wokół debaty brennerowskiej

15
POLSKA SZKOŁA SOCJOLOGII HISTORYCZNEJ I HISTORII GOSPODARCZEJ: WITOLD KULA, MARIAN MAŁOWIST POLSKA SZKOŁA SOCJOLOGII HISTORYCZNEJ I HISTORII GOSPODARCZEJ:

Upload: korowiow1940

Post on 11-Nov-2015

230 views

Category:

Documents


0 download

DESCRIPTION

Radykalna filozofia mieszczańska (spotkanie seminaryjne);Wokół debaty brennerowskiej

TRANSCRIPT

  • POLSKA SZKOA SOCJOLOGII HISTORYCZNEJ I HISTORII GOSPODARCZEJ:WITOLD KULA, MARIAN MAOWIST

    POLSKA SZKOA SOCJOLOGII HISTORYCZNEJ I HISTORII GOSPODARCZEJ:

  • Ekonomia potrzebuje historii, a historia ekonomii. Ten pozorny truizm w ostatnich latach nie mg przebi si do gwne-go nurtu debat i bada zarwno wrd historykw jak i ekonomistw. Szczeglnie w Europie rodkowo-Wschodniej, w ostat-nich 25 latach ekonomici zachowywali si tak jakby nie istniaa nie tylko historia gospodarcza, ale take historia ich wasnej dziedziny. Z drugiej strony historycy zanie-dbywali gospodarczy i spoeczny wymiar przeszoci. W obydwu wypadkach efekty nie byy zachcajce ekonomia ahisto-ryczna chtnie przeksztaca si w pseudo-naukow prawd objawion, niewiadom wasnych uwarunkowa i ogranicze, hi-storia staje si pask kronik politycznych wydarze zbyt czsto oddajc monopol punktowi widzenia panujcych (zarw-no na przeszo jak i na teraniejszo konstruowan w oparciu o okrelone wizje przeszoci).

    Obecny kryzys kapitalizmu wiatowego przynis wiele zego, ale w jednym punkcie mona si z niego cieszy: mocno podway dobre samopoczucie dominujcych wy-kadni rzeczywistoci spoecznej: ekonomii neoliberalnej, a take konserwatywnej historiografii. Kryzys wymusza ponowne odkrycie zapoznanego w erze neolibera-lizmu powizania zmusza ekonomi do ujawnienia historycznej natury zarwno jej samej jak i jej przedmiotu, a historiografi do rehabilitacji wymiaru spoeczno-ekono-

    micznego poznania historycznego i wyjcia poza opotki narodowych granic i nacjona-listycznych mitw.

    Powrt historii polskiego zacofania W takiej sytuacji, po dwch dekadach mar-ginalizacji i zapomnienia ronie zaintereso-wanie polsk szko socjologii historycznej i historii gospodarczej oraz spucizn jej ojcw zaoycieli Mariana Maowista i Witolda Kuli. Ich dzieo, czc histori, ekonomi i socjologi, przyciga dzi uwa-g z kilku powodw. Autorzy ci odegrali niepoledni rol w XX wiecznej historio-grafii wiatowej i jej zwrocie w stron kate-gorii dugiego trwania, procesw gospo-darczych, powiza midzynarodowych, transformacji spoecznych oraz struktur codziennoci widzianych z perspektywy globalnej. Byli pionierami bada nad spe-cyfik formacji ekonomicznej spoeczestw Europy rodkowo-Wschodniej oraz historycznymi korzeniami i przebiegiem rozchodzenia si drg rozwoju wschodniej i zachodniej czci starego kontynentu mi-dzy XIII a XVII stuleciem.

    Ich badania ukazay ekspansj kapitali-zmu jako proces wytwarzajcy nierwnoci przyczyniajc si do zasadniczej redefinicji poj takich jak zacofanie czy niedoro-zwj. Odrzucili utosamienie zacofania z nieprzezwycionym wpywem przeyt-kw dawnych form spoeczno-ekonomicz-nych oraz przekonanie o tym, e regiony

    SPIS TRECI

    Poytki z historii czyli po co czyta dzi Witolda Kul i Mariana Maowista / 01

    Cz pierwsza

    Historia nie dzieli si na dawniej i dzi/ 05

    Ja to polskie zboe cigaem po caym wiecie / 10

    Witold Kula, rozwj hybrydalny w polonocentrycznej Europie Wschodniej i debata o wschodnioeuropejskim zacofaniu / 13

    Cz druga

    Nowy europejski merkantylizm / 19

    Wok debaty Brennerowskiej uwarunkowania niedorozwoju Europy Wschodniej / 21

    Opracowanie powstao w ramach projektu konferencyjnegoPOLSKA SZKOA SOCJOLOGII HISTORYCZNEJ I HISTORII GOSPODARCZEJ: WITOLD KULA, MARIAN MAOWISTorganizowanego przez Instytut Wydawniczy Ksika i Prasa, Le Monde diplomatique - edycja polska przy wsparciu Fundacji im. Ry Luksemburg.2013 ISBN: 978-83-62744--34-3 Redakcja: Przemysaw Wielgosz

    Instytut Wydawniczy Ksika iPrasa ul. Twarda 60, 00 -818 Warszawa tel. 22 -624 -17 -27 [email protected] www.iwkip.org www.monde -diplomatique.pl

    Opracowanie graficzne: bekarty.pl

    Poytki z historii czyli po co czyta dzi Witolda Kul i Mariana MaowistaPrzemysaw Wielgosz / Le Monde diplomatique - edycja polska

    Wstp / 01

  • Wstp / 0302 / Przemysaw Wielgosz

    Skuteczna lewicowa odpowied na te wyzwania wymaga zrozumienia natury polaryzacji spoeczno-ekonomicznej, ktr obserwujemy dzi w Europie i jej skutkw politycznych. W tej sytuacji warto sign do autorw polskiej szkoy socjologii histo-rycznej i historii gospodarczej.

    Prace ekonomiczno-historyczne Mariana Maowista i Witolda Kuli wci zachowuj wieo i aktualno: badania nad r-dami nierwnoci na wiecie, tendencj globalnego kapitalizmu do polaryzacji w skali wiatowej, wiatowym podziaem pracy, nierwnym rozwojem i specyficzn drog rozwojow formacji peryferyjnych pozwalaj lepiej zrozumie przyczyny odtwarzania dawnych linii podziaw na centra i peryferie systemu nawet w tak zintegrowanych obszarach jak Unia Euro-pejska, a take specyficzne cechy peryferyj-nych ukadw klasowych i kultur politycz-nych, ktrym wci musimy stawia czoa w Polsce.

    Centra i peryferie w zjednoczonej EuropieKryzys ekonomiczny w strefie euro i caej Unii realnie zagraa nie tylko wsplnej walucie, ale take demokratycznemu cha-rakterowi UE. Jednym z najgroniejszych przejaww kryzysu, ktry pogbia si za spraw nieudolnego zarzdzania nim przez Trojk jest rozpad spoeczno-gospodarczej przestrzeni unii na centra i peryferie. Pod wpywem polityk neoliberalnych i stano-wicego jeden z ich przejaww merkan-tylizmu krajw najbogatszych (przede wszystkim Niemcy) odtwarza si historycz-ny podzia na Pnoc i Poudnie, Wschd i Zachd. W odpowiedzi na ograniczanie demokratycznej kontroli narodw nad strukturami decyzyjnymi i politykami eko-nomicznymi UE w krajach zepchnitych na peryferie odradzaj si siy nacjonalistyczne i antyeuropejskie.

    Pitno paszczyznyPrace Maowista i Kuli s znakomitym narzdziem analizy peryferyjnych cech polskiej kultury politycznej i mechanizmw rzdzcych yciem publicznym w naszym kraju. Lektura tych klasycznych ju ksiek moe pomc dzisiejszym ich czytelnikom zwrci uwag na potrzeb rekonstrukcji historycznych korzeni saboci demokracji w Polsce. Maowist i Kula wskazywali tu przede wszystkim na szlachecko-pasz-czyniane dziedzictwo, ktre nie tylko kadzie si cieniem na potencjale moderni-zacji gospodarczej kraju, ale take wpywa negatywnie na jego kultur polityczn przyczyniajc si do saboci spoeczestwa obywatelskiego, naskrkowoci instytucji demokratycznych, deficytu oddolnych inicjatyw obywatelskich i kultury demokra-tycznego uczestnictwa, a z drugiej strony otwiera pole dla popularnoci projektw autorytarnych w polityce polskiej.

    Mona take zaryzykowa twierdzenie, e dziedzictwo paszczyzny, folwarku i monokulturowego imperium zboowego pobrzmiewa dzi w polityce niskich pac majcych stanowi fundament naszej przewagi komparatywnej i w tendencji do zastpowania rozwoju inwestycjami w two-rzenie montowni zagranicznych koncer-nw, inaczej mwic w maquiladoryzacji polskiego przemysu i wynikajcym z niej ogromnym udziale importu w eksporcie.

    Zaproponowane wiele lat temu przez Kul i Maowista spojrzenie na histori kapitalizmu i rzdzcych jego ekspansj mechanizmw pozwala lepiej zrozumie dzisiejsze problemy takie jak trwao i po-gbianie si polaryzacji w obrbie global-nego systemu, podzia wiata na centrum i peryferie. Mechanizmy te z ca ostroci ujawniy si w toku kryzysu finansowego i wielkiej stagnacji po roku 2007.

    zacofane po prostu nie nadaj za tymi najwyej rozwinitymi. Wskazali na rol jak w wytwarzaniu zacofania jednych i rozwoju drugich ma charakterystyczny dla stosunkw kapitalistycznych midzy-narodowy podzia pracy oparty na nierw-nej wymianie oraz ewolucji ukadw si spoecznych, ktra na obszarach spycha-nych na peryferie systemu przyjmuje obrt niekorzystny dla klas podporzdkowanych. W takim ujciu zacofanie staje si pro-duktem modernizacji czyli innymi sowy ekspansji kapitalizmu, ktry polaryzuje wiat na bogate centrum systemu i jego biedne peryferie.

