dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy - kdc.pl · mężczyzna, żeby zapragnąć małżeństwa,...

28
Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy Sherry Argov Przełożyła Urszula Szczepańska GJ Zolza II ok.indd 3 10/08/10 16:24

Upload: dangxuyen

Post on 28-Feb-2019

224 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Dlaczego mężczyźni

poślubiają zołzy

Sherry Argov

PrzełożyłaUrszula Szczepańska

GJ Zolza II ok.indd 3 10/08/10 16:24

Tytuł oryginału: Why Men Marry Bitches

Copyright © 2006 by Sherry Argov

Why Men Marry Bitches® is a Registered Trademark of Sherry Argov.Published by arrangement with Sherry Argov.All rights reserved.

Copyright for the Polish Edition © 2010 G+J Gruner+Jahr Polska Sp. z o.o. & Co. Spółka Komandytowa02-674 Warszawa, ul. Marynarska 15

Dział handlowy: tel. 22 360 38 41–42 Sprzedaż wysyłkowa: tel. 22 360 37 77

Redakcja: Małgorzata Grudnik-ZwolińskaKorekta: Jadwiga PillerProjekt okładki: Anna AngermanRedakcja techniczna: Mariusz Teler

ISBN: 978-83-62343-05-8

Skład i łamanie: IT WORKS, WarszawaDruk: Nasza Drukarnia

Wszelkie prawa zastrzeżone. Reprodukowanie, kopiowanie w urządzeniach przetwarzania danych, odtwarzanie w jakiejkolwiek formie oraz wykorzystywanie w wystąpieniach publicznych – również częściowe – tylko za wyłącznym zezwoleniem właściciela praw autorskich.

GJ Zolza II ok.indd 4 10/08/10 16:24

Spis treści

Wstęp� 7

1� Stare�zasady�do kosza� 11Dlaczego silna kobieta podbija jego serceKlubowe wskazówki dla dobrych dziewczyn 12Mit nr 1: masz być doskonała 16Mit nr 2: masz być jego zabawką erotyczną 20Mit nr 3: masz być tym, kim on sobie życzy, abyś była 25

2� Niech�cię�goni…�póki�ty�jego�nie�złapiesz� 31Jak go przekonać, że zacieśnienie więzów było jego pomysłemZołza umie osłabić jego czujność 32Budząca postrach „rozmowa” 34Zołza każe mu wierzyć, że to on ją „zawojował” 39Zołza ucieka od sztampy 49

3� Słońce�wschodzi�i zachodzi�w jego�bokserkach� 59Jak wykrzesać w nim ogień nie do ugaszeniaSpiesz się powoli 60Żar w pościeli 70Po fecie 76Podtrzymywanie paleniska 82

4� �Zdalne�sterowanie�twoimi�emocjami:�uświęcona�tradycją�męska�praktyka� 85Dlaczego mężczyźni świadomie drażnią kobiety,aby połapać się, na czym stojąOdbieranie pilota do twoich emocji 86Guzik nr 1: facet może próbować w tobie wzbudzić zazdrość o inną kobietę. 90Guzik nr 2: może zapomnieć zadzwonić, wrócić późno albo w jakiś sposób się dystansować. 94Guzik nr 3: może powiedzieć coś szokującego, żeby zobaczyć, jak zareagujesz. 100Guzik nr 4: może przekraczać granice, by sprawdzić, ile mu ujdzie na sucho. 104Guziki w jego pilocie 106

GJ Zolza II ok.indd 5 10/08/10 16:24

6 S h e r r y A r g o v

5� Poszukiwany�sponsor� 109Dlaczego niezależność finansowa czyni cię atrakcyjną partiąSłodkie życie na gapę 110Uznanie: wytrych do jego serca 122Zabawa w dom 127Ślub pod przymusem 129

6� Włam�do�męskiego�klubu� 133Skradzione sekrety: Wszystkie ściśle tajne rzeczy, którymi dzielą się mężczyźni wyłącznie w towarzystwie innych mężczyznŚciśle strzeżone sekrety od moich tajnych współpracowników 134Pytanie nr 1: czy dla pewnych seksualnych korzyści mężczyźni zwodzą kobiety, jakoby zależało im

na związku i małżeństwie? 135Pytanie nr 2: jak opisałbyś cechy kobiety pewnej siebie (alias zołzy) w porównaniu z kobietą niepewną? 138Pytanie nr 3: co wskazuje na to, że kobieta marnuje swój czas? 141Pytanie nr 4: jakich tajemnic dotyczących seksu strzegą mężczyźni? 143Pytanie nr 5: dlaczego mężczyźni testują kobiety? I czy robią to celowo? 146Pytanie nr 6: czego mężczyźni skrycie się boją? 149Pytanie nr 7: w jaki sposób kobieta może podsycić zainteresowanie mężczyzny, gdyby się zdarzyło, że zacznie gasnąć? 151Pytanie nr 8: skąd kobieta może wiedzieć, czy mężczyzna naprawdę jest zakochany i myśli o „na zawsze”? 153

7� Od�„może�by�tak”�do�„tak,�chcę”� 157Owinięty wokół twego palca wkłada nań pierścionek zaręczynowyPora zejść z karuzeli 158Zmiana soczewek, przez które widzisz samą siebie 166

Aneks.� Zasady�działania�związku� 173

Podziękowania� 189

GJ Zolza II ok.indd 6 10/08/10 16:24

D l a c z e g o m Ę Ż c z y Ź n i p o ś l u b i a j Ą z o Ł z y 7

Mojej mamie, z miłością

W S T Ę P

Każdy z nas słyszał historię o zwyczajnej dziewczynie, która niespo-dziewanie zostaje królewną. Lub o przystojnym kawalerze do wzię-cia, który mógłby przebierać w  dziewczynach jak w  ulęgałkach, a zakochuje się w zwykłej kobiecie, o której względy musi walczyć. Podczas ślubu facet czuje się jak dziecko szczęścia, tymczasem jego rodzina łyka środki na zgagę, głowiąc się i trapiąc: „Dlaczego ona?”. Potem zaczynają się spekulacje: „Trafiła mu przez żołądek do serca? Chodzi o  seks? Zrobiła mu pianę z mózgu? Czym go omotała?”. I aż ich skręca, żeby odciągnąć faceta na stronę i zapytać wprost: „Dlaczego żenisz się z taką zołzą?”.

Dlaczego mężczyźni poślubiają zołzy nie jest kolejnym porad-nikiem z  serii „jak złowić męża”. Nie jest książką, która choćby dyskretnie sugerowała, że  kobieta jest niekompletna, dopóki nie znajdzie swej „lepszej połowy”. Przeciwnie. Ta książka rzuca wyzwa-nie stereotypom, pomaga zrozumieć, dlaczego niektóre związki się nie rozwijają, i zmienia kobiecy sposób myślenia o tym, w jaki spo-sób mężczyzna wybiera bratnią duszę.

Używając słowa „zołza”, nie mam na  myśli kobiety okrutnej czy wrednej. Tak jak w swej pierwszej książce, Dlaczego mężczyźni kochają zołzy, używam tego sformułowania z przymrużeniem oka, w sposób satyryczny, i nie należy brać tego określenia zbyt serio.

GJ Zolza II ok.indd 7 10/08/10 16:24

8 S h e r r y A r g o v

„Zołza”, o jakiej piszę, jest silną kobietą o własnej tożsamości i czuje się pewnie, będąc tym, kim jest. Z radością daje ukochanemu „prze-strzeń”, bo lubi mieć swoją. W jasny sposób daje do zrozumienia, co będzie, a czego nie będzie akceptowała. Wypisze się z układu w razie najlżejszego objawu braku szacunku, co czyni ją w oczach mężczyzny bardziej, a nie mniej ekscytującą. Właśnie taką kobietę on pragnie poślubić!

