budowanie wizerunku pracodawcy w internecie 2009
TRANSCRIPT
Budowanie wizerunku pracodawcy w internecie w dobie społeczności wirtualnych
Dominik Kaznowski Pełnomocnik Zarządu, Nasza-Klasa.pl
„Nie mam konta na Naszej-Klasie”
Przeciętny polski marketer (pij’arowiec)
Zamiast wstępu
Wracając do tytułu: • Co to są „społeczności wirtualne”? • Budowanie pozytywnego czy negatywnego wizerunku? • Społeczność firmy czy pracowników?
Na portalu Nasza-Klasa znajduje się kilkanaście tysięcy profili powiązanych z firmami i ich pracownikami (własne dane szacunkowe). Profile posiadają: piekarnie, sklepy, firmy budowlane, banki, ubezpieczyciele, sieci handlowe, stacje paliw, galerie handlowe, zakłady pogrzebowe, szkoły, zakłady metalurgiczne, firmy odzieżowe, motoryzacyjne, szkoły wszelkiego stopnia, kopalnie i huty, elektrownie, sądy, koleje, fastfoody, producenci lokomotyw, meblarskie, delikatesy, cukiernie, i sam nie wiem co jeszcze ;D
hmm… a może to właśnie jest wstęp?
„Społeczność jest wtedy, gdy wychodzisz z domu spotkać się ze znajomymi.„
John Faith, MySpace Mobile
Społeczności pracowników online
• Społeczności pracownicze online – najczęściej powstają w wyniku łączenia się osób w poczuciu wspólnej krzywdy, braku zrozumienia czy wysłuchania racji.
• Służą również jako narzędzie wyładowania frustracji
• Dużą, jeśli nie decydującą rolę odgrywa motywacja „sentymentalna” (byli pracownicy są bardziej szczerzy i mają dystans, co zachęca obecnych)
• Im większa firma, tym więcej pracowników, tym większy (potencjalnie) problem
• Pracownicy małych i średnich firm tworzą bardziej zwarte i hermetyczne społeczności
• Pracownicy dużych – skupione wokół lokalizacji bądź zagadnienia (zbyt duża różnorodność wiekowa, zawodowa, zainteresowań)
A może osób, które razem pracują?
Skupienie się wokół „poczucia krzywdy”
Biedronka - profil „Bieda – Co miesiąc niskie pensje”
Bank BGŻ - profil „ANTY BGŻ – Wszyscy nienawidzący pracy w banku”
„…dokładnie biedronka jeb**any obóz pracy !!.„
user
Motywacja „sentymentalna”
PKO BP – kilkanaście profili PEKAO – 6 profili, 4 aktywne około 300 osób
TESCO – 24 profile, ponad 2500 osób Biedronka – kilkanaście profili, około 1600 osób
„Witam zapraszam do uczestnictwa w proteście przeciwko wprowadzeniu 65-godzinnego tygodnia
pracy!! Nie dajmy się wyzyskiwać!!!”
user
Motywacja „sentymentalna”
Orange i TP – około 10 profili KGHM „Żony Górników”
Orlen – około 30 profili, w tym poszczególnych stacji, a nawet profile pracowników im klientów (przyjaciół stacji)
etc., etc, etc…
Motywacja „lokalizacyjna”
PKO BP Region łódzki – 132 osoby PZU SA Iława – 15 osób PEKAO
PZU Rzeszów – 24 osoby PZU Życie Siedlce – 20 osób etc.
Motywacja „funkcjonalna”
PZU Telecentrum Warszawa – 142 osoby
PZU Telecentrum Rzeszów – 24 osoby
Call Center PEKAO – 51 osób
„Skoro Tesco to wiocha to ludzie bardzo lubią chodzić na wiochy :D”
user
Społeczności pracowników online
• Społeczności internetowe pracowników nie muszą ogniskować się wyłącznie wokół negatywnych aspektów /odczuć związanych z pracą
• „Problemem” mogą być jednak sposób, jakość lub język wyrażania „identyfikacji” z firmą (niezgodność z pożądanym wizerunkiem – vide libacje na stacjach paliwowych i w marketach)
• Społeczności internetowe są emanacją realnej kultury organizacji (subkultury?) panującej w firmie
• Tworzą się na bazie realnie istniejących struktur i są powiązane bardziej z miejscem lub kontekstem niż z marką
Zajebiaszcza ta nasza firma x”)
no jaha
Liczba znajomych: około 10 proc. wszystkich pracowników firmy
… było sobie forum
Godziny dodawania komentarzy: 21:40 22:50
9:30
Społeczności pracowników online
• Z punktu widzenia firmy społeczności mogą być „miękkim” sposobem na ujście istniejących frustracji i miejscem rozładowywania napięć
• Mogą być również dodatkowym narzędziem monitorowania nastrojów „załogi”
• Najskuteczniejszym sposobem „wykorzystania” istniejących już społeczności jest: - nie przeszkadzać; - nie próbować „animować”.
• Znacznie lepiej jest dotrzeć do administratorów lub właścicieli profili (wystarczy przekonać jedną osobę a nie setki).
• Nadmierna ingerencja (podyktowana nawet szczerymi intencjami) może się źle skończyć.
Musimy coś z tym zrobić, oni nie mogą
sobie tam tak po prostu wypisywać takich
rzeczy. No i logo nie jest takie jak powinno być!
lol
Zamiast podsumowania
• Społeczności pracownicze istnieją (tak czy inaczej) i to nie firma decyduje o tym, czy dana społeczność przeniesie się również do sieci.
• W przestrzeni „własnej społeczności firmowej” pracownicy czują się znacznie bezpieczniej i swobodniej (bo jest „ich”).
• Nie traktują jej jako miejsca pracy ale raczej jako miejsce rozrywki powiązane z firmą.
• Analogie: fun room, wyjazd integracyjny, kuchnia firmowa, miejsce palenia papierosów…
… czyż nie panują tam inne zasady niż na co dzień w firmie?
No nareszcie, ile można gadać
Dziękuję