na dobry poczĄtek - gok.cba.pl³w, iii miejsce w ... regionalny program operacyjny wojewÓdztwa...

16
1

Upload: vuongthien

Post on 23-May-2018

214 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

1

Page 2: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

2

NA DOBRY POCZĄTEK: Drodzy Czytelnicy! Smutna wiosna tego roku. Kwiecień, kojarzący się swą zielenią z intensywno-ścią życia, przyniósł nam żałobną czerń. Katastrofa na smoleńskiej ziemi wstrząsnę-ła naszymi sercami, lecz życie musi trwać i dlatego na stronach tego numeru pamięć o ofiarach przeplata się z codziennością, małymi sukcesami, dziecięcą beztroską... Redakcja

GOK: PREZENTACJE 2010

Wychowankowie kół zainteresowań Gminnego Ośrodka Kultury wzięli udział w VII Regionalnym Przeglądzie Dorobku Artystycznego Dzieci i Młodzieży w Radomiu. Impreza odbywała się w Młodzieżowym Domu Kultury pod patrona-tem Prezydenta Miasta Radomia oraz Dyrektora Delegatury Kuratorium Oświaty w Radomiu.

Najpierw w obiekcie MDK przy ulicy Słowackie-go odbyły się prezentacje taneczne. Wśród trzynastu zespołów znalazły się dwie grupy z borkowickiego GOK-u trenujące pod okiem p. Szymona Gniadkow-skiego. Mali tancerze z zespołu Chochliki zaprezentowa-li swój pokazowy taniec „W stylu country”, zaś dziewczęta z gru-py Flesz nowy układ zatytuło-wany „Work in Office”.

Następnie w dniach 22-23 marca w gmachu MDK przy ulicy Daszyńskiego miał miejsce przegląd teatralny. Wzięła w nim udział trupa teatralna Krakuszka przygoto-wująca się w ramach koła teatralnego GOK pod okiem p. Danuty Skalskiej. W trakcie radomskich prezentacji przedstawiła spektakl „Romeo i Julia 2010”. Prezentujące się for-macje otrzymały pamiątkowe dyplomy, a ich uczestnicy z niecierpliwością oczekują na wyniki obrad jury, które ogłoszone zostaną podczas koncertu galowego 7 maja w radom-skim Urzędzie Miasta.

Page 3: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

3

BORKOWICE I OKOLICE - RZUCÓW: W WALCE Z AZBESTEM

Uczniowie Publicznego Gimnazjum nr 2 w Rzucowie zostali laureatami III miej-sca etapu wojewódzkiego Ogólnopolskiego Konkursu "Usuwamy azbest" ogłoszonego przez Ministerstwo Gospodarki. Pod kierun-kiem nauczycielki geografii Wiolety Wojtu-nik i nauczycielki plastyki Brygidy Tarki uczniowie przygotowali plakaty, ulotki oraz artykuły prasowe na temat szkodliwości azbestu. Materiały zostały zamieszczone na tablicach informacyjnych w szkole, miejscowościach gminy Borkowice, Szydłowcu oraz lokalnej prasie. Dnia 16 marca w Urzędzie Marszałkowskim w Warszawie z udziałem marszałka województwa Adama Struzika, przedstawicieli ministerstwa oraz kuratorium odbyło się uroczyste rozdanie nagród. W uroczystości tej wzięły udział uczennice klasy I Joanna Szczepa-nik, Aleksandra Frączak i Wioleta Wojtunik oraz dyrektor szkoły Zofia Szczepanik. Uczestnictwo w konkursie przyczyniło się do popularyzacji w lokalnym środowisku wiedzy o zagrożeniach powodowanych kontaktem z azbestem .

SUKCESY SPORTOWE Miesiąc marzec obfitował w sukcesy tenisistów z ZSO w Rzucowie. Uczennice szkoły podstawowej: Aleksandra Pokorska, Klaudia Herka zajęły I miejsce w zawodach gminnych i powiatowych oraz III miejsce w zawodach międzypowiatowych. Uczniowie szkoły podstawowej: Tomasz Tamioła i Jakub Dumin to złoci medaliści zawodów gminnych, powiatowych i międzypowiatowych. Wśród gimnazjalistów uczennice: Julita Dworak i Ani-ta Szymańska zwyciężyły w turnieju gminnym, powiatowym, zaś w zawodach międzypowiatowych zajęły V miejsce. Uczniowie gimnazjum: Norbert Zarzycki i Damian Tamioła byli niepokonani zajmując najwyż-sze miejsca na podium w zawodach gminnych, powiatowych i międzypowiatowych. Zawodników przygotowywali nauczyciele: Agnieszka Powideł, Marzena Dąbrow-ska, Tomasz Fidos. Znaczne sukcesy w zapasach mają uczniowie gimnazjum: bracia Kowalik i Maroszek. Zajmują czołowe miejsce na turniejach krajowych i międzyna-rodowych: Hubert Kowalik - I miejsce w Międzynarodowym Turnieju UKS-ów, III miejsce w Międzynarodowym Turnieju w Brnie; Damian Kowalik - III miejsce w Pucharze Polski Kadetów; Mateusz Maroszek - II miejsce w Międzynarodowym Turnieju UKS-ów; Damian Maroszek - I miejsce w Międzynarodowym Turnieju UKS-ów, III miejsce w Międzynarodowym Turnieju w Brnie.

