r 07-raport otwarcia-w

40

Upload: centrum-adama-smitha

Post on 14-Aug-2015

511 views

Category:

Devices & Hardware


0 download

TRANSCRIPT

RAPORT OTWARCIA

2006/2007

SPOŁECZEŃSTWO-GOSPODARKA-PAŃSTWO

WYBRANE INFORMACJE I WSKAŹNIKI

VxÇàÜâÅ |ÅA TwtÅt fÅ|à{t

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 2 z 39

Copyright © 2007 by Centrum im. Adama Smitha

Opracowanie i redakcja Raportu Otwarcia pod kierunkiem Andrzeja Sadowskiego

Recenzenci Raportu Otwarcia 2006/2007:

Prof. Dr hab. Andrzej J. Blikle – Centrum im. Adama Smitha

Dr Piotr Dardziński – Centrum Myśli Jana Pawła II

Aleksander Lesz

Prof. Dr hab. Marek Rocki – Szkoła Główna Handlowa

Prof. Dr hab. Łukasz Turski – Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego

Projekt graficzny okładki Marek Chrostowski

Korekta Bogusława Jędrasik

Partnerzy

ISBN 978-83-86885-39-8

VxÇàÜâÅ |ÅA TwtÅt fÅ|à{t � âÄA UxwÇtÜá~t DI? CC@FED jtÜáétãt

� ;EE< KEKGJCJ � x@Åt|ÄM twtÅSáÅ|à{AÑÄ

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 3 z 39

SPIS TREŚCI

Wprowadzenie……………………………………………….5 1 SPOŁECZEŃSTWO....................................................... 6

1.1 Demografia i rodzina ................................................................................................. 6

1.2 Jakość i standard życia............................................................................................... 9

1.2.1 Dostępność mieszkań....................................................................................... 10

1.2.2 Wyjazdy Polaków za granicę – emigracja zarobkowa..................................... 13

1.2.3 Dostępność do powszechnej służby zdrowia ................................................... 16

1.3 Rozwój społeczeństwa ............................................................................................. 17

1.3.1 Liczba studentów i absolwentów szkół wyższych........................................... 17

1.3.2 Ilość podłączeń do szerokopasmowego Internetu (DSL) – wzrost natrafiający na bariery ....................................................................... 18

2 GOSPODARKA............................................................. 19 2.1 Przedsiębiorczość – ocena warunków rozwoju ....................................................... 20

2.2 PKB.......................................................................................................................... 23

2.2.1 Zmiany realnego PKB Polski na tle nowych członków UE ............................ 23

2.2.2 Dystans krajów grupy EU 8N do średniej 25 krajów członkowskich UE....... 24

2.3 Zatrudnienie i bezrobocie......................................................................................... 25

2.4 Bezpośrednie Inwestycje Zagraniczne (BIZ)........................................................... 27

2.5 Otwieranie firmy w Polsce jest kosztowne .............................................................. 27

2.5.1 Wpisy do hipoteki ............................................................................................ 29

3 PAŃSTWO..................................................................... 30 3.1 Finanse publiczne..................................................................................................... 30

3.2 Podatki ..................................................................................................................... 31

3.3 Otoczenie gospodarcze ............................................................................................ 34

3.4 Ilość procedur potrzebnych do otwarcia firmy……………………………………..35 3.5 Ochrona zdrowia ...................................................................................................... 38

Podsumowanie………………………………………………39

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 5 z 39

Wprowadzenie

Pierwszy „Raport Otwarcia” został przedstawiony przez Centrum im. Adama Smitha

21 listopada 2005 roku. Był niezależnym od jakichkolwiek instytucji i władz

przedsięwzięciem. Jego prezentacja miała miejsce niedługo po parlamentarnych

i prezydenckich wyborach. Chcieliśmy przedstawić sytuację w naszym kraju w momencie

przejmowania w nim władzy. Zadeklarowaliśmy, że następny „Raport Otwarcia”

przedstawimy opinii publicznej na początku 2007 roku. Przedstawiamy go w połowie roku,

4 lipca. Od momentu reglamentowanych wyborów minęło ponad 18 lat. Dla obecnie

sprawujących władzę zbliża się połowa kadencji, a dla Polski kończy się niedługo druga

dekada. Z tej perspektywy można jednoznacznie już ocenić, które z rozwiązań

instytucjonalnych i prawnych nieustannie stwarzają problemy oraz stanowią przeszkodę na

drodze rozwoju i bogactwa naszego kraju. Mamy też możliwość naocznego przekonania się,

co do sprawność i skuteczność tych dziedzin naszego życia, które oparte są na prywatnej

własności, wolności działania i konkurencji.

Raport Otwarcia próbuje uchwycić najważniejsze tendencje w funkcjonowaniu

społeczeństwa, gospodarki i państwa polskiego. Dokonaliśmy wyboru faktów

i danych, które naszym zdaniem najlepiej obrazują i wychwytują rysujące się dopiero

procesy. Wszystko to składa się na taką a nie inną kondycję Polaków i Polski.

Celem raportu nie jest szczegółowy pomiar i opis wszystkich, nawet najważniejszych,

zdarzeń mających wpływ na naszych obywateli i państwo polskie. To zadanie w

wystarczający sposób realizuje Główny Urząd Statystyczny.

Nasz raport ma służyć syntetycznej ocenie przy użyciu najmniejszej liczby wskaźników,

aby nie przesłaniały one a jedynie uwypuklały to, co było i jest istotne w 2006 i 2007 roku.

„Raport Otwarcia” Centrum im. Adama Smitha jest drugim tego rodzaju dokumentem.

Następny będzie sporządzany na początku 2008 roku.

Warszawa, 4 lipca 2007 roku

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 6 z 39

1. SPOŁECZEŃSTWO

1.5. Demografia i rodzina

Najważniejszym i największym kapitałem w dzisiejszym świecie jest kapitał ludzki. Kapitał finansowy sam z siebie jest martwy1. To ludzka praca go ożywia. Dlatego też kapitały finansowe będą się kierowały tam, gdzie jest jakakolwiek praca2, nie tylko najtańsza.

Niestety, od 2000 roku obserwujemy brak przyrostu liczby ludności. W Polsce liczba ludności w końcu 2006 roku wyniosła 38 122 tys. osób, tj. o 35 tys. mniej niż w końcu 2005 roku3.Sytuacja ta wystąpiła już w większości krajów Europy i jest głównie związana ze spadkiem dzietności kobiet. Oznacza to, że zagrożona jest zastępowalność pokoleń, osiągana dopiero wtedy, gdy wskaźnik ten wynosi 2,1.

Wykres 1. Liczba ludności w Polsce w latach 1990–2006.

38,138,238,238,238,238,238,3

38,6

38,2

37

38

39

40

1990 1995 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006

dane w mln

Źródło: Rocznik statystyczny RP, GUS, Warszawa 1999 –2006

Choć w Polsce na tle Europy, niemal najczęściej zawierane są małżeństwa i stosunkowo jak na Europę rzadko mają miejsca rozwody4, to wskaźnik liczby urodzeń jest ciągle dramatycznie niski.

1 L. Baj, M. Kuźmicz, „Polskie drogi: Mamy euro nie mamy robotników”, Gazeta Wyborcza, 02.11.2006. 2 „(…) Polski rynek pracy wciąż pozostaje konkurencyjny na tle innych państw regionu” z analizy AT Kearney, mab. „Wykwalifikowani pracownicy pilnie poszukiwani”, Gazeta Wyborcza, 12.04.2007. 3 GUS, „Materiał na konferencję prasową w dniu 29.01.2007”, oraz „(…) Polki coraz później rodzą dzieci, większość z nich poprzestaje na jednym dziecku. Efektem jest ujemny przyrost demograficzny”; S. Szparkowska, „Polki boją się rodzić dzieci”, Rzeczpospolita, 24.05.2007 oraz S. Szparkowska, „Kobieta musi wybierać: ciąża albo praca”, Rzeczpospolita, 24.05.2007. 4 A. Rybak, „Rozwód po polsku”, Rzeczpospolita, 19 - 20.05.2007 oraz „Liczba rozwodów w Polsce, z niewielkimi wahaniami, rosła systematycznie o kilka procent rocznie aż do 2005 r., gdy zanotowano wzrost o 20 proc. W stosunku do roku poprzedniego. (…) Jedną z przyczyn była bez wątpienia polityka

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 7 z 39

Chwilowego wzrostu, odnotowanego w końcu 2006 roku5, nie można jeszcze uznać za trwałą tendencję6. Przyczyną tego zjawiska są nieustająco:

1) rozerwanie przez państwowy system emerytalny7 przyszłej więzi ekonomicznej między rodzicami i dziećmi i ograniczenie odpowiedzialności jednych i drugich za położenie materialne rodziców w wieku poprodukcyjnym8;

2) ekspansja antyrodzinnych9, antynatalistyczych wartości i kultury10, a w ślad za tym przemiany światopoglądowe wśród kobiet11.

Polska 2007 roku ciągle dysponuje niezwykle dużym zasobem pracy. Na rynku pracy jest aktywne pokolenie ostatniego wyżu demograficznego z 1983 roku oraz jeszcze obecne pokolenie wyżu demograficznego lat powojennych. Daje to Polsce unikatową przewagę nad krajami starej Unii, które od wielu lat pogrążone są w narastającym kryzysie12 demograficznym13, kulturowym14 i tożsamości15. Nasz kraj ciągle stoi przed ostatnią szansą nieskrępowanego rozwoju

państwa, preferująca w systemie świadczeń rodziny niepełne.” J. Podgórska, „Rozerwani”, Polityka, 23.06.2007. 5 „(…) Z danych szacunkowych wynika, że w 2006 r. różnica między liczbą urodzeń i zgonów wyniosła prawie 6 tysięcy, co oznacza dodatni przyrost naturalny po raz pierwszy od 4 lat”; P. Tunia, „Ciągle nas ubywa”, Nasz Dziennik, 30.01.2007. 6 „(…) W Polsce rodzi się teraz nieco więcej dzieci, ale to, dlatego, że rodziny zakładają ludzie z wyżu demograficznego początku lat 80.”; R. Czeladko, „Polki mają najmniej dzieci w całej Unii”, Gazeta Wyborcza, 06.03.2007. 7 K. Rajca, „Im więcej podatków, tym mniej dzieci”, wywiad z dr Robertem Gwiazdowskim, Rzeczpospolita, 01.06.2007. 8 ks. M. Gancarczyk, „Za dużo państwa” wywiad z Andrzejem Sadowskim i Cezarym Kaźmierczakiem, Gość Niedzielny, 10.06.2007. 9 K. Zuchowicz, „Brytyjska minister: ojciec jest zbędny”, Rzeczpospolita, 11.12.2006. 10 „(…) Stwierdził (Papież Benedykt XVI), że Europa, która nie chce mieć dzieci, sprawia wrażenie znużonej - i jak się wydaje – chce opuścić karty historii”; P. Kowalczuk, „Papież: znudzona Europa nie chce mieć dzieci”, Rzeczpospolita, 23 - 26.12.2006. 11 A. Rybak, op. cit. 12 „Brytyjski rząd rozważa przyznanie specjalnych praw pająkom, ośmiornicom, a nawet krabom, homarom i krewetkom (…)”, p.z., „Prawa dla owadów i małży”, Rzeczpospolita, 26.06.2007. 13 „(…) W 2050 roku będzie o 100 mln mniej Europejczyków niż dziś – alarmuje ONZ”; K. Zuchowicz, „Do Europy wkracza moda na dzieci”, Rzeczpospolita, 05.12.2006. 14 „(…) Dla niektórych brytyjskich nauczycieli historii takie wydarzenia jak zagłada Żydów czy krucjaty są zbyt kontrowersyjne, by mówić o nich w klasie. To wniosek z raportu „Nauczanie wywołującej emocje i kontrowersyjnej historii” przygotowanego na zlecenie brytyjskiego ministerstwa edukacji”; D. Pszczółkowska, „Wielka Brytania: Dla świętego spokoju nie uczą o holokauście”, Gazeta Wyborcza, 04.04.2007. 15 „(…) Z obserwacji pani Shannon wynika, że większość Polaków przybywających na Wyspy ma inną mentalność i hołduje innym wartościom niż Brytyjczycy. – To, co dla nas jest normą, czyli wiara w Boga czy hołdowanie tradycyjnemu modelowi rodziny, tutaj wzbudza podejrzenia. Uznawane jest za politycznie niepoprawne – tłumaczy”; P. Zychowicz, „Brytyjskim urzędnikom się nie podoba, że Polacy śpiewają o Jezusie”, Rzeczpospolita, 9 - 10.12.2006; zob.: „(…) Co najmniej jedna osoba dziennie jest poddawana w Belgii eutanazji. Liczba <<zabiegów>> wzrasta w zastraszającym tempie”; P. Kościński, afp, „Coraz więcej śmierci na życzenie”, Rzeczpospolita, 13.11.2006; zob.: „(…) Zurych jest od 1982 roku europejską stolicą śmierci. Ponad dziesięć organizacji non profit proponuje tu pomoc w samobójstwie”; A. Rybińska, „Popsute życie na śmietnik”, Rzeczpospolita, 31.03 - 01.04.2007.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 8 z 39

gospodarczego16, którego źródłem jest nasza przewaga demograficzna. Bez wykorzystania kapitału ludzkiego - którego jakość została dostrzeżona i doceniona poza Polską - utrzymanie rozwoju naszego kraju będzie niemożliwe.

Prognozy demograficzne dla Polski na najbliższe 30 lat nie są optymistyczne. Bank Światowy przewiduje, że „łączna liczba ludności w tym regionie w ciągu najbliższych dwóch dziesięcioleci spadnie niemal o 24 miliony. (…) W przypadku Polski szacuje się, że spadek liczby ludności wyniesie ok. 1,6 miliona osób, a więc 4 proc. (…) W roku 2025, więcej niż jeden na pięciu Polaków będzie miał ponad 65 lat” 17.

Wykres 2. Struktura wiekowa społeczeństwa na dzień 31.12.2005 r.

16„(…) „Aftenposten” w numerze poniedziałkowym napisał: „Polacy są jak smar dla norweskiej gospodarki. (…) Dzięki pracownikom z Polski Norwegia przeżywa boom w budownictwie - taka jest teza reportażu, który w niedzielę nadał norweski kanał telewizyjny NK1. Nie ma potrzeby podnoszenia stóp procentowych, a ceny w branży budowlanej nie rosną”, A. Nowacka-Isaksson, „Norwegia przyciąga Polaków”, Rzeczpospolita, 05.09.2006. 17 Raport Banku Światowego, „Od czerwieni do siwizny: „trzecia transformacja” starzejących się społeczeństw Europy Wschodniej i krajów byłego Związku Radzieckiego”, Warszawa, 26.06.2007 oraz „(…) Przewidują one spadek liczby ludności Polski z obecnej liczby 38 123 tys. do 35 693 tys. w roku 2030 czyli o 7 proc! Będzie nas zatem o 2,4 mln mniej. Aby lepiej wyobrazić sobie ten fakt wystarczy powiedzieć, że oznacza to znikanie co dwa lata miasta większego niż dzisiejszy Toruń”, Uniwersytet Mikołaja Kopernika, opracowanie: „Mówią liczby”, Głos Uczelni, kwiecień 2006.

