pisma humanistyczne · oraz jego magnificencja rektor uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab....

188
Pisma Humanistyczne Zeszyt X z 2013 z ISSN 1506-9567

Upload: dokiet

Post on 28-Feb-2019

218 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Pisma HumanistyczneZeszyt X z 2013 z ISSN 1506-9567

Page 2: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Kolegium redakcyjneMichał Kucharski, Justyna Łapaj, Tomasz Okraska

Współpraca redakcyjnaAgnieszka Kandzia

www.pismahumanistyczne-wns.us.edu.plpismahumanistyczne-wns@us.edu.pl Okładkazdjęcia: Paweł Kucharczuk, Agnieszka Skorupa, Ricardo Stuckert (źródło: wikipedia.org)obraz: John Simpson: Portrait of Pedro I of Brazil (1798-1834) (źródło: wikipedia.org)

Skład i łamanieJAK - studio graficznewww.jakstudio.pl

Recenzenciprof. zw. dr hab. Marek S. Szczepański, prof. dr hab. Aleksander Posern-Zieliński, prof. dr hab. Mieczysław Stolarczyk, dr hab. Andrzej Bryk, dr hab. Marcin Florian Gawrycki, dr hab. Stanisław W. Kłopot, dr hab. prof. UŚ Dariusz Nawrot, dr hab. Piotr Wróblewski

Publikacja wydana pod patronatem Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

Publikacja dofinansowana ze środków Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach

Copyright © 2013 Wydział Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego

ISSN 1506-9567

Nakład 200 egz.

Page 3: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Spis treści

Słowo wstępne....................................................................................................................................... 5

Od redakcji........................................................................................................................................... 9

Justyna ŁapajPolacy w Brazylii – aspekty historyczne i współczesność .............................................................. 11

Tomasz OkraskaConfederados – amerykańscy wygnańcy w Brazylii ...................................................................... 31

Kamil PindelUstrój Cesarstwa Brazylii (1822–1889) ........................................................................................... 49

Marek GrzesiakSystem konstytucyjny Brazylii a systemy konstytucyjne Stanów Zjednoczonych oraz Republiki Federalnej Niemiec – analiza komparatystyczna ................................................ 67

Janina PetelczycPozycja Brazylii w kontekście ewentualnych zmian w Radzie Bezpieczeństwa ONZ ................ 89

Mateusz DolińskiSojusz Południa z Południem. Specyfika relacji brazylijsko-afrykańskich ............................... 105

Paulina WasiakHistoria polityki etnicznej Brazylii – próba ochrony Indian Amazonii .................................... 119

Adam Paluch„Marketing dzikości” wśród Indian dorzecza Amazonki w Brazylii ......................................... 135

Agnieszka SkorupaZ selvy do miasta – psychologiczne studium adaptacji środowiskowej mieszkańców Brazylii .... 151

Aleksandra A. WyciskPromocja miejska, promocja krajowa – lekcje brazylijskie ......................................................... 173

Page 4: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Contents

Prefácio ................................................................................................................................................ 5

From the editors .................................................................................................................................. 9

Justyna ŁapajPoles in Brazil. Historical and present aspects ............................................................................... 11

Tomasz OkraskaConfederados – American exiles in Brazil .……........................................................................... 31

Kamil PindelThe Political System of the Empire of Brazil (1822–1889) ............................................................. 49

Marek GrzesiakConstitutional system of Brazil and constitutional systems of United States and Federal Republic of Germany - comparative analysis ........................................................... 67

Janina PetelczycPosition of Brazil in the context of possible changes in the UN Security Council ...................... 89

Mateusz DolińskiSouth - South alliance. Brazil’s relations with Africa ................................................................. 105

Paulina WasiakThe history of ethnic policy in Brazil: an attempt to save the Amazon Indians ........................ 119

Adam Paluch„Marketing of wildness” among American Indians of the Amazon basin in Brazil ................. 135

Agnieszka SkorupaFrom selva to the city; the psychological studium of environmental adaptation stages of Brasilians ..................................................................................................... 151

Aleksandra A. WyciskUrban Marketing, National Marketing. A Brazilian case .......................................................... 173

Page 5: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Słowo wstępne

Z dużą satysfakcją i radością rekomenduję Państwu lekturę tomu poświęconego Brazylii. Jest on pokłosiem konferencji dotyczącej tego fascynującego kraju, zorga-nizowanej w marcu 2013 r. na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Była to szósta z kolei konferencja z cyklu Regiones Mundi, podejmują-cego istotne problemy ważnych obszarów współczesnego świata. Spotkanie zorganizo-wali doktoranci i studenci, skupieni w wielu aktywnie działających kołach naukowych na Wydziale Nauk Społecznych, głównie jednak członkowie Koła Naukowego Stosun-ków Międzynarodowych. Pragnę w tym miejscu podkreślić, iż niezwykle cenię sobie pasję i aktywność młodzieży doktoranckiej i studenckiej Wydziału w badaniu, dys-kutowaniu oraz propagowaniu wiedzy na temat rozmaitych problemów społecznych. Jest to bardzo ważna część funkcjonowania naszej akademickiej społeczności.

Wcześniejsze konferencje z cyklu Regiones Mundi dotyczyły Ukrainy, Rosji, Niemiec, Izraela oraz Chin. W marcu 2013 r. przedmiotem debaty stała się nato-miast Brazylia. Nie mam wątpliwości, że wybór ten nie był przypadkowy. Brazylia to przecież ogromne państwo, wyjątkowo mocno przy tym pobudzające wyobraźnię. Jest ono bliskie Polsce, chociażby z racji masowej emigracji do tego kraju naszych rodaków, głównie w XIX wieku. Wielu kojarzy Brazylię z egzotyką i romantyzmem dalekich podróży, a szczególnie w ostępy dżungli amazońskiej. Inni postrzegają Bra-zylię przez pryzmat znakomitej piłki nożnej, karnawału w Rio de Janeiro czy futury-stycznej architektury jej stolicy – miasta Brasilia. Coraz częściej widzi się Brazylię jako rosnącą potęgę gospodarczą i polityczną. Nie tylko dla ekologów ważne są zaś kwestie związane z zachowaniem i ochroną dziewiczego środowiska naturalnego w tym państwie. Cieszę się zatem, że przynajmniej część spośród owych interesu-jących i ważnych problemów stała się przedmiotem debaty podczas wspomnianej konferencji, a w wersji drukowanej znalazła odbicie w postaci artykułów zamieszczo-nych w niniejszym tomie. Organizatorom spotkania gratuluję znakomitej inicjatywy, a Państwu życzę interesującej lektury.

Dziekan Wydziału Nauk SpołecznychUniwersytetu Śląskiego w Katowicach

Prof. zw. dr hab. Wiesław Kaczanowicz

Page 6: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją
Page 7: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Prefácio

Estou muito satisfeito e feliz de poder recomendar a leitura deste volume dedicado ao Brasil. O volume é resultado de uma conferência sobre este fascinante país, realizada em Março de 2013, na Faculdade de Ciências Sociais da Universidade da Silésia, em Katowice. Esta foi a sexta da série de conferências do ciclo Regiones Mundi focadas nas questões essenciais das áreas importantes do mundo moderno. O encontro foi organizado pelos doutorandos e estudantes ativos em vários círculos científicos da Faculdade de Ciências Sociais, principalmente pelos membros da Sociedade Científi-ca de Relações Internacionais. Neste momento, gostaria de enfatizar a minha grande apreciação pela paixão e atividade da juventude da Faculdade, tanto doutorandos como estudantes e pela discussão e promoção do conhecimento de várias questões sociais. Esta é uma parte muito importante do funcionamento da nossa comunidade acadêmica.

As anteriores conferências do ciclo Regiones Mundi foram relacionadas com paises tais como Ucrânia, Rússia, Alemanha, Israel e China. Em Março de 2013, tam-bém o Brasil tornou-se assunto de debate. Não cabe dúvida que esta escolha não foi acidental. O Brasil é um país enorme o que estimula muito a imaginação. Fica próximo à Polônia, principalmente por causa da imigração em massa dos nossos compatriotas que este pais recebeu, especialmente no século XIX. Muitos associam o Brasil com exotismo e romantismo das viagens longas, especialmente no sertão da selva amazônica. Outros vêem o Brasil sob o prisma do excelente futebol, car-naval no Rio de Janeiro ou da arquitetura futurista do seu capital - Brasília. Porém, o Brasil é cada vez mais considerado uma potência econômica e política crescente. As questões relacionadas com a preservação e proteção do meio ambiente neste país são importantes não só para os ambientalistas. Por isso, estou contente que pelo menos alguns desses problemas interessantes e importantes têm sido objecto de debate durante a conferência e também foram ref letidos na forma de artigos publicados neste volume. Parabenizo aos organizadores uma ótima iniciativa do encontro e desejo-lhes uma excelente leitura.

Decano da Faculdade de Ciências SociaisUniversidade da Silésia, Katowice

ex. Prof. Dr Wieslaw Kaczanowicz

Page 8: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją
Page 9: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Od redakcji

Szanowni Państwo!O burzliwej historii, bogatej kulturze i różnorodnym społeczeństwie największe-

go państwa Ameryki Łacińskiej można długo opowiadać, a i tak nie sposób wyczer-pać wszystkich wątków i tematów, jakie kryje w sobie Brazylia.

Państwem tym zachwycili się już w XIX wieku Polacy, którzy pod wpływem tzw. „gorączki brazylijskiej” masowo do niego emigrowali. Brazylia niewątpliwie oczaro-wuje także i dzisiaj, a szczególne miejsce jakie zajmuje w świecie, zawdzięcza nie tylko przykuwającemu uwagę, widowiskowemu karnawałowi odbywającemu się w samym jej sercu – gorącym Rio de Janeiro, spektakularnym rozgrywkom piłkarskim czy aro-matycznej kawie. Niezwykle ważkie znaczenie mają intensywne procesy zachodzące w wieloetnicznym społeczeństwie, polityce i gospodarce, której dynamiczny rozwój powoduje, że państwo to nazywane jest wschodzącym mocarstwem i aspiruje do mia-na jednego z filarów systemu międzynarodowego.

To właśnie spektrum zagadnień zainspirowało kilkunastu doktorantów i studen-tów do podjęcia omawianej problematyki w ramach VI Konferencji z cyklu Regiones Mundi, która odbyła się w dniach 26-27 marca 2013 roku na Wydziale Nauk Społecz-nych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Patronatem honorowym objęli ją: Jego Ekscelencja Ambasador Brazylii w Polsce Jorge Geraldo Kadri, Konsul Honorowy Brazylii w Krakowie Grzegorz Hajdarowicz, Prezydent Miasta Katowice Piotr Uszok oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność.

Wydarzenie uświetnili swoją obecnością i znakomitymi wystąpieniami wyjątkowi goście, wśród których znaleźli się między innymi: Ambasador RP w Brazylii (w latach 2007-2013) Jacek Junosza Kisielewski, brazylijski muzyk i kompozytor Guil Guimarães, dyrektor Centrum Studiów Latynoamerykańskich dr Joanna Gocłowska-Bolek oraz Prezes Polsko-Brazylijskiej Izby Gospodarczej Marian Karolczak, którym organizato-rzy raz jeszcze pragną serdecznie podziękować za przyjęcie zaproszenia.

Słowa wdzięczności pragniemy skierować także do wszystkich osób i instytucji zaangażowanych w organizację tego ogromnego przedsięwzięcia. W szczególności dziękujemy: Instytutowi Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UŚ, przedstawicielom

Page 10: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Miasta Katowice oraz zaangażowanym organizacjom studenckim: Kołu Naukowemu Stosunków Międzynarodowych  UŚ,  Radzie Samorządu Doktorantów i Radzie Samo-rządu Studenckiego Wydziału Nauk Społecznych UŚ, Uczelnianej Radzie Samorządu Studenckiego UŚ, Kołu Naukowemu Historyków Sztuki UŚ oraz Fundacji Samorzą-du Studenckiego UŚ Paideia.

Pokłosie konferencji stanowi niniejsza publikacja, którą mamy zaszczyt i przyjem-ność oddać na Państwa ręce. Swoje odzwierciedlenie znalazły w niej różnorodność oraz ważkość poruszanych przez prelegentów tematów. W zbiorze tym znajdują się artykuły obejmujące szeroki wachlarz zagadnień – począwszy od historycznych, przez związane z polityką wewnętrzną i relacjami zagranicznymi Brazylii, aż po poruszające proble-matykę społeczną, zwłaszcza w kontekście sytuacji Indian Amazonii. W tym miejscu chcielibyśmy podziękować recenzentom publikacji, których uwagi przyczyniły się do podniesienia poziomu zamieszczanych prac.

Niniejszy tom, będący kontynuacją tradycji „Pism Humanistycznych” wyda-wanych pod auspicjami Wydziału Nauk Społecznych UŚ, jak i samo wydarzenie, którego stanowi owoc, powstały przy nieocenionym wsparciu Dziekana Wydziału Nauk Społecznych, prof. zw. dr. hab. Wiesława Kaczanowicza. Organizatorzy są mu niezwykle wdzięczni za uświetnienie konferencji swoją obecnością, a nade wszystko za okazywane zainteresowanie, pomoc i życzliwość, którymi czujemy się wyróżnieni i które motywują nas do dalszej pracy.

Brazylijskie motto Ordem e progresso („Ład i Postęp”) inspirowane było słowami Augusta Comte’a: „Miłość jako zasada, porządek jako podstawa, a postęp jako cel”. Naszym celem jest natomiast, by lektura niniejszej publikacji okazała się ciekawą, spełniła Państwa oczekiwania, a także stała się inspiracją do pogłębiania wiedzy na temat tego fascynującego i zyskującego coraz większe znaczenie we współczesnym świecie kraju.

Będziemy zobowiązani za wszelkie uwagi z Państwa strony, które wyrażać można poprzez wysłanie e-maila na adres [email protected]. W imieniu autorów artykułów zachęcamy również do kierowania doń refleksji merytorycznych na, podane każdorazowo na koniec notki bibliograficznej, adresy poczty elektronicznej.

Michał KucharskiJustyna Łapaj

Tomasz Okraska

Page 11: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Justyna Łapaj

Polacy w Brazylii – aspekty historyczne i współczesność1

Terra Brasilis – początki polskiego osadnictwa

Polska emigracja do Brazylii rozwinęła się głównie pod koniec XIX wieku i na po-czątku XX wieku, jednak ślady Polaków na brazylijskiej ziemi można odnaleźć już w XVII wieku. Jednym z pierwszych pojawiających się w rejestrach nazwisk, jedno-cześnie jednym z najbardziej zasłużonych jest Krzysztof Arciszewski – generał, któ-ry po wstąpieniu do Holenderskiej Kompanii Wschodnio-Indyjskiej został wysłany w 1629 roku do Brazylii. Ze względu na liczne zasługi Arciszewskiego w bitwach o brazylijskie posiadłości kolonialne i bogactwa naturalne, dziś w stanowym mieście Pernambuco można odnaleźć pomnik ku jego czci2.

W okresie od odkrycia Ameryki do drugiej połowy XIX wieku odnotowywano po-jedyncze przykłady Polaków, zaznaczających swoją obecność w Ameryce Łacińskiej. Byli wśród nich podróżnicy, misjonarze, lekarze, badacze i naukowcy, inżynierowie oraz niewielkie grupy polskich legionistów z armii napoleońskiej, którzy osiedlili się na Haiti na początku XIX wieku3. Napływali tu także emigranci polityczno-wojskowi czy grupy górników i hutników ze Śląska4.

Ciekawie prezentują się losy niektórych rodaków, którzy złotymi zgłoskami zapisali się w historii tego kraju. Florian Rozwadowski, polski kartograf i badacz zyskał nawet miano ojca brazylijskiej topografii, poprzez swój wkład w częściowe ujawnienie tajemnic dżungli amazońskiej, polegający na stworzeniu pierwszej mapy

1 Recenzentem artykułu jest prof. dr hab. Mieczysław Stolarczyk z Zakładu Stosunków Międzynaro-dowych w Instytucie Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego.

2 E. Ciuruś, Polacy w Brazylii, Lublin 1977, s. 5.

3 M. Malinowski, Ruch Polonijny w Argentynie i Brazylii w latach 1989 – 2000, Warszawa 2005, s. 67.

4 E. Ciuruś, Polacy…, s. 6.

Page 12: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

12

dopływów Amazonki. Sławę i uznanie zyskał także polski lekarz, dr Piotr Ludwik Napoleon Czerniewicz, który był współzałożycielem akademii medycznej w Rio de Janeiro, a także opublikował w 1841 roku encyklopedię medyczną, która, wielokrot-nie uzupełniana i wznawiana, miała niemały wpływ na kształcenie kadry i rozwój wiedzy medycznej zarówno w Brazylii, jak i sąsiednich państwach5. Grupa polskich inżynierów podjęła natomiast budowę kolei São Paulo – Santos; pracowali także w Manaus w Amazonii, gdzie zbudowali port rzeczny. W dowód uznania dla nich miasto Manaus poświeciło im pomnik, zaś stan São Paulo uczcił jednego z nich – Aleksandra Brodowskiego, nazywając jedno z miast powiatowych – Brodosque, od jego nazwiska6.

Rok 1869 uznaje się za datę, która dała początek stopniowej polskiej imigracji do Brazylii, kiedy to doszło do osiedlenia się pierwszej grupy polskich rodzin na terenie obecnego municypium Brusque (w stanie Santa Catarina). Zapoczątkowany wówczas napływ polskich emigrantów do Ameryki Łacińskiej można podzielić na trzy etapy.

Pierwsza i zarazem najskromniejsza fala imigracji przypada na lata 70. i 80. XIX wieku do roku 1889, kiedy to przybyło na brazylijskie ziemie około 8-9 tys. osób, pochodzących głównie z terenów zaboru pruskiego. Polskie osadnictwo rozwinęło się przede wszystkim w stanie Parana, Santa Catarina i Rio Grande do Sul, tworząc w ten sposób swoisty pierścień wokół Kurytyby7. Była to emigracja o charakterze za-robkowym, jednak o jej masowym wymiarze zadecydowała wypadkowa czynników o charakterze wewnętrznym i uwarunkowań zewnętrznych.

Z jednej strony możemy mówić o widocznym przyroście naturalnym, który w połączeniu z trudną sytuacją ekonomiczną na polskiej wsi pod zaborami, był czynnikiem motywującym polskich chłopów do poszukiwania korzystniejszych wa-runków rozwoju. Z drugiej strony natomiast, brazylijskie ziemie charakteryzowały się słabym poziomem zaludnienia, stąd polityka władz brazylijskich (prowadzona pod hasłem „rządzić znaczy zaludniać”8) na rzecz intensyfikacji ruchu emigracyj-nego z Europy, w celu zagospodarowania niezamieszkałych terenów i wykorzystania ogromnego potencjału kraju, przede wszystkim w jego południowej części. Polityka ta poniekąd była także konsekwencją umowy zawartej w 1830 r. z Anglią, o wyga-

5 Ibidem, s. 8.

6 Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Kurytybie, Polonia w Brazylii, http://kurytyba.msz.gov.pl/pl/polonia_w_brazylii/polonia_w_brazyli/, (19.09.2013).

7 M. Malinowski, Ruch…., s. 68-69.

8 Ibidem, s. 67.

Page 13: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

13

śnięciu legalności przewozu niewolników murzyńskich z Afryki, co w konsekwencji przyczyniło się do poszukiwania taniej siły roboczej w Europie9.

Mimo dogodnych warunków osadnictwa, sytuacja polskich chłopów nie na-leżała do najłatwiejszych. Wiele tysięcy osób opuszczających kraj nie wzbudziło jakiegokolwiek zainteresowania, fala emigracji nie poruszyła także polskiej in-teligencji. W efekcie imigranci pozostawieni byli sami sobie bez jakiegokolwiek wsparcia i opieki. Jedyną grupą, która udzieliła przybywającym do Brazylii Polakom pomocy byli polscy księża, którzy od 1875 roku zaczęli tworzyć z myślą o rodakach system kaplic w Abrenches, Orleans, Eurici i Tomas Coelho10.

Jednakże przyjazna polityka władz brazylijskich przejawiająca się w szeregu ułatwień dla napływających osadników (np. nadawanie ziemi na własność na bardzo korzystnych warunkach lub nawet za darmo, czy udzielanie kredytów) w połącze-niu z prowadzoną na szeroką skalę akcją agitacyjną morskich agencji i towarzystw okrętowych przyjmujących prowizję od przywiezionych emigrantów11, w niedługim czasie zaowocowała tzw. „gorączką brazylijską” ludzi szukających lepszych warun-ków życia na nowym kontynencie.

Wyznacznikiem pozwalającym na wyodrębnienie drugiej fali migracji w latach 90. XIX w. jest zniesienie w 1888 roku niewolnictwa w Brazylii oraz proklamowanie rok później republiki w miejsce cesarstwa. Obydwa czynniki wpłynęły na rozkwit procesu imigracyjnego do tego stopnia, że zyskał on w Polsce miano wspomnianej „gorączki brazylijskiej”, której apogeum przypada na lata 1890 – 1891. Cała jednak ostatnia dekada XIX wieku wpisuje się w ów gorączkowy okres, kiedy to przybywało do Brazylii ponad 100 tys. osób rocznie, zaś w 1891 roku przybyło ponad 200 tys. osadników. Do przyczyn intensyfikacji ruchu migracyjnego w owym czasie zalicza się przede wszystkim kryzys przemysłu włókienniczego w niektórych regionach kraju i narastający kryzys agrarny pod zaborami, skutkujący coraz trudniejszymi warunkami życia. Pozytywne sygnały przesyłane zza oceanu ze strony osiedlonych już tam rodaków, donoszących o korzystnych warunkach życia, dużych obszarach ziemi do zagospodarowania i sprzyjającej imigrantom polityce władz, były wystar-czająco kuszące dla rzeszy Polaków, którzy podjęli decyzję o emigracji. Druga fala „gorączki brazylijskiej” to lata 1894 – 1896, kiedy to za ocean przybyło ponad 20 tys. osób z Galicji Wschodniej.

9 Polonia w Brazylii…

10 R. Ch. Wachowicz, Aspekty polityczne i ideologiczne polskiej imigracji do Brazylii 1869 – 1964, [w:] Obecność polska w Brazylii, Warszawa 1996, s. 13.

11 M. Malinowski, Ruch…, s. 68.

Page 14: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

14

Same wyjazdy ze strony organizacyjno-technicznej również stawały się łatwiej-sze, ze względu na usługi coraz większej liczby ugrupowań trudniących się ich or-ganizowaniem12. W okresie ostatniej dekady XIX wieku przybyło do Brazylii prawie 1,5 mln imigrantów, co stanowiło ok. 10% ówczesnej ludności kraju. Każda nowo przybyła grupa stawała przed tymi samymi problemami, jakie stanowią integralny element emigracji do obcego państwa, spotęgowany w tym przypadku dużą odległo-ścią geograficzną. Konsekwencje takiej decyzji związane są z koniecznością przysto-sowania się do odmiennych norm i porządku prawnego, społecznego, ekonomicznego jak i kultury społeczeństwa. Dlatego też, w początkowym okresie osadnictwa do ok. pierwszej dekady XX wieku emigranci pewniej czuli się we własnym gronie. Miesza-ne małżeństwa nie były popularne, co sprzyjało odwzorowywaniu typowo polskich elementów życia społeczno-kulturowego. Efektem początkowej niechęci wobec asy-milacji było także tworzenie polskich szkół (pierwszą założono w 1876 r. w stanie Orleans13), czy sprowadzanie polskich księży14.

Rodziny polskie zaczęły tworzyć początkowo nieformalne wspólnoty, które następnie przeradzały się w sformalizowane struktury różnego rodzaju towarzystw i stowarzyszeń, służących rozwojowi współpracy i integracji środowiska. W 1890 roku powstało w Kurytybie Towarzystwo Polskie Im. Tadeusza Kościuszki oraz To-warzystwo Zgoda w Rio de Janeiro. W stosunkowo niedługim czasie powiększyła się ilość polskich organizacji, w miejscach stanowiących największe skupiska Polaków, a więc w stanach Parana, Santa Catarina oraz Rio Grande do Sul. Na rok 1892 przy-pada natomiast początek polskiego piśmiennictwa w Kurytybie, kiedy to ukazał się pierwszy numer „Gazety Polskiej” w Brazylii15.

Polscy emigranci w większości zatrudniani byli do pracy w rolnictwie. Część osadników trafiała do Sao Paulo gdzie podstawowym sposobem na życie była praca najemna na plantacjach kawy. Część uciekała do miast, gdzie znajdowali zatrudnienie przede wszystkim w firmach budujących drogi czy linie kolejowe.

Impulsem dla trzeciej fali emigracji były akcje kolonizacyjne z inicjatywy brazylijskich władz federalnych prowadzone na początku 1906 roku. Do wybuchu I wojny światowej, z kulminacją na lata 1911 – 1912, w największym państwie Ame-ryki Południowej znalazło się ponad 25 tys. osób polskiego pochodzenia. Można jednak domniemywać, iż liczba ta była znacznie większa gdyż brazylijskie urzędy lo-

12 Ibidem, s. 70.

13 Polonia w Brazylii…

14 M. Malinowski, Ruch.., s. 59-60.

15 Ibidem, s. 71-72.

Page 15: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

15

kalne częstokroć przypisywały przybywającym Polakom obywatelstwo rosyjskie czy austriackie. Dalsze statystyki świadczą o utrzymującej się, bądź rosnącej tendencji na-pływowej: lata 1905-1909 to okres kiedy przybywało ok. 50-100 tys. imigrantów rocz-nie, zaś w latach 1910-1915 nawet do 200 tys. osób16. Po osiągnięciu pewnej stabilizacji związanej z przyswajaniem warunków funkcjonowania w innym państwie, nastąpił intensywny rozwój społeczności polskiej. Powstawały kolejne szkoły i gimnazja (np. w 1911 roku utworzono w Marechal Malet pierwsze gimnazjum im. M. Kopernika)17. Do 1914 r. wydawano 18 tytułów prasowych, powstawało także coraz więcej towa-rzystw pomagających emigrantom. Przykładowo, w Warszawie powstało Towarzy-stwo Opieki nad Wychodźcami, a w Krakowie Polskie Towarzystwo Emigracyjne. Wydawano pisma: „Polski Przegląd Emigracyjny”, czy „Wychodźca Polski”.

Również na ten czas przypada wyodrębnienie się czterech grup (środowisk), skupiających osoby reprezentujące różne interesy, tworzące specyficzną polityczno--ideologiczną strukturę. Do pierwszej grupy, istniejącej do początków XX wieku, należały osoby, które pojawiły się w Brazylii w obronie polskich obszarników, dzia-łające na rzecz powstrzymywania emigracji wpływającej na podrożenie robocizny w Polsce. Do drugiej grupy, skupionej wokół „Przeglądu Emigracyjnego” należeli krajowi intelektualiści. Pismo natomiast przekształciło się w „Gazetę Handlowo--Geograficzną”, a następnie w „Polski Przegląd Emigracyjny”. Grupa ta przystąpiła do aktywnej działalności w Brazylii dążąc do utworzenia nowej Polski, zaś od 1900 r. rozpoczęła wydawanie „Gazety Polskiej” w Kurytybie. Przedstawicielami kolejnego środowiska była inteligencja o poglądach lewicowych. Od 1904 roku z jej ramienia wychodziła w stolicy Parany gazeta „Polak w Brazylii”.

Nie sposób nie wspomnieć o prężnie działającym środowisku księży katolickich, przybywających do Parany od 1903 roku, którzy założyli wiele parafii na południu kraju, tworzyli męskie i żeńskie zgromadzenia zakonne, udzielali wsparcia mieszka-jącym tam rodakom18.

Wybuch pierwszej wojny światowej w 1914 r. wpłynął hamująco na trzecią falę emigracyjną, jednocześnie powstał Polski Komitet Centralny w Kurytybie utrzymu-jący kontakt z Komitetem Narodowym Polskim w Paryżu19.

16 Ibidem, s. 70.

17 Polonia w Brazylii…

18 R. Ch. Wachowicz, Aspekty…, s. 14-15.

19 Polonia w Brazylii…

Page 16: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

16

Okres międzywojenny - od dynamicznego rozkwitu do dyk-tatorskich reform Vargasa

Lata 1920 – 1939 to czas, kiedy w okresie wolnej Polski motywacja do emigracji uległa osłabieniu. Szacunki polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych mówią o ok. 35 tys. emigrantów20.

Niezależnie jednak od statystyk świadczących o malejącej liczbie Polaków decydujących się na wyjazd do Ameryki Południowej, to właśnie okres między-wojenny jest najbardziej owocnym pod względem działalności polsko-brazylijskich organizacji. Głównym motorem dla wzrostu ich aktywności było powstanie pań-stwa polskiego, a w konsekwencji pojawienie się przedstawicieli dyplomatycznych w Brazylii. Na skutek wzmożonej działalności Konsulatu Generalnego w Kurytybie utworzono szereg towarzystw, np. Towarzystwo Wychowania Fizycznego „Junak”, dysponujące blisko stoma oddziałami, Towarzystwo Kultury Teatralnej czy Orga-nizację Zrzeszającą Nauczycieli. Starano się także powołać bank wspierający rol-nictwo, handel i przemysł. Ponieważ jednak poszczególne grupy rywalizowały ze sobą, a dodatkowo obserwowano polaryzację społeczności polskiej wokół dwóch ugrupowań – klerykalnego i lewicowego, w 1930 roku utworzono pod auspicjami Konsulatu Centralny Związek Polski mający zjednoczyć grupy ze względu na istnie-nie wspólnych interesów21.

Wspólnota polonijna coraz lepiej odnajdująca się w brazylijskiej rzeczywistości, z powodzeniem zaczęła też rozwijać działalność kulturalną, artystyczną i sportową. Uformowały się grupy chóralne i teatralne, które występowały zarówno w osadach jak i większych miastach, a także na specjalnie wybudowanych w tym celu scenach w większości polskich szkół. Niektóre ze sztuk pisane były przez samych emigrantów, którzy w swoich dziełach prezentowali sceny z życia polskiej emigracji w Brazylii. Warto także wspomnieć, że praktycznie każda osada miała zorganizowaną bibliote-kę22, gdzie czytano gazety i wypożyczano książki, co przyspieszało rozwój kulturalny społeczności, a także korzystnie wpływało na podtrzymywanie poczucia polskości.

Do rozwoju tego niewątpliwie przyczyniła się w znacznym stopniu psychologicz-na podbudowa – zmieniająca się stopniowo samoidentyfikacja Polaków związana z umacniającym się poczuciem przynależności do danego miejsca, zarówno pod

20 M. Malinowski, Ruch…, s. 74.

21 R. Ch. Wachowicz, Aspekty…, s. 19.

22 M. Kawka, Polska obecność w Brazylii, [w:] Relacje Polska – Brazylia, historia i współczesność, red. A. Dembicz, M. Kula, Warszawa 1996, s. 41.

Page 17: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

17

względem jego obyczajowości, przyswajania nowego języka, jak i udziału w życiu politycznym, prawnym czy administracyjnym kraju. Wszystko to sprzyjało efektyw-nemu rozwojowi działalności Polaków, przy jednoczesnym zachowaniu świadomości i pamięci polskich korzeni.

Rozkwit działalności polskich organizacji został jednak w kolejnych latach przedwojennych skutecznie zahamowany. Spadek liczby polskich imigrantów do Brazylii miał swoje przyczyny. Z jednej strony, naturalnym było w pewnym sensie wyczerpanie się zasobu osób upatrujących w emigracji swoją ścieżkę życiową, z dru-giej jednak, nie bez znaczenia były przewartościowania jakie następowały w polityce państw latynoamerykańskich. Jeszcze przed I wojną światową pojawiały się głosy świadczące o rosnącej ksenofobii i przekonaniu o zagrożeniu kulturowym jakie nio-są ze sobą imigranci. Tym bardziej, że w niektórych miejscowościach przyjezdni rze-czywiście stanowili większość. Jednak barierą przed jawną manifestacją awersji były korzyści płynące z udziału „obcych” w postępie gospodarczym kraju, jak i dużym udziale w modernizowaniu marnujących się wcześniej obszarów ziemskich. Sytuacja jednak uległa zmianie kiedy Ameryka Łacińska odczuła efekty kryzysu światowego, zaś w Brazylii globalny spadek cen doprowadził do załamania się dotychczasowych stWówczas, na fali populistycznych haseł, do władzy doszedł Getulio Vargas, który zapoczątkował konsekwentną politykę tworzenia silnych struktur państwowych i ujednolicania tożsamości narodowej. Jego program polityczny określany był mia-nem nacjonalizacji. Trzon programu stanowiła walka z separatyzmami stanowymi i rosnącymi wpływami środowisk imigracyjnych. Jego formalną podporą stał się natomiast szereg obostrzeń w postaci zarządzeń skierowanych przeciwko imigran-tom. Poza wprowadzeniem rocznych kwot wjazdowych ustalono szereg surowych kar, w tym karę śmierci za przestępstwa natury politycznej. Sytuacja pogorszyła się kiedy w 1937 roku Vargas dokonał przewrotu i przejął władzę jako dyktator . Kolejne dekrety wydawane tuż przed II wojną światową dotyczyły w szczególności ścisłej kon-troli nad transakcjami i operacjami nieruchomości prowadzonych przez imigrantów, wprowadzały podział na imigrację paszportową i obywatelstwo brazylijskie obcego pochodzenia, przyznając obu grupom odmienne prawa. Organizacje i stowarzyszenia teoretycznie mogły kontynuować działalność, jednak w praktyce nie wydawano nie-zbędnych do ich aktywnej i efektywnej pracy pozwoleń23.

W okresie powojennym ruch polonijny nie powrócił już do swojej pierwotnej for-my. Nie podejmowano jakichkolwiek inicjatyw na szerszą skalę, pojedyncze aktyw-ności występowały jedynie w wymiarze lokalnym. Nie zakładano już tylu szkół, nie

23 M. Malinowski, Ruch..., s. 76 – 80.

Page 18: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

18

odbudowywano wszystkich organizacji24. Spuścizna po dawnej strukturze, została przejęta w głównej mierze przez potomków imigrantów. Można rozróżnić dwie fazy w powojennych dziejach Polonusów w Brazylii: okres 1945 – 1964 i okres po 1964.

W pierwszym okresie po zakończeniu II wojny światowej nie wykazywano większego zainteresowania wznawianiem działalności przedwojennych towarzystw, dominowała dezorganizacja, zaś te organizacje, które zachowały formalne struktury wykorzystywano przede wszystkim do celów wyborczych. Poczynając jednak od 1960 roku, stopniowo zaczęto wykorzystywać szanse na odrodzenie się życia polonijnego. Ponownie otwierano szkoły, zakładano organizacje i wydawano gazety, zaś Towarzy-stwo Uniao Juventus dało początek nowemu okresowi swojej działalności obejmując przewodnictwo nad społecznością polsko-brazylijską w Paranie25.

Przełamywanie barier i odrodzenie polskiej społeczności w Brazylii

Wydarzeniem o znaczeniu niemal przełomowym w redefinicji i umacnianiu pozycji oraz znaczenia polskiej społeczności w Brazylii był wybór kardynała Karola Woj-tyły na zwierzchnika Kościoła katolickiego w 1978 roku. Przedsięwzięcie to miało kapitalne znaczenie dla postrzegania Polaków w Ameryce Południowej. Dodatkowo, korzystna tendencja została wzmocniona wizytą Papieża w 1980 r. w Kurytybie26. Za-sadniczy zwrot jaki nastąpił po 1978 roku wiązał się ze wzrastającą rolą i znaczeniem środowisk polonijnych zarówno z punktu widzenia ich wewnętrznej percepcji i wzro-stu samooceny, jak i postrzegania grup polonijnych przez resztę społeczeństwa jako pośredników pomiędzy Janem Pawłem II a latynoamerykańskim społeczeństwem. Wzmożona działalność w życiu organizacyjnym wynikała z pojawiających się ten-dencji do częstszego poszukiwania korzeni swojego pochodzenia, doceniania kultury i tradycji kraju przodków, co przekładało się na tworzenie sformalizowanych grup polskiej społeczności.

Przełamanie kolejnej bariery to rok 1989, kiedy w wyniku transformacji ustrojo-wej przewartościowano stosunki pomiędzy polonią zagraniczną, w tym latynoame-rykańską, a Polską. Możliwości jakie otworzyły się po 1989 roku dla zbiorowości po-lonijnej w Ameryce Łacińskiej były szczególnie widoczne na przykładzie środowisk

24 Ibidem, s. 61.

25 R. Ch. Wachowicz, Aspekty…, s. 20.

26 M. Malinowski, Ruch…, s. 83.

Page 19: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

19

wywodzących się z emigracji politycznej. W okresie powojennym pokolenie przyby-łych do Ameryki Południowej kombatantów II wojny światowej odgrywało wiodącą rolę w kształtowaniu ruchu polonijnego, opierając cele i formy działalności przede wszystkim w programowym oderwaniu czy jawnej niechęci wobec władz PRL. Po 1989 roku zaistniały nowe możliwości rozwoju działalności, opartej na regularnych kontaktach z Polską, wymianie kulturalnej, artystycznej, naukowej, obustronnych wizytach i współpracy ekonomicznej.

Był to jednak już zupełnie inny etap, o zgoła odmiennych cechach niż te, jakimi charakteryzowały się wcześniejsze. Wynika to z konsekwencji pewnego procesu spo-łecznego, w efekcie którego słabła identyfikacja z korzeniami etnicznymi przodków prezentowana przez kolejne pokolenia, które w coraz większym stopniu stawały się biologicznie wieloetniczne. Obecni członkowie środowisk polonijnych mimo polskich rodowodów sami identyfikują się jako Brazylijczycy, ich podstawowym językiem jest portugalski, zaś znajomość języka polskiego ogranicza się do podstawowych zwro-tów. Polska kultura natomiast stanowi dlań jedynie dodatek, element obyczajowości kultywowanej od święta 27.

BRASPOL, POLBRAS I USOPAŁ – czyli zarys działania wybranych organizacji i idea kongresów Polonii latyno-amerykańskiej

Pozytywne efekty nowych tendencji można było obserwować na przykładzie powsta-jących znów na szeroką skalę inicjatyw ponadlokalnych. W okresie po 1989 roku po-wstały w Kurytybie dwie, chcące koordynować inicjatywy i działalność brazylijskiej wspólnoty polonijnej, jednostki: POBRAS, a rok później, w 1990 r. BRASPOL.

BRASPOL, założony przez Rizio Wachowicza przybrał formę bardziej ruchu niż organizacji, którego celem jest powoływanie swoich filii wszędzie tam, gdzie widocz-na jest obecność polskich osadników. Zamiarem jest pobudzanie poczucia polskości i wskrzeszenie polskich obyczajów i tradycji, a także ocalenie od zapomnienia wkła-du historycznego polskich emigrantów i ich potomków w rozwój kulturalny kraju. Założenie dotyczące tworzenia oddziałów zajmujących się promocją polskości udaje się znakomicie realizować, co można stwierdzić na podstawie imponującej liczby od-działów ruchu. W stanach Parana, Santa Catarina i Rio Grande do Sul, czyli najwięk-szych skupiskach Polonii, znajduje się ich aż dwadzieścia jeden. Na oficjalnej stronie

27 Ibidem, s. 62.

Page 20: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

20

internetowej BRASPOL-u, (która choć prowadzona w języku portugalskim to została zaopatrzona w dobrze znaną Polakom melodię hejnału z Wieży Mariackiej) można znaleźć wiele interesujących treści na temat działalności i inicjatyw ruchu, a także szereg materiałów promujących Polskę pod względem turystycznym, kulturowym, odnoszących się do polskiej literatury, muzyki, filmu, a także aspektów politycznych, gospodarczych czy religijnych funkcjonowania państwa28. Działalność ruchu nasta-wiona jest na wymianę doświadczeń, podejmowanie inicjatyw kulturalnych, arty-stycznych, naukowych i sportowych pomiędzy Brazylią a Polską, a także zachęcanie i popieranie badań czy publikacji prac techniczno – naukowych i artystycznych.

POLBRAS z kolei stanowi Federację Stowarzyszeń Polonijnych w Brazylii, jego priorytetem jest wspomaganie mniejszych organizacji i ugrupowań oraz jednoczenie ich celów pod swoimi auspicjami. Jego trzonem jest Towarzystwo Uniao Juventus, które z kolei dzieli się na szereg sekcji, jak np. Centrum Kultury Polonijnej założone w 1996 roku29. Centrum organizuje szereg wystaw i konkursów a także oferuje kursy kulinarne, popularyzujące dania kuchni polskiej oraz kursy szycia polskich strojów ludowych. Zajmuje się także promocją działalności Klubu Filmu Polskiego oraz two-rzeniem archiwum bibliotecznego30.

Odbywające się od 1993 roku Kongresy Polonii w Ameryce Łacińskiej, świadczą o nowej jakości współpracy oraz wykorzystywaniu możliwości jakie pojawiły się po 1989 roku. Pomysł zorganizowania Kongresu Polonii na obszarze Ameryki Łaciń-skiej pojawił się podczas Kongresu Polonii w Krakowie w sierpniu 1992 roku.

Pierwszy kongres został zorganizowany w 1993 roku przez środowiska polonijne z Argentyny i odbywał się w Buenos Aires oraz w Punta Del Este w Urugwaju31. Wówczas, po raz pierwszy doszło do spotkania przedstawicieli Polonii z ośmiu krajów Ameryki Łacińskiej: Argentyny, Brazylii, Urugwaju, Chile, Paragwaju, Peru, Ekwadoru i Wenezueli. Na spotkaniu byli obecni przedstawiciele polskich i latyno-amerykańskich władz państwowych różnego szczebla. Podczas kongresu obradowano w ośmiu komisjach: duszpasterskiej, prawnej, ekonomicznej, oświatowo-kulturowej, organizacyjno-historycznej, kombatanckiej, harcerskiej oraz opieki społecznej. Ko-misje przedłożyły na forum plenarnym swoje propozycje projektów rezolucji doty-czących różnych istotnych kwestii, jak np. przyznania paszportu polskiego osobom urodzonym w Polsce, małżeństwom mieszanym i ich potomkom, ułatwień kontaktów

28 Braspol, http://www.braspol.org.br/index2.php (21.09.2013)

29 M. Malinowski, Ruch…, s. 159.

30 Ibidem, s. 172.

31 Ibidem, s. 227.

Page 21: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

21

handlowych, wymian młodzieży, organizacji dwustronnych wyjazdów i kolonii dla szkół. Pojawiło się również szereg propozycji dotyczących edukacji, kwestii stworze-nia możliwości nauczania języka polskiego w Brazylii, wskazywano także na różne rozwiązania dotyczące sposobów pielęgnowania polskiej kultury. Najważniejszy-mi decyzjami Kongresu było powołanie CABIPAL – Confederacion de Camaras Bilaterales Polacas de America Latina, oraz decyzja o założeniu USOPAŁ (União das Sociedades e Organizações Polônicas em América Latina) – Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej, która w sposób sformalizowany bę-dzie reprezentować ogół brazylijskiej Polonii32.

Od 1993 roku kongresy organizowane są cyklicznie. Kolejne miały miejsce w la-tach: 1996, 1998, 2000, 2003. Odbywały się w Kurytybie, Punta del Este oraz Posadas, zaś ich główni organizatorzy to POLBRAS i BRASPOL33. Przełomowym okazał się kongres zorganizowany w kwietniu 2000 roku w Kurytybie. Charakteryzował się on niespotykanym dotychczas oddźwiękiem wśród środowisk terenowych wobec działań i inicjatyw USOPAŁ. Dotychczasowe kongresy były adresowane do dużych ośrodków polonijnych i miały charakter spotkań politycznych z udziałem polskich delegacji. Podczas Kongresu w 2000 roku tradycja ta została przełamana, gdyż zaczęto przy-wiązywać większą wagę do udziału przedstawicieli środowisk lokalnych. Ciekawe propozycje przedstawiła np. delegacja chilijska, która podniosła kwestię stworzenia korzystniejszych warunków do popularyzacji współczesnej kultury polskiej w krajach Ameryki Łacińskiej (np. poprzez opublikowanie utworów Wisławy Szymborskiej, czy udostępnienie szerszej publiczności filmów Andrzeja Wajdy)34.

Od „Śmiałego Polaka Na Brazylijskim Niebie” do współcze-snego życia Polaków na brazylijskiej ziemi

Obecnie w Brazylii, a przede wszystkim w miejscach, w których można odnaleźć najwięcej śladów przybyłych tu w XIX wieku Polaków, rozwija się z powodzeniem działalność szeregu organizacji i stowarzyszeń zaangażowanych w promocję kultury polskiej i efektywnie współpracujących z polskimi placówkami dyplomatycznymi.

Oprócz rozwiniętej na szeroką skalę działalności BRASPOL-u i jego oddziałów rozmieszczonych w całym kraju, można tu odnaleźć, m.in. w stanie Parana: Centrum

32 Ibidem, s. 229-230.

33 Ibidem, s. 233.

34 Ibidem, s. 236-238.

Page 22: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

22

Polonijne Marcelo Janowski-Cepom, Dom Polski Niezapominajka, Polskie Stowarzy-szenie Kulturalno-Rekreacyjne w Rio De Janeiro, Polskie Stowarzyszenie Kulturalne w Cascavel, Stowarzyszenie Polsko-Brazylijskie im. Marszałka Piłsudskiego w Ku-rytybie, Stowarzyszenie Polsko-Brazylijskie im. Tadeusza Kościuszki w Kurytybie czy Stowarzyszenie Unia Juventus. W stanie Santa Catarina znajdują się: Stowarzy-szenie Kultury Polskiej w Jaraguá do Sul i Itaiópolis, Stowarzyszenie Polskie „Karol Wojtyła”, „Kolebka Imigracji Polskiej W Brazylii”, „Orzeł Biały” czy Stowarzyszenie „Warszawa” w  São Bento do Sul35. Aktywną działalność podejmuje także polskie duchowieństwo, sformalizowane w ramach struktur czterech głównych towarzystw z siedzibą w Kurytybie: Towarzystwo Chrystusowe, Zgromadzenie Księży Wincenty-nów, Zgromadzenie Księży Marianów, Zgromadzenie Sióstr Świętej Rodziny Marii36.

Jeżeli chodzi o utrzymujące się na rynku czasopisma i publikacje, to można tu odnaleźć wydawane od 1999 roku i ukazujące się dwa razy do roku, czasopismo studiów polsko-brazylijskich „Projeções”, będące owocem współpracy Prowincji Towarzystwa Chrystusowego w Ameryce Łacińskiej z Centrum Studiów Latyno-amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego. Kolejnym jest ukazujący się również dwa razy do roku periodyk w języku portugalskim „Pollonicus – revista de ref lexão Brasil-Polônia”37. Innym ukazującym się pismem jest „Polska W Brazylii – Pismo Potomków Emigrantów Polskich w Brazylii”. Od stycznia 2012 roku wydawany jest tu dwumiesięcznik – „Echo Polonii Brazylijskiej” z ramienia Towarzystwa Chry-stusowego. Periodyk ukazuje się w języku polskim, zaś tematyka publikowanych tekstów jest zróżnicowana i nie ogranicza się jedynie do problematyki ściśle zwią-zanej z Polską Misją Katolicką czy działalności polskich misjonarzy i misjonarek na terenie Brazylii38. Najnowszym czasopismem polonijnym, którego pierwszy numer ukazał się w sierpniu 2013 roku w nakładzie 5 tysięcy egzemplarzy, jest „Aguia Branca” (Orzeł Biały), periodyk wydawany przez Towarzystwo Chrystusowe. Mie-sięcznik oprócz wersji papierowej dostępny jest także w Internecie na stronach popularnego portalu społecznościowego Facebook39.

35 Konsulat Rzeczypospolitej Polskiej w Kurytybie, Organizacje polonijne, http://kurytyba.msz.gov.pl/pl/polonia_w_brazylii/organizacje_polonijne/, (21.09.2013).

36 Konsulat Rzeczypospolitej Polskiej w Kurytybie, Polskie duchowieństwo, http://kurytyba.msz.gov.pl/pl/polonia_w_brazylii/polskie_duchowienstwo/, (21.09.2013).

37 Polonicus, http://www.polonicus.com.br (21.09.2013).

38 Instytut Duszpasterstwa Emigracyjnego, http://ide.chrystusowcy.pl/index.php/categoryblog/1214--echo-polonii-brazylijskiej, (21.09.2013).

39 Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej, http://serwis.chrystusowcy.pl/kalendarium-wpis/no-we-czasopismo-polonijne-w-brazylii/835, https://www.facebook.com/JornalAguiaBranca, (21.09.2013).

Page 23: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

23

Na uwagę zasługuje także rozwinięta na szeroką skalę i ciesząca się olbrzymią popularnością aktywność polskich grup folklorystycznych i chórów40. W samym stanie Rio Grando do Sul znajduje się ich aż dziewiętnaście, w stanie Parana szes-naście, a w trzecim najpopularniejszym wśród Polaków stanie Santa Catarina – cztery. Popularność zyskały, między innymi: Chór Jana Pawła II, Chór Guarani, Zespół Pieśni i Tańca Junak oraz szereg Polskich Zespołów  Ludowych: Mazury, Orzeł Biały, Piast,  Lajkonik. Nadzwyczaj aktywnym zespołem jest Polski Zespół Tańca Ludowego „Wisła” z Parany, który jest spadkobiercą założonej w 1928 roku przez Tadeusza Morozowicza „Parańskiej Grupy Folkloru Polskiego”. Na próby ze-społu przychodzi nawet 140 osób, w różnym wieku. To, co może przyciągać uwagę widowni, to ich niezwykle atrakcyjne występy, charakteryzujące się dynamicznym tańcem, taneczną radosną muzyką i śpiewem. Do tego piękno tradycyjnych stro-jów ludowych powoduje, że taniec, muzyka, kolory i śpiew łączą się w harmonijną całość. Występy „Wisły” w Kurytybie organizowane są na scenach najlepszych teatrów. Duże zainteresowanie potwierdza obecny na występach komplet widzów, zarówno Polonusów jak i Brazylijczyków, wśród których nie brakuje starszych przedstawicieli społeczeństwa, jak i młodych ludzi zaciekawionych polską kulturą41.

Osoby zainteresowane pogłębianiem wiedzy i umiejętności przybliżających polską kulturę, mogą natomiast wziąć udział w kursach języka polskiego organizo-wanych w kilkunastu placówkach edukacyjnych – szkołach, uniwersytetach (Uni-versidade de Brasília w Instytucie Literatury, Katedrze im. Cypriana Kamila Nor-wida42, Universidade Federal de Parana na Wydziale Literatury i Języków Obcych43, Universidade Federal do Ceará, w mieście Fortaleza w Instytucie Germanistyki na Wydziale Neofilologii44), a także przy stowarzyszeniach polonijnych takich jak np. BRASPOL45. Ponadto, od 2009 roku na najstarszej uczelni w Brazylii, powstałym w 1912 roku Federalnym Uniwersytecie Parany, otwarto kierunek filologii polskiej. To właśnie tutaj, Katedra Polonistyki Uniwersytetu Federalnego przygotowała spo-

40 Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Kurytybie, http://www.kurytyba.msz.gov.pl/pl/aktualnosci/, (21.09.2013).

41 Magazyn Internetowy Polonia, http://www.magazynpolonia.com/artykul/polonia-swiat,kurytyba-stolica-brazylijskiej-polonii,51337047d6e24, (21.09.2013).

42 Universidade de Brasilia, http://www.il.unb.br, (21.09.2013).

43 Universidade Federal do Parana, http://www.humanas.ufpr.br/portal/letras/graduacao/, (21.09.2013).

44 Universidade Federal do Ceara, http://www.ufc.br, (21.09.2013).

45 Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Kurytybie, http://www.kurytyba.msz.gov.pl/pt/informacoes_consulares/cursos_de_idioma_polones/cursos_de_idioma_polones, (21.09.2013).

Page 24: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

24

tkania dla studentów z wykładowcami Uniwersytetu Śląskiego46. Z kolei towarzystwa takie jak: Varsovia w Sao Bento do Sul, czy Polonia we Florianopolis posiadają nie-zwykle bogatą ofertę kulturalną i poza wieloma spotkaniami i organizowaniem dni czy tygodni kultury polskiej, współpracują także z uniwersytetami federalnymi, np. Santa Catarina w zakresie organizacji cyklu wykładów o Polsce47.

Kurytyba – latynoamerykańska stolica Polonii

Największe skupiska polskiej ludności to Parana (w szczególności zaś stolica tego stanu – Kurytyba), Santa Catarina oraz Rio Grande do Sul. Według danych pol-skiego MSZ aktualnie w Paranie ludność polskiego pochodzenia stanowi około 10% ludności stanu, którego liczebność szacuje się na około 8,5 miliona mieszkańców48. Parana to miejsce które polscy emigranci upodobali sobie w sposób szczególny, praktycznie od samego początku procesu emigracyjnego do tego kraju. Pierwsi Po-lacy dotarli tam w 1871 roku, zaś w okresie masowej emigracji to właśnie w Paranie osiedlano się najchętniej. Obecni potomkowie emigrantów zamieszkują różne części tego niewielkiego stanu na południu kraju, jednak centralnym ośrodkiem życia Po-lonusów jest Kurytyba, która zyskała miano latynoamerykańskiej stolicy Polonii. Nic więc dziwnego, że to właśnie tutaj historia polskiego czasopiśmiennictwa i organizacji ma najdłuższą tradycję. Można tu odnaleźć także wiele oznak polskości, jak np. skan-sen z XIX-wiecznymi drewnianymi chatami, które zostały sprowadzone tu z terenu stanu Parana i mają przypominać pierwsze polskie domy, w których przyszło dawniej mieszkać naszym rodakom. W jednym z domów urządzono sklep z pamiątkami regionalnymi i rękodziełami związanymi z Polską, których część została wyko-nana na miejscu, jednak znakomitą większość sprowadzono z Polski. Można tu zaopatrzyć się w tradycyjne wielkanocne pisanki, drewniane szkatułki, figurki lalek w charakterystycznych regionalnych strojach, herby miast, obrusy czy dekoracyjne tkaniny zwane kilimami. W innym domu znajdują się różnego rodzaju meble, na-rzędzia, sprzęty gospodarstwa domowego, obrazy, a także zdjęcia ukazujące histo-rię polskiego osadnictwa w Paranie49. Oznaką polskości w Kurytybie stał się pomnik

46 Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Kurytybie, http://kurytyba.msz.gov.pl/pl/aktual-nosci/zaproszenie_katedry_polonistyki_ufpr_w_kurytybie, (21.09.2013).

47 M. Malinowski, Ruch…., s. 187.

48 Polonia w Brazylii…

49 Magazyn Internetowy Polonia, http://www.magazynpolonia.com/artykul/polonia-swiat,kurytyba-stolica-brazylijskiej-polonii,51337047d6e24, (21.09.2013).

Page 25: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

25

Siewcy wykonany przez Jana Żaka50, zaś jej niewątpliwym symbolem jest Park im. Jana Pawła II (Bosque Polones Papa Joao Paulo II). Właścicielką tego terenu zresztą, jest Polka, Danuta Lisiecki de Abreu, mieszkająca w Brazylii od początku lat 5051.

Pomnik polskiego papieża w Parku im. Jana Pawła II, w Kurytybie Źródło: Forum Internetowe Polonia w Brazylii,

http://www.poloniawbrazylii.pl/index.php/aktualnosci/553-jmj-2013-dzien-polski-w-kurytybie, (21.09.2013).

Nie brakuje tu także pomnika polskiego papieża, który odsłonięto 16 październi-ka 1981 roku, czy pomnika Mikołaja Kopernika. Wielce cenioną i znaną w Kurytybie osobą jest Lech Wałęsa, któremu po jego wizycie w tym mieście, poświęcono tablicę dla upamiętnienia jego zasług w procesie obalania komunizmu w Europie52.

Warto także zaznaczyć, że tak jak wielu polskich inżynierów czy lekarzy wpisało się w historię różnych regionów Brazylii, tak też w przypadku historii Kurytyby nie brakuje polskiego nazwiska. Jednym z naczelnych architektów miasta był bowiem Polak, Lubomir Ficiński-Dunin urodzony już w Brazylii w 1929 roku53.

50 M. Malinowski, Ruch…, s. 167.

51 Magazyn Internetowy Polonia, http://www.magazynpolonia.com/artykul/polonia-swiat,kurytyba-stolica-brazylijskiej-polonii,51337047d6e24, (21.09.2013).

52 Ibidem.

53 Ibidem.

Page 26: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

26

W mieście działa kilkanaście organizacji skupiających Polonusów. W centrum znajduje się siedziba najstarszej z nich – Polsko-Brazylijskiego Towarzystwa im. Tadeusza Kościuszki, założonego 15 czerwca 1890 roku, które było pierwszą polską organizacją w Kurytybie, a tym samym w całej Brazylii. Współpraca pomiędzy pla-cówkami pozostawia jednak wiele do życzenia. Tak jak już we wczesnej emigracji rywalizowały ze sobą różne środowiska polonijne, tak i obecnie nadal utrzymują się dość znaczące podziały, prowadzące częstokroć do konfliktów zaburzających har-monijny rozwój polskiej społeczności. Ponieważ jednak korzystnym dla skutecznej realizacji celów poszczególnych ugrupowań byłoby chociaż częściowe zjednoczenie, podejmowane są działania zmierzające do unormowania sytuacji przez polską pla-cówkę dyplomatyczną – Konsulat Generalny RP w Kurytybie, z konsulem Markiem Makowskim na czele. Dodatkowe wsparcie dociera ze strony polskich misjonarzy, tym bardziej, że to właśnie w Kurytybie swoją siedzibę ma jedna z dwóch na konty-nencie Polskich Misji Katolickich.

Większość organizacji polonijnych może liczyć na wsparcie ze strony polskich pla-cówek dyplomatycznych. Rzeczpospolita posiada w Brazylii ambasadę, umiejscowioną w stolicy Dystryktu Federalnego – Brasilii, na czele z JE Ambasadorem Andrzejem Maria Braiterem, który objął to stanowisko 30 sierpnia 2013 roku. W Kurytybie i Sao Paulo znajdują się polskie Konsulaty Generalne pod kierownictwem Konsulów Ge-neralnych – Marka Markowskiego i Jacka Sucha. Aktywność polskich towarzystw wspierana jest także przez sześć Konsulatów Honorowych, które znajdują się w Belo Horizonte, Fortalezie, Manaus, Salvador de Bahia, Vitorii i Porto Alegre.

Polskie konsulaty systematycznie we współpracy ze stowarzyszeniami inicjują szereg wydarzeń o charakterze kulturowym i edukacyjnym, służących promocji pol-skiej kultury czy upamiętnieniu Polaków, którzy wsławili się w historii kraju. W 1996 roku obchodzono 125. rocznicę przybycia polskich imigrantów54. Rok 2013 został zainaugurowany recitalem fortepianowym polskiej pianistki Magdaleny Lisak, który odbył się w ramach XXXI Międzynarodowych Warsztatów Muzycznych w Kurytybie. Kolejne wydarzenia wiązały się z uroczystościami największej organizacji polonijnej w Brazylii, BRASPOL-u świętującego 23. rocznice powstania. Systematycznie orga-nizowane są wystawy fotograficzne, jak np. ta o Januszu Korczaku, zorganizowana we Florianopolis, pt.„Reformator Świata”, czy poświęcona pilotowi, Stanisławowi Skarżyńskiemu, pt. „Śmiały Polak Na Brazylijskim Niebie” dla upamiętnienia hi-storycznego przelotu polskiego pilota przez Atlantyk do Brazylii, które niewątpliwie było wyczynem w dziejach polskiego lotnictwa jak i ważnym fragmentem w historii

54 M. Malinowski, Ruch…, s. 166.

Page 27: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

27

obecności polskich emigrantów w południowej Brazylii55. Ciekawostką jest także kurs kulinarny organizowany z ramienia Towarzystwa im. Tadeusza Kościuszki oraz Domu Kultury Polska-Brazylia, podczas którego można nabyć umiejętność przygo-towywania najpopularniejszych dań kuchni polskiej. W zakresie oferty edukacyjnej, poza organizowanymi kursami języka polskiego, Konsulat Generalny w Kurytybie prowadzi także rekrutację na studia w Polsce w ramach programu skierowanego do młodych Brazylijczyków polskiego pochodzenia56.

Prawdziwą skarbnicą wiedzy na temat Polski i kultury naszego kraju, oferowaną w niezwykle atrakcyjnej formie są festiwale, festyny i dni polskie odbywające się w Kurytybie. Towarzystwo polonijne Varsovia organizowało w maju br. w stanie Santa Catarina festyn polonijny zapoczątkowany mszą świętą i obfitujący w szereg artystycznych występów folklorystycznych zespołów. W ramach miesiąca filmu pol-skiego publiczność miała okazję zapoznać się z twórczością filmową Wajdy, Kieślow-skiego, Polańskiego czy Skolimowskiego. Nowością jest natomiast uruchomienie transmisji polskiego programu radiowego przez brazylijską rozgłośnię Aliança FM w Santa Catarina. Program transmitowany dla Polaków w południowej Brazylii jest wynikiem współpracy kulturalnej między regionem Itaiópolis i Lublinem57.

Zakończenie

W całej Ameryce Południowej żyje około 2,5 miliona osób pochodzenia polskiego. Największe skupiska Polonii znajdują się w Brazylii i Argentynie, a w dalszej kolej-ności w Urugwaju, Paragwaju, Chile, Peru, Ekwadorze i Meksyku. Polonia w Brazylii to trzecia pod względem liczebności (po USA i Niemczech) grupa polskich emigran-tów na świecie. Kultura polska jest obecna w Ameryce Łacińskiej od ponad 130 lat. Dzisiejsza Polonia w Ameryce Łacińskiej wywodzi się przede wszystkim z emigracji rolniczej z  końca XIX i  początku XX wieku oraz potomków żołnierzy walczących po stronie aliantów podczas II wojny światowej. W procesie osiedleńczym Polaków można wyróżnić wiele etapów, od wczesnej emigracji zarobkowej, kiedy to osadnicy starali się przede wszystkim zachować namiastkę porzuconego kraju, przez maso-

55 Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Kurytybie, http://kurytyba.msz.gov.pl/pl/aktualno-sci/smialy_polak_na_brazylijskim_niebie__niesamowity_wyczyn_pilota_skarzynskiego__1933_, (26.09.2013).

56 Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Kurytybie, http://kurytyba.msz.gov.pl/pl/aktual-nosci/studia_w_polsce_w_roku_2013_2014, (26.09.2013).

57 Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Kurytybie, http://kurytyba.msz.gov.pl/pl/aktual-nosci/polski_program_radiowy_w_santa_catarina, (26.09.2013).

Page 28: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

28

wą emigrację do ziemi, którą z czasem zaczęli traktować jak swoją własną ojczyznę, współkształtując jej krajobraz społeczny, gospodarczy, polityczny i kulturowy. Polska ludność raz cieszyła się hojnością i wsparciem ze strony brazylijskich władz, innym razem zaś, borykała się z różnego rodzaju trudnościami wynikającymi z nieprzychyl-nej wobec nich polityki państwa. Znakomita większość brazylijskich doświadczeń emigracyjnych wiąże się jednak z rozkwitem polonijnej działalności, przejawiającym się w rosnącej liczbie prężnie działających organizacji angażujących się w życie Polo-nusów. Stąd też z jednej strony można odnaleźć w Brazylii wiele dawnych śladów pol-skości, z drugiej zaś stworzyło to znakomite podłoże dla dalszego rozwoju założonych przez przodków struktur, który obserwujemy do dziś. Polonia tradycyjnie skupiona jest tu głównie w trzech południowych stanach: Parana, Santa Catarina i Rio Grande do Sul. Największa organizacja polonijna – Centralna Reprezentacja Wspólnoty Bra-zylijsko-Polskiej (BRASPOL) działa w 334 miejscowościach i w 16 stanach Brazylii. Osoby pochodzenia polskiego, podobnie jak inne grupy etniczne, nie mają uprzywi-lejowanego statusu mniejszości narodowej. Jednak środowiska polonijne pozytywnie oceniają kontakt z miejscowymi władzami, dodatkowo ciesząc się wsparciem polskich placówek dyplomatycznych i konsularnych w Ameryce Łacińskiej.

