no.test12.nifc.pl › u299 › gc09_2015_p01-08.compressed.pdfissn 2450-2723 warszawa / warsaw...

8
ISSN 2450-2723 Warszawa / Warsaw Egzemplarz bezpłatny / Free Copy no.09. październik / October 2015 XVII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina The 17th International Fryderyk Chopin Piano Competition chopincompetition2015.com Kacper Miklaszewski i Jakub Puchalski rozpoczynają relację z II etapu Konkursu Kacper Miklaszewski and Jakub Puchalski begin the broadcast of the 2nd round of the Competition Muzyka jest zazdrosnym bóstwem. Nelson Goerner zwierza się Barbarze Schabowskiej ‘Music is a jealous god,’ Nelson Goerner confides in Barbara Schabowska Bądźcie odważni! Namawia młodych muzyków Krystian Zimerman Be courageous! Krystian Zimerman urges young musicians Wszystko pod kontrolą Everything Under Control FOT./PHOTO: Wojciech Grzędziński Seong-Jin Cho

Upload: others

Post on 06-Jul-2020

1 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: no.test12.nifc.pl › u299 › gc09_2015_p01-08.compressed.pdfISSN 2450-2723 Warszawa / Warsaw Egzemplarz bezpłatny / Free Copy no. 09. październik / October2015 XVII Międzynarodowy

ISSN 2450-2723Warszawa / WarsawEgzemplarz bezpłatny / Free Copy

no.09.październik / October

2015

XVII Międzynarodowy KonkursPianistyczny im. Fryderyka Chopina

The 17th International Fryderyk ChopinPiano Competition

chopincompetition2015.com

Kacper Miklaszewski i Jakub Puchalski rozpoczynają relację z II etapu KonkursuKacper Miklaszewski and Jakub Puchalski begin the broadcast of the 2nd round of the Competition

Muzyka jest zazdrosnym bóstwem. Nelson Goerner zwierza się Barbarze Schabowskiej‘Music is a jealous god,’ Nelson Goerner confides in Barbara Schabowska

Bądźcie odważni! Namawia młodych muzyków Krystian ZimermanBe courageous!Krystian Zimerman urges young musicians

Wszystko pod kontroląEverything Under Control

FOT.

/PH

OTO

: Woj

ciec

h G

rzęd

zińs

kiSeong-Jin Cho

Page 2: no.test12.nifc.pl › u299 › gc09_2015_p01-08.compressed.pdfISSN 2450-2723 Warszawa / Warsaw Egzemplarz bezpłatny / Free Copy no. 09. październik / October2015 XVII Międzynarodowy

2

GCC

Gon

iec

Cho

pino

wsk

i / C

hopi

n C

ouri

er

Gwiazdozbiór chopinowskiTo rzeczywiste portrety jurorów – pisane dźwiękiem, lapidarne, wręcz aforystycz-

ne. Wybór nagrań odnosi się do szczególnego stylu i estetyki wykonawczej każdego z pianistów, którzy zasiadają w jury XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycz-nego im. Fryderyka Chopina. Jeśli zapraszamy autorytety muzyczne do oceniania in-nych artystów, to dobrze wiedzieć, co same sobą reprezentują. Oczywiście nie sposób porównywać Marthy Argerich z Andrzejem Jasińskim albo Katarzyny Popowej-Zy-droń z Piotrem Palecznym, ale nie temu ma służyć ten wybór. Część nagrań powstała specjalnie na potrzeby tego swoistego gwiazdozbioru, który będzie dostępny tylko podczas Konkursu i tylko w Filharmonii Narodowej. Sądzę, że każda płyta powinna być atrakcyjna – zarówno dla początkujących, jak i wytrawnych melomanów – oferu-je bowiem esencję stylu wykonawczego i sposobu rozumienia muzyki Chopina przez danego pianistę: Marthę Argerich, Dang Thai Sona, Dmitrija Aleksiejewa i wszyst-kich pozostałych. Albumy są krótkie, mają być zachętą do dalszego słuchania. A płyt jest 16, więc jest czego słuchać. Są tam również dwie płyty DVD z portretami jurorów i członków Komitetu Honorowego Konkursu i esej Johna Rinka o Chopinie. Teksty opracowano w wersji dwujęzycznej. Wśród nagrań znajdziemy interpretacje Koncer-tów: e-moll z Marthą Argerich i Jackiem Kaspszykiem z festiwalu „Chopin i jego Europa” oraz f-moll z Dang Thai Sonem i Fransem Brüggenem. Jest również Koncert e-moll w wersji solowej Diny Yoffe, który ukazuje się przedpremierowo, bo Instytut wyda wkrótce jej płytę. Część nagrań zrealizowano na instrumentach historycznych.

