ctt 2010 - książka

183
KOMERCJALIZACJA WIEDZY I TECHNOLOGII A WŁASNOSĆ INTELEKTUALNA Uniwersytet Lódzki Lódź, 2010

Upload: phammien

Post on 11-Jan-2017

232 views

Category:

Documents


2 download

TRANSCRIPT

Page 1: CTT 2010 - książka

KKOOMMEERRCCJJAALLIIZZAACCJJAA WWIIEEDDZZYY II TTEECCHHNNOOLLOOGGIIII

AA WWŁŁAASSNNOOSSĆĆ IINNTTEELLEEKKTTUUAALLNNAA

Uniwersytet Łódzki Łódź, 2010

Page 2: CTT 2010 - książka

2

Redakcja: Dariusz M. Trzmielak Recenzent: dr hab. Edward Stawasz prof. UŁ Projekt okładki: Wojciech Grzegorczyk i Jarosław Mrówczyński Edycja tekstu: Agata Węgrzynowska Skład: Katarzyna Ciach Druk materiałów sfinansowano ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach projektu „Kreator innowacyjności – wsparcie innowacyjnej przedsiębiorczości akademickiej”. © Centrum Transferu Technologii UŁ Łódź 2010 ISBN: 978-83-922375-3-2

Page 3: CTT 2010 - książka

3

Spis treści

Wprowadzenie - W. Katner, D. Trzmielak ......................................................... 5 Część I. Problemy z ochroną własności intelektualnej i transferem wyni-

ków badań naukowych do przemysłu..............................................................

9 Modele komercjalizacji i transferu technologii - B. Kalinowski ........................ 11

Strategie transferu IP do przemysłu. Modele ochrony własności intelek-tualnej na uczelniach w USA i Europie - D. Trzmielak .......................................

29

Część II. Zagadnienia prawne ochrony własności intelektualnej na

uczelniach, z uwzględnieniem problemów praw autorskich w Internecie .....

51 Model ochrony dóbr niematerialnych na uczelniach polskich - J. Chlebny ...... 53

Własność intelektualna w Internecie - nieuczciwa konkurencja na pod-stawie adresów domenowych - M. Wegierski ..................................................

87

Część III. Programy edukacyjne z przedsiębiorczości i komercjalizacji

technologii – doświadczenia z transferem i ochroną własności intelek-

tualnej ...............................................................................................................

105 Intellectual Property Challenges in Replicating an American Graduate Program in Poland Experiences, Perspectives, and Lessons Learned - W. B. Zehner, D. Trzmielak, E. Gwarda-Gruszczyńska .......................................

107

Międzynarodowe kwalifikacje profesjonalne. Standardy, problemy jako-ści i transferu wiedzy - R. Kozielski ....................................................................

125

Część IV. Strategie przedsiębiorstw w obszarze ochrony IP ..........................143 Strategie przedsiębiorstw a ochrona własności intelektualnej - E. Gwar-da-Gruszczyńska ................................................................................................

145

Patent Strategies of Small High-tech Firms in a Broader Context: the Case of International Learning - M. van Geenhuizen, M. Taheri ...............................

169

Page 4: CTT 2010 - książka

4

Page 5: CTT 2010 - książka

5

Wprowadzenie

Z satysfakcją przekazujemy Czytelnikom zebrane w jednym dziele opraco-

wanie zagadnień dotyczących zarządzania własnością intelektualną, transferu oraz komercjalizacji wyników badań naukowych i nowoczesnych technologii. Wspólnym mianownikiem dla każdego z odrębnych zagadnień, mających wła-snych autorów jest potrzeba ochrony własności dóbr niematerialnych, do jakich należą dobra intelektualne objawiające się w odkryciach naukowych i w coraz to nowych pomysłach technologicznych, wdrażanych następnie do gospodarki. Dzięki temu staje się ona innowacyjna. Z kolei, innowacyjna gospodarka stano-wi obecnie o sile ekonomicznej państw, które na niej opierają swój postęp, no-woczesność i dobrobyt. Powszechnie już dzisiaj wiadomo, że pomyślna przy-szłość czeka te kraje i narody, które skierowały swoją uwagę i przeznaczyły środki finansowe na rozwój gospodarki opartej na wiedzy. Aspektom zarząd-czym i ekonomicznym w tych przedsięwzięciach muszą towarzyszyć korzystne i dobrze przygotowane rozwiązania prawne i organizacyjne.

Przedstawiana publikacja stara się połączyć te aspekty i dlatego składa się z czterech części, z których każda zawiera dwa rozdziały. Pierwsza część, pt.

„Problemy ochrony własności intelektualnej i transferu wyników badań na-

ukowych do przemysłu” obejmuje dwa rozdziały. Skupiają one uwagę na mo-delach komercjalizacji i transferu technologii oraz na strategiach transferu wła-sności intelektualnej (IP) do przemysłu, odnosząc się do modeli ochrony tej wła-sności na uczelniach polskich, innych krajów europejskich i w USA. Są tu omó-wione definicje i wybrane modele komercjalizacji i transferu technologii, a wśród nich zasługujący na szczególną uwagę model komercjalizacji technolo-gii, uwzględniający proces zarządzania własnością intelektualną. W dalszej ko-lejności przedstawione są modele komercjalizacji, uwzględniające podział ko-rzyści ekonomicznych na uczelniach amerykańskich i europejskich. W ramach części praktycznej przedstawiono sześć uczelni (cztery amerykańskie i dwie eu-ropejskie) i ich systemy zarządzania własnością intelektualną, w celu komercja-lizacji wyników badań i zdobytej wiedzy. W drugim rozdziale przedstawione zo-stały również wnioski płynące z mechanizmów zarządczych wdrożonych na uczelniach amerykańskich, w Wielkiej Brytanii i w Hiszpanii.

Druga część prezentowanej monografii obejmuje zagadnienia prawne

ochrony własności intelektualnej na uczelniach, z uwzględnieniem problemów

praw autorskich w Internecie. W Polsce kwestie twórczości pracowniczej oraz modelu ochrony dóbr niematerialnych na uczelniach, są dopiero od niedawna przedmiotem szerszej dyskusji. W szczególności dotyczy to stworzenia wynalaz-

Page 6: CTT 2010 - książka

6

ku. Autorka trzeciego rozdziału rozważa sytuacje powstania bezwzględnego prawa podmiotowego dającego możliwość wyłącznego korzystania z wynalazku. Prawo do wynalazku pracowniczego oraz sytuacje udzielania licencji na korzy-stanie z wynalazku powstałego przy pomocy przedsiębiorcy są analizowane na gruncie prawa polskiego i innych państw europejskich. Walor poznawczy trze-ciego rozdziału wskazują przykłady rozwiązań przyjętych w uczelniach polskich w odniesieniu do pracowniczego utworu naukowego. Końcowe rozważania trzeciego rozdziału są ściśle powiązane z zarządzaniem prawami własności przemysłowej i komercjalizacją przedstawioną w części pierwszej publikacji, przy czym decyzje komercjalizacyjne prezentowane są na podstawie obowiązu-jących uregulowań prawnych. Istotne jest też zwrócenie uwagi na zaawanso-wane prace legislacyjne, zmierzające wkrótce do powiązania źródła finansowa-nia prac badawczych z późniejszą własnością wyników tych badań.

Rozdział czwarty stanowi reakcję na gwałtownie rosnące znaczenie praw au-torskich i ochronę wartości intelektualnych w związku z posługiwaniem się In-ternetem. Autor przedstawia naruszenia, których przedmiotem są oznaczenia odróżniające umieszczone w nazwie domenowej. Usługi internetowe, w szcze-gólności system WWW stał się sposobem nieuczciwej walki konkurencyjnej, mającej w poważnym stopniu na celu wprowadzenie w błąd co do tożsamości przedsiębiorcy. Dlatego problematyka nieuczciwego wykorzystania narzędzi internetowych w walce konkurencyjnej, dokonywaniu transakcji handlowych oraz komercjalizacji kończy część drugą publikacji przedstawioną przez specjali-stów z prawa własności intelektualnej i przemysłowej.

Cześć trzecia monografii objaśnia zagadnienia transferu wiedzy w progra-

mach edukacyjnych z przedsiębiorczości i komercjalizacji technologii. Swoje doświadczenia przedstawia kadra zarządzająca programami edukacyjnymi: The Chartered Institute of Marketing w Londynie oraz wspólny program Master of Science in Science Comercialization Uniwersytetów w Austin i w Łodzi. Ame-rykańsko-polskie spojrzenie na profesjonalizację edukacji poprzez transfer wie-dzy z USA i Wielkiej Brytanii ma związek z pierwszymi dwiema częściami niniej-szego opracowania, poprzez rozwinięcie problemów ochrony własności intelek-tualnej dla uzyskiwania przewagi konkurencyjnej osób, organizacji, krajów i ich gospodarek. Z tego powodu rozdział piąty pt. „Międzynarodowe kwalifikacje profesjonalne. Standardy, problemy jakości i transferu wiedzy” jest przykładem poszukiwania, identyfikowania i wdrażania dobrej wiedzy, wychodząc od rynku (pracowników i pracodawców), określania standardów i sposobów ich osiągania i weryfikacji, dążąc do transferu wiedzy między uczestnikami i organizacjami innowacyjnymi. Rozdział szósty prezentowany jest przez dyrektorów amerykań-skiego i polsko-amerykańskiego programu studiów magisterskich z komercjali-zacji wiedzy i technologii (Intellectual Property Challanges in Replicating an

Page 7: CTT 2010 - książka

7

American Graduate Program in Poland. Experiences, Perspectives, and Lessons Learned). Jego głównym zadaniem jest ukazanie spektrum problemów własno-ści intelektualnej podczas transferu wiedzy i najlepszych praktyk z uczelni ame-rykańskiej do warunków polskich. Autorzy i wieloletni zarządzający programami edukacyjnymi w USA i w Polsce objaśniają istotne bariery i stymulanty dla współpracy dwóch uczelni na płaszczyznach edukacyjnej, prawnej i kompeten-cyjnej. Otwarcie Polski na gospodarkę światową stwarza wiele zalet współpracy międzynarodowej w dziedzinie transferu wiedzy. Dostrzeżenie problemów i ich rozwiązanie staje się kluczowym aspektem transferu wiedzy i wdrażania najlep-szych zagranicznych praktyk, co próbuje się umiejętnie zaprezentować w szó-stym rozdziale.

Część czwarta, to rozważania na temat strategii przedsiębiorstw w zakresie

własności intelektualnej oraz internacjonalizacji małych i średnich firm, które posiadają prawa do patentu. Opracowania w tej części są oparte na wiedzy i doświadczeniach naukowców z Polski i Holandii. Współczesne przedsiębior-stwa coraz częściej muszą zwracać uwagę na konieczność ochrony własności intelektualnej wytworzonej przez ich pracowników i wiedzy jaką zgromadziły. Zagadnienie jest szczególnie ważne w małych i średnich firmach. Dlatego dużym walorem publikacji jest przedstawienie obecnych tendencji w zakresie ochrony praw własności intelektualnej na świecie, w Europie, w tym także w Polsce, a także pokazanie aktualnych zagrożeń bezpieczeństwa własności intelektualnej oraz korzyści wynikających z jej ochrony. W rozdziale siódmym przedstawiono wiele strategii związanych z ochroną własności intelektualnej, które mogą być wykorzystywane przez współczesne przedsiębiorstwa w celu zabezpieczenia ważnych zasobów strategicznych. Z kolei, rozdział ósmy obejmuje analizę teo-retyczną i empiryczną podejmowania wysiłków w celu ochrony własności prze-mysłowej małych i średnich firm (Patent Strategies of Small High-tech Firms in a Broader Context: the Case of International Learning). Zaprezentowany w tym rozdziale model empiryczny jest przykładem możliwych strategii patentowania albo konkurowania na rynku bez ochrony intelektualnych zasobów przez firmy określane mianem spin-off.

Przedstawiona publikacja jest następnym przejawem korzyści, jakie w dotąd mało znanej, a niezwykle praktycznie istotnej dla gospodarki dziedzinie komer-cjalizacji nowoczesnych technologii - z punktu widzenia ochrony praw własności intelektualnej - przyniosła współpraca amerykańsko-polska, zaczęta w 2003 r. zawarciem umowy między Uniwersytetem Teksańskim w Austin a Uniwersyte-tem Łódzkim w ramach tzw. programu offsetowego Polski i USA. Wtedy też powstały w UŁ studia podyplomowe o komercjalizacji high-tech, pierwsze w Polsce, prowadzone wspólnie z Instytutem IC2 Uniwersytetu w Austin.

Page 8: CTT 2010 - książka

8

Mamy nadzieję, że monografia okaże się przydatna w dalszych badaniach naukowych i wzbudzi zainteresowanie przedsiębiorców, zwłaszcza z dziedziny rozwiniętych technologii.

Prof. zw. dr hab. Wojciech J. Katner b. Dyrektor Amerykańsko-Polskiego Programu Offsetowego, Uniwersytet Teksański – Uniwersytet Łódzki Dr Dariusz Trzmielak b. Dyrektor Centrum Innowacji, Amerykańsko-Polski Program Offsetowy, Uniwersytet Teksański – Uniwersytet Łódzki

Page 9: CTT 2010 - książka

9

Część I

Problemy z ochroną własności

intelektualnej i transferem

wyników badań naukowych

do przemysłu

Page 10: CTT 2010 - książka

10

Page 11: CTT 2010 - książka

11

T. Bartosz Kalinowski*

Modele komercjalizacji i transferu

technologii

Pojęcie komercjalizacji i transferu technologii

W literaturze przedmiotu spotyka się wiele definicji komercjalizacji oraz

transferu technologii. Pojęcie komercjalizacji pochodzi od angielskiego słowa commerce oznaczającego handel lub wymianę handlową. Podstawowym celem tego działania jest więc przeniesienie (transfer) wyników badań lub określonej technologii na rynek. W innych ujęciach komercjalizacja może być definiowana jako:

− działania związane z budowaniem modelu biznesowego technologii,

− kształtowanie procesu sprzedaży lub wdrożenia technologii na rynku,

− spowodowanie, że coś co ma potencjalną wartość i zdolność do przyno-szenia zysku zostaje sprzedane, wyprodukowane, udostępnione lub użytkowane w celu osiągnięcia zysku lub wykreowania kapitału [Santa-rek et al., 2008],

− budowanie wartości dodanej technologii. Przyjmuje się również, że komercjalizacja to całokształt działań związanych

z przekształcaniem wiedzy w wynalazki i nowe produkty, technologie i rozwią-zania organizacyjne. Wynalazek otwiera nowe możliwości techniczne i sam w sobie jest bezwartościowy, dopóki nie wskażemy potencjalnych możliwości jego zastosowania i nie ocenimy go od strony efektywności ekonomicznej.

Sposoby realizacji celu komercyjnego dla wynalazku i wiedzy stwarza strate-gia komercjalizacji. W praktyce identyfikujemy szereg strategii komercjalizacji technologii, np.:

− sprzedaż praw własności,

− licencjonowanie,

− alians strategiczny,

− joint venture,

− samodzielne wdrożenie,

* Adiunkt w Katedrze Zarządzania Jakością Uniwersytetu Łódzkiego, kierownik projektu

w Centrum Transferu Technologii Uniwersytetu Łódzkiego

Page 12: CTT 2010 - książka

12

− utworzenie innowacyjnej firmy odpryskowej (spin-off lub spin-out). Proces komercjalizacji technologii rozpoczyna się od wnikliwego rozpoznania

zalet nowego pomysłu, produktu czy technologii oraz oceny potencjału rynko-wego. Dokonywane są porównania ze znajdującymi się na rynku substytutami i oceniana jest: wielkość potencjalnego rynku, niezbędne nakłady inwestycyjne, koszty wytworzenia, kanały dystrybucji, itp. Najczęściej bezpośredni uczestnicy procesu nie są w stanie samodzielnie odpowiedzieć na poszczególne pytania związane z oceną efektywności przedsięwzięcia innowacyjnego, dlatego też ko-nieczny jest udział interesariuszy w procesie komercjalizacji. Działania związane z komercjalizacją technologii wymagają tym samym wyspecjalizowanych opera-torów, do których zaliczamy brokerów technologii oraz podmioty zajmujące się pośrednictwem pomiędzy sektorem nauki i badań a praktyką gospodarczą.

W trakcie realizacji działań związanych z komercjalizacją i towarzyszącym transferem technologii, podejmowane są różnego rodzaje działania. Obejmują one, m.in.:

− prezentację nowych innowacyjnych pomysłów, produktów/procesów,

− prace rozwojowe i identyfikację potencjalnych zastosowań,

− tworzenie i demonstrację prototypów innowacyjnych produktów,

− poszukiwanie rynkowych zastosowań technologii, audyt technologiczny,

− analizę rynków, opracowanie oraz realizację strategii marketingowych,

− prace wdrożeniowe i wdrożenie do produkcji,

− wprowadzenie produktu na rynek i jego sprzedaż. Choć powyższe kroki korespondują z procesem wdrożenia innowacji tech-

nicznej, to koncepcja komercjalizacji technologii zachowuje swoją odmienność – głownie ze względu na fakt, że punktem odniesienia jest technologia, która może znaleźć zastosowanie w wielu produktach.

Ponadto m.in. ze względu na to, że start procesu następuje, gdy pojawi się potencjalnie wartościowa technologia, a grono strategicznych klientów procesu (interesariuszy) jest szerokie i zmienia się wraz z ewolucją koncepcji komercjali-zacji, wyzwanie rynkowe polega tu na dostrzeżeniu i wykorzystaniu maksymal-nej ilości nadarzających się okazji rynkowych wykorzystania technologii.

Z kolei transfer technologii to wymiana (na określonych warunkach) m.in. wiedzy technologicznej i organizacyjnej dokonywana pomiędzy tymi, którzy tę wiedzę mają a tymi, którzy tej wiedzy potrzebują. W każdym procesie transferu technologii mamy więc do czynienia z dwiema stronami – dawcą technologii i jej nabywcą – zawierającymi określonego rodzaju transakcję [Czupryński et al., 2006]. W najbardziej tradycyjnym rozumieniu transfer technologii odbywa się pomiędzy sektorem nauki i badań a sferą działalności gospodarczej, tworząc specyficzny pomost pomiędzy tymi światami. Proces ten zachodzi także we-

Page 13: CTT 2010 - książka

13

wnątrz sfery gospodarczej między przedsiębiorstwami oraz na jej styku: indywi-dualni wynalazcy – przedsiębiorcy. Partnerami są w rożnych układach instytucje naukowo-badawcze, duże, średnie i małe przedsiębiorstwa, instytucje publiczne oraz osoby prywatne.

W tradycyjnym ujęciu transfer wiedzy i technologii dokonuje się poprzez [Matusiak et al., 2008]:

− zamówienia na realizację prac badawczo – rozwojowych, zlecanych głównie przez duże przedsiębiorstwa, agencje i programy rządowe;

− inwestycje bezpośrednie, współpracę i fuzje firm, a także joint-ventures;

− rynek technologii obejmujący obrót patentami, licencjami, know-how;

− zakup maszyn i urządzeń technicznych (modernizacja) będący rodzajem przenoszenia wraz z rzeczowymi składnikami nowej techniki mogącej inicjować procesy tworzenia rozwiązań doskonalących;

− proces dydaktyczny (np. studenci przenoszą nabytą wiedzę do życia go-spodarczego);

− publikacje naukowe i popularno-naukowe, konferencje, seminaria, tar-gi;

− nieformalne kontakty naukowców z praktykami owocujące wymianą doświadczeń;

− wymianę/przechodzenie pracowników (jako rodzaj informacyjnej dyfu-zji);

− kontakty indywidualnych wynalazców z praktykami oraz naukowcami;

− naśladownictwo (kopiowanie) obcych rozwiązań.

Komercjalizacja i transfer technologii – przegląd podstawowych modeli

Transfer technologii jest procesem złożonym, wieloetapowym, a także cza-so- i kosztochłonnym. Jest to proces, który obejmuje wiele koncepcji oraz przy-biera różne formy, realizowany jest różnymi drogami oraz przez różnych part-nerów. Przejście od idei do rynku wymaga wykonania wielu kroków, a jeśli zo-staną właściwie zaplanowane i przeprowadzone, zwiększają prawdopodobień-stwo odniesienia sukcesu. Z tego też względu zasadne jest stosowanie różnego rodzaju modeli, które pokazują główne etapy procesu komercjalizacji.

Jednym z nich jest zaproponowany przez Organizację Narodów Zjednoczo-nych ds. Rozwoju Przemysłowego model, który rozpoczyna się od wyboru tech-nologii, a kończy na jej adaptacji i absorpcji (rys. 1).

Page 14: CTT 2010 - książka

14

Rys. 1. Model wyboru, negocjacji, adaptacji i absorpcji technologii

Źródło: Negocjacje w transferze technologii. Podręcznik szkoleniowy, Organizacja Narodów Zjed-

noczonych ds. Rozwoju Przemysłowego UNIDO, Biuro Promocji Inwestycji i Technologii w Warszawie, Warszawa 2004, s. 25.

Page 15: CTT 2010 - książka

15

W literaturze z zakresu zarządzania innowacjami opisywany jest również model stage-gate (stage-gate system) [Cooper, Kleinschmidt, 2001]. Polega ona na specyficznej konstrukcji procesu rozwoju innowacji produktowych, w której poszczególne etapy procesu (stages) rozdzielone są punktami decyzyjnymi (ga-tes). Proces rozpoczyna się od punktu decyzyjnego, który ma na celu wstępną selekcję pomysłów (Gate 1 – Idea screen / Initial screen). Idee nowych produk-tów poddawane są ogólnej ocenie pod względem możliwości technicznego wy-konania oraz potencjału rynkowego (Stage 1 – Scoping / Preliminary Investiga-tion), a następnie poddawane są powtórnej selekcji (Gate 2 – Second screen). Kolejnym etapem jest opracowanie planu wdrożenia (Stage 2 - Build business case). Jest to faza, w której należy uzasadnić potrzebę realizacji danego projek-tu innowacyjnego, zaplanować cały proces oraz określić szczegółowe wymaga-nia względem wyrobu. Punkt decyzyjny występujący w dalszej części procesu rozwoju innowacji produktowych (Gate 3 – Decision on business case / Go to development) jest kluczowy z punktu widzenia dalszej komercjalizacji danej koncepcji. Pozytywna ocena wiązać się bowiem będzie z poniesieniem znaczą-cych nakładów na dalsze prace badawczo – rozwojowe (Stage 3 - Deve-lopment). Rezultatem kolejnej fazy projektu innowacyjnego jest opracowanie prototypu nowego wyrobu. Równolegle powinny być również rozwijane założe-nia dotyczące jego produkcji i dystrybucji. Następny punkt decyzyjny ma na celu weryfikację wyników prac zmierzających do opracowania prototypu (Gate 4 – Post-development review / Go to testing), który poddawany jest testowaniu i walidacji (Stage 4 – Testing and Validation). Po przejściu punktu decyzyjnego mającego zapewnić, iż wszelkie założenia dotyczące wprowadzenia produktu na rynek zostały poprawnie określone i są spełnione (Gate 5 – Testing and Valida-tion / Go to Launch), firma może przejść do kolejnych procesów związanych z wytwarzaniem, promocją oraz dystrybucją (Stage 5 – Full production and market launch / Launch). W okresie od 6 do 18 miesięcy od wprowadzenia no-wego wyrobu na rynek zalecane jest również przeprowadzenie oceny realizacji projektu innowacyjnego (Post launch review). Ma ona na celu przeanalizowanie podjętych działań i wyciągnięcie wniosków, które mogłyby być wykorzystane w innych pracach badawczo – rozwojowych. Korzyści, jakie przedsiębiorstwo może osiągnąć z tytułu zastosowania koncepcji stage-gate process obejmować mogą, m.in.: skrócenie czasu komercjalizacji, zwiększenie prawdopodobieństwa sukcesu nowych wyrobów, zminimalizowanie strat związanych z popełnianymi błędami oraz lepsze wykorzystanie posiadanych zasobów.

Jeszcze inne spojrzenie na proces komercjalizacji przedstawia model zapro-ponowany przez V.K. Jolly’ego [Jolly, 1997].

Page 16: CTT 2010 - książka

16

Rys. 2. Model komercjalizacji technologii Jolly’ego

Źródło: V. K. Jolly, Commercializing new technologies: getting from mind to market, Harvard Business School Press, Boston 1997, s. 4.

Model Jolly’ego przedstawia komercjalizację technologii jako proces składa-

jący się z pięciu głównych etapów:

− Idea – uświadomienie potencjału i wyjątkowości technologii, zebranie informacji o technologii.

− Inkubacja – określenie potencjału komercjalizacyjnego technologii, we-ryfikacja praw własności do technologii, przygotowanie biznesplanu komercjalizacji, pozyskanie dofinansowania zewnętrznego na komercja-lizację technologii.

− Demonstracja – przygotowanie takiej wersji produktu/usługi, który wprowadzony zostanie na rynek.

− Promocja – prezentacja produktu na rynku, zebranie informacji doty-czących produktu od klientów.

− Utrzymanie – ekspansja i utrzymanie produktu na rynku, pełne wyko-rzystanie możliwości komercjalizacji technologii.

Łącznikiem pomiędzy poszczególnymi głównymi etapami opisywanego mo-delu są tzw. pomosty procesu komercjalizacji, które mają zapewnić wsparcie interesariuszy oraz wymagane zasoby. Pomosty stanowią ponadto podstawę do zarządzania całym procesem i są punktami decyzyjnymi na poziomie poszcze-gólnych intersariuszy (odpowiadają na pytanie – czy kontynuować proces ko-mercjalizacji?).

Page 17: CTT 2010 - książka

17

Model komercjalizacji technologii z uwzględnieniem procesu

zarządzania własnością intelektualną

Model komercjalizacji technologii z uwzględnieniem procesu zarządzania własnością intelektualną opracowany został w ramach projektu Sieć Efektywnej Komercjalizacji Technologii (SEKT) [Kasprzycki et al., 2008]. Celem projektu było przygotowanie kadry odpowiedzialnej za tworzenie firm innowacyjnych oraz wypracowanie pakietu narzędzi, które ułatwiałyby powstawanie inicjatyw go-spodarczych. Realizacja tego celu wyrażała się w podnoszeniu zakresu wiedzy oraz zdolności kluczowych pracowników instytucji sektora badawczo-rozwojowego oraz instytucji wspierających biznes poprzez fachowe szkolenia i warsztaty oraz stworzeniu sieci współpracy pomiędzy czołowymi instytucjami tego sektora.

Lista założeń branych pod uwagę podczas stosowania opisywanego modelu zmierzającego do utworzenia nowej firmy obejmuje przeprowadzenie:

− oceny poziomu doskonałości danego obszaru badawczego oraz inicjowa-nie nowych projektów;

− oceny prac badawczych oraz wstępnej analizy wyników badań;

− oceny strategii działania w kontekście praw własności intelektualnej;

− oceny potencjału rynkowego oraz poziomu dostępności do rynku;

− oceny poziomu gotowości do wdrożenia innowacyjnego rozwiązania na rynku.

− W dalszej kolejności wykonywane są również następujące działania:

− opracowanie strategii komercjalizacji;

− przygotowanie biznes planu;

− selekcja zespołu realizującego wdrożenie innowacji;

− przygotowanie struktury finansowej, prawnej nowo powstającej firmy innowacyjnej;

− uruchomienie nowej firmy innowacyjnej.

Page 18: CTT 2010 - książka

18

Rys. 3. Model komercjalizacji technologii według SEKT (Sieć Efektywnej Komercjalizacji Technologii)

Źródło: D. Kasprzycki, A. Matczewski, E. Okoń – Horodyńska, M du Vall, R. Wisła, Zarządzanie własnością intelektualną w przedsiębiorstwie, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2008, s. 44.

Głównym priorytetem opisywanego modelu jest kreowanie wiedzy z większą

wartością dodaną. Dzieje się to poprzez angażowanie firm podczas identyfiko-wania priorytetowych obszarów badawczych, a także szczególne wsparcie dla grupy naukowców, którzy odróżniają się od pozostałych nie tylko dorobkiem naukowym, ale i poziomem wdrożeń w gospodarce.

Kolejnym istotnym elementem modelu jest zabezpieczenie własności inte-lektualnej w skali międzynarodowej. W tym celu konieczne jest zapewnienie odpowiedniej strategii wobec komercjalizacji technologii na poziomie kierow-nictwa instytucji oraz zwiększanie świadomości wśród naukowców o możliwo-ściach, które pojawiają się przy aktywnym podejściu do komercjalizacji techno-logii i zabezpieczeniu własności intelektualnej.

Powyższe założenia realizowane będą poprzez:

− udział naukowców w przyszłych dochodach związanych z komercjalizacją technologii;

− stworzenie możliwości przechodzenia, na czas określony, personelu in-stytucji sektora B+R do firm prywatnych;

− zapewnienie nowych form finansowania, takich jak fundusz patentowy czy fundusz zalążkowy;

− integrowanie zespołów badawczych w sieciach współpracy z firmami (klastery).

Łańcuch wartości procesu komercjalizacji technologii jest łańcuchem różno-rodnych, a zarazem wielo-obszarowych działań realizowanych przez różne in-stytucje. W procesie tym istotne jest zrozumienie, że naukowiec nie musi być specjalistą we wszystkich obszarach, musi przede wszystkim znać się na swojej

Page 19: CTT 2010 - książka

19

technologii. Jednocześnie powinien on otrzymać wsparcie od profesjonalistów w zakresie spraw prawnych, finansowych i rynkowych oraz prowadzenia nego-cjacji i zarządzania sieciami współpracy. W związku z powyższym, kluczowe osoby w procesach komercjalizacji technologii to: specjalista ds. przedsiębior-czości oraz specjalista ds. własności intelektualnej.

Do obowiązków specjalisty ds. przedsiębiorczości w opisywanym modelu na-leżeć powinno:

− doradztwo w procesie tworzenia nowej firmy innowacyjnej,

− monitorowanie działalności nowych firm innowacyjnych,

− monitorowanie portfolio firm,

− rozwijanie sieci współpracy oraz udzielanie wsparcia przy inicjowaniu klastrów technologicznych na poziomie lokalnym, krajowym i międzyna-rodowym,

− utrzymywanie dobrych stosunków z władzami lokalnymi, regionalnymi i krajowymi,

− dokonywanie analizy trendów technologicznych i rynkowych. Z kolei do obowiązków specjalisty ds. własności intelektualnej w opisywa-

nym modelu powinno być przypisane następujące działania:

− organizowanie działań promocyjnych w celu uświadomienia osób zaan-gażowanych o znaczeniu własności intelektualnej dla instytucji,

− udzielanie wsparcia w procesie zabezpieczenia praw własności intelek-tualnej,

− określanie strategii zabezpieczenia praw własności intelektualnej dla poszczególnych wynalazków (w porozumieniu z kierownictwem organi-zacji),

− negocjowanie i uzgadniane warunków współpracy ze stronami trzecimi w zakresie dostępności do własności intelektualnej instytucji,

− monitorowanie wdrażania umów pełniąc funkcję osoby do kontaktu,

− udzielanie doradztwa dla nowych firm innowacyjnych,

− monitorowanie spraw finansowych związanych z wdrożeniem umów.

Modele ochrony własności intelektualnej stosowane w procesach

transferu technologii z uczelni do biznesu

Kwestie ochrony własności intelektualnej stosowane w procesach transferu

technologii z uczelni do biznesu najczęściej sankcjonowanie są w postaci różne-go rodzaju regulaminów. Określają one sposób postępowania z dobrami wła-

Page 20: CTT 2010 - książka

20

sności intelektualnej1, w tym przemysłowej2 w ramach uczelni. Mogą również regulować tworzenie różnego rodzaju form prawnych będących rezultatem komercjalizacji, takich jak np. spółki spin-off3.

Na Uniwersytecie Łódzkim jednostką odpowiedzialną za nadzorowanie pro-cesów komercjalizacji jest Centrum Transferu Technologii Uniwersytetu Łódz-kiego (CTT)4. Postanowienia Regulaminu stosuje się do dóbr własności intelek-tualnej i przemysłowej stworzonych przez pracownika w związku z wykonywa-niem obowiązków wynikających ze stosunku pracy i w czasie trwania tego sto-sunku. Przez stworzenie dobra własności intelektualnej i przemysłowej rozumie się także modyfikację dobra już istniejącego, jeśli jest ona na tyle istotna, że prowadzi do powstania nowego dobra podlegającego ochronie na gruncie obowiązujących przepisów prawa. Regulamin w odrębny sposób precyzuje prawa własności w odniesieniu do różnych przedmiotów ochrony prawno-autorskiej (np. utwory naukowe, programy komputerowe i bazy danych).

Przyjęte rozwiązania dają uczelni prawo do uzyskania: patentu na wynala-zek; prawa ochronnego na wzór użytkowy; prawa z rejestracji wzoru przemy-słowego; prawa z rejestracji topografii układu scalonego; a także prawa do od-mian roślin, mikroorganizmów i zwierząt.

Uczelnia ma także prawo do komercjalizacji w/w rozwiązań naukowo-technicznych i know-how. Ustalony sposób postępowania nakładają na twórcę dobra własności przemysłowej obowiązek powiadomienia o jego stworzeniu kierownika jednostki, który po wstępnej ocenie innowacyjności zgłasza je do Rektora UŁ za pośrednictwem CTT UŁ. Powiadomienie takie powinno nastąpić na piśmie i zawierać dane twórcy, opis dobra własności przemysłowej i podpis twórcy. Ponadto, twórca zobowiązany jest przekazać kierownikowi jednostki wszelkie dodatkowe informacje, wykonać i przekazać wymaganą dokumentację

1 Rozumie się przez to utwory w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrew-

nych, w tym utwory naukowe oraz opracowania o charakterze dydaktycznym i popularnym a także programy komputerowe i bazy danych będące utworami w rozumieniu prawa autorskie-go, w tym wszystkie formy wyrażania programu, w postaci dokumentacji projektowej, wytwór-czej i użytkowej, np. materiały e-learningowe, dzienniki prac badawczych.

2 Dobrami własności przemysłowej są m.in.: rozwiązania naukowo-techniczne będące wyna-

lazkami bądź wzorami użytkowymi w rozumieniu prawa własności przemysłowej; topografie układów scalonych w rozumieniu prawa własności przemysłowej; wzory przemysłowe; znaki to-warowe; know-how – nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technolo-giczne, organizacyjne lub inne posiadające wartość gospodarczą, np. Metody badań, mikroorgani-zmy, ogólne koncepcje wyjaśnienia problemu.

3 Rozumie się przez to nową firmę utworzoną, aby komercjalizować wiedzę, technologię lub

wyniki badań, które powstały na Uczelni. 4 Szczegóły zawarte są w Regulaminie ochrony prawnej dóbr własności intelektualnej

i przemysłowej w Uniwersytecie Łódzkim (źródło www.ctt.uni.lodz.pl, Projekty, Kreator Innowa-cyjnosci).

Page 21: CTT 2010 - książka

21

oraz nie podejmować działań, które mogłyby stanowić przeszkodę w uzyskaniu praw wyłącznych przez Uniwersytet (w szczególności dotyczy to obowiązku za-chowania tajemnicy w zakresie stworzonego dobra własności przemysłowej).

Kolejnym etapem procesu ochrony dóbr własności przemysłowej jest ocena dokonanego zgłoszenia. W tym celu Dyrektor CTT UŁ w okresie 30 dni od uzy-skania zgłoszenia, po konsultacji z rzecznikiem patentowym uczelni, informuje Rektora UŁ o: stworzeniu dobra własności przemysłowej, możliwości komercja-lizacji oraz opinii rzecznika patentowego o ewentualnej konieczności objęcia zgłoszenia ochroną prawną.

Decyzja w sprawie ochrony prawnej dobra własności przemysłowej podej-mowana jest przez Rektora UŁ w terminie 2 miesięcy od dnia zgłoszenia dobra w CTT UŁ. Do czasu podjęcia decyzji przez Rektora UŁ twórca jest zobowiązany do zachowania tajemnicy, a w razie podjęcia decyzji o ochronie prawnej dobra własności przemysłowej, twórca jest zobowiązany do zachowania rozwiązania w tajemnicy do dnia otrzymania z Urzędu Patentowego R.P. potwierdzenia zgłoszenia5. W przypadku podjęcia decyzji o ubieganiu się o ochronę prawną zgłoszonego dobra własności przemysłowej, Rektor UŁ zleca rzecznikowi paten-towemu Uniwersytetu prowadzenie postępowania z Urzędem Patentowym R.P6. Uniwersytet może również nie ubiegać się o ochronę prawną w przypad-ku, gdy utrudniałaby ona komercjalizację wyników badań (decyzję w tej sprawie podejmuje Rektor UŁ).

Rozwiązania przyjęte na Uniwersytecie Łódzkim w zakresie możliwości ko-mercjalizacji wytworzonych dóbr własności intelektualnej i przemysłowej obej-mują: udostępnianie ich osobom trzecim za wynagrodzeniem (przez udzielenie licencji albo udostępnienie know-how); przeniesienie praw na rzecz osób trze-cich za wynagrodzeniem; utworzenie odrębnego podmiotu z udziałem Uniwer-sytetu, do którego zadań będzie należała komercjalizacja przysługujących mu praw (utworzenie spółki spin-off). Decyzje dotyczące formy komercjalizacji po-dejmowane są przez Rektora UŁ na wniosek Dyrektora CTT UŁ, który rekomen-duje najlepszy tryb komercjalizacji dla konkretnego przypadku.

Transfery wiedzy i technologii uzależnione są od faz procesu komercjalizacji. Może on pojawiać się na każdym etapie procesu komercjalizacji od pomysłu do wdrożenia. Może przebiegać przez kilka faz lub cały proces. Ogólny schemat modelu transferu technologii z uczelni do biznesu przedstawiony jest na rysun-ku 4.

5 Obowiązek zachowania tajemnicy spoczywa na twórcy także po ustaniu stosunku pracy aż

do upływu wskazanych wyżej terminów. 6 Koszty postępowania i opłaty za ochronę ponosi jednostka, w której powstało dobro wła-

sności przemysłowej.

Page 22: CTT 2010 - książka

22

Rys. 4. Model transferu technologii z uczelni do biznesu

Źródło: K. Santarek (red.), Transfer technologii z uczelni do biznesu. Tworzenie mechanizmów transferu technologii, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Warszawa 2008, s. 87.

Do analizy rozwiązań technologicznych w powyższym modelu bardzo przy-

datna jest ocena poziomu gotowości technologii. Metoda oceny gotowości technologii polega na prowadzeniu systematycznej oceny rozwoju technologii pod kątem obniżenia poziomu ryzyka niepowodzenia jej dalszego rozwoju i jest z powodzeniem stosowana do oceny różnorodnych projektów technicznych [Santarek et al., 2008].

Na podstawie tej metody identyfikuje się następujące poziomy gotowości technologii:

− niski:

• pierwszy – zostały zaobserwowane i opisane podstawowe zasady i dane zjawiska;

• drugi – określono koncepcję technologii lub / i jej przyszłe zastoso-wanie;

• trzeci – potwierdzono analityczne i eksperymentalnie kluczowe funkcje lub / i koncepcję technologii;

− średni:

• czwarty – komponenty technologii lub / i podstawowe jej podsyste-my zostały zweryfikowane w warunkach laboratoryjnych;

• piąty – weryfikacja komponentów lub / i podstawowych podsyste-mów technologii w środowisku zbliżonym do rzeczywistego;

• szósty – demonstracja prototypu lub modelu systemu / podsystemu technologii w warunkach zbliżonych do rzeczywistych;

− wysoki:

• siódmy – zademonstrowanie prototypu technologii w warunkach rzeczywistych;

• ósmy – badania i demonstracja ostatecznej formy technologii zakoń-czone;

• dziewiąty – technologia sprawdzona z sukcesem w warunkach rze-czywistego działania.

Page 23: CTT 2010 - książka

23

W procesie transferu technologii według opisywanego modelu realizowane są następujące rodzaje prac:

− badania podstawowe – podejmowane w celu zdobycia nowej wiedzy o zjawiskach i faktach, nieukierunkowane na bezpośrednie zastosowa-nie w praktyce;

− badania stosowane – podejmowane w celu zdobycia nowej wiedzy ukierunkowane na zastosowanie w praktyce;

− prace rozwojowe – prace wykorzystujące dotychczasową wiedzę, pro-wadzone w celu wytworzenia nowych lub istniejących materiałów, wy-robów, usług itd.;

− badania przemysłowe – planowane badania mające na celu pozyskanie wiedzy, która może być przydatna do opracowania nowego albo zna-czącego udoskonalenia istniejących produktów, procesów lub usług;

− badania przedkonkurencyjne – przekształcanie wyników badań przemy-słowych w projekty nowych, zmodyfikowanych produktów, łącznie z prototypem nieprzydatnym komercyjnie (nie obejmują one rutynowych lub okresowych zmian, nawet jeżeli zmiany te stanowią usprawnienie);

− prototypowanie – budowa prototypu;

− prace wdrożeniowe- mające na celu wprowadzenie opracowanego rozwiązania technologicznego do praktyki przemysłowej.

Procesy transferu technologii z uczelni do biznesu w dużym stopniu zależą od struktur organizacyjnych posiadanych przez obie strony procesu. Potencjał struktur, w których przebiega transfer technologii zależy od kompetencji w na-stępujących zakresach:

− skuteczności rynkowe- polegającej na dogłębnym zrozumieniu funkcjo-nowania docelowych rynków, na które zostanie wprowadzony produkt;

− skuteczności technologicznej- głównie polegającej na posiadaniu wie-dzy na temat obszarów naukowo-technologicznych wykorzystywanych we wprowadzanym produkcie;

− doskonałości operacyjnej organizacji, a przede wszystkim skuteczności w zarządzaniu projektami, ze szczególnym uwzględnieniem specyfiki projektów badawczo-rozwojowych.

Model transferu technologii z perspektywy instytucji pośredniczącej

w transferze

Z perspektywy instytucji pośredniczącej w transferze, proces transferu tech-

nologii rozumiany jest jako uporządkowany, według logicznej sekwencji, ciąg zdarzeń następujący od momentu zidentyfikowania potrzeby nabycia technolo-

Page 24: CTT 2010 - książka

24

gii aż do jej wdrożenia w środowisku zgłaszającego taką potrzebę. Graficzny schemat tego postępowania przedstawia rysunek 5.

Rys. 5. Proces transferu technologii z perspektywy instytucji pośredniczącej w transferze

Źródło: P. Czupryński, M. Ćwiklicki, P. Kopyciński, A. Machnik, A. Mituś, B. Staszczyn, J. Widzi-szewska, M. Zawicki, Organizacja transferu technologii w sieciach instytucji otoczenia biznesu, Małopolska Szkoła Administracji Publicznej Akademii Ekonomicznej w Krakowie, Kraków 2006,

s. 44.

W przyjętym modelu wyróżniono 5 kluczowych podprocesów, które realizo-

wane są przez instytucje otoczenia biznesu i łącznie tworzą proces transferu technologii. Na podprocesy te składają się [Czupryński et al., 2006]:

− Rejestracja zapotrzebowania na technologię.

− Poszukiwanie technologii.

− Rejestracja technologii.

− Promocja technologii.

− Przeniesienie technologii. Należy wyraźnie podkreślić, że nie każdy proces transferu technologii nastę-

puje według wyżej przedstawionej sekwencji, w której rolę inicjatora procesu pełni oferent (strona popytowa). W przypadku, kiedy instytucje otoczenia biz-nesu dysponują zarejestrowanymi technologiami, które spełniają oczekiwania zgłaszających zapotrzebowanie, proces transferu technologii przebiega według poniższego rysunku 6a. Z kolei w sytuacji, kiedy instytucje otoczenia biznesu dysponują zarejestrowanymi technologiami, dla których nie ma zgłoszonego zapotrzebowania, w wyniku działań promocyjnych możliwe jest dotarcie do przedsiębiorstw zainteresowanych nabyciem zarejestrowanej technologii [Czu-pryński et al., 2006]. Stan taki odzwierciedla poniższy rysunek 6b.

Page 25: CTT 2010 - książka

25

a)

b)

Rys. 6 a, b. Proces transferu technologii z perspektywy instytucji pośredniczącej

w transferze.

Źródło: P. Czupryński, M. Ćwiklicki, P. Kopyciński, A. Machnik, A. Mituś, B. Staszczyn, J. Widzi-szewska, M. Zawicki, Organizacja transferu technologii w sieciach instytucji otoczenia biznesu, Małopolska Szkoła Administracji Publicznej Akademii Ekonomicznej w Krakowie, Kraków 2006,

s. 44-45.

Charakterystyka wszystkich podprocesów pozwala określić działania uzupeł-niające zakres czynności niezbędnych do transferu technologii. Należą do nich w szczególności:

− pomoc w kalkulacji kosztów transferu technologii przez koordynatora transferu technologii,

− pomoc w poszukiwaniu środków finansowych na przeprowadzenie transferu technologii oraz m.in. przeprowadzenie audytu technologicz-nego przez specjalistę ds. promocji technologii.

Powyższe czynności określić można mianem procesów pomocniczych zwią-zanych z opisywanym modelem komercjalizacji, które określić można mianem „szacowanie kosztów transferu technologii” oraz „poszukiwanie zewnętrznych źródeł finansowania transferu technologii”.

Podsumowanie

Modele transferu technologii, jak również bezpośrednio z nimi związane

procesy komercjalizacji należą do najbardziej skomplikowanych procesów wy-stępujących w przedsiębiorstwach. Należy zaznaczyć, że transfer technologii nie jest procesem liniowym, lecz jest skomplikowanym interaktywnym procesem, gdyż w trakcie transferu technologii zachodzą liczne interakcje pomiędzy po-szczególnymi jego fazami.

Page 26: CTT 2010 - książka

26

Niezależnie jednak od konstrukcji modelu, który posłuży do transferu tech-nologii, praktyczne doświadczenie autora wskazuje, że najistotniejsze elementy jakie powinny być brane pod uwagę w całym procesie to:

− identyfikacja i zapewnienie wsparcia interesariuszy - wskazywane są podmioty, które mogą być zainteresowane technologią;

− identyfikacja statusu własności intelektualnej, obejmująca stopień za-awansowania technologii oraz analizę patentową;

− określenie potencjalnych rynków dla technologii – analiza potencjal-nych zastosowań technologii (branż, rynków, segmentów) oraz rozwią-zań komplementarnych, a także próba identyfikacji potencjalnych od-biorców bądź licencjobiorców technologii;

− identyfikacja zasobów niezbędnych do komercjalizacji i rozwoju techno-logii;

− potencjalne zagrożenia związane z komercjalizacją technologii – analiza wszelkich barier, jakie mogą wpływać na powodzenie procesu komer-cjalizacji wraz ze wskazaniem sposobów ich rozwiązania.

Literatura

1. Cooper, R.G., Kleinschmidt, E.J., Stage Gate Process for New Product Suc-cess, Brondby, Innovation Management, 2001.

2. Czupryński, P., Ćwiklicki, M., Kopyciński, P., Machnik, A., Mituś, A., Staszczyn, B., Widziszewska, J., Zawicki, M., Organizacja transferu technologii w sie-ciach instytucji otoczenia biznesu, Małopolska Szkoła Administracji Publicz-nej Akademii Ekonomicznej w Krakowie, Kraków, 2006.

3. Gregor, B., Trzmielak, D., Badania rynkowe w sektorze nowych technologii – ocena potencjału rynkowego metodą Quicklook, [w:] „Badania marketingo-we w przestrzeni europejskiej”, red. K. Mazurek-Łopacińska, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej im. Oskara Langego we Wrocławiu, Wrocław 2006: 624- 632.

4. Jolly, V. K., Commercializing New Technologies: Getting from Mind to Mar-ket, Boston, Harvard Business School Press, 1997.

5. Kasprzycki, D., Matczewski, A., Okoń – Horodyńska, E., du Vall, M., Wisła, R., Zarządzanie własnością intelektualną w przedsiębiorstwie, Uniwersytet Ja-gielloński, Kraków 2008.

6. Trzmielak, D., Knowledge and Technology Transfer from Academia to Busi-ness – Polish Perspectives, [w:] “Value-Added Partnering and Innovation in a Changing World”, van Geenhuizen, M., Trzmielak, D., Gibson, D., Urbaniak, M., Purdue University Press, West Lafayette, Indiana 2009, s. 151-166.

Page 27: CTT 2010 - książka

27

7. Markiewicz, D. (red.), Komercjalizacja wyników badań naukowych, CTT Poli-technika Krakowska, Kraków 2009.

8. Negocjacje w transferze technologii. Podręcznik szkoleniowy, Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju Przemysłowego UNIDO, Biuro Promocji Inwestycji i Technologii w Warszawie, Warszawa 2004.

9. Przewodnik: Pomysł – Badania – Wiedza – Biznes. Usprawnienie procesów komercjalizacji wiedzy w instytucjach sektora badań i rozwoju w wojewódz-twie śląskim, SEKT, Projekt, Gliwice 2007.

10. Santarek, K., (red.), Transfer technologii z uczelni do biznesu. Tworzenie mechanizmów transferu technologii, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębior-czości, Warszawa 2008.

11. http://www.funduszestrukturalne.gov.pl/NSS/programy. 12. http://www.kpk.gov.pl. 13. http://www.mrr.gov.pl. 14. http://www.mnisw.gov.pl. 15. http://www.ppea.org.pl. 16. http://www.polban.pl. 17. http://www.u3.dk/articles/stage-gate.pdf.

Streszczenie

Artykuł przedstawia zagadnienia komercjalizacji i transferu technologii. W pierwszej części

omówione zostały definicje powyższych pojęć, a także przedstawiono główne etapy i działania składające się na opisywane zagadnienia. Kolejna część artykułu prezentuje wybrane modele komercjalizacji i transferu technologii oraz przedstawia różne punkty widzenia organizacji w nich uczestniczących. Opisany został, między innymi, model komercjalizacji technologii z uwzględnie-niem procesu zarządzania własnością intelektualną, a także model transferu technologii z per-spektywy instytucji pośredniczącej w transferze. Artykuł przybliża również zagadnienia ochrony własności intelektualnej stosowane w procesach transferu technologii z uczelni do biznesu.

Abstract

The article presents key concepts of commercialization and technology transfer. The first part

of the article comments the definitions of the mentioned concepts and demonstrates their main elements. The following part concentrates on selected technology transfer and commercializa-tion models, referring to different point of views of organizations that take part in them. The article also explains intellectual property management issues that are present in technology transfer from the university to business.

Page 28: CTT 2010 - książka

28

Page 29: CTT 2010 - książka

29

Dariusz Trzmielak*

Strategie transferu IP do przemysłu

Modele ochrony własności intelektualnej

na uczelniach w USA i Europie

Wstęp

Dynamiczny rozwój gospodarki na świecie opartej na wiedzy stwarza nowe

wyzwania dla uczelni i przedsiębiorstw w Polsce i za granicą. Jednym z nich jest dążenie do lepszego wykorzystania potencjału pracy, wiedzy i kapitału w celu budowania nowych form przewagi konkurencyjnej. Zwiększanie wydatków na badania i rozwój jest też bardzo istotny w tworzeniu warunków dla konkuren-cyjności przedsięwzięć, ale dużą rolę odgrywa kwestia właściwej ochrony wła-sności intelektualnej, która jest niezbędna dla prawidłowego wydatkowania środków finansowych i konkurencyjności. Własność intelektualna w postaci praw autorskich i praw własności przemysłowej i ich ochrona są istotne w two-rzeniu „mapy drogowej” dla uczelni i przedsiębiorców pracujących nad nowymi rozwiązaniami wspierającymi rozwój technologii.

Strategie ochrony własności intelektualnej są realizacją celów organizacji przy wykorzystaniu patentów, znaków towarowych, znaków handlowych, praw autorskich, sekretów handlowych i innych składników własności intelektualnej. Jest to jeden z mechanizmów zamiany innowacji w dochody, przy wykorzysta-niu transferu wyników badań, technologii i produktów. Są one elementem za-rządzania własnością intelektualną w organizacji, który zmierza do: planowania, pozyskania i skomercjalizowania własności intelektualnej w swojej działalności, w celu zwiększenia konkurencyjności organizacji, uzyskania dochodu i zdobycia rynków. Możliwość połączenia badań naukowych i rozwojowych z praktyką jest możliwe przy przekazywaniu technologii i know-how oraz własnych osiągnięć w celu transferu wyników badań, a także uruchomienia przedsięwzięć gospo-darczych.

W ramach działań zmierzających do właściwego zarządzania wynikami ba-dań możemy wyodrębnić strategie ochrony własności intelektualnej. Są one

* Dyrektor Centrum Transferu Technologii Uniwersytetu Łódzkiego, Adiunkt w Katedrze Mar-

ketingu UŁ.

Page 30: CTT 2010 - książka

30

elementem systemu zarządzania własnością intelektualną w organizacji. Zarzą-dzanie sprowadza się m.in. do oceny wartości rynkowej prac badawczych, wy-konania analizy strategii ochrony własności intelektualnej, planowania procesu patentowania, określania zakresu sprzedaży know-how oraz podejmowania decyzji w zakresie przekazywania licencji, know-how i know-why.

Strategie ochrony własności - zarys teoretyczny

Patentowanie jest najczęściej postrzegane przez menedżerów jako ważna

strategia blokowania dostępu do rynku oraz jedna ze strategii defensywnej. Hall [2002] zauważa, że strategia patentowania może prowadzić do wprowadzenia innowacji, jak i ich zablokowania lub wstrzymania. Innowacyjna organizacja pa-tentuje własność intelektualną (wynalazek), zwiększając swoje możliwości ko-mercjalizacji wejścia na rynek. W szczególności ma to kluczowe znaczenie przy strategii licencjonowania i komercjalizacji opartej na sprzedaży licencji lub know-how. Chociaż należy dodać, że licencje mogą obejmować nie tylko paten-ty, ale i prawa autorskie, know-how, know-why. Patentowanie stwarza uzasad-nioną, w dominujących przypadkach pozycję monopolistyczną organizacji, po-siadającej nową technologię. Uzasadnioną dużymi wydatkami i ryzykiem inwe-stycyjnym. Patent powinien stwarzać ochronę rynku (często niepoprawnie stwarza ochronę pomysłu, co jest zasadne w pracach naukowych, ale mało za-sadne w komercjalizacji, doprowadzając w konsekwencji do wyjawienia wyna-lazku i podsunięcia innych nowych pomysłów). Pozycja monopolistyczna może być wykorzystana też do zablokowania wdrożenia lub spowolnienia dalszego rozwoju technologii (również firmy). Opatentowanie nowego rozwiązania tech-nicznego może mieć na celu zablokowanie wejścia danego rozwiązania na ry-nek. Sytuacja taka może mieć miejsce, gdy inne technologie lub produkty pod-miotów gospodarczych nie osiągnęły fazy spadku cyklu życia produktu lub tech-nologia przewidziana jest do sprzedaży na inne, słabiej rozwinięte rynki.

