przyszła wiosna, wita nas kwiatami i się wstydzi · dzień teatru (27 marca). jest więc okazja,...

12
MIASTO Pralnie przed sezonem STRONA 3 REGION Perły Gospodarcze radomskiego Starosty STRONA 9 OPINIE Czeka nas ogromne wyzwanie - rozmowa STRONA 5 ZDROWIE W kolejce do specjalisty Gdzie i jak długo? STRONA 4 SPORT Futbolowy przekładaniec STRONA 11 ISSN XXXX-XXXX bezpłatny DWUTYGODNIK dla wszystkich sfer NR 5 23 MARCA 2017 Niestety, za nas wszystkich się wstydzi, mieszkańców Rado- mia. No może, nie za wszystkich, ale w każdym razie za tych, którzy swoją postawą i obojętnością przy- czyniają się do takiego właśnie, jak na poniższych zdjęciach, obrazu miasta. Są one świadectwem nasze- Radom powinien być miastem czystym Przyszła wiosna, ...i się wstydzi MECEnasi „ŻyCia radoMsKiEGo” – to dzięKi tyM firMoM MoŻECiE bEzPłatniE Czytać naszE PisMo ciąg dalszy na str. 2 UL. KIELECKA 67, 26-600 RADOM TEL. 048 383 09 83 E: [email protected] WWW.AUTONISS.PL | Zbliża się Międzynarodowy dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak- torem w Radomiu. – Bardzo różnie. Z jednej stro- ny cieszymy się sympatią widzów. Szczęśliwie udaje się robić sztuki, które podobają się publiczności. Od- nosząc pytanie do mnie, ja lubię teatr repertuarowy. Cieszę się, że średnio co dwa lata mam możliwość reali- zować się w takich spektaklach, jak: „Wujaszek Wania” Czechowa, „Ślub” Gombrowicza czy „Władza” Nicka Deara, gdzie jestem aktorem, nie rze- mieślnikiem – a takich umiejętności wymaga chociażby farsa. Rozmowa z Jarosławem Rabendą, aktorem Teatru Powszechnego w Radomiu niECH niE będziE GorzEJ niŻ JEst ciąg dalszy na str. 9 Dobra wiadomość dla tych, któ- rzy chcą zlikwidować w swych mieszkaniach stare piece węglo- we. Władze Radomia przeznaczyły w 2017 r z własnych środków pól miliona złotych na pomoc osobom pragnącym wymienić piec węglowy na inne źródło ciepła. „Robimy to przede wszystkim w tro- sce o stan powietrza, bo to w dużej mie- rze decyduje o jakości życia w mieście” – powiedział prezydent miasta Radosła- wa Witkowski. – Na każde zlikwidowane palenisko będzie przysługiwała dotacja w kwocie 200 zł. W 2017 r. pół miliona są PiEniądzE na liKwidaCJę PiECów węGlowyCH ciąg dalszy na str. 7 ciąg dalszy na str. 2 wita nas KwiataMi... go zachowania się, braku kultury na co dzień i naszej „działalności”. Dowodzą, że tak właśnie się za- chowujemy, tak dbamy o czystość i o to, aby nam się przyjemniej żyło, mieszkało i wypoczywało. Nie trzeba wybierać się na odległe pe- ryferie. Wystarczy krótki spacer po cen- trum, aby przekonać się, w jak brudnym, pełnym niechlujstwa, mieście żyjemy i jak sami do tego się przyczyniamy. Zasa- da jest bowiem prosta i znana od wieków: nie tam jest czysto, gdzie dużo sprzątają- cych, ale tam gdzie mało brudzących. Wiosenne słońce obnaża z całą mocą naszą niefrasobliwość, a co gorsze, tole- rancję dla tych wszystkich, którzy traktują ulice, skwery, parki i inne miejsca publicz- ne jak śmietniki. Wiosną porządkujemy własne mieszkania, piwnice, strychy, domy, obejścia, ogródki. Grabimy, sadzimy kwiatki, aby ładniej było w najbliższym otoczeniu, na naszym podwórku. A za pło- tem, na niezabudowanym placu, na pobli- skim skwerku, ulicy, a nawet w pobliskim parku – to już nie nasz teren, nie nasze zmartwienie. Tam można śmiecić, wyrzu- cać co popadnie, co stało się bezużyteczne, co nam przeszkadza, w domu obejściu, sa- mochodzie. ŚwiątECzny nuMEr „ŻyCia” uKaŻE się 12 KwiEtnia. oGłoszEnia do nuMEru PrzyJMuJEMy do 8 KwiEtnia 2017 r. zaCHęCaMy oGłoszEniodawCów do wCzEŚniEJszEJ rEzErwaCJi MiEJsCa tElEfoniCzniE Pod nr. 509 212 281 lub EMailEM: [email protected] Od 1 kwietnia dzieli nas jeszcze kilka dni. Tymczasem wiadomość „pachnie” primaaprilisowym) żartem; pobierana opłata za parkowanie pojaz- dów jest...nielegalna!!! Takiego zdania są członkowie Partii Wolność w Rado- miu, którzy złożyli już zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnie- nia przestępstwa przez Radę Miejską. – Będziemy pilotować sprawę aż do jej finału. Urzędnicy z Radomia muszą zwrócić nienależnie zebrane pieniądze – zarzekają się politycy... No cóż, brzmi to jak spadająca manna z nieba... Tym razem już bez jakichkolwiek żartów; 1 kwietnia ma zapoczątkować swoje usługi firma wypożyczalni rowe- rów miejskich. Wyznaczono do tego celu (na razie!) trzy miejsca: przy ul. Okulic- kiego, przy rondzie ks. Kotlarza i na Prę- docinku. Przekładaniec regionalny ŻyCiE na GorąCo... Nakład 10.000 egzemplarzy

Upload: dinhhanh

Post on 28-Feb-2019

215 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi i się wstydzi · dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak - ... • Od 1 kwietnia dzieli

MIASTO

Pralnie przed sezonem

STRONA 3

RegION

Perły Gospodarcze radomskiego Starosty STRONA 9

OpINIe

Czeka nas ogromne wyzwanie - rozmowa

STRONA 5

ZDROWIe

W kolejce do specjalisty Gdzie i jak długo?

STRONA 4

SpORT

Futbolowy przekładaniec

STRONA 11

GŁOS REGIONU

ISSN XXXX-XXXX bezpłatnydwutygodNIk dla wszystkich sfer

NR 5

23 MARcA 2017

Niestety, za nas wszystkich się wstydzi, mieszkańców Rado-mia. No może, nie za wszystkich, ale w każdym razie za tych, którzy

swoją postawą i obojętnością przy-czyniają się do takiego właśnie, jak na poniższych zdjęciach, obrazu miasta. Są one świadectwem nasze-

Radom powinien być miastem czystym

Przyszła wiosna, ...i się wstydzi

MECEnasi „ŻyCia radoMsKiEGo” – to dzięKi tyM firMoM MoŻECiE bEzPłatniE Czytać naszE PisMo

ciąg dalszy na str. 2 →

ul. KielecKa 67, 26-600 Radomtel. 048 383 09 83e: [email protected]

| Zbliża się Międzynarodowy dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak-torem w Radomiu.

– Bardzo różnie. Z jednej stro-ny cieszymy się sympatią widzów. Szczęśliwie udaje się robić sztuki, które podobają się publiczności. Od-nosząc pytanie do mnie, ja lubię teatr repertuarowy. Cieszę się, że średnio co dwa lata mam możliwość reali-zować się w takich spektaklach, jak: „Wujaszek Wania” Czechowa, „Ślub” Gombrowicza czy „Władza” Nicka Deara, gdzie jestem aktorem, nie rze-mieślnikiem – a takich umiejętności wymaga chociażby farsa.

Rozmowa z Jarosławem Rabendą, aktorem Teatru Powszechnego w Radomiu

niECH niE będziE GorzEJ niŻ JEst

ciąg dalszy na str. 9 →

Dobra wiadomość dla tych, któ-rzy chcą zlikwidować w swych mieszkaniach stare piece węglo-we. Władze Radomia przeznaczyły w 2017 r z własnych środków pól miliona złotych na pomoc osobom pragnącym wymienić piec węglowy na inne źródło ciepła.

„Robimy to przede wszystkim w tro-sce o stan powietrza, bo to w dużej mie-rze decyduje o jakości życia w mieście” – powiedział prezydent miasta Radosła-wa Witkowski.

– Na każde zlikwidowane palenisko będzie przysługiwała dotacja w kwocie 200 zł.

W 2017 r. pół miliona

są PiEniądzE na liKwidaCJę PiECów węGlowyCH

ciąg dalszy na str. 7 → ciąg dalszy na str. 2 →

wita nas KwiataMi...

go zachowania się, braku kultury na co dzień i naszej „działalności”. Dowodzą, że tak właśnie się za-chowujemy, tak dbamy o czystość i o to, aby nam się przyjemniej żyło, mieszkało i wypoczywało.

Nie trzeba wybierać się na odległe pe-ryferie. Wystarczy krótki spacer po cen-trum, aby przekonać się, w jak brudnym, pełnym niechlujstwa, mieście żyjemy

i jak sami do tego się przyczyniamy. Zasa-da jest bowiem prosta i znana od wieków: nie tam jest czysto, gdzie dużo sprzątają-cych, ale tam gdzie mało brudzących.

Wiosenne słońce obnaża z całą mocą naszą niefrasobliwość, a co gorsze, tole-rancję dla tych wszystkich, którzy traktują ulice, skwery, parki i inne miejsca publicz-ne jak śmietniki. Wiosną porządkujemy własne mieszkania, piwnice, strychy,

domy, obejścia, ogródki. Grabimy, sadzimy kwiatki, aby ładniej było w najbliższym otoczeniu, na naszym podwórku. A za pło-tem, na niezabudowanym placu, na pobli-skim skwerku, ulicy, a nawet w pobliskim parku – to już nie nasz teren, nie nasze zmartwienie. Tam można śmiecić, wyrzu-cać co popadnie, co stało się bezużyteczne, co nam przeszkadza, w domu obejściu, sa-mochodzie.

ŚwiątECzny nuMEr „ŻyCia” uKaŻE się

12 KwiEtnia.oGłoszEnia do nuMEru

PrzyJMuJEMy do 8 KwiEtnia 2017 r.

zaCHęCaMy oGłoszEniodawCów do wCzEŚniEJszEJ

rEzErwaCJi MiEJsCa

tElEfoniCzniE Pod nr. 509 212 281

lub EMailEM: [email protected]

• Od 1 kwietnia dzieli nas jeszcze kilka dni. Tymczasem wiadomość „pachnie” primaaprilisowym) żartem; pobierana opłata za parkowanie pojaz-dów jest...nielegalna!!! Takiego zdania są członkowie Partii Wolność w Rado-miu, którzy złożyli już zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnie-nia przestępstwa przez Radę Miejską. – Będziemy pilotować sprawę aż do jej finału. Urzędnicy z Radomia muszą zwrócić nienależnie zebrane pieniądze – zarzekają się politycy... No cóż, brzmi to jak spadająca manna z nieba...

• Tym razem już bez jakichkolwiek żartów; 1 kwietnia ma zapoczątkować swoje usługi firma wypożyczalni rowe-rów miejskich. Wyznaczono do tego celu (na razie!) trzy miejsca: przy ul. Okulic-kiego, przy rondzie ks. Kotlarza i na Prę-docinku.

Przekładaniec regionalny

ŻyCiE na GorąCo...

Nakład 10.000 egzemplarzy

Page 2: Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi i się wstydzi · dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak - ... • Od 1 kwietnia dzieli

strona 2 | Miasto | ŻyCiE radoMsKiE

Gdzie można nas znaleźć?

oto miejsca w których możecie otrzymać każdy nowy numer „Życia radomskiego”.

radoM1. UrządMiejskiRadom,wejście

odul. Kilińskiego–parterstrefaobsługiinteresanta.

2. BibliotekaMiejskaRadom,ul. Piłsudzkiego12–hollgłównyiczytelnia BibliotekaMiejskaFilianr1ul. Domagalskiego13A, Filianr2ul. Ziętarskiego1A, Filianr3Królewska5, Filianr4ul.Królewska5, Filianr6ul.Garbarska82/86, Filianr6i8ul.Kusocińskiego13, Filianr7ul. Młodzianowska9, Filianr9ul. Sucha, Filianr10ul. Żeromskiego116, Filianr12ul. Pośrednia29, Filianr.14ul.Sandomierska11, Filianr15ul.Wyścigowa12, Filanr16ul.Barycka2, Filianr17ul.Domagalskiego13A.

3. IUrządskarbowy,ul.Zbrowskiego106–hollgłowny

4. IIUrządSkarbowy,ul. Toruńska3 –hollGłowny

5. ZUS,ul.Czachowskiego21 –hollgłowny

6. Księgarniaim.W.Gombrowicza,ul. Żeromskiego

7. StarostwoPowiatoweRadom,ul. Domagalskiego7–hollgłówny

8. PowiatowyInspektoratPZU, ul.Czachowskiego21

9. ResursaObywatelska,Malczewskiego1610. KinoHelios,ul. Poniatowskiego–holl

główny11. TeatrPowszechnyPalcJagiellonski–

hollgłówny12. HoteleAviator,NihilNovi,Iskra,

Europejski13. RestauracjaTeatralna,ul.Żeromskiego14.StacjaPKP–hollkasowy15.LotniskoRadom16.KlubKwadratul.Grzybowska1617.Sklepyspożywcze„Lewiatan”:

ul. Katowicka;„Społem”:DHSezamul. Żeromskiego,ul. MoniuszkirógSienkiewicza,ul.Traugutta,ul.Słowackiego(Glinice-pawilonhandlowy)

18. Galeriehandlowe: Słoneczna,M-1,Carefour,Castorama(rozdawnictwodorękiwdniuukazaniasięnumeru)

19.SklepyistoiskapiekarniczefirmyFogiel&Fogiel

20.SpółdzielniaBudownictwaMieszkaniowego„NaszDom”, ul.Skłodowskiej-Curie18–holl

21.SpółdzielniaBudownictwaMieszkaniowego„Łucznik”, ul.Paderewskiego23–holl

22. RadomskiSzpitalSpecjalistycznyiPrzychodnie,ul.Lekarska4–hollgłówny

23.WojewódzkiSzpitalSpecjalistycznyJózefów–hollgłówny

24.Przychodnielekarskie:ul.OrlątLwowskich2,ul.Olsztyńska,ul. Osiedlowa9,ul.Gagrina,ul. Witolda,ul.Paderewskiego5,ul.Wyścigowa12

25.AeroklubRadomskiPiastów(restauracja–tylkowsezonie)

rEGionBiałobrzegi,Jedlińsk,Jedlnia-Letnisko,Garbatka-Letnisko,Kozienice,Magnuszew,Kowala,Pionki,Orońsko,Przysucha,Wieniawa,Przytyk,Radomka,Skaryszew,Szydłowiec,Chlewiska,Wierzbica,Wolanów,Zakrzew,Zwoleń,Ciepielów Wtychmiejscowościach„Życie”dostarczanejestdoUrzedówGmin,Bibliotekiwiekszychsklepów.

Ponadto warto zaznaczyć, iż prowadzimy rozmowy na temat umieszczenia gazet w specjalnych nośnikach na autobusach obsługujących sąsiednie gminy i miejscowości wypoczynkowe w pobliżu radomia.

W A Ż N E DLA REKLAMODAWCÓW

Czasopismo „Życie Radomskie – Głos Regionu” o nakładzie 15.000 egz. ukazuje się w cyklu dwutygodniowym zazwyczaj w czwartki.

Kolportowane jest w ważniejszych punktach Radomia i miast w tym Pion-kach, Kozienicach, Zwoleniu, Przysusze, Iłży, Białobrzegach, a także w większych gminach regionu. Pismo adresowane do szerokiej rzeszy mieszkańców naszego regionu, dostępne jest bezpłatnie w ponad 150 wybranych urzędach, sklepach, punk-tach usługowych bibliotekach miejskich i gminnych, najbardziej uczęszczanych skle-pach itp których listę opublikujemy w naj-bliższych numerach.

W „Życiu – Głosie Regionu” znajdą Pań-stwo zarówno artykuły o sytuacji gospo-darczej regionu, problemach społecznych, rynku pracy, kulturze, jak i ciekawe wywia-dy, felietony, prezentacje firm, porady me-dyczne i prawne.

Forma kolportażu gwarantuje pobra-nie każdego egzemplarza naszego pisma.

Umożliwia to dotarcie do wszystkich grup społecznych.

Strona techniczna i merytoryczna oraz komunikatywność, wyróżniają gazetę spo-śród innych tytułów na naszym rynku. Wy-dawnictwa o takim profilu, formie i treści, są corazbardziej popularne w całym kraju.

Najważniejszymi korzyściami wy-nikającymi z reklamy w naszej gazecie to przede wszystkim: szeroki zasięg, ga-zeta rozchodząca się bez zwrotów i tra-fiająca do rodzin, ludzi w różnym wieku, o różnych zainteresowaniach. Czyta nas cały przekrój społeczeństwa regionu.

Wyróżniamy się zarówno atrakcyjnymi cenami za ogłoszenia jak również uznaniem reklamodawców za mecenasów każdego wydania, dzięki którym Czytelnicy otrzy-mują bezpłatne pismo a zlecający reklamy dodatkowy bonus w postaci wyróżnienie poprzez publikację loga firmy w specjalnym pasku na 1 stronie gazety.

