bezpŁatny nr 371/10 szemrany tygodnik odc. 19 raj rodo · natem ministra rolnictw i rozwo-ju wsi...

12
TYGODNIK SZEMRANY RAJ ODC. 19 STR.12 Dokończenie fotorelacji na str. 7 BEZPŁATNY TYGODNIK - UKAZUJE SIĘ OD 2001 r. Nr 371/10 24 maja 2018 r. [email protected] www.tygodnikoko.pl (ISSN 1642-7580) Nakład: 15.201 egz. Rodzinna Majówka w Jastrzębi W niedzielę 13 maja 2018 r. w Jastrzębi odbyła się już IV Majówka Rodzinna zorganizowana przez Wójta Gminy Jastrzębia Elżbietę Zasadę oraz Gminną Bibliotekę Publiczną. Jak co roku odbył się pokaz koni ho- dowlanych, który został objęty ho- norowym patro- natem Ministra Rolnictw i Rozwo- ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty- skierowaną do miłośników i hodowców koni, która stworzyła możliwość pre- zentacji regio- nalnego dorobku hodowlanego. Pokaz zorgani - zowany został we współpracy z Wo- jewódzkim Związ- kiem Hodowców Koni Oddział w Radomiu. Na Ma- jówkę razem z rodziną przybył wicemarszałek Se- natu Adam Bielan, który wspólnie z organizatorami przywitał wszyst- kich mieszkańców gminy i uczestni - ków Majówki. RODO Strach się bać?! O nowych przepisach dot. ochrony danych osobowych, z przymrużeniem OKA ;) str. 2

Upload: others

Post on 18-Aug-2020

2 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: BEZPŁATNY Nr 371/10 Szemrany TYGODNIK odc. 19 raj RODO · natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną do miłośników

MATURA ‘2013MATURA ‘2013

TYGODNIK

TYGODNIKSzemrany raj

odc. 19Str.12

Dokończenie fotorelacji na str. 7

BEZPŁATNY TYGODNIK - UKAZUJE SIĘ OD 2001 r. Nr 371/10 24 maja 2018 r. [email protected] www.tygodnikoko.pl (ISSN 1642-7580) Nakład: 15.201 egz.

Rodzinna Majówka w JastrzębiW niedzielę 13 maja 2018 r. w Jastrzębi odbyła się już IV Majówka Rodzinna zorganizowana

przez Wójta Gminy Jastrzębia Elżbietę Zasadę oraz Gminną Bibliotekę Publiczną.

Jak co roku odbył się pokaz koni ho-dowlanych, który został objęty ho-norowym patro-natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela.

Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną

do miłośników i hodowców koni, która stworzyła możliwość pre-zentacji regio-nalnego dorobku hodowlanego.

Pokaz zorgani-zowany został we współpracy z Wo-jewódzkim Związ-kiem Hodowców

Koni Oddział w Radomiu. Na Ma-jówkę razem z rodziną przybył wicemarszałek Se-natu Adam Bielan, który wspólnie z o r g a n i z a t o ra m i przywitał wszyst-kich mieszkańców gminy i uczestni-ków Majówki.

RODOStrach się bać?!

O nowych przepisach dot. ochrony danych osobowych, z przymrużeniem OKA ;) str. 2

Page 2: BEZPŁATNY Nr 371/10 Szemrany TYGODNIK odc. 19 raj RODO · natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną do miłośników

2 [email protected](371) 24 maja 2018

TYGODNIK

LIST DO REDAKCJI

Wydawca:Firma Kordas E. Kordas26-900 Kozienice, ul. Konstytucji 3 Maja 3Biuro redakcji:26-900 Kozienice, ul. Konstytucji 3 Maja 3tel./fax. 48 614 22 [email protected]

Redaguje zespół:Redaktor naczelny: Edmund Kordas Skład i łamanie: SK@Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany tytułów, skracania i redagowania nadesłanych tekstów, nie zwraca materiałów niezamówionych oraz nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń. Rekla-modawca ponosi wyłączną odpowiedzialność za treść materiałów, a w szczególności za poprawność i zgodność z prawem, plików tekstowych i graficznych, dostarczonych celem umieszczenia w reklamie/ogłoszeniu. Pełny tekst regulaminu na stronie tygodnika: www.tygodnikoko.pl.

Biuro ogłoszeń i reklamy: 512 495 193, [email protected]

Ukazujemy się na terenie powiatów: grójeckiego, kozienickiego, ziemskiego radomskiego i zwoleńskiego w 200 punktach dystrybucjiwww.tygodnikoko.pl

TYGODNIK www.tygodnikoko.pl Kolejne wydanie

7czerwca

Historia jakiej nie znacieTowarzystwo Miłośników Ziemi Kozienickiej - historia prawdziwa

Rok 1968 zapisał się w historii Polski i świata licznymi ważnymi i bardzo ważnymi wydarzeniami. Znamy konsekwencje dla Polski strajków studenckich w marca 68, w Ameryce zamordowano Roberta Kennedyego, kandydata mającego największe szanse na zostanie kolejnym prezydentem. Ale świat żył wydarzeniem zbroj-nej inwazji na Czechosłowację z wydatnym udziałem Ludowego Wojska Polskiego dowodzonego przez gen. Wojciecha Jaruzel-skiego, działającego z polece-nia Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Przez Kozienice od pierwszych dni lipca, dniem i nocą, przemieszczały się trans-porty wojskowe wzniecając ta-buny kurzu, mieszkańcy więcej kupowali żywności, szczególnie cukru, obserwując młodych żoł-nierzy i z niepokojem myśląc o szykującej się wojnie. Ale głów-nym zadaniem w lipcu 1968 roku dla Henryka Karonia, sekretarza Komitetu Powiatowego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Kozienicach było powołanie, wreszcie, Towarzystwa Miłoś-ników Ziemi Kozienickiej. Wła-dze Komitetu Wojewódzkiego domagały się działań, a kolejne zebrania nie miały kworum, dla-tego teraz polecenie udziału do-stali wybrani członkowie PZPR, ZSL, SB, ORMO i MO. To spowo-dowało, że zebrani 16 sierpnia 1968 r. powołali Towarzystwo Miłośników Ziemi Kozienickiej.

Jakież było moje zdziwienie i oburzenie, kiedy włączyłem wiadomości Kroniki Kozienickiej i usłyszałem wywiad z obecnym Prezesem Towarzystwa Miłośni-ków Ziemi Kozienickiej Lechem Wiśniewskim (KDK im.BK, opub-likowany 5 maja 2018). Pomyśla-łem, że powróciliśmy do Polski

Ludowej z roku 1968. Pan Prezes próbuje naszym mieszkańcom, w wolnej już przecież Polsce, wciskać po prostu kit.

W jednym z tematów o 50-tej rocznicy powstania TMZK uzasadniał, cytuję: „mało jest towarzystw regionalnych tego typu, które mają, już taką, bo to jest już duża tradycja i fakt, że te towarzystwa głównie powsta-wały po 1989 roku, bo wcześniej nie łatwo było je zarejestrować. Ówczesna władza w PRL-u nie-chętnie widziała takie regional-ne stowarzyszenia, bo to było coś poza kontrolą. To byli po prostu ludzie, tacy, którzy chcieli sami coś robić, bez zewnętrznej kontroli i dlatego te nasze to-warzystwo, te 50 lat to już no dobrze świadczy o naszym umo-cowaniu w tym społeczeństwie. No chcemy to oczywiście jakoś tam uczcić, na pewno tam jakąś specjalną sesję z tego tytułu zro-bimy…”.

Panie Prezesie, nikt w Polsce Ludowej nie zarejestrował żad-nej organizacji, która nie była pod ścisłą kontrolą władzy ko-munistycznej! Sam Pan to przy-znaje mówiąc o problemach z rejestracją: „kiedy dobrano odpowiednich ludzi” doszło do rejestracji. Chciałbym, aby Pan pokazał publicznie te dokumen-ty, które ja kiedyś widziałem, kto był inicjatorem powołania Towarzystwa, to okazałoby się, że byli to w Kozienicach przed-stawiciele wysokiej rangi PZPR, ZSL, SB, ORMO i MO. Wiem, ze wśród nich byli też porządni lu-dzie, lecz oni do powiedzenia nie mieli nic!

Dlatego działalność TMZK, znając genezę jego powstania, jest dla mnie niewiarygodna. Nie zauważył Pan w jakich cza-

sach żyjemy i że komuna już pra-wie 30 lat temu padła.

Powołanie Towarzystwa od-było się 16 sierpnia 1968 r. w siedzibie „niezależnej instytu-cji” czyli Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Kozienicach. Zebraniu przewodniczył Hen-ryk Karoń – sekretarz Komitetu Powiatowego Polskiej Zjedno-czonej Partii Robotniczej. Jak dobrze rozumiem występował on, jako oddolny „inicjator spo-łeczny”.

Wtedy to na zebraniu podjęto uchwały o założeniu organizacji społecznej, zaakceptowano pro-jekt statutu, wysokość wpisowe-go i składek członkowskich, oraz propozycje personalne pierw-szego Zarządu, w którym znaleźli się:

Prezes TMZK Stanisław Jane-czek, V-ce Prezes Alfons Jarosz, V-ce Prezes Tadeusz Kulawik,

Sekretarz Bronisław Buczkow-ski, Skarbnik Leokadia Piwońska oraz członkowie:

Piotr Urbanek, Henryk Karoń, Czesław Szerszeń, Julian Wą-sik, Władysław Drela, Mirosław Matera, Marian Grzybowski, Ro-man Krzysztoforski, Marian Wi-raszka, Teodora Bazan, Marian Sokołowski, Maria Naduk.

Wszystko odbyło się sprawnie i szybko, bez zbędnych dyskusji zgodnie z propozycją Sekretarza i partii.

Po co więc Panie Prezesie Le-chu Wiśniewski wciska Pan nam, że to byli po prostu tacy ludzie, którzy chcieli sami coś robić, bez zewnętrznej kontroli. Na-wet Krzysztof Zając w Biuletynie Nasz Powiat (Nr 1/2009 styczeń) w swoim artykule „40-lecie To-warzystwa Miłośników Ziemi Kozienickiej” pisze:

„Wypada w tym miejscu do-dać, że większość wymienionych osób związana była z panujący-mi wówczas władzami powiato-wymi i partiami politycznymi, co wpływało po części na linię pro-wadzonych działań”.

Wszystko z góry było przemy-ślane, według jednej, jedynie słusznej linii Polskiej Zjednoczo-nej Partii Robotniczej. Ciekawe, kto proponował członków, we-dług jakich kryteriów, kto dysku-tował nad statutem itp. Oczywi-ście były takie czasy, ale te czasy się już skończyły i dla mnie bar-dziej wiarygodne są organizacje, które powstały po 1989 r., a nie powołane przez komunistów. Nie wiem, czym Prezes Wiśniew-ski się szczyci, czy rozumie Pan, w jakich czasach Pan żyje.

