twój radom · „wielki leksykon uzbrojenia – wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe...

12
"Boks wyrabia pozytywne cechy charakteru..." – Roman Strzelczyk opowiada o swojej sportowej historii Polecamy Podziwiający odnowio- ny kościół ewangelic- ko-augsburski przy ulicy Reja często nie wiedzą, że stoją oto przed dawnym bu- dynkiem teatru. Czyt. str. 6 Rozmowa z Patrycją Gądek – nową siatkar- ką E-Leclerc Radomki Radom Czyt. str. 8 Jak co roku, Stowarzy- szenie Kukiz’15 orga- nizuje zbiórkę zniczy na groby polskie na wileńskiej Rossie. Czyt. str. 2 Zbiórka zniczy na cmentarz na wileńskiej Rossie Patrycja Gądek: Naszą siłą jest drużyna! REKLAMA Bezpłatny dwutygodnik ziemi radom skiej Twój Radom Nr44 październik 2017 r. Nakład: 5 000 egzemplarzy Twój Region ISSN - 2450 - 4149 Więcej informacji na portalu: www.twojradom.pl Czytaj str. 4 To jedno z najnie- bezpieczniejszych skrzyżowań w mie- ście doczeka się w końcu przebudowy. Czyt. str. 3 Skrzyżowanie Wernera, Mireckiego i Szarych Szeregów zostanie przebudowane Radomskie wędrówki z historią... Szlakiem Melpomeny

Upload: others

Post on 22-Jan-2021

3 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Twój Radom · „Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane

"Boks wyrabia pozytywne cechy charakteru..." – Roman Strzelczyk opowiada o swojej sportowej historii

Polecamy

Podziwiający odnowio-ny kościół ewangelic-

ko-augsburski przy ulicy Reja często nie wiedzą, że stoją oto przed dawnym bu-dynkiem teatru. Czyt. str. 6

Rozmowa z Patrycją Gądek – nową siatkar-ką E-Leclerc Radomki

Radom Czyt. str. 8

Jak co roku, Stowarzy-szenie Kukiz’15 orga-

nizuje zbiórkę zniczy na groby polskie na wileńskiej Rossie. Czyt. str. 2

Zbiórka zniczy na cmentarz na wileńskiej Rossie

Patrycja Gądek: Naszą siłą jest drużyna!

REKLAMA

Bezpłatny dwutygodnik ziemi radomskiej

Twój Radom Nr44 październik

2017 r.Nakład: 5 000 egzemplarzy

Twój RegionISSN - 2450 - 4149

Więcej informacji na portalu: www.twojradom.pl

Czytaj str. 4To jedno z najnie-

bezpieczniejszych skrzyżowań w mie-ście doczeka się w końcu przebudowy. Czyt. str. 3

Skrzyżowanie Wernera, Mireckiego i Szarych Szeregów zostanie przebudowane

Radomskie wędrówki z historią...Szlakiem Melpomeny

Page 2: Twój Radom · „Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane

2 www.twojradom.pl

BEZPŁATNY DWUTYGODNIK ZIEMI RADOMSKIEJ

Radom, ul. Andrzeja Struga 60 lok. 204 48 370 36 74, [email protected] reklama: 601 80 81 60 [email protected] Redaktor naczelny: Krzysztof GórakDziennikarze: Małgorzata Stasiak, Karolina Kozieł Oprawa graficzna: Jan Górak

Wydawca: G-Media Consulting, ul. Struga 60 lok. 205, 26-600 Radom Druk: Virgo Poligrafia, ul. Św. Wacława 2/6, 26-600 Radom

Podczas uroczystego za-kończenia 60. Zjazdu Pol-skiego Towarzystwa Che-

micznego we Wrocławiu dziesięciu nauczycieli chemii szkół ponadgimna-zjalnych zostało uhonoro-wanych Medalem im. Zofii Matysikowej.Ewa Serafin jest nauczyciel-ką chemii w I Liceum Ogól-

nokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Radomiu.

Wyróżnienie im. Zofii Maty-sikowej, która była pierw-szym w Polsce profes jonal -nym dydakty-kiem chemii, przyznawane jest

od 2008 roku nauczycielom chemii za wybitne osiągnię-cia dydaktyczno-wycho-wawcze, popularyzację wie-dzy chemicznej, rozwijanie innowacyjnych metod na-uczania i uczenia się oraz ak-tywną działalność na rzecz

edukacji chemicznej. Pani Ewie serdecznie gratu-luejmy i życzymy kolejnych sukcesów w karierze zawo-dowej.

Małgorzata StasiakFot.: I Liceum Ogólnokształ-ce im. Mikołaja Kopernika w

Radomiu

Nauczycielka z Radomia z Medalem im. Zofii Matysikowej

Jak co roku, Stowarzy-szenie Kukiz’15 orga-nizuje zbiórkę zniczy na groby polskie na wi-leńskiej Rossie.To już 3. edycja tej ak-cji. Pierwszym razem

udało się zebrać ponad 600 zniczy, natomiast prawdziwym sukcesem okazała się zeszłoroczna zbiórka. Dzięki wsparciu m.in. harcerzy z Przy-suchy oraz radomskich szkół: VI Liceum Ogól-nokształcącego, Publicz-nej Szkoły Podstawowej nr 29 i Szkoły Podstawo-wej nr 18 udało się zgro-madzić 1200 zniczy, któ-re potem zawieziono na Rossę. W ubiegłym roku

do akcji włączyli się tak-że harcerze z Wilna. W sumie ze zniczami z Pol-ski udało się zgromadzić ok. 9 tys. zniczy.– Rossa jest cmenta-rzem wyjątkowym. Tam

spoczywa serce Józefa Piłsudskiego oraz jego rodzina. Losy historycz-ne tak się potoczyły, że jest mało Polaków. 90% grobów jest opuszczo-nych. Ci, którzy się nimi opiekują, nie dają rady. Przykro patrzeć, jak ten cmentarz niszczeje – mówił Jan Maniak z Ku-kiz’15. – Apelujemy do mieszkańców, którym pamięć o przodkach jest bliska, żeby znicze przy-

nosili do biura posła Ro-berta Mordaka.W tegorocznej edycji po raz kolejny wezmą udział harcerze z powiat przysuskiego. – Na Rossie są też groby

ż o ł n i e r z y z lat 1918-1920. Oca-lało po-nad 70 nagrobków ż o ł n i e r z y Armii Kra-jowej, któ-rzy w 44 z o b y w a -li Wilno, wśród nich byli rów-nież harce-

rze. Z punktu widzenia historycznego, jak i mo-jego harcerskiego uwa-żam, że jest to akcja jak najbardziej warta po-parcia. Zrobimy wszyst-ko, żeby tych rodaków, którzy tam zostali, upa-miętnić – mówił Krzysz-tof Zając, komendant Hufca ZHP Przysucha.Znicze można przynosić od poniedziałku do piąt-ku w godz. 11:00-18:00 do Biura Polskiego Ro-berta Mordaka, znajdu-jącego się przy ul. Że-romskiego 42.Zbiórka potrwa do ostat-niej niedzieli paździer-nika.

Małgorzata Stasiak

Zbiórka zniczy na cmentarz na wileńskiej Rossie

Fitness & Kręgielnia Pla-tinium w Radomiu za-praszają w niedzielę, 5 listopada na maratony sportowe pod hasłem "Bu-duj mięśnie dla Miłoszka".Zostały już uruchomione za-pisy na maratony sportowe

oraz możliwość wykupienia cegiełki. Koszt takiej cegiełki to 15 zł. - Wszystkie środki uzbierane w tym dniu oraz wrzucone przez Was do puszki, która już stoi na recepcji, zostaną przekazane na leczenie i re-habilitację - informują orga-nizatorzy. Miłoszka już pewnie znacie, niejednokrotnie pisaliśmy o 3-letnim chłopcu, który choruje na SMA typu 2, czy-li rdzeniowy zanik mięśni. Choroba postępuje w bardzo szybkim tempie, odbierając Miłoszkowi najwspanialsze lata jego dzieciństwa. Szan-

są na zatrzymanie rozwoju choroby jest kosztowna re-habilitacja oraz leczenie za-granicznym lekiem o nazwie Nusinersen.- Wszystko to kosztuje ogromne pieniądze, a my podjęliśmy decyzję, aby zjed-

noczyć siły i zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby można było kontynu-ować terapię i rehabilitację Miłoszka! - dodają organiza-torzy.Organizatorami akcji są Fit-ness & Kręgielnia Platinium, Green Ducks Radom oraz SKY Tattoo Radom.Honorowy Patronat nad wy-darzeniem objął Prezydent Miasta Radomia Radosław Witkowski.

Małgorzata StasiakFot.: Fitness & Kręgielnia

Platinium

"Buduj mięśnie dla Miłosz-ka". Weź udział w maratonach sportowych i wspomóż w wal-

ce chorego MIłoszka

W Zespole Szkół Muzycz-nych odbyły się miejskie obchody Dnia Edukacji Na-rodowej.

