2014 12 07 268 19
DESCRIPTION
W tym numerze polecamy: Relacje z naszej jubileuszowej uroczystości – od str. 5, Adwentowe kazania o. Semenenki CR – str. 11, Kącik zdrowia – str. 13.TRANSCRIPT
Dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego Poznań–Wilda
www.jajestemzmartwychwstaniem.pl nr 19 (268) 7 grudnia 2014 r.
Wspólnie, wspólnotowo i… smacznie obchodziliśmy 90. urodziny naszej parafii. Dziękujemy wszystkim za przybycie, za pomoc, za uświetnienie uroczystości i wkład w poczęstunek. Fot. M. Świderska
J a J e s t e m
Zmartwychwstaniem
Liturgia słowa
Drugie czytanie (2P 3,8-14)
Umiłowani, niech to jedno nie będzie dla was tajne, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy, bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka, ale On jest cierpliwy w stosunku do was.
W tym numerze polecamy:
Relacje z naszej jubileuszowej uroczysto‐ści – od str. 5,
Adwentowe kazania o. Semenenki CR – str. 11,
Kącik zdrowia – str. 13.
Uwaga: kolejny numer „Ja Jestem Zmartwych‐wstaniem” ukaże się w Boże Narodzenie.
List do parafian
Strona 2
„Ja Jestem Zmartwychwstaniem” – dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu. Ukazuje się od 1989 r. Redaguje zespół: o. Adam P. Błyszcz, Romana Zygmunt, Agnieszka Kubczak, Danuta i Hieronim Piotrowie, Mał‐gorzata Świderska, Milena Teper, Leszek Zygmunt. Projekt graficzny i skład: Romana Zygmunt. Współpraca: Małgorzata Heigelmann (Ewangelia), o. Tomasz Szymczak (z Rzymu), Emilia Mrowińska (teatr). Adres redakcji: ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań www.jajestemzmartwychwstaniem.pl Teksty i listy prosimy przekazywać mailowo: [email protected] lub [email protected] albo osobiście członkom redakcji. Druk: EUROPRINT, ul. Pamiątkowa 19, tel./faks 0 61 833 73 85 Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowania
i skracania nadesłanych materiałów.
Moi Drodzy, to zaledwie pierwsza niedziela grudnia, ale jesteśmy tak jakby w połowie adwentu. Dzisiaj kończymy zbierać żywność, z której przygotujemy paczki dla rodzin potrzebujących naszej parafii. Tej żywności jest naprawdę bardzo wiele, za co chcę podziękować wszystkim. Mamy pełny magazyn! W ubiegłą środę spotkał się cały zespół Caritas. Spotkaliśmy się w staronowym składzie, gdyż po moim apelu w jednym z ostatnich numerów naszej gazety zgłosiły się aż trzy panie chcące pomagać w działalności charytatywnej. Bardzo się z tego cieszę, gdyż przed Bożym Narodzeniem mamy troszeczkę pracy. Jak wszystkie inne parafialne zespoły Caritas, również nasz bierze udział w zbiórce żywności w supermarketach. W naszym przypadku będzie to Biedronka ulokowana przy Dolnej Wildzie. Ta zbiórka wśród klientów Biedronki będzie miała miejsce 12 i 13 grudnia (piątek i sobota) w godzinach od 12 do 20. Więc jak będziecie tam w tych dniach robić zakupy, to nie przechodźcie mimo. Zarazem zaznaczam, że całość zebranej żywności przekazujemy do Caritas Archidiecezji Poznańskiej. Przygotowujemy także drobne paczki dla chorych naszej parafii. Gdyby ktoś jeszcze z Was chciał się włączyć w prace parafialnego Caritas, to zapraszam we wtorek, 9 grudnia, o godzinie 18, kiedy to będziemy pakować paczuszki dla chorych i samotnych, odwiedzanych przez kapłanów z Komunią Świętą. Życzę Wam na te ostatnie dwa tygodnie Adwentu dużo wytrwałości i determinacji.
