zaŚwiaty i Życie - witaj na stronie zsa i zycie posmiertne... · nawet śmierć, oraz moc, która...
TRANSCRIPT
ZAŚWIATY I ŻYCIE POŚMIERTNE W MITACH
„Li nam Helios promienny
wesołe zsyła blaski,
iż w zbożności niezmiennej,
dzieci tajemnej łaski
uczcim równie przychodnia,
jako i ziomka wśród naszych
ścian.”
Arystotenes „Żaby”
,,Jednak tu łodzi nie znają zakotwiczonej
w przystani, łodzi, którą kieruje starzec
Charon, przewoźnik.”
Z Pauzaniasza „Wędrówki po Helladzie”
W starożytnej Grecji wyobrażano sobie, jak uchodząca za nieśmiertelną dusza człowieka, wędruje po jego śmierci do świata podziemi, aby tam spędzić resztę swoich dni.
W najstarszych greckich wyobrażeniach świat podziemi był, podobnie, jak u innych europejskich narodów, szarym, ponurym, smutnym, nierzeczywistym krajem, w którym istniały niematerialne, pozbawione wszelkich czuć cienie dusz.
Ludzie na ziemi interesowali się tym, co czeka ich w świecie, w którym znajdą się po śmierci.
Świat podziemi, nazywany początkowo Tartarem, a później Hadesem, jest krainą
położoną za rzeką Styks. Przewoźnik Charon, którego opłacano kładzioną pod język
zmarłego monetą, pomaga duszom przeprawić się do świata podziemi. Charon przybija
z nimi na swej zbutwiałej łódce do bramy piekła, której strzeże pies Cerber z trzema,
a według innej wersji z pięćdziesięcioma głowami. Za rzeką rozciągają się ponure łąki
asfodelowe, po których błądzą bez celu dusze bohaterów i innych mniej znaczących
zmarłych. Za tymi łąkami leży Ereb, najciemniejsza część podziemnego świata cieni,
z pałacem Hadesa i Persefony, władców podziemi. Dusze mogą pić wodę z rzeki Lete,
by zapomnieć. Dusze wybranych unikają jednak tej wody i chętniej piją z rzeki
wspomnień. Niedaleko stąd, na rozstajnych drogach, jest miejsce sądu. Dopiero w
późniejszych czasach Grecy zaczęli uważać, że po śmierci odprawiany jest sąd nad
duszami. Najwyższym sędzią jest Minos, jego ławnikami są Radamantys i Ajakos -
wyróżnieni królowie, którzy za życia odznaczali się niezwykłą odwagą
i sprawiedliwością. Radamantys sądzi Azjatów, Ajakos Europejczyków, a bardziej
skomplikowane przypadki przedstawiają Minosowi. Po ogłoszeniu wyroku każda dusza
prowadzona jest po jednej z trzech dróg. Jeśli dusza nie jest ani dobra, ani zła, wraca na
łąki asfodelowe; jeżeli jest zła, musi wyruszyć w ciemności Tartaru; jeżeli zaś jest dobra,
udaje się na Pola Elizejskie.
„Charon – plugawy, brudny, zmierzwiona, siwa broda mu
spływa po piersi, oczy goreją ogniem, z ramion zwisa zabłocona
opończa, grubym sznurem przewiązana. Sam popycha łódź
żerdzią, kieruje żaglami i na swej burej barce przewozi ciała.
Stary jest, lecz to starość boga, jara, pełna krzepy.”
Tak pisze o Charonie Wergiliusz w „Eneidzie”.
„Charon ich zaraz płomiennym dostrzeże okiem, i wiosłem
powolnych okłada, aż ich tak wszystkich do siebie zabierze.
Jako jesienią liść za liściem spada, aż w końcu gałąź pozostaje
czarną, oddawszy plon swój ziemi, choć nierada podobnie tutaj
złe Adama ziarno rzuca się z brzegu, jedno drugie goni, jak
ptaki co się do odlotu garną.”
Elizjum, lub inaczej Pola Elizejskie w mitologii greckiej i rzymskiej, była to kraina wiecznej wiosny i szczęścia, gdzie po śmierci przebywały dusze ludzi sprawiedliwych. Elizjum miało znajdować się w Hadasie lub na zachodnich krańcach ziemi.
