Niniejsza książka nie została pomyślana, by zastąpić poradę lekarską. Należy skonsultować się z lekarzem, jeżeli zażywa-my lekarstwa lub jeśli pojawiają się objawy wymagające diag-nozy lub leczenia. Zebrane tutaj dane były aktualne w mo-mencie wydania angielskiego oryginału książki. Ponieważ badania naukowe, doświadczenie lub zmiany w składzie pro-duktów mogły od tamtej pory dostarczyć nowych informacji, zachęcamy do zapoznawania się z najnowszymi odkryciami w tej dziedzinie, które z pewnością otrzymamy od kompeten-tnego lekarza lub zawodowego dietetyka.

Zarejestruj się na stronie

www.vocatio.com.pl

jako odbiorca naszego newslettera, a będziesz otrzymywał informacje o nowościach, zniżkach

i specjalnych promocjach przygotowanych dla naszych Klientów.

Możesz oczekiwać zniżek o wysokości nawet do 20–50% oryginalnej ceny detalicznej.

OLIN ID OL

Oficyna Wydawnicza VOcatiOWarszawa

tytuł oryginału:Pregnancy, Children, and the Hallelujah Diet

Przekład:Kamil Maksymiuk

Redakcja:Anna Kaszubowska i Zespół VOCATIO

Korekta:Joanna Raczkowska

Redakcja techniczna:Małgorzata Biegańska-Bartosiak

copyright © 2002 by Hallelujah acres Publishingall rights reserved

copyright for the Polish edition © 2013 by Oficyna Wydawnicza VOcatiOall rights to the Polish edition reserved

Wydanie pierwsze.

Wszelkie prawa do wydania polskiego zastrzeżone.Książka, ani żadna jej część, nie może być przedrukowywana

ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie,

ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy.

W sprawie zezwoleń należy zwracać się do:Oficyna Wydawnicza VOcatiO

02-798 Warszawa, ul. Polnej Róży 1e-mail: vocatio@vocatio.com.pl

Redakcja: tel. (22) 648 54 50 Dział handlowy: tel. (22) 648 03 78, fax (22) 648 03 79

e-mail: handlowy@vocatio.com.pl

Księgarnia Wysyłkowa02-798 Warszawa 78, skr. poczt. 54

tel. (603) 861 952e-mail: ksiegarnia@vocatio.com.pl

www.vocatio.com.pl

ISBN 978-83-7829-041-4

5

Przedmowa

Kiedy w 1995 roku Olin idol zasilił szeregi naszego stowarzy-szenia Hallelujah acres, obejmując posadę mojego osobistego asystenta, nie zdawałem sobie sprawy, że oto Bóg zesłał nam prawdziwy skarb! Na początku Olin zajmował się większością kierowanych do mnie listów i telefonów. innymi słowy, miał nieustanny kontakt z ludźmi zasypującymi go pytaniami, na które musiał udzielać fachowych odpowiedzi. Sęk w tym, że nie zawsze był ich pewny. Rozpoczął więc studia uniwersyte-ckie i zaczął zdobywać wiedzę z zakresu dietetyki, odżywia-nia, zdrowia i pokrewnych dziedzin – wszystko po to, aby służyć swoim rozmówcom jako bardziej kompetentne źródło informacji. Ostatecznie uzyskał doktorat z medycyny natural-nej, został również dyplomowanym doradcą żywieniowym.

Olin z czasem zauważył, że niemal wszystkie osoby prze-strzegające propagowanej przez nas Diety Alleluja i zasad ży-wieniowych bazujących na zapisach biblijnych uwalniały się od doskwierających im dolegliwości. Opracowany przez nas system odżywiania stał się dla wielu osób narzędziem, za po-mocą którego odzyskują oraz/lub zachowują doskonałe zdro-wie. Otrzymaliśmy dziesiątki tysięcy świadectw o Diecie Alle-luja od tych, którzy po przejściu na nią doświadczyli niespotykanego wprost uzdrowienia.

Dość szybko dotarło do nas, że również kobiety w ciąży praktykują Dietę Alleluja. Przestrzegając jej, rodzą i karmią piersią dzieci oraz odżywiają zgodnie z jej zasadami swoje po-

6

ciechy. tak oto nagle pojawił się przed nami ogrom pytań, z którymi dotąd się nie mierzyliśmy. Pytań, które wymagały precyzyjnych odpowiedzi. Na szczęście znowu Olin okazał się naszym wybawieniem! Zaczął zagłębiać się w tę tematykę, czego efekt trzymają Państwo w swoich rękach.

Okazało się, że nie ma zbyt wielu rzetelnych informacji na temat ciąży, karmienia piersią i wychowywania dzieci na die-cie skomponowanej niemal wyłącznie z surowych warzyw. Spora część informacji, które zdobył Olin, opiera się na rezul-tatach stosowania tej diety przez matki. członek naszego sto-warzyszenia, dr Michael Donaldson, również zainteresował się tą problematyką i zaczął prowadzić intensywne prace ba-dawcze, dzieląc się swoimi odkryciami z Olinem.

Niniejsza książka jest w swojej kategorii najbardziej wni-kliwą, wyczerpującą i przystępną publikacją, jaką miałem przyjemność czytać. Pokazuje, jak ważna jest obecność wita-miny B12 w diecie matki w okresie ciąży i karmienia piersią, jak istotną rolę odgrywają tzw. dobre tłuszcze1 w procesie roz-woju mózgu dziecka. Ponadto omawia szereg innych zagad-nień, których znajomość jest niezbędna, jeśli chcemy urodzić zdrowe niemowlę i wychować zdrowe dziecko.

