vade nobiscum - urząd miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный...

239
VADE NOBISCUM

Upload: others

Post on 12-Aug-2020

5 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM

Page 2: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 3: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM

KRWAWA I BEZKRWAWA, OBRAZ REWOLUCJI NA PRZESTRZENI DZIEJÓW

* * *

ZDERZENIE DWÓCH ŚWIATÓW, CZYLI O STOSUNKACH MIĘDZYKULTUROWYCH

* * *

CUDZE CHWALICIE, SWEGO NIE ZNACIE – HISTORIA REGIONALNA

* * *

BIORĄC NOGI ZA PAS, MOTYW UCIECZKI NA PRZESTRZENI DZIEJÓW

VOL. XIX

ŁÓDŹ 2017

Page 4: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Kolegium Redakcyjne: Piotr Budzyński, Maciej Dawczyk,

Piotr Janicki, Michał Owczarek, Nina Radzyńska

Instytut Historii Uniwersytetu Łódzkiego

ul. Kamińskiego 27 a 90-219 Łódź

SKŁAD I WYDANIE

Konrad Banaś

PROJEKT OKŁADKI

Tomasz Pietras Jakub Świtalski

Wydanie I wrzesień 2017

ISBN 978-83-943167-7-8

© Copyright by Konrad Banaś

DRUK Polish Druk

ul. Przemysłowa 34 85-758 Bydgoszcz tel. 52 348 93 37

www.polishdruk.pl [email protected]

Page 5: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Recenzenci tomu XIX „Vade Nobiscum”: prof. dr hab. Jacek Bartyzel dr Krisztián Bene ks. dr hab. Waldemar Gliński, prof. UKSW prof. dr hab. Wiesław Kaczanowicz prof. nadzw. dr hab. Jarosław Kita dr Ewelina Kostrzewska prof. dr hab. Krzysztof Maciej Kowalski dr Magdalena Lachman dr hab. Mirosław Lakomy, prof. Ignatianum dr hab. Krzysztof Lesiakowski, prof. UŁ prof. nadzw. dr hab. Anna Marciniak-Kajzer dr Kacper Pencarski dr Jan Ratuszniak dr Piotr Robak dr Agnieszka Rosa prof. dr hab. Maciej Salamon dr hab. Robert Suski prof. dr hab. Janusz Szczepański prof. dr. hab. Wasilij Szczukin dr hab. Przemysław Waingertner, prof. UŁ dr hab. Leszek Wierzbicki dr hab. Magdalena Żardecka, prof. UR

Page 6: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 7: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

SPIS TREŚCI Słowo wstępne ......................................................................................................................... 9

Konrad Banaś Экспорт Польши в Египет в межвоенный период ..................................................... 11

Katarzyna Barucha Rewolucja czy ewolucja? Wybrane aspekty wytwórczości drzewnej w średniowiecznych miastach z terenu współczesnej Polski ........................................... 21

Tomasz Brodzki „Dalej na południe ostatnią z zamieszkałych ziem jest Arabia”. Obszary zasiedlone przez Arabów w wyobrażeniach i polityce Greków oraz Rzymian ............. 33

Katarzyna Byrska Inskrypcje na kamienicach krakowskich na przełomie XIX i XX wieku ...................... 41

Tomasz Częścik Fenomen Karczmy Słupskiej - sieciowe restauracje PRL ................................................ 47

Magdalena Gąsowska Rozkwit i zmierzch Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Białymstoku w I połowie XX wieku .......................................................................................................... 53

Mateusz Gierszewski „Starczy marazm, złoty środek, mieszczańskie, podłe niedołęstwo” - o obrazie rewolucjonistów w „Biesach” F. Dostojewskiego ......................................... 61

Kamil Jakimowicz Czynniki prowadzące do upadku Lublina i próby przeciwdziałania władz miejskich w latach 1764-1780 ............................................................................................... 69

Adam Kędrzyński, Tomasz Sasiak Sojusz Ołtarza i Tronu a państwo nowożytne – wybrana argumentacja konfliktu .......................................................................................................... 79

Márton Kiss State-building rebels or “rebel-state” builders? The case of the Hungarian struggle (1703-1711) .............................................................................................................. 99

Magdalena Makówka Bonnie Prince Charlie czy syn papistowskiego pretendenta? Obraz powstania z 1745 r. w relacjach „The London Gazette” ...............................................107

Sylwia Marszałek „Imagines mundi” Wikingów – ziemie wczesnego Państwa Ruskiego w kontekście geografii wyobrażonej ..................................................................................117

Page 8: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Kinga Michalak Przyczynek do dziejów parafii świętego Wojciecha w Lidzbarku .................................125

Viktor Mozgin Konstruktywna rola rewolucji medialnej na Ukrainie w kontekście przemian kulturowo-politycznych .....................................................................................131

Maciej Musiał Filhellenizm czy synkretyzm religijny? Przedstawienia greckich bóstw na monetach Arsakidów ..........................................................................................141

Ariel Orzełek Kościół wobec rewolucji, rewolucja w Kościele – Aleksander Bocheński o soborze watykańskim II i wybranych aspektach pontyfikatów Jana XXIII i Pawła VI........................................................................................................159

Michał Owczarek Obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego a Millenium chrztu Polski w 1966 roku — obraz najważniejszych wydarzeń w świetle „Tygodnika Powszechnego” i „Trybuny Ludu” .............................................................165

Magdalena Pasewicz-Rybacka Romantyczny kapitalista – Georg Wilhelm Haertel i jego wpływ na rozwój Krynicy Morskiej ...............................................................................................175

Piotr Rapiński III/6 Dywizjon Myśliwski Lwowski – działania operacyjne z Widzewa–Ksawerowa ......................................................................................................185

Piotr Rapiński Polikarpow Po – 2 samolot symbol wielkiej wojny ojczyźnianej ..................................197

Anna Skurska „Pępek świata”, czyli bajeczna kariera dawnego Zakopanego.......................................207

Robert Stasiak Społeczno-gospodarcze aspekty funkcjonowania mieszkańców Bełchatowa i okolic w czasie Wielkiej Wojny ........................................................................................215

Agata Śródkowska Kobieta w powstańczych szeregach - Maria Piotrowiczowa (1839-1863) ...................231

Page 9: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

SŁOWO WSTĘPNE

Niniejsza publikacja stanowi XIX już tom serii wydawniczej „Vade Nobiscum”, wydawanej przez Studenckie Koło Naukowe Historyków Uniwersytetu Łódzkiego. Zawarte w niej arty-kuły są efektem obrad X Łódzkiej Wiosny Młodych Historyków (6-8 IV 2017 r.), konferencji studencko-doktoranckiej organizowanej przez SKNH UŁ. X (jubileuszowa) Łódzka Wiosna wyróżniła się na tle poprzednich edycji stosunkowo udaną próbą umiędzynarodowienia jej przebiegu, czego efektem był udział grupy gości zza granicy, głównie z Ukrainy i Węgier.

Referaty wygłoszone podczas tegorocznej konferencji dotyczyły czterech zagadnień pro-blemowych o dowolnych ramach chronologicznych. Pierwszy problem sformułowany został pod hasłem: Krwawa i bezkrwawa, obraz rewolucji na przestrzeni dziejów. Drugi dotyczył relacji między odmiennymi kulturami (zarówno pozytywnych i negatywnych) i w programie konferencji brzmiał: Zderzenie dwóch światów, czyli o stosunkach międzykulturowych. Kolejnym zagadnieniem, którego dotyczyły wystąpienia, była historia regionalna (Cudze chwalicie, swego nie znacie – historia regionalna). Ostatni ogólny wątek tematyczny skupiał się natomiast na motywie ucieczki w historii (Biorąc nogi za pas, motyw ucieczki na przestrzeni dziejów).

Jak co roku, konferencji towarzyszyły także dodatkowe wydarzenia. Pierwszego dnia (6 IV) w Sali Rady Wydziału Instytutu Historii odbyła się debata o tytule Finis Poloniae? Tadeusz Ko-ściuszko – rycerz czy rewolucjonista?, w której udział wzięli dr hab. prof. nadzw. Jarosław Kita (Uniwersytet Łódzki) oraz prof. dr hab. Izabella Rusinowa (Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku). Tego samego dnia odbyła się także wycieczka prelegentów do Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi. W piątek (7 IV) w Sali Rady Wydziału wykład o tytule Soviet Policy of Collective Security wygłosił natomiast dr hab. prof. nadzw. Dariusz Jeziorny (UŁ). Wygłoszone w języku angielskim wystąpienie profesora Jeziornego było ukło-nem w stronę gości przybyłych zza granicy, spośród których nie wszyscy znali język polski.

Konferencja przyniosła niewątpliwie pozytywne rezultaty merytoryczne, a same obrady i towarzysząca im integracja przebiegały w przyjaznej i serdecznej atmosferze. Szczególnie cennym efektem konferencji jest uznanie, z jakim wysiłki organizacyjne poczynione przez SKNH UŁ spotkały się ze strony przybyłych obcokrajowców. Stanowi to dobry prognostyk przed XXVI Ogólnopolskim Zjazdem Historyków Studentów, który w 2018 r. odbędzie się po 11 latach przerwy ponownie w Łodzi, a za jego organizację odpowiadać będzie Studenckie Koło Naukowe Historyków.

Nie można zapominać, że X Łódzka Wiosna Młodych Historyków (tak jak każda inna konferencja za której przebieg odpowiada SKNH UŁ) nie mogłaby się odbyć bez wsparcia i wymiernej pomocy innych podmiotów. Podziękowania należą się przede wszystkim władzom Uniwersytetu Łódzkiego, władzom Wydziału Filozoficzno-Historycznego UŁ oraz Instytutu Historii UŁ oraz wszystkim innym instytucjom i osobom z zewnątrz, które przyczyniły się do sukcesu konferencji. Nie należy również pomijać wysiłku i zaangażowania samych członków Koła, którym za włożoną pracę należy się wielki szacunek.

Maciej Dawczyk

Page 10: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 11: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

11

Konrad Banaś Uniwersytet Łódzki

ЭКСПОРТ ПОЛЬШИ В ЕГИПЕТ В МЕЖВОЕННЫЙ ПЕРИОД

Возрождена после 123 лет плена Речь Посполита столкнулась с серьезными трудностями, связанными с восстановлением целостности политической, социальной и экономической жизни. Столь длительный период без собственной государственности привел к необходимости создать с нуля все внутренние и внешние учреждения. Одной из многих проблем было „место” Польши на международной арене, подразумеваемое как установление зарубежных отношений. С этим связано было также назначение дипломатических представительств, которые должны были выражать интересы Польши за рубежом.

Одной из основных задач возрожденного государства была перестройка серьезно разрушенной в результате военных действий внутренней экономики. Это было очень сложно, потому что до этого времени польские земли составляли лишь часть экономических систем Австрии, Пруссии и Российской Империи. Итак, независимая Польша должна была объединить свою экономику таким образом, чтобы она стала самостоятельным государством.

Следующим шагом было установление иностранных торговых отношений. Изначально главным партнером Польши была Германия. Однако такой порядок вещей продолжался недолго и закончился вместе с таможенной войной. После этого Речь Посполита укрепила сотрудничество со странами Центральной и Восточной Европы, а также со Скандинавией. Однако Великая депрессия заставила эти страны ввести разного рода административные ограничения внешней торговли. Они заключались в повышении пошлин, введении запретов на импорт некоторых товаров, установлении квот для других стран, применении валютных ограничений и ослаблении собственной валюты1.

Сложившаяся ситуация заставила польских экспортеров искать партнеров в Западной Европе, во главе с Великобританией. О значительных масштабах сотрудничества пусть свидетельствует факт, что это государство в 1929 году принимало 20% нашего экспорта, а уже в 1932 году этот показатель увеличился до 37%. Однако, наряду с нарастающим кризисом, также и эти государства начали использовать разного типа ограничения импорта, заключающиеся, главным образом, в экспортных контингентах. Также и на этот раз Польше пришлось искать новых рынков сбыта для своих товаров. В это время внимание было обращено в сторону рынков за пределами Европы. Эти территории зачастую были лишены каких-либо ограничений во внешней торговле и не были охвачены ни валютным контролем, ни контингентами. Благодаря этому, польский экспорт за пределы Европы постоянно увеличался во время Великой депрессии: в 1929 году составлял всего 4,7%, а в 1935 году уже 15,4% 2.

1 M.J. Z i o m e k, Handel zagraniczny okręgu Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie w 1932 roku, Краков1933, с.55 2 M. T u r s k i, Ekspansja eksportowa Polski, „Tygodnik Handlowy” 1936, № 7, с. 132; A. G a z e ł, Handel zagra-

niczny Polski z uwzględnieniem ruchu przez porty, Гдыня 1939, с. 8; Egipt i Palestyna. Opracowanie dla uczestników Wystawy Towarów Polskich w Kairze, Aleksandrii i Tel-Aviv, Варшава 1933, с. II.

Page 12: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Konrad Banaś Экспорт Польши в Египет в межвоенный…

12

Цель настоящей статьи – рассмотреть торговые отношения Польши с Египтом, который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических партнеров за пределами Европы. Египет занимал площадь ок. 1 млн. км², однако количество населения, которое в конце 30-х годов составляло около 16 миллионов человек, отличало его от остального Арабского мира. В состав населения Египта входило около 1,5 млн. евреев, греков, армян и, приблизительно, 0,5 млн европейцев. Они были самой предприимчивой группой общества Египта, так как в их руках было сосредоточено большинство торговли и производства этого государства. Значение Египта было связано также с его стратегическим положением на стыке Африки и Азии. Кроме того, ключевую роль играл Суэцкий Канал и крупнейшие порты, в том числе Александрия3.

Главной отраслью экономики Египта было сельское хозяйство. Основными выращиваемыми культурами была пшеница, ячмень, кукуруза и рис 4 . На богатство Египта огромное влияние имело стремительно развивающееся производство хлопка. Уже в конце XIX века он стал главным экспортным товаром этой страны, чтобы в 30-е годы занимать 30% всех культивируемых земель в государстве. Промышленность Египта была слабо развита и сосредоточена на небольшом производстве цемента, сахара, сигарет, текстиля и алкоголя5. Недостаток народного производства и аграрный характер страны привели к тому, что Египет стал емким рынком сбыта для польских товаров.

Первые отмеченные экономические отношения между возрожденной Польшей и Египтом, относятся к 1923 году. Тогда из Польши вывезли для этого государства 700 кг мелких жестяных изделий, 100 кг лекарственных средств и ближе неопределенное количество шерстяных изделий из Бельско-Бялой стоимостью 3,5 тыс. египетских фунтов6. Однако все эти данные приблизительны, что было результатом неточности польской статистики внешней торговли в начале ее существования. Следует отметить, что польских товаров на египетском рынке было несомненно больше, а их недостаток в польских исследованиях вытекает из того, что их значительное число появлялось там при поддержке немецких, английских или голландских компаний.

В 20-ых годах основными польскими товарами, отправленными в Египет, стали древесина и изделия из нее. Особым интересом пользовалась польская гнутая мебель, которая уже в 20-е годы стала лидером на рынке. Следующим товаром была клееная фанера. Этот материал, изготовленный путем наклеивания напременно перпендикулярных, нескольких тонких слоев древесины (шпонов). Благодаря этому, фанера была устойчива к растрескиванию и скручиванию, что, в свою очередь, происходит с обычными, деревянными досками. Кроме того, Египет импортировал из Польши также пиломатериалы, в основном: телеграфические столбы, балки и строительные доски7.

С половины 20-х годов ассортимент польских товаров, отправляемых на египетский рынок, начал расширяться. Каждый год увеличивалась стоимость взаимных торговых оборотов. Однако баланс оставался неблагоприятным для Польши. Несмотря на это, из Польши отправляли в Египет, в частности, сахар, резиновые изделия, жести,

3 Egipt [w:] Egipt i Palestyna. Opracowanie…, с.1-2. 4 Le Riz Egyptien, „Bulletin Trimestriel de la Chmabre de Commerce Egypto-Polonaise du Caire” 1928, № 3,

с. 13. 5 Egipt [w:] Egipt i Palestyna. Opracowanie…, с. 4, 7-8. 6 Rocznik Handlu Zagranicznego Rzeczypospolitej Polskiej” 1922/1923, с. 40, 43; Egipt [w:] Egipt i Palestyna.

Opracowanie…, с. 19. 7 Eksport do Egiptu, „Komunikat Informacyjny” 1928, № 38, с. 22.

Page 13: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

13

эмалированную посуду, котельное оборудование и трубы, изделия из цветных металлов, цинка, а также канаты, веревки, шнуры, моторные масла или смола и производные от нее. Много польских товаров не смогло войти на египетский рынок из-за жесткой конкуренции западоевропейских государств и Японии8.

Интенсификация взаимной торговли, а также желание ее углубления, привели к установлению официальных дипломатических отношений между Польшей и Египтом в 1926 году. Следующим шагом было создание посольства Польши в Каире, которые открыли 7 VII 1928 г., а его полномочия охватывали также Абиссинию и Аравийский полуостров. В свою очередь, дипломатические отношения с Польшей обслуживало посольство Египта в Лондоне, а затем в Берлине. Дипломатическое представительство в Варшаве было создано лишь 5 II 1936 года9.

Создание посольства Польши в Египте способствовало лучшему зондированию здешнего рынка и, следовательно, дальнейшей интенсификацией экспорта в эту страну. С 1928 года начался экспорт цемента. Это было связано с тогдашним квартирным бумом. В 20-х годах Египет ежегодно использовал около 200-250 тонн этого товара, из чего собственное его производство удовлетворяло потребности лишь в 20%. Польский цемент нашел сбыт, несмотря на факт, что его главными поставщиками были Югославия и Бельгия. Успешный экспорт был возможен благодаря хорошей адаптировке польского цемента к требованиям египетского рынка10.

На египетский рынок попадало также значительное количество текстильных изделий. В это время наблюдался большой спрос на эти товары. В конце 20-х годов Египет импортировал хлопчатобумажные ткани за сумму ок. 10 млн. египетских фунтов в год, а шерстяные ткани с хлопком за около 700 тыс. фунтов. Значимой трудгостью оказался факт, что этот рынок был в значительной степени захвачен британскими, японскими и итальянскими изделями. Более того, итальянские товары продавались по демпинговым ценам, а японский экспорт был поддержан каирским представительством Института народной торговли Японии. Несмотря на эти препятствия, экспорт польских текстилей в Египет был рентабельный, прежде всего благодаря емкости местного рынка11.

Экспорт в Египет в 20-е годы стал бы на высшем уровне, как c точки зрения стоимости, так и товарной структуры, если бы польский экспортер лучше ориентировался в специфике местного рынка. В то же время правила ведения торговли с египскими торговцами были в Польше практически неизвестны. Государственный институт экспорта, занимавшийся продвижением польского экспорта, неоднократно предупреждал: для того, чтобы добиться успеха в Египте, отправляемый товар следует адаптировать к требованиям местных потребителей. Более того, польская сторона ожидала немедленной оплаты за купленный товар, но такая практика на Ближнем Востоке не использовалась. Египетские торговцы расплачивались чаще всего с 3-месячной задержкой, а в случае немедленной оплаты, ожидали не менее 3% скидки. Очередным препятствием стало то, что многие польские компании не отвечали на

8 Rynki Zbytu, t. IV, Варшава 1929, с. 298; J. G ł u s k i, Stosunki polsko-arabskie po II wojnie światowej, Варшава 1973,

с. 19. 9 E.J. P a ł y g a, Poland’s diplomatic relations with African States 1928-1977, „Studies on Developing Countries” 1978,

№ 9, с. 124. 10 Rynek cementowy w Egipcie, „Komunikat Informacyjny” 1928, № 39, с. 11; Uregulowanie importu cementu do Egiptu,

„Komunikat Informacyjny” 1928, № 41, с. 27. 11 Rynek włókienniczy w Egipcie, „Komunikat Informacyjny” 1928, № 23, с. 10.

Page 14: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Konrad Banaś Экспорт Польши в Египет в межвоенный…

14

письма из Египта, а также не отпрвляли проб и образцов своих товаров, что мешало расширению взаимных контактов12.

Список важнейших товаров, экспортируемых из Польши в Египет в 20-х годах, в тыс. зл.

1924 1925 1926 1927 1928 1929

Зерновые культуры . . . 138 . .

Сахар . . 189 . . .

Пиломатериалы . 0 3 3 65 .

Цемент . . . . 463 878

Мебель 146 265 309 301 322 438

Фанера и другие изделия из древесины

. 47 61 258 711 704

Бумага . . 68 13

Kниги . . . 1 101 68

Резиновые изделия . . . . . 242

Жестяные изделия, эмалированная посуда

. 36 5 13 173 640

Котельные изделия и трубы

. . 7 16 49 49

Проволока и проволочные изделия

. . . . 16 .

Изделия из цветных металлов

2 . 2 49 39 3

Цинковые изделия . . . . 176 81

Парафин 17 . . 10

Машины и аппараты 6 6 . 1 . 3

Моторные масла . . 38 33 10 15

Смола и производные . . . . 7 17

Канаты, веревки и шн-уры

. . . . . 134

Шерстяные и полушерстяные ткани

79 161 554 350 517 1083

Хлопчатобумажные ткани

. . . . 4 26

Трикотажные изделия 29 . . . . 2

Одежда . . . . 6 44

Галантерея 321 406 475 308 226 116

Остальные 6 1 51 224 111 84

Источник: cамостоятельное исследование на основе: „Rocznik Handlu Zagranicznego Rzeczypospolitej Polskiej” 1924/1925, с. 117-118; ibidem 1926/1927, с. 227-228; ibidem 1928, с. 217-218; ibidem 1929, с. 38-39.

12 Eksport Polski do Egiptu, „Komunikat Informacyjny” 1928, № 30, с. 23.

Page 15: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

15

В своих первых шагах экономика Египта нуждалась в поддержке правительства.

В конце декабря 1929 года египетские власти объявили проект нового таможенного тарифа. До сих пор он обладал лишь фискальным характером и заключался в 8-процентной пошлине ад валорем 13 на большинство товаров. Новый проект предусматривал введение преференциальных пошлин, учитывающих интересы египетских производителей. Многократному повышению подверглись ставки на некоторые сельхозяйственные и пищевые продукты, одежду, обувь и бумагу. Более того, введено правило: всякие товары из государств, которые до 17 II 1931 года не подпишут торгового соглашения с Египтом, будут обложены дополнительной пошлиной в размере 100% действующей ставки. Таким образом, Каир намеревался заставить всех своих экономических партнеров заключить торговые соглашения, которые дали бы возможность египетским товарам войти на рынки этих стран14.

Польская сторона быстро осознала необходимость заключения такого соглашения, понимая значение египетского рынка. Поэтому с этой целью 22 IV 1930 года было заключено в Каире временное польско-египетское торговое соглашение. Оно предусматривало, что все товары из польской таможенной зоны будут приняты в Египте с сохраниением наибольшего преимущества. То же самое относилось к египетским и суданским товарам, попадающим на польский рынок15.

В том же году египетская экономика серьезно пострадала от мировой Великой депрессии. Самым сильным ударом оказался понижение цены хлопка, который в это время составлял 80% всего объема египетского экспорта, в результате чего снизилась также прибыль феллахов – египетских крестьян, которые составляли большинство населения и общей покупательной силы государства. Намного больше ухудшилась ситуация купцов, которые были охвачены новым таможенным тарифом. Перед ее введением египетские импортеры заказали большие партии иностранных товаров, желая продать их по старым, низким ценам. Однако быстрое снижение доходов населения и избыток товаров вызвали затор на рынке и заморожение значительных сумм денег16.

Финансовый кризис повлиял также на польских поставщиков. Не принимая во внимание одноразовой покупки большого количества сахара, стоимость польского экспорта в Египет снизилась до 50%. Эти трудности были вызваны не только меньшими заказами, а, прежде всего, слишком медленной ассоциацией цен польских товаров к новой рыночной ситуации, что привело к их неконкурентоспособности. Более того, в это время усилилась конкурентная борьба. Она серьезно появлияла на такие польские товары, как цемент, который после введения нового таможенного тарифа был значительно дороже местного. Остальные изделия боролись с демпинговыми ценами, с которыми, однако не смогли справиться17.

13 (łac.) Ad valorem – от стоимости. 14 Eksport w roku 1932. Sprawozdanie dyrektora Państwowego Instytutu Eksportowego, Варшава 1933, с. 82; Nowa egipska

taryfa celna, „Komunikat Informacyjny” 1930, № 5, с. 15. 15 Porozumienie handlowe prowizoryczne między Rzecząpospolitą Polską a królestwem Egiptu, podpisane w Kairze, dnia 22-go

kwietnia 1930 r., „Dziennik Ustaw” 1931, № 50, поз. 419, 420; J. M a k o w s k i, Umowy międzynarodowe Polski 1919-1934, Варшава 1935, с. 73.

16 Depresja na egipskim rynku handlowym, „Komunikat Informacyjny” 1930, № 33, с. 3. 17 Handel polsko-egipski w roku 1930 i 1929, „Komunikat Informacyjny” 1931, № 30/31, с. 25; Konjunktura eks-

portowa w Egipcie, „Komunikat Informacyjny” 1930, № 5, с. 5-6.

Page 16: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Konrad Banaś Экспорт Польши в Египет в межвоенный…

16

В 1931 году снизился экспорт польских деревянных изделий, которые были основной составной экспорта в Египет. Из Польши отправляли сюда, прежде всего, клееную фанеру, гнутую мебель и паркетную клепку. В отрасли клееной фанеры Польша занимала третье место в мире, контролируя в 1935 г. 12,4% мирового производства. В этой области основными конкурентами были СССР и Финляндия. Фанера из Советского Союза была серьезным конкурентом для польского экспорта. Это был результат ее цены, которая в среднем была на 15% ниже, чем польский продукт. Вход на широкий рынок советской фанеры, а также крах экономики Египта, вызвали в 1931 году снижение импорта этого товара из Польши на 30%. Несмотря на это, Польше удалось сохранить лидерство, удовлетворяя ок. 30% египетских заказов. Этому способствовала слабая организация советского экспорта, который поставлял фанеры несоответствующих размеров, редко сохранял сроки и требовал немедленной оплаты18.

Взаимные обороты начали выходить из кризиса только в 1934 г., который отметился увеличением польского экспорта до 100% по сравнению с предыдущим годом. Участие польской фанеры на египетском рынке выросло до 55%, гнутой мебели до 45%. Значительно вырос вывоз бункерного уголя в египетские порты. Стоит отметить, что данный товар не был предназначен на египетский рынок, а для снабжения судов, поэтому был лишен таможенной пошлины. В это время не только увеличилась стоимость экспортируемых товаров, но удалось поставить новые продукты на египетский рынок 19 .

С половины 30-х годов сильную позицию на египетском рынке занимали польские текстиля. Первоначально преобладали шерстяные ткани, зато реже встречались хлопчатобумажные. Эти вторые шире вошли на египетский рынок в 1936 году в связи с эмбарго, наложенным на Италию в результате их агрессии на Абиссинию. Польские ткани воспользовались также дефицитом, который появился после повышения пошлины в 1935 году на японскую текстиль в 40%. Каирское правительство защищалось тем образом перед демпинговыми ценами, которые уничтожали скромную египетскую текстильную промышленность. Результаты были бы лучшими, если бы польские экспортеры реагировали на новую ситуацию достаточно быстро. Лучшие результаты были достигнуты только в 1937 г., когда на египетском рынке появились польские текстиля стоимостью 3,5 млн рублей20.

С 1931 года в Египет отправляли также главный экспортный польский товар - каменный уголь. Дo 1934 года это был лишь бункерный уголь, предназначенный для снабжения судов в портах. Этот второй начали экспортировать только с 1934 года и его количество постоянно увеличивалось в следующих годах, иногда превышая 30% общего польского экспорта в Египет. Размеры экспортиоуемого угла были бы намного больше, если бы польские ресурсы были заказаны государственными компаниями. К сожалению,

18 Stosunki handlowe sowiecko-egipskie, „Komunikat Informacyjny” 1931, № 4, с. 12; Przemysł i handel dyktowy, oprac.

D. G o l d b e r g, Варшава 1937, с. 6-7, 67; Rosyjski eksport dykt do Egiptu, „Komunikat Informacyjny” 1930, № 5, с. 8.

19 Egipt. Wymiana handlowa z Polską, „Informator Eksportowy” 1935, № 16,с. 3. 20 Egipt. Sytuacja na tynku artykułów włókienniczych, „Informator Eksportowy” 1935, № 33, с. 1-2; W. K a r -

c z e w s k i, Palestyna czy Egipt? Teren zaniedbany przez naszą ekspansję gospodarczą, „Journal of Commerce” 1936, № 9, с. 5.

Page 17: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

17

они были обложены британским углем, оставляя польскому товару только индивидуальных покупателей21 .

Уже в межвоенный период отмечено значимые различия в статистике торговли обеих стран. Чаще всего это была вина египетской стороны, которая ошибочно воспринимала торговое посредничество третьих стран. Таким образом, товары, отправленные из Польши, но с помощью немецких, австрийских, румынских, итальянских или чехословацких компаний, перечисленные были в египетской статистике, как происходящие из этих государств. То же самое происходило в случае многих товаров, произведенных на территории Польши, но на заводах, принадлежащих иностранному капиталу. Другим препятствием были разные позиции в польской и египетской статистике одного и того же продукта22.

Список важнейших товаров, экспортируемых из Польши в Египет в 30-х годах, в тыс. зл.

1930 1931 1932 1933 1934 1935 1936 1937 1938

В целом 5017 3953 2639 2654 3916 5212 6030 9071 7532

Зерновые культуры 40 41 . . . . . . .

Мясные продукты . . . . 32 156 153 57 50

Мука и каши23 9 39 5 . . . . .

Сахар 745 1196 82124 . . . . . .

Сырые дрова 31 . . . . . 81 16 36

Пиломатериалы 58 0 43 129 133 74 112 469

Каменный уголь . 153 . 298 719 958 602 1418 1846

Цемент 681 262 . . . 27 . . .

Гнутая мебель 523 306 343 449 929 513 787 317 200

Остальные изделия из древесины, фанеры

807 388 306 576 705 814 786 1157 1709

Бумага . . . . 131 199 150 130 158

Книги . . 12 . . . . . .

Резиновые изделия 380 54 28 11 29 9 1 1 2

Фаянсовые изделия . . . . . 21 52 10 27

Жестяные изделия, эмалированная посуда

282 100 22 110 243 631 335 263 213

Котельные изделия и трубы

162 660 20 182 186 124 27 8 221

Проволока и проволочные изделия

6 26 14 . 42 247 263 299 86

Чугунные изделия . . . . . 704 691 892 722

Цинковые изделия 51 73 464 . 33 23 70 34 19

Стеклянные изделия 51 77 . 179 162 6 . . .

21 Egipt. Perspektywy dla eksportu polskiego, „Informator Eksportowy” 1936, № 1, с.1; Egipt. Zmiany w przywozie tkanin

bawełnianych, „Informator Eksportowy” 1937, № 31,с. 3. 22 Egipt [w:] Egipt i Palestyna. Opracowanie…, с. 45-46. 23 Египет не был целевым рынком сбыта этих товаров. 24 Партия сахара с 1932 года. не попала в Египет.

Page 18: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Konrad Banaś Экспорт Польши в Египет в межвоенный…

18

Текстильные машины 0 33 . 70 51 78 80 . 72

Моторные масла 22 3 19 7 . . . . .

Смола и производные 9 15 14 11 12 10 5 7 5

Химические изделия 29 13 . . . 43 32 30 41

Искусственные удобрения

. . 243 . . . . . .

Канаты, веревки и шнуры

69 15 . . . . . . .

Шерстяная пряжа . . . . . . . 140 123

Шерстяные и полушерстяные ткани

603 157 94 116 260 331 455 396 167

Хлопчатобумажные ткани

295 257 13 58 . 21 1182 3470 1340

Шелковая пряжа . . 100 396 269 . . . .

Шелковые ткани 20 0 . . . . 9 10 .

Одежда 6 2 . . . . 5 . .

Джутовая пряжа 27 . . . . . . . .

Галантерея 26 42 . . . . . 8 .

Остальные 85 41 78 62 113 164 190 296 26

Источник: cамостоятельное исследование на основе: „Rocznik Handlu Zagranicznego Rzeczypo-spolitej Polskiej” 1931, с. 106; ibidem 1932, c. 98; ibidem 1933, c. 147-148; ibidem 1934, c. 208-209; ibidem, 1935, s. 281-282; ibidem 1936, c. 293-295; ibidem 1937, c. 294-295; ibidem 1938, ч. II, c. 89-90.

Польско-египетская торговля происходила с использованием трех путей. Первый из них предполагал сообщение через Гдыню. Этот путь был обслуживан шведской линиию Svenska Orient Line, у которой до 1935 года была монополия на обслуживание перевозок непосредственно исходящих из Гдыни до Северной Африки и Ближнего Востока и наоборот. Недостатком этого пути был длительный период транспортировки, который из Гдыни в Александрию составлял 21 день. Второй путь вел через Чехословакию и Австрию в итальянский порт Триест, откуда товар попадал в Египет на кораблях итальянских перевозчиков. К сожалению, длительный железнодорожный транзит очень увеличивал расходы этого направления25.

Польский товар попадал в Египет чаще всего через румынский путь. В 1930 году был разработан очень привлекательный тариф для перевозки польских товаров, которые направляли в порт Констанца, а оттуда румынскими линиями в Александрию и на Ближний Восток. Этот путь был дешевле остальных сообщений на 25-40%, а общее время транспортировки из Польши в Египет составляло 14 дней. У этого решения также были свои недостатки. Одним из крупнейших была низкая частота курсов судов Румынии, которые уходили раз в 2 недели. Очень плохо работала румынская железная дорога, не гарантирующая прибытия товара вовремя. Кроме того, часто взимали незаконную, дополнительную плату от польских клиентов26.

В 30-е годы Египет занимал третье место среди неевропейских торговых партнеров Польши, сразу после Соединенных Штатов Америки и Аргентины. Реальные цифры

25 Egipt [w:] Egipt i Palestyna. Opracowanie…, с. 37. 26 T. N o w a c k i, W sprawie komunikacji z Bliskim Wschodem, „Komunikat Informacyjny” 1930, № 52, с. 1-2; Egipt

[w:] Egipt i Palestyna. Opracowanie…, с. 37-38.

Page 19: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

19

однако не представлялись внушительно. В 1932 г. Египет удовлетворял лишь 1,02% польского импорта, а спустя два года - 2,16%, из чего 98% составлял импорт хлопка для польских текстильных центров. Еще скромнее выглядела доля этой страны в польском импорте. В 1932 г. этот показатель составял 0,24%, а в 1934 г. - 0,4%27. Из этих цифр можно вывести вывод, что оба государства исполняли для себя крайные районы сбыта. Значение этого рынка уменьшает факт очень неблагоприятного для Польши торгового баланса, что вытекало из большого количества импортного хлопка. Отрицательный баланс начал снижаться с половины 30-х годов. В 1932 г. соотношение экспорта к импорту составляло 1:7, а уже спустя два года 1:5. Этот благоприятный тренд был прерван началом второй мировой войны28.

27 B. P o l k o w s k i, Światowy handel zagraniczny i udział w nim Polski, Гдыня 1936, с. 13. 28 Egipt. Wymiana towarowa z Polską, „Informator Eksportowy” 1935, № 16,с. 3.

Page 20: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 21: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

21

Katarzyna Barucha Uniwersytet Łódzki

REWOLUCJA CZY EWOLUCJA? WYBRANE ASPEKTY WYTWÓRCZOŚCI DRZEWNEJ W ŚREDNIOWIECZNYCH MIASTACH

Z TERENU WSPÓŁCZESNEJ POLSKI

Obróbka drewna na terenach obecnej Polski, od zawsze gęsto zalesionej, jest uważana za tradycyjną formę rzemiosła. Na stanowiskach archeologicznych z epok przedhistorycznych najstarsze relikty świadczące o wykorzystaniu drewna można zaobserwować w formie warstw ziemi czy śladów po konstrukcjach. Świadczą one głównie o szerokim zastosowaniu drewna w budownictwie mieszkalnym oraz obronnym. Przy odpowiednich warunkach (wilgotność, brak dostępu tlenu etc.) zachowują się także drobne przedmioty codziennego użytku wykonane z drewna. Chociaż ich liczba, szczególnie od czasów średniowiecza, jest przytłaczana przez liczbę zabytków ceramicznych, należy zdawać sobie sprawę, iż drewno było surowcem naj-tańszym i najpowszechniejszym na opisywanym terenie, w związku z czym wykonywano z niego większość przedmiotów codziennego użytku. Pojawienie się miast lokowanych na prawie niemieckim przyniosło szereg zmian gospodarczych i społecznych, jednak w domach pierwszych „mieszczan” dominującym surowcem wciąż było drewno, a warunki mieszkaniowe nie różniły się znacznie od tych na wsi. Najbardziej znaczącą zmianą było stopniowe wpro-wadzanie systemu cechowego, który odróżnił gospodarkę i wytwórczość rzemieślniczą miejską od wiejskiej. Artykuł stanowi próbę zobrazowania zmian, jakie zaszły w rzemiośle drzewnym w miastach średniowiecznych. Podczas analizy materiału skupię się na wytwórczości drew-nianego sprzętu codziennego użytku, pomijając przy tym infrastrukturę budowlaną.

Ludność wiejska od zawsze tradycyjnie zajmowała się rzemiosłem jako zajęciem pobocz-nym. Gospodarstwo wiejskie było na tyle samowystarczalne, a ludzie tak obeznani z surowcem drzewnym, że nie stanowiło dla nich problemu wytworzenie we własnym zakresie większości potrzebnych sprzętów. Mowa tu o takich przedmiotach jak meble, strugane naczynia czy drobne sprzęty, narzędzia rolnicze, elementy mniej zaawansowanych konstrukcyjnie budynków etc. Jednak wytwarzanie bardziej skomplikowanych wyrobów bednarskich, w szczególności beczek, które posiadały wygięte klepki, czy produkcja kół do wozów były dziedzinami, które pozostawiano wyspecjalizowanym rzemieślnikom, gdyż większość chłopów nie potrafiła ich wykonywać. Takie umiejętności były przekazywane prawdopodobnie z ojca na syna. Warto podkreślić, iż jeszcze w XX wieku na wsiach niemal każdy chłop potrafił zrobić sanie, więk-szość elementów wozu oraz naprawiać naczynia bednarskie – nabijać obręcze, składać roze-schnięte naczynia czy dorabiać dna 1 . Podsumowując można stwierdzić, iż przy swoich wszechstronnych umiejętnościach mieszkańcy wsi musieli wspomagać się pomocą wyspecja-lizowanych rzemieślników, którzy funkcjonowali w tych społecznościach, lecz zazwyczaj nie trudnili się wyłącznie rzemiosłem2.

Zarówno w czasach przedkolacyjnych, jak i jeszcze w XVI wieku istniały wsie – ośrodki wyspecjalizowanego wytwórstwa. W XI wieku, w dokumencie fundacyjnym klasztoru z Gradca koło Ołomuńca, tokarze byli określani jako artifices, czyli „biegli w sztuce”. Byli to wyspecja-

1 K. M o s z y ń s k i, Kultura ludowa Słowian. T. 1: Kultura materialna, Kraków 1929-1939, s. 288 2 L. L e c i e j e w i c z, Początki nadmorskich miast na Pomorzu Zachodnim, Wrocław-Warszawa-Kraków 1962, s. 118.

Page 22: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Katarzyna Barucha Rewolucja czy ewolucja? Wybrane aspekty…

22

lizowani rzemieślnicy pełniący funkcje służebne wobec klasztoru. Podobnie wymieniane są w XIII-wiecznych dokumentach dla klasztoru w Trzebnicy daniny ściągane od bednarzy, tokarzy i łagiewników. Szczególną grupę rzemieślników wymienia także dokument pomorski z 1274 roku księcia Mestwina, który w rejonie Tymowa uwalnia między innymi bednarzy od obowiązku udziału w łowach.3 Te dokumenty świadczą o istnieniu wyspecjalizowanych rze-mieślników, trudniących się obróbką drewna, traktowanych przez zwierzchników w szczególny sposób ze względu na swoje zajęcia. Przykłady ukierunkowanej produkcji wiejskiej posiadamy także z XVI wieku. Na przykład bednarstwem zajmowali się górale ze wsi Makowa i Trzebuni, mieszkańcy Łubianki w Wielkopolsce oraz Jedlni. Rzemiosło tego typu rozwijało się tam, gdzie był dostępny odpowiedni surowiec drzewny4. Natomiast kołodzieje wiejscy pracowali w Ma-łopolsce w Jedlni i Tczewie; w Wielkopolsce w Stobnie, Łubiance, Murzynowie i Skwirzynie; na Mazowszu w Stanisławowie5.

Rzemiosło drzewne w miastach lokacyjnych nie miało odmiennego charakteru ze względu na narzędzia, surowiec czy sposób obróbki drewna. Jedynym jej wyróżnikiem był system cechowy, w którym funkcjonowali rzemieślnicy. Zwyczaj tworzenia cechów pojawił się naj-wcześniej we Włoszech w IX-X wieku, następnie na obecne ziemie polskie trafił poprzez Francję i Niemcy wraz z kolonizacją w XIII wieku. Tak więc system cechowy był modelem przeniesionym bezpośrednio z miast obcych, a niekoniecznie wytworzonym ewolucyjnie, zaspokajającym istniejące potrzeby gospodarcze6. W Toruniu na przełomie XIII i XIV więk-szość rzemieślników osiedlających się w tym mieście pochodziła ze Śląska, Westfalii oraz Europy zachodniej i południowej, z miejsc, gdzie już wcześniej działały organizacje cechowe7. Tak więc zwyczaj powoływania cechów miał przyjść wraz z osadnikami niemieckimi, jednak nie wiemy, czy rzemieślnicy zajmujący się obróbką drewna także przybyli w tamtych terenów. Biorąc po uwagę, że większość zachowanych dokumentów cechowych pochodzi z okresu nie wcześniejszego niż końcówka XIV wieku8, a tych dotyczących rzemiosła drzewnego nawet później, możemy tylko domyślać się, czy rzeczywiście tak było. Dane archeologiczne dla cza-sów wcześniejszych wyraźnie wskazują, że obróbka drewna na terenie obecnej Polski była rzemiosłem tradycyjnym. Świadczą o tym znaleziska narzędzi, przedmiotów oraz infrastruk-tury, znajdowane na stanowiskach wczesnośredniowiecznych oraz „wczesnomiejskich” 9 . Wprowadzenie systemu cechowego wiązało się więc raczej z dostosowaniem wytwórczości już istniejącej do nowych ram prawnych, choć niektóre kategorie wyrobów są rzeczywiście cha-rakterystyczne tylko dla rzemiosła cechowego.

Henryk Samsonowicz zwrócił uwagę na to, że produkcja cechowa nie była dominującą formą wytwórstwa w średniowiecznej Polsce. W praktyce spora część rzemieślników, także w mieście, funkcjonowała poza cechami, a w sprzedaży pojawiały się również produkty pocho-dzenia wiejskiego. Ze względu na bariery stawiane czeladnikom przy wyzwalaniu na mistrza (np. określenie stałej liczby mistrzów cechowych w mieście, co oznaczało, że czeladnik mógł

3 R. B a r n y c z - G u p i e n i e c, Naczynia drewniane z Gdańska w X-XIII wieku, „Acta Univesitatis Lodziensis”

1959, nr 8, s. 55-56. 4 I. B a r a n o w s k i, Przemysł polski w XVI w., Warszawa 1919, s. 128. 5 Ibidem, s. 130. 6 H. S a m s o n o w i c z, Cechy rzemieślnicze w średniowiecznej Polsce: mity i rzeczywistość, „Przegląd Historyczny” 1984,

t. 75, nr 3, s. 552. 7 J. T a n d e c k i, Kancelarie toruńskich korporacji rzemieślniczych w okresie staropolskim, „Rocznik Towarzystwa Na-

ukowego w Toruniu”, r. 82, z. 3, Warszawa-Poznań-Toruń 1987, s. 17. 8 Ibidem, s. 11. 9 W. H o ł u b o w i c z, Opole w wiekach X-XII, Katowice 1956.

Page 23: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

23

się wyzwolić jedynie w przypadku śmierci któregoś z nich10), często ich kariera kończyła się na drugim etapie nauki. Stawali się oni tzw. „wiecznymi czeladnikami” i osiedlali się na obrzeżach miast, często w jurydykach lub majątkach szlacheckich, gdzie władza cechu nie sięgała11. Zbyt na swoje produkty znajdowali w czasie jarmarków i targów, mimo zakazu i licznych procesów sądowych wytaczanych tego tytułu, a także podczas tzw. wolnicy, kiedy rzemieślnicy spoza miasta i cechów mogli legalnie sprzedawać swoje towary Warto podkreślić, że rzemieślników pozacechowych wyraźnie rozgraniczano na współbraci (tych, którzy otrzymali odpowiednie kwalifikacje, lecz nie należeli do cechu; byli wśród nich nawet mistrzowie cechowi) oraz par-taczy (nie posiadający cechowych kwalifikacji). W przypadku przyłapania na sprzedaży wła-snych wyrobów partaczy wyrzucano z miasta i konfiskowano towar, od pozostałych wymagano uzupełnienia uprawnień12.

W związku z powyższym warto podkreślić, iż rzemiosło miejskie – cechowe oraz wiejskie, przenikały się i często były udziałem tych samych osób, a umiejętności pozyskane w trakcie nauki w cechu były przenoszone do rzemiosła pozamiejskiego i miały na nie wpływ. Jedna-kowoż badacze uważają, że obróbka drewna we wczesnym średniowieczu i na wsi późniejszych epok (a nawet współcześnie), posiada wspólne cechy13. Miałaby to być tradycyjna obróbka drewna, wywodząca się od najdawniejszych czasów obecności Słowian na obecnych terenach Polski. Z tego powodu rzemiosło wiejskie, badane od XIX wieku przez etnografów, często bywa określane jako „słowiańskie”14.

Tradycyjne rzemiosło, które na przestrzeni średniowiecza nie uległo większym zmianom, jest związane z produkcją wozów i kół. Jak już zostało wspomniane, zapewne rzemieślnicy posiadający takie umiejętności wyodrębnili się już we wczesnym średniowieczu, jednak w tym czasie naprawa kół i wozów była jedynie zajęciem pobocznym. W miastach lokacyjnych zawód kołodzieja i stelmacha jest wymieniany w niemal każdym mieście: w XIV wieku w Gdańsku (stelmachowie i kołodzieje)15; na przełomie XIV i XV wieku w Toruniu (kołodzieje: Weiner i stelmachowie: Stelmecher)16; w XV wieku w Poznaniu (kołodziej i stelmach)17, w Starej War-szawie (kołodziej i stelmach), w Nowej Warszawie (jeden rzemieślnik: kołodziej-stelmach)18. Bardziej szczegółowe informacje posiadamy dla Wrocławia, w którym w 1403 roku wymie-niany jest kołodziej (rademacher) i stelmach (stellmecher)19, a w 1499 zanotowano kołodziejów wraz z woźnicami oraz stelmachów20. Najbardziej szanowanymi w XVI wieku w Polsce ce-chami z obu branż były te znajdujące się w Krakowie i Lublinie21. Ze względu na charakter

10 D. M e t z, Organizacja wytwórczości naczyń drewnianych w średniowieczu, [w:] Nie tylko archeologia. Księga poświęcona

pamięci Eugeniusza „Gwidona” Wilgockiego, Szczecin 2006, s. 295-296. 11 B. W a c h o w i a k, Szczecin w okresie przewagi państwa feudalnego 1478-1713, [w:] Dzieje Szczecina, t. 2, red.

G. L a b u d a, Warszawa-Poznań 1985, s. 177-402. 12 J. W i s ł o c k i, Organizacja prawna poznańskiego rzemiosła w XVI i XVII wieku, Poznań 1963, s. 93-95. 13 T. S t ę p n i k, Las w kulturze średniowiecznej Wielkopolski, „Folia Praehistorica Posnaniensia” 2003, t. 10/11,

s. 341. 14 K. M o s z y ń s k i, op. cit.; J. K o s t r z e w s k i, Kultura prapolska, Poznań 1947. 15 M. B o g u c k a, Gdańsk jako ośrodek produkcyjny w XIV-XVII wieku, Warszawa 1962, s. 80-83. 16 J. T a n d e c k i, op. cit., s. 16, tab. 1. 17 J. W i e s i o ł o w s k i, Socjotopografia późnośredniowiecznego Poznania, Poznań 1997, s. 34-35. 18 E. K o c z o r o w s k a - P i e l i ń s k a, Rzemiosło do 1525 r. [w:] Z dziejów rzemiosła warszawskiego, Warszawa

1983, s. 31-33. 19 M. G o l i ń s k i, Socjotopografia późnośredniowiecznego Wrocławia, Wrocław 1997, s. 444-448. 20 Ibidem., s. 456-458. 21 I. B a r a n o w s k i, op. cit., s. 130-131.

Page 24: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Katarzyna Barucha Rewolucja czy ewolucja? Wybrane aspekty…

24

pracy kołodziejów i stelmachów, ściśle związany z transportem i komunikacją, ich warsztaty znajdowały się w pobliżu bram miejskich, często także poza murami22.

Wśród analizowanego materiału archeologicznego nie udało się zidentyfikować elementu jednoznacznie określanego jako fragment wozu. Znaleziska kół lub ich fragmentów zdarzają się podczas wykopalisk archeologicznych, jednakże sporadycznie. Datowane są od XIII do XV wieku i nie ma wśród nich znacznych różnic w wyglądzie. Na koło składały się: piasta, szprychy oraz obręcze: obody (oboda – wygięty drąg o przekroju zbliżonym do kolistego) lub dzwony (dzwona – segment obręczy koła, zwykle o przekroju czworobocznym). Tak więc rolę obręczy mogła pełnić jedna oboda lub kilka dzwon – to drugie rozwiązanie wydaje się bliższe współ-czesnym kołom drewnianym. Jak podaje Kazimierz Moszyński, obody wykonywano poprzez gięcie nagrzanych wcześniej drągów na wrośniętych w ziemię pniach drzewa23. Dzwony z kolei nie musiały być gięte, wystarczyło wystruganie wycinka łuku z klocka drewna (zachodzi pytanie, czy takie drewno nie miało gorszych właściwości mechanicznych). Dzwony były łączone ze sobą zarówno na styk kołkami, jak i na zakładkę. Szprychy wykonywano o przekrojach w kształcie okrągłym oraz czworobocznym. Nie odnotowano, aby do wyrobu kół stosowano konkretny, wybrany rodzaj drewna – gatunek określono jedynie dla dwóch fragmentów. Wy-konano je z buku oraz jesionu24.

Kolejną gałęzią rzemiosła, wywodzącą się z czasów przedmiejskich, było bednarstwo. Obok zawodu kołodzieja i stelmacha, zawód bednarza jest uważany za jeden z najwcześniej wyod-rębnionych, gdyż także wymagał dużych umiejętności oraz specyficznych narzędzi pracy25. Bednarze (doleatores, doliatores, Botener, bodcker) zajmowali się wyrobem z klepek dużych oraz małych naczyń, w średniowieczu opasywanych drewnianymi obręczami, a także pokryw do tych wyrobów. Na podstawie analogii etnograficznych przypuszcza się, iż naczynia klepkowe początkowo składano z dwu lub kilku wydrążonych, dopasowanych do siebie kawałków drewna, a z czasem elementów składowych ścian naczyń stawało się więcej i zaczęto wytwarzać klepki. Wraz z poszerzeniem asortymentu naczyń miała pojawić się specjalizacja w tej dzie-dzinie rzemiosła26.

Taka specjalizacja nastąpiła na pewno w Krakowie, gdzie producentów naczyń klepkowych podzielono na bednarzy oraz łagiewników (leglarzy, lagoenarii27) oraz bardzo wyraźnie rozdzie-lono ich asortyment. Posiadali wspólny statut z 1435 roku, który precyzuje: bednarze winni opasywać czarnymi obręczami, a łagiewnicy białymi, a także łagiewnicy powinni wyrabiać wanienki na jedno dziecko i wanienki na żywność i nie większe, natomiast nie wolno im wyrabiać naczyń giętych (mowa tutaj o beczkach) ani wanien, ani cebrów na wodę. Różnica między czarnymi a białymi prętami zapewne była taka, że białe były okorowane, natomiast czarne nie (z dużą dozą prawdopodo-bieństwa możemy przyjąć, że nie chodziło o obręcze żelazne). Podobny podział możemy zaobserwować także w Szczecinie, gdzie wydzielono tzw. małych bednarzy (Kleinbinder)28 oraz w Toruniu. Tam bednarze mniejsi mieli wykonywać: fasy do masła, butle, wanny oraz kubki29.

22 R. C z a j a, Socjotopografia miasta Elbląga w średniowieczu, Toruń 1992, s. 161-162. 23 K. M o s z y ń s k i, op. cit., s. 288-289. 24 K. B a r u c h a, Asortyment cechowej wytwórczości drewnianej w średniowieczu i wczesnej nowożytności z terenów współczesnej

Polski w świetle znalezisk archeologicznych, m-pis pracy magisterskiej w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego, s. 47-48.

25 K. M o s z y ń s k i, op. cit., s. 288. 26 Ibidem, s. 291. 27 A. C h m i e l, Godła rzemieślnicze i przemysłowe krakowskie od połowy XIV w. aż do XX w., Kraków 1922, s. 2. 28 D. M e t z, op. cit, s. 297-298. 29 S. H e r b s t, Toruńskie cechy rzemieślnicze, Toruń 1933 s. 227-229.

Page 25: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

25

Asortyment wyrobów bednarskich można podzielić na naczynia stołowe oraz gospodarcze. Do naczyń stołowych, służących do spożywania posiłków, będą należeć kubki, miseczki i czarki. Wyroby o przeznaczeniu gospodarczym dzielą się na dwie grupy. Pierwszą z nich będzie grupa wyrobów służąca do przechowywania szczelnie zamkniętych płynów, pokarmów czy surowców – do nich zaliczymy beczki i antałki. Drugą grupę stanowią wszelkiego rodzaju naczynia, wykorzystywane w gospodarstwie domowym, nie posiadające stałego i szczelnego zamknięcia, do których zaliczymy wiadra, cebry, dzieże, kadzie, warznice, balie, skopki etc.30.

Ostatnia z wymienionych grup występuje niezmiennie w materiale archeologicznym od wczesnego do późnego średniowiecza, jest również opisywana przez etnografów dla XIX- i XX-wiecznej wsi. Wśród znalezisk archeologicznych występują klepki o różnych szeroko-ściach i długościach, zaopatrzone w wątory do osadzenia w nich dna oraz wręby na obręcze; klepki z otworami lub zakończone profilowaniem w celu zamocowania uchwytu; fragmenty den, obręczy oraz pokryw31. Asortyment tych wyrobów jest podobny na stanowiskach z X-XIII w. (np. Gdańsk32, Opole-Ostrówek33) i późnośredniowiecznych (np. Kołobrzeg34, Inowro-cław35). Nie zmienia się także technika ich wykonania oraz zastosowany surowiec. Jest to niemal wyłącznie drewno iglaste, przy przewadze sosnowego, z niewielkim udziałem świerku, jodły i modrzewia36. Obręcze, którymi spinano pobocznice naczyń klepkowych prawie zawsze wykonywane były z pasów drzewa lub pędów drzew (świerku, jodły, cisu, drzew liściastych, leszczyny, wikliny37), wyjątkowo w Międzyrzeczu (wśród małych wiaderek, nie przekraczają-cych 30 cm wysokości), zastosowano obręcze żelazne38.

Żelazne obręcze były wykorzystywane do opasywania naczyń klepkowych w pradziejach oraz we wczesnym średniowieczu. Jak twierdzi Jerzy Szydłowski, udział metalu w wytwórczości późnej starożytności był znacznie większy niż w średniowieczu39. Wśród znalezisk datowanych od X do XIII wieku z Opola-Ostrówka mniejsze naczynia (do 15 litrów) także były spajane obręczami metalowymi. Co ciekawe, na 42 fragmenty znalezionych obręczy żelaznych, 4 były powleczone cyną. Być może miało to zapobiegać ich korozji40. Na tym stanowisku, a także w materiałach datowanych od połowy X do połowy XI wieku z Ostrowa Lednickiego, do wyrobu przedmiotów klepkowych wyjątkowo zastosowano drewno cisu. W Opolu prawie połowa znalezionych klepek (49,5%) była wykonana z cisu, który był stosowany głównie do wyrobu kubków i małych wiaderek41, a na Ostrowie Lednickim wykonano z niego 2 całe

30 R. B a r n y c z - G u p i e n i e c, Tokarstwo i bednarstwo z XIII-XIV wieku w osadzie miejskiej w Gdańsku, „Materiały

Zachodniopomorskie” 1961, t. 7. 31 K. B a r u c h a, op. cit., s. 16-18. 32 R. B a r n y c z - G u p i e n i e c, Naczynia drewniane z Gdańska..., s. 100-102. 33 J. K a ź m i e r c z y k, Wczesnośredniowieczne wyroby bednarskie z Ostrówka w Opolu, „Kwartalnik Historii Kultury

Materialnej” 1965, t. 13, nr 3, s. 481-486. 34 Z. P o l a k, Przedmioty drewniane [w:] Archeologia Średniowiecznego Kołobrzegu, t. 2, red. M. R ę b k o w s k i, Ko-

łobrzeg 1998, s. 254. 35 M. G r a b s k a, Przedmioty drewniane [w:] Zaplecze gospodarcze konwentu oo. Franciszkanów w Inowrocławiu od połowy

XIII w. do połowy XV w., red. A. C o f t a - B r o n i e w s k a, Poznań 1979, s. 125-128. 36 K. B a r u c h a, op. cit., s. 73. 37 Ibidem, s. 17. 38 Z. W o ź n i c k a, Wyroby bednarskie i tokarskie średniowiecznego Międzyrzecza, Poznań 1961, s. 9. 39 J. S z y d ł o w s k i, Naczynia drewniane w późnej starożytności na ziemiach polskich, Katowice 1984, s. 110-119. 40 J. K a ź m i e r c z y k, op. cit., s. 468-488. 41 Ibidem, s. 472-473.

Page 26: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Katarzyna Barucha Rewolucja czy ewolucja? Wybrane aspekty…

26

cebrzyki, 4 luźne klepki i 1 dno (był po drewnie sosnowym drugim najczęściej występującym gatunkiem drewna)42.

Zastosowanie drewna cisu w rzemiośle jest niezwykle interesujące i wymaga odrębnego komentarza. Jest to drewno bezzapachowe, pozbawione przewodów żywicznych, twarde, mocne i sprężyste, o barwie czerwonawej lub brązowej, bardzo trwałe43. Było najlepszym gatunkiem drewna do produkcji łuków, a ze względu na swoje walory użytkowe i dekoracyjne już w średniowieczu zostało w wielu miejscach silnie wytrzebione. Wycinka drzew tego gatunku została objęta ścisłym ograniczeniem przez Władysława Jagiełłę w 1423 roku na mocy Statutu Warckiego44. Cis był więc gatunkiem niezwykle cennym, którego drewno miało dobre wła-ściwości, szczególnie przy zmiennych warunkach wilgotności (co było ważne dla naczyń używanych do okresowego przechowywania płynów), a przy tym cechowało się dekoracyjnym wyglądem. Warto dodać, iż drewno cisu, podobnie jak jego igły i owoce, jest silnie trujące (zawiera taksynę, trujący alkaloid)45. W związku z tym zastanawiająca jest zasadność wykorzy-stania tego gatunku do wyrobu naczyń mających kontakt z żywnością. Być może odpowiednia impregnacja rozwiązywała ten problem.

Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się jeśli chodzi o wyrób miseczek klepkowych. O ile pozostałości dużych naczyń klepkowych pojawiają się w miastach lokacyjnych regularnie, lecz w niewielkich ilościach (fragmenty klepek bywają tak niecharakterystyczne, że zrekonstru-owanie wyglądu i pojemności naczyń jest niemożliwe), miseczki klepkowe są znajdowane regularnie w dużych ilościach. Odmiennie jest na analizowanych stanowiskach wczesnośre-dniowiecznych – w Gdańsku stanowią one 0,9% naczyń klepkowych46, w Opolu zidentyfi-kowano 6 takich naczyń47 (rys. 1), a na Ostrowie Lednickim nie odnotowano ich wcale. Od-nalezione fragmenty wykonano z drewna sosnowego, co jest także regułą na stanowiskach późnośredniowiecznych. Wyłącznie drewno sosnowe wykorzystywano w Miedzyrzeczu 48 , przeważało ono w Inowrocławiu49 oraz w Stargardzie50. Wyjątkowo we Wrocławiu dominował świerk51, co być może wynikało z lokalnej dostępności surowca.

Wygląd miseczek drewnianych pochodzących z średniowiecznych miast lokacyjnych jest podobny (rys. 2). Były to nieduże naczynia, ich ścianki składały się z krótkich, szerokich klepek, ścienianych na krawędziach tworzących wylew naczynia. Były opasywane jedną lub dwoma obręczami, zawsze wykonanymi z drewna, umieszczanymi we wrębach. Dno zwykle było ścieniane na krawędziach i wsuwane w wątor. Klepki zawsze były łupane z drewna w płasz-czyźnie promieniowej w stosunku do rdzenia, co zapewniało im nieprzepuszczalność dla cieczy52.

42 T. S t ę p n i k, Średniowieczne wyroby drewniane z Ostrowa Lednickiego – analiza surowcowa, „Studia Lednickie” 1996,

t. 4, s. 272. 43 W. S e n e t a, J. D o l a t o w s k i, Dendrologia, Warszawa 2004, s. 28-29. 44 K. K a s p r z a k, J. S k o c z y l a s, Rozwój ochrony przyrody nieożywionej i ożywionej. Historia i współczesność, Poznań

1993, s. 8. 45 W. S e n e t a, J. D o l a t o w s k i, op. cit., s. 28. 46 R. B a r n y c z - G u p i e n i e c, Naczynia drewniane z Gdańska..., s. 37. 47 J. K a ź m i e r c z y k, op. cit., s. 490. 48 Z. W o ź n i c k a, op. cit., s. 14. 49 M. G r a b s k a, op. cit., tab. 14. 50 I. B o b i k, Zabytki drewniane z późnośredniowiecznej latryny, [w:] Archeologia Stargardu, t. 1, Badania zachodniej części

kwartału V, red. K. K w i a t k o w s k i, Stargard 2012, s. 190. 51 I. W y s o c k a, Wyroby drewniane. Produkcja i dystrybucja, [w:] Wratislavia Antiqua, t. 3 – Rynek wrocławski w świetle

badań archeologicznych, cz. 1, red. C. B u ś k o, Wrocław 2001, s. 190, tab. II. 52 K. B a r u c h a, op. cit., s. 18-21.

Page 27: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

27

Miski klepkowe stały się w późnym średniowieczu zestandaryzowanym wyrobem, wytwa-rzanym przez wyspecjalizowanych rzemieślników. Ich liczba w materiale archeologicznym od XIII wieku świadczy o tym, iż był to wyrób łatwo dostępny i niedrogi. Na osiągnięcie zado-walającej jakości przy niskiej cenie pozwalało wykorzystanie drewna drzew iglastych, przede wszystkim sosny. Jest łatwe w obróbce, dobrze się łupie, a jego charakterystyczna budowa cewkowa sprawia, że szybciej nasiąka ono wodą, poprawiając tym samym szczelność naczy-nia53. Romana Barnycz-Gupieniec zauważa, że omawiany typ misek w Gdańsku pojawia się w XIII-XIV. Autorka łączy tę zmianę z kolonizacją miasta na prawie niemieckim54.

Kolejną gałęzią rzemiosła drzewnego, która uległa zmianom wraz z rozwojem miast, było tokarstwo. Na tokarce wykonywano z drewna m.in. miski, talerze, kubki, puszki, pucharki, bloczki, szpulki, a także elementy dekoracyjne, takie jak fragmenty mebli. W XV wieku tokarze są wymieniani w Starej Warszawie55 oraz w Szczecinie, przy czym w drugim przypadku do-kumenty mówią o w pełni ukształtowanej strukturze cechowej56. We Wrocławiu na początku XV wieku podatek płaciło 4 tokarzy (dresler)57, a pod koniec tego stulecia 7 tokarzy z lusterni-kami58. Wyjątkowy pod względem podziału rzemiosła tokarskiego jest Gdańsk. W statucie z 1458 r. tokarze są dzieleni na producentów krzeseł (Stuhldrehere), producentów łyżek, mis, talerzy i innych naczyń (Schusseldrehere) oraz zajmujący się obtaczaniem zwykłych kłód (Block-drehere), a oprócz tego źródła wymieniają czasem producentów drewnianych flasz (Flaschendre-here)59. W pozostałych miastach brak osobnych cechów tokarskich, co oznacza być może, że organizowali się oni w cechy łączone. Obecność tokarzy w miastach jest potwierdzona przez znaleziska archeologiczne w tych miejscach przedmiotów toczonych, szczególnie misek.

Na stanowiskach wczesnośredniowiecznych są odkrywane miski oraz talerze drewniane, często posiadające różnoraki wygląd. Wykonywane były zarówno na tokarce, jak również poprzez drążenie. W Gdańsku w materiale archeologicznym datowanym od X do XIII wieku wydzielono kilka typów misek toczonych: z wyodrębnionym dnem; o kształcie kielichowatym ze stopką, na której występował sporadycznie ornament; o esowatym profilu z brzegiem wy-chylonym na zewnątrz; z listwą wzmacniającą pod krawędzią. Wszystkie egzemplarze były toczone obustronnie i posiadały zróżnicowane rozmiary60. Na grodzisku wczesnośrednio-wiecznym w Spławiu (woj. wielkopolskie) odnaleziono dwie toczone misy na stopkach, przy-pominające puchary 61 , a naczynie w podobnym typie – misę na pustej stopce, odkryto w Opolu62 . Jeśli chodzi o preferowany gatunek drewna, na analizowanych stanowiskach wczesnośredniowiecznych (Opole, Szczecin, Wrocław, Gdańsk, Wolin) przeważającym su-rowcem do produkcji misek toczonych był jesion. Mniejszy udział procentowy reprezentowały takie gatunki, jak klon, dąb, brzoza, olcha, lipa, dzika grusza. Wyjątkowo w Opolu odnaleziono kilka egzemplarzy sosnowych63.

53 Z. W o ź n i c k a, op. cit., s. 14-15. 54 R. B a r n y c z - G u p i e n i e c, Tokarstwo i bednarstwo..., s. 401. 55 E. K o c z o r o w s k a - P i e l i ń s k a, op. cit., s. 31-33. 56 D. M e t z, op. cit., s. 294. 57 M. G o l i ń s k i, op. cit., s. 444-448. 58 Ibidem, s. 456-458. 59 M. B o g u c k a, op. cit., s. 80-83. 60 R. B a r n y c z - G u p i e n i e c, Naczynia drewniane z Gdańska..., s. 12. 61 T. S t ę p n i k, Wykorzystanie drewna, [w:] Grodzisko wczesnośredniowieczne w Spławiu, woj. wielkopolskie. Wyniki badań

archeologicznych, red. M. B r z o s t o w i c z, Poznań 2016, s. 59. 62 W. H o ł u b o w i c z, op. cit., s. 172. 63 T. S t ę p n i k, Wykorzystanie drewna..., s. 60.

Page 28: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Katarzyna Barucha Rewolucja czy ewolucja? Wybrane aspekty…

28

W późnym średniowieczu mamy do czynienia z kontynuacją produkcji prostych misek obustronnie toczonych, przy czym następuje zdecydowane zubożenie ich form (rys. 3). Nie występują już w zasadzie miski na pustej stópce, zanika jakakolwiek ornamentyka za wyjątkiem dookolnych rowków wykonanych podczas ruchu obrotowego przedmiotu na tokarce 64 . R. Barnycz-Gupieniec zwraca uwagę na to, iż w materiale archeologicznym z Gdańska z XII-XIII wieku miski i talerze toczone obustronnie pojawiają się w większej ilości, przy czym jakość ich wykonania jest coraz gorsza. Szczególnie dobrze jest to widoczne w ukształtowaniu den – pochodzące z warstw wcześniejszych posiadają wyodrębnione dno, starannie wytoczone, często w formie stópki, natomiast egzemplarze późniejsze mają dno płasko ścięte (rys. 4). Zmienia się także jakość toczenia, co być może było spowodowane wprowadzeniem do użytku nowego typu noża tokarskiego o szerszym ostrzu lub też zastąpieniem tokarki o napędzie ręcznym przez tokarkę nożną65.

Wśród znalezisk archeologicznych datowanych na późne średniowiecze niewiele jest drewnianych talerzy. Jeśli już się pojawiają, mają formę płytkich misek lub płaskich deseczek, w drugim przypadku toczonych czasem tylko od wewnątrz. Talerze drewniane znane są m.in. z Międzyrzecza66 oraz Wrocławia67. Pojawia się z kolei nowy typ dużych (30-40 cm średnicy) talerzy-pater, zaopatrzonych w szeroki, wywinięty kołnierz (rys. 5). Znajdowane były w poje-dynczych egzemplarzach w Poznaniu68, Gdańsku69 i Kołobrzegu70, a wyglądem być może nawiązują do talerzy cynowych czy ceramicznych, które należą już do późnośredniowiecznej zastawy stołowej.

Wyrobami, które szczególnie dobrze obrazują zmiany w wytwórczości tokarskiej, są miski toczone jednostronnie od wewnątrz, a od zewnątrz obciosywane. Taki sposób obróbki był znacznie szybszy i nie wymagał takiej staranności, jak toczenie obustronne. W materiale ar-cheologicznym datowanym od XIII wieku pojawiają się miski od wewnątrz toczone, od ze-wnątrz obciosywane w wielu płaszczyznach, o otworze okrągłym (rys. 6). Znane są m.in. z Elbląga71, Szczecina72, Gdańska73, Kołobrzegu74, Międzyrzecza75, Wrocławia76. Kolejną charakterystyczną grupą podobnych naczyń, pojawiających się równolegle, są miski także od wewnątrz toczone, lecz od zewnątrz obciosywane w charakterystyczny sposób. Obróbka następowała w kilku płaszczyznach, za pomocą jak najmniejszej ilości cięć nożem lub ośnikiem, przez co wylewy misek zawsze przybierały kształt ośmioboczny (rys. 7). Minimalną liczbę cięć, którą wystarczyło wykonać do obrobienia zewnętrznej powierzchni, obliczono na 11. Takie

64 K. B a r u c h a op. cit., s. 29-35. 65 R. B a r n y c z - G u p i e n i e c, Naczynia drewniane z Gdańska..., s. 46-47. 66 Z. W o ź n i c k a, op. cit., 26-33. 67 K. Ś w i ę t e k, Naczynia i drobne przedmioty drewniane, [w:] Wratislavia Antiqua, t. 1 – Ze studiów nad życiem codziennym

w średniowiecznym mieście. Parcele przy ulicy Więziennej 10-11 we Wrocławiu, red. C. B u ś k o, J. P i e k a l s k i, Wrocław 1999, s. 108-110; I. W y s o c k a, op. cit., 152-156.

68 D. B a r a n, op. cit., s. 434-435. 69 R. B a r n y c z - G u p i e n i e c, Tokarstwo i bednarstwo z XIII-XIV wieku..., s. 431. 70 Z. P o l a k, Zabytki wykonane z drewna, [w:] Archeologia Średniowiecznego Kołobrzegu, t. 2, red. M. R ę b k o w s k i,

Kołobrzeg 1997, s. 229. 71 G. N a w r o l s k a, T. N a w r o l s k i, Badania Starego Miasta w Elblągu w latach 1983-1984, „Kwartalnik Historii

Kultury Materialnej” 1986, t. 34, nr 4, s. 645. 72 E. C n o t l i w y, Późnośredniowieczna studnia-latryna na dziedzińcu zamku książąt pomorskich w Szczecinie, „Materiały

Zachodniopomorskie” 1980, t. 26, s. 347. 73 R. B a r n y c z - G u p i e n i e c, Tokarstwo i bednarstwo z XIII-XIV wieku…, s. 394-395. 74 Z. P o l a k, Przedmioty drewniane..., s. 254. 75 Z. W o ź n i c k a, op. cit., s. 31. 76 K. Ś w i ę t e k, op. cit., s. 110-112.

Page 29: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

29

miski uzyskiwały czasem wręcz gwiaździsty kształt wylewu dzięki wklęsłym krawędziom77. Miski ośmioboczne odnajdywane były m.in. w, Międzyrzeczu78, Stargardzie79, Kołobrzegu80, Szczecinie81, Elblągu (wyjątkowo datowane od XVI do XVIII w.)82. Omawiane naczynia późnośredniowieczne zostały w większości wykonane z jesionu, rzadziej pojawiał się klon, a wśród egzemplarzy z Gdańska wyjątkowo sosna83.

Interesująco przedstawia się wybór surowca przeznaczonego do wyrobu przedmiotów to-czonych. We wczesnym średniowieczu do wyrobu misek i talerzy stosowano przede wszystkim gatunki twarde, pierścieniowonaczyniowe (dąb, jesion, wiąz), w mniejszości gatunki rozpierz-chłonaczyniowe (olsza, buk, brzoza). Pierwsza grupa jest trudniejsza w obróbce, ale lepiej nadaje się do wyrobu misek i talerzy. Drewno tego typu jest odporniejsze na zmienne warunki wilgotności (nie zmienia barwy w takim stopniu, jak drewno miękkie, rozpierzchłonaczyniowe), odporne na grzyby, połyskliwe (dzięki temu łatwiejsze do mycia), nieprzesiąkliwe84. Przy wy-robie naczyń toczonych nie wybierano drewna gatunków iglastych, które w swojej strukturze posiada duże różnice w twardości przyrostów wczesnych i późnych w obrębie słoja rocznego, przez co nie nadaje się do toczenia. Jednakże sporadycznie bywają poświadczane takie od-stępstwa, czego przykładem są miski późnośredniowieczne z Gdańska.

Tomasz Stępnik uważa, że z jesionu i dębu wykonywano naczynia grubościenne, drążone, a na ostatnim etapie produkcji podtaczane (zazwyczaj tylko od wewnątrz). Wśród naczyń cienkościennych, wymagających precyzyjnej obróbki, te gatunki pojawiają się rzadziej. Wynika to z faktu, iż ich struktura nie jest całkowicie jednorodna, lecz cechuje się różną twardością w obrębie przyrostu rocznego (podobnie jak drewno gatunków iglastych, lecz w mniejszym stopniu). W produkcji naczyń cienkościennych wymagane było drewno, po którym nóż to-karski nie ślizgał się, gdyż błąd tokarza doprowadzał do nieodwracalnego zniszczenia całego naczynia. Takie wymogi spełniał klon, który miał odpowiednie właściwości mechaniczne, choć nie był tak dekoracyjny jak dąb czy jesion. T. Stępnik twierdzi, że przewaga procentowa jesionu w naczyniach toczonych wynika z tego, że najczęściej są znajdowane naczynia grubościenne. Delikatne, cienkościenne naczynia, rzadziej notowane w materiale archeologicznym, toczono z klonu85.

Miski toczone tylko od wewnątrz współwystępują z miskami toczonymi obustronnie, bę-dącymi kontynuacją techniki stosowanej we wczesnym średniowieczu. Miski toczone obu-stronnie mają lepsze walory estetyczne oraz występują w różnych formach, natomiast miski toczone tylko od wewnątrz są bardziej zestandaryzowane. Skrócenie o połowę czasu pracy nad jedną miską, dzięki toczeniu tylko wewnętrznej części, było znacznym ułatwieniem i prowa-dziło do przyspieszenia produkcji. Opisywane naczynia były wykonywane z pni przepoło-wionych zawsze pod tym samym kątem, co uwidacznia się w charakterystycznym, promieniście rozchodzącym się układzie słoi. Ujednolicona forma, uproszczony sposób obróbki, jak rów-nież preferencje w doborze surowca świadczą o tym, iż miski toczone jednostronnie, od ze-

77 K. B a r u c h a, op. cit., s. 71. 78 Z. W o ź n i c k a, op. cit., s. 31. 79 I. B o b i k, op. cit., s. 188. 80 Z. P o l a k, Zabytki wykonane z drewna, s. 229-230. 81 E. C n o t l i w y, op.cit., s. 341-347. 82 G. N a w r o l s k a, T. N a w r o l s k i, op. cit., s. 645. 83 K. B a r u c h a, op. cit., s. 74-76. 84 T. S t ę p n i k, Średniowieczne wyroby drewniane z Ostrowa Lednickiego..., s. 266. 85 T. S t ę p n i k, Wykorzystanie drewna, [w:] Grodzisko wczesnośredniowieczne w Spławiu, woj. wielkopolskie. Wyniki badań

archeologicznych, red. M. B r z o s t o w i c z, Poznań 2016, s. 59-60.

Page 30: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Katarzyna Barucha Rewolucja czy ewolucja? Wybrane aspekty…

30

wnątrz obciosywane, są wytworem wyspecjalizowanych warsztatów rzemieślniczych produ-kujących masowo towary na zbyt86.

Opisane powyżej gałęzie rzemiosła w średniowieczu zostały objęte przemianami, najpew-niej mającymi swoje źródło w procesie kształtowania się gospodarki miejskiej. W przypadku niektórych rzemiosł (kołodziej, stelmach, bednarz wykonujący większe naczynia) nastąpiła jedynie zmiana organizacji pracy poprzez włączenie wcześniej już obecnego rzemiosła w ramy gospodarki cechowej, która zwykle jednak nie wykształcała się w mieście natychmiast wraz z lokacją. Bednarze i tokarze kontynuowali wyrób form tradycyjnych, włączając w asortyment swoich wyrobów także formy nowe lub przekształcając stare. W tokarstwie nastąpiło zuboże-nie form i przyspieszenie produkcji, przez co wypracowano nowy typ naczyń, produkowanych w dużych ilościach i tanich. W bednarstwie wprowadzono nie wytwarzane wcześniej na taką skalę miski, różniące się od form wcześniejszych. Przy tym korzystano z posiadanej wiedzy o właściwościach surowca drzewnego, świadomie dobierając gatunek drewna i sposób jego obróbki do oczekiwanego efektu.

Na stanowiskach o zadokumentowanej chronologii wczesno- i późnośredniowiecznej opi-sane zmiany w wytwórstwie są bardzo wyraźne. We Wrocławiu lewobrzeżnym w warstwach od drugiej połowy XIII wieku lawinowo przybywa pozostałości nowego typu miseczek klepko-wych87; w Gdańsku na przestrzeni XIII-XIV wieku zanotowano zmiany zarówno w wytwór-czości bednarskiej, jak i tokarskiej, polegające na wprowadzeniu nowych form oraz spadku jakości form starszych, a także zubożeniu zdobnictwa88. Do myślenia daje jeszcze jedna kate-goria zabytków, charakterystyczna dla miast lokacyjnych: patynki, drewniane obuwie ochronne noszone od XIII wieku. Pojawienie się ich w materiale archeologicznym na omawianym terenie około połowy XIII wieku jest wiązane z przybyciem do miast osadników niemieckich89.

Czy takie zmiany miały charakter rewolucyjny? Częściowo tak, gdyż wprowadzono nowe formy w wytwórstwie; częściowo nie, gdyż kontynuowano stare przy wykorzystaniu zgroma-dzonej wiedzy i doświadczenia. Nasuwa się pytanie, czy swojego udziału w opisanych prze-mianach nie mieli koloniści obcego pochodzenia, przynoszący do lokowanych miast nie tylko nowe formy, lecz także odmienny sposób podejścia do pracy rzemieślniczej, nastawiony na szybkie i tanie zaspokojenie potrzeb konsumenta. Cezura czasowa przemian jest dość wyraźna i odpowiada momentowi kształtowania się miast, jednak zasadne jest także postawienie ko-lejnego pytania: czy obserwujemy napływ obcych kolonistów, czy napływ nowych idei, przy-niesionych niekoniecznie przez ludzi obcego pochodzenia?

86 K. B a r u c h a, op. cit., 71-72. 87 J. K a ź m i e r c z y k, Wrocław lewobrzeżny we wczesnym średniowieczu, cz. 1, Wrocław-Warszawa-Kraków 1966,

s. 298-305. 88 R. B a r n y c z - G u p i e n i e c, Tokarstwo i bednarstwo z XIII-XIV wieku..., s. 401. 89 E. C n o t l i w y, Późnośredniowieczne obuwie ochronne z badań na Podzamczu w Szczecinie, „Materiały Zachodnio-

pomorskie” 1994, t. 40, s. 202-204.

Page 31: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

31

Rys. 1. Miska z 2 poł. XI – początku XII w. z Opola-Ostrówka. Przerys za: J. Kaźmierczyk,

Wczesnośredniowieczne wyroby bednarskie..., s. 490

Rys. 2. Miski klepkowe z jedną i dwoma obręczami ze Stargardu, ok. połowy XIV w. Przerys za:

I. Bobik, op. cit., s. 189-190

Rys. 3. Późnośredniowieczna miska toczona obustronnie z Poznania – forma będąca kontynuacją form

wczesnośredniowiecznych. Widoczne ślady toczenia i charakterystyczny układ słoi. Przerys za: D. Baran, op. cit., s. 438

Rys. 4. Porównanie den misek toczonych z wieków X-XI oraz XII-XIII na podstawie materiałów z Gdańska. Wśród egzemplarzy wcześniejszych widoczna jest wyodrębniona stópka. Przerys za:

R. Barnycz-Gupieniec, Naczynia drewniane z Gdańska..., s. 47

ANEKS

Page 32: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Katarzyna Barucha Rewolucja czy ewolucja? Wybrane aspekty…

32

Rys. 5. Duży talerz-patera z Poznania, późne średniowiecze. Przerys za: D. Baran, op. cit., s. 438

Rys. 6. Misa jednostronnie toczona o wylewie okrągłym z Kołobrzegu (koniec XIV-XVI w.). Przerys za:

Archeologia Średniowiecznego Kołobrzegu, t. 2, red. M. Rębkowski, Kołobrzeg 1998, s. 126, tab. 73:3

Rys. 7. Misa jednostronnie toczona o wylewie ośmiobocznym z Kołobrzegu (koniec XIV-XVI w.).

Przerys za: Archeologia Średniowiecznego Kołobrzegu, t. 2, red. M. Rębkowski, Kołobrzeg 1998, s. 128, tab. 77:3

Page 33: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

33

Tomasz Brodzki Uniwersytet Śląski w Katowicach

DALEJ NA POŁUDNIE OSTATNIĄ Z ZAMIESZKAŁYCH ZIEM JEST ARABIA1.OBSZARY ZASIEDLONE PRZEZ ARABÓW

W WYOBRAŻENIACH I POLITYCE GREKÓW ORAZ RZYMIAN

Pojęcie Arabii jako krainy geograficzno-historycznej Podstawowym problemem przy rozpatrywaniu zagadnień związanych z Arabią w starożytności jest niedostatek źródeł, a w przypadku zachowania się opisów - ich niedokładność; ponadto wiele z nich ma charakter zupełnie fantastyczny. Nie znaczy to jednak, że nie dysponujemy materiałem, który pozwoliłby przynajmniej przybliżyć kwestię postrzegania Arabii przez Greków i Rzymian2. Jednakże wielu autorów poświęcało uwagę tej krainie tylko przy okazji którejś z licznych wojen toczonych przez Imperium. Opisy ludności, stosunków między mieszkańcami czy choćby gospodarki są w mniejszości, ponadto rozrzucone są po wielu dziełach, z których najważniejsze zostaną wspomniane poniżej. W gruncie rzeczy Arabia leżała jednak na peryferiach państwa rzymskiego i niewielu spośród światłych Rzymian interesowało się tym obszarem, a nawet jeśli, to pozostawili po sobie tylko skąpe wzmianki niezwykle utrudniające odtworzenie losów tego regionu zarówno za czasów nabatejskich, jak i za czasów prowincji Arabia Petraea.

W niniejszym artykule przedstawiono rozmaite materiały do dziejów regionu. Znajdziemy tu opisy Arabii jako krainy (w tym te historycznie najstarsze), jej mieszkańców i ich obyczajów, osobliwości tego obszaru oraz kwestii związanych w pewien sposób z gospodarką czy eko-nomią. Jeszcze więcej fragmentów prac starożytnych autorów poświęconych temu obszarowi

znajdziemy w znakomitym artykule Avrama Negeva The Nabataeans and the Provincia Arabia3. Na

ich podstawie możemy zobaczyć, jak w antyku postrzegano obszar leżący niemal na krańcu ówczesnego świata.

Po rozpatrzeniu kwestii źródeł należy zastanowić się, co dla starożytnych oznaczało pojęcie Arabia. Z jednej strony, wskazywało ono na cały świat zamieszkany przez Arabów. Dzielił się on na trzy części: Arabię Petraea (Skalistą) - obszar prowincji rzymskiej, Arabię Felix (Szczę-śliwą) - w południowej części Półwyspu Arabskiego, z której przywożono wonności, oraz Arabię Deserta (Pustynną) - na wschód od Skalistej. Z drugiej strony, termin ten oznaczał także prowincję rzymską ze stolicą w Bostrze, zajmującą obszar dawnego królestwa nabatejskiego. Warto tu zauważyć, że mianem tym określano także inne części Arabii, np. Mezopotamię.

Np. Herodian w "Dziejach" napisał, że Sewerus przeszedł kraj między rzekami [Mezopotamię – przyp. T. B.], następnie obszar Adiabenów i z kolei uderzył na Arabię zw. Szczęśliwą. Kraj ten wydaje bowiem wonne zioła, których używamy jako pachnideł i kadzidła4. Niewątpliwie Grek pomylił Arabię Deserta/Skenitis leżącą na północy z Arabią Felix położoną w południowej części Półwyspu

1 H e r o d o t , Dzieje, tłum. S. Hammer, oprac. R. Turasiewicz, Wrocław 2005, III, 107, s. 265. 2 Z całą pewnością pomocne tutaj będą prace przedstawiające zarys geografii regionu, np. B. M a t y s i a k , Zarys

geografii i prehistorii starożytnego Bliskiego Wschodu, Olsztyn 1999. 3 A. N e g e v , The Nabataeans and the Provincia Arabia [w:] Aufstieg und Niedergang der Römischen Welt. Teil 2, Principat.

Band 8, Politische Geschichte (Provinzen und Randvölker: Syrien, Palästina, Arabien), Berlin-New York 1977, s. 520-686. 4 H e r o d i a n , Historia Cesarstwa Rzymskiego, tłum. L. Piotrowicz, wstępem poprzedził J. Wolski, Wrocław 2003,

III, 9, s. 107.

Page 34: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Tomasz Brodzki „Dalej na południe ostatnią z zamieszkałych ziem…

34

Arabskiego. Zapewne nigdy nie przebywał w tych stronach. Także piszący dwa wieki później Zosym popełnił nieścisłość pisząc, że Sewer, przemierzywszy terytorium Arabów Skenitów, podpo-rządkował sobie całą Arabię5. Ważne jest dla nas to, że niektórych, w źródłach rzymskich no-woutworzona prowincja Mezopotamia nosiła nazwę Arabii. Wynika z tego, że pisarze nie przywiązywali większej wagi do urzędowych nazw, albo, co także prawdopodobne, nie orien-towali się w szybko następujących zmianach administacyjnych.

Podobnież Aureliusz Wiktor w swoim dziele napisał o utworzeniu przez Sewera prowincji Arabii (tak samo też Arabię, skoro tylko na nią uderzył, wziął pod swoją władzę i uczynił z niej prowincję6), a sam cesarz otrzymał z nadania senatu przydomek Arabski (Parthicus Arabicus), ale i jego informacje odnoszą się do wojny toczonej przez Afrykańczyka z Partami, skutkiem której było utworzenie prowincji Mezopotamii. Ziemię te zamieszkiwali wówczas m. in. Arabowie Skenici.

W przekazie Ammiana Marcellina wskazano na Arabię jako na prowincję rzymską:

(…) z Palestyną graniczy Arabia, stykająca się z drugiej strony z krajem Nabatejczyków7, bogata dzięki różnorakim stosunkom handlowym […] posiada wielkie miasta, takie jak Bostra, Gerasa i Filadelfia, wszystkie otoczone potężnymi murami. Arabię uczynił uległą naszym prawom cesarz Trajan, który nadał jej status prowincji i wyznaczył dla niej zarządcę. Mieszkańców […] poskromił w tym czasie8, kiedy okryty sławą wojenną atakował Medię i Partów9.

Opis późnorzymskiego historyka, niewątpliwie najdokładniejszy i najbardziej rzetelny, koncentrował się na obiektach będących chwałą cywilizacji rzymskiej – sławnych miastach. Wspomniane przez niego umocnienia zostały wzniesione jeszcze przez Nabatejczyków. Bostra, stolica Arabii Skalistej, leżała na wschód od doliny Jordanu, na szlaku łączącym Damaszek z obszarami na południe od Morza Martwego i Arabią Południową10. Była siedzibą namiest-nika, legionu, w niej także w imieniu cesarza działały trybunały. Gerasę oraz Filadelfię (dawną Rabbę Ammonicką, obecny Amman – stolica Jordanii) tradycyjnie zaliczamy do tzw. Dekapolis – grupy dziesięciu miast położonych w północnej Syrii, powstałych z przekształcenia starych, semickich osad w greckie polis. Do tej pory nie przeprowadzono gruntownych badań arche-ologicznych w obu tych miastach, stąd nasza wiedza na ich temat wciąż jest niewielka. Ammian Marcellin wzmiankował także o początkach rządów rzymskich (tu warto dodać, że Arabia Petraea, podbita w roku 106 po Chr., uzyskała status prowincji cesarskiej z namiestnikiem w randze propretora) oraz o źródle bogactwa regionu – dobrze rozwiniętym handlu z krajami ościennymi. On także, jako jedyny, przedstawił położenie Arabii wśród innych krain połu-dniowo-wschodniej części imperium rzymskiego:

We wschodnich rejonach kraj ten [Egipt – przyp. T. B.] rozciąga się do Elefantyny i Meroe, miast etiopskich, do Katadupów, Morza Czerwonego i Arabów Scenitów, których teraz nazywamy Saracenami.

5 Z o s i m o s , Nowa historia, tłum. H. Cichocka, Warszawa 2012, I, 8, 2, s. 62. 6 S e k s t u s A u r e l i u s z W i k t o r , Zarys historii cesarzy, od Augusta Oktawiana, czyli od końca dzieła Tytusa

Liwiusza, aż do dziesiątego konsulatu augusta Konstancjusza i trzeciego konsulatu cezara Juliana, tłum. oraz wstępem i ko-mentarzem op. I. Lewandowski, Poznań 2013, 20, 15-17, s. 61.

7 Chodzi przypuszczalnie o ludy koczownicze zamieszkujące obszary po drugiej stronie limesu. 8 Pomyłka autora: wojna rzymsko-partyjska za czasów Trajana rozpoczęła się w roku 113, podczas gdy Nabatea

stała się prowincją rzymską już w roku 106. Wojnie tej poświęcona została praca F. A. L e p p e r a Wojna partyjska Trajana, tłum. K. Narloch, Oświęcim 2013. Przedstawiono w niej koleje losu oddziałów z Arabii, które wzięły w niej udział.

9 A m m i a n u s M a r c e l l i n u s , Dzieje rzymskie, t.1, tłum., wst. i przyp. op. I. Lewandowski, Warszawa 2001, s. 93 [XIV, 8, 13].

10 Na temat tego miasta vide: M. S a r t r e , Bostra. Des origins à l'Islam, Paris, 1985.

Page 35: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

35

Części leżące na północy przylegają do niezmierzonego obszaru ziem, gdzie biorą swój początek Azja i prowincje Syrii11.

Osobliwości Orientu Przyjrzyjmy się teraz obrazom tej peryferyjnej krainy. Pierwsze, historyczne słowa na temat

tajemniczych obszarów południowych skreślił sławny grecki historyk, żyjący na przełomie VI i V w. przed Chr. Herodot w swoim utworze Dzieje. Człowiek ten nigdy nie przebywał wśród Arabów, jego relacja ma zatem charakter opisu z drugiej ręki. Przedstawił w niej przede wszystkim główne bogactwo Arabii, rośliny wonne i balsamiczne, o których sądził, że po-chodzą stamtąd (a w rzeczywistości większość z nich rośnie w Rogu Afrykańskim oraz w Indiach), a także sposób ich pozyskiwania: jest to jedyny kraj na świecie, który wydaje kadzidło, mirrę, kasję, cynamon i gumę. To wszystko z wyjątkiem mirry uzyskują Arabowie z trudem12. Już pierwsze zdanie mówi wiele o sposobie postrzegania tego krańca świata: dalej na południe [od Indii – sic! – przyp. T. B.] ostatnią z zamieszkanych ziem jest Arabia13. Niezbicie świadczy to o tym, że wielki twórca i jego otoczenie zupełnie nie znali Chin i dalszych ziem. Przedstawmy teraz opisy wonności. Kadzidło uzyskiwano posługując się dymem styraksu dla odpędzenia uskrzydlonych węży14.. Kasję ścinano na mokradłach. Pozyskujący musieli być opatuleni w skóry i uzbrojeni, by chronić się przed zwierzętami podobnymi do nietoperzy i dosięgnąć cennej rośliny. Zbierano także cy-namon, choć opis wykorzystywanego sposobu z użyciem członków padłych zwierząt jucznych brzmi fantastycznie.

Gumę żywiczną, wykorzystywaną do okadzania, pozyskiwano z bród kozłów, do których przylepiały się żywice drzew, i uważano za najbardziej wonną. Uwagę zwraca osobliwa opinia, bardzo bliska współczesnym przyrodnikom: i w tym chyba tkwi mądra, jak wypada przypuścić, opatrzność bóstwa, która wszystkie bojaźliwe i jadalne zwierzęta stworzyła jako łatwo rozrodcze, ażeby nie zabrakło ich do spożywania, przeciwnie zaś, mało płodnymi uczyniła wszelkie zwierzęta dzikie i szkodliwe15. Jest ona niezwykle podobna do schematów przedstawiających równowagę ekologiczną w przyrodzie. Zdaniem Herodota, gdyby żmije i uskrzydlone węże Arabii tak się rozmnażały, jak im naturalne właściwości na to pozwalają, życie dla ludzi nie byłoby już możliwe16. Jest to bardzo prawdo-podobne zważywszy na ogromne zapotrzebowanie tak wielkich stad owadów na pożywienie. Jeszcze dziś wywołują one w Afryce klęski głodu.

Ammianus Marcellinus, przedstawiając osobliwości krain wschodnich, opisał także jedną ze znanych nam plag egipskich oraz rolę ptactwa w jej zwalczaniu. Niewątpliwie mowa tu o po-ważnym zagrożeniu dla bliskowschodniego rolnictwa, czyli szarańczy.

Wśród ptaków egipskich […] jest święty ptak ibis […] użyteczny przez to, że jako pokarm znosi do gniazd jaja węży, dzięki czemu owe śmiercionośne gady giną i ich liczebność maleje. Te same ptaki zabiegają drogę gromadom skrzydlatych węży17, wynurzających się z bagien Arabii18 […] i pożerają je, zanim owe węże zdążą opuścić swoje terytoria19.

11 Czyli również Provincia Arabia. Vide: A m m i a n u s M a r c e l l i n u s , op. cit., XXII, 15, 2, s. 71. 12 H e r o d o t , op. cit., III, 107, s. 265. 13 Ibidem. 14 Mowa o szarańczy. 15 H e r o d o t , op. cit., III, 107, s. 265 nn. 16 Ibidem. 17 Według Ignacego Lewandowskiego chodzi tutaj o szarańczę. Za: A m m i a n u s M a r c e l l i n u s , op. cit.,

s. 426, przyp. 214. 18 Mowa zapewne o obszarze bagiennej delty Eufratu i Tygrysu, a więc południowej Mezopotamii. Nigdzie in-

dziej na terenie Arabii mokradła nie występują. 19 A m m i a n u s M a r c e l l i n u s , op. cit., XXII, 15, 25-26, s. 426.

Page 36: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Tomasz Brodzki „Dalej na południe ostatnią z zamieszkałych ziem…

36

Jest to jedna z nielicznych wzmianek źródłowych na temat lokalnej fauny. Na jej podstawie możemy stwierdzić przedstawioną wyżej rozległość pojęcia „Arabia” i w powiązaniu z treścią rozdziału pierwszego określić jego obecność w świadomości rzymskiej jako kraju odległego od centrum świata, pełnego sprzeczności, będącego miejscem pochodzenia cudownych stworzeń.

Mieszkańcy Wielu autorów starożytnych źródeł poświęcało uwagę głównie tym regionom imperium,

w których miały miejsce zacięte walki lub inne wydarzenia o dużej randze politycznej dla świata rzymskiego. Arabia Petraea nie była prowincją, której losy miały szczególnie istotny wpływ na dzieje Cesarstwa i niewielu pisarzy interesowało się tym zakątkiem państwa. Między innymi z tych powodów brakuje większych opisów prowincji, jej ziem, miast, spraw gospodarczych, lokalnych wojsk i ludzi żyjących w Arabii Skalistej. Zachowały się jednak dość skąpe zapisy zawierające szczegóły z życia codziennego w okresie królestwa nabatejskiego - zarówno zwy-kłych mieszkańców, jak i władców tej krainy. Jeden z pierwszych został sporządzony w I w. przed Chr. przez historyka Strabona. Zauważył on niewielką rolę niewolnictwa u ludów arabskich: mają niewielu niewolników, obsługiwani są przeważnie przez krewnych albo sami się obsługują20; ten obyczaj dotyczy nawet królów21. Zwrócił także uwagę na bliskie stosunki monarchy z poddanymi, jego wystawne życie oraz sposób komunikacji z ludem. Opisał też rolę handlu i rolnictwa w lokalnej gospodarce, a także na starannie przemyślaną politykę eksportu i im-portu towarów:

Mieszkania są wyłożone cennymi kamieniami, a miasta nie są otoczone murami, by utrzymywać pokój. Kraj jest żyzny, nie ma tylko oliwy z oliwek, ale używa się oleju sezamowego. Owce mają białą wełnę, krowy są duże; w kraju brakuje koni, ale zastępują je wielbłądy. Ludzie chodzą bez tunik w fartuchach i łapciach – nawet królowie, choć ich stroje są purpurowe. Pewne towary wolno swobodnie przewozić, innych, takich jak złoto i srebro i większość przypraw korzennych, nie i to nie tylko dlatego, że występują w Nabatei. Miedź i żelazo, purpura, sorax, szafran i biały cynamon, wspaniałe obrazy i rysunki oraz dzieła plastyczne nie są tam dostępne22.

Wiele z obyczajów dotyczących rolnictwa trwało także w czasach rzymskich. Opinia o ży-zności kraju z pewnością była przesadzona, znaczna część Nabatei nie nadawała się ze względów klimatycznych do uprawy roślin ani do hodowli krów. Możliwe jednak, że chodziło o północną część regionu. Jeśli zaś chodzi o handel, to oprócz obowiązujących wysokich ceł zwróćmy uwagę na towary, których przewóz był niedozwolony. Szereg z nich stanowił mate-riały strategiczne (metale), inne zaś zabronione były przez przepisy religijne (obrazy i dzieła plastyczne; wiele wieków później podobne reguły ustalił islam). Strabon przekazał również opis miejscowej religii i stosunku do zmarłych: Trupy traktują jak nawóz; Herakliusz powiada: trupy są podlejsze od nawozu. Dlatego nawet królów grzebią koło gnojowisk. Oddają cześć słońcu. W tym celu na dachach budują ołtarze, składając na nich w ciągu dnia ofiary z napojów i dymu [kadzidła – przyp. T. B.]23.

Bliżej nieznaną zbiorowością, przedstawianą oficjalnie przez władze jako poważne zagro-żenie, były zamieszkujące obszary suche koczownicze plemiona, których Rzym obawiał się, gdyż nigdy nie zdołał ich ujarzmić. Relacje opisujące tych ludzi pełne są z jednej strony po-gardy, a z drugiej strachu - uczuć, jakimi cywilizowany Zachód darzył barbarzyńskie ludy

20 Także współcześni badacze-arabiści wskazują, że Nabatejczycy zorganizowali sprawny system samopomocy.

Za: M. M. D z i e k a n , Dzieje kultury arabskiej, Warszawa 2008, s. 66. 21 S t r a b o n , Geographia, za: F. R. Scheck, Szlak mirry i kadzidła. Od Arabii do Rzymu – śladem antycznych kultur,

tłum. J. Danecki, Warszawa 1998. 22 Ibidem. 23 S t r a b o n , Geographia, za: F. R. Scheck, Szlak mirry i kadzidła. Od Arabii do Rzymu – śladem antycznych kultur,

tłum. J. Danecki, Warszawa 1998.

Page 37: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

37

pustyni. Niechęć do nich wynikała także z odmiennego od rzymskiego stylu życia, jaki pro-wadzili przemieszczający się stale beduini. Niektórzy pisarze jednak starali się przedstawiać ich bez uprzedzeń:

Saraceni, których my nigdy nie pragnęliśmy mieć ani za przyjaciół, ani za wrogów, krążyli wszędzie naokoło. W okamgnieniu potrafili zniszczyć wszystko, co napotkali, podobni do drapieżnych jastrzębi, które gdy zobaczą z wysoka łup, starają się porwać go w szybkim locie, a jeśli już go zdobędą, nie pozwalają sobie na odpoczynek24.

Bez wątpienia uwagi te odnoszą się do ruchliwości koczowników i braku siedzib. Opis Arabii pojawia się w źródłach także w innym kontekście, związany jest mianowicie

z kwestią postrzegania tego rejonu jako dzikiej krainy dającej schronienie różnego rodzaju rozbójnikom. Zaczęli oni wzrastać na sile w miarę postępowania tzw. kryzysu wieku trzeciego, kiedy to targany wewnętrznymi i zewnętrznymi konfliktami Rzym nie był w stasnie zapewnić bezpieczeństwa swoim mieszkańcom.. Działań koczowników pustynnych doświadczyli wów-czas wyznawcy szerzącej się w III w. po Chr. m. in. wokół Bostry nowej religii monoteistycznej. Zbiegło się to w czasie z prześladowaniami wrogiego chrześcijanom cesarza Decjusza, panu-jącego w latach 249-251 (zapewne rozbójnicy wykorzystali chaos w prowincji). Opis tych krwawych wydarzeń, pochodzący z Historii kościelnej Euzebiusza z Cezarei, oparty został na świadectwie Dionizego, biskupa aleksandryjskiego w latach 247-264. Z jego przekazów wyłania się obraz gór i pustyń Arabii jako terenów dzikich, zamieszkałych przez barbarzyńców. Jed-nocześnie te same obszary służyły za schronienie uciekinierom z zagrożonych miejsc. Nie były one jednak bezpieczne i często zamiast ratunku niosły zgubę. Chajremon, sędziwy biskup egipskiego Nilopolis, […]razem ze swą żoną uciekł w góry Arabii i już nie powrócił, a bracia, chociaż długo prowadzili poszukiwania, nigdy już nie zobaczyli ani ich samych, ani ich zwłok25. Nie zapominajmy, że był to obszar o bardzo utrudnionym dostępie do wody pitnej i cechujący się wysokimi tempera-turami. Oprócz tego istniał inny problem – mieszkańcy gór uznawali pojawienie się mas ucie-kinierów za okazję do zdobycia łatwych łupów. Dlatego też wielu ludzi w tych samych górach arabskich wpadło w niewolę barbarzyńskich Saracenów26; niektórych z nich z wielkim trudem i za duży okup wykupiono, innych zaś aż do dzisiaj27 się nie udało28.

Także dzieło Ammiana Marcellina przedstawia opis koczowników. Zainteresowanie nimi miesza się w jego sprawozdaniu ze zdumieniem, pogardą, ale i rzetelnymi, pozbawionymi karykaturalnych i fantastycznych określeń uwagami dotyczącymi ich stylu życia. Szczególną uwagę przyciągał ruchliwy tryb życia tych ludzi, który owocował tym, że przez okres swego życia tak daleko się przemieszczają, że kobieta gdzie indziej poślubia męża, gdzie indziej rodzi dzieci i daleko od tego miejsca wychowuje potomstwo, nie mając chwili czasu na wypoczynek. Strach i niezrozumienie budziło nieposiadanie przez koczowników stałych domostw oraz nieuprawianie ziemi. Ponadto cho-dzili oni na wpół nadzy i nie zmieniali nigdy swoich zachowań. Osobliwe były również zwyczaje związane z zawieraniem przez Arabów związków małżeńskich. Wiązały się z tym, że żeby zachować jakiś pozór zawarcia małżeństwa, przyszła żona tytułem posagu ofiaruje mężowi włócznię i namiot. Po upływie określonego terminu może odejść od niego, jeśli będzie tego chciała. Odżywiali się przede

24 A m m i a n u s M a r c e l l i n u s , op. cit., XIV, 4, 1, s. 71. 25 E u z e b i u s z z C e z a r e i , Historia kościelna, tłum. A. Caba na podst. tł. ks. A. Lisieckiego, oprac. H. Pietras,

Kraków 2013, VI, 42, 3, s. 459. 26 Słowo to wywodzi się od arabskiej nazwy konfederacji - „sherkat”. Za: M . S a r t r e , Wschód rzymski. Prowincje

i społeczeństwa prowincjonalne we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego w okresie od Augusta do Sewerów (31 r. p. n. e. - 235 r. n. e.), tłum. S. Rościcki, Wrocław 1997, s. 367.

27 Nie wiadomo, co dokładnie oznaczało wtedy „dzisiaj”. 28 E u z e b i u s z z C e z a r e i , op. cit., VI, 42, 4, s. 459.

Page 38: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Tomasz Brodzki „Dalej na południe ostatnią z zamieszkałych ziem…

38

wszystkim dziczyzną i mlekiem, znalezionymi ziołami, a także złowionym ptactwem. Co ważne, wszystkie te plemiona, które zamieszkują tereny, od samej Asyrii29 poczynając, a na kataraktach Nilu i pograniczu Blemmyów30 kończąc, są jednakowo wojownicze. 31.

Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że południowo-wschodnie krańce Cesarstwa nie inte-resowały zbytnio ogółu społeczeństwa. Położenie Arabii czyniło ją terytorium peryferyjnym, nieznajdującym się na głównym froncie zainteresowań rzymskich na Wschodzie (jak Armenia). Jej niezmierzone pustkowia budziły lęk, brak zaś większych bogactw i tradycji greckich nie zachęcał do osiedlania się na obszarze prowincji zamieszkanej głównie przez ludy semickie. Kiedy szlaki handlowe zaczęły podupadać, podobnie jak potęga ekonomiczna Cesarstwa, Arabia szybko straciła resztkę znaczenia w ramach monarchii.

Rys historyczny Najstarsza wzmianka o królestwie nabatejskim32 pochodzi z dzieła Diodora Sycylijskiego,

który zachował dla potomnych fragmenty dzieła Hieronima z Kardii, greckiego oficera słu-żącego Antygonosowi Jednookiemu (Monoftalmosowi) pod koniec IV w. przed Chr. Brał on udział w wyprawie, która miała na celu zaatakować stolicę Nabatejczyków – Petrę33 – i złupić nagromadzone tam bogactwa po chodzące z handlu wonnościami. Podczas odwrotu została jednak zaatakowana i zdziesiątkowana przez Arabów. Hieronim przedstawił ludzi tych jako koczowników dumnych ze swego miejsca pochodzenia – bezwodnej pustyni. Wiele miejsca w relacji autor poświęcił miejscowemu rolnictwu, jakże odmiennemu od greckiego:

Nie uprawiają roli ani nie hodują drzew owocowych, nie piją wina i nie budują domów. Jeśli ktoś jest winien wykroczenia przeciw tym obyczajom, skazują go na śmierć. Czynią tak, bowiem wierzą, że ci[,] co posiadają te rzeczy, łatwo godzą się służyć możnym, by zachować swe majątki. Niektórzy hodują dromadery, inni barany, i pasą je na pustyni. […] Niektórzy hodują dromadery, inni barany, i pasą je na pustyni34.

Oficer wskazywał także na obawy Nabatejczyków żywione wobec ludów osiadłych, o większym stanie posiadania oraz na ich doskonałą znajomość pustyń i umiejętności tech-niczne: są bardzo przywiązani do wolności. Kiedy zbliża się wróg, uciekają w pustynię, która służy im za twierdzę, gdyż pozbawiona jest wody i inni nie mogą się przez nią przeprawić. Jedynie im udziela ona bezpie-czeństwa, ponieważ przygotowali podziemne ocementowane zbiorniki35. Pisał ponadto o źródłach bo-gactwa Arabów, z których wielu zajmowało się przewożeniem nad morze kadzidła i mirry oraz najdroższych przypraw, które nabywają od tych, co przywożą te towary z Arabii Szczęśliwej (Jemenu)36.

Wspomniane już kilkakrotnie wonności cieszyły się znacznym zainteresowaniem w krajach śródziemnomorskich ze względów estetycznych oraz prestiżowych. Przestrzeń w stolicy im-perium wypełniały wyziewy o nieprzyjemnym zapachu płynące z licznych rynsztoków, kanałów ściekowych i zanieczyszczonej już w starożytności rzeki Tybr. Ciężkie aromaty orientalne pomagały ludziom z wyższych sfer zamaskować przykre zapachy panujące na ulicach wielkiego miasta. Tylko bogat-

29 W tym miejscu warto zaznaczyć, że jednym ze skutków wojny rzymsko-partyjskiej z lat 114-117 i początko-

wych sukcesów rzymskich było utworzenie efemerycznej Prowincji Asyrii obejmującej Mezopotamię. Nie prze-trwała ona jednak zbyt długo, gdyż jeszcze przed zgonem Trajana w roku 117 Partowie zdołali odzyskać Między-rzecze.

30 Plemię koczownicze żyjące na pograniczu Egiptu, w wieku III przysparzało wielu kłopotów Rzymianom. 31 A m m i a n u s M a r c e l l i n u s , op. cit., XIV, 4, 3-6, s. 71-72. 32 O pochodzeniu, języku i źródłach do dziejów Nabatejczyków można przeczytać w pracy E. L i p i ń s k i e g o

Szkice z dziejów aramejskich, s. 111-130. 33 Na temat Petry vide W. M a c h o w s k i , Petra, Wrocław-Warszawa-Kraków 2007. 34 D i o d o r S y c y l i j s k i , Biblioteka, XIX, 94, za: E. L i p i ń s k i , Szkice z dziejów aramejskich, s. 120. 35 Ibidem, s. 121. 36 Ibidem, s. 120-121.

Page 39: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

39

szym obywatelom, ponieważ substancje pochodzące z roślin takich jak styrakowiec, balsam, kadzidło i mirra osiągały niezmiernie wysokie ceny. Było to rezultatem trudności w ich pozy-skiwaniu, znacznej odległości Rzymu od miejsca ich pochodzenia, niewielkiej ilości dostępnej w handlu. W ten sposób posiadanie i używanie ich stanowiło oznakę luksusu. Stanowiło to główny powód zainteresowania Imperium tym obszarem, którego początek datuje się na przełom III i II w. przed Chr.

W czasie upadku państwa syryjskich Seleucydów37 Nabatea stała się jedną z głównych sił politycznych w regionie. Gdy Pompejusz przekształcał Syrię w prowincję rzymską, jeden z jego dowódców, Skaurus podporządkował Republice ziemie rządzone przez Aretasa (Haretata) III. Za czasów Augusta (lata 27-24 przed Chr.) namiestnik Egiptu, Aeliusz Gallus, próbował podbić państwo kupców, jego wyprawa jednak zakończyła się haniebnym odwrotem. W okresie rządów Obodasa III (30-9 przed Chr.) i Aretasa IV (9 przed Chr. – 40 po Chr.) królestwo – jako państwo klienckie – osiągnęło szczyt rozwoju ekonomicznego i kulturalnego. Wraz z przesu-nięciem się szlaków handlowych na północ i wschód od Petry, Nabatea zaczęła podupadać. Wreszcie – jako ostatniego z klientów – zamienił ją w prowincję rzymską ze stalicą w Bostrze Aulus Korneliusz Palma, namiestnik Syrii38. Stało się to w roku 106 po Chr., za rządów Trajana. Obyło się wówczas bez poważniejszych starć.

Arabię Skalistą ominęła większość wojen toczonych przez Rzym, nie była również zbytnio nękana przez pustynnych koczowników., natomiast stacjonujący tam żołnierze (przeważnie 1 legion oraz auxilia) uczestniczyli w licznych kampaniach39, zwłaszcza przeciw imperiom Arsacydów i Sasanidów40. Z prowincji wywodzili się dwaj władcy: Filip Arab i jego syn, Filip II. Stanowiła ona dość pewny punkt oparcia władzy rzymskiej na Wschodzie. W 270 roku Bostra i okoliczne osady doznały znacznych zniszczeń wskutek najazdu Palmyreńczyków 41 . Na początku IV w. Arabia Petraea weszła w skład Diecezji Orientu. W roku 390 nazwę prowincji zmieniono na Palaestina Tertia.

37 Vide J. W o l s k i , Dzieje i upadek Imperium Seleucydów, Kraków 1999. Dzieło to przedstawia koleje upadku rodu

oraz ukazuje, w jaki sposób zmieniała się sytuacja polityczna na Bliskim Wschodzie w miarę słabnięcia rządów potomków Seleukosa I Nikatora.

38 O rzymskiej Arabii vide G. W. B o w e r s o c k , Roman Arabia, Harvard University Press 1983. 39 W kwestii oddziałów stacjonujących w prowincji Arabia vide M. S p e i d e l , The Roman Army in Arabia

[w:] Aufstieg und Niedergang der Römischen Welt. Teil 2, Principat. Band 8, Politische Geschichte (Provinzen und Randvölker: Syrien, Palästina, Arabien), Berlin-New York 1977, s. 687-730.

40 Warto tu zwrócić uwagę na pracę K. M a k s y m i u k , Polityka Sasanidów wobec wschodnich prowincji Cesarstwa Rzymskiego w III w. n. e., Siedlce 2005, która zawiera bogate informacje źródłowe dotyczące III wieku oraz przedstawia politykę Ardaszira i Szapura I wobec Arabii i Arabów.

41 O konflikcie rzymsko-palmyreńskim, jego przebiegu – wraz z najazdem wojsk Zenobii na Arabię – pisał T. K o t u l a , Aurelian i Zenobia, Wrocław 2006.

Page 40: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 41: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

41

Katarzyna Byrska Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie

INSKRYPCJE NA KAMIENICACH KRAKOWSKICH NA PRZEŁOMIE XIX i XX WIEKU

W wyniku reformy polityczno-administracyjnej w Monarchii Habsburskiej również i w Kra-kowie nastąpiło wiele zmian, obejmujących wszystkie aspekty życia społecznego w gwałtownie rozwijającym się mieście końca XIX stulecia. Kraków doświadczył ogromnych przemian urbanistycznych, napływ ludności spowodował rozbudowę o całe dzielnice i dał możliwość realizacji zleceń wielu znanym architektom. Jednym z widocznych przejawów przemian spo-łecznych końca XIX wieku były pojawiające się coraz częściej na prywatnych budynkach mieszkalnych inskrypcje. Architekci i zleceniodawcy za pomocą napisu umieszczonego na fasadzie przekazywali odbiorcom swoje idee, motta życiowe, ale także pozostawiali dla po-tomnych podpisy autorów, będące wizytówkami i reklamą usług budowlanych. Inskrypcje te, do dziś widoczne na fasadach kamienic, stanowią dla historyka ciekawe źródło wiedzy o spo-łeczności miejskiej tamtej epoki.