    Wpyw wywarty przez badania Kuli i Ma-owista na prace Fernanda Braudela czy Im-manuela Wallersteina oraz dialog jaki obaj prowadzili z historykami szkoy Annales i analizy systemw-wiatw stanowi znako-mity dowd na midzynarodow renom polskiej historiografii w latach 50. 60. i 70. XX wieku, co kontrastuje z jej dzisiejszym prowincjonalizmem. Wszelako lektura Kuli i Maowista ma take wymiar aktualny. Pozwala lepiej zrozumie i zmierzy si z problemami polskiej historii i wsp-czesnoci, ktre w latach 90. minionego wieku wydaway si anulowane na drodze integracji starego kontynentu i powrotu Europy Wschodniej do swego rzekomego zachodniego matecznika. Dzi widzimy, e kwestie peryferyjnego stratusu polskiej go-spodarki oraz odpowiadajcej mu kultury politycznej i ukadw si spoecznych, ktre Kula i Maowist tak znakomicie opisywali i analizowali, nie przestay by zasadni-czymi kategoriami definiujcymi specy-fik procesw spoeczno-ekonomicznych w naszym kraju i w naszej czci wiata oraz komplikujcymi uproszczone, linearne wizje jej modernizacji na drodze imitacji i dogonienia Zachodu.

  • Zgodziem si na udzia w tej konferencji z wahaniem przez szacunek dla pamici Ojca, ale te troch zmobilizowany towa-rzysko. Dorobek Ojca znam dobrze, gdy towarzyszyem Mu w rnych sprawach zawodowych podczas dugotrwaej cho-roby, potem porzdkowaem Jego spuci-zn i doprowadziem do wydania rzeczy niepublikowanych. W potrzebie zawsze su Kolegom informacjami biograficzny-mi i bibliograficznymi na temat Ojca. Jako syn nie mam jednak szczeglnej legitymacji do interpretacji Jego dorobku. Zwizek ro-dzinny wrcz krpuje w takich sytuacjach. Nadto przeszkadza mi fakt dziedziczenia zawodu, w ktrego sprawach i orientacjach zajmuj pewne stanowisko. Nie chciabym ani wspiera si autorytetem Ojca, ani rzu-towa wasnych, dzisiejszych pogldw na Niego cho oczywicie, jak kady, wiele z domu rodzinnego wyniosem.

    Spord elementw podejcia do analizy spoecznej, ktre sam usiuj realizowa i propagowa, zbiene z podejciem Ojca jest nie dzielenie rzeczywistoci na minion i obecn. Ojca specjalizacja w zakresie hi-storii gospodarczej bya Mu z tego punktu widzenia wygodna, bowiem pozwalaa unikn nieszczsnego chronologicznego podziau historykw oraz nie zagbi si w specjalizacj tak pogbion, e a kontr-produktywn. Prawda, e w wypadku Ojca zaleno moga by odwrotna. Moe Jego zainteresowania byy na tyle szerokie, e

    wybra specjalizacj pozwalajc je szeroko realizowa.

    Wszyscy, jak tu dzi siedzimy, jestemy czci dziejw, a chwila, kiedy wypowie-dziaem te sowa ju przesza do historii. Stoj na stanowisku, e poznanie jedynie dawnych lub jedynie wspczesnych aspek-tw jakiegokolwiek zjawiska jest pozna-niem niepenym, a moe nawet wykrzy-wiajcym jego obraz. Historyczne wstpy, chtnie dodawane przez autorw piszcych o wspczesnoci, s bezuytecznym list-kiem figowym, za amatorskie siganie do dawniejszych przejaww zjawisk jest czsto mieszne. Trzeba czy to, co dawne i to, co wspczesne w analizie. Z kolei historia jako dyscyplina powinna dzieli swe dzia-ania nie wedug okresw badawczych, lecz wedug problemw. W ogle problem jest rzecz waniejsz jako przedmiot refleksji ni czas i miejsce. Tymczasem historycy s najczciej znawcami okrelonej epoki i wychodz od zainteresowania miejscem i czasem. Rozumiem oczywicie trudnoci techniczne znajomoci i badania wielu epok oraz wielu miejsc naraz. Chciabym jednak, by moi zawodowi konfratrzy byli znawcami spraw spoecznych. By wycho-dzili od problemu, ktry mona oczywi-cie bada na przykadzie zdefiniowanym w ramach miejsca i czasu, ale ktry bada si jako problem, w szerokiej perspektywie geograficznej i chronologicznej. Mona te przyjrze si danemu zagadnieniu w jego

    Historia nie dzieli si na dawniej i dziMarcin Kula / Instytut Historyczny, Uniwersytet Warszawski

    Cz pierwsza

    PORTRETY INTELEKTUALNESTANOWISKA WPYWY

    Cz pierwsza / 05

    PORTRETY INTELEKTUALNESTANOWISKA WPYWY

  • Stosunkowo podobne sprzecznoci mona dzi wskaza choby w krajach naftowych Bliskiego Wschodu.

    Ojciec interesowa si krajami, ktre wwczas nazywalimy krajami Trzeciego wiata. Owo zainteresowanie rozlao si wtedy szeroko na wiecie, take w Pol-sce, ktra reprezentowaa w tym zakresie dobr szko. Chcia pojecha do ktrego z krajw trzeciowiatowych. Pamitam jak poprosi (jedyny raz!) o to jednego ze znanych mu wczesnych wysokich urzd-nikw nauki - ale oczywicie jako historyk nie zasugiwa na uatwienie rozszerzenia pola badawczego, zwaszcza w kierunku wspczesnoci. Powinien by uczestniczy w imprezach historycznych, a nie dotycz-cych rozwoju nawet jeli by przewodni-czcym rady Studium Afrykanistycznego UW, czonkiem rady Midzyuczelninego Zakadu Problemowego Gospodarki Kra-jw Sabo Rozwinitych przy UW i SGPiS7 i promotorem dwch prac afrykanistycz-nych (autorstwa Jana Halperna i Jana Milewskiego). wiat nauki powinien by podzielony na dyscypliny. Dzi, gdy kry-tykuje si PRL, czsto nie chce si widzie w jak wielu sprawach jej urzdnicy zgadzali si w gbszej mentalnoci z konserwatyw-nymi naukowcami i odwrotnie.

    Oczywicie wspczesnoci dotykao za-interesowanie Ojca mechanizmami rozwo-ju gospodarczego. Problemem, nad ktrym intensywnie przemyliwa, by zauwaony przez krytykw brak mechanizmw przejcia do kapitalizmu w jego teorii feudalizmu. Sam uwaa, e dobry intelek-tualnie model powinien zawiera elementy autodestrukcji (przejcia do innego mode-lu). C, kiedy nie mg tych elementw znale w analizowanej rzeczywistoci! Jak pisze Jacek Kochanowicz (jeden z uczniw Ojca) w kontekcie rozwaa akurat o nim, charakterystyczny dla Polski wariant feu-

    7 Dzi: SGH.

    czasowego. Pamitam jak kiedy zosta poproszony o zreferowanie w popularnym cyklu telewizyjnym marksowskiej teorii formacji. Odmwi. Powiedzia, e teoria formacji odegraa swoj rol w myleniu o historii gospodarczej, ale ju odegraa. Miaem wraenie, e traktowa marksow-skie formacje raczej jako zbir modeli ni jako sekwencj, ktr kady kolejno prze-chodzi. Uy kiedy okrelenia koegzysten-cja anachronizmw. Wiedzia, e zjawiska stwierdzane w pewnym okresie po pierwsze nieraz wystpuj take w innych czasach, a po drugie mog wspwystpowa z in-nymi. Pamitam jak na pocztku lat 60., po powrocie z wykopalisk archeologicznych nad Wigrami, opowiadaem w domu o wa-runkach ycia rolnikw, u ktrych miesz-kaem; powiedziaem, e jedz niele, ale gotwki maj bardzo mao. Ojciec bardzo si tym zainteresowa jako zjawiskiem wanym dla historycznych analiz gospo-darki chopskiej. Pamitam, e zaintereso-wao go, gdy w swojej refleksji natrafiem na dosown replik polskiego folwarku paszczynianego w Boliwii w poowie XX w., lub gdy analizowaem brazylijsk planta-cj cukrow XVI-XVII w. Funkcjonowaa ona jak najbardziej w gospodarce midzy-narodowej (by nie powiedzie wiatowej), a zarazem reprezentowaa cechy cakowicie przedkapitalistyczne z punktu widzenia stosunkw wewntrznych5.

    Podobn sytuacj napotkaem zreszt w swoim zainteresowaniu boliwijskim grnictwem rud cyny gdzie wielkie kopalnie stanowiy sektor kapitalistyczny i nowoczesny, a jednoczenie cakowicie z innego wiata w sferze stosunkw pracy oraz stosunkw z krajem jako caoci6.

    5 Marcin Kula, Pocztki czarnego niewolnictwa w Brazylii. Okres gospodarki cukrowej. XVI-XVII w., Ossolineum, Wrocaw 1970; tene, Anatomia rewolucji narodowej (Boliwia w XX wieku), FNP, Wrocaw 1999 (II wydanie w przygotowaniu nakadem Wydawnictwa Naukowego UMK w Toruniu).6 Marcin Kula, Anatomia rewolucji narodowej...

    (1890-1891), to powtarza, e bardziej interesuje si chopami ni emigracj. Tym, jak to dla nich przejcie z feudalizmu w kapitalizm trwao miesic (by posuy si tytuem jednego z paragrafw wstpu ksiki zrodzonej z tego nurtu zaintereso-wa)3. Od siebie mgbym w tym miejscu doda wystpujce w rdach sygnay o prostowaniu plecw przez chopskich emigrantw z ziem polskich na poudniu Brazylii. Gdy stawali si tam niezaleni (w rnych wymiarach tego okrelenia), ich postawy wobec ludzi, ycia i gospodarowa-nia staway si bardzo odmienne ni w post paszczynianym rolnictwie polskim.

    W odniesieniu do mechanizmw dziaa gospodarczych w PRL pamitam, gdy Oj-ciec kiedy zachwyci si pewn prac stu-denck na temat kryteriw podejmowania inwestycji. Po wypisaniu wielu kryteriw, o ktrych go uczono na Wydziale Ekono-mii Politycznej UW, gdzie Ojciec praco-wa, w student napisa krtkie zdanie: Bardzo duo zaley te od siy przebicia miejscowego sekretarza4. Pamitam jak kiedy Ojciec zainteresowa si banaln notatk w gazecie, informujc pewno jako o kolejnym sukcesie komunizmu e milicja drogowa bdzie sprawdza, czy jedce po Polsce ciarwki s w peni zaadowane. Na zdrowy rozum przecie to przedsibiorstwu nie powinno si opaca wysyanie w drog pustej ciarwki. Jaka logika (i jaka racjonalno!) musiaa jednak w tym tkwi skoro trzeba byo ucieka si a do mechanizmu kontrolnego, skdind zreszt zapewne mao efektywnego.

