nasze święto - wojsko-polskie.pl · historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca polskiej...

44

Upload: others

Post on 01-Jun-2020

2 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów
Page 2: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

Podczas ostatniej dekady czerwca

celebrowaliśmy święto Marynarki

Wojennej.

Na okrętach podniesiono wielką

galę banderową, oddano hołd

współtwórcom MW oraz ludziom

morza.Fot.: M. Kluczyński

Nasze święto

Page 3: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 1

Sport w marynarskim mundurzePoczątki

Historia klubu sięga 1936 roku, kiedyto dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier-dził statut stowarzyszenia WojskowegoKlubu Sportowego „Flota” Gdynia. Tejnowej organizacji powierzono szeregzadań związanych z wychowaniem fizy-cznym.

Do najważniejszych należała z pewnością poprawa stanu zdrowia i ogólnej sprawności oraz rozbudzaniezamiłowania do uprawiania sportu,zarówno wśród żołnierzy i ich rodzin,jak też młodzieży w ramach przysposo-bienia wojskowego. Poza tym jak każdyklub sportowy „Flota” powinna braćudział w ogólnopolskim życiusportowym.

W ramach realizacji tego ostatniegozadania organizowano zawody sportoweoraz współpracowano w organizowaniuzawodów wojskowo - sportowych floty.Na początku istnienia klubu powołanychzostało sześć sekcji, niektóre z nich o archaicznych już dzisiaj nazwach.Były to: sekcja piłki nożnej, pięściar-stwa, szermierki, pływania oraz lekkiej i ciężkiej atletyki.

Należały one do odpowiednich

związków sportowych naszego kraju, aco za tym idzie pośrednio do międzyna-rodowych federacji kierujących danądyscypliną.

Nie dane było ówczesnej „Flocie” w pełni rozwinąć skrzydeł. Jej pomyślnadziałalność została po zaledwie trzechlatach przerwana przez wybuch wojny.

Wielu sportowców, trenerów i dzia-łaczy klubu brało czynny udział wwalkach na Wybrzeżu. Część z nich,która dostała się do niewoli kontynu-owała działalnośc sportową, nawet w takniesprzyjających warunkach. W oboziejenieckim powstał klub sportowynazwany „Kotwica”. Nie skorzystano z przedwojennej nazwy, gdyż uważanoże siłą rzeczy niższy poziom sportowywpłynąłby niekorzystnie na dobre imięWKS-u.

Wznowienie działalnościPo zakończeniu wojny musiał minąć

ponad rok, aby ponownie zostałazainicjowana działalność sportowa wMarynarce Wojennej.

Rozkazem dowódcy MW 30 paździer-nika 1946 roku odbyło się walnezebranie WKS „Flota”. Wybrano na nimnowy zarząd klubu, jak również doko-nano zmiany nazwy. Od tej pory miał on

Nazwa „Flota” jest znanakażdemu kto choć trochęinteresuje się wojskowymsportem. W tym roku ta zasłużonainstytucja obchodzi już siedemdziesiątąrocznicę swojegopowstania. W ciągu tych lat w klubie sport uprawiały niezliczonerzesze jego członków,wśród których znaleźli sięsportowcy mający naswoim koncie takiesukcesy, jak medalezdobyte na IgrzyskachOlimpijskich czy teżMistrzostwach Świata

Page 4: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

nosić miano Klub Sportowy MarynarkiWojennej „Flota”. Powołano również dożycia sekcje sportowe, których miałobyć teraz trzynaście. Do przedwojen-nych sześciu dołączyły: sekcja strzelec-ka, piłki ręcznej, gimnastyki przyrzą-dowej, żeglarska, tenisa stołowego, sza-chowa oraz wędkarska.

Nie dane było przetrwać wszystkimspośród nich. W pierwszych latachpowojennych uległo likwidacji aż pięćspośród nich (gimnastyczna, strzelecka,tenisa stołowego, szachów i wędkarst-wa), a sekcja żeglarska przeniosła się donowej siedziby przy basenie jachtowymuzyskując odrębne kierownictwo i przekształcając się później w osobnąorganizację - Jacht Klub „Kotwica”.

Również liczba i rodzaj sekcji ulegałyzmianom, co w dużej mierze zależało odumiejętności działania ich kierownictwi członków. Niektóre spośród nich, jak:szermierki, zapasów, koszykówki prze-chodziły okresy wzlotów i upadków,choć były oczywiście i takie, które ra-dziły sobie bardzo dobrze, np. lekkoatle-tyczna, piłki nożnej, boksu, siatkówki i pływania.

W 1951 roku w życiu klubu nastąpiłydwa ważne wydarzenia. Po pierwszeprzywrócono pierwotną nazwę WKS„Flota” Gdynia, po drugie wydzielone

zostało jego etatowe kierownictwo. Pier-wszym kierownikiem został kpt. JanKrajewski.

W latach sześćdziesiątych następujepełniejszy powrót do korzeni poprzezwprowadzenie do statutu tradycyjnych

celów i zasad działania. Od tego czasuklub ponownie zajmuje się propa-gowaniem i organizowaniem wychowa-

nia fizycznego, sportu i turystyki wśródżołnierzy zawodowych i ich rodzin. Ponadto zostaje położony nacisk napracę u podstaw, intensyfikacji ulegaszkolenie juniorów.

W tym okresie „Flota” zostaje włą-czona do rozgrywek o mistrzostwoWojska Polskiego, co m.in. zwiększyłozainteresowanie Dowództwa MarynarkiWojennej pracą klubu, który zostałuznany przez władze centralne zaośrodek szkolenia sportowcówwyczynowych.

Na początku 1978 roku w ręce WKSpowierzono większą część mary-narskiego sportu, kiedy został mu pod-porządkowany Ośrodek Szkolenia Spor-towego Marynarki Wojennej. Trafiali doniego młodzi ludzie powołani do wojska,którzy wcześniej mieli do czynienia zesportem wyczynowym oraz reprezen-towali odpowiedni poziom sportowy.

Istotna zmiana funkcjonowania i dzia-łalności klubu miała miejsce w 1986

roku, kiedy wpisano go do rejestru sto-warzyszeń kultury fizycznej i ichzwiązków - Głównego Komitetu KulturyFizycznej i Turystyki w Warszawie.

W myśl nowego statutu WKS „Flota”Gdynia zrzeszał żołnierzy będących w czynnej służbie wojskowej, pracow-ników zatrudnionych w jednostkachwojskowych oraz członków ich rodzin.Ponadto, członkami klubu mogły byćtakże inne osoby cywilne, które takąchęć wyraziły.

Czas przekształceńW końcu na fali reformy sportu

w wojsku przyszedł czas, kiedy „Flota”przestała istnieć jako jednostkawojskowa. Została ona rozwiązana dokońca 1994 roku, a 1 stycznia następ-nego roku wszyscy żołnierze i pracow-

2 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

Prezesi WKS Flota Gdynia od 1957 roku

kontradmirał Gereon Grzenia - Romanowski 1957-1958, kmdr Stanisław Filipiak 1959-1960,

kmdr Zdzisław Kamiński 1961-1964,kontradmirał Józef Sobiesiak 1965-1968,

kontradmirał Władysław Szczerkowski 1969-1972,kmdr Ignacy Błasiak 1973-1981,

kmdr Hieronim Klapka 1981- 1989,admirał Romuald Andrzej Waga 1989-2001,wiceadmirał Henryk Sołkiewicz 2001 - 2006,

kontradmirał Andrzej Rosiński 2006 -

Page 5: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

nicy przeszli w podporządkowanieKomendanta Wojskowego OśrodkaSzkolenia Sportowego MW. Poszło zatym przekazanie obiektów sportowych w Gdyni Oksywiu.

Od tej pory klub staje się stowarzysze-niem kultury fizycznej. Jak się jednakokazało nie był to jeszcze koniec zmianw sporcie wojskowym.

Do końca 2001 roku rozformowanyzostał WOSS MW, a już w 2002 roku w to miejsce powstaje Zespół SportowyMarynarki Wojennej, któremu posta-wiono m.in. zadanie ścisłej współpracy z WKS „Flota” Gdynia.

Z tego skromnego potencjału, którypozostał po reformie, klub korzysta w ramach współpracy i podpisanych

porozumień. Żołnierze, trenerzy i zawodnicy wspierają działalnośćposzczególnych sekcji sportowych w ramach swojego wolnego czasu.

W chwili obecnej władze„Floty” składają się z jedenas-toosobowej Rady Stowarzyszenia,w której funkcje są pełnionespołecznie oraz trzyosobowegoZarządu Klubu. Zatrudnionychjest 5 kierowników sekcji, 14 tre-nerów i 5 instruktorów.

Pomimo licznych zmian i przek-ształceń „Flocie” udało się w ostatnichkilkunastu latach być gospodarzemwielu znaczących imprez o zasięguświatowym.

W 1994 roku zorganizowano aż dwie:Mistrzostwa Świata w orientacji pod-wodnej oraz w biegu na orientację. Trzylata później ponownie rywalizowali zesobą płetwonurkowie z całego świata w pływaniu długodystansowym. Spec-jalizacją klubu stały się biegi na orien-tację. W 2002 i 2004 roku przygotowanodla juniorów Mistrzostwa Europy orazŚwiata w tej dyscyplinie.

PrzyszłośćObecnie WKS „Flota” stoi przed

wielkimi zmianami. Przyjęta przezzarząd strategia wieloletniego rozwojuzakłada budowę Centrum SportowegoWKS „Flota” Gdynia na terenie znajdu-jącym się w gminie Kosakowo zakupio-nym przez klub w 2003 roku. W planowanym centrum mają znaleźćsię następujące obiekty:

- kryta strzelnica sportowa - wg pro-jektu najnowocześniejsza strzelnica wEuropie,

- hala wielofunkcyjna z widownią na1500 miejsc,

- hala podnoszenia ciężarów,- hotel na 125 miejsc.Także niektóre z dotychczas

użytkowanych w Gdyni Oksywiuobiektów, czyli 50-metrowy basen

odkryty i pawilon socjalno-noclegowy na 40 miejsc będąnadal dzierżawione od MW.Dotyczy to także strzelnicysportowej w Ustce, do której byćmoże zostanie dołączony teren z budynkami koszarowymi, copozwoli na posiadanie tam włas-nej bazy noclegowej.

Oprac.: P. GurgurewiczFot.: archiwum WKS „Flota”,

autor

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 3

Kierownicy WKS Flota Gdynia od 1957 roku

kpt. mar. Władysław Grechuta 1957-1961,kmdr Stanisław Filipiak 1961-1965,

kmdr por. Kazimierz Zoń 1965-1970,kmdr por. Zbigniew Chmielewski 1970-1974,

kmdr por. Edward Majkrzak 1974-1989, kmdr Stanisław Żaczek 1989-1998,

kmdr por. Władysław Kuźniak 1998-2002.

Zarząd Klubu 20.02.2002 roku podjął uchwałę o utworzeniu nowego stanowiska - Dyrektora Klubu.

Funkcję tę pełnili kolejno:kmdr por. rez. mgr Wacław Laszkiewicz 20.02.2002 - 07.04.2003,

kmdr por. rez. mgr inż. Władysław Kuźniak 15.12.2003 - 15.02.2006, kmdr ppor. rez. mgr Andrzej Stępień od 15.02.2006.

Page 6: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

4 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

N a początku czerwca w Mary-narce Wojennej odbył sięŚwiatowy Zjazd absolwen-

tów Korpusu Kadetów II Rzeczy-pospolitej.

Do naszego miasta przyjechałopięćdziesięciu weteranów z kraju jak i z zagranicy, m.in. z Wielkiej Brytanii,Kanady oraz Stanów Zjednoczonych.Jednym z uczestników był ostatni prezy-dent RP na uchodźstwie Ryszard Ka-czorowski.

W pierwszym dniu pobytu gościezwiedzili okręty stacjonujące w baziemorskiej w Gdyni, odwiedzili 11 PułkŁączności MW w Wejherowie orazspotkali się z członkami StowarzyszeniaOficerów MW.

W drugim dniu kadeci - kombatanciudali się do 9. Flotylli Obrony Wybrzeżaw Helu, zwiedzali Puck, a wieczoremspotkali się ze środowiskami kombatanckimi.

Następnego dnia uczestników Zjazduna pokładzie ORP „Błyskawica” gościłdowódca Marynarki Wojennej admirałfloty Roman Krzyżelewski.

Później zwiedzili okręt oraz nowąsiedzibę Muzeum Marynarki Wojennej i Miasta Gdyni.

W programie znalazł się również rejsokrętem Marynarki Wojennej na Wester-platte, gdzie pod pomnikiem ObrońcówWybrzeża złożono kwiaty, a w ostatnimdniu zwiedzano Gdańsk.

Pierwsze szkoły kadetów powstały w Polsce w okresie międzywojennym.

Były to szkoły średnie mające na celuprzygotowanie swoich słuchaczy dosłużby wojskowej. Podczas II wojnyświatowej znajdowały się w Palestynie

oraz w Egipcie przy polskich oddziałachwalczących z hitlerowcami na BliskimWschodzie.

Programy szkolenia kadetów skupiałysię na rozwoju intelektualnym, fizy-cznym oraz moralnym młodych ludzi.Absolwenci tych szkół to w większości

późniejsi żołnierze i oficerowie, w tymrównież Marynarki Wojennej, którzywalczyli podczas II wojny światowej.

Po wojnie różne były losy kadetów.Wielu z nich pozostało na emigracji,głównie w Wielkiej Brytanii, a także w Kanadzie i Stanach Zjedno-czonych.

Krzysztof ŁukasikFot.: M. Kluczyński

Światowy Zjazd Kadetów IIŚwiatowy Zjazd Kadetów II RPRP

Page 7: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 5

Do Wojskowego Klubu Spor-towego „Flota” Gdyniaprzyszedłem w 1976 roku zeŚląska Wrocław.

Stworzono mi tu dobrewarunki finansowe i lokalowe.Do 1986 roku czynnie upra-wiałem sport biegając na 400 m.Zdobyłem 22 razy mistrzostwoPolski biegając na tym dystan-sie indywidualnie lub w sztafe-cie. Do mnie należy rekord,kiedy w latach 1979 - 85stawałem rok po roku na

najwyższym stopniu podium. Startowałem w Igrzyskach Olimpij-skich w Moskwie, w I Mistrzostwach Świata w Helsinkach, w Atenach.

Kiedy przestałem czynnie uprawiać sport zacząłem pracowaćwe „Flocie”. Oczywiście mając wszelkie uprawnienia jako szkole-niowiec. Pracowałem z młodzieżą, a moi wychowankowie,zawodnicy zaczęli odnosić sukcesy. Pełniłem funkcję kierownikasekcji lekkiej atletyki a następnie zostałem szefem szkolenia WKS„Flota”.

Do 2001 roku byłem żołnierzem zawodowym. Po przejściu dorezerwy w dalszym ciągu byłem członkiem Zarządu Klubu. 7 sty-cznia br. Walne Zgromadzenie Delegatów powierzyło mi obo-wiązki dyrektora Zarządu i Klubu. Przejąłem je od WładysławaKuźniaka i staram się kontynuować to, co zaczął poprzedniZarząd Klubu. Sytuacja finansowa pozwala nam na realizacjęzadań programowych, ale żeby ją poprawić chcemy prowadzićdziałalność gospodarczą. Staramy się o przejęcie w dzierżawębasenu i pawilonu hotelowego na 10 lat. Mamy 5 ha gruntu pobyłej strzelnicy. Będziemy tam inwestować. Wystąpiliśmy już o dotacje na budowę i mamy nadzieję, że część kosztów pokryjeUrząd Marszałkowski lub Polski Związek Strzelectwa Spor-towego. Jest realna szansa, aby wmurować kamień węgielnyjeszcze w tym roku. Skupiamy się na budowie oraz na utrzymaniupotencjału sportowego. Nasze 8 sekcji zrzeszają od 850 - 1000członków. Prowadzimy stały nabór na bazie szkół z całegoTrójmiasta i okolic. Przyszły rok to rok przedolimpijski, chcemy,aby nasi zawodnicy zakwalifikowali się do ekip. Duże szansemają kolarze, strzelcy, pływacy. WKS „Flota” jest otwarty napotrzeby wojska i społeczeństwa.

Andrzej Stępień

Dyrektor Wojskowego Klubu Sportowego „Flota”

SPIS TREŚCI

Temat miesi¹ca ............................................ 1-3Sport w marynarskim mundurze

Œwiatowy Zjazd Kadetów II RP ....................... 4

Peryskop ..................................................... 6-9

Spotkanie hydrografów ...................................10-11SMAR/MEDEX 2006 ............................................ 12

Morski Internet ............................................. 13

U brzegów Born .............................................. 14-15Bombowiec z jeziora ............................................. 16Z b³yskawicami w herbie .................................... 17Jubileusz weteranów morskiej awiacji ........ 18-19

K³ajpeda na kursie .......................................... 20-21

Balt-Military-Expo ........................................... 22-23Podwodni mistrzowie ........................................... 24Morski ceremonia³ ........................................... 25-26Centralne obchody ................................................. 27Red³owski pocz¹tek .............................................. 28

Kultura .................................................... 29-30Dzieje polskiej floty (XXIII)Okręty świata

Porady Bandery .............................................31Do woja marsz! Wojna z ropą

Pierwszy podwodny ............................................. 32Od Odry do PC-ta .................................................. 33

Na morskim widnokrêgu ........................... 34-35Samoobrona NIPPONU

Poczet marynarskich twórców ............................ 36Sport ........................................................................ 37Szachy ..................................................................... 38

Marynarka Wojenna w obiektywie ................ 39Forpik ........................................................... 40

Wydaje Dowództwo MW RP Redaguje zespół: PrzemysławGurgurewicz, Marian Kluczyński (fotoreporter), kmdr ppor. Mariusz Konarski - sekretarz redakcji czasopism MW (red. nacz.), Krzysztof Wygnał, skład komputerowy: Izabela Markowska, Bożena Wojniusz. Stali współpracownicy: Jerzy Bojko, Bronisław Grzegorczyk(kultura), kmdr ppor. Marian Jarczyński (Ustka), Renata Kreja (korekta), Krzysztof Łukasik, kmdr ppor. Stefan Szymański.Nasz adres: Redakcja czasopisma MW „Bandera”Rondo Bitwy pod Oliwą 1, 81-103 Gdynia 3. Tel./faks 626 36 76,tel. 626 39 63, 626 24 13. E-mail: [email protected], Druk: Drukarnia ZRW MW Zam. 233/D/2006. Numer zamknięto: 22 czerwca 2006 roku.Okładki: M. Kluczyński, K. Łukasik Aktualny numer „Bandery” do pobrania na stronie internetowej: www.mw.mil.plTekstów nie zamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie prawo do skrótów. Treśćzamieszczanych materiałów nie zawsze odzwierciedla stanowisko redakcji.

