędnych kół, układów flip-flop niezbędnych do działania pamięcikomputerowej, a jednak komputery działają – zatembłędne koło nie może być faktycznym paradoksem.

5. WnioskiPrzedstawiłem tu tylko zarys perspektywy herme-

neutycznej kultury buddyjskiej; wymaga ona z pew-nością badań bardziej szczegółowych. Ale nawetz tak skrótowej analizy wynikają wnioski: rozumie-my lepiej obcą kulturę, jeśli staramy się zrozumiećjej podstawowe przeświadczenia i wartości.

Zatem, zamiast opowiadać o nieuchronnym Zderze-niu cywilizacji, lepiej myśleć o metodach zapobieganiatakiemu zderzeniu. Metoda rekonstrukcji perspektywyhermeneutycznej może być użytecznym narzędziemtakiego zapobiegania, zwiększenia zrozumienia pomię-dzy różnymi kulturami, promocji Dialogu czy Sojuszucywilizacji i głębszego zrozumienia Innego.

Ponadto, Antoni Kukliński (2010) ma rację w swymostrzeżeniu I am convinced that the United States andEurope should strongly resist the allure of a genteel sur-render (,,Jestem przekonany, że Stany Zjednoczonei Europa powinny się silnie przeciwstawić pokusie ła-godnego zaniechania’’), ale analiza przedstawiona w tym artykule wskazuje na trzecią drogę rozszerzeniatego ostrzeżenia wraz z konstruktywną konkluzją: Sta-ny Zjednoczone i Europa powinny antycypować roz-wój wydarzeń i przygotować własne działania godnepoważnych aktorów sceny geopolitycznej i geokul-turowej, na przykład inicjatywę zwiększonej rządnościświatowej (world governance).

Andrzej P. Wierzbicki* Wiele było prób rozwiązania tej fundamentalnej sprze-czności, wszystkie jednak nie są satysfakcjonujące, zaczy-nając od klasycznego „nie będziesz kwestionował Stwór-cy swego” (co zakłada istnienie Stwórcy, zatem używa ar-gumentu samopodtrzymującego) czy od stwierdzenia, żeStwórca dał ludziom wolną wolę, a zło wynika z jej złegozastosowania (co nie uwzględnia faktu, że nasza wolna

wola nie jest absolutnie wolna, np. nie możemy przenikaćtwardych ścian siłą naszej woli, a więc granice wolnej wo-li musiały być jednak określone przez Stwórcę) itd. Zało-żenie buddyjskie, że nie ma Stwórcy, tylko Cel, jest zna-cznie bardziej spójne logicznie.

LiteraturaBraudel F. (1979), Civilisation matérielle, économie et ca-pitalisme, XV–XVIII siecle, Armand Colin, Paris.Castells M. (2000), End of Millenium: The Information Age,vol. 1, 2, 3, Blackwell, Oxford UK.Foucault M. (1972), The order of things: an archeology ofhuman sciences, Routledge, New York.Gadamer H.-G. (1960), Warheit und Methode. Grun-dzüge einer philosophishen Hermeneutik, J.B.C. Mohr(Siebeck), Tübingen.Heidegger M. (1927), Sein und Zeit, Niemayer, Halle.Huntington S.P. (1993), The Clash of Civilizations? Fo-reign Affairs, Summer 1993.Huntington S.P. (1997), The Clash of Civilizations and theRemaking of World Order, Simon and Schuster, London.Husserl E. (1973), Cartesianische Meditationen und PariserVorträge (Cartesian meditations and the Paris lectures.), Edi-ted by S. Strasser, Martinus Nijhoff, The Hague, Netherlands. Król Z. (2005), Plato and the Foundations of Modern Mat-hematics (in Polish, Platon i podstawy matematyki współ-czesnej), Wydawnictwo Rolewski, Nowa Wieś.Król Z. (2007), The Emergence of New Concepts in Scien-ce, w: Creative Environments, eds. A.P. Wierzbicki, Y. Na-kamori (tekst opublikowany w internecie).Kuhn T.S. (1962), The Structure of Scientific Revolutions,Chicago University Press, Chicago (2nd ed., 1970).Kukliński A. (2010), The Geostrategic Reconfigurations ofthe Global Scene. The Experiences and Prospects of the XXICentury (w druku).Latour B. (1987), Science in Action, Milton Keynes, OpenUniversity Press.Laudan L. (1977), Progress and its Problems, University ofCalifornia Press, Berkeley.Opala P., Rybiński K. (2008), The Rise of China and theFailure of Democracy, w: Futurology. The challenges of theXXI century, eds. A. Kukliński, K. Pawłowski, Reupus volu-me 4, Nowy Sącz. Said E. (2001), The Clash of Ignorance, “The Nation”, October 2001.Wierzbicki A.P. (1997), On the role of intuition in deci-sion making and some ways of multicriteria aid of intui-tion, “Multiple Criteria Decision Making”, No 6, s. 65–78.Wierzbicki A.P. (2004), Knowledge creation theories andrational theory of intuition, “International Journal forKnowledge and Systems Science”, No 1, s.17–25.Wierzbicki A.P. (2009), Metafizyka naturalizmu funda-mentalnego, w: Nauka a metafizyka, ed. A. Motycka, Wy-dawnictwa IFiS PAN, Warszawa.Wierzbicki A.P. (2010), Wyzwania i zagrożenia przyszłości –refleksje metodologiczne i interdyscyplinarne, w: eds J. Kleer,B. Galwas, A.P. Wierzbicki, Wyzwania przyszłości, KomitetPrognoz „Polska 2000 Plus” przy Prezydium PAN, Warszawa.

Prof. ddr hhab. iin¿. AAndrzej PP. WWierzbicki jjest zzwi¹zany zz WWy-dzia³em EElektroniki ii TTechnik IInformacyjnych PPolitechnikiWarszawskiej ii IInstytutem ££¹czno�ci, ww kktórym pprzez wwielelat ppe³ni³ ffunkcjê ddyrektora.

Tekst zamieszczony w ,,Biuletynie PTE’’ nr 4/2010 r.

Page 18: Biuletyn PTE nr 6/2010

18 Biuletyn PTE nr 6/2010

Wstęp

W niniejszym studium analizuję potencjał zmian,którym brzemienne są zasoby społeczne współczes-nego świata. Nie zajmuję się natomiast zasobamiokreślanymi jako zasoby naturalne, techniczne lubtechnologiczne.

Każde społeczeństwo dysponuje swoistymi zaso-bami społecznymi, które mogą zostać wykorzystaneprzez ludzi do zmieniania świata lub do prób zapo-biegania zmianom. Są to zasoby mentalne, niekiedynazywane świadomością zbiorową, zasoby norma-tywne, nazywane niekiedy kulturą, praktyki społe-czne przyjmujące formę struktur interakcyjnychoraz układy dystansów społecznych, opartych nauobecnionych już interesach (Sztompka, 2002).

Chciałbym podkreślić, że z namysłem używamtutaj słowa potencjał w odniesieniu do zasobówspołecznych. Podzielam z wieloma autorami stano-wisko, że możliwości tkwiące w zasobach społe-cznych są jedynie pewną ofertą – i to bardzo różno-rodną – dla aktywności ludzkiej, natomiast wybórkierunku aktywności zależy od samych ludzi. Ludziemogą spotęgować lub zmarnować możliwościtkwiące w zastanych strukturach społecznych.

W dodatku potencjał tkwiący w zasobach społe-cznych uwalnia się niekiedy w zaskakujący sposób.Zdawałoby się, że typowe zasoby społeczne będąowocować w przyszłości typowymi regularnościami.Czasami jednak biorą z nich początek procesy, któ-re zaskakują swoją odmiennością. Poza tym, syste-my społeczne usiane są różnymi enklawami alterna-tywnych porządków – anomaliami czy osobliwo-ściami – które ze swej istoty stają się przyczółkamiżywiołowych procesów, jeżeli ludzie zdecydują siędo nich sięgnąć.

Zatem, chociaż zasoby społeczne wyznaczajągranice zachowań ludzkich, to jednak wachlarzmożliwych wyborów, które oferują jednostkom i zbiorowościom, jest tak duży, że globalne procesyspołeczne mogą iść w różnych kierunkach.

Uniwersalia, czyli typowezasoby społeczne

Dość powszechne jest przekonanie, że procesyzachodzące na podłożu typowych zasobów spo-

łecznych są przewidywalne, jako że mają prze-biegać według dotychczasowych regularności.W stabilnych systemach społecznych jest to rze-czywiście „normalny” bieg rzeczy. Okazuje się je-dnak, że czasami również zmiany płynące z typo-wych rewirów społecznych zaskakują. Zmieniasię rzeczywistość, a w dodatku zmieniają się sa-me regularności, według których owe zmianyprzebiegają.

Raymond Boudon stwierdza, że żywiołowe,niezamierzone skutki działań jednostkowychi zbiorowych stanowią przejaw powszechnegomechanizmu, który nazywa efektem odwrócenia.„Definiując skrótowo to pojęcie, można powie-dzieć, że z niezamierzonymi skutkami mamy doczynienia wtedy, kiedy co najmniej dwie osobyzmierzają do precyzyjnie określonego celu i osią-gają stan rzeczy, do jakiego nie dążyły, a którymoże być niepożądany z punktu widzenia jednejz nich” (Boudon, 2008, 29). Efekt odwrócenia jesttrudny do przewidzenia, jako że zmiany społe-czne są następstwem zderzenia dotychczasowychreguł gry z wieloma różnorakimi działaniami i za-mysłami ludzkimi. Zatem znalezienie uniwersal-nego klucza do definicji zmiany społecznej, a w konsekwencji do przewidywania przyszłości,jest utopijną wizją.

Anomalie, czyli osobliwezasoby społeczne

Pojęcie osobliwości, którym posługuję się w ni-niejszym studium, bliskie jest między innymi poję-ciom wyjątkowości, niezwykłości, dziwności,obcości, oryginalności, rzadkości, lokalności,cząstkowości.

Osobliwości społeczne są to takie składniki syste-mu społecznego, które: a) są cząstkowymi faktamispołecznymi o lokalnym zasięgu, podczas gdy typo-wości społeczne przenikają cały system; b) są fakta-mi społecznymi o strukturze zasadniczo różniącejsię od struktury kontekstu społecznego, w którymsię znajdują; c) pozostają w nietypowych relacjachz systemem oraz pozostałymi jego składnikami; d) są relatywnie rzadkimi faktami w porównaniu z typowościami, przez co nabywają status wyjąt-ków. Osobliwości naruszają porządek otoczenia

Wiesław Gumuła

Uniwersalia i anomalie w procesachglobalizacji XXI wieku

Page 19: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 19

albo – inaczej rzecz ujmując – są enklawami alter-natywnego porządku (Gumuła, 2008).

Osobliwości cechuje potencjalna „toksyczność”,to jest zdolność do wywierania wpływu na otocze-nie, która skutkuje przemianą jego istotnych para-metrów, łącznie z jego zniszczeniem, oraz zdol-ność do absorpcji wpływów z otoczenia, objawiają-cych się podobnymi wewnętrznymi następstwami.

Zazwyczaj system społeczny jest w stanie uporaćsię z osobliwościami. Ale nawet odrzucenie anoma-lii nie zawsze sprzyja utrzymaniu dotychczasowychtrendów. Ceną odrzucenia bywa niekiedy transfor-macja systemu. Na przykład walka z terroryzmem,który zagraża demokracji, rodzi potencjał społecznysprzyjający wzrostowi władzy funkcjonariuszy pań-stwa i ograniczaniu wolności demokratycznych.

Trudne do przewidzenia są również następstwatolerowania anomalii przez system.

W pewnych sytuacjach system społeczny możetrwać w dotychczasowym kształcie. Niekiedy je-dnak przyzwolenie na osobliwości sprzyja radykal-nym zmianom systemowym. Osobliwości rozrasta-ją się do tego stopnia, że dokonują ekspansji na ca-ły system. System rozpada się lub ulega transforma-cji w inny.

Społeczeństwo ryzykaPierwszy uniwersalny trend – który chciałbym

omówić – polega na tym, że społeczeństwa Zacho-du stają się społeczeństwami ryzyka. Upowsze-chniane są w nich takie rozwiązania systemowe,które odchodzą od minimalizacji zagrożeń, a są zo-rientowane na zaakceptowanie pewnego poziomuryzyka oraz na zarządzanie nim. Jesteśmy świadka-mi stanowienia zasobów społecznych brzemien-nych coraz większym ryzykiem (Beck, 1999).

W wymiarze mentalnym upowszechniane są ideei doktryny, które traktują wysokie ryzyko jako traf-ne, ekonomiczne i skuteczne rozwiązanie. W wy-miarze normatywnym konstruuje się przepisy praw-ne, które legalizują obarczone ryzykiem rozwiąza-nia techniczne, organizacyjne i finansowe. Procedu-ry oraz instytucje nastawione są na finansową eko-nomiczność i doraźną efektywność, a nie na bezpie-czeństwo. Lekarstwem na incydenty i zagrożeniamają być procedury awaryjne (oraz niewielkie zapa-sy zasobów społecznych i technicznych). W wymia-rze interakcyjnym codzienne zaangażowanie wszy-stkich uczestników przedsięwzięć obciążonych ry-zykiem zastępowane jest aktywnością menedżerówryzyka, komisji ds. ryzyka i innych osób odpowie-dzialnych za zarządzanie ryzykiem. W wymiarze in-teresów oraz dystansów społecznych utrwalają sięnierówności w dostępie do coraz rzadszego dobra,

jakim jest bezpieczeństwo. Ten trend przekraczagranice wcześniej zdefiniowane jako bezpieczne,ponieważ osoby odpowiedzialne za zarządzanie ry-zykiem sądzą, że są w stanie zadbać o własne bez-pieczeństwo poprzez odgrodzenie się od ryzyk fun-dowanych innym członkom społeczeństwa, zapo-minając o istnieniu współzależności między ichbezpieczeństwem a bezpieczeństwem reszty społe-czeństwa.

Rozbudowa zasobów społecznych, które charak-teryzują społeczeństwo ryzyka, prowadzi do spadkumożliwości adaptacyjnych społeczeństwa. W dodat-ku wywołuje zaskakujące następstwa, które mająznamiona efektu odwrócenia. Na przykład, osobyodpowiedzialne za zarządzanie ryzykiem operacyj-nym są gotowe przekraczać granice, które wcześniejzostały zdefiniowane jako bezpieczne. Ta skłonnośćwynika stąd, że niwelują potencjalne negatywneskutki swoich decyzji, które mogłyby je dotknąć, po-przez odgradzanie się od wygenerowanego przezsiebie ryzyka. Są jak konstruktorzy lub mechanicy,którzy nie znajdują się na pokładzie podczas lotupróbnego. I to jest właśnie owo niekontrolowanenadmierne ryzyko, które pojawia się jako żywioło-wy efekt bezpiecznego (zdawałoby się) nim zarzą-dzania.

Jeżeli uwzględnimy wyżej wymienione procesy,wizja przyszłości przedstawiona przez AntoniegoKuklińskiego, który pisze, że „XXI wiek będzie wie-kiem globalnego ryzyka oraz powszechnej niepew-ności”, jest bardzo prawdopodobna (Kukliński,2008, 139).

Można też mówić o enklawach bezpieczeństwaw społeczeństwie ryzyka. Przykładami takich ano-malii w krajach ponowoczesnych są narodowe ban-ki centralne. Są one nastawione przede wszystkimna dbanie o bezpieczeństwo systemu finansowego.Dopiero w drugiej kolejności kierują się kryteriumekonomiczności (a więc minimalizowanie kosztówdziałania nie jest dla nich priorytetem). Również pe-wna niewielka część gospodarstw domowych unikaryzykownego gospodarowania swoimi zasobami. Tekosztowne enklawy społeczeństwa stroniącego odnadmiernych ryzyk też powinny być uwzględniane,gdy analizujemy możliwe scenariusze globalnychprzeobrażeń.

Chciałbym tutaj dodać, że nie jest moim celemgloryfikowanie lub krytykowanie ani uniwersalnegotrendu, który polega na odchodzeniu od zasadybezpieczeństwa na rzecz zasady zarządzania ryzy-kami, ani osobliwego trendu, który polega na stro-nieniu od ryzyka i na dbaniu o bezpieczeństwo.Obydwa wybory mają słabe i mocne strony. Moimzamiarem jest natomiast zwrócenie uwagi na to, żewybory dokonywane w analizowanej płaszczyźnie

Page 20: Biuletyn PTE nr 6/2010

20 Biuletyn PTE nr 6/2010

będą mieć kluczowe znaczenie dla dalszej przyszło-ści krajów Wschodu i Zachodu oraz dla nowej ma-py geopolitycznej świata.

Społeczeństwokonsumeryzmu

Drugi uniwersalny trend, który może odcisnąćpiętno na przyszłej mapie globalnego społeczeń-stwa, polega na upowszechnianiu się i konsolidowa-niu więzi społecznych charakterystycznych dla spo-łeczeństwa konsumpcyjnego. Dopiero co wytwo-rzone dobra natychmiast są konsumowane (Bau-man, 2004). Co więcej, kraje zamożne i niektórezamożne klasy społeczne przejadają również boga-ctwa nagromadzone przez poprzednie pokolenia.Proces ten nabrał takiego rozmachu, że te fragmen-ty świata oraz te grupy społeczne, które oszczędza-ją i kumulują majątek, nabierają charakteru anoma-lii społecznych.

Istotnym fragmentem tego procesu jest produkcjatandety. Laboratoria poszukają produktów nietrwa-łych, które zastąpią długowieczne produkty psującerynek producentów.

Proces ten przenika wszystkie istotne więzi społe-czne. Tak głęboko opanował świadomość zbiorową,że jako fundamentalny wskaźnik dobrostanu społe-cznego traktuje się wzrost produktu krajowego brut-to. Zapewne trwały wzrost PKB mógłby się przekła-dać na dobrobyt, gdyby znacząca jego część byłakumulowana, w ten sposób powiększając majątekgospodarstw domowych oraz innych podmiotówgospodarujących. Okazuje się jednak, że społe-czeństwo produkujące nie musi przekształcić się w społeczeństwo bogacące się, gdy: a) bezpośre-dnio spożywa to, co wyprodukuje; b) szybkiemuzużyciu ulega to, co zostało wyprodukowane; c) no-we produkty wypierają dopiero co wyprodukowa-ne, zamieniając je w śmiecie. Niezamierzone skutkitego trendu są różnorakie: między innymi zużywa-nie zasobów naturalnych; zubożenie środowiska;przepracowanie społeczeństwa; degradacja więzirodzinnych i koleżeńskich; brak zapasów w gospo-darstwach domowych i w agendach państw na ewentualne długotrwałe recesje, katastrofy oraz in-ne sytuacje „awaryjne”.

W ostatnich dziesięcioleciach mieliśmy równieżdo czynienia z licznymi przypadkami kontrataku zestrony enklaw społecznych stawiających na jakość,trwałość, oszczędzanie, kumulowanie zasobów.W swoim czasie była to Toyota, która rzuciła wyz-wanie tandetnym amerykańskim samochodom. Na-wiasem mówiąc, w pierwszych tygodniach 2010 ro-ku mieliśmy do czynienia z wielką wpadką Toyoty,która będzie musiała dokonać napraw kilku milio-

nów jeżdżących po światowych drogach samocho-dów. Amerykańskie firmy samochodowe zacierająręce, oferując swoje produkty jako te, które już mo-gą być konkurencyjne pod względem jakości. Opi-sany incydent nie przeczy jednak projekcji, żetrwałe i dobrej jakości produkty mogą zacząć wy-pierać tandetę. Wręcz przeciwnie, wskazuje, żetandeta ma mocnych konkurentów w trwałościi jakości.

Ścieranie się tandetnego społeczeństwa konsum-pcyjnego z osobliwymi enklawami społeczeństwanastawionego na kumulowanie zasobów jest istotnąpłaszczyzną, w której toczy się gra o przyszły kształtpaństw Wspólnoty Atlantyckiej – oraz o jej relacjez Chinami, Indiami i innymi krajami. Wybory, którezostaną dokonane w tym wymiarze przez poszcze-gólne kraje, będą mieć istotny wpływ na przyszłąmapę geopolityczną. I znowu chciałbym zaznaczyć,że nie opowiadam się tutaj za jakąś doktryną gospo-darczą, która promowałaby jedną z tendencji i przeciwstawiała się drugiej. Podkreślam jedynie,że odwołanie się społeczeństw do jednego lub dru-giego rodzaju zasobów społecznych będzie skutko-wać zasadniczo różniącymi się od siebie drogamiprzeobrażeń skali całego świata.

Indywidualizacja przeciwnowej wspólnotowości

Kolejny uniwersalny trend – przynajmniej w skaliZachodu – nosi nazwę indywidualizacji (Beck, Beck-Gernheim, 2002; Giddens, 2009). Polega on na tym,że jednostki (ściślej – poszczególne rodziny) starają sięzałatwiać swoje sprawy indywidualnie, wchodząc w bezpośrednie relacje z innymi jednostkami oraz organizacjami, które mogą rozwiązać ich problemy.Coraz rzadziej korzystają z pośrednictwa takichwspólnot typowych dla XX wieku, jak partie, organiza-cje związkowe, duże ruchy społeczne.

W przypadku klas średnich indywidualizacja mauzasadnienie w interesach ich członków. Ich sprawy– z grubsza biorąc – mają się dobrze. Nie można te-go jednak powiedzieć o położeniu tych drugich.W ich przypadku wytłumaczeniem może być brakjakiejś upowszechnionej wizji zbiorowego zabiega-nia o indywidualne interesy, która mogłaby ich oczarować, oraz kompromitacja kolektywnych ideologii XX wieku.

Sporadyczne próby skrzyknięcia się wykluczo-nych mają charakter anomalii politycznych. Nie-mniej jednak nie można wykluczyć takiego scena-riusza. „Ludzie zbędni” od wieków stanowili bazęradykalnych ruchów społecznych – zwłaszcza tych,które traktowały przemoc jako instrument służącyzmianom społecznym.

Page 21: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 21

Sądzę, że w sytuacji kryzysowej wybuchowymżywiołem mogą stać się również klasy średnie. Ichwysoki standard życia oraz atrakcyjny status spo-łeczny ufundowane są na wątłych podstawach.Na bieżąco konsumują swoje dochody, nie po-większając zapasów. Pisałem o tym wcześniej. Ko-lejny kryzys lub jakaś niespodziewana katastrofa(np. ekologiczna) mogą obnażyć faktyczną słabośćfundamentów ich zamożności. Tak naprawdę,obecnie ich jedynym bogactwem jest kapitał spo-łeczny, to jest pewien zasób więzi społecznych –kontaktów, znajomości, powiązań towarzyskich,korporacyjnych i zawodowych – które dają im do-

stęp do lukratywnej pracy, zapewniają bieżącedochody oraz ułatwiają szybkie się ich pozbywa-nie. Załamanie się tego pozornie trwałego kapita-łu społecznego, opartego na lokalnych mikro-związkach i zależnościach wzajemnych, możewymusić potrzebę odwołania się do tradycyjnych(lub jakichś nowych) form kolektywnego chronie-nia i dochodzenia interesów indywidualnych.

Zbiorowe formy zbiegania i indywidualne intere-sy, które na Zachodzie nabierają cech anomalii,w krajach azjatyckich są raczej jednym z uniwersa-liów. Po części są one uformowane na tradycyjnychwspólnotach, z pośrednictwem których od wiekówmasy kontaktują się z otoczeniem. Po części są onekształtowane przez instytucje wchodzące w składtamtejszych państw. W tamtejszych warunkach ar-chipelagi indywidualizmu, które powiększają sięw szczelinach kolektywizmu (między innymi podwpływem Zachodu) noszą znamiona anomalii spo-łecznych.

Obecnie trudno jest przewidzieć, która tenden-cja – indywidualizacja czy wspólnotowość – zdobę-

dzie sobie przewagę w zglobalizowanym świecie.Z punktu widzenia jednostek indywidualizacja le-piej sprawdza się w czasach prosperity, wspólnoto-wość – w czasach kryzysów i zamieszania społe-cznego. Niemniej jednak z dużym prawdopodo-bieństwem można powiedzieć, że będzie to istotnapłaszczyzna ścierania się trendów. Nie są toprzecież procesy izolowane, jako że istotnymi ce-chami globalizacji jest otwieranie się regionów nawpływy otoczenia, postępująca integracja orazwspółzależność.

Społeczeństwo refleksyjnePod koniec XX wieku socjologowie zaczęli uży-

wać określenia „społeczeństwo refleksyjne” dla na-zwania nowych jakościowo procesów, które nabie-rają uniwersalnego charakteru (Giddens, 2009). Ichsyntetyczną charakterystykę można sformułować,używając heglowskiej frazy: znowu świadomość za-czyna kształtować byt. Wiedza staje się podstawo-wym zasobem społecznym, decydującym o wzro-ście gospodarczym i dynamizującym transformacjęspołeczeństw. Nowe idee, umiejętności, diagnozyi odkrycia, innowacje techniczne i technologiczne,możliwość szybkiego przetwarzania danych, a przede wszystkim wymiana informacji oraz dostępdo informacji, stają się kluczowymi czynnikamiwzrostu gospodarczego.

Istotną cechą globalizacji jest coraz powsze-chniejszy dostęp do informacji, co jest zasługą inter-netu oraz innych nowoczesnych mediów. Internetzrewolucjonizował proces wytwarzania, wymiany i wykorzystania informacji: a) sprzyja szybkiemu ku-mulowaniu wiedzy, b) przełamuje granice, wskutekczego zmniejszają się zróżnicowania między do-tychczasowymi strefami ignorancji, strefami wyso-kiego poziomu nauki oraz strefami innowacyjności,c) jakkolwiek nadal utrzymują się różnice pomiędzyposzczególnymi regionami, jeżeli chodzi o wytwa-rzanie wiedzy, to również pozostające w tyle w tymaspekcie regiony są w stanie utrzymać stan czuwa-nia technologicznego, a więc przynajmniej miećmożliwość zapoznania się z odkryciami. To stwarzastrukturalną możliwość włączenia się w wytwarza-nie wiedzy, gdyż nawet zapóźnione regiony utrzy-mują intelektualny kontakt z czołówką innowacyj-nych regionów.

Społeczeństwo refleksyjne – ale jak refleksyjne?Jest to społeczeństwo podatne na działania perswa-zyjne. I właśnie w tym aspekcie można mówić o różnych typach refleksyjności. Coraz więcej ludziw społeczeństwach Zachodu, nawet zdecydowanawiększość, pozostaje w okowach doraźnego marke-tingu gospodarczego i politycznego. Ten rodzaj pa-

Od lewej: prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska,prof. dr hab. Antoni Kukliński i prof. dr hab. Wiesław Gumułapodczas Forum Myśli Strategicznej (22.02.2010 r.).

Page 22: Biuletyn PTE nr 6/2010

22 Biuletyn PTE nr 6/2010

sywnej refleksyjności sprawia, że procesy składającesię na globalizację nie są poprzedzone dalekowzro-cznymi wizjami. W anomalie przekształcają sięXX-wieczne strefy wpływów inteligencji, intelektua-listów, ideologów reprezentujących duże ruchy spo-łeczne. Inteligencja w krajach europejskich zatracaetos, który wyznaczał jej misyjną rolę wychowaw-czą i edukacyjną. Chroni się w ekskluzywnych en-klawach, na własny użytek w zamkniętych kręgachkultywując kulturę wysoką, rozwijając wyobraźnięprognostyczną i społeczną. Staje się postinteligencją(Śpiewak, 2005). Czy ma więc jakieś szanse wyjściapoza te osobliwe opłotki kultura wysoka, myśl stra-tegiczna oraz wyobraźnia społeczna?

Uniwersalia i anomaliez perspektywy globalizacji

Globalizacja jest złożonym procesem, który za-chodzi w skali globu i polega między innymi na:a) skracaniu dystansów pomiędzy poszczególnymiregionami, firmami, gospodarstwami domowymioraz innymi podmiotami gospodarczymi; b) inte-gracji gospodarczej i społecznej; c) pogłębianiuwspółzależności. Mogłoby się więc wydawać, żelogiczna jest konkluzja, iż wyżej omówione uni-wersalia oraz anomalie ścierając się, będą skutko-wać jakimiś typowymi procesami w skali świata,a więc uniformizacją. Taki scenariusz jednak wca-le nie jest ani najbardziej oczywisty, ani najbar-dziej prawdopodobny. Równie możliwe są scena-riusze: a) amalgamacji, gdzie pewne sfery życiazbiorowego będą ulegać uniformizacji, a inneutrzymają lokalną tożsamość; b) degradacji regio-nów obecnie ekspansywnych, przy jednoczesnymawansie cywilizacyjnym tych peryferyjnych – właśniew następstwie bliskiego kontaktu i współzależności,c) jakaś nowa formuła alterglobalizmu oraz izolacjoniz-mu, a więc typowy „efekt odwrócenia”, będący reak-cją na dotychczasową globalizację.

