wielcy zapomniani. polacy, którzy zmienili świat

26

Upload: muza-sa

Post on 07-Apr-2016

234 views

Category:

Documents


5 download

DESCRIPTION

W świecie osiągnęli wiele: sławę, szacunek, uznanie, często duże pieniądze . U nas mało znani, bądź w ogóle zapomniani. Książka wydobywa z narodowej niepamięci ludzi, których warto poznać bliżej. Wśród 39 postaci są wybitni naukowcy, genialni kompozytorzy, inżynierowie, konstruktorzy, artyści malarze, graficy, pisarze i społecznicy. Otrzymywali prestiżowe wyróżnienia, niektórzy wielokrotnie byli nominowani do Nagrody Nobla, byli zapraszani na światowe konferencje, występowali w najsłynniejszych salach koncertowych świata. Ich dzieła przetrwały i wciąż są cenione. O kolei transandyjskiej, wielkim dziele Ernesta Malinowskiego słyszał prawie każdy, ale o tym, że firma budująca mosty, założona w Chicago przez Rudolfa Modrzejewskiego działa do dzisiaj, już wie niewiele osób. A przecież mosty zbudowane przez niego w USA wciąż uznawane są za nowoczesne. O tym, że genialny kompozytor z Leszna Roman Maciejewski, autor słynnego „ Requiem”, był przez pewien czas dyrektorem muzycznym...

TRANSCRIPT

Page 1: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat
Page 2: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

Wielcy zapomniani Polacy.indd 2Wielcy zapomniani Polacy.indd 2 2014-12-19 13:53:092014-12-19 13:53:09Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 3: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

Wielcy zapomniani Polacy.indd 3Wielcy zapomniani Polacy.indd 3 2014-12-19 13:53:092014-12-19 13:53:09Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 4: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

Układ graficzny i projekt okładkiAleksandra Szmak

RecenzenciMaria i Przemysław Pilichowie

RedakcjaUrszula Lewandowska

KorektaKrystyna MalikElżbieta Kowalewska

Redakcja technicznaAndrzej Sobkowski

Wybór zdjęćUrszula Lewandowska

Zdjęcia ze zbiorów: PAN Biblioteki Kórnickiej, Polskiej Akademii Nauk Archiwum w Warszawie, Biblioteki Narodowej, Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie, Muzeum Fryderyka Chopina w Narodowym Instytucie Fryderyka Chopina w Warszawie, Fototeki Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina, Muzeum w Bochni im. prof. Stanisława Fischera, Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Warszawie, Filmoteki Narodowej, Archiwum Nauki Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności w Krakowie, Fundacji im. Jana Szczepanika w Tarnowie, Urzędu Miasta w Kcyni, Miejskiej Biblioteki Publicznej w Lesznie, Narodowego Archiwum Cyfrowego, PAP, Getty Images, Forum Polska Agencja Fotografów, FotoChannels, East News, Fotonova Agencja Prasowa, Indigo Images, Wikimedia Commons

Zdjęcia ze zbiorów prywatnych: Antoniego Krawczyka, Romana Goetla, Wojciecha Maciejewskiego, Zofii Czochralskiej, Mieczysława i Barbary CzosnykówIlustracje w rozdziale Siłaczka za: „Faustyna Morzycka. Siłaczka Żeromskiego”, Jerzy Michał Sołdek, Nałęczów 2010

Zdjęcia współczesne: Marek Borucki, Mieczysław Czosnyka, Anna Duda-Nowicka, Janina Kęsek, Maria i Przemysław Pilichowie, Renata Pulikowska, Zbigniew Tomczak, Paweł Tomaszewski, Katarzyna Wójcik, Andrzej Zborski

Szczególne podziękowania za pomoc przy pracy nad książką i udostępnienie materiałów Redakcja składa: Wojciechowi Maciejewskiemu, Romanowi Getlowi, Mieczysławowi Czosnyce, Antoniemu Krawczykowi, Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej im. Faustyny Morzyckiej w Nałęczowie, Miejskiej Bibliotece Publicznej w Lesznie

Zdjęcia na okładce:Wanda Landowska i Witold Hulewicz – Narodowe Archiwum Cyfrowe;gyn9037/Shutterstock, RoyStudio.eu/Shutterstock, AlexRoz/Shutterstock

© by MUZA SA Warszawa 2015

ISBN 978-83-7758-814-7

Sport i Turystyka – MUZA SAWarszawa 2015

Wielcy zapomniani Polacy.indd 4Wielcy zapomniani Polacy.indd 4 2014-12-19 13:53:092014-12-19 13:53:09Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 5: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

5

Wstęp

Książka jest poświęcona Polakom, którzy dokonali wielkich odkryć lub stworzy-li niepowtarzalne dzieła w  dziedzinie nauki, literatury, sztuki i  muzyki, albo w inny sposób oddawali swój talent dla dobra ludzkości, a pamięć o nich w naszym kraju uległa często całkowitemu zatarciu.

Dlaczego więc, mimo ogromnych zasług są zupełnie nieznani albo wiedzą o nich tylko wąskie kręgi specjalistów? Były różne przyczyny owej narodowej niepamięci. W XIX wieku nasi wybitni rodacy często musieli opuszczać ziemie ojczyste w dramatycznych okolicznościach jako bojownicy o wolność, uczestnicy powstań narodowych, zagrożeni dotkliwymi represjami ze strony zaborcy. Wów-czas swoją wiedzą i talentem służyli innym narodom, nie zapominając jednak, że są Polakami, i żyli nadzieją, że ich dokonania posłużą kiedyś wolnej ojczyźnie.

