cecily von ziegesar - plotkara 02 - wiem, ze mnie kochacie

175
8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 1/175 CECILY VON ZIEGESAR WIEM, ŻE MNIE KOCHACIE plotkara 2 Przekład Alicja Marcinkowska Tytuł oryginału YOU KNOW YOU LOVE ME Jestem twoją Wenus, jestem twoim ogniem. Na twoje żądanie. BananaramaWenus

Upload: dominika

Post on 30-May-2018

228 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 1/175

CECILY VON ZIEGESAR

WIEM, ŻE MNIE KOCHACIEplotkara 2

Przekład Alicja Marcinkowska

Tytuł oryginału YOU KNOW YOU LOVE ME

Jestem twoją Wenus, jestem twoim ogniem. Na twoje żądanie.

BananaramaWenus

Page 2: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 2/175

tematy ◄ wstecz dalej ► wyślij pytanie odpowiedźWszystkie nazwy miejsc, imiona i nazwisko oraz wydarzenia zostały zmienione lub skrócone, po to by nieucierpieli niewinni. Czyli ja.

hej, ludzie!

Witajcie w Nowym Jorku, na Manhattanie, w jego najelegantszej części - Upper East Side, gdzie moiprzyjaciele i ja mieszkamy w olbrzymich, bajecznych apartamentach i chodzimy do ekskluzywnychprywatnych szkół. Może i nie jesteśmy najmilszymi ludźmi na świecie, ale nadrabiamy to urodą igustem. Nadchodzi zima. To ulubiony sezon całego miasta i mój też. Chłopcy przesiadują w CentralParku, gdzie grają w pitkę, czy też robią cokolwiek innego, co tylko chłopcy mogą robić o tej porzeroku, a w ich włosach i swetrach pełno jest suchych liści. I te ich zaróżowione policzki... jak się temuoprzeć?Już czas wyciągnąć karty kredytowe i uderzyć do Bendel's i Barneysa po nowe odjazdowe buty,seksowne rajstopy kabaretki, krótkie wełniane spódniczki i cudowne kaszmirowe sweterki. O tej porzeroku miasto jest bardziej błyszczące i my chcemy błyszczeć razem z nim!Niestety, to również czas pisania podań do college'u. Wszyscy pochodzimy z takich rodzin i chodzimydo takich szkół, gdzie nieubieganie się o przyjęcie do jednego z najlepszych college'ów nie wchodzi wgrę. A już totalnym obciachem byłoby, gdyby cię do żadnego nie przyjęli. Żyjemy pod presją, ale ja sięnie daję. To nasz ostatni rok w szkole średniej i musimy sobie maksymalnie poużywać, a jednocześniedostać się do wybranego college'u. W naszych żyłach płynie najlepsza krew na Wschodnim Wybrzeżu

i jestem pewna, że wykombinujemy, jak to rozegrać, żeby jednocześnie i mieć ciastko, i je zjeść. Jakzawsze. Znam kilka dziewczyn, które też nie poddają się presji...

Na celowniku

B razem z ojcem wybiera okulary słoneczne u Gucciego na Piątej Alei. Jej ojciec nie mógł sięzdecydować, czy kupić te z różowymi, czy niebieskimi szkłami, więc kupił obie pary.Wow ! Onnaprawdę jest gejem! N z kumplami w Barnes & Noble na skrzyżowaniu Osiemdziesiątej Szóstej zLexington sprawdza w Nieoficjalnym przewodniku po college'ach,gdzie najlepiej się imprezuje. S

plotkara.net jest tłumaczeniem nazwy autentycznej strony internetowej: www.gossipgirl.net (przyp.red.).

*

Page 3: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 3/175

siedzi u kosmetyczki w salonie Avedy w centrum.D rozmarzonym wzrokiem przygląda się łyżwiarzomw Centrum Rockefellera i bazgrze w notatniku. Bez wątpienia poemat oS - ale powiało romantyzmem!AB woskuje sobie linię bikini w Salonie J. Sisters. Przygotowuje się na...

CZY B JEST NAPRAWDĘ GOTOWA NA KOLEJNY KROK?

Nawija o tym od końca wakacji, kiedy razem zN wrócili do miasta. Ciągle razem. Ale potem pojawiłasię S i N zaczął zerkać w jej stronę, więcB postanowiła go ukarać i kazała mu czekać. Ale terazS maD, a N obiecał, że będzie wierny B. Już czas. A poza tym, żadna z nas przecież nie chce iść docollege'u jako dziewica. Będę trzymać rękę na pulsie.

Wiem, że mnie kochacieplotkara

Page 4: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 4/175

i mieć ciastko, i zjeść ciastko

- Za Blair, mojego misiaczka - powiedział pan Harold Waldorf, unosząc kieliszek zszampanem, żeby stuknąć nim o kieliszek Blair. - Nadal jesteś moją małą dziewczynką, nawet jeśli nosisz skórzane spodnie, a z twojego chłopaka jest kawał chłopa. - Idealnie opalonyojciec Blair posłał uśmiech Nate'owi Archibaldowi, który siedział obok niej przy stoliku. PanWaldorf wybrał na ich specjalną kolację Le Giraffe, bo restauracja była mała, przytulna i

modna, jedzenie bajeczne, a wszyscy kelnerzy mówili z wyjątkowo seksownym francuskimakcentem.Blair Waldorf sięgnęła ręką pod obrus i ścisnęła kolano Nate'a. Blask świec sprawiał,

że czuła się napalona. Gdyby tylko tata wiedział, co planujemy na potem, myślała upojona.Stuknęła się kieliszkiem z ojcem i upiła potężny łyk szampana.

- Dzięki, tato. Dzięki, że przejechałeś taki kawał drogi, tylko po to, żeby się ze mną zobaczyć.

Pan Waldorf odstawił kieliszek i osuszył usta serwetką. Jego paznokcie błyszczały -miał perfekcyjny manikiur.

- Och, kochanie, wcale nie przyjechałem tu dla ciebie. Przyjechałem, żeby się pokazać. - Przechylił głowę i wydął usta jak model pozujący do zdjęcia. - Czyż nie wyglądamfantastycznie?

Blair wbiła paznokcie w nogę Nate'a. Musiała przyznać, że ojciec rzeczywiściewygląda fantastycznie. Zrzucił prawie dziesięć kilogramów, był opalony, miał cudowneciuchy od francuskich projektantów i ogólnie wyglądał na szczęśliwego. Ale Blair i tak byłazadowolona, że zostawił swojego chłopaka w ich winnicy we Francji. Nie była jeszczegotowa, by przyglądać się, jak jej ojciec publicznie okazuje uczucie innemu facetowi,niezależnie od tego, jak świetnie wyglądał.

Wzięła do ręki menu.- Możemy zamówić?- Dla mnie stek - oświadczył Nate. Nie zamierzał robić ze swojego zamówienia

wielkiej sprawy. Chciał po prostu mieć wreszcie tę kolację z głowy. Nie żeby miał coś

przeciwko siedzeniu w restauracji z nowym wcieleniem ojca Blair; właściwie to była całkiem

Page 5: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 5/175

niezła zabawa - zrobił się taki gejowaty. Ale Nate nie mógł się doczekać, kiedy pójdą doBlair, która w końcu zamierzała dać za wygraną. Najwyższy czas.

- Dla mnie też - powiedziała Blair i zamknęła menu, nawet nie zaglądając do środka. -Stek. - I tak nie zamierzała się opychać, nie dzisiaj. Nate przysiągł jej, że na dobre skończył zSereną van der Woodsen, jej koleżanką z klasy i byłą najlepszą przyjaciółką. Był gotów poświęcić Blair całą swoją uwagę. Miała gdzieś, co zje na kolację, stek, małże czy móżdżek -dzisiaj wreszcie straci cnotę!

- To ja też - powiedział jej ojciec. -Trois steak an poivre- oświadczył kelnerowiidealną francuszczyzną. - I nazwisko twojego fryzjera. Masz cudowną fryzurę.

Blair spaliła cegłę. Porwała z koszyczka na stole kawałek chleba i zagryzła na nimzęby. Głos ojca i jego maniery kompletnie się zmieniły od czasu ich ostatniego spotkania przed dziewięcioma miesiącami. Wtedy był poważanym konserwatywnym prawnikiem wgarniturze, nie budził żadnych skojarzeń. A teraz na pierwszy rzut oka widać, że jest gejem -wyskubane brwi, lawendowa koszula i dobrane do niej skarpety. I to jest jej ojciec.

W zeszłym roku cale miasto mówiło o ujawnieniu się jej ojca i późniejszym rozwodzierodziców. Teraz wszyscy przeszli już nad tym do porządku dziennego i pan Waldorf mógłspokojnie prezentować wszem wobec swoją przystojną twarz. Ale to wcale nie znaczy, że innigoście Le Giraffe nie zwracali na niego uwagi.

- Widziałeś jego skarpetki? - szepnęła podstarzała dziedziczka do znudzonego męża. -Szaro - różowe w romby.

- Nie wydaje ci się, że przesadził z żelem? Myśli, że jest Bradem Pittem, czy co? -zapytał swoją żonę znany prawnik.

- Ma lepszą figurę od swojej byłej żony, mówię wam - zauważył jeden z kelnerów.Rzeczywiście, to było bardzo zabawne. Dla wszystkich z wyjątkiem Blair. Jasne,

chciała, żeby ojciec był szczęśliwy, a skoro jest gejem, w porządku. Ale czy musiał się z tym

tak obnosić?Spojrzała przez okno na latarnie uliczne. Z kominów luksusowych domów przy

Sześćdziesiątej Piątej unosiły się kłęby dymu.W końcu przyniesiono sałatki;- To jak, nadał wybierasz się w przyszłym roku do Yale? - zapytał pan Waldorf,

nadziewając na widelec cykorię. - Właśnie tam pcha cię serce, Blair? Do mojej starej uczelni?Blair odłożyła widelec i wyprostowała się na krześle, spoglądając swoimi niebieskimi

oczami wprost na ojca.- A gdzie indziej miałabym pójść? - powiedziała, jakby uniwersytet w Yale był jedyną

Page 6: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 6/175

uczelnią na świecie. Nie rozumiała, dlaczego ludzie składają podania do sześciu, siedmiu uczelni,

niektórych tak beznadziejnych, że mówiło się na nie „koło ratunkowe”. Ona była jedną znajlepszych uczennic ostatniej klasy prywatnej szkoły dla dziewcząt Constance Billard,elitarnej żeńskiej szkoły z obowiązkowymi mundurkami, na Dziewięćdziesiątej Trzeciej.Wszystkie absolwentki Constance podejmowały studia na dobrych uczelniach - Ale Blair nigdy nie poprzestawała na tym, co po prostu dobre. Musiała mieć wszystko najlepsze, niezgadzała się na żadne kompromisy. A według niej najlepszy college to Yale.

Ojciec roześmiał się.- Czyli wszystkie inne uczelnie jak Harvard czy Cornell powinny przesłać ci listowne

przeprosiny, że w ogóle zawracają ci głowę, prosząc o dołączenie do grona ich studentów?Blair wzruszyła ramionami i zaczęła oglądać paznokcie - miała świeżo zrobiony

manikiur.- Po prostu chcę iść do Yale, to wszystko. Nate nie cierpiał szampana. Tak naprawdę to miał ochotę na piwo, choć zawsze się

krępował zamawiać piwo w takim miejscu jak Le Giraffe. Zawsze robili z tego wielką sprawęi przynosili ci oszronioną szklankę, do której nalewali potem heinekena, jakby był absolutniewyjątkowym trunkiem, a nie zwykłym browarem, jaki możesz dostać na meczu koszykówki.

- A ty, Nate? - zapytał pan Waldorf. - Gdzie składasz podanie?Blair była już i tak porządnie zdenerwowana perspektywą utraty dziewictwa, gadka o

studiach jeszcze pogarszała sprawę. Odsunęła krzesło i podniosła się, żeby pójść do toalety.Wiedziała, że to obrzydliwe i powinna z tym skończyć, ale kiedy się denerwowała, musiała puścić pawia. To był jej jedyny zły nawyk.

Właściwie to nie do końca prawda, ale o tym później.- Nate idzie do Yale razem ze mną - powiedziała i przemaszerowała pewnie przez

restaurację. Nate odprowadził ją wzrokiem. Proste brązowe włosy miała rozpuszczone na nagie

plecy. Wyglądała bardzo sexy w nowym topie z czarnego jedwabiu i obcisłych skórzanychspodniach opinających biodra. Wyglądała jakby już to robiła wiele razy.

Skórzane spodnie zwykle sprawiają takie wrażenie.- Więc i ty będziesz studiować w Yale? - zapytał pan Waldorf, kiedy Blair odeszła. Nate spojrzał spod zmarszczonych brwi na swój kieliszek z szampanem. Naprawdę

bardzo mu się chciało piwa. I naprawdę nie sądził, żeby udało mu się dostać do Yale. Niemożesz się rano upalić, a potem napisać test z matematyki, i jeszcze oczekiwać, że cię

Page 7: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 7/175

przyjmą do Yale - po prostu się nie da. A ostatnio właśnie tak wyglądało jego życie. Przypalał,i to sporo.

- Chciałbym dostać się do Yale. Ale zdaje się, że Blair będzie zawiedziona. Mam zasłabe stopnie.

Pan Waldorf puścił do niego oczko.- Tak miedzy nami, Blair chyba trochę za surowo ocenia pozostałe uczelnie. Nikt nie

mówi, że musisz koniecznie iść do Yale. Jest mnóstwo innych szkół. Nate pokiwał głową.- Właśnie. Brown wydaje się całkiem niezły. Mam tam rozmowę w przyszły weekend.

Chociaż to też pewnie będzie porażka. Dostałem tróję z ostatniego testu z matematyki i niechodzę na żadne zajęcia dla zaawansowanych - przyznał. - Blair i tak nie uważa Browna za prawdziwą szkołę. No wie pan, bo mają mniejsze wymagania i lak dalej.

- Blair stawia sobie poprzeczkę niemożliwie wysoko - powiedział pan Waldorf, popijając drobnymi łyczkami szampana; jego mały palec był wyprostowany. - Ma to po mnie.

Nate rzucił okiem na innych gości restauracji. Zastanawiał się, czy biorą go i panaWaldorfa za parę. Żeby zadać kłam ewentualnym spekulacjom, podciągnął rękawy swojegokaszmirowego zielonego swetra i odchrząknął w bardzo męski sposób. Blair dała mu tensweter w zeszłym roku i ostatnio ciągle go nosił, by upewnić ją, że nie zamierza jej opuścić

ani zdradzić, ani w ogóle jej zmartwić. - Sam nie wiem - powiedział, sięgając do koszyka na pieczywo po bułkę i łamiąc ją gwałtownie na pół. - Byłoby świetnie wziąć sobie rok wolnegoi żeglować razem z moim tatą albo robić coś w tym stylu.

Nate nie rozumiał, dlaczego w wieku siedemnastu lat trzeba zaplanować sobie całeżycie. Będzie jeszcze mnóstwo czasu na dalszą naukę po rocznej czy nawet dwuletniej przerwie na żeglowanie po Morzu Karaibskim czy narciarskie szaleństwa w Chile. Alewszyscy jego koledzy z męskiej szkoły Świętego Judy planowali iść prosto do college'u, a

zaraz potem zrobić magistra. A według Nate'a było to jak wyrzeczenie się życia, niezastanowiwszy się nawet, co tak naprawdę chciałoby się robić. On na przykład uwielbiał plusk chłodnych fal Atlantyku rozbijających się o dziób jego łodzi. Uwielbiał gorące promienie słońca na plecach, kiedy wciągał żagle. Uwielbiał, kiedy słońce, zasnuwając sięzielenią, topi się w oceanie. Zdawał sobie sprawę z istnienia wielu takich przyjemności ichciał doświadczyć wszystkich.

O ile tylko nie będzie się to wiązało ze zbyt wielkim wysiłkiem. Nie lubił się

przemęczać.- No cóż, Blair nie będzie zadowolona, jak się dowie, że zamierzasz sobie zrobić

Page 8: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 8/175

dłuższe wakacje. - Pan Waldorf zachichotał. - Zakłada, że razem pójdziecie do Yale, a potemsię pobierzecie i zawsze będziecie szczęśliwi.

Nate nie spuszczał wzroku z Blair, kiedy z wysoko uniesioną głową wracała dostolika. Pozostali goście w restauracji też się jej przyglądali. Nie była najlepiej ubraną,najszczuplejszą czy najwyższą dziewczyną na sali, ale bił od niej jakiś blask, silniejszy niż od pozostałych. I Blair o tym wiedziała.

Na siół wjechały steki i Blair rzuciła się na swój, popijając go szampanem idopychając górą purée. Przyglądała się seksownemu pulsowaniu skroni Nate'a, kiedy przeżuwał. Nie mogła się doczekać, kiedy stąd wyjdą. Nie mogła się doczekać, kiedywreszcie zrobi to z chłopakiem, z którym planowała spędzić resztę życia. Lepiej już być niemogło.

Nate nie mógł nie zauważyć, jak mocno Blair ściska swój nóż. Pokroiła mięso na dużekawałki i rozszarpywała je gwałtownie. Zastanawiał się, czy równie ostra będzie w łóżku.Dużo się wcześniej zabawiali, ale to on zawsze był bardziej agresywny. Blair przeważnietylko leżała, mrucząc jak bohaterki filmów, kiedy on obdarzał ją pieszczotami. Ale dzisiajsprawiała wrażenie zniecierpliwionej i wygłodzonej.

Oczywiście, że była wygłodzona. Przed chwilą się wyrzygała.- W Yale nie serwują takiego jedzenia, misiaczku - rzekł pan Waldorf do córki. -

Będziesz wcinała pizzę i taco z całą resztą akademika.Blair zmarszczyła nos. Nigdy wcześniej nie jadła taco.- Nie ma mowy - powiedziała. - Tak czy inaczej, nie będziemy mieszkać z Nate'em w

akademiku. Będziemy mieć własne mieszkanie. - Pogłaskała kostkę Nate'a czubkiem buta. - Nauczę się gotować.

Pan Waldorf spojrzał na Nate'a spod uniesionych brwi.- Szczęściarz z ciebie - zażartował.

Nate wyszczerzył zęby w uśmiechu i zlizał purée z widelca. Nie zamierzał mówićteraz Blair, że jej słodkie małe marzenie o wspólnym mieszkaniu w New Haven jest jeszcze bardziej absurdalne od myśli, że mogłaby jeść taco. Nie chciał powiedzieć niczego, comogłoby ją zdenerwować.

- Przymknij się, tato - powiedziała Blair.Talerze już były puste. Zniecierpliwiona Blair obracała na palcu pierścionek z

rubinem. Pokręciła głową, że nie chce kawy ani deseru, i wstała, żeby jeszcze raz udać się do

damskiej toalety. Dwa razy w ciągu jednego posiłku to przegięcie, nawet jak na nią, ale byłatak zdenerwowana, że nie mogła się powstrzymać.

Page 9: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 9/175

Chwała Bogu, że w Le Giraffe były miłe, intymne toalety.Kiedy wróciła, z kuchni wyłonił się cały personel. Szef kuchni trzymał tort

udekorowany migoczącymi świeczkami. Było ich osiemnaście, wliczając w to jedną dodatkową, na szczęście.

O Boże.Blair podeszła do stolika ciężkim krokiem w swoich kozaczkach na obcasie ze

spiczastymi nosami i usiadła. Posłała ojcu wściekłe spojrzenie. Dlaczego musiał narobić tylezamieszania? Jej urodziny były dopiero za trzy tygodnie. Osuszyła jednym łykiem kolejnykieliszek szampana.

Kelnerzy i kucharze otoczyli stolik. A potem zaczęli śpiewać Happy birthday.Blair chwyciła rękę Nate'a i mocno ją ścisnęła.- Zrób coś, żeby przestali - szepnęła.Ale Nate siedział bez ruchu, szczerząc się jak ostatni dupek. Właściwie podobało mu

się, kiedy Blair była czymś zakłopotana. Nieczęsto się jej to zdarzało.Ojciec wykazał więcej zrozumienia. Kiedy zobaczył, jak bardzo Blair jest

nieszczęśliwa, przyspieszył tempo i szybko zakończył piosenkę. Personel uprzejmiezaklaskał, a potem wszyscy wrócili do swoich obowiązków.

- Wiem, że jest jeszcze trochę czasu - powiedział przepraszająco pan Waldorf. - Ale

już jutro muszę wracać, a siedemnaste urodziny to poważna sprawa. Nie sądziłem, że będziesz miała coś przeciwko.

Coś przeciwko? Nikt czegoś takiego nie lubi. Nikt!Blair bez słowa zdmuchnęła świeczki i przyjrzała się tortowi. Był kunsztownie

udekorowany marcepanowymi butami na wysokich obcasach, wędrującymi cukrową Piątą Aleją, obok cukierkowego modelu jej ulubionego sklepu Henri Bendeta. Coś przepięknego.

- A to dla mojej małej fetyszystki... - Ojciec, cały rozpromieniony, wyciągnął spod

stołu zapakowany prezent.Blair potrząsnęła pudelkiem, z wprawą eksperta rozpoznając głuchy, dudniący dźwięk,

jaki wydaje para nowych butów. Rozdarła papier. MANOLO BLAHNIK - było wydrukowanezłotymi literami na wieku pudełka. Blair wstrzymała oddech i zdjęła pokrywę. W środkuznajdowała się para przepięknie wykonanych skórzanych sandałków na uroczych, małychobcasikach.

Très fabulous.

- Kupiłem je w Paryżu - powiedział pan Waldorf. - Wypuścili zaledwie kilkaset par.Założę się, że nikt inny nie ma takich w Nowym Jorku.

Page 10: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 10/175

- Fantastyczne! - westchnęła Blair.Podniosła się i przeszła na drugą stronę stolika, żeby uściskać ojca. Tymi butami

całkowicie wynagrodził jej publiczne upokorzenie. Były niewiarygodnie cudowne i wiedziała już, co włoży później na upojną noc z Nate'em. 'tylko te sandałki. Nic więcej.

Dzięki, tato!

Page 11: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 11/175

do czego tak naprawdę służą schody metropolitan museum of art

- Usiądźmy z tylu - powiedziała Serena van der Woodsen, prowadząc DanielaHumphreya do Serendipity 3 na Sześćdziesiątej Wschodniej. Ciasną, staromodną knajpkę, wktórej serwowano hamburgery i lody, wypełniali rodzice ucztujący z dziećmi, kiedy nianiemiały wolne. Piskliwie wrzeszczały maluchy na cukrowym haju, a zmęczone kelnerki biegałytam i z powrotem, taszcząc olbrzymie szklane miski z lodami, mrożoną czekoladę i

superdługie hot dogi.Dan zamierzał zabrać Serenę w jakieś bardziej romantyczne miejsce, ciche i słabooświetlone. Gdzieś, gdzie mogliby trzymać się za ręce, rozmawiać i lepiej poznać. Gdzieś,gdzie nie rozpraszaliby ich wściekli rodzice, wydzierający się na małych chłopców ozwodniczym wyglądzie aniołków w nudnych koszulach i spodniach od Brooks Brothers. AleSerena chciała przyjść właśnie tutaj.

Może naprawdę miała ochotę na lody, a może jej oczekiwania co do tego wieczoru nie były aż tak duże ani romantyczne jak jego.

- Czy to nie cudowne? - wykrzyknęła entuzjastycznie. - Razem z moim bratemErikiem przychodziliśmy tu raz w tygodniu na miętowy deser lodowy. - Otworzyła menu. - Nic się nie zmieniło. Super.

Dan uśmiechnął się i odgarnął z oczu swoje rzadkie brązowe włosy. Prawda była taka,że zupełnie go nie obchodziło, gdzie jest, dopóki jest z nią.

Był z West Side, a Serena ze wschodniej części miasta. Mieszkał z ojcem,samozwańczym intelektualistą i wydawcą mało znanych poetów z kręgu bitników, oraz zmłodszą siostrą, Jenny, która chodziła do dziewiątej klasy w Constance Billard - w tej samejszkole uczyła się Serena. Mieszkali w zrujnowanym mieszkaniu, które nie było remontowaneod lat czterdziestych ubiegłego wieku. Jedyną osobą, która w ogóle tam sprzątała, był icholbrzymi kot Marks, prawdziwy ekspert w zabijaniu i pożeraniu karaluchów. Serenanatomiast mieszkała ze swoimi bogatymi rodzicami, członkami zarządów wszystkichwiększych instytucji w mieście, w ogromnym apartamencie na ostatnim piętrze; apartamentzostał urządzony przez sławnego dekoratora i rozciągał się z niego widok na Metropolitan

Museum of Art oraz Central Park. Serena miała pokojówkę i kucharkę, którą mogła poprosić

Page 12: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 12/175

o upieczenie ciasta lub cappuccino, kiedy tylko przyszła jej na to ochota.Więc co robiła z Danem? Natknęli się na siebie parę tygodni temu na castingu do filmu reżyserowanego przez

Vanessę Abrams, przyjaciółkę Dana i szkolną koleżankę Sereny. Serena nie dostała roli i Dan prawie stracił nadzieję, że jeszcze kiedykolwiek ją zobaczy, ale spotkali się ponownie w barzena Brooklynie. Od tamtej pory dzwonili do siebie i choć widzieli się jeszcze parę razy, to byłaich pierwsza prawdziwa randka.

Serena wróciła do miasta w zeszłym miesiącu, po tym jak ją wyrzucili ze szkoły zinternatem. Na początku była podekscytowana powrotem do Nowego Jorku, ale wkrótce przekonała się, że Blair Waldorf postanowiła się z nią więcej nie zadawać, tak samo jak resztadawnych przyjaciół. Serena nadal nie wiedziała, co takiego strasznego zrobiła. Zgadza się, wzasadzie nie utrzymywała z nikim kontaktu, i owszem, może za bardzo chwaliła się tym, jak dobrze bawiła się w minione wakacje w Europie. Tak dobrze, że nie pojawiła się na początkuroku w Hanover Academy w New Hampshire i właśnie przez to wyleciała.

W jej dawnej szkole Constance Billard byli bardziej wyrozumiali. To znaczy - szkoła jako instytucja była bardziej wyrozumiała, bo na pewno nie jej koleżanki. Serenie nie pozostała w Nowym Jorku ani jedna przyjazna dusza, więc była zachwycona Danem. Pozatym poznawanie kogoś tak innego od siebie było superzabawą.

Dan miał ochotę uszczypnąć się za każdym razem, kiedy patrzył w ciemnoniebieskieoczy Sereny. Był w niej zakochany, od kiedy ujrzał ją po raz pierwszy na imprezie wdziewiątej klasie, i miał nadzieję, że teraz, dwa i pół roku później, ona też się w nim zakocha.

- Weźmy największe desery z całego menu - powiedziała Serena. - Potem możemy sięzamienić, żeby się nam nie znudziło.

Zamówiła potrójny deser lodowy o smaku mięty z dodatkowym sosem toffi, a Danwziął lody kawowo - bananowe. Mógłby zjeść wszystko, co tylko zawierało w sobie kawę.

Albo tytoń.- To coś dobrego? - zapytała Serena, wskazując wystającą z kieszeni płaszcza Dana

książkę.Dan miał przy sobie Przy drzwiach zamkniętychJeana Paula Sartre'a, egzystencjalną

opowieść o czyśćcu.- Tak. Z jednej strony to całkiem zabawne, a z drugiej przygnębiające - odparł Dan. -

Ale zdaje się, że jest w tym dużo prawdy.

- A o czym to jest?- O piekle.

Page 13: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 13/175

Serena roześmiała się.- Wow! Zawsze czytasz takie książki?Dan wyłowił kostkę lodu ze swojej szklanki z wodą i włożył do ust.- Znaczy jakie?- No na przykład o piekle - powiedziała Serena.- Nie, nie zawsze. - Właśnie skończył czytaćCierpienia młodego Wertera,co było o

miłości. I piekle.Lubił myśleć o sobie jako udręczonej duszy. Uwielbiał powieści, sztuki i wiersze,

które ukazywały tragiczną absurdalność życia. To idealnie zgrywało się z kawą i papierosami.- Mam problem, jeśli chodzi o czytanie - wyznała Serena.Pojawiły się ich desery. Ledwie widzieli siebie nawzajem przez góry lodów. Serena

zanurzyła w misce specjalną długą łyżkę i wycięła ogromny, doskonały kawałek. Danzachwycał się jej szczupłym przegubem, naprężonymi mięśniami ręki, złocistym połyskiem jej jasnych włosów. Zamierzała właśnie pochłonąć nieprzyzwoicie wielki deser lodowy, aledla niego była boginią.

- To znaczy, oczywiście potrafię czytać - ciągnęła Serena. - Mam tylko problem zeskupieniem uwagi. Moje myśli błądzą i nagle zaczynam się zastanawiać, co będę robićwieczorem. Albo co muszę kupić w drogerii. Albo myślę o czymś zabawnym, co zdarzyło mi

się przed rokiem i tak dalej. - Przełknęła lody i spojrzała w wyrozumiałe brązowe oczy Dana.- Po prostu nie mogę się skupić - powiedziała ze smutkiem.

To właśnie Danowi najbardziej podobało się w Serenie. Potrafiła być jednocześniesmutna i szczęśliwa. Była jak samotny, roześmiany anioł, unoszący się nad powierzchnią ziemi, zachwycony, że może latać, a jednocześnie cierpiący na samotność. Przy Sereniewszystkie zwyczajne rzeczy stawały się czymś niezwykłym.

Dan drżącymi rękami odciął łyżeczką czubek swoich oblanych czekoladą bananowych

lodów i przełknął w milczeniu Chciał powiedzieć, że będzie jej czytać. Że zrobiłby dla niejwszystko. Kawowe lody roztopiły się, przelewając nad brzegiem pucharka. Dan usiłowałuspokoić serce, żeby nie wyskoczyło z piersi.

- W zeszłym roku mieliśmy w Riverside świetnego nauczyciela angielskiego - rzekł,odzyskując równowagę. - Mówił, że najlepszym sposobem na zapamiętanie tego, co się czyta, jest czytanie po kawałku. Delektowanie się słowami.

Serena uwielbiała sposób mówienia Dana. Uśmiechnęła się i oblizała usta.

- Delektowanie się słowami - powtórzyła, unosząc kąciki ust.Dan przełknął kolejną łyżkę bananowego deseru i sięgnął po wodę. Boże, ale była

Page 14: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 14/175

piękna.- Hm, zdaje się, że jesteś wzorowym, piątkowym uczniem i pewnie już złożyłeś

podanie o wcześniejsze przyjęcie do Harvardu, co? - Serena, wyjęła ze swojego deseruzłamaną laskę cukierka i zaczęła go ssać.

- Nic z tych rzeczy - odparł Dan. - Pojęcia nie mam, co będzie. To znaczy, wiem na pewno, że chcę pójść na jakąś uczelnię, gdzie mają dobry program dla przyszłych pisarzy, ale jeszcze nie wiem gdzie. Nasz doradca dał mi długaśną listę uczelni: i mam wszystkie katalogi,ale nadal nie wiem, co robić.

- Ja też. Pewnie wkrótce wybiorę się do Brown - powiedziała mu Serena. - Mój brattam studiuje. Chcesz się przejechać?

Dan zanurkował w głębinę jej oczu, usiłując zorientować się, czy Serena żywi doniego tak samo namiętne uczucia, jak on do niej. Czy kiedy powiedziała: „Chcesz się przejechać?”, miała na myśli: „Spędźmy razem weekend, trzymając się za ręce, patrząc sobiegłęboko w oczy i całując bez końca”? A może znaczyło to: „Jedźmy razem, bo zawsze fajniej jest z kimś znajomym”? Tak czy inaczej, nie mógł odmówić. Nie dbał o to, czy chodzi oBrown, Loserville czy miejski college. Serena zapytała go, czy chce jechać, i odpowiedź brzmiała „tak”. Pojechałby z nią wszędzie.

- Brown - powiedział Dan, jakby się ciągle nad tym zastanawiał - - Powinni mieć

świetny program dla pisarzy.Serena pokiwała głową, przeczesując palcami swoje długie jasne włosy.- Więc jedź ze mną.Pojedzie. Oczywiście, że pojedzie. Dan wzruszył ramionami.- Pogadam o tym z moim ojcem.Starał się, żeby zabrzmiało to niedbale. Nie chciał, by Serena wiedziała, że w środku

cały podskakuje jak uradowany szczeniak. Bał się, że może ją przestraszyć.

- Okay, gotów? No to zamiana - powiedziała Serena, podsuwając mu swoją miskę.Zamienili się miskami i spróbowali swoich deserów. Kiedy ich kubki smakowe

zarejestrowały nowe smaki, skrzywili się i wystawili języki. Lody miętowe i kawowe po prostu nie pasowały do siebie. Dan miał nadzieję, że nie jest to żaden znak.

Serena zabrała z powrotem swoją miskę i na nowo zaatakowała lody. Dan zjadł jeszcze trochę, a potem odłożył łyżkę.

- Uff! - westchnął, odchylając się do tyłu na krześle i trzymając się za brzuch. -

Wygrałaś.Serena też odłożyła łyżkę, choć zjadła dopiero połowę porcji i odpięła górny guzik

Page 15: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 15/175

dżinsów.- Chyba jest remis. - Zachichotała.- Chcesz pójść na spacer? - odważył się zapytać Dan, zaciskając swoje drżące palce u

rąk i nóg tak mocno, że aż mu zsiniały.- Chętnie - odparła Serena. Na Sześćdziesiątej było bardzo cicho jak na piątkowy wieczór. Kierowali się na

zachód, w stronę Central Parku. Na Madison zatrzymali się przed Barneysem i zapatrzyli wokno wystawowe. W środku, w dziale z kosmetykami nadal kręciło się za kontuarami paręosób, przygotowując się na wzmożony ruch w sobotni poranek.

- Nie wiem, co bym zrobiła bez Barneysa. - Serena westchnęła, jakby ten domhandlowy ocalił jej życie.

Dan był w Środku tego sławnego domu towarowego tylko raz. Puścił wodzewyobraźni i kupił na kartę kredytową ojca smoking od bardzo drogiego projektanta,fantazjując o tym, że właśnie w tym smokingu tańczy z Sereną na wspaniałym przyjęciu. Ale potem przemówiła rzeczywistość. Nie cierpiał wytwornych przyjęć i jeszcze do niedawnamyślał, że Serena nie zamieni z nim nawet dwóch słów. No i zwrócił smoking.

Teraz uśmiechnął się na to wspomnienie. Serena zamieniła z nim zdecydowaniewięcej niż dwa słowa. Zaproponowała mu wspólny weekend. Może zakochają się w sobie.

Może nawet skończy się tak, że pójdą do tego samego college'u i spędzą razem resztę życia.Spokojnie, Dan. Znowu odzywa się twoja bujna wyobraźnia. Na Piątej Alei, obok parku, odbili w górę i przeszli obok Hotelu Pierre, gdzie w

dziesiątej klasie oboje byli na szkolnym balu. Dan pamiętał, jak przyglądał się Serenie iżałował, że jej nie zna - Serena siedziała roześmiana przy stole z przyjaciółmi, ubrana wzieloną sukienkę bez ramiączek, a jej włosy migotały. Już wtedy był w niej zakochany.

Minęli gabinet ortodonty Sereny i Frick, starą rezydencję, w której teraz znajdowało

się muzeum. Dan miał ochotę włamać się do środka i całować Serenę na jednym z pięknychstarych łóżek. Chciał, by tam razem zamieszkali, niczym uchodźcy w raju.

Szli dalej Piątą Aleją, mijając apartamentowiec prey Siedemdziesiątej Drugiej, wktórym mieszkała Blair Waldorf. Serena znała Blair od pierwszej klasy i setki razy była uWaldorfów, ale teraz nie była już tam mile widziana.

Nie mogła udawać, że nie ponosi za ten stan żadnej winy. Wiedziała, co najbardziejubodło Blair. Nie chodziło tylko o to, że Serena odcięła się od ich nowojorskiej paczki, czy

balowała w Europie, kiedy rozwodzili się rodzice Blair. Tak naprawdę kres ich przyjaźni położył fakt, że Serena spała z Nate'em tamtego lata, tuż przed wyjazdem do nowej szkoły.

Page 16: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 16/175

Było to zaledwie dwa lata temu, a miała wrażenie, jakby przydarzyło się to jakiejśinnej dziewczynie w zupełnie innym życiu. Z Blair i Nate'em zawsze się przyjaźnili. Miałanadzieję, że Blair potraktuje całe zdarzenie jako jedną z tych szalonych rzeczy, jakie zachodzą miedzy przyjaciółmi i jej wybaczy. To był czysty przypadek. A poza tym Blair nadal miała Nate'a. Tyle że dowiedziała się o wszystkim dopiero ostatnio i nie zamierzała odpuścić.

Serena pogrzebała w torebce, wyciągnęła papierosa i włożyła do ust. Zatrzymała się i pstryknęła zapalniczką. Dan patrzył, jak Serena zaciąga się, a następnie wypuszcza w chłodne powietrze chmurę szarego dymu. Owinęła się swoim znoszonym brązowym płaszczemBurberry.

- Może usiądziemy na chwilę przed Met - zaproponowała. - Chodź.Wzięła Dana za rękę i szybko pokonali dziesięć przecznic dzielących ich od

Metropolitan Museum of Art. Zaciągnęła go do połowy schodów i usiadła. Mieszkała wapartamentowcu po drugiej stronie ulicy. Jej rodzice wyszli na jakąś imprezę charytatywną czy też otwarcie wystawy i ciemne okna świeciły pustkami.

Puściła rękę Dana, który zaczął się zastanawiać, czy zrobił coś nie tak. Nie potrafiłodgadnąć jej myśli, co doprowadzało go do szaleństwa.

- Razem z Blair i Nate'em przesiadywaliśmy na tych schodach całymi godzinami,nawijając o wszystkim i o niczym - powiedziała tęsknie Serena. - Czasami nawet, kiedy

mieliśmy iść na jakieś przyjęcie, Blair i ja stroiłyśmy się, robiłyśmy makijaż i tak dalej, a potem pojawiał się Nate z butelką czegoś mocniejszego, kupowaliśmy fajki i po prostuolewaliśmy przyjęcie, bo lepiej było posiedzieć tutaj. - Jej oczy zalśniły łzami.

- Czasami żałuję... - głos jej się załamał. W zasadzie sama nie wiedziała, czegodokładnie żałuje, ale była już zmęczona tym podłym samopoczuciem z powodu Blair i Nate'a.- Przepraszam - pociągnęła nosem, spoglądając w dół na swoje buty. - Mam nadzieję, że cięnie zanudzam.

- No co ty - powiedział Dan.Chciał znowu wziąć ją za rękę, ale schowała dłoń w kieszeni. Dotknął więc jej łokcia.

Odwróciła się do niego. To była jego szansa. Bardzo chciał powiedzieć jej coś pięknego i przepojonego namiętnością, ale nie potrafił. Spiesząc się, by nie sparaliżowały go nerwy,nachylił się i pocałował ją delikatnie w usta. Ziemia zatrzęsła się w posadach. Całe szczęście,że siedział. Kiedy się odsunął, oczy Sereny błyszczały.

Otarła nos wierzchem dłoni i uśmiechnęła się do niego. Następnie uniosła brodę i też

go pocałowała. Było to lekkie muśnięcie dolnej wargi, a potem Serena pochyliła głowę ioparła o jego ramię. Dan zamknął oczy, żeby się opanować.

Page 17: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 17/175

O Boże! Ciekawe, co myśli, zastanawiał się gorączkowo. Dlaczego nic nie mówi?- Gdzie wy, westsidersi, spędzacie wolny czas? - zapytała Serena. - Macie tam jakieś

miejsce jak to?- W zasadzie nie. - Objął ją ramieniem. Nie miał teraz ochoty na rozmowę. Chciał

wziąć ją za rękę, skoczyć z klifu do rozświetlonego przez księżyc morza i leżąc na plecach,unosić się z nią na falach. Chciał ją jeszcze raz pocałować. I jeszcze raz. I jeszcze. - Czasami,w ciągu dnia, chodzę na przystań. A nocami po prostu szwendamy się po ulicach.

- Przystań - powtórzyła Serena. - Zabierzesz mnie tam?Dan pokiwał głową. Zabrałby ją wszędzie.Czekał, aż Serena uniesie głowę, żeby mogli się znowu pocałować. Ale Serena cały

czas tuliła się do jego ramienia, wdychając papierosowy zapach płaszcza Dana, co działałokojąco na jej nerwy.

Siedzieli tak jeszcze przez chwilę. Dan był jednocześnie zbyt zdenerwowany,szczęśliwy i oszołomiony, żeby nawet zapalić papierosa. Miał nadzieję, że tak zasną, a potemobudzą się w różowym świetle poranka, ciągle spleceni ramionami.

Kilka minut później Serena się odsunęła.- Lepiej już pójdę, bo jeszcze tu zasnę. - Wstała, nachyliła się i pocałowała Dana w

policzek. Zadrżał, kiedy jej włosy otarły się o jego ucho. - Zobaczymy się niedługo, okay?

Dan skinął głową. Naprawdę musiała już iść? Bał się, by przypadkiem nie wymknęłysię słowa, które cały wieczór cisnęły się mu na usta. - Kocham cię. Wciąż się obawiał, żemógłby ją wystraszyć.

Patrzył, jak Serena z rozwianymi włosami przebiega przez ulicę. Portier przytrzymał jej drzwi. Zniknęła w środku.

Serena jechała na górę windą, pobrzękując kluczami w kieszeni płaszcza. Parę tygodni

temu siedziałaby w piątkowy wieczór w domu, jedynie w towarzystwie telewizora, i użalałanad sobą. Miała szczęście, że zaprzyjaźniła się z Danem.

Dan siedział na schodach Met jeszcze jakiś czas, aż na ostatnim piętrze budynku podrugiej stronie ulicy zapaliły się światła. Wyobrażał sobie, jak Serena zdejmuje w holu buty, a płaszcz rzuca na krzesło, zostawiając pokojówce do odniesienia. Potem pewnie przebierze sięw długą białą koszulę nocną z jedwabiu i usiądzie przed lustrem w pozłacanej ramie,

szczotkując swoje długie jasne włosy jak bajkowa księżniczka. Dotknął palcem dolnej wargi. Naprawdę ją pocałował? Tyle razy całował ją w snach i teraz trudno mu było uwierzyć, że to

Page 18: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 18/175

wydarzyło się naprawdę.Podniósł się, potarł oczy i wyciągnął ręce wysoko nad głowę. Czuł się świetnie.

Zabawne - znienacka stał się jednym z tych facetów, których zwykle nienawidził, kiedy czytało nich w książkach. Był najszczęśliwszym facetem na świecie.

Page 19: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 19/175

drugie podejście

- Nie rozumiem, dlaczego musisz jechać do Brown w ten sam weekend, kiedy ja jadędo Yale! - krzyknęła do Nate'a Blair z łazienki.

Nate leżał na jej łóżku, szurając paskiem Blair po narzucie, bawiąc się w ten sposób zKitty Minky, błękitną rosyjską kotką. Światło było zgaszone, paliły się świece, z odtwarzaczaleciała Macy Gray, a Nate był bez koszuli.

- Nate, dlaczego?! - powtórzyła niecierpliwie Blair. Zaczęła się rozbierać, zrzucającubrania na stertę na podłodze łazienki. Planowała, że w ten weekend pojadą razem do NewHampshire. Mogliby wypożyczyć samochód i zatrzymać się w jakimś romantycznym hotelu,zupełnie jakby byli w podróży poślubnej.

- Właśnie na ten weekend wyznaczyli mi w Brown rozmowę - odezwał się w końcu Nate. - Przykro mi. - Wyszarpnął pasek spomiędzy łap Kitty Minky i strzelił nim w powietrzunad jej głową, aż przestraszona pognała do szaty. Potem przekręcił się na wznak i czekał,wpatrując się w sufit.

Ostatnim razem, kiedy już mieli uprawiać seks, Nate wygadał się, że robił to z Sereną tamtego lata, przed jej wyjazdem. Po prostu uważał, że Blair powinna się najpierwdowiedzieć, że: A) nie jest to jego pierwszy raz, B) robił to z jej byłą najlepszą przyjaciółką.Oczywiście kiedy się przyznał, Blair nie chciała już tego zrobić. Była wściekła.

Na szczęście już miał to za sobą. Tak jakby.Blair skończyła zapinać swoje nowe buty i spryskała się perfumami. Zamknęła oczy i

policzyła do trzech. W ciągu tych trzech sekund w jej głowie wyświetlił się krótki film -wyobrażała sobie niesamowitą noc, którą za chwilę przeżyją z Nate'em. Byli kochankami zdzieciństwa, przeznaczonymi sobie nawzajem. Oddawali się sobie całkowicie. Otworzyłaoczy i jeszcze raz przejechała szczotką po włosach, przyglądając się swojemu odbiciu wlustrze. Wyglądała na pewną siebie i gotową. Wyglądała na dziewczynę, która zawsze dostaje,czego chce. Była dziewczyną, która pójdzie do Yale i poślubi ukochanego chłopaka. Gdybytylko nie miała tak dużych dziurek od nosa, a za to większe piersi... ale nieważne.

Pchnęła drzwi od łazienki.

Nate spojrzał na nią i ze zdziwieniem zorientował się, że jest już podniecony. Może to

Page 20: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 20/175

przez ten szampan albo stek. Zamknął oczy, po czym ponownie je otworzył. Nie, Blair naprawdę wyglądała zajebiście. Chwycił ją za rękę i pociągnął na siebie. Zaczęli się całować;ich usta i języki grały w tę samą grę, która trwała już od dwóch lat. Ale tym razem ich gra niemiała przypominać czterogodzinnej rozgrywki w monopol, kiedy już wszyscy gracze mają dość i odchodzą od stolika. Ta gra dokądś zmierzała i nie zamierzali przestać, dopóki niewykupią wszystkiego, co tylko wpadnie im w ręce.

