zdarzyło się

20

Upload: nguyencong

Post on 11-Jan-2017

222 views

Category:

Documents


1 download

TRANSCRIPT

Page 1: zdarzyło się
Page 2: zdarzyło się

Miejsko–Gminne Centrum Kultury w Słomnikach zaprasza dzieci, młodzież i dorosłych na spektakl teatralny przygotowany przez Artura Dziurmana

i Stowarzyszenie Scena Moliere z Krakowa pt. Czarna Dama z jajami.

Przedstawienie jest częścią projektu „Legendy Krakowa łączą pokolenia”. Artur Dziurman – wybitny

i znany aktor oraz reżyser – przygotował świetne przedstawienie. Nasza publiczność zna artystę nie tylko z teatru i telewizji, ale ze sztuki „Brat Naszego Boga”,

którą wystawił na scenie MGCK w Słomnikach. Zapraszamy po bezpłatne wejściówki

od 25 listopada. Przedstawienie odbędzie się

1 grudnia (niedziela) o g. 18.00w sali widowiskowej MGCK w Słomnikach

Zapraszamy wszystkie dzieci na Spotkanie Mikołajkowe: 17.00 – spektakl Teatru TRIP pt.: „Cudowna podróż”18.00 – wspólne ubieranie choinki18.20 – koncert dzieci z warsztatów wokalnych

8 grudnia 2013r., wstęp wolny, sala widowiskowa Miejsko–Gminnego Centrum Kultury w Słomnikach

SzukaSz wyjątkowego prezentu dla Swoich bliSkich?podaruj im kSiążki wydane przez centrum kultury! MaMy:

album „Słomniki w starych fotografiach” (20,00),

„kuchnię pachnącą czosnkiem” (30,00)

oraz t.i „monografii Słomnik” (25,00).

Wszystkie trzy kupisz za 50,00 lub dwie wybrane za 30,00 albo pojedyncze tytuły z 30% rabatem.

Czekamy na Twoją decyzję do 15 grudnia, ale ty nie czekaj!

Page 3: zdarzyło się

3

Głos Słomnik listopad 2013

w telegraficznym skrócieGraffiti na hali sportowejPrzez dwie październikowe noce na hali sportowej pracowali lokal-ni artyści, aby stworzyć mural o tematyce sportowej. Anonimowi autorzy, którzy wcześniej stworzyli artystyczne graffiti z okazji obchodów rocznicowych Ludowego Klubu Sportowego Słomni-czanka, zaprojektowali, a następnie własnoręcznie wykonali mural na ścianie głównej sali hali sportowej. Efekty mogą Państwo zoba-czyć na zdjęciu.

Budowa rozpoczętaOd kilku tygodni mieszkańcy osiedla Świerczewskiego w Słomni-kach mogą „po sąsiedzku” obserwować rozpoczęcie dużych prac budowlanych, gdyż ruszyła budowa Integracyjnego Centrum Roz-woju Dziecka w Słomnikach. Budynek ma być wykonany w tech-nice pasywnej, zaprojektowany został przez firmę Architektura Pa-sywna Pyszczek i Stelmach Sp. J. Do końca tego roku na inwestycję przeznaczone zostanie w sumie 1 200 000 złotych.

Muzeum Ziemi Słomnickiej uprzejmie zaprasza na stronę www.mgckslomni-ki.pl. W zakładce muzeum znajdują się prace naukowe i popularno–naukowe, które zostały podarowane Muzeum Zie-mi Słomnickiej przez Autorów lub po-wstały na zamówienie Muzeum. Udo-stępniamy je w plikach pdf, aby dobrze służyły upowszechnianiu wiedzy o na-szej ziemi. Wkrótce pojawią się opra-cowania kolejne.

W związku z nadchodzącym okresem zimowym, zagrożeniami dla życia i zdrowia osób będącymi następ-stwem gwałtownych spadków temperatur i opadów atmosferycznych, Komisariat Policji w Słomnikach zwraca się z prośbą o przekazywanie wszelkich informacji na temat osób zagrożonych wychłodzeniem, a w szczególności: samotnie mieszkających, bezdomnych, bezradnych, żebrzących, nadużywających alko-holu lub innych wymagających pomocy w tym okresie.Wszelkie informacje należy przekazywać na bieżąco do dyżurnego jednostki osobiście lub telefonicznie tel. 012-388-29-97, 112, 997.

Komendant Komisariatu Policji w Słomnikachkom. mgr inż. Marek Kowalik

Głos SłomnikPismo Samorządu Gminy i MiastaUkazuje się 10 razy w roku. Redaguje Zespół w składzie: Joanna Antosz J.A. – red. naczelna; Alicja Biczysko (a.b.), Weronika Piwek W.P., Wojciech Janczarski W.J., Zuzanna Michalska Oprac. graf. i skład: Zuzanna Michalska Korekta: Alicja BiczyskoAdres Redakcji: MGCK w Słomnikach, ul. Wolności 4tel. (12) 388 11 49, e-mail: [email protected] elektroniczna dostępna na stronie www.mgckslomniki.pl

Redakcja zastrzega sobie prawo skrótów w nadesłanych materiałach. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam.

Page 4: zdarzyło się

4 co w gminie piszczyOd Redakcji:W tym numerze drukujemy artykuł pani Joanny Strony pt. „Nie odkładaj marzeń”. Panią Joannę zapraszamy po odbiór wygranej książki, Państwa zachęcamy do przesyłania swoich przemyśleń na temat życia naszej gminy.

Kiedy jak nie teraz? Póki mamy możliwości o jakich nawet nikt 30 lat temu nie marzył. Jesteśmy młodzi, postarajmy się, aby nasze miasto zyskało jeszcze parę nowych inwesty-cji. Nie zamierzam nikomu słodzić pragnę tylko podnieść istotne fakty.

W Słomnikach żyje się ludziom dobrze, niestety wciąż jest za dużo biedy. Narzekać lubimy, oczerniać innych też. W czasie od-pustu w Mogile w Krakowskim Klasztorze Ojców Cystersów Ksiądz mówił na kaza-niu, jak Niemcy się wyśmiewają z Polaków, wymyślają kawały, jeden cytuję: ,,Pan Bóg podarował złotą rybkę Polakowi i miało być spełnione 1 życzenie, pod warunkiem, że sąsiadowi zostanie spełnione podwójnie. Polak bardzo długo myśli, myśli, i mówi: Panie Boże pozbaw mnie wzroku w 1 oku”.Nie podoba mi się co o nas myślą w Europie, wszystko to przez położenie geopolityczne pomiędzy dwoma supermocarstwami. Po-mimo wszystko jesteśmy dobrze wykształ-ceni, ambitni, nie powinniśmy mieć kom-pleksów przed innymi narodami. Zawsze Polacy walczyli za inne narody o wolność i niepodległość. Historię naszej Ojczyzny musimy znać. Hitler powiedział ,,dajcie mi 10 lat na zniszczenie narodu, wystarczy że młodzi nie będą znali historii swego kraju”.Nasze miasto położone jest blisko Krako-wa. Zyskaliśmy w ostatnich latach wiele nowych inwestycji na wsiach i w mieście. Nasze władze gminne się bardzo stara-ją, jeszcze powstają nowe inwestycje, dla przyszłych pokoleń. Moim marzeniem jest, aby władze uwzględniły w planach na lata następne, możliwość wykonania na łąkach koło oczyszczalni ścieków, meliorację łąk, oraz stworzyć piękny park z alejkami, ścieżkami rowerowymi, ścieżkami dla spa-cerowiczów oraz dla uprawiających Nordic.Jest to wielce kosztowna inwestycja, teren jest piękny, jak zamknę oczy widzę piękny park, po którym spacerują starsze panie i panowie, matki z wózeczkami, babcie i dziadkowie z wnuczętami. Było by miło

ponieważ blisko jest Szreniawa. Ubywa nam terenów spacerowych przy Osiedlu przy szkole, z powodu budowy wyczekiwa-nych od lat obiektów gminnych.Drugim moim marzeniem jest, aby w Słom-nikach powstała elektrociepłownia miejska, załatwilibyśmy problem zanieczyszczenia środowiska. Elektrociepłownia dawałaby mieszkańcom cały rok ciepłą wodę, mieli-byśmy w zimie ogrzane kaloryfery. Moim skromnym zdaniem, choć jestem laikiem w tej dziedzinie, byłoby to lepsze niż co jakiś czas wymieniać piec co w domu. Piece się zużywają, psują każdy się zastanawia nad wybraniem opału, czy węgiel, czy gaz, lub groszek, drewno itd.My trzydziestolatki myślimy o naszym mieście i gminie poważnie, moi koledzy i koleżanki nie boją się mówić ani pisać co myślą. Ja też się nie boję, ponieważ wiem, że w kulturalny sposób mogę zabrać głos właśnie na łamach Głosu Słomnik. To na szczęście nie popularny portal internetowy, gdzie panuje brak podstawowej kultury, na-tomiast opinie pod artykułami są czasem żenujące, pisane przez tchórzy, którzy nie mają nic ciekawego do powiedzenia. Kilkanaście lat temu pan Burmistrz Andrzej Żmigrodzki zrealizował projekt za dotacje unijne i mamy źródła termalne. Czy może-my marzyć o basenach termalnych, do któ-rych będą przyjeżdżali Krakusy, również i my oraz nasze rodziny będą z nich ko-rzystały? Popłyną pieniądze do naszej gmi-ny. Krzysiu, mój kolega, jest inżynierem od projektów oświetlenia, na pewno by się podjął wykonania projektu, praca byłaby wtedy na miejscu i jaka satysfakcja! Michał mój kolega inżynier projektant zaprojektuje park, nasi wspólni znajomi, imion już nie

będę wymieniała każdy z nas chce zrobić coś dla miasta, po to żeśmy się kształcili, żeby tu w Polsce żyć i pracować za godne wynagrodzenie. Korzyści i przyjemności będą dla wszystkich. Podobno jest duża pula pieniędzy unijnych do wykorzysta-nia na ochronę środowiska , ciepła woda może być z elektrociepłowni. Jeszcze jedno możemy zrobić coś sami dla siebie, mamy piękne nowe drogi na wsiach, do tych dróg dochodzą pola uprawne, zaraz na szosie ro-sną krzaki z tych pól oraz zboże też czasem rośnie na asfalcie! Zwłaszcza na Kępie na drodze do Trątnowic. Zarówno w Słomni-kach na chodnikach mieszkańcy sprzątają przy posesjach chodniki, tak i na wsiach sprzątają obejścia, to niech również gospo-darze pól dbają o wygląd pola przy drodze. Mamy Sołtysów na wsiach, oni mają bliski kontakt z gospodarzami powinniśmy dbać sami o nasze dobro. Jak się sami nie posza-nujemy to nas nikt nie poszanuje. O wodach termalnych w Słomnikach się nie mówi, bo było wiele krytyki, zbyt wiele! Skrzyw-dzono osoby które chciały zrobić dla gmi-ny pożytek, zostali wyśmiani i oczernieni. Jeżeli dalej będzie takie podejście do in-westycji to każdy następny będzie się bał, nie mówię żeby coś dla Słomnik zrobić, ale będą się bać i zniechęcać żeby nawet napisać, bo zostaną wyśmiani. Czy jest szansa aby nasze marzenia się spełniły? Je-żeli będziemy pomagali naszym władzom odniesiemy sukces.