Myślę, że jest to lektura obowiązkowa dla każdego rodzi-ca, który pragnie mieć zdrowe potomstwo. Sądzę, że wszyscy rodzice i dziadkowie powinni ją przeczytać! informacji zgro-madzonych w tej publikacji nie znajdą Państwo nigdzie in-dziej.

Jestem bardzo szczęśliwy, że moja synowa carrie Malkmus wcieliła w życie rady zawarte w tej książce, aby wydać na świat dwoje zdrowych dzieci. Każde z nich otrzymało 10 punktów

1 chodzi o tłuszcze nienasycone, dzielące się na jednonienasycone i wielo-nienasycone, w odróżnieniu od tłuszczów niezdrowych, czyli nasyconych i typu trans (przyp. tłum.).

7

w skali apgar2. Kiedy piszę tę przedmowę, Zackary jest sześ-ciomiesięcznym, świetnie rozwijającym się chłopcem, a jego braciszek Dylan ma dwa i pół roku i już zna alfabet, nazwy kolorów oraz potrafi liczyć do dwudziestu. Zaręczam Państwu, że gdybym miał choćby najmniejsze zastrzeżenia i wątpliwo-ści oraz gdyby informacje podane w książce Olina nie zyskały mojej pełnej akceptacji i aprobaty, nie chciałbym, aby moje wnuki były odżywiane zgodnie z zasadami omawianymi w tej książce.

Na fundament tej publikacji składa się 26 lat moich osobi-stych badań i doświadczeń, siedem lat, które Olin poświęcił na pogłębianie tematu i gromadzenie świadectw o Diecie Alleluja od osób, które ją przetestowały, jak również wyniki prac ba-dawczych dr. Michaela Donaldsona. Jestem przekonany, że nie znajdą Państwo lepszego źródła informacji o zdrowej ciąży i wychowaniu zdrowych dzieci w kontekście odżywiania się surowymi pokarmami.

dr George Malkmus

2 Maksymalna ocena na skali określającej stan noworodka tuż po porodzie (przyp. tłum.).

8

Podziękowania

Pragnę wyrazić wdzięczność osobom, które podzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami dotyczącymi stosowania Diety Alleluja oraz opowiedziały o wpływie, jaki wywiera ona na ciążę, poród oraz odżywianie niemowląt i dzieci. Żałuję, że za-brakło miejsca na opublikowanie wszystkich wspaniałych świadectw.

chciałbym podziękować cudownym kobietom, których wy-powiedzi umieściłem na kartach mojej książki. Oto one: tina Fillmer, carrie Malkmus, Doreen Martin, Susan Matchett, Stephanie McGovern, Nicole Nixon, allie Olsen oraz Kathy Raine. Dziękuję Wam za zaangażowanie, które pozwoliło udo-wodnić wyższość Diety Alleluja nad innymi dietami pod wzglę-dem zaspokajania potrzeb odżywczych matek i dzieci.

Olin Idol,lekarz medycyny naturalnej

i dyplomowany doradca żywieniowy

Parker Grassle – od urodzenia na Diecie Alleluja. Jest silnym, zdrowym chłopcem, który nie tknie niczego, co nie jest surowym owocem bądź warzy-wem!

9

wstęP

Mężczyzna zbliżył się do swej żony Ewy. A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: „Otrzymałam mężczyznę od Pana”.(Rdz 4,1)

Zrozum, że to dzieci są darem od PANA, a twoją zapła-tą jest owoc twego łona. (Ps 127,3, NPD)

Już od czasu pierwszego w historii poczęcia i powicia Boży plan dotyczący prokreacji gatunku ludzkiego realizowany jest dzięki ofiarowanemu kobiecie i mężczyźnie przez Stwórcę pragnieniu, by się pobrać, począć nowe życie, wydać je na świat i wychować na zdrowe, pobożne dzieci, które później pójdą tą samą ścieżką. Niestety obecnie wiele par odkrywa, że nie mogą doświadczyć błogosławieństwa, jakim jest posiada-nie potomstwa. Dlaczego tak się dzieje? Nasze zdrowie zostaje bezustannie wystawiane na szkodliwe działanie niezliczonych zagrożeń środowiskowych i substancji toksycznych. Dentyści wypełniają nam ubytki szkodliwym amalgamatem, w dzieciń-stwie lekarze wstrzykują nam szkodliwe szczepionki, a sami faszerujemy się pożywieniem ubogim w składniki odżywcze, co w efekcie daje nam ciało tak zatrute toksynami, że nie jest w stanie pełnić funkcji reprodukcyjnej. John Robbins w książ-ce opublikowanej w 1987 roku napisał: „Badania przeprowa-

10

dzone na kilku dużych uczelniach wykazały, iż niemal jedna czwarta studentów jest bezpłodna. to jest przerażająca ten-dencja. Zaledwie trzydzieści pięć lat temu wskaźnik bezpłod-ności wynosił mniej niż pół procenta”3.