Blair zamknęła oczy i wyobrażała sobie, że jest Audrey Hepburn wMiłość po południu. Uwielbiała stare filmy, zwłaszcza te z Audrey Hepburn. W tych filmach nigdy nie pokazywali, jak bohaterowie uprawiają seks. Sceny miłosne były zawsze bardzo romantycznei w dobrym guście - mnóstwo długich, przepełnionych uczuciem pocałunków, cudowneciuchy, fryzury super. Blair starała się leżeć z wyciągniętymi rękami i szyją, żeby czuć sięwyższą, szczuplejszą i bardziej zmysłową w ramionach Nate'a.

Nate niechcący wbił jej w żebra łokieć.- Aj! - jęknęła, odsuwając się. Nie chciała, żeby to zabrzmiało, jakby się bała, ale się

bała, trochę. Audrey Hepburn nigdy nie dostała po żebrach od Cary'ego Grama, nawet przez przypadek. Traktował ją delikatnie jak porcelanową lalkę.

- Przepraszam - wymamrotał Nate. Sięgnął po poduszkę i wsunął ją pod Blair, tak żeleżała teraz na niej wygodnie. Uniosła głowę i zarzuciła sobie seksownie włosy na twarz, a

potem ugryzła Nate'a w ramię, zostawiając na jego skórze siad w kształcie białego „o”.- Proszę, tak to się kończy, jak mnie krzywdzisz - powiedziała, wachlując rzęsami.- Obiecuję, że będę ostrożny - rzekł poważnie Nate, przesuwając rękę po jej biodrze, a

potem wzdłuż nogi.Blair wzięła głęboki oddech, próbując się zrelaksować. Nie było jak w scenach

miłosnych z jej ulubionych starych filmów. Nie myślała, że to będzie takie realne iniezręczne.

Nic nigdy nie wygląda równie dobrze jak w filmach, co nie znaczy, że nie jest przyjemne.

Nate pocałował ją miękko, a ona położyła mu rękę na karku. Odważnie sięgnęła drugą ręką w dół, usiłując rozpiąć jego skórzany pasek od spodni.

- Zaciął się - powiedziała, szarpiąc za metalową sprzączkę. Paliły ją policzki, z czegonie była zadowolona. Nigdy wcześniej nie miała tak nieskoordynowanych ruchów.

- Ja to zrobię - zaproponował Nate. Szybko rozpiął pasek.

Blair spojrzała na stary obraz przedstawiający jej babkę jako młodą dziewczynętrzymającą koszyk z różanymi płatkami. Nagle poczuła się kompletnie obnażona.

Page 21: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 21/175

Odwróciła się do Nate'a i patrzyła, jak ściąga spodnie, wierzgając nogami. Przód jego bokserek w biało - czerwone paski sterczał jak namiot.

I wtedy otworzyły się drzwi wejściowe, po czym zamknięto je z trzaskiem.- Jest tam kto? - zawołała matka Blair.Blair i Nate zamarli. Matka Blair i Cyrus, jej nowy facet, wyszli do opery. Nie

powinni wracać jeszcze przez parę godzin.- Blair, kochanie? Jesteś tam? Mamy z Cyrusem ekscytujące wieści!- Blair?! - donośny głos Cyrusa odbił się echem od ścian.Blair odepchnęła Nate'a i podciągnęła kołdrę pod szyję.- Co robimy? - szepnął Nate, Wsunął dłoń pod kołdrę i dotknął brzucha Blair.Błąd. Nigdy nie dotykaj brzucha dziewczyny, dopóki cię o to nie poprosi. Inaczej

poczuje się gruba.Blair ze wzdrygnięciem odsunęła się od niego i opuściła nogi na podłogę.- Blair?! - Głos jej matki dobiegał tuż zza drzwi sypialni. - Mogę na chwilę wejść? To

ważne -O rany!- Chwila! - krzyknęła Blair. Rzuciła się do szafy po spodnie od dresu. - Ubieraj się -

syknęła do Nate'a. Zrzuciła ze stóp sandałki, pospiesznie naciągnęła spodnie i starą bluzę ojca

z logo Yale. Nate z powrotem włożył spodnie i zapiął pasek. Drugie podejście zaliczone.- Gotowy? - szepnęła Blair.Zawiedziony Nate pokiwał w odpowiedzi głową.Blair otworzyła drzwi sypialni i zobaczyła swoją matkę czekającą w holu. Eleanor

Waldorf rozpromieniła się na widok córki; na policzkach miała wypieki, po części odczerwonego wina, po części z podniecenia.

- Zauważyłaś, że coś się zmieniło? - zapylała, poruszając w powietrzu palcami lewej

dłoni. Na jej serdecznym palcu błyszczał olbrzymi złoty pierścionek z brylantem. Wyglądał jak tradycyjny pierścionek zaręczynowy, tyle że był jakieś cztery razy większy. Śmiechuwarte.

Blair stała jak skamieniała w drzwiach sypialni i wpatrywała się w pierścionek. Czułana uchu oddech Nate'a, który stał za nią. Żadne z nich nie powiedziało ani słowa.

- Cyrus poprosił mnie o rękę! - wykrzyknęła matka Blair. - Czy to nie cudowne?Blair przyglądała się jej z niedowierzaniem.

Cyrus Rose łysiał i miał szczeciniaste wąsiki. Nosił złotą bransoletkę i ohydnedwurzędowe garnitury w prążki. Jej matka spotkała go minionej wiosny w dziale z

Page 22: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 22/175

kosmetykami Saksa. Szukał perfum dla swojej matki i Eleanor zaoferowała mu pomoc. Blair pamiętała jeszcze ten dzień i te perfumy.

- Dałam mu nawet swój numer - powiedziała jej matka po powrocie do domu,chichocząc. Blair miała ochotę puścić pawia. Ku obrzydzeniu i konsternacji Blair Cyrusrzeczywiście zadzwoni! i potem dzwonił już ciągle. A teraz zamierzali wziąć ślub.

W tym momencie na końcu korytarza pojawił się Cyrus Rose.- I co o tym myślisz, Blair? - zapytał, puszczając do niej oko. Miał na sobie niebieski

dwurzędowy garnitur i błyszczące czarne buty. Był czerwony na twarzy, miał wytrzeszczoneoczy jak napompowana żaba i wielki brzuchol. Zatarł grube dłonie, za którymi znajdowały sięwłochate nadgarstki ozdobione tandetną złotą biżuterią.

Będzie miała ojczyma. Zebrało się jej na wymioty. I to by było na tyle, jeśli chodzi outratę dziewictwa z ukochanym chłopcem. Film zwany jej życiem stawał się coraz bardziejabsurdalny i tragiczny.

Zacisnęła usta i sztywno musnęła policzek matki.- Moje gratulacje, mamo - powiedziała.- Grzeczna dziewczynka - zagrzmiał Cyrus.- Gratuluję, pani Waldorf - rzekł Nate, drepcząc obok Blair Czuł się niezręcznie,

uczestnicząc w tak intymnej sytuacji rodzinnej. Czy Blair nie mogła po prostu kazać matce

zaczekać i porozmawiać z nią rano?Pani Waldorf ściskała go bez końca.- Czy to nie cudowne? - powtarzała. Nate nie był tego taki pewny.Blair westchnęła z rezygnacją i podreptała boso korytarzem, żeby pogratulować

Cyrusowi. Śmierdział serem pleśniowym i potem. Na czubku nosa rosły mu włosy. I to onmiał być jej ojczymem. Ciągle nie mogła w to uwierzyć.

- Tak się cieszę, Cyrusie - powiedziała sztywno. Wspięła się na palce i przyłożyła swój

gładki, chłodny policzek w pobliże jego gorących, zarośniętych ust.- Jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na świecie! - Cyrus dal jej odrażająco mokrego

całusa w policzek.Blair wcale nie czuła się szczęśliwa.Eleanor uwolniła w końcu Nate'a.- Nie zamierzamy czekać - oznajmiła. - Weźmiemy ślub w sobotę po Święcie

Dziękczynienia. To już za trzy tygodnie!

Blair zamurowało. Sobota po Święcie Dziękczynienia? Ale wtedy są jej urodziny. Jejsiedemnaste urodziny.

Page 23: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 23/175

Page 24: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 24/175

- Nie - odpowiedziała Blair w narzutę.- Chodź do mnie. - Nate pociągnął ją za rękę. Wsunął ręce pod jej bluzę z nadzieją, że

powrócą do tego, na czym skończyli. Pocałował ją w szyję.Blair zamknęła oczy, próbując się odprężyć. Mogła to zrobić. Mogła pójść na całość,

uprawiać seks i mieć milion orgazmów, nawet jeśli jej matka i Cyrus byli w sąsiednim pokoju. Mogła...

Wcale nie. Chciała, żeby jej pierwszy raz był doskonały, a zrobiło się zupełnie do kitu.Jej matka i Cyrus pewnie właśnie zabawiali się w sypialni. Na samą myśl o tym czuła się. jakby obłaziły ją wszy czy coś takiego.

Wszystko było nie tak. Zupełnie do bani. Jej życie było kompletną katastrofą.Odsunęła się od Nate'a i ukryła twarz w poduszce.- Przykro mi. To nie był odpowiedni czas na cielesne rozkosze. Czuła się jak Joanna

d'Arc grana przez Ingrid Bergman w pierwszej ekranizacji - piękna, nietknięta męczennica. Nate zaczął na nowo bawić się jej włosami i głaskać po plecach. Miał nadzieję, że

Blair zmieni zdanie, ale z uporem trzymała twarz wbitą w poduszkę. Zastanawiał się, czy wogóle zamierzała to z nim zrobić.

Podniósł się po kilku minutach. Zrobiło się już późno, był znudzony i zmęczony.- Muszę iść do domu - powiedział.

Blair udała, że go nie słyszy. Była zbyt przejęta dramatyzmem swojej nieszczęsnejsytuacji.

- Zadzwoń do mnie - powiedział Nate.I wyszedł.

Page 25: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 25/175

S postanawia się nie łamać

W sobotni poranek obudził Serenę głos matki.- Mogę wejść?- O co chodzi? - zapytała Serena, siadając na łóżku. Ciągle nie mogła się

przyzwyczaić, że znowu mieszka z rodzicami. Było to dość upierdliwe.Drzwi lekko się uchyliły.

- Mam ci coś do powiedzenia - oznajmiła matka.Serena w zasadzie nie miała za złe matce, że ją obudziła; nie chciała tylko, by myślała,że może wpadać do jej pokoju nieproszona, kiedy tylko przyjdzie jej na to ochota.

- Słucham - rzuciła, sprawiając wrażenie bardziej rozdrażnionej, niż była wrzeczywistości.

Pani van der Woodsen weszła do pokoju i usiadła w nogach łóżka. Miała na sobiegranatowy jedwabny szlafrok od Oscara dc la Renta i granatowe kapcie. Jej falujące,rozświetlone pasemkami jasne włosy były zebrane w luźny kok na czubku głowy, a blada ceramiała perłowy połysk, efekt stosowania od wielu lat kremu La Mer. Pachniała Chanel No. 5.

Serena podciągnęła kolana pod brodę i przykryła nogi kołdrą.- Co się dzieje? - zapytała.- Przed chwilą dzwoniła do mnie Eleanor Waldorf. A z czym? Zgadnij!Serena przewróciła oczami; jej matka przechodziła samą siebie, by wytworzyć

napięcie.- No co jest?- Wychodzi za mąż.- Za tego Cyrusa?- Naturalnie. A niby za kogo? - odparła jej matka, strzepując wyimaginowane pyłki ze

szlafroka.Serena zmarszczyła brwi, zastanawiając się, jak Blair przyjęła te nowiny. Zapewne bez

zbytniego zadowolenia. Choć Blair nie była ostatnio dla niej zbyt miła, Serena ciągle przejmowała się swoją starą przyjaciółką.

- Niezwykłe jest to - ciągnęła pani van der Woodsen - że zamierzają to zrobić ot tak. -

Page 26: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 26/175

Pstryknęła swoimi ozdobionymi pierścionkami palcami.- Co masz na myśli?- Świąteczny weekend - szepnęła jej matka, unosząc brwi, by podkreślić niezwykłość

tej sytuacji. - Sobota po Święcie Dziękczynienia. Na tę sobotę wyznaczona jest data ślubu. IEleanor chce, żebyś była jej druhną. Blair na pewno zapozna cię ze wszystkimi szczegółami.Jest starszą druhną.

Pani Waldorf wstała i zaczęła ustawiać porozwalane na komodzie Sereny buteleczki z perfumami, małe pudełeczka z biżuterią od Tiffany'ego i tubki z fluidem Stila.

- Co za pomysł! - jęknęła Serena, zamykając oczy. Sobota po Świecie Dziękczynienia.To już za trzy tygodnie.

Serena zdała sobie sprawę, że właśnie wtedy Blair ma urodziny. Biedna Blair.Uwielbiała swoje urodziny. To był jej dzień. Ale najwyraźniej nie w tym roku.

I co ją czeka jako druhnę, kiedy Blair ma być starszą druhną? Czy specjalnie załatwi jej sukienkę, która w ogóle nie będzie na nią pasować? A może dosypie jej czegoś doszampana? Każe jej przemaszerować nawą w parze z Chuckiem Bassem, najbardziej oślizłymtypem z kręgu ich znajomych? To wszystko było zbyt straszne, żeby nawet o tym myśleć.

Matka ponownie usiadła na łóżku i zaczęła bawić się włosami Sereny.- Coś nie tak, skarbie? - zapytała zmartwiona. - Myślałam, że zachwyci cię

perspektywa bycia druhną.Serena otworzyła oczy.- Boli mnie głowa, to wszystko - westchnęła, owijając się kołdrą. - Chyba jeszcze

trochę sobie polezę i pooglądam telewizję, dobrze?Matka poklepała ją po nodze.- W porządku. Przyślę ci Deidre z kawą i jakimś sokiem. Zdaje się, że kupiła też

croissanty.

- Dzięki, mamo.Pani van der Woodsen podniosła się i podeszła do drzwi. W progu zatrzymała się i

odwróciła, posyłając córce promienny uśmiech.- Jesienne śluby są zawsze urocze. To wszystko jest ekscytujące.- Tak - powiedziała Serena, napuszając poduszkę. - Będzie świetnie.Kiedy matka wyszła, Serena przekręciła się na drugi bok i patrzyła przez chwilę za

okno, obserwując, jak ptaki zrywają się z wierzchołków drzew otaczających Met. Potem

sięgnęła po telefon i wcisnęła guzik, pod którym miała zakodowany numer Erika w Brown.Zawsze kiedy potrzebowała duchowego wsparciu, dzwoniła do brata. Drugą ręką włączyła

Page 27: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 27/175

pilotem telewizor. Na Nickelodeon leciało akuratSpongeBob SquarePants.Wpatrywała się wekran niewidzącym wzrokiem, słuchając w słuchawce sygnału; trzy dzwonki, cztery.

Po szóstym dzwonku Erik wreszcie odebrał.- Tak?- Hej - powiedziała Serena. - Co porabiasz?- Właściwie to jeszcze śpię. - Głośno zakaszlał. - O cholera.Serena uśmiechnęła się szeroko.- Sorki. Ciężka noc, co?Tylko jęknął w odpowiedzi.- Dzwonię do ciebie, bo właśnie się dowiedziałam, że matka Blair wychodzi za mąż za

tego faceta, Cyrusa. Nie wydaje mi się, żeby znali się dość długo, ale to szczegół. W każdymrazie mam być druhną, a Blair jest starszą druhną, co znaczy... W zasadzie sama nie wiem, coto znaczy. Ale jestem pewna, że sprawa będzie śmierdzieć.

Czekała przez chwilę na odpowiedź. Nie doczekawszy się powiedziała:- Zdaje się, że jesteś za bardzo skacowany, żeby teraz o tym gadać, co?- Tak jakby - odparł Erik.- Okay, nie ma sprawy. Zadzwonię później. - Była zawiedziona. - A w ogóle to

myślałam o tym, żeby cię odwiedzić Może w przyszły weekend?

- W porządku. - Erik ziewnął.- Okay, na razie. - Rozłączyła się.Wypełzła spod kołdry, wstała z łóżka i poszła, powłócząc nogami, do łazienki, gdzie

przyjrzała się uważnie swojemu odbiciu w lustrze. Szare bokserki wisiały na jej tyłku,koszulo z Panem Bąbelkiem była przekręcona i opadała jej z ramienia. Na jednym policzkuwidniała zaschnięta smużka śliny.

Oczywiście ciągle wyglądała jak gorąca laska.

- Grubas - powiedziała Serena do swojego odbicia. Sięgnęła po szczoteczkę i zaczęła powoli myć zęby, myśląc o Eriki Choć balował nawet więcej od niej, udało mu się utrzymaćw szkole z internatem i dostać do Brown. Erik był dobrym synem, a Serena złą córką. To takieniesprawiedliwe.

Zmarszczyła z determinacją brwi, szorując zawzięcie zęby trzonowe.I co z tego, że wyleciała ze szkoły z internatem, miała marne stopnie, a jedynym

dodatkowym zajęciem było nakręcenie tego zwariowanego filmiku na Festiwal Filmowy

uczennic ostatniej klasy Constance Billard? Pokaże wszystkim, że nie jest taka beznadziejna, jak myślą - dostanie się do dobrego college'u, jak na przykład Brown, i zostanie kimś.

Page 28: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 28/175

Nie żeby już teraz nie była kimś wyjątkowym. Zapadała wszystkim w pamięć.Wszyscy uwielbiali jej nienawidzić. Nie musiała robić nic, żeby błyszczeć - sama z siebie błyszczała mocniej niż cała reszta.

Splunęła pastą do umywalki.Tak, z całą pewnością pojedzie w przyszły weekend do Brown, nawet jeśli szanse na

odniesienie sukcesu nie były zbyt duże. Może jej się poszczęści. Zwykle miała fart.

Page 29: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 29/175

szczęściarz i nieszczęśnica

- Dziwoląg - szepnęła Jenny Humphrey do swojego odbicia.Stała przed lustrem, wstrzymując oddech i mocno wypinając brzuch do przodu. Ale i

tak nie sterczał tak bardzo jak jej cycki - olbrzymie, zwłaszcza jak na dziewczynę z dziewiątejklasy. Jej różowa koszula nocna sprawiała wrażenie trójkątnego namiotu, który opadał z piersido kolan, przykrywając wystający brzuch i krótkie nogi. Rozrosła się do przodu, zamiast

urosnąć w górę, jak Serena van der Woodsen z ostatniej klasy Constance Billard, którą Jennywprost uwielbiała. Przez te wielkie cycki Jenny nie miała nadziei, że kiedykolwiek będziewyglądać choć w części tak dobrze jak Serena. Były zmorą jej życia.

Wypuściła powietrze i ściągnęła koszulę, żeby przymierzyć nowy czarny top, którykupiła wczoraj po szkole w Urban Outfitters. Szamocząc się, przeciągnęła go przez ramiona inaciągnęła w dół, na piersi. Spojrzała w lustro. Nie miała już dwóch wielkich cycków - jej piersi zlały się w bezkształtną masę monstrualnej wielkości. Wyglądała jak zdeformowana.

Założyła swoje ciemnobrązowe kręcone włosy za uszy i zdegustowana odwróciła sięod lustra. Wciągnęła stare szkolne spodnie od dresu i poszła do kuchni, by napić się herbaty.Jej starszy brat, Dan, właśnie wyłonił się ze swojego pokoju. Zawsze rano wyglądał przerażająco, ze swoimi potarganymi włosami i przekrwionymi oczami. Ale dzisiaj jego oczy były duże i błyszczące, jakby przez całą noc był na nogach, pojąc się kawą.

- No i...? - zapytała Jenny, kiedy oboje weszli do kuchni.Patrzyła, jak Dan wsypuje do kubka rozpuszczalną kawę i zalewają gorącą wodą z

kranu. Nie był zbyt wymagający, jeśli chodzi o kawę. W milczeniu stał przy zlewie, mieszającw kubku łyżeczką i przyglądając się wirującej brązowej pianie.

- Wiem, że wczorajszy wieczór spędziłeś z Sereną - powiedziała zniecierpliwionaJenny, splatając ręce na piersi. - I jak było? Pewnie niesamowicie? W co była ubrana? Corobiliście? Co mówiła?

Dan upił łyk. Jenny zawsze strasznie się ekscytowała wszystkim, co miało związek zSereną. Uwielbiał się z nią drażnić.

- No, powiedz coś. Co robiliście? - nalegała Jenny.

Wzruszył ramionami.

Page 30: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 30/175

- Byliśmy na lodach.Jenny położyła dłonie na biodrach.- Wow! Co za gorąca randka.Dan tylko się uśmiechnął. Miał gdzieś, czy przez niego siostra dostanie świra; nie

zamierzał wyjawić jej nic więcej. To było zbyt cenne, zwłaszcza kwestia z całowaniem. Napisał już nawet wiersz na ten temat, żeby móc się tym bez końca rozkoszować. ZatytułowałgoSłodycz.

- Ale co jeszcze robiliście? Co Serena mówiła? - szturchnęła go Jenny.Dolał do kubka gorącej wody.- Nie wiem... - zaczął. I wtedy zadzwonił telefon.Oboje zerwali się, żeby odebrać. Dan był szybszy.- Cześć, Dan, tu Serena.Przycisnął słuchawkę mocno do ucha, wyszedł z kuchni i usiadł na oknie w małym

pokoju. Przez zakurzoną szybę widział dzieciaki szalejące na rolkach w Riverside Parku i jasne, jesienne słońce połyskujące w oddali na wodzie Hudsonu. Wziął głęboki, uspokajającyoddech.

- Cześć - powiedział.- Słuchaj, to dość dziwna prośba, ale mam być druhną na tym głośnym ślubie za trzy

tygodnie i zastanawiałam się, czy nie poszedłbyś ze mną, no wiesz, jako moja osobatowarzysząca.

- Jasne - odparł Dan, zanim zdążyła powiedzieć coś więcej.- To wesele matki Blair Waldorf - ciągnęła Serena. - No wiesz, tej dziewczyny, z którą

się kiedyś przyjaźniłam.- Jasne - powtórzył Dan. Wyglądało na to, że Serena nie tylko chce, żeby z nią

poszedł, ale co więcej, potrzebuje jego moralnego wsparcia. Poczuł się nagle ważny i zebrał

się na odwagę. Zniżył głos do ledwie słyszalnego szeptu, na wypadek gdyby Jenny podsłuchiwała go z drugiego pokoju. - I naprawdę chętnie pojadę też z tobą do Brown, jeślichcesz.

- Jasne. - Serena na moment umilkła. - Hm, chyba wyjadę w następny piątek poszkole. W piątki mamy skrócone zajęcia. A ty?

Zabrzmiało to trochę, jakby Serena zapomniała już, że proponowała mu wspólnywyjazd. Ale Dan uznał, że widocznie się przesłyszał.

- W piątki kończę o drugiej - odpowiedział.- Okay, więc moglibyśmy się spotkać na Grand Central. Zamierzam podjechać

Page 31: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 31/175

pociągiem do Ridgefield, gdzie mamy wiejską rezydencję, skąd bym wzięła samochódzarządcy - powiedziała.

- Brzmi nieźle.- Będzie super. - W głosie Sereny słychać było większy entuzjazm. - I dzięki, że

zgodziłeś się pójść ze mną na to wesele. Kto wie, może będzie dobra zabawa?- Mam nadzieję. - Dan nie widział możliwości, by w jej towarzystwie mógł się nudzić.

Ale będzie musiał wykombinować coś przyzwoitego do ubrania. Powinien był zatrzymać tensmoking z Barneysa.

- Hm, będę kończyć. Pokojówka wrzeszczy, żebym przyszła na śniadanie - powiedziała Serena. - Zadzwonię jeszcze do ciebie, żeby pogadać o przyszłym weekendzie,okay?

- Dobra.- To cześć.- Cześć. - Dan odłożył słuchawkę, zanim z jego ust wyrwało się jeszcze coś. Kocham

cię.- To była ona, prawda? - zapytała Jenny, kiedy wrócił do kuchni.Wzruszył ramionami.- Co mówiła?

- Nic.- Tak, jasne. Słyszałam, jak szeptaliście - wytknęła mu Jenny.Dan wyciągnął bajgla z papierowej torby i przyjrzał się mu uważnie. Był spleśniały.

Też mi niespodzianka. Ich ojciec nie był bynajmniej najlepszą gosposią na świecie. Jak miał pamiętać o zakupach w spożywczym czy przejechaniu mopem po podłodze, kiedy był zajęty pisaniem esejów wyjaśniających, dlaczego jeden z poetów, o którym nikt nie słyszał, miał byćkolejnym Allenem Ginsbergiem. Dan i Jenny przeważnie żywili się chińskim żarciem na

wynos.Dan wyrzucił torbę z zapleśniałymi bajglami i znalazł w kredensie nową paczkę

chipsów ziemniaczanych. Rozdarł torebkę i wepchnął do ust garść chipsów. Lepsze to niż nic.- Musisz być takim irytującym dupkiem? - zapytała Jenny. - Wiem, że to była Serena.

Dlaczego mi po prostu nie po wiesz, co mówiła?- Chciała, żebym poszedł z nią na jakiś ślub. Matka tej Blair wychodzi za mąż i Serena

będzie druhną. Chce, żebym jej towarzyszył.

- Idziesz na ślub pani Waldorf? - Jenny aż się zachłysnęła. - Gdzie to będzie?- Nie wiem, nie pytałem - wzruszył ramionami.

Page 32: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 32/175

Jenny zjeżyła się.- Nie mogę w to uwierzyć. Cały czas razem z ojcem byliście zapiekłymi wrogami tych

wszystkich wytwornych dziewczyn, z którymi chodzę do szkoły, i ich bogatych rodzin. Ateraz ty umawiasz się z ich królową i jesteś zapraszany na niesamowite śluby. Toniesprawiedliwe!

Dan wepchnął do ust kolejną garść chipsów.- Przykro mi - wymamrotał.- Mam tylko nadzieję, że nie zapomniałeś, kto ci uświadomił, że masz szanse u Sereny

- powiedziała wzburzona Jenny Cisnęła gniewnie zużytą torebkę herbaty ekspresowej dozlewu. - Zdajesz sobie sprawę, że o tym ślubie będą pisać w prasie, może nawet w „Vogue”? Nie mogę uwierzyć, że tam idziesz.

Ledwie jej słuchał. Wyobrażał sobie, jak jedzie z Sereną pociągiem, trzymając ją zaręce i tonąc w ciemnej głębi jej oczu.

- Mówiła coś o jutrze? - zapytała Jenny.Dan spojrzał na nią pustym wzrokiem.- Serena, Vanessa i ja mamy się spotkać jutro w barze chłopaka Vanessy w

Williamsburgu, żeby obejrzeć film, który pomogłyśmy zrobić Serenie na nasz szkolnyfestiwal filmowy. Upewnić się, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik.

Kolejne puste spojrzenie.- Myślałam, że może cię zaprosiła.Zero reakcji.Jenny westchnęła, doprowadzona do rozpaczy. Zdała sobie sprawę, że Dan jest

kompletnie chory z miłości. Nie zdoła wyciągnąć od niego żadnych informacji. Co za beznadzieja. Nawet nie zapytał, dlaczego w sobotni ranek chodzi po domu w czarnym topie. Nagłe poczuła się przeraźliwie samotna. Zawsze mogła liczyć na towarzystwo brata, ale teraz

doprowadzał ją do szału.Koniecznie musiała poszukać sobie nowych przyjaciół.

Page 33: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 33/175

tematy ◄ wstecz dalej ► wyślij pytanie odpowiedźWszystkie nazwy miejsc, imiona i nazwisko oraz wydarzenia zostały zmienione lub skrócone, po to by nieucierpieli niewinni. Czyli ja.

hej, ludzie!

ŚLUB ROKU

O tej porze roku zwykle jest dość nudno i aż do sezonu świątecznych przyjęć nie dzieje się nicszczególnego. Ale matka B zapewniła nam wszystkim temat do plotek. No bo jak długo zna się zeswoim nowym facetem? Dwa, trzy miesiące? Gdybym to ja zamierzała spędzić z kimś resztę życia,czy chociażby weekend, chciałabym poznać tę osobę lepiej. W każdym razie słyszałam, że prawdziwyz niego tandeciarz, więc naprawdę warto będzie zobaczyć ten ślub na własne oczy. Ale jak B

zamierza się dobrze bawić, mając S na głowie? Czuję, że szykuje się niezła afera. Może być ostro.Jejku! Nie mogę się doczekać!

Wasze e - maile

P: Cześć P,Nie wiem, czy już o tym wiesz, aleB będzie miała nowego braciszka. Chodzę z nim do tejsamej klasy, ale on tu niezbyt pasuje. Ale jest całkiem milutki.;)Bronx Kat

O: Cześć. BronxKat,Mogę tylko powiedzieć, że ta cała sprawa ze ślubem robi się coraz ciekawsza!

P: Cześć P,słyszałam, że ojciec b przekazał yale jakiś milion dolarów, więc nie będzie się musiałazbytnio starać, żeby ją przyjęli, a tak poza tym, założę się, że n i b nie wylądują w przyszłymroku w tym samym college'u. jak myślisz?

mól książkowy

Page 34: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 34/175

O: Cześć, mól,Na razie powstrzymam się od robienia zakładów.B jest bardziej nieprzewidywalna, niż sięwydaje...P

A SKORO JUŻ O COLLEGE'U MOWA...

Nadszedł czas, kiedy wszystkie powinnyśmy odchodzić od zmysłów, przeglądać zdjęcia w katalogachuczelni, wyobrażać sobie, jak rozmawiamy z przystojniakami na zielonych trawnikach przed wielkimi,porośniętymi bluszczem ceglanymi budynkami. Nadszedł czas, żeby zastanowić się nad wszystkimizawalonymi testami i pracami społecznymi, jakie olałyśmy, i kopnąć się w tytek za swoje lenistwo igłupotę. Nadszedł czas, kiedy kujony starają się o wcześniejsze przyjęcie, przez co my, normalniludzie, czujemy się jak śmieci. Ale ja się nie dam zdołować. Oto mój przepis na opanowanie stresu w

ostatniej klasie liceum: zmieszaj jednego przystojniaka z nową parą cudownych skórzanychkozaczków, nowym kaszmirowym sweterkiem, całonocną imprezą i kilkoma drinkami. Potem długiporanek w łóżku i gorąca czekolada. Zaczniecie wypełniać swoje podania do college'u, kiedybędziecie odstresowane, i gotowe. Widzicie? Nie ma się czym przejmować.

Na celowniku

N gra w tenisa ze swoim ojcem w Asphalt Green.B siedzi w kinie na Osiemdziesiątej Szóstej na jakimś filmie akcji ze swoim młodszym bratem. Pewnie woli oglądać, jak faceci strzelają do siebie zpłonących helikopterów niż siedzieć w domu z mamą i dyskutować o sukniach, tortach orazdostawcach. S kupuje perfumy w Barneysie. Mówię wam, ta dziewczyna jest tam praktyczniecodziennie. D bazgrze w swoim notatniku na przystani obok Siedemdziesiątej Dziewiątej. Pewniekolejny wiersz miłosny oS. J zwraca czarny top w Urban Outfitters.Wkrótce napiszę więcej!

Wiem, że mnie kochacieplotkara

Page 35: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 35/175

B jest gotowa na wszystko, żeby tylko n jej znowu zapragnął

- Chodź, kochanie, zjesz naleśnika! - zawołała pani Waldorf w głąb korytarza. -Kazałam Myrtle, żeby były cienkie, tak jak lubisz.

Blair otworzyła drzwi sypialni i wystawiła głowę.- Chwileczkę, ubieram się.- Nie musisz, skarbie. Cyrus i ja jeszcze jesteśmy w pidżamach - powiedziała żywo

matka Blair. Rozwiązała pasek swojego zielonego jedwabnego szlafroka. Cyrus miał takisam. Kupili je wczoraj u Saksa, po przymiarce obrączek ślubnych u Cartiera. Potem poszli domrocznego, przytulnego baru King Cole w hotelu St. Regis na szampana. Cyrus nawetzażartował, że mogliby wynająć sobie pokój. To było takie romantyczne.

Obrzydliwość.- Poczekajcie chwilę - powtórzyła uparcie Blair i matka wycofała się do jadalni. Blair

usiadła na skraju łóżka, przyglądając się swojemu odbiciu we wbudowanym w szafę lustrze.Właśnie okłamała matkę. Nie spała już od dawna i była kompletnie ubrana. Miała na sobiedżinsy, czarny golf i buty. Nawet pomalowała paznokcie na ciemnobrązowy kolor, zgodnie zeswoim nastrojem.

Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najuczciwszy w świecie? Na pewno nie Blair - w każdym razie nie dzisiaj.Przez całą sobotę była wkurzona. Poszła spać wkurzona i obudziła się w niedzielny

poranek tak samo wkurzona. W zasadzie wyglądało na to, że będzie permanentnie wkurzona przez resztę życia. Nate nie próbował się z nią skontaktować od piątku. Ciągle była dziewicą.Jej matka wychodziła za mąż za ostatniego idiotę. I tak się jakoś złożyło, że data ślubu pokrywała się z jej urodzinami, najważniejszymi w życiu.

O tak, jej życic to kompletna katastrofa.Ale skoro już chyba się nie mogło nic pogorszyć, a ona była głodna, wstała i poszła

zjeść te naleśniki z matką i Cyrusem.- Oto i ona - zagrzmiał Cyrus. Poklepał siedzenie obok siebie. - Chodź, siadaj.Posłusznie usiadła. Przeniosła widelcem kilka naleśników z półmiska na swój talerz.

- Nie bierz tego z dziurą w środku- powiedział jej jedenastoletni brat Tyler. - Jest mój.

Page 36: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 36/175

Page 37: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 37/175

matki.- A możecie zarezerwować apartament dla mnie i moich przyjaciół? - zapytała.- Oczywiście. To świetny pomysł.- Dzięki, mamo - powiedziała Blair, uśmiechając się do swojej filiżanki z kawą. Nie

mogła się doczekać, kiedy powie o tym Nate'owi.- Jest tyle do zrobienia - westchnęła z obawą jej matka. Nawet podczas snu układam

listy spraw do załatwienia.Cyrus ujął jej dłoń i pocałował. Na palcu Eleanor błysnął brylant.- Nie martw się, króliczku - powiedział Cyrus, jakby zwracał się do dwulatki.Blair wzięła do ręki ociekający syropem zrolowany naleśnik i wsadziła do ust.- Naturalnie chcę, żebyś się we wszystko angażowała, Blair - powiedziała jej matka. -

Masz taki dobry gust.Blair wzruszyła ramionami, żując z wypchanymi policzkami.- I nie możemy się już doczekać, kiedy poznacie Aarona - dodała Eleanor.Blair przestała ruszać szczęką.- Jakiego Aarona? - zapytała z pełnymi ustami.- Mojego syna - powiedział Cyrus. - Chyba wiedziałaś, że mam syna, prawda?Potrząsnęła głową. Nie wiedziała nic o Cyrusie. Był dla niej przypadkowo spotkanym

facetem, który właśnie poprosił jej matkę o rękę. Im mniej o nim wiedziała, tym lepiej.- Jest w ostatniej klasie w Bronxdale Prep. Bystry chłopak. Przeskoczy! dziesiątą

klasę. Ma dopiero szesnaście lat, a już kończy szkołę i idzie do college'u! - oznajmił z dumą Cyrus.

- Robi wrażenie, prawda? - dodała Eleanor. - A poza tym prawdziwy z niego przystojniak.

Blair sięgnęła po kolejny naleśnik z półmiska. Miała gdzieś opowieści Cyrusa i matki

o jakimś dziwaku, który pewnie nosi w kieszeni paralizator i dla zabawy przeskakuje z klasydo klasy. Mogła sobie wyobrazić Aarona: chudsza, pryszczata wersja Cyrusa z przetłuszczonymi włosami, aparatem korekcyjnym na zębach i w beznadziejnych ciuchach.Oczko w głowie tatusia.

- Ej, to moje! - krzyknął Tyler, uderzając nożem w widelec Blair. - Oddawaj.Blair dopiero teraz zauważyła, że naleśnik miał pośrodku dziurę wielkości palca.- Sorry - powiedziała i podsunęła swój talerz Tylerowi pod nos. - Masz.

- To jak, zostaniesz dziś w domu, żeby mi pomóc? - zapytała jej matka. - Mam całą górę katalogów i magazynów ślubnych do przejrzenia.

Page 38: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 38/175

Blair nagle odsunęła krzesło i wstała. Chyba nie mógł już istnieć gorszy sposób naspędzenie dnia.

- Przykro mi, ale już wcześniej miałam coś zaplanowanego.Skłamała, choć była przekonana, że jak tylko skończy rozmowę z Nate'em,

rzeczywiście będzie miała plany na dzisiaj. Mogli obejrzeć jakiś film, pójść na spacer do parku, posiedzieć trochę u niego, porozmawiać o ich nocy w St. Claire...

Akurat!

- Sorki, ale umówiłem się w parku z Anthonym i chłopakami, żeby pograć w piłkę - powiedział Nate. - Mówiłem ci o tym wczoraj.

- Wcale nie. Wczoraj mówiłeś, że musisz spędzić trochę czasu ze swoim ojcem.Powiedziałeś, że może dzisiaj coś porobimy - narzekała Blair. - Już w ogóle cię nie widuję.

- No cóż, ale ja właśnie idę do parku - odparł Nate. - Przykro mi.- Ale ja chciałam ci coś powiedzieć. - Blair starała się, by zabrzmiało to tajemniczo.- Co takiego?- Naprawdę wolałabym powiedzieć ci o tym osobiście.- Daj spokój, Blair - zniecierpliwił się Nate. - Muszę iść.- Okay. Niech ci będzie. Chciałam ci powiedzieć, że moja matka i Cyrus wynajmują

na wesele pokoje w St. Claire. A ponieważ to będzie akurat w moje urodziny i tak dalej, pomyślałam, że może to byłby idealny czas dla nas, żeby... no wiesz... zrobić to.

Nate milczał.- Nate? - zapytała Blair.- Tak?- No i co o tym myślisz?- Sam nie wiem - odparł. - Brzmi niezłe. Słuchaj, muszę już kończyć, okay?

Blair przycisnęła słuchawkę kurczowo do ucha.- Nate, czy ty mnie jeszcze kochasz?- Zadzwonię do ciebie później, dobra? Cześć.Odłożyła słuchawkę i zapatrzyła się na perski dywan na podłodze sypialni. Naleśniki

przemieszczały się nieswojo w jej żołądku. Ale nie miała nawet czasu, żeby pomyśleć owetknięciu sobie palców do gardła - musiała opracować jakiś plan działania.

Dzisiaj już nie zobaczy się z Nate'em i prawdopodobnie nie spotkają się w tygodniu,

nie z jej setką zajęć ponadprogramowych i jego treningami. W przyszły weekend ona pojedziedo Yale, a on do Brown. Nie mogła pozwolić, by Nate był przez cały tydzień na nią zły za to,

Page 39: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 39/175

że go odtrąciła w piątkowy wieczór; sama też nie zamierzała się zamartwiać, że on jest na nią wściekły. Musiała coś zrobić.

Gdyby tylko mogli przeżyć romantyczną kłótnię, jak para z filmów. Najpierw bywrzeszczeli, raniąc się wzajemnie, aż ona by zaczęła płakać. Chwyciłaby torebkę, potem płaszcz, szamocząc się ze zdenerwowania z guzikami. A potem, kiedy roztrzęsionaotwierałaby drzwi, by na zawsze zniknąć z jego życia, podszedłby do niej, objął ramionami imocno przytulił. Odwróciłaby się do niego, spoglądając przez chwilę badawczo w jego oczy,a potem całowaliby się namiętnie. Na koniec błagałby ją, żeby została, a później by siękochali.

Prawdziwe życie było takie nudne, ale Blair wiedziała, jak podgrzać atmosferę.Wyobraziła sobie, jak idzie do Nate'a w długim czarnym płaszczu, w jedwabnym szalu

na głowie i olbrzymich ciemnych okularach od Chanel, przesłaniających jej twarz. Zostawiamu specjalny podarunek i znika w nocnych ciemnościach. A kiedy on rozpakuje prezent, poczuje jej perfumy i za nią zatęskni.

Zupełnie zapominając, żeby włożyć palce do gardła, Blair podniosła się i chwyciłatorebkę, gotowa zaatakować Barneysa.

Ale co kupić chłopakowi, żeby przypomniał sobie, że cię kocha i pragnie bardziej niżkiedykolwiek przedtem?

Hm. Trudna sprawa...

Page 40: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 40/175

na gorącym uczynku

- Po co do mnie znowu dzwonisz? - zapytał zrzędliwie Erik.- Ciebie też milo słyszeć - zażartowała Serena. - Dzwonię, by ci powiedzieć, że w

przyszły weekend na sto procent będę w Brown. Mam umówioną rozmowę na dwunastą wsobotę.

- Okay. Zwykle balujemy w nocy z soboty na niedzielę. Mam nadzieję, że ci to nie

przeszkadza.- Chyba żartujesz - roześmiała się Serena. - Super. Aha, pewnie przyjedzie ze mną jeden znajomy.

- Jaki znajomy? - zapytał Erik.- Ten Dan, z którym ostatnio się trochę spotykam. Polubisz go, mogę się założyć.- Świetnie. Słuchaj, w zasadzie nie mam teraz czasu. Muszę kończyć.Serena zdała sobie sprawę, że najprawdopodobniej brat nie jest teraz sam. Zawsze

miał przynajmniej ze trzy dziewczyny równocześnie, z którymi na zmianę sypiał.- Ale z ciebie ogier. No dobra. Do zobaczenia wkrótce. Rozłączyła się i podeszła do

szafy, żeby znaleźć coś do ubrania.W środku były te same nudne ciuchy co zawsze. Ale w przyszłym roku idzie do

college'u. Może nawet dostanie się do Brown? Chyba zasługiwała na to, żeby kupić sobie cośnowego?

Wciągnęła znoszone dżinsy Diesla i czarny kaszmirowy sweter, szykując się nawyjście do jej ulubionego miejsca na całym świecie - do Barneysa.

W sklepie tłoczyli się już mieszkańcy Upper East Side, którzy nie mogli się oprzeć, bytam nie wstąpić. Jasno oświetlony gwarny parter, gdzie znajdowały się szklane gablotywypełnione biżuterią, cudownymi rękawiczkami i jedynymi w swoim rodzaju torebkami, ladyzastawione luksusowymi kosmetykami - wszystko to sprawiało, że każdy dzień wydawał sięGwiazdką. Na stoisku Creed Serena podziwiała piękne szklane buteleczki z perfumami ztakim samym zachwytem, jaki widać na twarzy małego dziecka w sklepie z zabawkami.

Skierowała się do stoiska Kiehla, gdzie skusił ją słoik głęboko oczyszczającej, naturalnej

Page 41: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 41/175

maseczki do twarzy z gliny. Oczywiście miała już tyle kosmetyków, że wystarczyłoby jej nakolejnych dziesięć lat, ale uwielbiała wypróbowywać ciągle nowe. To pewien rodzajuzależnienia.

Ale nic w tym złego. Są o wiele gorsze nałogi.Już miała zapytać sprzedawcę, czy maseczka nadaje się do cery suchej, kiedy

zobaczyła znajomą postać zmierzającą prosto do działu dla mężczyzn.Była to Blair Waldorf. Serena odstawiła słoiczek z maseczką i poszła za nią.

Blair nie była pewna, czy znajdzie to, czego szuka, bo sama nie wiedziała, czegowłaściwie szuka. Nate'owi nie zaimponują kolejny sweter czy eleganckie skórzanerękawiczki. Musiała dla niego znaleźć coś niepowtarzalnego. Sexy, ale nie wulgarnego. Cośabsolutnie super, co uświadomi Nate'owi, że ciągle ją kocha i pragnie jej. Ruszyła prosto dodziału z bielizną.

Najpierw natknęła się na stół zawalony kolorowymi bawełnianymi bokserkami. Dalej,na wieszakach, wisiały supermiękkie, puchate szlafroki kąpielowe i flanelowe bluzy od pidżamy; półki były zapełnione pudelkami z klasycznymi białymi slipami i stringami. Nic ztego się nie nadawało. A potem Blair zauważyła wieszak z szarymi, kaszmirowymi,ściąganymi w pasie spodniami od pidżamy.

Zdjęła jedną parę z wieszaka. MADE IN E NGLAND, głosiła metka. CENA: $360.00. Byłyswobodne, ale jednocześnie wyszukane. Eleganckie, a do tego tak miękkie i delikatne, że namysi o tym, jak ocierają się o skórę Nate'a, Blair poczuła przypływ macierzyńskich uczuć.Zgniotła spodnie w dłoniach i przycisnęła do policzka. Zapach świetnego kaszmiru wypełnił jej nozdrza i Blair zamknęła oczy, wyobrażając sobie Nate'a tylko w tych spodniach, z jegoobnażoną, doskonałą klatą, jak nalewa im po kieliszku szampana w ich apartamencie hoteluSt. Claire.

Zdecydowanie były sexy. Musiała je mieć- co do tego nie było żadnych wątpliwości.

Serena udawała, że jest niezwykle zainteresowana puchatym, czerwonym szlafrokiemkąpielowym Ralpha Laurena w rozmiarze XL. Szlafrok był dość duży, żeby zasłonić ją przedwzrokiem Blair, ale jednocześnie zawieszony na takiej wysokości, że spokojnie mogła ją obserwować. Zastanawiała się, czy Blair kupuje coś dla Nate'a. Najprawdopodobniej.Szczęściarz! Te spodnie od pidżamy, którym się przyglądała, były wprost cudowne.

W dawnych dobrych czasach Blair poprosiłaby Serenę o pomoc w wyborze prezentudla Nate'a. Ale to już była przeszłość.

Page 42: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 42/175

- Szuka pani czegoś na prezent? - zapytał sprzedawca, zbliżając się do Sereny. Istny paker; był łysy i opalony, a jego garnitur wyglądał, jakby miał za chwilę eksplodować.

