gazeta prudnik24 - numer 37

16
FOTOGRAFIA ULICZNA STAJE SIĘ CORAZ POPULARNIEJSZA. O SWOJEJ PASJI OPOWIADA MAREK DOSKOCZ STR. 14 W LUBRZY POWSTAŁO NOWE BOISKO PIŁKARSKIE. W POŁOWIE SIERPNIA ODBYŁO SIĘ JEGO UROCZYSTE OTWARCIE STR. 5 PREZES ZUK WOJCIECH DANCEWICZ ODNOSI SIĘ DO ZASTRZEŻEŃ NASZEGO CZYTELNIKA ODNOŚNIE CHODNIKA NA UL. SŁONECZNEJ STR. 12 Gazeta Prudnik24 - gazeta bezpłatna, numer 37, 19 sierpnia 2014 r., www.prudnik24.pl www.facebook.com/prudnik24 R E K L A M A BIALSKA SPÓŁKA WODOCIĄGI I KANALIZACJA PRZEGRAŁA PRZETARG NA WYWÓZ ODPADÓW. WYWIAD Z WICEPREZESEM KRZYSZTOFEM GLOMBITZĄ STR. 4 GAZETA 24 ISSN 2300-7958 BEZPŁATNY dwutygodnik W CAŁYM POWIECIE! BEZPŁATNY dwutygodnik REKLAMA Sebastian Kucharski mieszka w Łączniku i na co dzień prowa- dzi firmę budowlaną. Zaś jego hobby to tworzenie konstrukcji stalowych z wykorzystaniem sta- rych, niepotrzebnych już części. Jego największym ukończonym dziełem jest robot z filmu „Trans- formers”. Jest dużo wyższy od swojego konstruk- tora. Nie został jednak wyposażony w sztuczną inteligencję, więc – póki co – buntu maszyn nie należy się obawiać. Zresztą – stalowi podopieczni Sebastia- na Kucharskiego są rzeźbami, nie zaś ro- botami w sensie ścisłym. Nie wyręczają więc człowieka w żadnych z jego zadań (przynajmniej na razie). Mieszkaniec Łącznika nie zamyka się ze swoją pasją w czterech ścianach. Był już gościem niejednej imprezy motoryza- cyjnej (m.in. Master Truck). W tym roku wybiera się na Rajd Oświęcimski. 40-la- tek zistniał również w TVN Turbo, gdzie opowiadał o swojej nietuzinkowej pasji. Oprócz trzymetrowego i półtonowego Transformersa, w pracowni stoi Preda- tor, z którym – jak pamiętamy z filmu – Arnold Schwarzenegger stoczył ciężki bój (wcześniej tracąc po kolei swoich kolegów z wojska). Rzeźba kosmicznego stwora nie jest jednak dokończona. Bra- kuje jej np. stopy i dłoni. Sebastian Kucharski wykonał również postać z filmu „Obcy” (i bynajmniej nie chodzi tu o Sigourney Weaver). W jego pracowni nie brakuje też mniejszych rzeźb – jest anioł śmierci (z obowiązko- wą kosą w ręku), a także – i tu schodzimy na poziom bardziej przyziemny – cięża- rówka z przyczepą, a konkretnie cyster- ną. Jest więc co oglądać i czemu kibicować. Można też odwiedzić facebookowego fanpage’a „Sebastian Kucharski art from Scrap”. Słówko „scrap” oznacza złom. Na koniec rozmowa z konstruktorem- -rzeźbiarzem: Jakie części pan wykorzystuje? Z samochodów, motocykli, nawet z busa coś się trafiło. To, co znajdę na złomie. Tak naprawdę w moich robotach nie ma nowych części. Czyli dodatkowy wydatek... Tak, na złomie za darmo nic nie dadzą. (dokończenie na stronie 2) fot. J. Szóstka Kiedy złom zmienia się w robota KREDYTY, PO¯YCZKI dla firm dla rolników dla wszystkich hipoteczne konsolidacyjne gotówkowe pierwszych dniach sierpnia niemysłowic- kim stawie znajdowano śnięte ryby. Wędkarze wy- ławiali ich coraz więcej, dlatego łowisko zostało zamknięte próbowano dociec, co było przyczyną występowania śnięcia. 15 sierpnia ze stawu zdjęto zakaz wędkowania, ale na wyjaśnienie całej sprawy przyjdzie jeszcze poczekać. Na przełomie lipca i sierpnia do naszej redakcji pisało wielu wędkarzy, którzy znajdowali śnięte ryby. Ponieważ zjawi- sko okazało się być masowe, dyrektor biura okręgu Pol- skiego Związku Wędkarskiego w Opolu podjął decyzje o cał- kowitym zakazie wędkowania na niemysłowickim stawie. (dokończenie na stronie 2) Brak tlenu czy zatrucie? Roman Jaciów, prezes prudnickiego koła PZW zapowiada, że gosp- odarz odpowiedzialny za staw może pożegnać się ze swoją funkcją. Sebastian ✂ᘀ伀찀 쬁⠀ 猀똁砀 异言猀企⠁砀 뤁쬁砀䔁码訍 filmu “Transformers”) fot. B. Sadliński

Upload: portal-prudnik24pl

Post on 02-Apr-2016

269 views

Category:

Documents


14 download

DESCRIPTION

Bezpłatny dwutygodnik powiatu prudnickiego.

TRANSCRIPT

FOTOGRAFIA ULICZNA STAJE SIĘ CORAZ POPULARNIEJSZA. O SWOJEJ PASJI OPOWIADA MAREK DOSKOCZ – STR. 14

W LUBRZY POWSTAŁO NOWE BOISKO PIŁKARSKIE. W POŁOWIE SIERPNIA ODBYŁO SIĘ JEGO UROCZYSTE OTWARCIE – STR. 5

PREZES ZUK WOJCIECH DANCEWICZ ODNOSI SIĘ DO ZASTRZEŻEŃ NASZEGO CZYTELNIKA ODNOŚNIE CHODNIKA NA UL. SŁONECZNEJ – STR. 12

Gaz

eta

Prud

nik2

4 - g

azet

a be

zpła

tna,

num

er 3

7, 1

9 sie

rpni

a 20

14 r.

, ww

w.pr

udni

k24.

pl

ww

w.fa

cebo

ok.c

om/p

rudn

ik24

, num

er 3

7, 1

9 sie

rpni

a 20

14 r.

, ww

w.pr

udni

k24.

pl

ww

w.fa

cebo

ok.c

om/p

rudn

ik24

R E K L A M A

BIALSKA SPÓŁKA WODOCIĄGI I KANALIZACJA PRZEGRAŁA PRZETARG NA WYWÓZ ODPADÓW. WYWIAD Z WICEPREZESEM KRZYSZTOFEM GLOMBITZĄ – STR. 4

+48 77 4313 440+48 604 225 821+31 633 644 [email protected] www.juzwa.pl

CODZIENNE Holandia, Niemcyprzewozy osób -z adresu na adres

GAZETA 24ISSN 2300-7958 BEZPŁATNY dwutygodnik W CAŁYM POWIECIE! BEZPŁATNY dwutygodnik

RE

KL

AM

A

DARMOWEOGŁOSZENIA DROBNE

W GAZECIEI INTERNECIEwww.Prudnik24.pl

Sebastian Kucharski mieszka w Łączniku i na co dzień prowa-dzi fi rmę budowlaną. Zaś jego hobby to tworzenie konstrukcji stalowych z wykorzystaniem sta-rych, niepotrzebnych już części. Jego największym ukończonym dziełem jest robot z fi lmu „Trans-formers”.

Jest dużo wyższy od swojego konstruk-tora. Nie został jednak wyposażony w  sztuczną inteligencję, więc – póki co – buntu maszyn nie należy się obawiać. Zresztą – stalowi podopieczni Sebastia-na Kucharskiego są rzeźbami, nie zaś ro-botami w  sensie ścisłym. Nie wyręczają więc człowieka w żadnych z jego zadań (przynajmniej na razie).

Mieszkaniec Łącznika nie zamyka się ze swoją pasją w czterech ścianach. Był już gościem niejednej imprezy motoryza-cyjnej (m.in. Master Truck). W  tym roku wybiera się na Rajd Oświęcimski. 40-la-tek zistniał również w TVN Turbo, gdzie opowiadał o swojej nietuzinkowej pasji.Oprócz trzymetrowego i  półtonowego Transformersa, w  pracowni stoi Preda-tor, z  którym – jak pamiętamy z  fi lmu – Arnold Schwarzenegger stoczył ciężki bój (wcześniej tracąc po kolei swoich

kolegów z wojska). Rzeźba kosmicznego stwora nie jest jednak dokończona. Bra-kuje jej np. stopy i dłoni.

Sebastian Kucharski wykonał również postać z  fi lmu „Obcy” (i  bynajmniej nie chodzi tu o  Sigourney Weaver). W  jego pracowni nie brakuje też mniejszych rzeźb – jest anioł śmierci (z obowiązko-wą kosą w ręku), a także – i tu schodzimy na poziom bardziej przyziemny – cięża-rówka z przyczepą, a konkretnie cyster-ną.

Jest więc co oglądać i czemu kibicować. Można też odwiedzić facebookowego fanpage’a „Sebastian Kucharski art from Scrap”. Słówko „scrap” oznacza złom.

Na koniec rozmowa z  konstruktorem--rzeźbiarzem:

Jakie części pan wykorzystuje?Z samochodów, motocykli, nawet z busa coś się trafi ło. To, co znajdę na złomie. Tak naprawdę w moich robotach nie ma nowych części.

Czyli dodatkowy wydatek...Tak, na złomie za darmo nic nie dadzą.

(dokończenie na stronie 2)

fot.

J. Sz

óstk

a

Kiedy złom zmienia się w robota

www.MAGAZ.republika.pl

Wymiana oponKlimatyzacja

HolowanieNaprawy bieżąceDiagnostyka komputerowa

Montaż, serwis samochodowychinstalacji gazowych

KREDYTY, PO¯YCZKI

dla firm dla rolników dla wszystkichhipoteczne konsolidacyjne gotówkowe

W  pierwszych dniach sierpnia w  niemysłowic-kim stawie znajdowano śnięte ryby. Wędkarze wy-ławiali ich coraz więcej, dlatego łowisko zostało zamknięte i  próbowano dociec, co było przyczyną występowania śnięcia. 15 sierpnia ze stawu zdjęto zakaz wędkowania, ale na wyjaśnienie całej sprawy przyjdzie jeszcze poczekać.

Na przełomie lipca i  sierpnia do naszej redakcji pisało wielu wędkarzy, którzy znajdowali śnięte ryby. Ponieważ zjawi-sko okazało się być masowe, dyrektor biura okręgu Pol-skiego Związku Wędkarskiego w Opolu podjął decyzje o cał-kowitym zakazie wędkowania na niemysłowickim stawie.

(dokończenie na stronie 2)

Brak tlenu czy zatrucie?

Roman Jaciów, prezes prudnickiego koła PZW zapowiada, że gosp-odarz odpowiedzialny za staw może pożegnać się ze swoją funkcją.

K.-Koźle

Sebastian Kucharski i jego dziecko (robot z fi lmu “Transformers”)

fot.

B. S

adliń

ski

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik242

GAZETA 24

Drodzy Czytelnicy,nigdy nie miałem wątpliwości, że Władimir Putin to dyktator ukrywający swoją prawdziwą twarz pod maską demokraty. Nie sądziłem jednak, że nadejdzie czas, gdy przyjdzie mi określić go mia-nem szaleńca. Niestety jego ostatnie działania jasno pokazują, że człowiek ten obrał drogę, na końcu której znajduje się odbudowanie dawnego imperium rosyjskiego. Co gorsza w realizacji tego planu przyświeca mu idea – po trupach (w  tym wypadku ukraińskich) do celu. Może wprawdzie cieszyć, że USA i UE zastosowały tym razem moc-ne sankcje, które dotkną i tak będącą w kiepskiej sytuacji gospodarkę rosyjską, nie mniej jedno nie ulega wątpliwości: Putin znalazł się w  sytuacji, w której cofnięcie się z obranego kursu zostanie odebrane jako słabość. W kraju, w którym dzięki aneksji Krymu jego poparcie osiągnęło ponad 80%, nie będzie mógł sobie na to pozwolić. To za-powiada jedno – jeszcze długo będziemy patrzeć z  niepokojem na działania pseudo-cara, które – miejmy nadzieję – nie zostaną zignorowane tak, jak posunięcia niejakiego Adolfa Hitlera w  1938 roku. Oby więc nie sprawdziła się wizja z utworu wybitnej polskiej poetki Ewy Lipskiej. Według wiersza – czasy w  których żyjemy, tracą nagle przytomność i dochodzi do walki wręcz.Na tle sytuacji panującej w  Europie Środkowej i  Wschodniej, Prudnik wydaje się być oazą spo-koju. Stan ten nie potrwa jednak długo, wszak za pasem arcyciekawa kampania wyborcza i kres szeroko pojętego sezonu ogórkowego. Wszystko to, co godne w nim uwagi, wychwycili nasi repor-terze i uwiecznili na łamach 37. numeru „Gazety Prudnik24”. Polecam Państwu zwłaszcza wywiad z Sebastianem Kucharskim, o którym głośno było w  ostatnim czasie w  mediach ogólnopolskich. Tekst znajdziecie na stronie 1-2. Udanej lektury!

Maciej DobrzańskiRedaktor Naczelny

Gazeta Prudnik24

REDAKCJA:Kontakt z redakcją pod numerami telefonów: 793 286 200, 605 207 847

Redaktor Naczelny:Maciej Dobrzański ([email protected])

Dziennikarze:Bogusław Zator ([email protected])Jarosław Szóstka ([email protected])Bartosz Sadliński ([email protected])

Współpracownicy:Pepo, Gambit

E-mail: [email protected]

Reklama: tel. 791 802 433e-mail: [email protected]

Darmowe ogłoszenia drobne:Biura Ogłoszeń drobnych Prudnik: B.T. Medium Aleksander Kramarz, ul. Jagiellońska 22Biała: Studio Fotografi i i Filmu „Momentis”, ul. 1-go Maja 14e-mail: [email protected]

WYDAWCA:Mirosław Matusiak Emenem Designul. Wojska Polskiego 3/14, 48-200 Prudnik, NIP: 755-184-05-96

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych ogłoszeń i zastrzega sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.

Druk: Drukarnia Pro Media Opole

R E K L A M A

(dokończenie ze strony 1)

Rozporządzenie wchodziło w  życie 4 sierpnia i  miało potrwać do czasu ustąpienia przyczyny śnięcia.

Wielu jednak już przed rozpoczęciem „śledz-twa” wskazywało, z jakiej przyczyny padają ryby w Niemysłowicach.- Nie trzeba być specjalistą, by zobaczyć, że to wszystko wina przyduszenia. Ostatnio było bar-dzo gorąco, zamknięto też wszystkie śluzy do-prowadzające nową wodę do stawu. Nie było dobrego utlenienia i to wystarczyło – mówił je-den z wędkarzy.

Jak się okazało, śluzy rzeczywiście były zamknię-te i kiedy je otworzono, wystarczyło kilka dni, by sytuacja wróciła do normy. Śniętych ryb już nie znajdowano i 15 sierpnia zdjęto zakaz korzysta-nia ze stawu w Niemysłowicach. Dwa dni przed otwarciem łowiska odbyło się posiedzenie za-rządu prudnickiego koła PZW, na którym miały zapaść stosowne decyzje.- Przyczyną śnięcia ryb było najprawdopodob-niej zamknięcie dopływu wody. Natlenienie spa-

dło do poziomu 3 mg na litr wody, zaś po otwarciu śluz wskaźnik ten wzrósł do 15 mg/l. Na spotkaniu zarządu za-wiesiliśmy gospodarza odpowiedzial-nego za to, co się stało, ale dopóki nie będziemy mieli stuprocentowej pew-ności, to nie podejmiemy ostatecznej decyzji – wyjaśniał Roman Jaciów, prezes prudnickiego koła PZW.

Na całkowite wyjaśnienie sprawy przyjdzie poczekać jeszcze tydzień lub dwa. Wątpliwości ma rozwiać ba-danie wody przeprowadzone przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Śro-dowiska w Opolu.

- Jeżeli okaże się, że woda nie była zatruta, go-spodarz zostanie zwolniony ze swojego stanowi-ska, bo to on podjął decyzję, żeby zamknąć śluzy w te upalne dni – tłumaczy Roman Jaciów.O  wynikach badania wody i  podjętych przez prudnicki PZW krokach będziemy informować na bieżąco.

Jarosław Szóstka

Śnięcie – specyfi czny stan fi zjologiczny, w  któ-rym ryba nie jest jeszcze martwa, ale jej czyn-ności życiowe są ograniczone do minimum. Przyrównać to można do stanu agonalnego. Naj-częściej śnięcie spowodowane jest przez zatru-cie wody czy złe natlenienie zbiornika wodnego. W  tym drugim przypadku stan śnięcia poprze-dza przyducha, kiedy to ryby z  powodu braku tlenu zaczynają się dusić, a można to rozpoznać po wytrzeszczu oczy i pojawieniu się tzw. mlecz-nego śluzu.

(dokończenie ze strony 1)Ale wiek od studzienek ani kawałków torów pan nie używa?(Śmiech) Nie, wszystko jest legalne.

Kiedy zrodził się pomysł, żeby konstruować roboty?Mniej więcej rok temu.

Czemu akurat roboty?Dobrze się robi takie konstrukcje właśnie z części samochodowych. Potrzeba sporo blachy.

Jak długo powstaje jeden robot?Tego akurat robiłem przez 700 godzin (robot ko-loru żółtego, widoczny na zdjęciu, str. 1 – przyp. red.). Zajęło mi to prawie rok czasu, konkretnie 10 miesięcy.

Jakie narzędzia pan wykorzystuje?Spawarka i szlifi erka to podstawa. Śrubokręt też się przydaje. Wiadomo – nie wszystko jest spa-wane, są też rzeczy nadające się do skręcania.

Skąd pan wiedział, jak się zabrać za konstru-owanie robotów? Ma pan jakieś wykształce-nie w tym kierunku?Jestem operatorem skrawania metalu. A  więc metal jako taki nie jest mi obcy. A  poza tym –

wszystko jakoś samo przyszło.