Inną grupę osób stanowią ci, których na obczyznę rzuciły wydarzenia wojenne, zwłaszcza druga wojna światowa. Byli wśród nich też uczeni i artyści pochodzenia żydowskiego zagrożeni przez zbrodniczy nazizm niemiecki.

Nieliczni dobrowolnie wybierali sobie inną ojczyznę, by tam w  lepszych warunkach prowadzić działalność naukową czy artystyczną.

I wreszcie lata Polski Ludowej, kiedy to wielu Polaków zostało skazanych na zapomnienie z powodów ideologicznych, albo dlatego, że opuścili kraj i „wybrali wolność”, czy też pozostając na emigracji od lat drugiej wojny światowej odnosili się krytycznie do rzeczywistości w PRL i współpracowali z tak zwanymi „wrogi-mi ośrodkami”, do których zaliczano przede wszystkim Radio Wolna Europa.

Jestem przekonany, że istnieje potrzeba wydobycia z zapomnienia zasług naszych rodaków ważnych nie tylko dla własnego kraju, ale nawet częściej dla całego świata. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na pewną dysproporcję. Otóż stosunkowo dobrze jest upowszechniona wiedza o zasługach i chwalebnych czy-nach w różnych krajach naszych wodzów, generałów, bojowników o „wolność waszą i naszą”, czy polityków, natomiast niezwykle uboga jest wiedza na temat wkładu Polaków w rozwój i wzbogacanie światowej nauki i kultury.

Często otaczamy czcią tych, którzy wcale na to nie zasługują, a pomijamy wielkich, może nieświadomie, może dlatego, że niechętnie spoglądamy wstecz, że bardziej nas zajmuje teraźniejszość niż przeszłość. Na pewno warto wiedzieć, komu zawdzięczamy dzisiejsze wygodne życie, pełne owoców pracy wielkich odkrywców i twórców. Oni odeszli w niepamięć, ich dzieła pozostały. Czy muszą być anonimowe?

Wielcy zapomniani Polacy.indd 5Wielcy zapomniani Polacy.indd 5 2014-12-19 13:53:092014-12-19 13:53:09Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 6: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

6

…obecność Polaków w Antarktyce postawi nas w rzędzie państw kulturalnych.

Henryk ArctowskiG

Wielki patriota z niemieckim rodowodem

Henryk Arctowski, geofizyk, geograf, badacz polarny

Genialny uczony, profesor, geofizyk, geograf, podróżnik, badacz polarny i wielki patriota. Wybitny uczony jest mało znany w rodzinnym kraju, ale świat oddał mu należną cześć, utrwalając jego imię w krainach polarnych: w Arktyce na Spitsbergenie jest Góra Arctowskiego, Lodowiec Arctowskie-go, na Antarktydzie Zatoka Arctowskiego, Półwysep Arctowskiego. Na przy-kład nazwa Góra Arctowskiego w Antarktydzie Zachodniej, na Półwyspie Antarktycznym, nadana została w 1947 roku przez ekspedycję amerykańską F. Ronne’a.

Fot.

ze zb

ioró

w Po

lskie

j Aka

dem

ii N

auk

Arch

iwum

w W

arsz

awie

Wielcy zapomniani Polacy.indd 6Wielcy zapomniani Polacy.indd 6 2014-12-19 13:53:092014-12-19 13:53:09Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 7: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

Henryk Arctowski

(1871–1958)

Fot.

ze zb

ioró

w Po

lskie

j Aka

dem

ii N

auk

Arch

iwum

w W

arsz

awie

Fot.

ze zb

ioró

w Po

lskie

j Aka

dem

ii N

auk

Arch

iwum

w W

arsz

awie

Wielcy zapomniani Polacy.indd 7Wielcy zapomniani Polacy.indd 7 2014-12-19 13:53:092014-12-19 13:53:09Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 8: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

8

U rodził się w Warszawie 15 lipca 1871 roku w rodzinie Artztów. Ród ten przybył do Polski w XVII wieku z Wirtembergii i w ciągu kilku stu-leci całkowicie się spolonizował, chociaż zawsze ich drugim językiem był niemiecki, pozostali też przy nazwisku rodowym. Ojciec przyszłego naukow-ca Henryka Bronisława, Karol, był wysokim urzędnikiem na kolei.

Dość zamożni rodzice oddali dziesięcioletniego Henryka na naukę do gimnazjum w Inowrocławiu, wówczas w zaborze pruskim. Była to wtedy szkoła słynąca z  wysokiego poziomu nauczania, z  niemieckim językiem wykładowym.

Jednak chłopiec jej nie ukończył z powodu szykan ze strony Niemców. Zaszkodziło mu dość częste podkreślanie, że jest Polakiem, mimo niemiec-kiego nazwiska. Dlatego rodzice przenieśli go do ekskluzywnego liceum w Liège w Belgii, które ukończył w 1888 roku.

