słowo dla Życia - debniki.sdb.org.pldebniki.sdb.org.pl/dd/dd232 · odnośnie henocha księga...
TRANSCRIPT
Pismo Parafii św. Stanisława Kostki w Krakowie 17 czerwca 2007 nr 232 (662)
Nierzadko widzimy Pana Jezusa biorące-go udział w jakimś przyjęciu. Jednak nie bie-rze w nich udziału dla własnej wygody czy z łakomstwa. Również podczas posiłków przynosi grzesznikom nawrócenie i odpusz-czenie grzechów. Wszyscy wokół wiedzieli, że tylko Pan Bóg może odpuszczać grzechy. Pytali się, więc zdumieni: „Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?” Otóż właśnie Pan Jezus, Boży Syn ma władzę odpuszcza-nia grzechów. Odpuszcza je wszystkim na-wróconym grzesznikom, którzy przychodzą
do Niego z wiarą, z podobną wiarą, jaką miała kobieta prowadząca grzeszne życie. Każdy, kto otrzymał przebaczenie grzechów odcho-dzi w pokoju. Natomiast ci, którzy uważają, że nie potrzebują się spowiadać, którzy uwa-żają się, jak faryzeusze, za sprawiedliwych, tego daru pokoju nie otrzymują. Tacy ludzie słabo kochają Pana Boga, nie są Mu wdzięcz-ni, uważają się za ludzi sprawiedliwych i do-brych, a takimi nie są. Pamiętajmy aby się często i dobrze spowiadać.
Ks. Robert Wróblewski SDB
Żyj w pokoju
Słowo Dla Życia
Jeden z faryzeuszów zaprosił Go do siebie na posiłek. Wszedł, więc do domu fa-ryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku, i stanąwszy z tyłu nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem. Widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: „Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą”. Na to Jezus rzekł do niego: „Szymonie, mam ci coś powiedzieć”. On rzekł: „Powiedz, Nauczycielu!” „Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden wi-nien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, daro-wał obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował?” Szymon odpowiedział: „Sądzę, że ten, któremu więcej darował”. On mu rzekł: „Słusznie osądziłeś”. Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: „Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dla-tego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje”. Do niej zaś rzekł: „Twoje grzechy są odpuszczone”. Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: „Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?” On zaś rzekł do kobiety: „Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!”
Łk 7, 36-50
2
JUBILEUSZ 45.LECIA KAPŁAŃSTWA
KS. MIECZYSŁAWA KACZMARZYKA
Ks. Mieczysław Kaczmarzyk urodził się w głęboko religijnej rodzinie, 4 sierp-nia 1935 r w Ostrowach k. Częstochowy. Dzieciństwo miał bardzo trudne, gdyż cała rodzina, wraz z 70 innymi rodzina-mi, została w 1941 r. wysiedlona przez okupanta na przymusowe roboty do obecnej miejscowości Chróścina (po niemiecku Kraschen), w pobliżu Lesz-na. Po wyzwoleniu w 1945 r. rodzina pozostała już w tej miejscowości na Zie-miach Odzyskanych, gdyż dom rodzin-ny zajmowali inni krewni. Mieczysław, w przyspieszonym tempie nadrabiał klasy szkoły podstawowej, aby w 1950 r. wstąpić do Salezjańskiego Niższego
Seminarium w Marszałkach k. Ostrze-szowa, a następnie wstąpić do Zgro-madzenia Salezjańskiego i wspólnie przeżywaliśmy rok Nowicjatu w Kopcu k. Częstochowy.
Ks. Mieczysław ukończył studia filozoficzne w naszym Seminarium w Krakowie, a teologiczne kontynuował w Seminarium diecezjalnym w Lublinie i tam, dokładnie 45 lat temu, 10 czerwca 1962 r. otrzymał świecenia kapłańskie z rąk ks. bpa Piotra Kałwy. Następnie na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim odbył studia z zakresu Filologii Polskiej. Wkrótce potem został powołany przez władze Uniwersytetu, który w tym cza-
3
sie otrzymał od władz państwowych, długo oczekiwaną zgodę na wydawa-nie Encyklopedii Katolickiej, aby zor-ganizować redakcję i przygotowywać hasła i artykuły do tej Encyklopedii. W przeciągu 6 lat pracy w Redakcji, którą rozpoczynały 3 osoby, zespól rozrósł się i liczył 30 osób i zdołano już wydać pierwsze dwa tomy Encyklopedii.