Chcesz zamówić reklamę w „Życiu” – a naprawdę warto! Dzwoń:

509 212 281 • 502 735 570 • 604 591 025

lub kontaktuj się z nami poprzezemail: [email protected]

I tak rosną góry śmieci, do których „zwolennicy” monopolowych małpek, czy piwa pitego w bramach lub na skwerach, dorzucają stosy butelek, rozbite szkło, folie i papiery z opakowań, pudełka po papie-rosach. Nikt tego nie sprząta. No bo kto, jeśli dany plac czy posesja są nieogrodzo-ne, ogólnodostępne i służą często jako „restauracja pod chmurką”? Pytacie Czy-telnicy – co robi Straż Miejska, dlaczego nie widać rezultatów ich interwencji? Nie wiem. Ale nawet gdyby strażnicy przy-najmniej przez jakiś czas zwracali uwa-gę na najbardziej „strategiczne” miejsca (a warto i trzeba), też nie podołają.

A może częściej niż dotąd winni sięgać

po nawet 500 zł mandaty do nakładania których mają prawo w stosunku do za-równo właścicieli zaśmieconych posesji jak i śmiecących?

Na co liczymy? Na to, że śmieci same znikną, a natura sobie sama z nimi po-radzi? Nie poradzi, jeśli my jej w tym nie pomożemy. Potrzebne jest nasze wspólne obywatelskie zaangażowanie, aby przeciwstawić się beztrosce i nie-chlujstwie tych, którzy mają głęboko w nosie zasady kultury osobistej, posza-nowania zasad współżycia w społeczeń-stwie. Aby przyniosło to efekt, zwracaj-my naszym współmieszkańcom uwagę na każdym kroku.

Wtedy, gdy widzimy, że rzucają papier-ki po cukierkach czy słodyczach na ulicę, gdy wyrzucają na ulicę niedopałki papie-rosów, opakowania po nich, gdy rzucają na puste place butelki i wreszcie, kiedy wynoszą na miejsca do tego nieprzezna-czone stary sprzęt gospodarstwa domo-

wego, meble itp. Powiecie zapewne Dro-dzy Czytelnicy, że to trudne, że można się narazić na wulgarne odzywki. Zapewne tak. Ale, w jaki sposób nauczyć podstaw

współżycia w społeczeństwie jednostki do tego nieprzywykłe? Zwróćmy deli-katnie uwagę matce, że jej dziecko rzuca papierek po cukierku na ulicę, palaczowi, że niedopałek trzeba wyrzucać do kosza na śmieci i wreszcie nie miejmy wyrzu-tów sumienia, aby zadzwonić do Straży Miejskiej, widząc kiedy ktoś wyrzuca nie tu gdzie należy stary sprzęt AGD. Nie traktujmy tego jak donosu, ale obywatelski obowiązek, bo tak postępują we wszyst-kich cywilizowanych krajach i miastach, które chwalimy za czystość, ład i porządek.

A służby miejskie – uczulamy. Trze-ba nie tylko stawiać kosze na śmieci, ale także częściej je opróżniać, a może raz – dla przykładu warto przy współudziale mieszkańców oczyścić wszystkie nie-zabudowane place, skwery, a także nie-które ulice, by wiosna nie musiała nas zawstydzać! Bo Radom powinien być miastem czystym i schludnym. Stać nas na to. Prawda? (w)

Krajowa Administracja Skarbowa to wyspecjalizowane jednostki admi-nistracji rządowej wykonujące zadania z zakresu realizacji dochodów z tytułu podatków, należności celnych, opłat i niepodatkowych należności budże-towych, ochrony interesów Skarbu Państwa oraz ochrony obszaru celne-go Unii Europejskiej. Zapewniać będą także obsługę i wsparcie podatnikom i przedsiębiorcom w prawidłowym wy-konywaniu obowiązków podatkowych i celnych.

Nową, skonsolidowaną KAS w woj. mazowieckim od 1 marca 2017 r. tworzą następujące jed-nostki organizacyjne:

1. Izba Administracji Skarbowej w Warszawie

2. 51 urzędów skarbowych (lo-kalizacja urzędów skarbo-wych pozostała bez zmian)

3. Urząd Celno-Skarbowy w War- szawie wraz z 3 delegaturami i 7 oddziałami w Warszawie oraz 4 delegaturami zamiej-scowymi w: Radomiu, Prusz-kowie, Siedlcach, Ciechano-wie i 8 oddziałami celnymi w: Radomiu, Grójcu, Pruszkowie, Płocku, Siedlcach, Garwoli-nie, Ciechanowie, Ostrołęce.

Delegatury urzędów celno-skarbo-wych zostały zorganizowane na bazie urzędów celnych i funkcjonują w do-tychczasowych lokalizacjach urzędów celnych. Dotychczasowe oddziały cel-ne kontynuują swoją działalność pod tą samą nazwą i w tych samych co do-tychczas lokalizacjach.

Podczas przeprowadzania re-formy przyjęto następujące zało-żenia:• urzędy skarbowe wykonują dotych-

czasowe zadania,• utworzenie Krajowej Administra-

cji Skarbowej nie będzie tworzyło nowych obowiązków dla obywateli i przedsiębiorców.

Organizacja urzędów skarbowych, tj. ich siedziby, zasięg terytorialny i nu-mery rachunków bankowych pozosta-ją bez zmian.

Utworzenie Krajowej Admini-stracji Skarbowej pozostaje rów-nież bez wpływu na przepisy regu-lujące rozliczenie roczne PIT. Stąd reforma nie będzie odczuwalna dla podatników składających de-klaracje podatkowe w okresie roz-liczania podatku PIT. Bez zmian pozostaną również zasady rozlicza-nia podatku CIT, podatku od spadku i darowizn oraz podatku od czynno-ści cywilno-prawnych.

W ramach KAS bezpośrednia ob-sługa podatników nadal będzie od-bywać się w urzędach skarbowych, które pozostaną w dotychczasowej lokalizacji.

Dyrektor izby administracji skar-bowej będzie organem odwoławczym w sprawach, które należą w pierwszej instancji do naczelników urzędów skar-bowych lub naczelnika urzędu celno--skarbowego. Wyjątek będą stanowiły decyzje podatkowe wydawane przez naczelnika urzędu celno-skarbowego w następstwie stwierdzenia nieprawi-dłowości w przestrzeganiu przepisów prawa podatkowego, w ramach prze-prowadzonej kontroli celno-skarbowej. W tym przypadku organem odwoław-czym będzie ten sam naczelnik urzędu celno-skarbowego.Natomiast naczelnik urzędu celno-skarbowego przejmie za-dania dyrektora urzędu kontroli skarbo-wej i dyrektora izby celnej.

Urząd Celno-Skarbowy będzie realizował zadania związane m.in. z wykonywaniem kontroli celno-skar-bowej, ustalaniem i określaniem po-datków, opłat i niepodatkowych należ-ności budżetowych, obejmowaniem towarów procedurami celnymi oraz rozpoznawaniem, wykrywaniem, zapobieganiem i zwalczaniem prze-stępstw skarbowych.

Radom powinien być miastem czystym → cd. ze str. 1

Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi... i się wstydzi

Od 3 tygodni działa Krajowa Administracja Skarbowa

Co i GdziE załatwiMyw radoMiu1 marca 2017 r. została utworzona Krajowa Administracja Skar-bowa. Jest to reforma dotychczasowych struktur administracji podatkowej, służby celnej i kontroli skarbowej. Wprowadzone zmiany umożliwią lepsze wykorzystanie zasobów kadrowych, finansowych i organizacyjnych połączonych służb.

→ Wydzielone place otrzymały na-wierzchnię brukową, ustawiono tam stojaki. Wyposażenie nastąpi na „próbie generalnej” przewidzianej w ostatnie dni marca. Będzie też uruchomione – przy ul. Rwańskiej – firmowe biuro obsłu-gi. A więc wszystko na wysoki połysk!

• Gorącym tematem pozostaje ra-domskie lotnisko. Rozważa się jego dal-sze funkcjonowanie w świetle zapowie-dzianego projektu rządowego – budowy nowego Centralnego Portu Lotniczego pomiędzy Warszawą a Łodzią. Wła-dze Radomia chcą zaczerpnąć więcej konkretnych informacji co do tej inwe-stycji, aby z kolei wcześniej przymie-rzyć się do nowych okoliczności ruchu i rozwoju lotnictwa cywilnego w kraju. Przezorność na pewno wskazana...

• Na taką decyzje czekano w Kozie-nicach od dawna; Zarząd Województwa Mazowieckiego zdecydował się wyasy-gnować ponad 3,5 mln złotych z funduszy Regionalnego Programu Operacyjnego Mazowsza na dofinansowanie remontu cennego zabytku, oficyny w Zespole Pa-łacowo-Parkowym. 16 bm. została podpi-sana okolicznościowa umowa m.in. przez wicemarszałka Sejmiku Mazowieckiego, Wiesława Raboszuka i burmistrza Ko-zienic, Tomasza Śmietankę. Jest więc umowa, teraz kolej na pieniądze...

• W hotelu Aviator zebrały się (w liczbie kilkudziesięciu) urocze na-stolatki kandydujące do tytułu Miss Ziemi Radomskiej 2017. Jury wybrało finałową dwunastkę, w której znalazły się dwie studentki, absolwentka liceum, siedem tegorocznych maturzystek oraz dwie uczennice Zespołu Szkół Gastro-nomiczno-Hotelarskich. Rezerwową została słuchaczka... Studium Organi-stowskiego. Stąd rada reportera: oprócz ołtarza, czasami warto spoglądnąć do tyłu; kto gra na organach!

• Spryt ludzi nie zna granic, mimo że nierzadko, na swoich niby cudownych pomysłach, można się samemu „prze-jechać”. Przykładem tego jest paczka z odzieżą, adresowana do więźnia aresztu śledczego na Koziej Górze. W specjalnie wy-konanym z drewna opakowaniu znajdowa-ły się niby buty. Tyle tylko, że w ściankach owej paczki oraz w podeszwach, schowano ponad 800 tabletek amfetaminy. Strażnicy znają już te numery. Z rozszyfrowaniem zawartości paczki nie mieli problemów. Po-licja ustala obecnie nadawcę przesyłki...

• We wtorek, w pierwszym dniu wiosny, przypadał także dzień waga-rowicza. Dlatego wszystkie wieści do rubryki narodziły się do poniedział-ku. Po prostu też skorzystaliśmy z wa-garów... AS

Przekładaniec regionalny → cd. ze str. 1

ŻyCiE na GorąCo...

To wysypisko śmieci jest 150 m od Urzędu Miejskiego przy ul. Staszica

Page 3: Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi i się wstydzi · dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak - ... • Od 1 kwietnia dzieli

Ma być demokratycznie, ma po-wstać przekonanie, jak to władza słu-cha obywateli i wychodzi naprzeciw im najpilniejszym potrzebom. Ale lep-szy już ten substytut demokracji, niż utrwalone przekonanie, iż władza wie lepiej, co jest potrzebne mieszkańcom.

Rodzi się jednakże pytanie – w jaki sposób ta swoista galeria miejskich potrzeb jest ich rzeczywistym od-zwierciedleniem? Przyjrzyjmy się zatem mapie miejskich potrzeb, która powstała przed dwoma laty w wyni-ku badań życzeń mieszkańców ośmiu największych miast w kraju z puli 25 elementów, ikon symbolizujących naj-częstsze potrzeby zgłaszane w ramach budżetów partycypacyjnych. Co wy-brali mieszkańcy Warszawy, Krakowa, Łodzi, Wrocławia, Poznania, Gdańska, Szczecina i Katowic?

Otóż na pierwszym miejscu zna-lazły się ścieżki rowerowe (40 proc. oddanych głosów), później bezpłatne parkingi (38, 9 proc.). Kolejne miejsce zajęły parki zieleni (36, 3 proc.), kina plenerowe (28, 8 proc.) i wreszcie toa-lety publiczne (26,8 proc.).

A jak wyglądałyby preferencje ra-domian? Myślę, że byłyby w dużej mie-rze zgodne z życzeniami mieszkańców wspomnianych już metropolii. Okazu-je się bowiem, iż w konsultacjach spo-łecznych radomianie jednoznacznie wypowiedzieli się za wprowadzeniem roweru miejskiego, a co za tym idzie – chcą dalszego rozwoju ścieżek rowe-rowych i upowszechnienia tej formy transportu miejskiego.

Choć na portalu Bractwa Rowe-rowego w Radomiu istnieje zapis, iż miasto nie prowadzi aktywnej polityki transportu rowerowego, a w dokumentach strategicznych roz-woju w wielu miejscach wspomina się o potrzebie rozwoju komunikacji rowerowej i nie ma to ponoć „prze-łożenia” na praktykę – to wydaje się, iż w ostatnim czasie sytuacja pod tym względem zmieniła się wyraźnie na korzyść. Trasy rowerowe, zwłasz-cza te na nowych osiedlach, są napraw-dę dobrze zaplanowane i wykonane.

Poczyniono też wiele starań, aby za-chęcić mieszkańców do częstszego po-sługiwania się rowerem m.in. poprzez montowanie stojaków rowerowych, wytyczanie nowych tras nawet wśród starej zabudowy miasta i wreszcie od 1 kwietnia br. rusza w mieście wy-pożyczalnia rowerów, co z pewnością przyczyni się do dalszej popularyzacji tego rodzaju transportu. A jeśli na po-czątku nawet w niewielkim stopniu wpłynie na zmniejszenie ilości samo-chodów poruszających się w śródmie-ściu, a co za tym i ograniczenie smogu, to niewątpliwie skórka będzie warta wyprawki. A najważniejsze, że zmo-bilizuje władze miejskie do dalszej budowy wydzielonych dróg dla rowe-rzystów, poprawy infrastruktury, bez-pieczeństwa, a co być może zachęci do przesiadki z samochodu na rower. A o to przecież chodzi…

lew

W zupełnie innym kontekście o czy-stości, praniu i higienie na przestrzeni wieków opowiadała niedawna wystawa w radomskim Muzeum Okręgowym.

Przechodząc do „tu i teraz”, trudno byłoby nie zgodzić się, że u progu kalen-darzowej wiosny powraca temat gene-ralnych porządków, również w domo-wych szafach. A że nie wszystko da się zrobić w mieszkaniu, swój dobry czas powinny mieć pralnie. Czy tak rzeczy-wiście? W jakiej kondycji jest obecnie ta branża usługowa?

Gdyby zasobność radomian mierzyć częstotliwością korzystania z pralni, trudno byłoby o jednoznaczny obraz. Z zebranych przez nas informacji wy-nika, że nie brakuje klientów, którzy często przynoszą garderobę do odświe-żenia, w tym tak drobne detale, jak sza-lik czy beret. Ale nie do rzadkości należą zwłaszcza starsze osoby, dla których zlecenie uprania palta po zimie stanowi spory wydatek. Dla nich nawet kilku-procentowa promocja w cenie jest za-wsze na wagę złota.

– Przełomy czterech miesięcy: mar-ca i kwietnia oraz września i paździer-nika są dla nas każdego roku najlep-szym sezonem – informuje Iwona Bernat, właścicielka pralni „Bernat Pracz” w Radomiu. Delikatnie już widać, że ludzie ruszają z wiosennymi porząd-kami. Potrzeba jeszcze kilku ciepłych dni, by z szafy wyciągnąć lżejsze ubranie. Jedni od razu przyniosą do prania zimo-we okrycia, inni poczekają z tym do na-stępnego sezonu. Stanowczo odradzam, gdyż brud w zamkniętym pomieszcze-niu utrwala się, a z plamami najłatwiej uporać się, gdy są świeże. Pewnie znajdą

się i tacy, którzy w ramach gruntownych porządków po zimie po prostu wyrzucą na śmietnik puchowe kurtki i inne w nie-złym stanie ciepłe ubiory, bo za rok stać ich będzie na nowe.

Trudno wskazać jednoznacznie, z czym najczęściej klienci udają się teraz do radomskich zakładów pralni-czych? Palta, futra i kożuchy, spódnice, żakiety, koce, narzuty, ale i bielizna po-ścielowa do prania, a także maglowa-nia. To ostatnie kosztuje w granicach 5 złotych za kilogram. Drożej wychodzi prasowanie żelazkiem w domowych warunkach, a i tak nie osiągnie się takie-go rezultatu, jaki daje elektryczny ma-giel. Skoro mowa o cenach usług, są one dość zróżnicowane. Np. spodnie można

wyczyścić chemicznie za 12 – 26 zł. Nie ma przy tym znaczenia wykorzystany do prania środek, bardziej cena najmu powierzchni. Jedne z najdroższych w Radomiu usług oferują punkty w ga-leriach handlowych, gdzie jak wiadomo czynsz należy do największych.

– Korzystamy wyłącznie ze spraw-dzonych, oryginalnych płynów i prosz-ków niemieckiej produkcji do prania chemicznego i wodnego – mówi Iwona Bernat. – To podstawa dobrej jakości usługi, plus przystępna cena. Tylko w taki sposób możemy skutecznie wal-czyć o klienta w warunkach dużej kon-kurencji. Czy nam się to udaje? Wiem, że niektórzy przemierzają pół miasta, by tutaj zostawić odzież do prania.