Wszyscy czytaliśmy Kopciuszka. Widzieliśmy reklamy pierścion-ków zaręczynowych, w których kobieta dostaje wyśnioną błyskotkę. Bywamy na ceremoniach ślubnych z dziesięcioma druhnami ubra-nymi jak Dzwoneczek z Piotrusia Pana. Potem fotograf robi zdjęcie wszystkim druhnom stłoczonym wokół panny młodej, przykuc-niętym nad jej lewą dłonią i wpatrzonym z uwielbieniem w wielki kamień. Później jest rzucanie bukietu: wszystkie panny przepychają się i  depczą sobie po  piętach, bo  każda chce ten bukiet złapać, żeby wkrótce stanąć na ślubnym kobiercu. Tak oto reagują kobiety na samo wyobrażenie o zamążpójściu.

Mężczyźni to obserwują. Widzą kobiety zachowujące się, jakby małżeństwo było dla nich początkiem i  końcem wszystkiego, i  robią zapis w pamięci, który tylko potwierdza coś, o czym facet wie od zawsze: małżeństwo niekoniecznie znaczy, że ona jest w nim zakochana. Niektórzy mężczyźni czują, że kobieta jest zakochana w ceremonii zamążpójścia albo w tym, co kojarzy się z małżeństwem. On jest tam tylko po to, żeby wypełnić wakat.

Wszystko to wpływa na podejście mężczyzn do relacji z kobie-tami. Płoszy ich sytuacja, w  której podejrzewają kobietę o  to, że związek ma jej zapewnić poczucie pełni, bo znów mają wraże-nie, jakby wypełniali nieobsadzone miejsce. Dla mężczyzny kobieta zdesperowana oznacza potrzask, bo ona nie kocha go za to, kim on jest. Tak naprawdę mężczyźni wcale nie cierpią na chorobliwy lęk przed zaangażowaniem się, oni chcą miłości i małżeństwa nie mniej niż kobiety.

Mężczyzna, żeby zapragnąć małżeństwa, musi myśleć w  ten sposób: „Byłoby fantastycznie mieć ją za żonę”. Ale tak się nie dzieje, kiedy kobieta, idąc za tradycyjną radą, forsuje temat: „Muszę wie-dzieć, dokąd to zmierza. Nie chcę marnować czasu”. Takie rzeczy kobiety mówią bezwiednie. Ona myśli, że oszczędza czas, nie zdając

GJ Zolza II ok.indd 8 10/08/10 16:24

D l a c z e g o m Ę Ż c z y Ź n i p o ś l u b i a j Ą z o Ł z y 9

sobie sprawy, że właśnie spłoszyła kandydata. Kiedy kobieta daje do zrozumienia, że związek, zobowiązanie czy małżeństwo to coś, co się jej „należy”, sprawia, że facet bierze nogi za pas.

To dlatego powstała ta książka.W kolejnych rozdziałach dowiecie się, jak zmienić swoje

nastawienie. Zrozumiecie, dlaczego mężczyzna musi się dziwić, że w przeciwieństwie do wszystkich innych kobiet, które spotyka, nie zachowujecie się jak desperatki z wypisanym na czole „ożeń się ze mną”. Kiedy wydacie się oryginalne w tym, że nie macie zamiaru ciągnąć faceta do  ołtarza, zaczniecie dostawać tyle propozycji matrymonialnych, że nie będziecie wiedziały, co z nimi zrobić.

Zrozumiecie też, jak naprawdę rozumują mężczyźni. Co naprawdę oznaczają ich zachowania. Jakich spodziewają się po  was reakcji, a jak wy powinnyście się zachować. I bez tych różnych przebrzmia-łych bzdetów, jakie znacie z innych książek o związkach. Dowiecie się wszystkiego, o czym wiedzą mężczyźni, o czym wiedzą zołzy… a czego miłe dziewczyny muszą się jeszcze dowiedzieć.

Materiał w moich książkach opiera się na wiedzy, jaką zebra-łam podczas kilkuset godzin wywiadów z  mężczyznami, którzy rozmawiali ze mną swobodnie i bez ogródek. Dawali mi informa-cje z pierwszej ręki – zarezerwowane na ogół tylko dla mężczyzn – o tym, co naprawdę sprawia, że facet się zakochuje i zadaje dziew-czynie sakramentalne pytanie.

Tak bardzo mi zależało na wiernym przekazie, że zanim ten materiał poszedł do druku, przeczytałam go jeszcze raz swoim roz-mówcom, aby mieć absolutną pewność, że precyzyjnie oddałam ich sposób odczuwania. „Gdyby one miały te cechy”, mówili, „znacz-nie chętniej myślelibyśmy o małżeństwie. Tak się cieszę, że mówisz to kobietom. Tylko nie używaj mojego prawdziwego imienia...”.

Po ukazaniu się mojej pierwszej książki słyszałam z ust wielu krytyków: „Kobiety nie powinny uprawiać gierek”. Moim zdaniem to bardzo zabawne; można by pomyśleć, że mężczyźni są zawsze pełni współczucia, altruistyczni i szczerzy – i, Boże broń, nie upra-wiają z kobietami żadnych gierek! Rzeczywistość jest taka, że męż-czyźni naciągają prawdę i  celowo, w  sposób nagminny, pomijają kluczowe informacje po to, żeby mieć ciastko i zjeść ciastko. Podob-nie jak ładna kobieta używa swojej urody do  zyskiwania nagród

GJ Zolza II ok.indd 9 10/08/10 16:24

10 S h e r r y A r g o v

i korzyści, mężczyźni sugerują możliwość „małżeństwa kiedyś tam”, aby kobietę zwodzić.

Dowiecie się z tej książki, dlaczego nadskakiwanie facetowi, żeby pokazać, „jak bardzo mi zależy”, odnosi odwrotny skutek i czę-sto właśnie takie zachowanie prowadzi go do wniosku, że dziew-czyna nie jest dość interesująca, żeby się o  nią starać. Stawanie na  rzęsach nie przynosi miłości i  troski, jakiej pragniecie. Lecz posiadanie własnego życia, własnych celów i kręgosłupa – przyniesie.

To wcale nie znaczy, że ta książka jest tylko dla kobiet, którym pilno do ołtarza. Powiedzmy, że  jesteś mężatką i chcesz podsycić trochę ogień. A może chcesz pozostać singielką. Ta książka mówi o  tym, jak podbić jego serce, tak żebyś miała siłę wybrać rezultat, na jakim tobie zależy.

Zdejmij więc różowe okulary i  wyrzuć je przez okno. Pora zacząć zadawać sobie pytanie, czy on naprawdę jest dobry dla ciebie. Zdobędziesz ów specjalny faktor X, dzięki któremu będziesz czuła, że zawsze trzymasz ster. I dowiesz się, jak sprawić, by twój wybranek był przekonany, że jesteś tą jedną jedyną, bez której nie może żyć.

Nalej sobie kieliszek wina albo filiżankę herbaty. Zrzuć buty i usiądź wygodnie z opartymi wysoko nogami, bo czeka nas poważna kobieca rozmowa. I  uczciwie przestrzegam: to  nie jest poradnik z serii „pielęgnuj w sobie dziecko”.

Uwaga: Wszystkie imiona kobiet i mężczyzn występujących w tej książce zostały zmienione

dla ochrony nie całkiem niewinnych.

GJ Zolza II ok.indd 10 10/08/10 16:24

D l a c z e g o m Ę Ż c z y Ź n i p o ś l u b i a j Ą z o Ł z y 11

1Stare zasady

do kosza

Dlaczego�silna�kobieta�podbija�jego�serce

Przedstawmy jedną z fundamentalnych prawd o małżeństwie: kobieta jest u steru.