Z pozdrowieniami dla wszystkich czytelników i mieszkańców.

Joasia Strona

Czekamy na Państwa od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00 – 21.00. W tych godzinach można samodzielnie obejrzeć eksponaty. Na zwiedzanie z krótką prelekcją prosimy umawiać się telefonicznie: 12 388 11 49 lub meilowo: [email protected] dzieci i młodzieży szkolnej mamy ciekawe lekcje i warsztaty muzealne. Szczegóły na stronie www.mgckslomniki.pl

Muzeum Ziemi Słomnickiej zaprasza!

Czynne w godzinach:

pon – pt: 8.00 – 21.00

Page 5: zdarzyło się

5

Głos Słomnik listopad 2013

nasza szkoła

W dniu 15.10.2013 roku w Szkole Podsta-wowej w Kacicach odbył się uroczysty apel z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Uroczy-stość zaszczyciła swoją obecnością pani rad-na Irena Podsiadło oraz zaproszeni goście i rodzice. Z okazji święta nauczycieli ucznio-wie klas V i VI pod okiem wychowawczyń – pani mgr Haliny Kulik oraz pani mgr Rok-sany Ciszewskiej – przygotowali specjalny, okolicznościowy apel. Przygotowane scenki kabaretowe parodiujące życie szkoły, wywo-łały salwy śmiechu zebranych na uroczysto-

ści nauczycieli, rodziców i uczniów. Młodzi aktorzy podeszli do swoich zadań z dużym profesjonalizmem. Nie zabrakło również życzeń oraz występu wokalno–muzyczne-go przygotowanego przez panią mgr Teresę Ordę, który był dużą i miłą niespodzianką dla nauczycieli. Ten szczególny dzień był również okazją do złożenia całej społeczno-ści szkolnej życzeń przez panią dyrektor mgr Alinę Ordę oraz wręczenia nagród dyrektora szkoły za osiągnięcia w pracy dydaktyczno–wychowawczej dla pani mgr Doroty Mirow-

skiej, pani mgr Marty Krzywdy, pana mgr inż. Artura Kaszuby. Do życzeń dołączyli również rodzice, dziękując nauczycielom za zaangażowanie i prace z dziećmi.

R.C.

Zaczęło się 20 września, w którym to dniu starsze dzieci z grupy „Pajacyków” i „Wie-wiórek” włączyły się w 20. edycję akcji „Sprzątanie Świata”. Wraz z innymi uczest-nikami Odkrywali Czystą Polskę sprzątając najbliższe otoczenie swojego budynku.4 października, w ramach uczenia się do-brych nawyków żywieniowych, dzieci z grupy „Biedronek” oraz grupy „Motyl-ków” wraz ze swoimi wychowawczyniami przygotowały, a następnie ze smakiem spo-żyły sok marchewkowo–jabłkowy. I nikt po tych zajęciach nie ma już wątpliwości, że owoce i warzywa są smaczne i zdrowe.Najbardziej uroczysty i rozbudowany charakter miało obchodzone tradycyjnie w naszej placówce „Święto Pieczonego Ziemniaka”. Jego obchody rozpoczęły się 7 października w naszym przedszkolnym ogrodzie od wspólnego odśpiewania przez wszystkie dzieci powitalnej piosenki. A uczestniczyły w nim dzieci z grup: „Bie-dronek”, „Pszczółek” i „Motylków” ze swymi nauczycielkami. Po radosnym po-witaniu była cała seria zabaw–konkurencji, w których głównym rekwizytem były ziem-niaki. Było więc, między innymi, poszuki-wanie ukrytych w ogrodzie ziemniaków,

Ostatni miesiąc minął w naszym przedszkolu pod znakiem troski o tradycję, zdrowie i otaczający nas świat.

z wychowawczyniami wykonały ziemnia-czane medale. Stały się one trwałą pamiątką obchodzonego święta, którą dzieci zabrały do domów.Następnego dnia podobne obchody miały miejsce w gospodarstwie p. Urszuli Zieliń-skiej i uczestniczyły w nich starsze dzieci z przedszkola przy ulicy Mickiewicza.Pamiętaliśmy także o rozwoju wrażliwości na piękno i sztukę. Dnia 21 października dzieci z grupy „Pajacyków” i „Wiewiórek” ze swymi wychowawczyniami odwiedzi-ły teatr GROTESKA w Krakowie, gdzie uczestniczyły w przedstawieniu „Tygrys Pietrek”. Wraz z głównym bohaterem mogły nauczyć się, że każdy się boi, ale prawdzi-wa odwaga polega na pokonywaniu swojego strachu.Jesień to także czas prac w ogrodzie. Mogły je z bliska poznać dzieci z grupy „Pszczó-łek”, które 9 października, wraz ze swoją wychowawczynią założyły „cebulkowy ogród”. Z wielkim zaangażowaniem sadzi-ły cebulki tulipanów i żonkili z nadzieją, że wyrosną z nich piękne, kolorowe kwiaty. Czekamy więc z niecierpliwością na wio-snę, by je zobaczyć pod naszymi oknami.Ale zanim wiosna przyjdzie będzie długa zima, w czasie której wiele zwierząt ma problem ze znalezieniem pokarmu. By po-móc choć niektórym, przez cały miesiąc październik, trwa w naszym przedszko-lu zbiórka kasztanów i żołędzi dla Parku Czarnego Daniela.

Anna Jurgasik

rzut nimi do kosza oraz tworzenie ziemnia-czanego ludka, któremu dodatkowo trzeba było nadać oryginalne imię. A jak przystało na „Święto Pieczonego Ziemniaka” nie mo-gło zabraknąć konsumpcji tego przysmaku. I trzeba przyznać, że wszystkim, bez wyjąt-ku, bardzo smakował!Dokończenie zabawy miało miejsce już w salach przedszkolnych, gdzie dzieci wraz

Page 6: zdarzyło się

6 nasza szkoła

17 października w Szkole Podstawowej w Kacicach odbyło się uroczyste ślubowa-nie klasy pierwszej szkoły podstawowej. Uczniowie przebrani za Smerfy przedstawili pełną humoru scenkę pt ,,Wielki dylemat, czyli szkoła w Smerfowym Lesie”, które-go puentą było stwierdzenie, że warto się uczyć. Nasze Smerfy spisały się doskonale, odgadując zagadki przygotowane przez naj-starszych uczniów w szkole czyli III klasę gimnazjum i tym samym udowodniły, ze są gotowe, by zostać uczniami. Po przedsta-

a smerfne czapki na granatowe birety, by uro-czyście przystąpić do ślubowania i pasowa-nia. Znając swoje prawa i obowiązki pierw-szoklasiści zobowiązali się do aktywnego uczestnictwa w zajęciach oraz wytrwałości w zdobywaniu wiedzy. Aktu pasowania do-konała pani dyrektor Alina Orda, kierując do dzieci i ich rodziców parę ciepłych słów oraz wręczyła im pamiątkowe dyplomy i legitymacje szkolne. Po części oficjalnej nadeszła pora na pamiątkowe zdjęcia oraz słodki poczęstunek przygotowany przez rodziców. Przedstawienie i całą baśniową dekorację przygotowała wychowawczyni klasy pierwszej pani Teresa Orda.

hufcowy turniej piłki nożnejW sobotę 21 września odbył się Hufcowy Turniej Piłki Nożnej o puchar przechodni Komendanta Hufca Podkrakowskiego. Całe wydarzenie odbyło się na stadionie „Słom-niczanki” w Słomnikach. Organizatorem turnieju była Gromada Zuchowa Iskierki i instruktorzy z Zespołu Szkół w Waganowicach . W turnieju, oprócz gospodarzy udział wzięły drużyny ze Szczepu: „Żółtych” Michałowice, „Zielonych” Węgrzce, Zielonki i „Nadwiślan” z Czernichowa.

Impreza sportowa rozpoczęła się punktual-nie o godzinie 10.00. Rozgrywki toczyły na dwóch boiskach jednocześnie. Po zaciętej walce przy gorącym dopingu kibiców cały turniej w kategorii zuchy wygrali Żółci Gra-cze, drugie miejsce zajęły Iskierki z Waga-nowic, a trzecie miejsce Zielony Galacticos. W kategorii harcerzy młodszych miejsca na podium prezentowały się następująco: miejsce trzecie zajęła 7 Drużyna Harcer-ska II z Waganowic, miejsce drugie Green Team Zielony, a miejsce pierwsze 7 Drużyna Harcerska I z Waganowic strzelając swoim przeciwnikom łącznie 10 bramek. Odrębną kategorię stanowili harcerze starsi, którzy dostarczyli kibicom największej dawki adre-naliny i gorących emocji. Puchar wywalczy-ła drużyna Królewskich Zielonego, która strzeliła podczas meczów aż 34 bramki!

Poza dobrą zabawą, jaka miała miejsce na boiskach można było się także posilić. Przyjaciele harcerzy zadbali o dostarczenie

Piątoklasiści ze Szkoły Podstawowej w ZS im. Stanisława Wyspiańskiego w Waganowi-cach powitali jesień bardzo aktywnie. 25 września wybrali się na wycieczkę. Tym razem środkami lokomocji były rowery. Wyprawa miała charakter rekreacyjno–krajoznawczy.