W 1975 r. ks. Mieczysław został od-wołany z Lublina i mianowany dyrekto-rem salezjańskiej wspólnoty w Krakowie na Konfederackiej, a po niespełna roku Przełożony Generalny Zgromadzenia, mianował go Inspektorem Salezjańskiej Prowincji św. Jacka w Krakowie, obej-
mującej wtedy obszar od Przemyśla do Lubina Legnickiego i od Zakopanego aż po Poznań. Przełożony Generalny, po dokonaniu wizyty dwóch istniejących wtedy w Polsce Salezjańskich Inspek-torii, podjął decyzję podziału na cztery Inspektorie.
Ksiądz Inspektor Kaczmarzyk na-wiązał dobrą współpracę z Ks. Kard. Karolem Wojtyłą i z Księdzem Pryma-sem Kard. Wyszyńskim, przeprowadził podział Inspetorii Krakowskiej, tworząc z niej Ispektorię Wrocławską pod wezw. Św. Jana Bosko, uzyskując odpowied-nie zatwierdzenie władz państwowych. W czasie swego posługiwania jako In-
JUBILEUSZ 45.LECIA KAPŁAŃSTWA KS. MIECZYSŁAWA KACZMARZYKA
4
spektor, otrzymał także od miejscowych władz zezwolenia: najpierw na rozbudo-wę naszego Seminarium, przy ul Tynie-ckiej 39 i siedziby Inspektoratu, przy ul. Bałuckiego 8, oraz Domu dla młodzieży w Szczyrku. Troszczył się o nowe powo-łania, dbał o odpowiedni poziom forma-cji i studiów młodych Salezjanów, wysy-łał na studia w kraju i zagranicę oraz na misje. Umiał tworzyć wśród współbraci klimat rodzinny, otaczać opieką dzieci i młodzież.
Przełożony Generalny, po zakoń-czeniu przez ks. Kaczmarzyka posługi Inspektora, w uznaniu jego zasług, od-wołał go z Krakowa do Rzymu, gdzie w Domu Generalnym współpracował
z Postulatorem Generalnym w przygo-towywaniu procesów beatyfikacyjnych Sług Bożych: ks. Filipa Rinaldiego, trze-ciego następcy św. Jana Bosko i ks. Augu-sta Czartoryskiego, których do chwały ołtarzy wyniósł Ojciec Święty Jan Paweł II. Ks. Mieczysław był cenionym współ-pracownikiem w domu Generalnym, był też w bliskich kontaktach z Ojcem Świętym. Po 16 latach pracy w Rzymie, mocno osłabiony na zdrowiu, powrócił do umiłowanego Krakowa, gdzie, aby w miarę swoich sił, służyć Bogu i lu-dziom, pełniąc posługę kapłańską.
Z jubileuszowego kazania ks. A. Dziędziela
5
6
PROCESJA BOŻEGO CIAŁA 2007
W tym roku procesję Bożego Ciała poprowadził i piękną homilię wygłosił ks. Marek Chrzan, Inspektor Inspektorii św. Jacka z siedzibą w Krakowie.
Ewangelie śpiewali ks. Andrzej Król, ks. Mieczysław Kaczmarzyk, ks. Woj-ciech Strzelecki i ks. Wojciech Kraw-czyk. Pan Bóg obdarzył nas piękną po-godą i obfitością swoich łask. Wszyscy
uczestnicy mieli swój wkład w piękny i uroczysty charakter procesji. Na szcze-gólne wyróżnienie zasługują dzieci, któ-re dzielnie zniosły całą drogę i szczerze sypały Panu Jezusowi kwiaty. Chrystus kolejny raz przeszedł naszymi ulicami bo pragnie nam błogosławić i pokazać jak bardzo nas kocha. Niech nasza mi-łość będzie równie wielkoduszna.
7
8
PROCESJA BOŻEGO CIAŁA 2007
9
10
PROCESJA BOŻEGO CIAŁA 2007
11
12
NADZIEJA ZMARTWYCHWSTANIA – W STARYM TESTAMENCIE CZ. IV
Wiara Izraelitów w zmartwychwsta-
nie zmarłych ma swoją genezę w moc-
no zakorzenionym w narodzie przeko-
naniu, że Bóg jest sprawiedliwy i musi
kiedyś odpłacić ludziom, którzy na
ziemi zostali skrzywdzeni i niewinnie
cierpieli. Ta właśnie wiara zmusza Izra-
elitów do szukania wyrównania krzywd
poza grobem. Tej wierze towarzyszy-
ła też nadzieja samego człowieka, że
dzięki mocy ożywiającej Boga, będzie
mógł być nagrodzony nowym życiem,
życiem z Bogiem w wieczności.