Stanisław Leszczyński, dyrektor artystyczny festiwalu „Chopin i jego Europa” oraz serii płytowej Real Chopin. Wysłuchała Barbara Schabowska, Polskie Radio Program 2

The Chopin Star CollectionThese are real portraits of the jurors – written in sound, concise, even aphoristic.

The choice of recordings refers to the style and performance aesthetic peculiar to each of the pianists who sits on the jury of the 17th International Fryderyk Chopin Piano Competition. If we invite musical authorities to judge other artists, it is good to know what they themselves represent. Of course, it is impossible to compare Matha Arger-ich with Andrzej Jasiński, or Katarzyna Popowa-Zydroń with Piotr Paleczny, but that is not what this selection is for. Some of the recordings arose especially for the needs of this peculiar star collection, which will only be available during the Competition at the Warsaw Philharmonic. I believe that every disc should be attractive – to both beginning and seasoned audiophiles – as it offers the essence of the performing style and the manner of understanding Chopin’s music by a given pianist: Martha Argerich, Dang Thai Son, Dmitri Alekseev and all the rest. The albums are short: they are meant as encouragement for further listening. But there are sixteen discs, so there is some listening to do. There are also two DVDs with portraits of the jurors and members of the Honorary Committee of the Competition and an essay by John Rink about Chopin. The texts are presented bilingually. Among the recordings, we will find interpretations of the Concerto in E minor with Martha Argerich and Jacek Kaspszyk from the Cho-pin and His Europe Festival, as well as the Concerto in F minor with Dang Thai Son and Frans Brüggen. There is also a Concerto in E minor in a solo version by Dina Yof-fe, which is appearing as a pre-première, as the institute will be releasing her record shortly. Some of the recordings were made on historical instruments.

Stanisław Leszczyński, artistic director of the Chopin and His Europe Festival, as well as The Real Chopin disc series. Interviewed by Barbara Schabowska, Polish Radio 2

Wydawca/Publisher: Narodowy Instytut Fryderyka Chopina

Redaktor Naczelna/Editor -in-Chief: Agata Kwiecińska

Redaktor Prowadząca /Commissioning Editor: Dorota Kozińska

Redakcja/Editorial Staff: Magdalena Romańska, Krzysztof Komarnicki

Projekt graficzny/Layout: Joanna Cymkiewicz (INFOR IT)

Tłumacze/Translators: Cara Thornton, Michał Szostało

Skład/DTP: Agora S.A.

Korekta/Proofreading: Agora S.A.

Druk/Print: Perfekt S.A.

Harmonogram dnia / Schedule of the day

Sesja poranna

/ Morning session

10.00 Dinara Klinton Ukraina/Ukraine

10.35 Aimi Kobayashi Japonia/Japan

11.10 Qi Kong Chiny/China

12.15 Marek Kozák Czechy/Czech Republic

12.50 Łukasz Krupiński Polska/Poland

13.25 Krzysztof Książek Polska/Poland

Sesja popołudniowa / Afternoon session

17.00 Rachel Naomi Kudo Stany Zjednoczone/USA

17.35 Kate Liu Stany Zjednoczone/USA

18.10 Eric Lu Stany Zjednoczone/USA

19.15 Łukasz Mikołajczyk Polska/Poland

19.50 Alexia Mouza Grecja/Wenezuela/Greece/Venezuela

W pierwszym numerze „Gońca Chopinowskiego”, oparłszy się na materiałach źródłowych, podałem informację o koncercie inaugurującym Konkurs Chopinowski w 1960 roku, na którym Artur Rubinstein zagrał Koncert G-dur Beethovena. Bardziej doświadczeni ode mnie słuchacze zwrócili uwagę, że w rzeczywistości wykonał wtedy Koncert B-dur Brahmsa. Dziękuję za czuj-ność, przepraszam za błąd, zazdroszczę świetnej pamięci! Grzegorz Michalski