Trasę rozpoczęliśmy spod szkoły w Waga-nowicach. Następnie udaliśmy się do Pran-docina, dalej „Mogiłkami” (potoczna nazwa drogi łączącej Prandocin z Prandocinem- Iły) do Sosnówki. Nieopodal historycznej, przydrożnej kaplicy zregenerowaliśmy siły. Przy okazji na chwilę wstąpiliśmy do lasu. Stamtąd pojechaliśmy przez Muniakowice

do Prandocina. Tutaj ponownie uzupełni-liśmy braki energii. Wszyscy dzielnie pe-dałowali. Kiedy dojechaliśmy do stadionu w Słomnikach zrobiliśmy dłuższy postój, udało się rozpalić grilla i zjeść upieczo-ne kiełbaski. Oczywiście, kiedy kiełbasa się wędziła nikt nie leniuchował, wszyscy grali w piłkę. Czas niestety płynął szybko i musieliśmy wracać. Ostatni odcinek naszej trasy to droga ze Słomnik do Waganowic (jechaliśmy przez Prandocin–Wysiołek). Około godziny 14.30 byliśmy z powrotem pod szkołą. Wszyscy zadowoleni i o dziwo nie zmęczeni stwierdzili, że powinniśmy częściej wyruszać w tak malownicze trasy. Tereny naszych okolic są jesienią naprawdę piękne. Warto je poznać, a przy okazji spę-dzić czas w ruchu i na świeżym powietrzu.

Może zapaleni rowerzyści powiedzą, że taką krótką trasą nie ma się co chwalić, jed-nak dla nas był to pierwszy taki wspólny rajd. Sprawdziliśmy, że razem damy radę. Teraz z wielką chęcią wybierzemy się na kolejną rowerową wycieczkę. Wszystkich zmęczonych, znudzonych i zapracowanych gorąco zachęcamy do wygospodarowaniu czasu, aby aktywnie spędzić czas tej pięk-nej jesieni.

K. Fundament

uczestnikom potrzebnej energii i upiekli dla nich kiełbaski. O bezpieczeństwo na bo-isku dbał Adrian Sadowski, który zawsze w ekspresowym tempie udzielał pomocy poszkodowanym i bardzo szybko przywra-cał formę drużynom lekko kontuzjowanych graczy. Cały turniej nie odbyłby się także gdyby nie sędziowie: Kamil Łakomy i Seba-stian Zadencki, których oczom nie umknęły nawet najmniejsze meczowe wydarzenia.

GZ ISKIERKI

wieniu przy pomocy swoich mam Smerfy zmieniły swoje ubranka na stroje galowe,

Page 7: zdarzyło się

7

Głos Słomnik listopad 2013

zdarzyło się

W budynku „starej szkoły” przy ul. Ko-ściuszki swoje siedziby ma obecnie kil-kanaście różnorodnych instytucji, porad-ni, stowarzyszeń, punktów, itp., a są to: Miejska Biblioteka Publiczna w Słomni-kach; Specjalistyczna Poradnia Psycholo-giczno–Pedagogiczna Powiatu Krakow-skiego, Filia w Słomnikach; Świetlica Profilaktyczna „Przystań” – dla dzieci i młodzieży; Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Krakowie, Filia w Słom-nikach; Związek Emerytów i Rencistów w Słomnikach; Międzyszkolne Stowarzy-szenie Sportowe w Słomnikach – strzelni-ca sportowa; Miejsko–Gminny Związek Sportowy Stowarzyszeń Kultury Fizycznej w Słomnikach; Koło Polskiego Związku Wędkarskiego Słomniki; Punkt informa-cyjno–konsultacyjny dla członków rodzin z problemami alkoholowymi – radca praw-ny, doradca zawodowy, prawnik; Punkt kon-sultacyjny dla ofiar przemocy – pracownik socjalny, psycholog; Zakład fryzjerski. Wszystkie te podmioty od lat borykały się z problemami związanymi z ogrzewa-niem swoich pomieszczeń. Dotychczasowe ogrzewanie elektryczne było kosztowne i nie w pełni zabezpieczało odpowiednie warunki zarówno pracownikom jak i oso-bom korzystającym z usług. Problem wy-sokich opłat za energię elektryczną oraz

niedogrzanie pomiesz-czeń, które ulegały degradacji stanowiły wyzwanie dla władz gminy. Od dłuższego czasu zabiegały one o pozyskanie środków na wykonanie cen-tralnego ogrzewania w budynku tak po-trzebnym, dobrze usy-tuowanym i mającym wartość historyczną oraz mentalną dla spo-łeczności lokalnej. Montaż instalacji cen-

tralnego ogrzewania wraz z grzejnikami w pomieszczeniach Miejskiej Biblioteki Publicznej w Słomnikach właśnie dobiegł końca. Zabezpieczone centralnie ciepło dla tej instytucji podniesie standard lo-kalu i usług świadczonych mieszkańcom gminy. Kwoty wydatkowane na drogie ogrzewanie będą mogły być wykorzystane m. in. na liczniejsze spotkania autorskie, rozbudowę kolorowego aneksu dla dzieci, różnego rodzaju warsztaty, imprezy czy-telnicze, lekcje biblioteczne, kursy języko-we, itp. Zgodnie z Ustawą o bibliotekach i Statutem instytucji do podstawowych jej zadań należy gromadzenie, opracowywa-nie i udostępnianie zbiorów bibliotecznych ale też popularyzacja książki, informacji i czytelnictwa. W związku z tym MBP w Słomnikach organizuje: cyklicznie spo-tkania autorskie (np. z autorami: Marią Czubaszek, Danutą Grechutą, reporterem wojennym – Wojciechem Jagielskim), wieczory poezji i benefisy lokalnych twór-ców (Miry Michalskiej–Contu, Zbigniewa Naumowicza, Haliny Michalskiej, Anny Wójcik). Mimo braku odpowiedniej sali z wielkim powodzeniem odbywają się 2 w miesiącu spotkania Dyskusyjnych Klubów Książki (dla dorosłych i dla dzieci przedszkolnych). Imprezy czytelnicze takie jak np. konkursy recytatorskie, spektakle,

spotkania promujące czytelnictwo („Po-etycka lokomotywa”, „Kryminaliści w Bi-bliotece”, przedstawienie profilaktyczne „Konkurs”) odbywają się gościnie w sali widowiskowej MGCK, natomiast spotkania DKK dla dzieci w Przedszkolu Samorzą-dowym, a DKK dla dorosłych w czytelni i Świetlicy „Przystań” lub tak jak w paź-dzierniku 2013 r. w pałacu w Niedźwiedziu. Odwiedzający bibliotekę są zorientowani, że księgozbiór jest na bieżąco uzupełniany w nowości wydawnicze, lit. popularno–nauk., książki dla dzieci i młodzieży oraz klasykę literatury w miejsce tej „zaczyta-nej”. Pod względem zasobności księgozbio-ru (liczba woluminów) biblioteka zajmuje 4 miejsce w Powiecie Krakowskim, wśród 17 bibliotek gminnych, po Krzeszowicach i Skawinie. Najbardziej aktywnym czytel-nikom przyznawane są nagrody książko-we. W roku ubiegłym 15 osób otrzymało „Monografię Słomnik” autorstwa Klau-dii Kaczor–Skrężyny. Od lat w bibliotece publicznej można bezpłatnie skorzystać z trzech komputerów z dostępem do Interne-tu. W październiku b.r., w związku z przystą-pieniem MBP w Słomnikach wraz z filiami do Programu Rozwoju Bibliotek, wszystkie te placówki otrzymały nowoczesny sprzęt komputerowy, kolorowe urządzenia wie-lofunkcyjne, aparaty cyfrowe, projektor z ekranem, laptopa, głośniki, itd. Dążenie do świadczenia nowoczesnych usług oraz dbałość o zapewnienie optymalnych wa-runków i szerszej oferty wpływa na pozy-skiwanie nowych grup odbiorców.Odwiedzjący bibliotekę wyrażają swoją aprobatę dla podjęcia przez władze gminy inwestycji, która przyczyni się do oszczęd-ności publicznych środków finansowych i zwróci w ciągu kilku lat. Cieszy rów-nież fakt, że poprzez instalację centralnego ogrzewania wyraża się troska o książnicę, która przechowuje i bezpłatnie udostęp-nia umysłowy dorobek ludzkości zawarty w gromadzonych zbiorach.

M. J.

W poprzednim numerze pokazaliśmy sprzęt ratowniczy, jaki został zakupiony dla naszej straży: nożyco–rozpieracz marki Lukas. Dzisiaj pokazujemy motopompę szlamową – SWT 100 zakupioną z udziałem funduszy przekazanych przez Zarząd Rady Osiedla Słomniki. Po tragedii, jaka przeżyli nasi mieszkańcy podczas wylania rzeki Szrenia-wy, Przewodniczący Zarządu Rady Osiedla Słomniki pan Dariusz Kwiecień wystąpił z inicjatywą zakupu nowej motopompy szlamowej, która służyłaby w przypadkach podtopień (oby ich nie było) poszkodowa-nym i pomoże usuwać szybko skutki zalań. Na ten cel Zarząd podjął Uchwałę o przeka-

zapytania o cenę, zakupiliśmy motopompę szlamową o dużej wydajności tj. 2000 litrów na minutę. Jest to pompa angielska z silni-kiem japońskim składana w Polsce z pełna gwarancją i serwisem. Motopompa koszto-wała naszą straż 7506 zł brutto. Kwotę 3 006 złotych dołożyła straż z funduszy własnych, które są tworzone z pieniędzy otrzymywa-nych na wynajem sali, akcji kalendarzo-wej, dotacji z gminy oraz datków od sym-patyków naszej straży. W dniu 18.10.2013 motopompa została symbolicznie przeka-zana do eksploatacji druhom OSP Słomni-ki przez Przewodniczącego Zarządu Rady Osiedla Słomniki pana Dariusza Kwietnia.

Prezes OSP Słomnikiinż. Jan Plutecki

zaniu 4 500 zł do dyspozycji naszej straży. Po przeprowadzonym przetargu w formie

Page 8: zdarzyło się

8 zdarzyło się

12 października odbył się w remizie OSP w Słomnikach wieczorek z okazji Dnia Seniora. Uczestniczyło w nim ponad stu seniorów.

Na początku przewodnicząca ZERiI w Słomnikach powitała gości i złożyła życzenia. Wśród zaproszonych była prze-wodnicząca Zarządu Okręgowego w Kra- kowie, która również złożyła seniorom ży-czenia. Następnie przewodnicząca Związ-ku w Słomnikach zapoznała wszystkich z działalnością związku w roku 2013 i zachęcała do wyjazdów turystycznych w roku przyszłym.Wszyscy dobrze się bawili, śpiewali i tań-czyli oraz raczyli przygotowanymi specjal-nie potrawami.