Sprzedaż patentów może odbywać się poprzez sprzedaż licencji, która obej-muje prawo do wykorzystania czasowego lub bez ograniczeń własności przemy-słowej oraz poprzez bezpośrednią sprzedaż patentu, np. na aukcji. Sprzedaż patentów, jako sposobów na wdrożenie nowej technologii poprzez aukcje, od-grywa jednak znaczenie mniejszą role niż sprzedaż licencji, w ramach poszuki-wania partnera, inwestora, wniesienie własności intelektualnej do nowej lub już istniejącej firmy. Wynika to z faktu, że bardzo trudno ocenić wartość rynkową samego patentu. Przegląd i ocena patentów pojawiających się przed aukcją jest trudny i nasuwa pytanie, dlaczego właściciele wyprzedają patenty? O ile war-tość intelektualna jest zapewniona, to nie oznacza to możliwości wykorzystania i skomercjalizowania wynalazku. Poza tym, wystawienie patentu na aukcji może

Page 31: CTT 2010 - książka

31

oznaczać trudności w wykorzystaniu lub znalezieniu firmy chcącej wykorzystać własność przemysłową.

Kupno i sprzedaż praw do patentu uznane jest natomiast za jedną z form inwestycji oraz wyprzedaży zasobów firmy. Duże korporacje kupują i sprzedają prawa do patentów tak samo, jak prawa do instrumentów finansowych. Ko-mercjalizacja będzie miała miejsce w sytuacji zastosowania wynalazku. Chociaż istnieją poglądy, że bez względu na fakt wdrożenia lub nie, sprzedaż patentu jest komercjalizacją własności intelektualnej [Niioka, 2006]. Argumentem prze-mawiającym za traktowaniem każdej sprzedaży zasobów intelektualnych za komercjalizację (bez względu, czy nastąpi wdrożenie czy ewentualnie prawo do patentu stanowi element portfela inwestycyjnego nabywcy) jest fakt, że nastę-puje zakup wyników badań, praw do patentu w celu zatrzymania wdrożenia. Sytuacja występuje w szczególności, gdy wdrożenie danej technologii lub no-wego produktu przez inny podmiot zagroziłoby pozycji konkurencyjnej nabyw-cy. Uznajemy często, że sprzedaż wyników badań jest zakończeniem procesu komercjalizacji, bowiem nastąpiła sprzedaż własności intelektualnej. Fakt wdro-żenia technologii lub nowego produktu na rynek nie stanowi warunku koniecz-nego dla komercjalizacji.

Patenty są widziane jako element strategii konkurencji. Pomagają wygene-rować dochód z komercjalizacji oparty na sprzedaży samego patentu, technolo-gii lub/i produktu [Striukova, 2007]. Dochód z technologii i produktu możemy uznać za wartość dodaną (rynkową, komercyjną), która stanowi o przewadze konkurencyjnej organizacji. Dodatkowy dochód może zostać wygenerowany również na podstawie opłat licencyjnych (stałych i uzależnionych od dochodów ze sprzedaży technologii i produktów w określonych okresach czasu). Firmy po-siadając patenty, uzyskują prawo wyłącznego korzystania z wynalazku lub in-nowacji oraz udzielania licencji lub prawa do podejmowania działalności konku-rencyjnej. Ich rola jest jednakże ograniczona w sektorach przemysłu, charakte-ryzujących się krótkim cyklem życia produktu. Poza tym należy pamiętać, że patenty to także źródło informacji. Może ono być wykorzystane do inicjowania nowych pomysłów lub przygotowania strategii imitacji. Patent jest ogranicze-niem geograficznym, dlatego strategia ochrony własności intelektualnej powin-na odpowiadać nie tylko na pytanie, jak patentować, ale czy i gdzie patentować [Brown, 2000]. Patent może też ograniczać konkurencyjność organizacji. Na konkurencyjność patentu na danym rynku będzie miała wpływ siła systemu ochrony własności intelektualnej [Chiesa et al., 2007].

Patentowanie jest elementem strategii dystrybucji oraz ceny i łączy te dwa elementy. Z jednej strony patent będzie określał rynki, które chcemy kontrolo-wać, a także planujemy wdrożenie i/lub sprzedaż technologii lub nowego pro-duktu. Z drugiej strony, patent i rynki, na których jest uznawany kształtuje cenę.

Page 32: CTT 2010 - książka

32

Presja konkurencyjna wpływa na dążenie do ograniczenia konkurencji na podstawie konieczności wyłożenia znacznych środków finansowych, celem wdrożenia nowych rozwiązań. Jednakże ograniczenie konkurencji będzie sku-teczne, jeśli właściciel praw do patentu będzie miał poza prawem do kontrolo-wania rynków, również instrumenty umożliwiające kontrolę [Sozański, 2009].

Inne cele ochrony własności intelektualnej (IP) mogą być postawione w śro-dowiskach naukowych. Znaczna część modeli zarządzania własnością intelektu-alną w ośrodkach naukowych Europy, Stanach Zjednoczonych, Japonii wyraźnie akcentuje udział (przynajmniej ekonomiczny) wynalazcy, autora wyników badań w prawach do własności intelektualnej (bardzo często w modelach zarządzania własnością intelektualną uwzględnia się dodatkowe korzyści dla twórcy własno-ści przemysłowej).

Smith i Parr [2005] sygnalizują jeszcze jeden problem pojawiający się w ośrodkach akademickich : finansowanie jednostek uczelni ze środków pocho-dzących z komercjalizacji własności intelektualnej. Biorąc pod uwagę polskie warunki i organizację finansowania wewnątrz polskiej uczelni, jako najciekaw-szy przykład może posłużyć Harvard University, który włącza do podziału warto-ści transakcyjnej własność intelektualną katedry i wydział wynalazcy. Niemniej należy dodać, że spotyka się również udziały laboratoriów i instytucji zajmują-cych się transferem technologii w systemach zarządzających własnością intelek-tualną. Taka sytuacja należy do rzadkości w Polsce, co wynika z początkowej fazy rozwoju systemu zarządzania własnością intelektualną w polskich jednost-kach naukowych.

Modele podziału dochodów z licencji własności intelektualnej na

wybranych uniwersytetach amerykańskich

Modele ochrony własności intelektualnej na uczelniach amerykańskich są

zróżnicowane i wpływ na to mają przede wszystkim regulacje prawne w USA oraz systemy ochrony IP na uczelniach. Ochrana IP na uczelniach wynika w du-żej mierze z Bach-Dole Act (uchwalony w 1980 roku), który daje uniwersytetom prawo do własnych wynalazków opracowanych przez pracowników w oparciu o rządowe środki finansowe. Rządowe środki nakładają na uniwersytety nastę-pujące wymogi: informowanie instytucji rządowych, przekazywanie wykazu wszystkich wynalazków, zgłoszeń patentowych, udzielonych licencji na wyko-rzystanie technologii finansowanych z środków rządowych odpowiednim agen-cjom centralnym.

W uczelniach amerykańskich najczęściej wymaga się od autora technologii przekazania wszystkich praw i korzyści majątkowych wynikających z jego wyna-

Page 33: CTT 2010 - książka

33

lazku. W zamian uczelnia przeznacza środki finansowe w celu opatentowania wynalazków spełniających wymogi ochrony własności przemysłowej i komercja-lizacji.

John Hopkins University Analizę praw do własności intelektualnej na uczelniach amerykańskich moż-

na przeprowadzić na przykładzie John Hopkins University. Generalnie uczelnia rości sobie prawa do własności intelektualnej stworzonej w rezultacie bezpo-średniego finansowania lub przy wykorzystaniu uczelnianych kanałów dostępu do źródeł finansowych. Ochrona praw IP dotyczy zarówno rozwiązań, które skupiają się we własności przemysłowej jak i tych, dla których ochrona skupia się o prawa autorskie, np. bazy danych, rozwiązania informatyczne itp. Regula-min praw własności intelektualnej daje pierwszeństwo naukowcom do uzyska-nia praw majątkowych do wynalazków stworzonych na uczelni przez nich w przypadku braku możliwości zapewnienia środków finansowych dla komer-cjalizacji lub ochrony. Uczelnia przyznaje również prawa do własności intelektu-alnej i wynikających z nich dochodów pracownikom uczelni również w przypad-ku prac naukowych, jak: utwory muzyczne, zdjęcia, artykuły, monografie i inne opracowania przygotowywane przez pracowników uczelni jako cześć ich pracy dydaktycznej, technicznej lub aktywności badawczej

Dochód z uczelnianej własności intelektualnej może wynikać z bezpośredniej zapłaty za przekazanie wyników badań, opcji, udziałów w firmie i dochodów z licencji. Dochód z własności intelektualnej będący do dyspozycji uczelni i dys-trybuowany do twórców technologii, szkół, wydziałów, laboratoriów oraz od-powiednich departamentów jest dochodem netto uzyskanym po odliczeniu wszystkich kosztów i dotacji.

Wszystkie koszty uczelni dotyczące zgłoszeń patentu, jego utrzymania, przy-gotowania i utrzymania licencji są pokrywane z przychodów ze sprzedaży wła-sności intelektualnej. Poziom kosztów ustalony jest przez wydział, na którym została stworzona własność intelektualna i centrala uczelni. Dziekan i prezydent uczelni podejmuje finalną decyzje o podziale środków płynących ze sprzedaży wyników badań.

John Hopkins University jak duża część uczelni amerykańskich posiada biuro transferu technologii. Zadania biura skupiają się głównie na sprzedaży licencji i wyników badań oraz poszukiwanie możliwości dalszego rozwoju technologii. Koszty tej działalności są pokrywane z dochodów jakie poszczególne wydziały uzyskują ze sprzedaży wyników badań. John Hopkins University jest w grupie uczelni, która dystrybuuje dochód ze sprzedaży wyników badań do laborato-riów, w których były prowadzone badania. Dochody laboratoriów nie mogą

Page 34: CTT 2010 - książka

34

oznaczać jednocześnie dochodów katedr, bowiem departamenty uczelni mają swój udział w podziale dochodów ze sprzedaży wyników badań. Dlatego docho-dy laboratorium są przede wszystkim przeznaczane na dalsze badania autora wyników badań (rys. 1).

Finansowanie badań naukowych wiąże się też z konfliktami interesów. Może mieć to miejsce w przypadku uzyskiwania przez naukowca środków sponsoro-wanych. Regulacje wewnętrzne na John Hopkins University zakładają powoły-wanie komisji do oceny przypadków finansowania badań mogących wywołać konflikt interesów. Rezultaty analizy przygotowanej przez komisję przedstawia-ne są dziekanowi, który podejmuje decyzje związane z prowadzeniem badań.

Dochód brutto

Konsultacjepomiędzy

wydziałem a władzami uczelni

Ustalenie kosztów i

beneficjentów

Dystrybucja Dochodu nettodo twórcy/ów

Dystrybucja dochodu netto

do wydziału

Dystrybucja dochodu netto

do departamentu

Dystrybucja dochodu netto do

uczelni

Dystrybucjadochodu netto z przeznaczeniem na dalsze badania

twórcy/ów

Transfer technologii

poprzezuczelniane biuro

transferu technologii

Dystrybucja dochodu netto

do biuratransferu technologii

Rys. 1. Model przyznawania dochodu z własności Intelektualnej w John Hopkins University

Źródło: Opracowanie własne.

Duke University Innym przykładem może posłużyć Duke University. Wyniki prac badawczych

uzyskane przez naukowców z wykorzystaniem środków oraz sprzętu Duke University należą do uczelni. Chociaż regulamin prac badawczych zaznacza, że pracownicy mogą patentować i komercjalizować wyniki prac badawczych uzy-

Page 35: CTT 2010 - książka

35

skanych podczas badań poza uczelnią, przy finansowaniu własnym lub obcym w czasie pracy nie związanym z wykonywaniem uniwersyteckich obowiązków. Dochód uzyskiwany przez wynalazcę w całości należy do niego. Najistotniejsze przy patentowaniu i komercjalizacji dokonywanej wyłącznie przez pracownika naukowego jest uzyskanie wyników badań z prac prowadzonych poza obowiąz-kami uczelnianymi (np. związanymi z projektami uczelnianymi lub działalnością dydaktyczną). Przepisy uczelni zezwalają na prowadzenie własnych prac badaw-czych (nie- związanych z komercjalizacją w ramach uczelni, opatentowanych z wykorzystaniem własnych środków) na uczelni z niewielkim wykorzystaniem środków finansowych Duke University. Dochód ze sprzedaży dzielony jest po-między uczelnię a pracownika uczelni w proporcji 10%/90%, dochodu brutto. W powyższym przypadku wymaga się podpisania przez pracownika uczelni umowy z uczelnią. Badacz obligowany jest do składania raportów, w których informuje uczelnię o sprzedaży wyników badań. Rektor uczelni lub upoważnio-ny pracownik może zredukować dochód uczelni, jeśli 10% dochodu uczelni jest wyższe w porównaniu z dochodem netto pracownika uczelni (tab. 1, rys.2)

Rys. 2. Procentowe zmiany dochodu podmiotów uczestniczących w komercjalizacji wyników

badań na Duke University

Źródło: Opracowanie własne.

0%

20%

40%

60%

80%

100%

120%

Bad

ania

w

łasn

e

doch

ód

do

$500

000

Doc

hód

pow

yŜej

2m

l

Naukowiec i jego laboratorium

Uczelnia, fundusze, laboratorium

Biuro Rozwoju Przedsiębiorczości

Katedra i wydział

Page 36: CTT 2010 - książka

36

Uniwersytety Teksańskie w Austin i Arlington wyraźnie roszczą sobie prawo

do każdego projektu i wyników badań, które mogą przynieść własność intelek-tualną. Jednocześnie wskazują ścieżkę wraz z harmonogramem postępowania z własnością uczelnianą. Autor wyników badań uzyskuje informację o tym, czy uniwersytety zamierzają komercjalizować jego wynalazek, czy będą próbowały sprzedawać wyniki badań lub złożą zgłoszenie patentowe. W przeciwnym przy-padku, naukowiec uzyskuje prawo dysponowania prawami do wyników badań. W cały system własności intelektualnej włączone są biura: licencyjne, centrów transferu technologii, komercjalizacji lub przedsiębiorczości. To one opiniują, prowadzą sprzedaż i zadania komercjalizacyjne, w tym zarządzają ochroną wła-sności intelektualnej.

Tabela .1

Rozkład dochodu pomiędzy pracownika uczelni a uczelnię i jej departamenty – Duke University

Podmiot

Badania pro-wadzone przez naukowca poza uczelnią i z wy-korzystaniem jego środków

Badania pro-wadzone przez naukowca na

uczelni z wyko-rzystaniem niewielkich

środków uczel-nianych

Badania prowadzone lub finansowa-ne przez uczelnię

Dochód do $500000

Dochód od

$500000- $2ml

Dochód powyżej

$2ml

Autor wyników badań

100% 90% i więcej 50% 33% 25%

Biuro Rozwoju Przedsiębiorczości

0% 0% 10% 10% 10%

Laboratorium autora badań

0% 0% 10% 15% 15%

Departament/ Katedra autora badań

0% 0% 10% 15% 15%

Szkoła, w której prowadzone były badania

0% 0% 0% 7% 5%

Uczelnia 0% do 10% 20% 20% 20%

Fundusz uczelnia-ny wspierający doktorantów

0% 0% 0% 0% 10%

Źródło: Opracowanie własne.

Page 37: CTT 2010 - książka

37

Model własności intelektualnej Uniwersytetu Teksańskiego w Austin i Arling-ton

Trzy podstawowe problemy wyłaniają się z analizy systemu przypisania praw

własności do nowych technologii, innowacji stworzonego na Uniwersytetach Teksańskich w Austin i Darlington: prawa i zobowiązania wynikające z własności intelektualnej wytworzonej na uczelni, udziały we własności intelektualnej i udział biznesu w tworzeniu własności intelektualnej na uczelni. Dwie charakte-rystyczne kwestie wypływają z praw i zobowiązań dla uczelni wynalazcy pracu-jącego na uniwersytecie na etacie naukowca, studenta lub doktoranta i wyko-nującego badania naukowe w ramach studiów lub pracy w jednostce naukowej:

1. każdy naukowiec, który prowadzi projekt naukowy, tworzy prototyp, uzy-skuje wyniki badań, które mogą być skomercjalizowane lub z których mogą wynikać prawa własności intelektualnej zobligowany jest do przed-stawienia swoich wyników prac dyrektorowi lub dziekanowi instytucji, w której prowadzone były badania,

2. instytucja badawcza, w której powstały nowe technologie lub innowacje mogące przynieść korzyści z własności intelektualnej zobowiązana jest do komunikowania się z autorem prac i informowania o procesie podejmo-wania decyzji względem zgłoszonej technologii.

Model własności intelektualnej Uniwersytetu Teksańskiego w Austin (UT) i Arlington (UA) wyraźnie wskazuje, że UT rości sobie prawo do każdego projek-tu, wyników badań, które mogą przynieść własność intelektualną. Jednocześnie wskazuje, że w ciągu określonego czasu (UT w Austin jest to 20 dni roboczych), wynalazca - autor wyników badań uzyska informację, czy uniwersytet zamierza komercjalizować jego wynalazek, będzie próbował sprzedawać wyniki badań lub złoży zgłoszenie patentowe. W przeciwnym przypadku naukowiec uzyskuje prawo dysponowania prawami do wyników badań, prototypu, czy pracy na-ukowej. W cały system własności intelektualnej włączone są biura transferu technologii i komercjalizacji. To one opiniują i ewentualnie zajmują się komer-cjalizacją, w tym ochroną własności intelektualnej7 (rys. 3).

7 Autor, przedstawia w pracy jedynie system własności intelektualnej, który obejmuje prawa

do patentu, znaku handlowego, znaku towarowego. Nie uwzględnia praw autorskich, które wy-magałyby dodatkowych rozważań i byłyby bardziej skomplikowane, aby można je było przedsta-wić w krótkim artykule o przedsiębiorczości technologicznej.

Page 38: CTT 2010 - książka

38

Zgłoszenie wynalazku, wyników badań do przełoŜonego i wprowadzenie go do systemu komputerowego

Kontakt Biura Komercjalizacji z naukowcem w celu uzupełnienia danych

Decyzja o przejęciu lub zrezygnowaniu z wynalazku

Przejęcie przez UT wyników prac i rozpoczęcie przygotowań do zgłoszenia patentu lub komercjalizacji bez ochrony przemysłowej.

Konsultacje z biurem licencyjnym Odmowa komercjalizacji i przekazanie praw do dysponowania wynikami prac naukowcom

Zgłoszenie patentowe i komercjalizacja

Brak zgłoszenia patentowego i komercjalizacja

Brak zgłoszenia patentowego i komercjalizacja ze względu na cele działalności UT i UA

Uzupełnienie danych, wyjaśnienie koncepcji wynalazku

20 dni

Rys. 3. Ścieżka komercjalizacyjna Uniwersytetu Teksańskiego w Austin i Arlington

Źródło: Opracowanie własne.

Wynalazek, nowa technologia, wyniki prac patentowych, które zostaną prze-

jęte przez Uniwersytet Teksański mogą być komercjalizowane w dowolnym cza-sie. O sposobie komercjalizacji decyduje rektor uczelni, który może ukierunko-wać komercjalizację ze względu na interes uczelni, w szczególności jeśli nowy projekt dotyczy sfery służby zdrowia, nauczania, uczelni lub instytucji nonprofit. Jednakże system Uniwersytetu Teksańskiego nie daje możliwości ograniczenia praw ekonomicznych autora wynalazku, wyników badań itd., który partycypuje w przychodach z licencji lub sublicencji udzielonej innemu podmiotowi w wyso-kości 50% dochodów netto [The University of Texas System Rules, 2009]. Wyni-ka to bezpośrednio z Bay Dole Act zmieniającego model nauki amerykańskiej z otwartej w licencyjną. Należy jednak dodać, że Uniwersytet Teksański zastrze-ga sobie prawo nie tylko zwrotu kosztów ochrony patentowej, ale i kosztów operacyjnych biura transferu technologii, które bezpośrednio jest odpowie-dzialne za sprawy patentowe i przygotowanie sprzedaży licencji.

Model własności intelektualnej Uniwersytetu Teksańskiego w Austin i Arling-ton umożliwia uniwersytetowi uzyskanie udziałów w spółkach w zamian za przekazaną licencję lub prawo do własności intelektualnej [Intellectual Property Handbook, 2009]. Uniwersytet Teksański może być współfundatorem bizneso-

Page 39: CTT 2010 - książka

39

wego przedsięwzięcia. Kreator własności intelektualnej jest uprawniony do uzy-skania części dywidendy z dochodów założonego podmiotu w wysokości wspo-mnianej wcześniej. Ze względu na konflikt interesów zapisy regulacyjne nie za-chęcają do tworzenia lub wchodzenia z udziałami do spółki przez Uniwersytet Teksański razem z naukowcem zatrudnionym na uczelni. Wyraźnie nakazują one wynalazcy lub autorowi badań na sprzedaż udziałów lub zaprzestanie dal-szych badań w sytuacji pozostania udziałowcem. Konflikt interesów wskazywa-ny jest również do własności intelektualnej. Regulacje uniwersyteckie wskazują, że to uniwersytet komercjalizuje własność intelektualną, a nie naukowiec.

Modele ochrony IP na uczelniach Europejskich – przykłady z Cambridge

i Cadiz

Cambridge University Europejski przykład uczelnianego modelu komercjalizacji i podziału dochodu

oparty został, między innymi, o regulacje wewnętrzne Uniwersytetu w Cam-bridge. Uniwersytet w Cambridge nie domaga się praw do wynalazku lub wyni-ków badań. Naukowiec jest swobodny w wyborze ścieżki komercjalizacji. Uni-wersytet poprzez działania około biznesowe, np. doradztwo i rozbudowę infra-struktury okołobiznesowej poprzez tworzenie parków naukowych, centrów przedsiębiorczości zachęca do komercjalizacji nauki i technologii w ramach struktury wewnętrznej. Parki naukowe i Centra Transferu Technologii nie tylko przygotowują ścieżkę patentową, strategię ochrony własności intelektualnej, ale także sposób licencjonowania, warunki licencyjne oraz prowadzą negocjacje biznesowe z potencjalnym nabywcą wyników badań. Jednostki okołobiznesowe Uniwersytetu w Cambridge umożliwiają dostęp do specjalistów, prawie z każdej dziedziny. Zaletą wyboru ścieżki wewnętrznej komercjalizacji jest dostęp do funduszu kapitału zalążkowego, który pozwala na dalsze finansowanie badań, przygotowanie prototypu, testowanie wynalazku i rynku lub utworzenie firmy. Wysokość finansowania uzależniona jest od celu inwestycyjnego, którym może być:

− znalezienie ścieżki komercjalizacyjnej (ocena potencjału rynku, możliwo-ści skojarzenia z biznesem lub określenie strategii wdrażania),

− określenie strategii ochrony własności intelektualnej,

− rozwój koncepcji (przeprowadzenie badań przemysłowych, stworzenie prototypu, testowanie, dalsze badania naukowe zmierzające do stworze-nia koncepcji technologii lub produktów możliwych do wdrożenia na ryn-ku, przygotowanie badań przedkonkurencyjnych),

− utworzenie nowej firmy,

Page 40: CTT 2010 - książka

40

− rozwój firmy. Pierwszą zasadniczą cechą modelu ochrony własności intelektualnej na Uni-

wersytecie w Cambridge jest swoboda wyboru ścieżki komercjalizacji wynalaz-cy-naukowca (rys.4). Nie jest on związany restrykcyjnymi przepisami dotyczą-cymi wykorzystania zasobów uniwersyteckich. Naukowiec pracujący na Uniwer-sytecie w Cambridge przede wszystkim jest zobligowany do uwzględnienia źró-deł finansowania badań naukowych. Ten, kto finansuje badania naukowe bę-dzie miał prawa do wyników badań. Chociaż pozycja autora badań i naukowca jest dość silna, to on decyduje, co zrobi z wynikami badań i wynalazkiem. Może wybrać dwie opcje:

− opcję komercjalizacji przy pomocy uniwersyteckiego działu przedsiębior-czości (Cambridge Enterprise),

− opcję samodzielnej komercjalizacji. Pierwsza strategia komercjalizacji nazywana jest opting-in (wejścia), druga

opting-out (wyjścia). Regulacje Uniwersytetu w Cambridge wyraźnie wskazują, że autor wynalazku czy badań jest właścicielem pomysłu, ale musi on uwzględ-nić prawa osób trzecich wynikających z faktu finansowania badania. Stosunek pracy nie będzie miał dużego znaczenia dla naukowca pod warunkiem, że uwzględni on prawa uczelni do korzyści materialnych z wyników badań. W obu strategiach komercjalizacji pierwszym krokiem, jaki musi zrobić naukowiec jest zgłoszenie się do „Cambridge Enterprise” i potwierdzenie jego praw do wyni-ków badań. Następnie naukowiec sam określa strategię komercjalizacji. Jeśli wybrał strategię opting-in komercjalizacją zajmuje się uniwersyteckie centrum przedsiębiorczości, natomiast naukowiec może zająć się dalszymi badaniami. W przeciwnym przypadku tzn. wyboru strategii opting-out może on sam zaj-mować się komercjalizcją lub skorzystać z instytucji prywatnych. Może wnieść prawa do spółki, sprzedać licencję itd. Strategia wyjścia – opting-out oznacza jedynie wybór samodzielnego kształtowania procesu komercjalizacji: ustalania warunków finansowych z innymi podmiotami, sposobu transferu technologii, wyboru modelu biznesowego dla wdrożenia wyników badań na rynku. Cam-bridge Enterprise może nadal pomagać autorowi wynalazku lub wyników ba-dań, ale pomoc będzie komercyjna8 (rys. 4).

Wybór przez naukowca strategii komercjalizacji oraz wielkość potencjalnych przychodów mają zasadniczy wpływ na podział praw majątkowych. W przypad-ku komercjalizacji nauki przez uczelnię (strategia opting-in), uniwersytet za-strzega sobie prawo do dochodu od 10% do 66% z wartości netto. W przypadku dochodów netto poniżej £ 100 000 dochód wynalazcy wynosi 90%, w przypadku dochodów powyżej £ 200 000 naukowiec otrzymuje 34% (tab. 2).

8 http://www.enterprise.cam.ac.uk/ipandlicensing.php?subsub=21 (10 stycznia 2010).

Page 41: CTT 2010 - książka

41

Strategia opting-out pozwala pracownikowi naukowemu uczelni na pełną swobodę komercjalizacji poza Uniwersytetem w Cambridge. Naukowiec w 100% czerpie korzyści majątkowe z komercjalizacji wyników prac badawczych w sytuacji, gdy dochód netto z własności intelektualnej wynosi do £ 50 000. W przeciwnym przypadku uczelnia angielska ma prawo do 15% z dochodów netto. Dodatkowo system Uniwersytetu w Cambridge wskazuje, że korzyści fi-nansowe z komercjalizacji uzyskuje również jednostka, w której prowadzono prace badawcze. Udział w dochodach netto jednostki badawczej uczelni wynosi 50% części przynależnej Uniwersytetowi w Cambridge [Cambridge University Reporter, 2005].

W praktyce sytuacje są bardziej skomplikowane, bowiem prace badawcze są często sponsorowane przez firmy zewnętrzne, fundacje lub granty krajowe i zagraniczne. W tych sytuacjach regulacje Uniwersytetu w Cambridge wymaga-ją uwzględnienia praw osób trzecich. Ścieżka komercjalizacyjna wyników prac badawczych na Uniwersytecie w Cambridge jest dość klarowna. Każdy z pra-cowników naukowych ma całkowitą swobodę prowadzenia prac badawczych i wyboru sposobu komercjalizowania wyników. Jednakże w pierwszej kolejności musi zgłosić wynalazek do jednostki zajmującej się komercjalizacją „Cambridge Enterprise”. Uzyskuje tam potwierdzenie praw do wyników badań, co pozwala mu swobodnie zarządzać innowacją (rys. 4).

Model własności intelektualnej na Uniwersytecie w Cambridge możemy scharakteryzować jako bardzo przyjazny dla naukowca. Potwierdza to fakt, że naukowiec jest w centrum uwagi i do niego należy wybór, co zrobić z wynikami badań. Uniwersytet, za wyjątkiem praw materialnych, nie domaga się praw do wynalazku lub wyników badań. Naukowiec jest swobodny w wyborze partne-rów, sposobie wdrażania na rynek. Uniwersytet poprzez działania doradcze i rozbudowę infrastruktury okołobiznesowej zachęca do komercjalizacji nauki i technologii w ramach struktury wewnętrznej. Cambridge Enterprise nie tylko przygotuje wnioski patentowe, strategię ochrony własności intelektualnej, ale także warunki licencyjne oraz umożliwi dostęp do specjalistów, prawie z każdej dziedziny. Nie ma tu znaczenia, jaką strategię komercjalizacji wybrał naukowiec. W obu opcjach zakres pomocy będzie taki sam. Niewątpliwie zakres prac, jakie wykonuje Cambridge Enterprise zachęca do komercjalizacji wewnątrz uniwersy-tetu. Niewątpliwą zaletą wyboru ścieżki wewnętrznej komercjalizacji jest do-stęp do funduszu kapitału zalążkowego Cambridge Enterprise Seed Funds, który pozwala na dalsze finansowanie badań, przygotowanie prototypu lub utworze-nie firmy. Wysokość finansowania uzależniona jest od celu inwestycyjnego, któ-rym może być:

− znalezienie ścieżki komercjalizacyjnej (ocena własności intelektualnej, po-tencjału rynku lub strategii wdrażania),

Page 42: CTT 2010 - książka

42

− 2 rozwój koncepcji (stworzenie prototypu, testowanie, dalsze badania naukowe zmierzające do stworzenia koncepcji technologii lub produktu możliwych do wdrożenia na rynku),

− utworzenie nowej firmy. Pierwszy cel inwestycyjny pozwala na finansowanie do 10 tysięcy funtów

angielskich. Rozwój koncepcji stwarza możliwość do uzyskania finansowania na poziomie 60 tysięcy funtów. Natomiast utworzenie firmy pozwala na skorzysta-nie z funduszy do 250 tysięcy funtów (tab. 2). Modele ochrony własności inte-lektualnej Uniwersytetu w Cambridge i Uniwersytetu Teksańskiego w Austin są w dużej mierze odmienne. Po pierwsze dlatego, że zgodnie z Amerykańskim Inventors Protection Act9 uczelnia amerykańska przejmuje prawa do własności intelektualnej, która powstała na uczelni amerykańskiej. Naukowiec ma jedynie prawo do uzyskiwania dochodu z uzyskanych prac badawczych w zależności od uregulowań wewnętrznych. Generalnie uczelnia, jej departamenty, np. komer-cjalizacji lub transferu technologii mają silną pozycję ze względu na fakt, że do nich należy decyzja, jak komercjalizować wyniki prac badawczych.

W przypadku Uniwersytetu w Cambridge naukowiec jest bardziej swobodny w dysponowaniu własnością intelektualną powstałą na uczelni. Regulacje uczelni angielskiej wyraźnie wskazują proces komercjalizacji, który uzależniony jest od naukowca. Uczelnia rozbudowała cały system doradztwa, źródeł finan-sowania komercjalizacji, powstało bardzo wiele jednostek wokół Uniwersytetu Cambridge (np. St John’s Innovation Center, parki naukowe jak Trinitty College Science Park), które umożliwiają komercjalizację i sprawiają, że jeśli twórca nie zamierza wejść z własnością intelektualną do firmy odpryskowej w zamian za udziały w niej, to korzysta z uczelnianej ścieżki komercjalizacji. Proces komercja-lizacji na uczelni angielskiej nastawiony jest na swobodę prowadzenia prac na-ukowych i swobodę komercjalizacji. Jeżeli porównamy dwa modele własności intelektualnej funkcjonujące na amerykańskiej uczelni, np. w Austin i Arlington oraz angielskiej w Cambridge to silna pozycja Uniwersytetu z Cambridge wynika z rozbudowanej funkcji doradczej uczelni, natomiast na Uniwersytetach Tek-sańskich to prawo federalne i uczelniane stawiają uczelnię w silnej pozycji względem naukowca. Druga kolejna różnica pomiędzy systemami Uniwersyte-tów Teksańskich w Austin i Arlington a Uniwersytetem w Cambridge to możli-wość obejmowania udziałów w spółkach kapitałowych przez UT. Model Uni-wersytetu w Cambridge nastawiony jest na komercjalizację i transfer nauki do biznesu poprzez sprzedaż licencji i promowanie aktywności komercjalizacyjnej naukowca.

9 http://www.uspto.gov/web/offices/dcom/olia/aipa/index.htm (13 stycznia 2010).

Page 43: CTT 2010 - książka

43

Tabela 2. Podział praw majątkowych pomiędzy Uniwersytetem w Cambridge

a pracownikiem naukowym

Dochód netto z komercjalizacji

wyników badań (opting-in) Udział Uniwersytetu Cambridge Udział naukowca

Do £ 100 000 10% 90%

Od £100 001 do £200 000 40% 60%

Powyżej £ 200 000 66% 34%

Dochód netto z komercjalizacji

wyników badań (opting-out) Udział Uniwersytetu Cambridge Udział naukowca

Do £ 50 000 0% 100%

Powyżej £ 50 000 15% 85%

Źródło: Intellectual Property Right, regulacje wewnętrzne Uniwersytetu w Cambridge, par. 39.

Zgłoszenie wynalazku, wyników badań do Cambridge Enterprise

Potwierdzenie praw autora wyników badań przez Cambridge Enterprise

Wybór przez naukowca strategii komercjalizacji

Strategia „opting in” Strategia opting-out

Dostęp do funduszyUniwersytetu w Cambridge: Cambridge Enterprise Seed Funds

Określenie strategii ochrony własności intelektualnej

Samodzielne lub przez instytucje doradcze określenie strategii ochrony własności intelektualnej

30 dni

Rys. 4. Ścieżka komercjalizacyjna Uniwersytetu w Cambridge

Źródło: Opracowanie własne.

Uniwersytet w Cadiz (Hiszpania) Hiszpania zapoczątkowała zmiany w systemie ochrony własności intelektu-

alnej w latach dziewięćdziesiątych. Jak każdy kraj, który chce dogonić czołówkę Unii Europejskiej musiał zmienić podejście do nauki. Uniwersytety zaczęły

Page 44: CTT 2010 - książka

44

wprowadzać zmiany, które w centrum uwagi ustanowiły naukowców. Analiza systemu własności intelektualnej na Uniwersytecie w Cadiz nasuwa refleksję, że podział korzyści materialnych pomiędzy naukowców i uczelnie w procesie ko-mercjalizacji wyników badań przynosi korzyści przede wszystkim twórcom. Mo-del Cadiz można nazwać system zdominowanym przez decyzje kierownika pro-jektu (a nie rektora), tak jak to się dzieje w uczelniach amerykańskich. Od decy-zji kierownika projektu zależy, jak nastąpi redystrybucja dochodu netto. System podziału własności intelektualnych jest dość osobliwy, bowiem trudno znaleźć taki, oprócz Cambridge (Wielka Brytania), w którym naukowiec decyduje o tym, co się będzie działo z dochodami netto z komercjalizacji. W analizowanych uczelniach amerykańskich regulamin wewnętrzny określa procent dochodu, który należy się poszczególnym beneficjentom występującymi w procesie ko-mercjalizacji, jak: twórca, jego katedra, laboratorium, wydział (szkoła), uczelnia (rektor) czy fundusze wspierające studentów, doktorantów lub inne projekty badawcze. Na Uniwersytecie w Cadiz regulacje wewnętrzne wskazują bezpo-średnio dwóch beneficjentów: uczelnię i twórcę/ów badań i wyniki badań. Twórcy, zespół badawczy otrzymuje 90% dochodu netto z wdrożenia lub sprze-daży licencji, 10% obejmuje uczelnia. W podziale dochodu netto nie uczestniczą bezpośrednio wydziały, katedry i laboratoria. Ich dochód uzależniony jest bez-pośrednio od tego, jaką decyzję podejmą twórcy badań lub kierownik projektu badawczego. Oni decydują o wielkości redystrybucji środków finansowych do jednostek uczelnianych. W praktyce możemy wyróżnić trzy sytuacje:

a) twórcy badań zachowują 90% dochodu netto; b) twórcy badań cały swój dochód przeznaczają na dalsze badania; c) twórcy badań część dochodu zachowują, a część przekazują na dalsze ba-

dania lub ich laboratorium. W przypadku pierwszym, z 90% dochodu netto uczelnia odejmuje 15% środ-

ków, które w proporcji 30% i 70% przekazuje odpowiednio centrali i katedrze. W drugim przypadku, całość dochodu netto naukowców przekazywane jest la-boratorium, w którym pracują twórcy badań. Trzeci przypadek, dochód netto w części przekazywany jest do laboratorium badawczego, natomiast z drugiej części 10% przekazywane jest do centrali uczelni i katedry w proporcji odpo-wiednio 30% i 70%. W przypadku, gdy twórcy zachowują swoją część w całości, uczelnie zatrzymuje dodatkowe 15% dochodu netto naukowców z przeznacze-niem na powiększenie dochodu uczelni i redystrybucję dochodu również do katedry. Efektywna wartość jaką otrzymują twórcy wynosi 76,5%. Natomiast uczelnia zatrzymuje 23,5%dochodu netto (rys.5). Podobnie będzie, w sytuacji przekazania dochodu netto (przyznanym badaczom) np. laboratorium. Z części przekazanej twórcom, uczelnia zatrzymuje dodatkowe 15% dla finansowania katedry i centrali. Jeżeli przyjmiemy, że zespół badawczy zatrzyma 50% docho-

Page 45: CTT 2010 - książka

45

du netto (efektywnie 45%), a pozostałą częścią dofinansuje swoje badania, to w rzeczywistości otrzyma on 38.25% dochodu netto. Uczelniane 10% dochodu będzie powiększone jeszcze o dodatkowe 6,75% (rys. 6).

Studium przypadku Uniwersytetu w Cadiz pokazuje dość elastyczny proces decyzyjny, uzależniony od naukowców. Podział dochodu netto jest w znacznej części zdecentralizowany, pobudza odpowiedzialność naukowców za decyzje finansowe w katedrze i laboratorium oraz pozwala im inwestować w swoje miejsce badawcze. Niewątpliwie system podziału własności intelektualnej prze-rzuca również ciężar dofinansowania jednostek badawczych na naukowców komercjalizujących wyniki badań.

Na Uniwersytecie w Cadiz dochodzi jeszcze jeden element zarządzania w fi-nansowaniu prac naukowo badawczych. Jeżeli naukowiec przeznaczy pozyskane z komercjalizacji środki finansowe na dalsze swoje prace badawcze, uczelnia dodaje środki finansowe z puli udziału uczelni na wskazane badania. Ustalenie wysokości wynagrodzenia należnego wynalazcy zależy od przyjętego systemu zarządzania oraz inicjatywy finansowej wynalazcy. W ten sposób stworzono również namiastki finansowania wyników badań, w sytuacji gdy uczelnia nie posiada w swojej infrastrukturze okołobiznesowej funduszy kapitałowych lub silnego związku z przemysłem, który finansowałby badania naukowe. Rozwią-zanie hiszpańskie jest dobrym przykładem aktywności uniwersytetu w pobu-dzaniu przedsiębiorczości akademickiej, w sytuacji ograniczonego dostępu do silnego finansowania nauki z przemysłu i budżetu centralnego.

100%

Twórca90%

90%x0,85

76,5%

90%x0,15

13,5%x0,7

Uczelnia9,45%

13,5%x0,3

Uczelnia4,05%

Uczelnia10%

Rys. 5. Podział dochodu netto pomiędzy uczelnię i twórców (Uniwersytet w Cadiz) – naukow-cy zachowują 90% dochodu netto

Źródło: Opracowanie własne

Page 46: CTT 2010 - książka

46

100%

Twórca90%

45%x0,85

38,25%

45%x0,15

6,75%x0,7

Dla katedry4,725%

6,75%x0,3

Dla centrali2,025%

Dla laboratorium45%

Uczelnia10%

Rys. 6. Podział dochodu netto pomiędzy uczelnie i twórców (Uniwersytet w Cadiz) – naukowcy zachowują 50% dochodu netto

Źródło: Opracowanie własne

Podsumowanie

Analiza podziału wartości ekonomicznych dokonana przez autora 27 uczelni

amerykańskich i europejskich wskazuje, że w większości z nich istnieją wyraźne uregulowania dotyczące praw płynących z własności intelektualnych. Zdecydo-wana większość uczelni rości sobie prawa do wyników badań, wynalazków, ekspertyz, know-how, prototypów, materiałów badawczych, instrukcji przemy-słowych, praw płynących z patentów, znaków przemysłowych i użytkowych. Stopień uregulowania jest różny. Jednakże we wszystkich uczelniach zauważyć można podział korzyści ekonomicznych pomiędzy twórcę (członków zespołu badawczego) a szeroko pojętą uczelnię. Uczelnia może być reprezentowana przez jeden lub kilka jednostek, najczęściej są to: centrale uczelni (reprezento-wane przez rektora), wydziały lub szkoły, laboratoria badawcze, katedry auto-rów komercjalizowanych wyników badań, centra transferu technologii, firmy spin-off zajmujące się komercjalizacją uczelnianych wynalazków. Innym czynni-kiem różniącym systemy podziału wartości ekonomicznej jest uzależnienie udziału w dochodach z komercjalizacji poszczególnych podmiotów w ramach uczelni. Wśród uczelni amerykańskich i znajdujących się w Wielkiej Brytanii czę-ściej procent dochodu dla uczelni, jednostek uczelni lub autora wyników badań uzależniony jest wielkości dochodu, jest on degresywny. W przypadku niskich dochodów z komercjalizacji (np. mniej niż $100 000 – Columbia University)

Page 47: CTT 2010 - książka

47

większy udział procentowy mają wynalazcy. Uzależnienie procentu dochodu dla poszczególnych podmiotów uczestniczących w komercjalizacji od wielkości uzy-skiwanego dochodu jest stosowane na uczelniach, gdzie komercjalizacja wyni-ków badań jest zjawiskiem powszechnym, znanym i dość częstym. Należy jed-nak zaznaczyć, że liniowy system podziału dochodu z komercjalizacji nie musi oznaczać braku wdrożeń na rynku, braku sprzedaży licencji czy niedostatecznej liczby wynalazków skierowanych do biznesu. Może on wynikać z istnienia in-nych funduszy wspierających badania naukowe. Na Uniwersytecie Teksańskim w Austin podział system podziału dochodu z wdrożeń lub sprzedaży licencji jest jednym z najprostszych. Uczelnia, jak i naukowiec uzyskują po 50% z dochodu. Uczelnia w Austin posiada fundusz kapitałowy, który finansuje działalność ba-dawczą uczelni. W miarę wzrostu dochodu maleje udział w dochodach naukow-ców, a rośnie uczelni. Dochód z komercjalizacji przeznaczony może być też na działalność badawczą, zwiększenie funduszu wspierającego badania naukowe, biura komercjalizacji oraz tzw. firmy akademickie zajmujące się rozwojem przedsiębiorczości akademickiej lub sprzedażą wyników badań.

Wśród analizowanych systemów ochrony własności intelektualnej można znaleźć rozwiązania pasywne i aktywne. Pasywne systemy ochrony własności intelektualnej przede wszystkim obejmują podział dochodu pomiędzy podmioty uczelni i autora/ów wyników badań. Do aktywnych zaliczymy te, które zwięk-szają środki finansowe na badania naukowe lub wspierają podmioty komercjali-zujące wyniki badań prowadzonych na uczelni. Duke University uwzględnia przy podziale dochodu ze sprzedaży lub wdrożenia wyników badań fundusz założony przez uczelnie wspierający programy badawcze. Uniwersytet w Cadiz zwiększa nakłady na badania naukowe naukowców, którzy finansują swoje badania z do-chodów uzyskanych z wcześniejszej komercjalizacji prac badawczych.

Uczelnie w różny sposób uwzględniają w systemie ochrony własności inte-lektualnej i podziale dochodu z komercjalizacji działalność jednostek wspierają-cych lub wykonujących zadania łączenia nauki z biznesem, sprzedaży licencji lub wdrożeń. Na podstawie analizy regulacji uczelniach można zaobserwować, ze w krajach Unii Europejskiej, za wyjątkiem Wielkiej Brytanii systemy podziału do-chodu z komercjalizacji nie uwzględniają bezpośredniego finansowania biur komercjalizacji, centrów transferu technologii, biur przedsiębiorczości zajmują-cych się wdrożeniami. Systemy te są bardziej scentralizowane niż w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Należy wyraźnie dodać, że sam system uczel-niany nie jest jedynym mechanizmem zwiększającym aktywność komercyjną autorów badań naukowych. Ustawodawstwo poszczególnych krajów, kultura przedsiębiorczości ma również duży wpływ na procesy komercjalizacyjne na uczelniach. System podziału dochodu ze sprzedaży i wdrożeń wyników badań na Uniwersytecie Teksańskim w Austin jest bardzo prosty i uwzględnia właści-

Page 48: CTT 2010 - książka

48

wie tylko autora badań naukowych i centralę uczelni, ale liczne podmioty utwo-rzone w celu komercjalizacji nauki i technologii przejmują role zarówno wspie-rania przedsiębiorczości akademickiej, finansowania prac badawczych, jak i po-szukiwania partnerów do współpracy, gdy naukowiec, którego wyniki prac zo-stały wniesione do innego podmiotu ma wpływ na zarządzanie spółką lub insty-tucją, której Uniwersytet Teksański jest założycielem.

Schemat postępowania z własnością intelektualną jest bardzo precyzyjny, każdy naukowiec, student, osoba z zewnątrz wykorzystująca w swojej pracy naukowej zasoby UT jest zobligowana do zgłoszenia swojemu bezpośredniemu przełożonemu wyników badań i prac, które można skomercjalizować lub co najmniej opatentować. Każdy projekt po wprowadzeniu do systemu otrzymuje managera projektu, który zajmuje się dalszą komunikacją z naukowcem i ścież-ką komercjalizacji. Manager projektu kontaktuje się z działem przygotowującym licencje i prawnikami oraz wypełnia zgłoszenie patentowe. System ochrony własności intelektualnej UT jest podporządkowany interesom uczelni, to rektor do spraw badań naukowych decyduje o losie nowej technologii, wynikach ba-dań, które mają potencjał komercjalizacyjny. Generalnie nie istnieje problem własności intelektualnej powstałej z finansowania przez dotacje i granty. Każde środki finansowe, zarówno publiczne jak i prywatne, są skierowane bezpośred-nio do uczelni i generalnie inny podmiot nie może rościć sobie praw, np. mająt-kowych

Literatura

1. Brown W. M., Intellectual Property, Methods in Molecular Medicine, [w:] “Diagnostic and Therapeutic Antibodies”, red. A.J. T. George, C. E. Urch, Humana Press Inc., New Jork 2000, Vol. 40: 227-241.

2. Cambridge University Reporter, 2005, 27 July. 3. Chiesa V., Frattini F., Gilardoni E., Manzini R., Pizzurno E., Searching for Fac-

tors on Influencing Technological Basset Value, European Journal of Innova-tion Management 2007, Vol. 10., No 6: 467-488.

4. Commercialization for Inventors, Office of Technology Commercialization, University of Texas, 2008.

5. Hall B., The assessment: Technology Policy, Oxford Review of Economic Poli-cy 2002, Vol. 18, No 1: 1-9.

6. Intellectual Property Handbook, University of Texas, Arlington, materiały Uniwersytetu Teksańskiego w Arlington, 2009.

7. Niioka H., Patent Auctions: Business and Investment Strategy in IP Commer-cialization, Journal of Intellectual Property Law & Practice 2006, Vol. 1, No 11: 728-731.

Page 49: CTT 2010 - książka

49

8. Smith G. V., Parr R. L., Intellectual Property Valuation, Exploitation, and In-fringement Damages, John Wiley & Sons, New Jersey 2005.

9. Sozański J., Własność intelektualna i przemysłowa w Unii Europejskiej, Pol-skie Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa-Poznań 2009.

10. Striukova L., Patent and Corporate Value Creation: Theoretical Approach, Journal of Intellectual Capital 2007, Vol. 8, No 3: 431-443.

11. The University of Texas System Rules and Regulations of the Bard of Re-gents, Rule 90101, 2009: 1-9.

12. http://www.enterprise.cam.ac.uk/ipandlicensing.php?subsub=21 (10 maja 2008).

13. http://www.uspto.gov/web/offices/dcom/olia/aipa/index.htm (12 maja 2008).

Streszczenie

Artykuł „Strategie transferu IP do przemysłu. Modele ochrony własności intelektualnej na

uczelniach w USA i Europie” zawiera w części teoretycznej zarządzanie własnością intelektualną, które wynika przede wszystkim z transferu wyników badań i technologii z nauki i biznesu do oto-czenia gospodarczego. W dalszej kolejności przedstawione są modele komercjalizacji, w tym po-działu korzyści ekonomicznych na uczelniach amerykańskich i europejskich. W ramach części praktycznej autor z analizy 27 uczelni wybrał 6 (4 amerykańskie i 2 europejskie), na podstawie których pokazał zarządzanie własnością intelektualną, w celu komercjalizacji wyników badań i wiedzy. W końcowym etapie przedstawione zostały wnioski płynące z mechanizmów zarządczych wdrożonych na uczelniach w USA, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii.

Abstract

This paper provides a general overview of the universities intellectual property protection

models at six universities in Europe and the United State of America. World environment changed for technology development. Universities in Europe and the United State of America implemented models for the commercialization of science and technologies at the end of XX century. Unfortunately Polish universities started changing technology transfer policy and inven-tion protection models during last years. One of the specific questions answered in this paper include: What are the specific factors of American, British and Spain universities innovation pro-tection policy? How do inventions emerge from universities? Are there any financial benefits for scientists in the aspect of science and technology commercialization?

The final section of the paper presents a intellectual property protection models in the science sector. It is demonstrated that the new Polish universities commercialization policy should take into consideration knowledge and the best practices in the world organizations.

Page 50: CTT 2010 - książka

50

Page 51: CTT 2010 - książka

51

Część II

Zagadnienia prawne ochrony

własności intelektualnej

na uczelniach, z uwzględnieniem

problemów praw autorskich

w Internecie

Page 52: CTT 2010 - książka

52

Page 53: CTT 2010 - książka

53

Julia Chlebny*

Model ochrony dóbr niematerialnych na uczelniach

polskich

Zagadnienia wprowadzające

Nie ulega wątpliwości, że uczelnie wyższe mają ogromny potencjał twórczy dóbr niematerialnych. Na świecie, spora część wynalazków jest wynikiem badań i doświadczeń prowadzonych w przedsiębiorstwach oraz na uczelniach, a okres, kiedy to nowatorskie rozwiązania techniczne były konsekwencją wysiłku inte-lektualnego jednej osoby, niewątpliwie już minął. Również utwory, w tym róż-nego rodzaju opracowania naukowe, są rezultatem pracy osób zatrudnionych na uczelniach. Zatem problematyka ochrony dóbr własności intelektualnej w jednostkach naukowych ma dość istotne i aktualne znaczenie, zarówno z punktu widzenia twórcy, samej jednostki, ale i interesu publicznego.

Mówiąc o modelu ochrony dóbr niematerialnych, należy w pierwszym rzę-dzie postawić pytanie: kto jest twórcą i komu z mocy ustawy przysługuje prawo do dobra niematerialnego? Istotne jest tutaj ustalenie, czy dokonanie dobra mieści się w zakresie obowiązków pracowniczych, co nie zawsze jest oczywiste. Dopiero w dalszej kolejności powstają kwestie związane z przeniesieniem praw oraz dylematy, jak i w ogóle „czy” dane dobro chronić, jak z prawa korzystać. O ile rozwiązanie kwestii podmiotu pierwotnie uprawnionego do dobra niema-terialnego należy do ustawodawcy, o tyle problematyka eksploatacji prawa i jego przeniesienia należy już do decyzji uprawnionego. Problem jest szczegól-nie złożony w przypadku dóbr własności przemysłowej, gdyż tutaj, w przeci-wieństwie do prawa autorskiego, prawo wyłączne nie powstaje ex lege z chwilą stworzenia dobra.

Model ochrony dóbr niematerialnych na uczelniach musi uwzględniać specy-fikę jednostek naukowych i wymaga w pewnych kwestiach odmiennego podej-ścia niż w przypadku przedsiębiorców, ze swej natury nastawionych na zysk. Oczywistym jest, że jednostki naukowe powinny kształtować strategię ochrony zarządzania własnością intelektualną z uwzględnieniem misji jaką pełnią – edu-kacyjnej, szerzenia nauki, podwyższania poziomu społecznego. Niemniej jednak, należy zwrócić uwagę na ewolucję, jaka dokonała się w ostatnich latach, gdy

* Doktorantka w Katedrze Prawa Gospodarczego i Handlowego Uniwersytetu Łódzkiego

Page 54: CTT 2010 - książka

54

chodzi o rolę i wpływ jednostek naukowych na rozwój życia ekonomicznego regionu czy nawet kraju. Obecne oczekiwania wykraczają poza wspomniane pierwotne funkcje uczelni i obejmują także aktywne uczestnictwo w rozwoju gospodarczym poprzez transfer i wdrażanie nowych technologii, stymulowanie wsparcia dla badań przez aktywne pozyskiwanie sponsorów, poszukiwanie partnerów wdrażających nowe technologie, tworzenie dogodnego środowiska inwestycyjnego, nowych miejsc pracy. Służyć temu mają choćby takie środki, jak: biura transferu technologii, inkubatory przedsiębiorczości, spółki spin-off etc. Mając na uwadze wspomniane ewolucyjne zmiany, nie należy jednak tracić z pola widzenia zasadniczego zadania, jakiego wymaga się od świata nauki – poświęcenia misji edukacyjnej, przez pryzmat której należy przeprowadzić ana-lizę modelu ochrony dóbr niematerialnych na uczelniach wyższych.