W Eleusis wtajemniczeni poznawali historie ludzi, którzy
swoimi grzechami wzbudzili gniew bogini podziemia Persefony.
Wykluczono ich z dalszego wtajemniczenia; jeśli mimo to brali
w nim udział, ściągali ostateczne nieszczęście na własną duszę.
Po śmierci nie było żadnego sądu ani szczególnych kar. Wielu
niewtajemniczonych żyło bez bólu w otchłani Hadesu, a dusze
sprawiedliwych naznaczonych pieczęcią Eleusis, prowadzone
były przez królową świata podziemi na pokryte kwiatami piękne
niwy, gdzie orzeźwiający wiatr szeleści drżącym listowiem topól.
Tutaj rządzi Kronos. Wejście leży nad jeziorem wspomnień, za
którym króluje niekończący się nigdy dzień, o takiej samej
łagodnej aurze. Przy wtórze harmonijnej muzyki dusze oddają się
w miłym otoczeniu grom i żartom.
Ereb w mitologii greckiej był to Bóg ciemności, syn Chaosu, brat Nocy, strącony przez Zeusa do Tartaru w czasie walk z tytanami.
To także nazwa państwa podziemnego, gdzie przebywały
dusze zmarłych . Najciemniejsza część podziemnego świata cieni, z pałacem Hadesa i Persefony, władców podziemi.
- Według jednej wersji Ereb obejmuje ten sam świat, co Hades i dzieli się na Tartar, gdzie przebywały dusze ludzi złych, zakazanych na pośmiertne męki, i na Elizjum, gdzie pozostawały dusze szczęśliwe.
- Według innej jest odpowiednikiem tylko Tartaru.
Hades to mityczny syn Koronosa i Rei, brat Zeusa i Posejdona, władca
podziemnego świata zmarłych, mąż Persefony. Wyobrażano go sobie
jako bezlitosnego starca, siedzącego na tronie, z berłem w dłoni
i Cerberem u stóp. Jako patrona bogactw naturalnych ziemi nazywano
go także Plutonem (bogaty) i przedstawiano z rogiem obfitości w ręku.
Cyprys i narcyz były poświęconymi mu roślinami; siedzibą Hadesa był
Ereb - nazwa podziemnego świata zmarłych, którego wejście strzegł
Cerber. Hades opływały rzeki: Lete - zapomnienia, Acheron - smutku,
Kokytos - płaczu i jęków, Pyriflegoton (lub Flegeton) - ziejąca ogniem
i Styks - trwogi. Zmarli, których Charon przewoził łodzią przez Styks,
po wypiciu wody z rzeki Zapomnienia wchodzili do podziemia. Sąd nad
nimi sprawowało 4 sędziów (Minos, Radamantys, Ajakos
i Triptolemos). Zmarli, którzy za życia nie spełnili żadnego czyny
dobrego ani złego pozostawali w Hadesie, najwięksi zbrodniarze szli do
najniższej części Tartaru. Cnotliwi przechodzili do Elizjum.
Największym nieszczęściem jest dotarcie do Hadesu z duszą
obciążoną złymi uczynkami.
Platon w utworze „Państwo” pisze: „… gdy duch z niego
wyszedł, zaczął iść wraz z wieloma innymi, aż przyszli do
jakiegoś miejsca nadziemskiego, gdzie były ziemi dwie
przepaście, sąsiadujące ze sobą, a w niebie, na górze, inne dwie
rozpadliny naprzeciw. A między nimi siedzieli sędziowie.
Ci rozdzielili duchy na dwie gromady i sprawiedliwym kazali
pójść na prawo i na górę poprzez ten otwór w niebie, a każdemu
przewiesili wyrok sądu z przodu. Niesprawiedliwym kazali iść
na lewo i w dół. Ci mieli też – na plecach – świadectwo
wszystkich swoich czynów.”