Artykuł ma na celu próbę interpretacji inskrypcji umieszczanych na fasadach kamienic w Krakowie u schyłku „długiego” wieku XIX. Okres tzw. autonomii Galicyjskiej, czyli lata 1867-1914, to czas gwałtownej rozbudowy miasta, które z prowincjonalnego ośrodka zmienia się w metropolię. Wyznaczony limit czasowy pokrywa się jednocześnie z wielorakimi procesami społeczno-politycznymi zachodzącymi w tym okresie, prowadzącymi ostatecznie do rozpadu monarchii austro-węgierskiej.

Na obecnym etapie badania są ograniczone do krakowskich realizacji z tego okresu, który charakteryzuje się pewną oryginalnością formalną, pozostając jednocześnie w europejskim duchu poszukiwania stylów narodowych, na styku z rodzącymi się prądami modernizmu i secesji. Badania polegają na zebraniu materiału źródłowego, czyli inskrypcji zachowanych na fasadach lub w innych widocznych, udostępnionych publicznie miejscach w kamienicach prywatnych lub budynkach użyteczności publicznej (portale, westybule i klatki schodowe budynków). Badania prowadzone są metodą analizy źródeł historycznych bezpośrednio za-stanych (wizualnych), oraz poprzez sporządzanie ich dokumentacji fotograficznej wg. aktual-nego stanu rzeczy. Inskrypcje pojawiają się na budynkach z badanego okresu, ale nie stwier-dzono zależności z miejscem budowy; tzn. występują w całym obszarze ograniczonym niegdyś linią fortów austriackich, (obszar ten pokrywa się mniej więcej obecnie z tzw. drugą obwodnicą, wzdłuż linii Alei Trzech Wieszczy, ul. Dietla, ul. Grzegórzecka, al. Powstania Warszawskiego), który podlegał procesom parcelacji gruntów i systematycznej zabudowy w omawianym okresie. Dokonano również wstępnej analizy dokumentacji konserwatorskiej przeprowadzonej w latach siedemdziesiątych przez zespół pod kierownictwem Piotra Krakowskiego, który to miał na celu inwentaryzację wybranych budynków stanowiących historyczną, już wówczas zabytkową zabudowę Krakowa. Zespół ten zebrał i opracował kilkaset budynków, również z interesującego obszaru i okresu, sporządzając „Konserwatorską kartę inwentaryzacyjną zabudowy zabytkowej XIX-XX w.”1, opatrzoną fotografiami wybranych fragmentów budowli.

1Archiwum Budownictwa Miejskiego w Krakowie, 29/1405/1137, Dz.V.l., Konserwatorska karta inwentary-

zacyjna zabudowy zabytkowej XIX-XX w., passim.

Page 42: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Katarzyna Byrska Inskrypcje na kamienicach krakowskich na…

42

Dokumentacja ta jest bardzo cenna, ponieważ wiele oryginalnych akt oraz planów budowy zaginęło i nie jest dostępnych w Archiwum Budownictwa Miejskiego w Krakowie. Dokonano również analizy pozostałej dokumentacji projektowania i powstawania budynków z inskrypcjami, planów budowlanych i szkiców dekoracji. Część z zamierzonych projektów nie została w ogóle zrealizowana, część została zrealizowana, ale w nieco zmienionej formie, lub przebudowana (czasami wielokrotnie) w późniejszych okresach.

Kolejnym koniecznym etapem badań jest także analiza językoznawcza, badająca znaczenie i pochodzenie poszczególnych motywów inskrypcji. Część napisów jest w języku polskim, część po łacinie, są również napisy po niemiecku, po grecku i po hebrajsku. Należy zbadać warstwę znaczeniową danej inskrypcji, jak również jej etymologię. Ostatecznym etapem będzie próba odnalezienia znaczenia symbolicznego danej inskrypcji, czyli próba interpretacji zna-czenia, formy i przyczyny umieszczenia jej w widocznym miejscu budynku.

Od momentu uzyskania przez obszary Galicji swoistej autonomii w ramach monarchii au-stro-węgierskiej, czyli od roku 18662 Kraków zaczął gwałtownie się rozrastać, parcelowano grunty i wytyczano nowe ulice. Prowincjonalne miasto o powierzchni zaledwie 5,77 km2, zamieszkane przez 59,8 tys. mieszkańców (z wojskiem 66,1 tys.) zaczęło powoli przekształcać się w duże miasto, aby w końcu w roku 1915 zakończyć wieloletni proces tworzenia tzw. Wielkiego Krakowa, o powierzchni 46,9 km2 i liczbie ludności 183,04 tys.3 Przekształcenia objęły nieomal wszystkie aspekty życia społecznego w gwałtownie rozwijają-cym się mieście. Przede wszystkim dużą część miasta należało odbudować po wielkim pożarze z 1850r, który pochłonął wiele budynków w centrum4. Zmiana polityki władz austriackich przesunęła linię fortów, a tym samym umożliwiła zajęcie terenów dotychczas objętych obwa-rowaniami wywłaszczeń i tzw. rewersów demolacyjnych na budowę5. Forty zostały rozsze-rzone, a na pozostałych po nich umocnieniach poprowadzono kolej cyrkumwalacyjną, okala-jącą miasto, a zarazem umożliwiającą łatwiejszy przepływ towarów i ludzi. Dalsze niespo-dziewane uwolnienie przestrzeni do zabudowy nastąpiło m.in. z powodu zmiany przepływu-koryta Wisły 1887-1880, a na jej zasypanych terenach utworzono ul. Dietlowską, przy okazji osuszono również łąki św. Sebastiana i pozostałe obszary bagniste i po stawach. Nowo po-wołany prężny samorząd miejski, wraz z prezydentem Józefem Dietlem podjął akcję poprawy życia w mieście, rozbudowę gmachów użyteczności publicznej, a w dalszej perspektywie plany Wielkiego Krakowa6. W tym okresie zbiegło się wiele ekonomicznych i pozaekonomicznych czynniki wpływających na rozwój miasta.

Kraków w tym okresie doświadczył ogromnych przemian urbanistycznych, co pociągnęło za sobą napływ ludności, a ten z kolei spowodował rozbudowę o całe dzielnice i dał możliwość realizacji zleceń wielu znanym architektom. Do Krakowa, traktowanego jako kolebka i ostoja polskości, zjeżdżali chętnie emigranci z innych zaborów, w tym bogate ziemiaństwo i szlachta, rozwijała się warstwa mieszczańska7. Na studia w zreformowanym i polskojęzycznym Uni-wersytecie Jagiellońskim zapisywało się coraz więcej chętnych (ok. 1500 pod koniec XIX w8), powstała Szkoła Sztuk Pięknych (późniejsza Akademia Sztuk Pięknych), działały teatry, ka-

2J. B i e n i a r z ó w n a, J. M. M a ł e c k i, Dzieje Krakowa. Kraków w latach 1796-1918, Kraków 1979, s. 360. 3Ibidem. 4Ibidem. Zob. też J. P u r c h l a, Jak powstał nowoczesny Kraków, Kraków 1979. 5J. P u r c h l a, Matecznik Polski, Kraków 1992, s. 98-104. 6 Por. Ibidem. 7Ibidem. 8Zob. też M. B o g d a n o w s k a, A. C h w a l b a, Collegium Novum, Kraków, 2014; J. B i e n i a r z ó w n a, J.

M. M a l e c k i, op.cit., s. 360.

Page 43: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

43

barety, dzienniki, czasopisma branżowe (np. „Architekt”, założony w 1900r.), kwitło życie kulturalne, rozwijane m.in. poprzez spotkania w przestrzeniach opiniotwórczych salonów, grupujących osoby z różnych sfer społecznych. Wielu artystów i literatów znalazło w Krakowie swoją publiczność i mecenasów.

Szukając zleceń, duża liczba wykształconych w Wiedniu, Paryżu, Berlinie czy Monachium architektów przyjeżdża do Krakowa, przywożąc nowe trendy – modę na neo-style, imitujące charakter i założenia budowli średniowiecznych i renesansowych. Twórcy poszukują najlep-szego ich zdaniem stylu dla wyrażenia polskości Krakowa, określanego wręcz jako „styl nad-wiślański”9 , czerpiąc inspiracje zarówno z zagranicznych jak i rodzimych wzorców. Stąd w budowlach pojawiają się echa gotyckich i romańskich łuków i sklepień (np. Collegium Novum, klasztor i kościół Felicjanek przy ul. Smoleńsk, klasztor i kaplica Sióstr Karmelitanek przy ul. Łobzowskiej, kamienica przy ul. Św. Filipa 16/Rynek Kleparski 15, etc.), renesanso-wych porządków i obramień okiennych (np. kamienice przy ul. Batorego 26, ul. Studenckiej 20, etc.), klasycyzujące kolumny z atlantami/kariatydami (np. budynek przy ul. Pijarskiej 3, ka-mienica Rynek Kleparski 15), czy w końcu secesyjnych wici i dekoracji (np. budynek Pałacu Sztuki, pl. Szczepański 4, kamienica Rynek Dębnicki 4).

O skali swoistego boomu budowlanego świadczą liczby domów: w 1867 r. na obszarze Krakowa znajdowało się 1370 budynków, a w 1910 liczba ta wzrosła do 238410, przy czym jednocześnie budynki drewniane przekształcane są w murowane, a piętrowe w wielopiętrowe11. Inwestycje były prowadzone zarówno przez osoby prywatne, jak również przez Uniwersytet, wojsko, instytucje zakonne, miasto, urzędy i banki, etc.

Jednym z widocznych przejawów przemian społecznych końca XIX wieku były pojawiające się coraz częściej na prywatnych budynkach mieszkalnych inskrypcje. Oprócz bogatej dekoracji roślinnej czy animalistycznej, symboli, herbów, sgraffito i płaskorzeźb, na fasadach nowo budowanych domów pojawiają się również napisy, będące mottem, inspiracją lub myślą przewodnią autora. Umieszczano je na frontonie budynków, w widocznym miejscu, tak aby odbiorca mógł z łatwością je odczytać. Wiele z tych napisów to cytaty ze starożytnych, inne z Biblii, fragmenty modlitw, poezji, aforyzmy, powitania i pozdrowienia. Umieszczano również podpisy architektów, projektantów lub budowniczych, daty, nazwy budynków lub nawet inne, dodatkowe informacje na temat fundatorów lub miejsca powstania budowli. Wiele napisów do tej pory można odczytać i podjąć próbę zrozumienia, co autor lub fundator budowli chciał poprzez nie przekazać współczesnym i potomnym.

Napisy są zazwyczaj umieszczane w sposób czytelny i widoczny dla odbiorcy, na wysokości pierwszego piętra, na fasadzie budynku, ale również na portalach drzwi i okien, na progach kamienic, na witrażach w bramie wejściowej lub na klatce schodowej, jak również w holach wejściowych. Niektóre inskrypcje, o charakterze bardziej prywatnym, znalazły swoje miejsce na klatkach schodowych lub nawet na belkach stropowych salonów (a zatem również w miejscu, gdzie mogły być odczytane przez wiele osób odwiedzających gospodarzy). Są one umieszczane w formie tabliczek / kartuszy lub też wyryte bezpośrednio na tynku, liternictwem stylizowanym lub zupełnie prostym. Kryterium najważniejszym, jak się wydaje, była ich czytelność dla przechodzącego odbiorcy. Inskrypcje umieszczano w języku polskim (np. „Długo myśl, prędko czyń”12, „W zdrowym ciele zdrowy duch”13, „Projektował i wykonał od nieszczęścia Bóg

9K. S t e f a ń s k i, Architektura XIX wieku na ziemiach polskich, Warszawa 2005, s. 217. 10M. F a b i a ń s k i, J. Purchla, Historia architektury Krakowa w zarysie, Kraków 2001, s. 72. 11Por. J. P u r c h l a, Jak powstał … , passim. 12 Ul. Retoryka 15, proj. T. Talowski, 1889; fotokopia w zbiorach autora.

Page 44: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Katarzyna Byrska Inskrypcje na kamienicach krakowskich na…

44

zachował” 14 ), po łacinie (np. „Ars longavitabrevis” 15 , „Miserere ordesmisericordiamconsequentur MT V 7” 16 , czy „Per multissuiperegrinatoribus rei edificantiperitus”17). Zdarzały się również napisy w innych językach, po grecku18 lub po he-brajsku19. Napisy wykonane w wielu językach określają rodzaj odbiorcy, do którego inskrypcje fasadowe są kierowane, a zarazem sugerują doskonałą znajomość łaciny i greki u współczesnych, klasycznie wykształconych odbiorców.

Architekci i zleceniodawcy za pomocą napisu umieszczonego na fasadzie przekazywali odbiorcom swoje idee, motta życiowe, ważne dla nich cytaty, etc. Napisy były odbiciem ist-niejącej rzeczywistości, dają nam obraz idei, jakie były żywe w środowisku krakowskim tamtych czasów. Inskrypcje umieszczane po łacinie czy po grecku przywołują również w pewnym sensie porównanie między doskonałą sztuką antyku a właśnie wzniesioną na jej wzorze budowlą. Krakowscy artyści inspirowali się wszystkimi stylami architektonicznymi, łącząc je i twórczo wykorzystując różne elementy. Jednocześnie szukali swojskiego stylu, który stałby się nowym stylem narodowym, „nadwiślańskim”. Poszukiwanie indywidualnego, nowego stylu wpisywało się w trend „powszechny w architekturze całej Europy, nurt ten szczególnego znaczenia na-bierał w krajach politycznie zależnych, gdzie wraz z innymi rodzajami sztuk spełniał posłan-nictwo podtrzymywania ducha narodowego, kształtując świadomość narodową, pełniąc ważną rolę kompensacyjną”20. Zgodnie z założeniami tego nurtu formy architektury rodzimej, miej-scowej, swojskiej, słowiańskiej miały stanowić wzorzec dla twórczości21. Należy przy tym nadmienić, iż w momencie powstawania nowych budowli niektóre domy leżące na sąsiadują-cych posesjach miały jeszcze zdecydowanie wiejski charakter jednokondygnacyjnych zabu-dowań krytych strzechą.

Architekci oprócz aforyzmów pozostawiali także dla potomnych podpisy autorów, będące jednocześnie wizytówkami i reklamą usług budowlanych. „Fasada kamienicy jest świetnym nośnikiem reklamowym, wykorzystującym samo dzieło architekta, skierowanym wprost do odbiorcy i działającym permanentnie”22, żywą wizytówką artysty. Podpis na fasadzie zawierał informacje o budowniczym i/lub projektancie, czyli wiadomość, do kogo można się zwrócić celem zamówienia podobnej realizacji. Na fasadach pojawiają się więc następnie już nie tylko sygnatury architekta, ale również wykonawcy budowy23, czy nawet mistrza murarskiego24.

13 Budynek Towarzystwo Gimnastycznego Sokół, obecnie ul. Piłsudskiego, proj. K. Knaus, przebudowa

T. Talowski 1894-95, fotokopia w zbiorach autora. 14 Rynek Dębnicki 4, proj. J. Gajewski, 1908, fotokopia w zbiorach autora. 15 Ul. Retoryka 7, proj. T. Talowski, 1888, fotokopia w zbiorach autora. 16Dom Ubogich im. L. i A. Helclów, proj. T. Pryliński, 1883-1890, fotokopia w zbiorach autora. 17 Rynek Kleparski 15/ul. Św. Filipa 16, proj. J. Gajewski, 1899, fotokopia w zbiorach autora. 18Rynek Kleparski 15/ul. Św. Filipa 16, proj. J. Gajewski, 1899, fotokopia w zbiorach autora. 19Np. nazwa Domu wychowawczego dla sierot żydowskich ul. Bonerowska 4, proj. H. Lamensdorf, 1909, fo-

tokopia w zbiorach autora. 20 G. G r a j e w s k i, Poszukiwania stylu narodowego w twórczości Władysława Ekielskiego (1855-1927) [w:] Sztuka

Krakowa i Galicji w XIX wieku, red. W. Bałus, Kraków 1991, s. 109. 21Por. J. S a s - Z u b r z y c k i, Styl nadwiślański jako odcień sztuki średniowiecznej, Kraków 1910, passim. 22 A. L a s k o w s k i, „Sibi et posteritati”. Autoprezentacja i reklama w środowisku architektów, budowniczych i inżynierów

w Galicji u schyłku XIX i na początku XX wieku, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, t. 57, nr 1, (2012), Kraków, 2012, s. 35.

23„Wykonawca budowy Kazimierz Brzeziński budowniczy”, pl. Mariacki 7, proj. Adolf Szyszko-Bohusz, 1912 r, fotokopia w zbiorach autora.

24Kartusz z napisami: „projektował Roman Bandurski architekt, wykonał Piotr Kozłowski budowniczy, Józef Mitasiński mistrz murarski”, Dom pod Sową, Al. Krasińskiego 21, 1907r., fotokopia w zbiorach autora.

Page 45: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

45

Inskrypcje te, do dziś widoczne na fasadach kamienic, stanowią dla historyka ciekawe źró-dło wiedzy o społeczności miejskiej tamtej epoki. Co więcej,mają status „naocznego świadka”, oddają obraz ówczesnych relacji społecznych oraz trendów artystycznych minionych czasów25. Można je odczytywać nieomal jak dokumenty tekstowe, mogą stanowić równie cenne źródło wiedzy o przeszłości, co źródła pisane26.

Inskrypcje umieszczane na fasadach miały bardzo wielorakie funkcje. Niosły przekaz ide-ologiczny, wyrażały motto projektanta albo fundatora / właściciela budowli, upamiętniały miejsce i czas wzniesienia, odnosiły się do funkcji budynku. Były również informacją i reklamą dla budowniczych, pełniły funkcję wizytówki. Daty umieszczano dla potomności i dla współczesnych, na znak rękojmi budowlańców. Wszystkie napisy wynikają istotnie z ideologii społecznej tamtejszej epoki (powitania jako wyraz gościnności, cytaty z klasyków – patriotyzm, historyzm, wezwania do modlitwy - religijność, podpisy – reklama i wizytówka, daty – dla potomności, nazwy – wizytówka). Jednocześnie dobrze oddają obraz ówczesnych relacji spo-łecznych i trendów artystycznych. Inskrypcje te są cytatami, tak jak historyzujący, eklektyczny styl, w którym budowano krakowskie kamienice pod koniec dziewiętnastego wieku. Neo-style powtarzają i imitują charakter danej epoki, ale są ich twórczym zapożyczeniem, używają współczesnych materiałów i technologii. Z jednej strony uzewnętrzniają nurt poszukiwania własnego, rodzimego stylu, z drugiej strony stanowiąc zapożyczenia, echa mody zachodnio-europejskiej. Inskrypcje są obecne również na terenie całej Galicji, w miastach (w Tarnowie, Rzeszowie, Przemyślu, Lwowie, Stanisławowie, Tarnopolu) i mniejszych ośrodkach, a także na fasadach budowli nie wplecionych w ówczesną tkankę miejską (na fasadach podmiejskich willi czy pałacyków).

Część inskrypcji obecnie nie została zachowana, część pozostała w ogóle zaledwie w sferze planów, nie uzyskawszy akceptacji lub finansowania ze strony zleceniodawcy. Te które pozo-stały, stanowią ciekawe źródło do badań historyczno-społecznych. Na podstawie odnalezio-nych motywów architektonicznych i zdobniczych można dokonać próby naświetlenia trendów panujących w danej epoce, stylu życia danej klasy społecznej, wzorów estetycznych, czy wręcz sposobu myślenia o roli architektury w ówczesnym społeczeństwie

25P. Burke, Naoczność. Materiały wizualne jako świadectwa historyczne, Kraków 2012, s. 54. 26 Ibidem.

Page 46: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 47: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

47

Tomasz Częścik Akademia Pomorska w Słupsku

FENOMEN KARCZMY SŁUPSKIEJ - SIECIOWE RESTAURACJE PRL

„Powiedz, co jesz, a ja powiem ci kim jesteś” – mówi stare przysłowie. Doskonale to widać w pomorskich domach, gdzie chociażby z okazji tradycyjnych świąt jada się bardzo różne potrawy. Kuchnia pomorska, a co za tym idzie także i słupska, jest wyjątkowo urozmaicona. Wpływ na nią mają różne nacje, związane z dawnym i obecnym Pomorzem. Słupsk, podobnie jak całe Pomorze, to tygiel kulturowy. Po wojnie zamieszkali tutaj przedstawiciele większości regionów przedwojennej Polski. Po roku 1945 na północ napłynęła spora grupa mieszkań-ców pozostałych części kraju. Byli tutaj także mieszkający od wieków Kaszubi i Niemcy. Obecnie w tej części kraju mieszkają Kresowiacy, mieszkańcy centrum i południa kraju, Ka-szubi, potomkowie Niemców, czyli przedwojennych mieszkańców, Romowie oraz Ukraińcy. Po ponad 60 latach różnice między różnymi nacjami zatarły się. Jednak urozmaicenia kultu-rowego Pomorza nadal można doświadczyć w kuchni. Właśnie ta różnorodność była jednym z kluczy do sukcesu słupskiej gastronomii. A jej produktem flagowym były Karczmy Słupskie, które w latach 70 i 80. XX wieku powstawały w całej Polsce oraz w wielu państwach na całym świecie m.in. w NRD, na Węgrzech, a także w Stanach Zjednoczonych.

Jednak zanim przybliżymy słupską kuchnię, warto opowiedzieć o tym, jak wyglądała sztuka kulinarna w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Zanim, pod koniec lat 60. XX stulecia zaczęto wprowadzać kuchnię regionalną do polskich restauracji, gastronomia w naszym kraju, podobnie jak wiele innych aspektów życia, wyglądała szaro. W pierwszej połowie okresu PRL praktyka kulinarna nie była traktowana jak sztuka. Wykwintne i wyszukane potrawy kojarzone były raczej z „zepsutymi” imperialistami. Lud pracujący musiał jeść dobrze, ale prosto. Zgodnie z ówczesnym trendem, lokale gastronomiczne były traktowane jak inne zakłady pracy: musiały pracować szybko i wydajnie. Kucharze i kucharki mieli status robotników, którzy musieli wyrobić normę1. Zwłaszcza w początkowym okresie Polski Ludowej nie było mowy o regio-nalizmach. Gastronomia, podobnie jak inne gałęzie przemysłu, była scentralizowana. Cała Polska musiała odżywiać się tak samo. Najlepszymi miejscami do konsumpcji były punkty zbiorowego żywienia. Estetyka tych miejsc, czyli restauracji, bistro i barów pozostawiała wiele do życzenia. Nieco kolorytu wnosiła prywatna działalność w sferze gastronomii. Jednak przedsiębiorcy nie mieli łatwego życia - władza walczyła z tego typu przedsiębiorczością. O większej aktywności takich lokali gastronomicznych można mówić właściwie w pierwszych latach PRL. W 1947 r. minister przemysłu i handlu Hilary Minc, podczas oficjalnych wystąpień zwracał uwagę na prywatną działalność w gastronomii. Jego mowy na plenum Polskiej Partii Robotniczej miały zapoczątkować walkę z prywatną inicjatywą w tym sektorze gospodarczym2. Sprawę gastronomii poruszała ustawa z 2 VI 1947 r3. Na jej mocy każdy właściciel sklepu lub baru mógł być skazany na karę pięciu lat pozbawienia wolności i grzywnę w wysokości pięciu

1 I. K i e n z l e r , Kronika PRL 1944-1989, t. 24 PRL w kuchni, Warszawa 2016, s. 13-16. 2 Ibidem, s. 25. 3 Ustawa z dnia 2 czerwca 1947 r. o zwalczaniu drożyzny i nadmiernych zysków w obrocie handlowym, „Dziennik Ustaw”

1947, nr 43, poz. 218.

Page 48: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Tomasz Częścik Fenomen Karczmy Słupskiej - sieciowe restauracje PRL

48

milionów złotych. Kwestią, czy postanowienia ustawy były przestrzegane, zajęła się Komisja Specjalna do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym4.

W latach 60. władze centralne dostrzegły, że polska gastronomia jest nijaka, w różnych częściach kraju taka sama i niczym się nie wyróżniająca. Wyjątkiem były restauracje w kilku ekskluzywnych hotelach oraz pasażerskich statkach dalekomorskich, takich jak Stefan Batory. Rządzący próbowali to zmienić5. W 1962 r. została wydana, na polecenie ministra handlu wewnętrznego, książka pod tytułem „Kucharz gastronom”. Pozycja ta była przeznaczona dla pracowników zakładów gastronomicznych i innych placówek żywienia. Miała także służyć nauczycielom i uczniom szkół gastronomicznych. „Kucharz gastronom” w swoim pierwszym wydaniu zawierał ponad 1200 stron i blisko 1000 różnego rodzaju przepisów. Jak pisał w przedmowie Julian Kajdy, dyrektor Zarządu Przemysłu Gastronomicznego w Ministerstwie Handlu Wewnętrznego: Rozwój krajowej gastronomii pozostaje jeszcze wyraźnie w tyle za osiągnięciami i postępem w przemyśle i nie zaspakaja w pełni potrzeb konsumenta6. Jednym ze sposobów na poprawę sytuacji było wydanie książki. Kajdy podkreślał, że cel, który stawiany jest polskiej gastronomii to nowoczesny rozwój. Nie jest to ani zbiór obowiązujących dotychczas przepisów, ani próba nawrotu do centralnych receptur – jest to po porostu usystematyzowany materiał pomocniczy dla wszystkich zakładów przemysłu gastronomicznego, a dla kucharzy i personelu kuchennego przede wszystkim – pisze Julian Kajdy. W następnym zdaniu dodaje, że książka powinna znaleźć się na zapleczu każdego zakładu produkcyjnego, jako nieodłączny materiał do szkolenia. W rzeczywistości „Kucharz gastro-nom” stał się wyznacznikiem dostępnych i właściwych przepisów. Nie było zaś miejsca na improwizację i tworzenie receptur przez szefów kuchni7.

W Słupsku miało być inaczej. Wszystko za sprawą Tadeusza Szołdry. Przyjechał na Po-morze Środkowe z nakazem pracy w latach 50. Jako młody inżynier trafił do spółdzielni spo-żywców. Z czasem, powierzono mu obowiązki szefa Słupskich Zakładów Gastronomicznych. Pod koniec lat 60., postanowił wykorzystać różnorodność kuchni występującej w regionie. Stworzył zbiór potraw, które na Pomorzu królowały jeszcze od czasów przedwojennych oraz tych, przywiezionych przez osadników8. Udało mu się zebrać receptury na potrawy, które gotowały gospodynie na wsiach wokół Słupska. Przepisy te przywozili uczniowie, którzy z tych wiosek dojeżdżali do szkoły gastronomicznej, a szefowie kuchni tylko je opracowywali. Wy-jątkowe menu na potrzeby nowego lokalu, który miał powstać stworzył Jan Czarnecki9. To do niego trafiały przepisy uczniów i innych kucharzy. Mistrz kucharski cieszył się wielką estymą w słupskim środowisku gastronomicznym. Urodził się w 1897 r. Jako kucharz pracował między innymi w przedwojennych restauracjach w Wilnie10.

Sprawa powstania i budowy przyszłej karczmy i wprowadzenia nowych receptur nie była prosta. Pod koniec lat 60. Szołdra otrzymał do dyspozycji lokal przy ul. Kaszubskiej w Słupsku. Miał tam stworzyć sklep spożywczy z małym bufetem. Poszedł jednak dalej, postanowił otworzyć karczmę. Jej wystrój oparł na wzornictwie kaszubskim, nazwę – Kluka - również zaczerpnął z lokalnej tradycji. Kluka to laska dawnego kaszubskiego sołtysa. Na potrzeby Karczmy pod Kluką stworzył specjalne menu. Szołdra był pierwszym restauratorem w Polsce,

4 I. K i e n z l e r , op. cit., s. 26. 5 Ibidem, s. 64 – 68. 6 J. K a j d y , Przedmowa do wydania pierwszego, [w:] Kucharz gastronom, red. M. N i c z m a n , Warszawa 1962, s. 7. 7 Ibidem, s. 7-8. 8 Władysław Piotrowicz, relacja ustna 2017, nagranie w posiadaniu autora. 9 M. W o l s k a , Kuchnia Słupska, Słupsk 1991, s. 5. 10Mistrz Jan Czarnecki, „Moje miasto” 2012, nr 215 z dnia 26 maja,

<http://stara.mojemiasto.slupsk.pl/index.php?id=5309>, dostęp: 23 III 2017.

Page 49: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

49

który pojechał do Warszawy i przekonał notabli do wprowadzenia własnych przepisów. Znaczącą pomocą wykazał się w tym temacie Jan Stępień, ówczesny przewodniczący Prezy-dium Miejskiej Rady Narodowej w Słupsku. Dzięki nim, światło dzienne w szeroko rozumianej gastronomii ujrzały polewki - orzechowa, kminkowa; gruszka po słowińsku, juki myśliwskie i wiele innych potraw. Jednym ze sztandarowych napitków słupskiej karczmy był kwas chle-bowy.

Karczma pod Kluką powstała w listopadzie 1969 r. Urzekła tradycyjnym, niespotykanym dotąd wystrojem i wyjątkowym, niemal domowym menu. Dekoracja karczmy nawiązywała do kultury kaszubskiej. Meble, stoły, bufet i ozdoby wykonane były z drewna. Wszystko ozdo-bione zaś tradycyjną ornamentyką lokalną. Kelnerki obsługujące gości, ubrane zostały także w ludowe stroje. Kaszubskie wzory miała zastawa, która zamawiana była specjalnie w Lubia-nie. Tamtejsza fabryka porcelany jest do dzisiaj wiodącym producentem ceramiki, która na-wiązuje do kultury ludowej Pomorza11. Tak powstanie karczmy opisywali dziennikarze „Głosu Słupskiego”:

Dodać należy, że nie ma tu żadnego czarowania konsumentów. Wszystkie potrawy przygotowane są według staropolskich i słowińskich receptur. Bardzo ładny jest wystrój wnętrza, który zaprojektował z dużym smakiem i wyczuciem regionalnego stylu artysta Marian Zieliński. Już od wejścia uderza charak-terystyczny, restauracyjny zapach. To różnorakie zioła, która warzą się na kominku. Takich niespodzianek jest w karczmie wiele więcej12.

Na prawdziwy sukces Karczmy pod Kluką trzeba było jednak poczekać. Jak wspomina Jan Gęsicki, zastępca Tadeusza Szołdry, okazja nadarzyła się pod koniec roku 1971. Słupsk wówczas współpracował z Łodzią. Właśnie to miasto partnerskie zaprosiło Słupszczan do konkursu kulinarnego. Zaprezentować się mieli gastronomicy z obu miast. Z Pomorza auto-karem pojechało w sumie 50 osób. Oprócz kucharzy i kelnerek także miejscowi działacze oraz ekipa techniczna. Autem ciężarowym zawieziono cały wystrój karczmy, stworzony specjalnie na potrzeby konkursu13. Słupszczanie wygrali konkurs. Sukces ten odnotowała prasa14. Kolejna okazja do pokazania pomorskiej kuchni nadarzyła się w sierpniu 1972 roku. Słupskie Zakłady Gastronomiczne reprezentowały Polskę na targach gastronomicznych w Lipsku. Ekipa Szołdry stworzyła trzy niewielkie sale. Każda z bufetem, z kilkoma stolikami i miejscami przy barze na tak zwanych wysokich stołkach. Jedna z nich miała charakter kaszubski, pozostałe dwie na-wiązywały do polskiej tradycji łowieckiej i ludowej. Słupska karczma była oblegana przez gości targów - do gustu przypadł im folklorystyczny wystrój, obsługa w tradycyjnych strojach oraz menu. Z posiłków największym powodzeniem cieszyły się zrazy zawijane, podawane z ziem-niakami15. Wyjazd do Lipska okazał się wyjątkowo udany. Zakłady Gastronomiczne w Słupsku po zakończeniu targów sprzedały wystrój wszystkich trzech eksponowanych sal. Kupili je Niemcy z Frankfurtu nad Odrą. Kupcy mieli jednak jeden warunek. Chcieli, aby dekorację dostosowała do ich wnętrz oraz zamontowała ekipa Szołdry. Ponadto słupscy gastronomicy, przez dwa tygodnie mieli uczyć kolegów z Niemieckiej Republiki Demokratycznej tajników gotowania. Jak twierdził Jan Gęsicki, kilka miesięcy później do NRD Słupszczanie sprzedali kolejne karczmy, tym razem do Lipska i Rostoka16.

11 „Głos Słupski” 1969, nr 5351 z dnia 18 listopada, s. 7. 12 Ibidem. 13 Jan Gęsicki, relacja ustna 2017, nagranie w posiadaniu autora. 14 „Głos Słupski” 1971, nr 6113 z dnia 23 grudnia, s. 7. 15 Lipsk – wspomnienia Ryszarda Pałki, „Moje miasto” 2013, nr 237 z dnia 31 maja;

<http://stara.mojemiasto.slupsk.pl/index.php?id=5924>, dostęp: 23 marca 2017. 16 Jan Gęsicki, relacja ustna 2017, nagranie w posiadaniu autora.

Page 50: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Tomasz Częścik Fenomen Karczmy Słupskiej - sieciowe restauracje PRL

50

Również w kraju zapotrzebowanie na lokale urządzone w klimacie ludowym, z wyjątkowym menu zaczęło wzrastać. Ekipie Szołdry zlecane były wystroje wnętrz w wielu tego typu bu-dynkach, głównie na terenie Polski północnej. Wiosną 1974 r. w Słupsku powstał drugi lokal, który nawiązywał do pomorskich tradycji. Karczma Słupska, bo taką nazwę otrzymała re-stauracja, mieściła się w kamienicy przy jednej z najważniejszych ulic w mieście, czyli Wojska Polskiego17. Lokal zyskał ciekawy wystrój. Sale urządzone były tematycznie, na przykład my-śliwska i kaszubska. Stołki przy barze przypominały końskie, osiodłane grzbiety18.

Na przełomie lat 1974-1975 ekipa Szołdry, uczestniczyła w targach gastronomicznych w Neapolu. Tam Słupszczanie zasmakowali w niespotykanym w Polsce daniu, czyli pizzy. Po powrocie do Słupska, Szołdra swoim technikom zlecił wybudowanie pieca elektrycznego i opracowanie receptury wypieku pizzy. Pierwsza w Polsce pizzeria rozpoczęła działalność w niewielkim pomieszczeniu przy barze mlecznym Poranek przy ul. Wojska Polskiego w marcu 1975 roku19. Wystrój lokalu nawiązywał do wystroju karczm. Pizza serwowana w Słupsku miała niewiele wspólnego z tą, która jest obecnie popularna w Polsce i na świecie. Do dzisiaj w niezmienionej postaci można zjeść pizzę z baru Poranek. To niewielki drożdżowy, dość wyrośnięty placek. Farsz stanowi cebula z dodatkiem kiełbasy, pieczarek, boczku bądź ryby. Całość doprawiona jest solą, pieprzem, koncentratem pomidorowym, posypana żółtym serem i zapieczona. W połowie lat 70. słupska pizza podbiła gusta smakoszy nie tylko w ro-dzinnym mieście, ale także konsumentów w innych miastach. Stylizowane na wzór słupski niewielkie bary powstały w drugiej połowie lat 70. i latach 80. XX wieku w kilku miastach w Polsce, między innymi w Koszalinie, Lublinie, Olsztynie i Legnicy. Nowe danie na polskim rynku podbijało gusta smakoszy w całym kraju. Pomysł Szołdry pochwycili gastronomicy z całego kraju, którzy chcieli mieć pizzerię w swoich miastach.20.

Rok 1975 był przełomowy dla słupskiej gastronomii, także ze względów politycznych i administracyjnych. Z dniem 1 czerwca 1975 r. została wprowadzona reforma administra-cyjna, dzieląca kraj na 49 województw. Siedzibą jednego z nich został Słupsk. Wraz z wpro-wadzeniem reformy zmieniła się struktura spółdzielni spożywców. W mieście powstała Wo-jewódzka Spółdzielnia Spożywców, na czele której stanął Tadeusz Szołdra. W połowie lat 70. słupska gastronomia zdobywała laury w wielu ogólnopolskich konkursach i rankingach. Utrzymana w stylu karczm, ale o bardziej marynistycznym charakterze, restauracja Piracka została w 1976 roku laureatką XIII Ogólnopolskiego Konkursu „Srebrna Patelnia Światowi-da”21. Był to także okres, gdy pomorska kuchnia była doceniana na imprezach rangi krajowej. W 1975 r. Słupszczanie zbudowali plenerową karczmę na dożynkach centralnych w Koszalinie. Jak wynika z relacji ówczesnej prasy, słupski obiekt cieszył się ogromnym powodzeniem wśród uczestników imprezy. Zainteresowanie było tak wielkie, że wystawili identyczny lokal także na święcie plonów w Płocku w 1976 r. oraz rok później w Zamościu w 1978 roku22.

Tadeusz Szołdra nie pracował długo w Wojewódzkiej Spółdzielni Spożywców w Słupsku. Na przełomie lat 1976-1977, z polecenia Centralnego Związku Spółdzielni Spożywców w Warszawie, na bazie ekipy Szołdry został powołany do życia Zakład Kompleksowych Wdrożeń. Jak twierdzi Władysław Piotrowicz, zastępca Szołdry w ZKW do spraw gastrono-micznych, było to wydarzenie bez precedensu. Przede wszystkim to pierwsze i jedyne tego typu

17 „Głos Słupski” 1974, nr 6973 z dnia 21 kwietnia, s. 5. 18 Jan Gęsicki, relacja ustna 2017, nagranie w posiadaniu autora. 19 Ibidem. 20 Ibidem. 21 A. O b e c n y , W. P i o t r o w i c z , Fragmenty wspomnień z wędrówki Czaplinek-Słupsk, Słupsk 2015, s. 153. 22 Jan Gęsicki, relacja ustna 2017, nagranie w posiadaniu autora.

Page 51: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

51

przedsięwzięcie w Polsce, ponadto miało status WSS. Oznaczało także, iż choć w PRL tamtych lat funkcjonowało 49 województw, to WSS było 50. Było to docenieniem przez władze cen-tralne zasług Słupszczan w rozwój krajowej sztuki kulinarnej oraz metod działania zespołu Tadeusza Szołdry23. Do głównych zadań ZKW należało budowanie restauracji od podstaw, pod klucz, z wyposażeniem, recepturami, wystrojem, kompletowaniem i przeszkoleniem per-sonelu 24 . Na potrzeby zakładu, zaadaptowane zostały dotychczasowe warsztaty słupskiej gastronomii. W pomieszczeniach na podwórku przy ul. Tuwima pracowało najpierw cztery, później sześć wyspecjalizowanych ekip. Projektowaniem restauracji o charakterze ludowym zajęli się zawodowi i znani plastycy. Wśród nich między innymi Mieczysław Jaruga, Tadeusz Czapliński i Marian Zieliński. Szołdra miał także do swojej dyspozycji stolarzy, elektryków, metalowców oraz budowlańców. Osobny zespół zajmował się sprawami opracowania receptur i szkolenia przyszłych kadr dla lokali, które budował Zakład Kompleksowych Wdrożeń. Od roku 1977 do niemal końca lat 80. specjaliści z ZKW wybudowali, zmodernizowali, bądź urządzili wnętrza blisko pół tysiąca lokali gastronomicznych w całym kraju25.

We wszystkich przypadkach słupscy specjaliści zajmowali się kompleksowo uruchomieniem restauracji. Część z nich była budowana jako jedna z pierwszych w Polsce sieci gastrono-micznych, pod szyldem „Karczma Słupska”. Tylko ten lokal, który był budowany jako część sieci miał prawo stosowania przygotowanych specjalnie dla „Karczm Słupskich” receptur. Były to unikalne przepisy przygotowane przez Jana Czarneckiego i jego podopiecznych na potrzeby Karczmy pod Kluką26. Zanim w jakimkolwiek miejscu została uruchomiona Karczma Słupska, przyszły jej personel przyjeżdżał do Słupska na szkolenie. Tam, pod okiem miejscowych sze-fów kuchni, uczył się gotować potrawy według ułożonych dla nich przepisów. Również w początkowym okresie uruchamiania karczm, słupska ekipa pracowała w nowych miejscach. W późniejszym etapie działalności „Karczmy Słupskiej” była kontrolowana przez specjalistów z ZKW, między innymi pod kątem przestrzegania owych receptur27.

Pierwszą karczmę ZKW wybudował w Warszawie. Restauracja powstała w miejscu dawnej i popularnej jeszcze przed wojną „Sielanki”. Następna, nieco później powstała w Katowicach. W latach 70. i 80. uruchomiono blisko 20 lokali, które nosiły nazwę „Karczma Słupska”. Bez wyjątku były wybudowane w podobnym stylu. We wszystkich podawane były te same potrawy, na takiej samej zastawie z zakładów w Lubianie, a później z Włocławka, których tradycja wyrobu ceramiki sięga lat 70-tych XIX wieku. Klientów obsługiwał personel ubrany w stroje stylizowane na ludowe z Kaszub. „Karczmy Słupskie” powstały między innymi w Łodzi, Łańcucie, Lublinie, Tychach, Sosnowcu, Rzeszowie, Gorzowie Wielkopolskim, Bielsko-Białej oraz Bydgoszczy. ZKW sprzedawał swoje usługi także poza Polskę. Największym odbiorcą karczm, które za granicą nosiły nazwę „Karczm Polskich”, była NRD. Słupski wystrój przy-padł do gustu szczególnie berlińczykom. W stolicy Niemieckiej Republiki Demokratycznej słupszczanie zmodernizowali kilka lokali. Powstała tam nie tylko karczma, ale także specjaliści z ZKW urządzili inne restauracje, bary, a nawet pijalnie piwa. Karczmy Polskie sprzedawane zostały również do Republiki Federalnej Niemiec, Holandii, Stanów Zjednoczonych oraz Kanady. Słupski lokal można było także podziwiać w Pradze oraz na imprezach gastrono-micznych w Leningradzie i Moskwie28. W 1979 roku ZKW zajął się wybudowaniem restauracji

23 A. O b e c n y , W. P i o t r o w i c z , op. cit., s. 156-157. 24 Ibidem, s. 160-161. 25 Jan Gęsicki, relacja ustna 2017, nagranie w posiadaniu autora. 26 M. W o l s k a , Kuchnia Słupska, Słupsk 1991, s. 5. 27 Władysław Piotrowicz, relacja ustna 2017, nagranie w posiadaniu autora. 28 Jan Gęsicki, relacja ustna 2017, nagranie w posiadaniu autora.

Page 52: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Tomasz Częścik Fenomen Karczmy Słupskiej - sieciowe restauracje PRL

52

w Budapeszcie. Słupszczanie otrzymali zadanie z warszawskiej centrali stworzenia od podstaw nowego lokalu. Wcześniej, w stolicy Węgier działała restauracja polska, prowadzona przez Stołeczną Spółdzielnię Spożywców. Lokal, był jednak nierentowny i został zamknięty 29 . „Karczma Słupska” powstała w miejscu jednego z najpopularniejszych przed wojną buda-peszteńskich lokali Kis Royal. Działalność słupskiej ekipy, która rotacyjnie pracowała w Bu-dapeszcie do połowy lat 80. przyniosła duży sukces30.

Kres Karczm Słupskich ściśle związany był ze zmianą ustroju w 1989 roku. Kolejne lokale przechodziły w prywatne ręce i zmieniały klimat oraz menu. Te, które zostały przy pierwo-wzorze, nie były odświeżane, nie szły z duchem czasu. Jako jedne z najdłużej działających trzeba wymienić karczmy w Lublinie oraz Warszawie. W Lublinie „Karczma Słupska” zmieniła się w Restaurację Słupską, ale zabieg na niewiele się zdał, bo lokal nie przetrwał. Warszawska działała najdłużej, gdyż zakończyła pracę na początku XXI wieku. Praktycznie do końca działalności nie zmieniła archaicznego już wówczas wystroju wnętrza. W jej miejscu powstała restauracja Sowa&Przyjaciele31. Próby czasu nie przetrwała „Karczma Słupska”, która funk-cjonowała przy ul. Wojska Polskiego w Słupsku. Po kilkuletniej przerwie próbował ją reak-tywować w latach 2007-2008 Władysław Piotrowicz. Jednak z uwagi na ciężką chorobę za-mknął lokal32.

Sam Zakład Kompleksowych Wdrożeń zakończył działalność w 1993 roku. ZKW nie mógł odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Zapotrzebowanie na lokale ludowe spadło niemal do zera33.

Jedyną pozostałością po latach świetności karczm jest pierwszy lokal tego typu, czyli Karczma pod Kluką. Restauracja, po zmianie ustroju, przeszła w prywatne ręce. Nowy wła-ściciel utrzymał dawny wystrój, klimat i receptury. Pod Kluką do dzisiaj kucharze gotują na kuchni opalanej drewnem, według przepisów z przełomu lat 60 i 70. XX wieku. Lokal został także rozbudowany o część hotelową.

29 „Przegląd Gastronomiczny” 1978, nr 6/78, s. 7-9. 30 A O b e c n y , W. P i o t r o w i c z , op. cit., s. 168. 31 Historie miejsc – warszawska Sielanka;

<http://www.bryla.pl/blogi/luizamierka/2013/02/historie_miejsc___warszawska_sielanka/1>; dostęp 20 III 2017.

32 Władysław Piotrowicz, relacja ustna 2017, nagranie w posiadaniu autora. 33 Jan Gęsicki, relacja ustna 2017, nagranie w posiadaniu autora.

Page 53: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

53

Magdalena Gąsowska Uniwersytet w Białymstoku

ROZKWIT I ZMIERZCH KOŚCIOŁA EWANGELICKO-AUGSBURSKIEGO W BIAŁYMSTOKU

W I POŁOWIE XX WIEKU

Celem napisania niniejszego artykułu jest przedstawienie dziejów parafii ewangelickiej w Bia-łymstoku oraz ukazanie roli pastora Teodora Zirkwitza – jego zaangażowanie w prace chary-tatywne oraz pomoc parafianom i mieszkańcom Białegostoku. Swoje rozważania kończę, na roku 1945, w którym doszło do upadku Zboru Ewangelickiego w Białymstoku1.

Jednym z podstawowych źródeł drukowanych przydatnych do realizacji niniejszego tematu jest czasopismo „Dziennik Białostocki”2 z lat 1921, 1932 oraz 1934. Znalazłam w nim infor-macje dotyczące parafii ewangelickiej, działalności charytatywnej ludności białostockiej, ini-cjatyw kościelnych oraz bodaj najsłynniejszego pastora ewangelickiego, pracującego w Bia-łymstoku – księdza Teodora Zirkwitza.

Białostocka gmina ewangelicka mimo znacznego osłabienia u schyłku XIX stulecia nie uległa załamaniu. Szacuje się, że w roku 1903 liczba wiernych wynosiła około 5 tys.3. Tomasz Wiśniewski w swym artykule zauważa, że na przełomie XIX i XX wieku do zboru ewangelic-kiego często przynależeli konwertyci, wyznający wcześniej katolicyzm, prawosławie oraz Ży-dzi4.

Pierwszym oficjalnym kościołem ewangelików białostockich był, budynek dawnego bro-waru przy ulicy Aleksandrowskiej. Dzięki dwóm urzędującym wówczas pastorom Theodorowi Liss i Karlowi Keuchel udało się zgromadzić pieniądze na budowę nowej, znacznie okazalszej budowli. W roku 1903 z białostockim zborem rozstał się dotychczasowy proboszcz Liss. Jego miejsce zajął pochodzący z Dorpatu Wilhelm Wilde. Szybko jednak zrezygnował z pracy w mieście i przeniósł się do pobliskich filii kościoła w Choroszczy i Supraślu. Ponadto udzielał się jako katecheta w Gimnazjum Realnym, Instytucie Panien Szlacheckich oraz Szkole Han-dlowej. W sierpniu 1903 roku białostocką parafię objął ks. Teodor Zirkwitz. Urodził się 20 marca 1863 roku w Wiskitkach nieopodal Żyrardowa. W roku 1882 został absolwentem II Gimnazjum Filologicznego w Warszawie. Następnie, idąc w ślady ojca-także ewangelickiego pastora, rozpoczął studia teologiczne w Dorpacie. W roku 1891 ukończył naukę i rozpoczął pracę jako wikariusz we Włocławku, następnie we Władysławowie oraz Mościcach nad Bu-giem. W 1903 roku przybył stamtąd do Białegostoku, gdzie objął probostwo. Był człowiekiem

1 W celu bliższego zapoznania się z tym tematem sięgnęłam do dostępnych nam źródeł rękopiśmiennych. Do

których zaliczyć należy: Akta Kościelne Różnych Wyznań. Są to cztery tomy protokołów z posiedzeń Rady Ko-ścielnej Kościoła Ewangelicko – Augsburskiego w Białymstoku z lat 1914 – 1939, syg. 38-41. Źródła te spisane zostały po niemiecku. Pomocnymi okazały się również Akta metrykalne parafii ewangelicko – augsburskiej z lat 1919 – 1939 oraz Księgi stanu cywilnego parafii z lat 1865 – 1914. Ponadto Akta metrykalne parafii ewangelicko – augsburskiej z lat 1919 – 1939 oraz Księgi stanu cywilnego parafii z lat 1865 - 1914.

2 „Dziennik Białostocki” z dnia 9 kwietnia 1921 roku; „Dziennik Białostocki” z dnia 31 lipca 1921 roku; „Dziennik Białostocki” z dnia 24 stycznia 1932 roku; „Dziennik Białostocki” z dnia 2 czerwca 1934 roku.

3 A. L e c h o w s k i , Białystok. Przewodnik historyczny, Białystok 2009, s. 223. 4 T. W i ś n i e w s k i , Z dziejów gminy ewangelicko-augsburskiej w Białymstoku, „Białostocczyzna”, 1988, nr 1(9), s. 28;

I d e m, Nawracanie Żydów na ziemiach polskich. Misja Barbikańska w Białymstoku, Łódź 2013.

Page 54: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Magdalena Gąsowska Rozkwit i zmierzch Kościoła ewangelicko-augsburskiego…

54

niezwykle oddanym sprawom wyznaniowym i pomocy charytatywnej. W pierwszych latach swej posługi zasłynął jako gorliwy obrońca polskości i wolności języka polskiego. Od samego początku swej posługi na białostockiej parafii sprzeciwiał się władzom rosyjskim i wprowadził nabożeństwa w języku niemieckim i polskim. Natomiast rok później zaczął uczyć, także po polsku i niemiecku, religii w szkole parafialnej5. Sam Zirkwitz po latach, w roku 1930, tak wspominał swa posługę w Białymstoku: Wychodząc z maksymy suum cuique [...] już w pierwszym roku po objęciu parafii białostockiej zaprowadziłem polskie nabożeństwa6.

Pomimo wzrostu znaczenia przemysłu żydowskiego, a co za tym idzie także licznym i czę-stym wyprowadzkom przemysłowców niemieckich z Białegostoku, gmina ewangelicka rozwi-jała się prężnie. Bardzo często zdarzało się, że skuszeni możliwością rozwodów, katolicy, przechodzili na protestantyzm, tym samym zasilając wspólnotę7.

Kamień węgielny pod ewangelicki kościół pod wezwaniem św. Jana położono 31 X8 1909 roku. W trzy lata później, 28 VII 1912 roku kurlandzki generalny superintendent Bernewitz dokonał poświęcenia nowego Zboru. Głównym twórcą odpowiedzialnym za budynek był znakomity łódzki architekt obok Adolfa Zarske, jeden ze współzałożycieli firmy „Wende i Zarske”, a później „Wende i Klaus”- Jan Wende. Natomiast roboty budowlane wykonało ryskie przedsiębiorstwo J. Hoppa. Wybudowanie nowego budynku pochłonęło aż 110 tysięcy rubli9.

W 1912 roku w miejscu starego powstał nowy kościół ewangelicki, zwrócony frontem do ulicy Warszawskiej. Jest to neoromańska, wybudowana na planie krzyża greckiego świątynia zamknięta półkolistą absydą. Do nawy głównej z jednej strony przylega zakrystia, natomiast z drugiej, skarbiec. Fronton wydłużono o jedno przęsło i dobudowano do niego dwukondy-gnacyjną wieżę. Kwadratową u podstawy, wyżej zmieniającą się w ośmiobok. Wieżę wieńczą trójkątne szczyty, a całość przykryta jest wysokim hełmem. Elewacja zewnętrzna wykonana została z czerwonej cegły; a całość dopełniają elementy dekoracyjne wykończone szarym piaskowcem. Okna podzielone są triforalnie, a zewnętrzne kolumny-lizeny zakończono kost-kowymi głowicami10.

Podobnie w roku 1906 w Łodzi zorganizowano konkurs na projekt ewangelickiego kościoła, który wygrał wspomniany już Jan Wende – łódzki architekt i prawie jednocześnie z budową kościoła w Białymstoku, zajmował się także zborem św. Mateusza w Łodzi. Co ciekawe bu-dowla białostocka była najprawdopodobniej jednym z wariantów łódzkiego kościoła, gdyż zawiera wiele cech występujących w wybudowanym kościele jak i w jego licznych wersjach złożonych na konkurs. Białostocki kościół w porównaniu z łódzkim jest mniejszy, ale i posiada znacznie mniej ozdób. Projektant zmienił też wieżę, która w Białymstoku ma bardziej neutralny charakter i w znacznie mniejszym stopniu nawiązuje do niemieckiej sakralnej architektury nadreńskiej11.

5 B. T o m e c k a , J. S z c z y g i e ł – Rogowska, op. cit., s. 14; A. L e c h o w s k i , Białystok. Przewodnik…, s. 226. 6 Cyt za: T. Wiśniewski, Z dziejów gminy..., s. 28. 7 Ibidem. 8 Dzień 31 października jest Świętem Reformacji. 9A. L e c h o w s k i , Białystok. Przewodnik…, s. 223; Białystok Ilustrowany, pod red. A. L u b k i e w i c z a , Biały-

stok 2006 (reprint na podstawie wydania z 1921 roku), s. 30; T. W i ś n i e w s k i , Z dziejów gminy..., s. 28; B. T o -m e c k a , J. S z c z y g i e ł – R o g o w s k a , Cmentarz ewangelicki w Białymstoku przy ulicy Wasilkowskiej, Białystok 2008, s. 14; M. D o l i s t o w s k a , W poszukiwaniu tożsamości miasta. Architektura i urbanistyka Białegostoku w latach 1795-1939, Białystok 2009, s. 207, 209.; A. L e c h o w s k i , Ulica Warszawska, Białystok 2007, s. 82-83.

10 M. D o l i s t o w s k a , op. cit., s. 207-208; Z. T. K l i m a s z e w s k i , Parafia Świętego Wojciecha w Białymstoku, Białystok 2004, s. 7-11.

11 M. D o l i s t o w s k a , op. cit., s. 208-209.

Page 55: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

55

Początek XX wieku był przede wszystkim okresem podwyższenia aktywności społecznej i charytatywnej mieszkańców miasta, zwłaszcza bogatych ewangelickich fabrykantów12. Na ile ich pomoc podyktowana była ówczesną modą, a na ile wewnętrznymi przekonaniami dziś trudno określić.

Jednakże opisując białostockich fabrykantów nie można nie wspomnieć o niemieckim przemysłowcu produkującym kapelusze Adolfie Gustawie Braunku. Od roku 1913 pełnił funkcję przewodniczącego Rady Kościelnej w ewangelickim kościele w Białymstoku13. Był także członkiem „Towarzystwa Opieki nad Więźniami”. Jego żona Julia udzielała się w „To-warzystwie Opieki nad Ubogimi” zorganizowanym przez parafię ewangelicką. Ponadto działała czynnie, jako przewodnicząca stołówki zorganizowanej w ramach działań „Towarzystwa Trzeźwości”. Natomiast ich syn przewodniczył „Towarzystwu Wzajemnych Ubezpieczeń od Nieszczęśliwych Wypadków”14.

W roku 1901 gmina ewangelicka powołała do życia ochronkę zajmującą się dziećmi ro-botników. Stowarzyszenie to działało od 8 rano do późnych godzin wieczornych. W rok później powstało „Towarzystwo Niesienia Pomocy Biednym” wyznania ewangelic-ko-augsburskiego, którego głównym działaczem był przedsiębiorca Arthur Hasbach. Przed-stawicielka innej zamożnej rodziny fabrykantów białostockich, Maria Commichau współza-łożyła „Towarzystwo Opiekunek Biednych Pań” w ramach którego działała „tania kuchnia dla biednych chrześcijan”15.

W roku 1906 powstało „Towarzystwo popierania sierot i opuszczonych dzieci”, które zrzeszało potrzebujących bez względu na narodowość i wyznanie. W ramach „Towarzy-stwa…” działał „Dom Sierot” zajmujący się wychowaniem, opieką, wyżywieniem i kształce-niem dziewcząt. Ich głównym źródłem utrzymania były datki, imprezy charytatywne oraz składki członków, których „Towarzystwo…” liczyło około 500.

Cztery lata wcześniej przy „Komitecie Czerwonego Krzyża” utworzono „Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia im. Carycy Marii Teodorówny”. Stowarzyszenie to zajmowało się przede wszystkim, kształceniem pielęgniarek oraz pomocą lekarską ubogim.

Ponadto początek XX wieku stanowił okres powstawania „Towarzystw Finansowych” do których zaliczyć należy „Towarzystwo Wzajemnych Ubezpieczeń”, zajmujące się ubezpiecze-niami od nieszczęśliwych wypadków, pożarów oraz niespodziewanej śmierci. Zaczęły także funkcjonować „Kasy Zapomogowe i Pogrzebowe”. Jako pierwsza powstała w roku 1899 kasa dla robotników fabryki „Brauneck i Voss”. Drugą była założona w 1906 roku przez Moniuszkę i dotyczyła robotników pracujących przy sukiennictwie. W rok później utworzono kasę dla robotników przędzalnianych. Natomiast w roku 1911 kasę taką powołała parafia ewangelicka. W 1902 roku utworzono „Towarzystwo Wzajemnej Pomocy robotników sukienniczych”, a dopiero w roku 1908 powstało także „Towarzystwo Wzajemnej Pomocy robotników kato-lickich”.

W 1910 roku w Białymstoku stworzono także dom noclegowy. Jednakże korzystała z niego niewielka liczba osób16. Szybki rozwój organizacji charytatywnych oraz towarzystw ubezpie-czeniowych świadczy przede wszystkim o wzroście świadomości społecznej ludności, ale także o postępującym ubożeniu społeczeństwa miejskiego, które nie poradziłoby sobie bez pomocy.

12 Ibidem, s. 28. 13 APB, Akta Kościelne Różnych Wyznań, sygn. 38. 14 A. L e c h o w s k i , Białystok. Przewodnik…, s. 150-151. 15 B. T o m e c k a , J. S z c z y g i e ł – R o g o w s k a , op. cit., s. 13; H. M o ś c i c k i , op. cit., s. 191-195. 16 H. M o ś c i c k i , Białystok. Zarys historyczny z 22 ilustracjami, Białystok 1933, s. 192, 194-195.

Page 56: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Magdalena Gąsowska Rozkwit i zmierzch Kościoła ewangelicko-augsburskiego…

56

Sytuacja prawna i społeczno-polityczna niemieckich protestantów była w ówczesnym Bia-łymstoku bardzo dobra. Rosyjskie władze z dużym szacunkiem odnosiły się do ich osiągnięć, wykształcenia oraz statusu społecznego. Ich położenie zmieniło się wraz z wybuchem I wojny światowej. Niemców uznano za szpiegów i przeciwników systemu. W roku 1914 zarządzono wieloosobowe deportacje w głąb Rosji. Z około 5 tys. parafian ostatecznie ocalało jedynie 900 osób. Ówcześnie urzędujący pastor Zirkwitz także był zagrożony wywózką, jednak dzięki wstawiennictwu katolickiego księdza Antoniego Songajłło, udało się go przed tym uchronić. W wyniku działań wojennych zniszczono i splądrowano ewangelickie domy modlitwy w Knyszynie, Łapach i Dobrzyniewie17. Jedna z opowieści głosi, że przed zniszczeniem bia-łostocką świątynię uratowała parafianka Oddział kozaków [...] chciał wrzucić palące się pochodnie [...] wołając: zżecz, zżecz germanskuju kirchu, jedna z parafianek [...] odezwała się to chrestjanskij sobor, smotrite bolszoj krest na wierchu, wówczas kozacy odstąpili od świątyni18.

Ostatecznie dzięki wstawiennictwu księdza Zirkwitza Zbór ocalał, ale został ograbiony z dzwonów i parafialnych funduszy. Żołnierze rosyjscy zniszczyli i rozmontowali większość białostockich fabryk, a ich wyposażenie wywozili w głąb Rosji. Dewastacji uległy wówczas między innymi fabryki Moesów i Hasbachów. Właściciel fabryki na Dojlidach- Arthur Has-bach, chcąc mieć nadzór nad maszynami tkackimi, pojechał za nimi do Rosji19.

W wyniku działań wojennych ucierpieli nie tylko obywatele niemieccy, także społeczeństwo Białegostoku było coraz biedniejsze. W roku 1915 z inicjatywy pastora Zirkwitza powołano kuchnię dla biednych ewangelików, która mieściła się w budynku dawnej fabryki Beckera przy ulicy Świętojańskiej. O słuszności tego zamierzenia świadczyć może, miedzy innymi, zasięg udzielanej pomocy. Dziennie wydawano tam około 500 posiłków. W roku kolejnym 1916, przy ulicy Warszawskiej 40 otwarto tani sklep z artykułami pierwszej potrzeby, natomiast na po-czątku roku 1917 utworzono ochronkę dla dzieci ewangelickich (ulica Warszawska 48), pro-wadzoną przez żonę pastora – Idę Zirkwitz. Po roku 1929 ochronka przeniesiona została na ulicę Podleśną 9, gdzie z czasem powstał także przytułek dla osób starszych20.

W sierpniu 1915 roku do Białegostoku wkroczyły wojska niemieckie. Sytuacja materialna białostockich ewangelików uległa znacznej poprawie. Niemcy przede wszystkim, przestali niszczyć fabryki, co na jakiś czas ustabilizowało życie mieszkańców. Polityka niemiecka w mieście miała także wiele, daleko idących negatywnych skutków. Przede wszystkim ludność protestancka musiała jednoznacznie określić swą narodowość. W związku z tym społeczeństwo protestanckie zostało podzielone na ewangelików uznających się za Polaków i ewangelików – Niemców. Podział taki był widoczny i przetrwał przez całe 20-lecie międzywojenne i miał charakter ściśle nacjonalistyczny. Dnia 26 sierpnia 1919 roku na mocy decyzji konsystorza, białostocka parafia, wraz z parafiami należącymi do powiatów bielskiego, białostockiego i sokólskiego miała podlegać pod konsystorz warszawski21.

W tym trudnym czasie dla białostockich protestantów, ogromną rolę odegrał pastor Teodor Zirkwitz. W trakcie I wojny światowej był wiceprezesem Komitetu Obywatelskiego w Bia-

17 M. K u k o r – K o ł o d k o , op. cit., s. 115; B. Tomecka, J. Szczygieł-Rogowska, op. cit., s. 15; T. W i -

ś n i e w s k i , Z dziejów gminy..., s. 28. 18 Cyt za: Ibidem, s. 19. 19 B. T o m e c k a , J. S z c z y g i e ł – R o g o w s k a , op. cit., s. 15-16; Białystok Manchester…, s. 51. 20 M. K u k o r – K o ł o d k o , op. cit., s. 115; A. L e c h o w s k i , Białystok. Przewodnik…, s. 223. 21 M. K u k o r – K o ł o d k o , op. cit., s. 115-116; B. T o m e c k a , J. S z c z y g i e ł – Rogowska, op. cit., s. 16;

E. A l a b r u d z i ń s k a , Kościoły ewangelickie na Kresach Wschodnich II Rzeczpospolitej, Toruń 1999, s. 39; J. S n o p k o , Białystok w czasie pierwszej wojny światowej- nowe materiały do okresu okupacji niemieckiej (1915 - 1917), w: Szkice do dziejów…, s. 183.

Page 57: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

57

łymstoku zajmującego się pomocą najuboższym. Po roku 1918 wraz z żoną prowadził dzia-łalność charytatywną. Mimo istniejących podziałów społecznych, ich pomoc zwrócona była w kierunku wszystkich potrzebujących, bez względu na narodowość czy wyznanie22.

Dopiero 31 października 1921 roku ostatecznie potwierdzono przynależność parafii ewangelickiej w Białymstoku do konsystorza warszawskiego. Postanowienie to dotyczyło także ksiąg stanu cywilnego, bowiem od tego momentu musiały być prowadzone w języku polskim. Dwa lata wcześniej, 10 maja 1919 roku, do parafii ewangelickiej w Białymstoku zostały przy-łączone okoliczne miejscowości zamieszkałe przez ewangelików. Parafia powiększyła się o Białostoczek, Wysoki Stoczek, Dojlidy, Starosielce i Antoniuk. Ponadto należały do niej także Dobrzyniewo, Jurowce, Stanisławów, Wasilków, Supraśl, Choroszcz, Knyszyn, Bielsk Podlaski, Siemiatycze, Hajnówka, Łapy i Ciechanowiec. W wyniku ciągle spadającej liczby wiernych do parafii w roku 1936 przyłączono także trzy pobliskie, powstałe w 1832 roku, filiały w Supraślu, Choroszczy i Michałowie. Szacuje się, że w roku 1935 parafia liczyła 2500 wiernych z czego około 73% stanowili Niemcy23. Warto dodać, iż w roku 1936 liczba mieszkańców miasta Białegostoku wynosiła około 101948 osób24.

Na mocy wspomnianej wyżej decyzji z roku 1921 ewangelicka parafia w Białymstoku na-leżała do największej diecezji (superintendentura) północo – wschodniej, która składała się z 15 parafii i 11 filiałów oraz liczyła około 70 tysięcy wiernych. Pieczę i kierownictwo nad tą diecezją sprawował ks. Aleksander Schoeneich. 25 listopada 1936 roku ówczesny prezydent Polski, Ignacy Mościcki, podpisał dekret o stosunku państwa do kościoła ewangelicko-augsburskiego. Na mocy dekretu zlikwidowano diecezję północo-wschodnią i stworzono trzy nowe diecezje: wileńską, lubelską oraz wołyńską. Parafia w Białymstoku od tego momentu zaczęła przynależeć do diecezji wileńskiej. Dnia 30 kwietnia 1937 roku seniorem diecezji wileńskiej został ks. Oskar Zygfryd Loppe z Wilna. Konseniorem natomiast mianowano ks. Benno Adolfa Kraetera25.

Poza zmniejszającą się liczbą wiernych, parafia w latach 20. XX wieku, przeżywała także problemy finansowe. Pastor Zirkwitz w liście do J. Bursche pisał: (…) fabryki niemieckie co po większej części nie są jeszcze uruchomione, więksi kapitaliści wyjechali za granicę a z roboczej klasy już 5 transportów wyjechało do Niemiec i do Ameryki”26. Podstawowym dochodem parafii była składka kościelna zwana także podatkiem kościelnym. Jej wysokość ustalana była odgórnie i zależała od dochodu i miesięcznych wydatków. Pomimo, że obejmowała wszystkich parafian, jej ściągal-ność była bardzo niska. Uiszczanie podatku kościelnego dawało także wiele przywilejów. Przede wszystkim, parafianie wywiązujący się ze swych obowiązków płatniczych, mieli moż-liwość czynnego uczestnictwa w życiu parafii poprzez udział w głosowaniach i zebraniach. Ostatecznie jednak, tylko najbogatsi obywatele mogli sobie na to pozwolić. Zaliczyć do nich należy przede wszystkim Buchholtzów i Hasbachów. Jeszcze w roku 1923 składkę kościelną płaciło 550 osób. W latach kolejnych liczba ta się stopniowo zmieniała i w 1935 roku tylko 250 wiernych uiściło opłaty na utrzymanie parafii. Ponadto parafie ewangelickie, także biało-stocka, otrzymywały państwowe subwencje przeznaczone na utrzymanie. Był to zasiłek bu-dowlany i fundusz osobowy. Wysokość dotacji zależała także od ilości wiernych. W latach

22 B. T o m e c k a , J. S z c z y g i e ł – R o g o w s k a , op. cit., s. 16; T. W i ś n i e w s k i , op. cit., s. 29. 23 B. T o m e c k a , J. S z c z y g i e ł – R o g o w s k a , op. cit., s. 16-17; Archiwum USC w Białymstoku, Akta

metrykalne parafii ewangelicko-augsburskiej w Białymstoku 1919-1939. 24 A. J a s i e n o w i c z , op. cit., s. 35. 25 M. K u k o r – K o ł o d k o , op. cit., s. 116; Akta Kościelne Różnych Wyznań, APB, sygn. 41., Dekret Pre-

zydenta Rzeczypospolitej z dnia 25 listopada 1936 r o stosunku Państwa do Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Dzienni Ustwa Rzeczypospolitej Polskiej nr 88 z dnia 27 listopada 1936 roku.

26 Cyt za.: M. K u k o r – K o ł o d k o , op. cit., s. 123. (List pochodzi z dn. 13.09.1921 roku)

Page 58: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Magdalena Gąsowska Rozkwit i zmierzch Kościoła ewangelicko-augsburskiego…

58

1933-1934 kościół ewangelicki za jednego wyznawcę otrzymywał 22 gr. Dla porównania w tym samym czasie na wiernego kościoła rzymsko-katolickiego wypłacano 85 gr27.

Dzięki działalności charytatywnej parafia ewangelicka mogła także liczyć na pomoc ze strony samorządu. Gdyby nie owo dofinansowanie, założony przez Zirkwitza dom dla sierot i przytułek nie mógłby istnieć. Ogromną rolę odgrywały także międzynarodowe organizacje charytatywne. Warto wspomnieć o lipskim „Związku Gustawa Adolfa” czy chociażby pół-nocnoamerykańskiej organizacji „National Lutheran Council”, która za pośrednictwem Czerwonego Krzyża przekazywała przede wszystkim dary materialne28.

Zmniejszająca się liczba parafian i ubożenie społeczeństwa dawały o sobie znać na każdym kroku. Nie tylko malały, wspomniane wpływy uiszczane na utrzymanie Zboru, ale także prawie całkowicie zaprzestano opieki nad ewangelickim cmentarzem. W 1921 roku w „Dzienniku Białostockim” możemy przeczytać: Przechodząc ulicą Suraską każdy zmuszony jest mimo woli zwrócić uwagę na cmentarz ewangelicki, który się tam znajduje. Poprzez rozwalone ogrodzenie widać już cały szereg grobów, na pół zapadłych, rozdeptanych, pokrytych wszelkiego rodzaju odpadkami i śmieciami [...]29. Problem był na tyle poważny, że zajęła się nim Rada Kościelna. Dwa miesiące później, także w „Dzienniku Białostockim” znaleźć można ostrzeżenie, że jeśli w ciągu 6 miesięcy groby nie zostaną zadbane, wówczas ich zarządzaniem zajmie się parafia. Wspomniany cmentarz w roku 1921 niczym nie przypominał swej dawnej XIX-wiecznej świetności o której pisał Henryk Mościcki. Autor bowiem, uważał tę część miasta za najładniejszą, [...] ozdobiony mnóstwem po-mników i tonący w kwiecie i zieleni”30.

Mimo trudnej sytuacji materialnej, parafia ewangelicka prowadziła szereg działań mających na celu pomoc najuboższym. Do kolejnych inicjatyw pastora Zirkwitza oraz jego żony Idy, zaliczyć należy między innymi, „Ewangelickie Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy na Wypadek Choroby i Śmierci” oraz „Ewangelicko-Luterański Komitet Zapomogowy” 31 . Natomiast w roku 1927 do życia powołano „Towarzystwo opieki nad polskim żołnie-rzem-ewangelikiem”.

Kolejna organizacja, powstała w latach 30. to „Ewangelickie Towarzystwo Dobroczynności Pań”, zajmowało się ono pomocą materialną, opieką nad dziećmi i chorymi. Ponadto to właśnie z jego inicjatywy organizowane były doroczne festyny i zabawy świąteczne32.

O tym jak dużo znaczył pastor Teodor Zirkwitz dla społeczeństwa białostockiego dowie-dzieć się można, między innymi z „Dziennika Białostockiego” z 1932 roku, w którym czytamy:

Dnia 24 I upływa 40 lat, kiedy ks. pastor Teodor Zirkwitz przyjął święcenia kapłańskie. (…) praca jego wydaje wielką owocność: powstają liczne stowarzyszenia i zakłady dobroczynne, a największym jego dzie-łem była rozbudowa wspaniałego gmachu kościoła ewangelickiego. Działalność jubilata zyskała mu po-wszechny szacunek i uznanie wśród społeczeństwa białostockiego. Jubilat odznaczony jest złotym krzyżem zasługi. W dniu dzisiejszym więc społeczeństwo składa mu serdeczne życzenia długich lat pracy dla dobra Ojczyzny i bliźnich33.

27 M. K u k o r – K o ł o d k o , op. cit., s. 123-124; E. A l a b r u d z i ń s k a , op. cit., s. 60-62. 28 APB, Akta Kościelne Różnych Wyznań, sygn. 38-39; M. K u k o r – K o ł o d k o , op. cit., s. 124. 29 „Dziennik Białostocki” z dnia 9 kwietnia 1921 roku. 30 „Dziennik Białostocki” z dnia 31 lipca 1921 roku. 31 „Dziennik Białostocki” z dnia 2 czerwca 1934 roku (w tym numerze znajduje się informacja na temat po-

święcenia Ewangelickiego Komitetu Zapomogowego przy ulicy Fabrycznej 41). 32 M. K u k o r – K o ł o d k o , op. cit., s. 126. 33 „Dziennik Białostocki”, z dnia 24 stycznia 1932 roku.

Page 59: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

59

Pastor Teodor Zirkwitz po przejściu na emeryturę, wyjechał wraz z żoną do Gdańska, gdzie zmarł w 1945 roku34.

Nieporozumienia i podziały narodowościowe oraz sprzeciw wobec propolskiej polityki pastora Teodora Zirkwitza doprowadziły w roku 1932 do wyboru nowej Rady Kościelnej35 oraz drugiego pastora. Został nim będący w opozycji do obecnego proboszcza, Benno Adolf Kraeter, syn Gustawa Kraetera i Melanii z domu Buchholtz. Studiował w Lipsku i Warszawie. Od roku 1938, kiedy pastor Teodor Zirkwitz przeszedł na emeryturę, Benno Kraeter pełnił funkcję pierwszego proboszcza. W tym samym roku powołał do posługi w parafii w Białym-stoku, wikariusza Zygmunta Klinera. Kraeter nie zasłynął jako dobry i zapobiegliwy proboszcz parafii w Białymstoku. Niewiele wiadomo na temat samego pastora Kraetera. Udało się jedynie ustalić, że w 1939 roku podejrzewany o działalność antypolską i szpiegostwo, został areszto-wany. Później pracował w Łodzi, a po 1945 roku wyjechał do Monachium, gdzie zmarł w 1971 roku36.

Poza działalnością charytatywną w mieście działały także liczne szkoły i stowarzyszenia zrzeszające młodzież. W czasie kiedy proboszczem parafii ewangelickiej w Białymstoku był Benno Adolf Kraeter w mieście powstało „Stowarzyszenie Młodzieży Ewangelic-ko-Augsburskiej” tak zwany Jugendbund. Głównym inicjatorem tej organizacji był właśnie pastor Kraeter. Jednak organizacja ta bardzo szybko zaczęła przejawiać charakter nacjonali-styczny. Zaś jej członkowie dużo bardziej interesowali się sytuacją w ówczesnych Niemczech niż parafią ewangelicką w Białymstoku.

Ponadto z dużą intensywnością rozwijały się związki śpiewacze, orkiestry i chóry kościelne. W białostockim Zborze św. Jana istniała Concordia – stowarzyszenie śpiewacze kierowane przez Wilhelma Migulskiego37.

Narastający konflikt pomiędzy Teodorem Zirkwitzem a Benno Beno Kraeterem był bardzo powszechnie omawiany i nie przeszedł niezauważony. W „Dzienniku Białostockim” z 1938 roku czytamy:

Obserwujemy od dłuższego czasu w zarządzaniu parafią w Białymstoku pewne nastroje i posunięcia, które zaczynają poważnie niepokoić społeczeństwo polskie w mieście. [...] nie wszystkim wiadomo, że w skład rady kościelnej [...] wchodzą sami Niemcy, ze na zebraniu parafialnym w dniu 15 bm wybrano do tzw. komitetu parafialnego na podstawie listy zgłoszonej przez wspomnianą radę kościelną również samych Niemców [...] jednak dziwi, że na liście obejmującej 40 nazwisk nie ma ani jednego Polaka [...] pastor Kraeter, który twierdził, że przy układaniu listy kierowano się względami wyznaniowymi i użytecznością kandydata dla gminy. [...] Na tym samym posiedzeniu interpelowano przewodniczącego pana Hempla, dlaczego wy-mówiono pracę długoletniemu organiście, panu Mikulskiemu, a ściągnięto z Łodzi pielęgniarkę Olgę Fogel. Dochodzą nas również słuchy o zamiarze usunięcia z ochronki kierowniczki pani Kleinowej, oraz nega-tywnym ustosunkowaniu się rady kościelnej do projektu zatrzymania (w mieście) tak zasłużonego dla gminy emerytowanego pastora ks. Zirkwitza38.

Na początku 1939 roku parafia liczyła 3600 wiernych, było to w porównaniu z innymi wy-stępującymi wówczas w Białymstoku wyznaniami stosunkowo niedużo. W jej posiadaniu znajdował się kościół w Białymstoku, plebania, dom zborowy, dom organisty, zakłady do-

34 A. L e c h o w s k i , Białystok. Przewodnik…, s. 226. 35 W parafii przez dwa lata funkcjonowały dwie Rady Kościelne. Jedną kierował Juliusz Flakier, natomiast drugą

– opozycyjną do pastora Zirkwitza – Kazimierz Riegiert, a później Władysław Salinger w: APB, Akta Kościelne Różnych Wyznań, sygn. 40-41.

36 M. K u k o r – K o ł o d k o , op. cit., s. 121; B. T o m e c k a , J. S z c z y g i e ł – R o g o w s k a , op. cit., s. 17; Z. T. K l i m a s z e w s k i , op. cit., s. 17.

37 M. Kukor – Kołodko, op. cit., s. 129-130; Z. T. Klimaszewski, op. cit., s. 13. 38 Cyt za.: B. Tomecka, J. Szczygieł – Rogowska, op. cit., s. 19.

Page 60: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Magdalena Gąsowska Rozkwit i zmierzch Kościoła ewangelicko-augsburskiego…

60

broczynne, szkoła (na Dojlidach) oraz filie w Supraślu, Knyszynie, Ciechanowcu, Dobrzynie-wie i Choroszczy.

W czasie kampanii wrześniowej 15 września Białystok zajęty został przez wojska niemieckie. Kilka dni później, 21 września 1939 roku, Niemcy przekazali miasto Armii Czerwonej. Oby-watele niemieccy zostali ewakuowani z terenów zajętych przez Rosjan. Parafia ze względu na brak wiernych musiała zawiesić swą działalność. Pastor Benno Adolf Kraeter w tych pierw-szych dniach zasłynął przede wszystkim jako zwolennik wojsk hitlerowskich. To właśnie na parafii odbywały się spotkania młodzieży niemieckiej wybierającej się na wojenny front. Ko-ścielna wieża, natomiast, zmieniła się w punkt obserwacyjny.

Po ataku III Rzeszy na Zweiązek Radziecki w kościele odprawiano sporadyczne nabożeń-stwa dla żołnierzy niemieckich wyruszających na front wschodni. Tocząca się wojna sprawiła, że ewangelicki Zbór został doszczętnie ograbiony i zniszczony. Z kościoła znikły ławki i organy. Jednak ostatecznego zniszczenia dokonano w lipcu 1944, kiedy w wyniku wybuchu pobliskiej elektrowni z kościoła został zerwany dach, ściany popękały oraz wypadły okna. Po roku 1945 dawny Zbór ewangelicki został odbudowany, a w jego miejsce powstał rzym-sko-katolicki kościół pod wezwaniem św. Wojciecha, który istnieje do dziś39.

Podsumowując, rozwój przemysłu, a co za tym idzie także miasta w znacznej mierze przyczynił się także do wzrostu znaczenia parafii ewangelickiej w Białymstoku. W rozbudowie kirchy przy ulicy Aleksandrowskiej oraz w realizacji licznych kościelnych założeń, jak choćby charytatywnych, nie bez znaczenia pozostawał fakt, iż znakomita większość przemysłowców i fabrykantów pochodzenia niemieckiego wyznawała luteranizm. Ludność ta często służyła Zborowi wsparciem nie tylko osobowym, ale także finansowym. Natomiast będący główym bohaterem artykułu - pastor Teodor Zirkwitz był niewątpliwie wielkim człowiekiem i filan-tropem. Swą posługę pełnił przez 35 lat-najdłużej w dziejach parafii. W 1938 roku odszedł na emeryturę, następnie wyjechał do Gdańska, gdzie zmarł w 1943 roku. O jego duszpasterstwie i służbie zborowi oraz parafianom wiemy najwięcej ze względu na zachowane źródła z tamtego okresu. Był niewątpliwie człowiekiem wybitnym i całkowicie poświęconym roli jaką pełnił40. Moja praca to także powrót do nieco zapomnianej w Białymstoku przeszłości miasta i historii jego architektury zwłaszcza sakralnej.

39 Ibidem, s. 20; Z. T. Klimaszewski, op. cit., s. 15, 21. 40 E. K n e i f e l , op. cit., s. 222.; B. T o m e c k a , J. S z c z y g i e ł - R o g o w s k a , op. cit., s. 51.

Page 61: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

61

Mateusz Gierszewski Uniwersytet Mikołaja Kopernika

STARCZY MARAZM, ZŁOTY ŚRODEK, MIESZCZAŃSKIE, PODŁE NIEDOŁĘSTWO - O OBRAZIE REWOLUCJONISTÓW W „BIESACH”

F. DOSTOJEWSKIEGO

Biesy Fiodora Dostojewskiego przedstawiają rewolucjonistów przewodzonych przez Sergiusza Nieczajewa, tzw. nieczajewowców. Pisarz zawarł w powieści obraz ich działalności, jak i koncepcji, dotyczące przebiegu planowanego przewrotu oraz kształtu przyszłego ustroju.

Nieczajew rozwinął doktrynę Michała Bakunina o sprzeciwie wobec władzy przeradzającym się w terror wymierzony w jej przedstawicieli. Bakunin, jeden z ojców duchowych europej-skiego anarchizmu, początkowo był rewolucyjnym demokratą. Później, jego poglądy stały się w pełni anarchistyczne co znalazło wyraz w najważniejszym dziele Państwowość a anarchia, gdzie

pisał, że należy przemocą zburzyć wszelką organizację państwową1. Za tym wszystkim stać miał

ideał ludowy, tj. pierwotny, powszechny instynkt społeczny, właściwy przede wszystkim chłop-

stwu2. Według niego ziemia zgodnie z prawami przyrodzonymi należy do kolektywu, który jest

ze swej natury wrogi wszelkiej państwowości3. Albowiem

(...) żadna forma państwowa [...] nie może dać ludowi tego, co mu potrzebne, tj. swobodnego organi-zowania swoich własnych interesów od dołu ku górze [...] każda bowiem taka państwowość [...] jest niczym innym jak tylko odgórnym rządzeniem masami przy pomocy inteligentnej, a więc uprzywilejowanej mniej-szości, która lepiej jakoby rozumie rzeczywiste interesy ludu aniżeli sam lud4.

Bakunin żył na utrzymaniu Aleksandra Herzena, podobnie zresztą jak Dostojewski. Oby-dwaj przed zesłaniem w roku 1849, pozostawali pod wpływem Wassiriona Bielińskiego, można ich nawet uznać za jego uczniów.

Herzen w „Listach o badaniu przyrody” powtarza idealizm heglowski, zgadzając się z nim w materii istnienia praw rozwojowych w historii, jednakże wprowadza do heglizmu istotne novum, polegające na uosobieniu narodów, jako mające własne cele, a więc niepodlegających

duchowi czasu5. Doktryna Herzena, nazwana „rosyjskim socjalizmem”, pragnęła zachować

wspólnotę a jednocześnie wyzwolić jednostkę6. Według niej etyką naturalną dla rosyjskiego chłopa jest etyka narodowa, która dzięki oparciu się na wspólnocie przetrwała, aż do momentu

rozwoju socjalizmu w Europie7. Jej autor będąc jednym z najbogatszych rewolucjonistów, wspierał

tychże wszelkiego autoramentu, a nawet polskich powstańców styczniowych.

1 M. B a k u n i n, Сочинения, t. 3, Moskwa 1920, s. 248. 2 A. K a m i ń s k i, Michał Bakunin, Wrocław 2004, s. 305. 3 F. R y s z k a, Historia doktryn politycznych i prawnych, Warszawa 1969, s. 333-34. 4 M. B a k u n i n, Państwowość a anarchia, [w:] Pisma wybrane, t. 2, Warszawa 1965, s. 199-200. Książkę, wydaną

w Genewie w roku 1873, szeroko komentuje Marks w: Konspekt książki Michała Bakunina „Państwowość a anarchia”, [w:] K. M a r k s, F . E n g e l s, Dzieła, t. 18, Warszawa 1969, s. 673 - 730.

5 F. R y s z k a , op. cit., s. 326-27. 6 Ze wstępu A. Walickiego do A. H e r z e n, Rosja i stary świat, Warszawa 1966, s. 19. 7 Herzen na emigracji w Nicei wydał na początku drugiej połowy XIX wieku traktat, w którym pisze: (…) jedyna

etyka, jaką ma chłop rosyjski, wypływa instynktownie, naturalnie, z jego życia we wspólnocie; jest to etyka głęboko narodowa; skąpe wiadomości z Ewangelii podtrzymują go w niej; wołająca o pomstę do nieba niesprawiedliwość rządu i panów jeszcze mocniej przywiązuje go do jego obyczajów i wspólnoty. Wspólnota ocaliła lud przed barba-rzyństwem mongolskim i imperatorską cywilizacją, uratowała od eleganckich panów na modłę europejską i od

Page 62: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Mateusz Gierszewski „Starczy marazm, złoty środek, mieszczańskie, podłe…

62

Podobnie jak Herzen, Bieliński wychował się pod wpływem heglizmu, lecz był jak najdalszy od konserwatyzmu, starał się pogodzić dialektykę z sympatiami rewolucyjnymi. Burzycielska, jeśli nie terrorystyczna, działalność jednostki, miała być wedle niego wyrazem obiektywnego

rozumu, konieczności8. To właśnie za odczytanie listu Bielińskiego do Gogola Dostojewski zostaje skazany na zesłanie. W piśmie tym napisano między innymi, iż

Rosja widzi swe zbawienie nie w mistycyzmie, nie w ascezie, nie w pietyzmie, ale w osiągnięciach cywi-lizacji. Potrzebne są jej nie kazania (dosyć ich słyszała), nie modlitwy (dosyć ich powtarzała), lecz obudzenie w narodzie poczucie godności własnej9.

Postaci rewolucjonistów w powieści wzorowane są na osobach znanych pisarzowi z jawnego procesu nieczajewowców, tj. członków kółka rewolucyjnego, założonego w Moskwie przez Sergiusza Nieczajewa. Z przebiegiem rozprawy autor zapoznał się dzięki obszernym spra-wozdaniom prasowym.

Fabuła powieści, ograniczona do działalności tzw. „piątki”, pokrywa się nieomal w całości z historią Nieczajewa i jego towarzyszy, który wysłany przez Bakunina do Rosji, z legitymacją nieistniejącej, międzynarodowej organizacji anarchistycznej, zakłada jej kółko, i przekonuje

o istnieniu rozbudowanych struktur10. Członek, podejrzewający mistyfikację, zostaje zabity, co

również ze szczegółami zostaje opisane w Biesach. Wykryte zabójstwo stało się podstawą pro-

cesu, dzięki któremu Dostojewski dowiedział się o całej historii11.

Nieczajew zdaje się być całkowicie, oddany swym ideałom w które szczerze wierzy. Od-mawia ucieczki z więzienia, by nie utrudnić morderstwa cesarza Aleksandra II, utrzymuje jednak kontakty ze swym środowiskiem. Ideały i metody, które zamierzał propagować, wyłożył w napisanym wspólnie z Bakuninem, w Szwajcarii, „Katechizmie Rewolucjonisty”. Pisze w nim, iż Rewolucjonista to człowiek, który się poświęcił. [...] Jest cały pochłonięty jedną jedyną i wyłączną sprawą, jedną myślą i jedną pasją: rewolucją. [...] Nie ma ani interesów osobistych, ani spraw, ani uczuć lub

upodobań, ani własności, a nawet nazwiska12. Ponadto kategorycznie nakazane jest niszczenie, a za

jedyny wyznacznik moralności uznano służebność względem rewolucji, burzącej wszelki ład. Przy tym należy darzyć nienawiścią wszelką społeczność, wraz z jej opinią oraz etyką. Statut Rewolucyjnej Organizacji Braci Międzynarodowych przewidywał, rozpętanie tego wszystkiego, co dziś określa się mianem złych namiętności i zniszczenie tego, co w tym samym języku zwie się "porządkiem

publicznym"13. Przyszła organizacja społeczeństwa ma być bezklasowa, bezpaństwowa, wręcz

nie może dziedziczyć żadnych tradycji państwowych. Wiedzie ku temu zupełne, powszechne i bezlitosne burzenie i niszczenie. Nieczajewowskim bohaterem, archetypem rewolucjonisty jest rozbójnik, czyli

(...) obrońca i mściciel ludu, nieprzejednany wróg państwa i wszelkiego porządku społecznego i oby-watelskiego stworzonego przez państwo; bojownik na śmierć i życie, walczący z tą całą cywilizacją urzęd-

biurokracji niemieckiej. Ustrój wspólnoty oparł się, chociaż mocno ugodzony, zakusom władzy i szczęśliwie się zachował aż do rozwoju socjalizmu w Europie.

A. H e r z e n, Lud rosyjski a socjalizm, [w:] I d e m, Rosja i stary świat, Warszawa 1966, s. 224-225. 8 F . R y s z k a , op. cit., s. 327. 9 S . M a c k i e w i c z , Dostojewski, Warszawa 1957, s. 61. 10 K. M a r k s, Alians Demokracji Socjalistycznej a Międzynarodówka. VIII Alians w Rosji, [w:] K. M a r k s,

F. E n g e l s, Dzieła, t. 18, Warszawa 1969, s. 435-437. 11 S. M a c k i e w i c z, op. cit., s. 205. 12 Правителственный вестник, 1871 nr 162. K . M a r k s , op. cit., s. 468. 13 Program i cel Rewolucyjnej Organizacji Braci Międzynarodowych znajduje się w: K. M a r k s, Alians Demo-

kracji Socjalistycznej a Międzynarodówka. XI Dokumenty dowodowe, [w:] K. M a r k s, F. E n g e l s, Dzieła, t. 18, Warszawa 1969, s. 508 - 514.

Page 63: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

63

ników, szlachciców, duchownych i korony, [...] Rozbójnicy rozproszeni po lasach, miastach i wsiach całej Rosji i rozbójnicy osadzeni w niezliczonych więzieniach cesarstwa tworzą jeden niepodzielny, silnie ze-spolony świat, świat rewolucji rosyjskiej14.

„Biesy” doskonale oddały zarówno ducha rewolucyjnego terroryzmu, jak metody i formy, jakich przybranie nakazywała doktryna.

Narratorem powieści jest bezimienny przyjaciel Stiepana Trofimowicza Wierchowieńskiego, który jako jego powiernik jest o wszystkim informowany; czyni go to nieomal narratorem wszechwiedzącym.

Stiepan Trofimowicz to literat i naukowiec w podeszłym wieku, jego działalność naukowa, szybko przerwana, nie przyniosła owoców. W latach młodości, był zwolennikiem ideologii liberalnej, co nie przeszkadza mu żyć na utrzymaniu Barbary Pietrowny Stawroginowej, wdowy po majętnym generale, właścicielki gubernialnego majątku. Osobliwa ta para stanowiła kon-trastowe połączenie arystokracji i inteligencji prowincjonalnej Rosji. Spotkania w gronie

urzędniczo - ziemskim nazywała szlachetnym liberalizmem15. Zostało to w powieści szyderczo wyśmiane jako że po rozprawie o przyszłych losach Europy i ludzkości następują opowiastki o miejscowych skandalach towarzyskich i anegdoty. Podobnie rzecz ma się z ich poglądami: wiara w duszę rosyjską i czystość moralną chłopstwa, skutkująca wybuchem radości przy znie-sieniu poddaństwa przez cesarza Aleksandra II A.D.1861, szybko przeradza się we wrogość, pogardę, przeświadczenie o ich upośledzeniu. Jeden z uczestników takiego spotkania wyjawia

wręcz, iż w swoim czasie ze względów taktycznych trzeba było, acz nieszczerze, wychwalać chłopów16. Rosja, w której się urodzili i wychowali, pod panowaniem cesarza Mikołaja I do wybuchu

wojny krymskiej w roku 1854, zostaje scharakteryzowana niezwykle surowo, bowiem, jak mówi jeden z bohaterów „Biesów”: literatura oddała się w pacht cenzurze, w uniwersytetach uczono maszerować;

wojsko zmieniło się w balet, a lud płacił podatki i milczał pod batem pańszczyzny17. Nim wybuchła wojna cesarz, jako członek Świętego Przymierza, był gwarantem ładu w Europie. Niepowodzenie na polach bitew oraz zwłaszcza reformy w duchu liberalnym, sprawiły iż

(...) mosty palą się tylko od czasu do czasu, miasta zaś regularnie, w ustalonym porządku, po kolei, w sezonie pożarów. W sądach - wyroki salomonowe, a sędziowie przysięgli biorą łapówki jedynie w walce o byt, by nie umrzeć z głodu. Chłopi - już wolni, i sieką rózgami jeden drugiego, jak dawniej panowie ich siekli. Na ratunek budżetowi wypija się morze i oceany wódki, a w Nowogrodzie, na wprost starożytnej i już zbytecznej św. Zofii, ku upamiętnieniu minionego już tysiąclecia chaosu i bezsensu, uroczyście wzniesiono olbrzymią kulę z brązu18.

Widzimy więc, iż pokolenie to swymi reformami pogrążyło Cesarstwo w jeszcze większym bezładzie. Przeciwko temu musiała wystąpić reakcja: jest nią pokolenie następne. Dostojewski zastosował tu ciekawy zabieg: jak jedna generacja spłodziła duchowo drugą, tak jej przedsta-wiciele są rodzicami w Biesach.

14 M. B a k u n i n, Ujęcie kwestii rewolucyjnej, Genewa 1869. Vide: K. M a r k s, Alians Demokracji Socjalistycznej

a Międzynarodówka. VIII Alians w Rosji, w: K . M a r k s , F . E n g e l s , Dzieła, t. 18, Warszawa 1969, s. 441. 15 F. D o s t o j e w s k i, Biesy, Kraków 2015, s. 35. 16 Ibidem, s. 37. 17 Ibidem, s. 482. 18 Ibidem, s. 482. Czytając dalej: „Otwarto uniwersytety, pomnożono ich ilość. Maszerowanie przeszło do le-

gendy. Tysięcy oficerów brakuje do kompletu. Koleje pochłonęły wszystkie kapitały i oplotły Rosję jak pajęczyna. Jeśli tak dalej pójdzie, to może istotnie za lat piętnaście można będzie z nich korzystać.”

Page 64: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Mateusz Gierszewski „Starczy marazm, złoty środek, mieszczańskie, podłe…

64

Spostrzegł to sam Stiepan Trofimowicz, mówiąc: To nasza myśl, właśnie nasza! Myśmy pierwsi ją zaszczepili, pielęgnowali, stworzyli dla niej grunt. Uważa jednak, iż to wszystko tutaj wykrzywione, znie-

kształcone, zepsute!19 Synem Barbary Pietrowny jest Mikołaj Wsiewołodowicz Stawrogin. Całkowity degenerat,

duchowo wypalony, stąd brak u niego zainteresowania jakimikolwiek ideami towarzystwa. Skłonić do nich mogą go jedynie podniety cielesne, którym się oddaje, lecz zauważa przy tym ich upodlenie. Wskutek konfliktu wewnętrznego nie do pogodzenia, targa się na życie - powieść kończy się jego samobójstwem. Inną formą nihilizmu jest odwrócenie ducha czasu, od nieogra-

niczonej wolności kończy się na nieograniczonym despotyzmie20. Tę formę reprezentuje syn Stiepana Trofimowicza, Piotr Stiepanowicz Wierchowieński. Popiera on ideę tzw. szigalewszczyzny, którą tak sam przedstawia: Puścimy w ruch pijaństwo, oszczerstwo, denuncjację! Rozplenimy niesłychaną

rozpustę! Każdego geniusza zgasimy dzieckiem. Wszystko pod jeden strychulec! Równość całkowita!21 Organizacja szigalewców opisana w Biesach polega na

(…) pokryciu Rosji nieskończoną siecią kółek. Z drugiej strony, każde z istniejących kółek, pozyskując nowych wyznawców i rosnąc w nieskończoność bocznymi rozgałęzieniami, ma na celu, w drodze syste-matycznej demaskującej propagandy, obalać autorytet władz miejscowych, budzić zamęt na wsi, zaszczepiać cynizm i nieład, brak wiary w cokolwiek bądź, pragnienie czegoś lepszego - i wreszcie, działając za pomocą pożarów, jako środka najbardziej ludowego, doprowadzić kraj w pewnym momencie nawet do rozpaczy, gdy zajdzie tego potrzeba22.

Tymczasem członkowie tzw. „piątki”, czyli pięcioosobowego kółka, zorganizowanego przez Wierchowieńskiego, przypuszczają, iż są odosobnieni, tj. powołał ich on samodzielnie, a w rzeczywistości nie ma ani siatki kółek, ani powiązań z Międzynarodówką, która według Piotra Stiepanowicza za nim stoi. Realizuje więc on plan, który prześmiewczo wypowiedział Stawrogin: Namów pan czterech członków kółka, aby zabili piątego pod pozorem, że zamierza zdradzić. Pan

ich tą krwią przelaną zwiąże natychmiast nierozerwalnym węzłem. Staną się niewolnikami23.

Słowa te zostają wypowiedziane, gdy był przekonywany do stania na czele rewolucji, by stać

się, na wzór czernyszewskiego Rachmietowa24 niewahającym się nigdy poświęcić życia, własnego czy

cudzego25. Bowiem kto zwycięży ból i strach, sam stanie się Bogiem. A tamtego Boga już nie będzie. (...)

A wtedy nowe życie, a wtedy nowy człowiek, wszystko nowe...26 Tym samym wypada wspomnieć, że Dostojewski na ponad dekadę przed wydaniem Tako rzecze Zaratustra Nietschego stworzył koncept Nadczłowieka, pisząc wprost, iż przerodzi się on fizycznie. Stawroginowi, jako nihi-

liście oraz wielkiemu arystokracie27 jest w oczach Piotra Stiepanowicza do tego bliżej. Wyraża ten

19 Ibidem, s. 300. 20 Ibidem, s. 397. 21 Ibidem, s. 412-13. Następnie: „(...) Od dziś hasłem kuli ziemskiej będzie: potrzebne jest tylko to, co jest nie-

zbędne. Potrzebne są jednak i dreszcze, a o tym my pomyślimy, my, władcy! Niewolnicy muszą mieć panów! Całkowite posłuszeństwo, całkowite zabicie jednostki, lecz raz na trzydzieści lat Szigalew puszcza dreszcze, a wtedy jedni zaczynają pożerać drugich; tylko do pewnych granic, byle się tłum nie nudził; nuda jest uczuciem arystokra-tycznym. W szigalewszczyznie nie będzie pragnień. Pragnienia i cierpienia - dla nas; dla niewolników - szigalewsz-czyzna.”

22 Ibidem, s. 541. 23 Ibidem, s. 381. 24 Vide. Z M. C z e r n y s z e w s k i, Co robić?, Warszawa 1951. 25 F. D o s t o j e w s k i, op. cit., s. 414. 26 Ibidem, s. 117. 27 Ibidem, s. 413.

Page 65: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

65

pogląd mówiąc: Arystokrata, który idzie do demokracji, jest zawsze czarujący. (...) Pan jest wodzem, słońce

- a ja... jak robak u pańskich stóp28. Umocniwszy zorganizowane kółko, Wierchowieński wskazuje na jego powołanie:

(…) aby ożywić zaskorupiałą i stęchłą sprawę, niech świadomość tego dodaje wam zawsze otuchy. Każdy wasz krok zdążać winien do tego, aby waliło się wszystko: i państwo, i jego moralność. Zostaną tylko ci, którzy zawczasu wyznaczyli siebie do zagarnięcia władzy: mądrych pozyskamy, a pojedziemy na plecach głupców29.

Zdaje się jednak to wszystko na nic. Jeden z członków kółka doniósł o morderstwie, po czym zaaresztowano wszystkich zamieszanych, prócz Wierchowieńskiego, który przed czasem przewidująco ukrył się za granicą. Aresztowany na przesłuchaniu wyjawił ideę działalności, która była prowadzona

w celu systematycznego wstrząsania podstaw, w celu systematycznego rozkładu społeczeństwa i zasad moralnych; w tym celu, aby wszyscy potracili głowy, aby powstał chaos i aby potem można było pochwycić w garść społeczeństwo, chore i bezwolne, cyniczne i niewierzące, lecz nieskończenie spragnione jakiejś myśli kierowniczej i samozachowania; chciano dokonać tego za pomocą buntu, wspierającego się o sieć piątek, które do tego czasu będą zorganizowane i praktycznie zaznajomione ze wszystkimi słabymi punktami, w które można uderzyć30.

Dostojewski nie pozostawia złudzeń co do oceny szigalewców, wkładając je w usta za-mordowanego przez nich, niezwykle obrazowo:

Z kimże zerwałem? Z wrogami żywego życia, z zastarzałymi liberałami, bojącymi się własnej nieza-leżności, z duchowymi lokajami, z wrogami jednostki i wolności, ze zgrzybiałymi apostołami martwoty i stęchlizny! Co w nich było? Starczy marazm, złoty środek, mieszczańskie, podłe niedołęstwo, zawistna potrzeba równości bez godności własnej, równości, jaką wyobraża sobie lokaj - lub Francuz z dziewięć-dziesiątego trzeciego roku...31

Druzgocące dla rewolucjonistów, Biesy krytykują wszelkie zastane warstwy społeczne za ich degenerację. Artyści, pisarze, inteligencja zarażona liberalizmem, kochająca sztukę, filozofię i dążąca do ustroju konstytucyjnego, wyprodukowała nihilistów, musiała wydać na świat

potworów moralnych32. Warstwa średnia, składająca się z mieszczaństwa, drobnego ziemiaństwa i niższych urzęd-

ników, fascynująca się arystokracją, zdolna jest jedynie ślepo ją naśladować. Nie tworząc wła-snej kultury, a chcąc przedstawić swą wartość, wystawia się na śmieszność z powodu nie-udolności. Szczególnie jaskrawo widać to na balu zorganizowanym przez gubernatorową w celach humanitarnych.

Wiele osób średniej zamożności, jak się później wyjaśniło, musiało zastawić w tym dniu wszystko, nawet bieliznę stołową, nawet prześcieradła, niemal materace. Niesiono to wszystko do Żydów (...) Prawie wszyscy urzędnicy pobrali z góry pensje, a niektórzy ziemianie wyprzedali się do reszty z bydła, byle tylko ich córki wyglądały jak markizy, byle tylko nie być gorszym niż inni33.

Wykląwszy liberałów za tchórzostwo i małoduszność, wyklina Dostojewski cesarską biu-rokrację za głupotę. Gubernator, równie niewinny, co szlachetny, pozostaje pod zupełnym

28 Ibidem, s. 414. 29 Ibidem, s. 599-600. 30 Ibidem, s. 663. 31 Ibidem, s. 572. 32 S . M a c k i e w i c z , op. cit., s. 208. 33 F . D o s t o j e w s k i, op. cit., s. 460. Ustęp ten można traktować jako wyraz antysemityzmu. Żydów „jakby

naumyślnie od paru lat całe mnóstwo zjechało do naszego miasta i których zjeżdża wciąż coraz więcej”.

Page 66: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Mateusz Gierszewski „Starczy marazm, złoty środek, mieszczańskie, podłe…

66

wpływem Wierchowieńskiego. Uważając za swój obowiązek nie pozwolić odrzucać Boga34 i gwa-

rantować ład społeczny, każe oćwiczyć rózgami tłum robotników z fabryki, którzy, oszukani przez administratora przy obrachunku, przyszli do niego, by stanąć spokojnie przed gankiem, a gdy się

ukaże, rzucić się na kolana i zwrócić się do niego jak do Opatrzności35. Podobnie każe zrewidować

Stiepana Trofimowicza, gdy tymczasem prawdziwi rewolucjoniści przebywają w jego własnym pałacu. Gubernator

(...) reprezentuje nieudolnego sługę carskiego, nieumiejącego walczyć z rewolucją i którego głupota, karierowiczostwo, oportunizm, a zwłaszcza charakterystyczne dla tamtej epoki biurokracji carskiej skoki od flirtów z rewolucją do niedźwiedziego jej gromienia przynoszą więcej szkody niż sami rewolucjoniści36.

Ostatnią warstwą, która się pojawia w Biesach, a która, jak można było się po pisarzu spo-dziewać, pozostanie czysta, moralna, jest chłopstwo. Jednakże i jego wady są wytknięte, oskarża się chłopów o chciwość. W wiosce, w której zmarł Stiepan Trofimowicz, chłopi, chociaż rybacy,

żyjący głównie z rybołówstwa, zdzierają latem od przyjezdnych takie ceny, jakie im się żywnie podoba37.

W całej tej mozaice biesów tylko jeden stan pozostaje nietknięty. Nie pojawiwszy się ni razu, pozostaje cesarz rosyjski niedosięgły; a przez tę niedostępność jest wywyższony, przyobleczony w niewinność. Niemający żadnego udziału w wydarzeniach, nie bruka się nimi, co może mu dozwolić na odrodzenie Rosji. W żadnym jednak punkcie Biesów nie pojawia się wyznanie wiary w cesarza, ledwie przy generałach starej daty, którzy mówią o swoim cesarzu, jak gdyby był on

inny niż ten powszechny38. Spotykamy jednak inne wyznanie wiary, które możemy przypisać Dostojewskiemu: nie

w stan, lecz w ideę. Zostało nazwane mesjanizmem rosyjskim, tu zaś nazwane jest wiarą w naród bogonoścę.

Naród jest ciałem Bożym. Każdy naród dopóty jest narodem, dopóki ma własnego, wyłącznego boga, a innych bogów odrzuca bez żadnego miłosierdzia, dopóki wierzy, że swoim bogiem zwycięży i wyprze ze świata obcych bogów. (…) Jedyny naród „bogonośca” – to naród rosyjski39.

Cesarstwo rosyjskie, począwszy od samego wstąpienia na tron Aleksandra II, wstrząsane było kolejnymi przewrotami. Niepowodzenie wojny krymskiej okazało słabość armii i obniżyło zaufanie do niej. Zniesienie poddaństwa naruszyło strukturę społeczną zdawało się, iż od-wieczną, a przy tym spełniło zadanie wprost odwrotne: przyczyniło się do nędzy wsi i roz-przestrzenienia się pijaństwa. Alians z liberalizmem nie doprowadził do modernizacji państwa,

lecz tym silniej pobudził ruchy rewolucyjne40. Na cesarza zorganizowano siedem zamachów,

ostatni z nich z powodzeniem. W kontekście tym Dostojewski wydaje się być pisarzem ana-chronicznym. W pełni oddany Bogu i cesarzowi, szczerze nienawidził rewolucji. Podobnie jednak jak comte de Maistre, geniusz swój mógł objawić jedynie jako reakcję na czasy, które

34 Ibidem, s. 435. 35 Ibidem, s. 431. 36 S. M a c k i e w i c z, op. cit., s. 199. 37 F. D o s t o j e w s k i, op. cit., s. 640. 38 Ibidem, s. 26. 39 Ibidem, s. 248-49. Dostojewski szerzej wykłada swą teologię polityczną: „Gdy wielki naród nie wierzy, że w nim

jednym jest prawda, gdy nie wierzy, że on jeden może wszystkich wskrzesić i zbawić swoją prawdą, gdy nie wierzy, że jest do tego powołany – przestaje natychmiast być wielkim narodem, staje się jedynie materiałem etnograficznym. Naród rzeczywiście wielki nie poprzestaje nigdy na drugorzędnej roli w ludzkości, nawet na pierwszorzędnej, chce być koniecznie jedynym. Gdy straci w to wiarę, już nie jest narodem. Lecz prawda jest jedna, więc tylko jeden naród może mieć prawdziwego Boga, chociażby inne narody miały własnych, wielkich bogów.”

40 E. R a d z i ń s k i , Aleksander II, Warszawa 2006, s. 176.

Page 67: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

67

wskazywały na walenie się dotychczasowego, niezmiennego, a przy tym chrześcijańskiego, porządku. Biesy w pełni dają o tym wykład, lecz gdy one kończą się tragicznie, pozornie bez wyjścia, reakcja, pod którą grunt położył pisarz, nastaje już za Aleksandra III, by za św. Mi-kołaja II osiągnąć rozkwit. Tego nie było jednak dane dożyć Fiodorowi Dostojewskiemu.

Page 68: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 69: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

69

Kamil Jakimowicz Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej

CZYNNIKI PROWADZĄCE DO UPADKU LUBLINA I PRÓBY PRZECIWDZIAŁANIA WŁADZ MIEJSKICH W LATACH 1764-1780

Rozważając zagadnienie przyczyn kryzysu w jakim znalazła się Rzeczpospolita Obojga Naro-dów w końcu XVIII wieku, nie sposób nie zwrócić uwagi na stan miast i sytuację praw-no-polityczną stanu trzeciego. Czasy saskie to okres postępującego upadku ośrodków miej-skich, stanowiących przecież niezmiernie istotny czynnik dla potencjału rozwoju gospo-darczego państwa. Tymczasem popalone, drewniane domy, opustoszałe place, błotniste i dziurawe ulice, zanieczyszczone zbiorniki wodne i zgruzowane mury obronne, były wówczas stałym elementem krajobrazu zdecydowanej większości miast polskich1.

Nie inaczej było w Lublinie, który najlepsze lata przeżywał pod koniec XVI wieku 2 , a w ostatnich latach istnienia Rzeczypospolitej przedrozbiorowej znalazł się w stanie głębo-kiego upadku. Tak oto jego wygląd z lat 80. osiemnastego stulecia zapamiętał Kajetan Koźmian:

Lublin nie przedstawiał się podówczas oku w takiej, w jakiej jest teraz postaci; nosił on na

sobie smutne i nie naprawione jeszcze ślady dwóch wojen szwedzkich, rosyjskiej i ostatniej świeżej za konfederacji barskiej. Po trzykroć spalony i spustoszony, w większej połowie swego dawnego stanu był napełniony sterczącymi i opalonymi murami lub zasuty ich gruzami i słabo się z nich dźwigał3.

Poza tym w ruinie znajdowały się tętniące dawnej życiem pałace Sobieskich, Sapiehów

i Sanguszków. Opustoszałe były klasztory, a mieszkania w Bramie Krakowskiej, jak i sama brama groziły zawaleniem4. Wcale nie lepiej przedstawiało się przedmieście żydowskie, złożone z kamienic spalonych i karczem zajezdnych drewnianych, tonęło w błocie, w kałużach i śmieciach, które niechlujstwo tego ludu w ogromnych kupach jako starożytną spuściznę zachowało i powiększyło5. Poza ryn-kiem, żadna z arterii nie została wybrukowana, a warstwa błota, śmieci i innych nieczystości

1 J. P t a ś n i k, Miasta i mieszczaństwo w dawnej Polsce, Warszawa 1949, s. 318-320. 2 Mówi się nawet o „złotym wieku” w historii Lublina. Od 1474 roku był on stolicą województwa. Dzięki od-

bywającym się cztery razy do roku jarmarkom, ważnym ośrodkiem handlu międzynarodowego. Pełnił także funkcję pewnego rodzaju łącznika między Krakowem a Wilnem, co zaowocowało częstymi wizytami królów na zamku lubelskim (i związanymi z tym kosztami). W 1578 roku stał się siedzibą Trybunału Koronnego, najwyższej instytucji sądowniczej dla szlachty prowincji małopolskiej. Stan zaludnienia miasta w murach i dzielnicy żydowskiej na Pod-zamczu (czyli bez uwzględnienia jurydyk szlacheckich oraz duchownych), wg szacunków Ryszarda Szczygła w 1573 roku wynosił 6793 osoby, co stawiało Lublin w kategorii miast średnich, vide. R. S z c z y g i e ł, Lokacja miasta na prawie niemieckim i jego rozwój do końca XVI wieku, [w:] Lublin. Dzieje miasta od VI do końca XVIII wieku, red. I d e m [et al.], t. 1, Lublin 2008, s. 60.

3 „Pamiętniki” spisywane były od 6 stycznia 1852 roku do listopada 1855 w Piotrowicach. W momencie koń-czenia pracy nad nimi Koźmian miał 84 lata. W Lublinie natomiast przebywał najpierw w 1780 roku, jako uczeń szkoły publicznej, aby po czteroletnim pobycie w Zamościu, wrócić tu w celu kontynuowania nauki. Nie oznacza to oczywiście, że wszystkie wydarzenia tamtych lat odtwarzał z pamięci. Prawdopodobnie większość wspomnień zapisywał na bieżąco w czasie swojego życia, a następnie przeniósł je z notatek do Pamiętników, vide. A. K o p a c z, Przedmowa, [w:] K. K o ź m i a n, Pamiętniki, oprac. J. W i l l a u m e, t. 1, Wrocław 1972, s. 6.

4 K. K o ź m i a n, op. cit., s. 81. 5 Ibidem, s. 82.

Page 70: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Kamil Jakimowicz Czynniki prowadzące do upadku Lublina i próby…

70

była tak duża, że przez ulicę Jezuicką w ogóle nie dało się przejechać pojazdem, a jedynie konno6. Poziom bezpieczeństwa również pozostawiał wiele do życzenia, skoro w mieście nie funkcjonowała służby porządkowe, a na ulicach nie było oświetlenia za wyjątkiem dwóch latarni przed ratuszem7.

Poprawy wymagał także stan sanitarny Lublina. Został on krytycznie oceniony przez dok-tora filozofii i medycyny Michała Bergonziego8 w broszurze pt. „Lublin podług ustaw medyki uważany”, w której czytamy następującą opinię o mieście:

gdy tylko w przedmieście [podróżny] wjedzie, chociaż pora czasu jest najpiękniejsza i naj-

pogodniejsza, subtelne powietrze, które coraz dalej grubsze postrzega – przydusza go prawie i wzdrygać mu się każe wjechania do miasta nie tak ludzkiemu pomieszkaniu, jak raczej miejscu smrodów poświęconego. Postępując lękliwym krokiem i wśród miasta, znajduje powietrze przyćmione i zaraźliwym dymem, wychodzącym z niektórych podziemnych miejsc, kominów nie mających, gdzie niektóre podłe osoby mięsiwem i jarzynami kupczące nieochędożnie mieszkają. Dalej tu i ówdzie błotniste i smrodliwe na kształt stawów kałuże, rzuca wzrok na inną stronę i postrzega wszędzie kupami leżące śmieci, tu ulice nieochędożone błotem pozawalane9.