W Polsce kwestie twórczości pracowniczej oraz szerzej – modelu ochrony dóbr niematerialnych na uczelniach są dopiero od niedawna przedmiotem szer-szej dyskusji. Brak też niekiedy świadomości i umiejętności wykorzystania po-tencjału ekonomicznego, jaki tkwi w dobrach niematerialnych – w przeciwień-stwie do krajów Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych, gdzie od lat do-strzega się duże znaczenie właściwej ochrony i eksploatowania dóbr własności intelektualnej. Celem niniejszej analizy jest przybliżenie regulacji ustawowej odnośnie uprawnionego do dóbr niematerialnych stworzonych na uczelniach z uwzględnieniem ich regulaminów i umów, których stroną jest uczelnia, a także problematyki zarządzania własnością intelektualną, ze szczególnym naciskiem na jej komercjalizację. Istotne w tym względzie wydają się aspekty prawno-porównawcze, pozwalające zarysować światowe tendencje modelu ochrony dóbr niematerialnych na uczelniach. Ze względu na największe znaczenie prak-tyczne rozważania zostaną ograniczone do wynalazku, utworu, w tym programu komputerowego oraz w niezbędnym zakresie know-how.

Uprawniony do dobra niematerialnego

Prawa do dóbr własności intelektualnej stworzonych na uczelniach regulo-wane są ustawą prawa własności przemysłowej10, ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych11, a także regulaminami uczelni12 dotyczącymi własności

10

Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej, tekst jedn. Dz.U z 2003 r., Nr 119, poz.1117 ze zm., zwana dalej w skrócie p.w.p.

11 Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r o prawie autorskim i prawach pokrewnych, tekst jedn. Dz.U.

z 2006 r. Nr 90, poz. 631 ze zm, dalej ustawa o prawie autorskim. 12

Na przykład Regulamin korzystania z własności intelektualnej w Politechnice Łódzkiej, jak i Regulamin – Zasady dotyczące własności intelektualnej i ochrony prawnej dóbr intelektualnych w Uniwersytecie Jagiellońskim.

Page 55: CTT 2010 - książka

55

intelektualnej oraz umowami wiążącymi uczelnie z pracownikiem naukowym lub innymi podmiotami. Regulacje ustawowe gwarantują minimalny zakres ochrony praw pracodawcom. Tam, gdzie regulaminy przewidują odstępstwa lub uzupełniają regulację ustawową wzmacniając pozycję uczelni, zostaną poczy-nione niezbędne uwagi.

Twórca

Co do zasady, prawo do dobra niematerialnego (utworu jak i wynalazku) przysługuje twórcy. Rozwiązanie takie przyjmują wszystkie ustawodawstwa eu-ropejskie. Na gruncie prawa własności przemysłowej, reguła ta wynika z art. 11 ust. 1 p.w.p. przewidującego, że prawo do uzyskania patentu na wynalazek albo prawa ochronnego na wzór użytkowy, jak również prawa z rejestracji wzoru przemysłowego przysługuje twórcy. Na gruncie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, odpowiada mu art. 8 ustawy, stanowiący iż prawo au-torskie przysługuje twórcy o ile ustawa nie stanowi inaczej. Żadna z wymienio-nych ustaw nie definiuje pojęcia twórcy, co zresztą byłoby zbyteczne. Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych wprowadza jednak domniemanie ułatwiające ustalenie osoby twórcy – twórcą jest osoba, której nazwisko w tym charakterze uwidoczniono na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek inny sposób w związku z roz-powszechnianiem utworu. Jest to domniemanie wzruszalne, które można obalić przez wskazanie dowodu przeciwnego, że twórcą jest inna osoba lub wskazany jest tylko jednym ze współtwórców13.

Twórcą może być tylko osoba fizyczna. Jedynie człowiek jest zdolny do wy-siłku intelektualnego, którego efektem jest dobro niematerialne. Nie można uznać za twórcę maszyny, komputera czy innego urządzenia, które stanowi je-dynie środek do stworzenia lub odtworzenia dobra. Twórcą nie jest także jed-nostka naukowo-badawcza ani przedsiębiorstwo. Twórcami są bowiem osoby, które działając w ramach tych instytucji, takie dobro stworzyły. Stworzenie do-bra niematerialnego jest czynnością faktyczną, a zatem każda osoba fizyczna, bez względu na wiek, rozwój umysłowy, może być twórcą. Bycie twórcą jest kwestią faktu, a co za tym idzie ma charakter niezbywalny. Nie można umówić się, że kto inny niż osoba, która rzeczywiście wniosła wkład twórczy będzie twórcą. Takie postanowienie umowne będzie nieważne.

W praktyce, najczęściej dobro niematerialne jest wynikiem współpracy kilku osób, a nawet całego zespołu badawczego. Z tą sytuacją wiąże się problematy-

13

A. Nowicka [w:] System Prawa Prywatnego. Prawo autorskie, t. 13, red. J. Barta, , C.H.Beck, Warszawa 2007, s. 70.

Page 56: CTT 2010 - książka

56

ka współtwórstwa. Powstaje pytanie, kto zasługuje na miano współtwórcy, jaki musi być wkład w stworzenie dobra, by zasłużyć na status współtwórcy. W dok-trynie słusznie wyraża się pogląd, że aby mówić o współtwórstwie, zarówno utworu jak i projektu wynalazczego, musi istnieć wola współdziałania, porozu-mienie między osobami co do stworzenia dobra14. W przeciwnym razie, mieli-byśmy raczej do czynienia z opracowaniem cudzego utworu bądź też z udosko-naleniem cudzego projektu wynalazczego. Nie oznacza to jednak, że współ-twórcy muszą wykonywać pracę jednocześnie, a ich wkład musi być identyczny co do jakości i ilości. Rozmiar wkładu będzie miał natomiast znaczenie dla okre-ślenia udziału twórcy we wspólnym prawie. Współtwórca odpowiada tym sa-mym kryteriom co twórca, zatem wkład współtwórcy musi mieć charakter twórczy. Oczywiście inny rodzaj twórczości jest w przypadku utworu, a inny w przypadku projektów wynalazczych. O ile w przypadku prawa autorskiego chodzi o działalność artystyczną, ekspresję twórczą, odciśnięcie indywidualnego piętna w utworze, o tyle w przypadku projektu wynalazczego chodzi o myśl wy-nalazczą, wkład intelektualny w rozwiązanie problemu technicznego stanowią-cego wynalazek. Niemniej jednak, wkład musi być efektem indywidualnego wy-siłku intelektualnego, przejawem twórczości. Nie będzie zatem twórcą pomoc-nik, osoba wykonująca polecenia twórcy, organizator prac czy osoba, która swo-im pomysłem jedynie zainspirowała twórcę lub sformułowała problem. Pro-blem autorstwa utworu i współtwórstwa wynalazku jest dość złożony i nie ma tu miejsca na głębszą analizę tematu. Warto jednak w tym miejscu zasygnalizo-wać kilka charakterystycznych z punktu widzenia pracy w instytucjach nauko-wych, przypadków.

Często pojawia się pytanie, kto w istocie jest twórcą pracy dyplomowej – sam student czy może współautorem jest także promotor, którego pomoc w przygotowywaniu pracy często jest nie do przecenienia. Nie podważając wpływu promotora na treść pracy, nie można przyjąć możliwości współautor-stwa promotora pracy dyplomowej. Wprawdzie promotor udziela rad meryto-rycznych, wprowadza poprawki, ale pamiętajmy, że prawo autorskie chroni formę wyrazu myśli, a nie sam pomysł, ideę (zasada ta znajduje oparcie w art. 1 ust 2¹ ustawy o prawie autorskim). Ponadto, istotą pracy licencjackiej, magister-skiej albo doktorskiej jest samodzielna praca studenta (doktoranta), która jest warunkiem uzyskania dyplomu. Gdyby przyjąć inaczej, trzeba by zaakceptować kuriozalne rozwiązanie, że dyplom uzyskuje się za pracę dyplomową innego au-tora. Poza tym promotor musiałby stanąć przed zadaniem recenzowania wła-snego dzieła, co oczywiste kłóci się z logiką. Założenie, że jedynym autorem

14

Zob. J. Barta, R. Markiewicz [w:] Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz, Wyd. IV, Zakamycze, 2005, s. 189 i n.

Page 57: CTT 2010 - książka

57

pracy dyplomowej jest student nie jest sprzeczne z wcześniejszym spostrzeże-niem, że nie można komuś przypisywać autorstwa cudzego utworu. Gdyby bo-wiem promotor rzeczywiście miał twórczy wkład w dzieło, to w istocie byłby twórcą/współtwórcą, ale utworu takiego nie moglibyśmy już nazwać pracą dy-plomową, a pracownika naukowego jej promotorem15. Mając na uwadze, że opieka naukowa nad studentem jest częścią obowiązków pracownika nauko-wego wynikających ze stosunku pracy, ustawodawca uwzględnił słuszny interes uczelni przyznając jej w art. 15a ustawy o prawie autorskim pierwszeństwo w opublikowaniu pracy dyplomowej studenta. Nie zmienia to faktu, że podmio-tem prawa autorskiego na wszystkich pozostałych polach eksploatacji jest stu-dent. Poza tym, w razie nie skorzystania przez uczelnię ze swego prawa w ciągu 6 miesięcy, autor odzyskuje prawo pierwszeństwa publikacji, chyba że praca dyplomowa jest częścią utworu zbiorowego.

Współpraca pracownika naukowego ze studentem lub inną osobą nieza-trudnioną przez uczelnie może też mieć miejsce również na gruncie prawa wy-nalazczego. Podobnie tutaj, nikt nie może studentowi ani pracownikowi na-ukowemu odmówić statusu twórcy, jeżeli obaj wnieśli wkład twórczy w doko-nanie wynalazku. O tym, czy studentowi będzie przysługiwało prawo do wyna-lazku zdecyduje zapewne umowa zawarta między nim a uczelnią. W braku ja-kichkolwiek postanowień, mimo że dobro zostało stworzone na uczelni, we współpracy z opiekunem naukowym, studentowi będzie przysługiwał udział w prawie do tak stworzonego wynalazku. W praktyce, regulaminy uczelni wska-zują na potrzebę zawierania umów przenoszących prawa na uczelnie w każdym przypadku, gdzie możliwe jest powstanie dobra niematerialnego we współ-udziale z pracownikiem uczelni lub przy użyciu środków należących do uczelni.

Innym problemem może być ustalenie autorstwa skryptu służącego do nauki przedmiotu16. Czy za autora skryptu należy uznać autora wykładu czy raczej osobę, która na podstawie wykładu opracowała skrypt. Sąd Najwyższy w orze-czeniu z dnia 08 września 1976 uznał, że wkład twórczy profesora wyższej uczelni przy opracowywaniu wspólnie z adiunktem skryptu służącego do nauki przedmiotu wykładanego przez tego profesora może polegać zarówno na wspólnym pisaniu skryptu, jak i na wykorzystaniu notatek z wykładów tegoż profesora. Ponadto sąd uznał, że dla uznania profesora za współautora skryptu wystarczy opracowanie skryptu przez inną osobę w porozumieniu z profesorem

15

Taka myśl przyświecała także twórcom Regulaminu Politechniki Łódzkiej – zob. §13 Regu-laminu.

16 Zob. A. Nowicka [w:] System Prawa Prywatnego…op.cit., s. 77 oraz wskazane tam orzecze-

nie Sądu Najwyższego z 08.09.1976, IV CR 329/76.

Page 58: CTT 2010 - książka

58

na podstawie wyników badań naukowych i koncepcji naukowych profesora we-dług jego wskazówek co do układu i treści.17

Nie można natomiast uznać za akt twórczy wprowadzenia do utworu będą-cego podręcznikiem akademickim poprawek niemających charakteru meryto-rycznego18.

Podmiot uprawniony inny niż twórca

Nie zawsze jest tak, że prawa do dobra niematerialnego służą twórcy. Od-stępstwa mogą wynikać zarówno z ustawy (ex lege) – co wiąże się z tak zwaną twórczością pracowniczą, jak i z umowy stron (ex contractu) – podmiot upraw-niony może przenieść prawo do mającego powstać lub już powstałego dobra.

Ze względu na istotne różnice związane z ochroną majątkowych praw autor-skich i praw na dobrach własności przemysłowej, wskazane jest oddzielne po-traktowanie tych zagadnień.

Prawa na dobrach własności przemysłowej na przykładzie wynalazku

Z chwilą stworzenia wynalazku powstaje prawo twórcy do ubiegania się o ochronę patentową. Jest to tak zwane prawo do patentu. Zatem samo stwo-rzenie wynalazku nie wiąże się jeszcze z powstaniem bezwzględnego prawa podmiotowego dającego możliwość wyłącznego korzystania z wynalazku. Pra-wo takie – prawo z patentu - powstanie, jeżeli osoba uprawniona do patentu zdecyduje się ubiegać o taką ochronę i uzyska ją w drodze formalnej procedury przed Urzędem Patentowym RP. Na tym etapie rozważań skupmy się na uprawnionym do patentu.

We wszystkich porządkach prawnych przewiduje się możliwość odstępstwa od zasady w myśl której prawo do patentu przysługuje twórcy. Prawo ubiegania się o ochronę może przysługiwać innej osobie albo na podstawie umowy zawar-tej przez twórcę z inną osobą, albo z mocy stawy. Jeżeli chodzi o przypadek umownego przeniesienia prawa (na przykład na uczelnię), to jest to naturalna konsekwencja zbywalnego charakteru prawa. Uprawniony ex lege twórca może je przenieść w drodze umowy, która pod rygorem nieważności musi być spo-rządzona na piśmie. Wówczas nabywca staje się uprawnionym ex contractu. Z punktu widzenia niniejszej analizy więcej uwagi należy poświęcić drugiemu przypadkowi, a więc sytuacji, w której uprawnionym z mocy ustawy jest kto

17

A. Nowicka [w:] System Prawa Prywatnego…op.cit,s. 77. 18

A. Nowicka [w:] System Prawa Prywatnego…op.cit i przywołane tam orzeczenie Sądu Naj-wyższego V CK 391/02.

Page 59: CTT 2010 - książka

59

inny niż twórca. Jest to przypadek tzw. wynalazku pracowniczego, który jest jedynym wyjątkiem ustawowym od zasady przyznającej pierwotne prawo twór-cy. Niezależnie od tego, ustawodawca przyznaje przedsiębiorcy, w pewnych ustawowo przewidzianych przypadkach i w ustawowo przewidzianym zakresie, prawo do korzystania z wynalazku – czyli tak zwaną licencję ustawową.

Wynalazek pracowniczy

Artykuł 11 ust. 3 pwp stanowi, że w razie dokonania wynalazku w wyniku wykonywania przez twórcę obowiązków ze stosunku pracy albo z realizacji innej umowy, prawo do uzyskania wynalazku przysługuje pracodawcy lub zamawiają-cemu, chyba że strony ustaliły inaczej.

Zatem o wynalazku pracowniczym możemy mówić, gdy twórcą jest osoba, która:

− dokonała wynalazku w wyniku wykonania swoich obowiązków wynikają-cych ze stosunku pracy albo

− dokonała wynalazek w wyniku realizacji innej umowy cywilnoprawnej. We wskazanych wyżej sytuacjach ustawodawca uznał, że wzgląd na interes

pracodawcy albo zamawiającego wynalazek przemawia za przyznaniem im pierwotnego prawa do uzyskania patentu. To pracodawca zapewnia odpowied-nie środowisko pacy, zarówno w znaczeniu środków technicznych (aparatura, specjalistyczny sprzęt), finansowych (granty, stypendia), jak i przede wszystkim otoczenia innych pracowników, dzięki którym możliwa jest wymiana myśli i rozwój pracownika. Możliwe, że gdyby nie te elementy, myśl wynalazcza w ogóle by się nie zrodziła. Również w przypadku innych umów niż rodzące stosu-nek pracy, interes zamawiającego nie budzi wątpliwości. Jest to przypadek wy-nalazku zamówionego, zakontraktowanego, którego stworzenie było celem sa-mym w sobie zawarcia umowy. Dokonanie wynalazku jest w istocie realizacją obowiązku wynikającego wprost z umowy. Ponadto, zarówno pracownik, jak i twórca wykonujący wynalazek w ramach innej niż umowa o pracę umowy, otrzymują wynagrodzenie za wykonywanie swoich umownych obowiązków, a więc za stworzenie wynalazku

Wyodrębnienie kategorii wynalazku pracowniczego nie jest żadnym ewe-nementem w stosunku do innych porządków prawnych. Wszędzie bowiem do-strzega się uzasadniony interes pracodawcy/zamawiającego w przyznaniu mu praw do wynalazku stworzonego w wyniku realizacji umowy, której treścią jest dokonanie tegoż wynalazku. Niemniej jednak, osiągnięcie tego celu następuje w oparciu o różnorodne rozwiązania prawne. W prawie polskim, pracodawca jest uprawniony ex lege, automatycznie z chwilą powstania wynalazku pracow-

Page 60: CTT 2010 - książka

60

niczego, bez potrzeby dokonywania jakichkolwiek formalności, bez względu na jego wolę. Tak silnego prawa nie gwarantuje np. ustawodawca niemiecki19, któ-ry nie czyni odstępstwa od zasady i utrzymuje pierwotne prawo przy twórcy. W odróżnieniu jednak od wynalazków wolnych (do których prawo bez ograni-czeń przysługuje twórcy), prawo twórcy do wynalazku pracowniczego doznaje wyraźnego ograniczenia. W ustawowo określonym terminie, do upływu którego rozporządzenie wynalazkiem nie wywołuje skutku wobec pracodawcy, praco-dawca może złożyć jednostronne oświadczenia woli wywołujące skutek nabycia prawa do wynalazku. Pracodawca może także nie skorzystać ze swego prawa i złożyć pracownikowi oświadczenie, że uznaje wynalazek za wolny. Twórca od-zyskuje wówczas pełną swobodę w dysponowaniu swoim prawem. Zatem, w przeciwieństwie do rozwiązania przyjętego w ustawie polskiej, to pracodawca decyduje czy chce być uprawnionym do wynalazku czy też nie. Warto zwrócić uwagę, że ostatnio wprowadzona nowelizacja ustawy20 w znaczący sposób wzmocniła pozycję pracodawcy. Do tej pory, po bezskutecznym upływie termi-nu na złożenie oświadczenia wynalazek stawał się wolny. Obecnie, w razie bra-ku jakiegokolwiek oświadczenia pracodawcy w kwestii praw do wynalazku pra-cowniczego, po upływie przewidzianego terminu, przyjmuje się, że pracodawca nabył wynalazek. Nie zmienia to faktu, że pracodawca jest wtórnie uprawnio-nym do wynalazku pracowniczego. Podobne rozwiązanie przyjął ustawodawca norweski21.

Bardziej zbliżone rozwiązanie do polskiego, przyjęte zostało we francuskiej ustawie Code de la Propriété Intellectuelle22. Podobnie jak w Polsce, prawo do wynalazku pracowniczego przysługuje pracodawcy ex lege, jednak ustawodaw-ca francuski zawęził zakres wynalazków, które z mocy prawa przysługują praco-dawcy. Z kolei w stosunku do wynalazków powstałych w trakcie wykonywania obowiązków pracownika, wynalazków związanych z zakresem działalności przedsiębiorstwa i ogólnie mówiąc, powstałych przy pomocy przedsiębiorcy pracodawcy francuskiemu przysługuje, na określonych warunkach i w określo-nym terminie, uprawnienie do uzyskania prawa do wynalazku lub korzystania z wynalazku chronionego patentem. Natomiast na gruncie polskiej ustawy, prawo własności przemysłowej w przypadku udzielenia pomocy w dokonaniu

19

Gesetz über Arbeitnehmererfindungen z 25 lipca 1957 z późniejszymi zmianami. 20

Gesetzes zur Vereinfachung und Modernisierung des Patentrechts z 31 lipca 2009 r., która weszła w życie 1 października 2009 r.

21 Art. 4 norweskiej ustawy o prawach pracowników do wynalazków No 21, z 17 kwietnia

1970, z późniejszymi zmianami, dostępny na stronie: http://www.lovdata.no/all/hl-19700417-021.html

22 Code de la Propriété Intellectuelle art. L611-7.

Page 61: CTT 2010 - książka

61

wynalazku, przedsiębiorcy przysługuje jedynie licencja niewyłączna na korzy-stanie z wynalazku, przysługująca ex lege z chwilą powstania wynalazku.

Z powyższych uwag można wyciągnąć wniosek, że ustawodawca polski przy-jął dość rygorystyczne rozwiązanie, przyznając pracodawcy pierwotnie, z mocy ustawy, prawo do wynalazku pracowniczego oraz licencję na korzystanie z wy-nalazku stworzonego przy pomocy przedsiębiorcy. Stwarza to wrażenie ko-rzystniejszej pozycji pracodawcy w porównaniu z innymi systemami prawa. W rzeczywistości wrażenie to jest złudne, a osiągany w praktyce efekt jest nie-mal tożsamy z rozwiązaniami innych państw zachodnioeuropejskich. Co więcej, prawo niemieckie i francuskie daje pracodawcy możliwość doprowadzenia do przeniesienia prawa do wynalazku niezależnie od woli twórcy w sytuacji, gdzie ustawodawca polski przyznaje jedynie ustawową licencję na korzystanie z wy-nalazku. W zasadzie wszystkie systemy prawne gwarantują prawo do wynalaz-ków pracowniczych pracodawcom, na tyle, na ile jest to uzasadnione interesem stron. To, czy jest to prawo uzyskane pierwotnie, czy nabyte wtórnie w drodze realizacji uprawnienia pracodawcy, nie ma większego znaczenia. Oczywistym jest, że jeżeli pracodawca jest zainteresowany wynalazkiem, to z żądania prze-niesienia prawa skorzysta i będzie w takiej samej sytuacji prawnej jak upraw-niony ex lege, a jeżeli nie jest zainteresowany eksploatacją wynalazku, to nawet gdyby prawo to przysługiwało mu z mocy prawa, to po prostu z wynalazku nie będzie korzystał. Nic też nie stoi na przeszkodzie skorygowania postanowień ustawowych umową - wskazaniu uprawnionego i zakresu przysługujących mu praw do wynalazku. Wszystkie bowiem wyżej przytoczone regulacje mają cha-rakter dyspozytywny. W rezultacie, pomimo odmiennych regulacji ustawowych, uprawnionym do wynalazków stworzonych na uczelniach są właśnie uczelnie.

Wziąwszy pod uwagę, że większość wynalazków powstaje w ramach stosun-ku pracy, a uczelnie stanowią sprzyjające środowisko dla tworzenia nowych rozwiązań technicznych, regulacja wynalazku pracowniczego ma niezwykle istotne znaczenie z punktu widzenia praw uczelni do dóbr niematerialnych. Warto przy tym zwrócić uwagę na ewolucję jaka dokonała się w podejściu ustawodawców państw obcych do podmiotu uprawnionego do dóbr niemate-rialnych stworzonych na uczelniach – od uznawania rozwiązań pracowników naukowych za tzw. wynalazki wolne, to jest należące do twórcy, aż do obser-wowanej w ostatnich latach tendencji przyznawania jak najszerszych praw uczelniom23.

23

Zob. niemiecka ustawa o wynalazku pracowniczym, która bardzo długo wyłączała wynalazki stworzone przez profesorów i asystentów w ramach pracy z kategorii pracowniczych. Dopiero nowelizacja z 2002 r. doprowadziła do uznania takich wynalazków za pracownicze z uwzględnie-niem odrębności wynikających z charakteru i potrzeb pracy naukowej (możliwość publikacji, ko-

Page 62: CTT 2010 - książka

62

Przyjrzyjmy się zatem dwóm podstawom przewidzianym w polskiej ustawie prawa własności przemysłowej, z których może wyniknąć wynalazek pracowni-czy. W spektrum zainteresowania uczelni leży, co oczywiste, regulacja dotyczą-ca wynalazków powstałych na podstawie stosunku pracy, ale także drugiej gru-py wynalazków pracowniczych – powstałych w drodze realizacji innych umów. Tutaj, jednostka naukowa może występować zarówno w roli wykonawcy wyna-lazku, jak i w roli zamawiającego.

Wynalazek pracowniczy powstały na podstawie stosunku pracy

Po pierwsze, zbytnim zawężeniem byłoby ograniczenie podstawy powstania

tej grupy wynalazków do umowy o pracę. Wprawdzie umowa o pracę jest naj-częstszą podstawą zatrudnienia, niemniej jednak należy pamiętać, że stosunek pracy, w myśl art. 2 kodeksu pracy24 może również wynikać z powołania, wybo-ru albo mianowania. Te akty mogą jednak rodzić stosunek pracy tylko w usta-wowo przewidzianych przypadkach. O ile mało możliwe, by wynalazek powstał w wyniku realizacji obowiązków ze stosunku pracy na podstawie powołania al-bo wyboru, o tyle stosunek na podstawie mianowania może być już częstym źródłem powstania wynalazku pracowniczego. Zgodnie z ustawą prawa o szkol-nictwie wyższym25, nauczyciele akademiccy mogą być bowiem zatrudnieni na podstawie stosunku mianowania.

Po drugie, kluczowe dla stwierdzenia, czy dany wynalazek ma charakter pra-cowniczy, jest określenie zakresu obowiązków wynikających ze stosunku pracy. Problem interpretacji, czy realizacja danego wynalazku mieści się w ramach obowiązków pracownika powstaje szczególnie w sytuacji szerokiego lub nie-ostrego określenia obowiązków, co ma miejsce w przypadku pracowników na-ukowych. Pytanie sprowadza się do tego, czy obowiązek stworzenia wynalazku musi być przewidziany w umowie wprost. Wydaje się, że niekoniecznie. Wy-starczy, by z zakresu obowiązków wynikało, że umowa obejmuje aktywność twórczą26, a specyfika zawodu lub stanowisko pozwalały na domniemanie, że praca badawcza i wynalazczość wpisane są w obowiązki pracownika. Tak

rzystania z wynalazku w celu nauczania oraz prowadzenia dalszej działalności naukowej – zob. art. 24 tej ustawy).

24 Kodeks pracy z 26 czerwca 1974 r. tekst jednolity Dz. U. 1998 nr 21, poz. 94 z późniejszymi

zmianami. 25

Ustawa z 27.07.2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. z 2005 r. Nr 164, poz. 1365), art. 118.

26 M. du Vall, Prawo patentowe, Warszawa 2008, Wolters Kluwer Business, s. 223.

Page 63: CTT 2010 - książka

63

z pewnością jest w przypadku pracowników naukowych uczelni27. Tym bardziej, że regulaminy uczelni precyzują często, że wykonywanie obowiązków obejmuje stworzenie dobra w ramach działalności statutowej, badań własnych, projektów uczelnianych, a także stworzenie dobra w czasie trwania stypendium naukowe-go, grantu uczelnianego lub urlopu naukowego.28 Stąd też można przyjąć, że w zasadzie niemal każdy wynalazek stworzony przez pracownika naukowego, poza wyjątkami, kiedy rzeczywiście nie będzie miał związku z dziadziną, jaką naukowiec się zajmuje w jednostce naukowej, będzie rezultatem wykonania obowiązków pracowniczych, ergo będzie należał do uczelni.

Ogólnie można powiedzieć, że na gruncie polskiego porządku prawnego prawa na dobrach własności przemysłowej stworzonych na uczelniach przez pracowników naukowych przysługują uczelniom. Inaczej należy podejść do pra-cowników nienaukowych, osób niezatrudnionych a wykonujących badania na uczelni, studentów, stażystów, doktorantów – dobra przez nich stworzone będą przysługiwały jednostkom naukowym tylko wtedy, gdy będzie to wynikało wprost z umowy, a więc będzie to przypadek wtórnego nabycia prawa. Regu-laminy uczelni, a co za tym idzie umowy między uczelnią a tymi podmiotami zmierzają do przyznania możliwie szerokich praw uczelniom również w przy-padku niepracowniczych dóbr niematerialnych.

Wynalazek powstały w wykonaniu innej umowy cywilnoprawnej

W przypadku tej grupy wynalazków pracowniczych, obowiązek dokonania

wynalazku musi wyraźnie wynikać z umowy. Są to wynalazki zakontraktowane, wykonane na zamówienie. Nie jest zatem wynalazkiem pracowniczym taki, któ-ry wyniknie w sposób nieoczekiwany, nieplanowany przy wykonywaniu obo-wiązków umownych albo który powstał jedynie przy okazji wykonywania zobo-wiązania. W regulaminach uczelni rozszerza się zakres praw uczelni również na takie wynalazki, jednak trzeba mieć na uwadze, że nie są to wynalazki pracow-nicze w świetle artykułu 11 ust. 3 p.w.p. i prawa do nich nie przysługują ex lege uczelni. Podstawą nabycia praw do takich wynalazków będzie umowa zawarta z twórcą, a więc wtórne nabycie praw.

27

Obowiązek taki wynika również z ustawy prawo o szkolnictwie wyższym z dnia 27 lipca 2005 r., Dz. U. z 2005 nr 164, poz. 1365, ze zm., art. 111.

28 Regulamin korzystania z własności intelektualnej w Politechnice Łódzkiej, jak i Regulamin –

Zasady dotyczące własności intelektualnej i ochrony prawnej dóbr intelektualnych w Uniwersyte-cie Jagiellońskim.

Page 64: CTT 2010 - książka

64

Najczęściej wynalazki pracownicze będą przedmiotem umowy o dzieło albo umowy, do której stosuje się odpowiednio przepisy o umowie zlecenia29. Jed-nostka naukowa może zarówno wystąpić w roli wykonawcy albo zamawiające-go wykonanie wynalazku. Jeżeli jest zamawiającym, to prawa do wynalazku przysługują jej ex lege na mocy regulacji ustawowej. A contrario, gdy role są odwrotne i uczelnia jest twórcą rozwiązania technicznego, prawa do takiego rozwiązania przysługują ex lege podmiotowi zamawiającemu. Regulaminy uczelni zmierzają jednak do takiego ukształtowania praw, by w każdej sytuacji, gdy angażowane są środki uczelni, prawa do dobra własności przemysłowej przysługiwały jednostce naukowej. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe ze względu na całokształt okoliczności - wymagania zamawiającego, innych praw i obowiązków stron, itp. Możliwości kształtowania praw jest zresztą wiele – uczelnia może uzyskać prawo do wynalazku pod warunkiem udzielenia zama-wiającemu licencji wyłącznej/niewyłącznej, odpłatnej/nieodpłatnej na korzy-stanie z wynalazku; albo odwrotnie, to zamawiającemu zgodnie z przepisem o wynalazku pracowniczym będzie przysługiwało prawo, jednak zobowiąże się do przyznania uczelni nieodpłatnej licencji na korzystanie z rozwiązania.

Jak można zorientować się z powyższych uwag, regulacja dotycząca wyna-lazku pracowniczego ma charakter dyspozytywny. Ustawodawca zostawił stro-nom pewien margines swobody odmiennego ukształtowania swych praw. Nie obejmuje ona jednak możliwości innego określenia okoliczności, w jakich wyna-lazek musi powstać, by być wynalazkiem pracowniczym. Pojęcie wynalazku pra-cowniczego nie podlega dyspozycji stron. Nieważne byłoby zatem postanowie-nie, że wynalazkiem pracowniczym będzie wynalazek pracownika w ogóle nie-związany z pracą albo powstały w sytuacji, gdy pracodawca jedynie udzielił po-mocy w jego dokonaniu. Swoboda stron odnosi się jedynie do możliwości wska-zania podmiotu uprawnionego do wynalazku. Strony mogą zatem powrócić do zasady, w myśl której uprawnionym do wynalazku pracowniczego jest twórca, mogą określić udział we współwłasności prawa albo pracodawca może wskazać osobę trzecią uprawnioną do wynalazku. Jest to już jednak wtórne nabycie praw, ex contractu, które należy traktować jak zrzeczenie się z góry przez pra-codawcę/zamawiającego ekspektatywy prawa do mającego powstać wynalazku pracowniczego30. Regulaminy uczelni chroniąc prawa uczelni do wynalazczości pracowniczej przewidują jednak, że każde odstępstwo od przyznania prawa do pracowniczego dobra niematerialnego uczelni wymaga dodatkowej akceptacji Rektora31.

29 Nie będzie to natomiast umowa zlecenia, której przedmiotem musi być czynność prawna.

Dokonania wynalazku w żadnym razie nie można zakwalifikować jako czynność prawną. 30

M. du Vall, Prawo patentowe… op.cit., s. 223. 31

Regulamin UJ, §2 ust. 7.

Page 65: CTT 2010 - książka

65

Wynalazek stworzony przy pomocy uczelni

Od wynalazków pracowniczych należy odróżnić wynalazki stworzone przy pomocy przedsiębiorcy. W wielu porządkach prawnych ustawodawca przewi-dział szczególną regulację odnoszącą się do wynalazków stworzonych przez pracownika przy udziale pracodawcy (np. Stany Zjednoczone, Francja). Są to sytuacje, które nie uzasadniają przyznania aż tak daleko idących praw praco-dawcy jak w przypadku wynalazku pracowniczego, ale jednak nie pozwalają w ogóle pominąć jego praw ze względu na wpływ na stworzenie wynalazku. Analiza prawnoporównawcza każe wyróżnić dwa modele – albo model przyzna-jący określone uprawnienia z mocy prawa z chwilą powstania wynalazku, albo model pozwalający pracodawcy uzyskać pewne prawa w sposób wtórny, zależ-nie od jego woli.

Rozwiązanie według pierwszego modelu zostało przyjęte w Stanach Zjedno-czonych, gdzie orzecznictwo wypracowało tzw koncepcję shop right32 - usta-wowej licencji niewyłącznej, nieodpłatnej, przyznanej z mocy prawa pracodaw-cy w zamian za pomoc w dokonaniu wynalazku. Pomoc w dokonaniu wynalazku w orzecznictwie amerykańskim rozumiana jest bardzo szeroko.

Rozwiązanie według drugiego modelu przyjął ustawodawca francuski. W stosunku do wynalazków stworzonych przez pracownika dzięki znajomości lub użyciu technik lub środków specyficznych dla przedsiębiorstwa pracodawca może, na określonych prawem warunkach, uzyskać prawo do wynalazku albo prawo korzystania z całości lub części praw wynikających z patentu chroniącego wynalazek pracownika. Nie jest to pierwotne uzyskanie prawa ex lege, ale wtórne nabycie prawa zależne od decyzji pracodawcy i to w zakresie wynikają-cym z jego woli. Sytuacje powstania wynalazku przy pomocy przedsiębiorcy, które uzasadniają przyznanie pewnych praw pracodawcy rozumiane są dość szeroko, co wzmacnia pozycję tego ostatniego. Poza wspomnianym przypad-kiem, stawa francuska rozszerza uprawnienia pracodawcy na wynalazki doko-nane przez pracownika w trakcie wykonywania swoich zadań lub wynalazki związane z przedmiotem działalności przedsiębiorstwa.

Ustawodawca polski wybrał pierwsze ze wskazanych rozwiązań. Zgodnie brzmieniem art. 11 ust 5 p.w.p., „w razie dokonania wynalazku przez twórcę przy pomocy przedsiębiorcy, przedsiębiorca ten może korzystać z tego wynalaz-ku we własnym zakresie. W umowie o udzielenie pomocy strony mogą ustalić, że przedsiębiorcy przysługuje w całości lub w części prawo do uzyskania paten-tu”.

32

Zob. United States v. Dubilier Condenser Corp. 289 U.S. 179, 188 (1933).

Page 66: CTT 2010 - książka

66

Warunkiem przyznania prawa do korzystania z wynalazku we własnym za-kresie jest udzielenie pomocy w dokonaniu wynalazku. Może ona przybrać róż-ną formę – finansową, rzeczową, merytoryczną. Ważne jednak by była istotna i niezbędna do dokonania wynalazku. Nie może być to przy tym pomoc po-wszechnie dostępna – samo umożliwienie korzystania z łatwo dostępnych zbio-rów bibliotecznych i komputerów nie jest wystarczające.

Jeśli chodzi o zakres podmiotowy tej regulacji, na wstępie wyjaśnić należy, że art. 3 ust. 2 p.w.p. przewiduje, iż przepisy dotyczące przedsiębiorcy stosuje się odpowiednio do osób prowadzących działalność inną niż gospodarcza, a także do jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej. Zatem regula-cja dotycząca pomocy udzielonej przez przedsiębiorcę będzie aktualna w odnie-sieniu do instytucji naukowych. Po wtóre, na uwagę zasługuje posłużenie się przez ustawodawcę pojęciem „przedsiębiorca”, a nie „pracodawca”. Ustawo-dawca nie ogranicza zakresu podmiotowego do pracodawcy, co więcej, twórca nie musi być związany żadną umową z udzielającym pomocy. Pomoc ma zatem charakter czynności czysto faktycznej, która wywołuje z mocy prawa skutek w postaci przyznania uprawnienia określonego w art. 11 ust. 5.

Prawo do wynalazku stworzonego przy pomocy innego podmiotu przysługu-je ex lege twórcy. Zostało ono jednak obciążone uprawnieniem uczelni do ko-rzystania z wynalazku, ale tylko we własnym zakresie. Jest to ustawowa, niewy-łączna licencja na korzystanie z wynalazku, ale odmiennie niż w Stanach Zjed-noczonych, o charakterze odpłatnym.

Ustawodawca przyznał stronom możliwość innego ukształtowania praw, a mianowicie strony mogą np. rozszerzyć zakres korzystania albo ustalić, że na udzielającego pomoc przejdzie w całości prawo do wynalazku. W rezultacie strony mogą uzyskać efekt podobny, jaki ustawodawca przewidział w przypad-ku wynalazku pracowniczego, tyle że tutaj prawo do wynalazku wynikać będzie z umowy, a nie z mocy ustawy, a zakres tego prawa będzie zależał od uzgodnień stron. W praktyce uczelni, takie rozszerzenie uprawnień przewidują regulaminy. W założeniu, każdy wynalazek stworzony przy większej niż incydentalna pomo-cy uczelni, bez względu na to, czy twórcą jest pracownik czy inna osoba, ma przysługiwać uczelni. Nie zmienia to faktu, że zakres tych praw może być różny i będzie zależał od zakresu pomocy i pozycji stron.

Wynalazki powstałe w wyniku finansowania ze środków publicznych oraz

współpracy naukowo badawczej

W odniesieniu do dóbr niematerialnych powstałych w wyniku badań finan-sowanych ze środków publicznych (w tym także programów międzynarodowych i wspólnotowych), ustawodawca polski przewidział ogólną zasadę wynikającą

Page 67: CTT 2010 - książka

67

z art. 16 ustawy o zasadach finansowania nauki33, że w razie dokonania wyna-lazku, wzoru użytkowego lub wzoru przemysłowego w wyniku prac lub zadań finansowanych przez Ministra, prawa do wspomnianych dóbr własności prze-mysłowej przysługują podmiotowi, któremu Minister przyznał środki na naukę, chyba że umowa między Ministrem a podmiotem otrzymującym środki finan-sowe na naukę albo decyzja o przyznaniu środków stanowią inaczej. Jest to re-gulacja szczególna, przyznająca prawa do dóbr niematerialnych ex lege podmio-towi, który uzyskał środki publiczne na finansowanie badań, bez względu, czy twórcą był pracownik danej jednastki. Zatem kryterium przyznania praw jedno-stce naukowej stanowi nie fakt zakwalifikowania dobra jako wyniku twórczości pracowniczej, ale fakt finansowania badań przez ministra. Podobne rozwiązanie od dawna funkcjonuje w Stanach Zjednoczonych. Tak zwany Bayah Dole Act34 co do zasady prawo do wynalazku dokonanego w ramach rządowego finanso-wania przyznaje uniwersytetowi.

W praktyce, ze względu na duże znaczenie takich badań i zaangażowanie środków publicznych, kwestie praw do dóbr niematerialnych szczegółowo okre-ślane są w umowach będących podstawą przyznania środków. Najczęściej po-wtarzają one regulację ustawową przewidując przyznanie praw uczelniom (przykładowo Regulamin Politechniki Łódzkiej wprost stanowi w §4 ust. 2, że prawa do dóbr powstałych przy realizacji umów finansowanych lub współfinan-sowanych przez organy administracji centralnej i rządowej, m.in. projekty ba-dawcze indywidualne, zamawiane i celowe, należą do uczelni w całości lub czę-ści, jeśli umowa nie stanowi inaczej). W stosunku do dóbr stworzonych w wyni-ku realizacji umów o wykonanie prac badawczych, rozwojowych, usługowych, wdrożeniowych zamawianych przez przedsiębiorców i inne podmioty ze-wnętrzne sytuacja wygląda analogicznie, jak wskazana wyżej – prawa będą przysługiwały uczelni chyba, że umowa stanowi inaczej.

Specyficzne problemy powstają, gdy drugą stroną umowy o współpracy na-ukowej jest także jednostka naukowa. Trzeba mieć na uwadze, że pracownicy naukowi każdej z jednostek mogą być związani regulaminami ich macierzystych

33

Ustawa z 30 kwietnia 2010 o zasadach finansowania nauki, Dz. U. Nr 96, poz. 615. Ustawa wchodzi w życie 1 października 2010 r.

34 Bayah-Dole Act z 1980 r, zmieniony w 1984 r, obejmuje artykuły §200 - §212 Tytułu 35 Ko-

deksu Stanów Zjednoczonych. dostępny na stronie: http://www.law.cornell.edu/uscode/35 Bay-ah-Dole Act, czyli statut „Prawa do wynalazków stworzonych przez organizacje non profit i małe przedsiębiorstwa w wyniku grantów, umów i porozumień o współpracy” jest wyrazem federalnej polityki patentowej i licencjonowania zachęcającej instytucje naukowe i małe przedsiębiorstwa do bliskiej współpracy we wdrażaniu rozwiązań powstałych przy udziale środków rządowych. Co do zasady, Bayh-Dole Act daje możliwość uniwersytetowi zachowania tytułu do wynalazku doko-nanego w ramach rządowego finansowania. Praw tych uczelnia nie może przenieść na inny pod-miot bez zgody agencji rządowej.

Page 68: CTT 2010 - książka

68

uczelni, które regulują prawa do dóbr niematerialnych stworzonych przez ich pracowników. Mając na uwadze dobro współpracy, uczelnie zazwyczaj łatwo dochodzą do porozumienia. Przykładowo na uczelniach w Stanach Zjednoczo-nych przyjmuje się powszechnie, że w przypadku wynalazku powstałego w wy-niku współpracy naukowej, prawo do rozwiązania technicznego przysługuje jednostkom macierzystym wspólnie.35 Inną sprawą jest udział w prawie tych jednostek, co najprawdopodobniej będzie zależało od wkładu poszczególnych pracowników uczelni w stworzenie dobra. Podobnie jest w przypadku naukow-ca wizytującego, który dokonał wynalazku na uczelni przyjmującej. Warto zwró-cić uwagę, że Uniwersytet Stanforda w formularzu podpisywanym przez jed-nostkę macierzystą, przyjmującą naukowca wizytującego36 zobowiązuje go do przeniesienia praw do wynalazków wspólnie, na instytucję macierzystą i Uni-wersytet Stanforda, jako uczelnię przyjmującą. Dodatkowo, umowa musi uregu-lować sposób postępowania z informacjami poufnymi należącymi do instytucji macierzystej, które przyjezdny naukowiec posiada. Na Stanford przyjęto bardzo proste rozwiązanie – naukowiec wizytujący zobowiązuje się nie wykorzystywać informacji tajnych, które posiada, ale i również nie udzielać konsultacji ani świadczyć pracy z wykorzystaniem informacji niejawnych na rzecz instytucji ma-cierzystej w okresie współpracy z uczelnią przyjmującą.

Umowy o wykonanie prac badawczych powinny być przy tym tak konstru-owane, by zapewnić pracownikom uczelni prawo do publikacji ich efektów. Wiąże się z charakterem pracy naukowej na uczelniach.

Prawo autorskie, utwór pracowniczy

Cechą charakterystyczną autorskiego prawa majątkowego, w odróżnieniu do praw na dobrach własności przemysłowej jest to, że dla jego powstania nie wymaga się spełnienia jakichkolwiek formalności37. Powstaje ono ex lege, z chwilą ustalenia utworu w jakiejkolwiek postaci. Nie ma zatem problemu czy i jak chronić utwór, gdyż prawo autorskie powstaje niezależnie od woli twórcy.

35

Formularz umowy o współpracy zawieranej przez Uniwersytet Stanforda: http://www.stanford.edu/group/ICO/forms/index.htm

36 Przykład umowy podpisywanej przez osoby mające wcześniejsze zobowiązania co do ujaw-

niania i przekazania praw do dóbr własności intelektualnej, dostępnej na stronie http://www.stanford.edu/dept/DoR/rph/su18A.html

37 Swego rodzaju odstępstwem jest przewidziana przez prawo Stanów Zjednoczonych możli-

wość rejestrowania praw autorskich. W tym celu utworzony został Amerykański Rejestr Praw Autorskich (The U.S. Register of Copyrights) administrowany przez Urząd Praw Autorskich (U.S. Copyright Office). Wprawdzie rejestracja nie jest przesłanką powstania prawa autorskiego, które istnieje niezależnie od jakichkolwiek formalności wraz z utrwaleniem pomysłu, daje jednak moż-liwość lepszej i łatwiejszej ochrony swego prawa.

Page 69: CTT 2010 - książka

69

Co innego, że twórca nie ma obowiązku egzekwowania ochrony. Jest to przy tym prawo podmiotowe bezwzględne, nieograniczone terytorialnie, a jego ochrona jest nieodpłatna. Autorskie prawa majątkowe obejmują zgodnie z art. 17 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych: 1) prawo wyłącznego korzystania z utworu na wszystkich polach eksploatacji, 2) prawo do rozporzą-dzania utworem na wszystkich polach eksploatacji, 3) prawo wynagrodzenia za korzystanie z utworu. W odróżnieniu od praw osobistych, autorskie prawa ma-jątkowe są ograniczone w czasie (co do zasady trwają 70 lat od śmierci twórcy), zbywalne, dziedziczne.

Jak już zostało powiedziane, prawo do utworu co do zasady przysługuje ex lege twórcy lub współtwórcom. Zatem naukowiec tworzący utwór, ma do niego pełnię praw majątkowych, które powstają z chwilą stworzenia i ustalenia utwo-ru.38 Nie w każdym jednak przypadku uzasadnione jest przyznanie prawa do wyłącznego korzystania z utworu twórcy. Ustawodawca dostrzegł te sytuacje, wprowadzając wyjątki: pierwszy dotyczy utworu zbiorowego – autorskie prawa majątkowe przysługują producentowi lub wydawcy, a do poszczególnych części mających samodzielne znaczenie – ich twórcom39; drugi, odnosi się do pracow-niczego programu komputerowego – do którego prawa przysługują pracodaw-cy. Na uwagę zasługuje także szczególna regulacja tzw. utworów pracowni-czych. Podkreślić przy tym należy, że odstępstwo od zasady możliwe jest tylko w ustawowo przewidzianych przypadkach, nigdy natomiast w drodze czynności prawnej. Inną sprawą jest przeniesienie prawa do utworu w drodze umowy, ale podmiot taki jest uprawnionym wtórnie, ex contractu.

Utwór pracowniczy

Szczególnym przypadkiem, który wprawdzie nie stanowi odstępstwa od za-sady w myśl której prawo majątkowe ex lege należy do twórcy, ale statuuje szczególny sposób uzyskania praw majątkowych przez pracodawcę jest tzw. utwór pracowniczy. Utwór pracowniczy to utwór stworzony przez pracownika w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy. Należy zwrócić uwagę, że utwór pracowniczy może powstać wyłącznie na podstawie stosunku pracy. Nie obejmuje zatem, jak to jest w przypadku wynalazków pracowniczych, utwo-rów powstałych w wykonaniu obowiązków wynikających z innych umów. Nie-które regulaminy uczelni rozszerzają jednak katalog utworów do których prawa

38

Takie zapisy znaleźć też można w regulaminach uczelni, ale co oczywiste, nie one statuują prawa twórcy, lecz ustawa. Jest to zatem zabieg informujący strony o prawach do utworu.

39 Art. 11 ustawy o prawie autorskim.

Page 70: CTT 2010 - książka

70

powinna uzyskać uczelnia również na takie utwory40. Nie zmienia to faktu, że nie stają się one utworami pracowniczymi w myśl ustawy.

Autorami utworów pracowniczych będą szczególnie często pracownicy na-ukowi uczelni. Wiąże się to z dość szeroko rozumianym zakresem pracowni-czych obowiązków tej grupy zawodowej, które obejmują nie tylko dydaktykę, ale również twórczą pracę naukową (publikacje, opracowania naukowe, mono-grafii itp.).

Ustawodawca nie traktuje tej kategorii utworów jednolicie, przewidując od wyjściowej regulacji utworu pracowniczego, odstępstwa odnoszące się do pra-cowniczych utworów naukowych na uczelniach (art. 15) oraz pracowniczych programów komputerowych (art. 74 ust. 3).

Pracowniczy utwór nienaukowy

Zgodnie z art. 12 ustawy o prawie autorskim, jeżeli ustawa lub umowa nie stanowią inaczej, pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wy-konania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu au-torskie prawa majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. U podstaw regulacji utworu pracowniczego, podob-nie jak w przypadku wynalazku pracowniczego, legł konflikt na linii pracodawca-pracownik. Z jednej strony konfliktu stoi pracownik, który w utworze uze-wnętrznił własne przemyślenia, uczucia nadając im niepowtarzalną formę wyra-zu wobec czego trudno odmówić mu praw do owocu własnej twórczości. Z dru-giej strony stoi pracodawca, który de facto zapłacił pracownikowi za stworzenie utworu, skoro powstanie utworu jest wynikiem wykonania obowiązków ze sto-sunku pracy. Motywem, dla którego pracodawca wszedł w stosunek pracy, była właśnie twórczość pracownika. W przeciwieństwie do wynalazku pracownicze-go, ustawodawca nie przyznał prawa pracodawcy automatycznie, z chwilą stworzenia utworu, ale obrał inne rozwiązanie. Przyjrzyjmy się zatem sposobo-wi nabycia prawa do utworu pracowniczego, zakresowi prawa uzyskanego przez pracodawcę oraz odstępstwach, jakie przewidział ustawodawca dla poszczegól-nych kategorii utworów pracowniczych.

Przepis art. 12 przyznaje pracodawcy możliwość nabycia pewnych praw ma-jątkowych w stosunku do utworu pracowniczego niezależnie od woli, a nawet wbrew woli twórcy. Skutek przejścia praw ustawodawca związał się z oświad-czeniem pracodawcy o przyjęciu utworu, przy czym pracodawca nie musi zda-wać sobie nawet sprawy z ustawowych konsekwencji tego oświadczenia41.

40

Zob. Regulamin Politechniki Łódzkiej §2. 41

A. Nowicka [w:] System Prawa Prywatnego… op.cit., s. 93.

Page 71: CTT 2010 - książka

71

Przejście praw następuje wraz z przyjęciem utworu automatycznie i co warte podkreślenia, o ile strony nie ustaliły inaczej, obejmuje ono także przejście wła-sności przedmiotu na którym utwór utrwalono42. Jest to zatem pochodne naby-cie praw, ex lege, lecz nie z chwilą powstania utworu. Moment ten jest odro-czony do chwili przyjęcia utworu. Przyjęcie utworu należy traktować jak oświadczenie woli złożone drugiej osobie. Dla wywołania skutków prawnych musi dojść do wiadomości pracownika, przy czym jak każde oświadczenie woli, może być wyrażone przez każde zachowanie przejawiające tę wolę w sposób dostateczny (art. 60 k.c.), a więc także w sposób dorozumiany. Co oczywiste, oświadczenie pracodawcy o przyjęciu utworu może najwcześniej być dokonane z chwilą otrzymania przez niego wiadomości o powstaniu utworu pracownicze-go. Zazwyczaj pracodawca dowiaduje się o tym w momencie dostarczenia przez pracownika dzieła, chociaż możliwa jest sytuacja, że pracodawca dowie się o jego istnieniu z innych źródeł. Niemniej jednak liczenie, że pracodawca w jakiś sposób uzyska informację o istnieniu utworu może niekiedy zwieść na manow-ce. Dlatego tak ważne jest, by skutecznie zachęcić pracownika i uświadomić mu konieczność informowania pracodawcy o dokonanych dziełach. Prawo bowiem do utworu, co trzeba jeszcze raz podkreślić, powstaje ex lege na rzecz twórcy i nie nastąpi jego przejście na mocy art. 12 dopóty, dopóki nie będzie oświadcze-nia o przyjęciu. Stąd też słuszna jest praktyka uczelni, by podkreślać w regula-minach dotyczących własności intelektualnej obowiązek pracownika o zgłasza-niu stworzonych dóbr właściwemu kierownikowi jednostki. Wskazane jest, by regulaminy oraz umowy o pracę regulowały zagadnienia związane z dostarcze-niem utworu i jasno określały sankcje związane z niedopełnieniem tego obo-wiązku43. Ułatwieniu tego zadania, a także usystematyzowaniu danych służą formularze zgłoszeniowe dóbr intelektualnych funkcjonujące na uczelniach wyższych.

Od woli pracodawcy zależy, czy uzna utwór za przydatny i go przyjmie, czy podejmie decyzję o nieprzyjęciu, czy też uzależni przyjęcie utworu od dokona-nia określonych zmian w wyznaczonym terminie. By usunąć stan niepewności ustawodawca przewidział 6-miesięczny termin na podjęcie odpowiedniej decy-zji. W razie bezskutecznego upływu tego terminu przyjmuje się, że pracodawca przyjął utwór bez zastrzeżeń. Choć strony mogą przewidzieć inny termin w umowie, regulaminy uczelni zazwyczaj utrzymują 6-miesięczny termin liczony od dostarczenia utworu. Zatem w razie milczenia pracodawcy, prawa do utworu

42

W przypadku przejścia autorskich praw majątkowych w drodze umowy, art. 52 ust 2 prze-widuje, że nie powoduje ono przeniesienia na nabywcę własności egzemplarza utworu, o ile stro-ny nie postanowiły inaczej.