Z MARSZAŁKIEM ADAMEM STRUZIKIEM

Page 4: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

4

WYWIAD: OGIEŃ I PIENIĄDZE

WIEŚCI: Czy ogień się zmienia? ROBERT SIUDEK: Ogień to żywioł - jest nie-zmienny i groźny. Pożary jednak są już inne. Nasze domy i otoczenie bardzo się w ostatnich kilkudziesię-ciu latach zmieniły. Obecnie jest ważne już nie tylko to, że się pali, ale również co się pali. W czasach kiedy domy czy przedmioty były wykonane z drewna, słomy czy innych naturalnych tworzyw minęły, a wraz z nimi „zwykły ogień”. Dziś pod-czas pożaru zabudowań palą się głównie plastiki i tworzywa sztuczne, co powoduje zupełnie nowe zagrożenia. W trakcie ich spalania dochodzi do emisji niezwykle groźnych toksyn, które mogą być dosłownie śmiertelne. Dziś do płonących po-mieszczeń strażak bez aparatu powietrznego w zasadzie nie wchodzi. WIEŚCI: Zmieniają się zatem pożary. A strażacy? R.S.: Niestety w społeczeństwie wciąż obowiązuje powstały w dawnych czasach wizerunek strażaków-pijaczków. Ale to fałszywy obraz nie mający pokrycia w dzi-siejszej rzeczywistości. Czasy kiedy zadaniem strażaków było jedynie polewanie ognia wodą przeszły już do przeszłości. Dziś strażak musi być osobą absolutnie odpowiedzialną, na której można polegać. To wynika ze wcześniej wspomnianych zagrożeń oraz zupełnie nowych zadań, jakie postawiono przed strażą pożarną. WIEŚCI: Jakie są te nowe zadania? R.S.: Takie, które straż czynią pożarną jedynie z nazwy. W ostatnich kilkunastu la-tach obowiązuje nas ogromna część zadań ratowniczych. Od poważnych zagrożeń jak katastrofa chemiczna, poprzez usuwanie skutków wichur czy „codzienne” zada-nia jak usuwanie plam oleju z jezdni po zderzeniach samochodów, po drobiazgi jak kot na drzewie czy utopiony w studni. Przede wszystkim jednak na OSP ciąży ko-nieczność gotowości do bezpośredniego ratowania ludzi np. ofiar wypadków komu-nikacyjnych. Tu po prostu nie ma miejsca na alkohol. WIEŚCI: To wszystko udowadnia, że żyjemy w czasach postępującej profe-sjonalizacji. Czy jest zatem jeszcze potrzebna ochotnicza straż pożarna? R.S.: Absolutnie tak! Państwowa Straż Pożarna nie poradzi sobie ze wszystkim. Tym bardziej, że trapią ją problemy kadrowe. Na przykład na danej zmianie w przy-suskiej strażnicy czuwa sześciu strażaków - obsada jednego wozu. W przypadku większego pożaru pozostali są ściągani z domów, a czas ucieka. Tak naprawdę wy-starczy, że palą się dwa hektary lasu albo torf i strażacy OSP stają się nieodzowni. WIEŚCI: To wymaga nie tylko nowych umiejętności, ale i nowego sprzętu. R.S.: To prawda. Oczywiście zawsze można narzekać, jednak uczciwie należy stwierdzić, że generalnie na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat zaplecze strażackie w naszym kraju bardzo się poprawiło. WIEŚCI: A jak ten aspekt wygląda w gminie Borkowice? R.S.: Jest nieźle, ale mogłoby być znacznie lepiej. W ostatnich miesiącach udało nam się pozyskać kilka nowych samochodów. Do Rzucowa trafił „cywilny” Star 266 z Komendy Wojewódzkiej w Warszawie, który wymaga dokonania strażackiej zabudowy czyli karosacji. Dla strażaków z Ninkowa również z Warszawy pozyskali-śmy jelcza, na którego ramę przenieśliśmy zabudowę z dotychczasowego wozu tam-