    Sdz, e Ojciec nie traktowa biegu zja-wisk spoeczno-gospodarczych jako ustalo-nego z gry (w logice dziejw) nastpstwa

    3 Listy emigrantw z Brazylii i Stanw Zjednoczonych 1890-1891, do druku podali, wstpem opatrzyli Witold Kula, Nina Assorodobraj-Kula, Marcin Kula, wydanie II poprawione, Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, Instytut Studiw Iberyjskich i Iberoamerykaskich UW {Biblioteka Iberyjska}, Warszawa 2012, s. 116.4 Cyt. z pamici.

    dugim trwaniu, nie wchodzc w badanie monograficzne kolejnych jego przejaww - co jest oczywicie niewykonalne. Bywaj historycy polscy, ktrzy realizuj te po-stulaty. Przykadem pierwszego podejcia moe by studium niestety ju nieobecnego wrd nas Antoniego Mczaka o klienteli-zmie1, przykadem drugiego podobnie zna-komita ksika Marii Boguckiej o ewolucji wybranych zjawisk kultury2.

    Szeroka perspektywa chronologiczna lub/i dugie trwanie to take dojcie do wspczesnoci. Historycy na og od-rzucaj je, traktujc refleksj nad czasami dzisiejszymi jako pole innych nauk. Kiedy historia koczya si na Powstaniu Stycz-niowym (a potem uwaano to ju bya polityka!), nastpnie na 1939 r., obecnie na 1989 r. Rozumiem oczywicie ch unikania historii najnowszej przez wielu porzdnych historykw w czasach PRL. Gdy jednak dzi sytuacja jest inna, to taka postawa metodologiczna nie podoba mi si - zwaszcza gdy mwimy o podejciu problemowym i o dugim trwaniu.

    Interesujc si wspczesnoci, Ojciec z pewnoci nie widzia swojej roli history-ka jako tego, kto na uytek blinich uprawia hagiografi narodowych dziejw i walczy o narodow chwa. Take nie jako tego, ktry co czste wrd historykw bada jaki epizod i potem mwi wspczesnym, e wiedza o nim jest wana na dzi, co powinni sami zrozumie. Ojciec nie czyni rozrnienia pomidzy rol historyka, a rol czowieka interesujcego si wsp-czesnoci.

    Gdy Ojciec zaj si chopsk emigra-cj z pnocnego Mazowsza do Ameryki

    1 Antoni Mczak, Klientela. Nieformalne systemy wadzy w Polsce i Europie XVI - XVIII w., Semper, Warszawa 2000; tene, Nierwna przyja. Ukady klientalne w per-spektywie historycznej, FNP, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocawskiego, Wrocaw 2003.2 Maria Bogucka, Kategorie i funkcje spoeczne kultury w perspektywie historycznej, Oficyna Naukowa, Warszawa 2013.

    Cz pierwsza / 0706 / Marcin Kula

  • z przejaww zainteresowania dorobkiem Ojca. W moim przekonaniu jego dorobek jest stosunkowo mao obecny w polskim rodowisku historycznym. Mam nadziej, e nie mwi tego z pozycji syna, ktry chce budowa ojcu kapliczk i ktremu wszystkiego w tym zakresie bdzie mao. Wydaje mi si, e cechy rodowisk zawo-dowych s po prostu zjawiskami dugiego trwania i jako takie podlegaj jedynie powolnej zmianie. Mona si jednak stara o jej przyspieszenie.

    go podziemia Ojca studium o przemianach ludnoci Warszawy w pocztkach okupa-cji, ktrego - nawiasem mwic - jedyny zachowany egzemplarz znalazem po latach w archiwum Zakadu Historii Partii przy KC PZPR (!)10. Co waniejsze, prac Ojca nad zagadnieniami wspczesnymi zawiadcza udzia w BIP KG AK oraz, co powizane, praca w redakcji Biuletynu In-formacyjnego. Paradoks sytuacji polega na tym, e tamta ekipa, zajmujca si przecie zagadnieniami jak najbardziej biecymi, w duym stopniu bya zoona z history-kw.

    Rodzi si pytanie, dlaczego to, co byo moliwe podczas okupacji - refleksja histo-rykw nad wspczesnoci - jest tak trud-ne w czasach nie dramatycznych? Prawda, wspczenie byli i s take w Polsce histo-rycy nie uciekajcy od refleksji nad naszymi czasami. Myl tu zarwno o historykach dziejw najnowszych i wspczesnych, ktrych jest coraz wicej, ale te o Kole-gach, ktrzy prowadz refleksj nad dzi nie tyle z pozycji specjalizacji okresowej, ile z szerszego punktu widzenia historyka (przykadami Jerzy Jedlicki i Jacek Kocha-nowicz, zreszt obydwaj uczniowie Ojca). Mam nadziej, e wasn aktywnoci dy-daktyczn przyczyniem si do zwikszenia liczby jednych i drugich. Tytuem przyka-du wymieni Adama Leszczyskiego oraz Baeja Popawskiego z ich wieo wydany-mi ksikami wanie o rozwoju11.

    Na zakoczenie powiem, e ciesz si

    10 Witold Kula, Ludno Warszawy w pierwszych omiu miesicach wojny (IX 1939 IV 1940), Rocznik Warszawski, t. XVII, 1984, s. 171 - 243.11 Adam Leszczyski, Skok w nowoczesno. Polityka wzrostu w krajach peryferyjnych. 1943-1980, wstp Zygmunt Bauman, ISP PAN, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2013; tene, Dzikujemy za palenie. Dlaczego Afryka nie moe sobie poradzi z przemoc, godem, wyzyskiem i AIDS, PAH, Warszawa 2012; Baej Popawski, Katarzyna Szeniawska, Gorzka czekolada. Spoeczne aspekty uprawy kakao w Wybrzeu Koci Soniowej w kontekcie zasad midzynarodowego handlu i konsumpcji, PAH, Warszawa 2013.

    Last but not least, Ojciec interesowa si biecym yciem. Nie da si tu rozrni, czy czyni to jako historyk, czy po prostu jako czowiek. Poniewa jednak historycy s ludmi, nie jest to dylemat fundamen-talny. Przed wojn Ojciec by zwizany z Instytutem Gospodarstwa Spoecznego. Wiem, e przed 1939 r., wraz z tamtym rodowiskiem prowadzi badania wrd warszawskich szewcw - dziki czemu za okupacji znalaz zajcie jako magazynier w zaoonej przez tych szewcw wytwrni butw (nawet podczas okupacji buty byy ludziom potrzebne!). Jego niestety tylko czciowo zachowany Dziennik czasu okupacji, wspomnienia z przymusowej w-drwki przez Niemcy (po zwolnieniu z nie-woli), Rozwaania o historii oraz notatki zebrane w tomie Rozdziaki, zawiadczaj ywe zainteresowanie otaczajcym wiatem wojennym i powojennym9.

    Ojciec bra udzia w gronie intelektuali-stw spotykajcych si w swoim czasie wo-k Stefana kiewskiego, ktrzy stawiali sobie perspektywiczne pytania w odniesie-niu do PRL. Uczestniczy take w refleksji jak wwczas mwiono futurologicznej, ktra w PRL staa si form stawianie sobie przez intelektualistw pytania do czego zmierza socjalizm. Podpisa list intelek-tualistw do strajkujcych robotnikw Gdaska w sierpniu 1980 r. Ze wzgldu na postpujc chorob trudno mwi jakie stanowisko zajmowaby dalej w odniesieniu do konkretnych wydarze i rozwiza.

    Nie tylko zainteresowanie wspcze-snoci, ale te prac badawcz nad ni, zawiadcza robione w ramach okupacyjne-

    9 Witold Kula, Dziennik czasu okupacji, do druku podali N. Assorodobraj-Kula i M.Kula, sowem wstpnym i przypisami opatrzy Marcin Kula, PIW, Warszawa 1994; tene, Moja edukacja sentymentalna, w: tene, Wok historii, PWN, Warszawa 1988, s. 450-462; tene, Rozwaania o historii, w: ibidem, s. 7-188, tene, Gusa, w: ibidem, s. 366-407; tene, Rozdziaki, do druku podali Nina Assorodobraj-Kula, Marcin Kula, opracowa oraz wstpem i przypisami opatrzy Marcin Kula, TRIO, Warszawa 1996 (tame bibliografia autora).

    dalizmu, ustrj folwarczno-paszczyniany, by wic raczej rozwojow lep uliczk. Kapitalizm i modernizacja przyszy z ze-wntrz8. Ojciec nieraz powtarza, e pik-ne miasta renesansowe byy paradoksalnie zapowiedzi przyszego upadku. Gdy dzi o tym myl, zastanawiam si czy zamiast zastanawia si nad przyczynami zacofania wielu krajw, nie powinnimy raczej bada przyczyn wyjtkowoci sytuacji, w ktrej pewne kraje weszy na drog kapitalistycz-nego przyspieszenia. To ona jest przecie wyjtkowa nie za szeroko rozlana sytuacja wiata B. Okrelenie zacofanie sugeruje te jednorodny proces moderniza-cji liniowej - a wcale nie jest pewne, czy on jest taki i, zwaszcza, czy byby taki, gdyby kapitalistyczna Europa Zachodnia nie zdominowaa wszystkich. Innym proble-mem, ktry mi dzi przychodzi do gowy w zwizku z owym dylematem Ojca, jest pytanie w jaki sposb wspczenie nie-ktre kraje, do niedawna ze wiata B, stay si wielkimi i rozwijajcymi si potgami. Niektre wprawdzie wci rozwijaj si dziki bodcowi zapotrzebowania pyn-cego z zewntrz, co daje wzrost, nazwijmy, subsydiarny jak w wypadku podstpnego wzrostu Polski czasu eksportu zboowego, cho wystpujcy na poziomie elektroniki (indyjskie Bangalore jako elektroniczny mzg Stanw Zjednoczonych!). Niektre jednak dowiadczaj wzrostu samostymu-lujcego si. W Polsce mao kto to widzi. Powtarzano mi swego czasu wraenia wielkiego biznesmena brazylijskiego po rozmowie z przedstawicielami polskiego ycia gospodarczego. Brazylijczyk mia zapyta wsplnego znajomego: Czy ci pa-nowie nie zdaj sobie sprawy, e przemys samego tylko stanu So Paulo to wicej ni przemys caej Polski?.

    8 Jacek Kochanowicz, Witold Kula historyk gospodarczy i humanista, w: Leksykon wybitnych profesorw Uniwersytetu Warszawskiego, w przygotowaniu.