Jak zawsze z sympatią o. Adam CR
PS Zapraszam także na roraty. Ci, którzy z różnych powodów nie mogę zjawić się na Mszy św. Roratniej, mogą śledzić poranne rozważania na naszej stronie internetowej: www.poznancr.pl w zakładce ADWENT 2014. Tam też materiały związane z lekturą Apokalipsy świętego Jana. PS bis: Na śmierć zapomniałem. Z dniem 30 listopada 2014 r. zmieniła się konfiguracja naszej parafii. Otóż Metropolita Poznański ksiądz arcybiskup Stanisław Gądecki podjął decyzję o wyłączeniu z parafii Ofiarowania Pańskiego w Poznaniu domów przy ulicy Saperskiej nr 32 i 34 oraz domów przy ul. Rolnej (numery nieparzyste od 31 do 43). To oznacza, że przybędzie nam kilkaset nowych parafian (co uczyni naszą parafię drugą w dekanacie, po Świętej Trójcy z Dębca). O powinnościach finansowych z tego tytułu wobec Kurii Metropolitalnej nie chcę myśleć.
Rozważania nad Ewangelią
Być tym, który zapowiada Jezusa?!
Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą;
on przygotuje drogę Twoją (Mk 1, 2a)
To proroctwo Izajasza odnosi się w pełni do Jezusa Chrystusa, którego zapowiadali prorocy i poprzedził największy z nich, Jan Chrzciciel. To on bezpośrednio przygotował ludzi do przyjęcia Syna Bożego. Niezwykłe musiało być jego świadectwo, skoro, jak czytamy w ewangelii wg św. Jana 1, 35‐37 – gdy stał ze swoimi uczniami i zobaczył przechodzącego Jezusa i powiedział o Nim: „Oto Baranek Boży”, to dwaj z jego uczniów na to świadectwo zdecydowali się zmienić nauczyciela i poszli za Mistrzem z Nazaretu.
Czy mam takiego mentora, który prowadził mnie do
Jezusa? Dla kogo ja jestem takim posłańcem? Czy umiem przygotowywać serca moich najbliższych i tych, którym towarzyszę duchowo na spotkanie z Bogiem?
Św. Janie Chrzcicielu, naucz nas, jak przygotowywać drogę dla Pana. Pokaż nam, jak w umiejętny sposób prowadzić nasze dzieci, naszych wychowanków i tych, dla których jesteśmy autorytetem, by nie zatrzymywać ich na sobie, ale prowadzić do Jezusa. Daj nam też wol‐ność, gdy oni nas opuszczą i pójdą całkowicie za Bogiem.
MAŁGORZATA HEIGELMANN
Z życia parafii
7‐12‐2014 Strona 3
Przystanek
Boże! Znów o Tobie zapomniałem! O jakże trudne przejście z życia bez czci i wiary do religijnego życia!
Bogdan Jański (15 XI 1830)
PRZYPOMINAMY
Od początku adwentu do końca zimy liturgia w dni powszednie sprawowana jest w kaplicy Matki Bożej Łaskawej.
Minęło
W sobotę 29 listopada, swoje 90‐lecie świętował Chór Zmar‐twychwstanie – Mszą św. o godz. 18.30i koncertem. Chó‐rzystka o najdłuższym stażu, p. Jolanta Kaczmarek otrzymała z tej okazji list gratulacyjny od abpa Stanisława Gądeckiego. Więcej na str. 9.
W sobotę, 29 listopada, uroczy‐stą procesją z relikwiami z kościoła św. Małgorzaty do ka‐tedry i nieszporami z pierwszej niedzieli Adwentu rozpoczął się Rok Życia Konsekrowanego w Kościele Poznańskim. Więcej na str. 12.
W minioną niedzielę grupa mini‐strantów powiększyła się o nowo przyjętych: najmłodszego Alek‐sandra (7 lat), Eryka i Staszka.
Informacje finansowe: taca z niedzieli 30 XI wyniosła 2 730 zł. Taca z niedzieli 23 XI została prze‐znaczona na cele misyjne Księży Oblatów Maryi Niepokalanej. Z kolei nasi ministranci podczas swojej kwesty zebrali 1 900 zł. Bóg zapłać za wszelkie ofiary.