B. Wiecha

Spotkanie rozpoczęła Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Słomnikach Maria Jędrychowska witając wszystkich zebranych gości oraz zadając autorowi pierwsze pyta-nia. Kolejne, zadawane już przez gości, poja-wiały się naturalnie w trakcie rozmowy z au-torem. Dlaczego został pan dziennikarzem? Jak korespondenci wojenni radzą sobie ze stresem? Czy w czasie zbierania materia-łów korzystał pan z pomocy tłumaczy? Czy utrzymuje pan kontakt z bohaterami swoich tekstów? – to tylko niektóre z kwestii, jakie poruszali miłośnicy literatury faktu obec-ni na spotkaniu. Na wszystkie pytania pan Wojciech odpowiadał szczerze i zwięźle, podpierając się swoimi osobistymi przemy-śleniami oraz wspomnieniami z wyjazdów do Afganistanu czy RPA. Szeroko wypo-wiadał się na temat odporności psychicznej, wymaganej od korespondentów wojennych, oraz sposobów walki ze stresem. Wielu mo-ich znajomych, po powrocie z wyjazdów na wojnę rezygnowało ze swojej pracy, nie byli w stanie wytrzymać napięcia, często zmie-niali pracę, chcieli pomagać potrzebują-cym (…) Ja nie miałem nigdy problemu ze stresem, nie miałem koszmarów. Problem

przeważnie polegał na tym, że „potwory- wspomnienia” chodziły za ludźmi którzy jeździli na wojny, nie dawały im normalnie żyć, mnie nigdy to nie dotyczyło. Myślę, że ten zawód jest w pewien sposób zespolony z moją naturą – podkreślał pan Jagielski. Równie ciekawie, z uśmiechem, opowiadał o swoich młodzieńczych latach i miłości do literatury zaszczepionej przez mamę biblio-tekarkę: U nas książki były zawsze, a ich pi-sanie było uznawane za zajęcia szczególne, wręcz elitarne. Mówił o pierwszej pracy, licznych wyjazdach, krajach, jakie dane mu było zobaczyć oraz ludziach, których poznał w czasie zbierania materiałów do artykułów. W trakcie spotkania nie obyło się również bez pytań dotyczących rodziny – głównie o książkę Grażyny Jagielskiej, żony pana Wojciecha, w której opisuje ona trudy życia z korespondentem wojennym. Rozmowa z autorem na koniec zboczyła więc na tory życia osobistego. Pan Wojciech opowiadał o chorobie żony, ich wspólnych wyjazdach zagranicznych, dzieleniu się trudnymi prze-życiami.Spotkanie trwało prawie dwie godziny, ale minęły one niespodziewanie szybko. Za-

Późnym popołudniem 11 października, w auli Pałacu Wodzickich w Niedźwiedziu, mia-ło miejsce spotkanie z wybitnym dziennikarzem i pisarzem Wojciechem Jagielskim. Odwiedził naszą gminę na zaproszenie Miejskiej Biblioteki Publicznej w Słomnikach oraz Dyskusyjnego Klubu Książki.

sługą tego była przyjemna, kameralna at-mosfera panująca tego dnia na auli Pałacu Wodzickich oraz pasjonujące wspomnienia pana Jagielskiego, który posiada niezwykły dar opowiadania, cechujący najlepszych pi-sarzy. Spotkanie zakończył mały poczęstu-nek, przy którym można było wymienić się spostrzeżeniami i przemyśleniami, jakie na-suwały się po zaledwie kilku godzinach spę-dzonych z tym niezwykłym człowiekiem.

J.A.

Wojciech JagielskiAbsolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu War-szawskiego, tuż po studiach dziennikar-skich zaczął pracę w PAP–ie. Potem, przez 21 lat, był redaktorem Gazety Wy-borczej, po czym powrócił do współpra-cy z PAP. Współpracuje z BBC, publiku-je w Le Monde. Od wielu lat obserwuje konflikty zbrojne w Afganistanie, Tadży-kistanie, Czeczenii i Gruzji. Wydał pięć książek dotyczących Afga-nistanu, Czeczenii i Kaukazu, Ugandy i RPA: „Dobre miejsce do umierania”, „Modlitwa o deszcz”, „Wieże z kamie-nia”, „Nocni wędrowcy”, „Wypalanie traw”.

Page 9: zdarzyło się

9

Głos Słomnik listopad 2013

zdarzyło się

20 października dzieci i rodzice z naszej gminy mogli po raz kolejny uczestniczyć w Spotkaniu z teatrem. Tym razem Centrum Kultury odwiedził Teatr Lalki i Aktora „Parawan”, działający przy Centrum Kultury Dworek Białoprądnicki w Krakowie.

Spotkanie z teatrem rozpoczęło się w MGCK warsztatami teatralnymi, w czasie któ-rych dzieci projektowały i ozdabiały maski z papier–mache. Głównym tematem prac miał być podwodny świat, więc stoły przy których pracowały dzieci bardzo szybko za-pełniły się wizerunkami syrenek, rekinów i kolorowych rybek. Punktualnie o 17.00 na sali widowiskowej MGCK rozpoczął

się spektakl „Bajka rybaku i złotej rybce” w wykonaniu aktorów Teatru Lalki i Aktora „Parawan”. Widownia dopisała, a aktorzy na 60 minut przenieśli wszystkich – dzie-ci i rodziców – w zaczarowany świat baśni opowiadającej o poczciwym, starym rybaku, jego złej zonie i rybce spełniającej życzenia.Uczestnictwo w warsztatach oraz wstęp na przedstawienie były bezpłatne dzięki Towa-rzystwu Kulturalno–Sportowemu, które na ten cel pozyskało specjalne środki od Bur-mistrza Gminy Słomniki.

J.A.

Dziewczyny i chłopaki odblaskowe noszą znaki, Chcesz by widział cię kierowca noś od-blaski boś nie owca!, Noś odblaski, będziesz dziarski, Gdy na życiu Ci zależy noś odblaski na odzieży – to tylko niektóre z haseł jakie można było wyczytać z plakatów i szyldów przygotowanych przez dzieci ze Szkoły Podstawowej w Słomnikach na 4 października.

Właśnie tego dnia, przy pięknej słonecznej pogodzie, kolorowy i bardzo liczny tłum ubranych w odblaski dzieci przemasze-rował ulicami Słomnik. Cel? Promować bezpieczeństwo najmłodszych na drodze. W korowodzie nie mogło więc zabraknąć maluchów wyposażonych w odblaskowe ka-mizelki (których używają również podczas szkolnych spacerów). Starsi uczniowie nie byli gorsi – przez całą drogę wykrzykiwali hasła wzywające do noszenia odblaskowej odzieży i rozdawali przechodniom kolorowe przywieszki, a wszystko to robili z uśmie-chem i niesamowitą energią. Nie pierwszy raz uczestniczyli w programie Odblaskowa szkoła. Program ten, promujący bezpieczeń-stwo na drodze, już w zeszłym roku wpisał się w kalendarz wydarzeń Szkoły Podstawo-wej w Słomnikach. Wielobarwny przemarsz był jednak tylko jedną z wielu inicjatyw podejmowanych w ramach Odblaskowej

szkoły. W tym roku zaplanowano również konkurs plastyczny dla dzieci, szkolenia dla nauczycieli z zakresu udzielania pierwszej pomocy oraz turniej wiedzy z zakresu bez-pieczeństwa ruchu drogowego.

J.A.

Page 10: zdarzyło się

10 inicjatywy kulturalne

19 października harcerze z Waganowic zaprosili wszystkich do udziału w grze tereno-wej. Zgłosiło się 8 drużyn oraz osoby indywidualne, które do grup zostały dołączone. Zadania, trasę, mapy, zasady gry, materiały itp. przygotowali instruktorzy harcerscy, nauczyciele i pracownicy Zespołu Szkół w Waganowicach jako projekt w programie Dom Kultury+ Inicjatywy Lokalne.

Kto wziął udział w grze? Wspaniałe, rado-sne dzieci z Niedźwiedzia razem z nauczy-cielkami – „Crazy Niedźwiedź”, dzielni gimnazjaliści z Prandocina z nauczycielką – „Citek sp. z o.o.”, zuchy z Waganowic czyli „Iskierki”, harcerze z Waganowic jako „Klopsiki” (bez zjawisk pogodowych za to z grupą osób, które dołączyły do gry w ostat-niej chwili oraz z zespołem wokalnym Aj-lasz z Centrum Kultury), „Elfiki”– harcerze z Waganowic, „Jest dobrze”– harcerze z dru-żyny Nieprzetartego Szlaku wraz z wolon-tariuszami, „50+ Kultura”– wspaniali mło-dzi seniorzy uczestniczący w piątkowych zajęciach w Centrum Kultury, uczniowie ze Szczytnik wraz z opiekunami czyli „Sło-neczniki”. Najmłodszy uczestnik gry jechał z tatą i nieco starszym bratem w wózku i za-kończył grę wcześniej, bo zgłodniał. Razem było nas ponad 160 osób – z plakietkami gry terenowej, w dobrym humorze i przy wspa-niałej słonecznej pogodzie przemierzyliśmy trasę ok. 8 km, wzbudzając zainteresowanie przechodniów.

Najpierw była krótka wizyta w Muzeum Ziemi Słomnickiej i opowieść o Kazimierzu Wielkim i początkach miasta Słomniki. In-formacje notowane w notatnikach okazały się potem przydatne na szlaku. W oczekiwa-niu na lekcję muzealną można było zagrać w grę Skarby Ziemi Słomnickiej. Trzeba też było wykonać zadanie – odszyfrować 3 hasła i wyjaśnić ich znaczenie. Wszyscy wiedzieli kim był Kazimierz Wielki, a kim Tatarzy. Natomiast Paweł Knafel został roz-poznany jako… jakiś ważny generał.Wyruszające z mapą w teren drużyny po-szukiwały informacji, miejsc i wykonywały zadania. Na Rynku w Słomnikach szukały miejsc pamięci i wiadomości o kościele pa-rafialnym oraz pobliskiej synagodze. Trzeba było między innymi dopytać o wszystko na-potkanych słomniczan. Przy placu targowym na ulicy 3 Maja czeka-ły na nas informacje o herbie Słomnik, jego wyglądzie i symbolice, a zadaniem każdej drużyny było wykonanie herbowego Archa-nioła Michała. Dalej trasa prowadziła przez tzw. Króliczkę na ulicę Kolejową. Tam przy grocie solnej rozwiązywaliśmy krzyżówkę na temat hi-storii Słomnik i szkicowaliśmy panoramę miasta. Na stacji PKP poznaliśmy historię budowy linii kolejowej Kraków–Miechów. Podzi-wialiśmy archiwalne zdjęcia z otwarcia dworca z okresu międzywojennego, za-warte w albumie „Słomniki w starych fo-tografiach”. Rozwiązaliśmy także zadanie

matematyczne o pociągu, który jedzie do Słomnik i do Zakopanego. Zadania o pocią-gach są zawsze emocjonujące…We dworze w Kacicach powitał nas śre-dniowieczny szłomiarz, strzelaliśmy z łuku niczym drużynnicy z tamtych czasów. „Wy-szywaliśmy” cekinami na czarnym kartonie kwiatowe motywy krakowskiego gorsetu, a przede wszystkim zwiedziliśmy dwór w Kacicach dzięki uprzejmości właściciela p. Wiesława Wolnego – pasjonata i gawę-dziarza, który wie o dworze więcej niż kto-kolwiek. Ostatni odcinek trasy wiódł pod Centrum Kultury, a ostatnie zadanie – to wspaniały posiłek przygotowany przez Koło Gospodyń Wiejskich z Prandocina Wysiołka w parku. Było to zadanie niełatwe – pysznych potraw regionalnych wiele- na ciepło, na zimno, na ostro i na słodko. Ciężko było nie spróbować wszystkiego, ale za to jak przyjemnie!Na koniec każda z drużyn zaprezentowała siebie i swoje prace. Wszystkie po drodze wymyśliły swoje nazwy, okrzyki, zawo-łania, piosenki. Obejrzeliśmy też zdjęcia z trasy na dużym ekranie kinowym, bo trak-cie posiłku instruktorzy MGCK przygoto-wali prezentację. Pożegnaliśmy się po harcersku – w kręgu z iskierką, a mamy nadzieję, że do następnej gry terenowej. Wszystkim za wspólne od-krywanie historii i kultury, za przyjacielską atmosferę i życzliwość dziękujemy.