    Cz pierwsza / 0908 / Marcin Kula

  • stwo), atrofii miast, rzemiosa i handlu wewntrznego.3 Antoni Mczak powici jednak tej kwestii osobn rozpraw w ktrej koncepcja centrum-peryferie (by uy wspczesnej terminologii) zostaa zwery-fikowana, cho nie w jej radykalnym ko-lonialnym wariancie.4 Notabene, znacznie bardziej teoretycznie (czy modelowo) zorientowany drugi polski wielki historyk gospodarczy Witold Kula, nie waha si mwi o wschodnioeuropejskich planta-cjach zboowych jako specyficznym ekwi-walencie latynoamerykaskich plantacji cukrowych czy bawenianych, w sumie, o sytuacji prekolonialnej.5 I w kocu, Marian Maowist podejmuje egzotyczny, na pierwszy rzut oka, temat: Tamerlan i jego potne, acz krtkotrwae, imperium rozcigajce si od Samarkandy po Delhi, Zatok Persk, Aleppo i Ankar. Gospo-darka tego imperium, wskazywa, oparta na handlu i grabiey (imperium grabiecze), stanowia szczeglnego rodzaju zwornik midzy Europ a azjatyckim Wschodem (z centrum handlowym w Samarkandzie). Tamerlan, ktry zafascynowa zarwno Christophera Marlowe, jak i Allana Edgara Poe, doprowadzi rwnie do perfekcji masowe masakry.

    Dodajmy jeszcze do tej listy monografi Konkwistadorzy portugalscy, niezwykle

    3 Nie zauway tego inny wybitny polski historyk gospo-darczy, Jerzy Topolski, w swojej pracy Przeom gospodar-czy w Polsce XVI wieku i jego nastpstwa, Wydawnictwo Poznaskie, Pozna 2000. Niejasne stanowisko w tej sprawie zajmuje A. Sosnowska, gdy opisuje pogldy M. Maowista na genez zacofania Polski jako domylny mo-del kolonialnego rozwoju. Patrz A. Sosnowska, Zrozumie zacofanie. Spory historykw o Europ Wschodni (19471994), Wydawnictwo TRIO, Warszawa 2004, str. 203208. Bdu tego nie czyni wsptwrczyni nowoczesnej socjolo-gii historycznej T. Skocpol, Wallersteins Capitalist World System: A Theoretical and Historical Critique, w: The American Journal of Sociology, 1977, str. Jej odczytanie hipotezy Maowista jest waciwe.4 A. Mczak, Midzy Gdaskiem a Sundem. Studia nad handlem batyckim od poowy XVI do poowy XVII wieku, PWN, Warszawa 1972.5 W. Kula, Historia, zacofanie, rozwj, PWN, Warszawa 1983, str. 165.

    problem by, jak trafnie wskaza Immanuel Wallerstein w publikowanej w niniejszym tomie Przedmowie, fragmentem nie tylko jego refleksji jako historyka, ale po pro-stu fragmentem jego biografii. Dorasta i tworzy w zacofanym regionie. Poszuki-wa zatem zarwno wewntrznych rde zacofania Europy rodkowej i wschodniej, jak i co rwnie wane usilnie prbo-wa zdefiniowa jej miejsce w szerszym ukadzie stosunkw gospodarczych w Europie XIIIXV w. Wieki XV i XVI, po rozpoczciu przez kraje iberyjskie ekspansji zamorskiej, zdecydowanie rozszerz ukad odniesienia w jakim bdzie funkcjonowa gospodarka Polski i regionu. Podsumowa-niem tych pionierskich przemyle i bada bdzie opublikowana w 1973 r. ksika Wschd a Zachd Europy w XIIIXVI wieku. Konfrontacja struktur spoeczno-go-spodarczych.

    Nie odwoywa si do uwikanych w teo-retyczne spory poj centrum-peryferie czy, w latach 70., do Wallersteinowskiej terminologii, aczkolwiek z jego bada taka terminologia daaby si wyprowadzi. Ale jak wspomnielimy, Marian Maowist unika zaangaowania w wielkie dysku-sje teoretyczne. Std te nie znajdziemy w jego pracach odniesie do synnej debaty DobbSweezy z lat 50. czy debaty wok tez Roberta Brennera w latach 70. Znacznie wczeniej natomiast, w pewnym momencie, prbowa analizowa stosunki gospodarcze na obszarze Batyku w katego-riach relacji kolonialnych. Z tak rady-kalnego ujcia z uwagi na nieadekwat-no historyczn terminu kolonializm zrezygnowa. Tym bardziej, e niezwykle wanym elementem jego rozwaa nad zacofaniem Polski i regionu byy czynniki wewntrzne, a zatem dotyczce motywacji i zachowa gospodarczych wczesnych su-werennych elit (szlachty), ktre wzmocniy tendencje do petryfikacji systemu folwarcz-no-paszczynianego (wtrne podda-

    W 1961 r. z inicjatywy Mariana Maowista (19091988) i z jego wstpem ukazuje si w Polsce dwutomowy przekad naadowa-nej faktami ksiki Jzefa Kuliszera Allge-meine Wirtschaftsgeschichte des Mittelal-ters und des Neuzeit (rozszerzone wydanie z 1954 r.). Dlaczego Maowist nie wybra problemowo zorientowanej, doskonaej krtkiej syntezy cenionego przez siebie Henri Pirenne, La civilisation occidentale au Moyen Age du milieu du XVe sicle. Le mouvement economique et sociale? Jeden z powodw, ktry wymienia, to nieuchron-na dezaktualizacja wielkich schematw teoretycznych, nawet tak znakomitych jak dzieo Pirennea. W konsekwencji, zachowuj one warto naukow tylko dla wskiego koa specjalistw, ktrzy potrafi ustosunkowa si krytycznie do wywodw autora.1 Drugi powd by jednak waniej-szy: dotyczy dydaktyki i edukacji polskich studentw. Praca Kuliszera udostpniaa, po latach indoktrynacji stalinowskimi schematami, ogromn ilo materiau informacyjnego, a take bogaty materia historiograficzny. W polskim wydaniu, bibliografia zawarta w ksice Kuliszera zo-staa uzupeniona przez ucznia Maowista, modego doktora Bronisawa Geremka.

    Podchodzc sceptycznie do nazbyt ambitnych uoglnie, Marian Maowist nie

    1 M. Maowist, Wstp, w: J. Kuliszer, Powszechna historia gospodarcza redniowiecza i czasw nowoytnych, T. 1, Ksika i Wiedza, Warszawa 1961, str. VVI.

    uchyla si jednak od stawiania wielkich pyta i formuowania, zwaszcza w niefor-malnych rozmowach, odwanych hipotez. Obawia si natomiast budowania wielkich teorii. Pisa jeden z jego najzdolniejszych uczniw, nieyjcy ju profesor Antoni Mczak, e Maowist nie lubi teorii. Jego miao polegaa na tworzeniu hipotez, nie za na ich proklamowaniu. Dodawa, e niektre jego pomysy interpretacyjne, jak chociaby o negatywnym wpywie gospo-darki folwarczno-paszczynianej w epoce Odrodzenia (ocenianej jako zoty wiek Polski), oczywiste dla staych rozmwcw, podane zostay do druku przez innych.2 To e nie uchyla si od wielkich pyta wynika jednak wprost z podjtych przez niego tematw. Flandria i jej ekspansja handlowa w pnym redniowieczu, rosnca w si Szwecja i jej aktywno na obszarze Morza Batyckiego w XVXVI w., nastpnie prze-skok do Kaffy na Krymie i handlu genue-skiego w okresie poprzedzajcym wielkie odkrycia i podboje. Kolejnym krokiem byo badanie tej czci Afryki, ktra we wczesnej nowoytnoci znajdzie si w krgu oddzia-ywania ekspandujcej Europy, zwaszcza Portugalii, ale rwnie Holendrw. Ale to nie wszystko.

    Zacofania Europy rodkowej i wschod-niej nigdy nie traci z pola widzenia. Ten

    2 A. Mczak, Wstp, w: H. Zaremska, (red..), Marian Maowist: Europa i jej ekspansja XIVXVII w., PWN, Warszawa 1993, str. 9.

    Ja to polskie zboe cigaem po caym wiecie Jean Batou / Uniwersytet w LozannieHenryk Szlajfer / Centrum Studiw Latynoamerykaskich, Uniwersytet Warszawski

    Cz pierwsza / 1110 / Jean Batou, Henryk Szlajfer

  • e to jemu zawdzicza przekonanie, e nie rozumiemy naszej przeszoci, jeli nie ujmujemy jej porwnawczo.

    We wspczesnej Polsce gwna praca Maowista, Wschd a Zachd Europy (2 wyd. w 2006 r.), powraca coraz czciej w dyskusjach. Dotyczy to w mniejszym stopniu historykw gospodarczych; ta dzie-dzina przeywa w Polsce ju od lat 80. kry-zys.7 Powrt Maowista daje si natomiast zauway gwnie wrd modych socjo-logw i politologw. Jest to do pewnego stopnia naturalna reakcja na now sytuacj Polski po 1989 roku (a take na fakt poja-wienia si polskich przekadw niektrych prac I. Wallersteina). Gospodarka wiato-wa, historia jej powstania, miejsce Polski i Europy rodkowo-wschodniej w europej-skich i wiatowych strukturach gospodar-czych, problem wspzalenoci w pro-cesie catching-up pomidzy zewntrznie indukowanymi zmianami i wewntrznymi strukturami i zwizanymi z nimi grupami interesu, te i inne tematy staj si stopniowo fragmentem nie tylko naukowej refleksji, ale take Weltanschauung.

    Marian Maowist by nauczycielem i Mistrzem, w dobrym redniowiecz-nym rozumieniu tego sowa. Jego pierwsi uczniowie nazywali go, wspomina A. Mczak, Homeister, przez analogi do Hochmeister Wielki Mistrz. Jego semina-rium magisterskie byo piekielnie trudn szko, do ktrej trudno byo si dosta. Ale to dziki Maowistowi, ale take wspo-mnianemu Witoldowi Kuli i ich uczniom, polska historia gospodarcza, rozwijajc si w trudnych, to eufemizm, warunkach po-litycznych, otworzya si w okresie posta-linowskim, zwaszcza w latach 60. i 70., na wiat. Polscy historycy gospodarczy byli nie tylko konsumentami, ale rwnie wany-mi producentami wiedzy naukowej.