Jest to chyba kosztowne hobby?Trochę trzeba wydać, nie ukrywam. 2 zł za kilo-gram – tyle kasują na złomie; no i jeszcze trzeba po to pojechać. A raz nie wystarczy. Jeden robot to – leciutko – sto kursów na złom.

Na razie traktuje pan tworzenie robotów jako hobby. Może z  czasem uda się na tym zara-biać... Bierze pan pod uwagę taką opcję?Tak, jak najbardziej jestem tym zainteresowany. Fajnie jest robić to, co się lubi i  jeszcze brać za to pieniądze. Na razie jestem budowlańcem, ale niekoniecznie chcę zajmować się tym zawsze. Ciągle trzeba być poza domem.

Może kiedyś pańskie roboty będą nie tylko rzeźbami, ale zaczną się poruszać?Mam już parę pomysłów. Ale na to wszystko trze-ba czasu. Ostatnio trochę mi go brakuje.

Ogląda pan fi lmy science-fi ction, więc wie pan pewnie, że takie zabiegi grożą przeję-ciem kiedyś władzy przez roboty...Ryzyko istnieje... (Śmiech)

Ile czasu poświęca pan w tygodniu na swoją pasję?Zwykle jeden cały dzień (sobotę). Czasami uda

się wygospodaro-wać dwa.

Jak wygląda kon-serwacja takich robotów?Stosuję lakier. Ale na pewno nie moż-na trzymać ich na świeżym powie-trzu. Szybko by się zniszczyły. Pod zadaszeniem – jak najbardziej mogą stać. Są dobrze za-konserwowane.

Zna pan jakieś osoby, które zaj-mują się tworze-

niem analogicznych konstrukcji?Osobiście nie, ale drogą internetową znalazłem pewną osobę z Tajlandii, która nie tylko konstru-uje, ale i sprzedaje.

Jakie są pańskie dalsze plany twórcze?Skończyć Predatora. Na razie wykonałem jakieś 60%. Mam też w  planach Robocopa, no ale – wszystko w  swoim czasie. Póki co – jak wspo-mniałem – trochę mi go brakuje.

Bartosz Sadliński

W tym sezonie haczyk wędkarski nie był jedynym zagrożeniem czyhającym na niemysłowickie ryby. Fot. J. Szóstka

Coś dla fanów “Obcego”. Fot. B. Sadliński

Jeszcze nie dokończony, acz już groźnie wyglądają-cy Predator. Fot. B. Sadliński

Coś bardziej przyziemnego - ciężarówka.

Fot.

B. S

adliń

ski

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 3

R E K L A M A

R E K L A M A

wakacjewczasy

wycieczkizdjęcia ślubnesesje w studiozdjęcia hoteli

DARMOWE OGŁOSZENIA DROBNE

MAM DO SPRZEDANIA: stół jadalniany dębowy z sześcioma krzesłami, komplet mebli pokojowych, rozkładany wypoczynkowy fotel, stary zegar naścienny oraz łóżeczko (kanapa) dla dzieci. Zainteresowanych proszę o kontakt: 500 281 899.

Sprzedam meble młodzieżowe z  wbudowanym biurkiem, stan bardzo dobry, pod blatem biurka wysuwana półka np. na klawiaturę. Meble są funkcjonalne, mają do-datkowe półki w środku, dzięki czemu są pakowne. Cena 430 zł do negocjacji. Tele-fon 796 257 929

Sprzedam wersalkę. Cena 80 zł. Telefon 796 257 929

Sprzedam telewizor LCD TECHMASTER Model A20C. Made in Poland. Stan bardzo dobry. Może służyć również jako monitor. Cena 320 zł do negocjacji. Telefon 796 257 929.

Sprzedam odtwarzacz DVD fi rmy LG, model DVD6054. Pilot, instrukcja obsługi. TYLKO NA ORYGINALNE PŁYTY. Cena 50 zł. Telefon 796 257 929.

Sprzedam mieszkanie z przydomowym ogródkiem. Po remoncie, I piętro, powier-zchnia 81 m2. Mieszkanie ma 3 pok. plus 1 pok. na II p., z osobnym wejściem. Cena: 150 tys. zł (do negocjacji). Kontakt: tel. 662 662 947

Sprzedam mieszkanie 2 pokojowe 48m2,Prudnik Stzrelecka.Cena do negocjacji

Sprzedam działkę budowlaną - Dębie gmina Chrząstowice, odległość od Opola 7,5km, J. Turawskich 10km, prostokątna i płaska bez zadrzewienia, o pow. 19,15a, woda i prąd, cicha i spokojna okolica. Tel. 531456850

Sprzedam mieszkanie własnościowe spółdzielcze 3-pokoje; parter; 71 m2. Cena 95000 zł . Do remontu kontakt 883200709

Biuro Rachunkowe - prowadzenie: księgi handlowe (pełna księgowość), księgi przy-chodów i rozchodów, ryczałt, rozliczenia ZUS itd. Prudnik; tel. 602 368 721

Firma TOM-BUD z  wieloletnim doświadczeniem oferuje kompleksowe usługi remontowe: docieplenia, tynki, malowanie, gładzie, prace montażowe. Konkurency-jne ceny! Precyzja! Profesjonalne doradztwo! tel. 535 589 265, 77 4376056

PRACAPoszukujemy pracownika posiadającego prawo jazdy kategorii C, CE do pracy na stanowisko kierowcy w transporcie międzynarodowym. Praca od zaraz na pełny etat. wymagania: uczciwość i szczera chęć do pracy. Kontakt: tel.693279750

Zapraszamy do współpracy osoby chcące prowadzić własną działalność. Prezentacja pracy codziennie pod adresem: www.prostybiznes.tk Tel. 534842767

kupie odznaczenia polskie i  zagraniczne przedwojenne z czasów wojny oraz zaraz powojenne wojskowe i nie tylko różne odznaczenia, odznaki, medale, stare doku-menty, dyplomy, legitymacje, zdjęcia, mundury, rogatywki, białą bron, wszelkie wyposażenie wojskowe za ciekawe rzeczy dobrze zaplace telefon 694972047 mail [email protected]

Kupię stare odznaki, odznaczenia, medale, ordery: polskie, niemieckie, rosyjsk-ie i  inne, wojskowe oraz cywilne, zaświadczenia związane z nadaniem odznaczeń, stare legitymacje, zdjęcia o  tematyce wojskowej, całe albumy, orzełki wojskowe, stare klamry oraz inne drobne militaria. Telefon: 518 507 460 GG: 41086444 e-mail: [email protected]

KUPIĘ

SPRZEDAM

USŁUGI

RE

KL

AM

A

Zlecenia na bezpłatne ogłoszenia drobne moż-na składać osobiście, w  Biurach Ogłoszeń Drobnych: Prudnik: B.T. Medium Aleksander Kramarz, ul. Ja-giellońska 22;

Biała: Studio Fotogra-fi i i  Filmu „Momentis”, ul. 1-go Maja 14 lub po-średnictwem internetu - www.prudnik24.pl; e-mail: [email protected]

Więcej ogłoszeń na str. 4

kredyt gotówkowy

Weź gotówkęna ich realizację!

Lato rozkwitło pomysłami?

Zapraszamy do oddziału Santander Consumer Banku

w PrudnikuRynek 13pon.-pt.: 9:00-17:00

pieniądzew 15 minut

RE

KL

AM

A

RE

KL

AM

A

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik244

TU DOSTANIESZ GAZETĘ PRUDNIK24:

PRUDNIK:1. PUP Prudnik, ul. Jagiellońska2. Starostwo Powiatowe, ul. Kościuszki3. Urząd Miasta, ul. Kościuszki4. Prudnickie Centrum Medyczne, ul. Szpitalna5. Poczta Polska, ul. Kościuszki6. Muzeum Ziemi Prudnickiej, ul. Chrobrego7. Prudnicki Ośrodek Kultury, ul. Kościuszki8. MiGBP w Prudniku, Plac Zamkowy9. Poczekalnia Dworca PKS10. Przychodnia Medicus, ul. Kościuszki11. Przychodnia Optima, ul. Nyska, ul. Ogrodowa12. Apteka Optima, ul. Nyska13. Apteka, Rynek14. Apteka oo. Bonifratrów, ul. Piastowska15. Apteka pod Złotym Wężem, ul. Powstańców16. Sklep EKO ul. Chopina17. Sklep EKO ul. Jasionkowa18. Media Expert, ul. Powstańców Śląskich19. Market budowlany PSB Mrówka, ul. Powstańców Śląskich20. Sklepy „Żabka” (ulice: Ratuszowa, Sobieskiego, Batorego, Asnyka)21. Wszystkie prudnickie sklepy “Procent”22. Stacja PEGAZ ul. Nyska23. Stacja benzynowa „Statoil”24. Stacja benzynowa „Orlen”.25. Coroplast ul. Nyska26. Salon KOLPORTER ul. Kościuszki27. Sklep papierniczy koło sklepu spożywczego „Moskwa”28. Sklep papierniczy ul. Ratuszowa29. Salon fryzjerski ul. Ratuszowa30. Sklep rybny „Łosoś”, ul. Batorego31. Sklep monopolowy „Horten”, ul. Jasionkowa32. Sklep mięsny “Swojski Smak”, Rynek33. Sklep spożywczo-monopolowy „Al-kaw”, ul, Ratuszowa34. Cukiernia J.K.M. Górka, ul. Ratuszowa35. Sklep mięsny „Tulipan”, ul. Piastowska36. Sklep monopolowy „Marco”, ul. Sobieskiego37. Foto- Labor, ul. Kościuszki38. Sklep obuwniczy, ul. Ratuszowa39. Kwiaciarnia RAJSKI OGRÓD ul. Skowrońskiego 40. ANN-MAR, ul. Powstańców Śl. 12 41. Internet Serwis, ul. Klasztorna 1042. B.T. MEDIUM, ul. Jagiellońska43. Studio pielęgnacji psów Barbara Wieczorek, ul. Piastowska 4244. Santander Consumer Bank, Rynek 1345. FHU Lachowicz, ul. Kolejowa 5946. FITNESS CLUB, Plac Wolności 6 LUBRZA: 1. Urząd Miasta i Gminy, ul. Wolności 73 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Wolności 71 3. F.H.U. Stanisław Macioł, ul. Nowej Naprawy 38 4. Moto Pub, 26 km drogi krajowej nr 40 Prudnik-Głogówek-Kędzierzyn Koźle

BIAŁA: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 10 2. Sklep spożywczo-przemysłowy, Rynek 3. Gminne Centrum Kultury, ul. Prudnicka 35 4. Ruch, Rynek 25 5. Sklep spożywczy „Zosia”, Rynek 16 GŁOGÓWEK: 1. Urząd Miasta i Gminy, Rynek 1 2. Zakład Piekarniczo-Cukierniczy Zimmerman ul. Mickiewicza 9 3. Bar Uśmiech, ul. Zamkowa 22 4. Apteka Crategus, ul. Zamkowa 1 5. Sklep Muzyczno-Zabawkowy Dragomir Rudy, Rynek 14 6. PH Wodnik, ul. Zamkowa 28 7. Sklep Żabka, ul. Dworcowa 1 8. Sklep mięsny Klaudia Cibis, Rynek 21 9. Sklep mięsny Joachim Matejka, Rynek 27

POZOSTAŁE PUNKTY KOLPORTAŻOWE: 1. Sklep Dani, Gostomia 22 2. F.H.U. Sylmich, Mochów 92 3. Plus Market, ul. Zwycięstwa 28A, Racławice Śląskie 4. Sklep spożywczo-przemysłowy, ul. Prudnicka 11, Racławice Śląskie 5. Sklep ogólnospożywczy, Wierzch 14 6. Sklep spożywczy Darvita, Dytmarów 7. Sklep „U Darka” w Trzebinie 8. Sklep spożywczy w Niemysłowicach 9. Sklep spożywczy w Łące Prudnickiej10. Spółdzielnia Producentów Rolnych, Dytmarów

Krzysztof Glombitza, wiceprezes bialskiego WiK-u

ZAPROSZENIE

Sklep Ekologiczny Moce Natury w Prudniku ul.Powstańców Śl.12 zachęca wszyst-kich do skorzystania z bogatej oferty ziół i mieszanek ziołowych.Profesjonalne i dar-mowe porady dietetyczne i  prozdrowotne.Serdecznie zapraszamy pn-pt.od 9.00-17.30 sob.9.00-14.00 tel.77 436 37 44

WYNAJEMWYNAJMĘ MIESZKANIE 48 M2 III PIĘTRO, UMEBLOWANE, SÓJCZE WZGÓRZE , TEL.724699896

DARMOWE OGŁOSZENIA DROBNE

Jeden problem – dwa rozwiązaniaChyba każde miasto boryka się z  tzw. psim problemem. Psy, nie bacząc na zakazy, za-łatwiają się wszędzie. W  Głogówku problem ten również występuje, jednak zastosowano dwa, jakże różne, roz-wiązania.

Na trawnikach należących do Spółdzielni Mieszkaniowej umieszczono tabliczki informują-ce o zakazie wprowadzania psów na tereny zielone. Metoda przypo-minająca słusznie minione czasy komunistyczne – najprostsza, naj-tańsza, jednak najmniej efektyw-na. Abstrahując od tego, że psy czytać nie potrafią, nie wiadomo, kto ma pilnować, by tego zakazu przestrzegano (Pracownicy Spół-dzielni Mieszkaniowej? Policja?). Inaczej postąpiono na terenach

administrowanych przez głogówecki Zakład Mie-nia Komunalnego. Za-miast nieskutecznych zakazów ustawiono este-tyczną konstrukcję z  wo-reczkami i  koszem na odchody. Jak można zauważyć – po trawnikach SM psy i  tak

biegają, ale tylko nieliczni właści-ciele sprzątają po nich (Inni może zapomnieli wziąć z  domu wo-reczka?), zaś na trawnikach ZMK właściciele czworonogów chętnie korzystają z udogodnienia! W  centrum Świdnicy ustawiono sporo konstrukcji zawierających papierowe torebki na odpady, a dodatkowo tekturową, składaną łopatkę, którą wyrzuca się razem z odchodami, ale może to już „roz-pusta”?

Pepo

Liczymy na to, że w grudniu wygramyWynik ostatniego przetargu na wywóz śmie-ci okazał się niekorzystny dla bialskiej spółki Wodociągi i Kanalizacja. Wygrała wrocławska firma Komunalnik. Szansa powrotu na rynek pojawi się jednak już w grudniu. O tym, a tak-że o  kanalizowaniu gminy i  nowej siedzibie ARiMR rozmawiamy z  Krzysztofem Glom-bitzą, wiceprezesem zarządu spółki Wodo-ciągi i Kanalizacja w Białej.

ROZMAWIA BARTOSZ SADLIŃSKI

Na jakim etapie znajduje się obecnie kanali-zowanie miasta Biała?Mamy gotowy projekt na pozostałą część Ryn-ku (ulice: Prudnicką, Kościuszki i Kilińskiego), na który otrzymaliśmy dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Czekamy na roz-trzygnięcie przetargu (wtorek, dzień wydania tego numeru „Gazety Prudnik24” – przyp. red.) Termin realizacji jest bardzo krótki, bo musimy rozliczyć zadanie do końca maja przyszłego roku.Część miasta została już skanalizowana.Tak; to, co teraz robimy, jest dokończeniem. Część Rynku i fragment ulicy Kościuszki mają już kanalizację.Kiedyś były plany skanalizowania całej gmi-ny...Nie dało się tego zrobić ze względu na ukształ-towanie terenu. Jakie będzie ostateczne rozwią-zanie – nie wiem. Wiem tylko, że docelowo do oczyszczalni mają być podłączone Ligota Bialska i Wasiłowice – naturalnym spływem możemy je podłączyć do naszej oczyszczalni – a jeśli chodzi o resztę miejscowości – czekamy, co zadecyduje gmina. Może pójdzie w stronę małych lub nawet przydomowych oczyszczalni. Tak jak mówiłem – teren naszej gminy jest ukształtowany tak, a nie inaczej...Nie ma opcji, żeby ścieki płynęły np. do oczyszczalni w Prudniku?Trzeba by było zbudować po drodze parę prze-pompowni. Mamy tu góry, doliny... Naturalnie by to nie spłynęło.... Podobnie w samej Białej – niby moglibyśmy mieć większą oczyszczalnię, ale ścieki także nie spłyną do niej w sposób na-turalny. Po prostu się nie da.W Białej są w tej chwili dwie oczyszczalnie?Jedna należy do spółki WiK Biała, a  druga – „NUTROGENICA Zuzanna Bożek”. Docelowo wszystkie ścieki mają być doprowadzane wła-śnie tam.Pomówmy o  przetargach związanych z  wy-wozem śmieci. Od czasu zmiany przepisów odbyły się dwa. Pierwszy udało się wygrać, drugi już nie. Co się stało?Faktycznie, drugiego nie wygraliśmy, ale wia-domo – w  przetargach obowiązuje kryterium cenowe. Po przeliczeniach (popartych rocznym doświadczeniem, ile pieniędzy potrzeba, żeby wyjść na zero) ustaliliśmy cenę nieco wyższą niż poprzednio. Konkurent okazał się tańszy... Liczy-my na to, że w grudniu wygramy z konkurencją. Już się przygotowujemy do działania.Trzeba będzie jednak obniżyć cenę.Tak, a przy tym poszukać innych możliwości za-rabiania pieniędzy – mówię tu np. o sprzedaży szkła, tworzyw sztucznych. Przez cały czas pra-cujemy nad tym, szukamy odbiorców. Jeśli cho-