Bill CosBy

GJ Zolza II ok.indd 11 10/08/10 16:24

12 S h e r r y A r g o v

K L U B O W E W S K A Z Ó W K I D L A D O B R Y C H D Z I E W C Z Y NWyobraźmy sobie świat, w  którym role są  odwrócone i  to męż-czyźni gotują dla kobiet, zbierają skarpetki i palą się do małżeństwa. Załóżmy, że masz chłopaka, który w kufrze na wyprawę trzyma sześć lawendowych muszek dla swoich przyszłych drużbów. Wyobraź sobie, że twój luby zachłystuje się z wrażenia, ilekroć przechodzicie koło sklepu z ubrankami dla dzidziusiów. I że wita cię w drzwiach odziany w jedwabne bokserki i buty kowbojskie, żeby wykonać dla ciebie taniec na rurze. Dodaj do tego kilka ultimatum:

„Gdzie jest mój pierścionek zaręczynowy?”„Nie wzięłabyś ze mną ślubu?”

Uznałabyś pewnie, że facet ma nierówno pod sufitem. I zaczę-łabyś planować ucieczkę. „To nie twoja wina, tylko moja. (Czytaj: To wyłącznie twoja wina). Jestem zbyt zajęta pracą. Kocham cię, ale nie jestem w tobie zakochana”. Po czym rozerwałabyś drzwi… jak trotyl.

Jakkolwiek strasznie to  brzmi, właśnie takiego podejścia do  sposobów zdobywania męża uczy się kobiety. Taka jest dola każdej „miłej dziewczyny”, która przede wszystkim myśli o innych, swoje potrzeby stawia na szarym końcu i nie czuje się godna dotykać rąbka spodni swego mężczyzny.

Kiedy przepytywałam mężczyzn, wszyscy zgodnie twierdzili, że kobiety pewne siebie są dobrem deficytowym. I że najbardziej ich kręci pewna siebie kobieta. Czy to dziwne, że ciężko na taką tra-fić? Rozejrzyjcie się. Przeciętny magazyn mody radzi, by kobiety na randce zachowywały się jak służące, zupełnie jakby aspirowały do ciężkiej pracy fizycznej: „Potrafisz podać zimne piwo w tandetnej bieliźnie? Prasujesz w ostry kant jego koszule jak pracownica mie-siąca w motelu Jolly Roger? Ubierasz się dla niego w celofan? Pracu-jesz w ogrodzie w niebotycznych szpilkach? Oddajesz się w pozycji na pieska? Jeśli tak, on przyklęknie i się oświadczy…”.

Kobiety dowiadują się z  tych rad, jak postępować w  sposób desperacki. Gdy ona całą sobą krzyczy: „Wybierz mnie! Wybierz mnie!”, gasi jednym pstryczkiem jego pożądanie. Taka jest natura

GJ Zolza II ok.indd 12 10/08/10 16:24

D l a c z e g o m Ę Ż c z y Ź n i p o ś l u b i a j Ą z o Ł z y 13

ludzka. Ciebie też ostudziłby facet, który na pierwszą randkę przy kawie zjawiłby się z  pękiem róż i  przed upływem pięciu minut powiedział, że jest największym zasranym farciarzem pod słońcem.

Taka jest natura ludzka. Namawiać kobietę, żeby z całych sił starała się przypodobać, to jak namawiać dziecko, żeby pierwszego dnia szkoły podeszło do jakiegoś boiskowego zabijaki i powiedziało: „Masz, weź moje pieniądze na lunch. I jeszcze możesz sobie wziąć moje ciasteczka. Dorzucę nawet swoje kanapki, bo ty nic nie masz”. Albo, w sytuacji romansowej: „Masz, weź moje ciało. I upiekę ci cia-sto. Proszę, bądź miły. Proszę, ożeń się ze mną. Ruszę nawet zadek i zrobię piękną świecę, jak w jodze. To tak wygodnie stać do góry nogami. Naprawdę. Uwielbiam to!”.

Fakt, że jakiś mężczyzna z tobą sypia, wcale nie znaczy, że myśli o przyszłości. Do tego, by zaczął myśleć o wspólnym „na zawsze”, potrzebne jest coś, co szanuje w tobie. Jak bystrość… i przytomność umysłu.

ZASADA DZIAŁANIA ZWIĄZKU NR 1W�romansie�nie�ma�nic�bardziej�pociągającego�dla�mężczyzny�

niż�kobieta�pełna�godności�i dumy�z tego,�kim�jest.

Musisz używać swego umysłu, żeby wiedzieć, czego chcesz. Im bardziej będziesz cenić samą siebie, tym on będzie gorliwiej zabiegał o miejsce numer jeden na liście twych priorytetów. Staniesz się dla niego wizją przyszłości, kiedy dodasz kluczowy składnik: szacunek. To szacunek jest spoiwem, które utrzymuje wszystko razem.

Przykład Kary doskonale tłumaczy, dlaczego bystre, pewne siebie kobiety bez trudu mogą dopiąć swego. Na samym początku jej narzeczony próbował wtrącać swoje trzy grosze do jej sposobu ubierania się. Wychodziła na spotkanie, a on jej mówił, żeby włożyła sukienkę zamiast garnituru, który miała na sobie. Potem zwracał jej uwagę, że jest zbyt mocno umalowana. Miła dziewczyna pognałaby do sklepu po nową garderobę. Ale Kara poskromiła go z uśmiechem

GJ Zolza II ok.indd 13 10/08/10 16:24

14 S h e r r y A r g o v

na ustach: „Posłuchaj, Versace. Ten strój był zawsze w porządku. I nikt nie narzekał na makijaż. Ale nie ma sprawy: mogę cię uprze-dzać, kiedy będę tak ubrana, i jak nie zechcesz mnie w tym widzieć, nie musisz przychodzić”.

Po to, żeby ktoś inaczej na ciebie patrzył, musisz inaczej myśleć. Facet powinien wiedzieć, że potrafisz dyktować warunki i nie potrze-bujesz od nikogo instrukcji wkładania skarpetek. Mówisz w ten spo-sób: „Czuję się pewnie”. Desperacja i brak pewności siebie zabijają atrakcyjność. Zołza z nikim nie konkuruje, nie stara się być „najlep-sza z najlepszych”. Zamiast „gdzie jest mój pierścionek” czy „może byś się ze mną ożenił”, myśli sobie tak:

„Jaka jest korzyść z faktu, że mam koło siebie tego faceta?”

„Jak się czuję ze sobą po tym, jak spędziłam czas w jego towarzystwie?”

„Co ja z tego mam?”

I wtedy dzieje się rzecz zabawna: to on wyłazi ze skóry, żeby z nią być.

Kim Basinger powiedziała coś ciekawego: „Nie mam czasu na to, żeby klasyfikowali mnie jako trudną, i nie mam czasu się tym przejmować”. Na  ogół mężczyźni czują się swobodnie z  kobietą, która się zbytnio nie przejmuje, bo wtedy on nie musi być w pełni odpowiedzialny za jej szczęście. Kiedy mężczyzna widzi, że  jesteś szczęśliwa z nim, ale możesz być równie szczęśliwa, nie mając z nim nic wspólnego, właśnie wtedy nie będzie chciał cię odstąpić na krok. Kiedy jesteś szczęśliwa, jesteś seksowna.

Mało tego – zołzy mają więcej zabawy. Moja przyjaciółka Angela miała w piątek randkę z pewnym facetem i poszli do chiń-skiej knajpy. Próbowali kilku różnych dań i na półmiskach zostało mnóstwo jedzenia, więc Angela zabrała wszystko do domu w „psich torbach”. Następnego wieczoru była umówiona z  innym facetem i postanowiła być supergospodynią. Odgrzała chińskie resztki, prze-komponowała miszmasz na  ładnym talerzu i uraczyła nim swego honorowego gościa. Ciasteczko z wróżbą powiedziało: „Kolacyjka od Chińczyka była fantastycznym sukcesem”.