Słowa te nie mogą dziwić, mając na uwadze fakt, że Lublin już od 1673 roku nie posiadał

wodociągów, ponieważ uległy zniszczeniu, a władz nie było stać na ich odbudowę10. W mieście nie było też sprawnie działającego systemu kanalizacyjnego. Zastępowały go rynsztoki biegnące wzdłuż ulic, na które często bezpośrednio wylewano nieczystości. Związane z tym postępujące zanieczyszczenie sprzyjało rozprzestrzenianiu się epidemii, przyczyniając się do jego coraz większego wyludnienia11.

Źródeł fatalnego stanu Lublina należy szukać jednak głębiej. Bez wątpienia ogromnym piętnem na jego sytuacji odcisnął się szereg wojen toczonych przez Rzeczpospolitą w ciągu XVII i w pierwszych latach XVIII wieku. Poza stratami ludnościowymi, siały one ogromne zniszczenia w zabudowie miasta. Z kolei nakładane kontrybucje prowadziły do pustoszenia kasy miejskiej i uniemożliwiały sprawną jego odbudowę12. Okres względnego spokoju nastąpił

6 Nie lepiej przedstawiała się sytuacja na Krakowskim Przedmieściu, na którym przy kościele Św. Ducha, utknął

karocą przejeżdżający w 1781 roku przez Lublin, król Stanisław August Poniatowski. Do wyciągnięcia królewskiego pojazdu trzeba było sprowadzać woły, por. A. P. K o b i e r z y c k i, Monografia Lublina, Lublin 1901, s. 84.

7 K. K o ź m i a n, op. cit., s. 83. 8 Z pochodzenia Włoch, do Polski przyjechał w 1775 roku na zaproszenie nuncjusza apostolskiego Grappiego.

Jeszcze w tym samym lub rok później (choć wielu biografów Bergonzoniego twierdzi, że nastąpiło to dopiero w 1780 roku) przeprowadził się do Lublina, gdzie został powołany na stanowisko „protomedyka i fizyka miejskiego”. Swoje spostrzeżenia dotyczące stanu miasta zawarł w broszurze „Lublin podług ustaw medyki uważany” wydanej drukiem w 1782 roku, vide. Słownik biograficzny miasta Lublina, red. T. R a d z i k, [et al.], t. 1, Lublin 1993, s. 25.

9 M. B e r g o n z o n i, Lublin podług ustaw medyki uważany, Lublin 1782, VI, pass. 10 Zwraca się uwagę na fakt, że mieszczanie lubelscy podejmowali próby odnowienia wodociągów i uchwalili

w tym celu nawet powszechną składkę, lecz ciężka sytuacja finansowa miasta, nie pozwoliła ostatecznie na ich odbudowę i głównym źródłem wody stała się studnia miejska stojąca na rynku przed ratuszem, S. H o -c z y k - S i w k o w a, Wodociągi lubelskie w XV-XVII wieku, „Kwartalnik historii kultury materialnej”, 1997, nr 2, s. 176.

11 W 1734 roku w mieście w obrębie murów oraz na Krakowskim Przedmieściu mieszkało 2107 osób, co nawet po uwzględnieniu ludności zamieszkującej w jurydykach, zapewne byłoby liczbą znacznie niższą w porównaniu z okresem szczytowego rozwoju Lublina pod względem demograficznym, jaki miał miejsce w 1614 roku, kiedy to miasto zamieszkiwało 11300 osób, vide. H. G m i t e r e k, Lublin w stuleciach XVII-XVIII, [w:] Lublin. Dzieje miasta…, s. 103.

12 W czasie samej tylko II wojny północnej Lublin zapłacił 90 tys. złotych Danielowi Wyhowskiemu, a następnie ponad 25 tys. złotych Karolowi Gustawowi. Kolejna kontrybucja w wysokości 30 tys. złotych została nałożona

Page 71: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

71

dopiero po 1717 roku, choć niebawem został zmącony walkami o tron w latach 1733-1735 oraz konfederacją barską.

Okres wojen wpłynął negatywnie także na koniunkturę gospodarczą. Niebezpieczeństwa na drogach wypędziły z nich kupców, a handel dalekiego zasięgu stracił wszelkie warunki do dalszego rozwoju. Niemożliwa stała się kontrola szlaków handlowych i przestrzegania prawa składu. Dla Lublina żyjącego rytmem jarmarków było to wyjątkowo bolesne doświadczenie, ponieważ zbytnia, jednokierunkowa specjalizacja miasta w tym zakresie jeszcze bardziej po-głębiła kryzys wynikający z pożogi wojennej.

Kolejnym czynnikiem prowadzącym do upadku miasta były jurydyki, czyli obszary znajdu-jące się w granicach lokacyjnych ośrodka, a wyłączone spod zwierzchnictwa władz miejskich. Lublin będący stolicą województwa, siedzibą sejmiku, a także Trybunału Koronnego pełnią-cego rolę nie tylko sądu, ale i miejsca edukacji przyszłych prawników był niezwykle atrakcyjny z punktu widzenia szlachty, zaangażowanej w życie polityczne jeśli nie kraju, to przynajmniej rodzimej ziemi. W związku z tym wygodnie było tu posiadać swoją rezydencję, najlepiej nie podlegającą zwierzchnictwu miasta13. Unikanie przez szlachtę ponoszenia ciężarów na rzecz Lublina, powodowało stałe zmniejszanie się terenów znajdujących pod jurysdykcją miejską , a także odbijało negatywnie na stanie jego finansów14. Poza tym jurydyki rozbijały spójność administracyjną, a osiedlająca się w nich ludność, nie przestrzegająca przepisów cechowych w swojej działalności rzemieślniczo-handlowej stanowiła konkurencję dla mieszczan15.

W pierwszej połowie XVIII wieku znacząco wzrosła liczba zgromadzeń zakonnych w Lu-blinie16, co prowadziło do powstawania nowych jurydyk duchownych i dalszego odłączania się od miasta kolejnych gruntów. Spowodowało to coraz głośniejsze protesty ze strony władz miasta, których przejawem było laudum rady miejskiej z 1735 roku, będące odmowną odpo-wiedzią na starania pijarów o osiedlenie się w Lublinie. Jako przyczynę podano odpadnięcie już od miasta wielu gruntów. W podobnym tonie utrzymane były instrukcje wydawane przez magistrat

przez Szwedów w 1704 roku. Dodatkowo nakładano osobne obciążenia na klasztory. Przykładowo Franciszkanie w 1704 roku zapłacili 6400 zł., vide. M. S t a n k o w a, Zmierzch znaczenia Lublina. Upadek, [w:] Dzieje Lublina. Próba syntezy, red. J. M a z u r k i e w i c z, t. 1, Lublin 1965, s. 128, 139.

13 W końcu XVII wieku we wszystkich jurydykach lubelskich (a było ich nie mało, bo 21 – Św. Mikołaja na Czwartku, Fary Lubelskiej, Podzamecka, Brygidowska, Bazyliańska, Białkowska Góra, Zebrzydowskiego-Popiela, Sierakowskiego-Szereniowszczyzna, Wieniawa, Gorajszczyzna, Czechówka Dolna, Słomiany Ry-nek-Kalinowszczyzna-Firlejowszczyzna, Czartoryskiego, Augustiańska, Piaski, Karmelitów, Św. Ducha, Bursacka jezuitów, Dominikanów obserwantów, Franciszkanów i Żmigród) znajdowały się 333 domostwa, co stanowiło około 63% całej zabudowy Lublina, vide. H. G m i t e r e k, op. cit., s. 102.

14 Należy jednak zwrócić uwagę i na pewne pozytywne strony powstawania jurydyk. Patrząc na Lublin, jak na pewnego rodzaju kompleks społeczno-gospodarczy, a nie jedynie miasto w murach, trzeba zaznaczyć, że jurydyki przyczyniały się do szybkiego zaludniania pustych i słabo zasiedlonych terenów na gruntach miejskich, a przez to rozszerzania faktycznych granic miasta widzianego, jako organizm o specyficznych funkcjach gospodarczych. Poza tym stały się one zalążkiem przyszłych dzielnic Lublina, vide. J. M a z u r k i e w i c z, Jurydyki lubelskie, Wrocław 1956, s. 106.

15 Z tego względu mistrzowie cechowi często wywierali presję na władzach miasta, aby występowały przeciwko rzemieślnikom organizującym się w jurydykach. I tak też się działo. Miasto zwalczało ich wszelkimi sposobami, uzyskując w 1656 roku dekret o zniesieniu jurydyk, a w 1659 roku konstytucję wymierzoną przeciwko nim. Wy-grywało też liczne procesy sądowe. Działania te okazały się być jednak bezskuteczne, vide. Ibidem, s. 99-100.

16 Bujny rozwój budownictwa sakralnego trwający od początku XVII wieku, mimo ogarniającego Lublin kryzysu, nie ustał w XVIII stuleciu. Przy Krakowskim Przedmieściu w latach 1702-1723 z funduszy zapisanych przez Ewę Szembekową wybudowano klasztor i kościół Wizytek. Następnie od 1726 do 1733 roku powstawał ufundowany przez Pawła Karola Sanguszkę i jego żonę Mariannę z Lubomirskich kościół i klasztor Kapucynów. W latach 1714-1730 na Żmigrodzie z fundacji Karola Rozwadowskiego powstał kompleks zabudowań klasztor-no-kościelnych pw. Przemienienia Pańskiego, vide. H. G m i t e r e k, op. cit., s. 138.

Page 72: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Kamil Jakimowicz Czynniki prowadzące do upadku Lublina i próby…

72

posłom na sejm. W jednej z nich, pochodzącej z 1738 roku możemy przeczytać:

Ponieważ zaś metropolis nasza Lublin, znacznie upada przez zagęszczone klasztory, których nieledwie więcej liczyć się może niżeli mieszkańców w nim, dlatego wiele placów poodpadało i zamieniło się w naturę duchowną, skąd wielka krzywda i w podatkach Rzeczypospolitej i ciężkość, więc jednogłośnie postanawiamy, aby odtąd żadnych więcej klasztorów nie fundo-wać17.

Fakt samowolnego tworzenia jurydyk i ograniczania zwierzchnictwa władz Lublina przez

szlachtę na terenach do niego należących, wiązał się z upośledzeniem prawno-politycznym miast i mieszczaństwa, które regulowało rozszerzające się już od XV stulecia ustawodawstwo antymiejskie. Ciężko było mieszczanom walczyć z samowolą szlachecką, skoro nie mogli oni posiadać dóbr ziemskich, piastować wyższych urzędów kościelnych oraz ziemskich, staro-ścińskich, koronnych, czy nadwornych. Kilkukrotnie próbowano likwidować cechy rzemieśl-nicze, choć ani jedno z tego typu rozporządzeń nie weszło w życie. Niekorzystne dla miast były taksy wojewodzińskie, czyli cenniki ustalane przez wojewodów na towary miejskie z uwzględ-nieniem interesu szlachty. Wszystko to szło w parze z wypieraniem mieszczan z życia eko-nomicznego, a zwłaszcza z jego najbardziej dochodowych gałęzi, na skutek m. in. opanowania przez szlachtę spływu wiślańskiego.

Równolegle trwało coraz drastyczniejsze ograniczanie roli miast w życiu politycznym kraju. Ich przedstawiciele nie weszli po 1505 roku do izby poselskiej, choć akurat Lublin otrzymał w 1565 roku prawo wysyłania swoich reprezentantów na sejmy walne18, ale bez możliwości zabrania głosu z wyjątkiem spraw dotyczących ich bezpośrednio. Mimo iż w praktyce wyjazdy posłów Lublina na sejmy walne sprowadzały się do załatwiania spraw na dworze królewskim i podejmowania starań o uzyskanie nowych przywilejów, to miasto w miarę regularnie korzy-stało z tego prawa, choć wiązało się to z dużymi kosztami19.

Szlachta odnosiła się do mieszczan zwykle z pogardą, a funkcje jakie pełnili traktowała podejrzliwie. Twierdzono, że handlem i rzemiosłem nie przystoi zajmować się szlachcie, bo zajęcia te upodlają ducha i plugawią ciało. Zdaniem Stanisława Orzechowskiego zacny człowiek nie powinien parać się także kupiectwem, ponieważ kupiectwo mitręgą żywiąc, zapominać musi o prawdzie i wierze, i dlatego prawo polskie szlachcicowi obchodu miejskiego zabrania. Szlachcic siadł wszystek na prawdzie, która pieniężnemi obchody się brzydząc, nie może stać po prostu z rzemiosłem i handlem20. Niezbędnymi składnikami Rzeczypospolitej według Orzechowskiego byli kapłan, król i ziemiaństwo, nato-

17 I d e m , „Miasto wolne i wydziałowe Rzeczypospolitej…” – Lublin w XVIII stuleciu, [w:] Plany i widoki Lublina.

XVII-XXI wiek, red. M. H a r a s i m i u k, [et al.], Lublin 2007, s. 53. 18 Podobnie jak Kraków (1505), Poznań (1565), Wilno (1569), Lwów (1658). Przy czym od początku jedynie

posłowie z Krakowa, posiadającego prawa szlacheckie, uprawnieni byli do udziału we wszystkich sejmach na tej samej zasadzie co posłowie ziemscy, a zatem z prawem głosu. Inna sprawa, że nieliczni przedstawiciele miast nie za bardzo potrafili wykorzystać swoją obecność w sejmie i rzadko w ogóle zabierali głos, przez co stali się obiektem kpin, których dowodem niech będą szydercze uwagi, skądinąd przychylnego miastom Sebastiana Petrycego: Proszono raz osła na wesele. Osieł się dziwował temu i ostrzył sobie zęby na oną strawę zaproszoną, ale gdy przyszło do zawodu onego wesela, osłowi do kuchnie kazano drwa i wodę nosić. Takie też i u nas z niektórych miast jeżdżą na sejm, ale siedzą z daleka, gotowego słuchając, co każą doma czynić, cyt. za J. P t a ś n i k, op. cit., s. 230; Lublin natomiast przywilej zrównujący go prawami z Krakowem otrzymał dopiero w 1703 roku od Augusta II za wierność w czasie walk z królem szwedzkim Karolem XII. W związku z tym na sejmach elekcyjnych w 1733 i 1764 roku pojawili się posłowie z Lublina. vide. M. B o g u c k a, H. S a m s o n o w i c z, Dzieje miast i mieszczaństwa w Polsce przedrozbiorowej, Wrocław 1986, s. 322; H. G m i t e r e k, Lublin w stuleciach XVII-XVIII…, s. 114.

19 R. S z c z y g i e ł, op. cit., s. 86. 20 W. B e r n a c k i, Myśl polityczna I Rzeczpospolitej, Kraków 2011, s. 84.

Page 73: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

73

miast mieszczan stawiał on obok kmieci i uznawał za element jedynie dodatkowy. Samo miasto w oczach znakomitej większości szlachty widziane było jako gniazdo niecnoty i kłamstw 21.

Za wyraz powyższych opinii można uznać ustawę z 1633 roku pt. „O wywodzeniu szla-chectwa”, która groziła jego utratą przez osiadłych w mieście, przyjmujących jego prawo, zajmujących się handlem i żyjących z mieszczkami22. Z niechęcią odnoszono się do mieszczan, którzy zdołali uzyskać nobilitację:

lada wyrwa, bean lub sprośny kordon skarbów nabywszy, przychodzi do herbu; teraz osioł

zwie się lampartem, a koczkodan z małpą chcą się lwu równać. Ten, co skórmi furmanił, łojem handlował, pieprze szynkował, zagon ziemi kupiwszy, śrubuje się w wolność szlachecką23.

W miastach królewskich – a takim był Lublin - bardzo duże znaczenie mieli starostowie, jako

właściwi zastępcy i pełnomocnicy władzy królewskiej. Jedną z podstawowych form ich wpływu na władze miejskie było prawo mianowania przez niego jednego z burmistrzów, tzw. burmi-strza pierwszego kwartału. Nominat starosty uzupełniał również skład rady w przypadku śmierci któregoś z jej członków. Ponadto, jako dzierżawca będącego własnością królewską Podzamcza, miał on prawo mianowania tam wójta spośród czterech przedstawianych mu kandydatów, co w praktyce przy braku na Podzamczu burmistrza i rady, zapewniało mu kon-trolę nad społecznością tejże jurydyki24.

Konflikty starostów z władzami Lublina dotyczyły najczęściej spraw materialnych, takich jak pobór świadczeń płaconych przez miasto na rzecz zamku oraz przywłaszczania sobie przez nich dochodów miejskich płynących z ceł, mostowego, korcowego itp. Przez liczne nadużycia starosta po prostu zagarniał część pieniędzy należnych magistratowi. Z reguły działali oni na szkodę miasta również przez popieranie rzemieślników pozacechowych, zakładanie szynków, browarów, gorzelni, młynów oraz urządzanie konkurencyjnych targów na przedmieściach. W związku z tym, mimo iż w Lublinie propinacja była wolna, to konkurowali z nią arendarze w jurydykach na czele z podzamecką. Uszczuplali w ten sposób dochody przedstawicieli stanu trzeciego, dla których w warunkach słabego rozwoju miast wyrób i sprzedaż trunków stanowiły jedno z nielicznych źródeł zarobku. Poza tym nierzadko starosta ingerował w jurysdykcję miejską, pozywając „sławetnych” przed sąd grodzki, choć w dziedzinie sądownictwa Lublin nie podlegał władzy starościńskiej dzięki posiadaniu wykupionego wójtostwa dziedzicznego.

W związku z tym między starostami, a władzami miasta dochodziło do licznych procesów przed Asesorią. Nawet jednak gdy sąd przyznawał słuszność miastu, starosta niewiele robił sobie z wyroku. Lublin rozstrzygnięć kwestii spornych próbował szukać również u królów. W odpowiedzi na jedną ze skarg magistratu Jan Kazimierz w 1654 roku wziął mieszczan lubelskich w obronę i nakazał ówczesnemu staroście Stanisławowi Witkowskiemu, aby urząd grodzki żadnego z mieszczan lubelskich jurysdykcji miejskiej podległych do sądów swoich pod żadnym pre-tekstem pociągać nie ważył się25. Zarządzenia tego typu w praktyce musiały nie być przestrzegane, skoro w 1786 roku w artykule anonimowego obywatela Lublina dla „Dziennika Handlowego”,

21 Ibidem. 22 Co prawda w praktyce przepisy te często nie były przestrzegane, ale miały swoje znaczenie w aspekcie psy-

chologicznym i społecznym, podkreślając niższość stanu trzeciego. Odbiły się też negatywnie na kupcach miejskich, ponieważ szlachta, która uznała, że handel owszem jest zły, ale jedynie w wydaniu miejskim, zaczęła organizować go sobie na wsi.

23 J. P t a ś n i k, op. cit., s. 304. 24 J. M a z u r k i e w i c z, op. cit., s. 85. 25 Cyt. za H. G m i t e r e k, Lublin w stuleciach XVII-XVIII…, s. 108.

Page 74: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Kamil Jakimowicz Czynniki prowadzące do upadku Lublina i próby…

74

jako jedną z przyczyn upadku miasta podaje się szkodliwą działalność starostów26. Groźne skutki jakie pociągała za sobą katastrofalna sytuacja miast i mieszczaństwa pol-

skiego, zaczęto uświadamiać sobie już w czasach saskich. Na złą sytuację przemysłu i handlu zwracał uwagę podskarbi wielki koronny Jan Przebędowski, który początkowo nie znalazł jednak dostatecznego poparcia ani ze strony szlachty, ani ze strony dworu27. Niebawem, bo w 1718 roku program reform, a w tym i rozwoju miast przedstawił Jan Szembek, kanclerz wielki koronny. Słusznie pisał on o niesprawiedliwych podatkach, które wzmagają ucieczkę ludności z miast, a w ten sposób prowadzą do coraz większego upadku handlu i rzemiosła. Recepta na razie nie była zbyt pomysłowa – przywrócenie miastom ich dawnych praw. Trochę dalej w swoich pomysłach poszedł Stanisław Poniatowski (ojciec króla), który w 1738 roku domagał się zniesienia wszelkich libertacji dla szlachty i duchowieństwa, ponieważ miasta i miasteczka częścią przez tą uniwersalną plagę, częścią przez nas samych niemal in tavillam, poszły, skąd przeto in futurum podatki, skąd rekruty, skąd rzemieślnicy, skąd manufaktury, bez czego wszystko opus imperfectum28. Podobnie i Jan Czapski zwracał uwagę, że miasta w upadku, tak w całej Koronie naszej prócz miast pruskich ledwie się sześćdziesiąt słusznych handlujących znajdzie kupców29.

Rola miast została dostrzeżona i przez Stanisława Leszczyńskiego, który pisał:

przecież jeżeli gdzie, to w Polszcze naszej osobliwszą trzeba by mieć curam konserwacji miast i miasteczek, my bowiem na zbogacenie się po morzu nie pływamy, jak insze narody. To są nasze emporia utrzymujące całego państwa comercia30.

W tym samym tonie utrzymane były wypowiedzi Adama Grabowskiego, który opisywał

opłakany stan miast, ale w przeciwieństwie do Poniatowskiego uważał, że aby umożliwić im rozwój należy znieść cła i myta, a kupcom zapewnić bezpieczeństwo31.

Najbardziej jednak śmiałością pomysłów reformatorskich w okresie saskim wykazał się Antoni Potocki przedstawiając na sejmie w 1744 roku projekt podniesienia miast. Twierdził, że są one pospolicie po wszystkich krajach największą państwa ozdobą i utrzymaniem. Proponował oddanie w ręce mieszczan podstawowych gałęzi handlu polskiego. Jednocześnie, co najistotniejsze, w swoich projektach opowiadał się za dopuszczeniem „sławetnych” do udziału w życiu po-litycznym kraju. Ważniejsze miasta każdego województwa obierać miały posłów na sejm, a wybory te dokonywać się powinny przy udziale deputatów wszystkich ośrodków z danego

26 Uwiadomienie o stanie miasta Lublina, „Dziennik Handlowy”, cz. 6, czerwiec 1786, s. 326; autor wskazuje również

na szereg innych przyczyn utrudniających Lublinowi podniesienie się z ruiny. Przytacza także statystyki związane z liczbą działających rzemieślników w mieście.

27 E. L i p i ń s k i, Historia polskiej myśli społeczno-ekonomicznej do końca XVIII wieku, Wrocław 1975, s. 264. 28 Choć oczywiście nie myślał o przyznaniu mieszczanom jakichkolwiek praw politycznych. Według niego

podniesienie handlu i rzemiosła miało poprawić sytuację finansową społeczeństwa i dzięki temu zobligować mieszkańców Rzeczypospolitej do płacenia podatków (w miastach miałoby nawet wzrosnąć czopowe, szelężne, ceny alkoholu, podatek od koła młyńskiego, a wszystkie transakcje zostałyby objęte cłem generalnym), które byłyby przeznaczane przede wszystkim na cele wojskowe, co nie może dziwić skoro pomysłodawca był przede wszystkim żołnierzem, robiącym w czasie wielkiej wojny północnej karierę u boku Karola II i Stanisława Leszczyńskiego, za co został mianowany generałem wojsk szwedzkich, vide. W. B e r n a c k i, op. cit., s. 296-298; E. L i p i ń s k i, op. cit., s. 265.

29 W. B e r n a c k i, op. cit., s. 296-298. 30 W. K o n o p c z y ń s k i, Polscy pisarze polityczni XVIII wieku (do sejmu czteroletniego), oprac. E. R o s t w o -

r o w s k i, Warszawa 1966, s. 124. 31 E. L i p i ń s k i, op. cit., s. 273.

Page 75: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

75

obszaru. Udział przewidziano nie tylko dla miast królewskich, ale i prywatnych32. Choć projekt nie został do końca sprecyzowany i nie regulował takich kwestii jak kompetencje przedstawi-cieli stanu trzeciego w sejmie, to można go uznać za pierwszy przewidujący tak znaczące roz-szerzenie praw mieszczan. Do wprowadzenia pomysłów w życie pozostała jednak daleka droga. Plan reformy napotkał na sprzeciw ze strony części opozycyjnie nastawionych magna-tów. W tych warunkach rozumny program podniesienia miast, przedstawiany jedynie przez najbardziej trzeźwo myślące jednostki, nie mógł zostać zrealizowany.

Niemniej podobne postulaty dawały się słyszeć coraz częściej. Wydaje się, że głównych przyczyn zwrócenia przez szlachtę uwagi na miasta, obok zachodzących powoli zmian w umysłowości społeczeństwa szlacheckiego, należy szukać w sytuacji gospodarczej Rzecz-pospolitej Obojga Narodów połowy XVIII wieku. Mianowicie, po zakończeniu wojny sied-mioletniej ustało zapotrzebowanie stron walczących na polskie płody rolne. Poza tym coraz więcej państw Europy zachodniej zaczęło prowadzić politykę protekcyjną, polegającą na ograniczaniu przywozu, po to aby pieniądz kruszcowy pozostawał w kraju. Kurczące się za-graniczne rynki zbytu i związane z tym trudności z eksportem spowodowały, że dochody szlachty, jako głównego producenta rolnego znacząco spadły33.

W tej sytuacji szlachta zaczęła dostrzegać interes w powstaniu silnego rynku wewnętrznego, poprzez tworzenie przemysłowo-handlowych ośrodków miejskich. Wzbogacenie się miesz-czan, zwiększyłoby konsumpcję i stworzyło nowe możliwości zbytu nie tylko dla produktów rolnych, ale i wszelkich innych potrzebnych do funkcjonowania warsztatów rzemieślniczych.

Pierwszy krok na drodze do reform mających podźwignąć miasta uczyniono na sejmie konwokacyjnym w 1764 roku. Zniesiono między innymi ciężący na mieszczanach obowiązek dawania bezpłatnych kwater uczestnikom sejmów, zjazdów szlacheckich i trybunałów, co szczególnie uciążliwie objawiało się w Lublinie, gdzie odbywały się wszystkie powyższe. Szlachta lubelska niestety nie dostrzegała szkodliwości tych praktyk, skoro na swoim sejmiku opowiedziała się za utrzymaniem stancji dla deputatów, ziemstwa i oddziału wojska do asy-stencji sądu najwyższego. Dopiero na zgromadzeniu przedkoronacyjnym poparła likwidację darmowych stancji, ale pod warunkiem wprowadzenia w zamian pensji dla deputowanych34. Poza tym sejm konwokacyjny pozwolił stolicom województw i ziem na przejmowanie pustych placów i domów opuszczonych przez okres dłuższy niż 60 lat. Konstytucja zatytułowana „Ubezpieczenie miast” stanowiła ponadto o zniesieniu części jurydyk i wprowadzeniu zakazu przechodzenia własności miejskiej w ręce duchownych35.

W czasie sejmu konwokacyjnego powołano do życia Komisję Skarbową, która przejęła zarząd skarbu Rzeczypospolitej z rąk samowładnych dotąd podskarbich. Miała ona za zadanie czuwać również nad handlem, m.in. przez otrzymanie kompetencji sądowniczych w tej dzie-dzinie. August Moszyński proponował utworzenie przy jej boku Rady Handlowej w składzie z

32 J. M i c h a l s k i, Miasta polskie w XVIII wieku, [w:] Miasta polskie w tysiącleciu, red. M. Siuchniński, t. 1, Wrocław

1965, s. 71; o wystąpieniu Antoniego Potockiego podczas sejmu w 1744 roku wspomnieli także M. B o g u c k a, H. S a m s o n o w i c z, op. cit., s. 576.

33 Potwierdzają to dane dotyczące eksportu zboża przez Gdańsk. Jeszcze w latach 80. XVII wieku było to około 48,5 tys. łasztów (jeden łaszt pszenicy ważył około 2,4 ton, łaszt żyta 2,2 tony) rocznie, w pierwszych dwudziestu latach XVIII wieku ok. 19,5 tys., aby w latach 30. XVIII wieku osiągnąć jedynie 16,4 tys. łasztów rocznie, A. J e z i e r s k i, C. L e s z c z y ń s k a, Historia gospodarcza Polski, Warszawa 1998, M. B o g u c k a, H. S a m s o -n o w i c z, op. cit., s. 84; s. 89.

34 W. B e d n a r u k, Sejmiki lubelskie w okresie stanisławowskim (1764-1794), Lublin 2011, s. 307. 35 Wszystko to zostało okraszone przedstawieniem fatalnych dla miast skutków mnożenia się jurydyk szlachec-

kich i duchownych, przy czym oczywiście nie wspomniano o negatywnych konsekwencjach braku przedstawiciel-stwa mieszczan w sejmie, vide. „Volumina Legum”, t. VII, s. 43-45.

Page 76: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Kamil Jakimowicz Czynniki prowadzące do upadku Lublina i próby…

76

ośmioma radcami wybranymi spośród kupców największych miast polskich36. Rada ta przed-stawiałaby Komisji Skarbowej projekty dotyczące m.in. rozwoju manufaktur, które mogłyby przyciągnąć do miast rzemieślników z innych krajów37.

Wprowadzone na sejmie konwokacyjnym zachowawcze zmiany nie przyniosły jednak oczekiwanej poprawy sytuacji gospodarczej. O ich nieskuteczności świadczą instrukcje sejmiku lubelskiego z 1766 roku. Szlachta postanowiła na nim o podjęciu próby przeforsowania pod-czas nadchodzącego sejmu rozwiązań, które mogłyby dać Lublinowi pewne korzyści finan-sowe. Postulowano m.in. wprowadzenie ulgi podatkowej, ze względu na fakt, iż przekazywane przez mieszczan 10 tys. zł. pogłównego było zbyt uciążliwe. Poza tym zwracano uwagę, że zajmujący się handlem winem Grecy i Żydzi, wbrew prawu migali się od płacenia podatków, co przynosiło straty dla budżetu miasta. Obradujący polecili również posłom, aby wraz z innymi reprezentantami postarali się opracować projekt zaludnienia Lublina oraz odbudowy najważ-niejszych budynków użyteczności publicznej38.

Nic z tych planów nie wyszło. Sejm 1766 roku przyniósł załamanie dotychczasowej, re-formatorskiej polityki króla na skutek interwencji rosyjsko-pruskiej. Odrzucono projekty kanclerza wielkiego koronnego Andrzeja Zamojskiego, w tym przewidujący modyfikację ustawodawstwa cechowego, aby umożliwić każdemu mieszczaninowi dostanie się do niego. Dbający o miasta kanclerz chciał w ten sposób ograniczyć monopol cechowy i zapewnić możliwość przejścia jego członków do manufaktur39.

36 O tym oraz kilku innych projektach utworzenia instytucji szlachecko-mieszczańskich, mających czuwać nad

handlem, przemysłem i rolnictwem, co oznaczałoby dopuszczenie przedstawicieli stanu trzeciego do podejmowania decyzji dotyczących polityki gospodarczej państwa pisze J. M i c h a l s k i, Sprawa miejska w opinii szlacheckiej przed sejmem czteroletnim, „Przegląd Historyczny”, 1951, t. XLII, s. 300.

37 M.in. szlachty lubelskiej, która na sejmiku przedkonwokacyjnym wystąpiła z projektem przeprowadzenia wielkiej akcji tworzenia manufaktur, Z innych pomysłów na uwagę zasługują projekty zakładania kompanii szla-checko-mieszczańskich. Przedsiębiorcza część szlachty zdając sobie sprawę, że intensyfikacja rolnictwa będzie trudna do wykonania w krótkim czasie, bez dużych nakładów finansowych i daleko idących reform, myślała o częściowym wycofywaniu się z rolnictwa przez sprzedaż części ziemi, a następnie lokowaniu kapitału w przemysł i handel, zajmowanie się którym przestawało być już dla szlachty czymś gorszącym, o czym niech świadczy fakt, że potrzebę jego rehabilitacji postulował w 1764 roku m.in. Andrzej Zamoyski, Realizacja tego typu koncepcji uza-leżniona była jednak od umożliwienia mieszczanom nabywania dóbr ziemskich. W Wielkim Ks. Litewskim doszło do tego już w czasie sejmu rozbiorowego, co motywowano chęcią, aby puste i nieosiadłe […] ziemie do należytego i użytecznego przyprowadzić stanu, oraz pomnożyć bogactwa krajów, cyt. za J. M i c h a l s k i, Sprawa miejska w opinii…, s. 299; Z mniej ambitnych pomysłów mających poprawić sytuację miast i podnieść w nich koniunkturę na produkty rolne wystarczy wspomnieć o projektach zakazania mieszczanom zajmowania się rolnictwem i wyszynkiem lub też nakłanianie ich, aby kierowali swoje dzieci do działalności handlowej i rzemieślniczej, cf. W. B e d n a r u k, op. cit., s. 307; M. B o g u c k a, H. S a m s o n o w i c z, op. cit., s. 576; J. M i c h a l s k i, Sprawa miejska w opinii…, s. 295.

38 Szlachta skarżyła się szczególnie, że w ruinie znajdują się bramy miejskie oraz ratusz, vide. W. B e r n a c k i, op. cit., s. 307.

39 Choć pretekstem do ataku inspirowanej przez Repnina opozycji na reformatorskie pomysły obozu królew-skiego, stał się projekt objęcia głosowaniem większościowym wszystkich spraw skarbowych w czasie sejmów, co mogło umożliwić podniesienie podatków i aukcję wojska. Przy czym i reformy w sprawach miejskich były niemile widziane przez sąsiadów Rzeczypospolitej, skoro zaledwie kilka lat później poseł pruski Girolamo Lucchesini donosił Fryderykowi II, że Chroniąc się jawnego wystąpienia staram się po cichu przeszkadzać mieszczanom. Ucisk, w którym szlachta polska utrzymywała dotychczas klasę miejską nie zachęcał nikogo do przybywania tutaj z zagranicy i wstrzymywał zakładanie fabryk. Lecz gdyby ta klasa przyszła do udziału w administracji kraju, mogłoby to wielu mieszczan zagranicznych sprowadzić do Polski, a nadto przykład ten stałby się zaraźliwym dla państw sąsiednich, na co otrzymał odpowiedź zadowolonego króla: Dobrze robisz, że nieznacznie i po kryjomu przeszkadzasz. Bo w samej rzeczy, jeśliby udało się miastom polskim odzyskać dawne przywileje, to by fabrykanci z moich państw zaczęli przenosić się do Polski, cyt. za M. B o g u c k a, H. S a m s o n o w i c z, op. cit., s. 582; cf. R. O r ł o w s k i, Działalność społeczno-gospodarcza Andrzeja Zamojskiego w latach kanclerstwa, „Rocznik Lubelski”, 1965, t. VIII, s. 113; K. Z i e n k o w s k a, Stanisław August Poniatowski, Wrocław 2004, s. 170-171.

Page 77: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

77

Sami mieszczanie nie potrafili wykorzystać tej krótko trwającej atmosfery pewnej przy-chylności i wspólnie wystąpić w obronie swoich praw i interesów. Wyjątkiem potwierdzającym regułę niech będzie ogłoszenie przez magistrat Starej Warszawy w listopadzie 1767 roku wniosku twierdzącego, że czas jest radzić o szczęśliwości miast koronnych i litewskich, a następnie opracowanie jednolitego projektu reformy miejskiej w skali ogólnokrajowej. Nie znalazł on oczekiwanego odzewu, skoro zdecydowana większość miast patrzyła na sprawy przede wszystkim pod kątem własnego, partykularnego interesu. Jak zauważył przeszło sto lat później Władysław Zieliński: Lublin w tej walce stronnictw żadnego nie brał udziału i obojętnie śledził polityczny bieg rzeczy […]. Troska o byt i podniesienie miasta z upadku materialnego w jaki gród ten był pogrążony zajmowała jedynie mieszkańców, nie mięszano się więc do spraw politycznych […]40.

Wystąpienie magistratu Starej Warszawy musiało jednak zaniepokoić szlachtę, która w żadnym wypadku nie zamierzała wypuszczać ze swoich rąk możliwości podejmowania decyzji w sprawach państwowych, ani też czysto miejskich. W tej sytuacji przemówienie wy-głoszone na sejmie 1767-68 przez prymasa Gabriela Podoskiego, który przedstawił projekt dopuszczenia do niego reprezentantów większych miast41, nie mógł znaleźć poparcia wśród szlachty w znacznej mierze postępującej zgodnie z interesem Katarzyny II. W zamian udzieliła ona gwarancji, że moc prawodawstwa dla Rzeczypospolitej w trzech stanach, to jest królewskim, senatorskim i rycerskim, dotąd trwająca, niewzruszoną na zawsze zostawać powinna42. W ten sposób szanse na realne podniesienie miast zostały stracone na następnych kilkadziesiąt lat.

Jednocześnie, aby rozbić kształtujące się powoli więzi i stłumić rosnące ambicje wśród stanu mieszczańskiego, konstytucja z 1768 roku nobilitowała 160 przedsiębiorczych „sławetnych”. Wzmocniono również władzę starostów nad miastami przez ustanowienie sądu starościń-skiego, jako instytucji pośredniej między sądami miejskimi, a asesorią. Poza tym magistratom nakazano składać raz do roku na ręce starostów sprawozdania z dochodów miejskich 43 . W świetle tych postanowień niewiele znaczyło powtórzenie wcześniejszych, dotyczących zakazu przechodzenia własności miejskiej na rzecz kościoła, czy też nowe, jak choćby zakaz zakładania miast w pobliżu istniejących, co miało na celu ich ochronę przed konkurencją osad zakładanych na gruntach prywatnych.

Działania podjęte podczas sejmu 1767-68 stanowiły kolejny krok w dążeniach szlachty do poprawy sytuacji gospodarczej miast na drodze przymusu. Kontynuacją tej polityki było do-łączenie w 1775 roku następnego organu zwierzchniego nad samorządem miejskim, czyli Departamentu Policji Rady Nieustającej. Do jego zadań należało pilnowanie porządku, kon-trolowanie ich finansów oraz sprawowanie nadzoru budowlanego, co umożliwiało dalszą ingerencję szlachty w sprawy wewnątrzmiejskie. W tym samym roku konstytucja „Warunek szlachectwa” ostatecznie zdjęła z niej groźbę jego utraty za zajmowanie się handlem, otwierając furtkę do dalszej ekspansji ekonomicznej na miasta44.

40 Chociaż powyższe słowa opisywały stosunek Lublinian do wydarzeń z czasu elekcji Stanisława Augusta Po-

niatowskiego, to nie będzie większym nadużyciem, scharakteryzowanie nimi postawy mieszkańców miasta w na-stępnych kilku latach w stosunku do ogólnokrajowej reformy miast. cf. W. K. Z i e l i ń s k i, Monografia Lublina, Lublin 1878, s. 165

41 Mniejsze natomiast miały wybierać z każdej prowincji jedno miasto, które sprawowałoby nad resztą kierow-nictwo i wysyłało posła na sejm. Projekt mimo, że istotny, miał jednak charakter zachowawczy i zakładał, że posłowie miejscy mogliby przedstawiać sejmowi jedynie opinię i dezyderaty miast, vide. J. M i c h a l s k i, Miasta polskie…, s. 73.

42 Ibidem. 43 K. Z i e n k o w s k a, Sławetni i urodzeni. Ruch polityczny mieszczaństwa w dobie Sejmu Czteroletniego, Warszawa 1976,

s. 12. 44 Ibidem, s. 24.

Page 78: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Kamil Jakimowicz Czynniki prowadzące do upadku Lublina i próby…

78

Krokiem naprzód w procesie uzdrawiania ośrodków miejskich miał być „Zbiór praw są-dowych”45 ułożony przez Andrzeja Zamojskiego w 1776 roku. Zakładał on, że mieszczanie z ośrodków będących stolicami województw, otrzymają prawo nabywania dóbr ziemskich w odległości maksymalnie 3 mil od niego, przedstawiciele wszystkich ośrodków królewskich będą zbierali się na corocznych zjazdach, a chłopom ułatwi się dostęp w szeregi mieszczaństwa. Jednak ze względu na niechęć szlachty przede wszystkim wobec postanowień dotyczących zmiany położenia chłopów, projekt został odrzucony przez sejm w 1780 roku46.

Rezultaty działań zarówno z końca epoki saskiej, pierwszych lat panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego, jak i tych z okresu sejmu rozbiorowego musiały być mocno nieza-dowalające, ponieważ na sejmiku lubelskim w 1776 roku, a następnie i w 1780 roku wyrażała duże zaniepokojenie ze względu na fakt, iż Lublin ciągle pozostawał w ruinie47. Wynikało to z zainteresowania szlachty nie tylko w podniesieniu gospodarczym miasta, ale i infrastruktu-ralnym. Zrujnowane domy, unoszący się w powietrzu nieprzyjemny zapach, wydobywający się z leżących na ulicach nieczystości, czy też nieprzejezdne drogi, uprzykrzały życie wszystkim ludziom przybywającym do miasta. Lublin będący w końcu XVIII wieku nadal ważnym ośrodkiem politycznym odwiedzało wielu dygnitarzy państwowych oraz samej szlachty przy-jeżdżającej przede wszystkim na sesje Trybunału Koronnego, ale także i na obrady sejmiku wojewódzkiego. Potrzebowali oni miejsc zamieszkania i odpowiednich warunków do speł-niania funkcji sprawowanego urzędu, czy też załatwiania prywatnych interesów. Z tego względu nie tylko mieszczanom lubelskim, ale i szlachcie musiało zależeć na poprawie warunków by-towych w mieście. Stało się to jednym z zadań postawionych przed lubelską Komisją Dobrego Porządku powołaną 12 stycznia 1780 roku.

45 Dość mocno ograniczony w porównaniu z projektem „Ponowienie praw miejskich”, który nakazywał Żydom

zawieranie układów z miastami, określał dopuszczalny zakres ich działalności na terenie miast, gwarantował bez-pieczeństwo mieszczan przed gwałtami popełnianymi na ich terenie przez szlachtę, kasował jurysdykcję sądową starostów nad miastami, poddając je bezpośrednio sądowi asesorskiemu, odbierał starostom dochody z miast, przeznaczając je w połowie na skarb, a w połowie na utrzymanie przez miasta policji porządkowej, a także nakazywał większym miastom, odbywanie raz do roku zjazdu w Warszawie w celu przedyskutowania spraw handlu, manu-faktur, rzemiosł oraz kompanii szlachecko-mieszczańskich. Najistotniejszym zapisem projektu, który ostatecznie nie został przedłożony sejmowi i jedynie w części stanowił podstawę „Zbioru praw sądowych” był plan dopuszczenia po 2 posłów z pięciu miast (w tym Lublina) do sejmu, podczas którego mieliby oni występować jedynie w sprawach miejskich, ale za to z uprawnieniami szlacheckimi, vide. J. M i c h a l s k i, Miasta polskie…, s. 78.

46 I d e m , Sejm w czasach panowania Stanisława Augusta, [w:] Historia sejmu polskiego. Tom I - Do schyłku szlacheckiej Rzeczypospolitej, red. I d e m , Warszawa 1984, s. 381.

47 W. B e d n a r u k, op. cit., s. 308.

Page 79: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

79

Adam Kędrzyński, Tomasz Sasiak Uniwersytet Łódzki

SOJUSZ OŁTARZA I TRONU A PAŃSTWO NOWOŻYTNE – WYBRANA ARGUMENTACJA KONFLIKTU

Chrześcijaństwo kształtuje cywilizację od dwóch tysięcy lat. Przez szereg wieków dwie władze, świecka i duchowa, organizowały życie państwowości europejskich. Pomijając regionalne i temporalne zawiłości wystarczające jest stwierdzenie, iż władza duchowa sprawowała mo-ralny nadzór nad władzą świecką. Formalnie należy odróżnić oba porządki. Władza doczesna potrzebowała bowiem instytucji Kościoła dla uzasadnienia własnej legalności oraz, przez długi czas, do administrowania państwem. Kościół natomiast, korzystając z opieki państwa mógł dokonać dzieła ewangelizacji. Innymi słowy, wysiłki władzy świeckiej koncentrowały się w obszarze obronności i sprawach doczesnych. Działalność Kościoła zaspokajała zaś potrzeby duchowe poddanych1. Dominującym ustrojem w Europie do wybuchu Wielkiej Rewolucji Francuskiej była monarchia, w której władca pochodził z bożej łaski2. Stwierdzenie sojusz Ołtarza i Tronu stanowi emanację wskazanego związku. Powyższy model stanowi istotne uproszczenie, niemniej nabrał on szczególnego znaczenia właśnie z uwagi na wydarzenia zapoczątkowane we Francji w 1789 r. Wówczas sprzeciw sił opozycyjnych względem ancient regime’u opuścił gabinety intelektualistów i znalazł ujście w namacalnej rzeczywistości. Rewo-lucjoniści przeciwni byli zarówno instytucji monarchii, jaki i Kościoła katolickiego. Dokonała się zatem rewolucja dogmatyczna. To co było do tej pory pewne, jak panowanie królów, czy obecność Kościoła w życiu społecznym, zostało zanegowane3.

Założeniem niniejszego artykułu jest prezentacja wybranych argumentów uzasadniających, iż sojusz ołtarza i tronu jest w zasadzie jedyną trwałą relacją z instytucją państwa w jakiej może znaleźć się Kościół katolicki. Na planie ideowym inna filozofia państwa niż oparta na mo-narchii nie przystaje do ortodoksji katolickiej, przynajmniej do wieku XX4. Państwa nowożytne oparte są bowiem na odmiennym fundamencie, który uzewnętrzniony został w latach 1789 – 1815. W kwestii uzasadnienia istnienia państwa, z katolickiego punktu widzenia, podstawowe znaczenia ma teza św. Augustyna, iż rolą państwa jest powstrzymanie grzechu pośród pod-danych, oraz stanowisko św. Tomasza z Akwinu, iż zorganizowanie zbiorowości wynika ze

1 Szerzej: J. B a r t y z e l, Kościół a państwo, [w:] Encyklopedia polityczna, red. J. B a r t y z e l, B. S z l a c h t a,

A. W i e l o m s k i, t. I, Radom 2007, s. 186 – 191; J. B a r t y z e l, „Dwa miecze”. Relacja Kościół–Państwo w tradycyjnym nauczaniu i w historii Christianitas, <http://www.legitymizm.org/dwa-miecze>, dostęp: 21.08.2017; Podkreślić należy, iż odróżnienie obu porządków nie polega na ich separacji rozumianej jako rozdział Kościoła od państwa.

2 J. B a r t y z e l, Monarchia, [w:] Encyklopedia polityczna, red. J. B a r t y z e l, B. S z l a c h t a, A. W i e l o m s k i, t. I, Radom 2007, s. 234 – 237.

3 J. B a r t y z e l, Prof. Jacek Bartyzel: Rewolucjoniści od początku występowali przeciwko kulturze chrześcijańskiej [TPCT 49], <http://www.teologiapolityczna.pl/prof-jacek-bartyzel-rewolucjonisci-od-poczatku-wystepowali-przeciwko-kulturze-chrzescijanskiej-tpct-49-/>, dostęp: 21.08.2017.

4 Szerzej: J. B a r t y z e l , Społeczne Panowanie Chrystusa Króla w tradycyjnym nauczaniu Kościoła, < http://www.legitymizm.org/spoleczne-panowanie>, dostęp: 21.08.2017. Niniejsza praca nie odnosi się do prze-mian dokonanych w doktrynie Kościoła w wieku XX, które związane były z akceptacją systemu państwa demo-kratycznego.

Page 80: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Adam Kędrzyński, Tomasz Sasiak Sojusz Ołtarza i Tronu a państwo nowożytne…

80

społecznej natury człowieka5. Ponadto, Doktor Anielski wprost przedłożył, iż plan założenia królestwa odzwierciedla plan założenia świata6.

Tytułem wyjaśnienia należy nadmienić, iż punktem wyjścia dla dalszego wywodu jest zja-wisko herezji. W dalszej kolejności przedstawiona zostanie kondycja człowieka w myśli kato-lickiej. Główną część pracy stanowią rozważania nad gnozą polityczną7 i teologią polityczną8. Oba pojęcia w istotny sposób związane są z badaniem herezji oraz stanowią refleksję nad zagad-nieniem ładu pojmowanym jako całokształt porządku społecznego9. Przedostatni fragment pracy służy przedstawieniu dwóch przykładów naruszenia równowagi między Ołtarzem a Tronem, czyli gallikanizmu i józefinizmu, zaś końcowa część referatu agreguje podsumowanie oraz wnioski.

Zasadnicze znaczenie dla całości wywodu ma herezja rozumiana szeroko jako formalne za-przeczenie albo wątpliwość co do prawdziwości jakiejkolwiek zdefiniowanej nauki wiary katolickiej 10 . Wprawdzie, jak zauważa Carl Schmitt, w wieku XIX pod adresem papiestwa kierowane były różnorakie zarzuty eksponujące oportunizm w konstruowaniu politycznych sojuszy. Jednakże, owe alianse każdorazowo miały charakter doraźny. Służyły bowiem realizacji podstawowego celu jakim jest przedłużenie czy rozszerzenie istnienia augustiańskiej Civitas Dei. Hipokryzja w życiu politycznym powodowana jest faktem, iż Kościół rzymskokatolicki przejął, nijako w spadku, ideę imperium, stając się kontynuatorem uniwersalizmu rzymskiego. Rzeczony autor konstatuje: każde światowe imperium cechuje swoisty relatywizm wobec wielobarwnej palety możliwych poglądów, bezwzględna dominacja nad lokalnymi odrębnościami i jednocześnie oportunistyczna tolerancja w sprawach niemających centralnego znaczenia11. Przejściowa tolerancja dla herezji jest zatem częstym, lecz drugorzędnym, faktem w działalności Kościoła. Nie sposób bowiem w całości zmono-polizować życia społecznego. Civitas Dei nigdy nie wchłonie Civitas Terrana12. Jednocześnie, Stolica Piotrowa musi pozostać nieprzejednana w stosunku do kluczowych kwestii. Perma-nentna akceptacja herezji na szczeblu centralnym jest zatem niemożliwa. W innym razie Ko-ściół utraciłby własną tożsamość.

W kontekście powyższego istotną rolę odgrywa pojęcie grzechu pierworodnego. Stanowi on ważny punkt eschatologii chrześcijańskiej rzutujący na pojmowanie ludzkiej natury, a co za tym idzie na całościową kondycję ludzkości. Podstawowym znamieniem grzechu pierworodnego jest zło towarzyszące człowiekowi. W myśl ustaleń dekretu o grzechu pierworodnym Soboru Trydenckiego pierwszy człowiek Adam, przekroczywszy w raju Boże polecenie, utracił tym samym świętość

5 J. B a r t y z e l, Kościół a państwo…, s. 186 – 191; J. B a r t y z e l, „Dwa miecze”...; część argumentacji w tej materii

zawarta została także w artykule: T. S a s i a k, E. S z c z e p a ń s k i, Państwo i podatki w myśli Kościoła od starożytności do wieków średnich – wybrane zagadnienia, [w:] Z dziejów historii podatków. Wybrane problemy, red. K. B a n a ś, R. S t a s i a k, Łódź, s. 137 – 145.

6 J. B a r t y z e l, Monarchia…, s. 237. 7 A. W i e l o m s k i, Gnoza polityczna, [w:] Encyklopedia polityczna, red. J. B a r t y z e l, B. S z l a c h t a, A. W i e -

l o m s k i, t. I, Radom 2007, s. 112 – 115. 8 J. B a r t y z e l , Teologia polityczna, [w:] Encyklopedia polityczna, red. J. B a r t y z e l, B. S z l a c h t a, A. W i e -

l o m s k i, t. I, Radom 2007, s. 399 – 403. 9 A. W i e l o m s k i, Ład, [w:] Encyklopedia polityczna, red. J. B a r t y z e l, B. S z l a c h t a, A. W i e l o m s k i, t. I,

Radom 2007, s. 211 – 212. 10 C. S. C l i f t o n, Herezja, [w:] Encyklopedia herezji i heretyków, C. S. C l i f t o n, Cop. 1996, s. 87; T. M i e s z -

k o w s k i, Herezja, [w:] Encyklopedia Kościoła, red. F. L. C r o s s, t. I, Warszawa 2004, s. 877 – 878; S. R a b i e j, Herezja, [w:] Encyklopedia katolicka, red. J. W a l k u s z, t. VI , Lublin 1993, s. 751 – 752.

11 C. S c h m i t t, Teologia polityczna i inne pisma, Warszawa 2012, s. 106 – 108. 12 J. B. E l s h t a i n, Św. Augustyn [w:] D. B o u c h e r, P. K e l l y, Myśliciele polityczni. Od Sokratesa do współczesności,

Kraków 2008, s. 139 – 143.

Page 81: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

81

i sprawiedliwość13 ściągając na siebie gniew i niełaskę Boga oraz śmierć14, pozbawiając siebie wraz ze swoim potomstwem otrzymanej od Boga świętości i sprawiedliwości15. Grzechu Adama nie można zgładzić siłami natury ludzkiej lub innym środkiem zaradczym16, a jedynie zasługą jedynego po-średnika Pana naszego Jezusa Chrystusa, który krwią swoją pojednał nas z Bogiem17. Poprzez śmierć człowiek popadł w niewolę pod panowanie tego, który odtąd »miał władzę nad śmiercią, to jest diabła«18 przez co zarówno na płaszczyźnie cielesnej, jak i duchowej, zmienił się na gorsze19. Zło, identy-fikowane jako niesprawiedliwość i brak świętości, uzyskało zatem wymiar powszechny, czło-wiek utracił obraz i podobieństwo Boga nabywając skłonność do zła, zaś dusza ludzka stała się niewolnikiem materii. Grzech pierworodny uniemożliwia powrót do raju, jedyną zaś drogą ku jego przezwyciężeniu jest poddanie się woli Chrystusa i Jego łasce20. Potwierdzeniem powyż-szego są tezy dekretu o usprawiedliwieniu: ludzie nie rodziliby się niesprawiedliwi, gdyby nie pochodzili od Adama,(…) w chwili poczęcia zaciągają swą własną niesprawiedliwość , tak samo nigdy nie zostaliby usprawiedliwieni, gdyby nie odrodzili się w Chrystusie, (…) [wówczas] udzielona zostaje im łaska, dzięki której stają się sprawiedliwi21. Niesprawiedliwość jest zatem przyrodzona, a sposobem jej usunięcia jest uzyskanie stanu łaski, ku czemu służą sakramenty i dobre uczynki22. Niemniej, nawet usprawiedliwiony, nie powinien uważać, że jest wolny od zachowywania przykazań23, ani też pochopnie przyjmować, iż mocą usprawiedliwienia niezdolny jest więcej zgrzeszyć24.

W kontekście dalszego wywodu należy nadmienić, iż przytoczone fragmenty dokumentów Soboru Trydenckiego stanowią refutację względem pelagianizmu. Owa herezja charakteryzuje się przede wszystkim odrzuceniem dziedziczności grzechu pierworodnego. Implikuje to szereg poważnych następstw. Pierwszym z nich jest wniosek, iż ludzka natura nie jest skażona grze-chem, a zatem cierpienie i męka Chrystusa nie miały zbawczego charakteru. O zbawieniu człowieka decydują jedynie jego uczynki poddane rozumnej woli25. Pelagiusz domniemywał bowiem, iż: »Na wolności wyboru między dobrem a złem polega przewaga duszy racjonalnej. (…) Na tym polega honor naszej natury i nasza godność. […] Nie będzie miał żadnej zasługi ten, kto trwa w dobru, jeśli nie miałby możliwości przejścia do zła«26. Eksponowana jest zatem rola rozumu, jemu bowiem podległa jest wola. Ponadto, w przytoczonym fragmencie można dopatrzyć się pewnej fascynacji złem, jakoby bardziej wartościowy był człowiek z nim obcujący. Filozofia Pelagiusza została od-rzucona przez Kościół, do czego przyczynił się św. Augustyn. Hipponita, na podstawie nauk św. Pawła, argumentował, iż zbawienie jest możliwe jedynie za wstawiennictwem bożej łaski. Grzech zaś trwa między pokoleniami, bowiem nieposłuszeństwo Adama skaziło całą naturę,

13 Dekret o grzechu pierworodnym Soboru Trydenckiego, pkt. 1. 14 Ibidem, pkt. 1. 15 Ibidem, pkt. 2. 16 Ibidem, pkt. 3. 17 Ibidem, pkt. 3. 18 Ibidem, pkt. 1. 19 Ibidem, pkt. 1. 20 C. B a r t n i k, Grzech pierworodny w teologii katolickiej, [w:] Encyklopedia katolicka, red. J. W a l k u s z, t. VI , Lublin

1993, s. 284 – 286; T. M i e s z k o w s k i, Grzech pierworodny, [w:] Encyklopedia Kościoła, red. F. L. C r o s s, t. I, War-szawa 2004, s. 814 – 816.

21 Dekret o usprawiedliwieniu Soboru Trydenckiego, Roz. 3, pkt. A. 22 Ibidem, Roz. 7, 10, 11, 16. 23 Ibidem, Roz. 11, pkt. A. 24 Ibidem, Roz. 12. 25 C. S. C l i f t o n, Pelagiusz, [w:] Encyklopedia herezji i heretyków, C. S. C l i f t o n, Cop. 1996, s. 155 – 156;

R. M. L e s z c z y ń s k i, Pelagianizm, [w:] Encyklopedia katolicka, red. S. W i l k, t. XV, Lublin 2011, s. 238 – 239; R. M. L e s z c z y ń s k i, Pelagiusz, [w:] Encyklopedia katolicka, red. S. W i l k, t. XV, Lublin 2011, s. 238 – 239.

26 C. S. C l i f t o n, Pelagiusz…, s. 155.

Page 82: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Adam Kędrzyński, Tomasz Sasiak Sojusz Ołtarza i Tronu a państwo nowożytne…

82

w tym naturę stosunku seksualnego27. Co więcej, według św. Augustyna niemożliwym jest rozszczepienie w ramach jednego podmiotu, jakim jest osoba ludzka, sfery rozumowej od uczuciowej. Przyjąwszy założenie Pelagiusza, myśl ludzka musiałaby być zdolna wyzwolić się z oków namiętności. Osądów moralnych dokonywałby wówczas czysty rozum. Św. Augustyn dezaprobował przedstawiony pogląd. Uważał, iż uczucia stanowią element warunkujący spo-łeczną naturę człowieka. Jaźń ludzka nierozerwalnie agreguje w sobie zarówno pierwiastek rozumowy, jak i uczuciowy, całościowo definiując sferę przeżyć wewnętrznych28.

Jednakże, z pelagianizmem wiążą się dalej idące skutki niż uznanie jedynie symbolicznego charakteru Męki Pańskiej i przesadnie optymistycznej antropologii. Owe skutki związane są z działalnością ludzi w świecie doczesnym. Odrzucenie grzechu pierworodnego odsuwa wąt-pliwości dotyczące ludzkich pobudek i możliwości na plan dalszy. Z drugiej strony, tylko doświadczenie rozumu przysłużyć ma się zbawieniu. W takiej konfiguracji wzrasta prawdo-podobieństwo wyczerpania się ludzkich aspiracji w świecie doczesnym. Skutkiem może być zatem ambicja budowy raju na ziemi. Co więcej, odrzucenie grzechu pierworodnego, a co za tym idzie, konieczności faktycznego Odkupienia niesie w sobie wątek deistyczny. Skoro bowiem nie ma potrzeby, by Bóg ingerował w rzeczywistość, w Jego miejsce wystarcza bezosobowy kon-strukt myślowy, nieingerujący w dzieje świata29.

Z drugiej strony, kondycja człowieka zrekapitulowana w soborowych dokumentach jest zarzewiem istotnego napięcia wewnętrznego. Z jednej strony, osoba ludzka dysponuje jasno określonym celem i sposobem jego osiągnięcia, z drugiej zaś, niepodobieństwem jest w sposób absolutny pozbyć się niepewności. Centralnym elementem jest bowiem łaska pochodząca z zewnątrz. W takim stanie rzeczy niemożliwe jest poznanie zamierzeń Boga w stosunku do własnej osoby, nie mówiąc już o otaczającym świecie. W tym kontekście szczególnego zna-czenie nabierają słowa, które przypisać można św. Augustynowi wątpię, więc wiem, że jestem30.

Wskazana konstatacja może rodzić sprzeciw. Czasy nowożytne obfitują w poglądy stano-wiące istotne odstępstwa od przytoczonego dogmatu. Przykładowo, wskazać można koncepcję Thomasa Hobbesa, w której kategorie dobra i zła zastępuje subiektywne odczucie podmiotu31. Natomiast, wedle św. Tomasza z Akwinu racją istnienia państwa jest istnienie celu moralnego32. Niepodobieństwem jest zatem całkowite uznanie dla państwa zbudowanego na heretyckim korzeniu. A takim jest niewątpliwie państwo nowożytne.

Próbą pełniejszego wyjaśnienia przyczyn zrodzenia się filozofii charakteryzujących się sprzeciwem, bądź ignorancją, względem, czy to powyższego dogmatu, czy katolicyzmu jako takiego, jest wywód Ericka Voegelin’a. Rzeczony autor spostrzega, iż niepewność stanowi o samej istocie chrześcijaństwa33, zaś człowiek pozbawiony wiary szukać musi jej w mniej zróżnicowanym i uboższym duchowo doświadczeniu34. Owym doświadczeniem jest gnoza35. Pojęcie to, pochodzące

27 Ibidem, s. 155 – 156; R. M. L e s z c z y ń s k i, Pelagianizm…, s. 238 – 239; R. M. L e s z c z y ń s k i, Pelagiusz…,

s. 238 – 239 28 J. B. E l s h t a i n, op. cit., s. 136, 139 – 141. 29 S. K o w a l c z y k, Deizm, [w:] Encyklopedia katolicka, red. R. Ł u k a s z c z y k, L. B i e ń k o w s k i,

F. G r y g l e w i c z, t. III, Lublin 1979, s. 1104 – 1106. 30 J. B. E l s h t a i n, op. cit., s. 135. 31 A. S y l w e s t r z a k , Historia doktryn politycznych i prawnych, Warszawa 2015, s. 172 – 173. 32 J. C a n n i n g , św. Tomasz z Akwinu [w:] D. B o u c h e r, P. K e l l y, Myśliciele polityczni. Od Sokratesa do współ-

czesności, Kraków 2008, s. 159 – 160. 33 E. V o e g e l i n , Nowa nauka polityki, Warszawa 1992, s. 115. 34 E. V o e g e l i n , op. cit., s. 117. 35 Ibidem, s. 117.

Page 83: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

83

z greki, oznacza poznanie (wiedzę) boskich tajemnic36. Historia obfituje w przykłady ruchów religijnych ufundowanych na gnostyckim doświadczeniu, których wspólnym punktem jest założenie, iż człowiek zdolny jest do zbawienia (samowyzwolenia) za pomocą własnej wiedzy37. Adam Wielomski zastrzega jednak, iż pojęcia gnozy w ujęciu voegelinowskim nie należy utożsamiać z gnozą klasyczną. E. Voegelin dokonał bowiem istotnego przemodelowania omawianej kategorii, w istocie wprowadzając nowy termin jakim jest gnoza polityczna. Przed-miotem zainteresowania starożytnych i średniowiecznych gnostyków był jedynie los duszy po śmierci. Akceptowali zatem istnienie porządku nadnaturalnego i w tym obszarze koncentrowali swe wysiłki. Z drugiej strony nie przejawiali zainteresowania polityką jako działalnością prze-ciwną do transcendencji. Gnoza polityczna polega na tym, że zbawienie człowieka może do-konać się w porządku doczesnym. W dualistycznej wizji świata niematerialnego i materialnego na plan pierwszy przesunięty został wymiar ziemskiej egzystencji, który, w wielu odmianach, całkowicie redukował pierwiastek duchowy. Tak rozumiana gnoza występuje w wielu epokach historycznych i na różnych obszarach38.

E. Voegelin przyczyn gnozy upatruje w odbóstwieniu ziemskiej sfery władania39. Termin odbó-stwienie charakteryzuje proces, który doprowadził do zaniku kultury politeistycznej. W istocie jest nim chrystianizacja Cesarstwa Rzymskiego. Oddzielony został wówczas porządek docze-sny od nadnaturalnego wraz z ich reprezentantami – papieżem i imperatorem40. Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga41. Ziemska władza utraciła zatem boski wymiar, niemniej owo rozszczepienie, postulowane przez św. Augustyna, dokonało się w pełni tylko w obrębie świata zachodniego. Stało się tak z uwagi na brak jedności politycznej Zachodu i geograficzne oddalenie od Rzymu. W Bizancjum natomiast kultywowano cezaropapizm42. Koncepcja św. Augustyna skutkowała odróżnieniem świeckiej strony historii od historii świętej zwieńczonej paruzją. Za Hipponitą E. Voegelin podaje, iż jedynie transcendentalna historia, włą-czając w nią ziemskie pielgrzymowanie Kościoła, ma swój kierunek jakim jest eschatologiczne spełnienie dziejów, historia świecka zaś żadnego ukrytego sensu nie posiada. Warto nadmienić, iż eschatologia chrześcijańska wyklucza, właściwy myśli starożytnej, cykliczny charakter historii, nadając jej kierunek i przeznaczenie43. Zasadniczym elementem wypełniającym powstałą w ten sposób pustkę dotyczącą ziemskiej egzystencji jest wiara budująca nadzieję i dowód rzeczy niewidzialnych44. Wiara nie stanowi jednak dostatecznej bariery dla filozoficznej spekulacji. Cytowany autor przywołuje XII-wieczną koncepcję Joachima z Fiore, w której epoki dziejów odpowiadają osobom Trójcy Świętej: Bóg Ojciec symbolizuje czasy starotestamentowe, Syn Boży – czasy po narodzinach Chrystusa, Duch Święty – trzecią i ostatnią epokę. W finalnym etapie dziejowym ludzkość przemieniona zostaje w uczestników nowego królestwa, co dokonuje się bez po-

36 W. M y s z o r, Gnostycyzm, [w:] Encyklopedia katolicka, red. L. B i e ń k o w s k i, t. V, Lublin 1989, s. 1201 –

1208; L. S t a c h o w i a k, Gnoza, [w:] Encyklopedia katolicka, red. L. B i e ń k o w s k i, t. V, Lublin 1989, s. 1208 – 1210; T. M i e s z k o w s k i, Gnostycyzm, [w:] Encyklopedia Kościoła, red. F. L. C r o s s, t. I, Warszawa 2004, s. 782 – 784.

37 A. W i e l o m s k i, Gnoza polityczna…, s. 112 – 113; W. M y s z o r, Gnostycyzm…, s. 1201 – 1208; L. S t a -c h o w i a k, Gnoza…, 1208 – 1210; T. M i e s z k o w s k i, Gnostycyzm…, s. 782 – 784.

38 A. W i e l o m s k i, Gnoza polityczna…, s. 113 – 114; W dalszym toku wywodu termin gnoza używany jest w znaczeniu zaproponowanym przez E. Voegelina, chyba, że zostało wskazane inaczej.

39 E. V o e g e l i n , op. cit., s. 103. 40 Ibidem, s. 103, 106. 41 Mt 22, 21 42 E. V o e g e l i n , op. cit., s. 108 – 109. 43 Ibidem, s. 112. 44 Ibidem, s. 116.

Page 84: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Adam Kędrzyński, Tomasz Sasiak Sojusz Ołtarza i Tronu a państwo nowożytne…

84

średnictwa łaski bożej, Kościół zaś zanika jako zbędny element doskonałego życia. Co więcej, każda z epok posiada swego przywódcę oraz proroka. Koncepcja Joachima bazuje zatem na czterech symbolach: historii złożonej z trzech kolejnych epok, przywódcy, proroku oraz bra-terstwie autonomicznych osób45. Ostatecznie dochodzi zatem do przemiany (wyzwolenia) człowieka bytującego nadal w świecie materialnym. Uprzednio owa przemiana nastąpić miała po końcu czasów – w transcendencji. Koncepcja Joachima z Fiore zakłada zatem immanenty-zację, rozumianą jako przeniesienie do materialnej rzeczywistości elementów właściwych światu nadnaturalnemu. Konkretnie przenosi sens historii transcendentalnej do historii świeckiej. Jednakże, w średniowiecznych koncepcjach konieczna ku temu była jeszcze boska interwencja, która stała się zbytkiem wraz z tryumfem idei postępu w wieku XVIII. Wyposażanie historii w szczególne znaczenie nabrało wówczas całkowicie wewnętrznego charakteru46.

Istotną kwestią, na którą zwraca uwagę E. Voegelin jest to, że zabieg ten jest z teoretycznego punktu widzenia błędny. Historia nie posiada szczególnego sensu, bowiem jej rozwój i trwanie rozciąga się w nieznaną przyszłość, zaś rzeczy nie są rzeczami ani nie posiadają swojej istoty mocą arbitralnych decyzji 47 . Wskazany autor stawia zatem poważny zarzut teoriom wyposażającym historię ludzkości w ukryte znaczenia, dla których powyższy model stanowi wzorzec. Na spożytkowa-niu trynitarnej symboliki się jednak nie kończy. Wykorzystywana jest także struktura teore-tyczna chrześcijańskiego porządku zbawienia. Występuje w nim telos, czyli ruch ku celowi stanowiący uświęcone życie ziemskiego pielgrzyma oraz aksjologia – cel będący stanem wiecznej szczęśliwości. Powyższe elementy recypowane zostały do wersji immanentystycznych z róż-nym natężeniem. Występują zatem teorie progresywistyczne kładące akcent na dążenia, wizję celu pozostawiając niedookreśloną, oraz utopie skoncentrowane na stanie pożądanym bez wskazania sposobów jego osiągnięcia48.

Zasadniczą motywacją wskazywaną przez E. Voegelina jest potrzeba nadania sensu rze-czywistości. W późnym średniowieczu doszło do powolnej eskalacji owego niedosytu. Stało się tak z powodu rosnącej popularności chrześcijaństwa, które kształtowało cywilizację wspierając jej instytucje; postępów wykształcenia; zmniejszenia analfabetyzmu; podniesieniu rangi inte-lektualnej debaty, która pełniej objaśniała czym jest chrześcijaństwo; rozwoju ośrodków miejskich; oraz ogólnej ekspansywności cywilizacji zachodniej. Owa sytuacja spowodowała mnogość pytań i istotny wzrost wątpliwości w ówczesnym społeczeństwie. Z pozoru para-doksalnie wzrost chrześcijaństwa prowadzić ma zatem do jego regresu w wymiarze ogólno-społecznym. Według E. Voegelina jest to jednak nieunikniona, logiczna konsekwencja włą-czenia do wspólnoty Kościoła coraz większej liczby osób. W chrześcijańskim, odbóstwionym świecie wiara jest bowiem jedynym łącznikiem z ponadświatowym istnieniem. Jednocześnie, wiara jest relacją kruchą i łatwo ulega zerwaniu. Wspomniano uprzednio, iż zwycięstwo chrześcijaństwa w Europie spowodowało uwiąd kultury politeistycznej. Niemożliwy stał się zatem powrót do pogaństwa, które mogłoby stanowić substytut dla utraconej wiary chrześci-jańskiej. Stąd konieczność innego doświadczenia duchowego, którym jest gnoza. Gnoza pie-czętuje jednocześnie pewność dokonanego zabiegu immanentyzacji. Gnoza polityczna jest zatem swoistą kalką gnozy klasycznej. Za pośrednictwem gnostycznego doświadczenia trans-cendentalny Bóg wcielony zostaje w ludzką egzystencję. Dokonuje się bowiem rozrost duszy,

45 Ibidem, s. 106 – 108. 46 Ibidem, s. 114. 47 Ibidem, s. 112 – 114. By zachować ścisłość: E. Voegelin traktuje o włączeniu do rzeczywistości chrześcijań-

skiego eschatonu oznaczającego najwyższą rzeczywistość, złączenie się świata z Bogiem po końcu czasów. 48 Ibidem, s. 114 – 115, 119.

Page 85: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

85

która opanowuje boskie przymioty. W zależności od tego, które spośród ludzkich zdolności podlegają spotęgowaniu, E. Voegelin dokonuje rozróżnienia kilku typów gnozy wskazując gnozę intelektualną, emocjonalną czy wolicjonalną. Człowiek ulega zatem przebóstwieniu bowiem nadaje sobie boskie znamiona i tym samym zastępuje wiarę w sensie chrześcijańskim solidniejszym uczestnictwem w boskości49.

W tym punkcie szereg kwestii wymaga wyjaśnienia. Po pierwsze gnostyckie doświadczenie stoi w wyraźnej sprzeczności z dogmatem Kościoła katolickiego dotyczącym Boga i natury ludzkiej. W gnozie klasycznej kosmogonia ufundowana została na kosmicznej katastrofie rezultatem, której zły bóg – demiurg, przeciwieństwo bóstwa najwyższego, stworzył niedosko-nały i materialny świat stanowiący antagonizm względem świata prawdziwie duchowego – doskonałego. W niektórych ludziach żyjących w złym świecie uwięzione zostały cząstki do-brego bóstwa (pneuma). Poprzez gnozę owe cząstki mogą wrócić do prawdziwie duchowego świata, przerywając cykliczne odradzanie się w świecie-turmie. W takim stanie rzeczy konflikt między doktryną gnostycką a katolicką staje się jasny. Chrześcijański Bóg – Stwórca nie może być jednocześnie demiurgiem bowiem wówczas Jezus musiałby być własnym przeciwień-stwem. Co więcej, jedynie świat jest zły, człowiek zaś, o ile posiada pneumę, jest częścią dobrego bóstwa, więc musi być dobry. Ostatnią kwestią jest wspomniane uprzednio samozbawienie mocą posiadanej wiedzy tajemnej50. Gnoza polityczna istotnie czerpie z doświadczenia klasy-ków, lecz jest to więcej analogia niż wzorcowe podobieństwo. Przykładowo, gnostyk polityczny przekonany jest o własnych wewnętrznych zasobach dobra, lecz wyprowadza je z rozwoju duszy opanowującej Boga – odkrywa w sobie pneumę. Jest cząstką Boga, nie zaś Jego dziełem. Opanowawszy boskie przymioty ich pierwotny dysponent staje się gnostykowi zbędny. Posiada on bowiem wiedzę, iż Bóg jest w nim. Stąd już tylko krok od własnej intronizacji. Zauważyć zatem należy, iż gnoza polityczna w istocie immanentyzuje gnozę klasyczną. Wysiłki gnostyka klasycznego polegające na poznaniu zaklęć umożliwiających osiągnięcie transcendencji stano-wią analogię starań gnostyka politycznego. Człowiek, uświadomiwszy sobie własną boskość, nabywa zarazem świadomość, iż winien koniecznie ów nadnaturalny dar spożytkować w życiu obecnym. Przesunięcie Boga do własnego wnętrza powoduje, iż immanentyzacja sensu transcendentnej historii staje się nieunikniona. Gnostyk polityczny kieruje zatem wszystkie swoje siły do doczesnej polityki bowiem scalona z nim boska cząstka przeto musi działać. Nabyta w ten sposób pewność sensu istnienia prowadzi do laicyzacji życia. Jest ono pewne więc nie może czerpać z mistycznego doświadczenia wiary, lecz z rzeczowości nowożytnej nauki, która stanowi obiekt krytyki E. Voegelina51. Gnostycka spekulacja przezwycięża niepewność wiary wyposażając człowieka i jego wewnątrzświatowe działania w sens eschatologicznego spełnienia przez co cywilizacyjna aktywność staje się mistycznym dziełem samozbawienia52. Rzeczony autor konstatuje, iż w konsekwencji ceną postępu gnostyckiej cywilizacji jest śmierć ducha53.

49 Ibidem, s. 116 – 118; Ibidem, s. 117: Możemy mówić o gnozie intelektualnej, która przyjmuje postać spekulatywnych rozważań

nad tajemnicą stworzenia i istnienia, jak ma to na przykład miejsce w kontemplatywnych gnozach Hegla i Schellinga. Istnieje gnoza emocjonalna, w której następuje wchłonięcie przez ludzką duszę boskiej substancji. Przykładem mogą być tu parakletyczni przywódcy sekt. Wreszcie gnoza wolicjonalna, przyjmująca postać aktywnego zbawienia społeczeństwa i człowieka, jak to się dzieje u Comte’a, Marksa i Hitlera.

50 A. W i e l o m s k i, Gnoza polityczna…, s. 112 – 114; C. S. C l i f t o n, Gnoza, [w:] Encyklopedia herezji i heretyków, C. S. C l i f t o n, Cop. 1996, s. 79 – 85; W. M y s z o r, Gnostycyzm…, s. 1201 – 1208; L. S t a c h o w i a k, Gnoza…, 1208 – 1210; T. M i e s z k o w s k i, Gnostycyzm…, s. 782 – 784.

51 E. V o e g e l i n, op. cit., s. 17 – 18, 32 – 33. 52 Ibidem, s. 121. 53 Ibidem, s. 123.

Page 86: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Adam Kędrzyński, Tomasz Sasiak Sojusz Ołtarza i Tronu a państwo nowożytne…

86

Przytoczona koncepcja wzbudziła poważne kontrowersje. Wystarczy powiedzieć, że E. Voegelin głosił swe poglądy z gorliwością neofity krytykując wszelką filozofię odchodzącą od teocentryzmu54. Jednakże, niepodobieństwem byłoby uzyskanie przezeń poklasku w świecie opanowanym, w jego mniemaniu, przez gnostyków. Rzeczony autor, wskazując na procesy odbóstwienia, przebóstwienia i zjawisko gnozy, dotarł do uniwersalnej prawdy o człowieku postawionym między wiarą a niewiarą-wiedzą. W jego pojęciu pseudowiedza jest protezą dla wiary. Wprawdzie E. Voegelin nie posługuje się tym określeniem55, lecz w opinii autorów będzie ono adekwatne dla stwierdzenia, iż w istocie przekonanie wewnętrzne gnostyka nie jest wiedzą w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie jest także wiarą, ponieważ gnostyk aspiruje do pełnego poznania, zaś granicą wiary jest kryjąca się za nią tajemnica. Koncepcja E. Voegelina stanowi pewne ekstremum. Ukazuje siłę chrześcijaństwa i jego słabość. Siłą jest wiara, słabością popularność herezji. Jednocześnie, pozycja ta sprowadza wszelkie problemy do konfliktu między wiarą a niewiarą. W ten sposób dociera do fundamentalnego pytania o sens, węzła gordyjskiego dla filozofii, lecz niekoniecznie dla innych profesji.

Wspólny dla gnostyków politycznych i klasycznych pozostaje proces wędrówki do własnego wnętrza w poszukiwaniu iluminacji lub wiedzy, która wyzwoli ich z więzów tego świata56. Ponadto, wedle świadectwa św. Ireneusza, starożytni gnostycy wyżej cenili tajemną tradycję przekazywaną ustnie niż święte pisma, którym stawiano zarzut niespójności57. W ten sposób, występowali jednocześnie przeciwko tradycji jako obiektywnej regule wiary (paradosis)58. Wskazać należy zatem analogię do tajnych związków powstałych w nowożytnej europie. Co więcej, E. Voegelin z pewnością odnajdywał owo podobieństwo, propagował bowiem studia nad dziełem św. Ireneusza Przeciwko Heretykom celem zrozumienia współczesnych ruchów i idei politycznych59. Przedstawioną konotację potwierdza B. Kumor opisując związki o masońskim charakterze, które fundowane były w deistycznej tradycji obficie czerpiącej z okultyzmu60. Natomiast, C. Schmitt podkreśla, iż filozofowie oświecenia, zgromadzeni w owych organizacjach, pro-pagowali odmienną katolicyzmowi wizję człowieka i dyktaturę rozumu, wierząc, iż reprezentują bezpośrednio ideał ludzkości61. Na marginesie, zaznaczyć wypada, iż Magisterium Kościoła jed-noznacznie potępiło uczestnictwo wiernych w tajnych organizacjach62. Natomiast, literatura przedmiotu wskazuje także związek klasycznego gnostycznego doświadczenia ze współczesną psychoanalizą, za przykład podając dorobek Carla Gustava Junga, ruchami New Age, a nawet romantyzmem przełomu XVIII i XIX wieku 63 . Niemniej, rolę klasycznego gnostycyzmu w stosunku do gnozy politycznej, czy współczesnej psychoanalizy i jej następstw, określić

54 A. W i e l o m s k i, Gnoza polityczna…, s. 114 – 115; A. W i e l o m s k i, Konserwatyzm: główne idee, nurty i postacie,

Warszawa 2007, s. 241, 245 – 247. 55 E. V o e g e l i n przejawiał głębokie zainteresowanie filozofią grecką, stąd właściwe mogłoby być określenie

doxa – ludzkie mniemanie. 56 C. S. C l i f t o n, Gnoza…, s. 79. 57 Ibidem. 58 K. S c h a t z, Prymat papieski od początku do współczesności, Kraków 2004, s. 23. 59 E. V o e g e l i n, op. cit., s. 119. 60 B. K u m o r, Historia Kościoła. Czasy Nowożytne. Kościół w okresie absolutyzmu i oświecenia, cz. 6, Lublin 1985, s. 55 –

58. 61 C. S c h m i t t, op. cit., s. 135. 62 J. B a r t y z e l, Katolicka nauka społeczna, [w:] Encyklopedia polityczna, red. J. B a r t y z e l, B. S z l a c h t a,

A. W i e l o m s k i, t. I, Radom 2007, s. 152; B. K u m o r, op. cit., s. 57. Przykładowo, nastąpiło to w encyklikach: In eminenti z 1738 r., Providas z 1751 r., czy Quo graviora z 1826 r.

63 C. S. C l i f t o n, Gnoza…, s. 79 – 85.

Page 87: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

87

należy jako inspirację oraz analogię64. E. Voegelin nie dokonuje rozróżnienia między wskaza-nymi kategoriami przyjmując, że istotne znaczenie posiada jedynie metoda myślenia65. W ten sposób znaczenie idei zostało relegowane na plan nieznaczący. Ostatecznie, jak zostało wskazane wyżej, opisanych nurtów nie można utożsamiać. Przykładowo, konkretną różnicą jest przedmiot buntu. Koncepcje klasyczne obejmowały sprzeciw człowieka względem Bo-ga-Stwórcy, na rzecz nieznanego Boga66. Natomiast, gnoza polityczna odnosi się do sytuacji, w której człowiek wchodzi w Jego miejsce, względnie Bóg wyczerpuje się w realnym świecie. Reasumując, omówiona teoria stanowi wyrazisty przykład sprzeczności między katolicyzmem a współczesnym światem ufundowanym na Wielkiej Rewolucji Francuskiej.

Rozważania nad problematyką herezji kilkanaście lat przed E. Voegelinem pośrednio pro-wadził wspominany C. Schmitt. Podejmując studia nad teologią polityczną wskazał katego-rycznie, iż wszystkie istotne pojęcia z zakresu współczesnej nauki o państwie to zsekularyzowane pojęcia teologiczne67, w innym zaś miejscu, iż wiek XIX (…) prawie całkowicie opanowała idea immanencji68. Teologia stanowiła zatem wzorzec dla prawa zarówno w stosunkach prywatnych, jak i pu-blicznych. Jednakże, relacja źródło-ujście nie zachodzi jedynie na płaszczyźnie symboliki, lecz także na płaszczyźnie systemowej: zarówno nauki prawne, jak i teologia mają podwójną zasadę (duplex principium): rozum, czyli ratio (dlatego istnieje teologia naturalna i naturalne nauki prawne), oraz scriptura, to znaczy zapis pozytywnego objawienia i pozytywnych reguł69. C. Schmitt podobnie jak E. Voegelin zadaje pytanie o przyczynę omawianego związku. Wskazuje na ułomność ludzkiego umysłu70, czy przenikanie się wątków transcendentalnych z doczesnymi71. Zauważa także, iż:

W XIX wieku mamy bez wątpienia do czynienia z wyraźną tendencją – wraz ze wzrostem liczby ludzi wy-

kształconych destrukcji ulegają wyobrażenia transcendencji, zastępowane albo przez jakiś rodzaj panteistycznej immanencji albo przez jakąś formę pozytywistycznej obojętności na metafizykę. Filozofia immanencji, która najdoskonalszy wyraz znajduje w systemie heglowskim, może zachować pojęcie Boga, pod warunkiem jednak, że Bóg zostaje, jeśli można tak powiedzieć, wchłonięty przez świat, a prawo i państwo stają się wytworami im-manentnej obiektywności72.

Dochodzi zatem do sytuacji, w której to świat sam w sobie znajduje uzasadnienie. W tym

punkcie wskazać należy subtelność pojęcia teologii politycznej w rozumieniu C. Schmitta.

64 Termin analogia należy rozumieć jako uznanie pewnego podobieństwa przy większej liczbie niepodobieństw. 65 E. V o e g e l i n, op. cit., s. 118 – 119: Należy jeszcze przypomnieć zasadę, że istota historii odnajdywana jest na poziomie

doświadczeń, a nie na poziomie idei. 66 Tematyka gnozy została podjęta w Piśmie św. Przykładowe reminiscencje znajdują się w Liście św. Judy,

Drugim Liście św. Piotra, czy Pierwszym Liście św. Jana: Podobnie więc ci »prorocy ze snów«: ciała plugawią, Panowanie odrzucają i wypowiadają bluźnierstwa na »Chwały« (Jud 8), Ci zawsze narzekają i są niezadowoleni ze swego losu, [choć] postępują według swoich żądz. Usta ich głoszą słowa wyniosłe i dla korzyści mają wzgląd na osoby (Jud 16), fałszywi prorocy wśród ludu tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje (2 P 2, 1), pogardę okazują Władzy, zuchwalcy, zarozumialcy, którzy nie wahają się przed wypowiadaniem bluźnierstw na »Chwały«(2 P 2, 10), Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą (1 J 1, 5,6).

67 C. S c h m i t t, op. cit., s. 77. 68 Ibidem, s. 89. 69 Ibidem, s. 77 – 79. 70 Ibidem, s. 80. 71 Ibidem, s. 84: Spirytualistyczne wyjaśnianie materialnych procesów czy materialistyczne tłumaczenie duchowych fenomenów opiera

się na tym samym poszukiwaniu związków przyczynowych. Jeden i drugi punkt widzenia dekretuje wpierw istnienie dwóch przeciw-stawnych sfer po to, by je później całkowicie unieważnić, redukując jedną sferę do drugiej. Taki sposób postępowania musi z konieczności wyrodzić się w formę własnej karykatury.

72 Ibidem, s. 90.

Page 88: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Adam Kędrzyński, Tomasz Sasiak Sojusz Ołtarza i Tronu a państwo nowożytne…

88

Omawiana kategoria służy poszukiwaniu analogii systemowych między rzeczywistością i transcendencją. Innymi słowy, to jaki system akceptowany jest na planie metafizycznym rzutuje na pojmowanie porządku doczesnego – i odwrotnie. Odkrywanie analogii między jednym a drugim systemem służy w istocie odkrywaniu ponadświatowych zasad i reguł w warunkach doczesnych 73 . Poznając zatem system polityczny danego obszaru wskazać można na jego uwarunkowania duchowe, które w tymże systemie zostały wyartykułowane. Ową zależność spostrzegł już św. Augustyn reinterpretując myśl Arystotelesa. Stagiryta za-kładał, iż państwo stanowi przestrzeń, w której spełnia się natura ludzka. Św. Augustyn przedłożył zaś, iż państwo stanowi wyraz tejże natury. Innymi słowy, Hipponita uzależniał nasycenie okrucieństwem instytucji państwowych od caritas obywateli-poddanych. Co więcej, afrykański uczony sądził, iż porządek społeczny stanowi pierwotny wymóg ludzkiej egzysten-cji74. C. Schmitt niewątpliwie podążał za wskazanym przezeń paradygmatem analizując teologie polityczne.

Niemiecki uczony powstanie nowożytnych państw łączy z deizmem. Herezja ta wyklucza boską interwencję z realnego świata75. Niemniej, pomimo odrzucenia kategorii cudu, jako ingerencji Boga w historię świata, filozofia państwa do XIX wieku nadal czerpała z niepod-ważalnych praw boskich. Przykładem po temu może być rousseauowskie przeniesienie idei Boga na osobę suwerena: »suweren może wszystko zrobić, ale nie może chcieć nic złego«76. Zauważyć należy, iż przyjęcie deizmu wyłączającego cud z rzeczywistości stoi w sprzeczności z tradycyjną ideą monarchii. Król nie może bowiem czerpać z autorytetu bożego pomazańca. Monarchia modelowo związana jest zatem z monoteizmem. Deizm zaś, na płaszczyźnie nauki o państwie, odzwierciedla konstytucjonalizm77. Ów związek polega na tym, że zgromadzenie konstytucyjne, będące reprezentantem narodu, uchwalając konstytucję dokonuje cudu kreując nowy porządek wyrażony w tejże konstytucji. Człowiek jest zatem kreatorem porządku społecznego, którego kamieniem węgielnym jest ustawa zasadnicza.

Jednakże, zastrzec należy, iż teologia polityczna w rozumieniu C. Schmitt łączy się z na-śladowaniem znaczeń i symboli78. Natomiast, przedmiotem zainteresowania E. Voegelina jest wcześniejszy etap, w którym zachodzi modyfikacja, czy też transfer między porządkami tychże znaczeń i symboli. Z jednej strony, wyeksponować należy znaczenie teologii politycznej jako narzędzia, za pomocą którego ujawnieniu ulega kondycja duchowa świata. Z drugiej zaś, wy-stępują teologie polityczne o ortodoksyjnym lub heretyckim charakterze. Ponadto, stwierdzić należy związek między zjawiskiem gnozy a istotną częścią teologii politycznych. Jeśli bowiem przyjąć argumentację E. Voegelina gnoza musiała stanowić dlań przyczynek. Jakkolwiek, przykładem krzyżowania się owej wizji, zwyczajnej herezji i prawomyślności może być pro-blematyka ładu, która wymaga dokładniejszego przybliżenia.

Ład [jest to] idea polityczno-prawna lub metafizyczna, określająca całokształt porządku społecznego79. Kategoria ta stanowi zatem synonim określonego porządku. Jak zostało wskazane, teologia polityczna stanowi instrument służący do jego ujawnienia, zaś gnoza polityczna zajmuje się poszukiwaniem dlań inspiracji. Owa idea pojawia się zarówno w myśli chrześcijańskiej, jak i filozofii nowożytnej. Co do nowożytnego pojmowania ładu zastrzec należy, iż w zasadzie

73 Ibidem, s. 230; J. B a r t y z e l , Teologia polityczna…, s. 399 – 403. 74 J. B. E l s h t a i n, op. cit., s. 140 – 141. 75 C. S c h m i t t, op. cit., s. 79. 76 Ibidem, s. 86 – 87. 77 Ibidem, s. 230. 78 Ibidem, s. 77 – 104. 79 A. W i e l o m s k i, Ład…, s. 211.

Page 89: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

89

ogranicza się on do czynników materialnych i prawno-administracyjnych80. Wyczerpując się w doczesności, z uwagi na oczywisty charakter, ten przejaw ładu pozostaje zatem poza mar-ginesem dalszych rozważań. Natomiast, w obszarze filozofii chrześcijańskiej, należy dokonać odróżnienia doktryny stricte katolickiej, wyrażonej w pismach świętych oraz dokumentach magisterium Kościoła, od wypowiedzi osób świeckich, przykładowo reprezentujących fran-cuski tradycjonalizm81. I tak, katolicka idea ładu ufundowana została na sakramentalnej formule św. Tomasza z Akwinu, iż celem zaś życia ludzkiego i społeczeństwa jest Bóg82. Koncepcja tradycjo-nalistów francuskich zaś – na dorobku św. Augustyna. A. Wielomski konstatuje, iż na bazie platonizmu i augustianizmu taką ponadczasową i niezmienną wizję ładu wybudować jest najłatwiej83. W tym punkcie podkreślić należy, iż św. Tomasz recypował od św. Augustyna platońskie rozumienie Prawdy mającej swe źródło w Bogu. Obie koncepcje ustalają zatem istnienie dwóch rzeczywi-stości: prawdziwej i fałszywej84. Jednakże, co istotne, w dokumentach magisterium Kościoła ład doczesny odgrywa rolę pomocniczą dla osiągnięcia zbawienia85. Omawiana dziedzina ma zatem głównie instrumentalne znaczenie. Oparta jest bowiem na tomistycznej koncepcji dobra wspólnego wyczerpującej się więcej w rozumnym i praktycznym działaniu, niż na planie pla-tońskiej idei. Na marginesie dodać należy, iż ten przejaw ładu wyrodził się w koncepcję Pano-wania Społecznego Jezusa Chrystusa, której postulatem jest budowa społeczeństwa opartego na zasadach katolickich. Znalazło to odzwierciedlenie na kartach encyklik Leona XIII i jego następców 86 . Natomiast, dla francuskich tradycjonalistów, rzeczywistość (ład) prawdziwa kreowana jest wolą Najwyższego, fałszywa – ludzką ułomnością. Wola Boga odpowiada zatem Tradycji i religii, ułomność – rozumowi ludzkiemu. Jednakże, człowiek może korzystać także ze swojego intelektu w sposób właściwy, poprzez pielęgnację Tradycji. W tym kontekście, ład fałszywy odpowiada porządkowi nowożytnemu, który nie odwołuje się do katolickiej trans-cendencji. Zwrócić należy uwagę na fakt, iż filozof chrześcijański odkrywa boski zamysł w widzialnej rzeczywistości, filozof nowożytny zaś wedle siebie ową rzeczywistość kreuje87. Główną różnicą między poglądami ufundowanymi na dorobku Akwinaty i Hipponity nie jest struktura rzeczywistości, lecz stosunek do empirii. Pomimo plastyczności w opisywaniu świata przedrewolucyjnego, metoda św. Augustyna nie oferowała tak wielkich możliwości w budo-waniu programu pozytywnego. W szerszym horyzoncie czasowym objaśnienie świata oparte jedynie na wierze nie mogło dać odporu rewolucyjnej obsesji Rozumu88.

Jednakże, co najmniej jeden z poglądów będący podstawą tradycjonalistycznego ujęcia ładu stoi niebezpiecznie blisko herezji. Luis de Bonald i Antoine de Rivarola, o których A. Wie-lomski przedkłada, iż byli przesiąknięci myślą oświeceniową, postulowali, iż Bóg rządzi światem tylko i wyłącznie za pomocą niepodważalnych praw natury. Wniosek ten sformułowany został jako przeciwwaga dla rewolucyjnego postulatu modyfikacji natury człowieka i społeczeństwa. A. de Rivaroli przypisano deizm bowiem uważał, iż boski zamysł obejmuje jedynie prawa fizyczne i przyrodnicze, w przeciwieństwie do L. de Bonalda, który, przyjąwszy nadnaturalną

80 A. W i e l o m s k i, op. cit., s. 212. 81 A. W i e l o m s k i, op. cit., s. 211 – 212; Szerzej: A. W i e l o m s k i, Filozofia polityczna francuskiego tradycjonalizmu

1796 – 1830, Warszawa 2013, str. 48 – 115. 82 A. W i e l o m s k i, Ład…, s. 211 – 212. 83 A. W i e l o m s k i, Filozofia polityczna…, str. 50, 71 – 72. 84 Ibidem, str. 16 – 17. 85 Zgodnie z hierarchią celów św. Tomasza z Akwinu: J. C a n n i n g , św. Tomasz…, s. 159 – 160. 86 A. W i e l o m s k i, Ład…, s. 211; J. B a r t y z e l, Społeczne Panowanie…; J. B a r t y z e l, „Dwa miecze”… 87 A. W i e l o m s k i, Filozofia polityczna, str. 71 – 72. 88 Ibidem, str. 48; C. S c h m i t t, op. cit., Warszawa 2012, s. 135. W mniemaniu autorów, aspekt ten przyczynił się

do przyjęcia tomizmu za dominującą filozofię Kościoła przez Leona XIII w encyklice Aeterni Patris.

Page 90: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Adam Kędrzyński, Tomasz Sasiak Sojusz Ołtarza i Tronu a państwo nowożytne…

90

proweniencję także praw społecznych, uzyskał miano teokraty. Mimo wszystko, wydaje się, iż ostatni z wymienionych filozofów nie może uniknąć zarzutu immanentyzacji Boga. Stwierdził bowiem, iż Jego imionami są władza i ład89. Na tym etapie nie chodzi autorom o ostateczne rozstrzygnięcie prawomyślności dwojga uczonych, a o podkreślenie, że nawet bliskie związki z myślą chrześcijańską nie mogą wykluczać występku przeciw wierze katolickiej. Przeciwnie, mogą go nawet podsycać. W tym kontekście aktualność zachowują przypadki ks. Felicite de La Mennais żądającego, w imię ratowania religii, rozdziału Kościoła od państwa, oraz Joseph de Maistre, który w osobie papieża upatrywał faktycznego przywódcy kontrrewolucji90.

Jakkolwiek traktować powyższe przykłady, motywacją dla nich było zachowanie przedre-wolucyjnego porządku, którego zasadniczy element stanowiła instytucja monarchii. Wyjąwszy przytoczone fragmenty wysublimowanych argumentacji E. Voegelina i C. Schmitta postawić można prostszą tezę o niezgodności przed- i porewolucyjnego świata idei. Konsekwencją Oświecenia była bowiem zmiana zarówno hierarchia, jak i treść większości kategorii91. Nie-mniej, należy mieć na uwadze, iż władza duchowa nie jest zawieszona w próżni. Ostatecznie, choć obejmuje sprawy nadnaturalne, jej działalność wyrażana jest w rzeczywistości empirycz-nej. Ów notoryjny fakt udowadniają nie tylko przytoczone, i w pewnej mierze spekulatywne, koncepcje E. Voegelina i C. Schmitta, a przede wszystkim historia dziejów. I tak, po rozpadzie cesarstwa zachodniorzymskiego, rozpoczął się proces formowania i chrystianizacji państw barbarzyńskich. Kościół schrystianizował pogańskie poglądy dotyczące wyjątkowości barba-rzyńskich władców. W ten sposób stali się oni bożymi pomazańcami, przez co utrzymany został sakralny charakter najwyższej władzy. W rezultacie, król posiadłszy znamię nietykalności emancypował się spod nadzoru społeczeństwa, torując sobie drogę do stabilizacji władzy. Z drugiej strony, narodziła się kwestia podległości władcy prawu bożemu, którego wyłącznym dysponentem był Kościół92. Co więcej, w pierwszych wiekach po Chrystusie, w łonie samego Kościoła, krystalizował się spór o podwójnym charakterze. Obejmował on problematykę prymatu Rzymu w stosunku do pozostałych miast biskupich oraz prymatu papieża nad po-stanowieniami soborów93. Jedną z emanacji owego konfliktu był synod w Sardyce z 342 roku. Intencją biskupów Wschodu było zachowanie szerokich autonomii, przez co sobór rozpadł się i dyskusje ograniczyły się do statusu Rzymu względem zachodnich ośrodków. Przykładowo, uznano, iż winien utrzymać on jedynie funkcję rewizyjną w stosunku do orzeczeń synodalnych. Papież nie posiadał zatem uprawnień do bezpośredniej ingerencji w sprawy kościołów lokal-nych, ale uzyskał legitymację do skupiania w sobie nowych kompetencji w obliczu późniejszych kryzysów. Ostatecznie pontyfikat Innocentego III przyniósł koncentrację kluczowych upraw-nień w obrębie stanu papieskiego 94 . Następnie doszło do ich ponownej dekoncentracji w związku z upowszechnieniem idei koncyliaryzmu, będącej konsekwencją, między innymi, formowania się państw narodowych charakteryzujących się integralnością terytorialną i we-wnętrzną suwerennością95.

Wskazane spory dotyczyły w istocie ius divinum – prawa boskiego do wynoszenia i zdej-mowania władców z tronów oraz regulacji życia Kościoła, który stanowił kluczowy element

89 A. W i e l o m s k i, Filozofia polityczna, str. 59 – 60. 90 Ibidem, str. 239 – 243. 91 J. B a r t y z e l, Wspólne źródła liberalizmu i totalitarnej demokracji,

<http://www.legitymizm.org/wspolne-zrodla>, dostęp: 21.08.2017. 92 K. C h o j e c k a, H. O l s z e w s k i, Historia doktryn politycznych i prawnych, Poznań 2004, s. 48. 93 K. S c h a t z, op. cit, s. 17 – 51. 94 Ibidem, s. 46 – 48. 95 Ibidem, s. 131 – 132.

Page 91: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

91

życia społecznego. Zarysowana problematyka łączy w sobie zarówno wątki polityczne, jaki i teologiczne. Jacek Bartyzel wskazuje na praktyczne trudności precyzyjnego odróżnienia sfer i zakresu kompetencji wspólnot kościelnej i politycznej, w taki sposób, by nie uległy pomie-szaniu, do czego wielokrotnie dochodziło. W konsekwencji zdarzały przypadki, gdy władza państwowa całkowicie górowała nad Kościołem, powstały wówczas system określać należy mianem cezaropapizmu. Zdarzały się także sytuacje odwrotne, gdy państwo było bezpośrednio podporządkowane Kościołowi w formie papocezaryzmu96 . Obie skrajności należy uznać za patologie. Dla niniejszej pracy istotne znaczenie mają dwa nurty spajające przytoczone zagad-nienia. Są nimi francuski gallikanizm i austriacki józefinizm. Oba systemy wypełniają znamiona cezaropapizmu. Jednocześnie, stanowią przykłady ideologii państw nowożytnych, których dorobek przeniknął do rudymentów państw współczesnych. Co więcej, oba ruchy związane są z formowaniem państw narodowych, w których rozwijana była nauka o państwowej racji stanu. W kontekście Francji wskazać należy filozofię państwa Jean Bodina, który argumentował za niepodzielną władzą króla-suwerena97, zaś na terenie Rzeszy, poza wpływami myśli francuskiej, od wieku XVII rozwijany był kameralizm jako metoda sprawnego zarządzania państwem98. Nadto, swoje piętno odcisnęły poglądy Niccola Machiavellego pozbawiające życie polityczne moralnego wymiaru99 oraz nawoływania Martina Lutra do powrotu do pierwotnych form chrześcijaństwa i pełnego podporządkowania wszystkich sfer życia władzy państwowej 100. Powyższa kwerenda nie może aspirować do miana przeglądu idei wieków XV – XVIII, lecz stanowi próbkę świadczącą o klimacie epoki, w obliczu której stanęła Stolica Piotrowa. Przy-jęcie za punkt widzenia interesu królestwa prowadziło do jego etatyzacji oraz implikowało paradygmat o uniezależnieniu się spod wpływów zewnętrznych, w celu kierowania machiną państwową z jednego tylko ośrodka. Co więcej, owa machina uzurpowała sobie prawo do coraz szerszej i głębszej regulacji życia społecznego, zgodnie z imperatywem zmierzającym do ugruntowania i rozszerzenia zakresu władzy101. Król stawał się zatem władcą absolutnym. Wymie-niony J. Bodin jasno wskazywał instrumentalną rolę Kościoła, który winien przyczyniać się kształtowaniu miłości i szacunku dla suwerena102.

Doktryna gallikanizmu, chronologicznie wcześniejsza od józefinizmu, rozwijana była we Francji w wiekach XVI i XVII. Korzeniami sięgała XIII- i XIV-wiecznych konfrontacji królów francuskich z papiestwem, toczonych w celu ograniczenia kompetencji Rzymu w stosunku do posiadłości francuskich. Przeciwna papieskiemu centralizmowi stała na stanowisku koncy-liarno-episkopalnym. Opowiadała się zatem za wyższością postanowień soboru nad papieżem oraz autonomią kościołów lokalnych. Literatura przedmiotu wskazuje, iż gallikanizm nie sta-nowił jasno sprecyzowanej doktryny. Pierwotną intencją nie było także podporządkowanie Kościoła francuskiego władzy monarszej, lecz uzyskanie możliwie dużej niezależności. Galli-kanizm stanowił zatem proces, który rozwijał się równolegle do narastania procesu identyfikacji króla i państwa we Francji103. Na płaszczyźnie prawno-legitymistycznej gallikanizm czerpał przede wszystkim z postanowień soborów w Konstancji i Bazylei, które transponowane zostały do

96 J. B a r t y z e l, „Dwa miecze”… 97 K. C h o j e c k a, H. O l s z e w s k i, op. cit., s. 77 – 79. 98 N. G a j l, Teorie podatkowe w świecie, Warszawa 1992, s. 36 – 40. 99 K. C h o j e c k a, H. O l s z e w s k i, op. cit., s. 74; B. K u m o r, op. cit., s. 52. 100 K. C h o j e c k a, H. O l s z e w s k i, op. cit., s. 81 – 83. 101 C. S c h m i t t, op. cit., s. 182. 102 K. C h o j e c k a, H. O l s z e w s k i, op. cit., s. 79. 103 B. K u m o r, op. cit., s. 41; Szerzej: A. W i e l o m s k i, Kościół w cieniu gilotyny: katolicyzm francuski wobec Rewolucji

(1789 – 1815), Warszawa 2009, s. 26 – 112.

Page 92: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Adam Kędrzyński, Tomasz Sasiak Sojusz Ołtarza i Tronu a państwo nowożytne…

92

sankcji pragmatycznej z Burges z 1438 roku. Mocą owego dekretu król Francji stał się fak-tycznym zwierzchnikiem Kościoła francuskiego. Przykładowo, prerogatywy królewskie obejmowały placetum regium, czyli zezwolenia władcy w materii obowiązywania rozporządzeń papieskich na terenie królestwa, oraz prawo do mianowania biskupów. Celem uniknięcia schizmy, i w konsekwencji całkowitej utraty autorytetu przez papiestwo, w 1516 roku doszło do zawarcia konkordatu w Bolonii. Papież uzyskał cofnięcie sankcji pragmatycznej, lecz w zamian korona francuska otrzymała przywilej obsadzania wszystkich beneficjów kościelnych oraz uprawnienia w nadzorze nad sądami kościelnymi. W kolejnych latach tradycje gallikańskie nie wygasły. Spór wokół prymatu papiestwa trwał nadal, czerpiąc z bardzo bogatej argumentacji sięgającej czasów starożytnych, w tym z przytoczonego synodu w Sardyce. Otwarty został zatem nowy rozdział w historii Kościoła obejmujący funkcjonowanie Kościołów państwo-wych, nadzorowanych przez władzę królewską uzyskującą coraz szersze prerogatywy104.

Na planie ogólnym, papiestwo, w celu utrzymania swego autorytetu, zmuszone było sank-cjonować kolejne uprawnienia przejmowane przez władzę świecką. Stawiane przed faktem dokonanym, udzielało formalnego przywileju papieskiego. W ten sposób władca nie uzyskiwał prawa, a stawał się dysponentem przywileju. Przykładowo, kwestia ta dotyczyła nominacji biskupów w większości europejskich monarchii lub wyłącznego nadzoru nad obszarami mi-syjnymi przez królów Portugalii i Hiszpanii. Jednakże, na co zwraca uwagę Klaus Schatz, formujący się Kościół państwowy odegrał ważną rolę w zwalczaniu reformacji. Zdecydowana polityka książąt była bowiem skuteczniejsza od działań pełnych dobrej woli biskupów105.

Szczytowym punktem gallikanizmu była próba ujednolicenia społeczeństwa Francji za panowania Ludwika XIV (1643 – 1715) zgodnie z zasadą jeden król, jedno prawo i jedna wiara. W rezultacie rozpoczęły się prześladowania innowierców nawracanych przemocą. Wiara chrześcijańska posłużyła zatem jako pretekst do rozbicia potencjalnie nieprzychylnej mniej-szości. Ponadto, król, w celu zrównania statusu wszystkich ziem pod swoim panowaniem, polecił egzekwować regalia z biskupstw, z których dotąd ich nie pobierano. Doszło do eskalacji sporu z papiestwem. Jednym z jego następstw było wydanie w 1682 roku deklaracji kleru gallikańskiego w materii władzy kościelnej we Francji. Ów dokument ustanawiał cztery zasady, które w istocie całkowicie emancypowały władzę królewską spod rzymskiej kurateli. Po pierwsze, przyjęto, iż władza papieska pochodzi od Boga, ale tyczy się tylko spraw ducha, zatem władza świecka nie jest jej podległa. Po drugie, Stolica Apostolska ograniczona jest dekretami Soborów w Konstancji i Bazylei. Po trzecie, prawem Kościoła jest prawo kanoniczne, lecz we Francji winny zostać zachowane wolności gallikańskie, oznaczające ograniczenia Rzymu o epi-skopalnym charakterze, wedle gallikanów sięgające rodowodem czasów antycznych. Po czwarte, decyzje papieża w sprawach wiary są ostateczne jedynie po uzyskania zgody całego Kościoła. Nadto, rzeczona deklaracja została narzucona jako norma nauczania na francuskich uniwersytetach. Stanowiła także przedmiot zaprzysiężenia profesorów i teologów, oraz została narzucona parlamentom. Finalnie, rezultatem wydarzeń politycznych związanych z przejęciem tronu angielskiego przez Wilhelma III Orańskiego, Ludwik XIV cofnął edykt ustanawiający deklarację prawem państwowym, lecz same artykuły nie zostały odwołane, pozostając prawem niepisanym mimo wyraźnego sprzeciwu papiestwa106. Ukształtowana w ten sposób relacja ustanawiała przewagę państwa w jego stosunkach z Kościołem. W przypadku konfliktu ze

104 B. K u m o r, op. cit., s. 41 – 48; K. S c h a t z, op. cit., s. 48, 198 – 206. 105 K. S c h a t z, op. cit., s. 198 – 199. 106 B. K u m o r, op. cit., s. 47 – 48; A. T a u e r, Gallikanizm, <http://www.ultramontes.pl/gallikanizm.htm>,

dostęp: 21.08.2017.

Page 93: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

93

Stolicą Apostolską, instytucje społeczne na szczeblu lokalnym były winne lojalność względem woli króla, który utożsamiał się z państwem. Władca na mocy konkordatu z Bolonii dyspo-nował bowiem prawem mianowania biskupów i opatów107. W optyce władzy pozostała także kwestia wpajania wierności poddanym, zgodnie z maksymą, iż takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. Z drugiej strony, utrzymany został monopol Kościoła w sprawach wiary oraz wciąż duży wpływ na życie społeczne.

Kościół na terenie Niemiec reprezentował tradycje episkopalne związane z konkordatem wiedeńskim z 1448 roku108. Faktycznie targany był narosłymi w wiekach XVI – XVIII kon-cepcjami oświeceniowymi. Bolesław Kumor konstatuje, iż:

Wpływy Oświecenia […] z całą siłą zaczęły obejmować katolickie księstwa niemieckie. Duch Oświe-cenia znalazł przystęp do biskupów, teologów, wychowawców kleru, a nawet do praktyk pobożności chrześcijańskiej. Przejawił się również w antypapieskiej i propaństwowej postawie, episkopalizmie i próbach tworzenia Kościołów i liturgii narodowych, zracjonalizowanych kazaniach, katechezach, pobożności, w znaturalizowanym i upolitycznionym wychowaniu kleru oraz w braku zrozumienia dla sakramentalnego i religijnego ideału ślubów zakonnych i celibatu kapłańskiego109.

Na teren Niemiec przenikały także wpływy gallikańskie. Ponadto, dochodziło do wielu sporów kompetencyjnych między biskupami a nuncjaturami papieskimi. Postulaty reformistów znalazły wyraz w publikacjach biskupa Johanna Nicolausa Hontheima, zwanego Febroniu-szem, z lat 1763 – 1773. Kluczowymi zagadnieniami przezeń podejmowanymi były: decentra-lizacja Kościoła i wzmocnienie Kościołów partykularnych; przyznanie najwyższej władzy soborowi powszechnemu; przyznanie większego wpływu na życie wewnętrzne Kościoła ce-sarzowi i książętom w miejsce zredukowanych uprawnień papieskich. Na tej podstawie pró-bowano dokonać reformy Kościoła niemieckiego, lecz wysiłki te nie przyniosły rezultatu ani przy okazji Gravamina koblenckich, ani punktacji emskiej110.

W Austrii, równolegle do przedstawionych wysiłków reformistów, postępowała restauracja katolicka o kontrreformacyjnym charakterze. Jednakże, przeważały w niej prądy właściwe dla reszty krajów niemieckich. Wprawdzie, cesarzowa Maria Teresa była pobożną i praktykującą katoliczką, ale wychowaną w duchu antypapieskim. Zarówno dla niej, jak i Ludwika XIV, który poczuwał się do godności króla arcychrześcijańskiego, centralne znaczenie posiadała racja stanu. Ścisłe otoczenie obu głów państwa wzbudzało w nich ambicje wzmocnienia monarchii kosz-tem Kościoła111. Monarchia austriacka posunęła się jednak zdecydowanie dalej niż król fran-cuski. Maria Teresa, panująca w latach 1740 – 1780, a od 1765 roku wspólnie ze swoim synem cesarzem Józefem II, poczyniła pierwsze kroki na drodze ku nowej polityce. I tak, zaczęła od egzekucji uprawnień korony względem Kościoła. W latach pięćdziesiątych XVIII wieku przeprowadzono, pod kierunkiem jej otoczenia zwanym Wiedeńskim kręgiem wielkich, reformę edukacji, podporządkowując ją państwu, jednocześnie rugując zeń wpływy jezuickie. Od lat sześćdziesiątych rozpoczęły się właściwe reformy statuujące politykę nazwaną józefinizmem. Pieczę nad nimi sprawował kanclerz ks. Wenzela Antona Kaunitz czerpiący wzorce z ency-klopedyzmu francuskiego wzbogaconego przesłankami natury nacjonalistycznej i centrali-stycznej. W rezultacie, wypowiedziano konkordat wiedeński z 1448 roku. Stosunki z Kościo-łem oparte zostały na politycznej kalkulacji, która z uwagi na brak instrumentów w rękach stronników papieskich, nie przedstawiała się dla Rzymu optymistycznie. Przykładowe reformy

107 B. K u m o r, op. cit., s. 185. 108 Ibidem, s. 67. 109 Ibidem. 110 Ibidem, 67 – 72. 111 Ibidem, s. 45, 72 – 73.

Page 94: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Adam Kędrzyński, Tomasz Sasiak Sojusz Ołtarza i Tronu a państwo nowożytne…

94

przeprowadzone przez Wiedeń to: wprowadzenie Tajnej instrukcji stanowiącej nową podstawę stosunków między państwem a Kościołem; utworzenie na jej podstawie w 1770 roku Depar-tamentu do Spraw Kościelnych, który sprawował faktyczny zarząd nad Kościołem we wszystkich prowincjach – zarządzenia owej instytucji stanowiły domknięcie państwo-wo-kościelnego systemu rządów; majątki klasztorne poddano kontroli państwowej, a część z nich skasowano; wprowadzono placetum regium; skasowano zakon jezuitów, a pozostały po nim majątek przekazano na Fundusz Edukacyjny112.

Po śmierci Marii Teresy, cesarz Józef II, człowiek indyferentny religijnie, a inspirowany przez kanclerza W. A. Kunitza, w dalszym ciągu podporządkowywał władzę duchową pań-stwowym interesom. Wprowadzone ograniczenia polegały między innymi na: ograniczeniu kontaktów kleru z zagranicą i Stolicą Apostolską, które służyły stosowaniu prawa kanonicznego i wymianie doświadczeń; zniesiono ok. 800 opactw i klasztorów; zreformowano strukturę terytorialną metropolii, diecezji i parafii dostosowując ją do granic administracji cywilnej; zniesiono seminaria duchowne i utworzono w ich miejsce nowe, podporządkowane państwu, ze zmienionymi regulaminami i programami nauczania. Co więcej, zakazano przysięgi na wierność papieżowi składanej przez biskupów i metropolitów. Wydano także szczegółową regulację dla duszpasterstwa dotyczącą kultu i służby bożej. Wskazano w niej, iż duchowni winni nie tylko otaczać ludność opieką zachowując pieczę nad dobroczynnym aspektem dzia-łalności Kościoła, ale przede wszystkim stanowić podporę józefińskiego państwa. Doszło zatem do etatyzacji stanu duchownego. Pod koniec rządów Józefa II wybuchło powstanie w Belgii będące rezultatem sprzeciwu kleru względem wprowadzonych zmian. Nadto, wybuchem groziły również Węgry zaniepokojone koncentracją władzy w rękach cesarza. Na tym tle od-wołano część reform, w tym większość na Węgrzech, lecz system józefiński w złagodzonej wersji przetrwał aż do II połowy XIX wieku113.