Czuwaj! Druh Radek Konieczny

Dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu Dom Kultury+

Page 11: zdarzyło się

11

Głos Słomnik listopad 2013

inicjatywy kulturalne

Słomnicka w żyłach płynie krew, mikrofon, radość, taniec, śpiew. Zasady proste w życiu mam, nie rób drugiemu tego, czego ty nie chcesz sam!Muzyka, przyjaźń, radość, śmiech. Życie łatwiejsze staje się. Zaśpiewaj lepiej niż Wojciech Mann, potem ruszamy razem w tan!Będzie! Będzie zabawa! Będzie się działo! I znowu nocy będzie mało. Będzie głośno, będzie radośnie Znów prześpiewamy razem całą noc.To słowa piosenki, która była motywem przewodnim w naszym projekcie w ramach programu Dom Kultury+ Inicjatywy lokal-ne. I 27 października w sali widowiskowej Centrum Kultury było jak w tej piosence i jak nazwie projektu: radośnie.

W Maratonie Radosnego Śpiewania wzię-ło udział 12 grup: od maluchów z przed-szkola po seniorów: 2 grupy z Przedszkola Samorządowego w Słomnikach, Promyki, Promyczki i Dzieci z Waganowic, chór Pri-mavera i zespół Primavera Plus – z Poskwi-towa, zespół Metrum ze Smrokowa i Parko-szowic, zespoły Ajlasz i WBD ze Słomnik, Stowarzyszenie Kobiet Aktywnych z Rata-jowa, uczestnicy programu 50+ Kultura.Śpiewała też publiczność- z zespołami oraz samodzielnie- zgodnie z wydrukowanymi śpiewnikami, w których znalazły się znane dobre polskie piosenki jako przerywniki po-między występującymi na scenie. Wszyst-kim towarzyszył zespół akompaniujący śpiewającym i publiczności.Śpiewaliśmy bez przerwy około dwóch godzin- jak na pierwszy maraton to dużo. Najważniejsze, że zarówno publiczność, jak i uczestnicy nie chcieli się rozejść, śpiewali i tańczyli także po zakończeniu a do domów

wrócili ze śpiewem na ustach. A to oznacza, że już myślimy o kolejnym maratonie!Słomnickie rytmy, polska moc! Znów prześpiewamy całą noc! niech nie opuszcza nas ten stan i znów ruszymy razem w tan!Będzie! Będzie zabawa! Będzie się działo! I znowu nocy będzie mało. Będzie głośno, będzie radośnie Znów prześpiewamy razem całą noc.

Dawid PyrdaDofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu Dom Kultury+

Page 12: zdarzyło się

12 inicjatywy kulturalne

Kończymy udział w programie: uruchomili-śmy szkołę rysunku i malarstwa, odbyliśmy wycieczkę na Kopiec Piłsudskiego, zaśpie-waliśmy radośnie w maratonie, przemierzy-liśmy szlak gry terenowej. Wszystkie zgłoszone inicjatywy lokalne spełniły swój cel – cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, czyli były odpowiedzią na potrzeby kulturalne naszego środowiska. I co teraz? Mamy przestać malować, kiedy powstały stałe, liczne grupy miłośników rysowania i malowania? Nie planować kolejnego maratonu, kiedy w trakcie niedzielnego śpiewania zgłosiły

Dla młodzieży to forma ekspresji, wyrażenia emocji, samego siebie i swoich możliwości. Szkicujesz dzbanek – a sam sobie odpowia-dasz: potrafię. Co piątek ręka lepiej współ-pracuje z okiem; farby się już nie mieszają, ale ja je mieszam; nadaję formę i tworzę. I ten sam dzbanek na stole jest na kartonie dzbankiem takim, jak ja go widzę. Dla dziecka z mamą, dla dziecka z tatą – ry-sowanie i malowanie jest budowaniem rela-cji i więzi. Razem tworzymy nieistniejące światy i opowiadamy o nich. Mały uczy się, że dorosły lubi wszystko mieć na rysunku takie, jakie jest. Dorosły zaczyna rozumieć, że ciekawiej jest namalować z wyobraźnia i uczuciem – jak mama ma czerwoną twarz

12 października odbył się wyjazd na Kopiec Piłsudskiego w Krakowie. Został on zorganizowany w ramach programu Dom Kultury+ Inicjatywy Lokalne. Pomysł na „kulturalny weekend” zainicjowali animatorzy Grupy Wsparcia dla Rodziców dzie-ci objętych integracją w ZS Waganowice. Adresatami były rodziny dzieci i młodzieży niepełnosprawnej.

Wynikiem naszej współpracy z Centrum Kultury była zaplanowana kulturalna wy-cieczka, na którą zgłosiło się 16 rodzin. Wspólnie udaliśmy się do Krakowa, aby pod opieką przewodnika odkrywać historię Kop-ca Piłsudskiego. Spacerując po Lasku Wol-skim z zapartym tchem podziwialiśmy uro-kliwe barwy jesieni. Główną atrakcją naszej wędrówki było wejście na Kopiec Piłsud-skiego. Z tego miejsca mieliśmy możliwość oglądać piękną panoramę Krakowa. Następ-nie ul. Wędrowników zeszliśmy do Polany Bielańskiej, po drodze zatrzymaliśmy się

przy kapliczce Matki Bożej Wędrowników. Dalej podeszliśmy pod klasztor kamedułów na Bielanach. Urokliwie piękna o tej porze roku Polana Bielańska zrekompensowała nam brak możliwości wejścia do klasztoru (wstęp do klasztoru mają tylko mężczyźni, w wyznaczonych do tego porach, kobiety mogą odwiedzić to miejsce tylko w 12 wy-znaczonych dniach roku). Następnie żółtym szlakiem do ul. Żubrowej i wzdłuż parkanu zoo wróciliśmy do punktu początkowego naszego spaceru. Tutaj w kawiarnianym

ogródku zajęciami plastycznymi uwieczni-liśmy „zdobycie” kopca. Najmłodsi uczest-nicy mieli za zadanie ulepić jego makietę z masy solnej, w którą zostały wbite chorą-giewki z imionami bohaterów zadania. Wy-cieczkę zakończyliśmy wspólnym obiadem na świeżym powietrzu. Podczas wędrówki zrobiliśmy wiele zdjęć, z których powstanie mała wystawa fotograficzna. Radość na twa-rzach uczestników jest najlepszym dowo-dem, na to że był to dobry pomysł spędze-nia wolnego czasu. Oby takie spotkania były inspiracją do „naładowania akumulatorów” po często ciężkich i pracowitych tygodniach.I na koniec refleksja: uczyńmy z naszego projektu cykliczne spotkanie, aby integro-wać się poprzez udział w kulturze!

Katarzyna Fundament

się już na rok następny dwie grupy z widow-ni, bo uznały, że bycie tylko podśpiewującą publicznością to za mało? Nie zorganizować kolejnego kulturalnego weekendu, choć ten się udał i zostawił na-dzieję na następny – inny, nowy, według własnego pomysłu? Nie ruszyć znowu na szlak gry terenowej, kiedy wokół tyle ciekawych miejsc, ludzi i historii do poznania? Oczywiście – nie. Projekty zakończone zgodne z regułami programu kontynuujemy po prostu jako Centrum Kultury. Będą ko-lejne gry, maratony, wyjazdy i cały czas uczymy się rysowania i malowania. Uczest-

nicy programu podpowiedzieli nam, czego oczekują. Od września do listopada wypró-bowaliśmy się nawzajem i jesteśmy teraz partnerami – gotowymi na nowe wyzwania. I oczekujemy, że pojawią się nowi inicjato-rzy, lokalni liderzy, szaleńcy i zapaleńcy, z którymi wspólnie podejmiemy niejedno kulturalne przedsięwzięcie.

(a.b.)

na portrecie namalowanym przez dziecko, to nie dlatego, że maluch nie rozróżnia ko-lorów, tylko dlatego, że czerwony to naj-piękniejszy dla niego kolor. Więc nie chodzi o czerwona twarz, niebieską trawę czy słoń-ce w paski, tylko o uczucia. I ty – mamo i tato – nie oceniaj, ale zapytaj: dlaczego?

Dla dorosłych to wolność i skrzydła. Młodość i odwaga. Zwłaszcza dla bardzo dorosłych. Dla mnie udział w programie Dom Kultury+ Inicjatywy lokalne to doświadczenie – cie-kawe spotkania ludzi otwartych, twórczych, którzy tak wiele mogą, tak bardzo chcą, tak ogromnie się cieszą. A przecież to właśnie jest istotą wszelkiej twórczości.