Jak pomyślę sobie, jak wia-rygodne wtedy były tworzone przez TMZK dokumenty, to wy-pacza całkowicie prawdę o tam-tych czasach.

Proszę powiedzieć ile osób Pana Towarzystwa było wyrzu-conych z pracy, ile było areszto-wanych i ile wstrzymano wydru-kowanie artykułów, książek. Jak dobrze wiem Pan zajmował nie zagrożene, dobre stanowisko.

Według mnie Towarzystwo TMZK powinno być rozwiąza-

ne. Powinni to dokonać sami uczciwi jego członkowie. Nie patrząc się na władze Towarzy-stwa, które nie są wiarygodne. Na jego miejsce powołać nowe Stowarzyszenie, które miałoby zaufanie społeczne i nie miałoby rodowodu ludzi skompromito-wanych, popleczników władzy komunistycznej.

W okresie tym windowano wielu swoich, oddanych partii ludzi, z których obecnie chce się robić bohaterów. Jednym z nich jest Pan Lech Wiśniewski, który jak wynika z ostatniego wywiadu w Kronice Kozienickiej jest wielkim patriotą a swoimi wypowiedziami lansuje innych bohaterów tamtych czasów. Tyle tylko, że źródłem patrioty-zmu Pana Prezesa jest aktywna działalność w Patriotycznym Ruchu Odrodzenia Narodowe-go od 1982 roku w czasie stanu wojennego. Dla nieznających historii, PRON to nie organizacja opozycyjna a wręcz przeciwnie, aktywnie wpierająca działania gen. Wojciecha Jaruzelskiego w tamtym czasie.

A tak naprawdę, cel istnienia TMZK w 1968 roku, jak i w 2018 jest ten sam: wspieranie władzy lokalnej poprzez tworzenie przy-chylnych opinii w społeczeń-stwie. Tylko różnica jest jedna: w 1968 roku TMZK działo dla tej idei w zasadzie bez kosztów, obecnie władze lokalne za przy-chylność szczodrze wynagradza-ją Towarzystwo Miłośników Zie-mi Kozienickiej, co roku kwotą ok. 80 tysięcy złotych.

Wać Panie Wiśniewski daj Pan już spokój i wstydu Pan oszczędź.

Piotr.wieloletni mieszkaniec Kozienic(dane do wiadomości redakcji)

RODO – ŚMIECH PRZEZ ŁZY?!- Dzień dobry! - słyszę w słu-

chawce. - Dzień dobry, w czym mogę

pomóc? Wczoraj wieczorem przecho-

dząc koło pana biura zrobiłem kupę – rzecze mężczyzna.

- Co? - pytam nie będąc pe-wien, czy dobrze zrozumiałem.

- Na trawniku, po lewej stronie od wejścia. Postawiłem takiego średniej wielkości balasa – wy-jaśnia mój rozmówca spokojnym cierpliwym głosem.

Z telefonem przy uchu wycho-dzę z biura i patrzę na trawnik.

Rzeczywiście dwa metry od wejścia do mojego biura leży brą-zowy balas. Obok niego kawałek brudnej serwetki. Rozglądam się wokół w obawie czy to nie jakaś prowokacja.

Ludzie przechodzą jednak obo-jętnie i nikt nie patrzy w moim kierunku.

- Bardzo brzydko się pan zacho-wał – oceniam mojego rozmów-cę. - Dzwoni pan, żeby przepro-

sić, czy może zapytać kiedy może pan posprzątać? - dopytuję.

Nie w tym rzecz – odpowiada mężczyzna. - Dziś weszły nowe przepisy dotyczące danych oso-bowych. RODO. Słyszał pan o tym?

- Tak. Byłem nawet na szkole-niu – przyznaję nie bardzo wie-dząc do czego mój rozmówca zmierza.

To świetnie – głos w słuchaw-ce stał się bardziej ożywiony i trochę weselszy. - Nie muszę więc panu tłumaczyć czym są dane osobowe?

- Są to wszelkie informacje, dzięki którym bezpośrednio lub pośrednio można zidentyfikować osobę – odpowiadam coraz bar-dziej zaintrygowany tą dziwacz-ną rozmową.

Czy po stolcu można zidentyfi-kować osobę? – pyta niespodzie-wanie mój rozmówca. - Gdyby ktoś popełnił przestępstwo i zo-stawił na miejscu zbrodni swoją kupę to czy policja robiąc bada-

nia DNA mogłaby ustalić kim jest ta osoba? - uzupełnił pytaniem pomocniczym, o które wcale nie prosiłem.

Patrzę na leżącego w trawie balasa i z trudem przełykam śli-nę.

- Sądzę, że tak...W rozumieniu Rodo mój stolec

jest daną osobową – ucieszył się mężczyzna w słuchawce. - Dopó-ki leży na pańskim trawniku jest pan administratorem moich da-nych osobowych.

Podrapałem się po głowie nie wiedząc co powiedzieć.

Tak czy nie? - usłyszałem w słu-chawce.

- No chyba tak... - przyznałem niechętnie.

Mam prawo do przenoszenia danych – głos mężczyzny stał się jeszcze bardziej pogodny.

- Wykonując prawo do prze-noszenia danych osoba, której dane dotyczą, ma prawo żąda-nia, by dane osobowe zostały przeniesione przez administrato-

ra bezpośrednio innemu admini-stratorowi – wyszeptałem zdanie zapamiętane ze szkolenia. - O ile jest to technicznie możliwe – do-dałem z nadzieją w głosie.

Weźmie pan łyżkę i słoik, zgar-nie mój stolec z trawnika i zanie-sie do laboratorium, które jest po drugiej stronie ulicy – usłysza-łem w słuchawce. - Potrzebuję zrobić badanie kału, a nie bardzo mam czas by dziś podjechać do przychodni.

- Czy pan sobie jaja ze mnie robi!? - wykrzyknąłem do słu-chawki.

Jeśli pan jako administrator moich danych osobowych będzie stwarzał przeszkody złożę skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Da-nych Osobowych – zagroził męż-czyzna. - Wie pan jak wysokie są kary?

Rozejrzałem się nerwowo po ulicy, otarłem pot z czoła.

Za chwilę wyślę panu smsem swoje imię i nazwisko wraz ze zgodą na administrowanie moi-

mi danymi dla potrzeb przenie-sienia moich danych osobowych z trawnika do przychodni– usły-szałem w słuchawce. - Miłego dnia.

Mój rozmówca rozłączył się, a telefon zawibrował w mojej ręce. Otrzymałem sms. Wszedłem z powrotem do biura.

- Coś się stało? - zapytała za-niepokojona sekretarka.

- Wszystko w porządku – odpo-wiedziałem spokojnym głosem. - Mamy łyżkę i słoik?

Znalezione w Internecie, tak też działa RODO, dlatego oferujemy pomoc wszystkim małym średnim firmom w zakresie stosowania nowych przepisów.

Prosimy o kontakt mailowy: [email protected] lub telefoniczny: 512 495 193.

Page 3: BEZPŁATNY Nr 371/10 Szemrany TYGODNIK odc. 19 raj RODO · natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną do miłośników

3 [email protected] 10(371) 24 maja 2018

TYGODNIK

REKLAMA

Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski: Poprawiamy jakość życia niepełnosprawnych

R.: Dwa tygodnie temu Senat RP przyjął dwie ustawy: o zmia-nie ustawy o rencie socjalnej oraz o szczególnych rozwiąza-niach wspierających osoby o znacznym stopniu niepełno-sprawności. Proszę przybliżyć Czytelnikom, co oznaczają dla osób niepełnosprawnych zapisy tych aktów prawnych.

S. K.: Zmiana ustawy o rencie socjalnej przewiduje podwyższe-nie kwoty świadczenia do kwoty 1029,80 zł, czyli zrównanie jej wysokości z kwotą najniższej renty z tytułu całkowitej niezdol-ności do pracy. Natomiast druga ustawa przewiduje szereg form wsparcia dla osób z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełno-sprawności, między innymi: nie-limitowane finansowanie przez Narodowy Fundusz Zdrowia świadczeń z zakresu rehabilitacji leczniczej czy prawo do korzysta-nia ze świadczeń specjalistycz-nych bez konieczności uzyska-nia skierowania dla osób, które ukończyły 18 lat.

R.: Głównym postulatem pro-testujących w Sejmie opieku-nów osób niepełnosprawnych jest jednak dodatek finansowy w kwocie 500 zł miesięcznie.

S. K.: Szanowni Państwo, za-pisy dwóch wyżej wymienio-nych ustaw gwarantują niepeł-nosprawnym znacznie więcej niż 500 zł miesięcznie dodatku. Przy wielu formach niepełno-sprawności wymagana jest sta-ła rehabilitacja, a dotychczas korzystanie z zabiegów znacz-nie uszczuplało budżet osoby potrzebującej. Dodatkowo w zdecydowanie większym zakre-sie będzie realizowany dostęp do wyrobów medycznych, na przykład pieluchomajtek czy wózków inwalidzkich. Oznacza to znaczny wzrost wsparcia rze-czowego, które realnie przełoży się na finanse osób ze znaczną niepełnosprawnością oraz ich rodzin. Obowiązkiem państwa jest dbać o tę grupę społeczną, która najbardziej potrzebuje pomocy. Musimy także zdawać sobie sprawę, że potrzeba jest czasu, aby skutecznie opracować i realizować systemowy program ukierunkowany na realną, dłu-gofalową pomoc. Nie jesteśmy w stanie nadrobić w niespełna 3 lata zaniedbań i zaniechań po-

przedników we wszystkich dzie-dzinach i sferach życia Polaków. Do tego potrzeba czasu, a i tak zrobiliśmy już wiele.

R: Czy będą jeszcze inne for-my wsparcia osób niepełno-sprawnych?

S. K.: Pragnę przypomnieć, że jednym z priorytetowych pro-gramów rządu Mateusza Mora-wieckiego, ogłoszonym podczas konwencji Prawa i Sprawied-liwości, jest Dostępność Plus. Program stworzony jest z myślą o osobach z różnymi niepełno-sprawnościami, ale także o oso-bach w podeszłym wieku, mają-cych trudności z samodzielnym funkcjonowaniem. Przez długie lata brak było spójnej polityki i działań rządzących w zakresie opieki nad osobami o szczegól-nych potrzebach. Zwiększenie dostępności oznacza likwido-wanie różnorodnych barier w przestrzeni publicznej, by prze-ciwdziałać wykluczeniu ze spo-łeczeństwa grup dotkniętych różnymi ograniczeniami. Wy-znaczone zostało kilka obszarów, między innymi transport, eduka-cja czy architektura, w których będą wprowadzone rozwiązania wyrównujące szanse osób ze szczególnymi potrzebami. Na re-alizację tych zadań zostało zare-

zerwowane do 2025 roku już 23 mld zł.

R.: A jak Pan skomentuje tak długi protest opiekunów osób niepełnosprawnych prowadzo-ny na terenie parlamentu?