- Nie, ja... - Serena urwała. Nie chciała, żeby facet zaczął ciągać ją po sklepie, pokazując jej różne rzeczy; byłoby to zbyt ryzykowne. - Tak. Dla brata. Przyda mu się nowyszlafrok kąpielowy.

- To jego rozmiar? - zapytał sprzedawca, wskazując szlafrok, na który właśnie patrzyła.

- Tak, będzie idealny - powiedziała Serena. - Biorę go. - Podążyła wzrokiem za Blair,która szła do kasy ze swoimi spodniami od pidżamy. - Mogę dać panu kartę tutaj? - zapytałasprzedawcę, odwracając się do niego, by zatrzepotać długimi rzęsami.

- Tak, oczywiście - odpowiedział, ściągając szlafrok z wieszaka i biorąc od niej kartę. -Zaraz wracam.

- To prezent - powiedziała Blair sprzedawcy za ladą, podając mu swoją kartę. Ale choćwidniało na niej jej imię i nazwisko, karta nie była tak naprawdę jej. Była to karta dorachunku matki. Rodzice nie dawali jej kieszonkowego, tylko pozwalali kupować wszystko,w granicach rozsądku. Spodnie od pidżamy dla Nate'a za blisko czterysta dolców, kiedy doświąt było jeszcze daleko, w zasadzie nie mieściły się w kategorii „w granicach rozsądku”,

ale już ona znajdzie jakiś sposób na przekonanie matki, że ten zakup był absolutnieniezbędny.

- Przykro mi, proszę pani - powiedział sprzedawca - ale pani karta kredytowa zostałaunieważniona. - Oddał jej kartę. - Może ma pani jakąś inną?

- Unieważniona? - powtórzyła Blair z wypiekami na twarzy. Coś takiego jej się jeszcze nie zdarzyło. - Jest pan pewien?

- Absolutnie. Może chce pani skorzystać z telefonu, żeby zadzwonić do swojego

banku?- Nie, dziękuję - powiedziała Blair. - Wrócę innym razem.Schowała kartę do portfela, wzięła spodnie od pidżamy i odwróciła się, zmierzając z

powrotem do wieszaka, z którego je zdjęła. Przelewający się przez ręce kaszmir był tak miękki... Nie mogła opuścić bez nich sklepu. A tak w ogóle, co jest grane? Przecież pieniądzetak po prostu nie wyparowały z konta matki. Jednak nie mogła teraz do niej zadzwonić, żebyo to zapytać, skoro wychodząc z domu, skłamała, że idzie z Nate'em do kina.

Już miała odwiesić spodnie, kiedy zauważyła, że sprzedawca zdążył już usunąć z nichzabezpieczający plastikowy identyfikator. Zauważyła też, że zostało jeszcze mnóstwo szarych

Page 43: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 43/175

kaszmirowych dołów od pidżamy. Czy naprawdę będą mieli coś przeciwko, jeśli je sobie po prostu... weźmie? Przecież chciała za nie zapłacić. Poza tym zostawiła tu już tyle pieniędzy,że zasłużyła na drobny upominek.

Serena czekała, aż wróci napakowany sprzedawca ze szlafrokiem kąpielowym,którego wcale nie miała zamiaru kupować, i potwierdzeniem zapłaty. Patrzyła, jak Blair zaczęła odwieszać spodnie od pidżamy, z czego nagle zrezygnowała.

- Potrzebny jest mi pani podpis na paragonie - powiedział Serenie sprzedawca.Odwróciła się, a on jej podał dużą czarną torbę firmową sklepu, w której znajdował sięstarannie zapakowany w czarne pudełko szlafrok.

- Dzięki. - Serena wzięła wydruk, uklękła na podłodze i podpisała się, podkładając podkwitek pudełko ze szlafrokiem. Widziała, jak przykucnięta pomiędzy wieszakami zflanelowymi bluzami od pidżamy Blair upycha pospiesznie do torebki kaszmirowe spodnie.

Nie mogła uwierzyć własnym oczom. Właśnie była świadkiem kradzieży!- Dziękuję panu bardzo. Podniosła się, wcisnęła wydruk sprzedawcy do ręki, chwyciła

swoją torbę i skierowała się do wyjścia. Chociaż nie zrobiła nic złego, widok kradnącej Blair sprawił, że się tak czuła. Wreszcie znalazła się na ulicy. Skręciła w Madison i ruszyła szybkimkrokiem. Torba z zakupami obijała się rytmicznie o jej nogę. Poszła do Barneysa, bo chciała

kupić sobie coś fajnego, a wracała z olbrzymim męskim szlafrokiem kąpielowym. I po cośledziła Blair? A tak w ogóle co, u diabła, wyprawiała Blair? Dlaczego kradła? Przecież nie była w ciężkiej sytuacji materialnej ani nic takiego.

Tak czy inaczej, sekret Blair był bezpieczny. Serena nie miała komu o tym powiedzieć.

Blair wyszła z Barneysa i z walącym sercem skręciła w Madison. Nie włączył się

żaden alarm i wyglądało na to, że nikt za nią nie idzie. Udało się! Naturalnie wiedziała, żekradzież jest złem, zwłaszcza jeśli ma się kupę pieniędzy na zakupy, ale i tak czuła się podjarana, bo zrobiła coś kompletnie sprzecznego Z prawem. Było tak, jakby dostała w filmierolę femme fatale zamiast prostej, przewidywalnej dziewczyny z sąsiedztwa. A poza tym to jednorazowy wyczyn. Nie zamierzała zamienić się w nałogową złodziejkę sklepową.

A potem zobaczyła coś, co sprawiło, że stanęła jak wryta. Z końca przecznicy połyskiwały w słońcu długie jasne włosy Sereny van der Woodsen, która czekała na zmianę

światła. Z ramienia zwisała jej duża czarna torba firmowa Barneys. I tuż zanim weszła na pasy, odwróciła się, spoglądając prosto na Blair.

Page 44: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 44/175

Blair spuściła głowę, udając, że patrzy na swojego roleksa. Cholera!, pomyślała.Widziała mnie? Widziała, jak kradnę spodnie od pidżamy?

Otworzyła torebkę i zaczęła w niej grzebać, szukając papierosów. Kiedy uniosławzrok, sylwetka Sereny, która już minęła skrzyżowanie, rozpływała się w oddali.

A nawet jak mnie widziała, co z tego?, uspokajała się Blair. Zapaliła papierosatrzęsącymi się palcami. Serena mogła wypaplać, komu tylko chciała, że widziała, jak Blair Waldorf kradła u Barneysa, a i lak nikt by jej nie uwierzył.

Idąc dalej, włożyła rękę do torebki, gładząc palcami miękkie kaszmirowe spodnie. Niemogła się doczekać, kiedy Naleje włoży i zrozumie, co do niego czuje i będzie ją kochał bardziej niż dotąd. I nic, co mogłaby powiedzieć Serena, nie będzie miało znaczenia.

Nie tak szybko. Obdarowywanie kogoś kradzionymi rzeczami nie wróży dobrze.Wszystko może obrócić się przeciwko tobie w najbardziej niespodziewany sposób.

Page 45: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 45/175

zbiórka na brooklynie

- Co ty tu robisz? - zapytała Vanessa Abrams Dana, kiedy razem z Jenny pojawił się wThe Five and Dime.

- Chciałem zobaczyć, jak wyszedł film Sereny - rzekł niedbale.Taaak, jasne, pomyślała Vanessa. A mnie się zdaje, że raczej przyszedłeś ślinić się na

widok jej kościstego tyłka.

- Sereny jeszcze nie ma - powiedziała, kiedy zaczęli się rozglądać po knajpie. Mgliścieoświetlony bar był prawie pusty, jedynie przy stoliku z tyłu siedziało dwóchdwudziestokilkuletnich gości, którzy czytali niedzielnego „Timesa” i palili papierosy.

- Ale jest już wpół do drugiej. - Jenny spojrzała na zegarek. - Mieliśmy się spotkać o pierwszej.

Vanessa wzruszyła ramionami.- No wiecie, jaka ona jest.To była prawda, rzeczywiście wiedzieli. Serena zawsze się spóźniała. Nie żeby Dan i

Jenny mieli jej to za złe. Zaszczytem była dla nich sama jej obecność. Ale Vanessędoprowadzało to do szału.

Podszedł Clark i przeczesał palcami krótko ostrzyżone czarne włosy Vanessy.- Chcecie się czegoś napić? - zapytał.Vanessa uśmiechnęła się szeroko do niego. Uwielbiała, kiedy Clark dotykał ją na

oczach Dana. Należało się mu. Clark był barmanem w The Five and Dime, barze znajdującymsię w dole ulicy, przy której Vanessa mieszkała razem ze swoją starszą siostrą. Ruby. Miałdwadzieścia dwa lata, czerwone baczki i przepiękne szare oczy. Poza tym był jedynymfacetem, przy którym nie czuła się dziwaczna czy jak ostatni pasztet. Przez cały czas myślała,że Clark leci na Ruby, jej cudowną starszą siostrę, która nosiła skórzane spodnie i dawałaczadu na basie w zespole grającym w tym barze. Ale okazało się, że Clark od początku byłzainteresowany Vanessą.

- Jesteś inna niż wszyscy - powiedział jej. - Podoba mi się to.Vanessa faktycznie była inna. Zwłaszcza na tle jej szkolnych koleżanek z Constance

Billard. One mieszkały z bogatymi rodzicami w apartamentach przy Piątej Alei. Vanessa

Page 46: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 46/175

mieszkała w małym mieszkanku nad hiszpańską winiarnią w Williamsburgu na Brooklynie.Wychowywała się w Vermont, a kiedy skończyła piętnaście lat, tak długo prosiła i urabiałaswoich rodziców artystów, aż ulegli i pozwolili jej zamieszkać w Nowym Jorku razem zRuby. Jedynym warunkiem było, że odbierze porządne wykształcenie w sztywniackiej szkoleConstance Billard. Szkolne koleżanki Vanessy właściwie nie wiedziały, co o niej myśleć.Podczas gdy one robiły sobie pasemka i spędzały czas na zakupach, Vanessa goliła głowęmaszynką i polowała na dżinsy oraz koszulki bez firmowych naszywek, wyłącznie czarne itotalnie niekobiece.

Poznała Dana, kiedy oboje zostali uwięzieni na klatce schodowej podczas głupiego przyjęcia w dziesiątej klasie, i od tamtej pory byli przyjaciółmi. W ciągu minionego rokuspędzili razem mnóstwo czasu i Vanessa się w nim zabujała. Ale dla Dana istniała tylko jednadziewczyna: Serena van der Woodsen.

Vanessa miała szczęście, że spotkała Clarka i próbowała dać sobie spokój z Danem,ale to nie było takie łatwe. Za każdym razem, kiedy widziała jego bladą twarz i trzęsące się, prawie ptasie dłonie, odczuwała zawroty głowy. Dan naturalnie nie miał o niczym pojęcia.Był po prostu dla niej miły albo zupełnie ją ignorował, kiedy w pobliżu znajdowała sięSerena, co wcale nie ułatwiało sprawy.

Siostra Dana, Jenny, pracowała z Vanessą przy tworzeniu „Rancora”, szkolnego

magazynu o sztuce, którego naczelną była Vanessa. Jenny naprawdę świetnie radziła sobie zkaligrafią, a poza tym była niezłym fotografem - miała do tego talent. Jenny i Vanessa pomagały też razem Serenie przy filmie. Poprosiła je o to, a nikt nie potrafił odmówićSerenie. Ale Jenny nie miała żadnego powodu, żeby przyjaźnić się z Vanessą. Vanessa -dziwak totalnie na bakier z modą, nie była dziewczyną, którą Jenny mogłaby podziwiać.

- Mogę prosić kawę po irlandzku? - zapytał Dan. To był jego ulubiony napój, bogłównie składał się z kawy.

- Jasne - odparł Clark.- A ja colę - powiedziała Jenny. Nie przepadała za alkoholem, z wyjątkiem szampana.- To będziemy oglądać ten film Sereny czy nie? - Dan obrócił się na stołku przy barze.- Musimy zaczekać na Serenę, głąbie - przypomniała mu Jenny.Vanessa wzruszyła ramionami.- Ja już i tak mam tych filmów po dziurki w nosie. Od trzech tygodni nie robiłam nic

innego.

Vanessa każdej nocy siedziała do późna, pracując nad swoim filmem na ich szkolnyfestiwal filmowy. Ten sam film zamierzała dołączyć do podania na nowojorski uniwersytet.

Page 47: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 47/175

Marzyła, żeby w przyszłym roku dostać się na uniwerek w Nowym Jorku i specjalizować sięw filmie. Chciała zostać sławnym reżyserem, zrobić coś na miarę takich kultowych dziel jak Zagadka nieśmiertelności czy Ghost Dog, droga samuraja,ale ostatnie dokonania odniosłylekką porażkę.

Jej film był adaptacją jednej sceny zWojny i pokojuTołstoja. Główną rolę męską odtwarzał Dan, a partnerowała mu Marjorie, dziewczyna z dziesiątej klasy, która wiecznieżuła gumę i nie miała za grosz talentu aktorskiego. Vanessa postanowiła zaangażowaćMarjorie, choć Serena była wprost stworzona do tej roli; po prostu nie mogła znieść, jak podczas próby Dan robi do Sereny maślane oczy. Co za fatalny błąd. To była scena miłosna, a pomiędzy Danem i Marjorie nie było ani odrobiny iskrzenia. Vanessie zbierało się na śmiech,kiedy na to patrzyła, ale przeważnie była bliska płaczu. Totalna beznadzieja. Miała nadzieję,że jury festiwalu filmowego skupi się na jakości zdjęć, a pominie dialogi i grę aktorską, które były zupełnie do bani.

Z kolei z projektu Sereny wyszła najbardziej artystyczna w swojej prostocie filmowa perełka, z jaką Vanessa miała kiedykolwiek do czynienia. Ledwie mogła na ten film patrzeć.A najbardziej wkurzające było to, że stało się tak zupełnie przez przypadek. Serena nie miałazielonego pojęcia, co robi, ale jakimś cudem wyszedł z tego fascynujący film. Czysty geniusz. Naturalnie ten film był tak dobry głównie dlatego, że większość ujęć nakręciła Vanessa. Nie

mogła uwierzyć, że pomogła Serenie zrobić taki gorący kawałek, nie czerpiąc z tego żadnych profitów.

Dan spoglądał na zegarek już pięćdziesiąty raz w ciągu ostatniej minuty. Był tak podjarany, że praktycznie sikał po nogach.

- Jezu! Może po prostu do niej zadzwonisz? - burknęła niecierpliwie Vanessa.Zazdrość wyzwalała w niej najgorsze instynkty.

Dan już dawno temu zapisał sobie w komórce numer Sereny. Wyciągnął telefon z

kieszeni płaszcza i zsunął się ze stoika; chodził tam i z powrotem, czekając, aż Serena podniesie słuchawkę. W końcu włączyła się automatyczna sekretarka.

- Cześć, tu Dan. Czekamy na ciebie na Brooklynie. Gdzie jesteś? Zadzwoń do mnie, jak tylko będziesz mogła. No dobra. Na razie. - Starał się, żeby jego głos brzmiałnonszalancko, ale to było nie do wykonania. Gdzie ona się podziewała?

Wrócił do baru i wdrapał się na stołek. Naprzeciw niego stała parująca kawa poirlandzku, udekorowana górą bitej śmietany. Cudownie pachniała.

- Nie było jej w domu - powiedział, podmuchał na kawę i upił gigantycznego łyka.

Page 48: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 48/175

Serena wjeżdżała właśnie windą do swojego apartamentu, kiedy uświadomiła sobie, jaki numer wycięła. W windzie jechała z nią starsza kobieta w futrze z norek, ściskającdodatek towarzyski niedzielnego „Timesa”. Była niedziela. Serena powinna być naBrooklynie, analizować z Vanessą i Jenny ostatnie poprawki do jej filmu. I powinna tam być już od godziny.

- Cholera - mruknęła pod nosem.Kobieta w norkach przed wyjściem z windy posłała jej piorunujące spojrzenie. Za

czasów jej młodości młode dziewczęta mieszkające przy Piątej Alei nie ubierały się w dżinsyani nie przeklinały publicznie. Chodziły na bale kotylionowe, nosiły rękawiczki i perły.

Serena też mogła bawić się w rękawiczki i perły, ale po prostu wolała dżinsy.- Cholera - mruknęła ponownie, rzucając klucze na stolik w przedpokoju.Ruszyła pospiesznie do swojego pokoju, gdzie błyskała lampka automatycznej

sekretarki. Odsłuchała wiadomość.- Cholera - powiedziała po raz trzeci. Nie spodziewała się, że Dan też tam będzie. A że

nie miała numeru na komórkę ani do Dana, ani do Jenny, tylko ich domowy numer, nie mogłazadzwonić.

Przybita, zdała sobie sprawę, dlaczego wyleciało jej to z głowy. Nie chciała jeszczeraz oglądać swojego filmu, zwłaszcza w obecności innych. To był jej pierwszy film i miała co

do niego pewne wątpliwości, choć Vanessa uważała, że jest super. Nie był to typowy film. Był to w zasadzie film o robieniu filmu, kiedy nie masz

żadnych aktorów i nie znasz się na sprzęcie. Jak dokument w środku dokumentu. Serenaświetnie się bawiła przy jego realizacji; nie była tylko pewna, czy film będzie miał jakikolwiek sens dla tych, którzy jej nie znali. Ale Vanessa była taka tym podjarana, że Serena poszła na całość i zgłosiła swój film na ich szkolny festiwal filmowy. Nagrodą za pierwszemiejsce była wycieczka na festiwal w Cannes w maju, ufundowana przez ojca Isabel Coates,

sławnego aktora.Serena była już w Cannes, i to wiele razy, więc nie obchodziła jej ta nagroda. Ale

byłoby super wygrać, zwłaszcza że zarówno Blair, jak i Vanessa zgłosiły swoje filmy, a obiechodziły na zajęcia z filmu dla zaawansowanych, podczas gdy ona nie miała w tej dziedzinieżadnego doświadczenia.

Znalazła na biurku listę swoich klasowych koleżanek z Constance Billard i wybraładomowy numer Vanessy Abrams.

- Cześć, tu Serena - powiedziała, kiedy włączyła się automatyczna sekretarka. -Kompletnie zapomniałam, że byłyśmy na dzisiaj umówione. Przepraszam. Ale ze mnie ofiara.

Page 49: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 49/175

To co, widzimy się jutro w szkole, okay? Na razie.Potem wybrała domowy numer Dana.- Słucham? - odezwał się szorstki głos.- Pan Humphrey? - zapytała. W odróżnieniu od Sereny i większości jej znajomych

Dan nie miał swojej prywatnej linii telefonicznej.- Owszem, a o co chodzi?- Czy jest może Dan? - zapytała. - Mówi jego przyjaciółka, Serena.- Ta ze złotymi ramionami i malinowymi ustami? Ta ze skrzydłami zamiast dłoni?- Słucham? - spytała, kompletnie zaskoczona. Ojciec Dana był szurnięty, czy co?- Dan pisze o tobie wiersze - wyjaśnił pan Humphrey. - Zostawił na stole swój

notatnik.- Aha. Może mu pan przekazać, że dzwoniłam?- Naturalnie. Jestem pewien, że będzie zachwycony.- Dziękuję. Do widzenia. - Odłożyła słuchawkę i zaczęła obgryzać paznokieć kciuka;

weszło jej to w nawyk w zeszłym roku w szkole z internatem. Myśl, że Dan pisze o niejwiersze, sprawiła, że była jeszcze bardziej zdenerwowana niż przed chwilą, kiedydowiedziała się, że Dan zamierza oglądać jej film. Czyżby Dan był nią zainteresowany bardziej, niż myślała?

O tak. Był.

- Nie sądzę, żeby przyszła. - Jenny ziewnęła. - Pewnie zeszłej nocy była do późna na jakiejś imprezie. - Lubiła myśleć o Serenie jako o królowej nocy, która całymi godzinamisączy szampana i tańczy na stołach.

I jeszcze jakiś czas temu byłaby to prawda.- Ale ja i tak chciałbym zobaczyć jej film - powiedział Dan, odgarniając z oczu

zmierzwione włosy i uśmiechając się przebiegle do Vanessy. - Może byśmy go obejrzeli uciebie?

Vanessa wzruszyła ramionami.- Ja raczej dziękuję. Widziałam już ten film ze czterysta razy. - Naprawdę chodziło o

to, że nie zniosłaby, gdyby musiała siedzieć obok Dana i patrzeć, jak ślini się na widok Serenyniczym zakochany szczeniak. To było ponad jej siły.

- Uważam, że nie powinieneś oglądać tego filmu bez zgody Sereny - powiedziała

Danowi Jenny. - Skąd wiesz, że chciał laby, żebyś go w ogóle oglądał?- Na pewno nie będzie miała nic przeciwko - stwierdza Dan.

Page 50: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 50/175

Vanessa nie mogła strawić obsesyjnej wręcz niecierpliwość błyszczącej w jegooczach. Dala mu swoje klucze od mieszkania.

- Ja posiedzę tu z Clarkiem, a wy idźcie obejrzeć ten film. Jest w magnetowidzie w pokoju Ruby. Spokojnie, Ruby wyjechała na weekend.

Jenny pokręciła głową.- Nie chcę go oglądać bez Sereny - upierała się.Dan wziął klucze i wstał. Był zawiedziony, że Serena nie pojawiła się osobiście, ale

nie ma mowy, żeby przepuścił taką okazję.- Okay. Sam go obejrzę.Jenny obróciła się na stoiku barowym, popijając colę i odprowadzając wzrokiem brata.- Ej, macie może w tym roku historię Ameryki z Peterson? - Vanessa zapytała Jenny,

próbując nawiązać rozmowę. - Ludzie ciągle gadają głupoty, że jest ostatnią ćpunką, ale kiedymieliśmy raz zebranie uczniów i nauczycieli, powiedziała mi o swojej chorobie. Właśniedlatego trzęsą się jej ręce. Super, że mi o tym powiedziała. Jest niesamowita.

Jenny nadal obracała się na swoim stołku.- Historię Ameryki będziemy mieć dopiero w przyszłymi roku - powiedziała chłodno.

Nie wiedziała, dlaczego nagle Vanessa zrobiła się dla niej taka miła.Vanessa spodziewała się cieplejszej reakcji.

- A, pewnie macie teraz historię Europy? Sorry, nie pamiętam już niczego z dziewiątejklasy - powiedziała.

- Tak. Beznadzieja. - Jenny zeskoczyła ze stoika i zaczęła szamotać się z guzikamiswojej kurtki Diesla. - Chyba złapię jakąś taksówkę do domu. Do zobaczenia.

- Cześć - powiedziała Vanessa.Starała się być miła i co z tego? Chciałaby móc raz na zawsze wyrzucić Dana i jego

paskudną siostrzyczkę ze swojego życia. Żeby oderwać od nich swoje myśli, zapatrzyła się na

wypięty tyłek Clarka, który uzupełniał lodówkę butelkowym piwem.- Hej, facet! - krzyknęła do niego. - Czuję się samotna.Clark spojrzał przez ramię i przesłał jej całusa.Dzięki Bogu, mam Clarka, pomyślała. Gdyby tylko był bardziej...Gdyby tylko był Danem.

Page 51: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 51/175

J gra w piłkę z dużymi chłopcami

- Może mnie pan tułaj wysadzić? - zapytała Jenny.Taksówkarz zdecydował się wjechać w Roosevelta po zjechaniu z mostu w

Williamsburgu i próbował teraz przedostać się na drugą stronę, na West Side odSiedemdziesiątej Dziewiątej, ale wszystko było tak zakorkowane, że od dziesięciu minut stalina tych samych światłach. Jenny patrzyła, jak wskazania taksometru ciągle idą w górę, choć

oni stoją w miejscu. Taksówka kosztowała ją już tyle, że mogłaby kupić sobie za tę kasę trzy błyszczyki MAC. W końcu stwierdziła, że dłużej tego nie wytrzyma. Był piękny jesiennydzień. Mogła się przejść.

Zapłaciła taksówkarzowi, wyskoczyła na chodnik na skrzyżowaniu SiedemdziesiątejDziewiątej z Madison i ruszyła w stronę Central Parku. Słońce świeciło nisko na niebie iJenny mrużyła oczy. idąc szybkim krokiem przez piątą Aleję. Wreszcie znalazła się w parku.Ścieżki były przysypane suchymi liść. mi, a w powietrzu unosił się zapach palonego drewna ihot dogów z wózków ulicznych sprzedawców. Szła, rozkopując liście, ręce miała wbite wkieszenie kurtki, a wzrok spuszczony na swoje błękitne pumy. Rozmyślała o Danie. Czyzdawał sobie sprawę, jaki jest beznadziejny? Było zupełnie tak, jakby kompletnie zatraciłwłasną osobowość i każdą minutę swojego życia poświęcał na wielbienie Sereny. Wiedziała,że pisze łzawe wierszydła o Serenie, bo go na tym przyłapała.

Kiedy zatnę się przy goleniu, myślę o twoich zębach na moich ustachi ból staje się rozkoszą.

Udało jej się przeczytać te wersy, zanim Dan zabrał notatnik. To więcej niż żałosne.Użyteczne było to, że skoro Dan spotykał się z Sereną, Jenny mogła jakby nigdy nic

podejść do Sereny w szkole i po prostu zacząć z nią rozmawiać, choć Serena byłanajfajniejszą laską w Nowym Jorku, a Jenny tylko zwykłą dziewiątoklasistką. Ale jeśli Serenaodkryje, jakim beznadziejnym przypadkiem jest chory z miłości Dan, ucieknie z krzykiem. A jeśli Serena będzie miała tak dość Dana, że nigdy więcej nie będzie chciała rozmawiać także z

nią, to co wtedy? Jeszcze trochę i Dan wszystko zepsuje.

Page 52: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 52/175

Szła parkiem, nie zwracając uwagi na to, dokąd się kieruje. W końcu znalazła się naskraju Owczej Łąki i weszła na trawę.

Jakieś sto metrów dalej paru chłopaków grało w piłkę nożną. Nie mogła oderwać odnich oczu, zwłaszcza od jednego. Jego włosy świeciły w słońcu miodowozłotym blaskiem,kiedy zwinnie przeprowadził piłkę obok kumpli i posłał ją do prowizorycznej bramki z ichswetrów i plecaków. Był opalony, a na widok jego umięśnionych nagich ramion serce wJenny zadrżało.

Nagle piłka wystrzeliła w powietrze, a po wylądowaniu potoczyła się do jej stóp.Jenny wpatrywała się w nią z wypiekami na twarzy.- No dalej, kopnij! - krzyknął jeden z chłopaków.Uniosła wzrok. To był ten złotowłosy chłopiec, który stał zaledwie dziesięć metrów od

niej z rękami na biodrach. Jego zielone oczy błyszczały. Policzki miał zaczerwienione, czołozroszone potem. Miała ochotę go posmakować. Nigdy wcześniej nie widziała takiego przystojniaka ani nie doświadczała podobnych uczuć jak teraz.

Oderwała od niego wzrok i skoncentrowała się na piłce, przygryzając wargę wskupieniu, kiedy zrobiła zamach nogą, a następnie kopnęła piłkę z całej siły.

Ale zamiast polecieć w stronę chłopaków, piłka wystrzeliła pionowo w górę, nad jejgłowę. Jenny zatkała dłonią usta. Była potwornie zażenowana.

- Mam ją! - krzyknął złotowłosy chłopiec.Podbiegł do Jenny. Piłka spadła z nieba i odebrał ją na główkę, posyłając z powrotem

do kumpli; mięśnie na jego karku napięły się w cudowny sposób. Zatrzymał się i odwrócił doJenny.

- Dzięki - powiedział zziajany. Stał tak blisko, że Jenny czuła jego zapach. Wyciągnąłrękę. - Jestem Nate.

Jenny wpatrywała się przez chwilę w jego dłoń, a potem ją ujęła..

- Jennifer - przedstawiła się. Jennifer brzmiało o wiele doroślej i bardziejwyrafinowanie niż Jenny. Postanowiła, że od tej chwili będzie Jennifer.

- Chcesz z nami pograć? - zapytał Nate, kiedy wymieniali uścisk dłoni. Miała tak słodką twarz i tak bardzo starała się dobrze kopnąć piłkę... Cóż, nie mógł się temu oprzeć.

- Hm... - mruknęła Jenny z namysłem. Wtedy Nate zauważył jej piersi. O ludzie, byłynaprawdę wielkie. Nie mógł pozwolić, żeby odeszła, zanim Jeremy i reszta chłopaków będą mogli rzucić na nią okiem.

Faceci. Wszyscy są tacy sami.- Chodź - powiedział. - Jesteśmy porządnymi gościami. Słowo.

Page 53: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 53/175

Jenny zerknęła na pozostałych trzech chłopaków, upewniając się, że nie ma wśródnich Chucka Bassa. Parę tygodni temu wypiła odrobinę za dużo szampana na eleganckim przyjęciu i pozwoliła Chuckowi Bassowi zaciągnąć się do damskiej toalety. Wprawdzie tylko ją pocałował, ale zrobiłby o wiele więcej, gdyby nie przybyli jej na ratunek Dan z Sereną.Chuck nawet nie zapytał jej o imię. Co za dupek.

Ale Chucka tu nie było.Wzruszyła ramionami.- Okay - powiedziała. Nie mogła uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. Słyszała o Nacie na przyjęciach i ze

szkolnych plotek; była pewna, że to musi być ten Nate. Był największym przystojniakiem nacałym Upper East Side i właśnie jej zaproponował, żeby spędzili razem trochę czasu! Byłotak, jakby wyszła z drugiej strony szafy i znalazła się w świecie spełnianych marzeń,zostawiając daleko za sobą żałosnego, opętanego miłością brata i jego głupią poezję.

Nate poprowadził Jenny do swoich kumpli, którzy przerwali grę i siedzieli na trawie, popijając niebieską gatoradę.

- Chłopaki, to jest Jennifer - rzekł z błogim uśmiechem na twarzy. - Jennifer, to są Jeremy, Charlie i Anthony.

Jenny uśmiechnęła się do chłopaków, a oni uśmiechnęli się do jej biustu.

- Miło cię poznać, Jennifer - powiedział Jeremy Scott Tomkinson z uznaniem. Byłmały i chudy, spodnie khaki miał pobrudzone trawą, ale w świetnej fryzurze z długimi baczkami i gęstą grzywą wyglądał jak angielski gwiazdor rocka.

- Chodź, siadaj z nami - Anthony Avuldsen miał jasne włosy i urocze piegi na nosie, aręce umięśnione nawet bardziej od Nate'a, ale Jenny i tak wolała Nate'a.

- Właśnie mieliśmy przypalić co nieco - odezwał się Charlie Dern, wymachując małą fajką. Na głowie miał istną burzę brązowych, niesfornych włosów i był strasznie wysoki.

Kiedy siedział ze skrzyżowanymi nogami, kolana miał prawie przy uszach. Trzymał na brzuchu małą plastikową torebkę pełną trawki.

- Nie masz nic przeciwko, Jennifer? - zapytał Nate.Wzruszyła ramionami, usiłując sprawiać nonszalanckie wrażenie, choć była lekko

zdenerwowana. Jeszcze nigdy nie przypalała.- Jasne, że nie - powiedziała.Razem z Nate'em usiedli na trawie obok chłopaków. Charlie podpalił fajkę, zaciągnął

się głęboko i podał ją Nate'owi.Jenny przyglądała się, w jaki sposób Nate trzyma fajkę. Miała ochotę spróbować, ale

Page 54: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 54/175

nie chciała, by się zorientowali, że to jej pierwszy raz. Nate miał nadęte od dymu policzki, kiedy podał fajkę Jenny. Ujęła ją w lewą rękę i

podniosła do ust, tak jak on przed chwilą. Nate podpalił jej główkę fajki, pstrykając kilka razyzapalniczką, zanim zaskoczyło. A potem Jenny się zaciągnęła. Czuła, jak dym wypełnia jej płuca, ale nie była pewna, co dalej.

- Masz. - Podała fajkę Anthony'emu, rozpaczliwie próbując zatrzymać dym.- Niezłe - zauważył Charlie, kręcąc głową z podziwem.Jenny łzawiły oczy.- Dzięki - powiedziała, wypuszczając kącikami ust odrobinę dymu.- Jezu, ale mocny ten materiał. - Nate potrząsnął swoją złotą głową.- Wow! - potaknęła Jenny. W końcu wypuściła resztę dymu. Czuła się niesamowicie

dobrze.Fajka zatoczyła kółko i znowu do niej wróciła. Tym razem Jenny podpaliła ją sama,

powielając sposób, w jaki robili to chłopcy, starając się, by wypadło to swobodnie. I znowutrzymała dym w płucach, dopóki mogła wytrzymać bez kaszlu. Miała wrażenie, że gałkioczne zaraz jej eksplodują.

- To mi coś przypomina - powiedziała, podając fajkę do Anthony'ego. - Nie pamiętamco, ale coś na pewno.

- Taaak - zgodził się Jeremy.- Mnie to przypomina lato - rzekł Anthony.- Nie, to nie to. - Jenny zamknęła oczy. Ojciec wysłał ją w wakacje na hippisowsko -

artystyczny obóz w góry Adirondack. Musiała pisać wierszą o środowisku, śpiewać pieśni pokojowe po hiszpańsku i chińsku oraz tkać koce dla bezdomnych. Cały obóz śmierdziałsikami i masłem orzechowym. - Moje wakacje były do bani. To, o czym myślę, jest przyjemne, jak Halloween, kiedy się jest małym dzieckiem.

- Właśnie. - Nate leżał na wznak i przyglądał się pomarańczowym liściom trzęsącymsię na drzewach nad ich głowami. - Jest dokładnie jak w Halloween.

Jenny leżała obok. Normalnie nigdy by nie zrobiła czegoś takiego, bo kiedy leżała, jejcycki rozlewały się na boki i wybrzuszały ubranie, tak że wyglądała, jakby byłazdeformowana. Ale ten jeden raz nie przejmowała się swoimi cyckami. Było przyjemnie po prostu leżeć obok niego, oddychać tym samym powietrzem.

- Kiedy byłam mała, zamykałam oczy i myślałam, że nikt mnie nie widzi, skoro i ja

nie widzę nikogo - powiedziała, zasłaniając ręką oczy.- Ja też. - Nate był całkiem odprężony, jak pies, który po długim biegu drzemie przed

Page 55: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 55/175

kominkiem. Ta Jennifer jest naprawdę miła i nie ma wobec niego żadnych oczekiwań; czuł sięz nią cudownie.

Gdyby tylko Blair wiedziała, jak łatwo go uszczęśliwić.- Kiedy jest się młodszym, wszystko wydaje się takie proste, nie? - Jenny język się

rozwiązał i nie mogła się powstrzymać od mówienia. - A im jesteś starszy, wszystko staje się bardziej skomplikowane.

- Właśnie - potwierdził Nate. - Tak jest z college'em. Nagle musimy sobie zaplanować,co będziemy robić przez resztę życia, i próbować zaimponować ludziom, jacy to my jesteśmymądrzy i we wszystko zaangażowani. O co mi chodzi? Czy nasi rodzice mają po osiem lekcjidziennie, grają w szkolnej drużynie, redagują gazetę i uczą nieprzystosowane dzieci, wdodatku dzień w dzień? Nie.

- To szaleństwo - przyznała Jenny. Miała jeszcze mnóstwo czasu, żeby poczuć presjęzwiązaną z dostaniem się do college'u, ale potrafiła wczuć się w czyjąś sytuację. - To znaczy,mój ojciec przez cały dzień tylko czyta i słucha radia. Jakim cudem my musimy mieć tyle nagłowie?

- Nie wiem - westchnął Nate ze zmęczeniem. Sięgnął po dłoń Jenny i oplótł jej palceswoimi.

Jenny czuła, że zaraz się roztopi; jej ciało od strony Nate'a było gorące i całe

buzowało. Odnosiła wrażenie, że ich dłonie stopiły się w jedność. Przez cale swoje życie nieczuła się tak wspaniale.

- Ej, a może chcesz pójść do mnie, żeby coś przekąsić? zapytał Nate, pocierająckciukiem jej kostki u ręki.

Jenny skinęła głową. Wiedziała, że nie musi nic mówić. Nat i tak ją słyszał. Nie do wiary, jak szybko może się zmienić cale życie. Skąd mogła wiedzieć, kiedy

rano się obudziła, że właśnie dzisiaj się zakocha?

Page 56: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 56/175

obsesja D

Na początku Dan czuł się trochę jak perwer, skoro miał samotnie oglądać film Serenyw mieszkaniu Vanessy i Ruby. Ale kiedy tylko wziął sobie szklankę coli z ich starej brązowejlodówki, usadowił na skraju niezasłanego materaca Ruby i wcisnął PLAY, zapomniał owszelkim skrępowaniu.

Kamera zrobiła najazd na błyszczące czerwone usta Sereny.

- Witajcie w moim świecie - powiedziała ze śmiechem. Potem jej usta zaczęły iść, araczej to Serena zaczęła iść. Kamera cały czas była skupiona na jej ustach, zmieniało się tylkotło. - Przywołuję taksówkę - mówiła Serena. - Ciągle jeżdżę taksówkami. Idzie na to mnóstwokasy.

Obok zatrzymał się samochód i usta wsiadły na tylne siedzenie.- Jedziemy teraz do centrum. Do Jeffreya. To wspaniały dom handlowy. Jeszcze nie

wiem, czego szukam, ale jestem pewna, że to znajdę.Kamera pozostała na jej ustach, które milczały przez całą drogę. W tle grała muzyka.

Coś francuskiego z lat sześćdziesiątych. Może Serge Gainsbourg. Za zamazanymi oknamitaksówki migały przelotnie scenki z nowojorskich ulic.

Dan ściska! kurczowo swoją szklankę z colą. Prawdziwą mordęgą było widzieć sameusta Sereny. Czuł się tak, jakby miał zaraz zemdleć.

- No i jesteśmy - powiedziały w końcu usta Sereny. Kamera wysiadła za czerwonymiustami z taksówki, podążyła za nimi przez wielkie szklane wejście do rozświetlonego białegosklepu. - Patrzcie na te bajeczne ubrania - zamruczały usta. Były odrobinę uchylone, kiedySerena lustrowała zawartość sklepu. - Jestem w niebie.

Dan trzęsącymi się dłońmi grzebał w kieszeni spodni w poszukiwaniu papierosa.Zapalił jednego, potem drugiego, kiedy kamera zwiedzała sklep razem z ustami Sereny, którezatrzymały się, żeby najpierw pocałować małą brązową torebkę ze zdjęciem psa, a potem przeciągnąć wyszywanymi cekinami rękawiczkami z angory po obiektywie kamery. W końcuusta znalazły sukienkę, której po prostu nie mogły się oprzeć.

- Jest idealnie czerwona - mówiły z zachwytem. - Ostatnio mam fazę na czerwony.

Okay. Zaraz ją przymierzę.

Page 57: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 57/175

Dan zapalił trzeciego papierosa.Kamera przemieściła się za ustami Sereny do przymierzalni.- Ale tu zimno - powiedziała Serena. - Mam nadzieję, że nie będzie za mała. Nie

cierpię, kiedy coś jest na mnie za małe. - Jej włosy, nagie ramiona, szyja, ucho, wszystko to było widoczne przez ułamek sekundy w lustrze, ale nieostro. Dan ledwie mógł na to patrzeć.

A potem...- No i proszę! - wykrzyknęły usta. Kamera powoli odjechała do tyłu, ukazując Serenę

w całości, paradującą w cudownej czerwonej sukience. Była boso, paznokcie u stóp miała pomalowane na czerwono. - Niesamowita, prawda? - Serena klasnęła w ręce i obróciła się, asukienka zawirowała wokół jej kolan. Znowu rozbrzmiała francuska piosenka i nastąpiłozaciemnienie.

Dan opadł na materac. Czuł się jak naćpany. Chciał być teraz z Sereną. Te usta! Chciał je całować bez końca.

Wyciągnął z kieszeni płaszcza komórkę i wszedł w książkę, żeby wybrać numer.- Halo? - Serena podniosła słuchawkę już po pierwszym dzwonku.- Tu Dan - powiedział łamiącym się głosem. Ledwie mógł oddychać.- Cześć. Słuchaj, strasznie przepraszam, że zapomniałam o spotkaniu z wami. Vanessa

pewnie była nieźle wkurzona, co?

Dan zamknął oczy.- Właśnie obejrzałem twój film - powiedział. Sięgnął po pilota i wcisnął przewijanie.Serena na moment zamilkła. Była zakłopotana.- Och... I co myślisz?Wziął głęboki oddech.- Myślę... - Czy mógł to powiedzieć? Mógł? Wszystko zawierało się w dwóch

słowach. Mógł je teraz powiedzieć i mieć to za sobą. Mógł.

Nie, nie mógł.- Jest niesamowity - powiedział w zamian. Stchórzył w ostatniej chwili.- Poważnie?- Uhm.- A co myśli o nim twoja siostra? Widziała wcześniej tylko niektóre kawałki. Było

tego o wiele więcej, ale w końcu razem z Vanessą okroiłyśmy to tak, że został tylko motyw zustami.

- Jenny nie chciała oglądać bez ciebie. Jestem tu sam. Vanessa dała mi klucze. - Czułsię dziwnie, przyznając się do tego, ale nie chciał kłamać.

Page 58: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 58/175

- Och... - Serena przypomniała sobie, jak dowiedziała się, że Dan pisze o niej wiersze.A teraz oglądał w samotności jej film u Vanessy? Nie chciała popadać w paranoję, ale w tejsytuacji...

- Nie mogę się już doczekać przyszłego weekendu - rzekł Dan, siadając. - Myślisz, żemógłbym spróbować umówić się na rozmo...?

- Świetnie - przerwała mu Serena. - Czyli widzimy się w piątek, tak? Grand Central, piętnasta.

- Okay. - I to już wszystko? Już po rozmowie?- Cześć. - Rozłączyła się. Nie chciała przeciągać tej rozmowy, na wypadek gdyby Dan

miał powiedzieć coś tak poważnego, z czym nie mogłaby sobie poradzić. I tak już wszystkozaszło dalej, niż się spodziewała.

- Cześć - powiedział Dan. Jeszcze raz wcisnął PLAYna pilocie. W głowie ciągle mu siękotłowało i nie był w stanie jasno myśleć, zupełnie jakby ten film rzucił na niego urok. Nicsię nie stanie, jeśli obejrzy go jeszcze raz, prawda?

Hm... Czujecie obsesję? I nie mówimy tu bynajmniej o perfumach.

Page 59: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 59/175

łagodne żeglowanie

- Nigdy nie byłam w takim wielkim domu - powiedziała Jenny. Dom był dwupiętrowy,w oknach stały pomalowane na zielono skrzynki z pelargoniami, a z dachu spuszczał siękaskadami bluszcz. Drzwi zabezpieczał skomplikowany system alarmów i zamków, a kameryfilmowały wszystko od frontu i tyłu.

Nate wzruszył ramionami, wprowadzając kod, by wyłączyć alarm.

- Jest zupełnie tak samo, jakby się mieszkało w apartamencie - powiedział. - Tyle że są schody.- Taaak... Chyba tak. - Nie chciała dać po sobie poznać, jak bardzo jest oczarowana. Nate wprowadził ją do środka. Podłoga w holu była z czerwonego marmuru. W rogu

stał ogromny kamienny lew. Ktoś włożył ma na głowę futrzany kapelusz. Pod schodamiznajdował się ogromny salon. Na wszystkich ścianach wisiały oryginalne dzieła znanychmistrzów. Jenny sądziła, że udało się jej rozpoznać niektóre z nich. Renoir. Sargent. Picasso.

- Moi rodzice interesują się sztuką - rzekł Nate, kiedy zauważył, jak Jenny się przygląda obrazom. A potem zauważył coś jeszcze. Na stoliku pod ścianą stał jakiś pakunek. Na bileciku widniało jego imię. Nate podszedł i rozdarł kopertę.

Z przodu bileciku było wydrukowane klasyczną czcionką nagłówkową Tiffany'ego:BLAIR PAIGE WALDORF. Jego treść głosiła: Dla Nate'a. Wiesz, że Cię kocham. Blair.

- Co to? - zapylała Jenny. - Masz może urodziny czy co?- Nie. - Nate wepchnął bilecik z powrotem do koperty, podniósł pudełko i schował na

dno szafy. Nie był nawet ciekaw, co znajduje się w środku. Pewnie jakiś sweter albo wodakolońska. Blair zawsze dawała mu prezenty bez powodu, tylko żeby przykuć jego uwagę.Czasami bywała taka wymagająca.

- To co byś zjadła? - zapytał, prowadząc Jenny korytarzem do kuchni. - Naszakucharka piecze niesamowite ciasteczka czekoladowe. Założę się, że zostało ich jeszczetrochę.

- Kucharka? - powtórzyła Jenny, idąc za nim. - Naturalnie, macie kucharkę. Nate znalazł puszkę z ciastkami na olbrzymim marmurowymi blacie. Wsadził sobie

czekoladowe ciasteczko do ust.

Page 60: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 60/175

- Moja mama nie jest zbyt dobra w kuchni.Pomysł, by jego matka, francuska księżniczka, miała zrobić tosta, był świetnym

dowcipem. Żywiła się w restauracjach albo na przyjęciach obsługiwanych przez firmycateringowe. Rzadko kiedy nawet pojawiała się w kuchni.

- Spróbuj. - Podał Jenny ciastko.- Dzięki. - Jenny była zbyt podekscytowana, by jeść. Istniało ryzyko, że ciastko

rozpuści się w jej spoconej dłoni.- Chodźmy na górę - zaproponował Nate. - Tędy będzie najszybciej.Jenny wstrzymała oddech. Nigdy wcześniej nie była sam na sam z chłopakiem u niego

w domu i było to trochę przerażające, Ale bardzo chciała ufać Nate'owi. Był zupełnie inny odtego okropnego Chucka Bassa, który próbował ją wykorzystać na przyjęciu. Chuck na początku wydawał się nawet całkiem kręcący, ale nawet nie zapytał, jak miała na imię. Nate był miły. Wyglądało na to, że naprawdę jest zainteresowany tym, by ją bliżej poznać. A Jenny była naprawdę zainteresowana tym, by mu na to pozwolić.