A jak wygląda rzeczywistość bezpo-średnio za ladą? Małgorzata Marczak z 18-letnim stażem pracy w pralni: – Kiedyś prochowiec to był prochowiec. A dzisiaj? Klientka przychodzi z płasz-czem uszytym z trzech różnych tkanin i jeszcze wykończony skórą. Jedno trze-ba prac chemicznie, drugie w wodzie, a trzecie nie wiadomo jak, bo nie ma in-formacji na metce. Zdarza się też, że po-dane zalecenia nijak mają się do rzeczy-wistości. Producent idzie na łatwiznę, kupujący za wszelką cenę chce być modny, a my mamy problem. Wtedy bardzo przydaje się doświadczenie.

pik

Obowiązujące obecnie przepisy umożliwiają klientom swobodny wybór sprzedawcy energii elektrycznej.

Korzystają z tego niestety również nieuczciwi przedstawiciele handlo-wi, którzy w na pozór atrakcyjnych ofertach, często ukrywają bardzo dotkliwe koszty. Mechanizm zawsze jest podobny. Warto się z nim zapoznać, żeby nie dać się oszukać.

JaK to działa?Naszych klientów odwiedzają

w domach osoby, które namawiają ich do zmiany sprzedawcy energii elek-trycznej i podpisania nowej umowy. Proszą o ostatnie faktury i stwierdza-ją, że oferta, którą proponują, będzie tańsza i lepsza. Zdarza się, że dla uwia-

rygodnienia podają się za „pracowni-ków zakładu energetycznego”. Albo zapewniają, że „dystrybucja nadal będzie od PGE”. Nie precyzując już, że po podpisaniu proponowanych dokumentów, klient wybiera no-wego, innego sprzedawcę energii elektrycznej.

Na pierwszy rzut oka nowa oferta może wydawać się atrakcyjna, ponie-waż cena za kWh jest nieco niższa.

Tymczasem w samej umowie kry-ją się niekorzystne dla klienta zapi-sy. Są to m.in. bardzo wysokie sumy za upomnienia w przypadku spóźnienia się z płatnością, wyższe opłaty handlo-we, czy dodatkowe usługi typu ubezpie-czenie zdrowotne.

o CzyM nalEŻy PaMiętać?• Zapytaj jaką firmę reprezentuje

handlowiec i sprawdź jego tożsa-mość,

• Sprawdź, co zostało Ci zapropo-nowane w pakiecie poza energią elektryczną,

• Dokładnie skontroluj wysokość opłaty handlowej, kary za nie-terminowe wpłaty oraz wszelkie inne dodatkowe koszty,

• Uważnie przeczytaj umowę przed jej podpisaniem,

• Sprawdź jakie są warunki roz-wiązania umowy,

• Zadzwoń na infolinię PGE Con-tact Center 422 222 222,

Pamiętaj, że po podpisaniu umo-wy poza Biurem Obsługi Klienta (np. w domu), zawsze przysługuje prawo do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni od jej podpisania.

Każdy, kto poczuje się pokrzyw-dzony przez nieuczciwego sprzedaw- cę, może powiadomić o tym Rzeczni-ka Praw Konsumenta albo odpowied-nią Delegaturę Rzecznika Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

ŻyCiE radoMsKiE | Miasto | strona 3

Wiosenne porządki w szafach

PralniE PrzEd sEzonEM

Uwaga!

niEuCzCiwi sPrzEdawCy EnErGii znowu w aKCJi

Moje miasto, a w nim…

rowErzyŚCi i rowEry

Co tam pani Zosieńko w brudach? Ponoć takim pytaniem Witold Gombrowicz miał zwyczaj witać się z przebywającą na emigracji w Buenos Aires pisarką Zofią Chądzyńską, która praniem zara-biała na utrzymanie. W słowach tych tkwiła przede wszystkim ciekawość życia rodaków w Argentynie, świata, ale i wydarzeń z szykującej się do wojny Europy.

Na pytanie, czego życzą sobie mieszkańcy miast, można uzyskać tak wiele różnorodnych odpowiedzi, że realizacja tylko części z nich przyprawiłaby władze municypalne i radnych o nieustają-cy ból głowy. Bo faktycznie, co wybrać z wielkiej listy potrzeb, jak zadowolić pewną część mieszkańców i nie narazić się na ostrą krytykę innych? Wymyślono więc remedium w postaci tzw. bu-dżetu obywatelskiego. Władze określają jakiś niewielki procent zaplanowanych wydatków, które „rzucają na pożarcie” miesz-kańcom. Niech sami zdecydują, co za te pieniądze zrobić.

statystyCzniE o rowErzystaCH

Według wyników badań naj-częściej na rower w Polsce wsia-dają mieszkańcy Opola, ale naj-więcej kilometrów tygodniowo pokonują mieszkańcy Szczecina. Przejeżdżają oni średnio aż 70 km. Natomiast 78 proc. rowe-rzystów w Polsce korzysta z ro-weru codziennie lub kilka razy w tygodniu. Średni dystans, jaki pokonują tygodniowo w sezonie wiosenno-letnim, to aż 60, 4 km. Mężczyźni przejeżdżają średnio o 18 km więcej tygodniowo niż kobiety, a mieszkańcy dużych miast pokonują o 10 km więcej niż ci z małych miast i wsi. Gorzej jednak, że z komunikacji rowero-wej najmniej korzystają ucznio-wie i studenci.

Nowa, znacznie korzystniejsza umowa na sprzedaż energii? Znowu pojawiają się handlowcy podszywający się pod markę PGE Polska Grupa Energetyczna. Informujemy, jak postępować w takich przypadkach.

→ Następne 200 zł wnioskodawca otrzy-ma za każdy kilowat zainstalowanej mocy cieplnej nowego, ekologicznego źródła. Szacuje się, iż dotacje pozwolą na zlikwi-dowanie ok. 150-200 pieców domowych, a poszczególne gospodarstwa domowe otrzymają średnio ok. 5 tys. zł - stwierdził wiceprezydent Jerzy Zawodnik.

W 2017 r. pół miliona zł → cd. ze str. 1

są PiEniądzE na liKwidaCJę PiECów węGlowyCH

Page 4: Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi i się wstydzi · dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak - ... • Od 1 kwietnia dzieli

strona 4 | dEbata | ŻyCiE radoMsKiE

Czy udało Ci się KiEdyŚ zaPisać do lEKarza rodzinnEGo na tEn saM dziEń, w JaKiM się rEJEstrował(a)EŚ?

W czasie dwóch ostatnich tygodni zadaliśmy 83 naszym Czytelnikom w różnym wieku pytanie: – Czy udało Ci się kiedyś zapisać do lekarza rodzinnego na ten sam dzień, w jakim się rejestrował (a) eś?

22 proc. pytanych odpowiedziało, że tak, jednak wielu z nich od razu dodało, że wcześniej stwierdzili, iż bardzo źle się czują i mają wysoką temperaturę, a część do-dała, że wcześniej musiała stoczyć „ciężkie boje” z rejestratorkami, albo dostała się, bo „wybłagała” lekarza o przyjęcie.

Podobnie dla 13 proc. badanych zdarzyło się też, że tego samego dnia przyjął ich lekarz specjalista, choć pytani podkreślali, że możliwe to było tylko u niektórych specjalistów i w niektórych przychodniach, a także w większości przez tych lekarzy, u których wcześniej byli na wizycie w prywatnym gabinecie.

26 proc. pytanych stwierdziło, że nigdy nie zdarzyło się im zostać przyję-tym tego samego dnia, zarówno przez lekarza rodzinnego, jak i specjalistę. 18 proc oświadczyło, że w przypadku nagłego zachorowania lub pilnej potrzeby konsultacji, nie korzysta z przysługujących ubezpieczonemu świadczeń w państwowych pla-cówkach medycznych, zaś 21 proc. nie podejmuje takich starań, uważając taką moż-liwość za nierealną.

Kolejka do przychodni specjalistycznych w szpitalu na Józefowie

– naszE zdrowiEradoMsKiE dEbaty

Kolejki z każdym rokiem zamiast się zmniejszać wydłużają. Dotych-czasowe usprawnienia, m.in. likwi-dacja możliwości zapisów w kilku placówkach medycznych w kraju, przyniosły tylko połowiczny efekt, ale wcale nie rozwiązały problemu, bo zmiany, które proponowano, były takie jakby złamanie nogi leczyć… aspiryną. Obecny minister wziął się za reformę, która ponoć ma wstrzą-snąć całą dotychczasową struktu-rą naszej służby zdrowia. Wypada się obawiać, że ten wstrząs może być znacznie gorszy, niż można się spodziewać, a w rezultacie kolejki do specjalistów i zabiegów będą jesz-cze dłuższe niż dotąd.

Diagnoza jest bowiem prosta, tyle że nikt z władz publicznie nie chce o tym mówić. Po prostu: na nic wszel-kiego rodzaju reformy, jeśli w ślad za tym nie pójdzie wystarczająca ilość pieniędzy. A tych wciąż na lecznictwo brakuje. Od lat niedoinwestowana, za-dłużona po uszy, marnie płacąca swym pracownikom służba zdrowia w Polsce nie doczeka się widocznej poprawy do-póki nie podejmie się radykalnych decy-zji – wyraźnego zwiększenia nakładów do przynajmniej 6 proc. PKB, albo też nie zdecydujemy się na wprowadzenie choćby częściowej i minimalnej odpłat-ności za usługi medyczne. Innej drogi nie ma! Czesi wybrali to drugie rozwią-zanie, mimo iż przeznaczają na ochronę zdrowia większą niż u nas część swego dochodu narodowego i dobrze na tym wyszli. My wciąż zachowujemy się jak ta dziewica, co chciałaby, ale się boi.

Wielu specjalistów jest poważnie zaniepokojonych nowym pomysłem wprowadzenia sieci szpitali, bo to ozna-cza, że dojdzie do ogromnego bałaganu, zarówno organizacyjnego jak i finan-sowego, z którego możemy nie wyjść przez najbliższe kilka lat. Bo co ozna-cza np. utworzenie sieci szpitali w wer-

sji, jaką znamy, jeśli nie np. uprzywi-lejowanie jednych placówek kosztem innych? A co z małymi szpitalami, które mają zabiegać poprzez konkursy o środki z NFZ, a głównie szukać ich

w budżetach samorządów terenowych. Przecież to wprowadzi znaną już re-jonizację, bo żaden starosta nie zgo-dzi się, by pokrywać koszty leczenia mieszkańców innych regionów? Do-kąd oni udadzą się ze swymi schorze-niami? Wiadomo – do szpitali woje-wódzkich czy regionalnych, do klinik i tam powiększą automatycznie liczbę oczekujących.

A tzw. oddziały chirurgii jedne-go dnia. Przetrwają czy nie? Bo jeśli nie, to kto przyjmie na zabieg tych pacjentów? Szpitale? To przecież kosztowniejsze, bo pacjent, który np. po usunięciu zaćmy czy cieśni nadgarstka w oddziale chirurgii jed-nego dnia przebywa zaledwie kilka godzin, a w szpitalu leży co najmniej 3 dni. To samo dotyczy wielu innych za-biegów. Będzie więc drożej, ale raczej wcale nie lepiej…

Poprosiliśmy kilkunastu mieszkań-ców Radomia, którzy w połowie marca zgłosili się do poradni specjalistycz-nych, aby podzielili się z nami informa-cją, na kiedy zostali zapisani na wizytę u specjalisty.

I tak: w Przychodni na ul. Olsztyń-skiej czas oczekiwania na wizytę u neu-rologa wynosi 4 miesiące, laryngologa 1, 5 miesiąca, ortopedy – 1, 5 miesiąca.

W placówkach przy Radomskim Szpitalu Specjalistycznym na ul, Toch-termana czas oczekiwania wynosi:

do Poradni hepatologicznej – zapisy na 3 września 2017 r., do Poradni chorób płuc czas oczekiwania to jeden miesiąc (choć wizytę zgłoszono w ramach zielo-nej książeczki onkologicznej).

Poradnia okulistyczna Polikliniki przy ul. Orląt Lwowskich – czas ocze-kiwania w początkach marca na drugą połowę czerwca do lekarza kardiologa, choć kierownik placówki oświadczył jednemu z pacjentów, iż na wizytę u kardiologa i okulisty czeka się zazwy-czaj… prawie rok.

Najdłuższe terminy oczekiwania są w przychodniach specjalistycz-nych w szpitalu na Józefowie, średnio 3 – 5 miesięcy, do niektórych lekarzy nawet 8 – 10 miesięcy, choć w przy-padku rehabilitacji okres oczekiwania to minimum pół roku chyba, że pacjent zdecyduje się na pełnopłatne zabiegi. W szpitalu można też skorzystać poza kolejnością NFZ z płatnych badan spe-cjalistycznych na nowoczesnych urzą-dzeniach diagnostycznych.

Poradnie rehabilitacyjne m.in. przy ul. Sobieskiego i na Zamłyniu wyzna-czają najwcześniejsze terminy na za-biegi pod koniec tego roku. W Poradni okulistycznej przy ul. Bernardyńskiej na badania specjalistyczne czas ocze-kiwania ze skierowaniem od lekarza okulisty to dwa miesiące.

Oczywiście czas oczekiwania na wi-zyty u specjalistów i zabiegi może być różny. Te, które podali nam nasi Czy-telnicy, jeszcze nie zwalają z nóg, ale tak jest dziś, a jak będzie jutro… Wrócimy do tego tematu za kilka miesięcy.

(w)

w KolEJCE do sPECJalisty GdziE i JaK dłuGo? Każdy z dotychczasowych ministrów obejmujących resort zdrowia zapowiadał, że jego naj-ważniejszym zadaniem będzie skrócenie kolejek do lekarzy specjalistów; że postara się wraz z ekspertami szybko opracować i wcielić życie niemal idealne rozwiązania, które radykalnie uzdrowią naszą służbę zdrowia. A efekt jest powszechnie znany.

Coraz więcej Polaków jest obję-tych dodatkowym ubezpieczeniem zdrowotnym. W okresie od stycznia do września ubiegłego roku na za-kup prywatnej polisy zdecydowało się blisko 30 proc. więcej Polaków, niż jeszcze rok wcześniej. Najpo-pularniejsze są ubezpieczenia gru-powe najczęściej oferowane przez pracodawców w ramach pakietu so-cjalnego. Na wykupienie dodatko-wego ubezpieczenia zdrowotnego dla pracowników decyduje się już prawie co druga firma. To zarazem jedne z najbardziej pożądanych przez pracowników benefitów.

– Z roku na rok obserwujemy coraz większe zainteresowanie dodatkowymi ubezpieczeniami zdrowotnymi. Nadal są to jednak produkty niszowe – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Dorota Fal, doradca zarządu Pol-skiej Izby Ubezpieczeń.

Z informacji PIU wynika, że po trzech kwartałach 2016 r. liczba osób mających prywatne ubezpieczenie zdrowotne zwiększyła się o 28 proc. rok do roku i sięgnęła 1,76 mln. Największą popularnością cieszą się grupowe po-lisy wykupywane przez pracodawców, którymi objętych jest 1,4 mln osób (dane na koniec III kw. ub.r.). Ubezpieczenia grupowe są najczęściej oferowanym i najbardziej pożądanym elementem pakietu socjalnego.

– Rozszerza się grono pracodawców, którzy wykupują pracownikom polisy grupowe. Nie jest to już domena wyłącz-nie dużych korporacji. Obserwujemy, że takie benefity oferuje swoim pracow-nikom coraz więcej małych i średnich przedsiębiorstw oraz organów admini-stracji publicznej. Z punktu widzenia pracodawcy jest to uzasadnione, ponie-waż pracownik, który nie bierze częstych zwolnień lekarskich, ma większą war-tość, podobnie jak ten, który nie przycho-dzi chory do pracy i nie zaraża innych.

Około 350 tys. Polaków ma indywi-dualnie wykupione dodatkowe ubezpie-czenie medyczne. Jak wynika z danych PIU, po trzech kwartałach ubiegłego roku składka przypisana brutto w tym segmencie sięgnęła 399,1 mln zł. Rosną-ce zainteresowanie Polaków prywatny-mi ubezpieczeniami jest spowodowane głównie niedoskonałością systemu pu-blicznej służby zdrowia.

– Dodatkowe ubezpieczenia niczym puzzle musi pasować do publicznego systemu opieki zdrowotnej i reagować na jego niedoskonałości. W Polsce jest to przede wszystkim słaba dostępność do lekarzy specjalistów i części proce-dur szpitalnych, zwłaszcza procedur zabiegowych. W związku z tym, brzydko mówiąc, im gorzej i trudniej w publicz-nej opiece zdrowotnej, tym większe za-interesowanie produktami prywatnymi – wyjaśnia Dorota Fal.

Pisaliśmy już w poprzednim nume-rze o zakupie ze środków Ministerstwa Zdrowia i Urzędu Marszałkowskiego Mazowsza dla Mazowieckiego Szpi-tala Specjalistycznego w Radomiu no-woczesnego 64 rzędowego tomografu komputerowego.

Obecnie w Zakładzie Diagnostyki Obrazowej i Radiologii Interwencyjnej wykonywanych jest 15 tys. badań to-mografii komputerowej rocznie. Liczba ta wciąż rośnie. Zakup nowego aparatu CT znacznie usprawni pracę Pracowni Tomografii Komputerowej oraz poprawi komfort pacjenta w zakresie bezpieczeń-stwa (emisja mniejszej dawki promienio-wania w porównaniu z dotychczasowymi urządzeniami). Tak nowoczesny sprzęt pozwoli na szybkie i skuteczne zdiagno-zowanie pacjenta, przyczyni się do wcze-snego wykrycia zmian patologicznych. oraz skróci czas oczekiwania na badanie – jest to szczególnie istotne w przypadku osób z podejrzeniem nowotworu.