Zanim jednak Izraelici stali się zdol-
ni do wyrażenia niezachwianej wiary
w zmartwychwstanie w ścisłym tego
słowa znaczeniu, znali historię Heno-
cha i Eliasza, których Bóg w nadzwy-
czajny sposób zabrał do siebie, czy
naukę proroków o odrodzeniu się do
nowego życia. Dotyczyła ona wpraw-
dzie odrodzenia się narodu (zarówno
fizycznego jak i duchowego) niemniej
jednak prowadziła do zrozumienia
i przyjęcia prawdy o zmartwychwsta-
niu, choćby w oparciu o fakt, że u Boga
wszystko jest możliwe.
Henoch i Eliasz - nadzwyczajny sposób odejścia z życia ziemskiego.
Prawo śmierci jest powszechne
i obejmuje wszystkich ludzi. Stary Te-
stament ukazuje nam osoby, które zo-
stały wyjęte spod tego prawa. Są nimi:
jeden z patriarchów – Henoch i prorok
Eliasz.
Odnośnie Henocha Księga Rodzaju
mówi: „Żył Henoch w przyjaźni z Bo-
giem, a następnie znikł, bo zabrał go
Bóg”(5, 24), a Jezus Syrach mówi: „He-
noch podobał się Panu i został przenie-
siony jako przykład wiedzy o Bogu dla
przyszłych pokoleń” (44, 16). Na ozna-
czenie tego przejścia autorzy używają
słowa „zabrać” hebr. laqah, który może
oznaczać zarówno wyjątkowy sposób
opuszczania świata i życia, jak i nagłą
śmierć (a tym samym uchronienie go
przed potopem). Sam jednak opis wska-
zuje na to, że chodzi tu o wydarzenie
niezwykłe, różne od śmierci, jaka jest
zwykłym losem każdego człowieka.
Określenie: żył w przyjaźni z Bogiem,
zgodnie z tradycją kapłańską oznacza
ZMARTWYCHWSTANIE W SENSIE PRZENOŚNYM
13
żywy kontakt z Bogiem, który obej-
muje znajomość Bożych planów oraz
nienaganną postawę religijno-moralną.
Z pewnością istnieje wewnętrzny zwią-
zek między doskonałością życia He-
nocha a jego zniknięciem. Te tradycję
o zabraniu Henocha można rozumieć
jako przeczucie, że Bóg może niektó-
rych ludzi wybawić i wyłączyć spod
prawa śmierci.
Podobnie rzecz się ma odnoś-
nie Eliasza. Druga Księga Królewska
przedstawia Eliasza, który szedłszy
wraz z Elizeuszem został zabrany
wśród wichru na ognistym rydwanie
ku górze, do niebios (2 Krn 2, 11). Nie
ma tu mowy o śmierci, ale o zabraniu
z ciałem i duszą do nieba. Niektórzy
ojcowie Kościoła uważali, że Eliasz zo-
stał zabrany w jakieś nieznane miejsce,
skąd powróci w czasach ostatecznych.
Nie można z tego faktu wnioskować,
że Eliasz umarł i zmartwychwstał, ale
że żyje i cieszy się zjednoczeniem z Bo-
giem. A stało się to tak w skutek szcze-
gólnej interwencji Boga, który jako Pan
życia i śmierci może czynić wszystko.
Odrodzenie do nowego życia.
Wiara Izraelitów w sprawiedliwą od-
płatę po śmierci przeczuwała, że w wy-
równaniu krzywd powinno brać udział
ciało ludzkie, które przede wszystkim
dotknięte było cierpieniem. Potwier-
dzeniem takiego rozumienia może być
wypowiedź Hioba. „Lecz ja wiem: Wy-
bawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako
ostatni. Potem me szczątki skórą odzie-
je, i ciałem swym Boga zobaczę. To
właśnie ja Go zobaczę, moje oczy go uj-
rzą, nie kto inny; moje nerki już mdleją
z tęsknoty” (19, 25-17). Tak brzmi tekst
Biblii hebrajskiej i tak przetłumaczony
pozostał w Biblii Tysiąclecia. Św. Hiero-
nim jednak w Vulgacie przetłumaczył
te słowa w następujący sposób: „Wiem,
że Odkupiciel mój żyje i w dniu osta-
tecznym zmartwychwstanę z ziemi
i na nowo oblekę się w skórę i w ciele
moim zobaczę mojego Boga”. Wydaję
się jednak, że autor tego tłumaczenia
tak jednoznacznie zinterpretował ten
tekst, gdyż znał już naukę Nowego Te-
stamentu na temat zmartwychwstania.