Persefona zwana także Korą ( gr. Kora - dziewczyna, córka) córka
Zeusa i Demeter. W pięknej dziewczynie zakochał się Hades. Gdy raz
zbierała kwiaty na łące, na Sycylii, rozwarła się ziemia i Hades porwał
Persefonę do podziemi. Krzyk dziewczyny usłyszała matka i rozpoczęła
poszukiwania po całym świecie. Na prośby zrozpaczonej Demeter Zeus
rozkazał Persefonie wrócić do matki, lecz Hades dał jej przy pożegnaniu
jabłko granatu, z którego zjadła kilka ziaren, co ja związało na zawszę
z kraina zmarłych. Odtąd co roku musiała przez kilka miesięcy
przebywać z mężem, a pozostałe spędzała z Demeter. Gdy wracała
wiosną do matki, przyroda rozkwitała, gdy schodziła jesienią do pod
ziemia życie zamierało. Persefonę przedstawiano razem z matka jako
piękną młodą dziewczynę, a najczęściej jako władczynię podziemi
siedzącą na tronie obok Hadesa z wieńcem narcyzów na głowie
i z pękiem maków lub rogiem obfitości w ręku. Atrybutami Persefony
były kłosy, maki, narcyzy i jabłko granatu. Rzymianie utożsamili z nią
Prozerpinę.
W mitologii greckiej
trzygłowy pies strzegący
wyjścia do świata
zmarłych.
Wg. innych tradycji
posiadał 50, a nawet 100
głów. Witał przyjaźnie
zmarłych wchodzących
do podziemi, ale rzucał
się na tych, którzy
usiłowali wydostać się z
Hadesu. Rodzeństwem
Cebera były między
innymi potwory : Hydra
Lernejska i Lew
Nemejski..
Kult Dionizosa wprowadzał w pośmiertne
dzieje duszy. Podczas jego obrzędów
i towarzyszących mu ekstatycznych tańców
dusza opuszczała ciało i kosztowała rozkoszy
bezcielesnego bytu, stając się jednym
z wszechświatem i przyrodą.
Także orfizm pouczał o postaciach i formach
egzystencji duszy w świecie podziemi.
Najstarszy bóg grecki Uranos, mąż Gai, miał
liczne potomstwo (tytanów, cyklopów, sturękich),
ale tak bardzo nie lubił dzieci, że zaraz po
urodzeniu kazał je zamykać w najgłębszych
czeluściach Podziemi, w Tartarze.
Zebrał później zasianą nienawiść: jego syn
Kronos, wspomagany przez siostry, braci i matkę,
która dostarczyła mu sierp, okaleczył go
i pozbawił władzy.
Orfeusz, król Tracji, był wspaniałym muzykiem, śpiewakiem i poetą. Poślubił nimfę leśną – Eurydykę.
Któregoś razu nimfę ujrzał Aristajos, syn Apollina i nimfy Kyreny, który odurzony jej urodą, zaczął ją
gonić. Uciekająca Eurydyka nieopatrznie nastąpiła na żmiję. Ta ukąsiła ją. Jad okazał się śmiertelny
i nimfa zmarła. Orfeusz, nie mogąc pogodzić się ze śmiercią ukochanej, zszedł do Hadesu, chcąc
przebłagać władcę podziemi, by oddał wybrankę jego serca. W krainie zmarłych zagrał pieśń, która
oczarowała sługi Hadesa i samego boga śmierci, który zgodził się przywrócić Eurydykę do świata
żywych, jednak pod warunkiem, że gdy będzie wyprowadzał ją z podziemi, nie obejrzy się na nią ani
razu. Niestety Orfeusz nie był w stanie powstrzymać się, by nie spojrzeć na ukochaną i kiedy odwrócił się
na końcu drogi, Hermes, który szedł za Eurydyką, zatrzymał ją w podziemiach. Orfeusza nie
wpuszczono ponownie do Hadesu, pogrążył się więc w rozpaczy. Nie cierpiał długo, bowiem niedługo
potem w nocy nocy napotkał grupę oszalałych menad, które rozszarpały jego ciało na strzępy. Muzy
pogrzebały go u stóp Olimpu. Istotnymi motywami tego mitu jest siła miłości, której nie może pokonać
nawet śmierć, oraz moc, która drzemie w sztuce, a która wyzwala w nas głębokie uczucia.
Syzyf był władcą Koryntu. Bogowie bardzo lubili króla i nie skąpili mu swych łask. Zapraszali
go nawet od czasu do czasu na Olimp. Król Syzyf żył długie lata szczęśliwie w zdrowiu
i radości, zawsze rześki i młody mimo podeszłego wieku, gdyż ambrozja i nektar- pokarm boski,
który nie raz spożywał na ucztach, przydawały mu siły i chroniły od znużenia starości. I byłby
tak żył pod promieniami łaskawości Olimpijczyków jeszcze długo, gdyby nie jego zbytnia
gadatliwość i pyszałkowatość. Pewnego razu, gdy wrócił z góry bogów, wydał huczną ucztę.