Jan Biczysko

Dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu Dom Kultury+

Page 13: zdarzyło się

13

Głos Słomnik listopad 2013

rzecz ważna i ciekawa

Porobnica włochatka jest jednym z 8 ga-tunków porobnic wykazanych na terenie Polski i jednym z czterech gatunków wy-stępujących na terenie gminy Słomniki. Od początku prowadzenia badań monitoringo-wych, tj. od roku 1981, notowana jest nie-przerwanie. Omawiany gatunek występuje w Polsce w dwóch odmianach barwnych, ja-snej i czarnej. W okolicach Słomnik wystę-puje populacja o ubarwieniu szaro–rudym.Zarówno samce, jak i samice są większe od pszczoły miodnej i wymiarami ciała zbliżo-ne są do robotnic trzmieli. Długość języczka odpowiada w przybliżeniu długości ich cia-ła (10–13 mm). Samice są silnie owłosione (stąd nazwa gatunku). Porobnica włochatka należy do pszczół wcze-snowiosennych, gnieżdżących się w ziemi. Pierwsze osobniki spotkać można zaraz po stopieniu się śniegu (czasami już w połowie marca), a ostatnie po 70–90 dniach od wyj-ścia z zimowli, tj na początku czerwca. W warunkach naturalnych chętnie zasiedla strome ściany wąwozów, wały nadrzeczne, głęboko wykrojone drogi, urwiste zbocza i miedze. Nie unika glinianych ścian starych budynków, glinianych polep i kamiennych fundamentów spojonych gliną. Samice tworzą gniazda płytko pod po-wierzchnią ziemi (7–10 cm). Typowe gniaz-do składa się z przedsionka, kanału główne-go i kilku kanałów bocznych z komórkami. Zależnie od stopnia rozwoju gniazdo liczy od kilku do 25 komórek lęgowych. W nich samice składają pokarm dla larw, który ma postać półpłynnej mieszaniny pyłku i nek-taru. Ściany komórek nasączone są tward-

niejącą wydzieliną gruczołu odwłokowego, zabezpieczającą gniazdo przed mikroorga-nizmami chorobotwórczymi i utratą wilgo-ci. Larwy pozbawione są kokonów i leżą nagie w komórce, na warstwie pokarmu. Przeobrażenie w dorosłą pszczołę nastę-puje we wrześniu, jednak wylot owadów w pełni uformowanych następuje dopiero po ustąpieniu zimy. Wówczas wszystkie osobniki przegryzają żuwaczkami ściany swoich komórek ziemnych i wydostają się na zewnątrz, korzystając z korytarza prowa-dzącego do wyjścia. Włochatka wykazuje się niezwykłymi ce-chami biologicznymi i użytkowymi. Znana jest z wyjątkowej odporności na niesprzyja-jące warunki klimatyczne i małej podatności na choroby. Jest pszczołą zwinną, pełną tem-peramentu, aktywną od wczesnych godzin rannych aż do zmroku (15 godzin w ciągu dnia). Pod względem zwinności lotu nie ustępuje tak sprawnym lotnikom jak ważki i mszyczniki. Pszczoły te potrafią błyskawicznie podry-wać się do lotu i zaniepokojone trwać za-wieszone w powietrzu, bacznie obserwując teren. Niezwykła ostrożność sprawia, że każdy ruch w ich najbliższym otoczeniu skutkuje ucieczką. Ich całkowity brak agre-sywności i unikanie bezpośredniego kon-taktu z ludźmi zmienia nasze wyobrażenie o pszczołach, kojarzonych zwykle z wojow-niczą i żądlącą pszczołą miodną. Predyspozycje biologiczne porobnicy wło-chatki świadczą o tym, że jest ona waż-nym czynnikiem zachowania równowagi biologicznej w całej biocenozie i odgrywa

znaczącą rolę w zapylaniu wiosną wielu ga-tunków roślin uprawnych i dziko rosnących. Na liście jej roślin pokarmowych, obejmu-jącej 136 gatunków, znajdują się wszyst-kie gatunki drzew i krzewów owocowych oraz liczne gatunki roślin ozdobnych i zie-larskich. Wykazano ją m. in. na: jabłoni, gruszy, czereśni, wiśni, śliwie, brzoskwi-ni, porzeczce czarnej i czerwonej, borówce wysokiej, borówce niskiej, jagodzie kam-czackiej, agreście i żurawinie. Najchętniej odwiedza borówkę wysoką, jagodę kam-czacką i jabłoń, podobnie jak najwcześniej kwitnącą miodunkę ćmę (tutaj nazywaną tabaczkami) i pierwiosnek wyniosły. O dużej wartości omawianego gatunku świadczyć może także szybkie tempo pra-cy na kwiatach (w ciągu 1 minuty samice wizytują 11–31 kwiatów; w ciągu życia od-wiedzają około 337 tysięcy kwiatów; pobór nektaru trwa zaledwie 1–3 sekund) i moż-liwość wykonywania lotów po pokarm w niesprzyjających warunkach pogodowych (wizytowanie roślin w czasie dużego za-chmurzenia i pogody dżdżystej, a nawet słabego deszczu; podejmowanie lotów już w temperaturze 7°C). Porobnica włochatka jest pierwszym gatun-kiem pszczoły, u którego wykryto zdolność pozostawiania śladu zapachowego na od-wiedzanych kwiatach. Samice potrafią przy tym rozpoznawać zapachy różnych osobni-ków i określać atrakcyjność kwiatów po in-tensywności pozostawionego przez nie śladu (słabnąca intensywność zapachu odpowiada wzrostowi poziomu odtwarzającego się w kwiecie nektaru). Unikanie kwiatów nie-dawno odwiedzonych i wizytowanie tylko tych, w których odtworzyły się już zapasy słodyczy jest przejawem efektywnego dzia-łania i niespotykanym kierunkiem ewolucji tego gatunku. Z uwagi na stosunkowo niewielki dystans lotów po pokarm (150–400 metrów od gniazd) porobnica włochatka jest cenionym zapylaczem roślin uprawianych w ogrodach przydomowych i na niewielkich plantacjach. Jej ochronę ułatwia naturalna skłonność sa-mic do tworzenia dużych skupisk gniazd i wysoka trwałość naturalnych agregacji, wynikająca z przywiązania samic do miej-sca gnieżdżenia.W ostatnim dziesięcioleciu, z uwagi na degradację dogodnych siedlisk, włochat-ka spotykana jest coraz rzadziej. To, czy dalej będzie notowana zależeć będzie m.in. od objęcia ochroną miejsc jej gnież-dżenia i rozważnego stosowania środków ochrony roślin.

Dr inż. Stanisław Flaga

Page 14: zdarzyło się

14 nasze osiedle

O tym, że osiedlowa zieleń i ogródki pie-lęgnowane przez naszych mieszkańców są wyjątkowe nie trzeba nikogo przekonywać,

zieleni wzbogaciła się o krzewy berberysu purpurowego – tj krzewu o barwie wpada-jącej w czerwień, który wkomponowany

pomiędzy tuje ożywił je i nadał nowego image. Jako uhonorowanie dla miesz-kańców, którzy każdego roku pielęgnują ogródki, Pani Prezes Spółdzielni Lucyna Probola w tym roku przygotowała wy-jątkowe upominki – a są to... przepiękne iglaki,– tuje kulki, które zostały wręczone, wszyst-kim tym którzy wnoszą swój wkład w wizerunek osiedla.

Pozostając w temacie osiedlowej zieleni, z przykrością stwierdzamy, że są osoby, któ-re niestety niweczą wieloletni efekt dbania o zieleń. W ostatnim czasie doszło na terenie osiedla do kradzieży iglaków – 3 szt. kulek oraz 2 szt. tui kolumnowej zasadzonych w skalniaku pomiędzy blokiem nr 1 i 5. Bul-wersuje fakt, że kradzież dokonana była pod oknami mieszkańców, a sprawca bezczelnie przyszedł, wyrwał i poszedł. Kradzieży do-konano 26 września 2013 roku o godz. 20:15 pod czujnym okiem monitoringu. Pana, który dokonał tego czynu uprasza się o do-browolny zwrot własności mieszkańców osiedla, natomiast Panią o zwrot 3 iglaków wyrwanych z gazonów posadowionych za blokiem nr 1. Jeżeli tak się nie stanie, nazwi-ska i fotki z monitoringu zostaną podane do publicznej wiadomości.Informację tą publikujemy aby odwieść in-nych od tego typu praktyk. Osiedle jest mo-nitorowane i każdy taki incydent niesie za sobą konsekwencje.

E.S.

Dla przypomnienia:

DZWON ŻÓŁTY:BUTELKI PLASTIKOWE – ZGNIECIONEOPAKOWANIA PLASTIKOWE PO PŁYNACHPLASTIKOWE REKLAMÓWKI, WORKI, TORBYKARTONY PO MLEKU, SOKACHPUSZKIDROBNY ZŁOM, GARNKI, POKRYWKIFOLIA ALUMINIOWA DZWON ZIELONY:BUTELKISŁOIKIOPAKOWANIA SZKLANE

DZWON NIEBIESKI:GAZETYKSIĄŻKIPAPIERTEKTURA

Od 1 lipca 2013 roku w Polsce zaczęły obowiązywać zapisy znowelizowanej usta-wy o gospodarowaniu odpadami (Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gmi-nach). Od tego momentu właścicielem odpa-dów stała się Gmina i to ona w drodze prze-targu wybrała firmę MPGO Miechów która na terenie Gminy Słomniki odbiera śmieci.Mieszkańcy osiedla Świerczewskiego już od wielu lat prowadzą segregację w sys-temie dzwonowym, robią to dobrze i z za-angażowaniem, bo mają świadomość, że w ten sposób oszczędzają pieniądze i zara-zem środowisko.Jednak nowa ustawa zaostrzyła przepisy dotyczące segregacji. W miesiącu maju br. wszyscy mieszkańcy tj 240 rodzin złożyli deklaracje śmieciowe w których deklarowali czy będą segregować śmieci czy też nie, od tego faktu zależy opłata naliczana za wy-

wóz odpadów stałych – jest to odpowiednio: 6,00 zł za osobę za odpady selektywne oraz 12,00 zł za osobę za odpady nie selektywne. 99,9% mieszkańców zadeklarowało, że bę-dzie śmieci segregować.W efekcie rozmów prowadzonych przez Spółdzielnię z MPGO Miechów doprowa-dziliśmy do wymiany starych, uszkodzo-nych i zardzewiałych kontenerów na odpady stałe, które znajdują w wiatach śmietniko-wych na nowe, plastikowe, w kolorze nie-bieskim, natomiast w miesiącu wrześniu MPGO dokonał wymiany wszystkich dzwo-nów na fabrycznie nowe, co cieszy oko po-nieważ te stare były zniszczone, popisane wulgaryzmami.Dziękujemy mieszkańcom za poważne po-dejście do tematu segregacji.

JESTEŚMY DUMNI, ŻE NASI MIESZ-KAŃCY SĄ EKO!!!

E.S.

wystarczy na nie spojrzeć. Piękno zamknięte w drzewach, iglakach oraz bujnych kwiatach, które czarują obserwatorów jest bezcenne.Roślinność na terenie Spółdzielni ulega sta-łej metamorfozie, w ostatnim czasie, paleta

Po zasadzeniu ich w osiedlowych ogród-kach zapewne dodatkowo podniosą ich urok. Wszystkim ogrodnikom serdecznie dzięku-jemy!!!