Od czasów powojennych, kiedy to w kolejnych dziesięcioleciach, zwłaszcza po wyborze Polaka na zwierzchnika Kościoła katolickiego oraz po przemianach ustrojowych 1989 roku, polska kultura z powodzeniem zaczęła się odradzać, nadal pozostaje żywa: powstają stowarzyszenia, działają grupy folklorystyczne, odbywają się spotkania w ramach polonijnych kongresów. Jednak w większości osoby biorące udział w różnego rodzaju wydarzeniach polonijnych deklarują się jako Brazylijczy-cy. Nie znają prawie w ogóle języka polskiego, znikoma część potomków polskich emigrantów odwiedziła Polskę58.

Największe dylematy i wyzwania jakie stoją obecnie przed działaczami polonij-nymi to potrzeba zjednoczenia, ze względu na występujące antagonizmy w części środowisk. W maju 2009 r. prezesi stowarzyszeń podpisali w Sao Paulo list intencyjny w sprawie utworzenia Polonijnego Porozumienia Organizacyjnego. Obok braku po-czucia jedności najważniejszymi problemami dla Polonii w Brazylii są obecnie zanik znajomości języka polskiego i stosunkowo niewielkie zainteresowanie działalnością polonijną wśród młodego pokolenia.

Według relacji Jarosława Fischbacha, podczas jego wizyty w polsko – brazylijskim Towarzystwie im. Tadeusza Kościuszki, ku jego zaskoczeniu, osoba oprowadzająca go

58 M. Malinowski, Ruch…, s. 262.

Page 29: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

29

po siedzibie organizacji nie znała języka polskiego59. Słusznie jednak zauważa, że trudno oczekiwać by kolejne pokolenia, urodzone i wychowane już w Brazylii posługiwały się językiem swoich przodków, czy z taką samą intensywnością i zaangażowaniem kultywo-wały polskie tradycje. Naturalnym procesem jest przyswajanie szeroko rozumianej oby-czajowości danego kraju, którego stają się integralną częścią i z którym się identyfikują. Tym bardziej, że ich ojczyzną jest już Brazylia. Należy podkreślić jednak, że wielu z nich, mimo to, wykazuje zainteresowanie krajem swoich przodków, uczestnicząc aktywnie w działalności organizacji, różnego rodzaju polonijnych wydarzeniach, wielu uczy się także języka polskiego czy uczęszcza na wykłady uniwersyteckie na temat polskiej kultu-ry. Natomiast rzesze osób skupionych w polskich organizacjach i towarzystwach poprzez aktywną działalność podtrzymują pamięć o polskich emigrantach, skutecznie dbając o to, by bogate karty w historii polsko-brazyliskich relacji nie zostały zapomniane.

Summary

The exact number of people of the Polish diaspora, now inhabiting the largest state of South America remains unknown. There is no proper statistics data, whereas in lite-rature and documentation, considerable discrepancy appears. Some claim that Brazil is currently inhabited by about 800,000 people of Polish origin, while some others say it is around 1,500,000, with Polish diaspora leaders estimating it at about 2 - 2.5 m. One can absolutely be certain, however, about the fact that Brazil is inhabited by the majority of Latin-American Polish diaspora and that emigrating of the Poles to Brazil, which had started in 1869, claims the longest history. The story of the Poles in Brazil is a great variety of interesting experiences of the two coexisting nations. In that story a number of Poles wrote their own significant chapters. Thanks to this, one can still find there the aftermath of the Polish “Brazilian Rush” of the late 19th century.

mgr Justyna Łapaj – absolwentka politologii na Uniwersytecie Śląskim. Dokto-rantka w Zakładzie Stosunków Międzynarodowych Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UŚ. Jej praca doktorska, pisana pod kierunkiem prof. dr. hab. Mieczysława Stolarczyka poświęcona jest relacjom Polski z państwami Ameryki Ła-cińskiej po 1990 roku. Jej zainteresowania badawcze koncentrują się wokół Ameryki Łacińskiej, Bliskiego Wschodu, kultury żydowskiej i praw człowieka.

kontakt: [email protected]

59 Magazyn Internetowy Polonia, http://www.magazynpolonia.com/artykul/polonia-swiat,kurytyba-stolica-brazylijskiej-polonii,51337047d6e24, (26.09.2013).

Page 30: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją
Page 31: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Tomasz Okraska

Confederados – amerykańscy wygnańcy w Brazylii1

In the South, the past isn’t dead. It’s not even the past.William Faulkner

Wstęp

Brazylia jest państwem które w czasach nowożytnych kształtowane było w dużym stopniu przez żywioły zewnętrzne w stosunku do autochtonów. Genezę tego zjawiska wywieść należy z wydarzeń początku marca 1500 roku, kiedy to flota 13 okrętów dowodzona przez Pedro Alvaresa Cabrala wyruszyła na wyprawę, która, miast pożeglować do Azji przez Przylądek Dobrej Nadziei, odkryła Brazylię dla Europy. Ekspedycja Cabrala, który zainaugurował portugalską kolonizację tych ziem poprzez pozostawienie nań dwóch skazańców, rozpoczęła erę obcych ingerencji na Ziemi Białego Cukru2.

W kolejnych latach wpływy Portugalczyków starali się podważyć Francuzi, jednak ich wysiłki ostatecznie zawsze kończyły się niepowodzeniem. Począwszy zaś od utworzenia suwerennego państwa brazylijskiego w 1822 roku, niezwykle ważką rolę zaczęła odgrywać imigracja – zarówno ta o charakterze przymusowym, czyli sprowadzanie niewolników do pracy na plantacjach, jak i zupełnie dobrowolna. Pierwsza nieportugalska kolonia założona została już na trzy lata przed proklamacją niepodległości Brazylii przez cesarza Pedro I – Nowy Fryburg w prowincji Rio de Janeiro zaludniony został przez dwutysięczny kontyngent osadników szwajcarskich. Choć eksperyment nie powiódł się, nie zniechęciło to naśladowców. I tak, według szacunków Marcina Kuli, w latach 1820-1930 w Brazylii osiadło około 3,5 miliona imigrantów, z których najliczniejsze skupiska stanowili Włosi (1,4 mln), Portugalczy-

1 Recenzentem artykułu jest dr hab. prof. UŚ Dariusz Nawrot z Zakładu Historii Nowożytnej XIX wieku w Instytucie Historii Uniwersytetu Śląskiego.

2 M. Kula, Historia Brazylii, Wrocław 1987, s. 10-18.

Page 32: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

32

cy (1,2 mln), Hiszpanie (0,6 mln), Japończycy i Niemcy (po 0,2 mln)3. Do momentu rozpoczęcia I wojny światowej szlak ten mogło również przebyć nawet 115 tysięcy emigrantów z ziem polskich4.

Niniejszy artykuł poświęcony jest jednakowoż losom innej grupy przybyszów – Amerykanów z Południa Stanów Zjednoczonych, którzy wyjechali do Brazylii po zakończeniu wojny secesyjnej. Stanowili oni zdecydowanie mniej liczną falę imi-gracji, niźli te wymienione powyżej, jednak badaczom ich przeszłości ten niedo-statek w pełni rekompensuje urodzaj uwarunkowań historycznych i kulturowych, z którymi związane było ich przybycie i dalsze koleje życia.

Choć historia amerykańskich osadników swoją genezę wywodzi z dziejów USA, to wydaje się ona być mniej znana tam, niźli w Brazylii. Być może, jak zauważa No-emia Pyles, której przodkowie przybyli nad Amazonkę z Waco w Teksasie, Ameryka świadomie nie pamięta o tej części swojej historii, ponieważ odczuwa ją jako wstydli-wą – zawsze bowiem chciała być miejscem, do którego przyjazd, a nie emigracja zeń, był przedmiotem ludzkich marzeń5.

Pozostawiając tę kwestię jako godną osobnego rozważenia, w pracy chciałbym skupić się na opisaniu przyczyn i przebiegu emigracji mieszkańców Południa USA do Brazylii, sposobach ich adaptacji tamże i kształcie procesów, które doprowadziły do wytworzenia się nieoczywistej tożsamości żyjących współcześnie potomków amery-kańskich imigrantów.

W imię Konfederacji

Toczona w latach 1861-1865, pomiędzy stanami zgrupowanymi w ramach Unii i Kon-federacji, wojna secesyjna pociągnęła za sobą liczne ofiary ludzkie, potężne straty materialne, a także pogłębienie psychologicznej przepaści między przedstawicielami narodu amerykańskiego. Jak zauważył Carl Sandburg, oś tego konfliktu można opisać poprzez czasownik, a dokładnie różnicę między stwierdzeniami: „the United States is” i „the United States are” – nie mogło być wątpliwości, że któraś z tych form musi ostać się na placu boju jako jedyna6. Rezultat wojny stał się klarowany w momencie

3 Stephen Buckley szacuje tę liczbę na 2,8 mln. Za: S. Buckley, The Brazil Migration, http://civilwartalk.com/threads/the-brazil-migration.78429, (30.05.2013).

4 M. Kula, op. cit., s. 93-94.

5 J. Epstein, A Bit of the Confederacy Survives in the Deep, Deep South, http://www.csmonitor.com/1995/0504/04015.html, (30.05.2013).

6 The South will rise again…in Brazil, http://www.strangehistory.net/2010/08/17/the-south-will-rise-again-in-brazil, (30.05.2013).

Page 33: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

33

podpisania przez generała Roberta Lee aktu kapitulacji Konfederacji 9 kwietnia 1865 roku w Appomattox. Nie tak oczywiste były natomiast konsekwencje konfliktu.

Przewodzący zwycięskiej Unii Abraham Lincoln wychodził z założenia, że obie strony ponoszą odpowiedzialność za wojnę, wobec czego obie muszą ponosić jej kosz-ty. Uważał, że powojenny porządek nie powinien być zwycięstwem jednego z bloków, ale wspólnym triumfem nad wspólnym nieszczęściem. Wcielenie w życie umiarkowa-nych koncepcji Lincolna uniemożliwił skuteczny zamach na prezydenta w kwietniu 1865 roku. Jego następca Andrew Johnson początkowo zanegował pojednawczą wizję Lincolna i zaraz po objęciu władzy nakazał aresztowanie wielu przywódców Południa. Niedługo później zreflektował się, uznając, że projekt przygotowany przez poprzednika lepiej przysłuży się podzielonemu i osłabionemu wojną krajowi, jednak napotkał opo-zycję republikańskich radykałów w Kongresie. Ci ostatni, dążąc do zdobycia wpływów politycznych na Południu, nie wahali się przed stosowaniem twardego kursu wobec pokonanych, czemu sprzyjał fakt, że powołane przez Johnsona konwencje konsty-tucyjne stanów południowych, wbrew oczekiwaniom władz, nie tylko nie przyznały Murzynom praw politycznych, ale wprowadzały różne ograniczenia ich wolności. Wygrana radykałów w wyborach do Kongresu w 1866 roku przypieczętowała klęskę programu Johnsona i ostrą linię wobec dotychczasowych zwolenników Konfederacji7.

Reformy wprowadzano najpierw pomimo weta Johnsona, a od 1869 roku przy wsparciu nowego prezydenta Ulissesa S. Granta. Rekonstrukcja przybrała kształt, który miał w znacznym stopniu zaważyć na przyszłych losach bohaterów niniejszej pracy. Republikanie pozbawili dawne konfederackie stany przedstawicielstwa w Kongresie, wprowadzając czternastą i piętnastą poprawkę do konstytucji, które gwarantowały wszystkim obywatelom Stanów Zjednoczonych równość wobec prawa, a samo oby-watelstwo zapewniały wszystkim tym, którzy urodzili się na terytorium USA, bez wyjątków czynionych z uwagi na rasę czy też inne względy. Pojawienie się wielkiej ilości czarnoskórych którzy uzyskali prawa wyborcze, presja wojska, a także sto-sowanie obligu przysięgi wierności rządowi dla głosujących, stworzyły sytuację, w której przez kilka lat wszystkimi południowymi stanami rządziły, inaczej niż przez siedem minionych dekad, gabinety republikanów. Jak celnie zauważa Adam I.P. Smith: „W sposób zdumiewający w ciągu trzech lat czarni z Południa przestali być niewolnikami i stali się równoprawnymi obywatelami sprawującymi wysokie urzędy. Dopiero w roku 1980 państwowe stanowiska miało piastować w Stanach Zjednoczonych tyle samo osób o czarnym kolorze skóry, co w roku 18698.

7 L. Korusiewicz, Wojna secesyjna 1860-1865, Warszawa 1985, s. 316-321.

8 A.I.P. Smith, Wojna secesyjna, Kraków 2011, s. 317.

Page 34: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

34

Przegrana w wojnie secesyjnej zmusiła mieszkańców stanów południowych do do-konania wyboru dalszej drogi życiowej w kontekście zmian, które nastąpiły. Większość, wsłuchując się w głos byłych przywódców Konfederacji Jeffersona Davisa i Roberta Lee, zdecydowała się na zaakceptowanie nowej rzeczywistości i udział w odbudowie wynisz-czonego konfliktem Południa9. Byli jednak tacy którzy w zmienionym kraju nie widzieli już dla siebie miejsca10. Przesłanki ku temu miały zarówno charakter materialny, jak i symboliczny. W stanach południowych doszło do znacznej pauperyzacji społeczeń-stwa, majątki zostały zniszczone lub wystawione na sprzedaż po znacznie zaniżonych cenach. Konfederacka waluta straciła niemal całą wartość. Jak opisuje w swoim pa-miętniku oficer wojsk Południa Douglas French Forrest, za 600 konfederackich dola-rów otrzymał on 3 dolary, które funkcjonowały w normalnym obiegu11. Dodatkowo mieszkańcy zostali obciążeni nowymi podatkami nakładanymi przez rząd federalny. W 1868 roku podjęto decyzję zabraniającą byłym oficerom wojsk Konfederacji zajmo-wania jakichkolwiek stanowisk we władzach stanowych bądź federalnych12.

Obok problemów natury materialnej, wiele osób sprzeciwiało się narzuconym przez zwycięzców porządkom w sposób pryncypialny. Zachowany w sercach bunt zaprowa-dził ich do konkluzji, mówiącej że Konfederacja była pewnym ideałem, sposobem życia, niekoniecznie związanym z konkretnym terytorium. Inaczej mówiąc – kulturą którą można przeszczepić gdzie indziej13. Trwali przekonaniem, iż życie w każdym kraju jest lepsze niż pozostanie „pod butem Jankesów”.

Symptomatyczny dla takich postaw był wybór George’a Scarborough Barnsleya, który służył jako lekarz w Ósmym Regimencie Stanu Georgia w armii konfederac-kiej. Porzucił on powzięty pierwotnie zamiar powojennej praktyki medycznej i pracy na farmie „Woodlands”, po tym jak została ona zniszczona przez żołnierzy Unii.

9 Generał Lee pisał: „Przykro mi słyszeć, że nasi powracający żołnierze nie mogą znaleźć zatrudnie-nia. Powiedzcie im, że muszą pracować. Jeśli nie tam gdzie chcieliby, to tam gdzie jest to możliwe. Virginia potrzebuje całej ich pomocy i wsparcia, obecności wszystkich swoich synów, aby odzyskać siły. Za: Eugene C. Harter, The Lost Colony of the Confederacy: The North-American Immigration to Brazil Following the War of Secession, Jackson 1985, s. 20.

10 Niekiedy podejmowali oni najbardziej dramatyczne z wyborów. Samobójstwo popełnił między innymi Edmund Ruffin, który 12 kwietnia 1861 roku oddał pierwszy strzał wojny secesyjnej wymie-rzony w unionistyczny Ford Sumter. Za: G. Swoboda, Gettysburg 1863, Warszawa 1999, s. 303.

11 C.B. Dawsey, J.M. Dawsey, Leaving: The Context of the Southern Emigration to Brazil, [w:] The Con-federados: Old South Immigrants in Brazil, red. C.B. Dawsey, J.M. Dawsey, Tuscaloosa 1995, s. 11.

12 Trzeba zaznaczyć, że podobno postanowienie zawierał również projekt rekonstrukcji prezydenta Lincolna z roku 1863.Za: A.I.P. Smith, op. cit., s. 317.

13 K. Warnes, The Confederados Become Brazilian, but Honor their American Souther Roots, http://historybecauseitshere.weebly.com/the-confederados-become-brazilian-but-honor-their-american-southern-roots.html, (30.05.2013).

Page 35: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

35

W liście do ojca doktor Barnsley skomentował to następująco: „Nie mam innej nadziei niż emigracja. Nie mogę sumiennie złożyć przysięgi na wierność amerykańskiemu rządowi. (…) Jestem całkowicie zrujnowany. W nadziejach, w majątku i w honorze. Dlaczego więc miałbym wciąż płakać nad rozdartymi wojną mogiłami?”14.

Edward Baker, major wojsk konfederackich, zapisywał z kolei w dzienniku: „Zastępy najemników i morderców, dzięki usłużności i, w wielu przypadkach, pod ochroną rządu Północy, najeżdżają ziemie Południa pragnąc łatwych łupów”15. Dla Judith McGuire widok Jankesów w ratuszu swego rodzinnego miasta oznaczał zbez-czeszczenie tego budynku, który od dzieciństwa traktowała „z czcią i szacunkiem”16.

O powojennej sytuacji wiele mówią także statystyki. W 1860 roku biali miesz-kańcy Południa w przeliczeniu per capita byli niemal dwukrotnie zamożniejsi od Jankesów. Dziesięć lat później proporcje się odwróciły – to obywatele Północy okazali się o 44 procent bogatsi od Południowców17. W 1870 roku udział Południa w majątku narodowym wynosił zaledwie 12 procent, podczas gdy dekadę wcześniej jego war-tość wynosiła 30 procent. W walkach i na skutek chorób życie straciło 38 procent mężczyzn z Południa (na Północy – co szósty). Konflikt pozbawił stany południo-we 40 procent żywego inwentarza. Wreszcie, w ciągu stu lat od zakończenia wojny secesyjnej z terenów dawnej Konfederacji pochodziło jedynie dwóch prezydentów: Woodrow Wilson i Lyndon Johnson18.

W konsekwencji powojennej sytuacji, w latach 1865-1885 doszło do masowej emi-gracji rebeliantów, nazywanej przez niektórych historyków największym politycznym exodusem w historii Stanów Zjednoczonych19. Południe USA mogło opuścić nawet 40 tysięcy osób, w większości wywodzących się z Alabamy, Georgii, Luizjany, Missisipi, Południowej Karoliny i Teksasu. Kierunki wyjazdów uwarunkowane były w znacz-nym stopniu rolami pełnionymi w czasie wojny i miejscem w którym kapitulacja Południa zastała przyszłych emigrantów20. I tak, konfederaccy żołnierze ustępujący

14 Ibidem.

15 F.H. Matos, American immigration to Brazil, http://frankherles.wordpress.com/2007/11/27/ameri-can-immigration-to-brazil/, (30.05.2013).

16 A.I.P. Smith, op. cit., s. 294.

17 Należy pamiętać, iż rzeczona statystyka uwzględnia również utratę przez mieszkańców Południa ich niewolników, włącznie z obligatoryjnym odstąpieniem im części majątku.

18 A.I.P. Smith, op. cit., s. 320-321.

19 Edwin S. James research materials, http://library.sc.edu/socar/uscs/1993/esjame93.html, (30.05.2013).

20 Warto zaznaczyć, że oni sami często nie zgadzali się na nazywanie ich emigrantami, a uchodźcami wojennymi. Za: F.H. Matos, op. cit.

Page 36: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

36

przed prącymi naprzód wojskami Unii najczęściej szukali schronienia w Meksyku21. Brazylia stanowiła dla nich znacznie trudniejszą do osiągnięcia destynację, bowiem nie sposób było po prostu wsiąść na konia i pogalopować do Ameryki Południowej. Wyjazd wymagał starannego zaplanowania, stąd Konfederatami migrującymi do Brazylii byli zazwyczaj cywile bądź żołnierze nie biorący bezpośredniego udziału w walkach, jak na przykład lekarze wojskowi (jak wspomniany dr Barnsley), którzy nie musieli się obawiać rychłego odwetu ze strony zwycięskiej armii Unii22.

Wybór Brazylii jako nowej ojczyzny opierał się na kilku istotnych przesłankach. Ważną przynętą była żyzna ziemia, na której rolnicze tradycje Południa mogły zostać odtworzone. Niezwykle istotne znaczenie miały podobieństwa kulturowe – w Brazy-lii, mimo rozwoju coraz silniejszych tendencji abolicjonistycznych, wciąż utrzymy-wało się niewolnictwo, co pozwalało secesjonistom wierzyć w utrzymanie dogmatu o wyższości rasy białej. Konfederaci mieli nadzieję, że uda im się odbudować tam społeczeństwo oparte na agrokulturze plantacji i zachować swoją kulturę, która za-częła ulegać erozji podczas jankeskiej okupacji23.

Ponadto, w trakcie wojny secesyjnej Rio de Janeiro, oficjalnie pozostając neu-tralne, sympatyzowało z Południem, choć uwidoczniało się to raczej w symbolicz-nych gestach niż realnym wsparciu. Brazylijskie władze odmówiły żądaniom Unii dotyczącym dołączenia do morskiej blokady Konfederacji oraz traktowania okrętów secesjonistów jako jednostek pirackich, dzięki czemu te ostatnie mogły zawijać do miejscowych portów.

Najistotniejszym wydarzeniem okresu wojny secesyjnej związanym z Brazylią był tak zwany „incydent Bahia” datowany na 7 października 1864 roku. Konfederac-ki okręt CSS Florida, legitymujący się dorobkiem 33 przejętych bądź zniszczonych statków handlowych Unii, dokując w brazylijskim porcie Bahia został przechwycony przez unionistyczną jednostkę CSS Wachusett pod dowództwem komandora Napo-leona Collinsa. Atak wywołał gniew brazylijskich władz ze względu na pogwałcenie neutralności państwa i nieuprawnione działanie na wodach międzynarodowych. Pod ich naciskiem komandor Collins został postawiony przed amerykańskim sądem polowym i skazany na opuszczenie szeregów floty, jednak popularność którą zdobył

21 Inne popularne kierunki emigracji Konfederatów w tym okresie to Meksyk, Kuba, Kanada i We-nezuela, a spośród państw europejskich Wielka Brytania, która w trakcie wojny sympatyzowała z Konfederatami.

22 K. Warnes, op. cit.

23 Kathy Warnes czyni zastrzeżenie, które należy szczególnie podkreślić: emigranci nie uważali się za „byłych Konfederatów”. Przeciwnie – twierdzili, że będą się realizować jako Konfederaci w Brazylii identycznie jak miało to miejsce na amerykańskim Południu. Za: K. Warnes, op. cit.

Page 37: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

37

udanym atakiem sprawiła, że ostatecznie nie spotkały go negatywne konsekwen-cje. Rząd Unii obiecał zwrócić Brazylii konfederacki okręt, ale wcześniej zdążył on w niejasnych okolicznościach zatonąć24.

Decydującą rolę w emigracji secesjonistów właśnie do Brazylii odegrały kontak-ty osobiste masonerii obu państw. Jeszcze w marcu 1864 roku, gdy trwały intensyw-ne działania wojenne, masoni z Południa Stanów Zjednoczonych pod kierunkiem konfederackiego generała brygady Alberta Pikera zwrócili się do Charlesa Nathana, żyjącego w Rio de Janeiro członka loży o pochodzeniu angielsko-żydowskim, z proś-bą by ten wysondował rząd brazylijski na okoliczność potencjalnego przyjazdu kilku południowych rodzin do tego państwa. Nathan zwrócił się bezpośrednio do cesarza Pedro II, któremu wcześniej doradzał przy wielu okazjach. Nie tylko uzyskał ak-ceptację pomysłu, ale wzbudził gorące zainteresowanie monarchy sprawą imigracji Amerykanów25.

Wypadki potoczyły się szybko – w marcu 1865 roku w Rio de Janeiro powołana została organizacja pod nazwą International Immigration Association, kierowana przez Nathana oraz dwóch brazylijskich wolnomularzy: Marcosa Aurélio de Castro i Samuela de Oliveirę. Jej członkowie, za przyzwoleniem i z poparciem cesarza, wy-jeżdżali na południe Stanów Zjednoczonych by zachęcać miejscowych do emigracji. Po stronie amerykańskiej spiritus movens wyjazdu był wielki mistrz loży masońskiej Alabamy, a zarazem były tamtejszy senator, weteran wojny amerykańsko-meksykań-skiej i pułkownik wojsk konfederackich William Hutchinson Norris.

Emisariusze Pedro II oferowali chętnym ziemię w bardzo okazyjnych cenach, a ponadto proponowali dotacje i ulgi podatkowe. Później przyjmowali ich w brazylij-skich portach i zabierali do miejsc będących ostatecznym celem przyjazdów26. Cesarz liczył na to, że Południowcy, cechujący się w jego oczach istotnymi intelektualnymi i moralnymi przymiotami, przyniosą ze sobą nowe technologie upraw rolniczych, szczególnie istotne w kontekście wytwórstwa bawełny, która osiągała w tym okresie wysokie ceny na rynku światowym. Pedro II żywił nadzieję, iż jego kraj przejmie rolę amerykańskiego Południa jako głównego dostawcy bawełny do Wielkiej Brytanii27.

Co więcej, Brazylia cierpiała na coraz większy deficyt siły roboczej. Historycznie jej podstawowym elementem byli niewolnicy, których zaczęto sprowadzać w począt-

24 USS Wachusett, http://navalwarfare.blogspot.com/2007/11/uss-wachusett.html, (30.05.2013).

25 F.H. Matos, op. cit.

26 Ibidem.

27 J.C. Dawsey, Constructing Identity: Defining American Descendants in Brazil, http://www.agen-ciawad.com.br/clientes/dausp/arquivos/johndaws/principais31.pdf, (30.05.2013).

Page 38: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

38

kach XIX wieku. W 1808 roku portugalski ród Braganzów przeniósł dwór królewski z Lizbony do Rio de Janeiro. Od tamtej chwili, jak zauważa Ricardo Orizio „Portu-galia – słaba i zbiedniała – stała się kolonią ojczyzny zwanej Brazylią, gdzie kwitł przemysł i rolnictwo, tak że trzeba było przywozić z Mozambiku dwadzieścia tysięcy niewolników rocznie”28. Problemem było jednak to, iż z biegiem czasu ich liczba systematycznie spadała. W 1822 roku stanowili ponad 50 procent populacji, a już w 1860 roku wskaźnik ten wynosił jedynie 20 procent. Z tego powodu brazylijskie władze zaczęły prowadzić otwartą politykę imigracyjną, a przegrana przez Południe wojna okazała się doskonałą okazją do zachęcenia jego mieszkańców do przyjazdu.

Obok wspomnianego płk. Norrisa liderami opinii w skonfederowanych stanach, którzy podjęli się rekonesansu względem możliwości emigracji byli generał William Wallace Wood z Missisipi oraz James McFadden Gaston – lekarz z Południowej Ka-roliny. Ten ostatni spędził dwa lata nad Amazonką na zaproszenie brazylijskiego rządu, a po powrocie w 1867 roku wydał książkę W poszukiwaniu ojczyzny w Brazy-lii. Jak pisze Orizio, „myśl o emigracji została zasiana”29.

Nowa ojczyzna

Secesjoniści napotkali liczne trudności podczas trwającej miesiąc podróży do Brazy-lii. Zdarzały się wypadki na morzu, które zmuszały ocalonych do rezygnacji lub zna-lezienia innego środka transportu. Najbardziej znaczącym tego typu wydarzeniem była odyseja grupy Franka McMullena, liczącej 97 osób. Wyruszyli oni z Galveston w Teksasie na pokładzie wiekowego brytyjskiego statku Derby. Uległ on wypadkowi w pobliżu Kuby, co zmusiło emigrantów do poszukania innego środka transportu. Ostatecznie, przez Nowy York udało im się dotrzeć do Sao Paulo30.

Mimo żalu za pozostawianym domem, obecny był jednak również klimat nadziei. Wyrażała go choćby popularna wówczas przyśpiewka: Oh, give me a ship with a sail and with wheel / And let me be off to happy Brazil! / Home of the sunbeam - great kingdom of Heat / With woods ever green and snakes forty feet! / Land of the diamond - bright nation of pearls / With monkeys aplenty, and Portuguese girls! / I yearn to feel her perpetual spring / And shake by the hand Dom Pedro her king / Kneel at his feet - call him, “My Royal Boss!” / And receive in return, “Welcome, Old Hoss!”.

28 R. Orizio, Zaginione białe plemiona, Wołowiec 2009, s. 126.

29 R. Orizio, op. cit., s. 130-131.

30 J. Johansson, Jacob Philip Wingerter: Confederate Veteran and Brazilian Immigrant, http://transmis-sissippian.blogspot.com/2011/06/jacob-philip-wingerter-confederate.html, (30.05.2013).

Page 39: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

39

Konfederatów którzy dotarli na miejsce nie spotkało rozczarowanie. Nierzadko witał ich sam Pedro II, a ci którzy przypływali nocą cieszyli oczy widokiem rozbłyskującego Rio de Janeiro, uznawanego wówczas za jedno z najlepiej oświetlonych miast na świecie.

Imigranci reprezentowali cały przekrój południowego społeczeństwa. Byli wśród nich kupcy, prawnicy, księża, lekarze, jednak największy procent stanowili właściciele plantacji i drobni rolnicy. Zdecydowaną większość stanowili biali, jednak zdarzali się również Indianie z plemion Czirokezów, Czoktawów i Krików, zaproszeni z racji na swoje zaawansowane umiejętności rolnicze. Przybysze, sami siebie określający jako Confederates, zyskali brazylijskie miano Confederados.

Secesjoniści, których liczbę szacuje się na od 10 do 20 tysięcy, osiedlili się w kilku miejscach31, począwszy od Santarem na północy kraju, Linhares nad Rio Doce, ośrodkach New Texas, Lizzieland i Xiririca nieopodal portowego miasta Iguape, po południowy stan Parana32. Największą popularnością cieszyły się jed-nak tereny położone na północny-zachód od miasta Sao Paulo, w stanie o tej samej nazwie. Tamtejsza ceglano-czerwona ziemia nie tylko przypominała wygnańcom rodzinne strony, ale i znakomicie nadawała się do uprawy bawełny.

Pierwszą falę imigracji stanowiło 30 konfederackich rodzin pod komendą Wil-liama H. Norrisa. Skierowali się oni na południe stanu Sao Paulo do opisanej przez generała Wooda Doliny Juquia. Uznali ją jednak za nieodpowiednią i ruszyli dalej, ostatecznie zajmując tereny położone w odległości dziesięciu kilometrów od Santa Barbara d’Oeste (tamtejsza kolonia była nazywana kolonią Norrisa)33. Przybysze zało-żyli osobną osadę, której tubylcy nadali miano Vila dos Americanos.

Ich listy słane do przyjaciół i gazet w ojczyźnie były pełne pozytywów. Emigranci pisali o znakomitym klimacie, nie nazbyt gorącym ani chłodnym, ziemi która nie po-znała mrozu, wodzie tak zimnej jakby pochodziła z górskiego źródła i wystarczająco dobrze dostępnej by każdy człowiek mógł uruchomić działalność swojej plantacji34.

Mimo tych walorów, jak też pozytywnego nastawienia rządu brazylijskiego, około sześćdziesiąt procent Confederados po krótkim czasie powróciło do Stanów Zjedno-

31 W literaturze szacuje się liczbę kolonii Południowców na przynajmniej sześć. Jeden z najwybit-niejszych badaczy tego zagadnienia John C. Dawsey podaje, iż początkowo wygnańcy osiedlili się w dziewięciu miejscach. Za: J.C. Dawsey, op. cit.

32 Warto zwrócić uwagę na nazwy konfederackich kolonii, które odzwierciedlały swoiste zderzenie się kultur obu Ameryk.

33 C.B. Dawsey, J.M. Dawsey, op. cit., s. 21.

34 P.N. Herbert, Confederados forge new cultural identity, http://www.washingtontimes.com/news/2009/dec/17/confederados-forge-new-cultural-identity/?page=2#ixzz2WNoq5rdU, (30.05.2013).

Page 40: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

40

czonych. Powodami były trudność w przystosowaniu się do nowych warunków życia35, tęsknota za Południem, dzika przyroda, choroby tropikalne i często wrogie usposobie-nie miejscowych Indian. Eugene Harter w książce The Lost Colony of the Confederacy36 przytacza historię dentysty, który został przez nich porwany. Szczęśliwie miał jednak ze sobą swoją torbę lekarską i po tym jak zademonstrował talenty medyczne osiągnął w plemieniu porywaczy pozycję niemalże boską. Przebywał wśród Indian trzy lata, ale potem wrócił do rodzinnej Georgii.

Ci z imigrantów, którzy zdecydowali się pozostać w Brazylii, skupili się na obszarze Vila dos Americanos, włączonym w obręb wsi Santa Barbara d’Oeste. Kolejne miana tego miejsca odzwierciedlały znaczenie populacji Confederados dla jego funkcjono-wania. W 1900 r. zaczęła obowiązywać nazwa Vila Americana, w 1904 r. – Distrito de Americana i wreszcie, od 1924 r. – ciudade de Americana37.

Było ono położone wystarczająco daleko na południu kraju, by mieszkańców w mniejszym stopniu dotykały choroby tropikalne. O znaczeniu tego czynnika świadczy częstotliwość pojawiania się wspomnień o nim w korespondencji emigran-tów. Przykładowo, przedstawicielka jednego z najbardziej nobliwych – obok Carrów, McKnightów, Norrisów i Pylesów – rodów emigrantów, Pattie Steagal, w liście wysła-nym niedługo po dotarciu na miejsce pisała o przyjemnym klimacie, uskarżając się jednak na „wszechobecne i bardzo kłopotliwe” owady38.

Rachuby Pedro II związane z korzyściami, które mieli przynieść imigranci, w dużej mierze się sprawdziły. Dzięki Amerykanom wprowadzono w Brazylii uprawę arbuza, brzoskwiń, orzechów pekana, orzeszków arachidowych i różnych odmian ryżu, a nawet hodowlę róż; zaczęto używać żelaznych pługów, maszyn do szycia czy lamp naftowych. Zasługą przybyszów było wprowadzenie transfuzji krwi i nowocze-snych metod stomatologicznych, a także gry w baseball.

Za sprawą zwiększającej się, zarówno wśród Amerykanów, jak i przyuczonych przezeń miejscowych, produkcji rolniczej brazylijski rząd w 1869 r. zdecydował o wybudowaniu za pomocą Kompanii Kolejowej Stanu Sao Paulo linii mającej uła-twić komunikację wrażych regionów z resztą kraju. Stacja kolejowa w Santa Barbara

35 Kobiety które nigdy wcześniej nie gotowały posiłku czy nie prały ubrania, teraz zostały do tego zmuszone – nierzadko w warunkach polowych. Za: A Brief History of the Confederate Colonies of Brazil, http://www.patsabin.com/lowcountry/confederados.htm, (30.05.2013).

36 Eugene C. Harter, The Lost Colony… za G. Bjerg, The Confederados, http://www.damninteresting.com/the-confederados, (30.05.2013).

37 Pod tą nazwą miasto znane jest do dziś.

38 S. Buckley, The Brazil Migration, http://civilwartalk.com/threads/the-brazil-migration.78429, (30.05.2013).

Page 41: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

41

zainaugurowała działalność w 1875 roku, a oficjalnego otwarcia dokonał sam cesarz Pedro II39. Również w 1875 roku amerykański inżynier William Putney Ralston wraz z Antônio e Augusto de Souza Queirozem założyli kompanię nazwaną Indústria Têxtil Carioba, która mieściła się nieopodal stacji, wykorzystując wodę ze strumienia Qu-ilombo do zorganizowania produkcji włókienniczej. Kolej i przemysł nie tylko pomo-gły w konsolidacji produkcji rolnej, lecz trwale wpłynęły na rozwój całego regionu40.

Początkowo Confederados stanowili zamkniętą społeczność. Zawierali mał-żeństwa między sobą, zakładali własne szkoły i kościoły. Wiele dzieci otrzymywało imiona po generałach Konfederacji, zwłaszcza w hołdzie Robertowi Lee i Wade’owi Hamptonowi41. Najbardziej wymownym symbolem odrębności stało się powstanie osobnego cmentarza dla zmarłych imigrantów, który w przyszłości miał się stać ich najważniejszym miejscem pamięci. Ufundowanie nekropolii było konieczne, gdyż Kościół katolicki odmówił protestantom pochówku na publicznych cmentarzach.

Z zaznaczeniem odrębności wobec miejscowej organizacji katolickiej związane było również założenie przez emigrantów kościoła baptystycznego w Brazylii. Pierw-sza świątynia tego obrządku otworzyła swoje podwoje dla wiernych we wrześniu 1871 roku w Santa Barbara d’Oeste. Południowcy zaczęli również prowadzić szkoły publiczne, włącznie z edukacją dla dziewczynek, co w tym czasie było niezwykłe w skali całej Brazylii. W radykalnym kontraście do reguł rzeczywistości, którą pozostawili za sobą w USA, wprowadzili nauczanie również dla czarnych niewol-ników i wyzwoleńców, co zbulwersowało wielu ich brazylijskich sąsiadów42.

W tym kontekście warto zaznaczyć również i to, że zniesienie niewolnictwa w Bra-zylii w 1888 roku przeszło wśród Confederados bez większego echa43. Nie ma dowodów na to, że abolicji sprzeciwiali się w większym procencie przybysze z USA niźli pozostali

39 Ibidem.

40 Ibidem.

41 J.C. Dawsey, op. cit.

42 K. Warnes, op. cit.

43 Warto w tym miejscu odwołać się do koncepcji promowanych przez część historyków, którzy utrzy-mują, że przywiązanie społeczeństwa Południa do instytucji niewolnictwa nie było tak oczywiste jak zwykło się twierdzić. Tacy badacze jak Charles G. Sellers czy Kenneth M. Stampp wysuwają tezy mówiące o tym, iż przeświadczenie Południowców względem tego, że niewolnictwa nie da się pogodzić z zasadami liberalizmu, religii chrześcijańskiej czy zwykłej ludzkiej etyki, mogło osłabić motywację, a tym samym wysiłek wojenny Konfederacji. Pogląd ten ma jednak również swoich ad-wersarzy, którzy nie uznają za stosowne nadawać mu przesadnej wagi, podając za przykład postać plantatora z Kentucky, a zarazem metodystycznego pastora George’a Browdera, któremu wprawdzie zrobiło się „lżej na duszy” gdy na początku 1865 roku odkrył, że „jego Murzyni” uciekli, ale nie przeszkodziło mu to w podjęciu energicznych starań o pochwycenie zbiegów. Za: A.I.P. Smith, op. cit., s. 304-305.

Page 42: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

42

mieszkańcy państwa44. Być może należy to łączyć z faktem, iż imigranci w Brazylii byli postrzegani przede wszystkim poprzez swoją narodowość, a nie rasę. Ponadto, już przed wydaniem decyzji o zniesieniu niewolnictwa secesjoniści wykorzystywali do pracy głównie słabo opłacanych pracowników krajowych, postrzegając ich wysiłek jako mniej kosztochłonny niż w przypadku niewolników. Co ciekawe, gdy w latach 70. i 80. XIX wieku brazylijscy republikanie chcieli pozyskać wsparcie Confederados dla swoich postulatów odnoszących się do zniesienia monarchii czy rozdziału Kościoła od państwa, przedstawiali ich nie jako uchodźców pochodzących z konserwatywne-go społeczeństwa właścicieli niewolników, ale reprezentantów nowoczesnej, liberal-nej i demokratycznej Ameryki45.

Z drugiej strony, na podstawie wydarzeń roku 1932, można stwierdzić, że połu-dniowy, rebeliancki duch nie uległ wypaleniu. Wtedy to stan Sao Paulo zbuntował się przeciw rządom prezydenta Brazylii Getulio Vargasa, dążącego do likwidacji auto-nomii poszczególnych stanów. Po stronie buntowników, zwanych Paulistas, stanęło wówczas wielu potomków dawnych konfederatów. Najbardziej znanym z nich był Robert Steagall odznaczony za swe czyny Medalem Honoru. Na jego nagrobku położonym na konfederackim cmentarzu znajduje się znamienne epitafium: „Once a rebel, twice a rebel, forever a rebel”46.

Wraz z upływem czasu do Brazylii, w tym i do regionów zamieszkanych licz-nie przez Confederados, zaczęło napływać coraz więcej imigrantów z innych stron świata. Obiektem szczególnie intensywnej eksploracji przez przybyszów był stan Sao Paulo, w którym znajdowały się największe skupiska amerykańskich secesjonistów. Według Marcina Kuli, w latach 1827-1939 tylko do tego stanu przybyło blisko 3,5 miliona imigrantów. Rekordowy był rok 1895, kiedy to Sao Paulo przyjęło 140 tysię-cy osób47.

Zmiana struktury demograficznej stanu wyzwoliła rywalizację pomiędzy grupami imigrantów, co w naturalny sposób zagroziło zdolności Amerykanów (których procentowy udział wśród ogółu ludności kurczył się w sposób gwałtowny) do utrzymywania dotychczasowego stanu posiadania. Przykładowo, na początku dwudziestego stulecia produkcję pługów i narzędzi rolniczych zdominowała włoska rodzina Nardini. Za wpływami ekonomicznymi poszła kontrola polityczna, którą

44 J.C. Dawsey, op. cit.

45 A.M. Tigay, The Deepest South, http://www.americanheritage.com/content/deepest-south?page=3, (30.05.2013).

46 J. Epstein, op. cit.

47 M. Kula, op. cit., s. 97.

Page 43: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

43

Confederados musieli scedować na coraz liczniejszych przybyszy z Półwyspu Ape-nińskiego, a w samej Americanie – również na Syryjczyków. I tak, gdy w dekadzie lat 20. amerykańscy rolnicy mieli przy uprawie coraz większe problemy z jakością gleby, inni imigranci zajęli się budową brazylijskiego przemysłu48.

Tożsamość współczesnych Confederados

Obok konieczności odpowiedzenia na wyzwania ze strony otoczenia, ewolucji ulegała sama struktura społeczności Confederados. Ziemia pierwotnie wykorzy-stywana w agrokulturze bawełny stopniowo była przeznaczana w coraz większym stopniu pod uprawę miejscowej trzciny cukrowej49. Pozwoliło to potomkom sece-sjonistów na uzyskanie większej mobilności, co z kolei wpłynęło na przenosiny wielu z nich do większych miast. Obecnie na terenach, na których osiedlali się niegdyś wygnańcy z Południa USA, mieszka relatywnie niewielu ich dziedziców50.

Pierwsza generacja Konfederatów na czele z pułkownikiem Norrisem jedno-znacznie definiowała siebie jako Amerykanów. Byli z CSA (Confederate States of America), a nie USA (United States of America), jednak wciąż byli Amerykanami, hołdującymi takim postaciom jak George Washington, Thomas Jefferson czy Ja-mes Madison, oraz kolonialnemu dziedzictwu. 4 lipca, czyli Dzień Niepodległości Stanów Zjednoczonych był dla nich najważniejszym świętem w ciągu roku. Loża masońska, którą założyli osadnicy otrzymała imię amerykańskiego generała, ale nie Roberta Lee, a George’a Washingtona51.

Obraz takiej wspólnoty ujrzał w 1906 roku Sekretarz Stanu USA Elihu Root, który przewodniczył Panamerykańskiej Konferencji w Rio de Janeiro. Gdy otrzymał informacje o istnieniu społeczności swoich pobratymców w stanie Sao Paulo poje-chał ich odwiedzić, co później wspominał z wielkimi emocjami. Setki mieszkańców powitały go w nocy, a ponieważ nie było energii elektrycznej dzierżyli w dłoniach pochodnie.

Inna panorama społeczności Confederados stała się udziałem Jimmy’ego Carte-ra, który w 1972 r. – wówczas jako senator stanu Georgia, a w przyszłości prezydent USA – spotkał się z potomkami secesjonistów i wraz z żoną Rosalyn, której przodek

48 J.C. Dawsey, op. cit.

49 G. Bjerg, op. cit.

50 K. Warnes, op. cit.

51 Eugene C. Harter, op. cit., s. 69.

Page 44: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

44

należał do pierwszej generacji imigrantów, nawiedził konfederacką nekropolię52. On sam, podobnie jak Root, wspominał wizytę ze wzruszeniem, mówiąc: „Nikt z nas nie wie dokładnie dlaczego Americana dotknęła nas tak głęboko. (…) W pewnym sensie było to uczucie jakbyśmy odkryli część siebie, o której istnieniu nie wiedzieliśmy”53. Choć Carter zwrócił uwagę, że sposób wysławiania się i cechy wyglądu Confederados w sposób ewidentny wskazują na ich pochodzenie z amerykańskiego Południa, to sama autoidentyfikacja napotkanych przezeń ludzi stopniem klarowności odbiegała już znacząco od postrzegania się przez pierwszych Konfederatów na brazylijskiej ziemi.

Mimo że jeszcze w trzecim pokoleniu imigrantów zdarzały się sytuacje, gdzie dzieci nie miały styczności z brazylijską odmianą języka portugalskiego aż do mo-mentu gdy poszły do szkoły, to wraz z przemijaniem kolejnych lat w naturalny sposób odrębna konfederacka tożsamość zaczęła się rozcieńczać. Coraz częściej dochodziło do małżeństw mieszanych, a brak kontaktu z ojczyzną przodków w innym wymiarze niż historyczna nostalgia powodował, iż w społeczności Confederados żywioł brazy-lijski, rozumiany nie tylko terytorialnie i narodowościowo, ale również kulturowo, zaczął przeważać nad amerykańskim.

Szacuje się, że dziś w Brazylii żyje ogółem ok. 100 tysięcy spadkobierców pier-wotnych emigrantów. Ich stopień przywiązania do dawnej ojczyzny jest jednak zróżnicowany. Większość w niewielkim stopniu interesuje się swoim dziedzictwem. Organizacją powstałą w celu zachowania więzi Confederados z kulturą Stanów Zjed-noczonych jest, powstałe w 1954 roku, Associacao Descendencia Americana. W 1988 roku w Santa Barbara d’Oeste założono niewielkie muzeum, które ma zachowywać ich historię dla potomnych54.

Najważniejszym świętem potomków dawnych secesjonistów jest Festa Confede-rada, zorganizowana po raz pierwszy w 1985 roku. Festiwal odbywa się w na tere-nie konfederackiej nekropolii, 10 mil od Americany. Z jednej strony można mówić o pewnej desakralizacji tego miejsca, w obrębie którego pochowanych jest kilkuset Południowców, począwszy od pierwszej z nich, Beatrice Oliver, odmowa pochówku której przez Kościół katolicki stała się przyczynkiem do powstania cmentarza. Zara-

52 Już jako prezydent, Carter w 1978 roku podpisał senacką rezolucję, przywracającą obywatelstwo Stanów Zjednoczonych ostatniemu z Konfederatów, pozbawionego go przez powojenny Kongres – Jeffersonowi Davisowi. Dwa lata wcześniej obywatelstwo pośmiertnie odzyskał gen. Robert Lee. Prezydent oświadczył, iż akt ten „oficjalnie zakończył długi proces pojednania… Nasz naród musi oczyścić się z win, wrogości i wzajemnych oskarżeń, aby ostatecznie znieść podział, który groził jego zniszczeniem”. Za: G. Swoboda, op. cit., s. 304.

53 A.M. Tigay, op. cit.

54 R. Harris, Confederates In Brazil: They Fled American South, http://community.seattletimes.nw-source.com/archive/?date=19950504&slug=2119240, (30.05.2013).

Page 45: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

45

zem jednak, dla wielu współczesnych Confederados to właśnie zabawa na cmentarzu jest najistotniejszym w ich życiu elementem sfery sacrum.

Mężczyźni przebierają się w mundury z czasów wojny secesyjnej, a kobiety wkła-dają stroje z epoki. Serwuje się jedzenie rodem z amerykańskiego Południa, takie jak paluszki z kurczaka, burgery czy pieczoną kukurydzę. Uczestnicy słuchają trady-cyjnego folku i country, tańcząc do muzyki popularnej wśród Konfederatów 150 lat wcześniej. Wzmiankowane momenty jako żywo przypominają sceny opisane przez Margaret Mitchell w powieści Przeminęło z wiatrem55. Powiew nowoczesności widać z kolei podczas wyborów „miss południowych stanów”, gdy kandydatki prezentują swoje wdzięki w barwach Tennessee bądź Arkansas56.

Charakterystycznym elementem święta jest również eksponowanie barw kon-federackiej flagi. Wywołuje ono niekiedy kontrowersje, związane z ideologią, jaką ten sztandar niegdyś uosabiał57. Barwy dawnych buntowników były obecne także w herbie Americany – dziś 200-tysięcznego miasta, będącego jednym z wiodących ośrodków włókienniczych w Brazylii. W 1999 roku mieszkańcy miasta, teraz w więk-szości o włoskich korzeniach, zdecydowali jednak o usunięciu z godła Americany konfederackiego krzyża św. Andrzeja.

Zasadniczym argumentem którym uzasadniano tę decyzję było to, iż Confede-rados stanowią obecnie jedynie 10 procent miejskiej populacji. Pojawiały się jednak również twierdzenia, których autorzy krytykowali obecność barw Konfederacji jako symbolizujących niewolnictwo i segregację. Inni dyskutanci odpowiadali jednak, iż złą wolą jest interpretowanie sztandaru secesjonistów w tym kontekście, skoro wielu potomków pierwotnych imigrantów wywodzi się z rodzin mieszanych raso-wo i odzwierciedla różne grupy obecne w brazylijskim społeczeństwie. Jedna z osób kontestujących decyzję mieszkańców Americany podkreśliła, iż poprzez zmianę flagi nie zmieni się historii, a ona sama reprezentowała kulturowe korzenie dzisiejszych Confederados58.

55 Warto nadmienić, że główna bohaterka powieści Scarlett O’Hara na jej kartach dwukrotnie rozważa pomysł ucieczki do Ameryki Łacińskiej.

56 R. Orizio, op. cit., s. 136.

57 W samych Stanach Zjednoczonych do dziś pojawiają się kontrowersje związane z eksponowaniem konfederackiej flagi. W marcu 2013 roku znaczny rozgłos zyskała sprawa skarg, na skutek których władze Północnej Karoliny zdecydowały o usunięciu secesjonistycznego sztandaru z dawnego sta-nowego kapitolu. W poprzednich latach gorące dyskusje wywoływały flagi wiszące w budynkach sądów w Missisipi i Luizjanie. Za: M. Biesecker, North Carolina Removing Confederate Flag From Old State Capitol Building After Complaints, http://www.huffingtonpost.com/2013/04/01/north-carolina-confederate-flag_n_2992738.html, (30.05.2013).

58 J. Epstein, op. cit.

Page 46: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

46

Motyw konfederacki w dawnym herbie miasta AmericanaZa: J.C. Dawsey, Constructing Identity: Defining American Descendants in Brazil, http://

www.agenciawad.com.br/clientes/dausp/arquivos/johndaws/principais31.pdf, (30.05.2013).

Z drugiej strony, w społeczności potomków Konfederatów nierzadko kultywo-wane są resentymenty powstałe w czasie wojny secesyjnej. Być może najbardziej jaskrawym z nich jest niechętne odnoszenie się do rodzin emigrantów wywodzących się z Ohio. Było ono bowiem stanem, który niespodziewanie stanął w trakcie kon-f liktu po stronie Unii.

Daniel Carr de Muzio, wywodzący się z jednego z najbardziej znamienitych rodów w ramach społeczności Confederados, wspomina z kolei: „Babka nie pozwalała nikomu wymienić w swojej obecności nazwiska Lincolna. A kiedy już musiała o nim wspomnieć mówiła »ten osobnik« (…) Kiedy amerykański konsul w Sao Paulo pochodzi z Południa, przyjeżdża na nasze spotkania, nasze festas. Kiedy jest z Północy, stosunki są – że tak po-wiem – nieco chłodne”59. Do dziś też, gdzieniegdzie, negatywnie postrzegane są rodziny, których członkowie w przeszłości wzięli za żony Murzynki czy Indianki.

Z kolei we wnętrzu kościółka powstałego nieopodal konfederackiego cmentarza jedynym oprócz ołtarza elementem jest portret obwieszonego medalami generała Lee. Sam oficer cieszył się na tyle dużym szacunkiem w całym amerykańskim społe-czeństwie, iż nie postawiono mu po wojnie secesyjnej żadnych zarzutów kryminal-nych, w przeciwieństwie do prezydenta Konfederacji Jeffersona Davisa, który spędził dwa lata w więzieniu. Jak stwierdza Adam I.P. Smith, Lee „do końca życia pozostał najdoskonalszym ucieleśnieniem cnót Południa, jako człowiek rycerski, pełen ogłady i nieustraszony”60.

Współcześnie wielu potomków imigrantów, wśród których są dziś osoby tak zna-ne jak pierwsza kobieca członkini, a następnie prezes brazylijskiego sądu najwyższe-

59 R. Orizio, op. cit., s. 141.

60 A.I.P. Smith, op. cit., s. 315-316.

Page 47: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

47

go Ellen Gracie Northfleet oraz gwiazda muzyki rockowej Rita Lee Jones Carvalho61, podróżuje do Stanów Zjednoczonych na zaproszenie organizacji Synów Weteranów Konfederacji. W trakcie wyjazdów oglądają miejsca bitew wojny secesyjnej oraz oko-lice w których żyli ich przodkowie. Nie wszyscy mają jednak możliwość by kiedykol-wiek zobaczyć USA, co w żaden sposób nie przeszkadza im w uważaniu Stanów za swoją ojczyznę.

O skomplikowanej tożsamości współczesnych Confederados świadczy również to, że w trakcie Festa Confederada na wietrze łopocze nie tylko sztandar konfederac-ki, ale również amerykański Stars and Stripes oraz f laga Brazylii. Zaś gdy podczas jednego z najważniejszych w sferze symbolicznej momentów uroczystości aktor wcielający się w generała Lee odczytuje list ogłaszający poddanie się wojskom Pół-nocy w 1865 roku pod Appomattox, czyni to w języku portugalskim62.

Ciekawym kontekstem omawianego problemu są także relacje Confederados z innymi grupami imigrantów. Znamienny jest zwłaszcza przykład kontaktów z mieszkańcami założonej nieopodal Americany w 1905 roku Nowej Odessy, do której za sprawą Carlosa Botelho ściągnęli mieszkańcy Rygi, w Brazylii postrzegani jednak nie jako Łotysze, ale Rosjanie. Gdy pojawiły się wątpliwości dlaczego obie społecz-ności w dobie zimnej wojny i konfrontacji amerykańsko-sowieckiej zachowują dobre relacje, Confederados odpowiedzieli następująco: „(…) oni nie są Sowietami, a biały-mi Rosjanami. A my nie jesteśmy Jankesami, lecz Konfederatami”63.

Zamiast zakończenia

Henrique Smith (lub Henry Lee Smith) sięgając po proporczyk ze sztandarem Kon-federacji mówi: „Kocham Brazylię. Nigdy z niej nie wyjechałem. Ale flaga… gdy otworzą mi pierś, zobaczą, że serce ma te same kolory”64.

„Jedną z rzeczy, którą nauczyłam się od Amerykanów jest miłość do swojego kra-ju. Więc kocham mój kraj: Brazylię” – stwierdza Frederico Padovaze65.

„Zachowamy nasze tradycje”, wierzy Thomas Steagall. „Być może po portugal-sku, ale zachowamy je”66.

61 The South will…

62 R. Orizio, op. cit., s. 136.

63 Ibidem, s. 148-149.

64 Ibidem, s. 145.

65 C.A. DeJuana, op. cit.

66 J. Epstein, op. cit.

Page 48: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

48

Nancy Padovase nigdy nie była w Stanach Zjednoczonych i nigdy nie poddawała w wątpliwość swojej brazylijskiej identyfikacji narodowościowej. Jednak gdy jej mąż kilka lat temu pojechał do USA w celach biznesowych, po powrocie stwierdził: „Do-wiedziałem się o tobie więcej przez ostatnie dwa tygodnie, niż przez wszystkie lata naszego małżeństwa”67.

„Relikt Starego Południa może być bardziej znaczący w Brazylii niż w Stanach Zjednoczonych”, konstatuje William Griggs w książce The Elusive Eden: Frank McMullan’s Confederate Colony in Brazil 68. Pierwsza część jej tytułu oznacza „raj nieuchwytny”.

Summary

After the defeat in the Civil War, much of the Southerners chose exile from the United States. Many found a new home in Brazil, which offered them cultivated land, eco-nomic privilege and gratitude of the Emperor Pedro II. They brought with them new technologies and culture of the U.S. South. Initially heavily guarded their identity by creating a closed community. However, in the next decades in a natural way interfe-red with the Brazilian majority, and their identity has changed. Today, it is complex - the descendants of immigrants are fully or partially assimilated, but many of them maintains the old traditions and still identify as Southerners, even if they speak only Portuguese.

mgr Tomasz Okraska – absolwent politologii i historii na Uniwersytecie Śląskim. Asystent w Zakładzie Stosunków Międzynarodowych Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UŚ. Pod kierunkiem prof. dr. hab. Mieczysława Stolarczyka pi-sze pracę doktorską poświęconą relacjom Chin i Indii po zimnej wojnie oraz ich wpływowi na regionalny i globalny układ sił. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się na problemach politycznych i społecznych państw Azji Południo-wej i Wschodniej. Inicjator i organizator cyklu konferencji „Regiones Mundi”. Dziennikarz „Gazety Uniwersyteckiej UŚ”.

kontakt: [email protected]

67 J.M. Tigay, op. cit.

68 W. Griggs, The Elusive Eden: Frank McMullan’s Confederate Colony in Brazil, Austin 1987, s. 146.

Page 49: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Kamil Pindel

Ustrój Cesarstwa Brazylii (1822 - 1889)1

Wstęp

Amerykę Południową, co zresztą wspólne jest dla całego świata postkolonialnego, charakteryzują trwające po dziś dzień: niemoc w utworzeniu stałej formy państwo-wości, a ponadto stałe napięcie miedzy stanowiącą elity ludnością kreolską oraz tu-bylcami. Przypadek Brazylii, jako byłej kolonii portugalskiej, nie jest tu odosobniony, jednakże pierwsza forma ustrojowa Kraju Kawy, trwająca przez kilkadziesiąt lat XIX wieku wyraźnie wyróżnia się na tle reszty kontynentu. Cesarstwo Brazylii, którego ustrój jest tematem niniejszego artykułu, było jedyną monarchią w ówczesnej Amery-ce Łacińskiej, pośród wielu republik, junt i dyktatur. Co więcej, szczególnie oryginalne było przyjęcie przez Brazylijczyków nazwy Cesarstwa, poniekąd uzasadnione dużym potencjałem terytorialnym, ludnościowym i gospodarczym – zdecydowanie najwięk-szym w regionie, a w XIX wieku zaczynającym przyćmiewać także gasnące imperium Królestwa Portugalii. Cesarstwo istniało przez 67 lat, podczas gdy większość państw i ich form ustrojowych trwało krótko i znikało równie gwałtownie, co się pojawiało. Wreszcie, przez pewien czas mogło się wydawać, że zostały zmniejszone napięcia między ludnością rdzenną a kolonizatorami, że obydwie grupy mogą koegzystować i współpracować w łonie struktur władzy i całym społeczeństwie. Obydwaj cesarze brazylijscy – Piotr i jego następca o tym samym imieniu, byli potomkami królów portugalskich i w końcu zaczęli być akceptowani przez Brazylijczyków jako reprezen-tanci ich narodu. Kolejnym ciekawym aspektem omawianego zagadnienia jest fakt przyjęcia za oceanem zasad ustrojowych charakterystycznych dla nowoczesnych, porewolucyjnych państw europejskich, a także wykorzystaniem (co jest oryginalnym rozwiązaniem w skali historii świata) koncepcji czwórpodziału władzy szwajcarskie-go myśliciela Beniamina Constanta. Chociaż głównym celem artykułu jest opisanie

1 Recenzentem artykułu jest dr hab. Andrzej Bryk z Katedry Powszechnej Historii Państwa i Prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego

Page 50: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

50

ustroju Cesarstwa, nie sposób pominąć kontekstu historycznego, stanowiącego tło dla rozwoju tej formy państwowości.

Odkrycie Brazylii i czasy kolonialne

Brazylia została odkryta najprawdopodobniej u progu nowożytności, w 1500 roku, przez portugalską ekspedycję pod dowództwem Piotra Alvaresa Cabrala. Na mocy zawartego 6 lat wcześniej między Hiszpanią a Portugalią traktatu w Tordesillas, w którym podzielono strefy wpływów w nowo odkrywanej części świata pomiędzy dwie potęgi kolonialne, ta część Ameryki (o której pierwotnie myślano, że jest wy-spą) bez żadnych wątpliwości przypadła Lizbonie. Ziemia nazwana Brazylią (która to nazwa zastąpiła Ziemię Krzyża Świętego) zaczęła być kolonizowana przez Por-tugalczyków początkowo głównie w obawie przed ryzykiem zasiedlenia jej przez Francuzów. Dopiero z czasem z tej ziemi zaczęto uzyskiwać większe dochody, co z kolei doprowadziło w kolejnym wieku do konf liktu z Holandią2. W XVIII wieku Brazylia stała się jedną z potężniejszych i najbardziej zasobnych w surowce natural-ne gospodarek świata, rozwijającą się w szybkim tempie i z gwałtownie przyrasta-jąca liczbą ludności3.

Jako „opłatę” za kolonizowanie, mocarstwo eksportowało stamtąd drewno, cu-kier, kawę, złoto, diamenty i niewolników4. Ta ostania kwestia była, z oczywistych względów, zarzewiem częstych konf liktów pomiędzy kolonizatorami a tubylczymi Indianami dodatkowo prowokowanymi przez Holendrów i Francuzów. Trzeba też nadmienić o uczestnictwie Kraju Kawy w tzw. handlu trójkątnym, dzięki któremu Brazylia uczestniczyła i w sprowadzaniu i sprzedawaniu czarnych niewolników z Afryki, co stanowi powód występowania tam do dziś ludności murzyńskiej i mulackiej. Pomimo katolickiego wyznania Portugalczyków, wyraźnego potępienia niewolnictwa przez papiestwo i uznania Indian za ludzi, których trzeba po prostu ewangelizować i nawracać, specyfika gospodarki kolonialnej nie mogła obyć się bez niewolnictwa. Reformy oświecenia w XVIII-wiecznej Europie, które zaowocowały zakończeniem praktykowanego przez Kościół, a szczególnie jezuitów, stosunku paternalistycznego do tubylców i zrównanie Indian w prawach z Portugalczykami, paradoksalnie pogorszyły ich położenie – równe prawa nie dawały ludności o słabszej społecznej pozycji żadnej szczególnej ochrony przed wyzyskiem.