Na niej zdradził tajemnicę samego Dzeusa. Swoją lekkomyślność przypłacił życiem. Ponieważ
nie chciał się łatwo poddać wyrokom boskim, ułożył plan. Gdy leżał na łożu śmierci, prosił
żonę, by nie urządzała pogrzebu i nie dawała mu obola pod język. Gdy trafił do podziemi, nie
miał czym zapłacić za przeprawę Styksem. Żalił się zatem na złą małżonkę, która go nie
pogrzebała. Jego jęki dobiegły Hadesa. On znał Syzyfa i zaprosił go do siebie, by wysłuchać
skarg. Syzyf opowiedział władcy o swej żonie. Hades ulitował się nad królem i wysłał go na
Ziemię pod opieką Tanatosa, który miał dopilnować, żeby zła niewiasta dopełniła należycie
obrządku pogrzebowego. Gdy dotarli do pałacu, Syzyf kazał uwięzić i posłać do lochów
swojego „opiekuna”. Po pewnym czasie Hades zauważył, że ludzie nie przybywają do Tartaru
i przypomniał sobie o Syzyfie. Posłał Hermesa, aby przeszukał Ziemię. Posłaniec znalazł
Syzyfa na tarasie, kiedy ucztował ze swoim dworem. Niezwłocznie udał się do lochu i uwolnił
Tanatosa. Za swój postępek Syzyf został srogo ukarany – musiał wtaczać pod górę ciężki głaz.
Jednakże za każdym razem, gdy dochodził do szczytu, głaz staczał się z powrotem na dół.
Jego męki trwały wieczność.
Dwunastym i ostatnim zadaniem Heraklesa było zejście do podziemi
i przyprowadzenie z zaświatów trzygłowego psa –Cerbera. Wcześniej
heros udał się do Eleusis, aby oczyścić się ze skazy, związanej
z centauromachią. Po obrzędzie oczyszczenia zszedł do Hadesu przez
pieczarę na półwyspie Tajnaron. Już na początku spotkał duszę Meduzy,
jak również inne "istoty". Zabił więc jednego z wołów i napoił dusze
krwią. Znów spotkał się z Menojteusem, pasterzem bydła Hadesa z wyspy
Erytea. Tym razem pogruchotał mu żebra, ale nie zabił go, gdyż prosiła
o to Persefona, żona pana podziemi. Stając przed Hadesem i Persefoną
poprosił ich o możliwość wykonania zadania. Hades zgodził się, pod
warunkiem, że Herakles nie użyje żadnej broni. Herakles chwycił mocno
bestię i mimo, że Cerber chłostał go wężowatym ogonem, wyciągnął go na
powierzchnię gdzieś w Argolidzie. Zaprowadził go do Myken, gdzie go
wypuścił.
Zarówno Sokrates jak i Platon uznawali, że dusza ludzka jest
nieśmiertelna. Sokrates ukazuje obraz niektórych cierpień jakich
doznaje dusza. Zostaje ona bowiem postawiona przed wyborem nowego
losu na ziemi. W dialogu „Fedon” opisuje losy potępionych:
„ A tych natomiast, których uważa się za nieuleczalnych z powodu
rozmiaru przestępstw […] tych ludzi los im należny wrzuca do
Tartaru, skąd nigdy już nie wychodzą. A znowu ci, których obarcza się
winą za przestępstwa wielkie, lecz uleczalne […] ci muszą wprawdzie
spaść do Tartaru, ale po przebyciu tam zostają wyniesieni przez fale.
[…] A kiedy niesieni prądem docierają do jeziora Acheruzja, wtedy
krzyczą głośno i wołają – jedni tych, których kiedyś zabili, inni tych,
którym wyrządzili krzywdę; nawołują, proszą i błagają, aby tamci
pozwolili im wypłynąć na jezioro i przyjęli ich do siebie.” Męki ich
trwają dotąd, dopóki nie przekonają tych, których niegdyś skrzywdzili.
