kurier Ślubny 1

4
S tało się! Po trzech la- tach narzeczeństwa, wzlotach i upadkach, chwilach lepszych i gorszych, zdecydowaliśmy się na wspólne życie. Dziś wypada dzień Nasze- go Ślubu. Cieszymy się, że może- my świętować go razem z Wami! Dziękujemy, że przyjechaliście z całej Polski! Jak dobrze wiecie naszą największą pasją są podró- że. Zjechaliśmy wzdłuż i wszerz całą Europę, najczęściej stopem, na gapę lub innym sposobem. Byliśmy w Chinach, Australii, marzymy o Nowej Zelandii. Po- stanowiliśmy zatrzymać się choć na moment i wyprawić huczne wesele, choć musimy przyznać z ręką na sercu, że gdyby ktoś nam o tym powiedział kilka lat temu, nie uwierzylibyśmy… Po- nieważ lubimy wszystko co nowe, nietypowe i oryginalne, przy- gotowaliśmy dla Was specjalną gazetę, którą właśnie trzymacie w dłoniach. Tak, tak – gazetę i to specjalne wydanie z naszego ślu- bu. Znajdziecie w niej wszystkie informacje dotyczące weselnej zabawy. Zajrzyjcie koniecznie na stronę czwartą, by sprawdzić z kim będziecie dzielić stolik, lub na stronę drugą, by przekonać się co znajdziecie w menu. Napisali- śmy również kilka słów o słodkoś- ciach wieczoru i historii naszych perypetii miłosnych. Wesela są od tego, by wspominać wszystkie miłosne zakręty, my chcieliśmy spisać historię naszego poznania się. Jedno jest pewne – miłość zwy- ciężyła. Bawcie się dziś dobrze. My na pewno będziemy J Agata i Rafał Przykładowe wydanie Kurier ślubny © Andrey Kiselev - Fotolia.com Agata i Rafał 15.X.2011

Upload: mateusz-wanat

Post on 06-Mar-2016

218 views

Category:

Documents


1 download

DESCRIPTION

Kurier Ślubny 1

TRANSCRIPT

Page 1: Kurier Ślubny 1

S tało się! Po trzech la-tach narzeczeństwa, wzlotach i upadkach,

chwilach lepszych i  gorszych, zdecydowaliśmy się na wspólne życie. Dziś wypada dzień Nasze-go Ślubu. Cieszymy się, że może-my świętować go razem z Wami! Dziękujemy, że przyjechaliście z całej Polski! Jak dobrze wiecie naszą największą pasją są podró-że. Zjechaliśmy wzdłuż i wszerz całą Europę, najczęściej stopem, na gapę lub innym sposobem. Byliśmy w  Chinach, Australii,

marzymy o Nowej Zelandii. Po-stanowiliśmy zatrzymać się choć na moment i  wyprawić huczne wesele, choć musimy przyznać z  ręką na sercu, że gdyby ktoś nam o tym powiedział kilka lat temu, nie uwierzylibyśmy… Po-nieważ lubimy wszystko co nowe, nietypowe i  oryginalne, przy-gotowaliśmy dla Was specjalną gazetę, którą właśnie trzymacie w dłoniach. Tak, tak – gazetę i to specjalne wydanie z naszego ślu-bu. Znajdziecie w niej wszystkie informacje dotyczące weselnej

zabawy. Zajrzyjcie koniecznie na stronę czwartą, by sprawdzić z kim będziecie dzielić stolik, lub na stronę drugą, by przekonać się co znajdziecie w menu. Napisali-śmy również kilka słów o słodkoś-ciach wieczoru i historii naszych perypetii miłosnych. Wesela są od tego, by wspominać wszystkie miłosne zakręty, my chcieliśmy spisać historię naszego poznania się. Jedno jest pewne – miłość zwy-ciężyła. Bawcie się dziś dobrze. My na pewno będziemy J

Agata i Rafał

Przykładowe

wydanie

Kurier ślubny©

And

rey

Kise

lev

- Fot

olia

.com

Agata i Rafał 15.X.2011

Page 2: Kurier Ślubny 1

Weselne menu

Dzisiejsze menu to między innymi: ❏ Roladki z łososia nadziewane kozim

serem i suszonymi pomidorami❏ Krem z  cukinii z  ptysiami i  wiejską

śmietanką ❏ Żeberko pieczone w miodzie z warzy-

wami i pure ziemniaczanym❏ Filet z kurczaka w rozmarynie z sałatką

z pomidorów❏ Sałatki: jarzynowa, wiosenna, grecka❏ Ciasta: szarlotka, mazurek, bezy prze-

kładane masą orzechową, makowiec, rogaliki francuskie z budyniem wanilio-wym, czarny las, piernik z wiśnią oblany białą czekoladą