43 Regulamin Uniwersytetu Jagiellońskiego w §12 szczegółowo reguluje procedurę zgłoszenia

utworu, podobnie czyni to Regulamin Politechniki Łódzkiej w § 6.

Page 72: CTT 2010 - książka

72

pracowniczego w zakresie określonym w art. 12 prawa autorskiego przechodzą na pracodawcę po upływie 6 miesięcy od zawiadomienia go o stworzeniu utwo-ru.

Jeśli chodzi o zakres nabywanych przez pracodawcę majątkowych praw au-torskich, ustawodawca wyraźnie go ograniczył do praw wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. W pozostałym zakresie, uprawnio-nym pozostaje twórca. Możliwa jest zatem sytuacja, że strony wyraźnie wskażą zakres nabywanych praw ( np. określą pola eksploatacji), wówczas cel umowy, i zamiarów stron będzie wyrażony expressis verbis, albo strony będą w tej ma-terii milczały. Wtedy zakres przenoszonych praw trzeba będzie wywieść z cało-kształtu okoliczności statuujących cel i zgodnych zamiar stron. Ponieważ art. 12 jest regulacją specjalną ze względu na kwalifikowaną kategorię utworu jaką jest utwór pracowniczy, nie znajdzie tu zastosowania art. 41 ust. 2 ustawy o prawie autorskim stanowiący, że umowa o przeniesienie praw autorskich obejmuje tylko pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione. Tutaj zakres praw, w tym pola eksploatacji, będą wynikały z celu umowy i zgodnego zamiaru stron.44 Za-równo Regulamin Politechniki Łódzkiej (§5), jak i Regulamin Uniwersytetu Ja-giellońskiego (§8) wskazują wyraźnie, że uczelnia nabywa prawa do korzystania z utworu na wszystkich znanych w chwili jego stworzenia polach eksploatacji.

Wraz z nabyciem utworu pracowniczego, na pracodawcy ciąży obowiązek jego rozpowszechnienia, o ile z umowy o pracę wynika ze utwór przeznaczony był do rozpowszechnienia. Ustawodawca przewidział dwuletni termin na reali-zację tego obowiązku (choć strony mogą przewidzieć inny termin). Po bezsku-tecznym jego upływie, twórca może wyznaczyć na piśmie kolejny odpowiedni termin na dopełnienie obowiązku rozpowszechnienia utworu. Gdyby jednak i tym razem pracodawca nie dokonał rozpowszechnienia utworu pracownicze-go, następuje skutek w postaci powrotu praw na rzecz twórcy, włącznie z wła-snością przedmiotu, na którym utwór utrwalono. Skutek ten powstaje ex lege, z chwilą upływu terminu wyznaczonego przez pracownika, bez potrzeby składa-nia jakichkolwiek oświadczeń woli. Przepis ten ma charakter dyspozytywny, za-tem strony mogą inaczej określić konsekwencje braku rozpowszechnienia utworu.

Przepis art. 12 ustawy o prawie autorskim nie ma charakteru bezwzględnie obowiązującego. Znajduje on zastosowanie pod warunkiem, że „ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej”. Zatem odstępstwa od powyższej regulacji mogą wynikać bądź to z woli stron, bądź na mocy ustawy. Jeśli chodzi o pierw-szy przypadek strony, w ramach swobody umów, mogą samodzielnie ukształ-tować swoje prawa i obowiązki. Nic nie stoi na przeszkodzie, by odmiennie ure-

44

Por. A. Nowicka [w:] System Prawa Prywatnego… op. cit., s. 94.

Page 73: CTT 2010 - książka

73

gulowały moment przejścia praw (np. w chwili powstania utworu) oraz zakresu praw, jakie nabywa pracodawca. Podkreślić jednak należy, że w zakresie w ja-kim dyspozycja stron wykracza poza granice wskazane w art. 12, mamy do czy-nienia już nie z przejściem praw na mocy ustawy, ale z umownym nabyciem praw, do którego stosują się przepisy o przejściu autorskich praw majątkowych (rozdział V ustawy o prawie autorskim). Ustawodawca nie przewiduje dodatko-wego wynagrodzenia twórcy, który przecież za wykonywanie obowiązków pra-cowniczych otrzymuje wynagrodzenie na mocy umowy o pracę. Niemniej jed-nak, regulaminy uczelni przyznają takie dodatkowe wynagrodzenie pracowni-kowi naukowemu w przypadku uzyskania dochodów przez uczelnie z eksploata-cji dzieła jego autorstwa.

Jeśli chodzi natomiast o ustawowe odstępstwa od regulacji przewidzianej w art. 12, to możemy wskazać dwa przypadki: pierwszy, to pracownicze utwory naukowe, drugi, to pracownicze programy komputerowe.

Pracowniczy utwór naukowy

W ramach utworów pracowniczych ustawodawca wyodrębnił kategorię pra-cowniczych utworów naukowych, dla której przewidział odrębny reżim prawny. Podstawową zatem kwestią jest rozstrzygnięcie, co to są utwory naukowe, w odróżnieniu od pozostałych - w praktyce uczelni zwanych pracowniczymi utworami nienaukowymi. Ustawodawca nie definiuje tych pojęć, również nie są one określane w regulaminach uczelni. Regulaminy jedynie wymieniają przykła-dowe utwory nienaukowe, zaliczając do nich wykład, skrypt do nauki studen-tów, materiały dydaktyczne, kursy i materiały kursowe stworzone na potrzeby nauczania, w tym kursy utrwalone na nośnikach w celu, np. kształcenia na odle-głość. Chcąc wskazać wspólny mianownik wskazanych utworów, nasuwa się wniosek, że są to utwory stworzone na potrzeby dydaktyczne. A contratio utwory o innym charakterze będą należały do grupy pracowniczych utworów naukowych. W doktrynie przyjmuje się, że „są one rezultatem naukowego pro-cesu poznawczego i równocześnie, w swej podstawowej funkcji komunikacyj-nej, są zorientowane nie „na siebie”, jak utwory artystyczne, lecz na przedsta-wienie obiektywnie istniejącej rzeczywistości.45

Obowiązki pracownika naukowego postrzegane są dość szeroko i obejmują nie tylko działalność dydaktyczną, ale i rozwój nauki, poszerzanie wiedzy swojej i innych. Powstała wątpliwość, czy w związku ze specyfiką pracy naukowej na uczelniach, prawa pracodawcy przewidziane w art. 12 ustawy o prawie autor-skim nie byłyby zbyt silne i nie szłyby zbyt daleko, gdyby odnieść je do wszyst-

45

J. Barta, R. Markiewicz [w:] Prawo autorskie… op. cit., s. 217.

Page 74: CTT 2010 - książka

74

kich utworów pracowniczych pracowników naukowych. Inna jest bowiem więź autora z utworem nienaukowym, który musiał niejako go stworzyć, by móc re-alizować obowiązek dydaktyczny, a inna z utworem naukowym. Te ostatnie są raczej przejawem potrzeby uzewnętrznienia własnych przemyśleń, spostrzeżeń. To, czy naukowiec napisze artykuł, książkę itp. zależy raczej od woli twórczej autora i jego możliwości intelektualnych. Ilość publikacji naukowych jest wy-znacznikiem jego aktywności naukowej, jedną z przesłanek uzyskiwania kolej-nych tytułów naukowych oraz w konsekwencji warunkiem pozycji i prestiżu w środowisku naukowym. Nikt jednak nie może zarzucić pracownikowi nauko-wemu, że zbyt mało tworzy i wiązać z tym naruszenia obowiązków ze stosunku pracy. Co innego, gdy zaniedbuje swoje obowiązki dydaktyczne. Dlatego też ustawodawca dość znacznie ograniczył prawa uczelni do pracowniczych utwo-rów naukowych, przewidując dla nich odrębny reżim prawny ujęty w art. 14 ustawy o prawie autorskim.

W stosunku do pracowniczych utworów naukowych, instytucja naukowa na-bywa jedynie prawo do pierwszej publikacji utworu naukowego; prawo do ko-rzystania z materiału naukowego zawartego w utworze oraz udostępniania utworu osobom trzecim w zakresie, w jakim wynika to z uzgodnionego przezna-czenia utworu lub zostało postanowione w umowie.

Regulacja dotycząca prawa pierwszeństwa opublikowania utworu ma cha-rakter dyspozytywny, zatem strony mogą inaczej ukształtować prawa, w tym wyłączyć uzyskanie prawa pierwszej publikacji przez uczelnię, inaczej określić moment jego nabycia albo rozszerzyć zakres praw uczelni. W rzeczywistości, znaczna większość naukowych utworów pracowniczych, jak się wydaje ze względów finansowych, prestiżowych oraz ograniczone możliwości własnych wydawnictw uczelni, publikowana jest bez udziału instytucji naukowych. Regu-laminy uczelni wychodząc naprzeciw przyjętej praktyce, ograniczają swe prawo - Politechnika Łódzka uznaje, że prawo pierwszej publikacji jest spełnione, jeżeli w ciągu miesiąca od zgłoszenia utworu nie zgłosi zamiaru publikacji we wła-snych wydawnictwach, a twórca dokonując publikacji w innym wydawnictwie, umieści obok nazwiska pełną nazwę „Politechnika Łódzka”. Co ciekawe, Regu-lamin Uniwersytetu Jagiellońskiego46 w ogóle ogranicza prawo pierwszeństwa publikacji do programów komputerowych, baz danych, materiałów e-lerningowych i dzienników prac badawczych mających postać pracowniczych utworów naukowych. W stosunku do pozostałych utworów naukowych, prawo pierwszej publikacji przysługuje twórcy.

Gdyby jednak strony nie dokonały w tej materii żadnych postanowień, wów-czas prawo do pierwszej publikacji przysługuje uczelni ex lege, z chwilą ustale-

46

Regulamin Uniwersytetu Jagiellońskiego §9.

Page 75: CTT 2010 - książka

75

nia utworu, niezależnie od woli twórcy. Prawo pierwszej publikacji nie ogranicza ani nie wyłącza osobistego uprawnienia autora do decyzji o pierwszym udo-stępnieniu utworu publiczności (art. 16 pkt. 4). Instytucja naukowa może zatem wykonać swoje prawo dopiero, gdy twórca podjął decyzję o jego udostępnie-niu47. Prawo do pierwszej publikacji ma charakter terminowy i wygasa, jeżeli w ciągu 6 miesięcy od dostarczenia utworu nie zawarto z twórcą umowy o wy-danie utworu48 albo jeżeli w okresie 2 lat od jego przyjęcia, utwór nie został opublikowany. Zapobiega się tym samym blokowaniu publikacji utworów na-ukowych lub zwlekania z ich publikacją, co mogłoby prowadzić do ich dezaktu-alizacji (aczkolwiek należy zauważyć, że ustawowe terminy są dość długie). Po bezskutecznym upływie wskazanych terminów prawo pierwszej publikacji po-wraca do twórcy utworu. Terminy te nie podlegają dyspozycji stron, zatem nie mogą być skracane ani wydłużane. Co warte uwagi, w przeciwieństwie do pra-cowniczych utworów nienaukowych, ustawodawca nakłada na pracodawcę obowiązek dodatkowego, poza wynikającym z umowy o pracę, wynagrodzenia twórcy za skorzystanie z prawa w zakresie określonym w art. 14 ust. 1. Prawo do wynagrodzenia ma charakter bezwzględnie obowiązujący. Wydaje się, że jest ono formą zachęty do ujawniania utworów pracodawcy; „nagrodzenia” na-ukowca za dodatkowy trud, który jednak wpisuje się w jego obowiązki pracow-nicze, a nadto daje możliwość uczestnictwa w korzyściach, jakie uczelnia uzy-skała z eksploatacji prawa majątkowego.

Jednostka naukowa uzyskuje również, tym razem już bez obowiązku wyna-gradzania twórcy, prawo do korzystania z materiału naukowego zawartego w pracowniczym utworze naukowym oraz udostępniania utworu osobom trze-cim. Pierwsze z uprawnień należy rozumieć jako możliwość wykorzystania utworu naukowego, jak i materiału naukowego w nim zawartego, na potrzeby wewnętrzne uczelni, to jest cele naukowe i dydaktyczne. Prawo to wpisuje się w szerszy katalog uprawnień związanych z tzw. dozwolonym użytkiem, mają-cym na celu umożliwienie realizacji misji edukacyjnej i naukowej tego typu in-stytucjom.

Drugie z wyżej wymienionych uprawnień – prawo udostępniania pracowni-czego utworu naukowego osobom trzecim – zostało ograniczone do przypad-ków, gdy takie uprawnienie wynika z uzgodnionego przeznaczenia utworu. Przepis będzie dotyczył min. różnego rodzaju ekspertyz i opinii, które ze swej natury przeznaczone są do użytku innych osób. Twórca musi mieć jednak co

47

J. Barta, R. Markiewicz [w:] Prawo autorskie op. cit., s. 219. 48

Słusznie stwierdza A. Nowicka [w:] System Prawa Prywatnego… op.cit, s. 103., że umowa o wydanie utworu nie oznacza konieczności uzyskania zgody twórcy na realizację prawa do pierwszego wydania, które przecież przysługuje jednostce naukowej ex lege. Chodzi raczej o pod-jęcie przez jednostkę decyzji w sprawie wydania dzieła w określonym ustawowo terminie.

Page 76: CTT 2010 - książka

76

najmniej świadomość, jakie pracodawca założył dla danego utworu przeznacze-nie. Gdyby z umówionego przeznaczenia utworu nie wynikała jasno koniecz-ność jego udostępnienia innym osobom, wówczas, by zachować takie prawo, trzeba je wyraźnie zastrzec w umowie z pracownikiem. Uwzględniając interes twórcy oraz zachęcając do dalszej współpracy z uczelnią, regulaminy uczelni przewidują dodatkowe wynagrodzenie twórcy w przypadku uzyskania korzyści z takiej eksploatacji utworu. Wynagrodzenie ustala się zgodnie z zasadami przewidzianymi dla korzystania z rozwiązań technicznych49.

Regulamin Uniwersytetu Jagiellońskiego zastrzega, że prawa do programu komputerowego, baz danych, materiałów e-lerningowych i dzienników prac badawczych, przysługują uczelni na zasadach przewidzianych dla pracownicze-go utworu nienaukowego, nawet wtedy, gdyby miały charakter utworu nauko-wego50. Zastrzeżenie takie wydaje się, że nie jest koniecznym dla zagwaranto-wania praw uczelni, gdyż programy komputerowe i bazy danych podlegają szczególnej regulacji, korzystniejszej dla pracodawcy (o czym niżej), a materiały e-lerningowe oraz dzienniki prac badawczych należy raczej uznać za pracowni-cze utwory nienaukowe. Podobnego zastrzeżenia nie czyni Regulamin Politech-niki Łódzkiej (zob. §6 ust. 5).

Pracowniczy program komputerowy

Wyjątek w postaci pracowniczego programu komputerowego stanowi w istocie odstępstwo od zasady w myśl której, uprawnionym do utworu jest ex lege twórca. Ustawodawca przyznał pierwotne prawo pracodawcy, co więcej przyznał całość praw majątkowych do programu komputerowego51. Nie znajdu-je zatem zastosowania regulacja dotycząca utworów pracowniczych nienauko-wych ani utworów pracowniczych naukowych, ale szczególna regulacja doty-cząca programów komputerowych (art. 74-77²). Fakt, że nie ma potrzeby przyjmowania utworu, nie oznacza, że tracą na znaczeniu uwagi o potrzebie informowania pracodawcy o stworzonym programie komputerowym. Nawet jeżeli utwór z mocy prawa należy do pracodawcy, nie będzie on miał z niego pożytku, jeśli nie będzie wiedział o jego istnieniu. W związku z tym, że pierwot-nie uprawnionym jest osoba inna niż twórca, inaczej został określony moment, od którego oblicza się siedemdziesięcioletni czas trwania praw majątkowych – jest nim data rozpowszechnienia utworu, a jeżeli utwór nie był rozpowszech-niony, to data jego ustalenia, nie zaś śmierć twórcy, jak to jest w pozostałych

49 Regulamin Uniwersytetu Jagiellońskiego, § 10.

50 Tak przewiduje Regulamin Uniwersytetu Jagiellońskiego w § 8 ust. 3.

51 W kwestii zakresu praw majątkowych do programu komputerowego zob. J. Barta, R. Mar-

kiewicz [w:] Prawo autorskie… op. cit., s. 568-572.

Page 77: CTT 2010 - książka

77

przypadkach (art. 36 prawa autorskiego). Warto jednak zwrócić uwagę, że regu-lacja dotycząca pracowniczego programu komputerowego ma charakter dyspo-zytywny i strony mogą inaczej określić ustawowy skutek wynikający ze stworze-nia programu komputerowego oraz zakres nabytych praw. Praktyka uczelni jest w tej materii różna. O ile regulamin Politechniki Łódzkiej przyznaje autorskie prawa majątkowe uczelni ex lege z chwilą powstania programów, o tyle regu-lamin UJ czyni odstępstwo od regulacji ustawowej i dla nabycia praw wymaga przyjęcia programu przez uczelnię na zasadach właściwych dla pracowniczego utworu nienaukowego. Oba jednak regulaminy przewidują, że przepisów o pra-cowniczych dobrach naukowych nie stosuje się do programów komputerowych, nawet gdyby te miały taki charakter. Podobnie jak w przypadku innych dóbr, regulaminy przyznają dodatkowe wynagrodzenie twórcy w chwili uzyskania ko-rzyści z komercjalizacji programu komputerowego.

Zarządzanie prawami własności przemysłowej na przykładzie

wynalazku

Ochrona wynalazku

W przypadku, gdy uczelni przysługuje prawo do patentu, należy podjąć de-cyzję w jaki sposób dalej je eksploatować. Uprawniony do wynalazku ma moż-liwość: przenieść prawo do uzyskania patentu na inną osobę albo zachować prawo dla siebie. Jeżeli zdecyduje się na drugie rozwiązanie, musi dokonać ko-lejnego wyboru: 1) ubiegać się o ochronę patentową; 2) nie ubiegać się o ochronę wyłączną, lecz korzystać z wynalazku jako tajemnicy handlowej, czy know-how, chronionych na podstawie ustawy o zwalczania nieuczciwej konku-rencji52; 3) nie chronić wynalazku w ogóle, który tym samym staje się częścią domeny publicznej. W przypadku zdecydowania się na ochronę patentową, powstają kwestie związane z komercjalizacją dobra i eksploatacją prawa z pa-tentu. Te wszystkie elementy składają się na politykę ochrony dóbr niemate-rialnych i zarządzania prawami własności przemysłowej. Oczywiście dokonywa-ne wybory będą emanacją celów, jakie uprawniony chce osiągnąć. Polskie jed-nostki naukowe mają, jak na razie niewielkie doświadczenie w zarządzaniu pra-wami własności intelektualnej. Jest to szczególnie widoczne w świetle liczby patentów i wdrożeń szkół wyższych. Można jednak wskazać, w oparciu o do-świadczenia uczelni zachodnich oraz coraz częściej uchwalane regulaminy

52

Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji z 16 kwietnia 1993 r., tekst jedn. Dz. U. z 2003 r., Nr 153, poz. 1503, ze zm., zwana w skrócie u.z.n.k.

Page 78: CTT 2010 - książka

78

uczelni polskich, pewne przyjęte rozwiązania związane z zarządzaniem własno-ścią intelektualną.

Po pierwsze, skuteczne zarządzanie oparte jest na ścisłej współpracy między biurem transferu technologii i twórcą. Decyzja co do sposobu eksploatacji do-bra, w tym jego ochrony, w znacznej mierze zależeć będzie od oceny biura transferu technologii (ocena wartości danego dobra, możliwości jego komercja-lizacji). Co oczywiste, najlepszym znawcą w danej dziedzinie - na temat możli-wości zastosowania wynalazku, jego innowacyjności jest często sam twórca. Dlatego też regulaminy uczelni, poza obowiązkiem zgłoszenia dobra przy użyciu odpowiednio przygotowanych formularzy, przewidują obowiązek współpracy z biurem w zakresie poszukiwania odpowiedniego sposobu ochrony, a w przy-padku ubiegania się o patent, w przygotowaniu wniosku zgłoszeniowego. Obo-wiązki te spoczywają na wszystkich uczestniczących w badaniach prowadzonych na uczelniach, nie tylko pracownikach. Ponadto twórca i osoby współpracujące w dokonaniu wynalazku zobowiązane są do zachowania poufności i powstrzy-mania się od publikacji, co najmniej do czasu podjęcia przez kierownika jed-nostki decyzji w sprawie sposobu wykorzystania dobra, a w razie podjęcia decy-zji o ubieganiu się o ochronę rozwiązania – do otrzymania z Urzędu Patentowe-go RP potwierdzenia zgłoszenia53. Ujawnienie wynalazku pozbawiłoby rozwią-zania technicznego przymiotu nowości, a zatem niezbędnej przesłanki uzyska-nia patentu. Wykluczyłoby też ochronę rozwiązania technicznego w formie know-how. Zarówno Regulamin Uniwersytetu Jagiellońskiego, jak i Regulamin Politechniki Łódzkiej przewidują jednomiesięczny termin na podjęcie decyzji o ochronie dobra. Na Uniwersytecie Jagiellońskim decyzję podejmuje Rektor, a na Politechnice Łódzkiej – kierownik jednostki, w której powstało dobro.

Po drugie, polityka zarządzania własnością intelektualną będzie z pewnością determinowana rolą, jaką uczelnia pełni w życiu społecznym. Toteż głównym motywem zarządzania prawem do wynalazku będzie jak najszersze udostępnie-nie społeczeństwu osiągnięć nauki wypracowanych na uczelni przy uwzględnie-niu interesów jednostki.

W pierwszym rzędzie, jeżeli tylko jest to uzasadnione oceną innowacyjności dobra oraz wynikami badań potencjału rynkowego dokonanymi przez biuro transferu technologii, uczelnia powinna wystąpić o udzielenie patentu lub inne-go prawa wyłącznego. Patent daje prawo wyłącznego korzystania z wynalazku w sposób zarobkowy lub zawodowy na całym obszarze Rzeczypospolitej Pol-skiej, ale jednocześnie wymaga ujawnienia rozwiązania, w tym najlepszego spo-sobu jego realizacji. Ponadto, uczelnia może umożliwić szeroki dostęp do wyna-lazku w drodze jego komercjalizacji. Patent to prawo majątkowe zbywalne, te-

53

Regulamin Politechniki Łódzkiej, § 9.

Page 79: CTT 2010 - książka

79

rytorialne, ograniczone w czasie (20 lat). Przeniesienie patentu wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności, przy czym dla skuteczności wobec osób trzecich dodatkowo należy wpisać przeniesienie prawa do rejestru patentowe-go. Koszty procedury rejestracyjnej oraz ochrony dobra ponosi najczęściej jednostka organizacyjna, w której powstało rozwiązanie. W wypadku ubiegania się o ochronę zagraniczną, koszty mogą być pokryte ze środków centralnych uczelni.

Jednostka naukowa może również zachować rozwiązanie w formie know-how. Choć ma to swoje zalety (brak formalizmu związanego z ubieganiem się o ochronę, a tym samym brak opłat za ochronę jest prawem bezterminowym do momentu, kiedy pozostaje tajemnicą), nie jest zalecanym sposobem ochro-ny dóbr na uczelni. Nie należy bowiem zapominać, że celem uczelni jest zapew-nienie jak najszerszego dostępu do informacji. Decyzja o objęciu rozwiązania tajemnicą może być podjęta tylko ze względu na ważny interes gospodarczy jednostki naukowej i powinna uwzględniać słuszne interesy twórcy. Okres za-chowania rozwiązania w tajemnicy nie powinien być nadmiernie długi – najczę-ściej wynosi maksimum 2 lata. Nie dopuszcza się też prowadzenia tajnych ba-dań w laboratoriach jednostek naukowych, których wyniki nie mogłyby być pu-blicznie ujawnione. Powyższe uwagi nie pozostają w sprzeczności z obowiąz-kiem uczelni do takiego organizowania prac badawczych, by nie naruszały ta-jemnic osób trzecich.

Alternatywą w stosunku do ubiegania się o patent lub objęcia dobra tajem-nicą jest rezygnacja z ochrony dobra. Staje się ono wówczas częścią domeny publicznej. Podejmując taką decyzję, władze uczelni muszą uwzględnić treść umów wiążących uczelnię tak, by nie naruszyć praw osób trzecich.

Po trzecie, jeżeli jednostka naukowa nie zdecyduje się na ochronę wynalaz-ku, wówczas twórca może wystąpić do władz uczelni z wnioskiem nieodpłatne-go przeniesienia prawa do wynalazku na jego rzecz. Uczelnia ma obowiązek uczynić zadość temu żądaniu. Sytuacja może być też odwrotna: pracownik-twórca może chcieć przenieść prawa do dóbr własności przemysłowej na rzecz jednostki naukowej, której prawa do dobra nie przysługują ani na podstawie ustawy, ani na mocy umowy. Przeniesienie wymaga zgody uczelni, a dobra takie będą komercjalizowane na zasadach przewidzianych dla innych dóbr, do któ-rych prawa przysługują uczelni. Takie rozwiązanie jest wielce praktyczne, gdy twórca ma świadomość wartości dobra, które stworzył, jednak z różnych wzglę-dów (czy to finansowych, braku umiejętności lub czasu) nie ma ochoty lub moż-liwości sam zajmować się komercjalizacją. Trzeba mieć na uwadze, że twórcą w większości przypadków będzie naukowiec, który wcale nie musi mieć umie-jętności ani wiedzy o funkcjonowaniu na rynku. Uczelnia w ten sposób nabywa prawo do dobra o dużym potencjale innowacyjności, a twórca możliwość czer-

Page 80: CTT 2010 - książka

80

pania korzyści z komercjalizacji na zasadach przewidzianych w regulaminie uczelni.

Poza tym, jak to już było powiedziane, uczelnia może zbyć prawo do uzyska-nia patentu.

Komercjalizacja

W przypadku zachowania prawa do dobra niematerialnego, istotną kwestią jest jego komercjalizacja. Następuje ona najczęściej w przez udzielanie licencji, przeniesienie praw na inny podmiot za wynagrodzeniem albo utworzenie od-rębnego podmiotu z udziałem uczelni do którego zadań będzie należała komer-cjalizacja (spółki spin-off). Decyzja dotycząca komercjalizacji oraz podziału zy-sków z tytułu komercjalizacji nie może naruszać umowy o sponsorowaniu ba-dań, umowy o współpracy naukowo-badawczej lub innej umowy w wykonaniu której powstało komercjalizowane dobro niematerialne. Umowy o komercjali-zacji zazwyczaj gwarantują jednostce naukowej prawa do nieodpłatnego korzy-stania z dobra niematerialnego dla celów badawczo-naukowych lub dydaktycz-nych, ponadto, udzielenie prawa na korzystanie z dobra, niemal zawsze obwa-rowane jest obowiązkiem dalszego rozwijania technologii i jak najszybszego wdrożenia rozwiązania pod rygorem odebrania licencji na korzystanie. W celu promocji uczelni, można nałożyć obowiązek na podmiot odpowiedzialny za ko-mercjalizację w postaci umieszczania logo uczelni informującego o miejscu stworzenia dobra lub jego związku z uczelnią.

Proces podejmowania decyzji o komercjalizacji dóbr niematerialnych może sprzyjać powstawaniu sytuacji rodzących ryzyko nadużyć. Aby zapobiec konflik-towi interesów instytucji naukowej i osób zaangażowanych w komercjalizację w jej imieniu, regulaminy przewidują zakaz uczestniczenia osób majątkowo lub osobiście powiązanych z potencjalnymi licencjobiorcami, nabywcami prawa itp. w podejmowaniu decyzji dotyczących komercjalizacji. Ma to wykluczyć niebez-pieczeństwo wykorzystywania pozycji osób decydujących o wyborze podmiotu uprawnionego do komercjalizacji i warunków komercjalizacji dla realizacji wła-snych interesów. Jedyny wyjątek przewiduje się w stosunku do twórcy, w zakre-sie w jakim współdecyduje on o utworzeniu spółki spin-off ze swoim udziałem lub wyraża opinię w sprawie najlepszego sposobu komercjalizacji pracowni-czych dóbr niematerialnych. Pracownik uczelni, będący twórcą dobra niemate-rialnego, może być bowiem wspólnikiem spółki spin-off, członkiem organów spółki, konsultantem lub jej pracownikiem.

Page 81: CTT 2010 - książka

81

Wynagrodzenie twórcy za korzystanie z wynalazku

Twórcy przysługuje, na warunkach określonych w ustawie prawo własności

przemysłowej, prawo majątkowe w postaci wynagrodzenia za korzystanie wy-nalazku (art. 8 ust. 1 pkt. 2 pwp). Ustawa wskazuje trzy sytuacje, w których twórcy przysługuje to prawo:

− korzystanie przez pracodawcę/zamawiającego z wynalazku pracownicze-go;

− korzystanie z wynalazku dokonanego przy pomocy przedsiębiorcy, a więc na podstawie licencji ustawowej;

− przekazanie wynalazku do korzystania przedsiębiorcy, w wyniku którego następuje przejście prawa do uzyskania patentu wraz z chwilą jego przy-jęcia do wykorzystania i zawiadomienia o tym twórcy (art. 21 pwp).

Wysokość wynagrodzenia ustawodawca uzależnił od uzyskanych korzyści z

eksploatacji wynalazku, która powinna pozostawać do nich w „słusznej propor-cji”. Określając słuszne proporcje należy wziąć pod uwagę okoliczności, w jakich wynalazek był dokonany, w szczególności zakres pomocy udzielonej twórcy oraz zakres obowiązków pracowniczych twórcy. Zatem wysokość wynagrodzenia trzeba ustalić indywidualnie dla każdego twórcy/współtwórcy. Wynagrodzenie wypłaca się albo jednorazowo w całości, najpóźniej w ciągu 2 miesięcy po upływie roku od dnia uzyskania pierwszych korzyści z wynalazku, albo w czę-ściach. Każdą z części wypłaca się w ciągu 2 miesięcy po upływie każdego roku od uzyskania korzyści z wynalazku, przy czym wynagrodzenie takie nie może być wypłacane dłużej niż przez okres pięciu lat. (art. 22 p.w.p.). Strony mogą okre-ślić inny sposób ustalania wysokości wynagrodzenia i jego wypłaty. Regulacja ustawowa przewidziana jest na wypadek, gdyby strony w tej materii milczały. Można również określić inne sytuacje niż wyżej wymienione, w których powsta-je obowiązek wynagrodzenia twórcy, ale wówczas nie będą już miały zastoso-wania przytoczone przepisy ustawy odnośnie warunków wynagrodzenia. Spo-sób i wysokość wynagrodzenia strony będą musiały określić umownie.

Bezwzględnie obowiązujący charakter ma natomiast przepis dotyczący przy-padku niedoszacowania wynagrodzenia (art. 23 p.w.p.). Gdyby strony błędnie oszacowały korzyści jakie przedsiębiorca uzyskał z wynalazku, te bowiem okaza-ły się znacznie wyższe od przyjętych za podstawę obliczania wynagrodzenia, wówczas wynagrodzenie powinno być podwyższone.

Regulaminy uczelni przewidują dość hojne wynagrodzenie twórcy wynalazku z tytułu korzyści uzyskanych z komercjalizacji dobra. Najczęściej uczelnia dzieli się z twórcą po połowie albo odpowiednio 60% korzyści dla twórcy i 40% dla uczelni. Warto podkreślić, że jest to wynagrodzenie dodatkowe, poza standar-

Page 82: CTT 2010 - książka

82

dowym wynagrodzeniem za pracę. Pula przypadająca na rzecz uczelni zazwyczaj dzielona jest dalej między jednostkę macierzystą twórcy oraz budżet centralny uczelni z przeznaczeniem na rozwój i innowacje. Taki podział ma zagwaranto-wać uczciwą redystrybucję dochodów i jednocześnie zmotywować pracownika do dalszych badań. Twórca musi widzieć wymierne korzyści z ujawnienia dobra niematerialnego i współpracy z uczelnią. W żadnym jednak wypadku twórcy nie przysługuje wynagrodzenie za korzystanie z dobra niematerialnego przez uczel-nię dla celów naukowo-badawczych i dydaktycznych.

Pewne odrębności podziału korzyści występują w przypadku spółek spin-off. Tutaj zasady podziału zysków spółki, w tym określenie udziału jednostki nauko-wej w zyskach, reguluje umowa spółki. Ponadto, jeżeli twórca dobra został za-trudniony w takiej spółce lub został jej udziałowcem, nie przysługuje mu już prawo do jakichkolwiek korzyści uzyskanych z komercjalizacji dobra, poza pra-wem do części zysku spółki i wynagrodzeniem, jakie w niej otrzymuje.

Trzeba jednak pamiętać, że zasady podziału korzyści przewidziane w regu-laminach nie mogą stanowić samodzielnej podstawy roszczeń twórców dobra. Roszczenia takie mogą wynikać z konkretnych umów zawieranych między uczelnią a daną osobą.

Podsumowanie

Na podstawie przeprowadzonej analizy, wyraźnie widać tendencję do wzmacniania pozycji uczelni i przyznawania im możliwie najszerszych praw do dóbr własności przemysłowej stworzonych przy ich udziale. Minimum upraw-nień gwarantuje ustawodawca przewidując szczególne regulacje odnoszące się do wynalazku pracowniczego oraz wynalazku stworzonego przy pomocy innego podmiotu. Co więcej, dostrzegając specyfikę instytucji naukowych, ustawodaw-ca wyszedł naprzeciw ich potrzebom, wprowadzając odrębną regulację co do pracowniczego utworu naukowego. Ponadto w ramach dozwolonego użytku uczelnie mają zapewnioną możliwość korzystania z utworów54 oraz chronionych wynalazków55 dla celów naukowych i badawczych, co umożliwia realizację ich

54 Art. 27-28 ustawy o prawie autorskim umożliwiają w ramach dozwolonego użytku instytu-

cjom naukowym i oświatowym korzystać z rozpowszechnionych utworów w celach dydaktycz-nych lub prowadzenia własnych badań. Wolno także w celach dydaktycznych i naukowych za-mieszczać rozpowszechnione drobne utwory lub fragmenty większych utworów w podręcznikach, wypisach, antologiach.

55 Art. 69 ust. 1 pkt 3 p.w.p. przewiduje, że nie narusza się patentu przez stosowanie wynalaz-

ku do celów badawczych i doświadczalnych, dla dokonania oceny, analizy albo nauczania. Zatem otwarty jest dostęp do wynalazków chronionych patentem dla celów badawczych, czy edukacyj-nych, co sprzyja dalszemu rozwojowi nauki. Warto podkreślić, że wyjątek ten ogranicza się do działań czysto naukowych. Jednak wykorzystanie wynalazku do badań nad innym rozwiązaniem,

Page 83: CTT 2010 - książka

83

podstawowej funkcji. Za takie korzystanie z dobra twórcy nie przysługuje wyna-grodzenie.

Dalej idąca ochrona oraz dostosowanie jej do potrzeb wynikających ze spe-cyfiki uczelni i zatrudnienia pracowników naukowych, wynika z regulaminów dotyczących własności intelektualnej oraz konkretyzujących je umów, których stroną jest uczelnia. W zasadzie, w zakresie w jakim jest to możliwe, w każdym przypadku, gdzie uczelnia zaangażowana jest w stworzenie dobra własności przemysłowej (czy to poprzez udział jej pracowników, czy wykorzystanie jej środków materiałowych lub finansowych) prawa służą instytucji naukowej. Z kolei bardziej liberalne podejście widać w przypadku utworów naukowych, gdzie uczelnie rezygnują z pewnych praw na rzecz twórcy.

Skuteczna ochrona dóbr własności intelektualnej oparta jest na ścisłej współpracy między twórcą a uczelnią. Dlatego tak duży nacisk kładzie się na obowiązek informowania kierownika jednostki naukowej o wynikach badań i rezultatach twórczości mających miejsce w danej jednostce oraz zaangażowa-nie twórcy w ubieganie się o ochronę dobra. Co oczywiste, by współpracować twórca musi być odpowiednio zmotywowany i widzieć namacalne efekty takiej współpracy. Służy temu sprawna komercjalizacja dobra niematerialnego oraz materialne korzyści w postaci dodatkowego wynagrodzenia, jakie twórca uzy-skuje z komercjalizacji.

Regulaminy, mimo że w znacznej mierze powtarzają regulacje ustawowe, pełnią szereg istotnych funkcji. Po pierwsze, uświadamiają osobom związanym postanowieniami regulaminu oraz władzom uczelni o prawach i obowiązkach stron. Choć same nie mogą być podstawą dochodzenia praw i egzekwowania obowiązków, to są wskazówką jak konstruować umowy z pracownikami oraz innymi podmiotami, by zapewnić najlepszą ochronę praw uczelni. Regulaminy są wyrazem przyjętego modelu ochrony dóbr intelektualnych na uczelniach, ujednolicają politykę ochrony prawami do dóbr niematerialnych, co jest nie-zbędne dla skutecznego zarządzania nimi. Należy w tym względzie zwrócić uwagę na dokonujące się zmiany w podejściu do znaczenia praw na dobrach niematerialnych stworzonych na uczelniach. Najnowszy projekt zmiany ustawy - prawo o szkolnictwie wyższym56, zakłada dodanie art. 86 c w przedmiotowej ustawie, statuującego obowiązek każdej uczelni wyższej wprowadzenia regula-

które później będzie mogło być gospodarczo wykorzystane mieści się w granicach omawianego wyjątku.

56 Projekt z dnia 10 września 2010 r. o zmianie ustawy prawo o szkolnictwie wyższym, do-

stępny na stronie internetowej: http://www.nauka.gov.pl/szkolnictwo-wyzsze/reforma-szkolnictwa-wyzszego/, http://www.bip.nauka.gov.pl/_gAllery/10/85/10858/20100910_projekt_ustawy_szkolnictwo_wyzsze.pdf

Page 84: CTT 2010 - książka

84

minu zarządzania prawami własności intelektualnej oraz zasad komercjalizacji wyników badań naukowych i prac rozwojowych.

Warto podkreślić, że beneficjentem odpowiedniej ochrony dóbr niemate-rialnych i sprawnego zarządzania własnością intelektualną na uczelniach jest nie tylko twórca i uczelnia, ale także całe społeczeństwo, które poprzez komercjali-zację zyskuje dostęp do najnowszych rozwiązań nie tylko w postaci nowinek technicznych, ale co istotniejsze, w postaci konkretnych rozwiązań w wielu istotnych dziedzinach (np. medycyna). Ponadto zyskujemy komfortową świa-domość słuszności nakładów na naukę, która w takim stanie rzeczy jest nie tyl-ko „nauką dla samej nauki”, ale ma znaczący wpływ na jakość naszego życia.

Literatura

1. Barta J., R. Markiewicz [w:] Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz, Wyd. IV, Zakamycze2005.

2. Bayah-Dole Act z 1980, http://www.law.cornell.edu/uscode/35 3. Code de la Propriété Intellectuelle art. L611-7. 4. Du Vall M., Prawo patentowe, Wolters Kluwer Business, Warszawa 2008. 5. Formularz umowy o współpracy zawieranej przez Uniwersytet Stanforda,

http://www.stanford.edu/group/ICO/forms/index.htm 6. Gesetz über Arbeitnehmererfindungen z 25 lipca 1957 z późniejszymi zmia-

nami. 7. Gesetzes zur Vereinfachung und Modernisierung des Patentrechts z 31 lipca

2009. 8. Kodeks pracy z 26 czerwca 1974 r. tekst jednolity Dz. U. 1998 nr 21, poz. 94

ze zm. 9. Norweska ustawa o prawach pracowników do wynalazków z 17 kwietnia

1970, No 21, ze zm., http://www.lovdata.no/all/hl-19700417-021.html. 10. Nowicka A. [w:] System Prawa Prywatnego. Prawo autorskie, red. J. Barta,

C.H.Beck, Warszawa 2007, t. 13. 11. Orzeczenie Sądu Najwyższego z 08.09.1976, IV CR 329/76. 12. Orzeczenie Sądu Najwyższego V CK 391/02 13. Projekt z dnia 10 września 2010 r. o zmianie ustawy prawo o szkolnictwie

wyższym, dostępny na stronie internetowej: http://www.nauka.gov.pl/szkolnictwo-wyzsze/reforma-szkolnictwa-wyzszego/, http://www.bip.nauka.gov.pl/_gAllery/10/85/10858/20100910_projekt_ustawy_szkolnictwo_wyzsze.pdf

Page 85: CTT 2010 - książka

85

14. Przykład umowy podpisywanej przez osoby mające wcześniejsze zobowią-zania co do ujawniania i przekazania praw do dóbr własności intelektual-nej, http://www.stanford.edu/dept/DoR/rph/su18A.html.

15. Regulamin korzystania z własności intelektualnej w Politechnice Łódzkiej, materiały wewnętrzne Politechniki Łódzkiej.

16. Regulamin – Zasady dotyczące własności intelektualnej i ochrony prawnej dóbr intelektualnych w Uniwersytecie Jagiellońskim, materiały wewnętrz-ne Uniwersytetu Jagiellońskiego.

17. Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej, tekst jedn. Dz.U. z 2003 r., Nr 119, poz.1117 ze zm.

18. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r o prawie autorskim i prawach pokrewnych, tekst jedn. Dz.U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631 ze zm.

19. Ustawa z 27.07.2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. z 2005 r. Nr 164, poz. 1365), art. 118.

20. Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji z 16 kwietnia 1993 r., tekst jedn. Dz. U. z 2003 r., Nr 153, poz. 1503, ze zm.

21. United States v. Dubilier Condenser Corp. 289 U.S. 179, 188 (1933). 22. Ustawa z 30 kwietnia 2010 o zasadach finansowania nauki, Dz. U. Nr 96,

poz. 615.

Page 86: CTT 2010 - książka

86

Streszczenie

Zaprezentowana analiza ochrony dóbr niematerialnych, w pierwszym rzędzie stawia pytanie:

kto jest twórcą i komu z mocy ustawy przysługuje prawo do dobra niematerialnego? Istotne jest tutaj ustalenie, czy dokonanie dobra mieści się w zakresie obowiązków pracowniczych, co nie zawsze jest oczywiste. W dalszej kolejności omówione są kwestie związane z przeniesieniem praw oraz dylematy, jak i w ogóle „czy” dane dobro chronić, jak z prawa korzystać. O ile rozwiązanie kwestii podmiotu pierwotnie uprawnionego do dobra niematerialnego należy do ustawodawcy, o tyle problematyka eksploatacji prawa i jego przeniesienia należy już do decyzji uprawnionego. Problem jest szczególnie złożony w przypadku dóbr własności przemysłowej, gdyż tutaj, w prze-ciwieństwie do prawa autorskiego, prawo wyłączne nie powstaje ex lege z chwilą stworzenia dobra.

Abstract The article provides an analysis of intangible goods protection at polish universities. The pa-

per focuses on two main issues: who, by virtue of law, is entitled to intangible good created at university and whether or how to protect it. While the first aspect is regulated by law, the second one is left to decision of entitled person as a part of his IP policy. Establishing the owner of inven-tion/copyrights, author concentrates on main notions that require in-depth analysis: co-authorship, employee invention, work for hire, scope of employment at universities. Further, the article gives brief review of IP management policies at polish universities including possible mod-es of IP protection and university commercialization regulations. The analysis is based on relevant polish legal acts and exemplary universities internal regulations concerning IP management. Were needed comparative remarks to German, French and United States legal solutions were given.

Page 87: CTT 2010 - książka

87

Maciej Węgierski*

Własność intelektualna w Internecie –

nieuczciwa konkurencja na podstawie adresów

domenowych

Nieuczciwa konkurencja w Internecie – rozważania teoretyczne

Problematyka nieuczciwego wykorzystania narzędzi internetowych w walce

konkurencyjnej jest o tyle istotna, gdyż przy dokonywaniu transakcji handlo-wych w rzeczywistości, klienci, decydując się na zawarcie określonej umowy mogą zweryfikować swojego kontrahenta, towar czy też usługę. Decydując się na zawarcie umowy drogą elektroniczną, tracimy tę możliwość. Co więcej, moż-liwość wprowadzenia w błąd jest większa, gdyż można zarejestrować domenę internetową ze znanym lub renomowanym znakiem towarowym lub popularną nazwą przedsiębiorstwa.

Naruszenia, do których może dojść w wyniku nieuczciwego wykorzystania usług internetowych mogą przybrać najróżniejsze formy. Szczególnymi delikta-mi nieuczciwej konkurencji dotyczącymi domen internetowych57, są:

− cybersquatting, czyli rejestrowanie w nazwie domeny cudzego oznacze-nia,

− typosquatting, czyli rejestrowanie w nazwie domeny błędnie napisanego cudzego oznaczenia,

Podstawą prawną niniejszych rozważań będzie ustawa z 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. 1993, Nr 47, Poz. 277). Aby na płaszczyźnie jurydycznej wskazać, iż opisane wyżej zachowania są niezgodne z prawem, niezbędne jest przeanalizowanie podstawowych przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, dalej zwaną u.z.n.k.

Aby konkretne zachowanie mogło być zakwalifikowane jako czyn nieuczci-wej konkurencji, zgodnie z art. 3 § 1 ustawy o zwalczeniu nieuczciwej konku-rencji, muszą zostać spełnione określone przesłanki, tj. działanie szkodzące musi zostać podjęte w związku z działalnością gospodarczą, musi być ono sprzeczne

* Doktorant w Katedrze Prawa Gospodarczego i Handlowego Uniwersytetu Łódzkiego

57 W literaturze pojawia się termin „piractwa domenowego”, pod którym kryje się zbiorcze

określenie praktyki cybersquattingu, typosquattingu oraz rejestracji nazw ośmieszających w do-menach internetowych.

Page 88: CTT 2010 - książka

88

z prawem lub z dobrymi obyczajami oraz musi zagrażać lub naruszać interes innego przedsiębiorcy lub klienta.

W związku z tymi przesłankami pojawiają się wątpliwości. Po pierwsze, czy jednorazową aktywność polegającą na rejestracji jednego lub kliku adresów internetowych w celu ich późniejszej odsprzedaży lub uzyskania innych korzyści można zakwalifikować jako prowadzenie działalności gospodarczej? Zgodnie z definicją zawartą w ustawie o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, w art. 2 wskazano, iż przedsiębiorcami, w rozumieniu ustawy, są osoby fizyczne, osoby prawne oraz jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej, które prowadząc, chociażby ubocznie, działalność zarobkową lub zawodową uczestni-czą w działalności gospodarczej. To właśnie do tych podmiotów będziemy sto-sowali przepisy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Odpowiadając na wcze-śniej zadane pytanie, należy zgodzić się z poglądem J. Ożegalskiej [2001], który twierdzi, iż „sam akt rejestracji przedmiotowych adresów może być postrzegany jako działanie jednorazowe, to późniejszą działalność polegającą na działaniach zmierzających do sprzedaży, czy wydzierżawienia takich adresów właścicielom użytych w nich znaków lub zainteresowanym osobom trzecim, a więc złożonych i zwykle powtarzanych czynności, można uznać za uczestniczenie w obrocie”. Oznacza to, iż działalność „piratów domenowych” można zakwalifikować jako działalność gospodarczą w rozumieniu u.z.n.k.

Kolejną przesłanką jest sprzeczność z prawem lub dobrymi obyczajami. W przypadku cybersquattingu za sprzeczne z prawem należy uznać takie za-chowanie, które koliduje z prawem wyłącznym właściciela zarejestrowanego znaku towarowego lub dobra osobistego przedsiębiorcy jakim jest firma. Ocenę niezgodności z dobrymi obyczajami przeprowadza każdorazowo sąd w oparciu o powszechnie przyjęte kryterium „funkcjonalno - ekonomiczne”. Jak argumen-tuje J. Ożegalska [2001], „formy piractwa adresowego są sprzeczne z dobrymi obyczajami, gdyż zakłócają funkcjonowanie konkurencji na rynku usług on-line, fałszują współzawodnictwo poprzez blokowanie możliwości rejestracji i używa-nia adresu ze znakiem przedsiębiorcy jako najskuteczniejszej drogi do obecności na rynku internetowym. Nie ma też wątpliwości, że tego typu nieuczciwa ak-tywność gospodarcza pewnych uczestników tego specyficznego rynku może zagrażać lub naruszać interesy innych przedsiębiorców, jak i klientów”. Co wię-cej, autorka zauważa, iż piractwo domenowe może prowadzić do utraty real-nych zysków, w szczególności, gdy znak używany jest do reklamowania i sprze-dawania towarów niższej jakości. W takiej sytuacji właściciel znaku narażony jest na utratę renomy znaku i stopniową utratę jego odróżniającego charakteru. „Przez takie działanie następuje zaciemnienie konkurencji, która powinna być przejrzysta zarówno dla profesjonalnych uczestników rynku, jak i dla klientów”. Interes klientów jest zagrożony wskutek możliwości wprowadzenia ich w błąd

Page 89: CTT 2010 - książka

89

przy wyborze towaru oraz zakłócone zostają ich procesy decyzyjne związane z zakupem określonych towarów czy korzystaniem z określonych usług.

Kolejnym przepisem, który może mieć zastosowanie w przedstawionych przypadkach jest przepis dotyczący wprowadzenia w błąd co do tożsamości przedsiębiorstwa. Używanie w obrocie wprowadzającego w błąd oznaczenia przedsiębiorstwa zostało przez ustawodawcę umieszczone w art. 5 u.z.n.k., w którym znajdujemy, że czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie przedsiębiorstwa, które może wprowadzić klientów w błąd co do jego tożsamo-ści, przez używanie firmy, nazwy, godła, skrótu literowego lub innego charakte-rystycznego symbolu wcześniej używanego, zgodnie z prawem, do oznaczenia innego przedsiębiorstwa. „Oznaczenie przedsiębiorstwa” jest określeniem zbiorczym [Szwaja 2006] dla wszystkich symboli, które mogą służyć wyróżnieniu działalności gospodarczej w znaczeniu przedmiotowym58. Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku59 z 19 czerwca 2002 roku, zwalczanie nieuczciwej konku-rencji, aby było skuteczne, musi więc uwzględniać wszystkie oznaczenia wcho-dzące w zakres obu grup (tj. grupy pierwszej obejmującej oznaczenia zbieżne z wszelkimi oznaczeniami przedsiębiorcy i drugiej - obejmującej wszystkie inne oznaczenia identyfikujące przedsiębiorstwo). Trzeba przy tym pamiętać, że określone oznaczenie może „przylgnąć” do przedsiębiorstwa wskutek niezamie-rzonego przez przedsiębiorcę nazywania przedsiębiorstwa w określony sposób przez klientelę, np. nazwą nawiązującą do jakiegoś charakterystycznego ele-mentu budynku przedsiębiorstwa. Przykładem może być lokal gastronomiczny przy ulicy św. Anny w Krakowie, który nosił nazwę „Jadłodajnia Ludowa”, cho-ciaż powszechnie był nazywany „U Kapusty” [Nowińska, du Vall, 2003].

Należy pamiętać, że dla zastosowania art. 5 niezbędne jest używanie ozna-czenia, które mówi, iż ochrona faktycznie rozpoczyna wraz z zaistnieniem przedsiębiorstwa na rynku, nawet jeżeli nie rozpoczęło ono działalności produk-cyjnej czy usługowej, np. przez kampanię reklamową. Nie można zgodzić się z poglądem wyrażonym w doktrynie, że o używaniu oznaczenia przedsiębior-stwa można już mówić po podjęciu formalnych kroków zmierzających do rozpo-częcia prowadzenia działalności gospodarczej. Odrzucenie tego poglądu jest zrozumiałe, gdyż nie można wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości przedsiębiorstwa przed faktycznym pojawieniem się na rynku i dotarciem do klientów. Tezę tę potwierdza wyrok60 Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24

58

Definicję przedsiębiorstwa w znaczeniu przedmiotowym znajdujemy w Art. 551

kodeksu cywilnego, który stwierdza, że przedsiębiorstwo jest zorganizowanym zespołem składników nie-materialnych i materialnych przeznaczonym do prowadzenia działalności gospodarczej.

59 Wyrok SN - Izba Cywilna z 2002-06-19, II CKN 1229/00 Opubl: OSNC rok 2003, Nr 6, poz. 86.

60 Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 2002-04-24, I ACa 1182/01 Opubl: Wokanda rok

2003, Nr 2, s. 42.

Page 90: CTT 2010 - książka

90

kwietnia 2002 roku, w którym stwierdzono, że „z używaniem, posługiwaniem się konkretnym oznaczeniem mamy do czynienia wówczas, gdy określony pod-miot podjął formalne kroki zmierzające do zaistnienia na rynku pod danym oznaczeniem, rzeczywiście nazwą tą się posługuje lub po zaprzestaniu działal-ności nazwa ta trwa w świadomości klienteli. Nie wystarczy zatem do przyjęcia używania oznaczenia przedsiębiorcy samo tylko formalne zarejestrowanie, za-ewidencjonowanie nazwy”.

Co więcej, zgodnie z wyrokiem61 Sądu Najwyższego z 26 marca 2002 roku podmiotem, któremu służy ochrona przewidziana w art. 5 w zw. z art. 18 usta-wy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. Nr 47, poz. 211) jest przedsiębiorca używający, jako pierwszy nazwy dla oznaczenia prowadzonego przedsiębiorstwa. W praktyce oznacza to, iż kto pierwszy fak-tycznie rozpoczął używanie danego oznaczenia przedsiębiorstwa, temu przysłu-guje roszczenie z art. 5 u.z.n.k. Jednak udzielenie ochrony jest uzależnione od spełnienia warunku używania danego oznaczenia zgodnie z prawem.