Pewne inspiracje do projektowania różnoro-dnych scenariuszy wykorzystania obecnych zaso-bów społecznych współczesnego świata daje kon-cepcja społeczeństwa sieci Manuela Castelsa(2000). Modeluje on społeczeństwo światowe, po-sługując się kategoriami sieci (net) oraz lokalności(self). Z jednej strony, współczesne społeczeństwowprzęgane jest w sieć światowych zależności zapośrednictwem różnych mediów (między innymiza pośrednictwem internetu, instytucji finanso-wych, organizacji międzynarodowych, infrastruk-tury energetycznej i transportowej). Z drugiej nato-miast „self” – a więc różnego rodzaju społecznościlokalne, małe ruchy społeczne, różnorodne grupyi organizacje, stare i nowe „plemiona” – są w sta-

nie utrzymać swoją tożsamość w ramach sieci,a nawet ją potęgować dzięki istnieniu sieci. Służyćtemu może między innymi strategia selektywnegowykorzystania potencjału sieci.

Zarówno w przypadku Chin, Rosji, Indii, jaki w przypadku krajów Wspólnoty Atlantyckiej jest tota sama gra z pomocą instytucji państwa. Wszystkiestrony grają w otwartość i budowanie płotów.W grze za każdym razem wszelako idzie o inne za-soby społeczne. W każdym przypadku konsekwen-cje (koszty i zyski) są więc inne. Demokracja sprzy-ja rozwojowi jednostek oraz innowacyjności. Niejest jednak w stanie ukrócić bezkarności dużychgraczy finansowych oraz hazardu moralnego upra-wianego przez korporacje finansowe. Ułatwia domi-nację świata finansów nad realną sferą gospodarki. Utrudnia myślenie strategiczne (zwłaszcza politykom)oraz sprawne przeprowadzanie reform. Autokracja w wydaniu chińskim lub bliskowschodnim sprzyjakontroli państwa nad korporacjami. Sprzyja równieżmyśleniu strategicznemu oraz realizacji strategicznychzamysłów. Pęta natomiast wolną myśl oraz innowacyj-ność. Nic nie wskazuje na to, że po obu stronach w naj-bliższym czasie coś się w tym względzie zmieni. Chybaże pojawią się po drodze jakieś nowe uniwersalia.

Wiesław Gumuła

LiteraturaBauman Z. (2004), Work, Consumerism and the New Poor, Open University Press UK, Limited.Beck U. (1999), World Risk Society, Cambridge, Mass, Polity Press.Beck U., Beck-Gensheim E. (2002), Individualization, Institutionalized Individualism and Social and PoliticalConsequences, Sage, London. Boudon R. (2008), Efekt odwrócenia: niezamierzone skut-ki działań społecznych, Oficyna Naukowa, Warszawa. Giddens A. (2009), Sociology (Revised and updated withPhilip W. Sutton), Polity Press. Cambridge.Gumuła W. (2008), Teoria osobliwości społecznych: za-skakująca transformacja w Polsce, Wydawnictwo Nauko-we Scholar.Kukliński A. (2008), Gordian Knots and Alexandrian Solu-tions: the Perspectives of the 21sth Century, w: The Futureof Regions in the Perspective of Global Change, Part One,eds P. Jakubowska, A. Kuliński, P. Żuber, Ministry of Re-gional Development, Warsaw.Sztompka P. (2002), Socjologia: analiza społeczeństwa,Wydawnictwo Znak, Kraków.Śpiewak P. (2005), Między indywidualizmem a niezależ-nością, w: Polska jedna czy wiele? red. H. Domański,A. Rychard, P. Śpiewak, Wydawnictwo Trio, Warszawa.

Dr hhab. WWies³aw GGumu³a, KKatolicki UUniwersytet LLubelski JJana PPaw-³a III; ddyrektor OOddzia³u OOkrêgowego NNarodowego BBanku PPolskiegow KKrakowie; [email protected]

Tekst zamieszczony w ,,Biuletynie PTE’’ nr 3/2010 r.

Page 23: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 23

Enigma przyszłości była zawsze wyzwaniem dlanaszej wiedzy, wyobraźni i woli. Enigma przy-szłości próbowała znaleźć odpowiedzi w świecienauki, literatury i religii. Enigma XXI wieku jestwyzwaniem szczególnie trudnym i złożonym.Mówimy o przyszłości XXI wieku w klimacie za-chodzącego słońca XX wieku, w klimacie intelek-tualnym i pragmatycznym, w którym przeważajązjawiska gasnących trendów nad zjawiskami tren-dów wschodzących. Bardzo jasno kształtują siękontury zachodzącego słońca XX wieku, a bardzosłabo kontury wschodzącego słońca XXI wieku.W takim nastroju intelektualnym i pragmaty-cznym chciałbym w tym eseju przedstawić kilkauwag i impresji o enigmie XXI wieku.

I Enigma i paradoksprzewidywania przyszłości

Można zacząć te rozważania od obserwacjiwybitnych Brytyjczyków. Pierwszy z nich to Ber-nard Shaw, który stwierdzał: „Naszą mądrośćczerpiemy nie z przypominania przeszłości, leczz odpowiedzialności za przyszłość”. Z koleiWinston Churchill powiedział kiedyś: „Nie mogęprzewidzieć postępowania Rosji, jest to zagadkaotulona w misterium, zanurzona we wnętrzu enigmy”1. Kluczowe znaczenie z punktu widze-nia dalszych moich rozważań ma tu słowo: „enig-ma”.

W moim przekonaniu, wiek XXI jest właśnie ta-ką enigmą, czyli szczególnie trudnym przypad-kiem w dziejach przewidywania przyszłości.

Słowo enigma ma przy tym trzy konotacje:! po pierwsze, jest to zagadka, w języku angiel-

skim odpowiednikiem jest słowo riddle, ozna-czające zagadkę, którą można rozwiązać, aletakże tę, która może pozostać nierozwiązana,

! po drugie, jest to pojęcie zawierające w sobieelement tajemnicy, która może być odkrytalub nie,

! po trzecie słowo enigma wyraża coś, co stano-wi swego rodzaju misterium, a więc jest czymś,co przekracza możliwości naszej wiedzy i wy-obraźni.Możemy zająć w tej sytuacji stanowisko nihili-

styczne i powiedzieć, że przyszłości nie możnaprzewidzieć. Taki pogląd znaleźć można np. w niedawno opublikowanej książce genialnegoLibańczyka N. Taleba pod tytułem: Czarny ła-

będź, czyli wpływ wysoce nieprawdopodobnego2.Na podstawie bardzo pięknego wywodu literac-kiego i filozoficznego uzasadnia on tezę, że –w jego przekonaniu – nie można przewidywaćprzyszłości. Jest to bardzo ciekawy przykład w hi-storii nauki, jak piękne może być uzasadnieniefałszywej tezy. Jednocześnie jest to jednak bar-dzo ważne w historii nauki, aby również i takietezy były prezentowane. Uważam jednak, że niemożna ulegać czarowi tej prostej i fałszywej tezy.W jej miejsce należy sformułować paradoks, żeprzewidywanie przyszłości nie jest możliwe, a je-dnak jest konieczne. Podkreślam tu te dwa sło-wa: „niemożliwe, a jednak konieczne”.

Na uwagę zasługuje w tym świetle opinia jed-nego z najwybitniejszych politologów amerykań-skich, Josepha Nye’a3, który napisał tak: „Czymożemy poprawić naszą działalność, wchodzącw wiek XXI? Jogi Berra ostrzega nas, że nie po-winniśmy podejmować przewidywań specjalnie

w sprawie przyszłości. Nie mamy jednak wyboru.Poruszamy się z obrazami przyszłości w naszychgłowach, jako koniecznym warunkiem planowa-nia naszej działalności”. W ten sposób dochodzi-my do łańcucha wydarzeń i decyzji obejmują-cych przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Wiz-je przyszłości nie są abstrakcją sztuki dla sztuki.Wizje przyszłości są ważnym, może nawet naj-ważniejszym kryterium podejmowania decyzjihinc et nunc. Ten pogląd trzeba umacniać spec-jalnie w kręgach młodszych pokoleń, aby w mniejszym stopniu ulegały fascynacjom prze-szłości, a w większym stopniu oglądały obecnedecyzje w perspektywie tego, co będzie, a nie w perspektywie tego, co było4.

W tym kontekście można powiedzieć, że misjakrzewienia kultury długookresowego myśleniastrategicznego w Polsce jest szczególnie ważnymprzedsięwzięciem intelektualnym i społecznym.Mam nadzieję, że Forum Polskiej Myśli Strategi-cznej, organizowane przez Polskie TowarzystwoEkonomiczne i Polskie Towarzystwo Współpracy

Enigma XXI wiekuAntoni Kukliński

Wizje przyszłości nie są abstrakcją sztukidla sztuki. Wizje przyszłości są ważnym,może nawet najważniejszym kryteriumpodejmowania decyzji hinc et nunc.

Page 24: Biuletyn PTE nr 6/2010

z Klubem Rzymskim, stanie się ważnym fragmen-tem polskiej sceny naukowej i społecznej.

II Nowe ujęcie przełomuXX i XXI wieku5

Dość powszechnie przyjmujemy tezę o długimwieku XIX i krótkim wieku XX. W świetle tego po-glądu wiek XIX to stulecie 1814–1914, zapocząt-kowane Kongresem Wiedeńskim i zakończonewybuchem pierwszej wojny światowej. Wiek XXto okres zamknięty klamrą lat 1914–1989, a więcokres zapoczątkowany wybuchem pierwszej woj-ny światowej w roku 1914 i zakończony upad-kiem imperium sowieckiego w latach 1989–1990.Wydaje się jednak, że jest to pogląd fałszywy.Wiek XX jest również wiekiem długim, obejmują-cym lata 1914–2010. Przedmiotem sporu jest alo-kacja dwudziestolecia 1990–2010 do XX bądź doXXI wieku. Otóż – w moim przekonaniu – te dwiedekady PAX Americana i neoliberalizmu, jakoideologii organizujących porządek globalny, nie są okresem wschodzącego słońca wieku XXI, a są okresem zachodzącego słońca wieku XX. W świet-le tego poglądu wydarzenia z lat 2008–2010 mająwiększe znaczenie megahistoryczne aniżeli rok1990. W roku 1990 nastąpiło krótkookresowezałamanie się imperium sowieckiego, uwarunko-wane przez pokojową rewolucję w Europie Środ-kowej, a zwłaszcza w Polsce. Nastąpiło wzmoc-nienie ideologii PAX Americana oraz ideologiineoliberalizmu, które w latach 1990–2010 niepotrafiły zaprojektować nowego porządku świato-wego, antycypując wyzwania XXI wieku. Promie-nie zachodzącego słońca uśpiły prospektywnąmyśl strategiczną Wspólnoty Atlantyckiej i otwo-rzyły trajektorię pentagonalnego kryzysu, któryogarnął świat w latach 2008–2010. Ten pentago-nalny kryzys jest prawdziwym zamknięciem XX wie-ku, zamknięciem okresu dominacji dwóch ideolo-gii, które odegrały kluczową rolę w drugiej połowieXX wieku. Chodzi o ideologię PAX Americana orazo ideologię neoliberalizmu.

Wydaje się, że pośrednim wzmocnieniem mo-jej tezy o długim wieku XX oraz o rzeczywiścieprzełomowym charakterze wielkiego kryzysu lat2008–2010 są poglądy zawarte w inspirującymreferacie Juliusza Kotyńskiego6.

Chciałbym podkreślić, że ten wielki kryzys jestkryzysem pentagonalnym, a więc kryzysem finan-sowym i gospodarczym, kryzysem porządku glo-balnego i elity globalnej oraz kryzysem cywilizacjiatlantyckiej.

Ten kryzys pentagonalny jest ważnym punktemzwrotnym w dziejach ludzkości. Jednocześnie ten

kryzys pentagonalny wywołuje katastroficznewizje enigmy XXI wieku. Wizje te nie mogą je-dnak sparaliżować naszej wiedzy, woli i wyobraź-ni myślenia o przyszłości XXI wieku. To myślenieo przyszłości może posługiwać się metaforączterech wyzwań XXI wieku. Dyskusja nad tymwyzwaniem jest pewną próbą przełamywania ba-rier poznawczych i pragmatycznych tworzonychprzez enigmę XXI wieku.

III Enigma XXI wieku– cztery wyzwania

Trzeba podjąć próbę wchodzenia na bezkresneobszary enigmy XXI wieku, który jest wiekiemglobalnego ryzyka i uniwersalnej niepewności. W tym eseju ograniczymy naszą wizję do 4 wy-zwań:

1) wyzwania katastrofy ekologicznej,2) wyzwania innowacji przełomowych,3) wyzwania dominującej doktryny ekonomi-

cznej,4) wyzwania wielocywilizacyjnego porządku

globalnego.

IV EkologiaTrzeba ponownie postawić pytanie: jak defi-

niować granice globalnego wzrostu?7 Trzeba wró-cić do przełomowego Raportu Klubu Rzymskiego.W kontekście tego eseju wymienimy 5 procesów,które stymulują scenę globalną w kierunku nieu-niknionej katastrofy ekologicznej, która nastąpiprzed końcem XXI wieku:

1) pierwszym procesem jest zaniechanie de-cyzji, które zahamują, a może nawet odwró-cą katastrofalne w swoich bliskich i dalekichskutkach zmiany klimatyczne,

2) drugim procesem jest szybkie narastanie glo-balnego deficytu wody, który może przybraćkatastroficzne rozmiary w wielu regionachświata,

3) trzecim procesem jest dosyć szybkie zbliża-nie się do punktu, w którym zaczną zmniej-szać się rzeczywiście osiągalne zasoby ropy i gazu,

4) czwartym procesem jest niszczenie lasówrównikowych, a zwłaszcza lasów Amazonii,które są istotnym elementem globalnej ró-wnowagi ekologicznej,

5) piątym procesem jest szybki wzrost zamożno-ści ogromnych społeczeństw Chin i Indii, któ-re kopiują tradycyjne modele konsumpcjikrajów wysoko rozwiniętych, pomnażającychpopyt na samochody i energię elektryczną.

24 Biuletyn PTE nr 6/2010

Page 25: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 25

Jeśli Chiny i Indie nie znajdą nowego modelu roz-woju, to przyspieszą narastanie globalnej katastrofyekologicznej. Tragedia obecnej sytuacji polega natym, że USA nie chce stać się źródłem inspirującymi realizującym nowy, ekologiczny model rozwojuświata. Unia Europejska ma piękne osiągnięcia w tejdziedzinie. Niestety, UE jest za słaba, aby zmienićglobalne procesy rozwojowe. Oczywiście, ta listaprocesów nie jest kompletna, a może nie jest dosta-tecznie dobrze sformułowana. Chodzi jednak o typrozumowania, który wskazuje na to, że ekologicznaenigma XXI wieku nie jest zjawiskiem całkowicieniezależnym od tego, jakie mechanizmy kierują roz-wojem świata hinc et nunc.

V Odkryciai innowacje przełomowe

Warto przedyskutować tezę R. Galara8 o „wy-sychaniu strumienia odkryć i innowacji przeło-mowych”. Jest to zaskakująca teza, formułowanaw klimacie dominujących opinii, że wiek XX byłtwórcą szerokiego i głębokiego strumienia odkryći innowacji przełomowych i bez precedensu w dotychczasowych dziejach ludzkości.

Warto jednak sięgnąć do zbioru charyzmaty-cznych artykułów R. Galara9 i podjąć spór na te-mat źródeł i dynamiki strumienia odkryć i innowa-cji, przełomowych w doświadczeniach XX wieku.Chodzi zwłaszcza o odpowiedź na pytanie, czy

neoliberalizm, jako dominujący model rozwojugospodarki, społeczeństwa i nauki w latach1980–2010, tworzy warunki i klimaty wzmocnie-nia czy osłabienia strumienia innowacji przeło-mowych. W kontekście tej dyskusji możemypostawić kluczowe pytanie: czy enigma XXI wie-ku obejmuje perspektywy kreowania odkryć i in-nowacji przełomowych, które rzeczywiście zmie-nią cywilizacyjne oblicze świata? Czy nasza obe-cna wiedza i wyobraźnia mogą naszkicować listęinnowacji przełomowych, które są oczekiwaneprzez świat w XXI wieku?

Te przełomowe innowacje w zakresie techno-logii, gospodarki, społeczeństwa, państwa, naukii kultury zadecydują o tym, czy zrealizują się pe-symistyczne czy optymistyczne wizje XXI wieku.

VI Dominującadoktryna ekonomiczna

Z pewnym uproszczeniem możemy powie-dzieć, że keynesizm był dominującą doktryną ekonomiczną świata w latach 1940–1980. Natym przykładzie możemy analizować funkcjono-wanie triady teoria–doktryna–ideologia. Keyne-sizm był nie tylko teorią ekonomiczną, był rów-nież doktryną organizacji systemów gospodar-czych i politycznych, ideologią państwa dobro-bytu. W latach 1980–201010 w funkcjonowaniutriady teoria–doktryna–ideologia dominującą ro-lę odegrał neoliberalizm, jako ogólna koncepcjarozwoju gospodarki, społeczeństwa i państwa.Pentagonalny kryzys lat 2008–2010 przesuwa w świat historii tę dominującą pozycję neolibera-lizmu. Niektóre rozwiązania finansowe i ekono-miczne, przyjmowane w ramach pakietów anty-kryzysowych, można określić jako neokeyne-sizm. Wydaje się jednak, że neokeynesizm niejest odpowiedzią na wyzwania naszychczasów11. Miejmy nadzieję, że w łonie kryzysupentagonalnego lat 2008–2010 rodzi się nowadominująca teoria ekonomiczna, która z biegiemczasu stanie się dominującą doktryną i ideologiąXXI wieku. Czy w tym układzie możemy równieżposłużyć się metaforą enigmy nowej, dominują-cej doktryny XXI wieku? Obecna sytuacja hinc etnunc może być przedmiotem dość smutnej i pe-symistycznej refleksji. Trudno znaleźć wiedzę,wolę i wyobraźnię wielkich światowych establish-mentów ekonomicznych i politycznych, abystworzyć nową, wielką doktrynę ekonomiczną i wydobyć się z obecnego bezdroża miksturyneoliberalizmu i neokeynesizmu.

VII Porządek globalny12

Porządek globalny jest klimatem bezpieczeń-stwa, zaufania i przewidywania, który umożliwiasprawne funkcjonowanie osób, przedsiębiorstw i instytucji w skali globalnej, krajowej i regional-nej. Najwyższym gwarantem porządku globalne-go jest system organizacji międzynarodowych,który jest pewną formą rządu światowego. Podrugiej wojnie światowej powstał nowy porządekglobalny oraz nowy system organizacji międzyna-rodowych, funkcjonujących w blasku i cieniuPAX Americana. Dominującym elementem tego

Porządek globalny jest klimatembezpieczeństwa, zaufania i przewidywania,który umożliwia sprawne funkcjonowanieosób, przedsiębiorstw i instytucji w skaliglobalnej, krajowej i regionalnej.Najwyższym gwarantem porządkuglobalnego jest system organizacjimiędzynarodowych, który jest pewną formąrządu światowego.

Page 26: Biuletyn PTE nr 6/2010

porządku globalnego była Wspólnota Atlantycka– wspólnota zachodniej cywilizacji. Pentagonalnykryzys lat 2008–2010 jest jednocześnie kryzysemobecnie panującego porządku globalnego. Spoty-kamy się z wyzwaniem enigmy kształtowania no-wego porządku globalnego XXI wieku. Będzie toproces bardzo trudny i złożony, związany z wie-lobiegunową i wielocywilizacyjną strukturą tegonowego porządku globalnego13. Nie wiemy, czyistotą tego nowego porządku będzie koncert mo-

carstw G6 (USA, Unia Europejska, Chiny, Indie,Brazylia i Rosja) czy układ bipolarny USA–Chinyjako nowe G214. Silna Unia Europejska będzie ak-tywnym współarchitektem G6 oraz ważnym elementem światowego centrum. Słaba Unia Euro-pejska nie będzie mocarstwem XXI wieku, słaba Unia Europejska stanie się elementem nowej global-nej peryferii. Dylemat silna versus słaba Unia Euro-pejska jest tragicznym węzłem enigmy XXI wieku.

VIII Enigma XXI wiekujako twórcza metafora dyskursu

naukowego, społecznegoi politycznego

Trzeba stale szukać nowych dróg krzewieniawiedzy i wyobraźni futurologicznej w Polsce. Me-tafora enigmy XXI wieku może być – w moimprzekonaniu – twórczą metaforą dyskursu nauko-wego, społecznego i politycznego. Świat tegodyskursu jest światem, który może fascynowaćnaszą wiedzę, wolę i wyobraźnię. Świat ten powi-nien wejść w pole uwagi Polskiego Forum MyśliStrategicznej, organizowanego przez Polskie To-warzystwo Ekonomiczne oraz Polskie Towarzy-stwo Współpracy z Klubem Rzymskim.

Antoni Kukliński

26 Biuletyn PTE nr 6/2010

Chciałbym podkreślić, że ten wielki kryzysjest kryzysem pentagonalnym,a więc kryzysem finansowymi gospodarczym, kryzysem porządkuglobalnego i elity globalnej oraz kryzysemcywilizacji atlantyckiej.

1 J. Woroniecki, Russia Quo Vadis? w: Turning Points inthe transformation of the global scene, eds A. Kukliński,B. Skuza, The Polish Association for the Club of Rome,Warsaw 2006.2 N.N. Taleb, The Black Swan: The Impact of the HighlyImprobable, Random House, 2007, porównaj kryty-czną ocenę tego tomu w opracowaniu A. Karpińskiego,Co trzeba wiedzieć o studiach nad przyszłością, PTE,Warszawa 2009.3 J.S. Nye Jr., The Paradox of American Power, OxfordUniversity Press, Oxfords 2002, s. 3. 4 Jest to bezpośrednie nawiązanie do artykułu A. Kuk-lińskiego, Rozważania o XXI wieku, Olimpus, „Czasopis-mo Naukowe”, 4.08.2008.5 Porównaj A. Kukliński, Trzy konferencje krakowskie,w: A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Polska wo-bec wyzwań cywilizacji XXI wieku, Urząd MarszałkowskiWojewództwa Małopolskiego, Departament PolitykiRegionalnej, Kraków 2009.6 J. Kotyński, Fraktalny świat trajektorie przyszłego roz-woju – gospodarka światowa w pierwszej połowie XXI wieku, w: A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak,Polska wobec… op.cit.7 W. Świtalski, Klub Rzymski jako sztuka myślenia o przyszłości, w: Przyszłość Europy. Wyzwania globalne,wybory strategiczne, red. A. Kukliński, K. Pawłowski,WSB-NLU, Nowy Sącz 2006.8 R. Galar, Kreatywna i innowacyjna Europa wobec wy-zwań XXI wieku. Scenariusz optymistyczny, w: Kreaty-wna i innowacyjna Europa wobec wyzwań XXI wieku,

red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, UrządMarszałkowski Województwa Małopolskiego, Departa-ment Polityki Regionalnej, Kraków 2009.9 R. Galar, Gospodarka Oparta na wiedzy i innowacjeprzełomowe, w: Gospodarka oparta na wiedzy. Wy-zwania dla Polski XXI wieku, red. A. Kukliński, Rewasz,Warszawa 2001.10 Por. Z. Madej, Turning points on the global scene.Metodologia Problems, w: Turning Points, op.cit.11 E. Todd, Żyjemy w przegranym świecie, po kapitaliz-mie została pustka, „Dziennik – Europa”, 4–5 lipca2009. Oczywiście, pogląd E. Todda jest poglądemskrajnym, być może, fałszywym, warto jednak zacyto-wać ten pogląd.12 A. Kukliński, Procesy tworzenia i destrukcji porząd-ku globalnego, „Kwartalnik Nauk o Przedsiębiorstwie”nr 3, SGH, Warszawa 2008. Por. komentarze W. Or-łowskiego i K. Rybińskiego w tym samym zeszyciekwartalnika.13 Unia Europejska była najważniejszą innowacją instytu-cjonalną XX wieku. Można przewidywać, że największąinnowacją instytucjonalną XXI wieku będzie wielobiegu-nowy i wielocywilizacyjny porządek globalny.14 H.A. Kissinger, The USA and China need to work in tan-dem as the world adopts to the 21st century realities,H.A. Kissinger, Making common cause, IHT, August 20,2009. Rozmowa z Edwardem Luttwakiem, „MagazynIdei. Dziennik Europa”, 14.08.2009. Por. F. Zakaria, Thepost American World, Allen Lane, London 2008; J. Joffa,The default power, IHT, August 21, 2009.

Tekst ukazał się w książce pt. Co ekonomiści myśląo przyszłości? red. J. Kleer, E. Mączyńska, A. Wie-rzbicki, Polska Akademia Nauk, Komitet Prognoz„Polska 2002 Plus”, Polskie Towarzystwo Ekonomi-czne, Polskie Towarzystwo Współpracy z KlubemRzymskim, Warszawa 2009.Serdecznie dziękujemy Komitetowi Prognoz „Polska2000 Plus” za umożliwienie przedruku.

Page 27: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 27

Dysfunkcje teraźniejszości

Trudności prognozowania i racjonalnego kształto-wania przyszłości to jeden z węzłów gordyjskichwspółczesności. Pod wpływem bezprecedensowejdynamiki postępu technologicznego i innowacjitechnicznych, ekonomicznych, finansowych, społe-cznych oraz politycznych gospodarka światowa sta-je się coraz mniej stabilna, coraz bardziej „przemie-szczalna”, a kolejne fale innowacji prowadzą nie tyl-ko do pożądanej „kreatywnej rekonstrukcji” czy de-strukcji twórczej, lecz także destrukcji przynoszącejnieodwracalne, bądź trudno odwracalne, daleko-siężne skutki społeczne, gospodarcze, ekologicznei przestrzenne, radykalnie zmieniające sytuację i wa-runki bytowania ludzi, przedsiębiorstw, instytucjii krajów. Na ekonomistach spoczywa jednak niezby-walny obowiązek dbałości o przyszłość. Podkreśla toprzedstawiciel szkoły austriackiej, Henry Hazlitt.„Sztuka ekonomii polega na tym, by spoglądać nietylko na bezpośrednie, ale i na odległe skutki dane-go działania czy programu; by śledzić nie tylko kon-sekwencje, jakie dany program ma dla jednej grupy,ale jakie przynosi wszystkim”1. Jednakże, w nau-kach społecznych, a do nich należy ekonomia, ni-gdy nie ma pewności. „Nawet najwybitniejsi eks-perci nie uwolnią nas od niepewności. /…/ Nie dasię stworzyć sensownej ekonomii abstrahującej odnieprzewidywalności ludzkich reakcji na sygnały, in-formacje, polecenia, bodźce”2. W najnowszych de-batach na temat misji ekonomii wskazuje się nie tyl-ko na rosnącą rolę analizy jakościowej, ale i zagro-żenia wynikające z niedoceniania doświadczeniahistorycznego, a zatem i historii myśli ekonomi-cznej. George Akerlof wraz z Robertem Shillerem,analizując przyczyny obecnego kryzysu i wynatu-rzeń gospodarczych, eksponują negatywne następ-stwa niewyciągania wniosków z doświadczenia hi-storycznego, w tym wniosków z wielkiego kryzysuokresu międzywojennego. W książce Animal Spirits,traktowanej jako wykład nowego nurtu w ekonomii,tzw. ekonomii behawioralnej, psychoekonomii, au-torzy ci łączą teorię keynesowską z osiągnięciami in-nych dyscyplin naukowych, takich jak socjologia,psychologia społeczna, pedagogika, a nawet neuro-logia, antropologia i inne3. Wskazuje to zarazem na

złożoność problemu prognozowania i „oswajania”przyszłości.

Niebywale szybkie tempo przemian, jakich do-świadcza obecnie świat sprawia, że przyszłość stajesię coraz bardziej niejasna, a teraźniejszość niesatys-fakcjonująca. Gospodarka podlega silnym turbulen-cjom i w coraz większym stopniu nabiera cechgospodarki nietrwałości, w której wszystkie niemal-że formy działalności stają się tymczasowe, a ichcykle życia coraz krótsze4. Dotyczy to nie tylko te-chnologii, produktów, ale i stanowisk pracy, zawo-dów, modeli produkcji, handlu, edukacji, a nawetmodeli życia rodzinnego oraz zawodowego. Prawiewszystko staje się niemalże prowizoryczne. Na pod-stawie narastającej dynamiki postępu technologi-cznego można zakładać, że trend nietrwałości bę-dzie się umacniał. Nietrwałe stają się nie tylko bytyprodukcyjne, ale i teorie, w tym ekonomiczne.W takich warunkach nietrudno o zaburzenia i kry-zysowe sytuacje w gospodarce, co potwierdza cho-ciażby fakt, że w ostatnich trzydziestu latach w świe-cie doszło do około stu kryzysów bankowych5.