W trakcie uroczystości wy-różniający się pedagodzy i dyrektorzy szkół otrzymali nagrody Prezydenta Miasta Radomia. Przyznano 116 na-gród finansowych. Tego dnia także uczniowie radomskich szkół ponadgimnazjalnych – laureaci olimpiad przedmio-towych, otrzymali stypendia.- Za nami ciężki rok, rok zmian w oświacie. Wszelkie decyzje, jakie w tym czasie

podejmowaliśmy miały na celu minimalizowanie skut-ków reformy. Wielokrotnie rozmawialiśmy z nauczycie-

lami i rodzi-cami uczniów. W i ę k s z o ś ć z g ł o s z o nyc h p o s t u l a t ó w u w z g l ę d n i -liśmy. Każda szkoła otrzy-

mała swoją szansę. Przed nami dalsze zmiany. Zapew-niam, że tak jak do tej pory, wszelkie decyzje należące do władz miasta będą uwzględ-niały komfort Państwa pracy – mówił do zgromadzonych nauczycieli prezydent Rado-sław Witkowski.

Karolina KoziełFot: UM Radom

Radomskie obchody Dnia Edukacji Narodowej

Page 3: Twój Radom · „Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane

3www.twojradom.pl

Nadleśnictwo Zwoleń

Zachęcamy do odwiedzenia Nadleśnictwa Zwoleń Nadleśnictwo prowadzi urozmaicone zajęcia edukacyjne:

– na ścieżkach dydaktycznych,– w Izbie Edukacji Leśnej „Miodne”.

Udostępniamy również miejsca przygotowane do organizacji ogniska.

Pobyt grup zorganizowanych należy uzgodnić z min. 7 dniowym wyprzedzeniem.

Nadleśnictwo Zwoleń, Miodne Leśniczówka 107/1, 26-700 Zwoleń tel. 48 676 20 21, [email protected]

„Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-

ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane są głownie najciekawsze przykłady uzbrojenia Wojska Pol-skiego z okresu dwudzie-stolecia międzywojenne-go oraz specjalistycznego wyposażenia od środków łączności po sprzęt me-dyczny. Nie brak również wnikliwych opisów pol-

skiej broni pancernej, lotnictwa, artylerii, ma-rynarki wojennej czy też fortyfikacji. Patronat nad tą kolekcją objęło Mu-

zeum Wojska Polskiego, Wojskowe Biuro Histo-ryczne oraz Centralna Bi-blioteka Wojskowa. Najnowszy 123 tom Lek-sykonu, poświęcony jest tym razem uzbrojeniu Po-licji Państwowej, a jego autore to nestor bronio-znawstwa polskiego Zbi-gniew Gwóźdź, twórca wielu publikacji poświę-

conych zarówno broni palnej jak również nożom wojskowym i bagnetom. W ostatnim rozdziale tego tomu, opisane są czołowe

stowarzyszenia odtwa-rzające policję z okresu II Rzeczypospolitej. Autor wyróżnia na pierwszym miejscu Grupę Rekon-strukcji Historycznej III Okręgu Policji Państwo-wej z Radomia. Radomia-nie od wielu lat jeżdżą po kraju, przestawiając umundurowanie oraz wy-posażenia przedwojen-nych stróżów prawa, a ich występu były wielo-krotnie nagradzane na najbardziej prestiżowych imprezach historycznych w Polsce. Twórcą grupy i jej komendantem jest aspirant Paweł Łuk-Mu-rawski.

Rekonstruktorzy z Radomia na łamach Wielkiego Leksykonu Uzbrojenia

To jedno z najniebezpiecz-niejszych skrzyżowań w mieście doczeka się w końcu przebudowy.Miejski Zarząd Dróg i Komu-nikacji ogłosił przetarg na modernizację skrzyżowania ulic Wer-nera, Mi-reckiego i Szarych S z e r e -gów.– To skrzyżo-wanie to prawdziwy czarny punkt w naszym mieście. Bardzo często dochodzi tu do wypadków i kolizji. Zde-cydowałem o przebudowie skrzyżowania i jestem prze-konany, że poziom bezpie-czeństwa w tym miejscu zdecydowanie się podniesie – powiedział prezydent Ra-dosław Witkowski.Na skrzyżowaniu zajdą istot-ne zmiany. Pasy do skrętu w lewo będą miały swoje sy-gnalizatory. Na ulicy Werne-

ra powstanie dodatkowy pas dla skręcających w prawo w ulicę Szarych Szeregów. Po-dobne udogodnienie uzyska-ją kierowcy chcący skręcić w prawo z ulicy Mireckiego w Wernera. Zamontowane zo-

staną tak-że nowe s y g n a -l i z a c j e świetlne: na ul. Szarych S z e r e -

gów (na wysokości dawnego dworca autobusowego) i na ul. Wernera (pomiędzy halą targową a galerią handlo-wą). Ta sygnalizacja będzie działała tylko w czwartki i soboty.Termin składania ofert w przetargu upływa 24 paź-dziernika. Planowane za-kończenie prac to czerwiec 2018.

Karolina KoziełFot.: UM Radom

Skrzyżowanie Wernera, Mireckiego i Szarych Szeregów

zostanie przebudowane

Miejski Zarząd Dróg i Ko-munikacji informuje, że Firma Vistal - wykonaw-

ca tłumików drgań na kładkę nad ulicą Szarych Szeregów w Radomiu za-pewniła, że dotrzyma wa-runków umowy i wypro-

dukowanie, dostarczenie oraz montaż tłumików zostaną wykonane termi-

nowo.Trwa produkcja tłumików. Jest to proces długi i skomplikowany. Gdy już zostaną zamontowane na kładce, odbędą się

próby obciążeniowe. Jeszcze w tym roku piesi mają ko-rzystać z kładki.

Karolina Kozieł

MZDiK zapewnia: Kładka na Szarych Szeregów będzie

otwarta jeszcze w tym roku

Page 4: Twój Radom · „Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane

4 www.twojradom.pl

Jan Górak: Ponad 50 lat pracy w boksie to kawał czasu. Jednak to nie od tej dyscypliny się zaczęło…Roman Strzelczyk: Zaczą-łem od zapasów. Trenowa-łem pół roku u znanego tre-

nera Władysława Miazia. W tym czasie trenował ze mną znany zawodnik – Mistrz Polski, uczestnik olimpiady, późniejszy trener kadry na-rodowej zapaśniczej – Stani-sław Krzesiński. Po sześciu miesiącach stwierdziłem, że zapasy to sport nie dla mnie. Mieszkając blisko stadionu Broni, na ul. Bogusławskie-go, poszedłem zapisać się na boks. Miałem wtedy 12 lat. Moim pierwszym trenerem był Kazimierz Budkus, zna-ny szkoleniowiec tej dyscy-pliny, który wychował wie-lu mistrzów, wicemistrzów Polski w boksie.A skąd u Pana zaintere-sowanie akurat sportami walki? Najpierw zapasy, potem boks, a nie np. pił-ka nożna, koszykówka czy siatkówka?Próbowałem też wcześniej, ale bardzo krótko innych dyscyplin. Byłem na kilku treningach w piłce nożnej, w Broni Radom. Skąd taka chęć do sportu walki? Podobały mi się one od najmłodszych lat. Boks wyrabia pozytyw-ne cechy charakteru, jak od-

waga, silna wola, nieustępli-wość, bojowość czy szybka orientacja. Nie jest on spor-tem dla słabych, ale w wielu przypadkach przekształca słabych w silnych. Oprócz boksu miałem też czas na

inne zajęcia. Byłem też mini-strantem przez 10 lat w pa-rafii katedralnej.Nie było jakiegoś sprzeci-wu ze strony najbliższych w kontekście podjęcia tre-ningów bokserskich?Wychowywała mnie babcia i ona była przeciwnikiem uprawiania tej dyscypliny sportu, ale później jakoś udało mi się ją do tego prze-konać. W międzyczasie moja siostra trenowała akrobaty-kę. Była jedną z najlepszych w tej dyscyplinie w Rado-miu. Została nawet przyjęta do szkoły cyrkowej. Na 600 kandydatek tylko dwie się dostały, jedna ze Szczecina, drugą była moja siostra. Tak jak mówiłem, boks uprawia-łem od 1966 do 1976 roku. W wieku 22 lat ze względu na stan zdrowia musiałem zrezygnować.A może Pan przybliżyć swoją karierę sportową? Pierwsze sukcesy przyszły już w wieku 15 lat, zgadza się?Zgadza się, byłem mistrzem Radomia w wadze muszej, później przeszedłem do

wagi koguciej i w tej katego-rii byłem wicemistrzem wo-jewództwa kieleckiego. W następnym roku byłem już mistrzem w tych zawodach. W roku 1972 przeszedłem do seniorów i zostałem wi-cemistrzem województwa kieleckiego w wadze piórko-wej, przegrywając w Rado-miu z Ryszardem Korpikiem – czołowym zawodnikiem w Polsce.Później boksowałem w li-dze, odnosiłem sukcesy. W spotkaniu Motor Lublin - Broń Radom zremisowaem ze znanym zawodnikiem, była to pewnego rodzaju sensacja. Występując też w reprezentacji województwa kieleckiego, wygrałem swoją walkę jako jedyny zawodnik z naszej reprezentacji. W wieku 22 lat, w roku 1976, zakończyłem karierę zawod-nika i od razu zapisałem się na kurs sędziowski. Pierwszy tego typu kurs w Radomiu organizowany przez zna-nego sędziego i nauczyciela przysposobienia obronnego Bronisława Czabana. Przy-stąpiło nas 12 m.in. wice-kurator oświaty pułkownik Jan Pawlak, wicedyrektor elektrowni Kozienice i m.in. ja. Z tych 12 kandydatów, a później sędziów zostałem tylko ja jeden, zdając egza-min na sędziego klasy pań-stwowej. Po zakończeniu tego kursu w roku 1980 uczestniczy-łem w kursie tre-nerskim we Wro-cławiu, którego organizatorem był miejscowy AWF. W tym czasie byłem pracownikiem za-rządu Wojewódz-kiego Szkolnego Związku Sportowe-go na stanowisku starszego inspekto-ra do spraw sportu masowego – praco-wałem tam do roku '84. W 1984 roku podjąłem prace w Szkole Podstawo-wej w Wieniawie jako nauczyciel wf-u. W latach 1984-1985 byłem trenerem Broni Radom, ra-zem z Kazimierzem Budku-sem szkoliliśmy młodzież. Po zakończeniu przygody trenerskiej podjąłem się sę-dziowania.