ROBERT SIUDEK Komendant Gminny OSP

Page 5: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

5

tejszej jednostki. Udało się też zdobyć terenowego mercedesa dowódczo-sztabowego oraz osobowe fordy - focusa i mondeo - które udało mi się pozyskać za darmo z Komendy Głównej Policji w Warszawie, skąd były wycofywane. Są to auta z tej dekady o małym przebiegu. Przy okazji przyczyniłem się do pozyskania z tego samego źródła poloneza tracka, lublina i fiata bravia dla naszego Urzędu Gminy. WIEŚCI: Czyli jest świetnie! R.S.: Świetnie byłoby, gdybyśmy pozyskali zupełnie nowy wóz bojowy, którejś z trzech renomowanych marek, w które zaopatruje się obecnie polska straż czyli mann, mercedes lub renault. Taki strażacki samochód kosztuje ok. 650 tysięcy zło-tych, lecz realnie naszej jednostce na zakup potrzeba tylko 100 tysięcy złotych, gdyż resztę tej kwoty można pozyskać z innych źródeł: Komendy Głównej Straży, Ko-mendy Wojewódzkiej, Zarządu Głównego OSP, Urzędu Marszałkowskiego, Woje-wódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Byłoby jeszcze łatwiej gdybyśmy byli większym miastem. Tam do zakupów wozów strażackich dokładają się zakłady pro-dukcyjne, jak to miało miejsce w Paradyżu, z którym blisko współpracujemy. Ale cóż, Borkowice raczej metropolią się nie staną, więc wiele zależy tu od władz gminy. WIEŚCI: Czegoś jeszcze brakuje? R.S.: Sprzęt sprzętem, ale najważniejsi zawsze są jednak ludzie. A tych brak. Obec-nie jest 42 czynnych strażaków, grupa młodzików oraz garstka strażaków-seniorów. Najbardziej jednak brak młodych. Ci, co tu ukrywać, jadą za pracą do Warszawy, Łodzi czy innych miast i ich po prostu nie ma. Oczywiście można wspominać czasy PRL-u, kiedy na przykład wystawiane strażakom przez OSP zwolnienia były hono-rowane przez pracodawców, ale dziś to już nierealne i nie ma co do tego wracać. Tym bardziej, że i takie rozwiązanie generowało pewne patologie, bo niektórzy wo-leli przyjść wówczas do remizy niż pójść do pracy. WIEŚCI: Jak zatem staracie się pozyskiwać nowe kadry? R.S.: Dzisiaj przede wszystkim staramy się przyciąć do straży ludzi nowoczesnością i działalnością społeczną. W Domu Strażaka co jakiś czas realizujemy multimedialne projekty kształceniowe i doszkalające, między innymi „wioskę internetową”. Inter-net zresztą opłacamy z własnych środków. Warto zauważyć, że po zakończeniu tych projektów komputery oraz inny sprzęt jak np. nowoczesny telewizor, laptop czy projektor multimedialny, pozostały na własność OSP i na co dzień służą miesz-kańcom Borkowic i okolic. Zwłaszcza, że osób nie mających dostępu do internetu w domu jest u nas jeszcze wiele. Takie działania mają na celu przede wszystkim przyciągać do OSP młodzież, ale nie ma co ukrywać, że o młodych ochotników coraz trudniej. Smutna prawda jest taka, że za darmo nikt nie chce się poświęcać. Młodzi ludzie patrzą przede wszystkim na to co z tego mogą mieć. Jakąś szansą byłyby atrakcyjne wyjazdy, ale na to też potrzebne są środki. Jeszcze trzy lata temu wysłałem pięciu chłopaków na obóz szkoleniowo-wypoczynkowy do Kątów Rybac-kich, który był organizowany przez Zarząd Wojewódzki w Warszawie i przez tę instytucję w połowie opłacony (500 zł); pozostałą część opłacił Urząd Gminy (300 zł) i 200 zł było od nas z funduszu strażackiego. Czyli wyjazd kosztował 1000 zł od osoby. W następnym roku już niestety nie udało się pozyskać funduszy na ten cel. Szkoda. Tak czy inaczej nie można się poddawać, bo Straż to jedyna pozaszkolna organizacja działającą na terenie wsi i okolicy. Kiedy trzeba coś zrobić - wesprzeć organizację uroczystości kościelnych, imprez lokalnych, dać obstawę, zabezpieczyć wyścig kolarski - strażacy okazują się niezastąpieni. Ochotnicza Straż Pożarna to nasze wspólne dobro, które należy wspierać.

Page 6: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

6

REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO

Od przystąpienia do UE mamy za sobą już kilkadziesiąt interesujących kon-kursów dotacyjnych i udzielone miliony euro dofinansowania. Największym zainte-resowaniem małych i średnich przedsiębiorców cieszą się niezmiennie działania związane z możliwością pozyskania dofinansowania na inwestycje związane z po-prawą konkurencyjności. Kto próbował korzystać z ZPORR 3.4, SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO WM, ten wie, że nie zawsze się udaje. Czasem punktów zabrak-nie, niekiedy Wnioskodawca nie zrozumiał zasad konkursu lub nie były one w spo-sób klarowny i wyczerpujący określone. Porażka zawsze wiąże się z rozgoryczeniem, bo przygotowanie wniosku wymaga nie lada pracy i zaangażowania wielu osób. Jed-nak kiedy już wniosek zostanie zakwalifikowany, suma dofinansowania zazwyczaj ma istotne znaczenie dla skali działalności i faktycznie przyczynia się do rozwoju. Przed nami kolejny termin aplikowania do Regionalnego Programu Operacyj-nego Województwa Mazowieckiego – działanie 1.5 „Rozwój Przedsiębiorczości”. Termin ogłoszenia naboru w momencie przygotowywania artykułu nie jest jeszcze znany, niemniej wiele wskazuje że będzie to przełom kwietnia i maja 2010. Na co zatem można aplikować w ramach tego działania? Jak sama nazwa wskazuje, chodzi o rozwój przedsiębiorczości – co jest określeniem bardzo szerokim, i tak należy interpretować przedmiot możliwego dofinansowania. W Szczegółowym Opisie Priorytetów RPO WM znajdziemy: „Działanie ukierunkowane jest na podnoszenie konku-rencyjności przedsiębiorstw poprzez realizację nowych inwestycji obejmujących: środki trwałe oraz wartości niematerialne i prawne związane z: utworzeniem nowego przedsiębiorstwa, rozbudową istniejącego przedsiębiorstwa, dywersyfikacją produkcji przedsiębiorstwa poprzez wprowadzenie nowych dodatkowych produktów lub zasadniczą zmianą dotychczasowego procesu produkcyjnego w istniejącym przedsiębiorstwie, nabycie środków trwałych bezpośrednio związanych z przedsiębior-stwem, które zostało zamknięte lub zostałoby zamknięte, gdyby zakup nie nastąpił, przy czym środki nabywane są przez inwestora niezależnego od zbywcy. Nową inwestycją nie jest: inwestycja prowadząca wyłącznie do odtworzenia zdolności produkcyjnych; nabycie udziałów lub akcji przed-siębiorstwa w ramach działania będą mogły być realizowane również usługi doradcze (...)” Minimalny wkład własny Beneficjenta zależny jest od mapy pomocy (wielkości przedsiębiorstwa i lokalizacji inwestycji na terenie Mazowsza), jednak nie może być mniejszy niż 40% w przypadku regionalnej pomocy inwestycyjnej, 50% w przypadku udzielenia pomocy na usługi doradcze i 40% w przypadku pomocy de minimis. Poza refundacją dopuszcza się również możliwość wypłacania zaliczek, co jest niezwykle ważne dla płynności finansowej i zasobności portfela Wnioskodawcy. Wydatki kwalifikowalne w działaniu 1.5 RPO WM można podzielić na dwie zasad-nicze grupy: prace przygotowawcze (przed dniem złożenia wniosku): projekt i koncepcja budowlana, dokumentacja techniczna, projekt wykonawczy, przygotowa-nie biznesplanu, raportu oddziaływania na środowisko, zakup nieruchomości nieza-budowanej i zabudowanej, sporządzenie kosztorysu, map geodezyjnych do celów projektowych itp.; prace inwestycyjne (po dniu złożenia wniosku): prace budowla-no-montażowe, rozbiórkowe, instalacyjne, wykończeniowe – w celu wybudowania lub dostosowania obiektów i infrastruktury do celu realizacji projektu, nadzór inwe-

PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ:

Page 7: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

7

PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ: storski i autorski, zakup nowych lub używanych środków trwałych z montażem i pierwszym uruchomieniem, zakup wartości niematerialnych i prawnych, leasing. W wielu przypadkach kwalifikowalność wydatku obarczona jest dodatkowy-mi, specyficznymi wymogami – szczególnie zakup używanych środków trwałych, wartości niematerialnych i prawnych, leasing, zakup gruntów i nieruchomości zabu-dowanych, środków transportu, a szczególnie obligatoryjny bądź fakultatywny cha-rakter wydatków. Opisanie szczegółowych wymogów zajęłoby kilkadziesiąt stron, a przecież tak jak nie ma identycznych firm, tak nie ma identycznych inwestycji i każ-da wymaga indywidualnego podejścia. Pisząc o RPO WM 1.5 należy wspomnieć o dwóch istotnych zasadach: trwa-łość projektu – w skrócie zapewnienie utrzymania inwestycji w tym między innymi stworzonych miejsc pracy przez okres 3 lub 5 lat (w zależności od Beneficjenta) licząc od daty uzyskania płatności rozliczającej projekt; efekt zachęty - upraszcza-jąc, poza pracami przygotowawczymi i pomocą de minimis, inwestycję można roz-począć dopiero po złożeniu wniosku do MJWPU, bo pomoc finansowa ma „stymulować” przedsiębiorcę do realizacji inwestycji. Na koniec to co istotne z praktycznego punktu widzenia: każdy złożony wniosek oceniany będzie najpierw pod kątem formalnym, a następnie w skompliko-wanym i wieloosobowym procesie oceny otrzyma sumę punktów, która zadecyduje o otrzymaniu, bądź nie otrzymaniu dofinansowania; aplikowanie o fundusze unijne zbliżone jest zasadami do udziału w konkursie, gdzie nagrodą jest bezzwrotne dofi-nansowanie inwestycji. Jeśli ktoś twierdzi, że jest w stanie „załatwić” dotację, to albo się przechwala, albo oszukuje. Bez merytorycznego przygotowania ciężko będzie przedsiębiorcy prawidłowo przygotować wniosek, a tym bardziej biznesplan, choć teoretycznie jest to możliwe. Jeśli firma doradcza twierdzi, że warto na dany projekt aplikować o do-finansowanie, być może warto zacząć od deklaracji – jaką sumę punktów i za co firma doradcza uważa, że projekt otrzyma. Ze względu na mniejszą niż dotychczas dostępną sumę środków może oka-zać się, że tym razem osiągnięcie 60 punktów nie daje gwarancji otrzymania dofi-nansowania, a „walka” o dofinansowanie może rozstrzygać się na poziomie zaled-wie kilku punktów procentowych. Warto zapoznać się z systemem oceny i nieco zmodyfikować planowaną inwestycję, aby zyskać kilka dodatkowych punktów. Nie warto dla kilku punktów całkowicie przebudowywać koncepcję i w efekcie realizo-wać inną inwestycję i w innej lokalizacji w stosunku do pierwotnie zamierzonej. Ktoś później będzie musiał przecież pilnować trwałości biznesu, a będzie to trudne w przypadku biznesu zrealizowanego wyłącznie pod unijne dofinansowanie. Warto inwestować i sięgać po dofinanso-wanie, aby być lepszym - produkować więcej, handlować sprawniej, świadczyć usługi kom-pleksowo. Nie warto sięgać po pieniądze unijne tylko dlatego, że je „dają”, bo pomimo, że po-moc finansowa co do zasady jest bezzwrotna, w ramach trwałości zabezpiecza się ją gwarancja-mi wekslowymi. Pieniądze są ważne, ale zawsze najważniejszy będzie pomysł!