2 Marcin Kula, Historia Brazylii, Wrocław 1987, s. 10.

3 R. J. Barman, Citizen Emperor: Pedro II and the Making of Brazil, 1825–1891, Palo Alto 1999, s. 159.

4 T. A. Meade, A Brief History of Brazil, New York 2010, s. 28.

Page 51: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

51

Idee rewolucji francuskiej i amerykańskiej wpłynęły także na świadomość Brazy-lijczyków, którzy z braku uczelni wyższych w ojczyźnie zmuszeni byli do pobierania edukacji na Starym Kontynencie. Pod koniec XVIII wieku idee republikańskie inspi-rowały niepodległościowe dążenia powstańców; najpoważniejsze to spisek oficerów w Minas Gerais z 1788 r., Rewolucja Krawców z 1798 r. mająca wyraźne zabarwienie społeczno-ekonomiczne, bo wywołana przez niewolników, ubogich i kolorowych oraz powstanie w Pernambuco z 1800 r., gdzie najsilniejszy wydźwięk miały kon-cepcje rewolucyjno-jakobińskie. Choć od pewnego momentu, w wyniku zdobywania coraz silniejszej i bardziej niezależnej pozycji przez Brazylię oraz wykształcenia wła-snych elit i swoistej świadomości narodowej, a z drugiej strony, w związku z regresem imperium portugalskiego, więzi między kolonią a metropolią słabły. Po pacyfikacji buntów wydawało się, że sytuacja się ustabilizowała (mimo częstych konfliktów w innych koloniach południowoamerykańskich, jak chociażby Haiti). Niewolnicy, Murzyni i ludzie z nizin społecznych pogodzili się z losem, a lokalne elity wydawa-ły się skłonne do ułożenia sobie stosunków z Portugalczykami. Tymczasem nagła zmiana sytuacji w Europie początku XIX stulecia przyczyniła się do niemal równie szybkiego rozwoju wydarzeń za oceanem.

Początki Cesarstwa

Wojny napoleońskie nie ominęły Półwyspu Iberyjskiego i w 1807 roku Bonaparte zajął Portugalię, jako istotną z punktu widzenia wymierzonej w Anglię blokady kontynen-talnej. W tym czasie metropolią rządził regent Jan (Joao) VI z dynastii Braganzów, sprawujący władzę w imieniu chorej psychicznie matki – królowej Marii. Już wtedy, jak również jeszcze wcześniej, doradzano mu opuszczenie ojczyzny i przeniesienie się do zyskującej dominującą pozycję w portugalskim imperium kolonialnym Brazylii oraz uczynienie z niej jego centrum i przyjęcie tytułu cesarskiego, odpowiedniego ze względu na rozmiar jednej z największych kolonii5. Po wahaniach, o decyzji Jana przesądziło zbliżające się zajęcie stolicy kraju i w rok po wkroczeniu Napoleona król wraz ze swoim otoczeniem i administracją odpłynął w kierunku brazylijskiego wy-brzeża. Początkowo monarcha i 10 tysięcy osób z jego otoczenia przebywało w Bahii, jednak po miesiącu pobytu w mieście portowym uznano, że bardziej odpowiednie będzie Rio de Janeiro i w ten sposób miasto to stało się stolicą imperium. Kierowa-nie państwem z kolonii a nie metropolii stanowiło precedens w skali świata. Jan VI zniósł wszystkie kolonialne ograniczenia nałożone na Brazylię, co nie doprowadziło

5 M. Kula, op. cit., s. 62.

Page 52: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

52

jednak do jej całkowitego uniezależnienia, z racji całkowitego podporządkowania Portugalii Anglii, która była w stanie oprzeć się cesarzowi Francuzów. Była to cena jaką książę-regent płacił Anglikom za możliwość zachowania władzy6. Po upadku Napoleona I kongres wiedeński zagwarantował Braganzom utrzymanie korony, ale z drugiej strony nakazał zwrócenie Francji zajętej wcześniej przez Jana VI Gujany Francuskiej. Zasugerowano tam wzmocnienie pozycji Brazylii, gdyż dość specyficz-ną sytuacją był status kolonii-stolicy imperium. Tak tedy, utworzono (przynajmniej formalnie) Królestwo Brazylii, mające równorzędny status ze znajdującą się z nim w unii personalnej Portugalią. W 1816 r. po śmierci królowej Marii, dotychczasowy regent przyjął na ziemi brazylijskiej oficjalny tytuł „króla Zjednoczonego Królestwa Portugalii, Brazylii i Algavre" (historycznej części Portugalii). Król i dwór w stolicy Kraju Kawy mieli się dobrze a i tubylcy byli zadowoleni z lokalizacji stolicy w Rio, zatem pomimo uspokojenia sytuacji w Europie Jan VI nie chciał wracać do ojczyzny, co wywoływało sprzeciw portugalskiego parlamentu. Lizbona nie chciała już łożyć na utrzymanie dworu na obczyźnie i popierać absolutystycznej władzy królewskiej powodującej niechęć i rozruchy społeczne.

W 1821 r. król Jan zdecydował się na powrót i aprobatę dla opracowanej przez Kortezy, napisanej w duchu oświeceniowym konstytucji dla Portugalii. Zaakceptował również podobne żądania Zgromadzenia Elektorów w Brazylii i, licząc się z koniecz-nością wyboru między całkowitą utratą władzy a zachowaniem jej przynajmniej w Lizbonie, zdecydował się na kompromisowe rozwiązanie, przekazując władzę regenta brazylijskiego swojemu 23-letniemu synowi Piotrowi (Pedrowi). Tak zakoń-czył się okres dualistycznej monarchii, jej centrum wróciło do dawnej metropolii, a kraj ze stolicą w Rio de Janeiro po latach systematycznego wzrostu swojego po-litycznego znaczenia miał zaakceptować powrót do sytuacji podporządkowania, na co Brazylijczycy w większości ochoty nie mieli. Po roku Kortezy doszły do wniosku, że Piotr realizuje za oceanem prywatne interesy swojej dynastii, swoim pobytem wspierając narastające tendencje niepodległościowe w Kraju Kawy i, podobnie jak wcześniej jego ojcu, nakazały mu powrót do Lizbony. On zaś, przyjmując deklarację Brazylijczyków o szacunku dla króla Jana VI i braku woli do zerwania z Portugalią, zapewnił o chęci utworzenia odrębnej legislatywy i egzekutywy oraz odrzucił petycję Kortezów wypowiadając słynne „pozostaję" (port. fico).

W ten sposób, 9 stycznia 1822 r. (moment wystąpienia Piotra z Braganzów) jest datą ogłoszenia niepodległości i niezależności Brazylii. Piotr przyjął tytuł Nieusta-jącego i Konstytucyjnego Obrońcy Brazylii, powołał ciało doradcze złożone ze zwo-

6 Ibidem, s. 64.

Page 53: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

53

lenników niezależności, a nie Portugalczyków oraz Zgromadzenie Konstytucyjne. Wtedy lizboński parlament postawił ultimatum: powrót lub utrata praw do tronu portugalskiego. Gdy Dom Piotr, czujący poparcie swojej rodziny i brazylijskiej ary-stokracji obawiającej się utraty monopolu na handel na rzecz Portugalii, usłyszał tę wiadomość 7 września 1822 podczas przejazdu nad rzeką Ipiranga, miał krzyknąć: „Niepodległość albo śmierć!”. 1 grudnia, jako Piotr I, koronował się na Konstytu-cyjnego Cesarza i Obrońcę Brazylii. Pierwszy władca Brazylii znany był ze swoich liberalnych i postępowych przekonań. Bliskie mu były też ideały rewolucji francu-skiej; w ceremoniale koronacyjnym wzorował się na przyjęciu korony cesarskiej przez Napoleona. Marcin Kula zauważa, że samowolne przyjęcie godności cesarza było paradoksalnie, po precedensie Bonapartego, łatwiejsze, niż uświęconego tradycją tytułu królewskiego7. Powstanie Cesarstwa Brazylii nie wiązało się z krwawą woj-ną i buntami, przebiegło relatywnie pokojowo, jedyny cień na sytuacji wewnętrznej kładło pozostające napięcie między portugalskimi elitami a resztą mieszkańców. Po względnej stabilizacji wewnątrz, przyszła kolej na uznanie państwa na arenie mię-dzynarodowej. Dużą pomoc uzyskano ze strony Anglików – skłonili oni do uznania państwa Jana VI, który „na otarcie łez” otrzymał tytuł honorowego cesarza Brazylii za zasługi dla niepodległości Kraju Kawy. Piotr, zachowując cały czas prawa do ko-rony portugalskiej, zrzekł się jednak ich po śmierci ojca w 1826 r. na rzecz nieletniej córki Marii, w wyniku braku popularności w ojczyźnie przodków i trudnej sytuacji w państwie którym rządził, obawiając się utraty władzy.

Przyjęcie Konstytucji

Wybór monarchii jako ustroju jednak trochę archaicznego wziął się z kilku powodów. Po pierwsze, taką formę znali wykształceni w Europie przedstawiciele miejscowych elit, po drugie, ustrój republikański pozostawiał nienajlepsze wrażenie po doświad-czeniach rewolucji we Francji, ale również funkcjonowaniu wielu nietrwałych re-publik i dyktatur wojskowych w Ameryce Łacińskiej. Po ogłoszeniu niepodległości podjęto się opracowania szczegółowych zasad ustrojowych dla nowego państwa. Wcześniej, mimo opisanych prób, Brazylia nie miała spisanej konstytucji, w Portuga-lii zaś pierwszą ustawę zasadniczą we współczesnym rozumieniu przyjęto 16 dni po deklaracji Piotra I (23 września 1822 r.). W powołanym Zgromadzeniu Konstytucyj-nym ścierały się interesy „partii portugalskiej” – mniejszości przybyszów ze Starego Kontynentu i „partii brazylijskiej” – urzędników miejscowych. Zgromadzenie miało

7 Ibidem, s. 68.

Page 54: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

54

za zadanie m.in. ustanowić ustrój autorytarnej władzy monarchy ograniczonej przez konstytucyjne organy oraz rozstrzygnąć kwestię przywilejów dla przybyszów i miej-scowych posiadaczy. Cesarz, mimo swojego liberalizmu, nie chciał zmniejszać swych uprawnień i żądał prawa weta wobec ustaw. Konflikt między stronnictwem cesarskim a opozycją zakończyła interwencja wojska i rozwiązanie Konstytuanty w listopadzie 1823 r. Piotr I liczył się z konsekwencjami niespełnienia swojego zobowiązania i od razu powołał Komitet składający się z 10 członków, mający sprawnie opracować nową konstytucję. W marcu 1824 r. cesarz ogłosił ustawę zasadniczą, która aprobatę demo-kratyczną zyskała – przy nieistnieniu parlamentu – po akceptacji wyrażonej przez zgromadzenia municypalne.

Zasady ustrojowe i podstawowe prawa

Konstytucja z 1824 r. była obszerna (również dzisiejsza brazylijska ustawa zasad-nicza jest najbardziej obszerną w świecie) a jej duch był liberalny i nowoczesny w porównaniu do przepisów innych krajów. Państwo było formalnie zrzeszeniem obywateli będących źródłem władzy państwowej wykonywanej przez ich reprezen-tantów w parlamencie. Ustawa zasadnicza gwarantowała wolność jednostki, prawo do własności prywatnej (art. 173) i równość wobec prawa (art. 181). Zagwarantowa-no wolność myśli, słowa i prasy (art. 179 i 180). W konstytucji zawarte było invoca-tio Dei („W imię Trójcy”) oraz ustanowiono religię katolicką jako panującą i jedyną z nieograniczonym prawem do publicznego kultu; pozostałe były tolerowane przez państwo, ale ich kult mógł być sprawowany tylko prywatnie. Było to rozwiązania zgodne z tradycyjnym nauczaniem Kościoła Rzymskiego, szczególnie encyklikami ówczesnego papieża Grzegorza XVI. Dominującym wyznaniem był katolicyzm, z czasem wespół z Anglikami dotarł protestantyzm i rozwinął się wraz z rozwojem współpracy z Amerykanami. Ze wschodniej Europy przybyli Żydzi, a część niewol-ników wyznawała islam.

Przyjęto zasadę nulla poena sine lege (art. 175), zniesiono tortury i uwłaczające kary (art. 183). Konstytucja nakładała obowiązek przysięgi urzędników na wierność jej przepisom i prawu (art. 185) oraz podkreślała ich całkowitą odpowiedzialność za błędy i nadużycia (art. 186); jednostka zaś mogła składać skargi i petycje do sądu na ich działalność (art. 187). Obywatele zaś, obok „miłości ojczyzny”, byli zobowiązani do „bronić jej z bronią,, przestrzegać Konstytucji i ustaw, szanować władze publiczne, oraz przyczyniać się do wydatków państwa” (art. 191). Był to właściwie cały katalog I generacji praw człowieka w duchu rewolucji francuskiej, jednakże cały czas legalne

Page 55: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

55

było niewolnictwo. Należy też zwrócić uwagę na prawo do kontroli administracji wprowadzone w Europie dużo później. Teraz chciałbym scharakteryzować funkcjo-nowanie kolejnych gałęzi władzy.

Cesarz – poder moderador

Jak wspomniano we wstępie, ustrój Cesarstwa Brazylii był nieco odmienny od kla-sycznych ustrojów konstytucyjnych (choć podobne koncepcje zgłaszał też Simon Bolivar) i obok klasycznych trzech władz wzmiankowanych przez Monteskiusza, wyróżniano, zgodnie z ideą Constanta, czwartą – „neutralną”, arbitrażową, uzgad-niającą. Reprezentował ją monarcha – poder moderador, który stał ponad legislatywą, egzekutywą i judykatywą8. Jego władza nie miała jednak źródła sakralnego, „legi-tymacji odgórnej”; cesarz opisywanego kraju źródło swej władzy, zgodnie z ustawą zasadniczą z 1824 r., miał w narodzie. Zarówno Piotr I w 1822 r., jak i Piotr II w 1831 r. i po koronacji w 1840 r., zdobyli nieformalną akceptację dla swej władzy w każdej z brazylijskich prowincji, co nasuwa skojarzenia z bonapartowskimi plebiscytami – formą aklamacji ludu dla silnej władzy dzierżonej przez jednostkę – przywódcę naro-du. Mimo źródła władzy w narodzie politycznym, to cesarz był władcą dziedzicznym – otoczony niemal świętym nimbem monarchii, dysponował prawie absolutną wła-dzą i nie ponosił żadnej odpowiedzialności. Miał on prawo do mianowania członków rządu, zwoływał posiedzenia parlamentu i mógł go również rozwiązać, ustalał skład izby wyższej, sankcjonował wszystkie ustawy, powoływał sędziów Sądu Najwyższego. Piotr I nigdy z uprawnienia do rozwiązania jak również przełożenia bądź skrócenia sesji parlamentu nie skorzystał. Piotr II zakończył kadencję Zgromadzenia jedynie raz, przy odmowie wyrażenia wotum zaufania szefowi rządu9. Cesarz i parlament byli też konstytucyjnymi przedstawicielami narodu.

Następstwo tronu przysługiwało potomstwu Piotra I, pierwszeństwo w dziedzi-czeniu mieli mężczyźni, jednak dopuszczano do rządów również kobiety. Cesarz, by sprawować władzę, musi mieć ukończone 18 lat (art. 121), w przeciwnym wypadku Zgromadzenie Generalne powołuje trzyosobową regencję oraz przewodnika dla małoletniego władcy (art. 122-124). Konstytucja dawała też prawo monarsze do po-wołania Rady Państwa, organu doradczego w kwestiach wykonywania władzy mode-ratorskiej, złożonego z nie więcej niż 10 radców państwa.

8 R. J. Barman, Brazil: The Forging of a Nation, 1798–1852, Palo Alto 1988, s. 132.

9 H. Viana, História do Brasil: período colonial, monarquia e república, Sao Paulo 1994, s. 476.

Page 56: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

56

Egzekutywa

Władzę wykonawczą stanowił Komitet Wykonawczy składający się z ministrów, po-czątkowo bez odrębnego szefa rządu, całkowicie zależny od przewodniczącego mu cesarza. Polityka państwa była prowadzona w drodze ucierania stanowiska cesarza – moderatora i zwierzchnika egzekutywy – z Izbą Deputowanych i Senatem.

Administracja

Mimo dużej powierzchni i wewnętrznego zróżnicowania, Cesarstwo było państwem unitarnym i dość scentralizowanym. Władca powoływał prezydentów prowincji, te zaś przedstawiały mu trzech kandydatów spośród których powoływał senatorów na dożywotnią kadencję10. Państwo dzieliło się na prowincje, które wyłoniły się z zało-żonych przez kolonizatorów kapitanii. Konstytucja z 1824 r. utworzyła lokalne ciała ustawodawcze – Zgromadzenia Generalne Prowincji, w skład których wchodziło – zależnie od liczby mieszkańców – 21 członków w 8 największych prowincjach, a w pozostałych – 13. Miały niewielkie uprawnienia ustawodawcze, każdy nowy akt prawny musiał być następnie zaakceptowany przez ogólnokrajowy parlament11. Dotyczyło to również aktów budżetowych oraz tych związanych z wpływami i dochodami do lokalnych skarbów. Tak centralistyczne rozwiązania nie odpo-wiadały charakterowi i rozmiarowi Brazylii i niebawem miały zostać wymuszone w tej materii daleko idące zmiany. Krajowy rząd mianował prezydentów prowincji, mających za zadanie administrowanie w jego imieniu danymi częściami państwa. W związku z brakiem autonomii prowincji, nie mieli oni dużego pola manewru poza realizowaniem polityki centrali. Ponadto ukształtował się zwyczaj, że – w celu uniezależnienia prezydentów od lokalnych interesów – pełnili oni swe funkcje poza miejscami swojego zamieszkania i pochodzenia oraz byli często zmieniani przez władze. W praktyce ich pozycja zależała głównie od lokalnych wpływów, powiązań i pozycji.

Rady miejskie to najstarszy organ władzy na terenie Brazylii, istniał od po-czątków kolonizacji. Jak już wspomniano, w czasie ratyfikacji uznano ich zgodę za wyrażenie akceptacji narodu, gdyż było to jedyne istniejące ciało pochodzące z wyboru. W przeciwieństwie do prowincji, miasta cieszyły się dużą samodzielnością. Zarządzały nimi rady municypalne złożone z pochodzących z wyboru radców, na

10 M. Dohlnikoff, Pacto imperial: origens do federalismo no Brasil do século XI, Sao Paulo 2005, s. 60-97.

11 Ibidem.

Page 57: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

57

których czele stał przewodniczący – radca o najwyższym poziomie poparcia w danych wyborach; nie było osobnego organu wykonawczego gminy ani instytucji burmistrza.

Legislatywa

Ustawodawstwo leżało w gestii dwuizbowego Zgromadzenia Generalnego, skła-dającego się w 1824 r. z Senatu (50 senatorów) oraz Izby Posłów (104 deputowa-nych); obradowało ono na corocznych, czteromiesięcznych sesjach zwoływanych przez cesarza; członkom parlamentu przysługiwał immunitet. Jako reprezentacja narodu i oddzielona od pozostałych gałęzi władzy oraz wyposażona w kompeten-cje więcej niż symboliczne, władza ustawodawcza miała wpływ na moderowanie funkcjonowania państwa12. Zgromadzenie Generalne spełniało funkcję ustawo-dawczą – przyjmowało, derogowało, interpretowało i zawieszało funkcjonowanie aktów prawnych (art. 13 Konstytucji Cesarstwa Brazylii z 1824 r.). Do jego zadań należało uchwalenie corocznego budżetu, monitorowanie państwowych wydat-ków i dochodów oraz aprobowanie zaciągania pożyczek przez rząd. Legislatywa Cesarstwa ponadto miała możliwość kreowania urzędów administracji rządowej oraz kontrolowała działalność Rady Państwa pod względem zgodności z konsty-tucją. W zakresie dyplomacji, władca miał obowiązek konsultacji z izbami w kwestii zawieranych traktatów, prowadzenia polityki międzynarodowej czy wypowiadania wojny. W pewnych wypadkach mogło to doprowadzić do powstrzymania rządu przed jego posunięciami (art. 102). Zgromadzenie miało przewodni wpływ na kierowanie państwem. Mandat parlamentarzysty mógł być łączony z funkcją rządową. Zgro-madzenie akceptowało księcia jako następcę tronu i rozstrzygało wątpliwości co do sukcesji korony. W razie sytuacji nadzwyczajnych, ustalało osobę regenta i granice jego władzy oraz nową dynastię w miejsce wygasłej.

Wybory do Zgromadzenia Generalnego były pośrednie (dwustopniowe), wolne i dobrowolne (przez większość okresu istnienia Cesarstwa). Wyboru reprezen-tantów narodu dokonywali elektorzy, którzy z kolei byli wybierani w wyborach powszechnych, w których obowiązywał cenzus płci, wieku i majątku. Mógł brać w nich udział każdy mężczyzna, który ukończył 25 lat w przypadku kawalerów lub 21 lat jeśli był żonaty, oraz mógł pochwalić się rocznym dochodem wynoszącym co najmniej 100 tysięcy reis; elektorom zaś stawiano podobne wymagania, z tym że cen-zus majątkowy był dwa razy wyższy13. Znamienny jest fakt, że elektorzy dokonywali

12 R.J. Barman, op. cit., ss. 132-133.

13 J.M. de Carvalho, Cidadania no Brasil: o longo caminho, Rio de Janeiro, s. 30.

Page 58: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

58

zarówno wyboru rajców miejskich, jak i deputowanych czy senatorów. Co do ostat-niej grupy, wybierali oni 3 kandydatów, z których stanowisko senatora otrzymywał ten wskazany swobodną decyzją monarchy. Bierne prawo wyborcze do izby niższej przysługiwało na tych samych zasadach, co prawo do bycia elektorem, do wyższej zaś wymagany był wiek 40 lat oraz 800 tysięcy reis dochodu (tyt. 2 art. 45). Od kandyda-tów ustawa zasadnicza wymagała też uczciwości i przyzwoitości.

Proces legislacyjny wymagał dla przyjęcia ustawy akceptacji obu izb. Po przegło-sowaniu aktu prawnego w Izbie Deputowanych Senat miał prawo go odrzucić, przy-jąć w całości lub w części albo wprowadzić poprawki. Zmiany wprowadzone przez senatorów mogły być odrzucone przez izbę niższą. Każda ustawa wymagała sankcji cesarskiej, monarcha miał prawo weta absolutnego lub zawieszającego – wstrzymu-jącego wejście aktu normatywnego w życie. Obie izby obradowały jawnie, chyba że zdecydowano o utajnieniu posiedzenia.

W 1826 r. na wniosek reprezentującego opozycyjną mniejszość parlamentarną de-putowanego Bernardo Pereiry de Vasconcelosa zwiększono znaczenie funkcji kontrol-nej Zgromadzenia Generalnego i wprowadzono nowy instrument kontroli legislatywy na gabinetem. Od tego czasu zobowiązano ministra stanu do składania corocznego sprawozdania Izbie Deputowanych z polityki finansowej rządu i stanu finansów pań-stwa. Choć Rada Ministrów nie była zobowiązana do tego żadnym z przepisów prawa, przez kilkadziesiąt lat ta praktyka funkcjonowała w oparciu o zwyczaj konstytucyjny.

Sądownictwo

Wymiar sprawiedliwości, w którym wprowadzono charakterystyczne dla europej-skiego państwa prawa zasady procesu, sprawowali niezależni sędziowie i ławnicy. Do ich obowiązku należało wysłuchanie obu stron oraz świadków. Pierwszą instancję stanowili sędziowie pokoju wybierani przez ludność danego miasta na tych samych zasadach co radni miejscy. W stolicy Cesarstwa mieścił się Sąd Najwyższy, jego sę-dziów powoływał monarcha.

Abdykacja Piotra I

Po entuzjazmie związanym z ogłoszeniem niepodległości i uchwaleniem pierwszej konstytucji wydawać się mogło, że nowa władza cesarska ułoży sobie stosunki z pod-danymi. Choć ustawa zasadnicza, nowoczesna i bardzo „europejska”, obowiązywała relatywnie długo, bo 65 lat, to – jak zauważa Marcin Kula – było to wynikiem nie jej

Page 59: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

59

ponadczasowości a braku odniesienia do brazylijskiej rzeczywistości, co skutkowało nie dość ścisłym przestrzeganiem jej przepisów, w wyniku czego, przez tak długi okres czasu nikomu nie przeszkadzała14.

Jednak już niedługo po 1824 r. dały znać o sobie pierwsze niepokoje spo-łeczne. Na nowo rozgorzał konf likt między „partią portugalską” a stronnictwem miejscowych. Widoczne to było w przepychankach między Piotrem I i rządzącymi a Zgromadzeniem, a szczególnie jego pierwszą izbą, która jako pochodząca w du-żym stopniu z demokratycznych wyborów, była bardziej „brazylijska”. Szczytowym momentem konf liktu był sprzeciw parlamentarzystów wobec powołania nowego gabinetu w 1830 r. Czary goryczy dopełnił fakt braku pomocy ze strony wojska wobec swojego monarchy, co zresztą było poprzedzone występującymi znów od kilku lat lokalnymi sprzeciwami wobec centrali. Ponadto cesarz cieszył się coraz mniejszą osobistą popularnością w społeczeństwie. Do Ameryki Południo-wej przenikały echa rewolucji lipcowej z Francji. Piotr, który, choć miał liberalne poglądy, czuł że żadne nowe rozwiązanie ustrojowe już tu nie pomoże i świadom – być może błędnego – zrzeczenia się korony portugalskiej, podpisał za namową dowództwa armii akt abdykacji i odpłynął do Lizbony. Chcąc zachować wpływy w państwie, którego – jakby nie było – był przecież współtwórcą – zostawił koronę swojemu pięcioletniemu synowi noszącemu takie jak on imię; uznał, że będzie miał szansę utrzymać władzę jako urodzony – w przeciwieństwie do niego – już na poludniowoamerykańskiej ziemi, co miało być głównym powodem braku akcepta-cji dla niego i jego ojca. Tak zakończyły się rządy pierwszego władcy niepodległej Brazylii, który nadał jej pierwszą ustawę zasadniczą.

Regencja – „republika na próbę”

Za nieletniego Piotra II z Braganzów, przed możliwością jego koronacji, od 1831 r. wła-dzę sprawowało zgodnie z konstytucją trzech, a od 1834 r. już tylko jeden regent. Czas regencji określa się jako „republikę na próbę”, a podobnie jak w przypadku innych krajów Ameryki Łacińskiej, aktualną okazała się przestroga Bolivara (przywoływana przy decyzji o przyjęciu ustroju monarchicznego przez Brazylię) o nietrwałości repu-blik na tych terenach. Czas braku regularnej władzy chciano wykorzystać na reformy ustrojowe – z jednej strony zapobiegające absolutyzmowi głowy państwa, a z drugiej wzmacniające autorytet i instytucje władzy oraz jedność zróżnicowanego terytorium Kraju Kawy, mocno po abdykacji nadwątlone.

14 M. Kula, op. cit., s. 71.

Page 60: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

60

Zaraz na początku regencji, wykorzystując sytuację, miejscowi politycy do-konali nowelizacji konstytucji uchwalając w 1834 r. Akt Dodatkowy. Było to ko-nieczne w obliczu lokalnych starć (w Pará w 1831 r., w Minas Gerais w 1833 r., oraz w Maranhão i Mato Grosso w 1834 r.) i ryzyka wojny domowej15. Głównym celem dokumentu było zwiększenie uprawnień prowincji, bo, istotnie, chyba największą osobliwością ówczesnego ustroju Brazylii był fakt, że tak wielki i zróżnicowany we-wnętrznie kraj pozostawał państwem nie tylko unitarnym, ale i dającym wyjątkowo małe uprawnienia samorządowi terytorialnemu. Stworzono Zgromadzenia Prowin-cjonalne i przydzielono im realne kompetencje w przeciwieństwie do dotychczas istniejących zgromadzeń generalnych prowincji. Miały decydować o wszystkich sprawach związanych z lokalną administracją. Utworzono również lokalne rządy w celu osłabienia pozycji tych powoływanych przez prezydentów. Do wyższego szcze-bla samorządu przeniesiono też część uprawnień, jakimi dotychczas dysponowały miasta, ponadto każdy akt wydany przez rady miejskie miał być potem akceptowany przez Zgromadzenia Prowincjonalne. Co więcej, parlament w Rio utracił, jak to mia-ło miejsce w stosunku do Zgromadzeń Generalnych Prowincji, prawo do wetowania uchwał przyjętych przez prowincjonalne legislatywy. W ten sposób Brazylia przyjęła liczne elementy charakterystyczne dla systemu federalnego. W tym zakresie panuje spór, czy rzeczywiście można uznać Brazylię po zmianach z 1834 r. za państwo fede-ralne – z jednej strony cały czas szerokie kompetencje miała centrala, która ponadto miała swobodę w powoływaniu prezydentów prowincji, z drugiej jednak prezydenci ani organy rządowe nie miały dużych kompetencji w stosunku do jednostek samo-rządu terytorialnego, nie mogły choćby wetować uchwał Zgromadzeń Prowincjo-nalnych16. Omawianym aktem zlikwidowano również Radę Państwa i zastąpiono ją trzyosobową regencją.

Wprowadzenia Aktu Dodatkowego nie zakończyło jednak buntów wewnętrz-nych, które jeszcze kilkakrotnie wybuchały w późniejszym czasie. W latach 1835-1840 przeprowadzono kilka powstań zwanych: Cabangem, Sabinada, Bahaiada, Farroupilha i największe – trwające dziesięć lat od 1835 r., powstanie w Rio Grande de Sul, gdzie tendencje separatystyczne były największe. Na szczęście dla Cesarstwa, Kraj Kawy uniknął losu innych byłych kolonii i lokalne konflikty nie doprowadziły do rozpadu tego rozległego organizmu17.

15 M. Dohlnikoff , op. cit., s. 64.

16 Ibidem, s. 291-292.

17 M. Kula, op. cit., s. 76-79.

Page 61: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

61

II Cesarstwo

Książę, zgodnie z nadziejami ojca, cieszył się sympatią i uznaniem Brazylijczyków i parlamentarzyści, dostrzegając jego rozwinięte ponad wiek dojrzałość i intelekt, już w 1840 r. (3 lata przed ukończeniem przezeń wymaganych 18 lat) zaproponowali mu koronę cesarską. Rządy drugiego i ostatniego władcy imperium brazylijskiego określa się jako okres II Cesarstwa.

Piotr II po koronacji, wykorzystując popularność, zaczął korzystać z władzy poder moderadora, reaktywował instytucję Rady Państwa, ograniczył uprawnienia lokalnych Zgromadzeń Prowincjonalnych oraz tłumił bunty na obrzeżach. Z drugiej strony, tak postulowany udział ludności tubylczej w administrowaniu krajem zwięk-szył się, przy czym nadal można było mówić o dominującej pozycji utrwalonych od dziesiątek lat postkolonialnych elit. W 1840 r. monarcha zunifikował brazylijskie pra-wo. W 1842 r., po porażce sympatyzujących z nim konserwatystów, dokonał preceden-su – rozwiązał parlament i rozpisał nowe wybory wygrane przez jego faworytów. Taka sytuacja raczej nie mogłaby mieć miejsca za czasów jego poprzednika, co świadczy o pozycji Piotra II. W latach 50. XIX wieku opanowano sytuację wewnętrzną i można już mówić o ukształtowaniu się Cesarstwa Brazylii jako stabilnego i silnego państwa.

Zmiany ustrojowe

Drugi cesarz Brazylii niebawem po koronacji dokonywał dalszych zmian w ustroju państwa. W 1843 r. powołał pierwszego przewodniczącego Rady Ministrów, czego nie przewidywały regulacje konstytucyjne z 1824 r., a od 1847 r. oficjalnie wprowa-dził tę instytucję do porządku prawnego. Premier brazylijski musiał mieć zarówno akceptację monarchy jak i Zgromadzenia Generalnego, co sprawiało, że – zgodnie z obserwacją Joaquima Nabuco – jego pozycja była pośrednią między zależnym od woli monarchy rosyjskim premierem a posiadającym bardzo suwerenną pozycję premierem Wielkiej Brytanii18. Po uchwaleniu konstytucji w 1824 r. i przyznaniu parlamentowi funkcji więcej niż symbolicznej, ustaleniu zasad kontroli rządu przez demokratycznie wybranych deputowanych i senatorów oraz obowiązku składania im sprawozdań dotyczących finansów państwa oraz wprowadzeniu instytucji szefa rządu, możemy uznać Cesarstwo Brazylii za klasyczną, nowoczesną na tamte czasy monarchię konstytucyjną. Trzeba ponadto zauważyć, że cesarz, mimo dominującej pozycji w systemie organów państwa, wraz ze swoim gabinetem nie mógł w istocie

18 J. Nabuco, Um Estadista do Império, Rio de Janeiro, s. 712.

Page 62: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

62

działać w dużo szerszej skali szerszej niż wyznaczały granice prawa uchwalonego przez parlament. Za pewien anachronizm można jednak było wciąż uznać sposób wyboru i dożywotnią kadencję senatorów.

Prawo z 1855 r., w celu osłabienia lokalnych frakcji i grup interesu, wprowadziło zakaz ubiegania się o wybór w prowincji, z której się pochodzi, co dotychczas funkcjo-nowało w pewnym zakresie jako zwyczaj. To rozwiązanie w praktyce mogło nasuwać pewne trudności związane z koniecznością prowadzenia kampanii w okręgu innym niż ten, w którym dotychczas się działało, jednakże trzeba przyznać, że faktycznie doprowadziło do pewnego ograniczenia wpływów lokalnych koterii i miejscowych urzędników oraz bardziej „ludowego” składu organów pochodzących z wyboru.

Kolejna reforma z 1875 r. miała na celu zwiększyć wpływy i reprezentację mniej-szości w parlamencie. Wybierano tylko 2/3 składu Izby Deputowanych, pozostała część była potem obsadzona przez opozycję. Najpoważniejsze zmiany w systemie gło-sowania wprowadziło jednak tzw. prawo Saraivy z 1881 r. (od nazwiska ówczesnego premiera). Na jego mocy wprowadzono bardzo ważną zmianę w brazylijskim sposobie głosowania, zrezygnowano mianowicie z dotychczasowej koncepcji wyborów pośred-nich, dwustopniowych, na rzecz elekcji kandydatów dokonywanej bez pośrednictwa elektorów. Zniesiono przymus głosowania, co uwidoczniło niechęć Brazylijczyków do tegoż i to, że mimo wszystko nie udało im się stworzyć tego, co dziś określa się jako „społeczeństwo obywatelskie”. Prawa wyborcze przyznano niekatolikom i wy-zwoleńcom oraz obniżono cenzus majątkowy. Na tle krajów europejskich cenzus ten nie był zbyt wysoki i stosunkowo dużo przedstawicieli klasy średniej mogło sobie pozwolić na głosowanie i start w wyborach. Powiększono liczbę urzędów, których pełnienie wstrzymywało od ubiegania się o mandat parlamentarny w swoim okręgu, co w efekcie zmniejszyło jeszcze bardziej liczbę urzędników wybieranych do izby deputowanych (z 48 procent w 1850 r. do 8 procent w 1890 r.)19.

Piotr II był masonem i osobą nieufnie nastawioną do religii, a szczególnie Kościoła katolickiego. Wedle przepisów konstytucji religia rzymskokatolicka miała status panującej, jednak poglądy drugiego z brazylijskich cesarzy miały wpływ na pewne zmiany polityki także w tej dziedzinie. Dotyczyły one głównie chęci uzy-skania kontroli nad Kościołem przez państwo. W tym celu Piotr, powołując się na słabą kondycję intelektualną i organizacyjną kleru, nominował biskupów, obsadzał parafie, wypłacał księżom budżetowe pensje, nadzorował naukę w seminariach i decydował o prawomocności bulli papieskich.

19 R. Vainfas, Dicionário do Brasil Imperial, Rio de Janeiro 2002, s. 224.

Page 63: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

63

Zniesienie niewolnictwa

Portugalia zaangażowała się w niewolnictwo jeszcze przed rozpoczęciem wypraw za ocean, jednak, co oczywiste, nowe odkrycia geograficzne dały powód i możliwość roz-winięcia systemu niewolniczego na znacznie większą skalę. Już po odkryciu Brazylii w 1500 r. przez kolejne 100 lat zniewolono kilkadziesiąt tysięcy tubylczych Indian. Nowy kraj, dotychczas słabo zaludniony, nie dostarczał kolonizatorom potrzebnej do jego eksploracji siły roboczej. Portugalczycy wpadli wtedy na pomysł wykorzystania w Ameryce Południowej niewolników sprowadzonych z opanowanej przez nich części kontynentu afrykańskiego. W XVII wieku przywieziono ich ponad pół miliona w celu pracy przy produkcji cukru. Pod koniec stulecia i w latach 1700-1800, gdy odkryto bogate złoża złota i diamentów, sprowadzono aż 1,7 miliona Murzynów. Na początku XIX wieku, w przededniu ogłoszenia niepodległości przez Brazylię ludności niewolni-cza stanowiła aż jedną trzecią ogółu. Niewolnictwo było zatem znaczącym problemem społecznym, który musiał rzutować także na sferę polityczną i ustrojową Cesarstwa.

Konstytucja i zasady ustrojowe nowego państwa były, jak wspomniano, pisane w duchu oświeceniowym i nowoczesnym; modne wówczas w Europie koncep-cje głosiły równość i godność wszystkich i zdecydowanie nie korelowały z roz-powszechnionym na tak dużą skalę niewolnictwem. Ponadto przez setki już lat o niegodności niewolnictwa nauczał Kościół i papieże. W XIX wieku działały też liczne organizacje i autorytety nawołujące do abolicji. Brytyjczycy, od których w dużej części zależna była polityka zagraniczna i handlowa Kraju Kawy, wymagali zakazania handlu ludźmi, co oni sami uczynili już wcześniej u siebie. W 1826 r. Piotr I podpisał w Rio de Janeiro konwencję na mocy której żaden jego poddany nie mógł sprowadzać do Brazylii niewolników ani handlować nimi. Deklaracje rozminęły się jednak z rzeczywistością, gdyż mimo dużego społecznego entuzjazmu po tej obiet-nicy, rozwój dochodowej produkcji kawy sprawił, że nowi przymusowi pracownicy byli nadal potrzebni. Procederu nie zaprzestano aż do połowy wieku, kiedy Anglicy, po latach starań drogą dyplomatyczną, zdecydowali się wymusić zakaz metodami militarnymi poprzez atak na brazylijskie porty. Nie położyło to jednak kresu zjawi-sku – cały czas obecne było niewolnictwo wewnątrz Brazylii, jednak wzrosła ilość pracowników przyjeżdżających z Europy. Jak już wspomniano, w opisywanym okre-sie wybuchały częste bunty, duża część z nich wywołana była przez ludność niewolną, często byli to również osoby innej wiary (muzułmanie) i rasy (Mulaci).

Do zakazu niewolnictwa potrzebne było jeszcze kilkadziesiąt lat, stopniowo jednak od 1869 r. sytuacja niewolnych ulegała poprawie, a i już wcześniej zdarzały

Page 64: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

64

się incydentalnie przypadki uwalniania. Zakazano rozbijania niewolniczych rodzin. Potem zezwolono na wyzwolenie się poprzez wykup. Władze lokalne i sądy wkro-czyły w stosunki między panem a niewolnikiem. W 1871 r. wprowadzono tzw. prawo wolnego łona, wedle którego bardzo łatwe stało się wykupienie każdego z dzieci nie-wolnic20. W ten sposób system niewolniczy został skazany na upadek, gdyż prawo to już niemal przesądziło o jego wymarciu w ciągu jednego pokolenia. Wypadki nastę-powały szybko – po 1884 r. dokonano abolicji w części kraju (Amazonas) i wyzwolono „emerytów” (tych, którzy ukończyli 60 lat). W 1888 r. księżniczka Izabela (gorąca zwolenniczka abolicji) w imieniu cesarskiego ojca podpisała „złote prawo” znoszące niewolnictwo. Brazylia, mimo jednej z nowocześniejszych konstytucji, była ostatnim z krajów świata Zachodu który dokonał abolicji. Niewątpliwie decydujący wpływ na to miała mała liczba rodzimej ludności i wielkość kraju, niezwykle bogatego w su-rowce oraz dochodowe uprawy i produkcję determinującą pokusy łatwego zysku przy wykorzystaniu pracy niewolników21.

Koniec cesarstwa

Obalenia niewolnictwa kończy definitywnie epokę kolonialnej Brazylii i systemu społecznego, na którym oparta była także pierwsza forma państwowości brazylijskiej. Kula zauważa dobitnie, że po abolicji Cesarstwo nie było już nikomu potrzebne22. Liberałowie postrzegali je jako anachronizm, brazylijscy wielcy posiadacze i planta-torzy uznali za nieefektywne w zablokowaniu abolicji. Za oceanem upadł Napoleon III, a to na Francji wzorowano się przy obieraniu takiej formy ustrojowej. Jak już wspomniano, cała Ameryka Łacińska była zdominowana przez republiki, a w samej Brazylii przestano postrzegać monarchię jako ostoję stabilności. Inteligencja miała nastroje zdecydowanie republikańskie, ich reprezentacja polityczna w 1884 r. po raz pierwszy weszła do parlamentu. Cesarz był coraz starszy i mniej popularny, świado-my osłabienia autorytetu monarchii po abolicji. Co ciekawe nie był przywiązany do swojej godności, jako wykształcony na postępowych poglądach tolerował poglądy republikańskie a mówi się, że chętnie zmieniłby ustrój swojego kraju (oczywiście nie rezygnując przy tym z władzy). Jego córka była jeszcze mniej lubiana, widziano w niej konserwatystkę jako katoliczkę zamężną z Burbonem. Wreszcie władza utra-ciła poparcie wojska, co w realiach południowoamerykańskich nigdy nie kończy się

20 T.A. Meade, op. cit., s. 82-83.

21 M. Kula, op. cit., s. 120-126.

22 Ibidem, s. 127.

Page 65: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

65

szczęśliwie. W 1889 r. wybuchł bunt pod przywództwem Beniamina Constanta i do-wódcy armii marszałka Deodoro da Fonseci. Piotr II nie stawiał oporu – 16 listopada abdykował i zmuszony przez wojsko wyjechał do Portugalii. Niedługo potem zmarł.

Deodoro proklamował republikę, jednak jego pozycja była iście „cesarska” – był typowym wojskowym dyktatorem rządzącym przy pomocy swojej junty. Szybko zre-zygnował z tych elementów ustroju Brazylii, jakie mogły być uznane za tradycyjne czy anachroniczne.

Zakończenie

Rozwiązania ustrojowe i forma rządów przyjęte w Brazylii w latach 1822-1899 należy uznać za ciekawe i nowoczesne jak na swoje czasy. Za oryginalne należy uznać przede wszystkim przyjęcie cesarskiej formy rządów oraz czwórpodziału władzy. Gwarancje praw dla obywateli nie odbiegały, a momentami przewyższały, analogiczne zapisy wśród reszty zachodniego świata; w końcu zniesiono nawet tak silnie zakorzenione niewolnictwo. Na tle reszty Ameryki Południowej ustrój Cesarstwa Brazylii był dość trwały i funkcjonował przez relatywnie długi czas, zapewnił jej stabilną po-zycję i szybki rozwój gospodarczy. Wytworzono wśród Brazylijczyków świadomość narodową i szacunek dla własnych instytucji władzy. Pytanie, czy tak długa egzysten-cja Cesarstwa nie wynikała z tego, że cały czas nie do końca przystawało do realiów ucywilizowanego świata.

Mimo tego, że obydwaj cesarze – Piotr I i Piotr II nie kończyli swoich rządów w sposób „naturalny” i bez konf liktów z mieszkańcami Brazylii, dziś pamięć po nich pozostała pozytywna. Uwiecznia się ich osoby oraz takie wydarzenia jak „zew znad Ipirangi” na obrazach i pomnikach. Cesarstwo było pierwszą formą niepod-ległej państwowości opisywanego kraju i nie można przy jego powstaniu pominąć wkładu i osobistej determinacji obydwu przedstawicieli dynastii Braganzów.

Summary

The Empire of Brazil was the first sovereign form of regime of this country. In 1822 prince-regent Peter, son of Portuguese king John VI broke the union between Brasil and Portugal and announced himself as an emperor. The new country was constitutional monarchy, connecting elements of traditional monarchy and Napo-leonic system. The source of the power were citizens governed by their representants that were an emperor with government and parliament contained with 2 chambers:

Page 66: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

66

The Chamber of Deputees and Senat; the monarch was also a „moderating power” (usage of the conception of Beniamin Constant). During reign of Peter II, few reforms were carried out, such as federalization of the country, abolition of slavery, growth of the role of the parliament and change of the ordination. In 1889, as a result of the coup d’état, the Empire was overthrown and proclaimed the republic.

Kamil Pindel – student V roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersy-tetu Jagiellońskiego, założyciel i skarbnik Koła Naukowego Historii Doktryn WPiA UJ.

kontakt: [email protected]

Page 67: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Marek Grzesiak

System konstytucyjny Brazylii a systemy konstytu-cyjne Stanów Zjednoczonych oraz Republiki Fede-ralnej Niemiec – analiza komparatystyczna1

Przedmiotem niniejszego artykułu są systemy konstytucyjne trzech państw – Brazylii, Stanów Zjednoczonych i Niemiec oraz próba ich porównania. Celem takiego ukierun-kowania wysiłku badawczego jest znalezienie w konstytucji Federacyjnej Republiki Brazylii mechanizmów demokratycznych oraz próba oceny ich wpływu na kształto-wanie stabilności systemu organów konstytucyjnych, a także porównanie owych me-chanizmów z ich odpowiednikami w systemach demokratycznych krajów „Pierwszego Świata”. Ich dobór wynika z mocarstwowych ambicji Brazylii, która w ciągu najbliższych lat ma odgrywać kluczową rolę na arenie międzynarodowej jako jedna z pięciu gospo-darek krajów BRICS, oraz federalnego charakteru ustroju konstytucyjnego wszystkich trzech państw będących przedmiotem niniejszego artykułu.

Spośród konstytucji trzech omawianych krajów, brazylijska została uchwalona najpóźniej – 5 października 1988 roku. Najwyższy akt prawny Brazylii jest efektem ponad dwóch lat pracy wybranego w 1986 roku Kongresu, który był jednocześnie konstytuantą. Jego działalność umożliwiło zakończenie rządów junty wojskowej, która bezpośrednio kierowała polityką państwa przez ponad 20 lat (od 1 kwietnia 1964 roku), wcześniej również posiadając znaczące wpływy2.

Uchwalenie konstytucji z 1988 roku było zwieńczeniem starań o powrót do w pełni demokratycznego wyboru władz państwowych. Jednocześnie warto nadmienić, że jej zapisy były zmieniane już 72 razy, co jest liczbą znaczącą w porównaniu z konsty-tucją Republiki Federalnej Niemiec (59 razy; duża część była rezultatem procesów integracji europejskiej oraz  zjednoczenia RFN i NRD w 1990 roku) oraz Stanów

1 Recenzentem artykułu jest prof. dr hab. Mieczysław Stolarczyk z Zakładu Stosunków Międzynaro-dowych w Instytucie Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego.

2 J. Spyra, System konstytucyjny Brazylii, Warszawa 2001, s. 11-15.

Page 68: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

68

Zjednoczonych (27 poprawek). Należy jednak zaznaczyć, że o ile porównania ilo-ści poprawek zmieniających konstytucje: brazylijską (z roku 1988) oraz niemiecką (z roku 1949) są uzasadnione, o tyle specyfika konstrukcji konstytucji amerykań-skiej (najstarszej, bo z 1787 roku) oraz złożony tryb jej zmiany powodują, że próby wyciągania wniosków wyłącznie na podstawie analizy liczby poprawek do tego aktu są bezzasadne.

Taki stan rzeczy wynika bowiem w mniejszym stopniu ze stabilności systemu konstytucyjnego oraz tradycji politycznych, a jest przede wszystkim efektem trybu wprowadzania konstytucyjnych zmian legislacyjnych. W przypadku wszystkich trzech krajów uregulowania te znajdują się w samych konstytucjach (jak w przypad-ku większości państw na świecie) ze względu na stopień znaczenia norm zawartych w najważniejszych aktach w państwie.

Tryb zmiany konstytucji

Inicjatywa zmiany konstytucji w Federacyjnej Republice Brazylii przysługuje 1/3 członków każdej z izb parlamentu, Kongresowi Narodowemu (składającemu się z Izby Deputowanych oraz Senatu Federalnego), Prezydentowi Republiki oraz ponad połowie organów ustawodawczych jednostek federacji3. Do przegłosowania zmian wymagane jest 3/5 głosów każdej z izb Kongresu Narodowego (głosowanie odbywa się w dwóch turach), a następnie promulgacja prezydiów obu izb.

W Stanach Zjednoczonych oraz Republice Federalnej Niemiec konstytucje prze-widują bardziej złożony tryb ich zmian. W przypadku konstytucji amerykańskiej jest to efektem roli konstytucji w systemie aktów prawnych oraz jej historycznego znaczenia; była uchwalana jako dokument mający przede wszystkim zjednoczyć pojedyncze stany i uchronić je od wojny skłaniając do współpracy, przy możliwie jak największym zachowaniu swobód w wielu kwestiach na poziomie stanowym. Ze względu na niewielkie pole kompromisu zdecydowano o dużej roli stanów w kształ-towaniu zmian konstytucyjnych. Zauważyć można ją na dwóch etapach procesu uchwalania poprawek – po pierwsze, na etapie ich proponowania: ¾ stanów zwołuje konwencję, która zgłasza zmiany; może je także zgłosić Kongres. Po drugie, stany dokonują głosowania nad wypracowanymi poprawkami w dwóch trybach: osobno lub na konwencji konstytucyjnej. W każdym z tych przypadków wymagana jest zgoda ¾ stanów, aby proponowane zmiany weszły w życie.

3 W każdym ze Zgromadzeń Ustawodawczych propozycja wymaga przegłosowania zwykłą większo-ścią głosów.

Page 69: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

69

Konstytucja Republiki Federalnej Niemiec4 reguluje tryb zmiany w artykule 79 punkt 2. Do uchwalenia zmian wymagana jest większość 2/3 głosów w Bundestagu i Bundesracie. Porównując tryby zmiany w trzech krajach będących przedmiotem artykułu można zauważyć, że – zgodnie z postawioną tezą – tryb zmiany konstytucji w Federacyjnej Republice Brazylii determinuje często podejmowane próby wprowa-dzenia poprawek i dużą skuteczność ich powodzenia.

Warto również nadmienić, że w każdym z omawianych przypadków występują ograniczenia dotyczące przepisów, których w żadnym trybie nie można zmieniać. Są one związane z elementarnymi wartościami konstytuującymi ustrój politycz-ny. W przypadku Stanów Zjednoczonych jest to zasada równej reprezentacji stanów w Senacie (po dwóch senatorów z każdego stanu – łącznie 100). Niemieccy ustrojo-dawcy ograniczyli możliwość zmiany konstytucji o kwestie naruszające podział na kraje związkowe, „zasadnicze współdziałanie krajów w ustawodawstwie”5 oraz zasady zawarte w artykułach pierwszym i dwudziestym6.

Konstytucja Federacyjnej Republiki Brazylii również enumeratywnie wymie-nia kilka ograniczeń uniemożliwiających zmianę określonych przepisów. Można podzielić je według trzech kryteriów: czasowego, przedmiotowego oraz przedmio-towo-czasowego. Do kryterium czasowego zaliczyć można trzy przypadki wymie-nione w art. 60 par. 1 konstytucji, który wskazuje, że jej zmiana nie może zostać dokonana w czasie trwania interwencji federalnej, stanu obrony lub stanu oblęże-nia. W ramach kryterium przedmiotowego wyróżnić można zakaz wprowadzania poprawek zmieniających: federalny kształt państwa, głosowanie w wyborach7, podział władz oraz prawa i gwarancje indywidualne. Kryterium przedmiotowo--czasowe obejmuje sytuacje zakończonej niepowodzeniem próby wprowadzenia poprawek (ze względu na ich odrzucenie bądź uznanie ich nieważności), zakazując ponownego zgłoszenia zmiany dotyczącej identycznej sprawy podczas trwania tej samej sesji parlamentarnej.

4 Konstytucja Niemiec (tłumaczenie Bogusław Banaszak i Agnieszka Malicka, wstęp Bogusław Bana-szak), Warszawa 2008.

5 Ibidem.

6 Artykuł pierwszy odnosi się do nienaruszalnej godności człowieka, której poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz państwowych, a także uznaje nienaruszalne i niezbywalne prawa człowieka za podstawę społeczności, pokoju i sprawiedliwości. Nadmienia nadto o zobowiązaniach bezpo-średniego stosowania tych praw przez władze ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Artykuł dwudziesty traktuje o podstawowych zasadach organizacyjnych państwa, takich jak jego federalny i socjalny charakter i nadrzędność konstytucji jako najwyższego aktu w systemie prawnym, oraz ustanawia naród suwerenem, od którego pochodzi władza.

7 Wyłącznie w zakresie jego bezpośredniości, tajności, powszechności i okresowości.

Page 70: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

70

Jak można zauważyć, konstytucja Federacyjnej Republiki Brazylii w sposób naj-szerszy określa ograniczenia we wprowadzaniu do niej zmian. Tego typu obostrzenia stanowią przeciwwagę dla łatwiejszego niż w Stanach Zjednoczonych i Niemczech trybu jej zmiany. Należy jednak podkreślić, że w każdej z trzech analizowanych ustaw zasadniczych tryb ten jest obostrzony względem uchwalania zmian niższych aktów prawnych, co świadczy o szczególnej roli konstytucji jako najwyższego aktu prawne-go w systemach konstytucyjnych wszystkich trzech opisywanych krajów.

Budowa konstytucji

Budowa każdej z trzech omawianych konstytucji jest inna, co powodowane jest przez datę uchwalenia tych dokumentów, tradycje oraz zakres legislacji zawartych w każdej z omawianych ustaw zasadniczych. Najbardziej lapidarna jest Konstytucja Stanów Zjednoczonych, składająca się ze wstępu i siedmiu artykułów. Do konstytucji dołączono ponadto 27 poprawek, które – choć stanowią integralną część konstytucji – nie zmieniają jej przepisów, a są dołączone do dokumentu. Amerykańska ustawa zasadnicza jest ponadto najuboższa jeśli idzie o systematykę – dzieli się na artykuły, a te – na paragrafy. Każdy z siedmiu artykułów dotyczy różnych fundamentalnych kwestii dotyczących funkcjonowania państwa, jednakże formalnie żaden z nich, jak i żaden z paragrafów nie został opatrzony jakimkolwiek tytułem. Trzy pierwsze ar-tykuły dotyczą władz: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej (w tej kolejności), piąty reguluje tryb wprowadzania poprawek do konstytucji. Na szczególną uwagę zasługują artykuły czwarty i szósty, które regulują kilka różnych kwestii (czwarty – autentyczności dokumentów urzędowych, współpracy między stanami oraz przyj-mowania nowych stanów do Unii, zaś szósty kwestię długów, zobowiązań między-narodowych zaciąganych przez administrację federalną oraz ślubowań członków władz: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, burząc tym samym nieznacznie podział artykułów konstytucji ze względu na ich przedmiot. Ostatni, siódmy artykuł opisuje kwestie związane z uchwaleniem konstytucji oraz jej ratyfikacją. Omawiane już wcześniej poprawki do konstytucji regulują każda jedną kwestię, umożliwiając zachowanie porządku, który ma znaczenie w licznych sytuacjach dotyczących sporów od sfer polityki po sale sądowe.

Bardziej zbliżona stopniem rozbudowania oraz językiem redakcji do współcze-snych konstytucji jest ustawa zasadnicza Republiki Federalnej Niemiec. Podobień-stwo wyraża się przede wszystkim przez bardziej rozbudowaną systematykę, która przewiduje istnienie preambuły i dzieli dokument na rozdziały, artykuły oraz punkty.

Page 71: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

71

Każdy z czternastu8 rozdziałów został zatytułowany i zawiera informacje przedmio-towo ze sobą powiązane, co upodabnia w tym względzie konstytucję niemiecką do amerykańskiej. Warto jednak odnotować węższy zakres przedmiotowy poszczegól-nych rozdziałów – przykład stanowić może władza ustawodawcza, w amerykańskiej konstytucji w całości opisana w jednym artykule, a w niemieckiej –w czterech roz-działach9. Podobnie podzielona została problematyka związana z władzą wykonawczą. Wyjątek stanowi władza sądownicza, której w  obu  przypadkach poświęcono jedną jednostkę redakcyjną. Jak zatem można zauważyć, wiele kwestii związanych z tworze-niem i wykonywaniem prawa zostało uregulowanych w sposób bardziej szczegółowy aniżeli w konstytucji amerykańskiej.

Porównując Konstytucję Federacyjnej Republiki Brazylii pod względem budowy do dwóch wcześniej wymienionych, można dostrzec, że najbardziej wyrazistą zmianą jest jej szczegółowość, która przekłada się na rozbudowanie. Liczy ona bowiem 250 artykułów, przy 141 w konstytucji niemieckiej. Także jednostek redakcyjnych jest więcej. Konstytucja dzieli się na 9 tytułów (najważniejszych jednostek redakcyjnych), 33 rozdziały, 49 sekcji i 5 podsekcji10. Konstytucja Brazylii, podobnie do konstytucji niemieckiej posiada preambułę, istniejącą w konstytucji amerykańskiej jako wstęp11. Cechą wyróżniającą konstytucję brazylijską od dwóch pozostałych, będących przed-miotem niniejszego artykułu, jest duży zakres przedmiotowy regulacji. Za wspólne mianowniki wszystkich trzech ustaw zasadniczych można uznać podstawowe prawa i wolności, charakter państwa, organizację administracyjną, organizację władz, finanse, a także kwestię wprowadzania zmian ustrojowych. Wszystkie z tych za-gadnień konstytucja brazylijska reguluje w sposób dużo bardziej szczegółowy niż niemiecka i amerykańska, zawierając jednak także regulacje dotyczące innych sfer funkcjonowania państwa, takich jak ład społeczny (zawartych w tytule VIII). Warto wspomnieć również o tytule VII („Ład gospodarczy i finansowy”), przy czym wspo-mniane wybrane kwestie finansowe, będące mianownikiem upodabniającym trzy

8 Istnieją trzy rozdziały dodatkowe, wprowadzone poprawkami – to rozdziały IVA, VIIIA i XA. Ze względu na nietypową numerację liczba rozdziałów wynosi jedenaście, choć trzy wyżej wymienione są odrębną częścią i nie stanowią lex specialis względem rozdziałów IV, VIII oraz X.

9 Rozdział III – Bundestag, Rozdział IV – Bundesrat, Rozdział IVA – Komisja Wspólna, Roz-dział VII – Ustawodawstwo federalne.

10 Przy okazji podziału należy poczynić zastrzeżenie – mimo że tylko dwa tytuły nie mają rozdziałów, to sekcje i podsekcje występują rzadziej (sekcji nie ma 22 z 33 rozdziałów, podsekcje mają tylko dwie sekcje), mimo że liczba sekcji mogłaby wskazywać na odwrotną tendencję legislacyjną.

11 „Wstęp” jest rozumiany przez autora wyłącznie jako określenie zawarte w samej konstytucji; fak-tycznie treść umieszczoną na początku konstytucji amerykańskiej można określić jako preambułę – tak, jak w przypadku dwóch pozostałych ustaw zasadniczych.

Page 72: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

72

badane konstytucje, dotyczyły wyłącznie budżetu i w brazylijskiej konstytucji zosta-ły zawarte w innym tytule12. Ich regulacja wynika z chęci podkreślenia socjalnego charakteru państwa, na co wskazuje sposób sformułowania przepisów w obydwu tytułach, akcentujący istotę działania państwa „zgodnie z wymaganiami sprawiedli-wości społecznej” oraz umożliwiający zapewnienie wszystkim obywatelom „godnej egzystencji”13.

Istotnym elementem brazylijskiej konstytucji wyróżniającym ją na tle pozo-stałych aktów prawnych tego typu jest istnienie „paragrafu jedynego”. Jest to zbiór niewielu nienumerowanych w żaden sposób przepisów (niebędących w istocie kolej-nymi paragrafami), które w poszczególnych tytułach bądź rozdziałach wskazują na najważniejsze, naczelne zasady dotyczące kwestii w owych działach poruszonych. Za przykład zastosowania „paragrafu jedynego” może służyć określenie narodu jako su-werena w tytule pierwszym, ustanowienie zasady kadencyjności parlamentu w tytule czwartym, czy zasady organizacji zabezpieczenia społecznego w tytule ósmym. Tego typu wyróżnienie wybranych, najważniejszych przepisów ma szczególne znaczenie ze względu na długość konstytucji, mnogość jej przepisów oraz szeroki zakres przed-miotowy, który reguluje.

Podstawowe prawa i wolności

Za jedno z głównych zadań ustaw zasadniczych na świecie uważa się ustalenie katalogu podstawowych praw i wolności, które mają być przestrzegane w danym państwie i które stanowią fundament systemu prawnego. Ich duże znaczenie można wywieść z faktu, że są umieszczone na samym początku każdej z omawianych konstytucji (wyjątkiem są Stany Zjednoczone, gdzie jednak znaleźć je można w Bill of Rights, czyli pierwszych dziesięciu poprawkach do ustawy zasadniczej, uchwalonych w dwa lata po niej14). W zależności od woli ustawodawcy dotyczącej chęci ich uszczegółowienia oraz zary-sowania podziału między różnymi prawami i wolnościami, zajmują one od jednego do kilku działów ustaw zasadniczych.

W Konstytucji Federacyjnej Republiki Brazylii15 najważniejsze prawa i wolności

12 Tytuł VI – „System daninowy i budżet”.

13 Cytaty pochodzą z art. 170 Konstytucji Federacyjnej Republiki Brazylii – pierwszego w tytule „Ład gospodarczy i finansowy”.

14 Należy jednak pamiętać, że poprawki weszły w życie dwa lata po uchwaleniu, 15 grudnia 1791 roku.

15 Konstytucja Federacyjnej Republiki Brazylii (tł. Agnieszka Wojtyczek-Bonnand, wstęp Krzysztof Wojtyczek), Warszawa 2004.

Page 73: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

73

obywatelskie zawarto w tytule II – „Podstawowe prawa i gwarancje”. Tytuł podzie-lono na pięć rozdziałów. „Prawa i obowiązki indywidualne i zbiorowe” wymieniają enumeratywnie 77 najważniejszych zasad i praw obywatelskich. W rozdziale pod-kreślono również nakaz bezpośredniego stosowania norm oraz dopuszczono moż-liwość stosowania praw znajdujących się poza konstytucją, poszerzając ich katalog oraz ułatwiając uchwalanie nowych gwarancji poza trudniejszą do przeprowadzenia drogą poprawiania konstytucji. Przed wymienieniem od punktów praw i gwarancji podkreśla się równość wszystkich wobec prawa, a także nienaruszalność prawa do życia, wolności, równości, bezpieczeństwa i własności. Te prawa znajdują się w więk-szości konstytucji państw demokratycznych obok praw politycznych, które zostały umieszczone w czwartym rozdziale tytułu drugiego brazylijskiej ustawy zasadniczej.

Prawa polityczne w Konstytucji Federacyjnej Republiki Brazylii zostały powią-zane z biernym oraz czynnym prawem wyborczym, a także zakazem pozbawiania praw publicznych, i zostały opisane w sposób dość szczegółowy. Na uwagę zasługują przede wszystkim: obowiązek wyborczy dla osób w wieku 18-70 lat (nie obejmuje on analfabetów) oraz przyznanie czynnego prawa wyborczego w wieku szesnastu lat. Opisywany rozdział konstytucji określa nadto trzy przewidywane przez prawo for-my sprawowania demokracji bezpośredniej, czyli plebiscyt, referendum i inicjatywę ludową. W zakresie praw wyborczych istotny jest przepis zakazujący ich pozbawia-nia i wyliczający sytuacje, kiedy możliwe jest wyłącznie ich czasowe zawieszenie tj. unieważnienie naturalizacji, całkowity brak zdolności do czynności prawnych, ska-zanie w procesie karnym prawomocnym wyrokiem sądu, niewypełnienie obowiązku służby wojskowej oraz nieuczciwość administracyjna. Pewność praw politycznych ma zapewnić artykuł 16, ustanawiający roczne vacatio legis dla wszelkich zmian dotyczą-cych procedur wyborczych i wydłużająca dodatkowo okres rozpoczęcia jej stosowa-nia w praktyce o kolejny rok. Nadto, jak już wspomniano, w opisywanym rozdziale określono również czynne i bierne prawa wyborcze. Będą one przedmiotem rozważań w dalszej części artykułu, dotyczącej organów, z którymi związane są poszczególne prawa i ograniczenia.