6 4 , 0 %

15 , 4 %

2 0 , 6 %

p r zedp r o d uk cy j n ym (0 - 1 7 l a t) p o p r odu k c y j n y m

(6 0 /6 5 l a t i wi ę ce j ) p r o du k c yj n ym

(1 8 - 5 9 /6 4 l a ta )

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 9 z 39

1.5. Jakość i standard życia

W ostatnich latach dobra podstawowe trafiły do większości polskich gospodarstw domowych. Posiadanie lodówki, telewizora, pralki automatycznej czy odkurzacza nie jest już żadnym wyznacznikiem statusu. W 2007 roku jest nim posiadanie telewizora z płaskim kineskopem, którego zakupy w naszym kraju przewyższyły zakupy dotychczasowych telewizorów analogowych

ale jednocześnie ponad 95 proc. ankietowanych przez Instytut Rozwoju Gospodarczego (SGH) gospodarstw domowych stwierdza, że szanse zakupienia samochodu są żądne lub niewielkie18.

Przejawem poprawy warunków życia, w wielu dziedzinach i obszarach, jest wzrost postawy wyrażającej zadowolenie19 z wykonywanej pracy20, wzrost wydatków na konsumpcję ciast i słodyczy21 czy wzrost zakupów na kredyt22. Przejawem wzrostu zamożności części społeczeństwa jest też znaczący wzrost aktywów w towarzystwach funduszy inwestycyjnych23.

Jednym z przejawów poprawy standardu życia jest rosnące wykształcenie dorosłych, choć Polska ma wciąż spory dystans do odrobienia. W roku 2004 dystans do krajów OECD zmniejszył się, ale nadal jest to znaczna różnica. Udział osób, które mają wykształcenie poniżej średniego w Polsce, wynosi prawie 50 proc., podczas, gdy średnia w krajach OECD jest poniżej jednej trzeciej.

Wykres 3. Udział osób z wykształceniem wyższym w Polsce i w krajach OECD w latach 2003-2004

12%

23%

16%

25%

0%

5%

10%

15%

20%

25%

30%

Polska OECD

2003 2004

Źródło: OECD, raport „Education at Glance”, 2006

18 Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH 19 I. Redlińska, „Polacy bardziej zadowoleni ze swojego życia”, Rzeczpospolita, 27.06.2007. 20 „(…) w sumie zadowolonych jest 77 procent – wynika z badań ARC Rynek i Opinia, M. Lemańska, „Polacy raczej lubią swoją pracę”, Rzeczpospolita, 14.03.2007. 21 B. Drewnowska, „Polacy pokochali ciastka i czekoladki”, Rzeczpospolita, 19.05.2007. 22 „(…) W 2006 r. Polacy tylko na sprzęt RTV wydali 1,08 mld euro – 31,7 proc. więcej niż rok wcześniej. To zdecydowanie najszybsze tempo przyrostu w Europie – w Czechach czy na Słowacji dynamika wynosi 20 proc. (…) – Nasz średni poziom życia jest najniższy w Europie Środkowej, konsumpcja na kredyt to więc nie wybór, a konieczność – dodaje Julia Ślusarska z Cetelem”; P. Mazurkiewicz, „Coraz chętniej robimy zakupy na kredyt”, Rzeczpospolita, 07.02.2007. 23 E. Muciński, „Rekordowy wzrost aktywów TFI”, Rzeczpospolita, 12.06.2007.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 10 z 39

Widać jednak pozytywne trendy w zdobywaniu edukacji w Polsce. Świadczy o tym coraz bardziej rosnący odsetek osób młodych kontynuujących naukę. Nową tendencją jest wzrost zainteresowania nauką w szkołach zawodowych24.

Tabela 1. Odsetek młodych uczących się według wieku

2003 2004 Wiek

Polska OECD Polska OECD

15-19 95,6 proc. 81,9 proc. 96,5 proc. 82,8 proc.

20-24 55,7 proc. 37,7 proc. 57,5 proc. 40,7 proc.

25-29 17,3 proc. 13,6 proc. 15,5 proc. 15,8 proc.

Źródło: OECD, raport „Education at Glance”, 2006

Dostępność mieszkań

Liczba mieszkań oddanych do użytku

W ostatnich latach liczba nowych mieszkań w Polsce nie zmienia się. Oscyluje wokół 100 tysięcy (oprócz roku 2003, kiedy przyspieszano zakończenie robót przed wejściem w życie zmian do ustawy Prawo budowlane). Tendencja ta została zachowana w 2006 roku, kiedy to oddano 114 tysięcy nowych mieszkań, co oznacza zaledwie 0,1 proc. wzrost w stosunku do poprzedniego roku25. Nowe mieszkania nadal mogą zaspokoić nieco ponad 50 proc. potrzeb ze strony nowych małżeństw. W okresie styczeń - kwiecień 2007 roku oddano do użytku w sumie 34 827 mieszkań, co oznacza spadek o 2,2 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2006 roku26.

Jednak główną przyczyną hamującą wzrost liczby oddawanych do użytku mieszkań jest brak nawet w największych polskich miastach miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego27,

24 „Dyrektorzy szkół technicznych i zawodowych byli w tym roku zaskoczeni popularnością swoich placówek wśród tegorocznych gimnazjalistów. Do zawodówek zgłaszali się uczniowie, którzy mogliby swobodnie dostać się do liceów lub techników”, A. Maciejewski, „Idą do zawodówek, bo chcą mieć dobrą pracę za granicą”, Rzeczpospolita, 13.06.2007. 25 D. Kaczyńska, „Przybywa inwestycji”, Rzeczpospolita, 25.06.2007. 26 Źródło: ISI Emerging Markets - serwis Euromoney Polska, patrz w „GUS: Liczba mieszkań oddanych do użytku wzrosła o 10,5 proc”, Gazeta Wyborcza, 17.05.2007., oraz „(…) Pogorszyły się wyniki budownictwa mieszkaniowego. Liczba mieszkań oddanych do użytkowania w lutym br. spadła o 0,2 proc. w porównaniu do lutego 2006 r. i wyniosła 8,7 tysiąca. Przeciętna powierzchnia użytkowa mieszkań wyniosła prawie 112 metrów kw. i była o 11,5 metra większa niż przed rokiem”; P. Tunia, „Radykalnej poprawy ciągle nie ma”, Nasz Dziennik, 24.03.2007. 27 I. Lewandowska, „Brak planów hamuje inwestycje”, Rzeczpospolita, 05.10.2006; M. Kozak, „Planistyczna katastrofa”, Rzeczpospolita, 14.06.2007.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 11 z 39

wysokie koszty pracy i często zmieniające się prawo28 oraz brak urzędników29. Pojawia się też niedobór materiałów budowlanych, których ceny systematycznie, póki co, rosną30.

Wykres 4. Część powierzchni miast, która jest objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego

35%

17%

14%

9%

7%

6%

0% 20% 40% 60% 80% 100%

Gdańsk

Wrocław

Warszawa

Gdynia

Kraków

Poznań

Źródło: Property Consulting

Ponadto przedsiębiorcy z rynku deweloperskiego, jak w rzadko którym obszarze gospodarki, mają na drodze procesu inwestycyjnego same biurokratyczne blokady. Rynek mieszkaniowy stał się bardzo specyficzny, gdyż „wyprodukowanie każdej nowej sztuki31, czyli mieszkania, wymaga

28 Raport PMR za gb, „300 tysięcy mieszkań w dwa lata”, Rzeczpospolita, 18.06.2007. 29 „(…) Trzeba jeszcze obsłużyć wnioski o pozwolenie na użytkowanie nowo wybudowanych obiektów. A przecież w Warszawie mnóstwo się buduje i dla ludzi ważne jest to, żeby mogli szybko się wprowadzić do domu, skoro jest już gotowy. Jednak i tu nie jesteśmy w stanie dotrzymać terminów. Na Bemowie pozwolenia na użytkowanie wydaje jeden człowiek. Sam czyta sterty dokumentacji od wszystkich deweloperów (…)”, „Jesteśmy tacy nieudolni” rozmowa z Arturem Banaszkiem, kierownikiem Oddziału Terenowego w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego, M. Zubik, Gazeta Stołeczna, 30.06.-1.07.2007. 30 „(…) Na skutek boomu w gospodarce na materiały budowlane trzeba się zapisywać. W niektórych hurtowniach na zwykłe pustaki czeka się miesiącami”; M. Sielski „Listy kolejkowe wróciły na cegły i pustaki”, Gazeta Wyborcza, 13.04.2007. oraz I. Żbikowska, „Po cegły na budowę trzeba jeździć za granicę”, Gazeta Wyborcza, 06.04.2007., oraz „(...) Z polskich zakładów wyjechało w tym czasie 2,9 mln ton cementu, prawie trzy razy więcej niż w pierwszym kwartale 2006 r.”; A. Krakowiak, „Cement cenny jak złoto”, Rzeczpospolita, 27.04.2007. 31 „(…) Znieść biurokratyczne blokady produkcji mieszkań i pozwolić działać przedsiębiorcom z rynku deweloperskiego. (…) Tak długo jak udzielanie zgody i całe procedury, które do tego zmierzają, będą biurokratyczną udręką, tak długo będzie można mówić, że deweloperzy są niedobrzy i pazerni, że nie chcą więcej budować, bo są leniwi.(…)”; B. Kalinowska, „Warunki zabudowy droższe niż grunty”, Rzeczpospolita, 18.09.2006.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 12 z 39

jednostkowych zezwoleń organów władzy państwowej32. Produkcja żadnych innych produktów takiej zgody nie wymaga. Tak długo jak udzielanie zgody i całe procedury33, które do tego zmierzają, będą biurokratyczną udręką34, tak długo będziemy mieli do czynienia z niewystarczającą podażą mieszkań mimo wzrostu pozwoleń na budowę35 i wzrostem ich cen.

Zasoby mieszkaniowe

Na koniec 2005 roku było prawie 12,8 miliona mieszkań o średniej powierzchni użytkowej36. 69,3 m2 (wzrost o 0,3 m2 w stosunku do roku 2004), zamieszkanych przez średnio 3 osoby. Średnia powierzchnia na osobę wyniosła 23,2 m2 (roczny wzrost o 0,2 m2). Z tego 11 milionów mieszkań, czyli 86 proc. całych zasobów (85 proc. rok wcześniej) należało do osób fizycznych lub spółdzielni mieszkaniowych37.

Osobom prywatnym w pierwszym kwartale 2006 r. przyznano rekordową liczbę kredytów mieszkaniowych. Klientom indywidualnym udzielono blisko 53 tys. kredytów mieszkaniowych i stanowiły one 93% ogółu udzielonych kredytów mieszkaniowych, których łączna wartość wynosiła 7,1 miliardów złotych. Dla porównania klienci instytucjonalni uzyskali kredyty za 517 mln zł, w porównaniu z analogicznym okresem 2005 r. stanowiło wzrost o 69% Instytucjom udzielono w pierwszym kwartale br. 49 kredytów, co daje wynik o 12,9% wyższy niż w pierwszych trzech miesiącach ubiegłego roku38. Kolejny rekord padł w pierwszym kwartale 2007 roku, kiedy banki pożyczyły 11 mld zł na zakup mieszkań39.

Dlatego też dynamikę nowych mieszkań oddanych do użytku oraz przeciętny roczny przyrost powierzchni na osobę - 0,2 m2 – można nadal uznać za skutek przewlekłości i kosztowności procesu inwestycyjnego.

32 „(…) pięciu pracowników merytorycznych, bez samochodu służbowego, starało się zaspokoić potrzeby powiatu, w którym rocznie wydaje się półtora tysiąca pozwoleń na budowę. Poza tym są przecież sprawy będące przez całe lata przedmiotem postępowania administracyjnego prowadzonego przez nadzór budowlany, często trudne, związane z kwestiami własnościowymi (…)”; „Nowy nadzór budowlany to iluzja” rozmowa z Janem Grabcem, starostą z Legionowa, Rzeczpospolita, 07.02.2007. 33 „(…) Świadectwo energetyczne będzie bowiem obowiązkowym załącznikiem do aktu notarialnego sprzedaży lokalu lub umowy najmu”, R. Krupa-Dąbrowska, „Nie da się sprzedać mieszkania bez certyfikatu”, Rzeczpospolita, 12.06.2007. 34 B. Kalinowska, op. cit. 35 „(…) Optymizmem napawają także ubiegłoroczne dane dotyczące pozwoleń na budowę. np. deweloperzy na ich podstawie będą mogli zbudować aż 74,5 tys. mieszkań, co oznacza 69-proc. wzrost!”; M. Wielgo, „GUS: mieszkaniowe rekordy”, Gazeta Wyborcza, 14.03.2007. 36 „Przeciętna powierzchnia użytkowa 1 mieszkania w Warszawie oddanego do użytkowania w okresie styczeń – wrzesień 2005 r. wyniosła 70,3 m2 i zmniejszyła się w stosunku do analogicznego okresu 2004 r. o 0,2 m2. W budownictwie spółdzielczym przeciętna powierzchnia użytkowa wyniosła 65,2 m2 (o 2,4 m2 mniej niż w analogicznym okresie 2004 r.), w budownictwie realizowanym na sprzedaż lub wynajem – 59,4 m2 (o 1,4 m2 mniej niż w analogicznym okresie 2004 r.), w budownictwie indywidualnym – 164,2 m2 (o 3,3 m2 więcej), w budownictwie społecznym czynszowym – 49,3 m2 (o 0,4 m2 więcej), Raport „Sytuacja na rynku mieszkaniowym w Polsce”, 2006, Biuletyn Prasowy www.publicrelations.netpr.pl 37 „Perspektywy rozwoju rynku nieruchomości w Polsce”, Biuro Głównego Ekonomisty, Bank BGŻ, 28.09.2006; Raport „Plany remontowe Polaków”, ASM-Centrum Badań i analiz Rynku, 21.06.2006. 38 Raport „Sytuacja na rynku mieszkaniowym w Polsce”, Biuletyn Prasowy www.publicrelations.netpr.pl 39 isb, El, „Hipoteczne nadal są na topie”, Rzeczpospolita, 22.06.2007.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 13 z 39

1.5.1. Wyjazdy Polaków za granicę – emigracja zarobkowa i emigracja stała

Ze względu na brak danych publikowanych przez GUS odnośnie liczby Polaków, którzy wyjechali za granicę w celach zarobkowych, wszelkie dane mogą być jedynie wynikiem szacunków40.