Podsumowując, oba ruchu agregowały idee rozmaitej proweniencji. Z różnym natężeniem przenikały się tradycje koncyliarne, episkopalne i oświeceniowe stanowiące opozycję dla pa-pieskiego prymatu w świecie chrześcijańskim. Jednakże, by Kościoły narodowe mogły zaist-nieć, koncepcje koncyliarno-episkopalne potrzebowały istotnego wsparcia monarchów. Sa-modzielnie Kościoły partykularne nie stanowiły bowiem odpowiedniej przeciwwagi dla pa-pieskiego autorytetu. Wystarczy wspomnieć, iż Kościół francuski był wewnętrznie podzielony na dwa główne stronnictwa: gallikanów i ultramontanów114. Ci drudzy propagowali dochowa-nie wierności papieżowi. Natomiast, na terenie Rzeszy książęta biskupi rozpoznali zagrożenie we wzmocnieniu pozycji arcybiskupich115. Co więcej, stan duchowny czerpał nie tylko z prze-słanek o charakterze politycznym. Istotne znaczenie posiadała warstwa teologiczna sporu, która mogła zostać zignorowana jedynie przez stan świecki. W takiej konfiguracji, przysło-wiowym języczkiem u wagi, pozostała świecka idea suwerenności.

Owa idea, formułowana na paryskiej Sorbonie od wieku XIII, zakładała supremację władzy suwerena względem wszelkich wewnętrznych norm w państwie oraz całkowitą swobodę prowadzenia przezeń polityki zagranicznej. Koncepcja ta stanowiła poważną pokusę dla władców, przełamywała bowiem korporacyjny charakter społeczeństwa średniowiecznego, podporządkowując całokształt życia stanowi królewskiemu. Modelowo, partykularna władza w państwie przestała być zatem wynikiem tradycji, a pochodziła bezpośrednio z nadania króla.

112 Ibidem, s. 73 – 75. 113 Ibidem, s. 75 – 78. 114 A. W i e l o m s k i, Kościół w cieniu gilotyny…, s. 123 – 128. 115 K. S c h a t z, op. cit., s. 208.

Page 95: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

95

By zachować ścisłość, stwierdzić należy, iż suwerenność nie oznacza niezależności, lecz wy-czerpuje się podejmowaniu ostatecznych i nieodwołalnych decyzji116. Naturalnie, idea suwe-renności potrzebowała wielu wieków, by rozprzestrzenić się w krajach Europy statuując ab-solutyzm powszechnym ustrojem. Na przykład, w Polsce wystąpiły poważne trudności z jej zaszczepieniem związane z apologią złotej wolności. Co więcej, pierwotnie suwerenność stanowiła niepodzielny przymiot króla-suwerena. Król był zatem cesarzem we własnym kraju mającym swobodę w kreowaniu stosunków zewnętrznych. W wieku XVIII suwerenność została transponowana z osoby króla na naród ustanawiający państwo, a następnie został dokonany rozdział wewnętrzny omawianej kategorii na władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowni-czą117. W tym kontekście, szczególnego znaczenia nabiera, przywołana uprzednio, teologia polityczna Jean Jacques Rousseau, przenosząca boskie przymioty na suwerena w państwie – »suweren może wszystko zrobić, ale nie może chcieć nic złego«118. Doktryna polskiego prawa konstytu-cyjnego potwierdza recepcję w polskim porządku prawnym zasady suwerenności narodu. Jednakże, zwraca się uwagę, iż pierwotna koncepcja J. J. Rousseau dotyczyła ludu jako kon-kretnego bytu. Natomiast, w XIX wieku doszło do jego wyabstrahowania, tzn. uznania narodu za byt niekonkretny, odmienny od ludu jako tworu realnego, zdolnego do wykonywania władzy bezpośrednio119. C. Schmitt także zwraca uwagę na rozdzielenie socjologii od nauk prawnych, co poskutkowało wnioskiem sformułowanym w nauce niemieckiej, iż państwo jest samym tylko porządkiem prawnym120. Wyabstrahowanie podmiotu suwerenności stanowi podstawę konstytu-cjonalizmu, ponieważ pozytywny porządek prawny potrzebuje punktu oparcia w sytuacji braku realnego suwerena.

Innymi słowy, rezultatem upowszechnienia idei suwerenności, w imię obrony racji stanu królestwa, król-suweren stanął ponad tradycją. Źródło prawa poczęła stanowić wola suwerena, nie zaś urządzenia zwyczajowe. »Tak jak Bóg ustanawia w świecie prawo naturalne, tak król ustanawia prawa w swoim królestwie« 121 . Powstała zatem podstawa do centralizacji władzy. Co więcej, w dziedzinie filozofii państwa istotnie przeważały prądy oświeceniowe mające oparcie w kulcie rozumu. Przykładowo, Kartezjusz w Rozprawie o metodzie napisał: »miałem pewność posiłkowania się we wszystkim rozumem«122, zaś jego pogląd na państwo odzwierciedlał passus, iż »władca tworzy rzeczywistość przez ciągłą kreację. Jest Kartezjańskim Bogiem przełożonym na język polityczny«123. Z kolei, w hobbesowskiej wizji Lewiatana miejsce króla-Boga zajmuje państwo jako ostateczna instancja. Owo państwo przedstawiane jest jako olbrzymia postać z mieczem w dłoni, złożona wielu mniejszych ludzkich sylwetek. Tak upersonifikowany organizm państwowy symbolizuje wolę powszechną stanowiącą przyczynek dla istnienie państwa i prawa pozytywnego. Ostatecznie, to państwo stanęło ponad tradycją. Z czasem, pozbawione elementów personalistycznych stało się, jak zauważa C. Schmitt, maszyną bez tradycji, która działa już sama124. W ten sposób, aktu-alizacji uległa dewiza auctoritas non Veritas facit legem125.

116 A. W i e l o m s k i, Suwerenność, [w:] Encyklopedia polityczna, red. J. B a r t y z e l, B. S z l a c h t a, A. W i e -

l o m s k i, t. I, Radom 2007, s. 387 – 389; C. S c h m i t t, op. cit., s. 45 – 55. 117 A. W i e l o m s k i, Suwerenność…, s. 388. 118 C. S c h m i t t, op. cit., s. 86 – 87. 119 E. G d u l e w i c z, M. G r a n a t, W. S k r z y d ł o, Zasady naczelne Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, [w:] Prawo

Konstytucyjne, red. W. S k r z y d ł o, Lublin 1994, s. 159 – 160. 120 C. S c h m i t t, op. cit., s. 57 – 58; szerzej: Ibidem, 55 – 77. 121 C. S c h m i t t, op. cit., s. 87. 122 Ibidem. 123 Ibidem. 124 Ibidem, 87 – 88. 125 Ibidem, 88 – 92.

Page 96: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Adam Kędrzyński, Tomasz Sasiak Sojusz Ołtarza i Tronu a państwo nowożytne…

96

Niezależnie od szerszego horyzontu ideowego, stwierdzić należy, iż władza królewska wykorzystując konflikt w łonie Kościoła emancypowała się spod zwierzchnictwa Stolicy Apostolskiej. Sojusz dwóch władz w rozumieniu św. Gelazego i św. Tomasza z Akwinu utracił na znaczeniu126. Szczególne jego nadszarpnięcie nastąpiło w monarchii austriackiej, do którego spory na podłożu gallikanizmu stanowiły preludium. W konsekwencji władza świecka uwolniła się spod papieskiego ius divinium, przejmując kontrolę nie tylko nad wychowaniem duchowym poddanych, które głównie służyło zapewnieniu wierności koronie, lecz także nad całokształ-tem nauki, poprzez przejęcie ośrodków uniwersyteckich. Suwerenne państwo, kierując się praktyczną racją stanu w polityce wewnętrznej i zewnętrznej, konsekwentnie, acz z początku bardzo powoli i ostrożnie, likwidowało tradycyjne instytucje o wielowiekowym rodowodzie, zastępując je nowymi, wprowadzanymi na podstawie ustaw lub dekretów o charakterze po-wszechnym. Poczynione zostały pierwsze kroki mające na celu likwidację średniowiecznej mozaiki miast, ziem, stanów i ludów. Z drugiej strony, przejęcie przez centralny ośrodek władzy pieczy nad nauką, a z czasem także i nad dobroczynnością, przykładowo w postaci upo-wszechnienia edukacji lub opieki medycznej w wieku XIX, stanowiło podstawę dla zasadności jego istnienia. Posiadłszy monopol w wielu dziedzinach życia, państwo uzależniało od siebie ludność. Aspekt ten był szeroko dyskutowany przez stronnictwa federalistów i antyfederalistów przy okazji uchwalania Konstytucji Stanów Zjednoczonych, zwracał na niego uwagę również Alexis de Tocqueville127 . Co więcej, sekularyzacja majątku Kościoła przynosiła królestwu wymierne korzyści finansowe – w przypadku likwidacji klasztorów w Austrii kasę państwową zasilił majątek o wartości 15 milionów guldenów, który przekazano na rzecz Funduszu Reli-gijnego, zastępującego urządzenia kościelne128. Zatryumfowała zatem patologia cezaropapi-zmu. Formalnie w wieku XVIII nadal istniały dwie władze, lecz przewagę uzyskała domena świecka. Z drugiej strony, władcy mieli świadomość ogromnej roli Kościoła jako wyroczni moralnej i punktu wokół, którego koncentrowało się życie obywateli. Kościół stanowił ostoję tradycji, a państwo korzystało z jego autorytetu by utrzymać ład wewnętrzny. Z tego tytułu, właściwym wydaje się wniosek, iż Sojusz Ołtarza i Tronu nadal funkcjonował, lecz jego for-muła uległa zmianie. Wyeksponowaniu uległa bowiem instrumentalna rola Kościoła, który przysługiwał się konserwacji porządku, który był w coraz większej mierze organizowany przez stan świecki. Niemniej, żyjący władcy nie cieszyli się zwycięstwem zbyt długo. Nastały bowiem czasy rewolucji francuskiej, która upowszechniła poglądy, iż należy pozbyć się osobowego króla-suwerena-Boga, a w jego miejsce intronizować bezosobowe deistyczny bóstwo, o którego kaprysy nie trzeba się troszczyć, a od którego można wymagać wszystkiego.

Jednakże, myśl o sojuszu Ołtarza i Tronu nie wygasła. J. Bartyzel podaje za przykład Juana Vázqueza de Mellę, karlistę z przełomu wieków XIX i XX, wyróżniającego cztery modele relacji Kościoła i państwa. Rzeczony autor wskazywał następujące konfiguracje:

[po pierwsze:] cezaropapizm, polegający na podporządkowaniu sobie sacerdotium przez regnum, nomi-nalnie chrześcijańskie, ale faktycznie pogańskie; [po drugie:] ateizm państwowy państwa liberalnego i de-mokratycznego; [po trzecie:] hierokrację [inaczej: papocezaryzm], czyli zawładnięcie sferą świeckiej potestas przez kapłanów; [po czwarte:] państwo chrześcijańskie (estado cristiano), realizujące jedność katolicką na-rodu w duchu swoich ustaw i w działaniu etycznym, ale suwerennego i autonomicznego w zakresie swoich kompetencji, obejmujących porządek naturalny i publiczny129.

126 J. B a r t y z e l, „Dwa miecze”… 127 B. W i k e r, Dziesięć książek, które każdy konserwatysta musi znać oraz cztery nie do pominięcia i jedna uzurpatorska,

Warszawa 2013, s. 197 – 258. 128 B. K u m o r, op. cit., s. 76. 129 J. B a r t y z e l, „Dwa miecze”…

Page 97: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

97

Papiestwo wpracowało także własny program koegzystencji z państwem nowożytnym w celu zachowania wychowawczej roli w społeczeństwie. Szczytowym jego osiągnięciem była koncepcja Społecznego Panowania Chrystusa Króla wyrażona w encyklice Piusa XI Quas primas z 1925 roku. Stanowiła ona rekapitulację poglądów poprzednich papieży130.

Podsumowując, zarysowane zostały trzy narracje łączące w sobie osobliwość herezji i me-tafizyczny związek katolicyzmu z monarchią. Kluczowe znaczenie w tym kontekście zajmuje zewnętrzna łaska stanowiąca niezbędny warunek zbawienia. Jej powszechne odrzucenie pro-wadzi do modyfikacji na planie politycznym. Brak bariery w tej postaci skutkuje bowiem przebudową lub całkowitą likwidacją katolickiego porządku metafizycznego. Nawet najbliższe natury człowieka dogmaty tracą sens. Podstawowym wnioskiem pozostaje zatem spostrzeże-nie, iż życie polityczne wydatnie odzwierciedla kondycję duchową człowieka. Związek między pozornie odległymi dziedzinami jak religia i ustrój jednak zachodzi. Przedstawiona koncepcja E. Voegelina stanowi istotną refleksję nad teologią polityczną. Niemniej, w opinii autorów, konieczna jest daleko idąca ostrożność w konfrontowaniu symboliki obu porządków. Po-chopne interpretacje prowadzić mogą do zbędnej absolutyzacji. Na pierwszy rzut oka, po raz kolejny obwieścić można tryumfalne zwycięstwo ducha nad materią. Przetrwał bowiem kato-licyzm, a królów, jak zauważa Juan Donoso Cortes, już nie ma131. Wydaje się, iż monarchów pożarła machina nowożytnego państwa, do którego budowy istotnie się przyczynili. Nicolas Gomez Davila spostrzegł bowiem, iż »oddzielenie Kościoła od państwa może wyjść na dobre Kościołowi, jest jednak zgubne dla państwa, gdyż wydaje je na łup czystego makiawelizmu«132. Jak się zatem okazuje to monarchia potrzebowała Kościoła, a gdy ten został z wszech stron okrążony, wówczas ona pierwsza upadła. W ten sposób religia katolicka utraciła swego naturalnego sojusznika w walce z herezją nowożytności. Receptę na ów niedostatek stanowiła wspomniana koncepcja Spo-łecznego Panowania Chrystusa Króla. Jednakże, na uwadze należy mieć także spostrzeżenie Erica Kuehnelt-Leddihn’a, który powtórzył za Platonem, iż:

[…] monarchia ma skłonność do przekształcania się w oligarchię, ewoluującą w stronę demokracji, ukoronowaniem której jest tyrania demagoga (demagogos). (…) teoria [ta] została w znacznej mierze po-twierdzona przez historię nowszą i najnowszą, głównie opisana w niej ostatnia faza, kiedy to »przywódca (a może raczej uwodziciel?) ludu« staje się władcą absolutnym133.

Konstatacja ta nabiera szczególnego znaczenia w konfrontacji z tezą o dogmatycznym charakterze Wielkiej Rewolucji Francuskiej. W ten sposób chrześcijańska Prawda albo zwy-czajnie zanika, albo staje się przedmiotem dyskusji lub dyktatu jeno politycznej, nie zaś du-chowej, elity. Perspektywy zarówno ideowych monarchistów, jak i osób wierzących malują się zatem w ciemnych barwach. Tytułem zakończenia, pokrzepieniem dla rzeczników tradycyjnego świata idei niech pozostaną słowa św. Pawła Apostoła z Listu do Rzymian: Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała. Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli134.

130 Ibidem; J. B a r t y z e l, Społeczne Panowanie… 131 C. S c h m i t t, op. cit., s. 91, 104. 132 J. B a r t y z e l, „Dwa miecze”…, [za:] N. Gómez Dávila, Na straconym posterunku (przeł. T. Gabiś), Stańczyk, 1996,

nr 1, s. 51. 133 E. K u e h n e l t - L e d d i h n, Demokracja – opium dla ludu, Warszawa 2012, s. 25. 134 Rz 8, 12,13.

Page 98: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 99: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

99

Márton Kiss University of Pécs

STATE-BUILDING REBELS OR “REBEL-STATE” BUILDERS? THE CASE OF THE HUNGARIAN STRUGGLE (1703-1711)

From 1703 to 1711 the revolt/rebellion/insurrection of Ferenc II Rákóczi took place in the Carpathian basin. The reasons of outbreak were as „usual”: high taxation after a long and devastating war against the Turks, regional conflicts among Roman Catholic and Protestant inhabitants, bloody events and attacks between the new population and the Serb population of the southern part of the country. The violent uprising began with a single act: Ferenc Rákóczi agreed to join the already revolting peasants of the Trans-Tisza Area and became their leader in June 1703. This regional conflict had spread like fire, by December, they had 70 000 soldiers who joined their side, from there to the river Garam. The reason of success laid in the Habs-burg military problems (mostly in Western Europe) and because there were very little amount of military troops in the country, mostly in the larger towns and fortresses, without the coun-tryside.

In my work I would like to focus on the rebel’s state building mechanisms. If we think about any state, we assume that they are not rebels but the true and legal leaders of the country. As we study history we can find good examples for that, like the Hungarian "kuruc attempt" in the beginning of the 18th century (1703-1711). To do that I will examine the Hungarian state of order and history in the 16-17th century to understand the state of sovereignty in Hungary that time and how the war had broken up. After that we will see the state building formations in the Rákóczi's War in Independence (or Rákóczi's Rebellion, according to Slottmann) from the local authorities to national dicasterium, like the Chancellery and the Senate as well. My hypothesis is that rebellions can make an effort to reorganize their state and as we can say, they can form a state as well with or without any legitimation. At first I would like to show a little Hungarian history of the 17th century then move to the state building mechanisms of that time. After that I place the Rákóczi Rebellion (or War of Independence) into a bigger picture by showing other rebellions of that period. At last but not least I would like to present the Hungarian side of the events by drawing the kuruc state-building motivations from 1703 to 1711.

Hungary in the 17th century Near Mohács at 1526 the sovereign Hungarian state collapsed as the legitimate king of

Hungary (Lajos II.) had died. After a long period of hostility the country had divided into three parts: the western part came to the Habsburg dynasty, the middle area (nearly half of the old Hungarian Kingdom) had been captured by Ottoman Empire and the eastern part became a "half-sovereign" state: Transylvania (with strong Ottoman ties). After the 1680s a new state was formed in the northern part of the country under the jurisdiction of Imre Thököly a well-known kuruc (or rebel) leader. The divided nation had lived under four different juris-dictions not to mention the military actions and different orders from various persons. The elected king of Hungary was a Habsburg from this time being, according to the decisions of the Hungarian Diet of 1526 that allows a foreign person to be the king. After a long civil war from 1526 to 1541 the Habsburg reign was acknowledged in the country and they were the only hope

Page 100: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Márton Kiss State-building rebels or “rebel-state” builders? The case...

100

to drive out the ottomans from the country1. For two centuries both sides used little forces to raise and plunder each other's countryside and by the end of the 17th century nearly the entire Hungarian population was familiar with small tactics - which required great orientation in their lands and outstanding horsemanship2.

In the 17th century the state was controlled the king with the Hungarian magnates and clergy together, so called as a "dualism" between the elected king of Hungary and the "Status et ordines". The latter accept the king’s orders and they offered their taxes voluntarily to use - for example to drive a military campaign against the Ottomans in Hungary or later against the Protestants as well. After the Treaty of Karlóca (or Carlowitz) in 1699 Leopold had a peaceful moment for a long time in the East and could turn his attention to the West. The emerging succession of Carlos II of Spain could not let him resting for a moment: his Imperial army was unpaid and outraging against the inhabitants, the newly conquered terrorities were in a "riot" as they did not want to pay their dept with money but with quarrel. As he knows from and older imperial military officer Montecuccoli, there are three things to fight a war, these are money, money and money. The Austrian Imperial treasury was closing to bankrupt due to the two-sided war against the Turks and the French at the same time and they could not use the newly conquered countries' taxes as well. The crisis of 1699-1703 depended on two different sides: the Austrian (imperial) administration and its members and the Hungarian magnates who tried to defend their feudal authorities and privileges from them. As Slottmann shows in his brilliant essay, the main problem with the personnel was the lack of interest and a big character that could carry the institution on his back. The generation of '83 – who repelled the Ottoman siege of Vienna (1683) as Slottman called them - had got tired of the confused ties of bureaucracy, imperial administration and military goals. They did not have enough power to create a new political and economical system of the claimed lands except Leopold Cardinal Kollonitsch, the Cardi-nal-Archbishop of Esztergom and Primate of Hungary. In his work (called Einrichtungswerk, 1688) he presented a picture about the newly reconquered state which could be a member of the huge Austrian conglomerate. It was a hybrid idea by mixing the Austrian absolutism and the Hungarian medieval feudalism, because he realized that the Hungarian nobles were required to run the new offices in the country. He tried to modernize to traditional Hungarian institutions by offering them a better salary and watching to the particular problems as well. The biggest problem was about taxation: as the nobles did not attend in supporting the Apostolic King for the military actions, the Cardinal would like to involve them by made them pay for it. This became the biggest gravamen of the Hungarian nobles, as later the Deputation faced the same issue as well3.

State-formations in Europe In the 16-17th century great changes happened like the European conquests around the

world and many wars raged between them to control Western Europe. A swift military change required well-organized states due to the greater expenditures like making new mechanisms to gather and collect taxes and so an. The so called "military revolution" had a great impact on the state formations as well, according to the upper statement. Started in Western Europe this idea began its route slowly to Russia and the Ottoman Empire as well. The idea was simple but really hard to achieve: they had to get rid of the national congresses and bypass them to get their own

1 G. Á g o s t o n , T. O b o r n i , A tizenhetedik század története, Budapest, 2000. 2 C. W. I n g r a o , Guerrilla Warfare in Early Modern Europe: The Kuruc War (1703-1711), [w:] War and Society in East

Central Europe, 1, red. G.E. R o t h e n b e r g B. K i r á l y , New York 1979, s. 47-48. 3 W. B. S l o t t m a n , Ferenc II Rákóczi and the Great Powers. New York, 1997, s. 205-260.

Page 101: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

101

income to get enough capital. With these they can declare and fight wars against foreign countries without any particular and regional opposition. Not to dig into this terrority too deep it is summarize that there were many different approaches to get a new (modern) state. We can mention two different categories: absolutism (France, Habsburgs, Russia) and fiscal-military states (like England, Netherlands, sometimes called them "maritime powers")4.

The main characteristics were: independent income system (with sovereign offices), directly controlled army (where the King is in command), bypassing particular opposition by not assembling the local diets. The Habsburg Empire - in our case the eastern part - had achieved this in the 1670s after the fallen conspicary of Hungarian nobles5. After the first absolutism appeared in the country (so called the "ten years of mourning" in Hungarian), the reconquest of Hungary gave another chance to establish a new one, as they tried to build the "Danube Monarchy"6. After 16 years of war the Ottomans were driven out of Hungary (except from a little area in the south) and the Habsburg deputations were about to rise. The growing dif-ficulties on different areas, Leopold made his decision by forming a new consulting deputation ("des Status publico-eoconomico-militaris”)7.

Revolutions in Europe The roots of the violent Hungarian opposition against the Habsburg authority were: the

fights in the 1670s and 1680s and the revolving conflicts against the "modern state" in different countries. At the beginning of the 18th century we can find large local riots against the state like in the Cévennes, France (1702-1704) and in Aragon, Spain (1701-1714). These rebellions had not achieved big successes, and they had stayed in a certain geographical sphere without forming a new "state" against their ruler. We can also find peasant movement in Russia as well, because of Peter the Great's decisions and cruel tax collecting methods. We can say that building a "modern state" meets great opposition (mainly in the rural areas) and they always riot the local authorities8.

Linda and Marsha Frey tried to analyze and sort of the troubled times of the 17-18th century by grouping them. In their famous work they compared the Spanish, the French and the Hungarian rebellions of the beginning of the 18th century as these were connected to the War of the Spanish Succession (1701-1714) as well. The quest of finding similarities of these rebellions we can easily see that these events reflected on foreign influence on their country. The French camisards in the Cévennes region think that the king was under bad – they mean roman catholic – influence and it was why the he harassed the Protestants there9. The Spanish (or to be precise: Catalonian) fighters did not accept that a foreigner have their throne and in 28 December 1705 (on the Feast of the Holy Innocents) they killed the passing French troops at Saragossa. In Hungary - as we can see later - the German rulers were the attackers and the kuruc rebels were defending themselves from the various hostile activities. According to Zagorin, these rebellions were "provincial, regional, and separatist rebellions" but only the Hungarian one reached the kingdom-wide range by 1706-170710. But of course all of these actions failed by hostile con-frontations and the growing central power repressed the local resistances. But only the Hun-

4 W. B. S l o t t m a n , op. cit. s. 11-31. 5 W. B. S l o t t m a n , op. cit, s. 288-289. 6 Gy. S z e k f ű , Magyar történet, Budapest, 1935. s. 5-44. 7 W. B. S l o t t m a n , op. cit, s.206. 8 Linda F r e y - Marsha F r e y : Societies in Upheaval: Insurrections in France, Hungary, and Spain in the Early Eighteenth

Century. New York, 1987 9 W. Gregory M o n a h a n : Let God Arise. The War and Rebellion of the Camisards, Oxford, 2014 10 L. F r e y - M. F r e y , op. cit, s. 10-11.

Page 102: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Márton Kiss State-building rebels or “rebel-state” builders? The case...

102

garian rebels could get out of it with a rarely fair agreement (Treaty of Szatmár, 1711), included some of the old kuruc gravaments as well11.

Rákóczi's War of Independence From 1703 to 1711 a rebellion (or revolution) took place in Hungary, leaded by the famous

Hungarian noble, Ferenc Rákóczi II. This event can be seen as a reply to the Habsburg au-thorities' as the local nobles try to get the old formula (dualism et the Diets) back. Although the revolution has a great historiography in Hungary but in global it has been seen as a unique movement with special ideas. Most works focus on how the Hungarian soldiers (or kurucs) developed and how they fought their war. On the other hand we can find relevant works on Rákóczi's attempt in an European context (see above)12.

In summary we can say that this revolution was not other than just a peasant riot. The dif-ference was that they get foreign supporters - Louis XIV of France and Max Emanuel of Bavaria as well. They gave a great amount of money, military personnel (for example artillery officers) and connections to buy weapons as well. The latter was crucial because the old Hungarian Kingdom did not have any large weapon facility so they had to buy arms to their own13.

If we read the proclamations of the kuruc leaders we easily see the question. They would like to bring peace and the old system back with a short war (because at that time the French-Bavarian army was closing on Vienna as well) and a good peace. At the battle of Höchstädt (or Blenheim) the British-Austrian forces had stopped the French-Bavarian army and Rákóczi faced a problem: how can they fight a long war without any authority and little support, not to mention the money. The Hungarian nobles - mainly the circuit of Rákóczi - decided to go on a large offensive war with great expenditures and they had to start getting the old legitimation (see above) back. Although they fought a long war against the Habsburg, the country became more and more devastated and spoiled and Rákóczi had to give up his dream and move into exile in 1711. At the Treaty of Szatmár (1711), two Hungarian noble made the peace: János Pálffy (representing the Habsburg King) and Sándor Károlyi (representing the Kuruc State).

State-building "rebels?" The Diet of Pozsony withdrew the famous "ius resistendi" - the right to revolt in 1687, caused

a legitimate problem to the rebels. During the 17th century nearly every moment used this formula to justify their actions. But at that Diet the Hungarian nobles resigned of it in con-nection with the second battle of Mohács (1687) where the Emperor's forces stopped the Ottoman advance and regained the southern part of Hungary. In 1703 Rákóczi had a difficult issue: how to make a legimitation for his movement without this law. They attacked the very basis of the Diet: they said that the decision was forced by the military council by executing innocent civilians of Eperjes at that time. In 1705, when Leopold I died they (the kuruc) de-clared the rule of the Habsburg Joseph I illegitimate because the Diet in 1687 was threatened by military force when they made that decision. Even though Rákóczi and his circle made a pro-clamination to the "world" - the manifesto called "Recrudescunt" did not have effect on the diplomatic scene of the eighteenth century14.

11 I. B á n k ú t i , A szatmári béke, Budapest, 1981. 12 C. W. Ingrao, op. cit, s. 47-49. 13 I. B á n k ú t i , A kuruc függetlenségi háború gazdasági problémái. Budapest, 1981. 14 The full title: "Recrudescunt inclytae gentis Hungarae vulnera". W. B. S l o t t m a n , op. cit, s. 298-299.

Page 103: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

103

If we follow the rebels footsteps we have to ask: who is the legal king of Hungary? In their opinion it is vacant, so we have to find another king and offer him the throne himself. With this statement we can easily understand the kuruc diplomatic movements. They tried to find a new successor against Joseph I, to have new allies around Europe. First they offered the throne to Louis XIV (or his relatives) to get the French directly involved in the conflict. Than his Ba-varian allies (Elector Max Emanuel of Bavaria), who lost control of his terrority by that time. The French-Bavarian diplomacy did not want to be too involved in the incident so they gently refused Rákóczi's offer but to offer him the title. That caused trouble because the inhabitants (mostly members of the kuruc army) would satisfied with that but not him. At 1708 they made an effort to get the Prussian king's relative by capturing him near the Silesian border. They had failed this goal with the loss near the town of Trencsén. This battle decided the revolutions fate at a slow retreat started back to the eastern part of the country15.

Furthermore they would like to change the old regime by making (or adapting) new a state form. To be different from the aged political system they borrowed the neighbouring Polish formation of the confederate. It had a leader (or so-called Marshall) at the top with a strong and equal council (Senate). Their strategy was to offer a new way to the Hungarian people - both magnates, clergies, nobiles and the countrymen as well - by joining their ranks and made their movement legal to the other European countries. The next step was to announce the Hun-garian throne vacant. In 1707 at the Diet of Ónod they declared the "Dethronement of the Habsburgs" after a bloody political incident. The representatives of the comitat Túróc made a speech about the new taxation forms and religious hostilities between Roman Catholics and Protestants. In his reply Rákóczi was offered his surrender to the cause because no one stood up for him, when Bercsényi - Rákóczi's friend and second in command - draw his sword at the representatives. After the massacre the "rebel ordines" accept the dethronement and offered large amount of money for the cause. As we can see the foreign powers did not recognize this proclamation and Rákóczi's not find any new successor to the Hungarian throne. The "ancient regime" wiped the kuruc law out of the legal system (nearly everything except which was laid down in the Treaty of Szatmár) and for a long time they become the synonym to rebels16.

"Rebel-state" builders? How can we describe a rebel state? Mainly from their actions (for example terrorizing people

and plundering the countryside); they become the antonyms of order and law - these states made their jurisdiction with sword and rifles not by legal studies. These states have revenues on their own (like capturing tax-collecting offices) and sacking the countryside (both enemy and ally villages).

Accepting these characteristics let's examine the Rákóczi's War of Independence! They gathered new diets in the country even though only the King would have assembled it. They referred to the troubles of that period when "necessity knows no law". These diets made their own decisions about tax-revenue system, religion conflicts, also on supporting militias around the country and so on. Three of them were held in kingdom: in Szécsény (1705), in Ónod (1707) and in Sárospatak (1708). From the borrowed state form they made their own leaders: Ferenc Rákóczi II became the “Dux-Princeps” of Hungary (and Transylvania as well) and in 1705 they elected a plenum near Rákóczi (so called Senate). But this system was not too stable: it lied on

15 B. K ö p e c z i - Á. V á r k o n y i , II. Rákóczi Ferenc. Budapest, 1976. s. 320-325. 16 S. G e b e i , A Rákóczi-szabadságharc, Budapest, 2009 68-71.

Page 104: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Márton Kiss State-building rebels or “rebel-state” builders? The case...

104

pikes and swords of the kuruc army not by deep understanding. Some historian said lot of the kuruc members were forced to their ranks and they leaved the cause at the first sight.

The other binders were personal relationships around the country, mainly in the eastern and northern parts where the rebellion started and Rákóczi was lived. They had strong ties to Rákóczi or Bercsényi not to mention that the war was far away from them (f.e. Transdanubia, Transylvania), so they stayed with the Princeps.

As we mentioned before after 1704 the kuruc leaders had to make their land been able to support a long war. After not much direct foreign help they have to fight the war on their own - in a spoiled and war-shaped country. They had to get their own military revenues and income to finance their goals. It was crucial to capture and secure most of the Hungarian Kingdom to get a great amount of income from the counties (or comitatas). There were several types of revenues in that time: extraordinary aids, military taxes (like oral portions and carriage), reli-gious fares (like decima). After these statal assessments Rákóczi's administration made a new corporation to support both the state and the army as well (see below).

In the western part of the country (Trans-Danubia) the kuruc army made a different ap-proach. First they obtained lands from Habsburg loyal nobles to their dicasterium and allocate it to kuruc-loyal ones. These possessions became revenue as they used it to pay generals and military personnel, for example in lease. As they did not have much upheld in that area they had to convince the local authorities to join their side. This method could go several ways, from a peaceful join through bribing to violent conquest. Their goal was to assume as much tax (and money) as possible to support the great cause - the war. As it raged on both sides terrorized each other's villages and inhabitants - like in 1709 local peasants fought back and chased the raiding kuruc army away17.

Kuruc rebel-states formations After the basic nature of the rebel-states in Hungary turn our attention on their structure.

There were two slightly different architectures from 1703 to 1705 and from 1705 to 170918. At the beginning of the rebellion Rákóczi was the only leader with three different offices (Consilium Aulicum, Private Chancellery and any military personnel) helping him. In these bureaus Rákóczi placed his best known men and his servants. It means that for nearly three years Rákóczi was controlled the kuruc state alone with his friends and their underlings19.

After the Diet of Szécsény (1705) a new structure was born. Ferenc Rákóczi was elected to be the dux princeps of Hungary (and Transylvania). The former three offices were disbanded and replaced by modern ones. The Senate included 24 members in the leadership of Bercsényi and with other 23 landlords. They (Rákóczi and the Senate) had the right to check each other's decision, they could make foreign negotiations (like the peace assemble at Nagyszombat 1706) and nominate local leaders as well. As the matter of fact Rákóczi lost his power to the noble opposition of (Eastern) Hungary leaded by Bercsényi and created an equal office as him20.

The offices were separated by policies: they formed a new military leadership (so called captains); the new chancellery handled the correspondences (against the old fashion way when

17 M. K i s s , A Rákóczi-szabadságharc közigazgatási problémái a Dunántúl északi peremén, [w:] XIII. Országos Grastyán

Konferencia előadásai, red. D. C z e f e r n e r , A. M i k ó ,. Pécs, 2015, 119-127. 18 G. H e c k e n a s t , II. Rákóczi Ferenc Udvari Gazdasági Tanácsa, [w:] Herman Ottó Múzeum Évkönyve 33. red..

L. V e r e s , G. Viga,. M i s k o l c , 1999, 559-570. 19 E a d e m , II. Rákóczi Ferenc Udvari Tanácsa. A Herman Ottó Múzeum Évkönyve 33. Szerk. Veres László, Viga

Gyula. Miskolc 1999. 559-570. 20 A. C s i z m a d i a - J. B e é r , Történelmünk a jogalkotás tükrében. Sarkalatos honi törvényeinkről. 1001-1949. Bu-

dapest, 1966

Page 105: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

105

the local soldiers wrote letters directly to Rákóczi). Of course to support the war and banking they formed an economical department (Consilium Oeconomicum). In the latter we can find the old members of the Consilium Aulicum, Rákóczi's first personnel and servants. This modern state-formation was about to keep the state rolling: Rákóczi became a "king" in his country with hunting, meeting and writing diplomatic letters and leading the foreign policy (both military and economical as well)21.

Conclusion We can now prove that peasant rebellions can make and build a state on their own. After

a long time of szétdarabolás the Ottomans were driven out of Hungary. The military revolu-tion and the rise of the fiscal-military state had a strong connection with the Habsburgs as well. The birth of their (Austrian) Danubian Monarchy faced great local opposition from the nobles and the lower class as well. Their new revenue system and tax-formations (offices) sucked the countryside dry and the vagabund members of the society began to uprise. The first attempt failed in three month (1697) but the second one had much bigger success with the joining of Rákóczi and his noble allies. Their movement can be seen as a little puzzle piece of a bigger picture: the rebellions around Europe in the beginning of the 18th century against the growing state. As we could see the three mentioned rebellions had similar foundations but only the kuruc movement could achieve the winning price by a good treaty.

The story of kuruc state leaded by Ferenc Rákóczi II had two separate state-systems. From 1703 to 1705 Rákóczi leadership was based on a consensus of the eastern Hungaruan nobles who joined. As the war became longer, this one-headed system had to be legitimated with a congress (or diet) and changed to favour the nobles who would like to join. From the strong power of the prince it turned to a collective of rebelling nobles with well-trained advisers (like the Senate or the Consilium Oeconomicum), devolving the power of Rákóczi after the Diet of Szécsény. But as the times went by the kuruc state had lost its basis by executing cruel orders and requisitions in the Hungarian comitats, destroying any oppositions by force. It was proved that a peasant movement can form a state within a short period of time but this historical experience showed that it can collapse in a blink of an eye as well. Not to mention that in 1707 the Hungarian inhabitants did not know how was the worst enemy: the authoritative "Germans" (Habsburgs) with their harsh actions or their kuruc allies, who are Hungarian but sometimes as cruel as the Habsburgs.

21 G. V a t a i , A diplomácia irányai a Rákóczi-szabadságharc alatt, [w:] Szemelvények ötszáz év magyar történelméből: a III.

modern kori magyar történeti PhD-konferencia tanulmányai, red. B. A n t o s , Á. T a m á s . Szeged, 2011. 91-104.

Page 106: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 107: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

107

Magdalena Makówka Uniwersytet Łódzki

BONNIE PRINCE CHARLIE CZY SYN PAPISTOWSKIEGO PRETENDENTA? OBRAZ POWSTANIA Z 1745 R. W RELACJACH

„THE LONDON GAZETTE”

W 1688 r. król Anglii i Szkocji Jakub II został pozbawiony władzy w wyniku tak zwanej Chwalebnej Rewolucji1. Koronę przejęła jego córka Maria II wraz ze swoim mężem Wilhel-mem III. Po ich bezdzietnej śmierci tron odziedziczyła siostra Marii – Anna. Z kolei po niej przeszedł on w ręce Jerzego I, sprawującego władzę w Hanowerze2. Przedstawiciele obalonej dynastii, najpierw król Jakub II, później jego syn Jakub Franciszek, rezydowali początkowo we Francji, później przenieśli się do Rzymu. Przez cały czas podnosili swoje roszczenia do korony, popierając wszelkie próby rebelii przeciwko uzurpatorom zajmującym trony Anglii i Szkocji.

Okazją do odzyskania panowania okazał się konflikt francusko-angielski, stanowiący część wojny o sukcesję austriacką. Francja po śmierci kardynała Fleury postanowiła zaangażować się w większym stopniu w toczącą się wojnę, wykorzystując do tego pretendenta do tronu Wielkiej Brytanii3. Król Ludwik XV w listopadzie 1743 r. wyraził zgodę na przeprowadzenie interwencji, której plan zakładał lądowanie pod Londynem, gdzie rozegrać miała się decydująca bitwa. Operacja miała na celu odwrócenie uwagi Anglii od działań na kontynencie4. Od początku było jasne, że do Albionu nie uda się ponad pięćdziesięcioletni pretendent, lecz jego starszy syn Karol Edward, potomek Klementyny Sobieskiej5. Wychowano go, w miarę skromnych moż-liwości dworu na wygnaniu, na następcę tronu, w poszanowaniu kultury i obyczajów zarówno angielskich jak i szkockich6.

Dnia 8 stycznia 1744 r. rozpoczął on podróż z Rzymu do Paryża. Całą wyprawę starano się utrzymać w tajemnicy, aby pogłoski o możliwej inwazji nie dotarły na dwór w Londynie. Jednak już w lutym w Anglii zdawano sobie sprawę z obecności syna pretendenta we Francji, a także spodziewano się ataku. Francuzi przygotowali dwadzieścia okrętów, które miały zabrać na swój pokład siedem tysięcy żołnierzy. Dowodzenie nad armią objął książę Maurycy Saski. Obecność Karola Stuarta była jednak niezbędna do legitymizacji działań w oczach poddanych na wyspie. Plany francuskiej inwazji zakończyły się niepowodzeniem, gdyż znający je Anglicy przygotowali

1 Więcej na temat wydarzeń związanych z chwalebną rewolucją vide.: S. Pincus, 1688. The first modern revolution,

London 2009;H . T r e v o r - R o p e r , The Glarious Revolution of 1688, [w:] From Counter reformation to glarious revolution, red. H . T r e v o r - R o p e r Chicago 1992, s. 231-249.

2 Jerzy I wstąpił na tron w 1714 roku na mocy Aktu o następstwie tronu z 1701 roku. Po nim koronę odziedziczył w 1727 roku jego syn panujący jako Jerzy II; H . Z i n s, Historia Anglii, Wrocław 2009, s. 227.

3 T . K a i s e r, The Drama of Charles Edward Stuart, Jacobite Propaganda, and French Political Protest,1745-1750, „Eighteenth-Century Studies” 1997, vol. 30 no. 4, s. 367.

4 S . R e i d, Culloden Moor 1746. The death of Stuarts cause, London 2002, s. 8. 5 Karol Edward Stuart urodził się 21 grudnia 1721 r. jako najstarszy syn Jakuba III Stuarta oraz Klementyny

z Sobieskich. Kształcony był zarówno na dziedzica tronu Wysp Brytyjskich jak i dowódcę wojskowego, który w przyszłości może mieć swój udział w odzyskaniu utraconego przez Stuartów tronu, dlatego też w jego edukacji ważną rolę odkrywało przygotowanie militarne. Młodszy syn pretendenta do tronu Anglii i Szkocji Henryk urodził się 1726 r. i został przeznaczony do stanu duchownego; R . M a r s h a l l, Prince Charles Edward Stuart, [w:] 1745. Charles Edward Stuart and the jacobites, red. R . W o o s n a m - S a v a g e, Glasgow 1995, s. 15-20.

6 P . P i n i ń s k i, Ostatni dziedzic Stuartów, Warszawa 2013, s. 51-53.

Page 108: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Magdalena Makówka Bonnie Prince Charlie czy syn papistowskiego…

108

się i wysłali naprzeciw Francuzom okręty pod dowództwem adm. Johna Norrisa. Ponadto, wychodząca z Dunkierki flota francuska natknęła się na sztorm, w wyniku którego zatonęło dwanaście okrętów, w związku z czym rząd Ludwika XV zdecydował się na odstąpienie od ataku na Anglię7.

Wydawać się mogło, że cała akcja zakończy się na etapie planowania. Tak by zapewne było, gdyby nie upór i determinacja księcia Karola. Z pieniędzy uzyskanych z zastawienia klejnotów odziedziczonych po matce oraz pożyczek, wynajął dwa okręty - La Doutelle i Elizabeth. Ponadto zakupił 20 małych dział i 11 tysięcy muszkietów8. Stuart 16 maja wydał deklarację, w której zapowiadał, że przebędzie w imieniu swojego ojca, by przywrócić panowanie pra-wowitych władców Anglii i Szkocji9. Pech nie opuszczał jednak księcia, gdyż Elizabeth wkrótce po wypłynięciu z portu wdała się w potyczkę z angielskim okrętem liniowym i została na tyle poważnie uszkodzona, iż musiała powrócić do Francji10. Karol Edward kontynuował więc wyprawę do Szkocji mając do dyspozycji zaledwie jeden okręt. Dnia 5 lipca dotarł do wyspy Isle, 23 lipca był na Eriskay, gdzie spotkał się z niezbyt przychylnym przyjęciem. Oczekiwano bowiem silnego wsparcia francuskiego, a nie księcia przybywającego na pokładzie jedynej jednostki w jego posiadaniu11. Już 6 sierpnia Stuart wylądował w zachodniej Szkocji, w Bor-rodele. Tam też, w przeciągu kilku tygodni przyłączyli się do niego przywódcy klanów szkoc-kich górali, którzy mieli mieć główny udział w powstaniu.

Niniejsza praca nie pretenduje do przedstawienia całokształtu wydarzeń z 1745 r. a jedynie pokazania, w jaki sposób relacjonowała je „The London Gazette”. Było to pierwsze angielskie wydawnictwo, które można określić mianem gazety12. Ukazuje się nieprzerwanie od 7 listopada 1665 r., początkowo pod tytułem Oxford Gazette. Stanowi oficjalny informator wydawany przez angielski rząd. „The London Gazette” publikuje oficjalne zarządzenia władz, wszelkie akty państwowe, informacje o odznaczonych osobistościach13.

„Miłościwy król Jerzy” - początek powstania na łamach „The London Gazette” Po raz pierwszy oficjalna królewska proklamacja przeciw Karolowi ukazała się w numerze

z 3-6 sierpnia. Oferowano wówczas za schwytanie „najstarszego syna pretendenta” 30 tys. funtów14. Po raz kolejny Stuart pojawia się w wydaniu z początków września, w którym wspomniano o otwartym złamaniu praw przez księcia, który wylądował w północ-no-zachodniej części Szkocji. Tam stworzył rebeliancką armię, atakującą w imieniu Jakuba III, zwanego w dokumencie pretendentem, wojska królewskie. Działania te miały następować, według proklamacji, z podpuszczenia sił zagranicznych15. Nie budziło zdziwienia miejsce, które na początek działań wybrał Stuart. Wielu Szkotów pragnęło powrotu do sytuacji, jaka

7 J . R i d i n g, Jacobites, a new history of the ‘45 rebellion, London 2016, s. 42-53. 8 J . R o b e r t s, The jacobite wars: Scotland and the military compaigns of 1715 and 1745, Edinburgh 2002, s. 76, 158. 9 Manifesto of prince regent 16.05.1745 [w:] Great Britain: a lion at home, ed. by J . W i e n e r, New York 1974,

s. 232-234. 10 J . W o j t c z a k, Culloden Moor 1746, Warszawa 2012, s. 103. 11 S . R e i d, op. cit., s. 9. 12 Przed założeniem „The Oxford Gazette” ukazywały się w Anglii inne wydawnictwa cykliczne o charakterze

informacyjnym. Mowa o tzw. corantos, które prezentowały jednak głównie informacje o wydarzeniach zagranicznych, vide.: A . K a l i n o w s k a, Rzeczpospolita Obojga narodów we wczesnych angielskich publikacjach prasowych, „Odrodzenie i reformacja w Polsce” 2013, t. 57, s. 5-6;J . W i l l i a m s, A history of english journalism, London 1908, s. 8.

13 M . C . B a r r è s - B a k e r, An introduction to the early history of newspaper advertising, <https://www.brent.gov.uk/media/387509/Newspaper_advertising_article_2011.pdf>, dostęp: 14 VI 2017.

14 Karol Edward Stuart, gdy usłyszał o nagrodzie przeznaczonej za jego głowę, sam zaproponował sumę 30 funtów za Jerzego II, J . R o b e r t s, op. cit., s. 84; „The London Gazette”, no. 8455.

15 „The London Gazette”, no. 8464, s. 1 [brak numeracji stron, numeracja według autora].

Page 109: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

109

miała miejsce przed unią z 1707 r.16 i ufali, że marzenie to ziści się wraz z odzyskaniem korony przez potomków Jakuba II17. Pierwsze działania Karola Edwarda dawały nadzieję na powo-dzenie jego misji. Wiernej mu armii udało się w tym czasie pokonać wojska pod dowództwem gen. Johna Cope’a18. Już 18 września Stuart dotarł do Edynburga19. Trzy dni później powstańcy odnieśli spektakularne zwycięstwo nad żołnierzami wiernymi Jerzemu II pod Prestonpans20.

W Londynie zdawano sobie sprawę z zagrożenia, jakie może stanowić syn pretendenta. Znajduje to odzwierciedlenie na łamach „The London Gazette”. Na początku września przypomniane zostały tam prawa pochodzące z czasów Wilhelma i Marii, nakazujące katoli-kom opuszczenie Londynu, Westminsteru oraz kilku innych miejscowości21. Ustawa ta została przez Jerzego II powtórzona. Władca nakazywał wszystkim wyznawcom rzymskiej wiary, oprócz tych, będących zagranicznymi kupcami lub z innych powodów wyłączonych spod tego prawa, wyjechać z wymienionych miast do czwartku 10 września22. Jak widać rząd obawiał się, że w obliczu powstania katolickiego księcia, wyznawcy religii rzymsko-katolickiej mogą sta-nowić rodzaj piątej kolumny i dlatego starano się usunąć ich z najważniejszych ośrodków miejskich.

W następnych tygodniach na łamach „The London Gazette” zaczęto publikować wyrazy poparcia dla króla i rządu, spływające z całego kraju. Autorami tychże byli burmistrzowie, szeryfowie i członkowie rad miast zapewniający o swym przywiązaniu do obecnej władzy i dynastii hanowerskiej. Wszystkie te listy mają podobną treść i powtarzające się sformuło-wania, za pomocą których określani są powstańcy. Rebelia za każdym razem nazywana jest nienaturalną. Wybuchła ona w imieniu papistowskiego pretendenta, by zabrać Jego Królewskiej Mości - Jerzemu II, należący do niego tron. Wspominano, iż ewentualna wygrana młodego Stuarta spowoduje powrót do tyrańskich rządów. Dodatkowo bunt wiązano z ryzykiem ucisku religijnego. Złamane miały zostać prawa i wolności, straszono możliwością zakazania wyznań protestanckich. Jako gwarant tychże swobód pojawia się w publikowanych listach niezmiennie Jerzy II23. Dodatkowo poddani, których opinie publikowano w „The London Gazette”, za-pewniali go o swoim oddaniu, gotowości do poświęcenia dla króla wolności, majątku, a nawet życia24. Wielokrotnie wspominano, iż rebelia wymierzona jest w osobę Hanowerczyka i w jego

16 1 maja 1707 roku Anglię i Szkocję połączyła unia realna. Likwidacji uległ szkocki parlament, parlamentarzyści

ze Szkocji mieli od tej pory zasiadać w parlamencie angielskim. vide: P . R i l e y, The union of 1707 as an episode in english poltics, „The English Historical Review” 1969, vol. 84, no. 332, s. 498-527; T . C . S m o u t, The Anglo-Scottish union of 1707. The economic background, „The Economic History Review. New Series” 1964, vol. 16, no. 3, s. 455-467.

17 Warto jednak zauważyć, że nie dla wszystkich Szkotów powrót dynastii Stuartów miał zagwarantować odzy-skanie niepodległości. Byli politycy, którzy, choć pragnęli suwerenności, to jednocześnie odrzucali powrót na tron potomków Jakuba II, vide. : P . H a n c z e w s k i, „Patrioci” i „ludzie innego rodzaju”. Szkockie spory o unię 1707 roku, Toruń 2010, s. 240-246.

18 Gen. John Cope dysponował w Szkocji niespełna 4 tys. żołnierzy. 19 J . W o j t c z a k, op. cit., s. 126. 20 Całe starcie trwało zaledwie kilka minut, gdyż wielu żołnierzy wojsk rządowych wpadło w panikę na widok

atakujących szkockich górali. Szczególną hańbą okrył się gen. Cope, który uciekł z pola bitwy zostawiając za sobą własne oddziały.; P . P i n i ń s k i, op. cit., s.

21 Sytuacja religijna, jaka zapanowała w Anglii po Chwalebnej rewolucji wahała się od jawnej nietolerancji do akceptacji katolików. Cały czas jednak nie mieli oni możliwości udziału w życiu politycznym, mieli także znacznie utrudniony dostęp do studiów na czołowych angielskich uniwersytetach. Szczegółowo problem sytuacji religijnej po 1688 roku omawia: H . T r e v o r - R o p e r, Religious toleration after 1688, [w:] Idem., op. cit., s. 2267-285.

22 „The London Gazette”, no. 8464., s. 1. 23 Np. „The London Gazette” no. 8474, s. 3. 24 Ibidem.

Page 110: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Magdalena Makówka Bonnie Prince Charlie czy syn papistowskiego…

110

rodzinę25. Wspieraniu monarchy miało pomóc zwołanie 5 września milicji w hrabstwach Northumberland, Westmorland, Cumberland i Durham26.

„The London Gazette” zamieściła również szczegółowe sprawozdanie z przemówienia Jerzego II w Izbie Lordów z dnia 17 października. Władca zaczął od przypomnienia o szkockiej rebelii. Stwierdzał, że jest ona wymierzona przeciwko jego koronie, w imieniu „papistowskiego pretendenta”, przez syna tegoż i ponadto ma wsparcie z zagranicy 27 . Król przypomniał członkom parlamentu, iż przez całe swe panowanie wydawał akty, których celem było za-chowanie praw i wolności poddanych28.

W następnych numerach poparcie wyrażane w stosunku do Jerzego II nie słabło. W wy-daniu datowanym na 19-22 października swoje oddanie wyrazili biskupi diecezji St. Dawid. Podkreślali, że nie można wspierać rebelii, która doprowadzi do niewoli narodu oraz ruiny kraju. Wyznają oni czystą religię reformowaną i nie chcą powrotu papistowskiej tyranii29. Jak widać najczęściej pojawiającym się motywem była właśnie obawa przed przymusową zmianę wyznania oraz nawrót tyrańskich rządów z czasów Stuartów, którym przeciwstawiano ów-cześnie zasiadających na tronie przedstawicieli dynastii hanowerskiej. Określanie syna Jakuba II mianem „papistowskiego pretendenta” miało go zdezawuować w oczach poddanych. Osobę biskupa Rzymu już od XVI wieku utożsamiano na wyspach brytyjskich ze wszystkim co złe i bezbożne. W XVII stuleciu często porównywano głowę kościoła katolickiego do antychrysta czy wysłannika szatana30.

Poddani Jerzego II donosili o swojej chęci organizowania obrony rządu, który określają mianem najlepszego. Pojawiają się deklaracje zwołania oraz uzbrojenia na własny koszt milicji, która miałaby bronić kraju przed rebeliantami31. Trudno wyobrazić sobie, aby na łamach periodyku będącego agendą rządową, nie pojawiły się tego rodzaju zapewnienia. „The London Gazette” pełniła funkcje propagandowe, zachęcała do wspierania władzy, pokazywała że poparcie dla panującej dynastii i rządu jest całkowite.

Marsz na Londyn Na początku listopada gazeta zamieściła informację o wymarszu podzielonych na trzy ko-

lumny wojsk powstańczych z Edynburga. „The London Gazette” dokładnie opisała przebieg trasy tej armii32. Wzmiankowane zostało także wsparcie francuskie, które Szkoci faktycznie uzyskali w postaci francuskiego oddziału. W listopadzie przybyli zresztą kolejni żołnierze z drugiej strony kanału La Manche, pod dowództwem lorda Johna Drummonda33. Siły Karola Edwarda opuściły Edynburg dokładnie 31 października34. Pobyt w tym mieście sprawił, że Stuart zgromadził wokół siebie dość liczne grono członków szkockich klanów. Towarzyszyli mu przedstawiciele rodów Mackenzie, Murrayów, lord Lewis Gordon, Gordon z Glenbuchat,

25 „The London Gazette” no. 8474, s. 5. 26 C . D u f f y, The ‘45, London 2003, s. 143. 27 Tej akurat informacji trudno nie uznać za prawdziwą, gdyż już 9 października do Montrose dotarł francuski

statek przywożąc 1,5 tys. muszkietów, w następnych tygodniach do Szkocji docierały kolejne statki ze wsparciem; J . W o j t c z a k, op. cit., s. 141.

28 „The London Gazette”, no. 5476, s. 1. 29 „The London Gazette”, no. 8477, s. 3. 30J . B a s i s t a, Propaganda religijna w przededniu i pierwszych latach angielskiej wojny domowej, Kraków 2007, s. 94-106. 31 „The London Gazette”, no. 8480, s. 5. 32 „The London Gazette”, no. 8482 s. 9 33 P . P i n i ń s k i, op. cit., s.71. 34 G . F r e m o n t - B a r n a e s, The jacobite rebellion 1745-46, London 2011, s. 8.

Page 111: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

111

Dawid Tulloch, John Hamilton35. Jego armia liczyła 4,5 tys. piechoty i 460 kawalerii. Do tego na jej wyposażeniu pozostawało 13 dział.

W wydaniu „The London Gazette” z 16-19 listopada została zamieszczona informacja o przegranej przez siły Hanowerczyka potyczce pod Carlise. Jednocześnie zapewniono, że rząd ma zamiar bronić pobliskiego zamku36. Wojska Karola Edwarda Stuarta dotarły do miejsco-wości 10 listopada, natychmiast zażądano od jej mieszkańców otwarcia bram, by „uniknąć rozlewu angielskiej krwi”37. Stacjonujący w Carlise garnizon poddał miasto 14 listopada, po uzyskaniu gwarancji bezpieczeństwa dla miejscowych. Dopiero to zwycięstwo sił szkockich uświadomiło angielskim politykom, że Stuart planuje dokonać inwazji na Albion.

W tym samym czasie do Londynu dotarła informacja z Edynburga o tym, do którego 15 listopada przybyły posiłki dowodzone przez lorda Hamiltona. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż w trakcie trwania rebelii gazeta przekazywała informacje pochodzące z terenów znaj-dującym się pod panowaniem powstańców. Dodatkowo, należy w tym miejscu zauważyć, że wiadomości docierały do Londynu bardzo szybko, w przeciągu maksymalnie kilku dni relacja o danym wydarzeniu pojawiała się w wydaniu gazety.

W następnych tygodniach „The London Gazette” zamieszczała szczegółowe sprawozdanie dotyczące ruchów armii, zarówno buntowników, jak i wojsk rządowych. I tak, w numerze z dnia 26 listopada znajduje się wzmianka dotycząca tego, iż szkoccy kwatermistrzowie w każdym mijanym mieście ogłaszają pretendenta królem. Do czytelników trafiały także wiadomości, iż oddziały rebeliantów ścierały się z miejscową milicją38. Bez wątpienia takie powiadomienia wpływały na morale osób popierającej władzę króla z dynastii hanowerskiej i pokazały społeczeństwu istnienie oddolnego poparcia dla monarchy.

W połowie grudnia „The London Gazette” zamieściła odezwę nakłaniającą do wstępowania do wojska. Zachęcano do dokonania tego przed 25 grudnia i obiecywano wszystkim ochot-nikom, że będą mogli odejść z armii przed upływem sześciu miesięcy, w tym czasie bowiem powstanie zostanie stłumione39. W odezwie tej widać pewien wyraz niepokoju kół rządowych, chcących zmotywować jak największą liczbę osób do udzielenia władzy zbrojnego wsparcia. Na początku grudnia sytuacja była bowiem niekorzystna dla króla, gdyż siły Karola Edwarda Stuarta bez większych problemów zdobywały kolejne miasta 40 . Wojska Jerzego II miało wzmocnić powierzenie drugiej armii angielską księciu Cumberland, który 27 listopada objął dowództwo. Książę Cumberland, ów najmłodszy syn Jerzego II, przybył z Flandrii, gdzie dowodził siłami angielskimi walczącymi w wojnie o sukcesję austriacką41.

Dnia 4 grudnia powstańcy zdobyli Derby, dzięki czemu udało im się wyprzedzić Cumber-landa, spodziewającego się, że Szkoci zdecydują się uderzyć na północną Walię, gdyż mieściły się tam posiadłości znanego jakobity Watkina Williamsa Wynna42. Derby znajdowało się za-ledwie 200 km od Londynu i między miejscowością a stolicą nie było żadnej armii. Londyń-czycy zdawali sobie sprawę z ryzyka. Starali się formować ochotnicze wojsko, które miało powstrzymać Szkotów, a także rozważano możliwość ewakuacji królewskiego skarbca. Sam

35 Ibidem. 36 „The London Gazette” no. 8485, s. 5. 37 J . R o b e r t s, op. cit., s. 114. 38 „The London Gazette” no. 8486, s. 1. 39 „The London Gazette”, no. 8493, s. 2. 40 Vide: C . D u f f y, op. cit., 1745. Charles Edward Stuart and the jacobites, ed. by R . W o o s n a m - S a v a g e ,

Glasgow 1998, s. 115-119. 41 J . R o b e r t s, op. cit., s. 71. 42 Ibidem, s. 115.

Page 112: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Magdalena Makówka Bonnie Prince Charlie czy syn papistowskiego…

112

książę Karol Edward również widział siebie w Londynie, rozważając, jaki strój założy podczas uroczystego wjazdu do miasta43. Plany te pokrzyżowali jednak Szkoci, obawiający się zaata-kować stolicę, a ponadto nie chcący w zimę toczyć wojny na terenie przeciwnika. Nie dotarła do nich również informacja o przybyciu francuskich posiłków44 . Dlatego też pod naciskiem przywódców szkockich klanów rozpoczęto odwrót. Karola Edwarda szczególnie zabolał fakt, że wystąpił przeciwko niemu jego bliski doradca - hrabia Murray45. Tym samym przepadła Stuartom ostatnia szansa na zdobycie Londynu. Warto w tym miejscu dodać, iż wielu członków uformowanej w Szkocji Rady Wojennej było w ogóle przeciwnych wyprawie na Anglię. Uwa-żali, że należy umocnić się na miejscu, a dopiero później atakować na południu. W związku z tym nie dziwi taka postawa szkockich górali, od początku sceptycznie nastawionych do wyprawy na Albion46.

Wieści z frontu zamieszczone w „The London Gazette” nie odzwierciedlały powagi sytuacji, lecz informacji o niepowodzeniach nie zatajano. Znajdowały się tam wiadomości o kolejnych przegranych starciach oraz zdobywanych przez rebeliantów miastach. Cały czas publikowano także wyrazy poparcia dla monarchy płynące z całego kraju. Wydaje się, iż można założyć, że były one czymś więcej niż tylko sztampowymi formułkami. Wskazywałoby na to słabe wsparcie dla powstańców ze strony Anglików. Karol Edward Stuart oczekiwał pomocy ze strony angielskich jakobitów, tymczasem nie został gorąco przywitany. Do jego armii dołączały jednostki, najczęściej pochodzące z nizin społecznych. Najsilniejsze poparcie zyskał w pół-nocno-zachodniej części Anglii, gdzie żyło wiele katolickich rodzin, lecz nawet tam nie spełniło ono jego oczekiwań47.

W wydaniu z 17-21 grudnia w „The London Gazette” znalazła się szczegółowa relacja ze starcia pod Penrith48. W notatce ze zdarzenia znalazło się miejsce na pochwałę, dla królewskich oddziałów, które „zachowały się nadzwyczaj dobrze”49. Udało im się w zaledwie godzinę pokonać rebeliantów. Siły Jerzego II poniosły straty w postaci czterdziestu zabitych i rannych żołnierzy, rany odniosło także czterech oficerów, żaden jednak nie zginął50. W następnym numerze próbowano oszacować straty powstańców. Znalazła się tam również informacja o tym, iż ich wojska nocą dotarły do Carlise, lecz zamierzają opuścić tę miejscowość i wyruszyć w dalszą drogę51. Karol Edward Stuart przybył do wspomnianego miasta 19 grudnia. Podczas narady dowództwa armii zadecydowano o powrocie do Szkocji i pozostawieniu na miejscu oddziału52.

W ostatnim grudniowym numerze można znaleźć doniesienia o wielkości kontrybucji na-łożonej przez rebeliantów na jedną z miejscowości. Szkoci zabrali potężną sumę w pieniądzu, 1000 par butów, 9 beczułek prochu, a także konie. Ponadto zrabowali i splądrowali wiele

43 S . G r z y b o w s k i, Pretendenci i górale, Warszawa 1971, s. 227. 44 Za ironię można uznać fakt, iż rząd Ludwika XV rozważał znaczne wsparcie militarne dla sprawy Stuartów,

w przypadku zajęcia przez nich Londynu, P. P i n i ń s k i, op. cit., s. 72;J . R o b e r t s , op. cit., s. 124-125. 45 J . W o j t c z a k, op. cit., s. 151. 46 J . S t e p h e n, Scottish nationalism and Stuart unionism: the Edinburgh Council, 1745, „Journal of British Studies”

2010, vol. 49, no. 1. 47 J . R o b e r t s, op. cit., s. 113. 48 „The London Gazette”, no. 8492. 49 Ibidem. 50 Ibidem. 51 „The London Gazette”, no. 8495, s.6. 52 C . D u f f y, op. cit., s. 339.

Page 113: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

113

domów53. Ukazywanie sił Karola Edwarda Stuarta w tak niekorzystnym świetle, bez wątpienia miało na celu zniechęcenie społeczeństwa do przybyłej do Anglii armii.

Droga do Culloden Moor W drugim numerze styczniowym gazety znalazła się informacja datowana na 2 stycznia

o przybyciu części rebeliantów do Glasgow, ich liczbę oszacowano na 3600 pieszych i 500 konnych, których zwierzęta miały wyglądać na słabe. Donoszono także o tym, iż powstańcy planują zaatakować Stirling54. Starcia w tym mieście rozpoczęły się już 8 stycznia i trwały do 21 dnia tegoż miesiąca55. W tym samym wydaniu znalazła się lista oficerów i żołnierzy Stuarta pojmanych po bitwie pod Carlisle56. Oblężenie miejscowości przez siły hanowerskie rozpo-częło się już 21 grudnia. Książę Cumberland zażądał jednak od obrońców bezwarunkowej kapitulacji, co przedłużyło działania.

W wydaniu z 14-17 stycznia opublikowana została informacja o tym, że 11 stycznia do Edynburga w wielkim pośpiechu przybyła grupa powstańców, gdyż rebelianci pilnie potrze-bowali pieniędzy i liczyli na zdobycie środków właśnie w stolicy Szkocji57. Jak widać Londyn był świadom problemów, z jakimi musieli borykać się Szkoci. Ich główne źródło finansowania stanowił przejęty w Edynburgu skarbiec. Prowadzenia wojny z pewnością nie ułatwiał brak spodziewanego wsparcia materialnego ze strony Francji.

Następne wydania relacjonują starcia z armią powstańców. Uwagę poświęcano również Karolowi Edwardowi, zamieszczano informacje o miejscu pobytu Stuarta, np. w numerze z 21-25 stycznia opublikowano wzmiankę o jego przybyciu do Stirling. Zdano także relację z bitwy, którą siły Jerzego II przegrały pod Falkirk. „The London Gazette” wyliczyła naj-ważniejszych oficerów, którzy dostali się do jakobickiej niewoli. Nie znana była liczba ofiar wśród przeciwników, lecz wspomniano, iż miejscowa ludność zaobserwowała pochówek sześciu osób58. Jakobici liczyli na to, że porażka ta przekona znajdujący się na zamku w Stirling garnizon do kapitulacji. Spotkało ich jednak rozczarowanie59. W tej sytuacji wielu szkockich dowódców chciało wycofać się na wyżyny. W tym samym numerze znalazły się królewskie gratulacje dla księcia Cumberland, któremu Jerzy II powierzył zadanie odzyskania Szkocji60. Na 28 stycznia datowany jest list z Edynburga, w którym wyrażono radość z powrotu syna Ha-nowerczyka do Edynburga. Zamieszczono także dość szczegółową relację z oblężenia twierdzy w Stirling61, od którego armia Karola Edwarda odstąpiła 30 stycznia. Walki o tę miejscowość kosztowały wojska Stuarta życie 600 żołnierzy62.

Luty „The London Gazette” powitała zamieszczeniem informacji o tym, iż 30 stycznia książę Cumberland w doskonałym zdrowiu dotarł do Edyburga63. Miasto już wcześniej zostało opanowane przez angielskie oddziały. W lutym można zaobserwować spadek liczby wzmianek o rebelii. Widać, że gdy minęło zagrożenie, w sytuacji braku decydujących starć zmalało zain-

53 „The London Gazette”, no. 8497, s. 4. 54 „The London Gazette”, no. 8499., s.5. 55 G . B e a m e s, op .cit., s. 400. 56 Ibidem. 57 „The London Gazette”, no. 8502., s.6. 58 „The London Gazette”, no. 8504. 59 Garnizonem w Stirling dowodził William Blakeney. Dysponował 320 regularnymi żołnierzami oraz

200 ochotnikami, C . D u f f y, op. cit., s. 405. 60 „The London Gazette”, no. 8504, s.4. 61 „The London Gazette”, no. 8506., s.2. 62 J . W o j t c z a k, op. cit., s. 177. 63 „The London Gazette”, no. 8507, s. 1.

Page 114: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Magdalena Makówka Bonnie Prince Charlie czy syn papistowskiego…

114

teresowanie tym tematem w Londynie. Dopiero w wydaniu z 15-18 lutego znajduje się infor-macja o losach armii powstańczej. Zamieszczano również wiadomości o tym, iż nie ustalono, gdzie znajduje się syn pretendenta64.

Pod koniec miesiąca książę Cumberland wyruszył z Edynburga, aby ostatecznie zdławić rebelię. W początkach marca gazeta dokładnie relacjonowała posunięcia sił Karola Edwarda. Znalazły się także informacje o nieudanych próbach przybicia do wybrzeży Anglii francuskich łodzi. Do tego zamieszczono ciekawą wzmiankę o mężczyźnie, który w miejscowości Keith, będącej pod panowaniem powstańców, groził śmiercią każdemu, kto będzie korespondował z rządem65, jak widać nieskutecznie. Wyraźnie da się zauważyć, iż w marcu znacznie wzrosła liczba relacji dotyczących starć z siłami Stuarta. W kolejnych numerach publikowano dokładne wiadomości o działaniach w okolicach Aberdeen zarówno wojsk Cumberlanda jak i Szkotów. Ponadto znalazły się doniesienia dotyczące oblężenia przez jakobitów Fort William oraz Fort Augustus. W tej kwestii panował duży chaos informacyjny. Nie wiedziano, czy twierdze zostały zdobyte i zamieszczano sprzeczne ze sobą komunikaty. Dopiero w wydaniu z 8-13 kwietnia znalazła się dokładna relacja obrońców Fort William, w której opisano ich zmagania z rebe-liantami, zakończone wszak sukcesem66.

W następnym numerze opublikowano wzmiankę o tym, iż książę Cumberland 6 kwietnia wyruszył na spotkanie armii powstańców. W kolejnych wydaniach zamieszczono dokładną trasę, jaką poruszały się królewskie oddziały. W numerze z 22-26 kwietnia wspomniano o kurierze, który przybył z wieściami od angielskiego dowódcy. Miały one zostać ujawnione następnego dnia67. I faktycznie, 27 kwietnia ukazał się specjalny dodatek poświęcony starciu pod Culloden Moor, które rozegrało się 16 kwietnia68. Zamieszczono w nim szczegółowe wiadomości na temat przebiegu starcia, między innymi o rozmieszczeniu oddziałów dowo-dzonych przez księcia Cumberland. Sama bitwa trwała około 25 minut. Zdyscyplinowani żołnierze armii angielskiej, tym razem nie dali szans zmęczonym marszem siłom jakobickim. Podano informację, iż Szkoci odnotowali ponad dwa tysiące zabitych, a także dołączono listę ofiar pochodzenia francuskiego. Straty w oddziałach wiernych królowi wyniosły zaledwie 300 zabitych. Bez wątpienia już wówczas zdawano sobie sprawę z wagi starcia pod Culloden, które de facto kończyło szkockie powstanie, o czym świadczy chociażby ilość miejsca, jaką przeznaczono na zaprezentowanie szczegółowej relacji o bitwie69. Co ciekawe strona jakobicka nie od razu była świadoma wagi poniesionej klęski. Dopiero chaotyczny odwrót i upadające morale w armii Karola Edwarda Stuarta, uświadomił im znaczenie przegranego starcia70. W numerze poświęconym starciu pod Culloden zamieszczono także wiadomość o losach dowódców rebelii, w tym ucieczce syna pretendenta71. Księciu po niebezpiecznej tułaczce, podczas której był cały czas poszukiwany przez siły wierne Jerzemu II, 13 września udało mu się opuścić Szkocję i odpłynąć do Francji.

64 „The London Gazette”, no. 8515, s. 3. 65 „The London Gazette”, no. 8515, s. 3. 66 „The London Gazette”, no. 8526, s.3. 67 „The London Gazette”, no. 8530, s.3. 68 Bitwie pod Culloden Moor została poświęcona niejedna monografia. Jeżeli chodzi o polskojęzyczne prace,

można wymienić cytowaną już pracęJ . W o j t c z a k a.Natomiast spośród anglojęzycznych opracowań można wskazać na przykład P. Andersona, J. Prebble’a czy S. Reida. P . A n d e r s o n, Culloden Moor and story of the battle, London 1920; J . P r e b b l e, Culloden, London 2002;S . R e i d, Culloden Moor, Oxford 2002;

69 Dodatek poświęcony samej bitwie liczy aż 8 stron, jest to objętość większa od niejednego regularnego wydania „The London Gazette”.

70 P . P i n i ń s k i, op. cit., s. 90. 71 „The London Gazette”, no. 8531, s. 2.

Page 115: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

115

Podsumowanie Na podstawie „The London Gazette” można z dużą dokładnością odtworzyć przebieg

powstania z 1745 r. Periodyk zamieszczał szczegółowe relacje na temat sił poszczególnych armii, ich rozmieszczenia, liczby zabitych w poszczególnych starciach. Bez wątpienia jest to jednak źródło jednostronne. Co kilka numerów pojawiają się wyrazy poparcia dla Jerzego II. Karol Edward Stuart jest przedstawiany za każdym razem negatywnie, nazywano go synem papistowskiego pretendenta. Uprzedzenia religijne i niechęć do wyznania katolickiego są dobrze widoczne w relacjach „The London Gazette”.

Gazeta ukazuje także skalę poparcia, jakim cieszyły się angielskie władze w chwili wybuchu powstania. Chociaż można domniemywać, że część z publikowanych na łamach „The London Gazette” laudacji na cześć rządu nie została napisana na skutek oddolnej inicjatywy, lecz była inspirowana przez same władze, to i tak wyraźnie widać, iż Jerzego II nie uznawano za uzur-patora, czego oczekiwali Stuartowie. W Londynie posiadano wiedzę na temat ruchów wojsk powstańczych, także dzięki relacjom uzyskiwanym od poddanych mieszkającymi na ziemiach, które opanowali Szkoci.

Obieg informacji na temat postępów powstańców jest dość szybki. Już po kilku dniach od zdarzenia wzmiankę o nim publikowano w periodyku. Na łamach gazety zamieszczano wiadomości, które ukazywały siły rządowe z jak najlepszej strony. Porażki starano się mini-malizować, lecz doniesienia o nich także znajdowały się w publikacji . Relacje zamieszczone na łamach „The London Gazette” pozwalają na dość dokładne odtworzenie przebiegu starć i bez wątpienia są przydatnym źródłem do badania powstania szkockiego z 1745 i 1746 r.

Page 116: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 117: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

117

Sylwia Marszałek Uniwersytet Jagielloński

IMAGINES MUNDI WIKINGÓW – ZIEMIE WCZESNEGO PAŃSTWA RUSKIEGO W KONTEKŚCIE GEOGRAFII WYOBRAŻONEJ

Problematyka początków państwa ruskiego jest tematyką dość żywo poruszaną w polskiej przestrzeni badawczej. Szczególną uwagą cieszy się zaś zagadnienie skandynawskiego uczest-nictwa w procesie kształtowania wczesnej państwowości i kultury średniowiecznej Rusi. Należy jednak zauważyć, iż w dyskursie tym rzadko pojawiają się odwołania do źródeł pochodzących ze Skandynawii: inskrypcji runicznych, poezji skaldycznej, kronik, traktatów geograficznych czy w końcu – sag. Głównym zadaniem niniejszej pracy jest przybliżenie polskiemu odbiorcy charakterystyki wymienionych źródeł oraz potwierdzenie jej materiałem archeologicznym.

Wstępną część należy zacząć od wyjaśnienia obranego tytułu. Rozpoczynającą łacińską frazę: imagines mnudi, należy rozpatrywać w kategorii bezpośredniego nawiązania do pracy średniowiecznego francuskiego teologa i autora opublikowanego w 1410 r. traktatu „Imago mundi”, Pierra d’Ailly1. Tłumaczenie tego terminu w pierwotnej wersji brzmi „obraz świata”2, w tytule został on jednak przeze mnie zaadaptowany w formie liczby mnogiej. Zabieg ten ma swoje fundamentalne znaczenie: jego celem jest podkreślenie pluralizmu zjawiska, a także uwypuklenie jego wieloznaczności i powszechności3. Poprzez użyte sformułowanie „obraz świata” rozumiem dualistyczne, bazujące zarówno na wiedzy jak i micie 4 , wyobrażenie 5 o charakterze przestrzennym, nadające owej przestrzeni geometryczną osobowość, przez co może być ona rozpatrywana w kategorii miejsca6. Podobne wyobrażenia mogą być zarówno doświadczeniem indywidualnym, jak i zjawiskiem zbiorowym7, połączonym sensem ogólnym, charakterystycznym dla określonej społeczności na konkretnym obszarze. Tego rodzaju wizja jest obecna w postrzeganiu świata zewnętrznego na przestrzeni wieków istnienia człowieka, aż

1 Pierre d’Ailly w łacińskiej wersji także Petrus de Alliaco lub Petrus Aliacensis (1351-1420) – francuski biskup,

specjalista w dziedzinie astronomii i teologii. Najbardziej znanym jego dziełem jest łacińskojęzyczny kompilacyjny utwór kosmogoniczny Imago Mundi z 1410 roku. D’Ailly w swoim traktacie inspirował się pracami m.i. Johannesa de Sacrobosco Tractatus de Sphaera (O sferach), Rogera Bacona Opus maius oraz Mikołaja z Oresme Traité de la sphère, vide: T. F. Gl ick, Medieval Science, Technology, and Medicine: An Encyclopedia, New York 2005, s. 402-403.

2 T.Н. Джаксон, И.Г. Коновалова, А.В. Подосинов, Imagines mundi: античность и средневековье, Рукопи-сные памятники Древней Руси, Москва 2013, s. 45.

3 Ujęcie tytułu było również zainspirowane innymi pracami podejmującymi pokrewne tematy: T.Н. Джаксон, И.Г. Коновалов а, А.В. Подосинов, op. cit.; J.G. Arentzen, Imago mundi Cartographical Studien zur Bild- lichkcit mittelalterlicher Welt- und Ökumenekarten unter besonderer Berucksich- tigung des Zusammenwirkens von Text und Bild, “Müns-tersche Mittelalter-Schriften” 1984, Vol. 53, s. 155-156; L. Bagrow, At the Source of the Cartography of Russia, “Imago mundi” 1962, vol. 16, s. 49; S.P. Bl i e r, Imagines Mundi: Narrative, Ritual, and Architectural Exemplars of Batammaliba Cosmogony, “Archaeoastronomy” 1987, vol. 10, s. 36-53; M. Schi l l i ng, Imagines Mundi: metaphorische Darstellungen der Welt in der Emblematik, Frankfurt 1979; M. Tod orova, Bałkany wyobrażone, Wołowiec 2008.

4 Y.F. Tuan, Przestrzeń i miejsce, Warszawa 1987, s. 113. 5 Pod pojęciem „wyobrażenie” rozumiem za Słownikiem Języka Polskiego: wywołany w świadomości obraz (…) opie-

rający się na uprzednio poczynionych spostrzeżeniach i fantazji, <http://sjp.pwn.pl/slowniki/wyobra%C5%BCenie.html>, dostęp: 30 III 2017.

6 Y.F. Tuan, op. cit., s. 121. 7 М.В. Кирчанов, Теоретические основы современной американской культурной географии, „Географический

Вестник” 2015, № 1(32), s. 6.

Page 118: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Sylwia Marszałek „Imagines mundi” Wikingów – ziemie wczesnego…

118

do czasów współczesnych. Zmiennymi pozostają dwa komponenty: wiedza i mit, których proporcje mogą ulegać dyferencjacji, niemniej tworzą one wspólnie całość obrazu8. Zależności między tymi częściami składowymi bada geografia wyobrażona, w obrębie której powstało pojęcie mapy mentalnej (zwanej także w innych opracowaniach mapą wyobrażeniową lub poznawczą)9. W postaci esencjonalnej mapę mentalną można zdefiniować jako formę konceptualizacji przestrzeni, w tym jej szczególnych postaci: miejsc i obiektów10 oraz relacji zachodzących między jej elementami, przez konkretne kategorie pamięci i wyobraźni, nabytych w wyniku doświadczenia realnego lub emocjonalnego11. Niniejsza praca ma na celu przedstawienie ziem ruskich, które weszły w skład państwa Włodzimierza I Wielkiego, z perspektywy średnio-wiecznych Skandynawów (przejawiającej się w zabytkach ich piśmiennictwa w kontekście geografii wyobrażonej.

Termin „Wikingowie”12 pojawił się w temacie bieżącego szkicu nie bez przyczyny. Dotyczy on bowiem charakterystyki ludności skandynawskiej w konkretnych okolicznościach histo-rycznych, a mianowicie w epoce wikingów13. Początek owego fragmentu dziejów Skandyna-wów w Europie Zachodniej przyjmuje się datować na 793 r.14 i ograbienie klasztoru Lindis-farne. Z kolei za schyłek owego okresu wzmożonej aktywności średniowiecznych Skandyna-wów uważa się symbolicznie 1066 r. 15. Z tą graniczną datą są nierozerwalnie związane dwa przełomowe wydarzenia historyczne. Pierwszym z nich jest zwycięstwo anglosaskiego króla Harolda II nad wojskami norweskimi w bitwie pod Stamford Bridge. Drugą okolicznością jest śmierć w tymże starciu władcy Norwegii zwanego „ostatnim wielkim Wikingiem”16 Haralda III Hårdråde (Srogiego). Realne zmniejszenie ruchliwości skandynawskiej następuje wcześniej, bo w pierwszej połowie XI wieku, kiedy kolejne państwa ulegają postępującemu procesowi chry-stianizacji. Równocześnie zakończeniu charakterystycznej dla Wikingów aktywności sprzyja

8 Y.F. Tuan, op. cit., s. 113. 9 Za pioniera badań nad mapą kognitywną (poznawczą), uznaje się twórcę terminu Edwarda Tolmana, który

w lipcu 1948 opublikował w 55 numerze „Psychological Review” artykuł „Cognitive maps in rats and men”. 10 Y.F. Tuan, op. cit., s. 30. 11 Y.F. Tuan w swoim artykule „Image and Mental Maps” określa mapę mentalną w następujący sposób: A mental

map may be the image of a real map, that is an abstraction of a real map which is itself an abstraction of reality. Maps can of course be created in a mind without recourse to a pen or paper, vide: Y.F. Tuan, Image and Mental Maps, “Annals of Association of American Geographers” 1975, no. 65 (2), s. 208).

12 Jest kilka interpretacji słowa wiking (nord. víkingr). Najstarsza z nich związana jest z nazwaniem zatoki Oslofjordu, nor. Viken, z którym to miejscem część badaczy dawniej utożsamiała matecznik Wikingów. Inne objaśnienie jest znaczeniowo pokrewne poprzedniemu: odwołuje się do również staroskandynawskiego źródło-słowu vík, które oznacza po prostu zatokę. Popularna w Wielkiej Brytanii teoria, mówi o związku ze staroangielskim słowem wic (zapożyczonym z łaciny - vicus) tłumaczonym jako „plac targowy”. Obecnie uznanie zyskuje propozycja szwedzkiego badacza F. Askeberga, który etymologię słowa wiking wywodzi ze staronordyckiego víkja „zawracać, odbijać”. Należy zauważyć, iż wykształcone później nazwanie zadziwiająco często w źródłach określa działalność, jak we frazie „fara í víking” (nord. „wyruszyć na víking”), a nie człowieka (víkingr). Vide: А.Я. Гуреви ч, Походы викингов, Москва 1966, s. 80; F. Askeberg, Norden och Kontinenten i gammal tid: studier i forngermansk kulturhistoria, Uppsala 1944, s. 121.

13 Za twórcę tego pojęcia w kontekście badań nad okresem wczesnego średniowiecza północy Europy uznaje się Oskara Monteliusa, który w swojej pracy Sverieges hednatid (1877), końcową fazę przed chrystianizacją mianuje „vikingatid”, co można przełożyć jako „czas wikiński”.

14 А.Я. Гуреви ч, op. cit., s. 6; Г. С. Лебедев, Эпоха викингов в Северной Европе и на Руси, Санкт-Петербург 2005, s. 28; W. Duczko, Moce wikingów, Warszawa 2016, s. 19; H. Shete l i g, Vikingeminner і Vest-Europa, Oslo 1933, s. 9-17.

15 А.Я. Гуревич, op. cit., с. 126; Г.С. Лебедев, op. cit., s. 605; From Viking to Crusader. The Scandinavia and Europe 800-1200, ed. E. Roesd ah l, D.M. Wi lson, New York 1992, s. 29, 101;

16 From Viking to Crusader..., s. 29.

Page 119: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

119

ustanowienie dynastycznej władzy królewskiej o ugruntowanej pozycji 17 . Zatem, poprzez użycie określenia „wikingowie” rozumiem przede wszystkim ludność skandynawską na prze-strzeni VIII-XI w. W kontekście źródeł odnosić się będzie ono do zabytków piśmiennictwa dotyczących właśnie tego okresu, jak i przejściowego18 wieku XII, często jednak zapisywanych znacznie później19.

Ostatnim i w najmniejszym stopniu wymagającym objaśnienia określeniem są ziemie wczesnego państwa ruskiego. Za takowe uznaję te terytoria, które weszły w skład pierwszego chrześcijańskiego państwa Słowian Wschodnich, Włodzimierza I Wielkiego, który w sagach jest nazywany Starym20. Są to grody przede wszystkim związane z wodnymi traktami uczęsz-czanymi przez Skandynawów: Dźwina-Dniepr-Oka-Wołga21 oraz Wołchow-Łować-Dniepr22.

Aktywność ludności Skandynawskiej na terytorium Europy Wschodniej miała odmienny charakter niż w zachodniej części kontynentu23. Obecność owej ruchliwości odróżnia także zadziwiająca ciągłość, której pierwsze oznaki w postaci znalezisk archeologicznych są widoczne już od połowy VIII wieku (szczególnie w okolicy Starej Ładogi24 – Aldeigjuborgu25). Początkowo zamorskie kontakty na Bałtyku Wikingowie nawiązywali z ludami pochodzenia ugrofińskiego, a pierwsze zarejestrowane przypadki takich relacji dotyczą obszaru stanowiącego dzisiejszą Estonię26, gdzie znaleziono typowe dla wschodniej Skandynawii ozdoby przeznaczone dla mężczyzn, produkowane w Swetjudzie, na wyspie Helgö27. O ile zbiorczy materiał archeolo-giczny północnej Rusi jest interpretowany, jako w znaczącej części pochodzący ze środko-woszwedzkiego Upplandu28, o tyle źródła pisane, zachowane zarówno w języku staroislandz-kim jak i staronorweskim, dotyczą przede wszystkim historii Norwegów29. Niewątpliwie jednak charakter etniczny Skandynawów obecnych na terytorium wczesnośredniowiecznej Rusi był niejednolity30.

Wraz z rozwojem traktów wodnych prowadzących do bogatych rejonów Morza Kaspij-skiego31 i kojarzonego z przepychem32 Konstantynopola (Miklagardr33), oraz Palestyny (Jórsa-

17 Scandinavia: Scandinavia in The Viking Age, ed. B. M. Fagan, [w:] The Oxford Companion to Archaeology, New York

1996, s. 621. 18 From Viking to Crusader..., s. 24. 19 Ibidem, s. 26. 20 Т.Н. Джаксон, О скандинавских браках Ярослава Мудрого и его потомков, “Александр Гордон. Научный

альманах” 2003, № 1, s. 53. 21 Г.С. Лебедев, op. cit., s. 84. 22 Т.Н. Джаксон ,Гидрография Восточной Европы в древнескандинавскихи сточниках, [w:] Русская река: Речныепути

Восточной Европы в античной и средневековой географии, Москва 2007, s. 273–353. 23 W. Duczko, Ruś Wikingów, Warszawa 2006, s. 101. 24 Pierwotna osada miała powierzchnię 0,5 ha, zabudowaną długimi i mniejszymi kwadratowymi drewnianymi domami oraz

warsztatami rzemieślników na działkach wzdłuż rzeki (…). Jej dzieje można podzielić na trzy okresy datowane dendrochronologicznie: najstarszy (horyzont E3) – około 750-760, środkowy 770-790 i późny – około 800-830, vide: W. Duczko, Ruś…, s. 60).

25 Aldeigjuborg, także Aldeigja – nazwa wywodząca się z języków ugrofińskich, których ludność przebywała na tych terenach od przynajmniej VII wieku, vide: W. Duczko, Ruś…, s. 59. W pierwotnej postaci był to hydronim o etymologii *Alode-jok(k)i (fin. „nizina”-„rzeka”), który został zapożyczony do języków słowiańskich z formy staroskandynawskiej ulegając metatezie ald>lad – ros. Ладога, vide: Т.Н. Джаксон, Austr í Görðum: Древнерусские топонимы в древнескандинавских источниках, Москва 2001, s. 105-106.

26 W. Duczko, Moce…, s. 24. 27 Ibidem. 28 W. Duczko, Ruś…, s. 65, 83, 84, 89. 29 Т.Н. Джаксон, Исландские королевские саги о Восточной Европе (с древнейших времен до 1000 года): Тексты,

перевод, комментарий, Москва 1993, s. 16. 30 W. Duczko , Ruś…, s. 96. 31 Ibidem, s. 102.

Page 120: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Sylwia Marszałek „Imagines mundi” Wikingów – ziemie wczesnego…

120

laheimr)34, poszerzała się faktyczna znajomość tej części świata (Austrhálfa)35 przez Skandyna-wów. Świadczą o tym zarówno dane archeologiczne liczba odkrytych samanidzkich36 dirhe-mów z X wieku przy Morzu Bałtyckim)37 jak i ożywiony rozwój toponimiki.

To właśnie czwórdzielna38 koncepcja świata Skandynawów wpłynęła na kształt toponimów używanych dla określenia Europy Wschodniej, w tym także Rusi. Nazwy z oznaczającym kierunek wschodni rdzeniem austr- obejmowały całą przestrzeń tej części świata, od obszaru nadbałtyckiego po Wołgę39 .Przykładem nadrzędnych toponimów tego rodzaju mogą być Austrvegr „na szlaku wschodnim”, Austrlönd „ziemie wschodnie” czy Austrríki „pań-stwo/królestwo wschodnie”. Ich nagromadzenie jest związane ze specyficznym postrzeganiem kierunków przez Skandynawów. Ów istotny element doskonale prezentuje przytoczony niżej fragment:

Po tym konung Sigurd popłynął ze swoim wojskiem do Lisboa. To duże miasto w Hiszpanii w na poły chrześcijańskie, na poły pogańskie. Tam przypada granica między chrześcijańską i pogańską Hiszpanią. Wszystkie ziemie na zachód od tego miejsca są pogańskie. Tu konung Sigurd miał trzecią bitwę z poganami. Odniósł zwycięstwo i zdobył wielkie łupy. (...) Po tym konung Sigurd skierował się ze swoim wojskiem na zachód do pogańskiej Hiszpanii i dotarł do miasta, które nazywa się Alkasse. Tu miał czwartą bitwę z po-ganami40. – Saga o synach Magnusa III Bosego – Heimskringla Snorri Sturluson41

Odbiorcy współczesnemu należy wyjaśnić dwie niejasności: w tamtym czasie istotnie było to terytorium Hiszpanii, a pod nazwą „poganie”42 należy rozumieć muzułmanów, a mimo to wciąż pojawia się uczucie pewnego dysonansu poznawczego. Lizbona (a dokładniej położony w jej pobliżu przylądek Cape Roca) jest najdalej wysuniętym na zachód punktem kontynen-talnej Europy43, a więc nie wydaje się możliwym skierowanie się „na zachód do pogańskiej Hiszpanii”. Co ciekawe, trudno rozpatrywać tę wzmiankę w kategorii błędu, gdyż podobne geograficzne nieścisłości tego samego charakteru niejednokrotnie pojawiają się w sagach44. Choć Wikingowie byli dobrymi nawigatorami ich czwórdzielna koncepcja świata sprawiała, że kierunki zostały zaburzone45: poruszać się w ramach jednej strony, można tylko w danym

32 Ibidem, s. 100. 33 Т.Н. Джаксон, Austr…, с. 19. 34 Ibidem. 35 Ibidem, s. 15. 36 Dynastia Samanidów – perski ród mający zwierzchnictwo nad obszarami dzisiejszej Azji Środkowej (Samar-

kanda, Buchara, Fergana, Szasz), vide: <http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Samanidzi;3971606.html>, dostęp: 02 IV 2017.

37 W. Duczko, Ruś…, s. 57, 102. 38 Т.Н. Джаксон, Austr…, s. 17. 39 Ibidem, с. 19. 40 Tłum. własne: После этого Сигурд конунг поплыл со своим войском к Лицибону. Это большой город в Испании,

наполовину христианский, наполовину языческий. Там как раз граница христианской и языческой Испании. Край к западу оттуда весь языческий. Здесь у Сигурда конунга произошла третья битва с язычниками. Он одержал победу

и взял большую добычу. (…) После этого Сигурд конунг направился со своим войском на запад в языческую Испанию и подошел к городу, который

называется Алькассе. Там у него произошла четвертая битва с язычниками, cytat za: Снорри Стурлусон, Круг Земной, перевод А.Я. Гуревич, М.И. Стеблин -Каменский, Москва 1980, s. 482-483.

41 Magnus III Bosy (1070-1103) – król Norwegii z dynastii Ynglingów. 42 Warto zaznaczyć, iż określenie to jest stosowane w sagach jako opozycja dla chrześcijaństwa, a więc wobec

wszystkich nie-chrześcijan. 43 Phrase: Cape Roca in Encyclopedia Britannica: the westernmost point of continental Europe,

https://www.britannica.com/place/Cape-Roca, dostęp: 02 IV 2017. 44 Т.Н. Джаксон, Austr…, s. 21. 45 Ibidem.

Page 121: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

121

kierunku. Niuans tego rodzaju można zatem uznać nie za świadectwo braku wiedzy, a za unikalny element mentalnej mapy średniowiecznych Skandynawów46.

Wróćmy jednak do Austrhálfa gdzie znajduje się powstające państwo ruskie. W skaldycznej poezji, sagach i inskrypcjach runicznych Ruś kryje się pod nazwami Garðar47 (forma starsza) oraz Garðaríki (forma młodsza)48.Garðaríki, postać wtórna wobec Garðar49, zbudowana jest zgodnie ze schematem X-ríki, w którym sufiks –ríki oznacza „państwo, kraj”50. W odniesieniu do znaczenia rdzenia „garð-”, istnieje kilka teorii, jednak najbardziej spójną wersją, wydaje się założenie, iż istnieje pokrewieństwo między staroskandynawskim „garðr” i staroruskim „городъ, градъ”51. Spośród wielu znaczeń, oba słowa mogą być użyte jako „ogrodzenie, podparcie, obwarowanie”, a więc można wywnioskować, że w okresie kształtowania się topo-nimu (IX wiek)52 były one tożsame53. Możliwym jest, że przez słowiańskie oddziaływanie staroskandynawskie „garðr”, przyjmuje znacznie „gród” w konkretnym odniesieniu do miast Rusi54. Liczba mnoga określenia „Garðar” świadczy zatem o powszechnej obecności poje-dynczych obwarowanych punktów. Rozwiniętą później i powszechną w XIII wieku formę Garðaríki możną z kolei przetłumaczyć jako „Kraj Grodów”55.

Za przyjęciem podobnej argumentacji przemawia wewnętrzna integralność toponimiki znanej Skandynawom Rusi. Tę grupę tworzy osiem pewnych (Holmgarðr – Nowogród Wielki, Aldeigjuborg – Stara Ładoga, Kœnugarðr – Kijów, Pallteskja – Połock, Smaleskja – Smoleńsk, Súrsdalar – Suzdal, Móramar – Murom i Ráðstofa – Rostów) oraz cztery prawdopodobne (Sýrnes, Gaðar, Álaborg, Danparstaðir)56 toponimy dla średniowiecznych miast oraz rozbudowana kate-goria hydronimów. Informacja dotycząca grodów ruskich jest zawarta w traktacie geograficz-nym wchodzącym w skład Hauksbók, spisanego przez Haukura Erlendssona w XIV wieku: W państwie tym jest [część], która nazywa się Ruzcia, a my nazywamy Garðaríki. Są tam takie główne miasta: Moramar, Rostofa, Surdalar, Holmgarðr, Syrnes, Gaðar, Palteskia, Kœnugarðr57.

46 Ibidem, s. 22. 47 Nazwa Garðar po raz pierwszy pojawia się w drugiej visie lamentu króla Olafa Trygvasona skalda Hallfreðra

Óttarssona, Ólafsdrápa z roku 996. W poezji skaldycznej IX-XII wieku, w której przedstawione są najstarsze elementy wiedzy o Rusi, pojawia się ona tylko pod tą, pierwotną nazwą.

48 Ibidem, s. 50. 49 Runiczne kamienie, których obecny stan to ponad trzy dziesiątki, powstałe ku pamięci poległych „i austrvegi”

lub „austr i Garðum” są rozprzestrzenione na terytorium Skandynawii, <http://www.wikiwand.com/en/Gardarike_runestones>, dostęp: 04 IV 2017.

50 Е.А. Мельникова, Восточноевропейские топонимы с корнем garð- в древнескандинавской письменности, "Скан-динавский сборник" 1977, № 22, s. 206-207.

51 Т.Н. Джаксон, Austr…, с. 54. 52 Ibidem, s. 58. 53 Ibidem, s. 54. 54 Ibidem, s. 55. 55 Ibidem, s. 59. 56 Т.Н. Джаксон, «Страна городов» и ее столица: Новгород в картине мира средневековых скандинавов, „Slověne”

2015, № 1-2, s. 173. 57 Tłum. własne: В том государстве есть [часть], которая называется Руссия, мы называем ее Гардарики. Там такие

главные города: Морамар, Ростова, Сурдалар, Хольмгард, Сюрнес, Гадар, Палтескья, Кэнугард, cytat za: Е.А. Мельникова, Древнескандинавские географические сочинения: тексты, перевод, комментарий, Москва 1986, s. 65. Тakże: I þuirikier þat, er Ruzciaheitir, þatkollumver Garðariki. Þarero þessirhofuð garðar: Moramar, Rostofa, Surdalar, Holmgarðr, Syrnes, Gaðar, Palteskia, Kœnugarðr, cytat za: Т.Н Джаксон, Austr…, s. 69.

Page 122: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Sylwia Marszałek „Imagines mundi” Wikingów – ziemie wczesnego…

122

Najczęściej pojawiającym się jest Holmgarðr58, który jest wspominany w różnego rodzaju zabytkach piśmiennictwa, z wyłączeniem twórczości skaldycznej, ponad sto razy59. W sagach pełni on funkcję, którą można zinterpretować jako stolica państwa ruskiego60. To tutaj znajduje się siedziba konunga Garðaríki (taką informacje przekazuje „Saga o Olafie Tryggvasonie”), a także komnaty jego małżonki („Morkinskinna”)61, do tego miasta na służbę idą wojowie („Saga o Olafie Świętym”)62, tu przez pewien czas przebywali czterej norwescy konungowie (Olaf I Tryggvason, Olaf II Święty, Magnus I Dobry, Harald III Srogi)63, stąd prowadzą drogi zarówno do Skan-dynawii jak i na wschód (austr), do wołżańskich Bułgarów, Połowców i do Arabii. Co więcej, władcy Rusi są w sagach nazywani nie inaczej jak: konung Holmgarðu, konung w Holmgarð’zie, konung z Holmgarðu64. Mówiąc o władcach Rusi z Holmgarðu, warto określić, którzy są obecni w sagach. Jeśli chodzi o starszy korpus tekstów, to pierwszy pojawia się w nich nie Ruryk, a Valdamarr (Włodzimierz I)65, który nosi przydomek Stary66, a za nim sagi poznają jego syna, Jarizleifa (Jarosław I Mądry)67 . Korpus nowszych tekstóww poszerza naszą wiedzę o zwierzchnikach „Kraju Grodów”, wspominając Haralda (Mścisław)68 i Alexandra (Alek-sander Newski)69.

Holmgarð to jednak nie tylko polityczne centrum Rusi z perspektywy Skandynawów doby średniowiecza – to także miejsce w którym kwitnie handel. W tekstach sag jest nazywany „kaupbær”70, co stanowi przykład określenia charakterystycznego dla miasta handlowego71. Ludzie, którzy wyruszają do Holmgarðu, także w celach targowych są charakteryzowani jako „Hólmgarðsfari”72.Późniejsza zmiana nazwy na Nógarðar (Nowogród) również została zare-jestrowana przez skandynawskie źródła73. Choć badania archeologiczne prowadzone w dzi-siejszym centrum Nowogrodu Wielkiego nie potwierdziły istnienia osady sprzed X wieku, to pojawia się on w źródłach, w tym także w Powieści lat minionych znacznie wcześniej74. Obecnie przyjmuje się, iż we wzmiankach do tego okresu, nazwa ta odnosiła się do opuszczonej miej-scowości Riurikowo Gorodiszcze położonej kilka kilometrów dalej, w górnym biegu rzeki

58 Teorii etymologicznych tego toponimu jest kilka. Wydaje się, iż najbardziej prawdopodobną jest ta zakładająca

słowiańskie korzenie „Хълмъ-городъ”, gdyż nazwa ta pojawiła się w podobnym czasie co Garðar. Tezę tę po-twierdzają inne zachowane toponimy, które bazują na lokalnym nazewnictwie.

59 Т.Н. Джаксон,Austr…, s. 63. 60 Ibidem. 61 Ibidem. 62 Ibidem. 63 Т.Н. Джаксон, «Страна…, s. 176. 64 Ibidem, s. 178; Т.Н. Джаксон, Austr…, s. 63. 65 Т.Н. Джаксон, Исландские королевские саги о Восточной Европе, Тексты, перевод, комментарий, Изд. 2-е, испр.

и доп., Москва 2012, s. 158. 66 Ten przydomek nosi w panteonie nordyckim najwyższy z bogów, Odyn, vide: Т.Н. Джаксон, О скандин-

авских…, s. 53. 67 Т.Н. Джаксон , Исландские…, 2012, s. 248. 68 Ibidem, s. 501. 69 Ibidem, s. 529. 70 Ibidem, s. 252. 71 Synonimami tego słowa pojawiającymi się w tekstach w podobnym kontekście są również: kaupangr, kauptún,

i kaupstaðr, vide: Т.Н. Джаксон, «Страна…, s. 177. 72 W trzynastowiecznej „Sadze Farerskiej” jeden z bohaterów (Rafnn) określony tym terminem, pływał do

Holmgarðu na statku z kupcami na pokładzie, vide: Т.Н. Джаксон, Исландские…, 2012, s. 578. 73 (…) Hólmarðaborg er mest atsetr Garðakonungs, Þat er nú kallat Nógarðar, cytat za: C. C. Rafn, Fornaldar sögur No-

rðrlanda eptir gömlum handritum, Vol. 3, København 1830, s. 362. 74 W. Duczko, Ruś…, s. 87.

Page 123: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

123

Wołchow, wypływającej z jeziora Ilmień75. Sama nazwa z sufiksem –iszcze, wskazuje na miejsce z czasem opuszczone. Z kolei forma „Nowogród” może świadczyć o nowym etapie rozwoju osady w nieco zmienionej lokalizacji.

Aldeigjuborg oraz jego wcześniejsza forma Aldejgia w źródłach pojawia się w około czter-dziestu miejscach, co więcej toponim jest obecny w poezji skaldycznej, która świadczyć może o jego autentyczności. Jest to jeden z najstarszych toponimów na ziemiach ruskich, stąd jego odróżniająca się od pozostałych postać 76 , mająca znamiona charakterystyczne dla nazw w Europie Zachodniej77.Według „Sagi o Olafie Świętym” w wersji przedstawionej w „Heim-skringla” Snorriego Sturlusona, żona Jarosława, Ingegerda szwedzka, w ramach podarunku ślubnego dostała od męża właśnie ziemię ładożską78. Miejsce to było istotnym punktem na drodze przez Ruś, do Konstantynopola, w którym Skandynawowie zmieniali łodzie79, oraz w którym czekali na posłów powracających od konunga Garðaríki z pozwoleniem na dalszą drogę80.

Najważniejszym punktem pozostałej części traktu był Kœnugarðr. Świadczyć o tym może już sama nazwa – wraz z toponimami Miklagarð i Holmgarð tworzy grupę najistotniejszych miast na wschodnim szlaku Austrveg o charakterystycznym schemacie X-garð81. Co ciekawe, zgodnie z tym samym wzorem powstała także inna nazwa mitycznego wielkiego miasta położonego na wschodzie – siedziba bogów, Asgarðr82. Sam Kœnugarð83 nigdy nie uzyskał w sagach podobnego statusu jak Holmgarð, nie był postrzegany w kategorii miasta stołecznego Garðaríki84.Informacje o nim są zawarte przede wszystkim w źródłach geograficznych85, natomiast jest nieobecny we inskrypcjach runicznych, poezji skaldycznej oraz wczesnych sagach królewskich (wyjątek stanowi tutaj fragment dotyczący Eymunda)86.

Ostatnim miastem, o którym mamy różnorodne informacje jest Pallteskja. Toponim ten jest wspominany ośmiokrotnie87. Połock jest przedstawiany jako część Garðaríki, niemniej o zna-czeniu kluczowym (pojawia się podczas trójpodziału ziem ruskich w charakterze jednego z elementów)88. Pozostałe nazwy, zarówno pewne (Smaleskja, Súrsdalar, Móramar, Ráðstofa) jak i spekulatywne (Sýrnes, Gaðar, Álaborg, Danparstaðir) można określić mianem punktowych informacji. Oddają one jednak ogólne oblicze ziem ruskich tego czasu z perspektywy śre-

75 Ibidem. 76 Т.Н. Джаксон, Austr…, с. 63. 77 Ibidem. 78 Если я выйду замуж за конунга Ярицлейва, то хочу я, – говорит она, – в свадебный дар себе Альдейгьюборг и то ярлство,

которое к нему относится’. И гардские послы согласились на это от имени своего конунга, cytat za: Т.Н. Джаксон, Austr…, s. 109.

79 W warstwie datownej na lata 70-90 IX wieku, podczas badań prowadzonych w 1958 r., odnaleziono cały kompleks związany z przetwórstwem żelaza i brązu, który służył najprawdopodobniej do naprawy przybyłych do tego miejsca łodzi typu północnego, vide: О.И. Давидан, Этнокультурные контакты Старой Ладоги VIII-IX веков, „Археологический сборник Государственного Эрмитажа” 1986, Вып. 27, s. 100. Potwierdziło to poprzednie podejrzenia wobec charakteru funkcjonowania Starej Ładogi.

80 Т.Н. Джаксон, Austr…, s. 119. 81 Ibidem, s. 64. 82 Снорри Стурлусон, op. cit., s. 11. 83 Zgodnie z propozycją J. Mikkoli, pierwszy człon toponimu ma związek z formą, która pojawiła się we

wczesnych bylinach i twórczości ustnej: Кыян(ов)ъ-(городъ), vide: Т.Н. Джаксон, Austr…, s. 65. 84 Т.Н. Джаксон, «Страна…, s. 175. 85 Т.Н. Джаксон, Austr…, s. 64. 86 Ibidem. 87 Ibidem, s. 68. 88 Ibidem, s. 130.

Page 124: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Sylwia Marszałek „Imagines mundi” Wikingów – ziemie wczesnego…

124

dniowiecznych Skandynawów oraz dostarczają danych o chronologii i intensywności zazna-jamiania się z nimi.

Słowem zakończenia, warto zadać pytanie o zasadności wykorzystania sag w roli źródła. Niewątpliwie należy brać pod uwagę specyfikę tego gatunku literackiego, w tym przede wszystkim jego zaburzoną chronologię89. Inną cechą jest mocno rozbudowane tło genealo-giczne, które dostarcza wiele wyjątkowych informacji. Nieobca sadze jest stereotypizacja za-równo postaci, jak i miejsca, a więc takim, jakim pojawił się konung Garðaríki w tradycji sag, takim pozostał aż do końca żywotności gatunku. Wewnętrzne zróżnicowanie sagi jako formy utworu literackiego również odgrywa niebagatelną rolę – niektóre teksty noszą znamiona historyczne, gdyż tworzono je na bazie dokumentów dostępnych w kancelarii królewskiej. Sagi nie pokazują wszelkich detali historycznych, a raczej wyobrażenie na temat politycz-no-społecznych aspektów jej twórców oraz odbiorców. Przede wszystkim zaś perypetie Skandynawów na tle średniowiecznej Europy. Jednak ta część informacji, które nie pojawiają się bezpośrednio, a przekazują dane poboczne, jest dla badaczy najcenniejsza. Pozostałe ele-menty należy sprawdzać na podstawie dostępnego materiału archeologicznego lub poezji skaldów90, której szerokie wymagania gatunkowe, przy należytej kompozycji, skutkują przyj-mowaniem jej za autentyczną91. Nie należy zatem rozprawiać o tym, czy warto wykorzystywać sagi jako źródła, a raczej, jak z nimi odpowiednio pracować, by nie popełnić błędów92. Za taką metodę można uznać całościowe postrzeganie i wykorzystywanie materiałów skandynawskich.

89 Т.Н. Джаксон, Austr…, s. 149. 90 Т.Н. Джаксон, Исландские…, 2012, s. 25. 91 Ibidem, s. 21. 92 Ibidem, s. 22.

Page 125: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

125

Kinga Michalak Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

PRZYCZYNEK DO DZIEJÓW PARAFII ŚWIĘTEGO WOJCIECHA W LIDZBARKU

Historia Parafii świętego Wojciecha w Lidzbarku stanowi nieodłączny element historii miasta, tym samym niemożliwym jest przedstawienie dziejów kościoła bez wspomnienia losów grodu. Dzieje parafii zostaną przedstawione od momentu powstania i tworzenia się wspólnoty Ko-ścioła do czasów PRL – u. Można spotkać tezy, według których parafia lidzbarska istniała przed lokacją miasta. Trudno jest potwierdzić prawdziwość owego stwierdzenia, ponieważ zostało ono zbudowane na podstawie uznania, iż wezwanie świętego Wojciecha, nie pojawiało się w kościołach lokowanych przez Krzyżaków1. Pomimo tego możliwe jest odnalezienie parafii, której patronem był biskup praski na terenie należącym do zakonu, co może wzbudzać niewiarygodność owej tezy2. Warto również zauważyć, iż nie zachowały się wiarygodne źródła, które potwierdzają założenie Lidzbarka przez Polaków lub Krzyżaków, tym samym trudniej jest określić okoliczności powstania parafii. Oficjalnie uznaje się, że miasto i parafię założono około 1301 r. Tym samym należy zwrócić uwagę, iż już 13 listopada 1303 r. i 14 października 1304 r. Leszek Siemomysławic zastawił ziemię michałowską, a następnie w roku 1317 dokonał jej sprzedaży Krzyżakom3. Według tych informacji można stwierdzić, że parafia i miasto po-wstawały za czasów polskich, a Zakon Niemiecki przyczynił się jedynie do rozwoju i rozbu-dowy.

Należy przyjąć, iż pierwszy kościół w Lidzbarku zaczął powstawać około 1301 r. i po-czątkowo należał do diecezji płockiej, a następnie w 1306 r. został włączony do diecezji chełmińskiej. W tym samym roku Krzyżacy rozpoczęli budowę kolejnej lidzbarskiej świątyni pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Istnieje hipoteza, iż kościół świę-tego Wojciecha uznano za gotowy w 1350 r., czyli kościołem parafialnym był ten pod we-zwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, co miało ulec zmianie dopiero w 1606 r., kiedy to parafia, której patronem był Wojciech stała się kościołem farnym4. Badania naukowe Stanisława Kujota i Romana Czaji obaliły tę teorię i wykazały, że farą od samego początku istnienia był kościół pod wezwaniem świętego Wojciecha5. Podobnego zdania jest również Waldemar Rozynkowski6. Potwierdzeniem słuszności owych badań jest zauważenie, iż kościoły parafialne na terenie Prus, znajdowały się niemalże zawsze na terenie miasta. Te warunki spełniał kościół świętego Wojciecha, który był usytuowany na terenie zamku krzyżackiego7.

W historię parafii wpisują się liczne konflikty i przemarsze rycerstwa lub późniejszych wojsk, przemierzające ziemię michałowską. Pierwsze odnotowane zniszczenia parafii miały zostać dokonane przez pogańskie plemiona Litwinów w XIV wieku. Lidzbark leży na drodze pro-

1 S. K u j o t , Kto założył parafie w dzisiejszej dyecezyi chełmińskiej?, Toruń 1904, s. 271. 2 R. C z a j a , Z dziejów Lidzbarka Welskiego w średniowieczu, [w:] Archeologia i historia o początkach Lidzbarka Welskiego,

red. K. Grążawski, Brodnica-Lidzbark 2001, s. 20. 3 Ibidem, s. 9. 4 S. K a r d a s z , Diecezja Toruńska: historia i teraźniejszość, t. 10: Dekanat lidzbarski, Toruń 1999, s. 89. 5 R. C z a j a , op. cit., s. 21. 6 Cf. W. R o z y n k o w s k i , Powstanie i rozwój sieci parafialnej w diecezji chełmińskiej, Toruń 2000. 7 R. C z a j a , op. cit., s. 21.

Page 126: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Kinga Michalak Przyczynek do dziejów parafii świętego Wojciecha…

126

wadzącej w kierunku pól grunwaldzkich, oczywistym jest więc fakt, że w latach 1409 – 1411 parafia została ograbiona po raz kolejny. Tym razem dokonali tego Litwini i Tatarzy, przeby-wający pod dowództwem księcia Witolda, który miał ich za to surowo ukarać. Na krótko po bitwie pod Grunwaldem, Władysław Jagiełło przekazał Lidzbark, w ręce Piotra Chełmskiego8 w ramach nagrody za szczególne zasługi podczas bitwy z zakonem. Jednak, już w 1411 r. nadanie przestało obowiązywać, ponieważ na skutek pokoju toruńskiego Lidzbark ponownie znalazł się w rękach Krzyżaków, natomiast na mocy postanowień II pokoju toruńskiego ziemie wokół miasta wraz z nim zostały wcielone do Polski9.

Kolejnym ważnym wydarzeniem bezpośrednio związanym z dziejami parafii jest nadanie jej drugiego patrona – świętego Wawrzyńca. Działo się to około 1600 r., wówczas parafia stała się siedzibą dekanatu, w skład której oprócz miasta wchodziły dwie inne placówki: Wielki Łęck i Przełęk.10 Omawiając tą kwestie należy zwrócić uwagę, iż był to czas głoszenia haseł refor-matorskich. Już na początku XVI wieku można spotkać się z luteranizmem na terenach Prus Książęcych. Ważnym problemem stały się nieustanne konflikty między katolikami a ewange-likami, które wybuchły między Wielkim Łęckiem, a Przełękiem. Wówczas ważną rolę w tym wydarzeniu odegrał proboszcz lidzbarskiej parafii – Stefan Bagieński. Miał on działać na po-lecenie biskupa chełmińskiego – Wawrzyńca Gembickiego 11 . Podkreśla to ważność i zwierzchność lidzbarskiej parafii nad innymi mniejszymi, które znajdowały się w regionie. Jednak spór został rozstrzygnięty dopiero w 1611 r., tuż po osobistej interwencji króla Zyg-munta III Wazy. Zarówno Przełęk, jak i Wielki Łęck, został oddany w ręce katolików. Zasta-nawiające jest, czy w samym Lidzbarku wyznania reformacyjne znalazły swoich zwolenników? W chwili obecnej trudno jest potwierdzić, bądź zaprzeczyć istnieniu większej grupy inno-wierców. Według późniejszych przekazów źródłowych, historycy ustalili, iż w Lidzbarku przebywał jeden ewangelik i jedna osoba wyznania mojżeszowego12.