Uroczystość uruchomienia no-wego tomografu była także okazją do wręczenia przez Marszałka Ada-ma Struzika medalu Pro Masovia dla Pana doktora Wojciecha Szafrań-skiego, długoletniego pracownika Oddziału Pulmonologii obchodzące-go 50-lecie pracy zawodowej oraz dy-plomów uznania dla pracowników Szpitala. Na naszych zdjęciach – do-stojny jubilat i nagrodzeni pracowni-cy szpitala.

Już nie tylko domena korporacji

PoŻądany bEnEfit

Gratulacje

uroCzystoŚć w MazowiECKiM szPitalu w radoMiu

Page 5: Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi i się wstydzi · dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak - ... • Od 1 kwietnia dzieli

Urząd Patentowy RP serdecznie za-prasza na kolejną edycję regionalnych seminariów poświęconych ochro-nie znaków towarowych. Na gruncie przepisów krajowych, ostatnie nowe-lizacje ustawy Prawo własności prze-mysłowej wprowadziły szereg istot-nych zmian, z których najważniejsze dotyczą reformy systemu rejestracji znaków towarowych. Seminaria mają za zadanie przybliżyć temat znaków towarowych oraz odpowiedzieć na py-tanie, jak skutecznie je chronić. Przed-stawiony zostanie zarówno nowy sys-tem rejestracji znaków towarowych w Polsce, jak i w UE – przed Urzędem Unii Europejskiej ds. Własności Inte-lektualnej.

Eksperci Urzędu Patentowego RP w jasny sposób przedstawią między in-

nymi najważniejsze aspekty procedury zgłoszeniowej w Polsce, uwzględnia-jąc nowo wprowadzone postępowanie w sprawie sprzeciwu. Omówione zosta-ną także przeszkody rejestracji znaków towarowych w kształcie zmienionym przez nowelizacje przepisów krajowych.

Seminaria adresowane są w szcze-gólności do przedsiębiorców, przedsta-wicieli otoczenia biznesu oraz pełno-mocników przed Urzędem.

Udział w seminariach jest bezpłatny. Liczba miejsc jest ograniczona, o reje-stracji decyduje kolejność zgłoszeń.

Więcej:http://www.uprp.pl/seminaria-

-regionalne-jak-skutecznie-chronic-znaki-towarowe-w-polsce-i-w-unii-europejskiej/Lead14,58,17561,7,in-dex, pl, text/

Seminaria regionalne

JaK sKutECzniE CHronić znaKi towarowE w PolsCE i w unii EuroPEJsKiEJ

Problemy rekrutacyjne dotyczą najczęściej pracowników niższego lub średniego szczebla, a największe trudności z rekrutacją wg ostatniego Barometru Rynku pracy Wkro Servi-ce mają duże firmy. Co czwarta duża firma ma problem z rekrutacją pra-cowników niższego szczebla, a co dzie-siąta średniego? Wg badań na temat „Aktywności specjalistów i menadże-rów” w ub. roku najwięcej propozycji pracy otrzymywali informatycy. W cią-gu miesiąca każdy z nich otrzymywał średnio po trzy propozycje pracy lub zaproszenia do uczestnictwa w procesie rekrutacyjnym. O wiele mniejsze było zainteresowanie pracodawców także poszukiwanymi przez firmy, logistyka-mi, inżynierami, pracownikami działu finansowych i księgowymi.

A jak na tym tle przedstawia się sytu-acja na radomskim rynku pracy? Spraw-dziliśmy ogłoszenia o poszukiwaniu pracy w radomskim PUP. W marcu br. poszukiwano najczęściej pracowników: ochrony, magazynów, ślusarzy, tokarzy--frezerów, dekarza, brukarza, szwaczki, operatorów wózków widłowych, ale także nauczyciela do przedszkola, opie-kunki do żłobka, geodetę, kierowców,

kierownika sklepu, obuwników (sieka-czy). Elektrotechnika do serwisu, do-radcę ubezpieczeniowego, serwisanta filtrów do wody, konsultanta NC+, pra-cownika do ociepleń itp. Jak wszędzie, również i w Radomiu mogą wybierać w ofertach informatycy. Sporo było także ofert pracy za granicą, zwłaszcza dla opiekunów osób starszych, ale także rzemieślników- cukrowników, hydrau-lików. Propozycje wynagrodzeń były zróżnicowane od 2 000 brutto (pracow-nicy fizyczni, ochrony), co jest gwaran-towanym minimum, poprzez 3 000 – 3 700 zł (doradca ubezpieczeniowy) do 4 000 – 5 000 zł w przypadku serwisanta.

Dzisiaj polski rynek pracy to rynek kandydata. Pracodawcom oferującym najczęściej płace w granicach mini-malnej, a więc obecnie 2000 zł brutto, nie uda się zapewne pozyskać na stałe dobrego i efektywnego pracownika. Z drugiej strony pracownicy muszą zda-wać sobie sprawę z tego, że godne wyna-grodzenie uzależnione jest najczęściej od wyników jego pracy. Dobrego, wydaj-nego pracownika mądry szef będzie się starał zatrzymać jak najdłużej i utrzy-mać jego motywację pracy na wysokim poziomie. lew

Rynek kandydata

zawody naJbardziEJ PoszuKiwanE?Przedsiębiorcy od miesięcy narzekają na coraz większe proble-my z zatrudnieniem pracowników o odpowiednich kwalifika-cjach. Tymczasem gdy spytać ludzi poszukujących pracy, twierdzą, że za pieniądze, które oferują im pracodawcy nie opłaca się brudzić rąk. Zasiłki oraz inne dodatki m.in. 500 plus stanowią skuteczną de-motywację. Namnożyło się też sporo cwaniaków, którzy potrafią tak lawirować, aby po podjęciu pracy zostali odprawieni przez praco-dawcę, względnie potrafią tak udawać schorzenia najczęściej trud-ne do wykrycia, aby jak najdłużej korzystać ze zwolnienia lekarskie-go. Inni tzw. wieczni bezrobotni z kolei nie mają zamiaru nie tylko podejmować pracy, ale także nabyć czy podnieść swoje kwalifikacje na kursach opłacanych z funduszów urzędów pracy.

| Od pewnego czasu pojawia się w uży- ciu pojęcie „ciepło systemowe”. Po-wiada się nawet, iż stosując ciepło systemowe ogrzewamy mieszka-nie, a nie całą planetę. Co przeciętny mieszkaniec Radomia powinien wiedzieć na ten temat?– RADPEC i ponad 400 dużych cie-

płowni i elektrociepłowni w Polsce wspól-nie wspiera i promuje ciepło systemowe, które najprościej mówiąc jest najdogod-niejszym rozwiązaniem na zastąpienie do-tychczasowego sposobu ogrzewania przez podłączenie budynku do sieci ciepłowni-czej. Dodajmy, rzecz jasna, tam gdzie jest to możliwe i ekonomicznie uzasadnione. Produkując ciepło wszystkie elektrocie-płownie w Polsce dbają o ochronę środo-wiska albowiem muszą dostosowywać się do norm unijnych, a to oznacza, że ogra-niczamy emisję gazów, w tym cieplarnia-nych do atmosfery, a także szkodliwą emi-sję pyłów. W związku z tym ciepło, które dostarczamy jest ciepłem przyjaznym dla środowiska. Nie emitujemy do at-mosfery tak szkodliwych związków, jakie powstają podczas spalania w domowych paleniskach, w których mieszkańcy czę-sto spalają różnego rodzaju przedmioty z gumy, plastiku, odpady wydzielające tok-syczne substancje itp., a efekty tego proce-deru łatwo dostrzec w naszych miastach w słoneczne, bezwietrzne zimowe dni, kie-dy smog zagraża naszemu życiu i zdrowiu. Dlatego m.in. powstał taki ruch, jak „ciepło systemowe” mający na celu zdecydowane pozbywanie się źródeł niskiej emisji zanie-czyszczeń w miastach.

| A więc pierwszą zaletą ciepła syste-mowego jest troska o środowisko?– Zdecydowanie tak. Nasz ruch zrzesza

większość ciepłowni i elektrociepłowni w Polsce. Są one stale monitorowane pod względem emisji gazów i pyłów, a produ-kując ciepło spalają bardzo dobre gatunki węgla o niskiej zawartości siarki. Większość z elektrociepłowni ma zain-stalowane nowoczesne urzą-dzania do odsiarczania, oda-zotowania i odpylania, a te, które ich jeszcze nie mają będą musiały wkrótce zainstalo-wać. Od 2023 r. wszystkie cie-płownie i elektrociepłownie będą musiały spełniać nowe, bardziej rygorystyczne normy, tzw. Konkluzje BAT. Na doda-tek przedsiębiorstwa, by utrzy-mać swoją rynkową pozycję, będą musiały być bardziej efektywne energetycznie, a więc do produkcji ciepła nie wystarczy już zwykły kocioł, który spala węgiel, ale trzeba będzie też ciepło dostarczone odbiorcom w minimum 50 proc. pozyskać ze źródła odnawialnego – biomasy, biogazu, wiatru, fotowoltaniki

albo w 75 proc. z tzw. kogeneracji tj. połą-czonej w jednym procesie produkcji prądu i ciepła w jednym procesie..

| Druga zaleta według Pana to oszczędność i optymalizacja kosztów. Jaka w związku z tym czeka przyszłość RADPEC, jaki wariant rozwoju wybierzecie?– My już wybraliśmy, ale nie mogę jesz-

cze zdradzić, bowiem pierwszymi, których o naszym wyborze poinformujemy będą władze miasta. Mam nadzieję, że w naj-bliższych dniach przekażemy Panu Pre-zydentowi Radosławowi Witkowskiemu nasze analizy i dokładne wyliczenia oraz sugestie, jaką opcję nasz Zarząd wy-brał dla Radomia, jako najkorzystniej-szą z punktu widzenia ekonomicznego i ochrony środowiska – efektywną i zara-zem oszczędną.

| Mówimy tu o nowych inwesty-cjach…– Tak, ale ostateczną decyzję w tej

sprawie podejmą władze miasta.

| Wymieńmy jeszcze pozostałe ko-rzyści z dostaw ciepła systemo-wego.– Pewność dostaw ciepła i ciepłej wody,

bezpieczeństwo i wygoda dla użytkowni-ków – to także ważne czynniki przema-wiające na korzyść, a to oznacza poprawę jakości życia mieszkańców miasta. Warto tu zwrócić uwagę także na fakt, iż miesz-kania ogrzewane ciepłem z sieci nie tracą na wartości, a rachunki za ciepło są stabil-ne i niewygórowane. Dostarczamy miesz-kańcom ciepło po dużo tańszych cenach od np. ciepła uzyskiwanego z opalania domu gazem. Dla nas bardzo ważne jest też, aby eliminować z miasta indywidual-ne źródła opalania tzw. brzydko mówiąc „kopciuchy”, powodujące największe za-nieczyszczenia atmosfery w miastach.

| Inaczej mówiąc, można liczyć na to, że w prywatnych, czynszo-wych kamienicach np. w śród-mieściu będzie można liczyć na przejście na ciepło z sieci?

– Tam, gdzie znajduje się już sieć lub jest w pobliżu, na pewno tak. Oczywiście musi to nastąpić na wniosek właściciela, admi-nistratora lub lokatorów danej posesji. Ale tutaj warto dodać, że według nowych prze-pisów Prawa energetycznego, jeśli system ciepłowniczy danego przedsiębiorstwa

energetycznego uzyska status systemu efektywnego energetycznie, to podłączanie do sieci ciepłowniczej będzie dla nowych odbiorców w wielu przypadkach obowiąz-kowe. Mówiąc wprost – czeka nas ogromna zmiana, aby RADPEC stał się przedsiębior-stwem efektywnym energetycznie. Czeka nas przebudowa i modernizacja, wejście w nowe technologie, bo nasze dotychczaso-we urządzenia wytwórcze zostały już w du-żej mierze zamortyzowane, a my musimy być gotowymi do nowych wyzwań, aby przez wiele lat nadal dobrze służyć miastu i jego mieszkańcom.

| Zapowiadał Pan, że w początkach roku ogłosi przetarg na budowę spalarni śmieci w Radomiu. Czy przy obecnych wymogach tech-nologiczno – ekologicznych ten zamiar jest nadal aktualny?– Projekt nie upadł, ale to nie będzie

już klasyczna spalarnia. Myślimy o po-stawieniu kotła wielopaliwowego, w któ-rym będzie można spalać jednocześnie odpady zarówno produkcyjne, a także gaz i biomasę itp. Będzie to więc urządzenie w miarę uniwersalne, w którym energia chemiczna przetwarzana będzie na parę, a ta zaś napędzać będzie turbinę. Musieli-śmy przepracować założenia techniczne i ekonomiczne po tym, gdy PGNiG za-wiadomił nas w końcu roku, że nie będzie mógł dostarczyć nam w wymaganym ter-minie wymaganej ilości gazu.

| Rozmawiamy w pierwszym dniu kalendarzowej wiosny, a więc przy końcu sezonu grzewcze-go. Ciekawi mnie, ile spaliliście w czasie tego sezonu węgla?– W sezonie grzewczym spalamy od 80

do 90 tys. ton węgla produkując średnio w roku od 1.800.000-2.000.000 GJ ciepła doprowadzanego do odbiorców przy po-mocy ponad 170 km sieci. Godnym pod-kreślenia jest fakt, iż z każdym rokiem produkujemy taniej naszą energię.

W 2015 roku było to o 0.57 proc. taniej w stosunku do poprzedniego okresu, a w ub. roku już o ponad 2 proc. taniej. Osiągnę-liśmy to dzięki restrukturyzacji zakładu,

racjonalizacji pracy, poprawie zarządzania itp. Zdajemy so-bie sprawę, że RADPEC cze-kają wyzwania w przyszłości, jednak jeśli dobrze się do nich przygotujemy, stanie się przed-siębiorstwem, którego system ciepłowniczy uzyska status efektywnego systemu ciepłow-niczego, bo tylko wówczas ma szansę na skorzystanie z różnych form wsparcia fi-nansowego dla niezbędnej modernizacji, rozbudowy sieci itp. To jest ogromne wyzwa-nie, bo dzisiaj spośród ponad

450 przedsiębiorstw energetyki cieplnej w kraju zaledwie niewiele ponad 20 może poszczycić się definiowaną w dyrektywie unijnej i krajowych przepisach prawa efek-tywnością energetyczną.

| Dziękuje za rozmowę.Rozmawiał: Leszek Wyrwicz

Przyszłość – to ciepło i energetyka

CzEKa nas oGroMnE wyzwaniE

Rozmowa z dr. inż. Krzysztofem Zborowskim, prezesem Zarządu RADPEC SA

ŻyCiE radoMsKiE | PrzEdsiębiorCzoŚć | strona 5

Page 6: Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi i się wstydzi · dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak - ... • Od 1 kwietnia dzieli

strona 6 | rEGion | ŻyCiE radoMsKiE

Co więc się zmieni? Przede wszyst-kim przybędzie kolorowych pojem-ników. I tak, do żółtego pojemnika będziemy wrzucać metale i tworzywa sztuczne, z kolei papier do niebieskiego, szkło do zielonego, a odpady ulegające biodegradacji – do brązowego. To tylko generalne i najbardziej widoczne zmia-ny, bo w codziennej praktyce będzie to bardziej uciążliwe.

Według szczegółowych wyjaśnień ministerstwa opublikowanych przez PAP wynika, iż:• Żółty śmietnik będzie na metale

i tworzywa sztuczne, do którego wrzucić będzie można: odkręco-ne i zgniecione plastikowe butelki po napojach, nakrętki, plastikowe opakowania po produktach spo-żywczych, opakowania wieloma-

teriałowe (np. kartony po mleku i sokach), opakowania po środkach czystości (np. proszkach do prania), kosmetykach (np. szamponach, pa-ście do zębów), plastikowe torby, wor-ki, reklamówki, aluminiowe puszki po napojach i sokach, puszki po kon-serwach, folię aluminiową, metale kolorowe, kapsle, zakrętki od słoików, czy zabawki z tworzywa sztucznego, jeśli nie są wykonane z trwale połą-czonych kilku surowców. Do takiego śmietnika nie będzie można jednak wyrzucić np. plastikowej butelki, je-śli będzie w niej jeszcze zawartość. W żółtym kontenerze nie powinny znaleźć się też opakowania po lekach i zużytych artykułach medycznych, po olejach silnikowych, części samo-chodowe, zużyte baterie i akumula-

tory, puszki po farbach i lakierach, czy zużyty sprzęt elektroniczny czy AGD.

• Do niebieskiego pojemnika będą mogły trafić: opakowania z papie-ru, karton, tektura (także falista), katalogi, ulotki, prospekty, gaze-ty i czasopisma, papier szkolny i biurowy, zadrukowane kartki, zeszyty i książki, papier pako-wy czy torby i worki papierowe. Do niebieskiego worka nie będziemy mogli za to wyrzucić: ręczników pa-pierowych i zużytych chusteczek hi-gienicznych, papieru lakierowanego i powleczonego folią, papieru zatłusz-czonego lub mocno zabrudzonego, kartonów po mleku i napojach, pa-pierowych worków po nawozach, ce-mencie i innych materiałach budow-lanych, tapet, pieluch jednorazowych i podpasek, zatłuszczonych jednora-zowych opakowań z papieru i naczyń jednorazowych czy ubrań.