T O P

Page 8: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

6 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

P E R Y S K O PK

RO

NIK

A W

YD

AR

ZE

ŃK

RO

NIK

A W

YD

AR

ZE

Ń

Odeszli na wieczną wachtę:kmdr rez. Ryszard Kuraż,kmdr por. Mirosław Michewicz,chor. mar. w st. spocz. Jan Bajdas,st. bosm. szt. w st. spocz. Jan Piotrowski,bosm. szt. rez. Tadeusz Oszuścik.

Czerwiec 2006 roku* 23 - Obchody święta dywizjonuZabezpieczenia Hydrograficznego* 24 - Spotkanie dowódcy MarynarkiWojennej z kadrą i pracownikamiwojska z okazji święta MarynarkiWojennej RP, wręczenie odznaczeń.Uroczystości z okazji zaślubin bractwkurkowych z morzem.* 25 - Msza święta w intencjiMarynarki Wojennej RP.Odsłonięcie tablicy pamiątkowejpamięci kpt. Antoniego Kasztelana.Uroczystości z okazji święta MW RP:złożenie kwiatów w miejscachpamięci narodowej, występ Orkiestry ReprezentacyjnejMW RP, pokaz musztry paradnej w wykonaniuKompani Reprezentacyjnej MW RP,uroczysty koncert w TeatrzeMuzycznym w Gdyni.* 27 - Koncert Królewskiej OrkiestryMinisterstwa Obrony Kanady oraz Orkiestry Reprezentacyjnej MW na pokładzie ORP „Błyskawica”,pokaz musztry paradnej na ulicachGdyni.* 28 - Uroczystości związane z podpisaniem porozumienia o współpracy pomiędzy okrętamiORP „Błyskawica” i HMCS „Haida”z Kanady.

bg

4 czerwca 2006 roku odszedł od nas kmdr por. Mirosław MICHEWICZ

Wyrazy szczerego współczucia Rodzinie Zmarłego

składają: komedant, kadra i pracownicy wojska KPW Hel

21 czerwca w wyniku ulewnychopadów deszczu, które przeszły w rejonie Zatoki Gdańskiej,podtopione zostały tereny miejskieHelu. Na pomoc mieszkańcom miastaruszyła Marynarka Wojenna wysyłającdyżurną jednostkę straży pożarnej 9. Flotylli Obrony Wybrzeża w Helu.

Marynarze - strażacy odpompowywaliwodę z zalanych ulic miasta.Marynarze z 9. Flotylli ObronyWybrzeża wielokrotnie pomagalimieszkańcom Helu. Walczyli z pożarami na PółwyspieHelskim oraz usuwali niebezpiecznemateriały wybuchowe z okresu II wojny światowej. Tym razem ich pomoc polegała nawalce z wodą.

Na pomoc mieszkañcom

23 maja 2006 roku odszedł od nas st. bosm. szt. w st. spocz.

Jan PIOTROWSKIWyrazy szczerego współczucia

Rodzinie Zmarłego składają:

członkowie Koła nr 19 ZNŻZ i OR WPim. „Obrońców Oksywia”

przy Komendzie Portu Wojennego Gdynia

W poniedziałek, 26 czerwca z Estoniipowrócił do Portu Wojennego w Helutrałowiec ORP „Śniardwy”. Załoga okrętu brała udział w paradzie

okrętów zorganizowanej z okazjiobchodów 87. rocznicy Dnia Zwycięstwa i uzyskanianiepodległości. Uroczystości miały miejsce na wyspieSaaremaa w piątek, 23 czerwca.

Parada zwyciêstwa

Page 9: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 7

P E R Y S K O P

27 czerwca w porcie wojennym w Gdyni uroczyścieprzekazane zostały obowiązki dowódcy 3. Flotylli Okrętów.Decyzją dowódcy Marynarki Wojennej pełni je czasowokomandor Marek Kurzyk. Dotychczasowy dowódca kontrad-mirał Jerzy Patz został wyznaczony na stanowisko zastępcydowódcy Centrum Operacji Morskich. Komandor Marek Kurzyk urodził się 2 grudnia 1956 roku w Żyrardowie. W 1983 roku ukończył Wyższą Szkołę Mary-narki Wojennej na Wydziale Nawigacji i Uzbrojenia Okrę-towego. Po ukończeniu studiów objął pierwsze stanowiskosłużbowe jako dowódca działu rakietowo-artyleryjskiego naokręcie rakietowym ORP „Górnik”. W 1987 roku zostałzastępcą dowódcy tego okrętu, a rok później awansował nastanowisko dowódcy okrętu. W 1993 roku przeniesionyzostał do sztabu 2. dywizjonu Okrętów Rakietowych 3. Flotylli Okrętów, gdzie pełnił funkcję starszego oficera, a następnie szefa sztabu dywizjonu. W latach 1996-97 kontynuował podyplomowe studia specjalistyczne oraz dowódczo-sztabowe w Akademii Marynarki Wojennej. W 1997 roku objął stanowisko dowódcy 2. dywizjonu Okrętów Rakietowych.

W 2000 roku rozpoczął służbę w Dowództwie MarynarkiWojennej, początkowo w Wydziale Planowania, a następniew Oddziale Operacyjnym. Trzy lata później ukończył roczne podyplomowe studia operacyjno-strategiczne

w Newport (USA), po których został skierowany do CentrumOperacji Morskich Marynarki Wojennej. W czerwcu 2004 roku objął stanowisko szefa Sztabu 3. Flotylli Okrętów w Gdyni.

Nowy dowódca 3. FO

Okręt transportowo-minowy ORP „Toruń” 25 maja obchodził15. rocznicę podniesienia biało-czerwonej bandery. Jednostka wchodząca w skład 8. Flotylli Obrony Wybrzeża ze

Świnoujścia obchodziła swoją rocznicę o tyle nietypowo, żew Gdyni, gdzie zawitała na remont w Stoczni MW.

Na uroczystość przybyli liczni gościa, na czele z dowódcą 8. FOW kontradmirałem Jerzym Lendą, przezydentem miastaTorunia Michałem Zaleskim oraz matką chrzestną okrętuKrystyną Jeziorską. Były życzenia, gratulacje i prezenty.Na urodzinowym torcie świeczki zdmuchnęli matka chrzestnai dowódca okrętu.ORP „Toruń” został zbudowany w Stoczni Północnej w Gdańsku w 1990 roku. Biało-czerwona bandera została nanim podniesiona po raz pierwszy w następnym roku.Wchodzi w skład 2. dywizjonu Okrętów Transportowo-Minowych w Świnoujściu. Przez 15 lat w służbie MW RP przepłynął 20 tys. Mm,wystrzelił 11 tys. pocisków, postawił około 100 min. Brał udział w wielu ćwiczeniach zarówno krajowych, jak i międzynarodowych, m.in. w BALTOPS. W 1995 roku „Toruń” zapoczątkował współpracę miastŚwinoujście - Warnemunde, co owocuje do dzisiaj corocznymudziałem okrętów 2. dywizjonu w obchodach miasthanzeatyckich w Warnemunde.Wspólnie z grodem Kopernika, które patronuje jednostcerealizowany jest edukacyjny program „Miasta-Okręty”.

15. rocznica ORP „Toruñ”

Niedawno powstałe stowarzyszeniemiłośników spraw morskich „Lastadia”rozpoczyna swoją działalność akcjądużego formatu. Chce ona stworzyć w Elblągu placówkęmuzealną, której główną atrakcjąmiałby stać się wycofany ze służbykuter rakietowy ORP „Władysławowo”.Obecnie trwają starania o zgodęministra Obrony Narodowej na przekazanie jednostkistowarzyszeniu.

Jeśli uda się ją uzyskać okręt ma stanąćprzy bulwarze Zygmunta Augusta kołobudynku prokuratury. Jednostka ma zostać zachowana w stanie oryginalnym ze swoimnumerem i nazwą. Plany nie są czysto wirtualne, gdyż poparcia dla pomysłu udzieliły już władze miasta oraz zarządportu w Elblągu. Członkowie stowarzyszenia

przygotowują także wnioski o dofinansowanie z funduszy UniiEuropejskiej i Funduszu Norweskiego.Jeśli starania „Lastadii” uwieńczonezostaną powodzeniem „Władysławowo”stanie się jedyną w Polsce zachowanąjednostką proj. 205, pozostając symbolem początków eryrakietowej w naszej MarynarceWojennej.

W³adys³awowo w Elbl¹gu?

Page 10: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

8 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

P E R Y S K O P

Pod koniec czerwca minęło 47 lat od utworzenia w Marynarce Wojennej jednostki mającej za zadaniezabezpieczenie hydrograficzne. Początkowo nosiła miano Oddziału ZabezpieczeniaHydrograficznego, a bieżącą nazwę otrzymała poreorganizacji w 1987 roku. Od 1959 roku jednostki dywizjonu spędziły 4800 dni w morzu i przepłynęły 575 000 mil morskich, co odpowiada26-krotnemu opłynięciu Ziemi po równiku. Wynikiem działań dywizjonu ZabezpieczeniaHydrograficznego jest przeprowadzenie prac sondażowych naakwenie o powierzchni około 15 000 mil morskichkwadratowych. Obchody święta dywizjonu Zabezpieczenia Hydrograficznegoodbyły się w 23 czerwca w porcie wojennym w GdyniOksywiu. Tego dnia marynarze służący w dywizjonie spotkali się nauroczystej zbiórce, a na okrętach dZH podniesiona zostałamała gala banderowa. Uroczystość „urodzin” połączono z ceremonią przejęcia żaglowca ORP „Iskra”, który wcześniejpodporządkowany był dywizjonowi okrętów szkolno-badawczych.

47 lat dZH

Podczas Dni Morza, od 24 do 25 czerwca, w bazie Marynar-ki Wojennej w Świnoujściu rozegrany został II Turniej Morski, organizowany w ramach projektu edukacyjnego„Miasta - Okręty”. Zawodnicy reprezentowali swoje miasta w walce o Złotą Kotwicę dowódcy Marynarki Wojennej. Podczas zmagań rywalizowali w konkurencjach marynarskich: przeciąganie liny, walka na bomie, sztafeta z odbijaczem, rzut rzutką cumowniczą oraz rzut kołemratunkowym. Dla uczestników turnieju przygotowano specjalny programpobytu obejmujący m.in. zwiedzanie Fortu Zachodniego i Muzeum Rybołówstwa w Świnoujściu, a także rejs po Zalewie Szczecińskim na pokładzie okrętu transportowo-minowego.

Turniej Morski

Na wspaniały pomysł wpadli nowożeńcy z WarszawyKatarzyna i Andrzej Bartelscy. Wysyłając zaproszenia na ślub poprosili swoich gości, aby zamiast kwiatów przy składaniu życzeń wrzucali datki dokoszyczka, które chcą przeznaczyć jako cegiełkę dla MuzeumMarynarki Wojennej. Pomysł spodobał się, co potwierdziłahojność uczestników ceremonii. Zebrano dwa tysiące złotych.W przededniu dorocznego Święta MW, 24 czerwca, młodziwarszawiacy przybyli do Gdyni, aby osobiście przekazać tękwotę dyrektorowi Muzeum MW kmdr. por. SławomirowiKudeli.Spotkanie odbyło się na pokładzie ORP „Błyskawica”.Była to inicjatywa męża - mówi pani Katarzyna - a cel

szlachetny to tylko pozostało mi przyklasnąć tym bardziej,

że od najmłodszych lat jest on pasjonatem marynarki.

Należy wspomnieć, że pan Andrzej jest współautoremhistorii morskiego rodzaju sił zbrojnych okresu

międzywojennego, przygotowywanej na jubileuszdziewięćdziesięciolecia MW. Andrzej Bartelski pisze rozdział poświęcony okrętompodwodnym. Brawo! Dziękujemy.

Cegie³ka nowo¿eñców z Warszawy

Page 11: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 9

P E R Y S K O P

27 maja br. zmarł w Gdyni kmdr rez.Ryszard Kuraż, zasłużony oficer Mary-narki Wojennej, wychowawca wielupokoleń oficerów, chorążych, podofi-cerów i marynarzy oraz znany działaczspołeczny.

Ryszard Stanisław Kuraż urodził się 9listopada 1939 roku. W 1959 rokurozpoczął służbę wojskową i od 1961roku pełnił ją w Marynarce Wojennej.Najpierw wcielono go do zasadniczejsłużby wojskowej w 101 pułku artylerii przeciwpancernej, gdzie odbyłprzeszkolenie podstawowe, ukończyłszkołę podoficerską a następnie byłdowódcą drużyny zwiadu i pomoc-

nikiem dowódcy plutonu dowodzeniapułku. Sukcesy odniesione w tym okre-sie zachęciły go do kontynuowania służ-by zawodowej w Marynarce Wojennej.

W latach 1961-1965 studiował naWydziale Pokładowym Wyższej SzkołyMarynarki Wojennej w Gdyni. Po pro-mocji na pierwszy stopień oficerski,zafascynowany okrętami podwodnymi,kontynuował służbę w 1 BrygadzieOkrętów Podwodnych jako dowódcadziału na ORP „Sęp”.

Po ukończeniu wyższego kursudoskonalenia w Akademii MarynarkiWojennej ZSRR w Leningradzie, powró-cił do pełnienia służby na okrętach pod-wodnych, na stanowisku zastępcydowódcy ORP „Kondor”.

W latach 1973-1976 kontynuowałnaukę w Akademii Marynarki WojennejZSRR. Od 1976 do 1982 roku pełniłsłużbę w Dowództwie MarynarkiWojennej jako oficer sztabu, najpierw w Oddziale IX na stanowisku starszegooficera Wydziału Organizacji i KontroliSzkolenia, a później - Wydziału Organi-zacji Szkolenia Zarządu SzkoleniaMorskiego.

Przez 12 lat służył na stanowiskuzastępcy szefa, a wkrótce - szefa Oddzia-łu Szkolenia WSMW, a następnie AMW.W 1994 roku powrócił do DMW nastanowisko szefa Wydziału ObronyTerytorialnej Sztabu MW. Z niego w1996 roku został przeniesiony do rezer-wy. Przez pewien czas pracował w DMW jako pracownik cywilny.

Był aktywnym działaczem spo-łecznym. Należał do założycieli kołaStowarzyszenia Oficerów MarynarkiWojennej RP w AMW i w latach 1997-2000 był jego pierwszym prezesem orazw latach 2000-2001 - członkiem i sekre-tarzem Zarządu Głównego SO MW RP.

Pełnił funkcję wiceprezesa i prezesaStowarzyszenia „Rodzina Katyńska” wGdyni. Publikował artykuły w „Rodo-wodzie” - biuletynie informacyjnymtego stowarzyszenia. Był współautoremksiążek: Ostatnia wachta - Mokrany,Katyń, Charków…(Gdynia 2000) orazKontradmirał Xawery Czernicki (Gdynia2002).

Zarząd Główny SO MW RP

Wspomnienie

kmdr rez. Ryszard Kuraż

W Akademii Marynarki Wojennej im.Bohaterów Westerplatte 3 czerwcaodbyła się uroczystość 25. rocznicypowstania ZBŻZ i OR WP ZarząduWojewódzkiego w Gdańsku. Obchodypoprzedzone zostały nabożeństwem eku-menicznym w Kościele Garnizonowym.

Na cmentarzu Marynarki Wojennejodbyła się modlitwa ekumeniczna a na-stępnie złożono kwiaty. Uroczyste posiedzenie Zarządu Woje-wódzkiego ZBŻZ i OR WP zaszczyciliswoją obecnością: prezes ZarząduGłównego ZBŻZ i OR WP - gen. dyw.rez. Adam Rębacz z małżonką, dowódca

Marynarki Wojennej RP - admirał flotyRoman Krzyżelewski, komendantAkademii Marynarki Wojennej - kon-tradm. prof. dr hab. inż. Zygmunt

Kitowski, dowódca 3. FlotylliOkrętów - kontradm. Jerzy Patz,dowódca 9. Flotylli ObronyWybrzeża - kontradm. CzesławDyrcz, komendant MorskiegoOddziału Straży Granicznej - kon-tradm. Konrad Wiśniowski, dowód-ca Gdyńskiej Brygady Lotnictwa -kmdr dypl. pilot Stanisław Ciołek,były dowódca Gdyńskiej BrygadyLotnictwa - kontradm. pilot Zbig-niew Smolarek, szef Woje-wódzkiego Sztabu Wojskowegow Gdańsku - płk dypl. Piotr Kaszu-

ba, prezes Rejonowego Zarządu ZBŻZi OR WP w Słupsku - mjr w st. spocz.Romuald Detmer, księża dziekani koś-cioła garnizonowego, przedstawicieleurzędów: marszałkowskiego, woje-wódzkiego, prezydenta Gdańska i wieludostojnych gości środowiska wojsko-wego i cywilnego.

Po wprowadzeniu sztandaru związko-wego i odegraniu hymnu państwowego,zaproszonych gości powitał - kmdr w st.spocz. dr Kazimierz Anolik. Zabierającgłos, prezes Zarządu Wojewódzkiegokmdr dypl. w st. spocz. Bogdan Kurzycaprzedstawił drogę 25-lecia przebytąprzez Związek w myśl hasła „Zawszewierni Ojczyźnie”. Po wystąpieniuprezesa i zaproszonych gości zostaływręczone plakietki i medale pamiątkowenajbardziej zasłużonym członkomZwiązku i zaproszonym gościom. Jed-nym z wyróżnionych członków z Kołanr 4 im. 4. Gdyńskiej Brygady Rakie-towej OP jest płk Zygfryd Chojak,oficer i uczestnik kampanii wrze-śniowej, oficer Armii Krajowej i WojskaPolskiego, jeden z organizatorówZwiązku w 1981 roku, a liczący sobieobecnie 95 lat. Gratulacje uhonoro-wanym osobom złożył prezes ZarząduGłównego - gen. dyw. rez. AdamRębacz. Wręczył on również medale„Za Zasługi dla ZBŻZ i OR WP” i dy-plomy honorowe zasłużonym dla Związ-ku gościom.

Władysław Żmijewski

Jubileusz ZB¯Z i OR WP

Page 12: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

10 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

14 marca 2006 roku okręt hydro-graficzny ORP „Heweliusz” wyruszył w miesięczną podróż morską.