Już w tym miejscu warto jednak wspomnieć, że jednym z warunków posiadania biernego prawa wyborczego jest członkostwo w partii politycznej. Kwestię tę brazylij-ski ustrojodawca uznał za na tyle istotną, że partiom poświęcono jeden z rozdziałów w tytule dotyczącym podstawowych praw i gwarancji. Określa on w sposób lapidarny zasady, którym powinny podporządkować się partie polityczne. Za najważniejsze uważa się wolność tworzenia, łączenia, przyłączania i rozwiązywania partii politycz-nych, za warunki stawiając poszanowanie suwerenności, ustroju demokratycznego,

Page 74: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

74

wielopartyjności i podstawowych praw osoby ludzkiej. Co więcej, konstytucja Fe-deracyjnej Republiki Brazylii16 narzuca na partie wymóg działalności w zgodzie z prawem (dość oczywisty, jednak dodatkowo podkreślony), konieczność rejestracji, wymóg przedstawiania sprawozdań finansowych oraz zabrania im przyjmowania pieniędzy od obcych rządów, działania na ich zlecenie, a także tworzenia organizacji paramilitarnych. Ta szczegółowość określenia zadań i wymogów, jakie stawiane są przed partiami politycznymi i wyrażone są explicite w konstytucji wyróżnia Brazylię na tle dwóch pozostałych badanych państw.

Podobna szczegółowość charakteryzuje rozdział drugi tytułu dotyczącego pod-stawowych praw i gwarancji. Traktuje on o prawach socjalnych. Złożony z sześciu ar-tykułów rozdział koncentruje się wokół kwestii praw pracowniczych (im poświęcone jest 5 artykułów) oraz podstawowych praw socjalnych, do których zaliczane są „wy-kształcenie, zdrowie, praca, mieszkanie, wypoczynek, bezpieczeństwo, ubezpieczenia społeczne, ochrona macierzyństwa i dzieci, pomoc dla ubogich”17.

Kwestie obywatelstwa uregulowano w osobnym rozdziale, opisując sposób jego nabycia oraz utraty, podkreślając równość Brazylijczyków „z urodzenia”18 oraz natu-ralizowanych za wyjątkiem przypadków przewidzianych w konstytucji. Zaliczyć do nich można najwyższe urzędy państwowe19, a także stanowiska dyplomaty, oficera sił zbrojnych oraz Ministra Stanu do Spraw Obrony. Są one zarezerwowane wyłącznie dla osób, które uzyskały obywatelstwo pierwotne. W rozdziale tym, poza wspomnia-nymi prawami, określono również język urzędowy (jest nim wyłącznie język portu-galski; kwestia ta jest o tyle ważka, że spośród badanych krajów Stany Zjednoczone nie mają żadnego języka urzędowego), symbole państwa i dopuszczalność odrębności symboli stanowych.

Niemiecka konstytucja inaczej reguluje zagadnienia zawarte w omawianym powyżej tytułem drugim konstytucji brazylijskiej. Przepisy dotyczące kwestii w nim zawartych znajdują się w dwóch rozdziałach – pierwszym, „Prawa podstawowe” i drugim, „Federacja i kraje związkowe”. Niemiecki ustrojodawca postanowił wy-różnić część najważniejszych praw zawartych w pierwszym rozdziale, inne wiążąc z federalnym charakterem państwa.

Najważniejsze prawa związane stricte z prawami człowieka, a także jego godno-

16 Ibidem.

17 Ibidem.

18 Określenie nie jest kolokwializmem użytym przez autora; zostało zawarte w Konstytucji Federacyj-nej Republiki Brazylii…

19 Konstytucja zalicza do nich urząd Prezydenta i Wiceprezydenta Republiki, Przewodniczącego Izby Deputowanych, Przewodniczącego Senatu Federalnego oraz sędziego Najwyższego Sądu Federalnego.

Page 75: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

75

ścią, równością czy wolnością zostały zawarte we wspomnianym rozdziale pierw-szym. Jego budowa różni się od art. 5 konstytucji brazylijskiej („Prawa i obowiązki indywidualne i zbiorowe”), natomiast zakres przedmiotowy obu jednostek redakcyj-nych jest zbliżony. Różnice dotyczą sposobu zapisu praw – w przypadku konstytucji niemieckiej mieszczą się w 19 artykułach, z których niemal każdy (trzy wyjątki) ma kilka punktów. Sposób realizacji ochrony poszczególnych praw jest zatem bardziej szczegółowo określony. W przypadku brazylijskiej ustawy zasadniczej każde z 77 praw zostało określone w jednym zdaniu.

Opisywane w jednym rozdziale brazylijskiej konstytucji kwestie obywatelstwa, w przypadku ustawy zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec zawarte są w dwóch rozdziałach. Jednocześnie warto zauważyć, że są opisane w sposób mniej szczegó-łowy, w dwóch artykułach – 16 i 33, opisujących zakaz pozbawiania obywatelstwa (i wiążąc go jednocześnie, w punkcie drugim artykułu, z zakazem wydawania obywatela innym państwom) oraz równość praw i obowiązków obywatelskich. Nie ogranicza jednak w żaden sposób biernego prawa wyborczego na jakikolwiek urząd uzależniając je od obywatelstwa pierwotnego (choć dopuszcza taką możliwość w art. 137, zawartym w rozdziale zawierającym przepisy przejściowe i końcowe), jak ma to miejsce w konstytucji brazylijskiej. Warto również nadmienić, że niemiecka ustawa zasadnicza w ogóle nie przewiduje podziału na obywatelstwo pierwotne („z urodze-nia”) i wtórne (naturalizacja).

Podobne różnice możemy dostrzec porównując regulacje związane z prawami politycznymi, socjalnymi oraz dotyczącymi partii politycznych. Niemiecka konsty-tucja w kilku przepisach rozdziału drugiego20 podkreśla socjalny charakter państwa i zobowiązuje władze do tworzenia prawa zgodnie z owym charakterem, nie precy-zując jednakże, na przykład w formie enumeratywnego wyliczenia, co rozumie pod pojęciem „prawa socjalne”. Prawa polityczne zostały w większości powiązane ściśle z organem bądź urzędem, z którym są związane. W dwóch omawianych rozdziałach zawarto wyłącznie określenie państwa jako demokracji oraz pochodzenie wszelkiej władzy od narodu. Warto podkreślić dopuszczalność oporu, jaka została przewi-dziana w art. 20 pkt. 4 na wypadek próby zmiany systemu demokratycznego bądź obalenia porządku konstytucyjnego.

Partie polityczne również nie znalazły się w rozdziale poświęconym prawom podstawowym, a tym poświęconym sprawom federacji. Opis ich roli w systemie państwowym jest – zgodnie z zaznaczoną już wcześniej tendencją – krótszy niż w przypadku konstytucji brazylijskiej. Zagadnieniu poświęcono wyłącznie jeden

20 Dokładnie art. 20 pkt. 1, art. 23 pkt. 1 oraz art. 28 pkt. 1.

Page 76: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

76

artykuł – dwudziesty pierwszy – który obejmuje zapis umożliwiający swobodę zakła-dania partii, nakaz tworzenia ich struktury zgodnie z zasadami demokratycznymi oraz – podobnie jak w brazylijskiej ustawie zasadniczej – wymóg składania przez par-tie sprawozdań finansowych. Konstytucja niemiecka, inaczej niż brazylijska, określa zakaz związany z działalnością partii, wskazując na zmierzanie „do naruszenia lub obalenia wolnościowego demokratycznego porządku ustrojowego” bądź zagrażania „istnieniu Republiki Federalnej Niemiec”21.

Stany Zjednoczone najważniejsze prawa obywatelskie uchwalały w poprawkach do konstytucji. Do najbardziej znanych należy „Bill of Rights”22, czyli zbiór 10 pierwszych poprawek, dotyczących m.in. swobody wyznania, prawa do nietykalności osobistej, rzetelnego procesu oraz prawa do sądu. Pierwotny tekst konstytucji regu-lował kwestie związane z organizacją państwa i nie objął praw podobnych do tych zawartych w tytule drugim Konstytucji Federacyjnej Republiki Brazylii23 czy roz-dziale pierwszym Konstytucji Republiki Federalnej Niemiec24. Można zauważyć, że sposób redakcji praw w poprawkach jest znakiem owych czasów – prawo do wolności osobistej i równości wszystkich obywateli zostało w XIII poprawce zagwarantowane w sposób negatywny jako zakaz niewolnictwa.

Podobną prawidłowość widać przy okazji praw politycznych. Były one sukce-sywnie zwiększane, w większości przez zakazy ograniczania praw wyborczych, np. ze względu na rasę, kolor skóry bądź byłe niewolnictwo (poprawka XV), czy też ze względu na płeć (poprawka XIX). Różni to znacząco sposób zapisania praw podsta-wowych w konstytucji amerykańskiej w porównaniu do ustaw zasadniczych dwóch pozostałych omawianych krajów. Jednocześnie należy nadmienić, że do różnic zalicza się też brak wspomnienia o prawach socjalnych (ze względu na charakter państwa) oraz partiach politycznych.

Ogólne zasady organizacyjne państwa

Najważniejszym zasadom organizacyjnym państwa konstytucje dwóch z omawianych krajów – Niemiec i Brazylii – poświęciły jednostki redakcyjne, opisując wprost naj-istotniejsze z punktu widzenia państwa cele, określając ustrój oraz reżim polityczny. W przypadku konstytucji amerykańskiej te wartości nie są wyrażone explicite. Mimo

21 Konstytucja Niemiec…

22 Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki (tł. i wstęp Andrzej Pułło), Warszawa 2002.

23 Konstytucja Federacyjnej Republiki Brazylii…

24 Konstytucja Niemiec…

Page 77: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

77

tego z treści artykułów oraz regulacji dotyczących władz, a także zasad zawartych w poprawkach, można wynieść zasady na wzór tych wprost zapisanych w dwóch pozostałych ustawach zasadniczych poddanych analizie.

Brazylijska konstytucja reguluje wspomniane zagadnienia w tytule pierwszym – „Zasady podstawowe”. Składa się on z czterech artykułów, które określają: podstawy systemu (artykuł pierwszy), podział władz (artykuł drugi), cele Federacyjnej Repu-bliki (artykuł trzeci) oraz zasady, jakimi kieruje się ten kraj na arenie międzynaro-dowej (artykuł czwarty). Oprócz tego w rzeczonym tytule występują dwa „paragrafy jedyne”, o których znaczeniu w porządku konstytucyjnym wspominano wcześniej. W pierwszym artykule paragraf ten podkreśla rolę ludu jako suwerena oraz oparcie jego władzy w konstytucji. W artykule czwartym „paragraf jedyny” podkreśla dąże-nie Brazylii do „integracji gospodarczej, politycznej, społecznej i kulturowej ludów Ameryki Łacińskiej, w celu utworzenia latynoamerykańskiej wspólnoty narodów”25.

Podstawami działania państwa są suwerenność, obywatelstwo, godność osoby ludzkiej, społeczne wartości pracy i wolnej inicjatywy oraz pluralizm polityczny. Zostały one wymienione enumeratywnie w artykule pierwszym. To różni brazylijską ustawę zasadniczą od dwóch pozostałych będących przedmiotem niniejszego arty-kułu. W niemieckiej konstytucji, która zasady organizacyjne zgromadziła w drugim rozdziale („Federacja i kraje związkowe”), najważniejsze zasady zostały umieszczone w wielu z 19 artykułów składających się na rozdział, jednak fundamenty takie jak demokratyczny system rządów, socjalny charakter państwa, prymat konstytucji w porządku prawnym, trójpodział władzy oraz określenie narodu jako suwerena skodyfikowano w artykule 20, rozpoczynającym rozdział26. Kolejne artykuły, oprócz innych zasad, zawierają nadto rozwinięcie tych przytoczonych. W przypadku kon-stytucji amerykańskiej można zauważyć koncentrację przede wszystkim na zasadach organizacyjnych władz: ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Jedynym zapisem w oryginalnym tekście konstytucji podobnym do tych przytoczonych z ustaw zasad-niczych niemieckiej i brazylijskiej jest artykuł IV paragraf 4 wspominający o repu-blikańskiej formie rządów zagwarantowanej stanom należącym do Unii przez rząd federalny.

Gwarancja trójpodziału władzy zapisana w artykule drugim konstytucji Federa-cyjnej Republiki Brazylii jest zapisana stricte również we wspomnianym artykule 20 Konstytucji Republiki Federalnej Niemiec, natomiast w amerykańskiej odpowied-

25 Konstytucja Federacyjnej Republiki Brazylii…

26 Większość praw politycznych oraz dotyczących charakteru państwa z art. 20 zostało uszczegółowio-nych w art. 28 w tym samym rozdziale.

Page 78: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

78

niczce brak jest zapisów wskazujących bezpośrednio na trójpodział władzy, choć pośrednio można wywieść taki charakter państwa z trzech pierwszych artykułów. Podobnie regulacje wyglądają w przypadku zapewnienia o władzy narodu i określe-niu go jako suwerena. W konstytucji brazylijskiej podniesiono do rangi wspomina-nego już „paragrafu jedynego” przepis regulujący tę kwestię, nadając mu tym samym szczególne znaczenie. W przypadku konstytucji niemieckiej przepis umieszczono w artykule 20 punkt 2, na samym początku rozdziału drugiego. W konstytucji amerykańskiej domniemywać władzy narodu można z przepisów dotyczących gło-sowania, wstępu wskazującego na nadanie konstytucji przez naród (rozpoczęcie od słów „My, naród…”), a także poprawek, zabraniających ograniczenia obywatelom ich prawa do głosowania ze względu na pochodzenie, rasę, płeć czy wyznanie.

Wspólne cechy można dostrzec w konstytucjach niemieckiej i brazylijskiej, jeśli chodzi o kształtowanie stosunków na kontynencie. W drugim z dokumentów w „pa-ragrafie jedynym” zapisano dążenie do integracji na różnych płaszczyznach państw Ameryki Łacińskiej, celem „utworzenia latynoamerykańskiej wspólnoty narodów”. W niemieckim najwyższym akcie prawnym w artykule 23 można przeczytać: „dla urzeczywistnienia zjednoczonej Europy Republika Federalna Niemiec współdziała w rozwoju Unii Europejskiej”27. W amerykańskiej konstytucji brak tego typu od-niesień; w artykule VI można przeczytać wyłącznie o poszanowaniu traktatów i ich wysokiej hierarchii w amerykańskim systemie legislacyjnym. W konstytucjach nie-mieckiej i amerykańskiej brak jest jednak enumeratywnie wyliczonych zasad dzia-łania państwa na arenie międzynarodowej, jak ma to miejsce w artykule czwartym Konstytucji Federacyjnej Republiki Brazylii.

Inaczej również formułowane są cele państwa. W konstytucjach niemieckiej i amerykańskiej brak jest ich precyzyjnego wyliczenia w jednej jednostce redak-cyjnej konstytucji. Zawarte są w preambule (konstytucja niemiecka) bądź wstępie (konstytucja amerykańska) i określone są w sposób dość ogólny. Podobna regula-cja występuje również w przypadku konstytucji Federacyjnej Republiki Brazylii. Tym, co wyróżnia to państwo od dwóch pozostałych, będących przedmiotem niniejszego artykułu, jest fakt, że w artykule trzecim znajdującym się na począt-ku konstytucji wymieniono – od punktów – cztery cele państwa, które określono jako podstawowe. Należą do nich „budowa społeczeństwa wolnego, sprawiedliwego i solidarnego, zapewnienie rozwoju narodowego, zlikwidowanie ubóstwa i margina-lizacji oraz zmniejszenie nierówności społecznych i regionalnych a także popieranie dobra wszystkich bez uprzedzeń związanych z pochodzeniem, rasą, płcią, kolorem

27 Konstytucja Niemiec…

Page 79: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

79

skóry, wiekiem i wszelkimi innymi formami dyskryminacji”28. Mimo że są one pokrewne z celami państwa zawartymi w preambule konstytucji brazylijskiej oraz niemieckiej, a także we wstępie do konstytucji amerykańskiej, to nie pokrywają się całkowicie. Intencją ustrojodawcy było zatem podkreślenie znaczenia wyżej wymienionych czterech kwestii dla realizacji idei państwa, która przyświecała twórcom konstytucji.

Władza ustawodawcza

Względem poprzednich kwestii wzmiankowanych w niniejszym artykule, które – w zależności od omawianej ustawy zasadniczej – były w nich opisywane w różnym stopniu szczegółowości, problemy związane z poszczególnymi władzami w każdej z trzech konstytucji zostały na poziomie podstawowym opisane w sposób wyczer-pujący. W każdej z omawianych ustaw zasadniczych władzy ustawodawczej została poświęcona duża jednostka redakcyjna – w konstytucji brazylijskiej to rozdział pierwszy tytułu czwartego, w amerykańskiej – artykuł pierwszy, a w niemieckiej –rozdziały III, IV, IVA oraz VII.

W porządkach konstytucyjnych trzech państw inaczej umieszczono poszczegól-ne uregulowania związane z władzą ustawodawczą. W amerykańskim całość uregu-lowano w jednym artykule, pewne kwestie dotyczące ślubowania (art. VI) czy nie-których uprawnień (art. IV i V) umieszczając w innych artykułach. Kwestie biernego prawa wyborczego oraz liczby mandatów do Izby Reprezentantów dla poszczególnych stanów, a także sposób wyboru, długość kadencji oraz niektóre uprawnienia zostały nadto uregulowane w poprawkach. Niemiecka konstytucja bardziej szczegółowo reguluje kwestie procesu legislacyjnego oraz władzy ustawodawczej, poświęcając osobny rozdział ustawodawstwu federalnemu (rozdział VII) i osobny każdej z izb parlamentu (rozdziały III i IV), a także Komisji Wspólnej (rozdział IVA). Brazylijscy ustrojodawcy w sposób najbardziej rozbudowany opisali kwestie związane z władzą ustawodawczą. W konstytucji zajmuje ona bowiem rozdział podzielony na 9 sekcji, do tego kwestie prawa wyborczego uregulowano w osobnym tytule.

Władzę ustawodawczą na poziomie federalnym we wszystkich trzech krajach sprawują parlamenty. Każdy z opisywanych systemów jest systemem bikameralnym, w którym izba wyższa, niezależnie od faktu, czy jest wybierana w wyborach bez-pośrednich czy nie, reprezentuje jednostki administracyjne, czyli stany bądź kraje związkowe.

28 Konstytucja Federacyjnej Republiki Brazylii…

Page 80: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

80

Kongres Narodowy Brazylii składa się z Izby Deputowanych oraz Senatu Federal-nego. Wybory do obu izb są powszechne. Kadencja Kongresu trwa 4 lata („paragraf jedyny” artykułu 44) i na tyle wybierani są deputowani do izby niższej, natomiast kadencja senatorów trwa osiem lat (co cztery lata wymieniana jest naprzemiennie 1/3 lub 2/3 składu).Warto nadmienić, że każdy senator ma dwóch zastępców, co jest wyjątkiem we współczesnym świecie. Instytucja zastępcy senatora nie występuje w Stanach Zjednoczonych, w RFN zaś jest dopuszczalne głosowanie w zastępstwie członka rządu kraju związkowego, który zasiada w Bundesracie.

Wybory odbywają się w dwóch systemach – proporcjonalnym do Izby Deputo-wanych i większościowym do Senatu Federalnego. Odrębna ustawa określa liczbę przedstawicieli do izby niższej Kongresu Narodowego przypadających na każdy stan jak i Dystrykt Federalny, z zachowaniem zasady proporcjonalności29, jednak-że – zgodnie z art. 45 par. 1 konstytucji –żadna z jednostek administracyjnych nie może mieć mniej niż 8 i więcej niż 70 deputowanych ją reprezentujących. Konstytucja nadmienia ponadto, że wszelkich obliczeń liczebności reprezentacji stanów dokonuje się w roku poprzedzającym wybory. Oznacza to, że liczba deputowanych nie jest stała. W przypadku Senatu Federalnego w art. 46 par. 1 każdemu stanowi i Dystryktowi Federalnemu przydzielone zostały trzy mandaty, co daje łączną liczbę 81 senatorów.

Warunki, które musi spełniać kandydat na parlamentarzystę zostały określone we wspomnianym rozdziale IV tytułu drugiego konstytucji, dotyczącym praw poli-tycznych. Są to obywatelstwo brazylijskie, korzystanie z pełni praw politycznych, wpis na listę wyborców, stałe zamieszkiwanie w rozumieniu prawa wyborczego w danym okręgu wyborczym, członkostwo w partii oraz minimalny wiek, ustalony na 21 lat dla deputowanego federalnego i 35 lat dla senatora.

Kompetencje obu izb Kongresu Narodowego można podzielić na cztery gru-py. Pierwsza z nich została opisana w artykule 48 konstytucji i dotyczy uprawnień Kongresu Narodowego wymagających zgody prezydenta. Określone zostały one jako „materie należące do kompetencji unii”30. Ustawa zasadnicza zawiera jednak przy-kładowy katalog piętnastu takich spraw, obejmujący m.in. system podatkowy, kwe-stie budżetowe, zmianę liczebności sił zbrojnych czy amnestię. W tej samej sekcji31 znajduje się również druga grupa – kompetencji wyłącznych Kongresu Narodowego, uregulowana w art. 49. W ich przypadku określony katalog jest zamknięty i liczy 17

29 Wyznacznikiem jest liczba ludności – im więcej osób zamieszkuje dany stan, tym więcej reprezen-tantów w Izbie Deputowanych on posiada.

30 Konstytucja Federacyjnej Republiki Brazylii…

31 Tytuł IV, Rozdział I, Sekcja II – „Uprawnienia Kongresu Narodowego”.

Page 81: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

81

pozycji, które można podzielić na kompetencje związane z funkcjonowaniem Kon-gresu oraz kompetencje dotyczące działania państwa i jego władz. Trzecią i czwartą grupę stanowią kompetencje wyłączne każdej z izb Kongresu. Warto nadmienić, że Senat Federalny owych kompetencji posiada znacznie więcej, bo piętnaście wobec pięciu kompetencji własnych Izby Deputowanych.

Parlamenty Stanów Zjednoczonych i Republiki Federalnej Niemiec również ce-chuje większa stabilność mandatów w izbie wyższej. Niemiecki Bundesrat składa się z członków rządów krajów związkowych i nie cechuje się wprost kadencyjnością32. Jeśli chodzi o podział mandatów, zapisy rozdziału IV niemieckiej konstytucji wyka-zują podobieństwo do tych regulujących rozdział mandatów do Izby Deputowanych. Nie jest on bowiem stały i zależy od ilości mieszkańców zamieszkujących dany kraj związkowy33. Kadencja senatorów w Stanach Zjednoczonych również znacząco (trzykrotnie) przekracza kadencję członków izby niższej, która wynosi 2 lata. Co dwa lata dokonuje się wymiany 1/3 senatorów. Warto wspomnieć o podobieństwie w ory-ginalnych tekstach konstytucji niemieckiej i amerykańskiej, które ustanawiały wła-dze wykonawcze na poziomie stanów bądź krajów związkowych odpowiedzialnymi za wybór senatorów. Dopiero XVII poprawka do konstytucji Stanów Zjednoczonych wprowadziła powszechność i bezpośredniość wyboru senatora. Podobieństwo do brazylijskich regulacji dotyczących Senatu Federalnego wykazuje sposób przydziela-nia mandatów poszczególnym stanom – jest on stabilny i wynosi po dwa miejsca, co daje łącznie liczbę stu mandatów. Odnotować należy, że Dystrykt Kolumbii, inaczej niż  Dystrykt Federalny w Brazylii, nie ma swojej reprezentacji w Senacie Stanów Zjednoczonych.

Izba Reprezentantów oraz Bundestag, czyli izby niższe parlamentów, są - po-dobnie jak brazylijska Izba Deputowanych – wybierane w wyborach powszechnych oraz bezpośrednich. Różnią się jednak systemem liczenia głosów – w Stanach Zjed-noczonych obowiązują okręgi jednomandatowe, natomiast w Niemczech – metoda mieszana, polegająca na wyborze połowy członków Bundestagu w okręgach jedno-mandatowych, a połowy przez listy wyborcze. Skład Bundestagu, podobnie jak Izby Deputowanych, nie jest stabilny. W niemieckim prawie wyborczym istnieje bowiem instytucja mandatów nadwyżkowych sprawiająca, że da się określić wyłącznie mini-

32 Kadencyjność członków rządów obowiązuje na poziomie krajów związkowych, nie samego Bunde-sratu.

33 Artykuł 51 punkt 2 stanowi: „Każdy kraj posiada co najmniej trzy głosy, kraje, których liczba miesz-kańców przekracza dwa miliony posiadają cztery głosy, kraje, których liczba mieszkańców przekra-cza sześć milionów - pięć głosów, kraje, których liczba mieszkańców przekracza siedem milionów - sześć głosów”.

Page 82: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

82

malną liczbę deputowanych – 598. Podobnie nieprecyzyjne uregulowania znajdują się w Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która pisze o zasadzie przyznawania liczby miejsc w Izbie Reprezentantów poszczególnym zasadom proporcjonalnie według liczby ich ludności, nie podając konkretnych liczb, a czyniąc tylko zastrzeżenie trak-tujące o tym, że „na każde trzydzieści tysięcy nie może przypadać więcej niż jeden przedstawiciel, ale każdy stan musi mieć przynajmniej jednego przedstawiciela”34.

Konstytucje Stanów Zjednoczonych i Republiki Federalnej Niemiec określają również przymioty niezbędne do posiadania biernego prawa wyborczego. Jedynym zapisanym konstytucyjnie wymogiem niezbędnym do ubiegania się o mandat w Bun-destagu jest pełnoletniość. W przypadku Bundesratu brak jakichkolwiek uregulowań dotyczących wymogów wobec kandydatów. Oprócz wspomnianych uregulowań do-tyczących Bundestagu w rozdziale III konstytucji znajduje się odesłanie do innych ustaw, które regulują bardziej szczegółowe kwestie związane z wyborami. Ponadto art. 33 (znajdujący się w Rozdziale II – „Federacja i kraje związkowe”), regulujący pra-wa i obowiązki obywatelskie, zakazuje ograniczania dostępu do urzędów publicznych ze względu na światopogląd bądź wyznanie oraz określa równy dostęp do urzędów „stosownie do swoich zdolności, kwalifikacji i osiągnięć zawodowych” (art. 33 pkt. 2)35. Konstytucja amerykańska w artykule I dotyczącym władzy ustawodawczej okre-śla zarys biernego prawa wyborczego do Izby Reprezentantów (w par. 1) oraz Senatu (w par. 2). Członkiem Izby Reprezentantów może zostać osoba, która ukończyła 25 lat, jest obywatelem Stanów Zjednoczonych od co najmniej siedmiu lat oraz zamieszkuje w chwili wyborów stan, z którego kandyduje. Podobnej materii dotyczą wymogi, któ-re muszą spełnić kandydaci do Senatu – również muszą zamieszkiwać stan z którego kandydują, jednak cenzus wieku podniesiono do 30 lat, a obywatelstwa – do 10 lat.

Kompetencje obu izb Kongresu sformułowano w artykule pierwszym36, w pa-ragrafach od ósmego do dziesiątego. Można je podzielić na trzy grupy: uprawnienia Kongresu, zastrzeżenia dodatkowe i organizacyjne oraz zakazy dla stanów połączone z kwestiami, w których od zgody Kongresu uzależniona jest możliwość działania stanów. W porównaniu z Konstytucją Federacyjnej Republiki Brazylii kodyfikacja uprawnień Kongresu ma węższy zakres wynikający z większej symetryczności bika-meralizmu amerykańskiego37. W konstytucji niemieckiej całemu ustawodawstwu fe-

34 Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki...

35 Konstytucja Niemiec…

36 Później poszerzono je także w poprawkach.

37 B. Dziemidok-Olszewska, System polityczny Stanów Zjednoczonych, [w:] Współczesne systemy poli-tyczne, red. B. Dziemidok-Olszewska, M. Żmigrodzki, Warszawa 2007, s. 152.

Page 83: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

83

deralnemu poświęcono osobny rozdział (siódmy). Ustawodawstwo niemieckie można podzielić na trzy najważniejsze grupy – należące do uprawnień wyłącznych federacji, podlegające regulacji przez kraje związkowe oraz tzw. ustawodawstwo konkurencyj-ne. Zgodnie z art. 70 pkt. 1 „kraje związkowe posiadają władzę ustawodawczą, o ile niniejsza Ustawa Zasadnicza nie powierza uprawnień ustawodawczych Federacji”38. Oznacza to domniemanie kompetencji krajów związkowych wyłączając kwestie wymienione w konstytucji. Wyłączne kompetencje federacji uregulowano w art. 73. Ustawodawstwo konkurencyjne obejmuje kwestie, w których zarówno krajom związkowym, jak i federacji przysługują uprawnienia ustawodawcze, jednak – zgod-nie z art.72 pkt. 1 – „dopóki i na ile Federacja w drodze ustawy nie skorzysta ze swoich uprawnień ustawodawczych”39. Katalog tych spraw określa art. 74 konsty-tucji. Porównując ustawodawstwa trzech krajów – mimo innego ich zarysowania – dostrzec można podobieństwo w postaci konkretnego i enumeratywnego wyliczenia uprawnień federacji.

Władza wykonawcza

Władzę wykonawczą w trzech badanych krajach uregulowano według dwóch mo-deli – prezydenckiego (w Brazylii i Stanach Zjednoczonych) oraz kanclerskiego (w Niemczech). W pierwszym najważniejszą rolę pełni prezydent, stojący na czele władzy wykonawczej, nie określonej jednak mianem rządu. Prezydent sprawuje władzę wykonawczą samodzielnie (art. 76 konstytucji brazylijskiej oraz art. 2 par. 1 konstytucji amerykańskiej), jednakże może do pomocy wyznaczyć ministrów stanu (w Brazylii) bądź sekretarzy (w Stanach Zjednoczonych). Kandydata na prezydenta Federacyjnej Republiki Brazylii również obejmują wspomniane wcześniej wymaga-nia określone w rozdziale „Prawa polityczne” konstytucji. Kryterium minimalnego wieku w przypadku prezydenta określono na 35 lat. Analogiczny cenzus wiekowy obowiązuje kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych, dodatkowo wspomi-nając o konieczności zamieszkiwania USA od lat czternastu i urodzeniu w Stanach Zjednoczonych. Wynika to z ius soli (prawa ziemi), które przewiduje automatyczne nadanie obywatelstwa każdej osobie urodzonej w Stanach Zjednoczonych. W ostat-nim czasie kwestia była przedmiotem kontrowersji ze względu na oskarżenia wobec Baracka Obamy, któremu zarzucano rozminięcie się z prawdą w kwestii urodzenia na terytorium Stanów Zjednoczonych. W obu krajach istnieje także instytucja wicepre-

38 Konstytucja Niemiec…

39 Ibidem.

Page 84: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

84

zydenta, wobec którego konstytucje stawiają takie same warunki, jak wobec prezy-denta, i który wraz z prezydentem znajduje się na liście wyborczej. W obu państwach prezydentów wybiera się w wyborach powszechnych. Podobna jest również długość kadencji. Obie konstytucje przewidują 4-letnie kadencje, dokładnie określając mo-ment objęcia urzędu (co do zasady jest to 1 stycznia po wyborach w Brazylii i 20 stycznia po wyborach w Stanach Zjednoczonych). Obie konstytucje dopuszczają rów-nież możliwość wyłącznie jednej reelekcji, choć należy nadmienić, że w konstytucji amerykańskiej uregulowała tę kwestię dopiero XXII poprawka40.

Urząd prezydenta istnieje również w niemieckiej ustawie zasadniczej i jest uregu-lowany w rozdziale V. Wybrany może zostać każdy, komu przysługuje bierne prawo wyborcze do Bundestagu i ukończył 40 lat. Należy jednak wspomnieć, że upraw-nienia prezydenta w systemie kanclerskim są mocno ograniczone i obejmują przede wszystkim reprezentację państwa w stosunkach międzynarodowych (art. 59), prawo łaski oraz prawo mianowania i odwoływania sędziów, urzędników, oficerów i podofi-cerów. Kadencja jest dłuższa niż w przypadku prezydentów Stanów Zjednoczonych oraz Brazylii i wynosi 5 lat, choć również istnieje możliwość tylko jednej reelekcji. Wyboru dokonuje Zgromadzenie Federalne, składające się – po połowie – z członków Bundestagu oraz przedstawicieli wybranych w wyborach proporcjonalnych przez parlamenty krajów związkowych. Brak jest stanowiska wiceprezydenta – w przypad-ku niemożności sprawowania urzędu przez prezydenta zastępuje go przewodniczący Bundesratu (art. 57).

Uprawnienia władz wykonawczych w każdym z badanych krajów zostały ure-gulowane w konstytucji. Najbardziej ogólnie zostały one określone w Konstytucji Stanów Zjednoczonych, gdzie – w artykule II dotyczącym władzy wykonawczej – w sposób ogólny i dość wąski określa się jego uprawnienia w sferze polityki za-granicznej (zawieranie za zgodą Senatu traktatów), sądownictwa (prawo łaski) oraz kreacyjne („wyznacza, a za radą i zgodą Senatu mianuje ambasadorów, innych pełno-mocnych przedstawicieli i konsulów, sędziów Sądu Najwyższego oraz wszystkich in-nych funkcjonariuszy Stanów Zjednoczonych na urzędy utworzone ustawą, chyba że konstytucja przewiduje inny tryb obsadzania ich”)41. W Niemczech uprawnieniom władzy wykonawczej poświęcono rozdział VIII – „Wykonywanie ustaw federalnych i administracja federalna”. Już w pierwszym artykule tego rozdziału zostaje podkre-ślona zasada domniemania kompetencji krajów związkowych w wykonywaniu ustaw

40 M. Gogół, System polityczny USA, http://www.psz.pl/tekst-5936/Malgorzata-Gogol-System-poli-tyczny-USA/Str-2, (08.06.2013).

41 Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki...

Page 85: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

85

federalnych. Konstytucja wyraźnie wskazuje przypadki, kiedy to rząd federalny wykonuje ustawy. Do najważniejszych kompetencji należą polityka finansowa, poli-tyka zagraniczna oraz prowadzenie armii. Konstytucja wskazuje nadto w art. 8 pkt. 3 kompetencje rządu federalnego do sprawowania kontroli nad wykonaniem ustaw przez kraje związkowe.

Zgodnie ze stałą i opisywaną prawidłowością enumeratywnego wymieniania istotnych praw, kompetencji oraz warunków w brazylijskiej konstytucji ure-gulowane zostały uprawnienia władzy wykonawczej. Jako że ministrowie stanu pomagają w wykonywaniu obowiązków prezydentowi, posiadają wyłącznie cztery uprawnienia wymienione w art. 87 konstytucji, ściśle powiązane z osobą prezyden-ta. Zalicza się do nich ukierunkowywanie, koordynację i nadzór organów i jednostek administracji federalnej w zakresie swojej właściwości oraz kontrasygnowanie aktów i dekretów podpisanych przez Prezydenta Republiki; wydawanie instrukcji w celu wykonywania ustaw, dekretów i aktów wykonawczych; przedstawianie Prezydentowi Republiki corocznych sprawozdań z kierowania ministerstwem oraz podejmowanie czynności w zakresie uprawnień powierzonych lub przekazanych przez Prezydenta Republiki.

Dużo silniej zarysowane są uprawnienia prezydenta, które zostały wymienione w artykule 84. Artykuł ów wymienia 27 kompetencji prezydenckich obejmujących nie tylko uprawnienia dotyczące stania na czele władzy wykonawczej. Ze względu na prezydencki system rządów kompetencje prezydenckie obejmują ponadto m.in. ini-cjatywę ustawodawczą, rozbudowaną funkcję kreacyjną, zwierzchnictwo nad armią, prawo łaski oraz weta, a także szerokie uprawnienia związane z polityką zagraniczną. W tej sferze konstytucja Brazylii42 najsilniej z trzech omawianych ustaw zasadni-czych akcentuje silną rolę prezydenta w systemie politycznym.

Władza sądownicza

Każda z trzech badanych konstytucji zawiera dużą jednostkę redakcyjną poświęconą sądownictwu. W konstytucji Brazylii jest to rozdział trzeci tytułu dotyczącego orga-nizacji władz, w konstytucji amerykańskiej43 – Artykuł III, a niemieckiej – Rozdział IX („Wymiar sprawiedliwości”). Zapisy konstytucji dotyczące wymiaru sprawiedli-wości różnią się jednak w materii ilości sądów o charakterze ponadregionalnym,

42 Konstytucja Federacyjnej Republiki Brazylii…

43 Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki...

Page 86: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

86

przeznaczonych do rozstrzygnięcia określonych spraw. Brazylijska konstytucja prze-widuje pięć takich sądów: Federalny Sąd Najwyższy, Wyższy Sąd Sprawiedliwości, Wyższy Sąd Pracy, Wyższy Sąd Wojskowy oraz Wyższy Sąd Wyborczy. W Stanach Zjednoczonych konstytucja przewiduje jeden sąd, który można określić jako najważ-niejszy – Sąd Najwyższy. Art. 95 konstytucji niemieckiej przewiduje z kolei, podobnie jak konstytucja brazylijska, kilka sądów określonych jako „trybunały najwyższe”: Trybunał Federalny, Federalny Sąd Administracyjny, Federalny Trybunał Obrachun-kowy, Federalny Sąd Pracy i Federalny Sąd Socjalny. Ponadto, osobno reguluje także Federalny Trybunał Konstytucyjny.

We wszystkich trzech krajach wspólnym mianownikiem jest istnienie sądu upoważnionego do interpretacji konstytucji oraz badania zgodności z nią aktów prawnych. Są to Federalny Trybunał Konstytucyjny, Federalny Sąd Najwyższy oraz Sąd Najwyższy. Sądy te mają jednocześnie uprawnienia do orzekania w określonych sprawach jako sądy pierwszej instancji. W przypadkach dwóch krajów (Stanów Zjednoczonych oraz Brazylii) stosuje się kryterium przedmiotowo-podmiotowe, natomiast niemiecka konstytucja przewiduje wyłącznie kryterium przedmiotowe. Ustawy zasadnicze trzech badanych krajów niekiedy wymieniają enumeratywnie przypadki, w których dany sąd może orzekać. Dzieje się tak w przypadku sądów konstytucyjnych: Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Niemczech, Sądu Naj-wyższego w Stanach Zjednoczonych oraz Federalnego Sądu Najwyższego w Brazylii. Brazylijska konstytucja zawiera ponadto wyliczenie kompetencji Wyższego Sądu Sprawiedliwości. Kompetencje pozostałych sądów bądź trybunałów najwyższych w danej dziedzinie są określone wyłącznie rodzajowo, bez wymieniania konkretnych przypadków.

Podsumowanie

Między konstytucjami Brazylii, Niemiec oraz Stanów Zjednoczonych dostrzec można zarówno podobieństwa, jak i różnice. Cechy wspólne wynikają z podobieństw doty-czących federalnego charakteru tych państw, demokratycznego systemu politycznego i oparcia porządku państwowego na zasadzie państwa prawa. Niniejsze wartości znaj-dują odzwierciedlenie we wszystkich trzech analizowanych ustawach zasadniczych. Podobieństwa owe sprawiają, że  pozycja Brazylii jako członka państw „Pierwszego Świata” i gospodarki wschodzącej nie jest zagrożona w żaden sposób na gruncie prawnym, jako że konstytucja odpowiada wszelkim wymogom stabilnego państwa. Wyróżnić należy jednocześnie konstytucję amerykańską, która – dzieląc wspomnia-

Page 87: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

87

ne wartości – jednocześnie odbiega od dwóch pozostałych systematyką, sposobem redakcji oraz większym poziomem ogólności. Wspomniane różnice – podobnie jak inne, wymienione w tym artykule - są efektem uwarunkowań historycznych, geogra-ficznych oraz tradycji politycznych trzech państw, lecz – jak wykazano – podobnie konstytuują demokratyczny reżim polityczny.

Summary

Brazil, as one of the nations considered to be „the leaders of tomorrow”, is the member of BRICS, which consists of the countries believed to have the biggest influence on the global economy in the future. Brazil is also considered as the most stable and predictable country in political terms from the mentioned five. The main goal of the article is to compare the Constitution of Brazil to the constitutions of United States and Germany in order to emphasize the similarities and differences among the docu-ments and the possible consequences they bring to running the countries.

Marek Grzesiak – student I roku studiów magisterskich uzupełniających na kie-runku politologia (specjalność: komunikacja społeczna i dziennikarstwo) oraz III roku prawa na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Głównym kierunkiem jego zainteresowań jest polityka międzynarodowa, ze szczególnym uwzględnieniem roli Stanów Zjednoczonych i państw wschodzących, a także wpływ gospodarki na kształtowanie się pozycji między państwami na arenie międzynarodowej.

kontakt: [email protected]

Page 88: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją
Page 89: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Janina Petelczyc

Pozycja Brazylii w kontekście ewentualnych zmian w Radzie Bezpieczeństwa ONZ1

Wprowadzenie

Od wielu lat mówi się o konieczności przeprowadzenia reform w Radzie Bezpieczeń-stwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Od czasów utworzenia ONZ w 1945 r. zmieniła się sytuacja na arenie międzynarodowej, zakończyła się zimna wojna i po-jawili nowi, ważni gracze. W tych warunkach kolejne kraje ubiegają się o włączenie do Rady Bezpieczeństwa ONZ, a więc organu, który ma realny wpływ na to co dzieje się na świecie.

Jednym z państw, które ubiegają się o stałe członkowstwo w Radzie Bezpie-czeństwa w przypadku jej reformy jest Brazylia. Jest to kraj, który buduje coraz silniejszą pozycję zarówno gospodarczą jak i polityczną, stając się już nie tylko regionalnym, ale i światowym mocarstwem. Tym, co przyczynia się do dodatkowe-go wzmocnienia tego kraju jako kandydata do Rady są korzystne zmiany społeczne ostatniej dekady oraz zaangażowanie w Misję Narodów Zjednoczonych dla Stabili-zacji Haiti (Mission des Nations Unies pour la stabilisation en Haïti, MINUSTAH). Brazylia oddała do dyspozycji największy kontyngent wojskowy i przewodzi całej misji, a jej rola i zaangażowanie w tym przedsięwzięciu miało być ważnym elemen-tem i testem sprawdzającym jak kraj radzi sobie z takimi wyzwaniami w kontekście walki o stałe miejsce w zreformowanej Radzie Bezpieczeństwa.

Reforma RB ONZ, forsowana już od wielu lat, jest procesem bardzo trudnym głównie ze względu na sprzeciw wielkich mocarstw wchodzących w skład Rady jako jej stali członkowie. Państwa te, w szczególności Stany Zjednoczone, boją się utraty swojej silnej pozycji. Najsilniejszym kandydatom sprzeciwiają się też ich rywale polityczni i gospodarczy, a więc kraje, które same ubiegają się o pozycję regionalnych liderów.

1 Recenzentem artykułu jest dr hab. Marcin Florian Gawrycki z Zakładu Studiów Pozaeuropejskich w Instytucie Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego.

Page 90: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

90

Reforma Rady Bezpieczeństwa jest procesem niezwykle trudnym do przeprowa-dzenia, jednak w razie gdyby doszła do skutku, to Brazylia, jako mocarstwo które przyczyniło się do poprawy bytu milionów ludzi (a polityka ta służy obecnie za wzór innym państwom) i ważny członek Organizacji Narodów Zjednoczonych, odgrywają-cy bardzo istotną rolę na Haiti, byłaby jednym z najpoważniejszych kandydatów.

Znaczenie Rady Bezpieczeństwa po zakończeniu zimnej wojny

Rada Bezpieczeństwa jest bez wątpienia najważniejszym organem Organizacji Na-rodów Zjednoczonych, ponieważ to właśnie ona ponosi główną odpowiedzialność za utrzymanie międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. Rada Bezpieczeństwa posiada rozległe kompetencje. Ponadto bycie jej stałym członkiem to także prestiż, władza i realny wpływ na to, co się dzieje na świecie.

Radę powołano na mocy Karty Narodów Zjednoczonych z 1945 r., która stano-wiła początek działania ONZ. Warto podkreślić, że Brazylia znajdowała się wśród 50 państw, które podpisały Kartę, stając się jednym z członków pierwotnych orga-nizacji. Karta jest podstawą prawną istnienia i działalności ONZ i oprócz regulacji dotyczących m.in. kwestii związanych z pokojowym rozstrzyganiem sporów, współ-pracą gospodarczą i społeczną, zawiera również kwestie organizacyjne dotyczące funkcjonowania tej instytucji.

Karta Narodów Zjednoczonych przewiduje tryb zmiany swoich zapisów. Au-torzy dokumentu przewidzieli bowiem, że z upływem czasu, zmieniającymi się okolicznościami wewnętrznymi i zewnętrznymi oraz wraz ze zmieniającą się liczbą członków organizacji, być może pewne postanowienia będzie trzeba zrewidować2. Ponieważ kwestie związane ze składem, funkcjami i kompetencjami organów głów-nych Organizacji Narodów Zjednoczonych są uregulowane w Karcie, powiększenie

2 Art. 108 w Rozdziale XVIII Karty Narodów Zjednoczonych zakłada, że ewentualne poprawki wejdą w życie wówczas, gdy zostaną uchwalone większością 2/3 członków Zgromadzenia Ogólnego. Ratyfi-kacja poprawek nastąpi przez aprobatę takiej samej ilości państw należących do Organizacji, włącza-jąc w to wszystkich stałych członków Rady Bezpieczeństwa. Z kolei rewizję Karty umożliwia artykuł 109 tejże, zgodnie z którym należy jej dokonać uchwałą specjalnie powołanej konferencji rewizyjnej. Konferencję taką zwołuje się na podstawie uchwały 2/3 głosów Zgromadzenia Ogólnego i uchwały dziewięciu głosów Rady Bezpieczeństwa. Zmiany Karty zalecane przez konferencję większością 2/3 głosów są ratyfikowane na tych samych zasadach co wprowadzenie do Karty poprawek . Procedura ta jest bardzo zawiła i zablokowanie zmian przez któregokolwiek z członków Rady Bezpieczeństwa nie jest trudne.

Page 91: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

91

składu Rady Bezpieczeństwa nie może być przeprowadzone bez wprowadzenia do niej odpowiednich modyfikacji3.

W skład Rady wchodzi piętnastu członków, z czego pięciu tak zwanych „stałych”, a dziesięciu wybieranych przez Zgromadzenie Ogólne na dwa lata (co roku zmienia się pięciu członków Rady Bezpieczeństwa). Pięcioma członkami stałymi są Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Chiny, Francja i Rosja (jako sukcesor ZSRR po 1991 r.). Niestałe miejsca są podzielone pomiędzy poszczególne regiony: pięć dla krajów Afryki i Azji, po dwa dla Ameryki Łacińskiej i Karaibów oraz Europy Zachodniej oraz jedno miejsce dla Europy Wschodniej4. Do tej pory Brazylia była dziesięciokrotnie wybie-rana do Rady Bezpieczeństwa, w latach 1946-1947; 1951-1952; 1954-1955; 1963-1964; 1967-1968; 1988-1989; 1993-1994; 1998-1999; 2004-2005; 2010-2011. Obok Japonii to właśnie Brazylia pełniła najdłużej (20 lat) mandat niestałego członka Rady Bezpie-czeństwa; następna w kolejności Argentyna – 17 lat, a Polska w sumie przez 9 lat.

Wykres 1: Państwa najczęściej wybierane do Rady Bezpieczeństwa ONZ (staż w latach). Opracowanie własne na podstawie: http://www.un.org/en/sc/members/, (12.10.2013).

Rola stałych członków Rady Bezpieczeństwa jest bez wątpienia najbardziej znaczą-ca ze względu na istnienie tzw. „prawa weta” nazywanego też „prawem jednomyślności wielkich mocarstw”. Polega ono na tym, że decyzje podejmowane w Radzie zapadają

3 J. Symonides, Organizacja Narodów Zjednoczonych: geneza, podstawa, cele i zasady funkcjonowania, struktura, organy główne i pomocnicze, system Narodów Zjednoczonych, [w:] Organizacja Narodów Zjednoczonych: bilans i perspektywy, red. J. Symonides, Warszawa 2006, s. 26.

4 Obecnie (stan na październik 2013 r.) w skład Rady Bezpieczeństwa jako członkowie niestali wcho-dzą: Argentyna, Australia, Azerbejdżan, Gwatemala, Korea Południowa, Luksemburg, Maroko, Pakistan, Rwanda i Togo. 70 państw członkowskich Organizacji Narodów Zjednoczonych nigdy nie zasiadało w Radzie Bezpieczeństwa. Za: United Nations Security Council, Current Members, http://www.un.org/en/sc/members/, (12.10.2013).

20 20

17

14 14 1412 12

10 10 10

Brazylia

Japonia

Argenty

naIndie

Kolumbia

Pakistan

Kanada

Włochy

Belgia

Niemcy

Panama

Page 92: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

92

większością dziewięciu głosów, lecz nie może być sprzeciwu żadnego z pięciu mo-carstw, które są członkami stałymi. Wstrzymywanie się od głosu nie jest traktowane jako sprzeciw. Decyzje w sprawach proceduralnych wymagają większości 10 głosów, lecz już bez obowiązku braku sprzeciwu członków stałych. Należy jednak podkreślić, że rozstrzyganie wątpliwości czy sprawa ma charakter wyłącznie proceduralny nastę-puje przy zastosowaniu „prawa weta”.

Wraz z zakończeniem zimnej wojny skończył sie dwubiegunowy ład światowy i zmieniły się rodzaje i miejsca konfliktów. Trudne relacje na linii Wschód-Zachód (odstraszanie jądrowe, wyścig zbrojeń) zostały zastąpione przez nowe spory, o innej intensywności i kierunkach, które objęły m.in. Bałkany, Afrykę i Amerykę Połu-dniową5. Na międzynarodowej scenie pojawiło się wielu nowych aktorów, a relacje pomiędzy nimi stały się znacznie bardziej skomplikowane niż wcześniej. Przy nara-stającej globalizacji nowe problemy społeczności międzynarodowej należy rozwiązy-wać wspólnie. Pięć mocarstw wchodzących na stałe w skład Rady Bezpieczeństwa nie odzwierciedla już światowego układu sił. ONZ bywa nazywana nawet przedłużeniem zimnowojennego porządku i rządów nad światem pięciu mocarstw, które zwyciężyły w II wojnie światowej. Tymczasem wzrosła pozycja państw, które w 1945 r. były słabsze zarówno politycznie, jak i ekonomicznie, m.in. Niemiec, Indii, Japonii, wielu krajów Afryki czy Brazylii. Kraje te zyskują zarówno na znaczeniu politycznym, jak i gospo-darczym oraz demograficznym. Reforma Rady Bezpieczeństwa powinna przyczynić się do reprezentowania przez nią obecnego światowego układu sił, a nie relacji sprzed kilkudziesięciu lat. Włączenie nowych stałych członków powinno oddawać zarówno ekonomiczny, polityczny jak i demograficzny potencjał. Oznacza to, że obok krajów z Europy i Azji konieczne jest włączenie także reprezentantów innych kontynentów, szczególnie Ameryki Południowej i Afryki. Reformy Rady Bezpieczeństwa są po-trzebne dla zwiększenia jej wiarygodności i skuteczności. Ze względów politycznych zmiany wydają się obecnie niemal niemożliwe. Jednak aby nie doprowadzić do para-liżu ONZ, trzeba zacząć od reformy RB, która obecnie jest czynnikiem hamującym przemiany strukturalne w całej organizacji. Jest więc konieczne, aby Rada repre-zentowała w sposób właściwy całą społeczność międzynarodową i odzwierciedlała zmieniającą się rzeczywistość geopolityczną na świecie. Postulat ten jest traktowany także jako warunek legitymizacji ONZ wśród państw rozwijających się6.

5 D. Miłoszewska, Nowy porządek Świata jako polityczna forma globalizacji, https://repozytorium.amu.edu.pl/jspui/bitstream/10593/958/1/Nowy%20Porz%C4%85dek%20

%C5%9Awiata.pdf, (30.10.2013).

6 J. Symonides, Organizacja Narodów Zjednoczonych: geneza…, s. 46.

Page 93: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

93

Dotychczasowe koncepcje reform w Radzie Bezpieczeństwa

Przeprowadzenie reform w Radzie Bezpieczeństwa wydaje się koniecznością, jeżeli ma ona odzwierciedlać rzeczywiste relacje i zmieniające się warunki międzynaro-dowe. Zmiany w Radzie Bezpieczeństwa były już podejmowane wcześniej. W 1963 r. liczbę jej członków zwiększono z 11 do 15, powiększono też z 7 do 9 liczbę głosów niezbędną do podejmowania uchwał. Dwa lata później zwiększono z siedmiu do dzie-więciu liczbę głosów wymaganą do powołania konferencji rewizyjnej7.

Kolejne koncepcje poszerzania Rady Bezpieczeństwa pojawiają się już od 1979 r., zaś w 1993 r. powstała specjalna grupa robocza ds. sprawiedliwej reprezentacji i poszerzenia Rady Bezpieczeństwa. Wypracowała ona koncepcję zwiększenia ilości członków stałych z 5 do 10, a niestałych z 10 do 14. Propozycja ta nie została jednak nawet poddana pod głosowanie ze względu na sprzeciw Stanów Zjednoczonych, które akceptowałyby zwiększenie Rady do maksimum 22 członków. Od tego czasu powsta-ły też inne koncepcje, m.in. zwiększenia ilości stałych członków bez prawa weta lub zwiększenia ilości tylko członków niestałych.

Także Deklaracja Milenijna z 2000 r. w celu skuteczniejszego realizowania przez ONZ zamierzonych zadań zawiera m.in. zapis dotyczący głębokiej reformy Rady Bez-pieczeństwa, co można interpretować jako plany jej poszerzenia.

W procesie prób przeprowadzania reform wyraźnie wykrystalizowały się dwie grupy interesów. Pierwsza to tak zwana grupa G4, w której skład wchodziła Brazylia oraz Niemcy, Indie i Japonia, jako kandydaci na stałych członków Rady. Drugą gru-pę stanowili tak zwani „Zjednoczeni dla konsensusu”, czyli państwa sprzeciwiające się tworzeniu dodatkowych stałych miejsc w Radzie. Są to: Algieria, Argentyna, Hiszpania, Meksyk, Kenia, Kolumbia, Korea Południowa, Pakistan oraz Włochy. W późniejszym okresie pojawiła się także trzecia propozycja, wystosowana przez państwa Afryki, proponująca poszerzenie ilości stałych członków o sześciu, w tym dwóch z Afryki8.

Debata na temat poszerzenia Rady toczyła się w 2005 r. Grupę G4 popierało 27 państw, w tym także Polska. Zakładała ona powiększenie liczby członków Rady Bezpieczeństwa do 25. Powstałoby 6 nowych miejsc stałych: dwa dla Afryki i Azji, jedno dla Ameryki Łacińskiej i jedno dla Europy Zachodniej. Projekt afrykański zasadniczo pokrywa się z tą koncepcją, przewiduje o jedno dodatkowe miejsce więcej dla Afryki wśród członków niestałych – a więc poszerzenie składu całego organu do

7 Ibidem, s. 26.

8 Ibidem, s. 47.

Page 94: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

94

26 państw. Grupa „Zjednoczonych dla konsensusu” zakładała tworzenie miejsc „pół-stałych” na czteroletnie kadencje oraz wprowadzenie możliwości reelekcji państwa nie wchodzącego w skład stały na drugą kadencję.

Warto podkreślić, że dwa spośród państw G4 były między 1987 a 2010 r. wybiera-ne jako niestały członek Rady Bezpieczeństwa aż pięciokrotnie – była to właśnie Bra-zylia oraz Japonia (Niemcy czterokrotnie, a Indie dwukrotnie). O rosnącej potędze tej czwórki państw świadczą także prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, z których wynika, ze do 2015 r. dziewięć gospodarek o najwyższym PKB na świecie będą stanowiły właśnie obecni stali członkowie Rady oraz państwa grupy G4.

Brazylia poszukuje wsparcia dla swojej kandydatury nie tylko razem z Indiami, Niemcami i Japonią, ale także stanowiąc tak zwaną grupę G3, czyli IBSA. Skrót ten rozwija się do trzech państw: Indii, Brazylii i Republiki Południowej Afryki.

Silna pozycja Brazylii

Istnieją trzy powody, dla których Brazylia może być rozpatrywana jako poważny kandydat na stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Po pierwsze, kraj ten z mo-carstwa regionalnego zaczyna stawać się mocarstwem na skalę światową. Po drugie, aktywność Brazylii w ramach działań Organizacji Narodów Zjednoczonych jest bar-dzo wysoka i znacząca, a kraj ten sam podejmuje i pomyślnie realizuje powierzone mu zadania. Po trzecie, Brazylia stała się wzorem dla innych krajów w zakresie prowa-dzenia polityki sprzyjającej zmianom społecznym i znacznemu zmniejszaniu ubóstwa.

a) Brazylia na drodze ku mocarstwowościPozycja Brazylii na arenie międzynarodowej znacznie wzrosła od czasu objęcia

urzędu prezydenta przez Fernando Henrique Cardoso, który od początku popierał multilateralizm oraz silne związanie ze sobą Ameryki Południowej9. Coraz silniej-sza pozycja Brazylii jest też w dużej mierze zasługą następcy Cardoso, Luli da Silvy. Podczas sprawowania urzędu odwiedził on prawie 80 państw i przyczynił się do stwo-rzenia 35 nowych ambasad w Afryce i Azji10. Bardzo ważnym elementem polityki zagranicznej kraju jest bowiem nacisk na współpracę na linii Południe-Południe. Dążąc do umocnienia swojej pozycji Brazylia nie próbuje dołączyć do świata Północy,

9 M. Gawrycki, Wprowadzenie: Brazylia jako mocarstwo [w:] Brazylia jako mocarstwo wschodzące, red. idem, Warszawa 2013, s. 18

10 T. Skowronek, Brazylia jako wschodzące mocarstwo, http://geopolityka.org/analizy/2101-brazylia--jako-wschodzace-mocarstwo, (24.10.2013).

Page 95: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

95

lecz przeciwnie, zaznaczyć swoją silną i znaczącą obecność na Południu, któremu chce przewodzić. W tym kontekście walka o miejsce w Radzie Bezpieczeństwa jest też próbą podkreślenia roli lidera wśród państw Południa, którym w zmieniających się warunkach miejsce to się należy11.

Do sojuszy pomiędzy państwami Południa zaliczyć można takie inicjatywy jak współpraca w ramach Mercosur, Systemu Ekonomicznego Ameryki Łacińskiej (SELA), Latynoamerykańskiego Stowarzyszenia Integracyjnego (ALADI), czy też na forach w rodzaju BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA) oraz IBSA (Indie, Brazylia, RPA). Kraj jest też członkiem grup G-20 i G-77. Brazylia zatem prowadzi politykę globalną, nie ograniczającą się wyłącznie do jednego regionu.

Wzrasta także pozycja gospodarcza kraju mierzona wielkością PKB. Brazylia jest w tej chwili siódmą co do wielkości gospodarką świata (a przez kilka miesięcy 2012 r. wyprzedzała Wielką Brytanię, będąc szóstą gospodarką). W 2010 r. wzrost PKB wynosił 7,5 procent, w 2011 – 2,7 procent, a w 2012 – 0.9 procent12. W drugim trymestrze 2013 r. wzrost PKB osiągnął już 1.5 procent13. Mimo spowolnienia wzro-stu, kolejne edycje Programu Przyspieszenia Wzrostu (Programa de Aceleração do Crescimento – PAC) obejmującego liczne inwestycje infrastrukturalne oraz impuls dla gospodarki, jakim jest organizacja Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w 2014 r. i Letnich Igrzysk Olimpijskich w 2016 r., pozwalają zakładać, że w najbliższych latach gospodarka Brazylii będzie się rozwijać. Podkreśla się, że do Rady Bezpie-czeństwa powinny przystąpić przede wszystkim państwa silne gospodarczo – a wśród nich wymienia się właśnie Brazylię. Warto podkreślić także, że obecnie szefem Świa-towej Organizacji Handlu jest Brazylijczyk, Roberto Azevêdo.

Położenie Brazylii sprawia, że kraj należy do wszystkich stref geopolitycznych i utrzymuje dominację w regionie. Ponadto powstaje cała sieć połączeń i zależności po-między państwami Południa, którym Brazylia nieformalnie zaczyna przewodzić. Pozy-cja polityczna i gospodarcza sprawia, że państwo już staje się światowym mocarstwem.

b) Aktywność kraju w ramach działań Organizacji Narodów ZjednoczonychBrazylia jako członek pierwotny odgrywa istotną rolę w Organizacji Narodów

Zjednoczonych od początku jej istnienia, czyli od 1945 r. Jest aktywnym członkiem

11 M. Gawrycki, Wprowadzenie…, s. 15.

12 Em 2012, PIB cresce 0,9% e totaliza R$ 4,403 trilhões, http://saladeimprensa.ibge.gov.br/noticias?vie-w=noticia&id=1&busca=1&idnoticia=2329, (12.10.2013).

13 PIB cresce 1,5% , http://saladeimprensa.ibge.gov.br/noticias?view=noticia&id=1&idnoticia=2457, (12.10.2013).

Page 96: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

96

wszystkich organizacji wyspecjalizowanych. Reprezentanci Brazylii pełnią liczne, bardzo ważne funkcje w Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jest to m.in. funkcja Dyrektora Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa, którą sprawuje José Graziano da Silva.

Brazylia jest dziesiątym największym płatnikiem składek do budżetu Organizacji – jej wkład netto w 2012 r. wynosił 38 milionów dolarów (czyli więcej niż Rosji, która jest stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ)14. Kraj znajduje się też w pierwszej dwudziestce dostarczycieli umundurowanych pracowników do operacji pokojowych ONZ15.

Wykres 2: Składki netto wybranych państw na ONZ w 2012 r. w USD. Opracowanie własne na podstawie:

Assessment of Member States’ contributions to the United Nations regular budget for 2012

Brazylia tradycyjnie odgrywała istotną rolę także w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. W 1947 roku Minister Spraw Zagranicznych Oswaldo Aranha przewodniczył pierwszej Specjalnej Sesji Zgromadzenia Ogólnego oraz Drugiej Sesji Zgromadzenia Ogólnego. Z kolei w dniu 21 września 2011 r. prezydent Brazylii, Dilma Rousseff była

14 Assessment of Member States’ contributions to the United Nations regular budget for 2012, United Nations Secretariat, December 2011, http://www.un.org/ga/search/view_doc.asp?symbol=ST/ADM/SER.B/853, (1.02.2013).

15 Backckground note, United Nations Peacekeeping, http://www.un.org/en/peacekeeping/documents/backgroundnote.pdf, June 2012, s. 3.

Brazylia

Chiny

Francja

Niemcy

Japonia

Meksyk

Polska

Rosja

Zjednoczone KrólestwoUSA

60000000

50000000

40000000

30000000

20000000

10000000

0

Page 97: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

97

pierwszą kobietą w historii Organizacji, która otworzyła sesję zwyczajną (66.) Zgro-madzenia Ogólnego16.

