prezentacja o marku kotańskim cypriana gburka z klasy 6 a
TRANSCRIPT
MAREK KOTAŃSKI
Swoje życie poświęcił pracy z ludźmi żyjącymi na
marginesie społeczeństwa, takimi jak:
--alkoholicy
---- narkomani
-- bezdomni
--- zakażeni wirusem HIV.
MAREK KOTAŃSKI
Urodził się 11 marca 1942, w Warszawie.
Studiował psychologię na Uniwersytecie Warszawskim. Po
studiach podjął pracę terapeuty w szpitalu psychiatrycznym.
Współpracował ze Społecznym Komitetem Przeciwdziałania
Alkoholizmowi, angażował się w tworzenie Ruchu
"Trzeźwość". W 1974 podjął pracę w Szpitalu
Psychiatrycznym w Garwolinie, na oddziale dla osób
uzależnionych od narkotyków. Widząc, że tradycyjne
metody leczenia nie dają pozytywnych rezultatów, rozpoczął
pracę metodą społeczności terapeutycznej. W 1978 w
Głoskowie powstał pierwszy ośrodek „Monaru”.
Organizował też osady dla osób dotkniętych wirusem HIV i
chorych na AIDS w ramach stowarzyszenia „Solidarni Plus”
MAREK KOTAŃSKI
W latach 1985-1994 był organizatorem akcji „ŁańcuchCzystych Serc”, w której setki tysięcy młodych ludzizłączyło dłonie w łańcuchu łączącym Bałtyk z Tatrami,jednocząc się w idei humanitaryzmu. Zorganizowano takżewiele koncertów Czystych Serc w których wzięły udziałtysiące ludzi.
W 1993 założył „Markot” - Ruch Wychodzenia zBezdomności (obejmujący 100 ośrodków dla bezdomnych,samotnych matek z dziećmi, osób niepełnosprawnych,terminalnie chorych).
Rozwinął również system pomocy dla osóbopuszczających więzienia, działający od 1994.
Zmarł 19 sierpnia 2002 w Warszawie, w wynikurozległych obrażeń odniesionych w wypadkusamochodowym
MONAR KOTAŃSKIEGOPrzez większość społeczeństwa został zapamiętany jako
twórca MONARU – sieci ośrodków, w których podjął
niekonwencjonalne metody leczenia od uzależnień.
Obecnie działa w Polsce blisko 160 ośrodków Monaru
MONAR KOTAŃSKIEGO
Po latach Marek Kotański wspominał:
„Monar jest wymyślonym przeze mnie słowem, którym
postanowiłem nazwać eksperymentalny Dom Życia dla
Narkomanów w Głoskowie [rok zał. 1978 – przyp. CG].
Nie myślałem wtedy, że ten dom i życie w nim, będące
swoistym wyzwaniem rzuconym dotychczasowym
poglądom na problem narkomanii w Polsce, dadzą
początek społecznej organizacji, którą utworzyłem z
ludźmi, równie jak ja, ogarniętymi chęcią pomocy
narkotyzującej się młodzieży”.
MONAR - POCZĄTKI
Tak Kotański wspominał swoje pierwsze doświadczenia z
narkomanami, którym próbował udzielić pomocy:
„ Naturalność moich reakcji, bezradność, ale i chęć
działania, obnażenie się ze swoimi słabościami i
niepewnością uczyniły mnie autentycznym w ich
oczach, uzmysłowiły, że nie chcę podejść ich z
pozycji lepszego, wszystkowiedzącego, mającego
monopol na życie autorytetu, że nie kontynuuję
postawy, której tak bardzo mają dosyć - kreowanej
przez rodziców i nauczycieli bez zmazy i skazy.
Wszystko to spowodowało, że u kilku chłopców
"zaskoczyłem". Zaczęto mnie traktować jak kogoś,
z kim można od biedy pogadać.
I taki był początek.”
MONAR - METODA
Początki swojej pracy w ośrodku w Głoskowie Kotański wspomina następująco:
„ I tak miałem dwa programy: plan zajęć dla zwierzchników z oświaty, i drugi, nieco odmienny, bardziej surowy i rygorystyczny, który nie mieścił się w wyobrażeniach wielu pedagogów.
Na przykład - kiedy w pierwszych dniach naszego pobytu wywaliło szambo i zalało nam korytarze (młodzieży nie chciało się używać papieru toaletowego, tylko gazety), kazałem sprzątać wszystko gołymi rękami.
Wstawałem też razem z nimi o czwartej rano i biegliśmy skonani parę kilometrów po to tylko, żeby się zmęczyć i przemóc niechęć do robienia czegokolwiek na żądanie.”