In the first issue of the Chopin Courier, based on source materials, I gave information about the inaugural concert of the 1960 Chopin Competition, at which Artur Rubinstein played Bee-thoven’s Concerto in G major. More experienced listeners than I have pointed out that he ac-tually played Brahms’ Concerto in B-flat major at that time. Thank you for your alertness, my apologies for the error, I envy your superb memory! Grzegorz Michalski

Page 3: no.test12.nifc.pl › u299 › gc09_2015_p01-08.compressed.pdfISSN 2450-2723 Warszawa / Warsaw Egzemplarz bezpłatny / Free Copy no. 09. październik / October2015 XVII Międzynarodowy

3

GCC

Gon

iec

Cho

pino

wsk

i / C

hopi

n C

ouri

er

Sześcioro pianistów, sześć wizji Chopina

Rozpoczynający przesłuchania II etapu Łukasz Piotr Byrdy w opowie-ści, którą dostrzegł w Balladzie f-moll, szukał wpierw wątków mistycznych, ale od fugata włączył w narrację wątek dramatyczny i znakomicie zamknął starannie zaplanowaną formę. W An-dante spianato i Wielkim Polonezie Es-dur pięknie zabrzmiała kantylena spianato, zawieszona nad eterycznymi harmoniami akompaniamentu.

Włoch Luigi Carroccia to poeta, który nie narzuca swoich poglądów; gra delikatnie, tylko proponując pew-ne rozwiązania. W Polonezie-Fantazji ujął subtelnym fantazjowaniem i zróż-nicowaniem kolejnych reminiscencji poloneza. Jego rodaczka Michelle Candotti nie dostrzegła – chyba z bra-ku skupienia – włoskiej pieśniowości w Balladzie As-dur. Przemówiła za to interesującą narracją w wykonanym na koniec programu Scherzu b-moll.

Galina Chistiakova z Rosji bez po-śpiechu delektowała się poetyką Bar-karoli, trafnie dobrała też proporcje radości i wirtuozerii w Wielkim Po-lonezie Es-dur. Występujący po niej Koreańczyk Seong-Jin Cho to artysta już w pełni ukształtowany. W program II etapu włączył Sonatę b-moll i wy-konał ją zachwycająco, z dramatycz-nym przetworzeniem części pierw-szej, piękną kantyleną w środkowej części Scherza, szlachetnym marszem i „finałkiem” nie z tego świata.

Ivett Gyöngyösi, której nie zawsze dostawało środków pianistycznych, potrafiła ująć delikatnością i pokazać elegancję Wielkiego Poloneza Es-dur.

Nikt nie poradził sobie do końca z walcami, z wyjątkiem Seong-Jin Cho, który z Walca F-dur op. 34 nr 3 uczynił opowieść radosną, dowcipną, zachwycającą.

Kacper Miklaszewski, krytyk niezależny

Six Pianists, Six Visions of Chopin

Łukasz Piotr Byrdy, who began the 2nd-round auditions, at first sought out the mystic threads in the story that he discerned in the Ballade in F minor; but starting with the fugato, he added a dramatic thread into the narrative and closed out the carefully planned-out form superbly. In the Andante spi-anato and Grande Polonaise in E-flat major, the spianato cantilena sounded beautiful, suspended over the ethereal harmonies of the accompaniment.

The Italian Luigi Caroccia is a poet who does not force his views on peo-ple; he plays delicately, merely propos-ing certain solutions. In the Polonaise Fantasy, he captured the successive reminiscences of the polonaise with subtle imagination and diversification. His fellow countrywoman Michelle Candotti did not discern – probably for lack of concentration – the Italianate lyricism of the Ballade in A-flat major. On the other hand, she spoke with an interesting narrative in her Scherzo in B-flat minor, performed at the end of her program.

Galina Chistiakova, from Russia, delighted in the poetic language of the Barcarolle in an unhurried manner; she also made good choices of propor-tion between joy and virtuosity in the Grande Polonaise in E-flat major. The Korean Seong-Jin Cho, who appeared after her, is an already fully-formed artist. He included the Sonata in B-flat minor in his 2nd-round program, and performed it amazingly, with a dramat-ic development in the first movement, a beautiful cantilena in the middle por-tion of the Scherzo, and a noble march and finale that were out of this world.

Ivett Gyöngyösi, whose pianistic resources were not always sufficient, was able to endear herself to the audi-ence with her delicacy, and show the elegance of the Grande Polonaise in E-flat major.