S. K.: W mojej ocenie protest na terenie Sejmu zdecydowanie się przedłuża. Funkcjonowanie na terenie parlamentu przez kilka tygodni jest obciążeniem dla protestujących osób nie-pełnosprawnych. Od początku rozumiałem te oczekiwania. Na-tomiast jestem zwolennikiem dyskusji i rozmów prowadzonych w odpowiednich, przeznaczo-nych do tego warunkach. Należy również powiedzieć, że przed-stawiciele rządu przedstawiali protestującym różne rozwiąza-nia, które były zdecydowanie odrzucane. Kompromis ze swo-jej definicji wymaga pewnych ustępstw po obu stronach.

R.: Kolejną bardzo ważną dla opinii publicznej sprawą był przez dłuższy czas Pomnik Katyński w Jersey City w USA. Jak Pan zareagował na wiado-mości o możliwym usunięciu tej rzeźby?

S. K.: Z bólem i zdziwieniem przyjąłem informację burmistrza Jersey City Stevena Fulopa o pla-nach usunięcia Pomnika Katyń-

skiego z Katyn Forest Memorial Plaza. Pomnik zaprojektowany przez wybitnego rzeźbiarza, Kawalera Orderu Orła Białego Andrzeja Pityńskiego, został od-słonięty w tym miejscu w 1991 roku i jest niezwykłym symbo-lem historycznym przypominają-cym o tragicznej Zbrodni Katyń-skiej, czyli bestialskim mordzie polskich oficerów poprzez strzał w tył głowy, wykonanym przez sowieckie NKWD. Rosjanie do-konali tej zbrodni po to, aby pozbawić nasz naród elity. Po-lacy są zobowiązani do podtrzy-mywania pamięci o tych, którzy zginęli podczas II wojny świato-wej w obronie naszej Ojczyzny. Ten pomnik to symbol, który ma budzić zadumę i refleksję, tak by przechodzień zatrzymał się i za-stanowił nad jego znaczeniem.

R.: Decyzja o usunięciu po-mnika została podjęta jedno-osobowo – przez burmistrza Fulopa.

S. K: Mogła być to próba zdys-kredytowania Polonii, pokazania, że ta grupa nie liczy się w Stanach Zjednoczonych. Jednak to nie-prawda. Polacy stanowią w USA znaczącą grupę narodowościo-wą. Około 10 mln osób deklaruje pochodzenie polskie. Jako mar-szałek Senatu RP i opiekun Polo-

nii wystosowałem do członków Polskich i Polonijnych Organizacji w Stanach Zjednoczonych pismo z prośbą o podjęcie wspólnych zdecydowanych działań na rzecz zachowania pomnika. Podkreśli-łem w liście, że jesteśmy winni oficerom polskim, którzy odda-li życie za wierność Polsce, aby stanąć na straży ich godności i pamięci.

R.: Ostatecznie pomnik zosta-nie przesunięty o kilkadziesiąt metrów.

S. K.: Tak, dzięki staraniom polskiej dyplomacji i środowisk polonijnych Pomnik Katyński zo-staje na tej samej ulicy, jego tłem będzie nadal Hudson River i Sta-tua Wolności, na czym zależało mistrzowi Pityńskiemu. Teren, na którym zostanie posadowiony będzie przekazany w użytkowa-nie polskiemu rządowi.

R.: Od kilku tygodni czołowi działacze Prawa i Sprawiedliwo-ści odbywają w każdy weekend otwarte spotkania z mieszkań-cami w ramach cyklu #PolskaJe-stJedna. Czy Pan również?

S. K.: Odbyłem już kilkanaście spotkań w całej Polsce. Dyskusje podczas spotkań są niezwykle dynamiczne, uczestnicy zadają bardzo wiele pytań, o bardzo róż-nej tematyce. Przedstawiają nam swoje oczekiwania i potrzeby, komentują dotychczasowe rzą-dy Zjednoczonej Prawicy. Każda wypowiedź jest dla nas ważna, pomaga lepiej zrozumieć ocze-kiwania społeczeństwa wobec władzy. Na każdym spotkaniu rozdaję biało-czerwone Polskie flagi z prośbą o wywieszenie ich przed domem, byśmy w tym szczególnym roku setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę mogli podkreślić, że Polska faktycznie jest jedna! Niestety zdarzają się również prowokacje. Niektóre ze spotkań próbowa-li zerwać obwoźni zadymiarze z totalnej opozycji. Pokazali, że nie mają totalnie nic więcej do zaofe-rowanie ponad burtę, arogancję i brak kultury. Zakłócali naszą merytoryczną rozmowę o tym co dobra zmiana wprowadziła i jakie ma plany na przyszłość. Awantu-ra w Polsce i zagranicą, tyle oferu-je Polakom opozycja.

R.: Dziękuję za rozmowę.S. K.: Dziękuję i pozdrawiam

Czytelników.

www.stanislawkarczewski.pl

[email protected] www.facebook.com/stanislawkarczewski

www.twitter.com/stkarczewski

Zapraszam do moich biur: w Nowym Mieście nad Pilicą: ul. Szeroka 12 A/B, czynne w: poniedziałki godz. 9:00-15:00; wtorki godz. 9:00-17:00; środy, czwartki, piątki godz. 13:00-17:00, w Grójcu: ul. Piłsudskiego 4 ( I Piętro), czyn-ne w: środy godz. 14:00-18:00; czwartki godz. 8:00-16:00; piątki godz. 8:00-18:00, w Warce: ul. Warszawska 45 (budynek Centrum Sportu i Rekreacji), czynne w środy godz. 9:00-13:00.

Page 4: BEZPŁATNY Nr 371/10 Szemrany TYGODNIK odc. 19 raj RODO · natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną do miłośników

4 [email protected](371) 24 maja 2018

TYGODNIK

Jeszcze niedawno sam udział w tym konkursie to było marze-nie a sukces…

W tym roku odbyła się już 55. edycja Międzynarodowe-go Konkursu Akordeonowego.

Zmagania konkursowe już w pierwszej kategorii wiekowej odbywają się w dwóch etapach. Krzysztof uzyskał bardzo wyso-ką punktację: 47,47pkt. na 50 możliwych (najwyższa punk-

tacja konkursu). Sam konkurs przyciąga uwagę uczestników z całego świata. W tegorocznej edycji, wzięło udział ponad 100 uczestników z 21 państw. Suk-ces w Klingenthal jest najwięk-szym osiągnięciem Krzysztofa. Gratulujemy zarówno jemu jak i jego nauczycielowi. Będziemy dalej śledzić postępy w karierze młodego wirtuoza.

Pierwszy czerwcowy weekend w G.O.W. POLANKA zapowiada się b. ciekawie!

3 czerwca br. to w Naszej Gminieświęto najmłodszych !

Zapowiedź IV już edycji Festiwalu Rock Letnisko to zapo-wiedź dwudniowego szaleństwa z muzyką rockową w tle.

Jest to impreza, która co roku spotyka się szerokim zainte-resowaniem i liczną publiką. Organizatorami przedsięwzię-cia są jak zawsze Stowarzyszenie Rock Letnisko oraz Gmina Garbatka-Letnisko.

1-2 czerwca na terenie G.O.W. Polanka w Garbatce-Letnisku będziemy mogli wspólnie bawić się z zespołami Rockowymi i nie tylko…. Specjalnie dla Was zagra-ją m.in. :

- 1.JMS- Alicetea- Blade Loki- Alians.

Nie możecie tego przegapić!

Serdecznie zapraszamy wszystkie dzieci do wzięcia udziału w VIII już Gminnym Dniu Dziecka, zorganizowanym na Gminnym Ośrodku Wypoczynku POLANKA.

Z pewnością będzie to dzień pełen atrakcji, w którym każdy znajdzie coś dla siebie! O go-dzinie 8:30 zachęcamy małych wędkarzy do wzięcia udziału w

zawodach, o 15:00 nagrodzimy wędkarskiego mistrza.

Zabawę zaczniemy od godziny 15:10, a tam m.in. program ar-tystyczny dla dzieci, gry, konkur-

sy, animacje, wesołe miasteczko, słodki poczęstunek dla wszyst-kich uczestników oraz malowa-nie twarzy .

Zapraszamy serdecznie!

Marzenia się spełniają !KRZYSZTOF PADUCH, uczeń Szkoły Muzycznej w Radomiu

( klasa akordeonu Dariusza Figarskiego) oraz PSP w Zwo-leniu został zwycięzcą niezwykle prestiżowego konkursu dla akordeonistów w Klingenthal (Niemcy).

Page 5: BEZPŁATNY Nr 371/10 Szemrany TYGODNIK odc. 19 raj RODO · natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną do miłośników

5 [email protected] 10(371) 24 maja 2018

TYGODNIK

Przemiany zachodzące w świe-cie sprawiły, iż także w Polsce te-matem poruszanym coraz częś-ciej na forum publicznym stało się szeroko rozumiane bezpie-czeństwo energetyczne. W 2006 r. rząd zatwierdził dokument, noszący nazwę „Programu dla energetyki”. Na jego podstawie Grupa Energetyczna Enea S.A. przejęła w rok później całość akcji, stanowiących kapitał za-kładowy Elektrowni „Kozienice”. Był to wstęp do – zakończonego pełnym sukcesem, a mającego miejsce jesienią 2008 r. – debiutu Enei na rynku papierów wartoś-ciowych. Do sukcesu emisji przy-czyniły się w poważnym stopniu zapowiedzi dyrekcji koncernu, że uzyskane środki zostaną przezna-czone zarówno na modernizację i rozbudowę elektrowni, jak na spopularyzowanie odnawial-nych źródeł energii. Dla załogi Elektrowni „Kozienice” ogromne znaczenie miał fakt, iż aż 15 proc. akcji zostało przeznaczonych do bezpłatnego rozdziału wśród pra-cowników. Skala środków otrzy-manych przez każdego członka załogi zależała przede wszystkim od jego stażu pracy. Każdy z 3,5 tys. zatrudnionych musiał zade-klarować, czy życzy sobie otrzy-mać akcje, czy też zastępujący

je ekwiwalent pieniężny. Środki przeznaczone przez Eneę na ten cel były wręcz ogromne i pozwo-liły wielu kozienickim rodzinom na wyraźne podniesienie stan-dardu ich życia, przekładając się na zakupy nieruchomości, samo-chodów itd. Niektórzy z pracow-ników potraktowali akcje jako zabezpieczenie ich przyszłości, nierzadko posiadając je po dziś dzień.

Solidny pracodawca

Emisja akcji wśród załogi umoc-niła pozycję Elektrowni „Kozieni-ce” jako pracodawcy, gwarantu-jącego zatrudnionym stabilizację zawodową, możliwości zdoby-wania cenionego w kraju i poza jego granicami doświadczenia, a także szeroko rozumianego roz-woju zawodowego. Towarzyszyły temu liczne inwestycje na tere-nie przedsiębiorstwa, wynikające m.in. z obecności Polski w Unii Europejskiej i potrzeby dostoso-wania się do obowiązujących w niej norm. W omawianym okre-sie objęły one przede wszystkim budowę instalacji odsiarczania spalin na kolejnych blokach ener-getycznych. Wspomniane przed chwilą zainteresowanie odna-wialnymi źródłami energii zosta-ło zaakcentowane silnie w maju

2012 r., kiedy to Elektrownia „Ko-zienice” S.A. zmieniła nazwę na Enea Wytwarzanie S.A., stając się kluczowym elementem rozbudo-wanego, ogólnokrajowego hol-dingu spółek. Bardzo ważne stało się stworzenie stałego i solidne-go zaplecza paliwa dla kozieni-ckiej elektrowni, dostarczanego przede wszystkim przez Lubelski Węgiel „Bogdanka”, a także Kato-wicki Holding Węglowy i Kompa-nię Węglową.

