studia teologiczne · chyla się papież w rzeczonej książce. ... szukiwaniu właściwych...

448
Bia³ystok Drohiczyn £om¿a STUDIA TEOLOGICZNE 23 2005

Upload: lyminh

Post on 27-Feb-2019

231 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Biaystok Drohiczyn oma

STUDIATEOLOGICZNE

232005

REDAGUJ

Ks. prof. dr hab. Jzef M. Doga (redaktor naczelny), ks. prof. UKSW dr hab. Jzef Zabielski, ks. dr hab. Tadeusz Syczewski, ks. dr Andrzej Miachowski, ks. prof. UKSW dr hab. Mieczysaw Ozorowski, ks. dr Zbi-gniew Rycak, ks. dr Dariusz Wojtecki.

Okadk projektowa: ks. dr Marian Cynka

Redaktor: ks. dr Wojciech Nowacki

Tom recenzowali: ks. prof. dr hab. Stanisaw Urbaski

ks. prof. dr hab. Zbigniew Sareo

ISSN 0239-80 IX

Imprimatur nr 693/2005Kuria Metropolitalna Biaostocka

Kanclerz Metropolita BiaostockiKs. mgr Adam Krasiski Ks. Abp dr Wojciech Ziemba

Wydawca: Kuria Metropolitalna Biaostocka, Pl. Jana Pawa II 1, 15-087 Biaystok, tel. (0-85) 741-64-73. Adres Redakcji:ul. Warszawska 46, 15-077 Biaystok, tel. (0-85) 741-23-42Oddzia w omy: Pl. Papiea Jana Pawa II 1, 18-400 oma, tel. (0-86) 216-54-91Oddzia w Drohiczynie: ul. Kocielna 10, 17-312 Drohiczyn, tel. (0-85) 655-70-46

Skad komputerowy: Marek Jadczak Redakcja Gos Katolicki, tel. (086) 216-62-85, fax (086) 216-35-34; e-mail: [email protected] Libra-Print; al. Pisudskiego 82, 18-400 oma, tel./fax. 473 77 84.Nakad: 1 200 egz.

3

OD REDAKCJI

Kolejny, 23 tom Studiw Teologicznych ukazuje si w roku nabrzmiaym doniosymi wydarzeniami. W yciu Kocioa powszechnego jest to rok nazna-czony odejciem do domu Ojca niebieskiego papiea Jana Pawa II, inaugu-racj pontyfikatu papiea Benedykta XVI, uroczystym rozpoczciem procesubeatyfikacyjnego Jana Pawa II, a take 40-st rocznic zakoczenia SoboruWatykaskiego II. rodowiska teologiczne podejmuj refleksje nad dziedzic-twem Magisterium Jana Pawa II oraz nad recepcj nauczania Vaticanum II. W yciu spoecznym Polski nie sposb przeoczy jubileusz 25-lecia po-wstania NSZZ Solidarno, ktry uroczycie obchodzono w Kraju i za gra-nic, wspominajc ideay, jakie wier wieku temu poruszyy wiat przynoszc naszej czci Europy powiew wolnoci, ponownego dowartociowania i akcen-towania podstaw kultury chrzecijaskiej. Archidiecezji Biaostocka przeywaa jubileusz 100-lecia kocioa katedral-nego. Celebracja ta, poczona z diecezjalnymi obchodami Roku Eucharystii daa sposobno do dzikczynienia Bogu za duchowe dziedzictwo i bogactwo Kocioa Partykularnego, stajc si impulsem do dalszego dynamizowania y-cia chrzecijaskiego Archidiecezji. W Diecezji omyskiej jest to rok potrjnego jubileuszu: 80-lecia po-wstania Diecezji, 25-lecia posugi biskupiej Ks. Biskupa Stanisawa Stefanka oraz 50-lecia kapastwa biskupa pomocniczego Ks. Biskupa Tadeusza Zawi-stowskiego. Uroczystoci te cz si rwnie z zakoczeniem prac I Synodu Diecezji omyskiej. Twrczo naukowa naszych rodowisk, prezentowana na amach Studiw Teologicznych, nie jest wprost zalena od tych wydarze, ale nie moe ich nie uwzgldnia. Szczeglnym echem odbija si w naszej publikacji odejcie Sugi Boego Papiea Jana Pawa II oraz jego ostatnia ksika Pami i tosamo, ktra daa okazj do licznych refleksji. W niniejszym tomie publikujemy owocsesji naukowej, jaka odbya si wiosn 2005 r. w Biaymstoku. Z pewnoci przebogate dziedzictwo nauczania Jana Pawa II pozostanie cennym rdem refleksji teologicznej na dugie lata. Sowa szczeglnie serdecznych pozdrowie kierujemy ku Dostojnym Jubi-latom: Ks. Biskupowi Stanisawowi Stefankowi oraz Ks. Biskupowi Tadeuszowi Zawistowskiemu. Studia Teologiczne spotykaj si niezmienne z yczliwym zainteresowaniem Czcigodnych Ksiy Biskupw, ktrzy ze swej strony, jako nastpcy apostow i autentyczni nauczyciele wiary, zapewniaj eklezjalne oparcie twrczoci teologicznej naszego rodowiska.

4

yczymy Czcigodnym Jubilatom wielu ask Boych, pogody ducha, do-brego zdrowia oraz si duchowych i fizycznych potrzebnych do wypenianiaposugi pasterskiej w Diecezji omyskiej i w Kociele Powszechnym.

Od redakcji

5

STUDIA TEOLOGICZNEBiaystok, Drohiczyn, oma

23(2005)

JAN PAWE II PAMI I TOSAMOMateriay z sesji naukowej, ktra odbya si

dnia 26.IV.2005 r. w siedzibie Civitas Christiana w Biaymstoku

KS. CZESAW GADCZUK

W zadumie nad Pamici i tosamoci Jana Pawa II1

W 1993 roku dwaj Polscy filozofowie, zaoyciele Instytutu Nauk o Czo-wieku w Wiedniu, ks. Jzef Tischner i Krzysztof Michalski, poprosili Ojca witego Jana Pawa II o przeprowadzenie krytycznej analizy historycznej i filozoficznej dwch dyktatur, ktre naznaczyy pitnem dwudzieste stulecie:nazizmu i komunizmu2. Papie propozycj przyj. Nagrane wwczas w Castel Gandolfo rozmowy, zostay potem spisane. Z wtkw tych rozmw Papie utka kobierzec, ktry nazwa Pami i to-samo. Tak powstaa ta ksika, ktra podejmuje zagadnienia majce istotne zna-czenie dla losw ludzkoci, stawiajcej pierwsze kroki w trzecim tysicleciu3. Przedmiotem poczynionych w niej analiz jest czowiek dookrelony cza-sem i przestrzeni, s konkretni ludzie dla zbawienia, ktrych sam Bg w Je-zusie Chrystusie zaistnia midzy nimi. Nad tymi dziejami czowieka i jego aktualn kondycj z zatroskaniem po-chyla si Papie w rzeczonej ksice. Ksika ta prezentuje niektre z jego dowiadcze i refleksje, jakie doj-rzeway w nim w obliczu rnorakich form za, wobec ktrego nie traci nigdy perspektywy dobra, przewiadczony, e to ono ostatecznie zwycia.

1 Dnia 26 IV 2005 r. w siedzibie Civitas Christiana w Biaymstoku miao miejsce spotkanie po-wicone zadumaniu nad ksik Jana Pawa II Pami i tosamo, wyd. Znak-Krakw 2005. Prezentowane na spotkaniu wypowiedzi /cztery/ s pomieszczone w niniejszym artykule.

2 Jan Pawe II, Pami i tosamo, wyd. Znak-Krakw 2005, s. 73 Tame, s. 7.

6

Dokonujc przegldu rnych aspektw dzisiejszej rzeczywistoci, Ojciec wity w cyklu rozmw na przeomie tysicleci podj refleksj nad obec-nymi zjawiskami w wietle minionych dziejw, w ktrych usiowa odnale korzenie tego, co teraz dokonuje si w wiecie, aby da wspczesnym, po-szczeglnym osobom i caym ludom, moliwo obudzenia w sobie poprzez uwany powrt do pamici, ywego poczucia wasnej tosamoci4. Przy redakcji ksiki zostaa zachowana literacka forma konwersacji aby czytelnik mia wiadomo, e nie jest to wykad akademicki, ale przyjacielska rozmowa, w ktrej-podejmujc z wielk precyzj proponowane kwestie w po-szukiwaniu waciwych odpowiedzi- nie mona byo rozwin wyczerpuj-cych wywodw. Pytania w ich aktualnej formie, zostay dodane przez redakcj. Maj one za zadanie uatwi czytelnikowi waciwe zrozumienie papieskiej myli.5 Trzeba i chyba bez adnej przesady, czu Pami i tosamo jako przesa-nie o randze testamentu, adresowane do poszczeglnych osb i caych ludw. Bo kime wreszcie jest czowiek, o ktrym powiada Goethe, e dziw-ny jest on dzis tak samo jak w pierwszych dniach stworzenia. T czowiecz dziwno odsania Ojciec wity w Pamici i tosamoci, a skoro jest ona wieloaspektowa, na wspomnianym spotkaniu aspekty te przedstawilimy we-dle naszych kompetencji. Przeto antropologia jest wiedz uwikan w teori bytu /skd on jest, skoro zaistnia/, jego przypadoci i relacje. Psalm smy pyta kim jest czowiek? Nie jest to pytanie retoryczne. Jego egzystencjalny sens jest bardzo wyrazisty: pyta o genez, przestrze /granice/ poznania, normy dziaania i cigo /wzgldnie niecigo/ ludzkiego ycia. Ojciec wity odsaniajc korzenie czowieczej egzystencji, siga do skarbca kultury, ktry jest zasobny w nagromadzone wiekami pokady wiedzy o niej. Dociekania filozoficzne zmierzajce do odsaniania genezy, struktury i celuczowieczego ycia, zaowocoway gbok o nim wiedz. adna opcja filozoficz-na nie moga pomin konkretnego czowieka jako faktu do wyjanienia. Ju Heraklit, zwolennik radykalnego przemijania i zanikania, mwi o kiepskich oczach i uszach czowieka majcego dusz barbarzycy. To, co wnieli do teorii czowieka /wiedzy o nim/ Sokrates, Platon i Ary-stoteles, dopenione inspiracjami chrzecijaskimi w. Tomasza, pozostaje po dzie dzisiejszy fundamentem wiedzy o nim, ktrego pokady odsania reali-styczna fenomenologia. Realistyczna, bo niestety realizm sta si obcy nowoytnoci.

4 Tame, s. 7.5 Dz. cyt., s. 8.

Ks. Czesaw Gadczuk

7

Czowiecza wiedza poprzez szczeble wiedzy potocznej, naukowej, filozo-ficznej i teologicznej odsonia przestrze ludzkiej egzystencji i wytyczya kie-runki jej ycia, zanurzajc je w prawdzie, dobru i piknu. Harmonia i koherencja tych filarw /zwanych wartociami/ ludzkiego y-cia, czyni je zbornym i twrczym. Niestety, jego pocztki doznay skaenia, ktre po dzie dzisiejszy powleka kade ludzkie ycie. Autorem tego skaenia sta si czowiek, ktry je po dzie dzisiejszy pogbia. Std zo! To, to skaenie, nigdy nie wygojone, zrodzio midzy innymi dwudziesto-wieczne totalitaryzmy. Odsaniajc rda wspczesnoci, zatrzymajmy si na progu nowoytno-ci, ktrego ojcem jest Kartezjusz ze synnym cogito ergo sum. Mniemam, e Kartezjusz nie mia ani takich zamiarw, ani takich wizji, jakie wyrosy z jego sugestii. W swoim skromnym objtociowo traktacie, Roz-prawie o metodzie, zaprzysiga si, e jest i pozostanie wierny zwyczajom, oby-czajom i depozytowi wiary katolickiej. I tak byo! Przedmiotem wiedzy przesta jednak by realny wiat jako kontekst naszej egzystencji, a stao si nim nasze mylenie, nasz proces mylowy i jego twory idee. Wedle tej wizji, to ja czowiek, jestem architektem czasu i przestrzeni. T wizj szybko przejli i starali si nada jej ksztaty spoeczno-ustrojo-we: w XVII wieku T. Hobbes, budujc teori o podporzdkowaniu moralno-ci prawu stanowionemu przez ludzi; D. Hume, wywodzc wartoci moralne z uczu /bonum delectabile/; J. Bentham i J.S. Mill twrcy utylitaryzmu eks-ponujc bonum utile, /to jest dobre, co jest podane zapoznajc cakowicie bonum honestum/ dobro ze swojej struktury i jako takie podane natural-na skonno ku dobru. Rwnie radykalny dualizm ciaa i duszy, zwizanie procesw ycia z cia-em, wprowadzi w koncepcj czowieka spore zawirowania. Skoro bowiem pod-miotem ycia moralnego jest dusza, to, to wszystko, co dotyka ciaa i w nim za-chodzi wedle procesw czysto mechanicznych, jest poza przestrzeni moraln. Skutki s znane! Osiemnasto za wieczny deizm, w wieku XIX przybra posta ateizmu z nitzscheaskim zawoaniem: Bg umar. Czy taka przestrze kulturowa, w ktrej miejsce Boga zaj czowiek, mo-ga zaowocowa czym innym Skoro Boga nie ma Czy jednak tak zagszczona przestrze kulturowa przymuszaa do budo-wania stylu ycia opartego na przemocy?

W zadumie nad Pamici i tosamoci Jana Pawa

8

Chyba nie? A jednak tak si stao! Tam bowiem, gdzie czowiek wasn moc ustala kryteria dobra i za, po-zbawia siebie i innych wolnoci /a jest ona uposaeniem niezbywalnym kade-go czowieka/, inaczej by nie moe. Tak przecie zaowocowali pierwsi ludzie. Bardzo bolesne wiadectwo zoyy temu wspczesne dzieje. I kiedy czowiek sign dna Bg odsoni mu peni swojego Miosier-dzia, by butwiejca i kruszca si czowiecza egzystencja znowu uposaaa si w zarodzie ycia. A moe odejcie Tego, ktry by wielkim ordownikiem tego Miosierdzia, oywio w duszach Rodziny Ludzkiej tsknot za powrotem do JEDNOCI? Czowiek bytuje i buduje si w przernych kontekstach. Przybli nam je teraz Ksia Prelegenci.