Tempo przemian jest tak wielkie, że trudno nie zgo-dzić się z opinią, iż obecnie „przeszłość nie staje się hi-storią, lecz od razu archeologią, /.../ z którą nie mamyjuż żadnego emocjonalnego związku. To wielka sła-bość współczesnego człowieka, wielkie jego nieszczę-ście. Nie może on zakotwiczyć się w historii, bo minio-ne zdarzenia znikają z jego świadomości”6. W takichwarunkach nie tylko przyszłość, ale i teraźniejszośći rzeczywistość jawią się jako coraz mniej przejrzystei coraz bardziej chaotyczne, trudne do zrozumienia,zwłaszcza w sytuacji mnożących się w wyniku rozwo-ju techniki i komunikacji – źródeł informacji. Jednąz konsekwencji tego jest zacieranie się lub zanikaniewyrazistych punktów odniesienia w kształtowaniu sys-temów wartości działalności gospodarczej i życiu ludz-kim. Na narastającą mnogość oferowanych przezwspółczesny świat możliwości rozwojowych cieniemkładzie się nasilająca się trauma społeczna, narastającaniepewność i obniżające się poczucie bezpieczeństwa,czemu towarzyszy kryzys zaufania7. Wydatnie przy-czynił się do tego rosnący od kilku minionych dekadstopień odrywania się sektora finansów od realnejgospodarki, co przejawia się w bezprecedensowo wy-sokim poziomie finansyzacji gospodarki.

Dylematy kształtowania społeczno--gospodarczego ładu przyszłości

Elżbieta Mączyńska

Page 28: Biuletyn PTE nr 6/2010

John C. Bogle, przedstawiciel i wybitny znawcaświata finansów, zaliczany przez „Fortune Magazine”do najbardziej wpływowych osób w świecie biznesuw USA (założyciel funduszu inwestycyjnego The Van-guard Group), odnosząc się do tych kwestii, docho-dzi do wniosku, że „znaleźliśmy się w świecie, w któ-rym zbyt wielu spośród nas nic już chyba nie wytwa-rza. Handlujemy tylko kawałkami papieru, wymie-niając między sobą tam i z powrotem akcje i obliga-cje, przy okazji wypłacając za to naszym finansowymkrupierom prawdziwe fortuny. W ramach tego tren-du koszty automatycznie rosną wraz z tworzeniembardzo skomplikowanych instrumentów pochodnych(derywatów), za których sprawą w system finansowyzostały wbudowane olbrzymie, a niezgłębione rodza-je ryzyka”8. Odnosząc się do obecnego kryzysu i za-chowań ponadnarodowych korporacji, w tym ban-ków, i parafrazując znaną sentencję Winstona Chur-chilla, J.C. Bogle konstatuje, że „nigdy tak wiele niebyło płacone za tak mało” i podkreśla, że światgospodarki opanowali pośrednicy9. Żyjemy zatemw czasach o tyle wspaniałych, ciekawych i inspirują-cych, co i zasmucających. „Ich wspaniałość polega natym, że korzyści płynące z demokratycznego kapita-lizmu nigdy wcześniej nie były tak powszechnie do-stępne na całej kuli ziemskiej. Smutek naszych cza-sów polega zaś na tym, że ekscesy tego samego, de-mokratycznego kapitalizmu, rzadko kiedy bywaływcześniej widoczne tak jaskrawo jak obecnie. Naj-bardziej dobitnie unaoczniły się one podczas trwają-cego już od jakiegoś czasu kryzysu /.../ sektora banko-wego i branży inwestycyjnej, które zaczęły nadmier-nie wykorzystywać mechanizm dźwigni finansoweji polegać na spekulacjach”10.

Zawodne miaryW warunkach wysokiego tempa przemian i nader

wysokiego stopnia finansyzacji, podstawowa miarapostępu gospodarczego, jaką jest wskaźnik produk-tu krajowego brutto (PKB), zawodzi. Zapoczątkowa-ny w USA w 2007 r. globalny kryzys dodatkowo ob-nażył nie tylko dysfunkcje systemowe, w tym słabo-ści regulacji gospodarczych, ale także dysfunkcjepomiaru poziomu dobrobytu i rozwoju. Dlategotrwają poszukiwania nowych miar rozwoju, dobro-bytu i jakości życia, a jedną z nowszych jest GrossNational Happiness Index (GNH), czyli wskaźnikszczęścia krajowego brutto. We wskaźniku tymuwzględniany jest nie tylko wzrost gospodarczy, alei kwestie sprawiedliwości społecznej, ochrony war-tości kulturowych, jakości rządzenia i zarządzaniagospodarką oraz sprawami publicznymi i wreszciekwestie dbałości o środowisko naturalne. GrzegorzW. Kołodko zachęca do rozwijania tego kierunku

badawczego, proponując Zintegrowany Indeks Po-myślności11.

Obecny kryzys zintensyfikował poszukiwania no-wych mierników pieniądza, biznesu i życia, ożywia-jąc zarazem debatę na ten temat. Jedną z najnow-szych prób w tej dziedzinie jest powołanie w lutym2008 r. przez prezydenta Francji Nicholasa Sarko-zy’ego specjalnej komisji do spraw pomiaru gospo-darki i postępu społecznego. Komisja ta pod kierun-kiem Josepha E. Stiglitza, wskazując na zwodniczośćmiernika PKB w ocenie dobrobytu oraz na niesatys-fakcjonujące dotychczasowe miary postępu gospo-darczego i jakości życia, zarekomendowała posługi-wanie się w szerszym zakresie także innymi, mie-rzalnymi, obiektywnymi miarami dobrobytu, czy ra-czej dobrostanu, ale także subiektywnymi wskaźni-kami szczęścia. Zarekomendowała kompleksowepodejście do kwestii pomiaru dobrostanu (well-being), podkreślając, że jest to kategoria złożona,wielowymiarowa (well-being is multi-dimensional)i w jej pomiarze powinny być uwzględniane takiekwestie jak12:! materialny standard życia (dochody, konsum-

pcja, bogactwo) (material living standards income,consumption and wealth);

! zdrowie (health);! wykształcenie (education);! aktywność i praca (personal activities including

work);! system polityczny (political voice and governan-

ce);! związki i stosunki społeczne (social connections

and relationships);! środowisko naturalne, z uwzględnieniem obec-

nych i przyszłych warunków (environment-present and future conditions);

! brak poczucia bezpieczeństwa zarówno w sferzeekonomicznej, jak i fizycznej (insecurity, of aneconomic as well as a physical nature). Jeśli prawdziwe jest stwierdzenie, że teraźniej-

szość determinowana jest nie tylko przez prze-szłość, ale przede wszystkim przez podejście doprzyszłości, to z pewnością niezbędna jest refleksjaprognostyczna, ukierunkowana na kształtowanie sy-stemu społeczno-gospodarczego zapewniającegodobrostan społeczny, a tym samym i wysoką jakośćżycia. Dotychczasowe zaniedbania pod tym wzglę-dem są przedmiotem wielu analiz i publikacji doty-czących m.in. zagrożeń ekologicznych, w tym kli-matycznych, problemów zdrowotnych, narastające-go bezrobocia, i zjawiska wykluczenia społecznego,dysfunkcji konkurencji jako podstawy wolnego ryn-ku, a w konsekwencji jego zawodności prowadzącejm.in. do oligopolizacji gospodarki oraz wynaturzeńdemokracji.

28 Biuletyn PTE nr 6/2010

Page 29: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 29

Świat znajduje się zatem w okresie naruszonejrównowagi, o czym świadczą chociażby corazbardziej skontrastowane bieguny bogactwa i nę-dzy, nie mówiąc już o naruszaniu równowagi eko-logicznej. Naruszanie równowagi ekologicznej od-czuwamy w życiu codziennym, m.in. stykając sięze skażoną wodą czy powietrzem. Z kolei naru-szenie równowagi społecznej skutkuje m.in. de-wiacjami społecznymi, przestępczością, terroryz-mem i innymi groźnymi zjawiskami. Wszystko tosprawia, że komfort życia znacznie się zmniejsza.Paradoksalnie dotyczy to także większości krajównajbogatszych, mimo rosnącego tam poziomuPKB, odzwierciedlającego wzrost krajowego boga-ctwa. Bogactwo nie tylko nie chroni przed negaty-wnymi następstwami naruszania równowagi,zwłaszcza ekologicznej, ale w dodatku degradacjanaturalnego środowiska prowadzi do ekologicznejdewaluacji i wywłaszczenia13. Bezrefleksyjna po-goń za bogactwem i nieokiełznany konsumpcjo-nizm tym samym jest jednym z pierwotnych czyn-ników pogłębiania nierównowagi.

„Jesteśmy jak wielka ryba, która została wyciąg-nięta z wody i wściekle rzuca się i podskakuje, usi-łując do niej powrócić. W takim stanie ryba nigdynie pyta, gdzie wyląduje po następnym uderzeniuogonem. Czuje jedynie, że jej obecna sytuacja jestnieznośna i że trzeba spróbować czegoś innego”.

Cytat ten to chińskie powiedzenie, do którego nie-rzadko odwołują się m.in. badacze transformacjiustrojowej. Przytacza je także Lester C. Thurow, za-stanawiając się nad przyszłością kapitalizmu14.

Bardzo wyraziście przedstawia ten problem takżeBarbara Killinger. „Żyjemy w stale rozwijającym sięfragmentarycznym świecie, w którym brakuje wizjo-nerów, a władzę przejmują krótkowzroczni pragma-tycy. Zmiany inicjuje się dla samych zmian, żebytylko na krótko zaspokoić tęsknotę za czymś no-wym. Materialistycznie nastawione konsumpcyjnespołeczeństwo, w którym dominują płytkie wartościi wyobrażenia, pochwala zachłanność będącą czyn-nikiem napędowym pracoholizmu. /…/ Rozwójtechnologiczny, który miał nam przynieść trochęwięcej wolnego czasu, w rzeczywistości obudziłpotwora”15.

Podstawowym wyzwaniem staje się zatem uwol-nienie przyszłości od balastu obecnie występują-cych błędów i nieprawidłowości. Nieprawidłowościte niezwykle sugestywnie przedstawił John C. Bogle,wskazując zarazem na negatywne konsekwencjebraku kultury myślenia strategicznego i braku długo-okresowych wizji strategicznych. Autor ten na pod-stawie analizy praktyk sektora finansowego identyfi-kuje rozmaite wynaturzenia w rachunku ekonomi-cznym, rachunku kosztów i zarządzaniu korporacja-mi, wynaturzenia w działalności gospodarczej i po-miarze jej efektów oraz wynaturzenia w podejściudo biznesu, pieniądza i życia. Formułuje swego ro-dzaju przyszłościowo-ostrzegawczy dekalog wyna-turzeń (tabela).

Ten wyrazisty i trafny dekalog nieprawidłowościz pewnością można byłoby znacznie poszerzyć. Tei inne wskazywane już negatywne zjawiska orazwstrząsy, jakich obecnie doświadcza świat, uwydat-

PIENIĄDZE1. Za dużo kosztów – za mało wartości (Too Much Cost, Not Enough Value) 2. Za dużo spekulacji – za mało inwestowania (Too Much Speculation, Not Enough Investment)3. Za dużo złożoności – za mało prostoty (Too Much Complexity, Not Enough Simplicity)

BIZNES4. Za dużo wyrachowania – za mało zaufania (Too Much Counting, Not Enough Trust) 5. Za dużo komercji – za mało profesjonalizmu (Too Much Business Conduct, Not Enough Professional Conduct)6. Za dużo kupczenia – za mało obsługi (Too Much Salesmanship, Not Enough Stewardship)7. Za dużo menedżeryzmu – za mało przywództwa (Too Much Management, Not Enough Leadership)

ŻYCIE8. Za dużo koncentracji na rzeczach – za mało odpowiedzialności (Too Much Focus on Things, Not Enough Focus

on Commitment) 9. Za dużo wartości XXI wieku – za mało wartości z XVIII wieku (Too Much Emphasis on 21st Century Values, Not

Enough Emphasis on 18th Century Values) 10. Za dużo „sukcesu” – za mało charakteru (Too Much “Success,” Not Enough Character)

Źródło: John C. Bogle Enough. True Measures of Money, Business, and Life, Wiley, USA, November, 2008.(contents).

Tabela – Nieprawidłowości i wynaturzenia w podejściu do pieniądza, biznesu i życia (według J. C. Bogle’a)

Page 30: Biuletyn PTE nr 6/2010

niają wyraziście, że „zabrakło wizji i wyobraźni stra-tegicznej oraz analizy futurologicznej”16. W wynikutego doszło m.in. do nadmiernej finansyzacji gospo-darki, czyli odrywania się przepływów finansowychod procesów realnych, co już samo w sobie możestanowić zarodek kryzysu17. Jak ironicznie konstatu-je J. Bogle, „w ciągu dwóch minionych stuleci Ame-ryka przestawiła się z gospodarki opartej na rolni-ctwie na gospodarkę opartą na produkcji przemys-łowej, potem na gospodarkę opartą na usługach,i teraz na gospodarkę opartą głównie na operacjachfinansowych. Jednak ta oparta na finansach gospo-darka, z definicji, pomniejsza wartość wytwarzanąprzez przedsiębiorstwa produkcyjne”18. Choć autortej opinii – praktyk i znawca sektora finansowego –nie kwestionuje tworzonej przez ten sektor wartościdodanej (m.in. poprzez miejsca pracy), to zarazemzwraca uwagę, że im więcej przejmuje dla siebie sy-stem finansowy, tym mniej zyskuje inwestor, któryjest bazowym „żywicielem” obecnie istniejącego,niezmiernie kosztownego finansowo-inwestycyj-nego „łańcucha żywieniowego”. Wskazuje to na ko-nieczność, podporządkowanej efektywności makro-ekonomicznej, racjonalizacji funkcjonowania sekto-ra finansowego. W obecnym bowiem kształcieuszczupla on wartość „możliwą do wytworzeniaprzez społeczeństwo”19.

Obecnie podstawowym zadaniem i celem stajesię ład gospodarczy, porządkowanie gospodarkii stworzenie gospodarczego ustroju równowagi,ukierunkowanego na racjonalny konsensus międzywzrostem gospodarczym, potrzebami społecznymii ekologicznymi, między potrzebami i wymogamiteraźniejszości a wyzwaniami przyszłości. Jednakw warunkach gospodarki nietrwałości, dokonujące-go się obecnie przełomu cywilizacyjnego i wszech-ogarniającej niepewności kształtowanie racjonalnejprzyszłości staje się zadaniem wielce złożonym.Złożoność pogłębia fakt, że wśród ekonomistów niema zgodności co do charakteru i pierwotnych źró-deł obecnego kryzysu.

Kryzys a przełom cywilizacyjnyRozległość obecnego kryzysu rodzi pytanie, czy

może on być uznany za typowy, genetyczny nie-jako przejaw cyklu koniunkturalnego, czyli nieod-łącznego w gospodarce rynkowej zjawiska „wzlo-tów i upadków” i sinusoidalnego jej rozwoju. Ta-ka ocena byłaby uzasadniona, gdyby nie fakt, żekryzys ma miejsce w warunkach dokonującego sięna naszych oczach przełomu technologicznegoi cywilizacyjnego, zmiany paradygmatu (wzorca)rozwojowego. Wyraża się to w wypieraniu cywili-zacji przemysłowej przez bliżej jeszcze niedodefi-

niowaną cywilizację postindustrialną. Następujeprzechodzenie do nowego modelu – gospodarkiopartej na wiedzy, modelu o wysokim stopniuusieciowienia (z „sieciową władzą” i „usieciowie-niem demokracji”), zwirtualizowanej „wikinomii”,mającej w znacznej mierze cechy „gospodarkinietrwałości”20.

W analizie obecnych dysfunkcji w globalnymświecie gospodarczym i towarzyszącej temu erozjisystemu wartości w zbyt małym stopniu uwzględniasię wyzwania wynikające z przełomu cywilizacyjne-go, jakiego obecnie doświadcza świat. Trudno się tunie zgodzić z Tofflerem, który ocenia, że w takichanalizach zupełnie nie potrafi się dostrzec tego, żeobecny kryzys naszego systemu wartości, etyki, zau-fania, jest odzwierciedleniem znacznie rozleglejsze-go kryzysu całej cywilizacji industrialnej. Dramaty-czne zagrożenia wynikające z marginalizowaniaw analizach kwestii zderzenia cywilizacji niezwyklesugestywnie przedstawił Samuel P. Huntington, któ-ry podkreśla, że „O wiele poważniejsze od kwestiiekonomicznych i demograficznych są problemy wy-nikające z upadku moralności, kulturowego samo-bójstwa i braku jedności politycznej Zachodu”21.Zagraża to trwałości rozwoju.

Historia gospodarcza dowodzi zaś, że zmianiewzorca cywilizacyjnego, która stanowi następstwoprzełomu technologicznego, zawsze towarzyszyłyzjawiska kryzysowe i destrukcja starego na rzecz no-wego. Zmiana wzorca i burzliwe przemiany prze-kładały się na zmianę modelu ustroju gospodarcze-go. I tak: cywilizacja rolna przyniosła feudalizm, zaśbędąca wynikiem rewolucji przemysłowej, cywiliza-cja przemysłowa przyniosła kapitalizm z późniejszy-mi różnymi jego odmianami. Zarazem zmianaustroju gospodarczego łączyła się ze zmianą stratyfi-kacji społecznej i – co charakterystyczne – towarzy-szyła temu zmiana typu przekazu, narzędzi i metodkomunikacji społecznej. Feudałów zastąpili kapitali-ści, zaś chłopów feudalnych – proletariat. Prze-kształcaniu feudalizmu w kapitalizm towarzyszyłoprzejście od epoki słowa pisanego ręcznie do epokisłowa drukowanego. Obecnie zaś, będąca wyni-kiem rewolucji informacyjnej, cywilizacja postindu-strialna, to era nowego środka komunikacji – językacyfrowego. Towarzyszy temu wyłanianie się nowej,najwyższej warstwy społecznej tzw. netokracji cyf-rowej – a na przeciwnym biegunie konsumtariatu,jako najniżej warstwy społecznej22.

Rodzi się zatem pytanie, jaki model ustrojuspołeczno-gospodarczego ukształtuje nowa, postin-dustrialna cywilizacja? Spory i dylematy dotycząceustroju gospodarczego nabierają zwykle specjalne-go znaczenia w okresie przełomów dziejowych,w tym cywilizacyjnych i technologicznych, a także

30 Biuletyn PTE nr 6/2010

Page 31: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 31

w okresie kryzysów. Także obecnie ujawniają się sil-ne kontrowersje na ten temat.

Pytania o optymalny modelustroju gospodarczego

W warunkach nakładania się kryzysu globalnegoi przełomu cywilizacyjnego oraz wyraźnych sympto-mów nieładu w światowym systemie gospodar-czym, pytanie o optymalny kształt ustroju gospodar-czego nabiera specjalnego znaczenia nie tylkow krajach dokonujących transformacji ustrojowej,ale także w krajach o długich tradycjach gospodarkirynkowej. Jak bowiem wykazuje historia gospodar-cza, ale i teraźniejszość, niektóre typy ustrojówsprzyjają rozwojowi i bogactwu, a inne prowadządo degradacji gospodarczej i nieładu gospodarcze-go. Występujące w polityce ustrojowej nieprawidło-wości przeważnie skutkują groźnymi negatywnyminastępstwami, typowymi dla „błędów na górze”,stanowiąc zresztą ich podstawowe źródło. Tego ty-pu błędy cechuje przede wszystkim ogromna skaladyfuzji, przenikają one bowiem do wszystkich dzie-dzin i poziomów gospodarki (zgodnie z porzekad-łem, że „ryba psuje się od głowy”). Błędy ustrojowemogą prowadzić do zniweczenia wysiłku oraz po-tencjału materialnego i intelektualnego całych po-koleń, rzutując nie tylko na ich teraźniejszość, aletakże na wieloletnie perspektywy rozwojowe, nietylko gospodarcze, ale i ekologiczne, przestrzenne,kulturowe i inne. W polityce ustrojowej można też,idąc śladami badawczymi Jareda Diamonda, upa-trywać, przynajmniej częściowo, odpowiedzi na po-stawione przez tego naukowca-geografa pytanie,„dlaczego niektóre społeczeństwa upadły, a innymsię udało”23. Co prawda, autor ten poszukuje odpo-wiedzi na tak sformułowane pytanie poprzez anali-zę stosunku społeczeństw oraz całych cywilizacji dośrodowiska naturalnego i dochodzi do wniosku, żenierozumne korzystanie z zasobów to, obok przy-czyn militarnych czy ekonomicznych, jeden z głó-wnych powodów upadku wielu dobrze rozwinię-tych społeczeństw. Ale przecież podejście do środo-wiska naturalnego jest pochodną polityki kształto-wania ustroju gospodarczego. Model ustroju gospo-darczego jest zarazem jednym z fundamentalnychczynników kształtujących jakość rządów i rządzeniana wszystkich jego poziomach: od krajowego, a na-wet ponadnarodowego, poprzez lokalny24. Ustrójgospodarczy wyznacza bowiem ramy dla sektorapublicznego25.

Wielu autorów dowodzi, że pierwotne źródłanieprawidłowości w gospodarce tkwią przede wszy-stkim w błędach ustrojowych, w tym w bezkryty-cznym poddaniu gospodarczej polityki ustrojowej

doktrynie neoliberalnej. Co ważne, opinie takie for-mułowane są także przez niedawnych jej wyznaw-ców. Do takiego grona zaliczyć można m.in. Jef-freya Sachsa, który – jako ekonomiczny doradca So-lidarności – w 1989 r. uczestniczył w przygotowaniuwstępnego projektu programu transformacji polskiejgospodarki, tzw. planu Balcerowicza, i doradzałpierwszemu postkomunistycznemu rządowi oraz je-go wicepremierowi Leszkowi Balcerowiczowi wewprowadzaniu radykalnych reform gospodarczych.Odegrał zatem istotną rolę w procesie transformacjirynkowej w Polsce i innych krajach. ObecnieJ. Sachs wyraźnie weryfikuje swoje wcześniejszeneoliberalne poglądy, wskazując, że: „Jeżeli nie u-poramy się z mitem samoregulującego rynku, bę-dziemy mieli coraz poważniejsze kryzysy. /…/Wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzozatruta została idea społecznej współzależności i re-prezentowania wspólnego interesu przez państwo.Nawet ludzie, którzy są przekonani, że istniejąwspólne interesy, na ogół dali się przekonać, iż po-winniśmy polegać nie na nieudolnych czy skorum-powanych rządach, ale na ruchach społecznych, or-ganizacjach pozarządowych albo na spontani-cznych obywatelskich sieciach. Znaleźliśmy się mię-dzy dwiema woluntarystycznymi utopiami. Jednakanonizuje rynek, a druga społeczeństwo. Więk-szość ludzi dała sobie wmówić, że żadne państwoim nie pomoże, a jeśli obieca im pomóc, to i takwszystko zmarnuje. Sporo czasu upłynie, nim ludziedadzą się znów przekonać, że bez silnego państwanie da się mieć dobrego społeczeństwa ani spraw-nej gospodarki”26.

Z kolei Lester C. Thurow zagrożenia dla kapitaliz-mu upatruje w naruszeniu równowagi wskutek ró-wnoczesnych „tektonicznych” ruchów pięciu „płytekonomicznych”, podskórnych sił przemian. Siły teto:! upadek komunizmu, co m.in. (zgodnie z koncep-

cją wahadła) dało podłoże do bezkrytycznej wia-ry w doktrynę neoliberalizmu,

! gospodarka bazująca na kapitale intelektualnym,czyli na wiedzy,

! demografia, w tym gwałtowny przyrost ludnościw najbiedniejszych krajach, wzrost mobilnościi starzenie się społeczeństw,

! postępująca globalizacja i związana z nią rosnącazłożoność i nieprzejrzystość powiązań gospodar-czych,

! świat bez dominującego mocarstwa, co przejawiasię w stopniowej utracie przez USA mocarstwo-wej hegemonii.Także J.K. Galbraith w książce Gospodarka nie-

winnego oszustwa. Prawda naszych czasów wskazu-je na tkwiące w doktrynie neoliberalnej źródła nie-

Page 32: Biuletyn PTE nr 6/2010

prawidłowości. Podkreśla rozziew pomiędzy rze-czywistością a „konwencjonalną wiedzą” i groźnydla gospodarki, przedsiębiorczości i skutecznegorządzenia bezprecedensowy wpływ sektora prywat-nego na sektor publiczny. Przestrzega też przed siłąkorporacji ponadnarodowych oraz następstwamiprzejmowania przez menedżerów władzy od akcjo-nariuszy i członków rad nadzorczych27.

Na szkodliwość doktrynerstwa w kształtowaniumodelu ustroju gospodarczego i polityki gospodar-czej wskazują też laureaci Nagrody Nobla z dziedzi-ny ekonomii. Paul Samuelson krytycznie odnosi siędo doktryny neoliberalnej, podkreślając, że sam jestzwolennikiem złotego środka („Ich bin ein Mannder Mitte”). Uznając mechanizm „niewidzialnej rę-ki”, stwierdza, że w przypadku globalizacji powinnabyć to ręka na hamulcu („Globalisierung ja, aber miteiner Hand an der Handbremse”)28. Także LeonHurwicz, nawiązując do teorii A. Smitha, wykazu-je, że „niewidzialna ręka” potrzebuje „inteligentne-go sterowania”29.

Z kolei Maciej Bałtowski wskazuje na zagrożeniew postaci ewoluowania kapitalizmu ku socjalizmowi,co przywodzi na myśli pochodzącą z 1942 rokuschumpeterowską tezę o transformacji kapitalizmuw socjalizm30. Jednak w odróżnieniu od J. Schumpe-tera, który stwierdził, że kapitalizm nie miał szansprzetrwania, a o postępującej przemianie w socjalizmprzesądzają nie jego klęski, ale sukcesy. M. Bałtowskiwskazuje na klęski kapitalizmu. Stwierdza, że „w osta-tnich kilkudziesięciu latach następowało swoiste, trud-no dostrzegalne na pierwszy rzut oka, ewoluowaniesystemu rynkowego kapitalizmu w kierunku systemucechującego się pewnymi elementarnymi przymiota-mi gospodarki socjalistycznej31. Przejawia się to m.in.w „doktrynalnej podstawie systemu gospodarczego”.Zarazem autor ten przestrzega przed nadmierną wia-rą w globalne regulacje gospodarki. Podkreśla, żez doświadczeń gospodarki socjalistycznej wynikająpewne generalne wnioski odnośnie do sposobów fun-kcjonowania tych globalnych regulatorów. Przedewszystkim powinny one koncentrować swoją aktyw-ność nie na zastępowaniu rynku – co zawsze prowa-dzi do różnorodnych, negatywnych konsekwencji –lecz na ograniczaniu jego zawodności. Jeśli globalnyregulator uwierzy w swoją mądrość i swoją omnipo-tencję, jeżeli nie powściągnie konstruktywistycznychzapędów i nadmiernego optymizmu antropologiczne-go, to niewątpliwie skończy jak centralny planistaw socjalizmie. Wydaje się, że jedyną możliwością jest,aby działały one zgodnie z logiką rynku, „Marktkon-form”, jak zakłada teoria niemieckiej społecznejgospodarki rynkowej”32.

Teza ta jest ważna, tym bardziej że nawiązuje dokonstytucyjnego modelu polskiej gospodarki, czyli

społecznej gospodarki rynkowej. Ważna jest także,dlatego że dylematy ustrojowe dotyczą i świata,i Unii Europejskiej jako całości, w tym także Polski.Polska jest zarazem ilustracją tego, jak trudno o sa-tysfakcjonujące rozwiązania dotyczące kształtowa-nia ustroju gospodarczego. Mimo bowiem, że trans-formacja ustroju gospodarczego w Polsce została za-początkowana 20 lat temu (w 1989 r.), kwestieustrojowe nie zostały dotychczas dostatecznie satys-fakcjonująco rozwiązane33. Nie zmienia tej ocenyfakt zapisu w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej(art. 20), że: „Społeczna gospodarka rynkowa opar-ta na wolności działalności gospodarczej, własnościprywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracypartnerów społecznych stanowi podstawę ustrojugospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej”34. Kon-stytucyjny zapis nie doprowadził, niestety, do upo-rządkowania kwestii ustroju gospodarczego, a w do-datku pojęcie „społeczna gospodarka rynkowa”,mimo jego konstytucyjnej rangi, jest wciąż w Polsce(i z pewnością nie tylko) raczej mało rozpoznane.Co gorsza, nierzadko przypisuje mu się treści i zna-czenie zgoła sprzeczne z koncepcją ordoliberalną,stanowiącą teoretyczną podstawę idei społecznejgospodarki rynkowej. Nader często pojęcie topojmowane jest opacznie na wzór i podobieństwosocjalistycznej, redystrybucyjnej polityki socjalneji jest definiowane błędnie jako synonim interwen-cjonizmu państwowego35.