Budowa bloku energetycznego B11 We wspomnianym roku przy-

stąpiono też do gigantycznej in-westycji, wzmacniającego status Enei Wytwarzanie na krajowym rynku. Stała się nią budowa no-wego, jedenastego bloku elek-trowni, dysponującego mocą 1075 MW. Ogłoszony w 2012 r. przetarg na realizację tej inwe-stycji wygrało konsorcjum spó-łek Mitsubishi Hitachi Power Systems Europe (MHPSE) i Poli-mex-Mostostal. Wznoszenie blo-ku zostało poprzedzone wzmoc-nieniem gruntu, czemu służyło wbicie weń 1,6 żelbetonowych pali. Betonowanie fundamentów kotłowni i turbozespołu było dłu-gotrwałą, realizowaną non stop przez wiele dni i nocy operacją, wymagającą niezwykłej precyzji i koordynacji działań poszcze-gólnych służb. Równie skompli-kowane, ale także zakończone pełnym sukcesem, okazało się wznoszenie rusztowań kotła i innych elementów bloku. Gdy

prace te zostały zrealizowane, można było przystąpić do mon-tażu generatora. Potężna kon-strukcja ważąca 490 ton i mająca blisko 15 metrów długości była budowana przez rok w Japonii, w zakładach koncernu Mitsubis-hi. Po przewiezieniu generatora drogą morską do portu w Gdyni, został przetransportowany do Świerży Górnych trasą kolejową. Tutaj, w czasie trwającej kilka dni operacji, podniesiono go specjal-nymi dźwigami na wysokość kil-kunastu metrów, lokując w wy-znaczonym miejscu. Generator był już wówczas – i jest po dziś dzień – największą jednostką wy-twarzającą energię elektryczną Polsce. Kolejnym krokiem stał się montaż kotła oraz jego testy, po-

legające na poddaniu jego ponad 70 tys. spawów ekstremalnemu ciśnieniu. Po kolejnych próbach, obejmujących sprawdzenie po-szczególnych układów techno-logicznych oraz liczne testy ob-ciążeniowe, 19 grudnia 2017 r. jedenasty blok elektrowni został oddany do użytku. Będący jego sercem kocioł posiada w czasie pracy stałą temperaturę 1,4 tys. stopni Celsjusza, wytwarzając w ciągu godziny 3 tys. ton pary. Na-pędzana nią turbina produkująca prąd obraca się z prędkością 30 tys. obrotów na minutę, czyli 50 na sekundę. Te niezwykłe osiągi są możliwe m.in. dzięki zwień-czeniu bloku chłodnią kominową o wysokości 185 metrów.

Dr Sebastian Piątkowski

Elektrownia na giełdzie Jesienią 2008 r. nastąpił debiut Enei na rynku papierów wartościowych. 15 proc. akcji

zostało przeznaczonych do bezpłatnego rozdziału wśród pracowników. W 2012 roku rozpoczęła się budowa bloku B11. Te i inne informacje można znaleźć w VIII części historii Elektrowni Kozienice.

50 LAT ELEKTROWNI KOZIENICE

Wystartował cykl zawodów jeździeckich enea jumping ShowW weekend 12 i 13

maja na parkurze kozienickiej stadniny koni wystartował cykl kilkuna-stu zawodów jeździeckich Enea Jumping Show, który zakończymy wielkim fina-łem w październiku.

Stadnina Koni w Kozienicach to prawie 100 lat lokalnej tradycji. Enea Wytwarzanie wraz z Klu-bem Jeździeckim SKARB przywra-ca pamięć o tej ważnej wizytów-ce miasta.

– Doceniamy to, że Enea jest z nami i wspólnie tworzymy tę piękną i widowiskową dyscyplinę sportu – powiedział Aleksander Kiljańczyk, prezes klubu.

Kolejne zawody odbędą się już 2 i 3 czerwca.

Mateusz Pułkowski

Page 6: BEZPŁATNY Nr 371/10 Szemrany TYGODNIK odc. 19 raj RODO · natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną do miłośników

6 [email protected](371) 24 maja 2018

TYGODNIK

rewitalizacja ogrodu w domu Pomocy SpołecznejWe wtorek 15 maja odbyła się rewitalizacja ogrodu w Domu Pomocy Społecznej im.

Kazimiery Gruszczyńskiej w Kozienicach. Wolontariusze z Enei Wytwarzanie wraz z mieszkańcami DPS-u uporządkowali istniejący ogród i dokonali wielu nasadzeń.

– Chcieliśmy nadać ogrodowi trochę świeżości, a także pomóc podopiecznym placówki, spędzić z nimi czas i porozmawiać – po-wiedziała Justyna Tkaczyk-Kurek, koordynator ds. wolontariatu w Enei Wytwarzanie.

Wolontariuszom dopisała po-goda i humory, a cała akcja prze-biegła bardzo sprawnie.

– Dzięki naszemu zaangażo-waniu trawnik zmienił się nie do poznania. Do pracy przyłączyli się także podopieczni placówki. Na nowo zasadzonej rabacie po-

jawiły się drzewka oraz krzewy ozdobne. Całość została zabez-pieczona przez chwastami i ude-korowana korą – dodaje Justyna Tkaczyk-Kurek.

Wszystkim zaangażowanym w organizację akcji podziękowała Elżbieta Czapla, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Kozieni-cach. Zwieńczeniem akcji był wspólny posiłek na świeżym po-wietrzu, który był kolejną oka-zją do integracji wolontariuszy i mieszkańców DPS-u.

Paulina Nakończy

ENEA Wytwarzanie spółka z ograniczoną odpowiedzialnościąz siedzibą w Świerżach Górnych,

ul. Aleja Józefa Zielińskiego 1 26-900 Kozienice

ZAPRASZAdo udziału w przetargu pisemnym nieograniczonym

na sprzedaż nieruchomości gruntowej zabudowanej garażem murowanym o powierzchni 18,6 m2, położonej w Kozienicach przy ul. Głowaczowskiej, wraz z udziałem w placu manewrowym.

Cena wywoławcza: 19 800 zł

Przetarg odbędzie się w dniu 30 maja 2018 r. o godzinie 11:00 w siedzibie ENEA Wytwarzanie sp. z o.o.

Szczegółowe warunki przetargu zostały opublikowane na stronie internetowej ENEA Wytwarzanie sp. z o.o.: www.enea.pl/pl/grupaenea/o-grupie/spolki-grupy-enea/wytwarzanie/zamowienia/

zamowienia-niepubliczne

Dodatkowe informacje można uzyskać pod numerami telefonów: 48 614-13-82 i 48 614-13-96, od poniedziałku do piątku w godzinach od 7:30 do 15:30.

Page 7: BEZPŁATNY Nr 371/10 Szemrany TYGODNIK odc. 19 raj RODO · natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną do miłośników

7 [email protected] 10(371) 24 maja 2018

TYGODNIK

Rodzinna Majówka w JastrzębiJuż po raz drugi podczas imprezy majówkowej Komenda Miejska Policji w Radomiu znakowała rowery oraz rozdawała elementy odblaskowe. Urząd Gmi-

ny przeprowadził wśród mieszkańców kampanię edukacyjną „Segregujesz- zyskujesz”, natomiast Gminna Biblioteka zorganizowała spotkanie z autorką książek dla dzieci oraz wspólne zabawy w ramach promocji czytelnictwa. Najmłodszym Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej zapewnił wiele ciekawych atrakcji takich jak: dmuchane zjeżdżalnie, kule wodne, malowanie twarzy, wata cukrowa, konkursy i zabawy animacyjne. Rodzice natomiast mogli zakupić kwiaty ogrodowe na kiermaszu roślin. Realizowane były również kampanie profilaktyczne: „Postaw na Rodzinę” oraz „Stop pijanym kierowcom”. Na scenie można było zobaczyć bogaty program artystyczny przygotowany przez dzieci i młodzież ze szkół gminy Jastrzębia oraz muzyczne występy lokalnych zespo-łów Vegas, Guzikowce i Fair Play oraz gwiazdę imprezy Sławomira! W ramach współpracy na Majówce nie zabrakło reprezentacji drużyny Czarni Radom.

Dokończenie ze str. 1

Rowerowy zawrót głowy w LesiowieUczniowie z Lesiowa najlepsi indywidualnie i drużynowo w

mazowieckim finale XLI edycji Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym dla uczniów szkół pod-stawowych i gimnazjów.

Drużyna w składzie: Julita Gra-bowska ( najlepsza indywidual-nie), Wiktoria Tomalska, Krzysz-tof Badełek i Jakub Brudnias pod opieką Romana Kozyry będzie

reprezentować województwo mazowieckie w Ogólnopol-skim Finale, który odbędzie się w dniach 5-7 czerwca 2018 r w Przelewicach koło Szczecina.

Zielonych szkół czas! Na fot. uczniowie i nauczy-

ciele ze Szkoły Podst. w No-wej Wsi (gm. Kozienice). Uśmiechnięte twarze dobit-nie świadczą o tym, że pobyt w MAZUROLANDII – Ma-zurskim Parku Atrakcji po-łożonym tuż obok Wilczego Szańca (Gierłoż k/Kętrzyna) był bardzo udany.

Page 8: BEZPŁATNY Nr 371/10 Szemrany TYGODNIK odc. 19 raj RODO · natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną do miłośników

8 [email protected](371) 24 maja 2018

TYGODNIK

GMINA JEDLIŃSK

marszałek Sejmu w jedlińsku

znowu najlepsi w turnieju Brd

Szkoła branżowa w jedlińsku coraz bliżejW niedzielę 20 maja Jed-

lińsk odwiedził marsza-łek Sejmu Marek Kuchciński. Było to jedno z serii spotkań, jakie politycy partii rządzą-cej odbywają w całym kraju. Marszałkowi towarzyszyła także dwójka posłów – Anna Kwiecień i Andrzej Kosztow-niak oraz radny sejmiku wo-jewództwa mazowieckiego Radosław Fogiel.

W trakcie spotkania marszałek Kuchciński odniósł się do kilku spraw m.in. do tzw. „Piątki Mo-rawieckiego”, mówił o dokona-niach rządu i zaprezentował pro-gram PiS na nadchodzący okres. Następnie politycy zaczęli odpo-wiadać na pytania mieszkańców gminy dotyczące m.in. rolnictwa, edukacji, czy ochrony zdrowia. Po pewnym czasie o zabranie głosu zaczęły zabiegać również osoby niebędące mieszkańcami gminy. Ich wypowiedzi stawały się coraz bardziej zaczepne w stosunku do marszałka Kuchcińskiego.