14
NADZIEJA ZMARTWYCHWSTANIA – W STARYM TESTAMENCIE
Nie ulega wątpliwości, że w tekście he-
brajskim (choć bardzo źle zachowanym
i stąd trudności w tłumaczeniu) autor
wyraża niezłomną nadzieję, że ujrzy
Boga, swego wybawcę. Nastąpi to wte-
dy, gdy ciało zostanie zniszczone przez
chorobę, a Hiob zmartwychwstanie,
bądź wtedy gdy Hiob zostanie uzdro-
wiony ze swojej choroby. Jeśli weźmie
się pod uwagę całą Księgę Hioba, to
treść jej wskazuje na to, że autor jest
przekonany o interwencji Bożej i moż-
liwości przywrócenia człowieka do ży-
cia. Hiob ma niezłomną nadzieję, że
Bóg przywróci mu życie i wtedy zoba-
czy Boga, swego obrońcę. Jednak ana-
lizując dokładnie ten tekst, wielu egze-
getów dochodzi do wniosku, mimo tak
licznych kontrowersji, że Hiob liczy na
pomyślną dla niego interwencję Bożą
i ufa, że doczeka się sprawiedliwości,
lecz nastąpi to jeszcze w czasie życia
ziemskiego. Czy jest tu zawarta myśl
o rehabilitacji Hioba na ziemi, czy po
śmierci, trudno dać jednoznaczną od-
powiedź. Przyjmując starotestamental-
ne przekonanie, że człowiek za swego
życia nie może oglądać Boga, można
uznać, że autor sugeruje wymierze-
nie sprawiedliwości Hiobowi po jego
śmierci. Czy więc ów tekst wyraża jas-
no myśl o zmartwychwstaniu i życiu
z Bogiem, czy też mówi o zmartwych-
wstaniu jedynie w sensie przenośnym,
to najważniejsze jest jednak to, że taka
myśl istnieje.
Zastanawiając się nad kwestią
zmartwychwstania ciał w literaturze
natchnionej Starego Testamentu, nie
można pominąć prorockiej wizji Eze-
chiela (37, 1-14). Odnosi się wprawdzie
ona bezpośrednio do wyzwolenia naro-
du izraelskiego z niewoli babilońskiej;
ze sposobu jednak, w jaki jest opisana
można słusznie wywnioskować, że
prorok Ezechiel znał i wierzył w praw-
dę o zmartwychwstaniu ciał. A ze spo-
sobu wyrażania się proroka i doboru
słownictwa dla uzmysłowienia wizji
można przypuszczać, że tę prawdę
znał i mocno w nią wierzył cały naród.
Prorok widzi wielką równinę zasłaną
mnóstwem ludzkich kości. Na rozkaz
Boży Ezechiel przemawia do kości,
aby ożyły. Na jego słowa kości łączą się
i oblekają w ciało i skórę. Potem otrzy-
mują one tchnienie Boże, które ożywia
owe ciała. Zakończenie tej wizji nie po-
zostawia czytelnikom wątpliwości, że
chodzi tu o utratę wolności i ojczyzny
przez naród. Ta monumentalna wizja
kości powracających do życia podkre-
śla wszechmoc Boga, ale zakłada też
możliwość odwrócenia procesu śmier-
ci. Skoro powołanie ludzi zmarłych
do życia jest dla Boga możliwe, to tym
bardziej zmartwychwstanie i życie
wieczne, bo Bóg chce zbawić każde-
15
go człowieka. Za takim tłumaczeniem
wizji Ezechiela opowiadali się niektó-
rzy wielcy Ojcowie Kościoła: św. Ju-
styn w „Apologii” (2,87), św. Ireneusz
w „Adversus Haereses” (5,1), czy Ter-
tulian w „De resurrectione carnis” (30).
Można zatem tę proroczą wizję uznać
za pierwszy wyraźny zwiastun niezwy-
kłej prawdy o zmartwychwstaniu.