Za koniecznością pogłębionych refleksji dotyczą-cych istoty społecznej gospodarki rynkowej (SGR)przemawia ponadto fakt, że w traktacie ustanawia-jącym Konstytucję dla Europy stwierdza się, że pod-stawą trwałego rozwoju Unii Europejskiej będziespołeczna gospodarka rynkowa36. Idea uznania spo-łecznej gospodarki rynkowej za model ustroju go-spodarczego dla Unii Europejskiej została podtrzy-mana także w traktacie lizbońskim, zmieniającymtraktat o Unii Europejskiej i traktat ustanawiającyWspólnotę Europejską. Zgodnie z zapisami traktatulizbońskiego, „Unia ustanawia rynek wewnętrzny.Działa na rzecz trwałego rozwoju Europy, któregopodstawą jest zrównoważony wzrost gospodarczyoraz stabilność cen, społeczna gospodarka rynkowao wysokiej konkurencyjności, zmierzająca do pełnegozatrudnienia i postępu społecznego, oraz wysoki po-ziom ochrony i poprawy jakości środowiska natural-nego. Wspiera postęp naukowo-techniczny”37.

Idea społecznej gospodarki rynkowej (SGR) bazu-je na teorii ordoliberalnej, a ta z kolei nawiązuje dowywodzącej się z czasów antycznego Imperium Ro-manum idei „ordo”, której istotą jest ukształtowanieładu odpowiadającego naturze człowieka i zapewnia-jącego gospodarce równowagę38. Łacińskie pojęcieordo w starożytnej filozofii rzymskiej rozumiane by-

32 Biuletyn PTE nr 6/2010

Page 33: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 33

ło jako stan charakterystyczny dla cywilizowane-go społeczeństwa, w którym wolne jednostki lu-dzkie mogą w sposób niezakłócony dokonywaćtransakcji w ramach ogólnie obowiązujących re-guł prawnych39. Z kolei w średniowieczu definio-wano ordo jako połączenie różnorodnych elemen-tów, rzeczy i struktur w jedną sensowną całość40.Ordo interpretowane było tradycyjnie w europej-skiej, ale także i wschodnioazjatyckiej myśli społe-cznej, jako przeciwstawienie anarchii i chaosui z założenia ma charakter normatywny, ukierunko-wany na stan pożądany. Rzeczywistość natomiastprzeważnie różni się od takiego stanu. Obecny glo-balny kryzys finansowy przemawia w pewnym stop-niu za koncepcją SGR. Charakterystyczne bowiemjest, że kryzys ten dotyka najpotężniejszych rynkówkapitalistycznego świata, w tym przede wszystkimUSA i Wielkiej Brytanii. W mniejszym stopniu ucier-piały kraje o tzw. nordyckim systemie gospodar-czym, gdzie idee SGR są realizowane w praktyce.

Chociaż opinie na temat modelu SGR są dośćkontrowersyjne, to analiza jego cech wskazuje, żedaje on szanse na stworzenie trwałych podstawspójności i równowagi rozwoju społecznegoi gospodarczego41. Idee społecznej gospodarki ryn-kowej cechuje bowiem holizm, czyli kompleksowe,całościowe uwzględnianie poszczególnych elemen-tów niezwykle złożonego systemu, jakim jest ustrójspołeczno-gospodarczy42. Choć J. Sachs oferuje no-wą metodę rozwiązywania problemów społeczno-gospodarczych, metodę, którą określa jako „ekono-mię kliniczną”, to wyraźnie pobrzmiewają w niejnuty znane z koncepcji społecznej gospodarki ryn-kowej. Ekonomia kliniczna to właśnie holistycznepodejście w rozwiązywaniu problemów społeczno-gospodarczych, łączenie aspektów ekonomicznychi społecznych, to podejście wzorowane na holisty-cznej medycynie. Nawet tytuł książki J. Sachsa Ko-niec z nędzą można uznać za bratni do tytułu książ-ki L. Erharda, współtwórcy koncepcji społecznej go-spodarki rynkowej – Dobrobyt dla wszystkich43.Symptomatyczne przy tym jest, że J. Sachs zdaje sięrewidować swoje wcześniejsze poglądy, wskazującna zawodność rynku w rozwiązywaniu problemówwystępujących w świecie, w tym likwidacji obsza-rów nędzy. Kwestionuje bowiem zasadę, że „przy-pływ unosi wszystkie łodzie”, przyznając, że nie za-wsze wzrost bogactwa w jednych krajach czy regio-nach przyczynia się do łagodzenia problemów ubó-stwa w innych. Także P. Krugman, wybitny ekono-mista amerykański, krytykując jednostronność do-ktryny neoliberalnej, podkreśla konieczność holisty-cznego podejścia w kształtowaniu ustroju gospodar-czego i pośrednio opowiada się za społeczną gospo-darką rynkową44.

Jednak warunkiem efektywnego wdrażaniaw praktyce ordoliberalnej koncepcji społecznej go-spodarki rynkowej jest jej przystosowanie do współ-czesnych, bezprecedensowo dynamicznych prze-mian technologicznych, społecznych i gospodar-czych, w tym globalizacji45.

Pytania otwarteCharakterystyczna dla współczesnego świata dra-

matycznie wręcz „naruszona równowaga” zmuszado poszukiwania nowych, przyszłościowych rozwią-zań ukierunkowanych na symbiozę postępu ekono-micznego, społecznego i ekologicznego. Wzorcemtakiego symbiotycznego podejścia są idee społe-cznej gospodarki rynkowej. Nie są one nowe, alewspółczesność zdaje się coraz wyraźniej potwier-dzać ich zasadność. W modelu społecznej gospo-darki rynkowej uwzględniane są bowiem nie tylkoaspekty ekonomiczne, ale i społeczne, ekologiczne,co sprzyja łagodzeniu dysproporcji gospodarczychi napięć społecznych. Jednak także ten model wy-maga dostosowania do zmieniających się warun-ków gospodarczych, w tym przede wszystkim dozmieniających się (m.in. pod wpływem globalizacji)obszarów władzy i kompetencji decyzyjnych.

Czy, i w jakim stopniu, idee społecznej gospodar-ki rynkowej okażą się przydatne w praktyce, poka-że przyszłość. Z pewnością jednak w warunkachgospodarki opartej na wiedzy, modelu gospodarki,w której warunkiem koniecznym jest humanita-ryzm, szlachetne, humanitarne idee SGR znajdą za-stosowanie. Powstaje natomiast pytanie o ramy, for-my i warunki takiej implementacji. Zamiast odpo-wiedzi posłużę się pytaniem sformułowanym przezThurowa: „W jaki sposób system kapitalistyczny mafunkcjonować w erze potencjału intelektualnego,jeśli potencjał ten nie może być posiadany na włas-ność?”46. Potencjał intelektualny, wiedza, staje sięuniwersalnym substytutem, powstaje zatem pytanieo stosunki własności w tym zakresie. Zarazem po-wstaje pytanie o to, jakie rozwiązania ustrojowemogłyby sprzyjać najlepszemu wykorzystaniu po-tencjału wiedzy. Pojawia się tu złożony problem,dotyczący roli, jaką w procesie przemian pełnić bę-dzie teoria ekonomii i poszczególne „szkoły ekono-miczne”. Jest to pytanie tym bardziej istotne, żeekonomistów i teorie ekonomii obarcza się niekie-dy winą za występujące w gospodarce dysfunkcje,w tym i za to, że nie udało im się przewidzieć obe-cnego kryzysu i zapobiec mu. Zarzuca się też eko-nomistom trzymanie się starych „szkół” i ignorowa-nie przełomowych przemian w gospodarce. Pro-blem ten przed laty poruszał też John K. Galbraith,zarzucając Keynesowi, że „rozważając przyszłość

Page 34: Biuletyn PTE nr 6/2010

ekonomii nie doceniał głębokiego przywiązania tra-dycyjnych ekonomistów do klasycznych wartościi pojęć ani tego, w jaki sposób będą one potwier-dzane i uzasadniane w obliczu zachodzącychzmian”47. Ich siła wynika z tego, że służą ugrunto-wanym zawodowym i szerzej pojętym ekonomi-cznym interesom. Galbraith krytycznie ocenia, że„W obrębie klasycznej czy neoklasycznej tradycjiutrzymuje ekonomię przede wszystkim ugruntowa-ne, silne zaangażowanie na rzecz ustalonych poglą-dów. Są to rzeczywiście potężne więzy. Niewieluekonomistów chce odrzucić to, co w czasie ich da-wnych studiów było przyjęte, a później w ich włas-nych wykładach, pismach i naukowych dyskusjachbronione i rozwiązane. Wyrzeczenie się tego, czegosię nauczyli i czego sami uczyli innych, oznaczaprzyznanie się do błędu – a przed tym wszyscy siębronimy. Można jeszcze dodać, że bronimy sięprzed wysiłkiem umysłowym, potrzebnym do przy-stosowania się do zmian. Taki wysiłek ekonomiści –choć bynajmniej nie tylko oni – uważają za niewy-godny, a nawet bolesny”48.

Utrzymującą się ciągle siłę teorii klasycznej Gal-braith przypisuje ponadto potędze interesów gospo-darczych i przydatności tej teorii w rozwiązywaniuproblemu władzy w gospodarce i polityce. Jeśli bo-wiem zgodnie z założeniami klasycznej ekonomiigospodarką rządzi rynek, to tym samym znika pro-blem i zarzut nadużycia władzy, a krytyka władzypostrzegana jest i objaśniana jako walka z rynkiem.Za istotny czynnik siły teorii klasycznej należy uznaćdążenie do zmatematyzowania ekonomii i trakto-wania jej jako nauki ścisłej. Założenia ekonomii kla-sycznej umożliwiają modelowanie matematyczne.Powstaje zatem pytanie, czy w obecnych warun-kach narastającej niepewności w gospodarce oraztrudności ilościowego pomiaru zjawisk gospodar-czych, a zarazem wzrostu znaczenia czynników nie-wymiernych, jakościowych, nurt ekonomii neokla-sycznej może pozostać nurtem dominującym, czyi w jakim stopniu będzie wypierany przez inne nur-ty, w tym np. wskazywany już nurt „ekonomii wie-dzy niedoskonałej”.

Pytania te traktuję jako otwarte i jako przedmiotdalszych refleksji i dyskusji. Potrzeba takiej dyskusjiz uwzględnieniem refleksji futurologicznej staje sięcoraz bardziej oczywista. Mimo że fukuyamowskateza o końcu historii oraz doktryna neoliberalnaz założenia marginalizują refleksję futurologiczną,pozostawiając przyszłość do uregulowania przezmechanizm wolnego rynku, to obecnie, wobectrudnych problemów świata, potrzeba myśleniao przyszłości i działań na jej rzecz oraz potrzebakultury myślenia strategicznego jest coraz szerzej u-znawana. W praktyce gospodarczej istnieją jednak

dwie podstawowe „szkoły” w podejściu do kwestiistrategicznych. W pierwszej wychodzi się z założe-nia, że skoro rzeczywistość się tak gwałtownie i dy-namicznie zmienia, to opracowywanie strategiiw zasadzie pozbawione jest sensu. Według drugiej„szkoły”, przeciwnie: podejście strategiczne jest tymbardziej niezbędne, im bardziej dynamiczne sązmiany. Jednak coraz więcej jest przesłanek wska-zujących, że brak podejścia strategicznego nieko-rzystnie rzutuje na warunki funkcjonowania gospo-darki i wpływa na poszerzanie się obszarów niepe-wności strategicznej. Według A. Tofflera, „nie po-trzebujemy powrotu do irracjonalizmów przeszłościani biernej akceptacji zmian, ani rozpaczy lub nihi-lizmu. Potrzebujemy natomiast nowej, silnej strate-gii”49. W podobnym tonie wypowiada się A. Kukliń-ski, nawiązując do funkcjonującej w literaturzeświatowej koncepcji invented tradition – wynalezio-nej tradycji, per analogiam proponuje koncepcję –invented future – wynalezionej przyszłości50. Wska-zuje to na potrzebę nowej futurologii, dostosowanejdo nowego wzorca cywilizacyjnego i „gospodarkinietrwałości”, która nie w pełni poddaje się anali-zom i modelom ilościowym, co zarazem wskazujena rosnącą wagę analiz jakościowych i pogłębio-nych refleksji strategiczno-futurologicznych.

Elżbieta Mączyńska

LiteraturaAkerlof G.A., Shiller R.J., Animal Spirits: How Human Psy-chology Drives the Economy, and Why It Matters for Glo-bal Capitalism, Princeton University Press, New Jersey2009.Bałtowski M., Doświadczenie gospodarki socjalistyczneja kryzys finansowy – wstępne refleksje, rozdz. w przygoto-waniu do druku w: M. Bałtowski, Gospodarka socjalisty-czna w Polsce. Geneza, rozwój, upadek, WN PWN.Bieńkowski W., Radło M.-J., Amerykański model rozwojugospodarczego. Istota, efektywność i możliwość zastoso-wania, SGH, Warszawa 2006.Beck U., Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowo-czesności, Scholar, Warszawa 2002.Bogle J.C., Enough. True Measures of Money, Business,and Life, Wiley, USA, November 2008.Czym jest a czym nie jest „społeczna gospodarka rynko-wa”. Meandry interpretacyjne. Rozmowa E. Mączyńskieji P. Pysza z dr. Horstem Friedrichem Wünsche – dyrekto-rem zarządzającym Fundacji im. Ludwiga Erharda, „No-we Życie Gospodarcze” 2007, nr 5. Diamond J., Upadek. Dlaczego niektóre społeczeństwaupadły, a innym się udało, Prószyński i S-ka, Warszawa2007 (wersja oryginalna: Collapse: How Societies Chooseto Fail or Succeed, Viking Books, New York 2005). Ekonomia niepewności, Z Romanem Frydmanem o tym,dlaczego ekonomiści wciąż się mylą, rozmawia Jacek Ża-kowski, „Polityka”, 8.03.2008, dodatek Niezbędnik Inte-ligenta, wyd. 14, nr 10(2644).Erhard L., Wohlstand für Alle, Econ Verlag, Muenchen2000, wyd. I, Econ Verlag, Duesseldorf 1957.

34 Biuletyn PTE nr 6/2010

Page 35: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 35

Przypisy1 H. Hazlitt, Ekonomia w jednej lekcji, Znak-Signum, Kraków 1993,s. 17.2 Ekonomia niepewności, Z Romanem Frydmanem o tym, dlaczego e-konomiści wciąż się mylą, rozmawia Jacek Żakowski, „Polityka”,8.03.2008, dodatek „Niezbędnik Inteligenta”, wyd. 14, nr 10(2644),s. 3.3 G.A. Akerlof, R.J. Shiller, Animal Spirits: How Human PsychologyDrives the Economy, and Why It Matters for Global Capitalism, Prin-ceton University Press, New Jersey 2009 oraz Rozmowa Jacka Żakow-skiego z Robertem J. Shillerem, „Polityka”, 5.07.2009, dodatek „Nie-zbędnik Inteligenta”.4 A. Toffler, H. Toffler, The Third Wave, William Morrow, New York1980.5 M. Wolf, Wenn der Markt versagt, “Financial Times Deutschland“,10.01.2008.6 M. Szulc, R. Kapuściński, Raport o społeczeństwie, „Dwa światy”,11.04.2002. 7 P. Sztompka, Trauma wielkiej zmiany: społeczne koszty transforma-cji, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, Warszawa2000 oraz P. Sztompka, Zaufanie, fundament społeczeństwa, Znak,Kraków 2007.8 J.C. Bogle, Enough. True Measures of Money, Business, and Life, Wi-ley, USA, November 2008.9 Ibidem, s. 38.10 Ibidem, s. 1–2.11 G.W. Kołodko, Wędrujący świat, Prószyński i S-ka SA, Warszawa2008, s. 272.12 J.E. Stiglitz, A. Sen, J.P. Fitoussi, Report by the Commission on theMeasurement of Economic Performance and Social Progress, wrzesień2009, www.stiglitz-sen-fitoussi.fr13 U. Beck, Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności,Scholar, Warszawa 2002, s. 51 i nast.14 L.C. Thurow, Przyszłość kapitalizmu: Jak dzisiejsze siły ekonomicznekształtują świat jutra, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1999, s. 7.

15 B. Killinger, Pracoholicy. Szkoła przetrwania, Rebis, 2007.16 A.P. Wierzbicki, Nowa Futurologia, http://www.pte.pl/pli-ki/2/11/Nowa_Futurologia.pdf17 D. Tapscott, A. Williams, Wikinomia. O globalnej współpracy,która zmienia wszystko, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne,Warszawa 2008.18 J.C Bogle, op.cit., s. 47.19 Ibidem, Rozdz. I: Too Much Cost, Not Enough Value, s. 29–48.20 D. Tapscott, A. Williams, op.cit.21 S.P. Hungtington, Zderzenie cywilizacji, Muza, Warszawa 2004,s. 536.22 Netokracja i konsumtariat, czyli nowy podział społeczny w epoceinternetu, http://www.teberia.pl/news.php?id=5250, 2006; por. też:J. Soderqvist, A. Bard, Netokracja: Nowa elita władzy i życie po kapi-talizmie, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, 2006.23 J. Diamond, Upadek. Dlaczego niektóre społeczeństwa upadły,a innym się udało, Prószyński i S-ka, Warszawa 2007 (wersja oryginal-na: Collapse: How Societies Choose to Fail or Succeed, Viking Books,New York 2005). 24 Por. E. Mączyńska, Ład gospodarczy. Bariery i dylematy, w: E. Mą-czyńska, Z. Sadowski, O kształtowaniu ładu gospodarczego, PTE,Warszawa, 2008, s. 151–168.25 Problem ten porusza w wielu publikacjach J. Kleer, między innymiw: J. Kleer, Globalizacja a państwo narodowe i usługi publiczne, Pol-ska Akademia Nauk. Kancelaria PAN. Komitet Prognoz „Polska 2000Plus”, Warszawa 2006.26 Nauka przetrwania. Prof. Jeffrey Sachs, ekonomista, o niesprawied-liwych społeczeństwach, wywiad J. Żakowskiego, „Polityka”,10.01.2009.27 J.K. Galbraith, Gospodarka niewinnego oszustwa. Prawda naszychczasów, MT Biznes, Warszawa 2005.28 C. Rottwilm, P.A. Samuelson, Der Generalist mit dem Wasserhund,“Der Spiegel”, 29.07.2008, dodatek Manager Magazin.

Eucken W., Die Grundlagen der Nationalökonomie, 9.Auflage, Springer Verlag, Berlin–Heidelberg–NewYork–London–Paris–Tokyo–Hong Kong 1989.Galbraith J.K., Ekonomia w perspektywie. Krytyka history-czna, PWE, Warszawa 1992.Galbraith J.K., Gospodarka niewinnego oszustwa. Prawdanaszych czasów, MT Biznes, Warszawa 2005.Hazlitt H., Ekonomia w jednej lekcji, Znak-Signum, Kra-ków 1993.Häntzschel J., Nie jesteśmy centrum wszechświata, StanyZjednoczone budzą się z rojeń o własnej wielkości i wszę-dzie czyhających wrogach i przeżywają szok, “Süddeut-sche Zeitung”, „Forum”, 21.07.2008, nr 30. Hungtington S.P., Zderzenie cywilizacji, Muza, Warszawa2004.Intelligent design. A theory of an intelligently guided invi-sible hand wins the Nobel prize, “The Economist”,18.10.2007.Killinger B., Pracoholicy. Szkoła przetrwania, Rebis, 2007.Kleer J., Globalizacja a państwo narodowe i usługi publi-czne, Warszawa 2006.Kołodko G.W., Wędrujący świat, Prószyński i S-ka SA,Warszawa 2008.Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r.,DzU nr 78, poz. 483.Kukliński A., Problematyka przyszłości regionów. Piętna-ście komentarzy. W poszukiwaniu nowego paradygmatu,internet.

Mączyńska E., Ład gospodarczy. Bariery i dylematy,w: E. Mączyńska, Z. Sadowski, O kształtowaniu ładu go-spodarczego, PTE, Warszawa, 2008.Mączyńska E., Społeczna gospodarka rynkowa a anglo-amerykański model gospodarczy. Kontrowersje i nieporo-zumienia, w: W. Bieńkowski, M.-J. Radło, Amerykańskimodel rozwoju gospodarczego. Istota, efektywność i moż-liwość zastosowania, SGH, Warszawa 2006.Nauka przetrwania. Prof. Jeffrey Sachs, ekonomista, o nie-sprawiedliwych społeczeństwach, wywiad J. Żakowskiego,„Polityka”, 10.01.2009.Netokracja i konsumtariat, czyli nowy podział społecznyw epoce internetu,http://www.teberia.pl/news.php?id=5250, 2006.Pysz P., Ordoliberalna koncepcja polityki gospodarczejWaltera Euckena, „Ekonomista” 2007, nr 3.Pysz P., Społeczna gospodarka rynkowa. Ordoliberalnakoncepcja polityki gospodarczej, PWN, Warszawa 2008.Rozmowa Jacka Żakowskiego z Robertem J. Shillerem,„Polityka”, 5.07.2009, dodatek „Niezbędnik Inteligenta”.Rottwilm C., Samuelson P.A., Der Generalist mit demWasserhund, “Der Spiegel”, 29.07.2008, dodatek Mana-ger Magazin. Sachs J., Koniec z Nędzą. Zadanie dla naszego pokolenia,WN PWN, Warszawa 2006 (oryg. The End of Poverty.How We Can Make it Happen in Our Lifetime, 2005).Schumpeter J.A., Kapitalizm-socjalizm-demokracja, PWN,Warszawa 1995.

Page 36: Biuletyn PTE nr 6/2010

Soderqvist J., Bard A., Netokracja: Nowa elita władzy i ży-cie po kapitalizmie, Wydawnictwa Akademickie i Profe-sjonalne, 2006.Społeczna gospodarka rynkowa. Idee i społeczna gospo-darka rynkowa. Idee i możliwości praktycznego wykorzy-stania w Polsce, red. E. Mączyńska, P. Pysz, PTE, Warsza-wa 2003. Stiglitz J.E., Sen A., Fitoussi J.P., Report by the Commissionon the Measurement of Economic Performance and SocialProgress, wrzesień 2009, www.stiglitz-sen-fitoussi.frStreit M.E., Wolfgang K., Das institutionelle Fundamentvon Freiheit und Wohlstand – Lektionen der „FreiburgerSchule“, w: Freiburger Beiträge zur Ordnungsökonomik,red. M.E. Streit, Tübingen 1995.Sztompka P., Trauma wielkiej zmiany: społeczne kosztytransformacji, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Aka-demii Nauk, Warszawa 2000 oraz P. Sztompka, Zaufanie,fundament społeczeństwa, Znak, Kraków 2007.Szulc M., Kapuściński R., Raport o społeczeństwie, „Dwaświaty”, 11.04.2002. Tapscott D., Williams A., Wikinomia. O globalnej współ-pracy, która zmienia wszystko, Wydawnictwa Akademic-kie i Profesjonalne, Warszawa 2008.Thurow L.C., Przyszłość kapitalizmu: Jak dzisiejsze siłyekonomiczne kształtują świat jutra, Wydawnictwo Dolno-śląskie, Wrocław 1999.Toffler A., Szok Przyszłości, Zysk i S-ka, 2000.Toffler A., Toffler H., The Third Wave, William Morrow,New York 1980.

Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy, DzUrz UEC 310, t. 47, 16.12.2004. Traktat z Lizbony zmieniający traktat o Unii Europejskieji traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, podpisanyw Lizbonie 13 grudnia 2007 r.; zmiany wprowadzonedo traktatu o Unii Europejskiej i traktatu ustanawiają-cego Wspólnotę Europejską, DzUrz UE C 306, t. 50,17.12.2007, art. 2, ust. 3.Wierzbicki A.P., Nowa Futurologia, http://www.pte.pl/pli-ki/2/11/Nowa_Futurologia.pdfWilczyński W., Misja polskiej ekonomii, „Nowe ŻycieGospodarcze” 2008, nr 11. Wilczyński W., Polski przełom ustrojowy 1989–2005.Ekonomia epoki transformacji, Wydawnictwo WyższejSzkoły Bankowej, Poznań 2005.Wolf M., Wenn der Markt versagt, “Financial Times Deut-schland“, 10.01.2008.

36 Biuletyn PTE nr 6/2010

Tekst ukazał się w książce pt. Co ekonomiści myśląo przyszłości? red. J. Kleer, E. Mączyńska, A. Wierz-bicki, Polska Akademia Nauk, Komitet Prognoz „Pol-ska 2002 Plus”, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne,Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzym-skim, Warszawa 2009.Serdecznie dziękujemy Komitetowi Prognoz „Polska2000 Plus” za umożliwienie przedruku.

29 Intelligent design. A theory of an intelligently guided invisible handwins the Nobel prize, “The Economist”, 18.10.2007.30 J.A. Schumpeter, Kapitalizm–socjalizm–demokracja, PWN, Warsza-wa 1995, s. 76.31 M. Bałtowski, Doświadczenie gospodarki socjalistycznej a kryzys fi-nansowy – wstępne refleksje, rozdz. w przygotowaniu do druku w:M. Bałtowski, Gospodarka socjalistyczna w Polsce. Geneza, rozwój,upadek, WN PWN.32 Ibidem.33 W. Wilczyński, Polski przełom ustrojowy 1989–2005. Ekonomiaepoki transformacji, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Bankowej, Poznań2005, s. 11.34 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 r., DzU nr 78,poz. 483.35 Pisałam o tym m.in. w: Społeczna gospodarka rynkowa a anglo-amerykański model gospodarczy. Kontrowersje i nieporozumienia,w: W. Bieńkowski, M.-J. Radło, Amerykański model rozwoju gospo-darczego. Istota, efektywność i możliwość zastosowania, SGH, War-szawa 2006, s. 378.36 Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy, DzUrz UE C 310,t. 47, 16.12.2004. 37 Traktat z Lizbony zmieniający traktat o Unii Europejskiej i traktatustanawiający Wspólnotę Europejską, podpisany w Lizbonie 13 gru-dnia 2007 r.; zmiany wprowadzone do traktatu o Unii Europejskieji traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, DzUrz UE C 306,t. 50, 17.12.2007, art. 2, ust. 3.38 Na celowość takiego podejścia wskazuje m.in. P. Pysz, Ordolibe-ralna koncepcja polityki gospodarczej Waltera Euckena, „Ekonomista”2007, nr 3 oraz w książce Społeczna gospodarka rynkowa. Ordolibe-ralna koncepcja polityki gospodarczej, PWN, Warszawa 2008.39 M.E. Streit, K. Wolfgang, Das institutionelle Fundament von Freiheitund Wohlstand – Lektionen der „Freiburger Schule“, w: Freiburger Bei-träge zur Ordnungsökonomik, red. M.E. Streit, Tübingen 1995, s. 113,za: P. Pysz, Społeczna..., op.cit., s. 35.40 W. Eucken, Die Grundlagen der Nationalökonomie, 9. Auflage,

Springer Verlag, Berlin–Heidelberg–New York–London–Paris–Tokyo–Hong Kong 1989, s. 239, za: P. Pysz, Społeczna..., op.cit.,rozdz. II.41 Czym jest a czym nie jest „społeczna gospodarka rynkowa”. Mean-dry interpretacyjne. Rozmowa E. Mączyńskiej i P. Pysza z dr. HorstemFriedrichem Wünsche – dyrektorem zarządzającym Fundacji im. Lu-dwiga Erharda, „Nowe Życie Gospodarcze” 2007, nr 5. 42 Kwestie są szczegółowo omawiane w: Społeczna gospodarka ryn-kowa. Idee i społeczna gospodarka rynkowa. Idee i możliwości prakty-cznego wykorzystania w Polsce, red. E. Mączyńska, P. Pysz, PTE, War-szawa 2003. 43 J. Sachs, Koniec z Nędzą. Zadanie dla naszego pokolenia, WNPWN, Warszawa 2006 (oryg. The End of Poverty. How We Can Makeit Happen in Our Lifetime, 2005) oraz L. Erhard, Wohlstand fürAlle, Econ Verlag, Muenchen 2000, wyd. I, Econ Verlag, Duesseldorf1957.44 „Widziałem przyszłość, to działa”. Z zachwytem mówi o oszczę-dnych autach, nowoczesnych systemach komunikacji publiczneji metropoliach bez niekończących się przedmieść, w których życiebez samochodu jest niemożliwe. Nie wystarczy trochę oszczędzać nabenzynie. „Będziemy musieli inaczej żyć, tak samo jak Europejczycy.Może nie dziś i nie jutro, ale niebawem i przez resztę życia”, cyt. za:Jörg Häntzschel, Nie jesteśmy centrum wszechświata, Stany Zjedno-czone budzą się z rojeń o własnej wielkości i wszędzie czyhającychwrogach i przeżywają szok, “Süddeutsche Zeitung”, cyt. za tygodni-kiem „Forum”, 21.07.2008, nr 30. Por. też W. Wilczyński, Misja pol-skiej ekonomii, „Nowe Życie Gospodarcze” 2008, nr 11. 45 J. Sachs, op.cit.46 L.C. Turow, op.cit., s. 29.47 J.K. Galbraith, Ekonomia w perspektywie. Krytyka historyczna, PWE,Warszawa 1992, s. 298.48 Ibidem, s. 298.49 A. Toffler, Szok Przyszłości, Zysk i S-ka, 2000, s. 443.50 A. Kukliński, Problematyka przyszłości regionów. Piętnaście komen-tarzy. W poszukiwaniu nowego paradygmatu, internet.