No one was able to manage the waltzes really properly, with the exception of Seong-Jin Cho, who turned the Waltz in F major op. 34 no. 3 into a joyful, witty and enchanting story.

Kacper Miklaszewski, freelance critic

Zdaniem recenzentów / In the Reviewers’ Opinion

Łukasz Piotr Byrdy Fot./Photo: Bartek Sadowski

Page 4: no.test12.nifc.pl › u299 › gc09_2015_p01-08.compressed.pdfISSN 2450-2723 Warszawa / Warsaw Egzemplarz bezpłatny / Free Copy no. 09. październik / October2015 XVII Międzynarodowy

4

GCC

Gon

iec

Cho

pino

wsk

i / C

hopi

n C

ouri

er

Czekając na opowieśćII etap sprawdza umiejętność interpretacji

form epickich i tanecznych, ale większość piani-stów grających po południu próbowała uchylić się przynajmniej przed pierwszym testem. Nic z tego: u Chopina nie trzeba ballady (zabrzmiała tylko raz), by musieć obmyślać narrację – bywa ona ko-nieczna nawet w niewielkim walcu. Nie dostrzegł tego Koreańczyk Chi Ho Han, przedstawiając Walc a-moll z op. 34 jako ciąg epizodów o właściwie jednakowym ładunku emocjonalnym (spróbował jednak zbudować opowieść w zasłuchanej w sie-bie Balladzie f-moll – niestety w gęstszej fakturze, w kulminacjach, nie panował dostatecznie nad ma-terią). Nie zawiódł natomiast Aljoša Jurinić. Chor-wacki pianista przykładał zresztą największą wagę do kształtowania retoryki, co było zaletą szczegól-nie jego Poloneza-Fantazji. Do pełni szczęścia za-brakło jednak w tej grze rozmaitości – Jurinić ma pewną skłonność do monumentalizacji, co wiąże się z niedostateczną przejrzystością (ciężka noga na pedale) i zbyt małą wrażliwością na kantylenę. Mimo to Jurinić był najciekawszym pianistą tego wieczoru, najbardziej zaskakującym natomiast – Olof Hansen. Operuje on przede wszystkim masa-mi dźwięku i kontrastami dynamicznymi w obrębie pojedynczego taktu – i to w sposób tak skrajny, że dźwięki na słabych wartościach taktu stają się czę-sto niesłyszalne, przez co zanika struktura rytmicz-na. Niestety, w polonezach to już poważny problem

(grał dwa: fis-moll i Poloneza-Fantazję). Pianista umie jednak uzyskać ciekawe efekty plastyczne, sięgając także do pedału una corda.

Taneczność okazała się piętą achillesową, i to nie tylko w przypadku charakterystycznego polo-neza, ale też uniwersalnego, zdawałoby się, walca. Nawet wirtuozowskie ujęcia (próbowali ich piani-ści z Korei i Chin) przede wszystkim przyprawiały muzykę o zadyszkę. Chyba po części dlatego, że prawdziwej wirtuozerii jednak zabrakło.

Jakub Puchalski, „Tygodnik Powszechny”

Waiting for a Story

The second round tests the ability to interpret epic and dance forms, but most of the pianists play-ing this afternoon tried to avoid at least the first test. Nothing came of it: with Chopin, one doesn’t need a ballade (only one was heard) in order to have to think through the narrative – this is necessary even in a little waltz. The Korean Chi Ho Han did not realize this, presenting the Waltz in A Minor from op. 34 as a string of episodes of practically unvary-ing emotional load (he did indeed try to build a sto-ry in the self-conscious Ballade in F minor – unfor-tunately, in the denser texture, at the culminations, he did not have sufficient command of the mate-

rial). Aljoša Jurinić, however, did not disappoint. The Croatian pianist, indeed, placed the great-est emphasis on shaping the rhetoric, which was a virtue particularly of his Polonaise Fantasy. His playing, however, would have required a bit more variety to be fully satisfying – Jurinić has a cer-tain tendency towards monumentalization, which is tied to insufficient clarity (a heavy foot on the pedal) and not enough sensitivity to the cantilena. In spite of this, Jurinić was the most interesting pi-anist of the evening, while the most surprising was Olof Hansen. He makes use, above all, of masses of sound and dynamic contrasts in the space of a sin-gle bar – and in such an extreme way that notes on the weak beats frequently become inaudible, on account of which the rhythmic structure disap-pears. Unfortunately, this a serious problem in the polonaises (he played two: the F-sharp minor and the Polonaise-Fantaisie). The pianist does, howev-er, know how to create interesting pianistic effects, also making use of the una corda pedal.