Według organizacji European Citizen Action Service (ECAS) w ciągu ostatnich dwóch lat do pracy w innych krajach Unii Europejskiej wyjechało ponad 1,2 miliona Polaków. Stanowi to aż 3 proc. wszystkich Polaków i prawie 5 proc. tych w wieku produkcyjnym. Najwięcej Polaków pracuje w Niemczech41, Wielkiej Brytanii42 i Irlandii43. Dane ze spisów powszechnych mówią, że od końca lat 80. do początku tego stulecia za każdym razem za granicą przebywało około 800 - 900 tys. Polaków. Ta liczba zwiększyła się oczywiście jeszcze po wejściu do Unii Europejskiej. Mamy do czynienia nie tylko ze znaczną falą emigracji zarobkowej, ale też rosnącym zjawiskiem opuszczania Polski na trwałe44. Według badania Millward Brown SMG KRC z sierpnia 2006 roku na pytanie skierowane do młodych ludzi, dlaczego myślą o wyjeździe, aż 70 proc. odpowiedziało, że ze względów finansowych, natomiast 43 proc., aby znaleźć jakąś lub lepszą od obecnej pracę. Zaledwie 8 proc. wskazało na względy polityczne. Według sondażu IMAS International dla Rzeczpospolitej w ciągu najbliższego roku planuje wyjechać aż 12 proc. Polaków między 15. a 64. rokiem życia, czyli - 3,2 mln osób45. Polacy stają się powszechnie poważanymi i poszukiwanymi pracownikami, którzy stają się też „świetnymi klientami”46. Gotowość wyjazdu, może wynikać

40 „Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło w piątek informację o migracji zarobkowej Polaków za granicę.”, DS., „Migracja za chlebem”, Życie Warszawy, 16-17.06.2007. 41 „(…) prócz 280 tys. robotników sezonowych w roku ubiegłym (tj. 2006 r.) pracowało w Niemczech prawie 200 tys. osób z Polski zatrudnionych we własnych jednoosobowych firmach”; P. Jendroszczyk, „Niemcy chcą opóźnić otwarcie swojego rynku pracy”, Rzeczpospolita, 30.04-1.05.2007. 42 „(…) Pracę przy Big Macach za granicą ma się jak w banku. W Dublinie 80 proc. załogi tej sieci już stanowią Polacy, a ostatnio szkolenia odbywają się po polsku”; J. Solska, „Rok podwyżek”, Polityka, 20.01.2007; „(…) od 20 do 27 tys. wykwalifikowanych informatyków pracuje w irlandzkich firmach, z tego ok. 10 proc. to osoby z Europy Środkowo - Wschodniej”; „Potrzebujemy informatyków” rozmowa z prezesem Tonym McGuire dyrektorem ds. zasobów Russellem Moorem z firmy System Dynamice w Dublinie, poszukującej w Polsce specjalistów IT do pracy w Irlandii, Computerworld, 19.12.2006. 43 „(…) Od 2004 r. do Irlandii przyjechało 330 tys. Polaków. (…) Prawie połowa zagranicznych pracowników w Irlandii to Polacy”; Le Monde, 24.05.2007 za Dziennik 25.05.2007. 44 „(…) Każdy rok dłużej oddawania oszczędności polskiemu fiskusowi to kolejne dziesiątki osób decydujących się pozostać za granicą na stałe. (…) – Można było przypuszczać, że polski rząd niechętnie zrezygnuje z tych pieniędzy. Dlatego zdecydowałem się przenieść swoje interesy życiowe do Wielkiej Brytanii na stałe. Do Polski nie wrócę i nie dam już zarobić polskiemu fiskusowi (…) mówi Jarosław Cybulski, od niedawna współwłaściciel firmy multimedialnej w Londynie”; A. Grabowska, „Polacy w Wielkiej Brytanii jeszcze raz zapłacą podwójnie”, Rzeczpospolita, 13.10.2006. 45 E. Czaczkowska, i.mo., „Ponad 3 miliony Polaków poszuka pracy za granicą”, Rzeczpospolita, 15.05.2007. 46 „(…) Polacy przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii głownie po to, by ciężko pracować i odkładać zarobione pieniądze. Dlatego są dla nas świetnymi klientami – mówi Sarah Bundock z banku NatWest. (…) Do otwarcia rachunku bankowego wystarczy jeden dokument indentyfikacyjny ze zdjęciem, np. paszport. Nie są już wymagane – potwierdzające stały adres zamieszkania – rachunki za prąd czy telefon. (…) O polskich klientów rywalizują nie tylko potentaci brytyjskiego rynku, ale mniejsze lokalne banki”; J. Olechowski, „Bitwa o pieniądze Polaków”, Rzeczpospolita, 06.02.2007.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 14 z 39

z postrzegania Polski przez naszych obywateli, którzy uważają, „że żyjemy w kraju niskiego zatrudnienia, w którym pracuje tylko połowa dorosłych” 47.

Wykres 5. Liczba Polaków pracujących w krajach UE (w tysiącach osób)

Źródło: European Citizen Action Service, Ambasada RP w Norwegii48

W związku z przybywaniem inwestycji w wielu regionach kraju49 już za 2 - 3 lata może zabraknąć pracowników50. Według szacunków Polskie Izby Przemysłowo – Handlowej wyjechało nawet 800 tys. budowlańców51. Do skutków wyjazdu setki tysięcy Polaków do pracy za granicę dojdzie zbliżający się efekt niżu demograficznego. Już teraz brakuje nie tylko przygotowanych fachowo inżynierów i techników52, pracowników biurowych53, ale również najniżej wykwalifikowanych

47 Sondaż TNS OBOP opublikowany w „W Polsce nadal trudno o pracę”, Rzeczpospolita, 16.05.2007. 48 „(…) Nikt nie wie dokładnie, ilu naszych rodaków przebywa w Norwegii. Według szacunków polskiej ambasady może nawet 120 tysięcy”; A. Nowacka-Isaksson, „Norwegia przyciąga Polaków”, Rzeczpospolita, 05.09.2006 oraz M. Kozmana, „Polacy budują Norwegię”, Rzeczpospolita, 04.12.2006. 49 „(…) Od ponad roku widać wyraźny spadek liczby kandydatów do pracy (…)”; D. Czerwińska, „Firmy polują na fachowców”, Rzeczpospolita, 04.09.2007. 50 „Coraz więcej przedsiębiorców poszukujących niewykwalifikowanych pracowników zwraca się do dyrektorów więzień o zgodę na zatrudnienie skazanych”; „Firmy szukają pracowników w więzieniach”, Rzeczpospolita, 15.05.2007 oraz G. Raszkowska, „Handlowcy i inżynierowie potrzebni od teraz”, Rzeczpospolita, 27-28.01.2007; „(…) Jeden z przedstawicieli japońskiej ambasady mówi, że przez lata japońskie firmy w Polsce borykały się głównie ze złym stanem infrastruktury i biurokracją, czyli odwiecznymi przeszkodami zarówno dla polskich, jak i zagranicznych firm. Jednak w ostatnim roku coraz częściej słychać skargi na trudności ze znalezieniem i utrzymaniem pracowników”; i.mo., „Polscy pracodawcy walczą o pracowników, bo ci wyjechali na Zachód”, Rzeczpospolita, 27.10.2006. 51 „Szacuje się, że od naszego wejścia do Unii Europejskiej z kraju wyjechało aż 1,5 mln pracowników, w tym – (…) nawet 800 tys. budowlańców”, M. Janczewska, „Polska otwiera rynek pracy”, Dziennik, 16-17.06.2007. 52 Tebe, „Polscy hutnicy poszukiwani na wyspach”, Rzeczpospolita, 11.04.2007.

7

1 3

2 0

7 2

9 0

1 0 0

1 2 0

2 6 4

5 3 5

0 1 0 0 2 0 0 3 0 0 4 0 0 5 0 0 6 0 0

Cz e c h y

A u s t ri a

H ol a n d i a

Wł o c h y

F ra n c ja

I rl a n d i a

N o rw e gi a

W i e l ka B ry t a n i a

N i e m c y

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 15 z 39

pracowników54. Nie ma już praktycznie branży55, w której problem braku pracowników56 nie występuje57. Jednym z działań podejmowanych przez firmy przemysłowe w celu przyszłego zapewnienia sobie dopływu kadr58 jest objęcie opieką średnich szkół technicznych59, które stały się miejscem rekrutacji też dla firm zagranicznych60. Z powodu braku pracowników rozpoczął się proces przenoszenia produkcji z Polski poza jej granice61.

Do tego dochodzi jeszcze fakt rekrutowania polskich specjalistów przez naszych sąsiadów62, u których inwestują globalne koncerny, np. koncerny samochodowe VW, PSA i Hyundai na Słowacji63.

53 „Na polskich budowach jest problem już nie tylko z robotnikami i majstrami, ale nawet pracownikami biurowymi. Deficyt wynosi minimum 150 tys. osób, ale wkrótce może się zwiększyć do pół miliona”, B. Kalinowska, „Brakuje nawet pracowników biurowych”, Rzeczpospolita, 11.06.2007. 54 „(…) Dystrybutorzy leków jak jeden mąż inwestują w nowe technologie w swoich magazynach. Powód? Od kilku miesięcy cierpią na brak najniżej wykwalifikowanych i nisko opłacanych pracowników (…) – Wielu pracowników o niskich kwalifikacjach, a więc o najniższych zarobkach, woli wyjechać za granicę”; B. Chomontowska, „Automat wkrótce zastąpi magazyniera”, Rzeczpospolita, 18.05.2007. 55 „(…) Problemy ze znalezieniem specjalistów – zarówno inżynierów, jak i wykwalifikowanych robotników – ma 14 proc. polskich przedsiębiorców. Pracowników brakuje w co piątej firmie z branży budowlanej, u co czwartego producenta mebli i w co trzeciej spółce działającej w przemyśle drzewnym (…)”., M. Czekański, K. Sadłowska, „Pracodawcy narzekają na brak fachowców”., Rzeczpospolita, 2.02.2006. 56 Aft. „Globalne firmy boją się utraty pracowników”, Rzeczpospolita, 13.04.2007. 57 „(…) Brakuje kierowców w transporcie krajowym i lepiej płatnym międzynarodowym. W transporcie krajowym kierowcy zarabiają miesięcznie na rękę ok. 2400 - 2600 zł, a w międzynarodowym nawet trzy razy więcej. Z Polski wyjechało do krajów starej Unii tak dużo kierowców, że jest to zawód deficytowy (…)”; „Szofer z Białorusi”, Rzeczpospolita, 05.09.2007. 58 „(…) pracodawcy oferują atrakcyjne staże najlepszym studentom, byleby tylko zostali w kraju”., M. Janczewska, A. Grabarczyk, Dziennik, 21.05.2007. 59 „(…) Eksperci rynku pracy podkreślają, że w Polsce za 5 lat może zabraknąć nawet miliona fachowców – budowlańców, mechaników czy hydraulików”, A. Grabek, „MEN reanimuje szkoły zawodowe”, Dziennik, 14.06.2007. 60 „(…) Sektor skórzany jest jedną z branż, gdzie najbardziej odczuwany jest brak rąk do pracy. Sytuacja jest o tyle zła, że fachowców brakuje także na Zachodzie, więc tamtejsze firmy zaczynają organizować rekrutację absolwentów szkół zawodowych już w Polsce, oferując młodym ludziom wyjazd do pracy za granicę. I wielu takiej pokusie ulega”; K. Losz, „Walka o pracownika”, Nasz Dziennik, 10.05.2007. 61 „(…) Szefostwo Zelmeru, lidera sprzętu AGD na polskim rynku, twierdzi, że przeniesienie części produkcji do Chin jest przesądzone”; M. Kobiałka, „Zelmer przed kosztami pracy ucieka do Chin”, Gazeta Wyborcza, 02.11.2006. oraz „ (…) Coraz więcej firm przenosi produkcję na wschód Europy. Powody są dwa: wysokie podatki, jakie płacą w Polsce, i brak rąk do pracy. (…) - Przedsiębiorstwa, by wywiązać się z wieloletnich kontraktów w następnych latach, będą potrzebować między innymi ok. tysiąca ślusarzy, frezerów, tokarzy – mówi Marek Darecki, prezes Stowarzyszenia Dolina Lotnicza, a jednocześnie prezes PZL Rzeszów. – Jeżeli emigracja zawodowa Polaków się utrzyma, to za rok, dwa będzie poważny problem z zatrudnieniem fachowców – dodaje”; R. Rewiński, „Firmy uciekają na Wschód”, Dziennik, 31.03–1.04.2007. 62 A.Mac., „Lexus blisko Szczecina”, Rzeczpospolita, 16.04.2007. 63 „(…) Jeśli fabryki u naszych południowych sąsiadów będą skutecznie rekrutować Polaków, niebawem w obliczu braku wykwalifikowanych fachowców staną nasi producenci aut. (…) Volkswagen zainwestował na Słowacji 1,3 mld euro, zatrudniając ok. 9700 osób w fabrykach w Bratysławie

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 16 z 39

Kolejne kraje zwiększają możliwości zatrudnienia cudzoziemców64, co jeszcze bardziej przy dysproporcji krajowych wynagrodzeń do możliwości zarobkowania za granicą pogłębi proces emigracji z Polski65. Dostępność tanich linii oraz coraz bardziej powszechna wiedza, że „utrzymanie za granicą okazuje się relatywnie tańsze od kosztów życia w dużej polskiej metropolii”66, zwiększy zakres emigracji67 z naszego kraju.

1.5.2. Dostępność do powszechnej służby zdrowia

Liczba lekarzy aktywnych zawodowo w roku 2005 wynosiła 116,847 tys., natomiast w 2006 wyniosła 118,475 tys. Przystąpienie Polski do UE i otwarcie europejskiego rynku pracy dla personelu medycznego uruchomiło odpływ lekarzy z Polski68. Do połowy 2006 roku ponad 5 tys. lekarzy pobrało zaświadczenia z okręgowych izb lekarskich, które potwierdzają ich prawo wykonywania zawodu. O podobne dokumenty wystąpiło również prawie 6 tys. pielęgniarek69 i położnych. Jednak skala zjawiska może być dużo większa70, gdyż nie wszyscy lekarze, którzy i Martinie. Koncern PSA, który zamierza produkować 300 tysięcy samochodów rocznie, zainwestował 700 mln euro. Hyundai Kia (spółka Kia Motors Slovakia) wyłoży 1,15 mld euro: będzie produkować docelowo 300 tysięcy samochodów i zatrudni 2700 osób w 2007 r. (…)”; P. Nowak, „Słowacy chcą naszych pracowników”, Rzeczpospolita, 11.09.2006. 64 „Holandia będzie co roku przyjmować do pracy 100 - 120 tysięcy przybyszów z dziesięciu państw, które wstąpiły w 2004 roku do UE”; „Holandia czeka na pracowników”, oraz „Francja otwiera rynek”, Rzeczpospolita, 2 - 3.05.2007; Raport Center for an Urban Future za T. Deptuła, „Ameryka wciąż ściga specjalistów”, Dziennik The Wall Street Journal, 18.06.2007. 65 „(...) jak grzyby po deszczu wyrastają polskojęzyczne kancelarie prawnicze specjalizujące się w obsłudze firm oraz emigrantów znad Wisły. Oferują pomoc m.in. w zakładaniu spółek czy w sądowych sporach pracowniczych”; „Polski hydraulik znajdzie za granicą polskiego adwokata”, Rzeczpospolita, 14.05.2007. 66 A. Fendrejewska, „Ekonomiści apelują: Otwórzmy polski rynek pracy”, Rzeczpospolita, 21.04.2007. 67 „(…) po lekarzach, pielęgniarkach i budowlańcach nasz kraj zaczynają opuszczać biznesmeni. (…) bank HSBC rozpoczyna od marca udzielanie kredytów naszym przedsiębiorcom, zachęcając ich do otwierania firm w Wielkiej Brytanii”; Ias, IAR, „Nasz biznes ucieka do Wielkiej Brytanii”, Gazeta Wyborcza, 26.02.2006. 68 Liczba wydanych zaświadczeń o kwalifikacjach zawodowych w 2005 roku to 3,579 a w 2006 roku 5,114, dane Naczelnej Izby Lekarskiej za Ministerstwo Zdrowia, „Monitorowanie migracji polskich lekarzy, pielęgniarek i położnych po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej”, Raport z realizacji programu, 2006 r. oraz „Sytuacja w Polsce może być podobna do tej w Szwecji, gdzie „deficyt stomatologów to efekt tego, że na początku lat 90. absolwenci szkół, którzy z trudem znajdowali zatrudnienie na miejscu, masowo emigrowali do innych krajów (…). Nikogo nie dziwi, że Szwedzi udają się na wycieczki do Estonii i Polski, by leczyć zęby”; A. Nowacka-Isaksson, „Polacy plombują Szwedów”, Rzeczpospolita, 28.11.2005. 69 „W Polsce w ciągu trzech lat może zabraknąć nawet 60 tysięcy pielęgniarek (…)”,S. Szparkowska, „Podwyżki albo puste szpitale”, Rzeczpospolita, 22.06.2007. 70 „(…) Na targach w Akademii Medycznej tylko jedna warszawska lecznica proponowała zatrudnienie przyszłym lekarzom. Swoje stoiska wystawiły natomiast 22 firmy oraz agencje szukające farmaceutów i kadr dla szpitali w Wielkiej Brytanii. (…) – Od momentu wstąpienia do Unii Europejskiej tylko moja firma pomogła w znalezieniu etatów za granicą ponad 300 lekarzom – mówi Sylwia Tomczyk z Agencji Pracy IMS Recruitment. Większość z nich na razie nie planuje powrotu do kraju. – Następna fala wyjazdów może objąć farmaceutów”; aska, „Zagraniczne firmy rekrutują już na uczelni”, Rzeczpospolita, 17.11.2006.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 17 z 39