Page 15: zdarzyło się

15

Głos Słomnik listopad 2013

nasze osiedle

Mało kto wie, że chodniki biegnące wokół osiedla wzdłuż ul. Świerczewskiego są wła-snością Gminy Słomniki. W październiku 2012 roku, kiedy Spółdzielnia Mieszka-niowa w Słomnikach dokonała przemiany terenu znajdującego się przy ścianie szczy-towej bloku nr 1, zerwany został dziurawy oraz popękany beton, który był prowizorką chodnika i stwarzał zagrożenie dla prze-chodniów, oraz wycięty został krzew bzu, który robił za „publiczną toaletę”, wówczas cały teren został ogrodzony oraz nasadzo-ny iglakami. Kiedy trwała metamorfoza terenu za blokiem nr 1, niestety niektórzy mieszkańcy zareagowali dość impulsywnie, myśląc że Spółdzielnia Mieszkaniowa po-zbawia mieszkańców chodnika, i teraz mu-szą chodzić po ulicy... Zaplanowane prace wymagały czasu na swoją realizację, gdyż Spółdzielnia przystępując do reorganizacji terenu miała świadomość, że Urząd Gminy dokończy brakującą cześć chodnika o któ-ry Spółdzielnia zabiegała od lat, a póki co ułożony został z płyt chodnikowych tymcza-sowy chodnik, aby mieszkańcy nie musieli korzystać z alternatywy, jaką była jezdnia.W lipcu 2013 roku chodnik został wykona-ny, za co Władzom Gminy bardzo dzięku-

jemy. Powstały również dodatkowe miej-sca parkingowe przed blokiem nr 1... i jest pięknie. W tym samym czasie przemianie ulegały również zatoczki osiedlowe oraz uli-ca biegnąca wokół osiedla która została po części pokryta nową nawierzchnią. Miesz-kańcy osiedla czują jednak niedosyt spowo-

dowany pozostawieniem po pracach przy zatoczkach, popękanego betonu na dotych-czasowych chodnikach przez co wyglądają nieestetycznie, są niebezpieczne i poniekąd psują obraz nowo wykonanych prac.Mamy nadzieje, że niedalekiej przyszłości chodniki będące własnością Gminy będą odnowione.

E.S.

Na spotkaniu mieszkańców w dniu 11 stycz-nia 2013 roku zapadła decyzja o sposobie remontu instalacji centralnego ogrzewania w bloku nr 6 i 7”. Po wyborze firmy, remont poprzedzony inwentaryzacją rozpoczął się w miesiącu czerwcu, aby zdążyć przed pierwszymi chłodami. Tak też się stało w dniu 31 sierpnia inwestycja została za-kończona. Regulacja i odpowietrzenie sie-ci trwa nadal, co jest normalne przy takiej inwestycji. Instalacja centralnego ogrzewa-nia to jedno wielkie urządzenie i tylko pra-

widłowa regulacja hydrauliki pozwoli na oszczędności w poborze ciepła. Instalacja cały czas jest pod nadzorem wykonawcy.Demontaż starej instalacji centralnego ogrzewania potwierdził jej zły stan tech-niczny Rury i grzejniki były w znacznej części skorodowane ich faktyczny stan ka-muflowała warstwa farby nakładana przez mieszkańców przez 40 lat. Część grzej-ników była pokryta grubą warstwą rdzy widocznej na sporządzonej dokumentacji fotograficznej. Był to ostatni moment na jej

wymianę, aby w okresie zimowym nie do-szło do pęknięcia rury jak to miało miejsce niemal każdego roku. Część rur i grzejniki pozostałe z demontażu zgodnie z zapisami umowy zostały sprzedane na złom co obni-żyło koszt inwestycji.„Mieszkańcy podczas remontu wykazali się ogromnym zdyscyplinowaniem i zrozu-mieniem, co w dużej mierze ułatwiło pro-wadzenie prac. Inwestycja była naprawdę uciążliwa, ponieważ, to nie był tylko mon-taż nowej instalacji centralnego ogrzewa-nia, ale również demontaż starej instalacji w 120 zamieszkałych mieszkaniach. Każdy z mieszkańców miał świadomość, że ta in-westycja jest wykonywana dla niego, nie-mniej jednak jestem pełna podziwu i skła-dam serdeczne podziękowania za pomoc i współpracę” powiedziała pani Prezes Lu-cyna Probola.

E.S

Page 16: zdarzyło się

16 nasza historia

Wieś Smroków można zaliczyć do jednej z najstarszych w Polsce. W dokumentach Smroków występuje kilkakrotnie. Po raz pierwszy w roku 1222 jako Smrocaua, a następnie Zmrocow 1236; Smrokowa (1373); Szmrokow 1470; Smrokow 1629. Jest to nazwa dwuznaczna, nie dająca się w pełni sklasyfikować. Zaliczyć ją można do nazw miejscowych dzierżawczych lub topograficznych.Nazwy dzierżawcze oznaczały pierwotnie miejscowość będącą kiedyś własnością czło-wieka, od imienia lub od nazwy godności którego została utworzona. Pod względem budowy słowotwórczej można go zaliczyć do n. dzierż. utworzonych przy pomocy przyrostka –ow. Nazwy topograficzne wy-rażają właściwości topo- lub geograficzne osady. Nazwy te tworzone były od natural-nych obiektów geograficznych, od fauny, od flory, od cech gruntu lub okolicy, od poło-żenia względem innych obiektów, od nazw rzecznych i od nazw gór. Smroków może być więc nazwą przymiotnikową od flory (przyrostek –ow).Reasumując należy stwierdzić, że nazwa Smroków pochodzi od nazwy osobowej Smrok, czyli od imienia jakiegoś Smroka, który w pewien sposób związany musiał być z tą miejscowością. Taka interpretacja tej nazwy zgadzałaby się z przeświadczeniem ludowym o pewnym Smreku lub Smroku, który miał być tu dziedzicem. Druga moż-liwość jest taka, że nazwa ta pochodzi od

cechy topograficznej tego terenu, a miano-wicie od staropolskiego smrok, smrek, czyli od świerków porastających ten obszar. Okolice Smrokowa zasiedlone były już od tysięcy lat, na długo zanim na tereny dzi-siejszej Polski przybyli pierwsi Słowianie (V/VI w.). Na terenie Smrokowa i okolicznych wsi odkryto narzędzia krzemienne pocho-dzące z okresu neolitu (5400–2200 l. p. n. e.). W podkrakowskich miejscowościach, jak na przykład Giebułtowie i Węgrzcach, na-trafiono na pochówki szkieletowe z tego okresu. W grobach tych odnaleziono naczy-nia, siekiery i toporki z kamienia. W lipcu 2003 roku na terenie Smrokowa prowa-dzone były prace wykopaliskowe, podczas których odkryto groby wojowników oraz naczynia i przedmioty codziennego użytku, pochodzące z okresu neolitu. Wszystko to świadczy niezbicie o istnieniu osadnictwa na tym terenie sięgającego głęboko czasów prehistorycznych.(...) Ianuseuici cum Smrocaua, Uuansirov, Cholouici; hae villae respondent in grano de XX modiis episcopalibus (…)Powyższy fragment tekstu jest pierwszym zapisem o Smrokowie pochodzącym z roku 1222. Nazwa ta pojawia się w dokumencie uposażającym klasztor w Prandocinie (wła-ściwie w Kacicach), przez Wisława, dziedzi-ca Prandocina, i brata Iwona, biskupa kra-kowskiego. Smroków jest tu wymieniony, obok między innymi Januszowic i Wężero-wa, jako jedna z wsi z której dochody z dzie-

sięciny, należne biskupowi krakowskiemu w wysokości dwudziestu miar zboża, zosta-ją przekazane na rzecz klasztoru w Pran-docinie. W roku 1244 Prandota, biskup krakowski potwierdza te nadania w doku-mencie wystawionym na rzecz klasztoru mogilskiego. 1236 rok jest dla Smrokowa jedną z najważniejszych dat w jego histo-rii, wówczas bowiem zostaje on sprzedany konwentowi miechowskiemu i od tej pory jest on związany z tym zakonem na prawie 500 lat. Dokument zatwierdzający ten stan rzeczy został wystawiony w Krakowie przez proboszcza kościoła świętego Floriana, Wita na rzecz Henryka, proboszcza zakonu miechowskiego. Bożogrobcy zapłacili wów-czas za prawa do tej wsi 60 marek.W roku 1287 Leszek Czarny wydaje wy-rok zasądzający Smroków zakonowi mie-chowskiemu w związku z pozwem z ja-kim wystąpili spadkobiercy Wita Mikołaj i Wojciech z Graboszowa. Domagali się oni wówczas zwrotu spornej wsi twierdząc, iż była ona jedynie zastawiona za trzydzieści marek, a nie sprzedana. Na rozprawie od-stąpili jednak od tych roszczeń. W 1339 w dokumencie proboszcza mie-chowskiego Benedykta występuje jako świa-dek sołtys ze Smrokowa, Jakub. Świadcz to o tym, że przed tą datą wieś musiała zostać przeniesiona z prawa polskiego na niemiec-kie. Dokładniejszych jednak danych na ten temat nie posiadamy.1374 – z dokumentu wystawionego przez arcybiskupa gnieźnieńskiego, Jarosława dowiadujemy się o sporze jaki wybuchł po-między klasztorem mogilskim a miechow-skim o dziesięcinę ze Smrokowa. Cystersi zatrzymali swe dochody, co obrazują póź-niejsze dokumenty, między innymi Liber Beneficiorum. Z roku 1376 pochodzi dokument zawiera-jący zaświadczenie kupna przez sołtysa ze Smrokowa, Marka i jego żony Hanki udzia-łu spadkowego swego szwagra Marcina. Ten sam Marek w 1380 kupił od Halki z Proszo-wic ½ łana w Smrokowie za 12 grzywien.W 1385 Pesko, sędzia prawa niemieckiego wystawia dokument zatwierdzający sprze-daż przez Dominika Krzeczka ½ łana sołty-siego w Smrokowie zakonowi bożogrobców za 11 marek. Tego samego roku proboszcz Stanisław Stojko kupuje dla konwentu