I w 1987 roku przyszło Panu sędziować mecz Bro-ni z Gwardią Warszawa…Broń miała spotkać się z bardzo utytułowanym klu-bem Gwardią Warszawa. 3 tysiące ludzi czekało na rozpoczęcie meczu. Trene-rzy z Gwardii i z Broni za-częli biegać i denerwować się, bo nie dojechał sędzia z Łodzi – Jan Rosiak. Wtedy zostałem zauważony na try-bunach i zaproponowano mi, abym został rozjemcą tego spotkania. Bałem się, bo nie miałem uprawnień do rozstrzygania walk na tym poziomie, a poza tym mo-głem mieć problemy w Pol-skim Związku Bokserskim. Jednak oba kluby podpisały oświadczenie, że z powodu nieobecności wyznaczonego sędziego mecz poprowadzi arbiter miejscowy, czyli ja. Od delegata sędziowskiego, Andrzeja Wabika z Krakowa, dostałem bardzo dobrą oce-nę. W jednej z gazet ukazał się artykuł, sugerujący moją stronniczość w tym meczu, trochę mnie to zdenerwo-wało, jednak szybko udało się sprostować sytuację. W 1988 roku zdałem egzamin na sędziego klasy Państwo-wej i w latach 90 sędziowa-łem I ligę w boksie. W roku 2004 podjąłem się pracy trenerskiej. Najpierw zaczynałem w klubie Zamły-

nie Kombud S.A. Po rocznej pracy moi zawodnicy zdo-byli kilka tytułów mistrz, wicemistrza mistrzostw Warszawy i Mazowsza. Taki znaczący sukces to zdoby-cie przez Kacpra Stańczyka międzywojewódzkiego Mi-

strza Polski w Białymstoku i najlepszego zawodnika tej imprezy.Ma Pan bardzo boga-tą historię. Czy za swo-ją działalność został Pan uhonorowany jakimiś od-znaczeniami?Za swoją działalność spor-tową w 1990 roku zostałem odznaczony Srebrną Odzna-ką Zasłużony Działacz Kul-tury Fizycznej, natomiast w 1992 roku otrzymałem ho-norową odznakę dla spor-tu szkolnego. W 2006 roku uchwalą Zarządu Polskie-go Związku Bokserskiego, po 40 latach działalności w boksie, zostałem wyróżnio-ny złotą odznaką Polskiego Związku Bokserskiego. Panie Romanie, a jak wy-gląda teraz Pana działal-ność?Jestem trenerem w PSP nr 13 w Radomiu na ulicy Sienkie-wicza. W przyszłości chciał-bym stworzyć Uczniowski Klub Sportowy. Coś na wzór UKS w PSP nr 29 na ulicy Ceglanej, gdzie wcześniej trenowałem. Mieliśmy tam duże sukcesy, jeśli chodzi o sport dzieci i młodzieży.A do kogo skierowane są te treningi, które teraz Pan prowadzi?Teraz prowadzę nabór dziewcząt i chłopców uro-dzonych w 2004 roku i młod-szych. Można zgłaszać się we

wtorki i czwartki od godziny 16. Wszystkich chętnych proszę o kontakt pod nume-rem telefonu 694237949.Serdecznie dziękuję za rozmowę.Ja również dziękuję.

"Boks wyrabia pozytywne cechy charakteru..." – Roman Strzelczyk opowiada o swojej sportowej historii

Page 5: Twój Radom · „Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane

5www.twojradom.pl

Relacje ofiar i świadków okupacji niemieckiej w Ra-domiu dostępne online.Ośrodek Badań nad Totalitary-zmami im. Witolda Pileckiego udostępnił w portalu Zapi-syTerroru.pl pierwszych 500 relacji o okupacji niemieckiej w Radomiu i na ziemi radom-skiej. Prezenta-cja projektu in-ternetowej bazy świadectw „Za-pisy Terroru”, wzbogaconej o zeznania rado-mian, odbyła się w Urzędzie Miejskim w Ra-domiu.– Bardzo się cie-szę, że Radom jest jednym z pierwszych miast, do których Ośrodek dociera z „Zapisami Terroru”. Jako siedziba władz dystryktu, gdzie stacjonowały potężne siły policyjne i woj-skowe, Radom został pod-czas II wojny światowej sil-nie naznaczony niemieckimi zbrodniami. Przemoc i strach zagościły w mieście nowocze-snym i różnorodnym, które w II Rzeczpospolitej rozwijało się dynamicznie jako jeden z ośrodków Centralnego Okrę-gu Przemysłowego. „Zapisy Terroru” pełnią istotną rolę w procesie przywracania pamię-ci o miejscach i ludziach, do-tkniętych zbrodniami dwóch totalitaryzmów. To szansa dla rodzin, także dla mieszańców Radomia i okolicznych miej-scowości, na odkrycie wojen-nych losów swoich bliskich. - podkreśla prof. Magdalena Gawin, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dzie-dzictwa Narodowego.W październiku 2017 roku przypada 75. rocznica wyda-rzeń, które wstrząsnęły oku-powanym przez Niemców Radomiem. W 1942 roku, po starciu oddziału Armii Krajo-wej z patrolem żandarmerii na stacji kolejowej w Rożkach, w różnych częściach miasta Niemcy przeprowadzili szereg publicznych egzekucji odweto-wych. Zginęło wówczas kilka-dziesiąt osób, w tym wielu pra-cowników radomskiej Fabryki Broni.– Radom w okresie II wojny światowej był miastem, które-go mieszkańcy doświadczyli wszystkich aspektów niemiec-kiego systemu okupacyjnego. Dla poznania mechanizmów i metod funkcjonowania nazi-

stowskiej machiny terroru jest swoistym studium przypadku. Dlatego jest nam niezmiernie miło, że Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego wybrał nasze miast jako jedno z pierwszych dla re-alizacji projektu edukacyjnego „Zapisy Terroru”. Wierzę, że

z obopólną korzyścią – mówi Karol Semik, Wiceprezydent Radomia ds. Edukacji i Kultury.Ośrodek Badań nad Totalitary-zmami im. Witolda Pileckiego gościł w Radomiu, prezentując swój główny projekt – „Zapi-sy Terroru”. Jest to interne-towa, polsko-angielska baza świadectw, zawierająca rela-cje obywateli polskich, którzy podczas II wojny światowej doświadczyli cierpienia ze strony dwóch totalitaryzmów: niemieckiego i sowieckiego. W portalu ZapisyTerroru.pl udostępniono właśnie pierw-szych 500 świadectw, doty-czących Radomia i dystryktu radomskiego. Obok zeznań o wydarzeniach z października 1942 roku, są wśród nich re-lacje o masowych egzekucjach na Firleju, życiu w radomskim getcie, brutalnych przesłucha-niach w siedzibie Gestapo przy ul. Kościuszki oraz pacyfika-cjach okolicznych miejscowo-ści, m.in. Karolina i Zwolenia. Obywatele polscy składali ze-znania po wojnie przed Głów-ną Komisją Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce. Wyłania się z nich poruszający obraz okupacji niemieckiej na ziemi radomskiej, złożony z indywi-dualnych historii ofiar i świad-ków nazistowskiego terroru.– Chcielibyśmy zachęcić wszystkich mieszkańców Ra-domia, aby poznawali wyjątko-wą historię miasta, zarejestro-waną w osobistych relacjach mieszkańców. Bardzo liczymy na ożywianie pamięci w rodzi-nach i we wspólnotach lokal-nych, chcemy zarazem popula-ryzować tę pamięć na świecie. Dzięki tłumaczeniom na język angielski świadectwa o wo-jennych losach mieszkańców

Radomia i ziemi radomskiej trafią na zagraniczne uniwer-sytety, do bibliotek i ośrodków badań nad Europą Środko-wo-Wschodnią. – dodaje dr Wojciech Kozłowski, Zastępca Dyrektora ds. Programowych Ośrodka.Za sprawą „Zapisów Terro-

ru” statystyki i analizy histo-ryków zostają uzupełnione o ludzki wymiar wojennej trage-dii, która była udziałem kon-kretnych osób z ich imionami i nazwiskami, twarzami, adre-

sami i rozmaitymi biografiami.– Dnia 14 października 1942, pracując w Fabryce Broni, słyszałam odgłosy uderzenia siekierą. Moi towarzysze pra-cy mówili mi, że pod Fabryką Niemcy budują szubienicę. Ponieważ poprzedniego dnia zginął na szubienicy w Rado-miu, przy szosie kieleckiej, brat mego męża Władysław Jastrzębski, również pracow-nik Fabryki Broni, aresztowa-ny tego samego dnia, co i mój mąż, domyśliłam się, że przed Fabryką zostaną straceni po-zostali spośród aresztowanych pracowników Fabryki, a wśród nich i mój mąż. Nie miałam na tyle sił, by patrzeć na śmierć swego męża i jego współtowa-rzyszy - Eugenia Jastrzębska (ur. 1916) opowiada o egze-kucji, przeprowadzonej przez Niemców na terenie radom-skiej Fabryki Broni w paździer-niku 1942 r.Więcej informacji: www.Zapi-syTerroru.pl

Karolina Kozieł

Zapisy Terroru – okupacja niemiecka w osobistych relacjach radomian

W piątek, 6 października na terenie obecnego II Li-ceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej od-było się uroczyste odsło-nięcie pomnika upamięt-niającego powstańców styczniowych.– To ważny moment nie tyl-ko dla społeczności szkol-

nej, ale dla całego Radomia.To miejsce prawie od za-wsze było postrzegane jako miejsce skrytego pochówku powstańców styczniowych. Nareszcie jest upamiętnio-ne. Wiemy, że w tym miej-scu, kiedy budowano naszą szkołę w latach 60., odkryto szczątki powstańców stycz-niowych, resztki umunduro-wania, szable oraz monety z epoki. Także jest to miejsce autentyczne – mówi Dariusz Żytnicki, dyrektor II L.O. im.