W pewnym momencie na sali zaczęły pojawiać się transparen-ty z hasłami uderzającymi mar-szałka Sejmu. Ponadto osoby z poza gminy coraz bardziej emo-cjonalnie wyrażały swoje opinie uniemożliwiając mieszkańcom gminy zadawanie pytań. W efek-cie spotkanie zostało wtedy prze-rwane, a marszałek Kuchciński opuścił salę.

Zgodę na utworzenie w Jedlińsku szkoły branżowej I stop-nia powiat radomski wydał 25 kwietnia 2018 r. Teraz po-

między władzami powiatu i gminy Jedlińsk zostało podpisane stosowne porozumienie.

O planach utworzenia szkoły branżowej I stopnia w Jedlińsku pisaliśmy już kilkukrotnie, bo i starania władz gminy Jedlińsk w tej sprawie trwają od dłuższe-go czasu. Bardzo dużo zależało od władz powiatu radomskiego, bo zgodnie z prawem zakłada-nie i prowadzenie szkół ponad-podstawowych należy do zadań własnych powiatów. Zgodę na przekazanie tego zadania, jako zadania zleconego gminie Jed-lińsk, rada powiatu wyraziła w stosownej uchwale 25 kwietnia 2018 r. Kolejnym formalnym kro-kiem na drodze do utworzenia w Jedlińsku „branżówki” było podpisanie porozumienia. Stało się to 14 maja 2018 r. w siedzi-bie Starostwa Powiatowego w Radomiu. – Bardzo mnie cieszy to, że po wielu miesiącach starań udało nam się uzyskać zgodę na utworzenie tej szkoły – informuje wójt gminy Jedlińsk Kamil Dzie-wierz. – Teraz jeszcze tylko rada gminy musi podjąć uchwałę o założeniu szkoły, co stanie się na sesji w najbliższy poniedziałek,

i od września tego roku placówka zacznie kształcić młodzież – do-daje włodarz gminy.

Siedziba szkoły, gdzie będą od-bywały się lekcje, znajdzie się w Zespole Szkolno-Przedszkolnym przy ul. Konopnickiej, w którym jest sporo wolnych pomieszczeń po wygaszonym gimnazjum. Na-uka zawodu będzie się odbywać u pracodawców, którzy zgłosi-li chęć przyjmowania uczniów szkoły branżowej na naukę za-wody – jest już kilkanaście takich firm. – Szkoła będzie oferowała kształcenie w zawodach takich jak: operator obrabiarek skra-wających, ślusarz, murarz, beto-niarz, cieśla, mechanik, lakiernik, fryzjer – wylicza wójt Dziewierz. – Będziemy jednak na bieżąco monitorować sytuację i jeżeli zaj-dzie taka potrzeba, lista tych za-wodów może zostać poszerzona – podkreśla wójt gminy.

Zainteresowani absolwenci klas III gimnazjów mogą składać wnioski o przyjęcie do szkoły w sekretariacie ZSP w Jedlińsku.

11 maja 2018 r. w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Jedlińsku odbyło się podsumowanie eli-minacji rejonowych w XLI Ogólnopolskim Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym.

Eliminacje zostały zorgani-zowane przez Wdział Ruchu Drogowego Komendy Woje-wódzkiej Policji z/s w Rado-miu przy współpracy Zespo-łu Szkolno-Przedszkolnego w Jedlińsku. W zawodach wzięło udział 8 zespołów reprezen-tujących szkoły podstawowe oraz 9 ze szkół gimnazjalnych.

Wśród szkół podstawowych najlepsza okazała się reprezen-tacja PSP w Lesiowie przed pla-cówkami z Babina i Gniewoszo-wa. Kolejne miejsca przypadły szkołom z Bobrku, Wilkowa, Pawłowic, Szydłowca i Klwowa. Nagroda indywidualna w tej ka-tegorii trafiła do Julity Grabow-skiej, uczennicy Publicznej Szkoły Podstawowej w Lesiowie.

W kategorii klas gimnazjal-nych, już po raz kolejny, trium-fował zespół z Jedlińsk. Drugie miejsce przypadło natomiast gimnazjum z Przyłęku, a trzecie – z Gniewoszowa. Kolejne loka-ty w klasyfikacji końcowej zajęły szkoły z: Ciepielowa, Stromca, Wilkowa, Mirowa, Klwowa i

Kolonii Szczerbackiej. Nagrodę indywidualną przyznano Joan-nie Mokosa z Zespołu Szkolno--Przedszkolny w Jedlińsku.

Nagrody laureatom turnieju wręczali: Kamil Dziewierz – wójt gminy Jedlińsk, mł. insp. Jacek Mnich – naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Ra-domiu, Teresa Bartosiewicz – przewodnicząca rady powia-tu radomskiego, Dariusz Pią-

tek – dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Radomiu, Elżbieta Religa – dy-rektor ZSP w Jedlińsku, Mariusz Mazierski – Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu, Małgorzata Brola – Delegatura w Radomiu Kurato-rium Oświaty w Warszawie oraz Włodzimierz Bojarski – zastępca naczelnika Wydziału Promocji i Rozwoju Powiatu Starostwa Po-wiatowego w Radomiu.

Page 9: BEZPŁATNY Nr 371/10 Szemrany TYGODNIK odc. 19 raj RODO · natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną do miłośników

9 [email protected] 10(371) 24 maja 2018

TYGODNIK

OGŁOSZENIA DROBNESMS o treści TC.OKO. + treść ogłoszenia na nr 72068 . Tylko 2,46 zł brutto. Szczegóły na: www.tygodnikoko.pl

PRACA

MOTORYZACJA

NIERUCHOMOŚCI

• Sprzedam duży dom ok, 250 m2

w Kozienicach przy ul. Brzozowej na działce 1500 m2, wraz z budynkiem gospodarczym. Tel. 48 614-66-74• Sprzedam dwie działki rolno--budowlane po 800 m2 w miejsco-wości Trzebień k. Magnuszewa. Tel. 48 614-66-74• Sprzedam mieszkanie 59,15 m2 IV piętro, 3 pokoje Kozienice os. Ener-getyki tel. 663-710-334• Sprzedam 1/2 kamienicy w Kozie-nicach przy ul. Lubelskiej, z 5 miesz-kaniami wolnymi do zamieszkania od zaraz. Tel. 600 818 620• Sprzedam mieszkanie 50, 80 m2 w Kozienicach, mieszkanie na obydwie strony, obok plac zabaw, oraz oko-liczne sklepy. Tel. 500 835 887• Sprzedam tanio las Kozienice przy ul. Chartowej o pow. 5808m2 dział-ka nr 362/1 tel. 606-108-187• Sprzedam tanio działkę rolną nr 42 o pow. 8478m2 przy ul. Chartowej w Kozienicach tel. 606-108-187

• Sprzedam QUAD’a zakupiony w 2014r , mały przebieg, I właś-ciciel. tel 513-526-453

TOWARZYSKIE

RÓŻNE

• Sprzedam gospodarstwo rolne z budynkami w Holendrach Kozie-nickich. Całkowita powierzchnia wynosi 8,6ha.Moze być bez pola uprawnego (ok. 7ha) lub pole do wy-dzierzawienia. Tel.507 527 424.• Sprzedam działkę 10.000 m2 do zabudowy w Janowie cena do uzg. Tel.512 497 049• Sprzedam działkę budowlaną o pow. 1300m2, 2 km od Kozienic wszystkie media, tel. 512751991• Sprzedam gospodarstwo rolne z budynkami w Holendrach Kozieni-ckich. Całkowita pow. wynosi 8,6 ha. Może być bez pola uprawnego (ok 7ha) lub pole do wydzierzawienia. Tel. 507 527 424.• SPRZEDAM DZIAŁKĘ OPATKOWI-CE.77, 3KM OD KOZIENIC, 1HA, MOŻLIWOŚĆ PODZIALU. 3000M2.SZER.18M, ZIEMIA-3KL, POZW.NA.BUDOWĘ, TEL. 503627.912• Sprzedam ziemię rolną .Wólka Policka. Tel.515619043. Cena do uzgodnienia.• Sprzedam działkę budowlaną wraz ziemią rolną 1,5 ha. Garbatka ul. Dłu-ga Tel.515619043 . Cena do uzgod-nienia• Sprzedam duży dom ok, 250 m2 w Kozienicach przy ul. Brzo-zowej na działce 1500 m2, wraz z budynkiem gospodarczym. Tel. 48 614-66-74• Sprzedam dwie działki rolno-bu-dowlane po 800 m2 w miejscowości Trzebień k. Magnuszewa. Tel. 48

SKUP AUT!!!NAJLEPSZE

CENY!!!503 901 642

• Kobieta lat 55 pozna wolne-go pana do stałego związku Tel. 721226897• KAWALER. 49LAT. 3.J.OBCE, DOM. 4KM. OD.KOZIENIC. POZNA.PANIĄ. UKRAINKĘ Tel. 503627912• Facet 45 lat pozna kobietę z Ko-zienic lub okolic. Proszę o smsy.Tel 506 601 492• Kobieta 45 lat pozna spokojnego, statecznego pana Kozienice i okoli-ce. Tel. 515 330 319• Wolny emeryt przesadnie uczci-wy, samotnie mieszkający w bdb. warunkach podmiejskich, pozna seniorkę z rejonu Kozienic, Pionek, Zwolenia. Więcej informacji udzieli miła młoda pośredniczka. Tel. 664-485-845• Kobieta 56 lat pozna pana ST.w. z. ok. Kozienic, Warka. Tel 502670534 tylko sms poważne - na takie odpo-wiem• Poznam kobietę w celu dłuższej znajomości. Stan cywilny kobiet bez znaczenia. Pionki, Skaryszew, Zwoleń, Radom lub okolice. Pozdra-wiam. Tel. 574557399

• ZATRUDNIĘ KIEROWCĘ KAT. C+E W RUCHU KRAJOWYM TEL. 517 249 095• Produkcja szamb betonowychTEL. 517 249 095• Firma Kuciński zatrudni kraw-cową, szwaczkę do szycia sukni wizytowych. Atrakcyjne wa-runki i elastyczny czas pra-cy. Kontakt, tel. 602 53 46 13, [email protected]

• Sprzedam 11 opakowań pamper-sów SeniQuatro, rozmiar 2 cena 20zł /op. oraz 3 op. pieluchomajtek Se-niActiv Plus rozm. 2 cena 25zł /op. Tel. 573-396-632• Sprzedam przyczepę kempingową COMPASS Omega 4 os. bardzo dobrze wyposażoną. Tel. 48 614-66-74Sprzedam wersalkę dwuosobową + dwa fotele za atrakcyjną kwotę. Tel. 514-431-482• Sprzedam bieżnię wielofunkcyjną. W zestawie bieżnią, wiosła, rowe-rek, kółko obrotowe (twister), ławka. Tel. 733 949 022• Sprzedam chodzik inwalidz-ki, balkonik, retor do ćwiczeń. Tel. 733 949 022• Sprzedam bieżnię wielofunkcyjną. W zestawie bieżnią, wiosła, rowe-rek, kółko obrotowe (twister), ławka. Tel. 733 949 022• Sprzedam chodzik inwalidz-ki, balkonik, retor do ćwiczeń. Tel. 733 949 022