Zgodnie z postawionym zadaniemokręt miał wziąć udział w organizowanejco dwa lata międzynarodowej wystawie i konferencji oceanograficznej „Ocea-nology International 2006” w Londynie,a w drodze powrotnej do kraju prowadzić prace hydrograficzne naMorzu Północnym.

Po pięciomiesięcznym pobycie okrętuw stoczni i wprowadzeniu na nim etatumarynarzy zawodowych, perspektywatak długiego rejsu, połączonego z wej-ściem do portu zagranicznego była dlazałogi sprawdzianem wyszkolenia orazcenną szansą na szlifowanie morskiegorzemiosła.

Zgodnie z morską tradycją dowódcadywizjonu Zabezpieczenia Hydro-graficznego MW, kmdr Andrzej Kowal-ski, życzył załodze pomyślnych wiatrów,a szef Biura Hydrograficznego MW,kmdr Piotr Pernaczyński owocnychłowów podczas prac sondażowych.

Okręt był także żegnany przez kadrę i pracowników cywilnych dZH MW. Niezabrakło również licznie przybyłychrodzin, „skazanych” na dłuższą niżzwykle rozłąkę.

Pierwszym etapem rejsu było przej-ście z portu wojennego w Gdyni do stolicy Wielkiej Brytanii - Londynu.Trasa wiodła przez interesujące z pun-ktu widzenia nawigacji akweny: cieśninęSund, Kattegat, Skagerrak, a po przej-

ściu niemal 600 mil morskich niespokoj-nych wód Morza Północnego takżeTamizę.

Po pięciu dniach od chwili wyjścia z Gdyni, okręt rozpoczął trudne iniezwykle ciekawe przejście do miejscacumowania. Realizowane w nocnejporze kilkugodzinne przejście Tamizązwieńczone zostało wejściem dozamkniętych basenów portowych RoyalDocks.

Ze względu na występowanie wyso-kich pływów, okręt musiał wejść z rzekido śluzy dokładnie w momencie wys-tąpienia wysokiej wody. W porze odpły-wu można było spacerować międzyśluzą i Tamizą niemal „suchą nogą”.

Po przejściu wąskiej śluzy, dwóchbasenów portowych i trzech zwo-

dzonych mostów, ORP „Heweliusz”zacumował 20 marca o godz. 6:00 w basenie Royal Victoria Dock w dziel-nicy Londynu Docklands, tuż przygmachu wystawy OI 2006 - ExCeL(Exhibition Centre London).

Zorganizowana w Londynie „Ocea-nology International 2006” to prestiżowai największa w tym roku konferencja i wystawa oceanograficzna na świecie.

Uczestnictwo okrętu w OI 2006 miałona celu zaprezentowanie etatowegohydrograficznego sprzętu pomiarowego,zapoznanie uczestników wystawy z pol-skimi mapami i publikacjami nautyczny-mi oraz prezentację części bazy wrakówMorza Bałtyckiego.

Bardzo cennym doświadczeniem byłtakże udział załogi w obradach

Spotkanie hydrografów

Page 13: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 11

poszczególnych paneli konferencji orazzwiedzanie wystawy.

Przy nabrzeżu, oprócz ORP„Heweliusz” „zameldowało się” kilka-naście innych specjalistycznych jednos-tek hydrograficznych.

W trakcie trzech dni konferencjiprezentowało się również wielu wystaw-ców, którzy przedstawili sprzęt i opro-gramowanie specjalistyczne.

Można było obejrzeć najnowo-cześniejsze wyposażenie hydro-graficzne, w tym echosondy wielo-wiązkowe, sonary holowane, pojazdypodwodne, magnetometry.

Ponadto prezentowano różnego rodza-ju rozwiązania z zakresu zapobieganiarozlewom olejowym na morzu orazmetody i sprzęt służący do zwalczaniatego rodzaju niebezpieczeństw.Ciekawym dopełnieniem tematykihydrograficznej była prezentacjarozwiązań z zakresu ratownictwa

morskiego i bezpieczeństwa życia namorzu.

W trakcie pobytu ORP „Heweliusz” w Londynie na pokład okrętu przybyłtakże z oficjalną wizytą kontradmirałAdam Mazurek.

Kolejnym etapem rejsu były pracehydrograficzne na Morzu Północnym.ORP „Heweliusz” otrzymał zadaniekontynuowania zapoczątkowanychprzez holenderski okręt hydrograficznyHNLMS „Snellius” i brytyjski HMS„Echo” prac poszukiwawczychzwiązanych z odnalezieniem zato-pionego w trakcie II wojny światowejholenderskiego okrętu podwodnego O-13. Dodatkowym zadaniem byłotestowanie nowego wyposażenia hydro-

graficznego okrętu oraz szkolenie spec-jalistyczne obsady pionu hydro-graficznego.

Poza tym liczono na przysłowiowy łutszczęścia i odnalezienie wraku ORP„Orzeł”, który został zatopiony praw-dopodobnie w tym samym, co O-13rejonie.

Ze względu na złożoność posta-wionego zadania niezbędne okazało siędrobiazgowe zaplanowanie profili son-dażowych w akwenie, w którymprowadzone miały być poszukiwania.

Na podstawie danych z prac son-dażowych przekazanych przez holender-ską służbę hydrograficzną dowódcapionu hydrograficznego, kpt. mar.Witold Stasiak zaprojektował kolejne,uzupełniające profile sondażowe w wytyczonym przez Holendrów rejonieposzukiwań.

Niezależnie od tego, jeszcze przedwyjściem okrętu w morze, gromadzonowszelkie dostępne informacje histo-ryczne dotyczące możliwej pozycjizatonięcia okrętu, które mogły zwięk-szyć prawdopodobieństwo odnalezieniawraku.

W rezultacie na planowany obszarposzukiwań zaprojektowano 62 profilesondażowe, po których poruszać się miałokręt wraz z holowanym sonarembocznym i magnetometrem gradien-towym.

Jednakże już po dotarciu do rejonuokazało się, że tradycyjnie niespokojnewiosną Morze Północne nie będziesprzyjać prowadzeniu prac hydro-graficznych.

Wysoki stan morza i silne wiatryniejednokrotnie całkowicie uniemożli-wiały prowadzenie jakichkolwiek prac, a okręt zmuszony był do sztormowania.

Prace sondażowe prowadzone były w niekorzystnych warunkach hydrome-teorologicznych, które przerywanodopiero w obliczu nadchodzącego sztor-mu.

Mimo to, w trakcie pobytu w rejonie, okręt przesondował około 150km kwadratowych dna morskiego, reali-zując profile pomiarowe o łącznej dłu-gości 488 mil morskich.

ORP „Heweliusz” powrócił do bazyw porcie wojennym w Gdyni 12 kwiet-nia.

Rejs na Morze Północne okazał siębardzo interesującym i cennym doświad-czeniem.

Prócz czysto szkoleniowych aspe-któw związanych z: uczestnictwem w konferencji i wystawie OI 2006 w Londynie, przejściem przez ciekawe z punktu widzenia nawigacyjnego akwe-ny morskie, prowadzeniem prac hydro-graficznych i pływaniem w trudnychwarunkach atmosferycznych, niezabrakło również czasu na zwiedzaniebogatej architektury Londynu i poznaniekultury Wielkiej Brytanii.

- Początkowo miałem pewne obawy,

w jaki sposób nieprzywykła do tak

długich wyjść w morze załoga będzie

znosić trudy rejsu - mówi dowódca okrę-tu, kmdr ppor. Marek Czarnecki.

Dodaje, że obawy okazały się przed-wczesne, bo w rytmie wacht morskich i w toku życia okrętowego nie było czasuna nudę i każdy bez trudu odnalazł swojemiejsce.

M. C.

Fot.: archiwum ORP „Heweliusz”

Page 14: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

12 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

W ostatniej dekadzie maja (22-25) naZatoce Gdańskiej Marynarka Wojennaprzeprowadziła ćwiczenie ratownicze -SMAR/MEDEX 2006. Wzięło w nimudział ponad 300 przedstawicielimorskiego rodzaju sił zbrojnych i cy-wilnych ratowników medycznych, 8 jed-nostek pływających, trzy śmigłowceoraz obsługi komór hiperbarycznych.

Jego celem było doskonalenie elemen-tów udzielania pomocy załodze okrętupodwodnego, który uległ awarii i osiadłna dnie Bałtyku.

Pierwszy etap polegał na ustaleniudokładnego miejsca uszkodzonej jednos-tki. To zadanie miała do wykonania fre-gata rakietowa ORP „Gen. K. Pułaski”

i korweta ORP„Kaszub” orazśmigłowce Mi-14PŁ i SH-2 G SuperSeasprite. Następ-nie do akcjiwkroczyły okrętyratownicze ORP„Piast” i ORP„Gniewko”. Ichzadaniem byłodokonanie oglę-dzin kadłuba i oce-na uszkodzeniaoraz podanie po-

wietrza i innych zapasów potrzebnychzałodze do przeżycia, a także do próbsamodzielnego wynurzenia. Gdy niepowiodły się one podjęto decyzję oopuszczeniu przez załogę uszkodzonejjednostki za pomocą specjalnychaparatów. W złożeniu ćwiczenia, którymbyło zgranie ratowników, medyków i obsług komór hiperbarycznych celowo

ujęto najtrudniejszy element ewakuacjizałogi z uszkodzonego okrętu podwod-nego. W tym czasie na powierzchniwody czekali ratownicy i medycy. Przy-

był też okręt szkolny - szpital ORP„Wodnik” oraz śmigłowiec ratowniczy„Anakonda”. Członkowie załogi okrętupodwodnego, wyławiani przez ratowni-ków znajdujących się na pontonach i w śmigłowcu trafiali na okręt ratow-niczy. Tam udzielano im wstępnej pomo-cy i dokonywano segregacji poszko-dowanych. Tych, którzy tego wymagalinatychmiast umieszczano w okrętowejkomorze hiperbarycznej. Pozostałych,po dotarciu do portu, gdzie czekaływojskowe i cywilne karetki, przetrans-portowano do komór w pobliskimOśrodku Szkolenia Nurków i Płet-

wonurków WP, Zakładzie TechnologiiNurkowań i Prac Podwodnych AkademiiMW oraz Krajowego Ośrodka Medy-cyny Hiperbarycznej w Gdyni Redłowie.

SMAR/MEDEX 2006 kierowanyprzez Centrum Operacji Morskichspełnił swój cel. Zespoły uczestniczącew ćwiczeniu sprawdziły swoje umiejęt-ności dotyczące lokalizacji uszko-

dzonego okrętu podwodnego i udziela-niu pomocy jego załodze.

Fot.: autor M. Kluczyński

SMAR/MEDEX 2006

Page 15: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

Nadszedł długo oczekiwany okres urlopowy. Jaka tego latabędzie pogoda nikt nie jest w stanie przewidzieć. Bez względuna aurę na pewno wiele osób postanowi spędzić wolny czasnad wodą, pod żaglami. Aby przed letnią wyprawą zaczerpnąćnieco więcej informacji warto odwiedzić żeglarski wortalzamieszczony pod adresem http://www.zegluj.net . Coś dlasiebie powinien tam znaleźć, zarówno początkujący żeglarz,jak i stary wyga.

W tak krótkim artykule nie sposób wspomnieć o całejzawartości tego serwisu. Łącznie zamieszczono tam kilka-dziesiąt artykułów o szerokim zakresie tematycznym. Częśćz nich poświęcona jest jachtom od niewielkich łódek, aż doDaru Pomorza, choć trzeba przyznać, że jest ich niewiele,a wybór sprawia wrażenie przypadkowego. Za pośrednictwemserwisu można szybko i łatwo trafić do innych miejscw Internecie poświęconych tej samej tematyce. Po wejściu napodstronę Katalog stron ukazują się nam posegregowane te-matycznie odnośniki. Prowadzą one do stron zawierającychinformacje o bardzo różnych aspektach żeglowania, odpiosenek żeglarskich poczynając, na czarterach jachtówkończąc.

Ciekawym elementem znajdującym się na wortalu jestForum żeglarskie oraz Ogłoszenia żeglarskie. Na tym pier-wszym znajdujemy wiele interesujących tematów. Jednymz nich są bez wątpienia Przepisy i szkolenia. Są tam omawianei komentowane bieżące zmiany w przepisach. Możemy liczyćna błyskawiczną reakcję stałych bywalców na wszelkie regu-lacje prawne. Przykładowo najświeższym omawianym zagad-nieniem jest zarządzenie ministra sportu z 9 czerwca bieżącegoroku o uprawianiu żeglarstwa. Umieszczono tam odnośniki doodpowiednich dokumentów zamieszczanych na stronach rzą-dowych. Dzięki temu można łatwo zapoznać się z ich treścią,nie ograniczając się do przeczytania opinii dyskutantów.Po zmaganiach z prawem dla rozrywki można zajrzeć dotematu Humor żeglarski, aby poczytać dowcipy, nawette z długą brodą.

Przemysław Gurgurewicz

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 13

MORSKIMORSKIINTERNETINTERNET

Pod ¿aglami

W 25. rocznicę działalności Bractwa Okrętów Podwodnychstowarzyszenie zostało wyróżnione pierścieniem Hallera.Pierścień wręczono Bractwu 10 lutego 2006 roku w Pucku,w 86. rocznicę Zaślubin Polski z Morzem Bałtyckim.Członkowie BOP na zaproszenie jego prezesa kmdr. ppor. rez.Edwarda Olewińskiego zebrali się, aby wspólnie świętowaćswój srebrny jubileusz. Po kurtuazyjnych powitaniach i ucz-czeniu minutą milczenia tych, którzy odeszli na wiecznąwachtę, prezes złożył sprawozdanie z 25-lecia. A jest się czympochwalić.

Bractwo Okrętów Podwodnych powołało do życia 2 lipca1981 roku zebranie inauguracyjne. Stowarzyszenie skupia

weteranów służby na okrętach podwodnych, aktualnie służą-cych oraz sympatyków tych jednostek. Pierwszym prezesemBOP został wielki sympatyk okrętów podwodnych dr JerzyWnorowski. W czasie ćwiećwiecza działalności członkowieBractwa aktywnie włączali się w przedsięwzięcia organi-zowane przez dowództwo Marynarki Wojennej, a także 3. Flo-tylli Okrętów. Utrzymywali przyjacielskie kontakty z Brac-twem ORP „Warszawa”, Stowarzyszeniem Oficerów MW.Członkowie Bractwa zaangażowali się w działalność sto-warzyszenia - Grupa poszukiwawcza ORP „Orzeł”. Świę-towano kolejne rocznice utworzenia dywizjonu Okrętów Pod-wodnych, spotykano się z podwodniakami, weteranami IIwojny światowej. W 1995 roku jacht „Koga III” popłynąłw rejs wiodący drogą losów „Sępa”, „Rysia” i „Żbika”, uczest-nicząc w uroczystości odsłonięcia obelisku z tablicą upamięt-niającą miejsce pobytu internowanych załóg okrętów podwod-nych w Marielund.

Członkowie Bractwa od 2000 roku systematycznie uczest-niczą w kolejnych międzynarodowych spotkaniach podwod-niaków organizowanych przez poszczególne kraje. W bieżą-cym roku spotkanie odbyło się w Moskwie. W następnym zor-ganizuje je stowarzyszenie z Francji. Odbędzie się w Cher-bourgu. Gdynia będzie gościć podwodniaków z całegoświata w 2008 roku. Kongres zaplanowano od 14 do 17 maja.Przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego Kongresu zostaładmirał floty rez. Jędrzej Czajkowski. O pracy Bractwa, jegohistorii i współczesności można dowiedzieć się z niedawnopowstałej strony internetowej www.bop.cej.pl albowww.bop.dl.pl

Zebranie rocznicowe zakończył cocktail, na którym długowspominano lata służby na okrętach podwodnych.

K.W.

Braterskie spotkanie

Page 16: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

14 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

Po zakończeniu pierwszej fazymającej na celu przećwiczenie wszyst-kich działań i zgranie zespołów przyszłapora na kluczowy element BALTOPS-u,czyli część taktyczną. ORP „Kaszub”dowodzony przez kmdra por. JackaKosińskiego znalazł się w składziegrupy dowodzonej przez Duńczyków.

W przygotowanym scenariuszu naszokręt otrzymał zadanie kontroli żeglugiw wyznaczonym rejonie w pobliżuwyspy Born.

Po godzinach patrolowania przy-dzielonego obszaru na radarze pojawiasię echo jednostki wchodzącej w kon-trolowaną strefę. Natychmiast reagujezałoga „Kaszuba” meldując wykryciekontaktu dowódcy swojej grupy, znajdu-jącemu się na duńskim okręcie. Dalszerozkazy są jasne - zbliżyć się do po-

dejrzanego statku i przeprowadzić jegorozpoznanie. Duży kontenerowiec rośniew oczach. Teraz trzeba go zidenty-fikować - ustalić nazwę, banderę, a takżeport wyjścia i docelowy. Jednak nawią-zanie kontaktu nie okazuje się wcaleproste.

Kapitan kontrolowanej jednostki,która jak się okazuje nosi na burcienazwę „Blue River” nie słucha poleceńzatrzymania się. Powtarza wciąż, że maproblemy z łącznością i nie może zrozu-mieć co się do niego mówi z polskiegookrętu.

Kiedy w końcu udaje się z nimporozumieć, twierdzi, że nic nie wie ożadnej strefie wyznaczonej przez ONZ.Nadal odmawia zatrzymania się argu-mentując, ze przewozi szybko psujące

U brU br zegów Bornzegów Born

Uczestnictwo

w odbywających się

na Bałtyku corocznych

międzynarodowych

ćwiczeniach BALTOPS

to już dla załóg

naszych okrętów

zadanie rutynowe.

W tym roku z MW RP

do udziału wytypowane zostały

ORP „Kaszub”

i ORP „Sokół”

oraz dwa śmigłowce

zwalczania okrętów

podwodnych Mi-14PŁ

z Darłowa

Page 17: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 15

się towary, których transport trwa i takjuż za długo.

Dalsze opóźnienie miałoby wedługniego spowodować poważne straty, naco nie mogą sobie pozwolić. Takie tłu-maczenie budzi na „Kaszubie” podej-rzenia.

Składają meldunek do przełożonych,prosząc jednocześnie o zgodę nabezpośrednią kontrolę jednostki.Zachodzi bowiem podejrzenie, że napokładzie mogą znajdować się zakazaneładunki. Dowództwo podziela te wątpli-wości, co znaczy, że do działania będziemusiała wkroczyć grupa kontrolna poddowództwem porucznika Zaręby.