Marii Konopnickiej w Rado-miu.W uroczystości wzięła udział społecznosć szkolna, prezy-dent miasta oraz parlamen-tarzyści.– Konsekwentnie odsłania-my naszą radomską historię. Pokazujemy ważne i histo-ryczne miejsca dla naszego

miasta. Serdecznie dziękuję inicjato-rom tego przedsię-wzięcia – podkreślał prezydent Rado-sław Witkowski.Wydarzeniu towa-rzyszło przemówie-

nie radomskiego historyka Przemysław Bednarczyka, w którym przypomniał sylwet-ki straconych w Radomiu podczas powstania stycz-niowego, odczytanie apelu poległych przez młodzież liceum, salwa honorowa w wykonaniu grupy rekon-strukcyjnej oraz występ chó-ru szkolnego ''Campanella".

Małgorzata StasiakFot.: UM Radom

Odsłonięto pomnik powstańców styczniowych na terenie

liceum im. Marii Konopnickiej

W radomskim parku Plan-ty pojawiła się specjalna ławka dla karmiących ma-tek.Jest to pierwsza tego typu k o n -strukcja w Ra-d o m i u . Ławka jest zadaszona, osło-nięta z trzech stron. Wy-posażona została także w

specjalne miejsce do prze-wijania niemowląt.Władze Radomia zapowia-

d a j ą , że chcą u s t aw i ć w i ę c e j t a k i c h ławek w mieście.

Karolina KoziełFot.: Konrad Frysztak Face-

book

Udogodnienie dla mam w parku na Plantach

Page 6: Twój Radom · „Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane

6 www.twojradom.pl

Patronat nad cyklem artykułów sprawuje Fabryka Broni „Łucznik” w Radomiu

Radomskie wędrówki z historią

Szlakiem MelpomenyPodziwiający odnowiony ko-ściół ewangelicko-augsbur-ski przy ulicy Reja często nie wiedzą, że stoją oto przed dawnym budynkiem teatru. Tu mieściła się pierwsza sta-ła scena w Radomiu.Murowany kościół pod we-zwaniem Wniebowzięcia Naj-świętszej Marii Panny powstał

w latach 1784-1785 i był wła-snością benedyktynów siecie-chowskich. Od. 1802 r. mieścił się w nim magazyn soli zgodnie z zarządzeniem władz austriac-kich. W 1809 r. prefekt radom-ski Józef Małachowski otworzył tam teatr publiczny. Obiekt przy ulicy Nowospacerowej zakupi-ło na własność 9 maja 1818 r. Towarzystwo Dobroczynności miasta Radomia z przeznacze-niem na teatr i dokonało w tym celu stosownej przebudowy w stylu klasycystycznym zgod-nie z projektem Józefa Müllera. Nawa stała się sceną i widow-nią, prezbiterium wejściem, szatnia i schody balkonem. Po prawej stronie sceny mieścił się bufet i garderoba aktorów. Widownia była trzykondygna-cyjna. Składała się z lóż parteru, pierwszego i drugiego piętra. Towarzystwa Dobroczynności nie było stać na utrzymanie obiektu, a żaden przedsiębior-ca teatralny nie zdecydował się na jego zakupienie, nie spodzie-wając się w Radomiu wielkiego zapotrzebowania na przedsta-wienia teatralne, a tym samym zysków. Parafia ewangelicka odkupiła budynek w złym sta-nie technicznym 11 sierpnia 1827 r. i przywróciła sakralny charakter tego miejsca. Nabo-żeństwa odbywają się tam od 1828 r. do dnia dzisiejszego.Zanim powstał pierwszy ra-domski teatr, uczniowskie przedstawienia już odbywały

się w gmachu Kolegium Ojców Pijarów w latach 1718-1726. Badacze dziejów naszego miasta ( m. in. Jan Luboński), przypuszczają, że początkowo wędrowne trupy zawodowych aktorów dawały widowiska w austerii, mieszczącej się przy ulicy Lubelskiej 2 (dziś Żerom-skiego).

Życie teatralne Radomia po-legało przez stulecia przede wszystkim na oglądaniu spek-takli trup objazdowych oraz uczestniczenie w przedstawie-niach teatrów amatorskich.W latach 1811-1823 gościła tu krakowska renomowana trupa Karola Bauera, w latach 1821-1825 aktorzy antreprenera Ka-zimierza Skibińskiego. Przed-stawienia skierowane były nie tylko do ambitnych odbiorców (sztuki Szekspira, Schillera, Mo-liera), ale także do najniższych warstw społecznych (farsy i błazenady). Dzięki Skibiń-skiemu radomianie zobaczyli pierwszy raz inscenizację ro-mantyczną „Wolnego strzelca” Webera, pełną efektów świetl-nych i akustycznych oraz z wy-korzystaniem mechaniki przy pojawianiu się obłoków czy du-chów napowietrznych.Po sprzedaży kościółka parafii ewangelickiej miejscem wysta-wiania przedstawień był budy-nek Komisji Województwa San-domierskiego (dziś budynek mieszczący Delegaturę Mazo-wieckiego Urzędu Wojewódz-kiego). Widowiska odbywały się w sali bez zaplecza, miesz-czącej 135 widzów.W grudniu 1829 r. otwarto w domu rajcy miejskiego Kociub-skiego, przy zbiegu Lubelskiej i Wałowej, pierwszą resursę w naszym mieście. Istniała ona do maja 1830 r. i tam prawdopo-dobnie odbywały się również

występy trup objazdowych. Druga resursa działała w domu Kociubskiego w latach 1839-1848 i udostępniała za opłatą salę na przedstawienia teatral-ne. Została zlikwidowana zgod-nie z decyzją namiestnika Kró-lestwa Polskiego Paskiewicza.Upadek powstania listopa-dowego utrudnił kontakt ra-domian ze sztuką teatralną. Zaostrzyła się cenzura, co za-ważyło na doborze repertu-aru, który musiał być zgodny z wykazem sztuk dozwolonych do grania. Afisze przed wydru-kiem akceptował naczelnik wo-jenny. Aktorzy musieli posiadać pozwolenie na pobyt w każdym z miast. Listę aktorów analizo-wał wydział żandarmerii. Trud-ne było przemieszczanie się po-między zaborami.Pomimo tych problemów w latach 1832-1843 w naszym mieście występowała trupa Wincentego Raszewskiego. Za-mieszkiwał on połowę domu Nowickiego na rogu ulicy Gór-ki Lubelskie (dziś Kilińskie-go) i tam w latach 1837-1852 mieściła się scena teatralna. Sala teatralna miała drabiny do kulis i zapadnie. Widownia składała się z parteru i galerii. Raszewski cieszył się wielkimi względami u gubernatora Alek-sego Aleksandrowicza Bochtie-jewa, który nie opuścił żadnego przedstawienia i bardzo teatr protegował, chociaż podczas widowisk zazwyczaj drzemał w swojej lożyZ kolei teatr krakowski Juliusza Pfeiffera znalazł swoje miejsce w 1845 r. w koszarach woj-skowych, które stały puste po wyjeździe wojska na manew-ry. Długą stajnię podzielono na dwie części: w jednej były garderoby dla artystów i maga-zyny teatralne, w drugiej scena i widownia. Bywający w Rado-miu w latach 1836-1858 antre-prener Tomasz Chełchowski oraz Feliks Stobiński wystawia-li swoje przedstawienia rów-nież w zajeździe Rodziewicza.W czerwcu 1852 r. powołano do życia trzecią resursę obywa-telską i oddano do użytku nowy budynek projektu Antoniego Radziszewskiego. Część środ-kowa posiadająca jedno piętro została zwieńczona tympa-nonem z płaskorzeźbą i ozdo-biona posągami trzech muz: Talii, Melpomeny i Euterpe, co wskazywało na przeznaczenie obiektu. Sala, w której odbywa-

ły się widowiska teatralne, była wielofunkcyjna. Scenę urzą-dzano za każdym przybyciem nowej trupy aktorów, a potem rozbierano. W 1861 r. resursa została ponownie zamknięta, jak wszystkie resursy w kraju i reaktywowano ją dopiero w 1867 r.W okresie międzypowstanio-wym nie utworzono w mieście stałego teatru publicznego.