Brazylia brała także czynny udział w misjach pokojowych na Bliskim Wschodzie, w dawnym Kongo, na Cyprze, w Mozambiku, Angoli, a w ostatnich latach w Timorze Wschodnim i na Haiti, gdzie odgrywa szczególną rolę. Od 2004 r., a więc od momen-tu utworzenia Misji Narodów Zjednoczonych dla Stabilizacji Haiti (MINUSTAH) dowództwo nad nią sprawuje Brazylia. Jest to rodzaj testu zdolności brania odpo-wiedzialności za najbardziej znaczące sprawy międzynarodowe. Do przyczyn dla których Brazylia zaangażowała się w tę misję zalicza się próbę pokazania kraju jako globalnej potęgi, zamanifestowanie swojego przywództwa w regionie oraz rozwój współpracy na linii Południe-Południe17. Sposób działania brazylijskiego kontyn-gentu różni się od innych państw, będąc w znacznie większym stopniu nastawiony na realizację społecznych aspektów misji. Dostrzega się bowiem fakt, że odpowiedni poziom zaspokojenia podstawowych potrzeb społecznych może przyczynić się do zmniejszenia nierówności i antagonizmów oraz postaw skrajnych, które prowadzą do eskalacji przemocy18. Jednym z priorytetów stała się także walka z głodem poprzez dostarczanie żywności mieszkańcom Haiti. Jak zauważył były prezydent Luiz Inácio Lula da Silva: „Głód jest najpotężniejszą i najstraszliwszą bronią masowego rażenia, jaka kiedykolwiek istniała”. Lula został w 2011 r. odznaczony nagrodą World Food Prize, przyznawaną tym, którzy przyczyniają się do poprawy jakości, ilości i dostęp-ności żywności na świecie. Społeczne podejście do misji pokojowych zaczęto często nazywać „brazylijskim stylem peacekeeping”19. Brazylia została doceniona za te dzia-łania i z całą pewnością wzrosła jej pozycja na arenie międzynarodowej, zwłaszcza regionalnej. W ten sposób mogła podkreślić swoje mocarstwowe aspiracje. Zwraca się uwagę na to, że działania prowadzone przez Brazylię od 2004 r. na Haiti są dwu-torowe. Z jednej strony jest to pełne zaangażowanie w dowodzenie misji, a z drugiej także promowanie i znaczne wzmocnienie współpracy na linii Południe-Południe.20

Brazylia przewodzi również morskiej grupie zadaniowej Tymczasowych Sił Zbrojnych w Iranie – United Nations Interim Force in Lebanon, Maritime Task Force

16 D. Ariosto, T. Cohen, Palestinian statehood issue coming to a boil at U.N., http://edition.cnn.com/2011/09/21/world/un-general-assembly/, (2.02.2013 ).

17 K. Cholewińska, T. Rudowski, Udział Brazylii w misji stabilizacyjnej na Haiti w kontekście jej mocar-stwowych aspiracji, [w:] Brazylia jako mocarstwo wschodzące, red. M. F. Gawrycki, Warszawa, 2013, s. 227.

18 Ibidem, s. 238.

19 Ibidem, s. 239.

20 Ibidem, s. 225.

Page 98: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

98

(UNIFIL MTF). Od lutego 2011 r. UNIFIL MTF znajduje się pod dowództwem kontr-admirała Luiza Henrique Caroli ego z brazylijskiej marynarki wojennej.

O roli jaką dla Brazylii odgrywa udział w pracach ONZ świadczy także zapis w Na-rodowej Strategii Obrony z 2008 r., w którym podkreśla się, że Brazylia będzie zwięk-szać swój udział w różnych akcjach pokojowych prowadzonych pod egidą Organizacji Narodów Zjednoczonych. Zaangażowanie to będzie jednak zależało od interesów narodowych. Wpisuje się to w koncepcję polityki zagranicznej, którą, jak zauważa Jarosław Spyra jest „pragmatyzm pozbawiony przesądów ideologicznych, elastyczny, a także umożliwiający realizację różnych wariantów działań dyplomatycznych, zaś jego jedynym celem jest urzeczywistnianie brazylijskiego interesu narodowego”21.

Brazylia przychyla się do przeprowadzenia reform w Radzie Bezpieczeństwa Or-ganizacji Narodów Zjednoczonych.

c) Polityka sprzyjająca zmianom społecznym i zmniejszaniu ubóstwa oraz jej imple-mentowanie w innych państwach

Opisanemu wcześniej wzrostowi gospodarczemu towarzyszy wzrost społeczny – dzięki programom realizowanym od ponad dziesięciu lat (m.in. Bolsa Família, Brasil Sem Miséria, Brasil Carinhoso) już 40 milionów osób wyszło z ubóstwa. Raport UNDP, opublikowany w marcu 2010 r., wskazuje, że od 2000 r. w Brazylii udało się zmniejszyć liczbę ludności mieszkającej w dzielnicach nędzy aż o 16 procent22. Rozwojowi gospo-darczo-społecznemu towarzyszy także rozwój edukacyjno-kulturalny. Warunkiem przyznania finansowego wsparcia dla najuboższych jest posyłanie dzieci do szkół. Aż 20 milionów dzieci, które do tej pory pracowały, mogło pójść do szkoły dzięki temu, że rodzina przystąpiła do programu Bolsa Família. Zmieniła się także struktura ra-sowa uczniów w szkole. W największym stopniu wzrosła liczba dzieci czarnoskórych, mulatów i pochodzenia indiańskiego23. Na początku 2013 r. weszła w życie ustawa, która wprowadziła tak zwany bon kulturalny. Umożliwi to osobom najbiedniejszym dostęp do kultury. Te reformy doprowadziły do znacznego zmniejszenia ubóstwa i rozwarstwienia społecznego w kraju. Współczynnik Rozwoju Społecznego (Human Development Index, HDI), wyrażający się w wartościach od 0 do 1, w 1980 r. równał się 0,551, w 2003 r. – 0,665, a obecnie kształtuje się na poziomie 0,718. Powoli zmniejsza

21 M. Gawrycki, Wprowadzenie…, s. 17.

22 F. Frayssinet, Fewer Slum Dwellers Thanks to Upgrading, http://ipsnews.net/news.asp?idnews=50747, (01.02.2013).

23 A. Romiszewska, Rola programu Bolsa Familia w zwalczaniu ubóstwa i wykluczenia społecznego w Brazylii, [w:] Ubóstwo i wykluczenie wymiar ekonomiczny, społeczny i polityczny, red. A. Grzę-dzińska, K. Majdzińska, A. Sulowska, Warszawa 2010, s. 304.

Page 99: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

99

się rozwarstwienie społeczne. Od 2001 r. systematycznie spada wartość wskaźnika nierówności społecznej – współczynnika Giniego. Im niższa jest jego wartość, tym mniejsze są nierówności dochodowe. W połowie lat dziewięćdziesiątych współczynnik ten wynosił w Brazylii 0,66, a obecnie osiągnął najniższy poziom w historii tego kraju (0,55) i nadal spada24. Równoległe budowanie potęgi gospodarczej i społecznej przy-czynia się do tworzenia mocarstwa opartego na trwałych fundamentach.

W październiku 2013 r. program Bolsa Família został doceniony przez Między-narodowe Stowarzyszenie Zabezpieczenia Społecznego (International Social Security Association, ISSA). Bolsa Familia otrzymała od tej organizacji nagrodę za wybitne osiągnięcia w dziedzinie zabezpieczenia społecznego. Jak podkreśla Errol Frank Stoové, przewodniczący organizacji „Nagroda ma także zachęcać inne rządy do pro-wadzenia podobnych działań”25. O prestiżu tego wyróżnienia świadczy fakt, że bywa ona nazywana „Społecznym Noblem”.

Swoje doświadczenia Brazylia przekazuje innym państwom rozwijającym się, nie tylko na swoim kontynencie, ale także m.in. w Afryce i Azji., udzielając szerokiej pomocy rozwojowej. Ilość programów wzorowanych na Bolsa Família w innych pań-stwach znacznie wzrosła, a Brazylia dzięki swojemu doświadczeniu może stanowić wzór i przykład we wdrażaniu programów polityki społecznej.

Brazylia umacnia się także w pozycji pośrednika pomiędzy Północą a Połu-dniem. Od lat 50. sama korzystała z pomocy rozwojowej w ramach współpracy technicznej. Kraj wspierały przede wszystkim Niemcy, Japonia, Hiszpania i Sta-ny Zjednoczone. Brazylia korzysta z pomocy państw Północy do dziś. W latach 2003-2010 wdrożono około 1800 projektów o wartości 600 milionów USD. Jednak zmieniająca się podczas ostatniej dekady sytuacja społeczno-ekonomiczna kraju, trwały wzrost gospodarczy, skuteczna walka z ubóstwem oraz demokratyczne za-rządzanie sprawiły, że dziś Brazylia jest nie tylko odbiorcą, ale i dostawcą pomocy. Tę nowa sytuację prezydent Lula w 2010 r. wyjaśniał twierdząc, że współpraca na rzecz rozwoju nie może ograniczać się wyłącznie do interakcji między dawcami a biorcami, ale jest wymianą korzyści i obowiązków między podobnymi podmiotami.26

24 J. Petelczyc, Na drodze społecznego rozwoju. Współczesna polityka społeczno-gospodarcza w Brazylii, „Problemy Polityki Społecznej” 2011, nr 16, s. 85.

25 Brazilian social security programme receives prestigious ISSA award, http://www.issa.int/News-Events/News2/Brazilian-social-security-programme-receives-prestigious-ISSA-award, (24.10.2013).

26 World Bank, Bridging the Atlantic, Brazil and Sub-Saharan Africa, South-South partnering for Growth, 2011, http://siteresources.worldbank.org/AFRICAEXT/Resources/africa-brazil-bridging-final.pdf, (24.10.2013).

Page 100: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

100

Ze swojej ambiwalentnej sytuacji – biorcy i dawcy pomocy – Brazylia rości sobie pozycję międzynarodowego przywódcy interesów krajów Południa. Wykorzystuje więc wiedzę i doświadczenie nabyte jako odbiorca pomocy od krajów rozwiniętych i dzieli się własnymi dobrymi praktykami i skutecznym zarządzaniem w udzielaniu rad i współpracy z innymi państwami Południa. Współpraca na linii Południe-Po-łudnie przyczynia się do zbliżenia Brazylii i państw partnerskich, zwiększa wymia-nę wiedzy, pomoc techniczną, przyczynia się do budowania kapitału społecznego i wzmacnia instytucje we wszystkich państwach uczestniczących. Dyplomacja bra-zylijska często podkreśla, że kraje uprzemysłowione nie zawsze rozumieją perspek-tywę krajów rozwijających się i często stawiają warunki pomocy, które są bardzo trudne lub wręcz niemożliwe do spełnienia. Koncentrują się też na sprawach, które wymagają ich zdaniem wsparcia, nie konsultując celów z zainteresowanymi27. Z tej perspektywy Brazylia zaczyna być postrzegana jako godny zaufania partner, a nie kolejny dawca pomocy. Dziś państwa Południa zmagają się z tymi samymi problemami, z którymi Brazylia radziła sobie w ostatnich dekadach. Rozwiązania stosowane w Brazylii i jej innowacyjne polityki publiczne mogą być użyteczne w innych państwach Południa.

Wsparcie kandydatury Brazylii przez inne państwa

Większość państw zgadza się, że zmiany, które zaszły od 1945 r. i zupełnie nowe relacje geopolityczne na świecie sprawiają, że ilość członków Rady powinna zostać zwiększona. Problemem jest jednak fakt, że aspiracje żadnego z państw-kandydatów nie są bezsporne. Tak samo jest z Brazylią. Jej kandydaturze sprzeciwiają się głównie Argentyna i Meksyk. Wynika to z faktu, że kraje te nie chcą się zgodzić na przywódz-two Brazylii w regionie. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że choć także Argentyna i Meksyk dążą do wywalczenia pozycji lidera w regionie, to Brazylia jest państwem, które stanęło na czele misji stabilizacyjnej na Haiti. Jest to pierwsze tego typu przed-sięwzięcie, w którym całkowite przywództwo sprawuje państwo z tej półkuli. Można uznać to za potwierdzenie roli Brazylii jako lidera regionu28.

Brazylia stara się uzyskać poparcie wielu państw nie tylko poprzez udział w gru-pach typu G4 czy IBSA, ale także poprzez dążenie do uzyskania poparcia krajów

27 C. Schläger, New Powers for Global Change? Challenges for International Development Cooperation: The Case of Brasil, Berlin 2007.

28 M. Maroszek, Brazylia - na drodze ku mocarstwowości, http://www.stosunkimiedzynarodowe.info/artykul,271,Brazylia_?_na_drodze_ku_mocarstwowosci#_ftn10, (2.02.2013).

Page 101: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

101

Ameryki Łacińskiej oraz, szerzej, państw Południa jako ich reprezentanta. Do tej pory uzyskano już poparcie od bardzo wielu krajów, m.in. członków Wspólnoty Państw Portugalskojęzycznych, Chile, Indonezji, Republiki Południowej Afryki, Gwatemali, Wietnamu, Filipin i in.

Nawet jednak jeśli Brazylii udałoby się uzyskać poparcie 2/3 państw, to aby do-prowadzić reformy do skutku należy też uzyskać poparcie wszystkich pięciu obec-nych stałych członków Rady. Jakkolwiek Wielka Brytania i Francja opowiadają się za poszerzeniem Rady o sześć nowych stałych miejsc, to Chiny i Rosja nie są już tak jednoznacznie przychylne temu pomysłowi. Natomiast największym oponentem re-form w Radzie są Stany Zjednoczone, które postrzegają powiększenie jej jako istotną i niekorzystną dla nich zmianę układu sił. Konsekwentnie więc opowiadają się za jak najmniejszym poszerzaniem Rady zarówno o stałych, jak i niestałych członków. USA stawiają także wiele warunków ewentualnym kandydatom do Rady: duży wkład w działalność Organizacji Narodów Zjednoczonych, poparcie dla demokracji i praw człowieka oraz podejmowanie walki z terroryzmem. Teoretycznie Stany Zjednoczone wysyłają silne poparcie dla Brazylii. W czerwcu 2011 r. Rada ds. Stosunków Zagra-nicznych zaleciła rządowi pełne poparcie jej aspiracji29. Do tej pory jednak USA nie wystosowały jeszcze oficjalnego poparcia, choć oczekiwano tego najpierw podczas pobytu Baracka Obamy w Brazylii w marcu 2012 r., a następnie w czasie wizyty Dilmy Rousseff w Stanach Zjednoczonych miesiąc później. Obama chwalił Brazylię jako „światowego lidera”, ale odmówił poparcia tego kraju jako stałego członka ONZ. Jest to tym bardziej niekorzystne dla Brazylii, że pół roku wcześniej podczas wizy-ty w Indiach prezydent Stanów Zjednoczonych jednoznacznie poparł to państwo w staraniach o miejsce w Radzie Bezpieczeństwa. Swojego poparcia Brazylii udzie-liły już natomiast Francja, Wielka Brytania i Rosja.

W drugiej połowie 2013 r., gdy okazało się, że według doniesień Edwarda Snowdena Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa (National Security Agency, NSA) miała szpiegować brazylijskich polityków, w tym prezydent Dilmę Rousseff oraz m.in. przedsiębiorstwo naftowe Petrobras, stosunki pomiędzy USA a Brazylią uległy znacznemu pogorszeniu. Prezydent kraju odwołała swoją oficjalną wizytę państwową w Waszyngtonie, planowaną na 23 października 2013 r. Podczas 68. Sesji Zgroma-dzenia Ogólnego ONZ bardzo jednoznacznie skrytykowała działania prowadzone przez Stany Zjednoczone, mówiąc m.in., że „te działania naruszają normy i prawa

29 Global Brazil and U.S.-Brazil Relations, http://www.cfr.org/brazil/global-brazil-us-brazil-relations/p25407, (1.02.2013).

Page 102: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

102

międzynarodowe, a także zasady stosunków międzynarodowych”30. W tej sytuacji pojawiają się dwa scenariusze. Pogorszenie relacji między państwami może sprawić, że Stany Zjednoczone w razie reformy Rady Bezpieczeństwa nadal nie wypowiedzą się jednoznacznie za uczynieniem z Brazylii jej stałego członka. Z drugiej strony być może USA, zabiegając o wpływy w Ameryce Łacińskiej, aby uzyskać przychylnego sojusznika oraz wdzięczność kraju będą musiały poprzeć kandydaturę Brazylii.

Zakończenie

Reforma Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych jest nieuniknio-na. Zmieniające się warunki geopolityczne sprawiają, że układ sił wymaga odzwier-ciedlenia w tej największej i najważniejszej organizacji międzynarodowej na świecie.

Wydaje się, że Brazylia należy do tych spośród państw-kandydatów, które speł-niają wszystkie warunki i przesłanki do tego, by stać się stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Kraj bez wątpienia staje się mocarstwem. Jest piątym pod względem wielkości i piątym pod względem liczby ludności państwem na świecie. Jest też siódmą gospodarką świata. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilkunastu lat najpierw ponownie prześcignie Wielką Brytanię, a potem znajdzie się w pierwszej piątce. Rozwój kraju oparty jest na trwałych fundamentach równomiernego rozwoju społecznego. Coraz więcej ludzi wychodzi z ubóstwa, coraz szersza jest klasa średnia i choć rozwarstwienie społeczne w Brazylii nadal jest ogromne to realizowane wielo-letnie programy pozwalają wierzyć, że problem ten będzie coraz mniejszy.

Wzrasta także pozycja kraju na arenie międzynarodowej, a z mocarstwa regionalnego Brazylia przekształca się powoli w mocarstwo światowe, czego do-wodem są takie instytucje jak BRICS, IBSA czy też bardzo rozbudowane relacje z państwami Afryki i Azji. Szczególnie duże wpływy Brazylia uzyskuje na linii Południe-Południe, co pozwala jej także na zdobycie przychylności tych państw w razie ewentualnej potrzeby uzyskania ich poparcia. Już sam fakt, że w Brazylii odbędą się Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w 2014 r., a w Rio de Janeiro Let-nie Igrzyska Olimpijskie w 2016 r. jest efektem m.in. poparcia kandydatury przez państwa afrykańskie. Być może to poparcie pomoże w uzyskaniu statusu stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Tym bardziej, że Brazylia od początku istnie-nia Organizacji Narodów Zjednoczonych pełniła w niej znaczącą rolę angażując się w podejmowane działania i będąc jednym z największych płatników składek.

30 Remarks by Dilma Rousseff at the 68th UN General Assembly by Dilma Rousseff, http://www.voltai-renet.org/article180382.html, (13.10.2013).

Page 103: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

103

Żaden inny kraj, poza Japonią, nie był też wybierany tak często do Rady Bezpie-czeństwa jako członek niestały.

Wydaje się zatem, że Brazylii pozostał już tylko jeden warunek do spełnienia – uzyskanie poparcie wszystkich pięciu mocarstw, które obecnie są stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ. Należy jednak pamiętać, że kwestia powiększenia Rady Bezpieczeństwa jest przedmiotem kontrowersji i trudno przewidzieć kiedy nastąpi rozwiązanie tego problemu.

Summary

The article is about the relation between Brazil (considered as a rising power) and the United Nations. As a Founding Member the country plays and have always played a significant role in this organization. Brazil was chosen ten times as a non--permanent member of the UN Security Council. The leadership of Brazil in Sta-bilization Mission in Haiti (MINUSTAH) is also very important. At the same time experts emphasis that the UN needs reforms, including increasing the number of permanent members of the Security Council. Brazil is one of the major candidates, setting an example for positive social changes, sustainable and important involve-ment in the work of the UN and as a country with increasingly strong international position. However, it seems that this reform will be very difficult.

mgr Janina Petelczyc – doktorantka na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Poli-tycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Zajmuje się zabezpieczeniem społecznym i badaniem systemów emerytalnych w krajach Unii Europejskiej oraz sytuacją spo-łeczno-gospodarczą w Brazylii.

kontakt: [email protected]

Page 104: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją
Page 105: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Mateusz Doliński

Sojusz Południa z Południem. Specyfika relacji brazylijsko-afrykańskich

Wstęp

Światowy kryzys ekonomiczny przyspieszył zmiany zachodzące w globalnym porządku gospodarczym. Osłabieniu uległa pozycja dotychczasowych liderów z Europy i Ame-ryki Północnej. W tym samym czasie znaczenia nabrały nowe kraje, wśród których coraz większą rolę odgrywa Brazylia. Okres dynamicznego rozwoju i przeobrażeń społecz-nych pozwolił na ugruntowanie pozycji regionalnego mocarstwa. Ambicje tamtej-szych przywódców sięgają jednakże o wiele dalej. Kluczowym elementem brazylijskiej strategii stało się rosnące zainteresowanie Afryką, co nieuchronnie doprowadziło do współzawodnictwa z innymi uczestnikami wyścigu o wpływy na Czarnym Lądzie. W przeciwieństwie do swoich konkurentów Brazylia dysponuje jednak kilkoma atutami, które umożliwiają nie tylko zdobycie przewagi i osiągnięcie zamierzonych celów, ale mogą przyczynić się również do poprawy warunków życia na kontynencie afrykańskim.

Brazylia i Afryka

Wbrew pierwszemu wrażeniu Brazylia i Afryka mają ze sobą wiele wspólnego. Od-dziela je wprawdzie Ocean Atlantycki, ale łączą liczne więzy historyczne, kulturowe i językowe. Relacje z kontynentem afrykańskim zostały określone przez byłego pre-zydenta Brazylii, Luiza Inacio Lula da Silvę, jako powinność moralna i polityczna wynikająca z dziejów. Potwierdzenie słuszności tych słów odnajdziemy w dzisiejszej strukturze ludności. Ponad 40 procent obywateli największego kraju Ameryki Połu-dniowej posiada afrykańskie korzenie1. Jest to bezpośrednie pokłosie niechlubnych

1 G. Seibert, Brazil in Africa: Ambitions and Achievements of an Emerging Regional Power in the Po-litical and Economic Sector, http://nai.uu.se/ecas-4/panels/1-20/panel-8/Gerhard-Seibert-Full-paper.pdf, (10.05.2013).

Page 106: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

106

czasów handlu niewolnikami. Pierwszy transport darmowej siły roboczej przypłynął do Brazylii, wówczas portugalskiej kolonii, już w pierwszej połowie XVI wieku. We-dług różnych szacunków, całkowita liczba osób wywiezionych z Afryki tylko w latach 1750-1850 przekroczyła trzy miliony. Główne źródło pozyskiwania murzyńskich niewolników stanowiły obszary dzisiejszej Angoli, z której pochodziło łącznie ok. 1,4 mln osób2.

Znaczący odsetek czarnoskórych mieszkańców kraju to jednocześnie spory elek-torat. Wygrana Luli da Silvy w wyborach prezydenckich z 2002 r. nie byłaby możliwa bez głosów oddanych przez szerokie rzesze Afrobrazylijczyków, którzy opowiedzieli się za programem reform społecznych i ekonomicznych. Uzyskane poparcie nie zo-stało zapomniane, przekładając się później na poczynania nowego gabinetu. Jedna z pierwszych decyzji rządu dotyczyła wprowadzenia do wszystkich szkół, zarówno publicznych jak i prywatnych, nauczania historii i kultury afrobrazylijskiej. Równo-legle rozpoczęto kształcenie odpowiedniej kadry nauczycielskiej, zaś na uniwersyte-tach utworzono specjalne kierunki studiów. Nastąpiła ogólnokrajowa akcja promu-jąca zapomniane dziedzictwo przodków z Czarnego Lądu. Wzrost zainteresowania tą tematyką osiągnięto m.in. poprzez przybliżanie historii zbiegłych niewolników oraz podtrzymywanie kontaktów z ich potomkami, którzy na przestrzeni minionych lat powrócili do swojej ojczyzny. Na brazylijskich uczelniach pojawili się również afrykańscy studenci, szczególnie z krajów portugalskojęzycznych. Zawarte wcześniej porozumienia stworzyły podstawy prawne do uruchomienia licznych programów stypendialnych. W 2011 r. działalność zainaugurował natomiast Uniwersytet Afry-kański (Unilab) w Redencao, gdzie docelowo kształcić będzie się 5 tys. żaków3. Po-łowę miejsc przewidziano dla osób pochodzących z krajów afrykańskich. Przy okazji warto wspomnieć, iż lokalizacja samego uniwersytetu nie jest zupełnie przypadkowa, gdyż Redencao to pierwsza brazylijska miejscowość, która w drugiej połowie XIX w. podjęła decyzję o zniesieniu niewolnictwa.

Brazylia, jako dawna kolonia portugalska, mocno związana jest z innymi te-rytoriami podlegającymi kiedyś Lizbonie. Ten sam język i dziedzictwo pomagają w nawiązywaniu kontaktów, czego przejawem są częste wizyty polityków, przedsię-biorców oraz przedstawicieli licznych organizacji, stowarzyszeń i związków religij-

2 R. de Bivar Marquese, The dynamics of slavery in Brazil: Resistance, the slave trade and manumission in the 17th to 19th centuries, http://socialsciences.scielo.org/scielo.php?pid=S0101-33002006000200004& script=sci_arttext, (10.05.2013).

3 UNILAB University strengthens ties between Brazil and Africa; http://www.brasil.gov.br/news/histo-ry/2011/05/27/unilab-university-strengthens-ties-between-brazil-and-africa/newsitem_view?set_language=en, (10.05.2013).

Page 107: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

107

nych. Wielopłaszczyznowa kooperacja znalazła swój oficjalny wymiar w 1992 r., gdy założono organizację Portugalskojęzycznych Krajów Afryki (PALOP), zrzeszającą Angolę, Republikę Zielonego Przylądka, Gwineę-Bissau, Wyspy Św. Tomasza i Ksią-żęca, Mozambik oraz Gwineę Równikową. Zaledwie cztery lata później powstała Wspólnota Krajów Portugalskojęzycznych (CPLP)4. W jej skład, oprócz wymienio-nych krajów afrykańskich, weszły Brazylia i Portugalia. W 2002 r. do tego grona dołączył także Timor Wschodni.

W obydwu organizacjach Brazylia zaczęła z czasem odgrywać wiodącą rolę, dążąc nie tylko do ugruntowania swojej roli przywódczej, ale przede wszystkim do pozyskania wsparcia dla starań o fotel stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ. Już wcześniej, bo w latach 90. ubiegłego wieku, Brazylijczycy zaczęli odpowiednio kreować swój wizerunek wśród afrykańskich krajów, występując w roli aktywnych mediatorów podczas krwawych konfliktów zbrojnych. Na Czarnym Lądzie poja-wiły się wówczas brazylijskie oddziały pokojowe, które z ramienia ONZ pilnowały przestrzegania porozumień kończących wojny domowe w Mozambiku i Angoli5. Oprócz działań prestiżowych spory nacisk kładziony jest także na propagowanie kultury. W tym celu uruchomiono Centra Kultury Brazylijskiej, funkcjonujące przy wybranych placówkach dyplomatycznych, zaś pod koniec 2010 r. nadawanie rozpo-czął kanał TV Brasil Internacional, docierający swym zasięgiem do kilkudziesięciu krajów afrykańskich. Brazylijskie seriale i programy telewizyjne, głównie tzw. opery mydlane i audycje rozrywkowe, od wielu lat cieszą się wśród tamtejszych widzów ogromną popularnością.

Relacje gospodarcze

Najważniejszym wyznacznikiem rosnącego zainteresowania Afryką jest systema-tycznie powiększająca się wartość dwustronnej wymiany handlowej i brazylijskich inwestycji na kontynencie. Kapitał z Ameryki Południowej trafia głównie do krajów skupionych w PALOP. Dzięki sprzyjającym okolicznościom, wynikającym bezpośrednio ze wspomnianych czynników kulturowo-historycznych, brazylijskie firmy z łatwością wkraczają na miejscowe rynki. Afryka stała się już czwartym partnerem handlowym Brazylii, tuż za Chinami, Argentyną i USA. Wzajemna wy-

4 Comunidade dos Paises de Lingua Portuguesa (CPLP), http://www.cplp.org/id-2597.aspx (11.05.2013).

5 Brazylijski kontyngent sił pokojowych w ramach misji UNAVEM w Angoli liczył 1,2 tys. żołnierzy, którzy stacjonowali na terytorium tego państwa w latach 1995-1997. Za: G. Seibert, Brazil in Africa…

Page 108: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

108

miana handlowa wzrosła ze skromnych 4,2 mld w 2000 r. do ponad 27 mld dolarów w 2011 r.6. Według prognoz, w ciągu najbliższych 3 lat sprzedaż brazylijskich towa-rów i usług na kontynencie afrykańskim wzrośnie o ponad 23 procent Zwiększeniu uległ też import, który w 2000 r. osiągnął 3 mld, a dekadę później przekroczył 15 mld dolarów. Siłą napędową ożywionych kontaktów handlowych stało się rosnące zapotrzebowanie energetyczne. Nigeria, Angola i Algieria to czołowi dostawcy ropy naftowej dla brazylijskiej gospodarki7.

Wykres 1. Wartość wymiany handlowej między Brazylią i Afryką w latach 2001-2011 (w mld USD).

Źródło: C. Stolte, Brazil in Africa: Just Another BRCIS County Seeking Resources?,http://www.chathamhouse.org/sites/default/files/public/Research/Africa/1112bp_brazilafrica.

pdf (11.05.2013).

6 Insight and Strategy - Brazilian trade delegation underlines African Entente, https://m.research.stan-dardbank.com/Research?view=1671-a5044b08e79d46ecbbc7fa0b9103c93d-1, (11.05.2013).

7 Surowiec dostarczany z Nigerii odpowiada za 50 proc. wartości całego brazylijskiego importu z Afryki. Ibidem.

wymiana handlowabrazylijski import z Afryki brazylijski eksport do Afryki

30

25

20

15

10

5

0

2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011

Page 109: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

109

We wzajemnych stosunkach gospodarczych kluczowa rola przypadła prężnemu sektorowi prywatnemu. Firmy o zasięgu globalnym, takie jak Odebrecht, Andrade Gutierrez i Camargo Correa Group, opanowały wiele segmentów na lokalnych ryn-kach. Od 2003 r. w całej Afryce zainwestowano już ponad 10 mld dolarów, najczęściej przy projektach infrastrukturalnych i rolniczych8. Spora w tym zasługa przemyśla-nej polityki rządu brazylijskiego, który pomaga rodzimym przedsiębiorcom w uzy-skiwaniu milionowych kontraktów. Warto przyjrzeć się bliżej temu mechanizmowi, gdyż opiera się on na dość prostych zasadach i przynosi wymierne efekty.

Brazylijczycy na Czarnym Lądzie

Strategia stosowana w Afryce jest trzystopniowa i podąża w kierunku uzyskania dostępu do kluczowych zasobów naturalnych. W pierwszej kolejności prowadzone są rozmowy i  działania mające wzmocnić dwustronny dialog. Służą temu częste wy-jazdy i spotkania odbywane przez członków brazylijskich władz, którym w podróży zawsze towarzyszą biznesmeni. Prezydent Lula da Silva w ciągu swoich ośmioletnich rządów odbył 12 podróży na kontynent afrykański odwiedzając aż 21 krajów. Co znamienne, swoją ostatnią oficjalną wizytę jako głowa państwa złożył w Mozambi-ku9. Za jego kadencji priorytetem ustanowiono zbudowanie ścisłych relacji na tzw. linii Południe-Południe. W jej ramach Afryka uzyskała wysoki status w brazylijskiej polityce zagranicznej. Kontynuatorką obranej drogi, choć w nieco mniejszym stop-niu, jest Dilma Rousseff, która w  pierwszym roku urzędowania odwiedziła RPA, Mozambik i Angolę. W lutym br. odbyła podróż do Nigerii, zaś w maju uczestniczyła w etiopskim szczycie Unii Afrykańskiej, gdzie padły zapowiedzi umorzenia części długu państw afrykańskich10. Wcześniej złożono deklaracje dotyczące powstania Grupy Afrykańskiej, nowego forum do prowadzenia dyskusji i pogłębiania integracji ekonomicznej między kontynentami.

8 Brazil’s Economic Engagement with Africa, http://www.afdb.org/fileadmin/uploads/afdb/Docu-ments/Publications/Brazil%27s_Economic_Engagement_with_Africa_rev.pdf, (11.05.2013).

9 Promoting trade and political links with Africa, Lula da Silva’s next Job, http://en.mercopress.com/2010/11/24/promoting-trade-and-polit ica l-l inks-with-africa-lula-da-si lva-s-next-job, (12.05.2013).

10 Brazil ‘to write off’ almost $900m of African debt, http://www.bbc.co.uk/news/world-latin-ameri-ca-22669331, (26.05.2013).

Page 110: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

110

Wykres 2. Struktura brazylijskiej wymiany handlowej z Afryką.Źródło: Brazil’s Economic Engagement with Africa, http://www.afdb.org/fileadmin/uploads/afdb/Documents/Publications/Brazil%27s_Economic_Engagement_with_Africa_rev.pdf,

(11.05.2013).

Kolejnym krokiem jest umożliwienie ekspansji kapitału. Poprzez kanały dyplo-matyczne tworzy się przyjazne i korzystne warunki dla działalności gospodarczej. Jednym z zasadniczych celów brazylijskich ambasad w Afryce uczyniono reprezento-wanie rodzimych interesów gospodarczych. Biznesmeni korzystają też z bezpośred-niego wsparcia pracowników placówek dyplomatycznych. Sukcesywnie rozszerzana sieć ambasad (z 18 do 37 w 2010 r.) pozwala na efektywne promowanie brazylijskich rozwiązań i produktów. Szczególnie mocno reklamowane jest rolnictwo oraz branża budowlana. Szeroko rozumiana infrastruktura, stanowiąca trzeci element strategii, w ostatecznym rozrachunku ma umożliwić szybkie dotarcie do niezbędnych dla go-spodarki bogactw. W związku z tym nie może dziwić fakt, że brazylijskie konsorcja uzyskały ostatnio szereg umów budowlanych w Nigerii i wyrażają zainteresowanie projektami drogowo-kolejowymi w krajach Wschodniej Afryki11.

11 Brazil plans to Invest in East African infrastructure, http://www.africa-investor.com/article.asp?id=6848, (12.05.2013).

Składniki afrykańskiego importu z Brazylii (w %) Składniki afrykańskiego eksportu do Brazylii (w %)

100

90

80

70

60

50

40

30

20

10

0

100

90

80

70

60

50

40

30

20

10

0

1990

1995

2000

2005

2006

2007

2008

2009

1990

1995

2000

2005

2006

2007

2008

2009

produkty metalowe

wyroby przemysłowe

produkty chemiczne

surowce (w tym paliwa)

żywność, napoje, tytoń

wyroby przemysłowe

produkty chemiczne

surowce (w tym paliwa)

Page 111: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

111

Istotną rolę w omawianej strategii odgrywa partnerstwo publiczno-prywatne i ścisła kooperacja za pośrednictwem Brazylijskiej Agencji Ds. Promocji Handlu i Inwestycji (Apex-Brazil). Jest to niezależna organizacja ściśle współpracująca z Ministerstwem Rozwoju, Przemysłu i Handlu Zagranicznego. Wysiłki Apexu skupiają się na wspieraniu zagranicznych projektów, wzmacnianiu brazylijskiego eksportu i jednoczesnym przyciąganiu inwestorów. Agencja koordynuje poczynania 12 tys. krajowych firm z blisko 80 dziedzin gospodarki12. W  2011 r. delegacja zło-żona z pracowników Apexu i reprezentantów kilkudziesięciu prywatnych kompanii przebywała z kilkudniową wizytą w płd.-wsch. Afryce. Połączenie sił sprawdza się także w branży finansowej. Trzy lata temu doszło do brazylijsko-portugalskiego po-rozumienia bankowego, które zaowocowało fuzją Banco do Brasil, Banco Brodesco i Banco Espirito Santo w Angoli, Republice Zielonego Przylądka, Maroku, Algierii, Mozambiku i RPA13. Brazylijczycy wykorzystali ugruntowaną pozycję lizbońskiego banku, aby rozszerzyć działalność i umocnić swoje wpływy w sektorze bankowym. Główną instytucją zapewniającą finansowanie afrykańskich projektów pozostaje Brazylijski Bank Rozwoju (BNDES). Jego budżet z przeznaczeniem na aktywność za-graniczną wyniósł w 2011 r. niemal 500 mln dolarów. Tylko w 2007 r. władze banku zaaprobowały kilkadziesiąt przedsięwzięć brazylijskich firm wartych łącznie 740 mln dolarów14. Przekazywane środki są jednym z podstawowych elementów rządowej akcji wspierania przedsiębiorców. BNDES otworzył także specjalne linie kredytowe m.in. dla Angoli, która w ostatnich latach przeżywa okres prosperity gospodarczej15. Ponad 1,5 mld dolarów posłuży władzom do sfinansowania kontraktów jakie uzy-skali tam Brazylijczycy. Równie ważnym instrumentem pobudzającym ekspansję jest Program dla Eksportu Finansowego (PROEX), gdzie środki federalne, dysponowane przez Banco do Brasil, wspierają eksport brazylijskich towarów i usług.

12 Brazilian Trade and Investment Promotion Agency, http://www.apexbrasil.com.br/portal/publicacao/engine.wsp?tmp.area=572, (12.05.2013).

13 Brazilian firms growing their presence in Africa, http://www.howwemadeitinafrica.com/brazilian-firms-growing-their-presence-in-africa/3268/, (14.05.2013).

14 G. Seibert, op. cit., s. 8.

15 W latach 2001-2010 przeciętny roczny wzrost PKB wyniósł w Angoli ok. 11 proc. (rekord padł w 2007 r., kiedy gospodarka tego kraju powiększyła się o 22,7 proc.). Czynnikami napędzającymi rozwój krajowej gospodarki stały się przede wszystkim inwestycje w sektorze ropy naftowej i gazu ziemnego oraz budownictwie. Wprawdzie światowy kryzys ekonomiczny dotknął również Angolę, powodując już w 2009 r. zauważalne spowolnienie gospodarcze, jednak prognozy na kolejne lata wskazują, że w 2013 r. i 2014 r. angolski PKB utrzyma wysokie wartości i wyniesie odpowiednio 8,2 i 7,8 proc.. Za: African Economic Outlook – Angola, http://www.africaneconomicoutlook.org/en/countries/southern-africa/angola/, (14.05.2013).

Page 112: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

112

Prywatni inwestorzy

Efektem dynamicznych zmian zachodzących w brazylijskiej gospodarce stało się nie tylko polepszenie wskaźników ekonomicznych, modernizacja wewnętrzna, czy wyjście milionów obywateli ze sfery ubóstwa. Dzięki lepszemu otoczeniu bizneso-wemu i większym zyskom wzrosły zdolności inwestycyjne tamtejszych firm. Przed-siębiorstwa brazylijskie stały się w minionych latach podmiotami o zasięgu świato-wym. Największymi graczami na rynku afrykańskim są potężne konglomeraty, zaangażowane w wielu działach gospodarki i dywersyfikujące w ten sposób swoje dochody. Wśród nich wyróżniają się cztery firmy stanowiące trzon brazylijskiej obecności w Afryce16.

Pierwszym z omawianej grupy jest Odebrecht działający w branży inżynieryjnej, budowlanej, chemicznej i petrochemicznej. Prowadzi interesy w obu Amerykach, na Karaibach, w Afryce, Europie i rejonie Bliskiego Wschodu. Przychody firmy w 2009 r. wyniosły 21 mld, a w 2010 r. blisko 32 mld dolarów. Koncern zatrudnia na całym świecie 129 tys. pracowników17. W Afryce zakończył lub kontynuuje zlecenia na tere-nie Angoli, Botswany, Gabonu, Liberii, Libii, Mozambiku, Demokratycznej Republiki Konga i RPA. Najważniejsze projekty to m.in. rewitalizacja sieci kolejowej i moderniza-cja hydroelektrowni w Liberii oraz prace przy wznoszeniu kopalni węgla kamiennego, elektrowni i portu w Mozambiku. W Angoli Odebrecht koncentruje się na odbudowie zniszczeń po wieloletniej wojnie domowej i jest największym pracodawcą w kraju18.

Camargo Correa Group (CCG) to następny z grona największych brazylijskich konglomeratów prowadzący działalność w budownictwie, energetyce, wydobyciu surowców naturalnych, transporcie i nieruchomościach. W 2009 r. osiągnął 9 mld dolarów przychodów, a rok później suma ta wzrosła do 12,5 mld. Inwestycje firmy ulokowane są w Brazylii i kilkudziesięciu innych krajach świata19. W Afryce pracow-nicy CCG wykonują m.in. wszystkie etapy wartego 3,2 mld dolarów projektu budowy hydroelektrowni o mocy 1500 MW. Produkcja czystej energii elektrycznej rozpocznie się w 2015 r. Do jej przesyłu zostanie skonstruowana licząca 1,4 tys. km linia napo-wietrzna łącząca elektrownię ze stolicą pobliskiego Mozambiku.

16 S.Freemantle, J.Stevens, BRIC and Africa: New partnerships poised to grow Africa’s commercial infra-structure, http://ws9.standardbank.co.za/sbrp/search.do, (14.05.2013).

17 Odebrecht Organization – Corporate Structure; www.odebrecht.com.br/en/odebrecht-organiza-tions/corporate-structure, (15.05.2013).

18 M.de Queiroz, Portuguese - the Common Language of Trade, http://ipsnews.net/news.asp?idnews=40040, (15.05.2013).

19 Camargo Correa Group – Profile Presentation, http://www.camargocorrea.com.br/, (15.05.2013).

Page 113: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

113

Wykres 3. Liczba brazylijskich projektów współpracy technicznej w krajach afrykańskich.Źródło: Brazil’s Economic Engagement with Africa, http://www.afdb.org/fileadmin/uploads/afdb/Documents/Publications/Brazil%27s_Economic_Engagement_with_Africa_rev.pdf,

(16.05.2013).

Przedsiębiorstwem specjalizującym się w projektowaniu i  wznoszeniu dużych obiektów budowlanych, takich jak autostrady, porty i lotniska jest natomiast Andrade Gutierrez (AG). Grupa obecna jest w telekomunikacji, nieruchomościach, dystrybucji wyposażenia technicznego i sprzedaży maszyn dla przemysłu. Zatrudnia prawie 60 tys. osób na czterech kontynentach, a w 2010 r. jej przychody przekroczyły 8,4 mld dolarów20. Obecność w Afryce zainaugurowała w połowie lat. 80. budową połączeń drogowych w Kongu. W Algierii odpowiada za budowę zapory wodnej na półno-cy kraju. Wartość tej inwestycji to w przybliżeniu ok. 350 mln dolarów. W Gwinei Równikowej oferta AG zwyciężyła w przetargu na budowę portu lotniczego i dróg dojazdowych w mieście Mongomeyen. Z kolei w Kamerunie, Kongu i Mauretanii brazylijska firma uczestniczy w budowie autostrad.

Ostatnim elementem układanki jest Queiroz Galvão, czyli międzynarodowa kompania z branży budowlanej, eksploatacji surowców energetycznych, wytopu sta-li oraz produkcji żywności. Przychody firmy wyniosły 2,3 mld w 2009 r. i 4,9 mld dolarów w 2010 r.. Queiroz Galvão zatrudnia w różnych rejonach globu ok. 30 tys.

20 Andrade Gutierrez Group, http://www.andradegutierrez.com.br/QuemSomos_ing.aspx?CD_Menu=209, (15.05.2013).

450

400

350

300

250

200

150

100

50

02003 2004 2005 2006 2007 2008 2009

Page 114: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

114

pracowników21. Swoją aktywność koncentruje na pracach związanych z infrastruk-turą miejską, gospodarką odpadami, energetyką i poszukiwaniem paliw kopalnych. Główne inwestycje realizowane są w Angoli i Libii.

Przybliżając działalność brazylijskich firm na obszarze Afryki warto podkre-ślić, że niejednokrotnie firmy te efektywnie ze sobą współpracują. Do rzadkości nie należą bowiem przypadki, w których podwykonawcą danego zlecenia zostaje inne przedsiębiorstwo z Brazylii. Za przykład może posłużyć kopalnia węgla kamiennego w mozambickiej prowincji Tete. Właścicielem koncesji na wydobycie został brazylij-ski potentat górniczy Vale, zaś wszystkie niezbędne prace budowlane wykonują dla niego Camargo Corrrea Group i Odebrecht22. Na uwagę zasługuje również fakt, iż w przeciwieństwie do firm chińskich lub indyjskich, które zazwyczaj sprowadzają własnych robotników, Brazylijczycy oferują pracę miejscowej ludności. Bez wątpienia wpływa to korzystnie na kondycję ekonomiczną lokalnych społeczności, przyczynia-jąc się również do pozytywnego postrzegania pracodawców z Ameryki Południowej.

Szansa dla Afryki

W swoich relacjach z Afryką Brazylia stara się uniknąć wizerunku kolejnego kraju, który spragniony jest wyłącznie afrykańskich bogactw i dąży do rabunkowej eksplo-atacji rozległych zasobów kontynentu. Punktem wyjścia przy tworzeniu rozbudowa-nych więzi z krajami Południa stały się partnerstwo i wzajemne zrozumienie. Właśnie dlatego polityka brazylijskich władz wobec Czarnego Lądu opiera się na przemyśla-nych celach długofalowych, wykraczających poza doraźne i jednostronne korzyści. W zamian za otwarcie rynków i wpuszczenie kapitału krajom afrykańskim ofero-wany jest atrakcyjny model ekonomiczny, sprawdzone rozwiązania oraz skuteczne metody działania. Brazylijczycy chcą dzielić się doświadczeniami w przezwyciężaniu problemów społecznych i gospodarczych. Jest to tym cenniejsze, ponieważ Brazylia przechodziła kiedyś podobne trudności i zmagała się ze zbliżonymi przeciwnościa-mi, jakie od wielu lat dotykają niemal całą Afryką. Dodatkowo, udzielane wsparcie nie wiąże się bynajmniej z naciskami na miejscowych polityków, aby ze swej strony czynili daleko idące ustępstwa, czego niestety nie można powiedzieć o stosunkach chociażby z USA i UE.

21 Queiroz Galvão Group; http://portal.queirozgalvao.com/web/grupo/o-grupo, (16.05.2013).

22 Moatize Coal Mining Property in Mozambique, http://www.infomine.com/index/properties/Moatize_Coal.html, (16.05.2013).

Page 115: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

115

Rys. 1. Brazylijskie zaangażowanie na kontynencie afrykańskim.źródło: C. Stolte, op. cit.

Przykładami praktycznego zastosowania polityki pomocowej Brazylii dla państw afrykańskich jest funkcjonowanie instytucji odpowiedzialnych za transfer technologii i rozwiązań systemowych. W pierwszej kolejności należy wspomnieć o Brazylijskiej Agencji Badań Rolniczych (Embrapa), posiadającej przedstawicielstwa w kilku krajach Afryki23. Do jej głównych zadań zalicza się promowanie współpracy naukowej i no-woczesnych technik upraw. Embrapa prowadzi też ośrodki badawcze w Ghanie, gdzie naukowcy kładą nacisk na wytwarzanie biopaliw, w których produkcji Brazylia jest światowym liderem. Etanol stanowi bowiem realną i tanią alternatywę dla paliw ko-palnych, zwłaszcza ropy naftowej, co w przyszłości może zaowocować zmniejszeniem zależności energetycznej państw afrykańskich. Embrapa koordynuje liczne projekty z wykorzystaniem roślin oleistych i trzciny cukrowej na obszarze Mozambiku, An-goli, Konga i Nigerii. Podobny zakres działania leży w gestii Brazylijskiej Agencji ds. Współpracy (ABC). Instytucja ta odpowiada nie tylko za przedsięwzięcia o charakte-rze rolniczym, ale także związane z ochroną zdrowia i edukacją24. ABC współpracuje

23 Brazilian Agricultural Research Corporation (Embrapa); http://www.brasil.gov.br/sobre/science-and-technology/research-units/brazilian-agricultural-research-corporation-embrapa/br_model1?set_language=en, (17.05.2013).

24 Brazilian Cooperation Agency (ABC); http://www.abc.gov.br/training/informacoes/ABC_en.aspx, (17.05.2013).

eksport

import

Główni partnerzy handlowi Brazylii w Afryce Brazylijskie projekty rolnicze w Afryce

Page 116: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

116

ściśle z władzami lokalnymi w walce z analfabetyzmem, organizuje kursy i szkolenia dokształcające oraz propaguje efektywniejsze metody upraw. Ponad połowa budżetu Agencji przeznaczana jest na programy społeczne w krajach portugalskojęzycznych. Ministerstwo Rozwoju Rolnego realizuje natomiast akcję „Więcej żywności”, która dąży do eliminacji odwiecznego problemu Afryki, zjawiska głodu. Udzielane jest niezbędne wsparcie techniczne i finansowe przy zakładaniu rodzinnych farm oraz tworzeniu spółdzielni producenckich w Ghanie, Zimbabwe i Mozambiku. W tym ostatnim kraju rząd brazylijski przeznaczył 23 mln dolarów na budowę fabryki leków zwalczających wirusa HIV, którym zarażony jest już co dziesiąty obywatel Mozambi-ku. Zakład wykorzysta brazylijską wiedzę naukową i doświadczenia przy produkcji tanich preparatów antyretrowirusowych25. W Mozambiku prowadzone są także in-tensywne badania związane z profilaktyką i leczeniem chorób endemicznych.

Jaka przyszłość?

Pomimo zauważalnego w Brazylii spowolnienia gospodarczego i rosnących kłopotów społecznych, co wymusi zapewne większą koncentrację na sprawach wewnętrznych, w kolejnych latach relacje z Afryką ulegną dalszemu pogłębieniu. Decydującym czyn-nikiem pozostanie ogromny deficyt infrastrukturalny i jednocześnie stabilny rozwój tamtejszych gospodarek. Po okresie krwawych wojen domowych, które zrujnowały wiele krajów i doprowadziły do śmierci tysięcy a nawet milionów ludzi, dla Afryki nastały spokojniejsze czasy. Kontynent ten jawi się teraz jako miejsce, gdzie warto inwestować zaś perspektywa zysków jest nader korzystna. Miniona dekada charakte-ryzowała się dynamicznym rozwojem ekonomicznym i postępującą odbudową, stwa-rzając tym samym ogromne szanse dla zagranicznego kapitału. W latach 2001-2010 aż sześć z dziesięciu najszybciej rosnących gospodarek świata znajdowało się właśnie w Afryce. Raporty opracowane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy wskazują na zachowanie tej tendencji26. Prognozy ekspertów są szczególnie optymistyczne dla Etiopii, Mozambiku, Tanzanii, Konga, Ghany, Zambii, a także Nigerii. Według innych szacunków, do 2030 r. afrykański rynek konsumentów powiększy się do blisko 1,3 mld osób, które przeznaczą ponad 1 bln dolarów na zakup rozmaitych dóbr i usług27.

25 Mozambique launches Brazil-funded drugs plant to battle HIV, http://reliefweb.int/report/mozam-bique/mozambique-launches-brazil-funded-drugs-plant-battle-hiv%E2%80%8E, (17.05.2013).

26 A more hopeful continent. The lion kings?, http://www.economist.com/node/17853324, (20.05.2013).

27 The Rise & Rise of Africa’s Consumer Market, http://africanbusinessmagazine.com/features/retail/the-rise-rise-of-africas-consumer-market, (20.05.2013).

Page 117: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

117

Z duża dozą prawdopodobieństwa można zatem stwierdzić, iż mniejsza uwaga brazylijskiego rządu poświęcona relacjom zagranicznym zostanie zrekompensowana przez aktywność podmiotów prywatnych. Wobec stagnacji gospodarczej w kraju, brazylijscy przedsiębiorcy chętniej inwestują swoje środki za granicą i mają ambicje stania się graczami globalnymi. Firmy takie jak Cotemis (tekstylia), Embraer (lot-nictwo), Marcopolo (motoryzacja), Natura (farmacja), Sadia (żywność), Vale (górnic-two), czy Votorantim Group (przemysł ciężki/energetyka) będą przewodzić następnej fazie integracji z Afryką.

Summary

During the last decade Brazil consolidating its position as an emerging regional po-wer in the global political system. Relations with Africa are integral parts of Brazil’s political and economic ambitions in a new international context. Common history, culture and language are very useful advantages in relations with Africa and also in the strategy of South-South cooperation. Brazil can also play an important role in contributing to the continent’s social and economic growth. This article describes the development of relations between Brazil and Africa during the last decade.

mgr Mateusz Doliński – absolwent stosunków międzynarodowych na Uniwersy-tecie Jagiellońskim w Krakowie. Redaktor w dziale Ameryka Łacińska PSZ.pl, współpracownik portali Polityka Globalna (politykaglobalna.pl) i Stosunki Mię-dzynarodowe (stosunkimiedzynarodowe.pl). Obszar jego zainteresowań skupia się na regionie latynoamerykańskim (ze szczególnym uwzględnieniem Kuby), Bliskim Wschodzie i kwestiach bezpieczeństwa energetycznego.

kontakt: [email protected]

Page 118: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją
Page 119: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Paulina Wasiak

Historia polityki etnicznej Brazylii – próba ochrony Indian Amazonii1

Kontakt kulturowy na tle historii Brazylii

Według współczesnych definicji kontakt kulturowy jest zjawiskiem wymiany treści i elementów kulturowych pomiędzy dwoma systemami kulturowymi. Jest to jednak definicja niepełna, ponieważ brakuje w niej następstw, które pojawiają się w trakcie wymiany tychże treści. O wiele lepszą byłaby: zjawisko polegające na zetknięciu się dwóch kultur i wytrąceniu systemu kulturowego ze stanu pierwotnej równowagi (definicja w ujęciu antropologicznym). Zaznacza ona podstawowy skutek zderzenia się dwóch światów, który powoduje nieodwracalne zmiany. W przypadku kontak-tu społeczeństw tradycyjnych z cywilizacją Zachodu, jego rezultatem jest przede wszystkim zmiana potrzeb jednostki, przez co nie kontynuuje ona tradycji swojej kultury. Trwale zmienia się instytucja, która wytwarza jej potrzeby i przekazuje do-bra kulturowe kolejnemu pokoleniu. Autorytet przeszłości traci na wartości, przesta-jąc być modelem tożsamości danej jednostki. Prowadzi to do pewnego typu anomii kulturowej; chaos społeczny wywołany nagłym przewartościowaniem światopoglądu powoduje zdezorientowanie i niepewność. Jeśli weźmiemy pod uwagę dzisiejszą sytu-ację Indian w Brazylii oraz ich kontakt z białym człowiekiem na przestrzeni wieków, to pojawia się jeszcze jeden, bardzo ważny rezultat spotkania tych dwóch systemów, a mianowicie „skażenie” nie tylko kulturowe, ale przede wszystkim biologiczne. Ba-dania na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat wykazują, że organizm takiej jed-nostki nieznający chorób człowieka żyjącego w kulturze Zachodu, nie potrafi bronić się przed zarazkami i po nawiązaniu pierwszego kontaktu większość grupy umiera2.

1 Recenzentem artykułu jest prof. dr hab. Aleksander Posern-Zieliński z Zakładu Studiów Pozaeu-ropejskich w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu im. Adama Mickiewi-cza w Poznaniu.

2 S. Wallace, Zaginione plemię, Warszawa 2012, s. 586.

Page 120: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

120

Przykładem wybuchu takiej epidemii jest historia wspólnoty etnicznej Matisów: prawdopodobnie aż 2/3 szczepu zginęło w następstwie kontaktu, w większości była to starszyzna. Zniknęła więc jedyna możliwość przekazania wiedzy i całej historii spo-łeczności jej młodszym członkom, aby mogli oni kontynuować tradycję. „Ci ocaleni musieli radzić sobie sami, osieroceni w przerażającym, nowym świecie”3.

Historia pierwszego kontaktu jest bardzo ciekawym zjawiskiem wartym poddania głębszej analizie. Wielu badaczy na przestrzeni wieków podejmowało ten problem, po-czynając już od pierwszych jezuitów próbujących nawrócić napotkane ludy na chrze-ścijaństwo. Istnieją różne teksty pochodzące z XVI wieku, które traktują o Indianach dotykając wielu aspektów życia. Ojciec Nóbrega w swoim Dialogu z 1560 roku przeko-nywał, iż są oni istotami posiadającymi duszę, a więc mogą przyjąć chrześcijaństwo. Grzech pierworodny widzi w ich zachowaniu barbarzyńskim, które, jak twierdzi, porzucili już tak Portugalczycy, jak i Kastylijczycy, czy inne społeczeństwa w kon-kretnym momencie swojej historii4. Jednocześnie Nóbrega uważał, że Indianie są o wiele bardziej podatni na przyjęcie nowej wiary niż sami Europejczycy ze względu na swoje głębokie oddanie wyznawanym religiom oraz poświęcenie, jakie okazu-ją przy czczeniu swych bożków. Tworzy on tzw. psychologię Indianina, która jest głównym argumentem jezuitów w dyskusji o ewangelizacji grup etnicznych portu-galskiej kolonii5. Ciekawy obraz ówczesnych społeczności przedstawił również José de Anchieta w swojej pracy pt. Informacje z prowincji Brazylii z 1585 roku. Poszerzył wizję Nóbregi o studia psychologiczne analizując zachowanie Indian za pomocą tzw. Medycyny Duszy, odwołując się do takich nauk jak chociażby teologia, filozofia czy medycyna6. Anchieta zwrócił również uwagę na nagość, którą interpretował jako stan niewinności oraz na wielkie zaufanie, jakim Indianie darzą siebie nawzajem (przykładem miał być brak drzwi do domu). Wcześniej Krzysztof Kolumb zauważył pokojowe zachowanie Indian, którzy na widok białego człowieka nie atakowali, lecz przeciwnie, byli ciekawi, chcieli wymieniać swoje ozdoby na nieznane sobie przed-mioty Europejczyków7. Podobny obraz Indian przedstawił Pêro Vaz de Caminha, kronikarz na statku Pedro Cabrala, którego zadaniem było spisanie przebiegu całej

3 Ibidem, s. 140.

4 M. Massimi, Representações acerca dos índios braasileiros em documentos jesuítas do século XVI, http://www.fafich.ufmg.br/~memorandum/artigos05/massimi03.htm, (13.04.2013).

5 Ibidem.

6 Ibidem.

7 S. E. Morrison, Krzysztof Kolumb, Warszawa, 1963, s. 68-70.

Page 121: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

121

wyprawy dla portugalskiego króla. Grupa, którą spotkali jako pierwszą, to Tupi8. Jak sam pisał, byli oni pokojowo nastawieni do przybyszów ze wschodu. Zatem, na pod-stawie relacji i studiów na temat społeczeństw tradycyjnych, możemy dziś stwierdzić, że Indianie sami na ogół nie wszczynali konfliktów, pierwsze kontakty nawiązywane były szybko i bez większych problemów. Te zaczynają się dopiero wraz z pojawieniem się sertanistów, którzy zaczęli podporządkowywać sobie całe wspólnoty.

Zjawisko sertanizmu

Historia sertanizmu sięga już XVI wieku i budowy małej miejscowości São Paulo de Piratininga. Wioska, wraz ze wzrostem demografii oraz rozwojem rolnictwa, wciąż potrzebowała rąk do pracy. Mieszkało tam na początku niewiele osób, pod koniec wieku liczyła dopiero ok. 1500 mieszkańców. Nie brakowało niczego, ludność utrzy-mywała się sama, jednak by rozwijać swoje ziemie oraz całą miejscowość, zajmowano coraz więcej terenów. Bez możliwości kupna niewolników sprowadzanych z Afryki, szukano innych rozwiązań. Jednym z nich okazali się Indianie. Region ten był waż-nym punktem przed nieprzebytym sertão (półpustynia w północno-wschodniej czę-ści Brazylii, od której pochodzi nazwa zjawiska eksplorowania terenu). Zaczęto więc coraz częściej zapuszczać się na nieznane tereny w poszukiwaniu taniej siły roboczej – Indian9. W ten sposób, dzięki niewolniczej pracy tubylców, we wzmiankowanej miejscowości mogło się rozwijać rolnictwo i rybołówstwo.

Na początku zniewalano tych, którzy mieszkali w pobliżu ziem kolonizatorów, z czasem jednak poszukiwania sięgały coraz dalej w głąb sertão. Portugalczycy nie tylko mieli coraz więcej ludzi do pracy, ale i badali dalsze ziemie; tworzyli więk-sze, bardziej szczegółowe mapy, poznawali faunę i f lorę. Organizowano specjalne ekspedycje w poszukiwaniu Indian, a ludzi, którzy się tym zajmowali, nazywano bandeirantes. Na jedną wyprawę szła cała grupa mężczyzn, w której nie mogło za-braknąć Indian z kilku różnych wspólnot, przynajmniej jednego doświadczonego tzw. sertanisty, czyli osoby znającej teren, oraz kronikarza, który spisywał ewentu-alne zgony. Napady na wioski Indian były okrutne i prowadzone z zaskoczenia. Od razu otwierano ogień, podpalano domy i łapano każdego, kto znalazł się w zasięgu rąk bandeirantes. W większości były to dzieci i kobiety, ponieważ to do nich należało zajmowanie się rolnictwem w wioskach. Bardzo często sukces całej ekspedycji zależał

8 A. Zarychta, Brazylia, Warszawa, 1972, s. 147.

9 E. Campos e Castro, O sertanismo, http://www.fafich.ufmg.br/pae/textos_apoio.htm, (9.03.2013).

Page 122: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

122

od nawiązania kontaktu z jedną grupą, która nieświadoma zagrożenia dawała wska-zówki do podbicia ludu sąsiedniego, a na koniec również była wzięta w niewolę. Jeśli nie udało się znaleźć takowych w pobliżu miasta, zdarzały się ataki na misje jezuitów, gdzie Indianie byli już przyzwyczajeni do pracy dla białego człowieka i do zwyczajów europejskich.

Poszukiwania i zniewalanie Indian były zabronione od mniej więcej połowy XVII wieku, jednak mało kto przestrzegał nowego prawa, zwanego Wojną Sprawiedliwą (wojna z Indianinem była usprawiedliwiona tylko wtedy, gdy to on pierwszy zaata-kował). Wraz z odkryciem złota na terenie dzisiejszego stanu Minas Gerais, zaczęło się coraz głębsze eksplorowanie ziem. Zaczęto zatrudniać sertanistów, by umożliwili dalsze poszukiwania bogactw bez konfliktów z owymi wspólnotami. Indianie zna-leźli się w sytuacji bez jakiejkolwiek nadziei na normalne życie; pozostawieni sami sobie mogli albo trafić do pracy niewolniczej na plantacje, albo uciekać coraz dalej w głąb kontynentu10. Granice dzisiejszej Brazylii są wyznaczone przez ich ówczesne zagłębianie się coraz bardziej na zachód w celu schronienia się oraz przez kroczących za nimi Portugalczyków, którzy poszukiwali złota lub innych bogactw naturalnych.

Polityka etniczna zmieniała się z biegiem lat. W 1755 roku wydano dekret zachę-cający do zawierania małżeństw mieszanych11. Na początku XIX wieku na terenach Brazylii pojawił się nowy nurt filozoficzny – naturalizm. Napływający Europejczycy pragnęli badać faunę i f lorę Nowego Świata, by poszerzać swoją wiedzę. Interesowały ich również wspólnoty nie mające kontaktu z białym człowiekiem. Nowi sertaniści, tym razem związani z myślą naturalistyczną, byli powodowani ciekawością i próbą zrozumienia człowieka, a jednocześnie chęcią zaludnienia tak ogromnego obszaru, mającego wielki potencjał gospodarczy12. Drugim ważnym powodem, który znaczą-co wpłynął na kontakt z grupami etnicznymi Amazonii i na ich dalszą historię było wielkie zainteresowanie kauczukiem w Europie XIX wieku. Wraz z nowinkami tech-nologicznymi rosło zapotrzebowanie na ten towar, a jedyne dwa miejsca na świecie, gdzie drzew kauczukowych było pod dostatkiem, to Kongo i właśnie Amazonia13. Boom na cenne mleczko potrzebne do produkcji opon czy linii telegraficznych za-początkował tragedię Indian żyjących na tych terenach. Nie tylko wciąż zniewalano całe grupy i zmuszano do katorżniczej pracy, ale również torturowano i okaleczano, by w ten sposób nakłonić je do efektywniejszego wysiłku. Dochodziło czasem nawet

10 Ibidem.

11 A. Zarychta, op. cit., s. 147.

12 E. Campos e Castro, op. cit.

13 S. Wallace, op. cit., s. 96.

Page 123: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

123

do eksterminacji w celu ułatwienia zdobycia upragnionego towaru, nie wspominając już o nieustannych epidemiach. Powstawały wielkie przedsiębiorstwa, a nieznane nikomu wcześniej porty na Amazonce (Belém, Manaus, Iquito) bardzo szybko stały się ważnymi centrami kulturowymi i handlowymi14. Amazonię próbowano przecze-sać wzdłuż i wszerz, aby wyciągnąć z niej to, co w tym czasie najcenniejsze. Biały człowiek wdzierał się intensywnie w ziemię Indian, niszcząc wszystko na swojej dro-dze. Całe wspólnoty musiały pozostawić swoje ziemie i przenosić się coraz głębiej, w najmniej dostępne zakątki puszczy.