W tym samym roku Henryk Bronisław rozpoczął naukę na Uniwer-sytecie w Liège. Początkowo studiował astronomię, ale po roku zmienił kierunek na geologię. Następnie pogłębiał studia z  zakresu petrografii i mineralogii na kilku uczelniach we Francji (Sorbona, Collège de France, Szkoła Górnicza). W 1893 roku z dyplomem w kieszeni powrócił do Liège, gdzie podjął pracę naukową w Instytucie Chemicznym Uniwersytetu. Jed-nocześnie wystąpił do władz belgijskich o zgodę na zmianę nazwiska i uzy-skał ją. Od tej pory nosił spolszczone Arctowski, co świadczy o jego przy-wiązaniu do polskości. Wszystkie swoje prace naukowe podpisywał nazwiskiem Arctowski, niewątpliwie trudniejszym do wymawiania dla cudzoziemców.

W  Instytucie Chemicznym Henryk Arctowski zajmował się genezą minerałów skałotwórczych, a wyniki badań ogłaszał w formie licznych arty-kułów publikowanych w czasopismach belgijskich. Podczas urlopów brał udział w wyprawach geologicznych w Ardeny.

Zaledwie dwudziestoczteroletni naukowiec został doceniony przez ofi-cera Królewskiej Marynarki Wojennej Adriana de Gerlache de Gomery’ego, organizatora wyprawy naukowej na Antarktydę. Ów oficer złożył Arctow-skiemu propozycję uczestniczenia w wyprawie, a nawet powierzył mu funk-cję kierownika naukowego ekspedycji. Młody uczony intensywnie przygo-towywał się do pełnienia odpowiedzialnej funkcji, zgłębiając tajniki meteorologii, glacjologii i oceanologii. Kontaktował się z wybitnymi profe-sorami europejskimi. Odbył studia uzupełniające w Szwajcarii i Anglii.

W sierpniu 1897 roku z Antwerpii wypłynął statek „Belgica” z załogą i grupą badaczy na pokładzie. Był to stary żaglowiec służący do połowu fok i  wielorybów, na którym dodatkowo zainstalowano silnik parowy.

Wielcy zapomniani Polacy.indd 8Wielcy zapomniani Polacy.indd 8 2014-12-19 13:53:092014-12-19 13:53:09Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 9: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

9

Henryk Arctowski

Henryk Arctowski już jako 24-letni naukowiec wziął udział w wyprawie naukowej do Antarktydy na statku „Belgica”. Fot. Wikimedia Commons

„Belgica” u brzegów Antarktydy. Fot. Wikimedia Commons

Wielcy zapomniani Polacy.indd 9Wielcy zapomniani Polacy.indd 9 2014-12-19 13:53:092014-12-19 13:53:09Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 10: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

10

Wśród uczestników ekspedycji były tak znane osoby, jak Roald Amundsen i  Frederick Cook. Arctowski dobrał sobie do współpracy rok młodszego kolegę Antoniego Dobrowolskiego, który w przyszłości miał się okryć sła-wą polarnika i pedagoga.

Podróż była niezwykle trudna i obfitowała w dramatyczne wydarze-nia, bowiem statek musiał omijać liczne góry lodowe, skały podwodne i pokonywać zamarzające akweny. Antoni Dobrowolski wspominał o tym po latach: Przez kilka godzin z rzędu defilował przed nami tłum białych potworów, zmuszając okręt do ciągłego lawirowania, a wartowników do nie-ustannej, napiętej baczności. I oto w samym środku tej strasznej armii zda-rza się nam wypadek nie lada. Przed nami półkole ryczącej piany zdradza-jące cały łańcuch skał podwodnych. Nie widzimy go jednak we mgle, nie słyszymy ryku fal w ogólnym szumie, spowodowanym przez plusk bałwanów o kołyszące się góry lodowe, i  całą siłą wpadamy na rafy… Byli tacy, co poczerwienieli, byli, co pobladli… Po półgodzinnym szamotaniu się, podczas którego icebergi już, już ocierały się o  nas, targnęła wreszcie maszyna, pchnęła okręt w tył – wyrwaliśmy się.

Arctowski prowadził badania z zakresu oceanografii, meteorologii, geologii i glacjologii. Na arktyczny ląd polarnicy zeszli po raz pierwszy 30  stycznia 1898 roku. Później schodzili jeszcze kilkakrotnie, pobierali próbki gruntu, wykonali szkice do sporządzenia dokładnej mapy odkry-wanych terytoriów. Ekipa uczonych pod kierunkiem Arctowskiego najdłu-żej przebywała na wyspie Brabant. W marcu 1898 roku morze zamarzło, co prawie uniemożliwiło żeglugę. W końcu statek został unieruchomiony, a  załoga zmuszona do zimowania na Antarktydzie ponad 12 miesięcy.

Grupa członków załogi na pokładzie statku „Belgica”. Fot. Wikimedia Commons

Wielcy zapomniani Polacy.indd 10Wielcy zapomniani Polacy.indd 10 2014-12-19 13:53:102014-12-19 13:53:10Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 11: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

11

Henryk Arctowski

W wyprawie uczestniczył m.in. Frederick Cook i  Roald Amundsen. Fot. Wikimedia Commons

W wyprawie wziął udział także Antoni Bolesław Dobrowolski, w przyszłości znany geofizyk, meteorolog, podróżnik i pedagog. Po wyprawie wspólnie z Arctowskim opracowywali badania. Fot. NAC

Wielcy zapomniani Polacy.indd 11Wielcy zapomniani Polacy.indd 11 2014-12-19 13:53:102014-12-19 13:53:10Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 12: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

12

„Belgica” wyrwała się z lodów dopiero w połowie marca 1899 roku i popły-nęła do brzegów Europy.