Władze nie tylko nie finanso-wały przedsięwzięć tego rodza-ju, ale czerpały z nich korzyści w postaci opłat występujących towarzystw do kasy miasta.Okres poprzedzający powsta-nie styczniowe zaowocowało różnego rodzaju manifestacja-mi patriotycznymi. Towarzy-stwo teatralne Pawła Ratajewi-cza 3 sierpnia 1862 r. wystawiło „Cud mniemany, czyli Krako-wiacy i Górale” Bogusławskie-go. W okresie żałoby narodowej patriotyczna młodzież oblała witrolejem publiczność wycho-dzącą po obejrzeniu komedii , a aktorce Marii Dzierzgowskiej spalono okrycie. W ten sposób protestowano przeciwko zbyt lekkiemu repertuarowi, gdy ojczyzna krwawi. W 1863 r. władze carskie wszelkich wi-dowisk zakazały.Po powstaniu styczniowym życie teatralne odradzało się powoli. Coraz większego zna-

czenia nabierał teatr amatorski. Wiadomo, że w resursie odbyły się w 1869 i 1872 r. przedsta-wienia towarzystw rosyjskich na cele dobroczynne. Filantro-pią zajmowali się także Polacy, którzy na swoich amatorskich przedsięwzięciach uzyskiwali znacznie większe dochody.W czerwcu 1867 r. pojawił się w Radomiu, wraz z teatrem Anastazego Trapszy, słynny

czarnoskóry aktor, pochodzą-cy z Senegalu Ira Aldrige, który zaprezentował się w roli Otella., Szejłoka w „Kupcu weneckim” Szekspira oraz innych sztukach, grając role Murzynów. Wzbu-dził zachwyt publiczności. War-to pamiętać, że sympatyzował z polskim ruchem narodowowy-zwoleńczym i był obserwowa-ny przez policję.W owym okresie grywano sztu-ki nie tylko w sali resursowej, ale i w ogrodzie Hotelu Rzym-skiego, czy też w ogrodzie na Glinicach.W 1887 r. bracia Engeman kosz-tem 5.000 rubli wybudowali w ogrodzie przy ulicy Spornej (dziś Witolda), na posesji Joska Landaua, nowoczesny amfite-atr letni na 310 osób według projektu budowniczego Maje-ra. Jego działalność zainauguro-wało towarzystwo Józefa Tek-sla, grywające głównie opery i operetki. Teatr letni ożywiał ży-

Dom rajcy Kociubskiego - miejsce pierwszych widowisk teatralnych

Pierwszy budynek teatralny w Radomiu - dziś kosściól ewangelicko-augs-burski

Page 7: Twój Radom · „Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane

7www.twojradom.pl

cie kulturalne miasta do 1890 r., kiedy to budynek przeszedł w posiadanie żydowskiego właściciela, który zaplanował przerobić go na mieszkania lub składy. Ostatecznie teatr letni funkcjonował jeszcze w latach 1891-1915. Funkcje sal teatral-nych spełniały ponadto: sala gimnastyczno-widowiskowa w gmachu Kolegium Pijarów (od 1892 r.), resursa rzemieślni-cza (od 1907 r.), kinematograf „Czary” (od 1911 r.), dom przy Trawnej (dziś Curie-Skłodow-skiej) 3 od 1912 r.

W 1898 r. do Radomia przyje-chała Gabriela Zapolska, wystę-pująca z zespołem Feliksa Fe-lińskiego. Zaprezentowała się w sztuce według utworu swoje-go autorstwa - „Kaśka Kariaty-da”. Widzowie mogli podziwiać kunszt aktorki naturalistyczne-go teatru Antoine'a, a także jej paryskie toalety.Z ambitnym repertuarem przy-jeżdżał do Radomia Lucjan Do-brzański. Publiczność w 1902 r. mogła obejrzeć przedstawie-nia według utworów Stanisła-wa Przybyszewskiego: „Złote runo”, „Matka” , „Goście”, „Dla szczęścia”. Na tym ostatnim obecny był sam autor, którego wywoływano i oklaskiwano po każdym akcie. Przybyszewski pojawił się w Radomiu jeszcze w 1903 r. z grupą młodych ak-torów i wystawił 3 swoje dra-maty. Przyjęto je przychylnie, choć bez entuzjazmu. Zyskując na popularności teatr nie był w stanie konkurować z prostszą rozrywką, jaką był cyrk z wy-stępami gimnastyków, mimów, olbrzymów, komików, akroba-tów, magików, magnetyzerów, hipnotyzerów, spirytystów, tre-serów zwierząt, brzuchomów-ców, iluzjonistów, chiroman-tów, żonglerów, woltyżerów, atletów etc. Na tego rodzaju wi-dowiska tłumnie zjeżdżał lud, jak i szlachta.Po wydarzeniach 1905 r. co-raz powszechniejsze stały się wizyty kilkuosobowych towa-rzystw prowadzonych przez wybitnych aktorów, które przy-

jeżdżały na krótko, dając 3-4 przedstawieniaPo roku 1918 życie teatralne nadal wiązało się z obiektem resursy. Tam w 1922 r. staro-sta radomski Zygmunt Strze-szewski umieścił „Teatr Roz-maitości”, którego zadaniem było przekazywanie dochodu ze spektakli na rzecz szpitali. Radom odwiedzały wtedy wy-bitne zespoły Teatru Narodo-wego, Teatru Wielkiego, Teatru „Ateneum” z gwiazdami – Karo-lem Adwentowiczem, Stefanem Jaraczem, Julianem Osterwą,

na solowe występy przyjeżdżał Eugeniusz Bodo czy Ludwik Sempoliński.. Warto pamię-tać o radomskich epizodach w biografii Adwentowicza, który przybywszy do naszego miasta w celu kształcenia się w gimna-zjum, został z niego wydalony za inspirowany literaturą ro-mantyczną pomysł wysadzenia go w powietrze, a także prze-chowywanie dzieł Mickiewi-cza. „Teatr Rozmaitości” został zlikwidowany w 1932 r., bo nie przynosił spodziewanych do-chodów. Stały teatr wojewódz-ki, kierowany przez Bronisława Skąpskiego okazał się efeme-rydą, nie funkcjonował nawet roku. W 1933 r. w resursie po-wstał pierwszy zawodowy te-atr im. Stefana Żeromskiego, ale wiosną 1934 r. przestał działać. W 1945 r. wznowił swą działal-ność w Kielcach, a w Radomiu utworzył filię. Powojenna tu-łaczka radomskiego teatru za-kończyła się w 1991 r., kiedy to wystawiono pierwszy spektakl w nowym gmachu teatru przy Placu Jagiellońskim. Od 1993 r. organizowane jest w nim wielkie wydarzenie kultural-ne – Międzynarodowy Festiwal Gombrowiczowski, na którego trzynastą edycję czekają wszy-scy radomscy miłośnicy Melpo-meny. Zapadając w miękki fotel, gdy gasną światła na widowni, cieszmy się że wreszcie w Ra-domiu TEATR JEST.

Piotr Bors

Trzecia resursa w Radomiu

Ruszyła kolejna edycja konkursu „Szkoła Przyja-zna Środowisku”.Organizatorem konkursu jest Przedsiębiorstwo Pro-dukcyjno Usługowo Handlo-

we „RADKOM” Sp. z o.o. Do udziału w nim zaproszone zostały radomskie szko-ły podstawowe i gimnazja. Głównym celem i założe-niem konkursu jest prze-kazanie dzieci i młodzieży fundamentalnych zasad ochrony środowiska i pra-widłowego postępowania z odpadami, możliwych do realizacji w praktyce życia codziennego.Organizatorowi konkursu szczególnie zależy na za-poznaniu najmłodszych ra-domian z problematyką se-lektywnej zbiórki odpadów oraz ich segregacji na pozio-mie najbliższego otoczenia.Konkurs składa się z pięciu zadań:• Zadanie 1 „Segregujesz – środowisko ratujesz!”

• Zadanie 2 „Ekokabaret”• Zadanie 3 „Ekomaskotka”• Zadanie 4 „Ekoolimpiada”• Zadanie 5 „Gospodarka odpadami ważna rzecz, zobaczcie sami!”,

posiadających odrębne regu-laminy. Szkoły uczestnicząc w poszczególnych zadaniach zdobywać będą punkty, któ-re po przeliczeniu na liczbę klas w danej placówce, po-zwolą wyłonić i nagrodzić zwycięzców. Nagrody będą miały formę pieniężną, za-leżną od miejsca zajętego w ogólnej klasyfikacji.Spółka miejska RADKOM od kilkunastu już lat realizuje w Radomiu różnego rodzaju zadania z zakresu edukacji ekologicznej społeczeństwa. Ich celem jest wykształcenie prawidłowych postaw i za-chowań, dotyczących postę-powania z odpadami.Zdjęcie z rozstrzygnięcia i wręczenia nagród w konkur-sie „Szkoła Przyjazna Środo-wisku” w edycji 2016/2017

Spółka organizuje m.in. kon-kursy w szkołach, warsztaty edukacyjne i dni otwarte w ZUOK oraz imprezy masowe, takie jak ekologiczne prze-marsze przez miasto czy

festyny. W ten sposób stara się dotrzeć z informacją do-tyczącą zasad prawidłowego gospodarowania odpadami do jak największej liczby osób. Tego typu działania prowadzi skutecznie już pra-wie 20 lat.Zachęcamy placówki szkol-ne do udziału w konkursie. Nagrody z pewnością zmo-bilizują do podjęcia działań, których efekty w postaci czystszego środowiska od-czuwać będziemy wszyscy. Informacji na temat konkur-su należy szukać na stronie internetowej www.radkom.com.pl w zakładce: http://radkom.com.pl/edukacja--ekologiczna/konkursy- ekologiczne/