❏ Szeroki wybór wędlin, pasztetów, rola-dek mięsnych na zimno

❏ A przy wiejskim stole: smalczyk, ogórek kiszony, prawdziwy, tradycyjny salceson, salami, kiełbasa swojska, udziec pieczo-ny, dziczyzna marynowana w ziołach i wszelkie inne rodzaje mięsiwa

Słodko, słodko...Drodzy Goście, nie uwierzycie, ale nasz tort weselny był na-prawdę dużym wyzwaniem. Gdy zobaczycie nas dziś, zgodnie krojących kawałek po kawałku, nie będziecie mieć najmniej-szego pojęcia jaką batalię sto-czyliśmy o… czekoladę! Wiele ciast zjedliśmy w swoim życiu, ale dopiero przy wyborze tortu okazało się, że lubimy zupełnie inne smaki. Rafał – wszystkie owocowe, Agata – czekolado-

we. Na szczęście doszliśmy do porozumienia (w tym czasie przytyliśmy po dwa kilo, degu-stacjom nie było końca). Nasz wymarzony tort ma trzy piętra. Ciasto czekoladowe przełożone jest masą budyniowo-marce-panową z wiśniami (I piętro) i truskawkami (II i III piętro). Do tego polewa czekoladowa i dekoracja w postaci płatków róż. Mniam. Zapraszamy po kawałek o godz.: 23:00.

Przygotowaliśmy dla Was specjalne menu. Zarówno „mięsożerni” jak i wegetarianie znajdą w nim coś dla siebie. Postawiliśmy na rzeczy, które sami lubimy. Powiedzieliśmy zdecydowane „nie” rosołowi, barszczykowi i kotletom schabowym. Chcieliśmy, by było tradycyjnie, a jednak inaczej. Na początku podamy zatem przystawki, a później dania obiadowe. Następnie na stół wjadą sałatki, wędliny i wspaniałe pasztety (przygotowane specjalnie przez kucharza z Francji). Po prawej stronie sali, przy stoliku kawowym, znajdziecie słodkości, a po lewej - stół z prawdziwymi „wiejskimi specjałami”. O godzinie 23:00 pokroimy tort czekoladowy. Nie możemy się doczekać!

© J

acek

Cha

bras

zew

ski -

Fot

olia

.com

© ja

neca

t - F

otol

ia.c

om

Page 3: Kurier Ślubny 1

H istoria naszej miłości

- No cóż. Nikt i nic nie dener-wowało mnie bardziej niż brat Ani, mojej serdecznej przyja-ciółki – mówi Agata. – Wiecz-nie naburmuszony, a gdy już się odezwał to z drwiną lub jakąś kąśliwą uwagą. Zawsze, gdy szłam do Anki w odwiedziny, wyobrażałam sobie, że topię go w wannie, albo zamykam na balkonie (ten scenariusz wyob-rażałam sobie zwłaszcza zimą) – dopowiada Agata. Rafał miał podobne odczucia. Agata, która wciąż „łaziła” do Anki, wydawała mu się zupełnie nie-ciekawa jako dziewczyna. Za to uwielbiał jej dokuczać. – Miała wtedy taką śmieszną zmarsz-czkę na czole – mówi. – Zresztą dalej ją ma – dodaje z szelmow-skim uśmiechem. Minęło kilka lat, dziewczyny zdały maturę i każda z nich wyjechała z ro-dzinnego miasta. Rafał (który jest młodszy od siostry o rok) dostał się na AGH i przeprowa-dził do Krakowa. Minęło kilka

kolejnych lat, przygód, miłości i rozczarowań. - Anka, która studiowała w Białymstoku mia-ła cały czas bardzo dobry kon-takt z Agatą, ale zupełnie się tym nie interesowałem. Byłem w wirze swoich spraw, wiedzia-

