"annapurna. góra kobiet" arlene blum - wybrane cytaty
DESCRIPTION
Wybrane cytaty z książki Arlene Blum "Annapurna. Góra kobiet". To jedna z najinteligentniejszych książek na temat himalaizmu i fascynujący opis zarządzania grupą indywidualistek. Książka znalazła się na liście magazynu „Fortune” – The 75 Smartest Business Books We Know, zaś „National Geographic Adventure Magazine” wybrał ją jako jedną ze 100 najlepszych przygodowych książek wszech czasów.TRANSCRIPT
Annapurna. Góra kobiet
Wybrane cytaty z książki
Arlene Blum
„Annapurna stała się dla
mnie metaforą ważnych,
a zarazem trudnych do
osiągnięcia celów. Ich
realizacja uświadamia
nam, jaki mamy potencjał
i pomaga wydobywać z
nas na powierzchnię
wszystko to, co najlepsze.
Wciąż wiele jest na
świecie „Annapurn”,
czekających by się na nie
wspiąć.”
„Czy można być „silną
liderką” w grupie
dziesięciu silnych
kobiet, które chcą
mieć wpływ na
podejmowanie
decyzji?”
„Jako naukowiec mam
tendencję do
rozpatrywania problemu
ze wszystkich stron.
Rozważam wszystkie
dostępne możliwości i
nawet po podjęciu decyzji
w nieskończoność się
martwię, czy miałam
rację.”
„W Nepalu decyzje musiały być
podejmowane szybko i pewnie,
ponieważ w wysokich górach
niezdecydowanie może być fatalne
w skutkach. Mogłam przewidzieć
różnice zdań wśród uczestniczek
wyprawy i to, że przy
podejmowaniu decyzji będę
bombardowana argumentami ze
wszystkich stron.
Wiedziałam, że muszę wtedy
uważnie słuchać, podjąć decyzję i –
co najtrudniejsze – przestać o niej
myśleć. Musiałam zaakceptować
fakt, że czasami mogę się mylić.”
„Nieustannie uczyłam się odgrywać
rolę liderki ekspedycji. Dość dobrze
opanowałam takie umiejętności jak
powściągliwość w wydawaniu
opinii i dążenie do kompromisu,
teraz jednak widziałam, że te cechy
nie zawsze wystarczają do
skutecznego przewodzenia grupie.
Do tego potrzeba mi jeszcze było
cech właściwych dowódcy w wojsku
i powoli zmierzałam w tym
kierunku. Problem polegał jednak
na tym, by nie przekroczyć tu
granicy (…) Ekspedycja
potrzebowała silnego przywódcy,
ale oczywiście nie dyktatora.”
„Kiedy zawinięta w śpiwór gawędziłam
z przyjaciółkami, po raz pierwszy
poczułam, że bycie liderem nie jest aż
takie złe. Do tej pory często czułam się,
jakbym miała na kurtce wyszytą
szkarłatną literę „L”, która w pewnym
sensie odgradzała mnie od innych.
Teraz byłam bardzo szczęśliwa, że
jestem częścią tej grupy. Chociaż
Annapurna wydawała się ogromna i
lodowata, to dzielenie się
doświadczeniami i wzajemne
zrozumienie jednoczyło nas – czułam,
że stałyśmy się grupą, która mogła
podołać temu wyzwaniu.”
„Jako liderka miałam
podejmować decyzje,
jednocześnie biorąc pod
uwagę zdanie każdej
osoby z zespołu. Było to
możliwe, ale niezwykle
trudne. W tym przypadku
moja decyzja została
zaakceptowana – jednak
za bardzo wysoką cenę.”
„Usiadłam na ścieżce i rozpłakałam się.
Czułam mieszaninę poczucia triumfu, ulgi, że
przeszłam przez niebezpieczny stok po raz
ostatni, oraz zmęczenia napięciem.
Jednak była to przede wszystkim świadomość,
że miejsce kobiet w istocie jest na szczycie – po
latach planów i przygotowań w końcu
wspięłyśmy się na Annapurnę.”
„W roku 1978 grupa trzynastu kobiet pojechała do Nepalu, by
wspiąć się na Annapurnę, jedną z najtrudniejszych do zdobycia
gór ziemi. Do tej pory na ośmiotysięczniki wspinali się tylko
mężczyźni. Wiele osób – zresztą obojga płci – uważało, że
kobietom po prostu brakuje sił, umiejętności i odwagi, czyli cech
niezbędnych do takiej wspinaczki. Jednak pomimo burz, lawin, a
nawet strajku szerpów udało się wejść na pokryty lodem szczyt.
Wyprawa przeszła do historii jako pierwsza amerykańska i
zarazem pierwsza kobieca ekspedycja na dziesiątą co do
wysokości górę świata. Napisałam tę książkę, by opowiedzieć o
tym, jak i dlaczego wspięłyśmy się na Annapurnę. Pragnę także
sama, patrząc z perspektywy czasu, lepiej zrozumieć wyzwania,
które podejmowałam wtedy jako liderka grupy.”
Arlene Blum