Ks. Czesaw Gadczuk

9

KS. TADEUSZ KASABUA

Polska, Europa, Koci w przesaniu Jana Pawa II na podstawie ksiki

Pami i tosamo

Snujc refleksj nad przesaniem Jana Pawa II zawartym publikacji jego au-torstwa pt. Pami i tosamo nie mona zapomina, e dzieo to jest zapi-sem refleksji Papiea nad obecnymi zjawiskami w wiecie, dokonanymi jakzauwaa we wstpie redakcja w wietle minionych dziejw, w ktrych Papie usiuje odnale korzenie tego, co teraz dokonuje si w wiecie, aby da wsp-czesnym, poszczeglnym osobom i caym ludom, moliwo obudzenia w sobie, poprzez uwany powrt do pamici, ywego poczucia wasnej tosamoci. S to refleksje przede wszystkim wiadka, czowieka, ktry osobicie do-wiadczy dramatycznych i heroicznych dziejw swojego kraju, Polski. To re-fleksje wiadka, ktry w ostatnich dziesicioleciach by rwnie uczestnikiem(...) wielu przeomowych wydarze w dziejach Europy i caego wiata. Dlatego te ksika ta nie jest rozpraw historyczn ani tym bardziej pod-rcznikiem historii. Dotyczy jednak problemu o zasadniczym znaczeniu w de-bacie na temat historii, kultury i tosamoci europejskiej oraz istoty europej-skoci, to jest tego, co stanowi o swoistoci Europy i wyznacza jej trwae miej-sce na mapie wiata. Chodzi mianowicie o miejsce, jakie zajmowaa i zajmuje dzisiaj Ewangelia i chrzecijastwo w kulturze europejskiej. Warto zauway, e wrd wspczesnych Europejczykw spotyka si na ten temat rne, nieraz zupenie przeciwstawne opinie. Niektrzy jeszcze dzi chcieliby powrotu do idealizowanej rzeczypospolitej chrzecijaskiej wiekw rednich. Inni widzc coraz powszechniejsze odchodzenie Europej-czykw od chrzecijastwa, sdz, e religia jest spraw przebrzmia. Od-woujc si do fundamentalnych przemian wiata w cigu ostatnich dwch stuleci, kwesti religii chcieliby pozostawi na marginesie prywatnych prze-kona, jako nie majc znaczenia w yciu publicznym. Inny jeszcze nurt myli historycznej gboko zraony do europejskiego barbarzystwa XX--wiecznego, wyniszczajcych wojen i systemw totalitarnych nurt, ktry chtnie zerwaby z przeszoci w przekonaniu, e najlepiej zacz wszystko od nowa, zapomnie o innych cywilizacjach, w ktrych byo tyle za, i zbu-dowa inny, nowy, lepszy wiat. Pami i tosamo zatem jest wanym gosem w dyskusji wok miej-sca chrzecijastwa w Europie. Papie nie ogranicza si tylko do prezentacji

10

rnych szk historycznych i filozoficznych, nie sprowadza tej debaty tylkodo roli dyskusji akademickiej lecz nawizuje do najwaniejszych problemw wspczesnoci, naszego dzi i jutra, ktrych nie da si rozpatrywa i ujmo-wa w oderwaniu od naszego wczoraj. Prowadzone obecnie na caym wiecie rozwaania nad skutkami globalizacji, w ktrej to dyskusji gos Jana Pawa II naley do najgoniejszych, take, cho nie expressis verbis, w tej ksice, jasno ukazuje, e tylko czowiek majcy wasn tosamo kulturow, mocno wro-nity w kultur, potrafi stawi czoo zym stronom procesw zachodzcymw dzisiejszym wiecie i wykorzysta te dobre. UNESCO opracowaa i przyja wiele mdrych i praktycznych wskaza edukacyjnych dla ludzi rnych kul-tur. Znakomicie uj kwesti kultury Jan Pawe II w przemwieniu na forum tej organizacji w dniu 2 czerwca 1980 r. Do tego przemwienia zreszt wraca kilkakrotnie w ksice. Gos ten, bardzo yczliwie przyjty, wart jest reflek-sji i rozmowy we wszystkich rodowiskach, rodzinach, szkoach i parafiach.Kultura, a wic wszystko to, co czyni nas ludmi, ksztatuje si powiada Pa-pie w kadym czowieku dziki dugoletniej, mudnej pracy: przyswajaniu wiedzy, wartoci sposobw zachowania i mylenia. Sztuk jest, by nasze za-angaowanie we wasn kultur poczy ze zrozumieniem ludzi innych kul-tur. Susznie si mwi, e ludzie naprawd dojrzali, utosamiajcy si z wasn kultur, potrafi rozumie innych lepiej, ni ci, ktrzy tylko powierzchownieprzyznaj si do niej i atwo ulegaj wpywom ideologii budzcych niech lub wrcz nienawi do innych. Autentyczne zaangaowanie zawsze jednak duo kosztuje, jest bowiem odwrotnoci postpowania nieograniczonego adnymi normami, w ktrym to zachowaniu liczy si tylko wasna przyjemno i ni-czym nieskrpowana wasna wola.

Rola historii

Utosamienie z kultur zawsze jest zwizane z poznaniem historii, zarw-no tej lokalnej, czyli tzw. maej ojczyzny, jak i narodowej. Kultury narodowe na naszym kontynencie s czci kultury europejskiej lub jak moemy te m-wi europejskiego krgu cywilizacyjnego. Rozwaajc znaczenie historii dla teraniejszoci wspczesnego czowieka, warto przemyle zdanie Pierea Chaunu, ktry podkrela niejednokrotnie, e przeszo, dzie dzisiejszy i przyszo s tak nierozcznie zwizane ze sob, e zabijajc jedno, niszczymy zarazem oba pozostae Kultura umiejscawia nas w historii, bronic przed wszechogar-niajc nowoczesn barbaryzacj, zdoln zniszczy nie tylko kad kultur, ale take ca ludzko. Miejscem chrzecijastwa w kulturze europejskiej Papie zajmuje si nie tyl-ko jako teolog, filozof, ale take jako Polak, Europejczyk, po prostu czowiek,

Ks. Tadeusz Kasabua

11

ktry kilkadziesit lat swego najbardziej czynnego ycia spdzi w upokarzaj-cych warunkach totalitarnych reimw nazistowskiego i sowieckiego. Takie dowiadczenie uczy doceniania wartoci fundamentalnych, pozwalajcych za-chowa godno w najstraszniejszej nawet sytuacji. Papie Polak jest wyranie dumny, e naley do narodu, ktry mimo wszystkich grzechw i ludzkich sa-boci zdoby si na duo bardziej stanowczy opr wobec obu narzuconych tota-litaryzmw, anieli ogromna wikszo spoeczestw europejskich. Chrzecijastwo, integralnie zwizane z wolnoci i godnoci czowieka, odegrao bardzo wan rol w przeciwstawianiu si reimom, zarwno w ska-li pastwa, jak i dla Papiea osobicie. W czasie okupacji i w codziennej rze-czywistoci PRL wanie katolicyzm podtrzymywa w wielu nadziej na lep-sz przyszo, dawa si do trwania i zachowania godnoci. Nasze, Polakw, dowiadczenia, m.in. ludzkiej solidarnoci, tak wtedy istotnej, maj warto szczegln take dla Europy i wiata. Mamy wic pene prawo do mdrego wy-korzystywania tych dowiadcze w wielkiej debacie nad przyszoci Europy. Szkoda, e nie zawsze umiemy to robi, czasem wrcz zapominamy o wartoci wasnej kultury, charakteryzujcej si take i tym, e nasze spoeczestwo jest bardzo silnie zwizane z chrzecijastwem. Mielimy i mamy w wiecie praw-dziwych przyjaci, ktrzy umieli dostrzec walory polskiej kultury. Wanie osoby z zewntrz, czciej ni my sami, podkrelaj, e nasza kultura jest dzi potrzebna Europie i wiatu, i e bdc w strukturach europejskich, powinni-my pozosta sob, by na te potrzeby odpowiedzie. Lekcj takiego oglno-ludzkiego chrzecijastwa daje nam wanie Jan Pawe II, sam przecie ufor-mowany wanie przez to, co w polskiej kulturze najlepsze.

Rozumienie Europy

Nazw Europa, podobnie jak wyraenie kultura europejska, rozumiemy bardzo rnie. W systemie Narodw Zjednoczonych, np. w UNESCO, Euro-pa to obszar rozcigajcy si od Vancouver i San Francisco do Wadywostoku. Bez koca mona mwi o europejskich korzeniach i kulturowych zwizkach z Europ: Stanw Zjednoczonych czy Kanady, Ameryki Poudniowej i rod-kowej, Australii, a take na swj sposb Afryki i Azji. Istnieje z ca pewno-ci zjawisko wiatowej kultury europejskiej, o ktrym trzeba pamita, my-lc o zasigu wielkich cywilizacji wiata. W wszym sensie historia Europy si rzeczy ogranicza si do terytorium Europy jako kontynentu. Gbokim przemianom zachodzcym w caym spoe-czestwie zachodniego chrzecijastwa w X i XI w. towarzyszyo rozszerzenie si aciskiego krgu kulturowego o nowe chrzecijastwo sowiasko-w-giersko-skandynawskie. W ten sposb uformowa si krg cywilizacyjny, kt-

Polska, Europa, Koci w przesaniu Jana Pawa II na podstawie ksiki Pami i tosamo

12

ry mona nazwa Europ. Okres X-XI w. mona wic traktowa jako pocztek tysicletnich dziejw ju w caej peni europejskich. W takim ujciu czasy ka-roliskie i wczeniejsze losy terytoriw porzymskich stanowi pewien rodzaj wstpu do waciwej historii Europy. Europa nie jest bynajmniej kontynuacj jak to si nieraz pojmuje antycznego Rzymu czy Grecji, chocia tam, ale nie tylko tam, siga swymi korzeniami. Warto sobie uwiadomi, e granice geograficzne dzisiejszej Europy jedynie w niewielkim stopniu pokrywaj siz granicami Imperium Rzymskiego z czasw nawet ces. Hadriana. To prowin-cje wschodnie Azji Mniejszej, Egiptu i pnocnej Afryki stanowiy o potdze Rzymu, a nie peryferyjnie wwczas pooona dzisiejsza Europa Zachodnia.

Bizancjum

Pewien kopot pojawia si, co najmniej od wieku XIX, przy umiejscawianiu Bi-zancjum i wiata bizantysko-sowiaskiego, nalecego geograficznie do Europy,cicego ku niej, a szczeglnie ku Zachodowi. Samo pastwo bizantyskie cay czas, a do 1453 r., uwaao, e bezporednio kontynuuje chrzecijask tradycj staroytnego cesarstwa rzymskiego. Zerwanie wizi oraz wzajemne kltwy papie-a i patriarchy Konstantynopola przetrway, jak wiadomo, bardzo dugo, mimo powtarzanych stale, w kadym razie do zajcia Konstantynopola przez Turkw w 1453 r., prb zawarcia unii. Tradycj trzeciego, niezalenego Rzymu przeja niedugo potem Moskwa, stolica najwikszego, niezalenego pastwa wschodnio-chrzecijaskiego. Napicia i wrogo midzy prawosawiem i katolicyzmem prze-platay si z okresami solidarnoci wobec wsplnego wroga islamu. O ile jednak dynamika i sia chrzecijastwa zachodniego, coraz bardziej pewnego siebie, stale rosy, o tyle wiat prawosawny powoli sab i schodzi niejako na margines. Mimo to wiat bizantyjski zdoa wyda witych patronw Europy, apostow Sowian, braci souskich, witych Cyryla i Metodego, wnoszc tym samym wany wkad w dzieo tworzenie wspczesnego oblicza Europy.

Dziedzictwo staroytne

Zasadnicze znaczenie dla Europy ma oczywicie dziedzictwo staroytne, zarwno judeochrzecijaskie, jak i klasyczne, grecko-rzymskie. Jest ono tak wane, e czsto wykad dziejw Europy zaczynamy wanie od przedstawie-nia jej grecko-rzymskich korzeni. T kwestie podejmuje te i Papie, wskazujc na te korzenie Europy, ktre tkwi w antyku. Pisze: Koci w swojej dziaal-noci ewangelizacyjnej przej dziedzictwo kulturowe, ktre go poprzedzao, i nada mu now form.

Ks. Tadeusz Kasabua

13

Rzecz jasna zasadnicze znaczenie dla powstajcej kultury europejskiej miao chrzecijastwo, intelektualnie umocnione przez mylicieli nazywanych dzi ojcami Kocioa. Midzy innymi dziki ich ogromnemu wysikowi udao si powiza z chrzecijastwem, wyrosym w kulturze ydowskiej, dorobek kulturalny klasycznej staroytnoci grecko-rzymskiej. Troskliwie przechowy-wany i pomnaany, zwaszcza w klasztorach, sta si niezwykle wanym ele-mentem kultury europejskiej.

Renesansy

Oswajanie staroytnoci, ktrej przekaz by czsto zupenie niezgodny z chrzecijastwem, oznaczao zaufanie do czowieka, zmuszao do refleksji,wyboru i twrczego wysiku. Taki sens miao obecne nieprzerwanie od czasw karoliskich, zjawisko renesansw, polegajce na odkrywaniu skarbw staro-ytnych, i podejmowanie za kadym razem od nowa trudnoci interpretacji, np. dzie sztuki staroytnej. Zdolno przyswajania nowych wartoci, ktra charakteryzowaa chrzecijastwo aciskie, i zarazem zdolno do adaptowa-nia nowoci, zadecydoway o charakterze i dynamice kultury europejskiej. Prawo rzymskie, filozofia i nauka grecka, ogromny dorobek kulturalny sta-roytnoci, stopniowo przejmowany w toku kolejnych renesansw (szczegl-nie od XII i XIII w.) i wczany do kultur poszczeglnych pastw wrd nie-ustannych debat i niekiedy bardzo ostrych sporw, stawa si elementem kul-turowej tosamoci europejskiej. Wszystkie kolejne odrodzenia europejskie, cznie z woskim w XIV i XV w., nie byy powrotami do staroytnoci. Europejczycy uwaali staroytno, przynajmniej do XVII w., za czas powstania chrzecijastwa, czas Chrystusa, Apostow i ojcw Kocioa. Na pogan yjcych w staroytnoci patrzyli raczej jak na prekursorw, w mniejszym lub wikszym stopniu wiadomych tego, e przygotowuj przyjcie Chrystusa. Przyszo widziano rwnie jako now, idealn staroytno, kiedy chrzecijastwo znw osignie doskonao cza-sw pierwszych chrzecijan.

Humanizm chrzecijaski

Doniose znaczenie miao wyksztacenie si humanizmu chrzecijaskie-go z jego widzeniem roli czowieka dowartociowujcym ludzki rozum, ale te podkrelajcym znaczenie mioci do Boga i ludzi. Prd ten powsta w XII w., nastpne stulecie przynioso jego rozwinicie wraz z nowymi ideami, a po ambitn utopi cywilizacji jednolicie chrzecijaskiej, ktra miaa zosta zbu-

Polska, Europa, Koci w przesaniu Jana Pawa II na podstawie ksiki Pami i tosamo

14

dowana nawet przy uyciu siy, z usuniciem na margines wszystkiego co nie-katolickie. Na wielk skal, nigdy dotd w historii nieznan, podjto wysi-ek powszechnej edukacji, wyksztacenia kadego czowieka na wiadomego chrzecijanina, odpowiedzialnego za siebie i swoje ycie. W wiekach XIII-XV chrzecijastwo dotaro do najszerszych krgw. Umocnio to kulturow jed-no Europy, w wczesnym jzyku kultury, po acinie, nazywanej christianitas, respublika christiana (rzeczpospolita chrzecijaska), bdcej w gruncie rzeczy swego rodzaju federacj stu kilkudziesiciu tysicy parafii. Od pocztku bowiem nasza Europa, rodzca si w X i XI w., nie stano-wia jednoci politycznej, lecz skadaa si z wielu pastw i regionw. Pastwa powstae na obszarach rozbitego cesarstwa karoliskiego oraz na wschodnich i pnocnych peryferiach kontynentu byy w tym okresie wzgldnie sabe, cznie z odnowionym w 962 r. cesarstwem dynastii saskiej, ktre nie zdoao zjednoczy wiata rzymskiego chrzecijastwa ani rozcign wadzy na wik-szy obszar. Miao to zasadnicze znaczenie dla naszych przodkw, mianowi-cie dla powstania i utrzymania niezalenoci pastwa polskiego od cesarstwa w ramach jednak idei rzeczypospolitej chrzecijaskiej christianitas. Do tak pojtej Europy w peni przynale, obok Polski, take kraje susznie uwaajce si za sukcesorw Rzeczypospolitej polsko-litewskiej oraz caa Eu-ropa rodkowo-Wschodnia. Stopniowo, w rnym czasie i w rnym tempie, przemiany te zachodziy rwnie na obszarach peryferyjnych, gdzie miejscowa tradycja w symbiozie z acisk daway nierzadko bardzo interesujce rozwi-zania, takie jak powstaa w XV i XVI w. Rzeczpospolita Obojga Narodw, swo-ista odmiana respublica christiana, dla nas ciekawa ze wzgldu na wyjtkow w tamtych czasach, prawnie potwierdzon, tolerancj kulturow i religijn.

Dziedzictwo chrzecijaskie

Naley zwrci uwag na niezwykle wan w przekonaniu Jana Pawa II debat na temat znaczenia dziedzictwa chrzecijaskiego w Europie od XVIII do XX stulecia. Papie wyranie jest zwolennikiem jednej z waniejszych szk we wspczesnej historiografii europejskiej, widzcej potrzeb jednoci euro-pejskiej i z tej perspektywy spogldajcej na przeszo krajw i narodw na-szego kontynentu. Istotn rzecz staje si dostrzeenie z tego punktu widze-nia rwnie bardzo wanego dla historii Europy dziedzictwa owieceniowo--rewolucyjnego, jego sukcesw, nadziei i saboci. Dystans czasowy pozwala w nowy, krytyczny sposb patrze na cay kompleks zagadnie historycznych, ywo dyskutowanych i dla wielu Europejczykw niezwykle wanych. Dzi jednak na cae europejskie dowiadczenie i niebywae sukcesy XVIII i XIX w.

Ks. Tadeusz Kasabua

15

musimy spojrze poprzez totaln, straszliw w skutkach katastrof XX stule-cia wraz ze szczytowymi osigniciami barbarzystwa europejskiego, jakim byy totalitaryzmy: sowiecki komunizm, faszyzm oraz niemiecki (i nie tylko!) nazizm. Powana dyskusja, uwzgldniajca rzetelny ogld tych zjawisk, staa si moliwa dopiero po roku 1989, a waciwie po upadku sowieckiego impe-rium w roku 1991. Pocieszajce jest jednak to, e wyniki tej debaty maj, i z pewnoci bd miay, fundamentalne znaczenie dla caoksztatu rozwaa nad europejskim dziedzictwem tysiclecia. Oddajc si lekturze tej ksiki trudno oprze si wraeniu, e dla Papie-a w jego refleksji nad histori istotn spraw jest uchwycenie i zrozumienieprocesu tzw. dugiego trwania, do ktrego zreszt nowoczesna historiografiaprzywizuje ogromn wag. Dugie trwanie, znamienne dla wszelkich zjawisk religijnych, ma kluczowe znaczenie dla przeszoci zarwno religijnoci, jak i caej kultury. Uwypukla nie tylko rol zmian w czasie, ale take, co jest nowoci, cigo zjawisk, po-staw i kultur. Olbrzymi przecie, trwajcy setki lat, wysiek edukacyjny chrze-cijastwa przenoszonego na rny grunt spoeczny i kulturowy nada duszy Europejczyka osobliw i niezwykle trwa, nie dajc si zatrze ani zniszczy formu. Ten wysiek doprowadzi do trwaych zmian w mentalnoci religijnej setek nastpujcych po sobie pokole. Doprowadzi do integracji spoecznoci i kultur, tworzc swoiste trwae caoci. Te przemiany dotykay sfery religijno-ci, a wic najgbszych pokadw duszy czowieka, najgbszych pokadw jego podwiadomoci i one maj charakter trway, nieusuwalny, niezniszczal-ny. Poprzez badanie religijnoci wchodzimy w te najgbsze warstwy wiado-moci i podwiadomoci Europejczykw, ich postaw wobec wiata, zarwno religijnych, jak i agnostycznych czy wrcz ateistycznych. Jednym z waniej-szych rezultatw bada i refleksji nad religijnoci, bada jak dotd niedoce-nianych i zaniedbanych, jest podkrelenie znaczenia powrotu do rde, po-jawiajcych si nawet po dugich przerwach w praktykowaniu dawnej religii. Jest to ogromnie wane dla zrozumienia aktualnej sytuacji religijnej w Euro-pie. Rezultatem tych bada jest twierdzenie, e chrzecijastwo, a w szczegl-noci katolicyzm, tkwi gboko w wiadomoci i kulturze Europejczykw, tak-e agnostykw, czy ateistw, ktrzy czsto zreszt nie uwiadamiaj sobie, e ich agnostycyzm, czy negacja Boga, jest zakorzeniona w ich skrywanej w pod-wiadomoci gbokiej nieraz religijnoci. Bez tej ukrytej w sobie religijno-ci nie byliby na zewntrz ludmi niewierzcymi. Paradoksalnie wic mona stwierdzi, e ludzie manifestujcy sw niewiar i o niej wicie przekonani, s w gruncie rzeczy ludmi wierzcymi i to nierzadko nie mniej, a moe bardziej nawet, ni ci, ktrzy sw wiar manifestuj. Przenoszc to na zlaicyzowane spoeczestwa dzisiejszej Europy wypadaoby stwierdzi, e pomimo mani-

Polska, Europa, Koci w przesaniu Jana Pawa II na podstawie ksiki Pami i tosamo

16

festacyjnego odchodzenia ich od wiary, spoeczestwa te s w gruncie rze-czy spoeczestwami w swej gbokiej podwiadomoci wierzcymi, chrze-cijaskimi, katolickimi. Europejczyk chrzecijastwo z jego wartociami ma, e uyj metafory, zakodowane niejako w genach, od setek lat przekazywa-nych z pokolenia na pokolenie. Wspczesny Europejczyk, chocia si przed tym broni, w gruncie rzeczy, w gbi swych religijnych postaw afirmacji chrze-cijastwa, bd jego negacji, pozostaje czowiekiem redniowiecza, przez to redniowiecze religijnie zrodzonym i w gbi swego jestestwa przez religijne redniowiecze uksztatowanym. Wszak to w redniowieczu zrodzia si Euro-pa taka jak jest w dzisiejszym ksztacie. Ksztatowana na prawdach objawio-nych przed dwoma tysicami lat przez Jezusa z Nazaretu, z godnym podziwu uporem przez Koci przez setki lat wpajanych w jednostki i spoeczestwa. redniowiecze byo na wskro przeniknite chrzecijastwem, wszystkie dzie-dziny ycia miay swe odniesienie do chrzecijastwa. Znamiennym jest fakt, e w redniowieczu nielicznych ateistw nie karano, mao tego, nawet si nimi nie interesowano zanadto, traktujc ich z politowaniem, tak jak dzisiaj trak-tuje si czowieka chorego psychicznie, ktrego trzeba leczy, a nie kara. To by czowiek nieszczliwy, chory, bo czy zdrowy czowiek moe przeczy tak oczywistej jak to wwczas pojmowano prawdzie, e istnieje Bg, Opatrz-no itd. Surowo nieraz, bardzo surowo, obchodzono si z heretykami, zwasz-cza zatwardziaymi i notorycznymi, karano ich, ale nie ateistw. Koci katolicki odnowiony po soborze watykaskim II, wolny jak nigdy dotd od zewntrznych zobowiza, ma w tej chwili wielk szans odegrania niezwykle wanej roli, mianowicie wskazania wartoci Europejczykom szu-kajcym sposobu ycia, wydobycia z ich historycznej wiadomoci gboko nieraz schowanych pokadw chrzecijastwa. One tam s, trzeba je tylko wy-doby, a raz wydobyte bd y dalej wasnym yciem. Jak to zrobi to ju zadanie wykraczajce poza kompetencje tylko historyka, ktry dochodzi do stwierdzenia, e owe pokady tam s. Dodam tylko, e taki sposb mylenia jest w peni zbieny ze wspcze-snym rozumieniem chrzecijastwa jako Ludu Boego w cigym marszu i ci-gym stawaniu wobec nowych wezwa. Tak pojmuje swoje miejsce w wiecie Koci katolicki soboru watykaskiego II, w tym duchu naucza Jan Pawe II, dajc przykad, jak wciela w ycie ideay chrzecijastwa. Tak Europ i Europejczyka postrzega Jan Pawe II i ta wizja jest dla niego rdem nadziei i wiary w Europejczyka przeomu tysicleci. On widzi te ogrom-ne pokady zasianego w nim w cigu wiekw przez chrzecijastwo dobra. Dla-tego mam wraenie, i odwa si postawi t tez, e Pami i tosamo jest rodzajem testamentu pozostawionego wspczesnemu obywatelowi Europy. Ten testament mwi wyranie, by siga do przeszoci, do rde, bo pozwol so-

Ks. Tadeusz Kasabua

17

bie jeszcze raz powtrzy zapominanie o przeszoci moe zniszczy zarwno teraniejszo, jak i przyszo. Pami i tosamo zdaje si by te podrcz-nikiem dla ludzi Kocioa. To podrcznik z zadaniem domowym, ktre mona sformuowa nastpujco: signijcie do najgbszych pokadw wasnego czo-wieczestwa, a znajdziecie si u rde wartoci, ktre urobiy wspczesnego mieszkaca Europy. I powiedzcie temu obywatelowi Europy, jak ma na powrt sta si Europejczykiem w peni tego sowa znaczeniu.

rdo:Jan Pawe II, Pami i tosamo, Krakw 2005.

Waniejsze pozycje bibliograficzne:

Banniard M., Geneza kultury europejskiej V-VIII wiek, Warszawa 1995.Chelini J., Dzieje religijnoci w Europie Zachodniej w redniowieczu, Warszawa

1996.Collins R., Europa wczesnoredniowieczna 300-1000, Warszawa 1996.Czowiek redniowiecza, red. J. Le Goff, Warszawa 1996.Daniel-Rops H., Koci pierwszych wiekw, Warszawa 1997.Daniel-Rops H., Koci wczesnego redniowiecza, Warszawa 1969.Davies N., Europa, Krakw 1998.Dawson Ch., Tworzenie si Europy, Warszawa 2000.Dziesi wiekw Europy, red. J. arnowski, Warszawa 1983.Gnicot L., Powstaje nowy wiat. Studium o kulturze i cywilizacji wiekw rednich,

Warszawa 1964.Gibbon E., Zmierzch cesarstwa Rzymskiego, t. 1-2, Warszawa 1995.Handbuch der Kirchengeschichte, hrsg. H. Jedin, Band 1-7, Freiburg 1962-1975.Katolicyzm wczesnoredniowieczny, red. J. Keller, Warszawa 1973.Keller J., Katolicyzm redniowieczny, Warszawa 1977.Labuda G., Powstanie Europy redniowiecznej, Kwartalnik Historyczny 72 (1965),

s. 153-158.Le Goff J., Kultura redniowiecznej Europy, Warszawa 1970.Manteuffel T., Bizancjum i wczesne redniowiecze, [w:] Wielka historia powszechna,

t. 4, cz. 1, Warszawa 1938.Manteuffel T., redniowiecze powszechne, Warszawa 1958.Narodziny redniowiecznej Europy, red. H. Samsonowicz, Warszawa 1999.Ostrogorsky G., Dzieje Bizancjum, Warszawa 1967.Pomian K., Europa i jej narody, Gdask 2004.Rich P., Edukacja i kultura w Europie Zachodniej VI-VIII w., Warszawa 1995.

Polska, Europa, Koci w przesaniu Jana Pawa II na podstawie ksiki Pami i tosamo

18

Samsonowicz H., Dziedzictwo redniowiecza. Mity i rzeczywisto, Wrocaw 1991.

Samsonowicz H., Pnoc Poudnie, Wrocaw 1999.Serejski M., Idea jednoci karoliskiej, Warszawa 1937. Simon M., Cywilizacja wczesnego chrzecijastwa I-IV w., Warszawa 1981.Southern R., Ksztatowanie redniowiecza, Warszawa 1970.Wipszycka E., Koci w wiecie pnego antyku, Warszawa 1994.Zientara B., wit narodw europejskich. Powstanie wiadomoci narodowej na

obszarze Europy pokaroliskiej, Warszawa 1985.

Ks. Tadeusz Kasabua

19

KS. ADAM SKRECZKO

Rodzina i nard jako rzeczywistoci nie do zastpienia. Refleksje na podstawie ksiki

Jana Pawa II Pami i tosamo

Zdaniem ks. Pawa Ptasznika, ktry uczestniczy w przygotowywaniu (a 12 letnim!) ostatniej ksiki Ojca witego Jana Pawa II pt.: Pami i tosa-mo, i ktry w Polsce j promowa, publikacja ta zawiera syntez pontyfi-katu Jan Pawa II. Przedstawiona jest w niej historia czowieka i ludw wi-dziana z perspektywy historii zbawienia dziejw Boych, ktre dokonuj si w dobrych i zych wydarzeniach. Ksika ta zyskaa ju rozgos zanim ukazaa si w ksigarniach. I trudno si dziwi temu zainteresowaniu, zwaywszy na osob Autora, ktry jest papieem, wielkim wspczesnym mylicielem oraz osob, ktra miaa i nadal ma znaczcy wpyw na bieg wiata. Jan Pawe II przyzwyczai nas do tego, e papie moe pisa ksiki, ta jednak, powstaa u schyku jego ycia, zdaje si by czym wicej syntez myli i dowiadcze. Papie ukazuje w niej teologi historii, patrzc na dzieje czowieka oczyma Pana Boga. Jednoczenie naley podkreli, e Pami i tosamo jest bardzo polskim dzieem papiea. Zastanawiajc si nad takimi zagadnieniami jak: rodzina, nard i kultura, ojczyzna, patriotyzm Jan Pawe II niemal zawsze si-ga do dowiadcze polskich. Na przykadzie polskiej historii i kultury oma-wia najbardziej uniwersalne tematy, roztrzsa problematyk pastwa, Kocioa i Europy. Traktujc nieco wyrywkowo bogat tematycznie ksik Jana Pawa II, pragn zwrci uwag na temat rodziny, narodu i pastwa. Postaram si je ukaza na tle kontekstu, w jakim wystpiy.

Podstawowa osnowa rozwaa papieskich

Sowo pami w tytule ksiki pokazuje ju pewn drog mylenia Jana Pawa II o czowieku, o rodzinie i narodzie. Uywane jest tu w szerokim zna-czeniu i poniekd staje si synonimem ludzkiej myli, nawet caej duchowo-ci czowieka, ktra przechowuje znaczce lady przeszoci. Co wicej yje nimi. Nie jest to wic martwy rejestr przeszoci, ale raczej ywy skarbiec wy-darze, gosw, postaw ludzkich, ktre wci dopominaj si, aby uczestni-

20

czy w rzeczywistoci. Wci maj co do powiedzenia. O takiej ywej pami-ci pisa w. Augustyn, czynic z niej centrum ycia osobowego. Mwi o niej rwnie Luigi Giusani, niedawno zmary zaoyciel woskiego ruchu Comu-nione e Liberazione (Komunia i Wyzwolenie). Pami to zarazem ywy lad dowiadcze, ale i refleksja nad nimi. Nie jest nostalgicznym wspominaniemprzeszoci (tak, jak niektrzy marz o przyszoci, tak te s ludzie, ktrzy yj marzeniami z przeszoci) przeciwnie, obiektywizuje ona i wydoby-wa to, co najwaniejsze, nadaje waciwe proporcje wydarzeniom zdeformo-wanym przez krtkowzroczne cinienie teraniejszoci. Pami wic nie jest workiem rnoci, lecz raczej staym czuwaniem. Polega ono na wydobywaniu i wczaniu w obieg ycia tego, co trwae i wane, i oddzielaniu od tego, co ulotnie i bez znaczenia.

Rodzina

Postawienie rodziny w mojej refleksji na pierwszym miejscu przy omawia-niu ksiki papiea nie jest przypadkowe. Sam on bowiem stwierdzi, e droga do narodu ktremu powica wiele miejsca ksice prowadzi poprzez ro-dzenie, poprzez rodzin i rd1. Mylc za ojczyzna, papie siga do etymologii tego sowa, czyli do ojca. Ojczyzna wedug niego jest poniekd tym samym co ojcowizna, a wic tym, co odziedziczylimy po ojcach. Mamy niezliczon ilo historycznych i wspczesnych dowodw na to, e to przede wszystkim od kondycji rodziny zaley kondycja pastw oraz naro-dw. Jeli rodziny s zdrowe, nard przetrwa kad klsk. Jeli rodziny ze-ra kryzys, jeli ulegaj osabieniu i rozbiciu destrukcji i osabieniu ulegaj take pastwa i narody. Bez adnej przesady rodzina jest fundamentem ycia spoecznego. Prawda o rodzinie powinna odzyska swj blask. Jest to prawda o Boym zamyle wobec maestwa i rodziny. Takie oto sowa Ojca witego znajdujemy na ten temat w jego ksice: Katolicka nauka spoeczna uwaa za-rwno rodzin, jak i nard za spoecznoci naturalne, a wic nie owoc zwyczaj-nej umowy. Niczym innym zatem nie mona ich zastpi w dziejach ludzkoci2. Podejmowane wspczenie prby tworzenia zwizkw maeskich i rodzin na bazie umw czysto ludzkich, pozostaj w sprzecznoci z Boym zamysem. Potrzeba wic sigania do samych korzeni rodzinnoci czowieka, sigania do antropologii zawartej w Biblii. Papie czyni to w swojej ksice przy okazji omawiania tematu kultury. Stwierdza, e kady wierzcy wie, e pocztkw historii czowieka trzeba szu-

1 Jan Pawe II, Pami i tosamo, Krakw 2005, s. 75.2 Tame, s. 74.

Ks. Adam Skreczko

21

ka w Ksidze Rodzaju. Rwnie pocztkw ludzkiej kultury trzeba szuka na tych stronach3. Jak wiemy, dokadnej analizie tekstw biblijnych dotyczcych stworzenia czowieka, powici papie wiele katechez rodowych ju na po-cztku swojego pontyfikatu. W swojej ksice, w wielkim skrcie, dotyka tegotematu konkludujc: Trzeba, abymy mieli przed oczyma ten zarys pierwotnego stanu czowieka, gdy wrcimy raz jeszcze do pierwszego rozdziau Ksigi Ro-dzaju, gdzie jest mowa o tym, e Bg stworzy czowieka na obraz i podobie-stwo swoje i powiedzia: Czycie sobie ziemi poddan (por. Rdz 1, 28). Te sowa bowiem s najpierwotniejsz i najbardziej kompletn definicj ludzkiej kultury. Czyni sobie ziemi poddan to znaczy odkrywa i potwierdza, prawd o wasnym czowieczestwie, o tym czowieczestwie, ktre jest w rwnej mierze udziaem mczyzny i kobiety. Bg temu czowiekowi, jego czowieczestwu, da cay stworzony wiat widzialny i rwnoczenie mu go zada. Tym samym Bg, zada, czowiekowi konkretn misj: realizowa prawd o sobie samym i o wie-cie. Czowiek musi kierowa si prawd o sobie samym4. Widzimy tu podkre-lony imperatyw respektowania prawdy, Boej prawdy o sobie samym. Impe-ratyw ten wraca nastpnie, jak echo w dalszych rozwaaniach: czowiek musi pozosta wierny prawdzie o sobie5. Imperatyw ten spotykamy take w odniesieniu do maestwa i rodziny: poznanie prawdy ukierunkowuje si rwnie w stron dwoistoci ludzkiej istoty: Mczyzn i niewiast stworzy ich (por. Rdz l, 27). Pierwszy rozdzia Ksigi Rodzaju uzupenia to stwierdzenie zaleceniem Boga, ktre mwi o ludzkim ro-dzicielstwie: Bdcie podni i rozmnaajcie si, abycie zaludnili ziemi i uczy-nili j sobie poddan (Rdz l, 28). Rozdzia drugi i trzeci przynosz dalsze ele-menty, ktre pomagaj lepiej zrozumie zamys Boy: wszystko, co tam zosta-o powiedziane o samotnoci czowieka, o stworzeniu istoty do niego podobnej, o pierwotnym zachwycie stworzonego mczyzny nad stworzon z niego niewia-st, o powoaniu do maestwa, wreszcie o caej historii naturalnej niewinnoci utraconej, niestety, przez grzech pierworodny to wszystko daje ju peny obraz tego, czym jest dla kultury mio zrodzona z poznania. Ta mio jest rdem nowego ycia6. Zamys Boy rni si od zamysw ludzkich. Te ostatnie zwykle s nie-doskonae, ze wzgldu na ograniczono czowieka i zacignity przez niego grzech pierworodny. Mog nawet by zamysy gupie lub wrcz szkodliwe. Za-mys Boy zawsze jest doskonay i najlepszy dla czowieka, bo Bg jest mdro-ci (Mdr 7, 22 8, 1) i mioci (1 J 4, 8. 16). Czowiek poznaje zamys Boy

3 Tame, s. 83.4 Tame s. 85.5 Tame, s. 86.6 Tame, s. 86-87.

Rodzina i nard jako rzeczywistoci nie do zastpienia. Refleksje...

22

z Objawienia. Moe go nastpnie odkrywa w historii i sprawdza w swoim wasnym yciu. W nastpstwie tego rodzi si dowiadczenie wiary. Zamys Boy o rodzinie Ojciec wity Jan Pawe II zwykle przedstawia w trzech po-rzdkach: stworzenia, zbawienia i celu ostatecznego, gdy s one ze sob zwi-zane tak, e wzajemnie si przenikaj, dopeniaj i wyjaniaj. Nie omieszka te tego uczyni w swojej ksice. Porzdek zbawienia wprowadzi do wiata Chrystus. Posiada on swj wymiar czasowy i ponadczasowy. Jezus jako posta historyczna zapocztkowuje porzdek zbawienia w okrelonym miejscu i cza-sie. Jako natomiast Wcielony Syn Boy przekracza granice historii. Tajemnica Sowa Wcielonego pomaga nam w zrozumieniu tajemnicy czowieka7. Niestety w wieku XX uczyniono wiele, aby wiat przesta wierzy, aeby od-rzuci Chrystusa. Pod koniec stulecia, a zarazem pod koniec tysiclecia te de-struktywne siy osaby, pozostawiajc jednak po sobie wielkie spustoszenia. Chodzi o spustoszenia w duszach ludzkich, z rujnujcymi skutkami w dziedzi-nie moralnoci, zarwno osobistej, jak w dziedzinie etyki spoecznej8. Papie mwi nie tylko o spustoszeniach w duszach ludzkich, ale zachca do przeciw-stawiania si destrukcyjnym dziaaniom zwaszcza w odniesieniu do rodziny widocznym we wspczesnych demokracjach. W tej perspektywie, na pocztku nowego stulecia i tysiclecia trzeba wy-suwa zastrzeenia wobec postanowie prawnych, jakie zostay zadecydowane w parlamentach wspczesnych demokracji. Najbardziej bezporednie odnie-sienie, jakie przychodzi na myl, to prawa aborcyjne. Kiedy jaki parlament zezwala na przerywanie ciy, zgadzajc si na zabicie dziecka w onie matki, popenia powane naduycie w stosunku do istoty ludzkiej niewinnej, a po-nadto pozbawionej jakiejkolwiek moliwoci samoobrony. Parlamenty, ktre stanowi i promulguj podobne prawa, musz by wiadome tego, e przekra-czaj swoje kompetencje i pozostaj w jawnym konflikcie z prawem Boym i zprawem natury9.

Nard i pastwo

O narodzie Jan Pawe II tak napisa w Pamici i tosamoci: Termin na-rd oznacza spoeczno, ktra znajduje swoj ojczyzn w okrelonym miejscu wiata i ktra wyrnia si wrd innych wasn kultur. Katolicka nauka spo-eczna uwaa rodzin, jak i nard za spoecznoci naturalne, a wic nie owoc zwyczajnej umowy. Niczym innym zatem nie mona ich zastpi w dziejach

7 Tame, s. 116.8 Tame, s. 124-125.9 Tame, s. 140.

Ks. Adam Skreczko

23

ludzkoci. Nie mona na przykad zastpi narodu pastwem, chocia nard z natury pragnie zaistnie jako pastwo, czego dowodz dzieje poszczeglnych narodw europejskich i polska historia10. A oto inne sowa papiea wizce ze sob pojcie rodziny i narodu: Tak jak rodzina, rwnie nard i ojczyzna po-zostaj rzeczywistociami nie do zastpienia. Katolicka nauka spoeczna mwi w tym przypadku o spoecznociach naturalnych, aby wskaza na szczeglny zwizek zarwno rodziny, jak i narodu z natur czowieka, ktra ma charak-ter spoeczny. Podstawowe drogi tworzenia si wszelkich spoecznoci prowadz przez rodzin i co do tego nie mona mie adnych wtpliwoci. Wydaje si, co podobnego mona powiedzie o narodzie11. Nard nie jest tylko tworem ewolucji historii lub jedynie koncepcj filozo-fii spoecznej: jest zamierzony przez Boga jako forma jednoci midzyludzkiejwynikajca z tajemnicy Ojcostwa Boego. Ojczyzna jest dziedzictwem, ktre ma swoje rdo w darze mioci ojcowskiej samego Boga. Jest to dziedzic-two przede wszystkim duchowe, ale zarazem gboko zwizane z materialnym podoem ludzkiej egzystencji. Owo dziedzictwo jest przekazywane wewntrz tajemnicy rodzenia, ktra znajduje swoje ostateczne uzasadnienie i spenie-nie w zrodzeniu Wcielonego Syna Boego. W ten sposb rodzina objawia si jako rzeczywisto podstawowa, a nard jest jakby peni rodziny, jej uniwer-salnym ksztatem, objawieniem jej wewntrznej gbi i dynamizmu. Rodziny i narodu nie mona od siebie oddziela: te dwie formy zjednoczenia zwrco-ne s ku sobie wzajemnie poprzez uczestnictwo w realizacji dobra wsplnego. Papie, mwic o genealogii narodu, podkrela wymiar duchowy genealogii, wskazujcy na Boskie rdo istnienia ludzkoci, wezwanej ostatecznie, aby staa si narodem Boym czy rodzin dzieci Boych. To, co Ojciec wity pisze o genealogii narodu, harmonizuje dokadnie z jego wykadem na temat genealogii osoby zawartym w Licie do Rodzin. To pozwala na podkrelenie dwch wanych idei: po pierwsze, e godno narodu wynika z godnoci osb, ktre go tworz, a po drugie, e owa prawda i gbia genealogii tak osoby, jak i narodu naley do wewntrznej tajemnicy rodziny. Ojciec wity twierdzi, e nard istnieje z kultury i dla kultury, a to-samo narodu wyraa si przez kultur. Za rdze polskiej kultury uwaa chrzecijastwo. W tej sprawie wszystko, co najwaniejsze, powiedzia Pola-kom w homilii wygoszonej w Warszawie na placu Zwycistwa 2 czerwca 1979 roku. Pady wtedy pamitne sowa: Ot nie sposb zrozumie dziejw narodu polskiego tej wielkiej tysicletniej wsplnoty, ktra tak gboko stanowi o mnie, o kadym z nas bez Chrystusa. Jelibymy odrzucili ten klucz do zrozumienia

10 Tame, s. 74.11 Tame, s. 73.

Rodzina i nard jako rzeczywistoci nie do zastpienia. Refleksje...