Świadectwo:

Po urodzeniu pierwszego dziecka nie byłam w sta-nie zajść w ciążę przez siedem lat. Pewnego dnia usłyszałam o Diecie Alleluja. Po piętnastu miesią-cach, odkąd zaczęłam ją stosować, udało mi się zajść w ciążę. Niestety poroniłam... Po upływie dwóch miesięcy, ani na chwilę nie przerywając diety, zno-wu byłam w stanie błogosławionym. W czasie ciąży ciągle piłam wyciąg z suszonych kiełków jęczmie-nia, ale odstawiłam sok z marchwi, ponieważ mój lekarz martwił się, że już w pierwszym trymestrze nabawię się nadmiaru witaminy a (teraz wiem, że nic złego by mi się nie stało). 19 stycznia 2000 r. urodziłam piękną dziewczynkę, która obecnie ma roczek i nigdy nie zachorowała, nie przechodziła nawet zapalenia ucha. Po lekturze jednej z Państwa książek zrezygnowałam również ze szczepienia mo-jej córeczki... Podane przez Państwa informacje zmieniły życie moje i mojej rodziny!

Doreen Martin

3 J. Robbins, Diet for a New America, H.J. Kramer, tiburon, california 1998, s. 330.

11

UWaGaJeśli chodzi o rzekomo toksyczne właściwości witaminy a, rozprawmy się z tym mitem, cytując fragment książki Under-standing Nutrition (pol. Zrozumieć odżywianie – dop. tłum.): „Znajdujący się w szerokiej gamie pokarmów roślinnych beta- -karoten nie jest przez organizm przekształcany wystarczają-co skutecznie, by spowodować zatrucie witaminą a. Zamiast tego odkłada się w tkance tłuszczowej pod skórą. Nadmierne spożywanie beta-karotenu może zatem zabarwić skórę na żół-tawy odcień, lecz nie jest to szkodliwe... Garść marchewek, słodkich ziemniaków lub ciemnozielonych warzyw, takich jak szpinak, zaopatruje organizm w tak obfite dawki karetonoi-dów, że biorąc pod uwagę niewydajne ich przyswajanie i prze-twarzanie, dawka ta wystarcza nam na wiele dni”4.

W jaki sposób młoda para, która pragnie posiadać zdrowe potomstwo, może najlepiej przygotować swoje ciała na tę nie-samowitą, lecz obarczoną wielką odpowiedzialnością przygo-dę, jaką jest ciąża? Gdy dziecko już przyjdzie na świat, jak należy je odżywiać, by zapewnić mu optymalny rozwój? a jeśli mamy już dzieci, jak możemy „nawrócić” swoje pociechy na owocującą doskonałym zdrowiem dietę i styl życia? to niektó-re z zagadnień, które poruszę w mojej książce, żywiąc nadzie-ję, że pomogę Państwu w podróży ku doskonałemu zdrowiu.

Przystępując do napisania tego tekstu, założyłem, że czy-telnik jest już zaznajomiony z Dietą Alleluja i ściśle z nią związanym stylem życia. Dodatkowo jednak polecam publika-cje: God’s Way to Ultimate Health (pol. Boży przepis na dosko-nałe zdrowie – dop. tłum.) autorstwa dr. George’a H. Malkmu-sa oraz Recipes for Life from God’s Garden (pol. Z Bożego ogrodu: przepisy na życie – dop. tłum.) Rhondy Malkmus, w celu zapoznania się z idealnym systemem odżywiania ciała,

4 S.R. Rolfes, E.N. Whitney, Understanding Nutrition, wyd. 8, Wadsworth Publishing, Belmont 1999, s. 342-343.

12

opartym na biblijnym fundamencie i zasadach ustanowionych przez Boga (por. Rdz 1,29). Nie będziemy więc tracić tu czasu i miejsca na omawianie elementarnych zagadnień, ponieważ zostało to już uczynione we wspomnianych publikacjach. Za-miast tego zajmiemy się kwestiami istotnymi dla osób, które dopiero się przygotowują bądź już są w trakcie wychowywania dzieci zgodnie z Dietą Alleluja i wynikającym z niej stylem życia. chcę podkreślić, że zawarte w tej książce informacje nie roszczą sobie prawa do bycia jedynym potrzebnym źródłem wiedzy na temat wychowywania i karmienia dzieci. Moim ce-lem jest udzielenie odpowiedzi na niektóre pytanie dotyczące potrzeb dziecka, które różnią się od potrzeb osoby dorosłej, stosującej Dietę Alleluja. Pragnę przekazać wskazówki o cha-rakterze ogólnym i praktycznym, podpowiedzieć, jak dzięki Diecie Alleluja wychować zdrowe dzieci. Nie mogę podykto-wać szczegółowych instrukcji, ponieważ każda osoba i każda rodzina jest inna, jedyna w swoim rodzaju. Nie śmiem propo-nować stylu życia skrojonego idealnie na miarę ani diety, któ-rą należy przestrzegać co do joty. to Państwo, w oparciu o zasady ustanowione przez Boga, pragniecie wychować zdro-we dzieci, a ja jedynie chcę przybliżyć Państwu przepis, dzięki któremu można to osiągnąć.

Każdy człowiek powinien we własnym zakresie przyswoić sobie wiedzę na temat podstawowych zasad optymalnego zdrowia i naturalnych praw Bożych oraz nauczyć się, jak na-leży prawidłowo dbać o swoje ciało, ową wspaniałą świątynię, którą Stwórca podarował wszystkim. Każdy z nas ma bowiem szansę cieszyć się doskonałym zdrowiem i pochwalić się cia-łem, które działa w harmonii z tym, co Bóg dla nas zaplanował i zaprojektował – wystarczy Go posłuchać! Na kartach tej książki znajdą Państwo fragmenty opowieści wielu kobiet, które przeszły na Dietę Alleluja – podjęły wyzwanie, za co zo-stały hojnie nagrodzone. Wierzę, że Bóg, prowadząc Was przez kolejne rozdziały tej książki, otworzy umysły i tchnie w serca

13

chęć, by wziąć odpowiedzialność za zdrowie Wasze i Waszych dzieci.