The dance-like character turned out to be an Achilles’ heel – and that, not only in the case of the characteristic polonaise, but also in the seemingly universal waltz. Even virtuosic interpretations (at-tempted by pianists from Korea and China) mostly wore the music out. Probably at least in part be-cause real virtuosity was lacking.

Jakub Puchalski, Tygodnik Powszechny

Aljoša Jurinić. Fot./Photo: Bartek Sadowski

Page 5: no.test12.nifc.pl › u299 › gc09_2015_p01-08.compressed.pdfISSN 2450-2723 Warszawa / Warsaw Egzemplarz bezpłatny / Free Copy no. 09. październik / October2015 XVII Międzynarodowy

5

GCC

Gon

iec

Cho

pino

wsk

i / C

hopi

n C

ouri

er

„Talent to podstawa”, przekonuje mnie Nelson Goerner. I choć talent nie jest gwarantem sukcesu, dzięki niemu pianista wyraża swą duszę, grając na fortepianie. „Doskonały pianista umie właściwie wykorzystać swój talent. To wymaga ćwiczeń, które pomogą mu przełożyć myśli i pragnienia na język muzyki”. Może więc przydałby się akuszer tego procesu? Z nauczycielami jest jednak gorzej, przekonuje mnie argentyński pianista. „Na świecie jest niewielu prawdziwych mistrzów fortepianu, którzy byliby zainteresowani czymś więcej niż prowadzeniem kursów. A mistrz powinien przede wszystkim kształtować osobowość ucznia”.

Tempo życia i nastawienie na sukces nie sprzy-jają rozwijaniu osobowości. „Dziś wszystko musi się dziać szybko. Także kariera powinna się roz-wijać błyskawicznie. Najlepiej, żeby pianista był od razu gotowy do grania koncertów i wydawania płyt. A przecież muzykiem nie można się stać z dnia na dzień!”. To proces, który wymaga czasu i nie zawsze kończy się sukcesem. Podobnie jak udział w konkursie. Tylko najbardziej wytrwali artyści, którzy będą mieli siłę, by zmierzyć się z własnym wnętrzem, osiągną mistrzostwo. „Czas”, powtarza Nelson Goerner, „czas i właściwy trening” – oto, czego potrzeba artyście. Muzyka jest zazdrosnym bóstwem, dlatego „pianista musi się skupić na niej bez reszty. Co wymaga poświęcenia i oddania”.

Patrząc na rzecz z perspektywy, Goerner do-strzega, że miał szczęście do wielkich mistrzów. Wymienia troje argentyńskich profesorów. Szcze-gólnie wiele zawdzięcza ostatniej z nich – Carmen

Scalcione. „Zawsze byłem w dobrych rękach. Pro-fesorzy potrafili wskazać mi właściwą drogę. Na lekcjach nigdy nie rozmawialiśmy o karierze, tylko o muzyce”. Świat stanął przed Goernerem otworem, kiedy poznał Marthę Argerich. To jedna z pianistek, którą szczerze podziwia. „Nie mogę powiedzieć, że czegoś nauczyła mnie wprost, bo Martha nie daje lekcji. Ale jej interpretacje tak głęboko zapadają w pamięć i robią na mnie tak wielkie wrażenie, że w tym sensie wiele się od niej uczę”. Wymie-nia też innych wybitnych pianistów, jak Radu Lupu i Grigorij Sokołow. Nawet jeśli ich interpretacje są zupełnie sprzeczne z jego intuicją, ukryta za nimi głęboka refleksja wystarczy mu za naukę. „Uczę się za każdym razem, kiedy słucham gry wielkiego artysty. Czy to jest Martha, czy ktokolwiek inny”.

Nelson Goerner nie może się nadziwić, do ja-kich zabiegów muszą się dziś uciekać młodzi pia-niści, by zyskać rozgłos. Marketing muzyczny jest mu zupełnie obcy. „Budowanie wizerunku zabiera bardzo dużo czasu, który muzyk powinien przezna-czyć na ćwiczenie. To nie reklama jest dźwignią kariery, tylko ciężka praca” – przekonuje Goerner. Sukces odnoszą jedynie ci, którzy umieją mówić własnym głosem. I wiedzą, co chcą przekazać. A to również wymaga czasu. Oraz wiary w siebie.