• Z kolei do zielonego kubła (szkło) trafią butelki i słoiki po napojach i żywności – w tym bu-telki po napojach alkoholowych i ole-jach roślinnych, szklane opakowania po kosmetykach – o ile nie są wyko-nane z trwale połączonych kilku su-rowców. W przypadku produktów szklanych gminy będą mogły roz-dzielić zbiórkę takich odpadów na: szkło bezbarwne (biały kolor kubła)

i szkło kolorowe (zielony). Minister-stwo wyjaśnia, że do worka ze szkłem nie będą mogły trafić: ceramika, do-niczki, porcelana, fajans, kryształy, szkło okularowe, szkło żaroodporne, znicze z zawartością wosku, żarówki i świetlówki, reflektory, opakowania po lekach, rozpuszczalnikach, czy ole-jach silnikowych, lustra, szyby okien-ne i zbrojone, monitory i lampy tele-wizyjne, termometry czy strzykawki.

• Do brązowego śmietnika prze-znaczonego na odpady bio, będzie można śmiało wrzucić: resztki jedzenia, odpadki warzywne i owocowe (w tym obierki), gałę-zie drzew i krzewów, skoszoną trawę, liście, kwiaty czy trociny i korę drzew. Nie będzie można do niego wrzucić jednak kości zwie-rząt, odchodów zwierząt, popiołu z węgla kamiennego, leków, drewna impregnowanego, płyt wiórowych

i MDF, ziemi i kamieni, czy innych odpadów komunalnych w tym nie-bezpiecznych.Ministerstwo Środowiska przy-

pomina, że podczas segregacji śmieci należy pamiętać o odpadach niebez-piecznych, takich jak np. baterie, prze-terminowane lekarstwa, zużyte świe-tlówki, czy elektroodpady. Takie odpady można oddać w specjalnie wyznaczo-nych punktach, np. w sklepach i apte-kach, a także w punkcie selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, czyli tzw. PSZOK-u zorganizowanym przez gminę. Informację o PSZOK-ach gminy mają obowiązek udostępnić na swojej stronie internetowej.

Segregacja odpadów, wywóz śmieci i ich recykling staje się coraz poważniej-szym problemem i w najbliższym czasie postaramy się przyjrzeć bliżej tym spra-wom na radomskim podwórku.

(le +PAP)

Kolorowe zagadki do zapamiętania

od liPCa nowE zasady sEGrEGaCJi ŚMiECiSamorządy, spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty mieszkaniowe i administratorów domów mieszkalnych czeka nie lada wydatek. Od 1 lipca br. wprowadzone zostają na terenie całego kraju, decyzją Ministerstwa Środowiska, nowe zasady segregacji śmieci. I czym nam się to podoba czy nie, trzeba będzie do tego się przyzwyczaić i za-stosować. Na szczęście nie wszędzie od razu, albowiem stare zasady będą obowiązywać do końca obecnych umów z firmami odbierający-mi śmieci. Dla wielu nie jest to jednak zbyt duże pocieszenie, bowiem w Radomiu i okolicznych gminach samorządy zazwyczaj zawierały umowy na roczny okres, licząc się z tym, że łatwiej umowę wypo-wiedzieć, aniżeli zostać często stawianymi pod ścianą przez przed-siębiorstwa odbierające śmieci wskutek negocjowanych aneksami podwyżek cen wywozu nieczystości.

Przyjrzyjmy się dobrze tym kolorom pojemników:• żółty – na metale i tworzywa sztuczne; • niebieski – papier, karton; • zielony – butellki, słoiki, szkło; • brązowy – odpady kuchenne, bio.

Duże rozczarowanie towarzy-szyć musi w tych dniach organi-zatorom referendum w Pionkach. Uznano je za nieważne z powodu niewystarczającej frekwencji.

Lokalne referenda w sprawie od-wołania przed terminem prezyden-tów, burmistrzów, czy wójtów muszą być zarówno dobrze przemyślane, jak i sprawnie zorganizowane. Ale przede wszystkim ich inicjatorzy muszą mieć pełną świadomość, że mają za sobą po-parcie zdecydowanej większości miesz-kańców i ich argumenty za odwołaniem są w pełni przekonywujące i meryto-rycznie mocno uzasadnione. Trzeba też potrafić je przedstawić i zachęcić mieszkańców do masowego uczestnic-twa. W przeciwnym razie szkoda czasu, wysiłku i kosztów.

Duże rozczarowanie towarzy-szyć musi organizatorom referen-dum w 19 tys. Pionkach. Uznano je za nieważne z powodu niewy-starczającej frekwencji.

To prawda, że pogoda nie sprzyjała i frekwencja przy urnach wyniosła za-ledwie 16,29 proc., co oznacza, że kart-ki do urn wrzuciło 2477 osób. Małą satysfakcję mają organizatorzy tylko z tego, że za odwołaniem obecnego burmistrza Romualda Zawodnika głosowały 2423 osoby, a więc tylko 54 osoby z uczestniczących czynnie w referendum było za pozostawieniem burmistrza na obecnym stanowisku. Aby referendum było ważne, musia-łoby wziąć w nim udział co najmniej trzy piąte wyborców, którzy uczestni-czyli w poprzednich wyborach burmi-

strza i oddać ważne głosy, tj. 3996 osób. Zabrakło więc blisko 1600 głosów. To dużo i mało jednocześnie.

Obecny burmistrz już po raz dru-gi wychodzi zwycięsko z „potyczki” z grupą niezadowolonych z jego stylu zarządzania miastem. Po raz pierwszy w 2008 r. kiedy to pozostał z uwagi tak-że na niską frekwencję, jednakże w rok później musiał opuścić to stanowisko na skutek wygaszenia jego mandatu po ujawnieniu, że był udziałowcem w prywatnej firmie, co było sprzecz-ne z zapisami ustawy o samorządzie. Ponownie na burmistrza Romuald Za-wodnik został wybrany w 2014 r. Obec-nie z wnioskiem o przeprowadzenie referendum wystąpiła grupa miesz-kańców Pionek, którzy mają zastrze-żenia do pracy obecnego burmistrza. Zarzucają mu m.in. szkodliwe działania na rzecz miasta, obsadzanie urzędo-wych stanowisk bez konkursów i błędne decyzje inwestycyjne.

Organizatorzy referendum w wyda-nym oświadczeniu podziękowali miesz-kańcom za udział, a ponadto stwierdzili, że „stało się tak pomimo intensywnej kampanii propagandowej Burmistrza w mediach samorządowych, trwającej nieprzerwanie również w dniu wybo-rów”. Tyle tylko, że nikt nie mógł organi-zatorom przeszkodzić w prowadzeniu podobnej albo lepszej kampanii, więc nie obwiniajmy innych za to, co można było tak samo lub lepiej zrobić same-mu. Skoro emocje opadły jedna i druga strona winna zastanowić się nad podję-ciem współpracy na rzecz miasta i jego mieszkańców. I choć nie będzie to łatwo, warto i należy spróbować.

(le)

W Pionkach opadły emocje

tEraz Pora na wsPółPraCę

Page 7: Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi i się wstydzi · dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak - ... • Od 1 kwietnia dzieli

ŻyCiE radoMsKiE | rEGion | strona 7

| Jak udały się marcowe wstępy?

IK: Wszystko odbyło się zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Mamy opracowane stałe punkty, reguły i spore

wpasował się w jarmark. Ponadto zacie-kawiała bogata oferta ludowych twór-ców, występy zespołów, smaczne jadła regionalne, na czele z naszą grochówką i kapustą z grochem – produkt Koła Go-

spodyń w Chomentowie. Należy jeszcze podkreślić obecność licznych gości; pra-wie komplet posłów i senatorów z na-

szego rejonu, przedstawicieli władz wo-jewódzkich, Sejmiku Mazowieckiego wreszcie burmistrzów, wójtów i prze-wodniczących rad samorządów z sąsia-dujących z nami miast i gmin.

JJ: Mamy dobrych reprezentantów gminy w dziedzinie artystycznej. My-ślę o chórze Kantylena z Makowca

IK: No właśnie, trzeba się zastano-wić; może warto byłoby przybliżyć się jakimś akcentem do Warszawy...

pod dyrekcją Agnieszki Szarpak, który występował m.in. w Warszawie, na Litwie, o chórze „Skaryszewia-cy”. Coraz popularniejsza i bardziej znana jest nasza wokalistka Paulina Mancarz.

| W sporcie też jest się czym po-chwalić...

IK: Klub Skaryszewianka zdobył nie tak dawno puchar Polski na szcze-blu ROZPN. Po tym sukcesie, trochę osiadł na laurach, lecz myślę, że wkrót-

| Następna znacząca impreza?

JJ: Dni Przedsiębiorczości Ska-ryszewa. Organizujemy je na stadio-nie, pokazujemy ludzi z inicjatywą, prezentujemy ich osiągnięcia. Łączymy to z zawodami sportowymi i występami artystycznymi. Chętnych do pokazania się nie brakuje.

IK: Zapraszam więc do Skaryszewa częściej. Nie tylko na Wstępy.

Rozmawiał: Jerzy Figas

alizujemy projekt „Bezpieczna droga”, co oznacza, że dokończymy chodnik, a praktycznie ciąg pieszo-rowerowy ze Skaryszewa do Radomia.

JJ: Poważna inwestycja to moder-nizacja oświetlenia na ul. Słowac-kiego, obejmująca duży obszar miasta. Instalujemy lampy ledowe, bo są ener-gooszczędne. Zamierzamy przeprowa-dzić kanalizacje w dwóch dużych skupiskach ludności: Maków I i Ma-kowiec. Niedawno dokonaliśmy tam „operacji” nadania nazw wydzielonym wcześniej ulicom...

| Problem na dziś?

IK: Reforma oświaty. Nie zamie-rzamy nic likwidować, natomiast nie-zbędne będą zmiany strukturalne i or-ganizacyjne.

JJ: Jesteśmy w każdym razie już po pierwszej „przymiarce”. Przy na-szych decyzjach bierzemy pod uwagę

| Wciąż trzeba się jednak zmagać z obrońcami praw zwierząt.

JK: Już od dłuższego czasu przywią-zujemy dużą wagę do zapewnienia nale-żytych warunków dla koni. Stale je też polepszamy. Zabezpieczamy opiekę we-terynaryjną – zaangażowanych było 20 lekarzy. Czy są konie przewidziane na rzeź? To już zupełnie inna kwestia.

JJ: Prasę obiegło zdjęcie konia, któ-ry poślizgnął się na mokrym asfalcie, upadł i z tego powstał szum. W tym roku takiego obrazka, czy też podobne-go, chyba nie było. Nie mieliśmy takich sygnałów. Wiem natomiast, że zapewni-liśmy koniom miejsca pod dachem, wy-sypane trocinami bądź piaskiem, była woda. Animalsi są za bardzo przeczu-leni w pełnieniu swojej słusznej misji. Wykupili w okresie dwóch dni 80 koni, ale to w żaden sposób nie rozwiązuje problemu walki o przestrzeganie prawa zwierząt.

| Co po Wstępach?

IK: Normalne codzienne życie, a dla nas – władzy samorządowej i admi-nistracyjnej – realizacja zadań ujętych w budżecie. Po stronie wydatków zamyka się on kwotą 62 mln złotych. Za te pienią-dze będziemy miédzy innymi dalej modernizowali drogi gminy, chcemy także partycypować w kosztach podob-nych robót na drogach powiatowych, a przebiegających przez nasz teren. Re-

wszystkie okoliczności, a względy eko-nomiczne przede wszystkim...

| Skaryszew znany jest z wielu inicjatyw oświatowo-kultural-nych...

IK: Przyjemnie to słyszeć...Inspirato-rem ich jest głownie miejscowy M-GOK. Wychodzimy też na przeciw różnym do-brym pomysłom. Do Skaryszewa spro-wadził się artysta plastyk Romuald Kołodziej, profesor i kierownik Kate-dry Plastyki UT-H w Radomiu. Po kon-sultacji z nami, w swoich zabudowaniach, urządził...podwórko artystyczne. Bę- dzie tam prowadził zajęcia z rysunku i ma-larstwa dla dzieci, młodzieży, osób doro-słych, emerytów, organizował wystawy.

ce piłkarze znowu dadzą o sobie znać. Staramy się znaleźć odpowiednich sponsorów. Chcemy grać w czwartej lidze.

JJ: Wymieniłbym tu również Para-fialno-Szkolny Klub w Makowcu, promujący sporty walki. A popiera-my zwłaszcza sport masowy i to udaje nam się doskonale.

| Czy w Skaryszewie będzie park warszawski?

JJ: Rozumiemy podtekst pytania; w stolicy jest park skaryszewski. Na razie mamy koncepcje urządzenia ciągu spa-cerowo-wypoczynkowego wzdłuż rze- ki Kobylanki, jej oczyszczenie, regula-cję. A jak go nazwiemy?

Burmistrz i przewodniczący Rady Miasta i Gminy o Skaryszewie

wstęPy, wstęPy, a Co tEraz...Raz do roku Skaryszew przeżywa wyjątkowe dni. A dzieje się tak w związku z postanowieniem króla Władysława IV, który ustanowił Skaryszewskie Wstępy, czyli targi końskie. Odbywać się one mają w poniedziałek i wtorek, po środzie popielcowej... Tradycja prze-trwała do dziś. Właśnie 6 i 7 marca minęły 384. Wstępy. O zakończo-nych tegorocznych targach i o tym co teraz będzie działo się w Ska-ryszewie, rozmawiamy z burmistrzem Ireneuszem Kumięgą oraz przewodniczącym Rady Miasta i Gminy, Janem Jeżmańskim.

doświadczenia. Organizacja jarmarku, w którą zaangażowana jest duża gru-pa ludzi, nie nastręcza już trudności. Wszyscy wiemy, co należy robić, kto odpowiada za poszczególne sprawy. Powróciliśmy też do 2-dniowych tar-gów. Jest to formuła wygodniejsza. Wy-dzielamy prezentacje i sprzedaż koni; pierwszego dnia – klacze, ogiery, wała-chy, źrebięta ras zimnokrwistych i po-grubionych, drugiego – rasy szlachetne; konie „pod siodło”. W ten sposób uni-kamy ścisku, tłoku, są lepsze warunki dla koni, ich hodowców, kupców. Mamy teraz do tego także właściwie przygo-towane miejsce, nowoczesne targowi-sko. Do Skaryszewa ściągnęło ponad 400 koni. Ich cena, przeciętna, od 6-8 tysięcy. Za tzw. okazy, żądano więcej. Ale oczywiście należało się targować... To wręcz obowiązkowe.

JJ: Oceniam osobiście bardzo pozy-tywnie minione Wstępy. Opieram się przy tym również na opiniach uczest-ników. Odbył się też III Ogólnopolski Pokaz Koni Hodowlanych, który dobrze

Ireneusz Kumięga – Burmistrz Miasta i Gminy Skaryszew

Jan Jeżmański – Przewodniczący Rady Miejskiej w Skaryszewie

Page 8: Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi i się wstydzi · dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak - ... • Od 1 kwietnia dzieli

strona 8 | rEGion | ŻyCiE radoMsKiE

Czy wiesz, że...?

studnia w „PęPKu EuroPy”

Duży wpływ na handlową atrak- cyjność Przytyka miało jego poło-żenie.

Wiekowa studnia na Rynku w Przy-tyku, zlokalizowana w pobliżu daw-nego skrzyżowania ważnych szlaków handlowych: Traktu królewskiego (Trakt Mazowiecki Warszawa – Kra-ków) z Traktem Wielkopolskim (Lu-blin – Poznań).

Skrzyżowanie to było zwane środ-kiem lub też Pępkiem Europy.

Swoje atrakcyjne położenie miasto utraciło w 1834 roku, kiedy to wybudo-wana została szosa od Szydłowca przez Radom do Białobrzegów.

Spod paragrafu

to niE MóJ słoiK!

Podejrzany o dokonanie przestęp-stwa zgodnie z prawem może się bronić. I czyni to wszelkimi znanymi mu meto-dami. Także wskazówkami... adwokata. Najczęściej, gdy wina jest udowodniona, ucieka się do prostego wykrętu: to nie ja, to nie moje... Tak postępuje również Alek-sander G. urodzony w Winnicy (1969 r., Ukraina), wykształcenie średnie, żonaty, ojciec 16-letniego syna, posiadający kar-tę stałego pobytu w Polsce, wykonujący dorywczo rozmaite prace, a zamieszkały w Ostrowcu Świętokrzyskim.

11 października ub. roku Aleksan-der G. przejeżdżając swoim mercede-sem przez Radom, na ul. Warszawskiej zjechał nagle na przeciwny pas ruchu i zderzył się tam z karetką Pogotowia Ratunkowego z Białobrzegów. Karetka transportowała do szpitala na Józefowie chorego Andrzeja T., któremu towarzy-szyła żona Krystyna. Aby skręcić w ulicę Aleksandrowicza, jej kierowca oczeki-wał na zmianę świateł. W tym czasie pę-dzący mercedesem ze znaczną prędko-ścią Aleksander. G stracił panowanie nad kierownicą i uderzył przodem w karetkę. W wyniku kraksy Andrzej T. doznał ura-zu czaszki, a kobieta – złamania obojczy-ka. Oba pojazdy- karetka i mercedes- wy-wróciły się na bok. Ale...

W mercedesie Aleksander G prze-woził słoik ze znaczną ilością (ponad

185 gram) środka odurzającego – su-szu roślinnego i konopi. Pamiętał o tym doskonale w chwili wypadku. Wysiadając ze swojego samochodu, natychmiast zabrał słoik i postano-wił pozbyć się zakazanego „towaru”. Wyrzucił go za parkan znajdującego się obok komisu samochodowego. I miał znów wyjątkowego pecha; zauwa-żył to pracownik sąsiadującego z komi-sem punktu skupu palet. Dalej cała spra-wa potoczyła się „jak po sznurku”.