Świadectwo:

Najwięcej trudności przysparza wyrwanie się ze szponów nawyków żywieniowych i uzależnień. Krótko mówiąc, na początku buntować będzie się nasz umysł, a nie żołądek. Jednak cudowne zmiany oraz rezultaty, których doświadczamy, przyćmie-wają trudności napotykane po drodze. W tej chwili ja i moja rodzina znajdujemy się na takim etapie, że jesteśmy „zakochani” w naszym nowym jadłospisie i nie czujemy się już „ograbieni” tylko dlatego, że nie możemy jeść rzeczy, które tak naprawdę są uśmiercającą nas trucizną.

Dla mnie osobiście czymś bardzo trudnym było zmuszenie się do tak drastycznej zmiany sposobu odżywiania akurat wtedy, gdy moje ciało diametral-nie się zmieniało pod wpływem ciąży. Ochota na niezdrowe jedzenie, które nas zabija, była okropna! Mimo to bardzo mi zależało na wykonaniu tej wolty w tak przełomowym dla mnie momencie. chciałam wydać na świat zdrowe dziecko. Przeczytałam książkę God’s Way to Ultimate Health (pol. Boży przepis na doskonałe zdrowie – dop. tłum.) i dowie-działam się z niej, co dokładnie mam jeść, aby pra-widłowo odżywiać moje nienarodzone dziecko.

Nicole Nixon z Teksasu

14

rozdział Pierwszy

UWaGi OGólNE O ODŻyWiaNiU W KONtEKściE POcZęcia i ciąŻy

I rzekł Bóg: „Oto wam daję wszelką roślinę przynoszą-cą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem”. (Rdz 1,29)

W słowniku biblijnym Biblii Króla Jakuba (KJB w wydaniu Dickson New analytical Study Edition), przy haśle „pokarm”, czytamy: „Dieta Hebrajczyków w Palestynie była niemal w całości wegetariańska. Mięso okazjonalnie spożywali jedy-nie zamożni”5. to zdumiewające, jak dalece odstąpiliśmy współcześnie od Słowa Bożego, odrzucając pokarm, który sam Bóg nam ofiarował.

Jedno z pytań, które często nurtuje osoby przygotowujące się do poczęcia dziecka, brzmi następująco: czy dieta wyklu-czająca mięso i nabiał nie spowoduje jakichś nieprawidłowości w ciąży i czy dziecko, które ma się narodzić, będzie zdrowe

5 The New Analytical Bible and Dictionary of the Bible, wyd. popr., John a. Dickson Publishing, chicago 1973, s. 90.

15

i silne? Na szczęście coraz więcej osób pracujących w ramach systemu opieki zdrowotnej uświadamia sobie, że taka dieta jest nie tylko przesłanką dla zdrowej ciąży, ale również najlep-szą ścieżką, którą należy podążać. Jednym z autorytetów w tej dziedzinie jest doktor Michael Klaper, autor książki Pregnan-cy, Children, and the Vegan Diet (pol. ciąża, dzieci i dieta we-gańska – dop. tłum.)6.

co ciekawe, w 1997 roku oficjalne stanowisko amerykań-skiego Stowarzyszenia Dietetyków w sprawie diet wegeta-riańskich brzmiało: „Należycie opracowane diety wegańskie i laktoowowegetariańskie7 zaspokajają potrzeby odżywcze niemowląt, dzieci oraz nastolatków, jak również stymulują normalny, prawidłowy rozwój8. W siódmym wydaniu książki Dr. Spock’s Baby and Child Care (pol. Dziecko, pielęgnacja i wychowanie – dop. tłum.) doktor Benjamin Spock rekomen-duje dla dzieci dietę wegańską9.

W biuletynie na marzec i kwiecień 1997 roku dr John McDougall opisał doświadczenia swojej żony Mary z okresu, kiedy oboje usiłowali przejść na dietę ściśle wegetariańską. W roku 1975, tuż po przyjściu na świat ich drugiego dziecka, wreszcie im się udało. Przytoczmy fragment jego relacji: „Pięć lat później Mary znowu zaszła w ciążę, już po raz trzeci. Od-ruchowo zaczęła znowu kupować ser, ryby i jajka. Odrodziło

6 M. Klaper, Pregnancy, Children, and the Vegan Diet, Gentle World, Maui, Hawaii 1997.7 Odmiana wegetarianizmu pozwalająca na spożywanie zarówno jaj, jak i mleka oraz jego przetworów, a także miodu (przyp. tłum.).8 K.l. Burke, V.K. Messina, Position of the American Dietetic Association: Vegetarian Diets, „Journal of the academy of Nutrition and Dietetics” 1997, November 11, s. 1317-1321; S.R. Rolfes, E.N. Whitney, Understan-ding Nutrition…, dz. cyt., s. 187.9 Physicians committee for Responsible Medicine, Vegetarian Diets: Advantages for Children, http://www.pcrm.org/health/info_on_Veg_Diets/vegetarian_kids.html.