Osobowości nie da się podrobić. „Wykonanie można powtórzyć albo skopiować, osobowość jest unikalna”. Dlatego Goerner w Warszawie stawia na indywidualności. Pianiści muszą wiedzieć, po co biorą udział w Konkursie: „Przyjechali, by udo-wodnić sobie samym, że są najlepsi? A może chcą

Muzyka jest zazdrosnym bóstwemMuzykiem nie można się stać z dnia na dzień. To proces, który wymaga czasu i nie zawsze kończy się sukcesem.

wygrać, by zyskać rozgłos i gwarancję występów? Nie tędy droga”. Zwycięży ten, kto okaże się sługą muzyki. Bo to ona jest najważniejsza. „Pianista ma do przekazania szczególną treść. Publiczność może go nie znać, więc nie wie, czy warto przychodzić na jego koncerty. W tym sensie konkursy pomagają młodym artystom dotrzeć do słuchaczy”. Przesłu-chania każdego etapu trzeba traktować jak koncert. Zdaniem Goernera cała uwaga pianisty musi być skupiona wyłącznie na tym. Może dlatego sam nie pamięta innych uczestników Konkursu, w którym brał udział w 1995 roku. „Byłem skoncentrowa-ny tylko na swoim występie i próbowałem usunąć z głowy myśl o rywalizacji”. Do dziś za to świetnie pamięta poszczególne etapy – wyjście na scenę, występ, oklaski i reakcję sali. Publiczność bardzo go polubiła, dlatego to, że nie znalazł się wśród fi-nalistów, zasmuciło wielu słuchaczy. „Mnie też”, przyznaje Goerner. „Choć wynik Konkursu nie był najważniejszy. Liczy się to, że od 20 lat regularnie przyjeżdżam do Warszawy i do Polski. Słuchacze gorąco oklaskują moje występy, za co jestem im ogromnie wdzięczny za każdym razem. To naj-wspanialsza nagroda, jaką otrzymałem na Konkur-sie Chopinowskim – wierna publiczność”. Wtedy też poznał ludzi, z którymi przyjaźni się do dziś. „Te relacje i kontakt ze słuchaczami to więcej niż laur konkursowy”.

Barbara Schabowska, Polskie Radio Program 2

Nelson Goerner, XVII Konkurs Chopinowski. Fot. Wojciech Grzędziński

Page 6: no.test12.nifc.pl › u299 › gc09_2015_p01-08.compressed.pdfISSN 2450-2723 Warszawa / Warsaw Egzemplarz bezpłatny / Free Copy no. 09. październik / October2015 XVII Międzynarodowy

6

GCC

Gon

iec

Cho

pino

wsk

i / C

hopi

n C

ouri

er

BZ_0415_91_kCH_cafe_gazKONKURS.indd 1 07.10.2015 19:39

‘Talent is the foundation,’ insists Nelson Goerner. And though talent is not a guarantee of success, it is thanks to it that the pianist expresses his or her soul playing at the keyboard. ‘A great pianist knows how to make proper use of his talent. It requires practice, which helps him to translate thoughts and desires into the language of music.’ So perhaps it would help to have an obstetrician for this process? With teachers it is worse, the Argentinian pianist attempts to persuade me. ‘There are few true masters of the piano in the world who would be interested in some-thing more than leading master classes. But a master should, above all, shape the student’s personality.’

The pace of life and the ‘success mindset’ are not conducive to the development of personality. ‘Today, everything must happen quickly. A career, likewise, must develop at lightning speed. Ideally, a pianist would immediately be ready to perform concerts and release records. But you cannot, of course, become a musician from one day to the next!’ It is a process that takes time and does not always end in success. Like participation in a competition. Only the most tenacious artists who have the strength to deal with their own inner life will attain mastery. ‘Time,’ re-peats Nelson Goerner, ‘time and proper training’ – that is what an artist needs. Music is a jealous god, that is why ‘a pianist must focus on it completely. Which requires sacrifice and commitment.’