pracują w innych państwach UE71, pobierają takie zaświadczenia. Lekarze wymieniają następujące przyczyny, dla których wyjeżdżają do pracy za granicę: niskie zarobki w porównaniu z ich kolegami z innych państw UE, zdecydowanie gorsze warunki pracy niż w szpitalach zachodnich oraz ograniczone możliwości rozwoju zawodowego. Według szacunków pod koniec 2006 roku w publicznych placówkach służby zdrowia brakowało ponad 7,3 tys. lekarzy i pielęgniarek. Dodatkowo ten stan pogłębi przejście w tym roku 15 tys. pielęgniarek na emeryturę72. W szpitalach najwięcej brakuje anestezjologów73, specjalistów chorób wewnętrznych, chirurgów ogólnych, specjalistów medycyny ratunkowej.

Odrębną i związaną z obowiązującym systemem jest kwestia finansów szpitali. Długi szpitali na początku b.r. wyniosły 4 mld 115 mln zł74, a 130 szpitalom w Polsce grozi natychmiastowe zamknięcie75.

1.5. Rozwój społeczeństwa

1.5.1. Liczba studentów i absolwentów szkół wyższych

Na przestrzeni ostatnich 15 lat zauważamy bardzo wysoki wzrost liczby studentów i absolwentów. Wynika to zarówno ze wzrostu oczekiwań rynku pracy, jak i dostępności do szkół (powstanie prywatnych szkół wyższych). W roku akademickim 2005/2006 w szkołach wyższych wszystkich typów szkół kształciło się 1953,8 tys. osób, tj. o 1,14 proc. więcej niż w roku poprzednim. W porównaniu z rokiem 1999 liczba studentów zwiększyła się o 384 proc76. Oznacza to ożywienie w porównaniu ze stabilizacją w ostatnich pięciu latach, kiedy to wyższe wykształcenie nie zwiększało znacznie szans na znalezienie dobrze płatnej pracy. Dziś sytuacja jest taka, że „zagraniczne uniwersytety łowią w Polsce studentów. Ich dziekani osobiście przyjeżdżają i przekonują naszych maturzystów do swych uczelni”77. Powoduje to, że od dwu lat pojawiają się

71 „(…) Od czasu wejścia Polski do Unii w poszukiwaniu pracy wyjechało już prawie 6 tys. lekarzy”; „Nie ma nas kto już leczyć”, Rzeczpospolita, 18.09.2006. 72 Twierdzi Elżbieta Buczkowska, prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, za M. Janczewska, „Medycy wyjeżdżają, czeka nas katastrofa”, Dziennik, 14.03.2007. 73 „(…) Wyjechać za granicę jest coraz łatwiej: takie kraje, jak Hiszpania czy Szwecja, nie wymagają nawet znajomości języka. Fundują kursy językowe. - Pracuje się dużo mniej, zarabia dużo więcej - ocenia Ditta Tomaszkiewicz (lekarz anestezjolog)”; S. Szpakowska, „Nie żałują, że wyjechali”, Rzeczpospolita, 23.05.2007. 74 Cha, „W sejmie o problemach szpitali”, www.money.pl, 25.01.2007. 75 Żan, „Zajęcia komornicze zakłócają proces restrukturyzacji szpitali”, Kurier Szczeciński, 28.02.2007. 76 Opracowanie redakcji: www.studentnews.pl 77 „(…) Spotkania z władzami zagranicznych uczelni odbywają się we wszystkich dużych miastach w kraju. (…) z polskich szkół w wykładowym angielskim wyjeżdżają prawie całe klasy absolwentów. (…) aby studiować na brytyjskich uczelniach, nie trzeba być ani wybitnym, ani bogatym: - Studia kosztują około 3 tys. funtów rocznie. Całą kwotę pokrywa pożyczka, którą zapewnia studentom z Polski brytyjski rząd. Pieniądze zwraca się dopiero wtedy, kiedy roczny dochód absolwenta przekracza 90 tys. zł. rocznie. A to oznacza, że najczęściej kredyt jest bezzwrotny. Oprócz kredytu wiele uczelni proponuje Polakom stypendia. – Cenimy was za intelekt i pracowitość. Polacy na mojej uczelni często osiągają wyższe wyniki niż Anglicy – mówił dziekan Harbison polskim maturzystom”; E. Iwanciw, „Pożądany student z Polski”, Gazeta Wyborcza, 09.02.2007.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 18 z 39

w uczelniach państwowych niewykorzystane limity przyjęć (uczelnie oferują więcej indeksów niż jest chętnych) 78. Kolejne lata pogłębią to załamanie:

� na uczelnię wstępują kolejne, zmniejszające się liczebnie roczniki kandydatów (będzie to trwać do 2011 – 2015 roku79),

� uczelnie państwowe straciły dotacje na kształcenie studentów zaocznych (niestacjonarnych),

� narasta fala negatywnych skutków akredytacji. (udzielanych przez Państwową Komisję Akredytacyjną, które są spowodowane małą liczbą potencjalnych kadr nauczających, przy oczywistym wolnym tempie ich zastępowalności oraz przy starzeniu się kadr w uczelniach prywatnych, gdzie średnia wieku zaczęła wynosi około 75 lat)80.

Niestety dramatycznie wygląda też sytuacja z kształceniem na kierunkach "tworzących postęp", a więc nauk podstawowych (w tym np. informatyki uniwersyteckiej w odróżnieniu od informatyki na wszelakich uczelniach nie uniwersyteckich kształcących, co najwyżej średniej jakości operatorów małych sieci), nauk inżynieryjnych i inżynieryjno-rolniczych. Brak kadry w tych dziedzinach stanie się wąskim gardłem w konsumpcji nie tylko inwestycji wysokiej technologii (a zapewne tylko takie będą "na rynku" europejskim za kilka lat), ale i w konsumpcji "zastosowań" nowych technologii w najbliższych latach. Można zaryzykować stwierdzenie, że strata przez Polskę pozycji wiodącej w rozwoju gospodarczym w krajach post-komunistycznych jest związana m.in. z zmianą podaży ludzi o wykształceniu technicznym. Proste rezerwy spośród ludzi o wykształceniu technicznym81 zdobytym jeszcze w PRL wyczerpują się.

Poprawiająca się w ostatnim okresie sytuacja na rynku pracy spowodowała, że znacznie obniżyła się stopa bezrobocia wśród osób z wyższym wykształceniem, do marca 2007 jest to 5,9 proc.82.

1.3.2. Liczba podłączeń do szerokopasmowego Internetu (DSL) – wzrost natrafiający na bariery

Wzrost liczby internautów w latach 2000 - 2006 wyniósł 307 proc. tj. 11,4 mln. W roku 2006 w Polsce było 11,5 mln internautów w wieku powyżej 15 lat. W roku 2005 i 2006 mieliśmy do

78 MNiSzW, „Wolne miejsca w publicznych szkołach wyższych nadzorowanych przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego – informacja uzupełniająca”, 06.09.2006. 79 „ (…) rok 1995 to czas, w którym w szkolnictwie wyższym pojawiły się w znaczącej liczbie szkoły niepubliczne, wprowadzając do świadomości społecznej hasło "rynku edukacyjnego". Od tego czasu liczba szkół wyższych w Polsce gwałtownie rosła, z tym że przybywało głównie szkół niepublicznych. W kwietniu 2006 r. zarejestrowanych było 427 szkół - prawdopodobnie najwięcej spośród państw europejskich. Zamieszczony na stronach internetowych MENiS wykaz miejscowości, które są siedzibami szkół niepublicznych, obejmuje 107 miast i miasteczek. Dla porównania: w Niemczech, zamieszkałych przez ok. 80 mln mieszkańców, w roku 2002 istniało 367 szkół. Podkreślić tu jednak należy, że tworzone masowo szkoły niepubliczne były w przeważającej większości małe i bardzo małe. Obecnie przeciętna liczba studentów szkoły publicznej wynosi ponad 10 tys., a szkoły niepublicznej - 2 tys.. W roku akademickim 2004/05 liczba studentów przekroczyła 1900 tys., co stanowi prawie 5 proc. ludności Polski. Dla porównania: w Niemczech studiuje 1600 tys. spośród 80 mln mieszkańców kraju (tj. 2 proc.), a w Norwegii - 210 tys. na 4,5 mln mieszkańców, czyli 4,7 proc. ogółu ludności. Za dziesięć lat będzie w Polsce o ponad 400 tys. studentów mniej niż dziś, a w 2030 roku ich liczba spadnie o połowę, do 1 miliona”, Uniwersytet Mikołaja Kopernika, opracowanie: „Mówią liczby”, Głos Uczelni, kwiecień 2006. 80 Tamże. 81 A. Sołojewska, „Za mało inżynierów”, Rzeczpospolita, 12.06.2007. 82 GUS, „Miesięczna informacja o bezrobociu w Polsce w marcu 2007”.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 19 z 39

czynienia z kontynuacją wzrostu liczby internautów. W pierwszym kwartale 2006 roku 45 proc. gospodarstw domowych posiadała komputer, a 36 proc. miało dostęp do Internetu. Odsetek gospodarstw domowych posiadających szerokopasmowe łącza internetowe wyniósł 22 proc. Obserwujemy także dynamiczny wzrost osób korzystających z Internetu pośród mieszkańców obszarów wiejskich. W pierwszym kwartale 2006 roku odsetek mieszkańców wsi korzystających z zasobów sieci wyniósł 22 proc., co oznacza dwukrotny wzrost w ciągu roku.

Spośród 64 proc. gospodarstw domowych, które zadeklarowały brak posiadania Internetu w I kwartale 2006 roku, aż 45 proc. (rok wcześniej 47 proc.) jako powód nieposiadania podłączenia do sieci wskazało względy ekonomiczne – zbyt wysoki koszt sprzętu lub zbyt wysokie koszty dostępu, także znaczna część osób 28 proc. (rok wcześniej 27 proc.) jako przyczynę wskazała wręcz brak potrzeby korzystania z Internetu.

Według GUS dynamicznie rośnie odsetek osób korzystających regularnie (co najmniej raz w tygodniu) z Internetu, w 2006 roku sięgnął on 34 proc.83, podczas gdy rok wcześniej wyniósł 29 proc., a w 2004 roku 22 proc.. Najczęstszą przyczyną korzystania z Internetu (niezwiązaną z działalnością zawodową) było komunikowanie się poprzez e-mail, komunikatory internetowe, rozmowy telefoniczne przez Internet, branie udziału w czatach i forach dyskusyjnych. Z tego rodzaju wymiany informacji korzystało 34 proc. osób w wieku 16-74 lata. Co czwarta osoba poszukiwała w Internecie informacji o towarach lub usługach, natomiast, co szósta – pobierała z sieci gry, filmy, muzykę lub brała udział w grach internetowych, czytała lub pobierała czasopisma dostępne on-line. Ponad 12 proc. mieszkańców Polski dokonywało zakupów przez Internet. Udział ten w ciągu ostatnich dwóch lat wzrósł o 7 pkt proc. Zakupy przez Internet w roku 2006 wyniosły 24,5 proc.

2. GOSPODARKA

Z jednej strony jesteśmy największą i całkiem szybko84 rozwijającą się gospodarką85 spośród krajów UE 8N z drugiej – wskaźniki liczone per capita (na 1 mieszkańca), podważają tę obiecującą dla Polski interpretację.

Emigracja polskich pracowników oraz przedsiębiorców będzie coraz bardziej ważyła na rozwoju naszego kraju. Zauważalnie wpływa korzystnie na gospodarki tych krajów, które nie blokowały im możliwości pracy86. Przyznają to publicznie nawet związki zawodowe tych państw87.

83 Zbig, „Co Polak potrafi w Internecie”, Gazeta Wyborcza, 03.06.2007; E. K. Czaczkowska, „Coraz więcej Polaków w Internecie”, Rzeczpospolita, 28.05.2007; B. Chomątowska, „ Do lekarza przez Internet”, Rzeczpospolita, 05.05.2007. 84 I. Morawski, „Polska gospodarka: takiego wzrostu nie przewidział nikt”, Rzeczpospolita, 31.01.2007. 85 Świadczą o tym różnego rodzaju fragmentaryczne dane np. „(…) przedsiębiorstwa budowlane nabyły blisko dwa razy więcej aut niż w poprzednim roku”; R. Przybylski, „Wywrotki i ciągniki sprzedawane są na pniu”, Rzeczpospolita, 13.03.2007; „Amerykańscy informatycy, francuscy nauczyciele, austriaccy robotnicy i włoscy kucharze – Polska staje się cenionym rynkiem pracy wśród obywateli bogatych zachodnich państw”; D. Brzostek, „W Polsce coraz więcej pracowników z Zachodu”, Rzeczpospolita, 9.11.2006 oraz I. Morawski, B. Drewnowska, „Zmasowana inwazja polskich firm na ościenne rynki”, Rzeczpospolita, 3 - 4.02.2007. 86 „Bez Polaków gospodarka (Irlandii) rosłaby wolniej. (…) Irlandia zyskuje znacznie więcej: ożywił się rynek nieruchomości i tanich linii lotniczych, wzrósł import żywności z Polski, banki, firmy

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 20 z 39

2.1. Przedsiębiorczość – ocena warunków rozwoju

Według Index of Economic Freedom88 Polska zajmuje 87. miejsce na 157 krajów według wolności gospodarczej i jest to najgorsze miejsce spośród krajów EU-10 (z wyjątkiem Malty i Cypru) i 35. miejsce spośród 41. sklasyfikowanych państw europejskich. Index of Economic Freedom stwierdza, że największym problemem naszej gospodarki jest korupcja89. Oprócz tego wymieniany jest przez IMD: zbytni protekcjonizm90 i interwencjonizm, wielką liczbę prawnych ograniczeń dla przedsiębiorczości91 oraz niedostatki infrastruktury telekomunikacyjnej.