Jarosław Wiśniewski Prezes Zarządu Fundacji "A JEDNAK"

Page 8: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

8

GMINA W ŻAŁOBIE:

UCHWAŁA Nr XXXI/162/2010 Rady Gminy w Borkowicach z dnia 29 kwietnia 2010 roku

ODDANIE HOŁDU TRAGICZNIE POLEGŁYM

W KATASTROFIE POD SMOLEŃSKIEM

Rada Gminy Borkowice oddaje hołd Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej Lechowi Kaczyńskiemu i wszystkim poległym

w tragicznej katastrofie samolotowej pod Smoleńskiem w dniu 10 kwietnia 2010 roku.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

UCHWAŁA Nr XXX/161/2010 Rady Gminy w Borkowicach z dnia 29 kwietnia 2010 roku

UCZCZENIE OFIAR ZBRODNI KATYŃSKIEJ

Rada Gminy w Borkowicach, w 70 rocznicę popełnienia

Zbrodni Katyńskiej, składa hołd kpt. Januszowi Łąckiemu

- przedwojennemu Wójtowi Gminy Borkowice,

zamordowanemu przez NKWD w 1940 roku w Katyniu

oraz wszystkim oficerom i funkcjonariuszom

pomordowanym w Katyniu, Charkowie, Miednoje

i innych dotąd nieznanych miejscach kaźni.

Page 9: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

9

GMINA W ŻAŁOBIE:

W HOŁDZIE POLEGŁYM

Gmina Borkowice oddała hołd poległym w dniu 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotowej pod Smoleń-skiem. W sobotę 17 kwietnia 2010 roku delegacja w składzie: Marian Głuch – Przewodniczący Rady Gminy, Elżbieta Fronczak – radna, Bożena Nowosielska – Sekretarz Gminy, Andrzej Dobroń – pra-cownik Urzędu Gminy, złożyła przed Pałacem Prezydenckim kwiaty od społe-czeństwa Gminy Borkowice. Następnie o godzinie 12-tej delega-ci uczestniczyli w mszy pożegnalnej ofiar katastrofy na warszawskim Placu Piłsud-skiego.

Page 10: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

10

HISTORIA LOKALNA: OSTATNI MIESIĄC MAJORA HUBALA

Oddział wojska polskiego pod dowództwem majo-ra Hubala stał się postrachem dla hitlerowskich sił bez-pieczeństwa i policji rozmieszczonych w rejonie jego działania. Oddział nie ustawał w walce z bestialskim oku-pantem, a każda zbrodnia Niemców potęgowała tylko zbrojne wystąpienia Hubalczyków. W ciągu całego miesiąca kwietnia 1940 roku żoł-nierze majora Hubala znajdowali się pod nieprzerwanym naciskiem wroga. Rozwścieczeni hitlerowcy pacyfikowali okoliczne wioski mordując ludność cywilną, głównie mężczyzn. Oprócz Huciska i Skłobów pacyfikacji uległy Gałki, Nowocie, Królewiec, Nieborów, Wilkoń i Krasny Bór. Ogółem zginęło około 700 Polaków. Ponadto ma-sowe egzekucje wykonywane były w Radomiu na Firleju, które trwały do samego końca niemieckiej okupacji. W wyniku koncentracji dużych sił zbrojnych okupantów i kilku krwawych

starć, oddział majora Hubala został rozproszony. 30 kwietnia 1940 roku w lesie koło wsi Anielin w powiecie Opoczno doszło do kolejnej bitwy oddziału mjr Hubala z licznymi siłami wroga. W walce zginęło 5 żołnierzy, w tym rów-nież bohaterski dowódca. Śmierć Hubala zakończyła fak-tycznie jeden z ważniejszych rozdzia-łów bojowych oddziałów partyzanc-

kich w okręgu Kielecko-Radomskim. Jednak rozpalony przez Henryka Dobrzań-skiego „Hubala” płomień walki nigdy nie wygasł. Ciało zabitego majora Hubala Niemcy wywieźli w nieznane miejsce, gdzie pochowano je w tajemnicy, tak aby nikt nie mógł go odnaleźć. Po śmierci majora Hen-ryka Dobrzańskiego dowódcą oddziału został porucznik „Sęk”, który wobec trud-nej sytuacji partyzantów w dniu 25 czerwca 1940 roku na zbiórce w lasach koło Spały rozwiązał oddział, a Hubalczycy przeszli do pracy konspiracyjnej Związku Walki Zbroj-nej, który utworzy Armię Krajową.

AUTOR: TADEUSZ

WOJCIESZEK pochodzi z Rzuco-wa, mieszka w Ra-domiu; zasłużony działacz NOT - wiceprezes Zarządu Regionu w Rado-miu.