W rezultacie, dziś wiele społeczności nie mieszka na swoich tradycyjnych zie-miach, wciąż wspominając okrutne czasy walki o życie. Przez ciągłe konflikty reakcja na widok białego człowieka zmieniła się diametralnie; odruchowo jest to wyciągnięcie broni przed siebie i przygotowanie do ataku. „Jest to prosta reakcja na wciąż obecną historię.” jak mówi Sydney Possuelo15. Do dziś niektóre grupy Indian to tylko pozo-stałości po dawnych, wielkich społecznościach. Co więcej, często ich pochodzenie nie jest znane, a informacje o nich są znikome. W trakcie wielkiego boomu na kauczuk, w przeciągu dwudziestu lat (1890-1910), śmiertelność tylko jednej wspólnoty Marubo wyniosła ponad 90 procent. Garstka która pozostała rozproszyła się po całej Amazonii tworząc wraz z innymi mniejszymi grupami „hybrydowy zlepek”, które nie miały nic wspólnego z rodami żyjącymi na tamtych terenach przed inwazją białego człowieka16.

Służba do spraw Ochrony Indian

Sertanistą, który prawdopodobnie najbardziej zaznaczył się w historii Brazylii, był Cândido Mariano da Silva Rondon. Otrzymał on zadanie sporządzenia map części Amazonii oraz założenia w interiorze kraju połączeń telegraficznych między osada-mi. W trakcie swojej pracy nawiązywał pokojowe kontakty z coraz większą ilością Indian zamieszkujących te ziemie. Sam był pół-Indianinem i walczył o ich prawa; naciskał na rząd, by ten zajął się sytuacją plemion w całym kraju17. W tym czasie, na XVI Kongresie Amerykanistów w Wiedniu (1908) zaczęto coraz głośniej mówić o problemie rządu brazylijskiego w kontekście polityki narodowej. Z wielu stron słychać było głosy niezadowolenia lub wręcz oburzenia ówczesną sytuacją Indian. W efekcie, dwa lata później założono pierwszy organ państwowy zajmujący się kwe-

14 Ibidem, s. 97.

15 Ibidem, s. 99.

16 Ibidem, s. 196-197.

17 Ibidem, s. 60.

Page 124: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

124

stią etniczną kraju, Służbę ds. Ochrony Indian i Lokalizacji Robotników Narodo-wych (Serviço de Proteção aos ĺndios e Localização de Trabalhadores Nacionais); ta nazwa w 1918 roku zmieniła się na Służbę Ochrony Indian – Serviço de Protecção aos ĺndos)18. Na jej czele stanął nie kto inny, jak Rondon. Był on pozytywistą, wierzył w akulturację wspólnot etnicznych i ich szybką asymilację z resztą społeczeństwa brazylijskiego. Wyznawał tzw. politykę integracji, której celem było zachowanie przy życiu wszystkich społeczeństw tradycyjnych oraz uniknięcie szoku kulturowego. Te idee stanowiły fundament pracy SPI przez niemalże cały XX wiek 19.

Rondon proponował Indianom ziemie pod uprawę w budowanych specjalnie wioskach, w których mieli żyć razem z białymi. W organizacji pomagali mu tacy ser-taniści jak bracia Orlando, Claudio i Leandro Villas Bôas, którzy uczestniczyli w sław-nej ekspedycji Roncador-Xingu spędzając w dżungli 35 lat. Celem tej wyprawy było przemierzenie centralnej części kraju i zgodnie z ówczesną polityką etniczną, kontakt z Indianami oraz ich akulturacja, by móc zagospodarować tak ogromny teren20. Clau-dio i Orlandowi przypisuje się stworzenie Parku Narodowego Xingu, chronionego rezerwatu indiańskiego, gdzie docelowo mieli żyć Indianie już zintegrowani21. Sama akulturacja miała przebiegać powoli, pokojowo i dobrowolnie. Hasło pierwszego prezydenta SPI, które przeszło do historii sertanizmu, a które powtarza jak mantrę również Sydney Possuelo, to „zgiń, jeśli musisz, ale nigdy nie zabijaj”. Podkreśla ono najwyższy cel pracy w tej komórce rządowej, a więc ochronę plemion za wszelką cenę. Zmienił on również samą profesję sertanisty; od tej pory był to człowiek, który „(…) łączy w sobie wszystkie umiejętności i pasje pioniera, etnografa, poszukiwacza przygód oraz orędownika praw Indian w jednym, eklektycznym powołaniu”22.

Oprócz rządu Brazylii, integracji społecznej próbowały dokonywać także misje katolickie czy protestanckie; do dziś istnieją wioski prowadzone przez misjonarzy, których celem jest nawiązanie kontaktu i zasymilowanie grup z kulturą białego czło-wieka. Problemem jednak okazuje się efekt końcowy takich działań. Po tzw. doprowa-dzeniu Indian do zamierzonego poziomu oraz sposobu życia, stają się oni najuboższą i najbardziej ograniczoną ludnością interioru. Paradoksalnie, cywilizowanie tych

18 Criação da SPILTN, http://www.projetomemoria.art.br/rondon/principios-criacao-da-spiltn.jsp, (10.03.2013).

19 O SPI, http://www.funai.gov.br/quem/historia/spi.htm, (17.03.2013).

20 A Marcha para o Oeste – A maior aventura do século 20, http://www.brasiloeste.com.br/2004/11/a--marcha-para-o-oeste/, (26.04.2013).

21 Parque Indígena do Xingu, http://www.brasiloeste.com.br/especiais/parque-indigena-do-xingu/, (26.04.2013).

22 S. Wallace, op.cit., s. 61.

Page 125: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

125

wspólnot nie daje pozytywnych rezultatów. Z jednej strony dlatego, iż zanim nastąpi sama akulturacja, duża część grupy umiera z powodu chorób, z którymi ich organi-zmy nie potrafią sobie poradzić; z drugiej, pozostali tracą swoją tożsamość na rzecz nowej, przykazywanej z góry. Pojawia się problem tożsamości nieciągłej, tzw. porwa-nej; sytuacja, w której człowiek zmienia swoje nawyki, postawy, nabywa cechy obcej kultury, co z czasem powoduje u niego nierozpoznanie swojej własnej. To zjawisko opisane zostało przez Jamesa Clifforda, historyka i krytyka antropologii na Wydziale Świadomości UCLA, w jego książce pt. Kłopoty z kulturą. Dwudziestowieczna etno-grafia, literatura i sztuka.

Indianie jako społeczeństwa typowo postfiguratywne, nie mają szansy na kon-tynuację tradycji i jej rozwój, gdyż brakuje instytucji starszyzny, od której młodsze pokolenia mogłyby czerpać wiedzę o samych sobie. Zanika więc pewien relikt ludz-ki, tak rzadko spotykany na świecie. Przejmowanie kultury z pokolenia na pokolenie, a więc obecność przeszłości, postęp biegnący równolegle z kontekstem teraźniejszości oraz stabilizacja w postaci przywiązania do przeszłości, to trzy podstawowe cechy tradycji23. W momencie kontaktu z kulturą białego człowieka one giną. Podejmując myśl Bronisława Malinowskiego, można stwierdzić, iż jest to typowa dyfuzja24, która prowadzi do trwałych zmian w strukturze tych społeczeństw.

Służba ds. Ochrony Indian przetrwała do lat 60. XX wieku. Pod koniec swojej działalności była skorumpowana, a pracownikom zarzucano wiele nadużyć. Rząd brazylijski chciał ratować Indian wprowadzając jednocześnie dynamiczne zmiany prowadzące do rozwoju całego kraju, niestety na niekorzyść tych pierwszych. Jednym z kontrowersyjnych planów zagospodarowania ogromnego terenu zamieszkiwanego przez ludność etniczną była „operacja Amazonia”, tj. budowa autostrady Transama-zônica jako podwaliny pod rozwój osadnictwa w regionie interioru oraz pełne włącze-nia go w gospodarkę kraju25. Utworzono specjalną komórkę – Nadzór nad Rozwojem Amazonii (SUPAM) – realizującą plan przy znacznych ulgach podatkowych dla przyszłych inwestorów. Cel był jeden: jak najszybsze opanowanie niewykorzystanego terenu w trosce o rozwój całego państwa. W pierwszych dziesięciu latach od rozpo-częcia planu zajęto 120 000 km2 puszczy amazońskiej. Ziemie nie tylko sprzedawano pod ogromne rancza, ale w niektórych rejonach nadawano je rolnikom; ok. 10 mln osób zdobyło w ten sposób teren, który później okazał się bezużyteczny, ponieważ

23 E. Shils, Tradycja, [w]: Tradycja i nowoczesność, red. J. Kurczewska, J. Szacki, Warszawa, 1984, s. 34-47.

24 B. Malinowski, Kultura i jej przemiany, Warszawa, 2000, s. 175-266.

25 A. Zarychta, op. cit., s. 148.

Page 126: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

126

gleba nie nadawała się do uprawy, a środowisko nie było przystępne ludziom. Powsta-wały nowe miasta, w których konflikty pomiędzy osadnikami a posiadaczami ziem narastały z biegiem lat. Bardzo szybko pojawiła się korupcja, która niszczyła cały system od środka26. Nie sposób nie wspomnieć o eksploatacji bogactw mineralnych, czym zajęły się przede wszystkim spółki międzynarodowe.

SPI nie radziło sobie z narastającymi problemami. Co więcej, przeszło w ręce sa-mych posiadaczy ziem i przekształciło się w narzędzie zagłady Indian27. U schyłku życia Rondona (lata 50.) pojawiły się nadużycia na ogromną skalę; zarzuty postawio-ne organizacji zmusiły rząd do jej rozwiązania w 1967 roku 28. Do dziś działania SPI z tamtego czasu nie są w pełni znane opinii publicznej. Nikt także nie wie ilu dokładnie mieszkańców Amazonii zginęło, bowiem informacje o masakrach bardzo rzadko docierają do świata zewnętrznego. Prokurator Jader de Figueiredo Corre-ia zdecydował się jednak zebrać dowody w sprawie pogwałcenia praw człowieka względem Indian. W latach 1967-1968 na około 7 tysiącach stron szczegółowo opisał wiele historii eksterminacji całych wspólnot – poprzez masowe zabójstwa, tortu-ry, niewolnictwo, wojnę biologiczną (m. in. zrzucanie z awionetek cukru zatrutego arszenikiem lub odzieży skażonej wirusami), nadużycia na tle seksualnym, aż do zagarniania ziem i mniejszych zaniedbań w stosunku do tych ludności29. Autora dokumentu prześladowano w trakcie pracy nad jego powstawaniem, a cała rodzina Figueiredo była pod ciągłą ochroną policji stanowej30. Raport ten miał spłonąć w dziwnych okolicznościach i nigdy nie ujrzeć światła dziennego. Jednak po 40 latach, pod koniec kwietnia 2013 roku całą Brazylię obiegła wiadomość o jego od-nalezieniu w Muzeum Indianina. Z pewnością jest on okazją do ponownej dyskusji na temat historii kraju w czasie trwania reżimu wojskowego31.

Aktualnie, od 2012 roku, działa Państwowa Komisja Prawdy, która zajmuje się zbrodniami popełnionymi w okresie rządów wojska. Jeden z działów Komisji poświęcony jest konfliktom ze społeczeństwami tradycyjnymi w latach 1946-1988.

26 Ibidem, s. 150.

27 Ibidem, s. 151.

28 S. Wallace, op. cit., s.166.

29 Relatório ‘’perdido’’ expõe gencídio de índios brasileiros, http://www.survivalinternational.org/ultimas-noticias/9197, (2.05.2013).

30 F. Canêdo, Resgatado o Reltório Figueiredo sobre extermínio indígena, http://www.rededemocratica.org/index.php?option=com_k2&view=item&id=4307:resgatado-o-relat%C3%B3rio-figueiredo--sobre-exterm%C3%ADnio-ind%C3%ADgena, (2.05.2013).

31 Relatório Figueiredo. ‘Exame de consciência de como o Brasil tratou e trata os povos indígenas, http://www.ecodebate.com.br/2013/05/22/relatorio-figueiredo-exame-de-consciencia-de-como-o-brasil-tratou-e-trata-os-povos-indigenas/, (25.05.2013).

Page 127: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

127

Dziś Raport Figueiredo jest prawdopodobnie najważniejszym dokumentem w kwestii wyjaśnienia tragedii grup etnicznych, które do dziś cierpią jej skutki. Orlando Villas Bôas, w jednym z wywiadów, podkreślił różnicę między liczbą Indian w 1500 roku (ok. 5 mln), a XXI wiekiem (ok. milion); okazuje się bowiem, iż w każdym stuleciu umierało ok. miliona rdzennych mieszkańców32. Służba ds. Ochrony Indian, mimo swego tragicznego zakończenia, odegrała ważną rolę w konstruowaniu świadomości etnicznej społeczeństwa brazylijskiego. Chociaż polityka integracji zakładała pełną asymilację, nie bacząc na odrębne systemy kulturowe i dramatyczne następstwa sa-mego kontaktu kulturowego, to jednak był to pierwszy krok w stronę podjęcia tematu Indian i dążenia do przemyślanej polityki etnicznej kraju.

Narodowa Fundacja do spraw Ochrony Indian

W miejsce SPI 5 grudnia 1967 roku rząd brazylijski stworzył nowy podmiot zajmują-cy się kwestią społeczności tradycyjnych w kraju – Narodową Fundację ds. Ochrony Indian (Fundação Nacional do ĺndio – FUNAI). Jest ona związana z Ministerstwem Sprawiedliwości i odpowiedzialna za ustanawianie oraz wypełnianie polityki wzglę-dem rdzennych mieszkańców Brazylii zgodnie z Konstytucją Stanową Brazylii z 1988 roku33. Myśl integracji Indian z resztą społeczeństwa w tej instytucji kontynuował m.in. jeden z braci Villas Bôas, Claudio. FUNAI do swoich celów dodała również szczegółowe zaznaczanie i ochronę ziem wspólnot, przede wszystkim tych bez kontaktu. To była druga ważna zmiana w polityce etnicznej – to już nie tylko na-wiązywanie kontaktu i próba integracji, ale również ochrona ziem, na których dane grupy miały pozostać. Zabezpieczenie tak bioróżnorodności, jak i kulturowych oraz terytorialnych praw rodzimych mieszkańców, okazały się nierozłączne34. Ochrona ich terytoriów to nie lada wyzwanie, ponieważ Brazylia nie uznaje ziem Indian za ich własność – stąd wszelkie konf likty w kwestii zagospodarowania obszaru przez nich zajmowanego. FUNAI postanowiła więc tworzyć parki i rezerwaty podobne do Xingu, do których miała być przesiedlana ludność, aby kontynuować swój trady-cyjny styl życia. Zarządzanie takim miejscem jest obarczone wielkimi problemami jak na przykład „(…) prowadzenie negocjacji w sporach między różnymi grupami etnicznymi, z których część znajdowała się na początkowych etapach kontaktu; od-

32 Programa Roda Viva, Orlando Villas Bôas, http://www.rodaviva.fapesp.br/materia/53/entrevistados/ orlando_villas_boas_1987.htm, (28.04.2013).

33 Quem somos, http://www.funai.gov.br, (10.03.2013).

34 S. Wallace, op. cit., s. 83.

Page 128: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

128

pieranie naporu białych kolonizatorów; pospieszne wykonywanie szczepień wiosek przeciwkośmiercionośnym epidemiom”35. Jednak przyświeca temu wszystkiemu idea rozwoju kraju bez znacznego naruszania systemu kulturalnego tych społeczności. Or-lando Villas Bôas twierdził, że „Indianin przeżyje tylko w swojej kulturze.”36, dlatego na równi traktuje się ochronę ludności oraz ziemie konieczne do ich funkcjonowania.

W 1979 roku wstrzymano plan zagospodarowania Amazonii i FUNAI mogła coraz bardziej zamykać tereny społeczności tradycyjnych dla cywilizacji. Poczy-nając od lat 80. założyła kolejne parki: Aripuaña (Mato Gross), Araguaia (Goiás) i Tomucumaque (Pará) oraz dziesiątki rezerwatów i obszarów chronionych. Udało się również utworzyć tzw. Ziemie Rdzennej Ludności Doliny Javari, drugie co do wielkości terytorium indiańskie w Brazylii i jednocześnie jedyne zasiedlane tak przez społeczności, z którymi nawiązano kontakt, jak i te bez kontaktu37. To właśnie w tym rejonie odbyła się jedna z większych i ważniejszych wypraw pieszych ostatnich lat mających na celu zlokalizowanie i udokumentowanie istnienia nieznanej grupy Flecheiros, która do dziś nie ma styczności ze światem zewnętrznym. Również na tych ziemiach zaobserwowano społeczności bez kontaktu, których to zdjęcia obiegły świat w 2008 roku; liczba takich grup wciąż rośnie wraz z kolejnymi, bar-dziej szczegółowymi obserwacjami. Szacuje się, iż jest ich ponad 60, a same tereny chronione zajmują 12,5 procent całej powierzchni Brazylii38. Należy wspomnieć, iż jest to kraj o największej różnorodności etnicznej na świecie. Aktualnie mówi się o 305 społecznościach z 274 językami i zasiedlającymi ok. 668 ziem indiańskich39. Dzięki działaniom FUNAI wiele rodzin odbudowało w pewnym stopniu swoje rody, choć nadal w pamięci utrzymuje się obraz niszczących epidemii i konf liktów z bia-łym człowiekiem. W 1987 roku powstał Wydział ds. Izolowanych Indian, depar-tament poświęcony ochronie wspólnot z nikłym bądź bez kontaktu. Jego twórcą był Sydney Possuelo, człowiek, który zmienił kierunek polityki całej organizacji FUNAI.

35 Ibidem, s. 84.

36 Programa Roda Viva, op.cit.

37 S. Wallace, op.cit., 91.

38 Reservas indígenas ocucam 12,5% do território brasileiro, http://g1.globo.com/Noticias/Brasil/0,,MUL463395-5598,00-RESERVAS+INDIGENAS+OCUPAM+DO+TERRITORIO+BRASILEIRO.html, (10.03.2013).

39 Relatório Figueiredo. ‘Exame do conciência de como o Brasil tratou e trata os povos indígenas’, http://www.ecodebate.com.br/2013/05/22/relatorio-figueiredo-exame-de-consciencia-de-como-o-brasil--tratou-e-trata-os-povos-indigenas/, (26.05.2013).

Page 129: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

129

Sydney Possuelo – bohater czy utopista?

Swoją pracę zaczął w wieku 17 lat, kiedy to dotarł do jednego z braci Villas Bôas i wyprosił przyjęcie go jako pomocnika w wyprawach pionierów40. Jak sam twierdzi, na początku motywacją dla niego była chęć przeżycia przygody, uniezależnienie się; nie myślał o moralnej stronie tego zajęcia, o Indianach czy istocie pomocy im. Uczył się działalności sertanisty od największych i najbardziej zagorzałych obrońców tych grup i kontynuował ich idee. Z czasem jednak, po wielu latach pracy, obserwacji Indian oraz problemów jakie narastały wokół ich akulturacji, coraz bardziej wątpił w słuszność takiej polityki. I nie był jedynym, który czuł, że integracja nie zdaje egzaminu.

Dla sertanisty starej daty, nawiązanie kontaktu było powodem do chwały, był to główny cel. Jednak po latach, ci sami ludzie przeżywali osobiste tragedie, kiedy na ich oczach umierały dziesiątki Indian, a świadomość przeniesienia zabójczej choro-by napawała grozą i niewyobrażalnym poczuciem winy. Bracia Villas Bôas uważali kontakt za zło konieczne, które pozwalało przesuwać wspólnoty etniczne coraz dalej od granicy ze światem zewnętrznym na tereny chronione, gdzie mogłyby odzyskać siły i kontynuować swoje tradycje. Był to swego rodzaju warunek zawodu sertani-sty. Jednak pod koniec lat 80. Possuelo, działający już w szeregach FUNAI, zmienił dotychczasowe myślenie. Jak sam przyznał: „Drogi, które mistrzowie przed tobą otwierają, nie zawsze są tymi, z którymi się zgadzasz” 41. Pod jego naciskiem, utwo-rzono Wydział ds. Izolowanych Indian i to on wprowadził politykę niekontaktowania się. Ukuł termin „strefa ochrony tożsamości etnicznej i środowiska”, który wyraźnie podkreśla istotę nieskażonych obszarów tych ludności w walce o ich przetrwanie. Jak sam mówi: „Chroniąc izolowanego Indianina, chronisz również miliony akrów bio-różnorodności”42. Również hasło przewodzące działalności całej instytucji rządowej zmieniło się pod wpływem myśli Possuelo. Z „kontaktować się, by chronić”, zmieniło się na „chronić, by się nie kontaktować.” Dla tego sertanisty podstawowym błędem było samo nawiązanie relacji z grupą.

Punktem wyjścia do nowej idei była ich ogromna podatność na choroby, które przenoszone były mniej lub bardziej świadomie przez samych uczestników wypraw. Or-ganizm przystosowany do życia w puszczy amazońskiej, nie ma szansy na poradzenie sobie ze znaną nam grypą czy nawet przeziębieniem, nie wspominając już o innych,

40 P. Cingolani, El último héreo del mundo real, http://www.ecoportal.net/Temas_Especiales/Pueblos_Indigenas/Sydney_Possuelo_el_ultimo_heroe_del_mundo_real, (17.03.2013).

41 S. Wallace, op.cit., s. 85.

42 Ibidem, s. 82.

Page 130: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

130

cięższych chorobach, jakie nawiedzają do dziś te grupy. Z drugiej strony, jeśli dana społeczność jest już pod opieką FUNAI, to nie powinna istnieć obawa epidemii, gdyż Fundacja zajmuje się również pomocą medyczną. Jest ona udzielana wszystkim tym, którzy tego chcą. Tu pojawia się problem, ponieważ często Indianie nie chcą się szcze-pić, nie ufają białemu człowiekowi i wracają do wiosek, zarażając resztę ludności. Taka historia wydarzyła się przy nawiązaniu kontaktu ze wspólnotą Arara. Possuelo był przygotowany na każdą ewentualność; miał do dyspozycji lekarzy, pielęgniarki, lekarstwa, a nawet helikopter, by przewieźć najciężej chorych w razie gdyby zaistniała taka potrzeba. Jednakże zapomniał o najważniejszym czynniku – współpracy ze stro-ny Indian. W rezultacie, kiedy ówcześni pracownicy FUNAI próbowali ich ratować, udawało im się jedynie przyśpieszyć zgon43.

Sydney Possuelo, wierząc w pełną ochronę społeczności tradycyjnych na zie-miach chronionych, w ciągu kilku lat od przejęcia Wydziału ds. Izolowanych Indian podwoił granice obszarów rdzennych mieszkańców. Zamknął tereny, na których pozostała ludność bez kontaktu i sam odnowił go m. in. z grupą Korubo. Kolejnym wyzwaniem było nie tylko udowodnienie, że na tych ziemiach rzeczywiście istnieją wspólnoty etniczne (opinia publiczna, a szczególnie wielkie przedsiębiorstwa uważają do dziś, że są to pogłoski mające na celu niewykorzystanie w pełni potencjału inte-rioru kraju), ale i walka z ludźmi nielegalnie przekraczającymi granice tych terenów. A tych jest wielu, począwszy od kłusowników, drwali, ranczerów, misjonarzy, po-szukiwaczy złota, a kończąc na przemytnikach narkotyków. Zagrożenie z ich strony jest bardzo duże, ponieważ nie tylko przenoszą oni wirusy, ale również wprowadzają zwykłe przedmioty użytkowe jak np. latarka do świata kulturowego Indian, którzy nie są świadomi istnienia elektryczności. Co więcej, zdarzały się kradzieże narzę-dzi takich jak siekiery czy nawet broń. O ile to pierwsze może okazać się przydatne dla danej grupy, to drugi przedmiot może wywołać nie tylko strach, ale i dramat całej ludności. W najgorszym wypadku, do kontaktu z Indianami nie dochodzi wcale, ponieważ natychmiast się ich zabija.

Kolejnym skutkiem niepożądanej obecności na terenach indiańskich jest wyrąb drzew. Tylko w latach 1982 – 1996 ziemie te „(…) traciły średnio dwieście pięćdziesiąt ciężarówek mahoniu miesięcznie (…)”44. Co więcej, przestrzeń powietrzna na granicy Brazylii, Kolumbii i Peru to preferowana trasa przemytników, którzy w puszczy ama-zońskiej są w zasadzie nie do wykrycia. By uskutecznić kontrolę nad tym rejonem, stworzono ogromny zespół ruchomych stacji radarowych oraz uruchomiono loty

43 Ibidem, s. 409-410.

44 Ibidem, s. 299.

Page 131: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

131

AWACS (Lotniczy System Ostrzegania i Kontroli)45. Z FUNAI współpracuje również policja stanowa, która pomaga w wyprawach i przeczesuje obszar nad Amazonią m.in. w poszukiwaniu nielegalnych lądowisk, które byłyby punktem zaczepienia nie tylko przemytników, ale i drwali, a nawet misjonarzy. Ci pierwsi jednak, zdaniem Possuelo, są największym zagrożeniem dla Indian. Nie tylko dlatego, że stosują prze-moc względem ludności etnicznej, ale również z powodu swojej działalności, którą później są obarczani sami Indianie. Nieświadomi statusu prawnego marihuany czy koki, zmuszani są do hodowli, dopóki któraś z jednostek specjalnych nie wykryje upraw. Ważne jest więc dotarcie do lądowisk w stadium początkowym, gdyż później przekształcają się w przedsiębiorstwa na wielką skalę, żyjące własnym życiem46. Innym zagrożeniem czyhającym na te wspólnoty są poszukiwacze złota, którzy pły-wając po rzekach Amazonii rujnują kilometry brzegów i zatruwają wody cyjankiem czy rtęcią pochodzącymi z procesu rozdzielania złota od urobku. W ten sposób, woda dociera do niżej położonych osad Indian, u których wrzody, ropiejące rany czy wady wrodzone to codzienność47.

Sydney Possuelo jest w pewnym stopniu postacią kontrowersyjną. Według niego, biały człowiek przynosi do Amazonii tylko kłopoty, a nigdy rozwiązania48, dlatego należy raz na zawsze odseparować ten obszar od kultury współczesnej i pozwolić In-dianom samym decydować o sobie i o swojej przyszłości. Wspólnoty, które nawiązały kontakt, są świadome zmian jakie następują w wyniku integracji społecznej. Na każ-dym kroku można spostrzec, iż młodsze pokolenia coraz mniej interesują się swoją kulturą, zachwycając się światem poza rezerwatem. Niektórzy przestają nosić ozdoby na twarzy twierdząc, iż przeszkadza to w mówieniu po portugalsku. Prócz ochrony ziem indiańskich oraz ich mieszkańców Possuelo ma jeszcze jeden cel: stworzenie braterskiej więzi pomiędzy wspólnotami, aby razem mogły walczyć o swoje prawa. To właśnie była jedna z przyczyn zabrania na wyprawę w 2002 roku w Dolinę Javari Indian z kilku różnych grup. W ten sposób, sertanista miał nadzieję obudzić świa-domość rdzennych mieszkańców oraz przekazać jak najwięcej cennych informacji odnośnie ochrony ziem. Wiele razy integrował ich podczas wieczornych kolacji opo-wiadając o swoich przygodach w puszczy i namawiał otwarcie do współpracy nawet w trakcie połowu ryb. Często specjalnie wskazywał na niebezpieczeństwa czyhające na samych Indian lub ich ekosystem, by rozbudzić poczucie niesprawiedliwości i chęć

45 Ibidem, s. 135-136.

46 Ibidem, s.108.

47 Ibidem, s. 514.

48 Ibidem, s. 99.

Page 132: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

132

obrony. W trakcie wyprawy do Doliny Javari standardem była „(…) litania okru-cieństw popełnianych przez Europejczyków, plugawa pogoń białego człowieka za bogactwem i statusem, rażące nierówności i niesprawiedliwości, nasze nonszalanckie lekceważenie planety, nasze karygodne wyczerpywanie jej zasobów”49.

Sertanista ten posiada umiejętność zyskania zaufania Indian, intuicyjnie orien-tuje się w ich nastrojach. Widoczny jest również kontrast pomiędzy jego stosunkiem do białych, a do rdzennej ludności. Dla tych pierwszych potrafi być opryskliwy, pogardliwy, często wybuchowy; dla drugich zaś, uroczy, cierpliwy i pogodny50. We-dług niego, wspólnoty etniczne muszą się zorganizować i zrozumieć jak ważne jest chronienie chociażby granic rezerwatów. Jednak „jedyny problem w tym, że zanim Indianinowi przetłumaczysz tak, żeby zrozumiał, przestanie być Indianinem.”51. Possuelo często podkreśla, że rząd brazylijski nie poświęca wystarczającej uwagi społecznościom tradycyjnym, gdyż zwykle nie biorą oni udziału w głosowaniach. Twierdzi, że dla partii rządzącej (słowa skierowane bezpośrednio do Partido Dos Trabalhadores) Indianie są po prostu przeszkodą na drodze do rozwoju. Podobnego zdania był Orlando Villas Bôas, który otwarcie mówił o tym, że rdzenni mieszkańcy nie uczestniczą w ekonomii regionalnej i nawet nie powinni, gdyż w przeciwnym razie trafią na najniższy szczebel drabiny społecznej. On również przekonał się o błędnej polityce integracji; według niego, jest to pokazywanie świata, w którym Indianin po prostu nie może uczestniczyć52. Idealnym tego przykładem jest dzisiejsza sytuacja Aborygenów w Australii, gdzie przemoc i alkoholizm są na porządku dziennym w życiu tych społeczności53.

Za swoją działalność sertaniści są często nagradzani. Nazwiskiem pierwszego obrońcy Indian mianowano wiele budynków, ulic czy miejsc, jak chociażby zachod-ni stan Rondônia; bracia Villas Bôas byli dwukrotnie nominowani do Pokojowej Nagrody Nobla54. Sydney Possuelo może pochwalić się m. in. nagrodą Bartolomé de las Casas (1997 r.)55 i nagrodą Hiszpańskiego Towarzystwa Geograficznego (2004)56. W kraju jednak, zawsze dochodziło do krytyki ich działalności ze względu

49 Ibidem, s. 481.

50 Ibidem, s. 176.

51 Ibidem, s. 465.

52 Programa Roda Viva, op. cit.

53 Aborygeni rdzenni mieszkańcy, http://www.australia.com.pl/aborygeni/, (26.05.2013).

54 S. S. Resk, Xingu – o paraíso sob ameaça, http://leiturasdahistoria.uol.com.br/ESLH/edicoes/19/artigo134622-1.asp, (26.05.2013).

55 http://www.casamerica.es/premios/premio-bartolome-de-las-casas, (17.03.2013).

56 http://www.droppingknowledge.org/bin/user/profile/6448.page , (17.03.2013).

Page 133: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

133

na interesy związane z zagospodarowaniem terenów chronionych. Possuelo, kiedy przewodniczył Wydziałowi ds. Izolowanych Indian, dążył do szerszego rozgłosu odnośnie problemu rdzennych mieszkańców Brazylii; zaczął współpracę z National Geographic, Discovery Channel, Der Spiegel, New York Times, The Guardian i inny-mi mediami na całym świecie. Był za to po cichu krytykowany w szeregach FUNAI; uważano, że w ten sposób stworzył sobie małą instytucję nikomu nie podlegającą i mającą swoje własne środki ze współpracy z międzynarodowymi markami. Jego kariera w tej komórce rządowej skończyła się dość niespodziewanie, za sprawą nie-fortunnej wypowiedzi. W 2006 roku, w trakcie jednej ze swoich wypraw, zadzwonił do niego dziennikarz z prośbą o opinię na temat słów ówczesnego prezydenta FU-NAI, który miał powiedzieć, że „jest mało Indian na dużym obszarze ziemi”. Possuelo oczywiście skomentował zdanie Mércio Gomesa, porównując go m.in. do kłusowników i drwali szukających w Amazonii korzyści materialnych. Po powrocie do biura został zdymisjonowany57, a sam prezydent FUNAI również tłumaczył się ze swych słów.

W 2005 roku podczas Pierwszego Międzynarodowego Sympozjum odnośnie Izo-lowanych Plemion Amazonii i Gran Chaco utworzono międzynarodową organizację, która ma za zadanie strzec praw i ziem Indian bez kontaktu poprzez egzekwowanie od rządów sześciu państw Ameryki Łacińskiej (Brazylia, Paragwaj, Boliwia, Peru, Kolumbia, Ekwador)58 tej samej polityki etnicznej w stosunku do tychże wspólnot (International Alliance for the Protection of Isolated Indigenous People). Possuelo, jako jeden z inicjatorów projektu, jest zaangażowany w pracę w tej organizacji. Pod koniec 2010 roku napisał List Otwarty do Planety, w którym wyraża żal jak mało udało się zmienić w związku z trudną sytuacją izolowanych Indian przez ostatnie lata. Wymienia wiele zaniedbań, jakich dopuściły się państwa Ameryki Południowej w stosunku do swych rdzennych mieszkańców. Podkreśla również, iż nie chce, by rządy rezygnowały ze swoich planów, lecz aby część z tych środków poświęciły walce z przemocą wymierzoną przeciwko tym grupom. Na koniec Listu pisze: „(…) Sytuacja jest krytyczna i powinniśmy wszyscy połączyć siły. Nie możemy pozwolić, by jakaś część ludzkości wyginęła. Izolowani Indianie muszą żyć. (…) Świat bez nich nie byłby wart niczego i w przyszłości nie byłoby przebaczenia za tak wielką tragedię, jaką czy-nimy przeciwko nas samym i planecie.”59

57 P. Moon, Não sobrevivi ao PT, http://questoes.blogs.com/files/752pingsydneypossuelo.pdf, (17.03.2013).

58 http://www.korubo.com/AMAZONDOC/firstpeople.htm, (26.05.2013).

59 S. Possuelo, La Carta Abierta al Planeta, http://amazonaviva.wordpress.com/algunos-pueblos-indi-genas/sydney-possuelo-carta-abierta-al-planeta/, (tłum. własne) (26.05.2013).

Page 134: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

134

Sydney Possuelo niewątpliwie zaznaczył się w historii kontaktu i ochrony rdzen-nych mieszkańców Brazylii. Zmienił nie tylko kierunek działań komórki rządowej jaką jest Narodowa Fundacja ds. Ochrony Indian, ale również samą ideę współcze-snego sertanizmu. Dziś to brak kontaktu z tymi grupami jest fundamentem do ochro-ny ich życia oraz ogromnej powierzchni ziem, na których mogą oni funkcjonować. W Brazylii ten temat budzi wiele kontrowersji; w ostatnim czasie poddano w wątpli-wość system zaznaczania granic ziem indiańskich przez FUNAI. Znów pojawia się odwieczny spór pomiędzy rozwojem ekonomicznym, a moralną stroną wysiedlania rdzennych mieszkańców z zamieszkanych przez nich terytoriów. Jednak jeśli weź-miemy pod uwagę historię Indian od początku kontaktu z białym człowiekiem, to rozwiązanie wydaje się być oczywiste. Bowiem to, co jest niezbędne do utrzymania tej ludności przy życiu, to właśnie ziemie nienaruszone kulturą współczesnego czło-wieka.

Summary

In Brazil, the topic of ethnic policy is being increasingly brought up, especially the situation of Indian tribes. In this article, the history of the phenomenon called ser-tanism is being placed under scrutiny, from the first contacts with the indigenous people in the 16th century until modern times. When talking about the traditional societies living in the 21th century, we have to consider not only the social issues or economy-based conf licts but also moral problems related to establishing a cul-tural contact. In the article, it is being demonstrated that the new policy, initiated by Sydney Possuelo, is the only method of saving the Indian culture from complete extinction. It is being done by providing the analysis of the history of interactions between two different cultural systems and by presenting the consequences of such an inf luence which are visible as early as the first contact occurs.

Paulina Wasiak – studentka kulturoznawstwa oraz filologii hiszpańskiej na Uni-wersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Od 2011 roku członkini zarządu Koła Naukowego Hispanistów UAM, w którym realizowała liczne projekty i wyda-rzenia kulturalne. Jej główne zainteresowania to historia Portugalii i Hiszpanii XV oraz XVI wieku, z naciskiem na początki ówczesnego kolonializmu obu państw.

kontakt: [email protected]

Page 135: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Adam Paluch

„Marketing dzikości” wśród Indian dorzecza Amazonki w Brazylii1

Wprowadzenie

Brazylia, będąca największym krajem kontynentu oraz piątym pod względem wiel-kości na świecie, posiada społeczeństwo zróżnicowane etnicznie, rasowo i religijnie, o wielokulturowym i skomplikowanym charakterze i rodowodzie. Społeczeństwo brazylijskie jest wieloetniczne i wielokulturowe – cechuje się daleko idącym plu-ralizmem kulturowym, który nie stoi wszak w sprzeczności z rozwojem ponadlo-kalnej i ponadetnicznej brazylijskiej tożsamości narodowej. Integracja i asymilacja społeczeństwa została już w dużej mierze dokonana, jednakże różnice kulturowe pomiędzy przedstawicielami poszczególnych grup etnicznych, a także, jak wspomi-na Tadeusz Paleczny, nakładanie się na siebie różnych porządków strukturalizacji sprawiły, że procesy integracyjne tego społeczeństwa napotykają na liczne bariery2. Innymi słowy, społeczeństwo brazylijskie zmierza do homogenizacji, nie zacierając jednocześnie pluralizmu kulturowego, etnicznego i wyznaniowego.

Kwestie zróżnicowania etniczno-rasowego grają niezmiernie istotną rolę w struktu-rze społecznej tego kraju. Z tego też powodu Brazylijczycy swą narodowość postrze-gają przede wszystkim w sensie politycznym – jako obywatelstwo, a nie etniczność. Stanisław Barański pisze, że owa tożsamość brazylijska to pewien „sposób życia”, a jednocześnie „samowiedza”3. Utożsamiają się ze swoim krajem, ale także z re-gionem, z kategorią etniczno-rasową, grupą wyznaniową, czy plemienną. W społe-czeństwie tym wiele różnych poziomów tożsamości przenika się wzajemnie, tworząc skomplikowane podłoże dla samoidentyfikacji jego członków.

1 Recenzentem artykułu jest dr hab. Stanisław W. Kłopot z Zakładu Socjologii Miasta i Wsi w Insty-tucie Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego

2 T. Paleczny, Rasa, etniczność i religia w brazylijskim procesie narodowotwórczym, Kraków 2004, s. 5.

3 S. Barański, Motywy potęgi w brazylijskiej tożsamości narodowej, [w:] Brazylia jako mocarstwo wschodzące, red. M. F. Gawrycki, Warszawa 2013, s. 45-59.

Page 136: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

136

Rdzenni mieszkańcy Brazylii

Szacuje się, że w pierwszej fazie kolonizacji Brazylii wraz z przybyciem portugalskich kolonizatorów na przełomie XV i XVI wieku liczba rdzennej ludności wynosiła od 1 miliona do 4,8 mln4. Na tę liczbę składało się kilkaset bardzo niejednorodnych grup plemiennych, a szacunki dotyczące ilości ich członków są różne wśród poszcze-gólnych autorów. Maria Skoczek podaje na przykład, że około 1500 roku amazońskie wybrzeże zamieszkiwało 998 tys. Indian, równiny zalewowe w dorzeczu Amazonki 537 tys., obszar selvy 992 tys., rejon północno-wschodni kraju 239 tys., a obszar sa-wanny brazylijskiej 1089 tys. Indian. Rdzenni mieszkańcy Brazylii stanowili w tym czasie jedną trzecią lub, według innych szacunków, nawet połowę ludności indiań-skiej całej Ameryki Łacińskiej5.

Kolonizacja wielu ludów Indian rozpoczęła się w Brazylii w XVI w. wraz z pierwszymi hiszpańskimi i portugalskimi osadnikami przyjeżdżającymi do tego kraju. W okresie kolonialnym rdzenna ludność indiańska uznawana była przez portugalskich kolonizatorów za tzw. „młodszych braci” i posiadała prawa politycz-ne oraz społeczne. Status ten był zatem zupełnie odmienny od tego, jaki posiadali czarnoskórzy niewolnicy sprowadzani na terytorium dzisiejszej Brazylii, jednak takie traktowanie Indian nie zapobiegło dyskryminacji i wyzyskowi przez kolonialistów. Spowodowało wszakże większe zlewanie się ludów autochtonicznych z białymi kolo-nistami. Z czasem potomkowie kolonizatorów stali się kategorią dominującą, która nadawała formę procesom integracji i asymilacji, zwłaszcza w kwestii wyznaniowej i językowej. Okres kolonialny (1500-1882) przyniósł znaczący spadek liczby ludności indiańskiej, a jednocześnie ilość czarnych niewolników, jak też wolnych czarnych Brazylijczyków, przekroczyła liczebnością ludność indiańską. Niemniej jednak, aż do XIX wieku ludność autochtoniczna była liczniejsza niż biali koloniści6.

Na skutek masowego napływu europejskich imigrantów do Brazylii w XIX i na początku XX wieku proporcje dotyczące udziału poszczególnych grup etnicznych w strukturze ludności Brazylii uległy całkowitej zmianie. Według danych ze spisu powszechnego, przeprowadzonego w roku 1940, ludność biała stanowiła w Brazylii 62 procent, mieszana 20 procent, czarna 15 procent, a Indianie zaledwie 2 procent

4 M. Kula, Historia Brazylii, Wrocław 1987, s. 8.

5 M. Skoczek, Zaludnienie Ameryki przed ekspansją europejską, [w:] Ameryka Łacińska. Przestrzeń i społeczeństwo. Społeczne aspekty przestrzennej koncentracji ludności, red. A. Dembicz, Warsza-wa 1992, s. 73-75.

6 T. Paleczny, op. cit., s. 15-17.

Page 137: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

137

ogółu populacji7. Odsetek ludności białej notowany w tym okresie może być jednak zawyżony z uwagi na silne w tamtym czasie podziały rasowe i panującą w związku z tym tendencję do „wybielania” swojego deklarowanego koloru skóry i pochodzenia etnicznego. Na wspomniane 2 procent ludności autochtonicznej składała się liczba 1 117 132 osób deklarujących pochodzenie indiańskie. Dane te są bardzo trudne do zweryfikowania, jednak prawdopodobne.

Indianie poddawani byli dwóm przeciwstawnym typom nacisków. Z jednej strony wypierani byli do odległych zakątków kraju, które stały się niewielkimi bastionami ich kultury i organizacji plemiennej. Z drugiej strony zaś, niezwykle silna była presja asymilacyjna przejawiająca się w narzucaniu portugalskich, lub szerzej, europejskich norm, wartości i struktury społecznej. Za jej sprawą daleko postępująca akulturacja doprowadziła do tego, że Metysi są jedną z dominujących ka-tegorii w strukturze społeczeństwa brazylijskiego. Przejmowanie elementów kultury, choć w dużo mniejszym stopniu, miało miejsce także w drugą stronę. Przykładem tego może być chociażby fakt, że do słownictwa portugalskiego przeniknęło około 20 tys. słów z języków indiańskich, gł. z języka tupi8.

Tak zwana „kwestia indiańska” jest w Brazylii tematem z reguły mało znaczącym, ponieważ Indianie są w stosunku do całego społeczeństwa grupą nieliczną i najczęściej mało zauważalną. Nie przyciągają powszechnej uwagi, ponieważ po prostu nie rzucają się w oczy – żyją rozproszeni w swych rezerwatach. Tylko nieliczni z nich porzucają rodzinne plemiona, emigrują do miast i z wysiłkiem zdobywają wykształcenie.

Liczba Indian w ogólnej populacji Brazylii nieustannie się zmniejsza. Rozwój przemysłu, eksploatacja Amazonii w celu poszukiwania surowców, odbieranie zie-mi, a także reorientowanie się w kierunku kultury zachodniej sprawiają, że niemal co parę lat plemię indiańskie bezpowrotnie ginie. Nie zawsze jest to unicestwienie fizyczne, zazwyczaj przyczyną tego jest rozwiązanie danego organizmu plemiennego na skutek emigracji i negatywnego wpływu kultury zachodniej. W taki sposób w XX wieku w Brazylii bezpowrotnie wyginęło 90 plemion indiańskich, z czego 30 w latach sześćdziesiątych9. Ludność plemienną niszczy zderzenie z cywilizacją współczesną, tak odmienną od warunków w których żyła przez wieki. Indianie są także nieodporni na działanie bakterii i wirusów, do których przyzwyczajony jest organizm człowieka z Europy, w związku z czym często zwykła grypa jest przyczyną zdziesiątkowania

7 Ibidem, s. 20.

8 B. Liberska, Brazylia przyszłości, Warszawa 1989, s. 13.

9 W. Wieszyński, Sytuacja Indian w krajach Ameryki – Brazylia, http://wieszwal.republika.pl/pliki/kraje04.htm, (01.05.2013).

Page 138: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

138

całych plemion. Społeczności Indian niszczy też tytoń, alkohol i inne używki udo-stępniane przez białych ludzi.

Spory Indian z białymi osadnikami o ziemię, szczególnie w drugiej połowie XX wieku, były zarzewiem silnego konfliktu. Ogromny wpływ na życie Indian miała podjęta w 1970 roku przez prezydenta Emilio Garastazu Medici decyzja o zagospo-darowaniu Amazonii. Zawierała ona program integracji Indian oraz budowy dróg, często przechodzących przez ich terytorium. Program ten zakładał w rzeczywistości pozbawienie Indian ziemi i przesiedlenia do rezerwatów10. Brutalność, z jaką to czyniono w przypadku stawiania oporu, wyrażała się gwałtem i zabójstwami, co pochłonęło wiele ofiar. W Amazonii biali osadnicy kupowali obszary dżungli, cza-sem nawet o powierzchni kilku tysięcy hektarów, aby czerpać zyski z wycinki drzew lub działalności założonej tam kopalni. Roszczący sobie prawo do tej ziemi Indianie sprzeciwiali się takiemu procederowi. Nie wszyscy osadnicy byli w stanie się porozu-mieć, w związku z tym, głównie w latach 60. i 70., zdarzały się przypadki zbiorowych morderstw dokonywanych na tle konf liktu o prawo do własności ziemi. Waldemar Wieszyński podaje informacje o wynajętych przez osadników bandytach, którzy napadali na indiańskie wsie, palili chaty, a nawet strzelali do Indian z helikopterów, jak to miało miejsce w 1972 roku, kiedy znaczna część szczepu Cintas Largas straciła w ten sposób życie. Zdarzały się także przypadki podrzucania Indianom zatrutej żywności lub przedmiotów zakażonych czarną ospą11.

Obecna Konstytucja Republiki Brazylii teoretycznie gwarantuje autochtonicz-nym społecznościom ziemię. Mówi ona o „prawie naturalnym” rdzennych mieszkań-ców do ziemi, którą „tradycyjnie zajmują”12. W praktyce jednak proces przyznawania ziemi wiąże się ze skomplikowanymi bataliami prawnymi. A nawet po wydzieleniu tych terenów stają się one nieraz miejscem nielegalnego osadnictwa oraz terenem działania korporacji górniczych lub przemysłowych.

W Brazylii znajdują się 672 rezerwaty Indian, czyli Rdzenne Terytoria pokrywa-jące swoim obszarem 13 procent terytorium kraju. Krytycy tego systemu mówią, że jest to nieproporcjonalnie dużo przy tak małej liczbie Indian stanowiących zaledwie 0,4 procent ludności kraju. Pojawiają się również głosy, że Rdzenne Terytoria i ich relatywnie zamknięty status hamują rozwój gospodarczy kraju i wpływają nieko-rzystnie na bezpieczeństwo narodowe.

10 B. Liberska, op. cit., s. 208-210.

11 W. Wieszyński, op.cit.

12 Constitution of Brazil, chapter VII, article 231, http://www.v-brazil.com/government/laws/titleVIII.html, (01.05.2013).

Page 139: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

139

Claudio Villas Boas wraz ze swoim bratem Orlando Villas Boas są twórcami jednego z najważniejszych rezerwatów, powstałego w 1961 roku Narodowego Parku Xingu. Żyje w nim czternaście grup Indian (m.in. Camayura, Wawras, Chica Lapy-ey, Xavantes), a niektóre z nich zostały przeniesione na teren rezerwatu z sąsiednich obszarów. Park zajmuje olbrzymią powierzchnię, około 22 tys. kilometrów kwadrato-wych. Stworzony został w celu uchronienia lokalnych grup tubylczych od zgubnego kontaktu z przybyszami, w szczególności tymi, którzy mogliby próbować wykupić zajmowaną przez nich ziemię. Władze Parku stworzyły w nim także swoistą „sto-licę”, czyli miejsce w którym każde plemię ma swój szałas, gdzie przywódcy mają możliwość zbierać się na narady. Narodowy Park Xingu stawiany był za wzór przy tworzeniu innych rezerwatów indiańskich13.

W Brazylii kwestiami zdrowia, edukacji, praw, własności ziemi oraz tożsamości społeczności indiańskich zajmuje się Państwowa Fundacja do spraw Indian (Fundacão Nacional do Indios, znana pod akronimem FUNAI). Pierwszą brazylijską organizacją tego typu i jednocześnie pierwowzorem FUNAI była założona w 1910 roku Służba Ochrony Indian (Servico do Protacão dos Indios, SPI) Z założenia jej głównym celem było działanie na rzecz utrzymania przy życiu plemion indiańskich oraz ułatwienie im zaadoptowania się do warunków współczesnej cywilizacji. Ideały będące podwa-linami powstania SPI zostały jednak z biegiem czasu zatarte możliwymi korzyściami majątkowymi. W toku swojej działalności Służba Ochrony Indian stała się formacją w olbrzymim stopniu zależną od wielkich posiadaczy ziemskich i w konsekwencji – narzędziem eksterminacji Indian. Członkowie organizacji torturowali i zabijali rdzennych mieszkańców, aby przejąć ich ziemię. Z tego powodu w 1967 r. rząd bra-zylijski powołał w jej miejsce wspomnianą Państwową Fundację do spraw Indian. Organizacja ta była podległa bezpośrednio ministerstwu spraw wewnętrznych, co miało zapobiec ewentualnym nieprawidłowościom. Jej podstawowym zadaniem była ochrona Indian brazylijskich poprzez szereg stworzonych ku temu programów, a także ustalenie granic terytoriów poszczególnych plemion indiańskich. Programo-we działania i uprawnienia FUNAI określane były przez tzw. Status Indian, dokument zatwierdzony przez rząd brazylijski w 1973 r., w którym wyróżniono trzy kategorie plemion indiańskich: izolowane, będące w toku integracji oraz zintegrowanie14.

Od początku swojego istnienia wśród władz FUNAI obserwowane były dwie przeciwstawne tendencje. Zwolennicy emancypacji Indian poprzez ich administra-cyjne wcielanie do życia społeczności białych ścierali się ze zwolennikami zachowa-

13 W. Wieszyński, op. cit.

14 Ibidem.

Page 140: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

140

nia dotychczasowego status quo i utrzymywania Indian w rezerwatach. Bolączką or-ganizacji był fakt, że, podobnie jak miało to miejsce w przypadku jej poprzedniczki, fundacji SPI, władze tej agencji częstokroć były bardziej czułe na interesy właścicieli ziemskich, wielkich przedsiębiorstw przemysłowych, czy też innych podmiotów ta-kich jak agencje turystyczne, niż na los brazylijskich Indian. FUNAI w wielu wy-padkach ułatwiała ich wywłaszczanie odpowiednimi decyzjami administracyjnymi, które legitymizowały nieetyczne praktyki. Końcówka XX wieku przyniosła zain-teresowanie Indianami przez przemysł turystyczny, który również był obszarem działalności FUNAI, ponieważ to ta agencja wydawała pozwolenia na odwiedziny, także o charakterze turystycznym, w rezerwatach. W roku 1998 FUNAI została wchłonięta przez inną agendę rządową. Niewątpliwie jedną z przyczyn były kwestie finansowe. Sprzedaż kultur i tradycyjnej sztuki stała się dochodowa, a FUNAI była organizacją, która decydowała jaka firma może organizować wycieczki do rezerwa-tów oraz kto otrzyma wsparcie finansowe15.

Rynek turystyczny w Brazylii

Brazylia jest miejscem przyciągającym turystów zarówno krajowych, jak też zagra-nicznych, oferując dużo możliwości wykorzystania swojego potencjału turystycz-nego. Głównym produktem turystycznym kraju jest jego bogactwo przyrodnicze, a najpopularniejszą formą – turystyka rekreacyjna i wypoczynkowa. Znaczenia zaczyna nabierać także turystyka historyczna oraz, w jeszcze większym stopniu, turystyka kulturowa, szczególnie etnoturystyka. Do najpopularniejszych kierun-ków generujących ruch turystyczny należą lasy deszczowe Amazonii, plaże i wydmy w regionie północno-wschodnim, Pantanal w regionie centralno-zachodnim, plaże w Rio de Janeiro i Santa Catarina oraz stan Minas Gerais generujący turystykę kul-turową i historyczną.

Turystyka jest istotnym czynnikiem rozwoju ekonomicznego w Brazylii. Wartość tego sektora gospodarki rośnie z roku na rok. Według raportu Światowej Organizacji Turystyki, w roku 2010 zysk z przyjazdowej turystyki międzynarodowej osiągnął poziom 5,9 mld USD, a Brazylię odwiedziło w tym czasie 5,2 mln gości, czyniąc ją drugim, po Argentynie, najczęściej odwiedzanym krajem Ameryki Południowej. Brazylia zanotowała ponadto w tym roku wzrost liczby przyjazdów o charakterze

15 C. Ballengee-Morris, Cultures For Sale: Perspectives on Colonialism and Self-Determination and the Relationship to Authenticity and Tourism, “Studies in Art Education. A Journal of Issues and Research”, 2002, nr 43(3), s. 232-245.

Page 141: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

141

turystycznym o 7,5 procent w porównaniu z rokiem poprzednim16. Ministerstwo Turystyki Brazylii podaje, że w kolejnym roku (2011) liczba turystów zwiększyła się do 5,4 mln, a w 2012 roku, mimo braku kompletnych danych statystycznych, pobity z pewnością został historyczny rekord w liczbie przyjazdów międzynarodowych17. Biorąc pod uwagę, że w 2013 roku w Brazylii odbywają się Światowe Dni Młodzie-ży oraz Puchar Konfederacji w piłce nożnej, oczekuje się, że liczba turystów znów wzrośnie.

W przygotowanym przez Światowe Forum Ekonomiczne raporcie Travel and Tourism Competitiveness Report, mierzącym w 139 krajach czynniki mające wpływ na atrakcyjność rozwoju działalności w branży turystycznej, Brazylia zajmuje 52. miejsce na świecie, a jednocześnie pierwsze miejsce wśród krajów Ameryki Połu-dniowej. Raport ten określa, że najmocniejszą stroną Brazylii w kontekście rozwo-ju turystyki są jej zasoby naturalne – kraj ów dzięki dużemu odsetkowi obszarów chronionych i bogatej faunie znalazł się na pierwszym miejscu ze wszystkich krajów świata w tej właśnie kategorii. W zakresie zasobów kulturowych Brazylia znalazła się na wysokim 23. miejscu na świecie dzięki posiadaniu wielu obiek-tów z listy UNESCO oraz dużej różnorodności kulturowej. Raport TTCI wska-zuje również, że największą słabością Brazylii w kontekście możliwości rozwoju przemysłu turystycznego jest infrastruktura związana z transportem naziemnym (w tej kategorii Brazylia zajmuje 116 miejsce). Sieć drogowa nie jest dostatecznie rozwinięta, a jakość dróg sklasyfikowana została na 105 miejscu. Jakość portów i sieci kolejowej również wymaga poprawy. Wyzwaniem dla kraju jest też poziom konkurencyjności cen, szczególnie na tle innych krajów regionu (114 miejsce). Oprócz generalnie wysokich cen i podatków, na tak niską ocenę w tej kategorii składa-ją się wysokie podatki dokładane do biletów lotniczych i opłaty lotniskowe. Poprawie natomiast uległa w ostatnich latach sytuacja dotycząca bezpieczeństwa. W tej kategorii Brazylia awansowała ze 128. miejsca w 2008 roku na miejsce 75. w 2011 roku18.

16 Światowa Organizacja Turystyki, UNWTO Tourism Highlights 2011 Edition, June 2011, http://mkt.unwto.org/sites/all/files/docpdf/unwtohighlights11enhr_1.pdf, (1.05.2013).

17 Ministerstwo Turystyki Brazylii, Estatisticas e Indicadores, http://www.dadosefatos.turismo.gov.br/ dadosefatos, (1.05.2013).

18 World Economic Forum, The Travel & Tourism Competitiveness Report 2011. Beyond the Downturn, J. Blanke, T. Chiesa (red.), http://www3.weforum.org/docs/WEF_TravelTourismCompetitiveness_Report_2011.pdf, (01.05.2013).

Page 142: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

142

Turystyka etniczna i marketing dzikości

Turystyka etniczna albo etnologiczna, zwana też etnoturystyką, jest rodzajem tu-rystyki kulturowej i wywodzi się z ekoturystyki, która promowana była od lat 60. XX w. Definicja Timothy’ego Oakesa mówi, że etnoturystyka jest formą turystyki, w której główną motywacją turysty jest pragnienie doświadczenia kontaktu i inte-rakcji z „egzotycznymi” ludźmi”, a według Keitha Dewara jest to skomercjalizowana manifestacja pragnienia człowieka, by zobaczyć jak żyją inni: pragnienie turysty, by ujrzeć innych ludzi w ich autentycznym środowisku oraz by przyjrzeć się fizycznej manifestacji ich życia19. Turystyka etniczna polega „na poznawaniu i eksplorowaniu miejsc zamieszkiwanych przez różne grupy etniczne i zaznajamianiu się z ich żywą kulturą – zwyczajami, obrzędami, rzemiosłem itp.”20 W jej zakres wchodzi turystyka folklorystyczna, gdy chodzi o poznawanie wsi i jej tradycji oraz turystyka plemienna (tribal tourism, ethnotourism), której istota opiera się na 4H: habitat (środowisko za-mieszkania), heritage (dziedzictwo), history (historia) oraz handicrafts (rękodzieło)21.

Ta forma turystyki rozwija się bardzo dynamicznie i ma szczególne pole do roz-woju właśnie w Brazylii z uwagi na obecność atrakcyjnej z punktu widzenia przemysłu turystycznego kultury Indian. Dla turystów przybywających z cywilizacji zachodniej życie codzienne Indian jest zupełnie inną rzeczowością, co związane jest z innym postrzeganiem przez nich czasu, przestrzeni i priorytetów życiowych.

W ramach turystyki etnicznej wyróżnia się wiele procesów, z których część może budzić wątpliwości natury etycznej. To właśnie z turystyką plemienną, jako rodzajem turystyki kulturowej, związana jest opisana szerzej komercjalizacja obcości i marke-ting dzikości.

Komercjalizacja obcości to powielane zabiegi, których celem jest sprzedanie obcości spreparowanej, przekształconej w towar, skomercjalizowanej. W przemyśle turystycznym komercjalizacja obcości rodzi się wraz z rozwojem etnoturystyki. Prowadzi do urzeczowienia obcych i wykorzystywania ich odmienności względem turystów w charakterze atrakcji turystycznej.

Wraz z rozwojem etnoturystyki pojawił się również tzw. „marketing dzikości”. Pojęcie to wprowadził Dean MacCannell określając w taki sposób wykorzystywanie kultur plemiennych w celach komercyjnych w turystyce22. Jest to specyficzny rodzaj

19 K. Buczkowska, E. Malchrowicz-Mośko, Etyczne dylematy turystyki kulturowej, „Turystyka Kulturo-wa” 2012, nr 12, s. 44.

20 A. Kowalczyk, Geografia turyzmu, Warszawa 2000, s. 49.

21 Ibidem, s. 48.

22 K. Podemski, Socjologia podróży, Poznań 2005, s. 65.

Page 143: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

143

komercjalizacji obcości, w którym ową obcość stanowią kultury uważane z punktu widzenia turysty za pierwotne, nawet jeśli w rzeczywistości pierwotnymi już od daw-na nie są. Przedstawiciele tych kultur jako egzotyczni obcy, są w myśl koncepcji Johna Urry’ego przedmiotem spojrzenia turysty23.

Mieszkańcy odwiedzanych terenów, dostrzegając zainteresowanie turystów swoją kulturą, jak też skłonność tychże do płacenia za możliwość podglądania ich życia, decydują się odgrywać role, których turyści od nich oczekują – pewne mniej lub bardziej prawdziwe sceny z życia, których w rzeczywistości często już od dawna nie praktykują. Decyzja ta nie zawsze należy wyłącznie do danej grupy, często jest jej narzucona przez agencje bądź organizacje turystyczne, które czerpią profity pośred-nicząc w kontakcie pomiędzy turystami, a społecznościami lokalnymi.

Komercjalizacja obcości w kontekście spotkania turysty i przedstawicieli kultu-ry plemiennej zazwyczaj przybiera dwie przeciwstawne formy. Obcość może zostać albo pomniejszona, złagodzona, albo odwrotnie – wyolbrzymiona, podkreślona, przekształcona w egzotykę i traktowana jako atrakcja turystyczna24. Co istotne, oba procesy nie wykluczają się wzajemnie. Pewne aspekty tej samej obcości mogą zostać zminimalizowane, aby nie utrudniać turystom recepcji obcości, a jednocze-śnie wykluczyć to, co mogłoby im przeszkadzać, podczas gdy inne elementy mogą zostać wyolbrzymione, aby wzmocnić obraz „egzotyki”. Łagodzeniu bądź ukrywa-niu mogą ulegać na przykład nietypowe nawyki żywieniowe lokalnej ludności, któ-re mogłyby budzić odrazę turystów, uwypuklone będą natomiast wszelkie elementy tradycyjnego stroju, które niewątpliwie ich fascynują – staną się jeszcze bardziej ozdobne i kolorowe.

Zjawisko marketingu dzikości w najlepszy sposób zobrazowane zostało w austra-lijskim filmie dokumentalnym pt. Cannibal Tours z 1988 roku25. Film nie dotyczy bezpośrednio Brazylii, ale jest najlepszym wizualnym przykładem omawianego zja-wiska. Mimo że obraz ma już około 25 lat wciąż jest jednym z najlepszych, z antropo-logicznego punku widzenia, filmowych przykładów współczesnego oblicza turystyki plemiennej i doskonałym obrazem maccannellowskiego pojęcia marketingu dzikości. Jest opowieścią o grupie białych turystów z Europy i Ameryki, którzy, zapisawszy się na „wycieczkę do dzikich”, podróżują po północnej części Papui-Nowej Gwinei, od-wiedzając wioski wzdłuż rzeki Sepik. Turyści, którzy niemało zapłacili za swój canni-

23 J. Urry, Spojrzenie turysty, Warszawa 2007, s. 13 i nast.

24 K. Podemski, Antropologia turystyki, [w:] Turystyka w naukach humanistycznych, red. R. Winiarski, Warszawa 2008, s. 48-64.