Policyjne laboratorium potwierdziło zawartość słoika z substancją odurza-jącą. A co na to Aleksander G? Przyznał się tylko do spowodowania stłuczki. Stanowczo zaprzeczył posiadaniu środka narkotycznego. – To nie mój słoik – oznajmił policji oraz przed prokuratorem. – Jadąc do Rado-mia – po drodze, zabrałem nieznaną mi osobę, która wcześniej wysiadła. Z torby wypadły jej jeszcze dwa, a może trzy słoiki... Aleksander G. rze-komo dopiero później zauważył, że po-został jeszcze jeden, więc z tak zwanej ostrożności zdecydował się go wyrzu-cić... Co istotne? Tłumaczył się tak dopie-ro po kilkunastu dniach, kiedy zgłosił się do komisariatu. Uciekł bowiem z miejsca wypadku...

W opowieści dziwnej treści nie uwie-rzyła radomska prokuratura. Skierowała akt oskarżenia do sądu. Na niekorzyść Aleksandra G. przemawiają nie tylko zebrane dowody, zeznania świadków i opinie biegłych ekspertów. Także fakt, że jego personalia figurują już w rejestrze sądowym.

X

Pierwsza impreza odbyła się przed rokiem, a na pomysł jej przeprowa-dzenia wpadła grupa miejscowej młodzieży na czele z Weroniką Gra-barczyk i Krzysztofem Bieniasem. Marzyły im się wielkie festiwale mu-zyczne, grzmiała im w uszach muzyka rockowa w wykonaniu najlepszych zespołów muzycznych i powiedzieli sobie: „kurczę, może by tak spróbo-wać u nas? ”.

Od słowa do słowa, pomysł obrastał nowymi propozycjami i przyciągał coraz więcej chętnych i skorych do współpracy. Ze swoim pomysłem, pełni obaw podzielili się z wójtem Robertem Kowalczykiem. Sądzili, ze władza będzie wymyślała różnego rodza-ju przeszkody, stawiała biuro-kratyczne wymogi, a tymczasem okazało się, że wójt i miejscowe władze nie tylko pomysł z zado-woleniem zaakceptowały, ale wręcz zachęcały do jego realizacji, a co najważniejsze nie szczędzili młodym entuzjastom rad i dołożyli się fi-nansowo do organizacji imprezy. Uznano, że będzie to impreza plenerowa do uczest-nictwa, w której zaproszono młodzieżowe zespoły grające muzykę rockową.

I tak w Garbatce – Letnisko w koń-cu maja ub. roku zorganizowano dzień młodzieży, którego głównym punktem obchodów był przegląd zespołów rocko-wych nazwany ROCK-LETNISKO. Przez dwa dni młodzież bawiła się w miejsco-wym Ośrodku Sportu i Rekreacji nad Za-lewem, a na deskach amfiteatru popular-nie zwanego” grzybkiem” występowały zespoły rockowe. W pierwszej imprezie ROCKOWEGO LETNISKA wystąpiło ich sześć, a gwiazdą wieczoru była Grupa „FARBEN LEHRE” z Płocka. Było głośno w różnych gatunkach muzycznych, tych lżejszych i mocniejszych.

Impreza tak się wszystkim spodo-bała, że przebojem weszła na listę sta-łych imprez kulturalnych gminy. W tym roku w dniach 27-28 maja odbędzie się drugie już ROCK – LETNISKO. Także nad zalewem w Garbatce – Letnisko i do udziału w tym przeglądzie zapra-szają wszystkie zespoły rockowe i mło-dzież, nie tylko muzykującą i nie tylko z naszego regionu. Przyjedźcie w majo-we dni nad zalew do Garbatki i pokaż-cie, co potraficie. Powitają Was tu ser-decznie, gościnnie i grając, śpiewając,

tańcząc i oczywiście korzystając z wy-poczynku nad wodą – zapewnia wójt..

Tegoroczną gwiazdą Dni Młodzieży w Garbatce i ROCK-LETNISKA ma być zaproszony przez organizatorów zespół KSU, pierwszy polski zespół punkrocko-wy. Powstał w 1978 roku. Podczas swojej ponad 30-letniej działalności oficjalnie wydał 11 płyt. Oprócz tego ukazało się ponad 30 pirackich i bootlegowych wy-dawnictw – głównie z materiałami kon-certowymi. Jedynym członkiem zespołu, który znajduje się w nim od jego założe-nia, jest Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk.

Zespół początkowo wykonywał typową muzykę punkrockową i z tym nurtem jest powszechnie utożsamiany, z czasem jednak wykształcił własny styl bliższy szeroko pojętemu rockowi.

Będzie więc naprawdę, co posłuchać i dobrze się pobawić podczas tegorocz-nego ROCK-LETNISKA w Garbatce. Piszemy o tym m.in., dlatego że warto nie tylko młodym ludziom przypominać, że śmiałe pomysły, upartość w dążeniu do celu i ścisła współpraca społeczeń-stwa z lokalną władza w większości przynosi dobre rezultaty, a gnuśnienie i narzekanie, że u nas nic się nie dzieje, do niczego dobrego nie prowadzi.

I jeszcze jedno, lider zespołu E. Sicz-ka, znany jest też z udzielania poparcia i zachęcania młodzieży do rejestracji potencjalnych dawców szpiku. I w Gar-batce Letnisko, na razie duchowo, trafił na podatny grunt. Z inicjatywy dyrektorki miejscowego Zespołu Szkół Samorządo-wych młodzież wraz z gronem znanych osób przeprowadziła w marcu udaną ak-cję wśród miejscowego społeczeństwa zachęcania do rejestracji dawców szpiku. W czasie tej pięknej i szlachetnej akcji zarejestrowano 30 dawców. Duże brawa dla wszystkich, zarówno pomysłodaw-ców jak wykonawców. Mamy nadzieję, że podobnie będzie podczas tegorocznego ROCK - LETNISKA. (le)

W walce z rakiem

aKadEMia onKoloGiCzna 24 MarCa, Godz. 16.00

Wykrywanie i leczenie nowo-tworów piersi to temat kolejnej edy-cji Akademii Onkologicznej w RCO. Szpital onkologiczny na Wacynie po raz czwarty organizuje spotka-nie dla chorych i ich rodzin.

Tym razem o metodach leczenia raka piersi będą mówić kierownicy oddziałów tego szpitala: dr hab. n. med. Zoran Stojcev- chirurg onkolog, dr n. med. Milena Szacht – radiotera-peuta onkolog oraz dr n.med. Tomasz Lewandowski – onkolog kliniczny.

Będzie też coś dla ducha i ciała. Szpital współpracuje z Fundacją Pocancerowani, która skupia ludzi po leczeniu nowotworów. Będą oni rozmawiać z pacjentami o swoich zmaganiach z rakiem. Pocancero-wani regularnie odwiedzają chorych na Wacynie, wspierając ich w walce z nowotworem.

W spotkaniu wezmą także udział wolontariuszki z Fundacji Piękniej-sze Życie, które w Radomskim Cen-trum Onkologii rozpoczynają cykl warsztatów z pielęgnacji i makijażu dla pacjentek onkologicznych. Fun-dacja działa w kilkunastu szpitalach w całej Polsce, placówka na Wacynie będzie pierwszym miejscem w Rado-miu, które organizuje takie warsztaty.

Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc konieczne są zapisy. Rezerwacja miejsc pod numerem telefonu 48 377 90 20. Do szpitala można dojechać autobusem MPK linii 26.

Radomskie Centrum Onkologii od 2016 r. posiada kontrakt z Narodo-wym Funduszem Zdrowia na leczenie w zakresie chemioterapii i radiotera-pii. Szpital jest gotowy do komplek-sowej diagnostyki i leczenia chorych na nowotwory.

Od połowy ubiegłego roku RCO przyjęło na konsultacjach 4000 pa-cjentów. Prawie pół tysiąca było ho-spitalizowanych.

bar

ODDI Poland Spółka z o.o.Kamień, ul. Radomska 2,26-800 Białobrzegi

21 lat na rynku

tel. 607 294 901e-mail: [email protected]

tel. 512 074 052e-mail: [email protected]

ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY

GŁOS REGIONU

Wydawca: Wydawnictwo Press Inter L. Wyrwicz, Warszawa, ul. Rakowiecka 36 l.115

Redakcja: 26-610 Radom ul. M. Skłodowskiej 18, p.105Tel. 509 212 281 email: [email protected]

Redaguje Kolegium:Redaktor naczelny Leszek WyrwiczZ-ca redaktora naczelnego Jerzy FigasSekretarz redakcji Barbara Pikiewicz

Dziennikarze: Izabella Leszczyńska, Marcin Nowacki, Henryk Nykiel

Opracowanie graficzne: B. Talarek

Marketing i reklama: Ilona Mroczek, tel. 506 194 749 email: [email protected]

Redakcja zastrzega sobie prawo adiustacji i skracania nadesłanych tekstów oraz zmiany tytułów. Materia-łów nie zamówionych nie zwracamy. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść i grafikę ogłoszeń.

Młodzież z Garbatki daje przykład

roCK-lEtnisKo Po raz druGi

Page 9: Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi i się wstydzi · dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak - ... • Od 1 kwietnia dzieli

ŻyCiE radoMsKiE | radoMsKiE PErły | strona 9

Podniosła gala w sali koncertowej Zespołu Szkół Muzycznych w Radomiu zgromadziła – obok laureatów i człon-ków jury konkursu – przedstawicieli samorządów gmin, miast, powiatu, jak również licznych gości. Gromkimi bra-wami powitani zostali także zwycięzcy poprzednich konkursów. Wszystkich serdecznie pozdrowił gospodarz gali,

a jednocześnie inicjator „Pereł Powiatu”, Mirosław Ślifirczyk, starosta radomski.

– Bardzo się cieszę, że znowu mo-żemy pochwalić się tymi, którzy wy-różniają się dobrymi pomysłami i po-trafią je realizować, a więc radzić sobie na trudnym rynku gospodarczym. Jeże-li pokazujemy człowieka sukcesu, dobrą firmę, to inni kierują się ich przykładem.

Warto pokazywać więc tych liderów, dzięki temu będziemy mogli kreować nowych... Stwierdził również, że już sama nominacja do nagrody jest dużym wyróżnieniem. Każdy z wymienionych- to ambasador radomskiej gospodarki i biznesu.

Regulamin konkursu dokładnie określa kryteria dotyczące produkcji, jakości i atrakcyjności wyrobów bądź świadczonych usług. Sześcioletnie do-świadczenia pozwalają też na coraz właściwszą interpretację jego zapisów. Stąd sprawiedliwsze są chyba wszel-kie oceny jury. Zresztą... Kto o tym wie, że w radomskim powiecie produkuje się

woreczki śniadaniowe, w których żyw-ność nic nie traci na swojej wartości?

– Młodzi ludzie współdziałają z wyż-szymi uczelniami, aby wdrażać wspól-ne projekty. To budzi w nas wielki po-dziw- mówi profesor Mirosław Luft z UT-H w Radomiu.

Kandydatów do konkursu „Perła Po-wiatu” zgłaszają burmistrzowie i wójto-wie z powiatu radomskiego, organizacje reprezentujące przedsiębiorców i rolni-ków, a także firmy i rolnicy w swoim wła-snym imieniu. Podobnie jak przed rokiem, współzawodnictwo odbyło się w pięciu ka-tegoriach: Mała Firma Roku, Firma Roku, Małe Gospodarstwo Rolne, Gospodar-stwo Rolne oraz Produkt Roku. Przewi-dziano także nagrodę specjalną. Wszyscy nominowani i zwycięzcy poszczególnych kategorii otrzymali pamiątkowe statuetki „Perła Powiatu” oraz nagrody.

Galę prowadził Marek Oleszczuk, naczelnik Wydziału Promocji Sta-

rostwa Powiatowego w Radomiu i rzecznik prasowy. Wie on doskonale co powiedzieć, aby zadowolić przeło-żonego i jego gości, a czyni to zawsze z wrodzoną sobie uprzejmością i swadą. Pomagały mu w tym „Perły Wydziału” (podległego M. Oleszczukowi) – Katarzy-na Jakubiak i Mateusz Pijarski. Impreza miała też naprawdę perłową oprawę ar-tystyczną w wykonaniu trzech tenorów, solistów operowych. Śpiewali doskonale, prezentując poszczególne arie i przeboje w tak zwanych kompozycyjnych wią-zankach połączonych z odpowiednim ruchem, gestem, mimiką solistów. Swo-istą perłę stanowił także akompaniament łódzkiej Orkiestry Kameralnej Polskiej Sceny Koncertowo-Operowej pod kie-rownictwem Bogny Dulińskiej.

Naprawdę „perłowa” była ta gala od początku do końca. Za rok ma być następna...

AS

laurEaCi KonKursu

Mała firMa roKu:Nominowani:• PRZEDSIĘBIORSTWO

H A N D L O W O - U S Ł U G O W E „A.B.C” – właściciel Tomasz Kosior -Jedlińsk. Lider w branży budowlanej na terenie gminy • KOM TRANS II, właściciel Wojciech Lis. Rodzinna firma, działająca od 2009 r. koncen-trująca się na transporcie krajowym i międzynarodowym.* • CENTRUM REHABILITACJI PION-MED. S.C, właściciele Janusz Pogodziński& Justyna Magdzik – Pionki. Centrum powstało we wrześniu 2014 r. Wypo-sażone jest obecnie w sprzęt najnow-szej generacji. Oferuje także zabiegi pracownikom zakładów w ramach pakietów socjalnych. • „IRDE-KOR” – własność Ireneusz Gospo-darczyk – Jastrzębia. Firma ukierun-kowana na usługi budowlane, głównie wykańczanie powierzchni biurowych i hotelowych, uczestniczyła przy bu-dowie takich obiektów jak Castorama czy Lidl w Warszawie. Posiada certy-fikat „Profesjonalnego wykonawcy”.

Zwycięzca:• RESTAURACJA I HOTEL

LEŚNY DWÓR, właściciel Mirosław Majchrzyk. 3-gwiazdkowy hotel i lo-kal gastronomiczny usytuowany jest w Skaryszewie przy drodze krajowej E9 (Radom – Rzeszów). Lokal o po-wierzchni ponad 500 m kw zapewnia kompleksową i profesjonalną organi-zację każdej imprezy.

firMa roKu:Nominowani:• DELIKATESY „MAMBA”

PRZEDSIĘBIORSTWO PRODUK-CYJNO HANDLOWO USŁUGO-

WE, SP. J. ZDZISŁAW I WALDEMAR MROCZKOWSKI – gmina Jedlińsk. Zakład masarski należy do najnowocze-śniejszych w regionie. W roku 2016 od-dano do użytku nowy sklep Delikatesy „Mamba” w Jedlińsku, tworząc w ten sposób 10 miejsc pracy. • KARCZMA CUDA WIANKI S.C. – właściciel Mag-dalena i Natalia Bernardy. Karczma Cuda Wianki powstała z pasji do spotkań, bie-siad i dobrego jedzenia. Wszystkie dania przygotowywane są od podstaw na miej-scu, bez użycia pół produktów. Promuje gminę Gózd, jest oficjalnym przyjacielem ekstraklasowej drużyny koszykarskiej ROSY Radom. • EL -TRANS PIOTR MATYSIAK – Iłża. Firma organizuje kursy prawa jazdy (w większości kategorii – BI), szkolenia na kandydatów na instruk-torów, kursy ADR. Rokrocznie ośrodek EL-TRANS siedzibą w Iłży szkoli ok. 1750 osób.

Zwycięzca:• INTER BOX – PROMOTION

– HUBRT CICHOCKI – Jedlińsk. Pro-dukuje opakowania z papieru i tektury. Na rynku znajduje się od 2006 r. zdoby-wając zaufanie odbiorców krajowych oraz zagranicznych. Innowacyjny park maszy-nowy umożliwia produkcję wielkoseryjną jak i realizacje zamówień jednostkowych.

MałE GosPodarstwo rolnE:Nominowani:• EWA MARKOWSKA – PRO-

DUKCJA MLECZNA I ZWIERZĘCA, Krzyżanowice, gmina Iłża. Właściciel-ka stawia na nowoczesne technologie zachowując przy tym wszystkie normy prawne. Ściśle współpracuje z Mazo-wieckim Oddziałem Doradztwa Rol-niczego. • ANNA CZAPCZYŃSKA – PRODUKCJA ROŚLINNA, Mo-drzejowice. Pani Anna na swojej ziemi (prawie 8,5 ha) uprawia paprykę pszen-

żyto, fasolkę szparagową. Swoje plony sprzedaje na giełdach warzywnych. • DARIUSZ PIWOŃSKI – PRODUK-CJA ZWIERZĘCA – KONIE ZIM-NOKRWISTE, Odechowiec, gmina Skaryszew. Prowadzi hodowlę koni zimnokrwistych z licencją, jak również punkt zarodowy dla klaczy.

Zwycięzca:• ROMAN CZWARNO – PRO-

DUKCJA ROŚLINNA, Kosów, gmina Kowala. W gospodarstwie sadowniczo--szkółkowym o powierzchni 17 ha hodu-je wiele odmian wiśni i jabłoni, różnego rodzaju krzewy ozdobne. Do zbiorów owoców używa specjalistycznej plat-formy. Gospodarstwo zostało uznane za jedno z najlepszych w regionie.