Jeszcze dalej idzie Izajasz w swej
„Wielkiej Apokalipsie” (25-27), gdy
mówi nie tylko o przezwyciężeniu
śmierci, ale o zmartwychwstaniu zmar-
łych. „Ożyją Twoi umarli, zmartwych-
wstaną ich trupy, obudzą się i krzykną
z radości spoczywający w prochu, bo
rosa Twoja jest rosą światłości, a ziemia
wyda cienie zmarłych” (Iz 26,19). Tak
zwana Apokalipsa Izajasza, stanowiąca
ramy dla przytoczonego wyżej tekstu,
tworzy oddzielną całość. Przyjmuje
się, że powstała ona dopiero w cza-
sach odbudowy państwa po powrocie
z niewoli. Trudno jednak określić do-
kładnie datę jej powstania. Choć Izrael
cieszy się z klęski wrogów, to ubolewa
nad małą swą liczebnością. Bóg w od-
powiedzi składa obietnicę zniszczenia
śmierci i otarcia łez. Czy jednak cho-
dzi tu autorowi o wieczne szczęście,
czy też o długotrwały pokój? Dziś nikt
z egzegetów nie ma wątpliwości co do
tego, że autor przez zmartwychwstanie
rozumie odrodzenie zdziesiątkowane-
go przez niewolę narodu izraelskiego.
Pewne jest dziś także, że choć mamy
tu pewien obrazowy sposób mówienia
o zmartwychwstaniu (odrodzeniu się
narodu), to jest coraz bardziej widocz-
ne przejście do mówienia o rzeczy-
wistym zmartwychwstaniu, nie tylko
w ramach narodu, ale poszczególnych
ludzi. Bóg, który odniesie ostateczne
zwycięstwo nad wrogami Izraela bę-
dzie również triumfował nad śmiercią.
Zmartwychwstanie jest bowiem aktem
mocy Boga, dlatego nadzieja życia po
śmierci to nie jakaś nierealna tęsknota,
gdyż opiera się ona na sprawiedliwości
i miłości Boga.
Bóg posiał w duszach ludzkich
prawdę o powszechnym zmartwych-
wstaniu, lecz dał jej czas, by mogła za-
korzenić się i za kilka wieków. ”Stać się
rękojmią heroicznej woli oporu przeciw
fali pogaństwa i prześladowania religii
objawionej w czasach machabejskich”.
Lidia Krzyżostaniak
Gazeta Parafialna nr NR 48(111),
Konin, 27 listopada 2005
16
ZAWSZE TAM STAŁA…
Środa, późne popołudnie, powietrze wreszcie nieco lżejsze po burzy. Oglą-dam kronikę w TVP3 – pokazują nasz dębnicki kościół… i lipę leżącą w po-przek placu kościelnego. Południowa burza przewróciła ją.
Jak daleko sięgnę wstecz pamięcią – zawsze tam stała, stanowiła piękne tło dla krzyża misyjnego, dawała ożywczy
cień jak graliśmy w siatkówkę na boisku, pięknie pachniała w okresie kwitnienia i zdobiła nasz kościół. Nie ma już jej, leży gdzieś pocięta w kawałki. Jest jed-nak nadzieja, ks. Proboszcz Wróblewski obiecał, że posadzi w tym miejscu dęba by w przyszłości stanowił równie pięk-ne tło dla krzyża misyjnego.
JK
17
18
Kącik dla dzieciMając trzy wyrazy spróbuj skojarzyć o jakie rozwiązanie chodzi i wpisz je do krzyżówki.
1. podmuch, drzewa, liście2. wejście, pilot, samochód3. pastwisko, pasterz, laska4. szum, góry, orzeźwienie5. dziecko, opieka, miłość6. owoc, smak, ogród7. zapach, śniadanie, piekarnia
19
SPOTKANIE
- Ale nas zbaw ode złego. Amen – uczestniczący w Eucharystii
zakończyli śpiew
„Ojcze nasz”. Po wezwaniu kapłana każdy przez podanie
ręki czy skinięcie głową przekazał innym Chrystusowy pokój.
Jacek z wielkim przeżyciem śpiewał „Baranku Boży”. Wiedział
już z lekcji religii, że kiedy Jan Chrzciciel nazwał Jezusa Baran-
kiem Bożym zapowiedział Jego mękę i śmierć krzyżową. I tak jak
kiedyś krew baranka uratowała Izraelitów od niewoli egipskiej,
tak Krew Jezusa, którą przelał za nas na krzyżu uratowała nas
od niewoli zła i grzechu. Możemy znów być przyjaciółmi Boga
i Jego dziećmi.