METODA - PODSUMOWANIE
Metodę Monaru Kotański podsumowuje następująco:
„Metoda Monaru polega na adekwatnym do możliwości człowieka dociążaniu go obowiązkami. Normalnie, jeżeli ktoś jest zmęczony, mówi mu się: "Odpocznij". My też tak czasem czynimy, ale często zmęczenie, trzeba o tym pamiętać, jest objawem mikrozałamania, jest chęcią ucieczki z pola walki. Człowiek bacznie obserwuje reakcje otoczenia na jego sygnał zmęczenia, pragnie wymusić ustąpienie, pofolgowanie. Trzeba umieć wyczuć tę tendencję ucieczkową i zareagować umiejętnym dociążeniem pracą, obowiązkami, nauką. Oczywiście, trzeba to robić na miarę możliwości odbiorcy, żeby nie spowodować totalnego zniechęcenia. Skuteczne obarczanie może uruchomić mechanizm: "Ja im pokażę, że potrafię". Jest to mechanizm rozprostowywania ugiętej sprężyny i trzeba umieć go wykorzystać, wskazując, jak dużo ukrytych rezerw posiada każdy człowiek.”
NARKOMANIA
Marek Kotański w następujący sposób definiował
narkomanię:
„ Narkomania - słowo, które kojarzyło się nam przez
dziesiątki lat z najgorszymi sprawami gatunku
ludzkiego, przyrównywane do zbrodni, zboczeń i
moralnego dna - jest naprawdę określeniem
okrutnego w swej wymowie stanu duszy i ciała
człowieka, który nie potrafi żyć we współczesnym
świecie, wymagającym bezwzględnego
przystosowania się do napięć, konfliktów,
szczurzego wyścigu, którego upragnionym końcem
ma być za wszelką cenę sukces.”
NARKOMAN
Marek Kotański w następujący sposób definiował
narkomana:
„ Narkoman jest w gruncie rzeczy bezbronnym
człowiekiem, pełnym sprzeczności i lęków,
pozbawionym naturalnej odporności na stres
codziennej egzystencji, pogardzanym przez bliskich
i społeczeństwo, zagubionym i bezwolnym.
Narkotyk jest dla niego jedyną, znaną mu i
dostępną formą obrony przed bólem istnienia,
paradoksalnym schronem, w którym przyjdzie mu
kiedyś zginąć. ”
SPOŁECZEŃSTWO
Marek Kotański w następujący sposób opisywał postawę społeczeństwa wobec zjawiska narkomanii:
„ Społeczeństwo, ze swymi oczekiwaniami i wymaganiami, pozornie tylko jest gotowe do przyjęcia narkomana na swoje łono, udając jakże często, że chce mu dać możliwość normalnego życia. Przecież naszą normą jest nieraz fałsz, obłuda, gra pozorów. A tak naprawdę, to nie za bardzo przecież lubimy odmieńców, jakimi są narkomani. Sądzę, że nie potrafimy ich akceptować, gdyż są niejako uosobieniem naszych wad. Nie zechcą oni skorzystać z naszej wyciągniętej nieszczerze pomocnej ręki, póki ta ręka nie będzie symbolizować autentycznej, partnerskiej propozycji pomocy bez wymówek i łajań. Potrzebna jest do tego pokora, szacunek dla cudzego nieszczęścia, a także wiara w człowieka i jego wielkie możliwości.”
PRZESŁANIE DLA NAS
Marek Kotański zostawił nam swoje przesłanie w następujących słowach:
„ Trzeba chcieć i umieć pomóc tym ludziom, aby móc dźwignąć ich z mogił, do których wchodzą za życia. Aby tego dokonać, musimy głęboko ich zrozumieć, a przez to pokochać takimi, jakimi są z całym ich dobrem i złem. Przecież brud, jakim są pokryci, a który tak bardzo nas mierzi, pochodzi ze śmietniska naszego zła, na które wyrzucamy codziennie nasze świństwa w postaci kłótni, faryzeuszostwa, chamstwa, kłamstwa i nieuczciwości. ”
KOTAŃSKI A DOPALACZE
INNE INICJATYWY
HASŁO PRZEWODNIE
ŹRÓDŁA
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Kota%C5%84ski
http://pl.wikiquote.org/wiki/Tomasz_Pi%C4%85tek
http://web.archive.org/web/20100913085220/http://monar.i
nfo.pl/PagEd-index-topic_id-4-page_id-19.html
Prezentacja
Cypriana Gburka
z kl.6A