GosPodarstwo rolnE:Nominowani:• DOROTA I SŁAWOMIR

ZIELIŃSCY – HODOWLA BYDŁA MLECZNEGO POŁĄCZONA Z PRO-DUKCJĄ ROŚLINNĄ. Kuczki Kolonia, gmina Gózd. Hodowla znajduje się pod kuratelą Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Gospodar-stwo z bardzo dobrym wynikiem prowa-dzi tzw. zimny odchów cieląt w budkach typu igloo. • MICHAŁ WÓJCICKI – PRODUKCJA MLECZNA, Józefów, gmina Jedlińsk. Pan Michał to młody rolnik, który systematycznie moder-nizuje swoje gospodarstwo. Stawia na ekologię chroniąc klimat i środowi-sko. Wspólnie z żoną Martyną gospo-darują na 80 ha ziemi. • PIOTR LAN-GER – PRODUKCJA RYB ORAZ ZBÓŻ, Płudnica, gmina Iłża. Ryby kar-mione są metodą ekologiczną- zbożami i pszenżytem w dużej części pochodzą-cymi z własnych upraw. Z gospodarstwa rybnego (27 ha) uzyskuje bardzo dobrą jakość mięsa. • PIOTR DOMAGAŁA

– PRODUKCJA MLECZNA, Odecho-wiec, gmina Skaryszew. Produkcja mle-ka rośnie z roku na rok, a gospodarstwo systematycznie wzbogaca się o nowo-czesny park maszynowy.

Zwycięzca:• ROBERT ADAMCZYK – PRO-

DUKCJA ZWIERZĘCA – TRZODA CHLEWNA, ROŚLINNA. Romanów, gmina Kowala. Absolwent Uniwersyte-tu Przyrodniczego w Lublinie (kierunek zootechnika) korzystając z dostępnych środków unijnych stale rozwija gospo-darkę, unowocześnia park maszynowy i sam nadal podnosi swoje kwalifikacje.

ProduKt roKu:Nominowani:• RACUCHY Z JABŁKAMI – pro-

dukt zgłoszony przez Stowarzyszenie Rozwoju, Promocji Wsi Wsola i oko-lic – „Bądźmy Razem”. Racuch posiada kształt baryłkowaty, o barwie brunatno – złocistej i zapachu jabłkowo – wanilio-wym. Produkt z tradycjami podawany zwłaszcza na spotkaniach i biesiadach. • SZYNKA W ZIOŁACH – natural-ność szynki w ziołach M. Czapli również wynika z tradycyjnej metody produk-cji (bez nastrzykiwania mięsa), opartej na tradycyjnej recepturze przekazywa-nej z pokolenia na pokolenie. • WO-RECZEK NANO – właściciel zakładu – Paweł Adamczyk. Nano krzem w połą-czeniu z polietylenem HDPE jest nową technologią bakteriobójczą. Produkt

sprawia, że artykuły żywnościowe utrzymują w nim swoją świeżość 5-krotnie dłużej niż w zwykłym wo-reczku. W opracowaniu technologicz-nym pomagał Uniwersytet Śląski. • NAPÓJ „KAJMÓWKA” – Jedlińsk, właściciel – Monika Kowalczyk. Na-pój alkoholowy uzyskany z połączenia spirytusu z masą kajmakową i zapra-wiony kawą. Produkt dla koneserów i smakoszy otrzymał laur Marszałka Województwa Mazowieckiego.

Zwycięzca:• KIEŁBASA Z OCZKIEM –

firma Sławomir Sygocki z Dąbrowy Jastrzębskiej, gmina Jastrzębia. Pro-dukt znajduje się na rynku od blisko 10 lat. Swą popularność nie zawdzię-cza nowoczesności, lecz właśnie zastosowaniu tradycyjnych metod wyrobu. Powstaje też wyłącznie z ro-dzinnego żywca wieprzowego.

naGroda sPECJalnaPiotr Langer – za szczególne

zasługi w rozwijaniu ekologicznego gospodarstwa rybackiego w powie-cie radomskim oraz za wzorową pro-dukcję rybną.

Wszystkim laureatom i wy-różnionym serdeczne gratulacje złożyła przewodnicząca Rady Powiatu, Teresa Bartosiewicz. Dołącza się do nich redakcja „Ży-cie Radomskie Głos Regionu”.

VI Konkurs Gospodarczy rozstrzygnięty

PErły radoMsKiEGo starostyMówi się o nich: „gospodarcze perły”, „liderzy gospodarki”, „ludzie z inicjatywą”. Każde z tych określeń zawiera w sobie promocję osób, firm, gospodarstw rolnych decydujących się na innowacyjne dzia-łania, przynoszące widoczne efekty ekonomiczne. Stąd właśnie ko-lejne uroczyste zakończenie już VI edycji Konkursu Gospodarczego radomskiego starosty „Perła Powiatu”.

KaPituła KonKursowaPrzebieg konkursu nadzorowała

oraz orzekała o jego wynikach na po-szczególnych etapach.

Kapituła obradowała w składzie: przewodniczący – Mirosław Ślifir-czyk, starosta radomski, członkowie: Teresa Majkusiak – radna powiatu ra-

domskiego, Katarzyna Owczarek – wi-ce-prezes zarządu Izby Przemysło-wo-Handlowej Ziemi Radomskiej, prof. Mirosław Luft – profesor UT-H w Radomiu i Maria Teresa Głowacka – kierownik Terenowego Zespołu Do-radztwa Rolniczego w Radomiu.

Page 10: Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi i się wstydzi · dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak - ... • Od 1 kwietnia dzieli

strona 10 | Kultura | ŻyCiE radoMsKiE

W repertuarze Teatru Po-wszechnego na najbliższy week-end, 24 – 26 marca br., znalazły się spektakle, które mimo upływu cza-su od premiery, wciąż grane są przy kompletach publiczności.

„Mój boski rozwód” w reżyserii Zbigniewa Rybki to pełna zaskaku-jących sytuacji, śmiesznych tekstów i wzruszających momentów historia Angeli, sympatycznej kobiety w śred-nim wieku, która nagle po latach spo-kojnego, ułożonego życia musi zmierzyć się z całkowicie nową dla siebie sytuacją – odejściem męża. Sztuka, która zebra-ła wiele dobrych recenzji, bawi widzów ze względu na dowcipne spostrzeżenia, ciekawie ujęte relacje damsko-mę-skie, przyjaźń i zazdrość, miłość i seks. To pełna ciepła i życiowej mądrości opowieść o przemijaniu i radości życia, o tęsknotach i lękach, które – od wieków

przypisywane kobietom – może wcale nie są wyłącznie kobiece?...

Z kolei „Szalone nożyczki” w re-żyserii Jerzego Bończaka to brawuro-wa, arcyzabawna komedia kryminal-na z niespodzianką. Nic dziwnego, że tytuł został wpisany do księgi rekor-dów Guinnessa jako najdłużej grane przedstawienie (z wyjątkiem musicali) w Stanach Zjednoczonych – spektakl nie schodzi z afiszy już od ponad 30 lat. W Radomiu do takiego rekordu jeszcze brakuje, ale kto wie… W bezpośred-nim sąsiedztwie salonu fryzjerskiego, prowadzonego przez nietuzinkowego mistrza nożyczek, Tonia Wziętego, popełnione zostaje tajemnicze morder-stwo. Rozpoczyna się śledztwo, w któ-rym biorą udział również widzowie… Przebieg akcji tego szalonego spek-taklu zależy więc w dużej mierze od... publiczności, dlatego każdego wieczo-

ru przedstawienie ma zupełnie inny przebieg! Aktorzy wspólnie z widzami odtwarzają całą sytuację, po czym pu-bliczność wyłania postać podejrzaną o dokonanie zabójstwa...

Rezerwacje i sprzedaż biletów pro-wadzi Biuro Obsługi Widzów oraz kasa Teatru Powszechnego, tel. 48 384 53 22, e –mail: [email protected].

1 kwietnia, bez primaaprilisowych niespodzianek, Radomska Orkie-stra Kameralna zaprasza na kolejny w tym sezonie artystycznym kon-cert. Tym razem naszych muzyków poprowadzi dyrygent Jesus Medina, dyrektor Orkiestry Symfonicznej UANL w Monterrey w Meksyku oraz Milenium Sinfonietty. Przy fortepia-nie zasiądzie Marian Sobula, laureat międzynarodowych i ogólnopolskich konkursów pianistycznych, medali-sta prestiżowego Maria Canals Piano Competition w Barcelonie.

Tytuł koncertu – „Amerykańska wio-sna” zapowiada bogaty i pełen kontra-stów program wieczoru. Jednym z utwo-rów będzie suita z baletu „Appalachian

Spring”, którego wiodącym motywem jest świętowanie nadejścia wiosny przez ame-rykańskich pionierów w stanie Pensyl-wania. Inne atrakcje muzyczne wieczoru to koncert fortepianowy młodego L. van Beethovena, jeden z utworów G. F. Handla i na koniec utwór G. Herasa ze słoneczne-go Meksyku.

Początek koncertu o godz. 18.00. Bilety do nabycia w kasie przy ul.

Żeromskiego 53. Ceny – od 14 do 20 zł. Karnet w I strefie na pięć wybranych koncertów kosztuje 70 zł. Radom-ska Orkiestra Kameralna przygoto-wała zaproszenie dla dwóch osób, które z aktualnym wydaniem „Życia Radomskiego” zgłoszą się 30 minut przed koncertem w kasie.

KsiążKę miesiąca poleca Róża Domańska

Na wydawniczym rynku ukazało się w ostatnim czasie kilka biografii Ma-rii Skłodowskiej – Curie. Modzie na Noblistkę ulegli także twórcy ki-

na, o czym świadczy wyświetlany obec-nie w kinach film, zrealizowany w mię-dzynarodowej koprodukcji z Karoliną Gruszką w tytułowej roli. Wszyscy, któ-rzy już wybrali się na ten obraz, niczym mantrę powtarzają: przed pójściem do kina koniecznie trzeba przeczytać najnowszą książkę Magdaleny Niedź-wiedzkiej.

Ta biografia, mająca nadtytuł „Ge-niusz i siła miłości”, nie jest zwykłym życiorysem dwukrotnej laureatki Na- grody Nobla od dnia jej urodzenia do daty śmierci. Czym wobec tego jest? Ciekawie ujętą beletrystyczną opowie-

ścią o skomplikowanej osobowości nie-przeciętnej kobiety. Akcja zaczyna się w 1911 roku w Brukseli, a kończy w 1913 roku w Alpach Francuskich, gdy Maria Skłodowska – Curie była u szczytu mię-dzynarodowej kariery naukowej i sławy.

Wbrew obowiązującym konwe-nansom szła za głosem serca. Książka nie zamyka się w klamrze niespełna dwóch lat z życia. Poznajemy również wcześniejsze losy bohaterki książki: dom rodzinny, relacje z bliskimi, wśród nich z mężem Piotrem Curie i Albertem Einsteinem. A w tle – panoramę dwóch najważniejszych miast w życiu uczonej, Paryża oraz Warszawy.

Polecam tę książkę, bo stanowi bez wątpienia frapującą lekturę dla wszyst-kich, którzy są ciekawi ludzi i świata. Niekoniecznie zafascynowanych fizyką oraz chemią, które to dziedziny nauki wypełniały życie jednej z najbardziej rozpoznawalnych do dziś w świecie Po-lek. Jak się okazuje, nie tylko one…

Książka do nabycia w Księgar-ni Literackiej im. Witolda Gom-browicza w Radomiu przy ul. Że-romskiego 83.

Modna noblistKa

Robert Grudzień wyróżniony kolejną prestiżową nagrodą. Statu-etkę Angelus 2016 otrzymał w dzie-dzinie animacji życia kulturalnego. Uroczystość odbyła się na Zamku Lubelskim.

Znany radomski artysta i kompozy-tor Robert Grudzień został wyróżniony w kategorii animacji życia kulturalnego za promowanie muzyki, działalność ar-tystyczną oraz organizację koncertów

i festiwali, z których znany jest w całej Polsce. Chętnie promuje młode talenty artystyczne oraz gromadzi grono arty-stów, dziennikarzy, naukowców, którzy wspólnie chcą tworzyć wydarzenia ar-tystyczne silnie zakorzenione w warto-ściach chrześcijańskich.

– Sztuka nie może być tworzona dla samej siebie. Samo piękno to też za mało. Powinna być spełnieniem, drogowskazem w trudnych cza-sach – powiedział Robert Grudzień w czasie gali.

Po uroczystości radomianin, obecnie solista Filharmonii Lubelskiej, odebrał wiele gratulacji i życzeń dalszej pracy twórczej. Wśród składających słowa uznania był m. in. Krzysztof Żuk, prezy-dent Lublina.

Nagrody przyznawane są od 2005 roku, w siedmiu kategoriach. Otrzy-mują je osoby, które swoją działalno-ścią ukazują wartości humanistycz-ne i chrześcijańskie, ale także żyją dla innych, przywracają godność i na-dzieję każdemu człowiekowi. Angelu-sy trafiają do społeczników, artystów animatorów kultury, przedsiębior-ców czy osób duchownych.

Dotychczas wśród nagrodzo-nych znaleźli się m. in. Wojciech Kilar – światowej sławy kompozy-tor, papieski minister ds. kultury – Paul Poupard i Leszek Mądzik – reżyser teatralny, twórca Sceny Plastycznej KUL.

bar fot. Jerzy Jacek Bojarski

Kolejna nagroda

lubElsKi anGElus dla radoMianina

Kuturalne reKomendacje | Teatr

PowtórKi Między PrEMiEraMi

Kuturalne reKomendacje | Koncert

wiosna Po aMEryKańsKu

Świetna rola Angeli w wykoaniu Izabeli Brejtkop w komedii „Mój boski rozwód”

→ Od kolegów z teatrów w innych miastach wiem, że w poszukiwaniu pracy biegają po castingach. Raz „złapią” rolę w serialu, raz zagrają w reklamie. Nie za-zdroszczę im. Ja szczęśliwie nie mam ta-kich problemów. A więc jest fajnie.

Z drugiej jednak strony zdarzają się i takie sytuacje, jak ostatnio, gdy odezwał się do mnie człowiek biznesu i zapropo-nował, abyśmy w nowej restauracji zro-bili kabaret. Pomyślałem sobie – czemu nie? Kłopot był w tym, że miałbym praco-wać co wieczór, za każdym razem z czymś nowym, za …stówę dziennie. Zakpiłem sobie z faceta i odpowiedziałem: Niech pan z tym idzie do Kryszaka. Ale po tym śmiesznym zdarzeniu pozostało smutne przeświadczenie, jak my, aktorzy, jeste-śmy postrzegani przez finansowo-gospo-darcze elity naszego miasta.

| W ubiegłym roku obchodziłeś 25-lecie działalności artystycznej.

Te lata w zdecydowanej większości spędziłeś w Radomiu. Jesteś tu roz-poznawalny, jak się wtedy czujesz?– Tak samo jakbym nie był rozpozna-

walny. Najbardziej zaskakuje mnie popu-larność telewizyjna. Z „Dami” współpra-cowałem 15, może nawet więcej lat temu, a do dzisiaj ogromna większość ludzi mówi na mój widok: o, ten pan z telewizji. Z sympatią przyjmuję gesty życzliwości, gdy na przykład ktoś zagadnie mnie na uli-cy, poprosi o selfie. Nie mam nic przeciw-ko. Jak podaje nasza dyrekcja, rocznie Te-atr Powszechny odwiedza 80 tys. widzów. Niektórzy przychodzą na ten sam spektakl po trzy, cztery razy – przykładem takiej po-pularności są „Szalone nożyczki”. To musi przełożyć się na rozpoznawalność.

| Co obecnie dzieje się w życiu za-wodowym Jarosława Rabendy?– Gram we wszystkich przedstawie-

niach na Dużej Scenie oraz w „Kotłowni”.

W związku z tym, każdy weekend mam zajęty. W ubiegłym sezonie od września do lipca zdarzyło mi się tylko w jedną so-botę i niedzielę mieć wolne, ale tylko dla-tego, że była to Wielkanoc. W tym roku prawdopodobnie będzie tak samo. Jak już wspomniałem, praca w radomskim teatrze daje mi możliwość grania w bardzo różnym repertuarze. Wymienię role w takich sztu-kach, jak „Bóg mordu”, ambitna komedia „Kolacja dla głupca”, musical „Cabaret”.

| Jakby tego było mało, napisałeś książkę.– Gdyby inaczej potoczyło się moje

życie, bardziej niż aktorstwem zajmo-wałbym się pisaniem. Poniekąd dlatego, że jestem typem samotnika, któremu dużą radość daje zajmowanie się dyscyplinami, gdzie wszystko zależy ode mnie. Pisałem wiele razy, po czym wkładałem kartki do szuflady. Aż zaryzykowałem, no bo cóż mam do stracenia. Po debiutanckiej książ-

ce „Kiedy ślepiec płacze”, pracuje nad na-stępną. Bohater podobny, ale będzie to coś w rodzaju przeglądu, maratonu przez lata dojrzewania mężczyzny, od dzieciństwa po pełną dorosłość.

| No i startowałeś w wyborach do Rady Miejskiej i parlamentu…– Nigdy nie robiłem kampanii wy-

borczej jako takiej. Dawałem nazwisko, osiągając zresztą niezły wynik. Ten wątek naprawdę mnie nie porywa. Jeśli zależało mi dwa czy trzy razy, aby wejść do Rady Miejskiej, to tylko dlatego, że nie ma tam nikogo, kto zna się na kulturze. Nie od stro-ny urzędowo – papierkowej, lecz znacze-nia dla promocji miasta. Umówmy się, Radom nie jest i nie będzie nigdy doliną krzemową. Swoją markę może budować na sporcie, który jednak jest drogi, no i na kulturze, gdzie tak naprawdę liczy się pomysł. W innym aspekcie polityka nie jest mi do niczego potrzebna.

| Pytanie, które powinnam na ko-niec zadać: czego życzyć ludziom Teatru Powszechnego w Rado-miu w przeddzień ich tegorocz-nego święta?