dzi o  szkło, przeprowadziliśmy już wstępne rozmowy z  potencjalnym odbiorcą.Chodzi o  szkło, którego się ludzie pozbywają?Tak; chodzi o szkło, które trafia do po-jemników, tzw. dzwonków. Typowe szkło opakowaniowe – butelki, słoiki, opakowania szklane i inne.Już myślałem, że przymierzacie się do otworzenia huty szkła.(Śmiech) Nie, ale za to prowadzimy rozmowy z  odbiorcą, który będzie przekazywał szkło do huty. W  każ-dym bądź razie – nam się to opłaci. Choćbyśmy mieli sprzedać za nie-wielką cenę, kalkuluje się to bardziej niż dowóz i przekazanie za opłatą do punktu zbiórki odpadów.Czy przegrany przetarg mocno osłabił firmę?Myślę, że nie. Po pierwsze, to tylko pół roku. Póź-niej znów składamy naszą ofertę. A po drugie – spółka nie jest nastawiona wyłącznie na wywóz śmieci. Zajmujemy się także obsługą techniczną budynków komunalnych, utrzymaniem czysto-ści w  Białej, dbaniem o  zieleń miejską. Zakres naszych usług jest szeroki.Zajmujecie się też – z tego, co wiem – cmen-tarzem.Tak. Nasza spółka zarządza cmentarzem na zlecenie gminy. Dbamy o  czystość i  porządek w tym miejscu.Ale cmentarz żydowski już się w  to nie wli-cza?Nie, cmentarz żydowski podlega gminie ży-dowskiej. Oczywiście, gdybyśmy dostali od nich zlecenie, to czemu nie. Wyliczając dalej – zajmu-jemy się też wywozem nieczystości płynnych. Oprócz tego – choć nie zbieramy już śmieci od osób prywatnych – nadal obsługujemy w  tym zakresie podmioty gospodarcze naszej gminy – a jest ich ponad 120. A więc jesteśmy cały czas na rynku i nie narzekamy na brak pracy.Jaka jest pańska opinia na temat nowych przepisów „śmieciowych”? Z  jednej stro-ny mamy prawo dotyczące samorządności, z  drugiej to związane z  zamówieniami pu-blicznymi...Jestem za tym, żeby małe gminy były obsługi-wane przez swoje, lokalne zakłady (działające w  postaci spółek czy jednostek budżetowych). Przede wszystkim dlatego, że dzięki temu na tak małym rynku ludzie znajdują pracę. Wprawdzie w niewielkiej skali, ale jednak. Nie muszą szukać zatrudnienia gdzie indziej, nie potrzebują być klientami urzędu pracy czy opieki społecznej. Poza tym taka firma wywożaca śmieci funkcjo-nuje lokalnie i  w  związku z  tym zna specyfikę potrzeb mieszkańców i  zakładów pracy na da-nym terenie.Jednak – póki co – duże firmy koszą małe.Tak, ale trzeba powiedzieć sobie jasno: na dzień dzisiejszy stać taką firmę, żeby zejść z  ceny. Ostatecznie jednak jest ona na-stawiona na zysk i  będzie chciała prę-dzej czy później go wypracować. Jeśli

duże przedsiębiorstwa zepchną z rynku małe, to w niedalekiej przyszłości będą dyktować ceny. Może się wtedy okazać, że wójt, burmistrz czy prezydent (zobowiązany przecież do zabezpie-czenia wywozu śmieci) będzie musiał się dosto-sować, nawet do bardzo wysokich cen. I na koniec kwestia Agencji Restrukturyzacji i  Modernizacji Rolnictwa przeniesionej nie tak dawno do Białej. Budynek stoi, instytucja działa. Teraz sukcesywnie będzie spłacany kredyt?Tak, gmina zaciągnęła kredyt, przekazała pienią-dze spółce, a my wybudowaliśmy za nie agencję. I  teraz z  czynszu, który otrzymamy, będziemy spłacać pożyczkę.Jak to jest, że bardziej opłacało się zbudować od podstaw obiekt w  Białej niż skorzystać z któregoś z już istniejących w Prudniku?Ogłoszono przetarg na budynek, który byłby siedzibą ARiMR. Złożyliśmy wtedy naszą ofer-tę. A  że mieliśmy miejsce, gdzie stare budynki miały zostać wyburzone i  zastąpione nowymi (początkowo w  planach było tworzenie miesz-kań), wiedzieliśmy z jaką propozycją wyjść. Teraz jesteśmy bardzo zadowoleni, rolnicy zresztą też. Myślę, że warunki dla nich są tutaj o wiele lepsze niż w Prudniku. Tam agencja mieściła się bodaj-że na trzecim piętrze...Administracja była na trzecim. Obsługa klientów na dole.W  Białej administracja jest na pierwszym pię-trze. To, że budynek tworzony był od podstaw bardzo odpowiadało agencji. Od początku mogła zaprojektować go zgodnie z  własnymi potrzebami – biura, archiwum, sala konferen-cyjna... Sama Biała jest gminą typowo rolniczą, więc interesantów (choćby tylko tych z naszego terenu) nie będzie brakować. Mamy przecież obecnie 30 sołectw. Czekamy więc na następny krok – przenie-sienie starostwa do Białej...To pan tak powiedział (śmiech). A  mówiąc już poważnie – starostwo może zostawmy w Prud-niku. Ale ARiMR – dobrze, że jest w Białej.

Fot. Pepo

fot.

B. S

adliń

ski

NAJWYŻSZE ODSZKODOWANIA POWYPADKOWE tel 791802433

Obsługa imprez z  prezenterem oraz wynajem nagłośnienia/oświetlenia. * wesela, eventy, urodziny, bale sylwestrowe, studniówki, komersy itp. Wystawiam faktury ! TEL. 796 737 281

INNEUSŁUGI

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 5

Choć piłka zawsze jest okrągła, a  bramki niezmiennie są dwie, wa-runki rozgrywania meczów mogą być różne – lepsze lub gorsze. O  ko-rzystnej zmianie może mówić Lubrza. W  zeszły weekend nowe boisko zo-stało uroczyście otwarte.

Jest pełnowymiarowe i zastąpi to, które znajduje się przy drodze wojewódzkiej 414 (przelotowej na Opole), a  które przez lata funkcjonowało jako miejsce rozgrywek. Ów teren zostanie najpraw-dopodobniej uwzględniony w miejsco-wym planie zagospodarowania prze-strzennego jako inwestycyjny.

Nowo utworzone boisko znajduje się natomiast przy lubrzańkim zespole szkół, tuż obok niepełnowymiarowego wielofunkcyjnego obiektu a’la Orlik.

- Budowa trwała dwa lata. Chcieliśmy poczekać, aż trawa się zagęści, żeby zaraz nie została zadeptana – zaznacza wójt gminy Lubrza Mariusz Kozaczek. –

Na co dzień z obiektu będzie korzystać szkoła i LZS.

Boisko zostało w  całości sfi nansowane z pieniędzy gminnych. Koszt całościowy przekroczył 30 tys. zł. Jak podkreśla nasz rozmówca – zangażowanie społeczne było bardzo duże. Rolnicy pomagali, używając swojego sprzętu. Generalnie – okoliczni mieszkańcy włożyli w to swoją pracę.

Podczas uroczystego otwarcia (16 sierpnia) boisko pobłogosławił obecny proboszcz Parafi i św. Jakuba Starszego w  Lubrzy ks. Piotr Bałos. Pokropieniem wodą święconą zajął się natomiast pro-boszcz Joachim Kroll (pełnił posługę o  dwie „kadencje” wcześniej). Chwilę później woda w  znacznie większej ilo-ści lunęła z  nieba i  trzeba było czym prędzej się chować. Cóż, także boisko w  Lubrzy przekonało się, że początki często nie są łatwe...

Bartosz Sadliński

Kopią piłkę na nowym boisku

Fot. B. Jakubowski

M A T E R I A Ł S P O N S O R O W A N Y

Od 12 do 14 września 2014r., w prudnickiej hali sportowej OSiR, trwać będą XIX Targi Przedsiębiorczości i Rzemio-sła INTER – REGION „Dom i Ogród”.

Trzydniowa ekspozycja ma-teriałów budowlanych, ar-matury sanitarnej, stolarki okiennej i drzwiowej, mebli, systemów ocieplenia, podłóg, a także elementów dekora-cyjnych, wśród których znaj-dują się dekoracje okienne, malarstwo, metaloplastyka, rzeźba. Prezentacja izb go-spodarczych, stowarzyszeń i regionów. W trakcie targów

współzawodnictwo o tytuł „Najlepszy Produkt Targów” oraz „Mister Targów”.

Pokaż swoje możliwości i dołącz do wystawców XIX Targów Przedsiębiorczości i Rzemiosła INTER – RE-GION „Dom i Ogród” Pru-dnik 12-14.09.2014r. - hala OSiR.

Szczegółowe informacje: Agencja Promocji i Roz-woju Gminy Prudnik, tel. 77 4380106, 77 4376655, e-mail: [email protected]; www.prudnik.pl

INFORMATOR SAMORZĄDOWY GMINA PRUDNIKGmina Prudnik zaprasza do udziału w co-rocznej prezentacji nowinek i ciekawostek z branż związanych z budową oraz wypo-sażeniem domu, a także zagospodarowaniem ogrodu.

www.prudnik.pl

, - , - , - , - , - , - , - , - , - , - , - , - ,

, - , -

Pociągiem nie do WarszawyPrudnik i okoliczne miejsco-wości nie doczekają się bezpo-średniego połączenia daleko-bieżnego z Warszawą. Przewozy Regionalne ostatecznie rezy-gnują z planów uruchomienia pociągu interREGIO „Chemik” łączącego Warszawę z Kudową--Zdrojem.

O  planowanym połączeniu Warszawa – Kędzierzyn-Koźle – Prudnik – Nysa – Kudowa-Zdrój pisaliśmy na początku października 2013 r., w  14. numerze „Gazety Prudnik24”. Miał to być pierw-szy od 2007 roku pociąg, łączący powiat prudnicki z  Warszawą. Połączenie mia-ło pierwotnie ruszyć 15 grudnia 2014 roku, jednak ze względów technicznych, prawdopodobnie spowodowanych koniecznością zmiany lokomotywy (z elektrycznej na spalinową) w Kędzie-rzynie-Koźlu oraz związanych z  okre-sem zimowym, początek kursowania pociągu przesunięto na kwiecień 2015 r. Te plany również zostały zweryfi kowa-ne przez samorządowego przewoźnika. Zamiast pociągu uruchomiono, na pró-bę, autobus o  nazwie interREGIO Bus, który kursował w  relacji Kędzierzyn--Koźle – Kudowa-Zdrój, przez Prudnik i Nysę. Nieliczni mieli okazję skorzystać z  tego połączenia, skomunikowanego w  Kędzierzynie z  pociągiem do War-szawy, gdyż kursował on jedynie pod koniec kwietnia i na początku maja bie-żącego roku. Dlaczego tak się stało? „Ze względu na ponowne zamkniecie trasy kolejowej z  Kłodzka do Kudowy-Zdro-ju, wynikające z  kontynuowania prac torowych przez zarządcę infrastruktury, uruchomienie pociągu w  planowanej relacji nie jest obecnie możliwe” – czy-taliśmy w  komunikacje Przewozów Re-gionalnych.

Bez autobusu i pociągu

Powrót pociągu dalekobieżnego do Prudnika rozbudził apetyty. Była szansa, że chociaż w  niewielkim stopniu odży-je linia kolejowa nr 137, zwana również „podsudecką”, po której niegdyś regu-larnie kursowały pociągi dalekobieżne. Tak się jednak nie stanie. Jak czytamy na stronie Rynku Kolejowego: - Przewozy Regionalne wycofują się ostatecznie z  planów uruchomienia bezpośrednich połączeń interREGIO w relacji kończącej się w Kudowie-Zdro-ju. Nie będzie zapowiadanego na kwie-cień 2014 r. pociągu IR „Chemik” z War-szawy. Michał Stilger, rzecznik prasowy kolejowego przewoźnika, w  wypowie-dzi dla branżowego pisma rozwiewa

wszelkie wątpliwości: - Również w  grudniu nie planujemy uruchomić pociągów interREGIO do Kudowy-Zdroju. Nie posiadamy odpo-wiedniej liczby sprawnych wagonów i  lokomotyw. Z  naszych analiz wynika, że połączenie to nie mogłoby funkcjo-nować na zasadach komercyjnych.

Prawdziwa kolej nie wróci więc do Prud-nika i wszystko wskazuje na to, że w naj-bliższych latach najdłuższą trasę bez przesiadki, jaką będziemy mogli odbyć pociągiem ze stacji przy ul. Kolejowej, będzie podróż do Nysy lub Kędzierzy-na-Koźla.

(red)

Wstęgę przecinali kolejno od lewej Janusz Woźniak (prezes LZS), Mariusz Kozaczek (wójt) oraz Stanisław Aleksandrowicz (radny gminny). Fot. B. Sadliński

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik246

Seniorzy z wizytą w Czyżowicach i Moszczance

Prywatny przedsiębiorca, właściciel wyrobiska po żwirowni w  Skrzypcu, chce na jego terenie stworzyć pro-fesjonalny tor dla pojazdów tereno-wych.

Pomysł powstał, kiedy wyeksploatowa-no wyrobisko po kopalni odkrywkowej. Zgodnie z zasadami, teren powinien zo-stać poddany rekultywacji. Często tego typu tereny przekształcane są w  kom-pleksy utylizacji odpadów, jednak w  tym przypadku właściciel żwirowni postanowił inaczej. Chce wybudować w tym miejscu profesjonalny tor moto-crossowy dla motocykli oraz quadów, z  pełnym zapleczem w  postaci parkin-gów, budynków serwisu technicznego, a nawet lądowiska dla helikopterów.Inwestorem jest firma Kruszywa Sp. z o.o. z Zawady koło Opola, która posia-da oddziały w  Zawadzie, a  także Mie-dzianej, Nowych Siołkowicach i Skrzyp-cu. Jej właściciel planuje zrealizować inwestycję ze środków własnych oraz pozyskać dofinansowanie z  funduszy unijnych. Wartość przyszłej inwestycji szacowana jest na ok. 6 mln zł.Projekt ma poparcie lokalnych władz. Jak powiedział nam zastępca wójta gmi-ny Lubrza, Krzysztof Barwieniec, każda inwestycja na terenie gminy wiejskiej

jest mile widziana.- To są nieliczne in-westycje, a  większe przedsięwzięcia liczy się na palcach jednej ręki. Oczywiście zależy nam. Jeżeli będzie ona zrealizowana zgod-nie z  zapowiedziami, z  rozmachem, to nie-wątpliwie przyczyni się do podniesienia atrakcyjności naszej gminy i  przyciągnie miłośników sportów motorowych – przy-znaje.Powstał już projekt inwestycji, opraco-wany przez pracow-nię architektoniczną z  Gogolina. Banner prezentujący wizu-alizacje przyszłej inwestycji można oglądać w  Urzędzie Gminy w  Lubrzy. Bu-dowa obiektu może ruszyć jeszcze w  tym roku.

Bogusław Zatorfot. B. Zator

Zmarł Ryszard Rowiński12 sierpnia na prudnickim cmentarzu pochowano Ryszarda Rowińskiego. Emerytowany wieloletni dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 i nauczyciel języka rosyjskiego odszedł po cięż-kiej chorobie w wieku 78 lat.

Zapamiętany został jako dobry szef i prawy człowiek. Jego sylwetkę przed-stawimy w następnym numerze gazety.

BS

W  ramach realizacji projektu „Budo-wanie miejsc dobrego życia przez seniorów i  dla seniorów” grupa se-niorów z Prudnika gościła w Czyżowi-cach, oraz w Moszczance.

W  dniu 19 lipca br. odbyło się spotka-nie w  Czyżowicach. Spotkanie prowa-dził Stanisław Derda, a  w  roli głównej wystąpiła sołtys Alicja Zawiślak, która opowiadała o swojej miejscowości. Były wspólne śpiewy i  biesiadowanie przy smakołykach przygotowanych przez Koło Gospodyń Wiejskich z  Czyżowic. Uczestnicy spotkania wysłuchali też programu artystycznego w  wykonaniu radnego Edwarda Mazura. Podczas spo-tkania wykład o budżecie obywatelskim i inicjatywie lokalnej wygłosiła Alicja Ja-nia, koordynatorka projektu. Wizyta w Moszczance miała miejsce 16 sierpnia. Spotkanie otworzyli: Regina Sieradzka, prezes Stowarzyszenia Przy-jaciół Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w  Prudniku, Stani-sław Derda oraz sołtys wsi Moszczanka, Mieczysław Partyczny, który następnie opowiedział zebranym o  historii tej miejscowości oraz jej obecnych walo-rach. Prezentował także nagrody, m.in. wyróżnienie w  konkursie na najpięk-niejszą wieś Opolszczyzny. Spotkanie odbyło się w formie biesiady przy lokal-nych specjałach, a  o  odpowiednią do zabawy atmosferę i  muzykę do tańca zadbał Jarosław Gerczak – mieszkaniec Moszczanki, założyciel i  prowadzący internetowe radio „Gold Stacja”, zajmu-jący się także pszczelarstwem – który podkreślał, że wcielając się w wodzireja może robić to, co lubi.- Cieszę się, że mieszkańcy naszej wsi tak się organizują. Takie spotkania powinny być częściej, bo to jedyna rozrywka na wsi. My też czasami organizujemy po-dobne spotkania, bo to jest ważne, by prowadzić życie towarzyskie. Szkoda, że młodzież teraz siedzi tylko przy kompu-

terach albo z telefonami. Trochę brakuje też tego, co było kiedyś – wyjazdów do teatru czy opery. Ja to zawsze lubiłam – powiedziała nam pani Teodozja Traczyk, seniorka z Moszczanki.Prudniccy seniorzy mają w planach ko-lejne tego typu spotkania – w Szybowi-cach, Niemysłowicach i Rudziczce.

Bogusław Zator

Chcą stworzyć miejsca dobrego życiaBudowanie miejsc dobrego życia przez seniorów i dla seniorów” to projekt realizowany przez Stowarzyszenie Przyjaciół Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Prudniku w partnerstwie z gminą Prudnik.

To, że polskie społeczeństwo się starzeje, wiemy nie od dziś. Wiadomo również, że wciąż będzie się starzało i to w dyna-micznym tempie. O tym, jak ważni są se-niorzy oraz ich aktywność, wiedza i do-świadczenie pamiętają w Stowarzyszeniu Przyjaciół Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Prudniku, które prowadzi Uniwersytet Złotego Wieku „Pokolenia”.