25 Cannibal Tours, 1988, reż. Dennis O’Rourke [film].

Page 144: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

144

bal tour są pewni swoich osądów i europocentrycznego postrzegania świata. Traktują ludność tubylczą niczym pracowników Disneylandu, którzy odgrywają przed nimi egzotyczne scenki26. Film doskonale oddaje relacje pomiędzy zachodnimi turystami a światem z ich punktu widzenia „egzotycznym”.

Marketing dzikości, jak i całą turystykę etniczną cechuje inscenizacja – tradycyjne obrzędy czy tańce są odgrywane na potrzeby turystów niczym spektakle. Świat, który wydaje się zachodniemu turyście egzotyczny, jest specjalnie dla niego konstruowany. Mając na uwadze turystykę etniczną, turyści podróżują, ponieważ chcą doświadczyć kontaktu z autentyczną kulturą ludności tubylczej. Z drugiej jednak strony chcą, aby tubylcy dostosowali się do sposobów uprawiania turystyki przez ludzi z Zachodu – turyści odwiedzając rdzenne kultury domagają się spełnienia swojej wizji tego, jak żyją i jak zachowują się ludzie „prymitywni”. Rdzenni mieszkańcy z kolei przyjmują strategię samoegzotyzacji, opowiadając między innymi o kanibalizmie swoich przod-ków, aby łatwiej było im sprzedać turystom swoją kulturę.

Uniknięcie tego rodzaju zafałszowania rzeczywistego obrazu kultury, często nie pokrywającego się w pełni z oczekiwaniami turysty, wymagałoby posiadania wiedzy na temat tradycji, tożsamości i poziomu rozwoju odwiedzanej społeczności. Turysta nastawiony na krótkotrwały kontakt zazwyczaj takiej wiedzy jednak nie posiada.

Marketing dzikości staje się z jednej strony szansą rozwoju turystyki etnogra-ficznej i szansą polepszenia bytu Indian, z drugiej natomiast stanowi zagrożenie autentyczności kultury i przyczynia się do powstawania fałszywych wyobrażeń oraz powielania stereotypów na temat poziomu rozwoju cywilizacyjnego odwiedzanej społeczności.

Turystyka etniczna w Brazylii

Z roku na rok rośnie zainteresowanie turystyką etniczną, która w Brazylii ma szczególne znaczenie z uwagi na obecność rdzennej ludności indiańskiej i jej kultury. W całej Ameryce Południowej wiele biur podróży organizuje kilkudniowe, bądź nawet dwutygodniowe wycieczki umożliwiające turystom kontakt z tubylcami. Sytuacja taka ma miejsce również w Brazylii, gdzie turystyka etniczna rozwija się bar-dzo szybkim tempem wraz z rozwojem infrastruktury i coraz łatwiejszym dostępem do interioru, a także odkrywaniem tego regionu dla ruchu turystycznego. Nie bez znaczenia jest również komercjalizacja kultury indiańskiej i zauważenie przez Indian możliwości zarobku poprzez uczestnictwo w rynku turystycznym.

26 K. Buczkowska, E. Malchrowicz-Mośko, op. cit., s. 44-45.

Page 145: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

145

Chociaż przepisy wprowadzane przez państwo dotyczące ochrony Indian sprawiły, że turystyka etniczna jest w Brazylii w porównaniu do sąsiednich krajów utrudniona, jej rozwój nie został zablokowany. Obecnie obowiązujące prawo ma na celu ochronę Indian nie mających kontaktu z cywilizacją. Istnieje jednak wiele grup Indian, do których cywilizacja dotarła już dawno, często jednak przed turystami świadomie jej przyjście jest ukrywane, aby podtrzymać „mit dzikości”. Padają także głosy, że rząd Brazylii w imię rozwoju turystyki kolonizuje kulturę wizualną Indian27.

Jeśli Indianie mieszkają na Rdzennych Terytoriach, do których wjazd jest ogra-niczony, niezbędne jest otrzymanie pozwolenia na wejście oraz na każdy rodzaj prowadzonej tam działalności komercyjnej od Brazylijskiego Instytutu Ochrony Środowiska (IBAMA) lub Narodowej Fundacji do spraw Indian (FUNAI). Dla agen-cji turystycznych uzyskanie takiej zgody nie stanowi jednak problemu niemożliwego do przezwyciężenia.

Społeczność Indian Xavante żyjących w stanie Mato Grosso jest jedną z tych, któ-re za niemałe pieniądze goszczą u siebie turystów. Za pośrednictwem brazylijskiego biura turystycznego Ambiental można w dziesięcioosobowej grupie turystów za cenę 1200 euro przyjechać na pięć dni do Mato Grosso i, jak reklamuje organizator, „spę-dzić czas w indiańskiej wiosce, żyjąc tak, jak jej mieszkańcy. To prawdziwa podróż w czasie, chwilami człowiek cofa się nawet do epoki neolitu”28. Również Indianie Yawanawa ze stanu Acre przyjmują turystów w swoich wioskach oraz pozwalają uczestniczyć w tradycyjnych świętach, lub raczej w inscenizacjach tradycyjnych obrzędów odgrywanych specjalnie dla przybyłych turystów. Jak można przeczytać w informacji reklamującej taką wycieczkę – „Najważniejsze jest to, że nowi przy-bysze nie są traktowani jak goście, ale jak rodowici mieszkańcy plemienia”29. Ów slogan marketingowy jest kwintesencją problemu poszukiwania autentyczności przez białych turystów przy jednoczesnym dostosowaniu się branży turystycznej do tego trendu i perfekcyjnemu opanowaniu inscenizacji autentyczności.

Inne przykłady wykorzystywania kultur indiańskich w turystyce podaje Chri-stine Ballengee-Morris, która na potrzeby swoich badań przeprowadziła wywiady z przywódcami kulturalnymi i przewodnikami turystycznymi z trzech rezerwatów plemienia Guarani30. Jedna z grup ludu Guarani uczestniczy w przemyśle turystycz-nym i zarabia zabierając turystów do swoich wiosek. W broszurze reklamującej ich

27 C. Ballengee-Morris, op. cit., s. 232-245.

28 Odpocznij wśród Indian, http://excluzive.pl/podroze/odpocznij-wsrod-indian/3663, (1.05.2013).

29 Ibidem.

30 C. Ballengee-Morris, op. cit., s. 232-245.

Page 146: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

146

usługi można przeczytać, że doświadczeniem turysty będzie „życie w indiańskiej wiosce, zupełnie jak tubylcy. Przez trzy dni będziecie jeść, wyplatać kosze, spacerować w dżungli i bawić się przy ognisku”. Autorka cytuje też organizującego tego rodzaju pobyt turystów członka plemienia Guarani, z którym przeprowadzała wywiad: „Or-ganizujemy takie wycieczki, kiedy zaczyna brakować nam pieniędzy. Potrafię łowić ryby, żyć w dżungli i robić wszystko to, czego zostałem nauczony, tylko że teraz robię to za pieniądze turystów. Nikogo tym nie krzywdzę, a jednocześnie mogę edukować przybyszów na temat naszego ludu i tego jak żyjemy”. Autorka stwierdza, że taka wypowiedź tylko potwierdza fakt, że Guarani zostali przekształceni w towar. Proble-matycznym jest zdefiniowanie, co w ich kulturze wizualnej jest wciąż autentycznego, a co jest wyłącznie spektaklem odgrywanym na potrzeby turystów. Tradycja ludu Tupi, którego częścią są Guarani, od zawsze adaptowała różne kody i wzory kulturo-we od obcych. Komercjalizacja ich kultury związana z rozwojem branży turystycznej jeszcze bardziej przyspieszyła ten proces.

Wallace i Pierce po przeprowadzeniu badań jakościowych wśród turystów, przewodników turystycznych i lokalnej ludności dotyczących ekoturystyki w stanie Amazonas, dostrzegli wiele nieprawidłowości natury etycznej w wykorzystywaniu potencjału ludów indiańskich w turystyce31. Amazonas jest jednym z największych stanów Brazylii, a jednocześnie jednym z tych, w których pozostała największa ilość lasów deszczowych i trudno dostępnego interioru. Wallace i Pierce pokazali, że ośrod-ki ekoturystyczne współpracujące z lokalną ludnością w tym regionie daleko odeszły od ideałów, które zgodnie z przyjętymi przez siebie zasadami powinny im przyświe-cać. Mimo wykorzystywania kultury indiańskiej w swojej działalności, w niewielkim zaledwie stopniu przyczyniają się do zapewnienia lokalnej ludności edukacji, zaanga-żowania jej w działania obywatelskie, ani też nie przyczyniają się do upodmiotowienia jej. Dolary, czy też riale, które przywożą turyści i zostawiają na obszarach zamieszki-wanych przez Indian, najczęściej tylko w niewielkim stopniu trafiają do nich samych.

Rozwój turystyki na obszarach indiańskich wywołuje w dłuższej perspektywie stan zależności pomiędzy ludnością lokalną, a zachodnimi turystami. Nie bez powo-du tego rodzaju turystykę nazywa się w związku z tym „kontynuacją kolonializmu środkami pokojowymi”32. Turystyka przynosi Indianom żyjącym w rezerwatach przyjmujących turystów wiele wymiernych korzyści, jak chociażby dodatkowy do-chód dla społeczności, czy w niektórych przypadkach również poprawiony dostęp do

31 G. Wallace, S. Pierce, An Evaluation of Ecotourism in Amazonas, Brazil, “Annals of Tourism Re-search”, 1996, vol. 23, nr 4, s. 843-873.

32 Por. K. Podemski, Socjologia podróży, Poznań 2005, s. 40 i nast.

Page 147: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

147

edukacji. Nie można pomijać jednak wielu negatywnych skutków rozwoju przemysłu turystycznego z wykorzystaniem Indian, jakimi są uprzedmiotowienie kultury i tra-dycji tych ludów. W przemyśle turystycznym wykorzystywane są nie tylko tradycje, ceremonie, ale też język i własność intelektualna Indian, ich wiedza dotycząca na przykład właściwości roślin, które następnie jako „lecznicze” są sprzedawane tury-stom33. Rozwój turystyki na Rdzennych Terytoriach wykształca lub utrwala również poczucia zależności Indian w sensie psycho-społecznym oraz ekonomicznym od kultury zachodniej. Ludność lokalna w wielu przypadkach, nawet jeśli świadomie uczestniczy w przemyśle turystycznym, nie ma nad nim żadnej kontroli.

Wielu touroperatorów organizujących kontakt turystów z Indianami nie stwarza pola do odpowiedniej współpracy z rdzenną ludnością, wykorzystując ją. Michael Scantlebury uważa, że często, nawet w przypadku kiedy kontakt turysty z kulturą tubylczą odbywa się za pośrednictwem ludności lokalnej, na drugim planie i tak stoi zachodni przemysł turystyczny, który czerpie z tego dochody. Nawet zatem ci In-dianie, którzy samodzielnie we własnym gronie organizują pobyt turystów w swoich wioskach, nie mają pełnej kontroli nad przemysłem turystycznym, którym się zajmu-ją, nie kontrolując tego, kiedy, gdzie i jaka część ich kultury, tradycji, ziemi i sacrum jest sprzedawana. Scantlebury przytacza także dane mówiące, że zaledwie 1 procent produktu turystycznego związanego z turystyką wśród ludów rdzennych należy wła-śnie do tych ludów. Pozostała część należy do pośredników i agencji turystycznych34.

Osady Indian żyjących w tradycyjny sposób na obszarach, które spenetrował już biały człowiek przestały istnieć. Ich mieszkańcy albo całymi plemionami przenieśli się w głąb dżungli, albo też odnaleźli się w nowej rzeczywistości. Ci drudzy poczuli zna-czenie pieniądza i niejednokrotnie zatracili tożsamość kulturową. Są też tacy, którzy przystosowując się do nowej rzeczywistości zorientowali się w znaczeniu swojej kul-tury dla białego turysty, którą następnie „wystawiają na sprzedaż” w postaci tańców, obrzędów i tradycyjnych strojów pokazywanych w formie spektaklu zachodniemu gościowi.

Indianie odizolowani od cywilizacji

Marketing dzikości jest istotnym zagadnieniem współudziału Indian w przemyśle turystycznym. Nie wszystkie jednak grupy rdzennych mieszkańców taką współpra-

33 M. Scantlebury, Is the Sacred For Sale? Tourism and Indigenous People, “Annals of Tourism Re-search”, 2008, vol. 35, nr 2, s. 612-614.

34 Ibidem.

Page 148: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

148

cę podjęły. Wiele ludów świadomie odrzuca możliwość uczestnictwa w przemyśle turystycznym, próbując uniknąć sytuacji „ludzkiego safari”, w której członkowie rdzennych społeczności będą odgrywali role atrakcji turystycznej. Inne plemiona nie tylko nie chcą słyszeć o turystyce, ale nie życzą sobie jakiejkolwiek ingerencji białego człowieka w ich życie i przebywania na ich terytorium. W związku z konflik-tami z hodowcami bydła i firmami dokonującymi nielegalnej wycinki lasów, niektóre plemiona wybierają dobrowolną izolację. Na terenie Brazylii znajdują się także grupy Indian które nie utrzymują, bądź nawet nigdy nie nawiązały kontaktu ze społeczeń-stwem narodowym, a tym samym nie mają świadomości tego, czym jest turystyka, a tym bardziej turystyka etniczna. Brazylia jest krajem, który posiada największą na świecie liczbę plemion całkowicie odizolowanych od cywilizacji, czyli tak zwanych nieskontaktowanych Indian. Po odkryciu nowych grup izolowanych Indian w latach 90. XX wieku Brazylia wyprzedziła pod względem tej liczby Nową Gwineę, wyspę, która do tego momentu uważana była za miejsce zamieszkiwania największej liczby nieskontaktowanych grup tubylczych. Szacuje się, że w Brazylii na terenie całego kraju może żyć nawet do 69 społeczności nie utrzymujących kontaktów ze społeczeństwem narodowym, których łączna populacja sięga od 7 do 10,5 tysięcy osób35.

Z uwagi na olbrzymie terytorium dżungli amazońskiej, które wciąż nie zostało w całości spenetrowane, istnieć może jeszcze szereg innych, nieznanych grup Indian odizolowanych od cywilizacji. Najnowsze odkrycie nieskontaktowanej grupy In-dian miało miejsce w 2012 roku, kiedy to członkowie plemienia Karitiana ze stanu Rondonia natknęli się na przedstawicieli izolowanej grupy indiańskiej. Według ich relacji spotkana grupa, która składała się z pięciu osób, jest prawdopodobnie częścią większej izolowanej społeczności żyjącej w lasach Rdzennego Terytorium Karitiana. Zakłada się, że pojawienie się nieskontaktowanych Indian w tym miejscu może mieć związek z wycinką drzew w okolicy i obecnością przybyszów związanych z przemy-słem drzewnym, którzy doprowadzili do przemieszczenia się tej grupy na obszary zamieszkane przez inne, mające kontakt z cywilizacją plemiona indiańskie36.

Rok wcześniej, w czerwcu 2011 roku, dokonane zostało najgłośniejsze w ostat-niej dekadzie odkrycie izolowanego plemienia Indian, kiedy to świat obiegły zdjęcia nieznanego plemienia zamieszkującego tereny doliny Javari w zachodniej Amazonii niedaleko granicy z Peru. Na zdjęciach zrobionych z samolotu widać cztery otoczone przez bananowce domy pokryte słomą, wśród których stoją dorośli i dzieci mający

35 D. Żuchowski, Zagrożenie dla izolowanych Indian w Brazylii, http://wolnemedia.net/spoleczenstwo/niebezpieczenstwo-dla-izolowanych-indian-w-brazylii, (01.05.2013).

36 Ibidem.

Page 149: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

149

ciała pomalowane na czerwony kolor. W dłoniach trzymają włócznie i łuki, a także maczety, które zdobyli najprawdopodobniej na drodze wymiany międzyplemiennej.

Dolina Javari, region, w którym miało miejsce to spotkanie, z racji swojego odizolowanego położenia skupia największą w Brazylii ilość nieskontaktowanych plemion37. Nawet jednak ta izolacja nie powstrzymuje największego zagrożenia dla Indian, szczególnie dla grup całkowicie odizolowanych, jakim jest ekspansywnie wkraczający na niedostępne dotąd tereny przemysł związany z pozyskiwaniem dóbr naturalnych, głównie sektor drzewny i wydobywczy (szczególne znaczenie mają prace związane z wydobyciem ropy naftowej na granicy Brazylii i Peru), a także nielegalne rybołówstwo, łowiectwo, wylesianie pod hodowlę bydła i przemyt narko-tyków38. Organizacje broniące praw Indian, z organizacją Survival International na czele, wywierają na władze lokalne oraz krajowe naciski, aby tereny zamieszkiwane przez izolowanych Indian zostały zabezpieczone, a wycinka powstrzymana. Władze Brazylii podkreślają z kolei, że coraz skuteczniej walczą z nielegalnym wyrębem lasów. Nie zgadzają się ponadto na żadne kontakty „świata zewnętrznego” z takimi plemionami.

Jakkolwiek turystyka etniczna w związku z procesami łagodzenia i wyolbrzy-miania obcości jest istotnym elementem wywierającym wpływ na kulturę indiańską w Brazylii, a także uzależniającym ją ekonomicznie od cywilizacji zachodniej, jasno należy stwierdzić, że dla społeczności autochtonicznych, szczególnie społeczności izolowanych, wspomniane powyżej zagrożenie jest dużo poważniejsze. Niebezpie-czeństwem najpoważniejszym jest wkraczający na ich terytoria przemysł, a szcze-gólnie wycinka drzew i zajmowanie ziemi pod hodowlę bydła. Mająca za cel ochronę Indian, Narodowa Fundacja do Spraw Indian (FUNAI) może ograniczać dostęp firm turystycznych do rezerwatów, ma jednak bardzo ograniczone możliwości ochrony Indian przed nie zawsze legalną ekspansją przemysłu. Słabość państwa w tym zakre-sie wiąże się z ograniczonymi zasobami kadrowymi i finansowymi, jakimi ta agenda dysponuje, a jednocześnie ogromnym terytorium, na jakim pracuje. FUNAI nie jest w stanie konkurować z przeważającym liczebnie i uzbrojonymi pracownikami firm drzewnych, wydobywczych i nielegalnie zajmującymi ziemię hodowcami bydła. Choć państwo brazylijskie dokłada z każdą dekadą coraz większych starań w celu zapew-nienia izolowanym plemionom indiańskim bezpieczeństwa, także bezpieczeństwa kulturowego, na terenach Indian żyjących poza cywilizacją narodową jego system

37 A. Błoch, Izolacja czy integracja – dylemat Indian, którzy nigdy nie widzieli Big Maca, http://terrabra-silisfund.blogspot.com/2011/06/izolacja-czy-integracja-dylemat-indian.html, (1.05.2013).

38 Ibidem.

Page 150: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

150

instytucjonalny wciąż przegrywa w tym zakresie z niepohamowanym rozwojem go-spodarki, która często ma charakter rabunkowy.

Summary

Although Indians constitute less than one percent of the population of Brazil, they are an important part of the ethnic structure of the country. Presented article shows their participation in growing tourist industry year by year. Culture of the indigenous people is increasingly exposed “for sale” as a tourist attraction. In Brazil which is a country with the largest number of tourist visits in the continent ethnic tourism with their participation is more and more important. Theoretical framework refers to the concept of Commercialization of Strangeness and described by Dean MacCannell the issue of Marketing of Wildness which is a commercial utilization of tribal cultures.

mgr Adam Paluch – socjolog i psycholog. Doktoryzuje się w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Jego zainteresowania badawcze wiążą się z socjologią podróży, antropologią kulturową oraz kulturą krajów Bliskiego i Dalekiego Wschodu.

kontakt: [email protected]

Page 151: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Agnieszka Skorupa

Z selvy do miasta – psychologiczne studium adapta-cji środowiskowej mieszkańców Brazylii1

Wstęp

Na to, kim jesteśmy i jakimi cechami się odznaczamy, wpływają dwie grupy czyn-ników: wewnątrzosobnicze i zewnątrzosobnicze2. Czynniki wewnątrzosobnicze to np. odziedziczony genetycznie materiał, który w pewnym stopniu determinuje nasze zachowanie. Czynniki zewnątrzosobnicze stanowią zbiór wszystkich wpły-wów i oddziaływań pochodzących ze środowiska, w którym żyjemy. W pewnych społecznościach warunki życia są tak skrajne lub tak dalece specyficzne, że mają wręcz przytłaczający wpływ na wykształcanie cech i zachowań osób przynależnych do konkretnego środowiska. Przykładem takiej społeczności są mieszkańcy Brazylii.

Niespokojna sytuacja społeczno-polityczna, burzliwa przeszłość kraju, coraz większe znaczenie na arenie międzynarodowej w ostatnich latach, a także rosnący udział w światowej turystyce – to tylko nieliczne czynniki środowiskowe oddzia-łujące na Brazylijczyków. Do tego ogromne dysproporcje społeczne w aglomeracjach miejskich (od dzielnic biedy po terytoria prominenckie) i duża różnorodność spo-łeczna w skali całego kraju (od pierwotnych plemion Indian po ludność napływową tworzącą międzynarodowe elity). Interakcja wszystkich wymienionych czynników wpływa na stopień psychologicznej adaptacji mieszkańców Brazylii do środowiska, w którym żyją. Analizując ową adaptację, nie można stosować jednak uogólnień dotyczących wszystkich Brazylijczyków – społeczeństwo jest zbyt różnorodne. Niniejszy artykuł koncentruje się na czynnikach oddziałujących na mieszkańców brazylijskich terenów Amazonii. To właśnie na ich przykładzie najwyraźniej widać dynamikę zmian społecznych i jednostkowych zachowań wynikającą z oddziaływań środowiskowych.

1 Recenzentem artykułu jest dr hab. Piotr Wróblewski z Zakładu Socjologii Ogólnej w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Śląskiego.

2 J. Strelau i B. Zawadzki, Psychologia różnic indywidualnych, [w:] Psychologia: podręcznik akademicki. Tom 1, red. Z. Strelau, D. Doliński, Gdańsk 2008, s. 764-775.

Page 152: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

152

Brazylijczycy a mieszkańcy Amazonii – próba charaktery-styki społeczeństwa

Analizując społeczeństwo Brazylii i stadia adaptacji środowiskowej jakie przeja-wiają jej mieszkańcy, należy na początku uściślić, z jakim społeczeństwem mamy do czynienia. Z jednej strony Brazylia jest rozwijającym się krajem, który cieszy się międzynarodowym uznaniem. Jej gospodarka jest dynamiczna, rząd zachęca do eks-portu, a lokalne marki z powodzeniem wchodzą na rynek międzynarodowy i słyną z najbardziej aktywnych i twórczych kampanii reklamowych3. Z drugiej strony jest to kraj zajmujący bardzo rozległy obszar, wśród mieszkańców którego można wyróż-nić bardzo duże rozwarstwienie społeczne. Brazylijczycy borykają się z poważnymi problemami społecznymi, zasoby finansowe są dystrybuowane nierównomiernie. W wielu miejscach brak dostatecznego dostępu do edukacji czy opieki medycznej, a system rządowy niejednokrotnie nie zaspokaja podstawowych potrzeb obywa-teli4.

Obecny stan jest konsekwencją złożonej przeszłości historyczno-społecznej Bra-zylii. W ciągu ostatnich dwóch dekad Ameryka Łacińska stała się jednym z najbar-dziej niebezpiecznych i pełnych przemocy regionów. Wysoki poziom lęku i niepew-ność doprowadziły do głębokich zmian politycznych i społecznych, począwszy od wzrostu zapotrzebowania na prywatnych ochroniarzy i budowania odgrodzonych, strzeżonych osiedli, aż po mano dura, twarde rządy policji i masowe uwięzienia. Oszałamiający wzrost przemocy zaowocował spowolnieniem przemian społecznych, głównie tych zmierzających do wprowadzenia demokracji i przestrzegania praw człowieka5. Z powodu bardzo wysokiego poziomu represji ludzie koncentrują się niemal wyłącznie na życiu rodzinnym. Przemoc charakterystyczna dla niektórych dwudziestowiecznych reżimów autorytarnych spowodowała, że mieszkańcy wycofa-li się w dużej mierze z działań w sferze publicznej, koncentrując się na najbliższym kręgu przyjaciół i znajomych. Zapewniało im to iluzoryczne poczucie bezpieczeń-stwa6.

3 F. G. Mariutti, J. D. M. E. Giraldi, E. Crescitelli, The Image of Brazil as a Tourism Destination: An Exploratory Study of the American Market, „International Journal of Business Administration” 2013, nr 4(1), s. 13-22.

4 R. B. Cardoso, E. Huttner, A. Hoppel, C. Winter, E. Huttner, S. Celia, A successful telemedicine expe-rience in the Brazilian Amazon Region, „Acta Informatica Medica” 2007, nr 15(4), s. 211-215.

5 E. D. Arias, C. D. Rodrigues, The myth of personal security: Criminal gangs, dispute resolution, and identity in Rio de Janeiro’s favelas. „Latin American Politics and Society” 2006, nr 48(4), s. 53-81.

6 Ibidem, s. 56-57.

Page 153: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

153

Analizując współczesny kształt społeczeństwa Brazylii, warto zwrócić uwagę na jego dwie bardzo wyraźne grupy: mieszkańców aglomeracji miejskich wraz z favele-dos oraz ludność plemienną zamieszkującą m.in. tereny Amazonii.

W XIX w. aglomeracje miejskie zaczęły się rozrastać, zwiększył się znacznie popyt na mieszkania. Wówczas byłych żołnierzy, niewolników i ubogich migrantów zmuszano do osiedlania się na gruntach o niskiej wartości, tworząc fawele – brazylij-skie dzielnice biedy, kojarzone dziś głównie z Rio de Janeiro. Nie jest to jednak jedyne miasto, w którym znajdują się takie dystrykty. Zaimplementowane w świadomości zbiorowej skojarzenie z Rio wynika z faktu, iż było ono pierwszym miastem w Bra-zylii, w którym utworzono tego typu dzielnice7. W samym Rio de Janeiro istnieje ponad sześćset faweli, różniących się znacznie między sobą. Stąd też należy pamiętać, że wyniki badań prowadzonych w ramach różnych projektów nie powinny być gene-ralizowane na wszystkie dzielnice biedy8.

Obok mieszkańców terenów zurbanizowanych w Brazylii wyróżnić można ok. 180 grup plemiennych przebywających poza aglomeracjami miejskimi9. Mówiąc o ludności brazylijskiej części Amazonii warto też mieć na uwadze, że nie jest to jednorodna grupa. W badaniach markerów DNA wykorzystywanych do identyfikacji pochodzenia populacji wykryto, że plemiona zamieszkujące obszary Amazonii wy-wodzące się z Afryki mają od 46 procent do 64 procent domieszek międzyetnicznych (w zależności od populacji). Wkład afrykańskich genów wahał się od 12 procent do 75 procent, europejskich od 10 procent do 73 procent, a amerykoindyjskich od 8 procent do 66 procent10.

Ludność plemienna odznacza się różnymi stopniami adaptacji do zmian społecz-nych, zróżnicowana jest także pod kątem ilości kontaktów z przyjezdnymi. W 1943 roku dyrektor Muzeum Narodowego (Museu Nacional) Heloisa Torres, szukając dodatkowego wsparcia dla swojej instytucji, ogłosiła, że Brazylia to „jedyne miejsce na ziemi”, którego „prymitywne” ludy zostały zachowane w stanie nienaruszonym, oferując bezcenne źródło dla antropologicznych badań. Indianie, których opisuje się jako uncontacted, czyli pozostających we względnej izolacji od cywilizacji, nie są

7 C. Huguet, I. Szabó de Carvalho, Violence in the Brazilian favelas and the role of the police, „New Directions for Youth Development” 2008, nr 2008(119), s. 93-109

8 E. D. Arias, C. D. Rodrigues, op. cit., s. 53-81.

9 S. Garfield, A Nationalist Environment: Indians, Nature, and the Construction of the Xingu National Park in Brazil, „Luso-Brazilian Review” 2004, nr 41(1), s. 139-167.

10 L. G. Lopes Maciel, E. M. Ribeiro Rodrigues, N. P. Carneiro Dos Santos, Â. Ribeiro Dos Santos, J. F. Guerreiro, S. Santos, Afro-derived Amazonian populations: inferring continental ancestry and population substructure, „Human Biology” 2011, nr 83(5), s. 627-636.

Page 154: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

154

mimo to wolni od wpływów kulturowych lub chorób, które przynoszone są nawet podczas sporadycznych kontaktów z białymi11.

Obok grup funkcjonujących we „względnej izolacji” wyróżnić można także plemiona żyjące w selvie, kultywujące pierwotne tradycje, kontaktujące się jednak z turystami, a także grupy Indian, które całkowicie skomercjalizowały swoją kul-turę i tradycję, stając się częścią atrakcji turystycznych takich jak parki narodowe czy rezerwaty specjalnie przygotowywane pod oczekiwania zagranicznych turystów. W latach 90. XX w. powszechny był proces rasowo-etnicznej reklasyfikacji Indian. Grupy plemienne łączyły się lub mieszały, tworzyły sztuczne tradycje, wymyślano im wspólną historię – a wszystko to w odpowiedzi na wzrost zainteresowania turystów odwiedzinami u Indian12. Spośród wszystkich grup plemiennych pozostających w izolacji, kontaktujących się stale lub sporadycznie z przyjezdnymi, część członków wyruszyła do miasta w poszukiwaniu łatwiejszego życia. Niestety nie wszystkim udało się pomyślnie zaadoptować do nowych warunków społecznych. Znaczna część migrantów zasila miejskie dzielnice biedy, żyjąc w skrajnym ubóstwie i pozostając pod wpływem całej plejady zagrożeń cywilizacyjnych dotyczących mieszkańców krajów rozwiniętych.

Czynniki środowiskowe a proces adaptacji

Jak wspomniano we wstępie, z psychologicznego punktu widzenia można wyróż-nić dwa obszary wpływów, za sprawą których stajemy się tym, kim jesteśmy. Mowa o wewnętrznych właściwościach jednostki zdeterminowanych w dużej mierze wpły-wami genetycznymi oraz o czynnikach środowiskowych umożliwiających ekspresję zdeterminowanych właściwości. Oczywiście czynniki te nie mogą funkcjonować odrębnie, możliwe jest jedynie ich współistnienie, zaś granica między nimi nie jest ostra, gdyż ich wzajemne wpływy podlegają interakcji. Wewnętrzne wyposażenie jednostki jest niemodyfikowalne, zastajemy je niejako ex post facto. Stąd z perspek-tywy przyjętej w niniejszym artykule jest to kwestia mniej interesująca. Sprawą niezwykle istotną jawi się za to obszar wpływów środowiskowych.

Zarówno w przypadku szacowania wpływu genetycznego, jak i środowiskowe-go, naukowcy nie dysponują stuprocentowo dokładnymi metodami badawczymi.

11 S. Garfield, op. cit., s. 139-167.

12 M. A. Ros-Tonen, A. F. Werneck, Small-scale Tourism Development in Brazilian Amazonia: The Cre-ation of a’Tourist Bubble’, „Revista Europea de Estudios Latinoamericanos y del Caribe/European Review of Latin American and Caribbean Studies” 2009, nr 86, s. 59-79.

Page 155: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

155

Badania dziedziczności związane są z genetyką ilościową, czyli nie pozwalają na wysuwanie wniosków dotyczących jednostki, umożliwiają jedynie szacowanie wkładu czynników do zmienności genotypowej w danej populacji. Wyjaśnienie wpływów środowiskowych na zachowanie danego człowieka także nie jest w pełni możliwe ze względu na złożoność, wielkość i zmienność składników środowiska. Oba czynniki, genetyczny i środowiskowy, wchodzą ponadto we wzajemne interakcje, co dodatkowo utrudnia wnioskowanie w kwestii ich wpływów13. Mając świadomość ograniczoności metod badawczych determinant różnic indywidualnych, nie można udzielać kategorycznej odpowiedzi w kwestii zakresu wpływów środowiskowych i biologicznych. Istnieją jednak typy środowisk społecznych, które wpływają w tak znacznej skali na życie jednostek, iż podlega wręcz bezpośredniej obserwacji.

Fundamentalne pytanie brzmi: w jakim stopniu i w jaki sposób środowisko życia jednostki wpływa na jej adaptację oraz wykształcanie i ekspresję pewnych cech? Zgodnie z teorią różnic indywidualnych, w skład czynników zewnątrzosobni-czych wchodzi środowisko wspólne i specyficzne. Środowisko wspólne to wszelkie składniki konstytuujące daną rodzinę – biologiczną lub adopcyjną. Środowisko specyficzne natomiast to wszelkie indywidualne doświadczenia reprezentanta da-nej rodziny, wynikające z historii jego życia14. Istnieją jednak sytuacje, takie jak fakt wychowywania się w dzielnicach biedy, w których wpływ rodzinny ma margi-nalne znaczenie w zderzeniu z ogólną sytuacją społeczną, a zarazem życie każdej rodziny normowane jest w podobny sposób przez przytłaczające otoczenie. Można zakładać wówczas swego rodzaju unifikację środowiska wspólnego i rozszerzenie jego zakresu z rodziny do społeczności.

Kwestię wpływów środowiskowych, rzecz jasna, można odnieść do dowolnego społeczeństwa, jednakże szczególnie widoczna jest ona wśród mieszkańców Bra-zylii. Jaka jest relacja czynników środowiskowych, zastanych warunków natural-nych i dynamicznych zmian społecznych z wykształcanymi cechami psychicznymi i przejawianym zachowaniem wśród Brazylijczyków? Choć jedno z pierwszych skojarzeń z „wpływami środowiskowymi” to wpływ naturalnego otoczenia, to nie tylko takie środowisko ma znaczenie dla omawianych przemian. Dla mieszkańców Amazonii selva niezaprzeczalnie stanowi pierwotne środowisko oddziaływań, jednakże zjawiska, takie jak: otwarcie handlu, globalizacja, międzynarodowe kor-poracyjne wydobycie zasobów naturalnych, urbanizacja, zderzenie kultury czy też

13 W. Pisula, W. Oniszczenko, Genetyka zachowania i psychologia ewolucyjna, [w:] Psychologia: pod-ręcznik akademicki. Tom 1, red. Z. Strelau, D. Doliński, Gdańsk 2008, s. 303-338.

14 J. Strelau, B. Zawadzki, op. cit., s. 764-775.

Page 156: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

156

kolonizacja wpływają na przetworzenie pierwotnego środowiska, a co za tym idzie przyspieszają ekonomiczne, ekologiczne i społeczno-kulturowe przemiany w Ama-zonii. Wszystkie wymienione czynniki tworzą obszar wpływów zewnątrzosobniczych. Zmiany, jakie ze sobą niosą, mogą zagrażać dobrostanowi rdzennych mieszkańców oraz wpływać negatywnie na różne obszary ich życia. Zrozumienie tych sił ma kluczowe znaczenie dla poprawy dobrobytu rodzimych Amazonians oraz wspierania ochrony różnorodności biologicznej15.

Turystyka jako najbardziej znaczące środowisko oddziały-wania

Czynnikiem zewnątrzosobniczym mającym kluczowy wpływ na przemiany spo-łeczne i zmiany jednostkowe wśród mieszkańców brazylijskiej części Amazonii jest turystyka. Na niej też koncentruje się w dużej mierze niniejszy artykuł. Za czynniki środowiskowe wchodzące w skład oddziaływań turystycznych na lokalne społecz-ności można uznać wszelkie regulacje rządowe i medialne działania promocyjne wpływające na kształt obszarów turystycznych, kontakt z przyjezdnymi z innych rejonów kraju i z zagranicy, a także przekształcanie najbliższego otoczenia przez samych autochtonów na potrzeby turystów.

Rdzenni mieszkańcy Amazonii od długiego czasu kontaktują się z przyjezdnymi z innych obszarów świata, jednakże tempo i intensywność tych kontaktów znacznie wzrosły w ciągu ostatnich lat. Jako przyczyny na poziomie makro podaje się otwar-cie handlu, globalizację, wydobywanie zasobów naturalnych przez międzynarodowe korporacje, postępującą urbanizację, akulturację i kolonizację. Intensywność zmian jest tak wielka, że można mówić o turystyce jako jednym z najbardziej znaczących środowiskowych oddziaływań. Co więcej, taka forma interakcji środowiskowej nie-sie ze sobą daleko idące konsekwencje. Mogą mieć one wpływ pozytywny, taki jak ochrona tradycji i obyczajów, wzrost poczucia przynależności plemiennej i świado-mości własnego ja wśród mieszkańców Amazonii16, lub, co niestety częstsze, mogą w sposób negatywny oddziaływać na lokalne społeczności. Dane dotyczące plemion kontaktujących się z turystami wskazują np. na pogorszenie się zdrowia, zwiększenie

15 R. Godoy, V. Reyes‐García, C. C. Gravlee, T. Huanca, W. R. Leonard, T. W. McDade, S. Tanner, Moving beyond a Snapshot to Understand Changes in the Well-Being of Native Amazonians, „Current Anthropology” 2009, nr 50(4), s. 563-573.

16 I. B. Lima, A. M. d’Hauteserre, Community capitals and ecotourism for enhancing Amazonian forest livelihoods, „Anatolia” 2011, nr 22(2), s. 184-203.

Page 157: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

157

liczby osób uzależnionych od alkoholu i papierosów, mniejszą ilość czasu wolnego, rozprzestrzenianie oskarżeń o czary, a także zmniejszenie różnorodności roślin w rodzimych terenach danych plemion17.

Żeby mówić o wpływie turystyki na życie amazońskich plemion, warto przeana-lizować najpierw ogólną rolę turystyki w Brazylii – a także sposób odbierania świata przez współczesnych turystów.

Turystyka w Brazylii

Według danych Światowej Organizacji Turystyki (WTO) w 2011 roku międzyna-rodowy przemysł turystyczny wygenerował 6 trylionów dolarów przychodu dla gospodarki światowej i stworzył 260 milionów miejsc pracy na całym globie. Liczba turystów podróżujących po całym świecie wzrosła w 2000 roku z 435 milionów do 675 milionów i aż do 940 milionów w 2010 roku18. Jednakże do Brazylii tra-fia nieznaczny odsetek turystów. Rocznie przyjeżdża do niej ok. 5 milionów osób (dla porównania do Francji udaje się ok. 80 mln, do Hiszpanii 70 mln, a do Stanów Zjednoczonych i do Włoch przyjeżdża ok. 50 mln osób rocznie)19. Mimo tego, że Brazylia nie jest najpopularniejszym miejscem docelowym dla turystycznych wyjaz-dów, wpływ turystów na jej mieszkańców jest szczególnie istotny. Wynika to z jednej strony z unikatowej w skali świata konstrukcji społecznej Brazylii, z drugiej strony – z nieustających działań rządu (a także sektora prywatnego) na rzecz zwiększenia turystycznej koniunktury.

Zagraniczni turyści postrzegają Brazylię jako bardzo egzotyczne miejsce. Markę kraju tworzy różnorodność ekologiczna, przyjemny tropikalny klimat, przyjaźni i ra-dośni ludzie. Takie skojarzenia mogą być czynnikami ważnymi dla wzmacniania wize-runku Brazylii w sektorze turystycznym, jednakże obraz kraju rysuje się dualistycznie. Z jednej strony Brazylia jest postrzegana pozytywnie ze względu na karnawał, naturalne piękno, piłkę nożną, muzykę, czy też osoby takie jak Pele, Gisele Bundchen, Ronaldo i Zico. Z drugiej – na obraz Brazylii składają się również negatywne cechy, takie jak przestępczość, przemoc, degradacja środowiska naturalnego, głód i ubóstwo. Obrazy te są bardzo skrajne, wywołują wśród turystów ambiwalentne uczucia i wpływają w znacz-

17 R. Godoy, V. Reyes‐García, C. C. Gravlee, T. Huanca, W. R. Leonard, T. W. McDade, S. Tanner, op. cit., s. 563.

18 World Tourism Organization, Annual Report 2012, http://www.wto.org/english/res_e/reser_e/an-nual_report_e.htm (15.02.2012).

19 S. Cioffi, Turismo de fronteira e fronteiras da mediocridade [Frontiertourismandthefrontiersofmedio-crity], http://blogdoturismo.folha.blog.uol.com.br/arch2011-09-11_2011-09-17.html (12.09.2011)

Page 158: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

158

nym stopniu na sposób uprawiania turystyki (por. Tab.1.). Z tą ambiwalencją związana jest także mniejsza popularność Brazylii wśród zachodnich turystów20.

Starając się walczyć z negatywną stroną wizerunku kraju, a także pragnąc przyciągnąć do niego większą liczbę turystów, rozpoczęto liczne kampanie promu-jące Brazylię. W wyobrażeniu turystów wizerunek Brazylii i Brazylijczyków został w szczególny sposób zaimplementowany. Powstała tzw. „reprezentacja turystyczna”. Za Julien Mercille można powiedzieć, że reprezentacja turystyczna to „efekt wywiera-ny przez materiały wizualne, takie jak magazyny i przewodniki; treści w nich zawarte mają silny wpływ na wyobrażenie turystów o docelowym miejscu ich podróży”21. Reprezentacje te prowadzą do licznych stereotypów i uprzedzeń22. Wizerunek Bra-zylii w mediach jest utrwalany głównie za pośrednictwem dwóch metafor: erotyzacji i wyśnionej krainy. Metafory te są wszechobecne w broszurach i czasopismach turystycznych. Tak więc Brazylia jest obszarem przyjemności, w którym urze-czywistniają się seksualne fantazje ludzi z Zachodu. Wpływa to bardzo mocno na popyt i podaż wśród turystów. Jak powiedział bowiem Robert Glasser, „nie sprzedaje się produktu, sprzedaje się marzenia”23.

Zachodnie media często były krytykowane za przedstawienie Trzeciego Świata i jego mieszkańców jako prymitywnego, nietkniętego i zmysłowego. Jak wielu auto-rów zwróciło niedawno uwagę, przedstawienie to wynika z dyskursu kolonialnego. Turystyka jest utożsamiana z „neokolonializmem”, ponieważ wyraźnie odzwier-ciedla to konfigurację władzy24. Na przykład popularny turystyczny przewodnik opublikowany przez Lonely Planet ukazuje Brazylię jako tropikalny raj, a jego mieszkańców jako ludzi dzikich jak sama dżungla: „Przez setki lat Brazylia symbo-lizowała wielką ucieczkę do pierwotnego, tropikalnego raju, podsycała zachodnią wyobraźnię, jak żaden inny kraj Ameryki Południowej. Od szaleńczej pasji karna-wału, po bezmiar ciemnej Amazonii, jest to kraj o mitycznych proporcjach... Co jest bardziej dzikie – dżungla czy ludzie?”25. Pomimo tego, że tekst ten został napisany w 2008 roku, koncepcja brazylijskiej dzikiej puszczy została stworzona przez eu-ropejskich kolonizatorów 500 lat temu. Idea ta została zakorzeniona w wyobraźni

20 F. G. Mariutti, J. D. M. E. Giraldi, E. Crescitelli, op. cit., s. 13-22.

21 J. Mercille, Media effects on image: The case of Tibet, „Annals of Tourism Research” 2005, nr 32(4), s.1040.

22 R. Bandyopadhyay, K. Nascimento, “Where fantasy becomes reality”: how tourism forces made Brazil a sexual playground, „Journal of Sustainable Tourism” 2010, nr 18(8), s. 933-949.

23 R. Glasser, Life force or tranquilizer, „Society and Leisure” 1975, nr 7(3), s. 23.

24 R. Bandyopadhyay, K. Nascimento, op. cit., s. 933-949.

25 R. St. Louis, Brazil, London 2008, s. 2-4.

Page 159: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

159

cudzoziemców tak silnie, że rzutuje do dnia dzisiejszego na obraz kraju26. Ponadto, choć ten ostatni kierowany do turystyki masowej bazuje na wizerunku atrakcyjnych kobiet, badania społeczne wykazały, że wizerunek Brazylii jako seksualnego raju nie wynika głównie z przekazów reklamowych, ale w większej mierze z kompleksów historycznych, politycznych i kulturowych27.

Ostatnio rząd Brazylii przy pomocy Brazylijskiej Agencji Turystycznej próbo-wał polepszać wizerunek kraju poprzez wdrożenie nowego planu marketingowego. Zgodnie z nim, kampanie promujące turystykę powinny być oparte na naturalnym pięknie Brazylii, w nieznacznym stopniu odwoływać się do karnawału, unika się natomiast całkowicie ukazywania roznegliżowanych kobiet i prymitywizowania ludności. Mimo tych pozytywnych założeń lata tendencyjnych kampanii bazujących na wyglądzie Brazylijek zaimplementowały w świadomości świata Zachodu specy-ficzny obraz kraju. Stwierdzenia takie jak: „Wszyscy kochamy Brazylię, wszystko co się z nią kojarzy jest dobre, gorące i seksowne”28 są często spotykane w książkach, czasopismach, przewodnikach turystycznych i na stronach internetowych.

26 R. Bandyopadhyay, K. Nascimento, op. cit., s. 934.

27 Ibidem., s. 933.

28 M. Roberts, Blame it on Brazil. Vanity Fair, http://niwde.blogspot.com/2007/08/vanity-fairs-style--issue-viva-brazil.html (10.06.2013).

Page 160: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

160

SEKSTURYSTYKAPierwsze „wycieczki seksualne” miały miejsce w Brazylii już w 1970 roku.

W 1990 roku zjawisko turystyki seksualnej nabrało rozgłosu i zostało uznane za znaczący problem. Turyści zaczęli masowo wyjeżdżać w celach seksualnych do Brazylii, ponieważ nastąpił przesyt tradycyjnymi miejscami oferującymi tego typu usługi, takimi jak Tajlandia czy Filipiny. W okresie bumu seksturystyki Brazylią rządziła wojskowa dyktatura. W 1966 roku rząd wojskowy, starając się poprawić wizerunek kraju nadszarpnięty przez doniesienia o torturach i licznych nadużyciach, stworzył Embratur – Brazylijską Agencję Turystyczną. Zadaniem Embaratur było promowanie pozytywnego wizerunku Brazylii, gównie bazując na skojarzeniach z pięknymi, epatującymi seksem kobietami. Takie działanie miało swoje implikacje w późniejszej intensyfikacji seksturystyki*.

TURYSTYKA MEDYCZNA (KOSMETYCZNA)Przemysł medyczny odgrywa centralną, choć często problematyczną rolę

w projekcie modernizacji Brazylii. Brazylijscy chirurdzy na światowym rynku operacji plastycznych słyną z efektywnego pozyskiwania klientów (główni konku-renci to m.in. Tajlandia, Indie i Kostaryka). W latach 2003 – 2006 odnotowano w Brazylii trzykrotny wzrost turystyki w celach dokonania operacji plastycznych. Odzwierciedla to rzeczywistą reputację brazylijskich chirurgów. Wizerunek ogromnie bogatych turystów podróżujących do Brazylii w poszukiwaniu najbar-dziej zaawansowanych technologicznie usług medycznych przyciągnął zaintere-sowanie mediów. Brazylia jest promowana jako kraj o konkurencyjnych cenach usług medycznych, gdzie chirurdzy są ciepli i mają wspaniałe podejście do pacjenta, a jednocześnie efektywnie wdrażają najnowsze technologie medyczne. W wyni-ku tego typu promocji utrwalony został prestiż „narodowego skalpela”**.

* R. Bandyopadhyay, K. Nascimento, op. cit., s. 933-949.** A. Edmonds, “Almost Invisible Scars”: Medical Tourism to Brazil, „Signs” 2011, nr 36(2), s. 297-302.

Page 161: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

161

FAWELATURYSTYKAObraz faweli przedstawiony w filmie Miasto Boga (premiera odbyła się

w Brazylii w sierpniu 2002 r.) oraz ukazany w książce Paulo Linsa, na której został oparty film, stał się motorem napędowym do powstania tzw. fawelatu-rystyki ( favelatourism). Turyści napędzani zarówno potrzebą obserwacji i pod-glądania, jak i chęcią niesienia pomocy, udają się coraz liczniej na wycieczki do brazylijskich dzielnic biedy. Odnotowuje się wzrost liczby wycieczek po fawelach oraz tak zwanych ofert B&B (bed and breakfast), co w pewnym stopniu przy-czynia się do pokazania bardziej realistycznej Brazylii. Osoby, które korzystają z opcji tego rodzaju wycieczek, często są motywowane chęcią czynienia dobra, potrzebą poznawczą, czyli dążeniem do zwiększenia wiedzy, a także parciem do redukcji dysonansu poznawczego i zmazania poczucia winy, jakie wywołuje w nich oglądanie filmów czy czytanie książek o fawelach. Oferty turystyczne wręcz sprzedają możliwość zaspokojenia w/w potrzeb w dogodnych pakietach. W jedno popołudnie można mieć dostęp do 10 najsłynniejszych faweli w Rio i złagodzić swoje wyrzuty sumienia poprzez uiszczenie datku na projekty społecz-ne realizowane w dzielnicach biedy. Fawela Rocinha tak efektywnie promowała się jako miejsce docelowe dla turystów, że w 2004 roku plasowała się na trzecim miejscu pod względem popularności odwiedzin wśród atrakcji turystycznych w Rio de Janeiro. Fawelaturystyka budzi jednak sama w sobie kontrowersje. Mimo tego, dopóki ludność lokalna i turyści nie szkodzą sobie nawzajem, a wręcz kontakty wzajemnie ich wzbogacają, demitologizując rozmaite przekonania na temat Brazylii, takie zjawiska w opinii badaczy nie powinny być hamowane***.

Tab. 1. Formy turystyki występujące na terenie Brazylii.

Współczesny turysta

To jak spostrzegana jest Brazylia, w jaki sposób jest promowana i z jakich przyczyn odwiedzają ją turyści nie wynika tylko ze specyficznej sytuacji w kraju, ale także z ogólnych trendów w turystyce światowej. Odkąd turystyka stała się powszechnie dostępną aktywnością, zmianie uległ także sposób podróżowania i oglądania świa-

*** C. Williams, Ghettourism and Voyeurism, or Challenging Stereotypes and Raising Consciousness? Literary and Non‐literary Forays into the Favelas of Rio de Janeiro, „Bulletin of Latin American Re-search” 2008, nr 27(4), s. 483-500.

Page 162: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

162

ta. Współcześnie mamy do czynienia z tzw. „turystą masowym”. Podróżuje on tak, jak żyje na co dzień: w tłumie, coraz sprawniej, taniej, szybciej. Zwiedza najczęściej bezref leksyjnie, koncentrując się na tym, żeby zobaczyć (zwykle pobieżnie) jak najwięcej. Takiemu sposobowi oglądania świata towarzyszą specyficzne zjawiska społeczne, które mogą mieć negatywny wpływ zarówno na społeczności, do których docierają turyści, jak i na środowisko naturalne. Szczególne znaczenie mają takie zjawiska, jak bańka turystyczna, skomercjalizowana gościnność, konsumpcja wizu-alna czy też globalne miasto.

Bańka turystyczna to pojęcie wprowadzone przez Valene L. Smitha. Jest to kon-cept podobny do pojęcia bańki środowiskowej, wprowadzonej przez Erika Cohena. Oznacza tendencje turystów do przebywania podczas wyjazdów jedynie w swoim własnym towarzystwie. Ludzie „fizycznie” są w innym miejscu, ale „społecznie” pozostają na zewnątrz odwiedzanej kultury. Dla turystów tworzy się „przyjazne” miejsca pobytu, z elementami znanego im z domu otoczenia, utrwalając w ten spo-sób segregację między ludnością lokalną a osobami przyjezdnymi. Na pierwszy rzut oka termin bańki turystycznej wydaje się mieć znaczenie dla enklaw turystyki ma-sowej takich jak parki rozrywki, ośrodki all-inclusive, międzynarodowe sieci hoteli czy statki wycieczkowe. Zdawałoby się, że w mniejszym stopniu odnosi się on do formy turystyki, jaką można spotkać na terenie Amazonii. Kilku autorów wykazało jednak, że bańka turystyczna może również odnosić się do alternatywnych form turystyki, takich jak trekkingi czy ekoturystyka29. Na przykłada w badaniach tury-styki ekologicznej na Jamajce i Dominikanie James G. Carrier i Donald V. L.Macle-od30 wykazali, że ekoturyści i ich skupienie na lokalnej przyrodzie i kulturze mają niewiele wspólnego z historycznym i społecznym kontekstem danego terenu.

Skomercjalizowana gościnność jest bezpośrednio powiązana z bańką tury-styczną. Staje się ona dziś bowiem towarem na rynku wymiany handlowej. Oferując komuś gościnę, przetwarza się ją na kształt najbardziej znany turyście i oczekuje się za to należytej zapłaty. Nowoczesna turystyka odzwierciedla w ten sposób cechy społeczeństwa industrialnego, rozwija się żywiołowo pod dyktando gospodarki, jest masowa, tania i zorganizowana, stanowiąc dobro konsumpcyjne31. Konsumpcja wizualna polega natomiast na poszukiwaniu przez turystów idealnych elementów krajobrazu, by uwiecznić je na swoich fotografiach. Media masowe oswoiły po-

29 M. A. Ros-Tonen, A. F. Werneck, op. cit., s. 59-79.

30 J. G. Carrier, DV. L. Macleod, Bursting the Bubble: The Socio-Cultural Context of Ecotourism, „Jour-nal of the Royal Anthropological Institute” 2005, nr 11, s. 315-334.

31 R. Winiarski,, J. Zdebski, Psychologia turystyki, Warszawa 2008, s. 20.

Page 163: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

163

dróżujących z pewnymi krajobrazami (które przekazywały w skrócie i wybiórczo) i to właśnie na nich koncentrują się ludzie odwiedzając inne kraje. Nie następuje prawdziwe poznanie i zrozumienie. Pewne krajobrazy-ikony są za to nieustannie i na nowo rozpowszechniane przez kulturę popularną, stanowiąc jednocześnie podstawę kampanii turystycznych adresowanych do gości zagranicznych32. W wyniku tych skomercjalizowanych i utowarowionych kontaktów międzyludz-kich powstaje tzw. globalne miasto. Termin ten wskazuje na brak autentycznych kontaktów i porozumienia między kulturami pomimo nieustannie rosnącej ilości interakcji. Początkowo, wraz z postępem dającym poczucie „zmniejszenia świata”, postulowano możliwość powstania globalnej wioski. Obecnie mówi się co najwyżej o globalnym mieście ze zmarnowaną szansą na wzajemne poznanie33.

Wyżej opisane zjawiska mają głębokie podłoże psychologiczne. U ich podstaw leżą takie zjawiska psychologiczne, jak złudzenie postępu hedonistycznego, transgre-sja, złudzenie samowystarczalności, konsumpcjonizm oraz eskapizm.

– złudzenie postępu hedonistycznego – turyści żywią hedonistyczne oczekiwania co do odwiedzanych miejsc, stawiają sobie coraz większą ilość nowych celów, nie realizując nawet wcześniejszych; na ludziach ciąży nieustanna presja zaspokajania potrzeb, łudzą się, że tylko to da im poczucie szczęścia34;

– transgresja – ludzie mają wrodzoną tendencję do przesuwanie granic ustano-wionych osiągnięć; choć istnieje znaczne międzyludzkie zróżnicowanie gotowości do transgresji, jest ono generalnie podsycane z negatywnym efektem przez komuni-katy medialne35;

– złudzenie samowystarczalności – postęp technologiczny umożliwił ludziom (pozorną) kontrolę znacznej ilości czynników środowiskowych; z czasem ludzie za-tracili poczucie relacyjności, nie dostrzegając środowiskowych związków przyczyno-wo-skutkowych, mają wrażenie oddzielenia od środowiska, zanegowania relacyjno-ści; żyją w złudnym przekonaniu o własnej samowystarczalności, jednakże potrzeba pozostawania w relacji nadal w nich funkcjonuje36;

– konsumpcjonizm – konsumpcjonistyczne połknięcie świata stanowi niejako odpowiedź na brak poczucia więzi i relacyjności; mając potrzebę pozostawania we

32 T. Edensor, Tożsamość narodowa, kultura popularna i życie codzienne, Kraków 2004.

33 J. Isański, Kontakt turystyczny, „Niezbednik Inteligenta. Polityka” 2010, nr 2/2010, s. 102-105.

34 J. Czapiński, Psychologia pozytywna, Warszawa 2004.

35 J. Kozielecki, Koncepcja transgresyjna człowieka : analiza psychologiczna, 1987.

36 R. Kulik, Jak kształtować postawy proekologiczne. Trening grupowy w edukacji ekologicznej, Katowi-ce 2001.

Page 164: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

164

wspólnocie z czymś większym, ludzie poszukują sensu w nabywaniu i konsumowa-niu; potrzeby wrażeń zmysłowych, zabawy, autoprezentacji, osiągnięć są nieustannie stymulowane i kulturowo kreowane, a ich ujście i zaspokojenie człowiek może zna-leźć między innymi w turystyce37;

– eskapizm – to naturalna potrzeba ucieczki, uwolnienia się spod presji; potrzeba ta jest tym bardziej paląca, im większe i bardziej obciążające jest codzienne tempo życia; turystyka przeżywana jako ucieczka od realnego świata staje się bardzo atrak-cyjną odpowiedzią na tę potrzebę; będąc w podróży turysta funkcjonuje w „świecie przygody”, w którym następuje czasowe zawieszenie obowiązywania reguł codzien-nego życia, utrata samoświadomości; sprzyja to nieodpowiedzialności za swoje czyny, zachowaniom antyspołecznym, autodestrukcyjnym oraz nieumiarkowanemu eksplo-atowaniu wizytowanych miejsc38.

Zmiana zjawisk stanowiących integralną część psychiki jest powolna, o ile w ogó-le możliwa, w konsekwencji czego także metamorfoza sposobu uprawiania „masowej turystyki” wynikającego z tych zjawisk jest niezwykle trudna.

Wzajemne oddziaływanie turystów i Indian

I tak, w Brazylii, odznaczającej się bardzo specyficzną sytuacją społeczno-polityczną, turyści otoczeni bańką turystyczną, motywowani eskapizmem i potrzebą transgresji, spotykają się z plemionami znad Amazonki. Popularność turystyczna Indian jest znacząca. Z badań przeprowadzonych przez Jose Murilo de Carvalho wynika, że Bra-zylijczycy (niezależnie od wykształcenia) uważają środowisko naturalne za źródło ich największej narodowej dumy. Wyprzedza ono znacznie muzykę, karnawał, piłkę nożną lub narodowy charakter39. Taki obraz jest też stopniowo implementowany w świado-mości turystów i przyczynia się do popularyzacji odwiedzin w amazońskiej selvie. Od 1980 roku turyści zaczęli masowo przyjeżdżać do Brazylii, by oglądać jej naturalną przyrodę wraz z pierwotnymi, tubylczymi kulturami. Wydawało się to idealną strategią dla Indian zamieszkującą amazońskie ziemie. Niestety – rozwój turystyki może (choć nie musi) pociągać za sobą negatywne skutki dla środowiska i małych społeczeństw40.

37 M. Paruzel, Konsumpcja gór, [w:] Człowiek wobec gór. Perspektywa filozoficzna, psychologiczna i kulturoznawcza, red. R. Kulik, A. Skorupa, Wrocław 2010, s.125-133.

38 R. Winiarski, R. J. Zdebski, op. cit., s. 20-25. Por. A. Matuszyk, Przywództwo w grupie turystycznej, „Folia Turistica” 2002, nr 13, s. 5-21.

39 S. Garfield, op. cit., s. 139-167.

40 A. Beahm, The Slippery Slope of Tourism and Oil in the Amazon: The Story of Tena, Ecuador, „Focus on Geography” 2011, nr 54(2), s. 70-74.

Page 165: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

165

W odpowiedzi na pragnienia turystów, którzy poszukują „autentycznych do-świadczeń” następuje proces akomodacji kulturowej (commoditization of culture process). Wraz z popytem na ową „autentyczność” zaczynają pojawiać się „wymyślone tradycje”, które są odłączone od kontekstu historycznego rdzennej ludności. Proces ten na przykład zauważalny jest wśród Indian Pataxó w południowej Bahia (Brazy-lia). Podsycona przez agencje turystyczne historia Indian Pataxó (w rzeczywistości składających się z pięciu grup etnicznych bez wspólnego języka i kontekstu histo-ryczno-kulturowego) spowodowała, że ludność ta zaczęła wykonywać „prymitywne” występy, sprzedawać „wymyślone przedmioty” i opowiadać o wspólnej – fikcyjnej – tradycji. Dzięki temu sztucznemu zabiegowi Pataxó uznawani są w regionie za „odrodzenie kulturowe”, co nadaje im szczególny status. Podobne zjawiska wystę-powały powszechnie w Brazylii w latach dziewięćdziesiątych i nosiły nazwę ra-sowo-etnicznego procesu reklasyfikacji. Stanowiło to sposób umocnienia „więzi lokalnych” i uspokojenia roszczeń terytorialnych. „Posttradycyjni Indianie” są charakteryzowani przez Stephen G. Perz i in. w następujący sposób: „Są to lu-dzie o miejscowym pochodzeniu, którzy mieszkają w zgliszczach swojej kultury. Te szczątkowe pozostałości dawnych tradycji konstytuują jednak ich tożsamość”41. Autorzy szacują, że w 2008 roku przeklasyfikowani rdzenni mieszkańcy Brazylii sta-nowili prawie połowę ludności tubylczej42.

Choć turystyka często była forsowana jako strategia rozwoju w Ameryce Łacińskiej, to czasami nie dostarczała bodźców ekonomicznych ludziom o największych potrze-bach43. Np. rządowe zabiegi ukierunkowane na tworzenie rezerwatu Xingu Park nie były „altruizmem” wobec pierwotnej ludności. Jak okazało się w kolejnych badaniach, państwo skonsolidowało działania, żeby zyskać tereny dla celów wojskowych i nauko-wych. Pod pozorem „ochrony” Indian przejęto władzę na ich rodzimych ziemiach. Na skutek, rzekomo dyskretnej, ingerencji rządowej w życie ludności autochtonicznej terenów Xingu Park, w wiosce nastąpiły liczne zmiany, przyspieszona została mię-dzyplemienna dynamika. Fora narodowe i międzynarodowe oskarżały rząd Brazylii o brak należytej pomocy dla blisko 180 różnych grup plemiennych zamieszkujących Brazylię. Indianie byli marginalizowani w życiu społecznym państwa, a ich wizerunek na zewnątrz ulegał znacznej romantyzacji. Ludność Xingu Park została sprowadzo-

41 S. G. Perz, J. Warren, S. P. Kennedy. Contributions of Racial-Ethnie Reclassification and Demogra-phic Processes to Indigenous Population Resurgence: The Case of Brazil, „Latin American Research Review” 2008, nr 43/2, s. 13.

42 M. A. Ros-Tonen, A. F. Werneck, op. cit., s. 59-79.

43 A. Beahm, op. cit., s. 70-74.

Page 166: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

166

na do roli „zwierząt cyrkowych mających zabawić białych”44. Ponadto, eksperyment dotyczący ochrony środowiska naturalnego w Xingu National Park zostawił znamię na całej polityce prowadzonej wobec rdzennej ludności i środowiska naturalnego. Niestety część tych działań wzmocniła wśród Brazylijczyków stereotypy dotyczące ludności tubylczej. Doprowadziło to do zakwestionowania pochodzenia etnicznego Indian, którzy przyjmują dominujące wzorce kulturowe. Dla przykładu Indianie, któ-rzy musieli „grać Indian” dla swoich wielbicieli, zostali wykluczeni z życia społecznego przez inne grupy tubylcze, których realia codziennego funkcjonowania dramatycznie kontrastują z ich własnymi45. Do tej pory elity Mato Grosso postrzegają Indian jako leniwych dzikusów skazanych na wymarcie. W ich percepcji tylko pracowity „biały człowiek” zasługuje na pomoc państwa i legalne nabywanie ziem46.