Poprowadził ją przez boczne drzwi, a potem wąskimi schodami na górę. Jennynaczytała się dość książek Jane Austen i Henry'ego Jamesa, by się domyślić, że szli schodamidla służby. Na drugim piętrze Nate otworzył drzwi i wyszli na szeroki korytarz oświetlonyświatłem wpadającym z góry przez świetliki. Minęli olejny portret małego chłopca w

marynarskim ubranku, który trzymał drewnianą łódkę. Jenny odgadła, że to był Nate. Nate otworzył następne drzwi.- To mój pokój.Jenny weszła za nim do środka - Pomijając zabytkowe łóżko w kształcie sań i

supernowoczesne, naprawdę odjazdowe biurko z megacienkim laptopem, jego pokójwyglądał całkiem normalnie. Łóżko było przykryte flanelową narzutą w zielono - czarną kratę, po podłodze walały się porozrzucane płyty DVD, w rogu stał chwiejny stos hantli, z

szafy wypadały buty, a na ścianach wisiały klasyczne plakaty z Beatlesami.- Fajny pokój. - Jenny usiadła nerwowo na brzegu łóżka. Obok na nocnym stoliku

zauważyła model łodzi. - Żeglujesz?- Tak. Razem z ojcem budujemy łodzie. W Maine. - Podał model Jenny. - W tej chwili

pracujemy nad tą. To łódź wycieczkowa, więc ma cięższy kadłub niż łodzie wyścigowe, które budowaliśmy, dotąd. Najpierw popłyniemy nią na Karaiby. A potem może nawet do Europy.

- Naprawdę? - Jenny przyglądała się uważnie modelowi. Nie mogła sobie wyobrazić,

jak można przepłynąć przez Atlantyk czymś tak małym i delikatnym. - A jest tam toaleta? Nate uśmiechnął się.

Page 61: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 61/175

- Jasne. Tutaj. - Wetknął mały palec do kabiny. Znajdowały się tam malutkie, owalnedrzwi z napisem WC. - Widzisz?

Jenny pokiwała z fascynacją głową.- Chciałabym nauczyć się żeglować. Nate usiadł obok niej.- Może pojedź ze mną do Maine. Nauczyłbym cię - rzeki cicho.Jenny odwróciła się do niego, wpatrując się badawczo swoimi dużymi brązowymi

oczami w jego szmaragdowe.- Mam dopiero czternaście lat. Nate uniósł rękę i dotknął jej kręconych brązowych włosów, przeczesując je delikatnie

palcami. A potem cofnął dłoń.- Wiem - powiedział. - Nic nie szkodzi.

Page 62: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 62/175

tematy ◄ wstecz dalej ► wyślij pytanie odpowiedźWszystkie nazwy miejsc, imiona i nazwisko oraz wydarzenia zostały zmienione lub skrócone, po to by nieucierpieli niewinni. Czyli ja.

hej, ludzie!

WSZYSCY TO ROBIĄ!

Nawet ja mam na koncie zwinięcie kitkata ze stoiska z gazetami na rogu w piątej klasie. Zrobiłam to,bo taki był zakład, ale nadal dręczą mnie podszyte wyrzutami sumienia nocne koszmary. Nieprzyłapiecie mnie na kradzieży torebek z Prady czy bielizny od Armaniego. Ale niektóre dziewczynynie mogą się powstrzymać.Winonę Ryder przyskrzyniono, kiedy kradła jakieś ciuszki z butiku w Los Angeles. Przysięgała, że po

prostu przygotowuje się do nowej roli. Taaak, jasne. A terazB. Była tak dobra, że nie dała sięprzyłapać. Oczywiście przy kradzieży też trzeba się kierować dobrym gustem. Kradzież, powiedzmy,taśmy izolacyjnej z Ace Hardware czy papieru toaletowego z CVS byłaby swego rodzaju ujmą. Coinnego kaszmirowe spodnie od pidżamy. To się dopiero nazywa pokazaniem klasy. Jednocześniesugeruje poważne skłonności psychotyczne. Jeszcze trochę, a B będzie kradła jaguary i mercedesy!

Na celowniku

B zanosi prezent dla N do jego domu, a że go wtedy nie ma, zostawia paczkę pokojówce.D wychodziz mieszkania V na Brooklynie i idzie pieszo prawie całą drogę do siebie na Upper West Side. To sięnazywa spacer. Pewnie musiał się trochę ochłodzić. S gryzie paznokcie i czyta Przy drzwiachzamkniętychw The Corner Bookstore na skrzyżowaniu Dziewięćdziesiątej Trzeciej z Madison.Zapewne robi to, żeby móc lepiej zrozumiećD. Mała J opuszcza dom N z olbrzymim uśmiechem.Miłość to wspaniała sprawa. Ale ostrożnieJ - bananowy chłopiec nie jest najodpowiedniejszym typemdo zakochania się.Dla tych, którzy nie są w temacie... Bananowy chłopiec [rzeczownik], elitarna wersja zwykłego ćpunka.Nosi kaszmirowe swetry. Lubi przypalać trawkę - bardzo. Nie przepada za zobowiązaniami. Ale może

N nas zaskoczy.

Page 63: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 63/175

Page 64: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 64/175

B i V nie mogą się doczekać końca szkoły

- Gdzie to będzie?- Ilu będzie gości?- Ile będzie miała druhen?- W co się ubierzesz?- Z ilu pięter będzie się składał tort?

- Zaprosili twojego ojca?Blair wstrzymała oddech. Czekała w kolejce w szkolnej stołówce razem z Kati iIsabel. Ale nie była nawet głodna, już nie. Kati zaczęła to całe wkurzające przesłuchanie,wspominając, że widziała naprawdę odjazdową suknię ślubną w „Vogue” z latsześćdziesiątych. Suknia była cała wyszyta malutkimi kryształkowymi stokrotkami, miała białą, aksamitną lamówkę i wielką białą, również aksamitną kokardę z tyłu. Potem Isabelzapytała Blair, czy jej matka zamierza włożyć tradycyjną białą suknię ślubną, czy może cośinnego, i teraz Blair była otoczona podnieconymi dziewczynami, które zarzucały ją gradem pytań na temat wesela matki. Co gorsza, nie tylko koleżanki z ostatniej klasy uważały, żemają prawo poznać wszystkie szczegóły. Becky Dormand i jej irytujące kumpele z dziewiątejklasy praktycznie ciągnęły Blair za czarny kaszmirowy sweter, łykając żarłocznie każdykąsek weselnych nowin. W pobliżu kręciło się też kilka innych dziewięcioklasistek w nadzieina usłyszenie czegoś, czym mogłyby się potem przechwalać przed znajomymi.

- To przecież nic wielkiego - powiedziała niecierpliwie Blair. - Była już wcześniejmężatką.

- Kto będzie druhnami? - zapytała Becky Dormand.- Ja, Kati, Isabel... - Blair przesunęła swoją tacę po blacie i wzięła jogurt kawowy. -

Serena i moje ciotki - dodała szybko. Na półce na wysokości jej oczu leżały na małych białych talerzykach kuszące, oblane

karmelem czekoladowe ciasteczka z orzechami. Wzięła jedno, przyjrzała się, czy nie ma jakichś ukrytych defektów i położyła na tacę. Nawet jeśli zdecyduje się je zjeść, potemzawsze może je zwymiotować.

Nie było to wiele, ale przynajmniej miała choć taką kontrolę nad swoim życiem.

Page 65: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 65/175

- Serena? - powtórzyła Becky ze zdumieniem. - Naprawdę?- Tak - odparła wściekle Blair. - Naprawdę.Gdyby nie była przewodniczącą szkolnej Rady Pomocy Społecznej, szefową Klubu

Francuskiego oraz przewodniczącą wszystkich liczących się młodzieżowych komitetów wmieście, kazałaby się Becky odpieprzyć - Ale musiała dbać o swoją reputację; była wzoremdo naśladowania.

Wrzuciła na talerz kilka liści szpinaku i polała je dressingiem z pleśniowego sera. Następnie podniosła tacę i ruszyła w stronę stolików. Dziewczyny z klas od pierwszej doósmej już zjadły, więc jadalnia była wypełniona uczennicami szkoły średniej, które plotkowały o sobie nawzajem, dziobiąc jedzenie.

- Słyszałam, że Blair robi sobie liposukcję przed weselem matki, żeby dobrze wyjść nazdjęciach w „Vogue” - poinformowała przyjaciółki dziewiątoklasistka.

- Myślałam, że już miała - zażartowała inna. - Dlatego zawsze nosi czarne rajstopy.Żeby ukryć blizny.

- Słyszałam, że Nate ją zdradza, ale Blair z nim nie zerwie, dopóki nie zrobią imwspólnych zdjęć na weselu - wtrąciła się Becky Dormand. - Czy to nie typowe?

Serena van der Woodsen siedziała samotnie przy stoliku zajmowanym zwykle przezBlair i czytała książkę. Upięła swoje jasne włosy w kok i miała na sobie czarny sweter z

dekoltem w szpic, który włożyła na gołe ciało. Siedziała ze skrzyżowanymi nogami, a jejkrótka, bordowa spódniczka sprawiała całkiem szykowne wrażenie. Serena wyglądała jak modelka Burberry czy Miu Miu.

Właściwie to wyglądała lepiej niż modelka, bo nie starała się dobrze wyglądać - taka po prostu była.

Blair odwróciła się i ruszyła do stolików pod oknami. To, że jej matka poprosiłaSerenę, by była jej druhną, nie oznaczało jeszcze, że Blair musi się do niej odzywać.

Kiedy były młodsze, razem się kąpały. Co weekend zostawały u siebie nawzajem nanoc; uczyły się wtedy całować na poduszkach, wydzwaniały dla jaj do ich nawiedzonejnauczycielki biologii z siódmej klasy i całe noce chichotały. Serena wspierała Blair, kiedy tadostała okres pod koniec ósmej klasy i była przerażona tamponami. Razem też upiły się poraz pierwszy. I obie kochały Nate'a jak brata. Tak było na początku -

Ale Serena wyjechała dwa lata temu do szkoły z internatem i wszystkie wakacje balowała w Europie, jedynie od czasu do czasu przysyłając Blair jakieś pocztówki. Było to

szczególnie bolesne, kiedy ojciec Blair ogłosił, że jest gejem, i jej matka wystąpiła o rozwód.Blair nie miała nikogo, komu mogłaby się wtedy zwierzyć.

Page 66: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 66/175

No i jeszcze pozostawała jedna drobnostka - Serena i Nate ze sobą spali, podczas gdyBlair jeszcze z nim tego nie zrobiła.

Więc kiedy Serena wróciła do miasta, Blair postanowiła odpłacić jej za to, że tak ją swego czasu olała, i zażądała od reszty wspólnych znajomych, by też ją ignorowali. Dziękiniej Serena została towarzyskim wyrzutkiem.

Blair usiadła i zaczęła gniewnie dziobać swoją sałatkę. Gdy wyszła wczoraj zBarneysa, siedziała przez chwilę na parkowej ławce, czekając, aż Serena zniknie jej z oczu. Akiedy w końcu wróciła do domu, matka poinformowała ją, że właśnie zamknęła rachunek iotworzyła nowe wspólne konto z Cyrusem. Nowa karta kredytowa Blair powinna się zjawićza dzień lub dwa. To wyjaśniało, czemu nie mogła zapłacić kartą. Dzięki za info, mamo.

Blair znalazła w swojej szafie fajne pudełko, do którego zapakowała spodnie od pidżamy. Owinęła wszystko ślicznym srebrnym papierem, przewiązała czarną wstążką, a potem zaniosła do domu Nate'a. Ale Nate nie zadzwonił do niej wczoraj wieczorem z podziękowaniem. O co mu właściwie chodziło?

Kati i Isabel usadowiły się naprzeciw Blair.- Dlaczego po prostu nie powiesz mamie, że nie chcesz, żeby Serena była druhną? -

Isabel próbowała przemówić Blair do rozsądku. Zebrała swoje gęste brązowe włosy w węzełna czubku głowy i upiła łyk chudego mleka. - Jestem pewna, że by cię posłuchała.

- Normalnie powiedz mamie, że ty i Serena już się nie przyjaźnicie - dodała Kati.Wyciągnęła z herbaty swoje jasne kręcone włosy. Jej włosy zawsze wszędzie wpadały.

Blair spojrzała ukradkiem na Serenę. Matka już rozmawiała z panią van der Woodsen;Serena wiedziała, że ma być druhną. I choć to było niezwykle kuszące, nie mogła poprosićmatki, żeby odwołała zaproszenie. To byłoby w złym stylu. Blair nie chciała ryzykować,dając Serenie jakikolwiek powód do niezadowolenia, na wypadek gdyby Serena widziała, jak kradnie te spodnie z Barneysa. Serena mogłaby ją obsmarować na całym Upper East Side.

- Już za późno - powiedziała Blair, wzruszając ramionami. - Ale w sumie aż lak bardzomnie to nie rusza. Po prostu przejdzie z nami przez kościół w takiej samej sukience, nicwielkiego. Przecież nie będziemy musiały się razem bawić ani nic takiego.

Nie była to do końca prawda. Jej matka planowała coś w rodzaju uroczystego lunchu idnia piękności dla wszystkich druhen, ale Blair udawała, że to się nie dzieje naprawdę.

- Jakie będziemy mieć sukienki? Wybrałyście już coś z mamą? - zapytała Kati,nadgryzając ciastko. - Proszę, powiedz, że nie będziemy musiały ubierać się w nic obcisłego.

Obiecałam sobie, że zrzucę do Bożego Narodzenia jakieś pięć kilo. a tylko popatrz, jak opycham się tym głupim ciastkiem!

Page 67: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 67/175

Blair przewróciła oczami i zamieszała jogurt.- A czy to ma jakieś znaczenie, co włożymy?Isabel i Kati spojrzały na nią. Nie wierzyły własnym uszom. Oczywiście, że to miało

znaczenie!Kiedy dziewczyna taka jak Blair mówi podobne brednie, wiesz, że coś jest nie tak.Blair zjadła łyżeczkę jogurtu, nie zwracając na nie uwagi. Co się im wszystkim stało?

Nie mogliby po prostu przestać ględzić o tym ślubie i zostawić ją w spokoju?- Nie jestem głodna. - Wstała nagle. - Pójdę wysłać jakieś maile albo co.Kati wskazała nietknięte ciastko na jej tacy.- Będziesz je jadła? - zapytała.Blair pokręciła głową.Kati przeniosła ciastko na tacę Isabel.- Możemy się podzielić - powiedziała.Isabel skrzywiła się i oddała ciastko Kati.- Jak masz na nie ochotę, to jedz.Blair zabrała swoją tacę i pospiesznie się oddaliła. Nie mogła się doczekać cholernego

końca szkoły.Jenny zauważyła Serenę w tej samej chwili, kiedy weszła do jadalni z filiżanką

herbaty i bananem. Serena siedziała sama i coś czytała. Jenny ruszyła w jej stronę.- Mogę się przy siąść? - zapytała.- Jasne - odparła Serena, zamykając książkę. CzytałaCierpienia młodego Wertera

Goethego. Jenny nic to nie mówiło.Serena zauważyła, że Jenny przygląda się książce.- Twój brat mi ją polecił. Kompletnie nie rozumiem, jak może czytać takie badziewie.

Okropna nuda. - Właściwie to Dan wcale lej książki nie polecał, wspomniał tylko, że ją

czytał. Było to o gościu, który miał totalną obsesję na punkcie jednej dziewczyny. Mógłmyśleć i pisać tylko o niej. Było to dość przerażające.

Jenny roześmiała się.- Powinnaś zobaczyć jego wiersze.Serena zmarszczyła brwi. Żałowała, że faktycznie nie może zobaczyć wierszy, które

pisał Dan, skoro wyszło na to, że część jest najprawdopodobniej o niej.- Obiecasz, że nie wygadasz, jeśli nie dokończę tego? - Zamknęła książkę.

- Będę milczeć jak grób - przyrzekła Jenny. - O ile nie powiesz mu, że uważam jegowiersze za strasznie nudne.

Page 68: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 68/175

- Masz moje słowo - powiedziała Serena.Jenny spojrzała ukradkiem pod stolik. Jak zwykle Serena miała na sobie bordową

plisowaną spódnicę wełnianą z domieszką poliestru, strój nieoficjalnie zarezerwowany dlafrajerek z siódmej klasy. Tyle że wyglądała w niej zachwycająco. Jak zawsze.

- Wiesz, jesteś chyba jedyną dziewczyną z ostatniej klasy, która nosi bordową spódnicę od mundurka - zauważyła Jenny.

Serena wzruszyła ramionami.- Uważam, że jest super. Granatowy się szybko nudzi, a noszenie szarego sprawia, że

nie możesz więcej patrzeć na ten kolor. A ja lubię szary.Jenny chodziła w szarym mundurku.- Chyba masz rację - przytaknęła. - Mam szare spodniej których nigdy nie wkładam.

Może to dlatego. - Odchrząknęła. Tak naprawdę to chciała porozmawiać z Sereną na temat Nate'a.

- Przepraszam, że wczoraj nawaliłam - powiedziała Serena. - Kompletniezapomniałam, że miałam się spotkać z tobą i Vanessą.

- Nie ma sprawy - zaczęła mówić Jenny - bo potem przeżyłam niesamowite...- Cześć, dziewczyny! - Vanessa Abrams stanęła przy ich stoliku. Miała na sobie czarne

rajstopy, które maskowały jej masywne kolana. - Co słychać?

- Hej. Sorry za wczoraj - odezwała się Serena.Vanessa wzruszyła ramionami.- W porządku. I tak mam już dosyć oglądania w kółko tych filmów. - A zwłaszcza

twojego, pomyślała gorzko. Jest piekielnie dobry.Serena skinęła głową.- Siadaj.Jenny posłała Vanessie wściekle spojrzenie. Chciała mieć Serene tylko dla siebie.

- Dzięki, ale nie mogę - powiedziała Vanessa. - Hm, Jenny, musimy wywołać zdjęciareportażu do kolejnego wydania? „Rancora”. Jest tego ze dwadzieścia rolek, a w tej chwili niema absolutnie nikogo w ciemni. Mogłabyś mi pomóc?

Jenny spojrzała na Serenę, która wzruszyła ramionami i wstała.- Ja i tak muszę się zbierać. Mam spotkanie w sprawie college'u z panią Glos.

Zapowiada się kupa zabawy.- Przed chwilą u niej byłam - stwierdziła Vanessa. - Uważaj, znowu leci jej krew z

nosa.Pani Glos miała żółtą cerę i częste krwotoki z nosa. Wszystkie dziewczyny były

Page 69: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 69/175

przekonane, że cierpi na jakąś okropną chorobę zakaźną. Jeśli dała ci jakiś prospekt czy pożyczyła katalog reklamowy college'u, powinnaś czytać w rękawiczkach. Albo przynajmniejumyć po wszystkim ręce w gorącej wodzie.

- Super - zachichotała Serena. - No dobra, zobaczymy się później.Vanessa usiadła, czekając, aż Jenny dokończy swojego banana.Jenny zjadła ostatni kawałek i zawinęła skórkę w papierową serwetkę.- Gotowa? - zapytała Vanessa.Jenny wzruszyła ramionami.- Właściwie to nie mogę. Muszę wydrukować na następną lekcję referat z historii.

Sorry. - Podniosła się.Vanessa zmarszczyła brwi.- Rozumiem. Ale daj znać, kiedy będziesz miała trochę czasu. Naprawdę potrzebuję

pomocy.- Okay - rzuciła beztrosko Jenny. - Odezwę się. A, czy mogłabyś od tej pory mówić do

mnie Jennifer zamiast Jenny? Bardzo mi na tym zależy.- W porządku. Jennifer.- Dzięki.- Jenny ruszyła pospiesznie do pracowni komputerowej. Może Nate przysłał jej maila!

Vanessa patrzyła, jak Jenny idzie do wyjścia, zastanawiając się, jakim cudemzamieniła się w taką wyniosłą zdzirę. Myślała, że zadając się z Jenny, będzie się czuła, jakby była bliżej Dana, ale to ją tylko wkurzało. Jenny była taka sama jak pozostałe sześćsetdziwacznych uczennic w Constance - płytka i zarozumiała.

Vanessa też już się nie mogła doczekać końca szkoły.

Page 70: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 70/175

amor omnia vincit

GADU - GADUOd: [email protected]: [email protected]: hej natieBwaldorf: zaraz tu oszaleję, wszyscy chcą gadać tylko o tym ślubie, jakby mnie to coś obchodziło.Bwaldorf: nate? wiem, że wisisz na necie, spotkasz się ze mną dzisiaj po francuskim klubie?Bwaldorf: znalazłeś prezent, który ci wczoraj zostawiłam?Bwaldorf: nate????Bwaldorf: okay.

GADU - GADUOd: [email protected]:[email protected] Narchibald: Hej Jennifer.Jhumohrev: hej

Narchibald: chcesz się ze mną spotkać po szkole w parku?Jhumphrev: hm, ok. co będziemy robić? Narchibald: nie wiem. a co byś chciała?Jhumohrev: nie wiem. twoi kumple też tam będą? Narchibald: nie, tylko ja. nadal chcesz przyjść?Jhumphrey: jasne, możemy się nawet spotkać przed twoją szkolą, jeśli chcesz. Narchibald: spotkajmy się przed Met.Jhumphrey: okay, na ra.

Jenny wylogowała się, czując się wspaniale. Ciągle była w dziewiątej klasie, ale miałana imię Jennifer, a po szkole spotykała się z Nate'em, największym przystojniakiem zostatniej klasy w całym mieście. Będzie musiała olać Vanesse i „Rancora”, ale absolutniewarto. Gdyby była Danem, napisałaby miłosny wiersz o tym, jaki cudowny jest Nate i jak zawiłe są koleje przeznaczenia, które połączyło dwoje ludzi niemających ze sobą nicwspólnego, i że jest im pisany tragiczny koniec. Ale Jenny była raczej optymistką i poprzestała na misternym wykaligrafowaniu Fani Jennifer Archibald z tyłu swojej szarej podkładki pod myszkę.

Page 71: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 71/175

Nie śmiać się. Tak właśnie robią dziewczyny z dziewiątej klasy, kiedy się zakochają.

Po drugiej stronie miasta, w Riverside Prep brat Jenny Dan wysyłał właśnie mailemSerenie swój najnowszy wiersz miłosny zatytułowany Kiedy umarłem po raz ostatni.

Twoja lina otula moją szyję, skaczę.Twoje usta całują mnie, kiedy opadam, i opadam spokojnie...

- Chodź, dziwaku! - zawołał jego kumpel, Zeke Freedman, z drzwi pracowni. -Spóźnimy się na łacinę.

Arno ergo sum, pomyślał Dan. Kocham, więc jestem.- Jestem zajęty - powiedział. Wklepał adres Sereny w Constance.- Cóż, po prostu nie chcę zostać potem za karę po lekcjach - rzucił Zeke. - Pograsz

później w kosza w parku?- Okay - odparł z roztargnieniem Dan. - Zobaczymy się w parku.- Zaczął na szybko pisać maila, żeby wysłać go razem z załącznikiem.

Droga Sereno,

nadchodzący weekend zapowiada się cudowniej

Na sobotę mam umówiona rozmowę i dostanę od ojca forsę

ekstra. Nie mogę się już doczekać.

Załączyłem wiersz, który napisałem dziś rano.

Mam nadzieję, że Ci się spodoba.

Będę na boisku do koszykówki niedaleko Łąki, gdybyś

chciała spędzić ze mną trochę czasu po szkole.

Uściski,Dan

Amor omnia vincit! . Miłość wszystko zwycięży.

Page 72: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 72/175

z D jest coraz gorzej

Jenny stała przed budynkiem Met, starając się nie zwracać uwagi na faceta leżącego zanią na schodach. Miał rozpięte i spodnie i była prawie pewna, że jego penis jest na wierzchu.

Człowiek przyzwyczaja się do pewnych widoków, kiedy mieszka w mieście, ale i tak budzi to odrazę.

Jenny bardzo chciała się stamtąd odsunąć, ale właśnie tu umówiła się z Nate'em i nie

chciała ryzykować, że się rozminą.- Spadaj! - krzyknął facet w rozpiętych spodniach do jakiegoś turysty.Uliczny sprzedawca hot dogów stojący nieopodal na chodniku rozmawiał przez

komórkę. Jenny podeszła bliżej, by słyszeć treść rozmowy; miała nadzieję, że dzwoni na policję. Ale wyglądało na to, że rozmawia ze swoją matką czy kimś takim, bo w kółko powtarzał tylko jedno słowo: „dobrze”.

Ktoś dotknął jej ramienia.- Cześć, Jennifer.Odwróciła się.- Cześć. - Uśmiechnęła się do Nate'a. Skrępowana uniosła ręce do twarzy i założyła za

uszy swoje niesforne brązowe loki. - Cieszę się, że jesteś. Ten gość mnie stresuje.- No - powiedział Nate. Objął ją ramieniem. - Chodź, zmywamy się stąd.Pod wpływem jego dotyku cała krew napłynęła Jenny do mózgu. - Okay - zachłysnęła

się, opierając się o Nate'a. - Chodźmy. Nate obejmował ją przez całą drogę do parku; zmierzali na Owczą Łąkę. Znaleźli

miłe, nasłonecznione miejsce i usiedli na trawie, twarzami do siebie, ze skrzyżowanyminogami, a ich kolana się stykały. Było to takie przyjemne, że Jenny zastanawiała się, czy przypadkiem nie śni. Ze wszystkich dziewczyn w całym mieście Nate lubił właśnie ją. To było niewiarygodne.

- Zaraz przyjdą moi kumple. Mam nadzieję, że nie będzie ci to przeszkadzać - powiedział, wyciągając z kieszeni woreczek z trawką.

- Jasne, że nie. - Wzruszyła ramionami, choć była zawiedziona.

Nate wyciągnął z torebki garstkę zielska i wysypał na bibułkę, którą następnie

Page 73: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 73/175

wprawnie zwinął w małego grubego skręta, po czym polizał papier, żeby go skleić.Zaproponował Jenny, żeby przypaliła, ale odmówiła.- Mnie jest tak dobrze. - Wiedziała, że mogło to zabrzmieć nie całkiem przekonująco,

ale siedząc tak blisko Nate'a, faktycznie czuła się jak na lekkim haju. Nie chciała kompletniestracić głowy.

- Super. - Nate wrzucił skręta do torebki i wepchnął ją z powrotem do kieszeni płaszcza.

Jenny odetchnęła z ulgą. Chciała poznawać bliżej Nate'a kiedy był sobą, a nie totalnieupalony.

- To jak, jeździsz w weekendy do różnych college'ów? - zapytała. - Wiesz już, gdziechciałbyś się dostać?

- Tak - odparł Nate, marszcząc brwi. - Ale też zastanawiam się, czy nie zrobić sobiewolnego na jakiś rok czy dwa, żeby żeglować z ojcem. Może nawet mógłbym wystartować wPucharze Ameryki.

- Wow! - Jenny była pod wrażeniem. - Brzmi super.- A może zrobię sobie trzyletnią przerwę? Wtedy moglibyśmy do college'u pójść

razem. - Nate wziął ją za rękę. Miała takie malutkie paluszki.Oczy Jenny napotkały spojrzenie Nate'a i przez chwilę uśmiechali się do siebie. Nate

oparł głowę o jej ramię. Pachniała jak świeże pranie. Nie mógł się nadziwić, jak swobodniesię przy niej czuje. Przed spotkaniem z Blair zwykle musiał przypalić albo wychylić kilkadrinków, żeby jakoś znieść jej wieczne planowanie i gadanie na temat przyszłości. Z Jennifer nie musiał być na haju ani pod gazem.

O Boże! - pomyślała Jenny. Zaraz mnie pocałuje.Zamknęła oczy. Cała aż drżała z podniecenia. Nate pachniał sosnowymi igłami, a jego

głowa była taka ciepła.

- Jennifer - zamruczał sennie. Uniósł głowę i potrząsnął swoimi miodowozłotymiwłosami. - Dobrze mi z tobą. - Wzrokiem błądził po jej twarzy, zatrzymując się w końcu naustach.

Jenny zachichotała. Nie było wątpliwości - zaraz ją pocałuje.- Cześć, Archibald! - ktoś krzyknął. - Zostaw trochę dla nas!Wow! Naprawdę świetne wyczucie czasu.Anthony, Jeremy i Charlie zmierzali do nich przez trawę. Jeremy niósł piłkę do nogi.

Nate szybko wstał, odsuwając się od Jenny.- Hej - przywitał ich swobodnie. - A więc jesteście.

Page 74: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 74/175

- Cześć, chłopaki - powiedziała Jenny, podnosząc się powoli i strzepując ze swojegomundurka zabłąkane źdźbła trawy. Wie była zachwycona, że przyszli.

- To co, skręcisz nam dużego, smakowitego jointa? - zapytał Anthony na widok plastikowej torebki wystającej z kieszeni Nate'a.

- Stary, ja już jestem upalony jak smok - skłamał Nate. Wyciągnął woreczek z kieszenii rzucił Anthony'emu. - Jeden jest już skręcony.

- Dzięki. - Anthony opadł na trawę i zabrał się do rzeczy. - Cholera, tego mi byłotrzeba - mruknął. - Doradca truł mi przez ostatnią godzinę o college'u.

- Nie przypominaj mi o nim - żachnął się Jeremy.Jenny obgryzała paznokcie; czuła się nieco pominięta. Spojrzała na Nate'a, ale on

porwał piłkę z rąk Jeremy'ego i z przejęciem dryblował ją między nogami.- To jeszcze nic. Mój ojciec ględzi mi na temat college'u już od ósmej klasy - rzekł

Charlie. - Już rozmawiał z dziekanem na wydziale prawa w Yale, zupełnie jakby chciał ichuprzedzić, że się tam pojawię. Mógłby trochę wyhamować, nie?

- Ale w ten weekend jedziemy do Brown, prawda? - zapytał Jeremy.Brown. Jenny nadstawiła uszu. Właśnie tam wybierali się w nadchodzący weekend

Dan i Serena.- Jasne - przytaknął Nate.

Podał piłkę do Jenny, a ona kopnęła ją lekko z powrotem do niego i uśmiechnęła się.Chciała, by wiedział, że naprawdę nie ma nic przeciwko towarzystwu jego kumpli ani ciągłejgadaninie o college'u, kiedy ona była dopiero w dziewiątej klasie. Cieszyła ją myśl, że tak naprawdę Nate wcale nie jest upalony jak smok i że powiedział jej o swych wątpliwościach,czyby nie zrobić sobie wolnego przed pójściem do college'u. Wiedziała o nim więcej niż jegonajlepsi kumple!

- No dobra - powiedział Nate. - Gramy.

Jenny żałowała tylko, że Nate spasował, kiedy pojawili się inni chłopcy i ostatecznie jej nie pocałował.

Dan siedział na ławce, czekając na Zeke'a i Serenę. W każdym razie Zeke miał być na pewno. A w razie gdyby pojawiła się Serena, Dan każe Zeke'owi iść do diabla i zostawić ichsamych.

Właśnie od tego są przyjaciele.

Wetknął sobie camela do ust. Dłonie mu się trzęsły. Od lunchu zdążył wypić sześćfiliżanek kawy, a poza tym był zdenerwowany na myśl o ponownym spotkaniu z Sereną,

Page 75: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 75/175

zwłaszcza jeśli przeczytała jego wiersz. Wyjął z kieszeni notatnik i przyglądał sięniewidzącym wzrokiem kilku ostatnim wersom. W każdej chwili Serena mogła przybiec,zarzucić mu ręce na szyję, całując do utraty tchu i płacząc, że była taka bezduszna, nie pojawiając się w niedzielę, i powtarzając bez końca, jak bardzo podobał się jej jego wiersz. Iże go kocha.

Albo i nie.Zaciągnął się zbyt gwałtownie, prawie wypluwając płuco, a potem przypalił kolejnego

papierosa od tego, którego właśnie kończył. Zamierzał palić jednego za drugim, dopókiSerena się nie pojawi. Może będzie już martwy, kiedy w końcu przyjdzie, ale przynajmniej będą razem.

Wydychając dym, zapatrzył się na trawę. Niska dziewczyna z wielkimi cyckami ikręconymi brązowymi włosami grała w nogę z czterema chłopakami, których znał trochę zwidzenia. To była jego siostra Jenny. Od kiedy to przesiadywała w parku z tymi nudnymi,nadętymi dupkami z Upper East Side? Ciekawe, czy był wśród nich Chuck, ten zboczeniec?Zaniepokojony Dan już miał się podnieść, ale zrezygnował. Wyglądało na to, że Jenny dobrzesię bawi, a poza tym nie widział nigdzie Chucka. Mógł zachować się jak upierdliwy starszy brat i pójść tam, żeby popsuć im całą zabawę, albo po prostu siedzieć na tyłku, pozwalającJenny na chwilę radości. Z miejsca, w którym siedział, mógł mieć na nią oko, no a tak w

ogóle. Jenny powinna poznawać nowych ludzi, zwłaszcza teraz, kiedy on spotykał się zSereną i miał dla niej mniej czasu.

No, tak jakby spotykał się z Sereną. O ile się pojawiała.- Hej, muszę już iść do domu - powiedziała Jenny, podając piłkę do Nate'a.- Okay. Wkrótce się do ciebie odezwę. - Przyciągnął ją do siebie i pocałował w

policzek. Niemal się przewróciła.

- Cześć! - pisnęła, machając do trzech pozostałych chłopaków. Potem odwróciła się iodeszła szybko w stronę Central Park West, żeby nie posikać się w majtki. Nie mogła się jużdoczekać, kiedy znowu spotkają się z Nate'em. Sam na sam.

- Stary, a co Blair na tę twoją nową łalunię? - zapytał Nate'a Anthony, kiedy Jennyzniknęła. Podpalił nowego skręta, wziął macha i podał Jeremy'emu.

- To nie jest żadna moja lalunia, człowieku - powiedział Nate. - To po prostu fajnadziewczyna, którą przypadkiem spotkałem. - Wzruszył ramionami. - Lubię ją.

- Ja też ją lubię. - Jeremy podał skręta Nate'owi. - Ale Blair nie będzie zachwycona, jak się dowie, że spędzasz wolny czas z laską z dziewiątej klasy zamiast z nią. Mam rację?

Page 76: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 76/175

Page 77: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 77/175

- Ostatnio jesteś ciągle zajęty i wiecznie nie w humorze - powiedział. - Coraz trudniejz tobą wytrzymać.

Dan wzruszył ramionami i rzucił się do przodu, żeby odebrać mu piłkę.- Co mogę powiedzieć? Mam dziewczynę. - Odskoczył do Bu, kozłując przez boisko.

Nie popisał się, piłka minęła kosz o jakieś trzydzieści centymetrów.- Nieźle, frajerze. - Zeke podbiegi, przejmując odbitą piłkę. - Dziewczynę? - zapytał,

kozłując w miejscu. Widać było, jak mu drga brzuch pod białą koszulką. - Mówisz oVanessie?

Dan potrząsnął głową.- Ma na imię Serena. Nie znasz jej. W ten weekend razem jedziemy na rozmowę w

college'u.- Wow! - Zeke odwrócił się, żeby popędzić z piłką do drugiego kosza. Nie wyglądało

na to, żeby był pod wielkim wrażeniem.Dan patrzył, jak jego przyjaciel idealnie zdobywa kosza z wyskoku. Stał nieruchomo,

kiedy Zeke przykozłował piłkę z powrotem.- Czyli to coś poważnego, tak? - zapytał, rzucając do Dana.Dan złapał piłkę, dalej nie ruszając się z miejsca. Nic był pewien, co odpowiedzieć.

Dla niego z pewnością to było coś poważnego. Ale czy Serena w tej chwili mówiła swoim

przyjaciołom o Danie, jej nowym chłopaku? Czy fantazjowała o ich wspólnym weekendzie? Niezupełnie.Dokładnie w tym samym czasie Serena siedziała u dentysty, bo miała ubytek do

zaplombowania. Była głodna i lekko wkurzona, że będzie musiała poczekać, aż przejdzie jejznieczulenie, by mogła coś zjeść.

Niezbyt to poetyckie.Przeczytała już wiersz Dana i nic wiedziała, co ma z tym zrobić. Była przyzwyczajona

do zainteresowania ze strony chłopaków, ale nie w takim wydaniu. Dan przeistaczał się powoli w nawiedzonego wielbiciela i naprawdę zaczynało ją to niepokoić.

Page 78: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 78/175

B zyskuje nowego braciszka

- Na jakie pytania się przygotowałaś? - zapytała pani Glos. Było środowe popołudnie i pani Glos dawała Blair wskazówki odnośnie jej sobotniej rozmowy w Yale. - Musisz ich przekonać, że interesujesz się sprawami ważnymi dla Yale, a nie że ubiegasz się o przyjęcietam tylko ze względu na reputację uczelni, bo jesteś dzieckiem jednego z jej absolwentów.

Blair pokiwała niecierpliwie głową. Co ta Glos sobie myślała? Że jest jakąś kretynką

czy co?Pani Glos rozprostowała nogi i dotknęła opatrunku na kostce. Tułów miała krępy ikanciasty jak u faceta, ale - zdaniem Blair - nadspodziewanie zgrabne nogi jak na pięćdziesięcioletniego doradcę do spraw college'u.

- Zamierzam ich zapytać, czy istnieje możliwość wyjazdu do Francji na pierwszymroku. Zapytam też o zaplecze sportowe i warunki mieszkaniowe. Dowiem się, jakie trzebaspełniać wymogi, żeby móc się udzielać w samorządzie studenckim. A, i zapytam ich jeszczeo perspektywy pracy - powiedziała Blair. Nagrała sobie to wszystko na dyktafon.

- Grzeczna dziewczynka. Udowodnisz dzięki temu, że nie tylko dobrze się uczysz, alerównież masz szerokie zainteresowania i chętnie udzielasz się społecznie. - Pani Gloszamknęła akta Blair i wsunęła z powrotem do szuflady biurka. - Poradzisz sobie śpiewająco. -Jesteś więcej niż gotowa.

Blair podniosła się. Doskonale wiedziała, że jest gotowa. Przygotowywała się do tego przez całe życie.

- Dziękuję, pani Glos. - Sięgnęła po gałkę od drzwi. - Jeśli dobrze pójdzie, mogęubiegać się o wcześniejsze przyjęcie i zapomnieć o rozglądaniu się za innymi uczelniami, prawda?

- Cóż, nie zaszkodziłoby przyjrzeć się jeszcze jakimś innym college'om, może byśznalazła nawet coś, co by ci bardziej odpowiadało - powiedziała pani Glos, przykładając donosa chusteczkę higieniczną. - Ale nie widzę powodu, dla którego nie mieliby cię przyjąć wYale.

- Świetnie. - Blair uśmiechnęła się i wyszła. Była z siebie zadowolona.

Kiedy wróciła do domu, od razu zauważyła, że jest jakoś inaczej. Cały hol był

Page 79: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 79/175

zastawiony walizkami i pudłami. Na wielkim telewizorze w bibliotece leciało na całyregulator TRL. Słyszała też drapanie psich pazurów o drewnianą podłogę, a na gałce od drzwizobaczyła wiszącą smycz.

Weszła do środka i rzuciła plecak na podłogę w holu. Przywitał ją ogromny bokser,który podbiegł do niej truchtem i szturchnął głową w krok.

- Hej powiedziała, odpychając psi nos. - Odpieprz się. - Zerknęła w głąb długiegokorytarza. - Mamo!

Z sypialni matki wyszedł Cyrus Rose ubrany w swój ulubiony jedwabny czerwonyszlafrok od Versacego i bambusowe sandały. Wyglądał na niezwykle zrelaksowanego.

- Witaj, Blair! - ryknął; podszedł, szurając nogami, i wziął ją w niedźwiedzi uścisk. -Twoja matka jest w wannie. Już oficjalnie się wprowadziłem. Aaron i Mookie również!

- Mookie? - zapytała Blair, odsuwając się do tyłu .Nie chciała być zbył blisko Cyrusa,kiedy najprawdopodobniej nie miał pod szlafrokiem żadnej bielizny.

- Pies Aarona! Niezły z niego łobuziak. Cha, cha! Łobuziak Mookie. - Cyrus pstryknąłswoimi grubymi, ozdobionymi złotem palcami. - Mamy Aarona przeważnie nie ma, a on niechce ciągle siedzieć sam w wielkim domu w Scarsdale, mając tylko Mookiego dotowarzystwa, więc postanowił zamieszkać z nami. Jak mówi twoja mama, im więcej, tymweselej!

Blair stała jak zamurowana, nie wierząc własnym uszom. Mookie podszedł do niej odtyłu i zaczął obwąchiwać jej tyłek.

- Mookie, nie wolno! - powiedział Cyrus ze śmiechem. - Chodź tu, piesku. Chodź, pomożesz mi poznać Blair z Aaronem. Idziemy. - Chwycił psa za obrożę i zaprowadził go do biblioteki.

Blair zdawała sobie sprawę, że w zasadzie powinna za nim pójść, ale nie ruszyła się zmiejsca; nadal była w szoku.

Chwilę później zza drzwi biblioteki wyłoniła się głowa w krótkich brązowychdredach. Głowa należała do chłopaka w wieku Blair, miał duże brązowe oczy, bladą cerę iczerwone, uniesione w kącikach usta.

- Cześć - powiedział. - Jestem Aaron. - Ruszył w stronę Blair, głośno tupiąc swoimiciężkimi butami, żeby wymienić z nią uścisk dłoni. Na jego rozdartym T - shircie widniałwyblakły wizerunek Boba Marleya. Workowate spodnie miał nisko opuszczone, tak żewystawały mu znad nich bokserki, co oczywiście nie umknęło uwagi Blair.

Fuj?Blair dotknęła jego ręki niemal samymi koniuszkami palców i odsunęła się.

Page 80: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 80/175

- Czyli będziemy teraz współlokatorami - powiedział Aaron, ciągle z uśmiechem. Naprawdę. Fuj.- Mam nadzieję, że nie będziesz miała mi tego za złe, ale musiałem zamknąć kota w

twojej sypialni, bo trochę mu odbiło z powodu Mookiego. Strasznie napuszył ogon. -Roześmiał się, potrząsając dredami.

Blair posłała mu piorunujące spojrzenie.- Muszę odrobić lekcje - powiedziała i ruszyła do swojego pokoju, zatrzaskując drzwi

przed samym nosem Aarona.Kiedy już była sama, chwyciła kotkę i rzuciła się na łóżko. Kitty Minky wbiła się

pazurami w jej sweter.- Już w porządku, skarbie - mruczała Blair, przyciskając kotkę do piersi. Zacisnęła

mocno oczy i schowała głowę w jej miękkim futrze, życząc sobie, żeby cały świat szlag trafił.Przez dłuższy czas leżała nieruchomo, nie otwierając oczu. Może jeśli zostanie w tej

pozycji odpowiednio długo, wszyscy o niej zapomną i nie będzie musiała być dłużej Blair Waldorf . i wieść swojego coraz bardziej beznadziejnego życia. Mogłaby stać się kimś innym,ale nadal studiować w Yale. W końcu po wielu latach nieustających poszukiwań Nate by ją odnalazł. Byłoby jak na starym, czarno - białym filmie, kiedy bohaterka doznaje amnezji izaczyna nowe życie, a nawet zakochuje się w nowym facecie, ale mężczyzna, którego

kochała wcześniej, nie daje za wygraną i wytrwale jej szuka, i znajduje, i się oświadcza, choćona nawet nie pamięta jego imienia. Ale kiedy on daje jej swój stary szal, przesiąkniętyzapachem dawnych czasów, ona sobie wszystko przypomina, zgadza się wyjść za niego i odtej pory już są zawsze szczęśliwi.

Napisy końcowe przewinęły się w jej głowie przy łagodnej melodii granej naskrzypcach.

Kiedy wszystko inne zawodziło, Blair zawsze mogła przenosić się myślami w świat

filmów. Ale lepiej będzie, jeśli nie przyzna się do tego przed komisją rekrutacyjną w Yale.Mogliby uznać ją za psycholkę.

W końcu uwolniła Kitty Minky z objęć i usiadła. Chwyciła pilota i wcisnęła PLAY.Zawarczał magnetowid i po chwili zaczęła się w kółko odtwarzać pierwsza scenaŚniadania uTiffany'ego -Audrey Hepburn, ciągle wystrojona po nocy spędzonej poza domem, jadła oświcie croissanty naprzeciw Tiffany'ego. To był jej film, który zgłosiła na ich szkolny festiwalfilmowy. Audrey je croissanty przy temacie muzycznym zUcznia czarnoksiężnikai podziwia

brylanty na wystawie Tiffany'ego. I jeszcze raz, przy starej piosence Duran Duran -Girls on Film.A potem był Rocket - boyLiz Phair i jeszcze parę innych piosenek. Za każdym razem

Page 81: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 81/175

Blair dostrzegała w tej scenie coś nowego i nigdy nie miała dość. Miała nadzieję, że juryfestiwalu, który odbywał się w przyszły poniedziałek, będzie odbierać to podobnie do niej.

Rozległo się pukanie do drzwi i Blair przewróciła się na drugi bok, żeby zobaczyć, ktoma czelność jej przeszkadzać. To był Aaron. Mookie prześliznął się między jego nogami iwpadł do pokoju. Kitty Minky popędziła z wrzaskiem do szafy.

- Mookie, nie! - warknął Aaron, chwytając psa za obrożę. - Sorry - powiedział,spoglądając przepraszająco na Blair. Wyciągnął psa za drzwi i pacnął go po zadku. - Niedobry pies!