STAWEX KOZIENICE OFERUJE:Blacha aluocynk 0,5mm(1x2)

-42zł.brutto/szt.Blacha ocynkowana

1,5mm(1x2)-100zł.brutto/szt.Pręty żebrowanesr.12,

29zł netto/szt.Blacha czarna 3 mm,

zimnowalcowana, 150zł/sztPręty gładkie śr.16,20,28,

po 1,50zł. brutto/kgRusztowania 43ł/szt

Rura śr. 28 po 3 zł.brutto/mbvCeownik zimno gięty 60x40x3,

12,90zł/mbProfil stalowy 50x20x3,

po 10,90zł/mbKontakt: 48 614 50 69

lub 505 588 608

Sprzedam dom 250m2 na działce 504m2 w Kozienicach

przy ul. W. Polskiego. Do zamieszkania od zaraz bez

nakładów finansowych. Cena do uzgodnienia. Tel. 666-13-99-22

Publiczna Szkoła Podstawowa w Bierwcach walczy o Podwórko NIVEA

PSP im. Henryka Sienkiewicza w Bierwcach, gmina Jed-lińsk, jest jedyną szkołą z powiatu radomskiego, która bierze udział w tegorocznej edycji Podwórko NIVEA. Jest to mała, ale bardzo prężnie działająca szkoła. Prosimy o wsparcie w glosowaniu na wielofunkcyjne podwórko, dzię-ki któremu dzieci z tej i okolicznych miejscowości będą mo-gły jeszcze lepiej się rozwijać.

Co należy zrobić? Wejść w link https://podworko.nivea.pl/ lub wpisać w wyszukiwarce Podwórko Nivea, zarejestro-wać się na podanej stronie, wpisując swój adres e-mail i hasło. Następnie zostanie odesłany link aktywacyjny, który przekieruje na stronę Nivea. Potem należy się zalogować i oddać głos na PSP w Bierwcach, wyszukując województwo mazowieckie, powiat radomski, miejscowość Jedlińsk. Od tej pory należy codziennie, do 21 czerwca, oddawać głos. Szczegółowe informacje dostępne są na stronie szkoły lub w sekretariacie 48321 61 81.

Drodzy Czytelnicy, pomóżcie dzieciakom.

Page 10: BEZPŁATNY Nr 371/10 Szemrany TYGODNIK odc. 19 raj RODO · natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną do miłośników

10 [email protected](371) 24 maja 2018

TYGODNIK

Największy głos wśród biega-jących. Najszybsze nogi pośród bardów.

Nigdy nie lubił zostawać w tyle. W 1980 roku jako pierwszy wyśpiewał poemat Missa pagana Edwarda Stachury. Pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego stu-lecia nagrał nowatorską w świe-cie piosenki literackiej kasetę pt. Wyzwanie z zastosowaniem komputerów i klawiszy elektro-nicznych. Jako autora tekstów piosenek również trudno by go było posądzić o anachronizm. Nie samą jednak piosenką żył. I nie od razu nią. Jan Kondrak miał zostać wielkim sportowcem. W młodości biegał na średnich dy-stansach i reprezentował klub Unia Hrubieszów. Można więc było się spodziewać, że zadomo-wi się na podwyższeniu. Nie było tylko wiadome czy będzie to po-dium sportowe czy scena.

KRESOWY RYSNa szczęście wygrała scena, a

dzięki temu zwycięstwu zyska-liśmy jeden z najciekawszych

głosów, porównywany przez niektórych do głosu Czesława Niemena. Analogia może i nie do końca chybiona, ale jak słusznie zauważa historyk piosenki, Jan Poprawa w książce pt. Trzynastu poetów „Kondrak najlepiej czuje się (…) w melodyjnych pieśniach o długiej linii melodycznej, w dumkach i zaśpiewach tchną-cych niedaleką zagranicą”. „Pięk-ny »kresowy« rys” zauważył w nim również Jacek Kaczmarski. Ale przez obu panów: Poprawę i Kaczmarskiego doceniony został Kondrak nie tylko jako charyzma-tyczny wykonawca, ale i bardzo sprawny autor. To twórca, które-mu można by przypisać zarówno sięganie po słownictwo staropol-skie jak i niezwykle współczesny sposób postrzegania świata.

TWÓRCZY ROZKROK Dziś Jana Kondraka śmiało

można określić posiadaczem największego, bo czterooktawo-wego głosu na polskiej scenie bardowskiej. I choć wydawałoby się, że coraz trudniej zaskoczyć

widownię czymś nowym, jemu wciąż się udaje. Jest o dwa ruchy przed innymi. Gdy oni próbują zrobić pierwszy krok w przód, on przemieszcza się już w obu kierunkach jednocześnie. Bo jak inaczej określić pomysł na śpiewanie bez nagłośnienia jeśli nie symultanicznym ukłonem w stronę przeszłości i przyszłości? Sztukmistrz śpiewa to tytuł pre-zentowanego m.in. na deskach Teatru Starego w Lublinie i Teatru Kamienica w Warszawie recitalu, podczas którego artysta przywo-łuje czasy, gdy nie było jeszcze prądu. Przestrzeń wypełnia siłą swojego głosu, naturalnego, bez pośrednictwa mikrofonu. Piosen-ki wykonuje przy użyciu różnych technik śpiewaczych. Pojawiają się elementy naśladowania na-tury. Jest Stachura. Bywa Sting w nowych tłumaczeniach. I chodź na scenie stoi tylko facet z gitarą widz może poczuć się rozpiesz-czony bogactwem dźwięków.

BARD MARATOŃCZYKGen sportowca w Kondraku

daje o sobie znać jednak nie tylko w okolicznościach artystycznych. Parę lat temu bard powrócił do biegania. Dziś startuje w biegach długodystansowych. Na trasach czuje się równie swobodnie jak na estradzie. I wciąż nie pozo-staje w tyle. Na mecie X Między-narodowego Cracovia Maraton pojawił się z czasem 3.11:14. Jest jednym z pomysłodawców Mara-tonu Lubelskiego, który odbywa się od 2012 roku.

STACHURA SPINKFLOYDOWANYAle mieszkający w Świdniku Kondrak działa nie tylko w po-

jedynkę. Od 1999 r. roku jest członkiem Lubelskiej Federa-cji Bardów. To swoista piw-nica artystyczna, która pod jednym szyldem zrzesza laure-atów najważniejszych festiwali piosenki w Polsce.

FPłyta płyta formacji pt. Sta-chura – Poematy jest przykła-dem na to, że również w nurcie poezji śpiewanej nie wszystko jeszcze zostało „powiedziane”. Innowacyjne podejście do tema-tu śpiewania Stachury pojawia się tu przede wszystkim w war-stwie muzycznej. Kompozytorzy z LFB zaopatrzyli poezję Steda w bardzo szlachetne i nowoczesne brzmienie, a w formie nawiązali do dawnego rocka progresywne-go w „pinkfloydowskim” stylu. Ponadto na krążku znalazły się umuzycznione fragmenty aż pię-ciu poematów autora Siekiereza-dy. To pierwsza pozycja na rynku fonograficznym uwzględniająca wyłącznie poetycką twórczość E. Stachury. Oprócz tego zespół ma na swoim koncie m.in. liczne albumy z własnymi tekstami i je-

den z umuzycznioną poezją Karo-la Wojtyły.

OSTATNIOWykonał woltę estetyczną na-

grywając niemal w pełni elektro-niczną płytę z LFB

(„Bardziej”). Jednocześnie zało-żył w Warszawie kabaret piosen-ki literackiej pod nazwą Dolina Prapremier. Reguła programowa kabaretu jest niezwykle wymaga-jąca. Co miesiąc artyści prezentu-ją nowe, prapremierowe utwory. Kondrak wyznaczył sobie dodat-kową rolę współprowadzącego program (razem z Kubą Sienkie-wiczem). Współwystępują z nimi głównie młodzi artyści, laureaci najpoważniejszych festiwali pio-senki literackiej i kabaretowej.

Na siedemsetlecie Lublina na-pisał Kondrak libretto kantaty pt. Zakochani w Lublinie, która stała się głównym wydarzeniem obchodów Wielkiego Jubileuszu, a wyśpiewana została przez naj-większe głosy Lubelszczyzny ( m. in. Beatę Kozidrak i Krzysztofa Cu-gowskiego).

Ewa Piątek

JAN KONDRAK

Sztukmistrz śpiewa… i biega

Jan Kondrak to głos. Wielki głos. Największy co do skali i siły spośród polskich głosów bardow-

skich. Jest też cenionym autorem i kompozytorem. Pisze dla siebie i innych. Na przykład dla Marka Dyjaka. Słusznie kojarzony z wy-jątkową grupą artystyczną jaką jest Lubelska Federacja Bardów. Ma na koncie dziesięć fonogramów z LFB i tyle samo solowych dokonań.

Uroda głosu predestynuje go zwłaszcza do ról zawierających liry-kę miłosną. Żywioł liryczny przełamuje zazwyczaj szczyptą humoru, prowadząc przy tym niebanalną grę z publicznością.

Jak mało kto ma kompetencje do oprawy artystycznej uroczy-stości oficjalnych, związanych z wydarzeniami historii najnowszej. Debiutował wszak jako autor w Radiu Wolna Europa.

Spotkanie z występującym Kondrakiem jest gwarancją najzna-komitszych doznań i szansą na łatwe przekonanie się, że nie tylko prezentowanym treściom, ale i samemu wykonawcy nie brakuje doskonałej formy.

Oferta programowa:Miłość – recital z dużą ilością dialogów muzycznych z publicz-

nością, ale też i popisów wokalnych na cyrkowym wręcz poziomie. W repertuarze głównie utwory własne, a także utwory Leonarda Cohena, Edwarda Stachury, Bułata Okudżawy i Stinga. Całość jest w wymowie pozytywna i krzepiąca.

Istnieje możliwość występu bez nagłośnienia, tak jak występo-wali śpiewacy w dawnych czasach, kiedy to było wiadomo, kto „ma głos”, a kto go nie ma. Dzięki temu słuchacze czują, co to jest naturalna dynamika śpiewu. Jan Kondrak podejmuje się od daw-na występowania tego rodzaju, traktując rzecz jako odtrutkę na przerost techniki w sztukach wszelkich, jako wyraz tęsknoty do na-turalności.