Członkowie stowarzyszenia zajmują się planowaniem przestrzeni społecznej dla osób starszych oraz przekonywaniem ich, że warto korzystać z jesieni życia pełny-mi garściami. Stowarzyszenie prowadzi różnorodne działania na rzecz zwięk-szenia udziału osób starszych w życiu publicznym, społecznym, gospodarczym, kulturalnym i politycznym. Zaangażo-wanie seniorów w życie lokalnych spo-łeczności ma przyczynić się do rozwoju społeczeństwa obywatelskiego.

Osiągnięciu wymienionych celów ma służyć realizowany przez stowarzyszenie w partnerstwie z Gminą Prudnik pro-jekt „Budowanie miejsc dobrego życia przez seniorów i dla seniorów”. Skie-rowany do osób starszych (60+), jest on odpowiedzią na potrzeby wskazane przez organizacje zajmujące się wsparciem dla seniorów.

Projekt koncentruje się na zaktywizowa-niu seniorów z Prudnika i obszarów wiej-skich gminy Prudnik, do brania udziału w tworzeniu lokalnych – tj. sołeckich

i gminnych – strategii rozwoju oraz do świadomego uczestnictwa w projekto-waniu budżetu obywatelskiego, aktyw-nego współdecydowania o wybranych aspektach rozwoju swojej miejscowości. Zaplanowane działania będą odbywały się w Prudniku i 5 miejscowościach wiej-skich: Czyżowicach, Szybowicach, Nie-mysłowicach, Moszczance i Rudziczce.- Seniorzy będą mogli uczestniczyć w: spotkaniach warsztatowych edukacyj-no-integracyjnych z programem kul-turalno-publicystycznym, warsztatach cyfrowych technik partycypacji, w wizy-cie studyjnej do warmińsko-mazurskich miast dobrego życia, także w konferen-cjach tematycznych poświęconych idei Cittaslow oraz budżetowi obywatelskie-mu i inicjatywie lokalnej jako narzę-dziom demokracji do budowy miejsc do-brego życia. Ponadto w ramach projektu działa biuro rzecznika osób starszych z siedzibą w Ratuszu – wyjaśnia Alicja Jania, koordynatorka projektu.

Projekt jest współfinansowany ze środ-ków otrzymanych od ministra pracy i po-

lityki społecznej w ramach Rządowego Programu na rzecz Aktywności Społecz-nej Osób Starszych na lata 2014-2020. Po zakończeniu projektu gmina Prudnik bę-dzie kontynuować część działań skiero-wanych na zapewnienie poprawy jakości życia w małych społecznościach.

Stowarzyszenie Przyjaciół Liceum Ogól-nokształcącego im. Adama Mickiewi-cza w Prudniku jest realizatorem już III edycji Rządowego Programu ASOS, wspierającego aktywność osób starszych. Projekt w pierwszej edycji był realizo-wany wspólnie z Opolskim Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych w Opolu. W drugiej edycji stowarzysze-nie samodzielnie przystąpiło do realizacji kolejnego projektu. Trzecią edycję ASOS postanowiło zrealizować wspólnie z gmi-ną Prudnik, ponieważ projekt wpisuje się w promocję i propagowanie idei Cit-taslow w społeczeństwie oraz daje szansę na wzbudzenie zainteresowania innych opolskich miejscowości i społeczności budową miejsc dobrego życia.

A R T Y K U Ł S P O N S O R O W A N Y

Edward Mazur przyłapany z akordeonem

Seniorzy są w tej chwili główną siłą kształ-tującą życie kulturalne w naszym mieście.

W Skrzypcu ma powstać tor motocrossowy

Okazja do zwiedzenia pogranicza polsko-czeskiegoMiasto Krnov zaprasza Państwa na dwie wycieczki z  przewodnikiem po pograniczu polsko-czeskim. W  dniu 06.09.2014 będziecie Państwo mo-gli poznać parki i  przyrodę Krnova. W dniu 04.10.2014 – krnowską archi-tekturę nowoczesną.

Każdy z wyjazdów przeznaczony jest dla dwudziestu pięciu osób. Osoby zainte-resowane mogą dokonać zgłoszenia swojego udziału, wysyłając e-mail na adres [email protected] lub tele-fonicznie pod numerem 77 438 01 06. Osobą kontaktową jest Alina Foryś – za-

stępca kierownika APiRGP).Zgłoszenia przyjmowane będą do dnia 26.08.2014 (dla wycieczki planowa-nej na dzień 06.09.2014) oraz do dnia 23.09.2014 (dla wycieczki planowanej na dzień 04.10.2014). W trakcie pobytu w Krnovie zapewnio-ny zostanie Państwu poczęstunek w ka-wiarni.

Wycieczki realizowane są w ramach pro-jektu „Czesko-polski przewodnik tury-styczny Krnovem”.

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 7

GAZETA

Kongres Rodzicielstwa Zastępczego daje okazję do wymiany myśli i doświadczeń. Fot. archiwum prywatne.

Dziecko jest najważniejszeKażdy rodzaj opieki powinien być zawsze skoncentrowany na dobru dziecka, a  żeby było to możliwe, na-leży szanować integralność rodziny, w  tym rodziny zastępczej, wspierać powierzone dzieci i rodziców zastęp-czych oraz dbać o  skuteczne usamo-dzielnienie.

Przedstawiciele rodzin zastępczych z  powiatu prudnickiego uczestniczyli w II Kongresie Rodzicielstwa Zastępcze-go, którego myśl przewodnia brzmiała: „Dziecko jest najważniejsze”. Kongres został zorganizowany w  Warszawie, w  dniu 16 czerwca 2014 r. Uczestni-czyli w  nim ministrowie: rzecznik rzą-du Małgorzata Kidawa-Błońska, która odczytała list premiera Donalda Tuska do uczestników kongresu z  życzeniami i  opisem inicjatyw prorodzinnych rzą-du; wiceminister pracy i  polityki spo-łecznej Joanna Seredyn, wiceminister sprawiedliwości Stanisław Chmielewski, rzecznik praw dziecka Piotr Michalak, parlamentarzyści – m.in. Magdalena Ko-chan, a  także rodzice zastępczy, przed-stawiciele organizacji pozarządowych działających na rzecz rodzinnej pieczy zastępczej, przedstawiciele władz po-wiatowych, powiatowych centrów pomocy rodzinie, miejskich ośrodków pomocy rodzinie i  organizatorów ro-dzinnej pieczy zastępczej, sędziowie rodzinni i kuratorzy sądowi oraz usamo-dzielnieni wychowankowie rodzinnej opieki zastępczej.

Szanować integralność rodziny

W  czasie Kongresu po raz pierwszy w  Polsce wystąpiła Betsy Keefer Smal-ley ze Stanów Zjednoczonych – laure-

atka szeregu nagród stanowych i  pań-stwowych, międzynarodowy autorytet w  sprawach pomocy dzieciom krzyw-dzonym. - Według niektórych naukowców, praca z  dziećmi, które doświadczyły krzyw-dzenia, bardziej naraża na możliwość wystąpienia wtórnego zespołu stresu pourazowego, niż praca z  dorosłymi. W  zapewnieniu dzieciom właściwej opieki, kluczowe jest, by rodzice adop-cyjni i zastępczy uczyli się, w jaki sposób radzić sobie z  wyzwaniami opieki nad dziećmi, które doświadczyły traumy – zaznaczyła Betsy Keefer Smalley.

Kongres poświęcony był problemom ro-dzicielstwa zastępczego, analizie obec-nego systemu i potrzebom zmian. Pod-kreślał, że każdy rodzaj opieki powinien być zawsze skoncentrowany na dobru dziecka, a żeby było to możliwe, należy szanować integralność rodziny, w  tym rodziny zastępczej, wspierać powierzo-ne dzieci i  rodziców zastępczych, oraz dbać o skuteczne usamodzielnienie.W  trzech równoległych sesjach oma-wiane były następujące zagadnienia: „dziecko przychodzi i odchodzi”, „dziec-ko w  pieczy zastępczej – współpraca z  organizatorem – dobre praktyki”, „usamodzielnienie wychowanków” Prelegenci w  zwięzły i  czasami obrazo-wy sposób przedstawili zagadnienia, a w części dyskusyjnej na forum kongre-su wskazane zostały obszary, które wy-magają dopracowania w obszarze legi-slacyjnym, a  także stosowania dobrych praktyk. Poruszane były następujące tematy: „czy dobre relacje w rodzinie za-stępczej mogą wpłynąć pozytywnie na mózg dziecka?”, „w  jaki sposób należy przenosić dziecko z  rodziny zastępczej

pod opiekę rodziców adopcyjnych?”, „czy rodzice zastępczy mają prawo do <dbania o  siebie>?”, „skuteczność i  satysfakcja – jak to osiągnąć w  rodzi-cielstwie zastępczym?”. Rozpatrywano dylemat: „Kim jestem – profesjonalistą czy rodzicem?” w  kontekście rodziny zastępczej.

Opieka nad dzieckiem przyjętym do środowiska zastępczego, w tym też ad-opcyjnego, jest kompleksowym i  wie-lowymiarowym zadaniem, do którego wszyscy powinni być należycie przygo-towani i  w  trakcie którego potrzebują regularnego, właściwego wsparcia. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo i  powodzenie procesu wychowawcze-go leży w  szerszym systemie wsparcia rodzin zastępczych, w  działaniach pro-fesjonalistów pracujących z  rodziną, z dzieckiem i rodziną jego pochodzenia. Ich wiedza, zaangażowanie i wsparcie są tutaj absolutnie kluczowe i  nierozłącz-ne. Rodzice i profesjonaliści potrzebują wiedzy i narzędzi, aby radzić sobie z co-dziennością opieki nad dzieckiem.

Podjęcie misji

Uczestnictwo w  Kongresie daje możli-wość uszeregowania wiedzy, poznania ciekawych metod pracy z  dzieckiem, zobaczenia jak inni sobie radzą. Ponad-to mieliśmy okazję zapoznania się z „Ko-deksem Bezpiecznej Opieki w rodziciel-stwie zastępczym” oraz „Standardami PRO-NGO”. Te i inne publikacje zawiera-ją wskazówki, jak należy przyjąć dziec-ko w  rodzinie, jak należy je traktować, gdzie szukać pomocy. Są sygnałem dla rodziców, że nie są sami, podejmując się misji, jaką jest rodzicielstwo zastępcze.

O  zaproszeniu na Kongres w  pierwszej kolejności dowie-dzieliśmy się od za-przyjaźnionego sto-warzyszenia rodzin zastępczych „Dobra Rodzina” z  Kędzie-rzyna-Koźla, którego członkowie pomaga-ją sobie wzajemnie i  wspierają podczas ciężkiej pracę z dzieć-mi. Stowarzyszenie „Dobra Rodzina” jest członkiem Koalicji na rzecz Rodzinnej Opie-ki Zastępczej, która była organizatorem Kongresu.

Zachęcamy oso-by zainteresowane zagadnieniami ro-dzicielstwa zastęp-czego, rodziców zastępczych i  adop-cyjnych, osoby zasta-nawiające się nad podjęciem wyzwania w zakresie opieki zastępczej czy pomo-cy w  formie wolontariatu, oraz rodziny i  znajomych rodzin zastępczych – do kontaktu z nami:Beata Gąsiorowska, tel. 604129864, mail: [email protected] Sieńczak, tel. 667693147, mail: [email protected] się przybliżyć zagadnienia rodziny zastępczej i  odpowiedzieć na nurtujące was pytania.Okazją do spotkania i  wspólnych rozmów będzie impreza organizo-wana w  Schronisku Młodzieżowym

w Wieszczynie, w dniu 20 września 2014 r., z okazji Międzynarodowego Dnia Ro-dzin, na którą serdecznie zapraszamy. Spotkanie organizacyjne odbędzie się w dniu 8 września, o godz. 16.00, w Po-wiatowym Centrum Pomocy Rodzinie (PCPR) w Prudniku.

Wierzymy, że misja, którą podjęliśmy, będzie owocować w  postaci przygoto-wania dzieci do radzenia sobie w przy-szłości. Będzie to dla nas sukces i  naj-większa nagroda.

Beata Gąsiorowska, Krzysztof Sieńczak

Wycieczki krajoznawcze, wystawy prac plastycznych, zajęcia z artetera-pii, a  także koncerty zespołów mu-zycznych – oto działania realizowane w ramach polsko-czeskiego projektu kulturalno-edukacyjnego „Zabawne Pogranicze”.

Projekt jest realizowany na bazie współ-pracy między ośrodkami kultury z Krno-va i  Prudnika. Ma na celu m.in. rozwój życia społecznego, kultury i  form spę-dzania czasu wolnego, a  także wymia-nę doświadczeń przez obu partnerów w  zakresie edukacji i  różnorodnych kursów.

W  ramach projektu zorganizowano szereg wycieczek krajoznawczych dla dzieci z Polski na tereny pogranicza pol-sko-czeskiego. Pierwsze miały miejsce jeszcze w  lutym, podczas prowadzo-nej przez POK akcji zimowej, kolejne w  lipcu, w  ramach odbywającej się ak-cji letniej. Dzieci miały okazję poznać najatrakcyjniejsze miejsca i  zabytki pogranicza, w  tym zamki w  Bruntalu, Kravare i Velkich Losinach, Wellnes Cen-trum w  Bruntalu (w  lutym), Aquapark Kravare, Papiernię Velke Losiny, aqu-apark, zoo i  inne atrakcje Ołomuńca, a także zabytki Krnova i wzgórze Cvilin z wieżą widokową. Podczas wizyt w tym ostatnim mieście w MIKS Krnov obywa-ły się również warsztaty: ceramiczne, malowania na szkle oraz wykonywania przedmiotów z  naturalnych elemen-tów. Na zakończenie akcji letniej dzieci zwiedziły zamek krzyżacki w  miejsco-wości Bouzov, uczestniczyły w zajęciach na Areale Historycznym oraz poznały uchodzącą za najładniejszą w Czechach Jaskinię Javorzicką.

Wrażenia z  wycieczek znalazły potem odzwierciedlenie w  wykonanych przez

uczestników akcji letniej pracach pla-stycznych, prezentowanych podczas plenerowych wystaw w  ogrodzie Willi Franklów (odbyły się one 18 lipca i  1 sierpnia).

„Zabawne Pogranicze” to również kon-certy polskich i  czeskich amatorskich zespołów muzycznych, które na prze-strzeni 18 miesięcy będą odbywały się w ogrodzie Flemmichowej willi w Krno-vie oraz w ogrodzie i we wnętrzu prud-nickiego Pałacu Franklów. Najbliższe już 24 i 31 sierpnia – w ogrodzie POK moż-na będzie posłuchać zespołów Czeczel Band i  czeskiego Karlovaci (24 sierp-nia), a  na zakończenie wakacji zagrają Era Band oraz czeski Minute to Escape. Zwieńczeniem koncertowego cyklu ma być festiwal krnowsko-prudnickiej kultury, który odbędzie się na rynku w Krnovie.

Z  pozyskanych na realizację projektu środków finansowych (POK otrzyma łącznie 254 tys. zł, a  wkład własny to 50 tys. zł) zakupiono również sprzęt do realizacji koncertów, a także wyposażo-no pracownię plastyczną POK-u, m.in. w specjalistyczny piec do wyrobu cera-miki. Na tej bazie organizowane będą kursy arteterapii o ekologicznej tematy-ce, realizowane wspólnie przez pracow-ników POK-u i lektora z MIKS Krnov.

Projekt „Zabawne Pogranicze” (CZ.3.22/3.2.00/13.03915) jest współfi-nansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ra-mach Programu Operacyjnego Współ-pracy Transgranicznej RCz-RP 2007-2013.

Bogusław Zator

Polsko-czeskie “Zabawne Pogranicze” Biedrzychowice numerem jeden

W  tym roku miała miejsce kolejna odsłona konkursu „Piękna Wieś Opol-ska”. W  kategorii „Najlepszy projekt odnowy wsi” zwycięzcą zostały pod-głogóweckie Biedrzychowice. Z  cze-go słynie miejscowość – o  tym wie chyba każdy, kto choć jednym okiem śledzi to, co dzieje się na lokalnym podwórku.

Farska Stodoła funkcjonuje w  Biedrzy-chowicach od 12 lat i ciągle się rozbudo-wuje, dzięki czemu o tradycji śląskiej wsi wiemy coraz więcej i więcej. Którymś już z kolei krokiem miejscowych społeczni-ków na drodze ulepszania obiektu był projekt „Wielołk – remont i  adaptacja

pomieszczenia starej wozowni na piec chlebowy i wędzarnik”. Dzięki działaniu pieca do wypieku chle-ba (owo urządzenie to właśnie wielołk) będzie można pokazywać młodzieży, jak powstaje pieczywo (tak od podstaw, a  więc od ziarenka do bochenka). To potrzebna inicjatywa, gdyż na polskiej wsi (patrząc w  szerokiej skali) coraz więcej osób nie trudni się rolnictwem, lecz traktuje swoją miejscowość jako noclegownię większego miasta, zaś na festynach wiejskich pojawiają się nie-raz sztuczne krowy do dojenia. W dobie supermarketów i  kultury instant warto czasem wracać do tradycji i  przypomi-nać, jak to było kiedyś.

Nagroda dla Biedrzychowic wyniosła 8 tys. zł. Sam projekt, wykonany niedaw-no, został dofinansowany ze środków PROW 2007-2013, przy współpracy z  Lokalną Grupą Działania „Euro-Coun-try” (jej członkiem jest biedrzychowicka Odnowa Wsi).Warto też wspomnieć o  laureatach nagród w  pozostałych kategoriach. Najpiękniejszą wsią zostały Lasowice Wielkie (powiat kluczborski), zaś „wsią przeżyć i  emocji” okrzyknięto Pawłowi-ce (powiat oleski). Zwycięzcom gratulu-jemy!

Bartosz Sadliński

Róża Zgorzelska (główna inicjatorka działań w Farskiej Stodole) i piec chlebowy. Fot. B. Sadliński

M. Zawalski, ul. Piastowska 8, 48-200 Prudnik

- profesjonalona obsługa- konkurencyjne ceny

CAŁODOBOWE, KOMPLEKSOWE USŁUGI

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

Oferty pracy

DOM USŁUG POGRZEBOWYCHPROFESJONALNA ORGANIZACJA POGRZEBÓW

- przewóz zwłok w kraju i za granicą- kremacja- ekshumacja

Prudnik, ul. Dąbrowskiego 4(czynny całą dobę) 602 471 380

77 436 20 1377 436 23 71

Telefony:

518 101 511

SPRZEDAŻ CZĘŚCI, POMOC DROGOWA, ZŁOMOWANIE

SKUP SAMOCHODÓWCAŁYCH I USZKODZONYCH

GOTÓWKA OD RĘKINAJLEPSZE CENY!