łem, że Agata studiuje w Kra-kowie, ale gdzie? Nie miałem zielonego pojęcia – wspomina Rafał. – Ten dzień był pechowy od samego rana – śmieje się Agata. – Po pierwsze poślizg-nęłam się w parku i stłukłam na amen kolano, nie dotarłam nawet na seminarium (a mia-łam akceptować z promotorem połowę mojej pracy magister-skiej), bo wylądowałam na pogotowiu. Okazało się, że to

tylko mocne stłuczenie, więc potulnie udałam się do domu. Jakie było moje zaskoczenie, gdy w mojej przepastnej tor-bie nie mogłam znaleźć kluczy! Musiały chyba wypaść kiedy się przewróciłam – wspomina

dzisiejsza Panna Młoda. – Jest poniedziałek, wybieram się do Krakowa, pakuję torbę, koń-czę jeść gołąbki mojej Mamy (pamiętam to dokładnie), a tu dzwoni rozhisteryzowana Anka i mówi, że jedzie do mnie Tato Agaty, żeby podać zapasowe klucze do mieszkania i ja te klucze mam wziąć do Krako-wa i koniecznie jej przekazać, bo ona zapłakana siedzi pod drzwiami – to było mniej więcej

tak, choć wtedy niewiele zrozu-miałem. – Jakie klucze? Jaka Agata? Zapłakana? – wszyst-kie te pytania kołowały w mo-jej głowie, gdy wsiadałem do pociągu – uśmiecha się Rafał. – Przyjeżdżam pod wskazany

adres, Agaty nie ma na scho-dach, walę do drzwi, a tu nic się nie dzieje. Nagle ona, roześmia-na (a nie zapłakana) wychodzi od sąsiadki. Miałem ochotę ją udusić. Ale wtedy spojrzała ja-koś tak na mnie i powiedziała „dobrze, że jesteś, bo strasznie zmarzłam” no i zostałem, żeby jej zimno nie było – podsumo-wuje z uśmiechem Rafał.

Redakcja „Kuriera Ślubnego”

Przyjeżdżam pod wskazany adres, Agaty nie ma na schodach, walę do drzwi, a tu nic się nie dzieje. Nagle ona, roześmiana (a nie zapłakana) wychodzi od sąsiadki. Miałem ochotę ją udusić. Ale wtedy spojrzała jakoś tak na mnie i powiedziała „dobrze, że jesteś, bo strasznie zmarzłam” no i zostałem, żeby jej zimno nie było.

Chcesz wydać swój „Kurier Ślubny”? Gorąco zachęcamy! To najnowszy trend i absolutna nowość na rynku ślubnym. Wszelkie informacje znajdziesz na stronie: www.gazetyokolicznosciowe.pl

© D

enis

Nat

a - F

otol

ia.c

om

Page 4: Kurier Ślubny 1

Informacja od redakcji: przygotowując przykładowe wydanie „Kuriera Ślubnego” użyliśmy również przykładowych nazwisk. Wszystkie z nich są zupełnie przypadkowe i nie dotyczą żadnej konkretnej pary. Aby uprościć przykładowy schemat założyliśmy także, że przy stolikach siedzą same małżeństwa.

Zapraszamy do stolików zgodnie z poniższym planem

Stolik 1: Państwo Młodzi

Świadkowie P. MiodzińscyP. Orzechowi

Stolik 2:Rodzice Panny Młodej

P. TulipanowieP. Bratkowscy

P. Porzeczkowie

Stolik 3:Rodzice Pana Młodego

P. AntonówkowieP. Gruszkowscy

P. Pomarańczowie

Stolik 4: Państwo PalmowscyP. Marchewkowie

P. BuraczyńscyP. Pietruszkiewicz

Stolik 7: Państwo Rozmaryńscy

P. SzałwińscyP. Bazyliowie

P. Solińscy

Stolik 6:Państwo Pokrzywowscy

P. PodbratkowieP. MiłorzębowieP. Hortensjowie

Stolik 5:Państwo Śliwowscy

P. TruskawkowieP. Brzoskwiniowie

P. WiśniewscyStolik 8:

Państwo BrzozowscyP. DębińscyP. TopolowieP. Wierzbiccy

Stolik 9:Państwo Jarzębińscy

P. MaciejkowieP. Jaśminowie

P. Poziomkowscy

Stolik 10:Państwo Tymiankowie

P. RumiankowiP. PaprykowieP. Pomidorowi

Wejście