Klęcząc przed ołtarzem i wpatrując się w białą Hostię usły-
szał słowa kapłana: „Oto Baranek Boży ... błogosławieni, którzy
zostali wezwani na Jego ucztę”. Uświadomił sobie po raz kolejny,
że Komunia Święta to spotkanie, w którym Pan Jezus pragnie mu
dać siebie jako pokarm. Poczuł się nagle bardzo niegodny i ma-
leńki wobec tej wielkiej Bożej miłości. Głośno wyznał – Panie, nie
jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko sło-
wo, a będzie uzdrowiona dusza moja. Podszedł z szacunkiem do
księdza i przyjął Komunię Świętą odpowiadając wyraźnie – Amen
– na usłyszane słowa – Ciało Chrystusa.
Wrócił na swoje miejsce pamiętając o jednym – ten czas ma
poświęcić wyłącznie osobie Pana Jezusa, który jest najważniejszy.
s. Małgorzata
opr. Magdalena D.
JAN PAWEŁ IISŁYSZAŁEŚ?
W ubiegły piątek obchodziliśmy uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa — tego Serca, które dwa tysiące lat temu zaczęło bić w łonie Maryi i które przyniosło światu ogień miłości Bożej.
Serce Chrystusa kryje w sobie orędzie do każdego człowieka; prze-mawia także do współczesnego świata. W społeczeństwie, w którym coraz szybciej rozwija się technika i informatyka, w którym pochłonięci jesteśmy tysiącami często sprzecznych dążeń, człowiek może zagubić centrum — centrum samego siebie. Ukazując nam swoje Serce, Jezus przypomina przede wszystkim, że właśnie tam, we wnętrzu człowieka rozstrzyga się los każdego, wybór między śmiercią a życiem w wymia-rze ostatecznym. On sam daje nam życie w obfitości, które pozwala na-szym sercom, czasami zasklepionym w obojętności i egoizmie, otworzyć się na wyższą formę życia.
Serce Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego jest niewyczer-panym źródłem łask, z którego każdy człowiek może zawsze czerpać miłość, prawdę i miłosierdzie (…)
Ileż krwi na świecie niewinnie przelanej! Ileż przemocy, ileż pogar-dy dla ludzkiego życia!
Ludzkość współczesna, nierzadko zraniona nienawiścią i przemo-cą, bardziej niż kiedykolwiek potrzebuje dziś zaznać odkupieńczej mocy Krwi Chrystusa. Tej Krwi, która nie została rozlana daremnie, ale za-wiera w sobie całą moc miłości Bożej i jest rękojmią nadziei, ratunku, pojednania. Jednakże aby zaczerpnąć z tego źródła, trzeba powrócić do krzyża Chrystusa, utkwić spojrzenie w Synu Bożym, w Jego przebitym Sercu, w Jego rozlanej Krwi.
Pod krzyżem stała Maryja, współuczestniczka męki Syna. Ofiaruje Ona swoje matczyne Serce jako schronienie każdemu, kto szuka prze-baczenia, nadziei i pokoju, jak nam przypomniało święto Jej Niepoka-lanego Serca. Maryja otarła krew z ciała swego ukrzyżowanego Syna. Powierzamy Jej krew ofiar przemocy, aby została odkupiona przez Krew Jezusa, rozlaną dla zbawienia świata.
Watykan,2 lipca 2000
SERCE JEZUSA �RÓDŁEM ŁASK
PROSZĘDZIĘKUJĘ
Jeżeli po przeczytaniu Dziękuję – Proszę zrodzi się w nas potrzeba serca aby podzielić się z kimś potrzebującym, aby zaspokoić czyjąś prośbę to wystarczy tylko podejść do punktu odzieży u p. Halinki, w naszej parafii i pozostawić tam to czym chcemy się podzielić. Można tam również pozostawić informację o innych rzeczach, którymi chcielibyśmy się podzielić. Jeżeli prośba będzie dotyczyła pieniędzy, to można je w kopercie opisanej dla kogo pozostawić w zakrystii na-szego kościoła lub w kancelarii parafialnej.