Blair, z brodą opartą na dłoniach, przyglądała się Aaronowi, z każdą sekundą nienawidząc go coraz bardziej.

- Masz ochotę na piwo? - zaproponował. Nie odpowiedziała. Nie cierpiała piwa.Aaron spojrzał na ekran.- O, dokopałaś się do tego starego gniota.Blair wyłączyła telewizor. Nie pozwoli, żeby Aaron obrażał jej film. Już i tak

wyrządził dość szkód.- Wiem, że musisz czuć się dziwnie, że się tak nagle wprowadziliśmy i z powodu tego

całego ślubu, i w ogóle - rzekł Aaron. - Ale pomyślałem sobie, że gdybyś chciała pogadać

albo co, byłoby super.Blair cały czas przyglądała mu się chłodno, marząc o tym, żeby w końcu dal jej

spokój.Aaron odchrząknął.- Właśnie spędziłem trochę czasu z Tylerem, telewizja, piwko i tak dalej. To znaczy, ja

piłem piwo, on tylko colę. W każdym razie wydaje się, że on nie ma żadnych wątków co dotej całej sytuacji. Fajny z niego dzieciak.

Blair zamrugała ze zdziwienia. Czy temu dupkowi się wydaje, że prowadzą rozmowę?- Okay - powiedział Aaron. - Słuchaj, później wychodzimy wszyscy na kolację. Jestem

jaroszem, więc idziemy do wegetariańskiej restauracji. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko. - Cofnął się, czekając przez chwilę na jakąś odpowiedź. Nie doczekawszy się,uśmiechnął się z rezygnacją i zamknął drzwi.

Blair przycisnęła do brzucha poduszkę. Oczywiście, że był jaroszem. To takie typowe.Żałowała, że nie ma pod ręką surowego mięsa, by mu cisnąć w twarz.

No co? Czy wszyscy oczekiwali, że zgotuje gorące powitanie swojemu nowemu przyszywanemu bratu, tylko dlatego że teraz mieszkał z nimi, popijał piwko, jakby był panem

Page 82: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 82/175

domu, i zadawał się Tylerem niczym starszy, troskliwy braciszek? Pseudohippis jeden. Nocóż, mogli wsadzić sobie ten pomysł w swoje tłuste dupska.

W każdym razie wyjeżdżała na ten weekend i wkrótce będzie już w Yale. Na zawszeuwolni się od tej szopki. Może gdyby powiedziała Nate'owi, co się stało, zrobiłoby się mu jejżal i mimo wszystko pojechałby z nią do New Haven?

Sięgnęła po telefon przy łóżku.- Co jest? - Nate odebrał po piątym sygnale. Był upalony.- Cześć, to ja - powiedziała Blair odrobinę drżącym głosem. Nagłe zaczęło się jej

zbierać na płacz.- Cześć.Blair przekręciła się na plecy i zapatrzyła na sufit. Kitty Minky wyjrzała z szafy; jej

oczy płonęły na żółto.- Hm, zastanawiałam się, czy przypadkiem nie zmieniłeś zdania i nie chciałbyś

pojechać ze mną do Yale... - głos jej się załamał. Zaraz chyba naprawdę się popłacze.- Nie, chłopaki strasznie się napalili na naszą małą wycieczkę - odparł Nate.- Rozumiem - powiedziała Blair. - Po prostu... ta cała sprawa ze ślubem... a teraz

jeszcze... - urwała. Po jej policzkach pociekły łzy.- Ej, płaczesz? - zapytał Nate.

Z oczu Blair popłynęła kolejna fala łez. Nate wydawał się laki odległy. Była zbytzdenerwowana, żeby mu teraz wszystko tłumaczyć. Nawet nie podziękował jej za prezent. Co jest, do cholery?

- Muszę kończyć - pociągnęła nosem. - Zadzwoń do mnie jutro, okay? •- Dobra - powiedział Nate, ale Blair mogła się założyć, że nie zadzwoni. Pewnie nie

będzie nawet pamiętał, że rozmawiali. Był za bardzo upalony.- Cześć.

Rozłączyła się. Rzuciła telefon na łóżko i przejechała paznokciami po narzucie. KittyMinky wyszła ostrożnie z szafy i wskoczyła na łóżko.

- Wszystko w porządku, skarbie - powiedziała Blair, głaszcząc kotkę po głowie.Uniosła ją i położyła sobie na brzuchu. - Już dobrze.

Kitty Minky zamknęła oczy i ułożyła się wygodnie w ciepłych fałdach swetra,mrucząc z zadowoleniem. Blair żałowała, że ona nie ma nikogo, przy kim czułaby się tak dobrze. Myślała, że tym kimś będzie Nate, ale okazał się tak samo zawodny i beznadziejny

jak wszystko inne w jej zafajdanym życiu.

Page 83: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 83/175

tematy ◄ wstecz dalej ► wyślij pytanie odpowiedźWszystkie nazwy miejsc, imiona i nazwisko oraz wydarzenia zostały zmienione lub skrócone, po to by nieucierpieli niewinni. Czyli ja.

hej, ludzie!

SPRAWY RODZINNE

Wiem, że nienawiść to bardzo mocne słowo i tak dalej, ale wszystko w porządku: jesteśmynastolatkami. To zupełnie normalne, że czasami nienawidzimy swoich rodziców. Wolno nam równieżnienawidzić rodzeństwa, starszego czy młodszego, które nas wkurza, a zwłaszcza tak zwanegoprzyszywanego rodzeństwa, z którym nie jesteśmy nijak spokrewnieni i o które nie prosiliśmy.Ale jeśli okazuje się, że ten niechciany, przyszywany brat jest całkiem milutki, i z tego co wiem, jest też

niezłym gitarzystą i jednym z najsłodszych chłopców na całym świecie, to chyba można by okazaćtrochę dobrej woli. Niewinny flirt ze swoim przyszłym przyszywanym bratem nie jest niczymzakazanym czy niezdrowym. To całkiem sympatyczne zajęcie, a jakie wygodne, jeśli się mieszka podtym samym dachem! Tak sobie tylko myślę, bo nie wygląda na to, żeby Blair brała taką opcję poduwagę.

Wasze e - maile

P: Cześć, Plotkara,Słyszałam, że B jest totalną kleptomanką. Podobno w przedszkolu ukradła innejdziewczynce gumki z Barbie, ołówki i inne gadżety. I że nie można jej zaprosić na noc, bowyniesie twoje ciuchy. Słyszałam też, że zwinęła zegarek z Tiffany'ego.Podglądaczka

O: Cześć, Podglądaczko,B nosi tego samego rolexa od dziesiątej klasy, więc akurat to nie musi być prawda. Aledzięki za info.

P

Page 84: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 84/175

P: hej, plotkara, jestem pewna, że widziałam N, jak rozmawiał z taką jedną dziewięcioklasistką z Constanceprzed gapem na 86 ulicy.sowa99

O: Cześć, sowa99,No i? To żadna nowość. Musisz się lepiej postarać.P

Na celowniku

N kupuje superwielki zestaw rodzinny trawki w swojej zaufanej pizzerii na rogu Osiemdziesiątej iMadison. Pewnie przygotowuje się do weekendowej wyprawy.B i jej nowa, powiększona rodzina

spędzają radośnie czas na zakupach u Saksa, kompletując ślubny ekwipunek. Tak właściwie to Bspędziła większość czasu w damskiej przebieralni, dąsając się. S znowu krąży po dziale zkosmetykami w Barneysie, gryząc paznokcie.D przylepiony do ławki w Riverside Parku pali jednegopapierosa za drugim. J gryzmoli imięN we wszystkich sekretnych miejscach w całym mieście swoimcudownym charakterem pisma. Moja podkładka pod mysz była cała zamazana.

CO JEST NIEZBĘDNE ODWIEDZAJĄCYM COLLEGE

Samochód.Przyjaciele. Najlepiej tacy, dla których nie jest to sprawa życia lub śmierci i nie będą sprawiaćproblemów, jeśli postanowicie olać wyprawę do college'u, siedząc w zamian w motelowym pokoju,oglądając telewizję i grając w pijackie gry.Ciuchy, w których spokojnie można się przespać i nie będzie potem szkoda ich porzucić wmotelowych pokojach, które z pewnością zdemoluje się po drodze.Eleganckie łaszki na rozmowę. Ale nie mogą być zbyt wyszukane, bo inaczej wasz rozmówca możepopaść w kompleks niższości. Większość z nich nie widzi różnicy pomiędzy Barneysem i siecią Wal -Mart.

Małe co nieco (piwo puszkowe, oblane czekoladą donuty Entenmanna, pringles itp.).Wiem, że mnie kochacie

plotkara

Page 85: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 85/175

B ma dosyć

- Nie sądzisz, że jest za bardzo w stylu Little Bo Peep? - zapytała matka Blair.Obróciła się na specjalnym podeście w dziale ślubnym Saksa przy Piątej Alei; dół białej sukniz satyny i koronki rozłożył się półkoliście wokół jej stóp.

Blair potrząsnęła głową. Widok matki odpicowanej w nadętą białą suknię ślubną zgłębokim dekoltem sprawiał, że zbierało się jej na pawia, ale im szybciej będą to miały za

sobą, tym lepiej. Musiała się przygotować do jutrzejszej rozmowy w Yale.- Wygląda całkiem ładnie - skłamała.- Trochę się wstydzę wystąpić w bieli - zadumała się pani Waldorf. - Już miałam swoje

białe wesele. Może kazać im pofarbować? Mogłaby cudownie wyglądać w kolorze złocistego beżu lub jasnoliliowym.

- Nie widzę nic złego w bieli. - Blair miała wrażenie, że sprawa z farbowaniem tylkowszystko wydłuży. Na stylizowanej na zabytkową kanapce czuła się niewyraźnie.

- Zawsze można pofarbować już po uszyciu - powiedziała sprzedawczyni. - Możemyzabrać się do dzieła? - Nawet ona zaczynała się już niecierpliwić. Zaliczyły siedem sukni itrzy kostiumy. Jeśli pani Waldorf chciała, by sukienka była gotowa zaledwie w dwa tygodnie, powinna trochę przyspieszyć tempo.

Matka Blair przestała się obracać i przyjrzała się uważnie swojemu odbiciu w dużymlustrze.

- Myślę, że ta mi pasuje najlepiej ze wszystkich, które mierzyłam. Jak uważasz, Blair?Blair pokiwała entuzjastycznie głową.- Dokładnie. Jesteś w niej taka chuda i delikatna.Chcesz się dostać do serca dziewczyny, powiedz jej, że wygląda na kruchą i delikatną.Pani Waldorf uśmiechnęła się zachwycona.- W takim razie w porządku - zdecydowała. - Zaczynajmy.Sprzedawczyni zaczęła robić zakładki i upinać suknię szpilkami, mierzyła to i tamto,

zapisując pomiary na kartce papieru. Blair spojrzała na zegarek. Było już wpół do czwartej.Zapowiadało się, że ta cholerna przymiarka będzie ciągnąć się w nieskończoność. Co za nuda.

- Znalazłaś coś dla druhen? Spodobało ci się coś? - zapytała matka.

Page 86: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 86/175

- Jeszcze nie - mruknęła Blair, choć nawet nie rozejrzała się po sklepie. Matka chciała, by Blair znalazła jakąś wystrzałową kieckę, którą by zamówiły dla wszystkich druhen. Blair uwielbiała zakupy, ale trudno było się jej ekscytować wyborem tej konkretnej sukienki. Nienawidziła nosić tych samych ciuchów co inni. W końcu spędziła większość życia wcholernym mundurku szkolnym.

- Widziałam boską sukienkę w Barneysie. Chloé, tak się chyba nazywała ta projektantka. Jedwabna, w kolorze czekolady, wyszywana koralikami i na wąskichramiączkach. Długa, ukośnie zakończona. Bardzo wyrafinowana. Będzie wyglądaćoszałamiająco na Serenie, z jej szczupłymi nogami i jasną karnacją. Ale obawiam się, żeciebie mogłaby troszeczkę... pogrubiać.

Blair spojrzała z wściekłością na odbicie matki w lustrze, nie mówiąc ani słowa.Czyżby sugerowała, że jestem gruba?! Grubsza od Sereny?!

Wstała, podniosła swój plecak.- Idę do domu, mamo - powiedziała gniewnie. - Nie mam już więcej czasu na

pogaduchy o ciuchach. Na wypadek gdybyś zapomniała, jutro mam rozmowę wstępną wYale, która dla mnie jest jakby trochę ważniejsza.

Matka obróciła się zamaszyście, aż sprzedawczyni upuściła poduszeczkę z igłami.- Właśnie sobie przypomniałam! - wykrzyknęła pani Waldorf, zupełnie nie zauważając

urażonej nuty w głosie Blair. - Kiedy Cyrus dowiedział się o twoim planowanym wyjeździedo New Haven, doznał olśnienia.

O nie!Olśnienie w przypadku Cyrusa - to brzmiało złowieszczo. Blair nadstawiła uszu,

przygotowując się na najgorsze.- Już wszystko postanowione, Aaron pojedzie z tobą! On też chce się przyjrzeć Yale i

ma samochód w garażu na Lexington - wyjaśniała pospiesznie jej matka. - Czyż wszystko nie

składa się idealnie?Blair znowu zaczęło zbierać się na płacz. Nie! - chciała krzyknąć. Nic nie jest idealnie.

Wszystko jest do bani! Ale nie zamierzała stracić panowania nad sobą w dziale ślubnymSaksa. Byłoby to doprawdy żałosne.

- Zobaczymy się później - rzuciła szorstko, odwracając się do wyjścia.Jej matka zmarszczyła brwi. Biedna Blair! - pomyślała. Musi się bardzo stresować tą

rozmową w Yale.

Blair przeszła dwadzieścia dwie przecznice do domu, walcząc ze łzami oburzenia.

Page 87: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 87/175

Page 88: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 88/175

Blair przepchnęła się obok brata i popędziła do swojego pokoju, żeby się przygotować. Serce jej waliło. Może i nie cierpiała Aarona, ale bardzo chciała się stądwyrwać. Byle tylko nie odgrywał troskliwego braciszka ani nie odstawiał innego badziewia.

Page 89: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 89/175

rendez - vous na grand central station

Kiedy Serena pojawiła się w barze na górze Grand Central Station, Dan już tamsiedział; palił papierosa i popijał dżin z tonikiem. Wyglądał na zdenerwowanego.

- Cześć - rzuciła zadyszana Serena.Zawsze była zadyszana, bo zawsze się spóźniała. Dan lubił sobie wyobrażać, że

zstępuje z niebios, żeby dostać się na umówione miejsce. To była daleka droga.

- Nasza kucharka dała mi jakieś kanapki, na wypadek gdybyśmy zgłodnieli - powiedziała.Jej kucharka! Cóż, była bajkową księżniczką - oczywiście, że miała kucharkę.Dan zagrzechotał lodem w szklance. Serena miała na sobie błękitny sweter, przez co

jej oczy były jeszcze większe i bardziej niebieskie niż zawsze.- Mam wino - powiedział Dan. - Możemy sobie urządzić piknik.Serena wśliznęła się na stołek barowy obok niego. Barman postawił przed nią na

serwetce kir royale, musujący drink w kolorze lawendy.- Uwielbiam ten bar - powiedziała, unosząc kieliszek. Barman sam wiedział, na co ma

ochotę. Super!Dan poczęstował ją papierosem, sobie też wsuną! do ust, i podpalił im obojgu. Poczuł

się jak prawdziwy dżentelmen.Serena wypuściła dym w kierunku zdobionego sufitu dworca.- Chyba najbardziej uwielbiam w podróżach dworce, lotniska i taksówki. To takie...

sexy.Dan zaciągnął się papierosem.- Taaak - powiedział, choć się z nią zupełnie nie zgadzał. On nie mógł się doczekać,

kiedy już będą na miejscu. A kiedy zostaną wreszcie sami, zamierzał...Tak? Nie był pewien, co się wydarzy, ale był przekonany, że na coś się zanosi.- Polubisz mojego brata Erika - powiedziała Serena, sącząc drinka. - Lubi sobie

pofilozofować. Ale też niezły z niego imprezowicz.

Dan pokiwał głową i odgarnął swoje brązowe loki. Zupełnie zapomniał o Eriku. O ile

Page 90: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 90/175

szczęście dopisze, Erik będzie balował ze swoimi kumplami z akademika podczas ich wizyty.Dzięki temu on będzie miał Serenę tylko dla siebie.

Tablice odjazdów i przyjazdów błyskały i turkotały, kiedy pojawiały się na nich noweinformacje. Na dworcu panował weekendowy tłok. Ludzie pędzili do pociągów albo kręcilisię po hali, czekając na znajomych.

Serena zerknęła na tablicę odjazdów.- Zostało nam piętnaście minut. - Jeszcze po jednym papierosku na drogę i

powinniśmy się zbierać.Dan wyciągnął kolejne dwa papierosy i okręcił się na stołku, żeby podać jej ogień.- Czytałam twój wiersz - powiedziała Serena. Musiała kiedyś poruszyć ten temat, a

teraz był równie dobry moment jak każdy inny. Wiersz był niezły, tylko ciągle miała mieszaneuczucia.

Dan zamarł.Kątem oka zauważył czterech skądś mu znajomych chłopaków wchodzących na

dworzec od strony Vanderbilt Avenue. Jeden z nich zatrzymał się i zapatrzył na Serene.

Nate był upalony, ale nie miał halucynacji. Serena van der Woodsen siedziała nagórze, w dworcowym barze. Miała na sobie białe, rozszerzane ku dołowi sztruksy,

jasnoniebieski sweter z dekoltem w szpic i jej ulubione, brązowe buty z zamszu. Przez tensweter jej oczy wydawały mu się jeszcze głębsze i ciemniejsze niż zawsze.

Blair wymusiła na nim przyrzeczenie, że zapomni o Serenie, ale Nate nie był pewien,czy mu się to uda. Unikał jej, bo zwykłe na widok Sereny bolało go serce.

Ale nie tym razem. Tym razem było jakoś inaczej. Kiedy na nią patrzył, widział jedynie dawną piękną przyjaciółkę.

- Hej, znam tych chłopaków! - Serena zeskoczyła ze stołka. Zostawiła palącego się papierosa przy barze i ruszyła do Nate'a.

- Zaczekaj! - wykrzyknął Dan. Nie powiedziała mu, co myśli o jego wierszu.Patrzył, jak Serena podchodzi do chłopaka, który się jej przyglądał, i całuje go w

policzek. Nagle Dan uświadomił sobie, skąd kojarzy tych chłopaków. To z nimi jego siostragrała wtedy w parku w piłkę.

- Cześć, chłopcy! - Serena uśmiechała się swoim niepowtarzalnym uśmiechem. -Dokąd się wybieracie?

Page 91: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 91/175

To było dla niej typowe; po prostu podeszła, dała Nate'owi buziaka i powiedziała„cześć”, jakby zupełnie nie zauważyła, że Nate ignorował ją od czasu jej powrotu do NowegoJorku w zeszłym miesiącu.

Nie chowała długo urazy. Nie tak jak niektórzy ludzie, których znamy.- Jedziemy do Brown - powiedział Anthony. - Ale najpierw musimy zabrać samochód

matki Jeremy'ego z New Canaan.Serenie zaświeciły się oczy.- Poważnie? My też tam jedziemy! Mój brat studiuje w Brown i zatrzymamy się u

niego. Chcecie jechać z nami? Nate zmarszczył brwi. Wycieczka do Brown razem z Sereną nie spodobałaby się Blair

- wykraczało to poza zbiór jej zasad stworzonych na jego samotny wyjazd. Ale kto powiedział, że on musi przestrzegać jakichś zasad?

- Jasne - rzekł Jeremy. - Chyba zapowiada się imprezka.- Super - powiedziała Serena. - Pewnie też będziecie mogli zostać u mojego brata. -

Odwróciła się i pomachała do bladego, niechlujnego chłopaka zgarbionego nad barem. - Hej,Dan, chodź tu.

Dan podniósł się i podszedł do nich. Serena zauważyła, że trochę posmutniał.- Chłopaki, to jest Dan. Dan, to Nate, Charlie, Jeremy i Anthony. Jadą z nami do

Brown.Serena uśmiechnęła się promiennie do Dana, który próbował zrewanżować się jej

również uśmiechem; naprawdę starał się, ale to było trudne. Dlaczego nie wsiedli wcześniejdo pociągu? Mogliby popijać wino i jeść kanapki Sereny pogrążeni w błogostanie, a terazczekała ich podróż z czterema zepsutymi chłopakami ze Świętego Judy, którzy totalniezmonopolizują Serenę. Nie będzie żadnego szeptania w całonocnych barach i trzymania się zaręce pod stolikiem. Nie będą spać razem na podłodze u jej brata. To nie był już romantyczny

weekend za miastem, tylko zwykła wycieczka do college'u, impreza bez znaczenia.Buuu!Dan jeszcze nigdy nie był tak zawiedziony.- Super - powiedział. Żałował, że nie jest teraz w swoim, pokoju, pisząc o tym, jaki

mógłby być ten weekend.- No, zbieramy się, jak mamy zdążyć na ten pociąg - rzekł Charlie.Serena wzięła Dana pod rękę i pociągnęła go za sobą w dół schodów.

- Chodź! - krzyknęła, biegnąc.Potykając się, ruszył za nią. Nie miał wyjścia.

Page 92: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 92/175

Nate szedł za nimi; było mu trochę smutno. Żałował, że nie zabrał kogoś ze sobą, i niemyślał bynajmniej o Blair.

Page 93: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 93/175

best western a motel 6

- Może powinniśmy po drodze zahaczyć o Middletown. Przyjrzeć się Wesleyan -zaproponował Aaron. Uderzy! pięścią w samochodową zapalniczkę i otworzył szyberdachsaaba.

Właśnie wjechali na I - 95 w Connecticut, Blair cały czas milczała, kiedy Aaronusiłował wydostać się z miasta. Z głośników leciała jakaś radosna, hippisowska muzyczka

reggae. „Chcesz dodać smaku swojemu życiu...”Blair nigdy wcześniej nic takiego nie słyszała. Ściągnęła buty i już w samychskarpetkach położyła stopy na deskę rozdzielczą.

- Nie ubiegam się o przyjęcie nigdzie indziej poza Yale - powiedziała. - Ale możemywstąpić do Wesleyan, jeśli chcesz.

Aaron wyciągnął papierosa z zabawnego pudełka i podpalił go. Skinął głową na Blair.- Skąd wiesz, że się na pewno dostaniesz?

Wzruszyła ramionami.- Planowałam to jeszcze, kiedy byłam mała. To trawka?- O nie - rzekł Aaron z szerokim uśmiechem. - Ziołowe. Chcesz spróbować?Blair skrzywiła się i wyciągnęła z torebki paczkę merit ultra lights.- Wolę te.- To cię kiedyś zabije - stwierdził Aaron. Wjechał na Środkowy pas i zaciągnął się

głęboko. - Te są w stu procentach naturalne.Blair patrzyła z wściekłością za okno. Naprawdę nie miała ochoty słuchać o

cudownych właściwościach specjalnych papierosów Aarona.- Dzięki, ale nie skorzystam. - Miała nadzieję, że położy kres ich rozmowie.- Próbuję się zorientować, czy dużo imprezujesz - powiedział Aaron. - Coś mi mówi,

że kiedy rozpuścisz włosy, możesz ostro zaszaleć.Wciąż patrzyła za okno. Właściwie to miał rację, ale miała zupełnie gdzieś, co o niej

myślał. Niech sobie myśli, co chce. r Raczej nie. - Zaciągnęła się papierosem.- Masz chłopaka?

- Tak.

Page 94: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 94/175

- Ale on nie chce iść do Yale?- Nie. To znaczy, chce - poprawiła się Blair - tylko w ten weekend jedzie z kumplami

do Brown.- Rozumiem. - Aaron pokiwał głową.Sposób, w jaki to powiedział, potwornie rozwścieczył Blair. Było zupełnie tak, jakby

czytał w myślach i wiedział, że praktycznie błagała Nate'a na kolanach, żeby pojechał z nią do New Haven, ale on odmówił.

Niech szlag trafi Aarona. Przez niego czuła się jak śmieć.- Słuchaj, naprawdę nic ci do tego - warknęła. - Po prostu tam jedźmy, okay?Aaron potrząsnął głową i wskazał pudełko z ziołowymi papierosami, które odłożył na

tablicę rozdzielczą.- Na pewno nie chcesz? Trochę byś się dzięki nim uspokoiła.Pokręciła głową.- Okay. - Zjechał na lewy pas i przyspieszył do stu czterdziestu.Blair spojrzała na jego dłoń na dźwigni biegów. Paznokieć od kciuka miał zasiniony,

fioletowo - czarny, i nosił srebrny pierścionek w kształcie węża. Gdyby nie był jej przyszłym bratem, można by to uznać za całkiem sexy.

Ale był.

Dan był zbyt przygnębiony, żeby nawet myśleć o upaleniu się razem z kumplami Nate'a na tylnym siedzeniu. Przez całą podróż pociągiem do Ridgefield Serena, Nate i jegokumple gadali o rzeczach, o których Dan nie miał pojęcia. Barach, o których nigdy niesłyszał, czy różnych miejscach, w których nigdy nie żeglował ani nie grał w tenisa. Wminione wakacje pracował dorywczo w księgarni na Broadwayu i w delikatesach. Wksięgarni dostawał gratis książki, a w delikatesach mógł pić tyle kawy, ile tylko chciał. Było

świetnie. Ale nie podzielił się tym z nimi. Z całą pewnością nie było to nic olśniewającego.Wiedział, że Serena nie kreuje się na snobkę. Nie była taka. Nie musiała się wspinać

po kolejnych stopniach drabiny społecznej - urodziła się na samym jej szczycie. Przygnębiałogo tylko to, że nie chciała być z nim sama, tak jak on chciał być z nią. Gdyby było inaczej, niezamieniłaby ich miłego, kameralnego weekendu w rozbujaną imprezkę.

- Kto chce?! - krzyknęła Serena z siedzenia obok kierowcy. Odwróciła się i pokazałachłopakom sześciopak piwa.

- Ja! - wrzasnęli wszyscy czterej, łącznie z Nate'em, który prowadził.- Nic z tego, Nate - powiedziała Serena. - Musisz zaczekać, aż się zatrzymamy.

Page 95: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 95/175

- Daj spokój - rzucił Nate. - Byłem naćpany, kiedy zdawałem prawko.- Przykro mi - odparła Serena, podając piwo Charliemu. - Sam chciałeś byś kierowcą,

tatuśku. Teraz musisz ponieść konsekwencje.Anthony roześmiał się i kopnął w oparcie fotela Nate'a.- Tatuśku, daleko jeszcze?- Zamknąć się tam z tyłu! - krzyknął szorstko Nate. - Bo będę musiał się zatrzymać i

przetrzepać ci tyłek.Tylne siedzenie wybuchnęło śmiechem.Dan siedział zgarbiony przy oknie, patrząc na przelatujące poboczem billboardy przy I

- 95, dysząc nienawiścią do Nate'a i jego kumpli. Najpierw ukradli mu siostrę, a terazdziewczynę. Jakby nie mieli jeszcze wszystkiego, o czym tylko można zamarzyć, cholera, wdodatku podanego na srebrnej tacy. Wiedział, że nie jest sprawiedliwy, ale miał to gdzieś. Byłwkurzony.

Sięgnął do kieszeni po camela; dłonie bardzo mu drżały.Jedno było pewne. Nie wyruszył w tę podróż na darmo. Jutro będzie musiał zaliczyć tę

cholerną rozmowę w Brown.

Aaron zauważył drogowskaz na Motel 6 jakieś trzydzieści kilometrów przed New

Haven i skręcił na zjeździe.- Co robisz? - zapytała Blair. - Jeszcze nie jesteśmy na miejscu.- Tak, ale to Motel 6. Jesteśmy wystarczająco blisko - odparł Aaron, jakby to wszystko

wyjaśniało.- A co jest takiego cudownego w tym motelu?- Jest czysto. Tanio. Mają kablówkę. I automaty, które się kołyszą.- Myślałam, że zatrzymamy się w jakimś miłym pensjonacie z obsługą do pokoju -

powiedziała Blair. Nigdy wcześniej nie była w motelu.- Zaufaj mi - rzekł Aaron, zatrzymując się przed recepcją.Blair siedziała ponuro w samochodzie, kiedy Aaron poszedł ich zameldować. Starał

się zachowywać zwyczajnie i udawał, że wcale nie jest zepsutym, bogatym dzieciakiem. To było takie irytujące. Nie czuła się najlepiej, podjeżdżając pod motel czerwonym saabem zchłopakiem w dredach. Parking był kiepsko oświetlony, a we wszystkich oknach motelu byłyzaciągnięte zasłony. Wyglądało to jak miejsce, w którym ludzie znikają, uciekając od

dawnego życia.Aaron wrócił z jednym kluczem.

Page 96: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 96/175

- Mieli tylko jeden pokój wolny. Ale jest tam duże łóżko. Nie masz nic przeciwko? Na pewno się spodziewał, że będzie zszokowana i zażąda własnego pokoju.- W porządku - powiedziała. Mogła to znieść.Aaron wsiadł do samochodu i wyjechał z piskiem z parkingu, wracając na główną

drogę.- A teraz gdzie jedziemy? - zapytała Blair. Nie cierpiała jego sposobu bycia. Robił, na

co tylko miał ochotę, nigdy nie licząc się z jej zdaniem.- Jest jeszcze jedna fajna sprawa z siecią Moteli 6. Zawsze są przy nich tanie

delikatesy. - Aaron skręcił na parking przed Shop'n'Save i wyciągnął z portfela kartękredytową Shop'n'Save swojej matki. - Chodź, przepuścimy trochę kasy.

Blair przewróciła oczami.Przynajmniej wiedział, jak korzystać z karty.

Nate wytrwale prowadził, aż w końcu poczuł, że dłużej tego nie wytrzyma. Od dwóchi pół godziny jego kumple zaśmiewali się na tylnym siedzeniu, a on musiał napić się piwa.

- Zjeżdżam - powiedział. - Wdziałem reklamę Best Western. Są w porządku, nie?- Razem z rodziną zatrzymaliśmy się w apartamencie Best Western, kiedy

odwoziliśmy moją siostrę na obóz - powiedział Dan. - Fajnie było.

- Mają apartamenty? - zapytał Jeremy. - Myślałem, że Best Westerns to motele.- Była obsługa do pokoju. - Dan jakby się bronił. - I pełna lodówka drinków.- No to koniecznie musimy wziąć apartament - stwierdził Charlie.Dan zamknął oczy i modlił się, żeby akurat w tym motelu sieci Best Western nie było

żadnych apartamentów. Ciągle istniała nadzieja, że on i Serena wylądują sami w jednym pokoju. Mogło być jeszcze lepiej, niż myślał.

Łóżko w Motelu 6 było zawalone przekąskami. Chrupki Ahoy, fritosy, ziemniaczane prażynki, bezmleczny pudding czekoladowy, szwajcarski ser, donuty, krakersy Ritz, no ioczywiście piwo w puszkach.

- Założę się, że na TNT leci coś dobrego - powiedział Aaron, opadając na łóżko.Otworzył z trzaskiem piwo i sięgnął po pudełko swoich specjalnych papierosów.

Blair napuszyła poduszkę i oparła się o zagłówek, podciągając zgrabnie kolana pod brodę. Nigdy wcześniej nie robiła czegoś takiego - nie jadła śmieciowego żarcia, nie piła piwa

i nie oglądała kiepskich programów w telewizji w motelowym pokoju z chłopakiem, któregoledwie znała. Było to coś... innego.

Page 97: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 97/175

- Wezmę jedno - mruknęła cicho.Aaron, nie odrywając oczu od telewizora, podał jej piwo. Błysnął srebrny pierścionek

w kształcie węża.- A nie mówiłem?Szklana Pułapka 2.Super.- I jeszcze bym zapaliła - powiedziała Blair.Aaron odwrócił się, unosząc w uśmiechu kącik ust.- Działają naprawdę odprężająco - uprzedził.- Okay - mruknęła Blair spokojnie.Przez kitka ostatnich dni żyła w ciągłym stresie. Dlaczego nie miałaby się

zrelaksować?Aaron rzucił jej papierosa i podał pudełeczko zapałek.- Tylko uważaj, nie zaciągaj się za szybko, bo spalisz sobie płuca.Blair przewróciła zirytowana oczami. Umiała palić. Irytował ją też napis z tyłu

koszulki Aarona:WŁADZA DLA LUDZI.Uważał, że jest taki świetny, superliberalny iuświadomiony politycznie. Zapaliła zapałkę i podniosła do papierosa. Po prostu szybka fajka, parę łyków piwa, może donut i zaraz potem pójdzie do łóżka.

Jutro musiała stawić czoło swojej przyszłości.

W apartamencie w Best Western znajdowały się dwa podwójne łóżka i rozkładanakanapa. Na ścianach wisiały obrazy przedstawiające sceny polowania, a przez wielkie oknorozciągał się widok na lokalne centrum rozrywki, zamknięte na zimę. Diabelski młyn na tleciemnego nieba przypominał opasły szkielet. Dan nie mógł oderwać od niego wzroku.

Nate i jego kumple zamówili parę rodzajów pizzy i skrzynkę piwa, a teraz przewracalisię po łóżkach, walcząc o pilota. Jeremy chciał oglądać pornosy na dodatkowo płatnymkanale, Nate stary włoski western na Bravo. Charlie natomiast chciał zgasić wszystkie

Światła, pootwierać okna i puścić płytę Radiohead.Serena brała prysznic. Dan czuł zapach pary wydobywającej się pod drzwiami od

łazienki. Pachniało lawendą i woskiem. [Serena śpiewała:Voulez - vous couchez avec moi ce soir ?

Tak, Dan chciał z nią dzisiaj spać. Potwornie chciał. Ale nie wyglądało na to, żeby jego pragnienie miało się spełnić.

- Ej, chłopaki, nie wysmarujcie mi łóżka pepperoni - ostrzegła Serena, otwierając

drzwi łazienki; była owinięta dużym białym ręcznikiem hotelowym.- A które jest twoje? - zapytał Anthony, głośno bekając.

Page 98: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 98/175

- Jeszcze nie wybrałam - odparła Serena. - Ale jak będziecie bekać i pierdzieć na tym, pewnie będę spać na drugim.

Przeszła przez pokój do swojej torby, skąd wyciągnęła szarą bluzę i flanelowekraciaste bokserki.

Wszyscy chłopcy bez wyjątku się jej przyglądali. Trudna było tego nie robić.- I nie zjedzcie całej pizzy - powiedziała Serena, wracając do łazienki, żeby się

przebrać. - Umieram z głodu.Dan zapalił papierosa; ręce trzęsły mu się jeszcze bardziej niż zawsze. Podniósł się ze

swojego fotela pod oknem, porwał piwo z łóżka i usiadł na kanapie. Nie miał nic lepszego doroboty. Równie dobrze mógł się upić.

Serena wróciła z łazienki w bluzie i bokserkach. Z piwem i kawałkiem pizzy usiadłana kanapie obok Dana. Miała szczęście, że pojechali z nimi chłopcy. Wiersz, który przesłał jejDan, był o miłości, śmierci i o tym, że tylko ona, Serena, trzyma go przy życiu. Bardzo lubiłaDana, ale naprawdę powinien wyluzować.

- No to za college - powiedziała, uderzając pizza, o puszkę Dana. - Prawda, że byłobyfajnie, gdybyśmy wszyscy dostali się do Brown?

Dan pokiwał głową, dopił piwo i wstał po następne. Tak rzeczywiście, byłoby fajnie, pomyślał.

Cudownie.

Blair leżała w łóżku na wznak, trzymając krakersa nad lewym okiem, a prawymzezowała na sufit. Do górnego światła wędrował mały pajączek.

- Ohyda. Na suficie jest pająk - powiedziała Aaronowi. Wypiła trzy piwa i zjadłacztery donuty. A na deser krakersa spryskanego cheddarem w sprayu.

- Wiesz, o czym zapomnieliśmy? - zapytał Aaron, skopując z łóżka puste puszki po

piwie i wrzucając do ust garść fritosów.- O wodzie? - Blair wchłonęła tyle cukru, soli i tłuszczu, że teraz umierała z

pragnienia.Te trzy ziołowe papierosy, które wypaliła, bynajmniej nie pomogły.- Nie - odparł Aaron. - O czymś słodkim.- Okay - zgodziła się. Kitkat mógłby im dobrze zrobićWyszli na paluszkach z pokoju i skierowali się do automatu. Blair wybuchnęła

śmiechem, kiedy zobaczyła dywan w korytarzu. Był brązowy w czerwone zwoje. Ktourządzał ten motel?

Page 99: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 99/175

Aaron stał przed automatem ze zmarszczonymi brwiami.- Nie mogę się zdecydować - powiedział.Blair stanęła obok niego. Do wyboru mieli kitkaty. twiksy, snickersy i almond joys. To

była trudna decyzja.- Ile mamy drobnych? - zapytała poważnie.Aaron wyciągnął dłoń. Mieli dokładnie na dwa i pół batona. Albo na dwa batony i

jakieś gumy.Blair znowu wybuchnęła śmiechem.- Mam same szóstki z matmy, a nie potrafię nawet wybrać cholernego batona!Aaron wrzucił trzy ćwierćdolarówki do otworu. A potem chwycił Blair za rękę.- Zamknij oczy i wybieraj.Poprowadził jej dłoń do automatu, aż jej palce zaczęły ślizgać się po przyciskach.

Blair wcisnęła jeden guzik i usłyszała, jak coś wpadło do kieszeni na dole automatu. Pochyliłasię, żeby to podnieść.

- Poczekaj! - zawołał Aaron, odciągając ją do tylu. - Zróbmy to jeszcze raz, a potemzobaczymy, co mamy. - Wrzucił do otworu kolejne trzy monety.

Blair próbowała sobie przypomnieć, gdzie znajdował się guzik przypisany kitkatowi,ale bezskutecznie. Wcisnęła kolejny przycisk i znowu coś wyleciało u dołu automatu. Blair

otworzyła oczy i pospiesznie sięgnęła po ich łup. Almond joy i paczka Lifesavers.- Lifesavers? O nie! - wykrzyknęła.- O tak! - powiedział Aaron, wyrwał jej z ręki batona i uciekł korytarzem.- Czekaj, to moje! - wrzasnęła i pognała za nim, ślizgając się w skarpetach po cienkim

dywanie. Było dopiero parę minut po drugiej w nocy. Do jej rozmowy wstępnej zostałoniecałe dziewięć godzin i choć Blair nie chciała tego przyznać, właściwie nieźle się bawiła.

Pal licho Yale.

Dan leżał na kanapie, obok niego cicho pochrapywał Charlie. Po drugiej stronie pokoju, na jednym z podwójnych łóżek, spala Serena z Anthonym, a może to był Nate?Otwarte usta przyciskała do poduszki i Dan widział jej przednie zęby połyskujące w świetleksiężyca. Na zewnątrz z ciemności wyłaniali się diabelski młyn niczym olbrzymie oko, któreich obserwowało. Dan odwrócił się twarzą do ściany. Chciał wstać i napisać wiersz, ale niewziął swojego notatnika. Myślał, że będzie zbyt zajęty przeżywaniem upojnych chwil z

Serena, by zechcieć napisać w ten weekend coś poważnego. Właśnie zaczynał się przekonywać, że nic nigdy nie przebiega zgodnie z oczekiwaniem.

Page 100: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 100/175

Życie jest do bani, a potem się umiera. Może właśnie to Sartre starał się przekazać wswojej sztuce Przy drzwiach zamkniętych.

Dan zrzucił z siebie przykrycie i podniósł się. W drodze do łazienki, gdzie zmierzał poszklankę wody, musiał minąć łóżko, na którym spali Serena z Nate'em. To był z całą pewnością Nate - teraz to zobaczył. A na poduszce pomiędzy nimi znajdowały się ich dłonie...ciasno ze sobą splecione.

Trzymają się za ręce podczas snu.Dan wziął długopis ze stolika przy łóżku i zamknął się w łazience.Kiedy odczuwasz niepohamowaną potrzebę napisania chwytającego za serce poematu

o absurdalności ludzkiej egzystencji, może być w ostateczności i papier toaletowy.

Blair zdawała sobie sprawę, że śpi w dziwny sposób. Pod nosem miała paczkęchrupek i wciąż była w staniku, ale postanowiła zrobić coś z tym rano. W żołądku miałaciepłe uczucie sytości i naprawdę powinna zmusić się do wymiotów, jeśli chciała się dalejmieścić w swoje ulubione skórzane spodnie, ale to leż mogło poczekać do rana. Przy niejleżał Aaron, który śmiał się przez sen i klaskał w ręce, jakby przywoływał swojego psa.Woofie? Tak ten pies się nazywa? Blair nie mogła sobie przypomnieć. Nie mogła sobie nawet przypomnieć, dlaczego tu jest, w obcym pokoju motelowym obok chłopaka z dredami. Ale

było miło zasnąć w zapachu czekoladowych chrupek i sosnowym dymie jego stuprocentowonaturalnych papierosów. To przywoływało jej na myśl Nate'a.

Hm.... Wygląda na to, że ktoś wreszcie rozpuści! swoje włosy. Wygląda na to, że ktośrównież zapomniał zamówić w recepcji budzenie na telefon.

Page 101: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 101/175

tematy ◄ wstecz dalej ► wyślij pytanie odpowiedźWszystkie nazwy miejsc, imiona i nazwisko oraz wydarzenia zostały zmienione lub skrócone, po to by nieucierpieli niewinni. Czyli ja.

hej, ludzie!

ZAPOMNIENI

Gdzie, u licha, się wszyscy podziali? Powinnam się czuć jak totalna ofiara, że zostałam w tenweekend w mieście. Rajd po college'ach zaliczyłam już latem - okay, więc jestem ofiarą. W każdymrazie, wiem sporo o tym, które uczelnie są świetne, a które do bani, a tego czego nie wiem, mogę siędowiedzieć z katalogów. Teraz mogłabym pojechać na wizytę do college'u tylko po to, żeby wkręcić sięna jakąś imprezkę, i jeśli mam być szczera, myślę, że nigdzie indziej ludzie nie balują tyle co my w

naszym dobrym starym Nowym Jorku.Tak czy siak, wszyscy mogli sobie wyjechać z miasta, ale cały czas jesteśmy w kontakcie. Przejrzyjciesobie maile, jakie dostaję.

Wasze e - maile

P: cze plotkara.pracuję w motelu 6 pod miastem pomarańczy w connecticut. no więc zatrzymuje się cudnychłopiec w tym cudnym czerwonym saabie na nowojorskich numerach, nie? naturalniemuszę zobaczyć, kto z nim jest. dziewczyna wygląda na niezłą zdzirę i jest zupełnie nie w jego typie, tak czy siak kończę pracę i jadę do domu, ale wiem, że na pewno balowali wswoim pokoju, chyba przez całą noc, bo w całym holu śmierdzi jakimś dziwnym dymem,kiedy wychodziłam, samochód stal z włączonymi światłami, mam nadzieję, że je wyłączyli,bo inaczej będą mieli dzisiaj zdechły akumulator.kiera3

O: cześć, kiera3.

Ups, wygląda na to, że B ma ciężki poranek.P

Page 102: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 102/175

P: Hej Plotkara,Też wyruszyłam w piątek do Yale i zatrzymałam się w Motelu 6. Okay. Wiem, żeB i jejprzyszywany brat są prawie rodziną i tak dalej. Ale przysięgam, widziałam jak migdalili się

na parkingu. Czy to nie obrzydliwe?MsPink

O: Cześć, MsPink,Nie chcę ci wierzyć, bo owszem, to obrzydliwe.P

P: Cześć Plotkara,Słyszałam, że gliny zrobiły nalot na Best Western gdzieś w Massachusetts i popsuły jakimś

dzieciakom imprezkę. Wygląda na to, że wszyscy zamieszani spędzili noc w więzieniu.Pomyślałam, że chciałabyś wiedzieć.Ważka

O: Cześć, Ważka,Nie wiem, czy nasi przyjaciele są na tyle głupi, by dać się zgarnąć glinom. Mam nadzieję,że nie!P

Na celowniku

Pozostańmy przy mieście, okay? J snuje się z nieszczęśliwą miną po Central Parku w piątek poszkole. Pewnie rozpaczliwie tęskni, za N. V dopieszcza swój film. W ten weekend urządza pokazprzedpremierowyw Five and Dime. Odważna jest, moim zdaniem.D kupuje nowe golarki w drogerii naCzterdziestej Drugiej przed udaniem się na dworzec Grand Central w piątek. Pewnie chce byćświeżutki i idealnie ogolony dlaS. A kupuje śmieszną kartkę z serii Hallmark w piątek, w drodze posamochód. Ciekawe dla kogo? To tyle na razie. Jestem pewna, że będzie więcej, kiedy wszyscy wrócą

do miasta.Trzymajcie rękę na pulsie.

Wiem, że mnie kochacieplotkara

Page 103: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 103/175

następny poranek

Słońce wpadło przez okno, przypuszczając szturm na paczkę chrupek na tyle mocny, by je rozpuścić. Blair poczuła lepki zapach roztopionej czekolady i obudziła się. Przekręciłasię, wpadając na Aarona, a potem przekręciła się na drugą stronę, miażdżąc napoczętą paczkęfritosów.

- Cholera - mruknęła pod nosem. Podniosła zegarek do oczu. O jedenastej miała

rozmowę w Yale. Była już dziesiąta, a ona leżała z twarzą w paczce fritosów w zapuszczonymmotelu w jakiejś dziurze w Connecticut. - Do diabla! - wrzasnęła, zrywając się z łóżka. -Aaron! Wstawaj natychmiast!

Trudno byłoby nie zauważyć paniki w jej głosie.- Która jest? - wymamrotał Aaron. Usiadł, potrząsając sennie głową.- Trzy po dziesiątej! - zaskrzeczała Blair, grzebiąc w swojej torbie. Nie zadała sobie

nawet trudu, by powiesić na wieszaku ubrania, więc spódnica, w której miała udać się narozmowę, była cała pomięta. Co się z nią działo? Czyż nie był to najważniejszy dzień w jejżyciu?