SZANIEC HUBALA W ANIELINIE

HENRYK DOBRZAŃSKI

„HUBAL”

Page 11: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

11

HISTORIA LOKALNA: DWUZIMOWA SZKOŁA ROLNICZO-GOSPODARCZA

W RADESTOWIE

50 lat temu - 30 marca 1960 roku - zakończył się pierwszy semestr nauki w Dwuzimowej Szkole Rolniczo-Gospodarczej, której siedziba znajdowała się w Ra-destowie, na terenie dawnego majątku Łąckich. Placówka organizacyjnie podlegała pod ówczesne Państwowe Technikum Rolnicze w Borkowicach i była przeznaczo-na wyłącznie dla dziewcząt. Zgodnie z nazwą nauka w tej szkole trwała przez dwie zimy pomiędzy 1 października a 30 marca. Następnie - od 1 kwietnia - uczennice odbywały praktyki w ...gospodarstwach swoich rodziców. W okresie zimowych semestrów w szkole nauczano przedmiotów ogólnokształcących oraz przedmiotów zawodowych, takich jak uprawa roślin, hodowla zwierząt, ekonomika i organiza-cja gospodarstw wiejskich. Ponadto uczennice zdobywały wiedzę z takich przed-miotów jak racjonalne żywienie rodziny, zaopatrzenie rodziny w odzież i urządzenia. Zimowe zajęcia praktyczne odbywały się w gospodarstwie borkowickiego PTR. W okresie wiosenno-letnich praktyk domowych dziewczęta wykonywały przydzielone im zadania z produkcji roślinnej i zwierzęcej oraz gospodarstwa domowego. Kon-trolę ich realizacji przeprowadzali nauczyciele poszczególnych przedmiotów. Kierownikiem placówki była Maria Wiesztort. Nauczycielami zaś byli: Hen-ryk Muszyński (język polski), Jan Barcicki (chemia, fizyka), Kazimierz Król (przedmioty zawodowe), Lucjan Dąbrowski (ekonomika i organizacja gospodarstw rolnych), Barbara Południk (przedmioty zawodowe), Jadwiga Nowak (zaopatrzenie w odzież), Maria Wiesztort (żywienie rodziny), Zofia Korczak i Irena Węgrecka (przedmioty ogólnokształcące i zawodowe). Budynek w którym mieściła się szkoła już wówczas był mocno zniszczony. Mieściły się w nim dwie pracownie: żywienia i zaopatrywania w odzież. Na miejscu znajdował się również internat. Szkoła cieszyła się dość dużym zainteresowaniem wśród dziewcząt. Szczegól-nym powodzeniem cieszyły się zajęcia z pielęgnacji niemowląt i żywienia rodziny. Placówkę ukończyło około 100 dziewcząt. Wiele z nich następnie kontynuowało naukę w zasadniczej szkole rolniczej w Borkowicach lub innych placówkach. Dwu-zimowa Szkoła Rolniczo-Gospodarcza w Radestowie swoje funkcjonowanie zakoń-czyła po pięciu latach istnienia w 1965 roku. Na podstawie tekstu Jana Siudka „Kierunki kształcenia w ciągu 50 lat istnienia szkoły” opu-blikowanego w wydawnictwie jubileuszowym „Zespół Szkół Rolniczych im. Stanisława Staszica w Borkowicach w latach 1948 - 1998”, Borkowice 1998

Page 12: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

12

PASJE: PISANIE IKON cz. 2

WIEŚCI: Sam proces twórczy pisania ikon odbywa się emocjonalnie czy według ustalonych reguł? s. N.P.: W mozole pisania ikon nie ma emocji na poziomie ekspresji, lecz emocja jest w sercu piszącego, który jednak stosuje żelazne reguły procesu twórczego. Pisanie ikon absor-buje absolutnie, angażuje wszystkie zmysły. WIEŚCI: Jak pisanie ikon ma się do obowiązującej sio-strę benedyktyńskiej zasady „módl się i pracuj”? s. N.P.: Pisanie ikon to z pewnością nie jest rozrywka. To ciężka praca, która często powoduje ogromne wyczerpanie, co jednak później ma wpływ na to jak ikonę odbiera oglądający ją człowiek. Zatem pisanie ikon to praca i medytacja, która może być pasją. Zresztą czym jest życie bez pasji?! Nie mówiąc o tym, że każdy człowiek swoją codzienną pracę powinien wy-konywać właśnie z pasją. Dla mnie oczywiście pisanie ikon jest zajęciem dodatko-wym, będącym uzupełnieniem modlitwy i medytacji. Codzienną moją pracą nie jest wszak malowanie, lecz katechizacja dzieci i młodzieży. WIEŚCI: W jakim tempie powstają siostry ikony? s. N.P.: Dwie ikony w ciągu roku. Zatem to iście benedyktyński trud. WIEŚCI: Czy te malunki powstają w Borkowicach? s. N.P.: Głównie w Krakowie na zajęciach. Pisanie ikon wymaga odpowiednich warunków, pracowni, materia-łów, ale i tutaj w Borkowicach próbuję coś robić. WIEŚCI: Czy jest w pisaniu ikon coś co sprawia siostrze szczególne trudności? s. N.P.: Złocenie. Na razie idzie mi to marnie, ale uczę się tej umiejętności i mam nadzie-ję, że za jakiś czas i z tym dam sobie radę. WIEŚCI: A czym się ikony złoci? s. N.P.: Złotem. Kupowane jest w Krakowie na potrzeby naszych zajęć. Ma postać cieniutkich płatków. WIEŚCI: Konkludując - jaki jest cel pisania ikon? s. N.P.: Celem pisania ikony jest to, by trafiła ona do ludzi i niosła im pomoc w modlitwie. Zatem równie dobrze można powiedzieć, że ten cel to spotkanie z Bo-giem i podążanie do wspólnej z Nim wieczności.