    7 Patrz Andrzej Wyczaski, .

    sugestywnie zarysowan panoram portu-galskiej ekspansji kolonialnej w Afryce, Azji i Ameryce aciskiej. Maowist powraca w niej rwnie do pytania dotyczcego genezy nowoczesnego niewolnictwa. Raz jeszcze podkreli zwizek midzy ekspe-rymentami na afrykaskiej Wyspie w. Tomasza a brazylijsk plantacj: Mam wraenie pisa e ten aspekt dziejw [Brazylii] nie zosta naleycie doceniony w nauce historycznej. Analizujc natomiast przeprowadzony przez Portugalczykw na tej maej wyspie eksperyment z nie-wolnictwem i plantacj, nie kry emocji: W XVI i XVII wieku ta naprawd straszna wyspa odgrywaa niema rol w powstaj-cej gospodarce wiatowej.6

    Gdyby poczy liniami wszystkie te punkty badawcze, obraz stanie si jasny. Maowist, podobnie jak rwnolegle czyni to Fernand Braudel, realizowa swj wielki, nowatorski w wiatowej historiografii pro-jekt: zrozumienie momentu narodzin no-woczesnej gospodarki wiatowej (Waller-stein nazwie j European world-economy). Poszukiwa zarazem odpowiedzi na nurtu-jce go przez cae ycie pytanie, jak w trak-cie tych narodzin powstawao nowoczesne zacofanie, zwaszcza w Europie rodko-wej i wschodniej, a zatem druga strona triumfalnego przejcia do rozwinitego kapitalizmu w zachodniej Europie. Uj to obrazowo mwic, e aby zrozumie logik wtrnego poddastwa i zachodnioeu-ropejskiej nowoczesnoci, w swojej pracy badawczej ja to polskie zboe cigaem po caym wiecie. Byo te oczywiste, e tak zdefiniowana problematique nieuchronnie implikowaa jasno zdefiniowane stanowisko metodologiczne: preferencj dla sytuowa-nia narodowych historii w kontekcie historii powszechnej oraz akcentowanie wagi bada porwnawczych. Mczak pisa,

    6 M. Maowist, Konkwistadorzy portugalscy, PIW, Warszawa 1976, str. 175, 169.

    Debata polskich historykw gospodarczych nad przyczynami wschodnioeuropejskiego zacofania wpisaa si w okresie powojen-nym w wiatowe debaty. Zarwno wyniki tradycyjnych, archiwalnych bada, jak i uoglnienia w postaci modeli ekonomicz-nych stanowiy wany gos w wiatowych dyskusjach na temat rde nowoczesnoci, potgi i ekspansji Zachodu, genez kapi-talizmu oraz na temat szans peryferyjnych regionw wiata na gospodarczy rozwj i dobrobyt. Gorce debaty, ktre ostudzi dopiero postmodernizm lat 80., toczyy si w wiatowej historiografii i socjologii histo-rycznej, wrd ekonomistw, socjologw rozwoju oraz antropologw kulturowych. Krytyczne nastawienie wobec kapitalizmu i kolonializmu oraz roli, jak Zachd od-grywa w wiecie oraz lewicowe sympatie wobec sabych sprawiy, e wielu zachod-nich badaczy zainteresowao si wwczas regionami biednymi, peryferyjnymi, kolonialnymi i postkolonialnymi. Badania Mariana Maowista i Witolda Kuli zostay wprowadzone w wiatowy obieg akade-micki przez gwiazd historii gospodarczej Francuza Fernanda Braudela oraz kontro-wersyjnego, ale wci uwielbianego patrona marksowskich socjologw globalizacji, Amerykanina Immanuela Wallersteina. Obraz Europy Wschodniej, uksztatowany przez tych badaczy sta si dominujcym obrazem w wiatowej historii gospodarczej. Europa Wschodnia traktowana jako jeden

    z takich pierwszych peryferyjnych regio-nw, sabych gospodarczo, opresyjnych po-litycznie, charakteryzujcych si nierwno-ciami spoecznymi, w tym niewolnictwem i paszczyzn, bezskutecznie prbujcych si wydoby z zacofania. W Polsce, ten obraz traktowany by i jest przez histo-rykw, z Jerzym Topolskim i Andrzejem Wyczaskim, jako wysoce kontrowersyjny, a wrd specjalistw od nauk spoecznych socjologw, politologw oraz szerszej publicznoci jest mao znany.

    Promuj ten model wrd badaczy i pu-blicystw jako przydatny do zrozumienia polskiej historii spoecznej i gospodarczej, take tej najnowszej, po 1989 r. Bardzo cenne wydaje mi si to, e otwiera histo-ri i wspczesno polski na porwnania z innymi krajami peryferyjnymi na og niezachodnimi, i czsto postkolonialnymi, amic nasze przywizanie do wizerunku siebie jako Europejczykw.

    Zainteresowania badawcze Witolda Kuli (1916-1988) sigay od metodologii historii gospodarczej poprzez przejcie od feudalizmu do kapitalizmu w regionach zacofanych i rolniczych a do szczegowej historii spoeczestwa polskiego XVIII i XIX wieku. Bardziej ni pozostali trzej historycy, prbowa wypracowa teori zacofania gospodarczego. To on, razem z Topolskim, wprowadzi termin model do polskiej historiografii.

    Witold Kula, rozwj hybrydalny w polonocentrycznej Europie Wschod-niej i debata o wschodnioeuropejskim zacofaniuAnna Sosnowska / Orodek Studiw Amerykaskich, Uniwersytet Warszawski

    Cz pierwsza / 1312 / Jean Batou, Henryk Szlajfer

  • w XIX i XX wieku; i wreszcie, radziecka wersja socjalizmu.

    Produkcja w manufakturach arysto-kratycznych odbywaa si w feudalnych warunkach i przy uyciu feudalnych rodkw, mimo, e stosoway proto-prze-mysowe technologie importowane z Za-chodu. Uyway bezpatnej pracy chopw paszczynianych i surowcw dostpnych w swoim folwarku. Produkty manufaktury przeznaczone byy do wasnej luksusowej konsumpcji arystokratycznego dworu, a nie na sprzeda wedug popytu rynkowego.

    W XIX wieku, podjto w Europie Wschodniej prby industrializacji. Inaczej ni klasycznych procesach industrializacji, uprzemysowienie na peryferiach odby-wao si w warunkach silnej konkurencji z krajami ju uprzemysowionymi. Take, technologicznie opieraa si na importowa-nych, a nie lokalnie wymylonych, techno-logiach. Kula pisa: Kapitalizm w Polsce mia w duej mierze charakter wyspowy, pkolonialny. Pkolonialny gdy ziemie polskie byy traktowane jako lokata zagranicznych kapitaw; lokata nieraz na krtk met, nieraz nawet przejciowa. () Wyspowy gdy otoczony by morzem pfeudalnej chopskiej ndzy.

    Industrializacja nie konkurowaa wic z agrarnym charakterem spoeczestwa, stanowia jego uzupenienie, tworzc go-spodark dwusektorow. Rynkowo nasta-wiony przemys, czsto produkujcy na od-lege rynki, sezonowo zatrudnia chopw w okresach wolnych od prac rolniczych.

    Uywajc kategorii rozwoju hybrydal-nego, mona zinterpretowa Kuli wizj radzieckiej modernizacji w Europie Wschodniej. W latach powojennych, Kula wspiera modernizacj opart na reformie agrarnej i organizowanej przez pastwo industrializacji. Na przeomie lat 60. i 70., stao si jasne, e i ta prba modernizacji nie powioda si, bo twierdzi Kula, nie miaa charakteru strukturalnego:

    Dunaju, gdzie paszczyzna obowizywaa jeszcze w XIX wieku i Bakany, gdzie pasz-czyzny nie byo. Do regionu nie naleaa Rosja, wanie dlatego, e jej despotyczne struktury pastwowe nie dopuciy w XVI wieku zachodnich kupcw do kontaktw handlowych z lokalnymi szlachcicami, lecz same kontroloway przebieg tego handlu.

    Kula porwnywa te prusk industria-lizacj gospodarczo bardzo udan, cho stosunkowo pn, prowadzon w warun-kach konkurencji z silnymi, wczeniejszymi liderami przemysu, Angli i Francj, pod patronatem pastwa, wspart ideologi nacjonalizmu z podobnymi prbami skoku przemysowego w Europie Wschod-niej i Poudniowej, ktre poniosy klsk. Z tych porwna, ktrych peno zwasz-cza w tomie Historia, zacofanie, rozwj najciekawsza wydaje mi si obserwacja, e kademu skokowi modernizacyjnemu musi towarzyszy mobilizacja ideologiczna.

    Proponuj, eby model rozwoju Europy Wschodniej, ktry wyania si z prac Kuli, zobaczy jako model rozwoju hybrydal-nego. Jest to rozwj, jak w innych regio-nach peryferyjnych, charakteryzujcy si koegzystencj asynchronizmw - mie-szank nie wspgrajcych ze sob elemen-tw pochodzcych z rnych epok (a nie kultur), to jest feudalizmu, kapitalizmu i socjalizmu. Wychodzc z zaoenia, e marksowsk teori formacji spoeczno-go-spodarczych warto traktowa jako model rozwoju normalnego czy klasycznego, Kula charakteryzowa kolejne etapy rozwoju w spoeczestwie zacofanym jako para-doksy strukturalne. W jego modelu, rozwj w spoeczestwie zacofanym rni si od klasycznego, ale jednak zawiera zestaw uniwersalnych cech spoeczestwa moder-nizujcego si.

    Przykadami kolejnych historycznych form rozwoju hybrydalnego na ziemiach polskich s: manufaktury arystokratyczne w XVIII wieku; prby uprzemysowienia

    Kula, w niemniejszym stopniu ni Mao-wist, odpowiedzialny jest za spopularyzo-wanie w wiatowej historiografii i naukach spoecznych wizerunku Europy Wschodniej jako regionu zacofanego i zalenego. Jego badania skupiay si na polskiej raczej ni regionalnej, wschodnioeuropejskiej historii i charakteryzoway si geograficznymi uoglnieniami. Jednak stworzony przez niego wizerunek gospodarki folwarczno--paszczynianej XVI-XVIII wieku oraz jej wpyw na ksztatowanie si kapitalizmu na ziemiach polskich w XIX-XX wieku traktowane byy jako reprezentatywne dla caego regionu i upowszechniy si gwnie za porednictwem Fernanda Braudela.

    Kula przeprowadza rozbudowane porwnania midzy Europ Wschodni a Amerykami w okresie kolonialnym, a tak-e midzy Europ Wschodni i Poudnio-w a Ameryk acisk w okresie, jak to nazywa, industrializacji nie zakoczonej sukcesem w XIX i XX wieku. Mimo geo-graficznej swobody (wypowiada twier-dzenia na temat caej Europy Wschodniej, odwoujc si do bada z ziem polskich i Rosji), ktra razi czasem historykw, te porwnania s ciekawe. Porwnujc relacje Europy Wschodniej i amerykaskich kolo-nii wobec Zachodu, Kula stworzy analogie, takie jak: chop paszczyniany-niewolnik, szlachcic-seor, folwark-plantacja, ziarno--bawena: Jeli mimo niskiej wydajnoci pracy I mimo obcieniami kosztami dugiego transportu morskiego produk-ty owych kolonii [Europy Wschodniej z jednej, a kolonii amerykaskich z drugiej strony] zwyciaj i znajduj korzystny zbyt na rynkach anglo-holenderskich, to dzia si tak moe jedynie dziki niszemu opacaniu siy roboczej, taniej, gdy niewo-lonej: w Europie poddaczej, w Ameryce niewolniczej.