Igła kościana

Page 17: zdarzyło się

17

Głos Słomnik listopad 2013

nasza historia

miechowskiego od Marka sołtysa Smro-kowa, jego żony Hanki, szwagra Marcina i Dominika Krzeczka sołectwo w Smroko-wie za 106 grzywien.W 1385 proboszcz St. Stojko dokupił pół łana za 11 grzywien, zaś proboszcz Michał z Radomska nabył dalsze 5 łanów. Na tych gruntach został urządzony folwark klasztorny, do którego przynależał także młyn. We wsi było 18 łanów kmiecych, 3 zagrody i karczma.1412 Niemierza z Krzelowa, kanonik kate-dry krakowskiej i kustosz kolegiaty św. Flo-riana, przyjmuje w dożywocie od klasztoru miechowskiego folwark we wsi Smroków z 4 zagrodnikami, świniami, kurami, etc.Bardzo cennym źródłem do dziejów Smro-kowa jest Liber beneficiorum Jana Dłu-gosza. Zawarte są tu informacje m.in. na temat struktury własności, składu spo-łecznego, dochodów i obszaru naszej wsi. Analiza tego źródła zostanie przytoczona w rozdziale następnym, podobnie jak kilkoma innymi dotyczącymi spraw gospodarczych.Najdawniejszych dziejów Smrokowa nie da się właściwie ustalić. Jak już wcześniej wspominano najstarsza zapiska o tej wsi po-chodzi z roku 1222, jednak musiała ona ist-nieć już na długo przedtem skoro czerpano z niej już dochody i płacono dziesięciny. Wiadomo bowiem, że nowo zakładane wsie były zwalniane z wszelkich obciążeń i to nieraz na okres do kilkudziesięciu lat, co miało pomóc w zagospodarowaniu się i za-chęcić ludzi do zakładania nowych osad.Pewnym punktem odniesienia przy próbie ustalenia początków naszej wsi może być jej nazwa, choć już z góry należy zaznaczyć, że tego typu chronologia bywa nadzwyczaj chwiejna, a czasem bardzo myląca. Nazwa Smroków zaliczana jest do nazw dzierżaw-

czych lub topograficznych. Nazwy tego ro-dzaju są nazwami zaliczanymi do jednych z najstarszych. Nazwy dzierżawcze i topo-graficzne, zdaniem Witolda Taszyckiego po-wstały w VI–IX w. Z poglądami tymi jednak polemizuje kilku innych językoznawców.Z dużym prawdopodobieństwem możemy jednak powiedzieć, że Smroków powstał nie później jak przed 1200 rokiem, a z ryzykiem możemy datę jego powstania umieszczać nawet w czasach przed chrześcijańskich. Smroków od najdawniejszych czasów leżał przy prastarym szlaku handlowym łączą-cym Kraków z Miechowem. Jest to odnoga głównego szlaku, zwanego gościńcem kra-kowskim, który łączył te obszary z resztą Polski od niepamiętnych czasów, a przebie-gał z Krakowa w kierunku północnym przez Michałowice – Widomą – Iwanowice – Sie-ciechowice – Gołczę – Witowice – Tyczycę do Żarnowca i dalej aż do Torunia. Droga na Miechów odgałęziała się we Widomej

i biegła albo przez Słomniki – Prandocin, albo z ich ominięciem przez Kacice – Sła-wice – Poradów, przebiegała więc w pobli-żu naszej wsi, jak twierdzi J. Pycia przez nią wzdłuż Szreniawy. Droga, którą dzisiaj zwiemy E–7 nie istniała, a podwaliny pod nią położono dopiero w 1830 r., do tego cza-su więc używano starego szlaku Kraków – Miechów.Na temat pierwotnych zajęć ludności Smro-kowa i życia na tym terenie trudno coś wła-ściwie szczególnego powiedzieć, poza ogól-nymi stwierdzeniami charakteryzującymi życie przeciętnych ludzi z tego okresu. Waż-nym wydarzeniem dla dalszych losów Smro-kowa było niewątpliwie zakupienie go przez bożogrobców miechowskich w 1236 r. Od tego czasu wieś ta jest nieodłącznie związana z tym zakonem. Klasztor miechowski stop-niowo zyskiwał coraz większą potęgę na terenie ziemi miechowskiej. Działo się to dzięki kolejnym nadaniom możnowładz-twa na jego rzecz oraz dzięki bogaceniu się zakonu. Duży wpływ na jego rozwój miały też kolejne immunitety i przywileje nadawane przez poszczególnych władców, zwłaszcza w okresie rozbicia dzielnico-wego. To wszystko nie pozostawało bez wpływu na sytuację wsi podległych zako-nowi, w tym Smrokowa. Zależność ta niosła ze sobą pewne obciążenia, ale też znaczne korzyści. Zakon przyczynił się znacznie do rozwoju okolicznych terenów. Wprowadził odpowiednią organizację, zapewniał ochro-nę handlu, wprowadzał szereg innowacji. Smroków związany jest jeszcze z jednym z klasztorów, a mianowicie z klasztorem cystersów w Mogile. Jak już wspominano wcześniej w 1222 Iwo Odrowąż założył w Kacicach klasztor na utrzymanie którego przeznaczył dochody z dziesięcin pochodzą-ce między innymi ze Smrokowa. Klasztor w Kacicach nie przetrwał długo, bo zaledwie do roku 1225, kiedy to przeniesiono go do Mogiły. Wówczas i dochody należne Kaci-com przeszły na rzecz cystersów spod Kra-kowa. W roku 1244 potwierdził to Prandota, biskup krakowski.

Siekierka kamienna

Amforka ze Smrokowa

Page 18: zdarzyło się

18 ogłoszenia

§

Kancelaria Adwokacka 32-090 Słomniki ul. Proszowska 1

§ Kancelaria Adwokacka zawiadamia PT Klientów, że świadczy usługi dla osób fizycznych i osób prowadzących działalność gospodarczą w zakresie:

PORAD PRAWNYCH REPREZENTOWANIA KLIENTÓW W

SPORACH I PROCESACH PRZED WSZELKIMI URZĘDAMI, SĄDAMI POWSZECHNYMI I ADMINISTRACYJNYMI, ZUS, KRUS

w sprawach prawa karnego i wykroczeń sprawy rodzinne (np. rozwody, separacje,

alimenty, podział majątku małżeńskiego) sprawy cywilne (np. dochodzenie odszkodowań,

umowy cywilne, spadki, testamenty, zachowek, odwoływanie darowizn, zasiedzenie i uwłaszczenie, sprawy lokalowe, drogi konieczne, dożywocie itp.)

obsługa osób prowadzących działalność gospodarczą: jednoosobową, spółek cywilnych i spółek prawa handlowego

wnioski i odwołania do ZUS i KRUS, renty i emerytury, sprawy komornicze

księgi wieczyste

UWAGA! Pierwszej porady dla emerytów i rencistów

– udzielam BEZPŁATNIE

Adwokat Andrzej Gąciarz przyjmuje we wtorki w godz. 17.00-19.00, tel. kom. 793-330-905

Zarząd ZERiI w Słomnikach dzięku-je p. Grzegorzowi Żmigrodzkiemu za bezinteresowny transport żywności z Banku Żywności w Krakowie

B. Wiecha

w werSji elektronicznej

Głos Słomnik dostępny jest również w wersji elektronicznej na stronie www.mgckslomniki.pl

Page 19: zdarzyło się

Głos Słomnik informuje:• Nasza gazeta ukazuje się 10 razy w roku

• Materiały do druku należy nadsyłać do ostatniego dnia miesiąca

• Materiały nadesłane w ostatniej chwili mogą się nie zmieścić w danym numerze

• Zamieszczamy tylko materiały zgodne z linią pisma samorządowego

• Redakcja zastrzega sobie prawo do skrótów

• Reklamy przyjmujemy tylko jako gotowe projekty

• Treść ogłoszeń formułuje ogłoszeniodawca

• Za treść ogłoszeń i reklam Redakcja nie ponosi odpowiedzialności

• Materiały do gazety należy wysyłać na adres: [email protected]

• Wszelkie informacje dostępne są na www.mgckslomniki.pl lub pod numerem telefonu: 12 388 11 49

W piątek, 20.09

10.00 – Warsztaty taneczne – Tańce w kręgu

11.30 – Warsztaty wokalne

W piątek, 4.10

10.00 – Warsztaty taneczne – Tańce w kręgu

11.00 – Warsztaty rękodzieła artystycznego

W piątek, 11.10

10.00 – Warsztaty teatralne – Pamięć i interpretacja

11.00 – Aktorsko z muzyką w tle

W piątek, 18.10

10.00 – Warsztaty taneczne – Tańce w kręgu

11.30 – Warsztaty wokalne

Spotkania odbywają się w Miejsko–Gminnym Centrum Kultury w Słomnikach. Udział w warsztatach jest bezpłatny. Zapisy oraz informacje pod nr tel.: 12 388 11 49

W najbliższym czasie zapraszamy na następujące zajęcia:

W ramach projektu Kultura 50+ organizujemy cykle spotkań, warsztatów i wykładów, mające na celu promowanie aktywnego stylu życia seniorów.

W piątek, 20.09

10.00 – Warsztaty taneczne – Tańce w kręgu

11.30 – Warsztaty wokalne

W piątek, 4.10

10.00 – Warsztaty taneczne – Tańce w kręgu

11.00 – Warsztaty rękodzieła artystycznego

W piątek, 11.10

10.00 – Warsztaty teatralne – Pamięć i interpretacja

11.00 – Aktorsko z muzyką w tle

W piątek, 18.10

10.00 – Warsztaty taneczne – Tańce w kręgu

11.30 – Warsztaty wokalne

Spotkania odbywają się w Miejsko–Gminnym Centrum Kultury w Słomnikach. Udział w warsztatach jest bezpłatny. Zapisy oraz informacje pod nr tel.: 12 388 11 49

W najbliższym czasie zapraszamy na następujące zajęcia:

W ramach projektu Kultura 50+ organizujemy cykle spotkań, warsztatów i wykładów, mające na celu promowanie aktywnego stylu życia seniorów.

W piątek, 22.11

10.00 – Porady kosmetyczne / Turnej gier karcianych

12.00 – Warsztaty wokalne

W piątek, 29.11

16.00 – Wieczór andrzejkowy (zapisy do 25.11.)

W piątek, 6.12

10.00 – Spotkanie z podróżnikiem S. Bielakiem

12.00 – Warsztaty wokalne

W piątek, 13.12

10.00 – Spotkanie w muzeum

11.00 – Warsztaty rękodzieła – ozdoby świąteczne

Page 20: zdarzyło się

Niedziela, 24.11.2013 r.godz. 18.00

Sala widowiskowa Miejsko–Gminnego Centrum

Kultury w Słomnikach

Cena biletu 20 zł. Bilety do kupienia w sekretariacie Miejsko–Gminnego Centrum Kultury w Słomnikach. Więcej informacji pod nr tel. 12 388 11 49, mailowo: [email protected] lub na stronie www.mgckslomniki.pl