Przesłanka ta została dokładnie przeanalizowana w wyroku Sądu Najwyższe-go z 19 czerwca 2002 roku, w którym stwierdzono, iż jeśli zestawić wymieniony przepis (art. 5 u.z.n.k) z jego poprzednikiem (art. 2 ustawy o zwalczaniu nie-uczciwej konkurencji z 1926 roku), to okazuje się, że brzmienie obu przepisów różni się dość znacznie. Jeżeli natomiast uwzględnić przyjmowaną w orzecznic-twie i piśmiennictwie wykładnię wcześniejszej regulacji, to okazuje się, że brzmienie art. 5 u.z.n.k. jest wyrazem tej wykładni. Na tle wcześniejszej regula-cji przyjmowano, m.in. choć wprost to z niej nie wynikało, że wyłączność w oznaczaniu przedsiębiorstwa istnieje prawnie i będzie chroniona jedynie pod warunkiem, że używanie danych oznaczeń jest używaniem prawnym. Za praw-ne zaś uznawano używanie nienaruszające praw podmiotowych innych osób oraz przepisów natury publicznoprawnej zakazujących używania pewnych oznaczeń. Na przykład, cechy prawnego używania odmawiano posługiwaniu się określonym oznaczeniem w okolicznościach stanowiących czyn nieuczciwej konkurencji wobec innego przedsiębiorcy, jak też używaniu oznaczenia zawiera-jącego słowo „bank” niezgodnie z właściwymi przepisami.

Uwzględniając wspomniany wyżej wpływ wcześniejszej regulacji na art. 5 u.z.n.k., należy przyjąć, że przewidziane w art. 5 u.z.n.k. wymaganie zgodnego z prawem używania oznaczenia przedsiębiorstwa ma takie tylko znaczenie, jakie łączono z nim wcześniej. Ostatnią przesłanką, która musi zostać spełniona aby została udzielona ochrona z art. 5 ustawy jest możliwość wprowadzenia klien-tów w błąd, co do tożsamości przedsiębiorstwa.

61

Wyrok SN z 26 marca 2006 roku, III CKN 777/00, OSNC 2003, nr 3, poz. 40.

Page 91: CTT 2010 - książka

91

Przesłanka ta jest spełniona nawet wtedy, kiedy istnieje tylko i wyłącznie hi-potetyczna możliwość wprowadzenie klientów w błąd niezależnie od tego, czy skutek rzeczywiście nastąpił. Takie unormowanie ma na celu ochronę nie tylko aktualnej pozycji przedsiębiorcy, jego klientów, ale również ekspansji przedsię-biorcy w celu zdobycia nowych odbiorców [Nowińska, du Vall, 2003]. Jeżeli ta przesłanka nie jest spełniona, to przedsiębiorcy mogą używać tego samego oznaczenia. Sytuacja ta ma miejsce, kiedy przedsiębiorcy działają na różnych rynkach asortymentowych lub działają na różnych rynkach geograficznych, a z okoliczności nie wynika możliwość wywołania konfuzji co do powiązań przedsiębiorców, np. dwóch przedsiębiorców z jednego miasta korzysta z iden-tycznego oznaczenia przedsiębiorstwa w postaci skrótu literowego ACC. Pierw-szy z przedsiębiorców świadczy usługi krawieckie, a drugi świadczy usługi w za-kresie napraw maszyn rolniczych.

Zostało to trafnie opisane w wyroku62 Sądu Najwyższego z 7 października 1999 roku, gdzie znajdujemy, że „z używaniem określonego oznaczenia dla przedsiębiorstwa na obszarze Polski norma wynikająca z art. 5 u.z.n.k. łączy powstanie prawa podmiotowego, którego treścią jest możliwość wyłącznego korzystania z tego oznaczenia. Nikt inny bez zgody uprawnionego nie może używać tego samego lub podobnego oznaczenia w odniesieniu do innego przedsiębiorstwa działającego na tym samym obszarze i w tej samej bądź zbli-żonej sferze produkcji lub usług. Zacieśnienie przez art. 5 u.z.n.k. ochrony ozna-czenia przedsiębiorstwa jedynie do wypadków użycia tego samego lub podob-nego oznaczenia przez konkurentów, tj. osoby zabiegające o tę sama klientelę, wynika z zawartego w tym przepisie zastrzeżenia mówiącego o możliwości wprowadzenia klientów w błąd co do tożsamości przedsiębiorstwa”. Jak widać na podstawie przytoczonego wyroku, ochrona wynikająca z art. 5 u.z.n.k. jest uzależniona od posiadania tej samej klienteli. Jednak jak zauważa Kępiński [Szwaja, 2001], bezpośrednio w treści przepisu nie znajdujemy wymogu istnie-nia przesłanki stosunku konkurencji, lecz skarżący w konkretniej sprawie przy wytoczeniu powództwa powinien wykazać interes prawny, a w przypadku braku stosunku konkurencji wytoczenie powództwa nie ma z reguły uzasadnienia. Na-leży pamiętać, co już wcześniej zaznaczyłem, że w konkretnej sytuacji poza już istniejącym zakresem funkcjonowania danego przedsiębiorstwa, należy brać pod uwagę również ekspansję przedsiębiorcy w celu zdobycia nowej klienteli. Zrozumiałe jest, że o względy tej samej klienteli mogą ubiegać się wszyscy kon-kurenci – istotą komentowanej ustawy jest by tę swobodę zabezpieczyć tak, by

62

Wyrok SN - Izba Cywilna z 1999-10-07, I CKN 126/98 Opubl: OSNC rok 2000, Nr 4, poz. 70, s. 43.

Page 92: CTT 2010 - książka

92

środki użyte przez przedsiębiorcę były uczciwe i nie wprowadzały klientów w błąd, co do oznaczenia przedsiębiorstwa.

Kolejnym przepisem, który wymaga przybliżenia jest art. 15 omawianej ustawy, w którym opisano czyn nieuczciwej konkurencji w postaci utrudniania innym przedsiębiorcom dostępu do rynku63. Z opisu przykładów potencjalnego utrudniania dostępu do rynku zamieszczonych w art. 15 ust. 1 pkt. 1-3 wynika, iż czyn określony w tym przepisie musi być dokonany przez sprawcę świadomie, z winy umyślnej. Przemawiają za tym słowa „nakłanianie”, „w celu”. Zrozumiałe jest, że skoro art. 15 zakazuje utrudniania dostępu do rynku innym przedsię-biorcom to sprawca czynu jak i podmiot poszkodowany muszą być przedsię-biorcami w rozumieniu art. 2 u.z.n.k. Jednak, jak zostało słusznie zauważone w doktrynie, nie jest wymagane, aby sprawca czynu z art. 15 u.z.n.k. i poszkodo-wany byli w stosunku do siebie konkurentami, aczkolwiek w praktyce stosunek konkurencji będzie bardzo często występował [Szwaja, 2001]. Termin „utrud-nianie dostępu do rynku” w kategorii normatywnej nie został należycie zdefi-niowany. Jedyną normatywną wskazówką dla zastosowania art. 15 jest wymie-nienie przykładowych sposobów utrudniania dostępu do rynku. Jak zauważa J. Szwaja, brak legalnej definicji tego terminu powoduje, iż będzie on musiał być interpretowany przez adresatów tego przepisu i sądy bezpośrednio na gruncie nauk ekonomicznych. Przez pryzmat ekonomii „dostęp do rynku” należy rozu-mieć sens largo, czyli swobodę nie tylko wejścia na dany rynek oraz wyjścia z tego rynku, ale także oferowania na nim swoich towarów i usług. Natomiast „utrudnianie” w ekonomicznym znaczeniu jest „działaniem, które uniemożliwia innemu przedsiębiorcy lub grupie przedsiębiorców rynkową konfrontację ofe-rowanych przez nich towarów (świadczonych usług) w zakresie najistotniejszych parametrów konkurencji, tj. głównie ceny i jakości towarów i usług, w efekcie czego swoboda podejmowania i prowadzenia przez nich działalności gospodar-czej ulega ograniczeniu” [Szwaja, 2001]. Należy jednak pamiętać, że ze swojej istoty każde działanie konkurencyjne może negatywnie wpływać na szanse in-nego przedsiębiorcy na rynku. Na płaszczyźnie Internetu utrudnianie dostępu

63

Czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku, w szczególności przez:

1. sprzedaż towarów lub usług poniżej kosztów ich wytworzenia lub świadczenia albo ich odprzedaż poniżej kosztów zakupu w celu eliminacji innych przedsiębiorców;

2. nakłanianie osób trzecich do odmowy sprzedaży innym przedsiębiorcom albo niedoko-nywania zakupu towarów lub usług od innych przedsiębiorców;

3. rzeczowo nieuzasadnione, zróżnicowane traktowanie niektórych klientów; 4. pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży;

5. działanie mające na celu wymuszenie na klientach wyboru jako kontrahenta określone-go przedsiębiorcy lub stwarzanie warunków umożliwiających podmiotom trzecim wy-muszanie zakupu towaru lub usługi u określonego przedsiębiorcy.

Page 93: CTT 2010 - książka

93

do rynku może przejawiać się w innych formach niż te opisane przez ustawo-dawcę w art. 15 ust 1 i następnych.

Cybersquatting

Powracając do głównego nurty rozważań zacznę od najczęściej występujące-go w praktyce czynu nieuczciwej konkurencji dotyczącego domen interneto-wych, czyli cybersquattingu64. Pod tym terminem kryje się zachowanie, które polega na „rejestrowaniu lub używaniu domen internetowych, zawierających znane i cieszące się renomą znaki towarowe przez osoby, które nie będąc uprawnione do posługiwania się tymi znakami, wykorzystują ich duże znaczenie gospodarcze w celu uzyskania określonych korzyści” [Kobylańska, 2005]65 Ko-rzyści, jakie mogą płynąć z korzystania przez nieuprawnionego z nazwy zareje-strowanej w domenie, mogą być różnorakie. Po pierwsze, w zamian za odstą-pienie prawa do korzystania z określonej domeny internetowej uprawnionemu do znaku albo zainteresowanej osobie trzeciej, osoba nieuprawniona może żą-dać określonej kwoty pieniędzy. Bardzo często w praktyce zdarza się, iż osoby nieuprawnione rejestrują od kilkudziesięciu do kilkuset domen internetowych w celu ich późniejszej odsprzedaży. W literaturze takie zachowanie bywa okre-ślane w doktrynie jako spekulacja domenami internetowymi. Akt cybersquat-tingu może być również umotywowany uniemożliwieniem podmiotowi upraw-nionemu zaistnienia w globalnej sieci pod adresem internetowym ze swoim znakiem towarowym lub firmą, co w konsekwencji stanowi utrudnienie w do-stępie do rynku. Ponadto, w praktyce bardzo często zdarzają się przypadki, iż podmioty nieuprawnione do znaku towarowego lub firmy rejestrują go w do-menie internetowej, która służy tylko i wyłącznie temu, by użytkownikowi, któ-ry będzie chciał „odwiedzić” stronę uprawnionego do znaku towarowego lub firmy, została wyświetlona inna strona internetowa – zazwyczaj podmiotu kon-kurencyjnego. Kolejną korzyścią, jaką może nieść za sobą zarejestrowanie cu-dzego oznaczenia w nazwie domeny internetowej jest możliwość wpłynięcia na wyniki podawane przez wyszukiwarki internetowe66. Takie praktyki mogą pro-

64

Termin ten powstał przez połączenie przedrostka cyber- oznaczającego powiązanie z kom-puterami lub sieciami komputerowymi. Słowo „squatting” oznacza zasiedlanie opuszczonego budynku bez zgody właściciela. Słownik Merriam-Webster, dostępny pod adresem internetowym http://www.merriam-webster.com.

65 Cytat z S. Bazerman, B. Andree, The New U.S. Anitcybersquatting Consumer Protection Act

– Hanging the Cyberpirates, ELR 2000, Nr 4. 66

Czyny nieuczciwej konkurencji dotyczące wyszukiwarek internetowych pozostają poza za-kresem niniejszego artykułu.

Page 94: CTT 2010 - książka

94

wadzić do wprowadzenia klientów w błąd poprzez nieuczciwe oznaczenie przedsiębiorstwa lub do utrudnienia innemu przedsiębiorcy dostępu do rynku.

W polskim systemie prawnym ochrony przed „piractwem domenowym” można poszukiwać na gruncie prawa własności przemysłowej, przepisów ko-deksu cywilnego, w szczególności prawa firmowego oraz ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Jednak w niniejszej artykule ograniczę się tylko i wy-łącznie do wskazania ochrony wynikającej z przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Przykładów w tej materii dostarcza orzecznictwo Sądu Polubowne-go przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji (PIIT).

Przykładem ilustrującym praktykę cybersquattingu jest sprawa, dotycząca domeny inoxplus.pl, w której zapadł wyrok Sądu Polubownego z dnia 20 grud-nia 2004 roku67. Powodem była spółka jawna prowadząca działalność gospo-darczą pod firmą INOX – PLUS Sasadeusz i Borys, której przysługiwało prawo z rejestracji znaku towarowego „inox-plus”. Ponadto, powód zarejestrował i ko-rzystał z domeny inox-plus.com.pl. Spółka pozwana – Marsel sp. z o.o., zareje-strowała domenę „inoxplus.pl”, która automatycznie odsyłała użytkowników na stronę marsel.pl. Istotną okolicznością przedmiotowej sprawy był fakt, iż obie spółki prowadziły działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży takich samych produktów. W uzasadnieniu wyroku Sąd stwierdził, iż „rejestracja i korzystanie w charakterze oznaczenia przedsiębiorstwa z nazw domen identycznych lub podobnych z wcześniej używanym zgodnie z prawem oznaczeniem przedsię-biorstwa innego przedsiębiorcy, jeżeli może wprowadzać w błąd, co do jego tożsamości, spełnia również przesłanki czyny nieuczciwej konkurencji, o którym mowa w art. 5 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej kon-kurencji”.

Sąd zauważył, iż powód korzysta z pierwszeństwa używania oznaczenia w postaci domeny internetowej dla wyróżnienia swojego przedsiębiorstwa, gdyż wykorzystał oznaczenie (które zarazem było firmą powoda) w nazwie do-meny internetowej wcześniej niż spółka pozwana. Ponadto zauważono, iż „ko-rzystanie z nazwy domeny wskazującej na cudze oznaczenia przedsiębiorstwa może więc wywoływać niebezpieczeństwo pomyłek u odbiorców co do tożsa-mości przedsiębiorstwa lub co do pochodzenia, sposobu i jakości oferowanych towarów”. Takie zachowanie zostało zakwalifikowane przez Sąd jako naruszenie interesów powoda. Ponadto Sąd stwierdził, iż zachowanie pozwanego można również zakwalifikować jako czyn nieuczciwej konkurencji w oparciu o art. 3 ust. 1 u.z.n.k. Sąd zauważył, iż „przenoszenie pozytywnych skojarzeń związa-nych z cudzym przedsiębiorstwem przez używanie w obrocie gospodarczym

67

Wyrok Sądu Polubownego z 20 grudnia 2004 roku o sygnaturze 17/04/PA dostępny pod ad-resem internetowym www.piit.org.pl.

Page 95: CTT 2010 - książka

95

jego oznaczeń jest uznawane za jedną z form czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na naruszeniu renomy. Skutkiem takiego zachowania może być nieuczciwe przejmowanie aktualnej lub potencjalnej klienteli cudzego przedsię-biorstwa i współpracujących z nim osób. W konsekwencji nieuprawnionego wy-korzystywania renomy może dojść do osłabienia pozycji rynkowej przedsiębior-cy lub utraty siły odróżniającej jego oznaczeń wyróżniających, w tym nazwy przedsiębiorcy i oznaczenia przedsiębiorstwa. W szczególności, takie zachowa-nie może zmierzać także do wywołania u odbiorców nieprawdziwego przeko-nania o istniejących ścisłych powiązaniach gospodarczych pomiędzy pozwanym a powodem”.

Analogiczną argumentację można znaleźć w wyroku Sądu Polubownego ds. domen internetowych z dnia 12 czerwca 2007 roku. Powodem była spółka LOGOS TRAVEL MAREK ŚLIWKA, której przedmiotem działalności było świad-czenie usług turystycznych. Pozwanym było Biuro Turystyki Związku Nauczyciel-stwa Polskiego Logostour sp. z o.o. Przedmiotem sporu były domeny logo-stravel.pl, logostravel.com.pl, logos-travel.pl, logos-travel.com. Pozwana spółka korzystała z wymienionych domen w taki sposób, że każdy użytkownik, który wpisał adres jednej ze spornej domen był automatycznie odsyłany na stronę spółki pozwanej. W przedmiotowej sprawie Sąd przyznał rację spółce powodo-wej, argumentując, iż doszło między innymi do naruszenia art. 5 u.z.n.k., czyli przepisu chroniącego oznaczenie przedsiębiorstwa, gdyż „z uwagi na prowa-dzoną przez pozwanego działalność na identycznym bądź bardzo zbliżonym rynku, istniało w okresie przekierowania stron utworzonych z użyciem spornych domen, ryzyko wprowadzenia użytkowników w błąd”.

Tak jak w tradycyjnym obrocie może się zdarzyć, iż przedsiębiorcy działają pod identycznymi oznaczeniami lub identycznie oznaczają swoje przedsiębior-stwa, tak na płaszczyźnie Internetu może się zdarzyć, iż dwóch przedsiębiorców rości sobie prawo do jednej nazwy domenowej lub wykorzystuje tę samą nazwę w różnych domenach.

Ten problem był przedmiotem sprawy68, w której powodem był podmiot prowadzący działalność gospodarczą pod firmą „Centrum Kardiologiczne Kar-diomed”, której przedmiotem było świadczenie usług medycznych. Ponadto, powodowi przysługiwało prawo z rejestracji znaku towarowego „Kardiomed” w klasie 44 – tj. między innymi w zakresie usług medycznych dla ludzi w gabine-tach lekarskich, porad i opieki lekarskiej, diagnostyki medycznej. Powód zareje-strował domenę „kardiomed.net”. Pozwany prowadził działalność gospodarczą w zakresie najmu lokali wraz z urządzeniami medycznymi, handlu hurtowego

68

Wyrok Sądu Polubownego z dnia 27 lutego 2006 roku, o sygnaturze 53/05/PA. Dostępny pod adresem internetowym www.piit.org.pl.

Page 96: CTT 2010 - książka

96

i detalicznego artykułami medycznymi i przemysłowymi. W praktyce, pozwany wynajmował lekarzom prowadzącym indywidualne lub grupowe praktyki lekar-skie pomieszczenia wraz ze sprzętem medycznym. Pozwany zarejestrował znak towarowy „Kardiomed” dla usług wynajmu lokali, w tym gabinetów do celów medycznych, a także wynajmu sprzętu medycznego, urządzeń i aparatury me-dycznej. Strona pozwana zarejestrowała sporne domeny internetowe, kolejno „kardiomed.pl” oraz „kardiomed.com.pl”. Jednak w praktyce pozwany wykorzy-stywał domenę „kardiomed.pl”, na której to stronie internetowej obok firmy pozwanego została umieszczona informacja o podmiocie, który świadczy usługi medyczne o wysokim stopniu specjalizacji i standardzie.

W uzasadnieniu wyroku sąd zauważył, iż „w obrocie gospodarczym zdarzają się coraz częściej przypadki, w których przedsiębiorcy używają oznaczenia in-dywidualizującego innego przedsiębiorcy i rejestrują go jako domenę, w ten sposób wprowadzając w błąd odbiorców co do pochodzenia. Niekiedy czynią to świadomie „podszywając" się pod znaną firmę czy znak towaru, niekiedy zaś jest to wynikiem zbudowania domeny poprzez wykorzystywanie pewnych sko-jarzeń. W ten właśnie sposób niezwykle łatwo dojść może do konfuzji, gdyż klient nie ma realnej możliwości zidentyfikowania przedsiębiorcy (usługodaw-cy). Nieuprawniona rejestracja domeny, funkcjonującej w ramach rynku on-line, ma duże konsekwencje w zakresie zachowania przejrzystości tego szczególnego rynku. Jeżeli bowiem w „zwykłym” obrocie gospodarczym klient ma przeważnie do dyspozycji możliwość weryfikacji w różny sposób rzeczywistego źródła po-chodzenia towaru czy oferenta usług, o tyle takie możliwości są w Internecie ograniczone. Stąd tak istotna jest ochrona zarówno przedsiębiorców, jak i klien-tów przed wprowadzeniem w błąd, wywołanym nazwą domen, jak również przed niedozwoloną ich rejestracją”. Sąd stwierdził, iż w przedmiotowej sprawie doszło do naruszenia dobrych obyczajów, gdyż nowo pojawiający się przedsię-biorca powinien nadać oryginalny charakter, odróżniający jego firmę od innych, wcześniej istniejących na rynku, co w konsekwencji oznacza, iż doszło do naru-szenia art. 3 u.z.n.k.

Zaprezentowany problem był również przedmiotem rozstrzygnięcie w innej sprawie69, w której pierwotnie strony prowadziły wspólnie działalność gospo-darczą w formie spółki cywilnej, a następnie po rozwiązaniu umowy spółki cy-wilnej na mocy porozumienia stron doszło do sporu dotyczącego wspólnych domen, tj. exponet.pl oraz exponet.com.pl. W porozumieniu strony nie określiły ani praw stron do posługiwania się dotychczasową nazwą „EXPONET”, ani też dalszych losów przedmiotowych domen internetowych. W praktyce, powód

69

Wyrok Sądu Polubownego z dnia 26 kwietnia 2007 roku, sygnatura akt 02/07/PA wyrok do-stępny na stronie internetowej www.piit.org.pl.

Page 97: CTT 2010 - książka

97

kontynuował prowadzenie działalności pod nazwą „EXPONET”, a pozwany ko-rzystał z innej nazwy. Powód korzystał z domeny „exponet.pl”, jednak w wyniku niezapłacenia abonamentu za przedmiotową domenę utracił do niej prawa, co zostało wykorzystane przez pozwanego, który niezwłocznie zarejestrował dla siebie domenę „Exponet.pl”, tłumacząc, iż w przyszłości planuje rozpocząć dzia-łalność gospodarczą w ramach której będzie korzystał z przedmiotowej dome-ny.

Zdaniem Sądu, „w niniejszej sprawie wypełnione są zarówno przesłanki klauzuli generalnej czynu nieuczciwej konkurencji z art. 3 u.z.n.k., jak i zacho-wania opisanego w art. 15. W szczególności należy zauważyć, że zarówno po-wód, jak i pozwany są przedsiębiorcami i to prowadzącymi działalność bezpo-średnio konkurencyjną wobec siebie. Zachowanie w postaci rejestracji nazwy domeny internetowej jedynie w tym celu, aby uniemożliwić konkurentowi pro-wadzenie działalności przy wykorzystaniu tej nazwy, należy zaś uznać za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Oczywiste jest przy tym naruszenie interesu powoda, który nie ma możliwości wykorzystania w swojej działalności adresu internetowego „www.exponet.pl”. W grę może również wchodzić naruszenie interesów klientów, którzy pozbawieni zostają dostępu do informacji o działal-ności powoda za pośrednictwem najbardziej naturalnego dla niego adresu in-ternetowego”. Jak dalej Sąd zauważa, „w literaturze podkreśla się, że rejestra-cję domeny zawierającej znak towarowy konkurenta w celu uniemożliwienia mu jej rejestracji można uznać za czyn nieuczciwej konkurencji w rozumieniu art. 15 u.z.n.k. w postaci utrudniania dostępu do rynku. Wniosek taki jest pra-widłowy, pomimo że opisane zachowanie nie odpowiada ściśle żadnej ze szcze-gółowych form utrudniania dostępu do rynku w rozumieniu wymienionego przepisu”.

Nie ulega wątpliwości, iż wykorzystanie cudzego oznaczenia w nazwie do-meny internetowej może zostać zakwalifikowane jako utrudnianie dostępu do rynku.

W sprawie70, w której stroną pozwaną była spółka, prowadząca działalność gospodarczą w zakresie informatyki zgodnie z rejestrem przedsiębiorców, wy-dawania czasopism, etc. jednak faktycznym zakresem działań było pośrednicze-nie pomiędzy producentami, sprzedawcami i użytkownikami maszyn rolniczych. Spółka ta zarejestrowała domenę machina.pl. Stroną powodową był podmiot, wydawca miesięcznika „Machina”, który był wydawany na terenie Rzeczypo-spolitej Polskiej przez około 15 lat w nakładzie od 60000 do 110000 egzempla-rzy. W przedmiotowej sprawie Sąd zauważył, iż zachowanie pozwanego może

70

Wyrok Sądu Polubownego z dnia 29 października 2007 roku, sygnatura akt 64/06/PA wyrok dostępny na stronie internetowej www.piit.org.pl.

Page 98: CTT 2010 - książka

98

być ocenianie w świetle art. 15 u.z.n.k., gdyż „za nieuczciwe i niedozwolone de-likty można uznawać na podstawie tego przepisu także inne praktyki [niż przy-kładowo wymienione w art. 15] polegające na utrudnianiu dostępu do rynku, których istotą jest ograniczanie przedsiębiorcy możliwości prowadzenia działal-ności gospodarczej, w szczególności w zakresie oferowania, sprzedaży i dystry-bucji towarów lub usług. Na podstawie art. 15 u.z.n.k. należy przyjąć, że utrud-nianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku ma również miejsce w przy-padku używania domeny internetowej”.

Podsumowując, jak ewidentnie widać na przykładzie orzecznictwa Sądu Po-lubownego czyn cybersquattingu może być zakwalifikowany jako stypizowany czyn nieuczciwej konkurencji w świetle art. 5, czyli wykorzystywania oznaczenia przedsiębiorstwa, które może wprowadzać klientów w błąd oraz art. 15 u.z.n.k., a więc utrudniania innym przedsiębiorcom dostępu do rynku. Nie ulega wątpli-wości, że te zachowania, które nie wypełniają przesłanek wskazanych artykułów mogą być zakwalifikowane jako czyn nieuczciwej konkurencji w świetle art. 3 ust.1 u.z.n.k. Przytoczona przeze mnie analiza znajduje również swoje oparcie w literaturze. Jak zauważa M. Smycz [Podrecki, 2007] „sprawiające trudność na gruncie prawa własności przemysłowej przypadki piractwa domenowego, pole-gają na rejestrowaniu domen z wykorzystaniem cudzego oznaczenia – niezależ-nie od tego, czy stanowi ono znak towarowy, czy nie – można zakwalifikować jako czyn nieuczciwej konkurencji, o którym mowa w art. 15 ust 1 u.z.n.k., a polegający na utrudnianiu innym przedsiębiorcom dostępu do rynku”.

W orzecznictwie amerykańskim pierwsza sprawa, której przedmiotem był cybersquatting dotyczyła D. Toeppena, który zarejestrował ponad 240 domen odpowiadających chronionym nazwom renomowanych firm i żądał wynagro-dzenia za ich odstąpienie. Najbardziej znane orzeczenie zostało wydane w sprawie wytoczonej przeciwko D. Toeppenowi z powództwa spółki Intermatic Inc. Sąd stwierdził, że zarejestrowanie cudzego sławnego znaku towarowego osłabiło zdolność tego znaku do identyfikowania i rozróżniania towarów oraz usług. Zostało to spowodowane dwoma okolicznościami: a) faktycznym ode-braniem możliwości rejestracji i używania znaku jako elementu adresu interne-towego przez Intermatic; b) stałym stosowaniem oznaczenia podobnego dla innej klasy towarów. Sąd nakazał pozwanemu przeniesienie adresu na rzecz powoda. W innej sprawie, w której pozwanym również był D. Toeppen, Sąd stanął przed problemem interpretacji „użycia znaku towarowego w celach han-dlowych”. W sprawie Panavision International, L.P. v. Toeppen, Sąd przyjął sta-nowisko, iż sama rejestracja domeny nie stanowi „komercyjnego użycia znaku”, lecz dopiero rejestracja znaków towarowych jako domen internetowych, a na-stępnie ich sprzedaż spełnia przesłanki komercyjnego użycia. Ponadto Sąd stwierdził, że rejestracja adresu internetowego Panavision narusza interesy

Page 99: CTT 2010 - książka

99

konsumentów przez to, że utrudnia im odnalezienie strony internetowej spółki Panavision.

Jak zauważa A. Kobylańska [2007], „zarejestrowanie przez Toeppena spor-nych domen internetowych nie pozbawiło całkowicie stron powodowych – wbrew ustaleniom sądów – możliwości posługiwanie się swoimi znakami towa-rowymi w domenach internetowych. Nie jest bowiem wykluczone, że mogli oni zarejestrować domeny: panvision.net czy intermatic.org. Niemniej, posługiwa-nie się przez pozwanego domenami internetowymi: panvision.com oraz inter-matic.com mogło mieć niekorzystne skutki dla renomy zawartych w nich zna-ków towarowych”. Istotny dla orzecznictwa amerykańskiego jest fakt, iż wyroki zapadłe w sprawach „Intermatic Inc.” oraz „Panavision” dały podstawę ochrony znaków towarowych w adresach domenowych na gruncie prawa amerykań-skiego.

Porównując wskazane przypadki z orzecznictwa amerykańskiego do wyro-ków Sądu Polubownego należy wskazać, iż na gruncie orzecznictwa amerykań-skiego, naruszający cudze oznaczenia najczęściej żądali od podmiotu uprawnio-nego zapłacenia określonej kwoty pieniędzy w zamian za odstąpienie przedmio-towej domy internetowej. Jednak na gruncie polskiego orzecznictwa, naruszają-cy najczęściej wykorzystują cudze oznaczenie poprzez przyciąganie potencjal-nych klientów podmiotu uprawnionego do oznaczenia i w ten sposób czerpią korzyść z czynu niedozwolonego.

Typosquatting

Drugim z wymienionych czynów nieuczciwej konkurencji dotyczącym domen

internetowych jest typosquatting71. Typosquatting jest praktyką, w której sprawca czynu wykorzystuje częste błędy w pisowni dokonywane przez użyt-kowników Internetu w trakcie wpisywania adresów domenowych, np. www.allians.com.pl zamiast www.allianz.com.pl. Istota naruszenia sprawdza się do rejestracji domeny internetowej zawierającej zmodyfikowany lub zapisany z błędem znak towarowy, firmę lub oznaczenia przedsiębiorstwa licząc na to, że użytkownicy w trakcie wpisywania adresu internetowego popełnią błąd wsku-tek czego obejrzą stronę internetową naruszyciela.

Korzyści, jakich oczekują w ten sposób naruszający znak towarowy, firmę lub oznaczenie przedsiębiorstwa to przyciągnięcie potencjalnej klienteli podmiotu uprawnionego do znaku lub zapłata określonej kwoty przez podmiot, który bę-dzie chciał odzyskać kontrolę nad sposobem używania swojego znaku. Dla przy-kładu, jeden z banków działających na terenie Polski używa strony internetowej

71

Czyn ten zostało wyróżnione w doktrynie amerykańskiej jako podrodzaj cybersquatting.

Page 100: CTT 2010 - książka

100

www.mbank.pl. Jednak bardzo często zdarza się, iż użytkownicy zamiast mbank.pl wpisują mbnak.pl. i zostają odesłani na stronę internetową, na której znajdują się odpłatne odnośniki do stron innych banków. Ponadto, na przed-miotowej stronie istnieje informacja o możliwości odpłatnego odstąpienia do-meny mbnak.pl.72

Istotą typosquattingu jest wykorzystanie w nazwie domeny oznaczenia my-ląco podobnego do znaku towarowego lub firmy innego podmiotu.

Takie działanie może zostać zakwalifikowane jako czyn nieuczciwej konku-rencji, czego przykład można znaleźć w polskim orzecznictwie - w wyroku Sądu Polubownego ds. domen internetowych. W przedmiotowej sprawie73 powodem była spółka Neckermann Polska Biuro Podróży Sp. z o.o., która w ramach pro-wadzonej działalności gospodarczej świadczyła usługi turystyczne. Pozwanym był przedsiębiorca działający pod firmą Marketing Services Rafał Podkański, któ-ry zarejestrował domeny nekermann.pl; neckerman.pl; nekerman.pl. W przed-miotowej sprawie Sąd stwierdził, iż „rejestracja nazw domen internetowych i ich używanie w obrocie w postaci adresu strony WWW może być uznana za jedną z form oznaczenia przedsiębiorstw. Oznaczenie przedsiębiorstwa pełni zasadniczo funkcję identyfikującą, określającą pochodzenie usług od przedsię-biorcy oraz funkcję reklamową i gwarancyjną. Korzystanie z nazw domen może więc wywoływać niebezpieczeństwo pomyłek u odbiorców, co do tożsamości przedsiębiorstwa lub co do pochodzenia, sposobu i jakości świadczonych usług lub istnienia związków gospodarczych”. Ponadto, Sąd zauważył, iż „przy ocenie przesłanki wprowadzenia w błąd miarodajna jest ocena przeciętnego odbiorcy (…), oceniając podobieństwo nazwy domeny i oznaczenia przedsiębiorstwa bra-na pod uwagę powinna być głownie nazwa domeny drugiego i dalszych pozio-mów. Badając podobieństwo nazwy domeny i oznaczenia należy oprzeć się na ocenie słuchowej i wizualnej, porównywać elementy zbieżne, a nie różnice, uwzględniając renomę oznaczenia i porównywać oznaczenia w warunkach, w których odbiorcy korzystają z usług dostępnych za ich pośrednictwem. Nie-wielkie różnice pomiędzy oznaczeniem przedsiębiorstwa i nazwą domeny, zwłaszcza jej zapisem, np. w formie fonetycznej modyfikacji znaku lub z celo-wym błędem literowym, nie wyłączają istnienia podobieństwa”. W przedmio-towej sprawie Sąd stwierdził, iż doszło do naruszenia art. 5 u.z.n.k. Ponadto, zauważono, iż nieuprawnione korzystanie z cudzej renomy należy uznać za czyn nieuczciwej konkurencji w oparciu o art. 3 ust 1 u.z.n.k., przyjmując iż jest to zachowanie naruszające dobre obyczaje. „Przenoszenie pozytywnych skojarzeń

72

Ryciny przedstawiające obie strony internetowe znajdują się na stronie 84 niniejszej pracy. 73

Wyrok Sądu Polubownego z dnia 27 września 2004 roku, sygnatura akt 05/04/PA wyrok do-stępny na stronie internetowej www.piit.org.pl.

Page 101: CTT 2010 - książka

101

związanych z cudzym przedsiębiorstwem przez używanie w obrocie gospodar-czym jego oznaczeń jest uznawane za jedną z form czynu nieuczciwej konku-rencji polegającego na naruszeniu renomy. Skutkiem takiego zachowania może być nieuczciwe przejmowanie aktualnej lub potencjalnej klienteli cudzego przedsiębiorstwa i współpracujących z nim osób. W konsekwencji nieuprawnio-nego wykorzystywania renomy może dojść do osłabienie pozycji rynkowej przedsiębiorcy lub utraty siły odróżniającej oznaczeń wyróżniających, w tym oznaczenia przedsiębiorstwa. W szczególności takie zachowanie może zmierzać także do wywołania u odbiorców nieprawdziwego przekonania o istniejących ścisłych powiązaniach gospodarczych pomiędzy Pozwanym a Powodem”.

Nie ulega wątpliwości, że czyn określany mianem typosquattingu spełnia przesłanki czynu nieuczciwej konkurencji w oparciu o art. 5 u.z.n.k., gdyż dome-ny internetowe stanowią oznaczenia przedsiębiorstwa, a niewielkie różnice pomiędzy oznaczeniem przedsiębiorstwa i nazwą domeny nie wyłączają istnie-nia podobieństwa.

W orzecznictwie amerykańskim jednym z pierwszych orzeczeń dotyczących typosquattingu był wyrok wydany w sprawie Bargain Bid v. uBid. Powód – Bar-gain Bid prowadził działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży sprzętu komputerowego w Internecie, korzystając z domeny bargainbid.com. Podmiot pozwany prowadził podobną działalność posługując się grupą zależnych od sie-bie osób. Jedna z tych osób zarejestrowała domenę barginbid.com, gdzie na stronie internetowej umieszczono odnośnik odsyłający do strony pozwanego. Sąd orzekając w tej sprawie nie miał wątpliwości, iż sporna domena jest myląco podobna do znaku towarowego powoda, a pozwany używał jej w złej wierze, licząc na wykorzystanie omyłek w jej pisowni. W innych wyrokach wydanych przez sądy amerykańskie uznawano, że „pozwani rejestrując domeny interne-towe zawierające znaki towarowe powodów, działali w złej wierze, ze świado-mością wykorzystania cudzych znaków towarowych dla osiągnięcia określonych korzyści finansowych” [Kobylańska, 2007].

Zakończenie

Biorąc pod uwagę przytoczoną argumentację należy z całą stanowczością stwierdzić, iż nierzetelne wykorzystanie cudzych oznaczeń w domenach inter-netowych należy traktować jako czyn nieuczciwej konkurencji. Jednocześnie wskazana argumentacja jasno wskazuje, iż prowadzenie działalności gospodar-czej w Internecie jest regulowane przez prawo.

Page 102: CTT 2010 - książka

102

Literatura

1. Kobylańska A., Ochrona znaków towarowych w Internecie, Warszawa 2005. 2. Nowińska E., du Vall M., Komentarz do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej

konkurencji, LexisNexis, 2003. 3. Ożegalska J., Cybersquatting i inne formy nadużywania znaków towarowych

w adresach internetowych a nieuczciwa konkurencja, Prace z wynalazczości i ochrony własności intelektualnej, 2001, zeszyt 77.

4. Podrecki P., Prawo Internetu, wydanie II, Wydawnictwo LexisNexis, 2007. 5. Szwaja J. (red.), Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, Wydawnictwo

C.H. Beck, Warszawa 2006.

Wyroki

1. Wyrok SN - Izba Cywilna z 2002-06-19, II CKN 1229/00 Opubl: OSNC rok

2003, Nr 6, poz. 86. 2. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 2002-04-24, I ACa 1182/01 Opubl:

Wokanda rok 2003, Nr 2 3. Wyrok SN z 26 marca 2006 roku, III CKN 777/00, OSNC 2003, nr 3, poz. 40. 4. Wyrok SN - Izba Cywilna z 1999-10-07, I CKN 126/98 Opubl: OSNC rok 2000,

Nr 4, poz. 70. 5. Wyrok Sądu Polubownego z 20 grudnia 2004 roku o sygnaturze 17/04. 6. Wyrok Sądu Polubownego z dnia 27 lutego 2006 roku, o sygnaturze

53/05/PA. 7. Wyrok Sądu Polubownego z dnia 26 kwietnia 2007 roku, sygnatura akt

02/07/PA 8. Wyrok Sądu Polubownego z dnia 29 października 2007 roku, sygnatura akt

64/06/PA 9. Intermatic Inc vs Toeppen 96 C 1982, 1996 U.S. Dist. Lexis 14878 (ND III Oct.

3. 1996) dostępny na stronie internetowej: http://www2.bc.edu/~herbeck/cyberlaw.intermatic.html

10. Panavision Intl L.p. vs. Toeppen 1996 WL 653736 (C.D. Calif. Nov. 05,1996) dostępny na stronie internetowej:

11. http://www.tomwbell.com/NetLaw/Ch11/Panavision.html 12. Bargain Bid vs uBid Inc 2000 U.S. Dist. LEXIS 3021 (E.D.N.Y. Jan. 3, 2000),

dostępny na stronie internetowej http://www.finnegan.com/BargainBidLlcvuBidInc/

Page 103: CTT 2010 - książka

103

Streszczenie

Wraz ze wzrostem znaczenia oraz wartości ekonomicznej adresów domenowych w ostatnim

czasie pojawia się coraz więcej naruszeń, których przedmiotem są oznaczenia odróżniające umieszczone w nazwie domenowej. Usługi internetowe, w szczególności system WWW, stał się narzędziem nieuczciwej walki konkurencyjnej mającej przede wszystkim na celu wprowadzenie w błąd, co do tożsamości przedsiębiorstwa. Może mieć to miejsce poprzez zarejestrowanie do-meny internetowej, w której nazwie znajduje się znak towarowy lub firma osoby trzeciej lub też poprzez utrudnianie dostępu do rynku w wyniku rejestracji domen internetowych. W ich nazwach umieszcza się znaki towarowe, firmy i skróty lub też słowa, które kojarzą się z podmiotem, które-go prawa zostały naruszone. Prezentowany artykuł obejmuje przede wszystkim problematykę naruszeń oznaczeń umieszczonych w nazwie domenowej oraz nieuczciwą konkurencją poprzez wprowadzanie w błąd o tożsamości przedsiębiorstwa.

Abstract Since internet domain names have gained economical value, more infringements occur. It is

a reason why those infringements must be categorized in accordance to polish law, especially in accordance to law of unfair competition. However, since every particular infringement must be analyzed separately, present essay concerns two most known infringements – cybersquatting and typosquatting. Cybersquatting can be defined as registering, trafficking in, or using a domain name with bad-faith intent to profit from the goodwill of a trademark belonging to someone else, whereas typosquatting can be defined as a form of cybersquatting which relies on mistakes such as typographical errors made by Internet users when inputting a website address into a web browser.

Page 104: CTT 2010 - książka

104

Page 105: CTT 2010 - książka

105

Część III

Programy edukacyjne

z przedsiębiorczości

i komercjalizacji technologii –

doświadczenia z transferem

i ochroną własności intelektualnej

Page 106: CTT 2010 - książka

106

Page 107: CTT 2010 - książka

107

William Bradley Zehner II* Dariusz Trzmielak** Edyta Gwarda Gruszczyńska***

Intellectual Property Challenges in Replicating an

American Graduate Program in Poland

Experiences, Perspectives, and Lessons Learned

University collaboration and intellectual property protection

Theoretical Context

As globalization explodes, there is an accelerating trend among universities to partner with other institutions throughout the world. An example of the partnering trend among cross country education is the European Union’s Project Atlantis program (2010) which encourages dual degree programs be-tween US and European universities. There are also many other examples of this kind of EU cooperation with Japan and other countries.

In most cases, the partnership is focused on student and faculty exchanges. There is also an emerging trend to create dual degree programs. In dual degree programs, the partner institutions share academic responsibilities and may elect to grant the student degrees from both partner universities. Dual degree programs create complex academic harmonization and university governance issues among the university governing boards as well as within national accre-diting bodies.

* Fellow-IC

2 Institute - University of Texas at Austin and Associate Professor at St. Edward’s

University, Dyrektor Programu MSSTC w Instytucie IC2 Uniwersytetu Teksańskiego w Austin do 2008 roku

** Adiunkt w Katedrze Marketingu Uniwersytetu Łódzkiego, dyrektor Centrum Transferu Technologii UŁ, dyrektor Centrum Innowacji Polsko Amerykański Program Offsetowy Uniwersytet Teksański – Uniwersytet Łódzki w latach 2004-2007

*** Adiunkt w Katedrze Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, kierownik Studium Podyplomo-wego Komercjalizacji Nauki i Technologii, dyrektor Programu MSSTC Centrum Innowacji Amery-kańsko-Polski Program Offsetowy Uniwersytet Teksański – Uniwersytet Łódzki w latach 2005- 2007

Page 108: CTT 2010 - książka

108

Program replication and intellectual property challenges

The most complex globalization challenge among universities is replication

of an academic program from one university in another university in a different country and culture. Not only must the normal cross cultural issues be ad-dressed but intellectual property issues must be resolved.

What exactly is the intellectual property involved in the transfer? Who owns what intellectual property? What intellectual property does the university own? What intellectual property do the individual professors own? What is the intellectual property worth? What is the best transfer mechanism? How should intellectual property be updated? These issues and other intellectual property issues must be addressed and resolved between the partner universities to suc-cessfully transfer the academic program from one institution to another.

Intellectual property defined

The definition of intellectual property varies from country to country and is

reflective of the nation’s culture. The most workable definitions of intellectual property have been hammered out by global organizations. The “global defini-tions” reconcile some of the country and cultural differences. The World Intel-lectual Property Organization (2010a) states: Intellectual property relates to items of information or knowledge, which can be incorporated in tangi-ble objects at the same time in an unlimited number of copies at different loca-tions anywhere in the world. The property is not in those copies but in the in-formation or knowledge reflected in them. Intellectual property rights are also characterized by certain limitations, such as limited duration in the case of cop-yright and patents.

The World Intellectual Property Organization (2010b) specifically defines in-tellectual property: Intellectual property (IP) refers to creations of the mind: inventions, literary and artistic works, and symbols, names, images, and designs used in commerce. Intellectual property is divided into two categories: Indus-trial property, which includes inventions (patents), trademarks, industrial de-signs, and geographic indications of source; and copyright, which includes lite-rary and artistic works such as novels, poems and plays, films, musical works, artistic works such as drawings, paintings, photographs and sculptures, and architectural designs. The World Trade Organization (2010) defines intellectual property as: Intellectual property rights can be defined as the rights given to

Page 109: CTT 2010 - książka

109

people over the creations of their minds. They usually give the creator an exclu-sive right over the use of his/her creations for a certain period of time.

Two categories of intellectual property

Intellectual property rights are traditionally divided into two main catego-

ries: Copyright and rights related to copyright: i.e. rights granted to authors of literary and artistic works, and the rights of performers, producers of phono-grams and broadcasting organizations. The main purpose of protection of copy-right and related rights is to encourage and reward creative work.

The second category is industrial property: This includes (1) the protection of distinctive signs such as trademarks and geographical indications, and (2) industrial property protected primarily to stimulate innovation, design and the creation of technology. In this second category fall inventions (protected by patents), industrial designs, and trade secrets. A simplified definition of intellec-tual property is “property rights granted to individuals or organizations, for a limited duration of time, based on creations of the mind”.

Intellectual property in a U. S. university – who owns teaching?

Intellectual property is a very complex issue within universities. There is a

creative tension between the university itself and the faculty of the university – especially where pedagogy and teaching is concerned. Traditionally, when a professor joins a US university as full time faculty, he or she assigns their in-tellectual property to the institution. The idea is the university is paying his or her salary and, consequently, the university as an organization owned the in-dividual’s intellectual property. As an exception to the general rule, the uni-versity permitted the individual to retain rights to articles and books.

In Remaking the American University, Zemsky, Wegner, and Massy (2006) articulate the inherent tension between the institution and the individual professor as: Those with fiduciary responsibility for an institution – principally boards of trustees and executive officers – were the most likely to believe that what faculty member produced while being paid by the institution, from classroom teaching to published work, belonged to the institution.

Few faculties championed such a definition of institutional rights and pre-rogatives. From the faculty perspective, intellectual property in one’s teach-ing and academic freedom were but two sides of the same coin. Teaching in the classroom belonged to the institution – but individual lecture notes, Po-werPoint presentations, computer simulations, slides, and photographs be-

Page 110: CTT 2010 - książka

110

longed to the faculty member regardless of whose equipment or space was used to produce them (p. 131).

One of the significant limitations on the copyright holder of intellectual property is the “fair use” doctrine. The “fair use” doctrine permits, with some limitations, to use copyright materials for research and teaching. The US Cop-yright Office (2010) defines “fair use” of intellectual property as: one of the rights accorded to the owner of copyright is the right to reproduce or to au-thorize others to reproduce the work in copies or phonograph records. One of the more important limitations from the university’s board perspective is the doctrine of “fair use”.

The doctrine of fair use has developed through a substantial number of (US) court decisions over the years and has been codified in section 107 of the (US) copyright law. Section 107 contains a list of the various purposes for which the reproduction of a particular work may be considered fair, such as criticism, comment, news reporting, teaching, scholarship, and research. Sec-tion 107 also sets out four factors to be considered in determining whether or not a particular use is fair:

− The purpose and character of the use, including whether such use is of commercial nature or is for nonprofit educational purposes

− The nature of the copyrighted work − The amount and substantiality of the portion used in relation to the co-

pyrighted work as a whole − The effect of the use upon the potential market for, or value of, the co-

pyrighted work. The distinction between fair use and infringement may be unclear and is not

easily defined. There is no specific number of words, lines, or notes that may safely be used by a third party without permission.

The MS in Science and Technology Commercialization program as

a collaboration and cooperation object

The intellectual property issues mentioned as challenges for universities’

collaboration and cooperation will be explored in the context of transferring a specialized and unique graduate program – the executive MS in Science and Technology Commercialization (MSSTC) program - from the University of Texas at Austin to the University of Łódź in Poland.

The MSSTC program is a one year long executive trans disciplinary program and may be described a modified MBA for individuals interested in creating new products, new services, and new organizations grounded in science and

Page 111: CTT 2010 - książka

111

technology. The focus of MBA programs is on the administration of current or-ganization and operations – making organizations more effective and more effi-cient during an organization’s mature stage. In contrast, the MSSTC educates individuals to think and act entrepreneurially during the start up stages from idea to prototype to product introduction through the initial growth stages. The objective of the MSSTC program is the creation of new organizations and re-lated jobs by understanding and managing the wealth creation process from the idea through R&D to the early growth stages in the marketplace.

The MSSTC program was founded by Dr. George Kozmetsky, cofounder of Teledyne and Dean of the McCombs Business School at the University of Texas at Austin for 16 years, at the IC2 Institute at the University of Texas at Austin. The mission of the IC2 Institute is to create and disseminate knowledge on wealth creation. In addition, the IC2 Institute validates wealth creation concepts by operating the Austin Technology Incubator – “a business laboratory”. Once knowledge has been codified and validated, the wealth creation insights are disseminated through the IC2 Institute’s Global Technology Commercialization Group and the MS in Science and Technology Commercialization program.

Working with a number of the US national scientific laboratories to com-mercialize their research during the late 1980’s and early 1990s, Dr. George Kozmetsky realized a specialized educational program focusing the early stages of the product / business life cycle was sorely needed. Dr. Kozmetsky realized that different skills were required to launch a science based technology from the laboratory to the marketplace than traditionally taught in MBA programs. The entrepreneurial skills necessary for success in launching science based ven-tures differed greatly from the administrative skills possessed by the traditional MBA graduate. Dr. Kozmetsky designed a program similar to but different from the traditional MBA program to assist scientists and technologists to translate research and developments into new products, new services, and new ventures to create individual and societal wealth as well as generate jobs.

Today the MSSTC program educates individuals to align technology with market needs. Most new ventures fail due to misalignment between the prod-ucts or services offered to the market, not because the technology failed or a lack of funding. MBAs are, for the most part, fine-tuning organizations and op-erations in which the market-product alignment is already at equilibrium.

A basic tenet of the MSSTC program is that it is not the technology per se that creates economic value but the complex web of relationships among scien-tific knowledge, market needs, organizational purpose, and leadership interact-ing dynamically together in a complex ecosystem to create customers, competi-tive advantage, and wealth.

Page 112: CTT 2010 - książka

112

The typical MSSTC student and program

The typical MSSTC student is 38 to 40 years old (with a range of 23 to 62), is

a “fast track type A” middle manager with a scientific/engineering degree (60%), business degree (20%), or liberal arts degree (20%). Approximately 35% to 40% of the students have earned graduate degrees split evenly between ad-vanced degrees in science and engineering and MBA degrees. Historically, women have comprised about 30% of each MSSTC class. On line distance edu-cation students comprise approximately 30% of the MSSTC class. International students comprise another 15% of the MSSTC class.

The typical MS in Science & Technology Commercialization student has 10 to 14 years of business and managerial experience. This experience brings a “real life” perspective to class discussion and problem solving. Given the emphasis on global cross functional virtual teams in many organizations, the wide range of diversity among the MS in Science & Technology students promotes coopera-tive and integrated learning mirroring today’s workplace.

Many of the MSSTC professors who also teach MBA students have com-mented that the MSSTC students feel more comfortable with technology, am-biguity, and risk-taking than their MBA counterparts. The MSSTC professors’ observations are further underscored by MSSTC students’ actions post-graduation. Typically, approximately 25% of each MSSTC class becomes in-volved in founding new ventures less than one year following graduation. The typical MSSTC graduate received at least one promotion within one year of graduation. Over 25% of the MSSTC graduates have received two or more pro-motions.

The program is an extremely intense and rigorous educational experience. Students complete 36 graduate units in twelve months while fully employed. The program consists of twelve separate graduate courses completed over three terms. MSSTC classes meet every other weekend – Friday and Saturday from 8 am to 5:30 pm – for 27 weekends. This alternating weekend schedule enables students to integrate their MSSTC education with their travel sche-dules. Students typically complete 25 to 30 hours per week of homework out-side of class.

The MSSTC program begins with a four-day live-in executive seminar in which the students are introduced to the technology commercialization topics they will be studying during the next 12 months. In addition, they are assigned to global learning teams. Each team selects two technologies to assess during the first term. In another significant difference from traditional MBA programs, MSSTC students work on real technologies not academic cases and exercise

Page 113: CTT 2010 - książka

113

since research (Light, 1992) has shown adults learn more by addressing real issues than simply completing academic exercises.

The first term courses focus on assessing the commercial viability of tech-nology. The students determine whether or not a technology is commercially viable by following a systematic analysis methodology. The students complete the following courses: 1. Converting Wealth to Technology, 2. Marketing Tech-nology Innovations, 3. Technology Management and Transfer: Theory and Prac-tice, and 4. Financing New Ventures.

In the Converting the Technology to Wealth course the students learn a “Quicklook” methodology for assessing relatively quickly – in 50 to 60 hours - the commercial viability of a technology to arrive at a go or no/go decision. If the decision is to go forward, then the student learning team completes an in depth analysis of the product/market opportunity which takes about another 200 to 250 hours. The students always analyze real technologies for real organi-zations.

Having determined the commercial viability of the technology, the MSSTC students during the second term delineate the optimal strategy to introduce the technology to the marketplace. Should a new company be built around the technology, license the technology to another organization, or find a joint ven-ture partner to develop and market the technology? What is the best strategy to commercialize the technology? During the second term, the students com-plete the following four courses: 1. Strategic Issues for Technology Commercia-lization, 2. Legal Issues of the Commercialization Process (including patents and intellectual property), 3. Managing Product Development and Production, and 4. The Art and Science of Market-Driven Entrepreneurship.

Having identified the best strategy to take the technology to the market-place, the third term courses challenge the student to develop a commercializa-tion business plan to acquire the necessary resources to implement his or her vision. Students complete the following four courses during their final term: 1. Creative and Innovative Management, 2. Decision Risk Analysis, 3. Internationa-lization of Technology, and 4. Technology Enterprise Design and Implementa-tion.