Wracając do kwestii ściśle związanych z parafią świętego Wojciecha w Lidzbarku, warto również wspomnieć o rozwoju samej placówki. W 1628 r. powołano przy kościele Bractwo świętej Anny, tzw. Bractwo Miłosierdzia. Już dwa lata później ustanowiono dwa wotywy: do świętej Anny, które miało miejsce co środę oraz piątkowe dotyczące Męki Pańskiej. Natomiast w 1647 r. w Lidzbarku powołano Bractwo Kapłanów13.

Oczywiście lidzbarska parafia nie zawsze przeżywała lata świetności i rozwoju. Ogrom zniszczeń i strat przyniosły wojny polsko – szwedzkie, podczas których zaginęło wiele ele-mentów z samej świątyni oraz zostały zniszczone dokumenty mówiące o wcześniejszych losach parafii. Odziały szwedzkie przebywały w Lidzbarku w latach 1629, 1655 oraz 1702 r. Ich obecność była związana z wydarzeniami wojny trzydziestoletniej i „potopu” szwedzkiego. Dokumenty potwierdzające wydarzenia z lat 1655 – 1660 wspominają wikariusza parafii świętego Wojciecha – Wojciecha Sugajskiego, który „wiele doznał przykrości”14. Potwierdza to,

8 E. K l e m e n s , Lidzbark Welski z dziejów miasta i okolic, Olsztyn 1976, s. 20. 9 Archiwum Miasta i Gminy Lidzbark 1301-1987, t. I, oprac. E. K l e m e n s , Lidzbark 1987. 10 S. K a r d a s z , Diecezja Toruńska…, s. 89. 11 M. D z i m i r a , 660–lecie kościoła świętego Wojciecha w Lidzbarku, Lidzbark 2010, s. 9. 12 I d e m , Parafia pod wezwaniem świętego Wojciecha w Lidzbarku, Lidzbark 1997, s. 18. Autor książki powołuje się na

dokumenty opisujące wizytacje biskupa chełmińskiego – Andrzeja Olszowskiego. Jest to źródło późniejsze, po-nieważ opisuje wydarzenia, które miały miejsce w 1670 roku. Ów źródło ostatecznie potwierdza niemalże całkowicie katolicki charakter miasta, nawet w okresie reformacji.

13 Ibidem, s. 18-19. 14 S. K a r d a s z , Diecezja Toruńska…, s. 90.

Page 127: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

127

iż prawdopodobnie był prześladowany przez wojska szwedzkie, a kto wie być może angażował się w działania, które miały odeprzeć nieprzyjaciół z terenów Lidzbarka15.

Życie parafii świętego Wojciecha ma również odwzorowanie w lustracjach z roku 1664, wówczas to mieszczanie przekazali na rzecz parafii 3,5 włóki, sześć ogrodów, jedną łąkę w Ciborzu oraz sześć miejskich placowych16. W ówczesnym czasie parafia miała się rozwijać i bogacić, co potwierdzają kolejne wizytacje biskupie w 1706 – Teodora Potockiego, 1724 – Feliksa Ignacego Kretkowskiego, 1734 – biskupa Wojciecha Stanisława Leskiego oraz 1743 – Andrzeja III Załuskiego. W owych dokumentach wizytacyjnych wymieniane jest bogate wyposażenie ko-ścioła wraz z narastającymi darami. Każda kolejna wizytacja potwierdzała ten stan rzeczy, aż do roku 1746, kiedy miasto nawiedził ogromny pożar. Skutkiem żywiołu były ogromne znisz-czenia całego miasta oraz całkowite spłonięcie kościoła, z którego pozostały jedynie funda-menty17. Na ocalałym fragmencie dawnej świątyni powstał nowy murowany kościół, który użytkowany był już w 1752 r. W zapiskach wizytacji biskupiej jest on opisany jako:

(…) cały murowany dachówką pokryty, która potrzebuje podrzucenia , stoi szczytami na wschód i za-chód słońca. Wieża od zachodu słońca z gruntu murowana wraz z kościołem złączona cała pokrycia po-trzebuje nowego.[…]na tym wiązarku zawieszone są dwa średnie dzwony i trzeci sygnarek. Nad temi dzwonami jest zegar obity deskami reparacji potrzebujący.[…] dwie kaplice z kościołem są złączone mu-rowane, jedna stoi na północ, druga na południe. […] Im medio tego ołtarza jest rznięta figura świętego Wojciecha posrebrzana i pozłacana […] ec partibus tego ołtarza są cztery osoby rznięte całe posrebrzane, a miejscami pozłacane. Te osoby wyrażają świętego Walentego, Ignacego, Wawrzyńca, Szczepana. Przy dwóch filarach drewnianych do adoranacyi i proporcji ołtarza należących z jednej strony figura świętego Piotra, a z drugiej świętego Pawła. […] przy zakrystii na prawej ręce ambona piękną strukturą zrobiona18.

Większość z wyżej opisanych elementów przetrwało do dnia dzisiejszego w tej samej po-staci. Wówczas świątynia łącznie miała pięć ołtarzy: główny świętego Wojciecha, dwa boczne świętej Anny i Męki Pańskiej. Kaplica szewska była wyposażona w ołtarz Matki Boskiej Łą-kowskiej, a kaplica krawiecka w ołtarz Trójcy Świętej. Kościół posiadał dwa cenne obrazy, którymi były: Najświętszej Marii Panny z Dzieciątkiem Jezus oraz świętego Piotra. Parafia miała na stanie monstrancje, krzyż z relikwią oraz 12 kielichów19.

XVIII wiek przyniósł Polsce coraz większy chaos i niespójność rządów. Doprowadziło to do utraty niepodległości i przejęcia władzy przez Rosję, Niemcy i Austrię. Po pierwszym roz-biorze Lidzbark znalazł się zaborze pruskim i wszedł w skład landratury michałowskiej20. Wówczas parafię zamieszkiwało 3580 wiernych, a w jej skład oprócz miasta wchodziły również okoliczne wioski: Bełk, Bladowo, Borki, Bryńsk Kolonia, Chełsty, Cibórz, Ciechanówko, Jeleń, Klonowo, Koty, Kurojady, Miłostajki, Nosek, Nowy Dwór, Nowy Zieluń, Olszewo, Pia-seczno, Podcibórz, Pólko, Rogal, Wąpiersk i Wlewsk. Kośiół świętego Wojciecha był w tym czasie siedzibą dekanatu. W zaistniałych okolicznościach władze pruskie bardziej sprzyjały ewangelikom niż katolikom, stąd zwiększająca się liczba protestantów w Lidzbarku. W 1789 r. w mieście żyło 651 katolików, 111 ewangelików i 40 Żydów21.

Kolejnym trudnym okresem w życiu parafii były wojny napoleońskie. Nie dokonano wówczas tak wielkich zniszczeń, jak podczas poprzednich przemarszów wojsk, ale świątynię

15 Archiwum Miasta i Gminy Lidzbark 1301-1987, t. I, oprac. E. K l e m e n s , Lidzbark 1987. 16 Ibidem. 17 E. K l e m e n s , 110 lat Ochotniczej Straży Pożarnej i 75 lat Orkiestry Dętej OSP w Lidzbarku. Przeszłość i Teraźniejszość,

Lidzbark 1999, s. 7. 18 M. D z i m i r a , 660-lecie…, s. 13-15. 19 S. K a r d a s z , Diecezja Toruńska…, s. 91. 20 E. K l e m e n s , Lidzbark Welski, z dziejów…, s. 28-30. 21 M. D z i m i r a , Parafia pod wezwaniem…, s.19 - 20.

Page 128: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Kinga Michalak Przyczynek do dziejów parafii świętego Wojciecha…

128

należało zrekonstruować. Na mocy pokoju w Tylży Lidzbark znalazł się w granicach admini-stracyjnych departamentu bydgoskiego Księstwa Warszawskiego. Według zachowanych źródeł w mieście miał przebywać car Aleksander I22. Na mocy ustaleń traktatu wiedeńskiego z 1815 r. Lidzbark miał wejść w skład Wielkiego Księstwa Poznańskiego, jednak nie doszło to do re-alizacji. Pruski król, Fryderyk Wilhelm III postanowił włączyć miasto do prowincji Prusy Zachodnie23.

Działalność parafii świętego Wojciecha nie opierała się tylko na czynnościach, które miały na celu ewangelizację. W 1815 r. przy kościele powstała Szkoła Miejska dla katolickich dzieci. Parafia pomimo licznych nacisków ze strony władz pruskich, powołała w 1850 r. na stanowisko organisty Alojzego Jędrzejewskiego, który składając przysięgę ślubował być wiernym bisku-powi chełmińskiemu i ówczesnemu proboszczowi. Powołany został również Teodor Szan-kowski, na stanowisko zakrystiana. Posługiwał on codziennie o 7 dzwoniąc dzwonami, które informowały o odbywającej się mszy. Ponadto musiał przygotowywać ornaty, świece, a klucze zostawiać po każdym dniu swojemu proboszczowi. Również 7 marca 1853 r. przy kościele powołano Bractwo świętego Szkaplerza. Sytuacja finansowa parafii nie mogła być najgorsza, ponieważ w latach 1879 – 1880 dokonano odrestaurowania ołtarzy, położono nową posadzkę oraz wokół kościoła pojawiły się mury24. Również Kulturkampf nie stanowił przeszkody dla lidzbarskich księży w wspieraniu swoich wiernych, którzy nie pozwolili na zatracenie świa-domości narodowej swoich parafian. Ówczesny proboszcz Teofil Borzyszkowski, udzielił wsparcia powstałej w 1889 roku straży ogniowej i spółce kredytowej, później przekształconej w Bank Ludowy. Również jeden z wikariuszy, został poddany represjom i aresztowany przez władze pruskie, za popieranie w swoich wypowiedziach powstania styczniowego. Podobny los spotkał późniejszego proboszcza lidzbarskiej parafii, Wojciecha Klatta, który za przeciwsta-wianie się germanizacji był dwukrotnie więziony25. Paradoksalnie w czasach pruskich powstała przy kościele św. Wojciecha duża liczba stowarzyszeń o charakterze społeczno – religijnym, wcześniej wymienione Bractwo Świętego Szkaplerza NMP, w tym samym roku powołano Bractwo Świętej Anny. Od 1859 r. przy parafii zaczęło działać Towarzystwo Wstrzemięźliwości „Jutrzenka” oraz od 1876 r. Towarzystwo i Chór św. Cecylii26.

W czasie I wojny światowej, 23 sierpnia 1914 r. do Lidzbarka wkroczyli Rosjanie, przy czym dokonali licznych zniszczeń w mieście oraz splądrowali świątynię św. Wojciecha. Rok później pojawili się niemieccy żołnierze, którzy aresztowali lidzbarskich kapłanów oraz zniszczyli sklepienie w bocznej kaplicy, gdyż tam rzekomo miała być przechowywana broń27. Lidzbark na powrót do macierzy musiał czekać do 18 stycznia 1920 r., kiedy to wojska Frontu Pomorskiego, przywróciły miasto do Polski. Lidzbarczanie jednak nie mogli długo cieszyć się wolnością, gdyż już w połowie sierpnia 1920 r. pojawiły się oddziały bolszewików, które dokonywały licznych zniszczeń na opisywanym terenie. Według relacji w kościele mieli oni zniszczyć ławki, konfe-sjonały oraz pozrywać obrazy z ołtarzy i ścian28.

W okresie międzywojennym w mieście zwiększyła się liczba parafian wyznania katolickiego w 1921 r. w Lidzbarku było 3325 osób, w tym 3151 katolików, 114 ewangelików i 60 Żydów29. Ówcześnie

22 F. S k i b i c k i , Lidzbark naszych przodków, Lidzbark 2014, s. 24. 23 Ibidem, s. 25-26. 24 M. D z i m i r a , 660-lecie…, s. 18-21. 25 S. K a r d a s z , Diecezja Toruńska…, s. 93. 26 M. D z i m i r a , Kościół świętego Wojciecha w Lidzbarku Welskim, Wrocław 2005, s. 23. 27 I d e m , 660 lecie…, s.23. 28 E. K l e m e n s , Lidzbark Welski z dziejów…, s. 45–51. 29 Archiwum Akt Dawnych Diecezji Toruńskiej, Parafia pw. świętego Wojciecha w Lidzbarku, sygn. AA 009.

Page 129: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

129

Kościół świętego Wojciecha stał się niemalże najbardziej rozwojową instytucją w mieście. W 1921 r. biskup chełmiński i wojewoda pomorski zezwolili na powiększenie cmentarza, który przynależał do parafii. W 1924 r. ponownie zaczął działać szpital dla ubogich pw. św. Jerzego oraz w budynku kościelnym zamontowano nowe dzwony. Lata 1925 – 1927 przyniosły czas odnowy wnętrza kościoła, odrestaurowano ołtarze oraz wieżę kościelną. W 1938 r. parafianie ponieśli wielką stratę, ponieważ zmarł wieloletni proboszcz parafii ks. Wojciech Klatt, który za swoje zasługi otrzymał tytuł szambelana papieskiego. Nowym proboszczem został Wincenty Kolczyk30.

Wybuch II wojny światowej zwiastował obecność w okolicy Lidzbarka żołnierzy Nowo-gródzkiej Brygady Kawalerii dowodzonej przez gen. Władysława Andersa. Po oficjalnym rozpoczęciu działań wojennych, 1 września generał Anders zorganizował dwa wypady na przygraniczne posterunki niemieckie skąd powrócił z jeńcami. Jednak skutkiem załamania się obrony Armii „Modlin”, było wycofanie się owej brygady z Lidzbarka 4 września. Natomiast Niemcy, w mieście pojawili się 5 września i już w październiku Selbstschutz aresztowało wszystkich miejscowych księży. Rozstrzelani zostali również nauczyciele i dyrektor Banku Ludowego. Do obozów pracy trafiła duża grupa rolników i robotników z okolicznych terenów. Po wkroczeniu oddziałów Wehrmachtu niemalże natychmiast zamknięto kościół parafialny i rozpoczęto usuwanie wszystkich śladów związanych z kultem katolickim w mieście31. Ge-stapo dokonało również konfiskaty ksiąg parafialnych32. Do marca 1940 r. parafia nie posiadała stałego kapłana, po tym okresie, na stałe pojawił się ks. Alfons Tissler, który do końca wojny nadzorował również okoliczne parafie. Hitlerowcy dokonali licznych zniszczeń na terenie miasta, wymordowali ludzi, związanych z Armią Krajową oraz oddziałami partyzantów. Ko-ściół, był niemalże doszczętnie ograbiony. Swoją kolejną próbę wytrzymałości miał 19 stycznia 1945 r. Wówczas do miasta wkroczyły oddziały wyzwoleńczej Armii Czerwonej, która w rzeczywistości stała się nowym tyranem. „Wyzwoliciele” zniszczyli reszki stojących bu-dynków i wynieśli z miasta pozostałe kosztowności i zabytki33.

W okresie Polski Ludowej parafia nie zaznała zbyt wielu prześladowań ze strony władzy, a jedynym przykrym wydarzeniem było rozwiązanie Towarzystwa Śpiewu Świętej Cecylii w 1949 r. Przestał również działać Dom Katolicki, który był jedynym ośrodkiem łączącym życie kulturowo – religijne34. Jednak parafianie mogli bez przeszkód uczęszczać na liczne nabożeństwa, obchodzić jubileusze oraz organizować procesje i przyjmować nawiedzenia świętych obrazów. Od 1982 r. kościół świętego Wojciecha stał się siedzibą dekanatu. Wówczas do parafii należał teren całego miasta, wraz z okolicznymi wioskami: Bełk, Bryńsk, Cibórz, Ciechanówko, Chełsty, Jamielnik, Glinki, Klonowa, Miłostajki, Nowy Dwór, Nowy Zieluń, Podcibórz i Wlewsk35.

Po roku 1989 zmieniała się sytuacja polityczna w kraju, Polska stopniowo stawała się wol-nym i demokratycznym krajem. Zmiany nie ominęły także Lidzbarka. W 1991 r. do życia została powołana druga parafia pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Natomiast od 1992 r. lidzbarskie parafie wchodzą w skład ówcześnie nowo powołanej diecezji toruńskiej. Do dzisiaj kościół świętego Wojciecha przynależy do rejonu brodnickiego i deka-

30 M. D z i m i r a , 660-lecie…, s. 25. 31 Vide: I d e m , Lidzbark w czasie II wojny światowej 1939 – 1945, Lidzbark 2015, s. 50-77. 32 S. K a r d a s z , Diecezja Toruńska…, s. 98. Skonfiskowane zostały księgi Chrztów od 1716-1873, ślubów

1772-1880 oraz pogrzebów 1775-1874. 33 M. D z i m i r a , Lidzbark w czasie…, s. 216-241. 34 M. D z i m i r a , Parafia…, s. 24 – 25. 35 Archiwum parafii świętego Wojciecha w Lidzbarku, Akta własne, Dzieje parafii.

Page 130: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Kinga Michalak Przyczynek do dziejów parafii świętego Wojciecha…

130

natu lidzbarskiego. W skład parafii wchodzą ulice Chopina, Cicha, Dworcowa, Działdowska, Garbarska, Garbuzy, Górka, Jeleńska, Kopernika, Kościelna, Mickiewicza, Młyńska, Myśliw-ska, Nowa, Nowy Rynek, Ogrodowa, Piaski, Plac Hallera, Podgórna, Podzamcze, Przemy-słowa, Sądowa, Słomiany Rynek, Stare Miasto, Strażacka, Szosa Lubawska. Wodna, Zamkowa, Zieluńska. Do kościoła przynależy również kilka okolicznych wiosek: Chełsty, Ciechanówko, Jeleń Wybudowanie, Kurojady, Miłostajki, Podcibórz, Wlewsk.

Podsumowując, dzieje Parafii świętego Wojciecha w Lidzbarku, wskazują, iż wspólnota Kościoła miała wielki wpływ na relacje panujące w mieście i okolicy. Warto zwrócić uwagę, iż pomimo licznych systemów politycznych i nurtów religijnych w mieście nieustannie domino-wał katolicyzm.

Page 131: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

131

Viktor Mozgin Akademia Ignatianum w Krakowie

KONSTRUKTYWNA ROLA REWOLUCJI MEDIALNEJ NA UKRAINIE W KONTEKŚCIE PRZEMIAN KULTUROWO-POLITYCZNYCH

Wprowadzenie Rewolucja godności na Ukrainie na przełomie 2013/2014 roku a następnie wojna w Donbasie stanowiły początek radykalnych przemian w ukraińskim społeczeństwie. Parafrazując słowa Emila Durkheima, należy zaznaczyć, iż ewolucja podstawowych instytucji społecznych prze-biega zawsze powoli, natomiast rewolucja polityczna nie jest tylko zaburzeniem powierzchni życia społecznego, lecz bodźcem doprowadzającym do istotnych przekształceń systemowych1. W warunkach rewolucyjnych, a mówiąc w kontekście państwa ukraińskiego, w warunkach wojny z zewnętrznym agresorem, system państwowy ulega definitywnej transformacji. Każdy z elementów owego systemu zostaje przystosowany do funkcjonowania w nowych warunkach podyktowanych wydarzeniami ze świata polityki, ekonomii, gospodarki oraz kultury. Warto zaznaczyć, iż zmienia się nie tylko sposób funkcjonowania, lecz także wykorzystywane środki.

Kryzys na Ukrainie wywołał wiele zmian w funkcjonowaniu systemu państwowego. Zmieniła się władza, a de facto stery kierowania państwem objęła ekipa, która sprytnie wyko-rzystała nastroje społeczne oraz rewolucyjną sytuację. Zmianie uległ również system gospo-darczy, co spowodowane zostało aneksją półwyspu krymskiego oraz wojną na wschodzie państwa, gdzie jak wiadomo znajduje się energetyczne centrum Ukrainy. Zmieniła się również sfera kulturowo-tożsamościowa, bowiem naród ukraiński po długim okresie transformacji wkroczył w stadium tworzenia etosu narodowego odrębnego od innych narodów słowiańskich. Współcześnie przejawów owego zjawiska można doszukiwać się praktycznie w każdej sferze codziennego życia zwykłych Ukraińców. Szczególnie zauważalny jest on w sferze medialnej, bowiem środki masowego przekazu odgrywają istotną opiniotwórczą rolę w ukraińskim spo-łeczeństwie2.

W niniejszej pracy chciałbym zwrócić uwagę właśnie na sferę kulturową jako element sys-temu państwowego, a w szczególności na aspekt zmian w przekazie medialnym oraz na kon-struktywną rolę ogrywaną przez owy przekaz w procesie kształtowania się ukraińskiej tożsa-mości narodowej. Weryfikacja postawionej tezy wymaga wykorzystania szeregu metod ba-dawczych właściwych dla nauk społecznych. Biorąc pod uwagę złożoność badanej dziedziny, w pracy zostały wykorzystane następujące metody: porównawcza, studium przypadku, analiza

1 Tekst oryginału: Ewolucja podstawowych instytucji społecznych przebiega zawsze powoli, a zatem rewolucja polityczna jest tylko

zaburzeniem powierzchni życia społecznego, niezdolnym do spowodowania w nim zasadniczych zmian, [w:] A. G i d d e n s, Stano-wienie społeczeństwa, Poznań 2003, s. 277.

2 Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez Fundację Demokratyczne inicjatywy im. Ilka Kuczeriwa do-tyczącymi tego, komu najbardziej ufa społeczeństwo ukraińskie: władzy, obywatelom, czy też mediom, zdecydowana większość, bowiem aż 41% opowiedziała się po stronie środków masowego przekazu, kiedy władzę obdarza zaufaniem jedynie 16% respondentów. Fond Demokratychni inicjatywy imeni Ilka Kucheriv, Komu bilshe doviryayut ukrainci: vladi, hromadskosti, ZMI? – zagalnonacionlane opytuvannja, <http://www.dif.org.ua/ua/polls/2015a/komu-bilshe-doannja.htm>, dostęp: 11 II 2017 r.

Page 132: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Viktor Mozgin Konstruktywna rola rewolucji medialnej na Ukrainie…

132

historyczna, analiza treści, jak również analiza i krytyka piśmiennictwa oraz źródeł interneto-wych3.

Wojna, w której uczestniczy państwo ukraińskie nie jest toczona wyłącznie w Donbasie oraz nie obejmuje wyłącznie sfery polityczno-militarnej, przejawia się ona także w przestrzeni me-dialnej. Jest to jeden z aspektów tzw. wojny hybrydowej. Można bowiem zaryzykować twier-dzenie, iż wojna hybrydowa zasadniczo opiera się na wojnie informacyjnej, działania wojenne natomiast w kontekście wojny hybrydowej odgrywają drugorzędną rolę. Po raz pierwszy nazwy w o j n a i n f o r m a c y j n a użyło na początku lat 90. Amerykańskie Ministerstwo Obrony Narodowej. Zdefiniowano ją jako określony sposób wykorzystywania i kierowania informa-cjami w celu uzyskania konkurencyjnej przewagi nad wrogiem podczas konfliktu. Rzecz jasna, zjawisko wojny informacyjnej można było zaobserwować dużo wcześniej, bowiem już podczas I wojny światowej popularnością cieszyła się tzw. metoda p o c z t ó w e k . Zrzucano wówczas z wojskowych samolotów na terytorium wroga niezliczoną liczbę broszur z propagandowymi informacjami4. We współczesnym świecie rolę owych p o c z t ó w e k realizują media. Media, które w czasie wojny stają się skutecznym narzędziem realizacji celów politycznych oraz woj-skowych. Mimo tego, iż media są narzędziem, stanowią one również bezpośrednią płaszczyznę walki pomiędzy zwaśnionymi stronami. Owa podwójna rola mediów jest bardzo istotna z punktu widzenia realizacji zamierzonych celów podczas wojny5.

Historyczny aspekt procesu ukrainizacji W warunkach ukraińsko-rosyjskiej wojny informacyjnej można zauważyć wyraźną zmianę

w narracji medialnej ukraińskich kanałów informacyjnych. Szczególnie rzecz ujmując, zmienia się nie tylko przekaz, lecz także sposób oraz metody, za pomocą których trafia on do od-biorców. Współcześnie ukraińska sfera informacyjna przeżywa okres radykalnej ukrainizacji. Jest to pojęcie, które odegrało już w historii państwa ukraińskiego niebagatelną rolę w procesie kształtowania się ukraińskiej tożsamości narodowej.

Mowa w tym wypadku oczywiście o ukrainizacji 20. oraz 30. lat XX wieku. Głównym celem owej polityki było uznanie języka ukraińskiego jako języka urzędowego oraz wspieranie roz-woju ukraińskiej kultury przez władze Ukraińskiej Republiki Ludowej (URL) oraz, w począt-kowym okresie jej istnienia, Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej (USRS). Siłą napędową procesu ukrainizacji był Narodowy Komisariat Oświaty Ukrainy, któremu prze-wodniczyli zagorzali zwolennicy ukraińskiego odrodzenia narodowego Hryhorij Hryńko, Ołeksandr Szumskyj oraz Mykoła Skrypnyk. Istotnym wydarzeniem w tych czasach w rozwoju ukraińskiej kultury oraz nauki było powstanie Ukraińskiej Akademii Nauk, której pierwszym przewodniczącym został wybitny ukraiński historyk Mychajło Hruszewski.

Ukrainizacja przejawiała się również poprzez wprowadzenie w wielu szkołach obowiązku prowadzenia lekcji w języku ukraińskim. Co więcej, język ukraiński opanował także sferę wy-dawniczą, bowiem aż 90% wszystkich gazet w Ukraińskiej Republice Ludowej było publiko-wanych po ukraińsku. Sprzyjające warunki rozwoju ukraińskiej kultury i nauki na początku XX wieku skutkowały również powstaniem wielu organizacji literackich zrzeszających młodych i utalentowanych pisarzy. Warto wspomnieć chociażby grupę Hart, do której należeli wybitni ukraińscy twórcy, tacy jak Wasyl Ellan-Błakytny, Mykoła Chwylowyj, Wołodymyr Sosiura, jak

3 Vide: E. B a b b i e, Badania społeczne w praktyce, Warszawa 2004. 4 W. S i d a k, Vykorystannya mas-media v informaciyno-psyhologichnyh operaciyah pershoyi svitovoyi viyny, “Information

Security of the Person, Society and State” 2013, no. 2(12), s. 63-65. 5 W. M o z g i n, Konstruktywizm ukraińsko-rosyjskiej wojny medialnej, „Ante Portas. Studia nad Bezpieczeństwem”

2016, nr 1, s. 131-132.

Page 133: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

133

również grupę WAPLITE zrzeszającą Pawła Tyczynę, Mykołę Bażana, Jurija Smołycza oraz Jurija Janowskiego. Ukrainizacja opanowała również kino, teatr oraz muzykę. Powstawały nowe wytwórnie filmowe, między innymi w Odessie oraz Kijowie, a wybitna trupa teatralna Berezil z Lesiem Kurbasem na czele, zasłynąwszy na całej Ukrainie, podbijała sceny Europy Zachodniej.

Proces ukrainizacji, jak każda rewolucyjna zmiana, potrzebował niezbędnego dla funkcjo-nowania podłoża doktrynalnego. Fundamentalnego znaczenia w tych czasach nabrał nurt c h w y l o w y z m u (od nazwiska wybitnego ukraińskiego pisarza Mykoły Chwylowego, który był głównym prekursorem owej doktryny). Doktrynalne postulaty dotyczyły przede wszystkim polityki, kultury oraz historii. Podstawowym założeniem było kreowanie narodowej (nacjona-listycznej) tożsamości ukraińskiej poprzez rozwój sztuki, literatury oraz muzyki. Ponadto odwoływano się do tradycji europejskiej (zachodniej) jako ideologicznego fundamentu, na którym opiera się funkcjonowanie społeczeństwa.

Ideologicznym nurtem, lecz zdecydowanie bardziej radykalnym w swojej postawie, który odegrał nie mniejszą rolę w kształtowaniu się ukraińskiej tożsamości narodowej, był nacjona-listyczny ruch Dmytra Doncowa. Zalążkiem ukraińskiej ideologii nacjonalistycznej był Litera-turno-Naukowyj Wistnyk wydawany we Lwowie w latach 1922-1932, którego redaktorem na-czelnym był wyżej wspomniany Dmytro Doncow. Był to pierwszy ogólnoukraiński miesięcznik o tematyce naukowej oraz społeczno-politycznej, który po raz pierwszy okazał się w roku 1898 i z kilkuletnimi przerwami (od 1914 do 1917; oraz od 1919 do 1922) był publikowany aż do roku 1932. Wspomniany wcześniej okres – 1922-1932 – w życiu Literaturno-Naukowogo Wistnyka był czasem rozwoju oraz propagowania ukraińskiej ideologii nacjonalistycznej. Głównym założeniem owej ideologii było stworzenie niepodległego państwa ukraińskiego.

Przywołanie w niniejszym tekście kwestii kulturowo-ideologicznych ma na celu opisanie procesu ukrainizacji jako walki rewolucyjnej o własną państwowość. Jest to pewnego rodzaju tło porównawcze do wydarzeń, które miały miejsce na Ukrainie wraz z wybuchem rewolucji godności. Jednak nie należy traktować tych dwóch wydarzeń w historii państwa ukraińskiego jako analogii, bowiem istnieje między nimi wiele różnic, zwłaszcza w kontekście założeń ideowych oraz społeczno-politycznych.

Płaszczyzny rewolucyjnych przemian w ukraińskiej sferze medialnej Ukrainizacja na początku XX wieku obejmowała w największym stopniu sferę literatury,

sztuki oraz teatru. Współcześnie natomiast zjawisko ukrainizacji jest obecne przede wszystkim w sferze medialnej. Jest to spowodowane zjawiskiem tzw. mediatyzacji społeczeństwa, w którym nie kontakty osobiste/bezpośrednie, lecz kontakty zapośredniczone przez media, są dominującą formą relacji społecznych6.

Proces ukrainizacji, który rozwijał się wraz z wydarzeniami rewolucyjnymi w państwie ukraińskim swoje funkcjonowanie opiera na trzech filarach: prawnym, instytucjonalnym oraz kulturowo-popularyzatorskim.

Odwołując się do owych fundamentalnych filarów współczesnej ukrainizacji należy je wkomponować w kontekst medialny, gdyż właśnie media, jak już zostało wspomniane, od-grywają główną opiniotwórczą rolę w państwie. Podobnie, jak podczas ukrainizacji 20. oraz 30. lat XX wieku, podstawowym założeniem współczesnej ukrainizacji jest propagowanie ukra-ińskiego języka, kultury oraz tradycji.

6 T. G o b a n - K l a s, Cywilizacja medialna: geneza, ewolucja, eksplozja, Warszawa 2005, s. 44-45.

Page 134: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Viktor Mozgin Konstruktywna rola rewolucji medialnej na Ukrainie…

134

Płaszczyzna prawna Biorąc pod uwagę prawną płaszczyznę procesu ukrainizacji warto odwołać się do zmian,

które zaszły w ukraińskim prawodawstwie od 2014 roku w sferze medialnej. Na Ukrainie istnieje 16 podstawowych aktów prawnych regulujących funkcjonowanie tej dziedziny. Prak-tycznie w każdym z nich zostały wprowadzone poprawki, skierowane na popularyzację u k r a i ń s k o ś c i w mediach. Istotną kwestią jest fakt, iż głównym oponentem procesu ukra-inizacji jest Federacja Rosyjska wywierająca wpływ na sferę kulturowo-medialną państwa ukraińskiego. W owym kontekście można stwierdzić, iż ukrainizacja stanowi pewną formę informacyjnej rewolucji, w którą współcześnie jest uwikłana Ukraina.

Otóż, powracając do rozważań dotyczących prawnego aspektu procesu ukrainizacji, warto odwołać się do konkretnych zmian w aktach prawnych. 29 marca 2016 roku Najwyższa Rada Ukrainy przegłosowała zmiany do ustawy o kinematografii. Projekt ustawy nr 3359 wprowa-dzał zmiany do wspomnianej ustawy, zakazując emisji rosyjskich filmów oraz seriali, które zostały wyprodukowane bądź też po raz pierwszy zostały wyemitowane po 1 stycznia 2014 roku7. W tym miejscu istotnym faktem jest to, że dotyczy ona treści emitowanych wyłącznie przez ukraińskie stacje. Od momentu wejścia w życie omawianego aktu prawnego Państwowa Rada Radiofonii i Telewizji prowadzi regularne kontrole ukraińskich kanałów telewizyjnych pod kątem emitowania zabronionych produkcji. Efektem realizacji owych przypisów jest to, iż Państwowa Agencja ds. Kinematografii anulowała ponad 10 pozwoleń na emitowanie rosyj-skich seriali na ukraińskich kanałach telewizyjnych. Ponadto, w ciągu ostatnich trzech lat in-stytucje kontrolujące przekaz ukraińskich kanałów telewizyjnych zabroniły emisji ponad 500 filmów rosyjskiej produkcji8.

15 września 2016 roku zaczęła z kolei obowiązywać ustawa, dotycząca usunięcia rosyjskich programów z listy emitowanych programów europejskich. Głównym założeniem tego aktu prawnego podobnie jak wspomnianej wcześniej ustawy jest wykluczenie rosyjskiej produkcji telewizyjnej oraz radiowej z medialnej przestrzeni Ukrainy. Jeśli głównym obszarem funkcjo-nowania ustawy o kinematografii była sfera filmowa oraz serialowa, to obszarem omawianej ustawy jest sfera obejmująca programy telewizyjne. Omawiając ową ustawę, należy od razu zaznaczyć, iż ma ona jedną poważną lukę, bowiem nie dotyczy telewizji satelitarnej, za pomocą której rosyjskie programy mogą nadal trafiać do odbiorców na Ukrainie. Mimo to, analizowana ustawa jest bardzo ważnym elementem walki o ukrainizację przekazu medialnego na Ukrainie. Zasadniczym założeniem owego aktu prawnego jest ustalenie, że 50% ogólnej liczby wszyst-kich emitowanych w ciągu jednego miesiąca programów mają stanowić produkcje ukraińskie. Co więcej, postanowiono zmniejszyć z 80% do 70% ilość produkcji zachodnioeuropejskiej, co odpowiednio pozwoli zwiększyć elastyczność w procesie planowania wykorzystywania prze-kazu stricte ukraińskiego9. Chodzi mianowicie o to, że poprzez różnego rodzaju kalkulacje, z ukraińskiej przestrzeni medialnej zostaną usunięte programy zagraniczne, co umożliwi emitowanie programów wyprodukowanych w Ukrainie. Ponadto do listy programów euro-pejskich włączono programy amerykańskie oraz kanadyjskie, co dało możliwość producentom z tych państw swobodnie funkcjonować na medialnym rynku Ukrainy, wprowadzając pewnego

7 Media Detektor, Ustawy i media,

<http://detector.media/infospace/article/122072/2017-01-10-zakon-i-media-pidsumki-2016-roku/>, dostęp: 15 I 2017 r.

8 Nacionalna Rada Ukrainy z pytań telebachennya i radiomovlennya, <http://www.nrada.gov.ua/ua/news/radanews/33384.html>, dostęp: 21 I 2017 r.

9 Ibidem, <http://www.nrada.gov.ua/ua/news/radanews/33384.html>, dostęp: 16 I 2017 r.

Page 135: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

135

rodzaju informacyjną dywersyfikację, bowiem im więcej źródeł informacji, tym większe szanse na dostarczenie obiektywnych informacji do odbiorcy.

Kolejnym aktem prawnym zasługującym na uwagę jest ustawa określająca ilość ukraińskiej muzyki w audycjach radiowych oraz wykorzystywanie języka ukraińskiego przez prowadzących audycje. Była ona najbardziej kontrowersyjnym aktem prawnym przyjętym w ostatnich latach, bowiem na jej tle powstał konflikt pomiędzy obywatelami a korporacjami muzycznymi. Spór dotyczył powstania dwóch różnych inicjatyw wykorzystywania języka ukraińskiego podczas audycji radiowych. Korporacje muzyczne nie chciały się zgodzić na zaproponowane przez obywateli rozstrzygnięcie odnośnie ilości języka ukraińskiego w audycjach radiowych. Sprawa trafiła do sądu, gdzie rację przyznano inicjatywie obywatelskiej. Wynikało z niej, iż zgodnie z ustawą, która weszła w życie 8 listopada 2016 roku, a termin jej realizacji rozłożono na 3 lata, wprowadzono następujące regulacje – od 8 listopada 2016 roku stacje radiowe są zobowiązane od godziny 7.00 do 14.00 oraz od 15.00 do 22.00 nadawać co najmniej 25% ukraińskiej muzyki oraz w ciągu całej doby prowadzić program w języku ukraińskim w co najmniej 50%. Od 8 listopada 2017 roku z kolei ilość ukraińskiej muzyki ma wzrosnąć do 30%, a ilość audycji w języku ukraińskim do 55%. Trzecim etapem wdrążania owych przepisów będzie wykorzy-stywanie ukraińskiej muzyki poprzez 35% czasu, a języka ukraińskiego w 60% audycji.

Wprowadzenie w życie kwot wykorzystywania ukraińskiej muzyki oraz języka ukraińskiego przez stacje radiowe wywołało kolejne niejasności. Niewiadomo było bowiem, w jaki sposób liczyć ilość wykorzystywanej muzyki. Ponadto, ustawa w rażący sposób uderzała w funkcjo-nowanie niszowych stacji radiowych, które nie mają odpowiednich zasobów finansowych, by dokonywać autoryzacji wykonawców, w taki sposób, jak nakazuje to omawiana ustawa. Roz-wiązaniem niniejszego sporu było przyjęcie przez środowisko ukraińskich stacji radiowych Memorandum, które precyzowało wprowadzone regulacje. Kontrolę nad realizacją owych zobowiązań przejęła Państwowa Rada Radiofonii i Telewizji.

Kolejnym aktem prawnym, który odgrywa istotną rolę w procesie ukrainizacji jest ustawa reglamentująca zasady państwowego wsparcia kinematografii. Była ona przygotowana przez grupę parlamentarzystów z Mykołą Kniażyckim na czele oraz wspólnotą #KinoPaństwa zrzeszającą największych producentów telewizyjnych na Ukrainie - StarLightMedia, Inter Media Group, Media Grupy Ukraina, Film.ua Group, Star Media, Pro TV, studium Kwartał 95 oraz odesską wytwórnię filmową. Podstawowym zadaniem omawianej ustawy było regulowa-nie kwestii subsydiowania producentów filmowych. Rozwiązywała ona problem dotacji fi-nansowych przekazywanych przez państwo na produkcje oraz rozwój kinematografii. Istotną kwestią wynikającą z tego aktu prawnego było to, iż ustalono liczbę filmów ukraińskiej pro-dukcji, które mają być wyemitowane w ciągu jednego miesiąca. Ustalono, iż do 1 stycznia 2022 roku filmy ukraińskiej produkcji mają stanowić 15% całości emitowanych produkcji w ciągu jednego miesiąca. Z kolei od 1 stycznia 2022 roku owa liczba powinna się zwiększyć do 30%. Ustawa określa również to, iż państwo może w 100% sfinansować określoną produkcję, jeśli będzie to film dokumentalny, edukacyjny, animacyjny film dla dzieci, film autorski bądź też film-debiutant na festiwalach filmowych. Co więcej, ustawa wprowadza regulacje dotyczące reklamy filmów państwowych. Wynika z niej, iż podobnie jak reklama socjalna, reklama filmów o tematyce państwowej nie podlega żadnym opłatom. Ponadto wprowadzono system c a s h r e b a t e polegający na dofinansowaniu przez państwo części związanych z produkcją filmową wydatków ponoszonych przez wytwórnię.

27 października 2016 roku nabrała mocy prawnej ustawa nadająca karykaturzystom prawo do wykorzystywania cudzych prac. Prawo autorskie dotyczące określonego produktu podczas tworzenia jego karykatur, parodii oraz popuri przestawało obowiązywać. Warto zaznaczyć

Page 136: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Viktor Mozgin Konstruktywna rola rewolucji medialnej na Ukrainie…

136

jednak, iż przy każdej z nowoutworzonych prac powinno być podane źródło pierwotne oraz jego autor10. Pozwoliło to na rozwój tzw. ulicznej sztuki karykatury, która w okresie rewolu-cyjnym oraz współcześnie podczas wojny w Donbasie odgrywa istotną rolę, bowiem pozwala tworzyć dzieła wyśmiewające państwo-agresora oraz jego przywódców, zarówno politycznych, jak i ideowo-kulturowych.

Z procesem ukrainizacji sfery kulturowej oraz medialnej jest związane również ograniczenie importu rosyjskiej literatury na terytorium Ukrainy. Najwyższa Rada Ukrainy w tym zakresie przyjęła stosowny akt prawny, który reguluje ograniczenie dostępu na ukraiński rynek książek o antyukraińskiej treści. W szczególności dotyczy to literatury propagandowej pochodzącej głównie z Federacji Rosyjskiej. W związku z tym Państwowy Komitet Radiofonii i Telewizji otrzymał prawo do udzielania pozwoleń na wwiezienie większej ilości produkcji książkowej pochodzącej od zagranicznych autorów11. Natomiast obywatele Ukrainy mają prawo na przy-wiezienie maksymalnie 10 książek z Federacji Rosyjskiej, uwzględniając oczywiście zakaz wwiezienia książek zawierających antyukraińskie treści.

Prawna płaszczyzna procesu ukrainizacji obejmuje swoim zasięgiem także kwestie językowe. Na przełomie 2016/2017 roku do Rady Najwyższej Ukrainy wpłynęły trzy projekty ustaw dotyczące uregulowania problemu językowego. W tle owych rozwiązań znajdowała się ustawa z 2012 roku, którą na Ukrainie nazwaną ustawą językową Kiwałowa-Kolesniczenki. Ustalała ona, iż językiem państwowym na Ukrainie jest język ukraiński, ale jednocześnie w radykalny sposób poszerzała możliwości wykorzystywania języków regionalnych, bądź też mniejszości narodowych. W sytuacji, kiedy 10% ludności zamieszkującej określone terytorium posługiwało się w życiu codziennym innym językiem, niż język ukraiński, to ten język zostawał uznany jako język urzędowy na danym terytorium. Dotyczyło to przede wszystkim osób zamieszkujących wschodnie regiony Ukrainy, gdzie znacząca większość posługuje się językiem rosyjskim. W ten sposób planowano zalegalizować ten język jako drugi urzędowy w państwie ukraińskim. Re-wolucja godności przyczyniła się do tego, iż w 2014 roku ten akt prawny został usunięty z przestrzeni prawa ukraińskiego, lecz do tej pory sprawa językowa nie została w należyty sposób rozwiązana. W związku z tym ukraińscy parlamentarzyści przygotowali wyżej wspomniane projekty ustaw dotyczące wykorzystywania języka ukraińskiego w sferze publicznej. Projekt nr 5556 zatytułowany O językach na Ukrainie, projekt nr 5669 – O funkcjo-nowaniu języka ukraińskiego jako państwowego oraz porządek wykorzystywania innych języków na Ukrainie oraz projekt nr 5670 – O państwowym języku. Ogólnie rzecz ujmując dotyczą one praktycznie jednej kwestii, mianowicie regulują problem wykorzystywania języka ukraińskiego w sferze publicznej. Obecnie trwają konsultacje dotyczące owych aktów prawnych. Ich treść budzi bowiem kontrowersje. Warto chociażby zwrócić uwagę na fakt, iż nie precyzują one w defini-tywny sposób możliwości wykorzystywania języków obcych w sferze medialnej, kulturowej oraz społeczno-politycznej12.

10 Zakon Ukrainy Pro vnesennya zmin do Zakonu Ukrainy pro avtorske pravo i sumizhni prava shchodo vu-

korystannya obyektiv avtorskogo prava v parodiyah, popuri ta karykaturah, <http://zakon3.rada.gov.ua/laws/show/1651-viii>, dostęp: 20 III 2017 r.

11 Zakon Ukrainy pro vnesennya zmin do deyakyh zakoniv Ukrainy shchodo obmezhennya dostępu na ukra-inskyy rynok inozemnoyi drukovanoyi produkciyi antyukrainskogo zmistu, <http://zakon3.rada.gov.ua/laws/show/1780-viii>, dostęp: 21 III 2017 r.

12 M. Z a k u s y l o, Try zakonoproekty pro movu: vse, shcho treba pro nyh znaty, <http://detector.media/rinok/article/122454/2017-01-23-tri-zakonoproekti-pro-movu-vse-shcho-treba-pro-nikh-znati/>, dostęp: 12 III 2017 r.

Page 137: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

137

Płaszczyzna instytucjonalna Prawna płaszczyzna jest fundamentalnym czynnikiem, tworząc tło legitymizujące funk-

cjonowanie innych instytucji zaangażowanych w proces ukrainizacji. Instytucją, która ogrywa zasadniczą rolę w procesie ukrainizacji jest wspomniana już w ni-

niejszej pracy Rada Narodowa Radiofonii i Telewizji. Jej głównym zadaniem w omawianym kontekście jest sprawowanie kontroli nad przepływem informacji w mediach. Otóż, od 2014 do 2017 roku w telewizyjnej przestrzeni Ukrainy została zabroniona transmisja 76 rosyjskich kanałów telewizyjnych. Proces blokowania rosyjskich kanałów odbywał się postępowo i po-legał na kontroli przekazu realizowanego przez te kanały. Okazało się, że są w nim zawarte treści propagandowe, bądź takie, które naruszają przepisy ukraińskiego prawa. W związku z tym, iż Rosję uznano na Ukrainie za państwo-agresora, przekaz rosyjskich stacji telewizyj-nych jest poddawany rzetelnej kontroli oraz, w razie potrzeby, usuwany z przestrzeni medialnej Ukrainy. Egzemplifikacją danego zjawiska może być przekaz rosyjskiego kanału Moja radość (Радость моя), na którym był emitowany program Dlaczego warto żyć (Ради чего стоит жить). Opowiadał on o dynastii rosyjskich wojskowych, kreując dla ukraińskich odbiorców pozytywny obraz rosyjskich żołnierzy-oficerów. Pochwała oraz kreowanie pozytywnego ob-razu wojskowych państwa-agresora naruszał pkt. 9, cz. II, art. 6 ustawy o radiofonii i telewizji Ukrainy. W związku z tym 31 sierpnia 2016 roku kanał Moja radość został zablokowany dla ukraińskiego widza13 . Wydawać by się mogło, iż kwestia blokowania rosyjskich kanałów w ukraińskiej przestrzeni medialnej jest raczej elementem wojny informacyjnej pomiędzy Ukrainą a Rosją, aniżeli składową ukrainizacji, lecz warto zaznaczyć, iż zmniejszenie się ilości rosyjskiego kontentu, pozwoli na zwiększenie się ilości treści stricte ukraińskich.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) również odgrywa istotną rolę w procesie ukrainizacji. Od 2014 roku SBU prowadzi rzetelne kontrole zwalczające propagowanie antyukraińskich nastrojów na terytorium Ukrainy ze strony obywateli innych państw. W styczniu 2017 roku upubliczniono dane osób, którym zakazano wjazdu na terytorium państwa ukraińskiego. Na tzw. c z a r n e j l i ś c i e znajdowało się 140 osób, wśród których zdecydowaną większość stanowili obywatele Federacji Rosyjskiej 14 . Służba Bezpieczeństwa Ukrainy swoją decyzję tłumaczyła tym, iż z ich strony płynie bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Zakaz wjazdu na terytorium państwa ukraińskiego otrzymali rosyjscy publicyści, artyści oraz działacze kultury. Na liście znaleźli się między innymi nazwiska Olega Gazmanowa, Iosifa Kobzona, Siergieja Bezrukowa, Grigorija Lepsa, Nikołaja Rastorgujewa oraz Gerarda Depar-dieu.

Największe kontrowersje wzbudziła osoba Julii Samojłowej, rosyjskiej uczestniczki kon-kursu piosenki Eurowizja. SBU zakazała rosyjskiej artystce wjazdu na terytorium Ukrainy na okres 3 lat. Głównym powodem ku temu były jej występy na anektowanym przez Rosję Krymie oraz antyukraińska retoryka. Wszystko to wskazywało, iż Julia Samojłowa nie będzie mogła wziąć udział w konkursie piosenkarskim Eurowizji w Kijowie. W związku z tym generalny dyrektor Europejskiej Unii Nadawców Ingrid Deltenre zwróciła się do władz ukraińskich oraz organizatorów konkursu na Ukrainie o anulowanie zakazu dla Julii Samojłowej. Zaznaczyła przy tym, iż konkurs piosenkarski Eurowizji jest apolityczny i ma za zadanie propagowanie

13 ZN.UA,

<http://dt.ua/UKRAINE/v-ukrayini-zaboronili-translyaciyu-sche-chotiroh-rosiyskih-telekanaliv-217637_.html>, dostęp: 21 III 2017 r.

14 ZN.UA, <http://zn.ua/CULTURE/sbu-zapretila-vezd-na-territoriyu-ukrainy-16-zhurnalistam-i-deyatelyam-kultury-rf-187192_.html>, dostęp: 5 III 2017 r.

Page 138: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Viktor Mozgin Konstruktywna rola rewolucji medialnej na Ukrainie…

138

pokoju poprzez muzykę. Dlatego, jeśli Ukraina nie dostosuje się do zaleceń anulowania zakazu, zostaną na nią nałożone sankcje, które wyeliminują państwo z udziału w konkursie15.

Zakazem wjazdu objęto także kilkunastu obywateli innych państw, którzy zgodnie z twierdzeniem SBU stanowią zagrożenie dla Ukrainy. Znaleźli się wśród nich: serbski reżyser Emir Kusturica, który wspierał poczynania Rosji podczas aneksji krymskiego półwyspu; amerykański reżyser Olivier Stone, planujący zrealizować film o tym, jak ówczesny prezydent Ukrainy Wiktor Janukowicz padł ofiarą amerykańskich służb specjalnych; oraz Steven Seagal, który sympatyzuje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem oraz popiera jego poczynania w stosunku do Ukrainy16. Ponadto, zakaz wjazdu otrzymał także ówczesny premier Włoch Silvio Berlusconi.

Zakaz emitowania rosyjskich programów telewizyjnych oraz radiowych, zakaz wjazdu dla osób zagrażających bezpieczeństwu państwa, to nie wszystkie posunięcia Ukrainy w kontekście realizacji procesu ukrainizacji. W celu zabezpieczenia informacyjnej niezależności Ukrainy zostało utworzone ministerstwo ds. polityki informacyjnej. Wzbudziło to wiele kontrowersji, gdyż uważano, iż nowoutworzone ministerstwo będzie stanowić bezpośrednie zagrożenie dla wolności mediów. Swoje obawy związane z naruszeniem wolności słowa i wypowiedzi na Ukrainie wyraziła przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović. Skrytyko-wała ona pomysł powstania ministerstwa ds. polityki informacyjnej, uważając go za niedemo-kratyczny oraz rażąco naruszający wolność mediów na Ukrainie17. Obawiano się także zwięk-szenia cenzury oraz blokowania w ramach gate-keepingu niektórych informacji. Mimo wielu kontrowersji oraz krytyki, ministerstwo ds. polityki informacyjnej powstało i prężnie działa na polu walki z rosyjską propagandą w sferze medialnej, kulturowej oraz społeczno-politycznej.

Płaszczyzna kulturowo-popularyzatorska Proces ukrainizacji swoim zasięgiem obejmuje również sferę kulturowo-popularyzatorską.

Propagowanie ukraińskości oraz tego, co jest ukraińskie od momentu wybuchu rewolucji godności, odgrywa niebagatelną rolę. Szczególnie widoczne jest to w sferze medialnej, która realizując różnego rodzaju projekty, dostarcza widzowi bądź też słuchaczowi treści o charak-terze narodowo-patriotycznym, które mają za zadanie wzbudzić odpowiednią refleksję. Na przestrzeni ostatnich kilku lat Ukraina posunęła się o krok dalej w kontekście rzetelnego rozwoju kultury medialnej. Do studiów zaczęto zapraszać pisarzy, muzyków, producentów filmowych, którzy współcześnie tworzą ukraińską awangardę kulturową.

Szczególnie istotnym w tym kontekście jest medialne propagowanie ukraińskiej literatury oraz muzyki. Na kulturowej scenie Ukrainy pojawiają się nowe nazwiska pisarzy, takich jak Lubko Deresz, Serhij Żadan, Nastasja Milewska, Jurij Izdryk, Artem Czech, Katia Batuszan, Andrij Lubka oraz powracają nazwiska już znane, wśród których warto wspomnieć Jurij An-druchowycz, Lina Kostenko czy też Oksana Zabużko. Kreują one nowe spojrzenie na ukra-ińską rzeczywistość, częstokroć poprzez pryzmat przywołania wydarzeń historycznych. Wła-śnie odwołanie się do historii, tworzenie syntez oraz analogii historycznych współcześnie przyczynia się do tworzenia narodowego etosu ukraińskiego.

15 ZNAJ.UA,

<https://m.znaj.ua/news/yevrobachennya-2017-yevropa-prygrozyla-ukrayini-izolyaciyeyu-cherez-samojlovu>, dostęp: 5 IV 2017 r.

16 ZN.UA, <http://zn.ua/CULTURE/sbu-zapretila-vezd-na-territoriyu-ukrainy-16-zhurnalistam-i-deyatelyam-kultury-rf-187192_.html>, dostęp: 9 III 2017 r.

17 <http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/obwe-ukrainskie-ministerstwo-ds-informacji-grozi-wolnosci-mediow,495363.html>, dostęp: 23 II 2017 r.

Page 139: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

139

Tworzą się różnego rodzaju spółki literackie, które zrzeszając różnych pisarzy tworzą platformę wzajemnej interakcji oraz komunikacji. Chyba najbardziej znanym tego typu ugru-powaniem jest Bu-Ba-Bu (Бу-Ба-Бу), do którego należą Jurij Andruchowycz, Ołeksandr Ir-wanec oraz Wiktor Nieborak.

Epokę renesansu przeżywa również ukraińska muzyka. Wykonywana w języku ukraińskim, tworzona przez ukraińskich producentów kreuje nowy przekaz w historii ukraińskiej kultury. Obok już znanych wykonawców, takich jak między innymi Skriabin, Okean Elzy, Hajdamaki, Dżamala, na scenie pojawiają się nowi artyści. Warto wśród nich wspomnieć Złatę Ognewicz, Dzidzio, Natalię Buczyńską, Irynę Fedysz.

Konstruktywizm ukraińskiej rewolucji medialnej Rozwój ukraińskości w mediach jest istotnym czynnikiem kształtującym ukraińską tożsa-

mość narodową. Konstruktywna rola przekazu jest nieodłącznym elementem polityki ukra-inizacji. Odwołując się do słów Ernsta von Glasersfelda, badacza zajmującego się kwestiami konstruktywizmu, warto zaznaczyć, iż wiedza o świecie jest konstruowana, a nie odkrywana przez człowieka oraz rzeczywistość społeczno-kulturowa jest konstruowana przez ludzi18.

Kluczowym w tym miejscu jest twierdzenie o konstruowaniu informacji. Media w procesie komunikowania się z odbiorcami konstruują swój przekaz. Przewodnim postulatem medialnym powinien być w tym kontekście obiektywizm informacyjny. Mimo owej zasady każdy bez wyjątku środek masowego przekazu funkcjonuje w ramach określonego systemu polityczno-ekonomicznego. Co więcej, w przypadku Ukrainy owy przekaz medialny znalazł się pod wpływem radykalnej ukrainizacji. Zmiany legislacyjne, kształtowanie nowej polityki historycznej oraz kulturowej stanowią istotny element przemiany ukraińskiego społeczeństwa. Dlatego ważnym w tym miejscu staje się to, do kogo należą środki masowego przekazu oraz kto odpowiada za to, co trafia do odbiorców owego przekazu me-dialnego.

Ukraina według prof. Bogusławy Dobek-Ostrowskiej należy do hybrydowego modelu medialnego. Czynnikiem na to wskazującym jest miedzy innymi forma własności ukraińskich kanałów informacyjnych. Prawie 75% wszystkich mediów znajduje się pod kontrolą oligar-chów, którzy w większym bądź mniejszym stopniu wyznaczają politykę informacyjną19. Nie-wątpliwie wpływa to na sposób realizacji polityki ukrainizacji. Warty uwagi jest fakt, iż Ukraina dążąc do integracji z Unią Europejską wprowadziła w swoim ustawodawstwie akt dotyczący zabezpieczenia przejrzystości własności środków masowego przekazu oraz realizacji polityki państwowej w sferze radia i telewizji. Ustalał on, iż obywatele będą mogli wiedzieć, kto jest realnym właścicielem stacji telewizyjnej bądź radiowej oraz upubliczniona zostanie całkowita struktura własnościowa poszczególnych jednostek medialnych20. Rozwiązania te są podykto-wane obowiązkiem przeprowadzenia odpowiednich zmian w prawodawstwie państwowym zgodnie z europejską zasadą ograniczenia koncentracji mediów. Na Ukrainie jednak wprowa-dzenie omawianej ustawy doprowadziło do wielu kontrowersji. Jednym z punktów zapalnych była dyskusja nad kwestią odrzucenia poprawki wspieranej przez Komitet wolności słowa,

18 E. von G l a s e r s f e l d, Die Unterscheidung des Beobachters: Versuch einer Auslegung, [w:] Zur Biologie der Kognition,

red. V. Rieqas, Ch. Vetter, Frankfurt am Main, 1990, s. 280-281. 19 B. D o b e k - O s t r o w s k a , Między politologią i komunikologią. Razem czy osobno? Przypadek studiów porównawczych

nad relacjami polityki i mediów w Europie Środkowo-Wschodniej, „Politeja” 2015, nr 4(36), s. 40-41. 20 Vide: Zakon Ukrainy pro vnesennya zmin do deyakyh zakoniv Ukrainy shchodo zabezpechennya prozorosti

vlasnosti zasobie masovoyi informacji ta realizaciyi pruncypiv derzhavnoyi polityki v sferi telebachennya i radio-movlennya, <http://zakon2.rada.gov.ua/laws/show/674-19>, dostęp: 12 V 2017 r.

Page 140: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Viktor Mozgin Konstruktywna rola rewolucji medialnej na Ukrainie…

140

przewidującej zakaz tworzenia stacji radiowych oraz telewizyjnych instytucjom państwowym, organom samorządów terytorialnych, pracownikom owych organów oraz osobom, które są powiązane z tymi pracownikami21.

Podsumowanie Reasumując powyższe rozważania warto zaznaczyć, iż rewolucja godności, a następnie

wojna na wschodzie kraju doprowadziła do ukrainizacji przekazu medialnego. Następstwem tego zjawiska jest tworzenie się nowego typu narodowości ukraińskiej, która jest kreowana w oparciu o narodowe idee i tradycje. Proces ukrainizacji odbywa się na trzech płaszczyznach kulturowych oraz społeczno-politycznych interakcji – prawnej, instytucjonalnej oraz popula-ryzatorskiej.

Podobnie, jak w latach 20. oraz 30. XX wieku w życiu państwa ukraińskiego pojawia się plejada ukraińskich pisarzy, malarzy, muzyków oraz artystów, którzy tworzą stricte ukraiński przekaz. Jednakże współcześnie pomiędzy ukrainizacją początku XX wieku a XXI istnieje zasadnicza różnica. Dzisiaj, istotną rolę w tym procesie odgrywają media oraz ich przekaz, który za pomocą odbiorników trafia nie do kilku, bądź kilkunastu osób, jak to było ponad sto lat temu, lecz do milionów ludzi, stając się tym samym potężnym narzędziem w rękach polityki ukrainizacji państwa. Skuteczność realizacji owego zjawiska jest spowodowana także wpro-wadzeniem w porządek prawny Ukrainy odpowiednich regulacji, które eliminują te wszystkie elementy, które szkodzą rozwojowi państwa. Powstaje jednak pytanie, czy owy proces jest na tyle skuteczny, aby wykreować nowy typ ukraińskiej narodowości? Narodowości, która istnieje w oparciu nie tylko o zależności bytowo-ekonomiczne, lecz także w oparciu o wspólny język, historię oraz tradycję. Dla państwa ukraińskiego jest to niezmiernie ważne, bowiem w obliczu rosyjskiej agresji oraz okupacji wschodnich regionów kraju, wykreowanie wspólnych wartości, a przede wszystkim wspólnotowej świadomości, ma niebagatelne znaczenie.

Ukraina znajduję się na dobrej drodze do ukształtowania swojej narodowej tożsamości, lecz przed nią jeszcze dużo pracy. To jak potoczą się dalsze losy państwa ukraińskiego zależy nie tylko od władzy oraz elit kulturowych, lecz także od zwykłych obywateli, dla których rozwój państwa powinien stać się nadrzędnym celem.

21 Media Sapiens, Zakon pro prozorist mediavlasnosti: chy diznayemosya, „Hto komu Rabinovich”,

<http://osvita.mediasapiens.ua/media_law/law/zakon_pro_prozorist_mediavlasnosti_chi_diznaemosya_khto_komu_rabinovich/> , dostęp: 12 II 2017 r.

Page 141: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

141

Maciej Musiał Uniwersytet Jagielloński

FILHELLENIZM CZY SYNKRETYZM RELIGIJNY? PRZEDSTAWIENIA GRECKICH BÓSTW NA MONETACH

ARSAKIDÓW

Państwo partyjskie pod rządami dynastii Arsakidów (238 p.n.e. – 226 n.e.) to wciąż niedoce-nione i mało znane imperium, które rozciągało się od Syrii po Afganistan. Wynikało to z eurocentrycznego podejścia do badań nad innymi antycznymi cywilizacjami niż grec-ko-rzymska. Po II wojnie światowej historycy zaczęli ponownie badać dzieje pozaeuropejskich ludów oraz państwowości starożytnych, chcąc ująć ich perspektywę dziejową. Ogromny wy-siłek w tym kierunku podjął na polskim poletku śp. prof. Józef Wolski. Niestety chęć prze-studiowania dziejów państwa Arsakidów wiąże się z wieloma problemami. Największym z nich jest stan źródeł, które zachowały się do naszych czasów. Narracje literackie są dla nas bezcenne, ale niestety szczątkowe. Zdarza się, że antyczni pisarze słabo orientowali się w meandrach państwa partyjskiego, popełniając wiele błędów. W związku z tym nie możemy nie sięgnąć w naszych badań do świadectw numizmatycznych. Wyłącznie w oparciu o ten typ źródeł jesteśmy w stanie w pełni prześledzić przemiany polityczne, ideologiczne oraz religijne. Nie należy zapominać, że państwo Arsakidów tak samo jak Imperium Achemenidów, było kon-glomeratem wielu ludów, które żyły w zupełnie innych tradycjach ustrojowych oraz religijnych. Stało się to w wyniku podbojów, których kulminacja nastąpiła w II w. p.n.e. Większość kultur Płaskowyżu Irańskiego mogło utożsamiać się z nową dynastią. Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja z ludnością grecką oraz macedońską. Arsakidzi nie mogli zbagatelizować tego stanu rzeczy, a świadectwem tego są, przede wszystkim, świadectwa numizmatyczne. Monety będą zawierały nie tylko wiele wariantów przedstawienia władcy na awersie, ale również legendy oraz przedstawienia bóstw helleńskich, przeważnie na rewersach. Przedmiotem niniejszego artykułu będzie prześledzenie wizerunków greckich bóstw oraz odpowiedzenie na pytanie, dlaczego po nie sięgnięto. Postaram się wykazać ich symbolikę oraz powiązać je z boskimi elementami religii zaratusztriańskiej. Nie udałoby się tego uzyskać bez analizy awestyńskich Jaszt oraz historii politycznej państwa Arsakidów. Jednak moim zamiarem nie będzie przedstawianie wszystkich przemian irańskich w ikonografii. Również nie zostaną uwzględnione całościowe legendy, a tylko te elementy które wskazują na określoną politykę względem ludności zhellenizowanej albo miały istotne znaczenie dla symboliki zaratusztriańskiej.

Nim przejdę do omawiania poszczególnych przedstawień wizualnych greckich bóstw, na-

leżałoby zdefiniować pojęcia filhellenizmu i synkretyzmu religijnego. Termin hellenizm (ἑλλη-

νισμός)pochodzi od czasownika ἑλληνίζειν, co można rozumieć jako mówić po grecku, zacho-wywać się jak Grek lub robić coś na sposób grecki. Mocniejszy wydźwięk będzie miał termin filhellenizm – bycie przyjaznym temu co greckie, miłowanie tej kulturze, sprzyjanie Grekom. Po raz pierwszy terminu tego użył Herodot, nazywając Amazisa przyjacielem Greków1. Tym samym mianem określił Izokrates Euagorasa z Salaminy2 oraz Filipa II Macedońskiego3. Nie

1H e r o d o t, Dzieje, II 178, tłum. S. Hammer,T. I, Warszawa 1959. 2I s o c r a t e s, Orations. Evagrius IX 50, trans. by G. Norlin,Vol. III, London 1980. 3I s o c r a t e s , Letters, To Philip V 122,

Page 142: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Maciej Musiał Filhellenizm czy synkretyzm religijny? Przedstawienia…

142

ma dowodów na to, aby Partowie mieli świadomość użycia tego terminu w przeszłości. Wydaje się prawdopodobne, że Arsakidzi szukali terminu, który mogliby użyć na swoich monetach. Mogli im w tym pomóc miejscowi Grecy. W literaturze relacje partyjsko-greckie oraz termin filhellenizm były przedmiotem badań kilku uczonych. Część widziała w polityce Arsakidów autentyczny umiłowanie kultury greckiej4. Pozostali widzieli pod terminem filhellenizm ro-zumieją wyrachowaną oraz pragmatyczną politykę władców partyjskich5. Pierwsze nowoczesne studium Rawlinsona widziało w Arsakidach władców antyhelleńskich, co wynikało jednak z eurocentrycznego podejścia autora6.

Termin synkretyzm pochodzi od słowa συγκρητισμός, jakim określił Plutarch federacje miast kreteńskich7. Dosłownie rzecz ujmując postępować jak Kreteńczyk. W dzisiejszym rozumieniu pod tym terminem mamy na myśli łączenie w jedną całość różnych, często sprzecznych, elementów lub współistnienie takich elementów. Natomiast synkretyzm kulturowy będzie rozumiany jako zabieg, który ma na celu włączenie obcych bóstw do panteonu własnych. O ile w religii greckiej mamy do czynienia z bogatym panteonem, to w przypadku zaratusztrianizmu możemy mówić o henoteizmie. Głównym filarem wyznania ortodoksyjnego będzie Ahura Mazda, któremu towarzyszą boscy pomocnicy zwani jazatami. Część z nich będzie wywyższana w stosunku do pozostałych. Tyczy się to, przede wszystkim, Mitry, Werethragny oraz Anahity. W przypadku heretyckiego zurwanizmu głównym bóstwem będzie Zurwan, którzy zrodzi dobre i złe bóstw – Ahura Mazdę oraz Angra Mainju8.

Pierwsze monety wybijane przez Arsakidów przejęły standard attycki9 oraz zawierały le-gendy greckie. Ograniczały się one do tytułów ΑΡΣΑΚΟΥ 10 lub ΑΡΣΑΚΟΥ ΑΥΤΟΚ-ΡΑΤΟΡΟΣ11. Wyłącznie Arsakes I (238-211 p.n.e.) użył dodatkowo na swoich monetach legendy w języku aramejskim z tytułem kārana12. Był to tytuł sięgającymi swoimi korzeniami

4R. J. F e r g u s o n, Rome and Parthia: Power Politics and Diplomacy Across Cultural Frontiers, „Research Paper”,

2005,No. 12, s. 6;A.I n v e r n i z z i, Die hellenistischen Grundlagen der frühparthischen Kunst, „Archäologische Mitteilungen ais Iran”, 1994, Vol. 27, s. 194.

5E. D ą b r o w a, Greeks under the Arsacid Rule (2nd century BC), „Studia Graeco-Parthia. Political and Cultural Relations between Greeks and Parthians”, Harrassowitz Verlag, Wiesbaden 2011, s. 85.Wolski widział również w polityce Arsakidów zjawisko filiranizmu. Olbrycht dodatkowo dostrzega rozbudowany synkretyzm kulturowy, który mógł być odzwierciedleniem nie tylko propagandowym, ale też mającym swoje religijne umocowanie. W przypadku Bernarda, autor wątpi w silniejsze więzy partyjskie z kulturą grecką: J. W o l s k i , Filhellenizm Arsa-cydów, Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Nauki Humanistyczne., 1974, Vol. 29, s. 7; P. B e r -n a r d, Les rhytons de Nisa. I. Poétesses grecques, „Journal des Savants” Jan.-Sept. 1985, s. 74; M. J. O l b r y c h t, Parthian King’s Tiara – Numismatic Evidence and some Aspects of Arsacid Political Ideology, „Notae Numismaticae. Zapiski Numi-zmatyczne”, 1997, T. II, s. 29.

6G. P. R a w l i n s o n, The Story of Parthia, Londyn 1983, s. 33.Muccioli dostrzega przejęcie elementów greckich przez Partów, ale uważa, że uczynienie tego przez nich z uwagi na ich „gorszą” kulturę jest opinią krzywdzącą: F. M u c c i o l i, Il problema del culto del sovrano nella regalità arsacide: appunti per una discussione, „Electrum”, 2009, Vol. 15, s. 92.

7Plutarch z Cheronei, Moralia, II 490b, tłum. Z. Abramowiczówna,T. I, Warszawa 1977. 8O problemach związanych z zurwanizmem oraz obszarem jego występowania patrz: M. B o y c e, Some Reflections

on Zurvanism, „Bulletin of the School of Oriental and African Studies”, 1957, Vol. 19, s. 304-316; R. N. F r y e, Zurvanism Again, „The Harvard Theological Review”, Apr. 1959, Vol. 52, No. 2, s. 63-73.

9M. J. O l b r y c h t, Parthians, Greek culture, and beyond, [w:] Within the circle of ancient ideas and virtues. Studies in honour of Professor Maria Dzielska, red. K. Twardowska, M. Salamon, M. Stachura, S. Sprawski, S. Turlej, Kraków 2014, s. 141.

10S 5.1-2, S 6.1-2 (drachmy; Hekatompylos, Nisa, Rhagae). 11S 1.1-2 (drachmy i obole; Nisa). 12S 3.1-2 (dichalkusy, drachmy; Nisa), S 4.1 (drachmy; Nisa). Na temat tytulatury kārana patrz: M. J. O l b r y c h t,

Tytulatura pierwszych Arsakidów i jej polityczno-religijne konotacje, Świat starożytny,jego polscy badaczei kult, red. L. Mrozewicz,

Page 143: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

143

czasów achemenidzkich. Ponadto władca miał się koronować w Nisie przy świętym ogniu. Władca zwrócony jest w lewą stronę ze skórzanym baszłykiem na głowie13. Na rewersach dominuje przedstawienie władcy na tronie lub omfalosie, który dzierży w dłoni łuk, a ubrany jest w ten sam sposób jak na awersie. Na monetach jego następcy, Arsakesa II (201-185 p.n.e.), przedstawiony został dodatkowo orzeł stojący na głowie byka14. Niestety trudno rozstrzygnąć czy ptak ten powinien być utożsamiany z orłem Werethragny albo Zeusa. Przedstawienia władcy na awersach oraz rewersach sugerowałyby przyjąć tą pierwszą możliwość. Dotych-czasowe przedstawienia numizmatyczne nie musiały być skierowane do greckiego odbiorcy. Ludność helleńska w ówczesnych granicach była nieliczna. Wiemy wyłącznie o incydencie, który wydarzył się w mieście Syrinks15. Podczas wyprawy Antiocha III, Arsakes II miał wydać rozkaz wymordowania tamtejszej ludności greckiej. Decyzja była pragmatyczna, ponieważ mieszkańcy Syrinks mogliby poprzeć Seleukidę.

Przełom w przedstawieniach numizmatycznych nastąpił w trakcie panowania Mitrydatesa I (165-132 p.n.e.). Władca ten dokonał ogromnych podbojów zajmując w 148 r. p.n.e. Medie, a w 141 r. p.n.e. Mezopotamie. Partyjski król musiał zmierzyć się z nową sytuacją w swoim władztwie. Mezopotamia była silnym ośrodkiem greckiej kultury, a najsilniejszym miastem w tym rejonie była Seleukia nad Tygrysem. Posiadała ona własny, oryginalny samorząd16. To samo tyczy się Suzy. Mitrydates I nie mógł tego faktu zbagatelizować. W związku z tym musiał opracować taki program ideologiczny, który musiał zostać skierowany do helleńskiej części swego Imperium. Część Greków i Macedończyków mogła spoglądać na Partów jak na bar-barzyńców17. Po raz pierwszy na monetach dochodzi do zmian w przedstawieniu władcy. Mitrydates I nie zarzucił całkowicie swoich przedstawień na awersie w baszyłku na modłę wschodnią, a na rewersie ze wspomnianym łucznikiem18. Jedyną zmianą będzie dołączenie do baszłyka diademu19 oraz przedstawienia bogini, prawdopodobnie Nike. Hełm dzierżony na jej głowie wskazywałby na Atenę, jednak bogini trzyma w prawej dłoni diadem. Ponadto można dostrzec u niej skrzydła charakterystyczne dla Nike20. Jazatą zwycięstwa była Asza, która była towarzyszką Werethragny21. Jego rola oraz powiązania z Mitrą zostaną wyjaśnione poniżej.

K. Balbuza, Poznań 2011, s. 230. panującego Mimo, że aramejski znika na wiele lat z monet, to nadal był używany w administracji:J. W i e s e h ö f e r, Ancient Persia From 550 BC to 650, Londyn-Nowy Jork 2001, s. 118.

13 Assar słusznie zauważa, że baszłyk był elementem przywdziewanym nie tylko przez koczowników, ale również achemenidzkich satrapów: G. F. A s s a r, A Revised Parthian Chronology of the Period 165-91 BC, „Electrum”, 2006, Vol. 11, s. 90.

14S 6.2 (drachmy; Rhagae). 15P o l i b i u s z, Dzieje, X 27-31, T. I, tłum. S. Hammer, Wrocław 2005. 16G a j u s z P l i n i u s z S t a r s z y, Historia naturalna, VI XXX, T. II, tłum. J. Łukaszewicz, Poznań 1845;

P l u t a r c h o f C h a e r o n e a, Crassus 32 [w:] Plutarch's Lives, trans. by B. Perrin, Cambridge 1914;T a c y t, Roczniki, VI 41-42, [w:] Dzieła,tłum. S. Hammer, Warszawa 2004;S t r a b o, The Geography, XVI, 743, trans. by H. C. Hamilton, London 1889. Debevoise (1936: 42) wskazuje na prawo do bicia własnej monety przez Seleucje nad Tygrysem.

17N. C. D e b e v o i s e, Parthian Problems, „The American Journal of Semitic Languages and Literatures”, 1931, Vol. 47, No. 2, s. 74.

18S 7.1 (drachmy; Hekatompylos). Invernizzi widzi w przywdzianiu diademu odwołanie się do dziedzictwa achemenidzkiego. Prawdopodobniejsza wydaje się teza o chęci sięgnięcia po symbolikę związaną z Aleksandrem Macedońskim, którą kultywowali kolejni diadochowie: A. I n v e r n i z z i , Royal cult in Arsakid Parthia, [w:] More than men, less than gods. Studiens on royal cult and imperial worship. Proceedings of the international colloquium organized by the Belgiam School at Athens November 1-2 2007, Studia Hellenistica, 2011, Vol. 51, s. 650.

19 S 8.1-3 (dichalkusy, drachmy, obole), S 9.1-7 (drachmy, obole, diobole, triobole; Hekatompylos), S 10.1-19 (drachmy hemiobole, obole, diobole; Ektabana, Hekatompylos, Nisa).

20 S 7.2 (dichalkusy; Hekatompylos). 21Y a s h t 3.17, 5.1-2, [w:] Sacred Books of the East, Vol. 23, trans. by J. Darmesteter, Oxford 1882.

Page 144: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Maciej Musiał Filhellenizm czy synkretyzm religijny? Przedstawienia…

144

Z czasem wizerunek w baszłyku zostanie całkowicie zarzucony z przedstawień na awersie, natomiast pozostanie na rewersach przedstawiających łucznika. Wprowadzone zostanie przedstawienie władcy partyjskiego na awersie wyłącznie w diademie. Na monetach w men-nicach wschodnich król zwrócony będzie w lewo z dłuższą brodą22, natomiast w greckich w prawo z krótszą23. Mitrydates I na swoich monetach przedstawił wizerunki Zeusa, Apolla, Nike oraz Tyche. Pierwsze z bóstwo zostało przedstawione w pozie inwestytury. Siedzi na tronie i dzierży w prawej dłoni berło. Na lewej dłoni stoi orzeł. Moneta została opatrzona legendą ΒΑΣΙΛΕΩΣ ΜΕΓΑΛΟΥ ΑΡΣΑΚΟΥ24. Drugi z bogów, Apollo, został przedstawiony na dwóch typach monet. Przedstawiony został na rewersie w identyczny sposób jak partyjski łucznik, będąc raz zwróconym w lewo25 albo w prawo26. W przypadku pierwszej z bogiń mamy do czynienia z dwoma typami przedstawień na rewersach. Na pierwszym Nike powozi kwa-drygę, a legenda brzmi ΒΑΣΙΛΕΩΣ ΑΡΣΑΚΟΥ27. Na drugim Nike występuje w pozycji stojącej będąc zwróconą w prawo28, natomiast na innym podobnym typie przedstawienia w lewo29. W pierwszym przedstawienia na awersie widnieje wizerunek Heraklesa30. Wizerunki Tyche są jednakowe. Co ciekawe na awersie nie widnieje wizerunek partyjskiego króla, a po-piersie bogini zwrócona w prawo. Na rewersie Tyche zwrócona jest w pozycji stojącej w lewo, dzierżąc w lewej dłoni róg obfitości31. Legendy na monetach nie różnią się od tych, które umieszczono na numizmatach z Zeusem32. Bóstwo niebios należałoby utożsamić z Ahura Mazdą33. Mitrydates I umieścił poza wizerunkami bogów przedstawienia greckich herosów: dioskurów oraz Heraklesa. Dioskurowie zostali przedstawieni w trzech wariantach na rewer-sach. W pierwszym zostają ukazani jako jeźdźcy skierowani w prawą stronę34. Drugim widać głowy dioskurów skierowane do siebie35. Trzecim ukazano wyłącznie czapki dioskurów36. Najważniejszymi przedstawieniami dla polityki względem Greków będą przedstawienia z Heraklesem. Poza wspomnianym wizerunkiem na awersie z Tyche na rewersie, syn Zeusa został przedstawiony tym razem na rewersie. W pozycji stojącej zwrócony w lewą stronę dzierży w dłoniach maczugę, lwią skórę oraz puchar37. Przełomowa będzie legenda o treści ΒΑΣΙΛΕΩΣ ΜΕΓΑΛΟΥ ΑΡΣΑΚΟΥ ΦΙΛΕΛΛΗΝΟΣ. Legenda związana z filhellenizmem będzie pojawiała się praktycznie u wszystkich władców partyjskich do końca ich rządów. To na

22 S 11.1-7 (drachmy, tetradrachmy, diobole, obole, chalkusy, dichalkusy; Hekatompylos, Nisa). 23 S 12. 1-29 (drachmy, obole,chalkusy, dichalkusy, tetrachalkusy, oktochalkusy; Ektabana, Rhagae, Suza),

S 13.1-10 (drachmy, tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 24S 13. 6-10 (drachmy; Seleukia nad Tygrysem). 25S 12.28 (chalkus; Suza). 26S 12.29 (chalkus; Suza). 27S 12.9 (tetrachalkusy; Ektabana), S 12.14 (dichalkusy; Ektabana). 28 S 12.25 (chalkus; Ektabana). 29S 12.27 (chalkus; Suza). 30 Frey wskazuje na ogromną popularność wizerunku Heraklesa u Seleukidów: R. N. F r y e, The history of ancient

Iran, München 1984, s. 230. 31 S 12.26 (chalkusy; Suza), S 12.29 (chalkusy; Suza). 32 S 13.6-10 (drachmy; Seleukia nad Tygrysem). 33 Ahura Mazda był zapewne przedstawiany nie tylko pod postacią Zeusa.Z czasem zaczęto ukazywać go pod

postacią Apolla. Bóstwo to jednak utożsamiano również z greckimi Hermesem oraz Heliosem, ale i zaratusztriań-skim Mitrą, o czym słusznie wskazuje Dobbins:K. W. D o b b i n s, Vonones, Maues and Hermaios The Imperial Coinage of Mithradates II, „East and West”, December 1980, Vol. 30, No. 1/4, s. 32.

34S 12.6-7, S 12.10 (oktochalkusy; Ektabana). 35S 12.15 (dichalkusy; Ektabana). 36S 12.19 (chalkusy; Ektabana). 37 S 13.1-5 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem).

Page 145: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

145

wizerunkach z tym herosem, a nie pozostałymi bóstwami Mitrydates I pragnął ukazać się jako władca sprzyjający Grekom. Co mogło skłonić go do takiego zabiegu? Być może w tym przypadku chodziło o imię Mitrydates, które związane jest z kultem Mitry. Była to najważ-niejsza dla zaratusztran jazata. Niestety trudno jest powiązać na podstawie Gat symbolikę Mitry oraz Heraklesa. W tym przypadku bliżej greckiemu herosowi do Weretragny. Symbolizował on zwycięstwo38 i opisywany był jako świetnie uzbrojony wojownik39. Najbliżej prawdy byłoby powiązać Weretragne z Mitrą, ponieważ ten pierwszy według Gat miał być głównym towa-rzyszem tej solarnej jazaty40. Dodatkowo pojawia się po raz pierwszy sylwetka konia. Stwo-rzenie to powiązanie jest z Mitrą. Na rewersie koń zostaje ukazany w całej okazałości bez jeźdźca41 lub jedynie jego popiersie42.Bogata ikonografia mogła być związana z kampanią Demetriusza II mająca na celu odzyskanie wschodnich rubieży państwa seleukickiego z lat 139/138 p.n.e. Zakończyła się ona porażką, mimo wsparcia ludności greckiej oraz władców Elymais, Baktrii i Persydy43. Wspomogły one Seleukidę, gdyż Arsakida miał okazać się suro-wym monarchą 44 . Końce wojny było poślubienie przegranego władcę córki partyjskiego władcy. Przemiany zaszły również w Nisie. Miasto to przeszło przeobrażenia architektoniczne, które wskazywałyby na istotną rolę kultury greckiej. W środowisku naukowym pojawiają się dwie, wykluczające się tezy na temat tych znalezisk45. Ciekawym zjawiskiem rozpoczętym za Mitrydatesa I będzie też przyjmowanie imion greckich przez elity irańskie46. Oddzielnym za-gadnieniem będzie również inskrypcja z Elymais. Przedstawiono na niej Mitrydatesa I oraz władcę Elymais, Kamnaskiresa I. Co ciekawe, obydwóm postaciom towarzyszą z diademami nie boginie Nike, ale orły. Symbolika ta zostanie powtórzona za panowania Fraatesa IV na przedstawieniach numizmatycznych, o czym będzie mowa niżej47.Wszystkie powyższe prze-miany ukazują nam, że dziedzictwo Seleukidów było ważną kartą w rywalizacji o dominację w tej części świata. Tym należałoby tłumaczyć wszystkie kroki podjęte przez Mitrydatesa I.

Następca Mitrydatesa I, Fraates II (132-127/126 p.n.e.), nie wykorzystał na swoich mone-tach legendy nawiązującej do filhellenizmu. Przypuszcza się, że miało to związek z walkami, które toczył ten władca z Antiochem VII Sidetesem w latach 130/129 p.n.e.. Być może Grecy i Macedończycy opowiedzieli się całkowicie po stronie Seleukidy i liczyli na odzyskanie swojej dawnej pozycji. Ponownie zwycięską stroną okazali się Partowie. Co ciekawe, Arsakida wygrał dzięki skoordynowanej akcji, w trakcie której mieszkańcy zajętych przez Seleukidę miast za-

38Y a s h t 14.3. 39Y a s h t 14.1, 13. 40Y a s h t 10.70. 41S 8.2 (chalkusy; Hekatompylos), S 11.6 (chalkusy; Hetakompylos). 42S 12.12 (tetrachalkusy; Ektabana). 43M a r e k J u n i a n u s J u s t y n u s, Zarys dziejów powszechnych starożytności na podstawie Pompejusza

Trogusa, XXXVI 1, 4, tłum. I. Lewandowski, Warszawa 1988. 44M a r e k J u n i a n u s J u s t y n u s, Zarys dziejów powszechnych starożytności na podstawie Pompejusza

Trogusa, XXXVI, 2-4. Zupełnie innego zdania jest Diodor, który wskazuje na łagodne i sprawiedliwie rządy Mi-trydatesa I: Diodorus Siculus, Library of History, XXXIV, 18, trans. by F. C. Walton, Harvard 1967.

45 Invernezzi (2011: 649-690) wskazuje na sporą ilość elementów greckich nie tylko w sztuce, ale również ar-chitekturze miasta. Jego zdaniem wskazywałoby to przykład synkretyzmu kulturowego.Podobnego zdania jest Frey:R. N. F r y e, The history of…, s. 246; A. I n v e r n i z z i, Royal cult in Arsakid Parthia…, s. 649-690.

46M. J. O l b r y c h t, Parthians, Greek culture, and beyond.., s. 137. 47J. M e h r k i a n, V. M e s s i n a, 1st CAMPAIGN Laser scanning of the Hung-e Azdhar rock relief and preliminary survey

of th esurrounding area(March 4 - 12, 2008), <parthia.com/khuzistan/Iranian-Italian_Joint_Expedition_in_Khuzistan.pdf>, dostęp. 27 VII 2017 r.

Page 146: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Maciej Musiał Filhellenizm czy synkretyzm religijny? Przedstawienia…

146

atakowali jego wojska, które u nich zimowały48. Fraates II postanowił ukarać krnąbrnych Hellenów. Zlecił satrapie Himerosowi sprzedaż w niewolę tych, którzy opowiedzieli się prze-ciwko Arsakidzie. Grecy i Macedończycy nie pozostali mu dłużni. Część z nich weszła w skład armii Arsakidy, ale zdezerterowali i zmienili stronę w trakcie jednej z bitew przeciwko Sakom49, co ostatecznie doprowadziło do śmierci tego władcy50.Fraates II przedstawiał się na monetach z mennicach greckich na modłę grecką na awersach, a na rewersach pozostawił przedstawienia bóstw helleńskich. Co ciekawe nie znajdziemy wśród nic wizerunków Zeusa ani Tyche. Władca ograniczył się do numizmatów z przedstawieniami Apollo, Nike oraz Dioskurów. Pierwsze z bóstwo zostaje przedstawione niemal identycznie jak to na monetach Mitrydatesa I. Widnieje ta sama legenda, jednak Apollo dzierży w prawej dłoni strzałę, natomiast w lewej łuk51. Istot-niejsza zmiany nastąpiły w przedstawieniu Nike. Na jednej monecie na rewersie Nike znajduje się w pozycji stojącej, skierowanej w prawo stronę. Co ciekawe, dzierży ona w dłoni gałąź palmy52. Natomiast władca przedstawiony jest w koronie solarnej z diademem53. Monety te zostały opatrzone legendą ΒΑΣΙΛΕΩΣ ΜΕΓΑΛΟΥ ΑΡΣΑΚΟΥ [Θ]ΕΟΠΑΤΟΡΟΣ. Po-dobne motywy związane z symboliką słońca stosowali w swoich numizmatach Indo-Scytowie. Drugi wariant przedstawia standardowy awers z partyjskim królem na modłę helleńską. Na rewersie Nike stoi zwrócona w lewą stronę, z tą samą rośliną54. Przełomem będzie trzeci sposób przedstawienia bogini. Nike nie zajmuje całego rewersu, a staje się jedynie jednym z elementów. Na tronie zasiada mężczyzna z dłuższą brodą i nakryciem głowy zwrócony w lewą stronę. Gdyby przyjąć, że jest to tiara, to nawrót do regaliów pochodzenia irańskiego należałoby zadatować nie na I w. p.n.e., a II w. p.n.e. W lewej dłoni, przypuszczalnie partyjski król, dzierży róg obfitości. Natomiast prawa jest wyciągnięta, a stoi na Nike zwrócona do władcy, którego koronuje diademem55.Drugi i trzeci wariant monet został opatrzony legendami ΒΑΣΙΛΕΩΣ ΜΕΓΑΛΟΥ ΑΡΣΑΚΟΥ ΝΙΚΙΦΟΡΟΥ. Wybicie monet w silnie zhellenizowa-nej Seleuki z legendą podkreślającą odniesiony sukces nad Antiochem VII mogło przypominać mieszkańcom tego miasta, kto wyszedł zwycięsko w konfrontacji z Seleukidami. Zmiany do-tknęły również numizmatów z Dioskurami. Na rewersie widzimy dwie czapki herosów a za nimi umieszczono dwie gałązki palmy. Natomiast na awersie władca nie jest zwrócony w prawo, jak u Mitrydatesa I, a w lewo na modłę wschodnią56. Na monetach pojawiły się również wizerunki konia znane już z przedstawień Mitrydatesa I, w całej okazałości57 oraz jego popiersie58.

48D i o d o r u s S i c u l u s, Library of History, XXXIV 16-17; Marek Junianus Justynus, Zarys dziejów po-

wszechnych starożytności na podstawie Pompejusza Trogusa, XXXVIII 10, 10. 49 Wolski uważa, że zostali wciągnięci w roli najemników. Przeciwnego zdania jest Dąbrowa (2011: 75), który

widzi w tychże Grekach żołnierzy, którzy zostali wciągnięci do partyjskiego armii siłą. Przyjęta przez niego wersja wydaje się prawdopodobniejsza: J. W o l s k i, Rola i znaczenie wojsk najemnych w Partii, „Eos”, 1964, Vol. 54, s. 157-158.

50M a r e k J u n i a n u s J u s t y n u s, Zarys dziejów powszechnych starożytności na podstawie Pompejusza Trogusa, XLII, 1, 3-5; E. D ą b r o w a, Les Grecs sous les drapeaux des Arscides, „Studia Graeco-Parthia. Political and Cultural Relations between Greeks and Parthians”, Harrassowitz Verlag, Wiesbaden 2011, s. 75.

51 S 14.1-2 (tetradrachmy; Suza). 52V. S. C u r t i s, Parthian coins: kingship and divine glory, [w:] The Parthian Empire and its Religions: Studies in the

Dynamics of Religious Diversity, red. M. Zehnder, P. Wick, Gutenberg 2012, s. 420. 53 S 1998.2 (triobole; Ektabana). 54 S 17.4 (drachmy; Seleukia nad Tygrysem). 55 S 17.1-3 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 56 S 15.4 (obole; Ektabana). 57S 15.5-6 (dichalkusy; Ektabana), S 16.27 (dichalkusy; Ektabana), S 16.30 (chalkusy; Ektabana). 58S 14.4 (chalkusy; Suza),

Page 147: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

147

Po śmierci Fraatesa II w walkach z koczownikami, krótkie, roczne rządy objął Bagasis (127/126 p.n.e.). Jego autentyczność udowodnił Assar59. Mimo rocznych rządów Arsakida dokonał dwóch zmian na monetach. Pierwszą było wydłużenie brody na wszystkich przed-stawieniach na awersach. Praktyka ta zostanie wprowadzona przez kolejnych Partów. Władca przedstawił na swoich monetach dwa bóstwa – Nike oraz Apollo. Co ciekawe na rewersie nie ukazano Arsakidę, ale Demeter z rogiem obfitości w lewej dłoni, a w prawej Nike, która ko-ronuje boginię60.Tym razem to nie Tyche, a inne bóstwo dzierży róg obfitości. Tron zostaje podparty przez Nereidę. Będzie ona występowała we wszystkich przedstawieniach z Demeter. Powszechność późniejszych przedstawień bogini Losu wskazuje na to, że być może była ona odzwierciedleniem jazaty Anahity61. Była ona nie tylko patronką władzy, symbolem mądrości, ale również płodności62.Roślina, z którą potem będzie przedstawiana bogini Tyche będzie związana z tą, która była atrybutem zaratusztriańskiej jazaty. Trudno jednoznacznie powie-dzieć, o jaką roślinę mogło chodzić. Na numizmatach widoczna jest gałąź palmy. To samo tyczy się berła, z którym będzie ukazywana zamiennie z rogiem obfitości.Co więcej bogini Losu oraz Anahita dzierżą ten sam typ korony.Wszystkie te symbole wskazują na chęćukazania Tyche na wzór jazaty.

Następny z Arsakidów, Artaban I (127/126-122 p.n.e.), mimo krótkich rządów dokonał kolejnych przemian w przedstawianiu greckich bóstw. Partyjski władca ograniczył się wyłącznie do przedstawień Nike. W pierwszym typie monetarnym bogini została ukazana w pozycji stojącej będąc zwróconą w lewo. Nie dzierży ona żadnego atrybutu w swoich dłoniach63.Drugi typ przedstawień ukazuje Nike stojącą na prawej, wyprostowanej dłoni, która koronuje De-meter64. Na rewersach pojawiły się również wizerunki koła w całej okazałości, zwrócony w prawo65.Znaczącym krokiem był powrót Artabana I do legendy ΦΙΛΕΛΛΗΝΟΣ. Pojawiły się one jednak na monetach nie z wizerunkami bóstw greckich na rewersie, a z łucznikiem na modłę irańską66. Zostały one wybite nie tylko w Seleuki, ale również Ektabanie oraz Margianie. To ostatnie miasto będące kolonią powstałą przez Seleukidów była istotna, jako punkt oparcia w walce z koczownikami, którzy w tym okresie napierali na wschodnie rubieże Imperium Partyjskiego. Artabanowi I mogło zależeć na pozyskaniu greckiej i macedońskiej ludności do walki z najeźdźcą.

Krótkie i tajemnicze rządy sprawował Arsaces X (122/121 p.n.e.). Niestety nie jesteśmy w stanie określić jego imienia, dlatego nazywamy go na podstawie kolejności objęcia tronu. Pierwotnie monety te przypisywano Mitrydatesowi II, ale studium Assada zweryfikowało wcześniejsze ustalenia67. Arsaces X on wybić monety w Seleuki nad Tygrysem z wizerunkiem Demeter oraz Nike. Pierwsza z bogiń została przedstawiona siedząc na tronie, z rogiem obfi-

59G. F. A s s a r, A Revised Parthian Chronology…, s. 112-116. 60 S 18.1 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 61 Ellerbrock dostrzega sposób przedstawienia Tyche/Demeter wzorowany nie tyko na Anahicie, ale być może

Aszy. Trudno zgodzić się z drugim ujęciem, gdyż to boginię Nike należy powiązać z Aszą: U. E l l e r b r o c k, Religiöse Ikonographie auf parthischen Münzen: Der Einfluss politisch-gesellschaftlicher Veränderungen auf das Bild der Göttin Tyche im Parthischen Reich, „Iranica Antiqua”, 2013, Vol. XLVIII, s. 300.

62Y a s h t 3.17, 5.1-2. Chociaż jeden z ustępów odnośnie narodzin z wody można by powiązać z Afrodytą: Y a s h t 10.2, 5.

63S 21.6 (chalkus; Suza). 64 S 21.1-4 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 65 S 20.7 (dichalkusy; Ektabana). 66S 22.1-2, 4 (drachmy; Ektabana, Margiana, Seleukia nad Tygrysem). 67G. F. A s s a r, A Revised Parthian Chronology…, s. 129.

Page 148: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Maciej Musiał Filhellenizm czy synkretyzm religijny? Przedstawienia…

148

tości w lewej dłoni, natomiast na prawej, wyprostowanej dłoni koronuje ją bogini Nike Dia-demem68.

Istotnym władcą dla nowego programu politycznego państwa partyjskiego był Mitrydates II (122/121-87 p.n.e.). Jako pierwszy Arsakida przyjął tytuł Króla Królów - ΒΑΣΙΛΕΩΣ ΒΑΣΙΛΕΩΝ. Legenda ta weszła na stałe do tytulatury partyjskich władców. Dodatkowo Mitrydates II zaczął przedstawiać siebie na awersach nie tylko w diademie, ale dochodzi do jego połączenia z tiarą.Tiara jako symbol władzy był charakterystyczny dla świata irańskiego. Nie należy pominąć faktu, że władca na awersach spogląda wyłącznie w lewą, a nie prawą stronę. Te trzy kroki poczynione przez tegoż Arsakide mogą wskazywać na podkreślenie dziedzictwa irańskiego czy też achemenidzkiego, tak jak to miało miejsce w przypadku ukazywania się przez władców partyjskich na modłę helleńską, jako spadkobiercy po Seleukidach. Ponadto wize-runek łucznika staje się dominujący na rewersach. W mennicach greckich Mitrydates II nadal będzie ukazywał się na modłę grecką, ale jego wizerunek stanie się z czasem surowszy, a broda zostanie wydłużona. Na monetach Króla Królów pojawią się wyłącznie przedstawienia Apolla oraz Nike. Pierwsze z bóstw zostanie zaprezentowane w dwóch konfiguracjach. W pierwszej, co zdarza się po raz pierwszy, Apollo zostanie ukazany w pozie stojącej, zwrócony w prawo z łukiem i strzałą w dłoniach69. W drugiej w pozycji siedzącej na omfalosie bez atrybutów70. W przypadku wizerunków Nike bogini została ukazana wyłącznie w pozycji stojące, zajmując ponownie cały rewers. Dzierży w dłoniach diadem, zaś władca ukazany jest w diademie71. Wyjątkowo pojawia się przedstawienie Nike z omfalosem, przypisanym do Apolla72. Na części monet z wizerunkiem bogini Mitrydates II przedstawił się w wyżej wspomnianej tiarze z dia-demem73. W jej centrum widać symbol słońca, który prawdopodobnie powiązany jest z Mitrą. Wizerunek Nike jest identyczny jak ten, na których władztwa przedstawiony jest na modłę helleńską. Poza bóstwami Mitrydates II przedstawił na rewersach swych monet boskie symbole powiązane z greckimi bóstwami – róg obfitości74 oraz piorun75. Co ciekawe, na reliefie z Be-histanu z diademami zostaną ukazane nie orły, ale bogini Nike. Na monetach pojawią się również symbol pegaza, zarówno z władcą w diademie76, jak i tiarze z diademem77. Róg obfi-tości należałoby powiązać z Tyche/Demeter, której wizerunek został zarzucony przez Mitry-datesa II78, natomiast piorun i pegaza z Zeusem. Mitrydates II wybił też sporą ilość monet z przedstawieniami zaratusztriańskiego konia, w znanych konfiguracjach – popiersia79 oraz całej sylwetki80.Przełomowe może być wykorzystywanie legendy ΦΙΛΕΛΛΗΝΟΣ wyłącznie na przedstawieniach z boginią Nike. Natomiast Król Królów wprowadza wspomnianą treść w odmienionej formie: ΦΙΛΕΛΛΗΝ. Pozostali władcy nie zastosują tej formuły i pozostaną

68 S 23.1-2 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 69S 24.43 (chalkusy; Suza). 70 S 27.27 (chalkusy; Suza). 71S 24.45-46 (chalkusy; Rhagae), S 26.33 (chalkusy, hemichalkusy; Ektabana), S 27.8, 11 (dichalkusy, tetrachal-

kusy; Ektabana, Suza). 72 S 27.28 (hemichalkus; Rhagae). 73S 28.11-12, 14-15 (dichalkusy; Rhagae). 74 S 23.4-5 (chalkusy, dichalkusy; Seleukia nad Tygrysem, Suza). 75 S 23.6 (chalkusy; Suza), S 27.22 (chalkusy; Suza). 76 S 26.26-27 (tetrachalkusy; Nisa, Rhagae), S 27.7 (tetrachalkusy; Rhagae). 77S 28.8-10, 17 (tetrachalkusy; Ektabana, Rhagae). 78K. W. D o b b i n s, Vonones, Maues and Hermaios The Imperial Coinage of…, s. 32. 79S 24.37-39 (dichalkusy; Ektabana), S 26.28 (dichalkusy; Ektabana), S 27.9-10 (dichalkusy; Ektabana, Rhagae). 80 S 23.10 (hemichalkusy; Niniwa), S 24.33-36 (tetrachalkusy; Ektabana, Rhagae), S 26.25 (tetrachalkusy;

Ektabana), S 27.6 (tetrachalkusy; Ektabana).

Page 149: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

149

przy pierwotnej legendzie. Nie były one jednak wybijane w Seleuki nad Tygrysem, a na rewersie umieszczono wizerunek partyjskiego łucznika, a nie któreś z greckich bóstw81. Przemiany numizmatyczne Mitrydatesa II ukazują nam chęć podkreślenia achemenidzkiego, irańskiego dziedzictwa w monarchii partyjskiej. Jednak władca podkreślił też swoje prawa do spadku po Seleukidach za pośrednictwem kotwicy umieszczonej na awersie, za głową władcy82. Symbol ten związany jest z Apollem, którego Seleukidzi uważali za patrona swojej dynastii, a nawet ojca Seleukosa I. Syryjscy władcy stosowali ten symbol na swoich monetach.Hasło filhellenizmu zaczyna powoli wchodzić w ogólną tytulaturę Arsakidów i nie będzie wybijany wyłącznie w ośrodkach miejskich, które były silnie zhellenizowane.

Po panowaniu Mitrydatesa II zwanego Wielkim, doszło do kryzysu w państwie partyjskim. Okres od jego śmierci do objęcia tronu przez Orodesa II przyjęło się w nauce nazywać „ciemnym okresem”83. Kolejno rządzący Gotarzes I, Orodes I oraz Sinatrukes musieli zmagać się ze sobą nawzajem oraz innymi problemami wewnętrznymi. Określenie chronologii ich panowania jest utrudnione w wyniku przewagi jednego Arsakidy nad drugim w danym mo-mencie. W trakcie rządów tych trzech władców nie mamy poświadczonych monet z Seleukei. Przypuszczalnie Arsakidzi utracili kontrolę nad Babilonią, którą odzyskali za panowania Fra-atesa III. W związku z tym numizmatyka skierowana w kierunku ludności greckiej będzie ograniczona.

Pierwszy z nich całkowicie zarzucił przedstawienia na awersie z diademem, a ograniczył się wyłącznie do tiary z diademem. Wokół niej umieszczono pewnego rodzaju aurę, zdobienie, które składa się z promieni solarnych albo zrogowaceń dzikich zwierząt84. Ta druga teoria wskazywałaby na nawiązanie do motywów koczowniczych. Na rewersach zaprezentował wyłącznie Apolla oraz Nike. Solarny bóg został ponownie ukazany w pozie stojącej, zwróco-nym w prawo z łukiem oraz strzałą w dłoniach85.Bogini została zaprezentowana w pozycji stojącej patrzącą w ta samą stronę, co Apollo. Na żadnych z tych przedstawień nie znajdziemy legendy ΦΙΛΕΛΛΗΝΟΣ, a ΝΙΚΑΤΟΡΟΣ, co świadczyłoby o zwycięstwie nad rywalami do partyjskiego tronu. Ta pierwsza pojawia się wyłącznie na numizmatach z Margiany, więc nie-bezpieczeństwo ze strony koczowników musiało być nadal aktualne86. Z boskich elementów lub stworzeń Gotarzes I wykorzystał wizerunek pegaza, spoglądającego w prawą stronę. Re-wers opatrzono legendą ΝΙΚΑΤΟΡΟΣ87.Elementy irańskie nadal pozostają w użyciu, wize-runek w diademie zostaje zarzucony, a legenda podkreślająca filhellenizm ograniczona do minimum.

Orodes I postanowił dokonać kolejnych zmian w mennictwie partyjskim. Jego tiara z dia-demem została na awersach obniżona, a symbol solarny ukazany z większą starannością. Za-rzucił symbole wokół tiary. Ponadto Arsakida umieścił legendę ΦΙΛΕΛΛΗΝΟΣ na wszyst-

81 S 29.1-3 (drachmy; Ektabana, Rhagae). 82S 23.9 (chalkusy; Suza), S 26.30 (chalkusy; Suza), S 28.1 (drachmy; Rhagae). 83 Eiland przebadał wartość kruszcową w monetach partyjskich w tym okresie. Wykazał, że były one gorszej

jakości, a moneta poddana była coraz intensywniej dewaluacji: M. L. E i l a n d, The Parthian "Dark Age". History from Coins, „The Celator”, Vol. 13, No. 3, March 1999, s. 38-42. Co ciekawe, monety za panowania Mitrydatesa II były bardzo dobrej jakości: F. K. N a d o o s h a n, M. T. S a f a r i, T. A z i z i p o o r, Seleucid Mintage: A Pattern for Parthian Coinage, „Intl. J. Humanities”, Vol. 16 (2), s. 51-58.

84 Olbrycht widzi w tej symbolice rogi jelenia, który to utożsamiany był z kultem solarnym: M. J. O l b r y c h t, Parthian King’s Tiara…, s. 47.

85 S 33.18 (chalkusy; Suza). 86S 33.7 (drachma; Margiana); G. F. Assar, A Revised Parthian Chronology…, s. 136; M. J. O l b r y c h t, Okres pa-

nowania Arsakidów w Iranie, [w:] Historia Iranu, red. A. Krasnowolska, Wrocław 2010, s. 170. 87S 33.8-12 (dichalkusy, tetrachalkusy; Ektabana, Rhagae).

Page 150: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Maciej Musiał Filhellenizm czy synkretyzm religijny? Przedstawienia…

150

kich swoich monetach, co stanie się stałą praktyką do końca panowania Partów. Orodes I przedstawił na monetach wyłącznie boginię Nike, która w pozycji stojącej zwrócona jest w prawą stronę88. Co ciekawe, na rewersach innych monet pojawiła się herma89. Jest to element dekoracyjny, charakterystyczny dla architektury greckiej. Pojawia się również symbolika z koniem. Pierwszy z wizerunków przedstawia całą jego sylwetkę bez jeźdźca90, natomiast drugi wyłącznie jego popiersie91. W obu konfiguracjach zwierzę zwrócone jest w prawą stronę.

Sinatrukes na tle innych władców partyjskich przedstawia bardzo oryginalne motywy związane z greckimi bóstwami. Władca ten umieścił na swoich monetach symbol kotwicy, tak samo jak Mitrydates II 92 . Na niektórych z nich wytarto lub całkowicie usunięto ten bol93.Jako jedyny z Arsakidów ukazał na swoich monetach Artemidę. Bogini stoi zwrócona w lewą stronę i trzyma w dłoniach łuk94. Nawiązanie do tej bogini może mieć związek z jej boskim bratem, Apollinem. Odwołanie się do obu bóstw nie ma znamion synkretyzmu. Sinatrukes mógł chcieć ukazać siebie, jako spadkobiercę po rządach Seleukidów.Ponownie pojawia się wizerunek konia zwróconego w prawą stronę95.

Fraates III (70/69-58/57 p.n.e.)przywrócił Imperium Partyjskiemu kontrolę nad Babilonią, w tym Seleukią nad Tygrysem.Przedstawienia bóstw greckich zostały jeszcze mocniej okrojone, a tiara z diademem ponownie została przedstawione ze zdobieniami wokół niej. Nie pojawi się na nich ani Nike, ani Apollo. Wizerunki ograniczyły się do Tyche. Na rewersie zasiada na tronie partyjski władca w długiej bronie, któremu na prawej dłoni siedzi ptak, prawdopodobnie orzeł, natomiast w lewej dzierży berło. Przedstawienie to jest niemal identyczne z tym, które wybijał Mitrydates I. Mowa w tym przypadku o wizerunkach Zeusa. Diametralną różnicą jest to, że za władcą stoi wspomniana bogini, która stoi za Królem Królów trzymając w lewej dłoni niemal identyczne berło96. Na tych monetach Król Królów ukazał się w tiarze z diademem. Fraates III wybijał też na rewersach zaratusztriańskiego konia w całej postaci albo wyłącznie głowę zwróconą w prawo w samym diademie97 lub tiarze z diademem98. oraz greckiego pegaza pa-trzącego w tę samą stronę99. Niekiedy przedstawienia obu istot są niemal identyczne, a różnią ich tylko brak lub posiadanie skrzydeł. Istotniejszy wydaje się jednak fakt powrotu do przed-stawienia władcy partyjskiego wyłącznie w diademie. Treści irańskie nie zostają jednak po-rzucone, a przyjmują zupełnie nową formę. Być może wpływ na to miała przyszła wojna z Rzymianami w I w. p.n.e. i ponowna chęć zdobycia sympatii wśród Greków za Orodesa II oraz jego rywala Mitrydatesa III. Inaczej było w przypadku Fraatesa IV i kampanii Marka Antoniusza.

Mitrydates III był konkurentem Orodesa II do panowania w Imperium Partyjskim. Na monetach pojawiły się jednocześnie dwa bóstwa, Nike oraz Tyche100. Na rewersie władca

88 S 31.16 (chalkus; Suza). 89S 31.23 (chalkus; Suza). 90S 31.11-12 (tetrachalkusy; Ektabana, Rhagae). 91S 31.13-14 (dichalkusy; Ektabana); S 31.24 (chalkusy; Suza). 92S 34.2-3 (drachmy; Ektabana; Rhagae). 93S 34.4-9 (drachmy, dichalkusy; Ektabana, Rhagae). 94 S 34.10 (chalkus; Suza). 95S 34.9 (dichalkus; Rhagae). 96 S 39.1 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 97 S 38.19-22, 26-27 (dichalkusy, tetrachalkusy; Ektabana, Rhagae, Suza). 98S 39.19-22(chalkusy, dichalkusy, tetrachalkusy; Ektabana). 99 S. 38.19II (tetrachalkusy; Ektabana). 100 Olbrycht wiąże obie władczynie z boską chwareną (pers. farr), czyli charyzmą, boską mocą, która predys-

ponowała danego człowieka do władzy. Ten, który ją utracił, mógł zostać pozbawiony tronu. Z czasem Tyche

Page 151: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

151

zasiada na tronie i zwrócony jest w prawą stronę. U stóp władcy klęczy bogini Losu, która wyciąga do władcy prawą dłoń z gałązką palmy.Natomiast Nike wznosi się nad nią i koronuje diademem władcę101. W drugim typie przedstawień bogini została ukazana w pozycji stojącej, będąc zwróconą w prawo i dzierżąc w dłoniach diadem102. Ta scena inwestytury miała pod-kreślić otrzymanie władzy z rąk greckich bogiń. Na numizmatach nadal możemy spotkać się z wizerunkami pegaza103. Po dłuższej przerwie na rewersie zostaje umieszczony jeden z mi-tycznych atrybutów, w tym przypadku maczuga Heraklesa104. Jedyną zachowaną, czysto irańską symboliką jest słońce. Nie widnieje ono na porzuconej z awersów tiarze, ale za głową Arsa-kidy105.

Z rywalizacji o tron zwycięzcą okazał się jednak Orodes II (58/57-38/37 p.n.e.). Najistot-niejszym wydarzeniem w trakcie jego panowania była wyprawa Krassusa, która miała na celu zdobycie partyjskiej stolicy. Co ciekawe, część miast greckich miało poddać się Rzymianom bez walki106. I tym razem Orodes II zdołał pokonać swego przeciwnika. Plutarch przekazuje nam, że władca ten znał język grecki. To samo tyczy się partyjskiego wodza Sureny, który miał rozpoznać literaturę grecką w obozie legionistów. Pisarz podaje też anegdotę z dostarczeniem głowy Krassusa przed oblicze partyjskiego wodza, gdy Król Królów miał oglądać Bachantki Eurypidesa107. W tym przypadku kultura grecka mogła być znana na partyjskim dworze. Do-datkowo Surena miał odbyć triumf w Seleucji nad Tygrysem, aby podkreślić swe zwycięstwo na oczach helleńskich mieszkańców. Orodes II podkreślił zwycięstwo nad Rzymianami na licz-nych przedstawieniach z boginią Nike. Zostaje ona umieszczona nie tylko na rewersie, jak miało to miejsce do tej pory, ale również na awersie. Bogini została umieszczona zaraz za głową władcy, koronując go diademem.Na rewersie umieszczono partyjskiego łucznika108 lub or-ła109.Nie znaczy to, że Nike nie pojawiała się również na rewersach. W tym przypadku mamy do czynienia z dwoma konfiguracjami. W pierwszej Nike stoi wyprostowana w prawą stronę z wieńcem w dłoniach110. Niekiedy występuje na awersie przed głową władcy słońce, nato-miast za nim księżyc111. Ta symbolika związana jest z dualizmem płci – pierwiastek męski za pośrednictwem mężczyzny, a żeński poprzez sylwetkę krowy. Oba odzwierciedlały również symbolikę słońca oraz księżyca112. Pojawi się większości monet wybijanych przez tego Arsa-kidę. W drugiej Nike znalazła się na wyprostowanej, prawej dłoni władcy. Zasiada on na tronie

zacznie wypierać z monet Nike, będąc powiązaną z Anahita. Symbolem tej zaratusztriańskiej jazaty była woda. Ferdousi w Szahname przekazuje, że Jezdegerd Iw momencie utraty praw do tronu miał zostać zabity przez wod-nego konia. W tym przypadku kolejni z Partów chcieli podkreślać silniejsze powiązanie swojej osoby z Tyche, a nie Nike:The Shahnama Of Firdausi, C. 1473, trans. by A. G. Warner, E. Warner, Vol. VI, London 1912;M. J. O l -b r y c h t, Parthian King’s Tiara..., s. 54.

101 S 41.1 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 102S 41.22 (dichalkusy; Ektabana). 103 S 41.18-19 (tetrachalkusy; Ektabana, Nisa). 104 S 41.23 (chalkusy; Ektabana). 105 S 41.12-17, 20-21 (drachmy, dichalkusy, tetrachalkusy). 106P l u t a r c h of C h a e r o n e a, Crassus 17; L u c j u s z K a s j u s z D i o n K o k c e j a n u s, Historia Rzymska,

XL 13, tłum. W. Madyda, Wrocław 2005. 107P l u t a r c h of C h a e r o n e a, Crassus 33. 108 S 42.1-2, 4 (drachmy, dichalkusy; Ektabana). 109 S 42.3 (tetrachalkusy; Ektabana). 110 S 45.37 (tetrachalkusy; Nisa) 111 S 47.36 (dichalkusy; Ektabana), S 48.21 (dichalkusy; Suza). 112Ammianusprzekazuje nam, że już od panowania partyjskiego nazywano władcę bratem słońca oraz księżyca:

A m m i a n u s M a r c e l l i n u s, Dzieje rzymskie, XXIII, 6, 4-6, tłum. I. Lewandowski, Warszawa 2001.

Page 152: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Maciej Musiał Filhellenizm czy synkretyzm religijny? Przedstawienia…

152

trzymając w lewej dłoni berło, a bogini koronuje go wieńcem113. Co ciekawe władca ma na swoim kandysie wizerunek orła. Orzeł pojawia się też na rewersie w postaci stojącej114, na amforze115 lub porożu116 . Mimo odniesionych zwycięstw Orodes II wybijał więcej monet z wizerunkami Tyche. Występuje ona w czterech konfiguracjach. W pierwszym przypadku widnieje władca na tronie zwrócony w prawą stronę. Bogini klęczy przed władcą i wręcza mu gałązkę palmy117. W kolejnym Tyche nie klęczy przed władcą, ale została ukazana w pozycji wyprostowanej. W prawej dłoni trzyma tę samą gałązkę118 lub róg obfitości119, natomiast w lewej wręcza tę samą gałązkę. Trzecia ukazuje nie Nike, ale Tyche w wyprostowanej pozie trzymającą diadem120. W ostatniej na rewersie umieszczono popiersie bogini, natomiast na awersie umieszczono za głową władcy księżyc lub księżyc ze słońcem121. Ponownie pojawiły się wizerunki pegaza122, ale również konia w znanych już czytelnikowi konfiguracjach123. I w tym przypadku pojawiają się na awersie symbol słońca z księżycem albo samego księżyca124.Mimo bogatych świadectw z boginiami greckimi, Orodes II odwołałsię również do dziedzictwa irańskiego. Nie powrócił jednak do tiary z diademem, a w dalszym ciągu utrzymał na awersach diadem. Ponadto skrócił brodę, która została wydłużona na monetach za Bagasisa. Należy też podkreślić, że od rządów tego Arsakidy legendy w języku greckim stają się coraz mniej wi-doczne i gorszej jakości.