Fot.: Radkom

Ruszyła kolejna edycja konkursu „Szkoła Przyjazna Środowisku”

Page 8: Twój Radom · „Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane

8 www.twojradom.pl

W zeszłym roku na siatkar-ską mapę Polski powrócił ze-spół Radomki. Poprzedni se-zon zawodniczki z Radomia spędziły w żeńskiej drugiej lidze, natomiast w obecnym

sezonie występują już na za-pleczu Ekstraklasy. Drużynę przejął doskonale znany ki-bicom siatkówi Jacek Skrok, sprowadzono także wiele ambitnych i utalentowanych zawodniczek. Wszystko po to, by odbudować dawny blask radomskiej drużyny. Na łamach naszej gazety rozmawiamy z Patrycją Gą-dek, która latem wzmocniła zespół znad Mlecznej. Przyj-mująca Radomki opowia-da między innymi o swoich początkach na siatkarskich boiskach, przenosinach do zespołu z Radomia, atmosfe-rze w drużynie i pierwszych ligowych pojedynkach. Za-praszmy do lektury!- Krystian Gadaj - TwójRa-dom.pl - Jak zaczęła się Two-ja przygoda z siatkówką?- Patrycja Gądek: - Od zawsze sport był obecny w mojej ro-dzinie. Mam trzy starsze sio-stry, które grały w siatkówkę, w drużynie MUKS Ogniwo Piwniczna-Zdrój i to właśnie one zabrały mnie na swój tre-ning, gdzie mogłam się wszyst-kiemu przyjrzeć. Zaczynałam od podawania piłek. Już wtedy złapałam bakcyla i zaczęłam trenować w najmłodszych grupach wiekowych. Okres ju-niora spędziłam w drużynie z Proszowic oraz Gorlic. Będąc w liceum grałam z kolei w San-decji Nowy Sącz i tam miałam zamiar grać dalej, ponieważ wszystko bardzo dobrze się zapowiadało, ale niestety oka-zało się, że klub nie ma pienię-dzy, żeby dalej kontynować grę

w drugiej lidze. Po maturze by-łam przez pewien czas u swo-jej siostry w Irlandii i miałam plan żeby tam pozostać, jed-nak wtedy zadzwonił do mnie trener pierwszoligowej Wisły

Kraków i zdecydowałam się na powrót do kraju. Stwierdziłam, że chcę robić to co lubię.- Ostatnie trzy lata spędziłaś w Opolu. Czemu zdecydowa-łaś się na zmianę klubu?- Moje przejście do Radomki wyszło w sumie bardzo nie-oczekiwanie, ponieważ mia-łam plan żeby pozostać w Opolu i nadal reprezentować barwy tamtejszego klubu. Była tam świetna atmosfera, dużo dobrych zawodniczek oraz doskonały trener - Andrzej Stelmach. Pod koniec czerwca okazało się jednak, że mój klub nie wystartuje w rozgrywkach i musiałam bardzo szybko zna-leźć sobie nowe miejsce do gry. Był to duży problem, bo więk-szość drużyn miała już skom-pletowane kadry na nowy sezon. Dostałam propozycje z Tarnowa oraz Gliwic, a później pojawiła się również opcja gry w Radomiu. Za namową mana-gera postanowiłam skontak-tować się z trenerem Jackiem Skrokiem i zdecydowałam, że przeniosę się właśnie do Ra-domki. - Co Cię zatem przekonało żeby przyjść właśnie do Ra-domia?- Nie miałam zbyt dużo czasu na zastanawianie się. Nie ukry-wam, że jednym z głównych powodów, dla którego zdecy-dowałm się na przejście do Radomki była osoba trenera. Wiedziałam, że Jacek Skrok to bardzo doświadczony trener, od którego mogę się napraw-dę dużo nauczyć. Ponadto, do-chodziły do mnie sygnały, że

w Radomiu ma powstać silna drużyna, która będzie walczyła o najwyższe cele i to również było jednym z decydujących argumentów. Koniec końców jestem bardzo zadowolona z

przenosin do Rado-mia, bo jest tu bardzo a m b i t n y zespół i świetne za-wodniczki. - W swojej k a r i e r z e grałaś już w kilku k l u b a c h , w Rado-miu prze-b y w a s z od ponad d w ó c h miesięcy. Jak oce-

niasz swój obecny zespół pod względem organizacyj-nym?- Grałam w zespołach, gdzie różnie bywało z organizacją. W Radomce wygląda to napraw-dę bardzo dobrze. Na pewno wszystkie osoby związane z klubem mocno angażują się we wszystkie powierzone obo-wiązki. Widać, że każdemu z działaczy bardzo zależy, aby organizacja wyglądała jak naj-bardziej profesjonalnie i niko-mu nie można odmówić chęci ciągłej poprawy funkcjonowa-nia klubu. Zawsze znajdzie się jakaś osoba, która okaże nam pomoc. W moim przypadku sporo wsparcia otrzymałam w związku z załatwianiem for-malności na uczelni. - A jak wygląda organizacja treningów?- Większość treningów odby-wamy na hali przy Publicznym Gimnazjum nr 13, ale mamy również możliwość ćwicze-nia na hali MOSiR. Wiadomo, że chciałybyśmy mieć więcej treningów na MOSiR-ze, lecz zdajemy sobie sprawę, że są w mieście jeszcze inne zespoły, które z tego obiektu korzystają i nie zawsze da to się pogodzić. Działacze jednak robią wszyst-ko, żebyśmy mogły jak najczę-ściej ćwiczyć także na hali przy Narutowicza. Na pewno jest to dla nas bardzo korzystne, bo zawsze lepiej gra się na tej sa-mej hali, gdzie się na codzień trenuje. Jest to jednak sprawa drugorzędna.- Wróćmy jeszcze na moment do osoby trenera Skroka.

Uchodzi on w środowisku siatkarskim, a szczególnie w Radomiu, za fachowca w tej dyscyplinie. Potwierdzasz tą opinię? Jak układa wam się współpraca z trenerem?- Z mojej perspektywy bar-dzo dobrze, nie mam żadnych uwag. Na pewno jest to wybit-na jednostka w świecie siat-kówki i jeden z lepszych trene-rów pod okiem którego mogę trenować. Wszystkie treningi są przemyślane i naprawdę świetnie zorganizowane. Wy-nosimy dużo nowego z każ-dych zajęć. Trenujemy często i ciężko, ale nie narzekamy, bo przecież wszystkie chcemy sta-wać się coraz lepszymi zawod-niczkami. Trener ma do nas świetne podejście. Kiedy trze-ba to potrafi krzyknąć, a także pochwalić, bądź odpowiednio zmotywować, umie również nieźle zażartować. Każda z nas ma do niego ogromny szacu-nek, ponieważ jest dla nas du-żym autorytetem. - Patrząc na pierwsze wyniki oraz kadry poszczególnych drużyn to wydaje się, że liga w tym sezonie będzie dosyć wyrównana. Czy według Cie-bie są jakieś zespoły na któ-re trzeba zwrócić szczególną uwagę?- Moim zdaniem liga będzie bardziej zacięta i wyrównana

niż w poprzednim sezonie. Ciężko wskazać jakiegoś jed-nego faworyta, który mógłby wyróżniać się na tle innych drużyn. Na pewno do grupy groźnych zespołów wypada zaliczyć MKS Kalisz, Energe-tyka Poznań, czy Wisłę War-szawa. Wszystko weryfikuje jednak boisko, a wpływ na wynik ma również często dyspozycja dnia. UwaWW-żam, że mimo wszystko, nie ma w tej lidze zespołu z któ-rym nie podejmiemy równo-rzędnej walki.- Zarówno szkoleniowiec, jak i zarząd klubu nie ukry-

wają, że chcą walczyć w tym sezonie o zajęcie medalowej lokaty. Czy uważasz, że Ra-domkę stać na osiągnięcie takiego sukcesu?- Myślę, że jak najbardziej jest to cel, który możemy zrealizo-wać. Według mnie trzeba sobie zawsze stawiać wysokie cele i dążyć do ich osiągnięcia. Mogę zapewnić wszystkich, że w każdym meczu będziemy wal-czyć o zwycięstwo. Nie ma na nas żadnej presji, ani żadnych nacisków, nikt nie pompuje przysłowiowego balonika i nie powtarza nam, że musimy cią-gle zwyciężać. Spokojnie tre-nujemy i przygotowujemy się do kolejnych spotkań.- Twój zespół składa się głównie z młodych zawodni-czek wspartych przez kilka bardziej doświadczonych. Jakie są mocne strony Ra-domki? Jaka atomsfera pa-nuje w drużynie?- Bez wątpienia naszą siłą jest drużyna jako całość. Uważam, że wszystkie dogadujemy się na razie bez problemu i at-mosfera w zespole jest bardzo pozytywna. Wszystkie osoby związane z klubem starają się, aby klimat w Radomce sprzy-jał osiąganiu dobrych wyni-ków. Wiadomo, że przy tylu kobietach nie da się niekiedy uniknąć zgrzytów, ale general-

nie wszystko jest jak najbar-dziej na plus. - Za wami dwa pierwsze me-cze ligowe. Macie na koncie trzy punkty. Czy jest to dla was wynik zadowalający?- Oczywiście, że zawsze mo-głoby być lepiej. Szkoda, że w Świeciu nie udało nam się wy-grać za trzy punkty. Strasznie zawaliłyśmy czwarty set, kiedy w końcówce roztrwoniłyśmy kilkupunktową przewagę, acz-kolwiek według mnie w tamtej hali gra się zawsze bardzo cięż-ko. Jest to specyficzny obiekt, a ponadto Joker to taka drużyna, która potrafi wykorzystać atut

Patrycja Gądek: Naszą siłą jest drużyna!