Nadejdzie
Dzisiaj o godz. 16.30 spotkanie Wspólnoty Związków Niesa‐kramentalnych.
We wtorek 9 grudnia o godz. 18 kolejne spotkanie w ramach La‐boratorium wiary.
W środę 10 grudnia w o godz. 19.15, w kaplicy Matki Bożej Ła‐skawej spotkanie dla klas I, przy‐gotowujących się do bierzmo‐wania.
W czwartek 18 grudnia, od godz. 16 wydawanie żywności.
Dzieci chcące współtworzyć Oazę Dzieci Bożych zapraszamy na spotkanie we wtorek o godz. 17:30 do salki przy kaplicy Matki Bożej Łaskawej.
Młodzież oazowa zaprasza mło‐dych na spotkanie formacyjne pt.
„Agape, czyli jak kochać ludzi i nie zwariować”, w piątek o godz. 19:15 w salce obok kapli‐cy.
W każdy wtorek o godz. 17 spo‐tyka się grupa Al‐Anon. Na za‐kończenie Msza św. o godz. 18.30.
Miłośników Słowa Bożego zapra‐szamy na spotkania lectio divina: w środy o godz. 8.30 i o godz. 19.15.
W każdy wtorek Mszą św. o godz. 18.30 swoje spotkanie rozpoczyna Dom Modlitwy Zmartwychwstania. Po Mszy św. spotkanie w sali katechetycznej.
W każdy czwartek od godz. 15 do godz. 21 zapraszamy na adorację Najświętszego Sakramentu. Na zakończenie adoracji, o godz. 20.45 odmawiamy kompletę.
Kalendarz liturgiczny 8 XII – poniedziałek, Niepokalane Poczęcie NMP Rdz 3, 9‐15; Ef 1, 3‐6. 11‐12; Łk 1, 26‐38 9 XII – wtorek Iz 40, 1‐11; Mt 18, 12‐14 10 XII – środa Iz 40, 25‐31; Mt 11, 28‐30 11 XII – czwartek Iz 41, 13‐20; Mt 11, 11‐15 12 XII – piątek Iz 48, 17‐19; Mt 11, 16‐19 13 XII – sobota Syr 48, 1‐4. 9‐11; Mt 17, 10‐13 14 XII – III niedziela Adwen‐tu
Iz 61, 1‐2a. 10‐11; 1 Tes 5, 16‐24; J 1, 6‐8. 19‐28 15 XII – poniedziałek Lb 24, 2‐7. 15‐17a; Mt 21, 23‐27 16 XII – wtorek So 3, 1‐2. 9‐13; Mt 21, 28‐32 17 XII – środa Rdz 49, 2. 8‐10; Mt 1, 1‐17 18 XII – czwartek Jr 23, 5‐8; Mt 1, 18‐24 19 XII – piątek Sdz 13, 2‐7. 24‐25a; Łk 1, 5‐25 20 XII – sobota Iz 7, 10‐14; Łk 1, 26‐38 21 XII – IV niedziela Adwentu 2 Sm 7, 1‐5. 8b‐12. 14a. 16; Rz 16, 25‐27; Łk 1, 26‐38 22 XII – poniedziałek 1 Sm 1, 24‐28; Łk 1, 46‐56 23 XII – wtorek Ml 3, 1‐4; 4, 5‐6; Łk 1, 57‐66, 24 XII – środa, wigilia Bożego Naro‐dzenia Msza św. poranna 2 Sm 7, 1‐5. 8b‐12. 14a. 16; Łk 1, 67‐79 wieczorna Msza wigilijna ‐ jak niżej 25 XII – czwartek, Narodzenie Pań‐skie wieczorna Msza wigilijna Iz 62, 1‐5; Dz 13, 16‐17. 22‐25; Mt 1, 1‐25 Msza św. w nocy Iz 9, 1‐3. 5‐6; Tt 2, 11‐14; Łk 2, 1‐14 Msza św. w dzień Iz 52, 7‐10; Hbr 1, 1‐6; J 1, 1‐18 albo J 1, 1‐5. 9‐14
Adwent
Strona 4
Program adwentu 2014
Miłość II niedziela Adwentu, 7 grudnia, od godziny