Już w momencie wykrycia statkurozpoczęli oni przygotowania dopotencjalnej akcji. Jak tylko ogłoszonoalarm bojowy niezwłocznie pobranoniezbędne wyposażenie, broń oraz amu-nicję. Teraz gotowi do działania czekają

na spuszczenie łodzi motorowej, naktórej dostaną się na pokład kon-trolowanej jednostki. Wszystkiedoskonale przećwiczone czynności sąwykonywane szybko i sprawnie i już pochwili pierwsza grupa zabezpiecza„Blue River”. Kiedy upewniają się, żenie ma niebezpieczeństwa przybywająkolejni żołnierze, których zadaniembędzie skontrolowanie dokumentów i sprawdzenie czy przewożone ładunkizgodne są z ich treścią.

Dowódca grupy po wejściu na mostekprosi kapitana o przedstawienie doku-mentacji, a w tym czasie kilkuodpowiednio przeszkolonych żołnierzytzw. szperaczy zabiera się za przeszuki-wanie pomieszczeń i ładowni w po-szukiwaniu podejrzanych ładunków.Okazuje się, że podejrzenia nie byłybezpodstawne.

Znalezione zostają skrzynie, w któ-rych znajduje się broń i amunicja. Terazwiadomo już, że statek nie będzie mógł

kontynuować rejsu do portu przez-naczenia. Znalezisko zostajeudokumentowane za pomocąaparatów fotograficznych orazkamer. Grupa kontrolna wykonałaswoje zadanie. Może już wrócić na macierzysty okręt, skąd natychmiast wędruje meldunek o znalezisku.

Szybko zapada decyzja o skie-rowaniu przemytnika do neutral-nego portu, gdzie inspektorzy ONZzajmą się szczegółowym sprawdze-niem zawartości jego ładowni.Oczywiście nie można liczyć na to,że kapitan dobrowolnie uda się wewskazane miejsce.

Dlatego też ORP „Kaszub” przypada rola eskortowania statkudo portu.

Tak przebiegała jedna z wielu akcjićwiczebnych przeprowadzonych pod-czas manewrów. Nie wszystkie oczywiś-cie dotyczyły kontroli jednostek nawod-nych.

Jednym z ciekawszych doświadczeńbyły ćwiczenia w likwidacji pożaru,który wybuchł na „Kaszubie”. W jegotłumieniu wzięła udział nie tylko własnazałoga. Pomocy udzieliła także duńskagrupa przybyła na pokład polskiegookrętu z korwety „Olfert Fischer”.

Akcja ta pokazała, że istnieją realnemożliwości pomocy z zewnątrz w po-dobnych sytuacjach.

Udział ORP „Kaszub” w BALTOPSzakończył się powodzeniem. Zreali-zowane zostały wszystkie założoneprzedsięwzięcia. Okręt powrócił doGdyni po przeszło 3 tygodniach,pokonując w tym czasie blisko 3 tysiącemil morskich.

Fot.: ORP „Kaszub” P. Gurgurewicz

Page 18: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

16 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

W pierwszą niedzielę czerwcaposzukiwacze z Sekcji Historyczno-Eksploatacyjnej Towarzystwa PrzyjaciółSopotu oraz Gdańskiego Bractwa His-torii Wojskowości wydobyli fragmentywraku niemieckiego bombowca z ostat-niej wojny Heinkel He111. Wrak znaj-

dował się w leśnym jeziorku niedalekoGowidlinka na Kaszubach. Najcen-niejszą jego częścią okazał się dobrzezachowany silnik Junkers Jumo 211.

Nie było to łatwe zadanie - stwierdzapłetwonurek Mirosław Nowaczewski -nurkowaliśmy na głębokość od 4 do 8

metrów, woda ciemna, mulisto i prakty-

cznie zerowa widzialności już pół metra

pod wodą.

Na miejscu lotniczej tragedii sprzed latbył obecny świadek katastrofy 84-letnimieszkaniec pobliskich Leman, LeonDyszer. Według jego relacji miała onamiejsce w lutym 1941 roku. - Usłysza-

łem nagle ryk silników nad głową, trzask

i huk. Samolot leciał w burzy śnieżnej

i podczas zniżania zahaczył częścią

ogonową o drzewa, następnie przełamał

się i spadł na pokryte lodem leśne

jeziorko. Podczas katastrofy zginęli obaj

piloci, zaś strzelec pokładowy

ocalał w odłamanej części ogonowej.

On też sprowadził pomoc z Gowidlina.

Policja niemiecka otoczyła teren i pró-

bowała ściągnąć rozbity bombowiec,

lecz wkrótce pękł lód i poszedł on na

dno.

Wieść o zatopionym samolocie dotarłado Zbigniewa Okuniewskiego, szefaSekcji Historyczno-EksploatacyjnejTowarzystwa Miłośników Sopotu, rokwcześniej. Jeden z jego kolegów płet-wonurków Piotr Ostrowski pochwalił sięinformacją o samolocie leżącym w je-ziorze. Zorganizowano ekipę, którawykonała w jeziorze pomiary magne-tometrem protonowym. Urządzeniewykazało anomalie magnetyczne. Po-nadto znaleziono wokół tego miejscakawałki aluminium. Rozmowy z oko-licznymi gospodarzami doprowadziły doznalezienia świadka tragedii sprzed lat.

N a s t ę p n i euzyskano zgodę ipomoc z Nad-leśnictwa Kartuzyoraz od Woje-wódzkiego Konser-watora Zabytkóww Gdańsku. Miejscedla ekspozycjiudzieliło współ-pracujące z pasjona-tami historii muze-um n a Z a m k uw Gniewie.

W akcji wydobywczej wzięło udziało k o ł o 2 0 o s ó b , w tym 6 płetwo-nurków.

Silnik bombowca leżał wbity w muł nagłębokości 3 metrów. Nurkowie musielidosłownie po omacku odkopać go.Następnie podniesiono go za pomocąbalonów wypornościowych i prze-holowano do brzegu. Później założonołańcuchy i ostrożnie koparką wyciągnię-to na brzeg.

Wśród okrzyków radości, strzeliłykorki od szampana. Zabytek tegosamego dnia przetransportowano dowarsztatów przy gniewskim zamku,gdzie jest czyszczony i konserwowany.

Mariusz KonarskiFot.: autor

Bombowiec z jeziora

Dane taktyczno-techniczne samolotuHeinkel He 111

Typ: czteromiejscowy średni bombowiec,Napęd: dwa silniki Junkers Jumo 211,dwunastocylindrowe, chłodzone cieczą,

rzędowe o mocy startowej 772 kW, o mocymax.706 kW na wysokości 1500 m każdy.

Uzbrojenie: trzy kabiny maszynowe MG 15kalibru 7,92 mm umieszczone z przodu,na grzbiecie i w wysuwanej gondoli pod

kadłubem, ładunek do 2000 kg bomb.Osiągi: prędkość maksymalna na wysokości

4000 m - 420 km/h, prędkość przelotowa na wysokości

4000 m - 380 km/h,zasięg maksymalny z ładunkiem

1000 kg bomb - 1500 km,masa własna 6140 kg,

masa startowa - 10500 kg.Wymiary: rozpiętość - 22,61 m,

długość - 17,51 m, wysokość - 4,20 m.Wyprodukowano 7500 maszyn tego typu.

Page 19: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 17

Z okazji 45-lecia powstania 6. OśrodkaRadioelektronicznego Marynarki Wojen-nej 2 czerwca odbyły się uroczysteobchody jubileuszu jednostki. W święciewzięli udział zaproszeni goście,byli żołnierze Ośrodka wrazz rodzinami, dowódcy jednostekwspółpracujących, kombatancii pracownicy wojska.

Świętowanie rozpoczęto odmeldunku złożonego dowódcy6. Ośrodka Radioelektroni-cznego MW kmdr dr JózefowiZawadzkiemu. Podniesiono namaszt flagę Marynarki Wojen-nej. Odczytano okolicznościowerozkazy, wyróżniono marynarzyi kadrę odznakami pamiątkowy-mi, listami gratulacyjnymi.Przodującym dowódcom i mary-narzom nadano tytuły i odznaki „Wzorowydowódca” i „Wzorowy marynarz”. Poprzemówieniach odbyła się defiladapododdziałów z udziałem OrkiestryReprezentacyjnej Marynarki Wojennej.

W sali tradycji jednostki kmdr J. Za-wadzki wręczył gościom repliki sztandaru.Marynarze Ośrodka zademonstrowaliswoje umiejętności w obsłudze sprzętu,jakim posługują się podczas codziennejpracy. Na boisku sportowym zorgani-zowano piknik, podczas którego wystąpiłyzespoły artystyczne. W pięknej scenerii

letniego dnia świętowano i bawiono sięznakomicie do godzin popołudniowych.

Jednostka Wojskowa 3868 powstaław 1961 roku. Gotowość do działaniaosiągnęła 1 czerwca 1961 roku. Dotworzenia od podstaw struktury organiza-cyjnej jednostki, przyjęcia na wyposażeniesprzętu specjalistycznego oraz kadry i ma-rynarzy został wyznaczony kpt. JózefJerzewski. Został on jej pierwszymdowódcą.

6. Ośrodek Przeciwdziałania Radioelek-tronicznego, bo tak brzmiała pełna nazwajednostki, miejsce stałej dyslokacji posia-

dał w Gdańsku Jelitkowie. Jednostka w 1963 roku wprowadza się

do nowego kompleksu koszarowego przyulicy Polanki w Gdańsku Oliwie, stacjonu-je tam dowództwo oraz pododdziały.Pozostałe komponenty rozlokowanezostały wzdłuż całej morskiej granicypaństwa. W ramach „Planu rozwoju SiłZbrojnych w latach 1965-1970” jednostkaprzechodzi kolejną reorganizację orazzmianę nazwy na 6. Ośrodek Radioelek-troniczny. W 1975 roku w strukturachOśrodka zostaje utworzony nowy podod-dział - mobilny batalion zakłóceńradiowych. W tym samym roku, po razpierwszy zostaje nadany jednostce tytuł„Przodujący Oddział Brzegowy MW”.

W maju 1979 roku po 19 latachdowodzenia jednostką obowiązkidowódcy zdał kmdr JózefJerzewski a objął kmdr ppor.Kazimierz Anolik.

Dowódca pozyskuje coraznowocześniejszy sprzęt doprowadzenia działalności rozpoz-nawczej. Rozbudowana zostajebaza szkoleniowa pułku. W 1987roku dowódcą zostaje kmdr por.Zbigniew Boguś. Pułk decyzjąprzełożonych przenosi się doGdyni Oksywia.

Po czterech latach jednostkaponownie staje się Ośrodkiem Radioelek-tronicznym. W 1999 roku komendantOśrodka kmdr Zbigniew Boguś odbieraz rąk szefa Sztabu Generalnego WPzaszczytne wyróżnienie dla jednostki„Znak Honorowy Sił Zbrojnych RP”.

Rok 2001, to kolejna zmiana, obowiązkidowódcy przyjął kmdr por. StanisławZarychta.

Po raz pierwszy w jej długoletniej his-torii zostaje nadany 4 czerwca 2004 rokusztandar.

Fot.: M. Kluczyński K. Wygnał

Z b³yskawicami w herbie

Page 20: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

18 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

Do uroczystości tej seniorzy przygo-towali się z entuzjazmem i dużym zaan-gażowaniem.

Święto rozpoczęli od złożeniawiązanek kwiatów pod tablicąpamiątkową poświęconą lotnikommorskim, umieszczoną na ścianie

gmachu Dowództwa MW. KomendaGarnizonu wystawiła przy niej wartęhonorową oraz poczet sztandarowy,a fanfarzysta odegrał „Ciszę” oraz„Hasło Wojska Polskiego”. Gości witali:prezes Klubu kmdr pil. w st. spocz.Aleksy Antoniewicz oraz szef LotnictwaMW kmdr nawig. Janusz Karczmarek,nawiązując zarazem do trudu i specyfikisłużby lotników w marynarskich

mundurach. Jakże wielu z nichnie powróciło znad „pustynioceanu”…

Dziekan Marynarki Wojennejks. prałat kmdr Bogusław Wronaodprawił w Kościele Garni-zonowym MW na Oksywiumszę świętą w intencji lotników- za tych, co zginęli za Ojczyznęoraz tych, co zginęli niosącratunek innym. Podkreślił, że:„latając nad morzem jesteściebliżej Boga, ale też w zależnościod Bożego wsparcia”. W cie-płych słowach wyraził satys-fakcję z licznej obecności takżetych, którzy mimo różnicświatopoglądowych swój udziałw nabożeństwie uznali za wyrazjedności wszystkich lotników.

Po mszy seniorzy i zaproszeni gościew podniosłym nastroju udali się do bazylotnictwa morskiego w Gdyni BabichDołach.

Dowództwo Brygady Lotnictwa MWprzygotowało pokaz sprzętu lotniczego.Można było obejrzeć samolot patrolowy

M-28 „Bryza”, śmigłowce pokładoweKaman SH-2G, PZL „Anakonda” orazMi-17.

W h a n g a r z e f i r m a K u l i k o w s k iz Gdyni, dealer samochodów markiVolkswagen (między innymi jeden zesponsorów imprezy) zorganizowałapokaz najnowszych modeli pojazdów.Nie obyło się także bez tradycyjnejwojskowej grochówki, z którą w roli

Jubileusz weteranów morskiej awiacji2 czerwca 2006 rokuto data szczególnadla weteranów naszych„polskich skrzydeł”zrzeszonych w MorskimKlubie Seniorów Lotnictwa.Tego dnia jubileuszowe obchodyczterdziestopięciolecia Klubuodbyły się w bazielotnictwa morskiegow Gdyni Babich Dołach

Page 21: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 19

fundatora wystąpili gospodarze lotniska. W sali wykładowej, którą również tam

zorganizowano odbyło się sympozjumdotyczące samolotów i śmigłowcówbędących na wyposażeniu lotnictwaMarynarki Wojennej od powstania dochwili obecnej. Brali w nim udziałwszyscy zaproszeni na ten jubileusz.Referat wygłosił jego autor - kmdrnawig. w st. spocz. Kazimierz Gawron,a słuchacze określili go jako ciekawyi nowatorski.

Następnie lotnicy 28. Eskadry Lot-niczej zademonstrowali pokaz ratow-nictwa z powietrza ze śmigłowca„Anakonda”. Głównym punktem progra-mu był start „Anakondy” z delegacją,która zrzuciła w fale Bałtyku wieniecpoświęcony pamięci wszystkich lot-ników morskich. W składzie delegacjibył prezydent Gdyni Wojciech Szczurek,Piotr Formela - przedstawiciel gim-

nazjum w Pucku, którego patronem jestMorski Dywizjon Lotniczy oraz dwajseniorzy: kmdr nawig. w st. spocz. JacekŁęski i kmdr por. pil. w st. spocz.Stanisław Przybyłek.

Atmosfera kolejnej części imprezy,bankietu, który odbył się w sali KlubuGarnizonowego w Babich Dołach byławyśmienita. Po części oficjalnej, którąrozpoczął występ dzieci z zespołu ryt-micznego „Ikarek”, w swobodnejtowarzyskiej atmosferze, wspominanoczasy, kiedy na głowach nie było jeszczesiwych włosów, a szum pracujących napełnej mocy silników był najpiękniejsząmelodią.

W uroczystości uczestniczyli ponadtolotnicy, którzy obchodzili 50. rocznicę

promocji pilotów Oficerskiej SzkołyLotniczej w Radomiu, a do których za-licza się kilku członków gdyńskiegoKlubu.

Wszyscy biorący udział w jubileuszuotrzymali pięknie wykonaną przez firmęCelstan plakietkę upamiętniającą tewspaniałe chwile. Wystąpił także poetaJerzy Fic ze wzruszającym wierszemo lotnikach morskich. Niewątpliwie,wspomnienie o nich na długo pozostaniew ich pamięci. Przy okazji oficjalnych,ale także przyjacielskich wypowiedzipadło wiele miłych słów skierowanychpod adresem, zarówno Klubu, jak i osóbnadających ton jego działalności. Sąuznani za organizację sprawnie działa-jącą i mile widzianą w lotniczym otocze-niu.

Fot.: autor Mariusz Konarski

Page 22: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

20 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

W trakcie resju odbywała się takżezwyczajna praca szkoleniowa. Na„Iskrę” zaokrętowano elewów ze szkołypodoficerskiej Centrum Szkolenia MW,którzy na jej pokładzie odbywali swojąmorską praktykę.

Przejście z Gdyni nie było długie.Macierzysty port okręt opuścił 25 maja o godz. 10:00, by już następnego dnia o tej samej godzinie (choć należy pa-miętać o godzinnej różnicy czasumiędzy oboma krajami) zacumować namiejscu przeznaczenia.

Pomimo niespełna dwudziestocztero-godzinnego pobytu na morzu elewi mieli

Pierwsza w tym rokuzagraniczna wyprawa szkolnej barkentyny, niezaprowadziła naszych marynarzy na dalekie oceaniczne wody. Sezon międzynarodowychwojaży rozpoczęli oni skromnie od wizyty w litewskim porcie Kłajpeda.ORP „Iskra” został tamzaproszony w ramachobchodów Dnia Zwycięstwa.Dowódcą rejsu był szefszkolenia Marynarki Wojennej RP wiceadmirałMaciej Węglewski

Page 23: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 21

okazję zapoznać się z arkanami mary-narskiego rzemiosła. Wśród tych zajęćbyły oczywiście te, z którymi nie spotka-ją się na żadnym innym polskim okręcie,czyli stawianie i zrzucanie żagli.

Poza tym zajmowali się zwykłymi pra-cami pokładowymi i bosmańskimi. Nieominęło ich także pełnienie służb orazwacht.

W największym litewskim porcie„Iskrę” oczekiwało uroczyste powitanie,w asyście kompanii honorowej i

orkiestry. Polska delegacja, w składktórej weszli także ambasador RP naLitwie Janusz Skolimowski oraz konsulhonorowy Tadeusz Macioł złożyła ofic-

jalną wizytę w urzędzie mera miastaRimontasa Taraskeviciusa. Kolejnympunktem programu było spotkanie zdowódcą Litewskiej Marynarki Wojen-

nej kontradmirałem Kestutisem Maci-jauskasem, po którym wszyscy gościeudali się na ORP „Iskra”, gdzie podjętoich uroczystym obiadem.