Biuro reklamy Gazety Prudnik24: Jarosław Wojdyło, tel. 791 802 433NIE SPRZEDAJEMY CHIŃSKICH NAGROBKÓW

WIESŁAW KORNECKI48-213 Lubrzaul. Szkolna 1a

tel. kom. kom. www.korkam.pl

NA POMNIKI Z WYSTAWKI RABAT DO 20%77 437 53 18

507 180 475507 180 476

KAMIENIARSTWO

1. KUCHARZ, KLENER/KA, SPRZĄTACZKA – praca w Pokrzywnej2. PRACOWNIK LEŚNY (10 OSÓB), PILARZ Z UPRAW-NIENIAMI (4 OSOBY) - praca w Trzebini3. ELEKTRYK – wykształcenie zawodowe kierunkowe, praca na terenie kraju i za granicą, pracodawca z Wierzchu4. BRUKARZ – doświadczenie w zawodzie, praca na terenie powiatu prudnickiego, pracodawca z Moszczanki (14/0598)5. MECHANIK SAMOCHODÓW CIĘŻAROWYCH – pra-ca w Głogówku6. OPERATOR MASZYN – wykształcenie zawodowe lub średnie, mile widziane uprawnienia na wózek widłowy, praca w Głogówku7. SPAWACZ METODĄ MIG/MAG – spawanie, praca w Trzebini8. HANDLOWIEC – SPRZEDAWCA – wykształcenie śred-nie, prawo jazdy kat. B, wyjazdy 2 dniowe, woj. Śląskie9. KELNER/KELNERKA – obsługa gości hotelowych, praca w Jarnołtówku10. KIEROWCA SAMOCHODU CIĘŻAROWEGO – ME-CHANIK – transport międzynarodowy, pracodawca z  Gó-reczna11. BRUKARZ – doświadczenie w zawodzie, praca na terenie powiatu prudnickiego, pracodawca z Czyżowic12. SPRZEDAWCA – doświadczenie w  zawodzie, praca w Prudniku13. KUCHARZ – praca w Głogówku14. POMOC KUCHENNA – praca w  Głogówku w  Hotelu SALVE15. SZWACZ MEBLOWY – praca w Głogówku16. DRUKARZ – wykształcenie zawodowe, praca w Głogów-ku17. AUTOMATYK – wykształcenie średnie techniczne, obsługa sterowników SUMITOMO, praca w  Głogówku (14/0604)18. MECHANIK POJAZDÓW SAMOCHODOWYCH – naprawa samochodów osobowych i  ciężarowych, praca w Prudniku 19. SPAWACZ METODĄ TIG – spawanie, praca w Trzebini20. SPECJALISTA DS. ZAOPATRZENIA - zakup środków pomocniczych do produkcji oraz części na potrzeby działu utrzymania ruchu, praca w Głogówku21. CUKIERNIK – doświadczenie w zawodzie, praca w Pru-dniku22. PRZEDSTAWICIEL HANDLOWY – pozyskiwanie no-wych klientów w zakresie usług internetowych, praca na tere-nie powiatu prudnickiego

*Szczegółowe informacje: Powiatowy Urząd Pracy w Prudni-ku – Serwis Pracy (ul. Jagiellońska 21, parter).

Pasze dla zwierząt, mieszanki i koncentraty.Pełnoporcjowe dla drobiu.

Dowóz na miejsce.

Rak MikołajFilia Biedrzychowice

tel. 077 437 17 85, tel. kom. 600 580 421

siedemjeden architekciWielobranżowe projekty architektoniczne:- budynków mieszkaniowych jednorodzinnych i wielorodzinnych- budynków użyteczności publicznej- architektury wnętrz- architektury krajobrazu- adaptacje- adaptacje

www.71a.pl | [email protected] | 723 112 562 | ul. Plac Zamkowy 2/5, 48-200 Prudnik

www.tomojaokolica.blogspot.com

Da & MechSzybowice 125

www.damech.szybowice.pl

PRZEWÓZ OSÓBUSŁUGI TRANSPORTOWE

DO 1,5 TONY

JANUSZ I ROMANA FIDOT, UL. WINIARY 1948-250 GŁOGÓWEK, TEL. 602436513

POKOJE DO WYNAJĘCIANysa, Głębinów 3

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 9

CHŁODNICTWO KLIMATYZACJA POMPY CIEPŁAMONTAŻ SERWIS SPRZEDAŻWIESŁAW & MICHAŁ ZIĘBA

W W W . S O F AT H . C O M . P LTEL.:+48 600-726-008

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

Prywatny Gabinet KardiologicznyGłuchołazy, ul. Karłowicza 40, szpital MSW - AMBULATORIUM

Echo sercaTesty wysiłkowe

HolterEKG i RR

REJESTRACJAakredytacja

indywidualnaECHO

REGENERACJA WYROBÓWZ PIERZA

pranie, czyszczenieKRZYŻKOWICE 50

przeniesione z targowiskatel. 77 436 09 88

kom. 698840820,608769437

ręczniki dla firm - sprzedażhurtowa

ul. Powstańców Śl. 12, Prudnik

tel. (077) 436 37 44, kom. 602 182 447

- Oleje tłoczone na zimno: kokosowy, arganowy, lniany wg dr Budwig i inne- Przyprawy ekologiczne - Herbaty Yerba Mate- Produkty bezglutenowe- Produkty wspomagające oczyszczanie i odchudzanie kawa zielona, syrop Neera i inne.

Zdrowa żywnośćZdrowa żywność

Diagnozowanie zaburzeńenergetycznych motodą biorezonansu

Diagnozowanie zaburzeń energetycznych metodą biorezonansu

VEGA-TESTVEGA-TEST

Biała, ul. Opolska 18/1

Biała, ul. Opolska 18/1

LECZENIE PIJAWKĄ LEKARSKĄ - żylaki, trudno gojące rany, obrzęki, zakrzepy, zapalenie zatok, choroba zwyrodnieniowa i inne

echo serca, holter EKG, holer ciśnieniowy, tester wysiłkowy, USG brzucha i tarczycy,doppler tętnic

TŁUMIKIHAKI HOLOWNICZE

BEZPŁATNA

WYMIANA

KONSERWACJA PODWOZINAPRAWY GŁÓWNE I BIEZACE

TEKS, Głogówekul. 3go Maja 52

kom. 604 919 056

Tomek: 514 896 434 Paweł: 501 733 065

c y k l i n o w a n i e b e z p y ł o w e

www.marko-parkiet.pl

MARKOPARKIET

-dobór korekcji okularowej i szkieł kontaktowych

-kwalifikacje do zabiegów zaćmy

GABINET CZYNNY:

-badanie dzieci

Lek. Anna Banaś-Cebula

KONTAKT

Specjalista Chorób Oczu

ul. Dąbrowskiego 248-250 Głogówek

TELEFON: 660439561

środa: 15.00-18.00 piątek: 18.00-19.00

NOWY GABINET OKULISTYCZNY Z NOWOCZESNYM WYPOSAŻENIEM!!!

Gerard Glombik

tel./fax 774 660 178tel. kom. +48 604 849 361tel. kom. +48 662 672 518

47-344 Rozkochówul. Wiejska 47

[email protected]

Instalowanie nowoczesnych systemów- GRZEWCZYCH (ogrzewanie olejowe, gazowe, podłogowe)- WODNO-KANALIZACYJNYCH (technologie nowe i tradycyjne)- ELEKTRYCZNYCH- - USŁUGI MINIKOPARKĄ

To może być Twój moduł!

Zadzwoń: 791 802 433

SZKÓŁKA DRZEWI KRZEWÓW OZDOBNYCH

Nowe Kotkowice 1348-250 Głogówek

tel. 77 437 26 43kom. 888 013 208e-mail: [email protected]

tel. 796 938 500 790 422 626

www.spoldzielniafenix.pl

usługi remontowo-budowlane hydraulika wod-kan gaz

pompy ciepła solary piece płoty: panelowe, betonowe,

ogrodzenia i inne

RUDZICZKA 1 5 7 48-200TEL.: 609-232 -592 669-944 -987

PRUDNIKOFERUJEMY

DOBRYWĘGIEL

0zł

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

A

TRANSPORT KRAJOWY I ZAGRANICZNY Import-Export

www.cichontransport.eu

tel.: +48 77 406 77 60 fax: +48 77 406 77 61 e-mail: [email protected] Głogówek ul. Młyńska 4

Sławomir OrkiszGABINET CHIRURGII LASEROWEJ I KLASYCZNEJ

Usuwanie: guzków skóry i powiek (we współpracy z okulistą), znamion,

przebarwień skóry, wrastających paznokci, zmarszczek, zmian posłonecznych, blizn.

Leczenie schorzeń chirurgicznych, esperal.Przezskórne zamykanie naczynek twarzy i nóg

Poniedziałek - Piątek 16:00-18:00Prudnik, ul. Kościuszki 15, pok. 43

tel. 77 436 02 01, kom. 602 284 121WIZYTY

DOMOWE

SERWIS OGUMENIA

Mochów 29, k. Głogówka, tel. (77) 437 36 82tel. kom. 606 496 308, 698 913 805

Jan Białek

Sylwester Liput

USŁUGI ELEKTRO-INSTALACYJNE

instalacje, modernizacja, pomiary, doradztwo48-250 Głogówek

ul. B. Prusa 9

Damian Simonides

tel. 603 507 842

TECHNICDS

Sebastian Marzotkotel. 667 562 421

PRONABUD

e-mail: [email protected] pn-pt: 8.00 - 16.00

- przeglądy budowlane- ekspertyzy- kosztorysowanie- pomiary termowizyjne- usługi kserograficzne

Jerzy Sylwestrzak

ul. Wybickiego 1348-200 PrudnikNIP: 755-100-00-57

WYPOŻYCZALNIA SAMOCHODÓW

Tel. 504 570 113MARIUSZ DERLIK

48-250 GŁOGÓWEK UL. RATAJA 2

WARSZTAT SAMOCHODOWY

Pokryciadachowe

u nasnajtaniej!

PRUDNIKUL.GUSTAWA MORCINKA 1tel.512 940 139

AUTO SERWIS STRZODA Wynajem namiotów- namiot 4 x 8, 6 x 12- stoły biesiadne- rollbar

Kołek, Pogórze 173+48 692 982 86477 437 54 12

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 11

RE

KL

AM

A

R

EK

LA

MA

RE

KL

AM

AStudio

pielęgnacji psówBarbara Wieczorek

dyplomowany groomer

ul. Piastowska 42Prudnik

tel. 514 348 857

Kolektory słoneczne SOLARTIME! - przedstawiciel

Twoje StopyMusiol Marta

Gabinet medycznejpielęgnacji stóp i leczenia ran

Tel. 509 828 484Email: [email protected]

FB Twoje stopyWizyty domowe

ul. Staszica 4/848-200 Prudnik

Pedicure medycznyProfesjonalna opieka nad stopami diabetykaObcinanie grubych i problematycznych paznokciUsuwanie modzeli i odcisków

DODATKOWOleczenie ran przewlekłych - stopa cukrzycowa, owrzodzenia podudzia, odleżyny

DUET BAR ZAPRASZAOD GODZ. 17-22

(środa nieczynne)

OFERUJEMY:

PHU GRIN

WYNAJMIJ I JEDŹ SAM

WYNAJEM AUTOLAWET

Prudnik, ul. Reymonta 14tel. 506 906 702

PRAWO JAZDY KAT. B

Transport krajowy i międzynarodowytowarów od 1 do 25 ton

USŁUGI TRANSPORTOWO-ROLNICZE KONRAD POREMBA

USŁUGI ROLNICZETRANSPORT WYWROTKAMIKOSZENIE ZBÓŻ, RZEPAKU I KUKURYDZYUSŁUGI ŁADOWARKĄ TELESKOPOWĄHOLOWANIE SAMOCHODÓW LAWETĄ

48-250 GŁOGÓWEK UL. ZBOŻOWA 6 TEL. 77 437 37 23, KOM. 601 888 847

AGROTURYSTYCZNE STOWARZYSZENIE ZIEMI NYSKIEJ I BORÓW NIEMODLIŃSKICHSKOROCHÓW 22, 48-300 NYSAtel. +48 77 433 48 01tel. 602 721 838

INFORMACJA AGROTURYSTYCZNA I RECEPCJA NAD JEZIOREM NYSKIM

“SZMIDT”WYPOZYCZALNIA

tel. 663 409 500Samochody do nauki jazdy, samochody osobowe, busy, lawety, przyczepy

Prudnik, ul. Prężyńska 17tel. 663 754 571, 696 640 070

Agro Cymat s.c

ZWRÓĆ UWAGĘ NA NASZE CENYOLEJE, SMARY, PŁYNY AKUMULATORY FILTRY ŁOŻYSKA LEMIESZE, DŁUTA,

OKŁADNICE ŁĄCZNIKI PRZEKAŹNIKI MOCY INSTALACJE ELEKTRYCZNE ŚRUBY, NAKRĘTKI, PODKŁADKI OPASKI PASKI KLINOWE PRZEWODY HYDHYDRAULICZNE ELEKTRONY I DRUTY SPAWALNICZE ŁAŃCUCHY I LINY

POMPY, WĘŻE ELEKTRONARZĘDZIA, NARZĘDZIA OPONY, DĘTKI SZNURKI, SIATKI, FOLIE PLANDEKI, WORKI CHEMIA I ODZIEŻ BHP PASZE

KOMIS, SKUP I SPRZEDAŻ CIĄGNIKÓW I MASZYN ROLNICZYCH

Hubert Kopka, Golczowice k/Głogówkatel.: +48 77 437 25 13, +48 880 589 872

www.kopka.infoopole.pl, [email protected]

Brukarstwo Roboty Ziemne i RozbiórkiRoboty Melioracyjne Wykopy i Drenaże

JUŻ OTWARTEZapraszamy pon.-pt. 7:30 - 18:00, sob. 8:00 - 14:00

Części do ciągników, maszyn rolniczych, kombajnów, akumulatory rolnicze i samochodowe, śruby, smary, łożyska, oleje, ogumienie, narzędzia, ele- ktronarzędzia, narzędzia ogrodnicze, odzież BHP, hydraulika, pneumatyka i inne...

Prudnik, ul. Przemysłowa 3 - byłe STWtel. 77 436 66 99

gro-Mangro-Mancentrum rolnicze

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik2412

INSTALACJE: ELEKTRYCZNE | ODGROMOWE - ALARMY | DOMOFONY - DORADZTWO

TEL. 663 497 391

DZIERŻYSŁAWICE 6148-250 GŁOGÓWEK

RE

KL

AM

AŁOWISKO - SMAŻALNIA

NAJLEPSZE RYBYSMAŻONE I WĘDZONE

U BODZIA

tel. 77 436 88 78, kom. 602 317 354Moszczanka 150A

www.ubodzia.jarnoltowek.pl Smażalnia Ryb „U Bodzia”

Otwarte siedem dni w tygodniu od 1200 do 2200

Oferujemy:- kursy i szkolenia w zakresie pierwszej pomocy- kursy ratownicze (certyfikaty międzynarodowe)- kursy i szkolenia w zakresie BHP- usługi fotograficzne (dokumentacja fotograficzna, sesje, imprezy okolicznościowe, archiwizacja, fotografia na potrzeby WWW)- kur- kursy komputerowe; ECDL - (certyfikaty międzynarodowe)Uczniu/studencie - certyfikaty ECDL zwalniają z zajęć informaty-cznych na wszystkich uczelniach (kierunki nieinformatyczne).

Szkolenia i kursy prowadzimy w trybie stacjonarnym i on-line.Oszczędzaj czas i pieniądze.

Kontakt: +48 533 011 [email protected] | www.rescue-system.co

SPRZEDAŻ OPAŁUSprzedaż również w workach

PROMOCJA!

Usługa piaskowanie

Usługi Transportowe i Handel Wdowiakul. Rafała Urbana 2, Głogówek

tel.: 77 437 26 67

Mineral-PaszLigota Bialska 56, 48-210 Białatel.: 774387288, 604143901e-mail: [email protected]

RE

KL

AM

AR

EK

LA

MA

CATERING DLA FIRM I INSTYTUCJI CATERING OKOLICZNOŚCIOWYCATERING DLA SZKÓŁ, PRZEDSZKOLI I ŻŁOBKÓWDANIA REGENERACYJNE DLA PRACOWNIKÓW

Zdrowo jesz, zdrowo i szczęśliwie żyjesz

KONTAKT:48-200 Prudnik, Plac Zamkowy 2

Zamówienia - tel. 502 620 137, 502 620 347Dostawa - tel. 503 444 924

Zamówienia na dany dzień przyjmowane są do godz. 9:30,zamówienia na kolejny dzień - całodobowo.

Naszym celem jest przygotowanie zdrowej żywności, bez użycia konserwantów i polepszaczy smaku. Używamy jedynie produktów i przypraw naturalnych (świeżo zmielony pieprz, sól oraz świeże lub suszone zioła). specjalizują się w przygotowaniu tradycyjnych potraw kuchni polskie, wg sprawdzonych rreceptur - tak jak gotowały nasze babcie i mamy.

Zakres tej działalności jest ustalany indywidualnie z klientem - obejmuje m.in. pomoc w codziennej toalecie, przygotowywanie i podawanie posiłków, podawanie lekarstw (zgodnie z zaleceniami lekarskimi), pilnowanie terminów lekarskich, spacery, zakupy na zlecenie, opłacanie rrachunków, załatwianie spraw urzędowych, sprzątanie mieszkania.