Page 37: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 37

Potrójne Quo Vadis

Europa – Unia Europejska – PolskaProjekt Polonia Quo Vadis? jest integralnym ele-

mentem sceny europejskiej. Dlatego warto zastano-wić się nad potrójnym Quo Vadis Europa – Unia –Polska? Możemy wskazać kilka problemów substan-cjalnych i metodologicznych, które są wspólne dlapotrójnego Quo Vadis.

Primo – odpowiadając na pytanie Quo Vadis?musimy sprostać wyzwaniom wiedzy, wyobraźnioraz odwagi moralnej. Rośnie nasza futurologiczna,,wiedza” o roku 2030 i 2050. Myślimy jednak, żeekspansja tego pola dociekań jest zbyt wolna zaró-wno w Unii Europejskiej, jak i w Polsce.

Secundo – wyobraźnia jest polem tworzonymprzez ewolucję homo sapiens oraz przez history-czny rozwój ludzkości. Ten pogląd można jednakzakwestionować, uważając, że wyobraźnia starożyt-nej Grecji lub renesansowej Italii osiągnęła wyżynynieosiągalne w czasach obecnych. Trzeba jednakwprowadzić rozróżnienie między potencjałem wy-obraźni a wykorzystaniem tego potencjału w proce-sach myślenia futurologicznego. Trzeba z tego pun-ktu widzenia spojrzeć na rosnący strumień publika-cji o klasie kreatywnej.

Tertio – odwaga moralna, aby oglądać obrazy ro-ku 2050, jest w Unii Europejskiej zjawiskiem bardzorzadkim. W Brukseli zlokalizowane są ogromne za-soby kompetencji w dziedzinie studiów futurologi-

cznych. Jednak ta kompetencja, z powodu brakuodwagi moralnej, nie jest w stanie przygotowaćwielkiego studium „Europa 2050 w perspektywietransformacji sceny globalnej”.

W strumieniu debaty na temat potrójnego QuoVadis? warto zobaczyć dwa artykuły. Pierwszy, któ-rego autorem jest P. Drewe, zawiera koncepcjętrzech procesów myślenia w kategoriach:" kształtowanie (designing) przyszłości, które jest

możliwe," przewidywania przyszłości, które są prawdo-

podobne," pragnienie przyszłości, które jest pożądane.Bardzo ważnym elementem myślenia futurologi-

cznego są interakcje:" tego, co jest możliwe," tego, co jest prawdopodobne," tego, co jest pożądane.Drugim autorem, którego trzeba zacytować

w tym kontekście jest R. Galar, tak piękniestawiający problem – regiony dla przyszłychgeneracji. Potrójne Quo Vadis? staje w obliczutrzech dylematów:" rozwój versus stagnacja," orientacja strategiczna versus dryf populistyczny," geopolityczna siła versus geopolityczna sła-

bość.

Rozwój versus stagnacjaInnowacja jest główną lokomotywą procesów roz-

woju. Czy jest możliwe, aby w Europie zainicjowaćnową erę innowacyjnej gospodarki, innowacyjnegospołeczeństwa, innowacyjnej sztuki rządzenia i zarzą-dzania, innowacyjnej kultury myślenia i działania? Czymożemy znaleźć rozwiązania aleksandryjskie gordyj-skiego węzła dramatycznego deficytu innowacji w Europie? Czy sformułowanie i realizacja rzeczywi-ście efektywnej polityki innowacyjnej przekracza

Antoni Kukliński

Polonia Quo Vadis?

MottoDla Europy nadszedł czas prawdyi czas na działania stanowcze i ambitne.

José Manuel Barroso

To opracowanie syntetyczne nawiązuje do tekstu przygotowanego w roku 2009pod auspicjami Ministerstwa Rozwoju Regionalnego pod tytułem Rola ProjektuPolonia Quo Vadis w rozwoju Programu Regio Futures. Opracowanie tekstureprezentuje wyłącznie osobiste poglądy Antoniego Kuklińskiego. Autorodwołuje się w nim również do dokumentu rządowego ,,Raport Polska 2030’’.

Odpowiadając na pytanie Quo Vadis?musimy sprostać wyzwaniom wiedzy,wyobraźni oraz odwagi moralnej.

Page 38: Biuletyn PTE nr 6/2010

skalę instytucjonalnego potencjału Unii Europej-skiej? To samo pytanie można skierować do kolej-nych rządów RP, które w minionym dwudziestoleciunie potrafiły sformułować rzeczywistej polityki promu-jącej procesy innowacji w polskiej gospodarce, pol-skim społeczeństwie oraz w polskiej nauce i kulturze.

Pamiętamy o tym, że dramatyczny problem roz-woju w Europie jest problemem holistycznym, któ-ry nie może być ograniczony tylko do pola pro-mowania innowacyjności. Rozwój jest nie tylkoprocesem sterowanym, jest przede wszystkimprocesem spontanicznym, głęboko osadzonymw ogólnej dynamice gospodarki i społeczeństwa.Potrójne Quo Vadis? powinno zarysować główneproblemy rozwoju Europy, Unii Europejskieji Polski.

W potrójnym Quo Vadis? musimy zobaczyć dramatdemograficznej stagnacji w Europie i w Polsce. Regres

demograficzny będzie miał olbrzymie konsekwencjegospodarcze, społeczne, polityczne i kulturowe. MapaEuropy 2050 pokaże nowe zjawisko w historii Europynowożytnej, a mianowicie zjawisko regionów i miej-scowości zamierających. To jest twardy i nieprzyjemnyproblem dla potrójnego Quo Vadis?

Strategiczna orientacja versus dryf populistycznyDlaczego kluczowe pytanie Quo Vadis? nie jest

silnie formułowane w Europie, Unii Europejskiejoraz w Polsce? Pytanie to można permanentnieformułować w poznawczym i pragmatycznym kli-macie długookresowej refleksji strategicznej zwią-zanej z globalną przyszłością Europy. Niestety,strategiczna orientacja europejskiego umysłu jestprawie totalnie przytłoczona przez populistycznydryf generowany przez krótkowzroczną opiniępubliczną, która zgubiła wizję następnego poko-lenia.

W takim klimacie rządy europejskie odkładają for-mułowanie i realizację strategicznych decyzji, które w perspektywie krótkookresowej mogą być bolesnedla społeczeństwa, mimo ewidentnych korzyści dłu-giego okresu. Ta akumulacja niesformułowanych i niezrealizowanych decyzji strategicznych zamieniasię w węzły gordyjskie, które już nie mogą być rozwią-zane w konwencjonalnym systemie instytucjonalnym.Węzły gordyjskie czekają na wiedzę, imaginację i po-lityczną odwagę przyjęcia rozwiązań aleksandryjskich.

W tym kontekście proponujemy zastanowienie sięnad użytecznością czterech pojęć związanych z deba-tą potrójnego Quo Vadis?:

" orientacja strategiczna," dryf populistyczny," węzły gordyjskie," rozwiązania aleksandryjskie.

Siła geopolityczna versus słabośćgeopolitycznaOgólna, innowacyjna dynamika europejskiego

społeczeństwa i gospodarki będzie decydującymczynnikiem kształtowania geopolitycznej siły czygeopolitycznej słabości Europy w konfrontacjiz transformacją sceny globalnej XXI wieku? Silna Eu-ropa będzie ważnym elementem nowego globalne-go centrum, słaba Europa będzie musiała przyjąćstatus nowej globalnej peryferii.

W pierwszej dekadzie XXI wieku obserwujemygłęboki kryzys cywilizacji europejskiej, który macztery cechy charakterystyczne:

1) utracona zdolność tworzenia innowacji przeło-mowych,

2) utracona zdolność do życia – kryzys demogra-ficzny,

3) utracona wola mocy, brak zdolności prze-kształcenia Unii Europejskiej w realny podmiotsceny globalnej,

4) utracona tożsamość duchowa, brak woli obro-ny i rozwoju podstawowych wartości cywiliza-cji europejskiej.

Pełniejszą analizę tego kryzysu można znaleźćw odrębnym opracowaniu.

Unia EuropejskaUnia Europejska została powołana do życia przez

Traktat Rzymski w roku 1957. Rok 2057 będzie ro-kiem stulecia Unii Europejskiej. Można pomyślećo trzech scenariuszach UE w latach 2007–2057:" scenariusz rozwoju," scenariusz przetrwania," scenariusz bankructwa.

Scenariusz rozwojuW tym scenariuszu pojawi się nowy dynamiczny

rozdział w rozwoju UE. Substancją tego rozdziału jestogólna dynamika rozwoju europejskiego społeczeń-stwa i europejskiej gospodarki. Głównym instytucjo-nalnym elementem tego rozdziału jest transformacjaobecnej UE w układ quasi-federalny, tworzący noweego UE w globalnym porządku XXI wieku. FederalnaUE w tym scenariuszu nie będzie kopią USA. Jednakta nowa federalna UE będzie miała silną tożsamość in-stytucjonalną, wyrażoną w zdolności do podejmowa-

38 Biuletyn PTE nr 6/2010

Dramatyczny problem rozwoju w Europiejest problemem holistycznym,który nie może być ograniczonytylko do pola promowania innowacyjności.

Page 39: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 39

nia gospodarczych, politycznych i militarnych decyzjio znaczeniu globalnym. W tym scenariuszu UE bę-dzie miała moc podejmowania i realizacji decyzji stra-tegicznych związanych z jej wewnętrzną i zewnętrznąprzyszłością. Krótko mówiąc, to jest scenariusz silnejUnii Europejskiej.

Scenariusz przetrwaniaScenariusz przetrwania jest kontynuacją obecne-

go status quo. Unia Europejska jest zdolna do wyko-nywania funkcji podstawowych, zdefiniowanychprzez system prawa unijnego oraz dotychczasowąpraktykę działania.

Jest jednak instytucją sparaliżowaną strategicznie,kumulującą rosnący system węzłów gordyjskichi niezdolną do wielkich operacji rozwiązań aleksan-dryjskich, aby przeciąć te węzły gordyjskie. To jestscenariusz słabej UE, który jest przedmiotem naszejcodziennej obserwacji.

Scenariusz bankructwaPrima facie jest to scenariusz niemożliwy, prze-

kraczający granice naszej pesymistycznej wyobraź-ni. Trzeba jednak rozpatrzyć scenariusz bankructwaUE jako cały układ negatywnych konsekwencji wiel-kiego kryzysu lat 2008–2010. Ten kryzys w najgor-szym kształcie może ożywić najgorsze tradycje na-cjonalizmów politycznych, gospodarczych i ducho-wych w Europie. Silne odrodzenie tych nacjonaliz-mów może doprowadzić do bankructwa UniiEuropejskiej. Ten bardzo nieprawdopodobny i nie-pożądany scenariusz może być jednak światłemostrzegawczym dla tych wszystkich polityków, któ-rzy tak bezwzględnie posługują się arsenałem argu-mentacji nacjonalistycznej. Jest to grono dość li-czne, o różnych orientacjach ideologicznych.

PolskaPolska nie jest potężnym, a jednak ważnym

członkiem Unii Europejskiej. Polskie modus operan-di może wzmocnić lub osłabić UE. Bankructwo UEbyłoby narodową klęską dla Polski, spychającą po-nownie nasz kraj w szarą strefę pomiędzy Niemca-

mi a Rosją. Widmo Rapallo nigdy nie zniknie z na-szego horyzontu.

Polskie elity polityczne wszystkich denominacjiideologicznych powinny popierać ideę tożsamościsilnej Unii Europejskiej. Z tego punktu widzeniaobecny system polityczny, który nie potrafi sformu-łować zintegrowanego stanowiska w sprawach silnejUE, jest wielką słabością Rzeczypospolitej, słabościąktóra powinna być usunięta w najbliższych latach.W następnych latach powinniśmy odzyskać moral-

ną i polityczną odwagę, aby ponownie podjąćw Polsce dyskusję nad perspektywami rozwoju Eu-ropy Federalnej. Musimy zauważyć, że koncepcjasuwerenności fizycznej, zdefiniowana w kontekściePokoju Westfalskiego (1648) jest obecnie zastępowanaprzez koncepcję suwerenności sieciowej, zdefiniowa-nej przez teorię i praktykę Unii Europejskiej.

Wydaje się, że obecnie najważniejszym elemen-tem polskiej suwerenności jest udział w procesachpodejmowania decyzji w systemie Unii Europej-skiej. Jest to ogromne, przyszłościowe pole dokształtowania nowego oblicza polskiej suwerenno-ści XXI wieku.

Potrójne Quo Vadis? – ujęcie syntetyczneNajważniejszą trajektorią jest trajektoria optymisty-

czna: Silna Europa – Silna UE – Silna Polska versus pe-symistyczna trajektoria: Słaba Europa – Słaba UniaEuropejska – Słaba Polska. Te trajektorie sugerująwspólny mianownik w doświadczeniach i perspekty-wach potrójnego Quo Vadis? Te dwie trajektorie przyj-mują założenie, że rozwój Europy, rozwój Unii Euro-pejskiej, rozwój Polski są zjawiskami silnie zintegrowa-nymi, które nie mogą poruszać się w przeciwnych kie-runkach. Nie jest to jednak punkt widzenia powsze-chnie przyjęty. Na przykład wśród polskich politykówznajdziemy osobistości, które wierzą, że można roz-wijać silną Polskę w słabej UE, i że tego rodzaju układjest możliwy, prawdopodobny i pożądany. To jestbardzo niebezpieczna iluzja, która nie mieści się w założeniach Projektu Polonia Quo Vadis?

Egzogeniczny wymiar globalnyw Projekcie Polonia Quo Vadis?Polska jest krajem średniej wielkości, dysponują-

cym ograniczoną autonomią w stosunku do transfor-macji sceny globalnej. Projekt Polonia Quo Vadis? po-

Polska jako czynny członek Unii Europejskiejmoże pośrednio, a jednak znacząco,partycypować w kształtowaniu scenyglobalnej.

Prof. Andrzej Wernik i red. Marek Misiak na seminariumForum Myśli Strategicznej pt. „Polonia Quo Vadis?”.

Page 40: Biuletyn PTE nr 6/2010

winien mieć silny fundament w wiedzy i wyobraźnizwiązanych z wizją sceny globalnej, jako czynnika sil-nie wpływającego na rozwój Polski XXI wieku.

Pamiętajmy, że formułowanie Projektu PoloniaQuo Vadis? odbywa się w warunkach wielkiego kry-zysu lat 2008–2010. Ten wielki kryzys tworzy nieo-czekiwane środowisko dla największej transformacjisceny globalnej w ostatnich 500 latach.

Wielki kryzys, a raczej cały system kryzysów, tworzymegahistoryczny węzeł gordyjski, wywołany przezefekty mnożnikowe i kumulacyjne czterech kryzysów:" porządku globalnego," globalizacji," neoliberalizmu," elit globalnych.

Kryzys porządku globalnegoPo drugiej wojnie światowej zwycięska koalicja

stworzyła nowy porządek światowy, który domi-nował w doświadczeniach czterech dekad lat1945–1985. Ideologiczne postawy tego porządkuglobalnego można wiązać z liberalną demokracją,keynesizmem i fordyzmem. Był to okres tworze-nia efektywnego systemu organizacji międzynaro-dowych, takich jak ONZ, OECD, instytucje wa-szyngtońskie oraz Unia Europejska. W efektachkumulacyjnych i mnożnikowych system ten two-rzył teorię i praktykę quasi-globalnej sztuki rzą-dzenia (governance). W tym okresie pluralistycznai otwarta ideologia PAX Americana była zjawis-kiem pozytywnym. W latach 80. i 90. ubiegłegowieku różne siły zmniejszyły siłę i efektywność te-go globalnego porządku.

Niestety, unikalna okazja związana z załamaniemsię sowieckiego imperium nie została wykorzystanajako inspiracja do stworzenia nowego porządku glo-balnego dla XXI wieku. Co więcej, nieodpowiedzial-na polityka administracji G.W. Busha konsekwen-tnie osłabiała i tak już słaby system porządku global-nego. Dlatego obecna sytuacja jest tak dramaty-czna. Słaby porządek globalny spotyka się z wyzna-niem wielkiego kryzysu.

Powstała ogromna próżnia po pustym miejscupozostawionym przez odchodzące hegemonicznesupermocarstwo. Świat nie jest przygotowany dogwałtownego wyparowania PAX Americana ze sce-ny globalnej.

Wiele nadziei inwestuje się w nową prezydentu-rę Baracka Obamy, jako źródło nowego przywó-dztwa, które stworzy nowy pluralistyczny porządekglobalny XXI wieku. Powstaje pytanie, czy w kon-strukcji tego nowego porządku globalnego wielkąi znaczącą rolę odegra Konfederacja Wspólnoty At-lantyckiej USA i Europy? Ta konfederacja stworzypotężne ego, które będzie wiodącą siłą tworzenianowego porządku światowego. W tym optymisty-cznym scenariuszu Konfederacja Wspólnoty Atlan-tyckiej włączy do fundamentów nowego porządkuglobalnego pewne elementy systemu wartości za-chodniej cywilizacji.

W scenariuszu pesymistycznym brak jedności at-lantyckiej – rdzeń porządku globalnego ukształtujesię w Azji, a cywilizacja zachodnia stanie się global-nym Titanicem XXI wieku.

Kryzys globalizacjiWielki kryzys lat 2008–2010 jest wielkim kryzy-

sem globalnym. Sen, że procesy globalizacji stworząpłaski świat, okazał się bolesną iluzją. Świat nie jestpłaski. Świat jest głęboko zróżnicowany nie tylkoprzez geografię, historię i kulturę, lecz także przezgospodarkę i politykę.

Koncepcja płaskiego świata była de facto wyna-leziona przez korporacje międzynarodowe, którebyły największymi beneficjentami procesów glo-balizacji. Pomysł, że prawie dla wszystkich dzia-łalności gospodarczych istnieje tylko jeden global-ny wzór tablicy nakładów i wyników, w którymwyeliminowano kategorię ryzyka i odległości, jestfałszywy.

Trzeba raz jeszcze przeczytać fascynujące dziełoT. Friedmana, które ukazało się również w językupolskim, i poczekać na nowe dzieło pt. Świat niejest płaski.

Kryzys neoliberalizmuWielki kryzys lat 2008–2010 dowodzi w sposób

bardzo przekonujący, że neoliberalizm zawiódł jakoideologia i praktyka organizowania rządzenia i za-rządzania globalnymi finansami i globalną gospo-

40 Biuletyn PTE nr 6/2010

W potrójnym Quo Vadis? musimy zobaczyćdramat demograficznej stagnacji w Europie i w Polsce. Regres demograficzny będziemiał olbrzymie konsekwencje gospodarcze,społeczne, polityczne i kulturowe.

Seminarium Forum Myśli Strategicznej pt. „Polonia QuoVadis?”. Na zdjęciu od lewej: prof. dr hab. Antoni Kukliński,prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska, dr Marcin Piątkowski.

Page 41: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 41

darką. W ostatnich dekadach neoliberalizm zamie-nił się w doktrynę quasi-religijną, będącą panteo-nem czterech bóstw:" wolnego rynku," prywatyzacji," świata finansów," transnarodowych korporacji.Neoliberalizm był bardzo silnym systemem, moc-

no wspomaganym przez główny nurt nauk ekono-micznych i przez główny nurt establishmentów po-litycznych i gospodarczych. Thatcheryzm i reagano-mika nie były pustymi słowami.

Jest rzeczą zdumiewającą, że obecna debata natemat kryzysu neoliberalizmu jest tak łagodnaw swoich sądach wartościujących. Oczywiście, neo-liberalizm musi podlegać obiektywnemu osądowihistorii. Ten osąd historii dostrzeże wielki wkładneoliberalizmu w procesy globalnego rozwoju lat1985–2005. Ten osąd dostrzeże również częściowądestrukcję bogactwa globalnego przez wielki kryzyslat 2008–2010. W jakim stopniu doktryna i prakty-ka neoliberalizmu była źródłem tej destrukcji? Tenosąd pozwoli również ocenić rolę neoliberalizmuw promowaniu trzech procesów: procesu osłabia-nia instytucji państwa, procesu osłabienia poczuciaracjonalnego działania gospodarczego w sferzepublicznej, procesu osłabienia racjonalności myśle-nia długookresowego oraz planowania strategiczne-go. Kryzys neoliberalizmu powinien być przedmio-tem ostrej debaty nie tylko ze względów poznaw-czych, ale także pragmatycznych. Zarówno w opiniiprofesjonalnej, jak i w szeroko pojętej opinii publi-cznej znajdujemy wielką lukę, dzielącą dwie orien-tacje teoretyczne i pragmatyczne – neoliberalną i neokeynesowską.

Na rezultaty tej debaty można spojrzeć równieżz punktu widzenia Projektu Polonia Quo Vadis?

Kryzys globalnej elity politycznej, gospodarczej i finansowejW języku łacińskim znajdujemy dwa słowa homo

i homunculus. Homunculus to człowieczek o małejsile umysłu i ducha. Poeta starożytny wołał: Ho-munculi quanti sunt. Jest bardzo smutne, że na po-czątku XXI wieku homunculi są tak licznie reprezen-towani w światowej elicie pieniądza i władzy. Defi-cyty charyzmatycznego przywództwa, wyobraźni,

profesjonalnej kompetencji oraz osobistej uczciwo-ści osłabiają potencjał decyzyjny globalnej elity. Tenniski potencjał decyzyjny jest głównym źródłemwielkiego kryzysu lat 2008–2010. Ten niski poten-cjał jest największą barierą hamującą odkrycie roz-wiązań aleksandryjskich, które mogłyby przeciąćwęzły gordyjskie wielkiego kryzysu.

Musimy contra spem sperare, że trauma wielkiegokryzysu wyłoni w łonie elity globalnej nowy team rze-czywiście wielkich, charyzmatycznych osobowości.

Endogeniczny wymiar Projektu Polonia Quo Va-dis? jest głęboko uwarunkowany przez naszą wie-dzę, wyobraźnię i odwagę, aby odkryć system logi-cznie skorelowanych pytań, które będą starały sięprzełamać nasze schematy myślenia o przeszłościi przyszłości Polski. Egzogenny wymiar projektu bę-dzie miał dwa oblicza:" Unii Europejskiej," nowego systemu globalnego XXI wieku.Unia Europejska jest dla Polski uwarunkowaniem

zarówno endo- jak i egzogenicznym. Jeśli polskirząd i polskie społeczeństwo posługują się określe-niami „nasza Unia Europejska” to UE jest dla Polskisferą endogeniczną. Jeśli jednak przyjmujemy po-stawę „Polska versus UE” to UE jest dla nas sferą eg-zogeniczną. W ten sposób relacja Polska – UE jestzmienną domeną endo- i egzogeniczną w zależno-ści od naszej percepcji UE jako zjawiska wewnętrz-nego lub zewnętrznego.

Wymiar globalny jest silnie egzogenicznym wy-zwaniem dla Polski. Jest to jednak egzogenicznośćdynamiczna w zależności od relatywnej dynamikisceny polskiej i globalnej.

Polska jest relatywnie małym bezpośrednim akto-rem sceny globalnej. Jednak Polska jako czynnyczłonek Unii Europejskiej może pośrednio, a jednakznacząco partycypować w kształtowaniu scenyglobalnej.

Mam nadzieję, że moje opracowanie stanie sięźródłem kontrowersyjnych procesów myślenia, któ-re odpowiedzą na pytanie: jak konstruować ProjektPolonia Quo Vadis? w bardzo trudnych warunkachwielkiego kryzysu, w warunkach, w których może-my jednak odzyskać skłonność do przewartościo-wania wszystkich wartości.

Trzeba poddać ocenie filozoficznej współczes-ny, wspaniały świat komputera, telewizji i interne-tu, czy ten wspaniały świat nie niszczy zasobównaszej wyobraźni. Deficyt tej wyobraźni jest jednąz najważniejszych przyczyn wielkiego kryzysu2008–2010.

Antoni Kukliński

Skróty od Redakcji. Pełny tekst wraz z przypisamii stenogramem z dyskusji w PTE w ramach Forum MyśliStrategicznych (z 23.11.2009 r.) na www.pte.pl

Kryzys neoliberalizmu powinien byćprzedmiotem ostrej debaty nie tylko ze względów poznawczych, ale takżepragmatycznych.

Page 42: Biuletyn PTE nr 6/2010

42 Biuletyn PTE nr 6/2010

Elżbieta Mączyńska

Refleksje na tle książki AntoniegoKuklińskiego (red. nauk.) pt. Młodzieżprzedmaturalna jako nieodkryty potencjał polskiej myśli strategicznej1

Na ekonomistach spoczywa niezbywalny obowią-zek dbałości o przyszłość. Podkreśla to przedstawicielszkoły austriackiej, Henry Hazlitt. „Sztuka ekonomiipolega na tym, by spoglądać nie tylko na bezpośrednie,ale i na odległe skutki danego działania czy programu;by śledzić nie tylko konsekwencje, jakie dany programma dla jednej grupy, ale jakie przynosi wszystkim”2. Je-dnakże w naukach społecznych, a do nich należy eko-nomia – nigdy nie ma pewności. „Nawet najwybitniej-si eksperci nie uwolnią nas od niepewności. /.../ Nie dasię stworzyć sensownej ekonomii abstrahującej od nie-przewidywalności ludzkich reakcji na sygnały, informa-cje, polecenia, bodźce”3.

Antoni Kukliński, nawiązując do funkcjonującejw literaturze światowej koncepcji invented tradition– wynalezionej tradycji, per analogiam proponujekoncepcję – invented future – wynalezionej przy-szłości. Podkreśla, że „wynaleziona przyszłość re-gionu roku 2020 lub 2050 nie jest zadaniem takszaleńczym, jakby to się mogło prima facie wyda-wać. Przyszłość wynaleziona to przyszłość, w którejpojawiają się nowe struktury i nowe siły napędoweprocesów rozwojowych trudno wyobrażalnych lubniewyobrażalnych hinc et nunc”4.

Trudno nie zgodzić się z taką tezą, tym bardziejże inspiruje ona do poszukiwania i identyfikowaniaowych „nowych sił”. W szerokim rozumieniu do ta-kich sił z pewnością można zaliczyć intelektualny po-tencjał młodzieży. Wskazuje na to Antoni Kuklińskiw książce pt. Młodzież przedmaturalna jako nieodkrytypotencjał polskiej myśli strategicznej.

W tym niezwykle potrzebnym, nowatorskim,w pełni oryginalnym i jedynym w swoim rodzajudziele przedstawione są wyniki badań młodzieżyw kontekście kultury myślenia strategicznego i krea-tywnego futuryzmu społecznego. Waga tych badańwynika m.in. stąd, że:" dotyczą one nadzwyczajnie ważnego, lecz zarazem

niesłychanie zaniedbanego i wciąż niedocenianegozagadnienia, jakim jest myślenie strategiczne.W Polsce, ale i w Europie, doszło bowiem do nie-zwykle groźnej sytuacji – zaniku kultury myślenia

strategicznego, co ma wysoce niekorzystny wpływna rozwój społeczno-gospodarczy w skali krajoweji globalnej;

" ukierunkowane są na uruchamianie i racjonalnewykorzystywanie mechanizmów futuryzmu spo-łecznego;

" ukierunkowane są na pobudzanie polskiej mło-dzieży do kreatywnego myślenia strategicznegooraz na analizę i sposoby optymalnego wykorzy-stania takiego potencjału intelektualnego i włą-czania go w proces rozwoju futuryzmu społe-cznego;

" charakteryzują się metodyką mającą podłożew głębokiej wiedzy, doświadczeniu, pasji i prze-konaniach autorów oraz wierze, iż w ten sposóbmożna dotrzeć do serc i umysłów młodzieży,ukierunkowując je na niezwykle ważny i szla-chetny cel – strategicznego kreowania przyszło-ści kraju;

" nie ograniczają się do analiz w stylu „mędrca szkieł-ko i oko”, przepojone są bowiem humanizmemi troską o losy ludzi, Polski, Europy i świata;

" są wspólnym dorobkiem humanistów, naukowcówz dziedziny nauk społecznych, nauczycieli, badaczy,ale także, co ma specjalne znaczenie, młodzieżyprzedmaturalnej objętej badaniami;

" stanowią cenne źródło inspiracji do myślenia o przy-szłości;

" stanowić mogą oryginalne, nowatorskie metodologi-czne podłoże rozwoju i pogłębiania badań ukierun-kowanych na kwestie strategiczne.