16

się w niej dawne przekonanie, że jadłospis obfitujący w białka i wapń jest niezbędny dla zdrowej ciąży. W trzecim miesiącu poroniła. to traumatyczne przeżycie nakłoniło ją do przemy-ślenia swoich decyzji. Dwa lata później znowu zaszła w ciążę. czekałem, aż w domu znowu pojawi się ser lub przynajmniej ryby, lecz to nie nastąpiło. Poronienie wyleczyło ją z tych irra-cjonalnych zachowań, które dyktował jej strach. Przez całe dziewięć miesięcy nie tknęła mięsa, drobiu, ryb ani nabiału. Nie twierdzę, że spożywanie tych potraw poprzednim razem spowodowało u niej poronienie. chcę tylko zwrócić uwagę na to, że dodanie tych produktów do jej jadłospisu wcale nie oka-zało się gwarantem udanej ciąży”10.

Mary McDougall wspomina, że w czasie trzeciej „wegeta-riańskiej” ciąży każdego dnia rozpierała ją energia, nie miała żadnych obrzęków i przytyła zaledwie dziewięć kilogramów. Po narodzinach synka ważyła tylko dwa i pół kilo więcej niż przed ciążą. te dodatkowe kilogramy zgubiła w ciągu jednego tygodnia. Dotąd wspomina ten okres jako jeden z najszczęśliw-szych i najzdrowszych w jej życiu.

to niepokojące, jak często zamiast kierować się wiedzą, podejmujemy decyzje pod wpływem strachu bądź presji oto-czenia. ciąża to czas, w którym kobieta powinna cieszyć się idealnym zdrowiem. Niestety większości brzemiennych ko-biet miesiące te upływają pod znakiem nudności, nadwagi, zaparć i ogólnie kiepskiego samopoczucia. Przytoczmy słowa doktora McDougalla: „Wiele ciężarnych kobiet zażywa leki na cukrzycę i nadciśnienie. Dla co czwartej z nich ciąża, którą powinno zwieńczyć wydanie na świat nowego życia, kończy się chirurgiczną aborcją. często część winy ponoszą lekarze, dietetycy, teściowe oraz inne matki. Oni wszyscy wmawiają ciężarnej kobiecie, że musi pić co najmniej cztery szklanki

10 J. McDougall, The McDougall Newsletter, 1997, http://www.drmcdou-gall.com/march_april97.html.

17

mleka dziennie, ze względu na wapń, oraz zajadać się każdego dnia mięsem, ze względu na białko”11.

Każda przyszła matka powinna zapoznać się z zasadami optymalnego odżywiania. to wymaga czasu i wysiłku, lecz jest rzeczą szalenie ważną. całościowe zdrowie dziecka zależy w dużej mierze od wyborów, jakich w tej właśnie sferze doko-na jego matka12.

Jeśli przyjrzymy się przyrodzie, to dostrzeżemy, że każde zwierzę, będące dziełem Bożym, żyje i rozmnaża się na diecie złożonej tylko z naturalnych, surowych pokarmów. ta reguła odnosi się do każdego dziko żyjącego stworzenia, w którego funkcjonowanie nie ingeruje człowiek. Zarówno zwierzęta ro-ślinożerne, jak i mięsożerne spożywają jedynie pokarm suro-wy. czyż to nie fascynujące, że słoń potrafi przeżyć w dżungli, czerpiąc białko, wapń i inne niezbędne do spłodzenia zdrowe-go potomka składniki odżywcze ze stuprocentowo surowej diety roślinnej? Najwyższy tak genialnie zaprogramował przy-rodę, by zapewniała ona optymalne odżywienie każdemu Jego stworzeniu (por. Rdz 1,29-30).

Bóg tworząc naszych przodków, adama i Ewę, wyposażył ich w ciała zdolne do życia wiecznego tu na ziemi, w idealnym środowisku. ciała odżywiane wyłącznie pokarmem surowym, czyli w takiej postaci, w jakiej serwuje go nam natura. Nie mam wątpliwości co do tego, że gdyby adam i Ewa pozostali posłuszni Bogu i oparli się zwodzeniu szatana, ludzkość mo-głaby nadal cieszyć się wiecznym życiem na ziemi w ciele ide-alnie odżywionym surowym pokarmem. W Rdz 3,22-24 czyta-my, że gdy Bóg kazał adamowi i Ewie opuścić ogród w Edenie,

11 tamże.12 Pogląd ten rozwija również dr Joel Fuhrman, który w swej książce Jeść, by żyć (Wyd. Varsovia, Warszawa 2012) bogato dokumentuje, zarówno od strony naukowej, medycznej, jak i dietetycznej, korzyści płynące ze stoso-wania diety wegańskiej/wegetariańskiej.

18

postawił uzbrojonych cherubów na straży tego ogrodu, aby pierwsi ludzie nie mogli powrócić i spożyć owocu z drzewa życia, by żyć wiecznie. Jest przecież rzeczą oczywistą, że skoro Bóg pierwotnie zaprojektował ludzkie ciało tak, by żywiło się dietą złożoną z surowej roślinności, to wobec tego jest to nadal aktualny i idealny system odżywiania. czy człowiek ma prawo „ulepszać” Boży plan przez przetwarzanie pokarmu i podda-wanie go obróbce termicznej?

Owszem, nie żyjemy już w idealnym środowisku. Wiele się zmieniło, odkąd oryginalne Boże dzieło zostało zniszczone przez wielki potop około 1600 lat po grzechu pierworodnym, którego dopuścił się człowiek. a jednak fundamentalne zasa-dy tej pierwotnej diety, którą Bóg dla nas opracował, mogą być wcielane w życie przez współczesnego człowieka, owocując znakomitym zdrowiem. Przechodząc na Dietę Alleluja, musi-my wziąć pod uwagę zmiany, które zaszły w naszych organi-zmach z powodu kiepskiego gospodarowania zasobami natu-ralnymi, które otrzymujemy z ręki Najwyższego. Przyjrzymy się im dokładniej w dalszej części książki, podczas omawiania konkretnych potrzeb żywieniowych.