Powrót z  wyprawy i  jej efekty były wielkim triumfem polarników, a zwłaszcza jej młodego kierownika naukowego Henryka Arctowskiego. Po raz pierwszy udowodniono bowiem, że człowiek może przetrwać antarktycz-ną zimę i noc polarną.

Nasz uczony rodak, na podstawie przeprowadzonych badań, ogłosił kil-ka odkrywczych koncepcji naukowych. W następnych latach zostały one potwierdzone przez innych badaczy polarnych. Przede wszystkim była to hipoteza istnienia „Antarktandów” – stwierdził analogię między budową geologiczną Południowych Andów ze wzniesieniami na Ziemi Grahama i sąsiednich wysp arktycznych. Założył istnienie łączności geologicznej obu kontynentów półkuli południowej. Ponadto stwierdził, że klimat Antarkty-dy jest chłodniejszy niż wcześniej ustalono. Udowodnił też podobieństwo zjawisk optycznych w atmosferze, a zwłaszcza rodzaj halo (świetlisty, biały lub zawierający kolory tęczy pierścień widoczny wokół słońca lub księżyca)

Arctowski uczestniczył w wielu światowych kongresach naukowych.Fot. Zofia i Rudolf Huberowie, NAC

W latach lwowskich uczestnikiem spotkań w domu państwa Arctowskich był m.in. geograf i kartograf Eugeniusz Romer(1871–1954). Fot. NAC

Wielcy zapomniani Polacy.indd 12Wielcy zapomniani Polacy.indd 12 2014-12-19 13:53:102014-12-19 13:53:10Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 13: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

13

Henryk Arctowski

w  chmurach krystalicznych (składających się tylko z  kryształków lodu) i podobieństwa zorzy na półkulach południowej i północnej.

Prasa europejska pisała o doniosłym znaczeniu wyprawy, czasopisma i wydawnictwa naukowe ubiegały się o relacje, szczegóły odkryć i ich zna-czenie praktyczne.

Arctowski tymczasem, wspólnie z  Dobrowolskim poświęcili się opra-cowywaniu zbiorów i  pisaniu prac naukowych. Sam Arctowski przyjął skromną posadę asystenta w Observatoire Royal de Belgique w Uccle. Tam powstały prace z zakresu geologii, glacjologii, meteorologii, oceanografii i zjawiska zórz polarnych. Sprawozdania naukowe z wyprawy publikował przez wiele lat pod tytułem Expédition Antarctique Belge. Obejmują one dzie-sięć tomów poświęconych różnym dziedzinom, w  których prowadzono badania na Antarktydzie.

Mimo rosnącej sławy, młody uczony żył bardzo skromnie. Jego sytuacja uległa znacznej poprawie, kiedy w 1900 roku ożenił się w Londynie z bardzo zamożną Amerykanką, panną Arian Jane Addy. Była ona znaną i cenioną primadonną operową, występowała na scenach Ameryki i Europy. Szczęśli-wy związek przetrwał ponad pół wieku.

Arctowski uczestniczył w wielu światowych kongresach naukowych, na których przedstawiał projekt międzynarodowych badań Antarktydy. Opra-cował szczegółowy plan założenia sieci stacji meteorologicznych wokół Antarktydy i projekt wyprawy przez biegun południowy.

W 1910 roku wziął udział w wyprawie na Spitsbergen na statku francu-skim. Po powrocie podjął pracę w USA w New York Public Library, gdzie do 1919 roku pełnił funkcję dyrektora Działu Przyrodniczego. W tym czasie zajmował się badaniem wpływu zmian klimatycznych na wydajność rolnic-twa. Ogłosił też kilka publikacji z zakresu heliogeofizyki, strefowości plam słonecznych i korelacji między burzami magnetycznymi a opadami.

W uznaniu zasług w dziedzinie nauki Uniwersytet Lwowski w 1912 roku przyznał Arctowskiemu tytuł doktora honoris causa.

W czasie pierwszej wojny światowej w Stanach Zjednoczonych utwo-rzono Instytucję do Spraw Pokoju, w skład której wchodziła Komisja do Spraw Polskich, zwana „Komisją Hausa”. Arctowski nawiązał współpracę z tą komisją i przygotował obszerny raport pod angielską nazwą „Report on Poland, compiled for the use of the American Delegation to the Peace Con-ference” (Raport o Polsce ułożony do użytku delegacji amerykańskiej na Konferencję Pokojową), zwany w skrócie „Raportem o Polsce”. Składał się on z 14 części i zawierał wszelkie dane dotyczące Polski – historyczne, demo-graficzne, ekonomiczne, kulturowe, językowe itd.

Wielcy zapomniani Polacy.indd 13Wielcy zapomniani Polacy.indd 13 2014-12-19 13:53:102014-12-19 13:53:10Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 14: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

14

W czasie trwania Konferencji Pokojowej Arctowski w latach 1919–1920 przebywał w Paryżu i współpracował z delegacją polską, której przewodniczy-li Roman Dmowski i  Ignacy Paderewski. Pełnił wtedy funkcję ich doradcy.