Usługa skierowana do osób, które wyjechały z kraju lub rodzinnych stron oraz do osób starszych. Usługa o stałej częstotliwości lub jednorazowa. Dotyczy mycia i czyszczenia nagrobków oraz porządkowania terenu wokół ggrobu. Dodatkowo oferują usługi sprzątania mieszkań i domów (mycie okien, odkurzanie itp…)

www.domowesmakiprudnik.pl

CATERING

OPIEKA NADGROBAMI

OPIEKA NAD OSOBAMI W PODESZŁYM WIEKU I NIEPEŁNOSPRAWNYMI

W  poprzednim numerze „Gazety Prudnik24” pisali-śmy o  uwagach czytelnika z  Niemysłowic co do nowo położonego chodnika na ul. Słonecznej. Sprawę sko-mentował prezes Zakładu Usług Komunalnych, Woj-ciech Dancewicz.

Z zapytaniem o remontowany chodnik w pierwszej kolejno-ści zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego. Tam wyjaśniono nam, że prace zostały zlecone prudnickiemu ZUK-owi przez Zakład Wodociągów i  Kanali-zacji (jako odtworzenie po ro-botach związanych z budową kanalizacji), i  polecono skon-taktowanie się z ZUK-iem.

Wyjaśnień w  sprawie chodni-ka udzielił nam prezes ZUK, Wojciech Dancewicz.- Otrzymaliśmy zlecenie na odtworzenie chodnika po ro-botach kanalizacyjnych. Nie była to zatem budowa nowe-go – nie wkładano nowych krawężników i  obrzeży, ale w  pierwszej kolejności zosta-

ły wykorzystane elementy z poprzedniego chodnika. Na końcowym odcinku, kiedy już nie było czego wykorzystać i  brakło prawie stu sztuk kra-wężnika – użyto elementów nowych. Kostka, którą ukła-daliśmy, była tą samą, którą wcześniej zdemontowano – wyjaśnił.

Dodał, że taka była decy-zja inwestora, prudnickiego ZWiK, a podyktowana została prawdopodobnie względami ekonomicznymi, czyli obni-żeniem kosztów. Z  tego wy-nikły pretensje niektórych mieszkańców, że przy jednych posesjach użyto materiałów nowych, a  przy innych „z  od-zysku”.- Była interwencja dotycząca czterech wyszczerbionych krawężników, wydałem pole-cenie ich wymiany na nowe. Nikomu nie robiliśmy na złość, a  wręcz przeciwnie – starali-śmy się iść mieszkańcom na rękę – mówi Wojciech Dan-cewicz.Według niego odtworzony

chodnik jest w zdecydowanie lepszym stanie niż poprzed-nio: - My wykonaliśmy prace zgodnie ze sztuką, tak jak było uzgodnione. Została na-wieziona ziemia, uzupełnione ubytki. Przed robotami kana-lizacyjnymi chodnik ten kwa-lifi kował się do przebudowy. Był w fatalnym stanie – sfalo-wany, miejscami zapadnięty. Doprowadziliśmy go do stanu lepszego, niż przed kanaliza-cją – zapewnia szef ZUK.

Wojciech Dancewicz odniósł się też do zarzutów, iż przy wjazdach na niektóre posesje krawężniki są zbyt wysokie:- Tam jest zapadnięty asfalt i  ma być ogłoszony prze-targ na uzupełnienie tej na-wierzchni. Tłumaczyłem też mieszkańcom, że nie można zbytnio obniżyć krawężników, bo są one zabezpieczeniem na wypadek intensywnych opadów, aby woda nie zale-wała garaży – wyjaśnia.

Bogusław Zator

Wykonawca wyjaśnia sprawę

chodnika wNiemysłowicach

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 13

GAZETA

W Starym Testamencie „Limbo” znaczy otchłań, czyli miejsce, gdzie trafia-ją dusze zmarłych po śmierci i  dusze dzieci, które umarły przed chrztem. Dopiero po męczeńskiej śmierci Jezu-sa Chrystusa w  Nowym Testamencie dusze owe dostają się do nieba. Tyle teorii, a teraz przejdźmy do właściwej rozgrywki.

Po uruchomieniu gry zwraca uwagę niesamowita oprawa audiowizualna. Wszystko, co widzimy na ekranie kom-putera, jest utrzymane w tonacji czarno--białej. Nie ma innych kolorów. Sylwetka naszego bohatera jest czarna. Widoczne są tylko białe oczy. Wszystkie obrazy spo-wija szara mgła. Niewiele wiemy o samej fabule. Nie wiemy, dlaczego znaleźliśmy się w  tym mrocznym miejscu i  w  jakich okolicznościach. Wiadomo tylko, że szu-kamy zaginionej siostry, a  reszta to już tylko nasze domysły. Gra jest zręcznościówką z  zagadkami logicznymi. Nie posiada wyraźnego po-działu na etapy, opowieść jest bardziej płynna. Najbardziej wyróżnia się mroczny

las, podtopiona fabryczka i  duża fabry-ka. Przeciwników jest mało: wielki pająk, który uwziął się na naszego bohatera, dziwne postacie - zapewne dusze innych zmarłych uwięzione w „Otchłani”. Naszym podstawowym zadaniem nie jest jednak walka, lecz kombinowanie, jak przedo-stać się dalej. W rozwiązywaniu zagadek większą trudność sprawia odnalezienie lub zlokalizowanie interaktywnego ele-mentu. Zazwyczaj metodą prób i  błę-dów odkrywamy, o co chodziło twórcom w konkretnym miejscu. Oczywiście z cza-sem rośnie poziom trudności zagadek logicznych. Niestety, często giniemy na różne sposoby. Nasz mały bohater nie potrafi nawet pływać. Na szczęście jest dużo checkpointów*, więc nie ogarnie nas frustracja. Na planie gry słychać tylko odgłosy kroków, skrzypienie, toczenie się głazu, chlupot wody, osypywanie się zbo-cza. Nie ma muzyki. Całość może spowo-dować u  osoby grającej przygnębienie i zniechęcenie. Historia „Limbo” jest dosyć krótka i każdy ciamajda przeskoczy ją raz, dwa, trzy! :-) Producenci „Limbo” to niezależna Duń-

ska Firma Playdead. Początkowo ich gra ukazała się tylko na konsole Xbox 360, na szczęście po roku wyłączności stworzyli również wersję na konsole PlayStation 3 i PC. Zawiera ona system fizyki Box2D, który reguluje zachowanie środowiska i  postaci. Produkcja ta zdobyła kilka na-gród, w tym dwie na Independent Games Festival w 2010 roku.

*checkpoint- w  grze komputerowej, jest to miejsce, w  którym komputer auto-matycznie zapisuje stan gry. W przypad-ku śmierci postaci, którą kieruje gracz, powraca ona automatycznie w  miejsce ostatniego zapisu.

Gambit

Kącik ciekawostekA  teraz dobra wiadomość dla rodziców, których pociechy grają w  różne gry na smartfonach i  tabletach. Firma „Google Play” i  Komisja Europejska będą wspól-nie pracowały nad ustawą zabraniającą używania określenia „darmowe” do gier, w których są mikropłatności.

LimboRecenzujemy:

Jacek Hugo-Bader, “Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak”

Recenzujemy:

Wysokie góry, adrenalina, braterstwo liny, polskie piekiełko, śmierć. Do tego wybitny reporter, który przygląda się wyprawie górskiej i którego obecność rosnące napięcia. Z  takiej mieszanki musiała powstać praca co najmniej kontrowersyjna. I  taka właśnie jest książka “Długi film o  miłości. Powrót na Broad Peak” autorstwa Jacka Hugo--Badera.

Jacek Hugo-Bader w  swojej karierze reporterskiej miewał różne szalone po-mysły, by przypomnieć ten o całkiem na serio i  dosłownym wcieleniu się w  bez-domnego żebraka. I  gdy przeprowadzić, tak czysto teoretycznie, eksperyment my-ślowy z pytaniem: “Który z polskich repor-terów pojechałby na Broad Peak zbierać materiał do reportażu”, sądzę, że w  8 na 10 przypadków pytany wybrałby właśnie Hugo-Badera. Ewentualnie Wojciecha Ja-gielskiego, ale ten kolejny wybitny polski mistrz reportażu preferuje raczej cieplej-sze i bardziej narażone wojną tereny.

W  czerwcu 2013 r. pojechał więc Jacek Hugo-Bader do Pakistanu, będąc człon-kiem wyprawy ratunkowej pod kierow-nictwem Jacka Berbeki. To brat Macieja, który w  marcu 2013 r. zginął podczas próby zdobycia szczytu tego ośmioty-sięcznika. Obok niego zmarł wtedy To-masz Kowalski. Dwaj pozostali uczestnicy tamtej dramatycznej wyprawy, Artur Ma-łek i  Adam Bielecki, szczyt zdobyli i  gdy wracali do bazy, minęli się z  kolegami, których - jak później się okazało - nie zo-baczyli już więcej żywych. Jacek Berbeka, jak na człowieka gór przystało, poprzy-siągł sobie, że brata nie zostawi. I zorgani-zował wyprawę poszukiwawczą.

Niestety, jemu i Jackowi Jawieniowi uda-ło się odnaleźć na Broad Peak tylko ciało Tomasza Kowalskiego. Miejsce spoczyn-ku Macieja Berbeki na zawsze wyznaczyła sama góra i jej lodowce.

Jacek Hugo-Bader tej wyprawie towarzy-szył i zebrany materiał reporterski skom-pilował w  solidną całość. Jego książka,

choć nie opisuje szybko zmieniających się realiów czy zdarzeń, nie jest pozbawiona rytmu i  dynamiki. Słowem - wciąga. Au-tor próbuje objaśnić czytelnikowi różne meandry wspinaczki wysokogórskiej, kładąc duży nacisk zwłaszcza na opis chorób, które mogą dopaść wspinacza na ekstremalnie dużych wysokościach. To informacje ważne, bo pozwalają zro-zumieć zachowania i  gesty tych, którzy wysoko w górze stanęli oko w oko z sytu-acjami dramatycznymi. Autor wprowadza czytelnika w te meandry, można odnieść wrażenie, że ucząc próbuje jednocześnie uczyć siebie samego. Dorzuca do tego opis - bo w książce o Polsce takich opisów zabraknąć nie może - sporów w polskim środowisku himalaistów.

Na pierwszy rzut oka można by więc uznać, że reporterowi związanemu z “Ga-zetą Wyborczą” wyszła spod pióra kolej-na znakomita rzecz. Ale gdy poskrobać, spod spodu wyjdą niewygodne fakty. Kierujący czerwcową wyprawą na Broad Peak Jacek Berbeka w  jednym z  wywia-dów zarzucił wprost Hugo-Baderowi, że w swojej książce nie opisał samej wypra-wy, ale jedynie swoje konfabulacje. Co dla reportera jest ciosem bolesnym, nawet gdy przyjmiemy, że w reportażu - jak ro-bił to mistrz Kapuściński - można i trzeba stosować licentia poetica. - Przeczytałem tę książkę kilka razy. Znaj-duje się w niej bardzo dużo konfabulacji. To świadczy o  słabości JHB jako repor-tera, a  nawet szerzej – pisarza. On nie prowadzi gry z  czytelnikiem. On go po prostu zwodzi. JHB nie przedstawia fak-tów w  taki sposób, w  jaki się wydarzyły, lecz tak, jak on chciałby, żeby wyglądały - atakuje Jacek Berbeka w wywiadzie dla Kultury Liberalnej. Warto dodać, że w tym wywiadzie wyraź-nie wściekły Jacek Berbeka nie stroni od ciosów stricte personalnych:

- Okazało się jednak, że on w  ogóle nas nie zrozumiał i  tak naprawdę do dzisiaj nie rozumie naszego bólu po stracie bli-skich. Jacek Hugo-Bader nie dopuszcza w książce niczego poza sobą, poza swoim

ego – wyższym od wszystkich ośmioty-sięczników razem wziętych.

Jakby tego było mało, Hugo-Baderowi zarzucono plagiat tekstu, który na temat pierwszej wyprawy na Broad Peak ukazał się w “Tygodniku Powszechnym”. Sam au-tor przeprosił tłumacząc, że nie kopiował tekstu wprost, a  jedynie go cytował. Tę sprawę rozsądzą pewnie prawnicy, ale niesmak pozostał.

“Długi film o  miłości. Powrót na Broad Peak” ma też jeszcze jedną, mniej rzu-cającą się w  oczy warstwę. Autor zawarł bowiem w  książce swoiste lustro - wy-pisał internetowe komentarze pod ad-resem uczestników marcowej wyprawy na Broad Peak, którzy przeżyli. Te partie książki, którymi Hugo-Bader przeszywa wyborem “myśli polskiej”, są przerażają-ce. Sączy się z nich jad i bezinteresowna nienawiść. Brakuje empatii, za to prak-tycznie każdy komentujący chce zgnoić tych, którzy przeżyli. Co jest paradoksal-ne, bo przecież Małecki i Bielecki spotkali się z zarzutem, że nie ratując słabnących kolegów są faktycznie winni ich śmierci. Tyle, że ten wyrok próbuje wydawać tłum egoistycznych, anonimowych opluwa-czy z  internetu. Tę sprzeczność Hugo--Bader sprytnie wyeksponował, jakby chcąc pokazać, że nie nam, maluczkim, jest oceniać, jak należy się zachowywać na wysokości 8 tys. metrów nad ziemią. Bo tam liczą się tylko zwierzęce instynk-ty i  odporność organizmu. Altruizm też ma prawo głosu, ale dopiero wtedy, gdy ma się pewność przeżycia. W  tym kon-tekście “Długi film o  miłości. Powrót na Broad Peak” jest jak lekcja pokory, która uczy szacunku do rzeczywistości, a także stanowi szczepionkę na lejący się z inter-netowych pysków coraz bardziej wartki strumień jadu.

Hugo-Bader odkrywa przed czytelnikiem także interesującą sferę psychologiczną. Czytając “Długi film o  miłości…” można bowiem zadać pytanie, po co komu tak ekstremalna rozrywka, jak wspinaczka wysokogórska? To przecież sport, który

nie wybacza błędów, a nawet, gdy wspi-nacz błędów nie popełni, to góra może zdecydować o  jego losie. Np. lawiną lub ukrytym górskim potokiem, do którego można wpaść na amen po przypadko-wym poślizgnięciu się na trasie. Wspi-naczki i  wspinacze zostawiają domy, rodziny, dzieci, całe życie. Wszystko po to, by poczuć ten swoisty zew krwi, któ-ry towarzyszy sukcesowi po osiągnięciu szczytu? Ale w książce Hugo-Badera sami wspinacze mówią, że pobyt na szczycie trwa kilka chwil, a nie zawsze jest możli-wość, by zrobić sobie na nim pamiątkowe zdjęcie. Po co więc tak uparcie dążyć do przekroczenia samego siebie, od jakich problemów chce się uciec tak daleko i w tak niebezpieczne rejony?

Wydaje się więcej niż pewne, że najnow-szy reportaż Jacka Hugo-Badera zostanie zapamiętany na długo w polskim światku wspinaczkowym. Bo autor swoją książka dolał tylko oliwy do skwierczącego od

dawna ognia kłótni i  sporów. Pierwsza wyprawa na Broad Peak stała się naro-dowym dramatem, szeroko relacjono-wanym przez media. Artur Małek i Adam Bielecki zostali objęci środowiskowym ostracyzmem, a  oficjalne instytucje pol-skiego himalaizmu odradzają innym za-bieranie ich na wysokogórskie wyprawy. Broad Peak był kolejną porcją oliwy do ognia w  polskim piekiełku. Autor zary-zykował, wchodząc w  zupełnie sobie obce środowisko i naruszył jego traumę, w  tym także trwającą traumę rodzin ofiar dramatu na Broad Peak. Czy było warto, mimo gorących emocji i  ostrych słów, które wypowiedziano po premierze książki? Na to pytanie musiałby odpowie-dzieć sam reporter. Czytelnik może być jednak pewien, że w  postaci “Długiego filmu o  miłości. Powrotu na Broad Peak” trafi do jego rąk porcja solidnego repor-tażu z wysokiej półki.

Łukasz Maślanka

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik2414

GAZETA Dobre zdjęcie to doświadczenie i technika

ROZMAWIA: JAROSŁAW SZÓSTKA

Zajmujesz się fotografią od ponad roku. Skąd to zainteresowanie?Zawsze interesowała mnie sztuka. Jej dziedziny, odcienie. Film, literatura, po-ezja. W trakcie pracy nad kolejnymi nu-merami Kwartalnika coraz życzliwszym okiem spoglądałem na grafikę i fotogra-fię, która w naszym piśmie miała osobny dział. Punktem przełomowym był mo-ment, w  którym już mogłem pozwo-lić sobie na lustrzankę. Wtedy oprócz próbowania swoich sił i  robienia zdjęć, zacząłem przeglądać branżowe pisma i oglądać jak pracują inni.

Po roku zabawy w fotografię możesz powiedzieć, co decyduje o  dobrym zdjęciu? Kwestia talentu, czy bardziej wyuczenia?Odpowiedzi na to pytanie są bardzo róż-ne. Na dobre zdjęcie składa się zestaw różnych czynników. Wiedza praktycz-na, teoretyczna, znajomość własnego sprzętu, znajdowanie się w  odpowied-nim czasie, w  odpowiednim miejscu – tzw. „decissive moment”. Przy odpo-wiednim świetle i  znajomości zasad fotografii można dobre zdjęcie zrobić zwykłym kompaktem za 150 zł. Będzie

to trudniejsze (bo zwykły kompakt jest zwyczajnie słaby technicznie), ale nie niemożliwe. Podsu-mowując: dobre zdję-cie to doświadczenie i technika. Znam oso-bę z Wrocławia, która wykorzystuje wady aparatów kompakto-wych i  swoje zdjęcia specjalnie robi sprzę-tem za 150 zł z  usta-wionym ISO 1600, przez co jej fotografie mają niepowtarzalny styl – są lekko roz-mazane i  z  dużym

ziarnem. Gdy widzę jej nowe zdjęcia np. na facebook’u, to nawet nie patrząc na autora wiem, kto je zrobił – są tak cha-rakterystyczne.

Na jakim sprzęcie obecnie pracujesz?W tej chwili używam Pentaxa K-r – tro-chę pod prąd obecnej modzie na Niko-ny i Canony (śmiech). Do niego zaś mam zestaw, póki co pięciu obiektywów. Są to: dodawany do aparatu kit Pentaxa 18-55, poza tym używam pentanów -35 mm f 2,4, 50 mm f 1,4 oraz teleobiek-tyw 70-300 mm f 3,5 marki Tamron oraz Sigma Fisheye Filtermatic 16 mm f 2,4. W sumie to taki zestaw początkowy, bo z  fotografią jest tak, że im poważniej wchodzisz w  temat, tym zestaw coraz bardziej się powiększa. Obecnie myślę nad aparatem pełnoklatkowym.