O możliwości zorganizowania koncertu

Jana Kondraka lub Lubelskiej Federacji Bardów

w naszym regionie prosimy o kontakt z naszą redakcją

pod nr telefonu: 512 495 193

mailowo: [email protected]

lub poprzez FB: www.facebook.com/Tygodnik-OKO

Page 11: BEZPŁATNY Nr 371/10 Szemrany TYGODNIK odc. 19 raj RODO · natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną do miłośników

11 [email protected] 10(371) 24 maja 2018

TYGODNIK

Zapalenie tarczycy Hashi-moto – objawy choroby

Choroba Hashimoto dziesięć razy częściej dotyka kobiet niż mężczyzn w coraz młodszym wieku. Czynniki ryzyka można podzielić na dwie grupy: gene-tyczne (polimorfizmy genów) i środowiskowe (m.in. nadmiar jodu, infekcje bakteryjne i wi-rusowe, terapia z użyciem in-terferonu). Trudno też mówić o typowych objawach Hashi-moto, ale można zaobserwo-wać zmiany, do jakich choroba prowadzi w funkcjonowaniu samej tarczycy.

Do najbardziej typowych ob-jawów możemy zaliczyć:- długotrwałe, ogólne spowol-nienie organizmu, o którym świadczą: senność, znużenie, niechęć do podejmowania ak-tywności, zarówno fizycznej, jak i umysłowej;- przewlekłe zaparcia;- ponadprzeciętna łamliwość paznokci, wypadanie włosów;- suchość skóry, zwłaszcza w rejonach kolan i łokci;- obrzęki (początkowo powiek i twarzy, a następnie dalszych partii ciała);- nasilone odczuwanie zimna;- wzrost masy ciała bez wy-raźnego zwiększenia ilości tkanki tłuszczowej, często przy zmniejszonym apetycie.

Hashimoto – dieta

Dieta chorego na zapalenie tarczycy typu Hashimoto po-winna być dobrana indywi-dualnie i powinna uwzględ-niać wykryte alergie oraz nietolerancje pokarmowe. U większości chorych badania potwierdzają występowanie nietolerancji mleka krowiego, drożdży czy glutenu. Sporne natomiast jest stosowanie diety bezglutenowej u wszyst-kich pacjentów. Dietę elimi-nacyjną powinny stosować osoby, u których stwierdzono alergie lub nietolerancje na gluten bądź osoby chore na celiakię. Kaloryczność diety powinna być dostosowana do masy ciała i do stylu życia, w

tym stopnia aktywności fizycz-nej – podkreśla Emilia Kościel-niak, dietetyk Naturhouse, i dodaje – osoby z chorobą Hashimoto często zmagają się z nadwagą lub otyłością. Dzieje się tak, ponieważ od hormonów tarczycy uwarun-kowane jest tempo spoczyn-kowej przemiany materii. Warto pamiętać, że wprowa-dzenie diety odchudzającej powinno poprzedzać unor-mowanie hormonów tarczycy. Ilość kilokalorii w diecie nie może być gwałtownie ogra-niczona, ponieważ prowadzi to do pogorszenia aktywno-ści tarczycy i może spowo-dować dalsze spowolnienie metabolizmu.

Wszyscy, którzy cierpią na Hashimoto powinni pamię-tać o poniższych zasadach żywieniowych:

- posiłki należy jeść 5 razy

dziennie, w regularnych od-stępach (2,5-3 godziny), a ostatni lekkostrawny posiłek najlepiej spożyć na 3 godzi-ny przed snem, co pozwo-li zachować dobre tempo przemiany materii; - w diecie nie może zabraknąć produktów bogatych w pełno-wartościowe białko i tłuszcze o dużej zawartości kwasów omega-3 (olej lniany i słonecz-nikowy, sezam, oliwa z oliwek, migdały, orzechy włoskie i la-skowe, a dla chorych z niedo-czynnością tarczycy również ryby morskie – makrela, tuń-czyk, łosoś norweski);- miejsce tłuszczy nasyconych należy zastąpić umiarkowaną

ilością tłuszczy roślinnych, bę-dących źródłem witaminy E;- warto wybierać produkty o niskim indeksie glikemicznym;- z diety trzeba wyeliminować produkty wysoko przetworzo-ne (fast foody, dania typu in-stant, chipsy, chrupki, gotowe ciasta, słodycze, napoje gazo-wane);- podstawą posiłków powinny być warzywa i owoce sezono-we, produkty naturalne, świe-że i o znanym składzie;- ważne jest prawidłowe na-wodnienie organizmu (około 2 litrów dziennie), którego pod-stawą jest niegazowana woda mineralna bez dodatków, zie-lona herbata i herbaty owoco-we bez cukru;- warto unikać produktów so-jowych, ponieważ te zaburzają wchłanianie leków podawa-nych przy Hashimoto;- zwykle wyklucza się rów-nież warzywa psiankowate i surowe warzywa krzyżo-we (m.in. brokuł, kapusta, kalafior).

DIETETYK RADZI

NATURHOUSE PIONKIdietetyk Karolina Zapora

ul. 15 Stycznia 2k, 26-670 Pionki

Tel. 698 486 302Godziny otwarcia:

Poniedziałek: 9:00 - 17:00Wtorek i Czwartek: 10:00 - 18:00

Środa: 8:00 - 16:00Piątek: 8:00 - 16:00

NATURHOUSE KOZIENICEdietetyk Emilia Kościelniak

ul. Warszawska 51/126-900 KozieniceTel. 505 401 915

Godziny otwarcia:Poniedziałek: 10:00 - 18:00Wtorek, Środa: 8:00 - 16:00

Czwartek: 8:00 - 17:00

Dieta w chorobie HASHIMOTOChoroba Hashimoto, czyli zapalenie tarczycy typu Hashimoto, to choroba

autoimmunologiczna, która należy do najczęstszych przyczyn niedoczynności tarczycy. Tak jak we wszystkich chorobach autoimmunologicznych, tak też przy tarczycy Hashimoto, dieta ma kluczowe znaczenie. Co to oznacza w praktyce?

n mgr inż. Emilia Kościelniak – dietetyk.

Ogromnym wsparciem dla osób, które cierpią z powodu zapalenia tarczycy typu Hashimoto jest sprawdzona poradnia dietetyczna. Dietetyk z Cen-trum Dietetycznego Naturhouse pomoże dobrać właściwą dietę, zarówno dla tych, których intere-suje odchudzanie, jak i tych, którzy szukają pomo-cy w utrzymaniu prawidłowej wagi.

Premier Morawiecki pomoże szpitalowi w Kozienicach?Jest szansa, że kozienicki szpital skorzysta ze wsparcia finansowego rządu. Decyzja leży w gestii premiera Mateusza Morawieckiego. O pomoc od dłuższego

czasu zabiegają władze powiatu kozienickiego. Rządowa dotacja ma umożliwić wzrost konkurencyjności szpitala, co z kolei powinno poprawić jego nienajlepszą kondycję finansową. Bez pomocy państwa wyjście na prostą kozienickiej placówki może po prostu okazać się niemożliwe.

Istota problemuKluczowym problemem SP ZZOZ

w Kozienicach jest dług szpitala w wysokości przeszło 51 mln złotych. Do tego dochodzi jeszcze jego ob-sługa w kwocie 4 mln złotych, która rokrocznie obciąża budżet placów-ki. – Te pieniądze zamiast służyć szpitalowi, trafiają do instytucji kredytującej. A to z kolei odbija się na wyniku finansowym szpitala – podkreślają z troską pracownicy szpitala.

W roku 2016 strata z działalno-ści szpitala wyniosła 0,6 mln zło-tych, a już w roku 2017 działalność leczniczą szpital zamknął stratą w wysokości 4,7 mln złotych. Aby taka sytuacja nie powtarzała się w następnych latach, Rada Powiatu Kozienickiego w listopadzie 2017 roku przyjęła program naprawczy placówki, który powinien zostać wdrożony do końca 2020. Na ra-

zie o efektach działania programu trudno jeszcze mówić.

Wniosek o wsparcieWładze powiatu kozienickiego,

wspólnie z dyrekcją szpital, od prze-szło dwóch miesięcy zabiegają o wsparcie finansowe w Warszawie.

– Jesteśmy po pierwszych rozmo-wach z wicewojewodą mazowie-ckim w tej sprawie. W najbliższym czasie za jego pośrednictwem zło-żymy wniosek do premiera Mate-usza Morawieckiego o dotację na inwestycje modernizacyjne i zaku-py, które mają umożliwić wzrost konkurencyjności szpitala w Kozie-nicach. To z kolei powinno wpłynąć pozytywnie na jego kondycję finan-sową. Dokładamy wszelkich starań, aby tak się stało – zapewniał, w rozmowie z dziennikarzem redakcji Tygodnika OKO, Andrzej Jung – sta-rosta Powiatu Kozienickiego.

Starosta nie chciał jednak zdra-

dzić, o jaką dokładnie kwotę apli-kuje powiat. – 30 mln złotych na pewno rozwiązałoby problemy finansowe szpitala, ale o tym mo-żemy tylko pomarzyć – zauważył żartobliwie starosta Jung.

Na posiedzeniu połączonych ko-misji Rady Powiatu Kozienickiego, które odbyło się w dniu 22 maja 2018 roku, padała w tym kontekście kwota 4,7 mln złotych. Nieoficjalnie mówi się natomiast o kwocie od 3 do 4 mln złotych, co zbliżone jest do kwot ujętych w kosztorysach inwestorskich, przygotowanym na zlecenie dyrekcji szpitala.

Dotacja ma zostać w całości prze-znaczona ma modernizację i zakupy sprzętu w oddział ginekologiczno--położniczym i neonatologicznym szpitala w Kozienicach. Wypada tylko trzymać kciuki i życzyć powo-dzenia.

Martin Bożek

Gwiazdą tegorocznej Ma-jówki w JastrzębI był SŁAWO-MIR, koszulkę z autografem ma już Wójt Gminy Elżbieta Zasada, za chwilę podobną otrzyma Agnieszka Pasek, kierownik Oddziału ARiMR w Radomiu.

FOTO OCZKO

Page 12: BEZPŁATNY Nr 371/10 Szemrany TYGODNIK odc. 19 raj RODO · natem Ministra Rolnictw i Rozwo-ju Wsi Krzysztofa Jurgiela. Wydarzenie było ciekawą inicjaty-wą skierowaną do miłośników

12 [email protected](371) 24 maja 2018

TYGODNIK

Tym razem redaktor Tym-kowski nie miał problemu z zaparkowaniem samochodu. Z parkingu do kafejki, w któ-rej umówił się z Belterem, zostało mu tylko kilkana-ście metrów. Pokonał je w mgnieniu oka. Już po chwili był w środku. Od razu za-uważył Beltera, stukającego w klawiaturę rozłożonego przed nim laptopa. Ruszył w jego stronę.

- Pojęcia nie miałem jak się to skończy. Ale areszt? I to trzy miesiące! – rzucił na przywitanie Tymkowski, zaj-mując miejsce naprzeciwko Beltera.

- A to już słyszałeś nowiny?- Wszyscy słyszeli! – za-

uważył Tymkowski, nie kry-jąc swego poekscytowania.