Warto też wspomnieć, że podczas pierwszej wojny światowej również żona Arctowskiego była ofiarnie zaangażowana w sprawy polskie. Prowa-dziła działalność charytatywną, przeznaczając wysokie honoraria ze swoich koncertów na potrzeby polskich emigrantów i uchodźców.

W 1920 roku Henryk Arctowski wraz z żoną zamieszkał w odrodzonej Polsce. Ubiegały się o niego wyższe uczelnie, a zwłaszcza Uniwersytet War-szawski i  Uniwersytet Jana Kazimierza (UJK) we Lwowie. Jednocześnie ówczesny premier i dobry znajomy uczonego, Ignacy Paderewski, zapropono-wał mu przyjęcie urzędu Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicz-nego. Arctowski odmówił, ponieważ postanowił poświęcić się wyłącznie karierze naukowej i dydaktycznej. Przyjął posadę profesora UJK we Lwowie. Objął Katedrę Geofizyki i Meteorologii, przekształconą wkrótce w Instytut Geofizyki i Meteorologii. Była to jedyna taka placówka naukowa w II RP. Pro-wadziła badania geotermiczne w Karpatach dotyczące właściwości ropy naf-towej, wahań klimatu oraz aerologiczne dla potrzeb szybownictwa i wiele innych.

Wyniki badań naukowych profesora, jego współpracowników i ucz-niów z lat 1921–1939 obejmują 10 tomów „Komunikatów Instytutu Geofizyki

Henryk Arctowski w latach międzywojennych był profesorem Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Fot. L. Oberhard, NAC

Wielcy zapomniani Polacy.indd 14Wielcy zapomniani Polacy.indd 14 2014-12-19 13:53:102014-12-19 13:53:10Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 15: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

15

Henryk Arctowski

i Meteorologii UJK”. Redaktorem naczelnym „Komunikatów” był sam szef Instytutu.

W 1935 roku profesor Arctowski został przyjęty w poczet członków Pol-skiej Akademii Umiejętności.

Profesor brał udział w wielu międzynarodowych konferencjach nau-kowych, był członkiem kilku prestiżowych organizacji: m.in. Międzynaro-dowej Unii Geograficznej oraz od 1934 roku przewodniczącym Międzyna-rodowej Komisji Wahań Klimatycznych.

W wyniku wieloletnich badań prowadzonych we Lwowie stwierdził wpływ stałej słonecznej na zmiany zachodzące w klimacie. Instytutowi, któ-rym kierował w UJK, ofiarował sprowadzoną z zagranicy swoją bibliotekę, zasobną w najcenniejsze dzieła naukowe. Jego zasługi dla nauki polskiej i światowej oraz promowania Polski poza granicami są ogromne. Z jego ini-cjatywy delegacja polska wzięła udział w II Międzynarodowym Roku Polar-nym w latach 1932–1933. Opracował projekt założenia polskich stacji nauko-wych na Spitsbergenie i na Antarktydzie.

Małżonkowie Arctowscy organizowali życie naukowe we Lwowie, w ich domu odbywały się tak zwane poniedziałki konwersacyjne z udziałem wielu lwowskich profesorów, a także studentów. Brał w nich udział między innymi kartograf Eugeniusz Romer. Pani Arctowska, która doskonale opanowała język polski, prowadziła dom otwarty, bywali u niej ludzie kultury, a studen-tom lwowskim udzielała bezpłatnych lekcji języka angielskiego. Przez byłych uczniów męża wspominana jest jako „wielka polonofilka”.

Wydelegowany przez PAU i UJK Henryk Arctowski wraz z małżonką wyjechał w sierpniu 1939 roku do Waszyngtonu na Kongres Międzynarodo-wej Unii Geodezyjno -Geofizycznej. Pełnił na nim funkcję przewodniczące-go Komisji Zmian Klimatu.

Wybuch drugiej wojny światowej uniemożliwił profesorowi powrót do ukochanego kraju, gdzie pozostawił cały swój majątek i dorobek naukowy. Podczas działań wojennych wszystko przepadło bezpowrotnie.

W 1940 roku Arctowscy otrzymali obywatelstwo amerykańskie. Profe-sor podjął pracę naukową w Waszyngtonie, prowadził działalność badawczą, dydaktyczną i wydawniczą. W 1943 roku był współorganizatorem uroczy-stości w Nowym Jorku z okazji 400. rocznicy śmierci Mikołaja Kopernika.

Bezpośrednio po zakończeniu wojny nawiązał kontakt z krajem i wspo-magał materialnie instytucje naukowe.

Po zakończeniu pracy w Waszyngtonie w 1950 roku kilkakrotnie zmie-niał miejsce pobytu, mieszkał w Nowym Jorku, na Florydzie, a w 1957 roku wrócił do Waszyngtonu.