- Nie przejmuj się - powiedział Aaron. Nie powinien był otwierać buzi.- Zamknij się! - wrzasnęła Blair, rzucając w niego czarnym mokasynem od Gucciego.

- To wszystko twoja wina!Aaron sięgnął ręką pod przykrycie, żeby podrapać się po tyłku.- Niby co?- Po prostu zamknij się - powiedziała Blair. Zwinęła swoje ubrania, poszła ciężkim

krokiem do łazienki i zatrzasnęła za sobą drzwi.- Pójdę zobaczyć w recepcji, czy dają tu kawę! - zawołał do niej Aaron. - Wymelduję

nas i poczekam na ciebie przy samochodzie.Zwiesił nogi na podłogę i wciągnął dżinsy. Potem podniósł się i przyjrzał swojemu

odbiciu w lustrze. Jeden z dredów stał mu pionowo na samym czubku głowy, a koszulkę miałumazaną czekoladą. Wzruszył ramionami. To nie on miał dziś rozmowę. Włożył kurtkę i

chwycił klucze od pokoju. Nie ma mowy, żeby Blair obwiniała go za spieprzenie jej życia.

Page 104: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 104/175

Zawiezie ją tam na czas.Blair szorowała się z furią pod prysznicem, powtarzając w myślach przygotowane

odpowiedzi na czekające ją pytania.Dlaczego Yale...? Bo to najlepsza szkoła. Nie idę do college'u po to, żeby się bawić.

Chcę mieć najlepszych wykładowców, najlepszy wybór oferowanych kursów i najlepszewarunki. Nie chcę po prostu przetrwać jakoś kolejnych czterech lat. Chcę, by ciągle stawiano przede mną nowe wyzwania.

Powiedz mi coś o sobie. Jakiego typu jesteś osobą...? Jestem bardzo zorganizowana(chichot). Moi znajomi uważają, że jestem przesadnie dokładna. Jestem ambitna. Nie mogęznieść myśli, że mogłabym być w jakiejś dziedzinie po prostu przeciętna. Jestem stanowcza.Zawsze staram się dać z siebie wszystko. Zdaje się, że jestem też odrobinę uparta. Dużoudzielam się towarzysko. Organizuję przyjęcia i imprezy charytatywne. Staram się być na bieżąco z wydarzeniami politycznymi, ale muszę przyznać, że mając tyle lektur szkolnych,nie czytam codziennie gazet. Kocham zwierzęta. Staram się być troskliwą córką i siostrą, isprawiać mojej rodzinie przyjemne niespodzianki.

Kto jest dla ciebie wzorem do naśladowania...? Są dwie takie osoby. JacquelineKennedy Onasis i Audrey Hepburn. Obie były niezwykłymi, silnymi, szanowanymi, pięknymikobietami. Pełnymi gracji.

Blair zakręciła kurek i chwyciła ręcznik. Nie zdążę już umyć włosów. Miała nadzieję,że nie zalatują dymem. Przyjrzała się uważnie swojej twarzy w lustrze. Miała podpuchnięteoczy, a nad lewą brwią wyskoczył jej mały różowy pryszcz. Spryskała twarz tonikiemogórkowym i wklepała pod oczy krem La Mer. W każdym razie i tak do Yale nie będą jej przyjmować na podstawie wyglądu. Wciągnęła jasnoniebieską, zapinaną na guziki bluzkę odCalvina Kleina, plisowaną, czarną spódniczkę DKNY i czarne rajstopy. Potem zaczesaławłosy do tyłu, w luźny koński ogon. No. Wyglądała na dziewczynę, która lubi przesiadywać

w księgarniach, zaczytując się w poezji. Wyglądała na osobę inteligentną i poważną.Grzebała chwilę w kosmetyczce, szukając puderniczki. Rozprowadziła jasny róż po

policzkach, na grzbiecie nosa i czole. Potem przejechała bezbarwnym błyszczykiem poustach. Bardziej już nie mogła być przygotowana.

Ignorując nerwowe sensacje, które odczuwała w przeładowanym żołądku, upchnęłaswoje rzeczy do torby, wsunęła na stopy skórzane mokasyny od Gucciego, włożyła czarnywełniany płaszcz i wyszła z pokoju. Była zorganizowana, ambitna, stanowcza, uświadomiona

politycznie... Zeszła ze schodów i otworzyła drzwi na parking. Maska saaba była uniesiona.Aaron nachylał się nad silnikiem, przymocowując jakąś klamrę do akumulatora. Blair

Page 105: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 105/175

Page 106: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 106/175

DNIA.- Gotowa? - zapytał Aaron.Blair zamknęła kartkę.- Jedź już, proszę - zarządziła. Dotknęła pryszcza na czole. Zdawało się, że rósł

gwałtownie z każdą mijającą minutą.Co jest twoją największą silą...? Nigdy się nie poddaję.A największą słabością...? Jestem odrobinę niecierpliwa. Ale tylko odrobinę.Tak, jasne.

Page 107: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 107/175

J zdobywa się na uprzejmość

- Może wyjdziesz sobie pobiegać albo co? - zasugerował Rufus Humphrey córce wsobotni poranek. Drapał się po kępce siwych, szorstkich włosów wystających zza dekoltu pożółkłego podkoszulka. - Twoja matka była biegaczką.

Jenny skrzywiła się. Nie cierpiała rozmów o swojej matce.- Mama biegała tylko ze swoim osobistym trenerem. Sypiali ze sobą, pamiętasz?

Ojciec wzruszył ramionami.- Chodzi mi tylko o to, że wyglądasz na znudzoną. - Chcesz pójść ze mną do kina?- Nie. - Jenny popijała małymi łyczkami herbatę. - Wolę zostać w domu i pooglądać

telewizję.- W porządku, tylko oglądaj coś pouczającego. No wiesz, jak Ulica Sezamkowa. -

Ojciec pacnął ją po czubku głowy sobotnim „Timesem” i poszedł do łazienki.Jenny została przy kuchennym stole, wpatrując się w kubek. Marks, ich zapasiony kot,

wskoczył na stół i zaczął obwąchiwać jej ucho.- Nudzę się - powiedziała mu Jenny. - Ty też?Marks usiadł i polizał swój wielki brzuch - Potem zeskoczył ze stołu i poszedł do

swojej miski z kocią karmą.Zaczął jeść bez większego entuzjazmu.Jenny podniosła się i otworzyła lodówkę. Stała przez chwilę, przyglądając się jej

zawartości. Szwajcarski ser. Grejpfrut. Skwaśniałe mleko. Pudełko płatków kukurydzianych,schowane do lodówki przed karaluchami. Samotny muffin.

Zadzwonił telefon.Jenny nie ruszyła się. I tak wiedziała, że to nie do niej. Nate, Dan, Serena - wszyscy

wyjechali.Telefon dzwonił i dzwonił, i dzwonił.- Jenny, do cholery! - wrzasnął ojciec z łazienki.Zatrzasnęła drzwi lodówki i podniosła słuchawkę.- Słucham? - powiedziała.

- Cześć, Jennifer, tu Vanessa.

Page 108: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 108/175

- Cześć.- Jest Dan?- Nie. Dan wyjechał na ten weekend z Sereną do Brown. Nie powiedział ci?- Nie.- To dziwne.- Taaak. Ale ostatnio prawie wcale ze sobą nie rozmawiamy - przyznała Vanessa.- Och. - Jenny wróciła do lodówki i znowu ją otworzyła. Szwajcarski ser. Mogłaby go

stopić i polać nim muffina.- Okay, no cóż, skoro go nie ma, to nie ma - powiedziała Vanessa. Słychać było, że jest

naprawdę zawiedziona. Zawiedziona i zraniona.Cala farsa Vanessy z jej cudownym starszym chłopakiem ani na moment nie zamydliła

oczu Jenny. Vanessa była śmiertelnie zakochana w Danie. Gdyby Dan jej powiedział, że ożenisię z nią, jeśli zapuści włosy, zacznie nosić żywe kolory i będzie się gimnastykować, Vanessa by to zrobiła. W zasadzie Jenny jej współczuła.

Odstawiła ser z powrotem na półkę. Postanowiła być miła.- Słuchaj, chcę ci zadać pytanie, ale może ci się wydać dziwne. Chciałabyś coś dzisiaj

porobić? Ze mną? Nastąpiła krótka chwila ciszy. Vanessa wahała się.

- Jasne - powiedziała. - W południe robię pokaz mojego filmu w Five and Dime.Mogłabyś przyjść, a potem byśmy coś porobiły razem.

Jenny zamknęła drzwiczki i oparła się o lodówkę. Vanessa nie była jej ulubienicą, aleco innego mogłaby robić, skoro Nate wyjechał?

- Okay. To do zobaczenia w barze.Kto wie? Może ona i Vanessa mogłyby nawet zostać przyjaciółkami.

Page 109: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 109/175

jak zrobić wrażenie no rozmowie wstępnej

- Dziękuję, że zaczekałaś - powiedział mężczyzna mający przeprowadzić z Blair rozmowę kwalifikacyjną, wchodząc do zimnej, niebieskiej poczekalni biura rekrutacyjnegoYale.

Blair siedziała sztywno na skraju potężnego fotela od ponad piętnastu minut. Aaron prawie stuknął parę osób, żeby tylko dojechać na czas, a potem musiała czekać. Teraz nerwy

miała w kompletnej rozsypce.- Witam! - szepnęła, zrywając się na równe nogi. Wyciągnęła rękę. - Nazywam sięBlair Waldorf.

Wysoki opalony mężczyzna z siwiejącymi skroniami i błyszczącymi zielonymi oczamiujął jej dłoń i potrząsnął.

- Miło mi cię poznać. Jestem Jason. - Odwrócił się i poprowadził Blair do swojegogabinetu. Blair zauważyła, że miał trochę zbyt opięte spodnie na tyłku. - Proszę, siadaj - powiedział, krzyżując nogi i wskazując obity niebieskim aksamitem fotel naprzeciwko siebie.

Przypominał Blair jej ojca.Usiadła i założyła nogę na nogę. Bardzo chciało jej się sikać. Na spódniczce miała

kocią sierść, czego wcześniej nie zauważyła.- No to opowiedz mi o sobie - powiedział Jason, uśmiechając się do niej swoimi

sympatycznymi zielonymi oczami. Zielonymi jak u Nate'a.- Hm - zaczęła Blair. Nie mogła sobie przypomnieć, czy na to pytanie miała

przygotowaną odpowiedź. Wydawało się to takie ogólnikowe. Opowiedz mi o sobie. Odczego zacząć?

Bez końca obracała na palcu pierścionek z rubinem. Naprawdę bardzo chciało się jejsikać.

Wzięła głęboki oddech i zaczęła mówić.- Jestem z Nowego Jorku. Mam młodszego brata. Moi rodzice się rozwiedli.

Mieszkam z mamą, która wkrótce ponownie wychodzi za mąż, a mój tata mieszka we Francji.Jest gejem. Uwielbia chodzić na zakupy. Mam kota, a mój nowy przyszywany brat Aaron psa.

Mój kot nienawidzi tego psa, więc nie wiem, jak to wszystko się ułoży. - Urwała, by

Page 110: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 110/175

zaczerpnąć powietrza i uniosła wzrok. Zdała sobie sprawę, że przez cały czas, kiedy mówiła, przyglądała się czarnym sznurowanym butom Jasona. To było niedopuszczalne. Powinnanawiązać kontakt wzrokowy. Powinna wywrzeć na nim wrażenie.

- Rozumiem - rzekł uprzejmie Jason. Zapisał coś w notatniku.- Co piszesz? - zapytała Blair, nachylając się, żeby zobaczyć.Dobry Boże, to z całą pewnością była kolejna niedopuszczalna akcja.- Robię drobne notatki - powiedział Jason, zasłaniając swoje uwagi dłonią. - Więc

powiedz mi, dlaczego jesteś zainteresowana akurat Yale? Na to pytanie była przygotowana.- Chcę tego, co najlepsze. Jestem najlepsza i zasługuję na to, co najlepsze -

powiedziała pewnie Blair. Zmarszczyła brwi. Nie zabrzmiało to dobrze. Co się z nią działo? -Mój tata studiował w Yale - dodała pospiesznie. - Wtedy nie był jeszcze gejem.

- Doprawdy? - Jason zmarszczył brwi i coś zanotował.Blair ziewnęła dyskretnie w zwiniętą dłoń. Była potwornie zmęczona i piekielnie

uciskały ją buty. Rozprostowała nogi, oparła łokcie o kolana i zsunęła ze stóp pięty butów.Tak było lepiej.

Tylko że teraz wyglądała, jakby siedziała na sedesie.Kiedy Jason pisał, błyskały jego złote, ozdobione monogramem spinki do mankietów.

Jej ojciec też miał takie spinki, kiedy tamtego wieczoru zabrał ją na urodzinową kolację.Tamtego wieczoru, kiedy moce piekielne wydostały się na wolność.

- Możesz mi opowiedzieć o ulubionej książce, jaką ostatnio czytałaś? - zapytał Jason,unosząc wzrok.

Blair wpatrywała się w niego, szukając w pamięci tytułu jakiejś książki, jakiejkolwiek,ale nie mogła sobie przypomnieć absolutnie żadnej.

Kubuś Puchatek ? Biblia? Słownik... na litość boską, to naprawdę nie takie trudne.

I nagle coś zaskoczyło w mózgu Blair. A może raczej jej mózg kompletnie sięwyłączył i coś innego przejęło jego obowiązki.

Nie jest to zalecane w czasie rozmów wstępnych do college'u.- Nie mogłam zbyt wiele czytać w ciągu paru ostatnich miesięcy - wyznała Blair

drżącymi ustami. Zamknęła oczy, jakby odczuwała ból. - Wszystko jest nie lak.To był jej powrót - była główną bohaterką tragicznego filmu zwanego jej życiem.

Wyobraziła siebie, jak patrzy w morze, stojąc na wyludnionej plaży, ubrana w modny czarny

trencz. Deszcz i słona woda smagały jej twarz, mieszając się ze łzami.- Ukradłam spodnie od pidżamy - ciągnęła dramatycznie Blair. - Dla mojego chłopaka.

Page 111: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 111/175

Nie mam pojęcia, co mnie do tego popchnęło, ale myślę, że to jakiś znak, nie uważasz? -Zerknęła na Jasona. - Nate nawet mi nie podziękował.

- Nate?Jason poruszył się niezręcznie w swoim fotelu. Blair wyciągnęła chusteczkę

higieniczną z pudełka na jego biurku i głośno wydmuchała nos.- Myślałam, żeby z tym wszystkim skończyć. Mówię poważnie, naprawdę to

rozważałam. Ale staram się być dzielna) i dalej to ciągnąć.Jason przesiał pisać. Za oknem przebiegł chłopak w bluzie z logo Yale.- A co ze sportami? Interesujesz się sportem?Blair wzruszyła ramionami.- Gram w tenisa. Ale w tej chwili interesuje mnie jedynie to, by zacząć wszystko od

początku. Zacząć nowe życie. - Całkiem zsunęła but z prawej stopy, którą założyła na lewekolano i zaczęła masować sobie palce. - To wszystko jest takie trudne - dodała ze znużeniemw głosie.

Jason założył nasadkę na swój długopis i schował go do kieszeni koszuli. - Hm... maszmoże do mnie jakieś pytania?

Blair przestała rozcierać palce i postawiła stopę z powrotem na podłogę. Przesunęłasię z fotelem do przodu i wyciągnęła; rękę, by dotknąć kolana Jasona.

- Jeśli obiecasz mi, że zostanę przyjęta wcześniej, obiecuje, że będę najlepszymstudentem, jaki kiedykolwiek studiował w Yale - powiedziała żarliwie. - Możesz mi toobiecać, Jason?

O mój Boże! Żegnaj Yale, witaj miejscowy college'u!Jason poszperał po omacku w kieszeni, wyciągnął długopis i dopisał coś w swoim

notatniku, podkreślając podwójną linią.Zgadnijmy, co napisał. Błazenada?

- Zobaczę, co da się zrobić. - Podniósł się i ponownie wyciągnął rękę. - Dziękuję. -Potrząsnął dłonią Blair. - Powodzenia.

Blair wcisnęła pięty z powrotem w buty i uśmiechnęła się do niego ujmująco.- Do zobaczenia przyszłą jesienią - powiedziała.A potem wspięła się na palce i pocałowała go w policzek.Jakby jeszcze nie zdążyła zrobić wystarczającego wrażenia.

Page 112: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 112/175

zgadnijcie, kto dostanie się do brown

- Myślałam, że będę bardziej zdenerwowana - powiedziała Serena, tupiąc nogami wkupie suchych liści przed Corliss Bracken House, małym ceglanym budynkiem, w którymmieściło się biuro przyjęć Uniwersytetu Brown.

Obudziła się w łóżku hotelowym, trzymając Nate'a za rękę. Kiedy otworzył oczychwilę później, uśmiechnęli się do siebie i Serena wiedziała, że wszystko między nimi będzie

dobrze. Ciągle jeszcze mieli na głowie Blair i nigdy już nie będą ze sobą tak blisko jak kiedyś,ale z oczu Nate'a zniknęła podejrzliwość, tak samo jak tęsknota. Serena była po prostu jegostarą przyjaciółką. Była bezpieczna.

- Ja też nie jestem zdenerwowany - stwierdził Nate. - No bo jaki jest najgorszyscenariusz? Że mnie nie przyjmą? I co z tego?

- Właśnie - przyznał Dan, choć był naprawdę zestresowany. Czuł, że przesadził zkofeiną - był cały spocony i roztrzęsiony. Tego ranka przesiedział dwie godziny w holu BestWestern, czytając gazetę i pijąc jedną kawę za drugą, kiedy reszta dopiero zbierała się z betów. Zaciągnął się ostatni raz camelem, po czym cisnął peta w krzaki. - Gotowi, żebywejść?

- Przedtem powiedzmy sobie nawzajem coś optymistycznego - zaproponowała Serena,owijając się płaszczem.

- Albo i nie. - Nate dal jej lekkiego kuksańca w ramię.- Aj - zachichotała Serena, oddając mu. - Młotek!Dan skrzywił się ze wzrokiem wbitym w swoje buty. Wkurzało go, jak ci dwoje czuli

się ze sobą swobodnie. Serena odwróciła się i pocałowała Dana w policzek.- Powodzenia - szepnęła.Jakby nie był jeszcze dość zdenerwowany.A potem odwróciła się i pocałowała również Nate'a.- Połamania nóg - powiedział Nate, otwierając drzwi.

Rozmowę z Sereną przeprowadzał starszy mężczyzna o przeszywającym spojrzeniu

niebieskich oczu i z krzaczastą siwą brodą. Nie zadał sobie nawet trudu, żeby się przedstawić.

Page 113: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 113/175

Po prostu usiadł i zarzucił ją gradem pytań.- Zostałaś wyrzucona ze szkoły z internatem. - Bębnił palcami o swoje solidne dębowe

biurko, zerkając w jej akta. Podniósł wzrok i zdjął okulary. - Jak to się stało?Serena uśmiechnęła się uprzejmie. Czy koniecznie musiał zacząć od tak drażliwego

tematu?- Po prostu nie wróciłam na czas na rozpoczęcie roku szkolnego. - Rozprostowała

swoje doskonałe nogi, po czym ponownie je skrzyżowała, mając nadzieję, że nie błysnęła za bardzo udami. Miała barowo krótką spódniczkę.

Surowo zmarszczył siwe brwi.- Można powiedzieć, że trochę wydłużyłam sobie wakacje - wyjaśniała dalej. - Nie

spodobało się im to. - Wsadziła kciuk do ust, żeby wgryźć się w paznokieć, ale zaraz gowyjęła. Poradzi sobie.

- Rozumiem. A gdzie byłaś? Utknęłaś na jakiejś wyspie na Pacyfiku? Pracowałaś dlaKorpusu Pokoju? - burknął. - Budowałaś latryny w Salwadorze? Czy co?

Potrząsnęła głową. Nagle poczuła, że jej potwornie wstyd.- Byłam na południu Francji - pisnęła.- Aha. Jesteś dobra z francuskiego? - Ponownie założył okulary i zerknął w

dokumentacje Sereny. - We wszystkich prywatnych szkołach dla dziewcząt w Nowym Jorku

zaczynacie naukę francuskiego jeszcze w przedszkolu, tak?- W trzeciej klasie - powiedziała Serena, zakładając włosy za uszy. Nie da się

zastraszyć temu faciowi.- Czyli po tym, jak we Francji kazali ci spakować manatki, przyjęła cię stara szkoła? -

zauważył. - To miło z ich strony.- Tak - przyznała Serena. Wolałaby, żeby nie zabrzmiało to aż tak potulnie.Spojrzał na nią.

- I teraz już się pilnujesz?Staram się - odpowiedziała Serena z najbardziej ujmującym uśmiechem.

Kobieta przeprowadzająca rozmowę kwalifikacyjną z Nate'em miała na imię Brigid.W zeszłym roku skończyła Brown, a że bardzo pokochała tę uczelnię, dostała pracę w komisjirekrutacyjnej. Za dodatkową kasę wieczorami telefonowała, zabiegając o darowizny od byłych studentów. Była bardzo żywiołowa.

- No to opowiedz mi o swoich zainteresowaniach - powiedziała z pogodnymuśmiechem, a w policzkach zrobiły się jej dołeczki. Miała bardzo krótkie jasne włosy i

Page 114: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 114/175

budowę gimnastyczki. Przysiadła na skraju swojego biurka, twarzą do Nate'a. W dłonitrzymała mały biały notatnik.

Nate kręcił się na niewygodnym drewnianym krześle naprzeciw niej. Nie przygotowywał się do tej rozmowy, bo nie był nawet pewien, czy w ogóle chce iść odcollege'u zaraz po szkole. Będzie musiał improwizować.

- Chyba najbardziej interesuje mnie żeglarstwo - zaczął. - Razem z tatą budujemyłodzie w Maine. A latem biorę udział w wyścigach. Chciałbym znaleźć się w załodzestartującej w Pucharze Ameryki. To mój cel.

Zastanawiał się, czy nie wyszedł na jakiegoś żałosnego, zbzikowanego na punkcieżaglówek pojeboja, ale Brigid pokiwała entuzjastycznie głową.

- Jestem pod wrażeniem.Wzruszył ramionami.- Zdaje się, że więcej czasu poświęcam na żeglowanie niż na naukę - przyznał.- Cóż, jeśli coś naprawdę cię pasjonuje, nie zwracasz uwagi na wysiłek. Ciężka praca

staje się wspaniałą zabawą. - Brigid uśmiechnęła się promiennie i zapisała coś w notatniku.Zupełnie, jakby właśnie potwierdził jedną z jej ulubionych życiowych zasad.

Nate potarł kolana i nachylił się do przodu.- Chcę tylko powiedzieć, że moje stopnie pewnie są za słabe na Brown.

Brigid odrzuciła głowę do tyłu i roześmiała się, prawie spadając z biurka. Natewyciągnął rękę, żeby ją przytrzymać.

- Dzięki - powiedziała, prostując się. - Słuchaj, kompletnie zawaliłam w szkoleśredniej biologię, a mimo to dostałam się tutaj. Wiem, to może być zaskakujące, ale nam wBrown chodzi o coś więcej niż stopnie. Interesują nas ludzie, a nie roboty z samymiszóstkami.

Nate miał wrażenie, jakby dosłownie przyznał się, że nie jest zainteresowany

dostaniem się do Brown, a ona robiła wszystko, by nabrał ochoty spróbować.- Macie tu jakąś załogę żeglarską? - zapytał.Brigid pokiwała energicznie głową.- Najlepszą!

- A więc dużo czytasz - zauważyła wychudzona Marion, która przeprowadzałarozmowę wstępną z Danem. Siedziała przycupnięta na skraju swojego krzesła i robiła jakieś

notatki na fiszce; patykowate nogi oplotła tak, że przypominały precel.- No dobrze, wymieńdwie książki i powiedz, dlaczego jedna podoba ci się bardziej od drugiej.

Page 115: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 115/175

Dan odchrząknął i przełknął ślinę. Czuł, że język ma tak wysuszony i kruchy, iż wkażdej chwili może się odłamać i wypaść na podłogę. Zastanawiał się, jak radzi sobie Serena.Miał nadzieję, że wszystko u niej dobrze.

- Cierpienia młodego WerteraGoethego - rzekł w końcu. - I Hamlet Szekspira.- Dobrze. - Marion zapisała jakąś uwagę. - Kontynuuj.- Wiem, że miał wyjść na dzielnego księcia i żołnierza, ale ja uważam, że Hamlet jest

żałosny - powiedział Dan. Marion uniosła brwi. - Bardziej mogę się identyfikować zWerterem - ciągnął. - Jest poetą. Życie toczy się w jego głowie, ale wydaje się, jakby był... jakby był zakochany w całym świecie. Nie może się powstrzymać, żeby o tym nie pisać.

- Naprawdę uważasz, że Werter jest mniej żałosny od Hamleta? - zapytała Marion.- Tak - odparł Dan; czuł się już pewniej. - Wiem, że Hamlet miał dużo na głowie. Jego

ojciec został zamordowany, ukochana dziewczyna traci rozum, przyjaciele go zdradzają, jegowłasna matka i ojczym chcą jego śmierci.

Marion pokiwała głową, klikając długopisem.- Zgadza się. A jedynym problemem Wertera jest jego miłość do Lotty, która tak

naprawdę nie odwzajemnia jego uczucia i jest już zaręczona. Ma na jej tle prawdziwą obsesję.Powinien zacząć żyć własnym życiem.

Dan zassał powietrze. Marion dotarła do samego sedna. Widział to teraz jak na dłoni.

On był Werterem, a Serena to Lotta. Nie była w nim zakochana. Była już zajęta - w końcuwidział, jak trzyma się z Nate'em za ręce.

A on, Dan... powinien zacząć żyć własnym życiem.Objął głowę dłońmi; cały się trząsł. Obawiał się, że zaraz może się rozpłakać.- Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem swobody, z jaką dyskutujesz o literaturze

- stwierdziła Marion, robiąc więcej notatek.Dan nie uniósł wzroku. Teraz już wszystko było jasne. Serena go nie kochała.

Marion jeszcze kilka razy kliknęła swoim długopisem.- Daniel?

Rozmówca Sereny pociągnął się za brodę i spojrzał na nią zmrużonymi oczami.- Czytałaś ostatnio jakieś dobre książki? - zapytał.Serena wyprostowała się, intensywnie myśląc. Chciała wywrzeć na nim wrażenie. -

Przy zamkniętych drzwiach,Jean Paul Sartre - powiedziała niepewnie, przypominając sobie

książkę polecaną jej przez Dana, którą ledwie zaczęła i oddała.- To nie książka, tylko sztuka - odparł brodacz. - Pełna niezadowolonych w piekle.

Page 116: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 116/175

- Uważam, że to było zabawne - utrzymywała Serena, przypominając sobie, jak Danmówił, że go to rozśmieszyło. - Piekło to inni ludzie i to wszystko - zażartowała. Nic więcejnie zapamiętała z książki.

- Tak, można tak powiedzieć. Cóż, może po prostu jesteś ode mnie bystrzejsza - powiedział brodacz, choć było jasne, że w to nie wierzy. - Czytałaś to po francusku?

- Mais bien sur ! - wykrzyknęła Serena, kłamiąc jak z nut.Facet zmarszczył brwi i coś zanotował.Serena naciągnęła spódniczkę na kolana. Czuła, że nie idzie zbyt dobrze, ale nie była

pewna dlaczego. Odnosiła wrażenie, że jej rozmówca nie zamierza nawet dać jej szansy, jakby miał coś przeciwko niej, zanim jeszcze przekroczyła próg jego gabinetu. Może właśnieopuściła go żona, która była Francuzką albo miała jasne włosy jak ona. A może właśnie umarł jego pies.

- Czym jeszcze się zajmujesz? - zapytał ogólnikowo. Nie zabrzmiało to wcale, jakby był tym naprawdę zainteresowany.

Serena przechyliła głowę.- Nakręciłam film - powiedziała. - To coś w rodzaju eksperymentu. Nigdy wcześniej

nie zrobiłam żadnego filmu.- Próbujesz nowych rzeczy, podoba mi się to - powiedział brodacz. Wydawało się, że

przez chwilę spojrzał na nią przychylniejszym wzrokiem. - O czym jest ten film?Serena siedziała na dłoniach, by powstrzymać się od obgryzania paznokci. Jak miała

opisać swój film, żeby on to zrozumiał? Nawet ona go do końca nie łapała, choć sama gozrobiła. Wzięła głęboki oddech.

- No cóż, kamera śledzi każdy mój krok, cały czas pozostaje w zbliżeniu. Najpierw podąża za mną przez centrum do taksówki. A potem jestem w tym cudownym sklepie naCzternastej ulicy i tam sobie chodzę, opisując różne rzeczy. A później przymierzam sukienkę.

Facet znowu zmarszczył brwi i Serena zdała sobie sprawę, że zabrzmiało to, jakby była kompletną idiotką. Spuściła wzrok na swoje czarne buty, stukając obcasami jak Dorotka,która próbowała przenieść się z powrotem z krainy Oz do Kansas.

- Można powiedzieć, że to kino artystyczne - dodała słabo. - Musiałby pan tozobaczyć, żeby zrozumieć, o co mi chodzi.

- Pewnie tak - odparł facet, niezbyt starając się ukryć pogardę. - Masz może jakieś pytania do mnie?

Serena usiłowała znaleźć coś takiego, co by zatarło wcześniejsze, niezbyt dobrewrażenie. „Okaż im swoje zainteresowanie” - zawsze mówiła pani Glos.

Page 117: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 117/175

Wpatrywała się w podłogę, a ze zdenerwowania pojawiły się jej na powiekachmaleńkie kropelki potu. Co by zrobił jej brat w tej sytuacji? Zawsze udawało mu sięwykaraskać z tarapatów. Pieprzyć ich - to było jego ulubione powiedzonko.

Właśnie, pomyślała Serena.Bardzo się starała. Jeśli ten facio nie chciał z jakiegoś powodu dać jej szansy, to go

pieprzyć. Nie musiała wcale iść do Brown. Owszem, Erik tam studiował, ale ona mogławymyślić dla siebie coś innego i rodzinka będzie musiała po prostu to zaakceptować. Jak powiedział Nate, przyjechali tu tylko na rozmowę, więc co z tego, jeśli się nie dostanie?Mogła próbować gdzie indziej.

Uniosła wzrok.- Jakie tu macie jedzenie? - zapytała, doskonale zdając sobie sprawę z beznadziejności

swojego pytania.- Prawdopodobnie nawet się nie umywa do tego, które jadłaś na południu Francji -

odparł brodacz z drwiącym uśmieszkiem. - Coś jeszcze?- Nie - powiedziała Serena, podnosząc się, by wymienić uścisk dłoni. Jak dla niej ta

rozmowa była już skończona. - Dziękuję. - Jeszcze raz posłała mu swój najlepszy uśmiech, poczym wyszła z wysoko uniesioną głową.

Tym razem nie dopisało jej szczęście, ale nadal była niesamowita, jeśli chodzi o

zachowanie spokoju.

- No dobrze, opowiedz mi o czymś, co ostatnio czytałeś - powiedziała Brigid. - O jakiejś książce albo artykule. O czymś, co cię zainteresowało.

Nate zastanawiał się. Nie przepadał za czytaniem. Tak naprawdę to ledwie udawałomu się przebrnąć przez książki, które musieli czytać na angielski. Z pewnością nie czytał dla przyjemności. Ale wspomniała o artykule... Musi się coś znaleźć.

I przypomniał sobie. Razem z kumplami znaleźli artykuł o trawce w pigułce. CzysteTHC. Żadnych chemikaliów, żadnych paprochów, koniec ze zwijaniem. Oczywiście tabletkata była tworzona z myślą o chorych, ale Nate'owi i jego kumplom co innego chodziło pogłowie.

- Czytałem w „Timesie”, że robią tabletkę, która zawiera czyste THC. Ma być podawana pacjentom chorym na raka i AIDS, żeby łatwiej im było znieść ból. Ale to bardzokontrowersyjne. Wszyscy chyba się boją, że tabletka może trafić na ulice. To naprawdę

ciekawe.- Fascynujące - powiedziała Brigid. - THC? Co oznacza ten skrót?

Page 118: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 118/175

- Tetrahydrocannabinol - powiedział Nate bez zająknięcia.Brigid pochyliła się z przejęciem do przodu, ponownie ryzykując upadek z biurka.- Tabletka, o której mówisz, została stworzona w laboratorium przez genialnych

naukowców, żeby trafić do chorych za pośrednictwem dobrze wyszkolonych lekarzy. A mimoto może stać się katalizatorem do rozwoju nowej ery w świecie narkotyków i przestępstwa.

- Właśnie - Nate pokiwał głową.- Wiesz, mamy w Brown obóz koncentracyjny zwany wydziałem nauk ścisłych i

technologii, który jest na bieżąco z tego rodzaju nowinkami - powiedziała Brigid. -Powinieneś się tym zainteresować.

- Okay. - Nate znowu odnosił wrażenie, że Brigid nie da mu spokoju, dopóki nie postanowi spróbować szczęścia w Brown. Była jego przepustką.

- A może ty masz jakieś pytania do mnie? - zapytała Brigid.A co tam, pomyślał Nate. Co mi zrobi, idę na całość.- No więc, nawet jeśli nie mam najlepszych stopni, czy mimo to mógłbym ubiegać się

o wcześniejsze przyjęcie?Blair by go zabiła, że kompletnie olał Yale, ale Nate uświadomił sobie, że już go nie

obchodzi, co myśli Blair. Naprawdę by się odstresował, gdyby mógł złożyć podanie tylko na jedną uczelnię, zostać przyjęty, a potem zdecydować, czy podjąć studia. Gdyby dostał się do

Brown, mógłby przypłynąć z Maine łodzią, którą zbudowali z ojcem, i trzymać ją gdzieśniedaleko szkoły. Byłoby super. Wziął głęboki oddech, napinając mięśnie łydek. Cholera, czułsię świetnie.

- Koniecznie złóż wcześniej podanie - zachwyciła się Brigid. - To dowiedzie twojegozaangażowania. Uwielbiamy to.

- Super - powiedział Nate. - Zrobię tak. Nie mógł się doczekać, kiedy opowie Jennifer o tym, jak świetnie jest w Brown.

- Sam też piszesz, prawda. Daniel? - zapytała łagodnie Marion.Dan odsunął z oczu dłonie i oszołomiony rozejrzał się po gabinecie. Marion miała na

regale mnóstwo książek o mężczyznach, kobietach i związkach. Mógł ją sobie wyobrazić, jak siedzi w swoim gabinecie zwinięta w fotelu i, popijając bulion, czytaMężczyźni są z Marsa,kobiety z Wenus.

Może powinien poprosić ją o pożyczenie tej książki.

- Co piszesz? - ciągnęła go za język Marion.- Głównie wiersze. - Wzruszył z przygnębieniem ramionami.

Page 119: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 119/175

Page 120: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 120/175

Page 121: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 121/175

wojna i pokój

Jenny była zadowolona, że przyszła na pokaz filmu Vanessy w Five and Dime, bo nawidowni oprócz Clarka znajdowała się jeszcze tylko jedna osoba. Ale Vanessie chyba to nie przeszkadzało.

- Siadaj - powiedziała, kiedy Jenny weszła. - Właśnie zaczynamy. - Przeszła na tyłysali i przyciemniła światło. Telewizor nad barem migotał na niebiesko.

- Zaczekaj - rzucił Clark zza kontuaru. - Muszę się odlać.W barze unosił się stęchły zapach papierosów i rozlanego piwa. Przy kontuarzesiedziała samotnie dziewczyna w niebieskich skórzanych spodniach i odważnej czarnejkoszulce. Na bicepsie miała wytatuowaną małpę. Jenny usiadła obok niej.

- Cześć. - Dziewczyna wyciągnęła do niej dłoń całą w srebrnej biżuterii. - JestemRuby, starsza siostra Vanessy.

- Jennifer - powiedziała Jenny. - Ładny masz tatuaż, Ruby.- Dzięki. Będę piła colę. Też chcesz?Jenny kiwnęła głową i Ruby machnęła swoim świetnym czarnym kokiem, odwracając

się do drzwi łazienki.- Hej, facet, przynieś nam colę! - krzyknęła.Z łazienki wyłonił się Clark.- Do usług! - odkrzyknął.- Lubię, kiedy zarabia na swoje pieniądze - zażartowała Ruby.Vanessa klapnęła obok Jenny i kopnęła zniecierpliwiona nogi swojego stołka.- Będziemy w końcu oglądać czy nie?Ostatnio znowu ogoliła głowę. Wyglądało to jajowato i bardzo dziwnie. Jenny

zastanawiała się, czy powinna powiedzieć coś w stylu „Fajna fryzura”, ale stwierdziła, żezabrzmiałoby to nieszczerze.

Clark napełnił colą dwie szklanki i przesunął je po barze. Wcisnął PLAY W odtwarzaczu, wyszedł zza kontuaru i objął Vanessę w pasie.

- A teraz nasza cudowna prezentacja - zapowiedział jak konferansjer.

Vanessa skrzywiła się.

Page 122: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 122/175

- Po prostu oglądaj - burknęła.Jenny nie odrywała wzroku od telewizora. Kamera tańczyła Dwudziestą Trzecią,

podążając za Marjorie Jaffe, uczennicą dziesiątej klasy z Constance, która kierowała się doMadison Square Parku. Miała kręcone rude włosy i zielony szal z metką Kelly.

Kelly w kolorze zieleni - coś znakomitego, jeśli ma się to na sobie dla jaj. Alewyglądało na to, że Marjorie traktuje to bardzo poważnie.

Przeszła przez ulicę do parku. Przystanęła, a kamera skoncentrowała się na jej twarzy.Marjorie leniwie żuła gumę, wypatrując kogoś. W kąciku ust wyskoczył jej pryszczyk, któryzapomniała zamaskować korektorem. Wyglądało to dość obrzydliwie.

W końcu chyba znalazła obiekt swoich poszukiwań. Kamera podążała cały czas zanią, kiedy Marjorie pospieszyła do parkowej ławki. Na ławce Dan leżał na wznak, zodrzuconą jedną ręką, dotykając palcami ziemi. Miał pomięte ubranie i rozwiązane buty. Na jego piersi leżała szklana fajka, a we włosach miał śmieci. Kamera zawisła nad jegonieruchomym ciałem. Słońce chyliło się ku zachodowi i policzki Dana błyszczały pomarańczowym różem.

Jenny upiła łyk coli. Jej brat naprawdę przekonująco wcielił się w rolę ćpuna.Marjorie uklękła obok Dana i ujęła jego dłoń.Dan się nie poruszył. A potem powoli otworzył oczy.

- Spałeś? - zapytała Marjorie, przyglądając się jego twarzy. Parę razy mlasnęła gumą iotarła nos wierzchem dłoni.

- Nie, od długiego czasu przyglądałem się tobie - powiedział Dan cicho. - Wyczułem,że tu jesteś. Nikt oprócz ciebie nie daje mi takiego poczucia błogiego spokoju... co zalekkość! Mam ochotę płakać z radości.

Jenny wiedziała, że film jest adaptacją jednej sceny zWojny i pokojuTołstoja. Byłotrochę dziwnie słyszeć brata mówiącego jak ktoś z dziewiętnastego wieku, a z drugiej strony

było to całkiem fajne.Marjorie zaczęła sznurować Danowi buty, ciągle międląc swoją gumę. Nie wyglądało

wcale na to, że stara się wczuć w swoją rolę. Po prostu tam była. Jenny nie potrafiłastwierdzić, czy ten zabieg jest celowy.

Zanim jeszcze dokończyła wiązać mu buty, Dan usiadł i złapał ją za nadgarstki. Fajkastoczyła się na ziemię i roztrzaskała.

- Nataszo, tak bardzo cię kocham! Bardziej niż kogokolwiek innego na świecie! -

zachłysnął się, próbując się wyprostować, a potem z powrotem opadł na ławkę, jakby w bólu.- Spokojnie, żołnierzu - powiedziała Marjorie. - Bo dostaniesz zakrzepicy.

Page 123: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 123/175

Ruby wybuchnęła śmiechem.- Ta dziewczyna jest niesamowita! - zawołała.Cicho! - Vanessa spiorunowała ją wzrokiem.Jenny wpatrywała się w ekran. Dan chciał podnieść fifkę, ale zostały po niej tylko

odłamki szkła.- Ostrożnie! - Marjorie pogrzebała w kieszeni i wyciągnęła listek gumy. - Masz. -

Podała gumę Danowi. - Supermocna.Dan wziął gumę i położył ją sobie na piersi, jakby był zbyt wyczerpany, żeby odwinąć

ją z papierka i włożyć do ust. Zamknął oczy i Marjorie ponownie wzięła go za rękę. Kamera powoli przechodziła w ujecie panoramiczne, omiatając parkowe trawniki. Zatrzymała sięchwilę na gołębiu, który dziobał na ziemi zużytą prezerwatywę, a potem pomknęłaDwudziestą Trzecią na zachód, nad Hudson, obserwując chowające się za horyzont słońce.Ekran zasnuł się czernią.

Vanessa wstała i zapaliła światło.- A co się stało w końcu z tym gołębiem i prezerwatywą? - zapytał Clark. Wszedł za

bar i wyciągnął z lodówki butelkę corony. - Podać coś komuś?- To wyraz moich emocji - wyjaśniła Vanessa. - Nie musi mieć jakiegoś głębokiego

sensu.

- Jak dla mnie to było komiczne. - Ruby przechyliła szklankę i wessała się w kostkęlodu. - Jeszcze coli, proszę - powiedziała do Clarka.

- To wcale nie miało być śmieszne - stwierdziła gniewnie Vanessa. - Książę Andrzej jest umierający. Natasza już go więcej nie zobaczy.

Jenny widziała, że Vanessa za wszelką cenę stara się nie spuszczać z tonu.- Uważam, że zdjęcia są świetne - powiedziała. - Zwłaszcza końcowe ujęcia.Vanessa spojrzała na nią z wdzięcznością.

- Dzięki. Ale zaraz, nie widziałaś filmu Sereny, prawda? Jest naprawdę dobry.- No tak - odparła Jenny. - Ty odwaliłaś cale filmowanie?Taaak. - Vanessa wzruszyła ramionami.- A tak poważnie, twój film jest niezły, ale ja wolę Planetę małp -zażartowała Ruby.Vanessa przewróciła oczami. Jej siostra bywała czasem taka niedojrzała.- Bo jesteś debilką - odparowała.- Podobało mi się - rzekł Clark. Upił łyk piwa. - Choć nie załapałem do końca, o co

chodziło.- Tam nie ma nic do załapywania - powiedziała Vanessa, doprowadzona do rozpaczy.

Page 124: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 124/175

Jenny nie miała ochoty siedzieć z nimi i słuchać, jak się kłócą. Przyjechała doWilliamsburga, żeby się rozerwać, a nie katować.

- Hej, chcesz pójść coś zjeść? - zapytała Vanessę.Vanessa porwała ze stołka przy barze swój płaszcz i wciągnęła na siebie.- Jasne. Idziemy.

Poszły do arabskiej knajpki i zamówiły humus z gorącą czekoladą.- Powiedz, Jennifer, jak to możliwe, że z takimi zderzakami nie masz ze siedmiu

chłopaków? - zapytała Vanessa, wskazując klatkę piersiową Jenny.Jenny była tak zażenowana, że nawet nie zwróciła uwagi, jak bardzo pytanie Vanessy

było niegrzeczne.- Cóż... w zasadzie... mam chłopaka.- Tak?- Tak. Tak jakby. - Jenny poczerwieniała, przypominając sobie, że w parku Nate

niemal ją pocałował. Obiecał, że zadzwoni do niej, jak tylko wróci z Brown. Pociła się nasamą myśl o tym.

Kelnerka przyniosła im gorącą czekoladę.Vanessa przysunęła się bliżej z krzesłem i zaczęła dmuchać w kubek.

- No to opowiedz mi o nim.- Ma na imię Nate i jest w ostatniej klasie u Świętego Judy. Trochę przypala, ale jest

naprawdę miły i zupełnie bezpretensjonalny, no wiesz, jak na chłopaka, który mieszka wchacie za jakiś miliard dolców.

Vanessa pokiwała głową.- Uhm. - Najwyraźniej był to chłopak, na jakiego ona nie zwróciłaby najmniejszej

uwagi. - No i co, chodzicie na randki? Nie jest trochę... no wiesz, za stary?

Jenny tylko się uśmiechnęła.- Jemu to nie przeszkadza. On... on mnie lubi. - Dmuchnęła uszczęśliwiona w kubek i

gorąca para owionęła jej policzki.Vanessa zamierzała zapytać, czy Jenny okazała jakoś Nate'owi, że chętnie by się z nim

przespała. To by wyjaśniało, dlaczego ją tak bardzo lubi.- Nawet się jeszcze nie całowaliśmy ani nic - ciągnęła Jenny, zanim Vanessa zdążyła

zapytać. - I dlatego tym bardziej go lubię. Nie jest oślizgły, wiesz? Nawet nie gapił się na mój

biust.- Wow! - Vanessa była pod wrażeniem.

Page 125: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 125/175

- W każdym razie - dodała Jenny, popijając czekoladę - wyjechał na ten weekend doBrown. Ciekawe, czy wpadnie tam na Dana.

- Może. - Vanessa wzruszyła ramionami, starając się sprawiać wrażenie, że jej to nieobchodzi. Miała już dość, że za każdym razem, kiedy tylko ktoś wspomni o Danie, dostawałagęsiej skórki.