W  pewnym momencie skupiłeś się bardziej na tzw. zdjęciach ulicznych. Czym się to właściwie różni od nor-malnej fotografii?Właściwe od niego zacząłem i  była to bardzo świadoma decyzja. Fotografii ulicznej blisko do reportażu czy też fo-tografii socjologicznej, ale nie jest tak do końca żadnym z  tych gatunków. Są

różne definicje streeta, lub inaczej – nie ma żadnej, która wyczerpałaby temat i  z  którą każdy by się mógł zgodzić. Główne zasady gatunku mówią o spon-taniczności – idę po ulicy, galerii czy metrze, miejscach publicznych, w  któ-rych są ludzie i  staram się uchwycić ich w  kontekście miejskim, ale w  pełni spontanicznie. Nie można specjalnie szukać sceny, najlepiej nie pytać o zgo-dę na zdjęcie, dokumentować ludzkie środowisko miejskie w danej chwili, ta-kie jakie ono jest. Jeden z prekursorów gatunku Henri Cartier-Bresson mówił o  tzw. „decissive moment” – decydu-jącym momencie, który uchwycony powodował, że fotografia, z pozoru bła-ha i  zwykła, dzięki złapaniu człowieka w  odpowiednim momencie, podnosiła dane zdjęcie do rangi sztuki. W  Polsce gatunek ten dopiero się rozwija, stąd ludzie jeszcze dziwnie patrzą, gdy ktoś robi im zdjęcie na ulicy, ale na Zacho-dzie jest już tak spopularyzowany, że ludzie przechodzą obojętnie i nie zwra-cają na fotografów uwagi. Ważną spra-wą jest fakt, że na zdjęciach nie chcemy obrazić ludzi – jeśli widzę, że zdjęcie wy-szło w taki sposób, że osoba na nim wid-niejąca mogłaby poczuć się urażona, to albo pytam o zgodę na publikację, albo zdjęcie kasuję.

Robisz zdjęcia tylko streetowe, czy zajmujesz się też innymi gatunkami fotografii?Od streeta zacząłem i  cały czas, kiedy tylko mam okazję, jadę do większego miasta i  chodzę po ulicach. Fotogra-fia uliczna uczy czujności i  szybkości, wyprzedzania w  myślach zdarzeń, do których może dojść. Widzisz człowie-ka na ulicy i wiesz, że za chwilę będzie w innym miejscu i może powstać dobry kadr. To często sekundy, więc trzeba mieć refleks. To owocuje później przy zdjęciach ślubnych i  innych bardziej komercyjnych rzeczach. Nie boisz się ludzi, umiesz się wtopić w  tłum tak by

być niewidocznym, a mimo to robić dobre kadry (nie wpa-dając w  rutynę, która często towarzyszy fotografom od początku specjalizujących się tylko w  jednym gatunku – albo robią tylko zdjęcia ślub-ne, albo dziecięce i po jakimś czasie wszystkie zdjęcia są takie same). Poza tym lubię sesje typu beauty czy fashion.

Promowanie własnej osoby i  dzielenie się swoimi zdję-cia na facebook’u, to dobry początek?Z  mojego doświadczenia powiem, że tak. Facebook to dobra platforma do wypro-mowania swojej twórczości. Własna strona na tym portalu oraz uczestnictwo w  różnych międzynarodowych grupach fotograficznych, jakie tam działają – to na początek wy-starczy. Poza tym w  później-szym czasie warto pomyśleć nad własną stroną interneto-wą oraz wysyłaniem zdjęć na różnorakie konkursy.

Czy istnieje taki moment, w  którym możesz już spokojnie nazywać się fo-tografem? O  tym już chyba decydują ludzie oglą-dający zdjęcia.

Czy w  dobie supremacji internetu i  mediów społecznościowych trady-cyjne wystawy fotograficzne mają jeszcze sens?Jak najbardziej wystawy mają dalej sens, a wręcz są bardzo potrzebne. Sfe-ra internetowa swoją drogą, ale mimo wszystko – nie każdy jest zorientowany w  wirtualnej rzeczywistości. Ja sam do tej pory miałem jedną wystawę. Prezen-towałem na niej swoje zdjęcia nieużyt-ków i  ruin w  Prudniku. Wystawa miała

miejsce w I LO. Kolejne są możliwe, zo-baczymy.

Możliwość wystawienia swoich prac jest chyba najwyższą nagrodą dla fo-tografa, ale są też pomniejsze – kon-kursy, wyróżnienia. Masz jakieś na swoim koncie?Na chwilę obecną w każdej ważnej gru-pie streetowej na facebook’u moje zdję-cia trafiają od czasu do czasu do galerii, poza tym na różnych portalach fotogra-ficznych typu Viewbug, Youpic, czy Flog.pl moje zdjęcia były wyróżniane lub zo-stawały zdjęciami dnia. Czekam też na publikację zdjęć w magazynie Vieworld oraz International Street Photography Magazine z  USA. Wszystko małymi kroczkami.

Dziękuję za rozmowę.

Marek Doskocz

Willa Franklów - ważny punkt podczas zwiedzania Prudnika i okolic. Fot. B. Zator

Marek Doskocz od kilku lat aktywnie uczestniczy w życiu kulturalnym Prudnika i nie tylko. Jeszcze do niedawna był redaktorem naczelnym Kwartalnika – pisma o szeroko pojętej kul-turze. Dziś powoli staje się jednym z wyróżniających się prudnickich fotografów. Co decy-duje o jakości zdjęcia i czy aparatem za 150 złotych można zrobić dobre zdjęcie – m.in. o to zapytaliśmy Marka Doskocza.

Jedno ze zdjęć autora

W  początkach lipca, na zaproszenie władz Prudnika i  Stowarzyszenia Przy-jaciół Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza, z  jednodniową wizytą w naszym mieście gościła grupa uczniów z Kalet na Górnym Śląsku.

W składzie 38-osobowej grupy młodzie-ży znaleźli się uczniowie kaletańskich szkół podstawowych i  gimnazjów, dla których wycieczka do Prudnika była na-grodą za dobre wyniki w nauce i „czer-wony pasek” na szkolnym świadectwie. Uczniom towarzyszyło pięcioro opie-kunów, w  tym m.in. dyrektorki tamtej-szych szkół – Dorota Mańczak i Bożena Dziuk – a  także przedstawiciel Urzędu Miasta w Kaletach – Jacek Lubos.Podczas jednodniowej wizyty w  Prud-niku delegacja z  Kalet zwiedziła m.in. Centrum Tradycji Tkackich, gdzie powi-tali ją: burmistrz Franciszek Fejdych oraz przedstawicielki stowarzyszenia: Regina

Sieradzka i  Alicja Jania. W  programie wycieczki znalazły się ponadto: Wieża Woka, Rynek i  Kościół oo. Bonifratrów, zwiedzanie Willi Franklów, gdzie gości podjęto obiadem (obejrzeli oni także występ zespołu „Romani Bacht”), a także przejazd do czeskich Zlatych Hor i wej-ście na Biskupią Kopę oraz na tamtejszą wieżę widokową. Podczas wycieczki gościom z Kalet towarzyszyły członkinie Uniwersytetu Złotego Wieku „Pokole-nia”: Krystyna Załuska i  Józefa Ćwierz--Waścińska.Atrakcje Prudnika i  okolic prezentował gościom ze Śląska pracownik Muzeum Ziemi Prudnickiej i  jednocześnie cer-tyfikowany przewodnik PTTK – Marcin Husak.- Super zabytki i  super ludzie oraz at-mosfera. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mogliśmy u was gościć – krótko prze-kazał nam swoje wrażenia Jacek Lubos, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego

w Kaletach.W  tym momencie na grupę czekał transport do pobliskich Zlatych Hor, nam udało się namówić ich jeszcze na pamiątkową fotografię pod Willą Fran-klów.

***

Miasto Kalety jest jednym z  nowych członków sieci miast dobrego życia Cittaslow – certyfikat potwierdzający członkostwo odebrano w  czerwcu br. w  holenderskim Aachen. Do członko-stwa w  Stowarzyszeniu Cittaslow aspi-ruje również Prudnik, dla którego Kalety są miastem wprowadzającym.Kalety leżą w  powiecie tarnogórskim, w  zielonej części Górnego Śląska zwa-nej też Śląskiem Białym. Miasto zlokali-zowane jest w  niedalekim sąsiedztwie węzłów komunikacyjnych i  transporto-wych, w tym autostrady A1 i portu lot-niczego w Katowicach.W  tegorocznym rankingu samorządo-wym „Rzeczpospolitej” gmina Kalety zajęła czwarte miejsce na Śląsku oraz trzecie wśród gmin miejsko-wiejskich w  rankingu „Innowacyjny Samorząd”. Wśród kryteriów, według których oce-niano samorządy, były m.in. wartość pozyskanych środków europejskich, wskaźnik zadłużenia oraz dynamika wzrostu dochodów własnych.

Bogusław Zator

Młodzież z Kalet zwiedzała Prudnik i okolice Racławia poległa w Brzegu

Po wygranej w  der-bach drużyna z Racła-wic Śląskich pojecha-ła szukać punktów w  spotkaniu ze Stalą Brzeg. Jednak miej-scowi zagrali konse-kwentnie i  Racławia przegrała 2:0.

Pierwsza połowa roz-poczęła się spokojnie i oba zespoły spe-cjalnie nie atakowały. Około 20 minuty śmielej do ataku ruszyli gospodarze i na efekt nie trzeba było długo czekać, po dobrej dwójkowej akcji w polu karnym Racławii sfaulowany został Fabiszewski. Sędzia po krótkim zastanowieniu wska-zał na jedenasty metr, a karnego na gola zamienił Szpak. Do końca pierwszej połowy drużyna z  Racławic zagrała na przetrwanie i skupiła się na obronie.Po zmianie stron gospodarze chcieli szybko rozstrzygnąć spotkanie i  sztur-mowali raz za razem bramkę strzeżoną przez Kanię, który skapitulował w 48 mi-nucie. Piłkarze Stali wykonywali krótko rzut rożny, piłka powędrowała na pra-wą stronę pola karnego do Michalaka, który wzdłuż linii bramkowej zagrał do Synówki, a ten dopełnił formalności. Po

zdobyciu drugiej bramki miejscowi nie zwalniali tempa i stworzyli kilka do-brych okazji do podwyż-szenia wyniku. Racławię przed stratą bramki kilka razy ratował Kania, a  raz poprzeczka. Goście na 20 minut przed końcem po-rzucili defensywny styl gry i postanowili zaryzykować,

co mogło się opłacić w samej końcówce spotkania, kiedy to po szybkich wymia-nach piłki napastnicy Racławii wycho-dzili sam na sam z bramkarzem. Jednak żadnej z tych sytuacji nie udało się wy-korzystać i  miejscowi mogli się cieszyć z trzech punktów.

W następnej kolejce drużyna z Racławic podejmie u  siebie Porawie Większyce, które początku sezonu nie zaliczą do udanych – 2 spotkania i  10 straconych bramek. Mecz rozegrany zostanie w śro-dę 20 sierpnia o godzinie 18.

Stal Brzeg – Racławia Racławice Ślą-skie 2:0Szpak (23’ – karny), Synówka (48’)

JS

facebook.com/prudnik24 twitter.com/Prudnik24 www.prudnik24.pl Gazeta Prudnik24 15

Sezon na kleszczaNie wygląda wcale groźniej od pają-ka, pchły czy insektów, które uprzy-krzają nam życie, ale gdy kleszcz wbije się w skórę, by napoić się krwią, może zarazić groźnymi patogena-mi. Borelioza, kleszczowe zapalenie mózgu, to najczęściej występujące choroby przenoszone przez kleszcze, trudne do zdiagnozowania i leczenia. Ta częstsza – borelioza powinna być jak najszybciej zdiagnozowana i  le-czona. Oprócz antybiotykoterapii, ważna jest odpowiednia dieta prze-ciwgrzybiczna. Dieta przeciwgrzybiczaDieta przeciwgrzybicza, polega przede wszystkim na zmniejszeniu poda-ży węglowodanów w  pożywieniu. Podstawę diety przeciwgrzybiczej sta-nowią warzywa i  produkty białkowe. Ich regularne spożywanie ma zapobiec

rozwojowi drożdży i  grzybów, które mają skłonność do kolonizowania jelit, przełyku, gardła i innych narządów.

Główne zasady diety przeciwgrzybi-czej:*wyeliminowanie z  diety cukru i  pro-duktów, które je zawierają: czekolada, dżem, miód, ciasta, budynie, kolorowe napoje, soki owocowe, melasa, syrop klonowy, lody, zupy w proszkach. Zamiast cukru można stosować ksylitol- cukier brzozowy*wyeliminowanie produktów z  białej mąki(pszennej):makarony białe, pie-czywo białe, ciasta, pierogi, naleśniki. Zastąpić je mąką razową, makaronem pełnoziarnistym, płatkami owsianymi, pieczywem razowym na zakwasie, pie-czywem orkiszowym na zakwasie*niespożywanie owoców bogatych w cukier: banany, pomarańcze, gruszki,

śliwki, brzoskwinie, morele, owoce su-szone. Można spożywać owoce – mak-symalnie 2 porcje na dzień. Są to: cytry-ny, kwaśne jabłka, niedojrzałe: jagody, maliny, wiśnie, kiwi i  grejpfruty*wyeliminowanie z diety serów pleśnio-wych i żółtych, ketchupu, majonezu*niewskazane przyprawy typu Vegeta, maggi, żywność przetworzona, dania przyrządzane metodami przemysło-wymi, artykuły wysokoprzetworzone, konserwy*wyeliminowanie z  diety produktów, które zawierają drożdże – wino, piwo, chleb, bułki, pizza, buliony, ocet, pikle, kostki rosołowe*spożywanie produktów bogatych w białko mleko, jogurty naturalne, ma-ślanka(w drugiej fazie diety), sery białe, drób, ryby, jaja*spożywanie warzyw : ziemniaki, mar-chew, fasola, bób, soja, brokuły, kalafior,

kapusta, marchew, pietruszka, seler, ogórki, sałata, szpinak, botwina, cebu-la, czosnek, kalarepa, rzodkiewka, por, szparagi*dozowolone jest spożywanie kaszy jęczmiennej, gryczanej, jaglanej, ryżu brązowego, *zalecane stosowanie wyłącznie oleju lnianego, rzepakowego i oliwy z oliwek

*zalecane spożywanie ziaren słoneczni-ka, pestek dyni, orzechów*zalecane herbaty ziołowe, woda z  cy-tryną, soki warzywne, świeże i  suszone zioła.

Angelika Sadowska Centrum Dietetyczne Avocado

R E K L A M ALiterackie dyskusje z bitwą w tleSpotkanie poetów odbyło się już po raz kolejny – w  Stasiewiczówce, nie-opodal bitwy między wojskami pru-skimi i francuskimi.

W  rekonstrukcji bitwy o  twierdzę Nysę z roku 1807 udział wzięło 350 żołnierzy i kilkadziesiąt koni. Bez ustanku słychać było głośne wystrzały z karabinów i po-tężnych armat. Do tego spalono dwa prowizoryczne drewniane domki. Jak w  każdej bitwie – byli ranni i  zabici, którymi od razu zajmowały się sanita-riuszki Elżbietanki. Po skończonej bitwie u  gospodarzy Violetty i  Jerzego Stasie-wiczów rozpoczęła się gorąca literacka dysputa. Omawiano bieżące wydarze-nia literackie, nowe, ambitne (między-narodowe) projekty wydawnicze, oraz czytano wiersze. Każdy z przybyłych po-etów wniósł na wspólny stół „coś” w po-staci amunicji. Były to nalewki, sałatki, racuchy, a  także prawdziwy chleb ra-zowy przywieziony aż ze stolicy. Wśród wojujących słowem do rozmów zasiedli m.in. Teresa i  Witold Hreczaniukowie z Gostomi, Edmund Borzemski z Korfan-towa, Jan Szczurek z Łącznika, Romana Więczaszek z Brzegu, Danuta Kobyłecka i  Romana Klubowicz z  Nysy oraz niżej podpisany Piotr Goszczycki z Warszawy.

Gdy ustały już wystrzały armatnie i gdy zakończyły się najważniejsze potyczki słowne, postanowiono sprawdzić, co dzieje się na fortyfikacjach. Ku zdziwie-niu poetów wojska pruskie i  francuskie zdążyły się już zaprzyjaźnić: wspólnie obozowano, spożywano trunki, które zagryzano wielkimi pajdami chleba ze smalcem; rozmawiano w  różnych językach. Tymczasem na ubitej glebie trwała prawdziwa potupaja. Markie-tanki ponętnie tańczyły, dzieci (które uczestniczyły w  bitwie jako bębniarze) radośnie podskakiwały. Niestrudzona kawaleria była podzielona: część dotrzy-mywała towarzystwa niewiastom, część nie odstępowała kufli ze złocistym trun-kiem, a inni w wolnym czasie polerowali dobrze służące armaty. W  tej scenerii wydaje się, że tylko konie miały wreszcie spokojną, wieczorną kolację. Przybyli na plac poeci szybko wmieszali się w woj-sko. Były wspólne zdjęcia, pogawędki (na temat XIX-wiecznego strzelania). Najmłodszy z poetów opanował parkiet w rytm słowiańskich melodii.

Niestrudzenie wybiła północ. Trwał ro-zejm, choć w  1807 roku bitwę o  Nysę jednoznacznie wygrali francuzi pod dowódctwem Napoleona Bonaparte. Warto tu wspomnieć, że w okolicy spo-

czywają prochy jednego z  braci największego przy-wódcy francuzów. O  histo-rii i  literaturze poeci żywo rozmawiali w altance (przy ognisku, którego dym sku-tecznie odpędzał komary) własnoręcznie wybudowa-nej przez gospodarza im-prezy, Jerzego. Rozmowy takie, mogłyby toczyć się w  nieskończoność, gdyby nie prozaiczny ranek…

Już teraz chciałbym za-prosić wszystkich za rok, w  ostatni weekend lipca. Wtedy (miejmy nadzieję) odbędzie się już jubile-uszowa, piętnasta bitwę o Twierdzę Nysa. To jedyne takie miejsce w kraju, gdzie podczas rekonstrukcji wo-jennych wydarzeń, pod ostrzałem armat – poeci, pod dowództwem Violetty i Jerzego Stasiewiczów dys-kutują z literatami o wiecz-nie żywej poezji.