Hipotezy badawczei struktura pracy

Przesłanką do podjęcia badań była konstatacja, że„w strukturach myślenia polskiego społeczeństwa wy-stępuje dramatyczny deficyt przyszłościowej myśli stra-tegicznej” i sformułowana w związku z tym teza, że„ważnym ogniwem przezwyciężania tego deficytu jestpróba zaszczepienia myśli strategicznej w umysłachmłodzieży przedmaturalnej”.

Page 43: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 43

Koresponduje to z tofflerowską koncepcją futuryz-mu społecznego. W warunkach wszechogarniającejniepewności i niebywałej dynamiki przemian może onstanowić barierę destrukcyjnych następstw „szokuprzyszłości”. Futuryzm społeczny bowiem to angażo-wanie szerokich kręgów społecznych oraz wszystkichszczebli władzy i rządzenia w prace strategiczne. Wy-maga to m.in. instytucjonalnej obudowy i odbudowyprognozowania.

Wskazuje to zarazem na znaczenie rozwoju ośrod-ków prognozowania w skali globalnej i swego rodzajuglobalnej geografii prognoz. Wciąż, niestety, aktualnajest teza A. Tofflera, że obecnie wszyscy czują się od-cięci od możliwości wpływu na kierunki i tempozmian. Toffler wskazuje na potrzebę dysponowania„czułym systemem wskaźników” stopnia realizacji ce-lów społecznych i kulturowych, zintegrowanych zewskaźnikami ekonomicznymi, co sprzyjałoby humani-zacji prognozowania7. Rekomenduje tworzenie naróżnych szczeblach „ośrodków imaginacyjnych”, ukie-runkowanych na interdyscyplinarne „uaktywnianiemózgów”. Uznaje, że byłoby to źródłem pomysłów,idei, „o których technokratom się nie śniło”6. Podkreś-la, że sztuka futurologii pokazuje, co jest możliwe,prawdopodobne, a polityka futurologii, co pożądane.„Racje przemawiające za badaniem prawdopodob-nych wariantów przyszłości są nieodparte. Usiłowaniaprzewidywania przyszłości w sposób nieuniknionyzmieniają ją, choć nikt nie może jej znać. /…/ Mimo toczas obalić raz na zawsze popularny mit, że przyszłośćjest nierozpoznawalna. Ogólne wyobrażenie o tym, comoże nastąpić, jest lepsze niż żadne. /…/ Jeśli błędne– to i tak korzystne”7. Alvin Toffler, wskazując na po-trzebę rozwoju społecznej sieci konsultantów przyszło-ści podkreśla, że to, co naiwne w epoce przemysłowej,nie jest naiwne współcześnie. Społeczny futuryzm sta-nowić może remedium na wąskoekonomiczny tech-nokratyzm i krótkowzroczność ekonomiczną, tym bar-dziej że postęp i dynamika zmian dezaktualizują trady-cyjne cele przedsiębiorstw i innych instytucji.

Prowadzone pod kierunkiem profesora AntoniegoKuklińskiego badania koncentrują się m.in. wokółsześciu następujących pytań, którym podporządkowa-ne są treści i struktura książki:1) czy polska młodzież powinna myśleć o przyszłości

kraju i stawiać pytania:" Polsko – dokąd idziesz?, " Polsko – przed kimidziesz?, " Polsko – za kim idziesz?

2) jak można oceniać transformację Polski w latach1990–2010?

3) czy możliwy jest skok w rozwoju cywilizacyjnymPolski w latach 2010–2030?

4) czy Polska będzie twórczym członkiem Unii Euro-pejskiej XXI wieku, pomnażającym siłę UE i siłę wła-snego kraju?

5) czy Polska znajdzie swoją rolę w wielocywilizacyj-nym świecie XXI wieku?

6) czy możliwa jest integracja historycznej i przyszło-ściowej tożsamości Polski w sercach i umysłach mło-dzieży?W celu weryfikacji sformułowanych w rozprawie hi-

potez zastosowane zostały zróżnicowane metody ba-dań, z uwzględnieniem integracji:" wyników studiów i badań teoretycznych oraz in-

nych badań empirycznych, przedstawianych w lite-raturze przedmiotu;

" analiz empirycznych, w tym badań ankietowych, pro-wadzonych wśród młodzieży klas przedmaturalnych;

" analiz danych krajowych i zagranicznych, dotyczą-cych kwestii strategicznych.Badania były zatem wielowarstwowe, z zachowa-

niem należytych proporcji między analizami teorety-cznymi i empirycznymi.

Książka jest ukierunkowana nie tylko na inspiro-wanie młodzieży do kreowania myśli strategicznej,ale i edukowanie w tym kierunku. Zasadność takichdziałań potwierdza wiele badań, w tym m.in. pro-wadzonych przez noblistę Jamesa Heckmana (którywspólnie z Danielem McFaddenem otrzymałw 2000 r. Nagrodę Nobla za prace w dziedziniemikroekonometrii wykorzystywanej do analizy za-chowań indywidualnych). Symptomatyczna jest od-powiedź Heckmana na pytanie, co by zrobił, gdybymiał miliard euro na poprawę niemieckiego syste-mu oświaty: „To jest do zrobienia także za zeroeuro! Chodzi mi o coś, co ekonomiści nazywająalokacją. Musimy wydawać środki tak, aby przyno-siły jak najlepsze wyniki ekonomiczne. Znaczniemniej inwestowałbym w programy kwalifikacyjnedla bezrobotnych, bo to często marnotrawstwopublicznych pieniędzy. Wszystko, co dałoby się natym zaoszczędzić, musiałoby zostać przeznaczonena programy, w ramach których dzieciom w gorszejsytuacji życiowej można by jak najwcześniejpomóc”8.

Wyniki badańKierowane przez profesora Antoniego Kuklińskiego

badania dostarczyły pozytywnej odpowiedzi na klu-czowe pytania:" czy warto podjąć trud odkrywania potencjału

myśli strategicznej w umysłach młodzieży przed-maturalnej?,

" czy pytania typu Polonia Quo Vadis? znajdują rezo-nans w sercach i umysłach tej młodzieży? Tym samym badania potwierdziły potencjał polskiej

myśli strategicznej młodzieży przedmaturalnej i konie-czność działań ukierunkowanych na intensyfikację wy-korzystania tego potencjału.

Page 44: Biuletyn PTE nr 6/2010

44 Biuletyn PTE nr 6/2010

Cechą charakterystyczną omawianego dzieła jestprezentowanie zagadnień strategicznych w całej ichzłożoności, z uwzględnieniem tez publikowanychw literaturze przedmiotu (krajowej i zagranicznej –jej wykaz zawarto w opracowaniu) i głównych do-konań w tym zakresie. Godna podkreślenia jesttrudna, złożona i interdyscyplinarna materia badań.Autorzy, prezentując zróżnicowane poglądy i opiniena badany temat, weryfikują je na podstawie badańempirycznych. Przesądza to o nowatorstwie i orygi-nalności wywodów. Uzyskane wyniki badań z pew-nością można odnieść nie tylko do badanych grup.Zarazem ograniczenie zakresu badań do dwóch re-gionów wymaga ostrożności w uogólnianiu wyni-ków badań. Wskazuje to tym samym na zasadnośći konieczność rozwijania badań i poszerzania ichzakresu.

W pracy przedstawiono odpowiedzi na stawianew ramach badań pytania, ale jednocześnie prowokujeto do formułowania kolejnych, co zresztą stanowi istot-ny, inspirujący walor badawczy.

Praca ma charakter interdyscyplinarny, nawiązujenie tylko do dorobku ekonomii i socjologii, ale takżeinnych dyscyplin, jak np. psychologia, etyka, filozofia,pedagogika czy religioznawstwo. Autorom udało sięumiejętnie zintegrować różne wątki badawcze orazw znacznej mierze zsyntetyzować wyniki badań ankie-towych.

Rekomendacje i dalsze badaniaKsiążka dotyczy absolutnie nowej, zarówno w ska-

li krajowej, jak i międzynarodowej, problematyki ba-dawczej. Łączy walory teoretyczne i praktyczne.O oryginalności przesądza także cechująca to dziełoatrakcyjna, wolna od pseudonaukowości stylistyka.Jak zastrzegają autorzy, badania mają charakter eks-perymentalny, pilotażowy. Książka dowodzi, że eks-peryment się powiódł, co zarazem uzasadnia reko-mendację rozwoju i pogłębiania tego typu badań.Barier ograniczających rozwój tego typu badań jest,niestety, wiele. Jedną z nich jest bariera finansowa.Podjęcie badań pilotażowych było możliwe dzięki fi-nansowemu wsparciu NBP. Z pewnością są to środkidobrze zainwestowane. Jednakże na tle oryginalnejmetodyki badań pewien niedosyt powstaje w związ-ku z ograniczonym ich zakresem podmiotowymi czasowym. Badania empiryczne – ze względu nawyznaczone ramy czasowe, ale przede wszystkim fi-nansowe, z konieczności ograniczone zostały dodwóch regionów (Rzeszów i Pruszków). Mają przytym wymiar statyczny, a nie dynamiczny. Wyniki ba-dań ankietowych uczniów wskazują na znaczne róż-nice poglądów na temat strategii rozwojowej kraju,roli państwa, możliwych kierunków działań strategi-

cznych i in. Prowadzi to do wniosku o zasadności,a nawet wręcz konieczności poszerzania zakresu ba-dań i ich realizacji także w ujęciu dynamicznym,z uwzględnieniem dokonujących się przemian w po-dejściu do myślenia strategicznego. Celowe byłobyponadto szersze upowszechnianie wyników badańprezentowanych w książce. Ze względu na domina-cję w badaniach wątków społeczno-ekonomicznychbardzo zasadne byłoby, aby książka dotarła przynaj-mniej do nauczycieli i szkół uczestniczących w Olim-piadzie Wiedzy Ekonomicznej (OWE). W przedsięw-zięciu tym uczestniczy kilkaset szkół i kilkanaście ty-sięcy uczniów. Wiązałoby się to jednak z konieczno-ścią zwiększenia nakładu książki, co z pełnym prze-konaniem rekomenduję. Zasadne byłoby przy tymskierowanie przygotowanej w ramach projektu an-kiety także do uczestników OWE. Ponadto, wielceużyteczne byłoby – moim zdaniem – dalsze rozwi-nięcie badań, m.in. poprzez ich ukierunkowanie namłodzież akademicką.

Lekturę książki można zarekomendować nie tylkopedagogom, ale i wszystkim tym, którym na sercu leżyprzyszłość Polski i świata. Z pewnością też książka za-interesuje szersze kręgi młodzieży.

Elżbieta Mączyńska

1 Młodzież przedmaturalna jako nieodkryty potencjał pol-skiej myśli strategicznej, red. A. Kukliński, Rewasz, Pru-szków 2010.2 Hazlitt H., Ekonomia w jednej lekcji, WydawnictwoZnak-Signum, Kraków 1993, s. 17.3 Ekonomia niepewności. Z Romanem Frydmanem o tym,dlaczego ekonomiści wciąż się mylą, rozmawia Jacek Ża-kowski, „Polityka”, 8.03.2008, dodatek „Niezbędnik Inte-ligenta”, wyd. 14, nr 10(2644), s. 3.4 Kukliński A., Problematyka Przyszłości Regionów. Piętna-ście komentarzy. W poszukiwaniu nowego paradygmatu,http://www.mrr.gov.pl/Aktualnosci/Polityka%20regionalna/Documents/1561d8db763b4367a323cca68d4cc62dProble-matyka.pdf5 Toffler A., Szok Przyszłości, Zysk i S-ka, 2000, s. 448.6 Ibidem, s. 455. Ośrodki futurologiczne występująw wielu przedsiębiorstwach i krajach. Horyzont czasowyprac sięga nawet 50 lat. A. Toffler wskazuje na potrzebętworzenia futurologicznego „magazynu myśli na wzórmetody delfickiej” i poszerzenie koncepcji możliwychwersji przeszłości, potrzebę wielorakich wizji, marzeń –obrazów potencjalnego jutra. „Producent szkła poszukujeautora powieści fantastyczno-naukowych, aby wyimagi-nował mu możliwe formy działalności korporacji w przy-szłości. Przedsiębiorstwa zwracają się do tych „bujającychw obłokach” i „niebieskich ptaków” nie tyle w celu uzys-kania naukowych prognoz na temat tego, co prawdopo-dobne, ile daleko wybiegających myślą spekulacji doty-czących tego, co możliwe.7 Ibidem.8 Wędka dla nieletnich. Przedszkole szkołą życia, rozmo-wa Felixa Bertha z prof. J. Heckmanem, „Tygodnik Fo-rum” 2008, nr 18.

Page 45: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 45

1. Wystąpienie programowe*

interpretacjaDolnośląska Konferencja jest dynamicznym

procesem intelektualnym i pragmatycznym, podej-mującym próbę znalezienia nowych interpretacjiprzeszłości i przyszłości Europy. Ten innowacyjnyproces otwiera nowe trajektorie pluralistycznychsądów wartościujących w granicach i poza grani-cami wiedzy konwencjonalnej i poprawności po-litycznej.

W tym kontekście koncepcja wystąpienia pro-gramowego jest interpretowana jako misja, aby na-szkicować układy odniesienia Konferencji Dolno-śląskiej ujmowanej jako proces dynamiczny. Moż-na wskazać na 3 elementy tych układów odnie-sienia:! primo – element substancjalny – zbiór pytań pa-

radygmatycznych, określających zakres uwagiKonferencji Dolnośląskiej,

! secundo – element metodologiczny, obejmującypróbę znalezienia charyzmatycznego ducha kon-ferencji,

! tertio – element pragmatyczny jako próba lokali-zacji konferencji w systemie podejmowania de-cyzji w skali Dolnego Śląska, Polski i Europy.

2. O duchu Konferencji Dolnośląskiej

Paradygmat jest zespołem pytań kierowanychpod adresem obiektywnej i prospektywnej rzeczy-wistości oraz zespołem sposobów udzielania odpo-wiedzi na te pytania. Pierwszym elementem para-dygmatu jest zespół pytań, który ustala zakres na-szych zainteresowań poznawczych i pragmaty-cznych. Ten zakres musi być jednocześnie wszech-stronny i selektywny.

Trzeba widzieć holistyczny obraz problematykikonferencji, a jednocześnie dysponować umiejęt-nością wyróżnienia problemów najważniejszych,które określają struktury i dynamikę zjawisk obję-tych pytaniem Europa Quo Vadis?

Drugim elementem paradygmatu jest sposóbudzielania odpowiedzi na pytania będące przed-miotem zainteresowań konferencji.

Możemy zaakceptować konwencjonalny sposóbprowadzenia debaty akademickiej w klimacie u-miarkowania i obiektywizmu. Możemy przyjąć za-sadę business as usual, twierdząc, że przedmiotemnaszych zainteresowań jest „normalny” kształt pro-cesów rozwojowych i że nie ma żadnego uzasa-dnienia, aby posłużyć się językiem wielkiego dra-matu dziejowego. Tego rodzaju styl deliberacji był-by jednak błędem. Anno Domini 2010 jest „euro-pejskim momentem prawdy”.

W debatach Konferencji Dolnośląskiej powinienpojawić się klimat megahistorycznego wyboru „Re-nesans versus bankructwo Europy”. Rok 2010 jest„czasem działań stanowczych i ambitnych”. CzyKonferencja Dolnośląska będzie rzeczywiście kon-ferencją charyzmatycznej dyskusji?

Europa zmierza się z dramatyczną, a może tragi-czną enigmą XXI wieku. Ten wiek stworzy nowy re-nesans Europy lub bankructwo Europy jako pod-miotu sceny globalnej. Ta zbankrutowana Europastanie się fragmentem nowej globalnej peryferiiXXI wieku. W tych dramatycznych, a może tragi-cznych warunkach powinniśmy przyspieszyć pro-cesy rozwoju strategicznego myślenia, ujmowa-nego jako proces wielowymiarowy, obejmującynie tylko Unię Europejską i państwa członkow-skie, lecz także całą sieć regionów, które rozwinąswoje zdolności jako potencjalne ośrodki strategi-cznego myślenia. Polskie regiony powinny byćważnym elementem tej sieci strategicznego myś-lenia.

3. Paradygmatyczne pytania Konferencji Dolnośląskiej

Chciałbym przedstawić listę piętnastu pytań ot-wierających dyskusję nad zakresem tematycznymKonferencji Dolnośląskiej.

Konferencja Dolnośląska Europa Quo Vadis?Wrocław 10–13 czerwca 2010

Antoni Kukliński

* Opracowanie sfinansowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, jednak opinie i sądy wartoś-ciujące sformułowane w tym opracowaniu reprezentują wyłącznie poglądy autora.

Page 46: Biuletyn PTE nr 6/2010

46 Biuletyn PTE nr 6/2010

1. W jakim stopniu XXI wiek będzie zderzeniemcywilizacji zarówno w skali globalnej, jak i we-wnątrz sceny europejskiej?

2. Jak można wyobrazić sobie nowy porządek glo-balny kształtujący się w warunkach globalnegoryzyka i uniwersalnej niepewności?

3. Czy globalna katastrofa ekologiczna jest fatal-nym werdyktem XXI wieku?

4. Czy można wyobrazić sobie rewolucję w świa-towej myśli naukowej i technologicznej?

5. Jak definiować węzły gordyjskie XXI wieku?6. Jak sformułować kompetentną i odważną dia-

gnozę chwały i nędzy transformacji Europy w la-tach 1990–2010?

7. Jak definiować i analizować punkty zwrotnew rozwoju Europy lat 1990–2010?

8. Jak definiować i analizować rolę Unii Europej-skiej w rozwoju Europy lat 1990–2010?

9. Dlaczego dekady lat 2010–2030 określą przy-szłość Europy XXI wieku, a może nawet przy-szłość w dłuższej perspektywie? Dramatycznarola pytania Europa Quo Vadis?

10. Jak definiować i analizować prospektywnetransformacje wewnętrzne Europy w latach2010–2030?

11. Czy Europa potrafi sprostać wyzwaniom nowe-go porządku globalnego XXI wieku?

12. Scenariusze rozwoju Unii Europejskiej w latach2010–2030. Wizja silnej versus – wizja słabejUnii Europejskiej.

13. Jak definiować i analizować najważniejszetransformacje regionów europejskich w latach1990–2010?14. Jak rozwijać strategiczne zdolności regionów

w spotkaniu z enigmą XXI wieku?15. Jak definiować i analizować historyczne

i prospektywne punkty zwrotne w latach1990–2030?

* * *

W proponowanej liście możemy wymienić czterygrupy pytań:

a) globalna enigma XXI wieku (pytania 1–5),b) chwała i nędza transformacji Europy. Wykorzy-

stane i zmarnowane szanse dwudziestolecia1990–2010 (pytania 6–8),

c) prospektywna chwała i nędza Europy lat2010–2030 (pytania 9–12),

d) Europa Quo Vadis? Perspektywa regionów eu-ropejskich (pytania 13–15).

W interpretacji tych pytań warto wykorzystaćbogatą treść tomu Drugiej Konferencji Kra-kowskiej1.

* * *Nie twierdzę, że jest to „najlepsza” lista pytań. To

jest tylko propozycja, jak konstruować interpretacjębogatej treści Konferencji Dolnośląskiej, rozwiniętąw referatach i dyskusjach konferencji. W duchu tejrozszerzonej interpretacji chciałbym przedstawićwizję czterech klimatów filozoficznych konferencji.

* * *

4. Cztery klimaty filozoficzne Konferencji Dolnośląskiej

Proponuję, aby metafory klimatu filozoficznegoKonferencji Dolnośląskiej szukać w charyzmaty-cznych dziełach czterech wybitnych osobowości,które mogą być źródłem innowacyjnej interpretacjiwielkiego pytania „Europa Quo Vadis”:

Thimothy Garthon Ash2

Giuseppe di Lampedusa3

Oswald Spengler4

Jose Manuel Barroso5

Filozofia Thimoty Garthona AshaWarto w kontekście Konferencji Dolnośląskiej je-

szcze raz przeczytać charyzmatyczne dzieło: FreeWorld6; Wolny Świat. Warto zwrócić uwagę na pod-tytuł angielskiego oryginału – America, Europe andthe surprising Future of the West; Ameryka, Europai zadziwiająca przyszłość Zachodu.

T.G. Ash reprezentuje optymistyczny pogląd,że połączona potęga Europy i Ameryki będzieważnym demiurgiem sceny globalnej XXI wieku.Dzieło T.G. Asha jest dziełem pokrzepienia serci umysłów wspaniałej Wspólnoty Atlantyckiej,która obecnie pogrążona jest w kryzysie i zwąt-pieniu7.

Polscy uczestnicy Konferencji Dolnośląskiej mogąsięgnąć do pięknego tekstu polskiego tłumaczeniawydanego w roku 2005 przez Znak.

* * *

Filozofia T.G. Asha uzyskuje nową interpretacjęw opinii Johna Kornbluma8, ambasadora USAw Berlinie w latach 1997–2001. Warto zacytowaćkluczowe zdanie tej opinii:

„Zjednoczenie Europy i Ameryki Północnej jestjedną z najbardziej odważnych propozycji w dzie-jach. Jeśli to zjednoczenie będzie funkcjonować, toUSA będzie działało łącznie z 500 milionami Euro-pejczyków, tworząc przestrzeń demokratyczną,w której nowoczesne wartości demokratyczne wy-zwolą większą energię aniżeli jakikolwiek inny na-ród w skali światowej. Przyszłość demokracji jako

Page 47: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 47

funkcjonującego systemu dla zglobalizowanegoświata będzie zapewniona”.

Teza, że zjednoczenie Europy i Ameryki Północ-nej jest jedną z najbardziej odważnych propozycjiw dziejach jest inspirującym przesłaniem dla Konfe-rencji Dolnośląskiej.

Sądzę, że T.G. Ash oraz J. Kornblum powinnibyć zaproszeni do udziału w Konferencji Dolno-śląskiej oraz w tomie postkonferencyjnym. Prze-konanie, że możliwy jest renesans Wspólnoty At-lantyckiej znalazło swój wyraz w tomie The Atlan-tic Community. The Titanic of the XXI century?.Ośmiu współautorów tego tomu weźmieudział w Konferencji Dolnośląskiej.

Filozofia Giuseppe di Lampedusy„The Economist”9 opublikował czarujący tekst

przypominający powieść Giuseppe di Lampedusy –Lampart. Powieść ta interpretowana jest jako wiel-kie studium procesu poddania się.

Zdaniem „The Economist” liderzy Europy po-winni przestudiować Lamparta i wysnuć z tejlektury istotne wnioski. Najważniejszym z tychwniosków jest teza: The old continent shouldresist the allure of genteel surrender. Stary konty-nent powinien uniknąć fascynacji wizją elegan-ckiego poddania się. Fascynacja tą wizją jestszalenie niebezpieczna dla aktywnej przyszłościEuropy jako wielkiego aktora sceny globalnej.Filozofia bohatera Lamparta, fikcyjnego sycylij-skiego księcia staje się wielkim problemem stareji znużonej Europy, być może, już pogrążonejw procesie eleganckiego poddania się (genteelsurrender).

Czarujący tekst „The Economist” może stać sięciekawym i inspirującym wątkiem dyskusyjnymKonferencji Dolnośląskiej.

* * *

Filozofia Oswalda SpengleraGłęboki kryzys Wspólnoty Atlantyckiej10 stwa-

rza klimat nowego zainteresowania filozofiąOswalda Spenglera, wyrażoną w tytule jego, byćmoże, profetycznego dzieła Der Untergang desAbendlandes. Oryginalne niemieckie wydanie te-go dzieła ukazało się w latach 1918–1922,angielskie tłumaczenie The Decline of the Westukazało się w latach 1926–1928, polskie tłuma-czenie pt. Zmierzch Zachodu ukazało się w roku2001.

Konferencja Dolnośląska może podjąć wy-zwanie, czy opus Oswalda Spenglera jest chy-bioną diagnozą czy poetycką prawdą his-toryczną11.

* * *Filozofia José Manuela Barroso

Jose Manuel Barroso jest żywym pomnikiemumysłu Brukseli jako stolicy Unii Europejskiej AnnoDomini 2010. Warto in extenso zacytować słowawstępu J.M. Barroso, wprowadzającego komunikat12

Komisji Europejskiej Europa 2020.

Słowo wstępne„Rok 2010 musi być rokiem nowego początku.

Moim pragnieniem jest, aby Europa wyszła z kryzy-su gospodarczego i finansowego i była silniejsza.

Na przykładzie światowych skutków kryzysu fi-nansowego wyraźnie widać, że warunki gospodar-cze zmieniają się szybciej niż sytuacja polityczna.Musimy zaakceptować fakt, że zwiększona współ-zależność gospodarcza wymaga bardziej zdecydo-wanych i spójnych działań również na poziomie po-litycznym.

Przez ostatnie dwa lata miliony ludzi straciły pra-cę, wzrosło zadłużenie, które będzie wyrównywaneprzez lata, a nasza spójność społeczna została wy-stawiona na próbę. Te dwa lata ujawniły równieżpewne podstawowe prawdy o problemach, z jakimiboryka się europejska gospodarka. Jednocześniegospodarka światowa zmierza naprzód, przyszłośćEuropy zależy od tego, co teraz zrobimy.

Kryzys był dzwonkiem alarmowym, dzięki które-mu zorientowaliśmy się, że jeśli niczego nie zmieni-my, skażemy się na stopniową utratę znaczeniai spadniemy do drugiej ligi nowego światowego po-rządku. Dla Europy nadszedł moment prawdy i czasna działania stanowcze i ambitne. Naszym prioryte-tem krótkoterminowym jest pomyślne wyjście z kry-zysu. Trudny okres jeszcze się nie skończył, ale niema wątpliwości, że sobie poradzimy. Postęp jest jużodczuwalny w likwidowaniu złych aktywów, w ko-rygowaniu rynków finansowych, a także jeśli chodzio porozumienie co do konieczności silnej koordy-nacji polityki w strefie euro.

Jednak, aby zbudować zrównoważoną przyszłość,musimy już teraz wyjść poza horyzont celów krótko-terminowych. Europa musi wrócić na ścieżkę rozwo-ju, a następnie na niej pozostać. Taki jest cel strategiiEuropa 2020. Jej założenia to więcej miejsc pracyi wyższy standard życia. Strategia pokazuje, że Europamoże się rozwijać w sposób inteligentny i zrównowa-żony, może sprzyjać włączeniu społecznemu, umieznaleźć sposób na stworzenie nowych miejsc pracyi określić kierunek rozwoju naszych społeczeństw.

Europejscy przywódcy wyciągnęli z kryzysu po-dobne wnioski. Wszyscy zgadzamy się również codo tego, że nowe wyzwania są bardzo pilne i terazwspólnie staramy się stawić im czoło. Europa mawiele silnych stron: zdolnych pracowników, solidną

Page 48: Biuletyn PTE nr 6/2010

bazę technologiczną i przemysłową, rynek wewnętrz-ny i wspólną walutę, które pomogły nam przetrwać za-łamanie, oraz wypróbowaną społeczną gospodarkęrynkową”.

* * *

Kluczowym zdaniem jest następujące sformu-łowanie słowa wstępnego: „Dla Europy nadszedłmoment prawdy i czas na działania stanowczei ambitne”. Niestety, sformułowanie to nie zna-lazło właściwego rozwinięcia w komunikaciez 3 marca 2010 roku.

To sformułowanie utonęło w strumieniu językabusiness as usual, języka dnia codziennego KomisjiEuropejskiej. Powstaje pytanie, czy KonferencjaDolnośląska jest szansą sprostania wyzwaniom „jakzdefiniować europejski moment prawdy?”. Czy mo-żemy ten moment prawdy interpretować jako me-gahistoryczny akt wyboru „Renesans versus bankru-ctwo Europy”.