GJ Zolza II ok.indd 14 10/08/10 16:24

D l a c z e g o m Ę Ż c z y Ź n i p o ś l u b i a j Ą z o Ł z y 15

Nie śmiałabym oczywiście polecać wyboru tak szybkiego i  łatwego dania zamiast trzygodzinnej harówki w kuchni. Byłoby jednak niedbalstwem z mojej strony, gdybym nie załączyła tej jednej fachowej kulinarnej rady: Nie zostawiajcie natki pietruszki. (Sfla-czała w mikrofalówce zawsze was zdradzi).

Zauważcie, co Kara i Angela miały ze sobą wspólnego: żadna z nich nie czuła potrzeby niczego kompensować. Tym zyskały sza-cunek mężczyzn. Dlaczego? Obaj oczekiwali, że  staną dla nich na uszach, bo według tradycji taka jest rola kobiet. Kiedy się posta-wiły, panowie doznali olśnienia. Tylko przesłanie „Jestem czegoś warta” powala mężczyznę na kolana.

W pewnym programie dokumentalnym na kanale muzycznym Tim McGraw powiedział coś bardzo intrygującego o swojej żonie, Faith Hill: „Ona gra w otwarte karty, to pewne. I nikt jej nie sprzeda kitu”. Nie opowiadał o jej talencie, sukcesach, urodzie, sławie czy innych rzeczach, które tak imponują ludziom. Zamiast tego podkreś-lił cechę, jaką mężczyźni szanują najbardziej: mocny charakter. Jak myślicie: czy dumny jest, że jego żona nie daje sobie w kaszę dmu-chać? Idę o zakład, że tak.

ZASADA DZIAŁANIA ZWIĄZKU NR 2Mężczyzna�poślubia�kobietę,�która�nigdy�nie�będzie�bezwolna�jak�szmaciana�lalka.

To nas prowadzi do definicji zołzy na wydaniu – czyli silnej kobiety z  ikrą, która potrafi bronić swego. Zołza nie jest arogan-cka ani zgryźliwa, jest bowiem wystarczająco bystra, by wiedzieć, że uprzejmość i takt są bardziej skuteczne. Ale nie pójdzie na kom-promis tylko po to, żeby być w związku. Nie będzie silić się ponad miarę, by „złowić męża”. Z tego powodu żaden facet nie traktuje jej jak bezmyślnej kobiety, którą mógłby wykorzystywać. Ona ma w  sobie pewien wigor. Słodkie i  ostre… i  nie zawsze tak miłe – to coś, z czego utkane są jego marzenia.

GJ Zolza II ok.indd 15 10/08/10 16:24

16 S h e r r y A r g o v

Wiedząc, jak wiele „miłych” kobiet niesłusznie sądzi, że bycie silną kobietą (alias zołzą) jest rzeczą złą, zbadajmy niektóre kry-teria tak zwanej dobrej partii. Potem dowiemy się od mężczyzn, co naprawdę myślą o kobietach, które zachowują się w ten sposób.

Mit�nr�1:�Masz�być�doskonała

Pomyśl o ostatnim razie, kiedy byłaś zakochana do szaleństwa. Najpewniej facet nie był milionerem ani neurochirurgiem z kalo-ryferem na brzuchu, wyposażonym przez naturę jak ogier na wia-grze. I najpewniej nie wynosił cię na orbitę pięć razy, zanim sam się ukontentował. Było jednak w nim coś wyjątkowego. Miał kilka cech, które cię pociągały, i pewien czar, który wprawiał cię w drże-nie. Mężczyźni, którzy dojrzeli do związku, szukają takiego samego czaru.

ZASADA DZIAŁANIA ZWIĄZKU NR 3On�nie�żeni�się�z kobietą�doskonałą.�Żeni�się�z kobietą,�która�go�fascynuje.

To jeden z największych mitów utrwalanych przez media: jeżeli jesteś idealna, piękna i  bogata, zdobędziesz szacunek i  miłość, jakich pragniesz. Tak mówią. (A teraz powrót do rzeczywistości). Kiedy mężczyzna poznaje kobietę, która wydaje się zbyt dosko-nała, zbyt słodka czy zbyt miła, na ogół bardzo szybko dopada go znudzenie.

Konkursy piękności są dobrym przykładem tego, jak wpędza się kobiety w myślenie, że najważniejsze, czym warto zajmować się w życiu, są porady z cyklu „jak być piękną” i sztuka łowienia facetów. Zgoda, dziewczyny dostają granty i  stypendia edukacyjne, co  jest dosyć paradoksalne, bo  jedynymi mężczyznami, którzy oglądają takie konkursy, są ci, którzy lubią naprawdę głupie kobiety. Męż-czyźni inteligentni mówią, że  to żenujące, kiedy kobieta pozuje

GJ Zolza II ok.indd 16 10/08/10 16:24

D l a c z e g o m Ę Ż c z y Ź n i p o ś l u b i a j Ą z o Ł z y 17

z przyklejonym do ust uśmiechem, jakby nigdy nie opuszczała jej radość skowronka. Wszyscy wiedzą, że  przegrane chętnie udusi-łyby zwyciężczynię, a Piękność Południa, która zdobywa tytuł Miss Uroku – wybrana przez same delegatki – aż się skręca, żeby wrzas-nąć do sędziów: „Pieprzyć wszystkich, was wszystkich… wy obleśne skurwiele”. One wszystkie udają dziewice panny i wszystkie wspo-magają biednych:

Druga wicemiss: „Jestem studentką piątego roku w miejsco-wym college’u i specjalizuję się w ceramice. Planuję zlikwido-wać światowy głód i znaleźć lekarstwo na raka. Zamierzam też, raz na zawsze, skończyć z globalnym niedoborem doniczek”. Pierwsza wicemiss: „Planuję żywić głodujących, bezdomnych, bezrobotnych i  ubogich. W  ten sposób wszyscy moi krewni będą mieli co jeść”. Królowa: „Zanim odwiedzę dotknięte ubóstwem afrykańskie wioski, pomaluję paznokcie u  nóg. Zaproście prasę. Jestem w butach Manolo Blahnika za tysiąc dolarów!”.

Nie wiem, czy zauważyłyście, że konkursy piękności bardzo przypominają targi bydła. W  ten sam sposób farmerzy poka-zują krowy. Przeprowadzają swoją cenną krowę rasy jersey przez wybieg przed publicznością oraz sędziami, i może się zdarzyć, że krasula zrobi kilka obrotów. Zwyciężczyni zostaje udekoro-wana tradycyjnym flo z satynowej wstążki, opatrzonym tytułem i  rokiem. Robią nawet kalendarze ścienne ze  zdjęciem „krowy miesiąca” na każdej kartce.

Spróbujmy więc przyłożyć to zachowanie w stylu Barbie do pierw-szej randki, aby zrozumieć, dlaczego przepływa jak ołowiany balon*.

Wyobraźcie sobie kobietę, która próbuje odstawiać „dziew-czynę doskonałą”. Wchodzi do sali, jakby szła po wybiegu. Z torebką dobraną do guziczka przy butach. Chichocze na zawołanie. Na kola-cję zamawia dwie oliwki z niskokalorycznym sosem (oddzielnie).

* Nawiązanie do ballady Lead Balloon Joni Mitchel (przypis tłum.)

GJ Zolza II ok.indd 17 10/08/10 16:24

18 S h e r r y A r g o v

Nie zdając sobie z tego sprawy, ta kobieta sama się naznaczyła: przej-ściowa panienka. A co on o tym sądzi? „Wpłać depozyt i graj”. Może pójść z nią do łóżka, ale odtąd jest tylko zjazd po równi pochyłej. Dlaczego?