SIOSTRA NATALIA PAŚ

Page 13: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

13

NINKÓW część druga

Po śmierci Franciszka Żarskiego (23.04.1866 r.) żona została sama. Majątek w Ninkowie sprzedała Adamowi Mokiejewskiemu właścicielowi fabryki win i wó-dek oraz kilku kamienic w Warszawie. Los wdowy Żarskiej nie jest znany, ich jedy-ny syn Napoleon poległ w powstaniu styczniowym w 1863 roku. Po Adamie Mokiejewskim wieś Ninków odziedziczył Witold Mokiejewski. Mieszkał w Rzucowie. Rządcę do majątku sprowadził z Warszawy. Mieszkańcy wspominali dziedzica jako bardzo dobrego i wyrozumiałego człowieka. Cechowała go wysoka kultura. Do historii przeszedł jako zasłużony filantrop i patriota. Los ro-dziny ostatniego dziedzica Ninkowa był tragiczny. Za pomoc partyzantom Witold

Mokiejewski w dniu 15 sierpnia 1940 roku został aresztowany przez gestapo i wywieziony do obozu w Dachau. Tam - dziedzic Rzucowa i Ninkowa - został stracony. Zarządzaniem dóbr zajmowała się żona Wanda do 1949 roku. Po woj-nie fabryka została upaństwowiona. Ziemie rolne objęte zostały reformą rolną. Najstarszy syn Wandy i Witolda

Mokiejewskich, Roman, został zamordowany przez gestapo w Warszawie. Drugi syn Stefan zginął w wypadku na motorze. Najmłodszy An-drzej zamieszkał wraz z matką we Wrocławiu. W 2002 r. Andrzej Mokiejewski wraz z synem odwie-dził Rzuców, gdzie mówił o odszkodowaniu pieniężnym za utraconą fabrykę. Sprawie nie nadano biegu. Po artykule w „Słowie Ludu" z dnia 14.10.1984 nad-mieniającym o dobrach Mokiejewskich do redakcji przyszedł list z Wrocławia. Pisany odręcznie, kaligraficznie tak jak kie-dyś uczono w szkołach, gdy maczano stalówkę w atramencie z kałamarza. Tekst listu kreślony kobiecą ręką zawiera pyta-nie: „Boże, ktoś tam pamięta jeszcze mojego męża?"

WIOSKI NASZE:

NINKÓW - wieś położona w województwie mazowieckim, w powiecie przysuskim, w gminie Bor-kowice; 660 mieszkańców; odległość od powiatu: 10 km; do gminy: 3 km.

AUTOR:

Zygmunt Gonciarz

Page 14: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

14

Daleko od naszej parafii - przy drodze pomiędzy Wieniawą a Mnisz-kiem - stoi krzyż wystawiony przez borkowickiego probosz-cza w 1916 roku. Okoliczności powstania tej figurki w tak odległym od Borkowic miejscu wyjaśniał Czesław Tomala z Ruszkowic w 1993 roku pod-czas wywiadu przeprowadzo-nego na potrzeby powstającej wówczas książki „Ksiądz Jan Wiśniewski. Życie i działal-

ność” autorstwa Jarosław Fidosa i Daniela Olszew-skiego. Według rozmówcy okoliczności te były bar-dzo prozaiczne. Otóż ksiądz Wiśniewski będący mocno związany z Radomiem często odwiedzał to miasto, zaś w drodze powrotnej do Borkowic, która nieraz przypadała na wieczór lub noc, po prostu miał problemy z wyborem właściwej drogi do domu, tym bardziej, że mający tam właśnie miejsce skręt na ów-czesną drogę wiodącą w nasze strony był łudząco podobny do kilku innych, a rzecz działa się w pierwszych latach jego borkowickiego probostwa, kiedy jeszcze przyswajał sobie topografię okolicy. Wystawiona figurka krzyża oczywiście nie była wyłącznie swoistym znakiem drogowym. Oprócz typo-wych zadań kultowych wspierała wiarę napominającą sentencją świadcząca swym rymem o autorstwie księdza Wiśniewskiego, zaś jako całość udowodniała wyjątko-wej zdolność proboszcza z Borkowic do łączenia w swych działaniach zadań utylitarnych z sakralnymi, czemu nieraz dał świadectwo w latach następnych swej posługi.