Kelnerka przyniosła humus; Vanessa zatopiła w nim pitę.Jenny wiedziała, że Vanessa nadal ma fioła na punkcie Dana - jej film był tego

dowodem. Ale Dan był teraz z Sereną. A skoro Dan był z Sereną, Jenny miała do niejnieograniczony dostęp, tak jak zawsze tego chciała, prawda?

Zanurzyła w humusie mały paluszek, podniosła do ust i zaczęła ssać w zamyśleniu.Dan - czy był z Sereną, czy nie - jest takim samym ponurakiem. Kiedy zastanowiła się nadtym głębiej, uświadomiła sobie, że wcale nie potrzebuje, żeby ci dwoje ze sobą chodzili, bykumplować się z Sereną. W końcu pomogła jej przy filmie. Mogła z nią rozmawiać, kiedytylko chciała. Nie była już tylko młodszą siostrą Dana. Była Jennifer, była sobą i miałasuperchłopaka, który wkrótce kończył szkołę.

Podniosła wzrok i uśmiechnęła się do Vanessy. Może mogłaby jej pomóc.- Wiesz, Serena próbowała przeczytać jedną z ulubionych książek Dana - powiedziała.

- I kompletnie jej się nie podobała. Nawet nie zdołała jej dokończyć.

- No i...? - Vanessa zmarszczyła brwi.Jenny wzruszyła ramionami. - Po prostu nie wydaje mi się, żeby do siebie pasowali, to

wszystko.- I to mówi dziewczyna, która była gotowa lizać Serenie stopy, gdyby tylko ją o to

poprosiła?Jenny otworzyła usta, żeby powiedzieć coś w swojej obronie, a potem je zamknęła. To

była prawda. Łaziła za Sereną jak zakochany szczeniak. Ale koniec z tym. Teraz nazywała się

Jennifer.- Myślę tylko, że jeśli nadaj czujesz coś do Dana, powinnaś coś z tym zrobić, i tyle.

Mogłabyś się zdziwić.- Akurat! - Vanessa chwyciła trójkątną pitę i rozdarła ją gniewnie na pół.- A właśnie że tak.Vanessa nie lubiła być przez nikogo pouczana, zwłaszcza przez jakąś smarkulę. Ale

Jenny wydawała się szczera, a jeśli także ona miała być szczera z samą sobą, musiała

przyznać, że faktycznie ciągle zależy jej na Danie.Przejechała dłonią po swojej prawie łysej głowie i spojrzała Jenny prosto w oczy.

Page 126: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 126/175

- Tak myślisz? - zapytała.Jenny przechyliła głowę. Vanessa była całkiem ładnie zbudowana. Z odrobiną szminki

mogłaby właściwie uchodzić za dziewczynę. Poza tym nie była nawet w połowie tak twarda idziwna, jak udawała.

- Może byś musiała odrobinę zapuścić włosy. Już jesteście przyjaciółmi. Teraz musicietylko przejść na następny poziom.

Dajcie dziewczynie chłopaka, a od razu stanie się ekspertem od związków.

Page 127: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 127/175

B kompletnie puszczają nerwy

- Jak poszło? - zapytał Aaron, kiedy Blair wróciła po rozmowie. Siedział na mascesaaba, brzdąkając na gitarze i paląc kolejnego ziołowego papierosa. Czuł się w Yale jak wdomu.

- Chyba dobrze - powiedziała niepewnie Blair. Rzeczywistość jeszcze do niej niedotarła. Otworzyła drzwi, usiadła w fotelu i ściągnęła buty. - Czuję, że zrobił mi się pęcherz.

Cholerne buty.Aaron też wsiadł do samochodu.- O co cię pytali?- No wiesz, dlaczego akurat Yale i takie tam - mruknęła ogólnikowo Blair. Cała ta

rozmowa stała się dla niej tylko mglistym wspomnieniem. Była zadowolona, że już powszystkim.

- Czyli nic nadzwyczajnego - stwierdził Aaron. - Na pewno świetnie ci poszło.- Taaak. - Blair odwróciła się i sięgnęła po swoją torbę. Na tylnym siedzeniu leżały

Opowiadania wybraneEdgara Allana Poe.Blair przypomniała sobie jedno z pytań: „Możesz mi opowiedzieć o ulubionej książce,

jaką ostatnio czytałaś?”O nie! Nagle cały koszmar powrócił.Zaczęła się wiercić, drżąc.- Cholera - szepnęła.- Co?- Zawaliłam sprawę. Kompletnie wszystko spieprzyłam.- Co masz na myśli?Blair potarła pryszcza nad brwią.- Zapytał mnie, czy ostatnio przeczytałam jakąś dobrą książkę. I wiesz, co

powiedziałam?Aaron potrząsnął głową.

- Co?

Page 128: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 128/175

- Powiedziałam mu, że niczego nie czytałam, bo moje życie to kanał. Przyznałam siędo kradzieży w sklepie. Powiedziałam mu, że miałam ochotę ze sobą skończyć.

Aaron tylko się jej przyglądał szeroko otwartymi oczami.Blair spojrzała za szybę, na piękne miasteczko uniwersyteckie. Chciała studiować w

Yale od czasu, kiedy po raz pierwszy przyjechała z ojcem na mecz futbolowy Yale zHarvardem w jakiś weekend dla absolwentów; miała wtedy sześć lat. Yale to było jej przeznaczenie. Tak dużo pracowała. Dlaczego nie wychodziła już na żadne imprezy wtygodniu? Bo cały czas się uczyła. Była tak pewna, że się dostanie, a w ciągu kilku krótkichchwil wszystko zawaliła. Jak po tym wszystkim spojrzy ludziom w twarz?

Aaron położył rękę na jej ramieniu.- A tak jest? To znaczy, chcesz ze sobą skończyć?- Nie. - Pierś jej falowała, kiedy po policzkach popłynęły łzy wściekłości. - Chociaż

pewnie powinnam po tej rozmowie.- Naprawdę kradłaś w sklepie?- Zamknij się! - burknęła, zrzucając z ramienia jego dłoń. - To wszystko twoja wina.

Trzymałeś mnie do późna na nogach. Powinnam przyjechać rano pociągiem, tak jak planowałam.

- Ej, to nie ja kazałem ci gadać bzdury - zwrócił jej uwagę. - Mimo wszystko nie

przejmowałbym się tym. Rozmowa wstępna to jeszcze nie wszystko, zaledwie jakaś jedna piąta całego procesu. Ciągle masz szanse. A nawet jeśli się nie dostaniesz, jest jeszcze zmilion innych dobrych szkól, do których możesz pójść.

Blair usiłowała sobie przypomnieć, jak przebiegła reszta rozmowy. Może to drobne potknięcie nie miało aż takiego znaczenia.

A potem przypomniała sobie, co zrobiła na samym końcu.- O Boże! - Walnęła głową o zagłówek.

Aaron włożył kluczyk do stacyjki i zapalił silnik.- No co?- Pocałowałam go.- Kogo?- Tego faceta, z którym miałam rozmowę. Pocałowałam go w policzek przed

wyjściem. - Dolna warga jej drżała, po twarzy potoczyło się więcej łez. - To była kompletna błazenada.

- Wow! - Aaron był pod wrażeniem. - Pocałowałaś faceta na rozmowiekwalifikacyjnej? Założę się, że ty pierwsza coś takiego zrobiłaś.

Page 129: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 129/175

Nie odpowiedziała. Odwróciła się do okna, skuliła ramiona i żałośnie płakała. Co teraz powie ojcu? Co powie Nate'owi? Tyle mu truła, że nie myśli poważnie o Yale, a samazamieniła swoją rozmowę wstępną w farsę.

- Wiesz co? - powiedział Aaron, wycofując samochód z parkingu. - Myślę, że powinniśmy stąd spadać, zanim zadzwonią po gliny, nie? - Uśmiechnął się, podniósł z podłogi brudną serwetkę z Dunkin' Donuts i podał ją Blair, żeby wydmuchała nos.

Blair pozwoliła, by serwetka z powrotem opadła na podłogę. Nie mogła zrozumieć, jak się w to wpakowała. Podróżowała brudnym samochodem z przesadnie optymistycznymwegetarianinem z dredami, który wkrótce miał zostać jej przyrodnim bratem. Siedziała do późna w nocy, opychając się śmieciowym jedzeniem i żłopiąc piwo. Wymiękła na rozmowiewstępnej i pocałowała obcego faceta, całkowicie przekreślając swoją przyszłość. Tego typurzeczy nie przydarzały się jej. Dotyczyły frajerów z problemami. Aktorów, którzy przychodzili ciągle na castingi, ale nigdy nie dostali głównej roli. Ludzi, którzy mieli kiepskiewłosy, problemy z cerą, koszmarne ubrania i brak ogłady towarzyskiej. Blair ponowniedotknęła pryszcza na czole. O Boże! W co ona się zamienia?

- Chcesz pojechać na jakieś śniadanie? - zapytał Aaron, wjeżdżając na główną drogę przez New Haven.

Blair zatopiła się w swoim fotelu. Nie mogłaby niczego przełknąć. Nigdy więcej.

- Po prostu zawieź mnie do domu - powiedziała ze wstrętem.Aaron puścił płytę Boba Marleya i skierował się na autostradę. Blair tymczasem

wyglądała za okno, usiłując znaleźć jakieś powody do życia.W poniedziałek był ich szkolny festiwal filmowy. Jeśli wygra, będzie mogła dodać do

swojej listy kolejne osiągnięcie i, być może, w Yale przymkną oko na sprawę jej niefortunnejrozmowy wstępnej. Może wybaczą jej to dziwaczne zachowanie, bo w końcu była artystką. A jeśli mimo to nie dostanie się do Yale, mogłaby zacząć kreować się na artystkę pełną gębą,

zacząć ubierać się wyłącznie na czarno jak ta dziwaczka Vanessa i ubiegać się o przyjęcie naUniwersytet Nowojorski albo Pratt. A jeśli nie wygra? Będzie miała jeszcze jedną pozycję dododania na listę powodów, dlaczego jej życie jest w totalnej rozsypce.

Jakby nie było jeszcze dość, na przyszły weekend jej matka zaplanowała dzień piękności i uroczysty lunch z druhnami. A ona, Blair, będzie musiała być miła i tryskaćentuzjazmem. Może nawet będzie musiała rozmawiać z Sereną. Hura, hura!

A w sobotę za dwa tygodnie będzie w końcu ten wielki dzień - wesele. I jej urodziny.

Dzień, w którym miała wreszcie stracić dziewictwo z Nate'em. Zacisnęła oczy, próbując przywołać obraz, który sobie wcześniej wymarzyła - Nate otwiera butelkę szampana w ich

Page 130: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 130/175

hotelowym apartamencie, ubrany w seksowne kaszmirowe spodnie od pidżamy. Ale jej głowęwypełniła zupełnie inna wizja. Wyobraziła sobie, jak pies Aarona biegnie do niej truchtem z jakimś listem w zaślinionej paszczy. List jest na papierze firmowym Yale, a jego treść brzmi:„Droga pani Waldorf, z żalem informujemy, że pani podanie o przyjęcie do Yale zostałoodrzucone. Dziękujemy, że pani próbowała, życzymy udanego życia. Z poważaniem. KomisjaRekrutacyjna Uniwersytetu Yale”.

Blair otworzyła oczy. Nie! - powiedziała sobie stanowczo. Nie jest frajerką. Niezależnie od wszystkiego dostanie się do Yale. Pójdą tam razem z Nate'em. Zamieszkają razem i będą to robić, kiedy tylko będą chcieli. To było życie, które sobie wymarzyła, i tak właśnie będzie.

Odwróciła się do Aarona.- Zaraz po powrocie zadzwonię do mojego ojca i poproszę, żeby przekazał Yale jakąś

darowiznę - powiedziała z determinacją. Właściwie nie było to żadne przekupstwo, prawda?Coś takiego jest przecież na porządku dziennym! A poza tym nie była złą uczennicą ani nictakiego.

Ale na pewno facet, z którym miała rozmowę wstępną, nie zapomni tak szybko tego pocałunku. Jej ojciec będzie musiał zrobić naprawdę dużą darowiznę.

Page 131: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 131/175

tematy ◄ wstecz dalej ► wyślij pytanie odpowiedźWszystkie nazwy miejsc, imiona i nazwisko oraz wydarzenia zostały zmienione lub skrócone, po to by nieucierpieli niewinni. Czyli ja.

hej, ludzie!

KTO JEST Z KIM?

Czy D już kompletnie odpuścił sobieS? Czy S zwodzi D celowo, czy nie jest niczego świadoma, naten swój cudowny sposób? A czy N faktycznie traktuje J poważnie? To znaczy, czy naprawdęzamierza porzucić B, kiedy ta jest w potrzebie? Dla dziewczyny z dziewiątej klasy?? Możecieobstawiać.

TO BYŁO NIEUNIKNIONE

Władze Uniwersytetu Yale właśnie poinformowały o przekazaniu uniwersytetowi Winnicy Waldorfa; doprogramu zajęć został dopisany nowy przedmiot: zarządzanie winnicą. Studenci mają produkowaćwłasne wino, które będzie sprzedawane przez lokalnych kupców, z nazwą uniwersytetu na etykiecie.Co semestr grupa studentów będzie mieszkać i pracować w nowej winnicy uniwersyteckiej napołudniu Francji, doskonaląc się w sztuce wyrobu wina, degustując francuskie potrawy i szkoląc język.Będą mówili po francusku jak rodowici Francuzi. Winnica rozkwitnie tego lata dzięki hojnościprzewidującego rodzica.Wygląda na to, że tatuś wyzbywa się majątku, aleB i tak będzie musiała zaczekać do kwietnia, zanimdowie się, czy została przyjęta, tak jak reszta nas. To napięcie mnie zabija!

Wasze e - maile

P: Cześć P,Słyszałam parę rzeczy o wszystkich filmach biorących udział w szkolnym festiwalufilmowym (też chodzę do Constance). Uważam, że powinna wygraćB. Poważnie. Wiem, że

jej film może wydawać się trochę monotonny, ale mają w nim być wykorzystane tesuperefekty jak z klipów na MTV, Chodzę z nią na zajęcia z filmu i jest najlepsza z montażu,

Page 132: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 132/175

więc założę się, że wyszło całkiem fajnie.S nie wie nawet, jak włączyć kamerę, a filmyVsą zawsze takie pretensjonalne. To tyle.Deszczowy Dzień

O: Cześć, DeszczowyDzień,Myślałam, że filmB będzie tam trochę nie na miejscu, ale chcę ci wierzyć na słowo.Wszystko zależy od decyzji sędziów w poniedziałek. A przegrani zawsze okazują swojerozgoryczenie na różne oburzające sposoby. Nie mogę się doczekać!P

Na celowniku

J i V robią zakupy w Domsey w Williamsburgu.V nawet kupuje klasyczną małą czarną. Musi jej

naprawdę zależeć na D. B i A wpadają na jej matkę, jego ojca i organizatora ich wesela w drodze doich mieszkania na Siedemdziesiątej Drugiej ulicy.B nie wyglądała na szczęśliwą. D, S, N i ich kumplewysypują się z Grand Central w niedzielne popołudnie. Cała szóstka wygląda na skacowanych, ale tożadna nowość.

I JESZCZE JEDNO

Przed nami Święto Dziękczynienia, więc czas podziękować za to, co mamy. No więc... dziękuję za teświetne skórzane spodnie w Intermix i cudowny skórzany płaszczyk, który dorwałam w Scoop.Dziękuję też za wszystkich chłopców, których znam, i tych, których jeszcze nie poznałam, i za to, że zwiekiem robią się coraz fajniejsi. I dziękuję wam wszystkim, że ciągle odstawiacie jakieś numery,dzięki czemu mam zawsze o czym plotkować.Więcej wkrótce.

Wiem, że mnie kochacieplotkara

Page 133: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 133/175

a zwyciężczynią jest...

Pani McLean, dyrektorka szkoły Constance Billard, wydala rozporządzenie, żeuczennice ze starszych klas będą zwolnione z dwóch ostatnich lekcji w poniedziałek, byuczestniczyć w festiwalu filmowym. Dziewczyny z klas od siódmej do dwunastej wypełniłyaudytorium. Nad podestem zwisał z sufitu olbrzymi biały ekran. Uczestniczki konkursusiedziały w pierwszym rzędzie, wśród nich Blair, Vanessa i Serena. Arthur Coates, sławny

aktor, ojciec Isabel, stał na podeście, szykując się do wygłoszenia mowy i przedstawieniafilmów.Serena siedziała na końcu rzędu, pod oknem, przyglądając się elegancko ubranym

przechodniom paradującym po Dziewięćdziesiątej Trzeciej. Paznokcie miała już kompletnieobgryzione i nierówne, a w zaciągniętych czarnych rajstopach wielkie oczko od kostki aż douda.

I tak wyglądała świetnie. Jak zawsze.Ale nerwy ją zżerały. Film to jej jedyny projekt w ramach zajęć dodatkowych.

Wygrana była w jej wypadku jedynym sposobem na udowodnienie władzom uczelni, że jestkimś więcej niż tylko dziewczyną, którą wyrzucono z francuskiej szkoły, bo nie raczyławrócić na czas po wakacjach i olała pierwsze tygodnie nauki, czy dziewczyną z kiepskimistopniami. Nie była kompletną nieudacznicą. Była kreatywna. Miała duże możliwości. Miaładobry gust. A jeśli nie będą potrafili tego dostrzec, to pieprzyć ich... Racja?

Vanessa też była zdenerwowana, choć nie dawała nic po sobie poznać. Siedziała bezwładnie na swoim krześle, ryjąc iksy na wierzchu swojego czarnego segregatora ispoglądając z wściekłością nad czubkami swoich martensów na drewnianą podłogęaudytorium. Miała gdzieś, że Ruby i Clark nie rozumieli jej filmu. Jenny powiedziała, że jejsię podobało. I nawet jeśli cała historia nie wyszła tak, jak chciała, a pomiędzy Danem iMarjorie nie było zupełnie iskrzenia, zdjęcia były doskonałe. Jeszcze zanim nawet zaczęłarobić ten film, liczyła na wygraną. To by przesądziło sprawę jej wcześniejszego przyjęcia naUniwersytet Nowojorski.

Page 134: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 134/175

Blair odczuwała sensacje żołądkowe z wielu różnych powodów. Dzwoniła do Nate'a,wysyłała mu e - maile, próbowała go złapać na Gadu - Gadu, od kiedy tylko wróciła domiasta w sobotę po południu, a on nie odpowiadał. Zeszłego wieczoru chciała przypuścićszturm na jego dom, żeby się przekonać, o co chodzi, ale matka zaciągnęła ją na degustacjędo hotelu St. Claire, żeby pomogła wybrać menu na jej wesele. Tak jakby Blair cośobchodziło, czyquenellenie jest za bardzo rybiaste, a sos do sałatki zbyt tłusty. W końcustanęło na czterech daniach i musiała przysłuchiwać się niedorzecznej dyskusji jej matki zorganizatorem wesela, czy aranżacje kwiatowe powinny być wysokie, czy raczej niskie -kwiaty na długich łodygach czy krótko przycięte. Wysokie oznaczały, że ludzie będą mieli problem, żeby coś nad nimi zobaczyć. Niskie za to nie były aż tak imponujące. W końcu postanowili pójść na kompromis, tak jakby nie było to najbardziej oczywiste rozwiązanie naświecie.

Kiedy wróciła do domu, na sekretarce była wiadomość od ojca, który pytał, jak poszła jego misiaczkowi rozmowa wstępna w Yale. Blair nie oddzwoniła. Wspomnienie tej beznadziejnej rozmowy prześladowało ją jak cuchnący cień i nie chciała o tym z nikimrozmawiać. Rozmowa na ten temat byłaby jak przyznanie się do porażki, a ona nie czuła się jeszcze na to gotowa. W zamian wysłała ojcu radosnego e - maila o tym, jak bardzo facet,który przeprowadzał z nią rozmowę, był zafascynowany winem i że od łat starał się dodać

zarządzanie winnicą do listy zajęć. Nie wspomniała nic o faktycznym przebiegu rozmowy;napisała tylko, że jakaś darowizna zabezpieczy jej, już dość pewne” miejsce w Yale. Tymi paroma zdaniami sprawiła, że jej ojciec zapragnął ponad wszystko podarowaćUniwersytetowi Yale całą swoją posiadłość. Blair była mistrzynią perswazji.

A dzisiejszy konkurs filmowy był dla niej kolejną szansą na odmianę jej losu.Coś musiało się zmienić. Po prostu musiało.

- Witam wszystkich serdecznie - powiedział pan Coates, błyskając swoim notorycznieolśniewającym uśmiechem. Jako nastolatek grał w serialu telewizyjnym, po dwudziestcezdobyli platynowy album i nagrał pełno seksownych klipów. Teraz był gwiazdą i grał wreklamach Pepsi. - Mam dzisiaj przyjemność przedstawić kolejne pokolenie nowych talentów przemysłu filmowego.

Potem zrobił krótki wywód na temat historii kobiet w filmie. Marylin Monroe. AudreyHepburn. Elizabeth Taylor. Meryl Streep. Nicole Kidman. Julia Stiles.

Potem zapowiedział pierwszy film - Sereny. Światła zostały przyciemnione irozpoczęła się projekcja.

Page 135: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 135/175

Serena czuła nerwowe łaskotanie w żołądku, kiedy patrzyła na swój film, któryoglądała już chyba po raz setny. Mimo to film trzymał w napięciu. Co więcej, w zasadziezaczęła być z niego dumna.

- Hm. Chyba można użyć słowa „dziwne”? - szepnęła Becky Dormand do swojegooddziału dziewiątoklasistek.

- O mój Boże. Ale dziwkarsko wygląda w tej sukience, nie? - szepnęła RainHoffstetter do Laury Salmon w ostatnim rzędzie, gdzie siedziały najstarsze dziewczyny.

- I dokładnie widać było jej goły cycek w lustrze przebieralni - odszepnęła Laura.Kiedy ekran zasnuł się czernią i zapaliły się światła, widownia zaczęła bić brawa. Nie

był to jakiś dziki, niepohamowany, histeryczny aplauz, ale całkiem solidne oklaski. Ktośzagwizdał i Serena wyciągnęła szyję, żeby go zlokalizować. To był pan Beckham, który uczyłfilmu. A ona nawet nie chodziła na jego zajęcia.

- Słyszałam, że nawet nie zrobiła tego filmu sama - szepnęła Kati Farkas do IsabelCoates. - Zapłaciła sławnemu reżyserowi, żeby go za nią nakręcił.

Isabel pokiwała głową.- No, chyba chodzi o Wesa Andersona - powiedziała. Następnie pan Coates zapowiedział dwa kolejne filmy. Pierwszy był zapisem

rozmowy Carmen Fortier z jej dziewięćdziesięcioczteroletnią babcią, która toczyła się

głównie wokół korzyści wynikających z oglądaniaUlicy Sezamkoweji raczej nie miała zbytwielkiego sensu. Kolejny film był o tym, jak Nicki Button jeździ po swojej wiejskiej posiadłości w Rumson w New Jersey; nudne jak flaki z olejem, zwłaszcza kiedy wyliczałaimiona wszystkich wypchanych zwierząt, jakie uzbierały się im przez lata. Świrek. Larry.Szczekacz. Ralf. Chrum - pieprzony - Chrum.

No kogo to, u diabła, obchodziło?Dziewczyny klaskały uprzejmie, a potem pan Coates zapowiedział film Vanessy.

Gdy na wielkim ekranie pojawiła się Marjorie ze swoją porośniętą rudymi lokamigłową, Vanessa zaczęła nerwowo chichotać. Rzadko się śmiała czy nawet uśmiechała publicznie, ale Marjorie była tak śmieszna, że nie mogła się powstrzymać. Cała aż się trzęsłaze śmiechu i musiała odwrócić wzrok. Siedząca obok niej Blair Waldorf skrzyżowała nogi wten swój sukowaty sposób i posłała Vanessie nieprzyjemne spojrzenie. Potem kamera przesunęła się pieszczotliwie nad leżącym Danem i Vanessa przestała się śmiać. Boże, byłtaki piękny.

Kiedy film dobiegł końca, na sali przez chwilę panowała cisza. Potem zaczęła klaskaćJenny, a zawtórowała jej reszta dziewiątoklasistek. Pan Beckham głośno zagwizdał i sala

Page 136: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 136/175

Page 137: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 137/175

pięciogwiazdkowym hotelu. Wahała się, zakładając za uszy swoje błyszczące jasne włosy, wkońcu nachyliła się do mikrofonu.

- Chciałabym, żeby przyszły tu jeszcze dwie dziewczyny - powiedziała. - VanessaAbrams i Jennifer Humphrey. Nie poradziłabym sobie bez ich pomocy.

Vanessa pokazała Jenny język przez audytorium, a potem podeszła do podium istanęła obok Sereny. Było nie było, to ona wszystko filmowała. Zasługiwała na jakieśuznanie, bo dzięki niej ten film w ogóle wypalił.

Serena uścisnęła dłoń Vanessy i wręczyła jej bilet na samolot.- Dzięki - szepnęła. - Chcę, żebyś to wzięła.Jenny przedarta się podniecona po kolanach swoich koleżanek z klasy i podeszła do

Sereny i Vanessy. Serena pocałowała ją w policzek i wcisnęła jej do ręki drugi bilet.- Jesteś niesamowita - powiedziała.Jenny spiekła raka. Nigdy wcześniej nie stała przed całą salą.To się nie dzieje naprawdę, myślała Blair. Siedziała sztywno, zamknęła oczy. To się jej

tylko śniło. Była dopiero trzecia nad ranem. Poniedziałek się jeszcze nie zaczął. Minie paręgodzin, zanim wejdzie dumnie na podest w swoim liliowym sweterku, żeby odebrać nagrodęod pana Coatesa.

Otworzyła oczy. Serena nadal uśmiechała się promiennie do widowni. To było takie

irytujące.A Blair nadal grała w najbardziej przygnębiającym filmie, jaki kiedykolwiek powstał.

Filmie, który był jej życiem.

Page 138: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 138/175

udręczony romantyk nie jest w stanie odmówić

- Wygrałam! - wykrzyknęła Serena.Dan kopnął rozbitą butelkę po West End Avenue i przycisnął komórkę do ucha.- Co takiego? - zapytał, starając się nie okazać zainteresowania.- Festiwal filmowy - wyrzuciła jednym tchem. – Podobało im się! Nie mogę uwierzyć.

Vanessa nawet powiedziała, że mogłabym pomyśleć o jakiejś szkole artystycznej. Mogłabym

zostać filmowcem!- Świetnie. - Dan nie potrafił wymyślić bardziej stosownej odpowiedzi. Za każdymrazem, kiedy słyszał głos Sereny, czy tylko o niej myślał, czuł się jakby był na torturach.

- W każdym razie chciałam tylko, żebyś wiedział, skoro widziałeś ten film i w ogóle - powiedziała Serena.

Cisza.- Dan?- Tak?- Tylko upewniam się, że dalej tam jesteś. Tak czy owak - nawijała dalej - w ten

weekend będę musiała zaliczyć takie tam pierdoły związane z przygotowaniem do ślubu, więc pewnie nie będziemy mogli się spotkać. Ale nadal idziesz ze mną na to wesele, prawda?

Dan potrząsnął głową. Odmów jej, nakazywał mu rozum.- Obiecałeś - przypomniała mu Serena.- Jasne - powiedział. Jego serce za każdym razem wygrywało.- Super! - wykrzyczała Serena. - Okay, zadzwonię później. Cześć.Rozłączyła się. Dan usiadł na dolnym stopniu schodów czyjegoś domu i drżącą dłonią

zapalił papierosa. Może przesadzał? Czy to możliwe, że wszystko źle zrozumiał? MożeSerenie zależało, przynajmniej trochę?

To już było coś, czym można się było łudzić.I coś, czym można się było bez końca zadręczać.

Page 139: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 139/175

J po prostu lepiej smakuje

- I co, podobało ci się w Brown? - zapytała Jenny Nate'a. Siedzieli przy stawie złódkami w Central Parku, patrząc, jak mali chłopcy puszczają swoje łódeczki międzyleniwymi kaczkami i unoszącymi się na powierzchni wody liśćmi. Nate trzymał ją za rękę i było tak przyjemnie, że Jenny nie dbała o to, czy rozmawiają, czy też nie.

- Uhm - mruknął Nate. - To znaczy, ciągle muszę dobrze zaliczyć ten semestr, napisać

esej i tak dalej. Ale naprawdę nie myślałem o tym, żeby od razu w przyszłym roku iść docollege'u, wiesz? A teraz jestem tym nawet podjarany. - Uniósł dłoń Jenny do swojej twarzy i przyglądał się jej malutkim paluszkom.

- Co robisz? - zachichotała.- Nie wiem. Ale cieszę się, że cię widzę - uśmiechnął się do niej. - Jennifer, myślałem

o tobie przez cały weekend, a teraz jesteś tu ze mną.- Ja też o tobie myślałam - powiedziała z nieśmiałym uśmiechem. Znowu zastanawiała

się, czy Nate ją pocałuje.- Chodziło mi coś niegrzecznego po głowie, kiedy byliśmy w parku - ciągnął Nate. -

No wiesz, kiedy przyszli moi kumple.Jenny pokiwała głową. Tak?- Chciałem wtedy coś zrobić - powiedział Nate. - Powinienem był pójść na całość i po

prostu to zrobić.Tak, tak! Nate przyciągnął ją do siebie. Oboje mieli otwarte oczy i uśmiechali się w trakcie

pocałunku.Jenny całowała się z dwoma chłopakami jednego razu na przyjęciu, kiedy grali w

butelkę, ale całowanie się z Nate'em! było najwspanialszym wydarzeniem w jej całym życiu.Czuła, że zaraz wybuchnie ze szczęścia.

Nate był zaskoczony, jak dobrze całowała. Było o wiele lepiej, niż kiedy całował się zBlair. Jennifer po prostu smakowała lepiej. Jak donut albo waniliowy shake.

Odsunął się, ciągle patrząc na jej zaczerwienioną ze szczęścia twarz.

Jennifer nie wiedziała nic o Blair, a Blair nie wiedziała nie o Jennifer. Ignorował

Page 140: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 140/175

telefony Blair i zasadniczo udawał, że w ogóle nie istnieje, ale jak długo mógł coś takiegociągnąć? Wcześniej czy później będzie musiał coś powiedzieć.

Nie był tylko pewien co.

Page 141: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 141/175

pedikiur w kwaśnym mleku

Po drobnych zakupach u Chanel na parterze Eleanor Waldorf i jej druhny wjechaływindą na górę centrum odnowy o szumnej nazwie Frederic Fekkai Beauté de Provence przyPięćdziesiątej Siódmej ulicy. Blair, jej matka, Kati, Isabel, Serena i ciotka Blair Zo Zo przybyły tam, by poddać się zabiegom pielęgnacyjnym stóp i dłoni w mleku i miodzie,zaliczyć maseczki błotne i, naturalnie, pogadać o weselu. Później wybierały się na lunch do

Daniela, ulubionej restauracji Eleanor Waldorf. Tam miała się z nimi spotkać druga ciotkaBlair, Fran, omijając pedikiur, bo nie cierpiała, kiedy ktoś dotykał jej stóp.Salon piękności przypominał zatłoczoną restaurację, tyle że nie pachniało tu

jedzeniem, ale szamponem i żelem Frederica Fekkai. Był duży i jasny, pracownicy biegalitam i z powrotem, obsługując kobiety w beżowych, przypominających szpitalne szlafrokach,które chroniły ubrania. Wszystkie kobiety miały takie same platynowe i czerwonawe pasemkawe włosach. Był to charakterystyczny kolor dla Upper East Side.

- Ciao, mes cheries! - zawołał Pierre, miody chudy Japończyk, który pracował wrecepcji. - Trzy z was pójdą teraz na pedikiur, a pozostałe na oczyszczanie twarzy. Proszę bardzo za mną, za mną!

Blair nie wiedziała zupełnie, jak to się stało, ale za chwilę już siedziała pomiędzySereną i swoją matką, mocząc dłonie i stopy w miskach pełnych ciepłego mleka z miodem, aKati, Isabel i jej ciotka miały nakładane maseczki w innej części salonu.

- Prawda, że przyjemnie? - zagruchała matka Blair, zapadając się w swój fotel.- Moje mleko Śmierdzi - stwierdziła Blair. Żałowała, że nie postanowiła spotkać się z

pozostałymi w restauracji, tak jak to zrobiła ciotka Fran.- Ostatnio robiłam pedikiur w wakacje - powiedziała Serena. - Moje stopy są w tak

okropnym stanie, że nie zdziwiłabym się, gdyby przez nie skwaśniało mleko.Ja też bym się nie zdziwiła, pomyślała złośliwie Blair.- Co robimy z paznokciami? - zapytała manikiurzystka jej matkę, rozmasowując jej

palce.- Chcę, żeby były zaokrąglone, ale nie spiczaste - odparła Eleanor.

- A ja chcę kwadratowe - powiedziała Serena swojej manikiurzystce.

Page 142: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 142/175

- Ja też - powiedziała Blair, choć z trudem przeszło jej przez gardło stwierdzenie, żechce czegoś takiego samego jak Serena.

Manikiurzystka Blair poklepała ją żartobliwie po nadgarstku.- Jesteś taka spięta. Rozluźnij się. To ty jesteś panną młodą?Blair spojrzała na nią pustym wzrokiem.- Nie, to ja - odpowiedziała wesoło jej matka. - To mój drugi raz - szepnęła, mrugając

irytująco do manikiurzystki.Blair poczuła, że jej mięśnie napinają się jeszcze bardziej. Niby jakim cudem miałaby

się rozluźnić?- Widziałam w Barneysie cudowne kaszmirowe spodnie od pidżamy - paplała dalej jej

matka. - Pomyślałam, że może kupię Cyrusowi parę w prezencie ślubnym. - Zwróciła się doBlair. - Myślisz, że chodziłby w nich?

Serena zerknęła nerwowo na Blair, zastanawiając się, czy powinna coś powiedzieć.Teraz miała szansę ją przytemperować i odpłacić za to, że była taką zdzirą. Mogłaby powiedzieć coś w stylu: „Blair, czy to nie ciebie widziałam, jak w zeszłym tygodniukupowałaś w Barneysie takie spodnie?” Ale Blair robiła się coraz bardziej czerwona natwarzy i Serena nie miała serca, by cokolwiek powiedzieć. A może raczej miała za dużo serca.Blair już i tak się nie popisała tą sprawą z kradzieżą, Serena nie chciała pogrążać jej jeszcze

bardziej.- Nie wiem, mamo - powiedziała żałośnie Blair. Swędział ją kark. Może ma alergię i

będzie musiała iść do szpitala?Manikiurzystki skończyły masować ich dłonie i przeniosły się na niskie stołeczki,

żeby natrzeć im stopy i kostki olejkiem lawendowym.- Nie mówiłaś mi jeszcze, jak poszło ci w Yale - stwierdziła matka Blair z błogo

zamkniętymi oczami.

Blair wierzgnęła nogą; na podłodze utworzyła się kałuża mleka.- Ostrożnie - poprosiła manikiurzystka.- Przepraszam - powiedziała Blair. - Było w porządku, mamo, naprawdę super.Serena westchnęła.- Ja też byłam w zeszły weekend na rozmowie. W Brown. Było okropnie. Wydaje mi

się, że facet, który ją ze mną przeprowadzał, miał akurat zły dzień. Zachowywał się jak palant.

Brown? Serena była w zeszły weekend w Brown? W głowie Blair włączyły się syrenyalarmowe, dzwonki, gwizdki, a wszystko wyło przeraźliwie głośno.

Page 143: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 143/175

- Jestem przekonana, że poszło ci lepiej, niż myślisz, skarbie - zapewniła Serenę paniWaldorf. - Te rozmowy wstępne są naprawdę okropne. Zupełnie nie rozumiem, dlaczegowywierają na was tak dużą presję.

Blair wychlapała na podłogę kolejną mleczną kałużę. Nie mogła usiedzieć spokojnie.Chciała, by manikiurzystka odczepiła się od jej nogi.

- Kiedy miałaś tę rozmowę? - zapylała Serenę.- W sobotę- odparła Serena. Nie była pewna, czy powinna wspomnieć, że był tam i

Nate. Miała przeczucie, że raczej nie.- O której godzinie? - pytała dalej Blair.- O dwunastej. Niech to jasny szlag!- Nate też miał rozmowę w Brown - rzuciła wyzwanie Blair. - Też był umówiony na

sobotę o dwunastej.Serena wzięła głęboki oddech.- Tak, wiem, Widziałam go.Blair naprężyła ze złości stopę. Co u licha? Manikiurzystka pacnęła ją w nogę.- Spokojnie - powiedziała.- Nate nie zadzwonił do mnie od czasu powrotu - warknęła Blair. Zmrużonymi oczami

wpatrywała się w profil Sereny.Serena wzruszyła ramionami.- Nate i ja w zasadzie już ze sobą nie rozmawiamy.Z pewnością nie zamierzała wspomnieć o tym, że spała z Nate'em na jednym łóżku w

pokoju hotelowym i obudzili się ze splecionymi dłońmi. Ani że upili się beczkowym piwemna imprezie u Erika i rzygali w krzakach za jego domem. Jednak nie rozmawiali ze sobą po powrocie do miasta - to akurat była prawda.

- A tak w ogóle, gdzie podziewa się Nate? - ziewnęła matka Blair. Masaż stóp działałna nią usypiająco. - Nie widziałam go od wieków.

- Ja też - syknęła Blair. Była pewna, że ma to coś wspólnego z Sereną. - Ciekawedlaczego.

Serena wiedziała, że Blair czeka na jakieś wyznanie z jej strony. Zamknęła oczy.- Nie patrz na mnie - powiedziała i w tej samej chwili tego pożałowała. Wyszło tak,

jakby niemal sama się o to prosiła.

Blair podniosła się gwałtownie, rozlewając mleko z miseczek na dłonie na podłogę i prawie przewracając wanienkę na stopy.

Page 144: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 144/175

- Ojej! - pisnęła manikiurzystka, ześlizgując się ze stołka i lądując tyłkiem w kałużymleka.

- Blair, co ty wyprawiasz?! - krzyknęła matka Blair.- Przepraszam - wydusiła z siebie Blair. Do oczu cisnęły się jej gorące łzy wściekłości.

- Nie mogę już tu dłużej wysiedzieć. Idę do domu. - Spojrzała w dół na manikiurzystkę. -Przepraszam za ten bałagan. - I wyszła ciężkim krokiem z salonu, ślizgając się na mokrejkafelkowej podłodze.

- O co jej chodziło? - matka Blair zapytała Serenę. Martwiła się o córkę, ale niezamierzała biec za Blair i zrezygnować tym samym z przyjemności rozpieszczania przezmanikiurzystkę.

Serena potrząsnęła głową. Nie miała nic wspólnego z problemami Blair i Nate'em,choć oczywiście zżerała ją ciekawość. No i też trochę martwiła się o dawną przyjaciółkę,niezależnie od tego, jak Blair była dla niej ostatnio paskudna. Chyba przechodziła drobnezałamanie nerwowe.

- Pewnie denerwuje się tym weselem - powiedziała Serena, choć była pewna, żesprawa ze ślubem była jedynie kroplą w morzu problemów Blair. - Wiesz, jaka ona jest.

Matka Blair pokiwała głową.

Page 145: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 145/175

tematy ◄ wstecz dalej ► wyślij pytanie odpowiedźWszystkie nazwy miejsc, imiona i nazwisko oraz wydarzenia zostały zmienione lub skrócone, po to by nieucierpieli niewinni. Czyli ja.

hej, ludzie!

NIKT NIE ZROBIŁBY TEGO LEPIEJ

W związku z jej dramatycznym wyjściem,B ominęły zabiegi pielęgnacyjne twarzy Frederica Fekkai, aszkoda, bo drobne upiększenie zawsze robi człowiekowi lepiej. Ominęło ją również to, jakK i I upijałysię białym winem w restauracji Daniel, zapewniając jej matkę, żeB i N jeszcze nie skonsumowaliswojego związku. Przegapiła krzyżowy ogień pytań, w który wzięły Serenę ciotki odnośnie jej planówzwiązanych ze studiami, i straciła olbrzymi czekoladowy suflet. Miejmy nadzieję, że nie przegapi

wesela - wszyscy i tak się będą świetnie bawić bez niej, ale to ona dostarczy całemu wydarzeniudramaturgii.

Wasze e - maile

P:Słyszałam, że S spała ze wszystkimi jurorami festiwalu filmowego, więc to chyba nicdziwnego, że wygrała.sisi

O: Hej, sisi,Spała ze wszystkimi? Nawet z dziewczynami?P

P: cze plotkara, jak leci? chcę ci tylko powiedzieć, że chociaż nigdy się nie spotkaliśmy, myślę, że jesteś

superlaską. tak przy okazji, jestem chłopakiem, chciałem ci też powiedzieć, że byłem wśrodę po szkole w parku i widziałemJ i N. jej trudno nie zauważyć, to znaczy jej górnej

Page 146: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 146/175

połowy, wyglądali na bardzo zadowolonych ze spotkania, jeśli wiesz, co mam na myśli.Goodie

O: Cześć, goodie,

Hm, dzięki za komplement. I wielkie dzięki za sensacyjną wiadomość. Wygląda na to, żeN iJ spotykają się codziennie po szkole. BiednaB.P

Na celowniku

B krąży ulicami pomiędzy domamiS i N, próbując przyłapać ich na gorącym uczynku.J i N siedzą wbibliotece publicznej na Dziewięćdziesiątej Szóstej i się uczą. Jak miło!N najwyraźniej jestzdecydowany dostać się do Brown i do... serca J . S stoi w swoim oknie, ubrana w brązową sukienkę

od Chloe - matka B kupiła te sukienki wszystkim swoim druhnom. Wiem, że powinna mieć najlepszą figurę na Piątej Alei, ale słyszałam, że wygląda odrobinę biodrzaście. Pewnie za dużo śmieciowegożarcia na Rhode Island, co? N odbiera swój ślubny smoking od Zellera. AB widziano na meczu hokejaw Madison Square Garden razem z jej starym i nowym bratem. Pewnie nawet mecz hokeja jest lepszyod przesiadywania z przyszłą panną młodą i rozentuzjazmowanymi przyjaciółkami druhnami. Choćtrudno w to uwierzyć.Do wielkiego dnia został już niecały tydzień. Życzę wam cudownego święta Dziękczynienia, tylko nieobżerajcie się za bardzo, bo nie zmieścicie się w swoje weselne ciuszki!

Wiem, że mnie kochacieplotkara

Page 147: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 147/175

superfaceci i seksowne druhny

- W tej sukience wyglądam, jakbym miała w udach silikonowe implanty - narzekałaKati, szturchając swoje nogi, kiedy przyglądała się swojemu odbiciu w lustrze.

- A jak mi poszarza cerę - jęknęła Isabel. Trochę kremu Lubriderm rozprowadziła poramionach. - Powinnam była kupić ten brązowy podkład w Sephorze - dodała, wydymającwargi.

Blair stoczyła się z łóżka w apartamencie hotelu St. Claire i chwyciła swoją sukienkę -długą, brązową i lśniącą, z maciupkimi perłowymi koralikami, których rządek biegł ukośnie przez górę sukienki. Dwa delikatne, również wyszywane ramiączka. przytrzymywały górę jak naszyjnik.

Zrzuciła z siebie biały hotelowy szlafrok i wciągnęła sukienkę przez głowę. Materiał przylgnął do jej ciała, ale wcale nie czuła, by ją opinał - czuła się świetnie. Blair przyjrzała sięswojemu odbiciu w lustrze. W tej sukience wcale nie miała szerokich bioder. Wyglądaławystrzałowo. Wczoraj zaliczyła woskowanie, depilowanie, peelling, saunę i nawilżanie odcebulek włosów aż po paznokcie u stóp w salonie piękności Aveda na Spring Street. Wewłosach miała nowe złocisto - beżowe pasemka, a wizażysta matki pokrył całe jej ciało połyskującym, pachnącym pudrem. Blair napuszyła włosy, które właśnie zostały ułożone przez stylistę matki. Nie obchodziło jej, że Isabel i Kati nie są zadowolone ze swoichsukienek. Nate nie będzie mógł dzisiaj oderwać od niej rąk. Co więcej, sukienka idealnie pasowała do sandałów, które dostała od ojca na urodziny. Wyciągnęła buty z torby i zaczęła jezapinać. Była zadowolona, że może pozostać wierna ojcu nawet na weselu matki.

- Wiem, że mnie pragniesz - powiedziała do swojego odbicia, udając, że rozmawia z Nate'em. Wyglądała nieziemsko i zdecydowanie była gotowa, żeby to zrobić.

- Wszystko załatwione - powiedziała Serena, wyłaniając się z łazienki w chmurzesłodkich perfum. Również i na niej sukienka wyglądała świetnie, ale Blair starała się nie patrzeć. Spisała się na medal, ignorując Serenę przez całe popołudnie, kiedy je malowano iczesano. Nie widziała żadnego powodu, żeby teraz zacząć zwracać na nią uwagę.

Rozległo się pukanie do drzwi.

- Hej, to ja - powiedział Aaron. - Jesteście gotowe?

Page 148: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 148/175

Page 149: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 149/175

Pani Coates przybliżyła się do przyjaciółki i spojrzała na nią wymownie zza błękitnejwoalki opadającej z jej olśniewającego toczka z pawimi piórami.

- Słyszałam, że wyczyściła się z pieniędzy. To było dla nic jedyne wyjście, żeby nie popaść w długi.

Pani Archibald nie mogła się powstrzymać, musiała się wtrącić.- Słyszałam, że zakochała się w jego letniej posiadłości w Hamptons - powiedziała,

nachylając się do uszu Misty i Titi. - Chciała od niego odkupić, ale nie zgodził się sprzedać.Wiec wymyśliła inny sposób, żeby dostać ją w swoje ręce.