Kiedy dziewczyna zachowuje się sztucznie, gość zastanawia się nieufnie, kim ona jest w rzeczywistości i co nią tak naprawdę kieruje. Zwykle sobie myśli, że gra przedstawienie, żeby złapać go w sidła. Nie ma więc mowy o następnym etapie. To dlatego niektóre związki nigdy nie włączają drugiego biegu. Próbując być kimś, kim nie jest, kobieta zostaje automatycznie naznaczona stemplem NIEPEWNA. „Ta będzie wymagała stałej uwagi i cokolwiek jej dam, zawsze będzie mało. Wyssie ze mnie całą energię”. Zanim spędzi z nią trochę czasu, myślami szybuje ku następnej.

Ale nie koniec na tym. Jeśli mężczyzna uzna, że kobieta jest słaba lub brak jej wiary w siebie, nie będzie czuł potrzeby, by pra-cować nad związkiem. Cała rzecz się wtedy sprowadza do „męskiej rozrywki”. Związek staje się sprawą drugorzędną. Facet siada sobie wygodnie, otwiera piwko i myśli: „Ona tak bardzo się stara, że ja w tym układzie mam kompletny luz”.

ZASADA DZIAŁANIA ZWIĄZKU NR 4Kiedy�kobieta�stara�się�zbyt�mocno,�mężczyzna�zwykle�testuje,�jak�daleko�skłonna�jest�się�posunąć�w swoich�staraniach.�Zaczyna�wypuszczać�próbne�baloniki,�żeby�zobaczyć,�z jakim�

zapałem�będzie�biegła�i�jak�wysoko�będzie�skakała.

Mężczyźni do tego przywykli, dlatego próbują cię wmanewro-wać w podobne zachowanie. Chłopak może ci powiedzieć na dru-giej rance, że lubi czerwony lakier na paznokciach u nóg. Albo jakiś szczególny element ubrania. Jeśli natychmiast zechcesz mu się przy-podobać, być taka, jak on sobie życzy, zaczniesz tracić jego szacunek.

Dla lepszego zrozumienia zapuśćmy żurawia do męskiej księgi zasad. To rzecz poufna, w wysokim stopniu tajna.

GJ Zolza II ok.indd 18 10/08/10 16:24

D l a c z e g o m Ę Ż c z y Ź n i p o ś l u b i a j Ą z o Ł z y 19

Z�męskiej�księgi�zasad

Definicja� „porywająco� seksownej”:� Kobieta,� która� potrafi�funkcjonować� samodzielnie� i  zadbać� o  samą� siebie.� Taka,�która�nie�pozwoli,�żebym�zawsze�był�górą.� I każdemu,�gdy�tylko�zechce,�powie,�żeby�skoczył�na drzewo.

To kobieta, przy której facet będzie musiał się starać, żeby z nią być. Ilekroć zbyt gorliwie zabiegasz o czyjeś uznanie, ta osoba traci dla ciebie respekt. Pokazując na samym starcie, że jesteś gotowa dać z siebie wszystko, ustawiasz się na przegranej pozycji w związku, bo wzmac-niasz milczące przekonanie każdego mężczyzny: „Ignorując ją, spra-wisz, że będzie szukała u ciebie aprobaty i pokrzepienia”. W ten sposób uznanie staje się jego jedynym „wkładem”. Kiedy potrzebujesz jego uzna-nia, ono cię zaślepia, i wkrótce stajesz się słabszą stroną w związku. Przyjmij dewizę, że „uznanie ani pożądane, ani wymagane”.

W końcu zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że nie jesteś wystar-czająco atrakcyjna, wystarczająco doskonała albo że nie pochodzisz z dobrej dzielnicy. Prawdziwa pewność siebie rodzi się, kiedy ty…

ZASADA DZIAŁANIA ZWIĄZKU NR 5Nie�wierz�w to,�co o�tobie�mówią.

Sophia Loren powiedziała: „Piękno jest tym, jak czujesz wewnątrz, i to się odbija w twoich oczach. To nie jest nic fizycznego”. Właśnie to czyni cię wspaniałą w oczach wartościowego mężczy-zny, bo wtedy jawisz mu się w całej swojej pełni. I dlatego on mówi: „Jezu, na czym polega ten jej niesamowity czar?”.

W jaki sposób to  wpływa na  długotrwałość związku? Kiedy mężczyzna nie może złamać twojego szyfru ani odgadnąć, gdzie skrywasz swoje niepewności, nie jesteś już przejrzysta. Co  z tego

GJ Zolza II ok.indd 19 10/08/10 16:24

20 S h e r r y A r g o v

wynika? On nie ma cię na sto procent w garści i musi wnieść swój pięćdziesięcioprocentowy wkład, aby cię zdobyć, podsycać twoje zainteresowanie i utrzymywać wzajemny i rokujący związek.

Mit�nr�2:�Masz�być�jego�zabawką�erotyczną

Faceci kochają opowiadać barwne historyjki, które brzmią jak wyjęte z magazynów dla mężczyzn. Możesz usłyszeć, że wszystkie jego byłe dziewczyny to supermodelki, które uprawiały z nim seks dziesięć razy na dzień. Jasne, że to wytwór jego wyobraźni. By tego dowieść, wystarczy tylko zerknąć na zdjęcie jego byłej dziewczyny. Jeśli to  prawda, że  się bzykała dziesięć razy na  dzień, zobaczysz widoczne ślady. Tył jej głowy będzie wyglądał jak szczurze gniazdo. Nogi będzie składała w kwiat lotosu. I będzie tak wychudła, że ktoś z litości rzuci jej cheeseburgera.

Kobiety nie potrafią się też zorientować, czego chcą mężczyźni, z przeglądania męskich magazynów. Weźmy na przykład magazyny z golizną. Nie wiem, jak wy, ale ja nie mam zwyczaju siadać na belce siana pośrodku pola kukurydzy, z  gołym tyłkiem, żeby złapać zachód słońca. Bez względu na ziąb zwykle modelka ssie palec, zwi-sając z drzewa głową w dół, i mówi, jak głosi podpis pod zdjęciem, „Uwielbiam być naga. Czuję się wtedy tak blisko natury”. Potem leci literatura z najwyższej półki:

Co mnie podnieca: Ciastka z kremem, lody na patyku i zachody słońca.

Najbardziej wpływowa osoba w moim życiu: Mój szczeniak.

Ulubiony sport: Kajakowanie na golasa.

Największe osiągnięcie: Zawiązanie obu sznurowadeł w niecałe pięć minut.

Kobiety chłoną, oczywiście, te  potężne inspiracje i  myślą: „Właśnie tak muszę postępować. Jeśli będę świruską w  sypialni i zrobię wyśmienity klops, on pogna w te pędy po pierścionek zarę-czynowy. Czyż nie?”. Wątpliwe. Kiedy mężczyzna wraca do domu

GJ Zolza II ok.indd 20 10/08/10 16:24

D l a c z e g o m Ę Ż c z y Ź n i p o ś l u b i a j Ą z o Ł z y 21

po dniu ciężkiej pracy, ostatnią rzeczą, jaką chce zastać, jest naga żona na frontowym ganku, liżąca pstrokatego lizaka albo uczesana w kucyki i podlewająca tulipany. Facet sobie pomyśli: „Brakuje jej piątej klepki”.

Zapytałam jednego gościa, czy mężczyźni miewają takie fan-tazje. Chciał mi odpowiedzieć, ale nie mógł powstrzymać napadu śmiechu. W końcu wydusił: „Konieczny zimny prysznic. Przecież taka kobieta nie jest sobą”.

Inteligentny, pozbierany facet nie będzie budował życia z kobietą, która nie wydaje się stąpać twardo po ziemi. Mężczyźni nie żenią się z „wiecznymi dziewczynkami”, bo nie chcą się czuć, jakby zaadoptowali dziecko. Jedynym powodem, dla którego mężczyźni lecą na głupie kobiety, jest zamiar ich wykorzystywania – na krótką metę. Facet z prawdziwego zdarzenia szuka partnerki kompetentnej i wielowymiarowej. Takiej, która poradzi sobie ze wszystkim i bez niego.