Kiedy dwoje ludzi zaczyna myśleć o posiadaniu dziecka, muszą oni sobie uświadomić, że priorytetem jest to, by każde z nich odżywiało się jak najlepiej. Jeśli to możliwe, ów proces powinien rozpocząć się co najmniej pół roku przed poczęciem dziecka. Niepodważalnie istotne jest to, aby nasienie mężczy-zny oraz jajeczko kobiety, zanim się połączą, były jak najlep-szej jakości. ta pojedyncza zapłodniona komórka przez kolej-nych dziewięć miesięcy będzie rosnąć i kwitnąć, aż rozwinie się w misterną, idealnie zorganizowaną istotę ludzką, która składa się z niemal stu bilionów komórek. Początkowa jakość i kondycja każdej z tych komórek zależy od diety matki. Nale-ży pamiętać, że każde życie zaczyna się, trwa i kończy na po-ziomie komórkowym. Ważne również, by uprzytomnić sobie, że szkodliwe substancje, takie jak narkotyki, kofeina oraz

19

chemikalia, którymi nafaszerowane są produkty odzwierzęce, mogą przenikać przez łożysko do płodu, analogicznie jak czy-nią to zdrowe składniki odżywcze. Właśnie z tego powodu trzeba koniecznie wyeliminować z naszej diety szkodliwe sub-stancje i postawić na optymalne odżywianie.

Nietrudno pojąć znaczenie tego, by proces prawidłowego odżywiania został zainicjowany przez matkę i ojca jeszcze przed poczęciem dziecka. Jak podkreślają Virginia i Mark Messinowie, to niezwykle ważne, by ojciec dostarczył zdrowe, dobrze odżywione nasienie do zapłodnienia równie zdrowego i odżywionego jajeczka matki. tym sposobem rodzice zapew-niają swojemu dziecku najlepszy możliwy start13.

Po upływie dwudziestu dni od zapłodnienia embrion mie-rzy zaledwie 2,5 milimetra. i choć z wyglądu jeszcze nie przy-pomina dziecka, już posiada słabo bijące serce. Powoli zaczy-nają się również wykształcać oczy, kręgosłup, układ nerwowy, płuca oraz jelita.

Po upływie trzeciego tygodnia cewa nerwowa, która prze-kształci się później w mózg i rdzeń kręgowy, już jest ukształ-towana. ten fakt ma doniosłe znaczenie: jeśli proces domknię-cia się cewy nerwowej nie przebiegnie prawidłowo, może to się zakończyć rozmaitymi wadami rozwojowymi, np. rozszcze-pem kręgosłupa (łac. spina bifida). Uczeni uważają, że wady cewy nerwowej mogą być skutkiem ubocznym niedoboru składników odżywczych. Zakłada się, że może je powodować deficyt witaminy B9, czyli kwasu foliowego.

W rozwoju człowieka najistotniejszy okres następuje po-między czwartym a ósmym tygodniem ciąży. Narkotyki, alko-hol lub skrajne niedożywienie mogą na tym etapie zakłó- cić proces rozwoju dziecka. Po upływie ośmiu tygodni nieustannie rosnące dziecko nie jest już embrionem, lecz staje

13 M. Messina, V. Messina, The Vegetarian Way: Total Health for You and Your Family, three Rivers Press, New york 1996, s. 159.

20

się płodem. Łaciński odpowiednik fetus, oznacza „potom-stwo”.

Doktor Klaper dodaje: „ludzkie ciało funkcjonuje wyjąt-kowo dobrze, gdy jest odżywiane pokarmem zdobywanym ze źródeł roślinnych, co potwierdza lektura pierwszego lepszego podręcznika do biochemii i fizjologii. Ułożenie zrównoważo-nej, w pełni odżywczej diety wegańskiej nie jest wielką sztuką. Niemniej, przyszła matka, która przechodzi na jadłospis we-gański, musi poważnie potraktować obowiązek przyswojenia elementarnych informacji dotyczących potrzeb jej ciała oraz pokarmu, który owe potrzeby zaspokaja”14. istotnie to podsta-wowy obowiązek każdej pary, która pragnie mieć dziecko. Nie wolno się łudzić, że wiedzy z tej dziedziny dostarczy im środo-wisko medyczne. ilu znanych wam lekarzy jest na tyle wy-kwalifikowanych, by mogli wam udzielać porad, jak należy odżywiać nasze organizmy?

Świadectwo:

W okresie ciąży pierwszą rzeczą, jaką robiłam po wstaniu z łóżka, było wypicie wyciągu z jęczmienia oraz soku ze świeżej marchwi. Kiedy po jakimś cza-sie dopadał mnie głód, wypijałam dużą szklankę wody. Przed południem zjadałam świeże owoce, zazwyczaj dwa duże jabłka i jednego banana. W po-rze lunchu wyciskałam sok z rozmaitych warzyw, każdego dnia innych, aby mieć pewność, że wpro-wadzam do organizmu substancje odżywcze z róż-norodnych warzyw. Na pierwszy ogień szły mar-chewki, potem seler, pietruszka, papryka, szpinak, buraki itd. Szczerze mówiąc, dokuczały mi silne

14 M. Klaper, Pregnancy, Children, and the Vegan Diet..., dz. cyt., s. 1.

21

nudności. Wlewając w siebie sok z warzyw, musia-łam zatykać nos, a potem przepłukać usta dużą ilością wody. Dopiero wtedy mogłam nabrać powie-trza. Z jakiegoś powodu w czasie ciąży zapach i smak soku warzywnego przyprawiał mnie o mdło-ści. teraz, po porodzie, spokojnie mogę sączyć sobie mój soczek, a nawet płukać nim usta, zanim go przełknę. Naprawdę sprawia mi to przyjemność!