Wydaje się, że Konferencja Dolnośląska możebyć „lepsza” od Konferencji Brukselskiej w tym sen-sie, że we Wrocławiu naciski wiedzy konwencjonal-nej i poprawności politycznej mogą być mniejsze a-niżeli w Brukseli. Treść i klimat konferencji weWrocławiu przyniesie negatywną lub pozytywnąodpowiedź na to pytanie.

Trzeba szukać charyzmatycznego paradygmatuKonferencji Dolnośląskiej. Należy podjąć decyzjęokreślającą zakres tematyczny konferencji w formiedobrze sformułowanej listy pytań, które „chwytają”istotę wielkiego megahistorycznego pytania EuropaQuo Vadis?

W tym wystąpieniu podjęto próbę inspirowa-nia refleksji historiozoficznej w metaforze czte-rech klimatów symbolizowanych nazwiskamiwielkich osobowości. Można, oczywiście, propo-nować inny zestaw wielkich nazwisk. Chciałbymjednak podtrzymać tezę, że Konferencja Dolno-śląska powinna mieć głębokie nurty historiozofi-czne, aby jej uczestnicy mięli przekonanie, żebiorą udział w wielkiej przygodzie intelektualnej,stymulującej nowe sposoby myślenia o przyszło-ści Europy.

5. Europejski czas prawdy jako wyzwa-nie dla Konferencji Dolnośląskiej

Wrocławska konferencja może być kształtowanajako konferencja „jak zwykle” conference as usuali być jeszcze jedną pozycją w długim łańcuchu spot-kań, które tworzą iluzję, że umiemy myśleć o przy-szłości Europy.

Konferencja Dolnośląska może jednak znaleźćnową trajektorię odwagi i ambicji, aby zmierzyć się

z wyzwaniami „Jak zdefiniować europejski mo-ment prawdy?”. Jest to trajektorią wiedzy, wyob-raźni i odwagi, aby widzieć realne kształty prze-szłości i przyszłości Europy. Jestem przekonany,że znakomite grono uczestników konferencji po-dejmie to wyzwanie.

6. Gordyjski węzeł czterech kryzysów Europy

Europa XXI wieku spotka się z największym wy-zwaniem, jakim jest przekształcenie się we fragmentnowej peryferii globalnej. W takich warunkach ro-dzi się konieczność podjęcia wielkiej debaty anali-zującej przeszłość i przyszłości Europy. W tej deba-cie mogą ujawnić się różne stanowiska i sądy warto-ściujące. W tym kontekście rodzi się koncepcja gor-dyjskiego węzła czterech kryzysów Europy:

1) kryzysu potencjału innowacji,2) kryzysu woli życia,3) kryzysu woli mocy,4) kryzysu tożsamości.

Kryzys potencjału innowacjiWarto zacytować następującą myśl Romana

Galara:13 „Głównym kompetytywnym zasobemEuropy była wolność, a nie perfekcja. Obecnieperfekcja uzyskuje wzrastający zakres uwagi, na-tomiast wolność jest odsuwana w świat procedu-ralnej demokracji oraz niekonwencjonalnego sty-lu życia. Degradacja ongiś przeważającej promi-nencji innowacyjnej Europy może być skutkiemtego przesunięcia. Perfekcja jest pociągająca, po-nieważ pozwala wykorzystać sferę już znanychmożliwości. Wolność potrzebna jest po to, abybadać możliwości jeszcze niezidentyfikowane, cojest istotą adaptacji”.

To jest myśl bardzo ciekawa. Perfekcjonizm euro-pejskiego myślenia i działania, zamyka w pewnymstopniu drogę innowacyjnego myślenia i działania.Klimat innowacji jest klimatem niezadowoleniaz rozwiązań istniejących, jest klimatem podejmowa-nia ryzyka prób i błędów, które mogą, ale nie mu-szą, otwierać drogi innowacyjnego rozwoju.

Kryzys europejskiego potencjału innowacji jestszczególnie niebezpieczny w kontekście nowej sce-ny globalnej obejmującej nie tylko innowacyjnespołeczeństwo amerykańskie, lecz także wschodzą-ce gwiazdy – Chiny i Indie, które mogą stać sięźródłem innowacyjnego myślenia i działania w ska-li globalnej.

W takich warunkach potrzebne jest radykalnewzmocnienie innowacyjnego potencjału Europy,aby Europa mogła sprostać wyzwaniom zaostrzonejkonkurencji globalnej14.

48 Biuletyn PTE nr 6/2010

Page 49: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 49

Kryzys woli życia15

Kryzys woli życia, głęboki kryzys demografi-czny jest najbardziej tragicznym kryzysem EuropyXXI wie-ku. Załamują się biologiczne fundamen-ty istnienia i rozwoju społeczeństw europejskich.Na mapie Europy pojawiają się zupełnie nowezjawiska wymierających miast i regionów. Europastaje się kontynentem imigracyjnym w skali zagra-żającej tożsamości cywilizacji europejskiej.Czy można przezwyciężyć europejski kryzys woliżycia lub zmniejszyć jego katastrofalne konsek-wencje?

Kryzys woli mocy16

Jesteśmy świadkami procesu powstawania nowe-go porządku globalnego XXI wieku. Będzie towielocywilizacyjny i wielobiegunowy porządek glo-balny18.

Niestety, w tej ważnej chwili dziejowej Europapogrążona jest w kryzysie woli mocy, woli prze-kształcania Unii Europejskiej w potężny podmiotsceny globalnej, który może być ważnym współau-torem nowego porządku globalnego.

Kryzys tożsamościCywilizacja europejska traci poczucie swojej toż-

samości. Bardzo istotnym błędem jest odrzucaniekultury chrześcijańskiej18, jako istotnego składnikatożsamości cywilizacji europejskiej. Nie można bu-dować globalnej tożsamości cywilizacji europejskiejXXI wieku bez odwołania się do tradycji kulturychrześcijańskiej.

* * *

Gordyjski węzeł czterech kryzysów Europy: po-tencjału innowacji, woli życia, woli mocy oraz toż-samości jest szczególnym wyzwaniem dla naszejwiedzy i wyobraźni oraz dla naszej odwagi intelek-tualnej.

7. Bankructwo versus renesans Europy

Wielowymiarowy kryzys Europy może prowa-dzić do bankructwa Europy jako mocarstwaglobalnego oraz jako dynamicznego społe-czeństwa19.

W scenariuszu pesymistycznym eleganckiepoddanie się może ulec przekształceniu w procesgwałtownego poddawania się20. To jest scena-riusz, który może być przedmiotem uwagi Konfe-rencji Dolnośląskiej. Trzeba jednak zwrócić uwa-gę na fakt, że w tym wystąpieniu znajdujemy nietylko pesymistyczny scenariusz Lampedusy, lecztakże optymistyczny scenariusz T.G. Asha.

Konferencja Dolnośląska powinna przedysku-tować wizję nowego europejskiego renesansu in-spirowanego przez nowe wcielenie Unii Europej-skiej jako podmiotu stymulującego procesy pono-wnego odkrywania europejskiego potencjału in-nowacji, europejskiej woli życia, europejskiejwoli mocy oraz prospektywnej europejskiej toż-samości.

8. Wielka misja Unii Europejskiej XXI wieku

Dokument Europa 2020 nie jest charyzmaty-cznym dokumentem tworzącym klimat wielkiej mi-sji Unii Europejskiej, która ma spotkać się z enigmąXXI wieku. Przed Konferencją Dolnośląską otwiera-ją się unikalne szanse, aby naszkicować wizję nie-

których elementów nowego wcielenia Unii Europej-skiej. Można wymienić 5 elementów tej wizji21.1. Unia Europejska jako inspiracja i współautor re-

nesansu Wspólnoty Atlantyckiej.2. Unia Europejska jako inspiracja i współautor no-

wego porządku globalnego jako forum współpra-cy wielkich cywilizacji XXI wieku.

3. Unia Europejska jako ważny element globalnejprzestrzeni demokracji tworzącej siłę równowa-żącą w stosunku do rosnącej roli przestrzeni au-tokratycznej (J. Kornblum).

4. Unia Europejska jako inspiracja złożonych proce-sów, które stale tworzą kolejne wcielenia dyna-micznych i kreatywnych społeczeństw.

5. Unia Europejska jako inspiracja tworzenia no-wych systemów edukacji jako instrumentuwzmacniającego ideał europejskiej tożsamościw umysłach europejskiej młodzieży.Wielka misja Unii Europejskiej może być formu-

łowana w różnych konwencjach w zależności odprzyjętych założeń teoretycznych i pragmaty-cznych. Nie ulega jednak wątpliwości, że Konferen-cja Dolnośląska może podjąć wyzwania związanez definiowaniem misji Unii Europejskiej spotykają-cej się z enigmą XXI wieku.

Cywilizacja europejska traci poczucieswojej tożsamości.Bardzo istotnym błędem jest odrzucaniekultury chrześcijańskiej, jako istotnegoskładnika tożsamości cywilizacji europejskiej.Nie można budować globalnej tożsamościcywilizacji europejskiej XXI wiekubez odwołania się do tradycji kulturychrześcijańskiej.

Page 50: Biuletyn PTE nr 6/2010

9. Konferencja Dolnośląska. Wystąpienie programowe

Wystąpienie programowe stawia sobie skromnycel podejmowania próby określenia KonferencjiDolnośląskiej jako dynamicznego procesu otwiera-jącego poszukiwania nowych interpretacji przeszło-ści i przyszłości Europy. Wystąpienie to jest inter-pretacją wyzwania do spojrzenia na rok 2010 jakona czas prawdy i czas na działania stanowcze i am-bitne (vide motto).

Ten moment prawdy jest inspiracją dla Konferen-cji Dolnośląskiej, aby podjąć przełomową dyskusjęna temat trzech problemów:

1) węzła gordyjskiego czterech kryzysów Europy,2) wizji nowego europejskiego renesansu,3) nowej inkarnacji i nowej roli Unii Europejskiej.Takie sformułowanie trzech problemów wiodą-

cych otwiera pole dla wielu interpretacji i sądówwartościujących. Jestem przekonany, że wielo-stronna i zróżnicowana Konferencja Dolnośląskapodejmuje skoncentrowane wysiłki, aby znaleźćniekonwencjonalne odpowiedzi na doniosłepytania związane z przeszłością i przyszłościąEuropy.

Trzeba rozwinąć umiejętność formułowania py-tań holistycznych, które interpretują węzłowe pro-cesy dynamiki i struktury Europy i Unii Europejskiej.

10. Perspektywa Polski

Z wielką satysfakcją można odnotować fakt, że Kon-ferencja „Europa Quo Vadis?”, która ma miejsce10–13 czerwca 2010 r. we Wrocławiu, odbywa sięprawie paralelnie z Konferencją Polonia Quo Vadis?zorganizowaną w Krakowie 17–19 czerwca 2010 r. Tazbieżność dat i problematyki wprowadza efekty mnoż-nikowe i kumulacyjne w struktury obu konferencji.Obie konferencje są skromnym przyczynkiem wzmac-niania ducha i litery polskiej prezydencji Unii Europej-skiej Anno Domini 2011. Konferencje te są demon-stracją strategicznych zdolności polskiego umysłu dopodejmowania wielkiej problematyki Mundus QuoVadis? Europa Quo Vadis? Polonia Quo Vadis?

Antoni Kukliński

Wrocław, 3 maja 2010

Przedruk dzięki uprzejmości organizatorów konferencji,Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiegooraz Dolnośląskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego.

50 Biuletyn PTE nr 6/2010

1 Polska wobec wyzwań cywilizacji XXI wieku, red. A. Kuk-liński, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 2 Małopolskiego Ob-serwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2009.2 T.G. Ash, Free World – America, Europe and the surpri-sing future of the West, Random House, New York 2004,tłum. polskie – Wolny świat. Dlaczego kryzys Zachodu jestszansą naszych czasów, Znak, Kraków 2005.3 Por. Charlemagne, Lessons from the Leopard, “The Eco-nomist”, December 12, 2009, compare also the very in-teresting contribution of N. Tenzer, Quand La France di-sparait du monde essai, Grasset, Paris 2008.4 O. Spengler, Der Untergang des Abendlandes. Unurisseeiner Morphologie der Welt Geschichte, Verlag C.H.Beck, München 1959, tłum. polskie Zmierzch Zachodu,Wy-dawnictwo KR, Warszawa 2001. Autorem przekła-dów i przedmowy jest Józef Marzęcki.5 J.M. Barroso, Słowo wstępne. Komunikat Komisji Europa2020. Strategia na rzecz inteligentnego i zrównoważone-goo rozwoju sprzyjającego włączeniu społecznemu, Bruk-sela, 3.3 2010.6 T.G. Ash op.cit.7 The Atlantic Community. The Titanic of the XXI century?red. A. Kukliński, K. Pawłowski, Nowy Sącz 2010 (w przy-gotowaniu).8 J. Kornblum, Germany in need of a dream, InternationalHerald Tribune, April 23, 2010.9 “The Economist”, op.cit.10 The Atlantic Community…, op.cit.11 Porównaj przedmowę Józefa Marzęckiego do polskie-go wydania, vide odsyłacz 4.12 J.M. Barroso op.cit., Konferencja Wrocławska zanalizu-je pełny tekst dokumentu Europa 2020. Konwencjonalnemyślenie Komisji Europejskiej znajduje dobre odzwiercie-dlenie w tym dokumencie. Nie jest to jednak proklamacjaw sprawie europejskiego momentu prawdy.

13 R. Galar, Adaptive versus management approach in Sand T policy, in: The strategic choices, red. A. Kukliński,K. Pawłowski, Wyższa Szkoła Biznesu – National-Louis U-niversity, Nowy Sącz 2005.14 Por. R. Galar, Cywilizacja zakładnikiem konkurencyjno-ści, w: Polska wobec wyzwań cywilizacji XXI wieku, red.A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Urząd Marszał-kowski Województwa Mazowieckiego, Departament Po-lityki Regionalnej, Kraków 2009.15 Por. M. Gyorgy, A. Gąsior-Niemiec, w: Przyszłość Euro-py. Wyzwania globalne. Wybory strategiczne, red.A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, Wyższa SzkołaBiznesu – National-Louis Univercity, Rewasz, Nowy Sącz2006.16 Por. R. Cooper, The breaking of Nations order andchaos In the twenty first century, Atlantic Mouth Press2003.17 Por. Polska wobec wyzwań…, op.cit, s. 256.18 Por. R. Stark, The victory of reason How Christianity ledto freedom, capitalism and Western Success, RandomHouse, Nowy York 2005.19 Por. The Atlantic Community…, op.cit..20 Por. Charlemagne, op.cit..21 Nie można zapominać o strukturalnych słabościach U-nii Europejskiej. Najbardziej niepokojącym przykłademjest kryzys grecki. Wspaniała Komisja Europejska przezdziesięciolecia nie zauważyła, że system polityczny i go-spodarczy Grecji nie funkcjonuje zgodnie z normamiogólnie przyjętymi w Unii Europejskiej. W UE zawiodłyrównież mechanizmy natychmiastowego reagowania nakryzys grecki, co zwiększało skalę i koszty przezwycięża-nia tego kryzysu, por. Acropolis now, “The Economist”,May 1, 2010; por. również bardzo wnikliwą analizę spra-wy greckiej: D. Bilefsky, Europe added Greece as its Achil-les heel, IHT, May 5, 20.

Page 51: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 51

Komisja Europejska

Europa 2020Strategia na rzecz inteligentnego i zrównoważonegorozwoju sprzyjającego włączeniu społecznemu

Bruksela, 3.03.2010

Komunikat komisji*

Słowo wstępne Rok 2010 musi być rokiem nowego początku.

Moim pragnieniem jest, aby Europa wyszła z kryzy-su gospodarczego i finansowego silniejsza.

Na przykładzie światowych skutków kryzysu fi-nansowego wyraźnie widać, że warunki gospodar-cze zmieniają się szybciej niż sytuacja polityczna.Musimy zaakceptować fakt, że zwiększona współza-leżność gospodarcza wymaga bardziej zdecydowa-nych i spójnych działań również na poziomie poli-tycznym.

Przez ostatnie dwa lata miliony ludzi straciły pra-cę, wzrosło zadłużenie, które będzie wyrównywaneprzez lata, a nasza spójność społeczna została wysta-wiona na próbę. Te dwa lata ujawniły również pew-ne podstawowe prawdy o problemach, z jakimi bo-ryka się europejska gospodarka. Jednocześnie go-spodarka światowa zmierza naprzód. Przyszłość Eu-ropy zależy od tego, co teraz zrobimy.

Kryzys był dzwonkiem alarmowym, dzięki które-mu zorientowaliśmy się, że jeśli niczego nie zmieni-my, skażemy się na stopniową utratę znaczeniai spadniemy do drugiej ligi nowego światowego po-rządku. Dla Europy nadszedł moment prawdy i czasna działania stanowcze i ambitne.

Naszym priorytetem krótkoterminowym jest po-myślne wyjście z kryzysu. Trudny okres jeszcze sięnie skończył, ale nie ma wątpliwości, że sobie pora-dzimy. Postęp jest już odczuwalny w likwidowaniuzłych aktywów, w korygowaniu rynków finanso-wych, a także jeśli chodzi o porozumienie co do ko-nieczności silnej koordynacji polityki w strefie euro.

Jednak aby zbudować zrównoważoną przyszłość,musimy już teraz wyjść poza horyzont celów krótko-terminowych. Europa musi wrócić na ścieżkę roz-woju, a następnie na niej pozostać. Taki jest cel stra-tegii Europa 2020. Jej założenia to więcej miejscpracy i wyższy standard życia. Strategia pokazuje, żeEuropa może się rozwijać w sposób inteligentnyi zrównoważony, może sprzyjać włączeniu społecz-

nemu, umie znaleźć sposób na stworzenie nowychmiejsc pracy i określić kierunek rozwoju naszychspołeczeństw.

Europejscy przywódcy wyciągnęli z kryzysu po-dobne wnioski. Wszyscy zgadzamy się również codo tego, że nowe wyzwania są bardzo pilne i terazwspólnie staramy się stawić im czoło. Europa mawiele silnych stron: zdolnych pracowników, solidnąbazę technologiczną i przemysłową, rynek we-wnętrzny i wspólną walutę, które pomogły namprzetrwać załamanie, oraz wypróbowaną społecznągospodarkę rynkową. Musimy wierzyć w naszemożliwości wytyczenia ambitnego programu, a na-stępnie uruchomić wszystkie wysiłki, aby go zreali-zować.

Komisja proponuje pięć wymiernych celów UE narok 2020, które nadadzą kierunek całemu proceso-wi i zostaną przełożone na cele krajowe. Obejmująone zatrudnienie, badania i innowacje, zmiany kli-matu i energię, edukację oraz walkę z ubóstwem.Pokazują kierunek, w którym powinniśmy zmierzać,i będą miarą naszego sukcesu.

Cele te są ambitne, ale leżą w naszym zasięgu.Towarzyszą im konkretne propozycje, mające za-gwarantować ich osiągnięcie. Projekty przewodnieprzedstawione w niniejszym dokumencie są dowo-dem zdecydowanej woli działania UE. Mamy dodyspozycji potężne narzędzia w postaci nowychmetod zarządzania finansami, wspartych rynkiemwewnętrznym, mamy budżet, wymianę handlowąi zewnętrzną politykę gospodarczą oraz trwałe zasa-dy unii gospodarczej i walutowej.

Warunkiem naszego powodzenia jest pełne zaan-gażowanie europejskich przywódców i instytucji.Do realizacji nowej strategii potrzebne są skoordy-nowane działania w całej Europie, obejmujące rów-nież partnerów społecznych i przedstawicieli społe-czeństwa obywatelskiego. Tylko dzięki współpracyUnia Europejska może przezwyciężyć kryzys i wyjśćz niego wzmocniona. Dysponujemy nowymi narzę-dziami i mamy nowe ambicje. Nadszedł czas, by jewspólnie urzeczywistnić.

José Manuel Barroso

Materiał pobrany z serwisu internetowego*: www.ec.europa.eu, oryginalny – nieredagowany.

Page 52: Biuletyn PTE nr 6/2010

52 Biuletyn PTE nr 6/2010

Strategia Europa 2020 Streszczenie

Europę czeka czas zmian. Kryzys zniweczył wynikiwielu lat postępu gospodarczego i społecznego orazodsłonił strukturalne słabości europejskiej gospodarki.Jednocześnie świat zmienia się bardzo szybko, a dłu-gofalowe problemy, takie jak globalizacja, rosnące za-potrzebowanie na ograniczone zasoby i starzenie sięspołeczeństw, stają się coraz bardziej naglące. Europamusi zatroszczyć się o swoją przyszłość.

Europa może odnieść sukces, jeśli będzie działaćwspólnie, jako unia. Potrzebujemy strategii, dziękiktórej wyjdziemy z kryzysu silniejsi, gospodarka UEstanie się inteligentna i zrównoważona, będziesprzyjać włączeniu społecznemu, będzie się mogłapochwalić wysokimi wskaźnikami zatrudnieniai wydajności oraz większą spójnością społeczną. Eu-ropa 2020 to wizja społecznej gospodarki rynkowejdla Europy XXI wieku.

Strategia Europa 2020 obejmuje trzy wzajemnieze sobą powiązane priorytety: – rozwój inteligentny: rozwój gospodarki opartej na

wiedzy i innowacji; – rozwój zrównoważony: wspieranie gospodarki

efektywniej korzystającej z zasobów, bardziejprzyjaznej środowisku i bardziej konkurencyjnej;

– rozwój sprzyjający włączeniu społecznemu:wspieranie gospodarki o wysokim poziomie za-trudnienia, zapewniającej spójność społecznąi terytorialną. UE musi określić, gdzie chce się znaleźć w roku

2020. W tym celu Komisja Europejska proponuje wy-tyczenie kilku nadrzędnych, wymiernych celów UE: – wskaźnik zatrudnienia osób w wieku 20-64 lat

powinien wynosić 75%; – na inwestycje w badania i rozwój należy przezna-

czać 3% PKB UE; – należy osiągnąć cele „20/20/20” w zakresie kli-

matu i energii (w tym ograniczenie emisji dwu-tlenku węgla nawet o 30%, jeśli pozwolą na towarunki);

– liczbę osób przedwcześnie kończących naukęszkolną należy ograniczyć do 10%, a co najmniej40% osób z młodego pokolenia powinno zdoby-wać wyższe wykształcenie;

– liczbę osób zagrożonych ubóstwem należyzmniejszyć o 20 mln. Powyższe wymierne cele są ze sobą wzajemnie

powiązane i to właśnie od ich osiągnięcia zależećbędzie nasz sukces. Aby każde państwo członkow-skie mogło dopasować strategię Europa 2020 doswojej szczególnej sytuacji, Komisja Europejska pro-ponuje, aby powyższe wymierne cele unijne prze-łożyć na krajowe cele i metody działania.

Powyższe cele szczegółowe wpisują się w realiza-cję trzech ogólnych priorytetów – rozwoju inteli-gentnego, zrównoważonego i sprzyjającego włącze-niu społecznemu. Ich lista nie jest jednak wyczer-pująca: aby je urzeczywistnić, potrzebne będąliczne działania prowadzone na poziomie krajo-wym, unijnym i międzynarodowym. Komisjaprzedstawia siedem projektów przewodnich, któreumożliwią postępy w ramach każdego z prioryte-tów tematycznych: – „Unia innowacji” – projekt na rzecz poprawy wa-

runków ramowych i dostępu do finansowania ba-dań i innowacji, tak by innowacyjne pomysłyprzeradzały się w nowe produkty i usługi, którez kolei przyczynią się do wzrostu gospodarczegoi tworzenia nowych miejsc pracy;

– „Młodzież w drodze” – projekt na rzecz poprawywyników systemów kształcenia oraz ułatwianiamłodzieży wejścia na rynek pracy;

– „Europejska agenda cyfrowa” – projekt na rzeczupowszechnienia szybkiego internetu i umożli-wienia gospodarstwom domowym i przedsiębior-stwom czerpania korzyści z jednolitego rynku cy-frowego;

– „Europa efektywnie korzystająca z zasobów” –projekt na rzecz uniezależnienia wzrostu gospo-darczego od wykorzystania zasobów, przejścia nagospodarkę niskoemisyjną, większego wykorzy-stania odnawialnych źródeł energii, modernizacjitransportu oraz propagowania efektywności ener-getycznej;

– „Polityka przemysłowa w erze globalizacji” – pro-jekt na rzecz poprawy otoczenia biznesu, szcze-gólnie w odniesieniu do MSP, oraz wspieraniarozwoju silnej i zrównoważonej bazy przemysło-wej, przygotowanej do konkurowania na rynkachświatowych;

– „Program na rzecz nowych umiejętności i zatrud-nienia” – projekt na rzecz modernizacji rynkówpracy i wzmocnienia pozycji obywateli poprzezrozwój kwalifikacji przez całe życie w celu zwięk-szenia współczynnika aktywności zawodoweji lepszego dopasowania popytu do podaży narynku pracy, między innymi dzięki mobilności siły roboczej;

– „Europejski program walki z ubóstwem” – projektna rzecz zapewnienia spójności społecznej i tery-torialnej, tak aby korzyści płynące ze wzrostu gospodarczego i zatrudnienia były szeroko do-stępne, a osoby ubogie i wykluczone społeczniemogły żyć godnie i aktywnie uczestniczyć w życiuspołeczeństwa. W realizację siedmiu powyższych projektów

przewodnich będzie zaangażowana zarówno UniaEuropejska, jak i państwa członkowskie. Do rozwią-

Page 53: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 53

zania największych problemów i osiągnięcia celówstrategii Europa 2020 w pełni wykorzystane zostanąinstrumenty, jakimi dysponujemy na poziomie UE,przede wszystkim jednolity rynek, instrumenty fi-nansowe i narzędzia polityki zewnętrznej. W pierw-szej kolejności KE musi określić, co jest niezbędne,aby przygotować wiarygodną strategię wyjścia z kry-zysu, kontynuować reformę systemu finansowego,przeprowadzić konsolidację budżetową na potrze-by długofalowego wzrostu gospodarczego orazzwiększyć koordynację działań w ramach unii go-spodarczej i walutowej.

Do osiągnięcia zaplanowanych wyników będzie-my potrzebować silniejszego modelu zarządzaniagospodarczego. Strategia Europa 2020 będzie sięopierać na dwóch filarach: przedstawionym powy-żej podejściu tematycznym, łączącym ogólne prio-rytety i służące ich realizacji wymierne cele, oraz nasprawozdaniach państw członkowskich, które mająpomóc im w opracowaniu własnych strategii po-wrotu do trwałego wzrostu i stabilnych finansów pu-blicznych. Na poziomie UE przyjęte zostaną zinte-growane wytyczne, obejmujące unijne priorytetyogólne i wymierne cele. Poszczególnym państwomczłonkowskim przekazane zostaną zalecenia.W przypadku niepodjęcia odpowiednich działańprzewiduje się możliwość wystosowania ostrzeże-nia. Podsumowanie osiągnięć strategii Europa 2020i ocena paktu stabilności i wzrostu będą prowadzo-ne jednocześnie, jednak instrumenty te będą funk-cjonować niezależnie od siebie i zachowana zosta-nie integralność paktu.

Sercem strategii i instytucją całkowicie zaangażo-waną w jej realizację będzie Rada Europejska. Ko-misja będzie nadzorować postępy w osiąganiu wy-tyczonych celów, ułatwiać wymianę polityczną orazprzedstawiać wnioski legislacyjne konieczne donadawania właściwego kierunku i realizacji projek-tów przewodnich. Zadaniem Parlamentu Europej-skiego będzie zmobilizowanie obywateli orazwspółudział w uchwaleniu najważniejszych inicja-tyw legislacyjnych. Takie partnerskie podejście po-winno objąć również komitety UE, parlamenty na-rodowe, władze krajowe, lokalne i regionalne, part-nerów społecznych oraz inne zainteresowane pod-mioty i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskie-go, tak aby wszyscy wzięli udział w realizacji przed-stawionej tu wizji.

Komisja proponuje, aby Rada Europejska w mar-cu przyjęła ogólny kształt strategii i wymierne celeUE, a w czerwcu zatwierdziła szczegółowe parame-try strategii, w tym zintegrowane wytyczne i celekrajowe. Aby strategia Europa 2020 mogła przy-nieść oczekiwane rezultaty, KE liczy również nauwagi i wsparcie Parlamentu Europejskiego.

1. Czas zmian

Kryzys zniweczył wyniki długotrwałych postępów

Obecny kryzys gospodarczy nie miał w czasachnaszego pokolenia precedensu. Nieprzerwany po-stęp pod względem wzrostu gospodarczego i rosną-cego zatrudnienia, towarzyszący nam przez ostatniedziesięciolecie, został zaprzepaszczony – PKB skur-czył się w 2009 r. o 4%, produkcja przemysłowaspadła do poziomu z lat 90. ub.w., a 23 milionyosób (czyli 10% aktywnej zawodowo ludności UE)jest bez pracy. Kryzys był szokiem dla milionówobywateli i ujawnił pewne fundamentalne słabościnaszej gospodarki.