Wielcy zapomniani Polacy.indd 15Wielcy zapomniani Polacy.indd 15 2014-12-19 13:53:112014-12-19 13:53:11Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 16: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

16

Polska Stacja Antarktyczna na Wyspie Króla Jerzego w archipelagu Szetlandów Południowych została nazwana imieniem Henryka Arctowskiego dla upamiętnienia dzieła tego wielkiego badacza Antarktyki. Fot. Wikimedia Commons, Acaro, CC-BY-SA 3.0

Henryk Arctowski, Waszyngton, marzec 1940 roku. Fot. Wikimedia Commons, Harris & Ewng, Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych

Wielcy zapomniani Polacy.indd 16Wielcy zapomniani Polacy.indd 16 2014-12-19 13:53:112014-12-19 13:53:11Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 17: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

Henryk Arctowski

Profesor Henryk Arctowski zmarł w Waszyngtonie 21 lutego 1958 roku; kilkanaście tygodni później zmarła jego żona. Pochowani zostali na miejsco-wym cmentarzu. Po dwóch latach 13 czerwca 1960 roku ich prochy sprowa-dzono do Polski i złożono na powązkowskim Cmentarzu Wojskowym.

Ponieważ pani Arctowska odziedziczyła po rodzinie amerykańskiej znaczny majątek, kilka lat przed śmiercią małżonkowie przeznaczyli jego część na utworzenie Fundacji im. H. Arctowskiego w Narodowej Akademii Nauk Stanów Zjednoczonych. Od 1969 roku co trzy lata przyznaje ona nagrodę i medal im. H. Arctowskiego za wybitne osiągnięcia w badaniach heliofizyki.

W  Antarktyce, na Wyspie Króla Jerzego w  archipelagu Szetlandów Południowych istnieje, pierwsza Polska Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego założona przez Instytut Ekologii PAN, uruchomiona 26 lutego 1977 roku.

Ciekawostka:Profesor Arctowski miał mieszkanie służbowe w budynku Instytutu

UJK. Tam w swoim gabinecie przechowywał urnę z prochami zmarłych członków rodziny. Otaczał ją wielką czcią. Po wyjeździe profesora i wybuchu wojny, a następnie wkroczeniu do Lwowa okupacyjnych wojsk sowieckich, jeden z profesorów polecił woźnemu przenieść urnę na Cmentarz Łyczakow-ski, aby ją uchronić od profanacji. Woźny wykonał polecenie, ale do dziś nie wiadomo, w którym miejscu urna została złożona.

Grób Henryka Arctowskiego i jego żony na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Fot. Wikimedia Commons Robert Niedźwiedzki CC-BY-SA 3.0

Wielcy zapomniani Polacy.indd 17Wielcy zapomniani Polacy.indd 17 2014-12-19 13:53:112014-12-19 13:53:11Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 18: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

18

… miał wielu uczniów wysoko go ceniących i nawet kochających, ale to cudzoziemcy. W Polsce, poza kręgiem

szopenologów, Bronarski jest raczej nieznany. Bronisław MiazgowskiW

W służbie muzyce

Ludwik Bronarski, pianista, muzykolog

Wielki polski pianista, muzykolog, jeden z  najwybitniejszych w świecie chopinologów.

W 1960 roku dr Anna Porębowiczowa pisała: Całe życie Ludwika Bro-narskiego upłynęło i upływa w umiłowaniu tego, co najwznioślejsze i piękne – służbie dla muzyki. Profesor Bronarski łączy w sobie erudycję naukowca, wyjątkowy talent pianistyczny, zalety pedagoga z dowcipem, lekkością i humo-rem światowca. Jest on wyjątkowym przykładem ofiarności podjętej dla szczytnych ideałów, a nie mających na celu korzyści materialnych czy też oso-bistej sławy.

Doprawdy dziwne wydaje się, że przy tylu zaletach jest tak prosty, bezpo-średni w obejściu i zupełnie pozbawiony zarozumiałości.

Pamiętam nasze rozmowy, dotyczące nie tylko muzyki, lecz również lite-ratury i sztuki, których jest wytrawnym znawcą. Atmosfera domu L. Bronar-skiego jest tym milsza, że jest ona całkowicie polska i sam profesor na każdym kroku podkreśla swą przynależność do Polski. Lu

dwik

Bro

nars

ki w

 mie

szka

niu

we F

rybu

rgu,

197

0 ro

k lu

b 19

71 ro

k. F

ot. B

roni

sław

Mia

zgow

ski

Foto

teka

Nar

odow

ego

Inst

ytut

u Fr

yder

yka

Chop

ina

Wielcy zapomniani Polacy.indd 18Wielcy zapomniani Polacy.indd 18 2014-12-19 13:53:112014-12-19 13:53:11Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 19: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

Ludwik Bronarski

(1890–1975) Ludw

ik B

rona

rski

w m

iesz

kani

u w

e Fry

burg

u, 1

970

rok

lub

1971

rok.

Fot

. Bro

nisła

w M

iazg

owsk

i Fo

tote

ka N

arod

oweg

o In

styt

utu

Fryd

eryk

a Ch

opin

aLu

dwik

Bro

nars

ki w

 mie

szka

niu

we F

rybu

rgu,

197

0 ro

k lu

b 19

71 ro

k. F

ot. B

roni

sław

Mia

zgow

ski

Foto

teka

Nar

odow

ego

Inst

ytut

u Fr

yder

yka

Chop

ina

Wielcy zapomniani Polacy.indd 19Wielcy zapomniani Polacy.indd 19 2014-12-19 13:53:112014-12-19 13:53:11Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 20: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

20

Ludwik Ryszard Bronarski urodził się 13 kwietnia 1890 roku we Lwo-wie jako syn radcy rządowego Juliusza i  Marii z Nikischów. W 1909 roku ukończył gimnazjum we Lwowie, a następnie, w latach 1909–1913 studiował w Wiedniu muzykologię, harmonię i kompozycje u wybitnych profesorów Uniwersytetu Wiedeńskiego. Na fortepianie uczył się grać już w bardzo mło-dym wieku. W Wiedniu doskonalił tę umiejętność u polskiego pedagoga Teodora Leszetyckiego.

Tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej rodzina Bronarskich z całym dobytkiem wyjechała na stałe do Szwajcarii i zamieszkała we Fry-burgu. Zasadniczą przyczyną podjęcia takiej decyzji była obawa ojca przed powołaniem synów do armii austriackiej, jednego z zaborców Polski (Ludwik miał o rok młodszego brata Alfonsa).

We Fryburgu Ludwik kontynuował studia muzykologiczne w  latach 1914–1918. Na podstawie przedstawionej rozprawy naukowej i zdanych egza-minach z muzykologii, paleografii i nauk pomocniczych historii u profeso-rów szwajcarskich oraz z historii literatury polskiej u profesora Stanisława Dobrzyckiego (późniejszego profesora Uniwersytetu Poznańskiego) uzyskał stopień doktora.

Profesor Uniwersytetu Poznańskiego Stanisław Dobrzycki otrzymuje Krzyż Kawalerski Legii Honorowej, czerwiec 1926 rok. Fot. NAC

Wielcy zapomniani Polacy.indd 20Wielcy zapomniani Polacy.indd 20 2014-12-19 13:53:122014-12-19 13:53:12Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 21: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

21

Ludwik Bronarski

Po studiach poświęcił się głównie badaniu życia i twórczości Fryderyka Chopina. Publikował artykuły na ten temat w czasopismach warszawskich „Muzyka”, „Muzyka Polska”, a najwięcej w „Kwartalniku Muzycznym”. Pisał też do czasopism muzycznych szwajcarskich i francuskich. Wygłaszał odczy-ty o Chopinie i  Paderewskim w kilku miastach szwajcarskich (Berno, Gene-wa, Neuchâtel). W 1935 roku wydał w Warszawie obszerną Harmonikę Cho-pina, dzieło unikatowe w skali europejskiej, stanowiące fundament wiedzy na temat twórczości Chopina. Poddał w nim szczegółowej analizie właści-wości stylu harmonicznego kompozytora. W następnych latach publikował wiele pionierskich opracowań o twórczości Chopina, między innymi Szkice chopinowskie, wydane w Krakowie w 1961 roku.

Jako wirtuoz fortepianu koncertował w wielu miastach szwajcarskich. Wystąpił też w wielu audycjach radiowych. Od 1918 roku był profesorem Konserwatorium we Fryburgu, kierownikiem Zakładu Teorii i  Historii Muzyki. Wykładał historię muzyki polskiej i teorię muzyki, a w latach 1946– –1967 prowadził klasę fortepianu w Konserwatorium. W 1967 roku prze-szedł na emeryturę.

Wszechstronnie wykształcony intelektualista współpracował z redakcją „Wydawnictw encyklopedycznych o Polsce”. Kilka tomów tego wydawnictwa

Wycinek z prasy z 1960 roku, Fototeka Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina

Wielcy zapomniani Polacy.indd 21Wielcy zapomniani Polacy.indd 21 2014-12-19 13:53:122014-12-19 13:53:12Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 22: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

22

ukazało się w języku francuskim i angielskim w Genewie. W czasie drugiej wojny światowej pracował w podobnym wydawnictwie jako autor i tłumacz. Trzy tomy tej encyklopedii o Polsce wydano w Szwajcarii w języku francu-skim pod tytułem Pologne 1919–1939.

Profesor Bronarski przyjaźnił się i współpracował z pianistą i pedago-giem profesorem Józefem Turczyńskim (1884–1953) i  z  Ignacym Janem Paderewskim (1860–1941). Wspólnie z  nimi opracował tekst muzyczny i komentarz krytyczny do nowej edycji Dzieł Wszystkich Chopina, według rękopisów i oryginalnych wydań. Publikacja przygotowana pod patronatem Instytutu Fryderyka Chopina w Warszawie obejmuje 21 tomów wydawanych w latach 1949–1961. Po raz pierwszy ukazały się pozostające dotąd w ręko-pisie, utwory Chopina: Nokturn c-moll, Largo Es-dur i  Cantabile B-dur. Poszukiwał śladów twórczości innych kompozytorów w dziełach Chopina, analizował jego styl.

W 1948 roku wielce zasłużony muzykolog został mianowany człon-kiem korespondentem krajowym Wydziału Filologicznego Polskiej Aka-

Przyjaciel profesora Bronarskiego, Józef Turczyński. Na zdjęciu dedykacja dla Ludwika Bronarskiego. Fot. S. Brzozowski, 1938 rok, Muzeum Fryderyka Chopina w Narodowym Instytucie Fryderyka Chopina w Warszawie

Wielcy zapomniani Polacy.indd 22Wielcy zapomniani Polacy.indd 22 2014-12-19 13:53:132014-12-19 13:53:13Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 23: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

23

Ludwik Bronarski

demii Umiejętności, a dwa lata później członkiem Komisji Muzykologicz-nej PAU.