- Jak myślicie, długo to małżeństwo potrwa? - zapytała Misty z powątpiewaniem.Titi uśmiechnęła się zjadliwie.- A jak długo mogłabyś żyć z czymś takim?Przyglądały się Cyrusowi Rose'owi w szarym, prążkowanym garniturze, kremowej

koszuli, krawacie i kamizelce. Był jeszcze bardziej czerwony na twarzy niż zwykle. Miał przysobie złoty zegarek kieszonkowy, a na butach białe skórzane getry. Getry? Co on sobiemyślał, że to bal kostiumowy? Eleanor wyglądała promiennie, mimo swojej śmiesznejciemnoróżowej sukienki od Little Bo Peep. Jej niebieskie oczy błyszczały od łez szczęścia, aszyja, nadgarstki i uszy od rodowych brylantów.

Ale co ważniejsze, druhny i ich partnerzy...

Blair ściskała kurczowo swój bukiet lilii, nie spuszczając oczu z Nate'a, nie zważającna to, co się wokół niej dzieje. Kilka dni temu Nate w końcu przysłał jej niezbyt jasnego e -maila, w którym pisał, jak mu przykro, że nie widzieli się przez jakiś czas, ale musiał pojechać do Maine, by spędzić z rodziną Święto Dziękczynienia. Blair natychmiast odpisała, pisząc, jak bardzo jest zdenerwowana i podniecona czekającą ich nocą. Nate nieodpowiedział, więc mogła tylko mieć nadzieję, że wszystko się rozwiąże, kiedy znowu sięspotkają.

O ile w drogę nie wejdzie im ta zdzira Serena.Blair starała się go przyłapać, jak przypatruje się Serenie pożądliwie, ale Nate twardo

obserwował ceremonię, a jego zielone oczy migotały w rozświetlonym świecami kościele.Postanowiła choć raz być optymistką.Może myliła się co do nich. Pal licho Serenę - Nate był podniecony na myśl o tej nocy

tak samo jak i ona. Niby dlaczego wyglądał tak dobrze? Dosłownie emanował seksem.Tak jak ona.

Sukienka przylegała do jej ciała jak kondom i Blair nic miała na sobie absolutnie nicwięcej, oprócz elastycznych, zakończonych u góry koronką pończoch.

Page 150: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 150/175

No i jej urodzinowych butów, oczywiście.Blair była gotowa, Seksmaszyna z bukietem.Więc dlaczego Nate nawet na nią nie spojrzał?

Nate obserwował przebieg ceremonii, udając zainteresowanie, żeby uniknąć kontaktuwzrokowego z Blair. Zauważył, że wyglądała niezwykle atrakcyjnie, ale to go tylkozmartwiło - jak miał sobie z tym wszystkim poradzić? W kieszeni miał ulubiona pióroJennifer, które mu dała przed jego wyjazdem na Święto Dziękczynienia, żeby o niej pamiętał. Nie mógł jej przyprowadzić na ślub z oczywistych powodów. Ale obiecał, że spotka się z nią później w hotelowym barze, żeby mogła go zobaczyć! w smokingu. Obiecał jej również, że powstrzyma się od spalenia dużego skręta przed uroczystością. Teraz tego żałował. Będziemusiał stawić czoło Blair zupełnie na trzeźwo. Wepchnął rękę do kieszeni i ścisnął pióro. Nasamą myśl o tym był roztrzęsiony.

Serena też była roztrzęsiona, choć patrząc na nią, nikomu by to nawet nie przyszło dogłowy. Za każdym razem, kiedy profesjonaliści przyłożyli swoją rękę do jej makijażu czyfryzury, efekt był zniewalający. Jej złote włosy błyszczały, skóra promieniowała, policzki były zaróżowione, a brązowa sukienka opinała jej ciało, akcentując wąskie biodra, krzywiznę

pleców i długie, cudowne nogi.Ale w środku Serena była w lekkiej rozsypce.Po pierwsze i najważniejsze, martwiła się o Dana. Zachowywał się dziwnie. Nie mogła się z nim spotkać przed ślubem, ale rozmawiała z nim zeszłego wieczoru.

Tak jakby. To ona cały czas mówiła. Dan tylko pochrząkiwał i w końcu powiedział, żezobaczą się na uroczystości. Serena nie wiedziała, co się z nim dzieje, ale z całą pewnością coś się działo.

Martwiła się również o Blair, chociaż Blair przez cały dzień ją ignorowała.Dziewczyny stały obok siebie i Serena dosłownie czuła, jak od Blair bije napięcie; w powietrzu niemal fruwały ładunki elektrostatyczne.

Z drugiej strony przejścia brat Sereny, Erik, puścił do niej oczko. Wyglądał wsmokingu jak książę. Męski odpowiednik Sereny: złote włosy, niebieskie oczy, wysoki z piegowatym nosem i uroczymi dołeczkami w policzkach. Kiedy Serena opowiedziała mu orozmowie w Brown, Erik, tak jak się można było tego spodziewać, skwitował to dwoma

słowami: „Pieprzyć ich”. Nie była to może najbardziej optymistyczna porada, jakiej jej kiedykolwiek udzielono,

Page 151: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 151/175

ale Serena szanowała propagowaną przez brata filozofię beztroski: w jego przypadku świetniesię sprawdzała. Poza tym i tak teraz zastanawiała się poważnie nad jakąś szkołą artystyczną.

Odwróciła głowę, próbując wypatrzyć Dana, ale nie dostrzegła nigdzie jego brązowych, rozczochranych włosów między tłumem olśniewających kapeluszy inatapirowanych fryzur. Zastanawiała się, czy w ogóle raczył się pojawić.

Dan siedział bezwładnie w ławce na końcu; dłonie pociły mu się jak szalone, a onstarał się nie słuchać krążących wokół niego uszczypliwych plotek.

- Jest jeszcze bardziej tandetnie, niż się spodziewałam - szepnęła jakaś kobieta.- Co, u licha, ona ma na sobie? - odszepnęła jej sąsiadka.- A co powiesz o nim? - szydziła pierwsza.- I te sukienki druhen. Czysta pornografia!Dan nie miał pojęcia, o czym one mówią. Dla niego wszyscy wyglądali olśniewająco,

zwłaszcza Serena. Próbował doprowadzić się do porządku, ale jego zdarte czarne mokasynyw ogóle tu nie pasowały, a koszula nie była nawet dobrze wyprasowana. Nigdy wcześniej nieczuł się bardziej nie na miejscu niż teraz.

Ale Serena chciała, żeby przyszedł, więc był. Jagnię gotowe na rzeź.

- Teraz pan młody może pocałować pannę młodą - oświadczył duchowny.Cyrus chwycił Eleanor w pasie. Blair przycisnęła swój bukiet do brzucha, żeby nie

puścić pawia. Nie był to długi pocałunek, ale każde publiczne okazywanie sobie uczuć przez ludzi w

wieku twoich starych wystarczy, żeby ci się zebrało na haftowanie.Cyrus roztrzaskał owinięty w serwetkę kieliszek od wina, a mężczyzna przy pianinie

zagrał pierwsze akordy marsza weselnego.

W końcu byli małżeństwem!Goście weselni podążyli za młodą parą wzdłuż przejścia, a potem wyszli z kościoła.Już na zewnątrz, na chodniku Pierwszej Alei, Blair podeszła na paluszkach od tyłu do

Nate'a i jej oddech owionął jego ucho.- Tęskniłam za tobą - zamruczała. Nate obrócił się na pięcie i zmusił do uśmiechu.- Cześć. Moje gratulacje, Blair - powiedział, całując ją w policzek.

Zmarszczyła brwi.- Czego ty mi gratulujesz? To jest chyba najgorszy dzień w moim życiu. - Przysunęła

Page 152: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 152/175

się do niego. - No, chyba że coś z tym zrobisz.- Co masz na myśli? - Nate nadal się uśmiechał.- To, że nie mam na sobie bielizny. - Wypaliła prosto z mostu. Była zbyt wyczerpana,

żeby bawić się w słowne gierki.- Aha. - Nate przestał się uśmiechać. Wbił ręce w kieszenie, gładząc palcami pióro

Jenny.- Nawet nie złożyłeś mi jeszcze życzeń urodzinowych. - Blair wydęła wargi. Poklepała

kieszenie Nate'a. - Prezentu też dla mnie nie masz.Dłoń Nate'a zacisnęła się na piórze, chowając je przed nią.- Może poprosisz tamtego gościa, żeby zrobił nam zdjęcie? - zaproponował

zdesperowany.Fotoreporter z „Vogue'a” pracowicie pstrykał romantyczne fotki Cyrusa i Eleanor z

tyłu ich bentleya. Blair podeszła do niego i pociągnęła za rękaw.- Zrobi mi pan zdjęcie z moim chłopakiem? - zapytała go radośnie.Ale kiedy się odwróciła, Nate'a już nie było.

Serena, zgodnie z obietnicą, czekała na ulicy, aż Dan wyłoni się z kościoła. Podszedłdo niej ze zwieszoną głową, szurając nogami.

- Sorry za to wszystko - powiedziała Serena, ściskając go lekko. - Mam nadzieję, żenie było to dla ciebie zbyt dziwaczne.

- Było w porządku. - Dan wsunął ręce do kieszeni swojego smokingu.- No cóż, dla mnie to było dziwne. A ja znam tych ludzi.Wydawała się szczerze wdzięczna, że tam był, i postanowił odrobinę wyluzować.- Świetnie wyglądasz - rzekł.Serena uśmiechnęła się.

- Ty też. Chodź. - Pociągnęła Dana za sobą do czekającej limuzyny, wepchnęła go natylne siedzenie. - Jedźmy się upić.

Mieli cały samochód dla siebie. Danowi strasznie podobał się zapach skórzanych obić.Siedział blisko Sereny. Ich nogi się stykały.

- Dzięki, że ze mną przyszedłeś - powiedziała Serena.Dan odwrócił głowę i spojrzeli sobie w oczy. Samochód już miał oderwać się od

krawężnika. Serena miała wrażenie, że Dan zamierza powiedzieć coś głębokiego.

Wtedy otworzyły się drzwiczki i Nate wetknął głowę do środka.- Cześć - rzucił zadyszany. - Mogę się z wami zabrać? - Nie było mowy, żeby utknął

Page 153: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 153/175

sam na sam z Blair w samochodzie.Zza jego pleców wyłonił się Erik.- A ja? - zapytał. Rzucił na siedzenie butelkę brzoskwiniowego schnappsa. -

Przyniosłem piciu.Serena przesunęła się szybko, żeby zrobić miejsce.- Im więcej, tym weselej! - wykrzyknęła rozradowana.Dan nie odezwał się ani słowem. Zapalił papierosa.

Page 154: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 154/175

Page 155: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 155/175

był z charakteru.Siedział między Kati i Isabel, które ciągle wierciły się w swoich przyciasnych

sukienkach.Dan zaczął przypatrywać się rządkowi srebrnych sztućców.- To nie takie trudne - powiedział ironicznie Chuck. Wskazał łyżkę od zupy. - Po

prostu zacznij od brzegu, a dalej pójdzie samo.- Dzięki - mruknął Dan ponuro. Wytarł swoje wilgotne dłonie w spodnie od smokingu.

Nie powinien był tu przychodzić.Kelnerzy przynieśli pierwsze danie. Zupę krem z dyni, dla uczczenia Święta

Dziękczynienia, i wielki kosz ciepłych bułek.- Naprawdę, już się pogubiłem - ciągnął Chuck, narzucając zebranym przy stole swój

parszywy sposób bycia. Wycelował nożem od pieczywa w Serenę. - Jesteś z nim? - zapytał,machając nożem w stronę Nate'a. - Czy z nim? - wskazał nożem Dana.

Erik roześmiał się.- Tak właściwie - rzekł sarkastycznie - są we trójkę. Nate od zawsze leciał na Dana.

Serena ich sobie przedstawiła.Serena zamieszała swoją zupę i przepraszająco zerknęła na Dana.- Jestem z Danem - powiedziała. - A on pewnie mnie teraz nienawidzi.

Dan wzruszył ramionami.- Wcale nie.Ale zastanawiał się, jak brzmi prawdziwa odpowiedź na pytanie Chucka. Jesteś z nim?

To jak, była? Była?

W końcu wszyscy goście złożyli gratulacje i Blair wraz ze swoją nową, powiększoną rodziną udała się do głównego stołu. Siedziała pomiędzy Aaronem i Tylerem, praktycznie

plecy w plecy z Nate'em. Nie mogła w to uwierzyć. Serena i Nate siedzieli obok siebie przysąsiednim stole, a ona była skazana na swoją rodzinę. Koszmar!

Odchyliła się do tyłu na swoim krześle i szepnęła Nate'owi do ucha:- Możemy porozmawiać? Po przemówieniach? Nate pokiwał niepewnie głową. Spojrzał na zegarek. Niedługo pojawi się Jennifer.

Istniała możliwość, że uda mu się uniknąć rozmowy z Blair.Zadowolona, Blair jednym haustem wypiła kieliszek szampana. Jeśli ma w końcu

stracić dziewictwo z Nate'em, chciała być rozluźniona.- Spokojnie, księżniczko - ostrzegł Aaron. - Nie chciałbym, żebyś mnie obrzygała.

Page 156: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 156/175

- Dlaczego nie? - Uniosła kieliszek, żeby kelner go napełnił. - Mogłoby ci to dobrzezrobić.

Cyrus mamrotał pod nosem, czytając zapiski ze stosu fiszek; ćwiczył swoją przemowę.

- Nie denerwuj się, kochanie. - Eleanor poklepała go po ramieniu. - Po prostu bądźsobą.

Blair przewróciła oczami i wychyliła kolejny kieliszek szampana. To była najgorszarada, jaką kiedykolwiek słyszała.

Kelnerzy zabrali talerze po zupie i rozlali więcej szampana. Cyrus Rose pocił się jak świnia. Uniósł widelec i brzdęknął nim o swój kieliszek. Blair nie mogła wytrzymać już anichwili dłużej. Przepłukała szampanem usta, odwróciła się na krześle i pociągnęła za rękawmarynarki Nate'a.

- Chodźmy już teraz - wycedziła przez zaciśnięte zęby. Nate odwrócił się i spojrzał na nią.- Ludzie, bardzo was proszę o chwilę uwagi! - Cyrus nadal uderzał widelcem w

kieliszek.- Chodź! - zarządziła Blair. Nate spojrzał na zegarek. Jennifer miała zjawić się za kilka minut. Nie ma mowy, żeby

kazał jej czekać, bo sam będzie się gdzieś szwendał z Blair, pozwalając, by wypłakiwała sięna jego ramieniu.

- Ale Cyrus właśnie wygłasza mowę - powiedział.Blair wbiła mu paznokcie w ramię.- No właśnie. Chodźmy. Nate potrząsnął głową. Wziął głęboki oddech, potem wypuścił powietrze.- Uspokój się - powiedział do Blair i odwrócił się.

Blair wpatrywała się w tył głowy Nate'a z niedowierzaniem. Nie była pewna, czydobrze go usłyszała. Swędział ją nagi tyłek, o który ocierała się sukienka. To się nie dziejenaprawdę, przekonywała siebie. Nate wcale nie zachował się jak dupek i jej nie obraził. Towszystko działo się w jej głowie.

Cyrus odchrząknął.- Blair! - syknęła jej matka z drugiej strony stołu.Aaron chwycił ją za rękę i odwrócił twarzą do ich stolika.

- Nie bądź niegrzeczna - powiedział. Na sali zapadła cisza; wszyscy czekali na przemówienie Cyrusa.

Page 157: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 157/175

- Dziękuję wam za przybycie - zaczął. - I dziękuję, że zmieniliście swoje świąteczne plany, żeby być tu z nami. - A potem zaczął wygłaszać tę samą żałosną przemowę, którą Blair słyszała już od tygodnia; Cyrus ćwiczył ją, chodząc tam i z powrotem po korytarzu ichapartamentu przy Siedemdziesiątej Drugiej, w kaszmirowych spodniach od pidżamy, takichsamych, jakie ukradła dla Nate'a.

Siedziała bez ruchu, patrząc, jak bąbelki szampana unoszą się z dołu kieliszka kugórze. Głowa chyba jej zaraz eksploduje.

Page 158: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 158/175

tematy ◄ wstecz dalej ► wyślij pytanie odpowiedźWszystkie nazwy miejsc, imiona i nazwisko oraz wydarzenia zostały zmienione lub skrócone, po to by nieucierpieli niewinni. Czyli ja.

hej, ludzie!

ŚLUBNE OGŁOSZENIE „NEW YORK TIMESA”

Eleanor Wheaton Waldorf, dama z towarzystwa Upper East Side, i Cyrus Solomon Rose, inwestor budowlany, wstąpili dziś w związek małżeński, w atmosferze skandalu, plotek i intryg. Poznali się uSaksa ubiegłej wiosny i od tamtej pory prawie się nie rozstawali. Kiedy się spotkali, ona cierpiała nabrak pewności siebie, bo pierwszy mąż porzucił ją dla innego mężczyzny. Ale dzięki Cyrusowi owszystkim zapomniała. Cyrus zakochał się w jej uśmiechu, nowej, odchudzonej sylwetce orazolbrzymim apartamencie przy Piątej Alei, i nie zamierzał już ich wypuścić z rąk. Nie mógł się równieżdoczekać, żeby opuścić swoją obłąkaną na punkcie operacji plastycznych żonę. Eleanor zakochałasię w radosnym usposobieniu Cyrusa, jego seksownej fizjonomii Świętego Mikołaja i niesamowitymdomu na plaży w Bridgehampton.Czyż nie są dla siebie stworzeni?Panna młoda jest córką bogatego inwestora Tylera Augusta Waldorfa, już nieżyjącego, i damy ztowarzystwa, Mirabel Antoinette Kattrel Waldorf, również nieżyjącej - Ma dwoje dzieci; córka, Blair Cornelia Waldorf ma siedemnaście lat, a syn, Tyler Hugh Waldorf jedenaście. Pan młody jest synem

Jeremiaha Leslie Rose'a, byłego rabina synagogi w Scarsdale, już nieżyjącego, i Lynne Dinah Bank,emerytowanej dekoratorki wnętrz, która mieszka w Meksyku. Jego syn, Aaron Elihue Rose, masiedemnaście lat.Po absurdalnie krótkim okresie narzeczeństwa tych dwoje zawarto dziś związek małżeński. Młodzizdecydowali się na ślub w kościele wszystkich wyznań Stanów Zjednoczonych, ponieważ on jestżydem, a ona protestantką i żadne z nich nie chciało zmieniać wyznania. Obecnie trwa przyjęcieweselne w luksusowym hotelu St. Claire przy Sześćdziesiątej Pierwszej Wschodniej. W menu znalazłasię potrawa o nazwie quenelle, czyli rybi mus, i jest wielce prawdopodobne, że jeśli popije się ją zbytdużą ilością szampana, można się poważnie rozchorować. Młoda para spędzi miesiąc miodowy na

jachcie na Morzu Karaibskim; przez ten miesiąc ich dzieci zostaną w domu, pozostawione samesobie.

Page 159: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 159/175

Page 160: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 160/175

cheek to cheek

- Mam nadzieję, że czeka na nas w holu - powiedziała zdenerwowana Jenny.- Nie martw się - uspokajała ją Vanessa. - Znajdziemy go.Przeszły przez obrotowe drzwi hotelu St. Claire i zaczęły się rozglądać po okazałym

holu. Obie miały na sobie małe czarne w stylu lat sześćdziesiątych, które kupiły po dziesięćdolców w Domsey w Williamsburgu. Sukienka Jenny była obszyta gagatowymi koralikami, a

Vanessy miała aksamitne wstawki w spódnicy.Vanessa miała na sobie również czarne kabaretki, po raz pierwszy w życiu.Obie wyglądały bardzo retro i niezmiernie słodko.- Tam jest! - zapiszczała Jenny, rzucając się w stronę Nate'a, który siedział sztywno na

krześle w rogu, popijając szampana.- To dobrze - powiedziała Vanessa, nagle czując się kompletnie nie na miejscu. Co

miała ze sobą zrobić, kiedy Jenny i jej bogaty chłopaczek będą się obmacywać? - Zobaczymysię przy barze.

Utrzymywała, że przyszła tylko po to, by wspierać moralnie Jenny, ale naturalniemiała swoje ukryte powody. Istniała szansa, że natknie się na Dana, kiedy na przykład będzieszedł do toalety. A wtedy nie będzie miała więcej poczucia zmarnowanego czasu, że wbiła sięw sukienkę.

- Cześć, Jennifer - powiedział Nate, całując Jenny w policzek. Wziął ją za rękę.- Cześć - powiedziała Jenny z błyszczącymi z podniecenia oczami. Chłonęła

wzrokiem lśniące sznurowane buty Nate'a, jego elegancki smoking, jego pofalowanezłotobrązowe włosy, jego migoczące zielone oczy. - Wyglądasz... naprawdę świetnie.

Nate uśmiechnął się.- Dzięki. Ty też.- To co chciałbyś robić?- Posiedźmy tu trochę, dobra?- Okay - powiedziała Jenny.

Nate poprowadził ją do małej sofy w cichym kącie niedaleko baru.

Page 161: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 161/175

Page 162: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 162/175

was na żywo, prosto z Siedemdziesiątej Drugiej ulicy.- Zamknij się - mruknęła Blair. Jakby jej drugie imię nie było wystarczająco

beznadziejne, teraz jeszcze usiłowali uszczęśliwić ją jeszcze bardziej beznadziejnymnazwiskiem? Blair Cornelia Rose? Niech się wypchają. - Już ci mówiłam. Nie zmienięnazwiska.

Matka zrobiła zawiedzioną minę.- Och, byłoby miło, gdybyśmy wszyscy nosili jedno nazwisko. Jak prawdziwa

rodzina.- Nie - upierała się Blair.Cyrus uśmiechnął się do niej życzliwie.- Znaczyłoby to bardzo dużo dla mnie i dla twojej matki, gdybyś to przynajmniej

jeszcze sobie przemyślała.Blair zacisnęła usta, żeby powstrzymać się od krzyku. Której części słowa „nie” nie

zrozumieli? Odwróciła się do tyłu, by spojrzeć na Nate'a, ale jego krzesło było... puste.Dlaczego jej życie jest jak jeden wielki kanał?

Rybia papka podeszła jej do gardła, zmieszana z musującymi litrami szampana, którew siebie wlała. Blair zatkała usta ręką i uciekła od stolika.

Serena i Erik ze swojej rybiej papki robili rzeźby.Quenelle było zbyt obrzydliwe do jedzenia, a ponieważ zespół nie zaczął jeszcze grać, nie mieli nic innego do roboty. Erik zagarnął talerz Nate'a i ustawili jedna na drugiej trzy ciapiaste rzeźby w kształcie ryb, łącząc je w całość dwiema koktajlowymi słomkami. Erik znał się na rzeczy - w końcu studiował wBrown architekturę.

A Danowiquenellesmakowało. Jadł powoli, zbierając się na odwagę.- Hej, możemy chwilę pogadać? - zapytał w końcu Serenę, kładąc dłoń na stół obok jej

talerza, żeby zwrócić na siebie uwagę.- Jasne.- Nie zwracajcie na mnie uwagi - powiedział Erik, umacniając stosquenellekulkami

masła. - Mam robotę.- Co jest? - zapytała Serena. Założyła włosy za uszy i nachyliła się do Dana,

całkowicie się na nim koncentrując.Dan spojrzał w jej niebieskie oczy, usiłując znaleźć to, czego szukał. Coś, co by go

przekonało, że był głupkiem, tak się zamartwiając. Że Serena kocha go równie mocno, jak on ją. Ale nie widział nic, oprócz błękitu.

Page 163: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 163/175

- Chciałem tylko powiedzieć, że nie miałem zamiaru... nie chciałem... kiedy wysłałemci tamten wiersz, myślałem... - Dan nie był już pewien, co próbował powiedzieć. Zabrzmiałoto tak, jakby przepraszał, a wcale nie było mu przykro. Nie było mu przykro z żadnego innego powodu oprócz tego, że oczy Sereny były niebieskie i nic więcej.

- A, nie przejmuj się tym. - Serena upiła łyk szampana i zaczęła zabawiać się brzegiemobrusa. - Po prostu trochę za bardzo się wczułeś, to wszystko - dodała.

Za bardzo się wczułeś? - zastanawiał się Dan. Co to miało znaczyć?I nagle zaczęła grać orkiestra jazzowa.- Och, uwielbiam tę piosenkę! - wykrzyknęła Serena. GraliCheek to cheek.Przepadała

za banalnymi piosenkami.- Panie i panowie, państwo młodzi! - ogłosił lider zespołu. Cyrus i Eleanor Rose

podnieśli się i powoli przeszli tanecznym krokiem na parkiet, kiwając na swoich gości, żebysię przyłączyli.

Chuck chwycił Kati i Isabel za ręce, i zaczął z nimi wirować; jego dłonie od razuześliznęły się z ich pleców na tyłki.

- Chcesz zatańczyć? - zapytała Dana Serena. Podniosła się i wyciągnęła do niego rękę.Dan spojrzał na nią zranionym wzrokiem; rzeczywiście, za bardzo się wczuwał.- Nie, dzięki. - Wstał, kierując się do wyjścia. - Chyba pójdę zapalić.

Serena wiedziała, ze jest zmartwiony, ale co mogła zrobić? Wyglądało na to, żeniezależnie od tego, co powie czy zrobi, Dan zawsze znajdzie jakiś powód, żeby sięumartwiać. Taki już był. Dzięki temu miał o czym pisać.

Ona zaś była beztroska i wolała lekko podchodzić do życia, tak jak jej brat. Wychyliłakieliszek szampana i chwyciła Erika za rękę, żeby oderwać go od babraniny w jedzeniu.

- Czy dziewczyna nie może się już zabawić? - zapytała go, chichocząc z lekką desperacją.

Erik podniósł się.- Ta dziewczyna z pewnością może - powiedział, biorąc siostrę w ramiona, po czym

odchylił ją widowiskowo do tyłu.I to była prawda. Serena zawsze znalazła jakiś sposób, żeby się zabawić. Po prostu

noc była ciągle młoda...

Page 164: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 164/175

amor omnia vincit - miłość wszystko zwycięży

- Widziałeś mojego brata? - zapytała Jenny Nate'a. - Dobrze się bawi? Nate otworzył pstryknięciem swoją srebrną zapalniczkę Zippo i przypalił papierosa.- W zasadzie to nie zwróciłem uwagi - przyznał.- Na pewno tak. - Jenny rozejrzała się po dekadenckim wystroju hotelu. Niby jak

mogło być inaczej?

Nate wypuścił obłok dymu w sufit. Jenny upiła łyk swojej wody.- A ty dobrze się bawisz? - zapytała. Nate oparł głowę o jej nagie ramię. Pachniała pudrem dla dzieci i odżywką do włosów

Finesse.- O wiele lepiej bawię się teraz, kiedy jestem tutaj - powiedział.- Naprawdę? - Jenny nadal nie mieściło się w głowie, że Nate w ogóle ją polubił. A

teraz jeszcze jej mówi, że woli siedzieć z nią tutaj niż tańczyć na jednym z największych przyjęć weselnych roku?

Nate przechylił głowę i zaczął całować jej szyję, a potem, kierując się po linii szczęki,dotarł do jej ust. Jenny zacisnęli powieki i oddała mu pocałunek. Czuła się jak księżniczka z bajki i nie chciała się nigdy obudzić.

Dan wśliznął się na stołek przy końcu hotelowego baru i zamówił podwójną szkocką zlodem. Drżącymi rękami wyciągnął z kieszeni płaszcza camela i zapalił. Łzy potoczyły się nazwisającego z jego ust bezwładnie papierosa, zgiętego i przemoczonego. Dan chwycił z barudługopis i narysował na serwetce wielkie czarne X. Na nic więcej nie było go stać.

Wszystkie te dramatyczne wiersze o miłości, które napisał, miały zapobiec prawdziwej tragedii, odpędzić nawet myśl, że Serena go nie kocha. Ale taka była prawda.Serena go nie kochała.

Zaskakujące, że nie płakał po niej aż tak bardzo - bardziej dotknęło go to, co powiedziała.

Za bardzo się wczuwał. Jest frajerem, który odstrasza ludzi, bo nikt nie potrafi

zrozumieć jego wrażliwości.

Page 165: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 165/175

Pierś mu drżała od tłumionego szlochu i opadł na bar, opierając czoło o brzegszklanki. Nagle, kątem oka dostrzegł znajomą szopę brązowych kręconych włosów, wielki biust, drobne ciało.

To była jego siostra.A obok niej, z rękami krążącymi po jej wielkim biuście i drobnym ciele, siedział ten

bogaty dupek, Nate.Dan nie był w nastroju, żeby przyglądać się spokojnie, jak jego młodsza siostra jest

molestowana przez zaćpanego bananowego chłoptasia z haszem zamiast mózgu. Wychyliłswoją szkocką i wstał.

Gdy Blair już wyrzygała swoją porcję quenelle, wyszła przed hotel, żeby zapalić papierosa i zaczerpnąć trochę świeżego powietrza. Nie trwało to długo. Ponieważ był listopadi przemarzła na wylot, wróciła zaraz do środka, kierując się do damskiej toalety, żeby trochęsię ogarnąć.

Kiedy tylko przepłucze usta, przygładzi włosy, nałoży na wargi nową warstwę szminkiMAC Spice i spryska się perfumami, pójdzie poszukać Nate'a i zabierze go na górę, do ichapartamentu. Miała już dość tego wszystkiego. To były jej urodziny i chciała je przeżyć poswojemu.

Ale kiedy w drodze do toalety przechodziła obok baru, stanęła jak wryta. W rogu Nathaniel Archibald - jej Nate - całował małą dziewiątoklasistkę.

Muzyka przeszła w crescendo, a potem zamarła. Główna bohaterka zadrżała; oczymiała okrągłe jak spodki.

Czuła się tak. jakby została postrzelona w brzuch. Nate sprawiał wrażenie całkowicierozluźnionego i szczęśliwego. On i ta dziewczyna - jak ona ma na imię, Ginny? Judy? -trzymali się za ręce. Uśmiechali się do siebie i coś słodko mamrotali. Wyglądali na

zakochanych.Tego z całą pewnością nie było w scenariuszu.I kiedy tak na nich patrzyła z fascynacją i przerażeniem, uświadomiła sobie coś

strasznego. Nigdy wcześniej nie przeżyła większego zawodu. Było to gorsze nawet od myśli,że nie dostanie się do Yale.

Nate nie był jej mężczyzną, głównym bohaterem jej filmu. Nie padnie do jej stóp, nie będzie kochać jej i tylko jej. To aktor drugoplanowy, frajer, który zniknie z ekranu przed

finałową sceną. A skoro tak było, to ona go nie chciała.Blair odwróciła się z oczami zasnutymi łzami rozczarowania i po raz trzeci skierowała

Page 166: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 166/175

się do damskiej toalety. Musiała zapalić, ale chciała to zrobić w jakimś ciepłym, ustronnymmiejscu.

- Zabieraj łapska od mojej siostry - warknął Dan, wymachując swoim tlącym sięcamelem w stronę Nate'a.

- Przestań - poprosiła Jenny. - Wszystko w porządku.- Nic nie jest w porządku! - Dan uśmiechnął się szyderczo do swojej młodszej siostry.

- Nic nie wiesz. Nate ścisnął nogę Jenny, żeby dodać jej otuchy, i wstał. Poklepał delikatnie Dana po

ramieniu.- Spoko, stary. Jesteśmy przyjaciółmi. Wiesz przecież.Dan potrząsnął głową. Po jego twarzy ciekły gniewne łzy kapiąc na marmurową

podłogę.- Nie dotykaj mnie.- O co ci chodzi? - zapytała Jenny, podnosząc się. - Upiłeś się?- Chodź, Jenny. - Dan złapał ją za rękę. - Idziemy do domu.Jenny wyrwała się.- Nie! - krzyknęła.

- Ej, stary - powiedział Nate. - Może ty pójdziesz do domu. Dopilnuję, żeby Jennifer bezpiecznie wróciła.

- Taaak, nie wątpię - odparował Dan. Znowu sięgnął po rękę Jenny.- Hej, Dan! - dobiegł od baru sarkastyczny dziewczęcy głos. - A może pójdziesz

napisać o tym wiersz? Powinieneś trochę ochłonąć.Dan, Jenny i Nate unieśli wzrok. To była Vanessa, która przysiadła na stołku barowym

w swojej czarnej sukience. Usta miała pomalowane ciemnoczerwoną szminką. W brązowych

oczach widać było rozbawienie. Głowę miała wygoloną jak żołnierz, a skórę tak bladą, że ażświeciła. Wyglądała bajecznie.

Przynajmniej dla Dana. Najbardziej zdumiewające były jej oczy. Dlaczego nigdy wcześniej tego nie

zauważył? Nie były po prostu brązowe, tak jak Sereny niebieskie. Mówiły do niego. Mówiłysłowa, które chciał słyszeć.

- Cześć - powiedziała Vanessa tylko do Dana.

- Cześć. Co tu robisz?Zsunęła się ze swojego stoika, podeszła, objęła Dana ramieniem i pocałowała w

Page 167: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 167/175

Page 168: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 168/175

jak zwykle B siedzi w toalecie, ale tym razem jest tam takie S

Kiedy skończyła się piosenkaCheek to cheek,zespół zagrał Putting on the Ritz.Serena i Erik udawali Ginger Rogers i Freda Astaire'a, robiąc przedstawienie w swoim rogu parkietu. Serena wesoło wymachiwała rękami, starając się zachować beztroskę, być duszą imprezy. Ale nie mogła przestać myśleć o zbolałej minie Dana.

A potem napatoczył się Chuck.

- Mogę? - zapytał, przesuwając swoją łapę z sygnetem po talii Sereny i spychając na bok Erika.Serena nie mogła znaleźć lepszego powodu, żeby przestać tańczyć.- Nie ma mowy - powiedziała.Zeszła z parkietu i porwała z krzesła swoją torebkę. Może powinna złapać Dana w

barze i pocieszyć go jakoś przy papierosie.Ale kiedy poszła do baru, zobaczyła, że Dan się już pocieszył... za sprawą Vanessy.

Obejmowała go ramieniem i choć nadal była łysa, a na nogach miała martensy, jej twarz byłałagodniejsza i słodsza niż kiedykolwiek wcześniej. Było tak, bo Vanessa patrzyła na Dana,Dan patrzy! na nią i byli w sobie zakochani!

Serena poszła dalej, prosto do damskiej toalety. Nadal miała ochotę zapalić, ale niechciała psuć im romantycznej chwili.

Blair przysiadła na umywalce na końcu toalety, paląc jednego papierosa za drugim.Słyszała, że ktoś wszedł, ale nie odwróciła głowy. Zbyt pochłaniało ją rozpatrywaniewłasnego nieszczęścia.

Istniała duża szansa, że nie dostanie się do Yale, mimo oburzająco hojnej darowizny jej ojca. Nawet nie nosiła już tego samego nazwiska co reszta jej rodziny. Ciągle byładziewicą. Nate jej nie kochał. Było tak, jakby stała się kimś zupełnie innym, nawet się o to niestarając. Jakby wpadła pod samochód, doznała amnezji i żyła dalej, nawet nie zdając sobiesprawy, że przeżyła jakiś wypadek.

Z nosa ciekło jej na sukienkę. Nie wiedziała już nawet, czy płacze, czy po prostu kapie

jej z nosa. Czuła się jak sparaliżowana.

Page 169: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 169/175

- Hej, Blair, wszystko w porządku? - zapytała nieśmiało Serena. Blair nie miaławprawdzie kłów, ale i tak potrafiła być groźna.

Blair spojrzała przez ramię i pokiwała głową. Kosmyki włosów przylepiły się do jejmokrych policzków, tusz się rozmazał.

Serena podeszła do niej ze zwitkiem papierowych ręczników.- Mam w torebce przybory do makijażu, jeśli czegoś potrzebujesz.- Dzięki - powiedziała Blair, biorąc ręczniki. Wydmuchała nos, aż jej ramiona zadrżały

z wysiłku. Była wyczerpana.- Wszystko w porządku?- powtórzyła pytanie Serena.Blair uniosła wzrok i zobaczyła w jej oczach szczerą troskę. Niewiarygodne, ale

prawdziwe. A Blair zachowywała się wobec niej tak podle!- Nie - przyznała. - Nie jest w porządku. - Jej pierś zafalowała, kiedy wyrwał się z niej

szloch. - Moje życie to kanał.Jedno z wyszywanych ramiączek sukienki Blair zsunęło się w dół. Serena delikatnie je

poprawiła.- Widziałam, jak kradłaś w Barneysie spodnie od pidżamy.Blair spojrzała na nią ze zdumieniem.- Ale nikomu nie powiedziałaś, prawda?

- Słowo.Blair westchnęła i spojrzała na swoje śliczne buty.- Nie wiem, dlaczego to zrobiłam. - Dolna warga jej drżała. - Nawet mi nie

podziękował.Serena wzruszyła ramionami.- Pieprzyć to. - Znalazła w torebce szczotkę oraz paczkę papierosów. Wyjęła dwa

papierosy, jednego podała Blair. - To twoje urodziny - powiedziała.

Blair skinęła głową i wzięła papierosa. Zaciągała się nim niepewnie, po twarzy ciekły jej łzy. A potem głośno czknęła.

Wyglądała żałośnie. Serena starała się z całych sil powstrzymać śmiech, starając sięnie wypaść z roli. Przygryzła usta mocno, żeby się pohamować. Po jej policzkach popłynęłyłzy.

Blair spojrzała na Serenę z wściekłością. Ale kiedy otworzyła usta, żeby powiedzieć jej coś nieprzyjemnego, znowu głośno czknęła. Rzuciła przekleństwo i zachichotała.

A kiedy już zaczęła, nie mogła przestać. Serena też. Cudownie było się tak śmiać! Poich twarzach spływała mascara, z nosów kapało na podłogę, a wszystko to sprawiało, że

Page 170: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 170/175

śmiały się jeszcze bardziej.Kiedy w końcu się uspokoiły, Serena zaczęła szczotkować Blair włosy.- No to wszystkiego najlepszego z okazji urodzin - powiedziała z papierosem między

zębami, patrząc na Blair w lustrze. - Powiedz, jak będzie bolało.Blair zamknęła oczy i opuściła ramiona. Ten jeden raz nie myślała o swojej rozmowie

wstępnej w Yale, utracie dziewictwa z Nate'em czy popieprzonej rodzince. Nie była gwiazdą żadnego filmu. Rozkoszowała się delikatnymi pociągnięciami szczotki po włosach.

- Nie boli - powiedziała dawnej przyjaciółce. - Jest okay.

Page 171: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 171/175

kto opuszcza przyjęcie, a kto się wkręca

- Nie sądzę, żeby Vanessa zamierzała wyjść ze mną - szepnęła Jenny do Nate'a,wskazując głową Vanessę i Dana, którzy z pochylonymi głowami siedzieli razem przy barze.

- A kto powiedział, że wychodzisz? - zapytał Nate.Jenny wygładziła sukienkę na udach. Całowali się przez chwilę z Nate'em i jej się

zadarła.

- A nie chcesz wrócić na przyjęcie? No wiesz, jesteś drużbą, powinieneś tam być. Nate przechylił szklankę i zmiażdżył zębami kostkę lodu. Już go nie obchodziło, czyktoś widział ich razem. Łącznie z Blair. Chciał, żeby wszyscy zobaczyli.

- Wracam, ale zabieram cię ze sobą.- Nie ma mowy! - Jenny była jednocześnie przerażona i podekscytowana. - Nie mogę!Ale naturalnie aż się paliła, żeby pójść na to przyjęcie. Mogła nawet znaleźć się na

zdjęciu w „Vogue'u”!- Chodź. - Nate podniósł się i wyciągnął do niej rękę. - Zatańczmy.

Dan upił duży łyk szkockiej i odstawił szklankę na bar. Vanessa stała tuż obok wswoich seksownych kabaretkach.

- Założę się, że pewnie uważasz mnie za kompletnego frajera, mam rację? - zapytał,odwracając się, by spojrzeć w roześmiane oczy Vanessy. Znowu się zastanawiał, jak mógł ichwcześniej nie zauważyć.

- No cóż, jesteś frajerem - powiedziała Vanessa, zakładając nogę na nogę jak dama.Wzięła garść orzeszków z miseczki na barze i wrzuciła sobie do ust.

- Ale i tak mnie kochasz, racja? - Wpatrywał się w nią uważnie.Vanessa strzepnęła na podłogę baru jakiś pyłek ze swoich kabaretek. Nie mogła

uwierzyć, że właśnie flirtuje z Danem. Nawet jeszcze nie zerwała z Clarkiem! Ale byłocałkiem fajnie zabawić się w dziwkę.

Nachyliła się i pocałowała Dana w jego drżące wargi.- Racja - powiedziała z buzią pełną orzeszków.

Page 172: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 172/175

- Mieliśmy dziś z Nate'em uprawiać tu seks - powiedziała Blair, opadając na łóżko whotelowym apartamencie i ściągając buty. Mięśnie nóg miała zupełnie luźne z wyczerpania.

Serena postanowiła, że nie będzie przeciągać struny, pytając, co poszło nie tak. Zdjęłasukienkę przez głowę i cisnęła ją na fotel w rogu. W samych skąpych majteczkach z białejsatyny poszła do łazienki i włożyła biały puchaty szlafrok. Przyniosła szlafrok również dlaBlair.

Blair wzięła szlafrok i wyswobodziła się z sukienki.- Nie patrz - uprzedziła. - Nie mam na sobie bielizny.Serena roześmiała się i utkwiła wzrok w suficie.- Nie mów. Na woskowaniu też byłaś, racja?Blair uśmiechnęła się. Serena znała ją aż za dobrze.- Tak - przyznała. - Co za strata. - Zrzuciła sukienkę na podłogę. - A teraz dostałam od

tego cholerstwa wysypki.Serena poszła włączyć telewizor.- Ciekawe, czy mają tu kanał Playboya. Mogłybyśmy pooglądać pornosy i zamówić

piwo do pokoju - zażartowała. Przyniosła do łóżka pilota i usiadła.- Daj mi to. - Blair wyrwała Serenie pilota z ręki. - To moje urodziny. - Skoro nie

będzie uprawiać seksu, może przynajmniej popatrzy na American Movie Classics. Na tym

kanale zawsze puszczali filmy z Audrey Hepburn. - Obejrzymy film, a potem pójdziemy do jakiegoś klubu, co?

- Dobra. - Serena układała poduszki na kupę, żeby się o nie oprzeć. - A możemyzamówić pizzę? Umieram z głodu.

Blair przesunęła się do końca łóżka, tak że siedziała tuż obok Sereny. Skakała pokanałach, aż w końcu znalazła AMC. Właśnie zaczęło sięŚniadanie u Tiffany'ego.Usadowiłasię wygodnie, opierając głowę o poduszki, ledwie parę centymetrów od Sereny, a kosmyki jej

brązowych włosów zmieszały się z jasnymi lokami Sereny.Dziewczyny patrzyły, jak Audrey Hepburn przemyka po swoim mieszkaniu i flirtuje z

nowym sąsiadem. Śpiewały na głos razem z nią piosenkęMoon River na schodach pożarowych i liczyły, ile miała zwariowanych kapeluszy.

Audrey Hepburn była szczupła, pewna siebie i zawsze wiedziała, co powiedzieć. Nosiła niesamowite ciuchy i była przepiękna. Dokładnie taka chciała być Blair.

Westchnęła ciężko.

- Nie jestem wcale podobna do Audrey, co?Serena uśmiechnęła się, nie odrywając oczu od ekranu.

Page 173: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 173/175

- Jesteś bardzo podobna - powiedziała.A Blair postanowiła uwierzyć, że powiedziała to szczerze.

Page 174: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 174/175

tematy ◄ wstecz dalej ► wyślij pytanie odpowiedźWszystkie nazwy miejsc, imiona i nazwisko oraz wydarzenia zostały zmienione lub skrócone, po to by nieucierpieli niewinni. Czyli ja.

hej, ludzie!

Na celowniku

Późny sobotni wieczór: D i V wychodzą z hotelu St. Claire, trzymając się za ręce. Zaraz, czy onaprzypadkiem nie ma już chłopaka? J i N jeżdżą po Central Parku dorożką. Mato oryginalne, alesłodkie. B i S imprezują w Patchouli w śródmieściu, tańcząc do upadłego w swoich jednakowychsukienkach. Niedziela: S odzyskuje paczkę z domu N. Później S i B idą do działu męskiego wBarneysie i podrzucają kaszmirowe spodnie od pidżamy z powrotem na wieszak. Normalnie dobre

samarytanki!

Wasze e - maile

P: Cześć. Plotkara,Po pierwsze, potrafisz dokopać. Po drugie, nie martw się o B. Jej matka i ojczymwyjeżdżają na miesiąc w podróż poślubną, więc wszyscy będziemy u niej na maksaimprezować. Wiem, bo też tam mieszkam.;)PodwójneA

O: Cześć, PodwójneA,Kto powiedział, że się martwię? Do zobaczenia na imprezce!P

Pytania i odpowiedzi

Kiedy wszyscy zmieniają swoich chłopaków i dziewczyny jak rękawiczki, trudno przewidzieć, co się

dalej wydarzy!Czy B i S pozostaną w przyjaźni?

Page 175: Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

8/14/2019 Cecily Von Ziegesar - Plotkara 02 - Wiem, Ze Mnie Kochacie

http://slidepdf.com/reader/full/cecily-von-ziegesar-plotkara-02-wiem-ze-mnie-kochacie 175/175

Czy B i N zostaną „tylko przyjaciółmi”?Czy B znajdzie prawdziwą miłość? I czy w końcu straci cnotę?Czy Vrzuci swojego chłopaka, żeby być zD?Czy D będzie szczęśliwy? I czy przestanie pisać wiersze?

Czy N i J zostaną razem?Czy S spotka kogoś, kto będzie potrafił przykuć jej uwagę na dłużej niż pięć minut?Czy ja kiedykolwiek przestanę o nich wszystkich plotkować?Nie ma mowy.Do następnego razu.

Wiem, że mnie kochacieplotkara