Jak wiadomo, na Litwie mieszka pol-ska mniejszość. Wśród zaproszonychgości nie mogło więc zabraknąć tamtej-szych Polaków. Miłą uroczystością byłouhonorowanie żołnierzy AK ze ZwiązkuKombatantów na Litwie okolicznoś-ciowymi medalami i dyplomami, którewręczył im wiceadmirał Węglewski.

Nie był to jedyny narodowy akcent.Na nabrzeżu przy okręcie, któryudostępniono do zwiedzania mieszkań-com, odbywały się koncerty polskichgrup folklorystycznych.

Po trzech dniach spędzonych u gościn-nych Litwinów przyszedł czas na powrótdo domu i rankiem 30 maja załoga„Iskry” powitała macierzysty port.

Przemysław GurgurewiczFot.: ORP „Iskra”

Page 24: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

22 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

Tegoroczne Bałtyckie Targi Militarnelepiej znane pod swoją angielskojęzy-czną nazwą Balt-Military-Expo byłyskromniejsze niż poprzednio. O ile napoprzedniej edycji pojawiło się 130 wys-tawców, to obecnie liczba ta zmalałablisko o połowę do nieco ponad 80. Nieznaczy to na szczęście, że tak będziezawsze i tej imprezie grozi zmarginali-zowanie. Niska frekwencja spowo-dowana została nieobecnością wielufirm zagranicznych będących dotych-

czas stałymi uczestnikami, które uznały,że nie stać ich na to, aby co roku przy-jeżdżać do Gdańska. W efekcie targiprzejdą na cykl dwuletni.

Z powodu braku większościzagranicznych gości ciężar prezentacjinowości spoczął na krajowych wytwór-cach. Gdyńskie Centrum TechnikiMorskiej pokazało swój ostatnio sztan-darowy produkt, czyli system przeciw-torpedowych celów pozornych„Płaskonos”. Co prawda pojawił się onjuż na zeszłorocznych targach, jednakwtedy zaprezentowano tylko konsolę

sterowania orazdwa rodzajecelów pozo r -nych. W tymroku możnabyło zapoznaćsię już z całągamą amunicjido tego systemuskładającego sięz celów pozornych: zakłócającego,stacjonarnego oraz najbardziej wyrafi-

nowanego mobilnego. Co najważniejszenowoczesne rozwiązania wykorzystanew jego konstrukcji zostały wysoko oce-nione przez fachowców. CTM otrzymałza „Płaskonosa” dwie, do tegonajważniejsze nagrody, czyli Grand Prixtargów oraz nagrodę dowódcy Marynar-ki Wojennej RP.

Na laurach nie spoczywa StoczniaMarynarki Wojennej. Po zeszłorocznymkontrakcie na dostawę 5 okrętówpatrolowych NS-935 do Indonezji w jejbiurze projektowym powstały kolejnewarianty okrętów tej klasy. Co prawda

na razie można było zobaczyć je tylko narysunkach w folderze reklamowym.Pokazuje to jednak, że firma stara się jaknajlepiej zaspokoić potrzeby wszelkichpotencjalnych klientów. Wszystkie nowejednostki są nieco większe od swojegoprotoplasty, a pierwszy z nich NS-940jest jego bezpośrednią kontynuacją.Nieco większy o wyporności 227

ton w miejsce 198 ton ma dzięki moc-niejszym silnikom osiągać prędkość do30 węzłów.

Kolejne propozycje oznaczone symbo-lami NS-955 i NS-958 to już znaczniewiększe okręty o wyporności ponad 400ton. Pierwszy jest jednostką silnie uzbro-joną posiadającą łącznie 4 armaty - pojednej 57 mm i 40 mm oraz dwie 20 mm.Drugi, kosztem redukcji uzbrojenia dojednej armaty 20 mm i 2 wkm-ów otrzy-mał umieszczone na rufie lądowisko dlalekkiego śmigłowca.

Bezpośrednio związana z tymeksportowym kontraktem stoczni byłaekspozycja Zakładów MechanicznychTarnów. Pokazano na niej, po raz pier-wszy w Gdańsku, morską podstawę podwielkokalibrowy karabin maszynowykal. 12,7 mm WKM-B. To właśnie tego

Balt-Military-Expo

Page 25: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 23

typu uzbrojenie zostało wybrane jakopodstawowe dla patrolowców NS-935,okazując się najlepszym rozwiązaniemdostępnym na rynku.

Szeroko swoje osiągnięcia w dzie-dzinie techniki militarnej prezentowałaPolitechnika Gdańska. Także jej produktmagnetometr przenośny TM-05 otrzy-mał wyróżnienie. Poza nim gdańskauczelnia mogła pochwalić się licznymipracami z zakresu hydroakustyki,w której to dziedzinie współpracujez naszą marynarką już od latosiemdziesiątych ubiegłego wieku.Liczne te osiągnięcia zostały doce-nione i rektor Akademii Marynarki

Wojennej przyz-nał politechnicenagrodę zainnowacyjnośćrozwiązań stoso-wanych w opra-cowywanych tammorskich sys-temach. Naszaakademia nie tyl-ko nagradzała, alerównież otrzymy-wała nagrody.Kapituła konkur-su odznaczyła jąBursz tynowym

Medalionem zao p r a c o w a n i eprzenośnego sys-temu monitoru-jącego parametrypól fizycznychjednostek pływa-jących.

Nie mogło natargach zabrak-

nąć również stoisk bezpośredniozwiązanych z Marynarką Wojenną RP.Poza wspomnianymi naukowcami z AMWw hali znalazła się również ekspozycjawystawiona przez Muzeum MW. Przed-stawione tam modele polskich okrętówcieszyły się sporym zainteresowaniemzwiedzających.

Przemysław GurgurewiczFot.: autor (5), M. Kluczyński (3)

GRAND PRIX im. Kontradmirała Xawerego Czer-nickiego BALT- MILITARY- EXPO I SAFETY 2006:

* Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum TechnikiMorskiej za system przeciwtorpedowych celów pozornychpk. „Płaskonos”.

BURSZTYNOWE MEDALIONY BALT-MILITARY-EXPO 2006 I SAFETY 2006:

* Akademia Marynarki Wojennej za przenośny systemmonitorujący parametry pól fizycznych jednostek pływają-cych.

* Przemysłowy Instytut Telekomunikacji za systemrozpoznania morskiego BRYZA 1RM/Bis.

* IXSEA z Francji za MARINS , high accuracy inertialnavigation system for submarines and frigates.

WYRÓŻNIENIA:* Politechnika Gdańska Centrum Morskich Technologii

Militarnych za magnetometr przenośny TM05.

NAGRODA SPECJALNA Dowódcy MarynarkiWojennej RP :

* Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum TechnikiMorskiej z Gdyni za system przeciwtorpedowych celówpozornych „ Płaskonos”.

NAGRODA REKTORA Akademii MarynarkiWojennej w Gdyni:

* Politechnika Gdańska za innowacyjność rozwiązańmorskich systemów obronnych.

Page 26: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

24 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

Na początku czerwca odbyły się X Mi-strzostwa Marynarki Wojennej w Nur-kowaniu oraz II Otwarte Zawody Woj-ska Polskiego w Nurkowaniu o PucharDowódcy Marynarki Wojennej. Organi-zatorem zawodów było SzefostwoRatownictwa Morskiego DowództwaMarynarki Wojennej przy współudzialeOśrodka Szkolenia Nurków i Płet-wonurków WP, Zespołu SportowegoMW, Ośrodka Szkolenia Żeglarskiego

MW i 3. Flotylli Okrętów oraz Departa-mentu Wychowania i Promocji Obron-ności MON. Honorowy patronat nadmistrzostwami objęli Dowódca Mary-narki Wojennej oraz Prezydent MiastaGdyni.

W trwających dwa dni zawodach wys-tartowało 8 drużyn. Łącznie wzięłow nich udział 50 zawodników reprezen-tujących jednostki Marynarki Wojennej,Wojsk Lądowych i Państwowej StrażyPożarnej. Odbyły się one na odkrytejpływalni ośrodka sportowego MW orazna plaży miejskiej przy Jacht KlubieMW „Kotwica”. Pierwszy dzień mis-trzostw odbył się na basenie. Podczasniego zawodnicy rywalizowali międzysobą w konkurencjach pływackich, naktóre złożyły się:

1. „Saperska” indywidualnie - 200 m,

podwodny tor przeszkód w ABC(maska, fajka i płetwy o standardowejdługości).

2. „Techniczna” zespoły 2-osobowe -200 m pod wodą z jednym aparatemPR-27.

3. „Pływanie użyteczne w ABC” -

100 m po wodzie z przeszkodamiw sprzęcie ABC.

4. „Sztafeta” zespoły 6-osobowe -6 x 100 m po powierzchni w sprzęcieABC.

W drugim dniuzawodów na wo-dach Zatoki Gdań-skiej uczestnicywystartowali w:

1. „Maratonienurkowym”. Była tokonkurencja indy-widualna - ok.3000 m w skafan-drach i sprzęcieABC.

2. „Nawigacjip o d w o d n e j ”zespoły 2-osobowe

- ok. 400 m z użyciem kompasów.3. „Wyścig pontonem” zespoły 2-oso-

bowe - ok. 300 m z użyciem 2 wioseł.Przedstawienie oficjalnej klasy-

fikacji i wręczenie nagród za osiągniętewyniki podczas mistrzostw odbyło sięprzed Jacht Klubem „Kotwica” w Gdyni.Uroczystego otwarcia i zamknięcia mis-trzostw dokonał dowódca MarynarkiWojennej admirał floty RomanKrzyżelewski

Klasyfikacja ogólna mistrzostw:I 3. Flotylla Okrętów Gdynia,

II Komenda Miejska PaństwowejStraży Pożarnej Łódź,

III 8. Flotylla Obrony WybrzeżaŚwinoujście,

IV Jednostki Wojsk InżynieryjnychŚląskiego Okręgu Wojskowego,

V Ośrodek Szkolenia Nurkówi Płetwonurków WP,

VI Akademia Marynarki WojennejGdynia,

VII 9. Flotylla Obrony WybrzeżaHel,

VIII Okręty Ratownicze Gdynia.Oprac.: K. Łukasik

Fot.: autor

Podwodni mistrzowie

Page 27: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 25

W dziejach żeglugi społeczność mary-narzy zdobyła wiele doświadczeń,umiejętności i nawyków związanychz morską tradycją. Początkowo trak-towano to wszystko jako sprawy oczy-wiste, zwyczajowo przekazywane z po-kolenia na pokolenie. Później ludzieuporządkowali i spisali pewne zasadyobowiązujące na okrętach i zaczęły onepo prostu obowiązywać. Powstałyswoiste kodeksy, przepisy, regulaminystanowiące model lub wzór postępowa-nia. Ciekawe w związku z tym jestpochodzenie wielu zwyczajówfunkcjonujących wśród marynarzy, tymbardziej, że nie wszystkie znajdująmiejsce w obowiązujących obecnieprzepisach.

Pokłon banderze wojennejPodczas wchodzenia na okręt i opu-

szczania go każdy marynarz oddajehonor banderze wojennej przez zwrotgłowy i salutowanie w jej kierunku wmomencie przekraczania burty. Zwyczaj

ten został zapożyczony z innych flot, apo-chodzi jeszcze ze starożytności,kiedy to marynarze oddawali hołdbożkom okrętowym. W późniejszychczasach w podobny sposób oddawanocześć przed majestatem kultu religijnegooraz znakami królewskimi. Wreszcie tenszczególny szacunek zdobyła sobie ban-dera wojenna. Należy wspomnieć, żegodne zachowanie się przy wchodzeniuna okręt, na którym znajduje się banderawojenna obowiązuje także osoby

niezwiązane z wojskiem. Podczaswchodzenia na okręt i opuszczania goobowiązuje powaga, a mężczyzn zdjęcienakryć głowy, jeśli je posiadają.

Tradycje oddawania honoruprzez okręty, statki i jachty pod

banderąZwyczaj ten pochodzi z epoki

dawnych żaglowców. W niektórychflotach spuszczano żagle na morzu przyspotkaniu okrętu ważniejszego rangą,okrętu królewskiego lub lepiej uzbro-jonego. Bywało, że okręty silniejszychflot wymuszały oddawanie honorówwłasnej banderze przez wszystkie inneokręty i statki. Prawie do końca XVIIIwieku prawem silniejszego egzekwowalioddawanie honorów swoim okrętom

Anglicy. W miarę rozwoju i wzmacnia-nia się flot innych państw zaczęła obo-wiązywać zasada równości stron.W związku z tym jako pierwszy oddawałhonor okręt dowodzony przez oficeramłodszego - starszemu z uwzględnie-niem salutu honorowego (wystrzał zawystrzał). Przy podchodzeniu do portuwojennego lub twierdzy morskiejzawsze pierwszy oddawał salut armatniprzybywający okręt obcej bandery.

Dowódca okrętuDowódca okrętu, zarówno wśród swo-

jej załogi, jak i wśród zaproszonych napokład gości jest osobą, której powinnookazywać się specjalne względy.Dowódca na swoim okręcie jest osobąnajważniejszą, odpowiadającą za wszys-tkie sprawy związane ze służbą m.in. zabezpieczeństwo załogi i okrętu.Przysługuje mu pierwszeństwo, m.in.przy wchodzeniu i wychodzeniu z po-mieszczeń okrętowych, w żadnej sytu-acji dowódca okrętu nie powinienoczekiwać na swoich podwładnych.Miejsce dowódcy w mesie nie powinnobyć zajmowane przez nikogo z załogi.W przypadku zbiorowego spożywaniaposiłku pierwszy zwyczajowo zaczynadowódca okrętu. W razie odejścia odstołu jest proszony o stosowne zezwole-nie. Goście na pokładzie, jeśli nie sąprzełożonymi dowódcy, powinni takżeprzestrzegać nie pisanych norm zwycza-jowych.

Świst trapowyJest to ciekawy i niemalże egzotyczny

zwyczaj mający długą i bogatą tradycję,wywodzący się jeszcze z epoki żaglow-

ców. Oddawany wyłącznie oficerom,dowódcom jednostek pomocniczych w stopniach oficerskich i ważnym oso-bistościom państwowym przy wchodze-niu lub schodzeniu z okrętu. Za pomocągwizdka wydawano również komendy.Dawniej bywało, że wysoki rangą oficerwzywał do siebie w celach służbowychlub towarzyskich podległych mu ofi-cerów.

Bicie w dzwon okrętowyJednym z bardzo ważnych wyz-

naczników życia na okręcie jest tzw.„czas okrętowy”, według którego toksłużby został podzielony na wachtymorskie i postojowe. Na wachtach pos-tojowych bije się w dzwon okrętowy, copół godziny zgodnie ze starym zwycza-jem wywodzącym się jeszcze z czasówwielkich odkryć geograficznych. Wtedyto właśnie używano klepsydr, w którychco pół godziny przesypywał się piasekw połączonych ze sobą pionowo naczy-niach szklanych. Pilnujący tej czynnościmarynarz powiadamiał o tym fakciezałogę biciem w dzwon, czyli tzw.„wybijaniem szklanki”.

Tradycja „wybijania szklanki”przyjęła się także w polskiej flocie.Obowiązuje tu system jej wybijaniana morzu w seriach 4-godzinnych zgod-nie z czasem wachty. „Szklanki” wybijasię co 30 minut, a liczenie czasudobowego rozpoczyna się od północy.Wybicie każdego okresu zaczyna siępojedynczym uderzeniem w dzwonokrętowy, a kończy czterema podwój-nymi uderzeniami.

Chrzest morskiTego zwyczaju nie określa żaden regu-

Morski ceremonia³

Page 28: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

26 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

lamin, nie jest więc obowiązkowy alestara marynarska tradycja nie pozwalana żadne odstępstwa od tej ceremonii

morskiej. Chrztu morskiego dokonujesię w różnych okolicznościach, z pew-nością zgodnie z żelazną zasadą - przyprzekraczaniu równika, a także zwrot-ników, kół podbiegunowych, podczasprzyjęcia do służby „neofitów” -młodych adeptów marynarskiej sztukii przy innych okazjach.

W przypadku organizowania cere-monii z udziałem „neofitów” - oficerów- mają oni pierwszeństwo w tymniezwykłym obrządku.

Najważniejszymi postaciami w cere-monii chrztu morskiego są władca mórzi oceanów - Neptun wraz ze swoją żonąProzerpiną. Oni to decydują o losieuczestników w czasie ceremonii, z któ-rych każdy uhonorowany zostaje poodbyciu chrztu dyplomem lub certy-fikatem stwierdzającym i dokumentują-cym to wydarzenie.

Chrzest morski wywodzi się z mie-szaniny różnych rytuałów: chrześci-jańskiego, pogańskiego, cechowegoi wojskowego. Najprawdopodobniejzostał wprowadzony na okręty i statkiw XVI w. głównie w celu uniknięciakłopotów ze strony sił nadprzyro-dzonych, które nie tolerowały marynarzynie ochrzczonych.

Uroczyste toastyW czasie ceremonialnego obiadu lub

przyjęcia wydawanego na okręcie nacześć osobistości składających wizytę,gospodarz lub najwyższy rangą wśródobecnych przedstawiciel jego kraju pro-ponuje pod koniec posiłku wzniesienietoastu na cześć głowy państwa reprezen-towanego przez gości. Po takim toaście

na ogół następuje odegranie hymnupaństwowego tegoż kraju. Wtedynajwyższy stopniem gość odpowiada

toastem na cześć głowy państwa gospo-darzy, po czym następuje odegraniehymnu państwowego gospodarzy.

Po tych wstępnych ceremonialnychtoastach mogą nastąpić toasty na cześćosób reprezentowanych na obiedzie.Porządek i przedmiot toastów uprzedniouzgadnia się, aby gospodarze i gościewiedzieli, czego się od nich oczekuje.

Wszyscy obecni piją toasty wznoszone

na cześć głowy państwa, ale nigdytoastów wzniesionych na ich cześć lubna cześć reprezentowanej przez nichsłużby.

Kiedy goście reprezentują różne kraje,wtedy gospodarz proponuje toastzbiorowy na cześć głów reprezen-towanych państw, wymieniając je

według starszeństwa gości. Na tenzbiorowy toast odpowiada wybrany jużwcześniej najwyższy rangą wśród gościoficer, wznosząc toast na cześć głowypaństwa gospodarza.

Na lądzie toast na cześć głowy państ-wa, jak również inne toasty, pije sięzawsze na stojąco. Natomiast na okręcietoast - zarówno na cześć głowy państwa,jak i wszystkie inne - pije się siedząc.Jest to chyba najstarszy i najbardziejceniony zwyczaj obowiązujący w me-sach oficerskich wielu flot, nie występu-je on nigdzie indziej.