Rodzina Bronarskich mieszkała we Fryburgu przy Grand Rue 55. Ich dom stał otworem dla wielu Polaków przybywających do Szwajcarii. W cza-sie pierwszej wojny światowej byli wśród nich uchodźcy z kraju. Prowadzili też jakby małe muzeum polskie. Niektórzy twierdzili, że jest to filia Muzeum Polskiego w Rapperswilu, bo istotnie, zgromadzono tam sporą liczbę pol-skich pamiątek, obrazów, tkanin i ksiąg. I stale coś nowego przybywało. Po śmierci rodziców Ludwik dzielił mieszkanie z bratem Alfonsem, profesorem Uniwersytetu we Fryburgu. Alfons Bronarski był polonistą i historykiem stosunków kulturalnych polsko -szwajcarskich. Aż do 1945 roku pełnił funk-cję attaché Poselstwa RP w Bernie. Zmarł w 1965 roku. Ludwik pozostał sam, ale miał we Fryburgu, w Szwajcarii i w świecie wielu uczniów i przyjaciół, częstych bywalców w jego gnieździe rodzinnym.

Mimo że w wieku 77 lat przeszedł na emeryturę, pozostał aktywny, koncertował, pisał, szerzył wiedzę o Polsce. Jesienią 1975 roku Henryk

Ignacy Jan Paderewski był przyjacielem Bronarskiego, współpracował także z profesorem przy opracowywaniu „Dzieł wszystkich Chopina”. Fot. NAC

Wielcy zapomniani Polacy.indd 23Wielcy zapomniani Polacy.indd 23 2014-12-19 13:53:132014-12-19 13:53:13Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 24: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

24

Nabożeństwo żałobne po śmierci Ludwika Bronarskiego zostało odprawione w katedrze św. Mikołaja we Fryburgu. Fot. Wikimedia Commons, CC-BY-SA 3.0 migrated Fanny Shertzer

Wielcy zapomniani Polacy.indd 24Wielcy zapomniani Polacy.indd 24 2014-12-19 13:53:132014-12-19 13:53:13Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 25: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat

Ludwik Bronarski

Bronarski upadł nieszczęśliwie i stracił przytomność. O tym wydarzeniu napisał zaprzyjaźniony z  nim pisarz Bronisław Miazgowski (1909–1981): Przewieziony do kliniki St. Anne zmarł bez cierpień po kilku dniach, 9 listo-pada 1975 r. o godz. 21.30. W chwili zgonu byli przy nim bliscy przyjaciele (…) Nabożeństwo żałobne we fryburskiej katedrze, którą zdobi 13 wspaniałych, bardzo polskich witraży naszego wybitnego artysty Józefa Mehoffera, odprawił ksiądz prałat Jan Frania, szef polskiej misji katolickiej w Szwajcarii. Prof. Bro-narski pochowany został na cmentarzyku przy kościółku w Bourguillon /tuż pod Fryburgiem, jest to jakby mała szwajcarska Częstochowa/ we wspólnym grobie z bratem Alfonsem, przy asyście dalszych krewnych przybyłych z Polski i  Anglii, licznych rodaków z  całej Szwajcarii oraz przyjaciół Szwajcarów, byłych kolegów i uczniów fryburskiego konserwatorium. Wszystko, co miał, profesor zapisał na cele społeczne, z wyjątkiem kilku pamiątek dla najbliż-szych przyjaciół.

Bronisław Miazgowski napisał we wspomnieniach: Ludwik Bronarski miał wielu uczniów wysoko go ceniących i nawet kochających, ale to cudzo-ziemcy. W Polsce, poza kręgiem szopenologów, Bronarski jest raczej nieznany. Całe dorosłe życie spędził poza krajem. Istotnie, jest to wielka postać muzyki polskiej i wielki patriota, w Polsce zapomniany.

Upowszechniał on nie tylko wiedzę o  muzyce polskiej, ale również o polskiej historii i kulturze, interesował się losami Polaków w Szwajcarii. W 1934 roku opublikował książkę Wspomnienia z pracy nad robotnikami polskimi w Szwajcarii.

Dyrektor Konserwatorium we Fryburgu Jean -Michel Hayoz tymi sło-wami oddał hołd naszemu rodakowi: Liczni fryburżanie przechodzili koło tego muzyka polskiego, adoptowanego przez Fryburg, nie zdając sobie sprawy, iż zasłużył on już na to, by zająć miejsce w historii muzyki, w szczególności z powodu gigantycznej pracy przedsięwziętej najpierw wspólnie z Turczyń-skim, później sam nad edycją dzieł wszystkich Chopina, opatrzonych adnota-cjami Paderewskiego. Uwidocznia to Wielki Larousse Muzyczny w rozdziale poświęconym Ludwikowi Bronarskiemu.

Dodajmy, że Bronarski, który mieszkał w Szwajcarii 61 lat, nie przyjął obywatelstwa szwajcarskiego. Przy każdej okazji podkreślał, że jest Polakiem.

Wielcy zapomniani Polacy.indd 25Wielcy zapomniani Polacy.indd 25 2014-12-19 13:53:132014-12-19 13:53:13Podstawowy czarnyPodstawowy czarny

Page 26: Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat