slołsity nr 03.2015

17
03 2015 nr 3/2015 (58) ISSN 2300-2387 EGZEMPLARZ BEZPŁATNY Kwartalnik miejski / dodatek: Kurier Kowarski Sloł sity Gazeta Kowarska DR MISIO W KOWARACH Relacja z festiwalu Preteksty Udany start Olimpii Inwazja superchwastów

Upload: slolsity

Post on 23-Jul-2016

252 views

Category:

Documents


4 download

DESCRIPTION

 

TRANSCRIPT

Page 1: Slołsity nr 03.2015

032015

nr 3/2015 (58) ISSN 2300-2387

EGZEMPLARZ BEZPŁATNYKwartalnik miejski / dodatek: Kurier Kowarski

SlołsityGazeta Kowarska

DR MISIO W KOWARACHRelacja z festiwalu Preteksty

Udany start OlimpiiInwazja superchwastów

Page 2: Slołsity nr 03.2015

2

SLOŁSITY GAZETA KOWARSKA kwartalnik miejskiRedakcja: Jacek Kunikowski (red. nacz.), Agnieszka Jakubik, Dariusz Kaliński, Zbigniew Piepiora, Andrzej Weinke,Ewa Kubarko-Lewandowska (dział reklam)Współpraca: Jerzy Jakubów, Roman Tryhubczak, Robert AndrzejewskiWydawca: Miejski Ośrodek Kultury, ul. Szkolna 2, 58-530 Kowarytel./fax: 75 718 25 77; e-mail: [email protected] Layout, skład komputerowy: Wojciech MiatkowskiOkładka: Dr Misio – Arek Jakubik, fot. Paweł PerłowskiDruk: APLA Łomnica

SlołsityGazeta Kowarska

S L O Ł S I T Y / W I E Ś C I Z M I A S T A

FERALNY KURSPolicjanci z Kowar zatrzymali

mężczyznę, który podczas zamówionego kursu

zaatakował taksówkarza. Napastnik dusił go, a następnie okradł.

Jego łupem padła między innymi taksówka, którą sprawca kilka kilometrów od miejsca zdarzenia porzucił.

Podejrzany w nocy z 28 na 29 sierpnia zamówił kurs z Jeleniej Góry do Kowar. Kierowca po odebraniu zgłoszenia o za-mówieniu kursu pojechał pod jeden z je-leniogórskich lokali. Tam czekał na niego klient. W czasie jazdy 21-latek rozmawiał z kierowcą na różne tematy. Kiedy doje-chali do Kowar w pewnym momencie męż-czyzna, który siedział bezpośrednio za nim, zaatakował go, bił i dusił. Napastnik zażą-dał wydania pieniędzy i telefonu. Kiedy otrzymał to, czego chciał, nakazał kierow-cy opuszczenie auta. Łupem kowarzanina padł telefon komórkowy, pieniądze , kasa fi-skalna , a także taksówka, którą kilka kilo-metrów dalej porzucił. Pokrzywdzony idąc znalazł porzucony pojazd, a następnie za-wiadomił policję o napadzie. Opis napast-nika pozwolił policjantom na wytypowa-nie mężczyzny podejrzewanego o ten czyn. Zbierając informacje o nim, funkcjonariu-sze wykorzystali również portale społecz-nościowe. Kilkanaście godzin po przestęp-stwie podejrzewany był już w policyjnym areszcie. Pokrzywdzony bez żadnych wąt-pliwości rozpoznał agresora. W jego miesz-kaniu funkcjonariusze odnaleźli większość skradzionych rzeczy. Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okolicz-ności tej sprawy. Mieszkaniec Kowar został zatrzymany w policyjnym areszcie. Teraz za rozbój grozić mu może nawet do 12 lat po-zbawienia wolności. Mężczyzna został już tymczasowo aresztowany na 2 miesiące.

(KMP)

Wczesny startNa początku wrześNia policjaNci zatrzy-mali piętNastoletNiego kowarzaNiNa po-dejrzaNego o szereg kradzieży. Chło-pak podejrzany jest między innymi o to, że 9 września wszedł przez otwarte okno bal-konowe do domu swojej ofiary i zagarnął mienie na kwotę 1800 złotych. Jego łupem padły między innymi dwa aparaty fotogra-ficzne, dwa zegarki. Poszkodowany prze-bywał w tym czasie piętro wyżej. Udało mu się spłoszyć złodzieja, który salwował się ucieczką. Mężczyzna o zdarzeniu poin-formował policjantów. Funkcjonariuszom trafnie udało się wytypować sprawce. Nie-wykluczone, że młody kowarzanin ma wię-cej kradzieży na swoim koncie. O dalszym losie chłopaka zadecyduje sąd.

(jk)

SPACEREMpo Kowarach

Podobnie jak w ubiegłym roku pod-czas wakacyjnych sobót kowa-

rzanie mogli lepiej poznać przeszłość swojego miasta. Miejski przewodnik Bernard Utrata oprowadzał po atrak-cyjnych turystycznie zakamarkach Ko-war i okolic. W sumie odbyło się osiem takich spacerów.

– Największym zainteresowaniem cieszy-ły się wycieczki do miejsc – mówi Bernard Utrata – gdzie uczestnicy mogli kupić bilet w promocyjnej cenie.

Pierwszy spacer odbył się 4 lipca i przewod-nik oprowadzał po zabytkowych obiektach centrum miasta. Uczestnicy cotygodnio-wych wędrówek poznali również histo-rię kowarskiego górnictwa, dowiedzieli się o losach księżnej Feodory von Reuss i po-znali romantyczną opowieść o miłosnej hi-storii Elizy Radziwiłłówny. Warto wspo-mnieć, że miejski przewodnik Bernard Utrata nie jest rodowitym kowarzaninem, jednak gdy tu trafił stał się miłośnikiem tych stron. (jk)

fot. Jacek Jaśko

NA WSTĘPIEJest szansa, że w Kowarach powstanie specjalna strefa ekonomiczna. W piątek 25 września odbyła się sesja Rady Miej-skiej, która była prawie w całości po-święcona temu tematowi. Sprawa jest bardzo ważna dla mieszkańców, bo wią-że się z możliwością pozyskiwania inwe-storów, a co za tym idzie powstawania nowych miejsc pracy. Więcej na ten te-mat napiszemy w przyszłym numerze. Na początku września w Kowarach za-grał zespół Dr Misio. Wokalistą jest Ar-kadiusz Jakubik. Jako aktora zna go pra-wie każdy, jako muzyka mogli go poznać kowarzanie podczas Jamolady. Arkadiusz Jakubik jest w tym numerze pierwszym celebrytą spoza naszego miasta. Jamola-da ma w Kowarach już bardzo długą hi-storię, pierwsza jej edycja odbyła się ponad ćwierć wieku temu. Ważnym wydarze-niem kulturalnym był festiwal literacko--artystyczny Preteksty, o nim również pi-szemy na łamach tego wydania Slołsity. Skoro mowa o literaturze, z przyjemno-ścią zauważamy, że pisarze lubią Kowary. Wojciech Chmielarz umieścił w naszym mieście akcję „Farmy lalek”, a Joanna Ka-leta Kowary uczyniła tłem akcji „Lawiny”. W sobotę 17 października ze swoimi czy-telnikami spotka się autorka „Lawiny”.

Jacek Kunikowski

Page 3: Slołsity nr 03.2015

3

R E K L A M A

ZAKŁAD POGRZEBOWY

OBOK URZĘDU MIASTA KOWARY,UL. 1 MAJA 9

Z 25-LETNIĄ TRADYCJĄ I DOŚWIADCZENIEM

OFERUJE WSZYSTKIM

MIESZKAŃCOM KOWAR I OKOLICPROFESJONALNĄ I KULTURALNĄ

POMOC W ORGANIZACJI POGRZEBU

KONTAKT CAŁODOBOWY

505 124 995

LALKA dla kowarzanNasze miasto wzięło udział w ogólNopolskiej akcji zorgaNizo-waNej pod patroNatem prezydeNta rp aNdrzeja dudy o Nazwie „Narodowe czytaNie lalki Bolesława prusa”. Powieść była czy-tana przed siedzibą Stowarzyszenia Miłośników Kowar. Akcję zor-ganizowali nauczyciele Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Sta-nisława Lema. Kowarzanie, którzy zdecydowali się przeczytać fragment powieści otrzymywali pamiątkowy dyplom z okoliczno-ściową prezydencką pieczęcią. (jk)

NAUCZYCIEL DOCENIONYkowarzaNiN jacek ziarkowski, lektor w kowarskim ceNtrum Nauki języka aNgielskiego oraz Nauczyciel w zespole szkół szkoła podstawowa i gimNazjum w mysłakowicach, zakwali-fikował się do uczestNictwa w warsztatach future classro-om laB orgaNizowaNych przez europeaN schoolNet w Bruk-seli. Warsztaty pt. Programming for the 21st Century Classroom przeznaczone są dla nauczycieli biorących udział w europejskim programie eTwinning. Dla Ziarkowskiego jest to bardzo aktywny rok. W lipcu grupa gimnazjalistów pod przewodnictwem nauczy-ciela znalazła się wśród laureatów ogólnopolskiego konkursu 1000 Wakacji Rossmanna. W nagrodę grupa wyjechała do Warszawy do hotelu Doubletree by Hilton w Warszawie na dziesięciodnio-we wakacje marzeń. W konkursie wzięło udział blisko 350 dwu-dziestoosobowych grup gimnazjalnych z całego kraju. (jk)

NISKA FREKWENCJAKowarzanie totalnie zbojkotowali

referendum, które odbyło się 6 września. Frekwencja w mieście była jeszcze niższa niż średnia krajowa i wy-niosła zaledwie 7,26%. Uprawnionych do głosowania było 9093 mieszkańców miasta, a wydano 660 kart do głosowania. Bywa-ły okręgi, w których komisje wyborcze były liczniejsze niż ilość uczestników referendum. Dotyczy to komisji, które znajdowały się w szpitalach. (jk)

Pożegnanie wakacjiW ostatnią sobotę wakacji 29 sierpnia na kilka go-dzin ożył kowarski dworzec kolejowy. Pod egidą grupy inicjatywnej Koleje Karkonoskie odbył się okolicznościowy festyn, był on połączony z poże-gnaniem lata.

Jedną z największych atrakcji była możliwość podróży po szy-nach. Napędzana siłą mięśni drezyna bezpłatnie przewoziła

chętnych wokół dworca. Przejażdżka największą radość sprawia-ła dzieciom. Najmłodszym uczestnikom festynu podobało się rów-nież to, że mogą sobie fantazyjnie pomalować twarz. Nieco starsi oblegali liczne stoiska. „Muzeum Kolejnictwa” z Jaworzyny Śląskiej zaprezentowało makietę parowozowni. Kunszt modelarzy robił na widzach wrażenie. W samo południe na kowarskim dworcu zjawi-li się kowboje w Western City ze Ściegien koło Karpacza. Podczas festynu odsłonięta została również tablica z nazwą miasta. Dla mi-łośników przywrócenia kolei do Kowar miał być to dobry omen na przyszłość. Impreza miała również akcenty artystyczne. Na za-kończenie zagrała Kowarska Orkiestra Rozrywkowa, a na budyn-ku dworca został namalowany mural. W tym samym dniu ożyły również dworce w Mysłakowicach i Karpaczu. Pomiędzy miejsco-wościami kursował, w ramach komunikacji zastępczej, bezpłat-ny autobus. W Kowarach drezyną można było pojeździć również w niedzielę. (jk)

Page 4: Slołsity nr 03.2015

4

ZAPRASZA

Miejski Ośrodek Kultury w Kowarach, ul. Szkolna 2 Rezerwacja biletów: biuro MOK tel. 75 718 25 77, [email protected], facebook: Kino za Rogiem Kowary. Istnieje możliwość odpłatnego pobytu dziecka (5+) pod opieką w Sali Zabaw PLAYLAND w trakcie seansu (12 zł).

DLA DOROSŁYCHSOBOTA 24.10.15 GODZ. 18.00 „CARTE BLANCHE” (2015) Polska, fabularny, reż. J. Lusiński, obsada: A. Chyra, A. Jakubik, 1 godz. 41 min, od lat: 12CZWARTEK 29.10.15 GODZ. 18.30 „POWIEM CI WSZYSTKO” (2013) Finlandia, obyczajowy, romans, reż. Simo Halinen, 1 h 30’, od lat: 16SOBOTA 31.10.15 GODZ. 18.00 „BODY/CIAŁO” (2015) Polska, fabu-larny, reż. M. Szumowska, obsada: J. Gajos, M. Ostaszewska, 1 h 28’, od lat: 16CZWARTEK 5.11.15 GODZ. 18.30 „PRYWATNY WSZECHŚWIAT” (2011) Czechy, dok. obyczajowy, reż. Helena Trestikova, 1 godz. 27 min, od lat: 12SOBOTA 7.11.15 GODZ. 18.00 „CARTE BLANCHE” (2015)Polska, fabularny, reż. J. Lusiński, obsada: A. Chyra, A. Jakubik 1 godz. 41 min, od lat: 12CZWARTEK 12.11.1 5GODZ. 18.30 „MANDARYNKI” (2013) Esto-nia, Gruzja, fabularny, reż.Zaza Urushadze, 1 godz. 23 min, od lat: 12SOBOTA 14.11.15 GODZ. 18.00 „BODY/CIAŁO” (2015) Polska, fabu-larny, reż. M. Szumowska, obsada: J. Gajos, M. Ostaszewska, 1 h 28’, od lat: 16CZWARTEK 19.11.15 GODZ. 18.30 „FOTOGRAF” (2014) Polska, sensacyjny, thriller, reż. Waldemar Krzystek, 1 godz. 52 min, od lat: 16SOBOTA 21.11.15 GODZ. 18.00 „FACET (NIE)POTRZEBNY OD ZA-RAZ” (2014) Polska, komedia, reż. Weronika Migoń, 1 godz. 24 min, od lat: 16CZWARTEK 26.11.15 GODZ. 18.30 „LADA DZIEŃ” (2012) USA, fa-bularny, reż. Travis Fine, 1 godz. 38 min, od lat: 16SOBOTA 28.11.15 GODZ. 18.00 „MAGIA W BLASKU KSIĘŻYCA”(2014) USA, fabularny, reż. Woody Allen, 1 godz. 33 min, od lat: 12

DLA DZIECISOBOTA 24.10.15 GODZ. 16.00‚ „RIVER ROAD” (2014) SEANS BEZPŁATNY, Chiny, familijny, reż. Li Ruijun, 1 h 43’, od lat: 10CZWARTEK 29.10.15 GODZ. 16.30 „KRÓLOWA ŚNIEGU 2” (2014) Rosja, familijny, reż. A. Tsitsilin, 1 h 15’, od lat: 5SOBOTA 31.10.15 GODZ. 16.00 „FRU” (2014) Belgia, Francja, reż. Christian De Vita, 1 h 25’, od lat: 5CZWARTEK 5.11.15 GODZ. 16.30 „UPS! ARKA ODPŁYNĘŁA” (2015) Niemcy, animacja, przygodowy, reż. t. Genkel, 1 h 25’, od lat: 5SOBOTA 7.11.15 GODZ. 16.00 „UPS! ARKA ODPŁYNĘŁA” (2015) Niemcy, animacja, przygodowy, reż. t. Genkel, 1 h 25’, od lat: 5CZWARTEK 12.11.15 GODZ. 16.30 „KRÓLOWA ŚNIEGU 2” (2014) Rosja, familijny, reż. A. Tsitsilin, 1 h 15’, od lat: 5SOBOTA 14.11.15 GODZ. 16.00 „FRU” (2014) Belgia, Francja, reż. Christian De Vita, 1 h 25’, od lat: 5CZWARTEK 19.11.15 GODZ. 16.30 „UPS! ARKA ODPŁYNĘŁA” (2015) Niemcy, animacja, przygodowy, reż. t. Genkel, 1 h 25’, od lat: 5SOBOTA 21.11.15 GODZ. 16.00 „SIEDMIU KRASNOLUDKÓW RA-TUJE ŚPIĄCĄ KRÓLEWNĘ” (2013) Niemcy, animowany, reż. H. Siepermann, 1 h 27’, od lat: 5CZWARTEK 26.11.15 GODZ. 16.30 „FRU” (2014) Belgia, Francja, reż. Christian De Vita, 1 h 25’, od lat: 5SOBOTA 28.11.15 GODZ. 16.00 „DISCO ROBACZKI” (2008) Dania, Niemcy, familijny, reż. T. B. Nielsen, 1 h 15’, od lat: 5

Farma na ekranywojciech chmielarz poinformował 1 października na swojej stronie internetowej, że „Farma lalek” otrzymała dofinan-sowanie na ekranizację z Państwowego Instytutu Sztuki Fil-mowej. Dotacja będzie w kwocie dwóch milionów złotych. Naj-prawdopodobniej część scen będzie kręconych w Kowarach. Film oparty na motywach powieści Wojciecha Chmielarza reżyserował będzie Łukasz Zadrzyński. Dobre opinie zebrał jego debiut filmo-wy z 1998 roku „Billboard”. (jk)

Artystka odznaczonakowarzaNka krzysztofa kaczorowska uhonorowana została od-znaką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. W imieniu minister dziedzictwa narodowe-go Małgorzaty Omilanowskiej odznaczenie wręczyli: posłanka Zofia Czernow oraz dyrektor Departamentu Narodowych Instytucji Kul-tury Zenon Butkiewicz. Uroczystość odbyła się w sobotę 22 sierp-nia w Teatrze im. Cypriana Kamila Norwida w Jeleniej Górze.Nasi stali czytelnicy doskonale znają uhonorowaną. Krzysztofa Kaczorow-ska była pierwszą celebrytką na naszych łamach. Wystarczy przypomnieć, że kowarzanka zajmuje się haftem, jej ulubiona technika to haft krzyży-kowy. Swoje prace prezentowała między innymi na Zamku Książ, w Kra-kowie, w Kamiennej Górze oraz oczywiście w Kowarach. Artystka bra-ła również udział w tworzeniu największej rozmiarowo pracy wykonanej techniką haftu krzyżykowago, wykonała fragment obrazu Jana Matejki „Zwycięstwo pod Wiedniem”.

PO DRUGIEJ STRONIE SNUNiedopowiedzenia są okazją do własnej interpretacji świa-ta. Budzą one po prostu emocje. Czasem wypierane przez natłok codzienności. Były jednak w dziejach ludzkości chwi-le nieludzkie. Swoim teatralnym językiem mówił o nich Te-atr Cinema z Michałowic, który gościł na scenie kowarskiego domu kultury we wtorek 29 września.

Z agrany w Kowarach spektakl nosi tytuł „Rewia Ognia 2”. Kon-cepcją, reżyserią, scenografią oraz opracowaniem muzycz-

nym zajął się Zbigniew Szumski. Ze sceny nie padło nawet słowo w języku polskim, aktorzy monologi wygłaszali po hebrajsku. To nie przeszkadzało w odbiorze spektaklu, gdzie poza aktorami na scenie grał dźwięk i światło. Teatr z Michałowic szuka nowator-skich środków przekazu. Podczas spektaklu w Kowarach obraz prowadził specyficzny taniec z dźwiękiem. Jak pokazała historia dla milionów był to taniec śmierci. Spektakl w artystyczny sposób pokazywał to, co wydaje się niewyobrażalne. Zagładę milionów. Świat zdawał się wtedy tego nie dostrzegać i o nic nie pytać. Spek-takl oparty był na poetyckiej prozie Edmonda Jabesa. Na tle holo-kaustu autor przedstawił historię miłosną. Wojna nie jest jednak dobrą porą na miłość. (jk)

Page 5: Slołsity nr 03.2015

5

R E K L A M A

S L O Ł S I T Y / K U L T U R A

MOK ZAPRASZAM iejski ośrodek kultury zaprasza

do korzystaNia z oferty zajęć po-zalekcyjNych. We wtorki o 16.30 będą roz-poczynały się zajęcia dla młodych architek-tów, dzień później będzie można szlifować talent teatralny oraz brać udział w warsz-tacie rytmiki. W czwartki są spotkania ta-neczne grupy chilriderek, odbywają się lek-cje gry na gitarze. W piątek z kolei odbywają się zajęcia artystyczne dla dzieci. Więcej in-formacji na temat oferty MOK-u można uzyskać w biurze MOK lub pod telefonem: 75 718-25-77. (jk)

PAMIĘĆ MIASTAWniedzielę 15 listopada o godzi-

nie 13.00 odbędzie się w Kowa-rach niecodzienny wernisaż wystawy fotograficznej. Miejscem wystawy będzie ul. Jagiellończyka. Wystawa będzie nosi-ła tytuł „Pamięć miasta”, a zdjęcia powsta-ną dzień wcześniej podczas fotograficznej wędrówki uczestników projektu po Kowa-rach. (jk)

Festyn z sercemUczniowie Szkoły Podstawowej

nr 3 im. Józefa Gielniaka zbiera-ją nakrętki od plastikowych butelek. Dzięki temu pomagają odzyskać wzrok Klaudii Kwiecińskiej.Podczas szkolnego festynu, który odbył się w sobotę 3 października Klaudia odwdzię-czyła się śpiewając na scenie piosenki. Tu trzeba podkreślić, że dziewczyna jest uta-lentowaną wokalistką. Kowarska „trójka” jest liderem wśród powiatowych szkół bio-rących udział w akcji pomagania niewidomej od urodzenia dziewczynie w ilości zebra-nych nakrętek. Klaudia Kwiecińska dzięki pomocy najmłodszych kowarzan być może będzie mogła wyjechać do Indii na kolej-ną operację oczu. Pierwszy taki zabieg już przyniósł pozytywne rezultaty, potrzebny jest następny. Na dzieci z kowarskiej szko-ły można liczyć, ale do akcji może przyłą-czyć się każdy, wystarczy do szkoły dostar-czyć to, co zazwyczaj ląduje na śmietniku, czyli plastikowe nakrętki. Taki gest niewiele kosztuje, a może komuś pomóc uratować wzrok. (jk)

Klaudia Kwiecińska odwdzięczyła się mini recitalem

Page 6: Slołsity nr 03.2015

6

NOWY SKLEP MOTORYZACYJNY „MIX” ZAPRASZA

Sprzedaż części nowych i używanychczynne pn.– pt. 9°°– 17°°; sob. 9°° – 14°°

Kowary, ul. 1 Maja 92, tel. 606 225 712; 600 321 466

R E K L A M A

Farma z Kowarami w tleWojciech Chmielarz wydał powieść kryminalną, której akcję osadził

w Kowarach (więcej na ten temat pisaliśmy w poprzednim wydaniu naszego czasopisma). W powieści „Farma lalek” autor zmienił jednak nazwę naszej miejscowości i zrobił z niej Krotowice. Być może pierw-szym, który odkrył mistyfikację był Tadeusz Rybicki z Teatru „Cine-ma” oraz reżyser teatru „Karawana”. Wojciech Chmielarz zgodził się podczas kowarskich Pretekstów poprowadzić warsztaty literac-kie. Prowadzący spotkanie dzielił się swoimi doświadczeniami, zdo-bytymi podczas pisania swoich książek. Pobudzał również wyobraźnię uczestników warsztatów. Podczas zajęć próbowano stworzyć hipote-tycznego bohatera książki oraz kryminalną intrygę. Chmielarz odnosił się do współczesnej (ale nie tylko) literatury tego gatunku. Przykład-nie określił, jakimi zasadami powinna się kierować powieść, zaznaczył przy tym, że zasady trzeba znać, choć nie koniecznie się do nich sto-sować. Dzień później Wojciech Chmielarz miał spotkanie autorskie ze swoimi czytelnikami. Autor „Farmy lalek” opowiadał między inny-mi o filmie, który ma powstać na motywach powieści o Krotowicach. Wyjaśniał dlaczego małe miasteczka są dobrym tłem dla dobrego kry-minału. Czytelnicy i tak dopytywali dlaczego wybrał Kowary? Jednym z argumentów była choćby mroczność i piękno okolicznej przyrody, szczególnie lasów w Kowarach Górnych.

Poetycka nastolatkaDzień później kowarski MOK wręcz tętnił od wydarzeń. Zaskaku-

jąco zakończyła się „Poetycka bitwa na słowa”. Jej uczestnicy mieli w ciągu 20 minut napisać utwór literacki ze słowami, które zgłosiła pu-bliczność. Słowa te związane były z Kowarami, a uczestnicy wydarze-nia musieli zachować ich formę gramatyczną. W konkursie wystarto-wały osoby, które już mają na swoim koncie publikacje, mają zaliczone wieczory poetyckie. Wygrała go jednak debiutantka, dwunastolatka z Kowar, Kinga Wałasiewicz. Po werdykcie publiczności, która była równocześnie komisją sędziowską, przyznała, że była bardzo zdespe-rowana. Główną nagrodą była kwota 300 złotych, dla laureatki jest to suma, która pozwoli spełnić jej marzenie. Kinga będzie mogła rozpo-cząć naukę tańca nowoczesnego. Jak widać poezja pozwala spełniać marzenia. Młodą kowarzankę chwalili również uznani poeci, którzy byli uczestnikami festiwalu „Preteksty”.

Być DolnoślązakiemDolny Śląsk jest niczym szkło soczewki skupiającej wiele tradycji

i kultur. Historia biegnie swoim torem, jednak to jednostki ją tworzą. Niekiedy istnieją one jedynie w świadomości wąskiej grupy, czasem jest to społeczność małego miasteczka czy nawet wioski. Autorzy pro-jektu dolnośląskość.pl chcą, by po takich ludziach ślad nie zaginął. Za-praszają do współpracy nad tworzeniem kroniki o dziejach tego regio-nu i o osobach, które wpisały się w historię Dolnego Śląska. Więcej na ten temat można dowiedzieć się na ich stronie internetowej.

Kormorany potrafią zauroczyćNa zakończenie festiwalu wystąpił zespół „Kormorany”. To trójka gi-

tarzystów plus bębniarz. W Kowarach grupa zaprosiła na scenę obec-nych na imprezie literatów, czytali oni swoje teksty podczas konceru. Była to swego rodzaju improwizacja, ponieważ wydarzenia nie poprze-dzały próby. Trzeba przyznać, że ten artystyczny eksperyment wypadł wyśmienicie. Muzyka i literatura zyskały nowy wymiar, a klimat kon-certu był niepowtarzalny, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Muzycy „malowali” nastroje wydobywając z instrumentów niezwykłe dźwięki (np. na gitarach grali smyczkami), w mistrzowski sposób wykorzysty-wali przeróżne przeszkadzajki, a przede wszystkim idealnie tworzyli klimat wydarzenia. To już jest pretekst, by za rok powtórzyć w Kowa-rach Festiwal Preteksty. Jacek Kunikowski

S L O Ł S I T Y / K U L T U R A

Ważne, by mieć dobry PretekstWostatni weekend września odbył się w kowar-

skim Miejskim Ośrodku Kultury festiwal lite-racko-artystyczny „Preteksty”. W sobotę najważniej-szym punktem festiwalu były warsztaty literackie z Wojciechem Chmielarzem, dzień później rozmawia-no między innymi o projekcie dolnośląskość.pl. Doszło również do poetyckiej bitwy na słowa. Całość imprezy zamknął poetycki koncert zespołu „Kormorany”.

Wojciech Chmielarz prowadzi warsztaty literackie

Laureatka literackiego pojedynku przyjmuje gratulacje

Koncert Kormoranów zaczarował publiczność

Page 7: Slołsity nr 03.2015

7

Firma cateringowa Justyna Iwańska

oferuje domowe obiady od 10 złnowość pizza z pieca

dowóz na telefon

codziennie w godzinach 12°°–22°°

Oferujemy:– organizacja imprez plenerowych,

– świąteczne wyroby garmażeryjne,– chrzciny, komunie (wszystko w domu u klienta),

– usługi gastronomiczne,– doradztwo, szkolenie.

75 61 61 656 lub 667 635 511Szkoła Podstawowa nr 3, Kowary ul. 1 Maja 72

R E K L A M A

Gorąco zapraszamy do restauracji

ZAJAZD PRZYWODZIE na przepyszne dania kuchni polskiej

ZAJAZD PRZYWODZIE, 58-530 Kowary, ul. Rzemieślnicza 1Be-mail: [email protected]

tel. 667 221 624, tel. 667 221 628

IMPREZY OKOLICZNOŚCIOWE s KOMUNIE CHRZCINY s URODZINY s STYPY

KOMPLEKSOWA ORGANIZACJA IMPREZ U KLIENTA (catering wraz nakryciem)

S L O Ł S I T Y / L U D Z I E

Po marzenia na Hel wybrali się strażacy z różnych re-jonów Polski. Łączy ich przyjaźń, wspólne studia

w Szkole Wyższej Służby Pożarniczej i chęć niesienia pomocy. Czterech strażaków, podchorążych Szkoły Wyższej Służby Pożar-niczej w Warszawie zaczęła swoją ekspedycję 21 sierpnia od wej-ścia na najwyższy szczyt Polski. Następnie przejechali wzdłuż Wi-sły na rowerach, by 29 sierpnia dotrzeć do Helu. W ten sposób chcieli rozpropagować zbiórkę pieniędzy dla niepełnosprawnej Klaudii. Wśród nich był kowarzanin Tomasz Kafel.

Tomasz Kafel, Arkadiusz Ignatiuk, Dawid Nowak i Jakub Socha podjęli się podróży na rowerach, by zwrócić uwagę na potrzeby Klaudii Kwiecińskiej. Klaudia ma 14 lat, urodziła się w 6-tym mie-siącu ciąży ważąc 950 gramów. Z powodu wcześniactwa miała już na początku wiele problemów zdrowotnych. Większość udało się przezwyciężyć, jednak Klaudia nadal słabo widzi. Jest to spowo-dowane retinopatią wcześniaczą, dziewczyna pisze i czyta przede wszystkim Alfabetem Braille'a. Aczkolwiek na powiększalniku czy-ta już w czarnodruku.

W lutym 2013 roku, udało jej się wyjechać do Indii na leczenie komórkami macierzystymi. Po tym wyjeździe jest mała poprawa w bliskim widzeniu. Taki wyjazd to koszt ok. 140 000 PLN. W celu lepszego efektu, Klaudia potrzebuje jeszcze dwóch lub trzech ta-kich wyjazdów. Stąd celem strażaków było zebranie 500 000 ty-

sięcy złotych na trzy kolejne zabiegi. Także codzienna rehabilita-cja jest bardzo kosztowna, jej rodzice z własnych środków nie są w stanie opłacić leczenia.

Klaudia oprócz wzroku rozwija się prawidłowo, uczy się bardzo dobrze, ma świetną pamięć, bardzo ładnie śpiewa, często występu-je na koncertach, do szczęścia brakuje jej jednak lepszego wzroku.

Już teraz można wpłacać pieniądze, które pomogą Klaudii odzy-skać wzrok na konto: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 z do-piskiem: 76/K Klaudia Kwiecińska. Nazwa odbiorcy: Fundacja Słoneczko, 77-400 Złotów, Stawnica 33A. Więcej informacji o ak-cji znajduje się na stronie www.pomarzenianahel.pl.

PO MARZENIA NA HELStrażak z Kowar Tomasz Kafel w osiem dni na rowerze przejechał całą Polskę z Tatr na Hel.

Page 8: Slołsity nr 03.2015

8

S L O Ł S I T Y / W Y W I A D Z C E L E B R Y T Ą

Jak za dawnych lat,czyli Było... Nie Minęło

Page 9: Slołsity nr 03.2015

9

JamoladaWażnym miejskim wydarzeniem począt-

ku września była trzecia już edycja Jamo-lady nowego wieku. Nieco zapomniana impreza muzyczna, która na początku lat dziewięćdziesiątych sprawiła, że o Kowa-rach mówiło się nie tylko w kontekście Fa-bryki Dywanów. Obecnie powraca z roz-machem i pod patronatem Miejskiego Ośrodka Kultury. Na scenie kowarskiego MOK-u wystąpiły cztery zespoły. Mooroi, Facing Hell, Rącze Jelonki oraz artysta, który z całą pewnością do grona celebry-tów może być zaliczony. Aktor Arkadiusz Jakubik, który równie dobrze sprawdza się jako lider i wokalista zespołu Dr Misio. Nie często w Kowarach pojawiają się osoby znane z ekranów kinowych i telewizyjnych, dlatego warto poświęcić temu wydarzeniu nieco więcej uwagi.

Dr MisioKoncert odbył się w piątek 4 września,

a gwiazda wieczoru rozpoczęła impre-zę ostro i dynamicznie. Taki klimat kapela utrzymała do ostatniego dźwięku, porywa-jąc ludzi do szaleńczej zabawy pod sceną. Publiczność rozgrzana była do tego stop-nia, że zrzucała z siebie elementy garde-roby. Arek Jakubik nie pozostał im dłużny, kończąc koncert w bieliźnie i kapeluszu. Energii członkom zespołu dodało zapew-ne staropolskie powitanie, jakie kowa-rzanie sprawili artystom przed wejściem do Miejskiego Ośrodka Kultury. Pani Bur-mistrz Bożena Wiśniewska przywitała ze-spół chlebem i solą, a nasz rodzimy arty-sta Bandi poczęstował gości symbolicznym kieliszkiem wódki. Nie zabrakło też ak-centów ludowych w postaci Kowarskich Wrzosów, które zaprezentowały własną wersję jednego z przebojów Dr Misia pt. „Młodzi” przy akompaniamencie Roberta Oskulskiego (akordeon), Krzysztofa Woź-niaka (gitara) i Jacka Staraka (saksofon). Ten ostatni wcielił się też w postać niedźwie-dzia, całkowicie zaskakując członków ze-społu. Zapewne nigdy jeszcze w swej ka-rierze muzycznej nie widzieli niedźwiedzia grającego na saksofonie. Takiego oryginal-nego powitania Dr Misio nie przeżył nigdy wcześniej i jak zapewniali muzycy – nie za-pomną go do końca życia. Podczas koncer-tu Arek Jakubik odwdzięczył się Kowar-skim Wrzosom zapraszając panie na scenę do wspólnego wykonania jego piosenki. Choć wydarzenie było pełną improwizacją, Wrzosy zdały egzamin śpiewająco w jedy-nym i niepowtarzalnym połączeniu ener-getycznego rocka z folkiem. Wielki szacu-nek dla naszych Kowarskich Wrzosów, bo ani trema, ani Arek Jakubik, ani nawet tłum półnagich mężczyzn, szalejących pod sce-ną, nie były w stanie przeszkodzić zespo-łowi we wspólnym występie z Dr Misiem. Panie czują się na scenie jak ryba w wodzie.

Muzyk, aktor oraz reżyser

Muzyk i aktor podczas Jammolady nie miał zbyt wiele czasu na rozmowy, a napię-ty plan imprezy i jego trasy koncertowej nie pozwolił nam na przeprowadzenie wywia-du. Przedstawimy więc pokrótce jego syl-wetkę z perspektywy redakcyjnej wiedzy i obserwacji. Arkadiusz Jakubik wziął udział w wielu produkcjach telewizyjnych i filmo-wych, ale szerokiej publiczności znany jest głównie dzięki rolom w „Weselu”, „Dro-gówce” czy „Pod Mocnym Aniołem”. Reży-

serem, który w pełni odkrył jego aktorski talent jest Wojciech Smarzowski. W po-wszechnej świadomości Arkadiusz Jakubik uważany jest za aktora, choć w jego duszy gra rock’n’roll i ciągnie go do sceny muzycz-nej. Stąd wziął się projekt zespołu Dr Misio, który daje możliwość spełnienia jego naj-większej pasji, bycia wokalistą rockowym. Może nie wszyscy zdają sobie sprawę, że nasz bohater odnosi również sukcesy na polu reżyserii teatralnej i filmowej. Jego de-biutancki film z 2010 roku „Prosta historia o miłości”, łączący melodramat z komedią, zdobył główną nagrodę podczas Festiwa-lu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w kategorii kina niezależnego. Wyreżyse-rowane przez niego sztuki teatralne (np.„Jeździec Burzy”, „Cyrk Monty Pythona”, „Goło i wesoło” czy „Skazany na bluesa”) są grane od lat i cieszą się niesłabnącą po-pularnością.

Pan Jakubik jest też wiernym kibicem pił-ki nożnej. W dniu koncertu odbywał się ważny mecz Polska-Niemcy, więc organi-zatorzy Jamolady tak ustawili plan koncer-tów, aby mógł on dopingować naszą repre-zentację. Spotkało się to z jego ogromną wdzięcznością. Arkadiusz Jakubik to barw-na postać życia kulturalnego w naszym kra-ju. Wyśmienity i charakterystyczny aktor, charyzmatyczny wokalista rockowy, czło-wiek wielu talentów. Z dumą gościliśmy go w naszym mieście.

Z powrotem na Jamoladę

Oprócz opisanego już Dr Misia na scenie pojawił się też Facing Hell. Grupa pochodzi ze stolicy Dolnego Śląska, choć wokalistą i jej mocnym filarem jest kowarzanin Piotr Pawelec. Grającą ciężkie rockowe klimaty grupę tworzą dodatkowo: Michał Kaczyń-ski, Marcel Strzelczyk i Rafał Kopczyński. Kowarzanin jest autorem tekstów, muzy-kę tworzy zespół. Honoru Kowar na sce-nie broniła grupa Mooroi. Kapela swe ko-rzenie ma jeszcze w czasach pierwszych Jamolad i przez ostatnie 20 lat nie koncer-towała. Nie przeszkadza to jednak w tym, by wierni fani do dziś pamiętali i śpiewa-li jej stare przeboje. Mooroi wykonał też kilka utworów jeszcze starszej, choć nie mniej znanej w Kowarach, grupy pod na-zwą Ręce. Publiczność bardzo ciepło przy-jęła reaktywację i podziękowała muzy-kom gromkimi brawami. W skład zespołu wchodzą Tomasz Ilgin – wokalista i twórca większości tekstów (trzeba dodać bardzo oryginalnych), Adam Winiarski – basista

S L O Ł S I T Y / W Y W I A D Z C E L B R Y T Ą

Zazwyczaj bohaterem tej rubryki jest osoba, tym razem przyszła pora, by napisać o… imprezie muzycznej. Ni-gdy nie zawiodła na niej frekwencja, publiczność ściągała z różnych stron Polski, a dziś ludzie już po czterdzie-stce snują o niej opowieści swoim dzieciom. W kalendarzu kultural-nych imprez nad Jedlicą znów zago-ściła Jamolada.

Page 10: Slołsity nr 03.2015

10

S L O Ł S I T Y / W Y W I A D Z C E L E B R Y T Ą

i kompozytor, Gracjan Kancerek – wokali-sta i gitarzysta, Krzysztof Ptak – gitarzysta, oraz Tomasz Klimczak – perkusista. Dla fa-nów grupy ważna zapewne będzie informa-cja, że w najbliższym czasie Mooroi zamie-rza nagrać i być może wydać swoje utwory z lat dziewięćdziesiątych. Podczas Jamola-dy na scenie pojawiły się również Rącze Je-lonki. To kapela, która skrzykuje się oko-licznościowo, głównie podczas kolejnych edycji tej imprezy. Można w ciemno powie-dzieć, że zespół nigdy nie zagrał dwa razy w tym samym składzie. Grupa, którą two-rzą muzycy z różnych zespołów, gra znane i lubiane kawałki innych artystów. Mocne i elektryzujące brzmienie oraz same prze-boje muzyki rockowej sprawiły, że publicz-ność szalała pod sceną do późnych godzin nocnych. Tak zakończyła się tegoroczna Ja-molada, a wychodząc ludzie pytali już o na-stępną edycję.

Impreza z tradycjami

Jamolada ma dość długą tradycję. Pierw-sza jej edycja odbyła się 2 lutego 1989 roku. Organizatorami nie była żadna in-stytucja, a grupka młodych ludzi obdarzo-nych wizją i chęcią działania. Odbijając się od ówczesnych, jeszcze komunistycznych, władz domu kultury postanowili zorgani-zować się pod szyldem Kowarskiej Gru-py Artystycznej i wziąć sprawy w swo-je ręce. Grupę tworzyli Jacek Brun, Jacek Kunikowski, Grzegorz Jabłoński, Adam Wi-niarski i wielu innych młodych ludzi, któ-rych tu nie wymienię z braku miejsca, za co ich serdecznie przepraszam. W tam-

tych czasach kluby muzyczne były dome-ną wielkich miast i amerykańskich filmów. Na szczęście Zbyszek Śliwka, prowadzący wtedy „Klub Dywany”, ochoczo przystał na pomysł zorganizowania u niego impre-zy muzycznej. Sam był gitarzystą i niejed-nokrotnie w późniejszych edycjach Jamola-dy próbował swoich sił na scenie klubowej. Tak więc, mając już pomysł i miejsce, KGA zabrało się za organizację pierwszej Jamo-lady. I tu okazało się, że był to strzał w dzie-siątkę. Liczba muzyków i ludzi łaknących tego typu imprez klubowych przekroczy-ła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Pomimo, że odbywała się ona w cyklach miesięcznych nie brakowało chętnych, by brać w niej udział. Z konieczności mu-siano wprowadzić zaproszenia i Jamola-da stała się imprezą elitarną. Choć pewnie nie o takiej elicie myśleli ówcześni włoda-rze miasta, widząc wylewającą się z auto-busów w dniu imprezy kolorową, alter-natywną młodzież. Warto wspomnieć, że Jamolada w założeniu była wielowątkowa w rozumieniu muzycznym. Nie dyskrymi-nowano żadnego stylu muzycznego, a na scenie można było usłyszeć wszystko, po-cząwszy od bluesa a skończywszy na punk rocku. Dlatego też publiczność była zlep-kiem wszelkich możliwych grup alterna-tywnych tamtych czasów. Na początku byli to ludzie z Kowar, Jeleniej Góry, Kamiennej Góry i innych okolicznych miejscowości, ale z każdą następną edycją fama Jamolady za-taczała coraz szersze kręgi. Nasze miasto odwiedzali ludzie praktycznie z całego Dol-nego Śląska jak i z innych zakątków polski. Zazwyczaj występowali lokalni muzycy, ale

pojawiały się także znane kapele. Wystąpił między innymi, znany z Jarocina, legendar-ny Defekt Muzgó. Jednak w każdej edycji stałym punktem był jam session, kiedy to muzycy wymieniali się na scenie i tworzyli na żywo. Z czasem impreza przeniosła się do Pubu Syfon, którego założycielami byli członkowie KGA. Tam zainteresowały się nią media i dziennikarze. O Jamoladzie było coraz głośniej. Niestety ekonomia i prawa wolnego rynku nie pozwoliły na dalszy roz-wój Jamolady. Po zamknięciu Pubu Syfon impreza powoli zamierała, aż do jej końca w połowie lat 90.

Powrót

Tegoroczna edycja Jamolady jest już trze-cią po wielu latach przerwy. W trochę zmienionej konwencji i tym razem przy po-parciu władz miasta i wsparciu Miejskiego Ośrodka Kultury rodzi się na nowo i miej-my nadzieję, że nie tylko dorówna, ale i prześcignie historyczną już Jamoladę XX wieku. Adam Winiarski, jeden z organiza-torów pierwszej jak i tegorocznej imprezy, zapowiada, że zrobi wszystko, by Jamolada odbywała się cyklicznie. Jego marzeniem jest, aby z każdą edycją na scenie pojawia-ła się znana gwiazda polskiej sceny rocko-wej. Czy to się uda, czas pokaże, ale cała redakcja trzyma mocno kciuki. Jedno jest pewne Jamolada łączy pokolenia. W piątek 4 września byli na niej uczestnicy pierwszej edycji imprezy, byli również ci, którzy poja-wili się na niej po raz pierwszy.

Kowarska Grupa Artystyczna

Page 11: Slołsity nr 03.2015

11

S L O Ł S I T Y / K U L T U R A

List od KOWARSKICH WRZOSÓWZespół ludowy „Kowarskie Wrzosy” istnieje od 2002 r. Jako założyciel tego przedsięwzięcia, pragnę Państwu podziękować za wszystkie, choć-by najdrobniejsze datki, które to wspomogły nas na tyle, że zespół zo-stał ubrany i mógł zacząć funkcjonować. Oczywiście dopomogła rów-nież firma „Aluform”, Pan Müller Bronisław i Starostwo Powiatowe. Po wielu staraniach Urząd Miejski w Kowarach przyznał nam dotację dla akordeonisty. Pomyśleć tylko, że z biegiem lat zaczęłyśmy odnosić drob-ne sukcesy. Do dnia dzisiejszego mamy ponad 500 koncertów dla pu-bliczności nie tylko z Kowar.

Koncertujemy na każdą prośbę władz miejskich, powiatowych i woje-wódzkich. Z własnej inicjatywy śpiewamy ludziom chorym, przeważnie w okresie świątecznym, jak i w dniach opieki społecznej (w szpitalach i przebywającym na leczeniu rehabilitacyjnym), śpiewamy również poza granicami np. w Czechach i Niemczech, w takich miejscowościach jak: Vrchlabi, Žacléř, Jablonec nad Nisou, Schönau-Berzdorf.Pragnę się z Państwem podzielić drobnymi osiągnięciami artystycznymi:1. Nagranie 2 płyt.2. Uzyskanie 12 wyróżnień, 18 podziękowań, wielu listów gratulacyj-nych oraz dyplomów uznania np.: od Starosty Powiatowego Pana Jacka Włodygi, Prezesa Izby Rzemieślniczej we Wrocławiu Zbigniewa Ładziń-skiego, gratulacje i podziękowania z Dolnośląskiego Sejmiku Osób Nie-pełnosprawnych.

3. W 2007 r. braliśmy udział w wio-sennej edycji „Radia Wrocław” i na liście konkursowej zajęliśmy III miej-sce.4. I – miejsce i „Złote Skrzypce Łu-życkie” na festiwalu w Lubaniu Ślą-skim w 2008 r.5. Dyplom uznania i III miejsce na XIII Festiwalu Współczesnej Kultu-ry Ludowej w Kamieniu Pomorskim w 2008 r.6. Wyróżnienie na XIV Festiwalu w Kamieniu Pomorskim w 2009 r.7. Odznakę Honorową Srebrną za zasługi dla Dolnego Śląska od Prze-wodniczącej Sejmiku Dolnośląskiego Pani Barbary Zdrojewskiej – kwie-cień 2015 r.8. Kamień Pomorski 25–26 lipca 2015 r. – wyróżnienie.

W skrócie zapoznałam Państwa z pracą społeczną Zespołu. Jedno-cześnie informujemy, że od października 2015 r. ponownie będziemy uczestniczyć przez 3 miesiące w jesiennej edycji „Radia Wrocław” i tym razem pragniemy nagrać płytę w studio Radia. Prosimy zatem o soli-darność lokalną i wsparcie nas poprzez udział w tej edycji wysyłając 1 lub 2 SMS-y lub telefon do Radia i oddanie głosu na nasz zespół. Byłby to wielki sukces zarówno dla nas, jak i Państwa. W podziękowaniu za udział Państwa w konkursie zobowiązujemy się zorganizować specjalny koncert dla mieszkańców Kowar i naszych fanów.

Numer telefonu do „Radia Wrocław”: 71-339-9060.Z wyrazami szacunku

Zofia Trojnar

R E K L A M A

Page 12: Slołsity nr 03.2015

12

Marsz po zdrowieW sobotę 19 września odbył się I Kowarski Marsz po Zdrowie. Wzięło w nim udział pół setki sympatyków Nordic Walking. Za kijki chwyciła między inny-mi posłanka Zofia Czernow oraz burmistrz Kowar Bożena Wi-śniewska.

Uczestnicy marszu przed wędrówką w Kinie za Rogiem obejrzeli filmy instrukta-żowe dotyczące Nordic Walking. Następ-nie przed budynkiem Miejskiego Ośrodka Kultury, pod okiem instruktora Tomasza Stachowicza, uczestnicy dopasowali wy-sokość kijów i ćwiczyli poprawną technikę. Po krótkiej rozgrzewce grupa wyruszyła malowniczą leśną ścieżką w kierunku le-śniczówki Jedlinki, a następnie do Centrum Usług Medycznych i Profilaktyki Zdrowot-nej „Przedwiośnie”, na terenie którego od-był się piknik.

W czasie marszu instruktor tłumaczył i pokazywał uczestnikom, jak poprawnie chodzić z kijami. Wszystkie osoby, które przyszły bez kijków otrzymały je od orga-nizatorów.

– Bardzo dziękuję wszystkim osobom za-angażowany w organizację I Kowarskiego Marszu po Zdrowie – mówi organizator imprezy Tomasz Stasiak – mam nadzieję, że podobna impreza odbędzie się w przy-szłym roku.

Organizatorami marszu byli: Stowarzysze-nie Eurojedynka, Gmina Miejska Kowary, Miejski Ośrodek Kultury, CUMiPZ Przed-wiośnie.

(ts)

S L O Ł S I T Y / S P O R T

Od początku rundy jesiennej piłkarze „Olimpii” występują pod wodzą nowego trene-ra. Jest nim Aleksiej Tiereszczenko. W przeszłości jako piłkarz grał on na boiskach

polskiej ekstraklasy. Występował między innymi w Stali Mielec czy Grodzisku Grodzisk Wielkopolski. Po zakończeniu kariery piłkarskiej zajął się szkoleniem. Pracował jako ko-ordynator piłki młodzieżowej w Zawiszy Bydgoszcz. „Olimpia” wzmocniła również szere-gi w kadrze występującej na boisku. Pierwszym pozyskanym piłkarzem był Daniel Gałach (ostatni klub Promień Żary). Do „Olimpii” trafił również boczny obrońca Dariusz Mala-rowski. Osiem lat grał on w Zagłębiu Lublin, do Kowar trafił na zasadach wypożyczenia. Kowarski zespół podczas sezonu transferowego opuściło również kilku znaczących dla gry drużyny piłkarzy. Ubył między innymi: bramkarz Krzysztof Szpytma, który przeszedł do „Lotnika” Jeżów Sudecki.

Cenne punkty na starcie W inaugurującym sezon meczu wyjazdowym z Biela-wianką Bielawa „Olimpia” wygrała 3:1. W następnej kolejce klub z Kowar wygrał na wyjeź-dzie 4:0 ze Zjednoczonymi Żary. W obu tych meczach na listę strzelców wpisał się właśnie z Żar Daniel Gałach. W pierwszym meczu przed własną publicznością „Olimpia” zmierzy-ła się z AKS-em Strzegom, rywale wyjechali na tarczy, przegrywając 2:1. W tym meczu Ga-łach nie miał piłkarskiego szczęścia, dwa razy obił słupek bramki rywali. Na listę strzelców wpisał się Marcin Smoczyk i Piotr Bursacki. Dobra passa trwała również w następnej ko-lejce. Na wyjeździe drużyna z Kowar pokonała 4:0 „Włókniarza” Mirsk. Kolejny mecz wy-jazdowy, tym razem do Bogatyni przyniósł „Olimpii” kolejne trzy punkty. Granica zosta-ła pokonana 1:0, a strzelcem zwycięskiej bramki był Gałach, który w meczu mógł zdobyć więcej goli, ale zabrakło mu szczęścia. Po pięciu meczach „Olimpia” miała komplet punk-tów i była na czele ligowej tabeli.

Zmiana lidera Schody zaczęły się od następnego spotkania, gdy kowarzanie wyje-chali do Wielkiej Lipy. Wicelider pokonał dotychczasowego lidera 2:1 i drużyny zamieniły się miejscami w ligowej tabeli. W tym spotkaniu ekipę „Olimpii” rozłożyła grypa, na boisku nie mógł wystąpić między innymi popularny Łajo czyli Sebastian Szujewski. W kolejnej ko-lejce kowarzanie również stracili punkty, remisując bezbramkowo z Orkanem Szczedrzy-kowice. W następnym meczu z BKS Bobrzanie Bolesławiec znów zdobyli komplet pun-ków, choć przegrywali już 2:0. Dobre wyniki kowarzan rozbudziły nadzieje kibiców. (jk)

Udany start piłkarzy

Piłkarze kowarskiej „Olimpii” wręcz rewelacyjnie rozpoczęli je-sienną rundę rozgrywek IV ligi dolnośląskiej. W pierwszych pięciu meczach byli niepokonani. Ulegli dopiero na wyjeździe w Wielka Li-pie, gdzie nie zdołali stawić czoła miejscowemu „Sokołowi”, co po-zwoliło rywalom wspiąć się na szczyt ligowej tabeli.

W sobotę 3 października pokonali na własnym boisku Lotnika Jeżów Sudecki 2 do 1

Page 13: Slołsity nr 03.2015

13

Nie wszystkie rośliny, pomimo tego że wydają się się piękne, są bezpieczne. Niestety, taka roślina pojawi-ła się u nas. Japanese Knotweed, a po polsku rdesto-

wiec ostrokończysty został sprowadzony do Europy jako roślina ozdobna. Roślina ta jest wymieniona przez Światową Unię Ochro-ny Przyrody jako najbardziej inwazyjna na świecie.

Kiedy agresywna roślina przejęła 10 akrów ziemi, na której mia-ła się znajdować sala olimpijska w Londynie, rozpoczęła się walka, żeby usunąć wszelkie jej ślady i powstrzymać inwazję. Koszty pra-cy, z udziałem skoncentrowanego herbicydu chemicznego i wyko-pu na szeroką skalę, wyniosły 70 milionów funtów.

Dlaczego jest niebezpieczna?

1. Inwazyjny system korzeniowy i szybki wzrost może doprowadzić do uszkodzenia betonowych fundamentów, budynków, ochron prze-ciwpowodziowych, dróg, płyt chodnikowych i zabytków.2. Często kolonizuje pobocza dróg, szczególnie wzdłuż strumieni. Tworzy grube, gęste kolonie, które całkowicie wypierają inne rośli-ny. Jego kłącza mogą przetrwać temperatury do –35 °C. Ponieważ korzenie potrafią wrosnąć na 3 m głębokości, usuwanie ich przez wykop jest niemożliwe.

Jak ją usunąć?

Zniszczenie rdestowca ostrokończystego jest trudne, ale niezbęd-ne. Roślina jest odporna na cięcie, energicznie wyrastając z korze-ni. Jedyną skuteczną metodą kontroli jest zastosowanie herbicydu w fazie rozkwitu, pod koniec lata lub jesienią. Najlepiej działa śro-dek RoundUp. Niestety, spryskiwanie ziemi nie odnosi rezultatów.

Żeby ją zabić, należy najpierw odciąć liście i górną część rośliny, a potem wlać lub wstrzyknąć herbicyd do pustego wnętrza. Tru-cizna rozprzestrzenia się przez system korzeniowy, co powoduje jej usychanie. Młodych, liściastych roślin o niskim wzroście się nie wycina, szybko odrosną z korzeni. W takim wypadku spryskuje się herbicydem liście.

Jak wygląda?

Rdestowiec ostrokończysty rozrasta się w mgnieniu oka, więc trzeba szybko go zidentyfikować, by podjąć akcję. Wczesną wio-sną czerwone/purpurowe pędy wyrastają z ziemi. Stopniowo ro-sną liście i zmieniają kolor na zielony. Liście mają sercowy krztałt, trochę większe niż liście lipy. Rośliny są w pełni rozwinięte późną wiosną. Dojrzałe łodygi są puste z charakterystycznymi fioletowy-mi plamkami i tworzą gęste krzaki do 3 m wysokości. Dojrzała ro-ślina ma kiście drobnych, kremowo-białych kwiatów. Późną jesie-nią opadają liście i łodygi umierają i stają się brązowe. Łodygi nadal stoją przez całą zimę, aby następną wiosną wyrosnąć na nowo.

Joanna [email protected]

Autorka urodziła się w Kowarach, kocha to miasto. Mieszka w Ka-nadzie, ma 16 lat. Wie, że rdestowiec ostrokończysty jest

problemem globalnym, a nie lokalnym.

S L O Ł S I T Y / E K O L O G I A

R E K L A M A

Mercedes S? Kosztuje 100 000 dolarów. A zwalczenie prostej roślinki ozdobnej? 70 milionów funtów!

Inwazja Superchwastów

Page 14: Slołsity nr 03.2015

14

• Szafy• Kuchnie• Garderoby• Sypialnie• Meble biurowe, hotelowe

WYKONUJEMY MEBLE NA WYMIARul. Zamkowa 958-530 Kowary

(teren dawnej fabryki dywanów)

U nas kupisz na raty !

www.marhofmeble.pl tel. 514 859 464, 506 274 343

Od projektu po montaż

R E K L A M A

S L O Ł S I T Y / C Z A R N O N A B I A Ł Y M

Siłka pod chmurkąw kowarach powstała pierw-sza siłowNia pod gołym NieBem. Znajduje się ona tuż obok placu zabaw przy ulicy Matejki. Siłow-nia składa się z 12 urządzeń, któ-re rozwijają poszczególne partie mięśni. Przy każdym z urządzeń jest informacja, jak z niego ko-rzystać i jaki efekt przyniosą ćwiczenia. Jest również okre-ślona skala trudności ćwiczeń. Burmistrz Bożena Wiśniewska ma nadzieję, że jej użytkowni-kom nie przyjdzie do głowy te-stowanie swojej krzepy niszcząc zamontowane na koszt miasta urządzenia. Gdyby jednak ko-muś przyszło do głowy nisz-czyć gminne mienie burmistrz apeluje, by świadkowie takiego zdarzenia nie wahali się powia-domić odpowiednich służb. Na razie „siłownia pod chmurką”

traktowana jest jak przedłużenie pobliskiego placu zabaw. Korzy-stają z niej głównie bardzo młodzi kowarzanie, może jednak warto by starsi przełamali nieśmiałość? (jk)

Kowary w strefiew piątek 25 wrześNia w sali rajców odByła się ważNa dla przy-szłości miasta sesja rady miejskiej. Jej gościem była Ilona An-toniszyn-Klik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki. Z prezentacją wystąpił również członek zarządu Specjalnej Strefy Ekonomicznej Małej Przedsiębiorczości w Kamiennej Górze, Woj-ciech Smoliński. Sesja dotyczyła przede wszystkim przystąpienia Kowar do tej strefy. Powstać ona ma na terenie działki w pobli-żu byłego „Bielnika”. (jk)

TKACTWOWCIĄŻ ŻYWE

Burmistrz Kowar Bożena Wiśniewska objęła hono-rowy patronat nad Festiwalem Sztuki Włókna 2015 XLII „Międzynarodowym Sympozjum – Warsztat Twórczy Kowary”. Organizatorem imprezy byli: Fundacja na rzecz Rozwoju Wrocławskiej Tkaniny Artystycznej oraz gmina miejska Kowary.

– Dzięki tej cyklicznej imprezie – mówi Bożena Wiśniewska – możemy ocalić od zapomnienia tkackie tradycje Kowar.

Burmistrz naszego miasta podkreśliła, że impreza mogła się odbyć dzięki zaangażowaniu posłanki ziemi jeleniogórskiej Zofii Czernow.

– Ta kobieta poruszyła niebo i ziemię, by na przyzwoitym po-ziomie udało się zorganizować imprezę – kontynuuje Bożena Wi-śniewska – posłanka skuteczniej wydobyła, sobie tylko znanymi sposobami, środki na jej realizację, niż wydobywany jest, tak zwa-ny, złoty pociąg pod Wałbrzychem.

Tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Sztuki Włókna miał lokalne akcenty. W Domu Tradycji Miasta czyli w siedzibie Stowarzyszenia Miłośników Kowar odbył się wernisaż wystawy mieszkańca nasze-go miasta Bartosza Burgielskiego. Wydarzenie miało miejsce w środę 16 września. Autor zatytułował swoją wystawę „Natura”. Burgielski ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi. Jego prace inspirowane są między innym twórczością Indian z Ameryki Południowej. By się do niej zbliżyć, kilka lat temu kowarski artysta odwiedził Peru.

Kowarski festiwal tkactwa organizowany jest nad Jedlicą od po-nad czterdziestu lat, kiedyś hojnym sponsorem była Fabryka Dywa-nów, dostarczała między innymi niezbędne dla artystów materiały. Dziś organizatorzy muszą liczyć na hojność sponsorów, choćby ta-kich jak posłanka Zofia Czernow. Impreza promuje jednak Kowa-ry, przypomina o tkackich tradycjach Kowar. Celem Warsztatów Tkackich jest właśnie kontynuacja lokalnej tradycji. Dba o nią pro-fesor Ewa Maria Paradowska-Werszler, generalny kurator i organi-zatorka Warsztatów Twórczych.

(jk)

Katarzyna Kądziołka lubi przychodzić na nową siłownię z synem Michałem

Page 15: Slołsity nr 03.2015

15

Jesień w każdym samorzą-dzie to czas projektowania budżetu na kolejny rok. Nie inaczej sprawa ma się w Ko-warach. Jak co roku o tej właśnie porze radni czę-ściej zbierają się na komi-sjach, dyskutują, spierają się oraz formułują wnioski, do-tyczące najczęściej wydat-ków w przyszłym okresie.

Procedura uchwalania budżetu w jednostce samorządu tery-toria jest ściśle określona w ustawie o finansach publicznych

oraz w uchwale rady miejskiej. Budżet Kowar na 2016 rok będzie pierwszym w pełni skonstruowanym przez Burmistrz Bożenę Wi-śniewską. Choć projekt budżetu zgodnie z przytoczonymi przepi-sami trafić musi do radnych najpóźniej do 15 listopada, to zazna-czyć trzeba, że już we wrześniu Burmistrz Wiśniewska poprosiła radnych o spotkanie i przedstawienie propozycji. Jest to praktyka nowa, lecz z pewnością pozytywna i służąca dobrej współpracy na linii radni – burmistrz. Ostatecznie miarą jakości tej współpracy będzie jednak liczba wniosków radnych, które burmistrz uwzględ-ni w projekcie budżetu, a nie tylko chęć ich wysłuchania. Już na pierwszych spotkaniach związanych z planowaniem wydatków in-westycyjnych pojawił się temat, który wzbudził dość duże emo-cje i wywołał żywą dyskusję. Temat nie nowy, ale myślę ważny dla mieszkańców naszego miasta i z tego właśnie powodu chciałem poświęcić mu większość miejsca w tej rubryce.

Kryty basen przy Szkole Podstawowej Nr 1 – o nim mowa. Inwe-stycja wracająca jak bumerang przy kolejnych kampaniach wybor-czych. Główny punkt programu wielu kandydatów na burmistrza, ale także kandydatów na radnych. Przedmiot zainteresowania Sto-warzyszenia „Eurojedynka”, które jest pomysłodawcą budowy

Budżet palcem na wodzie pisany?

S L O Ł S I T Y

centrum edukacyjnego zawierającego właśnie taki basen. Myślę, że także wola wielu rodziców niejednokrotnie wożących dziś swoje pociechy na lekcje pływania poza Kowary, a także po prostu – ma-rzenie dzieci. Dyskusja dotycząca basenu odżywa tym bardziej, że na niedalekim horyzoncie rysuje się możliwość skorzystania z po-mocy finansowej z budżetów wojewódzkiego i ministerialnego. Na przełomie 2015 i 2016 roku ma się odbyć nabór w ramach nowe-go programu „Delfinek”. Patrząc realnie na możliwości budżetowe naszego miasta, wsparcie środkami zewnętrznymi może być jed-ną, jeżeli nie jedyną, z nielicznych okazji na budowę krytego ba-senu w Kowarach. Miasta najzwyczajniej nie stać, by samodzielnie sfinansować tak kosztowną inwestycję, szczególnie dziś, gdy na ko-lejne lata zaplanowany jest wykup milionowych obligacji.

Skoro więc dają pieniądze, czy jest się nad czym zastanawiać? Myślę, że jak najbardziej tak. Bo choć perspektywa wybudowa-nia przyszkolnego basenu (z którego przecież w godzinach po-południowych za niewielką opłatą będzie mógł korzystać każdy), z pomocą środków zewnętrznych, wydaje się kusząca, to należy dokładnie taką decyzję przemyśleć i skalkulować. Budowa, to prze-cież nie wszystko. Basen trzeba utrzymać, a koszty z tym związane są o wiele wyższe, niż na przykład eksploatacja powstałego przed laty na podobnych zasadach „Orlika”. Zasadnym pozostaje także pytanie, czy miasto borykające się z wieloma problemami, wśród których ciągle aktualne pozostają ubóstwo, bezrobocie, wysokie ceny za wodę i ścieki (co nie pozostaje bez znaczenia w kontek-ście basenu) za priorytet przyjmować powinno inwestycje z zakre-su sportu i rozrywki. Wątpliwości jest więcej. Nie ma tu jednak miejsca, by je wszystkie wymieniać i omawiać. Celowo nie poda-ję także kwot budowy i eksploatacji basenu, gdyż cały czas są one w moim przekonaniu na poziomie bardzo szacunkowym.

Póki co żadne decyzje w sprawie budowy basenu nie zapadły. Radni są raczej ostrożni, opinie podzielone, konkretów mało. Od-noszę wrażenie, że także Burmistrz Wiśniewska nie jest w tej spra-wie zdecydowana. Wyrazem tego niech będzie fakt, iż jak zapo-wiedziała zamierza zapytać mieszkańców o zdanie w tej sprawie. W jaki sposób? Nie wiem. Mam nadzieję, że w miarę szybko w jak najszerszym gronie przeprowadzimy uczciwą debatę (może za sprawą Stowarzyszenia „Eurojedynka”), która pozwoli podjąć od-powiedzialną i przemyślaną decyzję. Być może wkrótce kryty ba-sen w Kowarach nie będzie już tylko palcem na wodzie pisany.

Paweł Pituch

R E K L A M A

Page 16: Slołsity nr 03.2015

16

PRACA W Niemczech!!!!STALE POSZUKUJEMY dla naszego

niemieckiego kontrahenta ELEKTRYKÓW DO MONTOWANIA CZUJNIKÓW

PRZECIWPOŻAROWYCH.Praca wieloletnia. Przyuczenie

następuje na miejscu.Dodatkowo poszukujemy

ELEKTRYKÓW Z UMIEJĘTNOŚCIAMI BUDOWANIA SZAF ROZDZIELCZYCH.

Oferujemy atrakcyjne zarobki, darmowe zakwa-terowanie oraz pełne ubezpieczenie socjalne.Więcej: Jürgen Köhler; Tel: 0049 373 120 210;

[email protected] Freiberg D-09599 Freiberg

Kesselgasse 9 d

Pilnie poszukujemy w rejonie południowych Niemiec

OPIEKUNÓW OSÓB STARSZYCH do domów opieki, domów starców oraz szpitali.

Prócz atrakcyjnego wynagrodzenia oraz ubezpiecze-nia socjalnego oferujemy również darmowe wyży-wienie, darmowe zakwaterowanie i dodatek do pa-liwa. Osoby zainteresowane pracą w ładnej Bawarii

prosimy o niezwłoczny kontakt.Z góry dziękujemy za przesłane życiorysy.Więcej: Katja Bablich 0049 373 120 21 04 ;

[email protected] Freiberg D-09599 Freiberg

Kesselgasse 9 d

Szukamy do prac montażowychw Austrii i Niemczech

Cieśli, murarzy, fachowców do budowy dróg oraz robót podziemnych, operatorów dźwigu, operatorów koparki, blacharzy, elektryków,

malarzy, monterów płyt g-k, hydraulików, dekarzy, ślusarzy, spawaczy, stolarzy,

rzeźników, mechaników oraz pomocników budowlanych.

Zarobek 2000-2200 € netto, 13. i 14. wynagrodzenie, nadgodziny 50%

więcej płatne, darmowe zakwaterowanie.Więcej: Trummer PersonalserviceD-09599 Freiberg Kesselgasse 9 d

Tel.: 0049 373 120 210 ; [email protected]

S L O Ł S I T Y

Dni KowarTEGOROCZNE DNI KOWAR ODBYWAŁY SIĘ W INNYCH RYTMACH NIŻ POPRZEDNIE. W piątek dominował rap, dzień później ze sceny roznosiła się głównie muzyka, która swe ko-rzenie ma na słonecznych Karaibach. W piątek 24 lipca kowarza-nie bawili się na kortach tenisowych przy ulicy Parkowej. Ta część Dni Kowar nosiła nazwę Sudety Summer Jam. Gwiazdą wieczoru był koncert Tomasza Mielewskiego, który bardziej znany jest jako Gruby Mielzky lub Mielon. Raper wydał trzy albumy, do tego udzie-lał się na kilku płytach innych wykonawców. W trakcie występów muzyków publiczność mogła nie tylko rapować, ale i tworzyć graf-fiti. W sobotę Dni Kowar przeniosły się na stadion miejski. W tym dniu dominowały rytmy reggae. Gwiazdą wieczoru była bydgoska grupa Dubska. Jednym z najbardziej znanych utworów grupy jest Avocado, które ukazało się w 2006 roku na płycie o tym samym ty-tule. W sobotę zagrali również: Kowarska Orkiestra Rozrywkowa i miejscowa Lemoniada. Przy okazji święta miasta odbyły się rów-nież imprezy sportowe, II Mistrzostwa Kowar w Bulle oraz Turniej o Puchar Burmistrza w tenisie ziemnym. (jk)

Rodzinie oraz Najbliższym wyrazy głębokiego i szczerego współczuciaz powodu śmierci

Pana Leszka Paruszka

składa Krystyna Konieczna,Polski Komitet Pomocy Społecznej w Kowarach

oraz uczniowie kowarskich szkół

Pan Leszek hojnie wspomagał akcje pomocowe dla kowarskich dzieci.Dzięki Niemu kilkoro z nich może cieszyć się jazdą na własnym rowerze.

Dziękujemy i pamiętamy.

Pani Krystynie Koniecznejoraz Jej Rodzinie i Najbliższym

wyrazy głębokiego współczucia, otuchy i wsparcia w trudnych chwilach po śmierci

Męża, Taty i Przyjacielaskłada redakcja Gazety Kowarskiej Slołsity

oraz pracowinicy Miejskiego Ośrodka Kultury w Kowarach

Krystyna Konieczna oraz Polski Komitet Pomocy Społecznej w Kowarach serdecznie dziękuje wszystkim Wolontariuszom, którzy pomagają

przy rozładunku i wydawaniu żywności dla potrzebujących.Dziękujemy za dobre serce, czas i energię.

Dni Kowar były nie tylko imprezą muzyczną, ale również plastyczną

Page 17: Slołsity nr 03.2015

17

S L O Ł S I T Y / Ś L A D A M I H I S T O R I I

W ędrując żółtym szlakiem od kowarskiego dworca w kie-runku Skalnego Stołu warto zatrzymać się na dłużej na Kowarskiej Starówce. Zanim zwiedzimy kościół pw.

Imienia Najświętszej Maryi Panny, salę rajców w ratuszu i zabytko-we kamieniczki, możemy na chwilę usiąść na ławeczce przed ko-ściołem. Przy ładnej pogodzie mamy z niej doskonały widok na naj-wyższy szczyt Karkonoszy – Śnieżkę (1603 m n.p.m.).

Po naszej lewej stronie znajduje się kamienny most na rzece Je-dlicy. Ustawiono na nim piaskowcową figurę św. Jana Nepomuce-na, który jest patronem Czech, księży, żeglarzy, flisaków, budowni-czych mostów i młynarzy. Podchodząc do figury J. Nepomucena, możemy dostrzec zagadkowy napis na tablicy nad murem oporo-wym po drugiej stronie Jedlicy przy budynku nr 55 na ulicy Ogro-dowej. Umieszczono na niej trzy duże litery DKW na żółtym tle.

W celu rozwikłania zagadki warto zajrzeć do kilku książek i folde-rów samochodowych z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Na okładce jednego z nich natrafiamy na napis: „DKW / Auto Union”.

Skrót DKW oznacza samochód parowy, a właściwie DampfKra-ftWagen, czyli niemiecką firmę produkującą automobile i motocy-kle od początku XX wieku. Dopisek Auto Union pojawił się w cza-sach Wielkiego Kryzysu z lat 1929-1933.

W 1928 liczba sprzedanych aut w niemieckim przemyśle moto-ryzacyjnym wyniosła ok. 137 tys. W ciągu czterech kolejnych lat roczna liczba sprzedanych samochodów spadła do poziomu 40 tys. Wtedy to, pod patronatem i przy ogromnej pomocy finansowej Krajowego Banku Saksonii (die Sächsische Staatsbank), powstała w Kamienicy Saskiej (Chemnitz) Auto Union GmbH (GmbH – spół-ka z ograniczoną odpowiedzialnością). Spółka powstała przez po-łączenie (fuzję) czterech saksońskich producentów samochodów: Audi i Horch z Zwickau, DKW z Zschopau, Wanderer z Chemnitz. W logo Auto Union symbolizowały je cztery przeplatające się pier-ścienie.

W ówczesnych Niemczech, liczących ok. 62,5 mln miesz-kańców, automobil był kosz-townym luksusem dla wą-skich elit. Przykładowo, „Wandererem” jedździła Ma-ria Jadwiga Schaffgotsch. Była najstarszą córką ostatniego hrabiego z Cieplic – Frydery-ka Schaffgotscha. Lubiła nar-ciarstwo i szaloną jazdę au-tomobilami. Pewnego razu założyła się, że wjedzie swo-im „Wandererem” do Małego Stawu w Karkonoszach. Za-kład wygrała, po czym zaczę-to ją nazywać „Szalona Mija”.

Podczas II wojny światowej Auto Union razem z innymi niemieckimi przedsiębior-stwami przestawiło się na produkcję na potrzeby go-spodarki wojennej. Po woj-nie, we Wschodnich Niem-czech, w fabryce w Zwickau, założonej niegdyś przez Au-gusta Horcha, przez wie-

le lat produkowano Trabanta, zapewne znanego Starszym Czytel-nikom. W tym czasie, w Niemczech Zachodnich, zarejestrowano Auto Union AG (AG – spółka akcyjna) z siedzibą w Ingolstadt jako zupełnie nową firmę, którą dziś znamy jako Audi.

Zagadkowy napis, który znajduje się na płocie posesji przy ul. Ogrodowej, jest reklamą firmy samochodowej. Reklama ta ma po-nad 70 lat i przypomina historię przemysłu motoryzacyjnego.

Tekst: Robert Andrzejewski i Zbigniew PiepioraFot: Zbigniew Piepiora

ZAGADKOWY NAPIS

R E K L A M A