- Ostatnią rzeczą, której się spodziewałem to to, że prokuratura pójdzie z wnio-skiem o areszt. Byłem prze-konany, że skończy się na środkach wolnościowych. Jakieś poręczenie w wysoko-ści kilku tysięcy, i co najwy-żej zakaz opuszczania kraju – wyraził swoje zdziwienie Belter.

- A tu taka niespodzianka. No popatrz. I to cała trójka zatrzymanych urzędników jelenickiego ratusza dostała sankcję – dodał Tymkowski. - Nie ma na co czekać, Mar-cin. W najbliższym nume-rze dajemy pierwszy tekst o szemranych interesach jelenickich włodarzy.

- Tak, no jasne. Prokura-tor Fałkowski powinien być zadowolony. Dotrzymaliśmy słowa, nie drukując niczego wcześniej. Ale teraz liczy się tylko jedno, Tomek…

- Prawo obywateli do in-formacji – wtrącił nieco pa-tetycznie Tymkowski.

- I prawda o złodziejstwie, które genetyczni cwaniacy nazywają życiową zaradnoś-cią.

- O taak! – przytaknął Tymkowski i mruknął pod nosem. – Prawda skrywana za pustosłowiem polityków i festynowo-dożynkowymi igrzyskami dla maluczkich.

Belter pokiwał głową, na znak aprobaty spostrzeże-nia rozmówcy. Potem po-ciągnął łyk kawy z filiżanki, którą przed chwilą postawiła przed nim kelnerka, i zapytał Tymkowskiego.

- To na kiedy będziesz go-towy, Tomek?

- Najdalej za dwa dni prze-ślę ci na emaila swój tekst.

- Ok, ja już praktycznie skończyłem, została tylko

szczotka. Jak dostanę two-ją cześć, to złożę artykuł do kupy, i ci go odeślę do przej-rzenia – oznajmił Belter. – Aha, zapomniałbym. Tak jak uzgadnialiśmy, obok artyku-łu damy krótki komentarz radnego Staszka Kuźniaka?

- Jasne. A gadałeś już z nim?

- Wstępnie tak. Ale chciał-bym go jeszcze zapoznać z naszym tekstem. Będzie miał wtedy szersze spojrzenie, i może doda coś jeszcze.

- Dobra, to wszystko mamy z grubsza omówione. No, powiem ci, nie przypuszcza-łem, że sprawy przybiorą taki obrót.

- I to w sumie w całkiem niezłym tempie. Ile minęło od naszej wizyty w Lublinie u Fałkowskiego… - Belter zawiesił na chwilę głos, po czym stwierdził wahając się. - Hm, może trochę ponad miesiąc?

- Raczej dwa miesiące, Marcin – poprawił kolegę Tymkowski.

- Ekspres! Z tym, że śledz-two było prowadzone od ponad roku. Ale za to szybko uwinęli się z zebraniem ma-teriału dowodowego.

- Dowody uzyskane przez Antykorupcyjną Agencję Śledczą będą dostępne do-piero na etapie postępo-wania sądowego? – spytał retorycznie Tymkowski i zauważył jednocześnie. – Szkoda, cholera! To dopiero byłaby kopalnia wiedzy o machlojkach jelenickich ka-cyków.

- Nie masz czego żałować, Tomek. Przypominam ci, że ten materiał na pewno ma klauzulę tajności. I nawet jak sprawa trafi do sądu, to i tak dziennikarze nie będą mieli dostępu do tej wiedzy.

- Kurde. Masz rację. Zupeł-nie wyleciało mi to z głowy.

* * * - Już wiecie o aresztowa-

niu?! – spytał zziajany Wroń-ski, tylko ledwo przekroczył próg salonu w domu Mariu-sza Kręcickiego.

- Wiemy, Włodek. Wiemy – odparł gospodarz. - Przecież po to cię tu ściągnąłem, po-dobnie jak i innych obecnych – dodał. – Siadaj i słuchaj, bo zastanawiamy się właśnie nad tym, jak tę żabę mamy teraz zjeść, żeby nie skończy-ło się rozstrojem żołądka.

Kulinarno-medyczne po-równanie, które w zamyśle Kręcickiego miało rozluź-nić napiętą atmosferę, nie wywołało wśród zebranych nawet cienia wesołości. Ni-komu nie było do śmiechu. Wizyta agentów Antyko-rupcyjnej Agencji Śledczej w jelenickim ratuszu, a na-stępnie aresztowanie przez lubelski sąd jego trzech wy-sokich urzędników zrobiły swoje. Panował nastrój przy-gnębienia, choć nie brako-wało woli, a i poniekąd tak-że pomysłów, na zażegnanie kryzysu i wyjście z impasu. U Kręcickiego zgromadzi-li się wszyscy, którzy mieli coś do powiedzenia w tej sprawie. Od prominentnych działaczy Unii Ziemi Jele-nickiej, poprzez zaufanych radnych, a na zaprzyjaźnio-nych doradcach burmistrza kończąc. Wielkim nieobec-nym był Mleczko, ale był to zabieg celowy. Burmistrz wedle przyjętej taktyki miał stać z boku tego całego za-mieszania. W imieniu ratu-sza głos mieli zabierać wi-ceburmistrzowie; tak, aby Mleczko nie był kojarzony ze sprawą. W tej swoistej grze pozorów z opinią publiczną „przypadła” mu rola ofia-ry. Ofiary napaści ze stro-ny siepaczy z upolitycznio-nych i upartyjnionych służb i organów prokuratury.

W tej sytuacji dyskusja, która od bitego kwadransa trwała w najlepsze w salonie u Kręcickiego, sprowadza-ła się w zasadzie do jednej jedynej kwestii. Szło tylko o znalezienie optymalnego sposobu przejścia do me-dialnej kontrofensywy.

– Tylko dobrze przygoto-wana i przeprowadzona ak-cja medialna może odwrócić uwagę opinii publicznej od ostatnich wydarzeń. Po pro-stu „przykryć je” – zgadzali się wszyscy. Różnice zdań dotyczyły li tylko metod i stylu, w jakim należało to przedsięwzięcie przeprowa-dzić. Część gości Kręcickiego nie widziała innej możliwo-ści, jak tylko odcięcie się od aresztowanych. – Burmistrz i inni pracownicy gminy nie mogą odpowiadać za czar-

ne owce, które zdarzają się w każdej organizacji – pod-nosili radni. – Nieuczciwość trzech urzędników nie może kłaść się cieniem na su-miennej pracy pozostałych – dodawali, ufając racjonal-ności swoich argumentów. Taka propozycja narracji nie znajdowała jednak akcep-tacji ze strony Kręcickiego i Wrońskiego. Oni doskonale wiedzieli, że Mleczko nigdy na to nie pójdzie. Wszyscy trzej aresztowani byli jego najbliższymi współpracowni-kami, którzy o gminnych in-westycjach wiedzieli więcej, niż burmistrz. – Ci nasi radni to udają tylko takich naiw-nych, czy naprawdę nic nie rozumieją, co się wokół nich dzieje – przemknęło przez głowę Kręcickiego, ale zosta-wił to spostrzeżenie dla sie-bie. Koleżankom i kolegom radnym wyjaśnił natomiast na czym polega niedorzecz-ność ich propozycji.

– Czy wy naprawdę my-ślicie, że trzech dobrze wy-nagradzanych dyrektorów urzędu gminy pokusiłoby się na jakąś łapówkę. Zna-cie tych ludzi od lat, nigdy nie było do nich żadnych zastrzeżeń, i teraz chce-cie się od nich odwrócić. A poza tym, przecież tu wca-le nie chodzi o nich. To jest polityczny bezpardonowy atak na burmistrza i na nas wszystkich, jak tu jesteśmy. To nie ma nic wspólnego z wymiarem sprawiedliwości.

- Dokładnie tak. I trzeba to jasno sobie wreszcie powie-dzieć, bo tylko wtedy wypra-cujemy sensowny scenariusz postępowania w zaistniałej sytuacji – oznajmił Wroński, przyznając rację Kręcickie-mu.

- Chwila, chwila. Ale prze-cież to sąd w Lublinie aresz-tował naszych dyrektorów, a nie prokurator spod znaku „dobrej zmiany”. To chyba coś znaczy?! – zaoponował radny Andrzej Bogacz.

- No to powiedz nam, An-drzej. Co znaczy to dla cie-bie, bo dla mnie to niczego nie zmienia – polemizował Wroński.

- Ależ to proste. Sąd miał wgląd w materiał dowodowy i na jego podstawie uznał, że mogło faktycznie dojść do korupcji - odparł Bogacz.

- Błąd, panie Andrzeju! Nie w „materiał dowodo-wy” tylko we wniosek pro-kuratora. A w takim wnio-

sku to, sam pan przyzna, można napisać wszystko, co się chce – pospiesznie poprawił radnego mecenas Kiliński, który dotychczas przysłuchiwał się milcząco prowadzonej dyskusji.

- I sam widzisz, Andrzej. Twoje wątpliwości nie mają nic wspólnego z realiami działania organów ścigania. Lepiej zostawmy to fachow-com takim, jak mecenas Ki-liński.

- Nawet jeśli do sądu tra-fił tylko wniosek, to jednak … – próbował argumento-wać Bogacz, lecz przerwał mu Kręcicki. - Tego rodza-ju dywagacje nic, a nic nie posuwają nas do przodu. Zostawmy to! – uciął, po czym przeszedł do sedna. – Naszym zadaniem na dziś jest ustalenie narracji dema-skującej rzeczywiste powo-dy działań Antykorupcyjnej Agencji Śledczej i prokura-tury.

- „Narracji”? – zdziwiła się radna Ada Kolewicz.

- A tak, Ada. Narracji. No jeśli chcesz, to może być „perspektywy” – powiedział Wroński.

– Z kim ja muszę pracować? – pomyślał Kręcicki, po czym zauważył. - Mniejsza o sło-wa. Idzie o to, aby mieszkań-cy gminy nie wątpili w nasze czyste intencje. Jeśli ich do tego przekonamy, to uwierzą również, że wszystko, co do tej pory robił burmistrz przy naszej aprobacie i poparciu, służyło mieszkańcom i było w ich interesie. A tym sa-mym, śledztwo i aresztowa-nie jego współpracowników to nic innego, jak brudna gra. Gra obliczona tylko na niszczenie, a nie budowanie. Gra, której jedynym celem jest obrzucenie błotem przy-zwoitych i uczciwych samo-rządowców służących lokal-nej społeczności.

- Dobra, to wydaje się jas-ne, ale co dalej? – spytała Kolewicz.

- A dalej to jest tak, że każ-dy z nas od jutra pielgrzy-muje po bliższych i dalszych znajomych, i wtłacza im do głowy tej jeden jedyny prze-kaz, aż staną się odporni na wszelki inne doniesienia i rewelacje medialne – skwi-tował Wroński.

(…) Koniec rozdziału 19.

Luther FaunCdn.Ten i poprzednie rozdziały

dostępne na naszej stronie: w w w . t y g o d n i k o k o . p l w zakładce POWIEŚĆ.

Szemrany rajRozdział 19

narracja

powieść szkatułkowa - political fiction