To nie znaczy, że mężczyźni nie skręcają szyi, żeby popatrzeć na  kobietę, która pokazuje dużo ciała. Ale w  tym samym czasie wydają wyrok: „Tylko na krótką metę”. A kiedy już mężczyzna przy-dzieli ci etykietę „tylko seks”, nie będzie widział niczego więcej.

ZASADA DZIAŁANIA ZWIĄZKU NR 6Mężczyźni�widzą,�jak�się�ubierasz,�i z�tego�wyciągają�przypuszczenia,�czy�nadajesz�się�do budowania�związku.

Doug tak to tłumaczył: „Kobieta jest bardziej atrakcyjna, jeśli pokazuje mniej ciała. Wtedy masz się ochotę dowiedzieć, co jest pod spodem. Facet nie chce iść do łóżka z myślą, że to nic specjalnego, że wszystko już widział. Chce, żeby jej rajski strój był niespodzianką. To połowa podniecenia”.

Patrząc na  ubranie, kobiety widzą kolory, tkaninę, fason. Co widzą mężczyźni? To, czy jest w tobie coś intrygującego, czy nie ma. To dlatego zdarza wam się słyszeć męskie rozmowy o fantazjach

GJ Zolza II ok.indd 21 10/08/10 16:24

22 S h e r r y A r g o v

z pielęgniarką, dziewczyną z sąsiedztwa albo w typie bibliotekarki. Jeśli kobieta ma na sobie coś, w czym nie obnaża wszystkich swoich powabów, na przykład dżinsy i sweter, facet odczytuje to prosto: „To nie jest na pokaz dla ciebie. Na to będziesz musiał troszkę zapracować”. Kiedy kobieta odsłania trochę, ale nie wszystko, facet wyciąga wnio-sek, że jej wdzięki są partiami zastrzeżonymi. I jej akcje idą w górę.

Evan jest klasycznym przykładem na to, jak łatwo mężczyźni szu-fladkują kobiety. Poznał Blair w pracy i spytał, czy nie poszłaby z nim wieczorem na drinka. Była w jedwabnej bluzce, która pokazywała tro-chę kobiecości, ale nie za wiele. Potem Blair wpadła do domu, żeby się odświeżyć. Sądząc, że go olśni, włożyła kusy T-shirt odsłaniający hektary biustu i kolczyk w pępku, z napisem na piersi W KANSAS NIE WSZYSTKO JEST PŁASKIE. Evan wspomina: „Od samego początku wiedziałem, że nic z tego nie będzie”.

Jeśli facet myśli o poważnym związku z kobietą, wolałby widzieć mniej ciała w sytuacjach publicznych, rezerwując ekshibicjonistyczne występy tylko dla swoich oczu. Wolałby dopasowaną bluzkę niż przepastny dekolt. Albo letnią sukienkę z odkrytymi ramionami. O wiele bardziej fascynuje go długa spódnica z rozcięciem na boku niż mikromini, która nie zasłania ani centymetra nóg. Dlaczego? Sztuczka „a kuku”. Fakt, że nie wie, kiedy wyskoczą z ukrycia twoje nogi, pobudza jego wyobraźnię. I to wtedy, gdy wprawiasz go w zacie-kawienie i myśli o tobie, zaczyna wybiegać myślami ku przyszłości.

ZASADA DZIAŁANIA ZWIĄZKU NR 7Kiedy�pokazujesz�się�w bardzo�obnażającym�stroju,�mężczyzna�najczęściej�uważa,�że�nie�masz�żadnych�innych�atutów.

Kiedy już raz zredukuje cię do  jednego wymiaru, nie ma odwrotu. Nigdy nie potraktuje cię poważnie i nie uzna, że  jesteś warta trwałego związku. Mężczyźni chcą za żonę kobiety, która jest „pełnym pakietem”. Wiadomość z ostatniej chwili: gdyby mężczyźni mieli wyjaśnić to kobietom, żadna by się w życiu nie puściła.

GJ Zolza II ok.indd 22 10/08/10 16:24

D l a c z e g o m Ę Ż c z y Ź n i p o ś l u b i a j Ą z o Ł z y 23

Zaprosić przyjaciółkę na trójkącik seksualny to jest, jak głoszą media, wypasiona sprawa. Tak jak cool jest wyciągnąć przyodziewek w stylu „niegrzeczna panienka” albo poskakać na rurze w przebraniu Małej Pasterki z Opowieści mamy Gęsi. W niektórych klubach fitness uczą nawet kobiety tańczyć jak striptizerki. Podczas gdy z głośników bucha Ain’t too proud to beg, one zaczynają ujeżdżać swoje krzesła i pełzać na czworakach po podłodze. Jakkolwiek komiczny może być to widok dla kogoś, kto się przygląda, ćwicząc na bieżni, daj sobie spokój z myśleniem w ten sposób: „Ohoho. Lepiej go uszczęśliwić tańcem na kolanach na rozkładanym fotelu”. (Stuknij się w czoło, zanim zrobię to  za ciebie). Jeśli spróbujesz złapać go na  seks, będziesz miała murowany natychmiastowy kontakt i facet umieści cię w swoim notesiku. Ale zapomnij o ryżu… obrączce… i komple-cie nieprzypalających się garnków.

Z kim byś widziała swoją przyszłość? Z  tancerzem chippen-dale w neonowożółtych stringach z jednodolarowymi banknotami w ochraniaczu na genitalia i wdzięcznie kołyszącym biodrami? Czy z  robiącym miłe wrażenie facetem w  trzyczęściowym garniturze, z dobrym programem emerytalnym? Podobnie jest z mężczyznami – chcą pełnego pakietu. Marzy im się wartościowa kobieta, z której byliby dumni, do której wieczorem przy kominku chcieliby się przy-tulić. Inna wiadomość z ostatniej chwili: porządny facet nie poślubi kobiety, która się poniża.

Czy zauważyłaś, że nawet striptizerki nie lubią słowa „stripti-zerka”? Ups… Przepraszam, że jestem taka bezduszna. Z szacun-kiem potwierdzam, że one są faktycznie „tancerkami egzotycznymi” zarabiającymi na godne życie podczas studiów medycznych, które same muszą sobie opłacić. A diler z mojej dzielnicy handlujący cra-ckiem jest egzotycznym farmaceutą. Jak tylko zrobi licencjat ze sztuk chemicznych, postawi sobie za cel honoru doktorat z farmakologii.

Pamiętaj, że jeśli na pierwszej randce pokażesz się w stringach z kryształków podciągniętych nad biodra, a na drugą randkę włożysz mini, która mogłaby robić za top bez ramiączek z działu dziecięcego, facet uzna cię za własność społeczną: „Byle gość może to dostać, więc w czym będę wyjątkowy, jeśli ja to dostanę”.

Co więcej, typowy mężczyzna jest skrajnie przewrażliwiony na punkcie ilości twoich poprzednich kochanków, zwłaszcza gdy

GJ Zolza II ok.indd 23 10/08/10 16:24

24 S h e r r y A r g o v

myśli o  małżeństwie. Niektórzy nawet przyznawali, że  pytając kobietę, z iloma facetami była przed nim, mają w głowie magiczną liczbę. (Cokolwiek więcej, niż da się policzyć na palcach jednej ręki, to za dużo). I doprawdy niewiele trzeba, by poniosła ich wyobraźnia.

Jeśli widzisz faceta w  starych gatkach z  wielką dziurą przy ptaszku, zakładasz, że nie miał w swoim życiu dobrej kobiety, która odnawiałaby mu zapasy „porządnych slipów”. Z mężczyznami jest odwrotnie. Jeżeli on widzi, że masz na sobie seksowne majtki, ale gumka jest trochę wystrzępiona albo naderwana, uzna to za dowód świeżego bzykanka. To samo dotyczy tego prześwitującego stanika z czarnej koronki, który zamierzałaś dla niego włożyć. Jeśli brakuje haftki lub haftka jest odgięta (Boże broń), twój luby pomyśli, że ktoś go z ciebie gwałtownie zrywał.