24

naszego narodu, narazilibymy si na zasadnicze nieporozumienie. Nie rozu-mielibymy sami siebie. Przez nastpne lata swej pracy dla Polski Jan Pawe II czyni wszystko, aby odnowa polskiej ziemi nastpia i dokonaa si w oparciu o wartoci, ktre wywary decydujcy wpyw na uksztatowanie si naszej to-samoci. Po przeomie 1989 roku Jan Pawe II dostrzega problemy, jakie Polacy maj z rozumnym wykorzystaniem daru wolnoci. Potrafi surowo napominarodakw, jak uczyni to podczas pierwszej pielgrzymki do wolnej Polski w 1991 roku, mia jednak poczucie ogromu przemiany, jaka dokonaa si w pooeniu narodu polskiego. Papieska wizja historii Polski ostatniego wierwiecza bya na wskro optymistyczna. Szczeglnie dobitnie wyrazi j podczas podry do Polski w 1999 roku, zwaszcza w homilii wygoszonej na sopockim hipodro-mie i w przemwieniu w polskim Sejmie. Mona j nazwa histori pokojowe-go zwycistwa polskiego narodu nad totalitarnym systemem odniesionego za pomoc Boej Opatrznoci. Wiemy, jak duy udzia w tym zwycistwie mia polski papie. Nard w nauczaniu papiea nie ulega zasadniczo redukcji do sfery wspl-noty etnicznej (etnos), oraz rni si od narodu rozumianego w kategoriach wsplnoty obywatelskiej, tworzcej pastwo (demos). Nard stanowi przede wszystkim wsplnot kultury, wsplny zasb myli i uczu. W przekonaniu Ojca witego bogactwo kultury europejskiej zasadza si i wyrasta z bogactwa kultur narodowych. Jan Pawe II uwaa rwnie, i zwi-zek czowieka z wasnym narodem jest szans wartociowego sposobu bycia tego czowieka w europejskiej rzeczywistoci. Jednoczenie papie wielokrotnie przestrzega przed nacjonalizmem, stojc na gruncie dominujcej w Polsce tradycji identyfikujcej nacjonalizmz szowinizmem i ksenofobi. W ksice Pami i tosamo napisa: Charak-terystyczne dla nacjonalizmu jest bowiem to, e uznaje tylko dobro wasnego narodu i tylko do niego dy, nie liczc si z prawami innych. Patriotyzm nato-miast, jako mio ojczyzny, przyznaje wszystkim narodom takie samo prawo jak wasnemu, a zarazem jest drog do uporzdkowanej mioci spoecznej. Poszanowanie godnoci i niepowtarzalnoci kadego narodu okazywa, wielokrotnie odwiedzajc narody w rnych czciach wiata i wydobywajc z ich historii to, co byo w niej najcenniejsze i godne szacunku. Jan Pawe II wielokrotnie podkrela donios rol rodziny dla narodu i pastwa. Jestemy bowiem przekonani podkreli Jan Pawe II na wiato-wym spotkaniu rodzin 8 padziernika 1994 r. na placu w. Piotra w Rzymie e bez instytucji rodziny spoeczestwo nie moe si rozwija, a to z tego prostego powodu, e rodzi si ono w rodzinie i z niej czerpie sw spjno. Wobec procesu degradacji kulturowej i spoecznej oraz szerzcych si plag, takich jak przemoc,

Ks. Adam Skreczko

25

narkomania, zorganizowana przestpczo kt moe bardziej przyczyni si do zapobiegania im i odrodzenia, ni rodzina zjednoczona, zdrowa i zaangaowa-na spoecznie12. Rola ta wynika z faktu, e rodzina stanowi dwa podstawowe rodowiska: wychowawcze i kulturowe13, liczce si w sposb istotny w yciu czowieka. W rodzinie nastpuje przekaz kultury14 ju istniejcej. Rodzina stanowi nie-jako pomost dla kultury narodowej i oglnej, a kiedy trzeba schronienie dla niej. Tak wic pytanie o kultur rodziny jest jednoczenie pytaniem o kultur narodu, spoeczestwa, o ich tosamo i trwanie, o ich jako. Im bardziej pluralistyczne jest pastwo, czy dane spoeczestwo, tym bar-dziej jednoznaczny i czytelny powinien by wiatopogld, w ktrym wycho-wywany jest konkretny mody czowiek zwaszcza w rodzinie. Rnorodno przekona, wartoci i proponowanych stylw ycia w sposb oczywisty utrud-nia dzieciom i modziey zrozumienie siebie i wiata oraz zajcie dojrzaej po-stawy wobec siebie i wiata. To wanie z tego wzgldu w naszym spoecze-stwie coraz bardziej pluralistycznym pod wzgldem lansowanych wiatopogl-dw i stylw ycia, wyranie ronie liczba dzieci i modziey zaburzonych psy-chicznie, uzalenionych od alkoholu i narkotykw czy wchodzcych na drog agresji i przestpczoci. Skoro najwaniejszym rodowiskiem, w ktrym dokonuje si proces wycho-wania jest rodzina, to im bardziej zrnicowane jest spoeczestwo, tym bardziej potrzebuje ono silnych i trwaych rodzin, gdy tylko takie rodziny mog zagwa-rantowa dzieciom i modziey poczucie bezpieczestwa oraz umoliwiaj im jednoznaczne odrnianie tych postaw i zachowa, ktre su dobru czowieka od postaw i zachowa, ktre prowadz do krzywdy i cierpienia.

12 LOsservatore Romano (wyd. pl.) 15(1994) nr 12, s. 25.13 Okrelenie pojcia rodowisko kulturowe w literaturze przedmiotu oparte jest na rozumie-

niu terminu kultura jako zespou zobiektywizowanych elementw historycznego dorobku czowieka, zarwno materialnego, jak te duchowego. Por. J. Izdebska, Rodzina, dziecko, telewizja, Biaystok 2001, s. 61.

14 Sobr Watykaski II mianem kultury okreli wszystko, czym czowiek doskonali i rozwi-ja wielorakie uzdolnienia swego ducha i ciaa; stara si drog poznania i pracy podda sam wiat pod swoj wadz; czyni bardziej ludzkim ycie spoeczne zarwno w rodzinie, jak i w caej spoecznoci pastwowej przez postp obyczajw i instytucji; wreszcie w dzieach swoich w cigu wiekw wyraa, przekazuje i zachowuje wielkie dowiadczenia duchowe i denia na to, aby suyy one postpowi wielu, a nawet caej ludzkoci. KDK, 53. Zna-ne i uznawane jest okrelenie kultury podane przez Jana Pawa II: Kultura jest tym, przez co czowiek jako czowiek staje si bardziej czowiekiem. Jan Pawe II, W imi przyszoci kultury. Przemwienie w UNESCO, Pary, 206.1980, w: Jan Pawe II, Wiara i kultura. Do-kumenty, przemwienia, homilie, wyb. i oprac. M. Radwan, S. Wylek, T. Gorzkula, Rzym Lublin 1988, s. 55.

Rodzina i nard jako rzeczywistoci nie do zastpienia. Refleksje...

26

Istotnym zadaniem pastwa w spoeczestwie pluralistycznym jest zatem wspieranie silnej i trwaej rodziny. Jake temu przecz najnowsze ustawy doty-czce ycia rodzinnego. Cigle brakuje waciwie pojtej polityki prorodzinnej. Rwnie wanym zadaniem jest dopilnowanie, by szkoy publiczne respektoway wiatopogld wikszoci rodzicw w danej spoecznoci lokalnej. Pastwo neu-tralne wiatopogldowo z definicji bowiem wycofuje si z narzucania czy prefe-rowania jakiego rodzaju wiatopogldu w szkoach publicznych. Z drugiej stro-ny pastwo rzeczywicie neutralne wiatopogldowo nie ma interesu w tym, by szkoy publiczne wyrzdzay krzywd swoim wychowankom poprzez przeka-zywanie im innego systemu norm i wartoci ni ma to miejsce w rodowisku rodzinnym. Rzecz oczywist jest rwnie to, e pastwo neutralne nie czyni przeszkd, by obywatele zakadali szkoy prywatne, w ktrych prezentowany i respektowany jest ich wiatopogld, pod warunkiem, e nie jest to wiatopo-gld, ktry destrukcyjnie wpywa na wychowanka czy te na ycie spoeczne. Zdrowie narodu potrzebuje zdrowych, silnie zorganizowanych i gotowych do suby spoecznej, rodzin. Takie bowiem rodziny przede wszystkim wy-chowuj Polaka: dziecko, ucznia, obywatela, pracownika. Bez ich udziau ak-cja wychowawcza zaamuje si tragicznie. Warto w tym miejscu przypomnie ogromny wysiek, jakiego dokona Koci w Polsce w czasie przygotowania do wielkiego milenium chrztu naszej Ojczyzny. Modlono si i starano wtedy, by rodzina, polska rodzina, bya silna Bogiem15. Nawizanie do tradycji nie oznacza oczywicie lepego naladowania form, cho i one, w pewnej, roztropnej mierze zachowane nie s bez znaczenia. Naj-niebezpieczniejszy dla ycia rodzin jest chyba bezmylnie powtarzany frazes o stosowaniu si do zmienionych warunkw czy snobizm wspczesnoci, przykrywka egoizmu i aspoecznej dnoci do uycia kosztem wspmaon-ka i niewinnych dzieci. Temu wanie frazesowi naley przeciwstawi: 1) zasady wiary, ywe w narodzie, 2) poczucie odpowiedzialnoci narodowej i spoecznej, 3) wiadomo, i byt rodziny nie koczy si w yciu doczesnym i trwa w wi-tych obcowaniu, 4) sumienie, ktre wzdraga si przed amaniem przysigi ma-eskiej, cudzostwem i brakiem czci dla rodzicw, 5) mio prawdziw, nie-samolubn, dobro serca gotow do powicenia, 6) idea wychowawczy Polaka, ktrym jest czowiek dobry, mdry i dzielny: wierny Bogu, czcy rozum z wie-dz, ofiarny i sprawny w pracy suga spoeczestwa i obroca narodu. Takie po-stpowanie jest moliwe przy zachowaniu pewnych regu wychowawczych. Oto trzy wypowiedzi Ojca witego i z pielgrzymek do Polski, ktre do-peniaj i komentuj jego myli na temat trzech omawianych poj: rodziny,

15 Por. A. Skreczko, Troska Kocioa katolickiego w Polsce o maestwo i rodzin w okresie Wielkiej Nowenny (1957-1966). Studium teologiczno-pastoralne, Biaystok 2002.

Ks. Adam Skreczko

27

narodu i pastwa, zawartych w ksice Pami i tosamo. Siganie do tych myli jest po czci wypenianiem testamentu, jaki on nam Polakom zostawi 1979 Pastwo nie jest tylko wadc czowieka ma pomaga i suy czowie-kowi; winno by wyrazem penej suwerennoci narodu, a nie suwerennoci wa-snej struktury w stosunku do narodu. Wanie w stosunku do narodu polskiego, z uwagi na jego tysicletnie i wspczesne wyjtkowe powizania z Kocioem katolickim, ten ostatni aspekt nabiera szczeglnego znaczenia16.1983 Pastwo jest istotnie suwerenne, jeli rzdzi spoeczestwem i zarazem suy dobru wsplnemu spoeczestwa i jeli pozwala narodowi realizowa wa-ciw mu podmiotowo, waciw mu tosamo. To pociga za sob midzy innymi stwarzanie odpowiednich warunkw rozwoju w zakresie kultury, ekono-mii i innych dziedzin ycia spoecznej wsplnoty. Suwerenno pastwa jest g-boko zwizana z jego zdolnoci promowania wolnoci narodu, czyli stwarzania warunkw, ktre mu pozwol wyrazi ca swoj wasn tosamo historyczn i kulturaln, to znaczy pozwol mu by suwerennym poprzez pastwo17.1987 Chrystus znak, ktremu si sprzeciwiaj. Drodzy bracia i siostry, czy ten sprzeciw nie idzie rwnie, a moe nawet przede wszystkim, poprzez t wielk i podstawow zarazem dziedzin ycia ludzkie-go, ycia spoecznego, ycia narodowego, jak jest wanie maestwo i rodzina? Czy tutaj nie doznajemy zarazem w szczeglnej mierze zagroenia? Tej mo-ralnej klski, ktr ponosi czowiek: kobieta, mczyzna, dzieci! A zarazem spo-eczestwo, a zarazem nard. I pastwo te. Nie mona rozchwia tej maej wsplnoty, moe sabej, moe niewystar-czajcej, ktra jednak jest u korzenia wszystkich wsplnot, aeby cae ycie spo-eczne i narodowe nie doznao strat i szkd niepowetowanych18.