    W XIX i XX wieku, Europa Poudniowa i Ameryka aciska miay by podobne do przedsocjalistycznej Europy Wschodniej,

    bo kraje skadajce si na te regiony s krajami rolniczymi o silnych przeytkach feudalnych, o silnej wielkiej wasnoci ziemskiej i wielkim przeludnieniu wsi. Charakteryzoway j wyspowo i ekstery-torialno nalecych do kapitau zagra-nicznego orodkw wielkiego przemysu, a take wielkie kontrasty spoeczne, tech-nologiczne i kulturowe. W latach 60., Kula by przekonany, e gdyby nie wprowadzenie pastwowego socjalizmu, Europa Wschod-nia przypominaaby Europ Poudniow i Ameryk acisk biedn, autorytarnie rzdzon, z kontrastami spoecznymi. Kto miaby wtpliwoci, e struktura ta miaa cechy trwae, niech spojrzy na dzisiejsz Portugali, Hiszpani, Grecj czy kraje Ameryki aciskiej pisa w latach 60.

    Istotne cechy caego obszaru geo-graficznego Europy Wschodniej, ktre podkrela Kula to paszczyzna i prby industrializacji podejmowane pniej ni w Europie Zachodniej, ale wczeniej ni w innych czciach wiata i nie zako-czone sukcesem. Dlatego, do Kuli Europy Wschodniej naleaa i Polska, i Rosja. To jest istotna rnica midzy Kuli a Mao-wista koncepcj wschodnioeuropejskoci. W pracach Maowista paszczyzna nie jest jej koniecznym skadnikiem. Jest nim eksport surowcowy (zboe z Polski, kruszce z Bakanw, zwierzta hodowlane z Czech i Wgier), ktry prowadzi w okresie od pnego redniowiecza do niekorzystnego dla Europy Wschodniej midzynarodowego podziau pracy i uzalenienia si od rynkw zbytu w krajach rozwinitych. Paszczyzna jest w interpretacji Maowista wanym, ale tylko jednym z moliwych sposobw odtwarzania si tego mechanizmu. Dlatego, do Wschodu Europy, najpeniej scharakte-ryzowanego w ksice Wschd a Zachd Europy. Konfrontacja struktur spoeczno--gospodarczych z 1973 r., naleay obszary midzy Batykiem a poudniowym Adria-tykiem. Obejmowaa Europ na pnoc od

    Cz pierwsza / 1514 / Jean Baton, Henryk Szlajfer

  • narodowego charakteru. Wikszo wiato-wych klas niszych lokuje si w peryferiach, a wiatowe elity skupione s w krajach i metropoliach kapitalistycznego centrum. W peryferiach, niektre wysze warstwy spoeczne kupcy midzynarodowi, a dzi-siaj menederowie globalnych korporacji wpadaj tylko przejazdem. Klasy wysze rednie, jak najzamoniejsze mieszcza-stwo, a dzisiaj lokalni szefowie i zarzdcy wiatowych firm, pochodz spoza regionu lub stylem ycia prbuj upodobni si do szefw z centrali.

    * * *

    Jaka jest wic nasza przedstawicieli wschodnioeuropejskiej klasy redniej, ktra pracuje, take na Zachodzie sowem i ide pozycja ideologiczna? Postawa, ktr uwaam za korzystn dla regionu, poznaw-czo uczciw i psychologicznie do wytrzy-mania jest taka: uznajmy, za Kul, zacofanie za dugotrwa cech gospodarek regionu i skonfrontujmy si z nim intelektualnie i tosamociowo, uznajc w nas to co eu-ropejskie, ale houbic te to, co czy nas z nieeuropejskimi peryferiami.

    rwnie wynikiem intelektualnie ciekawego kompromisu midzy teori modernizacji w jej marksowskim wydaniu, ktra podkre-laa uniwersalizm wielkiej transformacji z jednej strony, a teori zalenoci czy te Maowista modelem rozwoju kolonialnego, z jej naciskiem na odmienno i zaleno drg rozwoju w peryferiach od centrum.

    Przesanie ideologiczne interpretacji Kuli, podobnie jak Maowista, jest jasne. Po pierwsze, gospodarki, ktre raz weszy w kontakt, poprzez handel midzynaro-dowy, z bardziej rozwinitymi (np. maj-cymi bardziej korzystne funkcje w mi-dzynarodowym podziale pracy, bardziej produktywn technologi, wysz jako produktw) gospodarkami popadaj w za-leno od importu. Poniewa takich tanich produktw, jak tania praca, zboe, wgiel, bawena czy pomidory, dostarczy mog take inne peryferie, kraje uzalenione od surowcowego eksportu maj may wpyw na ceny i staj si w dugim okresie przed-miotem wyzysku.

    Po drugie, od czasw ekspansji kapita-lizmu z Europy Pnocno-Zachodniej do peryferii, klasy spoeczne nabray midzy-

    wszystkich regionw zacofanych, takie jak konieczno konkurencji z krajami gospo-darczo silniejszymi, surowcowy charakter eksportu czy fakt, e emigranci zarobkowi do krajw silniejszych gospodarczo stano-wi istotn cz ludnoci czynnej zawodo-wo, a ich dochody niebagatelny skadnik dochodu narodowego. Po trzecie, na roz-wj hybrydalny skadaj si cechy lokalne, szczeglne dla danego regionu czy kraju. W przypadku Europy rodkowo-Wschod-niej, jest to moim zdaniem, trwajcy od stuleci tosamociowy problem, zwaszcza dla elit, z tym, czy jestemy Europejczykami i ludmi Zachodu oraz ogromne pragnienie lokalnych, eby upodobni si stylem ycia do elit Zachodu.

    Oryginalno modelu Kuli polega przede wszystkim na transcendowaniu, by tak rzec, dylematu formuowanego przez wspcze-sne mu nauki spoeczne. Kula zakwestiono-wa konieczno wyboru midzy eurocen-trycznym uniwersalizmem, gdzie rozwj oznacza westernizacj, a relatywizmem, ktry kad ciek rozwoju uznaje za rw-nie dobr, niezalenie od ndzy, jak przy-nosi lokalnej ludnoci. Jego podejcie jest

    Stalinizm w ZSRR budowa wielkie obiekty, ale nie przystosowywa jednocze-nie w tym samym kierunku struktury spo-ecznej, nie zwiksza, jak tego gospodarka uprzemysowiona wymagaa, elastycznoci spoeczestwa, nie otwiera go, lecz zamy-ka. () Rozwj si wytwrczych prowadzi w gr a formy organizacyjno-ustrojowe w d, a do objaww feudalizmu.

    Druga perspektywa, z ktrej mona spojrze na rozwj hybrydalny to, e stanowi mieszank trzech elementw: uni-wersalnego, zacofanego i lokalnego. Przy takim podejciu, oryginalne pomysy Kuli stanowi tylko inspiracj. Jednak wtedy bardziej przekonujcy wydaje si badaczom i komentatorom wschodnioeuropejskiej wspczesnoci. Na rozwj wschodnioeuro-pejski ale te w innym kraju peryferyjnym skadaj si procesy uniwersalne, takie jak urbanizacja i wyludnianie wsi, indu-strializacja, a obecnie postindustrializacja, ktre wystpuj we wszystkich regionach wchodzcych na ciek modernizacji - zmiany gospodarczo-spoeczn, ktra ma przynie zwikszenie produktywnoci. Po drugie, s to elementy wsplne dla

    Cz pierwsza / 1716 / Jean Baton, Henryk Szlajfer

  • Cz druga

    KONTYNUACJEAPLIKACJE POLEMIKI

    Inspiracj dla poniszej garci refleksji byy sowa prof. Kazimierza askiego na temat polityki gospodarczej Niemiec oraz kilku innych krajw strefy euro, ktr to polityk okreli on kilkukrotnie w ostatnich latach mianem merkantylistycznej.

    Merkantylizm i wspczesnoMerkantylizm1 nie by prb stworzenia teorii ekonomicznej, a raczej regu pro-wadzenia polityki gospodarczej w rodz-cym si kapitalizmie. By przy tym swego rodzaju pierwszym nowoytnym przyka-dem (publicznego) lobbingu na szerok skal, poniewa reguy te przewanie pisali kupcy, bezporednio zainteresowani pew-nymi rozwizaniami na obszarze polityki gospodarczej.

    Podstawowym zaoeniem merkantyli-zmu by bulionizm, czyli pogld, e posia-danie srebra i zota jest rdem bogactwa narodw, a poniewa cao bogactwa wiata jest okrelona, mona je powiksza tylko kosztem innych. W zwizku z tym nadrzdnym celem merkantylistycznej polityki gospodarczej bya nadwyka eksportu nad importem (jako rdo srebra i zota), a kluczowym narzdziem realizacji powyszego celu protekcjonizm, gwnie

    1 Dla jasnoci wywodu abstrahujemy tutaj od rnic w ramach samego merkantylizmu, wcznie z zasadniczym podziaem na merkantylim wczesny (bulionizm, kluczowe znaczenie nadwyki handlowej) i merkantylizm waciwy (odnoszcy si do produkcji manufakturowej).

    celny. Oczywicie nie jedynym narz-dziem: rynek zbytu dla rodzimej produkcji oraz rdo pozyskiwania surowca mogy stanowi take kolonie. Merkantylici wierzyli rwnie w prymat produkcji nad konsumpcj, bdcy w ich mniemaniu konsekwencj prymatu eksportu nad importem (potrzeba produkowania na eks-port, zamiast dla zaspokojenia popytu kon-sumpcyjnego spoeczestwa). Co si tyczy struktury gaziowej handlu zagranicznego, merkantylici za waciw uwaali sytuacj, gdy eksportowano wysoko przetworzo-ne wyroby przemysowe, a importowano surowce i ywno.