Na okrętach Royal Navy poza toasta-mi wznoszonymi w czasie ceremonial-nych obiadów lub przyjęć w mesie ofi-cerskiej pito toast za każdy dzień tygod-nia.

Obecnie tradycja picia w mesie oficer-skiej toastów za każdy dzień tygodnia

już zanika. Przetrwały tylko niektóretoasty i pite są na okrętach brytyjskichi innych marynarek wojennych, a takżena lądzie. Najczęściej pity jest toast „zatych, co na morzu”.

Oprac.: K. ŁukasikFot.: autor, M. Kluczyński

Jedna z wersji brzmi następująco:

niedziela - za nieobecnych

przyjaciół i tych, co na morzu;

poniedziałek - za kraj rodzinny;

wtorek - za matki;

środa - za nas samych;

czwartek - za króla;

piątek - za stary port;

sobota - za ukochane i żony.

Page 29: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 27

W Marynarce Wojennej Centralne ŚwiętoWojsk Obrony Przeciwchemicznej obcho-dzili marynarze i żołnierze wszystkichrodzajów sił zbrojnych. Na uroczystość przy-byli zaproszeni goście, wśród nich dowódcaMarynarki Wojennej RP admirał flotyRoman Krzyżelewski, szef Obrony PrzedBronią Masowego Rażenia GeneralnegoZarządu Wsparcia gen. bryg. Marek Witczak,szefowie wojsk Chemicznych Rodzajów SiłZbrojnych płk Wojciech Lech i płk MarekDąbrorski, przedstawiciele szkolnictwawojskowego płk prof. Stanisław Śladkowski,płk dr Ryszard Grabizna, płk Leszek Słomka,zaprzyjaźnieni dowódcy jednostek

wojskowych i dowód-cy jednostek chemi-cznych a także przed-stawiciele instytucjii przemysłu oraz kadrai byli żołnierze.

Trzy rodzaje siłzbrojnych wystawiłyswoje kompanie repre-zentacyjne: Marynar-ka Wojenna, SiłyPowietrzne i WojskaLądowe.

Przybyłych nauroczystość gości

przywitał szef ObronyPrzed BroniąMasowego RażeniaWM kmdr JacekBarański. DowódcaMW RP adm. flotyR . Krzyże l ewsk iw swym krótkim wy-stąpieniu przypomniałhistorię powstaniawojsk chemicznych,które po raz pierwszyzaistniały na frontachI wojny światowej. Ichdziałalność była takstraszna, że podczasII wojny światowej

nikt nie odważył się sięgnąć do bogategoarsenału środków chemicznych. Po wojnieznacznie uszczuplono zapasy tej broni zata-piając ją w Morzu Bałtyckim, z czym do dziśmuszą się zmagać rybacy i żołnierze wojskprzeciwchemicznych. - Jesteście potrzebni,

na co dzień - zakończył przemówienie admi-rał - niesiecie pomoc w chwilach zagrożenia,

walczycie z zagrożeniami. Dziękuję wetera-

nom, Wam życzę sukcesów.

Błogosławieństwa żołnierzom i wszystkimzgromadzonym udzielili dziekani MarynarkiWojennej ks. kmdr prałat Bogusław Wrona,ks. kmdr Aleksander Szełomow, ks. kmdrpor. Marek Loskot i kapelan 4. pułkuchemicznego ks. ppłk Bolesław Lichnero-wicz.

Na zakończenie uroczystości odbyła siędefilada pododdziałów z udziałem OrkiestryReprezentacyjnej Marynarki Wojennej.

Następnie goście mogli podziwiać pokazratowniczy w wykonaniu pilotów Anakondy

z Brygady Lotnic twa MW. Żołnierzez 55. kompanii chemicznej zaprezentowalinajnowocześniejszy sprzęt, jakim dysponujejednostka. Obchody jubileuszu zakończonona Helu. Zwiedzono Salę Tradycji 9. FlotylliObrony Wybrzeża i ekspozycję uzbrojenia,wykonano wspólną fotografię uczestnikówspotkania oraz obejrzano umocnienia bateriikmdr. H. Laskowskiego.

K. W. Fot.: K. Łukasik

Centralne obchody

Page 30: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

28 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

Redłowska bateria była pierwszymzbudowanym po wojnie obiektem tegotypu na naszym wybrzeżu. Została onausytuowana na górującym nad zatokąredłowskim klifie. O budowie tego kom-pleksu zadecydowano w październiku

1946 roku. Latem 1947 roku przystąpio-no do robót. Rok później zakończonobudowę stanowisk oraz montaż dział.Pod koniec czerwca 1948 roku wyko-nano strzelanie techniczne. Natomiast 12

sierpnia odbyło się pierwsze strzelaniedo celu morskiego. W tym też rokurozpoczęła się budowa centrali arty-leryjskiej oraz punktu kierowaniaogniem. Do czasu wybudowania w 1953roku nowego punktu pełnił on funkcję

GPKO. W kolejnych la-tach wzniesiono obiektyniezbędne do funkcjo-nowania baterii: elektrow-nię, schron obsługi,którego budowę roz-poczęto w 1949 roku.Później zbudowano dwamagazyny amunicj i(w tym jeden specjalnej)oraz wzmocnione punktyobserwacyjne w GdyniOrłowie i na Oksywiu.Na prawym skrzydlezaplanowano stanowiskoreflektora wraz zeschronem-garażem dla

niego i agregatu zasilającego.Od początku istnienia bateria wcho-

dziła w skład 31 Dywizjonu ArtyleriiNadbrzeżnej do czasu, kiedy 22listopada 1950 roku utworzonosamodzielne Baterie Artylerii Stałej,redłowska otrzymała numer jedenasty.W 1955 roku ponownie powołanodywizjony. 11 BAS weszła w skład 32DAN, którego sztab mieścił się w Re-dłowie. Również tu kształciły się kadryprzyszłych baterii, gdyż mieściła się tuSzkoła Podoficerska Artylerii Nad-brzeżnej. Później została ona przenie-siona do Darłowa. Zgodnie z zarządze-niem szefa Sztabu Generalnego MONnr 029/Org. z dnia 12 marca 1974 rokudokonano rozformowania 11 BateriiArtylerii Stałej.

Pisząc o 11 BAS-ie powinno sięwspomnieć o rozbudowie polowychfortyfikacji przeciwdesantowych. De-cyzję o ich lokalizacji podjął sammarszałek Rokossowski w 1951 roku.W rejonie 11 BAS zbudowano tzw. kom-panijny rejon umocniony (KRU) składa-jący się z 23 żelbetowych stanowiskogniowych, z 10 schronów drewniano -ziemnych, a wszystkie te obiekty połą-czono linią transzejową o łącznej dłu-gości ponad 3 km, wzmocnionych żelbe-towymi prefabrykatami. Miejsca dostęp-ne dla sprzętu ciężkiego planowano dozaminowania.

Po rozformowaniu baterii jej bazękoszarową przejęła inna jednostka, jed-nak z powodu istnienia na tym terenierezerwatu przyrody cofnięto płot o kilka-dziesiąt metrów w głąb lądu. Dziękitemu można dziś zwiedzić stanowiskaogniowe z zachowanymi armatamimorskimi kal. 130 mm typu B-13. Podkoniec lat 80. stanowisko nr 2 osunęłosię w tym miejscu o ponad 50 m.

W połowie maja br. przeprowadzonoporządkowanie stanowisk artyleryjskich.Prace wykonali wolontariusze z Po-morskiego Stowarzyszenia OchronyFortyfikacji Reduta oraz uczniowiegdyńskich szkół.

W ramach porządkowania oczysz-czono wszystkie stanowiska. Na jednymz nich oszlifowano i pomalowano działooraz odtworzono metalowe balustrady.Wykonano i zawieszono także tabliczkiinformacyjne zawierające opis i rysunki.Oznaczono strzałkami również drogędojścia do stanowisk artyleryjskich odstrony Polanki Redłowskiej.

Oprac.: K. ŁukasikFot.: autor

Obiekty 11 BAS- 4 SO (ob. nr 101,102,103,104)

- (4x130mm)- CA (ob. nr 105)- GPKO - ZPKO - Magazyn amunicji specjalnej - Przybateryjny magazyn amunicji- Schron załogi (ob. nr 111)- Elektrownia- Wzmocnione punkty obserwacyjne

Orłowo i Oksywie (ob. 119 i 120)- Schron-garaż reflektora i agregatu.

Red³owski pocz¹tek

Page 31: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 29

Polskie okrêty

Dzieje polskiej floty (XXIII)W polskim państwie podziemnym

podczas hitlerowskiej okupacji działałokonspiracyjne ugrupowanie MarynarkiWojennej „Alfa”, utworzone przez ofi-cerów i pracowników przedwojennejPMW. Inicjatywę utworzenia tej organi-zacji, początkowo składowej ZwiązkuWalki Zbrojnej, podjął kmdr por. AntoniGniewecki. Już w kwietniu 1942 roku„Alfa” znalazła się w Armii Krajowej.Dynamicznie rosły jej szeregi, ponieważkonspiratorzy upatrywali potrzebęstworzenia MW dysponującej długągranicą morską, powstałej w wynikudesantów Wojska Polskiego z Zachodu.Koncepcja upadła w 1943 roku, gdyżgroziła Polsce podległość pod ZSRR.

Tak jak całe AK, „Alfa” przygo-towywała się do powstania powszech-nego i szczególny nacisk położyła napracę wywiadowczą, współdziałając

aktywnie z wywiademPomorskiego Okręgu AK.Zasięgiem operacyjnym objętorejony nadmorskie i bazymorskie Niemców od Rygi doHamburga. Systematyczniedokonywano akcji sabo-tażowych i dywersyjnych w por-tach wojennych i zakładach pro-dukcyjnych działających narzecz niemieckiego wojska.

Zebrane informacje różnymikanałami przesyłano do Lon-dynu.

Jednocześnie przygotowy-wano plany i kadry dla budowaniaprzyszłej Polski morskiej. Kolportowanobroszury i ulotki, podając prawdziweinformacje o stanie niemieckichniepowodzeń.

Działalność organizacji ustała z chwiląwybuchu Pow-stania Warsza-wskiego, w któ-rym zginęło wie-lu jej żołnierzy.

*W rok po

zakończeniu IIwojny światowej,22 maja 1946roku, nastąpiład e m o b i l i z a c j aPolskich Sił Zbroj-nych, w tym PMW

w Wielkiej Brytanii. W jej wynikuz 3840 marynarzy do kraju powróciłatylko nieznaczna ich część. Pozostali,obawiając się prześladowań ze stronywładz radzieckich i rodzimego reżimuzostali na Zachodzie. KMW z różnymskutkiem starało się im stworzyć warun-ki do pracy i nauki. Wielu wybitnychdowódców morskich nie mogło znaleźćpracy. Podejmowali więc dorywcze,często fizyczne zajęcia. Zwrócono Bry-tyjczykom wydzierżawione na czas walkokręty.

W rozkazie dziennym nr 15 z 3 marca1947 roku szef KMW wiceadmirałJ. Świrski oświadczył, że ostatnią datąistnienia PMW będzie 31 marca 1947roku. Przykrego dzieła dokończyłapowołana rozkazem Komisja Likwida-cyjna.

B. GrzegorczykRys. autor

Zupełnie niedawno prasa doniosła o znalezieniu przez mors-kich poszukiwaczy, u wybrzeży stanu Rhode Island wrakuokrętu z XVIII wieku. Wiele takich jednostek zatopili Bry-tyjczycy w czasie odwrotu przed amerykańskimi wojskamipodczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych.Spodziewano się, że wśród nich jest „Endeavour” okręt Jame-sa Cooka, na którym w czasie pierwszej wyprawy badawczejopłynął on cały świat.

Był to początkowo bark służący do przewozu węgla. W 1768roku zakupiła go Royal Navy i oddała pod dowództwo tegoświetnego żeglarza i odkrywcy. W 1771 roku okręt posiadają-cy czterofuntowe armaty rozbrojono i skierowano na Fal-klandy, gdzie pełnił służbę jako hulk.

Rys. B. Grzegorczyk L. S.

Okrêty œwiata

„ENDEAVOUR”

Page 32: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

30 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

Przez długie stulecia marynarze niewiedzieli jak poradzić sobie z tąstraszną chorobą dziesiątkującą

załogi wielu statków i okrętów uczest-niczących w długotrwałych podróżachmorskich.

Marynarze myśleli, że jest to kara boskaalbo choroba wywołana przez złe duchyi niesprzyjające wiatry, a nawet zbytdługie przebywanie na morzu. Cook zwal-czał tego rodzaju przesądy, a tych, którzyjako lekarstwa używali grogu, po prostukarał.

Dzielny żeglarz, który poprowadził trzywielkie wyprawy dookoła świata, straciłstosunkowo niewielu ludzi z powodunękających marynarzy chorób, a to zasprawą stosowania odpowiedniej diety.

Podczas postoju w portach robił zapasyz kiszonej kapusty, suszonych warzywi owoców oraz ziół. Ziołami przyprawianosuszone mięso. Do wody pitnej dodawanosok z cytryn.

Z pewnością kondycja załóg okrę-towych Cooka miała duży wpływ na jegoosiągnięcia. Zginął on niestety z rąk tubyl-ców na Hawajach.

Wielki odkrywca nie wiedział, że naBałtyku jego dietetyczna metodastosowana była powszechnie i to oddawna. Marynarze Północy mieli dośćkiszonej kapusty i solonych śledzi.Tęsknili za dobrym mięsem, a może nawettrunkiem, krzepiącym w trudnych,zimowych rejsach. Na szczęście podróżepo Bałtyku trwały znacznie krócej.

Rys. B. Grzegorczyk L. S.

Antidotum na szkorbut

Pewnego dnia, późnym popołudniemstoimy przed budynkiem koszarowym,wtedy jeszcze na ulicy Kalksztajnóww Gdyni, na samej górze. Rozmawiamyo meczu piłkarskiej reprezentacji Polski,transmisja którego miała się za chwilęrozpocząć w telewizji. Żartując, w od-powiedzi na jedną z propozycji, że takimecz wszyscy powinni obejrzeć mówię:- Dobrze, będę to traktował jako zalicze-nie WF-u w tym tygodniu. Zawszebyłem entuzjastą sportu i starałem się nieodpuszczać żadnych zajęć, a gdy cho-dził na nie zastępca dowódcy to chodziliwszyscy, no ... prawie wszyscy, nawet ci,którzy sport uważali za zło konieczne.Do nich zaliczał się bosman A. Ale nasalę telewizyjną wszedł razem ze wszys-tkimi. Oglądamy, mecz ciekawy, nasinieźle grają. Przerwa w meczu wstajemy

i widzimy jak bosman siedzi na końcucałej grupy, tyłem do telewizora i ...śpi.Ktoś go tam obudził i mówi: - Co tyLeon meczu nie oglądasz? Co będę oglą-dał jak dwudziestu dwóch ludzi gania zajedną piłką; jak wygram milion w to-tolotka to każdemu z samolotu zrzucępiłkę by miał swoją! - Zripostowałz wielką wiarą w wygraną.

Nie muszę zaznaczać, że w totolotkabosman miliona nie wygrał i dzięki temuprzepisy gry w piłkę nożną nie uległyzmianie, dwudziestu dwóch dalej ganiaza jedną piłką. Może to i ciekawsze.

* * *Nieraz próbowałem rozpoczynać

z nim rozmowę od zwrotu: co tam sły-chać Panie Bosmanie? Pewnego dnia kumemu zdziwieniu odrzekł - mam kłopoti to wcale nie mały! - A coż to za kłopotjeżeli można wiedzieć? - Kolega Mietekpali papierosy! - padła szybkaodpowiedź. Wiedziałem już z innychopowiadań, że zwrotu „kolega” używaw stosunku do swoich synów. - To trze-ba z nim poważnie porozmawiać -mówię - on ma chyba z piętnaście lat. -Właśnie z nim poważnie porozma-wiałem i tłumaczę, że takich petów (turozstawił kciuk i palec wskazujący naodległość 4-5 cm) do popielnika wrzu-cać nie należy!!!

Zygmunt Miszewski Fragment z książki „Młodość przy ra-

kietach”.

Kłopot bosmana

Page 33: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

Gospodarka światowa jest oparta naropie naftowej i jej pochodnych. Aż strach pomyśleć co mogłoby sięwydarzyć gdyby nagle zabrakło tegosurowca. Są jednak miejsca, gdzie ropanaftowa jest bezwzględnym mordercą.Są to naturalne środowiska wodne:ekosystemy mórz, jezior i rzek.

Z chemicznego punktu widzenia ropanaftowa to mieszanina różnych sub-stancji chemicznych, których składjeszcze do tej pory nie został całkowiciepoznany. W większości są to węglo-wodory, głównie: alkany, areny i węglowodory o strukturze mieszanej.Prócz tego liczne są również związkisiarki, tlenu, azotu, kwasy karboksylowez siarką, pirydon, tiazol, aminokwasyoraz związki typu polimerów. Składzwiązków tworzących ropę naftową niejest jednolity. Zależy on od miejsca,czasu i sposobu jej powstawania.

Mało kto wie, że węglowodory wśrodowisku morskim znajdują się nie

tylko za sprawą działalności człowieka,ale są też wytwarzane przez niektóreorganizmy morskie. Zaliczamy je dowęglowodorów biogennych wyt-warzanych przez nieliczne gatunki alg,sinic, glonów, okrzemek i bakterii. Jed-nak ilość węglowodorów naturalnegopochodzenia jest znikoma, reszta jestefektem nieprawidłowej gospodarkiczłowieka.

Do wody najczęściej dostają się one wskutek destylacji ropy naftowej, wwyniku awarii tankowców, zrzutu wódbalastowych, ścieków komunalnych iprzemysłowych.

Historia pokazała, że najbardziej tragiczne w skutkach byłynieprzewidziane katastrofy i awarietankowców przewożących milionymetrów sześciennych ropy.

Jedną z pierwszych wielkich katastrofekologicznych wywołanych w skutekzderzenia się tankowca ze skałami byłwypadek Torry Canyon z 1967 roku. Z jego zbiorników wyciekło wówczastysiące metrów sześciennych ropy,niszcząc niemal zupełnie życie u

wybrzeży Kornwalii. Przyczyną ogrom-nych strat w środowisku przyrodniczymbyła także źle przeprowadzona akcjaratownicza, w czasie której użytonieprawidłowych dyspergentów dozwalczania ropy. Kolejną „głośną”katastrofą było zderzenie z rafą tankow-ca Exxon Valdez w 1989 roku u wybrzeży Alaski. Wyciekło wtedyokoło 26 tys. baryłek ropy naftowej i wprzeciągu kilku godzin pokryło obszar o powierzchni 1600 km kwadratowych, w tym wybrzeża cennych przyrodniczorezerwatów i Parku Narodowego.