Z powodu kryzysu trudniejsze będzie również za-gwarantowanie wzrostu gospodarczego w przyszło-ści. Przeszkodą w uzdrowieniu gospodarki jestwciąż słaba kondycja naszego systemu finansowego,przez co przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowemają trudności z zaciąganiem kredytów, ostrożniepodchodzą do wydatków i inwestycji. Bardzo ucier-piały nasze finanse publiczne – deficyt budżetowywynosi średnio 7% PKB, a poziom długu przekracza80% PKB. Dwa lata kryzysu przekreśliły 20 lat kon-solidacji budżetowej. Kryzys zmniejszył nasz poten-cjał wzrostu o połowę. Wiele projektów inwestycyj-nych, talentów i pomysłów najprawdopodobniejprzepadnie z powodu niepewności, słabego popytui braku finansowania.

Odsłonione zostały strukturalnie słabepunkty Europy

Najpilniejszym zadaniem jest wyjście z kryzysu,jednak nie należy ulec pokusie powrotu do sytuacjisprzed kryzysu. W porównaniu z resztą świata, Eu-ropa, nawet przed kryzysem, w wielu obszarach nierozwijała się w wystarczającym tempie: – średnia stopa wzrostu w Europie była struktural-

nie niższa w porównaniu z naszymi największymipartnerami gospodarczymi, głównie z uwagi naróżnice w poziomach wydajności, rosnące w cią-gu ostatniego dziesięciolecia. Wynika to w dużymstopniu z różnic w strukturach biznesowych, niż-szego poziomu inwestycji w działalność badaw-czo-rozwojową i innowacje, niewystarczającegowykorzystania technologii informacyjno-komuni-kacyjnych, niechęci części naszych społeczeństwdo wprowadzania innowacji, trudności w dostę-pie do rynku i mniej dynamicznego otoczeniabiznesu;

– mimo postępów, wskaźniki zatrudnienia w Europie– średnio 69% dla osób w wieku 20–64 lat – są

Page 54: Biuletyn PTE nr 6/2010

54 Biuletyn PTE nr 6/2010

wciąż znacznie niższe niż w innych częściach świa-ta. Pracuje tylko 63% kobiet, podczas gdy zatrud-nienie mężczyzn wynosi 76%. Spośród osób star-szych (osoby w wieku 55–64 lat) zatrudnionych jest46% – dla porównania: w Stanach Zjednoczonychi Japonii wskaźnik ten wynosi 62%. Ponadto, Euro-pejczycy pracują średnio 10% czasu mniej niż pra-cownicy w USA i Japonii;

– społeczeństwa starzeją się coraz szybciej. Wrazz odchodzeniem na emeryturę pokolenia wyżu de-mograficznego liczba osób aktywnych zawodowozacznie się w UE zmniejszać, począwszy odprzełomu lat 2013/2014. Liczba osób w wieku po-wyżej 60 lat rośnie dziś w tempie dwa razy szyb-szym niż przed rokiem 2007, tj. o ok. 2 mln osóbrocznie – wcześniej był to 1 mln rocznie. Mniejszaliczba ludności czynnej zawodowo i wzrost liczbyemerytów będą dodatkowym obciążeniem dla na-szych systemów opieki społecznej.

Coraz trudniejsze wyzwania na arenie międzynarodowej

Europa musi wzmocnić swoje strukturalnie słabestrony, ale jednocześnie trzeba pamiętać, że całyświat zmienia się bardzo szybko i za dziesięć lat bę-dzie wyglądać zupełnie inaczej: – nasze systemy gospodarcze są coraz bardziej

współzależne. Europa będzie nadal czerpać korzy-ści z tego, że jej system gospodarczy jest jednymz najbardziej otwartych na świecie, ale konkurencjaze strony krajów rozwiniętych i wschodzących jestcoraz ostrzejsza. Kraje takie jak Chiny i Indie po-ważnie inwestują w badania i technologie, pragnąc,aby ich przedsiębiorstwa znalazły się wyżej w łańcu-chu wartości, i dążąc do zdobycia lepszej pozycjiw gospodarce światowej. Wszystko to wywiera pre-sję konkurencyjną na niektóre sektory naszej gospo-darki, ale każde zagrożenie może przerodzić sięw szansę: wraz z rozwojem tych krajów nowe rynkiotworzą się także dla wielu firm europejskich;

– światowy system finansowy wciąż wymaga napra-wy. Dostępność łatwych kredytów, krótkowzrocz-ność i nadmierne ryzyko na rynkach finansowychna całym świecie sprzyjały spekulacjom i doprowa-dziły do wzrostu opartego na bańce finansowej i dopoważnej nierównowagi. Europa bierze udziałw opracowywaniu globalnych rozwiązań na rzeczskutecznego i stabilnego systemu finansowego;

– wyzwania związane ze zmianami klimatu i zasoba-mi wymagają zdecydowanych działań. Uzależnienie od paliw kopalnych, takich jak ropanaftowa, oraz nieefektywne wykorzystywanie su-rowców wystawiają naszych konsumentów i przed-siębiorców na bolesny szok cenowy, jednocześnie

zagrażając naszemu bezpieczeństwu gospodarcze-mu i przyczyniając się do niekorzystnych zmian kli-matu. Wzrost liczby ludności świata z 6 do 9 mldzaostrzy światową konkurencję w zakresie zasobównaturalnych i zwiększy presję na środowisko. UEnie powinna ustawać w nakłanianiu partnerówz całego świata do wspólnego poszukiwania roz-wiązania problemów wynikających ze zmian kli-matu, jednocześnie realizując swoją uzgodnionąstrategię w zakresie klimatu i energii na terytoriumcałej Unii Europejskiej.

Europa musi działać, aby nie utracić znaczenia

Z kryzysu możemy wynieść następujące doświad-czenia: – systemy gospodarcze 27 państw UE są w dużym

stopniu zależne od siebie nawzajem: kryzys uwi-docznił ich bliskie związki i wzajemne oddziaływa-nie, szczególnie w strefie euro. Jak pokazały ostat-nie wydarzenia, reformy lub ich brak w jednymkraju mają wpływ na wyniki wszystkich pozosta-łych. Ponadto, na skutek kryzysu i poważnego ogra-niczenia wydatków publicznych niektóre państwaczłonkowskie miały problemy z zapewnieniem wy-starczającego finansowania podstawowej infra-struktury, nieodzownej w obszarach takich jaktransport i energia, nie tylko na potrzeby rozwojuswojej własnej gospodarki, ale również po to, abymóc w pełni uczestniczyć w wewnętrznym rynku;

– współpraca w ramach UE przynosi rezultaty: naszareakcja na kryzys pokazała, że jesteśmy dużo bar-dziej skuteczni, jeśli działamy wspólnie. Udowod-niliśmy to wspólnymi działaniami na rzecz stabiliza-cji systemu bankowego i przyjmując europejskiplan naprawy gospodarczej. W dzisiejszym zgloba-lizowanym świecie żaden kraj nie jest w stanie sku-tecznie przezwyciężać trudności w pojedynkę;

– UE może zaoferować wartość dodaną na arenieogólnoświatowej. Będzie jednak miała wpływ naglobalną politykę tylko pod warunkiem wspólnegodziałania. Silniejsza reprezentacja na zewnątrz bę-dzie musiała iść w parze z lepszą koordynacją we-wnętrzną. Kryzys nie był tylko jednorazowym ciosem, po któ-

rym można się podnieść i wrócić do wcześniejszychmetod działania. Wyzwania, przed jakimi stoi dziśUE, są dużo większe niż przed recesją, podczas gdynasze pole manewru jest ograniczone. Co więcej,reszta świata nie stoi z założonymi rękoma. Większarola grupy G-20 dowodzi rosnącego znaczenia gospo-darczego i politycznego krajów wschodzących.

Europa stoi przed wyraźną, choć trudną alter-natywą. Możemy wspólnie stawić czoło najpil-

Page 55: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 55

niejszemu wyzwaniu, jakim jest naprawa gospo-darcza, oraz innym wyzwaniom długotermino-wym – takim jak globalizacja, rosnące zapotrze-bowanie na ograniczone zasoby i starzenie sięspołeczeństw – aby w ten sposób wyrównać naj-świeższe straty, odzyskać konkurencyjność,zwiększyć poziom wydajności i skierować UE nadrogę prowadzącą do dobrobytu („trwała odbu-dowa”).

Możemy też nadal realizować powolnei w większości nieskoordynowane reformy, ryzy-kując całkowite zaprzepaszczenie dobrobytui spowolniony wzrost („spowolniona odbudowa”),co najprawdopodobniej doprowadzi do wysokie-go bezrobocia i niepokojów społecznych orazutraty znaczenia na arenie międzynarodowej(„stracona dekada”).

Europa może odnieść sukces Europa ma wiele silnych stron: możemy liczyć na

talent i kreatywność naszych obywateli, silną bazęprzemysłową, energiczny sektor usług, dobrze prospe-rujące i wysokiej jakości rolnictwo, silne tradycje mor-skie, jednolity rynek i wspólną walutę, pozycję naj-większego bloku handlowego na świecie i największe-go beneficjenta bezpośrednich inwestycji zagranicz-nych. Możemy być dumni również z naszych silnychwartości, instytucji demokratycznych, poważania dlaspójności i solidarności gospodarczej, społecznej i te-rytorialnej, poszanowania środowiska naturalnego,naszej różnorodności kulturowej i poszanowania rów-nouprawnienia, by wymienić tylko kilka elementów.Wiele państw członkowskich UE należy do najbar-

dziej innowacyjnych i rozwiniętych krajów świata.Niezależnie od tego największą szansą Europy na po-wodzenie jest działanie wspólne, jako UE.

W przeszłości w obliczu trudności UE i jej państwaczłonkowskie zdołały stawić czoło problemom. W la-tach 90. ub.w. w Europie utworzono największy naświecie jednolity rynek ze wspólną walutą. Kilka latpóźniej skończył się podział Europy; do UE przystąpi-ły nowe państwa członkowskie, a inne rozpoczęły sta-rania o członkostwo lub bliższe stosunki z UE. Działa-nia podejmowane przez ostatnie dwa lata w samymśrodku kryzysu w ramach europejskiego planu napra-wy gospodarczej pomogły zapobiec zapaści gospodar-czej, a nasze systemy opieki społecznej chroniły oby-wateli przed jeszcze większym ubóstwem.

Europa potrafi się zmobilizować w chwili kryzysui dostosować swoją gospodarkę i społeczeństwo do

nowej sytuacji. Dziś Euro-pejczycy muszą znowuzmierzyć się ze zmianą,aby zapobiec efektom kry-zysu, naprawić struktural-nie słabe punkty Europyi poradzić sobie z corazpoważniejszymi wyzwa-niami na arenie międzyna-rodowej.

Wyjście z kryzysu musibyć jednocześnie przej-ściem do innej gospodarki.Aby nasze pokolenie i ko-lejne mogły nadal cieszyćsię wysoką jakością życia,opartą na unikatowych eu-ropejskich modelach spo-łecznych, musimy zacząćdziałać już teraz. Potrze-bujemy w tym celu strate-gii, dzięki której gospodar-ka UE stanie się inteligent-

na, zrównoważona i będzie sprzyjać włączeniu spo-łecznemu, co zaowocuje wzrostem zatrudnieniai wydajności oraz większą spójnością społeczną.Wszystko to oferuje nam strategia Europa 2020. Jestto program dla wszystkich państw członkowskich,który uwzględnia ich różne potrzeby, różne pozycjestartowe i inne cechy szczególne, program mającyna celu pobudzenie wzrostu w całej UniiEuropejskiej.

Całość dokumentu można pobrać bezpośrednio podadresem:www.ec.europa.eu/eu2020/pdf/1_PL_ACT_part1_v1.pdf© Unia Europejska, 1995-2010

Trzy scenariusze dla Europy na okres do roku 2020

Scenariusz 1: trwała odbudowa

Europa całkowicieodzyskuje wcześniejsządynamikę wzrostu i możesię dalej rozwijać

Europa doświadczastałego spadku dobrobytui kontynuuje wzrostz dalekiego blokustartowego

Europa doświadczastałego spadku dobrobytui traci możliwośćprzyszłego wzrostu

Scenariusz 2: spowolniona odbudowa

Scenariusz 3: stracona dekada

Poziom produkcji

dynamika wzrostuprzed kryzysem

lata

↔↔

↔↔

↔↔

Page 56: Biuletyn PTE nr 6/2010

56 Biuletyn PTE nr 6/2010

W książce Gunter Pauli pisze o niezbędnejzmianie świata. Jest to niezwykle cenna, ożywczapróba kreowania i popularyzowania nowego, nie-skażonego modelem nieokiełzanego konsumeryz-mu spojrzenia na rzeczywistość. Odnotowuję to zsatysfakcją, tym bardziej że w debatach na forumPTE, w Forum Myśli Strategicznej kwestie zmianymodelu gospodarki znajdują się w centrum zainte-resowania (por. m.in. Cywilizacja lasu – łańcuchprzyczynowości, „Biuletyn PTE” 2009, nr 1).

Współcześnie nie trzeba już chyba nikogo prze-konywać, że świat stoi wobec wielkiego, trudnego,groźnego i narastającego problemu naruszania ró-wnowagi ekologicznej. W wyniku tego coraz czę-ściej doświadczamy niebezpiecznych, zagrażają-cych życiu człowieka skutków skażenia powietrza,wód, skażenia flory i fauny, a w konsekwencji –skażenia żywności.

Wobec narastających zagrożeń ekologicznychtrudno przecenić wagę tego typu inspiracji w od-niesieniu do dbałości o środowisko naturalne. Braktakiej dbałości wywołuje syndrom „psa zżerające-go własny ogon”.

Punktem wyjścia rozważań zawartych w książceGuntera Pauli jest właśnie ocena tego, że dominu-jący obecnie w świecie model gospodarowania

jest modelem nieefektywnym, szkodliwym dlazdrowia i jakości życia ludzi. Model ten prowadzido dramatycznego naruszania równowagi ekologi-cznej poprzez ogromne marnotrawstwo zasobównaturalnych, a przede wszystkim najbardziej cen-nego zasobu jakim jest praca ludzka, sprzyjającainwencji twórczej.

Książka Guntera Pauli jest głośnym apelemo rozsądek w gospodarowaniu zasobami przyrody,apelem popartym wskazaniem rozwiązań i tech-nologii mogących zapewnić równowagę ekologi-czną, apelem o nowe spojrzenie na rzeczywistość.Ale, oczywiście, nie same apele są kwintesencjątego dzieła. Są nim pogłębione opisy różnego ro-dzaju biosystemów i związanych z nimi możliwo-ści rozwiązań technologicznych umożliwiającychrozwój i produkcję dóbr przy zerowej emisji zanie-czyszczeń środowiska naturalnego. Autor wskazu-je rozwiązania technologiczne umożliwiające jako-ściowy postęp świata. Charakteryzuje 100 bazują-cych na ekosystemie innowacji, które w ciągu naj-bliższych 10 lat stworzą szanse zapewnienia100 milionów miejsc pracy. Dotyczą zatem naj-bardziej bolesnego i trudnego, wciąż nierozwiąza-nego problemu świata – problemu narastającegobezrobocia.

Charakteryzowane w książce projekty i techno-logie są fascynujące i zaskakujące (np. projektyumożliwiające wykorzystanie w rolnictwie i w in-nych celach fusów kawy). Jeszcze bardziej fascy-nujące są technologie umożliwiające zastąpienieprodukcji jakże drogiego szeroko stosowanego,m.in. w medycynie tytanu – jedwabiem. I to nietylko poprzez wprzęgnięcie do procesu wytwór-czego jedwabników. Nie mniej obiecujące są do-świadczenia wynikające z badań mechanizmu fun-

Elżbieta Mączyńska

The Blue Economy W poszukiwaniu lepszej jakości życiaKilka refleksji na tle książki Guntera Pauli – The Blue Economy – 10 Years, 100 Innovations, 100 Million Jobs, Report of the Club of Rome (Błękitna gospodarka – 100 innowacji, 100 milionów miejsc pracy), Paradigm Publications, Taos, New Mexico 2010.

Książka Guntera Pauli jest głośnym apelemo rozsądek w gospodarowaniu zasobamiprzyrody, apelem popartym wskazaniemrozwiązań i technologii mogących zapewnićrównowagę ekologiczną, apelem o nowespojrzenie na rzeczywistość.

Page 57: Biuletyn PTE nr 6/2010

Biuletyn PTE nr 6/2010 57

kcjonowania serca wieloryba i możliwości wyko-rzystania wyników tych badań w medycynie,przede wszystkim w kardiologii, ze wskazaniem narozwiązania zastępujące rozrusznik serca.

Lektura książki wskazuje zarazem, jak bardzo,w niecierpliwej pogoni za bogactwem, oddaliliśmysię od natury, zapominając, że „czas i cierpliwośćzmieniają morwowe liście w jedwabną szatę”.Bezrefleksyjna, przy braku poszanowania ekologii,pogoń za bogactwem paradoksalnie oddala jej cel– ogranicza bogactwo. Degradacja naturalnegośrodowiska prowadzi bowiem do „ekologicznejdewaluacji i wywłaszczenia”. Łańcuch przyczyno-wości w przyrodzie sprawia, że następstwa naru-szania równowagi ekologicznej mogą wyrażać się„nie tylko w bezpośrednim zagrożeniu życia, leczrównież uderzać w media pośredniczące, takie jakpieniądz, posiadanie, legitymizacja. Trafia on nie tylkow pojedynczego sprawcę. Oddziałując bezpośrednioi egalitarnie, wciąga wszystkich we współcierpienie.Śmierć lasów powoduje nie tylko wymieranie gatun-ków ptaków, zmniejsza się również ekonomicznawartość posiadania lasu czy ziemi. /…/ Własność tracina wartości, w pełzający sposób następuje ekologi-czne wywłaszczenie” (por. Łańcuch przyczynowości,„Biuletyn PTE” 2009, nr 1).

Książka Guntera Pauli uświadamia skalę degra-dacji ekologicznej i utraconych szans. Zarazemuświadamia, jak bardzo ludzkość zlekceważyłai zaniedbała dorobek wielkich uczonych z minio-nych wieków. Bo przecież m.in. już Leonardo daVinci w XV wieku w dziele Codex Atlanticus wska-zywał, że „wszystko pochodzi od wszystkiego”i wszystko, co zostało stworzone, jest ze sobą po-wiązane, i na tym m.in. polega wszechświat.

Tematyka Blue Economy pozostaje w ścisłymzwiązku z zainteresowaniami i działaniami autoraksiążki, który jest założycielem organizacji ZeroEmissions Research & Initiatives (ZERI). Gunter Paulijest postacią renesansową, jest przedsiębiorcą, bada-czem, działa w sferze kultury, nauki i edukacji.

Cztery lata badań umożliwiły mu zidentyfikowa-nie portfolio wykoncypowanych w różnych ośrod-kach badawczych 100 innowacji, w tym syste-mów, które dają szanse wygenerowania w ciągunajbliższych 10 lat aż 100 milionów miejsc pracyna całym świecie. Podawane w książce przykładywskazują na zadziwiające możliwości oraz różno-rodność technologii i proekologicznych rozwiązań.Uświadamiają one zarazem, jak niemądry i bezza-sadny jest dotychczasowy model konsumpcjiz charakterystycznym dla tego modelu niebywa-łym, nieobyczajnym, zabójczym dla równowagi ekologicznej przyrostem odpadów.

Lektura dzieła Pauli przywodzi na myśl jakże

mądrą sentencję Mahatmy Gandhiego, że „Ziemiajest w stanie zaspokoić potrzeby wszystkich ludzi,nie jest jednak w stanie zaspokoić ich chciwości”.Nie jest też w stanie sprostać bezrefleksyjnej, gra-bieżczej eksploatacji jej naturalnych zasobów,z czym od wielu lat mamy do czynienia.

Książka Guntera Pauli, choć spektakularnieidentyfikuje ekologiczne grzechy ludzkości, jestw gruncie rzeczy optymistyczna. Pokazuje ogrom-ne możliwości ekosystemu i jego proekologiczne-go wprzęgnięcia w służbę ludzkości.

W książce autor eksponuje 100 nowych powo-dów, dla których inwestowanie w lokalną i global-ną równowagę ekosystemu powinno mieć znacze-nie priorytetowe.

Książka inspiruje, zadziwia, ale też wywołujesetki pytań i wątpliwości co do realnych możliwo-ści wdrożenia proponowanych przez autora roz-wiązań. Z pewnością idee zawarte w książce po-winny być wnikliwie analizowane przez specjali-stów z różnych dziedzin, przede wszystkim podkątem użyteczności praktycznej. Niektóre z nichznalazły już zastosowanie. Ale są i takie, które –przynajmniej obecnie – można uznać za utopię.Lecz wszystkie są inspirujące i szlachetne.

Książka z pewnością sprzyja pobudzaniu kreaty-wności, przebija w niej ogrom zainteresowań i re-nesansowość autora, który obok wielu wskazywa-nych już obszarów działań ma na swym koncietakże inne książki non-fiction, jak również bajki dladzieci, a – jak wiadomo – pisanie tego typu ksią-żek nie jest łatwym zadaniem.

Kreatywne, inspirujące, proekologiczne i kultu-rowe cechy książki upoważniają do stwierdzenia,że powinien ją przeczytać każdy, kto chce żyć le-piej i mądrzej oraz każdy, kto chce podejmowaćmądre, proekologiczne działania na rzecz lepszejprzyszłości ludzkości.

Lektura książki wskazuje zarazem,jak bardzo, w niecierpliwej pogoniza bogactwem, oddaliliśmy się od natury,zapominając, że „czas i cierpliwośćzmieniają morwowe liście w jedwabnąszatę”.

Książka ta zostanie poddana debacie w PTE na Fo-rum Myśli Strategicznej. Zachęcam do aktywnegow niej udziału. Informacje o terminach i tematycedebat zamieszczane są na stronie internetowej PTEhttp://www.pte.pl/

Page 58: Biuletyn PTE nr 6/2010

58 Biuletyn PTE nr 6/2010

PTE jest członkiem Międzynarodowego Stowa-rzyszenia Ekonomistów (The International EconomicAssociation).

Polskie Towarzystwo Ekonomiczne ma status or-ganizacji pożytku publicznego.

Cele statutowe PTE:! popularyzowanie wiedzy ekonomicznej w Polsce,! działalność opiniotwórcza,! podnoszenie kwalifikacji,! integracja środowiska ekonomistów.

Są one realizowane m.in. poprzez:! aktywne uczestnictwo w procesie reformowania

gospodarki za pośrednictwem organizowanych kon-gresów, konferencji oraz seminariów naukowych,

! organizowanie Olimpiady Wiedzy Ekonomicznejdla młodzieży szkół ponadgimnazjalnych,

! wydawanie publikacji naukowych,! prowadzenie działalności konsultacyjno-dorad-

czej oraz informacyjnej w dziedzinie ekonomiidla różnych podmiotów gospodarczych,

! wspieranie wydawania dwumiesięcznika „Ekono-mista”,

! przyznawanie dorocznej nagrody im. Edwarda Li-pińskiego za najlepszą książkę w dziedzinie naukekonomicznych,

! przyznawanie nagrody za najlepsze podręcznikiw zakresie ekonomii,

! prowadzenie projektów edukacyjnych, ! wydawanie „Biuletynu PTE”.

Polskie Towarzystwo Współpracy z KlubemRzymskim jest niezależną organizacją społeczną,która została założona w 1987 r. Jest ono jednym

z kilkunastu podobnych towarzystw współpracują-cych z Klubem Rzymskim. Towarzystwo, realizującswoją działalność, kieruje się następującymi ideami,które wyznaje Klub Rzymski:! globalne podejście do problemów współczesne-

go świata,! koncentracja na problemach i opcjach polity-

cznych w dłuższej perspektywie niż to tradycyj-nie czynią analitycy i rządy,

! poszukiwanie głębszego zrozumienia zależnościw obrębie światowych problemów politycznych,społecznych, kulturowych, technologicznych,środowiskowych i etycznych.Idee te bardzo silnie odzwierciedlają się w celach

statutowych Polskiego Towarzystwa Współpracyz Klubem Rzymskim, do których należą:! inicjowanie i programowanie badań, dyskusji

i publikacji podejmujących problemy Polski i na-szego regionu świata, nawiązując tym samym dokoncepcji i ujęć Klubu Rzymskiego,

! rozwijanie zainteresowania celami Klubu Rzym-skiego poprzez popularyzowanie jego opracowańi przedsięwzięć.

Duża aktywność Polskiego Towarzystwa Współ-pracy z Klubem Rzymskim jest dostrzegana i bardzowysoce oceniana przez władze Klubu Rzymskiego.Dlatego Polskie Towarzystwo Współpracy z KlubemRzymskim uchodzi za jedno z najbardziej aktyw-nych, twórczych i liczących się organizacji współ-pracujących z Klubem Rzymskim. Tę pozycję budo-wało przez 23 lata swego istnienia i nadal ją wzmac-nia. Od samego początku funkcjonowania, w jegoprace bardzo poważnie angażowali się przedstawi-ciele świata nauki, polityki i gospodarki.

Kilka słów o Polskim TowarzystwieEkonomicznym i PolskimTowarzystwie Współpracy z KlubemRzymskimPolskie Towarzystwo Ekonomiczne (PTE) jest niezależnym, profesjonalnym,ogólnopolskim stowarzyszeniem ekonomistów, zrzeszającym zarówno praktyków,jak i teoretyków. Powstało, nawiązując do tradycji zawodowych ruchówekonomistów na ziemiach polskich w XIX w. oraz warszawskiego StowarzyszeniaEkonomistów i Statystyków, a także towarzystw ekonomicznych działającychw okresie międzywojennym w Krakowie, Poznaniu i Lwowie.

Page 59: Biuletyn PTE nr 6/2010

„Szczególnie w okresach charakteryzujących się wys-tępowaniem dysfunkcjonalnych lub niesprawiedli-wych ładów gospodarczych idea ładu odpowiadają-cego istocie rzeczy, czyli ładowi naturalnemu, alboteż ordo zyskuje na znaczeniu. Absurdalność istnieją-cego konkretnie stanu rzeczy jest motywacją dla tegorodzaju myślenia”.

Walter Eucken

„Chciałbym rozwiać wszelkie ewentualne wątpliwościco do tego, że zmierzam do ukształtowania takiego ładugospodarczego, który zapewniłby dobrobyt corazszerszym warstwom naszego społeczeństwa. (...)Dobrobyt dla wszystkich i dobrobyt przez konkurencjęstanowią jedną całość. Pierwszy postulat charakteryzujecel gospodarowania, drugi natomiast – drogę do tegocelu prowadzącą”.

Ludwig Wilhelm Erhard

Page 60: Biuletyn PTE nr 6/2010

„Lektura „Dość” pomaga w odkrywaniu prawdziwych „diamentów życia”i ich odróżnianiu od fałszywych. Jest przestrogą, że w bezwzględnej pogoniza sukcesem – często iluzorycznym – łatwo przegapić prawdziwe diamenty,wpuszczając do swego życia, swojej rodziny czy firmy zabójcze, szybkopleniące się chwasty nierzetelności, chciwości i nieuczciwości. „Dość” uczyekonomii i spektakularnie wykazuje, jak groźne są następstwa lekceważeniajej reguł. Książkę powinien przeczytać każdy, kto chce żyć lepiej i mądrzej”.– ELŻBIETA MĄCZYŃSKA, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

„Potraktujmy lekturę tej książki osobiście. (…) Dziesięć wskazanych przezJohna Bogle’a wymiarów, w których grozi współczesnemu światu utratarównowagi , każdy z nas może odnieść do swoich finansów, swojej firmy,swojego życia. Powiedz „Dość!”, dopóki nie jest za późno!”.– JACEK SANTORSKI, psycholog biznesu i przedsiębiorca.

Księgarnia internetowa www.ksiazkiekonomiczne.pl

Dość kosztów, za mało wartości. Dość spekulacji, za mało inwestowania. Dość złożoności, za mało prosto-ty. Dość wyrachowania, za mało zaufania. Dość komercji, za mało profesjonalizmu. Dość kupczenia,za mało odpowiedzialności. Dość menedżeryzmu, za mało przywództwa. Dość koncentracji na rzeczach,za mało na zobowiązaniach. Dość wartości z XXI wieku, za mało wartości z XVIII wieku. Dość sukcesu,za mało charakteru.

Dość.Prawdziwe miarybogactwa, biznesu i życia

John C. BogleISBN: 978-83-88700-36-1, data wydania: 2009Liczba stron: 317, okładka: twarda, cena 69 zł