    Drug stron tego medalu stanowi postulat niskich pac, najlepiej utrzymy-wanych na poziomie minimum egzysten-cjalnego. Wysze pace podwaay bowiem wedug merkantylistw konkurencyjno midzynarodow, a poza tym (jak wierzy-li) obniay zatrudnienie, ktre powinno by pene, eby maksymalnie zwikszy produkcj. Z tego powodu w krajach realizujcych merkantylistyczn polityk gospodarcz zdarzao si ustalanie pacy maksymalnej. Odzwierciedlao to zreszt bardziej ogln merkantylistyczn regu: pochwa interwencjonizmu, rozumia-nego jednak jako wspieranie prywatnych przedsibiorcw. Warto rwnie zwrci uwag, i pienidz w doktrynie merkanty-lizmu (w przeciwiestwie np. do ekonomii neoklasycznej) ma kluczowe znaczenie,

    Nowy europejski merkantylizm Grzegorz Konat / Instytut Bada Rynku Konsumpcji i Koniunktur

    Cz druga / 19

  • Domniemane przeobraenie europej-skiej gospodarki-wiata w kapitalistyczny system-wiat jest najwiksz saboci stworzonej przez Wallersteina teorii o pochodzeniu i ewolucji nowoczesnego systemu-wiata, poniewa nie ma u niego przekonujcego wyjanienia tego, jak i dla-czego dokonao si to przeobraenie wtedy, gdy do niego doszo i tam, gdzie to si stao. Luka ta szybko staa si wsplnym celem atakw dwch najbardziej wpywowych krytykw Wallersteinowej teorii nowocze-snego systemu-wiata Roberta Brennera i Thedy Skocpol, pisa Giovanni Arrighi. Niewtpliwie zawdziczaj oni swj sukces w duej mierze temu, e w obliczu wyzwa rzuconych przez perspektyw systemowo--wiatow reafirmuj warto bardziej tra-dycyjnych marksistowskich i weberystow-skich programw badawczych. Co najmniej jednak czciowo sukces ich polega na solidnoci argumentw, z ktrymi world--systemists jeszcze musz si upora. Do dzi, a upyno ju 35 lat, nie uporali si i chyba tego nie uczyni.

    W celu wyjanienia, co doprowadzio do upadku feudalizmu i powstania kapitalizmu, co rzekomo nastpio okoo 1450 r., Waller-stein najpierw wytacza rozmaite argumenty historyczne na rzecz swojej tezy o kryzysie feudalizmu, ktry zacz si na pocztku XIV w., a nastpnie seri argumentw teleologicznych o tym, jak kryzys ten trzeba byo rozwiza, aby europejska gospo-

    darka-wiat moga przetrwa. Wyjciem, twierdzi Wallerstein, byo przejcie od przedkapitalistycznej gospodarki-wiata do kapitalistycznego systemu-wiata. I tak te si stao. Ale jak?

    Po prostu, panowie feudalni stwierdzili, e aby przetrwa i utrzyma swoje panowa-nie, naley przeobrazi si w kapitalistw, co te uczynili. Historia zna mnstwo przypadkw przedzierzgnicia si przedka-pitalistycznych lampartw w kapitalistw czy innych form ich dostosowania si do kapitalizmu. U Wallersteina jednak to lam-party wymyliy i zaprowadziy kapitalizm.

    Wallerstein, pisze elegancko Skocpol, zaatwia problem przejcia w jzyku systemowego przetrwania, cho jzyk ten jest zupenie niestosowny. Krtko mwic Skocpol, podobnie jak, z innych pozy-cji, Brenner, stwierdza, e u Wallersteina nie ma adnego teoretycznego wyjanie-nia, dlaczego nastpio to przejcie, ten przeom rozwojowy. Nie da si tego wyjani adnymi procesami komercjaliza-cji ani adnymi stosunkami midzy takim czy innym centrum i takimi czy innymi peryferiami. Wbrew Wallersteinowi, ale rwnie wadliwie jak on, Janet Abu-Lughod dowodzi, e przejcie do kapitalistycznego systemu-wiata dokonao si 150-200 lat wczeniej, nie na obszarze europejskim, lecz euroazjatyckim, i e w tym czasie to caa Europa leaa jeszcze na peryferiach tego systemu-wiata. Z kolei Andre Gunder

    Wok debaty Brennerowskiej uwarunkowania niedorozwoju Europy WschodniejZbigniew Marcin Kowalewski / Le Monde diplomatique - edycja polska

    PodsumowanieNie twierdz, e polityka gospodarcza Niemiec w ostatnich dekadach jest bezpo-rednio inspirowana merkantylizmem. Nie mona jednak przej obojtnie obok faktu, i wiele spord wanych zaoe polityki gospodarczej rozwinitych krajw kapita-listycznych postulat nadwyki w handlu zagranicznym, utrzymywanie niskich pac, negatywny stosunek do konsumpcji krajowej, interwencjonizm jako narzdzie wsparcia kapitau pozostao, niezalenie od ich teoretycznego uzasadnienia, zasad-niczo niezmienione od ponad czterystu lat.

    Wydaje si, e przyczyn takiego braku zasadniczych zmian w pewnych tenden-cjach w bardzo dugim okresie, jest fakt, e dziej si one w ramach kapitalizmu, ktry oczywicie ewoluuje, jednak fundamental-ne zasady, na ktrych opiera si ten system gospodarczy, pozostaj niezmienne, std i niezmienione tendencje do stosowania pewnych strategii postpowania, polityk gospodarczych, itd.

    Bardziej konkretnie, popularno poszu-kiwania rynkw zewntrznych w kapitali-zmie moe wynika z przekonania, i jest to zoty rodek midzy postawieniem na konsumpcj wewntrzn, na co kapita nie chce sobie pozwoli, a postawieniem na zwikszenie wyzysku, na co czsto po-zwoli sobie nie moe.Niemiecka polityka gospodarcza ostatnich dekad to zreszt nie jedyny przykad wariacji na temat ko-niecznoci ekspansji eksportowej i niskich pac w kapitalizmie. Inny ciekawy casus stanowia forsowana w ostatnim wier-wieczu ubiegego stulecia jako najlepsza strategia dla krajw rozwijajcych si hipoteza Export-Led Growth. O ile bowiem wspczesny dyskurs ekonomiczny jest de-klaratywnie liberalny i odwouje si przede wszystkim do dorobku i poj ekonomii neoklasycznej oraz klasykw liberalizmu ekonomicznego, o tyle jak si wydaje praktyka pozostaje czsto i w duej mierze (w pewnym sensie) merkantylistyczna.

    poniewa wpywa na wielko produkcji, a zatem nie jest neutralny.Przeniemy si teraz do wspczesno-ci, i zwrmy uwag na kilka podsta-wowych tendencji w gospodarce strefy euro. W Niemczech mamy do czynienia z polityk zerowej dynamiki pac (nomi-nalne jednostkowej koszty pracy w latach 1995-2008 utrzymyway si na staym poziomie), a w konsekwencji ze sta nadwyk na rachunku obrotw biecych oraz ograniczeniem popytu wewntrzne-go. W tym czasie w krajach peryferyjnych (Hiszpania, Irlandia, Grecja, Portugalia) nastpi czny wzrost nominalnych jed-nostkowych kosztw pracy o od niespena 50 do prawie 80%. Jednoczenie kraje te nie mogy dewaluowa waluty, poniewa tkwiy w sztywnych ramach staego kursu walutowego obcej wobec ich gospodarek waluty euro. Ta utrata konkurencyjnoci doprowadzia w krajach peryferyjnych do powstania wysokich deficytw na rachun-kach obrotw biecych (Grecja w 2008 prawie 15% PKB), ktrym odpowiaday analogicznie due nadwyki Niemiec (od 2004 r. nie spady poniej 5% PKB).

    Warto zwrci uwag, e chocia Niemcy, z przerw na dekad lat 90. XX w., prowadz polityk ekspansji eksporto-wej od lat 60., to powane konsekwencje midzynarodowe pojawiy si, gdy sytuacja zbliya si w pewnym momencie do tej, w jakiej przyszo funkcjonowa merkan-tylistom: pienidza, ktrego poda jest dla danego kraju w duej mierze zewntrza tak jak nie ma wpywu na ilo zota i srebra w ziemi, tak te kraje peryferyjne eurozony nie maj (przynajmniej teoretycz-nie) wpywu na polityk pienin EBC. W rezultacie otrzymujemy co, co merkan-tylici nazwaliby bogaceniem si kosztem innych (a co Adam Smith okrela mianem polityki ndzarz twym ssiadem).

    Cz druga / 2120 / Grzegorz Konat

  • nowy stosunek produkcji, nowy stosunek spoeczno-wasnociowy. Mamy proces konkurencji w rolnictwie, prowadzcy do rewolucji rolniczej tzn. rewolucji w rozwoju si wytwrczych w rolnictwie w miar przyswajania sobie przez wytwa-rzajcych na rynek farmerw technik, ktre co prawda od dawna byy dostpne, ale ktrych, nie mwic ju o inwestycjach, chopi, na gruncie stosunkw przedkapi-talistycznych, unikali. Mamy zatem rozwj si wytwrczych, wzrost wydajnoci pracy i wytwarzanie wartoci dodatkowej wzgld-nej: specyficznie kapitalistyczny sposb produkcji, ktry zrodzi si na wsi angiel-skiej. To tam, dowodzi Brenner, pojawi si on po raz pierwszy w dziejach wiata. Definitywne zerwanie z maltuzjasko-ri-cardiaskim wzorem sekularnej stagnacji nastpio tam ju pod koniec XVI i w cigu XVII w.

    Gdy w cigu XV w. poddastwo upadao w Anglii, zaczyna si jego przyspieszony wzlot w Europie Wschodniej na wschd od aby i w Polsce. Jak to si stao, e to, co nie udao si panom feudalnym w Europie Zachodniej, tu si udao?

    Brenner uwaa, e poniewa feudalizm rozwin si w Polsce znacznie pniej ni w Europie Zachodniej, bo dopiero w XII i XIII w., Polsk w duym stopniu omin zachodni pnoredniowieczny kryzys feu-dalizmu. Kraj nie osign jeszcze takiego poziomu zaludnienia, jaki przekadaby si na malejce kracowe przychody w rol-nictwie. Na dusz jednak met te same co na Zachodzie stosunki spoeczno-wa-snociowe zaczy przynosi takie same jak tam skutki. W odpowiedzi na spadek liczby ludnoci, wzrost okazji do zakupu dbr luksusowych, wzrost okazji do sprzeday zboa na rynkach krajowych i zagranicz-nych, panowie feudalni drastycznie za-ostrzyli kontrol nad ruchliwoci poziom chopstwa, ograniczyli wolnoci chop-skie, zaczli wyciska znacznie wicej ni

    XV w. byo ono martwe. Chopi zapewnili sobie wolno i nisk rent. Angielska klasa feudalna okazaa si niezdolna zarwno do przywrcenia poddastwa chopw i zdecentralizowanego sposobu wyciskania z nich pracy dodatkowej, jak i do stworze-nia scentralizowanego sposobu jej wyci-skania, na podobiestwo kontynentalnego zachodnioeuropejskiego absolutyzmu. W celu zapewnienia sobie rodkw utrzy-mania, ktre si kurczyy, bya zmuszona do szukania innego wyjcia z kryzysu.