Jednak największy w historii wylewropy do wód morskich nie byłspowodowany wypadkiem tankowca,tylko działaniami wojennymi w ZatocePerskiej w 1991 roku.

Do wód zatoki wylano wówczas około1 kilometra sześciennego ropy naftowej.Nietrudno się domyśleć, jakie miało tokonsekwencje dla środowiska przyrod-niczego zatoki.

M. Ryś

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 31

Służba wojskowa to zaszczytny obo-wiązek, tak stanowi konstytucja. Nieste-ty rzeczywistość pokazuje, że w odczu-ciu przyszłych poborowych zasadniczasłużba wojskowa to uciążliwość, odktórej próbują uciec.

Część młodzieży odczuwa obawęprzed służbą, bo posiłkują sięzasłyszanymi opiniami starszychkolegów.

A koledzy... Wiadomo. Są chłopcy, którzy do momentu pójś-

cia do wojska radzą sobie w życiubardzo dobrze. I nagle, nieoczekiwaniedla wszystkich, również dla samegozainteresowanego, w momencie, gdytrafia do jednostki wojskowej zaczynająsię problemy.

W skrajnych przypadkach bywa tak,że reakcją na nadmierny stres jestcałkowita bierność, apatia, płacz.Żołnierz odbiera sytuację, w jakiej sięznajduje jako beznadziejną.

Najczęściej życzliwa rozmowa, kilkaspotkań, prośba skierowana doprzełożonego, aby przez pierwszy okresmiał dla żołnierza więcej wyrozumiałoś-ci i czasowe złagodzenie wymagańwystarcza, aby przyzwyczaił się on donowego środowiska.

Wiele może pomóc rodzina i najbliżsi.Niedopuszczalne są łzy, szloch i płacz zestrony matki czy dziewczyny. Najlepiejjuż wcześniej przygotować się na to, co

powiedzieć i zrobić, gdy przyjdziezawiadomienie o poborze - Jesteś

dorosłym mężczyzną i wojsko się o

Ciebie upomina. - Jestem z Ciebie

dumna. Można też powiedzieć o swoichobawach i lękach, są naturalne,towarzyszą nam stale w odniesieniu donajbliższych - Będę się o Ciebie

martwiła, ale wierzę w Ciebie, bo zawsze

byłeś odpowiedzialnym chłopcem. Nad-mierny, nienaturalny optymizm prezen-towany przez rodzinę nie przekonaprzyszłego żołnierza do służby, a nawetmoże spowodować efekt odwrotny dozamierzonego, pogłębi wrażenie innościi niedostosowania - Jeżeli oni się tak

cieszą to dlaczego ja się boję, może ze

mną jest coś nie tak?

Pierwszy wyjazd do jednostkiwojskowej zazwyczaj jest poprzedzonyuroczystym pożegnaniem z kolegami.Przyjazdy na przepustki bywają świę-towane w rodzinnym gronie, to zależyod rodzinnych zwyczajów. Ważne jest,aby znaleźć czas na rozmowę z synem,by młody człowiek miał możliwośćpowiedzieć o tym, co go w wojskuzaskoczyło, zdziwiło, czego się nauczył,co osiągnął. Można zadawać pytania, aletaktownie, tak aby nie miał wrażenia, że

jest przesłuchiwany. Warto zauważyćwszystkie pozytywne zmiany, jakiezaszły i podkreślić ich związek ze służbąwojskową, to pomoże dostrzec jej dobrestrony.

Problemem szczególnym jest rozłąka z dziewczyną. Będąc w wojsku chłopakczuje się zagrożony, że ona go rzuci, boon nie może poświęcać jej czasu.

Tylko naturalne, pozbawione osten-tacji zachowanie upewnia o stałości.

A co może zrobić sam poborowy?Przede wszystkim uświadomić sobie, żedo wojska trafia w dużej grupierówieśników, z których większość mapodobne obawy jak on. Przełożeni sąludźmi z dużym doświadczeniemzawodowym, znają realia wojska i wie-dzą jak pomóc osobie, która tej pomocypotrzebuje.

kmdr ppor. Katarzyna Filimoniuk

Do woja marsz!

PORADY BANDERY

Wojna z rop¹

Page 34: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

32 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

1 grudnia 1926 roku podpisanoumowę na dostawę trzech okrętów pod-wodnych typu Wilk, których budowęzlecono stoczniom francuskim. Francuzinie tylko udzielili Polsce kredytu na kon-trakt wart 42 miliony złotych, ale samiwskazali trzy prywatne stocznie, w ja-kich okręty mają być budowane. Pier-wszy podwodny stawiacz min ORP„Wilk” został zwodowany 12 kwietnia1929 roku w stoczni Chantiers AugustinNormand w Hawrze, drugi ORP „Ryś”22 kwietnia 1929 roku w stoczniChantiers de la Loire w Nantes, a trzeciORP „Żbik” 14 czerwca 1929 rokuw stoczni Chantiers Francais w Caen.Okazało się, że okręty te mają wiele wadi niedociągnięć technicznych, ponieważte francuskie stocznie nie miały żadnegodoświadczenia w budowie tak dużychokrętów podwodnych. Dlatego też,jeszcze przed wejściem do służby, okrę-ty musiały przejść remonty, a ich koszta-mi obarczono Francuzów. Jako pierwszydo służby wszedł ORP „Ryś” 2 sier-pnia 1931 roku, 31 październikad o ł ą c z y ł d o n i e g o O R P „ Wi l k ” ,a 20 lutego 1932 roku ORP „Żbik”. Nieudało się jednak usunąć wszystkich wadokrętów i mnożyły się awarie tech-niczne. Szczególnie boleśnie odczuła tozałoga ORP „Ryś”, gdy 1 kwietnia 1936roku nastąpił wybuch w baterii akumula-torów. Jedenastu marynarzy odniosłorany, w tym czterej poważne.

O świcie 1 września 1939 roku ORP„Ryś” znajdował się w helskim porcie.Dowódcą okrętu był kmdr ppor. Alek-sander Grochowski. Niezwłocznie

przystąpiono do wykonania operacji„Worek”, czyli patrolowania przez okrę-ty podwodne wyznaczonych akwenówod Rozewia poprzez Hel do ZatokiGdańskiej.

ORP „Ryś” otrzymał rozkazpatrolowania w rejonie na północny-zachód od Helu. Zanim nadeszło połud-nie, kiedy dowódca okrętu mógł wresz-cie odczytać rozkaz o wyznaczonych muzadaniach, kilkakrotnie w jego pobliżuznalazły się okręty Kriegsmarine.Wpierw były to dwa trałowce, potemdwa torpedowce i prujący wodęperyskop nie zidentyfikowanego okrętupodwodnego. Najtłuściejszy kąsek w po-staci dwóch niszczycieli oraz czterechtrałowców, także pozostał nietknięty.Patrol trwał jednak nadal.

Od rana 2 września ORP „Ryś” byłbezustannie tropiony przez niemieckiewodnosamoloty, które wykonały łączniedziewięć ataków bombami głębinowy-mi. Uszkodzone zostały zbiorniki z ropąi teraz okręt pozostawiał za sobąwidoczną na powierzchni morza oleistąsmugę. Wreszcie w nocy z 3 na 4 wrześ-nia doszło do kontaktu z wrogiem.Wspomina kmdr ppor. Grochowski:

„O godzinie 1:05 spostrzeżono w na-

miarze południowym dość jasno oświet-

lony statek, wolno poruszający się.

Zachowanie tego statku wydaje się po-

dejrzane, gdyż naśladuje moją zmianę

kursów. Zanurzam okręt

i po pewnym czasie

spostrzegam dookoła inne

trzy światełka podążające

za mną. Wszelki wysiłek

wydostania się z zasięgu

podsłuchu, przypuszczalnie

R-bootów, nie udał się. Do

świtu pozostało niecałe

dwie godziny.

Decyduję wynurzyć się

i w stanie nawodnym prze-

bić się przez pierścień

nieprzyjaciela, ewentualnie

niszcząc go ogniem działa

i nkm. Po wynurzeniu

stwierdziłem, że światła

„drobnoustrojów” pogasły.

Po pewnym czasie dała się

zauważyć w kierunku

dziobu długa nie rozpoznana sylwetka

(mógł to być okręt podwodny). Wys-

trzeliłem dwie torpedy. Sylwetka nie

została trafiona. Za chwilę zniknęła w

ciemnościach. Jeden z R-bootów został

ostrzelany z nkm. Przed świtem udało się

odłączyć od prześladowców”.Niewiele brakowało, aby dzielny okręt

spoczął na dnie Bałtyku. Jeszcze tegosamego ranka niemieckie samolotydodatkowo uszkodziły ORP „Ryś”.Poobijany, z nieszczelnymi zbiornikamibalastowymi skierował się do helskiegoportu, gdzie, mimo kolejnych ataków,dotarł nocą z 4 na 5 września. Powypompowaniu ropy z uszkodzonychzbiorników, ORP „Ryś” wyszedłw morze 7 września i w wyznaczonymrejonie położył 10 min.

Podczas patrolu napotkał liczneniemieckie statki handlowe, ale zgodniez ówczesnym prawem międzynaro-dowym nie mógł ich storpedować.Potwierdziło to również w swojejdepeszy Dowództwo Floty. Trapionyusterkami ORP „Ryś” nie miał nawetdość paliwa, aby wykonać rozkaz i udaćsię do Anglii. Wybrał drugą możliwośći po przebyciu niemieckiej blokady, nocąz 17 na 18 września zawinął do Vax-holm, bazy szwedzkiej marynarkiwojennej.

Krzysztof JanowiczFot.: archiwum

Pierwszy podwodny

Page 35: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 33

Zespół Informatyki Marynarki Wojen-nej po raz 40. świętował jubileusz powsta-nia. Na uroczystość przybyli przedsta-wiciele dowództwa MW, byli żołnierzezawodowi i pracownicy wojska, przed-

stawiciele firm współpracujących zZespołem. Przybyłych gości powitałkomendant ZI MW kmdr Wacław Bog-dański. W przemówieniu okolicznoś-ciowym przypomniał zgromadzonymdzieje jednostki.

W 1966 roku powołano Grupę Organi-zacyjno-Przygotowawczą Stacji MaszynLicząco-Analitycznych. Podstawowym jejzadaniem miało być przetwarzanie infor-macji liczbowych na potrzeby służb i pio-nów MW. Wyposażono ją w nowoczesneurządzenia takie jak czytnik zapisu grafi-towego, sprawdzarki, elektroniczny kalku-lator dziesiętny „Odra-1103”. W 1974roku po kolejnej reorganizacji powstałZespół Informatyki Marynarki Wojennej.

Podjęto też decyzję o wybudowaniunowego, samodzielnego obiektu dla ZIMW w Gdyni Redłowie. W 1978 rokuostatecznie wszyscy pracownicy prze-prowadzili się do nowego obiektu. Duża

kubatura budynku pozwoliła na racjo-nalne rozmieszczenie posiadanychurządzeń a także na przyjmowanienowych. Uruchomiono i przekazano doużytku elektroniczną maszynę cyfrową„Odra-1305”.

Mikrokomputery jakie pojawiły się w połowie lat 80. pozwoliły naautomatyzację procesu dowodzenia i za-rządzania wojskami, powszechną infor-matyzację działalności biurowo-sztaboweji logistycznej na poziomie związków tak-tycznych, oddziałów gospodarczych iskładnic.

Obecnie Zespół Informatyki MW składasię z dwóch głównych pionów: ZakładuAnalityczno-Projektowego i WydziałuPrzetwarzania Informacji. Zakładodpowiedzialny jest za całokształt praczwiązanych z projektowaniem i wdra-żaniem systemów automatyzacji dowo-

dzenia oraz informatycznego zabez-pieczenia działań Marynarki Wojennej.Wydział Przetwarzania Informacji realizu-je zadania w zakresie przetwarzania sys-temów informatycznych MW orazszczebla centralnego w działalnościbieżącej a także w czasie ćwiczeń, trenin-gów sztabowych i działań kryzysowych.Kompleksowo obsługuje serwer InterMW, projektuje i utrzymuje na nim stronyinternetowe. Specjaliści wydziału uczest-niczyli w opracowaniu projektu koncep-cyjnego Zautomatyzowanego SystemuDowodzenia MW. Obecnie rozbu-dowywana jest sieć MW-NET, na baziektórej rozwijane będą systemy wymianydanych jawnych i niejawnych.

Fot.: archiwum ZIMW K.W.W.

Od Odry do PC-ta

Page 36: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

34 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

Wnowej polityce obronnejJaponii kładzie się nacisk nazdolność skutecznej odpo-

wiedzi na atak przy użyciu rakiet balisty-cznych, bojowników lub komandosów,odparcie inwazji na odległe wyspy,wtargnięcie wrogich uzbrojonychokrętów szpiegowskich na wody teryto-rialne.

Aby uzyskać siły i środki stosowne dopowyższych zadań, utworzona zostaniebrygada szybkiego reagowania. DlaChRL oznacza to, że Japońskie SiłySamoobrony mają stać się akty-wniejszym graczem w Północno-wschodniej Azji.

Testem dla stosunków pomiędzy tymiazjatyckimi potęgami był incydentwtargnięcia w listopadzie 2004 roku nawody oblewające Wyspy Sakishima,około 300 km od Okinawy, chińskiegookrętu podwodnego o napędzie nuk-learnym typu Han (projekt 093). Wedługczęści analityków, naruszenie wód tery-

torialnych nie było spowodowane awa-rią, lecz demonstracją, mającą dać dozrozumienia Amerykanom (obecniekontygent USA w Japonii liczy 47 tys.ludzi), że ich bazy na Okinawie znajdująsię w zasięgu uzbrojenia chińskichatomowych OP z taktycznymi rakietamiz głowicami nuklearnymi.

W chińskiej i rosyjskiej prasie piszesię o przeciekach z Japońskiej AgencjiObrony o istnieniu trzech scenariuszy,które mogą prowadzić do konfliktu z Chinami. Jeden przewiduje, że konflikttajwański doprowadzi do chińskiegoataku na Japonię w celu przeszkodzeniawsparciu sił Tajwanu przez USA, drugimówi o usiłowaniu zajęcia przez Chinyspornych Wysp Senkaku, trzeci dotyczykonfliktu o zasoby gazu na MorzuWschodniochińskim.

Archipelag Japoński jest usytuowanynaprzeciwko Morza Żółtego i japońskaflota i lotnictwo mogą kontrolowaćżeglugę i porty północnych Chin.

Należy dodać, że Chińczycy nie są w stanie w rewanżu sparaliżować tranzy-tu morskiego wzdłuż Japonii od stronyPacyfiku. Czyli Chiny stoją wobecwysokiego stopnia możliwościmorskiego strategicznego powstrzymy-

Niszczyciel typu Kongo

Samoobrona NIPPONU

Japonia

Page 37: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 35

wania - można tu mówić o blokadziemorskiej. Z drugiej strony intensywnośći moc wzajemnych powiązań gospodar-czych pomiędzy Japonią i Chinamipowoduje, że ich zerwanie zagrażażywotnym interesom obu stron.

Potęga Morskiej Samoobrony

Japońskie Morskie Siły Samoobrony(JMSDF), w opinii ekspertów, dysponu-ją drugą pod względem siły, po USNavy, marynarką wojenną w regionieAzji i Pacyfiku.

Coraz wyraźniej analitycy zaznaczająjednak rosnące asymetrie w balansie siłmorskich Japonii i Chin. Dobrzewyposażone JMSDF zawdzięczają swójprofesjonalizm i doświadczenie wielo-letniej współpracy i treningowi z USNavy. Dodatkowo, długotrwała obec-ność amerykańskiej 7 Floty i jej grupylotniskowcowej w Yokosuka kompensu-ją niedostatki wyspiarzy. Obecniejapońska flota wydaje się posiadać zde-cydowaną przewagę nad chińską na poluzwalczania okrętów podwodnych(ASW) i zwalczania celów powietrznych(AAW). Jednak, mimo zaletstosowanych przez nią rakiet przeci-wokrętowych, przewagę w tej broni

zaczynają zaznaczać Chińczycy. Rzucilioni również wyzwanie Japończykom,jeśli chodzi o możliwości okrętów pod-wodnych, a nawet lotnictwa morskiego.Jeśli potwierdzą się doniesienia o rozwo-ju chińskich przeciwokrętowych rakiet

balistycznych, to według znanychekspertów, ani Japończycy, aniAmerykanie, na dzień dzisiejszy, nie sąw stanie się tej nowej broni przeciwsta-wić.

Personel JMSDF wynosi aktualnie45 tys. marynarzy, z których 11 tys.służy w lotnictwie morskim. Zasadniczytrzon sił nawodnych - Siły EskortoweFloty tworzy 48 niszczycieli oraz 8 fre-gat. Siły podwodne - liczące 16 OP - zor-ganizowane są w 2 flotylle bazującew Kure i Yokosuka. Najnowsze jednos-tki (docelowo 10) należą do typuOyashio. Wszystkie uzbrojone są w ra-kiety przeciwokrętowe Sub - Harpoonoraz japońskiej konstrukcji ciężkie tor-pedy kalibru 533 mm. Wyspiarski krajutrzymuje pokaźną flotę jednostekdesantowych. Trzy okręty desantowe

typu Osumi mają wydatny pokład lot-niczy. Chociaż Japończycy zastrzegają,że służy dla śmigłowców, to obserwa-torzy zagraniczni twierdzą, że w raziepotrzeby można tam zainstalować tzw.ski-jump, z którego mogą startowaćsamoloty.

Priorytet w rozwoju Japońskich Mors-kich Sił Samoobrony, w związku zeświatowymi zagrożeniami ze strony ter-roryzmu i Koreańskiej RepublikiLudowo-Demokratycznej, nadaje sięrozwojowi najnowszych okrętowychkompleksów obrony przeciwra-kietowej, wielofunkcyjnych sys-temów AEGIS i baterii lądowych prze-ciwrakietowych oraz przeciwlotniczych„Patriot”.