ZASADA DZIAŁANIA ZWIĄZKU NR 8Widząc�cię�w skąpym�odzieniu,�facet�wcale�sobie�nie�przypomina,�jak�świetnie�wyglądasz�nago.�Natychmiast�zaczyna�myśleć�o wszystkich�innych�mężczyznach,�z którymi�spałaś.

Dlatego odpuść sobie pięcioczęściowy zbereźny negliż bez kroku, z kabaretkami, gumą, metalowymi ćwiekami i piętnastoma ramiączkami, bo  sugeruje: „dziewczyna wszystkich chętnych”. Zdaniem większości przepytanych mężczyzn najseksowniejsza jest kobieta w jednej z jego koszul i seksownych majtkach pod spodem, bo robi wrażenie: „tylko moja”. Jeśli przebierasz się do spania, włóż coś jedwabnego, co wygląda, jakbyś nosiła to dla siebie, również wtedy, kiedy nie jesteś z nim. Większa będzie szansa, że twój partner doceni seks i doceni ciebie.

Cokolwiek by mówili, większość facetów chce się czuć jak tęgi chłop orzący dziewicze pole. (A twoim zadaniem jest tę iluzję utrzymywać).

GJ Zolza II ok.indd 24 10/08/10 16:24

D l a c z e g o m Ę Ż c z y Ź n i p o ś l u b i a j Ą z o Ł z y 25

Mit�nr�3:�Masz�być�tym,�kim�on sobie�życzy,�abyś�była

To jedna z zasadniczych różnic między zołzą a miłą dziewczyną. Miła dziewczyna poznaje faceta i sprawia wrażenie, jakby przystą-piła do jakiegoś kultu. Jeśli on jest uduchowionym typem jedzącym płatki zbożowe z jagodami, ona je jagody słodzone pieśniami poran-nymi. Jeśli jest Włochem, ona robi pulpety mięsne. Jeśli jest Żydem – pulpety z macy. Jeśli on jest wodniakiem, ona prenumeruje „Ster-nika”. Jeśli jest ekologiem, ona tuli się do drzew, ssie trawę zbożową i wymienia swoją terenówkę na hybrydę.

Dlatego kiedy widzimy mężczyznę zakochanego do szaleństwa w swojej żonie, zwykle jest to kobieta, która ma swój rozum i nie trawi głupców. The lights are on but there’s no-one home? Nie: światła się palą … i w domu jest zołza.

Michael J. Fox poznał swoją żonę, Tracy Pollan, podczas nagrywa-nia odcinka serialu Family Ties. W przerwie na lunch podszedł do niej i zrobił niegrzeczną uwagę o jej oddechu. „O rany, jadłaś krewetki na lunch czy co?” Natychmiast kazała mu spadać i odeszła. Do dzisiaj aktor wspomina: „Od tamtej chwili byłem w niej zadurzony”.

Zakładając, że Michael J. Fox jest typowym facetem, wrażenie zrobiło na nim to, że jego przyszła żona nie dała sobie w kaszę dmu-chać. Zastopowała go jak szarżującego hokeistę, kiedy przekroczył linię. A jemu się to spodobało. Są małżeństwem z czwórką dzieci i po dwudziestu latach on wciąż mówi w wywiadach telewizyjnych o tym, jaka jest piękna.

Szacunek dla samej siebie działa na faceta jak piękny nokaut jednym ciosem. Jeśli masz wystarczające poczucie własnej wartości, by dzierżyć władzę, i nie okazujesz lęku, że go stracisz, wtedy to on, twój mężczyzna, zaczyna się bać, że  cię straci. „Łał! Bystra jest. To nie jest jakaś pierwsza lepsza. Będę musiał uważać na słowa, żeby pokazać się od najlepszej strony i podtrzymać jej zainteresowanie”. I tak po prostu – pizza z Domino’s i piwo ustąpi czerwonym różom i szampanowi marki Christal.

A oto przykład. Roger i Cheryl różnią się od  siebie jak dzień od nocy. On lubi wytworny styl życia. Ona lubi sklepy typu „wszystko za 99 centów”, w których on za nic w świecie by się nie pokazał. (Mówi, że „tam robią zakupy prostacy”). Kiedy ona wchodzi do lumpeksu,

GJ Zolza II ok.indd 25 10/08/10 16:24

26 S h e r r y A r g o v

on czeka w samochodzie, chowając głowę za kierownicą, aby go broń Boże ktoś nie rozpoznał. Ale to nie zmienia upodobań Cheryl. Zrobi Rogerowi kanapkę, a kiedy on  ją zje, będzie go dręczyć: „Całkiem dobra, co? A wszystkie składniki pochodzą z 99 Cent Store”. Facet ją tak ubóstwia, że gotów byłby się dla niej położyć na środku ulicy.

Kiedy mężczyzna cię lubi, będzie starał się dowiedzieć, co ty lubisz. Jeśli cię uszczęśliwia, czuje się pewny siebie. Wszystko, co  robią mężczyźni, ma na  celu zaimponowanie kobietom – czy to będzie podróż na Księżyc, kariera gwiazdy rocka czy prowadzenie pięknego auta. Tadź Mahal zostało zbudowane dla kobiety. Zabawki, domy, eleganckie garnitury… każda rzecz służy temu, by zrobić wra-żenie na kobiecie. Bądź tą kobietą.

Kiedy facet cię pyta, jakie lubisz jedzenie, bądź szczera. Dobrze jest mu mówić, co ci sprawia przyjemność, bo sprawianie ci przyjem-ności utrzymuje jego zaangażowanie w związek.

Zdarza się, że na początku znajomości mężczyzna wypytuje kobietę o  jej upodobania. Miła dziewczyna robi błąd, wzrusza-jąc ramionami. „Lubię wszystko, co  ty lubisz. Cokolwiek… Nie jestem wymagająca”. Myśli, że zachowuje się taktownie, ale zostaje zrozumiana w mniej więcej ten sposób: „Biorę ciebie bez względu na wszystko… nawet jeśli dasz mi okruchy”.

Rozwiejmy zatem parę mitów, w które wierzą miłe dziewczyny.

1. Dla faceta „cokolwiek” w ustach dziewczyny znaczy to samo, co „tak”.

Klasyczny przykład. Wyobraź sobie, że facet zabiera cię na kiep-ski film, a potem pyta, co o nim myślisz. Jeśli był beznadziejny, a ty mówisz: „Wspaniałe efekty specjalne!”, będzie ciebie cenił o wiele mniej, niż gdybyś powiedziała: „Dobre towarzystwo, ale film do bani. Powiem ci, dlaczego mi się nie podobał…”. Kiedy mężczy-zna będzie mógł liczyć, że zawsze powiesz wprost, co myślisz, zoba-czy w tobie bardziej wiarygodną kandydatkę.

Oto jak rozumieją mężczyźni te wszystkie „cokolwiek” albo „tak, tak” charakterystyczne dla miłych kobiet: „Brakuje mi pewno-ści siebie, by podejmować decyzje”. To jeden ze sposobów, w jaki oce-niają, czy jesteś „dobrym materiałem” na związek lub małżeństwo. Oni nie żenią się z żonami ze Stepford czy glinianymi zabawkami,

GJ Zolza II ok.indd 26 10/08/10 16:24

D l a c z e g o m Ę Ż c z y Ź n i p o ś l u b i a j Ą z o Ł z y 27

które przy każdym ruchu kiwają głową. To nas prowadzi do drugiej wskazówki dla miłych dziewczyn:

2. Najszybszą drogą do tego, żeby znudzić sobą mężczyznę, jest zawsze „robienie tego, czego chcą”.

Wielokrotnie rozmawiałam z  żonatymi mężczyznami, któ-rzy wyraźnie twierdzili, że  ta postawa decyduje o być lub nie być związku. Pewien żonaty mężczyzna powiedział: „Było kilka kobiet, z którymi romansowałem, ale nie mogłem się zdobyć na małżeń-stwo. To był ten rodzaj kobiet, które rzuciłyby wszystko i zrobiły, cokolwiek bym zechciał”.