Zakoczenie

Z tego krtkiego przedoenia wynika, e temat rodziny i narodu zosta ujty przez Jana Pawa II w ksice Pami i tosamo w kontekcie pod-stawowych prawd Objawienia: stworzenia i odkupienia, ale te zosta mocno osadzony w polskich realiach. Jan Pawe II widzia rodzin istotowo zwizan z narodem i pastwem. Bdc mu wdziczni za wspania lekcj umiowania rodziny, narodu i Ojczyzny, istotn spraw jest obecnie wcielanie w ycie Jego myli i wiadectwa.

16 Jan Pawe II, Przemwienie do Konferencji Episkopatu Polski (5.06.1979).17 Jan Pawe II, Homilia podczas Mszy w. odprawianej pod szczytem Jasnej Gry

(19.06.1983).18 Jan Pawe II, Homilia w czasie Mszy w. odprawianej dla rodzin (11.06.1987).

Rodzina i nard jako rzeczywistoci nie do zastpienia. Refleksje...

28

KS. ANDRZEJ PRONIEWSKI

Misja Kocioa(W zadumaniu nad Pamici i tosamoci Jana Pawa II)

Dzisiejsze spotkanie, w zadumaniu nad Pamici i tosamoci ostatni ksik Jana Pawa II to znak i wyraz cisej i gbokiej komunii jednoczcej nas z Nastpc Piotra. Poprzez analiz papieskiej myli, zapisanej na kartach Pa-mici i tosamoci pozwalamy sobie na refleksj w duchu nauczania soborowego,na zasadzie kocielnej communio ecclesiarum, tej komunii, ktra przekada si na wymian dbr i usug, czyli wzajemne wzbogacanie si duchowe1. Wdzicz-ni Janowi Pawowi II za jego ostatnie dzieo, bdce wynikiem osobistych zwie-rze nad zjawiskami tworzcymi kontekst ycia czowieka w minionych latach, podejmujemy w trud aeby bogactwo jego przemyle stawao si inspiracj do obudzenia w nas, poprzez uwany powrt do pamici, ywego poczucia wasnej tosamoci2. Misja Kocioa, jako jeden z gwniejszych tematw, stanowicych kontekst papieskich refleksji, to rzeczywisto wypeniajca swoj treci dzia-ania kocioa jako odpowied Kocioa na to, e zosta przez Chrystusa po-sany, eby jego dzieo kontynuowa na caym wiecie3. Wcielenie Chrystusa, Dobra Nowina dotyczca jego osoby i dziea, ktrego dokona, poniewa ma znaczenie oglnoludzkie (k 2, 29-32), powinna by goszona wszdzie i ka-demu (Mt 28, 18-20; Mk 16, 15-20; k 24, 47; J 20, 21; Dz 1, 8)4. A dalszym cigiem misji Jezusa Chrystusa jest misja Kocioa, a misja Kocioa to jest misja kadego z nas. Chodzi wic o to, aeby Koci mia swoj wiadomo misyjn. Wszyscy ludzie speniaj szczegln misj, ktra w obrbie wielkiej misji Kocioa powszechnego na caej ziemi ma olbrzymie znaczenie, ma swj wasny ciar gatunkowy. T misj speniaj wszyscy, nie tylko chrzecijanie yjcy w Europie, dowiadczajcy bliskoci fizycznej Ojca witego, ktry wy-znacza jak gdyby drog tej misji Kocioa we wspczesnym wiecie, nie tylko wszyscy biskupi, kapani, rodziny zakonne mskie i eskie, ale wszyscy bez wyjtku, ktrzy s Kocioem w Ameryce aciskiej, w Ameryce Pnocnej, w Australii i Oceanii, na Filipinach i w Afryce. Cay Koci, bez wzgldu na kraj i kontynent na ktrym istnieje, to obecno czonkw Kocioa Chrystu-

1 J. Pawe II, Pami i tosamo, Krakw 2005, 126.2 J. Pawe II, Pami, 7.3 G. OCollins, E.G. Farrugia, Leksykon poj teologicznych i kocielnych, Krakw 2002,

182.4 G. OCollins, E.G. Farrugia, Leksykon, 182.

29

sowego w wiecie, ktrzy t misj speniaj i ktrzy tej misji dopeniaj w kon-kretnych warunkach i jake odmiennych okolicznociach ycia.

1. Misyjno Kocioa jako paradygmat wiary

Papie zauwaa, e w cigu caych swoich dziejw ludzko, zwaszcza w Europie, czerpaa ze skarbca chrzecijaskiej wiary, opierajc swoje ycie spoeczne na zasadach ewangelicznych5. Dziki temu chrzecijastwo zado-mowio si na stae w sztuce i literaturze, w myli i kulturze narodw wiata i ludw europejskich. To dziedzictwo nie naley wycznie do przeszoci, ale powinno by przekazywane nastpnym pokoleniom, poniewa ksztatowao ono ycie osb i narodw, ktre wsplnie budoway cywilizacje. Aby Koci katolicki w wiecie i Europie spenia swoj misj, ktra jest zawsze ta sama i zawsze nowa, poniewa Koci istnieje, aby ewangelizowa6, wszyscy jego czonkowie winni by posuszni wezwaniom Ducha i niestrudzenie prowadzi dzieo nowej ewangelizacji. Jest to imperatyw dotyczcy realizacji posannic-twa zwizanego z tajemnic Sowa Wcielonego, ktre raz objawione wiatu po-winno nieustannie si objawia. W tej perspektywie Jan Pawe II zachca do ujawniania w sposb wiadomy gbokiego pragnienia poznania Chrystusa i ycia zgodnie z Jego sowem, przypomina o potrzebie zapewnienia solidnej formacji chrzecijaskiej, moralnej, duchowej i ludzkiej. Kluczowe znaczenie ma tutaj odpowiedzialna realizacja, jak podkrela Papie, Chrystusowego pjd za mn, ktre rozbrzmiewa na wielu kartach Ewangelii i jest kierowane do rnych osb7 jako zaproszenie do ycia w wie-rze. Chrzecijanie powinni w sposb aktywny uczestniczy w realizacji wiel-kiego projektu ewangelizacji wiata i Europy. Nie mona bowiem wyobraa sobie trwania przy Chrystusie bez poszanowania Kocioa i czowieka. Czo-wiek jest osob stworzon na obraz Boy, w ktrej odzwierciedla si askawa mio Stwrcy i Ojca wszystkich. Czowiek jest osob, za ktr ycie swo-je odda Syn Boy Jezus Chrystus ukazujc perspektyw ycia wiecznego. Wreszcie czowiek jest osob, ktra doskonali swoj natur wsppracujc z a-sk odkupienia przy pomocy Ducha witego, aeby dowiadcza realizacji eschatologicznego spenienia. Kady czowiek, kimkolwiek jest i jakiekolwiek jest jego pochodzenie i kondycja yciowa, zasuguje na bezwzgldny szacunek. Koci nieustannie przypomina te podstawowe zasady ycia. Dzisiaj, w obli-czu postpw nauki, zwaszcza genetyki i biologii, oraz w obliczu niezwykego

5 Por. Jan Pawe II, Pami , 111-1186 Ewangelii nuntiandi, 14.7 Jan Pawe II, Pami , 33-37.

Misja Kocioa

30

rozwoju rodkw przekazu na skal planetarn, Koci wystpuje wszdzie w obronie godnoci czowieka od chwili poczcia i dy do dalszego polep-szenia warunkw jego ycia. W tym kontekcie Koci naucza o roli i nieoce-nionej wartoci maestwa i rodziny, ktrych nie mona traktowa na rwni z innymi rodzajami relacji. Papie na pocztku swojego pontyfikatu napisa, eczowiek jest drog Kocioa, drog jego codziennego ycia i dowiadczenia, posannictwa i trudw8. Troska o tego czowieka i o poszanowanie jego god-noci w wiecie, akceptacja Ewangelii i Ordzia zbawczego, ktrego dokona Jezus Chrystus, wzrost w wierze dotyczcej ksztatowania stylu ycia chrzeci-jaskiego, stanowi imperatyw misyjnego posannictwa Kocioa, o ktrym Papie nieustannie przypomina i od ktrego uzalenia fakt przyjcia wiary, albowiem Koci jest misyjny po to, aby ludzie uwierzyli, e Jezus jest Me-sjaszem, Synem Boym, i aby wierzc mieli ycie (J 20, 31).

2. Powszechno warunkiem misyjnoci Kocioa

W encyklice Redemptoris missio Papie napisa, e po dwch tysicach lat mi-sja Chrystusa Odkupiciela, powierzona Kocioowi, nie zostaa jeszcze bynajmniej wypeniona do koca9. Proces globalizacji ycia i integracji krajw i kontynen-tw posuwa si naprzd. Jest procesem dynamicznym i podlegajcym nieustannie zmianom. Nie moe jednak by jedynie procesem umacniajcym si w struktu-rach formalnych poprzez zwizek na paszczynie kontynentalnych struktur geo-graficznych i gospodarczych, ale musi stawa si przede wszystkim porozumie-niem kulturowym i duchowym, uksztatowanym w drodze owocnego poczenia wielorakich i wanych wartoci i tradycji. W ten doniosy proces globalizacji i in-tegracji ycia, Koci wcza si caym sercem i we waciwy sobie sposb. Papie Jan Pawe II zwracajc uwag na fakt jednoczenia si krajw poprzez struktury po-lityczne, zaakcentowa w ksice Pami i tosamo, e jedno narodw nie moe by ksztatowana tylko w wymiarze gospodarczym i politycznym, ale domaga si jednoci na paszczynie religijnej i kulturowej. Jednoci, ktra moe by wyrao-na w rnorodnoci form a nie zwalczajcej si odmiennoci. Od pocztku swojej posugi Piotrowej stanowczo podkrela, e budowa cywilizacji musi opiera si na uznaniu godnoci czowieka i jego niezbywalnych podstawowych praw, nie-naruszalnoci ycia, wolnoci i sprawiedliwoci, braterstwa i solidarnoci10. Pra-gn take, aby misji Kocioa zwaszcza w Europie powicone byy dwa specjal-

8 Redemptor Hominis, 14.9 Redemptoris Missio, 110 Por. Jan Pawe II, Przemwienie do uczestnikw 76. zgromadzenia w Bergedorf NT.:

Podzia Europy i moliwoci jego przezwycienia", w: Insegnamenti di Giovanni Paolo II, VII/2 (1984), 1607.

Ks. Andrzej Proniewski

31

ne zgromadzenia Synodu Biskupw, obradujce w 1991 i w 1999 r11. Zwaszcza to ostatnie, ktrego temat brzmia: Jezus Chrystus yjcy w swoim Kociele rdem nadziei dla Europy. W ten sposb przypomnia z moc, e chrzecijastwo moe sta si dla kontynentu europejskiego decydujcym i istotnym czynnikiem odno-wy i rdem nadziei, goszc z nowym zapaem zawsze aktualne ordzie Chry-stusa, jedynego Odkupiciela czowieka. Koci ma by na tej ziemi, miejscem, w ktrym wida, e Bg istnieje, dziaa, e zbawia ycie ludzkie. Kady czowiek powinien z t wiadomoci podj zadanie ponownego budzenia i umacniania w chrzecijanach woli dawania wiadectwa o ewangelicznej nadziei. Wymaga to podjcia na nowo pracy misyjnej, ktra obejmie wszystkie rodowiska chrzecija-skiego ludu. W misyjnej dziaalnoci Kocioa musz uczestniczy osoby obdarzo-ne ludzk mdroci i wnikliwym rozeznaniem, opartym na solidnej antropologii i poczonym z osobistym dowiadczeniem Boej transcendencji. Pomimo tego, e we wspczesnym wiecie dochodzi czasem do gosu przekonanie, e czowiek moe sam decydowa o tym, jakich wartoci potrzebuje a spoeczestwo, okrela-jc swoje cele, nierzadko gotowe jest podporzdkowa je wycznie kalkulacjom racjonalnym, technice albo interesowi wikszoci, trzeba aby Koci, stanowczo przypomina, e godno czowieka jest zakorzeniona w zamyle Stwrcy, a wic wynikajce z niej prawa nie mog podlega samowoli adnych wikszoci, ale do-magaj si uznania przez wszystkich i winny znajdowa si w centrum wszelkich programw spoecznych i kadej decyzji politycznej. Cele te mona osign je-dynie poprzez akceptacj osoby Zbawiciela i przylgnicie sercem i umysem do jego dziea odkupienia czowieka. Z pokornego i ufnego zawierzenia Bogu Ko-ci czerpie potrzebne wiato i odwag, aby przekazywa wiatu Ewangeli na-dziei i pokoju i w ten sposb przyczynia si do realizacji misyjnego swojego ob-licza w wymiarze powszechnym. Koci tylko rozpoczynajc od Chrystusa i Jego ordzia zbawienia moe budowa cywilizacj mioci, albowiem Wcielenie Syna Boego znajduje swoje przeduenie we wsplnocie istot ludzkich, ktr On sam ustanowi i ktrej zagwarantowa swoj nieustann obecno: A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, a do skoczenia wiata (Mt 28, 20).12

3. Personalizacja misyjnoci Kocioa

W adnej epoce Koci nie mia tak wielu moliwoci goszenia Jezusa, jakie istniej obecnie dziki rozwojowi rodkw spoecznego przekazu. Wa-nie dlatego musi dzi ukazywa oblicze Chrystusa poprzez bardziej widoczne