Badania przeprowadzone przez Ministerstwo Gospodarki92 wskazują, że m.in. dużym problemem przedsiębiorców są powszechne obowiązki informacyjne93. Według tych badań wydanie świadectwa pracy to koszt 250 mln złotych, a realizacja obowiązku poinformowania pracownika o warunkach pracy wynikających z Kodeksu pracy to ok. 200 mln złotych, które ponoszą polskie przedsiębiorstwa. Nawet, jeżeli likwiduje się któryś z obowiązków, jak wypełnianie co miesiąc deklaracji podatku dochodowego, to i tak księgowi „muszą go wyliczyć i odprowadzić do urzędu”94. Przeszkodą w działalności gospodarczej jest obowiązujące prawo95 oraz sposób, w jaki

ubezpieczeniowe i telekomunikacyjne zdobyły nowych klientów, a kościoły wiernych”; Dziennik, 25.05.2007; według Le Monde z 24.05.2007. 87 „Wypadki utraty pracy przez Brytyjczyków z powodu konkurencji imigrantów są sporadyczne, a odmowa zatrudnienia wyspiarzy z powodu nie posługiwania się językiem polskim to wyjątek. (…) Gdyby nie imigranci, niektóre sektory gospodarki byłyby skazane na upadek. Imigranci nie spowodowali też spadku wynagrodzeń”, Raport Trades Union Congress za „Polski skarb”, Wprost, 01.07.2007; „(…) Również podatki, które płacą, są wyższe od świadczeń, które otrzymują”, R. Kostrzyński, „Brytyjka nie ma pracy, bo nie zna polskiego”, Rzeczpospolita, 20.06.2007. 88 „Economic Freedom of the World. Annual Report 2006”, Fraser Institute & m.in. Centrum im. Adama Smitha, Vancouver 2006. 89 „(…) Wszystkie państwa poniżej pięciu punktów mają – według TI – poważne problemy z korupcją. Wśród nich jest Polska, która z 3,7 punkta znalazła się na 61. miejscu. To najgorszy wynik ze wszystkich państw UE. (…) Jest jednak powód do radości. Rok temu znajdowaliśmy się na 70. miejscu”; k.z., „Polska najbardziej skorumpowana w UE”, Rzeczpospolita, 07.11.2006; oraz Raport Transparenty International o korupcji w sądownictwie klasyfikuje Polskę na 24. miejscu (im wyższe miejsce, tym wyższa korupcja); „(…) Ciągle odbiegamy od standardów europejskich – mówi Paweł Kamiński wiceprezes Transparency International (Polska)”; za R. Białkowski, Puls Biznesu, 25 - 27.05.2007. 90 A. Stefańska, „Wydłużony monopol na listy”, Rzeczpospolita, 16.05.2007. 91 „Ograniczenia przedsiębiorczości nie wynikają tylko z prawa, ale i praktyki administracji, (…) Niektóre urzędy skarbowe nie pozwalają właścicielom jednoosobowych firm płacić podatków z osobistego rachunku bankowego, chociaż z żadnego przepisu nie wynika, że indywidualny przedsiębiorca musi mieć firmowe konto”; K. Jędrzejewska, „Nie ma obowiązku zakładania kont firmowych”, Rzeczpospolita, 12.03.2007 oraz wywiad z Romanem Kluską, doradcą gospodarczym rządu Jarosława Kaczyńskiego, twórcą i byłym prezesem „Optimusa”, rozmawia Wojciech Wybranowski, „Nie ma innej drogi. Trzeba zlikwidować bariery!”, Nasz Dziennik, 21.05.2007. 92 Dane Ministerstwa Gospodarki za E. Glapiak, „Polskie prawo za drogie dla przedsiębiorców”, Rzeczpospolita, 02.01.2007. 93 Tamże, „(…) w kilkunastu przepisach prawa pracy istnieje ich ponad 80, a w samej tylko ustawie – Prawo ochrony środowiska (nie licząc kilkunastu aktów wykonawczych) jest ich 31 (…)”. 94 „(…) Pracy więc nie ubędzie”; P. Wojtasik, „Likwidacja miesięcznych deklaracji to pozorne ułatwienie”, Rzeczpospolita, 11.12.2006.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 21 z 39

jest inicjowane96. Prawo jest coraz bardziej skomplikowane97 i niejasne98. Gospodarcze koszty ciężaru administracyjnego w Polsce wynoszą 5 proc. PKB99

Tabela 2. Miejsce Polski w międzynarodowym indeksie wolności gospodarczej

Rok 2006

Indeks wolności gospodarczej (proc.)

Miejsce w rankingu

Estonia 78,1 12

Litwa 72,0 22

Czechy 69,7 31

Słowacja 68,4 40

Łotwa 68,2 41

Węgry 66,2 44

Słowenia 63,6 58

Bułgaria 62,2 62

Rumunia 61,3 67

Polska 58,8 87

Źródło: Parkiet 17.01.2007

95 „Są już precedensy potwierdzające skuteczność drogi sądowej dla uzyskania rekompensaty za szkody wyrządzone wskutek bezprawia legislacyjnego. Dotyczy to również szkód powstałych ze względu na brak aktu prawnego, jeśli jego wydanie nakazuje przepis prawa”; I. Lewandowska, Rzeczpospolita, 17.06.2006, zob. też polemikę: Źródłem kryzysu jest nadmiar przepisów, J. Kochanowski, „Wola <<grupy trzymającej władzę>>, czyli czym właściwie (nie) jest prawo”, Rzeczpospolita, 23.03.2003. 96 „(…) zła jakość prawa rodzi się już na etapie inicjowania projektów. Zbyt wiele podmiotów ma do tego uprawnienie, wszystkie projekty wchodzą z reguły do planu prac rządu, resorty prześcigają się w liczbie proponowanych zmian. Dochodzi często do dublowania się regulacji, powstają przepisy sprzeczne ze sobą. Problemem jest także zbyt duża łatwość zgłaszania projektów poselskich i brak priorytetu dla przedłożeń rządowych. - Jeśli w wypadku projektów poselskich nie ma wymogu przedstawiania oceny skutków regulacji ani przeprowadzania konsultacji społecznych, to często nawet rząd korzysta z tej drogi przeprowadzania niektórych projektów - mówi Michał Królikiewicz, dyrektor Biura Analiz Sejmowych”; K. Sobczak, „Prawo musi być bardziej przyjazne dla biznesu”, Rzeczpospolita, 10.10.2006. 97 „Jeżeli chcemy, by w Polsce nadal powstawały centra usługowe międzynarodowych korporacji, to powinniśmy bardziej zadbać o jakość kształcenia i przejrzystość prawa. (…) Wyprzedzają nas Estonia, Litwa i Łotwa, których rządy szczególnie dbają o przejrzystość prawa”; Aft, „Globalne firmy boją się utraty pracowników”, Rzeczpospolita, 13.04.2007. 98 „(…) Nieodpowiednie stosowanie prawa, zły system podatkowy czy nieprzewidywalna inicjatywa ustawodawcza kolejnych rządów to jedne z podstawowych barier rozwoju zapisanych w Zielonej Księdze przygotowanej przez Konfederację Pracodawców Polskich”; AKW, „Przepisy źle stosowane”, Nasz Dziennik, 14.03.2007; W. Wybranowski, „Prawo pozwala na urzędniczą patologię”, Nasz Dziennik, 21.05.2007; „(…) Firmy nie wiedzą, jak ustalać uprawnienia i wynagrodzenia pracowników delegowanych za granicę. Prawidłowe ich rozliczenie na liście płac graniczy z cudem”; R. Majewska, „Trudno zrobić listę płac dla pracowników delegowanych”, Rzeczpospolita, 05.02.2007; „(…) Przestrzeganie przepisów wymaga trzykrotnego obliczania wartości każdej faktury w walucie obcej. Inne zasady obowiązują w VAT, inne w podatku dochodowym, a jeszcze inne w rachunkowości”; K. Piłat, „Faktury trzeba przeliczać według aż trzech kursów walut”, Rzeczpospolita, 06.02.2007. 99 A. Sołojewska, „Mniej pracy dla urzędników”, Rzeczpospolita, 18.06.2007.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 22 z 39

Najważniejszymi przeszkodami w rozpoczęciu działalności gospodarczej w Polsce, są bardzo wysoki relatywny koszt stworzenia firmy oraz konieczność posiadania wysokiego minimalnego kapitału100.

Inne utrudnienia, z którymi spotykają się u nas przedsiębiorcy, to duża liczba dokumentów101 procedur102, długie oczekiwanie na uzyskanie wpisu do hipoteki oraz na uzyskanie pozwoleń i licencji103. Długość trwania sprawy sądowej104 mającej na celu odzyskanie pieniędzy od kontrahenta trwa średnio 1000 dni.

Stałą przeszkodą w rozwoju firm w Polsce są od wielu lat wysokie koszty pracy105, co przy emigracji staje się jednym z najpoważniejszych problemów naszych firm106. Mimo braku pracowników procedury stworzone polskim przedsiębiorcom do zatrudniania cudzoziemców są kosztowne i czasochłonne107.

100 Niektóre kraje w celu nieblokowania przedsiębiorczości w ogóle zrezygnowały z limitu kapitału dla nowych przedsiębiorców (np. Francja, Kanada). 101 „Ponad 20 rożnego rodzaju dokumentów musi dostarczyć pracodawca, aby mógł zatrudnić bezrobotnego i uzyskać pieniądze z Funduszu Pracy na wyposażenie jego stanowiska”, „Biurokracja utrudnia zatrudnianie”, Życie Warszawy, 06.06.2007. 102 „(…) Parlament Estonii zatwierdził ustawę, która pozwala zarejestrować przez Internet firmę w ciągu zaledwie dwóch godzin”; afp, p.r., „Firma w dwie godziny”, Rzeczpospolita, 08.12.2006, a w Polsce „(…) zamiast ułatwień i pomocy otrzymujemy coraz to nowe ograniczenia prawne i obowiązki administracyjne, które sprawiają, że musimy tracić mnóstwo czasu na walkę z biurokracją. Przedsiębiorca chcący zainwestować w Polsce musi ponad rok czekać na uzyskanie stosownych zezwoleń, w szczególności tzw. warunków środowiskowych niezbędnych dla rozpoczęcia jakiejkolwiek działalności. (…) Dlaczego na europejski NIP trzeba czekać aż trzy miesiące? I czemu bardziej opłaca nam się zlecać produkcję w krajach UE niż w Polsce? (…) Największym ograniczeniem dla rozwoju przedsiębiorstwa są wysokie pozapłacowe koszty pracy. Jak podnoszę pensję pracownikowi o 200 zł, to firmę kosztuje to drugie tyle. (…) Trzeba najpierw spełnić skomplikowane wymogi administracyjne i dopiero wtedy złożyć wniosek, który może być zawsze odrzucony. Na rynku niemieckim, na którym zdobyłem doświadczenie, wygląda to zupełnie inaczej. Wszystkie urzędy są do dyspozycji człowieka, a nie na odwrót. (…) Obciążenia podatkowe w Niemczech są nieporównanie wyższe. Podatki, dodatki, opłaty pochłaniają ponad 60 proc. pensji. 19-proc. podatek, to dla Niemca marzenie”; P. Rochowicz, „Dusząca biurokracja”, Dziennik, 27.02.2007. 103 T. Pietryga, „Młody Polak w pajęczynie zezwoleń i licencji”, Rzeczpospolita, 15.06.2007. 104 M. Domagalski, A. Łukaszewicz, „Rośnie obciążenie sądów, ministerstwo zapowiada reformy”, Rzeczpospolita, 23.02.2007. 105 „(…) firmy wskazują koszty związane z zatrudnieniem jako jedną z poważniejszych barier w ich rozwoju. (…) Prawie 43 proc. respondentów z Polski wskazało na koszty zatrudnienia jako najpoważniejszy czynnik wpływający na ich koszty”; badania firmy Grant Thornton, która od pięciu lat opracowuje międzynarodowy raport przedsiębiorczości, za A. Fandrejewska, „Uczieczka w inwestycje. Zbyt wysokie koszty zatrudnienia“, Rzeczpospolita, 28.05.2007, oraz „(...) Poczynając od rozliczeń za grudzień, przedsiębiorcy zapłacą o 10 zł więcej na ZUS i zdrowie. Od początku nowego roku wzrosnie również składka na ubezpieczenie zdrowotne”; A. Rosa, „Od grudnia przedsiębiorcy zapłacą wyższe składki na ubezpieczenia społeczne”, Rzeczpospolita, 14.11.2006. 106 „(…) dla coraz większej grupy polskich firm zagrożeniem jest brak pracowników - tłumaczy Andrzej Kinas, prezes Grant Thornton Polska. - W zeszłym roku mówił o tym co czwarty właściciel, w tym już prawie co drugi”; tamże. 107 „(…) Oprócz informacji dotyczących przedsiębiorcy (m.in. NIP, REGON, niezaleganie z opłatami, informacja o stanie zatrudnienia) potrzebna jest także opinia z powiatowego urzędu pracy dotycząca zgłoszonych przez pracodawcę wolnych miejsc pracy (ogłoszenie w tej sprawie trzeba podać przynajmniej miesiąc wcześniej). Niezbędny jest również dokument potwierdzający kwalifikacje

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 23 z 39

Wykres 6. Koszty pracy dzisiaj

© Centrum im. Adama Smitha, Dzień Wolności Podatkowej, 16 czerwca, 2007 r.

NETTO ZUS PIT + NFZ

2 013

561

3 000

618

„BRUTTO”

3 618

ZUS

pr acodawcySUMA

426

Kwota

brutto

Kwota

netto

KOSZTY PRACY DZISIAJ

Miesięczna pensja brutto 3 000 złCałkowity

koszt pracy

Całkowite

opodatkowanie

pracy wynosi

ok. 80%

płacy netto.

2.2 PKB

2.2.1 Zmiany realnego PKB Polski na tle nowych członków UE

W roku 2006 PKB wyniósł 6,1 proc. a plany na 2007 to również 6,1 proc.108. W 2006 o 5,2 proc. był nadal poniżej średniej osiągniętej przez wszystkie osiem nowych krajów członkowskich UE (bez Cypru i Malty). Dokładnie od roku 2000 tempo wzrostu w Polsce jest poniżej średniego tempa wzrostu najbliższych konkurentów z grupy krajów UE-8N109.

cudzoziemca. Przedsiębiorca musi też uiścić opłatę 936 zł za każdą taką osobę. Całe postępowanie, licząc od założenia wniosku do uzyskania zezwolenia, trwa ok. 2,5 miesiąca.”, M. Rzemek, „Pracownicy z zagranicy pod kontrolą inspektorów”, Rzeczpospolita, 12.06.2007. 108 Dane Komisji Europejskiej. 109 „(…) W 1993 r. Irlandia obniżyła CIT z 40 do 12,5 proc. W tym roku jej PKB sięgnęło 110 proc. średniej unijnej - opowiadał ekspert KPMG. (…) Średnia stawka CIT w nowych krajach Unii to 18,9 proc. i należy do najniższych w UE”; P. Skwirowski, „CIT pikuje, PKB szybuje”, Rzeczpospolita, 30.11.2006.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 24 z 39

Wykres 7. Zmiany realnego PKB Polski do średniej zmiany realnego PKB 8 nowych krajów członkowskich UE (w proc.)