Page 9: Twój Radom · „Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane

9www.twojradom.pl

swojego parkietu. Natomiast sądzę, że w spotkaniu z druży-ną z Wieliczki duży wpływ na naszą postawę miała sytuacja z drugiego seta, kiedy to kontuzji nabawiła się Gabrysia Boraw-ska. Od tego momentu nasza gra zmieniła się praktycznie o 180 stopni. Ciężko jest druży-nie podnieść się po takiej kon-tuzji, tym bardziej, że "Gaba" dobrze weszła w mecz i na pewno nam jej zabrakło. Nie-dosyt pozostaje, ale jesteśmy już myślami przy kolejnym

meczu. Uważam, że w spotka-niu z Gliwicami zwycięstwo jest jak najbardziej w zasięgu. - Brakuje chyba tylko więk-szego zainteresowania ze strony kibiców, ponieważ jak na razie na wasze mecze nie przychodzi zbyt dużo ludzi. Brakuje wam głośniejszego wsparcia z trybun? - Oczywiście, że brakuje. My-ślę, że marzeniem każdego sportowca jest grać przy bar-dzo głośnym dopingu swoich kibiców. Na pewno to dodaje dużo otuchy. Miło jest, gdy ma się wsparcie tego siódmego zawodnika. Super by było, gdyby na trybunach zasiadało więcej ludzi. Mam jednak na-dzieję, że nasze dobre wyniki zachęcą radomskich kibiców siatkówki do częstszego przy-chodzenia na mecze Radomki. Ponadto, klub prowadzi dobrą akcję promocyjną i uważam, że to także przyniesie wkrótce zamierzony efekt. Po to gramy na hali MOSiR, żeby naszą grę mogło oglądać więcej kibiców. Z tego miejsca mogę jedynie serdecznie zaprosić wszyst-kich na mecze Radomki.- Jak oceniasz swoją grę w pierwszych meczach? Jesteś zadowolona ze swojej wła-snej dyspozcyji na początku tego sezonu?- Myślę, że zawsze mogłoby być lepiej. Jeszcze nie czuję, że jestem w najwyższej formie. Sądzę jednak, że jest to kwestia czasu, bo wiem, że stać mnie na lepszą grę. Zarówno mi, jak i pozostałym zawodniczkom, potrzeba po prostu trochę

lepszego zgrania z rozgrywa-jącymi, ale według mnie osią-gniemy to po rozegraniu kilku kolejnych spotkań. Na pewno wkrótce będzie lepiej. - Jaki cel stawiasz sobie w tym sezonie? Czy jest coś co chciałabyś poprawić w swo-jej grze?- Nie mam jednego elemen-tu, na którym chciałabym się szczególnie skupić. Myślę, że na każdej płaszczyźnie chcia-łabym zrobić progres i wiem, że jest to możliwe do zreali-

zowania, ponieważ mamy dobrego trenera i są ku temu odpowiednie warunki. Naj-ważniejsze jednak, żeby omi-jały mnie kontuzje. Jak to się mówi, dajcie mi tylko zdrowie, a resztę zrobię sama. Poza tym fajnie byłoby osiągnąć dobry wynik z drużyną. - A gdzie widzisz siebie za pięć lat?- Z pewnością byłoby wspa-niale, gdybym grała w Ekstra-klasie. Jeżeli tylko będzie taka okazja to na pewno z niej sko-rzystam. Uważam, że każdy sportowiec trenuje po to, żeby robić kolejne kroki w swojej karierze. Na razie jednak nie wybiegam za bardzo w przy-szłość. Staram się skupiać na robieniu małych kroków i spo-kojnie dążę do realizacji swo-ich marzeń.- Poznałaś już trochę miasto? Jak Ci się podoba Radom? - Z każdym dniem coraz lepiej poznaję kolejne części miasta. Jestem ogólnie pozytywnie za-skoczona Radomiem, mimo, że przed przyjściem tutaj nasłu-chałam się wielu różnych opi-nii o tym miejscu. Żyje się tu-taj naprawdę fajnie, jest wiele miejsc w których można miło i sympatycznie spędzić wolny czas. - Zostaniesz więc tu na dłu-żej?- Na razie kontrakt mam pod-pisany na rok, a co będzie póź-niej, to czas pokaże.

Rozmawiał Krystian GadajFot.: Łukasz Wójcik/fabryka-

studio.pl

Ulica Owalna w końcu będzie przejezdnaJeszcze w tym roku pla-nowane jest oddanie do użytku nowego przepu-stu pod ulicą Owalną. MZDiK ogłosił przetarg na realizację prac bu-dowlanych. Na oferty cze-ka do 25 października.Dzięki budowie przepustu skróci się czas przejazdu

pomiędzy południowymi dzielnicami miasta.– To kolejna inwestycja, która jest niewielka, jeśli chodzi o zakres prac i prze-widywane koszty, ale za to bardzo istotna dla miesz-kańców. Przepust pod ulicą Owalną został zniszczony

kilka lat temu w sytuacji, kiedy w tej części miasta pojawiło się zagrożenie powodziowe. Tym samym mieszkańcy zostali pozba-wieni wygodnego połącze-nia pomiędzy ulicą Wośnic-ką i Starokrakowską. Ta sytuacja zmieni się jeszcze w tym roku – zapowiada

prezydent Radosław W i t k o w -ski.Poprzed-ni prze-pust pod u l i c ą O w a l n ą z o s t a ł

zniszczony kilka lat temu, podczas jednej z gwałtow-nych ulew. Aby woda nie zalała okolicznych tere-nów, strażacy interwencyj-nie przekopali drogę. Ruch kołowy został tam wstrzy-many. Możliwość przecho-dzenia mają teraz wyłącz-

nie piesi, dla których nad rzeką została postawiona tymczasowa kładka.Zakres inwestycji obejmu-je rozbiórkę pozostałości po starym przepuście oraz budowę nowego, wykona-nego z blachy falistej. Kon-strukcja będzie miała sze-rokość 421 i wysokość 131 centymetrów, natomiast tak zwane światło poziome i pionowe, czyli rzeczywi-ste miejsce do przepływu wody to odpowiednio 405 i 133 centymetry. Długość planowanego obiektu to około 16 metrów. Wyko-nawca będzie musiał rów-nież zabezpieczyć prze-biegającą w pobliżu sieć gazową oraz uregulować koryto rzeki na odcinku 200 metrów w dół i 19 me-trów w górę od osi przepu-stu.

Karolina KoziełFot.: UM Radom

Page 10: Twój Radom · „Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane

10 www.twojradom.pl

„Siła w seniorach” to pro-jekt skierowany do senio-rów. Miasto szykuje szereg udogodnień i atrakcji dla najstarszych mieszkańców naszego miasta.

– Nowoczesne miasto to nie tylko hala widowiskowo--sportowa, stadion, czy drogi. To także bardzo dobra poli-tyka senioralna. Co czwarty mieszkaniec Radomia dziś ma powyżej 60 roku życia. My dbamy o radomskich se-niorów i chcemy podejmo-wać kolejne działania, które będą poprawiały jakość życia radomskich seniorów – po-wiedział prezydent Radosław Witkowski.Program podzielony jest na trzy części:„Siła w seniorach zdrowych”Miasto chce uruchomić spe-cjalistyczną Poradnię Geria-tryczną.– Wysyłamy informację do Narodowego Funduszu Zdro-wia i rozpoczynamy poszu-kiwanie lekarza specjalisty. Chcemy, by poradnia rozpo-częła pracę jak najszybciej – zapowiedział wiceprezydent Jerzy Zawodnik.W ramach tej części projek-tu są także prowadzone bez-płatne szczepienia przeciwko grypie dla osób 65+, działa-nia profilaktyczne promujące zdrowy tryb życia, darmowe badania, szkolenia z zakresu pierwszej pomocy. To także świadczenie usług opiekuń-czych i pielęgnacyjnych oraz rehabilitacja.„Siła w seniorach aktywnych”Miasto ma w planach utwo-rzenie Centrum Aktywności Seniorów, które będzie się mieściło w budynku przy uli-cy Traugutta 31/33. Osoby starsze będą mogły uczestni-czyć w zajęciach muzycznych, teatralnych i kulinarnych. Będzie też gimnastyka relak-sacyjna i spotkania integra-cyjne. W Centrum Aktywno-ści Seniorów planowane jest również uruchomienie punk-tu konsultacyjnego, gdzie bę-

dzie można korzystać m.in. z porad prawnych oraz spotkać się z psychologiem, terapeutą uzależnień, policjantem czy strażnikiem miejskim.„Siła w seniorach aktyw-

nych” to także działania cały czas prowadzone przez miasto, tj. Radomski Taniec pod Gwiazdami, pikniki, zawody, spotkania inte-gracyjne, kluby seniora, Dom „Senior+”, Ra-