Po wypiciu soku robiłam sobie półgodzinną przerwę, po której zasiadałam do lunchu. czasem przygotowywałam sobie dużego shake’a, miksując dwa zamrożone banany, szklankę świeżego soku jabłkowego i szklankę zamrożonych truskawek (lub borówek amerykańskich). innym razem przy-rządzałam sobie wielką porcję sałatki z pomidora, ogórka, sałaty, awokado i oliwek, a wszystko pole-wałam ulubionym zdrowym wegańskim dressin-giem sałatkowym. W ramach lunchu często zjada-łam wielkiego upieczonego ziemniaka, polanego oliwą z oliwek, albo pokaźną miskę wegetariańskie-go makaronu zmieszanego z sałatką, o której przed chwilą wspomniałam. Raz na jakiś czas raczyłam się też kanapką warzywną (chleb pełnoziarnisty ze sklepu ze zdrową żywnością posmarowany purée z awokado, a na to pomidory, sałata i czasem ogór-ki). Popołudniami znowu dawał o sobie znać głód. Najpierw więc wypijałam dużą szklankę wody, a po-tem jadłam moczone orzechy (odmierz porcję orze-chów, zalej je wodą, mocz przez całą noc, odsącz i osusz, a następnie przechowuj je w lodówce w wo-reczku foliowym), suszone owoce albo znowu kilka jabłek.

Przed kolacją przyrządzałam sobie znowu sok warzywny, a potem sałatkę zwykłą albo zmiksowa-

22

ną w blenderze. ta druga jest świetna wtedy, gdy wiesz, że musisz zjeść sałatkę, ale nie masz na nią raczej ochoty. Po prostu zmiksuj wszystkie wa- rzywa, których używasz do zwyczajnej sałatki, weź wielką łyżkę, żebyś mogła połykać duże kęsy, i voilà! Sałatkę masz już z głowy! co prawda, nie jest to szczyt rozkoszy dla podniebienia, ale prze-cież chodzi o to, żeby nakarmić organizm tym, co zdrowe. Moim innym ulubionym przepisem była surowa zupa zamiast sałatki (dla odmiany, kiedy sałatka już się znudzi). Książka Rhondy Malkmus Recipes for Life from God’s Garden (pol. Z Bożego ogrodu: przepisy na życie – dop. tłum.) jest kopal-nią świetnych przepisów na surowe zupy. Następ-nie zazwyczaj jadłam coś gotowanego. Pod koniec dnia, bo zawsze byłam głodna przed snem, piłam kolejną szklankę świeżego soku warzywnego, soku jabłkowego albo zjadałam następne jabłko.

Nicole Nixon z Teksasu

U większości dzieci rodziców odżywiających się w typowy, za-chodni sposób można zauważyć szereg problemów zdrowot-nych, związanych z niewłaściwym odżywianiem się, np. wciąż powracające infekcje ucha, kolka, rumień pieluszkowy itd. Słowem, mamy do czynienia z pokoleniem dzieci, które nie-mal bez przerwy bywają u lekarzy i są faszerowane lekami. czy wobec tego dziwi fakt, że wykrywamy chroniczne scho-rzenia u coraz młodszych dzieci? Musimy zmienić nasz sposób myślenia – porzucić „lekarską mentalność”, którą od dziesiąt-ków lat wciska się nam do głów. Powszechnie pielęgnowane od wielu lat przekonanie, iż to lekarz jest odpowiedzialny za na-sze zdrowie, skończyło się totalną katastrofą. Nie możemy

23

dalej być ofiarami współczesnego sposobu myślenia, nakręca-nego przez korporacje powiązane z przemysłem spożywczym i farmaceutycznym! Sami musimy wziąć w swoje ręce zdrowie nasze i naszych dzieci. Wbrew powszechnej opinii droga do zdrowia nie jest wybrukowana tabletkami i pigułkami. Jeśli chcemy cieszyć się optymalnym zdrowiem, musimy radykal-nie zmienić nasze rozumowanie.

tysiące osób przyjęło fundamentalne założenia Diety Alle-luja i dostarczyło nam wspaniałych świadectw o cudownym wyzdrowieniu – pokonaniu raka, chorób serca, cukrzycy, stwardnienia rozsianego oraz wielu innych chronicznych cho-rób zwyrodnieniowych. Wiele tysięcy innych osób, nieświado-mie borykających się z różnymi problemami fizycznymi, prze-szło na Dietę Alleluja dlatego, że po prostu chciało zapewnić swojemu ciału optymalne odżywienie i oczyszczenie oraz uzy-skać i utrzymać doskonałe zdrowie. Wiele par, które z różnych powodów nie były w stanie zajść w ciążę, stosując standardo-wą amerykańską dietę (SaD), odkryło, że po kilku miesiącach stosowania Diety Alleluja wreszcie udało im się począć nowe życie, i w konsekwencji doczekało się silnego, zdrowego dzie-cka.

