mzungu na zanzibarze
TRANSCRIPT
Mzungu* na Zanzibarze
* mzungu –w języku suahili termin określający białego człowieka
Mam na imię Dominika. Jestem studentką IV roku etnologii i antropologii kulturowej. Ze swoim kierunkiem studiów (a raczej konkretnym postrzeganiem świata) utożsamiam się najbardziej. Cała reszta mnie, to bagaż doświadczeń i szaleństw składające się na moje krótkie, dwudziestotrzyletnie życie.
Pasja: poznawanie świata, a wraz z nim poszerzanie horyzontów myślowych.
Cel: zdekonstruowanie swojego zachodniego sposobu postrzegania życia.
Miłość: Afryka. Dwa lata temu, podczas badań w Sudanie zostawiłam tam serce .
Najwyższy czas by wrócić na Czarny Ląd. Dlaczego?
KTO?
GDZIE?
PO CO DO TANZANII?
Raczej nie po serce, bo ono tam
pozostanie. W mojej głowie cichy
plan emerytury w Afryce, ale do
tego czasu mam zamiar
zrealizować kilka projektów.
Jednym z nich jest zbadanie
aktualnej sytuacji Albinosów –
terytorium Zanzibaru.
…Grupa tych ludzi od wieków należy do społeczności tak zwanych
„wykluczonych”. Według przekonań i wierzeń są naznaczeni jako jednostki
„opętane”, nie wpisujące się
w „kanon normalności” lokalnej ludności. Z drugiej strony ich ciała jako
„inne” są elementem rytuałów mających właściwości uzdrawiające,
zapewniające dobrobyt
i szczęście.
Praktycznymi sprawcami, są biedacy (rybacy) zamieszkujący najuboższą
część Zanzibaru. Pośrednio przyczyniają się do tego znachorzy i magicy,
którzy zamawiają ciała Albinosów, a następnie wykorzystują je do
rytuałów.
PROBLEM W LICZBACH• Oficjalne statystyki wskazują, że w samej Tanzanii
zarejestrowanych jest 7 tys. albinosów. Nieoficjalnie wiadomo, że kilka razy więcej żyje w ukryciu – większość umiera przed 30. urodzinami (dla porównania – w Polsce jest ich 1000)
• Natomiast w okolicach Jeziora Zone (tanzańska Afryka), urządzono polowania na czarownice, które - wierzono - przycupnęły w złych ciałach ponad trzech tysięcy staruszek. Jeśli chodzi o ścisłość to w dokładnie 3032 ciałach starszych kobiet do końca roku 2005.
• Wegdług tego, co podaje pan Mgamba, przytaczając statystyki policyjne z 1999 roku, magiczna cena ludzkiej skóry wynosiła około 9000 dolarów.
• 3150 dolarów to mnóstwo pieniędzy dla mężczyzny, który chciał za tę sumę sprzedać swoją dwudziestoczteroletnią żonę albinoskę kongijskiemu biznesmenowi.
(źródło: http://afryka.org/index.php?showNewsPlus=3442)
Nie potrzebuję pieniędzy na nocleg, ani na jedzenie –
to wszystko mało istotne!
Muszę zdobyć fundusz na BILET =)
"Nasze pragnienia są przeczuciami zdolności, które w nas drzemią, zapowiedziami tego,
czego będziemy w stanie dokonać."
Johann Wolfgang von Goethe
A jak się nie uda, to będę miała taką minę! ;)