Prosimy o:
• wirówkę do bielizny,• śpiwory,• koce,• męskie buty rozmiar 42-45,• 2 wózki głębokie,• linoleum,• dywany,• lodówkę dużą i małą,• poszwy, poszewki
i prześcieradła,• żelazka i inny sprzęt AGD,• pralkę „Franię”,• telewizor,• wózki spacerowe,
Dziękujemy za:
• wszystkie przekazane rzeczy,
Oferujemy:
• przetwory domowe,• odzież dziecięcą i młodzieżową,• 2 szafy dwudrzwiowe w tym 1
z nadstawką,• biały kredens kuchenny,• szafka typu komin,• stół kuchenny z dwoma taboreta-
mi,• odzież dla dorosłych,
Pomożemy:
• naprawić sprzęt gospodarstwa domowego,
• porozmawiać,• wspólnie pomodlić się,
Kontakt z Zespołem Charytatywnym poprzez panią Halinkę pod telefonem stacjonarnym 012-266-71-89, komórkowym 0-601 18 20 38, lub panią Basię pod telefonem 0-510 50 05 19. Przyjmowanie rzeczy odbywa się w poniedziałki od 17.00 do 18.00, a wydawanie w czwartki od 17.00 do 18.00. Prosimy o prze-strzeganie godzin przyjmowania i wydawania. Prosimy o przynoszenie rzeczy czystych i sprawnych.
21
22
T Y D Z I E Ń W M O D L I T W I E
17 VI 2007 – 11 Niedziela Zwykła,Czyt.: 2 Sm 12, 1. 7-10. 13; Ps 32; Ga 2, 16. 19-21; Łk 7,36 · 8,3;700 · w int. śp. Tadeusza Cyganika i je-
go dziadków, · w int. śp. Mieczysława Kotapki w 5
rocz. śm., oraz siostrę Władysławę i braci Józefa i Adama Kotapków,
830 · w int. śp. Stanisławy i Zofii Kinel,1000 · o zdrowie, błogosławieństwo Boże
i opiekę Matki Bożej Wspomożenia Wiernych dla Jolanty Makowskiej w dniu imienin,
· w int. śp. Adolfy Biedy w dniu imie-nin,
1130 · w intencji Parafian, · w int. śp. Janiny i Antoniego By-
stranowskich w 9 rocz. śm.,1300 · w int. śp. Karoliny i Jana Brzóz-
ków,1700 · nabożeństwo czerwcowe,1800 · w int. śp. Romualda Stankiewicza
(gregoriańska),
18 VI 2007
Czyt.: 2 Kor 6, 1-10; Ps 98; Mt 5, 38-42700 · w int. śp. Heleny Siudy, · w int. śp. ks. Antoniego,800 · w int. śp. Moniki Piszczek 2 rocz.
śm.,1800 · w int. śp. zmarłych z rodzin Bartni-
ckich, Trusków i Kossakowskich, · w int. śp. Kazimiery i Stanisława, · w int. śp. Romualda Stankiewicza
(gregoriańska),1830 · nabożeństwo czerwcowe,
19 VI 2007
Czyt.: 2 Kor 8, 1-9; Ps 146; Mt 5, 43-48;700 · w int. śp. Heleny Siudy,800 · 1800 · w int. śp. Romualda Stankiewicza
(gregoriańska), · w int. śp. Edwarda w 11 rocz.
śm.,1830 · nabożeństwo czerwcowe,
20 VI 2007
Czyt.: 2 Kor 9, 6-11; Ps 112; Mt 6, 1-6. 16-18;700 · w int. śp. Heleny Siudy,800 · 900 · Msza św. na zakończenie roku
szkolnego Ośrodka dla Dzieci Nie-widomych i Niedowidzących,
· w int. śp. Józefy Kamińskiej,1800 · w intencji próśb i podziękowań do
Matki Bożej, · w int. śp. Kazimierza i Zofii Krys-
sowskich, · w int. śp. Romualda Stankiewicza
(gregoriańska),1830 · nabożeństwo czerwcowe,
23
21 VI 2007 Wspomnienie św. Alojzego Gonzagi, zakonnika,Czyt.: 2 Kor 11, 1-11; Ps 111; Mt 6, 7-15;700 · w int. śp. Józefa Wiśniowskiego
w 10 rocz. śm., · w 4 rocz. ślubu dziękczynna
z prośbą o dalsze łaski dla Małgo-rzaty i Krzysztofa,
· w int. śp. Heleny Siudy,800 · 1800 · w int. śp. zmarłych z rodzin Siko-
rów i Pawlików, · w int. śp. Romualda Stankiewicza
(gregoriańska),1830 · nabożeństwo czerwcowe,
22 VI 2007
Czyt.: 2 Kor 11, 18. 21b-30; Mt 6, 19-23;700 · w int. śp. Heleny Siudy,800 · o zdrowie i błogosławieństwo