Przygotowywany na objęcie tronu po ojcu, Pakorus I, również wybijał własne monety. Jego kampania przeciwko Rzymianom zakończyła się śmiercią młodego księcia. W związku z tym pozostałości numizmatyczne dotyczące młodego księcia są ubogie. Jedynie Nike znalazła się na monetach Pakorusa. Została ona na awersie w tym samym stylu, jak ma to miejsce w przypadku Orodesa II. Na rewersach sięgnięto po wizerunek partyjskiego łucznika125 oraz umieszczono głowę Dioskura126. Ciekawym przedstawieniem będzie ukazanie na rewersach budowli zło-żonej z trzech kolumn127. Prawdopodobnie symbolika ta związana jest z pierwszym etapem kampanii na zachodzie, która zakończyła się całkowitym sukcesem.

Monety z okresu panowania Fraatesa IV (37-3/2 p.n.e.) najmocniej ukazuje nam potencjalny synkretyzm kulturowy. Król Królów wybijał monety z Nike na awersie za głową władcy z diademem w dłoniach128, Tyche stojącą z gałęzią palmy i wręczającą ją siedzącemu na tronie władcy129, niekiedy też trzymając w dłoni róg obfitości130. Wybijano też przedstawiani z boginią

113 S 48.1-5 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 114 S 42.3 (tetrachalkusy; Ektabana), S 47.35 (dichalkusy; Ektabana), S 48.18 (dichalkusy; Ektabana). 115S 48.27 (chalkusy; Ektabana). 116 S 48.28 (chalkusy; Ektabana). 117 S 45.1-8 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 118 S 46.1-7 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 119S 47.1-4 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem) 120 S 46.25-27 (tetrachalkusy; Ektabana, Rhagae). 121S 46.28-29 (dichalkusy; Ektabana, Rhagae), S 47.42 (chalkusy; Ektabana), S 48.19 (dichalkusy; Ektabana, Suza). 122S 43.13 (tetrachalkusy; Ektabana, Nisa). 123 S 43.14-16 (dichalkusy; Ektabana, Nisa, Rhagae), S 45.35-36, 42-43 (dichalkusy, tetrachalkusy; Ektabana,

Nisa). 124S 46.27 (tetrachalkusy ;Rhagae), S 47.40 (chalkusy; Ektabana), S 48.20 (dichalkusy; Nisa). 125 S 49.1 (drachmy; Ektabana). 126S 49.2 (chalkusy; Ektabana). 127 S 49.3 (chalkusy; Ektabana). 128S 50.15 (drachmy; Rhagae). 129S 50.2-3 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem), 130 S 51.19, 22, 25 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem).

Page 153: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

153

zwycięstwa na awersie, a popiersiem bogini losu na rewersie131. Wszystkie te przedstawienia były już obecne w numizmatyce partyjskiej. Ewenement stanowią przedstawienia orłów, które w widoczny sposób wyparły z większości monet Nike. Zostały one zaprezentowane na awer-sach z diademami w dziobach, a na rewersie z łucznikiem132. Świadczyłoby to o połączeniu obu motywów albo wręcz wywyższeniu irańskiego nad greckim. Bogini zwycięstwa będącą czysto greckim symbolem oraz orłem, który należałoby powiązać z ptakiem Werethragny133. W nie-których konfiguracjach przed głową władcy umieszczono symbol słońca134 lub wraz z księ-życem135. Fraates IV nie powrócił do tiary z diademem, ale krok podjęty przez Króla Królów był istotny dla ideologii państwa. Mimo, że w okresie panowania tego władcy doszło do po-wstrzymania inwazji rzymskiej pod dowództwem Marka Antoniusza. Władcy partyjskiemu powinno zależeć na przychylności Greków. Na okres panowania Fraatesa IV nałożyły się tak istotne wydarzenia jak oddanie sztandarów rzymskich Augustowi, które utracili Krassus oraz Antoniusza i oddanie synów przez Króla Królów pod opiekę cesarza. Arsakida powrócił też do wizerunku władcy z wydłużoną brodą, co pozostanie już na stałe na przedstawieniach mone-tarnych.

Fraates IV musiał się też zmierzyć z uzurpatorem, Tiridatesem I, który był wspierany przez stronę rzymską. Co ciekawe, zdołał on opanować na pewien czas Babilonię wraz z Seleukią nad Tygrysem. Tylko z tego obszaru pochodzą jego monety. Ukazał na nich Nike oraz Tyche. Nike została ukazana wyłącznie na rewersach. Władca zwrócony w lewą stronę trzyma w lewej dłoni berło, natomiast prawą ma wyprostowaną. Na niej stoi Nike, która koronuje władcę diade-mem136. Motyw więc pozostaje bez większych zmian. To samo tyczy się przedstawień Tyche stojącej przed władcą i wręczającej Tiridatesowi gałąź palmy. Jednak na niektórych monetach nie widnieje legenda ΦΙΛΕΛΛΗΝΟΣ137, a ΦΙΛΟΡΩΜΑΙΟΥ138.

Pierwsza połowa I w. n.e. okazać się miała nie tylko ponownym okresem kryzysu w państwie partyjskim, ale również istotnym dla symboliki greckiej na monetach. Większość władców rządziła bardzo krótko i utraciła władzę w wyniku intryg arystokracji. Dłuższe rządy sprawował wyłącznie Artaban II.

Po śmierci Fraatesa IV do władzy doszedł jego syn Fraates V (3/2 p.n.e. – 4 n.e.). Tak samo jak ojciec i dziadek sięgał po wizerunki Tyche oraz Nike. Pierwsza z bogiń została przedsta-wiona w mniejszej częstotliwości niż druga. Tyche została ukazana w czterech konfiguracjach. Pierwsza jest standardowa i była w użytku u poprzednich Arsakidów. Bogini Losu stoi przed władcą skierowana w lewo z rogiem obfitości w lewej dłoni, w drugiej zaś przekazuje gałąź palmy władcy. Król Królów zasiada na tronie, jednak bez monarszych regaliów w rękach139. W innych konfiguracjach jest zwrócona w lewo stojąc z gałęzią palmy140, siedzącą141 albo siedzącą na tronie ze wspomnianą rośliną142. Trzy ostatnie przykłady przedstawiają władcę na awersie w towarzystwie Nike, którą umieszczono nie za Królem Królów, ale przed nim. Naj-

131S 50.16 (dichalkusy; Ektabana). 132S 52.10, 12-14, 16, 37 (drachmy; Ektabana, Laodikea, Nisa, Rhagae). 133V. S. C u r t i s, Parthian Statuette from Susa and the Bronze Statue from Shami, „Iran”, 1993, Vol. 31, s. 75. 134S 53.5 (drachmy; Laodikea). 135S 54.7, 10 (drachmy; Ektabana). 136 S 55.3-6 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 137S 55.1-2, 11 (tetradrachmy, Seleukia nad Tygrysem). 138S 55.7, 9 (tetradrachmy, Seleukia nad Tygrysem). 139 S 56.1-5 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 140 S 57.16 (chalkusy; Ektabana). 141 S 57.17 chalkusy; Ektabana). 142 S 57.17II chalkusy; Ektabana).

Page 154: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Maciej Musiał Filhellenizm czy synkretyzm religijny? Przedstawienia…

154

ciekawszym rozwiązaniem był powrót do wizerunków Nike zamiast orła na awersach. Jednak Fraates V nie ograniczył się do jednej bogini na monecie143, ale potrafił też umieścić jej dwie sylwetki – jedną przed jego głową, a drugą za nim 144 . W przypadku jednej bogini Nike umieszczono przed głową władcy symbole słońca oraz księżyca. Na rewersie natomiast umieszczono partyjskiego łucznika. Po raz pierwszy na monetach pojawia się kobieta, żona a zarazem matka Króla Królów, Musa. Fraatesowi V oraz jego żonie towarzyszą po jednej Ni-ke145 albo dwie wyłącznie przyporządkowane do władcy146. Król Królów widnieje na awersie, natomiast królowa na rewersie. Musa zwrócona jest raz w lewo, a raz w prawo. Wyjątek na rewersie w przypadku umiejscowienia dwóch bogiń Nike na awersie w otoczeniu Króla Kró-lów. Co ciekawe wybito również monety z Królem Królów i Nike na awersie umieszczoną z lewej strony, ale na rewersie mamy jeźdźca147 oraz słońce z księżycem148. Mimo krótkich, sześcioletnich rządów Fraates V był w stanie opracować oryginalną ikonografię, szczególnie tę z dublowaniem postaci bogini Nike. Jego następca, Orodes III, rządził niecały rok i jego iko-nografia nie zawierała żadnych motywów z greckimi bóstwami.

Niewiele więcej szczęścia od Orodesa III miał Wonones I (9-10/11 n.e.). Był on sy-nem/wnukiem Fraatesa IV, o którego poprosili Rzymian partyjscy arystokraci. Jego rządy nie przypadły jednak do gustu możnym. Oskarżano go o zbytnie zhellenizowanie się, otaczanie się Grekami oraz nie praktykowanie irańskich rozrywek jak polowanie149. Obserwując numizmaty z okresu jego panowania trudno dostrzec te zarzuty. Wonones I wybijał na awersie swoje imię, natomiast na rewersie Nike stoi zwrócona w lewo150 lub prawo151. W przypadku tego pierw-szego przedstawienia bogini ma w prawej dłoni diadem, natomiast w lewej gałąź palmy. W przypadku drugiej konfiguracji Nike dzierży wyłącznie wspomnianą roślinę w prawej dłoni. Bogini zwycięstwa zniknęła z jego monet z awersów.

W wyniku opozycji arystokratycznej po władzę sięgnął Artaban II (10/11-38 n.e.). Król Królów w okresie swojego panowania zmagał się z wieloma problemami. Z jednej stronny musiał zdobyć siłą koronę w walkach z Wononesem I. Po drugie niebezpieczna okazała się interwencja Tiridatesa wspieranego przez Rzymian. Na domiar złego w tym samym czasie zbuntowała się Seleukia nad Tygrysem152. Prawdopodobnie przyczyną tej rewolty była polityka prożydowska w Babilonii w latach 20. I w. n.e. przeprowadzona przy współpracy z ludnością

143S 56.6-14 (drachmy; Kangawar, Nisa). 144S 57.1-14 (drachmy, tetradrachmy; Ektabana, Margiana,Seleukia nad Tygrysem). 145 S 58.1-8 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 146S 58.9-12 (drachmy; Ektabana, Rhagae, Suza). 147S 57.16 (chalkusy; Ektabana). 148S 57.18 (chalkusy; Ektabana). 149J ó z e f F l a w i u s z, Dawne dzieje Izraela, XVIII 46-47, tłum. Z. Kubiak, J. Radożycki, Warszawa 2001;

P u b l i u s z K o r n e l i u s z T a c y t, Roczniki, II 2. 150S 60.2,4 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 151S 60.5 (drachmy; Ektabana). 152P u b l i u s z K o r n e l i u s z T a c y t, Roczniki,VI 31-37, VI 41.2-44.5. W tym okresie Seleukia nad Tygrysem

nadal miała prawo do bicia własnej monety, m.in. z legendą βουλή: L. G r e g o r a t t i, The importance of the mint fo Seleucia on the Tigris for Arsacid history: Artabanus and the greek parthians cities¸ „Mesopotamia”, Vol. XLVII, 2012, s. 133.Na temat rebelii Seleukii nad Tygrysem i okoliczności związanych z jej wybuchem patrz: R. H. M c D o w e l l, Coins from Seleucia on the Tigris, „University of Michigan Studies. Humanistic Series”, Vol 37, s. 102, 135, 138; E. D ą b r o w a, Vologese ler et 1'Hyrcanie, „IrAnt”, 1984, Vol. 19, s. 141-147; S. R. H a u s e r, Zur Datierung der arsacidischen Tetradrachmen, [w:] Variatio Delectat: Iran und der Westen. Gedenkschrift für Peter Calmeyer, red. R. Dittmann, Münster 2000, s. 331; M. J. O l b r y c h t, Imperium Parthicum. Kryzys i odbudowa państwa Arsakidów w pierwszej połowie pierwszego wieku po Chrystusie, Kraków 2013, s. 149-152, 178.

Page 155: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

155

cywilną. Ogromną rolę odegrali w tym okresie bracia Asinajos i Anilajos153. Artaban II po-dejmował kroki w celu ograniczenia autonomii miast, m.in. Suzy. Poświadcza nam o tym list skierowany do władz miasta z lat 21/22 n.e.154. Podobno przed wybuchem wojny z Rzymem Arsakida miał zażądać zwrotu ziem, nad którymi panowali Achemenidzi oraz Aleksan-der155.Artaban II zdołał powstrzymać uzurpatora, chociaż zdawałoby się, że utraci bezpow-rotnie swoje władztwo. Niestety bunt Seleukii nie został przez niego zduszony, a dopiero przez Wardanesa I156. To, na co należy zwrócić szczególną uwagę jest diametralne ograniczenie przedstawień bóstw greckich i zdominowanie rewersów, przede wszystkim, przez podobizny partyjskiego łucznika. Artaban ponownie odwołał się do wizerunków Nike oraz Tyche. Pierwsza z bogiń wraca na awers i zostaje umieszczona za głową Króla Królów z diademem157. Jej wizerunek jest jednak mocno zniekształcony, jak to miało miejsce w przypadku Tyche u Fraatesa V, którą to przedstawiono w pozie stojącej lub pozycji siedzącej. W przypadku numizmatów z boginią Losu została ona przedstawiona w dwojaki sposób. W pierwszym przypadku władca siedzi na tronie zwrócony w prawo i otrzymuje od Tyche gałąź palmy z jej prawej dłoni. W lewej trzyma róg obfitości158. W drugiej konfiguracji zamiast rogu obfitości bogini dzierży berło159. Na rewersach pojawiły się również wizerunki greckich amfor160.

Kolejni partyjscy władcy prawie całkowicie zarzucili wizerunki większości greckich bóstw poza przedstawieniami bogini Tyche. Późniejsi Arsakidzi nie byli jednak całkowicie na bakier z kulturą helleńską. Za przykład może nam posłużyć Wardanes I, który miał znać język grec-ki161. Natomiast jego rywal, który ostatecznie przejął całą kontrole w Partii, ukazał się na reliefie z Behistanu w towarzystwie bogini Nike z diademem. Przełomowym krokiem okazały się monety wybite przez Wologazesa I, które zawierają legendy w języku aramejskim - skrótwl, które były inicjałami imienia władcy162.Temu Królowi Królów przypisuje się niekiedy czę-ściowe spisanie tekstów wierzeń zaratusztriańskich. Taką informację przekazuje nam pocho-dzący z IX w. Denkard163. Być może zaszło do pomyłki imienia, chociażkompletne spisanie Awesty datuje się na okres panowanie Szapura II. Być może dokonano zebrania tylko części tekstów. Matką Wologazesa I była Greczynka164, więc podjęte przez niego kroki mogą nas dziwić. Natomiast jego następca, Wologazes II, powrócił do przedstawienia się na awersie w tiarze z diademem. Wszystko to wskazuje na ponowne, silniejsze zaakcentowanie motywów

153J ó z e f F l a w i u s z, Dawne dzieje Izraela, XVIII 310-373. 154 O inskrypcji z Suzy patrz: R. N. F r y e, The history of…,s. 245; M. J. O l b r y c h t, Parthians, Greek culture, and

beyond.., s. 137. 155 Wolski widzi w tym filiranizm Artabana II. Takie żądania świadczyłyby o sporej świadomości historycznej

Partów. Późniejsze dzieła z IX i X w. autorstwaAt-Tabariego oraz Ferdousiego wskazują, że była ona niewielka i trudna do uchwycenia przez kolejne dynastie rządzone w Iranie. Świadczyć może o tym np. grecka nazwa Per-sepolis, której irańskim odpowiedniem będzie Tacht-e Dżamszid.Odwołuje się ono do pierwszego, mitycznego władcy Iranu o imieniu Dżamszid.W tym przypadku należałoby powątpiewać w autentyczność przekazu Tacyta: J. W o l s k i, Filhellenizm Arsacydów…, s. 6.

156Publiusz Korneliusz Tacyt, Roczniki, XI 9, 4. 157 S 62.12 (drachmy; Margiane). 158S 61.1-2 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 159S 62.3 (tetradrachmy; Seleukia nad Tygrysem). 160S 61.12 (drachmy; Ektabana), S 63.28 (drachmy; Ektabana). 161 C. P. J o n e s, Apollonius of Tyana’s Passage to India, Greek, Roman, and Byzantine Studies, 2001, Vol. 42,

s. 185–199. 162 S 71.1, 3-4 (drachmy; Ektabana). 163 Curtis uważa, że było to jak najbardziej prawdopodobne: V. S. C u r t i s, Parthian coins…,s. 423. 164L u c j u s z K a s j u s z D i o n K o k c e j a n u s, Historia Rzymska,LXIII 5, J ó z e f F l a w i u s z, Dawne dzieje

Izraela, XX 74, P u b l i u s z K o r n e l i u s z T a c y t, Roczniki,XII 44.

Page 156: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Maciej Musiał Filhellenizm czy synkretyzm religijny? Przedstawienia…

156

irańskich. Popularniejsze staną się również przedstawienia symboli słońca i księżyca na mo-netach. Jednak legenda mająca podkreślić filhellenizm pozostanie już na stałe w tytulaturze Arsakidów. Mimo to treści w języku greckim staną się z czasem całkowicie zniekształcone i będą zawierać błędy gramatyczne. Rewers zostanie prawie całkowicie zdominowany przez partyjskiego łucznika. Poza Tyche na monetach partyjskich pojawi się dwukrotnie wizerunek Nike– w okresie panowania Partamaspatesa i Wologeza IV. U pierwszego władcy bogini zo-stała ukazana w pozie stojącej będąc skierowaną w prawo. W dłoniach trzyma diadem oraz gałąź palmy165. Natomiast u Wologeza IV, Nike ukazana została w pozycji siedzącej, będąc zwróconą w lewo166. Co ciekawe, stare, greckie ośrodki straciły swoją helleńską tradycję. Wniosek taki można wysnuć po zniszczeniu Seleuki nad Tygrysem przez legionistów pod wodzą Awidiusza Kasjusza167. Jeśli nawet miasto było nadal silnym ośrodkiem greckim, to tamtejsi mieszkańcy musieli przestać czuć jakąkolwiek więź z Rzymianami.

Czterystuletnie panowanie Arsakidów wywarło ogromny wpływ na sytuację na Bliskim Wschodzie oraz Kaukazie. Mimo scytyjskiego pochodzenia władców, sięgnęli oni od początku swoich rządów po motywy irańskie na swoich monetach. Wraz z podjęciem podbojów i roz-szerzeniem terytoriów państwa na zachód, Arsakidzi znaleźli się w zupełnie nowej sytuacji. Spory odsetek ludności greckiej zamieszkujących te tereny nie mogło zostać wyłączone z funkcjonowania Imperium Partyjskiego. W tym celu Partowie sięgnęli po wypróbowane wzorce monetarne Seleukidów oraz opracowali własne. Z pozoru chęć ukazania się na modłę helleńską z greckimi bóstwami mogłoby wskazywać na wyższość kultury greckiej. Nic bardziej mylnego. Arsakidzi byli świadomi bliskości irańskiego dziedzictwa i to ono było głównym filarem w ich państwie. Widać to po pierwszych monetach Arsakesa I, który umieścił na swych monetach nie tylko legendy w języku greckim, ale również aramejskim. To samo tyczy się przywdziania przez niego baszłyka. Elementy greckie były skierowane do odbiorców greckich oraz były związane z synkretyzmem kulturowym. Najwidoczniej zostało to ukazane na mo-netach Fraatesa IV, gdy Nike zostaje zastąpiona przez orła Werethragny. Co ciekawe sama Nike nie była związana bezpośrednio z tą jazatą, a jego asystentką, Aszą. Natomiast Werethragna z czasem stał się towarzyszem Mitry. Natomiast wizerunki bogini Tyche wskazują nam na nawiązania do boskiej Anahity, jazaty mądrości oraz boskiej opiekunki. Nosiła ona tego samego typu koronę, a jej atrybutem był kiść liści.Trudno jednak powiedzieć o jaką roślinę mogło chodzić. Obie jazaty gwarantowały partyjskiemu władcy boską chwarenę, czyli duchową moc predysponującą do władzy. Chęć powiązania Tyche, jako bogini losu z Zurwanem wydaje się chybiony i nie znajduje podparcia w numizmatyce. Mimo, że symbolika Zurwana była podobna do tej jaką wyrażała Tyche. Inne bóstwa pojawiają się w niewielkim stopniu i mają charakter okazjonalny – Apollo, Zeus oraz Demeter pojawiają się rzadziej. To samo tyczy się Dioskurów oraz Herkulesa, który był szczególnie ważny dla Mitrydatesa I. Nie należy zapominać o wize-runkach pegaza. Jednak Arsakidzi stosowali również czysto irańską symbolikę w swej numi-zmatyce. Wspomniany orzeł z diademem, koń oraz symbole słońca i księżyca są mocno związane z zaratusztriańskimi wierzeniami. Ważne będzie użycie tiary w okresie ciemnym w I w. p.n.e. oraz powrót do jej użytku w drugiej połowie I w. n.e. Kluczowy będzie też powrót do języka aramejskiego w mennictwie za panowania Wologeza I. Żadne z boskich symboli użytych przez Partów nie był czysto całkowicie grecki, a miał swój odpowiednik w irańskim panteonie.

165S 81.3 (chalkusy; Ektabana). 166S 84.142 (dichalkusy; Seleukia nad Tygrysem). 167L u c j u s z K a s j u s z D i o n K o k c e j a n u s, Historia Rzymska,LXXI 2. 3, Lucian, Bis accusatus sive

tribunalia 2, [w:] Works, trans. by A. M. Harmon, Cambridge-London 1921.

Page 157: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

157

Wyjątek stanowi wizerunek Artemidy. Wydarzenia historyczne pokazują nam, że Arsaidzinie prowadzili polityki progreckiej. Władcy potrafili zastosować surowe konsekwencje względem ludności zhellenizowanej, a nawet używać ku temu innych społeczności w królestwie, jak w przypadku Artabana II. Sięgnął onpo pomoc dwóch żydowskich braci, Asinajosa i Anilajosa. Byli jednak Grecy, którzy utożsamiali się z państwem partyjskim. Mowa tu o choćby o Izydorze z Charax. Sam Liwiusz określa część Hellenów mianem „najpodlejszych”, sprawując publiczne funkcje w państwie Partów168. Wskazywałoby to na stworzenie pewnego poczucia tożsamości ludności greckiej i macedońskiej z Arsakidami. Partowie nigdy nie wyrzekli się irańskiego charakteru władzy. Zbyt silne sprzyjanie obcej kulturze mogło kończyć się utratą tronu. W wyniku przedstawionych tez należałoby widzieć greckie bóstwa na monetach Arsakidów jako element synkretyzmu religijnego, a nie szczery filhellenizm.

168T i t u s L i v i u s, The history of Rome, IX 18, trans. by C. Roberts, New York 1912.

Page 158: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 159: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

159

Ariel Orzełek Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie

KOŚCIÓŁ WOBEC REWOLUCJI, REWOLUCJA W KOŚCIELE – ALEKSANDER BOCHEŃSKI O SOBORZE WATYKAŃSKIM II I WYBRANYCH ASPEKTACH PONTYFIKATÓW JANA XXIII

I PAWŁA VI

Publicystyka Aleksandra Bocheńskiego stanowi obszerny materiał do refleksji nad postawami polskiej inteligencji wobec dylematów najnowszej historii Polski. Powstawała ona bowiem od lat dwudziestych aż po dziewięćdziesiąte XX wieku, obejmując rozważania na tematy histo-ryczne, polityczne, ekonomiczne, społeczne, kulturalne i filozoficzne. Najbardziej twórczy był dla Bocheńskiego okres rządów Gomułki i Gierka oraz pierwszej połowy lat osiemdziesiątych. W tym też czasie, skupiał się przede wszystkim na zagadnieniach gospodarczych. Jednakże, nieobce mu były rozważania na tematy, które na pozór miały niewiele wspólnego nie tylko z ekonomią, ale także z polityką.

Należała do nich kwestia przemian w Kościele, związanych z Soborem Watykańskim II oraz koncepcjami i działalnością papieży Jana XXIII i Pawła VI. Sprawy te, łączył publicysta z faktycznie dominującymi w jego myśli politycznej aksjomatami – przekonaniem o trwałości pojałtańskiego układu świata, a przez to – rządów partii komunistycznej w Polsce, ekspan-sywnej sile komunizmu oraz wywodzonej z tego tezie o możliwości i konieczności współpracy katolików i marksistów zarówno na arenie ogólnopolskiej, jak i międzynarodowej. Bocheński był jednym z najbardziej wyrazistych publicystów ruchu katolików społecznie-postępowych, sformalizowanego organizacyjnie w Stowarzyszeniu PAX. Oprócz tego, był także jednym z jego, autonomicznych światopoglądowo co prawda, ideologów, a także współtwórcą. To wszak on na początku 1945 r., równolegle niemalże do inicjatywy Bolesława Piaseckiego, wysunął koncepcję utworzenia katolickiego periodyku politycznego, postulującego ideę uzna-nia, przez katolików polskich, władzy komunistów oraz koncesji PPR na rzecz konserwatyw-nych i chrześcijańskich środowisk intelektualnych. Stało się to podstawą szerszego ruchu społeczno-politycznego1.

Celem niniejszego artykułu jest zobrazowanie stosunku publicysty do wydarzeń w Kościele powszechnym w latach sześćdziesiątych XX w., oraz jego przekładania tego oglądu na pro-blematykę polskiej i światowej polityki zagranicznej. Podstawę źródłową stanowią wypowiedzi Bocheńskiego zamieszczane przede wszystkim na łamach Kierunków i Słowa Powszechnego2.

1 W. K ę t r z y ń s k i , Na przełomie 1944–1945, “Więź” 1967, nr 11–12, s. 160–171; A. G a r l i c k i, Z tajnych

archiwów, Warszawa 1993, s. 25, 27, 29; R. M o z g o l, Ryzykowna gra – czyli o roli jaką odegrał Aleksander Bocheński w powstaniu „Dziś i Jutro”, “Pro Fide Rege et Lege. Pismo Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego” 2009, nr 2, s. 23–31; M. Z a k r z e w s k i , Dylematy konserwatywnego realizmu w obliczu komunizmu na przykładzie środowiska „Buntu Młodych” i „Polityki”, [w:] Polskie wizje i oceny komunizmu po 1939 roku, red. R. Ł a t k a, B. S z l a c h t a, Kraków 2015, s. 261–269.

2 Były to dwa najważniejsze periodyki ruchu Piaseckiego w tym czasie. Dziennik “Słowo Powszechne” został powołany w 1947 r., stając się drugim, obok tygodnika “Dziś i Jutro” organem prasowym późniejszego “PAX-u”. Po potępieniu tego ostatniego periodyku przez Kongregację Świętego Oficjum w 1955 r., w maju 1956 r. został on zastąpiony przez tygodnik “Kierunki”, który stał się także kontynuatorem zawłaszczonego przez Stowarzyszenie w 1953 r. “Tygodnika Powszechnego.”

Page 160: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Ariel Orzełek Kościół wobec rewolucji, rewolucja w Kościele…

160

Publicysta już w 1960 r. stwierdzał, że Kościół powinien wyjść z zastanych form, dążąc do ciągłego odnawiania w duchu przykazania miłości. Symptomem skostnienia polskiego katoli-cyzmu było w tym aspekcie ubóstwo literatury religijnej3, w Kościele powszechnym zaś – w jego rzekomo przesiąkniętym rasizmem stosunku do trzeciego świata. Asumptem do re-fleksji była dla niego książka Jana Dobraczyńskiego zatytułowana Wyczerpać morze, poświęcona postapokaliptycznej wizji świata, w którym ludzkość przetrwała jedynie w środkowej Afryce, zaś nieliczne grupy białych ludzi znajdują się pod kuratelą rdzennej ludności afrykańskiej. Bocheński rozważał rzeczywisty stosunek chrześcijan do nauki ewangelicznej. Dobraczyński w swej narracji przedstawiał zarówno indyferentną religijnie białą ludność, jak też nielicznych katolików, jako stojących na moralnie niższym poziomie niż niechrześcijańscy mieszkańcy czarnego lądu. Na marginesie tego Bocheński dochodził do wniosku, że tradycyjne formy szerzenia wiary w każdym społeczeństwie, tym bardziej w wysoce stechnicyzowanym, są nie-zbyt skuteczne4.

Krótko przed otwarciem Soboru Powszechnego, publicysta wyrażał przekonanie, że ko-nieczne było zaangażowanie się w niego także polskich katolików świeckich, ponieważ Polska ma nie byle jaki udział w ogromnej społeczności chrześcijańskiej na całym świecie5, toteż powinna włączyć się w dzieło odnowy Kościoła. W przekonaniu publicysty powinno mieć ono charakter re-wolucyjny, ze względu na wielkie nadzieje, jakie rozbudziły zapowiedzi i dyskusje. Musiał Sobór odpowiedzieć na wyzwania współczesności, postęp techniczny i groźbę dechrystianizacji. Wysoki przyrost naturalny oraz odcięcie szerokich rzesz ludności od duchowieństwa, powinny dać odpowiedź ze strony Kościoła w postaci nowych form duszpasterstwa, m. in. instytucji księży robotników. Te sprawy, powinny stanowić główny przedmiot zainteresowania Soboru, nie zaś problematyka scholastyczna i liturgiczna. Pisał na ten temat:

(…) w skrajnym deficycie jest socjalna rola Kościoła: bezradność formułek wobec rzesz mnożących się błyskawicznie i liczących setki milionów ludzi. Ani głęboka wiara w Boski początek Kościoła, ani we wstawiennictwo Matki Bożej nie może być wstępem i legitymacją do założenia rąk, zahamowania myślenia i oczekiwania na ingerencję Absolutu. Dla tych, co czekają na cud, oświadczam, że największym cudem na świecie byłaby zmiana stylu działania i przemawiania wyższych ogniw hierarchii6.

Wielkie nadzieje na zmianę wiązał Bocheński z osobą nowego papieża, Jana XXIII. Od momentu jego wyboru: powiał jakiś duch ożywczy, obcy wszystkim skostnieniom, idący wprost od osoby Ojca Św. tak niepodobnego do hieratycznej postaci swego poprzednika7. W tym kontekście istotna była idea ekumenizmu, która była wyjściem naprzeciw wyzwaniom współczesnego świata, umożliwiając współpracę wszystkich chrześcijan dla dobra ludzkości8. Według jego opinii:

Boża opieka nad Kościołem chrześcijańskim, a właściwie nad całym chrześcijaństwem, nie objawiła się nigdy tak wyraźnie i niespodziewanie, jak przez wybór Jana XXIII papieżem, w takiej właśnie epoce, jak nasza. Myślę tak, dlatego że Papież ten już wyprowadził setki milionów katolików z nieszczęsnych tradycji, w jakich grzęźliśmy kilkaset lat. Udało mu się przekreślić samo pojęcie »heretyka« i połączyć modlitwy

3 A. B o c h e ń s k i, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1960, nr 10, s. 2. 4 I d e m, List o nowej książce Dobraczyńskiego, “Kierunki” 1961, nr 47, s. 3. 5 I d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1961, nr 44, s. 2. 6 I d e m, Komentarze i wycinki. Mój głos w dyskusji przed Soborem, “Kierunki” 1961, nr 46, s. 2. Stwierdzał, że: na

Soborze zetrą się dwa prądy: jeden reprezentowany przez biskupów i teologów »terenowych« - że użyję tego wyrażenia, przenosząc je na skalę ogólno chrześcijańską – dążący do reform i odrodzenia ducha ewangelicznego w naszym Kościele. Drugi raczej konserwatywny, znajdzie oparcie w kołach zbliżonych do Kurii Watykańskiej […] polska hierarchia strzeże pilnie sekretu stanowiska, jakie zajmie na Soborze. Wskazywał, że historia dowodziła, iż lekceważenie prądów reformistycznych grozić może nawet rozłamem w Kościele. i d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1962, nr 24, s. 2.

7 I d e m, Rzym – Stolica Apostolska, “Słowo Powszechne” 1960, nr 204, s. 3. 8 Ibidem; i d e m , Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1967, nr 34, s. 8.

Page 161: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

161

katolików z niekatolikami dla wspólnego celu. Celem tych, jednym z największych, jakie stoi przed Soborem Powszechnym, to umożliwić zjednoczenie Kościołów wyznających naukę Chrystusa9.

Po śmierci Jana XXIII pisał, że jego główną zasługą miała być zmiana atmosfery w Kościele oraz rewizja oficjalnego stosunku Watykanu do zagadnień postępu technicznego i społecznego. Wyrazem tego było nie tylko zwołanie Soboru, ale także przełomowa encyklika Pacem in Terris10.

Wkrótce po wygłoszeniu tych opinii zreflektował się, że były one nie na czasie, gdyż w pierwszych dniach po śmierci Ojca Świętego konieczne było podkreślenie przede wszystkim ogromu straty: najzupełniejszy brak dystansu – przy jednoczesnym niezwykle rozumnym, skutecznym, dalekosiężnym działaniu na miarę całego chrześcijaństwa i całej ludzkości – oto co wzbudziło tyle żalu po Nim11.

Pontyfikat Jana XXIII miał skutecznie przeciwdziałać groźbie dechrystianizacji12. Wybór na papieża kardynała Montiniego w 1963 r., przyjął Bocheński z nadziejami na kontynuowanie tej linii. Wskazywał, że biskup Rzymu, który przybrał imię Pawła, może chcieć, tak jak św. Paweł, skupić się na działalności misyjnej13. Nowy Ojciec Święty wziął na siebie wielki ciężar związany z nadziejami i oczekiwaniami całego Kościoła, ale także oporem przed kontynuowaniem reformy ze strony pewnych kół w hierarchii. Jego zdaniem, konklawe wybrało kandydata najwybitniejszego. Wyrażał nadzieję, że nie powróci on do autorytatywnego rzekomo stylu Piusa XII, lecz kontynuował będzie dzieło tych, którzy: pragną oczyszczenia Kościoła od straszliwego zacieśnienia i zawężenia, jakimi ludzie spętali go w ciągu kilku ostatnich wieków14.

Obserwacja pierwszych kroków Pawła VI skłaniała go do pozytywnych wniosków. Reforma jednak nie mogła dotyczyć tylko kwestii symbolicznych, ale także zasadniczych, nurtujących współczesny świat. Bocheński pisał:

(…) pragnę zapytać, czy pierwszym obowiązkiem miłosierdzia chrześcijańskiego, nie jest, zamiast śnić o sprzedaży skarbów watykańskich czy innych datków, i zamiast rozmyślać nad takimi czy innymi warun-kami pracy, po prostu budować bądź popierać budowy najnowocześniejszego przemysłu, walkę o spra-wiedliwy podział produktu i zysku? [...] ogrom niedostatku jest tak wielki, że sprzedaż i rozdawnictwo żadnych skarbów niewiele pomoże – tu trzeba stałej produkcji dla stałego zaopatrzenia tylu ludzi [...]już nie praca a automatyzacja jest problemem przyszłym, i to bliskim dla ludzkości, a jednocześnie jedynym spo-sobem, obok sprawiedliwego podziału produktu i zysków, nakarmienia głodnych, i pocieszenia cierpią-cych15.

Publicysta był zwolennikiem koncepcji Teilharda de Chardin, który dążył do unowocze-śnienia teologii w duchu tezy, że aktem twórczym są postęp techniczno-naukowy i produkcja16.

Oceniając w 1967 r. encyklikę Pawła VI Populorum progressio pisał, iż obala ostatecznie możność identyfikowania religii Chrystusa z kapitalizmem, jak to ciągle na zachodzie usiłują czynić integryści, a przeciw

9 I d e m , Gęsie pióro a mózg elektronowy, “Słowo Powszechne” 1961, nr 306/307/308, s. 2. Cf. i d e m , Komentarze

i wycinki, “Kierunki” 1964, nr 18, s. 7–8. 10 I d e m, Rozmyślania o Janie XXIII, “Słowo Powszechne” 1963, nr 135, s. 2; i d e m , Komentarze i wycinki,

“Kierunki” 1963, nr 18, s. 11. 11 I d e m, Autorytet i prostota, “Słowo Powszechne” 1963, nr 136, s. 2. 12 I d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1963, nr 24, s. 11. 13 I d e m, Kwestia tytułu, “Słowo Powszechne” 1963, nr 152, s. 2. 14 I d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1963, nr 26, s. 11; i d e m , Komentarze i wycinki, “Kierunki”1963, nr 36,

s. 11. 15 I d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1964, nr 2, s. 6. 16 I d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1964, nr 3, s. 6. Francuski jezuita Pierre Teilhard de Chardin

(1881–1955), zwolennik otwarcia się Kościoła na nowe teorie naukowe, był w Stowarzyszeniu „PAX” uznawany za przedstawiciela zachodniej chrześcijańskiej myśli filozoficznej bliskiego koncepcjom katolików społecznie postę-powych.

Page 162: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Ariel Orzełek Kościół wobec rewolucji, rewolucja w Kościele…

162

czemu najostrzej występował PAX. Upoważnia wywłaszczenie dochodów na rzecz wspólnoty17. Jego zdaniem było:

(…) oczywistym obowiązkiem każdego chrześcijanina w każdym kraju, walczyć o realizację, a także o dalszy rozwój tego programu. Co do nas, chrześcijan w krajach produkcji uspołecznionej, i o planowaniu centralnym, winniśmy zwrócić uwagę, także na inny aspekt straszliwego problemu, gdyż wydaje się on nie mniej ważny od problemu bezpośredniej pomocy. [...] jasnym jest, że każdy myślący chrześcijanin może i musi myśleć o tych konkretnych możliwościach rozwoju, i powinien myśli swe starać się realizować. [...] Obecnie panujący ustrój gospodarczo-polityczny nie pozwala Hindusom przy inwestycjach i produkcji w swoim kraju tak, jak ustrój socjalistyczny pozwolił, a nawet nakazał pracować Polakom po wyzwoleniu z okupacji, czy Rosjanom i innym ludom Zw. Radzieckiego w chwili uchwalenia pierwszego planu 5-letniego. Daleki jestem od tego, by zalecać jakikolwiek gotowy model w kraju, gdzie indywidualność na-rodowa jest wysoko rozwinięta i tak odrębna od naszej. (...) czy pierwszym krokiem ratunku, bez którego myśleć nie można o jakimkolwiek wyjściu z kryzysu w Indiach, nie jest proste i całkowite odrzucenie systemu kapitalistycznego, i szukanie za wszelką cenę, nawet za cenę błędów, które są nieuniknione całkiem innego modelu gospodarki narodowej18.

W swych teologicznych refleksjach szedł na tyle daleko, że twierdził, iż tam gdzie Hierarchia nie zajmie otwartego stanowiska wobec rozwoju radykalnych postaw świeckich, nie będzie otwarta na zaangażowanie świeckich w przekształcanie struktur społeczno-politycznych, tam może dojść do radykalnego buntu części duchowieństwa19.

Paweł VI miał dać przyzwolenie na to, ażeby postawa lewicowych katolików zyskała prawo oby-watelstwa nawet w dużej części hierarchii. Tym niemniej opory prawicy tęskniącej do wojny totalnej z komu-nizmem, i to w imię haseł ewangelicznych, bynajmniej nie zanikły20.

Poruszał problem sporu między materializmem a doktryną katolicką, wyrażając przekona-nie, że postawa materialistyczna oznaczała nie tylko indywidualny egoizm, ale również wiązać się mogła z dążeniem do poprawy losu najuboższych. Kościół niegdyś potępiał wyzysk wiel-kich posiadaczy, a prowadząc szeroką działalność filantropijną starał się niwelować obszary nędzy. Współcześnie zaś powinien, zdaniem publicysty, poprzeć tych, którzy działają na rzecz wzbogacenia całych narodów, w opozycji do kierujących się chęcią indywidualnego zysku. Owymi dobroczyńcami ludów byli w optyce Bocheńskiego socjaliści i komuniści. Postawa taka nie była jego zdaniem sprzeczna z wiarą w transcendencję, lecz uzupełniała ją i wzbogacała. Ko-ściół, nie powinien się także sprzeciwiać poświęceniu życia na działania dla progresu gospo-darczego, naukowego i technicznego. Ujęte w ten sposób materializm i technokracja stanowiły dla Bocheńskiego drogowskazy, za którymi iść należy, nie zaś puste straszaki hukające przeciw pracy i nauce, póki jednej i drugiej w Polsce niedostatek21.

Polscy katolicy świeccy, powinni zająć stanowisko wobec Soboru także w związku z ko-niecznością wyrażania swych oczekiwań wobec hierarchii. Z jego krytyką spotkali się zachod-nioeuropejscy dziennikarze, broniący środowiska Znaku przed rzekomymi atakami niektórych polskich biskupów, ale również i ci, którzy odmawiali polskiemu laikatowi oraz jednemu z ich organizacyjnych przedstawicieli, Stowarzyszeniu PAX wyrażania poglądów na temat Kościoła. Bocheński argumentował, iż:

Sobór powszechny to wielka szansa, jakiej od kilku wieków nie było i pewnie przez szereg lat następnych nie będzie, odnowy Kościoła, wzmocnienia go, unowocześnienia go, oraz nowego, uważnego spojrzenia

17 I d e m, Głos z Dobrego Miasta , “Słowo Powszechne” 1967, nr 76, s. 2. 18 I d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1967, nr 40, s. 8. 19 I d e m , Rozmyślania noworoczne, “Słowo Powszechne” 1969, nr 314, s. 6. 20 I d e m, Polemiki i repliki. Zbigniew Czajkowski: »Polemiki i repliki«, “Życie i Myśl” 1970, nr 5, s. 144. 21 I d e m, Materializm i technokracja, “Słowo Powszechne” 1968, nr 41, s. 1–2; Cf, i d e m , Wyobrażenie o swojej misji,

“Słowo Powszechne” 1968, nr 47, s. 1–2; i d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1969, nr 43, s. 11.

Page 163: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

163

w istotę postępowych ustrojów społecznych, oderwania się od identyfikacji z mniej lub więcej jawnym kapitalizmem. Od szeregu lat wielu polskich katolików, duchownych i świeckich z »PAX-em« na czele, wyznają konieczność tej reformy, o ileż jeszcze bardziej potrzebnej i niezbędnej u nas, jak na całej reszcie kuli ziemskiej. Dziś, gdy Jan XXIII wzbudził na całym świecie podobny ruch odnowy, gdy we wszystkich krajach biskupi konsultowali się z kołami postępowymi świeckich chrześcijan, byłoby szczytem paradoksu odmawiać wierzącym w Polsce prawa do szczerego, choć pełnego szacunku, ujawnienia swych dezyderatów pod adresem polskich Ojców Soborowych. Dezyderaty te w największej syntezie głoszą konieczność walki w pierwszym szeregu odnowy – a nie w pierwszym szeregu jej przeciwników22.

Publicysta był przekonany, iż PAX idzie na czele chrześcijańskiej lewicy i przyczynia się do odnowy całego katolicyzmu światowego, i że jest najostrzej zwalczany przez wszystkie ośrodki konserwatywne kapita-lizmu23.

Zauważyć należy, pośród szeregu poglądów i przekonań publicysty na tematy związane z działalnością Kościoła, jego stosunek wobec problematyki środków antykoncepcyjnych. Uważał, że nie można ich a priori potępiać, wobec faktu przeludnienia szerokich obszarów globu, wynikającego z tego ubóstwa i chorób, jak też zjawiska przerywania ciąży. Sobór powi-nien podjąć refleksję nad biblijnym nakazem zapełniania świata i zastanowić się, czy nie był on jedynie alegorią oraz, czy w świetle teologii musi on być wypełniany bez względu na groźbę przeludnienia. Jeszcze bardziej radykalne poglądy głosił na temat stosunku Kościoła do marksizmu. Jeśli katolicyzm znajdował się w dobie odejścia od terminu herezji i przyznawał się do błędów przeszłości, konieczne było także rozważenie kwestii, czy można i trzeba usuwać poza granice społeczności chrześcijańskiej ludzi i grupy ludzi wierzących i praktykujących tylko dlatego, że są oni zdania, iż fabryka czy gospodarstwo uspołecznione bardziej zapewnią postęp, tj. lepiej przyodzieją nagich i nakarmią głodnych, niż to uczynią kopalnia czy fabryka prywatna24?

Postawa Jana XXIII w stosunku nowoczesnej techniki powinna stać się podstawą takiej refleksji, stanowiącej oś dialogu między materializmem i katolicyzmem25.

Bocheński nieczęsto tak daleko afirmował socjalizm, rzadkie zaś było u niego jego wiązanie z nauką Kościoła. Jego narracje na ten temat dobrze sumują następujące słowa, świadczące o przywiązaniu publicysty do założeń gospodarki planowej:

(…) wydaje mi się też, że gdy zanika waśń między chrześcijanami, wyzwala się jakaś olbrzymia suma energii ludzkiej – i tęsknoty do czynu, którą dzisiaj, niestety, po stokroć niestety, szatan kieruje w spory re-ligijne lub narodowe, i że my, chrześcijanie, moglibyśmy i powinniśmy myśleć nad zupełnie nowymi for-mami okazania miłości bliźniego, a to drogą czynnej pracy dla mechanizacji i postępu techniki i produkcji. Nie wiadomo dlaczego wszyscy zgadzają się z tym, że nowoczesne metody agrotechniki szerzone przez zakony w XII wieku, lub też praca gęsim piórem nad przepisywaniem Arystotelesa szły na chwałę Bożą – a poświęcić życia dla budowy hut czy mózgów elektronowych nie byłoby równorzędną z tamtym misją chrześcijańską? Naturalnie warunkiem byłoby absolutne uspołecznienie produkcji i dystrybucji, aby technika nowoczesna nie służyła najbogatszym, ale najnędzniejszym26.

Pisał w innym miejscu, iż:

(…) przemysł maszynowy – to przyszłość techniki całego świata, to jedyny sposób nakarmienia, odziania i życia na wyższej stopie życiowej, zamiast cofania się wstecz do prymitywizmu i ubóstwa. Ency-

22 I d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1964, nr 8, s. 6. 23 I d e m, Jak powstał PAX?, “Zorza” 1967, nr 23, s. 10. 24 I d e m, Komentarze i wycinki. Mój głos w dyskusji przed Soborem, “Kierunki” 1961, nr 46, s. 11; Cf. i d e m , Dwa i pół

miliarda ludzi, “Słowo Powszechne” 1962, nr 129, s. 3; i d e m , Pikantna książka księdza Osińskiego, “Słowo Po-wszechne” 1963, nr 205 , s. 2; i d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1965, nr 14, s. 10.

25 I d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1963, nr 1, s. 2. 26 I d e m, Gęsie pióro a mózg elektronowy, “Słowo Powszechne” 1961, nr 306/307/308, s. 2.

Page 164: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Ariel Orzełek Kościół wobec rewolucji, rewolucja w Kościele…

164

klika Jana XXIII »Mater et Magistra« podkreśliła z naciskiem tę wielką rolę techniki i nauki. Stanąć w pierwszym jej szeregu – to źródło trosk i ambicji narodu polskiego27.

Publicysta uważał, że rozpatrywanie procesu mechanizacji w kategoriach logicznych pro-wadzi do stworzenia dowodu na istnienie Boga. Jeśli ludzie byli zdolni konstruować i pro-gramować skomplikowane maszyny, nasuwało się twierdzenie, iż ludzkość nie mogła powstać przypadkowo, lecz była stworzona przez jeszcze wyższą inteligencję. Jak bowiem argumen-tował Bocheński, maszyny także nie powstawały samoistnie28.

Konstatacja o wzrastającym indyferentyzmie religijnym i moralnym młodzieży polskiej nie musiała oznaczać przekonania o jej generalnym odwrocie od katolicyzmu, ale raczej sygnali-zować konieczność oddolnych prób syntezy światopoglądu religijnego i materialistycznego. Świadczyło to o żywotności idei katolicyzmu społecznie postępowego, którego wyrazicielem było Stowarzyszenie PAX (Bocheński był jego członkiem od 1962 r.). Publicysta był wówczas przekonany o rychłym triumfie zasady centralnego planowania w gospodarce światowej. Pewny był także, że katolicyzm może oddziaływać pozytywnie na ruch komunistyczny. Państwo polskie nie było w stanie sprawnie funkcjonować bez ludzi szczerze zaangażowanych w na-prawę rzeczywistości. Katolicy polscy, nie mogli pozostać obojętni wobec nakazu pomocy najuboższym, co w warunkach krajowych, jego zdaniem wymagało pełnego zaangażowania w rozwój gospodarczy, również poprzez akceptację sytuacji politycznej. Także takie wnioski sprzyjały zasadności istnienia Stowarzyszenia PAX29.

W kontekście międzynarodowym, w zgodzie z nauką Biblii, działanie na rzecz zmniejszenia obszarów ubóstwa mogło mieć miejsce w warunkach gospodarki socjalistycznej, czyli, w opinii Bocheńskiego takiej, która gwarantowała wzrost zamożności szerokich rzesz ludności, nie zaś jedynie warstw uprzywilejowanych. Obok walki o pokój, szeroka mechanizacja produkcji i cen-tralizacja akumulacji mogły w jego optyce rozwiązać problemy ludzkości. Była to ponadto droga prowadząca do Boga – realizacja przykazania miłości bliźniego poprzez służbę dla kraju i ludzkości. Publicysta nie przywiązywał zbyt wielkiej wagi do stosunku komunistów do religii, jak też założeń materialistycznej filozofii marksistowskiej i celów politycznych światowego ruchu komunistycznego30.

Pewnym podsumowaniem jego koncepcji w tej materii były słowa: przecież problem szukania Absolutu, problem dialogu, że użyję tego słowa, człowieka z Bogiem, istnieć może i musi w każdym stylu życia i w każdym ustroju31. Sobór Watykański II oraz pontyfikaty, przeprowadzających go papieży, były w jego optyce istotnym krokiem na rzecz upowszechnienia tego przekonania.

27 I d e m, RWPG – źródło trosk i ambicji, “Słowo Powszechne” 1964, nr 61, s. 2. 28 I d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1964, nr 51/52, s. 10–11. 29 I d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1961, nr 47, s. 2. 30 I d e m, Komentarze i wycinki. Mój głos…, s. 2, 11; i d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1962, nr 2, s. 2; i d e m ,

O komisjach słów parę, “Słowo Powszechne” 1959, nr 43, s. 3; i d e m , Głód w Indiach i środki ratunku, “Słowo Po-wszechne” 1964, nr 291, s. 2; i d e m , Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1965, nr 24, s. 8; i d e m , Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1966, nr 24, s. 12.

31 I d e m, Komentarze i wycinki, “Kierunki” 1964, nr 51/52, s. 11.

Page 165: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

165

Michał Owczarek Uniwersytet Łódzki

OBCHODY TYSIĄCLECIA PAŃSTWA POLSKIEGO A MILLENIUM CHRZTU POLSKI W 1966 ROKU — OBRAZ NAJWAŻNIEJSZYCH

WYDARZEŃ W ŚWIETLE „TYGODNIKA POWSZECHNEGO” I „TRYBUNY LUDU”

Rok 2016 był ważny dla Polski w kilku aspektach: politycznym, historycznym i religijnym. Wtedy to Polska, gościła szczyt NATO w Warszawie oraz Światowe Dni Młodzieży w Kra-kowie1. Z tym ostatnim wydarzeniem wiązał się także przyjazd do Polski papieża Franciszka. Pozostając przy kwestiach religijnych, nie sposób, nie odnieść się do najważniejszej, z punktu historycznego sprawy. Rok 2016, oznaczał rocznicę 1050-lecia Chrztu Polski, a zarazem 1050-lecia istnienia państwowości polskiej. Główne obchody państwowo-kościelne odbyły się na Ostrowie Lednickim2, w Gnieźnie3, Poznaniu4 i Częstochowie5. Właśnie w stolicy Wiel-kopolski miało miejsce wyjątkowe, wyjazdowe posiedzenie Zgromadzenia Narodowego (15 IV 2016) na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich6. Uroczystości oraz cały cykl wydarzeń związanych z tą rocznicą był prowadzony na zasadach partnerskich między Państwem a Kościołem rzymskokatolickim (Episkopatem).

Mając na uwadze tak doniosłe wydarzenia, warto przywołać obchody rocznicy Chrztu Polski sprzed pół wieku, czyli z roku 1966. Już na samym początku można dostrzec, rzucającą

1Światowe Dni Młodzieży odbyły się w Krakowie w dniach 26-31 VII 2016 r. 214 IV 2016 r. na Ostrowie Lednickim odbyły się główne uroczystości państwowo-kościelne, podczas których

odprawiona została uroczysta, jubileuszowa liturgia, pod przewodnictwem arcybiskupa Wojciecha Polaka, metropolity gnieźnieńskiego, Prymasa Polski. Vide: <http://chrzest966.pl/glowne-uroczystosci-panstwowo-koscielne-na-ostrowie-lednickim-upamietniajace-1050-rocznice-chrztu-polski/>, dostęp: 22 IX 2016 r.

314 IV 2016 r. odbyła się uroczysta Msza Święta w katedrze gnieźnieńskiej, w której udział wzięli m.in. prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką, premier Beata Szydło oraz przedstawiciel papieża Franciszka – legat kardynał Pietro Parolin. Vide: <http://www.gloswielkopolski.pl/wiadomosci/wielkopolska/a/obchody-rocznicy-chrztu-polski-w-gnieznienskiej-katedrze,9876947/>, dostęp: 22 IX 2016 r.

4W Poznaniu uroczystości trwały przez dwa dni (15-16 IV 2016 r.). 15 kwietnia miały miejsce ważne wydarzenia m.in. uroczyste, plenerowe obrady Zgromadzenia Narodowego wraz z orędziem prezydenta Andrzeja Dudy, procesja oraz Msza Św. w katedrze poznańskiej. Vide: <http://chrzest966.pl/zgromadzenie-narodowe-z-okazji-1050-rocznicy-chrztu-polski-i-poczatkow-panstwa-polskiego/>, dostęp: 22 IX 2016 r.; <http://sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/calendar.xsp#date=2016-04-15>, dostęp: 22 IX 2016 r.W dniu następnym miała miejsce uroczysta Msza Święta na stadionie piłkarskim Lecha Poznań pod przewodnictwem arcybiskupa. metropolity poznańskiego Stanisława Gądeckiego, przewodniczącegoKonferencji Episkopatu Polski; a takżewydarzenia kulturalne. Vide: <http://chrzest966.pl/uroczysta-msza-swieta-na-stadionie-w-poznaniu/>, dostęp: 22 IX 2016 r.

5W Częstochowie obchody 1050-lecia Chrztu Polski odbyły się 28 VII 2016 r. na Jasnej Górze. Były związane ze Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie i wizytą papieża Franciszka w Polsce. Tego dnia Ojciec Święty odprawił uroczystą Mszę na Jasnej Górze, w której uczestniczyły najważniejsze osoby w państwie: para prezydencka, premier Polski oraz parlamentarzyści. Vide: Papież Franciszek w Częstochowie - 28 lipca 2016. Podsumowanie wizyty. <http://www.czestochowa.pl/page/4899,papiez-franciszek-w-czestochowie---28-lipca-2016.html>, dostęp: 22 IX 2016 r.

6Vide: <http://chrzest966.pl/15-kwietnia-centralne-uroczystosci-jubileuszowe/>, dostęp: 22 IX 2016 r.

Page 166: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Michał Owczarek Obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego a Millenium…

166

się w oczy różnicę. Państwo i Kościół organizowały uroczystości oddzielnie (co nie oznaczało, że nie w tym samym czasie), a w dodatku władze państwowe robiły wszystko, by jak najsilniej próbować zwalczyć stronę kościelną. Cały cykl obchodów, w szczególności przez stronę par-tyjno-rządową był wykorzystywany do celów propagandowych.

Ze względu na bardzo szeroki zakres tego zagadnienia, koniecznym było pewne zawężenie opisywanego tematu. W tym celu, postanowiono przeanalizować tylko prasę z tego okresu7. Jako przedmiot badań, wybrano dwa tytuły. Pierwszym był dziennik „Trybuna Ludu”, drugim zaś „Tygodnik Powszechny”, który jak sama nazwa wskazuje, ukazywał się raz na tydzień. Jest to świadomy wybór, ponieważ dzięki temu, można uwzględnić perspektywę komunistycznej władzy PRL i strony kościelnej. Dodatkowo, takie zestawienie, pozwoli na przyjrzenie się, głównym uroczystościom, organizowanym z okazji Tysiąclecia, z perspektywy dwóch, anta-gonistycznych obozów. Prezentowane tytuły, stanowiły, najistotniejsze media w kręgach ko-munistycznym („Trybuna Ludu”) i kościelnym („Tygodnik Powszechny”). Oczywiście, zdefi-niowanie w ten sposób materiału źródłowego, wymagało dalszego zawężenia, na potrzeby niniejszego tekstu. Dlatego też, postanowiono przeanalizować prasę, wyłącznie z 1966 roku i wyłuskać artykuły, opisujące najważniejsze obchody Millenium. Ku sporemu zdziwieniu, nie natrafiono na, ani jeden artykuł, który opisywałby obchody kościelne Millenium Chrztu Polski w „Trybunie Ludu” i odwrotnie.

Na początku należy, jednak nakreślić kilka spraw wprowadzających do tego tematu. Strona państwowa proklamowała uchwałą sejmu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej z 25 lutego 1958 rokuobchody Tysiąclecia Państwa Polskiego8. Akt ten rozpisywał zakres obchodów na lata 1960-1966 i w wielu punktach był wyraźnie sformułowany do celów propagandowych:

(…) Polska Rzeczpospolita Ludowa urzeczywistnia wielkie dzieło społecznej przebudowy w granicach kraju, zakreślonych u początku naszego historycznego bytu. Powróciliśmy na prastare ziemie ojczyste dzięki zwycięstwu Związku Radzieckiego, Wojska Polskiego i innych sił sojuszniczych nad hitlerowskim faszy-zmem (…)9.

Rada Państwa powołała komitet obchodów z profesorem Tadeuszem Kotarbińskim na czele10. Początkowo planowano nawet przenieść główne uroczystości na rok 196511, gdyż jak to jest napisane w Roczniku Kapituły Krakowskiej: DCCCCLXV Dubrouka ad Meskonemvenit (965 Dąbrówka przybyła do Mieszka)12. Odstąpiono później od tego pomysłu13, ponieważ większy nacisk położono na działania minimalizujące znaczenie obchodów Roku Milenijnego, orga-nizowanych przez stronę kościelną, a także organizację „konkurencyjnego” celebrowania Tysiąclecia, mającego na celu odciągnięcie społeczeństwa od uroczystości kościelnych14.

„Trybuna Ludu” opisywała bardzo doniośle moment ogłoszenia tejże uchwały. Ciekawe jest to, że oprócz tego aktu, w czasie posiedzenia, głosowano jeszcze nad projektami ustaw takimi

7Chodzi o okres samych wydarzeń związanych z rokiem Jubileuszowym – 1966, kiedy obchodzone były główne

uroczystości Tysiąclecia Państwa Polskiego i Millenium Chrztu Polski. 8 98 Uchwała Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z dnia 25 lutego 1958 r. w sprawie obchodów Tysiąclecia

Państwa Polskiego (Monitor Polski z 1958 r. nr 16, poz. 98), <http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WMP19580160098>, dostęp: 22 IX 2016 r.

9Ibidem. 10J. Ż a r y n , Dzieje Kościoła..., s. 225. 11Ibidem. 12 T. J a s i ń s k i , Początki Polski w nowym świetle [w:] „Nauka. Polska Akademia Nauk”, R. 4/2007, s. 9.

<http:/www.pan.poznan.pl/nauki/N_407_01_Jasinski.pdf>, dostęp: 24 IX 2016 r. 13J. Ż a r y n , Dzieje Kościoła...., s. 225. 14I. K i e n z l e r , Kronika PRL 1944-1989, t. 27 Kościół w PRL, Warszawa 2016, s. 83.

Page 167: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

167

jak: uregulowanie stanu prawnego mienia pozostającego pod zarządem państwowym, czy o wyścigach konnych15. W uchwale bardzo wyraźnie przebijały słowa: Nad Wartą, Odrą, Wisłą i Bałtykiem okrzepła przed tysiącem lat nasza wspólnota narodowa16. W „Trybunie Ludu” przytaczano też fragmenty różnych wystąpień z mównicy sejmowej. Na uwagę zasługują zdania z prze-mówienia Aleksandra Zawadzkiego17, przewodniczącego Rady Państwa:

(…) spoglądamy w wielkie chwile przeszłości oraz na rachunek pracy i dorobku szerokich mas ludowych - właściwych twórców dziejów narodu i jego kultury […] silnemu ośrodkowi państwowemu jaki wytworzył się w IX wieku na ziemiach dzisiejszej Wielkopolski […] w stosunkowo krótkim czasie w ciągu drugiej połowy wieku X, udało się zjednoczyć całość ziem polskich, oprzeć granice państwa na Odrze i Nysie”18.

Można dostrzec, w przytoczonym fragmencie brak jakichkolwiek odniesień do Chrztu, który został udzielony Mieszkowi I. Zresztą nie ma ich w ogóle w całym przemówieniu przewodniczącego Zawadzkiego. Następnie przemawiali posłowie i jedynie dwóch z nich uwzględniło, także religijny, kościelny aspekt tychże wydarzeń: poseł ZSL Józef Ozga-Michalski oraz poseł katolicki z koła ZNAK Jerzy Zawieyski. „Trybuna Ludu” tak przytaczała słowa przedstawiciela zjednoczonych ludowców: w powstaniu państwowości polskiej doniosłą rolę odegrał Kościół katolicki. W tym czasie i miejscu Europy nie mogło być inaczej19. Dalej dziennik przekazywał fragment mowy Zawieyskiego: ta rocznica jest ściśle związana z rocznicą tysiąclecia chrztu Polski, która przez ten fakt weszła do rodziny chrześcijańskich narodów Europy. Chrzest miał znaczenie ogromnej doniosłości politycznej, bo uzależniał Polskę od hegemonii cesarstwa niemieckiego20.

Episkopat Polski już od 1956 roku zaczął powoli przygotowywać się do obchodów Mille-nium Chrztu Polski. Fundamentalnym krokiem był tekst ślubów jasnogórskich napisany przez Prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego z dnia 26 VII 1956 roku. Stał się on podwaliną do stworzenia przez polski Episkopat programu obchodów, czyli do Wielkiej Nowenny. Był to szeroko zakrojony plan na lata 1957-1966, zainicjowany na Jasnej Górze 3 V 1957 roku przez Prymasa21. Program został rozłożony na lata i setki uroczystości religijnych o różnej centralnej i lokalnej skali. Przewidywano liczne, masowe pielgrzymki (były one organizowane według różnego klucza np. pielgrzymka stanowa kobiet, mężczyzn, robotników, górników, itd.). Od-powiedzią ze strony władz na Wielką Nowennę stanowiło rzucenie hasła „1000 szkół na Tysiąclecie”22. Ponadto, latem 1958 zakazano wierzącym, członkom PZPR pełnienia funkcji partyjnych23.

15„Trybuna Ludu” 1958, nr 57 z dnia 26 lutego, s. 1. 1698 Uchwała Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z dnia 25 lutego 1958 r. w sprawie obchodów Tysiąclecia

Państwa Polskiego (Monitor Polski z 1958 r. nr 16, poz. 98), <http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WMP19580160098>, dostęp: 22 IX 2016 r.

17Aleksander Zawadzki (1899–1964) - działacz komunistyczny. W roku 1923 wstąpił do Komunistycznej Partii Polski. W latach 1943-1944 był w Związku Patriotów Polskich, a także w polskich formacjach wojskowych w Związku Radzieckim. W roku 1944 został zastępcą dowódcy Armii Polskiej w ZSRR ds. polityczno-wychowawczych, następnie zaś zastępca naczelnego dowództwa Wojska Polskiego, również od spraw polityczno-wychowawczych. Był członkiem Polskiej Partii Robotniczej w latach 1944-1948, a po jej rozwiązaniu, został członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W 1949 roku oraz w latach 1950-1952 był wicepremierem. Natomiast od 1952 roku sprawował funkcję przewodniczącego Rady Państwa.

18Cytat z przemówienia A. Zawadzkiego w Sejmie za: „Trybuna Ludu” 1958, nr 57 z dnia 26 lutego, s.3. 19Cytat za: Ojczyzną naszą jest kraj i cała jego przeszłość..., „Trybuna Ludu” 1958, nr 57 z dnia 26 lutego, s. 3. 20Ibidem, s. 3. 21J. Ż a r y n , Kościół w PRL, Warszawa 2004, s. 56. 22A. P a c z k o w s k i , Pół wieku dziejów Polski, Warszawa 2005, s. 230. 23Ibidem, s. 231.

Page 168: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Michał Owczarek Obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego a Millenium…

168

Wielka bitwa z Kościołem rozpoczęła się zanim nastąpiły uroczystości milenijne. 18 listo-pada 1965 roku biskupi polscy biorący udział w obradach Soboru Watykańskiego II, zaprosili członków episkopatów świata do obchodów milenijnych w Polsce, a także zwrócili się z listem do „braci soborowych” z Kościoła niemieckiego24. W owym liście padło słynne zdanie: udzie-lamy wybaczenia i prosimy o nie25. Zarówno owe słowa biskupów polskich, jak i całe orędzie, bardzo rozjuszyło władze komunistyczną. Dobitnie ukazał to projekt listu KC do organizacji partyj-nych w sprawie pisma polskich hierarchów. W dokumencie tym, orędzie zostało skwitowane jako próba dogadania się ponad głowami społeczeństwa i rządu polskiego z wrogimi Polsce Ludowej odwetowymi kołami rządzącymi w Niemieckiej Republice Federalnej26. Biskupi niemieccy określani byli jako rewi-zjoniści oraz odwetowcy27. Dodatkowo, pobyt polskich biskupów w Rzymie, władza próbowała wykorzystać, by ukazywać konserwatyzm i niechęć polskich hierarchów do współczesnych przemian w świecie28. Sugerowano także przeciwstawianie się prymasa Polski procesowi odnowy kościoła i prądom Soboru Watykańskiego II, mówiąc o rzekomej wsteczności kardynała Wyszyńskiego w porównaniu, z jakby bardziej otwartym (liberalnym) Kościołem soborowym, postępowego, jak określano, papieża Pawła VI29.

Znajomość programu Wielkiej Nowenny ułatwiała władzom przygotowanie się do swoistej konfrontacji z kościelną wizją obchodów Millenium chrześcijańskiej Polski. Władze przywią-zywały bardzo dużą wagę, by w wydarzeniach związanych ze świeckimi uroczystościami Ty-siąclecia, organizować także cząstkowe imprezy rocznicowe, z których bardzo wyraźnie przebijałaby legitymizacja istniejącej państwowości. Przykładami niech będą chociażby „Ob-chody X wieków Gdańska” (20-21 VII 1962)30, czy dwa lata wcześniej w roku 1960, kiedy to zbiegł się początek obchodów Tysiąclecia państwa polskiego z jubileuszem XVIII wieków Kalisza31; zaś w jubileuszowym roku 1966, bardzo dobitnie opisywanym wydarzeniem na łamach wielu numerów „Trybuny Ludu” były tzw. Sztafety Tysiąclecia32. Interesujące były punkty tychże sztafet. Otóż trasy przebiegały m.in. z Cedyni i Siekierek do Szczecina, z Bia-łegostoku do Gdańska, z Chełma (w „Trybunie Ludu”miasto to zostało opisane, jako pierwsza stolica Polski Ludowej) do Kołobrzegu, czy z Lublina do Zgorzelca33. Oczywiście, nie bez przyczyny zostały wybrane takie punkty. Chodziło, po prostu o eksponowanie granic państwa polskiego, ukształtowanych po II wojnie światowej, a także podkreślanie myśli i czynów zbrojnych, będących nieodłącznym elementem budowy socjalistycznego ustroju.

Tak jak zostało wspomniane, Program Wielkiej Nowenny miał za zadanie przygotować społeczeństwo polskie – w zdecydowanej większości katolickie, do obchodów Roku Milenij-nego 1966. Kościół rozpoczął je oficjalnie 9 kwietnia, faktycznie zaś w dniach 13-14 kwietnia podczas uroczystości w Gnieźnie. Zakończył je natomiast w lipcu roku następnego. Zamysł był

24Vide: Orędzie biskupów polskich do ich niemieckich braci w Chrystusowym urzędzie pasterskim [w:] P. R a i n a , Kościół

w PRL. Kościół katolicki a państwo w świetle dokumentów 1945-1989, t. 2 lata 1960-74, Poznań 1995, s. 356-362. 25Ibidem, s. 362. 26Projekt II listu KC do „wszystkich organizacji Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej” [w:] P. R a i n a , Kościół w PRL…,

s. 371-372. 27Ibidem, s. 372-373. 28J. K o p i e c , Kościół w Polsce po 1945 roku, Opole 1999, s. 30. 29A. P a c z k o w s k i , op. cit., s. 233. 30J. Ż a r y n , Dzieje Kościoła..., s. 226. 31R. K o z ł o w s k a , Uroczystości 1000-lecia Państwa Polskiego i XVIII wieków Kalisza,„Rocznik Kaliski” 1968, t. 1,

s. 397–399. 32Cf. „Trybuna Ludu” 1966, nr 104 z dnia 16 kwietnia, s. 1. 33Sztafeta z pierwszej stolicy Polski Ludowej , „Trybuna Ludu” 1966, nr 104 z dnia 16 kwietnia 1966, s. 1.

Page 169: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

169

taki, aby owe uroczystości odbywały się we wszystkich diecezjach (ale nie oznaczało to, że centralnym miejscem diecezjalnych obchodów była jej stolica; przykładami mogły być, cho-ciażby diecezja chełmińska, której stolicą ówcześnie był Pelplin, lecz obchody odbywały się w Toruniu, potem w Chełmży34; lub też diecezja tarnowska, gdzie znów główne uroczystości miały miejsce nie w Tarnowie, lecz w Starym Sączu35). Uroczystościom tym miał przewodni-czyć zawsze prymas (co nie znaczyło, iż zawsze był on głównym celebransem), oprócz niego obecni byli także abp krakowski Karol Wojtyła, abp wrocławski Bolesław Kominek oraz miejscowy ordynariusz – gospodarz. Przez cały czas, Prymasowi towarzyszyła kopia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, która była przewożona specjalnym samochodem marki Żuk36. Od dłuższego czasu trwały także rozmowy między przedstawicielami Episkopatu, Watykanu i władz państwowych na temat możliwości przyjazdu papieża Pawła VI do Polski (papież ten był w Polsce, gdy pracował w nuncjaturze w Warszawie). Ojciec Święty przygotował również dary dla Jasnej Góry („Złotą Różę”) i dla wiernych (m.in. złoty medalion z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej)37. Władze komunistyczne, w postaci przewodniczącego Rady Pań-stwa, Edwarda Ochaba, odmówiły jednak wydania zgody na przyjazd Pawła VI do Polski38 i choć oczywiście same były niechętne do wizyty Głowy Kościoła w Polsce, to winą za taki obrót spraw obarczały prymasa Wyszyńskiego, uważając go za niedialogowego człowieka 39 . W związku z niemożnością obecności papieża na uroczystościach milenijnych w Polsce, na czas obchodów Millenium zastępował Pawła VI prymas kardynał Stefan Wyszyński, podnie-siony z tej okazji do godności legata papieskiego40.

Jak opisywał „Tygodnik Powszechny”, pierwsze, inauguracyjne uroczystości ze strony Kościoła odbyły się 14 kwietnia 1966 roku w Gnieźnie41 . Wybrano taką datę, ponieważ 14 kwietnia 966 przypadała Wielka Sobota, a od wieków aż do dnia dzisiejszego, funkcjonuje zwyczaj chrzczenia katechumenów42 właśnie w ostatni dzień Triduum Paschalnego. Niewąt-pliwie, Mieszko I był katechumenem, więc być może wtedy to udzielono mu chrztu43. Uro-czystości w Gnieźnie trwały tydzień od Wielkiej Soboty 9 kwietnia do 16 tego miesiąca. Kul-minacyjnym dniem był czwartek 14 kwietnia. Najpierw Prymas udzielił święceń kapłańskich w katedrze gnieźnieńskiej NMP, u grobu św. Wojciecha – patrona Polski. Nowo wyświęceni księża koncelebrowali Msze Świętą razem z kardynałem Wyszyńskim. Następnie miała miejsce publiczna sesja naukowa, którą otworzył Prymas, podkreślając zasługi Mieszka I, poprzez to, iż książę przyjmując chrzest z Rzymu, włączył Polskę w krąg kultury i tradycji świata łacińskiego. O godzinie 18 została odprawiona uroczystą Msza Święta, celebrowana przez arcybiskupów poznańskiego, wrocławskiego i krakowskiego. Po niej, odśpiewano hymn Te Deum (Ciebie Boga

34Millenium w Toruniu , „Tygodnik Powszechny. Katolickie Pismo Społeczno-kulturalne.” 1966, nr 38 z dnia

18 września, s. 2. 35Millenium: Tarnów-Stary Sącz, „Tygodnik Powszechny. Katolickie Pismo Społeczno-kulturalne.” 1966, nr 31

z dnia 31 lipca, s. 3. 36Vide: S. W y s z y ń s k i, Zapiski milenijne, Warszawa 1996. 37J. Ż a r y n , Dzieje Kościoła..., s. 251. 38W. R o s z k o w s k i , Historia Polski 1914-2005, Warszawa 2007, s. 279. 39J. Ż a r y n , Kościół w PRL, Warszawa 2004, s. 77. 40B. K u m o r , Historia Kościoła, t. VIII czasy współczesne 1914-1992, Lublin 2001, s. 520. 41 Gniezno-Poznań, "Tygodnik Powszechny. Katolickie pismo społeczno-kulturalne" 1966, nr 17 z dnia 24

kwietnia, s. 1. 42Katechumen, to osoba dorosła, przygotowująca się do przyjęcia chrztu. Cf. Słownik wyrazów obcych, t. 7,

Warszawa 2007, s. 183. 43K. D o l a , Kościół katolicki w Polsce w latach 1944-1976 [w:] Historia Kościoła w Polsce, t. II, cz. 2 1918-1945, red.

B. K u m o r , Z. O b e r t y ń s k i , Poznań-Warszawa 1979, s. 230.

Page 170: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Michał Owczarek Obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego a Millenium…

170

wychwalamy). Podczas liturgii używano tzw. „kielicha Świętego Wojciecha” z agatową czarą, pochodzącego z Trzemeszna, prawdopodobnie z X wieku oraz „kielicha Dąbrówki” z XII stulecia. Wspólne błogosławieństwo hierarchów zakończyło uroczystości 44 . Tymczasem, „Trybuna Ludu” z dnia 14 kwietnia opisywała, na pierwszej stronie sprawy związane z akty-wizacją produkcji eksportowej45, zaś na stronie następnej znalazł się artykuł zatytułowany Gród pierwszych Piastów46 . Powracając, do opisu z „Tygodnika Powszechnego”, można odnaleźć informację, iż następnego dnia odbyła się uroczysta, plenarna sesja Konferencji Episkopatu Polski. 16 kwietnia wieczorem kopia cudownego obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej zo-stała przetransportowana do Poznania, do kolegiaty farnej, gdzie odbyła się całonocna adoracja obrazu. O północy Mszę świętą odprawił abp Wojtyła. Po południu, w poznańskiej bazylice metropolitarnej miała miejsce sesja KEP oraz prelekcje. Na koniec hierarchowie, na czele z Prymasem Wyszyńskim, udali się do „Złotej Kaplicy”, gdzie przy sarkofagu Mieszka I i Bolesława Chrobrego złożyli kwiaty, czemu wtórowało uroczyste wyznanie wiary47.

Władze państwowo-partyjne, postanowiły „razem” ze stroną kościelną odbyć swoje uro-czystości w Gnieźnie 16 kwietnia 1966 roku. Tego dnia „Trybuna Ludu” donosiła:

W sobotę, w pierwszej historycznej stolicy naszego kraju – Gnieźnie odbędzie się wielka patriotyczna manifestacja miejscowego społeczeństwa – jedna z centralnych uroczystości jubileuszowych obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego. Uroczystości będą transmitowane przez rozgłośnie radiowe i telewizyjne. W tym dniu do prastarej kolebki Polski przybędą przedstawicie najwyższych władz PRL48.

Wspominana gazeta opisywała, że Gniezno wypiękniało, prezentując się w bardzo od-świętnej szacie, a jego ludność w okresie 20-lecia istnienia Polski Ludowej podwoiła się w stosunku do okresu międzywojennego. „Trybuna Ludu” podkreślała także osiągnięcia władzy ludowej, której pierwsza stolica Polski zawdzięczała nowe zakłady pracy oraz moder-nizację i rozbudowę już istniejących49. Miejscem głównych uroczystości państwowych był plac Centralny w Gnieźnie. Pojawili się na nim – jak zapowiadano - przedstawiciele najwyższych władz PRL. O godzinie 12 przybyły, z całej Wielkopolski sztafety motocyklistów, które przy-wiozły meldunki o zobowiązaniach i czynach społecznych, podjętych przez mieszkańców dla uczczenia Tysiąclecia Państwa Polskiego i Święta 1 Maja50. Podobne wiece organizowano we wszystkich powiatach województwa poznańskiego 15 kwietnia. Warto przytoczyć kilka po-dawanych przez „Trybunę Ludu” zobowiązań mieszkańców z powiatu kościańskiego: miesz-kańcy Bieżyna i Gołębina podjęli się wybudować pawilony szkolne; chłopi z Bojanowa Starego – wodociąg wiejski; mieszkańcy Olszewa – kilkukilometrowy odcinek linii telefonicznej51. Jak informowała dalej gazeta, w Gnieźnie 16 kwietnia odbyła się wielka manifestacja mieszkańców miasta i ludności ziemi gnieźnieńskiej, zbiegająca się w czasie z 21-szą rocznicą forsowania Odry przez I i Nysy Łużyckiej przez II Armię Wojska Polskiego52.

44Gniezno-Poznań, „Tygodnik Powszechny. Katolickie Pismo Społeczno-kulturalne.” 1966, nr 17 z dnia 24

kwietnia, s. 1. 45Aktywizacja produkcji eksportowej, „Trybuna Ludu” 1966, nr 102 z dnia 14 kwietnia, s. 1. 46Gród pierwszych Piastów, „Trybuna Ludu” 1966, nr 102 z dnia 14 kwietnia, s. 2. 47Gniezno-Poznań..., s. 5. 48Dziś w Gnieźnie, jutro w Poznaniu. Inauguracja wielkich uroczystości Tysiąclecia Państwa Polskiego, „Trybuna Ludu” 1966,

nr 104 z dnia 16 kwietnia, s. 1. 49Dziś w Gnieźnie..., s. 1. 50Ibidem. 51Wiece ludności Wielkopolski, „Trybuna Ludu” 1966, nr 104 z dnia 16 kwietnia, s. 1. 52Program uroczystości w Gnieźnie, „Trybuna Ludu” 1966, nr 104 z dnia 16 kwietnia, s. 1.

Page 171: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

171

Z takiego obrazu wydarzeń rocznicowych na terytorium Gniezna i Poznania, można wy-sunąć wniosek, że konkurencyjne obchody państwowo-partyjne, celowo pokrywały się cza-sowo i terytorialnie z uroczystościami kościelnymi, o których wcześniej władze diecezjalne musiały poinformować administrację terenową. W innym wypadku władza nie wydawała zezwoleń na zorganizowanie ceremonii53. W Gnieźnie 16 kwietnia, podczas celebrowania przez abp Karola Wojtyłę nabożeństwa doszło do pewnych zakłóceń. Otóż uroczystości kościelne zostały zagłuszone przez salwy armatnie, wystrzelone w związku z przybyciem marszałka Mariana Spychalskiego54. Kardynał Stefan Wyszyński tak opisywał to wydarzenie w swoich Zapiskach milenijnych:

16 IV 1966, Sobota Wielkanocna Gniezno — Poznań (...) Godz. 17.00 — Zebraliśmy się w Bazylice Prymasowskiej na konkluzyjne nabożeństwo uroczystości milenijnych w Gnieźnie. Nieszpory celebrował arcybiskup Wojtyła. Właśnie gdy rozpoczęliśmy śpiew >>Niechaj będzie pochwalony<<, odezwały się armaty na salut dla marszałka Spychalskiego, który na pobliskim placu Wolności odprawiał obchody Ty-siąclecia Państwa polskiego (forsowanie Odry). Przedziwne wrażenie wywierał ten śpiew przy odgłosie armat. Wkrótce armaty ucichły, a śpiew trwał dalej (...)55.

Jak prezentowała „Trybuna Ludu”, w Poznaniu 17 kwietnia, odbyła się ogromna manife-stacja, w której udział wzięło, według owego dziennika aż 200 tysięcy mieszkańców Wielko-polski. W uroczystości wziął udział I Sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka, który wygłosił przemówienie oraz udekorował sztandary miasta i województwa Orderem Budowniczych Polski Ludowej. Wszystko to odbywało się na placu Adama Mickiewicza. Nad trybuną, na gmachu UAM, rozpościerał się wielki biały orzeł piastowski. Na zamku, zbudowanym w Poznaniu przez cesarza niemieckiego, zawisł ogromny baner z rozbitym godłem III Rzeczy i napisem: „Berlin 1945”. Tak jak w Gnieźnie, również i tu, nie zabrakło uroczystego przyjęcia zobowiązań ludu pracującego56. W swym przemówieniu, Władysław Gomułka, podkreślił, iż odbywająca się uroczystość zbiegała się z 21 rocznicą kiedy to I Armia WP ruszyła znad Odry na Berlin, a II Armia WP na Nysę Łużycką. I Sekretarz, w swym przemówieniu wielokrotnie odniósł się do historii. Gomułka poruszył kwestię granic Polski, wielkich bitew z Niemcami: pod Cedynią i Grunwaldem, oraz wybitnych polskich postaci, wymieniając wśród nich Ludwika Mierosławskiego czy Marcina Kasprzaka. W dalszej części swego wystąpienia, zaatakował w zdecydowany sposób Kościół a w szczególności prymasa Wyszyńskiego mówiąc: ten wojujący z naszym państwem ludowym nieodpowiedzialny pasterz pasterzy, który głosi, że nie będzie się korzył przed polską racją stanu, stawia swoje urojone pretensje do duchowego zwierzchnictwa nad narodem polskim wyżej niż niepodległość Polski57.Zarzucił też Wyszyńskiemu, że jego działalność sprowadzała się do skłócenia narodu polskiego z radzieckim, do zerwania sojuszu polsko-radzieckiego, do postawienia muru między Polską a Związkiem Radzieckim, do nowej katastrofy Polski58. Tym zdaniem Gomułka przekreślił wszystkie aktywa, które udało się zebrać w związku ze sprawą Orędzia biskupów, gdyż części społeczeń-stwa, związanego z Kościołem katolickim, nie podobało się takie formułowanie słów w sto-sunku do narodu, odpowiedzialnego za wywołanie II wojny światowej oraz winnego cierpie-

53J. Ż a r y n , Dzieje Kościoła..., s. 249. 54A. Garlicki, Historia 1815-2004. Polska i świat, Warszawa 2005, s. 586. Tutaj ważna uwaga odnosząca się do daty.

W swojej pracy Andrzej Garlicki podaje datę 15 kwietnia, natomiast ja używam daty 16 kwietnia, ponieważ taka data znajduje się w Zapiskach milenijnych prymasa Wyszyńskiego.

55S. W y s z y ń s k i , op. cit., s. 58. 56Lud Wielkopolski uczcił 1000-lecie Państwa Polskiego, „Trybuna Ludu” 1966, nr 106 z dnia 18 kwietnia, s. 1. 57Przemówienie towarzysza Władysława Gomułki na manifestacji w Poznaniu [w:] „Trybuna Ludu” 1966, nr 106 z dnia 18

kwietnia, s. 3. 58Ibidem.

Page 172: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Michał Owczarek Obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego a Millenium…

172

niom, okrucieństwom i zniszczeniom kraju i milionów jego obywateli. Jednakże, sformuło-wanie przez I Sekretarza KC PZPR, zarzutu w stosunku do kardynała Wyszyńskiego w taki sposób, spowodowało, iż ten był w odbiorze społecznym komplementem dla przywódcy polskiego Kościoła katolickiego59.

Centralne uroczystości religijne odbyły się 3 maja 1966 roku w Częstochowie, na Jasnej Górze60. Chociaż już dzień wcześniej przybyły tłumy pielgrzymów do jasnogórskiego klasztoru. 2 maja przybył także specjalny wysłannik papieża – legat – w osobie kardynała Stefana Wy-szyńskiego. Powitał go miejscowy ordynariusz, biskup częstochowski Stefan Bareła 61. Jak informował „Tygodnik Powszechny”, Prymas polski przekazał całemu Kościołowi katolic-kiemu w Polsce pozdrowienie Pawła VI, jego wyrazy miłości i uznania, którymi papież darzył Polaków, za ich głęboką wiarę62. Legat przypomniał także, pielgrzymki, jakie odbyli na Jasną Górę późniejsi papieże: Achilles Ratii – Pius XI, Giuseppe Roncalli – Jan XXIII oraz Giovanni Battista Montini – Paweł VI, podczas pracy w warszawskiej nuncjaturze63. Następnie Wy-szyński odczytał list od Ojca Świętego, po łacinie i po polsku. Przez całą noc trwało czuwanie wiernych przed cudownym obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej.

Mimo ostrych restrykcji ze strony władz (np. ograniczano połączenia PKS do Częstocho-wy), a także organizowania innych „konkurencyjnych” wydarzeń (3 maja w Chorzowie, odbył się mecz piłki nożnej Polska-Węgry64; planowano zorganizować tego dnia koncert zespołu The Beatles w Częstochowie65, ale wycofano się z tego pomysłu; doszło także do zatrzymania młodzieży w szkołach do godziny 20:00, uczniom dano darmowy obiad i wyświetlano filmy, zaś nieobecność miała być karana wyrzuceniem ze szkoły66), na Jasną Górę przybyły tłumy wier-nych67. Kościół, nie przypadkowo, jako datę centralnych obchodów Millenium wybrał dzień 3 maja. O tym facie pisał Tygodnik Powszechny, zaznaczając, iż nie jest to tylko związane ze świętem Konstytucji 3-go maja, lecz także z ustanowionym, jeszcze w okresie międzywojennym przez Stolicę Apostolską, świętem Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski68.

W dniu głównych obchodów, o godzinie 10:30 wyruszyła uroczysta procesja z wyniesionym z kaplicy Cudownym Obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Kolejno nieśli go Prymas, biskupi pierwszej polskiej metropolii, biskupi Ziem Zachodnich i Północnych (co miało sta-nowić symbol powrotu do granic Polski piastowskiej), oraz inni przedstawiciele hierarchii

59A. G a r l i c k i , op. cit., s. 586. 60Millenium chrztu. Jasna Góra, „Tygodnik Powszechny. Katolickie pismo społeczno-kulturalne” 1966, nr 20 z dnia

15 maja, s. 2. 61Ibidem, s. 1. 62Ibidem. 63Ibidem. 64 Mecz ten stanowił najważniejszy punkt, dla konkurencyjnych imprez, organizowanych przez władze

państwowo-partyjne w dniu 3 maja 1966 r. Reprezentacja Węgier, w jakiś sposób elektryzowała kibiców, ponieważ byli ćwierćfinalistami ostatniego mundialu, a także brązowymi medalistami europejskiego czempionatu. E. O p a w s k a , Obchody Milenium-nieprawda ekranu; <http://dzieje.pl/artykulyhistoryczne/obchody-milenium-nieprawda-ekranu>, dostęp: 16 VIII 2017 r. Planowano, aby owe spotkanie obejrzało na stadionie około 120 tysięcy widzów. Mecz zakończył się remisem 1:1. Cf. Historia Polskiej Piłki Nożnej. 03.05.1966-Polska vs Węgry-mecz towarzyski; <htpp://www.hppn.pl/reprezentacja/mecze/rok-1966/526,Polska-Wegry-03-05-1966-mecz-towarzyski>, dostęp: 18 VIII 2017 r.

65J. Ż a r y n , Dzieje Kościoła…, s. 248. 66Ibidem, s. 249. 67Millenium chrztu. Jasna Góra…, s. 2. 68Ibidem, s. 1.

Page 173: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

173

kościelnej. Po procesji rozpoczęła się uroczysta Msza Święta, w trakcie której odczytano de-peszę papieża Pawła VI, który jednocześnie w Rzymie odprawiał nabożeństwo w watykańskiej krypcie Matki Boskiej Częstochowskiej. Nie mogąc osobiście przybyć do Polski, łączył się duchowo z Jasną Górą. W trakcie uroczystości na pustym fotelu przygotowanym dla papieża został postawiony jego portret69. Potem, nastąpił akt koronacji obrazu przez prymasa, koro-nami Tysiąclecia. Uroczystą sumę odprawił abp Karol Wojtyła, a kazanie wygłosił kard. Wy-szyński. Następnie prymas odczytał Akt oddania w macierzyńską niewolę Maryi – Matki Ko-ścioła. Uroczystość, która trwała 5 godzin zakończył śpiew Te Deum. Po południu 3 maja oraz 4 maja, były odprawiane cały czas Msze Święte, a biskupi wygłaszali kazania70.

Główne obchody państwowe, mające przyćmić wszystkie kościelne uroczystości miały miejsce 22 lipca 1966 roku w Warszawie. Odbyła się wtedy uroczysta, wielotysięczna parada przedstawiająca tysiąclecie Oręża Polskiego. Zaprezentowani zostali wojowie Chrobrego, rycerstwo spod Grunwaldu, kosynierzy czy kolumna zdobywców Berlina. Następnie zapre-zentowano najnowszy sprzęt i technikę wojskową. Oczywiście wszystkiemu przyglądały się władze PRL z Władysławem Gomułką na czele 71 . Ewidentnie miało to być wydarzenie atrakcyjne, z rozmachem, zawierające mocny wymiar propagandowy. Prócz nawiązań do hi-storii oraz legitymizacji granic Polski powojennej i wzmacniania władzy komunistów, miał to być kolejny, silny element w toczącej się rozgrywce z Kościołem.

Nie sposób ująć całości zagadnienia związanego z uroczystościami milenijnymi. W ogóle, w niniejszym tekście, nie poruszono kwestii obchodów Millenium za granicami Polski, czy spraw związanych z peregrynacją obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej po Polsce. Skupiono się tu na głównych obchodach samego roku 1966. Należy mieć jednak na uwadze fakt, iż uroczystości milenijne, a przez to i rywalizacja o naturę Millenium, trwały do połowy 1967 roku72. Na podstawie kilku zaprezentowanych przykładów, usiłowanio pokazać mechanizm walki na linii państwo–kościół oraz wykorzystywanie obchodów Tysiąclecia do celów poli-tycznych, propagandowych i ideologicznych. Rzeczą, wyraźnie rzucającą się jest odmienność obchodów organizowanych przez państwo i kościół, a także próba przywłaszczenia sobie, w szczególności przez komunistów wyłączność na upamiętnienie Tysiąclecia, niczym jedynych i słusznych. Często temu, towarzyszyło, utrudnianie, niszczenie, a nade wszystko odciąganie społeczeństwa, od uczestnictwa w uroczystościach kościelnych poprzez liczne imprezy, sta-nowiące kuszącą konkurencję dla wydarzeń religijnych. Zaprezentowanie owego mechanizmu na podstawie dwóch głównych źródeł „Trybuny Ludu” oraz „Tygodnika Powszechnego”, pozwoliło dostrzec, co dana strona organizowała w ramach głównych obchodów, a także w jaki sposób opisano i prowadzono narrację z owych wydarzeń. Warto podkreślić, że żaden z ana-lizowanych w tekście tytułów prasowych, nie opisywał działań i obchodów drugiej strony. Na sam koniec, należy wyraźnie podkreślić, jak zupełnie odmienny rysuje się obraz tychże ob-chodów w zestawianiu z uroczystościami z roku 201673.

69J. Ż a r y n , Kościół..., s. 75. 70Millenium chrztu. Jasna Góra…, s. 2. 71J. Ż a r y n , Dzieje Kościoła..., s. 227. 72Ostatnią diecezją, w której odbyły się uroczystości milenijne, była diecezja łódzka. Obchody te zorganizowano

w lipcu 1967 roku. Zatem rywalizacja o naturę Millenium, nie skończyła się po najważniejszych wydarzeniach upamiętniających Tysiąclecie, lecz trwała przez następny rok.

73 W początkowych przypisach, nawiązujących do obchodów 1050-lecia Chrztu i państwowości polskiej, kilkukrotnie zaznaczono, kto był obecny podczas danych uroczystości. Zostało to przytoczone, aby skontrastować wydarzenia z roku 2016 z obchodami z 1966 oraz by pokazać, iż jest bardzo duża różnica pomiędzy tymi dwoma rocznicami, szczególnie w kontekście relacji państwo-Kościół.

Page 174: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 175: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

175

Magdalena Pasewicz-Rybacka Uniwersytet Gdański

ROMANTYCZNY KAPITALISTA – GEORG WILHELM HAERTEL I JEGO WPŁYW NA ROZWÓJ KRYNICY MORSKIEJ

Dokonujące się w XIX wieku przemiany cywilizacyjne odegrały niebanalną rolę w rozwoju turystki. Postępująca demokratyzacja, liberalizacja polityki wizowo-paszportowej, wprowa-dzenie płatnych urlopów, zmiana stylu życia, rozwój infrastruktury drogowej i wynalazki w dziedzinie transportu sprawiły, że podróżowanie stało się łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej, a co najważniejsze – dostępne nie tylko warstwom wyższym, ale coraz szerszym kręgom społecznym1. W odpowiedzi na zwiększone zainteresowanie podróżami i wczasami zaczęło powstawać coraz lepiej zorganizowane zaplecze turystyczne. Popularność roman-tycznych koncepcji głoszących ucieczkę z miasta w świat dzikiej przyrody spowodowała, że wiele miejscowości, które dotąd pełniły marginalną rolę w życiu regionu, zyskało status atrakcyjnego letniska. W dobie rozwijającego się kapitalizmu nie brakowało bowiem przedsię-biorczych ludzi, którzy potrafili przekuć nową modę w sukces nie tylko finansowy, ale też przyczynić się do rozkwitu danego miejsca. Jednym z takich przykładów była położona na Mierzei Wiślanej Krynica Morska, która dzięki podobnym prekursorom w ciągu kilkunastu lat zmieniła się z cichej osady w prężnie funkcjonujące kąpielisko.

Krynica Morska: od wioski rybackiej do letniska Niemiecka nazwa miejscowości – Kahlberg (Łysa Góra) wywodzi się jeszcze z czasów krzy-żackich. Według badaczy wzięła się od niewielkiej, nieporośniętej wydmy, stanowiącej wyróż-niający się punkt na niemal całkowicie zalesionym terenie mierzei2. Nawiązaniem do niej była używana tuż po wojnie polska nazwa – Łysa Góra, a także obowiązująca w latach 1947-1958 Łysica. Dopiero po tym okresie miejscowość przemianowano ostatecznie na Krynicę Morską.

Pierwsze wzmianki o tamtejszej osadzie pochodzą z XV w. z dokumentu zezwalającego Mikołajowi Wildenbergowi na budowę karczmy przy szlaku biegnącym z Gdańska do Kró-lewca. W 1466r. Kahlberg przeszła na własność Gdańska, który jednak, nie widząc w Mierzei Wiślanej szczególnego potencjału rozwojowego, nie dążył do silniejszego skolonizowania tego terenu. Jeszcze w początkach XIX stulecia wioskę zamieszkiwało zaledwie kilka rodzin, zaj-mujących się głównie rybołówstwem i pozyskiwaniem bursztynu. Dawny trakt przekształcił się w szlak pocztowy, służący do czasów wybudowania wygodniejszej drogi bitej na trasie Ber-lin-Królewiec w XIX wieku. W samej miejscowości wzniesiono natomiast stację pocztową, w której urządzono także zajazd ze stajnią i stodołą3.

Przed nastaniem ery turystyki Krynicę odwiedzali jedynie nieliczni podróżni. Zatrzymywali się tam przede wszystkim posłańcy pocztowi, jednak ruch ten ustał wraz z przeniesieniem szlaku na drugą stronę Zalewu4. Sytuacja zaczęła zmieniać się w początkach XIX w., gdy wspomniane koncepcje powrotu do natury zachęcały pionierów turystyki do poszukiwania ko-lejnych odosobnionych miejsc. Dla elblążan i braniewian położona na przeciwległym brzegu

1 T. S t e g n e r, Historia turystyki, Gdańsk 2014, s. 50 i nn. 2 Nazwy miast Pomorza Gdańskiego, red. H. G ó r n o w i c z, Z. B r o c k i, Gdańsk 1999, s. 136-138. 3 E.G. K e r s t a n, Die Geschichte des Landkreises Elbing, Elbing 1925, s. 235-236. 4 F l e i s c h e r, Das Ostseebad Kahlberg auf der Frischen Nehrung, Elbing 1883, s. 1.

Page 176: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Magdalena Pasewicz-Rybacka Romantyczny kapitalista – Georg Wilhelm Haertel…

176

Krynica mogła stanowić w owym czasie idealny punkt wycieczek. Oferowała nie tylko uroki dzikiej przyrody, ale też sprzyjający klimat i możliwość odpoczynku od zgiełku miasta. Choć w pierwszych latach ruch turystyczny w tym kierunku był stosunkowo niewielki, na co wpływ miał przede wszystkim brak odpowiedniej infrastruktury, to wraz z upływem czasu letników przybywało. Miejscowi rybacy szybko dostrzegli możliwość zarobku na nowej pasji miesz-kańców miast i stopniowo sami zaczęli organizować – początkowo prowizoryczne – zaplecze turystyczne. Transport przez zalew obsługiwały kutry i łodzie. Miejsca noclegowe urządzono w pomieszczeniach stacji pocztowej, oprócz tego można było skorzystać z pokoi w gospodzie. Bardziej przedsiębiorczy mieszkańcy wynajmowali też izby w swoich chatach. Inicjatorem tego typu przedsięwzięć był Schmidt, ówczesny krynicki urzędnik pocztowy. Dbał on nie tylko o zapewnienie przyjezdnym noclegu i aprowizacji, ale też o uatrakcyjnienie wakacyjnego po-bytu. W tym celu wytyczył pierwszą ścieżkę prowadzącą nad morze, gdzie następnie wznie-siono budki kąpielowe. W pierwszych latach do stałych gości w Krynicy należeli elblążanie: rodzina radcy handlowego Bauma, nauczyciel Sahme z córką, nauczyciel gimnazjum Linden-roth oraz profesor Buchner. Z Braniewa przyjeżdżał natomiast inspektor budowlany Bertram, dyrektor seminarium Arendt czy dyrektor Gerlach5.

Wakacyjne pobyty w Kahlberg, mimo że pozbawione większych wygód, były wówczas niewątpliwą atrakcją dla przyjezdnych. Choć lecznicze właściwości kąpieli morskich i dobro-czynny wpływ tamtejszego klimatu na zdrowie miały dopiero zostać odkryte (moda na wodo-lecznictwo rozwinęła się zwłaszcza w II połowie XIX w.), to już wówczas, w latach trzydzie-stych i czterdziestych, powszechnie doceniano zalety krynickiego powietrza. Całodzienne spacery nad morzem, posiłki na świeżym powietrzu czy koncerty fortepianowe wykonywane na specjalnie sprowadzonym z Elbląga instrumencie umilały letnikom czas. Obcowanie z naturą, surowe warunki i prostota życia miejscowych rybaków stanowiły ciekawy kontrast dla wy-godnego życia w mieście oraz dostarczały licznych wrażeń do opowiadania po powrocie. KrynicaMorska z każdym rokiem przyciągała kolejnych turystów, zachęcanych przez dotych-czasowych bywalców. Wzrastające zainteresowanie tym kierunkiem nie pozostało niezauwa-żone przez elbląskich kupców, którzy – podobnie jak kryniccy rybacy – dostrzegli w nim potencjał finansowy. Do głównych postaci tego okresu zalicza się także Georg Wilhelm Ha-ertel.

Georg Wilhelm Haertel – elbląski przedsiębiorca Przodkowie Georga Wilhelma pochodzili ze Śląska, jednak w początkach XVIII w. jego

dziad, również Georg, przeniósł się na północ, dając początek elbląskiej linii rodziny. Dzięki wytrwałej pracy w niedługim czasie otworzył pierwszą w mieście fabrykę lnu i drelichu, której niektóre zakłady funkcjonowały do lat dwudziestych następnego stulecia. Przedsiębiorcza rodzina Haertlów wkrótce zaliczała się do najważniejszych przedstawicieli elbląskich kupców i przemysłowców.

Georg Wilhelm Haertel urodził się 26 marca 1796 r. w Elblągu6. Niestety niewiele wiadomo o jego młodzieńczych latach czy wykształceniu. Przez całe życie pozostawał kawalerem, jednak bardzo chętnie obracał się w towarzystwie, zaś dzięki swojej niespożytej energii i przyjaznemu usposobieniu szybko zjednywał sobie innych ludzi. Najbliższe kontakty utrzymywał ze swoim starszym, również zamieszkałym w Elblągu, kuzynem Friedrichem Wilhelmem, nazywanym

5 Informacje te pozyskał prof. Robert Dorr w trakcie rozmowy z córką Schmidta, panią Lerique, podczas

opracowywania zarysu historii Krynicy Morskiej. Vide: R. D o r r, Aus der Vergangenheit des Ostseebades Kahlberg, Elbing 1914, s. 12-13.

6 R. Dorr podaje datę dzienną 26 maja.

Page 177: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

177

wielkim Haertlem7. W przeciwieństwie do niego Georg znany był jako mały Haertel. Choć nie pełnił tylu urzędów co Friedrich, podobnie jak on sprawował funkcję miejskiego rajcy i czynnie działał na rzecz rozwoju Elbląga, za co w 1863 r. został mianowany honorowym obywatelem. Był powszechnie znany jako człowiek o nieprzeciętnym talencie i zmyśle artystycznym8. Cechy te sprawiały, że aktywnie angażował się w politykę poprawy wyglądu miasta, zakładając na przykład Towarzystwo Upiększania (Verschönerungsverein)9.

W 1821 r. wspólnie z Friedrichem Wilhelmem założyli przedsiębiorstwo pod nazwą Haer-tel&Co. Była to fabryka zajmująca się produkcją rumu, likierów i wódek, zaś jej najsłynniejszym trunkiem była wyrabiana z miejscowych owoców wiśniówka (Haertels Haffkirsch)10. Pomyślny rozwój firmy sprawił, że wkrótce stała się jednym z przodujących elbląskich przedsiębiorstw w sektorze spożywczym. Podczas gdy Friedrich pozostał w spółce do śmierci, Georg zrezy-gnował ze swoich udziałów w 1857 r. Mimo to firma w dalszym ciągu się rozwijała, utrzymując swą dominującą pozycję do czasów międzywojennych.

Konsorcjum Pięciu i powstanie kurortu Na początku lat czterdziestych obaj kuzyni zaangażowali się w nową inicjatywę. Wraz

z trzema wspólnikami postanowili założyć spółkę obsługującą ruch parowy na Zalewie Wi-ślanym. Oprócz nich w grupie założycielskiej znaleźli się: radca handlowy Ignatz Grunau, bankier Levin Samuel Hirsch oraz właściciel browaru August von Roy. Utworzyli oni Kon-sorcjum Parowcowe (Dampfboot-Konsortium), nazywane też Konsorcjum Pięciu (Fün-fer-Konsortium)11. Zarząd nad nową spółką objęła firma Haertel&Co.12, zatem faktycznymi kierownikami przedsięwzięcia stali się Georg oraz Friedrich Haertel.

Choć żegluga parowa była w owym czasie stosunkowo nowym wynalazkiem, elblążanie mieli już doświadczenie w tej kwestii. Mianowicie już w maju 1827 r. zawiązało pierwsze to-warzystwo żeglugi parowej. W jego skład weszli: wspomniany już August von Roy, Jakob von Riesen, Gustav von Riesen oraz E. Zimmermann13. Planowane połączenia miały odbywać się między Elblągiem (Elbing), Piławą (Pillau) i Królewcem (Königsberg). Pierwszy statek parowy, sprowadzony z Glasgow, wpłynął na Zalew Wiślany rok później, zaś 21 sierpnia 1828 r. odbył się inauguracyjny rejs Copernicusa. Warto zauważyć, że wraz z uruchomieniem kursów Elbląg stał się faktycznie pierwszym miastem w prowincjach pruskich posiadającym własną żeglugę parową, o dekadę wyprzedzając w tym względzie np. Gdańsk14. Copernicus cieszył się dużym zainteresowaniem ze strony mieszkańców wybrzeża, korzystających zarówno z regularnych kursów, jak i tzw. rejsów spacerowych w stronę Przebrna (Pröbbernau). Dobra passa spółki parowcowej nie trwała jednak długo. Już 17 października, na krótko przed zakończeniem pierwszego letniego sezonu, Copernicus zatonął w czasie burzy w trakcie podróży powrotnej, niedaleko piławskiego portu15.

7 Friedrich Wilhelm Haertel – ur. 3.10.1795, zm. 23.04.1867; od 1838 r. elbląski rajca, przewodniczący rady ku-

pieckiej w latach 1857-1862, ławnik kupiecki w sądzie powiatowym. B. S a t o r i - N e u m a n n, Elbing im Biedermeier, Elbing 1933, s. 54.

8 F l e i s c h e r, op. cit., s. 2. 9 R. D o r r, op. cit., s. 31. 10 „Pangritz Kurier” 2009, nr 1, s. 19. 11 Zmarłego wkrótce Hirscha zastąpiła najpierw jego żona Dorothea, a następnie zięć Schwedt. 12„Elbinger Anzeigen” 1840, nr 78, s. 4. W pierwszych latach funkcjonowania reklamy i ogłoszenia Konsorcjum

podpisywane były nawet jako „Haertel& Co.” Vide: „Elbinger Anzeigen” 1840, nr 75, s. 8. 13 R. D o r r, op. cit., s. 4. 14 Historia Elbląga, t. III, cz. 1 (1772-1850) red. A. G r o t h, Gdańsk 2000, s. 142. 15 „Elbinger Anzeigen” 1828, nr 85, s. 3.

Page 178: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Magdalena Pasewicz-Rybacka Romantyczny kapitalista – Georg Wilhelm Haertel…

178

Katastrofa statku, choć odbiła się szerokim echem w lokalnej prasie, nie zniechęciła jednak elblążan do podjęcia ponownej próby wprowadzenia ruchu parowego. Wspomniana pięcio-osobowa spółka zamówiła w angielskiej stoczni Ditchburn&Mare kolejny statek, który przybył do Elbląga jesienią 1840 roku. Parowiec, nazwany Jaskółką (Schwalbe), od razu rozpoczął re-gularne kursy do Królewca. Podobnie jak Copernicus, tak i Jaskółka stanowiła dla mieszkańców i przyjezdnych sporą atrakcję, z której chętnie korzystali. Ruch pasażerski stał się na tyle ożywiony, że władze Konsorcjum postanowiły w następnym roku zamówić kolejny, nieco większy od poprzedniego parowiec – Sokoła (Falke). Dzięki drugiemu statkowi możliwe stało się zwiększenie częstotliwości połączeń. Oprócz rejsów do Królewca parowce trzy razy w ciągu tygodnia kursowały do Krynicy Morskiej – Jaskółka od 1 lipca 1841 r., Sokół od 1842 r.

Statki parowe Konsorcjum stanowiły zarówno wygodny środek transportu między portami nad zalewowych miast i miasteczek, jak i dla wielu atrakcję samą w sobie. Były nie tylko no-woczesne, ale też o wiele wygodniejsze i bezpieczniejsze od barek rybackich, którymi śmiał-kowie dotychczas przeprawiali się na drugi brzeg. Jaskółka mogła pomieścić 150 osób, Sokół – 200. Na pokładzie gościom oferowano przekąski i napoje, zaś podczas specjalnych kursów przygrywała orkiestra. O popularności tej formy transportu świadczyć może fakt, że w ciągu kilku pierwszych lat w sezonie żeglugowym oba statki przewoziły rocznie średnio 15 tysięcy osób (z wyłączeniem rejsów spacerowych)16. Właściciele Konsorcjum byli jednak świadomi tego, że aby utrzymać zainteresowanie podróżnych połączeniami parowymi i zapewnić spółce dalsze sukcesy, należało opracować długofalową politykę rozwoju. Zdawali sobie sprawę, że gdy tylko parowce stracą urok nowości i spowszednieją, ruch pasażerski może się znacznie zmniejszyć. Nie bez wpływu pozostawała też kwestia planowanej budowy Kolei Wschodniej, która mogła okazać się sporą konkurencją dla żeglugi, także parowej.

Kolejnym pomysłem Konsorcjum Pięciu było zatem stworzenie nowoczesnego nadmor-skiego kurortu, który z jednej strony generowałby zwiększony ruch pasażerski, a z drugiej strony sam przynosiłby zyski. Nowa inwestycja miała powstać w Krynicy Morskiej, na co złożyło się kilka okoliczności. Przede wszystkim miejscowość ta od kilkunastu lat była znana elbląskim i braniewskim turystom, którzy znajdowali tam nie tylko przyjemność obcowania z naturą, ale też sprzyjający, leczniczy klimat. Po drugie, Jaskółka i Sokół miały wówczas wy-łączność na kursy do Krynicy. Po trzecie natomiast, korzystne w tym wypadku położenie po drugiej stronie Zalewu względem Elbląga wykluczało w przyszłości możliwość połączenia kolejowego, które – w przypadku kurortu zlokalizowanego na południowym wybrzeżu – mogłoby negatywnie wpłynąć na ruch pasażerski.

W 1842 r. Konsorcjum odkupiło od Gdańska 5 morgów ziemi w pobliżu Krynicy pod budowę kurortu. W 1844 r. dokupiono dalszych 8 morgów. Od razu przystąpiono też do robót na dużą skalę, dzięki czemu w szybkim tempie powstały pensjonaty, wille i domy prywatne, a także konieczna infrastruktura. W ciągu kilku pierwszych lat stworzony został trzon letniska, z biegiem czasu rozbudowywany i uzupełniany. Do najsłynniejszych budynków pierwszego okresu powstawania kurortu zaliczały się: pensjonat Belvedere, willa Belleuve oraz pensjonat Concordia Ignatza Grunaua, wille Dieckmanna, Fechtera, Arendta i Georga Haertla17.

Postacią szczególnie zaangażowaną przy projektowaniu przyszłego letniska był Georg Wilhelm Haertel, nie tylko ze względu na powierzoną mu funkcję zarządcy, ale też z racji powszechnie docenianego gustu i poczucia estetyki. Nie szczędząc wysiłków i niejednokrotnie

16 A. G r u n a u, Ignatz Grunau und George Grunau 1795-1890: Ein Beitrag zur Geschichte Elbings im neunzehnten

Jahrhundert, Elbing 1937, s. 64. 17 D. B a r t o n, Dzieje kąpieliska i kurortu w Krynicy Morskiej, Sztutowo 1997, s. 18.

Page 179: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

179

własnych pieniędzy, często osobiście ingerował w plany zagospodarowania terenu, będąc pomysłodawcą m.in. budowy tamtejszego teatru18 . Pod jego wpływem powstający kurort nabrał śródziemnomorskiego charakteru, czego inspiracją były młodzieńcze podróże z Fried-richem do Włoch oraz fascynacja tamtejszą architekturą. Kontynuowana przez kolejnych budowniczych tradycja zabudowy w jednolitym stylu zaowocowała stworzeniem spójnej wizji miejscowości, tak że jeszcze wiele lat później pisano: Krynica jest prawdziwie oryginalnym dziełem zawsze ożywionego i niezłomnego ducha elbląskiej przedsiębiorczości. Jest włoskim zakątkiem wpisanym w puste piaski wydm19.

Największą zasługą Georga Haertla była jednak budowa krynickich ogrodów, porówny-wanych do raju na piaszczystej wydmie i nazywanych najpiękniejszą ozdobą Krynicy. Rozległy park zachwycał nie tylko wspaniałymi tarasami widokowymi czy małą architekturą, ale też niezwykle bogatą roślinnością, wśród której, obok rodzimych gatunków, odnaleźć można było wiele egzotycznych drzew (m. in. pinie, palmy, pomarańcze) i kwiatów, przechowywanych zimą w oranżerii. Niezwykłość tego miejsca próbował oddać jeden z autorów przewodników po Krynicy, a zarazem miejscowy lekarz, doktor Fleischer:

Niewysłowionym kosztem i dzięki nieustającej pracowitości zmieniono piaszczystą ziemię w piękny ogród i park, wiele ładunków dobrej ziemi i nawozu trzeba było corocznie sprowadzić, tak by teraz, po kilku latach, można było zobaczyć skutki niezłomnego wysiłku. Na górze, na której stoi Belvedere, wybudowano tarasy z kamiennymi schodkami, zaś każdy taras, obsadzony wspaniałymi kwiatami i licznymi drzewami, tak rozkwitł, że zapewniał cień i schronienie przed palącym słońcem. Cały park został urządzony z takim smakiem, że każdy obcy musiał go podziwiać, zwłaszcza, że nikt nie się go na owej opustoszałej wydmie nie spodziewał20.

Pod zarządem Georga Haertla kurort stopniowo się rozrastał, choć przez pierwszych kilka lat był nierentowny i do poszczególnych pensjonatów trzeba było niejednokrotnie dopłacać21. Mimo to infrastruktura Krynicy Morskiej wciąż się rozwijała – w ciągu kolejnych kilku lat powstały m. in. budki kąpielowe czy przystań dla statków. Środki finansowe na utrzymanie i rozbudowę letniska pochodziły zarówno z opłat za pobyt w kurorcie, jak i biletów na rejs. W połowie lat czterdziestych cena rejsu Sokołem lub Jaskółką wynosiła od 5 do 15 srebrnych groszy w zależności od dnia, pory kursu i klasy. Pasażerowie parowców, niezależnie od długości pobytu, mogli dodatkowo bezpłatnie korzystać z niektórych atrakcji uzdrowiska – parku, salonu w pensjonacie Belvedere, koncertów czy budek kąpielowych. Ta polityka finansowa trwała do połowy lat czterdziestych, kiedy wśród założycieli Konsorcjum zrodził się konflikt.