Doktor Klaper w następujących słowach podkreślił zna-czenie odżywiania:

Jest oczywistym faktem, że po spożyciu jakiegokolwiek pokarmu w krótkim czasie jego elementy przepływają przez każdą komórkę ludzkiego ciała, włączając w to mózg, mięśnie, gruczoły oraz skórę. Składniki twojego ostatniego posiłku, krążąc w twoim układzie krwionoś-nym, generują zmiany w funkcjonowaniu każdego organu oraz wpływają na równowagę biologiczną pa-nującą pomiędzy układami naszych narządów we-wnętrznych. Napięcie mięśni ścianek arterii, poziom najważniejszych hormonów, równowaga składników

24

mineralnych regulowana przez nerki oraz tysiące in-nych subtelnych, lecz ważnych zjawisk – wpływ na wszystkie z nich wywiera jedzenie, które spożywamy.

Dodajmy, że te wchłonięte przez organizm białka i inne substancje następnie przekształcają się w tkankę – stają się, de facto, Wami. Jeśli jesteś ciężarną kobie-tą, spożyte przez Ciebie pokarmy oraz wszelkie zawarte w nim chemiczne zanieczyszczenia stają się budulcem Twojego dziecka15.

czyż te zdania nie obrazują, jak szalenie ważna jest nasza dieta przed ciążą oraz podczas niej? te same reguły obowiązu-ją również po narodzinach dziecka. Dziecko dosłownie składa się z pokarmu, który pochłania. i tak oto stajemy przed jakże poważnym wyborem: czy nasze dziecko będzie się pięknie roz-wijać i rosnąć na diecie złożonej z żywego pokarmu pochodze-nia roślinnego (w przeważającej części surowego), dzięki któ-remu będzie się cieszyć doskonałym zdrowiem, czy może pozwolimy mu stać się kolejną ofiarą standardowej zachodniej diety (SaD) i dzielić los swoich niemal bez przerwy prowadza-nych do lekarzy rówieśników, którzy niechybnie zmierzają do chronicznych problemów zdrowotnych.

istnieje pewna znana zasada, którą można opisać na wiele różnych sposobów. Ujmując najprościej: jeśli chcesz zmienić rezultat swoich działań, po prostu zmień te działania! Jeśli jednak nadal będziesz robił w kółko to samo, wynik twoich działań pozostanie taki sam. Jako osobisty priorytet oraz im-peratyw powinniśmy obrać zmianę sposobu dostarczania „pa-liwa” naszym ciałom, jeśli chcemy uzyskać inne rezultaty niż ludzie wokół nas, pochłaniający niezdrową żywność i prowa-dzący niezdrowy styl życia.

15 M. Klaper, Pregnancy, Children, and the Vegan Diet..., dz. cyt., s. 2.

25

Niestety większość ludzi działa na kanwie pewnej mental-ności, głęboko zakorzenionego w ich umysłach systemu prze-konań lub programu zakodowanego w ich mózgach w ciągu kilku pierwszych lat życia. Proponuję, abyście popracowali nad przeprogramowaniem waszych umysłów. tę zmianę umożliwi systematyczne pogłębianie wiedzy, wsparcie otrzy-mywane od bliskich i osób podobnie myślących oraz codzien-na praktyka. W liście do Rzymian czytamy taki oto apel do naszych serc i umysłów: „(...) zachęcam was, bracia, abyście, z uwagi na miłosierdzie Boże, traktowali wszystkie swoje co-dzienne sprawy życiowe jako ofiarę świętą, Bogu przyjemną, jako przemyślany wyraz waszej służby chrystusowi. Nie do-stosowujcie się do świata, jaki nas otacza, ale pozwólcie, by Bóg przekształcał was poprzez przemienianie waszego sposo-bu myślenia na nowy, abyście w konsekwencji potrafili rozpo-znać, co jest wolą Bożą, co jest dobre, co Bogu miłe i co dosko-nałe” (Rz 12,1-2, NPD). Przemiana lub odnowa naszego umysłu wymaga wiedzy, wsparcia, zaangażowania emocjonal-nego oraz poświęcenia. W przypadku większości z nas, zako-dowany w naszej głowie program wmawia nam, że w jedzeniu spod znaku standardowej amerykańskiej diety (SaD) nie ma nic złego. Kiedy zaczynamy zmieniać naszą mentalność (od-nawiać nasze umysły), nagle się okazuje, że nasi bliscy i przy-jaciele są do tej zmiany krytycznie nastawieni i mówią nam, że to, co robimy, nie jest normalne. Kiedy jednak się rozejrzy-my dookoła i przyjrzymy miażdżącej większości naszego „nor-malnego” społeczeństwa, co wówczas zobaczymy? Dzieci nę-kane nie tylko przeziębieniami czy grypą, ale także chorujące na cukrzycę, raka oraz inne okropne choroby. Odkryjemy, że co drugi członek naszej populacji umiera z powodu choroby układu sercowo-naczyniowego. Pytam zatem: czy naprawdę warto być „normalnym”?

Nasza rodzina i bliscy, którymi kierują w gruncie rzeczy dobre intencje, mogą nas albo wspierać i podnosić na duchu,

26

albo krytykować i podcinać nam skrzydła, kiedy rozpoczyna-my podróż ku lepszemu życiu i lepszemu zdrowiu. Musimy być więc ostrożni w doborze rad, za którymi podążamy.

Alexia i Lee Wrighto-wie – 13-latka i 8-latek wychowani na diecie wegetariańskiej, a od roku jedzący jedynie surowy pokarm.