Piotr Goszczycki

Spotkanie pt. „Hachschara w  Ligocie Ścinawskiej – działalność edukacyjna rodziny Fränkel i  Pinkus” odbyło się 5 sierpnia w  Centrum Tradycji Tkac-kich. Był to kolejny odczyt Roberta Horninga-Wistuby, historyka ze Sta-nów Zjednoczonych zajmującego się dziejami rodzin Franklów i Pinkusów.

W  zeszłym roku prudniczanie mie-li okazję uczestniczenia w  odczytach skupiających się na osobach związa-nych z  ostatnim właścicielem prudnic-kich zakładów tekstylnych – Hansem Hubertem Pinkusem. Pierwszy wykład dotyczył Heleny Bürgel Bauer, która była asystentką fabrykanta, natomiast kolejny przedstawił losy Johna Peter-sa, ostatniego urodzonego w  Prudniku członka rodziny Pinkusów. Tym razem spotkanie było luźniej związane z dzie-jami grodu Woka, bo przybliżało te-matykę instytucji Hachschary. Chodzi o  szkoły, które miały przygotowywać ludność pochodzenia żydowskiego do emigracji i ucieczki przed prześladowa-niami w nazistowskich Niemczech.Hachschary stanowiły jedną z  nielicz-nych furtek, którymi Żydzi mogli uciec z  III Rzeszy i trzeba zaznaczyć, że jedną z tolerowanych i niejako usankcjonowa-nych prawnie. Specjalne szkoły istniały

w  kilku niemieckich miastach w  latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku. Większość z  nich przestała istnieć po Nocy Kryształowej w roku 1937. Robert Horning-Wistuba, badając ma-teriały związane z  rodziną Franklów, trafił na wzmiankę dotyczącą istnienia Hachschary w Ligocie Ścinawskiej, która znajdowała się na terenie majątku Kur-ta Frankla. Szkoła w Ligocie Ścinawskiej działała na przełomie 1937 i  1938 r. , szkoliła w zawodach rolniczych, produk-cyjnych i  rzemieślniczych. Prowadzona była przez gminę żydowską, która dzier-żawiła teren od rodziny prudnickich fa-brykantów. Nie zachowały się konkret-ne dane odnośnie liczby wyszkolonych uczniów i tych, którym udało się z Nie-miec wyemigrować, ale według ostroż-nych szacunków mogło to być około 50 osób.W pierwszej części odczytu przed-stawiona została instytucja Hachschary, później Robert Horning-Wistuba skupił się na działaniu ośrodka w  Ligocie Ści-nawskiej, a  klamrą zamykającą wykład było pokazanie, jak obecnie wygląda były majątek Franklów we wsi niedaleko Korfantowa. Zdjęcia, które wyświetlo-no, pokazały, że sama willa ma dwóch właścicieli, którzy utrzymują budynek w przyzwoitym stanie. Gorzej jest z byłą zabudową gospodarczą – stajnie, spi-

chlerze, warsztaty i  miejsca, gdzie mieszkali uczniowie i  kadra nauczycielska, popa-dają w ruinę.Po zakończonym wykładzie prelegentowi zadano kilka pytań, głównie dotyczyły one tematu wykładu, ale sporo osób pytało o losy rodzin Pin-kus i Frankel, a także żyjących członków tych fabrykanckich familii. Na koniec Robertowi Horning-Wistubie zadano py-tanie odnośnie jego książki, której wydanie zapowiedział już dwa lata temu. Publikacja miała opowiadać o  losach Franklów i Pinkusów. Okazało się, że proces wydawniczy zo-stał wstrzymany.- Wszystko obraca się niestety wokół pieniędzy. Na razie nie znalazł się sponsor, który po-kryłby koszty wydania książki. Żyjący potomkowie prudnic-kich fabrykantów nie są za-interesowani taką publikacją, dlatego nie można liczyć na ich wsparcie – tłumaczył Ro-bert Horning-Wistuba.

Jarosław Szóstka

Robert Horning-Wistuba (z prawej) opowiadał o Hachscharach - szkołach, które miały przygotować Żydów do emigracji z III Rzeszy. Fot. J. Szóstka

Ocalenie poprzez edukację

Spotkanie odbyło się w Centrum Tradycji Tkackich

Gazeta Prudnik24 www.prudnik24.pl twitter.com/Prudnik24 facebook.com/prudnik2416

GAZETA

R E K L A M A

DO WYNAJĘCIA TANIO!

Przy ul. Prężyńskiej 19, Prudnik: dwie lakiernie samochodowe, warsztaty samochodowe, hale

magazynowe, działającą myjnie samochodową oraz biurowiec z parkingiem. Możliwe podziały obiektów na części.

606 321 961Czekam napropozycje!

Koszykarska Pogoń przed pierwszoligowym sezonem

F.H. ANN - MARul. Powstańców Śl. 12

48-200 Prudniktel. 77 436 37 44

Podczas spotkania z Orłem Źlinice Piłkarze Pogoni wystąpili po raz pierwszy w  specjalnych strojach, które mają przypominać o  70-le-ciu istnienia klubu piłkarskiego w Prudniku.

Trykoty wzorowane są na koszul-kach, w  których występowali pił-karze zakładający Pogoń Prudnik w 1945 r. Niebieskie rękawy i pasek

pośrodku koszulki. Na środku herb klubu i  napis „70 lat”. Duży kołnierz z  rozwiązywanymi sznurkami. Tak pokrótce prezentuje się nowy, pierwszy komplet strojów Pogoni Prudnik, w których prudniccy piłka-rze będę występować w jubileuszo-wym sezonie 2014/2015.

JS

Stal BrzegVictoria ChróściceOlimpia Lewin BrzeskiPolonia GłubczyceChemik Kędzierzyn-KoźleŚląsk ŁubnianyTTOR Dobrzeń WielkiRacławia Racławice ŚląskiePogoń PrudnikOKS OlesnoOrzeł ŹliniceSparta PaczkówPiast Strzelce OpolskieSStart NamysłówLZS PiotrówkaLZS MechniceCzarni OtmuchówPorawie Większyce

1.2.3.4.5.6.7.7.8.9.

10.11.12.13.14.14.15.16.17.18.

22222222222222222222

66664444333311110000

2-0-02-0-02-0-02-0-01-1-01-1-01-1-01-1-01-0-11-0-11-0-11-0-10-1-00-1-00-1-00-1-00-0-20-0-20-0-20-0-2

8-09-26-06-15-11-04-34-33-23-53-43-32-31-21-31-30-44-91-80-10

27 września rozpocznie rozgrywki I  liga koszykówki. Po 10 latach wy-stępów w  II lidze, zawodnicy Pogoni zagrają na zapleczu ekstraklasy.

Do inauguracji rozrywek sezonu 2014/2015 pozostał ponad miesiąc, ale w klubie przygotowania do pierwszoli-gowego sezonu idą pełną parą. Rozpo-częły się one jeszcze przed ofi cjalnym potwierdzeniem z PZKosz o przyznaniu licencji na grę w  I  lidze – otrzymanym 30 lipca. W  oczekiwaniu na pozytywną weryfi kację dokumentów licencyjnych przedłożonych przez klub organizato-rowi rozgrywek rozpoczęto budowę zespołu z myślą o I-ligowych występach.

Trzon zespołu bez zmianW dużej części skład zespołu pozostaje niezmieniony. W  pierwszej kolejności, jeszcze w połowie lipca klub poinformo-wał, że w kwestii gry w przyszłym sezo-nie osiągnął porozumienie z sześcioma zawodnikami.- Na chwile obecną pewni gry w Pogoni, z  poprzedniego sezonu są: Adam Ci-choń, Jarosław Pawłowski, Krzysztof Bo-librzuch, Wojciech Leszczyński, Tomasz Madziar, Krzysztof Chmielarz – podano na stronie internetowej Pogoni Prudnik.Kolejną dobrą informacją dla działa-czy i  fanów basketu było pozostanie

w  zespole Kacpra Stalickiego, któremu skończył się kontrakt z  Trefl em Sopot. Zawodnik zadeklarował grę dla Biało--Niebieskich w zbliżającym się sezonie.Zapowiedziano, że kadrę Pogoni mają ponadto uzupełnić juniorzy „Smyka”: Mateusz Moczulski, Michał Krawiec, Oli-wer Topolski oraz debiutujący w senior-skiej drużynie Bartosz Klimek.Trener i wiceprezes Pogoni, Tomasz Mi-chalak, mówił wówczas, że ma w zespo-le kluczowych graczy, a co ważne – opie-ra się on na wychowankach.Drużyna wymagała jednak wzmocnień kadrowych, tym bardziej, że część naj-bardziej doświadczonych graczy z wie-loletnim stażem (jak Bartosz Trytek, Marcin Łakis czy Grzegorz Jankowski) zapowiedziała, że rozważa zakończenie sportowej kariery.

Nowe twarze w kadrzeJako pierwszy został w  połowie lipca pozyskany z GTK Gliwice (z klubem tym Pogoń przegrała ostatnio walkę o  wej-ście do fi nału II ligi) rzucający obrońca, Artur Grygiel. 26-letni zawodnik w  po-przednim sezonie legitymował się staty-stykami: 12.4 punktu, 3 asysty, oraz 1,5 przechwytu na mecz. Wcześniej wystę-pował również w II-ligowych zespołach – Śląsku Wrocław i WKK Wrocław – na zapleczu ekstraklasy, w  Sudetach Jele-

nia Góra, a  nawet w  rozgrywkach Tau-ron Basket Ligi, w  zespole Polpharmy Starogard Gdański (na początku sezonu 2009/10).Zespół wzmocnił też 23-letni środkowy Tomasz Bodziński. Mierzący 206 cm za-wodnik został wypożyczony z występu-jącego w ekstraklasie Turowa Zgorzelec, ale w ostatnim sezonie grał w I-ligowej Stali Ostrów Wielkopolski. Wcześniej był też zawodnikiem Śląska Wrocław, z któ-rym w 2011 r. zdobył tytuł Mistrza Polski do lat 20, mając ogromny wkład w wy-walczenie złotego medalu.Trzecim zawodnikiem, który dołączył do biało-niebieskich już w sierpniu, okazał się być dobrze znany w Prudniku Adrian Lipowczyk. Popularny „Lipa” spędził już w  Pogoni sezon 2008/2009, w  którym notował średnio 15 pkt, 3,9 asysty i 2,4 przechwytów na mecz. Liczący obecnie 29 lat gracz poprzednie sezony spędził w  III-ligowej drużynie Rawi Rawicz, z którą w ostatnim czasie awansował do II ligi.- Przede wszystkim bardzo się cieszę, że znowu będę mógł reprezentować barwy Pogoni Prudnik. Na pewno mogę obiecać kibicom, trenerowi i zarządowi klubu, że zrobię wszystko, aby jak naj-lepiej wywiązywać się ze swoich zadań i  wspierać klub w  walce na pierwszo-ligowych parkietach – pisał zawodnik,

cytowany przez stronę klubu.Niedawno za pośrednictwem klubo-wej strony internetowej trener Tomasz Michalak informował, że chociaż skład zespołu jest praktycznie skompletowa-ny, to sztab prowadzi jeszcze rozmo-wy z  zawodnikiem na pozycję numer 4, oraz rozgląda się za rozgrywającym. Niewykluczone więc, że do zespołu do-łączy ktoś jeszcze.

14 sparingów przed ligąOd tygodnia znany jest harmonogram gier kontrolnych, jakie ma rozegrać zespół biało-niebieskich przed inaugu-racją sezonu. Zaplanowano rozegranie 14 przedsezonowych spotkań, w  tym dwóch z BK Pardubice, drużyną czeskiej ekstraklasy. Pierwszy ze sparingów ma mieć miejsce już 21 sierpnia. Część meczów zostanie rozegrana pod-czas turniejów towarzyskich, które będą organizowane we wrześniu w: Jeleniej Górze (6-7.09), Łowiczu (12-14.09) oraz w  Prudniku (20-21.09). Ten ostatni bę-dzie imprezą organizowaną z  okazji z  okazji 60-lecia sekcji koszykówki Po-goni Prudnik. Treningi zespołu przed meczami kontrolnymi rozpoczęły się 18 sierpnia.Celem na najbliższy sezon jest zajęcie w rozgrywkach na zapleczu Tauron Ba-sket Ligi bezpiecznej lokaty w  tabeli,

gwarantującej uniknięcie degradacji. Natomiast, zdaniem Tomasza Michala-ka, każde miejsce powyżej 9-10 będzie dużym sukcesem.

Plan sparingów koszykarzy Pogoni przed sezonem 2014/2015:(źródło: www.pogonprudnik.cba.pl)

21.08.2014 BK Pardubice – Pogoń Prud-nik (wyjazd)29.08.2014 Pogoń Prudnik – GTK Gliwice (dom)30.08.2014 AZS AWF Katowice – Pogoń Prudnik (wyjazd)6-7.09.2014 Turniej w  Jeleniej Górze (Sudety Jelenia Góra, Kondori Liberec, Pogoń Prudnik Górnik Wałbrzych/Doral Nysa Kłodzko)09.09.2014 GTK Gliwice – Pogoń Prudnik (wyjazd)12-14.09.2014 Turniej w  Łowiczu (Księ-żak Łowicz, Stal Ostrów Wielkopolski, Znicz Pruszków, Pogoń Prudnik) 17.09.2014 Pogoń Prudnik – Doral Nysa Kłodzko (dom)20-21.09.2014 Turniej w  Prudniku (Po-goń Prudnik, Stal Ostrów Wielkopolski, GKS Tychy, BK Pardubice)

Bogusław Zator

Trzy punkty mimo „brzydkiej” gry

W drugiej kolejce IV ligi Pogoń Prudnik zainaugurowała roz-grywki na stadionie przy ul. Kolejowej. Rywalem był Orzeł Źlinice – drużyna, która zajęła w  poprzednim sezonie piąte miejsce.

Bilans spotkań w  poprzednim sezonie przemawiał na korzyść drużyny ze Źlinic, bo udało jej się wygrać w  Prudniku 3:4, a  u  sie-bie bezbramkowo zremisować. Pierwsza kolejka na pewno było lepsza w  wykonaniu Orła, bo ograł 1:0 Piasta Strzelce Opol-skie, natomiast biało-niebiescy zaliczyli wpadkę w  Racławicach

Śląskich przegrywając 3:1. Osta-tecznie okazało się, że ktoś z kie-rownictwa drużyny po raz kolej-ny nie dopilnował formalności i  w  składzie Pogoni znalazł się nieuprawniony zawodnik. Opol-ski Związek Piłki Nożnej zgodnie z  przepisami ukarał prudnicką drużynę walkowerem.Spotkanie rozpoczęło się bardzo udanie dla gości, którzy mogli się cieszyć ze strzelonej w 7 minucie bramki. Po wrzutce z  boku na 5 metrze znalazł się niepilnowany Kowalczyk, który dopełnił formal-ności. Jednak po upływie kolej-nych 7 minut na tablicy wyników był już remis. Dobrym przeglą-

dem pola wykazał się Surma, który podawał do Leśniowskiego, a  ten bez problemów pokonał bramkarza gości. Stracona bramka wpłynęła pozy-tywnie na gości, którzy od tego momentu grali o  wiele lepiej od biało-niebieskich. Szybkie i celne podania doprowadzały raz po raz do groźnych sytuacji pod bram-ką Roskosza, który jak zwykle rozegrał dobre spotkanie, ale nie miał szans w 38 minucie kiedy to sędzia podyktował jedenastkę za faul na Młyńczaku. Do piłki pod-szedł Syldorf i  pewnym strzałem ponownie wyprowadził Orła na prowadzenie. Wydawało się, że

na boisku nic już się nie wydarzy, ale gospodarze zmobilizowali się i strzelili bramkę do szatni. Ponow-nie w  akcji wystąpił duet Leśniowski-Surma. Pano-wie tym razem zamienili się miejscami i  to Surma skutecznie kończył akcję.

Druga połowa potwierdzi-ła, że tego dnia w  lepszej dyspozycji byli piłkarze ze Źlinic. Grali celniej, składniej i z polotem, któ-rego brakowało Pogoni. Zawodnicy trenera Przy-bylskiego usilnie starali się grać długimi piłkami, mimo tego, że dwie bram-

ki strzelili po akcjach, w  których wymienili kilkanaście podań po ziemi. Mało brakowało, a  błędy defensywy wykorzystałby strze-lec pierwszej bramki Kowalczyk, ale do strzału nie dopuścił Ro-skosz, który odważną szarżą ode-brał piłkę napastnikowi gości. Pomimo przewagi piłkarze Orła uderzali głową w mur, a w 76 mi-nucie mogli być źli sami na siebie. Po raz kolejny obrońcy nie upil-nowani szybkiego Surmy, a  ten wyłożył piłkę do Leśniowskiego, który dostawił nogę i zdobył swo-ją drugą bramkę. Goście zamiast ruszyć do huraganowego ataku wyraźnie stracili siły i Pogoń mo-gła się cieszyć z pierwszych punk-tów w sezonie.

Piłkarzom trenera Przybylskiego wyraźnie brakuje jeszcze ogrania, ale bardzo cieszy i dobrze rokuje na przyszłość ofensywny duet Le-śniowski-Surma, który tego dnia zdobył wszystkie bramki.Kolejnym rywalem biało-niebie-skich będzie Sparta Paczków. Spotkanie to odbędzie się 20 sierpnia, o godzinie 18:00 na sta-dionie przy ul. Kolejowej.

Pogoń Prudnik - Orzeł Źlinice 3:2Leśniowski (14’, 76’), Surma (45’) – Kowalczyk (7’), Syldorf (38’ – karny)

Koszulki na 70-lecie

Piłkarze zwarci i gotowi. Fot. J. Szóstka