In lieu of a Master’s thesis, the MSSTC students present a commercialization plan to an evaluation board consisting of faculty, business leaders, and venture capitalists that judge and rank order the projects.

Online MSSTC distance education

The MSSTC was the first University of Texas at Austin degree approved for

online distance education. Each MSSTC course is web cast live as well as arc-

Page 114: CTT 2010 - książka

114

hived. All coursework – including team collaboration - can be performed online. Students from throughout the USA – from New York to California - and interna-tionally – Canada, Mexico, Netherlands, Russia, Israel, Malaysia - have com-pleted the MSSTC program via the online technology. Approximately 30% of the MSSTC students are enrolled as distance learners.

Originally, the distance education consisted of lectures, notes, etc. recorded on DVDs for each individual course. It was expected the DVDs would have a “shelf life” of three years. Experience showed that in a technology based field the individual courses must be updated annually. Consequently, the online dis-tance education migrated from static DVDs to more dynamic and real time web casting.

Online students attend the new student orientation to meet the in-class students and be acculturated to the expectations of the program. The online students are completely integrated with the in-class students via electronic teams. The two groups work on the same technology projects and have the same class deliverables. This integrated approach eliminates any self-paced learning and ensures the academic integrity of the online student experience.

The learning outcomes of the online and in-class students are identical as measured by their final grade point averages as well as the selection of the “outstanding student” in the class by the faculty.

The transformation

The primary objective of the MS in Science & Technology Commercialization

program is to transform the individual professionally and personally. Professio-nally, the MSSTC provides the students with a variety of new paradigms so he or she understands the wealth creation processes. Personally, the program challenges the students and provides numerous opportunities to function as a leader – to generate increased confidence in their ability to provide organiza-tional leadership.

It is important to recognize that in many cases, enrollment in the MSSTC program represents a major life inflection point for the individual. The MSSTC program may have an impact far beyond the technology commercialization education process alone. Participation in the MSSTC program frequently leads to soul searching resulting in a career reevaluation and reorientation. Partici-pants also gain the confidence to step up to a technology commercialization leadership role in their current organizations. One significant outcome of the MSSTC program is that individuals are transformed from functional specialists into technology entrepreneurship leaders.

Page 115: CTT 2010 - książka

115

Intellectual property issues and challenges in University of Texas at

Austin and the University of Lodz cooperation

In 2003, Lockheed Martin entered into an agreement with the Republic of

Poland. As part of the agreement Lockheed Martin agreed to build economic development programs that leverage Poland’s scientific and technological her-itage and create jobs. One of the programs Poland was interested in acquiring was the MS in Science and Technology program. In late 2003 and early 2004, an agreement was signed to transfer the University of Texas at Austin’s MSSTC program to the University of Lodz.

IC2 Institute at the University of Texas at Austin invested significantly for several years to develop the program. Over $5 million USD were invested to create and launch the MSSTC program. Since 1996, approximately 500 technol-ogy entrepreneurs graduated from 13 MSSTC cohorts.

The University of Łódź is one of the largest universities in Poland with ap-proximately 42, 000 students and 4, 000 faculties and researchers. The Univer-sity of Lodz had experience in the creation and development of degree pro-grams with other American and European universities such as University of Maryland and the University of Baltimore to create an Executive MBA program and the Lyon University in France to create a master’s program in management. The University of Lodz’s previous experience facilitated the knowledge transfer from the University of Texas at Austin.

Lodz is the second largest city in Poland with a population of nearly 750,000, located approximately 135 kilometers south west of Warsaw. For about 150 years, Lodz was a major textile center manufacturing products for Poland, Rus-sia, and Germany. Unfortunately the textile industry collapsed in Poland. In re-cent years, the city of Lodz and the surrounding region suffered high unem-ployment (approximately 20% in 2003 dropping to approximately 10% in 2010) and embarked on a policy of attracting foreign investment, developing new technologies, and creating new high value added jobs. The experience and the knowledge of educating entrepreneurs became a priority for its local govern-ment.

The agreement between the University of Texas at Austin and the University of Lodz was one of the milestones to reach this aim and after 5 years generated significant measurable results. Since 2004, when the Lodz program was launched, approximately 100 technology entrepreneurs graduated from 5 MSSTC cohorts.

Page 116: CTT 2010 - książka

116

Key intellectual property elements between the University of Texas at

Austin and the University of Lodz

The agreement between University of Texas at Austin and the University of

Lodz contained several intellectual property elements: 1. The University of Texas at Austin warranted it owned or has obtained

rights to the copyright, title, trademarks and all other rights related to the MSSTC program

2. The MSSTC program was defined as the compilation of all copyrightable expression to teach the MSSTC program.

3. The University of Texas at Austin MSSTC program was licensed to the University of Lodz for delivery throughout the physical territory of the Republic of Poland and nowhere else.

4. The license agreement permitted the University of Lodz to offer the MSSTC program in printed or electronic forms (World Wide Web, CD/DVD, video tape, etc.) to students physically residing in the Republic of Poland.

5. The University of Texas agreed to educational mentoring sessions suffi-cient to transfer the MSSTC program to the University of Lodz faculty.

6. The University of Texas at Austin agreed to provide updates to the Uni-versity of Lodz via course materials, background readings, electronic me-dia, direct consultations, and access to the MSSTC program websites.

What exactly Is the intellectual property involved in the MSSTC

program?

The intellectual property associated with the MSSTC program was defined as

the compilation of “all copyrightable expression associated with and necessary to teach” the program. The intellectual property definition was enumerated further as encompassing the twelve separate courses comprising the MSSTC program.

At the beginning when the MSSTC program’s intellectual content was de-fined the challenge was rapidly evolving as the professors teaching the MSSTC courses were constantly updating and changing their courses to incorporate rapid technological changes and business challenges as well as their expe-riences teaching their courses. Later on when the program was transferred to the Polish partner some other challenges appeared. The Polish challenges were connected with the adjustment of American program to Polish and European

Page 117: CTT 2010 - książka

117

conditions so some cultural and environmental issues arose. Some classes had to be redesigned dramatically because for Polish students American case stu-dies or American perspective was not very clear and understandable. The issue who really owns the intellectual property, even if the agreement is valid, started to be important.

The agreement was signed by two universities and the intellectual property was transferred on this basis. However, the question arises - as in many cases in many universities all over the world, when intellectual property is an issue - who is its real owner – university or professors? The ownership of the MSSTC program’s intellectual property is complex and predicated on the interrelation-ship between the University of Texas at Austin and the individual MSSTC pro-fessors. There was no doubt that the University of Texas at Austin owned the creative idea and course structure of the MSSTC program. The IC2 Institute of the University of Texas at Austin conceptualized, designed, and implemented the MSSTC program and its unique pedagogical structure. The professors agreed to that conceptually at the moment of signing their teaching contracts with IC2 Institute – the University of Texas unit that delivers the MSSTC pro-gram.

However, since the MSSTC professors initially developed and annually rede-veloped the contents of the twelve separate MSSTC courses. Some of the MSSTC professors felt they owned the intellectual property associated with their individual course. Some MSSTC professors would copyright their individual lectures, slides, and PowerPoint presentations as they updated their course. The differing perspectives on the ownership issue created some tension be-tween the University of Texas at Austin and the MSSTC professors during the preparatory phrase of transferring the MSSTC program to the University of Lodz.

At the same time at the University of Łódź faculties adjusted the program to the European and Polish conditions and needs. The content of most classes were changed by incorporating many European and Polish case studies and ex-periences. The content of some individual classes was modified and updated. Some Polish experts and entrepreneurs were invited to meet the Polish stu-dents and they did not follow the instructions transferred by American faculties at the preparatory phase of transferring MSSTC program.

Another issue was the communication and constant knowledge sharing with American faculties. Knowledge sharing did not progress as expected at the very beginning because of personal or other formal or informal reasons. So 5 years after transferring the MSSTC program, not only the intellectual property own-ership but also its value can be examined.

Page 118: CTT 2010 - książka

118

What is the intellectual property worth?

Valuing copyrightable university intellectual property is very subjective rela-

tive to valuing of patents. Patents may be valued according to their commercial market potential and related revenues and profits. As knowledge, copyrights are much less tangible and, consequently, more difficult to value. Another issue associated with university copyrights is the role and responsibilities of the uni-versity in societies – to create and to disseminate knowledge.

Recognizing its responsibility to freely share and disseminate its knowledge, The University of Texas at Austin valued the MSSTC program at the lowest val-ue possible. The University of Texas at Austin valued the MSSTC program to recover direct out of pocket expenses associated with transferring the MSSTC program to the University of Lodz. The minimal valuation approach imple-mented the University of Texas at Austin’s IC2 Institute mission to create and to disseminate knowledge on wealth creation as a “think and do tank”. The trans-fer cost of the MSSTC program was very minimal relative to the total invest-ment the University of Texas at Austin made in creating and refining the MSSTC program.

Minimizing the value enabled the University of Lodz to create a MSSTC pro-gram. The University of Lodz could have created its own MSSTC program but doing so would take a great deal of time. Additionally, the University of Lodz would have to invest significantly to gain the experience necessary to create an effective program. The University of Texas at Austin had refined the MSSTC over nearly a decade and evolved a unique structure and pedagogy to success-fully educate technological entrepreneurs.

The most valuable input of the MSSTC transfer to the University of Łódź was the “know how” - the knowledge how to run the program and how to teach students. Some Polish faculties had already experience in teaching MBA stu-dents and teaching international students, however, neither different cultures nor different environmental conditions could change the value of the fully or-ganized and prepared on the years of global experience program. The Universi-ty of Łódź would have to work very hard for many years to gain the experience of what seemed a very difficult task with the incorporated high operational and financial risk. The value of faculty and administration staff meetings organized to transfer knowledge seems to be the most important one. It is very hard to measure it quantitatively. For some faculties on both sides it can be low, but for some – open minded people it was really important. The knowledge sharing was priceless as the constant learning by personal and professional coopera-tion.

Page 119: CTT 2010 - książka

119

What is the optimal mechanism to transfer the intellectual property?

Transferring intellectual property is challenging since most intellectual prop-erty, especially the nuances, are lodged in the mind and personality of the crea-tor. The University of Texas at Austin decided the optimal way to transfer the intellectual property from the MSSTC professors to their academic peers at the University of Lodz were via face to face meetings.

When the transfer program was announced to the MSSTC faculty some of the MSSTC professors immediately embraced the idea. Other MSSTC professors resisted and became very protective of “their” intellectual property and de-clined to participate in the transfer. However, the director of the IC2 Institute immediately defused the situation by meeting with the reluctant professors and convinced them to participate by appealing to their professionalism and collegiality.

The University of Texas at Austin finessed this part of the intellectual prop-erty issue by compensating the MSSTC professors for their time transferring the intellectual property to the University of Lodz. The important issue to the MSSTC professors was not the modest compensation per se – the compensa-tion was less than most MSSTC professors could command for few days of con-sulting - but the acknowledgement and recognition of the value of their intel-lectual contribution to the MSSTC program.

Once the sending mechanism was in place and the University of Lodz identi-fied the professors who would “localize” the courses to the Polish environment and culture and teach the course, arrangements were made for the University of Lodz professors to visit their new colleagues at University of Texas at Austin. The University of Lodz professors had several mentoring meetings with their new colleagues over six weeks in Austin, Texas and participated in the class they were designated to teach as well as other MSSTC classes to develop a feel for the intellectual pedagogy of the MSSTC program.

The time spent with the US professors was also good experience for Polish faculties. Some of Polish lecturers have already identified the areas that can be fully transferred and those that need to be changed and adopt for the Polish and European conditions. Different willingness to share knowledge was also observed and experienced by the Polish lecturers. Some American professors were very dedicated and treated Polish partners as counterparts - wanted to share knowledge. Some of the US professors mentioned they were afraid to share their experience. These behaviors reinforce the opinion that intellectual property sharing is a very difficult task. People share knowledge. Organizations that do not understand the power of knowledge sharing and the idea of part-

Page 120: CTT 2010 - książka

120

nership, as many companies’ and institutional cases confirm, frequently fail in the global competitive environment.

The University of Texas at Austin agreed to provide updates to the Universi-ty of Lodz via course materials, background readings, electronic media, direct consultations, and access to the MSSTC program websites. This was the most challenging part of the transfer of intellectual property due to the online ele-ment of the program. The University of Texas at Austin was in the initial stages of experimenting with web casting and was not aware of how to best control the webcasts. The University of Texas at Austin was concerned the web casts of the classes would somehow be captured by individuals not enrolled in the MSSTC program. The Texas MSSTC director was charged with the responsibility of protecting the MSSTC’s intellectual property and the “fair use” doctrine did not apply to the knowledge embodied in the web casts.

The electronic use of the MSSTC intellectual property was a very sensitive and significant issue within the US MSSTC program since the MSSTC program was experiencing significant financial challenges with an outside vendor which created the original DVDs used for on line distance education of the MSSTC program.

The University of Lodz wanted access to the web casts to update their MSSTC program. Web casts would be the easiest way to update the intellectual property as the US professors continued to evolve their MSSTC courses. Addi-tionally, the University of Lodz desired access to the Texas webcasts for their Polish students. Access to the University of Texas at Austin webcasts was not granted as the Polish students were enrolled in the University of Lodz program, not the University of Texas at Austin MSSTC program. The University of Texas at Austin was willing to enroll Polish MSSTC program in the US webcast program if the Polish students agreed to pay the same tuition as the US students. The US MSSTC program was afraid someone would pirate the MSSTC courses from the web, repackage the course, and sell the intellectual property commercially.

From time to time, the director of the Texas MSSTC program would visit the University of Lodz to update the Lodz professors on program modifications. But the director’s periodic visits were not enough from the Polish point of view. Some additional mechanisms might have been utilized to update the program. For example, the creation of web based knowledge transfer platform where the faculties and students from both sides of the Atlantic Ocean could share their opinions and knowledge. Such a web based mechanism would enforce MSST program popularity globally while enhancing its intellectual content.

Page 121: CTT 2010 - książka

121

Lessons learned – the 5 most significant

Some lessons were learned about the intellectual property issues associated

with the transfer of academic programs from one country / culture to another country / culture. The five most significant lessons are:

1. Prior to signing the agreement to transfer the intellectual property from one institution to another, the administration of the source institution should clarify internally the ownership of the intellectual property. What specific intellectual property does the institution own? What specific in-tellectual property do the professors own as per their contract and rela-tionship with the university? What is the intellectual property relation-ship between the administration and the faculty? The more keenly de-fined “who owns what” and the relationship between the two internal institutional partners, the less the internal conflict and easier it will be to transfer the intellectual property.

2. A neutral third party might value the intellectual property involved in the transfer. The neutral party will facilitate negotiations between the two universities and establishes a “bona fide” value for legal purposes. Then the source university can do whatever should be done within the institu-tions academic mission and culture. Decisions taken will be more rational since they are based on facts and data, not the opinions of either party re: the value of the intellectual property.

3. The exact intellectual property should be defined including the intellec-tual property held by the institution itself - such as sequence of courses, fundamental pedagogy, etc. - as well as the intellectual property residing with the faculty – such as materials, course notes, lectures, and Power-Point slides. All electronic and digital issues must be delineated and reso-lutions determined.

4. The transfer mechanism for the intellectual property should be deli-neated and addressed during the agreement negotiations phase. What is the optimal mechanism to transfer the intellectual property? Should the source administrators and professors visit the receiving institution or vice versa? How many times? For how long? How frequently? In what se-quence? The costs of the transfer should be addressed upfront so they may be budgeted. Unanticipated transfer costs of a minimum of 10% to 15% should be incorporated into the final budget.

5. The final significant issue is updating of intellectual property during the term of the agreement and, even, post agreement. Clarity of the respon-sibilities of both the source and receiving institutions must be clearly de-lineated. Financial funding mechanisms should be implemented to up-

Page 122: CTT 2010 - książka

122

date the intellectual property by both institutions to assure that students in both institutions receive the most current and timely intellectual property relative to a rapidly expanding body of knowledge to assure the highest quality education possible.

Conclusions

The experiences of the University of Texas at Austin and the University of Lodz simply begins to surface lessons learned about one of the many complex issues, intellectual property, associated with transferring programs from one institution to another university. The net result of this transfer is that the Uni-versity of Lodz has graduated nearly 200 technology entrepreneurs who will eventually help Poland leverage its rich scientific and technological heritage by creating new ventures and new jobs.

The most important lesson learned is to clearly define, discuss, and resolve all aspects of intellectual property ownership prior to entering into the agree-ment as well as delineating post agreement actions and related funding.

Both the University of Texas at Austin and the University of Lodz are much richer and wiser as a result of this collaborative and collegial transfer expe-rience. As issues arose, most were readily resolved due to the collegiality of the administrators and professors involved on both sides of the Atlantic Ocean.

It is worthwhile examining the experiences of universities in transferring, replicating, and receiving educational programs across countries and cultures as the trend towards globalization accelerates. More and more institutions are beginning to realize that the smart move is to replicate a successful academic program which has been fine turned rather than create an entirely new pro-gram from scratch. Replication saves both time and money while simultaneous-ly improving the educational program itself as well as enhancing the global col-legiality between institutions.

The world is becoming smaller daily due to the Internet and air travel. Smart scientifically educated individuals with excellent ideas for commercialization are as likely to be found in Europe as in Asia, Latin America, or the USA. Capital to fund ideas is global and may be found in Shanghai, Silicon Valley, Scotland, or the Middle East. To facilitate the wealth creation processes necessary to build civil societies, we need to learn from each other and can only do so by sharing our mutual experiences.

Page 123: CTT 2010 - książka

123

References

1. Light, R. J., The Harvard Assessment Seminars, Second Report: Explorations with Students and Faculty about Teaching, Learning, and Student Life, Har-vard University Graduate School of Education and the Kennedy School of Government Cambridge, Massachusetts 1992.

2. Project Atlantis Program, EU-US Cooperation in Higher Education and Voca-tional Training, 2010. Retrieved from http://ec.europa.eu/education/eu-usa/doc1156_en.htm

3. U.S. Copyright Office, Copyright – Fair Use, 2010. Retrieved from http://www.copyright.gov/fls/fl102.html

4. World Intellectual Property Organization, Understanding Copyright and Re-lated Rights, 2010a. Retrieved from http://www.wipo.int/freepublications/en/intproperty/909/wipo_pub_909.html

5. World Intellectual Property Organization, What is Intellectual Property? 2010b Retrieved from http://www.wipo.int/about-ip/en

6. World Trade Organization, Trade Related Aspects of Intellectual Property Rights, 2010. Retrieved from http://www.wto.org/english/tratop_e/trips_e/tripfq_e.htm.

7. Zehner II, W. B., The Emerging Technology Commercialization Degree, Pro-ceedings of Eighth World Conference on Integrated Design and Process Technology 2005. Beijing, China, 2005, June. Retrieved from https://msl1.mit.edu/twiki/pub/Scratch/SantoriniPage/Sample_paper.pdf

8. Zemsky, R., Wegner, G. R., and Massy, W. F., Remaking the American Univer-sity – Market Smart and Mission Centered, Rutgers University Press, New Brunswick, N.J., 2006.

Page 124: CTT 2010 - książka

124

Streszczenie

Globalne trendy i międzynarodowy charakter komercjalizacji technologii sprawia, że pojawiły

się globalne trendy do zacieśnienia współpracy pomiędzy uczelniami. Uniwersytety Trzeciego wieku oprócz misji edukacyjnej i naukowej włączają się w nurt przedsiębiorczości nazwanej aka-demickiej, współpracy z przemysłem i instytucjami rządowymi.

Artykuł zwraca uwagę na istotną rolę transferu własności intelektualnej zawartej w progra-mach edukacyjnych, szkoleniowych wymiany kadry i studentów. Współpraca rodzi wartość doda-ną jako uzyskują uczelnie w postaci wspólnych programów lub transferu wiedzy z jednej uczelni do drugiej. Prezentowany artykuł zawiera również studium przypadku oparte na współpracy dwóch uczelni amerykańskiej i polskiej oraz transferze programu magisterskiego Komercjalizacji Nauki i Technologii z Austin do Łodzi. Udostępnienie wiedzy i najlepszych praktyk Instytutu IC2 w Austin obejmowało wyzwania związane z prawidłowym transferem własności intelektualnej wielu podmiotów jak wykładowców, uczelni, instytutu, doradców oraz innych osób pracujących przez wiele lat przy tworzeniu najlepszego w USA programu magisterskiego do zarządzania tech-nologią.

Autorzy zebrali najbardziej istotne problemy występujące podczas ich pracy w programie i przedstawili je w rozdziale Intellectual Property Challenges in Replicating an American Graduate Program in Poland Experiences, Perspectives, and Lessons Learned

Abstract

The article delineates some of the challenges in implementing of one of the global trends

among universities - increased cooperation and collaboration to create and transfer intellectual property. Universities all over the world are increasing cooperation and collaboration in different fields. In addition to the traditional student and faculty exchanges, more and more universities are exploring deeper collaborations ranging from replication of degree programs to creation of dual degree programs. The article presents a case study of an extended collaboration to replicate a program founded by the University of Texas at Austin at the University of Lodz in Lodz, Poland. The transferred program is the year long executive MS in Science and Technology Commercializa-tion (MSSTC) Program which focuses on wealth creation associated with intellectual property by transforming ideas based on science and technology into new products, new services, and new ventures to create jobs. The MSSTC program was transferred successfully from the University of Texas at Austin to the University of Lodz in Poland. However, one of the most significant chal-lenges associated with the program replication across countries and cultures is how to best ad-dress a program’s intellectual property issues. This paper examines some of the intellectual property issues involved in transferring the MSSTC program like from a US to a Polish university. Some of the lessons learned re: intellectual property are delineated, examined, explored, and recommendations offered.

Page 125: CTT 2010 - książka

125

Robert Kozielski*

Międzynarodowe kwalifikacje profesjonalne

Standardy, problemy jakości i transferu wiedzy

Wprowadzenie

Coraz liczniejsze publikacje, jak i wyniki badań dowodzą, że powszechnym

staje się przekonanie, iż proste źródła przewagi konkurencyjnej zostały wyczer-pane [Bush, et al, 2020]. Firmy muszą poszukiwać nowych, innych od tradycyj-nych metod konkurowania. Rewolucja informatyczna i informacyjna, możliwo-ści jakie niosą ze sobą nowoczesne technologie sprawiają, iż wiedza staje się głównym źródłem przewagi konkurencyjnej, a uczące się organizacje stają się docelowym modelem prowadzenia biznesu we współczesnym świecie. W efek-cie w naturalny sposób pojawia się dążenie do tworzenia możliwości wymiany, transferu wiedzy między osobami, przedsiębiorstwami, ośrodkami naukowo-badawczymi, a nawet krajami. A dalej prowadzi to nawet do standaryzacji wie-dzy i certyfikacji osób czy instytucji. Celem tych działań jest z jednej strony dą-żenie do poniesienia konkurencyjności firm, krajów czy gospodarek (europej-skiej, amerykańskiej, azjatyckiej itp.), z drugiej stworzenie wspólnego „języka” komunikacji. Języka zrozumiałego ponad granicami. Języka, który informuje o spełnieniu określonych wymagań i posiadaniu konkretnej wiedzy czy umiejęt-ności.

Ponad 10-letni okres jaki minął od tego czasu, jak na polskim rynku pojawia-ły się międzynarodowe kwalifikacje w zakresie zarządzania, a polscy menedże-rowie mogli zdobywać europejskie certyfikaty profesjonalizmu na przykład w dziedzinie marketingu (CIM - The Chartered Institute of Marketing), finansów (CFA - The Chartered Financial Analyst) czy rachunkowości zarządczej (CIMA - The Chartered Institute of Management Accountants) to właściwy moment, aby spojrzeć na ich znaczenie i rozwój na polskim rynku głównie z perspektywy transferu wiedzy, a także z punktu widzenia budowanych i adaptowanych do polskiego rynku standardów edukacyjnych i ich przyszłości. Celem artykułu jest więc identyfikacja roli kwalifikacji profesjonalnych, ustanawianych i nadawa-nych przez instytucje międzynarodowe w procesie budowania przewagi konku-rencyjnej osób, organizacji, krajów i gospodarek, ze szczególnym uwzględnie-

* Profesor nadzwyczajny, Katedra Marketingu Wydziału Zarządzania, Uniwersytetu Łódzkiego

Page 126: CTT 2010 - książka

126

niem problematyki transferu wiedzy i ochrony własności intelektualnej na przy-kładzie certyfikatów nadawanych przez The Chartered Institute of Marketing w Londynie.

Wiedza i jej transfer źródłem przewagi konkurencyjnej

Zmienność warunków prowadzenia biznesu, zarówno na poziomie makro,

jak i w organizacji jest immanentną cechą gospodarki rynkowej. Zmieniają się firmy, zmieniają się klienci, zmieniają się gospodarki. Niektórzy w sposób bar-dzo ogólny podejmują próbę opisania faz rozwoju czy zmian, zachodzących w sferze gospodarczej w skali makro. R. Heilbroner zidentyfikował trzy ery roz-woju gospodarki [Heilbroner, 1993]. Podobnie określił to A. Toffler wskazując na fazę agrokultury, fazę przemysłową oraz wiek informacji, w którym się obec-nie znajdujemy [Toffler, 1980] – rys. 1.

Rys. 1. Fale zmian ekonomicznych

Źródło: Por. J. Hope, T. Hope: Competing in the Third Wave; Harvard Business School Press; Boston 1997, s. 2

Pierwsza faza trwała do połowy osiemnastego wieku i koncentrowała się na

pracy fizycznej. Druga istniała do późnych lat dwudziestego wieku i wykorzy-stywała głównie maszyny i urządzenia dla rozwoju ekonomicznego. Ostatnia wreszcie faza rozpoczęła się z pełną siła z początkiem nowego stulecia i głów-nym motorem jej rozwoju jest rozwój technologii informacyjnej i „pracownicy

Standard Ŝycia

Czas

Rozwój agrokultury 1750 - 1850

Rozwój przemysłu 1960 - 2000

Wiek informacji

Okresy zmian

Page 127: CTT 2010 - książka

127

wiedzy”, jak określił ich P. Drucker. Znajdujemy się więc w okresie, w którym głównym kapitałem firm stają się wartości intelektualne, w tym wiedza.

Jak się uważa, współczesne środowisko biznesu jest nie tylko znacznie bar-dziej złożone niż kilka czy kilkanaście lat temu, ale jednocześnie dynamika zmian w nim zachodzących jest znacznie wyższa. Skuteczne konkurowanie w takich okolicznościach jest uwarunkowane tzw. elastycznością czy jak uważają: F. W. Davis, Jr., K. B. Manrodt wrażliwością rynkową organizacji [Davis, Man-rodt,1996].

Zarządzanie ukierunkowane na rozbudzanie wrażliwości rynkowej, które po-lega na budowaniu organizacji zdolnej do odczytania zmian zachodzących w środowisku biznesu i reakcji na te zmiany daje wiele korzyści. Dostosowanie wartości, jakie oferuje firma do potrzeb klienta, wzrost opłacalności biznesu dzięki wyższej retencji klientów i niższym kosztom, większa odporność firmy na zmiany w otoczeniu to tylko niektóre z nich. Z drugiej jednak strony zmiana modelu zarządzania wymaga wyraźnych zmian w całej organizacji. Zmieniające się współcześnie uwarunkowania biznesu, dynamika tych zmian, generuje więc potrzebę budowania organizacji w większym stopniu wrażliwej na te zmiany, zarówno sensie ich dostrzegania, jak i reagowania. W takim podejściu wiedza staje się kluczowym zasobem, a efektywne zarządzanie nią i upowszechnianie w organizacji warunkiem powodzenia.

Społeczeństwo w jakim żyjemy określane jest społeczeństwem wiedzy [Drucker, 1968]74. Wzrost znaczenia wiedzy, rozwój sektora usług edukacyjnych, technologia informacyjna to tylko niektóre przejawy współczesnego świata. Wiedza staje się nie tylko atutem, ale staje się źródłem przewagi konkurencyj-nej. Wiedza zgromadzona w firmie, dająca możliwość synergii i szerszego jej wykorzystywania; wiedza, która daje siłę identyfikowania innowacyjnych roz-wiązań i niekonwencjonalnych metod działania; wiedza, która pozwala odnaj-dywać, tworzyć i dostarczać wartości odbiorcom; wiedza, która ze względu na szczególną, zindywidualizowaną mieszankę jest trudna do naśladowania, a jed-nocześnie można ją stosować w zróżnicowanych warunkach; wiedza, która nie ma substytutów i jest dobrem rzadkim. Taka wiedza spełnia więc wszystkie ce-chy zasobów, w oparciu o nią można budować trwałą przewagę konkurencyjną.

Mówiąc o wiedzy jako o zasobie, na którym można budować przewagę kon-kurencyjną w organizacji wskazać należy przynajmniej na dwa jej aspekty. Po pierwsze należy dokonać rozróżnienia pomiędzy wiedzą a informacją. Po dru-gie, nie każda wiedza i nie w każdej ilości musi gwarantować posiadania prze-

74

P. F. Drucker, The Age of Discontinuity – Guidelines to Our Changing Society, Harper & Row; New York 1968, A. Toffler, Powershift – Knowledge, Wealth and Violence at the Edge of 21

st

Century, Bantam Books; New York 1990

Page 128: CTT 2010 - książka

128

wagi rynkowej, a w efekcie nie musi umożliwiać osiągania sukcesu rynkowego. Muszą być jeszcze spełnione inne warunki.

Punktem wyjścia przekonania o kluczowej roli wiedzy w budowaniu przewa-gi konkurencyjnej jest twierdzenie, iż zmieniające się otoczenie rynkowe wyma-ga gromadzenia informacji o tych zmianach. Posiadanie informacji wcale jednak nie gwarantuje przewagi rynkowej. Należy bowiem dokonać rozróżnienia po-między informacją a wiedzą. Informacja bowiem jest strumieniem wiadomości, który może, ale nie musi rozszerzać, zmieniać, modyfikować naszą wiedzę [Ma-chlup, Mansfield, 1983]. Informacja więc w przeciwieństwie do wiedzy nie jest związana z określonym zachowaniem, jak wskazują na to F. Dretske, T. Gruber [Dretske, 1981; Gruber, 1989]. Informacja jest więc koniecznym elementem formowania wiedzy, ale nie każda informacja wpływa na jej formowanie. Wie-dza, o której będziemy mówić to taka, która wpływa na zmianę zachowań. To taka, która daje możliwości budowania przewagi konkurencyjnej. To taka, która określana jest jako krwioobieg organizacji [Deshpand, 2001].

Nie każda jednak i nie w każdej ilości wiedza daje możliwości budowania przewagi konkurencyjnej. Musi ona bowiem być odpowiednio formowana i co najważniejsze musi ona być elementem całej organizacji i procesu zarządzania. Innymi słowy, posiadanie najpierw informacji, potem odpowiedniej wiedzy winno być uzupełnione o całą infrastrukturę organizacji, która pozwala akumu-lować tę wiedzę, eksploatować ją i wykorzystywać w działaniach firmy. Istnieje wtedy szansa powstania organizmu zdolnego do szybkiego przeobrażania i do-skonalenia, obejmującego wszystkie sfery firmy. Organizacje, które nie tylko dostosowują się do zmian, ale także czasem je wyprzedzają, a nawet kształtują to organizacje uczące się. Organizacje takie, jak uważa K. Watkins i V. Marsick, nie są jedynie zbiorem jednostek, które się uczą, ale demonstrują one zdolność do zmiany. Instytucje te kumulują indywidualne zdolności pracowników, ale także, co ważne, redefiniują strukturę i kulturę organizacji oraz dzielą się z pra-cownikami i klientami informacją, a także angażują ich w proces podejmowania decyzji [Cahill, 1995]. W efekcie organizacje te w sposób szybki dostosowują się do zmian zachodzących na rynku, zwiększają swoją zdolność konkurowania i w konsekwencji umacniają swoją pozycję rynkową. Już więc nie jedna funkcja, czy narzędzie, ale pełna, spójna koncepcja prowadzenia biznesu, w której za-rządza się nie ludźmi, materiałami itp., ale zarządza się wiedzą, zarządza się rynkami, zarządza się procesami.

Wiedza stanowi zasób na którym organizacje budują swoją zdolność do zmiany. Kształtują swoją umiejętność przewidywania i dostosowywania się do sytuacji rynkowych. Organizacje te tworzą system, który pozwala im budować przewagę konkurencyjną [Slater, Narver, 1994]. W efekcie już szeroko znane

Page 129: CTT 2010 - książka

129

jest twierdzenie, iż wiedza i uczenie się organizacyjne może być jedynym źró-dłem trwałej przewagi konkurencyjnej [De Geus, 1988].

Jakość a standaryzacja wiedzy

Jeśli więc wiedza i zdolność jej wykorzystania organizacji staje się głównym

źródłem przewagi konkurencyjnej, to sukces firmy tym samym zależny będzie od jakości wiedzy, jaką dysponuje organizacja i jej pracownicy oraz od jej stałej aktualizacji. Jeśli bowiem środowisko biznesu ulega zmianie w sposób stały, a w ostatnim czasie, jak zauważono nawet coraz szybciej, to efektywność bu-dowania przewagi konkurencyjnej zależy od umiejętności organizacji do stałego uaktualniania tej wiedzy i jej rozwijania.

Mamy w ten sposób do czynienia z dwoma procesami. Z jednej strony, z procesem statycznym – standaryzacja wiedzy. Z drugiej – z dynamicznym – aktualizacja wiedzy. W swej naturze standaryzacja zakłada bowiem zgodę róż-nych osób i instytucji, że jakiś zasób wiedzy jest niezbędny i przyjętą zasadą jest, aby dysponować tym zasobem. Tym samym staje się on wymaganym standar-dem. Wszyscy, którzy posiadają tę wiedzę, spełniają standard, inni nie. Potrzeba budowy i monitorowania tej wiedzy zakłada jej statyczny charakter. Z drugiej strony zmieniające się środowisko biznesu wymusza nijako potrzebę poszerza-nia, rozwijania i aktualizowania wiedzy, co ma w swej istocie dynamiczny cha-rakter. Próbą pogodzenia tych dwóch, nieco na pozór sprzecznych procesów jest kreowanie standardów profesjonalnych w różnych dziedzinach zarządzania. Mimo że przyczyny rozwoju kwalifikacji profesjonalnych były znacznie szersze, to celem powstania i rozwoju instytucji tworzących kwalifikacje profesjonalne były także te związane z wyżej opisanymi procesami i wyzwaniami, przed jakimi stanęły organizacje i pojedyncze osoby – standaryzacji i aktualizacji wiedzy. Z jednej strony instytucje te zajęły się ustanawianiem norm czy standardów obowiązujących w danej profesji. Z drugiej poprzez różnego rodzaju aktywności, takie jak badanie oczekiwań pracodawców, osób zarządzających, współpracow-ników itp., czy też poprzez monitorowanie i odkrywanie „nowej” wiedzy do-stępnej na rynku instytucje te określały kierunki i potrzeby w zakresie aktualiza-cji wiedzy niezbędnej do rozwoju osób i instytucji w danej dziedzinie – marke-tingu, sprzedaży, PR, finansów czy rachunkowości zarządczej.

W efekcie więc można stwierdzić, że jakość procesu zarządzania zależna jest z zarówno od stopnia dysponowania przez organizację czy też poszczególnych pracowników uznaną za standard i normę w danej profesji wiedzą, jak i od go-towości i zdolności organizacji i poszczególnych osób do stałej aktualizacji wie-dzy. Tym miały zajmować się instytucje profesjonalne, o których szerzej w dal-szej części. W tym miejscu jednak pojawia się jeszcze jedno bardzo ważne pyta-

Page 130: CTT 2010 - książka

130

nie. Jak zadbać, aby wiedza ta była w odpowiedni sposób upowszechniania i monitorowana w skali ponadnarodowej. Jakość wiedzy zależy bowiem nie tyl-ko to zasobu tej wiedzy, ale także sposobu jej budowania i umiejętności wyko-rzystywania. Rozwiązanie, które miało zapewnić dostarczenie odpowiedniego zasobu wiedzy, jak i jakości procesu dydaktycznego obejmuje w przypadku in-stytucji wyznaczających standardy profesjonalne dwie kluczowe płaszczyzny:

− Akredytacja ośrodków edukacyjnych,

− Proces egzaminowania. Szczegółowo zostaną one omówione na przykładzie programów The Charte-

red Institute of Marketing w Londynie i doświadczeń polskich akredytowanych ośrodków CIM. Na tym etapie warto podkreślić, iż proces budowania przewagi konkurencyjnej w oparciu o wiedzę i zdolność organizacji do uczenia się jest wspierany przez instytucje tworzone oddolnie przez poszczególne profesje. Dbają one jednocześnie o standaryzację wiedzy, jak i jej aktualizację. Oba te procesy mają zapewnić odpowiednią jakość wiedzy, będącej źródłem przewagi konkurencyjnej.

Przyczyny powstanie i rozwoju kwalifikacji profesjonalnych

w dziedzinie marketingu

Instytucji czy organizacji, które powstają na bazie osób wykonujących okre-

ślony zawód jest bardzo wiele na świecie. W sferze samego szeroko rozumiane-go marketingu grupa tych instytucji jest dość liczna. Obok wymienionych wcze-śniej CIM, są także CAM Foundation (wydaje certyfikaty z zakresu komunikacji marketingowej), IPR (Instytut PR), DTM (Diploma In Tourism Marketing), POPAI (międzynarodowa organizacja firmy zajmujące się marketingiem w miejscu sprzedaży), DMA (skupiająca osoby i organizacje zajmujące się marketingiem bezpośrednim) i inne. Przyczyn ich powstania szukać należy z jednej strony w potrzebie budowania i dostarczania wiedzy, jako źródle przewagi konkuren-cyjnej i jej rozwijaniu, z drugiej w dążeniu do ochrony i budowy prestiżu zawodu osób zrzeszonych w organizacji. O ile pierwszą grupę przyczyn omówiliśmy wcześniej, to teraz warto nieco poświęcić miejsca drugiej grupie przyczyn. Wią-że się ona z krytyką i ograniczeniami tradycyjnie rozumianego marketingu, jak i zarzutami stawianymi marketingowi i marketerom. Próba reprezentowania interesów określonej grupy zawodowej, w tym przypadku marketerów, jak i troska o ich rozwój i wkład w budowanie sukcesu organizacji legły u podstaw powstania i rozwoju tych ponadnarodowych organizacji.

Tradycyjny marketing oparty jest na podejściu zagregowanym do rynku i klientów [Ahmad, Buttle, 2001], często przyjmując formułę STP [Blois, S. Dibb,

Page 131: CTT 2010 - książka

131

2000], wykorzystuje ekonomię skali [Cares, 2006; Greenwald, 2005] i koncen-truje się na sprzedaży [Jones, 1990] oraz samym produkcie [Fitzgerald, 1988]. Traktowany jest ponadto jako funkcja organizacji [Wind, 1981] i realizowany przez wyodrębniony dział marketingu [Piercy, 1986]. Klient w tradycyjnym ro-zumieniu marketingu jest adresatem działań [Mascarenhas, 2004], a wartość budowana jest poprzez wykorzystanie głównie zasobów materialnych [Moller, Anttila, 1987]. Dodać także należy, iż marketing w takim podejściu traktowany jest jako ta sfera działań rynkowych, która nie może być mierzona i trudno oce-niać efekty tych prac [Sheth, Sisodia, 1995].

Szeroko akceptowane jest jednak przekonanie, że tradycyjny marketing jest niewystarczający, aby skutecznie konkurować na współczesnym rynku [Web-ster, 2005], a sukces zależeć będzie w znacznie większym stopniu od zdolności organizacji do zmiany tej funkcji, między innymi w kierunku budowania większej wrażliwości organizacji na rynek, klientów i konkurentów. W efekcie tradycyjnie rozumiany marketing budzi wiele zastrzeżeń i spotyka się ze słowami krytyki. Na przykład, jak zauważa M. Thomas działy marketingu podejmują często dzia-łania, których charakter nie został wyraźnie zdefiniowany, które są zbyt kosz-towne, rzadko przyczyniają się do polepszenia osiąganych przez przedsiębior-stwo rezultatów, prowadzą krótkowzroczną politykę, czy też są często margina-lizowane (Thomas, 1998).

Można więc stwierdzić, iż marketing zarówno w sferze nauki, jak i praktyki wywołuje dyskusje, w których prezentowane są zróżnicowane punkty widzenia. Obok zwolenników, znajduje się liczna grupa jego przeciwników [Niestrój, 2006]. Uważa się, że jest między innymi dziedziną, która jest niewłaściwie poj-mowana, budzi wiele kontrowersji, i jest identyfikowana ze sprzedażą itp. [Mo-kwa, 2006]. Niektórzy głosili jego rozkwit [Wind, Robertson, 1983], inni proble-my, bądź nawet jego schyłek [Brady, Davis, 1993]. Większość jednak nie kwe-stionowała roli, jaką pełni marketing w budowaniu sukcesu firmy. Taka sytuacja potwierdza swoisty paradoks [Doyle, 2000]. Paradoks pokazujący sprzeczność pomiędzy koncepcją marketingu a jego aplikacją, pomiędzy rolą a zadaniami marketerów w organizacji, pomiędzy teorią a praktyką.

Zauważyć należy, że sami marketerzy przyjmują także krytyczny punkt wi-dzenia na swoją profesję [Webster, 2005]. Dostrzegają oni potrzebę zmian. Do-tyczy to zarówno sfery nauki, jak i praktyki marketingu [Evans et al., 2002]. Za-rzuty stawiane marketingowi zarówno od strony edukacji menedżerskiej, jak i praktyki stosowania dotyczą dwóch obszarów:

1. Koncepcji i procesów marketingowych; 2. Działań i odpowiedzialności marketerów. Pierwsza grupa obejmuje różnice w rozumieniu, czym jest marketing, jego

wieloznaczności oraz braku wykreowania jasnych procedur i standardów pracy

Page 132: CTT 2010 - książka

132

osób zajmujących się marketingiem. O ile dyskusja nad istotą działań marketin-gowych i jego wieloznacznością ma już długą historię i bogatą literaturę, o tyle zwrócenie uwagi na brak jasnych procedur i standardów pracy osób zajmują-cych się marketingiem jest relatywnie nowe. Dopiero od niedawna, zarówno w literaturze, jak i praktyce biznesu podnosi się tę problematykę. Skutkuje ona między innymi coraz liczniejszymi opracowaniami na ten temat oraz coraz częstszym powoływaniem instytucji, których zadaniem jest wypracowanie stan-dardów pracy marketerów. Niemniej zarzuty, jakie stawiane są marketingowi i marketerom w tej sferze w szczególności dotyczą:

− braku strategicznego myślenia i uciekania w obszar sprzedaży i działań operacyjnych oraz krótkowzroczności marketingowej;

− unikania ryzyka oraz niskiej innowacyjności i przedsiębiorczości w myśle-niu biznesowym;

− postrzegania marketingu wciąż jako funkcji, a nie procesu biznesowego i dalej braku pokory wobec innych obszarów funkcjonalnych oraz otwar-tości na współpracę z innymi osobami i działami organizacji, co w efekcie prowadzi do budowania znanych z teorii zarządzania, a wspomnianych już wcześniej, silosów czy bunkrów organizacyjnych;

− nieuczciwości i deprecjacji wartości etycznych oraz moralnych w sferze marketingu.

Druga grupa zarzutów jest szersza i powszechniej wyrażana. Dotyczy ona działań i odpowiedzialności marketerów. Szczególne miejsce wśród różnego rodzaju zarzutów stawianych marketingowi zajmuje właśnie ich odpowiedzial-ność za działania i decyzje, jakie podejmują. Niechęć przyjmowania odpowie-dzialności za działania rynkowe i decyzje biznesowe przez marketerów jest równie często stawianym zarzutem, jak ich „analfabetyzm” finansowy czy awer-sja do definiowania celów i kryteriów oceny efektów. Oskarżenia jakie formu-łowane są wobec nich i marketingu w ramach drugiej grupy dotyczą w szcze-gólności:

− odsuwania odpowiedzialności marketerów za podejmowane działania i decyzje rynkowe oraz niskiej wydajności marketingu;

− niejasnych i nieprecyzyjnie definiowanych celów marketingowych oraz kryteriów oceny efektów,

− niechęci do pomiaru skuteczności i efektywności działań marketingo-wych;

− niskiej wiedzy i znajomości finansów przez marketerów przejawiającej się, miedzy innymi, brakiem zrozumienia języka finansów, nie mówiąc o jego stosowaniu czy choćby ograniczonym wykorzystywaniu wskaźnika ROI w odniesieniu do marketingu;

Page 133: CTT 2010 - książka

133

− manipulacji wykorzystywanej powszechnie jako metody działania;

− niezdolności pokazania przez marketerów relacji pomiędzy marketingiem a wartością firmy i tego w jakim stopniu marketing przyczynia się do bu-dowania wartości dla udziałowców, brakiem umiejętności prowadzenia komunikacji wewnętrznej oraz zbyt szerokim wykorzystywaniem wskaź-ników pozafinansowych w relacji do wskaźników finansowych;

− ograniczonych umiejętności analitycznych, co skutkuje podejmowaniem decyzji raczej intuicyjnych i brakiem zdolności prognozowania zmian.

Potrzeba zdefiniowania standardów wiedzy w dziedzinie marketingu, jej ak-

tualizacja i stały rozwój osób odpowiedzialnych za działania rynkowe z jednej strony, a dążenie do budowy prestiżu zawodu marketera z drugiej stały się przyczynami powstania i rozwoju The Chartered Institute of Marketing – naj-większej na świecie i najstarszej instytucji szkoleniowo-konsultingowej specjali-zującej się w dziedzinie marketingu. Ponadnarodowy zakres jej działania, okre-ślanie standardów wiedzy w marketingu, transfer wiedzy między krajami, fir-mami, osobami, jak i problemy ochrony własności intelektualnej skupiają się w tej instytucji i dotyczą także rynku polskiego.

CIM – rozwój na polskim rynku a problemy transferu wiedzy

The Chartered Institute of Marketing w Londynie powstał w 1911 roku.

Obecnie ponad 150 tysięcy osób dysponuje kwalifikacjami CIM na całym świe-cie, a ponad 60tysiecy to stali członkowie Instytutu Londyńskiego. Programy the Chartered Institute of Marketing dostępne są obecnie w ponad 130 krajach świata. Do najważniejszych kwalifikacji profesjonalnych oferowanych przez CIM należą programy:

− Introductory Certificate in Marketing;

− Professional Certificate in Marketing;

− Professional Diploma in Marketing;

− Chartered Postgraduate Diploma in Marketing;

− CAM Diploma in Marketing Communication. CIM zdefiniował cztery główne cele swojej działalności. Pierwszym z pod-

stawowych celów działalności The Chartered Institute of Marketing jest okre-ślanie i upowszechnianie standardów profesjonalnych w dziedzinie marketingu. Po drugie zamierzeniem Instytut Londyńskiego jest tworzenie pomostu między światem teorii a praktyki, między światem akademickim, światem nauki a biz-nesu i praktycznych rozwiązań. Trzecim z wiodących celów aktywności CIM jest wspieranie marketerów w budowaniu wiedzy i rozwijaniu umiejętności, nie-

Page 134: CTT 2010 - książka

134

zbędnych do realizacji działań rynkowych na różnych poziomach i w firmach różnych sektorów czy różnej skali. Ostatnim wreszcie z kluczowych zadań, jakie ma realizować CIM jest podnoszenie jakości pracy i prestiżu zawodu marketera.

Dla tak zdefiniowanych celów i zamierzeń The Chartered Institute of Marke-ting podejmuje szereg działań, które mają wspierać realizację tych zadań. Obok wspomnianych już programów certyfikowanych, które stanowią ok. 50% ak-tywności Instytutu do najważniejszych należą – szkolenia i warsztaty, badania i programy doradcze, publikacje, konferencje i seminaria oraz wprowadzony kilka lat temu program planowania ścieżek rozwoju zawodowego. Spośród wy-mienionych w Polsce w najszerszej skali wykorzystywane są programy certyfi-kowane. Pozostałe mają marginalne znaczenie.

W Polsce programy CIM pojawiły się pod koniec 1999 roku. Obecnie cztery ośrodki są akredytowane przez The Chartered Institute of Marketing do prowa-dzenia programów przygotowujących do uzyskania dyplomów CIM. Są to: Wyż-sza Szkoła Przedsiębiorczości i Zarządzania im. L. Koźmińskiego, Instytut Rozwo-ju Biznesu, BPP oraz Centrum Szkoleniowo-Egzaminacyjne questus. W ciągu 10 lat od kiedy programy CIM są realizowane w Polsce przez programy przeszło ponad 600 osób, z czego ok. 30% dysponuje już kwalifikacjami profesjonalnymi udokumentowanymi certyfikatami CIM. Analizując te dane można uznać, iż rozwój kwalifikacji profesjonalnych w dziedzinie marketingu na polskim rynku nie jest zbyt dynamiczny, choć inne kwalifikacje rozwijają się jeszcze wolniej, może poza CFA. Przyczyn takiego stanu rzeczy doszukiwać się można w wielu powodach. Z pewnością znajomość i ranga kwalifikacji profesjonalnych, w szczególności w dziedzinach, takich jak marketing, sprzedaż, HR jest znacznie niższa niż na przykład programów MBA. Dostrzec jednak należy, iż sytuacja ta ulega zmianie na korzyść programów CIM. Liczba dostępnych programów MBA, a w szczególności ich bardzo zróżnicowana jakość, będąca wynikiem braku standardów sprawia, iż popyt na tego typu programy jest znacznie niższy niż w latach 90 -tych. Inną przyczyną może być cena, która przy takim programie często zbliża się do 10 tys .pln, za 150 godzinny program. Dla niektórych może być to także barierą nie do przejścia.

Na koniec wreszcie przyczyną wolnego rozwoju są także powody związane z transferem wiedzy i unifikacją standardów brytyjskich czy też zachodnioeuro-pejskich do polskich warunków. Wielu bowiem dostrzega słabość programu CIM, podobnie zresztą jak programów MBA, w tym, iż wiedza, przykłady pocho-dzą zwykle z rynku, który jest odmienny od polskiego czy też środkowoeuropej-skiego. W efekcie adaptacja tej wiedzy do warunków rynku polskiego w opinii niektórych może być ograniczona. Trzeba więc podkreślić, iż to co jest z jednej strony atutem The Chartered Institute of Marketing (międzynarodowe standar-dy wiedzy w dziedzinie marketingu) jest pewną barierą rozwoju ze względu na

Page 135: CTT 2010 - książka

135

ograniczone możliwości jej dostosowania do warunków danego kraju, w na-szym przypadku Polski.

Szeroko rozumiana jakość programów CIM jest gwarantowana na kilku po-ziomach. Pierwszym warunkiem jakości wiedzy jest systematyczne (mniej wię-cej co cztery- pięć lat) jej aktualizowanie i określanie nowych standardów wie-dzy dla osób prowadzących działania marketingowe na różnych poziomach i szczeblach zarządzania. Specjalnie powołany zespół akademików, jak i prakty-ków marketingu analizuje zakres prac, wymagania stawiane osobom realizujące funkcje marketingowe w organizacji i na tej podstawie określa minimalny zakres niezbędnej wiedzy. Te standardy stają się dla osób i instytucji wymaganiami egzaminacyjnymi, których spełnienie daje możliwość uzyskania dyplomu CIM na odpowiednim poziomie.

Drugim warunkiem odpowiedniej jakości budowanej wiedzy jest system akredytacji ośrodków i prowadzących. Każda instytucja edukacyjna, która za-mierza prowadzić programy CIM musi spełnić szereg warunków organizacyj-nych jak i merytorycznych. Obok takich wymagań jak sala, klimatyzacja, wypo-sażenie multimedialne, itp. zagwarantowany winien być odpowiedni sposób doboru prowadzących. Wiodący trenerzy programu winni w dłuższej perspek-tywie dysponować kwalifikacjami CIM, dbać o indywidualny rozwój, mierzony, tzw. Punktami CPD (Continuous Development Program). Akredytowane ośrodki są także zobligowane do systematycznej ewaluacji zajęć dokonywanej przez uczestników programu. Ostatecznym testem dla akredytowanego centrum jest poziom zdawalności jego absolwentów. Średnia zdawalność na świecie progra-mów CM jest na poziomie ok. 50%. To dla wielu ośrodków jest benchmark przy ocenie systemu ich pracy.

Trzecim kryterium zapewniającym zakładaną jakość wiedzy, ale także stan-daryzację jest system prowadzenia egzaminów. Najważniejszymi filarami tego systemu są:

− Odłączenie procesu dostarczania wiedzy od jego weryfikacji – akredyto-wane ośrodki na całym świecie przygotowują uczestników do programów CIM, a specjalny wydział The Chartered Institute of Marketing sprawdza prace, które przesyłane są do Londynu.

− Anonimowość procesu egzaminowania – uczestnicy nie znają egzamina-torów, a egzaminatorzy nie mają wiedzy na temat tego czyją pracę sprawdzają. Prace są oznaczone numerami uczestników, a nie ich imio-nami i nazwiskami. Co więcej, egzaminatorzy nie wiedzą jakie prace i z ja-kimi numerami będą sprawdzać.

− Jedność treści i czasu – egzaminy The Chartered Institute of Marketing odbywają się w tym samy czasie na całym świecie, a wszyscy uczestnicy otrzymują do realizacji te same zadania. Nad poprawnością przebiegu eg-

Page 136: CTT 2010 - książka

136

zaminu czuwa tzw. niezależny inwigilator, a uczestnicy egzaminu po-twierdzają jego właściwy przebieg, m. in. to, że koperta z pytaniami eg-zaminacyjnymi była nienaruszona i otwierana po rozpoczęciu egzaminu.

− Transparentność kryteriów i niepodważalność wyników egzaminu – wraz z pytaniami egzaminacyjnymi uczestnicy otrzymują kryteria, jakimi kie-rować się będą egzaminatorzy przy ocenie pracy. Otrzymują tzw. „Markin scheme”, który informuje jaka jest waga poszczególnych oczekiwanych przez egzaminatora treści. Ze względu na tę transparentność procesu eg-zaminowania, jak i na fakt, iż prace są weryfikowana przez tzw. Starszego egzaminatora wyniki egzaminu są niepodważalne i ostateczne.