9 do godziny 14 Adwentowa Jałmużna Krwi
w pierwszą niedzielę miesiąca zbiórka żyw‐
ności na paczki bożonarodzeniowe dla ro‐
dzin potrzebujących
paczka dla dzieciaczka
zbiórka karmy dla zwierząt z Miejskiego
Schroniska
Liturgia roraty:
o od poniedziałku do soboty (dla dorosłych
i młodzieży) o godzinie 6
o od poniedziałku do piątku (dla dzieci)
o godzinie 17
nowenna przed uroczystością Niepokalane‐
go Poczęcia (8 grudnia)
o w niedzielę 7 grudnia przed Mszą świętą
o godzinie 7
o w uroczystość Niepokalanego Poczęcia
(8 grudnia) w południe nabożeństwo Go‐
dzina Łaski
Słowo codzienna, komentowana lektura fragmen‐
tów Apokalipsy św. Jana zamieszczana na
stronie parafii www.poznancr.pl
codzienne homilie roratnie zamieszczane
na stronie parafii www.poznancr.pl
ADWENTOWA ZBIÓRKA DLA ZWIERZĄT
Podobnie jak w latach poprzednich nasza parafia
organizuje adwentową zbiórkę na rzecz zwierząt przebywających w poznańskim schronisku. Liczymy jak zwykle na ofiarność wszystkich parafian. Dary rzeczowe można przynosić do naszego kościoła i składać przy ołtarzu św. Teresy.
Informacja ze strony schroniska (schronisko.com): Zwierzęta przebywające w schronisku w większym
stopniu narażone są różnego rodzaju infekcje niż psy i koty przebywające w domach. To właśnie dlatego po‐trzebują karmy dobrej jakości. Schronisko zapewnia do‐rosłym psom wyżywienie karmą Pedigree (mokrą i su‐chą). Szczenięta żywione są mokrą karmą marki Ani‐monda oraz suchą karmą Pedigree dla juniorów. Koty dorosłe karmione są karmą Whiskas, a kocię‐ta otrzymują karmę Animonda dla juniorów.
Posłaniec i Maryja Przybył Archanioł Gabryel Ścieżką skrzydlatą Niosąc Nowinę pod izdebki dach By tam na progu pokłonić się Pannie Czystej Niepokalanej jakoby lilii kwiat
Pod Twym sercem Maryjo rozkwita życie Które zbawi ten świat Pierwsze TABERNAKULUM Masz w swoim łonie A mieszka w nim samego Boga Syn
Wylękniona, nieśmiała Ze wzrokiem położonym U Anioła stóp cichutko szeptała
Jakże to się stać może Gdzie mąż, gdzie ślub? Lecz jeżeli taka Twa wola Jam gotowa spełnić wszystko Czego żądasz Mój Boże
Przestań się lękać Panienko To Duch Święty Napełnił Cię łaską nad łaskami Nim w wieńcu zielonym Czwarta wypali się świeca A najjaśniejsza gwiazda Na niebie zapłonie Cud nad Cudy zstąpiwszy z Wysoka Zamieszka na ziemi między nami Dasz Mu imię JEZUS I zasiądziesz obok Niego Na Niebieskim Tronie
DANUTA PIOTR
Rozsądniejszym wyborem jest zakup jednej paczki suchej karmy dobrej jakości niż zakup pięciu paczek karmy jakości marketowej.