    Z jednej strony jej atutem okazao si puszczanie gruntw w dzieraw. Pozwala-o ono unikn przeksztacenia si chopw w penoprawnych wacicieli, a jednocze-nie wywoao konkurencj midzy chopa-mi o dostp do ziemi. Konkurencja ta to by niezamierzony skutek, ktry mia daleko idce konsekwencje. We wasnym interesie waciciele ziemscy, pozbawieni wasnych rodkw przymusu, zachcali dzierawcw do konkurencji do szukania sposobw obniania kosztw poprzez wzrost wydaj-noci pracy. Wymuszaa ona specjalizacj, akumulacj i innowacj, bo w przeciwnym razie przegrywao si konkurencj na rynku dzieraw i tracio si ziemi. Z drugiej strony waciciele ziemscy, obawiajc si, e chopi wywalcz sobie prawa wasnoci do swoich gospodarstw i starajc si zapewni sobie wzrost wyciskanej pracy dodatkowej poprzez rozrost swoich majtkw pusz-czanych w dzieraw, rugowali chopw z ziemi i pozbawiali ich bezporedniego dostpu do rodkw utrzymania.

    Tak oto, w toku zawiych walk klaso-wych angielscy panowie feudalni stracili moliwo stosowania przymusu poza-ekonomicznego w celu wyciskania pra-cy dodatkowej, a dua cz chopstwa utracia bezporedni dostp do rodkw utrzymania. Mamy wic kapitalistycznego dzierawc-farmera kupujcego i wyzy-skujcego si robocz robotnika rolne-go nierozdzielno jednego i drugiego,

    Cz druga / 23

    w cigu XII, XIII i XIV w. chopi wywalczyli tam wysoki poziom autonomii i samo-rzdnoci wsi oraz pene prawa spadkowe i stae nalenoci wobec panw. Z biegiem czasu zapewnio im to, de facto, jeli nie de jure, wasno ziemi, ktr uprawiali. Wielu lokalnych panw feudalnych utracio rodki utrzymania, pochodzce ze zdecentrali-zowanego wyciskania pracy dodatkowej z chopw. Aby je odzyska, poprawili swoj organizacj polityczn tak, aby zapewniaa ona zdolno do scentralizowanego, realizo-wanego przez aparat pastwowy, wyciskania pracy dodatkowej pod postaci ciganych z chopw podatkw i dostpu do owocw tej pracy dodatkowej za porednictwem sprawowanych i posiadanych urzdw do-wdcw wojskowych, sdziw, zarzdcw itd. Std pastwo absolutystyczne.

    W Anglii stosunki feudalne pojawiy si nieco pniej. Normanowie, ktrzy w XI w. podbili Angli i stali si tam grup panu-jc, przynieli ze sob znacznie bardziej rozwinite i wyszukane formy feudalnej organizacji politycznej, tote powstaa tam o wiele bardziej scentralizowana i zwarta forma feudalizmu. Pozwalaa ona poszcze-glnym czonkom klasy panujcej skutecz-niej ni na kontynencie wyciska w sposb zdecentralizowany prac dodatkow. Sk w tym, e z jednej strony panowie feudalni nie dysponowali wasnymi, niezalenymi od pastwa, rodkami przymusu, a z dru-giej w tym, e nieproporcjonalnie wielka, np. w porwnaniu z Francj, cz ziemi naleaa do feudaw i bya uprawiana przez dzierawcw.

    W okresie od koca XII do pocztku XIV w., a zatem wtedy, gdy panowanie feudalne przeywao we Francji kryzys, w Anglii przeciwnie, przeywao zoty wiek. Katastrofa demograficzna w XIV i XV w., wielkie powstanie chopskie 1381 r., masowa ucieczka chopw do tych panw, u ktrych byo lepiej, zamay poddastwo: w poowie lub pod koniec

    Frank dowodzi, e stosujc kryteria wal-lersteinowskie, mona dowolnie przesuwa narodziny kapitalizmu w przeszo nie tylko o 150 czy o 200 lat, ale nawet o 5 tys. Tylko e w takim razie nie ma sensu mwi o kapitalizmie, a tym bardziej o tym, e byo jakie przejcie do niego.

    Byo, stwierdza Robert Brenner, ale polegao na czym zupenie innym. Mogo nastpi tylko wtedy, gdy przestay istnie oba podstawowe warunki istnienia wszel-kich przedkapitalistycznych sposobw produkcji, a mianowicie: 1) nierynkowy dostp bezporednich wytwrcw do rodkw utrzymania i 2) wyciskanie pracy dodatkowej rodkami przymusu pozaeko-nomicznego. A zatem, konieczne byo: 1) oderwanie bezporednich wytwrcw od rodkw utrzymania, tak, aby sami nie mo-gli ich wytwarza i musieli kupowa je na rynku, i tak, aby dla uzyskania rodkw na ich zakup musieli sprzedawa jedyny towar, ktrym dysponowali: swoj si robocz; 2) utrata moliwoci wyciskania pracy do-datkowej z bezporednich wytwrcw przy zastosowaniu przymusu pozaekonomicz-nego i zaistnienie moliwoci wyciskania go samym tylko przymusem ekonomicznym. Tylko tam, gdzie speniy si jednoczenie oba te warunki, mogy zrodzi si specy-ficznie kapitalistyczne stosunki spoeczno--wasnociowe, ktre sprzyjaj rozwojowi si wytwrczych, zapewniaj wzrost wydajnoci pracy i tym samym umoliwiaj wyciskanie z bezporednich wytwrcw wartoci dodatkowej nie tylko bez-wzgldnej, ale rwnie wzgldnej. Gdzie i kiedy to si stao?

    Stosunki feudalne najwczeniej powsta-y we Francji i w zachodnich Niemczech, tote naturalnie przybray tam najprostsze, zdecentralizowane formy. W rezultacie bardzo lokalnie zorganizowani panowie feudalni, wyciskajc z chopw prac dodatkow, byli naraeni na opr spoecz-noci chopskich. W dugim procesie walki,

    22 / Zbigniew Marcin Kowalewski

  • Cz druga / 21

    Stosunki spoeczno-wasnociowe, ktre wyoniy si w czasach pnego rednio-wiecza, miay ogromne konsekwencje dla pniejszej zmiany spoecznej w Europie. Dlatego wzr rozwoju ekonomicznego, narzucony zintensyfikowanej teraz, pod wpywem rynku wiatowego, struktu-rze klasowej poddastwa na Wschodzie, bardzo rni si od tych wzorw rozwoju, ktre przewaay w wolnych warunkach na Zachodzie. Uksztatowana wanie struk-tura stosunkw klasowych na Wschodzie doprowadzia do rozwoju niedorozwoju, wykluczajcego, oglnie rzecz biorc, wzrost wydajnoci pracy i uprzemysowie-nie. Po pierwsze, dostpno poddanych pracownikw, ktrych paszczyzn mona byo nieustannie intensyfikowa, znie-chcia panw do innowacji w rolnictwie. Po drugie, wyciskanie przez panw coraz wikszej pracy dodatkowej z chopstwa trwale ograniczyo rozwj rynku wewntrz-nego dla dbr przemysowych. Po trzecie, fakt sprawowania przez panw potnych kontroli nad ruchliwoci chopstwa ogra-nicza poda siy roboczej, ktra byaby do dyspozycji przemysu, co doprowadzio do zduszenia jego zacztkw i do upadku miast. Na koniec wreszcie, waciciele ziemscy uzurpowali funkcj kupca jako porednika i sprzyjali importowi dbr prze-mysowych z Zachodu, skutecznie blokujc rozwj organizacji miejskiej i przemyso-wej. Przekrelio to moliwo wzgldnie zrwnowaonego rozwoju gospodarczego i skazao Europ Wschodni na wielowie-kowy niedorozwj.

    Zaleno od eksportu zboa bya zatem skutkiem niedorozwoju szczupoci ryn-ku wewntrznego, straszliwie ograniczonej siy nabywczej ludnoci, ktra z kolei bya skutkiem niskiej wydajnoci pracy i bardzo nierwnomiernej dystrybucji dochodu w rolnictwie, zakorzenionej w ostatniej instancji w strukturze klasowej poddastwa w bezwzgldnym wyzysku poddanego chopstwa.

    uprzednio pracy dodatkowej, powikszyli kosztem chopw swoje majtki, a w kocu zmusili ich, aby jako poddani pracowali w folwarkach paszczynianych.

    Jak polskim panom udao si tak znie-woli chopstwo w tym samym czasie, gdy w caej Europie Zachodniej uzyskiwao ono wolno? Ot, wyjania Brenner, na Zachodzie najpierw byli chopi, a dopie-ro pniej pojawili si panowie, ktrzy napotkali silne spoecznoci chopskie i konkurujc midzy sob o wadz i prac dodatkow chopw, musieli dzieli si swoj wadz ze spoecznociami wiejskimi. Natomiast na Wschodzie panowie feudalni czsto kierowali procesami osadniczymi, tworzyli niewielkie wsie, zdominowane przez jednego tylko pana i niezdolne do sta-wiania takiego oporu jak na Zachodzie. Ten typ kolonizacji zapobieg uksztatowaniu si w Polsce silnych spoecznoci wiejskich, ktre mogyby by przeciwwag dla wadzy panw feudalnych.

    Towarzyszy temu bezprecedensowy typ i poziom organizacji politycznej polskiej klasy panujcej, ktry Brenner nazywa samocentralizacj feudaln. Klasa ta nie moga oprze si na silnym pastwie monarchicznym, jak w Anglii, ani na cigajcym podatki z chopstwa silnym pastwie absolutystycznym, jak we Francji. Musiaa zbudowa swoje wasne pastwo od podstaw od sejmikw ziemskich. To one zapewniay koordynacj dziaa koniecznych do sprawowania cisej kon-troli nad chopstwem i do daleko idcego ograniczenia konkurencji midzy panami feudalnymi, ktr w swoich celach mogliby wykorzystywa chopi. Nie posiadajc siy, ktr chopstwo zachodnie rozwino, kon-struujc instrumenty wioskowej kooperacji i oporu, byli oni sabiej przygotowani do stawienia czoa panom feudalnym, tote ulegli naciskowi reakcji paskiej i podda-stwu.

    24 / Zbigniew Marcin Kowalewski