– Niech nie będzie gorzej niż jest. Z trwogą odbieram dochodzące z Pol-ski sygnały świadczące o włączaniu się polityków, jawnie przyznających się do tego, że nigdy nie byli w teatrze, w ży-cie tych instytucji. Takie sytuacje są po-strzegane przez środowisko jako próby odebrania aktorom miejsca ich pracy. To tak, jakby księżom odebrać kościoły. W Radomiu nic takiego nas nie spotka-ło. Ale my też nie dajemy pretekstów. Nie szukamy odkrywczych form, przy których łatwo robi się błędy. Miasto ma jeden teatr, który powinien być po-wszechny i nie ma tu miejsca na „dzikie” eksperymenty. Tak mi się wydaje…

| – Dziękuję za rozmowę.

Rozm. Barbara Pikiewicz fot. archiwum Teatru

Rozmowa z Jarosławem Rabendą, aktorem Teatru Powszechnego w Radomiu → cd. ze str. 1

niECH niE będziE GorzEJ niŻ JEst

Page 11: Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi i się wstydzi · dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak - ... • Od 1 kwietnia dzieli

główny sponsor akademii:

Rocznik 2000 Sebastian Rybak - 504 758 708

Rocznik 2001 Maciej Lesisz - 503 665 931

Rocznik 2002 Jarosław Czupryn - 512 556 152

Rocznik 2003 Rocznik 2003 Paweł Potent - 730 217 620

Rocznik 2008 Artur Pietrasiewicz - 502 402 235

Rocznik 2009 Robert Makuch - 506 842 222

Rocznik 2010 Robert Półbratek - 605 745 278

Rocznik 2011, 2012Rocznik 2011, 2012Emilia Karpeta-Kubat - 663 684 968 Wojciech Krajewski - 791 194 192

Rocznik 2004 Maciej Daszkiewicz - 605 398 608

Rocznik 2005 Kamil Molga - 500 572 882

Rocznik 2006 Maciej Gos - 661 441 813

Rocznik 2007 Rocznik 2007 Emil Markiewicz - 515 765 410

chłopaku, trenuj w radomiaku!

Czarni PolEGli Sobotni mecz z GKS

Katowice transmito- wany był w TV Polsat Sport. Radomianie nie mogą zaliczyć swojego występu do udanych. Nie tylko dlate-go, że przegrali 3:2 w tie-breaku (24:26, 14:25, 25:18, 25:23, 22:24). Zmobilizowa-li się do walki dopiero po dwóch nieuda-nych setach. Grzechem głównym były liczne, niepotrzebne błędy, bardzo nie-równa gra w poszczególnych fazach spo-tkania. Cóż z tego, że widowiskowo – jak podkreślali podobno również komenta-torzy TV – przebieg całego pojedynku mógł się podobać. Niestety, tak potrzeb-ne dwa punkty „odjechały” do Katowic. W ogóle nie mamy szczęścia do Śląska. Przed tygodniem w wyjazdowym me-czu z Jastrzębskim Węglem radomianie ulegli 0:3 (na marginesie; wyższość GKS Katowice musieli także uznać niedawno piłkarze Radomiaka). Teraz 8. miejsce jakby uciekało... Do zakończenia rundy zasadniczej pozostały jeszcze dwa spo-tkania; z Łuczniczką Bydgoszcz (25 bm.) i AZS Olsztyn (31 bm.) w Radomiu. Praktycznie Czarni wręcz muszą roz-strzygnąć je na swoją korzyść. Stać ich na to, skoro czterech naszych zawodni-

ków: Bartłomiej Bołądź, Tomasz Fornal, Wojciech Żaliński, Michał Kędzierski powołanych zostało do szerokiej kadry reprezentacji Polski na 2017 r.

• Pierwsze zwycięstwo osiągnęły wreszcie siatkarki MKS Leclerc Ra-domka. Obecnie grają o miejsca 7 – 8 do trzech zwycięstw. Ich przeciwnikiem jest zespół MOSiR Jasło. Przeciwniczki na swoim terenie łatwo uporały się z ra-domiankami. W rewanżowym pojedyn-ku udało się jednak zwyciężyć naszym zawodniczkom 3:1. Teraz dwa spotkania rozegrają w Radomiu.

do szEŚCiu razy sztuKa

Po sześciu wy-granych meczach z rzędu, tym razem ROSA przed własną publicznością została pokonana przez siatkarzy Energa Czarni Słupsk (67:68,17:17,20:13,15:20,15:18). Zawody w ra-domskiej hali MOSiR od początku były bardzo zacięte. O zwycięstwie zespołu gości zadecydowała przede wszystkim trzecia kwarta. Już pod jej koniec ROSA była wyraźnie zagubiona. Wydawało się, że finisz radomian przyniesie im jeszcze ostateczny sukces. Stało się inaczej...

ŻyCiE radoMsKiE | sPort | strona 11

| Futbolowy przekładaniecDrugoligowy Radomiak w meczu wyjazdowym z Błękitnymi Star-

gard osiągnął bezbramkowy remis. Pojedynki czwartoligowców przyniosły rezultaty raczej spodziewane. Rozpoczęła się runda re-wanżowa w lidze okręgowej, gdzie także górą byli faworyci...

| bez bramek

Niedawna przegrana Radomiaka z GKS Katowice 0:1 w drugiej kolejce rundy wiosennej i to przed własną bli-sko 3,5 – tysięczną publicznością, postawiła „zielonych” w trudnej sytuacji przedmeczowej z Błękitnymi Stargard. Wiadomo było, że rywal będzie chciał wykorzystać wpadkę radomian do mobilizacji swoich szeregów, że znowu goście wystawieni zostaną na próbę odporności psychicznej. Przy

takim scenariuszu wynik 0:0 należy przyjąć z nadziejami na lepsze. Tym bar-dziej, że zwłaszcza w pierwszej połowie, gra naszych piłkarzy mogła naprawdę podobać się. W drugiej wyglądało to już trochę gorzej, lecz cały czas linie de-fensywne kontrolowały nasze przedpole. W 4. minucie piłka wpadła do siatki gospodarzy, lecz sędziowie dopatrzyli się spalonego. Dobrej sytuacji nie wy-korzystał też Rossi Leandro. Na boisku zobaczyliśmy Hiszpana Colinę. Widać było, że jeszcze nie jest w pełni sił, lecz umiejętności jego są duże. W 54. min. został zmieniony przez Brągiela. Ten z kolei na 10 minut przed końcem spotka-nia sfaulował przeciwnika, za co arbiter pokazał mu czerwoną kartkę.

Szkoda, że z powodu kontuzji brakuje defensora Macieja Świdzikowskie-go. To prawda, że w trzech spotkaniach Radomiak uzyskał tylko dwa punkty i nie zdobył jeszcze bramki. Sympatycy „zielonych” spodziewają się, że zła kar-ta odwróci się już w piątek w Radomiu, podczas spotkania z Olimpią Zambrów.

| znowu podwójne derby

Terminarz rozgrywek często dyktuje pojedynki derbo-we. W 22. już kolejce takie mecze odbyły się w Radomiu i Białobrzegach. Lider Broń zmierzyła się z LKS Promna. Nareszcie gospodarze zagrali poprawnie i wysoko, bo 5:0, (3:0) pokonali swoich przeciwników. Wystarczyło 18 mi-nut, aby Broń prowadziła 3:0! Pilica Białobrzegi nie dała gościom – piłkarzom Orła Wierzbica -żadnych szans, zwy-

ciężając 2:0 (1:0). Pilica osiągnęła jednocześnie swoisty rekord: jedenasty mecz bez porażki. Gratulujemy! Nadal dobrze spisuje się Oskar Przysucha. W me-czu z KS Konstancin zremisowali 0:0, co na tak trudnym terenie uznać należy za rezultat pozytywny.

W dziwnych okolicznościach przyszło przegrać Energii Kozienice z Gro-mem Warszawa 0:1 (0:0). Kozieniczanom sędzia przyznał dwa rzuty karne, któ-re nie zostały zamienione na bramki. Goście tymczasem zdobyli zwycięskiego gola właśnie z jedenastki i to w doliczonym czasie gry. Z KS Raszyn stoczyła pojedynek Szydłowianka. Wywalczyła remis 1:1 (1:0), lecz jaki będzie ostatecz-ny rezultat tego spotkania, jeszcze nie wiadomo. Rzekomo gospodarze wpro-wadzili do gry pięciu zawodników, a dozwolona liczba zmian to cztery.

| bez niespodzianek

Lider LO – Drogowiec Jedlińsk na swoje zwycięstwo mu-siał się dobrze napracować. Ale wygrał ze Skaryszewianką 2:1, umacniając się na czele tabeli. Radomskie beniaminki: Zamłynie i Centrum, solidnie przepracowały zimę, co zna-lazło odbicie w „wiosennych” pojedynkach; obie drużyny wy-grały po 0:3 z Legionem Głowaczów i KS Potworów. Warto podkreślić, że Centrum dołączyło do grona klubu mających

swojego sponsora. Tej roli podjęła się firma MjM. Z niepokojem śledzimy dal-sze losy Polonii Iłża (niedawno drużyny czwartoligowej). Zajmując teraz w okręgówce przedostatnie, piętnaste miejsce i grając w Grójcu z Mazowszem, nie mogli poprawić sobie nastrojów. Wicelider był wyraźnie lepszy. A oto pozo-stałe wyniki: Pilica Nowe Miasto – Zawisza Sienno 1:2 (1:0), Powiślanka Lip-sko – Zwolenianka Zwoleń 3:0. KS Warka – Iłżanka Kazanów 1:1 (0:0).

Wycofał się TKKF Grójec i stąd w Lidze Okręgowej obserwować będziemy pojedynki tylko 15 drużyn. Z tej racji spadek zagraża jednemu zespołowi mniej.

AS

O p i n i e

Oczy wszystkich kibiców piłkarskich będą w niedzielny wieczór zwrócone na Podgorice, gdzie w ramach eliminacji Mistrzostw Świata 2018 reprezentacja Czarnogóry zmierzy się z drużyną biało czerwonych. Polska – liderująca w gru-pie – jest faworytem spotkania. Ale przeciwnik też ma ambicje gry w finałach MS w Rosji. W zespole gospodarzy występuje kilku utytułowanych – znanych z europejskich boisk – zawodników.

Nasz najlepszy piłkarz i kapitan Robert Lewandowski twierdzi, że powinno być dobrze. Oby to się spełniło. AS

rEManEnt sPortowyW miniony weekend ciężkie boje toczyli koszykarze ROSY Ra-dom i siatkarze Czarnych Radom. Pierwsze zwycięstwo zano-towały siatkarki Leclerc Radomka. 22 bm. rozpoczęły się boje ćwierćfinału Młodej Ligi, gdzie RCS Cerrad Czarni, zmierzą się Jastrzębskim Węglem. O bardzo ważne punkty walczyli piłkarze ręczni Uniwersytetu.

Na parkiecie w koszulce ROSY poja-wił się nowy rozgrywający, Ameryka-nin Ryan Harrow. Jest to postać znana i ceniona w europejskiej koszykówce. Ostatnio grał we włoskiej ekstrakla-sie. Jego atutami – co udowodnił – jest szybki drybling i skuteczność w rzu-tach. Harrow, który zastąpił wydalone-go z klubu za niesportowe zachowania Tyrone Brazeltono (też Amerykanin), został serdecznie przyjęty przez kibi-ców. Zdobył siedem punktów, lecz stać go w przyszłości na dużo więcej.

ROSA ponownie udowodniła, że chętnie śpieszy z pomocą chorym dzieciom. Mowa o 3-letnim Miłoszku Wasilewskim, leczącym się na rdzenio-wy zanik mięśni (SNA – typ 2). Nasile-nie choroby może powstrzymać drogi lek. I do puszek młodych wolontariuszy chętnie wrzucano pieniądze.

• RCS Cerrad Czarni Radom za-kwalifikował się do fazy zasadniczej, czyli ćwierćfinału Młodej Ligi. Los wy-znaczył im za rywala Jastrzębski Wę-giel. Przeciwnik dobrze radomianom znany. W minionym roku, w finale RCS Cerrad Czarni ulegli mu 2:3. Jak będzie tym razem, okaże się.

uniwErsytEt niE odPuszCza

Należy wcześniej przypomnieć, że w już poprzedni weekend radomianie rozegrali mecz awansem z Bestiosem Białystok, który zdecydo-wanie wygrali. W minioną sobotę lider II ligi pretendujący do awansu, zmierzył się w Łodzi z tamtejszym CHKS. Rezul-tat 20:39 (12:24) mówi sam za siebie. Powiększyli więc swoje konto o kolejne zwycięskie punkty. Słowem, Uniwersy-tet nie odpuszcza, co naturalnie cieszy zawodników, ich trenera i stale rosnącą grupę sympatyków piłki ręcznej.

AS

W sezonie 2016/ /2017 Radomiaka na szczeblu Mazowsza reprezentują trzy zes- poły – wszystkie na poziomie ekstra-ligi (2000 r., 2001 r., 2003 r.). Ponadto kil-ku zawodników naj-starszego rocznika uczestniczy w proce-sie szkoleniowym pod okiem znakomitego fachowca, trenera I zespołu Radomiaka – Vernera Liczki.

Grupa szkoleniowa juniorów urodzonych w roku 2000 prowa-dzona jest przez duet trenerski Sebastian Rybak – Bartłomiej Frączek. Obecnie najstarszy zespół młodzieżowy Radomiaka rywalizuje

w rozgrywkach Ekstraligi mazowiec-kiej, mierząc się na co dzień z najsil-niejszymi zespołami w naszym wo-jewództwie, a są to m. in. Znicz Pruszków, Wisła Płock, Escola Var-sovia czy Kosa Konstancin. Władze

Klubu mają ambitne plany związane z tymże rocznikiem, w którym już znajduje się kilku bardzo perspekty-wicznych zawodników, a w niedale-kiej przyszłości mają pojawić się ko-lejni, którzy wyrażają chęć przyjazdu do Radomia i reprezentowania barw Radomiaka.

Prowadzona przez duet trener-ski Maciej Lesisz – Kamil Molga grupa szkoleniowa juniorów uro-dzonych w roku 2001, podobnie jak starsi koledzy rywalizują od kilku se-zonów z najlepszymi zespołami woj. mazowieckiego w ramach rozgrywek

Ekstraligi. Pojedyn-ki ze stołecznymi drużynami: Legią, Polonią czy Escolą to chleb powszedni dla chłopców z rocz-nika 2001. W szere-gach podopiecznych Macieja Lesisza znaj-duje się również wie-lu utalentowanych zawodników, którzy są regularnie powo-ływani na konsultacje szkoleniowe kadry Mazowsza. Bardzo pozytywnie o owej grupie wypowiada

się również trener pierwszego zespo-łu Radomiaka, Verner Liczka, który miał okazję prowadzić zajęcia wła-śnie z grupą juniorów r. 2001.

Mariusz Stanikowski

Szkolą się młodzi następcy

aKadEMia PiłKarsKa radoMiaKa

Klub przywiązuje dużą wagę do popularyzacji i rozwoju zainte-resowań piłkarskich, zarówno wśród dzieci jak i młodzieży. W Ra-domiaku pracuje obecnie 12 grup szkoleniowych, w których trenuje ponad 300 chłopców doskonalących swoje umiejętności piłkarskie. Z każdą grupą pracuje dwóch szkoleniowców, a ponadto trener bram-karzy i wykwalifikowani fizjoterapeuci. Nasi młodzi podopieczni już odnoszą sukcesy.

główny sponsor akademii:

Rocznik 2000 Sebastian Rybak - 504 758 708

Rocznik 2001 Maciej Lesisz - 503 665 931

Rocznik 2002 Jarosław Czupryn - 512 556 152

Rocznik 2003 Rocznik 2003 Paweł Potent - 730 217 620

Rocznik 2008 Artur Pietrasiewicz - 502 402 235

Rocznik 2009 Robert Makuch - 506 842 222

Rocznik 2010 Robert Półbratek - 605 745 278

Rocznik 2011, 2012Rocznik 2011, 2012Emilia Karpeta-Kubat - 663 684 968 Wojciech Krajewski - 791 194 192

Rocznik 2004 Maciej Daszkiewicz - 605 398 608

Rocznik 2005 Kamil Molga - 500 572 882

Rocznik 2006 Maciej Gos - 661 441 813

Rocznik 2007 Rocznik 2007 Emil Markiewicz - 515 765 410

chłopaku, trenuj w radomiaku!

Page 12: Przyszła wiosna, wita nas KwiataMi i się wstydzi · dzień Teatru (27 marca). Jest więc okazja, aby porozmawiać o tym, jak to jest dzisiaj być ak - ... • Od 1 kwietnia dzieli

strona 12 | rEKlaMa i oGłoszEnia | ŻyCiE radoMsKiE