11 Por. Jan Pawe II, Pami, 126-129.12 Jan Pawe II, Pami, 120.

Misja Kocioa

32

wiadectwo ycia poszczeglnych swoich czonkw. Zadanie pobudzania ak-tywnoci misyjnej nadal winno by powanym i konsekwentnie wypenianym obowizkiem kadego ochrzczonego i kadej wsplnoty kocielnej. Powraca-jcy raz po raz slogan, na ktry Papie zwraca uwag w jednym z rozdziaw swojej ksiki, powicony bezporednio misyjnoci Kocioa: Jezus tak, Koci nie, jest w swej istocie niezgod na konkret i realizm Wcielenia, i ja-ko taki jest sam w sobie sprzeczny"13. Niezgoda na Koci jest bowiem niezgo-d na to, e wszechmogcy i transcendentny Bg chce nas zbawi nie inaczej jak poprzez wejcie w ludzk rzeczywisto, w ktrej obok dobra i pikna nie brak przecie za, saboci i gupoty. Nie mona zatem autentycznie per-sonalnie przyj Jezusa, Syna wcielonego, bez przyjcia konsekwencji histo-rii Jezusa, czyli Kocioa. O Jezusie Chrystusie nie wiedzielibymy prawie nic, gdyby nie Koci, ktry z pokolenia na pokolenia poprzez Pismo wite, Tra-dycj i Nauczanie Magisterium przekazuje Ewangeli. Koci pozostaje in-strumentem i znakiem widzialnym zbawczego dziea, ktre Duch wity wy-penia w sercach ludzkich w sposb wiadomy tylko Bogu. Kady czowiek powinien stara si otworzy na ask Jego obecnoci, by stawa si prawdzi-wym wiadkiem Ewangelii dla wspczesnego pokolenia. Znak oczyszczenia pamici14, o ktrym pisze Papie, domaga si rwnie od nas odnowienia ro-zumienia Kocioa jako wsplnoty, w ktrej kady jest odpowiedzialny za ca-o. Ta odpowiedzialno jest oczywicie zrnicowana tak jak zrnicowane s dary, ktrymi Bg obdarza czonkw swojego Kocioa. Kady zatem czo-nek Kocioa moe wzmacnia lub osabia innych. Nasza ospao i brak kon-sekwencji w przeywaniu wiary wpywa negatywnie na cay Koci. Z drugiej strony, nasze nawrcenie pomaga innym w drodze do Boga. Dowiadcza per-sonalizacji misyjnego aspektu Kocioa oznacza rwnie zdanie sobie sprawy z moliwych konsekwencji wasnych postaw i porzucenie bdnego mniema-nia, e wiara w Jezusa jest tzw. prywatn spraw. Wszyscy ludzie s wezwani do postawienia sobie pytania, na ile bycie w Kociele czyni go wiarygodnym znakiem zbawienia dla wiata. Odnowienie poczucia odpowiedzialnoci indy-widualnej za Koci Chrystusowy powinno prowadzi ze swej natury do so-lidarnoci ze wszystkimi ludmi i do zaangaowania ekumenicznego. Koci nie mgby spenia swej misji, czyli by znakiem Boego miosierdzia, jeli nie staraby si gosi Ewangelii sowem i czynem w pierwszym rzdzie potrzebujcym i ubogim, nie tylko w wymiarze materialnym ale i duchowym. Gloria Dei mundus a homine secundum Amorem Dei excultus Chwa Boga

13 Por. Jan Pawe II, Pami, 120.14 Jan Pawe II, Pami, 149.

Ks. Andrzej Proniewski

33

wiat, ktry czowiek doskonali zgodnie z Bo mioci15 zauwaa Jan Pa-we II przytaczajc sowa w. Ireneusza. Koci nie mgby peni skutecz-nie swej misji jeli chrzecijanie nie podejmowaliby ustawicznych wysikw na rzecz odbudowania mioci i jednoci. Koci nie odpowie na wyzwania inaczej jak tylko poprzez konkretne zaangaowanie swoich czonkw. Odnowa naszej wiadomoci bycia w Kociele nie moe zatem zatrzyma si jedynie na pogbieniu teoretycznego rozumienia jego natury, ale powinna prowadzi do rozeznania misji, jak Bg powierzy kademu z nas w Kociele.

Zakoczenie

Dzi wiat i Europa otworzyy si na nowe moliwoci rozwoju spoeczne-go, ekonomicznego, kulturalnego i politycznego, ale wiele ludzkich problemw nie zostao jeszcze rozwizanych. Upowszechnia si faszywa koncepcja czo-wieka jako bytu samodzielnego, niezalenego od Boga; szerzy si nihilizm, re-latywizm moralny, konsumizm. Wobec tych faktw i prdw mylowych rodzi si pytanie o miejsce i zadanie Kocioa. Czsto skuteczn dziaalno i misj Kocioa we wspczesnym wiecie utrudniaj sami chrzecijanie, ktrzy nie s konsekwentni w swoich przekonaniach, odchodz od nich, a ich ycie ulega sekularyzacji i sabnie wiara w prawdy wieczne; nadal nie zosta przezwyci-ony kryzys powoa kapaskich i zakonnych, a osoby Bogu powicone sta-j si niekiedy bardziej dziaaczami spoecznymi ni apostoami; podwaane jest nauczanie Kocioa w dziedzinie zasad moralnych. W tej sytuacji Koci musi realizowa przesanie dotyczce misyjnego jego charakteru a realizujce si w goszeniu Jezusa Chrystusa umczonego, ukrzyowanego i zmartwych-wstaego, po to, aby wiadectwo ycia jego wyznawcw mogo przynosi na-dziej ludziom i narodom. Optymizm i nadzieja chrzecijaska Ojca witego, ktry przebija przez karty Pamici i tosamoci, herolda duchowej jednoci, proroka wiata to jest wiadectwo, ktre odnawia i umacnia Koci. Dlatego dzisiaj wyraamy wdziczno za osob Papiea i jego ostatnie dzieo, albo-wiem w jego postaci i w jego nauczaniu a take refleksjach mielimy okazj douwiadomienia sobie prawdziwego oblicza misyjnoci Kocioa, ktre odbija si w obliczu Chrystusa i w nieustannym trudzie wiadomego przylgnicia do niego i wprowadzenia go do swojego ycia! Kto Go spotyka, poznaje Prawd, odkrywa ycie i znajduje Drog (J 14, 6). Chrystus jest przyszoci czowie-ka i prawdziw misj Kocioa, gdy nie dano ludziom pod niebem adnego innego imienia, w ktrym moglibymy by zbawieni (Dz 4, 12).

15 Jan Pawe II, Pami, 122.

Misja Kocioa

35

STUDIA TEOLOGICZNEBiaystok, Drohiczyn, oma

23(2005)

BP ANTONI DYDYCZ

UNITATIS REDINTEGRATIO* PO CZTERDZIESTU LATACH

Tre: I. Z NAUKI SOBOROWEJ. 1. Katolickie zasady ekumenizmu; 2. Ruch ekumeniczny. 3. Wsplnoty chrzecijaskie odczone II. POKOSIE SOBORU. 1. Rne inicjatywy ekumeniczne. 2. Katolickie instytucje o ekumenicznym charakterze. 3. Inicjatywy pasto-ralne III. PODSUMOWANIE. 1. Nieco wyjanie. 2. Z nadziej w przyszo.

1. W ubiegym roku, 21 listopada, w wito Ofiarowania Matki Boej upy-no czterdzieci lat od chwili, gdy papie Pawe VI podpisa Soborowy Dekret o Ekumenizmie, zaczynajcy si po acinie od sw: Unitatis reintegratio. Jest to stosunkowo powany okres czasu, aby zastanowi si nad tym, w jakiej mie-rze dokument ten wpyn na denia do jednoci wrd wszystkich chrzeci-jan i jakie znalaz miejsce w ruchu ekumenicznym.

I. Z NAUKI SOBOROWEJ

1. Katolickie zasady ekumenizmu

Najpierw wypada przypatrze si temu, czym ten Dekret jest. Dekret zrodzi si z oczywistych de Ojcw Soboru Watykaskiego II do przez-wycienia podziaw wrd chrzecijan. I dlatego nawizuje do staych wy-sikw Stolicy Apostolskiej, zmierzajcych w tym kierunku. Biorc jednak pod uwag aktualn sytuacj zewntrzn, znacznie poszerza zakres propozycji, kierowanych do braci odczonych. Samo to okrelenie jest take jakim novum, poniewa dotychczas posugiwano si terminolo-gi zaczerpnit z jzyka greckiego, a mwic o oderwaniu si od jednoci wzgldnie oddzieleniu bez sowa brat. Sobr z moc podkrela, e jedno wszystkich ochrzczonych w imi Trjcy Przenajwitszej wypywa z Pisma witego, jest szczeglnie akcentowana przez Jezusa Chrystusa, ktry o tym mwi, o to si modli i do tego nawouje. A niestety, Koci od pocztku mia kopoty z jednoci, o czym wiadcz Listy w. Pawa.

* Sobr Watykaski II, Dekret o ekumenizmie Unitatis reintegratio (UR), w: Sobr Watyka-ski II, Konstytucje, dekrety, deklaracje, tekst acisko-polski, Pary 1997, s. 195-221.

36

Pierwszymi stranikami i promotorami jednoci byli Apostoowie. Chry-stus powierzy Kolegium Dwunastu urzd nauczania, kierowania i powicania. Pord nich wybra Piotra (...) jemu (...) zleci (...) umacnianie wszystkich owiec w wierze i pasienie ich w doskonaej jednoci (UR, 2). Sobr mwic o jednoci uywa terminu communio, czyli wsplnota, podkrelajc w ten sposb, e z pewnoci nie jest kwesti najbardziej istotn jedno formalna, administracyjna. A tak wsplnot tworzy: spisane Sowo Boe, ycie w asce, wiara, nadzieja, mio oraz inne wewntrzne dary Du-cha witego, jak rwnie inne widzialne elementy: wszystko to, co pochodzi od Chrystusa i do Niego prowadzi, naley susznie do jedynego Kocioa Chrystu-sowego (UR, 3). Dokument te przyznaje, e odczone wsplnoty wcale nie s pozba-wione znaczenia i wagi w tajemnicy zbawienia, ale te dodaje, e nasi Bracia odczeni nie ciesz si t jednoci, jakiej Jezus Chrystus chcia uyczy hoj-nie wszystkim, ktrych odrodzi (...) (UR, 3).

2. Ruch ekumeniczny

Sobr wyraa rado z faktu, e coraz dynamiczniejszy jest ruch ekume-niczny. Co wicej, zachca katolikw do uczestnictwa w dziele ekumenicznym. Ruch ekumeniczny za definiuje jako dziaalno oraz przedsiwzicia zmierza-jce do jednoci chrzecijan (UR, 4). Zachca do usunicia sw, opinii i czy-nw, ktre mogyby utrudnia relacje z brami odczonymi, a nastpnie zaleca dialog. Powinien on przebiega na rnych paszczyznach. Ma on suy wyja-nieniu stanu faktycznego, w jakim si znajduj rne wsplnoty chrzecijaskie i pozwoli na lepsze wzajemne poznanie. To za z kolei da moliwo podejmo-wania wsppracy i spotykania si na wsplnej modlitwie. Katolikom dekret podpowiada modlitw w intencji braci odczonych, rozmowy na temat nauki i dziaalnoci Kocioa i zaleca odnow wasnego y-cia religijnego. Nasza bowiem wierno Chrystusowi winna by jeszcze bar-dziej czytelna i przekonywujca. Nie powinnimy nie dostrzega tego dobra, ktra znajduje si w innych wsplnotach chrzecijaskich, a ktre przynale do tej samej ojcowizny. Problem jednak odnowy samego Kocioa Katolickiego jest dla Soboru szczeglnie wany. I taka odnowa ma swj wymiar ekumeniczny. Mwic za o odnowie, dekret zachca do oywienia ruchu biblijnego i liturgicznego, go-szenia sowa Boego, nauczania katechizmu, apostolstwa wieckich, duchowo-ci maeskiej, nauki i dziaalnoci spoecznej oraz podpowiada nowe formy ycia zakonnego (UR, 6).

Bp Antoni Dydycz

37

Nie ma prawdziwego ekumenizmu bez wewntrznej przemiany. Bo z no-woci ducha przecie, z zaparcia si samego siebie i z nieskrpowanego wyla-nia mioci rodz si i dojrzewaj pragnienia jednoci (UR, 7). Tak wizj ru-chu ekumenicznego ukazuje nam Sobr, zalecajc: wspln modlitw, brater-skie wzajemne poznanie, formacj ekumeniczn, nowy sposb formuowania i wyraania zasad wiary (nie polemiczny), wspprac z brami odczonymi, zwaszcza w zakresie niesienia pomocy potrzebujcym.

3. Wsplnoty chrzecijaskie odczone

Sobr stara si kad ze wsplnot chrzecijaskich, nie bdc w penej jednoci z Kocioem katolickim, ukazywa w caej zoonoci sytuacji, bez oglnikowego jedynie jakby zaopiniowania wszystkich. Wie si to z histori rozamw, ktra wskazuje na rnorodno przyczyn i okolicznoci. W odniesieniu do kociow wschodnich zwraca uwag na to, e wsplno-ty powysze do czasu rozejcia si kroczyy sw wasn drog, zczone jednak wsplnot wiary i ycia sakramentalnego, a jeli wyaniay si nieporozumienia midzy nimi co do wiary czy karnoci kocielnej (disciplina), agodzia je Stolica Rzymska za oboplna zgod (UR, 14). Dokument nie zapomina o wymianie dowiadcze, ktra miaa miejsce przed podziaem; o tym take, e Koci Zachodni wiele zawdzicza Wschod-niemu w dziedzinie formuowania dogmatw i w zakresie tradycji liturgicz-nej. Liczy si wreszcie wsplnota witych. Zaleca wic szacunek dla liturgii wschodniej i nie zapomina o tym, e na Wschodzie jest wiele Kociow utrzy-mujcych pen jedno ze Stolic Rzymsk. Majc za na uwadze pewne rnice zaleca, aby na powstawanie dogma-tw i formuowanie nauki chrzecijaskiej patrze rwnie pod ktem rno-rodnoci podejcia, stosowania odmiennych metod. Konkludujc to wszystko, Dekret odwouje si do dowiadczenia pierw-szych wiekw chrzecijastwa i zaleca, aby we wzajemnych spotkaniach i w deniu do jednoci nie nakada adnego ciaru nad to, co jest konieczne (Dz 15, 28). I du nadziej wie z kultem Matki Boej. Dekret przedstawiajc natomiast sytuacj chrzecijan, ktrzy oderwali si od jednoci na przeomie XV i XVI wieku, zauwaa, e w tym wypadku sytu-acja jest inna od tej, z ktr spotykamy si u braci na Wschodzie, daj bowiem o sobie zna nie tylko rnice w stosunku do Kocioa katolickiego, ale s one widoczne pomidzy poszczeglnymi kocioami i wsplnotami o rodowodzie protestanckim. Jest jednak solidny motyw, ktry budzi nadziej na rozwj dialogu eku-menicznego rwnie w tych rodowiskach, a pynie on z wiary w Jezusa Chry-

Unitatis reintegratio po czterdziestu latach

38

stusa, jako rda i orodka wsplnoty kocielnej (UR, 20). Nadzieja ta pynie rwnie z rozmiowania w Pimie witym. Wanie ono moe by dla dia-logu ekumenicznego znakomitym narzdziem w potnym rku Boym do osignicia tej jednoci, ktr Zbawca wskazuje wszystkim ludziom (UR, 21). Jedno za ma swoj podstaw w sakramencie Chrztu w. A wszystko razem winno prowadzi do coraz peniejszego opierania ycia chrzecijan na przy-kadzie Jezusa Chrystusa. W zakoczeniu dekretu spotykamy si z ostrzeeniem przed lekkomyl-nym i nierozwanym podejciem do kwestii ekumenizmu. Kada dziaalno winna by wierna prawdzie, ktrmy otrzymali po Apostoach i Ojcach (UR, 24). Do tej myli bardzo wyranie nawiza Jan Pawe II w swoim przesaniu, wygoszonym w czasie Naboestwa Ekumenicznego, ktre miao miejsce 10 czerwca 1999 roku w Drohiczynie. Oczywicie, nie mogo zabrakn w zakoczeniu dekretu przesania pe-nego ufnoci, gdy: Ten wity Sobr wyraa naglce yczenie, by poczynania synw Kocioa katolickiego zespolone z poczynaniami braci odczonych posu-way si naprzd... (UR, 24).