W składzie JMSDF planuje się utrzy-manie 47 niszczycieli oraz 16 okrętówpodwodnych i 150 samolotów

bojowych. W wielofunkcyjny systemAEGIS wyposażone będą, oprócz 4 niszczycieli typu Kongo wprowa-dzonych do służby w latach 1993-98,przyszłe 3 dodatkowe udoskonalone jed-nostki tego typu. Pierwsza dostarczonabędzie w 2007 roku. Wszystkie niszczy-ciele rakietowe typu Kongo będą za rokwyposażone w rakiety STANDARDSM-3, zdolne do niszczenia rakiet bali-stycznych. Tak więc wielkie niszczycielez banderą ze wschodzącym słońcemstanowić będą odpowiedź na niebez-pieczne wyzwania idące z azjatyckiegokontynentu. Jerzy Bojko

Opracowano m.in. na podstawie: MorskojSbornik 4/2005; CRS Report for Congress,November 2005; Jane’s Intelligence Review3/2005, artykułów International Assessment andStrategy Center.

Fot.: Globalsecurity.

Okręt podwodny typu Oyashio

Niszczyciel typu Murasame

Page 38: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

36 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

Poczet marynarskich twórców

Już od pierwszego kontaktu z nimsprawia wrażenie człowieka mądregoi towarzyskiego, reagującego uśmie-chem nie tylko na dobry dowcip. Jestjakiś „inny od innych”. Doktor naukhumanistycznych, wyspecjalizowanyw dziedzinie psychologii społeczneji socjologii ceni sobie tolerancję, wol-ność słowa i racjonalne podejście dożycia, chociaż podziwia nurty zwią-zane także z romantyzmem.

Wychowany w rodzinie patrioty-cznej, dziedziczącej echa powstań na-rodowych, dba o polskość swegodomu, nawet w szczegółach architek-tonicznych. W swojej ciekawej twór-czości pisarskiej przywołuje wybitnychpolskich poetów, pisarzy i publicystów.

Wciąż na nowo odkrywazawarte w ich dziełachnauki i przesłania.

Jego fascynacją jest Skandy-nawia, a szczególnie krajChristiana Andersena, w któ-rym spędził kilka lat i gdzie nietylko pejzaże są piękne, aletakże ludzie zintegrowani wspołeczeństwie obywatelskim.

Komandor rezerwy, obecniepracownik wojska w do-wództwie MW ceni sobie kultpolskiego munduru, w którymprzesłużył 40 lat, w tym sporyczas w Świnoujściu nastanowisku dowódcy grupy.Pochodzi ze Zduńskiej Woli.Jego żona z wykształcenia jestpolonistką, córka - architek-tem.

Jest pisarzem. Tworzy triady popartewnikliwą analizą socjologiczną i zna-jomością psychologii tłumu nazasadzie paraleli historycznych, bywa,że absurdu, zgodności i walki przeci-wieństw. Przedstawia fakty w krzy-wym zwierciadle, wyimaginowanezdarzenia i sytuacje, ukazując jed-nocześnie dwoistość jednostek ludz-kich, jak na przykład Stalin - przyjaciel

dzieci.W zamyśle autora powstaje książka

Porzuceni od zaraz o ludziachnieułomnych, niesłusznie odrzuconychnie tylko z powodów losowych. Przez

żarna historii - jak mówi.Grabiszewski w swoim memoriale

wystosowanym do decydentów wołao oddanie szczególnej czci tym, którzy

Ojczyzny nigdy nie zdradzili - admi-rałowi Józefowi Unrugowi i płk.Stanisławowi Dąbkowi. Brakuje impomnika na skwerze Kościuszki -twierdzi, gdzie długi czas tkwi „urąbany

przy ziemi karzeł”.

Fot.: B. G. L. S.

Autor Jego dzieło

„Czasami wydaje się, że wszystko, czego dokonuje człowiek jest złotymi

cukierkami, owiniętymi w zgrzebny papier, który trzeba odwinąć, by pokazać

istotę ludzkiego piękna”.

Jakub Z. GRABISZEWSKI

W przygotowaniu ostatni

tom tryptyku „Ponieważ ...”

Page 39: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 37

SPORT

W dniach 15 - 18 czerwca we Wrocławiu odbyły się Mistrzostwa Polski Seniorów w strzelaniach kulowych i pneumatycznych.

We Wrocławiu por. Sławomira Szpek z Zespołu Sportowego Marynarki Wojennej w konkurencji pistoletsportowy 30+30 strzałów zdobyła złoty medal, natomiast w konkurencji pistolet pneumatyczny 40 strzałów wywal-czyła brązowy medal.

Również rewelacyjnie zaprezentował się inny żołnierz z Zespołu Sportowego Marynarki Wojennej.

Bosmat Radosław Podgórski zdobył złoty medal w konkurencji olimpijskiej pistolet szybkostrzelny 2x30strzałów.

Jego kolega mat Piotr Daniluk (Zespół Sportowy MW), w tej samej konkurencji był drugi.

Strzelcy mistrzami

Porucznik Janusz Porzycz z ZespołuSportowego Marynarki Wojennej zdobyłzłoty medal w biegu średniodystan-sowym podczas Mistrzostw Polski w biegu na orientację.

Zawody rozegrane zostały w dniachod 9 do 10 czerwca w Nowym DworzeMazowieckim.

W Mistrzostwach startowało jeszczedwóch zawodników z Marynarki Wojen-nej.

Zawodnicy na co dzień trenujący w Zespole Sportowym MW zajęlinastępujące lokaty: por. mar. JanuszPorzycz - 1 miejsce (bieg średniodystan-sowy) oraz 6 miejsce (bieg sprinterski);st. bosmat Jacek Nowak - 5 miejsce(bieg sprinterski), 7 miejsce (bieg śred-niodystansowy; bosmat Marcin Richert -4 miejsce (bieg sprinterski), 11 miejsce(bieg średniodystansowy).

Podczas II Pucharu Polski, który byłrozgrywany 13 maja w Bydgoszczybsmt Radosław Podgórski z ZespołuSportowego Marynarki Wojennejustanowił dwa rekordy Polski w strzelectwie sportowym.

Wynik ten uzyskał w konkurencji pis-tolet szybkostrzelny 2x30:

589 pkt. - rekord Polski bez finału,782,7 pkt. - rekord Polski z finałem.W konkurencji pistolet centralnego

zapłonu mat Piotr Daniluk, któryrównież jest żołnierzem - sportowcemz ZS MW, ustanowił nieoficjalny rekord Polski uzyskując 586 pkt.Wyczyn ten powtórzył także w konkurencji MRF, gdzie równieżustanowił nieoficjalny rekord Polskiuzyskując 587 pkt.

Kalejdosjop sportowyKalejdosjop sportowy

Z³oty biegaczStrzeleckie rekordy Polski

W dniach od 8 do 12 maja na miejs-kich kortach tenisowych w Wejherowieodbyły się Mistrzostwa MarynarkiWojennej w tenisie ziemnym kadry.

W zawodach wzięło udział 71 zawod-ników i rozegrano w sumie 102 mecze,które wyłoniły zwycięzców w po-szczególnych grupach wiekowych.

Ponadto 10 maja odbyły się Mistrzostwa Marynarki Wojennej w sporcie powszechnym w konkurencjibieg przełajowy.

W zawodach startowało 8 zespołów z:Akademii Marynarki Wojennej, Cen-trum Operacji Morskich, 3. FO, 8. FOW,9. FOW, BL MW, CSMW oraz połą-czona reprezentacja 1 Morskiego PułkuStrzelców i Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków WP.

Pomimo zaciętej rywalizacji Mis-trzostwa przebiegały w sportowej i przy-jaznej atmosferze.

Głównym organizatorem Mistrzostwbył 11 Pułk Łączności w Wejherowie.

Opracował: Robert Rapsiewicz

III runda Mistrzostw MW

Page 40: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

38 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

Szachy

Wydawnictwo AJ-Press zdecydowałosię tym razem na opublikowanie wspom-nień Andrzeja Perepeczki z błękitówmórz w mrok kopalni. Ich autor jestsynem polskiego oficera walczącego poddowództwem generała Maczka.

Taki życiorys ojca był dla niego po

wyzwoleniu w 1945 roku bardzoobciążający, tym bardziej, że sam byłczłonkiem podziemnego harcerstwaArmii Krajowej. Autor, chociaż powojnie ukończył Liceum BudowyOkrętów w Gdańsku, Szkołę Morskąw Gdyni oraz pływał po morzach całegoświata, to w 1953 roku na dwa lata zostałwcielony do 1. Batalionu Pracy i skierowany jako żołnierz do przymu-sowej pracy w kopalni węgla kamien-nego. A wszystko to za sprawą pod-pisanego 1 lutego 1951 roku przezmarszałka Konstantego Rokossowskiegotajnego rozkazu nr 008 MON, w którymczytamy: Podstawą do zakwalifikowaniapoborowego do służby zastępczej jestjego społeczne pochodzenie, obliczepolityczne i moralne oraz przeszłośćpolityczna.

Perepeczko przypomina, że w czasiewojny absolwenci Polskiej SzkołyMorskiej bardzo dobrze zdali egzaminz patriotyzmu, pływając w konwojach,walcząc na okrętach wojennych, biorącudział w działaniach ruchu oporu.

Ginęli w obronie Gdyni, na morzach,w hitlerowskich i stalinowskichobozach. Pierwsze lata po wojnie były

dla nich równie dramatyczne. Trak-towano ich podejrzliwie, odbieranoprawa wykonywania zawodu, rele-gowano z uczelni na parę dni przed koń-cowymi egzaminami.

Ta skromna objętościowo książka,licząca tylko 144 strony w pełni oddajecodzienne życie kadry i poborowychz batalionów pracy. Perepeczko opisujezarówno przełożonych, którzy z perfidiątraktują swoich podopiecznych jak i podkreśla życzliwość i człowieczeń-stwo innych.

Napisana jest językiem barwnym,szczególnie, gdy autor przedstawia w sposób anegdotyczny pewne sytuacje,także te tragiczne oraz uwypukla cechycharakteru poszczególnych osób.

Wiele z nich zginęło w kopalniach,inni zostali kalekami pozbawionymiśrodków do życia.

Dla Andrzeja Perepeczki los był, coczęsto podkreśla, łaskawy. Po wyjściu z wojska ukończył PolitechnikęGdańską, był wykładowcą w SzkoleMorskiej, publikował.

Ze względu na temat i realizmwspomnień książka ta jest warta polece-nia. Renata Kreja

Zadanie szachowe „Nierozegrane”

Ustawienie:Białe: Kf2, piony: g3, c3.Czarne: Kf5, piony: c5, e4, e6, g4.

Za rozwiązanie zadania nr 5 nagrodę książkową wylosował Jacek Kaczkowski z Gdańska.

Sukces „Korsarza” w Drużynowych Mistrzo-stwach okręgu pomorskiego w szachach

Drużyna w składzie (wg szachownicy): Zygmunt Pioch,Rawicz-Galiński, Kazimierz Smalara - kapitan drużyny,Paweł Kruszyn, Izabela Biskup rozgromiła swych rywaliosiągając 30 punktów i zdobyła I miejsce oraz tytułDrużynowego Mistrza Okręgu.

Drugie miejsce zajęła drużyna UKS Gedanensis - 24 punk-ty, a trzecie „Alfin Gniew” - 23 punkty.

Do zwycięstwa znacznie przyczynili się również zawodni-cy rezerwowi. Prezes Władysław Andrzejewski osiągnąłnajlepszy rezultat zdobywając 5 punktów w sześciu spotka-niach, tj. 83% (rekord).

Podkreślić należy, że „Korsarz” zdobył Drużynowe Mistrzostwo Pomorza po raz trzeci.

Rozgrywki Grand Prix „Korsarz” 2006Szósty turniej rozegrany 3 czerwca br. charakteryzował się

bardzo wyrównanym poziomem. Uczestniczyło w nim 41 zawodników z Trójmiasta. O kolejności miejsc zadecy-dował komputer:

Adam Cichocki - 7,5 pkt,Michał Bugalski - 6,5 pkt,Wiesław Libura - 6,5 pkt,Rawicz-Galiński - 6,5 pkt,Roman Siewiert - 6,5 pkt.Ogólnie w Grand Prix „Korsarz” 2006 prowadzi Zygmunt

Pioch 36 pkt, drugie miejsce wywalczył Rawicz - Galiński, a trzecie Witosław Walusz .

Rozwiązanie zostanie nagrodzone książką. Proszę przesyłać je na adres:

,,Zy-Ka”, 80-169 Gdańsk, ul. Czajkowskiego 4/29,w terminie 3 tygodni.

Page 41: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

LIPIEC/SIERPIEŃ 2006 BANDERA 39

O d 14 czerwca do końca lipca, w Lublinie można było oglądaćwystawę fotograficzną Mariana

Kluczyńskiego poświęconą polskim siłommorskim.

Na kilkudziesięciu fotogramach przed-stawione zostały polskie okręty wszys-tkich klas, samoloty i śmigłowce, jed-nostki brzegowe oraz fotograficznyzapis codziennej służby na morzu.

Zorganizowano ją w ramach DniMorza i Dni Lublina.

Wystawa eksponowana była w Mło-dzieżowym Domu Kultury nr 2 w Lublinie.

W jej otwarciu uczestniczyłwiceprezydent Lublina AntoniChrząstkowski oraz dowódca 8. FlotylliObrony Wybrzeża w Świnoujściu kon-tradmirał Jerzy Lenda.

Zainaugurował ją koncert pieśni morskich w wykonaniu dziecięcegozespołu wokalnego z MłodzieżowegoDomu Kultury.

Wystawa ukazuje współczesny obrazMarynarki Wojennej. Autor przedstawiłokręty poszczególnych klas oraz statkipowietrzne znajdujące się na wyposaże-niu Marynarki Wojennej podczas

ćwiczeń i działań na morzu, w powietrzui na lądzie.

Wiele zdjęć to unikatowe fotografiewykonane w trakcie różnego rodzajućwiczeń międzynarodowych, w któ-rych uczestniczy Marynarka Wojenna.

Autor zatrzymał w kadrze naj-ważniejsze wydarzenia z życia polskichsił morskich. Dla lepszego zrozumieniatematu i specyfiki służby eksponujewybranych specjalistów na swoichstanowiskach bojowych, słuchaczyAkademii MW podczas szkolenia, pro-mocji, a także w historycznychmundurach. Na fotografiach możnazobaczyć elementy ceremoniału

morskiego oraz w jaki sposób marynarzespędzają wolny czas.

Na zdjęciach nie zabrakło teżOrkiestry i Kompanii ReprezentacyjnejMarynarki Wojennej.

Adresatem wys-tawy jest główniemłodzież i dzieci zlubelskich szkół ip r z e d s z k o l i .Chodzi o to, abys p o ł e c z n o ś c ip o ł u d n i o w o -wschodniej Polskiprzybliżyć prob-lematykę morską iprzez to wskazać,że nie tylkowybrzeże, lecz cały

kraj leży nad Bałtykiem. Ekspozycja jest kolejnym przedsię-

wzięciem organizowanym w ramachprojektu edukacyjnego „Miasta - Okrę-ty”, którego głównym celem jest pod-kreślanie związków różnych regionów i miejsc w Polsce z morzem, a także his-

torią i współczesną Marynarką Wojenną. Uczestniczy w nim Marynarka

Wojenna oraz polskie miasta: Lublin,Gniezno, Toruń, Kraków i Poznań, czyli te miasta, których nazwy nosząokręty transportowo-minowe stacjonu-jące w 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.

Porozumienie w sprawie wspólnegoprojektu edukacyjnego „Miasta-Okręty”podpisano w lutym 2005 roku.

Od tego czasu zorganizowano kilka-dziesiąt konkursów plastycznych, muzy-cznych i wiedzy o morzu, koncerty

pieśni morskich,zawody wielobojumorskiego, wystawyoraz wycieczki, wktórych uczestniczyłokilka tysięcy dzieci imłodzieży.

W samym tylkoLublinie projektem„Miasta-Okręty” obję-to 10 przedszkoli, 4 szkoły podstawoweoraz 16 gimnazjów.

B. Zajda

Fot.: bosmat Paweł Gilewski

Marynarka WMarynarka Wojenna w obiektywieojenna w obiektywie

Page 42: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

40 BANDERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2006

Rozwiązania należy przesyłać na adres redakcji z dopiskiem „Krzyżówka”. Wśród czytelników, którzy nadeślą do 12 września prawidłowe rozwiązania, rozlosujemy nagrodę.

Poziomo: 1. Dopływ Wisły ; 5. Imię żeńskie; 8. Miasto natrasie Gdańsk-Warszawa; 9. Była kiedyś w żelazku; 10. Zniżka, opust; 11. Alkaloid w herbacie; 12. Orator, mówca;15. Komplet kart do gry; 18. Rozmowa; 19. Roślina oleista;21. Stopień w hierarchii wojskowej; 24. Imię męskie; 27. Fan mundialu; 28. Filtr organizmu; 29. Kabaret Pietrzaka;30. Dawny władca Rzymu; 31. Filmowy kochanek; 32. ŻonaMahometa;

Pionowo: 1. Przeciwległy zenitowi; 2. Część paleniska; 3. Orzeźwia nad morzem; 4. Mała poduszka; 5. Jubilerska jednostka masy; 6. Wynalazca dynamitu; 7. Choroba, dychawica; 13. Obok liryki i dramatu; 14. Niemiecki obózjeniecki; 16. Załącznik do dokumentu; 17. OjczyznaOdyseusza; 20. Futerał na pistolet; 21. Wypłacana z ZUS; 22. Jedna z dwu desek do jazdy po śniegu; 23. Roślinny motywdekoracyjny; 24. Nota, wynik; 25. Ozdoba przypinana doucha; 26. Ewolucja narciarska. Zb. Chińcza

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 7 dadzą rozwiązanie.

K R Z Y ¯ Ó W K A

Page 43: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów

Będą specjalistami

W Centrum Szkolenia Marynarki

Wojennej w Ustce uczy się kolejny

zastęp specjalistów morskich.

Po poznaniu żołnierskiego abc

i złożeniu przysięgi wojskowej

zapoznają się z podstawowymi

zasadami służby i życia

na okręcie.

Niebawem zasilą jednostki

pływające i będą konfrontować

zdobytą wiedzę w rzeczywistych

warunkach.Fot.: M. Kluczyński

Fot.: Marian Kluczyński

Page 44: Nasze święto - WOJSKO-POLSKIE.PL · Historia klubu sięga 1936 roku, kiedy to dowódca Polskiej Marynarki Wojen-nej kontradmirał Józef Unrug zatwier- ... tenisa stołowego, szachów