Przyjęte filary procesu weryfikowania wiedzy są gwarantem wiedzy posiada-nej przez uczestników, budują prestiż CIM i wiarygodność dyplomów, ale także standaryzują wiedzę niezbędną do wykonywania zawodu marketera. Dzięki te-mu pracodawcy, także z różnych krajów, mogą z łatwością określić, jaki poziom wiedzy i umiejętności charakteryzuje osobę z dyplomem Certificate In Marke-ting, a jakie z dyplomem Professional Diploma in Marketing. Takie kryteria bu-dują jakość wiedzy, ale kreują pewne problemy z jej adaptowalnością do wa-runków lokalnych.

Z drugiej strony poza ograniczeniami prostego transferu wiedzy przygoto-wanej na jednym rynku na inny rynek, pojawiają się wyzwania związane z wy-mianą wiedzy pomiędzy uczestnikami i akredytowanymi przez CIM ośrodkami. Ich wiedza, doświadczenie, jak i znajomość lokalnych rynków jest często bez-cenna dla zarówno standaryzacji wiedzy, jak i jej aktualizacji. Podkreślić więc należy także uruchomienie przez The Chartered Institute of Marketing w Lon-dynie narzędzi umożliwiających transfer wiedzy między uczestnikami i akredy-towanymi ośrodkami. Należą do nich wspólne seminaria i konferencje, sekcje strony internetowej www.cim.co.uk, np.: Learnig Zone, CIM Academy, a także wydawane czasopismo The Marketer i inne publikacje. Poza tym uczestnicy i akredytowane ośrodki angażowani są w proces aktualizacji programów. Naj-bardziej podstawowym narzędziem s a na przykład badania systematycznie prowadzone przez CIM. Wszystkie te rozwiązania mają stanowić o jakości pro-wadzonych programów, standaryzacji i aktualizacji wiedzy, a także zapewnić sprawny przepływ wiedzy.

Przyszłość międzynarodowych standardów profesjonalnych

Punktem wyjścia rozważań zawartych w tym artykule było przekonanie, iż

identyfikowanie źródeł przewagi rynkowej jest jednym z głównych obszarów zainteresowania badaczy, akademików, ale i praktyków biznesu. Przewaga kon-

Page 137: CTT 2010 - książka

137

kurencyjna określana czasem jako wyróżniające kompetencje [Day, Wensley, 1988], może być wynikiem, jak twierdzi J. B. Barney, wprowadzenia skutecznej strategii opartej na określonej wartości, która nie jest wdrożona przez obecnych bądź potencjalnych konkurentów.

Przyjęto również, iż we współczesnym biznesie zmienność warunków ryn-kowych oraz działania konkurentów prowadzą do utraty posiadanej przewagi rynkowej. Firmy więc poza tym, że w sposób ciągły poszukują nowych sposo-bów konkurowania, to dążą do tego, aby osiągnięta przewaga miała charakter trwały. Firmy napotykają więc sytuację, gdzie opieranie swojej strategii rynko-wej na prostych źródłach przewagi konkurencyjnej już nie wystarcza, a jedno-cześnie poszukują metod zabezpieczenia swojej pozycji na dłuższy okres. Można więc zgodzić się z tymi, którzy uważają, że zdolność budowania relatywnie trwa-łej przewagi konkurencyjnej posiadają organizacje, które: po pierwsze dysponu-ją umiejętnościami przewidywania i dostosowywania się do zmian zachodzą-cych na rynku, po drugie są w stanie identyfikować i eksplorować nowe obszary biznesu. Umiejętności takie posiada organizacja, która z jednej strony dysponu-je informacjami i zdolnością ich interpretacji, z drugiej natomiast posiada zaso-by skutecznego wykorzystania wniosków płynących z tej interpretacji. Zasobem, który umożliwia organizacji takie funkcjonowanie jest wiedza.

Aby wiedza realizowała stawiane przed nią cele musi z jednej strony być sprawnie i we właściwej ilości i jakości pozyskiwana. Nie zawsze bowiem posia-danie większej ilości informacji gwarantuje sukces. Po drugie musi ona być upowszechniania i aktualizowana. Jedną z dróg, które wspierają osoby, instytu-cje i kraje w procesie pozyskiwania pożądanej wiedzy i jej aktualizowaniem są organizacje, zrzeszenia czy stowarzyszenia profesjonalne. Jednym z nich, omó-wionych w artykule jest The Chartered Institute of Marketing. Jak się wydaje przyjęte zasady funkcjonowania CIM, jak i ustanowione kryteria jakości pozwa-lają CIM realizować ich podstawowe cele, wskazane wcześniej. W tym miejscu pojawia się pytanie o przyszłość tego typu instytucji, raz z perspektywy innych instytucji edukacyjnych, dwa - problemów transferu wiedzy czy też ochrony wartości intelektualnych. Tworzone bowiem standardy profesjonalne, budowa-ne na ich bazie programy edukacyjne, jak i rozwiązania dydaktyczne są przecież bezwzględnie wartościami intelektualnymi. Mamy więc do czynienia z jednej strony z dążeniem do upowszechniania wiedzy, do silnego transferu i wymiany wiedzy. Z drugiej pojawia się naturalne ograniczenie w postaci potrzeby ochro-ny własności intelektualnych. Biorąc po uwagę dotychczasowe procesy można postawić tezę, iż transfer i wymiana wiedzy będzie w przyszłości odbywać się kosztem ochrony wartości intelektualnych. Możliwości kontroli ograniczać się będą do tempa aktualizacji tej wiedzy, jak i sposobów jej weryfikowania. To z jednej strony będzie decydowało o poziomie i dynamice rozwoju instytucji

Page 138: CTT 2010 - książka

138

profesjonalnych, z drugiej o zdolności tych instytucji do konkurowania z innymi instytucjami edukacyjnymi.

Można na tym tle postawić pytanie o przyszłość tradycyjnych ośrodków aka-demickich i ich rolę w budowaniu standardów, jak i partycypację w procesie wymiany wiedzy. Jak się wydaje tradycyjny system szkolnictwa wyższego powoli się wyczerpuje. Uczelnie zmierzać będą w dwóch kierunkach. Pierwsze wracać będą do podstaw i będą specjalizowały się w naukach podstawowych – mate-matyka, fizyka, ekonomia, statystyka. Oferować będą solidne podstawy wy-kształcenia. Druga grupa uczelni, szczególnie tych związanych z naukami z za-kresu zarządzania zmierzać będzie w kierunku silnego upraktyczniania swoich programów, profesjonalizacji systemów certyfikacji. Jeśli taki trend będzie miał miejsce, to może się okazać, iż to właśnie instytucje profesjonalne, takie jak omówiony The Chartered Institute of Marketing staną się dla wielu polskich uczelni benchmarkiem przyszłego rozwoju. Zacierać to będzie dotychczasową granicę pomiędzy uczelniami a organizacjami profesjonalnymi. Oczywiście wa-runkiem powodzenia tych zmian jest akceptacja rynku dla ustanawianych stan-dardów, transferu wiedzy oraz ochrony własności intelektualnej.

Podsumowanie

Wiedza stanowi obecnie źródło przewagi konkurencyjnej. Nie ona jednak

decyduje o sukcesie bądź porażce osób, organizacji, krajów czy regionów, a zdolność tych podmiotów do wykorzystania tej wiedzy. Powstałe prawie 100 lat temu w krajach rozwiniętych instytucje określające i nadające kwalifikacje profesjonalne w dziedzinie marketingu, sprzedaży, HR itp., takie jak The Charte-red Institute of Marketing w Londynie stanowią obecnie dla wielu ośrodków edukacyjnych w Polsce swoisty benchmark do naśladowania i czerpania do-brych rozwiązań, szczególnie ze sfery programów z zakresu zarządzania. Są one bowiem przykładem poszukiwania i identyfikowania dobrej wiedzy, wychodząc od rynku (pracowników i pracodawców), określania standardów i sposobów ich osiągania i weryfikacji, a także systematycznego uaktualniania tej wiedzy. Co więcej, w swoich rozwiązaniach dążą do transferu wiedzy między uczestnikami i organizacjami, a także do podnoszenia jakości wiedzy i jej dostarczania.

Ostatnich 20 lat w Polsce doprowadziło niestety do wysokiej deprecjacji wiedzy akademickiej. Brak albo wątpliwej natury standardy nauczania, których przykładem są choćby powszechnie krytykowane, tzw. minima ministerialne, systematycznie obniżały jakość i prestiż dyplomów wielu polskich uczelni. Jeśli do tego dodamy ograniczony albo całkiem wyłączony transfer wiedzy między ośrodkami akademickimi oraz bardzo powolny proces aktualizacji wiedzy, mie-rzony choćby liczbą publikacji polskich wykładowców w prestiżowych pismach

Page 139: CTT 2010 - książka

139

z listy filadelfijskiej to mamy dość mizerny obraz polskich uczelni, praktycznie niezdolnych do konkurowania na europejskim rynku. Wydaje się więc, że wzor-ce, które można czerpać na przykład z rynku brytyjskiego mogą być dobrą inspi-racją. W Wielkiej Brytanii programy The Chartered Institute of Marketing są stałym elementem wielu programów uczelnianych. Są dobrym przykładem przenikania i przepływu wiedzy między światem nauki a praktyki, teorii a bizne-su. Bez takiego transferu trudno mówić o rozwoju i skutecznym konkurowaniu osób, instytucji, krajów i regionów na globalnym rynku.

Literatura

1. Ahmad R., Buttle F., Customer Retention – A Potential Marketing Manage-ment Strategy, Journal of Strategic Marketing 2001, vol. 9, nr 1, March.

2. Barney J. B., Firm Resources and Sustained Competitive Advantage, Journal of Management 1991, vol. 14, January.

3. Blois K., Dibb S., Market Segmentation; Oxford Textbook of Marketing; Ox-ford, 2000.

4. Brady J., Davis I., Marketing’s Mid-Life Crisis, The McKinsey Quarterly 1993, nr 2.

5. Bush A. J., Smart D., Nicholas E. L., Pursuing the Concept of Marketing Prod-uctivity, Journal of Business Research 2002, vol. 55.

6. Cahill D. J., The Managerial Implications of the Learning Organization - A New Tool for Internal Marketing, Journal of Services Marketing 1995, vol. 9, nr 4.

7. Cares J., Battle of the Networks, Harvard Business Review 2006, vol. 84, nr2, February.

8. Davis F. W., Manrodt Jr., K. B., Customer-Responsive Management – The Flexible Advantage, Blackwell Business, Cambridge 1996.

9. Day G. S., Wensley R., Assessing Advantage – Framework for Diagnosing Competitive Superiority, Journal of Marketing 1988, vol. 52, April.

10. De Geus A. P., Planning as Learning, Harvard Business Review, vol. 66, March/April.

11. Deshpande R., Using Market Knowledge, Sage Publication Inc, MIS, Lon-don 2001.

12. Doyle P., Valuing Marketing’s Contribution, European Management Jour-nal 2000, vol. 18, June.

13. Dretske F., Knowledge and the Flow of Information, MIT Press, Cambridge 1981.

14. Drucker P. F., The Age of Discontinuity – Guidelines to Our Changing Socie-ty, Harper & Row, New York 1968.

Page 140: CTT 2010 - książka

140

15. Evans M., Nancarrow C., Napp A., Stone M., Future Marketers – Future Curriculum – Future Shock?, Journal of Marketing Management 2002, vol. 18.

16. Fitzgerald T. J., Understanding the Differences and Similarities Between Services and Products to Exploits your Competitive Advantage, Journal of Services Marketing 1988, vol. 2 nr 1, Winter.

17. Greenwald B., All Strategy is Local, Harvard Business Review 2005, vol. 83, nr 9, September.

18. Gruber T. R., The Acquisition of Strategic Knowledge, Academic Press, San Diego, 1989.

19. Heilbroner R. L., The Making of Economic Society, Prentice Hall, Upper Sadle River, 9 wyd. New Jersey, 1993.

20. Hope J., Hope T., Competing in the Third Wave, Harvard Business School Press, Boston 1997.

21. Jones J. Ph., The Double Jeopardy of Sales Promotions, Harvard Business Review 1990, vol. 68, nr 5, September/October.

22. Machlup F., Mansfield U., The Study of Information, John Wiley; New York 1983.

23. Mascarenhas O. A., Customer Value-Chain Involvement for Co-Creating Customer Delight, Journal of Consumer Marketing 2004, vol. 21, nr 7.

24. Mokwa M. P., The Strategic Marketing Audit – An Adoption/Utilization Perspective, The Journal of Business Strategy 1986, Spring.

25. Moller K., Anttila M., Marketing Capability – a Key Success Factor In Small Business?, Journal of Marketing Management 1987, vol. 3.

26. R. Niestrój, Wizerunek marketingu w Polsce; Materiały ze Zjazdu Katedr Marketingu; PWE; Warszawa 2006.

27. Piercy N., The Role and Function of the Chief Marketing Executive and the Marketing Department, 1986, vol. 1, nr 3, Spring.

28. Sheth J.N., Sisodia R.S., Feeling the heat, Marketing Management 1995, nr 4.

29. Slater S. F., Narver J. C., Market Orientation, Customer Value, and Superior Performance, Business Horizons 1994, vol. 37, March/April.

30. Thomas M., Podręcznik marketingu, PWN, Warszawa 1998. 31. Toffler A., The Third Wave, Pan Books, London, 1980. 32. Webster F. E., A Perspective on the Evolution of Marketing Management,

Journal of Public Policy and Marketing 2005, Spring. 33. Webster F. E., Back Jr., To the Future – Integrating Marketing as a Tactics,

Strategy, and Organizational Culture, Journal of Marketing 2005, vol. 69, October.

Page 141: CTT 2010 - książka

141

34. Wind Y., Marketing and the Other Business Functions, Research in Market-ing 1981, vol. 5.

35. Wind Y., Robertson T., Marketing Strategy – New Directions for Theory and Research, Journal of Marketing 1983, vol. 47, Spring.

Streszczenie

Wiedza i zdolność jej użycia stają się źródłami przewagi konkurencyjnej we współczesnym

biznesie. Zauważalne są dwa procesy związane z wykorzystywaniem wiedzy. Z jednej strony doty-czy to standaryzacji wiedzy, z drugiej jej wymianą i aktualizacją. Instytucje, które dysponują du-żym doświadczeniem w zakresie realizacji tych procesów to organizacje oferujące kwalifikacje profesjonalne w dziedzinie zarządzania, takie jak na przykład The Chartered Institute of Marke-ting w (CIM) Londynie. Jak się wydaje stworzone przez te instytucje rozwiązanie mogą być do-brym benchmarkiem tworzenia wiedzy i jej aktualizacji, jak i jej upowszechnia i przepływu między uczestnikami i stowarzyszonymi organizacjami. W artykule na przykładzie programów CIM omó-wiona została rola międzynarodowych kwalifikacji profesjonalnych w budowaniu przewagi konku-rencyjnej osób, przedsiębiorstw, krajów, ze szczególnym naciskiem na problematykę transferu wiedzy i ochrony własności intelektualnej. Zaprezentowane rozważania dotyczące doświadczeń The Chartered Institute of Marketing pozwalają wskazać na możliwy kierunek strategicznego rozwoju także polskich. Uczelni. Kierunek, który w pewnym stopniu jest już eksploatowany na rynku brytyjskim i pozwala wyeliminować słabości uczelni polskich. Słabości, które są efektem okresu dojrzewania polskich ośrodków akademickich przełomu wieków.

Abstract

Knowledge and the ability to use become the key sources of competitive advantage in the

contemporary business. Two processes connected with exploiting of the knowledge are noticea-ble. The first one is knowledge standardization process and the second is linked with knowledge exchange and updating. Institutions delivering professional qualifications in management, e.g. The Chartered Institute of Marketing, posses wide expertise in conducting these two processes. It seems that solutions used by these institutions are good benchmark for knowledge creation, updating, disseminating and transferring. Based on the Chartered Institute of Marketing paper discusses the role of international professional qualifications in building competitive advantage of individuals, companies and countries in the light of knowledge transfer and protection of intellec-tual property. Based on the conclusions, new directions of strategic development of the Polish Universities are presented. Thanks to this, current weaknesses of the Polish Universities can be eliminated.

Page 142: CTT 2010 - książka

142

Page 143: CTT 2010 - książka

143

Część IV

Strategie przedsiębiorstw

w obszarze ochrony IP

Page 144: CTT 2010 - książka

144

Page 145: CTT 2010 - książka

145

Edyta Gwarda-Gruszczyńska*

Strategie przedsiębiorstw a ochrona własności

intelektualnej

Wprowadzenie

Współczesne przedsiębiorstwa coraz częściej muszą zwracać uwagę na ko-nieczność ochrony własności intelektualnej wytworzonej przez ich pracowników i wiedzy, jaką zgromadziły. Konieczność ta wynika z faktu, że zasoby niemate-rialne, a w tym innowacje i nowe technologie nabierają od wielu lat dużego znaczenia w rozwoju przedsiębiorstw oraz procesie budowania przez nie prze-wagi konkurencyjnej. Należy podkreślić, że nie wszystkie sektory podlegają sil-nej presji ze strony tego typu zasobów, ale część jest bezwzględnie od nich uza-leżniona. Analizując tendencje zachodzące w sektorach typu informatyka, elek-tronika, telekomunikacja, biotechnologia wyraźnie widać, że rozwój innowacji i nowych technologii jest kołem napędowym tych sektorów. W związku z po-wyższym, konkurujące w ich ramach przedsiębiorstwa są zmuszone do formu-łowania i realizacji strategii nastawionych na tworzenie lub pozyskiwanie tego typu zasobów.

Ponieważ innowacje oraz nowe technologie są zasobami trudnymi do imi-towania i rzadkimi, a ich posiadanie może przyczynić się do sukcesu rynkowego przedsiębiorstwa to, aby tak się stało, powinny być w odpowiedni sposób chro-nione. Ochrona własności intelektualnej powinna zatem stanowić element stra-tegii przedsiębiorstw. Nie zawsze jednak tak się dzieje i nie zawsze menadżero-wie mają świadomość wagi problemu. Mimo ciągle rosnących wskaźników pu-blikowanych przez World Intellectual Property Organization (WIPO) czy Euro-pean Patent Office, świadczących o coraz większej świadomości w tym zakresie, praktyka gospodarcza pokazuje wiele przykładów przedsiębiorstw, które nie mają odpowiedniej wiedzy lub świadomości dotyczących możliwości ochrony własności intelektualnej. Inny problem stanowią koszty tego typu działań, na których ponoszenie wiele przedsiębiorstw po prostu nie stać.

* Adiunkt w Katedrze Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego i od 2005 roku kierownikiem Stu-

dium Podyplomowego Komercjalizacji Nauki i Technologii na licencji Uniwersytetu Teksańskiego w Austin

Page 146: CTT 2010 - książka

146

Ochrona własności intelektualnej nabiera coraz większego znaczenia rów-nież ze względu na zmianę układu sił gospodarczych na świecie. Jeszcze do nie-dawna to Stany Zjednoczone, Japonia i Europa dyktowały trendy w zakresie nowych rozwiązań technologicznych i innowacji. Dzisiaj kraje Azji Wschodniej zdobywają na tym polu coraz silniejszą pozycję. Z powodu tego, że duże przed-siębiorstwa o zasięgu globalnym lub międzynarodowym lokują w tych krajach swoją produkcję i usługi część ich know-how jest wykorzystywana przez lokalne firmy. Dostęp do światowej wiedzy i technologii znacznie ułatwia tym firmom prowadzenie badań i tworzenie innowacji. Co więcej, jak pokazują dane WIPO w krajach Azji Wschodniej istnieje duża świadomość konieczności ochrony wła-sności intelektualnej [WIPO, 2009].

Poważnym zagrożeniem stał się również powszechny dostęp do Internetu, który ułatwia wykradanie oraz handel danymi i informacjami. Własność intelek-tualna jest zasobem strategicznym, szczególnie pożądanym przez przedsiębior-stwa w ramach walki konkurencyjnej na rynku, toteż wiele przedsiębiorstw, osób czy zorganizowanych grup przestępczych – cyberprzestępców- wykorzy-stuje ją do nieuczciwego konkurowania.

Te i inne zjawiska, jakie mają miejsce w gospodarce, wskazują na rosnące znaczenie ochrony własności intelektualnej i konieczność traktowania jej jako niezbędnego elementu strategii przedsiębiorstw. Celem tego rozdziału jest za-prezentowanie współczesnych tendencji w zakresie ochrony własności intelek-tualnej oraz zagrożeń, jakie mogą dzisiaj napotkać przedsiębiorstwa, które nie zabezpieczają tego typu zasobów. Przedstawione tu zostaną również wybrane strategie w zakresie ochrony własności intelektualnej, zagadnienia związane z problemami, z jakimi borykają się przedsiębiorstwa w ramach działań związa-nych z ochroną własności intelektualnej oraz przykłady pokazujące, w jaki spo-sób niektóre przedsiębiorstwa włączają ochronę tego typu zasobów w swoje długofalowe strategie działania.

Tendencje w zakresie ochrony własności intelektualnej na świecie

i w Polsce

Obserwując światowe tendencje w zakresie ochrony własności intelektual-nej można wysunąć tezę, że mimo kryzysu gospodarczego ciągle rośnie i coraz bardziej nabiera na znaczeniu dynamika działań w tym kierunku.

Według Światowej Organizacji Ochrony Własności Intelektualnej (World In-ellectual Property Organization - WIPO) tylko w 2007 roku na świecie zgłoszono 1,85 milionów aplikacji patentowych, a liczba przyznanych patentów wzrosła o 1,6%. W ostatnich latach, jak pokazują dane WIPO, a także europejskiej oraz

Page 147: CTT 2010 - książka

147

amerykańskiej organizacji patentowej ogólna dynamika patentowania ze względu na kryzys gospodarczy nieco zmalała, co nie oznacza jednak, że ten-dencja ta generalnie będzie się pogłębiać [WIPO, 2009]. Większość zgłoszeń patentowych pochodzi z krajów uprzemysłowionych i istnieje tu silna zależność między ilością zgłoszeń a poziomem PKB i wydatkami na badania i rozwój. Chi-ny, Japonia i Stany Zjednoczone zajmują najwyższe pozycje w rankingu, biorąc pod uwagę wspomniane wskaźniki. Aż około 59,2% zgłoszeń patentowych na świecie przypada tylko na te trzy kraje.

Patenty są często wykorzystywane do ochrony własności intelektualnej poza rodzimymi rynkami. Przykładowo w 2007 roku około 43,9% wszystkich decyzji o przyznaniu patentu przypadło na osoby lub firmy, które nie były obywatelami kraju, w którym zgłaszano aplikację. Tego typu działania są bardzo popularne, np. w Malezji, gdzie około 95% wszystkich zgłoszeń dokonywanych jest przez obywateli innych krajów. Skala zjawiska jest również duża w krajach, takich jak: Meksyk, Hongkong i spada aż do 13% w Korei Południowej i Japonii. Jak pokazu-ją dane widoczna jest również tendencja do wzrostu zgłoszeń patentowych w krajach wschodzących gospodarek. Obywatele Stanów Zjednoczonych i Japo-nii posiadają na całym świecie aż około 47% z 6,3 miliona aktualnie ważnych patentów75.

Zdaniem WIPO [2009] w 2008 roku zaobserwować również można było spa-dek ilości zgłaszanych znaków towarowych. Najwięcej znaków towarowych za-rejestrowano w Chinach i Stanach Zjednoczonych, co stanowiło 11% wszystkich zarejestrowanych znaków towarowych na świecie. Około 35,1% rejestracji zgło-siły osoby lub firmy niebędące rezydentami danego kraju.

W przeciwieństwie do spadku liczby patentów i znaków towarowych, o 15,3% wzrosła liczba rejestrowanych na świecie wzorów przemysłowych. Re-jestracje obcokrajowców stanowiły zaledwie 19,8% ogólnej liczby zgłoszeń, co stanowi znacznie niższy wskaźnik niż w przypadku patentów czy znaków towa-rowych. Najwięcej obcokrajowców rejestrowało znaki towarowe w Kanadzie (89,2%), znacznie mniej np. w Korei (7,6%).

Z powyższych danych można wnioskować, że nie tylko kraje uprzemysłowio-ne, które od lat wiodły prym w zakresie ochrony własności intelektualnej przy-wiązują do tego typu działań duże znaczenie. Coraz większą wartość własności intelektualnej zauważają również gospodarki wschodzące i rozwijające się. Unia Europejska od dłuższego czasu promuje tworzenie nowych innowacyjnych roz-wiązań, a co za tym idzie również ich ochrony, przeznaczając na ten cel wiele milionów Euro. Mimo że od 2000 roku w Strategii Lizbońskiej widniał zapis o dorównaniu poziomem innowacyjności do Stanów Zjednoczonych i Japonii, to

75

http://www.wipo.int/ipstats/en/ z dnia 16.03.2010.

Page 148: CTT 2010 - książka

148

jednak wciąż kwestia ta budzi wiele wątpliwości i wydaje się być tylko niereal-nym marzeniem.

W Europie najbardziej aktywnymi państwami w tworzeniu wynalazków i in-nowacji są Niemcy, Francja, Szwajcaria, Wielka Brytania, Włochy, Holandia i Szwecja (patrz tabela 1). W porównaniu jednak ze światowymi potentatami w tej dziedzinie liczba zgłaszanych przez nie patentów jest niewielka. Taka sama tendencja utrzymuje się w przypadku znaków towarowych oraz wzorów prze-mysłowych, itp. Analizując zgłoszenia do Europejskiej Organizacji Patentowej można stwierdzić, że rynek europejski w dużej mierze zdominowany jest przez zgłoszenia patentowe instytucji lub osób z krajów, takich jak: Stany Zjednoczo-ne, Japonia czy Korea Południowa. Te właśnie kraje bardzo aktywnie chronią swoje prawa własności, nie tylko w Europie, ale i na świecie.

Tabela 1.

Patenty przyznane przez Europejską Organizację Patentową w latach 2006-2009

Kraj 2006 2007 2008 2009

Niemcy 14275 11933 13496 11384

Francja 4499 3980 4802 4031

Szwajcaria 2214 1984 2422 2213

Włochy 2314 1964 2254 1992

Wielka Brytania 2242 1901 1969 1646

Holandia 1924 1831 1941 1595

Szwecja 1499 1489 1582 1305

Stany Zjednoczone 14833 12503 12733 11352

Japonia 12044 10651 10917 9439

Korea Południowa 165 149 263 201

Polska 17 27 26 33

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: http://www.epo.org/about-us/office/statistics/patent-granted.html z dnia 30.05.2010 r.

Analizując dane zamieszczone w tabeli 1, można stwierdzić, że Polska nie

jest liczącym się graczem w zakresie innowacyjności, nawet na tle Unii Europej-skiej, a co za tym idzie tworzenia i chronienia nowych rozwiązań, produktów, technologii, znaków towarowych, wzorów przemysłowych, itp. Zdaniem twór-ców European Innovation Scoreboard (EIS) 2008 uważani jesteśmy wciąż za „kraj doganiający” (catching up country). Z biegiem lat widać jednak pewne po-stępy w zakresie poprawy poziomu innowacyjności polskiej gospodarki. Świad-

Page 149: CTT 2010 - książka

149

czyć może o tym chociażby wzrost wskaźnika „Innowacje wprowadzone w ma-łych i średnich przedsiębiorstwach (MSP)” (SMEs innovating in-house) z 13,8 w roku 2007 do 17,2 w roku 2008 [PRO INNO Europe, 2009].

Mimo iż w perspektywie globalnej przyrosty następujących wskaźników są nieznaczne, to w warunkach polskich mogą świadczyć o wzroście świadomości w zakresie znaczenia ochrony własności intelektualnej. W European Innovation Scoreboard 2008, w porównaniu z rokiem 2007 zaobserwowano następujące tendencje:

− wzrost wskaźnika „Kapitał ryzyka jako % PKB” (Venture capital as % of GDP) z 0,001 do 0,017,

− wzrost wskaźnika „Liczba nowych wspólnotowych znaków towarowych na milion mieszkańców” (Community trademarks per milion population) z 24,7 do 33,2.

W ciągu ostatnich 5 lat główną determinantą poprawy poziomu innowacyj-ności gospodarki w Polsce, przede wszystkim były czynniki zaliczone do76:

− grupy „Zasoby ludzkie” (Human resources), w szczególności wzrost licz-by osób posiadających stopień doktora w naukach ścisłych i technicznych (Science and Engineering – S&E) oraz społecznych i humanistycznych (Social Sciences and Humanities – SSH) na 1000 mieszkańców w wieku 25-34 lat) z 0,53% w 2001 r. do 0,86% w 2006r.

− grupy wskaźników związanych z ochroną własności intelektualnej, określonej mianem „Throughputs”, w szczególności wzrost liczby: wnio-sków patentowych w Europejskim Urzędzie Patentowym (European Pa-tent Office – EPO) na milion mieszkańców z 1,5 w 2001 r. do 3,1 w 2006 r., nowych wspólnotowych znaków towarowych na milion mieszkańców” (Community trademarks per milion population) z 0,2 w 2001 r. do 33,2 w 2006 r. oraz nowych wspólnotowych wzorów przemysłowych na milion mieszkańców” (Community industrial designs per milion population) z 2,0 w 2002 r. do 45,5 w 2007 r.

Tabela 2 pokazuje porównanie wskaźników związanych z ochroną własności intelektualnej w rozszerzonej UE przeprowadzone w oparciu o badanie Europe-an Innovation Scoreboard 2008.

76

http://www.mg.gov.pl/Gospodarka/Innowacyjnosc/Polityka+innowacyjnosci/Nowe+ wyniki+badan+innowacyjnosci+polskiej+gospodarki.htm z dnia 18.02.2010.

Page 150: CTT 2010 - książka

150

Tabela 2. Porównanie wskaźników związanych z ochroną własności intelektualnej dla Pol-

ski oraz rozszerzonej Unii Europejskiej w oparciu o EIS 2008

Wymiary i wskaźniki w EIS Źródła danych i

rok

Wartość wskaźnika dla

Polski

Wartość wskaźnika dla UE-27

Przepustowość – wskaźniki związane z ochroną własności intelektualnej (Throughputs)

Liczba wynalazków zgłoszonych do ochro-ny do EPO na milion mieszkańców

Eurostat (2005)

3,0 105,7

Liczba nowych wspólnotowych znaków towarowych na milion mieszkańców

OHIM / Euro-stat (2007)

33,2 124,6

Liczba nowych wspólnotowych wzorów przemysłowych na milion mieszkańców

OHIM / Euro-stat (2007)

45,5 121,8

Bilans płatniczy w zakresie technologii jako % PKB

World Bank (2006)

0,40 1,07

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych EIS 2008, Statistics in Focus, Science and

Technology, Eurostat 2007, No. 17.

Porównanie powyższe pokazuje, że mimo starań i rozwoju, ciągle jeszcze je-

steśmy nawet na tle Unii Europejskiej krajem, gdzie własność intelektualna jest słabo chroniona. Również w przypadku analizy lokalnych danych prowadzonej przez Główny Urząd Statystyczny dotyczącej patentów i innych wartości niema-terialnych, które powinny podlegać ochronie, nie wypadamy jako kraj zbyt do-brze (patrz Tabela 3).

Page 151: CTT 2010 - książka

151

Tabela 3. Ochrona własności przemysłowej w Polsce w latach 2000-2007

Krajowe 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007

Wynalazki

Zgłoszone 2404 2202 2313 2268 2381 2028 2157 2392

Udzielone patenty 939 851 834 613 778 1054 1122 1575

Wzory użytkowe

Zgłoszone 1274 1057 865 732 648 600 625 604

Udzielone prawa ochronne

680 484 558 666 894 829 869 605

Wzory zdobnicze i przemysłowe

Zgłoszone 1175 1223 1284 1917 1918 1773 1707 1598

Udzielone prawa z rejestracji wzorów przemysłowych

- 139 921 1837 2026 1973 1437 1431

Znaki towarowe

zgłoszone 14111 12434 12355 13281 13776 13864 14065 13951

Udzielone prawa ochronne

7118 5074 4803 5181 5669 8688 10644 14033

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: Główny Urząd Statystyczny, Nauka Technika w 2007

roku, GUS, Warszawa 2009, www.stat.gov.pl.

W porównaniu z Niemcami, którzy zgłosili do Polskiego Urzędu Patentowego

w 2007 roku około 13 000 patentów, statystyki polskie nie wypadają zachęcają-co. Spada co prawda liczba zgłoszeń patentowych przedstawicieli innych krajów (361 zgłoszeń wynalazków zagranicznych w 2007 roku), niemniej ciągle liczba przyznawanych patentów obcokrajowcom jest większa od liczby przyznawanych patentów obywatelom lub firmom polskim (1959 udzielonych patentów obco-krajowcom w 2007 roku) [GUS 2009].

Tezę, że mimo starań i rozwoju ciągle jeszcze jesteśmy krajem, gdzie wła-sność intelektualna jest słabo chroniona, potwierdza również szereg badań prowadzonych przez różnego rodzaju organizacje. Z badań i informacji zawar-tych w „Rankingu najbardziej innowacyjnych firm. Kamerton 2008” przygoto-wanym przez Konfederację Polskich Przedsiębiorców „LEWIATAN” wynika, że ochrona własności intelektualnej ma w przypadku przedsiębiorstw działających w Polsce trzy wymiary: po pierwsze powstaje u nas relatywnie niewiele wyna-

Page 152: CTT 2010 - książka

152

lazków; po drugie, świadomość możliwości i korzyści ochrony własności intelek-tualnej jest bardzo niska [Starczewska-Krzysztoszek, 2008]. Ponadto ochrona własności intelektualnej wiąże się z dużymi kosztami. W efekcie niewiele firm, szczególnie małych i średnich chroni swoją własność intelektualną. Zdaniem autorów rankingu niską świadomość znaczenia ochrony własności intelektual-nej dla działalności przedsiębiorstw pokazują również wyraźne statystyki doty-czące firm, które w latach 2004-2006 zgłosiły wynalazki do opatentowania, za-rejestrowały wzory użytkowe, przemysłowe, znaki towarowe, zastrzegały prawa autorskie. Znaczenie i potrzebę ochrony własności intelektualnej w najwięk-szym stopniu widzą duże przedsiębiorstwa, jednak odsetek dużych firm korzy-stających z ochrony własności intelektualnej w Polsce jest również bardzo mały. Największe wśród wszystkich przedsiębiorstw jest zrozumienie potrzeby ochro-ny znaku towarowego, a najmniejsze – ochrony wzoru przemysłowego i wyna-lazków.

Wnioski te potwierdzają również badania przeprowadzone przez Krajową Izbę Gospodarczą (KIG)77. Przedstawiciele tej instytucji wykorzystując metody ankietowe, pytali przedsiębiorców o zainteresowanie firm ochroną własności intelektualnej, jak również wiedzy na temat możliwości otrzymania wsparcia finansowego na uzyskanie i realizację ochrony własności przemysłowej. Wielu przedsiębiorców podkreślało, że posiadanie prawa do wykorzystania wynalaz-ków, technologii, wzornictwa lub różnorodnych znaków handlowych ma pod-stawowe znaczenie dla uzyskania przewagi konkurencyjnej. Ochrona własności intelektualnej stanowi wartość na tyle istotną, iż zaczyna być postrzegana jako międzynarodowa waluta. Niestety i tym razem badania wykazały, że polskie przedsiębiorstwa bardzo rzadko obejmują ochroną wytwarzane przez siebie wyroby i produkty. Wyniki przeprowadzonego przez KIG badania wskazują, iż 64% ankietowanych firm chroni własność przemysłową. Wynik ten może wydać się zadowalający, jednak z danych gromadzonych przez Urząd Patentowy RP wynika, że z reguły ochroną tą objęte są znaki towarowe, w znacznie mniejszym stopniu wzory przemysłowe czy patenty. Uzyskane wyniki wskazują również na to, iż jedynie 50% ankietowanych przedsiębiorców wie o tym, że istnieje możli-wość otrzymania wsparcia na uzyskanie lub realizację ochrony własności prze-mysłowej.

Co więcej, przedsiębiorcy wychodzą z założenia, że koszty tych działań są zbyt duże w stosunku do potencjalnych efektów ekonomicznych. Stąd też wy-

77

Krajowa Izba Gospodarcza, Projekt: Strategie zarządzania międzynarodowego oparte na własności intelektualnej. Promocja korzyści z ochrony własności intelektualnej w polskich przed-siębiorstwach. http://www.kig.pl/index.php/projekt---wlasnosc-intelektualna z dnia 14.02.2010.

Page 153: CTT 2010 - książka

153

stępujące coraz częściej przypadki kradzieży kluczowych danych przedsię-biorstw związanych z opracowanymi innowacyjnymi rozwiązaniami.

Problem braku finansowania widoczny jest również w przypadku analizy da-nych statystycznych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Przedsiębiorstwa wymieniały tu następujące przeszkody we wdrażaniu innowacji78:

− zbyt wysokie oprocentowanie kredytów - 56%, − brak własnych środków finansowych - 56%, − brak bazy rozwojowej - 36%, − wysoki stopień niepewności zbytu - 36%, − akty prawne, normy i przepisy - 14% − brak rozpoznania potrzeb rynkowych - 14%, − brak informacji na temat technologii - 13%, − brak możliwości współpracy z innymi instytucjami - 11%. Jak pokazują powyższe dane, problem finansowania dotyczy większości

z nich. Inne przyczyny braku ochrony własności intelektualnej wykazywane w różnych badaniach prowadzonych w tym obszarze badawczym to:

− niewystarczająca wiedza kadr zarządzających B+R na temat możliwości i warunków dokonywania zgłoszeń patentowych, w tym zgłoszeń mię-dzynarodowych,

− niewystarczająca współpraca naukowców z przedsiębiorcami – mogący-mi ponieść koszty zgłoszenia patentowego w odniesieniu do wynalazku mającego wartość gospodarczą,

− brak upowszechniania informacji o korzyściach płynących z dokonania zgłoszenia, a w konsekwencji brak motywacji do komercjalizacji wyników.

Ochrona polskiej własności intelektualnej jest również ograniczona ze względu na brak środków na szkolenia i zatrudnianie przez jednostki naukowe wystarczającej liczby rzeczników patentowych, brak środków na badania stanu techniki i inne prace związane z dokonaniem prawidłowego zgłoszenia paten-towego, dokonywanie zgłoszeń krajowych i jednoczesny brak zainteresowania zgłoszeniami międzynarodowymi.

Aktualne zagrożenia bezpieczeństwa własności intelektualnej i korzyści

wynikające z jej ochrony

Ochrona własności intelektualnej, w tym własności przemysłowej, jest nie-zbędna dla prawidłowego rozwoju gospodarki opartej na wiedzy. Dlatego jed-nym z podstawowych warunków umożliwiających rozwój technologiczny jest nowoczesny, sprawny i skuteczny system ochrony niematerialnych składników

78

Główny Urząd Statystyczny, www.stat.gov.pl z dnia 14.02.2010.

Page 154: CTT 2010 - książka

154

przedsiębiorstwa. Posiadane prawa do wykorzystania wynalazków, technologii, wzornictwa lub różnorodnych znaków handlowych ma coraz częściej podsta-wowe znaczenie dla funkcjonowania organizacji biznesowych. Jednym z naj-cenniejszych aktywów nowoczesnej firmy jest znana i ceniona marka, logo, „brand”, znak towarowy, nazwa firmowa, nazwa produktu lub wzór opakowa-nia. Wartości te budują rynkową tożsamość przedsiębiorstwa i często decydują o zdolności do generowania zysku. Także prawa do korzystania ze stworzonej lub zakupionej technologii, rozwiązań konstrukcyjnych, dokonanych wynalaz-ków lub opracowanego „design” mają decydujący wpływ na wartość i pozycję rynkową przedsiębiorstwa oraz perspektywy jego rozwoju.

Innowacyjność gospodarki, czyli zdolność do kreowania nowych rozwiązań, technologii i produktów, zależy więc bezpośrednio od skutecznej ochrony praw do wartości niematerialnych powstających w wyniku działalności ekonomicznej, naukowej lub projektowej. Tylko bowiem w otoczeniu rynkowym zapewniają-cym i respektującym taką ochronę, przedsiębiorcy skłonni są do inwestowania w rozwiązania mające walor nowości, co jest podstawowym warunkiem wzro-stu konkurencyjności oraz lepszego wykorzystania różnorodnych zasobów.

Znaczenie ochrony własności intelektualnej rośnie w miarę rozwoju proce-sów globalizacji, a co za tym idzie coraz to większej dostępności do informacji o innych podmiotach i ich działaniach na rzecz tworzenia nowych rozwiązań technologicznych i produktów. Szczególnego znaczenia nabiera jednak w sytu-acji kryzysu gospodarczego - recesji, kiedy to wiele firm musi przemyśleć od nowa swoje strategie i plany na przyszłość. Firma McAfee w 2009 roku prze-prowadziła badania dotyczące aspektów bezpieczeństwa gospodarek opartych na informacji [Raport, McAfee, 2009]. Badania te dowodzą, że z powodu glo-balnej recesji na świecie zwiększyło się zagrożenie bezpieczeństwa własności intelektualnej. Zdaniem autorów badania, zjawiska szczególnie ważne, a jedno-cześnie stanowiące duże zagrożenie dla wielu przedsiębiorstw to kradzież da-nych i cyberprzestępczość. Straty firm nimi spowodowane w obszarze własności intelektualnej przekraczają bilion dolarów.

Inni eksperci również podkreślają zwiększenie zagrożenie bezpieczeństwa najważniejszych informacji, jakie utrzymywane są w przedsiębiorstwach i sta-nowią ich zasoby strategiczne. Naukowcy z Centrum Edukacji i Badań Wiary-godności i Bezpieczeństwa Informacji (CERIAS - Center for Education and Rese-arch in Information Assurance and Security) Uniwersytetu Purdue przeprowa-dzili badanie ankietowe ponad 800 menadżerów do spraw informatyki z róż-nych stron świata: USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Japonii, Chin, Indii, Brazylii i Dubaju79. Podczas badania skupiono się na źródłach wiedzy i informacjach,

79

http://www.cerias.purdue.edu z dnia 25.02.2010.

Page 155: CTT 2010 - książka

155

takich jak: różne formy własności intelektualnej, miejscach ich przechowywania, sposobie przesyłania oraz okolicznościach utraty. Według oceny badanych firm tylko w 2008 roku łączne straty związane z utratą własności intelektualnej się-gnęły 4,6 mld dolarów, natomiast wydatki na likwidację skutków naruszenia bezpieczeństwa sięgnęły 600 mln dolarów. Badanie wykazało również, że firmy w ogromnej mierze nie zdają sobie sprawy ze skali strat i wartości swojej wła-sności intelektualnej. Zdaniem przedstawicieli CERIAS własność intelektualna ma wymierną wartość handlową - tak, jak złoto, diamenty czy ropa naftowa, a jej kradzież może mieć poważne konsekwencje ekonomiczne.

Autorzy raportu „The 2009 Earnst & Young business risk report”, tak jak wcześniej wskazane źródła podkreślają, że poważne zagrożenie dla własności intelektualnej stanowi dostęp do Internetu i związane z nim kwestie bezpie-czeństwa [Raport Earnst & Young, 2009].

Z przeanalizowanych badań i raportów wynika, że źródła zagrożenia własno-ści intelektualnej wynikają z następujących tendencji, jakie obecnie panują na świecie:

- Recesja zwiększa zagrożenie własności intelektualnej - globalny kryzys fi-nansowy i jego wpływ na bezpieczeństwo kluczowych danych, takich jak wła-sność intelektualna jest przedmiotem poważnego zaniepokojenia przedsię-biorstw. 39% respondentów uważa, że w obecnej sytuacji gospodarczej kluczo-we informacje są zagrożone w dużo większym stopniu, niż dotychczas.

- Zróżnicowane zaangażowanie w ochronę kluczowych informacji – przed-siębiorstwa z krajów rozwijających się przykładają większą wagę do ochrony własności intelektualnej i inwestują w nią więcej, niż podobne firmy zachodnie. W Brazylii, Chinach i Indiach wydaje się na bezpieczeństwo więcej, niż w Niem-czech, Wielkiej Brytanii, USA czy Japonii. 74% respondentów z Chin i 68% re-spondentów z Indii dokonało inwestycji w bezpieczeństwo własności intelektu-alnej w celu zwiększenia konkurencyjności.

- Własność intelektualna stanowi obecnie rodzaj międzynarodowej waluty - własność intelektualna staje się nowym celem cyberprzestępców.80 Eksperci twierdzą, że odnotowano wzrost liczby przypadków naruszenia bezpieczeństwa

80Przykładem ataków cyberprzestępców niosących olbrzymie konsekwencje finansowe może

być koncern Google, który rozważa wycofanie się z Chin. Firma nie chce dłużej zmagać się z chińską cenzurą i bierze nawet pod uwagę wycofanie się z tego rozwijającego się najszybciej na świecie rynku internetowego. Według informacji podawanych przez firmę główną przyczyną ta-kiej zmiany stanowiska są zmasowane ataki hakerskie z Chin, kradzież informacji o programach, a także coraz większe ograniczanie wolności wypowiedzi w chińskim Internecie. Na skutek pro-wadzonych z chińskich komputerów ataków hakerskich firmie Google wykradziono ważne ele-menty kodu, za pomocą którego da się uzyskać dostęp do innych danych i zidentyfikować słabe punkty zabezpieczeń. Wykryte zostały także podobne ataki na co najmniej 20 innych wielkich firm działających w sektorze finansów, technologii, mediów i chemii.

Page 156: CTT 2010 - książka

156

danych korporacyjnych przez zorganizowane grupy przestępcze. Cyberprze-stępcy coraz częściej wykorzystują zaawansowane techniki “phishingu” do ata-ku na członków zarządów przedsiębiorstw. 39% respondentów za najważniejsze zadanie uznaje ochronę własności intelektualnej przed próbami jej wykradania.

- Pracownicy kradną własność intelektualną dla pieniędzy oraz by zyskać przewagę na rynku pracy- rośnie liczba pracowników, którzy mając problemy finansowe, decydują się na kradzież kluczowych danych przedsiębiorstwa. W warunkach globalnej recesji, wobec groźby utraty pracy i malejącej możliwości normalnego zatrudnienia „cybernetyczne krety” wykradają dane, które mogą być atrakcyjne dla przyszłych pracodawców, by zwiększyć swą wartość na rynku pracy. Według 42% respondentów, zwalniani pracownicy stanowią największe zagrożenie dla kluczowych informacji.

- Bezpieczeństwo własności intelektualnej, a geografia - uwarunkowania geopolityczne mają wpływ na percepcję kwestii bezpieczeństwa informacji. Ba-dane firmy uznały Chiny, Pakistan i Rosję za strefy podwyższonego ryzyka z licz-nych powodów : prawnych, kulturowych i gospodarczych. Dlatego też 26% re-spondentów unika przechowywania swej własności intelektualnej w Chinach. Zarazem aż 47% respondentów z Chin uważa, że największe zagrożenie dla ich własności intelektualnej stanowią Stany Zjednoczone.

Szczególnie w sytuacji kryzysu gospodarczego firmy są zmuszone ograniczać wydatki i redukować liczebność personelu, co zmniejsza skuteczność ochrony i ułatwia zadanie przestępcom. Przedsiębiorstwa powinny traktować środki bezpieczeństwa nie jako źródło kosztów, lecz jako niezbędny element prowa-dzenia działalności. Przytoczony wcześniej raport firmy McAfee wskazuje, że w takich krajach, jak: Brazylia, Japonia czy Chiny kluczem do bezpieczeństwa danych jest możliwość ich bezpiecznego przechowywania. Aż sześćdziesiąt pro-cent respondentów z Chin deklaruje, że właśnie względy bezpieczeństwa skłoni-ły ich do przechowywania kluczowych informacji poza granicami kraju. Takie same działania podejmują firmy z USA. Toteż Polska i inne kraje Europy Środ-kowej stały się ważnym zapleczem outsourcingowym dla międzynarodowych koncernów, zarówno w obszarze produkcji, jak i przetwarzania danych. Przed-siębiorstwa z naszego regionu mają dostęp do poufnych informacji firm nie-mieckich, amerykańskich, brytyjskich, a nawet chińskich czy japońskich. Utrzy-manie takiej pozycji będzie wymagać stworzenia i utrzymania przez polskie fir-my systemów bezpieczeństwa spełniających najwyższe standardy, a co za tym idzie utrzymania lub zmian strategii w zakresie ochrony własności intelektual-nej.

Z jednej strony wszystkie wspomniane zagrożenia, z którymi borykają się przedsiębiorstwa na całym świecie oraz z drugiej strony dążenie wielu firm do budowania swojej przewagi konkurencyjnej na bazie zasobów niematerialnych

Page 157: CTT 2010 - książka

157

– zasobów wiedzy powodują, że znaczenie ochrony własności intelektualnej rośnie i staje się zasadniczym problemem strategicznym lub istotną kwestią dla wielu przedsiębiorstw. Część z nich w zależności od możliwości finansowych i stopnia świadomości w zakresie tego problemu podejmuje szereg działań, któ-re mają na celu zabezpieczenie własności intelektualnej, wiele jednak zdaje się nie zauważać problemu.

Zdaniem Urzędu Harmonizacji w Ramach Rynku Wewnętrznego można wskazać szereg powodów, dla których przedsiębiorcy dostrzegają rosnące zna-czenie ochrony własności intelektualnej, szczególnie w kontekście rozwoju przedsiębiorstw [Urząd Harmonizacji w Ramach Rynku Wewnętrznego, 2002]. Wśród najczęstszych powodów rejestracji wzorów towarowych w Unii Europej-skiej wymieniają oni:

− zapobieganie przed kopiowaniem 70,0%,

− taktyka przedsiębiorstwa 23,4%,

− działania konkurencyjne 20,3%,

− prestiż przedsiębiorstwa 10,1%,

− eliminacja kopiowania 6,5%. Znajomość reguł i zasad ochrony własności przemysłowej i intelektualnej,

oprócz zapobiegania kopiowaniu czy imitowaniu produktów lub usług przedsię-biorstwa może przynieść szereg innych korzyści, na przykład wynikających z:81

− komercjalizacji własnych osiągnięć i pomysłów; − zabezpieczeniu uzyskanych praw ochronnych; − przyciągnięciu inwestorów potrzebnych dla dalszego rozwoju firmy i

utrzymaniu obecnych; − sprzedaży praw z patentu w przyszłości jako towaru lub jako udział w

biznesie; − unikaniu nieekonomicznych inwestycji badawczo-rozwojowych i marke-

tingowych; − kreowaniu wizerunku firmy za pomocą znaku towarowego i jakościowej

strategii firmy; − negocjowaniu licencji i zawieraniu umów w oparciu o prawa własności

intelektualnej i przemysłowej; − zwiększaniu wartości rynkowej firmy; − zdobywaniu przedsięwzięć kapitałowych oraz rozszerzaniu dostępu do

środków finansowych; − uzyskiwaniu dostępu do nowych rynków.

81

Learning and Support System. How to protect innovations and intangible assets, InnoSup-port: Supporting Innovation in SMEs, http://www.innosupport.net/ , z dnia 08.10.2008 r.

Page 158: CTT 2010 - książka

158

Istniejące i coraz to bardziej powszechne zagrożenia dla bezpieczeństwa własności intelektualnej oraz niewątpliwe korzyści wynikające ze strategicznego myślenia o ochronie tych zasobów powodują, że wiele firm włącza ten aspekt do swoich strategii działania.

W przypadku polskich przedsiębiorstw nie jest to jednak takie oczywiste. W Polsce potrzeba ochrony własności intelektualnej jest zbyt mała, o czym mo-gą świadczyć również wyniki wspólnie przygotowanego przez firmę doradczą KPMG oraz stowarzyszenie ProMarka raportu pt. „Intelektualne złoto. Znacze-nie własności intelektualnej w gospodarce oraz w sektorze dóbr konsumpcyj-nych" [Jędrzejewska, 2009]. Pokazuje on stosunek przedstawicieli polskich średnich i dużych firm z sektora dóbr konsumpcyjnych do ochrony i zarządzania własnością intelektualną. Poruszono w nim, między innymi problem naruszenia i wyceny własności intelektualnej i prawnego zagadnienia zarządzania własno-ścią intelektualną.

Podobnie, jak we wcześniej cytowanym raporcie KPP Lewiatan wyniki badań pokazują, że świadomość wartości własności intelektualnej i potrzebę jej

ochrony rozumieją szefowie głównie dużych firm, którymi określane są w bada-niu przedsiębiorstwa o obrotach przekraczających w ostatnim roku finansowym 100 mln zł [Starczewska-Krzysztoszek, 2008]. Należy podkreślić, że to zwykle duże firmy posiadają świadomość i praktykę myślenia strategicznego czyli pla-nowania, budowania scenariuszy otoczenia i przygotowywania różnych warian-tów. Wyniki sugerują, że istnieje spora dysproporcja w postrzeganiu tego za-gadnienia przez średnie firmy (obroty na poziomie 25-100 mln zł), spośród któ-rych tylko 15 proc. szefów uważa to zagadnienie za bardzo ważne.

W raporcie tym lepsze wyniki wśród średnich firm uzyskano, pytając, czy przedsiębiorstwa posiadają strategię zarządzania własnością intelektualną. Z badania wynika, że posiada ją co czwarta mniejsza firma i większa część du-żych.

Problem z naruszeniem własności intelektualnej dotyczy głównie dużych firm, ponieważ posiadane przez nie własności intelektualne i patenty mają dużą wartość. Naruszając tę własność intelektualną, nieuczciwi przedsiębiorczy liczą na większe zyski. Najczęstszym przypadkiem naruszeń są podróbki oraz produk-ty podobne. Pocieszający jest za to fakt, że od września 2008 roku, czyli od umownej daty rozpoczęcia kryzysu gospodarczego, liczba naruszeń obserwo-wanych przez właścicieli praw nie zwiększyła się.

Z praktyką naruszeń własności intelektualnej przez inne podmioty bardzo często spotykało się, według wyników badań, 15% dużych firm i 2% małych firm biorących udział w badaniu. 11% dużych i aż 21% średnich deklarowało, że na-ruszenia zdarzają się często.