II. POKOSIE SOBORU

1. Rne inicjatywy ekumeniczne

Po krtkim przypomnieniu zasadniczych przesanek, pyncych z Sobo-rowego dokumentu, warto przypomnie, w jaki sposb powysze zalecenia zostay przyjte w Kociele i jakie przyniosy owoce. Jasna rzecz, e bdziemy poruszali jedynie to, co dziao si w samym Kociele katolickim, wzgldnie wesp z innymi wsplnotami albo kocioami chrzecijaskimi. Wydaje si bowiem suszne, aby na temat korzystania z Unitatis reintegratio w poszcze-glnych rodowiskach chrzecijaskich wypowiedziay si bezporednio stro-ny zainteresowane. Wkrtce po przyjciu dekretu przez Sobr doszo do spotkania papiea Pawa VI z patriarch Atenagorasem w Jerozolimie. Zostay zdjte kltwy. A nastpnie zacz si dialog Kocioa katolickiego ze wiatow Federacj Luterask i wiatow Rad Metodystw. Ju w maju 1965 roku odbyo si pierwsze spotkanie w Bossey (Instytut Ekumeniczny) Wsplnej Grupy Robo-czej Kocioa katolickiego i wiatowej Rady Kociow. W roku natomiast 1968 na IV Zgromadzeniu Oglnym SRK w Uppsali przyjto na penoprawnych czonkw komisji Wiara i Ustrj dwunastu teo-logw katolickich. W rok pniej papie Pawe VI nawiedzi siedzib SRK w Genewie.

Bp Antoni Dydycz

39

Papie Jan Pawe II z rwn gorliwoci jak Jego Poprzednik zabiega o wprowadzanie w ycie uchwa Soboru Watykaskiego II. W rok po wybo-rze wesp z patriarch Dimitriosem I ustanowili Midzynarodow Katolic-ko-Prawosawn Komisj ds. Dialogu. W roku 1982 zosta opracowany do-kument: Chrzest, Eucharystia i Posugiwanie duchowne, znany pod mianem Dokumentu z Limy (BEM). Idc za swoim Poprzednikiem rwnie Jan Pawe II skada wizyt w ge-newskiej siedzibie SRK (1984). W roku 1987 Koci katolicki udzieli oficjal-nej odpowiedzi na Dokument z Limy. Za 25 marca 1993 roku Papieska Rada ds. Popierania Jednoci Chrzecijan wydaa dyrektorium w sprawie realizacji zasad i norm dotyczcych ekumenizmu. W dniach od 17 do 24 czerwca 1993 roku w Balamand (Liban) Midzy-narodowa Komisja Mieszana ds. dialogu teologicznego midzy Kocioem ka-tolickim i Cerkwi prawosawn opracowaa dokument: Uniatyzm, metoda unijna przeszoci a obecne poszukiwania penej wsplnoty. Jan Pawe II 25 maja 1995 roku ogosi encyklik Ut unum sint, powi-con jednoci i bdc swoistym zaproszeniem do wsplnego witowania Ju-bileuszu 2000 lat od narodzin Pana Jezusa. Konferencja kociow Europy i Rada konferencji Episkopatw Europy zorganizoway w Grazu II Europejskie Zgromadzenie Ekumeniczne pod ha-sem: Pojednanie dar Boga i rdo nowego ycia. W roku 1999, 31 padziernika, w Augsburgu przedstawiciele Kocioa katolickiego i luteraskiego podpisali Wspln deklaracj w sprawie nauki o usprawiedliwieniu. Natomiast ju w roku 2000, 23 stycznia w Warszawie deklaracj o wzajemnym uznaniu chrztu podpisay kocioy: katolicki, prawo-sawny, ewangelicko-reformowany, ewangelicko-augsburski, metodystyczny, polsko-katolicki, starokatolicki mariawitw.

2. Katolickie instytucje o ekumenicznym charakterze

B. Jan XXIII, w roku 1960, w trakcie przygotowa do Soboru Watyka-skiego II powoa do istnienia Sekretariat Jednoci Chrzecijan, ktrego ist-nienie potwierdzi Sobr, a nastpnie kolejni papiee, coraz szerzej ujmujc zakres jego dziaalnoci. Jan Pawe II w Konstytucji Apostolskiej Pastor Bo-nus z dnia 28 czerwca 1988 roku w/w Sekretariat podnis do rangi Rady Pa-pieskiej ds. Popierania Jednoci Chrzecijan. Jak sama nazwa mwi, Stolicy Apostolskiej zaley na oywieniu ruchu ekumenicznego. W zwizku z tym to wanie ta Rada Papieska przeja na sie-bie wszelkie prace, zmierzajce do zbliania pomidzy sob kociow i wspl-not chrzecijaskich, wypracowujc odpowiednie metody i rodki.

Unitatis reintegratio po czterdziestu latach

40

Ona organizuje rne spotkania i narady. Co wicej, ta te Rada okrelia odpowiedni program nauczania ekumenizmu i wychowania do ekumenizmu. Dziki temu we wszystkich Seminariach Duchownych, przygotowujcych kle-rykw do kapastwa, mamy wykady z zakresu ekumenizmu. Na akademickich uczelniach katolickich powstay sekcje, a nawet wydziay ds. ekumenizmu. Wyspecjalizowane za organizacje teologiczne zajmuj si odwanie tema-tyk z zakresu ekumenizmu. Papieska Rada ds. Jednoci Chrzecijan animuje take dziaalno ekume-niczn w poszczeglnych krajach, zachcajc do tworzenia wyspecjalizowa-nych instytucji. W Polsce w ramach Konferencji Episkopatu Polski dziaa Rada do spraw Ekumenizmu. Wspomagaj j liczne zespoy: Zesp ds. Kontaktw z Polsk Rad Ekumeniczn, Bilateralny Zesp Katolicko-Prawosawny, Ze-sp ds. Dialogu ze Wsplnot Kocieln Luterasko-Augsbursk, Zesp ds. Dialogu ze Wsplnot Kocieln Katolicko-Mariawick, Zesp ds. Dialogu ze Wsplnot Kocieln Polsko-Katolick, Zesp ds. Dialogu ze Wsplnot Adwentystw Dnia Sidmego. W kadej za diecezji istnieje waciwy duszpasterz, referent, albo dyrektor ds. Ekumenizmu.

3. Inicjatywy pastoralne

W Polsce najbardziej znan inicjatyw duszpastersk jest Tydzie Modw o Jedno Chrzecijan, czasowo zczony ze witem nawrcenia w. Pawa, ktre wypada 25 stycznia. Ju od wielu lat materiay na ten Tydzie opraco-wywane s wsplnie przez rne kocioy chrzecijaskie, istniejce na terenie Polski. Tegoroczny Tydzie przypomina, e to Jezus Chrystus jest fundamen-tem jednoci. Do inicjatyw pastoralnych w wymiarze midzynarodowym nale asyskie spotkania Ojca witego i wiatowych Przywdcw nie tylko wsplnot chrze-cijaskich, ale z rnych religii. Od strony pastoralnej szczeglne znaczenie dla rozwoju ruchu ekumenicz-nego miao Naboestwo Ekumeniczne, ktremu przewodniczy Ojciec wi-ty Jan Pawe II dnia 10 czerwca 1999 roku w Drohiczynie. Wygoszone prze-mwienie zawiera bardzo wiele wanych stwierdze, a zwaszcza przypomnie-nie, e ku jednoci winnimy poda w prawdzie i mioci. W naboestwie tym wzi udzia i wygosi przemwienie Metropolita Sawa, by obecny bp Jan Szarek, Przewodniczcy Polskiej Rady Ekumenicznej i inni zwierzchnicy kocielni oraz religijni, w liczbie ponad 100 osb. Charakter pastoralny ma take Karta Ekumeniczna przyjta dnia 22 kwietnia 2001 roku w Strasburgu i podpisana przez kard. Miloslava Vlka, jako

Bp Antoni Dydycz

41

Przewodniczacego Rady Konferencji Biskupw Europy oraz metropolit Je-remiasza, jaka Przewodniczcego Konferencji Kociow Europejskich. Zo-bowizuje ona, aby uznawa wolno religijn oraz sumienia osb i wsplnot, i postpowa tak, eby one, indywidualnie i wsplnotowo, prywatnie i publicznie mogy praktykowa wasna religi lub wiatopogld....

III. PODSUMOWANIE

1. Nieco wyjanie

Referat niniejszy zosta opracowany z perspektywy katolickiej. Na czym to polega? Ot, mwi on o tym, w jakiej mierze strona katolicka realizuje zale-cenia Unitatis reintegratio, jedynie okazyjnie nadmieniajc o innych wspl-notach chrzecijaskich i tylko wtedy, kiedy co podejmowano razem. Chodzi bowiem o to, e na temat dziaalnoci ekumenicznej, wzgldnie samego ekumenizmu jako takiego, przeywanego przez inne kocioy albo wsplnoty chrzecijaskie mog si wypowiada jedynie one. I tylko wtedy takie podejcie bdzie zgodne z duchem dialogu, uchroni nas przed zbdnym polemizowaniem. Wszystko wic, co mona byo przedstawi i do czego dotarem, staraem si opracowa na zasadzie wymiany darw, traktujc to, co si dzieje w Ko-ciele katolickim jako propozycje i pewne dziaania, ktre chcemy ofiarowanaszym braciom w wierze w Jezusa Chrystusa. Zreszt, taki klimat daje si zauway w soborowym dokumencie, ktry zadania i obowizki zgasza pod adresem katolikw, a yczenia i swoiste oferty kieruje do partnerw dialogu. W katolickiej wic dziaalnoci ekumenicznej nacisk kadzie si na modli-tw (najlepiej wspln), wzajemne poznanie, wsplne dziea, unikanie pole-miki i umiejtno korzystania ze wsplnej ojcowizny.

2. Z nadziej w przyszo

Wszyscy zdajemy sobie spraw z tego, e na przestrzeni wiekw mogo po-wsta i powstao wiele niejasnoci, nawet uprzedze. Nie mona te pomin przyczyn politycznych, czy materialnych, ktre rozryway jedno Kocioa Chrystusowego. Ale to wszystko bdziemy w stanie przezwyciy, gdy b-dziemy si modli i zaczniemy rozmawia, czyli prowadzi dialog w prawdzie i mioci. I o tym mwi Jan Pawe II w Drohiczynie, odwoujc si do encykliki Ut unum sint: ...dialog winien odznacza si umiowaniem prawdy, gdy umio-wanie prawdy jest najgbszym wymiarem autentycznego denia do penej ko-

Unitatis reintegratio po czterdziestu latach

42

munii midzy chrzecijanami. Bez tej mioci nie mona by stawi czoa obiek-tywnym trudnociom teologicznym, kulturowym, psychologicznym i spoecz-nym, jakie si napotyka przy omawianiu istniejcych rnic. Z tym wymiarem wewntrznym i osobowym musi si zawsze czy duch mioci i pokory. Mioci do rozmwcy i pokory wobec prawdy, ktr si odkrywa i ktra mae si doma-ga zmiany pogldw i postaw (Ut...). Niech wic mio buduje mosty midzy naszymi brzegami (...) (Drohiczyn, 10.06.1999). Niech tak bdzie!

A QUARANTANNI DALUNITATIS REINTEGRATIO

SOMMARIO

Questarticolo contiene tre capitoli. Il primo tratta della scienza del Conci-lio Vaticano Secondo, in modo particolare tratta dei principi cattolici ecume-nici, del movimento ecumenico, delle comunit cristiane separate. Il secondo capitolo tratta degli effetti che ha prodotto il Concilio VaticanoSecondo, in particolare parla delle varie iniziative ecumeniche, delle istituzioni ecumeniche cattoliche, delle iniziative pastorali. Il terzo capitolo parla del modo in cui i cattolici attuano questi principi della Unitate reintegrazio nella vita pratica. Inoltre si parla anche dellattivit cattolica ecumenica, si sottolinea importanza della preghiera in comune, la reciproca conoscenza, le azioni comuni, la capacit di usare del patrimonio comune e cercando di evitare le polemiche.

Bp Antoni Dydycz

43

STUDIA TEOLOGICZNEBiaystok, Drohiczyn, oma

23(2005)

KS. HENRYK UKOWSKI

APOSTOOWIE PIOTR I JAN NIEUCZENI I PROCI(DZ 4,13)

Tre: 1. Nieuczeni; 2. Proci; 3. Kontekst; Zakoczenie

W niniejszym artykule zajmiemy si znaczeniem okrelenia wypo-wiedzianego przez przedstawicieli Sanhedrynu w odniesieniu do apo-stow Piotra i Jana w Dz 4,13. Wymienieni apostoowie s tam nazwani nieuczonymi(o) i prostymi ().

1. Nieuczeni

Sens sowa o, w naszym tekcie przeoonego na jzyk polski jako nieuczony, mona lepiej zrozumie w oparciu o jego znaczenie w ro-dowisku krajw i narodw yjcych w pobliu Palestyny i