domska Karta Seniora.- Cały czas funkcjonuje Ra-domska Karta Seniora, która m.in. upoważnia do korzy-stania z wielu zniżek w miej-skich placówkach, a także w sklepach i punktach usługo-wych. Cieszy się ona bardzo dużą popularnością. Wydali-śmy już ok. 7 tys. Kart Seniora – powiedział wiceprezydent Jerzy Zawodnik.„Siła w seniorach bezpiecz-nych”To część projektu, która ma zadbać o bezpieczeństwo se-niorów w różnych aspektach. To m.in. punkty konsultacyj-ne dla seniorów, gdzie mogą uzyskać potrzebne im infor-macje, pomoc bezdomnym, świadczenia nieodpłatnej po-mocy prawnej czy świadcze-nie usług socjalnych i udzie-lanie świadczeń społecznych.Miasto sukcesywnie likwidu-je też bariery architektonicz-ne. Przykładem są zakupy niskopodłogowych autobu-sów oraz budowa podjazdu i montaż windy ułatwiającej dotarcie do sali koncertowej Radomskiej Orkiestry Kame-ralnej.Z myślą o bezpieczeństwie najstarszych radomian, mia-sto chce wyposażyć osoby narażone na zatrucie tlen-kiem węgla w czujniki czadu. Program będzie realizowany już w przyszłym roku.– To będzie działanie długofa-lowe, ale pierwsze pieniądze na ten cel planujemy zarezer-wować już w przyszłorocz-nym budżecie miasta. Sądzę, że w ciągu kilku lat zapewni-my takie czujniki wszystkim seniorom, którzy mają u sie-bie piecyk gazowy lub piec węglowy – powiedział prezy-dent Radosław Witkowski.

Karolina Kozieł

Siła w seniorach. Nowy pro-gram Urzędu Miasta

Teraz każdy mieszkaniec Radomia może zobaczyć swoje miasto z innej per-spektywy.

Na zlecenie Urzędu Miej-skiego firma MGGP Aero z Tarnowa wykonała zdjęcia ukośne całego Radomia.

Ukośne zdjęcia lotnicze ce-chują się tym, że widoczne są wszystkie obiekty z pięciu różnych perspektyw. Będą

one pomocne w codzien-nej pracy wielu wydziałów magistratu. Ułatwią kon-trolę prawidłowości nali-

czania podatków lokalnych, usprawnią prowadzenie prac związanych z regulowa-niem stanów prawnych nie-ruchomości oraz umożliwią weryfikację informacji za-wartych w ewidencji grun-tów i budynków. Będą też mogły zostać wykorzystane przy opracowywaniu miej-scowych planów zagospoda-rowania przestrzennego, a także, jako narzędzie zarzą-dzania zielenią miejską.Ukośne zdjęcia Radomia można znaleźć na stronie www.radom.ukosne.pl.

Karolina KoziełFot.: www.radom.ukosne.pl

Jak wygląda Radom z lotu ptaka?

W ciągu trzech tygodni działacze radomskiej No-woczesnej zebrali 1321

podpisów pod petycją o zabezpieczenie 4 mln zł na remonty chodników i roz-budowę małej infrastruk-tury dla pieszych. Teraz zostanie ona złożona na ręce władz naszego mia-sta.– Chodzi o to, że po chodni-kach poruszają się nie tylko młodzi ludzie, ale też oso-

by starsze, matki z dziećmi oraz niepełnosprawni. Tym wszystkim władze Radomia

powin-ny za-pewnić bezpie-c z e ń -stwo i funkcjo-nalność w po-r u s z a -niu się p i e s z o po na-

szym mieście. Tego oczekują mieszkańcy – mówiła w cza-sie konferencji Ewa Zarych-ta, członkini zarządu radom-skiej Nowoczesnej.Prócz wyremontowania chodników Nowoczesna apeluje także o rozbudowę tzw. małej architektury, czyli montaż dodatkowych ławek, oświetlenia oraz powstania

terenów zielonych wzdłuż ciągów dla pieszych.Członkowie partii złożą też na ręce radnych Rady Miej-skiej w Radomiu 28 osobi-stych listów z poparciem dla petycji.– Zebraliśmy więcej podpi-sów niż jest wymagane do uruchomienia konsultacji społecznych w tym tema-cie. Dlatego też oczekujemy od naszego prezydenta, że jak najszybciej wyda odpo-wiednie decyzje i uruchomi te powszechne konsultacje społeczne tak, żeby wszy-scy mieszkańcy mogli kon-kretnie się wypowiedzieć na temat swoich potrzeb i wskazać te miejsca, które najbardziej potrzebują re-montu – dodał Adam Fundo-wicz, przedstawiciel radom-skiej Nowoczesnej.

Małgorzata Stasiak

Ponad 1300 podpisów. Nowoczesna chce wyremontowania chodników

Page 11: Twój Radom · „Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane

11www.twojradom.pl

Dr Dariusz Maciej Grabowski - Moje marzenia po awansie polskich piłkarzy do Mundialu w Rosji

M a -r z e n i e p i e r w -sze:By trener A d a m Nawałka, a za nim

cały sztab trenerski za-czął marzyć tak, jak przy-stoi ambitnym Polakom. Siła marzeń o zwycię-stwie powinna tchnąć od trenera i udzielić się pił-karzom. Jeśli mistrzostwo świata jest najwyższym trofeum, a my już dwu-krotnie dzięki drużynom Kazimierza Górskiego i Antoniego Piechniczka zajęliśmy trzecie miejsce, to naszym marzeniem po-winno być poprawienie tamtych wyników, a w najgorszym wypadku ich powtórzenie. Bez marzeń w sporcie nie ma wiary w zwycięstwo. Bez marzeń w sporcie nie ma moty-wacji i koncentracji, by wygrywać pojedynki.

Marzenie drugie:By trener Adam Nawałka wykazał się instynktem i mądrością eliminując ze swego środowiska ludzi niekompetentnych, łasych na pieniądze, karierowi-czów. To teraz nastąpi moment, gdy będą lgnęli do niego podlizywacze, pseudofachowcy, auto-rzy cudownych recept, a przede wszystkim cwania-cy od łatwego i szybkiego zarobku. Niech jednocze-śnie kontakty i czas po-święcony hojnym rekla-modawcom i darczyńcom nie zdemolują programu przygotowań, a pogoń za łatwym szmalem nie prze-słoni celu najważniejsze-go.Marzenie trzecie:By trener Adam Nawałka widząc i znając zapaść, w jakiej znalazła się polska piłka na poziomie klubo-wym, a także reprezenta-cje do lat 21 (porażka w fazie grupowej Mistrzostw Europy 2017), do lat 19

(porażka w eliminacjach z Niemcami 0:2) i młodsze, dostrzegł kilku wartościo-wych zawodników, któ-rym należy powiedzieć, że mają szansę awanso-wać do reprezentacji, je-śli przez najbliższe pół roku wykonają ogromną pracę uzgodnioną z tre-nerem kadry. Kogo mam na myśli? Markuszewski – już zagrał i może być do-brym zmiennikiem Grosi-ka, podobnie Frankowski z Jagiellonii. Uważam, że warto dać szansę Trałce, który w przeciwieństwie do reprezentacyjnych po-mocników dysponuje sil-nym strzałem i świetnie gra głową. Takich kandy-datur można wymienić więcej. Niech ligowi pił-karze mają poczucie, że ich dobra gra jest zauwa-żona, dostrzeżona i doce-niona. Kadra potrzebuje rywalizacji „na ostro” o miejsce w podstawowym składzie. Przypomnę tyl-ko, że Władysław Żmuda

debiutował w reprezenta-cji Kazimierza Górskiego mając 19 lat jako nikomu nieznany obrońca i w mi-strzostwach świata 1974 był podporą reprezentacji.Marzenie czwarte:By trener Adam Nawałka wraz z dobranym zespo-łem współpracowników opracował i przećwi-czył kilka wariantów gry, którymi zaskoczy przeciwników i osiągnie zwycięstwo. Niech wie jednocześnie, że ponosić będzie jednoosobową od-powiedzialność za, nie daj Boże, porażkę w mistrzo-stwach, zaś zwycięstwo będzie miało wielu ojców. Bo zarówno trener Nawał-ka jak i my mamy świado-mość wyjątkowego, szczę-śliwego splotu wydarzeń, a przede wszystkim faktu, że oto pojawiło się poko-lenie polskich piłkarzy wybitnych na skalę euro-pejską, a w przypadku Ro-berta Lewandowskiego na skalę światową i byłoby

wielką szkodą tego daru losu, cudownego poten-cjału nie wykorzystać, nie dając sobie, zawodnikom, nam kibicom posmakować zwycięstwa.Marzenie piąte:By reprezentanci Polski od dziś uwierzyli, że mogą sięgnąć po najwyższe tro-fea. Od ich poczucia wła-snej wartości, poczucia jak wiele radości dają nam wszystkim zależeć będzie, czy zwyciężą. By uświado-mili sobie, że uczestniczą w czymś wyjątkowym, co w życiu większości z nich prawdopodobnie już się nie powtórzy. Takiej szan-sy zmarnować nie można, bo poczucie przegranej będzie się ciągnęło za za-wodnikiem przez całe ży-cie, zaś zwycięstwo doda skrzydeł, nawet po zakoń-czeniu kariery sportowej.

Zwycięstwo jest w naszych rękach!

dr Dariusz Maciej Grabowski

Page 12: Twój Radom · „Wielki Leksykon Uzbrojenia – Wrzesień 1939” to cykliczne uni-katowe wydawnictwo, ukazujące się na ryn-ku do początków 2013 roku. W kolejnych tomach przedstawiane

12 www.twojradom.pl

REKLAMA