Ptasia wojna i koniec Konsorcjum Pięciu W 1846 r. dotychczasowych wspólników podzielił spór, który w pamięci potomnych zapisał

się pod mianem ptasiej wojny (Vogelkrieg) – odnoszącym się do elbląskich parowców. U podłoża konfliktu leżał zakup kolejnego statku, dokonany na własną rękę i prywatny użytek przez Ignatza Grunaua. Nawiązując do nazwy swojego sklepu w Elblągu, a zarazem wpisując się w dotychczasowy zwyczaj, Grunau nazwał nowy statek Gąską (Gänschen). Zamierzał wyko-rzystać go do ruchu towarowego między Elblągiem a Braniewem, gdzie wznosił młyn22. Jednak tymczasem, aby zarobić na kosztowną inwestycję, zaczął organizować codzienne rejsy do Krynicy Morskiej. Pierwsza reklama nowego parowca pojawiła się w Elbinger Anzeigen 1 sierpnia

18 R. D o r r, op. cit., s. 32. 19 F l e i s c h e r, Kahlberg vor siebzig Jahren, „Die Kahlberger Woche“ 1926, nr 11, s. 2. 20 I d e m, Das Ostseebad Kahlberg, s. 3. 21 A. G r u n a u, op. cit., s. 84. 22 „Elbinger Anzeigen” 1846, nr 64, s. 7.

Page 180: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Magdalena Pasewicz-Rybacka Romantyczny kapitalista – Georg Wilhelm Haertel…

180

1846 r., obwieszczając, że od następnego dnia Gąska rozpoczyna regularne kursy do kurortu w cenie 5 srebrnych groszy23.

Wprowadzenie do ruchu nowej jednostki wywołało niezadowolenie wśród pozostałych współwłaścicieli Konsorcjum. Choć samo posiadanie przez Grunaua własnego parowca nie godziło we wspólny interes, to już uruchomienie konkurencyjnego połączenia mogło przynieść spółce straty. Wprawdzie Grunau zaproponował wspólnikom dwudziestoprocentowy udział w swoich dochodach z rejsów, jednak ci uznali to za kwotę niewystarczającą. Reakcją zarządu była zatem zmiana obowiązującej polityki cenowej w stosunku do turystów przypływających do Krynicy Morskiej. O ile goście przybyli na pokładzie Jaskółki bądź Sokoła w dalszym ciągu mogli cieszyć się z bezpłatnego korzystania z dotychczasowych przywilejów, o tyle pasażerowie Gąski zobowiązani byli do uiszczania stosownych opłat: po 5 groszy dziennie za wstęp do salonu w Belvedere, do parku i na koncert, po 2,5 grosza za każdorazowe skorzystanie z ką-pieliska24.

Kwestia dodatkowych należności podzieliła nie tylko Konsorcjum, ale też opinię publiczną. Na łamach elbląskiej prasy natychmiast zaczęły pojawiać się polemiczne artykuły jednego bądź drugiego stronnictwa. Podczas gdy Grunau protestował przeciwko takiej polityce, pozostali członkowie spółki, na czele z Georgiem Haertlem, dowodzili swoich racji. Głównym argu-mentem był fakt, iż opłaty pobierane za rejs Jaskółką i Sokołem inwestowane były w utrzymanie i dalszy rozwój letniska, tymczasem opłaty z Gąski stanowiły prywatny zarobek jej właściciela. Ich sprzeciw wobec konkurencyjnej inicjatywy Grunaua wynikał zatem nie tyle z obawy o utratę zysków (gdyż w dalszym ciągu to Konsorcjum zarządzało całym kurortem, z którego mogło czerpać dochód), ile z potrzeby zapewnienia miejscowości odpowiednich środków do funk-cjonowania. Tym samym ptasia wojna ujawniła nową tendencję – podział na elblążan, dążących do finansowego wyzyskania letniska, oraz kryniczan, zabiegających o samodzielny rozwój miejscowości25.

Ptasia wojna zakończyła się jeszcze w tym samym sezonie. Władze Konsorcjum, by uniknąć pojawiających się oskarżeń o monopolizowanie rynku i utrudnianie wolnego handlu, zrezy-gnowały wkrótce z pobierania opłat od pasażerów Grunaua; wyjątkiem pozostała niewielka należność za korzystanie z budek kąpielowych26. Z kolei Gąska ostatni raz wypłynęła do Kry-nicy 16 września, zaś w kolejnym roku kursowała już wyłącznie na trasie między Piławą a Królewcem.

Pomyślny rozwój Krynicy Morskiej został znacząco zahamowany w latach pięćdziesiątych XIX w. Wówczas ruszyła planowana od dekady Kolej Wschodnia, która wygodnie połączyła Elbląg z Królewcem. Żegluga parowa, dostępna wyłącznie w sezonie letnim, nie mogła kon-kurować z nowym środkiem transportu. Turyści coraz chętniej przesiadali się do pociągów, zaś samo krynickie letnisko zaczęło tracić na rzecz kurortów powstających na Półwyspie Sambij-skim. Wobec pogarszającej się sytuacji finansowej, zarząd Konsorcjum, nad którym zaczął dominować Ignatz Grunau, rozpoczął stopniową odsprzedaż ziemi, pensjonatów oraz pa-rowców. W 1853 r. na własność Grunaua przeszedł trzon kurortu – pensjonat Belvedere wraz z parkiem i kąpieliskiem, które ten w niedługim czasie sprzedał Eduardowi Bergmannowi

23 „Elbinger Anzeigen” 1846, nr 61, s. 4. 24 Ibidem. 25 D. B a r t o n, op. cit., s. 20. 26 „Elbinger Anzeigen” 1846, nr 63, s. 8.

Page 181: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

181

z Elbląga27. Tym samym doszło do rozwiązania się Konsorcjum Pięciu, a zarazem do za-kończenia pierwszego, pionierskiego okresu funkcjonowania letniska w Krynicy Morskiej.

Nowy właściciel kurortu nie posiadał jednak wystarczających środków, by go utrzymać i zapewnić mu dalsze funkcjonowanie. Wkrótce odstąpił więc Krynicę Morską nowo po-wstałemu towarzystwu, w skład którego weszli: radca Aschenheim, konsul Dieckmann, Ignatz Grunau, radca Fehrmann, kupiec Dahlmann i doktor Fleischer28. Mimo krótkotrwałych suk-cesów, także i ta spółka w ciągu kilku lat upadła, zaś wspólnicy wycofali się z nierentownego przedsięwzięcia. W Krynicy znaleźli się jednak ludzie, którzy, działając w myśl idei Georga Haertla, nie chcieli dopuścić do upadku młodego kurortu. Na początku lat siedemdziesiątych udało im się pozyskać nowych inwestorów – późniejszego burmistrza Berlina, Maxa von Forckenbeck oraz największego elbląskiego przedsiębiorcę, Ferdynanda Schichaua. Zawiązali oni towarzystwo akcyjne, które w krótkim czasie przyczyniło się do powtórnego rozkwitu miejscowości.

Georg Wilhelm Haertel, po utracie funkcji zarządy kurortu, wycofał się z publicznego życia. W 1855 r. sprzedał swoją krynicką willę kupcowi Salomonowi Seligerowi. Zmarł 9 lipca 1869 r. i został pochowany w Elblągu. Pamięć o jego zasługach dla rozwoju kurortu i miejscowości przetrwała jednak w kolejnych latach. W głównej sali pensjonatu Belvedere zawisł jego portret, wykonany w 1886 r. Z kolei w 1896 r., w stulecie jego urodzin, postawiono mu pomnik w stworzonym przez niego parku opatrzony napisem: Założycielowi Kąpieliska Morskiego w Krynicy Morskiej w roku 1840 – G.W.H. oraz wierszem umieszczonym z tyłu:

Natura i Sztuka powinny iść ręka w rękę Wzniosłość powinna z pięknem się bratać Wspólny obraz ich obu jest jeszcze bardziej subtelny I jest jak port dla serca zmęczonego sztormem życia29.

Georg Haertel odegrał z pewnością niebagatelną rolę w powstaniu Krynicy Morskiej. Choć nie należy zapominać, że w skład Konsorcjum Parowcowego wchodziły też cztery inne, równie ważne postaci, to właśnie on w największym stopniu przyczynił się do sukcesu kurortu. Jego wkład w rozwój miejscowości można rozpatrywać na dwóch poziomach. Po pierwsze, jako główny zarządca powstającego letniska i człowiek obdarzony zmysłem artystycznym był po-mysłodawcą spójnego projektu architektonicznego miejscowości, dzięki czemu Krynica na-brała niepowtarzalnego, włoskiego charakteru. Jego założenie, systematycznie kontynuowane w kolejnych latach, sprawiło, że dotąd nieznane nikomu miejsce stało się do końca wieku jednym z najpopularniejszych kurortów nad Morzem Bałtyckim. Nie mniej ważna była jego konsekwentna działalność na rzecz dobra i rozwoju Krynicy Morskiej w opozycji do partyku-larnych interesów. Idea ta, która szybko znalazła zwolenników i naśladowców, przyczyniła się w efekcie nie tylko do rozwoju świadomości mieszkańców Krynicy, ale też do narodzenia się lokalnego patriotyzmu.

27 „Elbinger Anzeigen” 1853, nr 67, s. 2, F l e i s c h e r, Das Ostseebad Kahlberg, s. 4. 28 Ibidem. 29 R. D o r r, op. cit., s. 22; tłum. cyt. za: D. B a r t o n, op. cit., s. 24.

Page 182: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Magdalena Pasewicz-Rybacka Romantyczny kapitalista – Georg Wilhelm Haertel…

182

ANEKS

Rys. 1. Georg Wilhelm Haertel. Portret autorstwa Karla Müllera.

Page 183: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

183

Rys. 2. Parowiec Jaskółka. Akwarela autorstwa von Brierly’a.

Rys. 3. Pomnik Georga Wilhelma Haertela w krynickim parku.

Page 184: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 185: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

185

Piotr Rapiński Uniwersytet Łódzki

III/6 DYWIZJON MYŚLIWSKI LWOWSKI – DZIAŁANIA OPERACYJNE Z WIDZEWA–KSAWEROWA

Historia III/6 Dywizjonu Myśliwskiego jest stosunkowo krótka. Jednostka powstała w wyniku sformowania 161 i 162 Eskadry Myśliwskiej. Od samego początku dowództwo nad dywizjonem sprawował mjr. pil Stanisław Morawski. Decyzja o sformowaniu dwueskadrowego dyonu myśliwskiego w ramach 6 Lwowskiego Pułku Lotniczego zapadła w lipcu 1937 r. i stanowiła ostatnią część reorganizacji polskich pułków lotniczych1. Dowódcą nowego dy-wizjonu został mjr pil. Stanisław Morawski, zaś personel pochodził w większości z poznańskiej 133 EM (Eskadrę Myśliwską), która pod koniec październik 1937 r, została rozwiązana, zaś większość jej żołnierzy i sprzętu przesunięta na lotnisko Skniłów koło Lwowa.

Wiosną 1939 r. dywizjon został wyznaczony do wystawienia czterosamolotowego klucza, który utworzył tzw., 1 Eskadrę KOP. W skład jednostki wchodzili na zmianę piloci 161 i 162 EM. Pierwsza grupa pilotów z III/6 Dywizjonu rozpoczęła służbę w marcu. Prawdopodobnie wówczas doszło do wydarzenia opisywanego przez niektóre opracowania – klucz polskich myśliwców z III/6 Dywizjonu Myśliwskiego miał dokonać przechwycenia sowieckiego my-śliwca I-16, który prowadził formację bombowców Sb-2 wysłanych do Czechosłowacji2.

W połowie czerwca do dywizjonu przyjętych zostało siedmiu podchorążych pilotów, ab-solwentów Szkoły Podchorążych w Dęblinie, oraz szczęściu pilotów absolwentów Szkoły Podoficerów Lotnictwa dla Małoletnich. Kolejne dwa miesiące upłynęły na szkoleniu młodych lotników, które jednak nie we wszystkich eskadrach lwowskiego dywizjonu przebiegało tak samo. O wiele więcej lotów wykonywali piloci 161 EM. Franciszek Kornicki, pilot 162 EM wspominał po latach:

Sądziłem, że w obu eskadrach zorganizują nam intensywne szkolenie bojowe i tak właśnie było w 161, ale 162 była w tym dość powolna i chaotyczna. Mieliśmy jedno duże ćwiczenie bliskiej osłony lekkich bombowców i jedno przechwytywania. Resztę stanowiły walki kołowe i loty w szyku, ale niestety żadnego strzelania do celów latających. Było mniej więcej dwa razy tyle pilotów co samolotów, więc kolejka do latania była długa3.

Monotonny tok szkolenia został przerwany rankiem 24 sierpnia, gdy dywizjon bazował na lądowisku w Lubitowie. Radiotelegrafista 161 EM, Antoni Falukiewicz wspominał:

Loty rozpoczęły się punktualnie o godz. 6.00 rano w dniu 24 sierpnia 1939 r.Startował samolot ciągnący za sobą rękaw, do którego pozostałe maszyny strzelały z ostrej amunicji o innym kolorze, tzn. pociski były malowane farbą. […] Ja pełniłem przez cały czas dyżur przy radiostacji nadawczo – odbiorczej na zmianę ze swoim szefem st. sierż. Władysławem Wirskim. Było ustalone tak, że radiostacja co dwie godziny parzyste łączyła się z radiostacją stałą w Pułku na 10 minut, dla otrzymania rozkazów lub innych poleceń, a pozostałe godziny pracowała w łączności z pilotami.

1 Ł. Łydżba, III/6 Lwowski Dywizjon Myśliwski, Poznań 2011, s. 13; J. Pawlak, Polskie eskadry w latach 1918 – 1939,

Warszawa 1989, s. 343-344. 2 W. Szewczyk, Samoloty z którymi walczyli Polacy, Warszawa 1997, s. 31. 3 F. Kornicki, Zmagania. Autobiografia pilota myśliwskiego, Sandomierz 2009, s. 70 – 71.

Page 186: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Piotr Rapiński III/6 Dywizjon Myśliwski Lwowski – działania…

186

[…] Przy pierwszym połączeniu z radiostacją pułkową o godz. 8.00 został wezwany dowódca dywi-zjonu, który otrzymał rozkaz natychmiastowego powrotu do Pułku całego dywizjonu z powodu mobilizacji. Odlot maszyn do Lwowa miał nastąpić natychmiast4.

Z Lubitowa do Lwowa dywizjon dotarł w dniu 25 sierpnia. Na miejscu oczekiwali już re-zerwiści, od których w dniu 26 sierpnia, dowódca dywizjonu mjr. pil. Stanisław Morawski odebrał przysięgę Następnie rozpoczęło się pakowanie rzutu kołowego dywizjonu do pociągu, którym w dniu 28 sierpnia żołnierze 6 Pułku dotarli do Łodzi. Dywizjon został skierowany na obsadzone kończyną lądowisko Widzew-Ksawerów znajdujące na terenie majątku należącego do Jana Hersego5. Początkowo kontakty pomiędzy rodziną właściciela, a lotnikami układały się dobrze, jednakże dziwne zachowanie nastoletniego kuzyna właściciela, doprowadziło do wzrostu nieufności pomiędzy żołnierzami, a gospodarzami6.

Po przybyciu na miejsce rzut kołowy dowodzony przez ppor. rez. tech. Kazimierza Derania doprowadził lądowisko do stanu używalności i przygotował je na przyjęcie samolotów. Rzut powietrzny opuścił lotnisko Skniłów w dniu 30 sierpnia i następnie skierował się na lotnisko Basiówka pod Lwowem. Następnie w odleciał do Dęblina, skąd po uzupełnieniu paliwa i zjedzeniu obiadu lotnicy odlecieli do majątku Widzew – Ksawerów. Lądowanie 22 samolotów dywizjonu, wieczorem 31 sierpnia, odbywało się przy zapalonym stogu siana, który miał oświetlić lądowisko7. Niestety, nie zapobiegło to nieszczęśliwemu wypadkowi – pilotowana przez ppor. pil. Kazimierza Rębalskiego maszyna została uszkodzona podczas przyziemienia8. Uszkodzenia były na tyle poważne iż samolot został transportem drogowym odesłany do zakładów PZL w Warszawie w celu przeprowadzenia remontu9.

Przyjęcie rzutu powietrznego nie zakończyło aktywności personelu naziemnego III/6 Dy-wizjonu Myśliwskiego. Mechanicy ze 162 EM, dowodzeni przez st. majstra woj. Karola Surmę przystąpili do modyfikowania silników PZL P 7, które dzięki czemu były w stanie rozwinąć prędkość równą nowocześniejszym PZL P 1110.

Dnia 1 września 1939 r., przymusowa pobudka żołnierzy III/6 Dywizjonu Myśliwskiego nastąpiła o 5.00. Nad lotniskiem pojawiły się dwa niemieckie bombowce Heinkel He-111. Dowódca 161 EM kpt. Szczęśniewski miał zapytać znajdującego się w pobliżu przygotowu-jących się do startu alarmowego polskich myśliwców Józefa Zubrzyckiego, czy przelatująca maszyna jest polskim bombowcem „Łoś”, jednakże J. Zubrzycki zaprzeczył11. W tej sytuacji mjr. Morawski rozkazał poderwać klucz alarmowy w skład którego wchodziły samoloty pilo-towane przez: ppor. pil. Mariana Trzebińskiego, pchor. pil. Wiesława Chomsa i kpr. pil. Feliksa Gmura.

Nastąpił natychmiastowy start trzech myśliwców. W chwili startu kpr. pil. Gmur miał otworzyć ogień do Henschla Hs 126, który „wyskoczył” ze snującej się na ziemią mgły. Nie-miecki samolot miał momentalnie stanąć w ogniu i spaść w pobliżu Pabianic12. Jako jedyny,

4 A. Falukiewicz, Biografia 1919 – 1994, ze zbiorów Piotra Matwieja, s. 21. 5 Ł. Łydżba, op. cit. s. 22. 6 A. Falukiewicz, op. cit. , s. 24. 7 J. Malinowski, Tak zaczęła się dla mnie Druga Wojna Światowa. Niezidentyfikowany wycinek prasowy ze zbiorów

Ł. Łydżby. 8 A. Falukiewicz, op. cit. , s. 24. 9 Ł. Łydżba, op. cit. , s. 25. 10 K. Surma, Moje wspomnienia z kampanii wrześniowej 1939 r., odpis ze zbiorów Jerzego Wypiórkiewicza, s. 3. 11 M. Bułat, Józef Zubrzycki, wywiad zarejestrowany w 2002 r., udostępniony w serwisie youtube.com, w dn.

22 I 2014. 12 Ibidem. Relacja J. Zubrzyckiego nie znajduje potwierdzenia w innych źródłach. Gdyby jednak była prawdziwa,

to kpr. pil. Feliks Gmur byłby pierwszym polskim pilotem, który zestrzelił niemiecką maszynę. Wd. J. Zubrzyckiego

Page 187: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

187

z całej grupy, nieprzyjaciela dopadł kpr. Gmur który posłał jednej z maszyn kilka celnych serii. Po uporaniu się z niemieckim samolotem rozpoznawczym kpr. Gmur miał dołączyć do ppor. Trzebińskiego i pchor. Chomsa, którzy ścigali niemieckie bombowce, początkowo rozpoznane jako Heinkele He 111. Okazało się jednak, że Polacy mają przed sobą jednego13 Doniera Do 17P. Dornier miał ostrzelać stojący na stacji w Dobroniu pociąg, a następnie został zaatako-wany przez kpr. Gmura i skrył się w chmurach.

Po walce, zakończonej ucieczką niemieckiego bombowca klucz alarmowy bez strat wylą-dował w Widzewie – Ksawerowie. W kolejnych godzinach samoloty dywizjonu zostały roz-proszone po całym polu wzlotów, w celu uniknięcia poważnych strat w przypadku nalotu14. W kolejnych godzinach pogoda poprawiła się i dowódca dywizjonu zadecydował o wysta-wieniu drugiego klucza alarmowego, który sformowała 162 EM. W ciągu dnia miało miejsce kilku startów alarmowych, jednakże do poważniejszych potyczek z Luftwaffe nie doszło15.

Dopiero po południu na lądowisku zaczął się ruch. Dowódca lotnictwa armijnego wyzna-czył dywizjonowi zadanie zorganizowania trzech zasadzek. Na rozpoznanie miejsc, z których miały operować poszczególne grupy dowódca dywizjonu wysłał dwa PZL P 7 i RWD-816.

W wyniku rozpoznania, zadecydowano, że zasadzki zostaną rozmieszczone w Kłoniszewie, Woli Wężykowej i Orchowie. Oprócz tego po południu poderwane zostały dwa klucze III/6 Dywizjonu Myśliwskiego na wymiatanie w rejonie Wielunia, gdzie myśliwce zaatakowały po-zycje niemieckie na odcinku 28 Dywizji Piechoty. Podczas tej akcji Polacy zostali zauważeni przez załogi Junkersów Ju 87 „Stuka” z I./StG 76. Myśliwcy z III/6 podjęli próbę przechwy-cenia „Stukasów”, ale nieprzyjaciel okazał się szybszy i zdołał umknąć.

Rzut kołowy opuścił częściowo lądowisko w Widzewie – Ksawerowie i rozpoczął przy-gotowania do przyjęcia samolotów na zasadzkach. W ich przygotowaniu brał udział min., J. Zubrzycki, który został skierowany do Woli Wężykowej17. Oprócz zasadzki w Woli Wę-żykowej wystawiono również zasadzki w Kłoniszewie i w pobliżu dworca Orchów-Łask. Oprócz tego w dniu 2 września do miejscowości Wiskitno skierowano samochód ze sprzętem radiowym i obsługą, 18. Piloci wyznaczeni do udziału w zasadzkach wykonali kilka lotów na

Henschel Hs-126 zestrzelony przez kpr. Gmura został niesłusznie zaliczony artylerii przeciwlotniczej. Sprawę można zrzucić by na karb wieku, lub pomyłki, ale doświadczony mechanik, a takim był J. Zubrzycki, potrafił odróżnić sylwetkę jednosilnikowego górnopłata Hs-126 od dwusilnikowego dolnopłatu He-111. Ponadto Heinkle, wd. K. Surmy w liczbie 5 miały lecieć na wysokości od 4 do 6 tys. metrów. K. Surma, op. cit. , s. 3.

13Kwestia ilości bombowców jest kontrowersyjna. J. Zubrzycki wspomina o dwóch Heinklach, K. Surma o 5 maszynach. Autor monografii III/6 Dywizjonu Myśliwskiego podaje informację, iż doszło do walki z jednym Dornierem Do-17P, opierając się na dokumentach niemieckich dostarczonych przez Mariusa Emmerlinga. Niestety autor nie zdołał dotrzeć do mogącej rozwiać wątpliwości odnośnie zestrzelenia zwiadowczego Hs 126 pracy M. Emmerlinga, Luftwaffe nad Polską, cz. IV Aufklaersungsflieder, której zapowiedź znalazła się w jednym z opracowań, z których korzystał autor. Biorąc pod uwagę, wszystkie relacje, w tym również mieszkańca Dobronia, Stanisława Prusisza przytaczaną przez Łukasza Łydżbę wydaje się, że możliwym jest aby kpr. Gmur zestrzelił Hs-126, a następnie uszkodził Do 17P. Na taki przebieg wypadków wskazuje to, iż maszyna której zestrzelenie widział J. Zubrzycki leciała nisko, tak samolot, który widział S. Prusisz. Ten ostatni jednak nie widział upadku, ani pożaru niemieckiej maszyny, w przeciwieństwie do J. Zubrzyckiego. Wszystko wskazuje więc na to, że podczas lotu w dn. 1 września 1939 r., kpr. Gmur zestrzelił Hs 126 i uszkodził Do 17P. W wyniku porównania relacji J. Zubrzyckiego i ustaleń dr Jerzego Pawlaka można jednak wysnuć wniosek, iż zestrzeloną maszyną był Heinkel He 111, lecący na niskiej wysokości. Skąd jednak odgłosy przelatujących na dużej wysokości bombowców? .Ł. Łydżba, op.cit., s. 30.

14 S. Morawski, Sprawozdanie z przebiegu działań wojennych III/6 Pułku Lotniczego, ze zbiorów Ł. Łydżby, s. 1. 15 Ibidem. 16 Ł. Łydżba, op. cit. , s. 31. 17 Ibidem, s. 32. 18 A. Falukiewicz, op. cit. , s. 26.

Page 188: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Piotr Rapiński III/6 Dywizjon Myśliwski Lwowski – działania…

188

przechwycenie niemieckich wypraw i pojedynczych maszyn, o których napływały do nich meldunki z sieci dozorowania.

Podczas pierwszych walk w dniu 2 września według różnych źródeł 161 EM miała zapisać na swoje konto jednego He 126 zestrzelonego wspólnie przez ppor. Dzwonka i pchor. Kra-marskiego oraz Ju 86 zniszczonego przez klucz ppor. Koca19. Po jednym ze startów w godzi-nach przedpołudniowych na lądowisku w Widzewie-Ksawerowie lądował na postrzelanym, po potyczce z niemieckimi Bf 110 i Do 1720, PZL P.11 ppor. Trzebiński. Według niektórych źródeł na jego konto trzeba zaliczyć zestrzelonego przed południem 2 września 1939 r., He-inkla He 4521, jednakże potwierdzenia informacji na ten temat próżno szukać w opracowa-niach22.

Około godz. 10 doszło do potyczki w której udział wzięli piloci 162 EM. Polacy wystar-towali z lotniska w Widzewie – Ksawerowie do walki z Messerschmittami Bf 110 z 2./ZG 76. Niemcy zgłosili zestrzelenie 3 PZL P.24, jednakże w rzeczywistości polskie samoloty odniosły tylko uszkodzenia. Postrzelany został również jeden z niemieckich myśliwców pilotowany przez leutnanta Helmuta Woltersdorfa, który mógł mówić o dużym szczęściu – pocisk zapa-lający wystrzelony przez polską maszynę zatrzymał się tuż obok zbiornika paliwa23.

Po walce powracające na lądowisko w Orchowie samoloty zostały ostrzelane przez żoł-nierzy 4 Pułku Piechoty. W wyniku ostrzału utracona została maszyna pilotowana przez pchor. Chomsa, którego PZL P.11 zawisł na drzewie24, a pilot pieszo wrócił na zasadzkę. Mniej szczęścia miał pchor. pil. Piotr Ruszel, który również został zestrzelony przez polską obronę przeciwlotniczą. Podczas lądowania odniósł poważne obrażenia i zmarł podczas transportu do szpitala w Łasku25.

Oprócz tego w godzinach przedpołudniowych utracony został PZL P.7 pilotowany przez por. pil. Jana Wiśniewskiego26, który poprowadził klucz 4 myśliwców do wymiatania na froncie podczas lotu polskie myśliwce ostrzelały oddziały niemieckiej 10 Dywizji Piechoty w rejonie Wieruszowa. W drodze powrotnej 3 polskie maszyny zaatakowały nieprzyjacielską wyprawę bombową. Podczas potyczki, która wywiązała się z niemieckimi bombowcami Polacy (ppor. Koc, ppor. Rębalski, ppor. Malarowski27) zestrzelili jeden z bombowców28. Według źródeł niemieckich uszkodzenia odniosły cztery Do 1729.

Nie był to jednak koniec działalności III/6 Dywizjonu w dniu 3 września. Po południu polscy piloci starli się z dużą formacją myśliwców Bf 110. W wyniku popołudniowej walki zestrzelone zostały co najmniej dwa niemieckie myśliwce. Starcie z dwusilnikowymi Bf 110 miała dramatyczny przebieg. W pewnej chwili nad lądowiskiem Widzew – Ksawerów i Pabia-nicami znajdowało się 30 maszyn. Podczas walki nad lotnisko na postrzelanym we wcześniej-szym starciu z niemiecką wyprawą bombową eskortowaną przez inną grupę Bf-110 nadleciał ranny ppor. Dzwonek, który pomimo ciężkich obrażeń włączył się do walki. Ppor. Dzwonek

19 J. Pawlak, Polskie eskadry w Wojnie…, s. 89. 20 Ibidem, s. 38. 21 W. Zmyślony, III/6 Dywizjon Myśliwski, http://polishairforce.pl/dywiii6straty.html, dostęp 10 IV 2016. 22 J. Pawlak, Polskie eskadry w Wojnie…, s. 93. 23 M. Emmerling, Luftwaffe nad Polską, cz. I Jagdflieder, Gdynia 2002, s. 37. 24 Ł. Łydżba, op. cit. , s. 43. 25 Ibidem, 44-45. 26 S. Morawski, op. cit. , s. 1. 27Ibidem. Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego (dalej IPMS), Lot.A.XII.85/171.L308/18, Wniosek

odznaczeniowy ppor. pil. Malarowski Andrzej, s.1. 28 IPMS, Lot.A.IV.2/4-16, Meldunek pilota o zestrzeleniach w Polsce i we Francji, s. 1. 29 M. Emmerling, Luftwaffe nad Polską, cz. II Kampflieger, Gdynia 2005, s. 56.

Page 189: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

189

wystartował razem z pchor. pil. Edwardem Kramarskim z zasadzki w Woli Wężykowej. Pod-czas potyczki z eskortą niemieckiej wyprawy zestrzelony został pchor. Kramarski, który nie-stety poległ30.

Więcej szczęścia miał ppor. Dzwonek, który zdołał uciec pogoni i w obawie przed ujaw-nieniem umiejscowienia zasadzki w Woli Wężykowej skierował się na główne lotnisko dywi-zjonu. Podczas pierwszego starcia z wrogiem Polak został ranny w rękę i nogę. Gdy samotny PZL P.11 dotarł w rejon głównego lądowiska dywizjonu, pilot pomimo odniesionych ran zdecydował się pomóc swoim i włączył się do walki. Potyczkę z dnia 2 września tak zapamiętał ówczesny ppor. T. Koc:

Pierwszy meldunek: samoloty nieprzyjaciela lecą w naszym kierunku: wysokość 5000 metrów. Po kilku minutach widzimy dużą grupę samolotów niemieckich – w większości Messerschmitty 110. Było ich prawie z pięćdziesiąt. My lecimy w grupie piętnastu samolotów. Atakujemy, zaczyna się walka powietrzna. Kłąb maszyn wiruje w kuli jednego kilometra średnicy. Nieprzyjaciel poza przewagą liczbową miał również przewagę w sile ognia. Dwumiejscowe Messerschmitty 110 miały stałe uzbrojenie z przodu składające się z czterech karabinów maszynowych i dwu działek 20 mm, plus strzelca z dwoma karabinami maszynowymi ruchomymi z tyłu. Szybkość samolotów niemieckich była o 100 km/godz. większa od szybkości naszych maszyn. Nasze samoloty były za to zwinniejsze. Każdy stara się wejść drugiemu na ogon, ale to nie jest takie łatwe. Po 20-tu minutach walka kończy się, Niemcy wycofują się31.

W drugiej potyczce Polak uszkodził jedną z niemieckich maszyn, która zniknęła z pola bitwy, a następnie ruszył na pomoc dwóm innym pilotom, do których od tyłu podkradał się kolejny Bf 110. Wkrótce jednak role odwróciły się, i ppor. Dzwonek z myśliwego stał się zwierzyną. Jego maszyna zapaliła się, zaś pilot podjął próbę ratowania się na spadochronie. Jeden z Niemców otworzył ogień do ratującego się na spadochronie Polaka32. Z pomocą ppor. Dzwonkowi przyszedł kpr. pil. Jan Malinowski 162 EM, który zestrzelił niemiecką maszynę33. Ciężko ranny polski pilot wylądował na spadochronie. Pilotem zaopiekowali się miejscowi Niemcy34, którzy przewieźli rannego pilota na furmankach do szpitala w Pabianicach. Po przybyciu do na miejsce rannym zaopiekowali się lekarze, którzy widząc jego zły stan zdrowia zadecydowali o wezwaniu księdza. Po otrzymaniu ostatniego namaszczenia ppor. Dzwonek stracił na kilka godzin przytomność. Gdy się ocknął lekarze poinformowali, go, że w szpitalu w którym przebywa leży również niemiecki pilot, którego zestrzelił35.

30 J. Pawlak, Polskie eskadry w Wojnie…, s. 89. 31 T. Koc, op. cit. , s. 16. 32 IPMS, Lot.A.II.34/1k-1. Ppłk. M. Iżycki do Sztab Główny – Sztab Lotniczy, 4 IX 1939 r. 33 J. Jasiński, Dramatyczne chwile – wywiad z Janem Jasińskim (Janem Dzwonkiem), rozmowę prowadził T. Malinowski,

„Skrzydlata Polska”, Warszawa nr. 3/1979, s. 4. 34 Wd. niektórych relacji polski pilot miał wymuszać pomoc od niemieckiego sołtysa przy pomocy rewolweru.

Autor monografii poświęconej III/6 Lwowskiemu Dywizjonowi Myśliwskiemu stwierdza jednak autorytarnie, że relacja ta jest nieprawdziwa. Ł. Łydżba opiera swoje ustalenia na relacji ustnej Mieczysława Bartoszki, instruktorem modelarstwa z Pabianic. M. Bartoszka nie był jednak świadkiem wydarzeń w dniu 2 września 1939 r., co czyni jego relację nieco mniej wiarygodną, niż opisy pozostawione przez żołnierzy III/6 Dywizjonu. W relacjach tych roi się wprost od członków V Kolumny, którzy aktywnie zwalczają polskich żołnierzy Trudno powiedzieć, na ile relacje te są zgodne z rzeczywistością, ale część z nich, np., zapiski Antoniego Falukiewicza były konsultowane z innymi weteranami III/6 Dywizjonu Myśliwskiego, co czyni je o wiele bardziej prawdopodobnymi. J.B. Cynk, Polskie lotnictwo myśliwskie w boju wrześniowym, Gdynia 2000, s. 193, Ł. Łydżba, op. cit. , s. 65, A. Falukiewicz, op. cit. , s. 26 - 27.

35 J. Jasiński, Dramatyczne chwile…, s. 4.

Page 190: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Piotr Rapiński III/6 Dywizjon Myśliwski Lwowski – działania…

190

Bitwa powietrzna nad Pabianicami zakończyła się zwycięstwem Polaków, którzy przegonili napastników. Łupem polskich myśliwców padło od dwóch do trzech36 niemieckich myśliwców oprócz tego kilka wrogich maszyn zostało uszkodzonych37. Za zestrzelone na pewno można uznać dwa Bf 110. Pierwsze pewne zestrzelenie przypadło kpr. Malinowskiemu, a drugim podzielili się ppor. pil. Czesław Główczyński i ppor. Koc. Za trzecią zestrzeloną maszynę można uznać Bf 110, do którego ostrzelał ppor. Dzwonek38. Według relacji J. Zubrzyckiego, który po wojnie wielokrotnie kontaktował się z ppor. Dzwonkiem niemiecki pilot miał wyrazić uznanie dla bezprzykładnej odwagi polskiego pilota39.

Ostatnie spotkanie polskich myśliwców z nieprzyjacielem w dniu 2 września nastąpiło krótko po potyczce nad Pabianicami40. Grupa patrolująch nad Łodzią polskich myśliwców podjęła próbę przechwycenia niemieckich bombowców z III./KG 77, których zadaniem było zbombardowanie łódzkiej radiostacji. Niemcy meldowali o 10 myśliwcach, które startowały z lotniska koło Łodzi i zostały związane walką z eskortującymi bombowce Bf 110 z 1./ZG 76. W trakcie walki w pobliżu bombowców pojawił się jeden polski myśliwiec, do którego w odległości 20 km od miejscowości Bosiec dołączyły trzy kolejne. Następne trzy polskie maszyny podjęły próbę przechwycenia w pobliżu Łasku, która również zakończyła się nie-powodzeniem41. Wd. relacji K. Surmy pilotem maszyny, która wystartowała na przechwycenie niemieckich bombowców był kpr. pil. Zbigniew Ubrańczyk42.

Wieczorem na lotnisku Widzew-Ksawerów wylądował jeszcze ppor. pil. rez. Aleksander Wróblewski ze 131 EM wchodzącej w skład III/3 Poznańskiego Dywizjonu Myśliwskiego43, który podczas pościgu za niemieckimi bombowcami He 111 P został celnie ostrzelany przez Niemców. Pościg za bombowcami trwał dosyć długo44, wobec czego pilot zdecydował się wylądować na lotnisku Lublinek w celu uzupełnienia paliwa, a następnie odleciał do Widze-wa-Ksawerowa, gdzie mechanicy III/6 Dywizjonu doprowadzili jego postrzelaną maszynę do stanu umożliwiającego powrót do Dzierżnicy. A. Wróblewski opuścił główne lądowisko ran-kiem 3 września, niestety, jego samolot miał kolejną awarię silnika, w wyniku której pilot wy-lądował w miejscowości Zaborów, gdzie dołączył do 111 EM wchodzącej w skład Brygady Pościgowej45.

W sumie w dniu 2 września III/6 Dywizjon stracił 4 samoloty zniszczone46 i cztery po-ważnie uszkodzone47. Rankiem 3 września jedną z postrzelanych maszyn odesłano do naprawy w Warszawie48, zaś dwa pozostałe samoloty, których pomimo ciężkiej pracy mechaników nie

36 J. Zubrzycki, Z. Sobeńko, Wspomnienia. Synowie nie-marnotrawni z Liberatorów i Halifaxów, „Okruchy wspomnień z lata

walki i martyrologii AK. Kwartalnik historyczno – wspomnieniowy oddziału Kraków – Wschód Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej”, Kraków, nr. 25, styczeń – marzec 1998, s. 12.

37 Ibidem. W niektórych relacjach liczba zestrzelonych podczas potyczki Messerschmitów Bf 110 dochodzi nawet do 6. K. Surma, op. cit. , s. 6.

38 Ł. Łydżba, op. cit. , s. 164. 39 J. Zubrzycki, Z. Sobeńko, op. cit. , s. 12. 40 Według niektórych lotników w dniu 2 września po walce z dwusilnikowymi Bf-110, piloci III/6 Dywizjonu

Myśliwskiego mieli wdać się w kolejną potyczkę z dużą grupą jednosilnikowych Bf-109. Potyczka ta miała zakończyć się zestrzeleniem jednego Bf-109. T. Kotz, op. cit. , s. 16 – 17.

41 Ibidem, s. 69 – 70. 42 K. Surma, op. cit. , s. 4. 43 J. Pawlak, Polskie eskadry w Wojnie…, s. 55. 44 Ł. Łydżba, op. cit. , s. 70. 45 J. Pawlak, Polskie eskadry w Wojnie…, s. 22. 46 S. Morawski, op. cit. , s. 2. 47 Ł. Łydżba, op. cit. , s. 71. 48 J. Pawlak, Polskie eskadry w Wojnie…, s. 91.

Page 191: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

191

udało się doprowadzić do stanu lotnego pozostały w Dywizjonie49. Jeden z mechaników wspominał po latach:

Dzień ten był dla nas niezmiernie pracowity, doliczyliśmy się 3-ch maszyn niezdatnych do lotu, bo poważnie podziurawionych, odprowadzone pod sterty zostały poddane szczegółowej kosmetyce i na dzień następny wszystkie były sprawne50.

Oprócz strat w sprzęcie dywizjon miał dwóch zabitych i dwóch rannych. W walce zginęli pchor. Ruszel i pchor. Kramarski, zaś rany odnieśli ppor. Dzwonek, który był w szczególnie złym stanie oraz pchor. Choms, który podczas przymusowego lądowania został kontuzjowa-ny51.

W dniu 3 września jednostka nadal operowała z zasadzek. Pierwsza działała w miejscowości Chojne, położonej w odległości 5 km od Sieradza. Zasadzka dysponowała dwoma kluczami myśliwców, które przeleciały na nowe miejsce postoju rano 3 września52. Oprócz tego działała jeszcze zasadzka w Orchowie wystawiona w dniu poprzednim. Na czele grupy pilotów w miejscowości Chojne stał ppor. Trzebiński. Dowodzenie na lądowisku pod Sieradzem przejął por. Goettel. Oprócz niego na drugiej zasadzce przebywał również plut. pil. Franciszek Prętkiewicz.

Główne siły III/6 Dywizjonu pozostawały wciąż na lotnisku Widzew – Ksawerów, z któ-rego rankiem na wymiatanie nad frontem wysłano jeden klucz myśliwców, które ostrzelały kolumnę niemieckiego 55 Pułku Piechoty53. Ostrzelanie kolumn nie przyniosło jednak zbyt dużych sukcesów – w wyniku ataku zabito dwa konie i jednego piechura54. O wiele większą efektywność wykazywały zasadzki, które przed południem stoczyły kilka potyczek z niemiec-kimi samolotami. Jedna z nich zakończyła się sukcesem – ppor. Główczyński zestrzelił nie-mieckiego Dorniera Do 17E/F55 z Stabstaffel/KG 77 prowadzącego rozpoznanie w rejonie Warta-Szadek-Łask-Zduńska Wola. Samolot rozbił się w Neuhof koło Kreuzburga (Klucz-borka)56.

Kolejnego Dorniera w dniu 3 września zestrzelił ppor. Główczyński, który wystartował wraz z kpr. Gmurem i kpr. pil. Antonim Seredynem. Maszyna pochodziła z 3.(F)/123 eskadry dalekiego rozpoznania i została początkowo rozpoznana jako Ju 8657. Oprócz tego C. Głów-czyński miał w dniu 3 września zestrzelić również Hs 126. On sam wspominał ówczesne wydarzenia w następujący sposób:

3 września zestrzeliłem dwa samoloty. Pierwszym z nich był Ju-86 […]. Po kilku krótkich seriach tra-fiłem go; ostatnie serie mierzyłem na podstawie dobrze widocznych smug pocisków. Ponieważ przeszkadzał mi płat jedenastki, strzelałem dla lepszej widoczność z samolotu przechylonego na skrzydło. […] Natomiast drugi samolot (Henschel 126) zestrzeliłem na wysokości 2000 m w rejonie Łasku. O tym, że samolot został

49 Ł. Łydżba, op. cit. , s. 72. 50 K. Surma, op. cit. , s. 4. 51 J. Pawlak, Polskie eskadry w Wojnie…, s. 90. 52 Ł. Łydżba, op. cit. , s. 73. 53 Ibidem, s. 74. 54 Ibidem. 55 Rozpoznanego początkowo jako Junkers Ju-86 IPMS, Lot.A.II.6/1d-32, s. 2. M. Iżycki do Sztab Główny –

Sztab Lotniczy, 3 IX 1939. 56 Przykład zestrzelenia Do-17 przez ppor. Trzebińskiego doskonale pokazuje sposób interpretacji źródeł nie-

mieckich przez M. Emmerlinga, który podaje, że samolot został nieznacznie uszkodzony. Trudno jednak wyobrazić sobie, aby pilot mając „nieznaczne uszkodzenia” decydował się „posadzić samolot na brzuchu”, czego przyczyną miała być awaria silnika. M. Emmerling, Luftwaffe nad Polską. Cz. III Stukaflieger, Gdynia 2006, s. 289.

57 IPMS, Lot.A.IV.2/4, Meldunek pilota o zestrzeleniach w Polsce i Francji, 3 VII 1945, s. 1.

Page 192: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Piotr Rapiński III/6 Dywizjon Myśliwski Lwowski – działania…

192

mi przyznany, dowiedziałem się dopiero w Londynie od mjr. obs. Tadeusza Łukaszewicza – oficera sztabu Armii ŁÓDŹ58.

Niestety nie wszystkie starcia kończyły się sukcesami – około godziny 10.00 z Orchowa lub Widzewa wystartował klucz PZL P.11, którego zadaniem było patrolowanie rejonu Piotrkowa. Polacy napotkali 17 bombowców Henschel Hs 123A z II.(Sch)/LG 2, które wracały z bom-bardowania. W wyniku potyczki z niemieckimi dwupłatowcami ranny został pchor. pil. Andrzej Malarowski59, który jednak zdołał wylądować swoim PZL P.11 na lotnisku w Widzewie.

Według niektórych źródeł przytoczony wcześniej opis potyczki kpr. Urbańczyka z wyprawą niemieckich bombowców miał dotyczyć dnia 3 września. Autor wydanej w 2011 r., monografii poświęconej działaniom III/6 Dywizjonu Myśliwskiego podaje, że kpr. Urbańczyk wracając z pościgu za bombowcami miał skutecznie zaatakować i zestrzelić Henschla Hs 126B z eskadry 2.(H)/23 prowadzącego rozpoznanie w rejonie Radziechowic 60 . Opinia ta w zestawieniu z przytoczoną wcześniej relacją K. Surmy budzi jednak poważne wątpliwości, gdyż nie ma w niej słowa o uwieńczonej sukcesem potyczce z niemieckim samolotem rozpoznawczym. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że w dniu 3 września w godzinach popołudniowych kpr. Urbańczyk prawdopodobnie podczas patrolowania stracił orientację w powietrzu i znalazł się w rejonie Radomska, gdzie zestrzelił nieprzyjacielską maszynę. Krótko potem polski my-śliwiec został zaatakowany przez niemieckie myśliwce61, pomimo tego pilotowi udało się wrócić na lotnisko w Widzewie, gdzie jego PZL P.11 został przeznaczony do kasacji z powodu ciężkich uszkodzeń62.

Ostatnim sukcesem odniesionym przez III/6 Dywizjon Myśliwski w dniu 3 września było zestrzelenie samotnego Heinkla He 45C. Maszyna została zestrzelona przez plut. Prętkiewicza. Całe starcie w ciekawy sposób opisał A. Falukiewicz, który po latach wspominał:

W południe do bazy wrócił plut. pil. Franciszek Prętkiewicz w celu uzupełnienia paliwa w samolocie. W tym właśnie czasie nad Łodzią ukazał się samotny samolot. Leciał spokojnie jak gdyby na spacer. Plut. pil. F. Prętkiewicz poprosił Dowódcę o zgodę na start i rozpoznanie nieproszonego przybysza. Zezwolenie otrzymał, nabrał wysokości, zbliżył się do niego – podając przez radio, że rozpoznany samolot nieprzyja-cielski to He-45 i że rozpoczyna atak. Nieprzyjaciel też go zauważył, gdyż rozpoczął wymykać się z linii strzału. Ale było już za późno. Nasz samolot siedział mu na ogonie. Ratując się lotem ślizgowym – aby pozbyć się naszego samolotu – wleciał w przestrzeń uliczną. Obserwowaliśmy wszyscy jak obydwa samoloty zanurzyły się w panoramę miasta.

Wszyscy zamarli i w milczeniu przez kilkanaście sekund oczekiwaliśmy, kto zjawi się na horyzoncie. W słuchawkach radiowych z kolegą słyszeliśmy szczekające nasze karabiny maszynowe w samolocie. Po chwili na horyzoncie ukazał się nasz samolot, zbliżający się do lotniska. Pomachał przyjaźnie skrzydłami i wylądował na ściernisku. Zameldował, że szwabska maszyna została rozbita na ulicach Łodzi63.

Nie były to jednak jedyne potyczki z udziałem III/6 Dywizjonu. Jednostka podjęła próbę przegonienia grupy Junkersów Ju 87 Stuka w rejonie Zduńskiej Woli. Potyczka stoczona około godziny 15.00 nie przyniosła jednak żadnych rezultatów, podobnie jak próba przechwycenia

58 C. Główczyński, Wrześniowe pojedynki, Skrzydlata Polska, 1990, nr 35 (2023), s. 9. 59 Ł. Łydżba, op. cit., s. 77. 60 Ibidem, s. 79. 61 Według niektórych źródeł samolot kpr. Urbańczyka miał zostać w drodze powrotnej ostrzelany przez Jun-

kersa Ju-87 Stuka pilotowanego przez lt. Waltera Stimpela z 5./StG 77. M. Emmerling, Luftwaffe nad Polską. Cz. III…, s. 53.

62 Stawia to pod znakiem zapytania datę podaną w relacji K. Surmy, możliwe jednak, iż w dniu 2 września ma-szyna kpr. Urbańczyka została naprawiona na tyle na ile się dało, a w dniu następnym ponownie nadawała się do działań bojowych. IPMS, Lot.A.XII.85/171.L300/18, Wniosek odznaczeniowy kpr. pil. Urbańczyk Zbigniew, s.1.

63 A. Falukiewicz, op. cit., s. 27.

Page 193: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

193

bombowców z 2./KG 27, które bombardowały cele w rejonie Łowicz- Łęczyca i podczas przelotu nad Łodzią zostały zaatakowane przez dwa myśliwce64.

Piloci III/6 Dywizjonu omyłkowo ostrzelali również lądującego w Aleksandro-wie-Kucinach PZL-37b Łoś, któremu uszkodzili stateczniki tylne. Na szczęście bombowiec nie odniósł zbyt poważnych uszkodzeń65. Ostatnią akcją w dniu 3 września była próba startu na przechwycenie grupy He 111 z 5./KG 26 i 6./KG 26, które około godziny 17.00 bombar-dowały w rejonie Łęczyca-Zgierz-Łódź, jednakże zapewne w skutek przewagi prędkości i wysokości, którą dysponowały niemieckie maszyny do potyczki nie doszło66.

W dniu 3 września III/6 Dywizjon Myśliwski utracił 4 zniszczone samoloty. Ponadto część uszkodzonych w poprzednich dniach myśliwców, których nie można było naprawić na lądo-wisku w Widzewie-Ksawerowie zostało wieczorem odesłane do Warszawy w celu przepro-wadzenia remontu fabrycznego67. W walce polskim pilotom udało się zniszczyć od 3 do 5 maszyn nieprzyjaciela68.

W dniu 4 września dywizjon wciąż działał z dwóch zasadzek przyfrontowych i lotniska głównego w Widzewie-Ksawerowie69. W godzinach porannych podczas potyczki z Dornierem Do 17 z II/StG 77 utracony został jeden myśliwiec pilotowany przez ppor. Kornickiego. Samolot został utracony w dosyć niecodziennych okolicznościach, które pilot po latach opisał w następujący sposób:

Za pierwszym razem próbowałem przechwycić samolot nieprzyjaciela, ale ten był zbyt szybki i nie zdołałem nawet się do niego zbliżyć. Za drugim razem oddałem krótką serię, ale moje karabiny maszynowe zacięły się. Zacząłem zmagać się z ich przeładowaniem i wówczas jakoś znalazłem się w dogodnej pozycji do ataku. Zamierzałem wykonać półbeczkę i zanurkować w kierunku samolotu wroga. Kiedy jednak byłem na plecach, pasy przestały mnie trzymać i po prostu wypadłem z kabiny70.

Pilot wylądował na spadochronie i trafił najpierw na lotnisko w Dłutowie. Według świadka potyczki, szer. Władysława Kapuścińskiego z 63 Eskadry Obserwacyjnej niemiecka maszyna została zestrzelona:

Koło południa, nasz myśliwiec atakował „Dorniera”, którego strącił w płomieniach, sam też musiał być postrzelany, samolot nawalił, wyskoczył na spadochronie, pilota tego przywieźli na nasze lotnisko, był to st. szer. /zdaje się że Malinowski ze 161.Esk./71.

Sukces odnotował natomiast ppor. pil. Zdzisław Zadroziński, któremu zaliczono zestrze-lenie Dorniera Do 1772. Prawdopodobnie pilotom z zasadzki w pobliżu Sieradza udało się poważnie uszkodzić rozpoznawczego Heinkla He 45/46C z eskadry bliskiego rozpoznania

64 Ł. Łydżba, op. cit., s. 93. 65 Ibidem, s. 94. 66 Ibidem. 67 Ibidem, s. 92. 68 W części opracowań nie figuruje Hs-126, którego miał zestrzelić ppor. Główczyński. Niektórzy autorzy po-

wątpiewają również w zestrzelenie Do-17 przez tego samego pilota, wskazując na brak informacji w źródłach niemieckich. Przytoczona relacja C. Główczyńskiego oraz część źródeł pozwalają uznać tą maszynę za zestrzeloną. Ibidem, s. 96, S. Morawski, op. cit. , s. 2.

69 Ibidem, s. 2. 70 F. Kornicki, op. cit. , s. 75. 71 W. Kapuściński podaje, że wydarzenie to miało miejsce w dniu 5 września. IPMS, Lot.A.II.34/1k-4, Spra-

wozdanie o 63 Eskadrze Towarzyszącej, s. 10. 72 S. Morawski, op. cit. , s. 2.

Page 194: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Piotr Rapiński III/6 Dywizjon Myśliwski Lwowski – działania…

194

5.(H)/1373. Oprócz tego w rejonie Pabianic cztery polskie myśliwce zaatakowały jeszcze Do 17 z eskadry sztabowej Stab III./KG 76, niestety bez rezultatu74.

Dobra passa polskiego dywizjonu została jednak przerwana po południu, gdy samoloty z zasadzek zaczęły wracać na lotnisko Widzew-Ksawerów. Jako pierwszy na lądowisko wrócił klucz ppor. Trzebińskiego. Po jego wylądowaniu nad lotniskiem pojawił się samotny Dornier Do-17, niestety piloci z klucza, który dopiero co powrócił z zasadzki nie byli w stanie wystar-tować. Na przechwycenie niemieckiej maszyny wystartował klucz alarmowy w składzie por. Jeziorowski, ppor. Zadroziński. Samotny Donier okazał się jednak „wabikiem”75.

Dwa startujące myśliwce zostały zaatakowane przez 9 Messerschmittów Bf 109 z 1./ZG 2. W tej sytuacji pilotom nakazano natychmiast zawrócić. Rozkaz o powrocie dotarł do por. Jeziorowskiego, który zawrócił i zaczął podchodzić do lądowania. Wówczas jego maszyna stanęła w ogniu i runęła na ziemię – ostatnie chwile por. Jeziorowskiego A. Falukiewicz wspominał w następujący sposób: Por. pil. Jeziorowski oganiał się jak mógł, ale to nie pomogło – maszyna buchnęła ogniem i runęła o 50 m od mego stanowiska. Pilot zginął na miejscu76.

Ppor. Zadroziński nie odebrał rozkazu o powrocie na lotnisko i w czasie gdy zbliżał się do Dorniera został zaatakowany przez niemieckie myśliwce. Pilot został ranny, ale pomimo tego zdołał wylądować na swoim uszkodzonym PZL P.7 pomiędzy wsiami Chocianowice i Ła-skowice na terenie dzisiejszego lotniska Lublinek. Następnie ukrył się w zaroślach77. Jeden ze świadków opisywał całe starcie w następujący sposób:

Trzy nasze maszyny powróciły z patrolowania i kołowały właśnie do uzupełnienia paliwa, w tej chwili nadleciało niespodziewanie, lotem koszącym 20 szt. Me-109. Messerschmitty rozdzieliły się na dwie grupy i jedna z nich zaatakowała samoloty stojące na stanowiskach, a druga maszyny w naprawie pod stertami. W tej sytuacji do dwóch gotowych maszyn skoczyli por. Jeziorowski i por. Zadroziński, chcieli przynajmiej ratować samoloty. Już w czasie startu byli cały czas atakowani przez Messerschmitta.

Nisko nad ziemią odbyła się niefortunna walka. Otoczeni ze wszystkich stron i rażeni skoncentrowanym ogniem nie mogli się nigdzie oddalić. Por. Jeziorowski zdecydował się na lądowanie. W lawinie ognia usi-łował usiąść przed samym lotniskiem, zauważył jednak słup wysokiego napięcia, poderwał jeszcze maszynę by przeskoczyć tę przeszkodę, lecz tuż potem uderzył płonącą maszyną w ziemię i zginął. W tym czasie por. Zadroziński wywijał się jak mógł Messerschmittom i wydostał się poza lotnisko, nieustannie atakowany zdołał wylądować na sąsiednim polu, wyskoczyć z kabiny i ukryć się w pobliskich zaroślach. Niemcy mścili się na jego maszynie aż do całkowitego spalenia, Zadroziński jednak ocalał. Trójka maszyn stojąca na sta-nowisku po uzupełnienie została spalona. Niemcy atakowali z wściekłością sterty zboża i stojące między nimi samoloty w naprawie. Szczęśliwie podejście mieli trudne więc zapaliły się tylko sterty, a Messerschmitty odleciały myśląc, iż dokonały dzieła zniszczenia do końca. W kłębach gryzącego dymu wyciągnęliśmy jeszcze nie palące się maszyny spod stert i odszukaliśmy samolot por. Jeziorowskiego. Był doszczętnie spalony, trudno było doszukać się w nim zwłok pilota78.

W trakcie ostrzału pozostający na ziemi samolotów dywizjon poniósł straty wśród personelu naziemnego. W wyniku ostrzału zginął jeden z mechaników79, a ciężko ranny został radiote-legrafista A. Falukiewicz, który ostrzeliwał nadlatujące myśliwce z karabinu:

Szybko z karabinem w ręku wskoczyłem do rowu i rozpocząłem strzelanie do krążących samolotów. Po wystrzelaniu całego magazynku złapałem następny. W czasie gdy ładowałem karabin drgnął mi w lewej ręce, prawa mi opadła a w oczach słońce poczerwieniało80.

73 Ł. Łydżba, op. cit. , s. 101 – 102. 74 Ibidem, s. 102. 75 A. Falukiewicz, op. cit. , s. 27. 76 Ibidem, s. 28. 77 K. Surma, op. cit. ., s. 8. 78 Ibidem, s. 7 – 8. 79 J. Malinowski, op. cit.

Page 195: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

195

W wyniku nalotu zniszczone zostały 4 polskie myśliwce, a jeden ciężko uszkodzony. Po-mimo tego piloci wciąż wykonywali loty bojowe przeciwko niemieckim wyprawom bombo-wym – He 111 z I./KG 53 został dogoniony przez pojedynczego myśliwca, który celnym ogniem karabinów maszynowych uszkodził jeden z silników bombowca81.

Wieczorem odbyła się uroczystość pogrzebowa por. Jeziorowskiego, Ruszela i Kramar-skiego, zaś z lotniska odleciał sanitarny Lublin R-VIB na pokładzie którego znajdował się ciężko ranny ppor. Dzwonek. Według niektórych źródeł „sanitarka” była pilotowana przez ppor. Wróblewskiego82 . Już po zmroku na lotnisko w Widzewie dotarł wyremontowany w Warszawie PZL P 11, pomimo ciężkich strat III/6 Dywizjon Lwowski wciąż był gotów do walki.

W dniu 5 września poza kluczem alarmowym pozostającym na lotnisku Widzew – Ksa-werów, dywizjon wystawił zasadzkę w miejscowości Czarnocin. Jej działalność nie przyniosła jednak oczekiwanych rezultatów, a wieczorem wobec załamania się linii frontu konieczne stało się jej ewakuowanie83. Samoloty w nocy powróciły do Widzewa.

Pozostający na lotnisku Widzew – Ksawerów klucz alarmowy również nie narzekał na brak pracy. W godzinach popołudniowych trzy myśliwce z III/6 Dywizjonu Myśliwskiego bez-skutecznie atakowały samotnego Dorniera Do-17F z eskadry 2.(F)/121. Doszło również do próby przechwycenia pojedynczego He 45/46 z 5.(H)/13 patrolującego wzdłuż trasy Sza-dek-Łask, jednakże Niemcom i tym razem sprzyjało szczęście84. Były to już ostatnie loty z Widzewa-Ksawerówa. Dowódca dywizjonu mjr. Morawski oczekiwał na rozkaz zmiany lądowiska, a gdy ten nie nadszedł85, wieczorem 5 września sam rozkazał by jednostka wycofała się do Drwalewa.

Rankiem 6 września z lądowiska Widzew-Ksawerów wystartowało 5 myśliwców i przy-dzielone do jednostki samoloty łącznikowe – prawdopodobnie 4 RWD-886. Na lotnisku po-został drugi eszelon III/6 Dywizjonu w skład którego wchodziło kilku mechaników, którzy naprawiali jeszcze uszkodzonego RWD-8. Pozostali lotnicy oraz część rzutu kołowego dotarli do Drwalewa. Po wylądowaniu wystawiono klucz alarmowy złożony z czterech myśliwców. W jego skład wchodzili, ppor. Główczyński, plut. Prętkiewicz, kpr. Urbańczyk oraz pchor. Kornicki.

Na miejscu oprócz niedobitków z III/6 Dywizjonu dotarły również ewakuowane samoloty Instytutu Techniczego Lotnictwa wśród których było ok. 12 maszyn łącznikowych oraz LWS-6 Żubr87. Wkrótce na miejsce przybyła część rzutu kołowego, która po krótkim odpoczynku i rozładowaniu samochodów ruszyła ponownie w kierunku Widzewa. Niestety, w skutek zatorów na drodze dotarcie na miejsce okazało się niemożliwe. Co gorsza jedna z grup pró-bująca bocznymi drogami przebić się na Widzew została w pobliżu Grójca zaatakowana przez niemieckie bombowce88.

Po nieudanej próbie przedostania się do Widzewa za pomocą ciężarówek, dowódca dywi-zjonu mjr. Morawski rozkazał aby na dotychczasowe lotnisko dywizjonu udał się RWD-8 i PZL

80 A. Falukiewicz, op. cit. , s. 28. 81 Ł. Łydżba, op. cit. , s. 113. 82 Ibidem. 83 J. Zubrzycki, Uzupełnienia…, s. 15. 84 Ł. Łydżba, op. cit. , s. 116. 85 Ibidem, s. 117. 86 Ibidem, s. 119. 87 K. Surma, op. cit. , s. 11 88 F. Kornicki, op. cit. , s. 78.

Page 196: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Piotr Rapiński III/6 Dywizjon Myśliwski Lwowski – działania…

196

P 11. Łącznikowym RWD-8 kierował najprawdopodobniej plut. pil. Marian Domagała. Oprócz tego do Widzewa – Ksawerowa przybył na PZL P 11 ppor. Główczyński, który po-informował przebywających na lotnisku mechaników, iż muszą czym prędzej opuścić folwark, gdyż dalsze oczekiwanie na resztę rzutu kołowego jest bezcelowe – zatory na drogach unie-możliwiają dotarcie ciężarówkom. Dowodzeni przez K. Surmę członkowie obsługi technicznej zdążyli zarekwirować kilka pojazdów w Łodzi oraz w majątku89.

Problematyczne okazało się zabranie naprawionego naprędce PZL P 11. Podczas rozmowy z mechanikami udało wyłonić się dwóch kandydatów do wykonania lotu na postrzelanej ma-szynie. K. Surma wspominał:

Zastanawialiśmy się z ppor. Główczyńskim co zrobić z samolotem P-11, któremu naprawiliśmy śmigło, a brak jest pilota, który by odleciał nim do Grójca. W końcu doszliśmy do wniosku, że może znajdzie się ktoś z obsługi, co odważyłby się na ten lot. Zapytałem więc żołnierzy czy ktoś potrafi i zdobędzie się na lot samolotem P-11. Istotnie zgłosiło się aż dwóch ochotników. Jeden z nich zdał krótki egzamin przed ppor. Główczyńskim, a był to niedoszły pilot po szkole pilotażu w szkółce dla małoletnich w Łucku, nie otrzymał wg jego zeznań świadectwa ukończenia kursu ponieważ po laszowaniu upił się w mieście i zrobił awanturę w restauracji, za co został wyrzucony. Chłopiec widać rozgarnięty, zrobił na nas dobre wrażenie, był po-wołany do wojska jako rezerwista. Ppor. Główczyński rozmawiał z nim dłuższy czas, zapoznał go z tablicą przyrządów, działaniem wszystkich manetek, omówił start, lot i lądowanie. Nadeszła wreszcie chwila startu, kłopot był bo nie mieliśmy dla niego spadochronu ani okularów, ale zdecydował się lecieć i bez tego. Pierwszy wystartował ppor. Główczyński i czekając robił rundy nad lotniskiem. Nasz przygodny pilot ko-łował na start i o dziwo robił to zupełnie dobrze. Z radością obserwowaliśmy ich jak złączyli się w powietrzu i wzięli kurs na wschód. Po pewnym czasie zniknęli nam z oczu90.

Niestety do Drwalewa dotarła tylko maszyna ppor. Główczyńskiego91 i RWD-8 pilotowany przez pchor. Kornickiego. Drugi myśliwiec rozbił się po drodze, a maszyna łącznikowa pilo-towana przez plut. Domagałę została zestrzelona, prawdopodobnie przez własne oddziały. Tymczasem druga część rzutu kołowego dywizjonu wycofywała się z Widzewa zabierając ze sobą jeszcze jeden myśliwiec PZL P.7, który ciągnięto na holu za jednym z pojazdów.

W nocy kolumna została ostrzelana przez dywersantów w czasie przejazdu przez miej-scowość Nowosolna. W wyniku zamieszania i dla przyśpieszenia przemarszu odczepiony został ciągnięty na holu myśliwiec, który wpadł w ręce niemieckie92, podobnie jak część kolumny. Pozostali zdołali dotrzeć do Drwalewa, zaś grupa dowodzona przez ppor. tech. rez. Kazimierza Derenia dołączyła do dywizjonu dopiero 16 września, gdy jednostka przebywała na lotnisku Liliatyn93.

89 K. Surma, op. cit. , s. 9. 90 Ibidem, s. 9 – 10. 91 Według niektórych źródeł ppor. Główczyński udał się na Widzew – Ksawerów samolotem RWD-8 razem

z plut. pil. Marianem Domagałą, zaś pchor. Kornicki pojechał tam samochodem ciężarowym. W drodze powrotnej samolot ppor. Główczyńskiego miał zostać rozbity, a ona sam wrócić na lotnisko RWD-8 pilotowanym przez niewymienionego z nazwiska pilota. Koncepcja znajduje częściowo potwierdzenie w dokumentach. Jeżeli jednak z Widzewa odleciała tylko maszyna pilotowa przez ppor. Główczyńskiego to dlaczego K. Surma wymyślił historię o pilocie – rezerwiście, dla którego szukano okularów itd.? IPMS, Lot.A.XII.85/171.L305/18, Wniosek odzna-czeniowy plut. pil. Domagała Marian, s. 1.

92 J. Zubrzycki, Uzupełnienia…, s. 15 – 16. 93 Ł. Łydżba, op. cit. , s. 133.

Page 197: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

197

Piotr Rapiński Uniwersytet Łódzki

POLIKARPOW PO-2 SAMOLOT SYMBOL WIELKIEJ WOJNY OJCZYŹNIANEJ

Radziecki przemysł lotniczy w przededniu agresji III Rzeszy na ZSRR był jednym z najwięk-szych w Europie. Ilość samolotów którymi dysponowała Armia Czerwona na samym początku inwazji zaskoczyła napastników. Jeden z najwybitniejszych niemieckich lotników walczących na froncie wschodnim, as bombowców nurkujących Ju-87 Stuka Hans Ulrich Rudel wspominał po latach:

Przelatujemy nad niewykończonymi lotniskami, tutaj buduje się właśnie betonowy pas startowy, tam stoi już kilka samolotów.

Na przykład na trasie przemarszu do Witebska znajduje się takie niewykończone lotnisko zapełnione bombowcami Martin1. Albo brakuje paliwa, albo załogi. Gdy człowiek przelatuje nad tymi lotniskami myśli sobie: „Dobrze, że uderzyliśmy…”. Przecież wygląda na to, że Sowieci zbudowali wszystko w celu zade-monstrowania nam swojej siły2.

Krótko przed rozpoczęciem Operacji „Barbarossa” radzieckie Wojskowe Siły Powietrzne (WWS) zaczęły otrzymywać dostawy nowych maszyn, wśród których można wymienić Ja-kowlew Jak-1, Mig-3, ŁaGG-3, niezmiernie popularne szturmowce Iljuszyn Ił-2 czy bombowce Ił-4, Tu-2, Pe-2, Jer-2 i Jak-4. Nie wszystkie wymienione konstrukcje spełniały pokładane w nich nadzieje, jednakże z szeregów radzieckiego lotnictwa powoli znikały starsze konstrukcje takie jak I-16, I-15 czy I-153 Czajka.

Większość starszych samolotów pozostających na wyposażeniu WWS było dziełem zespołu konstruktorskiego kierowanego przez urodzonego na przełomie czerwca i lipca 1892 r., w Orle Nikołaja Nikołajewicza Polikarpowa. N. N. Polikarpow swoją karierę inżyniera rozpoczął jeszcze przed wybuchem I Wojny Światowej, w 1911 r., na Wydziale Mechanicznym Poli-techniki w Petersburgu. Wkrótce potem młody inżynier trafił do zakładów lotniczych Rus-so-Bałt znanych również z produkcji samochodów.

Zakłady RBWZ (Russo-Bałt Wazdusznyj Zawod) funkcjonowały od 1913 r. W trakcie I Wojny Światowej zajmowały się głównie budową bombowców Ilja Murmoniec, oraz nielicznych sa-molotów opracowanych przez wybitnego inżyniera Igora Sikorskiego. Współpraca pomiędzy dwoma wybitnymi konstruktorami rozpoczęła się w 1916 r., gdy N.N. Polikarpow ukończył studia inżynierskie. Po wybuchu Rewolucji Październikowej I. Sikorski wyemigrował do Sta-nów Zjednoczonych, gdzie po kilku latach stworzył firmę Sikorsky Aero Engineering Company. W Związku Radzieckim pozostał natomiast jego uczeńktóry wkrótce stał się jednym z naj-ważniejszych ludzi w sowieckim lotnictwie. Pierwszym przystankiem w karierze N.N. Poli-karpowa było objęcie kontroli nad Zakładami Lotniczymi Nr. 1, w których zorganizował produkcję francuskich myśliwców SPAD VII.

1 Bombowiec Martin – Hans Ulrich Rudel ma na myśli radziecki bombowiec Tupolew SB-2 i jego pochodne (np.

Archangielski Ar-2), podobny do amerykańskiego bombowca Martin B-10, Martin Maryland, lub Martin Baltimore. Na wyposażeniu sił powietrznych ZSRR nie było samolotów tego typu. Na europejskim teatrze działań wojennych samoloty Maryland i Baltimore, były używane głównie w Afryce Północnej.

2 H.U. R u d e l, Pilot sztukasa. Mój dziennik bojowy, Zakrzewo 2013, s. 35.

Page 198: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Piotr Rapiński Polikarpow Po – 2 samolot symbol wielkiej wojny…

198

Po Rewolucji Październikowej zakłady otrzymały nową nazwę – Zakłady Lotnicze Nr.1 i jako jedne z niewielu były w stanie rozpocząć produkcję samolotów bojowych, bardzo po-trzebnych Armii Czerwonej. Rozpoczęcie i kontrola procesu produkcji licencyjnych myśliwców było jednak dopiero początkiem kariery N.N Polikarpowa. Inżynier w 1924 r., opracował samolot myśliwski I-1, który pomyślnie oblatano, jednakże maszyna nie została wprowadzona do produkcji seryjnej. Dopiero kolejne lata umożliwiły utalentowanemu inżynierowi na od-niesienie naprawdę znacznych sukcesów. Jedną z najbardziej udanych konstrukcji, które opu-ściły jego biuro konstrukcyjne był Po-2, do 1944 r., znany jako U-2.

Po-2 został oblatany w dniu 7 stycznia 1928 r. W trakcie oblotu prototypu okazało się, że maszyna jest niezwykle przyjazna dla młodych pilotów – sama wychodzi z korkociągu, ma krótki rozbieg i jest łatwa w pilotażu. W 1929 r., maszyna pomyślnie przeszła testy państwowe i została skierowana do masowej produkcji, którą podjęła fabryka Krasnyj lotczik pod Moskwą3. Pierwszymi odbiorcami nowej konstrukcji stały się lokalne aerokluby prowadzone przez Oso-awiachim4, gdzie wykorzystywano je jako maszyny szkolne.

Wasilij Jemieljanienko, który w trakcie II Wojny Światowej latał bojowo szturmowcem Ił-2 w 7 Gwardyjskim Pułku Lotnictwa Szturmowego wspominał po latach okres gdy pracował jako instruktor w Osoawiachimie na samolotach Po-2:

Na tym naszym skromnym lotnisku wiele hałasu robiły szkolne dwupłatowce U-2, które od świtu do nocy pracowicie startowały, krążyły nad zielonym polem i lądowały. […] Jak długo mam jeszcze człapać w powietrzu wokół lotniska na dwupłatowym U-2? Chciałem latać na prawdziwych samolotach bojowych5.

Podobne doświadczenia z Po-2 miał późniejszy wybitny radziecki pilot myśliwski Iwan Kożedub, który wspominał, że po skierowaniu do szkoły lotniczej pierwszą rzeczą którą zwróciła jego uwagę w samolotach Ut-2, na których szkolili się przyszli piloci myśliwcy, była znaczna lepsza widoczność do góry niż w znanym mu z aeroklubu Po-26.

Swoje szkolenie na samolotach Po-2 wspominali również Polacy, którzy rozpoczęli karierę lotniczą na terenie Związku Radzieckiego. Według wspomnień jednego z nich, Tadeusza Daleckiego latem 1944 r., przyśpieszone szkolenie na nawigatorów maszyn Po-2 przechodziło 30 kursantów, którzy uczyli się w 2 Wojskowej Szkole Lotniczej Pilotów-Nawigatorów w Czkałowie7. Program szkolenia na samolotach Po-2 Polacy realizowali również w Woj-skowej Szkole Lotniczej Strzelców Pokładowych w Greczówce8, Wojskowej Szkole Mecha-ników Lotniczych w Wolsku9, Wojskowej Szkole Lotniczej w Jegoriewsku10 i Wojskowej Szkole Lotniczej w Krasnym Kucie11

Choć podstawowym odbiorcą samolotów Po-2 były aerokluby i szkoły lotnicze to jednak również w wojsko zaczęło doceniać możliwości niepozornego dwupłatowca, nazywanego często kukuruźnikiem. Kukuruźniki w Armii Czerwonej ceniono nie tylko ze względu na łatwość pilotażu. Niezwykle ważną cechą samolotu opracowanego przez N.N. Polikarpowa był fakt, iż

3 W. S z e w c z y k, Typy broni i uzbrojenia. Samolot wielozadaniowy Po-2, Warszawa 1981, s. 2. 4 Skrót od rosyjskiej nazwy Związek Stowarzyszeń na Rzecz Obrony i Konstrukcji Powietrzno-chemicznych

ZSRR. 5 W. J e m i e l j a n i e n k o, Czerwona gwiazda przeciwko swastyce, Warszawa 2007, s. 19, 20-21. 6 I. K o ż e d u b, Myśliwiec w boju, Warszawa 1960, s. 14. 7 T. D a l e c k i, Gościnne niego. Wspomnienia ze szkół lotniczych w ZSRR 1944 – 1946, Poznań 1977, s. 96. 8 I. K o l i ń s k i, Ludowe Lotnictwo Polskie 1943 – 1945, Warszawa 1969, s. 61. 9 Ibidem, s. 63. 10 Ibidem, s. 64. 11 W szkole tej poległ na samolocie Po-2 kpr. Potipuch. Ibidem, s. 70.

Page 199: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

199

maszyna potrzebowała krótkiego pasa startowego. Czyniło to z niepozornego kukuruźnika idealny materiał na „latającą taksówkę” dla oficerów.

Samoloty Po-2 były wykorzystywane do takich celów zwłaszcza w pierwszych dniach nie-mieckiej inwazji na ZSRR, kiedy to utrzymywanie łączności pomiędzy poszczególnymi szta-bami i jednostkami przebywającymi w pobliżu, lub na linii frontu było szczególnie utrudnione. Przekonali się o tym min., lotnicy 7 GSzAP12, których w dniu 28 czerwca 1941 r., na ich po-lowym lotnisku odwiedził płk. Nikołaj Fiodorowicz Naumienko, dowódca lotnictwa Frontu Zachodniego. Po latach lotnicy wspominali ten dzień w następujący sposób:

U-2 leciał nisko nad Starym Bykowcem, a potem wylądował obok Szturmowników. „Czyżby to Na-umienko”? […] Naumienko musiał latać samolotem U-2 z miejsca na miejsce i wydawać rozkazy po-szczególnym pułkom. Do jego obowiązków należało utrzymywanie łączności z dowództwem Frontu Za-chodniego i armiami oraz koordynowanie zadań lotnictwa z działaniami piechoty. […] Naumienko musiał lądować w pobliżu dróg i najzwyczajniej w świecie pytać tych, którzy przemieszczali się nimi.

[…] 28 czerwca Naumienko szukał dowództwa Frontu, postanowił polecieć wzdłuż drogi prowadzącej ze Starego Bykowa wzdłuż Dniepru. Dolatując do Mohylewa, zauważył samochód jadący wiejską drogą, który skręcił i zniknął w lesie. Pułkownik krążył nad tym miejsce i zobaczył kilka namiotów oraz samo-chodów w gęstwinie drzew. Wylądował na łące, podszedł do auta stojącego na skraju lasu13.

Powietrzne taksówki istniały we wszystkich armiach świata. W polskim lotnictwie woj-skowym do zadań tego typu wykorzystywano samoloty RWD-8. Podobieństwa w koncepcji wykorzystania polskiego odpowiednika widać choćby jeśli z przytoczonym wyżej wspomnie-niem o działalności płk. Naumienki, porównamy wspomnienia por. Franciszka Kornickiego ze 162 Eskadry Myśliwskiej. Por. Kornicki po wycofaniu eskadry z rejonu Łodzi wykonywał loty łącznikowe na samolotach RWD-8. Jeden z nich po latach wspominał w następujący sposób:

Chyba 12 września zostałem wysłany na RWD-8, by dostarczyć jakieś ważne papiery do Naczelnego Dowództwa znajdującego się w południowo-wschodniej Polsce. Wylądowałem blisko wspaniałego pałacu, na dużej łące, gdzie po jednej stronie pasło się około stu koni. Dostarczyłem papiery i podczas startu do-strzegłem, ku mojemu przerażeniu jak konie biegną w poprzek mojego rozbiegu. Było za późno, by zre-zygnować ze startu i modliłem się o nabranie wystarczającej szybkości, by wznieść się przed nimi14.

Samoloty Po-2 były wykorzystywane nie tylko jako „powietrzne taksówki” dla oficerów, ale również dla polityków. W celu przewozu pasażerów powstała zmodyfikowana wersja samolotu nosząca oznaczenie S-2. Z samolotu tego typu korzystał min., gen. Zygmunt Berling15. Maszyna Berlinga występowała już pod nazwą Po-2Generalski Po-2 miał krytą tylną kabinę dla dwóch osób, zaś na burcie samolotu namalowano orła piastowskiego na czerwonej tarczy16. Innym egzemplarzem pasażerskim tej niepozornej maszyny wykorzystywanym w Polsce był Po-2L podarowany przez Józefa Stalina Bolesławowi Bierutowi17. Niestety nie wiadomo, czy maszyna podarowana przez Stalina wykonywała loty z Przewodniczącym Krajowej Rady Narodowej na pokładzie.

Odnośnie samolotów używanych przez wojsko, to brak uzbrojenia obronnego, lub jego słabość wynikająca z konstrukcji samolotu czyniły maszyny tego typu szczególnie narażonymi na atak nieprzyjacielskich myśliwców. O skali zagrożenia stwarzanego przez wrogie lotnictwo myśliwskie przekonał się choćby wspominany wcześniej płk. Naumienko. Według relacji

12 7 GSzAP – Gwardyjski Pułk Lotnictwa Szturmowego z ros. Gwardiejskij Szturmowyj Awiacjonnyj Połk. 13 W. J e m i e l j a n i e n k o, op. cit., s. 41 – 42. 14 F. K o r n i c k i, Zmagania. Autobiografia pilota myśliwskiego, Sandomierz 2009, s. 79. 15 Jest bardzo prawdopodobne iż była to pierwsza maszyna tego typu wykorzystywana przez Wojsko Polskie. 16 W. S z e w c z y k, Typy broni…, s. 10. 17 Ibidem.

Page 200: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Piotr Rapiński Polikarpow Po – 2 samolot symbol wielkiej wojny…

200

przytoczonej przez W. Jemieljanienkę U-2 pułkownika został utracony w następujących oko-licznościach:

Naumienko wystartował i wziął kurs na Stary Bykow. Leciał nisko, prawie dotykając wierzchołków drzew skrzydłami. […] Zbliżając się do Starego Bykowa, zauważył cztery Messerschmitty. Przez moment myślał, że go nie widzą, ale za chwilę wszystkie cztery myśliwce przeszły do lotu nurkowego, namierzając jego maszynę. Jedyne co mu pozostało, to od razu wylądować. Tak też zrobił. Wyskoczył z kabiny i pobiegł w zarośla. Wybuch – jeden, potem drugi, i samolot stanął w płomieniach18.

Po-2 nie dysponował silnym uzbrojeniem obronnym, ani dużą prędkością przelotową, co uniemożliwiało wykorzystanie tych samolotów w przypadku pojawienia się nieprzyjacielskiego lotnictwa myśliwskiego. W zasadzie jedynym sposobem na uniknięcie spotkania z nieprzyja-cielskimi myśliwcami było operowanie w warunkach gdy własne lotnictwo zdołało wywalczyć przewagę w powietrzu. Na to jednak Rosjanie musieli poczekać do 1944 r., kiedy to niemiecka Luftwaffe znalazła się w stanie przedłużającej się agonii. Problem braku odpowiedniej obrony przed atakiem myśliwca nie dotyczył jednak tylko radzieckiego dwupłatowca, i był charakte-rystyczny dla wielu podobnych konstrukcji (RWD-8 czy chociażby Fiesler Fi-156 Storch).

Niestety w toku działań wojennych okazało się, że strzelec wyposażony w karabin maszy-nowy choćby nawet największego kalibru nie jest w stanie uchronić samolotu przed zestrzele-niem. Tym co niejednokrotnie ratowało załogi maszyn typu Po-2 była niska prędkość samo-lotu, znacznie mniejsza od prędkości przeciągnięcia większości maszyn myśliwskich używanych podczas II Wojny Światowej. Ta właściwość sprawiała, że samoloty Po-2 były szczególnie trudnymi przeciwnikami dla niemieckich myśliwców. Pilotowi Messerschmitta Bf 109, lub Focke Wulfa 190 pozostawało bowiem bardzo niewiele czasu na zajęcie odpowiedniej pozycji i oddanie celnej serii do powolnego dwupłatowca. Pomimo tego dochodziło do sytuacji w których Po-2 padały ofiarą niemieckich myśliwców.

O jednej z nich wspomina Maryna Czeczniewa:

W owych ciężkich dniach 1942 roku, podczas wykonywania przez starszego sierżanta Nadieżdę Popową zadania specjalnego, hitlerowski myśliwiec ostrzelał, a w czasie ostatniego ataku podpalił jej samolot. Nadia zdążyła wylądować i wydostać się z kabiny. Samolot spłonął na jej oczach19.

Równie często jak w roli samolotu łącznikowego, Armia Czerwona oraz jej sojusznicy wykorzystywali samoloty Po-2 w roli maszyny transportowej. M. Czeczniewa opisuje przy-padki, kiedy jej pułk20 brał udział w zaopatrywaniu żołnierzy, którzy utrzymywali przyczółek pod Eltigenem:

Wróg okrążył desant pod Eltigenem. Nasi żołnierze znaleźli się w ciężkiej sytuacji. […] Od strony morza grozi zapora ogniowa z kutrów nieprzyjaciela. W dodatku ta pogoda… Gwardziści! Pomożemy bohaterskim marynarzom. Kto chce na ochotnika polecieć nad Eltigen, wystąp! Piloci i nawigatorzy w zwartym szeregu zrobili krok do przodu. […] Najstarsza z nas miała dwadzieścia pięć lat, najmłodsza – dziewiętnaście. Miałyśmy wykonać trudną operację, wymagającą wielkiego męstwa i umiejętności.

Żołnierze desantu znajdowali się na wąskim pasemku krymskiego wybrzeża. Przy zrzucaniu worków z ładunkiem potrzebna była wyjątkowa dokładność. Wystarczył błąd rzędu jednego, dwóch metrów i cenny ładunek mógł trafić w ręce hitlerowców.

Worki podwieszono do zamków wyrzutników bomb. Wielkie nieforemne, stawiały w powietrzu znaczny opór, poważnie zmniejszając prędkość U-2.

[…] Pierwsza wystartowała załoga najbardziej doświadczonego pilota, zastępcy dowódcy pułku do spraw pilotażu, Serafiny Amosowej, i nawigatora pułku Żeni Rudniewej. […] Leciałyśmy na minimalnej

18 W. J e m i e l j a n i e n k o, op. cit., s. 43. 19 M. C z e c z n i e w a, Niebo jest nasze, Warszawa 1985, s. 78. 20 46 Tamański Pułk Nocnego Lotnictwa Bombowego Gwardii.

Page 201: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

201

wysokości, niemal dotykając kołami wody. Pod nami z dziką wściekłością piętrzyły się fale usiłując wchłonąć U-2. Nawigator […] podała kurs. Trzymała się go dokładnie, toteż po chwili ukazały się zarysy skalistego brzegu…

Ledwo zdążyłam wykonać zwrot, gdy w niebo wystrzeliły promienie reflektorów, przed nami wykwitły wybuchy pocisków przeciwlotniczych. W kabinie zrobiło się niesamowicie jasno: znalazłyśmy się w pro-mieniach reflektorów. Teraz rzeczą najważniejszą było utrzymanie kursu.

[…] Ponownie powitały nas wybuchy pocisków. Wprowadziłam samolot w lot ślizgowy. Niemal w locie koszącym przemknęłyśmy nad głowami hitlerowców i wreszcie dostrzegłyśmy na ziemi sygnały… Teraz już działał nawigator. Samolot z lekka podrzuciło: to oderwał się pierwszy worek… Po nim drugi… Przeko-nawszy się, że spadły tam, gdzie trzeba, poleciałyśmy po kolejny ładunek21.

Podobne doświadczenia miał 2 Pułk Nocnych Bombowców „Kraków”, który latem 1944 r., prowadził zrzuty z pomocą dla powstańców warszawskich. W toku tych działań załogi utwo-rzonego u boku Armii Czerwonej 2 PNB zrzuciły w nocy z 14 na 15 września 2 ckm, 50 pi-stoletów maszynowych z zapasem 50000 pocisków, 11 granatników z zapasem 500 pocisków, 400 granatów ręcznych, 3000 naboi do karabinów oraz pięć innych worków z bronią22. Oprócz tego arsenał powstańców wzmocniły również dwa działka przeciwpancerne, również zrzucone z pokładów Po-2.

Podstawową wadą takiego sposobu dostarczania zaopatrzenia były poważne uszkodzenia jakie odnosiła broń i amunicja zrzucana z pułapu ok. 100 – 200 metrów. Co gorsza zwłaszcza w przypadku „mniej stabilnych” granatów istniało poważne zagrożenie nieplanowanym wy-buchem. Zniszczeniu przy zrzucie z tej wysokości ulegała również żywność, którą również dostarczały samoloty Po-2. O ile jednak pokruszenie sucharów nie stanowiło większego pro-blemu, o tyle próby naprawiania pocisków uderzeniami młotków były po prostu niezmiernie ryzykowne23.

Ostatni lot tego typu z pomocą dla walczącej stolicy miał miejsce w nocy z 21 na 22 wrze-śnia, kiedy załogi Po-2 z 2 PNB „Kraków” zrzuciły ok. 560 kg żywności i amunicji na pozycjach 9 Pułku Piechoty broniącego przyczółka czerniakowskiego24. Nie były to jedyne nietypowe zadania wykonywane przez pilotów i nawigatorów Po-2 z polskimi szachownicami.

Jeszcze w okresie poprzedzającym powstanie 2 PNB „Kraków”, jeden z jego późniejszych pilotów wykonywał loty łącznikowe na Po-2 jako żołnierz Armii Czerwonej. Ppor. Tomasz Żyźniewski miał wylądować na odcinku zajmowanym przez odciętą od reszty własnych wojsk brygadę wchodzącą w skład 58 Armii podczas walk nad Donem. Za swój wyczyn miał zostać odznaczony Orderem Wojny Ojczyźnianej II stopnia25. Działalność tego rodzaju na dużą skalę rozwinęła się jednak dopiero w okresie powojennym.

Po zakończeniu działań wojennych znaczna część Ludowego Wojska Polskiego została przesunięta do walki z nowym wrogiem – przeciwnikami ustroju, członkami oddziałów AK, NSZ i ukraińskimi nacjonalistami. Ci ostatni byli szczególnie aktywni na terenie Bieszczad, w rejonie Przemyśla i Ustrzyk. Z grona polskich oddziałów antykomunistycznych, jedynie narodowcy od samego początku zdecydowanie występowali przeciwko oddziałom ukraiń-skiego podziemia. Po stronie AK jednym z architektów współpracy ze stroną ukraińską był płk. Marian Gołębiewski „Irka”, „Swoboda”, „Korab” polski oficer, cichociemny, który w 1944 r., kierował Obwodem Hrubieszów, po latach wspominał:

21 Ibidem, s. 148 – 149. 22 K. S z e l ą g, Nocny nalot, Warszawa 1967, s. 41. 23 Ibidem, s. 40. 24 Ibidem, s. 42. 25 Ibidem, s. 55.

Page 202: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Piotr Rapiński Polikarpow Po – 2 samolot symbol wielkiej wojny…

202

Otóż mnie się wydaje, że tego rodzaju porozumienie, ta idea wypływała z chęci utrzymania i poszerzenia frontu walki narodów ujarzmionych przeciwko wspólnemu okupantowi. Ideę tę kontynuowali moi koledzy (bo przecież ja już byłem aresztowany, a 28 maja 1946 r. był atak UPA i AK na Hrubieszów. UPA dało swoich 1200 żołnierzy. Była to największa siła, w ogóle jedyna siła, która od czasu Petlury i Piłsudskiego brała udział w wspólnej walce przeciwko wspólnemu wrogowi – Rosji bolszewickiej). Jednym słowem, ta nasza walka wniosła bardzo wiele, nasza inicjatywa przemieniła bardzo wiele. Dzisiaj ona jest nawet w prasie w różny sposób interpretowana, bo oczywiście komuna, jak Szota i Szcześniak w książce „Droga donikąd”, dużo fałszowała i naginała na potrzeby rusokomuny, co dowodzi, że ta idea współpracy bolała i Rosję, i komunistów miejscowych, czyli tak zwanych polskich26!

Pikanterii kwestii spotkania i porozumienia w Rudzie Różanieckiej27, lub zgodnie z now-szymi ustaleniami historyków przysiółku Żar lub Ostrówek koło Lublińca Nowego dodaje fakt, iż jego główny architekt płk. Gołębiowski był wcześniej zwolennikiem „ostrego” kursu w stosunku do oddziałów UPA działających na ziemiach polskich przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Pojawienie się na tym obszarze żołnierzy radzieckich nie zmieniło zbyt wiele w działalności członków OUN-B i UPA. Na terenach dawnej Małopolski Wschodniej (Gali-cja, okolice Lwowa) wyzwolenie spod niemieckiej okupacji nie oznaczała kresu działania band ukraińskich, które mordowały obywateli polskich.

W celu rozwiązania tego problemu władze sowieckie przystąpiły do tworzenia na tych te-renach Istriebitielnych Batalionów (IB), w skład których często wchodziły ujawnione w ramach Akcji „Burza” na tym terenie oddziały AK. Część żołnierzy IB była do niej wprawdzie kiero-wana przymusowo, przez wojenkomaty, jednakże sam fakt, iż w formacji utworzonej przez Sowietów działa co najmniej kilka tysięcy osób polskiego pochodzenia28 może obrazować skalę zagrożenia ze strony OUN-B i UPA.

Po zakończeniu II Wojny Światowej Polacy musieli jakoś opanować sytuację na terenie Bieszczad. Według różnych szacunków na tym obszarze działało około 5 kureni UPA29 oraz wiele jednostek Samoobronnych Puszczowych Widdiłów30 (SKW). Oddziały partyzanckie UPA były podporządkowane Mirosławowi Onyszkewyczowi „Orestowi”. W celu spacyfikowania tych sił skierowano w Bieszczady 2 Armię Wojska Polskiego, która w ostatnich dniach wojny poniosła duże straty w ciężkich walkach min., w rejonie Budziszyna. Gdy regularne jednostki wojskowe nie zdołały uporać się z resztkami OUN-B i UPA podjęto decyzję o przeprowadzeniu Akcji „Wisła”. W ramach Grupy Operacyjnej „Wisła” w Bieszczady skierowana został min., eskadra łącznikowa w skład której wchodziło 10 samolotów Po-2 oraz jeden samolot Lisunow Li-231. Najprawdopodobniej w składzie sił wydzielonych do udziału w Akcji „Wisła” znalazły się jeszcze 4 Po-2 wydzielone ze składu 9 Samodzielnej Eskadry Łącznikowej32.

W skład grupy wydzielonej do służby w Bieszczadach weszli min.: por. pil Józef Dem-bowski, por. pil Tadeusz Pytel, ppor. Pil. Henryk Kulesza, chor. pil. Smuk, chor. pil. Bronisław Kluczyk, ppor. pil. Zygmunt. Dowódcą jednostki został por. Dembowski. W skład obsługi

26 D. B a l c e r z y k, „Bo mnie tylko wolność interesuje…”. Wywiad-rzeka z Marianem Gołębiewskim (Nowy Jork, listopad

1988 – czerwiec 1989), Lublin 2014, s. 258. 27 Ibidem, s. 259. 28 G. M o t y k a, Od rzezi wołyńskiej, do Akcji „Wisła”. Konflikt polsko – ukraiński 1943-1947, Kraków 2011, s. 337. 29 Z. J a n t o ń, UPA w Polsce, [dostęp 23 X 2016] http://www.twojebieszczady.net/upa/upa3.php. 30 G. M o t y k a, op. cit., s. 402. 31 Wydaje się bardziej prawdopodobne iż był to produkowany w ZSRR na amerykańskiej licencji Lisunow Li-2,

niż Douglas DC-3 Dakota (wersja wojskowa nosiła oznaczenie C-47). Wersję o Lisunowie Li-2 potwierdzają autorzy strony samolotypolskie.pl. Polikarpow Po-2 (U-2),

http://www.samolotypolskie.pl/samoloty/2138/126/Polikarpow-Po-2-U-22, dostęp: 23 X 2016. 32 Na wyposażeniu 9 SEŁ znajdowały się nie tylko Po-2, ale również przejęte po Niemcach Fislery Fi-156 Storch.

Page 203: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

203

technicznej wchodzili sierżanci Olearczyk, Pawłowicz, Królikiewicz, Szablicki oraz inni nie wymienieni z nazwiska33.

Jednostka wspierała oddziały biorące udział w Akcji Wisła nie tylko prowadząc rozpozna-nia, ale również ostrzeliwując pozycje oddziałów podziemia niepodległościowego i oddziałów UPA. Jedną z takich misji lotnicy wspominali w następujący sposób:

Był już wieczór. Przygotowywaliśmy się powoli do spania, bo dzień mieliśmy za sobą dosyć ciężki. Tylko personel techniczny pracował jeszcze przy samolotach. Tam też odszukał mnie oficer dyżurny. Wzywano mnie do telefonu. W słuchawce usłyszałem znajomy głos pułkownika Habowskiego. Spytał, czy mam jakiś samolot gotowy do lotu. […] W chwili gdy silnik pracował na pełnych obrotach, podjechał Willysem podpułkownik Rajewski. Od niego dowiedzieliśmy się o waszej sytuacji, znanej już w sztabie dzięki Nie-wiadomskiemu. Usiadłem za sterem, do drugiej kabiny wskoczył […] chorąży Smuk, biorąc na siebie rolę nawigatora i strzelca pokładowego. Start i dolot nad zagrodę pułapkę zajął nam około piętnastu minut. Było już szaro, ale naprowadziły nas błyski karabinowych pocisków. Zrobiłem głęboki zakręt, zniżyłem lot do jakiś trzydziestu metrów i przypikowałem w kierunku domu. Chorąży wyrzucił pierwszą wiązkę granatów. Upadła obok gniazda cekaemu. Wśród bandytów powstał zamęt. Z okien odezwały się wasze karabiny. Dołączył do nich chorąży ze swoim Diegtariewem. Położyłem maszynę w następny zakręt. Bandyci nie wytrzymali nerwowo, zaczęli uciekać w stronę lasu34.

Oprócz ostrzeliwania pozycji partyzantów samoloty przydzielone do Grupy Operacyjnej „Wisła” wykorzystywano również do prowadzenia rozpoznania. Często podczas na pozór spokojnych lotów patrolowych dochodziło do niespodziewanych potyczek z oddziałami UPA. Jednym z ciekawszych lotów rozpoznawczych była akcja wykonana przez załogę chor. Klu-czyka w rejonie wsi Rosuczka. T. Dalecki opisywał ten lot w następujący sposób:

Już po siedmiu minutach lotu, w okolicach wsi Rosuczka, załoga zauważyła całe stado krów, prowa-dzonych przez dziwnych pastuchów. Trzeba jednak było upewnić się, co do powziętych podejrzeń, żeby nie skierować pościgu na fałszywy trop. Zniżyli się więc jak tylko było można, by przyjrzeć się im dokładniej. Banderowcy jak już nieraz przedtem w takich sytuacjach – nie wytrzymali nerwowo. W ich rękach pojawiły się wydobyte spod kapot szmajsery – rozpoczęli chaotyczny ogień. […] Po następnych siedmiu minutach załoga jest z powrotem na lądowisku. […] O to chodziło! – wykrzyknął major wysłuchawszy relacji pilota. – Ale nie zaszkodziłoby gdybyście mogli powtórzyć ten lot. W charakterze przewodnika dla moich żołnierzy. […] Po dwudziestu pięciu minutach lotu samolot i „holowana” przezeń kolumna samochodów dotarły na miejsce. Po banderowcach ani było śladu. Nie mogli jednak ujść daleko. […] Niełatwo byłoby ich tam wypatrzyć, gdyby nie krowy. Rozpierzchły się striłciam, odwykłym już dawno od umiejętności pasterskich i wałęsały się po leśnych polanach i przesiekach35.

Oprócz tego samoloty wykorzystywano do bombardowania wykrytych stanowisk party-zantów i zrzucania meldunków ciężarkowych. Potyczki z teoretycznie znacznie słabszym przeciwnikiem dysponującym tylko bronią maszynową często okazywały się bardzo niebez-pieczne dla załóg lekkich kukuruźników. Przekonali się o tym również piloci działający w ramach eskadry przydzielonej do Grupy Wisła. P. Bombardowanie pozycji partyzantów odbywało się zazwyczaj przy użyciu wyrzucanych pojedynczo, lub w wiązkach, granatów radzieckich F-1, zupełnie inaczej niż na froncie w trakcie II Wojny Światowej.

Decyzję o wprowadzeniu na front dywizjonów bombowców nocnych władze radzieckie podjęły w celu utrudnienia normalnego funkcjonowania żołnierzy niemieckich w rejonie przyfrontowym. Samoloty Po-2 nie mogły przenosić dużego ładunku bomb, dlatego też ich podstawowym celem stały się różnego rodzaju lekkie pojazdy, kolumny zaopatrzeniowe, sta-nowiska bojowe na linii frontu oraz położone na jego zapleczu kuchnie polowe, łaźnie itp.

33 T. D a l e c k i, Kurs bojowy Bieszczady, Warszawa 1971, s. 9-10. 34 Ibidem, s. 8. 35 Ibidem, s. 54 – 56.

Page 204: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Piotr Rapiński Polikarpow Po – 2 samolot symbol wielkiej wojny…

204

Jednym z najbardziej znanych radzieckich pułków lotnictwa bombowego nocnego, wyposa-żonych w Po-2 był 588 Pułk Nocnych Bombowców. Jednostka ta składała się w całości z kobiet.

Decyzję o sformowaniu pułku Józef Stalin podjął w październiku 1941 r. Powstanie jed-nostki regulował rozkaz nr. 009936 Za tworzenie nowej jednostki odpowiadała major Maryna Michajłowna Raskowa, która po sformowaniu i wyszkoleniu pułku została przydzielona do innej kobiecej jednostki lotniczej. Oprócz 588 Nocnych Bombowców formowano również dwie inne jednostki kobiece – pułk myśliwski i średnich bombowców.

Od samego początku 588 Pułk uchodził za najbardziej spójny37. Nie powinno dziwić, że po krótkim okresie służby frontowej ta wyjątkowa jednostka została uznana za jeden z bardziej elitarnych pułków wyposażonych w samoloty Po-238. W trakcie służby frontowej jednostka wykonała ponad 24 tysiące lotów bojowych w okresie od maja 1942 do maja 1945 r.. W tym czasie pułk zrzucił prawie 3 tysiące bomb, niszcząc: 17 wielkich przepraw, 9 transportów kolejowych, 26 składów z amunicją i paliwem, 176 samochodów, 86 stanowisk ogniowych, wywołał 811 pożarów i 1092 wybuchy39. Jednostka została ostatecznie rozwiązana w listopa-dzie 1945 r. w Świdnicy40. Kobiety wchodzące w jego skład nie zawsze doczekały się odpo-wiedniego powitania. Wielu ich bliskich zginęło podczas działań wojennych, zaś kobiety często nie znajdowały uznania po powrocie do rodzinnej wsi, czy kamienicy. Pomimo tego we wspomnieniach pamiętnikarka kobiecej jednostki starała się oddać nieco bardziej idylliczny obraz: Moje koleżanki więcej czasu zaczęły poświęcać na życie osobiste: wychodziły za mąż, wracały do przerwanych zajęć, szły do fabryk i zakładów wyjeżdżały na budowy41. W rzeczywistości nie było tak „słodko” jak chciała by tego M. Czeczniewa. Żołnierki były często uważane za prostytutki, a oficjalna propaganda chętniej mówiła o dokonaniach mężczyzn niż kobiet42.

Nieco inaczej potoczyły się losy innej jednostki wyposażonej w samoloty Po-2. 2 PNB „Kraków” został sformowany w Girgorjewskoje, niewielkiej miejscowości pomiędzy Moskwą a Riazaniem. Formowanie jednostki rozpoczęło się 1 kwietnia 1944 r., i odbywało się w nie-zwykle szybkim tempie. Na czele jednostki od samego początku stali oficerowie, którzy swoją karierę lotniczą rozpoczęli w Armii Czerwonej – szefem sztabu pułku był ppłk Jan Korot-kiewicz, dowódcą jednostki płk. Józef Smaga, zaś oficerem politycznym kpt. Józef Walker, przeniesionego z 1 PLM 43 „Warszawa”. Jednym z niewielu przedwojennych lotników w 2 Pułku, był Aleksander Danielak, który w trakcie kampanii wrześniowej latał jako strze-lec-radiotelegrafista na bombowcach PZL.37 „Łoś”.

Pomimo braków w wyszkolonym personelu jednostka osiągnęła gotowość bojową w maju 1944 r., i wraz z 1 PLM „Warszawa” została przesunięta pod Kijów, by w kolejnych miesiącach wkroczyć do Polski. Pierwsze loty bojowe 2 PNB „Kraków” wykonywał w rejonie Warszawy, gdzie bombardował pozycje niemieckie i prowadził zrzuty dla powstańców warszawskich.

36 Prikaz NKO SSSR 0099 ot 8.10.41 O sformirowanie żeńskich awiacjonnych polkow WWS Krasnoj Armii,

http://allaces.ru/sssr/docs/nko/0099.php, dostęp: 24 X 2016. 37 J.L. B h u v a s o r a k u l, Unit cohension among the three Soviet women’s air regiments during World War II, brak miejsca

wydania, 2004, s. 26. 38 Ibidem. 39 M. C z e c z n i e w a, op. cit., s. 223. 40 Ibidem, s. 224. 41 Ibidem, s 224. 42 R. J u r s z o, Radzieckie snajperki w II wojnie światowej, [dostęp 28 X 2016]

http://historia.wp.pl/title,Radzieckie-snajperki-w-II-wojnie-swiatowej,wid,17489680,wiadomosc.html?ticaid=117fcd.

43 1 PLM – 1 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego.

Page 205: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

205

W kolejnych miesiącach jednostka brała udział w walkach o Kołobrzeg, przełamanie Wału Pomorskiego oraz w Operacji Berlińskiej. Po zakończeniu wojny pułk przezbrojono na znacznie nowocześniejsze Iljuszyny Ił-2m3.

Warunki w jakich prowadzono nocne bombardowania były szczególnie trudne. Po-2 nie posiadały żadnych wyspecjalizowanych urządzeń pozwalających pilotowi i nawigatorowi na wytyczenie trasy lub wykrycie innych samolotów w mrokach nocy. Dlatego też piloci startowali z lotniska w dwuminutowych odstępach. Jedyną wskazówką odnośnie położenia macierzystego lotniska był reflektor obsługiwany przez żołnierzy z obsługi naziemnej44.

Oprócz trudnych warunków atmosferycznych i jedynie podstawowego wyposażenia kabiny pilota załogi nocnych bombowców musiały radzić sobie również z innymi problemami – reflektorami, działkami plot. oraz nocnymi myśliwcami. Dla powolnego Po-2 największe zagrożenie stanowiły zwłaszcza stanowiska broni małokalibrowej, które w przypadku oświe-tlenia samolotu przez reflektor mogły szybko wstrzelić się w cel. Biorąc pod uwagę nieznaczne walory bojowe Po-2, oraz specyficzne warunki jego wykorzystywania bojowego, wydaje się zrozumiałe, dlaczego jednostki wyposażone w te maszyny często uchodziły za elitarne, a po-między załogami tworzyły się więzy, których nie potrafili wytworzyć lotnicy latający na innych typach maszyn.

Na koniec wypada zastanowić się, czy WWS poradziłby sobie bez Po-2. Zdecydowanie tak – w trakcie wojny wystawiono jedynie kilka pułków wykorzystujących te maszyny jako nocne bombowce. W szkołach lotniczych pojawiły się dolnopłatowe Ut-2, które krótko po zakoń-czeniu wojny zaczęły wpierać samoloty Polikarpowa ze szkół lotniczych. Samoloty te były potrzebne na froncie głównie w okresie początkowych niepowodzeń, kiedy każda forma przeniesienia walk na niemieckie tyły odgrywała dużą rolę dla wojsk radzieckich. W później-szych latach znaczenie tych maszyn dla radzieckiego lotnictwa spadło – ich wykorzystanie w polskim lotnictwie tworzonym na terenie ZSRR wynikało głównie z chęci jak najszybszego skierowania do walki 1 Mieszanej Dywizji Lotniczej – wyszkolenie kolejnego pułku latającego na nowoczesnych jak na radzieckie warunki Jakach lub szturmowych Iłach zajęło by zbyt wiele czasu, na którym tak zależało radzieckim czynnikom wojskowym i politycznym.

Również w Polsce, w okresie powojennym doskonale poradzono by sobie bez Po-2. Do zadań, które maszyny te wykonywały w polskiej armii idealnie nadawałby się przejęte po Niemcach Fislery Fi-156 Storch, które produkowano jeszcze wiele lat po wojnie w Czecho-słowacji. Jednakże szybkie rozbudowanie lotnictwa w zniszczonym wojną kraju uniemożliwiało zastosowanie skomplikowanego procesu produkcyjnego. W tej sytuacji Po-2 ze swoją prostą konstrukcją okazały się znacznie tańszym rozwiązaniem. O takim, a nie innym przebiegu kariery Po-2 zadecydowały głównie czynniki polityczne i propagandowe, a także, a może przede wszystkim prostota konstrukcji, która pozwalała na seryjną produkcję tych maszyn nawet w kraju w którym przemysł lotniczy został ograbiony najpierw przez Niemców, a później „wyzwolicielską” Armię Czerwoną.

44 K. S z e l ą g, op. cit., s. 45.

Page 206: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 207: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

207

Anna Skurska Uniwersytet Łódzki

„PĘPEK ŚWIATA”, CZYLI BAJECZNA KARIERA DAWNEGO ZAKOPANEGO

W latach 70. XIX w. Tytus Chałubiński zastał w późniejszej stolicy Tatr błotniste obejścia ubogich gospodarstw i epidemię cholery. Trzydzieści lat później, na przełomie wieków, Za-kopane uchodziło już za „polskie Ateny” — kulturalną, ponad zaborowa stolicę kraju i próżno by szukać w ówczesnej Polsce takiego „zagęszczenia” intelektualnego, jakie powstało na nie-wielkiej powierzchni podtatrzańskiego zaścianka. Niezwykłe losy stolicy Tatr od dawna fa-scynują polskich badaczy i są przyczynkiem do powstawania prac zarówno historycznych, jak i literaturoznawczych, antropologicznych czy kulturoznawczych.

Od epidemii do Mickiewicza „Odkrycie” leżącej na uboczu, podgórskiej mieściny nastąpiło dopiero w 1873 r. i wiąże się

znazwiskiem warszawskiego lekarza, Tytusa Chałubińskiego –„Vasco da Gamy Podhala”1. W tym czasie góralską wieś dziesiątkowała epidemia cholery, rozwojowi której sprzyjała nie tylko nieznajomość medycyny, ale i podstawowych zasad higieny. Chałubiński prowadził wśród miejscowych zdrowotną edukację, zaradził też zarazie, zyskując wdzięczność góralskiego ludu i otrzymując przydomek „króla tatrzańskiego”2.Zakopane zaczęło jednak swą karierę dzięki innej śmiertelnej chorobie, a fenomen ten komentuje najsłynniejszy kronikarz miasta, Rafał Malczewski: Zacznijmy od gruźlicy – ona otwarła wrota do tej wioszczyny3. Doktor Chałubiński bowiem dostrzegł w Zakopanem potencjał uzdrowiskowy – tamtejszy klimat miał rzekomo przysłużyć się chorym na gruźlicę. Pomimo ostrego, górskiego powietrza ikapryśnej pogody, górska mieścina zaczęła cieszyć się sławą sanatorium, gromadząc pod Tatrami wielu, również zastępy polskiej elity intelektualnej. Że Tatry są już czymś niezbędnym wżyciu naszego społeczeństwa, że lud zakopiański znalazł środki podniesienia dobrobytu ioświaty, że u nas ludzie się przekonywają, iż nie tylko na wyżynach alpejskich można znaleźć warunki klimatyczno-lecznicze, — wszystko to jest zasługą prof. Cha-łubińskiego4 – twierdzi Stanisław Witkiewicz.

Zakopane istniało jednak i przed Chałubińskim. W Tatry jeździli m. in. Stanisław Staszic, Seweryn Goszczyński czy Wincenty Pol5. Rozprawa pierwszego z wymienionych autorów pt. OziemiorództwieKarpatów6 z1815 r. powstała jako owoc badań autora z zakresu geologii i etno-grafii. Obok spostrzeżeń naukowych zamieszcza on refleksję, której ton chętnie zaadoptują później romantycy. Zwierzchołka Łomnicy bowiemwzrok badaczasięga „dalej”, obejmując panoramę całego zniewolonego kraju. Autor rozprawy o Karpatach widzi jego dawną świet-ność iwielkość, azarazem znikomość państw zaborczych.Takie postrzeganie majestatu gór na stałe zagościło wliterackiej tradycji narodowej iniepodległościowej.

Okres wiecznotrwałej świetności rejonu nastąpić miał wkrótce — Stolica Tatr „narodziła się” oficjalnie dziesięć lat po upadku powstania styczniowego, nie tylko jako uzdrowisko,

1R. M al czewsk i , Pępek świata. Wspomnienia z Zakopanego, Łomianki 2011, s. 16. 2F. Hoes i ck , Legendowe postacie zakopiańskie, Warszawa 1959. 3R. M al czewsk i , op. cit. s. 12. 4 S. Witk i ew icz , Na przełęczy. Wrażenia iobrazy z Tatr, t. 1, Kraków 1978 s. 133. 5Tatry i górale w literaturze polskiej. Antologia, oprac. J. Kolbuszewski , Wrocław 1992. 6 Pełny tytuł: O ziemiorództwieKarpatów iinnych gór irównin Polski.

Page 208: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Anna Skurska „Pępek świata”, czyli bajeczna kariera dawnego…

208

również jako idea. Gdy dalsza otwarta walka zpaństwami zaborczymi okazała się działaniem pozbawionym sensu, należało przeformułować koncepcje narodowowyzwoleńcze zgodnie zduchem nowej epoki. Wyizolowane zgłównego nurtu wydarzeń Zakopane, odcięte od świata górami, puszczami iznaczną odległością od Warszawy, przyciągało pozytywistów przyjeżdża-jących na leczenie oraz kierowanych ciekawością naukową czy też misją cywilizacyjną. Jan Reychman zauważa:

Wszystko, co ujrzano pod Tatrami: przyroda wspaniała, dziewicza, nietknięta, powietrze nieprawdo-podobnie czyste, ożywcze, uzdrawiające, lud tutejszy inny, niż nizinny: zdolny, zręczny, ambitny, dumny, bystry, język jego jędrny, obrazowy, brzmiący po staropolsku […] — wszystko to wdanej chwili, w mrokach psychicznego załamania po klęsce powstania podziałało jak ożywczy, jasny promień, odrodzeńczy wstrząs7.

Wśród pozytywistów przetrwało romantyczne zainteresowanie prostym ludem, rozumie-jącym prawa natury inoszącym wsobie mądrość nieskażoną wyrachowaniem intelektualnym, przetrwała też chęć przyjrzenia się mu się bardziej obiektywnym okiem nauki. Skrzętnie zapi-sywano historie opowiadane przez górali, utrwalano izbierano przykłady zdobnictwa, sprzętów domowych, okazów sztuki ludowej, studiowano architekturę, aprzede wszystkim uważnie przyglądano się samym góralom. Podhale nie znało obowiązku pańszczyzny, gdyż podlegało bezpośrednio królowi8.Podhale było królewszczyzną, Zakopane zapadłą wioską, gdzie starosta zNowego Targu niechętnie się pokazywał, mając młaki ipuszcze do przebycia tylko po to, by parę zuchwałych gąb zobaczyć na podgiewontowej równi. Toteż wówczesnej buchalterii brakuje wzmianki oZakopanem9. Brak rzeczywistej zwierzchności znacząco wpłynął na ukształtowanie się niektórych cech charakteru Podhalan. U górali fascynowała przyjezdnych ich odmienność od wiejskiej ludności znizin: górscy au-tochtoni nie okazywali poddańczej uniżoności wobec „panów” (gości z nizin), zdawali się wysoko cenić własną godność osobistą. Czuli się najzupełniej równi ludziom „dólskim”, od-czuwając wobec nich nawet lekceważenie. Legendarny Jan Krzeptowski – Sabała – za godnych rozmowy uznawał jedynie niektórych przyjezdnych ibył wogóle zdania, że »nie każdy zpanów tak do znaku głupi« idoskonale oceniał ich rzeczywistą wartość10, rozpamiętuje Stanisław Witkiewicz wszkicu Po latach. „Nie do znaku głupi”11 okazali się doktor Chałubiński, Helena Modrzejewska, Maria Dembowska, Henryk Sienkiewicz iStanisław Witkiewicz12, największy polski entuzjasta gó-ralszczyzny.

Witkiewicz, jeden z „odkrywców” i najżarliwszych propagatorów Zakopanego, polski ma-larz, publicysta i teoretyk sztuki stał się twórcąstylu zakopiańskiego, dzięki któremu dziś ar-chitektura miasta odznacza się, względną przynajmniej, jednolitością. Pierwsza „okaz” stylu, willa „Koliba”, powstała w1892 r., wyznaczając nową, obowiązującą linię architektoniczną. Styl podhalański miał być jednakże czymś więcej niż lekarstwem na brzydotępanującą w Zakopa-nem pod koniec XIX w.To budownictwo izdobnictwo — czytamy u Witkiewicza— które na razie zdawały się jedynie cechą Podhala, zczasem, przy głębszych poszukiwaniach, okazały się powszechnym wcałej Polsce zjawiskiem13.Według koncepcji Stanisława Witkiewicza Zakopane zdawało się miejscem uświęconym, bowiem dawna polska „plemienność” przetrwała właśnie na Podha-lu.Przeprowadzone ówcześnie badania terenowe miałypotwierdzić tę tezę,wskazując właśnie na architekturę. Stylowi zakopiańskiemu więc, wczasach braku państwowości oraz kryzysu

7J . Reychman , Peleryna, ciupaga iznak tajemny, Kraków 1976, s. 43-44. 8L. Długołęcka , M. P inkwar t ,Zakopane. Przewodnik historyczny, Warszawa 1989. 9R. M al czewsk i , op. cit., 29. 10 S. Witk i ew icz , Po latach,t. 2, Kraków 1978, s. 25. 11 ‘Nie całkiem głupi’, ‘rozumny’. 12Cf. J . M ajd a , Góralszczyzna wtwórczości Stanisława Witkiewicza, Wrocław 1979. 13S . Wi tk iew icz , op. cit., s. 83.