Greccy filozofowie przejęli w swoich pismach niektóre z tych mitów.
Z ich pomocą wyjaśniali swoje filozoficzne stanowiska. Na pierwszym
miejscu należy tu wymienić Platona, który w dialogu „Gorgiasz” mówi,
że rozsądny człowiek nie powinien żyć w obawie przed śmiercią, lecz
przed popełnieniem niesprawiedliwości.
Platon w swych dialogach odwoływał się do greckich poglądów na temat życia po śmierci oraz czekające na każdego sądu i przyczyn pozytywnego lub negatywnego werdyktu, który uzasadniony jest postępowaniem człowieka. Jego poglądy zostały przetłumaczone na łacinę i był czytany zarówno we wczesnym, jak i późniejszym średniowieczu. Wiele z jego sformułowań zapisało się na trwałe w literaturze chrześcijańskiej. Stały się one natchnieniem dla sztuk pięknych. Platon zajmował się w swych rozważaniach przede wszystkim człowiekiem, jego, jak sądził, nieśmiertelną duszą i jej losem w zaświatach. Głównie tym tematom poświęcił swoje etyczne i filozoficzne pisma. Przedstawiał w nich również koncepcje dotyczące początku świata, ale o jego końcu wyrażał się bardzo oględnie, nie zajmując żadnego wyraźnego stanowiska. Według Platona świat w swej istocie nie jest absolutny i niezniszczalny. lecz uwarunkowany. Jego przetrwanie zależy od idei dobra i piękna, które go konstytuują. Jeśli zostanie ich pozbawiony, upadnie. Jeśli je zachowa, będzie trwał wiecznie podobnie jak słońce i inne planety. Platon nie zna zatem żadnego sądu nad światem, żadnego końca świata i jego odrodzenia się.
Zaświaty i życie pośmiertne od początków istnienia ludzkości
fascynowały człowieka. Obraz podziemnej krainy, stworzonej przez
starożytnych Greków, jest zatem odzwierciedleniem wyobrażeń
przedstawicieli tamtej epoki. Wizja ta z jednej strony oswaja człowieka ze
śmiercią i jej nieuchronnością, z drugiej zaś pokazuje pewien moralny ład,
który panuje w królestwie Hadesa. Wszelkie bogactwa świata nic tu nie
znaczą, liczy się tylko dusza zmarłego. Taka wizja życia po życiu pozwala
człowiekowi biednemu pogodzić się z panującą na Ziemi nierównością
społeczną. Skłania też do refleksji nad życiem doczesnym, kusząc obietnicą
przebywania po śmierci na Polach Elizejskich i grożąc przepastnymi
czeluściami Tartaru. Tylko od niego samego zależy jego życie pośmiertne –
wieść życie na podobieństwo bogów lub cierpieć męki wieczne.
Wergiliusz, Eneida ks. VI, przeł. W. Markowska, Warszawa 1987.
Z Pauzaniasza „Wędrówki po Helladzie” księgi VIII, IX, X,
Ossolineum 1989, X, 28, 1-2 [przekład H. Podbielski]
Dante, „Boska Komedia”, Piekło, Pieśń Trzecia. Przetłumaczyła Alina
Świderska, Wydawnictwo M.Kot, Kraków 1947
Piewe Grimal, „Słownik Mitologii Greckiej i Rzymskiej”, Wrocław,
Warszawa, Kraków, Gdańsk, Łódź 1987
Jan Parandowski , „Mitologia”, Londyn 1992
Joel Sclnuidt , „Mitologii Greckiej i Rzymskiej”, Katowice
Martin Zlatohlavek, Christian Ratsch / Claudia Moller Ebeling, „Sąd
Ostateczny”, Wydawnictwo WAN
Michał Pietrzyński , „Mitologia Starożytnej Grecji” , Warszawa 1987
„Mała Encyklopedia Kultury Antycznej”, Państwowe Wydawnictwo
Naukowe Warszawa 1983
Robert Graves, „Mity Starożytnej Grecji”, Warszawa 1972
Wanda Markowska, „Mity Greckie”, Iskry, Warszawa 1953
„Słownik Kultury Antycznej” pod redakcją Lidii Winniczuk,
Warszawa 1986
Michał Pietrzykowski, „Mitologia Starożytnej Grecji” ,Warszawa 1983