Looking at it from this perspective, Goerner sees that he was lucky to have had great masters. He names three Argentinian professors. He owes a particularly great deal to the last of them, Carmen Scalcione. ‘I was always in good hands. Professors

were able to show me the right way. During lessons, we never talked about career, only about music.’ The world opened up before Goerner when he met Martha Argerich. This is one of the pianists whom Goerner truly admires. ‘I cannot say that she taught me anything directly, because Martha does not give lessons. But her interpretations fall so deeply into my memory and make such a deep impression on me, that in this sense I learn a great deal from her.’ He also names other great pianists, such as Radu Lupu and Grigory Sokolov. Even if their perfor-mances are totally contradictory to his intuition, the deep reflection hiding behind them is education enough. ‘I learn every time I listen to the playing of a great artist. Whether it is Martha, or someone else.’

Nelson Goerner cannot stop wondering at the lengths to which young pianists must go today to get noticed. Music marketing is completely for-eign to him. ‘Building an image take an enormous amount of time that a musician should be spend-ing on practicing. Marketing is not the driving force of a career, only hard work,’ insists Nelson Goerner. The only ones who attain success are those who know how to speak with their own voice. And know what they want to say. And this also takes time. And faith in oneself.

Personality cannot be faked. ‘A performance can be repeated, or copied, personality is unique.’ That is why Goerner is putting such emphasis on personality in Warsaw. Pianists must know why they are partic-ipating in the competition: ‘Did they come to prove to themselves that they are the best? Or perhaps they want to win to gain acclaim and a guarantee of per-

formances? That is not the way.’ The winner will be the one who turns out to be a servant of music. Be-cause it is the most important. ‘A pianist has a par-ticular story to convey. The audience may not know him or her, so they do not know if it is worth coming to his or her performances. In this sense, competi-tions help performers to reach their audience.’ Every round of auditions must be treated as a concert. In Goerner’s opinion, the pianist’s entire attention must be focused only on this. Perhaps this is why he does not remember the other participants from the Compe-tition in which he participated in 1995. ‘I was focused solely on my own performance, and tried to remove thoughts of rivalry from my mind.’ To this day, how-ever, he remembers the specific rounds perfectly – walking onstage, the performance, the applause, the reaction of the listeners. The audience liked him very much, which was why the fact that he was not among the finalists saddened many listeners. ‘Me too,’ ad-mits Goerner. ‘Though the result of the competition was not the most important. What counts is that over the last twenty years, I have visited Warsaw and Po-land regularly. Listeners enthusiastically applaud my performances, for which I am enormously grateful every time. This is the most wonderful prize that I ob-tained at the Chopin Competition – a faithful audi-ence.’ At that time, he also met people with whom he is friends to this day. ‘These relationships and contact with listeners are more than a competition prize.’

Barbara Schabowska, Polish Radio 2

Music Is a Jealous GodOne cannot become a musician from one day to the next. It is a process that takes time and does not always end in success.

Nelson Goerner signs a collection of caricatures by Julian Żebrowski (right), 13th Chopin Competition, 1995. Photo: Erazm Ciołek

Page 7: no.test12.nifc.pl › u299 › gc09_2015_p01-08.compressed.pdfISSN 2450-2723 Warszawa / Warsaw Egzemplarz bezpłatny / Free Copy no. 09. październik / October2015 XVII Międzynarodowy

BZ_0415_91_kCH_cafe_gazKONKURS.indd 1 07.10.2015 19:39

Page 8: no.test12.nifc.pl › u299 › gc09_2015_p01-08.compressed.pdfISSN 2450-2723 Warszawa / Warsaw Egzemplarz bezpłatny / Free Copy no. 09. październik / October2015 XVII Międzynarodowy

8

GCC

Gon

iec

Cho

pino

wsk

i / C

hopi

n C

ouri

er

Vir sapit qui pauca loquitur

Last but not least ...

Jaką nagrodę specjalną ufundował na XVII Konkursie Chopinowskim Krystian Zimerman?Odpowiedź znajdziesz na stronie chopincompetition2015.com oraz w naszej aplikacji mobilnej! ch

opin

com

petit

ion2

015.

com

Jako artyści zrozumiecie, że grana przez nas muzyka to nie dźwięki, to nawet nie partytury, tyl-ko powód, który zmusił kompozytora do napisania utworu. Oraz emocje, które nim wówczas kierowa-ły. I te emocje musicie odzwierciedlić, odtworzyć w słuchaczach na nowo. Korzystając oczywiście z dźwięków, formy, waszej wiedzy muzycznej: wszystkiego, czego się nauczyliście w szkole.