Page 159: CTT 2010 - książka

159

Zarówno duże, jak i średnie firmy walczą z naruszeniami własności intelek-

tualnej, współpracując z kancelariami prawnymi. Taką formę wskazało 60% du-żych firm i 57% średnich. Jednocześnie z policją i urzędami celnymi współpracu-je 35% dużych przedsiębiorstw i zaledwie 4% średnich. Okazuje się zatem, że polskie firmy – zwłaszcza te mniejsze – wciąż nie są świadome wartości ich ma-rek i znaków towarowych oraz skali strat wynikających z naruszeń.

Strategie przedsiębiorstw w zakresie ochrony własności intelektualnej

Skoro zasoby w postaci własności intelektualnej mają tak duże znaczenie dla

firm, zwłaszcza tych konkurujących na rynkach high-tech, przedsiębiorstwa po-winny dołożyć starań, aby skutecznie nimi zarządzać i włączać je do swoich pla-nów oraz działań strategicznych. Wielu przedsiębiorcom wydaje się, że jeśli opatentują wynalazek lub zgłoszą znak towarowy, to sukces rynkowy przyjdzie sam. Zarządzanie własnością intelektualną przedsiębiorstwa jest czymś więcej niż tylko zdobywaniem formalnych praw do tej własności, gdyż prawa patento-we czy znaki towarowe nie są wiele warte, jeśli nie są w odpowiedni i przemy-ślany sposób wykorzystane. Co więcej, część z cennej własności intelektualnej może nie wymagać formalnej rejestracji, ale innych środków ochrony (np. umów o zachowaniu tajemnicy).

Przedsiębiorstwa chcąc w pełni wykorzystać wartość tych zasobów, powinny myśleć o nich w kategoriach strategicznych [Baruk, 2006]. Tworząc ogólną stra-tegię działania powinny uwzględniać te zasoby w planach strategicznych i starać się je zintegrować z innymi ważnymi zasobami i działaniami [Bąk, Kulawczuk, 2009].

Myślenie strategiczne to myślenie o przyszłości, w przypadku zasobów w po-staci własności intelektualnej może ono przyjąć trzy kierunki. Może dotyczyć kreowania tych zasobów, ich pozyskiwania lub utrzymywania [Burgelman et al., 2009].

Kreowanie zasobów, czyli tworzenie własności intelektualnej może odbywać się na bazie własnych zasobów lub na bazie zasobów innych firm. Przedsiębior-stwo może prowadzić własną działalność badawczo-rozwojową lub współpra-cować z innym przedsiębiorstwem lub jednostką naukowo-badawczą, czy też jak pokazuje praktyka firmy IBM z całą rzeszą zainteresowanych osób (np. sys-tem Linux), w ramach wspólnego projektu nad rozwojem nowej technologii, stworzeniem innowacji, publikacji, wzoru przemysłowego, itp. [Nambisan, Sawhney, 2008].

Pozyskiwanie zasobów może opierać się na dobrowolnej współpracy w po-staci aliansów strategicznych, sieci współpracy, joint-venture, fuzji, przejęć o charakterze przyjaznym (acquisition) lub na współpracy wymuszonej w posta-

Page 160: CTT 2010 - książka

160

ci przejęcia wrogiego (takeover), a także na zasadzie kupna licencji [Trott, 2008].

Przedsiębiorstwo może posiadać pomysł na projekt, ale może nie mieć od-powiednich zasobów, wtedy szuka partnerów, którzy ułatwią mu dostęp do ta-kowych w postaci, np. linii produkcyjnej lub możliwości testowania prototypu. Sytuacja taka często zdarza się w przemyśle farmaceutycznym, gdy jakiś ośro-dek badawczy rozpoczął prace nad określonym lekiem, a nie ma wystarczająco dużo pieniędzy, żeby przeprowadzić badania kliniczne tego leku i go fizycznie wyprodukować, zareklamować i sprzedać na dużą skalę. Przykłady poszukiwań zasobów i ich pozyskiwania można znaleźć również w sektorze usług interneto-wych. Tu szczególnie ważnym zasobem strategicznym jest oprócz pomysłu na rozwiązanie informatyczne kapitał intelektualny i wiedza, jaką posiadają po-szczególne osoby [Krzemiński, 2009].

O ile w przypadku kreowania zasobów własności intelektualnej nie ma aż tak poważnych problemów z utrzymaniem ich bezpieczeństwa, zwłaszcza na etapie koncepcji (z pracownikami zwykle podpisywane są umowy o zachowaniu ta-jemnicy), to w przypadku pozyskiwania tych zasobów, często pojawiają się pro-blemy dotyczące ich bezpieczeństwa i praw do własności oraz praw do dyspo-nowania nimi. Przykładem mogą być problemy Google Books związane z ko-piowaniem książek bez wcześniejszego uzyskania praw wszystkich autorów i udostępnianiem ich internautom. Google, zdigitalizowała około siedem milio-nów książek pochodzących ze zbiorów różnych bibliotek. Obecnie użytkownicy przeszukiwarki mają dostęp do całej treści książki, jeśli jest ona w domenie pu-blicznej (około jednego miliona książek). Dostęp do dzieł chronionych prawem autorskim jest ograniczony do fragmentu, chyba że właściciel praw autorskich udzielił zgody na korzystanie z całego dzieła [Szczepańska,2010]. Dzieje się jed-nak tak po fakcie zgłoszenia naruszenia praw autorskich w 2005 r. przez Zwią-zek Autorów (The Authors Guild) oraz pięciu amerykańskich wydawców, którzy pozwali Google.

Utrzymywanie zasobów jest jednym z najtrudniejszych zadań, gdyż wymaga podejmowania zakrojonych na szeroką skalę działań strategicznych, które po-zwolą ochronić posiadane własności intelektualne, co jak pokazuje wcześniejszy punkt nie jest łatwym zadaniem zwłaszcza w czasach, kiedy Internet ma tak ol-brzymie znaczenie i oprócz korzyści może nieść za sobą olbrzymie zagrożenie [Kotarba, 2006]. Może ono wiązać się z koniecznością odpowiedniego zarządza-nia portfelem patentów lub podjęciem odpowiednich decyzji dotyczących tego, komu udzielić praw własności do naszych rozwiązań i na jakich zasadach.

Przy opracowywaniu strategii zarządzania własnością intelektualną w przed-siębiorstwie trzeba rozważyć następujące zagadnienia:

Page 161: CTT 2010 - książka

161

− jak chronić dobra niematerialne będące własnością firmy takie jak: wyna-lazki, nowe technologie, projekty racjonalizatorskie, wzory użytkowe i przemysłowe, znaki towarowe, a także systemy organizacji produkcji, kampanie reklamowe, i inne [Bieguński, 2004],

− co jest dla firmy bardziej opłacalne – wewnętrzne kreowanie zasobów, czyli prowadzenie własnych inwestycji badawczo-rozwojowych zmierza-jących do powstania nowatorskiego rozwiązania lub nowego produktu, czy pozyskiwanie ich na zewnątrz, np. kupno licencji lub praw wyłącznych na produkt lub technologię już istniejące na rynku [Szewc, et al. 2006].

W pierwszym przypadku niezwykle ważne jest jaką strategie patentowania i ochrony praw wyłącznych przyjmie przedsiębiorstwo. Przedsiębiorstwo może starać się o uzyskanie praw wyłącznych, ale równie dobrze może uznać dobra niematerialne firmy jako wiedzę utajoną, niepodlegającą ochronie prawnej. Uzyskując prawa wyłączne na określony produkt czy technologię ma zagwaran-towaną możliwość produkowania chronionego produktu, jego promocji i sprze-daży; udostępniania chronionych dóbr innym podmiotom w drodze udzielania licencji lub też odsprzedaży praw do dóbr innym podmiotom.

Wyłączne prawa ochronne są jednak ograniczone czasowo (w przypadku pa-tentu jest to 20 lat), a po okresie objętym ochroną właściciel ma obowiązek udostępnienia własnego rozwiązania innym podmiotom; ograniczeniom czaso-wym nie podlegają jedynie znaki towarowe i oznaczenia geograficzne oraz oso-biste prawa autorskie. Są one również ograniczone terytorialnie - obowiązują tylko w tych krajach, w których przedsiębiorstwo te prawa uzyskało82.

Uznanie dóbr niematerialnych firmy jako wiedzy utajonej przedsiębiorstwa nie podlega powyższym ograniczeniom, wymaga jednak takiego zabezpieczenia, by chronione informacje nie dostały się do konkurencji.

Jeśli przedsiębiorstwo zdecyduje, że częścią jego strategii jest np. patento-wanie, ma do dyspozycji szereg strategii (patrz Tabela 4). Jak pokazuje praktyka gospodarcza do najbardziej popularnych wśród wysoko konkurencyjnych przed-siębiorstw jest jednak strategia zarządzania portfelem patentów83.

82

http://www.rsi.org.pl/index.php/pl/Prawa_wlasnosci_intelektualnej/ Zarzadzanie_wlasnoscia /46 z dnia 15.02.2010.

83 http://www.pi.gov.pl/innosupport ;

http://kramarz.pl/?p=/pl/publikacje/ portfel_patentowy z dnia 15.02.2010.

Page 162: CTT 2010 - książka

162

Tabela 4. Rodzaje strategii patentowych

Strategia Charakterystyka

strategia patentowa „Ad hoc”

Ta strategia jest wynikiem wysiłków ad hoc oraz niewielkich środków. Jeden lub kilka patentów może być stosowanych do ochrony innowacji poprzez określony program. Istnieje wiele możliwości ich wyszukiwania, a ich koszty są niskie.

strategia „Snajpera”

Wielu posiadaczy patentów stosuje strategie „snajpera”. Opierają sie oni na kilku patentach obejmujących ich podstawową technologię i nie koncentrują sie na ochronie jej możliwych modyfikacji lub ulepszeń. Jest to z natury strate-gia ryzykowna, szczególnie wówczas, gdy podstawowe patenty są uznane w całości lub częściowo za nieważne i nie ma dodatkowych patentów obejmują-cych ulepszenia lub modyfikację oryginalnej technologii. Inne ryzyko, polega na tym, że oryginalne patenty i technologia, którą chronią, mogą stać sie przesta-rzałe.

„blokowanie” Strategie te stosuje się kiedy organizacja nie zamierza korzystać z patentów, ale stosuje je jako realną alternatywę przeciwko swoim konkurentom.

strategia „Shotgun”/ strategia portfela patentów

Zgodnie z tą strategią posiadacz patentów dąży do posiadania ich jak najwięk-szej liczby w konkretnym obszarze technologii. To podejście ma stworzyć wra-żenie, że obszar technologii jest tak objęty patentami, że jest prawie niemożli-wym dla konkurencji, żeby opatentować cokolwiek lub żeby uniknąć naruszenia jednego lub wielu obowiązujących patentów. Jednak zapewniając optymalną ochronę, ten sposób realizacji celów może być kosztowny i nie odpowiedni dla małych i średnich przedsiębiorstw, które z natury mają niższe budżety na roz-wój i badania. Dlatego też, niezwykle ważnym jest dla małych i średnich przed-siębiorstw stworzenie takiego opłacalnego zarządzania zasobem patentowym własności intelektualnej, które zapewni komercyjnie realistyczną równowagę miedzy podejściem "postawić wszystko na jedna kartę" a podejściem "opaten-tować cokolwiek i wszystko".

strategia “pokrywania rynku”

W tym przypadku, wysiłki są skierowane na przekształcenie obszaru w dżunglę lub pole minowe patentów, np. poprzez bombardowanie każdego kroku w procesie produkcyjnym nowymi patentami, mniej lub bardziej systematycznie. Ta strategia może być stosowana w powstających technologiach, kiedy nie-pewność jest wysoka, czy kierunki rozwoju i badan są owocne lub w sytuacjach niepewności dotyczącej wagi ekonomicznej zakresu patentu.

Page 163: CTT 2010 - książka

163

Tabela 4. cd.

Strategia Charakterystyka

strategia „płotu”

Niektóre organizacje zgłaszają patenty nie tylko dotyczące ich podstawowych technologii, ale również dotyczące narastającego postępu, żeby stworzyć pewnego rodzaju "płot" przeciwko konkurencji. Strategia „płotu” wymaga zwykle złożenia licznych wniosków patentowych w stosunku do wydanych patentów i produktów konkurencji, aby opatentować ulepszenia technologii konkurencji i ograniczyć jego przyszła mobilność.

„otaczanie” W tym przypadku, centralny patent, szczególnie strategiczny dla firmy może być ograniczony lub otoczony innymi patentami, które są mniej ważne, ale wspólnie blokują skuteczne użycie komercyjne patentu centralnego, nawet po jego wygaśnięciu.

strategia „Prestiżu”

Niektóre przedsiębiorstwa uważają, że prestiż i przywództwo towarzyszące patentowi mogą pomóc ich działalności i stanowić siłę napędową tej strategii. Instytucje akademickie i badawcze znane są również ze składania wniosków patentowych, aby uzyskać uznanie w ich pracy badawczej. Małe przedsię-biorstwa mogą również szukać ochrony patentowej, aby wywrzeć wrażenie na potencjalnych inwestorach i wypromować oryginalność ich technologii.

strategia „stracha na wróble”

Właściciel patentu może nie mieć zamiaru dochodzić swoich praw, a zamiast tego czuwać, czy konkurencja trzyma się z daleka od obszaru, który jest chro-niony. Patent działa tutaj na zasadzie „stracha na wróble” trzymającego kon-kurentów z dala od działalności właściciela. Strategia ta jest częściej spotyka-na w branżach, w których składanie patentów na dużą skalę i częste spory patentowe nie maja miejsca. Wyspecjalizowane przedsiębiorstwa będą zaw-sze bardziej szukały sposobów tworzenia wokół patentu, niż mniej wyspecja-lizowane przedsiębiorstwa, które wola raczej trzymać sie z daleka niż inwe-stować w kosztowne procedury.

Źródło: Opracowanie własne na podstawie : InnoSupport: wspieranie innowacji w małych

i średnich przedsiębiorstwach, http://www.pi.gov.pl/innosupport; http://kramarz.pl/?p=/pl/publikacje/portfel_patentowy

oraz M. Bąk, P. Kulawczuk (red.), Przedsiębiorczość intelektualna i technologiczna XXI wieku, Wyd. Krajowa Izba Gospodarcza, Warszawa 2009.

Firmą, która przykłada szczególną wagę do patentowania jest IBM. W 2009

roku IBM po raz kolejny ogłoszona została liderem w zakresie patentowania. IBM zarejestrowała w USA 4 914 patentów, zajmując tym samym, po raz 17 z kolei pierwszą pozycję na liście najbardziej innowacyjnych firm. Firma w celu skutecznego zarządzania patentami stworzyła specjalne oprogramowanie, któ-rego używa od ponad dekady, skutecznie analizując, oceniając i zarządzając portfolio ponad 30 000 patentów zarejestrowanych w USA. Oprogramowanie to w połączeniu z doświadczeniem firmy, umożliwiło IBM skorelowanie strategii patentowej i własności intelektualnej z potrzebami biznesowymi oraz wygene-

Page 164: CTT 2010 - książka

164

rowanie nowych sposobów czerpania wartości z patentów84. Dzięki przyjętej strategii patentowej i odpowiedniemu narzędziu ją wspierającemu liczba paten-tów zarejestrowanych przez IBM w 2009 roku jest prawie czterokrotnie wyższa niż ilość patentów zarejestrowanych przez Hewlett Packard oraz większa, niż liczba wspólnych wynalazków firm Microsoft, Hewlett-Packard, Oracle, Apple, Accenture i Google85.

Decydując o wyborze sposobu ochrony własności intelektualnej przedsię-biorstwa, należy kierować się również tym, czy firma zamierza sama produko-wać określone produkty, czy chce pobierać opłaty z tytułu udzielanych licencji lub zamierza sprzedać uzyskane wcześniej prawa. Czasami bardziej opłacalne, niż prowadzenie własnych prac i badań nad nowym produktem, jest korzystanie z rozwiązań już istniejących na rynku. Możliwe jest to poprzez:

− uzyskanie licencji upoważniającej do korzystania z rozwiązań chronio-nych w zamian za odpowiednie wynagrodzenie (podstawowe typy licencji prezentuje tabela 5),

− kupno majątkowych praw autorskich, patentu, praw ochronnych lub praw z rejestracji od ich właściciela.

Licencjonowanie ma wiele zalet. Zapewniać może skuteczny zwrot kosztów z inwestycji na rozwój i badania poprzez wchodzenie na nowe rynki, do których właściciel własności intelektualnej nie miałby dostępu; tworzenie nowych sto-sunków, które prowadzą do współpracy w zakresie rozwoju i badan; czy zapew-nienie środków kontroli i stałego dostępu do rozwoju nowych technologii.

84

www.ibm.com/research (US) z dnia 3.02.2010. 85

http://www.ibm.com/news/pl/pl/2010/01/28/n484029r34654f02.html z dnia 3.02.2010.

Page 165: CTT 2010 - książka

165

Tabela 5. Popularne rodzaje licencji

Rodzaj licencji Charakterystyka

licencja zwykła

Jest to najbardziej popularny typ licencji. Licencja jest zwykła, jeśli prawa przyznane licencjobiorcy mogą być również przyznane innym. Typowym przykładem jest używanie komercyjnego oprogramowania.

licencja na wyłączność

Licencja jest przyznawana na wyłączność, jeśli licencjobiorca jest jedynym podmiotem, któremu udzielono praw licencyjnych. Typowym przykładem tutaj jest sytuacja, w której właściciel franczyzowanego punktu fast food może otrzymać wyłączne prawo na użycie franczyzowanego znaku towa-rowego na konkretnym obszarze geograficznym.

licencja patentowa (lub innej własności intelektualnej)

Właściciel patentu (lub innego typu własności intelektualnej) ma legalne prawo wyłączenia nieautoryzowanego użycia, sprzedaży, oferty sprzedaży czy importu produktu lub usług objętych przedmiotem ochrony.

licencja na wspólny rozwój

Przyjęte jest, iż jedno przedsiębiorstwo zajmujące sie technologią zawiera umowę wspólnego rozwoju z innym, w celu współpracy w rozwoju pro-duktu wymagającego specjalnych środków obu przedsiębiorstw. Kiedy rozwój nowego produktu jest zakończony, licencja na wspólny rozwój daje każdej ze stron wszystkie prawa do promocji produktu.

licencja wzajemna

Są to zasadniczo dwie licencje połączone w jedna umowę, która stosowa-na jest kiedy każda ze stron umowy chce uzyskać konkretne prawa do własności drugiej strony.

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: InnoSupport: wspieranie innowacji w małych i średnich przedsiębiorstwach, http://www.pi.gov.pl/innosupport oraz A. Szewc, K. Zioło,

M. Grzeszczak, Umowy jako prawne narzędzie transferu innowacji, PARP, Warszawa 2006, s. 13-16.

Podsumowanie

We współczesnej gospodarce własność intelektualna stanowi jeden z filarów konkurencyjności przedsiębiorstw. Jej ochrona może prowadzić do uzyskania i utrzymania przewagi konkurencyjnej. Mimo różnych potrzeb i różnych podejść do problemu ochrony własności intelektualnej niezaprzeczalnym jest fakt, że

licencja warunkowa

Strony umowy ustalają w konkretnym czasie, że jeśli jedna ze stron nie wykona czegoś, wtedy stworzona zostanie licencja, np. jeśli sprzedawca oprogramowania nie dostarczy wystarczającej ilości produktu do dystry-butora, ten może otrzymać licencje na reprodukcje takich produktów z oryginału w określonym zakresie, w celu zaspokojenia złożonego zamó-wienia zgodnie z umowa dystrybucji.

sublicencja

Przepisy sublicencji udzielają licencjodawcy prawnego upoważnienia do udzielania licencji na własność intelektualną innym. Byłoby to powszech-ne, kiedy oryginalny licencjodawca ukończy rozwój i badania w kontek-ście zasobu patentowego, podczas gdy inni posiadają patenty uzupełnia-jące wspólnie zarządzany zasób.

Page 166: CTT 2010 - książka

166

coraz większa będzie konieczność ochrony zasobów strategicznych tego typu. W obliczu nasilonej konkurencji wynikającej z rozwoju nowych technologii, kur-czących się w efekcie globalizacji rynków oraz zagrożeń, jakie wiążą się z po-wszechnym dostępem do informacji uzyskiwanych za pomocą Internetu wiele przedsiębiorstw, nawet tych, które jeszcze nie zauważają takiej potrzeby będzie musiało zabezpieczać swoje zasoby i włączać problem ochrony własności inte-lektualnej do swoich strategii działania. Proces taki wydaje się być nieodwracal-ny, a te przedsiębiorstwa, które nie poddadzą się takim praktykom prawdopo-dobnie będą pełniły marginalną funkcje na swoich rynkach, ich pozycja konku-rencyjna będzie zagrożona.

Literatura

1. Baruk J., Zarządzanie wiedzą i innowacjami, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2006.

2. Bąk M., Kulawczuk P. (red.), Przedsiębiorczość intelektualna i technologiczna XXI wieku, Wyd. Krajowa Izba Gospodarcza, Warszawa 2009.

3. Bieguński L., Ochrona własności przemysłowej, PARP, Warszawa 2004. 4. Burgelman R. A., Christensen C.M., Wheelwright S.C., Strategic Management

of Technology and Innovation, McGrow-Hill, Boston-Toronto 2009. 5. EIS 2008, Statistics in Focus, Science and Technology, Eurostat 2007, No. 17. 6. European Innovation Scoreboard 2008. Comparative Analysis of Innovation

Performance, PRO INNO Europe Paper 2009, no 10, January. 7. Główny Urząd Statystyczny (GUS), Nauka Technika w 2007 roku, GUS, War-

szawa 2009. 8. Główny Urząd Statystyczny, www.stat.gov.pl z dnia 14.02.2010. 9. Jędrzejewska K., Własność intelektualna na wagę złota? 10. Kotarba W., Ochrona wiedzy a kapitał intelektualny organizacji, PWE, War-

szawa 2006. 11. Krajowa Izba Gospodarcza, Projekt: Strategie zarządzania międzynarodo-

wego oparte na własności intelektualnej. Promocja korzyści z ochrony wła-sności intelektualnej w polskich przedsiębiorstwach. http://www.kig.pl/index.php/projekt---wlasnosc-intelektualna z dnia 14.02.2010.

12. Krzemiński J., Polski Google, „Wprost” 2009, nr 44: 13. Learning and Support System. How to protect innovations and intangible

assets, InnoSupport: Supporting Innovation in SMEs, http://www.innosupport.net/, z dnia 08.10.2008r.

14. Nambisan S., Sawhney M., The Global Brain, Wharton School Publishing, New Jersey 2008.

Page 167: CTT 2010 - książka

167

15. Raport: Unsecured Economies: Protecting Vital Information, McAfee, 2009. http://resources.mcafee.com/content/NAUnsecuredEconomiesReport z dnia 20.01.2010.

16. Raport: World Intelectual Property Indicators, WIPO, Geneva 2009. 17. Starczewska- Krzysztoszek M., Ranking najbardziej innowacyjnych firm w

Polsce. Kamerton Innowacyjności 2008, Warszawa 2008, grudzień, www.pkpplewiatan.pl z dnia 17.04.2009

18. Szczepańska B., Raport o prawie własności intelektualnej - najnowsze pra-ce, dokumenty i inicjatywy, http://www.ebib.info/2009/105/a.php?szczepanska z dnia 11.02.2010.

19. Szewc A., Zioło K., Grzesiczak M.: Umowy jako prawne narzędzie transferu innowacji, PARP, Warszawa 2006.

20. The Ernst & Young business risk report. The 10 top risks for global business. EYGM Limited, 2009, http://www.ey.com/Publication/vwLUAssets/2009_business_risk_report/$FILE/2009_business_risk_report.pdf z dnia 117.03.2010.

21. Trott P., Innovation Management and New Product Development, Prentice Hall, Harlow-Milan 2008.

22. Urząd Harmonizacji w Ramach Rynku Wewnętrznego (The Office of Har-monization for the Internal Market, OHIM), Analizy perspektywiczne reje-stracji wzorów przemysłowych, na zlecenie Unii Europejskiej, OHIM, 2002.

23. http://www.brief.pl/wiadomosci/in-brief/art1305,wlasnosc-intelektualna-na-wage-zlota.html z dnia 7.09.2009.

24. http://www.cerias.purdue.edu z dnia 25.02.2010 25. http://www.epo.org/about-us/office/statistics/patent-granted.html z dnia

30.05.2010 r. 26. http://www.ibm.com/news/pl/pl/2010/01/28/n484029r34654f02.html

z dnia 3.02.2010 27. http://www.mg.gov.pl/Gospodarka/Innowacyjnosc/Polityka+innowacyjno

sci/Nowe+wyniki+badan+innowacyjnosci+polskiej+gospodarki.htm z dnia 18.02.2010

28. http://www.pi.gov.pl/innosupport; http://kramarz.pl/?p=/pl/publikacje/portfel_patentowy z dnia 15.02.2010

29. http://www.rsi.org.pl/index.php/pl/Prawa_wlasnosci_intelektualnej/Zarzadzanie_wlasnoscia/46 z dnia 15.02.2010

30. http://www.wipo.int/ipstats/en/ z dnia 16.03.2010. 31. www.ibm.com/research (US) z dnia 3.02.2010 32. www.stat.gov.pl

Page 168: CTT 2010 - książka

168

Streszczenie

Ochrona własności intelektualnej z punktu widzenia przedsiębiorstw, ich działań zmierzają-

cych do budowania oraz umacniania przewagi konkurencyjnej na rynku, nabiera coraz większego znaczenia. Własność intelektualna stała się zasobem strategicznym, który jak pokazują badania i raporty w ostatnich latach, wymaga szczególnej ochrony. Celem rozdziału jest przedstawienie obecnych tendencji w zakresie ochrony własności intelektualnej na świecie, w Europie i w Polsce, a także pokazanie aktualnych zagrożeń bezpieczeństwa własności intelektualnej i korzyści wynika-jących z jej ochrony. Przedstawiono tu również szereg strategii związanych z ochroną własności intelektualnej, które mogą być wykorzystywane przez współczesne przedsiębiorstwa w celu za-bezpieczenia tych ważnych zasobów strategicznych.

Abstract

From a company point of view, it’s activities in the field of competitive advantage creation,

the role of its intellectual property protection grows very fast. Intellectual property became a strategic asset. Many research and reports show it needs to be protected. The aim of this chap-ter is to present current trends in intellectual property protection activities both globally and locally – Europe and Poland; to show current threats that may occur when these strategic assets are not protected and opportunities of integrating intellectual property protection in strategic thinking. The chapter also presents different strategies that may be used by today companies to protect their intellectual property.

Page 169: CTT 2010 - książka

169

Marina van Geenhuizen*

Mozhdeh Taheri**

Patent Strategies of Small High-tech Firms in a

Broader Context: the Case of International Learning

Introduction

In the development of the regional knowledge-based economy, universities are recognized as a main source of new knowledge and innovations. By intro-ducing commercialization of knowledge among others through their spin-off firms, universities have claimed a new role in regions’ and countries’ economies since the early 1980s and even more strongly since the early 2000s (Shane 2004). Spin-off firms not only develop university inventions towards application in the market, they also contribute to a wider diffusion of university knowledge into the business community in the region, to the enhancement of entrepre-neurship in the region, and to an improvement of infrastructures supporting high-tech entrepreneurship. Moreover, if connected with ‘global pipelines’ they help introducing global knowledge to enter the region, and increase diversity and opportunities for innovation.

Internationalization of young high-tech firms has been addressed extensive-ly in the literature. There are two models, the Uppsala model that assumes an interplay between gradual acquisition of knowledge and commitment to inter-national operations. Knowledge is primarily gained from experience related to specific markets and is gradually embedded in activities and capabilities of firms. This model acknowledges that international operations (including learn-ing and collaboration) require resources that newly founded ventures find diffi-cult to identify and acquire. These may include the ability to connect with for-eign partners and overcome language and other institutional barriers, like regu-lation and different business cultures. This situation may particularly hold for academic spin-offs, because – apart from technology knowledge – they tend to lack many other resources (Lockett et al. 2005). In contrast, the born-global thesis contradicts the influence of constraints from resources, and assumes

* Professor of Innovation and Innovation Policy in Urban Economies at the Faculty of Tech-

nology, Policy and Management, Delft University of Technology, Delft, The Netherlands ** PhD candidate at the same faculty and at Delft Entrepreneurship Centre

Page 170: CTT 2010 - książka

170

that new ventures start to act and trade in foreign markets immediately or soon after their start (Andersson and Wictor 2003; Rialp 2005). Just through personal networks and international contacts, and experience gained in educa-tion of the management team, born globals overcome these constraints more easily.

One of the constraints to international learning may be an insufficient pro-tection of newly developed knowledge. There are two sides here, first, the firm feels uncomfortable with dealing with novel knowledge with partners abroad because it’s knowledge is not protected and can be used for free; second, the lack of patents gives a wrong signal to potential collaborators, making the firm less attractive as a partner. Usually, patents give positive strategic signals and are indicators of value, and ultimately strengthen the negotiation position (e.g. Andersen 2006). To date, the relation between international learning and pa-tent position has never been addressed explicitly for small high-tech firms. Against this background, this study attempts to answer the following question: which are the characteristics of patenting behavior among academic spin-off firms and to what extent is not patenting new knowledge hampering the adop-tion of learning abroad?

The paper draws on a sample of 100 spin-off firms from two universities, Delft University of Technology in Delft, The Netherlands, and National Technical University of Norway in Trondheim, Norway (Soetanto 2009). It is structured as follows. The relevant literature on why small high-tech firms apply for patents and others do not is discussed in section 2. Section 3 is devoted to other know-ledge related factors that might influence the propensity for international learning. In section 4, the features of the empirical study are discussed, includ-ing data description, and in section 5 the model outcomes on international learning are presented. The paper closes with a summary and a brief indication of further analysis.

Patent strategies of small high-tech firms

In a knowledge-based economy, the sources of competitive advantage have

largely shifted to intangible assets making patents an increasingly appreciated component of business strategies (Andersen 2006; Teece 2000). This develop-ment has attracted a growing attention of researchers and policymakers, focus-ing on the strategic value of patents and industry differences in patent effec-tiveness and importance. However, most studies are concerned with large firms, and if small firms are subject of research, only a few studies have ex-amined how small firms use patents in the context of their larger innovation strategy (e.g. Arundel 2001).

Page 171: CTT 2010 - książka

171

In this section, we base our analysis of backgrounds to patenting and non-patenting on rather new results reported in the literature, and we attempt to connect this with strategies of international learning. Table 1 shows various reasons why small high-tech firms prefer to protect their new knowledge by means of patenting (Andersen 2006). These are protection against imitation, establishment of a legal basis for cooperation in terms of license negotiations, and using patents as strategic signs towards competitors and as value indica-tors towards potential investors. Many of the connected strategies seem to be favorable in the context of international learning. There are two sides here. First is that the firm - through patent protection of its novel knowledge – may feel more secure in starting and maintaining learning relations abroad, particu-larly with competitors, but also with suppliers, customers, and knowledge insti-tutes. Second, the firm may have a stronger position due to ‘objective criteria’ (patent portfolio) in negotiation situations, like concerning licensing and con-cerning investment by other parties.

However, the patenting process is rather inflexible, time-consuming and costly, and particular products and processes cannot be patented, even if these are new worldwide (Table 2). In addition, the patenting process may also inhibit some risks, particularly after the publication of the patent application: the free availability of the details of the invention. An invention to be patented must satisfy a set of strict criteria, which makes a patent essentially a standardized business tool, which is not necessarily compatible with a small firm’s focus and approach to innovation.

Page 172: CTT 2010 - książka

172

Table 1. Potential reason to take out patents

Reason Explanation Potential implication for interna-

tional learning

Protect against imita-tion

Prevent competitors from imitat-ing one’s products/processes Block competitors in their R&D activities

Allows for international learning without fear for imitation

Establish legal basis for cooperation

Earn royalties Obtain strong patent portfolio to strengthen one’s position in li-cence negotiations

Makes the position stronger as a partner (in negotiation) in li-cence-based international learn-ing

Patents as strategic signals, particularly indicators of value

Signal to competitors that one’s technology is protected Strengthen one’s negotiation posi-tion in connection with potential disputes on ownership (patents) Makes attracting capital from ex-ternal investors more easy Gives an indicator of one’s R&D results

Makes the position stronger as a partner in international learning Clarifies the R&D output position and makes the position stronger as a partner in international learning, and as a partner in in-vestment-based relationships

Source: adapted from Davis (2006).

Among potential reasons for small high-tech firms not to patent new knowl-

edge, we also find circumstances through which an invention cannot be pat-ented, high costs of application and maintenance, time consuming character of these processes, as well as high difficulty to determine and pursue patent in-fringement. In addition, small firms may prefer to use other ways of protecting intellectual property assets, depending on the type of invention, i.e. copyright, trademarks, secrecy, and employee non-disclosure or confidentiality agree-ments. In general, we assume that not having patented inventions might make small high-tech firms vulnerable for imitation and therefore reluctant in estab-lishing learning relations in foreign countries, because part of the alternative protection measures may not work, like secrecy and employee non-disclosure and confidentiality agreements.

Page 173: CTT 2010 - książka

173

Table 2. Reasons not to take out a patent

Reason Explanation

Problems connected with the application process

Particular products or processes cannot be patented Costs of applying and maintaining are too high and the process is time-consuming

Problems related to pre-venting imitation

The firm must reveal too much information in the patent application form (secrecy gone) Competitors can ‘invent around’ the invention

Problems with patent infringement

Infringement is too difficult to determine To pursue infringing firms is too expensive

Patents are not suitable given the nature of the inventions concerned

Technology develops so rapidly that patents are irrelevant More advantageous to publish the information

Preference to use other means to appropriate value

More advantageous to keep the invention secret More advantageous to use other strategies to appropriate value

Source: adapted from Davis (2006).

Other factors influencing international learning

In this section, we examine a set of factors that is increasingly forwarded as influencing the adoption of the strategy of learning abroad. Most of these fac-tors refer to absorptive capacity of the firms (Sedoglavich et al. 2009). The idea is that international learning, e.g. with customers and competitors, is depend-ent upon the ‘investments’ in absorptive capacity and related capabilities al-ready done by the firm and its managerial team (de Jong and Freel 2010). Cohen and Levinthal (1990) perceive a firm’s absorptive capacity as its ability to value, assimilate and apply external knowledge. In this vein, prior knowledge will facilitate new knowledge acquisition, assimilation and later exploitation. In learning processes of start-ups and young firms, therefore, several characteris-tics of founding entrepreneurs (or teams) like amount of previous working ex-perience, and level and mix (multidisciplinary) of education, seem important as dimensions of absorptive capacity in the role of prior knowledge accumulation.

In addition, Zahra and George (2002) define absorptive capacity as a set of organizational routines and processes through which firms acquire, assimilate, transform and exploit knowledge to produce a dynamic organizational capabil-ity. The authors distinguish between two dimensions, i.e. potential absorptive capacity and realized absorptive capacity. In the first, the firms acquire and as-

Page 174: CTT 2010 - książka

174

similate external knowledge. In the second, the firms are capable of leveraging their knowledge to transform and exploit it for innovation or profit generation. In the literature, most studies have reflected on a firm’s realized capacity, com-prising knowledge transformation and exploitation while focusing on innovative outcomes.

In dealing with potential absorptive capacity of spin-off firms in this study, we include R&D expenditure (as a percentage of income) as an indicator of ac-quisition of new knowledge. We also include various indicators representing the state of knowledge accumulation and capabilities in acquiring new knowl-edge at start of the firm: number of founders, their previous working experi-ence, mix of education of founders (mono- or multidisciplinary), and presence of PhD level in this education. In this context, we assume that the more and the richer the available knowledge is, for example, through R&D spending and a multidisciplinary background, the larger the demand is for international knowl-edge and the larger the capabilities are to effectively establish learning rela-tions abroad thereby crossing cultural and institutional boarders. Particularly the presence of PhD level in the education profile, providing experience in in-ternational research collaboration at university, may improve the capability to establishing international learning relationships. We summarize these factors as ‘available knowledge and learning capability’.

We take three additional factors into consideration, i.e. firm size and firm location, and strategy of international market orientation. The size of the firm is generally connected with the amount of internal resources and with capabili-ties to access external resources. Larger firms in general have overcome the liability of smallness and face better conditions, including in establishing inter-national learning relations. Further, in spatial innovation studies, much atten-tion is paid to available knowledge in urban places. High-tech firms benefit from a location in large cities in metropolitan areas due to a relatively large availability of new and diverse information and knowledge (knowledge spillov-ers), and a large pool of specialized workers and talented people (e.g. Capello 2006); this as opposed to small cities and rural and peripheral places. Given these ideas we include location of the firm in our analysis and assume that ‘supply of knowledge’ like complementary knowledge to the core invention and knowledge from launching customers etc. differs between places with different levels of urbanization. It is plausible that firms in peripheral or isolated towns feel urged to go abroad more quickly than firms in large cities in metropolitan regions endowed with a larger knowledge supply.

In one of our exploratory models we also take international market orienta-tion of the spin-offs into account. Previous research has revealed a strong and positive relation between this orientation and spatial reach in learning (De Jong

Page 175: CTT 2010 - książka

175

and Freel 2010). The factors firm size and firm location, and the factor of inter-national market orientation will be used as control variables in the model.

Methodological aspects of the empirical study

We made use of an existing database of 100 spin-off firms of two universi-

ties of technology (Soetanto 2009) (note 1). The dependent variable in our study is adoption of the strategy of international learning. We measure this as a dichotomous variable indicating whether the spin-off has adopted learning ac-tivity abroad, e.g. through customers, suppliers, competitors and knowledge institutes, etc. Most of the spin-off firms (61%) have established learning rela-tions abroad, but a substantial part has not (39%).

The control variable firm size is measured as number of employees. The con-trol variable location is measured in two classes: Delft and Trondheim (dummy variable). Delft represents a city in a large metropolitan area close to the urban heartland of Europe, whereas Trondheim represents a city in an isolated region in the periphery of Europe, but with a quite high position in the national urban hierarchy (Soetanto 2009). The control variable international market orienta-tion is measured in two classes (presence/absence).

Our explanatory variables are measured as follows (Table 3): (1) R&D ex-penditure, as percentage of turnover or other income; (2) previous working experience as the sum of years of experience among the founders, using two categories (small experience and larger experience); (3) size of founding team in two classes (one and more than one member); (4) mix of education (discipli-nary background) in two categories, i.e. single technology and multiple tech-nology or multidisciplinary, and (5) PhD level of education in two classes (pres-ence/absence).

The innovation and patent strategy is measured using three classes (high level and patent protection, high/medium level without patents and relatively low innovation level) and included in the model as two dummy variables. Mea-surement and descriptive statistics can be found in Table 3.

Logistic regression analysis Since we take the dependent variable – adoption of international learning -

as a dichotomous variable, we use logistic regression analysis. Accordingly, our regression model will predict the logit that is the (natural) log of the odds of having one or the other decision (here, adoption of internationalization of learning). In general, in a simple logistic regression with one predictor variable (X): Ln (ODDS) = Ln (Y/1-Y)= a+bX (where Y is the predicted probability of the event and X is a predictor variable). With the aim to check for multicollinearity,

Page 176: CTT 2010 - książka

176

correlation between the independent variables has been checked. The reported correlations (most are below 0.50) do not indicate serious concern for multicol-linearity (Hair et al. 1995).

Table 3.

Measurement and descriptive statistics (core variables of model)

Variables Measurement a) Frequency

Adoption of international learning

Two categories (yes/no) based on relations with knowledge institutes, customers, suppli-ers, competitors and partici-pation in fairs/exhibitions

No adoption: 39.0% Adoption: 61.0%

Explanatory variables

R&D expenditure Percentage of turnover or income b)

Mean: 38.6 (s.d. 21.2) Min-max: 0-100

Previous working experience Sum of years of working expe-rience of founders in two categories: small experience (<=3 years) and larger expe-rience (>3 years)

Small experience (54.5%) Larger experience (45.5%)

Size of founding team Number of members in found-ing team in two categories

One member (21.2%) Two or more members (78.8%)

Mix of education Two categories based on dis-ciplinary background (single technology, and multiple technology or multidiscipli-nary)

Single technology (64.6%) Multiple technology or multi-disciplinary (35.4%)

PhD level of education Two categories based on presence of knowledge on the PhD level

No PhD (61.6%) PhD level (38.4%)

Innovation and patenting strategy

Three categories based on the level of innovation (break-through and/or new to the sector, or not), and on in-volvement of patent protec-tion

High level with patents (43.5%) High/medium level without patents (35.5%) Low level (21.0%)

a) Measures and categorization have been tested on robustness. b) Average in the last three years.

Page 177: CTT 2010 - książka

177

Results and model estimation

Patent strategy and international learning in more detail Table 4 shows the patent strategy of the spin-off firms in more detail. 50%

of the spin-offs are involved in protection of inventions through patents, either granted or applied. This situation means that the knowledge is protected, but it does not necessarily mean that the spin-offs have applied for patents by them-selves. A part of the spin-off firms work with university knowledge patented by the university or by the subsidizing institute of the research project that pre-ceded firm establishment. Further, for about one third of the spin-offs (31%) patenting is not possible or not an adequate protection, and for a small minori-ty (18%) patenting could have worked but was not done. Altogether, 50% of the firms are not involved in protection of their knowledge through patents.

Although the reasons behind these patent strategies have not been the ma-jor subject of the current study, often heard reasons behind decisions of not patenting are connected with the following circumstances. First, the limited resources of spin-off firms, i.e. high costs of application and maintenance of the application, and difficulty in determining of infringement and pursuing infring-ing firms; and secondly, the reluctance to reveal key information in the applica-tion form (which strongly reduces secrecy). In addition, not applicability of pat-enting is mainly connected with software inventions of medium or minor new-ness.

Table 4.

Patent strategy of the spin-off firms

Patent strategies Share

- Involved in applied/granted patents 50.5%

- Patents are not applicable/adequate to the subject matter 31.3%

- Not involved in applied/granted patents 18.2%

Total number of spin-off firms (N=99) 100%

With regard to international learning, a majority of the spin-off firms in our

database (61%) has adopted this strategy. Among these firms, 16% have ex-panded their reach in learning merely in a neighboring country, while most of them (44%) have internationalized globally. Concerning the type of sources in international learning, customers and exhibitions/fairs/conferences are the two most important ones.

Page 178: CTT 2010 - książka

178

Model estimation We now proceed with the exploration of influences on international learn-

ing using logistic regression analysis (Table 5). The interpretation of the out-comes of Model 1 is as follows. Regarding the control variables, the coefficient of firm size is significant, indicating the influence of resources and capabilities, but the coefficient of location is not significant. Apparently, for firms to go abroad the size of the urban area and its location within the country does not matter in the need to connect with learning partners abroad.

Among the five variables under ‘available knowledge and learning capabili-ty’, three turn out to have coefficients that are significant. These are R&D ex-penditure, size of founding team, and PhD level in education profile. Apparent-ly, these contribute most to taking the step to establish learning relations abroad. Size of founding team, surprisingly, shows a negative sign, meaning that a larger team faces a smaller chance for international learning. Such a neg-ative influence of size of the founding team may be explained by a strategy among small firms to quickly compensate for small size by learning abroad and among larger firms to postpone this step and first utilize all internal and local sources of knowledge.

With regard to ‘innovation and patent strategy’, we observe a significant coefficient and a negative sign for the strategy of high/medium level of innova-tiveness without patents. In more detail, for firms with this strategy the log odds of having adopted international learning decreases by 1.39. This outcome may indeed indicate a trend that firms facing a high-to-medium level of new-ness feel hampered in international learning due a lack of patent protection and danger of losing secrecy in sharing new knowledge with partners abroad. Surprisingly, the strategy of high innovation level with patents seems also to have a negative influence (but the coefficient is not significant). Our guess is that the mechanism is different here: highly innovative spin-offs tend to remain strongly connected with the primary source of their knowledge and that is the local university, thus feeling a small need to establish learning relations abroad.

In Model 2 (Table 5) we have removed all variables with coefficients that are not significant (except the strategy of high innovativeness and using patents), and added one, namely international market orientation as a control variable. The coefficient of international market orientation turns out to be significant and the sign is positive. For the remaining, not much has changed with respect to the sign and the significance. Model 2 also suggests an important positive influence of R&D expenditure and PhD level in the education profile, and an important negative influence of size of starting team, as well as the strategy of high/medium level of innovativeness without use of patents.

Page 179: CTT 2010 - książka

179

Table 5. Results of model estimation of adoption of international learning

Variables Model 1 Model 2

Logit coefficient (standard error)

Logit coefficient (standard error)

Control variables

Firm size 0.93 (0.53)††† 0.80 (0.51)

Firm location (dummy) 0.40 (0.53) -

International market orientation - 0.99 (0.56) †††

Available knowledge and learning capability

R&D expenditure 1.17 (0.63) ††† 1.29 (0.64) ††

Previous working experience 0.21(0.54) -

Size of founding team - 0.67 (0.27) †† -0.62 (0.25) ††

Mix of education 0.31(0.58) -

PhD level of education 0.66 (0.33) †† 0.63 (0.32) †††

Innovation and patent strategy (dummy variable)

High/medium level of innovativeness without patents -1.39 (0.66) †† -1.51 (0.68) ††

High level of innovativeness with patents -0.66 (0.74) -1.13 (0.80)

N 99 99

LR Chi square 26.23* 28.01†

Pseudo R Square 0.197 0.21

Log likelihood -53.26 -52.37

*P<0.005, †P<0.01, ††P<0.05, †††P<0.1

Overall, the models are statistically significant but the explanatory power is

rather weak. Four explanatory variables show, however, consistently a signifi-cant coefficient in the two models. With these results, our study confirms out-comes of some recent empirical studies (e.g. de Jong and Freel 2010).

Page 180: CTT 2010 - książka

180

Concluding remarks

This study is concerned with the first results of an exploration of the extent

and background of international learning among technology-based spin-off firms, with a focus on the role of patenting and potential blocking influence of not patenting on international learning. The study is relevant because the high levels of specialization in technology inventions call for highly specialized knowledge, most probably not (all) available in the local environment of spin-off firms. As theory indicates, spin-off firms have different needs for interna-tional learning dependent upon their product-market strategy, and different capabilities for learning, the latter connected with absorptive capacity. The idea is that firms must first ‘invest’ in their absorptive capacity before they are able to coordinate and learn from knowledge partners abroad, and this ‘investment’ is reflected in the amount of accumulated knowledge, experience and capabili-ties. Thus, aside from the influence of patent strategies, this study also ex-plored a set of influences summarized under ‘available knowledge and learning capability’.

Using two slightly different models, we observed an important positive in-fluence of R&D expenditure and PhD level in education profile, and we ob-served an important negative influence of two other factors, i.e. size of the founding team and the innovation strategy targeting at a high-to-medium level of newness without the use of patents. The last one confirmed our expecta-tions in the sense that a small high-tech firm tends to be reluctant to go abroad with novel knowledge that is not protected (or not well protected), and that this firm – without patents (patent portfolio) may not be seen as an interesting or strong potential partner through the eyes of firms and institutions abroad. Improving the patent position of small high-tech firms, particularly of young university spin-offs, is thus necessary. Support measures, e.g. taken by incuba-tion organisations and/or universities, or local governments, may include re-ducing costs and time-investment, and also legal support in case of patent in-fringement.

The relative weakness of the model outcomes has implications for further research. First, some of the variables could be examined in more detail of measurement (refinement), in particular those concerning absorptive capacity, and secondly, we could continue our research to identify the role of the indus-try sector in patenting (see e.g. Davis 2006) and the role of other ways of pro-tecting if patenting is not possible or not suitable for small high-tech firms.

Page 181: CTT 2010 - książka

181

Note 1

The population of spin-offs from TU Delft and NTNU Trondheim was deli-

neated using the following criteria. First, the firms needed to satisfy the condi-tion of commercializing knowledge created at the university. Further, the firms had to satisfy the condition of “survived in 2006”, not older than 10 years, and enjoy at least one type of support from the incubation organization/university. With regard to survival, a previous study – on the basis of simulation studies – indicates that firms that have died do not differ significantly from the ones that survived in the main respects (Soetanto 2009). Having “survived in 2006” is thus no serious source of bias. All firms in the population (150) were ap-proached leading to an overall response rate of 66.7% (100 firms). Data were collected using a semi-structured questionnaire in personal face-to-face inter-views with entrepreneurs. If necessary the information was supplemented by website analysis.

References

1. Andersen, B. (ed) Intellectual Property Rights: Innovation, Governance and the Institutional Environment, Edward Elgar, 2006.

2. Andersson, S. and I. Wictor, Innovative Internationalisation in New Firms – Born Globals- the Swedish case, Journal of International Entrepreneurship 2003, 1 (3): 249-276.

3. Arundel, A., The Relative Effectiveness of Patents and Secrecy for Appropria-tion, Research Policy 2001, 30: 611-624.

4. Best, M., The New Competitive Advantage. Oxford: Oxford University Press 2001.

5. Capello, R., Regional Economics. Taylor & Francis 2006. 6. Cohen, W.M. and D.A. Levinthal, Absorptive Capacity: A New Perspective on

Learning and Innovation. Administrative Science Quarterly 1990, Vol 35: 128-152.

7. Davis, L., Why Do Small High-tech Firms Apply for Patents, and Why Not? [In:] Andersen, B. (ed) “Intellectual Property Rights: Innovation, Governance and the Institutional Environment”, Edward Elgar 2006.

8. Geenhuizen, M. van, Knowledge Networks of Young Innovators in the Urban Economy: Biotechnology as a Case Study, Entrepreneurship and Regional Development 2008, 20 (2): 161-183.

Page 182: CTT 2010 - książka

182

9. Geenhuizen, M. van, and D.P. Soetanto, Academic spin-offs at different ages: A case study in search of obstacles to growth, Technovation 2009, 29 (10): 671-681.

10. Hair, J.F., R.E. Anderson, R.L. Tatham, W.C. Black, Multivariate Data Analy-sis, Prentice Hall, New Jersey 1995.

11. Jong, J.P.J. de, and M. Freel, Absorptive capacity and the reach of collabo-ration in high technology small firms, Research Policy 2010, Vol. 39: 47-54.

12. Kafouros, M., P. Buckley, J. Sharp, C. Wang, The Role of Internationalization In Explaining Innovation Behavior, Technovation 2008, Vol. 28: 63-74.

13. Kelley, D.J. and M.P. Rice, Leveraging the Value of Proprietary Technolo-gies, Journal of Small Business Management 2002, 40 (1): 1-16.

14. Lockett, A., D. Siegel, M. Wright and M.D. Ensly, The Creation of Spin-Off Firms at Public Research Institutions: Managerial and Policy Implications, Research Policy 2005, 34 (7): 981-993.

15. Pittiglio, R., E. Sica, V. Villa, Innovation and Internationalization: The Case of Italy, Journal of Technological Transfer 2009, Vol. 34: 588-602.

16. Rialp, A., J. Rialp, G.A. Knight, The Phenomenon of Early Internationalizing Firms: What Do We Know After a Decade (1993-2003) of Scientific Inquiry? International Business Review 2005, 14 (2): 147-166.

17. Sedoglavich, V., M.E.M. Akoorie, K. Pavlovich, Absorptive Capacity and the Internationalisation Process Of High-Tech Companies, World Review of En-trepreneurship, Management and Sustainable Development 2009, 5 (2): 149-165.

18. Soetanto, D.P., Entrepreneurial Networks of University Spin-Offs: How So-cial Networks Affect the Growth of Firms. Delft 2009, PhD-thesis.

19. Stuart, T.E. and O. Sorensen, Strategic networks and entrepreneurial ven-tures, Strategic Entrepreneurship Journal 2008, Vol. 1: 211-247.

20. Teece, D.J., Managing Intellectual Capital, Oxford University Press, Ox-ford/New York 2000.

Page 183: CTT 2010 - książka

183

Streszczenie

Artykuł porusza istotną rolę ochrony patentowej firmach technologicznych. Autorzy stawiają

pytania: Jakie są przesłanki wnioskowania o ochronę patentową w małych firmach? Dlaczego jedne firmy starają się działać w oparciu o ochronę własności przemysłowej a drugie nie?, na które starają się udzielić odpowiedzi w oparciu o badania. Ważnym zagadnieniem poruszanym w rozdziale jest międzynarodowy proces uczenia się firm ochrony własności intelektualnej.

Generalna idea publikacji podkreśla niechęć małych firm technologicznych w aplikowaniu o ochronę patentową. Jednakże można wyraźnie zauważyć, w przypadku braku strategii ochrony patentowej, utratę atrakcyjności inwestycyjnej małych firm ukierunkowanych na rynek międzyna-rodowy. Artykuł opiera się na analizie źródeł wtórnych i pierwotnych. 100 firm akademickich zostało zbadanych by zidentyfikować wpływ strategii ochrony patentowej na zachowanie się na rynku międzynarodowym. Analiza oparta jest o model wykładniczy uczenia się na rynkach mię-dzynarodowych. Połowa małych firm technologicznych chroni swoją własność przemysłowa pa-tentem a wśród nich trzy na pięć firm adoptuje wiedzę z rynków międzynarodowych. Te firmy, które nie stosują ochrony patentowej niewątpliwie blokują sobie możliwości uczenia się na ryn-kach zagranicznych.

Abstract

The current paper explores the patenting behavior of small high-tech firms in a wider strateg-

ic context. It particularly addresses why small high-tech firms apply for patents and what makes them not to do so, and connects this with international learning. The general idea is that small high-tech firms suffer from shortage in resources causing them to be reluctant in application for patents. However, not having protected their inventions by patents may weaken their position in attracting investment capital and in establishing strategic relationships, including learning rela-tionships abroad. Drawing on the literature and on survey data of 100 academic spin-off firms, the influence of patent behavior (among other factors) on adoption of international learning is estimated. It appears that half of the spin-off firms works with inventions protected by patents and that a slightly larger share (60%) has adopted the strategy of international learning. Our ex-plorative analysis using a logit model of international learning indicates that not having protected inventions through patents tends to block learning in international networks.