5,2%

7,0%

6,0%6,8%

4,8%4,1% 4,0%

1,0%1,4%

3,8%

5,3%

3,5%

5,2%

0,0%

1,0%

2,0%

3,0%

4,0%

5,0%

6,0%

7,0%

8,0%

1994 1995 1996 1997 1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006

Polska UE-8N

Źródło: Eurostat, Obliczenia własne; kolor zielony oznacza tempo wyższe od UE-8N, czerwony niższe

2.2.2 Dystans krajów grupy EU 8N do średniej 25 krajów członkowskich UE

Tabela 3. PKB per capita (z uwzględnieniem parytetu siły nabywczej) w nowych krajach członkowskich do średniej wszystkich 25 krajów członkowskich UE. (Średnia w 25 krajach UE = 100) PKB per capita (wg siły nabywczej)

EU25=100 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006(P)

Słowenia 73 74 75 77 80 82 84

Czechy 65 66 68 71 72 74 76

Estonia 42 44 47 51 53 60 65

Węgry 54 57 59 61 61 63 64

Słowacja 47 49 51 53 54 57 59

Litwa 38 40 42 47 49 52 55

Łotwa 35 37 39 41 44 48 52

Polska 47 46 46 47 49 50 51

Źródło: Eurostat, Obliczenia własne

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 25 z 39

Polska przez sześć ostatnich lat nadrobiła niewielką część dystansu do średniej UE, niwelując część różnicy PKB per capita. Nadal wyprzedzają nas Litwa i Estonia, a w roku 2006 wyprzedziła nas nawet Łotwa.

Powyższe zjawisko jest również konsekwencją późniejszego rozpoczęcia transformacji gospodarczej w tych krajach. Niemniej z punktu widzenia np. inwestorów zagranicznych najbardziej liczy się przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych właśnie obecny (i prognozowany), a nie historyczny stan gospodarki kraju.

2.3 Zatrudnienie i bezrobocie

Wśród krajów UE 8N Polska jest państwem o zdecydowanie najwyższej statystycznie stopie bezrobocia, dwa razy wyższej aniżeli średnia w państwach członkowskich Unii Europejskiej. Na koniec 2005 roku wyniosło one 17,6 proc., podczas gdy średnia dla UE-25 wynosiła 8,8 proc. Na 6 statystycznie bezrobotnych tylko jedna osoba otrzymuje od rządu zasiłek. Oznacza to, że pozostałe, aby utrzymać się przy życiu, podejmują pracę w gospodarce nierejestrowanej, która jest czasami ostatnią szansą na znalezienie zajęcia i możliwości pozyskania środków na życie.

Wykres 8. Pracujący przeciętnie w ciągu roku na 1000 ludności oraz stopa bezrobocia rejestrowanego

427382 393 390

333 332 331 334

0

50

100

150

200

250

300

350

400

450

1990 1995 2000 2001 2002 2003 2004 2005

0,0%

2,0%

4,0%

6,0%

8,0%

10,0%

12,0%

14,0%

16,0%

18,0%

20,0%

Pracuj_cy przeci_tnie w ci_gu roku na 1000 ludno_ci Stopa bezrobocia rejestrowanego

Źródło: GUS

Z danych na 2007 r. wynika, że co drugi Polak w wieku produkcyjnym pracuje, daje to poziom 53 proc. gdzie w UE jest to 63 proc. a w USA 70 proc.110.

Zagraniczne firmy zgodnie wysoko oceniają wydajność pracy, jakość oraz kwalifikacje polskich pracowników. „Potwierdzają to dane GUS. Polski pracownik w firmie produkcyjnej wyprodukował w styczniu średnio aż o 12,2 proc. więcej towarów niż rok wcześniej. To oznacza, że tyle wzrosła wydajność pracy. W 2006 r. zwiększyła się o 9,6 proc., podczas gdy w 2005 r. było to ledwie 2,9 proc.”111.

110 L. Baj, „Pracuje do druga osoba w wieku produkcyjnym”, Gazeta Wyborcza, 09.05.2007. 111 „Wzrasta wydajność pracy w Polsce”, www.bankier.pl, 13.03.2007.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 26 z 39

Wykres 9. Bezrobocie wśród młodzieży do lat 25 na koniec 2004 i 2005 roku

Źródło: Eurostat

Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu marca 2007 r. wyniosła 2 232,5 tys. osób (w tym 1 250,4 tys. kobiet) i była niższa od liczby bezrobotnych zarejestrowanych przed rokiem o 43,8 tys. osób. Z ogólnej liczby bezrobotnych 43,4 proc. mieszkało na wsi112.

Osoby do 25. roku życia w marcu 2007 stanowiły 35,3 proc. ogólnej liczby nowo zarejestrowanych, przed rokiem było to 38,9 proc.113.

Możemy jednak podejrzewać, że nadal znaczna liczba młodych Polaków pracuje bez umowy o pracę. Każe to w pewien sposób skorygować dane o bezrobociu, a zarazem wskazuje na problem powszechności wymuszonego obchodzenia prawa i kosztów pracy w tej dziedzinie. Bezrobocie wśród polskiej młodzieży jest porównywalne do bezrobocia wśród potomków afro-arabskich emigrantów żyjących na zdewastowanych przedmieściach Paryża, gdzie sięga 36 proc. w przypadku młodzieży (15 - 25 lata)114.

112 G. Gacki, „GUS: Bezrobocie nadal spada”, www.polska.pl, 25.05.2007. 113 GUS, „Miesięczna informacja o bezrobociu w Polsce w marcu 2007”. 114 K. Niklewicz, „Przedmieścia Paryża wciąż płoną”, Gazeta Wyborcza, 04.11.2005.

0 % 5 % 10% 1 5% 2 0% 25 % 3 0 % 35 % 40 % 4 5%

H o l an d i a

D an i a

W . B r y t an i a

N i em c y

Li t w a

E U - 2 5 A ve r a g e

Cz e c h y

Węę g r y

Ru m u n i a

B u ł_ g a r i a

F r an cj a

S ł ow a cj a

P o l sk a

2 0 0 5 2 00 4

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 27 z 39

2.4 Bezpośrednie Inwestycje Zagraniczne (BIZ)

W 2006 r. do Polski wpłynęło 11 mld bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ). Mimo napływu tak znaczących kapitałów liczba nowych miejsc pracy, która za jego sprawą powstanie, wyniesie ok. 15 tys.115. Przeszkody116 w inwestowaniu nie tylko dla firm zagranicznych, ale i krajowych są takie same od lat oraz dodatkowo dziś dochodzi brak pracowników117.

Wykres 10. BIZ per capita (w euro) w latach 2003 - 2005

Źródła: bazy danych OECD i Banku Światowego

2.5 Otwieranie firmy w Polsce jest kosztowne

W Polsce obniżył się koszt otworzenia firmy jako proc. dochodów na głowę, niemniej jednak w nowych krajach UE również nastąpił proces obniżenia kosztów (często proporcjonalnie bardziej

115 „(…) Ponad 11 mld euro zagranicznych inwestycji napłynęło w zeszłym roku do Polski, co zaowocuje stworzeniem ponad 15 tys. nowych miejsc pracy”; ZB, „Inwestycje napływają”, Nasz Dziennik, 26.04.2007. 116 „(…) Inwestorzy zamierzający rozpocząć działalność w Polsce mają kłopoty ze znalezieniem terenów pod budowę fabryk”; Ł. Izakowski, „Brak terenów pod fabryki”, Rzeczpospolita, 16.03.2007. 117 „(…) Jeden z przedstawicieli japońskiej ambasady mówi, że rzez lata japońskie firmy w Polsce borykały się głównie ze złym stanem infrastruktury i biurokracją, czyli odwiecznymi przeszkodami zarówno dla polskich, jak i zagranicznych firm. Jednak w ostatnim roku coraz częściej słychać skargi na trudności ze znalezieniem i utrzymaniem pracowników”; i.mo., „Polscy pracodawcy walczą o pracowników, bo ci wyjechali na Zachód”, Rzeczpospolita, 27.10.2006.

€ 1 1 3 € 1 8 6 € 1 8 4

€ 2 6 1 € 3 5 9

€ 3 9 3

€ 2 0 1

€ 5 5 0

€ 8 6 3

0

10 0

2 0 0 3 0 0

4 0 0

5 0 0

6 0 0

7 0 0 8 0 0

9 0 0

10 0 0

P ols k a W ę gry Cz e c h y

2 0 0 3 2 0 0 4 2 0 0 5

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 28 z 39

dynamiczny) i Polska wciąż jawi się jako kraj o relatywnie bardzo wysokich kosztach otworzenia firmy. Dlatego też coraz częściej nasi obywatele zakładają swoje firmy za granicą118.

Wykres 11. Koszt otworzenia firmy jako proc. dochodów rocznych per capita

Źródło: Bank Światowy, „Doing Business 2007”

Ponadto widać też, że w Polsce wciąż jest wysoka bariera początkowa wejścia na rynek (biorąc pod uwagę relację wielkości minimalnego potrzebnego kapitału do otworzenia firmy w stosunku do dochodu na głowę).

Wykres 12. Minimalny potrzebny kapitał w celu otworzenia firmy do dochodu na głowę w 2006 roku

Źródło: Bank Światowy, „Doing Business 2007”

118 „(…) W Wielkiej Brytanii jest już 50 tys. firm budowlanych założonych przez Polaków”; A. Grabowska, „Polacy podbijają wyspy Brytyjskie”, Rzeczpospolita, 12 - 13.05.2007.

2 ,8 %

3 ,5 %

4 ,8 %

5 ,1 %

8 ,9 %

2 0 ,9 %

2 1 ,4 %

9 ,4 %

0 , 0 % 5 % 1 0 % 15 % 2 0 0 % 2 5 %

Li t w a

Ł o t w a

Sł ł o w a c ja

E s t o n ia

C z e c h y

S ł ow e n ia

P o ls k a

Wę ę g r y

2 0 0 5 2 0 0 6

2 0 4 , 4 %

7 4 , 2 %

4 8 , 3 % 3 9 , 1% 3 6 , 8 % 3 4 , 3 %

2 6 , 1% 16 , 1%

0 %

5 0 %

10 0 %

15 0 %

2 0 0 %

2 5 0 %

P o l sk a W ę g r y Li t w a S ło w a c j a C z e c h y E s t o nia Ł o t w a S ło w e n i a

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 29 z 39

2.5.1. Wpisy do hipoteki

Wykres 13. Czas (w dniach) potrzebny na uzyskanie wpisu do hipoteki

Źródło: Bank Światowy, „Doing Business 2007”

Długość czasu potrzebnego do uzyskania wpisu do hipoteki w Polsce jest jednym z największych na świecie. W 2006 roku Polska spadła w rankingu na 86. miejsce z 80. jakie zajmowała rok wcześniej. Operacja ta trwa niemal 5 razy dłużej niż w starych krajach członkowskich EU, gdzie potrzeba na wpis nie więcej niż 48 dni.

3 9 1

1 2 3

7 8

54

1 7

3

51

197

0 5 0 1 00 1 5 0 2 0 0 2 5 0 3 0 0 3 50 4 0 0 4 5 0

S ł o w en i a

P o l sk a

C zech y

W ęgr y

Ło t w a

E st o n i a

S ł o w ac j a

Li t w a

2 005 2 0 0 6

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 30 z 39

3. PAŃSTWO

3.1. Finanse publiczne

W polskich finansach publicznych obserwujemy stopniowy wzrost wydatków i lekkie odwrócenie tendencji spadkowych po stronie dochodów.

Deficyt sektora finansów publicznych w roku 2007 wyniesie 3,4 proc. PKB. w roku 2006 wyniósł 3,6 proc. PKB119, a sytuacja finansowa sektora samorządowego w trzecim kwartale 2006 r. była nadal dobra120.

Od lat utrzymujący się deficyt powoduje narastanie długu publicznego. Zadłużenie sektora finansów publicznych w 2006 roku wzrosło o 8,2 proc., czyli o 38.323,8 mln zł do 504.924,1 mln zł i wyniosło 48,0 proc. PKB - podało w komunikacie Ministerstwo Finansów. Międzynarodowy Fundusz Walutowy informował, że mimo dobrej koniunktury wciąż powiększa się dług publiczny Polski121. W ciągu pięciu lat dług publiczny wzrósł o 190 mld zł122.

Niepokojąca jest również struktura dochodów. Nadal ponad 80 procent dochodów pochodzi z niecałych 20 procent ich źródeł. Dominujący udział mają tu pozapłacowe koszty pracy (ZUS, składki i podatki) ponoszone przez przedsiębiorców, co zmusza część z nich do likwidacji123 przedsiębiorstw lub do przechodzenia do gospodarki nierejestrowanej. Przyczyną bezrobocia jest nadmierne opodatkowanie pracy. Egzekwowanie za granicą podatku emerytalnego, czyli tzw. składki na ZUS wobec polskich obywateli przynosi taki sam skutek jak w kraju124.

119 PAP „KE: Deficyt sektora finansów publicznych w Polsce w b.r. – 3,4 proc. PKB” Puls Biznesu, 07.05.2007. 120 „Finanse publiczne w 2006 i 2007 roku”, Biuletyn Finansów Publicznych, nr 1(21)/2007, Opracowanie Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. 121 „Dług publiczny 2007”, www.zaprasza.net, 16.04.2007. 122 G. Gacki, „Dług publiczny Polski: 480 mld zł”, www.egospodarka.pl, 06.03.2006. 123 Świadczy o tym że, „w ubiegłym roku powstało niespełna 300 tysięcy małych biznesów i prawie tyle samo zrezygnowało z działalności”; aft, „Szybciej ubywa małych”, Rzeczpospolita, 23.02.2007. 124 Jak wysokim obciążeniem jest podatek ZUS, świadczy to, co stało się w Niemczech: „(...) Ponad 320 tys. cudzoziemców pracowało zwykle w Niemczech przy szparagach, truskawkach, ogórkach, winogronach. 280 tys. to Polacy. (...) Polacy pracujący w Niemczech muszą płacić składki na polski ZUS, który zabiera im za dużo. Kilka krajów europejskich nie ma takich umów z Polską albo ich nie stosuje – wyjaśnia Harald Büge z urzędu zatrudnienia w Dolnej Saksonii, innym regionie szparagów. Dlatego tak wielu woli jechać do pracy gdzieś dalej.“; p.r., „Szparagowe żniwa bez Polaków“, Rzeczpospolita, 07.05.2007.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 31 z 39

Tabela 4. Prognozowana struktura dochodów sektora publicznego w Polsce w 2007 roku.

L.p. Źródło dochodów Udział Zmiana

do 2006 r.

1 praca, przedsiębiorczość, świadczenia społeczne 43,0 proc. 1,4 pkt proc.

2 podatki pośrednie 29,9 proc. -0,8 pkt proc.