Boże dla Janiny Gimińskiej z okazji imienin,
1000 · Msza św. na zakończenie roku szkolnego SP nr 30,
1745 · koronka do Miłosierdzia Bożego,1800 · w int. śp. Jana i Anny Bochenek, · w int. śp. Romualda Stankiewicza
(gregoriańska),1830 · nabożeństwo czerwcowe,
23 VI 2007
Czyt.: 2 Kor 12, 1-10; Mt 6, 24-34;700 · w int. śp. Janiny Kuli, · w int. śp. Romualda Stankiewicza
(gregoriańska), · w int. śp. Jana, Józefy i Anny,800 · w int. śp. Wandy i Jana Rodaków,1800 · w int. śp. Heleny, Janiny i Euge-
niusza Rudzińskich, · za dusze śp. Wandy i Stefana oraz
zmarłych z ich rodzin, · w int. śp. Jolanty i Janusza w 20
rocz. śm., · w int. śp. Zygmunta Misiora,1830 · nabożeństwo czerwcowe,
24 VI 2007 – 12 Niedziela Zwykła, Uroczystość Narodzenia Świętego Jana Chrzciciela,Czyt.: Iz 49, 1-6; Ps 139; Dz 13, 22-26;
Łk 1, 57-66. 80;700 · w int. śp. Jana Władyka,830 · dziękczynno · błagalna w 15 rocz.
ślubu Beaty i Dariusza Solniców, · w int. śp. Janiny Krajewskiej w dniu
imienin, · w int. śp. Kunegundy, Stanisława
i Władysława Orsód,1000 · w int. śp. Antoniny i Józefa Góre-
ckich, · w int. śp. Jana Poczesnego w 10
rocz. śm. oraz zmarłych z rodziny,1130 · w intencji Parafian, · w int. śp. Ireneusza imieninowa, · w int. śp. Romualda Stankiewicza
(gregoriańska),1300 · w int. śp. Marii Hudaszek w 25
rocz. śm.,1700 · nabożeństwo czerwcowe,1800 · w int. śp. Jana Jabłońskiego,
koszt.wydania 0,75 zł
Redakcja:
Ks. Robert Wróblewski, s. Małgorzata Gromada, Teresa Flanek, Czesław Nowarski, Magdalena Dudek, red. nacz. Janusz Kościński, Wojciech Pietras
tel. (012) 269 16 18tel. (012) 269 16 18Internet: http://parafia.salezjanie.krakow.pl/ http://parafia.salezjanie.krakow.pl/
24
OGŁOSZENIAPARAFIALNE11 NIEDZIELA ZWYKŁA17 CZERWCA 2007
1. Dziś przypada wspomnienie św. Brata Alberta Chmielowskiego, zakonnika; w czwartek św. Aloj-zego Gonzagi. W przyszłą nie-dzielę przeżywać będziemy uro-czystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela.
2. Dziś nabożeństwo czerwcowe i adoracja Najświętszego Sakra-mentu o 17.00.
3. W czwartek nasza Parafia jest zaproszona przez ks. bp. Jana Zająca do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Spotykamy się o 14.40 na konfe-rencji wygłoszonej przez siostrę, następnie odmówimy koronkę, odprawimy Mszę św. i zawierzy-my naszą Parafię Bożemu Miło-sierdziu.
4. W środę o 9.00 Msza św. na za-kończenie roku szkolnego dla dzieci i młodzieży z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowi-dzących; w piątek o 10.00 dla dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 30. Okazja do spowiedzi św. na każdej Mszy św.
5. W dniu dzisiejszym, po każdej Mszy św., Zespół Charytatywny zbiera do puszek dla najbardziej potrzebujących z naszej Para-fii. W przyszłą niedzielę będzie zbiórka do puszek na rzecz Sto-warzyszenia Osób z Upośledze-niem Umysłowym.
6. W tym tygodniu, w piątek, rusza-my z remontem dachu kościoła. Ofiary zebrane do tej pory pokry-ją blisko 50 % kosztów. Dziękuje-my tym, którzy, często ze swoje-go niedostatku, przyjęły na siebie cząstkę tych wydatków. Liczymy na wsparcie także tych, którzy do tej pory nie mogli, albo nie mieli sposobności by wesprzeć nas w tym remoncie. Niech Pan Bóg błogosławi wszystkim ofiarodaw-com.
Ks. Robert Wróblewski SDB Proboszcz