Poza karmą w schronisku potrzebne są także: obroże oraz smycze dla psów średnich i dużych, wszystko, co służy pielęgnacji zwierząt: szczotki i grzebienie, szam‐pony itp. W okresie zimowym do schroniska przyjmowa‐ne są także koce i ręczniki. Nie przyjmujemy kołder, poduszek, ubrań – zwierzęta rozrywają je i zjadają wy‐pełnienie. (RED)
Jubileusz
7‐12‐2014 Strona 5
Królestwo nie z tego świata wzorem dla tego świata
Uroczystość Chrystusa Króla 2014 90lecie parafii Zmartwychwstania Pańskiego ks. bp Grzegorz Balcerek
Drodzy Parafianie Wildeccy wraz ze swymi duszpa‐sterzami Księżmi Zmartwychwstańcami; Szanowni Goście, którzy przybyliście dzisiaj na po‐znańską Wildę, by świętować 90–lecie tutejszej wspólnoty parafialnej; Wszyscy Kochani uczestnicy tej liturgii sprawowa‐nej w Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, rozsiani po całym świecie, którzy łączycie się z nami dzięki transmisji Telewizji Polonia. Uroczystość Chrystusa Króla
Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata inspiruje nas do re‐fleksji nad prawdą wiary, którą rozwa‐żamy na zakończenie roku liturgicznego. (Już za tydzień roz‐poczniemy nowy rok przeżywania prawd wiary adwentem oczekiwania).
Dziś prawda ostateczna, którą św. Paweł w usłyszanym przed chwilą Liście do Koryntian wyraził słowami: Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc. (…) aby Bóg był wszystkim we wszystkich.
Gdy świat nie mógł się otrząsnąć po tragedii I wojny światowej, papież Pius XI w 1925 roku ogłosił właśnie tę Uroczystość. Narody szukały swego miej‐sca na mapie świata, trwały zabiegi dyplomatyczne i walka o wpływy, a ówczesny Piotr wskazał światu ostateczną prawdę, w świetle której należy widzieć i oceniać ludzkie wysiłki budowania ładu na świecie. Ostatecznie to Chrystus pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc. Chrystus jest Królem królestwa miłości – budowane jest ono na Bożych wartościach, których człowiek nie tworzy, ale odczytuje w Bożym Objawieniu. Bo to Bóg jest PRAWDĄ, SPRAWIEDLIWOŚCIĄ i DOBREM.
Dlatego PRAWDA nie opiera się na powszech‐nej zgodzie i nie można jej ustalać w referendum. SPRAWIEDLIWOŚĆ nie opiera się jedynie na wyro‐kach ludzkich trybunałów, a DOBRO nie polega na zadowoleniu tłumu wyborców.
90lecie parafii
To właśnie dlatego, gdy Ojczyzna nasza prze‐żywała noc zaborów, kard. Edmund Dalbor w Dzień Zesłania Ducha Św. w roku 1916 zapowiedział budo‐wę kościoła na Wildzie, by upamiętnić 950. rocznicę Chrztu Polski. Gdy królowie tego świata pozbawili
nasz kraj wolności, gdy podeptana została PRAWDA o tym, że od czasów Mieszka i Chrobrego Polacy czcili Chrystusa na tych ziemiach, gdy N I E SPRAWIEDLIWIE pozbawiono nas DO‐BRA, jakim jest ziem‐ska Ojczyzna; właśnie wtedy ówczesny Pry‐mas Polski tutaj, gdzie Polska się zaczęła – jak powiedział św. Jan Paweł II – postanowił
przypomnieć i upamiętnić fakt chrztu poprzez budo‐wę kościoła. Chrzest Polski w 966 r. był oddaniem się naszego narodu Chrystusowi Królowi królów. Do tego właśnie nawiązują nazwy pobliskich ulic znajdują‐cych się przy kościele: Pamiątkowa (na pamiątkę chrztu) i Dąbrówki (księżnej).
Sytuacja polityczna i ekonomiczna nie pozwo‐liła od razu zrealizować tego zamiaru, ale już w waż‐nym dla naszej historii dniu 3 maja w roku 1923 przybywają tutaj pierwsi księża zmartwychwstańcy i to im kard. Dalbor powierza misję tworzenia parafii i budowy kościoła. Ostatecznie parafia powstała w następnym roku i właśnie dzisiaj uroczyście dzię‐kujemy za te 90 lat wspólnoty parafialnej, a obecność księży zmartwychwstańców jest również wymow‐nym symbolem zmartwychwstałej Ojczyzny.