3 CIT 6,3 proc. -0,1 pkt proc.

4 dochody zagraniczne, kompensaty i pomoc z UE 3,3 proc. -2,8 pkt proc.

5 wpłaty z zysku NBP i dochody kapitałowe 1,8 proc. 0,4 pkt proc.

6 Inne 15,7 proc. 1,9 pkt proc.

SUMA 100,0 proc.

Źródło: Opracowanie własne na podstawie projektu ustawy budżetowej na 2007 rok

Jeśli chodzi o podatki dochodowe, to rozważania dotyczące poziomu CIT są drugorzędne, że względu na jego nieduży udział w całości dochodów publicznych125.

Dość niski udział podatków pośrednich może wynikać z błędów w konstrukcji VAT126. Im więcej osób rozlicza się z tego podatku, tym niższy udział krajowego VAT w PKB. Kolejni samozatrudnieni zmniejszają de facto liczbę konsumentów oraz zwiększają możliwości odliczania podatku sobie i swoim rodzinom. Oznaczać to może straty dla budżetu na poziomie 1 proc. PKB. Według raportu sporządzonego w Ministerstwie Finansów w 2006 roku wynika, że na 85 mld wpływów z tytułu VAT przypada 30 mld kosztów jego poboru,·co stanowi kwotę odpowiadającą deficytowi budżetowemu i prawie 3 proc. PKB.

3.1. Podatki

Rzeczywisty rozmiar obciążeń podatkowych

Od paru lat wzrasta ukryty fiskalizm. Statystyczny obywatel Polski prawie pół roku musi pracować na opłacenie wszystkich danin publicznych – podatków. Dzień Wolności Podatkowej w symboliczny sposób pokazuje, którego dnia zaczynamy zarabiać „na siebie” i przestajemy płacić państwu. Do obliczenia tej daty posługujemy się stosunkiem udziału wydatków publicznych127 do produktu krajowego brutto. Za dane przyjmuje się założenia budżetowe opracowane przez Ministerstwo Finansów 128.

125 E. Glapiak, „Koniunktura sprzyja podatkom”, Rzeczpospolita, 10.08.2006. 126 „Absurdalne przepisy ustawy o VAT zmuszają podatników do nieuzasadnionych ekonomicznie działań”, K. Piłat, „Makulatura sposobem na zwrot VAT”, Rzeczpospolita, 22.06.2007. 127 Wydatki publiczne finansowane są nie tylko z podatków bezpośrednich (płaconych w formie PIT-ów i CIT-ów), ale również np. z wpływów z podatków pośrednich (VAT) i z podatku akcyzowego, jak również z dywidend otrzymanych od spółek Skarbu Państwa oraz z kapitałów zewnętrznych potrzebnych na pokrycie deficytu budżetowego. Odsetki (czyli zapłata) za wykorzystany kapitał zewnętrzny staną się następnie kolejną pozycją wydatków budżetowych. 128 Dzień Wolności Podatkowej w Polsce obliczany jest przez Centrum im. Adama Smitha, począwszy od roku 1994.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 32 z 39

Tabela 5. Dzień wolności podatkowej w Polsce 1994-2007.

Należy podkreślić, że „Ustawa o PIT jeszcze nigdy nie była tak skomplikowana. Nawet tak istotne dane jak skala podatkowa wynikają nie z jej treści, lecz z przepisów przejściowych. Już obecnie nieczytelna ustawa o PIT stanie się bowiem całkowicie niezrozumiała dla przeciętnego podatnika129. Problem dotyczy połowy obywateli. Co roku około 19 mln osób samodzielnie rozlicza

129 „(…) Fiskus przekonał się na własnej skórze, że nasz system podatkowy do prostych nie należy. Liczba pytań o podatki zaczęła w marcu zatykać linie telefoniczne Krajowej Informacji Podatkowej. (…) Sierpień 2006 r. był pierwszym pełnym miesiącem działalności KIP. Podatnicy zadali wtedy dyżurującym przy telefonach urzędnikom prawie 14 tys. pytań. Od tego czasu popularność KIP szybko rosła i pod koniec zeszłego roku ustabilizowała się na poziomie ok. 30 tys. pytań miesięcznie. Z początkiem roku i początkiem rozliczeń z fiskusem z podatku dochodowego za 2006 r. liczba pytań o podatki znów się podwoiła. Gwałtowny przyrost wątpliwości podatników przyniósł jednak marzec – przez telefon pytaliśmy o podatki prawie 80 tys. razy (ponad 60 proc. pytań dotyczyło podatku od dochodów osobistych). Informacja zaczęła się zatykać. (…) KIP wydała specjalny komunikat, w którym informuje, kiedy dzwonić, żeby się do niej dodzwonić”; P. Skwirowski, „Krajowa Informacja Podatkowa się zatyka”, Gazeta Wyborcza, 09.04.2007; Ministerstwo Finansów za „(…) od stycznia do końca maja br. pracownicy infolinii udzielili 366 602 odpowiedzi na pytania podatników. Oznacza to, ze KIP odpowiada średnio 73 320 razy na miesiąc, a konsultant – na prawie 733 pytania w miesiącu

Rok Dzień Wolności Podatkowej

1994 1 lipca

1995 6 lipca

1996 4 lipca

1997 28 czerwca

1998 22 czerwca

1999 16 czerwca

2000 16 czerwca

2001 18 czerwca

2002 24 czerwca

2003 28 czerwca

2004 24 czerwca

2005 22 czerwca

2006 24 czerwca

2007 16 czerwca

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 33 z 39

się z urzędem skarbowym. Ustawa o PIT obowiązuje od piętnastu lat. W tym czasie ponad 140 razy była zmieniana”130.

Przepisy podatkowe131 w Polsce od wielu lat są niestabilne132 i podlegają permanentnym i zaskakującym133 dla podatników zmianom i to na gorsze134oraz „sieją zamęt”135.

Dodatkowo w wyniku zawarcia niekorzystnych przez polskie rządy umów o unikaniu podwójnego opodatkowania nasi obywatele są zmuszani dopłacania do zapłaconych już podatków136. Według Rzecznika Praw Obywatelskich „przepisy zmuszające ich (tj. obywateli pracujących za granicą) do rozliczania zagranicznych zarobków w Polsce są nieuzasadnione i niezgodne z konstytucją”137.

Poza tym o swoich zobowiązaniach obywatele nie są na czas informowani. Okazuje się, że „umowa międzynarodowa o unikaniu podwójnego opodatkowania powinna być opublikowana w Dzienniku Ustaw w tym roku, w którym wchodzi w życie. Nie może być tak, że obejmuje dochody z danego roku, a podatnicy dowiadują się o niej dopiero w roku kolejnym”138. Polscy obywatele, pracujący zarówno w kraju, jak i za granicą są w tym zakresie gorzej traktowani niż cudzoziemcy139.

Tam gdzie są korzystne rozwiązania podatkowe, tam nasi obywatele przebywający nawet niezgodnie z prawem jak w USA zgłaszają się sami, aby właśnie tam zapłacić podatki140, a w Polsce przyjęte rozwiązania podatkowe powodują powstrzymywanie się od wykonywania pracy141.

(dziennie – średnio 46 odpowiedzi).”, G. J. Leśniak, „Pracownicy infolinii też będą wydawać interpretacje”, Rzeczpospolita, 15.06.2007. 130 K. Piłat, „Podatnik łatwo pogubi się w rozliczeniach”, Rzeczpospolita, 28.12.2006. 131 A. Tarka, „Winne są złe przepisy. Raport Gazety Prawnej. Relacje przedsiębiorców z organami podatkowymi”, Gazeta Prawna, 11.04.2007. 132 „(…) Podatnicy, którzy zapytają ministra finansów o stanowisko w swojej sprawie, nie dość, że zapłacą więcej niż obecnie, to jeszcze nie będą mieli gwarancji, że w ogóle dostaną odpowiedź”; G. J. Leśniak, „Interpretacje podatkowe nie będą już wiążące”, Rzeczpospolita, 13.11.2006. 133 „(…) Firmy znajdujące się w takiej samej sytuacji dostają z urzędów skarbowych różne odpowiedzi. Nikt jednak na razie nie może nakazać urzędnikom stosowania prawa w sposób jednolity”., A. Grabowska, „W identycznej sytuacji interpretacje mogą być różne”, Rzeczpospolita, 02.03.2007. 134 A. Grabowska, „Wiele zmian w VAT może zaszkodzić podatnikom”, Rzeczpospolita, 05.12.2006. 135 „(…) Zamęt w przepisach powoduje, że rozliczanie różnic kursowych trzeba robić inaczej dla CIT i VAT”, T. Konik, A. Wacławczyk, „Nieprecyzyjne przepisy”, Dziennik, 04.06.2007. 136 A. Grabowska, „Rzecznik staje w obronie Polaków zatrudnionych w Holandii”, Rzeczpospolita, 15.05.2007; A. Grabowska, „Polacy pracujący w Belgii muszą dopłacać tysiące złotych naszemu fiskusowi”, Rzeczpospolita, 23-24.06.2007. 137 Tamże, 138 A. Grabowska, „Trzeba publikować umowy, zanim wejdą w życie. Podwójne opodatkowanie między Polską a Niemcami”, Rzeczpospolita, 12.03.2007. 139 „(…) Obcokrajowiec, który pracuje w Polsce na zlecenie czy na kontrakt menedżerski, płaci tylko 20 proc. podatku. Polacy nie mają takich preferencji ani w kraju ani za granicą”, A. Grabowska, „ Polak wszędzie płaci więcej”, Rzeczpospolita, 25 - 26.03.2006. 140 „(...) w tym roku nielegalnych imigrantów, którzy chcą się rozliczyć z podatków, jest wielokrotnie więcej – mówi „Gazecie” Elżbieta Baumgartner wydająca poradniki prawne dla polskich imigrantów w Nowym Jorku”; „Chcemy płacić podatki w Ameryce”, Gazeta Wyborcza, 17.04.2007. 141 „(…) Po mieście jeździ tylko połowa z ośmiu tysięcy taksówek. Na samochód trzeba czekać nawet godzinę. Powód? Kierowcy chcą uniknąć płacenia wyższych podatków (…) Taksówkarze nie chcą przekroczyć rocznego obrotu 10 tys. euro (około 40 tys. zł). (…) - Jeśli będą mieć wyższy obrót, to przez trzy kolejne lata muszą płacić podatek VAT - tłumaczy Grzegorz Rybak, szef mazowieckiego oddziału Związku Zawodowego Taksówkarzy RP. - W ciągu roku oddawaliby fiskusowi o dwa, trzy

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 34 z 39

Polska znajduje się w otoczeniu państw, które zmieniając system podatkowy, coraz silniej konkurują o przedsiębiorców142 i inwestycje143.

3.1. Otoczenie gospodarcze

Polska jest krajem, w którym od dłuższego czasu nie ma rozwiązań sprzyjających przedsiębiorczości144 a istniejący system prawny jest jawnie szkodliwy. Nie chodzi tu tylko o miejsca w prezentowanych wcześniej rankingach konkurencyjności międzynarodowej, ale także o wiele praktycznych aspektów związanych z bieżącym funkcjonowaniem firm145. Dotyczy to zarówno działalności organów administracji publicznej, skarbowej146 jak sądów147.

tysiące więcej. I to niezależnie od tego, czy w następnych latach przekroczą próg czy nie”; K. Baca, „Taksówkarze wolą stracić, niż zapłacić”, Rzeczpospolita, 19.12.2006. 142 „(…) najniższy liniowy podatek od zysku 10%; najniższy liniowy podatek dochodowy 10%; podatek od reinwestowanych zysków 0%;szybka procedura rejestracji firmy 3 dni; wspaniała infrastruktura kraj Wi-Fi”., „Inwestujcie w Macedonii. Nowy raj biznesowy w Europie. www.investinmacedonia.com”, Ogłoszenie Rządu Macedonii, Rzeczpospolita, 26.02.2007 oraz „Już tysiąc polskich spółek działa na Cyprze – wynika z informacji „Rz”. Krajowi przedsiębiorcy poszli więc w ślady Rosjan, którzy od lat prowadzą interesy przez firmy zarejestrowane na wyspie i dzięki temu nie płacą podatków swojemu fiskusowi. (…) Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w ostatnich latach zagraniczne firmy wpłacały na konta zagranicznych spółek po kilka miliardów dolarów zysków rocznie”, E. Muciński, „Polski biznes pokochał Cypr”, Rzeczpospolita, 04.06.2007. 143 „(…) Jeśli wszystko pójdzie po myśli premiera Topolanka, Czechy dołączą do całkiem już licznej grupy krajów naszego regionu Europy opodatkowującej dochody osobiste obywateli podatkiem liniowym. Taki podatek mają już: Słowacja (stawka 19 proc.), Estonia (23 proc.), Rosja (13 proc.), Ukraina (13 proc.), Łotwa (25 proc.), Litwa (27 proc.), Rumunia (16 proc.), a także Gruzja (12 proc.). Podatek progresywny, z kilkoma stawkami, stosują w naszym regionie poza Polską tylko Węgry, Bułgaria i Białoruś”; P. Skwirowski, „Czesi będą mieć podatek liniowy”, Gazeta Wyborcza, 26.03.2007, oraz „(…) pozytywne skutki obniżenia CIT doskonale widać na przykładzie Irlandii. – Gdy w 1973 r. kraj ten przystępował do Unii Europejskiej, jego PKB sięgało 60 proc. PKB unijnego. W 1993 r. Irlandia obniżyła CIT z 40 do 12,5 proc., w tym roku jej PKB sięgnęło 110 proc. średniej unijnej – opowiadał ekspert KPMG”; P. Skwirowski, „CIT pikuje, PKB szybuje”, Gazeta Wyborcza, 30.11.2006. 144 L. Kostrzewski, P. Miączyński, „Firmy długo poczekają na ułatwienia”, Gazeta Wyborcza, 7.09.2006; Ł. Izakowski, „Politycy nie ułatwili życia polskim przedsiębiorcom”, Rzeczpospolita, 22.12.2006 oraz „(…) W ubiegłym roku powstało niespełna 300 tys. małych biznesów i prawie tyle samo zrezygnowało z działalności. (…) Prof. Maria Drozdowicz z SGH tłumaczy, że przedsiębiorczość rzeczywiście rozwija się tam, gdzie liczba nowych firm znacznie przewyższa liczbę upadających: - W kraju, niestety, tak nie jest. Jeśli powstaje tyle firm, ile pada, to świadczy to o braku dobrego klimatu dla biznesu. (…) – Chwalimy się wysokim wzrostem gospodarczym, ale przyrost PKB wypracowują przede wszystkim wielkie firmy i korporacje. O kondycji małych i średnich świadczą właśnie relacje pomiędzy bankructwami a nowymi przedsięwzięciami – dodaje prof. Drozdowicz”; aft, „Szybciej ubywa małych firm”, Rzeczpospolita, 23.02.2007. 145 P. Trębacki, „Nowa opłata skarbowa: jest gorzej, niż pierwotnie się wydawało”, Rzeczpospolita, 16.01.2007. 146 „(…) osoby, które zaskarżyły wiążącą interpretację prawa podatkowego wydaną im przez urząd skarbowy, miesiącami czekają na decyzje izby. W skrajnych wypadkach – nawet ponad rok”; „Dwumiesięczny termin na decyzję to fikcja”, Rzeczpospolita, 19.04.2007. 147 Ł. Zalewski, M. Musiał, „Niejasne przepisy szkodzą firmom”, Gazeta Prawna, 2 - 4.02.2007 oraz d.p. „Sądom grozi paraliż”, Rzeczpospolita, 27.06.2007.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 35 z 39

3.1. Ilość procedur niezbędnych do otworzenia firmy

Polska i Czechy są nadal tymi krajami członkowskimi, w których liczba procedur związanych z otwieraniem nowej firmy jest największa. Dla porównania w grudniu 2006 roku Parlament Estonii zatwierdził ustawę, która pozwala zarejestrować przez Internet firmę w ciągu zaledwie dwóch godzin, a przygotowanie wszystkich danych może zająć wnioskodawcy do dwóch dni. W szkockim Edynburgu najpopularniejsza działalność gospodarcza jest w formie spółki jednoosobowej, otwarcie takiej firmy trwa nie więcej niż 15 min i nie wymaga wizyty w urzędzie. Wystarczy telefon do Urzędu Podatków i Ceł lub wizyta na stronie internetowej urzędu i wypełnienie druków148. W Polsce w ciągu ostatnich 5 lat liczba firm jednoosobowych wzrosła zaledwie o 11 proc.. Utrudnieniem w ich rozwoju będzie zmiana definicji działalności gospodarczej w nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych z listopada 2006 roku, która znacznie ogranicza samozatrudnienie149.