W czwartym etapie, ostatnim, najważniejszym, będziecie sobie zadawali pytanie i próbowali na nie odpowiedzieć: dlaczego? Dlaczego to wszystko ro-bimy?

Bądźcie odważni w szukaniu odpowiedzi. Są one często niewygodne. Ale to strach, nie odwaga, był powodem wszystkich wojen.

Kochani, ze wzruszeniem patrzyłem na Warsza-wę, którą pamiętam z zupełnie innych czasów. Po-dziwiam, co zrobiliście z tym miastem, jak pięknie

Drodzy studenciJestem tu dziś między innymi z waszego

powodu. Podziwiam was. Życzyłbym sobie, żebym w waszym wieku wiedział połowę tego, co wy. Mam dzieci w tym wieku, więc wiem, co mówię.

Osiągnęliście dojrzałość jako ludzie, ale teraz będziecie się wspinali po drodze do przyjmowania na siebie odpowiedzialności: od instrumentalisty do muzyka, od muzyka do artysty, od artysty do człowieka.

Jako instrumentaliści nauczycie się opano-wywać wasze instrumenty, wydobywać z nich piękne dźwięki, kazać im robić, co chcecie. Jako muzycy nauczycie się narracji i przeko-nacie się, że muzyka to właściwie nie są dźwię-ki, to opowiadanie, w którym używamy tych dźwięków.

macie tu dzisiaj. I jak to wszystko jest kruche, jak szybko można to wszystko stracić. Demokracja jest bardzo delikatnym ustrojem. Demokracji nie dostaje się na wieczność. Demokrację się robi. Zupełnie jak z miłością. Nie mamy jej na wła-sność. Musimy ją codziennie kreować.

Rok 1989 nie był rokiem, w którym orzeł miał odwrócić głowę, tylko zacząć latać swo-bodnie, we wszystkie strony świata.

Dlatego walczmy, żeby nasze lasy były peł-ne drzew, a nie rakiet. Pieniądze, które w ten sposób zaoszczędzimy, włóżmy w kulturę tego kraju. Nie będziemy pamiętali o tych, którzy stawiali rakiety, a następnych Chopinów bę-dziemy hołubili przez stulecia.

Krystian Zimerman, fragment wystąpienia po odebraniu doktoratu honoris causa Uniwersy-tetu Muzycznego Fryderyka Chopina

As artists, you will understand that the music be-ing played by you is not the notes, not even the scores, but rather the reason that forced the composer to write the work. And the emotions by which he or she was guided at that time. And it is these emotions that you must refl ect, recreate in the audience anew. Obvious-ly, making use of notes, of form, of your own musical knowledge: everything you have learned in school.

At the fourth, last, most important stage, you will pose yourself a question and try to answer it: Why? Why are we doing all of this?

Be courageous in seeking the answers. They are often uncomfortable. But it is fear, not courage, that has been the reason behind all wars.

My beloved, I look with emotion upon Warsaw, which I remember from completely different times. I am in awe what you have done with the city, how beautiful it is for you today. And how it is all so

Dear StudentsI am here today, among other things, be-

cause of you. I am in awe of you. I wish that at your age, I had known half of what you know. I have children your age, so I know of what I speak.

You have achieved maturity as people, but now you will climb the upward path to taking responsibility upon yourselves: from instru-mentalist to musician, from musician to artist, from artist to human being.

As instrumentalists, you will learn to mas-ter your instruments, draw out from them beautiful sounds, make them do what you want. As musicians, you will learn about nar-rative and fi nd out that music is basically not notes, but the telling of a story, in which we use those notes.

fragile, how quickly one can lose it all. Democ-racy is a very delicate system. Democracy is not given to people once for all eternity. De-mocracy is something that one makes. Just like with love. We do not have it as our possession. We have to create it every day.

The year 1989 was not a year in which the eagle was to turn its head, but rather to begin fl ying freely into every corner of the world.

For this reason, let us fi ght for our forests to be full of trees, not rockets. The money that we save in this manner, let us invest in the culture of this country. We will not remember those who set up rockets; but the next Chopins, we will hold dear for centuries.

Krystian Zimerman, fragment of his speech after receipt of an honorary doctorate at the Fryderyk Chopin University of Music

„Bądźcie odważni w szukaniu odpowiedzi.

Be courageous in seeking the answers.„