ŚLADAMI KSIĘDZA WIŚNIEWSKIEGO: KSIĄDZ WIŚNIEWSKI I KRZYŻ POD WIENIAWĄ

Page 15: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

15

OPOWIADANIE: Danuta Skalska KRYŚKA część szósta

Już wcześniej rodzice próbowali nie dopuścić do znikania Kryśki z domu, ponoć nawet oberwała pasem od ojca, ale okazało się to walką z wiatrakami. Po kilku dniach radomianka znów zaczepiła mnie na szkolnym korytarzu, by zrelacjo-nować wizytę u Tomczyńskich. - Oddała tę bluzkę, wiesz. Strasznie płakała, aż mi jej było żal. Ale bardziej mi było żal jej rodziców, im jest naprawdę ciężko. Chyba to nieprawda, że ona jest ich adop-towaną córką? Przecież widziałam ślubny portret jej rodziców. Ona jest taka podob-na do swojej mamy z lat jej młodości. - Jak to adoptowaną ?! - prawie wrzasnęłam. - Skądże znowu. Czy ona... Czy ona tak twierdziła? - Właśnie tak mi kiedyś powiedziała - wyjaśniła radomianka. Jak mogła? Wiesz co, może nie jestem aniołem, ale takiego świństwa bym nie zrobiła swoim starym, na-wet gdyby byli biedni jak kościelne myszy. A z Kryśką działo się coraz gorzej. Zachłysnęła się urodą życia, spalając się przy tym jak krążąca wokół lampy ćma. Ucieczka od przygnębiającego domu w hedonizm zaprowadziła ją w ślepy zaułek. Z jednego zła brnęła w drugie. Wagarowała, paliła, włóczyła się po zabawach z chłopakami o nieciekawej reputacji i piła z nimi alko-hol. Kiedy matka zamknęła ją w pokoju na klucz, wyszła oknem, by dotrzeć pieszo na zabawę do sąsiedniej wioski. Na półrocze złapała siedem dwój. Któregoś dnia szkołę obiegła sensacyjna wiadomość, że Kryska usiłowała odebrać sobie życie. Wyglądało to na kiepski żart albo na chęć zwrócenia na siebie uwagi, gdyż nałykała się "elenium" i poinformowała kolegów z klasy, iż się otruła. Kiedy jednak zaczęło się z nią dziać coś niedobrego, powiadomiony o incydencie wychowawca wezwał pogotowie. Groteskowe samobójstwo zakończyło się płukaniem żołądka i kilku-dniowym pobytem desperatki w szpitalu. Wywołało raczej śmiech niż współczucie. Zbliżał się koniec roku szkolnego, Kryśka nie zdążyła poprawić ocen, nie zdała do trzeciej klasy i postanowiła przenieść się do liceum w innym miasteczku, by konty-nuować naukę w systemie wieczorowym. Po żałosnej próbie samobójczej podkuliła ogon pod siebie. Uciekała przed ludzkimi oczyma, kryjąc się w czterech ścianach ubogiego domu swoich rodziców, o którym jeszcze niedawno pragnęła zapomnieć. Zdałam egzamin na polonistykę i wyjechałam z rodzinnej wsi. Obraz pięknej dziewczyny o brązowych oczach nieco przybladł w mojej świadomości. W czasie wakacji widywałam się czasem z Wandą, ale bałam się dotykać bolesnej struny i nie pytałam o jej siostrę. Kiedyś sama mi jednak powiedziała, że Krysia znalazła pracę w Radomiu i tam się też teraz uczy. - Chyba to najgorsze minęło w jej życiu, wiesz ? - Wanda miała łzy w oczach, gdy to mówiła. - Ona cierpi, bardzo cierpi, ale myślę, że dojdzie ze sobą do ładu.

CDN

Page 16: NA DOBRY POCZĄTEK - gok.cba.pl³w, III miejsce w ... REGIONALNY PROGRAM OPERACYJNY WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO ... SPO WKP 2.3 lub POIG czy z RPO …

16

PORA RELAKSU:

KRZYWY OBIEKTYW Z ARCHIWUM FOTOGRAFICZNEGO GOK

R E D A K C J A

Opieka redakcyjna Czesław Ziemniak, Tomasz Świerczyński

Zespół redakcyjny Aleksandra Skuza, Milena Wełpa, Wiktoria Wójcik, Łukasz Strzałkowski, Adam Sobczak

Koordynator techniczny Piotr Młynarczyk

Adres

Adres do korespondencji tradycyjnej: Gminny Ośrodek Kultury, ul. ks. Wiśniewskiego 7, 26 - 422 Borkowice, z dopiskiem „WIEŚCI” Adres e-mailowy: [email protected] WIEŚCI W INTERNECIE: www.gok.cba.pl/gazetka

Druk Agencja Wydawniczo-Poligraficzna „PiS”; ul. Paryska 73 , 26-100 Skarżysko-Kam.

KOLUMNA HUMORU

- Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał. - Ale tym razem to był uraz czaszki. - Ponoć nie chciała jeść grzybów.

*** Prelegent usiłujący przekonać słucha-czy o szkodliwości picia alkoholu: - Gdybyśmy przed baranem postawili wiadro z wodą i z alkoholem to czego się napije? - Wody! - Tak! A dlaczego?! - Bo baran!

*** W czasach PRL milicjant wlepia man-daty kolejnym jadącym zbyt szybko kierowcom. W końcu zatrzymuje wol-no jadącą syrenkę i jej kierowcy wręcza nagrodę pieniężną. - Co pan zrobi z tą nagrodą? - pyta. - Wreszcie zrobię prawo jazdy . - Niech pan go nie słucha, on zawsze gada od rzeczy jak sobie mocno popije - wtrąca żona, a babcia dodaje: - A mówiłam ci Stasiu, że kradzionym autem daleko nie zajedziesz! Na to dziadek wychodzi z bagażnika: - Czy to już Austria?!