Mimo wielu naruszeń prawa, ekspansywnej gospodarki rynkowej i powodzi, większość wskaźników dobrobytu Indian wykazuje na znaczną poprawę. Zgodnie z podłużnymi badaniami Ricardo Godoy i in., prowadzonymi na przestrzeni pięciu lat, zarówno obiektywne, jak i subiektywne wskaźniki dobrostanu psychicznego wskazują na znaczną poprawę na przestrzeni lat. Pogorszył się jedynie stan zdrowia mierzony ilością odczuwanych przez Amazonians chorób i dolegliwości. Powody, dla których dobrobyt uległ poprawie, pozostają jednak niejasne, nie należy na ich podstawie wyciągać nadmiernie optymistycznych wniosków. Większość badań doty-czących wpływu czynników środowiskowych na poczucie dobrostanu autochtonów nie pozwala na uogólnianie wniosków dotyczących ich samopoczucia, opierały się one bowiem na danych przekrojowych lub na danych zbieranych jednorazowo i wy-cinkowo47.

Ekoturystyka

Złotym środkiem między zachowaniem dobrostanu pierwotnej ludności oraz dalszym rozwojem turystyki w Amazonii zdaje się być ekoturystyka, często chwalona w litera-turze jako przemysł bez dymu, który może pogodzić dwa pozornie antagonistyczne zjawiska, cele ekonomiczne i ekologiczne. Społeczna stabilność lokalnych mieszkań-ców, pozwalająca na produktywne i zdrowe życie, wynika z proporcjonalnego udziału

44 S. Garfield, op. cit., s. 139-167.

45 Ibidem, s.160.

46 Ibidem, s. 139-167.

47 R. Godoy, V. Reyes‐García, C. C. Gravlee, T. Huanca, W. R. Leonard, T. W. McDade, S. Tanner, op. cit., s. 563-573.

Page 167: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

167

trzech czynników: ekonomicznych, społecznych i środowiskowych. Zrównoważo-ny rozwój wzywa do znalezienia równowagi pomiędzy „potrzebami społeczeństwa w zakresie zasobów naturalnych” oraz „pojemnością środowiska planety”48.

Turystyka i jej odmiany, takie jak ekoturystyka, odegrały kluczową rolę w go-spodarce lokalnej i regionalnej wielu krajów, zmniejszając ubóstwo i chroniąc śro-dowisko. Ekoturystyka i zrównoważony rozwój to narzędzia, które stanowią szansę dla wzrostu gospodarczego w krajach mniej rozwiniętych (LDC). Nie jest to jednak proces łatwy i gładki, nie jest też gwarantowanym panaceum na ubóstwo społecz-ne. Realizacja postulatów zrównoważonego rozwoju jest w rzeczywistości procesem stopniowego przyswajania nowych procedur przez autochtonów. To motywacja do rozwoju naturalnego potencjału danego terenu i gotowości do świadomego zaangażo-wania własnych sił. Ponadto, mieszkańcy potrzebują czasu, aby zrozumieć, jak radzić sobie z przyjezdnymi. Kapitalistycznie zorientowana (eko)turystyka może prowadzić do niekorzystnego utowarowienia przestrzeni wiejskiej, kultury i stylu życia. Aby uniknąć negatywnych skutków i powstania „utowarowionego ideału wsi” przemiany w danym regionie powinny być odpowiednio wspierane i monitorowane przez sto-sowne władze i organizacje49.

Ekoturystyka winna wpływać pozytywnie na rozwój obszarów wiejskich w Ama-zonii, ponieważ wypełnia lukę kulturowego zrozumienia między zamożnymi tury-stami i biednymi mieszkańcami wybrzeży Amazonki. Ważne, aby nie kultywować romantycznego i naiwnego wizerunku ekoturystyki, tylko mieć świadomość jej zalet i ograniczeń – nawet najlepiej zaplanowana aktywność ekoturystyczna wywiera bo-wiem wpływ na przyrodę i kulturę. Studia przypadków pokazują, że wśród społecz-ności przyjmujących turystów, możliwość prezentacji lokalnego folkloru, rzemiosła, opowiadania codziennych historii może zmniejszyć kompleks niższości, podnieść poczucie tożsamości, rozbudzić świadomość własnego „ja” i ożywić tradycje. Jed-nakże zaangażowanie w działalność ekoturystyczną i idące za tym korzyści gospo-darcze mogą nieść zagrożenie upadku stosunków wzajemnej pomocy i współpracy. We wspólnotach pojawiają się wewnętrzne spory oraz nieporozumienia dotyczące podziału przychodów z ekoturystyki i podatków, a także rozdziału zadań, co może zakłócić panującą w społeczności hierarchię i osłabić struktury lokalne. W efekcie może pojawić się niezrównoważony system władzy. Kiedy kosmopolici przyjeżdżają do Amazonii i dzielą z lokalną ludnością czas i przestrzeń poprzez zwracanie uwagi na kulturę, styl życia, środowisko, w którym żyją, pojawia sie nowy paradygmat: au-

48 I. B. Lima, A. M. d’Hauteserre, op. cit., s. 185.

49 Ibidem, s. 186-187.

Page 168: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

168

tochtoni zaczynają czuć się społecznie ważni, wzmacnia się kapitał społeczny i ludzki. Turyści odgrywają tu kluczową rolę w pokonywaniu poczucia społecznego wyklu-czenia i wyobcowania. Festiwale, tańce, pieśni, opowieści, rytuały, zwyczaje i każdy aspekt folkloru zaspokajają potrzeby kulturowego doznania (eko)turystów. Poprzez to, że wszelkie elementy zostały wykonane lokalnie, mieszkańcy postrzegają szcze-góły swojej kultury jako odrębne. Ludzie, płacąc za te zjawiska, wzmacniają poczucie wyjątkowości Indian, wzmacniają poczucie amazońskiej tożsamości50.

Rozwój turystyki i ochrona środowiska są z sobą ściśle powiązane. Środowisko naturalne może przyciągnąć turystów i inwestycje turystyczne, a zatem może stanowić podstawę do generowania rozwoju gospodarczego. Jednakże, jeśli turystyka nie jest odpowiednio zarządzana, może niszczyć środowisko i osłabić aktywność turystyczną w dłuższej perspektywie. Wiele regionów o dużej intensywności aktywności tury-stycznej cierpi z powodów degradacji środowiskowej, która wpłynęła jak negatywne sprężenie zwrotne na spadek aktywności turystycznej. Wyciągając wnioski z tych doświadczeń, podjęto liczne działania z zakresu polityki publicznej skoncentrowane na promowaniu ochrony środowiska w regionach Amazonii o rozwijającej się tury-styce. W wyniku tych posunięć zostały stworzone obszary chronione, promowany jest paradygmat turystyki opartej na równowadze z przyrodą, a odpowiednie władze i organizacje monitorują oddziaływania turystów na środowisko. Pod tym względem turystyka może być motorem napędowym tworzenia obszarów chronionych, a korzy-stają na niej zarówno mieszkańcy, jak i turyści51.

Miasto jako wtórne środowisko oddziaływań

Jak wcześniej wspomniano, wśród ludności plemiennej można wyróżnić różne stadia adaptacji kulturowej. Część autochtonów migruje do miast (w brazylijskiej części Amazonii jednym z głównych miejsc docelowych takich migracji jest Manaus – nie-pisana stolica Amazonii), część przekształca swoje życie w selvie zgodnie z wyobra-żeniami zakorzenionymi w świadomości turystów, część zaś ogranicza się do spora-dycznych kontaktów z przyjezdnymi i kultywuje lokalne tradycje. Ci, którzy decydują się na migrację do miasta, napotykają na nieznane im dotąd problemy. Miasto samo w sobie stanowi unikatową kombinację warunków środowiskowych wpływających na wykształcanie cech psychicznych i zachowania mieszkańców.

50 Ibidem, s. 188.

51 J. A. Puppim de Oliveira, Tourism as a force for establishing protected areas: The case of Bahia, Bra-zil, „Journal of Sustainable Tourism” 2005, nr 13(1), s. 24-49.

Page 169: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

169

Warunki życia w mieście

Jak pokazują badania opublikowane przez urząd statystyczny IBGE, 379 534 ludzi, czyli 42,3 procent tych, którzy identyfikują się jako rdzenni Brazylijczycy, żyje z dala od rodzimych terytoriów. Spośród tej grupy 78,7 procent mieszkało w miastach. Ogólnie można powiedzieć, że 36 procent spośród 896 917 Brazylijczyków, którzy deklarują się jako rdzenni mieszkańcy Brazylii, w 2010 roku mieszkało w miastach52.

Indianie decydujący się na opuszczenie wioski i życie w mieście konfrontują się z nową, nieznaną wcześniej przestrzenią. Funkcjonowanie w aglomeracji oparte jest na relacji wymiany, zależności finansowej, rzadko spotykane są tu układy wzajemnej pomocy i współzależności powszechne w selvie53. Ponadto otaczająca przestrzeń nie może być już percypowana jak źródło pożywienia i budulca: w mieście wszystko podlega prawu własności, które należy respektować. I tak, część Indian z powodze-niem adaptuje się do nowej sytuacji, pracują np. dla agencji turystycznych, uczą się angielskiego, prowadzą tzw. zachodnie życie. Ogrom przyjezdnych nie odnosi jednak sukcesu na rynku pracy, w konsekwencji prowadząc życie na granicy ubóstwa. Sy-tuację tę stymuluje nieznajomość języka, niepiśmienność (por. Tab. 2) i ogólny brak zrozumienia reguł rynkowych. Migranci nie tylko zaczynają borykać się z problema-mi cywilizacyjnymi, wcześniej im nieznanymi, takimi jak uzależnienia czy choroby

cywilizacyjne, ale także zasilają dzielnice biedy.

Język rdzennych mieszkańców Brazylii

Wyniki badań pokazały, że rdzenni mieszkańcy migrują ze swoich rodzimych ziem do miast i bardzo szybko zapominają ojczysty język. Tylko 37,4 procent spośród osób deklarujących się jako rdzenni Brazylijczycy mówi językiem przodków. Dwa lata temu Brazylia miała 305 rdzennych grup etnicznych mówiących 274 różnymi językami. Analizy IBGE pokazują, że Indianie przestają mówić własnym językiem i komunikują się wyłącznie po portugalsku. Tylko 17,5 procent ludności rdzennej Brazylii nie zna portugalskiego. O ile znaczna część ludności opanowała język w mowie, o tyle tylko 32,3 procent Indian w wieku powyżej 15 lat, którzy żyją w rezerwatach, potrafi czytać i pisać (odsetek ludzi wykształconych wśród ogółu ludności sięga 90,4 procent)****.

**** Agencia EFE, More than one-third of Brazilian Indians live in cities...

Tab. 2. Zmiany językowe wśród rdzennych mieszkańców Brazylii migrujących do miast.

52 Agencia EFE, More than one-third of Brazilian Indians live in cities, http://www.globalpost.com/dispatch/news/agencia-efe/130419/more-one-third-brazilian-indians-live-cities (19.04.2013).

53 I. B. Lima, A. M. d’Hauteserre, op. cit, s. 184-203.

Page 170: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

170

Fawele

Brazylijskie dzielnice biedy, fawele, stanowią tak dalece specyficzne środowisko wspólne funkcjonowania mieszkańców, że nie sposób pominąć je w rozważaniach na temat adaptacji do warunków życia. O ile stereotypowo fawele kojarzą się głównie z Rio de Janeiro (a także większość badań nt. faweli została przeprowadzona w Rio), występują one w licznych brazylijskich miastach54, m.in. w Manaus będącym czę-stym miejsce docelowym migracji Indian.

Fawele są przykładem takiego otoczenia, w którego skład wchodzi zarówno śro-dowisko wspólne, jak i specyficzne, gdzie jaskrawo ujawniają się negatywne konse-kwencje różnic indywidualnych oraz ogromne nierówności społeczne. Środowisko wspólne dla wszystkich mieszkańców brazylijskich faweli jest dalece kryminogenne. W związku z biedą i unifikacją otoczenia można wyliczyć tu wiele czynników środo-wiskowych, negatywnie oddziałujących na kształtowanie się cech osobowościowo--temperamentalnych młodych ludzi. Do najważniejszych z nich należą: przestępczość zorganizowana, przemoc, brak wzorców, negatywnie normatywny wpływ środowi-skowy, nielimitowany dostęp do broni i narkotyków oraz ograniczone ścieżki kariery. Wymienione czynniki nie są od siebie odseparowane, wchodzą w interakcje, wzajem-nie się przenikają.

Problemy związane z życiem w brazylijskich dzielnicach biedy są wielopłaszczy-znowe. Poza materialnymi skutkami ubóstwa i przestępczości, z którymi konfrontują się mieszkańcy faweli ( favelados), muszą oni także stawiać czoło stygmatyzacji wy-nikającej z samego miejsca ich życia. Favelados, jak pisze Teresa Caldeira, są winni, aż nie udowodni się ich niewinności. Rzeczywiście, kilka antropologicznych i socjo-logicznych studiów pokazuje, że jest tam więcej osób mniej zaradnych społecznie. Wynika to jednak z ograniczonego dostępu do usług społecznych takich jak szkoły, szpitale, odpowiednia infrastruktura czy nadzór władz policyjnych, czyli z wpływów środowiskowych a nie z wrodzonego potencjału mieszkańców. Ponadto, fawele są chaotyczne, a obowiązujące w nich „prawo” jest częściej egzekwowane przez lokalne formy zarządzania takie jak gangi i handlarze narkotyków, niż przez podmioty pań-stwowe55.

Środowisko faweli jest też bardzo hermetyczne. Z wyjątkiem sytuacji pracy, gdzie zamożne rodziny zatrudniają favelados do pomocy w domu, bogaci ludzie starają się

54 C. Huguet, I. Szabó de Carvalho, op. cit., s. 93-109.

55 J. Garmany, The embodied state: governmentality in a Brazilian favela, „Social & Cultural Geogra-phy” 2009, nr 10(7), s. 721-739.

Page 171: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

171

unikać kontaktu z ubogimi. Poprzez to środowisko życia staje się jeszcze mniej sty-mulujące. Brak integracji społecznej i niewidzialność ludności faweli pociąga za sobą kilka innych problemów: niezaspokojona zostaje potrzeby społecznego uznania oraz przynależności społecznej. Jak piszą Reimund Anhut i Wilhelm Heitmeyer „(…) każ-dy człowiek ma zasadniczą potrzebę utrzymania i/lub wzmacniania poczucia własnej wartości, a gdy nie jest to możliwe, może dopuszczać się czynów dewiacyjnych, które stają się logiczną opcją na znalezienie nowego źródła uznania (…)”56. Zachowania dewiacyjne dodatkowo wzmacniane są przez niedostateczne kompetencje społeczne, niski status, niedostatek wykształcenia, a przede wszystkim brak alternatywnych wzorców zachowania. Oczywiście, zachowania te stanowią też sposób na zyskanie władzy w organizacjach przestępczych, które w pewnym stopniu zaspokajają u mło-dych ludzi potrzebę uznania i poczucia przynależności57.

Mieszkańcy takich miast jak Rio de Janeiro na ogół postrzegają favelados jako biednych, eksperci od ubóstwa uważają jednak, że biorąc pod uwagę dochód, mieszkańcy dzielnic biedy są raczej przeciętnie ubodzy. Wyniki badań pokazują przy tym, że o ile favelados nie są skrajnie ubodzy materialnie, charakteryzuje ich „ubóstwo w wolność”. Życie w faweli nakłada liczne ograniczenia na codzienne funkcjonowanie ludzi. Przemoc, gangi narkotykowe, zamieszki między grupami przestępczymi a policją, to cechy wspólne dla wielu faweli. Mieszkańcy nie korzy-stają ze swojego dobrobytu, mają ograniczone możliwości wspólnego działania, czyli są ubodzy w kapitał społeczny58.

Podsumowanie

„Skomplikowana”, to w dalszym ciągu najlepsze określenie sytuacji społecznej panu-jącej w Brazylii. Choć kraj w ostatnich dwóch dekadach przeszedł ogromną transfor-mację, nieustannie boryka się z rozmaitymi problemami. Jednym z nich jest proces akomodacji kulturowej ludności tubylczej znad wybrzeży Amazonki. Z perspektywy socjologiczno-politologicznej makroprocesy zachodzące w Brazylii powodują transfor-mację plemion i środowisk ich życia, dając w efekcie nowy układ społeczny. Z perspek-tywy psychologicznej następuje natomiast  – na skutek oddziaływań środowiskowych – proces tworzenia nowych zachowań, a w konsekwencji zmian w psychice Indian.

56 R. Anhut, W. Heitmeyer, Disintegration, recognition and violence, „Les Cahiers de Psychologie poli-tique” 2006, p. 5.

57 C. Huguet, I. Szabó de Carvalho, op. cit., s. 93-109.

58 C. L. Kerstenetzky, L. Santos, op. cit., s. 189-211.

Page 172: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

172

To, na ile rozważnie i zrównoważenie zostaną przeprowadzone zmiany na ob-szarach plemiennych, zaowocuje dobrą albo kiepską adaptacją psychiczną ich miesz-kańców. Zmiany są nieuniknione, to proces, którego nie da się powstrzymać. Warto jednak ograniczać wpływy cywilizacyjne na rzecz pozostawienia Indian swojej wła-snej dynamice. W miejscach, gdzie nie da się wprowadzić tego ograniczenia, wszelkie ingerencje powinny odbywać się zgodnie z zasadami koncepcji zrównoważonego rozwoju. W wielu obszarach z sukcesem wprowadza się tę koncepcję w odniesieniu do bardzo znaczącego czynnika środowiskowego – turystyki.

Obserwując procesy adaptacji kulturowej, warto wystrzegać się kategoryzacji mieszkańców Amazonii. Każde działanie, czy to narzucone przez rząd, czy podjęte samodzielnie przez Indian, niesie ze sobą pozytywne i negatywne skutki. Efekty czę-sto widoczne są dopiero z upływem czasu. Środowisko życia ludności plemiennej, czy będzie nim selva, czy miasto, do którego migruje, zawsze będzie stanowić przestrzeń oddziaływań, będącą bodźcem do zmian, tak w grupie, jak i w samej jednostce. Warto tejże jednostce pozostawiać jak największą swobodę decyzyjną w zakresie wyboru przestrzeni środowiskowej, tzw. zachodnie normy i kategorie oceny tego, co dla in-nych najlepsze, często bywają nieadekwatne.

Summary

From the psychological point of view our behaviours and features are created by two groups of factors: intraindividual and interindividual. There are such situations whe-re interindividual factors (the environment of life) have an overwhelming influence of people. This is happening in Brazil. The psychological stages of adaptation people from the Brazilian Amazon terrains will be analyzed in this article. Emphasise will be put also on the role of tourism in social and individual transformations.

mgr Agnieszka Skorupa – pracownik naukowo-dydaktyczny Zakładu Psychologii Ogólnej w Instytucie Psychologii na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu Śląskiego. Naukowo interesuje się zachowaniami człowieka w sytuacjach skrajnych i ekstremalnych, związkiem człowieka ze środowiskiem, psychologią międzykultu-rową oraz zrównoważonym rozwojem.

kontakt: [email protected]

Page 173: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

Aleksandra A. Wycisk

Promocja miejska, promocja krajowa – lekcje brazylijskie1

Wprowadzenie

Wśród pierwszych skojarzeń z Brazylią wymienić można olśniewające plaże, karna-wał w Rio de Janeiro, zbliżający się mundial, pyszną kawę czy drinki z palemką. Jest taka możliwość, że niektórym osobom pytanie „czy Brazylia w ogóle potrzebuje pro-mocji?” może się wydawać dziwne i niepotrzebne. Tymczasem okazuje się, że wyzwań dla promocji jest bardzo wiele.

Jak pisze Mariusz Malinowski, tradycja Brazylii to mozaikowość2. Kraj ten wy-różniają takie komponenty jak spora polaryzacja ekonomiczna, heterogeniczność et-niczna i krótka historia państwowości, naznaczona niewolnictwem, choć bez segrega-cji. Duże terytorium to przede wszystkim podział na stany i tożsamości. Na obszarze Brazylii historycznie zakorzenionych jest kilka sporów: europejskość / brazylijskość, uprzywilejowani / podporządkowani czy luzotropikalizm. Wśród tożsamościowo nieobojętnych elementów warto wspomnieć również ufanizm3; „Portret Brazylii opiera się na dwóch siłach rządzących ludnością tej ziemi, a które były »przywiezio-ne« przez portugalskich odkrywców: »zmysłowość« (luxuria, czyli pożądanie, ale też lubieżność) a także »chciwość« (cobiça, czyli żądza, ale też zachłanność)”4.

Pozostałości po czasach kolonialnych to nie tylko słowa zaczerpnięte od Indian, przejmowanie umiejętności kulinarnych, czy podział na kapitanie (obszary teryto-rialne), którego pierwociny wciąż są widoczne w dzisiejszym podziale administracyj-

1 Recenzentem artykułu jest prof. zw. dr hab. Marek S. Szczepański z Zakładu Socjologii Rozwoju w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Śląskiego.

2 M. Malinowski, W poszukiwaniu brazylijskości, Warszawa 2011.

3 Rozumiany tu jako ufania, z portugalskiego: duma, pycha, zarozumiałość, ale w tym kontekście bardziej jako patriotyzm i egzaltowana duma. Por. M. Malinowski, op. cit., s. 225.

4 M. Malinowski, op. cit., s. 231.

Page 174: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

174

nym5. Wśród brazylijskich mitologii podkreślić warto szczególnie te elementy, które wskazują na specyficzną ichnią emocjonalność. Oto „smutny lud żyje na radosnej ziemi” (Retrato de Brasil, Paulo Prado)6. Ów smutek bliski jest jednemu z najbardziej charakterystycznych elementów narodowej kultury – tęsknocie (port. saudade). Tęsk-nota – to w portugalskojęzycznym świecie symbol poezji, stan ducha, cecha kultury, element obyczajowości, składnik tradycji i jeden z fundamentów tożsamości”7.

W portugalskim wydaniu tęsknota, a właściwie melancholia, nostalgia była esen-cją duszy, mitologizowanym sensem egzystencji. Jak opisuje Malinowski, funkcjono-wała jednocześnie jako wyraz poczucia braku ojczyzny portugalskich kolonizatorów, ale także jako rodzaj pamięci społecznej przypominającej o świetlanej przeszłości. Złożoność tego terminu to nie tylko poczucie niekompletności, ale „obecność nie-obecności”8. Warto przytoczyć tu większy fragment: „Tęsknotę brazylijską opisać jeszcze trudniej, gdyż o wiele silniej wiąże się ze sferą wartości niż faktów. Przejmując to uczucie od Portugalczyków nie traktowano go jako emocjonalnego stosunku do czegoś utraconego – tęsknota była poczuciem braku jako takim. Co więcej: tęsknota to nie tylko brak – to wręcz potrzeba odczucia braku. Brazylijczycy nie tęsknią za czymś, co utracili – oni przyswajają tęsknotę jako przekazywany z pokolenia na poko-lenie element kultury, do której należą. W Brazylii tęsknota nie odzwierciedla obiek-tywnych okoliczności – ona występuje zawsze, jest ideą tęsknoty, na trwałe wpisaną w naturę brazylijskiej tożsamości. przedmiot tęsknoty często się dopiero wynajduje – gdyż najważniejsza jest sama tęsknota”9.

Innym pojęciem, nieobojętnym dla kształtowania tego, co można określić „bra-zylijskością” jest serdeczność, przy czym niekoniecznie chodzi tu o serdeczne, dobre maniery, ale właśnie o kierowanie się sercem w podejmowaniu decyzji, o nadrzędność emocjonalnego działania nad racjonalnym. „Serdeczność jest spontaniczna i intymna, a nie oficjalna, sformalizowana i planowana”10.

Warto było przypomnieć wartości kłębiące się wokół złożonego konstruktu jakim jest Brazylia jeszcze przed przystąpieniem do analizy komunikatów promocyjnych. Obecne napięcia między nowoczesnością, a (nierzadko narzucanym) dziedzictwem kulturowym (przyjmowanym jako własne) oraz szukanie (autentycznej) tożsamości

5 Por. M. Kula, Historia Brazylii, Wrocław 1987.

6 M. Malinowski, op. cit., s. 231.

7 Ibidem, s. 245.

8 Ibidem, s. 246.

9 Ibidem, s. 247.

10 Ibidem, s. 261.

Page 175: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

175

brazylijskiej są wciąż istotnymi wątkami. Widać to szczególnie w zderzeniu toż-samości brazylijskiej z jej sielskim obliczem promocyjnym. Zróżnicowana kultura, która w swoim czasie w historii była podstawą wielu sporów, współcześnie interpre-towana jest jako walor, kulturowy ferment, tygiel, który służyć może jako niczym nie skrępowana inspiracja dla działalności kulturalnej. Podobnie jest z innymi bliznami (zarówno tymi, które udało się przepracować jak i tymi, które ciągle czekają na swoją tożsamościową asymilację) – w portrecie promocyjnym jawią się jako ele-menty inspirujące, nieoczywiste, niepokojące – każdorazowo jednak pozytywnie. W oczywisty sposób narracja promocyjna nie jest narzędziem do rozprawiania się z historią, tożsamością i kulturą. Jednak sposób, w jaki selekcjonuje się wątki w promocji przedstawiane, może zdradzić to, jak nadawcy promocji rozprawiają się z swoim kulturowym zapleczem. To o czym się mówi i jak się mówi w pro-mocji bywa fascynującym i często przekornym autoportretem.

Elementarz promocyjny

W artykule proponuje się rzut oka na promocję miast, regionów i kraju, czyli zaledwie wycinek szerszych działań marketingowych, jakie można podjąć względem ośrodków terytorialnych. Miasta, regiony czy kraje stanowią niezwykle złożony produkt (Ta-deusz Markowski o mieście pisał jako o mega-produkcie11), na który składa się wiele elementów mogących wspomóc, ale też i zaszkodzić tworzeniu pożądanego obrazu. Promocja, jako jeden z wielu kanałów oddziaływania, ma na celu zbudowanie korzyst-nego wizerunku danego ośrodka. Wizerunek to suma przekonań, poglądów i wyrażeń, jakie osoba ma w stosunku do danego miejsca12. Co ciekawe, właściwość ta występuje nawet jeżeli respondent nie miał styczności z terytorium13. Wizerunek odzwierciedla pula charakterystyk identyfikujących dany obszar i odróżniających go od innych14. Nie jest on jednak wartością stałą, a bardziej przypomina proces i to długotermino-wy15. Niewątpliwie wizerunek jest uproszczeniem bazującym na przekazach różno-rodnej proweniencji (głównie stereotypowych), nierzadko wspieranym przez własne doświadczenia (które też bywają filtrowane przez dostępną wiedzę, posiadane normy

11 T. Markowski, Zarządzanie rozwojem miast, Warszawa 1999, s. 224.

12 S. Dudek-Mańkowska, Instytucjonalne metody kreowania wizualnego wymiaru miasta, [w:] Wizual-ność miasta, red. M. Krajewski, Poznań 2007, s. 301.

13 M. Florek, Podstawy marketingu terytorialnego, Poznań 2006, s. 98.

14 Por. S. Kauf, Orientacja marketingowa i logistyczna w zarządzaniu regionem, Opole 2009.

15 Por. A. Szromnik, Marketing terytorialny, Kraków 2007, s. 135.

Page 176: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

176

i wartości, podzielane poglądy i racjonalizacje). W przypadku ośrodków miejskich, jak zauważa Tadeusz Markowski, obraz miasta, jego image, to „zapisana w zbiorowej kulturze, stereotypowa wiedza i percepcja danego miejsca lub miasta”16, dlatego też wyróżnić można takie elementy wizerunku jak realne (obiektywnie istniejące fizycz-ne elementy przestrzeni miejskiej) oraz pozarealne (interpretacje, emocjonalne nasta-wienie użytkowników przestrzeni)17. A zatem, image miasta ująć można jako „men-talny obraz miasta, jego wewnętrzne odbicie w umysłach różnych jednostek i grup społecznych jest więc niczym innym jak przefiltrowaną, mentalną reprezentacją rzeczywistości miejskiej”18. Wizerunek może być różny dla mieszkańców oraz osób z zewnątrz, zaś w przypadku tych ostatnich różny może być przed i po doświad-czeniu danej przestrzeni. A ponieważ działania promocyjne mogą być kierowane zarówno do wewnątrz (czyli do mieszkańców) jak i do zewnątrz (czyli do gości, przyjezdnych), taki właśnie porządek analizy przyjęto w niniejszym opracowaniu.

Wyzwania kontentu wewnętrznego

Działania promocyjne ukierunkowane do wewnątrz są niezwykle ważne dlatego, że mieszkaniec zakochany w własnej małej ojczyźnie jest jej najlepszym ambasadorem. Z perspektywy przyjezdnych, autochton nie tylko dysponuje najdokładniejszą wie-dzą, ale jest również reprezentantem lokalnej kultury, jej tradycji i zwyczajów, przez co staje się najbardziej autentycznym źródłem informacji. Przekonanie mieszkańców do polubienia (pokochania) własnego miejsca bywa trudne, szczególnie tam, gdzie fascynacja światem najbliższym jest niełatwa. Najczęściej problemy pojawiają się w wymiarze tożsamościowym, np. jeżeli mieszkańcy z jakichś powodów (estetycz-nych, społecznych, kulturowych czy historycznych) nie utożsamiają się z danym miejscem. Innym wymiarem są problemy ekonomiczne czy logistyczne, odzwier-ciedlane w statystykach jako „jakość życia” – jeżeli w danym ośrodku źle się żyje, trudno oczekiwać pozytywnego doń nastawienia.

W brazylijskiej działalności promocyjnej ważne są dwie instytucje: Minister-stwo Turystyki oraz jego specjalistyczna agencja, czyli Brazylijska Izba Turystyki (Embratur), odpowiedzialna za realizację krajowej polityki turystycznej w zakresie marketingu oraz wspierania promocji brazylijskich destynacji, usług i produktów na

16 T. Markowski, op. cit., s. 225.

17 Por. R. Junghardt, ABC promocji gmin, miast i regionów, Fundacja im. Friedricha Eberta Biuro na Śląsku, bd.

18 Por. A. Szromnik, op. cit., s. 134.

Page 177: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

177

rynku międzynarodowym. Embratur wpływa na wzrost liczby turystów (krajowych i międzynarodowych) i przez to przyczynia się do generowania rozwoju społecz-nego i gospodarczego kraju19. W Narodowym Planie Turystycznym 2006/2010 turystyka jest postrzegana jako szansa rozwoju miejsc pracy, dochodu i ogólnego narodowego rozwoju poprzez przeciwdziałanie społecznemu wykluczeniu. Jak za-znaczono w dokumencie, społeczna inkluzja może być osiągnięta poprzez działanie w dwóch wymiarach: produkcji, czyli tworzenia nowych miejsc pracy i dochodu związanego z turystyką oraz konsumpcji, czyli przysparzania nowych turystów na rynku wewnętrznym20. W konsekwencji wyróżnić można dwa kierunki działal-ności promocyjnej: wzmocnienie roli turystyki w rozwoju kraju oraz zachęcenie Brazylijczyków do podróżowania po Brazylii. Celem pierwszego jest wspieranie przekonania, że turystyka jest jedną z sił napędowych gospodarki i może się przyczynić do szybkiego rozwoju wielu miast i regionów. Oznacza to również oczyszczenie idei turystyki z piętna wyzyskiwania miejsc i ludzi na rzecz zysków, oraz komercjalizacji, która mogłaby zagrozić lokalnym kulturom. Kierunek drugi jest odpowiedzią na potrzebę rozkochania Brazylijczyków w ojczyźnie. To budowanie lokalnej dumy i przywracanie wiary w wyjątkowość własnego kraju.

Wśród spotów promocyjnych z pierwszego nurtu uwagę przykuwa następująca narracja. Spot „Podróżuj przez Brazylię” (port. Viaje pelo Brasil) prezentuje pełne spektrum zawodów czerpiących profity z rozwoju turystyki: pokojówka, kucharka (z wskazaniem na kucharzenie lokalnych specjałów), kierowca mini-vanu, rzemieśl-nicy lokalnego rękodzieła, kelnerzy, przewodnicy i lokalni sprzedawcy. Odbiorcami usług są nie tylko turyści (zarówno rodziny, jak i grupy młodych ludzi), ale także będący w trakcie delegacji biznesmeni. Komentarz z offu potwierdza, że „praca, ta-lent i twórczość naszych ludzi zachwycają turystów z kraju i całego świata, tworzą szanse dla wszystkich, promują integrację społeczną, przynoszą nowe doświadczenia, upowszechniają i umacniają naszą kulturę, generują nowe szanse dla biznesu, nadają smaku dla nas wszystkich, i zachęcają Brazylijczyków by więcej podróżować po ich kraju”21.

Tezy te potwierdzać mają przytoczone w spocie dane liczbowe: 2,5 mln miejsc pracy, 6,7 mld dofinansowania turystyki wspierających nowe inwestycje, 186 mln

19 Por. Ministério do Turismo. The Mission, http://www.turismo.gov.br/turismo/ingles/, (14.08.2012); Press. Materials from Embratur to the international press, http://www.visitbrasil.com/visitbrasil/opencms/portalembratur/en/imprensa-internacional.html, (14.08.2012).

20 National Tourism Plan. A Journey Towards Inclusion. 2007-2010. Ministry of Tourism, 2007, s. 11.

21 Spot reklamowy Ministerstwa Turystyki pt. Viaje pelo Brasil, http://www.turismo.gov.br/turismo/multimidia/galeria_videos/, (14.08.2012).

Page 178: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

178

podróży krajowych i 50 mln podróżujących Brazylijczyków. Klimat nowych możli-wości dopełniany jest przez fakt, iż nowe inwestycje oraz powstające nowe biznesy mają swoje odzwierciedlenie we wzroście gospodarczym. Turystyka nie jest więc dla Brazylijczyków kolejnym najazdem, podbojem przez konsumpcyjny świat roszcze-niowych urlopowiczów, ale sceną, na której może wybrzmieć wieloaspektowe piękno ich kraju, a nade wszystko – przedstawieniem, na którym mogą sporo zyskać.

Pod ministerialnym szyldem zachęca się Brazylijczyków, by „podróżowali przez całe życie, by podróżowali przez całą Brazylię” (port. Viagem é para toda a vida. Viaje por todo o Brasil). Dlatego też podjęto promocję różnych regionów, a dedykowany film posiadają prawie wszystkie stany: Alagoas, Amazonas, Bahia, dystrykt federal-ny Brasília, Ceará, Espirito Santo, Goiás, Maranhão, Mato Grosso, Mato Grosso do Sul, Minas Gerais, Pará, Paraíba, Paraná, Pernambuco, Piaui, Rio Grande do Norte, Rio Grande do Sul, Santa Catarina, Sergipe, Tocantins. Pominięto między innymi São Paulo i Rio de Janeiro, które jednakowoż posiadają swój osobny film w ramach promocji 12 miast-gospodarzy mundialu 2014. Każdorazowo film promocyjny ma na celu podkreślanie piękna każdego ze stanów i zachęcenie Brazylijczyków do podróży krajowych.

Wszystkie spoty skomponowane są według schematu zestawiającego obrazy i różne pytania. Frazy natury „czy wiesz, że..?”, „czy znasz....?”, mają (być może) zawstydzić Brazylijczyków nikłą wiedzą na temat własnej ojczyzny i zachęcić do podróżowania po kraju. „Jedynie słuszną” odpowiedzią na stawiane przez reklamy pytania jest: „Jeśli jesteś (prawdziwym) Brazylijczykiem, czas poznać Brazylię!” (port. se você é brasileiro tá na hora de conhecer o Brasil). Szczególnie że, jak przekonuje ponad dwadzieścia reklam, jest co poznawać. Zwroty którymi operuje narracja są mocno nacechowane, np. „oszałamiające widoki”, „imponujące zabytki”, „uwodzi-cielskie ruchy” w stanie Maranhão.

Idealnotypiczne, ikoniczne czynności dla Brazylii to w każdym wypadku ak-tywna rekreacja: wędrówki, jeździectwo, zwiedzanie, sporty (w tym ekstremalne) czy taniec. Co ciekawe, w zaledwie dwunastu z dwudziestu jeden spotów pojawił się taniec, a (jedynie) w czterech odnaleźć można nawiązanie do samby. Z perspektywy odbiorcy spoza Brazylii i w świetle stereotypu sprowadzającego kulturę tego kraju do karnawału w Rio i samby, może się to wydać zaskakujące. Podobnie jest z (być może równie popularnym skojarzeniem) sztuką walki capoeira, nawiązania do której pojawiają się w spotach dwóch stanów.

Niewątpliwie, całości przyświeca nastawienie na przygodę i doświadczanie, a naj-ważniejszym komponentem brazylijskiego doświadczenia jest natura. Jest ona obecna

Page 179: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

179

we wszystkich spotach poza reklamą dystryktu federalnego Brazylii, co nietrudno wyjaśnić. Brazylijskie pejzaże, które pojawiają się w dwudziestu spotach opisywane są z rozmachem, jako „niezapomniane” (port. inesquecivel, Parana), „przepiękne” (port. deslumbrante, Maranhão, Sergipe, Ceara, Minas Gerais), takie, które „nie przestają imponować” (port. paisagens não param de te impressionar, Rio Grande do Norte) i „fascynują” (port. fascinar, Bahia). Natura jest wyjątkowa i stanowi „spek-takl światła i formy” (port. maravilloso espectáculo de luz e formas, Paraiba).

Drugim kluczem do Brazylii są, jak wyeksponowano to w spocie stanu Para, „kolory, smaki i ruchy” (port. cores, sabores, movimentos). Szczególnie smaki to kolejny ważny wymiar brazylijskiego doświadczenia – charakterystyczna kuch-nia i wyjątkowość danej kultury kulinarnej podkreślana jest w 13 ośrodkach, co stawia ją na równi z akcentowaniem np. zabytków historycznych. Wydaje się, że próba różnicowania i prezentowania wyjątkowości stanów nie jest czytelna, jeśli w każdym można aktywnie spędzać czas, przeżyć przygodę, dobrze zjeść, zwiedzić piękną naturę i olśniewającą architekturę. Tymczasem koloryt definiują szczegóły: nie wszędzie wskazywano na rajskie plaże, tylko w niektórych spotach wspomniano rzemiosło i rękodzieło (m.in. Alagoas, Bahia, Piaui, Sergipe), „brazylijskie safari” (Tocantins), rodzinną atmosferę (Rio Grande do Sul), czy piracką barkę przy wyspie (Santa Catarina).

Wyzwania kontentu zewnętrznego

Na gruncie marketingowym, Brazylia funkcjonuje jako marka: Brasil. Sensational! Warto od razu wspomnieć, że sensational (ang.) to nie tylko „sensacyjny”, ale również „rewelacyjny”, „wystrzałowy” i co najważniejsze: „wrażeniowy”, zaś w grupie syno-nimów tego wyrażenia ulokować można takie zwroty jak „ekscytujący”, „pasjonują-cy”, „porywający” i co istotne: „emocjonujący” i „podniecający”. A zatem, Brazylia to niekoniecznie sensacja, ale doświadczanie, odczucie sensów, czyli zmysłowość. Tak jak w promocji wewnętrznej, tak i w zewnętrznej dominantą jest skłonienie do doświadczenia, odczuwania, przeżycia Brazylii (w sensacyjny sposób)22.

By zbadać jak prezentuje się praktyczne wykorzystanie w promocji zewnętrznej potencjału promocyjnego kraju, stolicy i innych ośrodków miejskich warto przyjrzeć się kilku wybranym wątkom. Szczególnie widoczne są te działania, które powiąza-ne są z najbliższymi wielkimi wydarzeniami: igrzyskami olimpijskimi w 2016 r.

22 Nie bez znaczenia jest również to, że pojawiające się w spotach logo i claim tworzą specyficzny rytm (kurczą się i rozkurczają), co przywodzić może na myśl rytm uderzenia serca.

Page 180: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

180

i mundialem w 2014 r. Jak wiele ośrodków organizujących te przedsięwzięcia w latach ubiegłych, również Brazylia wiąże spore nadzieje w kontekście redefinicji wizerunku kraju i miast, szczególnie zaś na udowodnienie, że przygotowanie i sprawne zorgani-zowanie imprezy tej rangi jest w zakresie jej możliwości23.

Zaproszeniem do doświadczenia Brazylii jako kraju o światowym poziomie była prezentacja przygotowana z okazji przejęcia olimpijskiego przewodnictwa z Londy-nu na rzecz Rio de Janeiro. Wodna projekcja (mapping w strumieniach wody, water screen) na Tamizie rozpoczynała się od słów: „Świat spotyka się w Brazylii”, po czym prezentacja obejmowała kilka ujęć prezentujących różne sporty (np. capo-eira, sporty wodne, wspinaczka, loty na paralotni, piłka nożna, siatkówka), przy-rodę Brazylii i jej słynne ikony: pomnik Chrystusa Odkupiciela i stołeczną katedrę Matki Bożej z Aparecidy wg projektu Oscara Niemeyera. Całość zakończył napis „Dziękujemy Londynowi. Do zobaczenia w Brazylii. Przyjedź cieszyć się życiem24”. Wyświetlenie projekcji na wodzie wpisuje się w coraz popularniejsze działania am-bientowe, mające na celu zaskoczenie odbiorcy formą komunikatu, miejscem jego pojawienia się czy treścią. Nie trzeba podkreślać spójności „sensacyjnego” przekazu w tej „sensacyjnej” metodzie projekcji oraz „sensacyjności” marki Brazylii.

Tymczasem promocja mundialu 2014 skupia się na budowaniu wizerunku miast gospodarzy jako ośrodków, w których, poza kibicowaniem, będzie można doświadczyć mnóstwa innych atrakcji. W organizacji mistrzostw bierze udział 12 ośrodków i każdy z nich posiada swój dedykowany spot: Porto Alegre, Belo Horizonte, Manaus, Cuiabá, Brasília, Curitiba, São Paulo, Salvador, Fortaleza, Rio de Janeiro, Recife, Natal. Miasta promowane są również wspólnie jako Brasil Quest, zachęcając gości do zwiedzenia wszystkich ośrodków – turysta-kibic ma do wypełnienia „misję” „skolekcjonowania” (odwiedzenia) wszystkich miast.

Przeglądając materiał wizualny w filmach reklamowych, należy stwierdzić, że odpowiada on w większości fragmentom wykorzystanym w promocji stanów. Za-chowano również proporcje w prezentacji natury i aktywnych doświadczeń (tańca czy „smaków, które zachwycają”, port. sabores que encantam). Gdyby przeprowadzić analizę cech, które spoty komunikują expressis verbis należałoby zauważyć, że najpo-

23 Por. wypowiedź Marcelo Pedroso, dyrektora ds. rynków międzynarodowych w Embratur: „Duże wydarzenia sportowe są unikatową szansą na transformację oraz wzmocnienie wizerunku kraju w wielu aspektach i mamy nadzieję, że ta szeroka prezentacja przyciągnie turystów oraz wyniesie Brazylię na nowy poziom w turystyce na skalę globalną”. Cyt. za: L. Hanna, “See you in Brazil”: Stunning water show kicks off the road to Rio 2016, http://www.mirror.co.uk/sport/other-sports/olympics-2012-stunning-water-show-1260663, (14.08.2012).

24 Lub dokładniej: przyjedź celebrować życie – ang. come celebrate life.

Page 181: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

181

pularniejszymi odwołaniami są te wskazujące na przyrodę i pejzaże (22 odwołania z 62 fraz we wszystkich komunikatach). Przykładami finezji, z jaką nadawca opisuje brazylijski krajobraz niech będą niektóre określenia: „bujne krajobrazy” w Belo Ho-rizonte, „największy las tropikalny” czy „olśniewające widowiska” (port. espectaculo deslumbrante) w Manaus, „bezpośredni kontakt z naturą” w Cuiabá, „woda krysta-licznie czysta cały rok” (Fortaleza), „plaże, które inspirują muzyków” (Rio de Janeiro) czy „oszałamiające krajobrazy” Natal. Drugim popularnym odwołaniem jest dzie-dzictwo kultury i historii (10 przykładów), w warstwie werbalnej traktowane z równą finezją, co natura: oto w Porto Alegre doświadczyć można „zachowanego dziedzictwa europejskiego”, w Belo Horizonte jest wciąż „żywe dziedzictwo historii”, São Paulo zapewnia różnorodność kulturalną, Fortaleza jest „centrum kultury”, zaś w Recife doświadczyć można „harmonii między teraźniejszością a przeszłością”.

Kolejnymi popularnymi deskrypcjami są fakty stanowiące praktyczne lub sta-tystyczne informacje na temat ośrodków (9 odwołań), takie jak np. São Paulo jest „największym miastem Brazylii (…) odwiedzanym przez 11 milionów ludzi rocznie”, a Fortaleza szczyci się „świetną infrastrukturą”, oraz wskazania na aktywną dzia-łalność w czasie wolnym (7 odwołań), np. Cuiabá oferuje „ekoturystykę i przygodę”, a Fortaleza „różnorodne możliwości spędzania czasu wolnego”. Wśród cech, które dookreślają miasta mundialu 2014 są również wyjątkowa i modernistyczna archi-tektura (Brasilia, Belo Horizonte), jak i inne inspirujące elementy, jak na przykład Brazylia oferująca „spokój pośród miasta” i „niesamowite kolory i kształty” czy „mo-delowe miasto” Curitiba, „pełna romantyzmu”. Na marginesie odnotować można, że to co znacznie różni promocję miast brazylijskich od promocji miast polskich to za-uważalne ukierunkowanie w stronę prezentowania czynności i tego, co można w tych miastach robić. To budowanie przyjaznego wizerunku miast, w których po prostu nie można się nudzić.

Całokształt komunikacji promocyjnej mundialu 2014 dopełniany jest przez wirtu-alną infrastrukturę, szczególnie przez braziltour360.com. Ta strona internetowa, mo-gąca z powodzeniem funkcjonować jako punkt startowy dla przyszłego turysty (zaraz obok visitbrasil.com, będącej wirtualną wizytówką turystycznej Brazylii), umożliwia uruchomienie aplikacji na telefon, dzięki której można zbudować własny plan podróży. Strona służy też pomocą w logistycznym opracowaniu wizyty (transport, nocleg, waż-ne informacje dot. wiz i szczepień). Na szczególne wyróżnienie zasługuje wspomniana już Brasil Quest, jednak fundamentem braziltour360 jest wirtualne doświadczenie przestrzeni (popularnie zwane „wirtualną wycieczką”) oferujące możliwość przyjrze-nia się miastom-gospodarzom z perspektywy osoby obecnej na miejscu.

Page 182: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

182

Na podstawie powyższych analiz można wyróżnić brazylijskie „ikony” oraz „wątki eksportowe”, bez których nie może się obyć materiał promocyjny. Byłyby nimi przyroda i dziedzictwo kulturowe, przy czym każde z nich definiowane w ak-tywny sposób, poprzez doświadczania („przeżywanie” przyrody poprzez wędrówki czy sporty oraz „doświadczanie” kultury np. przez jej stronę kulinarną czy taniec). Narracja komponowana jest w przemyślany i uporządkowany sposób, przez co np. „ikony” Rio pozostawia w tym ośrodku: pomnik Chrystusa Odkupiciela i samba do-minują w tylko jednym z dwunastu spotów miejskich.

Co ciekawe, takie ukształtowanie komunikatów wydaje się spójnie korespon-dować ze skomplikowaną historią Brazylii. Podkreślanie różnorodności kulturo-wej i przyrodniczej w tym mozaikowym kraju wydaje się jedynym sensownym sposobem narracji. Nadto, w wydaniu promocyjnym kolonialne dziedzictwo jest oswojone jako „różnorodność kulturowa” i inspiracja. Regionalne stroje czy specy-ficzne rękodzieło, tak odróżniające stany między sobą, na poziomie komunikatu re-klamowego sprowadzane są do „lokalnego kolorytu”. Podobnie jest z portretowaniem natywnych mieszkańców dorzecza Amazonii. Spoty nie opowiadają żadnych historii, pokazują brazylijskie regiony i miasta „tu i teraz”. Z tego też powodu niewiele mają wspólnego z opisywaną brazylijską tożsamością i jej melancholią. Przywołując raz jeszcze frazę Paulo Prado o smutnym ludzie na radosnej ziemi25, trzeba stwierdzić iż fundamentem nadawanych komunikatów jest radosna ziemia, ale też i radosny lud. Co więcej, być może „radosnym ludem” nie są tylko i wyłącznie turyści, skoro narracja komunikacyjna jest kierowana również do wewnątrz. Niewątpliwie jednak, badane komunikaty wpisują się w wspomnianą już serdeczność, działanie „z serca”, emocjami, bez nadmiernego pomyślunku. Brazylii się doświadcza. Dopiero potem, ewentualnie, przychodzi zrozumienie dla niej i jej kultur(y).

Inspiracje dla kontentu: wycinek Rio de Janeiro

W promocji zewnętrznej jednym z największych wyzwań są stereotypowe wy-obrażenia: jaką rolę im przypisać, jak je wykorzystać? Wiąże się z tym pytanie: czy w ogóle podjąć dyskusję ze stereotypem, skoro nie wiadomo, czy uda się go przepracować? Wśród problematycznych stereotypów związanych z Rio de Janeiro szczególnie dwa tematy przykuwają uwagę: pierwszy, „turystyczny” obraz pięknych plaż, zmysłowego tańca, corocznego karnawału, oraz drugi – obraz biedy, patologii społecznych i rozpadających się faweli. Zmierzenie się z obrazem turystycznym jest

25 M. Malinowski, op. cit., s. 231.

Page 183: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

183

trudne z wielu powodów. Szczególnie dlatego, że turysta oczekuje określonego pro-duktu: spodziewa się odskoczni, oderwania od szarej rzeczywistości, którą pozosta-wił w domu. Trudno winić go za to, że będąc na urlopie na plaży Copacabana ma ochotę dotknąć tylko tego jednego oblicza Brazylii, nie zgłębiając jej kulturowych i społecznych zawiłości. Zmieniają się trendy w turystyce – obok turystyki niezo-bowiązującej 3S pojawiają się: wzorzec 3E lub też turystyka kulturowa26. Turysta chcący poznać destynację dokładniej niż poprzez „pobieżne” zwiedzanie, staje się turystą kulturowym, nastawionym na doświadczenie, a nie tylko na obserwację. Być może, pragnąc turystyki „zaangażowanej”, natknie się na propozycję Tour de favela, czyli organizowanych od ponad 20 lat wycieczek po fawelach.

Fawele owiane są szkodliwą mitologią ośrodków biedy i przestępstw. Obraz ten wspierany jest nie tylko przez krążące w mediach informacje o niebezpiecznych wy-darzeniach, ale także przez filmowe portrety, jak np. Miasto Boga (Cidade de Deus, 2002) w reżyserii Fernando Meirellesa. Tymczasem z upływem lat i wysiłkiem lo-kalnych społeczności, fawele zmieniają nieco swoje oblicze. Obraz przedmieść jako obszarów, do których ze względów bezpieczeństwa najlepiej nie wchodzić (ang. no-go area) stopniowo zmienia się w konieczny element wizyty – bez zrozumienia faweli nie można mówić o rozumieniu Brazylii27.

Tak jak trudno rozprawić się ze społeczno-kulturowymi zawiłościami faveli, tak trudno nie ominąć ambiwalencji kryjącej się w organizowaniu wycieczek po tym terenie. Wątek niepokojącego voyeuryzmu oddaje myśl socjologa, Marco Antonio Moreira, profesora w Rio’s Superior School of Marketing and Propaganda (ESPM): „Slumsy nie powinny być atrakcyjne tylko dlatego, że są slumsami”28. Należy włożyć wiele wysiłku w odpowiednie kierowanie działaniami około-turystycznymi w fawelach, by nie uczynić z nich sensacyjnego produktu. Ważne jest przekształcenie ich w przestrzeń, w której turysta może doświadczyć esencji kultury brazylijskiej, szczególnie samby, która jest tak istotna w fawelach. Dlatego też, w opisach wycieczek prywatni operatorzy podkreślają szacunek dla miejsca i mieszkańców (ang. non-in-

26 Skrót 3S rozszyfrować należy jako słońce (ang. sun), piasek (ang. sand) i morze (ang. sea), natomiast 3E oznacza rozrywkę (ang. entertainment), ekscytację (ang. excitement) i edukację (ang. education). Termin „turystyka kulturowa” odnosi się do sytuacji, kiedy motywem podróży jest zapoznanie się z dziedzictwem kulturowym miasta lub zwiedzenie atrakcji turystycznych z nim związanych, por. A. Pawlicz, Promocja produktu turystycznego. Turystyka miejska. Warszawa 2008, s. 30.

27 Por. Favela Tour: What is it all about?, http://www.favelatour.com.br/ing/whatis.htm, (14.08.2012).

28 N. Oliveira, Rio opens slums to tourists, http://infosurhoy.com/cocoon/saii/xhtml/en_GB/features/saii/features/main/2010/09/23/feature-01, (14.08.2012). Można się również natknąć na określenie slum tourism, poverty tourism lub nawet poorism, por: E. Weiner, Slum Visits: Tourism or Voyeur-ism?, http://www.nytimes.com/2008/03/09/travel/09heads.html?pagewanted=all, (14.08.2012).

Page 184: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

184

trusive, respectful, not like a zoo-tour in vans or jeeps29). Z kolei w ramach rządowego programu, Rio Top Tour (inicjowanego w faweli Santa Marta, a docelowo mającego obejmować kolejne obszary), mieszkańcy faweli szkoleni są na przewodników, a dochód z wycieczek wspomagać ma rozwój lokalnych środowisk30, Sama prze-strzeń natomiast staje się bardziej przyjazna poprzez tablice i punkty informacyjne w dwóch językach oraz szlaki zwiedzania31.

Wśród inicjatyw mających na celu polepszenie jakości życia w obszarze faweli wymienić można między innymi wykreślanie map i nadawanie nazw ulicom (brak adresów uniemożliwiał mieszkańcom faweli pełne uczestnictwo w życiu społecz-nym, w co należy wliczyć brak możliwości starania się o pracę, założenia rachunku bankowego czy zawiadomienia służb porządkowych o miejscu pożaru czy innego wypadku32), a także poprawę infrastruktury elektrycznej, usług komunalnych czy bezpieczeństwa (policja)33. Normalizacja życia w fawelach ma zatem dwa wymiary: pozytywny (np. zmniejszająca się skala przestępstw narkotykowych, nowa infra-struktura) i negatywny (wzrost kradzieży, wzrost kosztów życia – np. mieszkańcy płacą za prąd, który jakiś czas temu był podbierany nielegalnie34). To jednak pocią-ga za sobą gentryfikację. Koszt życia w fawelach wzrósł na tyle, by wygonić wielu mieszkańców, wciąż jest jednak wystarczająco niski, by (szczególnie przy wzroście bezpieczeństwa) pojawiali się tam nowi lokatorzy, np. studenci. Ponieważ fawele położone są na górskich zboczach i rozciąga się z nich piękny widok, stają się coraz bardziej (jak opisuje to Marcelo Armstong) „cool” i „trendy” do tego stopnia, że klasa średnia organizuje tam „modne imprezy”35.

29 Favela Tour Rio, http://www.brazilexpedition.com/tours-in-rio/favela-walking-tour, (14.08.2012).

30 Por. J. Jabous, Trail of the unexpected: Favela tours in Rio, http://www.independent.co.uk/travel/americas/trail-of-the-unexpected-favela-tours-in-rio-2370667.html, (14.08.2012).

31 N. Oliveira, op.cit. oraz F. Clarke, Social Tourism in Santa Marta Favela, http://riotimesonline.com/brazil-news/rio-business/social-tourism-in-santa-marta-favela/#, (14.08.2012).

32 Rio de Janeiro’s favelas charted on city maps after decades of ‘ invisibility’, http://www.dailymail.co.uk/travel/article-2267553/Rio-Janeiros-favelas-charted-decades-invisibility.html, (14.08.2012).

33 Jednostki policji porządkowej: Peacemaker Police Units oceniane bywają bardzo różnie, na co zresz-tą wskazuje sposób opisywania ich działalności jako „pacyfikację” (ang. pacification, pacified). Por. N. Oliveira, op. cit., F. Halais, Shock therapy: the pacification of Rio de Janeiro’s favelas, http://globalurbanist.com/2012/11/06/the-pacification-of-rio, (14.08.2012); wywiad z przewodnikiem or-ganizującym Favela Tour od 1992, Marcelem Armstongiem: D. Leveille, Brazil’s Favelas Becoming ‘Cool’ Tourist Destinations, http://www.theworld.org/2013/01/brazils-favelas-becoming-cool-tourist-destinations, (14.08.2012).

34 D. Melo, Rio to have its seventh unit of peacemaking police in slums, http://infosurhoy.com/cocoon/saii/xhtml/en_GB//features/saii/features/main/2010/03/31/feature-03, (14.08.2012).

35 D. Leveille, op. cit.

Page 185: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

185

Rewitalizacja miejskich przestrzeni w związku z igrzyskami olimpijskimi to przede wszystkim rozbudowa infrastruktury, która docelowo służyć ma przez kolejne lata. To również szansa na zaprezentowanie miasta w skali światowej jako prężnego ośrodka, otwartego na zewnętrznych inwestorów i turystów. Próba przy-ciągnięcia zagranicznych turystów i inwestorów doprowadza do działań sprzecznych z kulturową tożsamością przestrzeni36. Modernizowanie faweli stało się zarzewiem wielu pilnych problemów, a przekształcenia, choć w szczytnym celu, uderzają w lo-kalne społeczności, m.in. poprzez wyburzanie domów i przestrzeni rekreacyjnych bez zapewnienia mieszkańcom osiągalnych dla nich alternatyw37. Nietrudno odnaleźć analogię między rewitalizacją londyńskiego East Endu na okoliczność igrzysk w 2012 roku a tym, co może spotkać fawele w Rio38.

Inspiracje dla kontentu: Brasilia

Jak już wspomniano, podług promocyjnego oblicza, Brasilia to „spokój pośród mia-sta” (port. tranquilidade em meio a cidade). Miejsce to wzbudza jednak sporo emocji, szczególnie ze względu na swoją wyjątkową historię lub też: swój wyjątkowy brak historii. Powołana w „szczerym polu”, podług sztuki Le Corbusiera39 i zbudowana w oszałamiającym tempie, by zdążyć na konkretną datę40, jest osobnym i ważnym głosem w debacie na temat idealnego miasta. Za sprawą architekta Oscara Niemeyera powstało miasto na planie samolotu/ptaka, pełne ujednoliconych wysokopiętrowców usadowionych w geometrycznym porządku wzdłuż szlaków komunikacyjnych. My-ślą naczelną była „totalna dekontekstualizacja”: „ukrytym planem było wykreowanie zupełnie nowej formy budownictwa jako obudowy dla nowego społeczeństwa, bez

36 Por. T. Wiliamson, M. Hora, In the Name of the Future, Rio Is Destroying Its Past, http://www.ny-times.com/2012/08/13/opinion/in-the-name-of-the-future-rio-is-destroying-its-past.html?_r=1&, (14.08.2012).

37 F. Halais, Last samba in Rio: sanitising the Olympic city’s historic port, http://globalurbanist.com/2012/12/18/porto-maravilha, (14.08.2012);.M. M. Donaghy, Vila Autódromo: one community taking a stand against Olympic gentrification in Rio de Janeiro, http://globalurbanist.com/2012/09/25/vila-autodromo-taking-a-stand, (14.08.2012).

38 Por. F. Clarke, Olympic Legacy in East London: Displacement & Gentrification, http://rioonwatch.org/?p=6600, (14.08.2012).

39 „We must build on a clear site!” jako jedno z przykazań Le Corbusiera, tak ważne, że wykreślone było przez niego kapitalikami. Por. P. Hall, Cities of Tomorrow, London 2002, s. 223.

40 Chodziło o 24 kwietnia1960 roku, koniec kadencji prezydenta Juscelino Kubitschek de Oliveiry. Brasilię budowano 24 godziny na dobę przez jeden rok: „60000 robotnikom udało się ją skończyć. Jednego dnia wzniesiono 2000 latarni; przez noc pomalowano 722 domy”. Por. P. Hall, op. cit., s. 233.

Page 186: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

186

żadnego odwołania do historii: przeszłość była po prostu zniesiona”41. Mogłoby się wydawać, że w kraju tworzonym przez mozaikę ludności, międzynaro-

dowy, bezstylowy styl jest świetnym rozwiązaniem. Jednak w brazylijskim kontekście zniesienie przestrzennych podziałów między klasami społecznymi i ekonomicznymi było nie do przyjęcia – egalitarny projekt nie miał racji bytu42. Co więcej, brazylijski żywioł tożsamościowy nie wydaje się w żaden sposób przystawać do modernistycznej formy. Próba redefinicji idealnego miasta udała się w tym jednym zakresie, że istotnie stała się siedzibą elit rządowych. Stała się też słynna, choć a rebours – zamiast być podziwianą jako ideał, bywa podziwiana raczej jako idealna porażka. Odmienność charakteru stolicy od innych obszarów wyraźnie wybrzmiewa w spocie promocyjnym poprzez praktyczny brak motywów typowych dla innych ośrodków.

Zamiast zakończeniaPonieważ komunikat promocyjny, z konieczności czasu i formy oddziaływania, ope-ruje skrótem myślowym, rola stereotypowych wyobrażeń jest bardzo wielka – można się nimi posłużyć na swoją korzyść, można spróbować przepracować. Inną koniecz-nością, z którą boryka się promocja, jest wybiórczość wątków. Ofiarami selekcji zostają wszystkie niewyraziste lub skomplikowane tematy. Komunikaty sprowadzają różnorodność miejsca do uchwytnej idei, która spłaszcza i zniekształca obraz. Nie-trudno zrozumieć dlaczego Brazylia to w promocyjnych komunikatach raj pod każ-dym względem: przyrodniczym, zabytkowym, kulinarnym. Nietrudno też zrozumieć pragnienie zrewitalizowania faweli odstających od tego obrazu. Czas pokaże jak wiel-ki jest kulturowy koszt przemian zachodzących w Brazylii na potrzeby światowych imprez, tym bardziej więc trzeba ją odwiedzić (Viaje pelo Brasil!), by zobaczyć jaka jest teraz i jaka będzie za kilka lat.

SummaryThe paper discusses the following themes: potential of the country and city marketing in Brazil and its practical use, including the Brazilian “icons” and “export” themes; the tension between modernity and cultural heritage with the selectivity of traditio-nal topics exploited for the promotion; analysis of selected examples of the internal and external promotion both national and municipal.

41 James Holston w swojej książce The Modernist City: An Anthropological Critique of Brasilia (1990), cyt. za: P. Hall, op.cit., s. 232.

42 Por. Ibidem.

Page 187: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją

187

mgr Aleksandra Wycisk – magister socjologii, kulturoznawczyni, Uniwersytet Śląski w Katowicach; zajmuje się marketingiem terytorialnym, szczególnie miej-skim, w wymiarze przekształceń tradycji, dziedzictwa i kultury. Jej praca magi-sterska zdobyła wyróżnienie specjalne Ministra Rozwoju Regionalnego w V edycji Konkursu „Teraz Polska Promocja” na najlepszą pracę magisterską dotyczącą promocji Polski. Laureatka Wyróżnienia JM Rektora Uniwersytetu Śląskiego dla studentów i doktorantów oraz konkursu Primus inter Pares.

kontakt: [email protected]

Page 188: Pisma Humanistyczne · oraz Jego Magnificencja Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, którym wyrażamy swoją wdzięczność. Wydarzenie uświetnili swoją