Wykres 14. Liczba procedur potrzebnych do otworzenia firmy w 2006 roku

Źródło: Bank Światowy, „Doing Business 2007”

148 P. Poznański, „Rząd Szkocji walczy o Polaków”, Dziennik, 06.09.2006. 149„ (…) Wiele osób może w przyszłym roku stracić możliwość wykonywania pracy na podstawie umów-zleceń czy o dzieło. Wszystko to za sprawą zmienionej definicji samozatrudnienia. I to na dodatek nie w kodeksie cywilnym, tylko w ustawie podatkowej”; K. Jędrzejewska, „Trudniej będzie o zlecenie lub umowę o dzieło”, Rzeczpospolita, 29.11.2006. oraz P. Krajewski, R. Jaros, „Zakazy nie zlikwidują fikcyjnego samozatrudnienia”, Rzeczpospolita, 27.12.2006; M. Musiał, „Bariery hamujące rozwój przedsiębiorczości”, Gazeta Prawna, 05.03.2007; M. Piasecka-Sobkiewicz, „Koncesje barierą rozwoju firm”, Gazeta Prawna, 28.03.2007.

1 0

9

9

7

6

6

5

1 0

0 2 4 6 8 10 12

Cz e c h y

P o ls ka

Słowacja

Słowenia

Li t w a

E s t o n i a

W ę gry

Ło t w a

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 36 z 39

Wykres 15. Liczba firm jednoosobowych w Polsce

1 718

1 693

1 950

2 090 2

275 2

418

2 501

2 600

2 714

2 796

2 763

2 776

0

1 000

2 000

3 000

4 000

1994 1995 1996 1997 1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005

Źródło: Rzeczpospolita, Ekonomia i rynek 16/10/2006

Kontrola działalności firm

Wykres 16. Liczba instytucji uprawnionych do kontroli przedsiębiorców

40

40

40

39

37

32

29

0 5 10 15 20 25 30 35 40 45

2005

2004

2003

2002

2001

2000

1997

Źródło: Blajer P., "Ustawa nie ograniczyła samowoli urzędników", 10-11/09/2005, Rzeczpospolita (na podstawie danych Ministerstwa Gospodarki i Pracy oraz PKPP „Lewiatan”)

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 37 z 39

Liczba instytucji uprawnionych do kontroli przedsiębiorców zwiększyła się z 29 (w 1997 r.) i od roku 2003 do roku 2006 pozostaje na stałym poziomie 41. Ustawa o swobodzie działalności gospodarczej nie przyniosła zmiany sytuacji przedsiębiorców w kontekście zmniejszenia liczby potencjalnych kontroli150 ani długości ich trwania, chociaż miał miejsce prawomocny wyrok, który stwierdzał, że „czynności, które inspektorzy podejmują po przekroczeniu terminu czterech lub ośmiu tygodni (w zależności od wielkości firmy), są nielegalne151.

Według danych Ministerstwa Finansów „już po wejściu w życie ustawy, co szósta kontrola została przedłużona”152. Powoduje to, że przedsiębiorcy „spędzają aż 16 proc. swojego czasu na kontaktach z administracją państwową”153. Administracja samorządowa nie jest lepsza od publicznej. Według raportu Najwyższej Izby Kontroli „Nieterminowe wydawanie decyzji o warunkach zabudowy i pozwoleń na budowę, pomijanie zainteresowanych stron i „wywołujące podejrzenia o stronniczość” łączenie pracy w urzędzie z działalnością gospodarczą. To tylko niektóre z listy urzędniczych grzechów. (…) Z ustaleń NIK wynika, że urzędnicy BNAM lekceważyli ustawę, która zabrania pracownikom samorządów m.in. prowadzić działalność gospodarczą mogącą budzić wątpliwości, co do bezstronności urzędnika. złamało ja aż dziesięć z 15 kontrolowanych osób154”.

Polscy przedsiębiorcy muszą także brać pod uwagę, nie tylko ryzyko związane z kontrolerami155, ale też dodatkowe ryzyko wiążące się z ewentualnymi niesolidnymi partnerami handlowymi. Mają jeden z najdłuższych w całej Europie czas egzekwowania długów.

150„(…) Różne odstępstwa, niejednoznaczność niektórych zawartych w przepisach pojęć oraz brak procedur, które określałyby sposób działania administracji, powodują łatwość ominięcia przez organy kontrolne korzystnych dla przedsiębiorców zasad ustanowionych w ustawie – stwierdza rzecznik”; d.fr., g.l., „Przedsiębiorcy zbyt często kontrolowani”, Rzeczpospolita, 14.09.2006. 151 Prawomocne orzeczenie z 20.12.2006 r. (sygn. XIX 879/05) za Z. Józefiak, R. Majewska, „Sąd ukrócił przewlekłe kontrole w firmach”, Rzeczpospolita, 02.03.2007 oraz P. Blajer, „Ustawa nie ograniczyła samowoli urzędników”, Rzeczpospolita, 10 - 11.09.2005. 152 Ł. Izakowski, „Uciążliwe kontrole krępują wolność gospodarczą”, Rzeczpospolita, 17.11.2006. 153 Tamże. 154 „(…) Gdy nie ma planu zagospodarowania, inwestorzy muszą uzyskać decyzję o warunkach zabudowy. Od niej zależy, czy na działce będą mogli zbudować to, co chcą. Zgodnie z prawem urząd ma maksymalnie dwa miesiące na wydanie postanowienia. w stolicy to fikcja. Aż 78,4 proc. Decyzji o warunkach zabudowy oraz 55 proc. o lokalizacji inwestycji o przeznaczeniu publicznym (np. dróg) wydano po terminie.”, M. Kozak, „NIK: urzędnicy lekceważą prawo”, Rzeczpospolita, 15.06.2007. 155„(…) Kompetencje do zamykania zakładów, ich linii produkcyjnych określają przepisy o inspekcjach. Bardzo szerokie uprawnienia dają Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Nie dość, że ma ona prawo wstępu do fabryki, zakładu, sklepu oraz sprawdzania pojazdów firmowych o każdej porze dnia i nocy, to jeszcze w miarę łatwo wstrzyma ich pracę”; I. Lewandowska, M. Kosiarski, „Fabrykę może zamknąć kilku różnych kontrolerów”, Rzeczpospolita, 14.11.2006.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 38 z 39

3.1. Ochrona zdrowia

Pogłębiająca się zapaść państwowej służby zdrowia oraz rosnąca zamożność naszych obywateli sprawia, że masowo zaczęli oni kupować ubezpieczenia zdrowotne i już ponad 30 proc. z nich korzysta z prywatnych usług medycznych156. Spowodowało to wzrost wydatków gospodarstw domowych na służbę zdrowia, która uznana została przez ponad połowę Polaków „za najbardziej skorumpowaną dziedzinę życia społecznego”157.

Wykres 17. Wydatki gospodarstw domowych na służbę zdrowia i liczba niepublicznych szpitali w Polsce

4561

72

147170

4,10%4,30%

4,50% 4,60%4,90%

4,70%

3,20% 3,20%3,40% 3,40% 3,50% 3,50%

0,0%

1,0%

2,0%

3,0%

4,0%

5,0%

6,0%

2000 2001 2002 2003 2004 2005

20

70

120

170

220

270

Ilo__ szpitali niepublicznych w Polsce Polska _rednia UE-25

Źródło: GUS, Eurostat

156 „Wynika z najnowszego raportu firmy SMG/KRC dla PZU Życie S.A. To dwa razy więcej niż w 2005 roku. (…) Wydatki statystycznej 4-osobowej rodziny na odpłatną opiekę medyczną sięgają dziś 1200 zł rocznie. A co w dziesiątym domu suma ta sięgnęła w zeszłym roku do 2 tys. zł i więcej. (…) Blisko 90 proc. Polaków wykupiłoby ubezpieczenie zdrowotne, gdyby jego cena byłaby bardziej przystępna”; K. Bartman, „Chcemy się leczyć prywatnie”, Dziennik, 23.05.2007. 157 „Po raz pierwszy zajęła ona (służba zdrowia) pozycję lidera tego rankingu, wyprzedzając nawet politykę – wynika z sondażu CBOS”; PAP, d, „Polacy o korupcji w służbie zdrowia”, Gazeta Wyborcza, 31.03.2007.

Raport Otwarcia 2006/2007, © Centrum im. Adama Smitha, lipiec 2007 r., strona 39 z 39

PODSUMOWANIE

Kilkanaście lat głębokich przemian społecznych i ustrojowych rozbudziło aspiracje Polaków do normalnego życia. Pralka automatyczna, komputer czy samochód nie są już traktowane jako wyznaczniki luksusu, lecz jako standardowe wyposażenie. Wyjazd wakacyjny czy lepsze wykształcenie jest powszechnym elementem normalnego życia. Rozwój szkolnictwa pomaturalnego i wyższego (sektora w znacznej części odpłatnego), wykorzystania sieci internetowej w gospodarstwach domowych czy sieci telefonii komórkowej, wreszcie mimo ciągle utrzymywanych przeszkód znacząca liczba otwieranych małych przedsiębiorstw to tylko niektóre z przykładów i przejawów dążenia lepszego i normalnego życia mieszkańców naszego kraju. Polacy wykazują nieprawdopodobnie sporo energii w realizowaniu swoich aspiracji i marzeń. W wielu obszarach ta energia jest blokowana i marnotrawiona.

Nadmiernie liczne i skomplikowane przepisy dotyczące prowadzenia przedsiębiorstwa paraliżują i spowalniają rozwój przedsiębiorczości. Państwo nie jest przyjazne przedsiębiorcom158. Założenie firmy jest kosztowne i czasochłonne. Wobec utrzymujących się ograniczeń coraz częściej Polacy wybierają inne państwa jako miejsce pracy, prowadzenia przedsiębiorstwa czy wręcz miejsce nowego życia. Nasi obywatele dążący do poprawy sytuacji materialnej i mieszkaniowej nie mogąc w przewidywalny sposób osiągną tego w Polsce skłaniają się do emigracji. Tendencja ta będzie się nasilała wobec dotkliwego utrzymywania przez kolejne rządy m.in. regulacji blokujących, opóźniających i podrażających posiadanie mieszkań i domów.

Mamy niezwykle przedsiębiorcze społeczeństwo159, które już teraz dokonało oceny swoich możliwości i samodzielnie dokonuje alokacji własnych zasobów pracy. Nawet bez wprowadzania euro w Polsce nasz obywatel wie, ile jest warta jego praca i umiejętności na otwartym europejskim rynku. Najcenniejszy kapitał jaki mamy – kapitał ludzki – jest efektywnie wykorzystywany ale w innych państwach, dysponujących lepszymi jakościowo systemami instytucjonalno-prawnymi.

Bez tego kapitału jakiekolwiek i skądkolwiek napływające do Polski kapitały finansowe pozostaną martwe. Tylko praca naszych obywateli może je ożywić.

158 A. Sadowski, „Przestarzałe państwo versus konkurencyjne firmy”, Rzeczpospolita, 25.05.2007. 159 „(…) Wprowadzenie wspólnej waluty (…) będzie prowadzić do lepszej porównywalności cen oraz wzrostu konkurencji na rynku dóbr i usług. Wzrost konkurencji przyczyni się do lepszej alokacji pracy i kapitału oraz zwiększy presję na efektywne wykorzystanie dostępnych zasobów, co spowoduje wzrost wydajności czynników wytwórczych”, NBP, Warszawa, 2004.

ZASADY CENTRUM IM. ADAMA SMITHA

� Źródłem bogactwa narodów jest praca. Adam Smith

� Bóg, który dał nam Ŝycie, dał nam wolność. Tomasz Jefferson

� Wolność jest najtańszą, najskuteczniejszą i najlepszą sztuką rządzenia i gospodarowania. Ferdynand Zweig

� Wolność jest ochroną przed kontrolowaniem nas przez innych. Wymaga więc samokontroli, a przy tym poddania się wpływom religijnym i duchowym: edukacji, wiedzy, pomyślności. Wolność staje się w większym stopniu kwestią moralności niŜ polityki. Lord Acton

� Rząd mądry i oszczędny, który nie pozwoli ludziom krzywdzić się wzajemnie, który pozostawi im swobodę rozwoju gospodarczego i doskonalenia się, który nie odbierze pracującym od ust chleba zapracowanego przez nich – oto definicja dobrego rządu, którego nam potrzeba, by szczęście było pełne. Tomasz Jefferson

� Władza która nie istnieje dla wolności nie jest władzą tylko przemocą. Lord Acton

� śaden człowiek nie ma więc prawa nie tylko zabierać cudzej pracy czy jej owoców, ale nawet dowolnie określać jej wartości. Mirosław Dzielski

� Etyka stanowi jak najpowaŜniejszy czynnik ekonomiczny, często rozstrzygający. Feliks Koneczny

� Gospodarka jest fenomenem społecznym, nie fizycznym. Gdyby politycy i ekonomiści przyjęli to do wiadomości, musieliby porzucić marzenia o moŜliwości pozytywnego wpływu na zjawiska gospodarcze. Krzysztof DzierŜawski

� Ekonomista z Chicago uczy się jak funkcjonuje gospodarka, a nie jak ma być sterowana. James M. Buchanan

� Niczyje Ŝycie ani mienie nie moŜe być bezpieczne, kiedy obraduje parlament. Alexis de Tocqueville

� W Polsce władza wkracza w Ŝycie gospodarcze bezustannie i na kaŜdym kroku. Polska ponosi dzięki temu straty, sięgające zawrotnych sum, z roku na rok, co dzień, co godzina. Bez przerwy płynie około nas strumień bogactwa. Adam Heydel

� Nie ma dobrych podatków, są tylko mniej złe. Jan Baptysta Say

� Z jedynego systemu nie wydobędziemy się długo: ze słonecznego. Stanisław Jerzy Lec