Page 209: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

209

wartości patriotycznych, powierzono misję odrodzenia polskości isolidarności narodu. Wit-kiewicz oraz zwolennicy jego koncepcji żywili nadzieję na renesans wspólnoty poprzez po-wszechne stosowanie stylu wywiedzionego znajdawniejszej polskiej tradycji14.

Propagatorzy zakopiańszczyzny nie chcieli poprzestać na Podhalu– styl zakopiański został stworzony, by objąć swym zasięgiem budownictwo krajowe na terenie trzech zaborów, jako „spoiwo” polskości. Stylmiał co prawda „gościnny występ” wKrakowie, Warszawie, Poznaniu, na Litwie czy nawet wŁodzi15, jednak główna scena jego teatrumieściła się wyłącznie pod Tatrami.

Przypisywanie Zakopanemu wartości głęboko patriotycznych było w czasach Witkiewicza powszechne. Często łączono je z romantyczną tradycją narodowowyzwoleńczą, której naj-bardziej jaskrawym przejawem stała się interpretacja legendy o rycerzach śpiących pod Gie-wontem, którzy w stosownej chwili obudzą się, aby zbawić kraj. Na rzecz „uromantycznienia” regionu działał m. in. Henryk Sienkiewicz – zokazji obchodów setnej rocznicy urodzin Juliusza Słowackiego, autor Trylogii zaproponował budowę grobowca dla wieszcza właśnie wTa-trach.Do tradycji romantycznej wogóle chętnie sięgano wKulturalnej Stolicy Polski, choćby po nazwiska, którymi sygnowano obiekty na terenie dzisiejszego Parku Narodowego. Itak schro-nisku wdolinie Roztoki patronuje Wincenty Pol, natomiast wdolinie Kościeliskiej napotkać można nazwisko Seweryna Goszczyńskiego iJózefa Ignacego Kraszewskiego. Są wTatrach iWodogrzmoty Mickiewicza, choć według niektórych planówpolski wieszcz miał odegrać donioślejszą rolę i stać się patronem całego Tatrzańskiego Parku Narodowego. Największy polski poeta nigdy co prawda wTatry nie dotarł, lecz wątek góralski zawarł wswoich Konfede-ratach Barskich, wiedzę oPodhalanach czerpiąc zistniejącej już literatury. Podobnie jak Słowacki wBeniowskim czy Samuelu Zborowskim16.

Młoda Polska Tatrzańska Pociąg do góralszczyzny stał się mocnym akcentem wskali zjawiska młodopolskiej ludo-

manii, zwłaszcza wobec witkiewiczowskiej koncepcji, łączącej góralszczyznę z mitami ro-mantyzmu. Na takim podłożu narodziła się Młoda Polska. Jednym z jej charakterystycznych odłamów, wg żartobliwej klasyfikacji Tadeusza Boya-Żeleńskiego, będzie Młoda Polska „Ta-trzańska”17.

W tym czasie w Zakopanem zaroiło się od mistyków, mędrców, pseudofilozofów, magów, mistrzów magnetyzmu czy nieszkodliwych mitomanów. Jednym z nich np. był Jan Grzego-rzewski, orientalista i slawista, widział związek pomiędzy góralską nazwą miejscową Witów abułgarskim masywem Witoszy. Łączył elementy orientalne, mistyczne, tatrzańskie, wprzedziwny

14Witkiewicz wierzył, że podhalańska architektura nie zmieniła się od wielu wieków w wyniku topograficznej

izolacji od reszty kraju, a jej najbardziej charakterystyczne elementy wywodzą się z czasów plemiennej organizacji społeczeństwa na ziemiach polskich. […] a możde Górale, zamknięci w głębi swych dolin, odcięci od świata, przechowali tylko dłużej kształt dawniej powszechny w bliższych przynajmniej górom okolicach Polski? — pisałna łamach „Wisły”. O założeniach stylu zakopiańskiego szerzej pisał: Z. Moźdz i er z , Koncepcja stylu narodowego Stanisława Witkiewicza i jej realizacja [w:] Stanisław Witkiewicz. Człowiek – artysta – myśliciel. Materiały Towarzystwa Muzeum Tatrzańskiego im. dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem, red. Z. Moździerz, vol. 2, Zakopane 1997.

15Kamienica Jana Starowicza „Pod góralem”, Piotrkowska 292, 1909 r. 16Nieukończony dramat Juliusza Słowackiego w pięciu aktach, pisany ok. 1845 r. Pierwodruk sztuki ukazał się

w „Słowie” w 1902 r. 17 Artyści okresu Młodej Polski często i chętnie wybierali Tatry oraz Zakopane jako obiekty własnej pracy

twórczej. Nurt tatrzański w literaturze upowszechnił się za sprawą nastrojowejpoezji Kazimierza Przerwy-Tetmajera oraz jego epigonów. Oprócz Młodej Polski „Tatrzańskiej” Boy wydzielił także jej odmianę „szatańską” na czele ze Stanisławem Przybyszewskim.

Page 210: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Anna Skurska „Pępek świata”, czyli bajeczna kariera dawnego…

210

amalgamat zreligioznawstwem18 , wykazywał podobieństwa pomiędzy bajkami Sabały iopowie-ściami starożytnej Tracji. Grzegorzewski był autorem koncepcji przebudowy społeczeństwa, koncepcji „tatrzaństwa”, włączającej mistykę tatrzańską ielementy góralszczyzny (choćby strój) wcodzienne życie społeczne. WZakopanem nie pokazywał się inaczej, jak tylko wcyfrowanych portkach, czarnej pelerynie i zciupagą wdłoni. Łączenie równocześnie nauk Wschodu, teologii europejskich iwątków góralskich nie było obce Tadeuszowi Micińskiemu, pisarzowi o wyglądzie asyryjskiego maga19.Tatry w jegopowieści pt. Nietota. Księga tajemna Tatr to także arena walki Dobra ze Złem, to świątynie Boga iLucyfera, kościół Marii, jednocześnie siedziba Światowida iwe-dyjskiego boga Indry.Stolicę Podhala upodobał sobie również Wincenty Lutosławski, zakła-dając pod Tatrami organizację „elsów”. Jak wielu wtym czasie uważał, że droga do odrodzenia narodowego wiedzie przez odrodzenie moralne jednostek, osiągane zgodnie zzasadą „potrójnej wstrzemięźliwości”. Raczył zakopiańskich letników wykładami ipismami, streszczającymi doktrynę „elsów”. Zkolei Stanisław Eljasz-Radzikowski, entuzjasta igorliwy popularyzator stylu zakopiańskiego, dopatrywał się wgóralskich ornamentach licznych „znaków tajemnych”. Swój podpis zaopatrywał zawsze w„krzyżyk niespodziewany”. Zresztą — wedle relacji Rafała Mal-czewskiego — Zakopane hołubiło wariatów ze specjalną troskliwością20.

„Ostoja wariatów” stała się oczywiście siedzibą ludzi sztuki i miejscem sprzyjającym na-tchnieniu. Pod Tatrami zjawiał się „szatan” generalny Młodej Polski – Stanisław Przyby-szewski, malarz i dramaturg – Stanisław Wyspiański, a także Jan Kasprowicz, który później na stałe osiądzie w górach.To jednak Kazimierz Przerwa-Tetmajer stał się dla historyków litera-tury młodopolskim piewcą Tatr iPodhala, aukazanie się drukiem II serii TetmajerowskichPoezji wroku 1894uznaje się niekiedy za datę rozpoczynającą okres polskiego modernizmu. Wielka poezja wkroczyła wTatry dopiero zTetmajerem, pisał słusznie Michał Jagiełło21. Znał dobrze Podhale ijego folklor, znacznie przyczynił się do charakterystycznej dla młodopolan ludomanii, zwłaszcza wjej „odmianie” góralskiej.Tetmajera umiała ówczesna Polska na pamięć22– twierdził Boy.

Oprócz świątyni sztuki, Zakopane stało się również polem rywalizacji sportowej. Rozwija się taternictwo. Jest to okres bohaterski taternictwa, kiedysport urasta do miana narodowego obowiązku, by ubiec zaciętych przyjaciół zwęgierskiej strony wzdobyciu co trudniejszych ścian igrani23 — twierdzi Rafał Malczewski. Od 1901 r. zaistniało pod Tatrami także narciarstwo, awraz znim góralskie mia-steczko doczekało się następnego zaszczytnego miana —Zimowej Stolicy Polski. Żarliwym propagatorem zarówno taternictwa, jak i narciarstwa był Mariusz Zaruski — założyciel Ta-trzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.Zaruski pojmował aktywność fizyczną, kształtującą ciało jako jednoczesne kształtowanie ducha społeczeństwa. Praca nad rozwojem fizycznym, to mozoł, to czyn! Czynem kształtuje się wola, czynem charakter się wznosi — dowodził24.

Rzeczpospolita demoniczna Stanisław Witkiewicz twierdził, że sprawy najistotniejsze dla Polski nigdy nie omijają Za-

kopanego, gdzie nabierają największej żywotności iskąd rozprzestrzeniają się na resztę kraju. Nie inaczej było zniepodległością, którą sformalizowano pod Tatrami wcześniej, niż gdzie indziej. Pierwszy polski byt państwowy ochrzczono mianem Rzeczpospolitej Zakopiańskiej,

18 J . Reychman ,op. cit.,s. 54. 19R. Mal czewsk i , op. cit., s. 89. 20Ibidem, s. 127. 21M. J ag i e ł ło , wstęp do: Tatry iPoeci. Antologia wierszy, Warszawa 2007, s. 55. 22T. „Boy” Żel eńsk i , Młoda Polska. Wybór poezyj, Lwów 1939, s. XVI. 23R. M al czewsk i , op. cit., s. 24. 24M. Zarusk i , Dzień narciarski wZakopanem, „Zakopane” 1910, nr 7, s. 3.; cyt. za J. Majda, Młodopolskie…., s. 213.

Page 211: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

211

ana jej czele postawiono Stefana Żeromskiego wrandze dyktatora. Tatrzańskiepaństewko istniał od 13 października do 16 listopada 1918 r. Kiedy Polska formalnie stała się niepodle-gła,„kraj” Żeromskiego przestał istnieć na rzecz jednolitej państwowości polskiej.

Nie potrafię określić, czy ten postępek wypływał zducha umierającej epoki, czy zapoczątkował nową — zastanawiał się Malczewski. — Wiadomo jednak, jak pisarze coraz bardziej tracą na znaczeniu25. Epoka rzeczywiście umierała, wraz znią odchodzili jej kapłani i„cyganie”. Wyspiański odchodzi w1907 r., jeszcze w„swoich” czasach. Witkiewicz na zawsze opuszcza Zakopane w1908 r., udając się na leczenie do Lovrany. Umiera w1914 r., nie dożywszy wolności kraju, ani Rzeczpospolitej Zakopiańskiej, doskonałego apogeum budowanego przez siebie mitu. Wroku zakończenia Wielkiej Wojny zabity zostaje zakopiański szaman Tadeusz Miciński. Kazimierz Prze-rwa-Tetmajer podupada na zdrowiu inie odnosi już żadnych sukcesów literackich. Nic ważnego nie wydaje po wojnie również były arcyszatan Stanisław Przybyszewski, podejmujący się dale-kich od Wielkiej Sztuki, prac zarobkowych.

Zmiana pokoleniowej „warty” wydaje się nieunikniona. WZakopanem pojawiają się uro-dzeni wlatach 80., jak Zofia Nałkowska, Juliusz Kaden-Bandrowski, Karol Szymanowski czy Artur Rubinstein, lecz także skamandryci, zawiązuje się grupa formistów zosiadłymi wZako-panem Tymonem Niesiołowskim, Augustem Zamoyskim iStanisławem Ignacym Witkiewi-czem. Każdego lata wojny przyjeżdża wgóry Rafał Malczewski, syn Jacka, malarz i„kronikarz” Zakopanego. Od 1917 r. przeprowadza się do Zakopanego na stałe.

Wokresie międzywojnia mit patriotyczny poprzednich epok przestał być funkcjonalny, lecz Zakopane utrzymało godność centrum kulturalnego — polskiego „pępka świata”. Sławy odwiedzające letnisko działały jak magnes na społeczeństwo, chcące przyjrzeć się zbliska ludziom, których nazwiska zapełniały pierwsze strony gazet. Nowa sztuka rozkwitała pod Tatrami. Pod tym względem Zakopane było niczym warszawska „Ziemiańska” lub „Pod Picadorem”. Było też jak nowa poezja — demokratyczne, karnawałowe itłumne, żyjące zdnia na dzień.

Modernistyczny mit Zakopanego stracił na ważności, lecz rychło zastąpił go inny. Kultu-ralna stolica Polski wkroczyła wlata dwudzieste, zwane przez Malczewskiego okresem zako-piańskiej

(…) duchowej igospodarczej prosperity, gdy małomiasteczkowe „guloństwo” kryło się po kątach zgnę-bione iposkramiane niesamowitością iświetnością poczynań grupy artystów, szaleńców iopętanych przez nich, skądinąd statecznych ludzi. Jeszcze istniał wówczas teatr Witkiewicza, jeszcze niepohamowana twórcza inicjatywa Karola Stryjeńskiego utrzymywała miasteczko wgorączce, […] jeszcze jeden dzień nie był podobny do drugiego. Lekarze zgrywali się wsztukach Witkacego, przyrodnicy malowali, na trasach biegów narciarskich uganiali się rzeźbiarze wstrojach łowickich, Krupówki huczały życiem, nad Zakopanem unosił się pejotlowy opar, biły gejzery alkoholu, noce były krótkie, dnie wytężone. […] w Tatrach padały najtrud-niejsze problemy, au ich stóp powstawały takie arcydzieła, jak Harnasie26.

Poromantyczny mit Zakopanego, jako miejscowości utożsamiającej polskość wpostaci sztuki oraz patriotyzmu przerodził się wmit międzywojennego prosperity. Na niewielkiej po-wierzchni nadal koncentrowało Zakopane największą, nigdzie indziej niespotykaną liczbę ludzi kultury inauki. Zakopiańskie kawiarnie cieszyły się niesłabnącą popularnością.WTatry chodziło coraz więcej turystów, ataternikom kończyły się „problemy”. Wielu Polaków korzystało zpowojennej chwiejności walutowej izwiązanego znią spadku cen, by na stałe osiąść na Pod-halu. Wzwiązku zrosnącą liczbą gości oraz stałych mieszkańców Zakopanego, powstawały

25R. M al czewsk i , op. cit., s. 44. 26Idem, Od ceprado wariata.Felietony Zakopiańskie, Łomianki 2012, s. 56.

Page 212: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Anna Skurska „Pępek świata”, czyli bajeczna kariera dawnego…

212

nowe pensjonaty, szkoły iobiekty sportowe. Do granic snobizmu modne stało się narciarstwo, atrend potwierdziły dwa mistrzostwa świata FIS, które odbyły się wZakopanem w latach 1929 i 1939. Rafał Malczewski odnotowuje:

Takich «godów» sam stary Kasprowy nie pamięta. Zima na schwał: pogody, mrozy, puszyste śniegi, halny w kagańcu, tłumy na Krupówkach, pełno w pensjonatach, kolejka linowa woblężeniu, karetka szpi-talna wciągłych rozjazdach. Więc radość wśród tubylców, radość wśród gości, rosnące nadzieje i apetyty, gorączka złota, gorączka śniegu, tuman śnieżnej mgły we wszystkich głowach. Czarowny bezsens wysiłków, świetnych łamańców, zdrowe zmęczenie, kołowrót oszalałych dni27.

Najbardziej przenikliwy analitykiem tak niezwykłego zjawiska społecznego, jakim było międzywojenne Zakopane, stał się Stanisław Ignacy Witkiewicz, Witkacy, syn najgorliwszego popularyzatora podgórskiego miasteczka. Dzieciństwo imłodość spędził w„cygańskiej” at-mosferze miasteczka, za chrzestnych mającHelenęModrzejewską28 oraz Jana Krzeptowskie-go„Sabałę”, podhalańskiego Homera.Powojenne szaleństwo stolicy Tatr, coroczny, olbrzymi napływ gości, którzy czują się wręcz w obowiązku odwiedzenia stolicy Tatr i przesycenie miasteczka atmosferą artystowską podsumowuje Witkacy m. in. w felietonie pt. Demonizm Zakopanego. Dlaczego demonizm? Demoniczną potęgą nazywamy taką– czytamy u Witkacego – która włada, lub chce władać nami, działając na drapieżne, okrutne ipodłe instynkty, które wnas drzemią iczekają tylko sposobności, aby się objawić29– tłumaczy na wstępie. Zakopane bez trudu „włada” swymi wyznawcami, przykuwając ich do siebie za pomocą wytwarzanej pod Tatrami, „czysto polskiej” substancji narkotycznej, zwanej żartobliwie zakopianiną, która wWitkacowskim traktacie onarkotykach30 mogłaby zająć miejsce równorzędne alkoholowi, peyotlowi czy morfinie.

Na stworzoną przez Witkacego ideę zakopiańskiego opium chętnie powołuje się Rafał Malczewski, który przyjaźnił się z twórcą czystej formy. Sam tytuł jego zbioru felietonów— Od cepra do wariata — sugeruje kierunek oddziaływania podtatrzańskiej mieściny na ludzi z nizin. „Ceper” wrozumieniu autora oznacza człowieka wolnego od wpływu zakopianiny i nieświa-domego wariackich zasad panujących wmiasteczku. Malczewski, który dobrze orientuje się wpsychologii miejsca, stawia za Witkacym tę samą diagnozę — demoniczna siła Zakopanego przekształca wkońcu każdego cepra wrasowego „zakopiańca”, który po kilku sezonach zaczyna pojmować tubylcze zasady, iktóry już nigdy nie wyzwoli się spod działania zakopianiny. Inny zbiór felietonów zakopiańskiego pisarzapt.Pępek świata.Wspomnienia z Zakopanego to dzieło, w którym głos kronikarski łączy się zosobistym sentymentem autora. Obraz życia społecznego pod Tatrami zbudowany jest zprywatnych wspomnień, zasłyszanych rozmów, lokalnych plotek ilegend, gdzie fakt występuje na równi zfantazyjnymi domniemaniami. Pojawiają się większe portrety, niekiedy całe rozdziały poświęcone zakopiańskim osobistościom, dzięki którym osada mogła nosić nie tylko miano letniej izimowej stolicy Polski, lecz także generalnej siedziby polskich wariatów. Felietonistyka ta łączyła fascynację miejscem ztroską ojego rozwój ido-brobyt. Malczewski posługiwał się charakterystyczną satyrą, tak wcelach krytycznych, jak i aprobatywnych. Pożądana przez Witkiewicza ojca archaiczność u autora Pępka świata jest powodem do drwiny — zrzeczywistego, zakopiańskiego wstecznictwa istarych legend:

(…) autobusy PKP […] są jedynym widomym znakiem po północnej stronie Tatr, że żyjemy wdwu-dziestym wieku. Zakopane bowiem to typowy wiek dziewiętnasty, restauracje, ikawiarnie — epoka zbój-

27Ibidem, s. 97. 28 Modrzejewska była także młodzieńczą miłością Witkiewicza. 29 S. I. Witk iewicz , Demonizm Zakopanego [w:] Bez kompromisu. Pisma krytyczne ipublicystyczne, Warszawa 1976,

s. 495. 30Idem, Narkotyki. Niemyte dusze, Warszawa 1975.

Page 213: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

213

ników, drogi — czasy wypraw krzyżowych, Tatry — przedpotopowy okres, reszta — Biskupin, osada ba-gienna31.

Dla Malczewskiego współczesne mu Zakopane zaczyna wraz z powojennym przyjazdem tzw. „Wariata z Krupówek” – Witkacego — i kończy… wraz z jego odjazdem przed II Wojną Światową. Felietonista wspominaswoją ostatnią rozmowę z Witkacym, na kilka tygodni przed śmiercią artysty. »Wiesz — powiedział — wojna to koniec naszemu pokoleniu — żadnych złudzeń.« Pamiętam — podjechał autobus iWitkacy wkroczył wjego wnętrze wielki iponury. Ijuż tak dla mnie odjechał w wieczność…”32.

Appendictis Poniekąd stało się, jak chciał Witkiewicz ojciec iinni zakopiańscy działacze — zcentrum

leczenia gruźlicy Zakopane awansowało na ogólnopolskie centrum o znaczeniu patriotycznym oraz artystycznym, gościło prawdopodobnie wszystkie znane polskie osobistości oraz więk-szość obywateli. Błyskawiczna kariera góralskiej mieściny — obudowanej utopiami i nasyconej poezją — to mały fenomen polskiej historii, który w pewnym stopniu widzimy do dzisiaj. Być może to nikły, mało znaczący etap dziejów, śmieszny ze swym patetycznym przesłaniem budowanym w błotnistym „podtatrzańskim potworku”. Być może. Lecz, jak to pisał Witkacy:

(…) jest to piekielnie przyjemne w swojej męczarni, że możemy błogosławić siły, które polski organizm obdarzyły takim wyrostkiem robaczkowym, jakim jest Zakopane. A można mieć nadzieję, że (…) mimo całej nieużyteczności, Zakopane trwać będzie dalej i wytwarzać coraz to nowe formy psychopatów pol-skich33.

31 R. Mal czewsk i , Od cepra…, s. 68. 32 R. Mal czewsk i , op. cit., s. 107. 33S. I. Witk i ew icz , Demonizm…, s. 502.

Page 214: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 215: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

215

Robert Stasiak Uniwersytet Łódzki

SPOŁECZNO-GOSPODARCZE ASPEKTY FUNKCJONOWANIA MIESZKAŃCÓW BEŁCHATOWA I OKOLIC W CZASIE

WIELKIEJ WOJNY

Przełom XIX i XX stulecia obfitował w liczne, istotne dla kontynentu europejskiego, jak i całego globu wydarzenia. Był to okres, gdy – wydawałoby się - mocarstwa Starego Konty-nentu osiągnęły szczyt swojej ekspansji, a ogólny rozwój cywilizacyjny oraz dobrobyt gwa-rantował społeczeństwom Europy trwały pokój i stabilizację. W momencie, w którym nic nie wskazywałoby, że obecny status quo zostanie naruszony, doszło do niespodziewanego obrotu spraw. Okazało się, iż porządek polityczny, jaki panował na świecie, był oparty o niezwykle kruche fundamenty1. Aspiracje każdego z mocarstw i permanentnie narastające napięcie we wzajemnych stosunkach, połączone z nieustępliwym dążeniem do osiągnięcia własnych celów, sprawiły, że wszyscy wyczekiwali nadejścia konfliktu, mającego rozstrzygnąć wszelkie wątpli-wości, w szczególności zaś co do dominacji na świecie. Nowa wojna wciągnęła w objęcia boga Marsa nie tylko swoich wysłanników – żołnierzy, ale także społeczeństwa, które tak ochoczo wypatrywały przełomowego konfliktu. Według kalkulacji każdej ze stron, zmagania miały być szybkie, łatwe i – może mniej – przyjemne. Jednakże doprowadzenie do szybkiego zakończenia walk okazało się niemożliwe do realizacji, zarówno na froncie zachodnim, jak i wschodnim. Tak na pierwszym, jak i drugim polu walk miejscowa ludność miała odczuć negatywne skutki wojny. Działania militarne, przechodzenie z rąk do rąk poszczególnych obszarów oraz, w ostatecznym efekcie, okupacja doprowadziły do radykalnych zmian w gospodarce całych regionów oraz strukturze społecznej i szeroko rozumianym życiu codziennym zwykłych ludzi. Spojrzenie na problem owych zmian z perspektywy losów małych społeczności, ulokowanych na relatywnie niewielkim obszarze, jest niezmiernie ważne, bowiem pozwala nam prześledzić mechanizm funkcjonowania takowej w nadzwyczajnych - bo wojennych - warunkach, ale także skorelować i porównać ich losy z biegiem wydarzeń, jakie miały miejsce w innych regionach, a nawet skali całego kraju.

Przedmiotem moich rozważań będą losy społeczności Bełchatowa i jego obrzeży w czasie I wojny światowej. Postanowiłem ująć ten problem w taki właśnie sposób, ponieważ ówczesny Bełchatów był zaledwie kilkutysięczną osadą, jednakże posiadającą istotne więzy gospodarcze, społeczne i kulturowe z najbliższą okolicą2. Nie przypominał on pod względem terytorialnym miasta znanego nam współcześnie, gdyż szereg okolicznych wsi nie znajdowało się w granicach administracyjnych osady3. Niemniej zależności pomiędzy lokalną ludnością a Bełchatowem

1 Więcej o genezie konfliktu: J. Joll, G. M a r t e l , Przyczyny wybuchu pierwszej wojny światowej, tłum.

P. K. F r a n k o w s k i , Warszawa 2008; M. G i l b e r t , Pierwsza wojna światowa, tłum. S. A m s t e r d a m s k i , Poznań 2003, s. 25-40; B. H. L i d d e l l H a r t , History of the First World War, London 1970, s. 1-27.

2 W 1870 r. Bełchatów utracił prawa miejskie decyzją ukazu carskiego, podobnie jak większość innych miaste-czek w byłym Królestwie Polskim. Nie zmienia to faktu, że przypominał on nieźle prosperujące miasto przemy-słowe, dlatego też będę w dalszej części tekstu używał zamiennie terminu „miasto”.

3 Dopiero w czasach II Rzeczypospolitej, a następnie PRL przyłączono w obręb miasta miejscowości tj. m.in. Bieńków, Czapliniec, Domiechowice, Grocholice, Lipy, Olsztyn, Zamość itd.

Page 216: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Robert Stasiak Społeczno-gospodarcze aspekty funkcjonowania…

216

były dość ścisłe, zaś realia życia okolicznych mieszkańców były mocno związane z społecz-nością miejską.

Powstało do tej pory kilka prac ogólnych traktujących o historii Bełchatowa4 oraz artykułów odnoszących się, niejako mimochodem, do dziejów miasta w latach 1914-1918. Można z całą stanowczością stwierdzić, iż większość dotychczasowego dorobku przedstawia zbliżoną war-tość poznawczą5. Poruszane były zazwyczaj te same zagadnienia, co nie jest winą samych autorów, a raczej czerpaniem informacji głównie z najłatwiej dostępnych dokumentów, po-zostawionych po austro-węgierskiej administracji. Większość historyków korzystało do tej pory jedynie z licznych, aczkolwiek niesprawdzonych przesłanek, które pozostały po okupancie. O historii miasta czasu Wielkiej Wojny wiemy zatem stosunkowo niedużo - niewyjaśnionych pozostaje wiele „białych plam”, których prawdopodobnie nigdy nie uda nam się ostatecznie wyjaśnić. Tematyka życia społeczno-gospodarczego ludności na tym obszarze w czasie I wojny światowej została przebadana w niezadowalającym stopniu. W wyniku braku dostępu do licznych, wymagających dalszej kwerendy bezpośrednich źródeł, odnoszących się do każdego elementu tego zagadnienia, postanowiłem skorzystać z najnowszej literatury przedmiotu, traktującej o czasach Królestwa Polskiego w latach wojny6. W ten sposób, w oparciu o badania niektórych węzłowych problemów tamtego okresu, postaram się poprzez skonsolidowanie dotychczasowego dorobku pod kątem interesującego terytorium oraz metodę analogii, od-tworzyć wybrane aspekty składające się na społeczno-gospodarcze życie miasta i jego miesz-kańców.

W niniejszym artykule chciałbym odpowiedzieć na postawione pytania badawcze: jak miasto prezentowało się u progu wojny; jakie były reakcje mieszkańców na prowadzone w okolicy działania wojenne; jak zareagowano w obliczu objęcia władzy przez nową, okupacyjną admi-nistrację; jak wyglądała polityka okupanta wobec miasta i jego peryferii; jak nowe realia wpły-nęły na codzienne funkcjonowanie lokalnej społeczności; jak ewoluowały wzajemne relacje pomiędzy okupantem a miejscowymi; a na koniec, jakie było znaczenie okupacji dla dalszych losów miasta.

Tekst poniższy, zważywszy na wielowątkowość zagadnienia i nadal niewyczerpaną bazę źródłową, nie stanowi kompleksowego przedstawienia losów bełchatowian w tym okresie, co - jak mniemam – stanowi problem, który może być przedmiotem szerszej rozprawy.

Bełchatów przed I wojną światową według oficjalnych danych posiadał 5571 mieszkańców zamieszkujących 258 budynki, niemniej ustalenie autentycznego stanu jest bardzo kłopotliwe7.

4 Najważniejsze z nich to: monografia Bełchatów. Szkice z dziejów miasta, red. D. R o g u t , Piotrków Trybunalski

2005 oraz, posiadająca wiele mankamentów, jedyna całościowa próba opisania historii Bełchatowa od dziejów najdawniejszych do czasów współczesnych autorowi: A. Z a w i l s k i , Bełchatów i jego historyczne awanse, Łódź 1980.

5 Większość opracowań bazuje na archiwaliach z zasobów Archiwum Państwowego w Piotrkowie Trybunalskim, zawierających większość informacji odnoszących się do regionu, a także najłatwiej dostępnych. Do tej pory nie korzystano z informacji, jakie mogłaby przynieść kwerenda dokumentów na szczeblu centralnym w Archiwum Akt Nowych oraz innych, zagranicznych placówkach. Wydaje się, że dalsze poszukiwania mogłyby rzucić dodatkowe światło na niektóre kwestie.

6 Do najbardziej pomocnych w tym zakresie prac należą: M. P r z e n i o s ł o , Chłopi Królestwa Polskiego w latach 1914-1918, Kielce 2003; K. Z i e l i ń s k i , Stosunki polsko-żydowskie na ziemiach Królestwa Polskiego w czasie pierwszej wojny światowej, Lublin 2005; W. B o r t n o w s k i , Ziemia łódzka w ogniu. 1 VIII – 6 XII 1914 rok, Łódź 1969. Cf. A. S t a w i s z y ń s k a , Łódź w latach I wojny światowej, Oświęcim 2016.

7 Takie liczby w swoich badaniach podaje Marcin Chmielewski, który korzystał z: Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim (dalej: APP), Ortschaften – Verzeichuis des Kreises, Piotrków, sygn. 3445, s. 1. Zbliżone, choć nieco zaokrąglone dane podaje również Apoloniusz Zawilski, który jednak nie wskazuje na źródło podanych przez siebie liczb: A. Z a w i l s k i , op. cit., s. 88. Z kolei Joanna Niklewicz w swojej pracy dyplomowej podała liczbę 7200 mieszkańców, również nie podając źródła tej informacji: J. N i k l e w i c z , Bełchatów w latach 1870-1939,

Page 217: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

217

Był miastem wielonarodowościowym, o silnym odsetku ludności żydowskiej (60-65%) i pol-skiej (około 30%), ale także niemieckiej (kilka procent) oraz rosyjskiej (tej liczonej w jednost-kach). Liczby te mogą mówić stosunkowo niewiele, jeśli nie porównamy ich z ogólną liczbą mieszkańców Królestwa Polskiego, która wynosiła w owym okresie ok. 13 milionów, z czego ok. 23% mieszkało w miastach (do grona których Bełchatów nie należał), a ok. 77% żyło na wsi8. Jednakże gubernia piotrkowska była najsilniej zurbanizowanym regionem Królestwa, bo jedynie 53% mieszkańców zamieszkiwało grunty wiejskie9. Sama gubernia w 1913 roku miała być zamieszkiwana przez 2 267 858 osób10. Statystyki te świadczą o tym, iż ludność zamiesz-kująca ten region żyła na stosunkowo przyzwoitym poziomie, jeżeli weźmiemy pod uwagę warunki panujące na w innych częściach ziem polskich.

Nie ulega wątpliwości, że industrializacja, chociażby częściowa, zapewniała wiele miejsc pracy dla miejscowej ludności. Przemysł włókienniczy, mający swoje długie tradycje w łódzkim okręgu przemysłowym, był dla wielu przedsiębiorców świetnie prosperującym interesem11. Małe ośrodki tj. Bełchatów musiały jednak pogodzić się z obecnością silniejszej konkurencji w postaci pobliskiego Piotrkowa czy Łodzi. Takie położenie sprawiało, że cały potencjał gospodarczy miasta leżał w gestii lokalnych pracowników i wytwórców, którzy wytwarzali towary, mające następnie trafić dopiero za pośrednictwem większych ośrodków na chłonny rynek rosyjski. Symptomatycznym dla takich społeczności był fakt, że nie zarabiały one zbyt wiele, stąd też towary „z wyższej półki” nie były przez nie nabywane, a jeśli już, to w drodze wyjątku. Gros ludności osady żył z pracy w miejscowych fabrykach włókienniczych, bądź niewielkich przedsiębiorstwach świadczących drobne usługi, zaś niektórzy dorabiali do budżetu domowego pracą chałupniczą, będącą notabene pochodną sektora miejscowej gałęzi przemy-słu12.

Warto zaakcentować fakt, iż niewielka część mieszczan posiadała własny skrawek ziemi na obrzeżach osady, który obrabiała, a dorywcza praca w mieście stanowiła dodatkowe źródło zarobkowania. Jak wskazują statystyki nie było to udziałem wielu osób, gdyż drobnomiesz-

Wydział Filologiczno-Historyczny Akademii Świętokrzyskiej w Kielcach, 2002, mps pracy magisterskiej. Praca znajduje się w zbiorach bibliotecznych Muzeum Regionalnego w Bełchatowie (dalej: MRwB); Jeszcze inne dane możemy znaleźć w: M. F e i n k i n d , Dzieje Żydów w Piotrkowie i okolicy (od najdawniejszych czasów do chwili obecnej), Piotrków 1930, s. 84. Podaje on, zaniżone wartości w stosunku do wskazanych wcześniej ustaleń, lecz jest praw-dopodobnie najmniej wiarygodny w tej kwestii.

Podane informacje nie są do końca wiarygodne z dwóch zasadniczych względów: po pierwsze, zostały sporzą-dzone przez nową, obcą dotąd administrację, a więc nie dysponującą dostatecznym rozpoznaniem i wiedzą o przejętym obszarze. Z tego też powodu zaistniała tymczasowa potrzeba korzystania z przedstawicieli starej administracji cywilnej i kościelnej, lecz dotyczyło to tylko niższych szczebli; po drugie, nie wydaje się, aby przed wybuchem wojny Bełchatów był zamieszkany przez mniej mieszkańców aniżeli po wojnie, gdzie jest ich o niemal dwa tysiące więcej (trzeba wziąć pod uwagę negatywne warunki niesprzyjające w tym czasie rozwojowi demogra-ficznemu, a także fakt, że nie prowadzono w tym rejonie akcji osadniczej na szeroką skalę). Władze państw cen-tralnych robiły dość skrupulatne spisy ludności i zasobów danych terytoriów, stąd też możliwe, że dane podane są wiarygodne, ale na moment, gdy część ludności została wysiedlona lub uciekła przed działaniami wojennymi. Bardziej wiarygodną, lecz jedynie przypuszczalną, liczbą mieszkańców przed wybuchem I wojny światowej może być ok. 8-9 tysięcy, lecz jest to jedynie przypuszczenie.

8 M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 17. 9 Ibidem, s. 18. 10 Ibidem, s. 36. 11 Vide: G. M i s s a l o w a , Studia nad powstaniem łódzkiego okręgu przemysłowego 1815-1870, t. 1: Przemysł, Łódź

1964, t. 2: Klasa robotnicza, Łódź 1967. 12 W. K u b i k , Bełchatów i okolice, Bełchatów 1998, s. 24.

Page 218: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Robert Stasiak Społeczno-gospodarcze aspekty funkcjonowania…

218

czanie rolnicy stanowili jedynie 3,8 % ludności miasta posiadającej ziemię uprawną w skali całej guberni13.

Miasto przyciągało wszystkich bardziej przedsiębiorczych i postępowych ludzi z okolic, ponieważ dawało ono pewne perspektywy na dobry zarobek i prestiż społeczny. Alternatyw-nym rozwiązaniem dla młodych osób mogły być wyjazdy na roboty sezonowe, które cieszyły się w owym okresie sporą popularnością – można było zarobić, a sam fakt przebywania w dalekich stronach podwyższał uznanie w najbliższym otoczeniu. Wszyscy światlejsi miesz-kańcy, posiadający chociażby średnie wykształcenie mogli liczyć na pracę w urzędach czy instytucjach publicznych.

Do największych przedsiębiorstw w przedwojennym Bełchatowie należały fabryki Barana, Działowskich, Kluga, Warszawskiego, Frajtaga, Fersztera i Rozeneweiga14, które miały łącznie generować zysk wynoszący 750 tys. rubli rocznie, wyłączając dochód uzyskany przez osoby trudniące się chałupnictwem15. Nie sposób także nie wspomnieć o fabrykach Tuska i Lewko-wicza, braci Epstein, Rozencwajga i spółki, a także Szaula Bergera16. Z kolei innym ważnym przedsiębiorstwem w okolicy była cegielnia należąca do właściciela Bełchatowa i zarazem dziedzica pobliskich dóbr ziemskich, Stanisława Pieniążka. Domiechowicki zakład produkował przed wojną wyroby o wartości 60 tys. rubli w skali roku17. Warto także wspomnieć o innej ważnej cegielni Szyców na Lipach, również w sąsiedztwie miasta.

Udział ludności w lokalnym przemyśle nie zmieniał jednak faktu, że miasto i jego okolice były u progu wojny zacofane pod wieloma względami, podobnie zresztą jak całe Królestwo Polskie18. Wielu mieszkańców miasta żyło na poziomie zbliżonym do chłopów, którzy za-mieszkiwali pobliskie wsie, a jedynym wskaźnikiem odróżniającym ich była struktura zatrud-nienia, a w niektórych przypadkach, wyższe zarobki. O egzystencji okolicznych rolników decydowały zbiory roślin, które uprawiali. Większość z nich była w posiadaniu karłowatych gospodarstw, ledwo pozwalających im wyżywić siebie i własną rodzinę, choć zdarzało się, że ewentualne nadwyżki sprzedawano w mieście. Tak było zapewne także w czasie urodzajnych lat poprzedzających wojnę. Wysokie zbiory oznaczały dobrobyt nie tylko na wsi, ale także w mieście, w którym nie brakowało chleba i innych produktów spożywczych. Rolnictwo w okolicach Bełchatowa nie stało jednak na przyzwoitym - jak na ówczesne warunki - po-ziomie, brakowało zmechanizowania, a same gleby nie należały do najlepszych. Dopiero przed wojną utworzono w okolicy dwa kółka rolnicze, z których to jedno obejmowało swoim polem działania także miasto. Nie wiemy zbyt wiele o zakresie ich działalności, liczbie członków oraz odzewie społecznym19. Miejscowi, z dużą dozą prawdopodobieństwa, dość sceptycznie od-nieśli się do nowinki, jaką były kółka rolnicze, nie wypatrując korzyści z uczestniczenia w tej inicjatywie20.

13 M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 41. 14 J. N i k l e w i c z , op. cit., s. 51. 15 A. Z a w i l s k i , op. cit., s. 89. Zawilski ponownie nie podaje źródła informacji, jednakże wielkość ta może być

bliska stanowi faktycznemu. 16 R. G ó r n i a k , Żydzi bełchatowscy. Historia, kultura, losy na tle historycznego rozwoju miasta, mps, Bełchatów 1993,

s. 11. Egzemplarz znajduje się w MRwB. 17 Cegielnia funkcjonowała przez całą wojnę z większym bądź mniejszym powodzeniem, lecz jej obroty ulegały

systematycznemu spadkowi, by w okresie tuż po wojnie wynieść blisko połowę produkcji przedwojennej. J. P i a -s t a , A. P i a s t a , Zarys dziejów Domiechowic, Ław, Mikorzyc i Woli Mikorskiej, [w:] Domiechowice, Ławy, Mikorzyce, Wola Mikorska, red. Ł. P o l i t a ń s k i , Bełchatów 2012, s. 35.

18 J. H o l z e r , J. M o l e n d a , Polska w pierwszej wojnie światowej, Warszawa 1973, s. 10-11. 19 J. P i a s t a , A. P i a s t a , op. cit., s. 33. 20 Szerzej vide: J. B a r t y ś , Kółka rolnicze w Królestwie Polskim, Warszawa 1974.

Page 219: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

219

Warunki, jakie prezentowała większość domostw w ówczesnym Bełchatowie były dalekie od pozazdroszczenia. Tym niemniej w 1918 roku na 260 domów aż 169 było murowanych21. Szczytem marzeń wydawało się posiadanie kilkuizbowego i w pełni umeblowanego domu. Cegły były w owym czasie niezwykle drogim, luksusowym wręcz, towarem, na który mogli pozwolić sobie jedynie nieliczni. Dlatego też większość powstających domów było drewnia-nych. Przeważającą ich liczbę, kryto strzechą, która była co prawda dobrą asekuracją przed zimnem i warunkami atmosferycznymi, lecz niezmiernie podatną na podpalenie. Wybuch pożaru wiązał się z ogromnym zagrożeniem dla całego miasta oraz mieszkańców i ich dobytku. Aby zabezpieczyć się przed groźbą pożogi, w 1901 roku powołano miejską jednostkę Straży Pożarnej. Pożary należały do prawdziwego przekleństwa tamtego czasu, np. przylegająca do Bełchatowa wieś Grocholice uległa w przeciągu zaledwie dwóch miesięcy (w maju i lipcu 1914 roku) podwójnemu kataklizmowi z płomieniami „w roli głównej”, co – mimo stosunkowo sprawnej interwencji służb gaśniczych - pozbawiło miejscowych ludzi wszelkich środków do życia i to w momencie, gdy miało dojść do wojny22.

Inną kwestią był brak infrastruktury miejskiej. Nie było mowy o bitych drogach ani chod-nikach. Nikt, oprócz wielkich fabryk potrzebujących energii elektrycznej, nie posiadał dostępu do prądu, a nawet nie słyszał o nowince elektryfikacji. Korzystano jedynie z lamp naftowych, które były stosunkowo drogie w eksploatacji, a co za tym idzie, były wykorzystywane możliwie jak najrzadziej. Życie w mieście zamierało wraz z nastaniem nocy. Ulice w czasie częstych opadów deszczu stawały się trudnym do przemierzenia pobojowiskiem, na które w dodatku wylewano wszelkie nieczystości z mieszkań i nie tylko. Brak rynsztoków i trotuarów sprawiał, iż owe fekalia wylewały się na środek wydeptanej ścieżki, czyniąc przeprawę przez nią prawdzi-wym wyzwaniem. Życie w osadzie nie należało do sielanki i rządziło się własnymi prawami.

Władze carskie w latach poprzedzających wojnę, począwszy od 1908 roku, po raz ostatni nasiliły akcję rusyfikacyjną, która nie przyniosła jednak namacalnych efektów. Ludność Kró-lestwa Polskiego zachowała swoją tożsamość. Stosunek mieszkańców Bełchatowa do aparatu władzy był kształtowany przez jednostki cieszące się szczególnym autorytetem wśród ludności. Do tej grupy należeli m.in. właściciel ziemski, księża parafialni, lokalni przywódcy gminy ży-dowskiej i wspólnoty kościoła ewangelicko-augsburskiego, a wśród nich ludzie z wykształce-niem uniwersyteckim. To oni własną postawą wpływali na poglądy mieszkańców, nie mających złudzeń co do tego, że ich obecna sytuacja nie ulegnie zbyt szybko zmianie. Brak jakiegokol-wiek udziału w życiu politycznym miasta i jego okolic, niemożliwego do wyobrażenia sobie chociażby w sferze pomysłów, czyniło z mieszkańców społeczność skoncentrowaną wyłącznie na sprawach ekonomicznych. Niezwykle trudno jest odtworzyć klimat w stosunkach między poszczególnymi grupami etnicznymi, jaki panował w mieście tuż przed wojną. Społeczność w Bełchatowie nie była wewnętrznie skonsolidowana, gdyż zarówno Żydzi, jak i Niemcy zamieszkujący osadę byli trudni do zasymilowania oraz uobywatelnienia. Zwłaszcza bardzo liczna ludność żydowska chroniła swojej odrębności i nie zamierzała fraternizować się z Po-lakami, z którymi popadała co jakiś czas w rozliczne spory. Koloniści niemieccy z całą pew-nością widzieli w Żydach, w pierwszej kolejności konkurentów, a w drugiej ludzi prezentują-

21 W 1913 r., tylko 7% budynków w Królestwie Polskim (nie wliczając Warszawy) było murowanych, następne

7% opartych było o konstrukcje mieszane, a aż 86% wybudowano w oparciu tylko o elementy drewniane. M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 137.

22 Spłonęło wtedy 200 domów, w tym budynki użyteczności publicznej, m. in. szkoła i remiza. Pogorzelcy otrzymali pewną pomoc z miasta i okolicy, lecz ich los stał się niebywale trudny. Vide: A. C h ę c i ń s k i , Wielki pożar w średniowiecznej osadzie Grocholice 23 maja 1914 roku, „Biuletyn Stowarzyszenia Przyjaciół Bełchatowa”, 2012, nr 17, s. 9-14; J. S t r a c h o c k i , 100-lecie Ochotniczej Straży Pożarnej w Bełchatowie, Bełchatów 2001.

Page 220: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Robert Stasiak Społeczno-gospodarcze aspekty funkcjonowania…

220

cych dość zacofaną, nieco ezoteryczną i zamkniętą grupę, owianą pewnym nimbem tajemni-czości. Podobnie uważali Polacy, również upatrujący zarówno w Żydach, jak i Niemcach rywali dla własnych interesów. Odrębną grupę, stojącą jakoby ponad tymi nacjami byli obecni w mieście Rosjanie, pełniący funkcje urzędnicze i reprezentujący władzę. Ujawniające się co jakiś okres antagonizmy nie zmieniały faktu, że mieszkańcy nauczyli się w zaistniałej sytuacji wspólnego funkcjonowania, jakkolwiek nie uwolnionego od napięć.

Nim jednak do niej doszło, obie strony nadchodzącego konfliktu miały pewne, lepiej lub gorzej, sprecyzowane cele wojenne. Strategia Rosjan z założenia zakładała stopniowe wyco-fywanie się na prawy brzeg Wisły23. Wskazywała na to niewielka koncentracja wojsk rosyjskich w zachodnich regionach Królestwa Polskiego, a stan armii świadczył o tym, że dojdzie raczej do działań defensywnych aniżeli ofensywnych. Niemniej Rosjanie nie zamierzali oddać Królestwa Polskiego bez walki. Austro-Węgry z kolei, w swoich celach wojennych zakładały, że uda im się podporządkować sobie całość lub przynajmniej część Królestwa Polskiego i przyłączyć do własnego państwa, lecz kalkulacje te były stosunkowo mgliste, a sytuacja miała się wyklarować dopiero wraz z zakończeniem wojny24.

Informacja o rozpoczęciu się wojny dotarła do Bełchatowa z pewnym opóźnieniem, bo dopiero 3 sierpnia 1914 roku władze ogłosiły w łódzkiej prasie wprowadzenie stanu wojennego na terytorium całej guberni piotrkowskiej 25 . Większość mieszkańców miasta wiadomość o początku konfliktu zbrojnego przyjęła stosunkowo chłodno26. Werbunek w szeregi rezer-wistów armii carskiej, a w innym przypadku przymusowe angażowanie lokalnych społeczności w budowę umocnień obronnych spotykał się z dużą niechęcią, co mogło być udziałem także Bełchatowian lub okolicznych wieśniaków27 . Mimo pewnych oporów, mieszkańcy miasta zdecydowanie popierali w tym starciu Rosjan, których uważali za „swoich”, bowiem byli to żołnierze obecni w tym regionie od lat, a ponadto wśród nich odbywali służbę także znajomi i krewni.

Tymczasem z frontu dochodziły niepokojące wieści – Kalisz, bez większego powodu, został brutalnie spacyfikowany i w dużej mierze zrównany z ziemią 28 . Szybki odwrót Rosjan w sierpniu 1914 roku był nie lada szokiem dla miejscowych, zwłaszcza, że armia rosyjska uchodziła za niezwyciężoną. Po wyparciu żołnierzy carskich, do Bełchatowa wdarli się Niemcy. Mieszkańcy poczuli na własnej skórze niemieckie rekwizycje i brzemię ich rządów. W obie-gowej opinii, w podsycanej od dłuższego czasu oficjalnej rosyjskiej propagandzie, mieli oni dopuszczać się licznych bestialstw29. Fala psychozy, jaka wytworzyła się w obawie przed bez-względnym przeciwnikiem, sprawiła, że część ludności wycofywała się wraz z armią carską, a dołączała do niej pozostała grupa, która została wygnana z miejsca swojego zamieszkania

23 J. H o l z e r , J. M o l e n d a , op. cit., s. 55; W. B o r t n o w s k i , op. cit., s. 47; A. W i e s t , Historia I wojny

światowej, tłum. J. Korpanty, Warszawa 2003, s. 46-47; B. H. L i d d e l l H a r t , op. cit., s. 40-48. 24 W. B o r t n o w s k i , op. cit., s. 27; J. P a j e w s k i , Pierwsza wojna światowa 1914-1918, wyd. III, Warszawa 2014,

s. 92; A. Wiest, op. cit. 61-63. 25 „Rozwój” z dnia 3 VIII 1914, nr 174, s. 1. 26 Nastrój wyczekiwania i apatii był powszechny wśród większości ludności Królestwa Polskiego. 27 K. Z i e l i ń s k i , op. cit., s. 110. 28 W. B o r t n o w s k i , op. cit., s. 63. Było to celowe posunięcie niemieckiego wojska. Chcieli oni zademon-

strować sposób, w jaki rozprawią się, z każdym miastem, które postanowi stawiać chociażby najmniejszy opór. 29 K. Z i e l i ń s k i , op. cit., s. 102. Prawdopodobnie jest to w pewnym stopniu zgodne z faktycznym stanem, lecz

były to sytuacje, które odbywały się wbrew wojskowej dyscyplinie i przybierały formy incydentalne – poza zgodą dowódców.

Page 221: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

221

przez wojska państw centralnych30. Większość z tych ludzi trafiała w głąb kraju carów lub na odległe rubieże Kresów Wschodnich. Trudno powiedzieć, czy wycofujący się Rosjanie prze-prowadzali skoordynowane przesiedlenia owej ludności. Niemniej jednak tylko niewielka grupa osób decydowała się na ucieczkę, gdyż każdy liczył się z tym, że opuszczenie własnego dobytku może oznaczać jego natychmiastową utratę. Inwestorzy posiadający znaczniejszy kapitał wy-jeżdżali do wielkich miast, lecz nie wiemy nic na temat tego, czy bełchatowscy przedsiębiorcy włączali się do tej grupy31. Dlatego też, ktoś kto nie miał wystarczająco wielkich obaw o swój los, nie decydował się na ten desperacki krok. W związku z tym, że często nie było do czego wracać, niewielu wracało z powrotem32.

Pomyślna kontrofensywa rosyjska przeprowadzona na jesieni przyczyniła się do powrotu Rosjan do miasta, gdzie zostali przyjęci bardzo przyjaźnie przez mieszkańców33, a przy okazji dokonali zaopatrzenia swoich wojsk w żywność z okolicznych wsi. Inicjatywa wojsk carskich została przerwana wraz z połową listopada, gdy państwa centralne przeprowadziły wspólne manewry w okolicy nazwane w historiografii tzw. pierwszą i druga bitwą łódzką, które trwały do 16 grudnia 1914 r. i zakończyły się całkowitym wyparciem żołnierzy rosyjskich z regionu34. Choć bardziej zacięte walki w regionie Bełchatowa trwały tylko kilka dni, ziemia ta została naznaczona znamieniem działań wojennych w postaci zapomnianych dzikich pochówków oraz zniszczeń gospodarczych35.

W wyniku działań wojennych region bełchatowski ucierpiał stosunkowo dużo, bowiem jeśli weźmiemy pod uwagę, że gubernia piotrkowska była czwartą, co do wielkości zniszczeń na terenach wiejskich za warszawską, kaliską i radomską, to okazuje się, że okolice miasta musiały być niemal doszczętnie ogołocone, co odbiło się na cenach i dostępności produktów spo-żywczych pochodzących ze wsi w okresie przełomu roku 1914 i 191536. 4,5% ogólnej wartości budynków wiejskich na obszarze byłej guberni piotrkowskiej było doszczętnie zniszczonych, a do tego należałoby wliczyć straty poniesione przez dwory oraz osady, które z pewnością też były niemałe37. Prawdopodobnie najwięcej szkód wyrządzali Rosjanie, którzy wycofując się, stosowali taktykę spalonej ziemi. Jednakże sam Bełchatów nie poniósł większych strat, po-

30 Ibidem, s. 137-139. W guberniach zachodnich wygnano relatywnie mniejsze ilości ludzi niż miało to miejsce

w innych regionach Królestwa Polskiego. Niezwykle trudno jest oszacować zaistniałe migracje. Z rejestru doko-nanego przez Centralny Komitet Obywatelski w 1916 r. wynika, że od początku wojny z powiatu piotrkowskiego wyemigrowało ok. 11 tys. ludzi, co jest niezwykle małą liczbą. Ewidencja nie objęła przecież niezarejestrowanych przypadków, a tych mogło być w warunkach wojennych zdecydowanie więcej. Niestety nie mamy bardziej szcze-gółowych danych na temat uciekinierów, ale wśród nich na pewno znajdowali się mieszkańcy Bełchatowa.

31 B. H a ł a c z k i e w i c z , Działalność gospodarcza ludności żydowskiej w Piotrkowie w latach 1914-1939, [w:] Badania nad dziejami regionu piotrkowskiego, red. A. P i a s t a , z. 3, Piotrków Trybunalski 2002, s. 24.

32 M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 33. Jedynie 3521 uchodźców z byłej guberni piotrkowskiej powróciło po 1918 r. do swoich rodzinnych stron.

33 K. Z i e l i ń s k i , op. cit., s. 109. 34 J. P a j e w s k i , op. cit., s. 225-227; Ł. P o l i t a ń s k i , Domiechowice a historia dzielnicy wojennej na ewangelickim

cmentarzu parafialnym w Bełchatowie, [w:] Domiechowice, Ławy, Mikorzyce, Wola Mikorska, red. Ł. P o l i t a ń s k i , Beł-chatów 2012, s. 162; Ł. P o l i t a ń s k i , Militarne aspekty historii Kurnosa i Kraszewic, [w:] Kaszewice, Kurnos, Trząs, red. Ł. Politański, Bełchatów 2011, s. 74-79.

35 Ł. P o l i t a ń s k i , Militarne aspekty historii Kurnosa i Kraszewic, [w:] Kaszewice, Kurnos, Trząs, red. Ł. Politański, Bełchatów 2011, s. 84-85.

36 M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 50-53. 37 Nie posiadamy szczegółowych danych. Na tle innych guberni, można stwierdzić, że generalne zniszczenia były

średnie w skali Królestwa, jeśli bierzemy pod uwagę kwotę, jaka została utracona przez samą wieś (2 252 230 rubli), natomiast gdy porównamy sam wskaźnik procentowy, straty nie wydają się tak drastyczne, zwłaszcza, że gubernia piotrkowska należała do jednej z bogatszych: M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 54-56; K. Z i e l i ń s k i , op. cit., s. 142; J. P i a s t a , A. P i a s t a , Zarys dziejów Domiechowic..., s. 31.

Page 222: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Robert Stasiak Społeczno-gospodarcze aspekty funkcjonowania…

222

nieważ nie prowadzono w jego bezpośrednim zasięgu bardziej zaciętych walk38. Większe straty były natomiast spowodowane przymusowymi kontrybucjami bez pokrycia, rabunkami, tudzież wandalizmem, jakim wykazali się rozjuszeni żołnierze w czasie swojego pobytu w mieście. Określenie zniszczeń było niełatwym zadaniem, i choć prowadzono ewidencję od początku wojny, prezentowane dane pozostają dalekie od precyzji, gdyż całość poniesionych strat, głównie w zasiewach i inwentarzu, zostało udokumentowane dopiero w 1916 roku39. Duże pole do domysłów dają dane ze spisów Komisji Szacunkowej, według ustaleń której miało dochodzić do sytuacji, gdzie część domostw lub mieszkańców została pominięta. O ile na wsi, okoliczni chłopi utracili znaczne ilości posiadanych plonów i inwentarza, o tyle w mieście najbardziej poszkodowaną przez wojnę grupą byli Żydzi, których własność prywatna i go-spodarcza padała obiektem grabieży. Wszystko to odbywało się bez uprzedniego wydania chociażby wątpliwego poświadczenia w postaci kwitu, mającego być spłaconym po wojnie40. Dlatego też ich sytuacja życiowa już w pierwszym roku wojny stała się szczególnie trudna, podobnie zresztą jak robotników, żyjących z pracy w fabrykach, które z biegiem czasu sukce-sywnie zamykano.

Wojenna atmosfera i miejscami ekstremalna sytuacja bytowa sprawiały, że nastawienie mieszkańców względem swoich pobratymców ulegały przemianom. Trudy nowej rzeczywi-stości sprawiały, że postawy wzajemnej pomocy względem osób z najbliższego otoczenia, będące wynikiem najzwyczajniejszego ludzkiego współczucia, były czymś normalnym. Lecz nie zawsze tak było. Wszakże zaistniała sytuacja sprawiała, iż niektórzy, wraz z zachwianiem dotychczasowego porządku, wykorzystywali sytuację, aby powetować sobie zadawnione kon-flikty, których podłoże było zresztą bardzo różnorodne. W osadzie i na jej obrzeżach takie negatywne zjawiska nie należały do rzadkości41.

Bełchatowianie przed wojną, jak i w jej trakcie, w dużej mierze przyjmowali poglądy tych, którzy w ich najbliższym otoczeniu cieszyli się największym autorytetem i estymą, ci z kolei popierali rosyjski establishment. Mimo przepędzenia Rosjan z Królestwa Polskiego, wierzono, że nowy porządek jest tylko tymczasowy, a carska administracja wróci lada moment. Nie oznacza to jednak, iż wizerunek armii rosyjskiej nie posiadał skaz. Wiele zależało tak naprawdę od przypadku, ponieważ zdarzały się sytuacje, gdy rosyjscy żołnierze – oficjalnie poza wiedzą dowódców - dopuszczali się grabieży dóbr obywateli, zwłaszcza Żydów. Czasami zaś docho-dziło do czynów ze strony armii, które wzbudzały zaufanie mieszkańców, m.in. gdy wspo-magano poszkodowanych cywilów w czasie działań wojennych, dokarmiając ich na biwaku, czy po prostu dając poczucie bezpieczeństwa swoją obecnością42.

Po grudniowych zwycięstwach państw centralnych na froncie wschodnim, całe dzisiejsze województwo łódzkie zostało zajęte przez okupantów, a na początku 1915 roku podzielono zajęty obszar na dwie strefy, zaś Bełchatowowi przyszło przynależeć do austro-węgierskiej

38 W latach 1914-1916 zniszczono w mieście jedynie 31 budynków, ponadto we wsi Lipy – 6, a w Dobrzelowie

-15, dane za: M. C h m i e l e w s k i , op. cit., s. 95-96. 39 J. P i a s t a , Zarys dziejów Kurnosa i okolic, [w:] Kaszewice, Kurnos, Trząs, red. Ł. P o l i t a ń s k i , Bełchatów 2011,

s. 25; A. Chwalba, Samobójstwo Europy. Wielka Wojna 1914-1918, Kraków 2014, s. 535-543. 40 Kwity mogły dać ludności pewną nadzieję, że odzyskają zabrane im dobra, lecz w większości przypadków były

one bezwartościowe, gdyż wystawiający - celowo - nie podawali danych, co do wartości zarekwirowanych dóbr lub zaniechiwali zamieszczenia informacji o oddziale, który dokonał rekwizycji.

41 Wywiad z Janiną Załęczną z dnia 25 XI 2012 roku; Sytuacje rozkradania majątku przez sąsiadów, a także znęcania się nad ich rodzinami miały niejednokrotnie miejsce w czasie wojny. Dotyczyło to zwłaszcza posiadłości, które tymczasowo były zamieszkiwane przez same kobiety i dzieci, pozbawione męskiej ochrony.

42 M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 306.

Page 223: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

223

części podzielonych ziem43. Odtąd miasto podlegało okupacyjnej Komendzie Powiatowej w Piotrkowie Trybunalskim i lokalnemu posterunkowi Straży Skarbowej44. Niemniej jednak warto zaznaczyć, że władze najniższego szczebla działały w niezmienionej od czasów caratu formie aż do kwietnia 1915 roku45. Jedyne, co zostało zmienione w tej strukturze, to skład osobowy, w którym miały znajdować się osoby bardziej lojalne oraz kompetentne. Od kwietnia zaś również samorząd został zorganizowany na wzór monarchii habsburskiej, a władze starały się stopniowo zdominować ową jednostkę samorządu, tak aby w przyszłości posłusznie wy-pełniała wszelkie rozporządzenia.

Mieszkańcy miasta, będąc w czasie wojny pod okupacją państw Hohenzollernów i Habs-burgów, mieli okazję poznać specyfikę każdej z nich. Przybycie nowych władz przyniosło, oprócz okupacji we wszystkich jej cechach, zmianę rachuby czasu na gregoriańską, co musiało być pewnym zdziwieniem dla części ludzi z osady i okolic. Krótki okres zajęcia Bełchatowa przez Niemców pozostał w ich pamięci czasem bardzo restrykcyjnej polityki (m.in. natych-miastowe wprowadzenie norm spożycia)46, strachu (stereotyp złego Prusaka)47 oraz wyzysku (pierwsze kontrybucje w tej wojnie, wtedy gdy stan posiadania nie był jeszcze mocno naru-szony)48. Wszystkie te czynniki doprowadzały do tego, że mieszkańcy z reguły odnosili się nieufnie do pruskich władz49. Nieco inaczej prezentowała się sytuacja, gdy austriacka admini-stracja przejęła władzę nad byłą gubernią piotrkowską50. Prowadzona przez Austriaków poli-tyka gospodarcza była zdecydowanie łagodniejsza od tej, którą prowadzili Niemcy, a odczuto to m.in. poprzez skasowanie wprowadzonych norm spożycia, choć trwało to tylko niecały rok, a dystrybucję chleba zmonopolizowano prawie od razu51. Złagodzenie polityki było stosun-kowo nieprzemyślanym krokiem ze strony Austriaków. Władze wojskowe, tuż po przejęciu guberni piotrkowskiej, dokonały bardzo szczegółowego zestawienia statystycznego, w którym zamieszczono informacje demograficzne, gospodarcze i społeczne dla całego powiatu52. Zatem zdawały sobie one sprawę z faktu, że „poluzowanie śruby” może mieć w długofalowej per-spektywie opłakane skutki. Natomiast dość szybko okazało się, że liberalna polityka władz i brak nadzoru nad rolnictwem, przy równoczesnym drenażu gospodarki, spowodował, iż doszło w całej austriackiej strefie okupacyjnej do poważnego deficytu żywności, a do miast

43 M. B a n d u r k a , Zmiany administracyjne i terytorialne ziem województwa łódzkiego w XIX i XX wieku, wyd. II, Łódź

1995, s. 67. 44 J. P i a s t a , A. P i a s t a , Zarys dziejów Domiechowic, Ław, Mikorzyc i Woli Mikorskiej, [w:] Domiechowice, Ławy,

Mikorzyce, Wola Mikorska, red. Ł. P o l i t a ń s k i , Bełchatów 2012, s. 28; M. Chmielewski, Zarys historii Bełchatowa..., s. 95.

45 A. P i a s t a , Administracja miejska Piotrkowa..., s. 6. 46 Mimo założenia, że wojna potrwa kilka miesięcy, władze państw centralnych musiały opracować drobiazgowy

system zaopatrzenia, który w sposób nad wyraz skrupulatny był realizowany przez Prusaków. Niemieckie rachuby sprzed wojny były bowiem, według ustaleń mjr Alfreda Staffa, przeszacowane o 10-15%. A. S t a f f , Mechanizm aprowizacyjny państw walczących w okresie wojny światowej, „Przegląd Intendencki”, 1927, r. 2, z. 4(8), s. 4.

47 Więcej o tym problemie również: W. W r z e s i ń s k i , Sąsiad czy wróg? Ze studiów nad kształtowaniem obrazu Niemca w Polsce w latach 1795-1939, Wrocław 1992.

48 W. B o r t n o w s k i , op. cit., s. 91. 49 J. H o l z e r , J. M o l e n d a , op. cit., s. 142-143. 50 Ibidem, s. 167; Vide: J. L e w a n d o w s k i , Okupacja austriacka w Królestwie Polskim (1914-1918), „Dzieje Naj-

nowsze”, 1998, nr 4. 51 A. L e g i e ć , Położenie materialne i warunki zdrowotne ludności Piotrkowa Tryb. w czasie I wojny światowej, „Rocznik

Łódzki” 1976, s. 204-205; M. Chmielewski, Zarys... s. 97. 52 P. K e n d r a , Zestawienie tabelaryczne z okresu I wojny światowej, [w:] Badania nad dziejami regionu piotrkowskiego,

red. A. Piasta, z. 7, Piotrków Trybunalski 2008, s. 205-206.

Page 224: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Robert Stasiak Społeczno-gospodarcze aspekty funkcjonowania…

224

wdarł się niespotykany głód i drożyzna, która od początków wojny stale przybierała na sile53. Tym sposobem do końca 1915 r. mamy do czynienia z wyraźnym spadkiem zasiewów54. Po-żywienie stało się towarem niemalże strategicznym zarówno dla okupanta (który oprócz tego, że spożywał więcej, to jeszcze wywoził na front), jak i miejscowej ludności nieomal walczącej o przetrwanie. Ponownie wprowadzono normy spożycia, a w mieście pojawił się system kartkowy. Dopiero od 1916 r. władze poczęły - w prowizorycznej formie - wspierać rolników w uprawie roli, co podniosło plony do poziomu przed ich przybyciem. Nie przeszkodziło to jednak władzom w tym, żeby mimo ogólnego nieurodzaju zbóż, wywozić duże ilości ziem-niaków (tych było jeszcze dużo), w dodatku po zaniżonej cenie55. Zobowiązano wtedy gminy, aby nadzorowały wszelkie czynności związane z produkcją, w tym zbiory i młockę, tak żeby były one wykonywane należycie, zaś wszelkie akty oporu zgłaszały policji, która następnie miała karać niepokornych odmową dostawy niezbędnych towarów lub grzywną56. Niepowetowane trudności w rolnictwie, jak i coraz mniejsze ilości pożywienia pogłębiły rekwizycje koni oraz żywego inwentarza, ale także narzędzi57. Jeżeli nie zabierano zwierząt gospodarskich, to prak-tykowano zamianę, przy czym rolnicy otrzymywali z reguły zwierzęta wycieńczone lub kalekie, a później zabierano im nawet takie. Nie należały w owym czasie do rzadkości sytuacje, kiedy to wieśniacy uprawiający rolę pozostawali bez zwierząt do uprzęży pługa, a wtedy, podczas prac rolnych homonto trafiało na barki ludzi, zaś w gospodarstwach, gdzie mężczyźni wyruszyli na wojnę, nawet kobiet. Zatem sytuacja potrafiła prezentować się nader ciężko.

Jednym ze sposobów na zwiększenie upraw było angażowanie chłopów w pracę na fol-warku za niskie wynagrodzenie58. Działali oni w grupach robotniczych zwanych Zivilarbeiterab-teilungen, w szeregi których wciągano również miastowych cywilów, nierzadko siłą59. Taniej siły roboczej używano nie tylko po to, aby wesprzeć produkcję rolną, ale także do różnego rodzaju robót o charakterze publicznym czy wojskowym. Znany jest przypadek, gdy w 1915 r. hon-wedzi węgierscy mieli wyciągnąć grupę modlących się piotrkowskich Żydów z synagogi i za-ciągnąć pod Bełchatów, aby tam wykopali rowy strzeleckie60. Zdarzały się też sytuacje, gdy władze wykorzystywały zwerbowanych, nie do końca z własnej woli, robotników w celu przeprowadzenia akcji ekshumacyjnej grobów żołnierzy c. i k. armii z cmentarzy polowych wokół miasta na świeżo utworzoną w 1917 r. dzielnicę wojenną na bełchatowskim cmentarzu ewangelickim61.

Nie sposób pominąć także faktu, że od lipca 1916 roku powstał w Lublinie Centralny Urząd Pośrednictwa Pracy, który dzielił strefę okupacyjną na 27 obwodowych urzędów. W ten sposób z całej strefy wyjechało na pracę do monarchii ok. 20 tys. ludności, zaś 50 tys. przywieziono z monarchii na teren okupowanego terytorium62. To wskazuje, że wśród owych emigrantów

53 W. B o r t n o w s k i , op. cit., s. 120-121; A. Chwalba, op. cit., s. 545-546. 54 M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 114. 55 A. P i a s t a , Piotrków Trybunalski w latach pierwszej wojny światowej, Piotrków Trybunalski 2007, s. 89. 56 A. S t a f f , op. cit., s. 11. 57 Vide: L. G r o s s f e l d , Polityka państw centralnych wobec sprawy polskiej w latach I wojny światowej, Warszawa 1962;

Wiemy, że dziedzic z Domiechowic posiadał 20 koni, które zostały zarekwirowane do celów wojennych: A. B l u s z c z , Dziedzice z Domiechowic, „Biuletyn Stowarzyszenia Przyjaciół Bełchatowa”, 2001, nr 2, s. 16; M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 63; J. P i a s t a , A. P i a s t a , Zarys dziejów Domiechowic..., s. 30.

58 J. H o l z e r , J. M o l e n d a , op. cit., s. 167-168. 59 K. Z i e l i ń s k i , op. cit., s. 212. 60 M. F e i n k i n d , op. cit., s. 60; Sytuacja ta może być nieco zabarwiona przez autora, co nie zmienia faktu, że do

takich aktów autentycznie dochodziło. 61 Ł. P o l i t a ń s k i , Dzielnica wojenna..., s. 168. 62 J. H o l z e r , J. M o l e n d a , op. cit., s. 169.

Page 225: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

225

mogli być także mieszkańcy Bełchatowa lub jego okolic. Jednakże były to jedynie jednostki i wydaje się, że musiały to być osoby, które nie widziały żadnych perspektyw funkcjonowania na ziemiach zajętych przez Austriaków. Wiele na to wskazuje fakt, iż zachęcano do wyjazdów bardzo nęcącą propozycją - korzystnym zarobkiem i obfitością pożywienia63.

Relacje ludności z okupantami były raczej bierne, wyczekujące i dostosowywane do sytuacji. Stosunek do armii c. i k. nie był jednoznaczny, ponieważ bano się np. Węgrów, którzy uchodzili za bardzo impulsywnych i nie znoszących sprzeciwu64. Austriaccy żołnierze byli z kolei po-strzegani jako „gorsi” od swoich sprzymierzeńców i jak wspominał Wacław Tokarz: „Postę-powanie Austriaków nie zjednało im z początku sympatii, uznawano powszechnie, że żołnierz austriacki wygląda gorzej od pruskiego, jest gorzej odżywiony, kradnie i rabuje trochę”65. Nadużycia i oszustwa były częstym występkiem wojska c. i k., zdarzały się też gwałty na ko-bietach. O ile Niemców podziwiano za organizację i solidarność, o tyle żołnierzy austriackich zwano często „dziadami”, gdyż nijak prezentowali się w porównaniu do nich66. Niemniej w wielu aspektach władze austriackie niczym nie różniły się od pruskich i dopiero po akcie 5 listopada 1916 r. stały się one bardziej przyjazne wobec ludności oraz sprawiały wrażenie bardziej otwartych na problemy podległych im ludzi. W przypadku obu okupantów obcy język utrudniał komunikowanie się z nowymi władzami, zwłaszcza w urzędach.

Konfiskaty i wielokrotne komunikaty władz, mające na celu wyzyskać od społeczeństwa możliwie jak najwięcej zasobów surowcowych potrzebnych gospodarce wojennej, połączone z odcięciem od rynku, przyczyniły się do tego, że dobrze prosperujące fabryki włókiennicze w zawrotnym tempie zaczęły podupadać. Samo rozpoczęcie wojny sprawiło, że produkcja niemal zamarła67. Natomiast władze austriackie nakładały co jakiś czas na obywateli obowiązki składania różnych towarów do Straży Skarbowej. Żądano głównie surowców skórzanych i gumowych, za co wypłacano jedynie niewielkie rekompensaty68. Przy czym administracja austriacka wykazywała wiele cech, które wskazywały na jej chwiejność, co przydawało ludności dużo odwagi, by stawić opór. Nie stawiano się wtedy do robót, uchylano od dostaw kontyn-gentów czy dostarczania podwód.

Drobni rzemieślnicy i kupcy zarabiający na handlu i usługach utracili wielu klientów, gdyż władze okupacyjne ograniczyły możliwość robienia interesów wyłącznie w obrębie danego powiatu. Odtąd wywożenie towarów poza powiat, a w szczególności do niemieckiej strefy były surowo zabronione pod groźbą konfiskaty szmuglowanego towaru. Taka polityka sprawiła, że handel w mieście zupełnie obumarł. Kupcy - w przeważającej mierze pochodzenia żydow-skiego, ale nie tylko - stracili popyt na swoje dobra, gdyż spauperyzowana okoliczna ludność nie miała pieniędzy, aby skorzystać z ich usług, a jeśli nawet je miała, to wydawała je na żywność. W okresie zimy ogromnym problemem było uzyskanie opału. Osada w tamtym czasie ogrzewała się niemal wyłącznie drewnem, gdyż węgiel należał do surowców stosunkowo drogich i dostępnych tylko dla najbogatszych69. Miejscowość była zaś otoczona przez lasy, lecz

63 M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 24; I. Kienzler, Wielka Wojna 1914-1918, Warszawa 2014, s. 76. 64 M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 314-315. 65 Cytat za: J. L e w a n d o w s k i , Królestwo Polskie wobec Austro-Węgier 1914-1918, Warszawa-Łódź 1986,

s. 45. 66 M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 317. 67 Ibidem, s. 74; A. O. K o p y t e k , Zapiski z dziejów Bełchatowa 1863-1925, „Biuletyn Stowarzyszenia Przyjaciół

Bełchatowa” 2005, nr 7, s. 3; 68 Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim (dalej: APP), Kreiskommando in Piotrków, sygn. 7, bps. 69 W 40 tys. Piotrkowie, w połowie wojny, z trudem można było nabyć chociażby trochę węgla, wydaje się więc,

że w prowincjonalnym Bełchatowie palenie węglem w piecach należało do dużej rzadkości. A. L e g i e ć , op. cit., s. 205.

Page 226: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Robert Stasiak Społeczno-gospodarcze aspekty funkcjonowania…

226

kupno drewna nie było też tak prostą sprawą. W licznych ośrodkach miejskich powstawał w tamtym czasie problem biedoty miejskiej i, jak wydaje się, nie ominął on również Bełcha-towa. Wielu mieszkańców utraciło swoją pracę, a nie posiadając pieniędzy, w obliczu generalnej drożyzny znaczna ich część zdana była wyłącznie na instytucje samopomocowe.

Organizacje niosące pomoc dla najuboższych funkcjonowały na ziemiach Królestwa Pol-skiego od pierwszych dni wojny70. Za zgodą Rosjan utworzono Komitety Obywatelskie, które oprócz udzielania pomocy, miały propagować prorosyjskie poglądy71. Trudno jednoznacznie stwierdzić, jaki był zakres pomocy niesionej poszkodowanym przez wojnę, ale możemy do-myślać się, że był on, mimo ograniczonych środków finansowych, dosyć znaczący i niezbędny. Okres ich funkcjonowania zakończył się wiosną 1915 r., gdy Austriacy ostatecznie je zlikwi-dowali. Powstałe oddolnie Komitety Obywatelskie miały zostać zastąpione przez nowe in-stytucje, powstałe odgórnie oraz nazwane bardzo podobnie - Komitety Ratunkowe72. Prowa-dziły one rozpoznanie i starały się nieść pomoc tym, którzy najbardziej potrzebowali jej w danym momencie. Jednakże środki, które były w zanadrzu tej instytucji prezentowały się co najmniej skąpo. Struktura organizacyjna składała się z 4 szczebli: centralnego, ziemskiego, obwodowego i parafialnego, a pomoc była subsydiowana według wskaźnika procentowego w oparciu o przynależność etniczną. Władze starały się, aby w komitetach znajdowało się jak najwięcej ludzi lojalnych nowej władzy. Od sierpnia 1916 r. komitety parafialne przemiano-wano na gminne. Instytucja miała trudności z kadrą wolontariuszy, ponieważ składki człon-kowskie, wynoszące 15% od zmielonego ziarna, odstraszały ewentualnych chętnych i spra-wiały, iż wolontariat mógł być udziałem jedynie ludzi zamożnych73. Od 1 października 1916 r. funkcjonował Gminny Komitet Ratunkowy w Bełchatowie i to on niósł pomoc będącym w opresji bełchatowianom, bowiem dzięki jego działaniom 6631 osób w mieście i 1105 osób na wsi uzyskało wsparcie74. Najważniejszą formą wsparcia było organizowanie tanich lub bezpłatnych jadłodajni, czyli tzw. kuchni ludowych oraz wypiekanie chleba i jego dystrybucja75. Od zimy przełomu 1916 i 1917 r. sytuacja aprowizacyjna była na tyle tragiczna, że zamożni mieszkańcy Bełchatowa postanowili wspólnymi siłami wspomóc biednych, w ramach powo-łanej w tym celu sekcji Komitetu Ratunkowego, która działała od stycznia do sierpnia tegoż roku76. Okresem najgorszego głodu był kwiecień 1917 r.77 Jednakże prowadzona pomoc miała doraźny charakter i zakończyła się wraz z wyczerpaniem środków przeznaczonych przez elitę miasta na ten cel. Dalsze losy ruchu filantropijnego w Bełchatowie są trudne do ustalenia. Wiadomo jest tylko, że 1918 rok był stosunkowo stabilnym, ale zarazem trudnym okresem, gdyż systematycznie spadające normy spożycia były wyjątkowo niskie.

Inną formą pomocy, cieszącą się zdecydowanie większym poparciem społecznym, była kwesta na rzecz dożywiania miast prowadzona pod hasłem „wieś dla miasta”, nazywana także w środowisku wiejskim „na nędzę miast”. Zbiórki prowadzono w kościołach, raz w miesiącu podczas niedzielnej mszy świętej. Zarówno duchowieństwo, jak i ziemiaństwo promowało akcję samopomocy, stąd też cieszyła się dużą popularnością wśród ludności wiejskiej, która

70 A. C h w a l b a , op. cit., s. 558-561. 71 M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 257-259; W. Bortnowski, op. cit., s. 72. 72 J. P i a s t a , Zarys dziejów Kurnosa..., s. 26. 73 Ibidem, s. 28. 74 J. P i a s t a , A. P i a s t a , Zarys dziejów Domiechowic..., s. 33. 75 M. C h m i e l e w s k i , Zarys dziejów Bełchatowa..., s. 97-98. 76 Ibidem, s. 100. 77 J. N i k l e w i c z , op. cit., s. 54.

Page 227: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

227

chętnie wspierała mieszkańców datkami78. Inną formą pomocy, jaką mogli wykazać się wło-ścianie dla osady, było przyjmowanie do swojego gospodarstwa najbiedniejszych spośród dzieci mieszkających w mieście. Nie wiadomo, jak wiele dzieci z Bełchatowa mogło być wzięte pod opiekę przez okolicznych rolników, ale niewykluczone, że takie przypadki miały miejsce.

Głód był najgorszą zmorą mieszkańców Bełchatowa i gdyby nie pomoc z zewnątrz sytuacja stałaby się tragiczną. Nie wszyscy zdecydowali się, by pozostawać w mieście – niektórzy uciekali na wieś w poszukiwaniu chleba79, a nawet to nie odbywało się bez przeszkód, gdyż podróżo-wanie po okolicy było bardzo ograniczone z powodu przymusu paszportowego 80 . Braki żywności były mniej odczuwalne na wsi aniżeli w mieście, a zapotrzebowanie na siłę roboczą sprawiało, że chętnie przyjmowano nowe ręce do pracy na roli. Istniała też pomoc krewniacza czy sąsiedzka, która z pewnością miała miejsce, gdy zaistniała taka potrzeba. Sytuacja na wsi nie przedstawiała się jednak o wiele lepiej. Braki zbóż sprawiały, że podczas wypiekania chleba, stosowano zamiast nich różnego rodzaju zamienniki w postaci zmielonych zbóż i roślin strączkowych81. Tzw. ersatze były wymysłem właśnie potrzeb czasu wojny i zwłaszcza pod jej koniec dołączano w procesie obróbki pożywienia różnego rodzaju „dodatki”, które miały zwiększyć jego ilość. Wachlarz możliwości urozmaicenia posiłków, i tak ograniczony w więk-szości przypadków, uległ znacznemu skurczeniu. Trzeba brać także pod uwagę fakt, że część żywności była marnotrawiona poprzez nieumiejętne przechowywanie, a niewykluczone, że w sytuacji kryzysowej zjadano produkty, które od dawna nie nadawały się do spożycia. Pod koniec wojny na przeciętnego mieszkańca Królestwa Polskiego przypadało wyżywienie o wartości energetycznej ok. 900 kalorii82, przy czym nie oznacza to, że każdy tyle spożywał. Wiele zależało od pozycji osoby w danej rodzinie. Najwięcej spożywały osoby trudniące się ciężką pracą fizyczną i utrzymujące rodzinę, najmniej jadły dzieci i starcy.

Bolączką wynikającą ze złego stanu wyżywienia i higieny życia były liczne choroby83 . Z jednej strony zależało władzom okupacyjnym na zdrowiu ludności miejscowej, ale z drugiej musiały one wykonywać swoje główne zadania, jakie należały do służby na zapleczu działań frontowych. Ponadto w pierwszej kolejności trzeba było zająć się własnymi żołnierzami, a poza tym skupić na dwóch najważniejszych sprawach – utrzymaniu spokoju i wykorzystywaniu miejscowych zasobów84. Zasadniczą troską, do której przykładano dużą wagę była profilaktyka i zapobieganie szerzeniu się chorób, które mogły przyczynić się do wybuchu epidemii85. Dla-tego też w całej strefie okupacyjnej starano się o to, by w miastach znajdowały się szpitale zakaźne. W Bełchatowie były dwa tego typu obiekty. Na niewiele jednak to się zdało, gdyż

78 Głosy w tej kwestii są podzielone, ponieważ Legieć stwierdził, iż w powiecie piotrkowskim wyasygnowano

jedynie 6 tys. koron i tylko od samych obszarników, bowiem włościanie nie popierali całej akcji: A. Legieć, op. cit., s. 206; Natomiast Przeniosło skonstatował, że stosunek włościan był zupełnie odwrotny i, że to właśnie oni, w dużej mierze, przyczynili się do kwesty: M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 275. Osobiście przychylam się do drugiej opinii.

79 A. Z a w i l s k i , op. cit., s. 91; W. B o r t n o w s k i , op. cit., s. 182-183. 80 K. Z i e l i ń s k i , op. cit., s. 207. 81 I. K i e n z l e r , op. cit., Warszawa 2014, s. 77. 82 H. Z i e l i ń s k i , Historia Polski 1914-1939, Wrocław 1979, s. 23; S. K r u s z e w s k i , M. Z d z i a r s k i , Życie

robotnicze w Polsce 1913-1921, Warszawa 1923, s. 35. 83 R. K o t e w i c z , Piotrków-Radomsko u progu niepodległości, Piotrków-Radomsko 1998, s. 7; A. C h w a l b a , op.

cit., s. 554-558; I.F.W. B e c k e t t , Pierwsza wojna światowa 1914-1918, tłum. R. Dymek, Warszawa 2009, s. 419-427. 84 T. S c h e e r , Medizin und Hygiene in Besatzungsregimen am Beispiel des k.u.k. Militärgeneralgouvernements Lublin

(1915-1918), [w:] Medizin und Krieg in histoischer Perspektive, red. U. C a u m a n n s , F. D r o s s , A. M a g o w s k a , Frankfurt am Main 2012, s. 116-127.

85 A. C h w a l b a , op. cit., s. 439-447.

Page 228: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Robert Stasiak Społeczno-gospodarcze aspekty funkcjonowania…

228

świadomość zdrowotna ludności stała na bardzo niskim poziomie, a w dodatku brakowało lekarzy. W 1915 r. powstały gminne komisje sanitarne, których działalność była bardzo po-wierzchowna, gdyż na 1 okręg przypadał 1 lekarz z komisji, a tym samym w okręgu bełcha-towskim na lekarza przypadło aż 26 tys. mieszkańców86. W leczeniu zarażonych mogli też pomóc inni lekarze czy aptekarze, np. Władysław Szabrański, który mieszkał w osadzie od 1912 r. udzielał bezpłatnych porad medycznych87. Wiele osób zapadało na choroby tj. czerwonka, dur brzuszny czy tyfus plamisty. Na wiosnę 1916 r. doszło nawet do epidemii tyfusu88. Naj-częstszą chorobą – powodującą 1/4 zgonów - na jaką umierali mieszkańcy, była gruźlica89.

Zdecydowanie pozytywnym, lecz często zapominanym przez współczesnych, aspektem polityki austriackiej we własnej strefie okupacyjnej była względnie liberalna polityka społecz-no-oświatowa i koncesje polityczne. Za czasów austriackich otwarto niemało nowych placówek szkolnych na poziomie elementarnym oraz innych. Władze okupacyjne zdecydowały się na taką politykę, dostrzegając niedomagania systemu oświaty odziedziczonego po Rosjanach. Jedyną kwestią budzącą zastrzeżenia, a nawet protesty wśród polskiego społeczeństwa było wpro-wadzenie języka niemieckiego do szkół ludowych w październiku 1915 roku90. Niemniej roz-porządzenia te w praktyce na niewiele się zdały, gdyż nie były restrykcyjnie egzekwowane w realiach szkolnych. W Bełchatowie powstały w czasie okupacji dwie placówki: Progimna-zjum Polskiej Macierzy Szkolnej, które kończyło się po 3 klasach „małą maturą” oraz Gimna-zjum Humanistyczne Koedukacyjne Polskiej Macierzy Szkolnej, które dobiegało końca wraz z uzyskaniem „dużej matury”. W ramach tych szkół działał nawet amatorski teatr, świetlica oraz biblioteka. Nie były to jednak jedyne szkoły, które powstały w miasteczku, bowiem wiosną 1918 roku, staraniem kilku lokalnych społeczników założono szkołę zawodową, która miała kształcić przyszłych majstrów w przemyśle włókienniczym. Niestety, choć szkoła funkcjo-nowała przez jakiś czas, wycofano się z pomysłu dalszego jej prowadzenia, gdyż wymagało to zainwestowania znacznych środków finansowych91.

Względna swoboda w dziedzinie głoszenia haseł politycznych w austriackiej strefie oku-pacyjnej sprawiała, iż od stycznia 1915 r. na terenie powiatu piotrkowskiego miały odbywać się obchody rocznicowe powstania styczniowego92. Z całą pewnością bardzo istotne było poparcie miejscowego dziedzica, Stanisława Pieniążka oraz jego żony, dla sprawy narodowej93. Nie jest do końca pewne, czy takie obchody miały jednak miejsce w samym Bełchatowie. Wiele zależało bowiem od indywidualnej inicjatywy, która w przypadku wydarzeń kulturalnych i patriotycz-nych odgrywała kluczową rolę94. Natomiast już od przełomu 1915 i 1916 r. mamy na terenie miasta do czynienia z powstaniem lokalnej sekcji Polskiej Organizacji Wojskowej95. W jej skład wchodziło zaledwie kilkadziesiąt osób, z czego wiele było zaangażowanych również w struk-turach miejscowej Straży Pożarnej. Byli to w znakomitej większości ludzie młodzi, lecz zdarzali

86 J. P i a s t a , Zarys dziejów Kurnosa..., s. 29. 87 M. W ó j c i k , Władysław Szabrański, „Biuletyn Stowarzyszenia Przyjaciół Bełchatowa” 2008, nr 13, s. 23-24. 88 M. C h m i e l e w s k i , Zarys dziejów Bełchatowa..., s. 98. 89 J. P i a s t a , A. P i a s t a , Zarys dziejów Domiechowic..., s. 32. 90 K. Z i e l i ń s k i , op. cit., s. 198. 91 A. O. K o p y t e k , Szkoła tkacka w Bełchatowie, „Biuletyn Stowarzyszenia Przyjaciół Bełchatowa”, 2006, nr 10,

s. 8-11. 92 R. K o t e w i c z , op. cit., s. 15. 93 A. B l u s z c z , op. cit., s. 18; Według ustaleń, jakie dokonała autorka artykułu na podstawie wywiadów z po-

tomkami dawnej służby dworskiej, dziedziczka miała pod koniec wojny wyszyć polską flagę i ofiarować ją miej-scowej ludności.

94 J. N i k l e w i c z , op. cit., s. 58-59. 95 M. C h m i e l e w s k i , Zarys dziejów Bełchatowa..., s. 101.

Page 229: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

229

się także ludzie starsi. Część z nich trafiała tam z pobudek czysto patriotycznych, a część w wyniku zupełnie przypadkowych kolei losu. Warto zaznaczyć, że jesienią 1917 r., wracający ze wschodu zdemobilizowani żołnierze mogli stanowić wsparcie dla miejscowych sił POW96. Jest także wielce prawdopodobne, że niskie zainteresowanie wiązało się z tym, iż – podobnie jak miało to miejsce w przypadku Legionów – wiedza na temat POW była niewielka i utoż-samiano samą organizację raczej z okupantem aniżeli „swoimi”97. Ponadto przez długi okres trwania okupacji nadal wierzono w powrót Rosjan, a to wiązałoby się z poniesieniem konse-kwencji za przynależność do ruchu dążącego do niepodległości. Bełchatowscy peowiacy – podobnie jak w wielu innych miejscach - mieli niezwykle ograniczone możliwości, a ich dzia-łania skupiały się głównie na przekazywaniu wiedzy teoretycznej oraz ćwiczeniach przysposa-biających do walki, które odbywały się w okolicznych lasach98. Z kolei już na początku 1918 r. miało dojść do rozbrojenia żołnierzy służących w mieście i okolicy dokonanego właśnie przez lokalne oddziały POW i straż obywatelską. Niewiele możemy rozstrzygnąć w kwestii poczynań władz austriackich u progu niepodległości. Zdaniem Marcina Chmielewskiego pod koniec okupacji miały one przeprowadzać ewakuację połączoną z rabunkiem dobytku znajdującego się w mieście, a dole i niedole cywili były im zupełnie obce, lecz wydaje się to dużym uproszcze-niem zaistniałej sytuacji99.

Wejście miasta w okres niepodległości – i nową rzeczywistość - nie było łatwe. Zanim uporano się z problemami będącymi konsekwencją okupacji musiało minąć kilkanaście lat. Interesującym, lecz trudnym do prześledzenia, wydaje się być proces budzenia się świadomości narodowej wśród lokalnej społeczności. Z całą pewnością obchody rocznic przyczyniały się do pobudzania rzeczonego samookreślenia. Lata 1915-1918 były najważniejszym momentem budowania się społeczności obywatelskiej. Paradoksalnie wystarczyły tylko trzy lata okupacji, aby w społeczeństwie wykiełkowało poczucie świadomości i zdano sobie sprawę, że żadna okupacja nie zastąpi własnego państwa, które w wyniku pozytywnej koniunktury międzyna-rodowej ma szanse zaistnieć samodzielnie. Szansa ta została wykorzystana. Według oficjalnego spisu ludności, w Bełchatowie u progu niepodległości mieszkało 7390 mieszkańców: 4580 Żydów, 2149 katolików i 661 ewangelików. Aż 2993 osoby to dzieci do 14 roku życia. Współczynnik feminizacji wśród dorosłych wskazywał na wyraźną przewagę kobiet w mie-ście100. Okoliczne rolnictwo, jak i przemysł oraz handel były zrujnowane. Mieszkańcy nie mogli uzyskać zatrudnienia. Ogromnym problemem pozostawał głód, a także szerzący się bandytyzm oraz zjawisko alkoholizmu101. Przed mieszkańcami miasta stanął problem odbudowy gospo-darki. Życie z czasem ulegało normalizacji. Tak oto miał rozpocząć się nowy rozdział w dzie-jach Bełchatowa w Polsce Odrodzonej.

96 A. Z a w i l s k i , op. cit., s. 93. 97 M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 366. 98 A. Z a w i l s k i , op. cit., s. 92. 99 M. C h m i e l e w s k i , op. cit., s. 99-102. 100 APP, Wydział Powiatowy Sejmiku w Piotrkowie, sygn. 8, bps. 101 M. P r z e n i o s ł o , op. cit., s. 164-165.

Page 230: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 231: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

231

Agata Śródkowska Uniwersytet Łódzki

KOBIETA W POWSTAŃCZYCH SZEREGACH - MARIA PIOTROWICZOWA (1839-1863)

W historiografii czasami nawiązywano do słów szwajcarskiego podróżnika, Franciszka L. von Erlacha na temat roli kobiet podczas walk narodowowyzwoleńczych. Brzmią one następująco: Odgrywały one w powstaniu tak niesłychanie ważną rolę, ze zagranicą nie można o tym wyrobić sobie pojęcia, jeżeli się tego naocznie nie widziało. Kobiety są prawdziwa duszą powstania. Przed kobietami wszyscy pochylają się z szacunkiem1.

Przed wybuchem Powstania Styczniowego kobiety aktywnie uczestniczyły w różnego ro-dzaju manifestacjach religijno-patriotycznych. Ich zadaniem było rozbudowywanie świado-mości narodowej (przywołuje się tutaj np. Teklę Zalewską, która w Radomiu namawiała młodzież do włączenia się do przygotowań do walki), organizacja pomocy dla ofiar carskich prześladowań2 (np. Narcyza Żmichowska, Paulina Krakowska czy Anna Skimborowiczowa) oraz działalność w tajnych organizacjach (zajmowały się tym m.in. Emilia Heurichowa, Karo-lina Kraszewska, Pelagia Zgliczyńska czy Maria z Maykowskich Ilnicka)3.

Wraz z rozpoczęciem walk powstańczych nastąpiło pewne zwiększenie aktywności kobiet. Nie tylko pomagały rannym, represjonowanym i rodzinom poległych powstańców, ale także zajmowały się prowadzeniem szpitali i lazaretów (nie tylko na terenie Królestwa Polskiego, ale także w Galicji i w Wielkim Księstwie Poznańskim). Wiele z nich pełniło także służbę kurier-ską, a nawet brało bezpośredni udział w walkach4. Oczywiście nie było ich zbyt wiele w po-wstańczych oddziałach - wpływ na to miała postawa dowódców, którzy uważali, że kobiety powinny przede wszystkim zajmować się domem, a jeśli chcą się włączyć w działalność dla sprawy narodowej, to mogą one jedynie zajmować się organizowaniem opieki dla rannych i ich rodzin5. Stąd też wstępowały do tych oddziałów w męskim przebraniu, a nawet pod innym nazwiskiem6. Służyły one przede wszystkim w kawalerii, ponieważ przeważnie wywodziły się z ziemiaństwa7 i umiały jeździć konno, np. panna Biłłek z oddziału Zygmunta Chmieleń-skiego8.

1 W. Caban , Kobiety i powstanie styczniowe, [w:] Kobieta i świat polityki: Polska na tle porównawczym w XIX i w początkach

XX wieku, red. A. Żarnowska , A. Szwarc , Warszawa 1994, s. 72. 2 Wspomina się także o zorganizowaniu przez Sewerynę Pruszakową-Duchińską stowarzyszeń zwanych „piąt-

kami” (nazwa wywodziła się od liczby kobiet należących do tej samej komórki. Każda z nich musiała także zorga-nizować inną grupę, z którą tylko ona musiała się kontaktować). Zajmowały się one m.in. zbieraniem składek, opieką moralną i materialną dla uwięzionych i ich rodzin, zaopatrywaniem w odzież i pieniądze tych, których zesłano na Syberię oraz kontaktowały się z komitetami opiekuńczymi, w których działały rosyjskie kobiety. Ibidem.

3 Ibidem. 4 Ibidem, s. 62-63. 5 Ibidem, s. 63. 6 Ibidem; M. Bruchnal ska , Ciche bohaterki: udział kobiet w powstaniu styczniowem, t. 1, Miejsce Piastowe 1934, s. 203. 7 Ciężko jest określić dokładny skład społeczny kobiet w powstańczych oddziałach-nie ułatwiają tego dane

liczbowe, ponieważ nie udało się określić nazwisk wielu z nich. 8 W. C a b a n, op. cit., s. 69-70.

Page 232: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Agata Śródkowska Kobieta w powstańczych szeregach - Maria…

232

Pewnym symbolem kobiety walczącej w latach 60. XIX w. była Anna Henryka Pustowój-tówna (adiutant Mariana Langiewicza)9. Oprócz niej można wymienić także z imienia i na-zwiska inne Polki biorące udział w tych walkach (ich spis można znaleźć w pracy Marii Bruchnalskiej10). Jedną z nich jest bohaterka niniejszego tekstu.

Maria Piotrowiczowa z Rogolińskich (w historiografii pojawiają się także inne wersje jej panieńskiego nazwiska: Michalska i Rogalińska) urodziła się w zamożnej rodzinie ziemiańskiej o tradycjach powstańczych. Jej ojciec, Zygmunt Rogoliński (wnuk kasztelana, właściciel dóbr: Stryje, Krucz, Jabłonki w okolicach Łodzi, Kuźnica pod Częstochową, czyli miejsce urodzenia Marii oraz Rogolice pod Łęczycą) brał czynny udział w Powstaniu Listopadowym. Wystąpił wówczas z własnym oddziałem zbrojnym i walczył w wielu potyczkach, w trakcie których odniósł rany, na skutek których zmarł przedwcześnie11. Wówczas matka Marii, Ansberta z Badeńskich, ponownie wyszła za mąż, tym razem za Marcina Michalskiego, stąd też, zdaniem Marii Bruchnalskiej, w literaturze (np. w Imionospisie Hipolita Stupnickiego12), błędnie podano jako nazwisko rodowe kobiety nazwisko jej ojczyma13. Także wuj Marii, Józef Badeński, należał do spisku 1830 r.14

Ponadto w historiografii pojawia się wzmianka, iż jej dom rodzinny, czyli należący do jej matki dwór na Radogoszczy15 (obecnie dzielnica Łodzi) znany był w okolicy jako ognisko polskiego patrjotyzmu16, w którym przebywali późniejsi dowódcy łęczyckich powstańców, czyli Józef Sawicki, Ignacy Radziejowski i major Skowroński.17 Jak widać panująca w domu ro-dzinnym Marii atmosfera miała wpływ na późniejsze życie kobiety, która w decydującym momencie nie zawahała się chwycić za broń i razem z innymi stanąć do walki. Wspomina się także, iż w świadectwach sobie współczesnych została przedstawiona nie tylko jako wielka patriotka potrafiąca obchodzić się z bronią18 ale również jako osoba wielkiej urody: była wy-soką, harmonijnie zbudowaną kobietą o żywych niebieskich oczach i pięknych blond włosach19. W wieku 17 lat została żoną Konstantego Piotrowicza, nauczyciela szkoły elementarnej w Chocianowicach (obecnie dzielnica Łodzi). Był on zapewne jednym z tych, którzy przyjęli tą posadę, aby szerzyć idee narodowościowe i wolnościowe wśród pochodzącej z klas uboższych młodzieży20. Jego sylwetkę nakreślił w swoich wspomnieniach znający dobrze małżonków

9 Ibidem, s. 59. 10 M. Bruchnal ska , op. cit., s. 203-399. 11 Ibidem, s. 236; A. B a r s z c z e w s k a, Nurty walki. Udział Łodzi i okręgu łódzkiego w ruchach narodowowyzwoleńczych

1795-1864, Łódź 1971, s. 269. 12 H. S tupn ick i , Imionospis poległych i straconych ofiar powstania roku 1863 i 1864, Lwów 1865, s. 62. Nazwiska

Michalska i Rogalińska pojawiają się także w powstańczej prasie czy we wspomnieniach ocalałych uczestników walk w powstaniu styczniowym.

13 M. Bruchnal ska , op. cit., s. 236. 14 Ibidem; A. Barszczewska , op. cit., s. 269. 15 W skład dóbr należących do Ansberty znalazły się wsie: Rogi, Różki, Pabianka, Żubardź i ciągnące się między

Łodzią a Zgierzem Świerki. Ibidem, s. 270, przyp. 3. 16 M. Bruchnal ska , op. cit., s. 236 17 Ibidem; A. Barszczewska , op. cit.,s. 269; 18 Już w dzieciństwie uczyła się fechtunku, strzelania i jazdy konnej. Do tego zaprawiał ją i musztrował służący

Kacper Belka, jednak sama Maria bardzo chętnie oddawała się tym lekcjom, które sprawiały jej przyjemność. M. Bruchnal ska , op. cit., s. 237.

19 Ibidem; A. B a r s z c z e w s k a, op. cit., s. 269. 20 Ibidem; M. Bruchna lska , op. cit., s. 236; E. Kozłowski , Piotrowiczowa z Rogolińskich Maria, [w:] Polski Słownik

Biograficzny, t. XXV/I, Wrocław 1981, s. 454.

Page 233: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

233

Józef Zajączkowski: Był to bardzo dobry, miły i porządny człowiek, przy tym bardzo przystojny, a nade wszystko miłujący ojczyznę, wzrostu dobrego, cierpiał czasami bicie serca (…)21.

W pewnym sensie Piotrowiczowie byli dobraną parą m.in. pod względem wyznawanych przez nich wartości, jednak w kwestii majątkowej związek ten był mezaliansem: otóż pracujący jako nauczyciel Konstanty nie posiadał żadnego majątku. W przypadku Marii sytuacja rysowała się zupełnie inaczej, gdyż majątek jej matki powiększyła fortuna zapisana w 1860 r. przez Stanisława Strzałkowskiego, 90-letniego wujka, który pozostawał u rodziców Piotrowiczowej na dożywociu ortuna ta według wyciągu z hipoteki miała milionową wartość22.

Jednak nawet najwspanialszy majątek, a także inny istotny szczegół, o którym wspomnę później, nie był w stanie zatrzymać Marii we dworze, gdy po wybuchu Powstania Styczniowego razem z mężem i znaczną częścią dworskiej służby, która uwielbiała swoją panią, dołączyła do oddziału (wcześniej należeli do organizacji powstańczej)23 dowodzonego najpierw przez Józefa Sawickiego, a potem przez doktora Józefa Dworzaczka24. Wraz z nimi wstąpił tam także 18-letni Wratysław Michalski, przyrodni brat kobiety. By wstąpić do oddziału, Maria obcięła włosy i ubrała się w czarną czamarkę25.

Oddział ten stacjonował w okolicach wsi Dobra, gdzie 24 lutego 1863 r. miała miejsce bitwa, do której powstańcy nie byli przygotowani, do czego przyczynił się nieznający się na prowadzeniu wojny Dworzaczek. Trwające do godziny 17 walki były tragiczne w skutkach dla Piotrowiczowej i jej towarzyszy: pozostawieni samym sobie (dowódca ich zostawił) zostali wyparci przez Rosjan na pusta polanę, gdzie walczyli z nimi do samego końca. Cytowany wcześniej Zajączkowski w swoich wspomnieniach zwrócił uwagę na postawę Marii, która nawet przez chwilę nie myślała o odwrocie i broni się mężnie (…) ubija strzałem kozaka, rani drugiego i trzeciego konia, padając pod ciosami carskich siepaczy 26. Podobny obraz walczącej kobiety został nakreślony m.in. w prasie powstańczej i we wspomnieniach innego powstańca, Wiktora Ja-worskiego, który swoją relację spisał jako Stanisław Bellina. W swoich Notatkach o powstaniu w powiecie łęczyckim przedstawił to tak:

21 J. Zajączkowski , Notatki z czasów powstania w r. 1863 a mianowicie w m. Łodzi i jego okolicach, [w:] Spiskowcy

i partyzanci 1863 roku, red. S. K i e n i e w i c z, Warszawa 1967, s. 127-128. 22 A. B a r s z c z e w s k a, op. cit., s. 270. 23 E. Kozłowski , op. cit., s. 454. 24 Ibidem; M. Bruchna lska , op. cit., s. 237. Józef Dworzaczek był ordynatorem szpitala im. Św. Mikołaja

w Łęczycy, a także pełnił funkcję naczelnika powiatu łęczyckiego. Po odsunięciu Józefa Sawickiego sam przejął dowodzenie nad powstańczym oddziałem. Po blisko dwutygodniowym pobycie w okolicach wsi Dobra zdecydował się na uroczysty przemarsz oddziału do łodzi, czym zwrócił na siebie uwagę stacjonujących w okolicy Rosjan. Podczas bitwy pod Dobrą (24 II 1863 r.) spanikowany Dworzaczek wraz z większością oddziału opuścił po-wstańców: zatrzymał się w Nowosolnej, gdzie został schwytany i przewieziony do Łodzi. Potem przewieziono go do więzienia w Łęczycy, gdzie spędził 2 miesiące w areszcie (mimo brutalnego śledztwa, gróźb i szykan nie odpowie-dział na żadne pytania dotyczące jego współtowarzyszy). Został skazany przez sąd wojskowy 3 IV 1863 r. na karę śmierci przez rozstrzelanie, jednak ostatecznie wyroku nie wykonano, ponieważ Dworzaczek został skierowany do szpitala, gdzie udzielał pomocy rannym po bitwie pod Nieszewem (23 V 1863 r.). Dzięki temu wyrok zamieniono na karę 12 lat ciężkich robót na Syberii w Nierczynie. Pełnił tam też funkcję lekarza więziennego. Po stłumieniu powstania zabajkalskiego w 1866 r. (przyłączył się do niego wraz z innymi współwięźniami) został zesłany do Jakucka. Tam zmarł w 1868 r. na gruźlicę mimo troskliwej opieki przyjaciół. L. W a s z k i e w i c z, Józef Dworzaczek, lekarz-powstaniec, „Ziemia Łęczycka” 1959, nr 2 (375), s. 1.

25 M. Bruchnal ska , op. cit., s. 236. 26 J. Zajączkowsk i , op. cit., s. 128.

Page 234: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Agata Śródkowska Kobieta w powstańczych szeregach - Maria…

234

Pomiędzy poległymi był Gadomski akademik, Orłowski i dwie kobiety. Jedna, Marja Piotrowiczowa z domu Rogalińska, lat 23 licząca, żona nauczyciela wiejskiego, napadnięta i obskoczona przez Moskali,

odpędzała ich kosą od siebie, w końcu legła zabita obok swego męża(…)27.

Z kolei w Wiadomościach z Pola Bitwy napisano:

Poległo naszych 63, pomiędzy nimi p. Maria z Michalskich Piotrowiczowa (…) lat 23 mająca (…) nie chciała męża opuścić i w szeregach stanęła obok niego, gdzie napadnięta przez Moskala zabiła go, a na-stępnie oskoczona przez wielu żołdaków kosą odpędzała ich od siebie, odrzuciła wezwania do poddania się,

aż w końcu legła śmiercią najwaleczniejszych28.

Mimo nieścisłości dotyczących nazwiska rodowego kobiety, w relacjach tych zgodnie uznano, że Piotrowiczowa w decydującym momencie zachowała zimną krew i zginęła boha-terską śmiercią. W tych samych relacjach przedstawiono, w jak brutalny sposób Rosjanie ob-chodzili się z ciałami poległych m.in. poprzez nakłuwanie ich bagnetami czy rozbijanie głów kolbami29. Taki sam los spotkał także Marię: kiedy Moskale zorientowali się, iż wśród ciał pokonanych znajduje się kobieta, pastwili się nad jej ciałem, pozostawiając na nim mnóstwo ran po nakłuwaniu bagnetami (według Belliny było ich 250)30. Było to z pewnością bardzo tra-giczne wydarzenie, które jednak zostało spotęgowane przez jeden szczegół, którym była ciąża Piotrowiczowej i jak się potem okazało, miała ona urodzić bliźniaczki31. Bruchnalska zwróciła uwagę na fakt, iż Ansberta zaklinała córkę, aby ze względu na swój stan pozostała w domu, jednak z każdą bolesną wieścią o porażkach powstańców i o wzięciu kolejnych Polaków do niewoli Maria nie była w stanie dłużej siedzieć w domu i postanowiła działać32.

Razem ze swoją panią zginął także wierny sługa, Kacper Belka (30 lat), który do końca ją osłaniał, ale w literaturze wymienia się także inne kobiety, które razem z Piotrowiczową wal-czyły, tj. Antoninę Wilczyńską (20 lat, służąca w Łodzi), Weronikę Wojciechowską (19 lat, służąca w Byszewach) oraz nieznaną z nazwiska służącą Katarzynę.33

Kiedy Rosjanie dowiedzieli się, iż zamordowana była córką właścicielki Radogoszczy, za-żądali ogromnego okupu za wydanie zwłok i pozwolenie na ich przewiezienie do domu ro-dzinnego, dokąd odesłano je następnego dnia po zakończeniu bitwy 34 . W swojej pracy Bruchnalska powołała się na słowa Stanisława Michalskiego z Serajewa, który był obecny na pogrzebie. Wspomniał o tym, jak w świetlicy, w której znajdowała się otwarta trumna z ciałem Marii, pośród blasku gromnic i szlochów, pojawił się rosyjski kapitan, którego żołnierze za-mordowali kobietę. Zapalił świecę, którą umieścił przy trumnie, a potem stanął w koncie izby i wsparty na szabli zaczął płakać35.

Parę słów warto tez poświęcić Konstantemu Piotrowiczowi, który został ranny (strzelono mu w nogę i przebito bagnetem prawie całą prawą stronę klatki piersiowej) i przewieziono go do szpitala w Łodzi. Dochodził tam do siebie nie wiedząc nic o śmierci żony – był przekonany,

27 S. B e l l i n a [W. J a w o r s k i], Notatki o powstaniu w łęczyckim powiecie w roku 1863-64, [w:] Polska w walce. Zbiór

wspomnień i pamiętników z dziejów naszego wyjarzmiania, wyd. A. G i l l e r, Paryż 1868, s. 224. 28 Wiadomości z Pola Bitwy (Warszawa 10 II-22 VII 1863), [w:] Prasa tajna z lat 1861-1864, cz. 1, Wrocław 1966, s. 457. 29 J. Zajączkowski, op. cit., s. 123. 30 S. B e l l i n a, op. cit., s. 224; M. B r u c h n a l s k a, op. cit., s. 238; Pamiątka dla rodzin polskich. Krótkie wiadomości

biograficzne o straconych na rusztowaniach, rozstrzelanych, poległych na placu boju, oraz zmarłych w więzieniach, na tułactwie i na wygnaniu Syberyjskiem, 1861-1866, oprac. Z. K o l u m n a, Kraków 1868, s. 212; H. Stupni ck i , op. cit., s. 62.

31 M. Bruchnal ska , op. cit., s. 239. 32 Ibidem. 33 Ibidem; A. Barszczewska , op. cit., s. 270. 34 M. Bruchnal ska , op. cit., s. 239. 35 Ibidem.

Page 235: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

235

że pod opieką matki dochodzi ona do siebie i cieszył się, że się niedługo zobaczą (sam lekarz nie chciał, aby mężczyzna w swoim stanie unikał silnych wzruszeń). 28 lutego, czyli tego dnia, w którym odbył się pogrzeb kilku poległych powstańców, w tym Marii, Konstanty usłyszał przez okno bijące dzwony i był ciekaw, czyj to był pogrzeb. Całą sytuację opisał Zajączkowski:

28 lutego wszystkie 6 trumien razem niesiono z kościoła na cmentarz i bito dzwony, a to było słychać w Sali cierpienia, gdzie weszła jedna z tych pobożnych a gadatliwych kobiet. Zapytana przez Piotrowicza: „Komu to dzwonią?” z pośpiechem odpowiedziała, pomimo dawanych znaków obecnych dozorujących kobiet: „Pańskiej żony to pogrzeb taki wspaniały”(…)36.

Był to cios dla Konstantego, który na wieść o śmierci żony dostał ataku serca i zmarł

w szpitalu37. Na tym jednak nie kończył się dramat rodziny Piotrowiczów: po śmierci Stani-sława Strzałkowskiego (5 kwietnia 1863 r.) Rosjanie okładali dwór na Radogoszczy ogromnymi kontrybucjami. W 1864 r. wzrosły one tak gwałtownie, że Ansberta zmuszona była do sprze-

daży majątku38. Śmierć Piotrowiczowej, jak i jej współtowarzyszek, odbiła się echem w całym kraju. Dlatego

też Wydział Wojny Rządu Narodowego 16 kwietnia 1864 r. wydał rozkaz dzienny, w którym

zakazano przyjmowania kobiet do powstańczych oddziałów39. Konstanty i Maria Piotrowiczowie zostali pochowani na Starym Cmentarzu w Łodzi,

podczas gdy m. in. Wilczyńska, Wojciechowska i Belka zostali pochowani na cmentarzu w Dobrej (wszystkie groby można dziś oglądać).

W pamięci rodziny i znajomych Maria pozostała jako kobieta o niezwykłej odwadze. Jej zakrwawiony, postrzępiony kubraczek był przechowany przez bliskich kobiety niczym cenna

relikwia, zaś z jej włosów wyplatano pamiątkowe pierścionki.40 Ponadto imieniem Piotrowi-

czowej nazwano XIII Liceum Ogólnokształcące w Łodzi oraz jedną z łódzkich ulic41. Ponadto dla upamiętnienia Marii umieszczono w lesie między dwiema wsiami, Dobrą i Dobieszkowem, czyli w miejscu, gdzie kobieta zginęła, postument z napisem Gloria Victis.

36 J. Zajączkowsk i , op. cit., s. 128. 37 Ibidem. 38 M. Bruchnal ska . op. cit., s. 241. 39Dokumenty wydziału Wojny Rządu Narodowego 1863-1864 (Документы Военного Отдела Национального Правител-

ьства 1863-1864), Wrocław 1973, s. 4. 40 A. Bar szczewska , op. cit., s. 270; M. Bruchnal ska , op. cit, s. 237-238. 41 J. Ki t a , M. Nar tonowicz -Kot , Patroni łódzkich ulic, Łódź 2012, s. 265.

Page 236: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

Agata Śródkowska Kobieta w powstańczych szeregach - Maria…

236

ANEKS

Rys. 1: Marja Piotrowiczowa z Rogolińskich Źródło: M. Bruchnalska, Ciche bohaterki udział kobiet w powstaniu styczniowem, t. 1, Miejsce Piastowe 1934, s. 236

Rys. 2: Grób Konstantego i Marii Piotrowiczów na Starym Cmentarzu w Łodzi Źródło: ze zbiorów autorki

Page 237: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических

VADE NOBISCUM 2017, vol. XIX

237

Rys. 3: Tablica na cmentarzu w Dobrej (wymienieni tutaj: Karol Belke, Antonina Wilczyńska i Weronika Wojciechowska-współtowarzysze Piotrowiczów)

Źródło: ze zbiorów autorki

Rys. 4: Postument między Dobra a Dobieszkowem (tablica z napisem była wówczas w naprawie - zdjęcie z 14 października 2015 r.)

Źródło: ze zbiorów autorki

Page 238: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических
Page 239: VADE NOBISCUM - Urząd Miasta Łodzi · 2017-09-18 · который в межвоенный период стал одним из ее основных экономических