ZASADA DZIAŁANIA ZWIĄZKU NR 9Każdy�facet�wie,�że może�znaleźć�dziewczynę,�która�będzie�w pełni�

zadowolona,�sprawiając�zadowolenie�jemu.Znacznie�bardziej�kręcą�ich�kobiety,�które�w równym�

stopniu�dbają�o własną�przyjemność.

Każdy gość z klasą marzy skrycie o kochance, która będzie jego najlepszą przyjaciółką. I  równorzędną partnerką. Podczas wywia-dów z mężczyznami zawsze byłam zdumiona, kiedy mówili o „więzi emocjonalnej”. Jeden z nich mnie zaskoczył następującym wyzna-niem: „Mężczyzna pragnie tych wszystkich rzeczy, których pragnie kobieta. Jeśli naprawdę ci na niej zależy, będziesz się zastanawiał, jaką byłaby żoną. Ale większość mężczyzn nie przyznaje się do tego, bo nie chcą, żeby kobieta wiedziała, że zależy im tak bardzo. Bez-pieczniej jest okazywać tylko zainteresowanie seksualne, bo to wciąż jest uważane za »męskie«. Ale w głębi duszy mężczyźni potrzebują równie mocno więzi emocjonalnej”.

Co więcej, bycie zbyt miłą nie pozwala dowiedzieć się o part-nerze najważniejszych rzeczy, zanim zaangażujesz się w długotrwały związek. A jedną z najważniejszych rzeczy, jakie chciałoby się wie-dzieć o mężczyźnie, jest to, jak bardzo on szanuje twoje zdanie.

GJ Zolza II ok.indd 27 10/08/10 16:24

28 S h e r r y A r g o v

ZASADA DZIAŁANIA ZWIĄZKU NR 10Dowiesz�się,�jak�bardzo�ktoś�cię�szanuje,�z tego,��

jak�szanuje�twoje�zdanie.�Jeśli�mężczyzna�nie�szanuje�twego�zdania,��

nie będzie szanował ciebie.

Kiedy przymykasz oczy „dla świętego spokoju” albo jesteś zbyt miła i bierna, kusisz go do braku szacunku.

Na randce z Cynthią Jon zapytał: „Co robisz dla rozrywki?”. Cynthia odpowiedziała: „Kupiłam sobie wypasioną kosiarkę trakto-rek. W zeszłym tygodniu skosiłam dla rozrywki trawnik z frontu”. Potem opisała kilka innych swoich hobby. Oto zapis jego obserwa-cji: „W ogóle się nie przejmowała, że mogę pomyśleć, że to głupie albo dziwaczne. To jest to, co lubi, i taka jest, jaka jest. Fakt, że była z tego dumna, totalnie mnie podkręcił”.

To nie musiało mu się podobać, ale on to szanował. Dlatego zdarza nam się słyszeć od szczęśliwych małżeństw: „My się naprawdę uwielbiamy… chociaż mamy ze sobą niewiele wspólnego”.

Ilekroć ktoś ci mówi, żebyś była inna, niż jesteś, próbuje cię tłamsić. Jest taki rodzaj niewoli, która wiąże się z byciem w głównym nurcie.

Weźmy pamiętną scenę z  American Beauty. Na końcu filmu Angela, ładna jasnowłosa cheerleaderka, wdaje się w  sprzeczkę ze  swoją przyjaciółką Jane, która jest typem abnegatki. W  pew-nym momencie Angela mówi do Jane: „Ale przynajmniej nie jestem brzydka!”. Chłopak Jane odparowuje Angeli: „Tak, jesteś brzydka. I nudna. I totalnie przeciętna. I wiesz o tym”.

Kobiety są uczone czegoś dokładnie odwrotnego. Niektórym zabrakło szczęścia, by mieć rodzica, nauczyciela lub inny wzór do naśladowania, kogoś, kto by im powiedział, jak rozwijać naj-różniejsze zdolności, karierę czy też uwierzyć w siebie. W zamian otrzymują niewypowiedziane przesłanie, że powinny inwestować w  sztukę łowienia chłopa. „Któregoś dnia zjawi się mężczyzna i zajmie się tobą”. Zjawia się? Tak. Rozwija czerwony dywan, kiedy

GJ Zolza II ok.indd 28 10/08/10 16:24

D l a c z e g o m Ę Ż c z y Ź n i p o ś l u b i a j Ą z o Ł z y 29

wcale tego nie potrzebujesz. Innymi słowy, kiedy postępujesz tak, jakbyś zadawała się z nim, bo  jest fajny, a  ty masz trochę czasu do zabicia. Nie dlatego, że jest początkiem i końcem świata. Męż-czyźni wychwytują, jak bardzo ich potrzebujesz, i czując się pod presją, szybko zwijają żagle. Presja ustępuje, gdy oddajesz się włas-nym pasjom, nie jesteś jak otwarta książka i skupisz się na ściga-niu swoich marzeń.

Mężczyźni używali różnych słów, ale w przytłaczającej więk-szości mówili to samo. Presja staje się dla faceta nieznośna, kiedy kobieta popada w paranoję na punkcie związku, kiedy cały jej hory-zont zawęża się do niego. A jeśli on zrobi X? Czy powinnam zro-bić Y? A  jeśli on powie to…? Czy powinnam powiedzieć tamto? Mężczyźni zakładają, że kobieta jest chorobliwie napalona lub ma obsesję, kiedy przestaje wyrażać swoje zdanie albo wręcz boi się powiedzieć: „Nie, nie chcę tego robić”. Albo „Nie, ja tam nie pójdę”. Rezultat końcowy? Katastrofa przy lądowaniu.

Czy ktoś się zastanawiał, dlaczego mężczyzn fascynują rude kobiety? Otóż dlatego, że  są inne. Mężczyźni lubią rzeczy orygi-nalne, takie, jakich nie mają wszyscy inni.

ZASADA DZIAŁANIA ZWIĄZKU NR 11Lepiej�być�nielubianą�za�to,�kim jesteś,niż�być�kochaną�za�to,�kim nie jesteś.

W filmie Bliżej Natalie Portman pyta Jude’a Law, dlaczego jest tak szaleńczo zakochany w fotografce (granej przez Julię Roberts): „Dlatego, że jest kobietą sukcesu?”. Jude Law ripostuje żartem: „Nie. Dlatego, że mnie nie potrzebuje”.

By lepiej zrozumieć, dlaczego mężczyzn tak kręci, gdy czują, że  jesteś „z innej bajki”, zajrzyjmy na  inną poufną stronę męskiej księgi zasad.

GJ Zolza II ok.indd 29 10/08/10 16:24

30 S h e r r y A r g o v

Z�męskiej�księgi�zasad

To�jest�męski�świat,�więc�mamy�zwyczaj�stawiać�na swoim.�Ale�gdy�to kobieta�robi�tak,�jak�się�jej�podoba,�staje�się�bardzo�intrygująca.�Chociaż�wydajemy�się�lekko�speszeni,�kiedy�nie�do nas�należy�ostatnie�słowo,�w skrytości�ducha�to szanujemy.�Nagle� zaczynamy� widzieć� rzeczy� z  innej� perspektywy.�A potem�przez�resztę�czasu�zachodzimy�w głowę,�jak�tu się�wpasować�w jej�nęcący�świat.

No to porozmawiajmy o tym, jak go wprowadzić… do twojego nęcącego świata.

GJ Zolza II ok.indd 30 10/08/10 16:24