Jubileusz
Strona 6
Królestwo Boże nie zna granic Do rangi wielkiego symbolu urasta dzisiaj
również fakt, że w tej Uroczystości – dzięki Telewizji Polonia – mogą uczestniczyć również nasi rodacy rozsiani po całym świecie. W Australii dobiega już końca dzisiejsza niedziela, w Nowym Jorku dopiero wczesny niedzielny poranek, ale wszędzie, gdzie bije polskie serce, wierne wierze ojców, króluje Chrystus zapraszając nas do włączenia się w budowę Króle‐stwa Miłości.
Ludzie ustanawiają różne prawa, dyskutują, przekonują się, nieraz toczą wojny o kształt królestw tego świata.
My dziś w Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, wsłuchując się w swoistą konstytucję Królestwa Miłości, chcemy odpowiedzieć na wezwa‐nie Jezusa, by być obywatelami tego królestwa: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie.
Królestwa tego świata często nie spełniają na‐szych oczekiwań, mamy pretensje, nieraz buntujemy się. Nierzadko szukanie lepszego świata skłania do niełatwej decyzji o emigracji. Jeżeli jednak przez pry‐zmat wiary patrzymy na nasze życie, to trzeba posta‐wić sobie pytanie, czy równie wiele wysiłku wkłada‐my w to, by być obywatelami Królestwa Bożego? Wielu marzy o paszporcie wielkiego mocarstwa, by czuć się „obywatelem świata”, by wszystkie granice były przed nimi otwarte. Ale czy mamy świadomość tego, że tylko od nas zależy, czy będziemy „obywate‐lami Królestwa Chrystusa”? Bo przecież tutaj nie po‐trzeba szczęścia w loterii wizowej, nie potrzeba pasz‐portów. Wystarczy osobista decyzja, bo: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili – powiedział Jezus. Przygotowanie do 1050. rocznicy Chrztu Polski
Kard. Edmund Dalbor, zapowiadając budowę tego kościoła, chciał upamiętnić 950. rocznicę Chrztu Polski, której jeszcze nie było na mapach świata. Jed‐nak było tutaj Królestwo Chrystusa i dlatego nie prze‐stało tutaj bić serce narodu, który wierzył w swoje zmartwychwstanie. Przeszło wiekowa niewola nie mogła zatrzeć tożsamości narodu, który rozdarty przez polityczne potęgi tamtego czasu z wiarą śpie‐wał:
Nie rzucim Chryste świątyń Twych, Nie damy pogrześć wiary! Próżne zakusy duchów złych i próżne ich zamiary!
Bronić będziemy Twoich dróg. Tak nam dopomóż Bóg!
Ze wszystkich świątyń, chat i pól Popłynie hymn wspaniały: Niech żyje Jezus Chrystus Król w koronie wiecznej chwały!
Od tamtych czasów minęło kolejne sto lat.
Przygotowujemy się do 1050. rocznicy Chrztu Polski. Żyjemy w wolnej Ojczyźnie. Przy tej okazji warto po‐stawić sobie pytanie: co dziś stanowi o tożsamości naszego narodu? Co to znaczy, że niezależnie od tego czy mieszkam na Poznańskiej Wildzie, czy w Nowym Jorku, czy w Anglii czuję się Polakiem?
Czy właśnie tam, gdzie przyszło mi żyć, jestem świadkiem tych wartości, które wypływają z chrzciel‐nego źródła naszej Ojczyzny? Czy włączam się w ten dziejowy szereg uczniów Chrystusa, którzy czują się odpowiedzialni za Jego Królestwo, które przede wszystkim w nas jest?
Niech więc to dziękczynienie za 90 lat tutej‐szej wspólnoty parafialnej i duszpasterski trud księży zmartwychwstańców, będzie dla nas wszystkich oka‐zją do dziękczynienia również za to, że możemy w naszych sercach budować Królestwo Boże i wołać:
Króluj nam Chryste, zawsze i wszędzie, To nasze rycerskie hasło. Ono nas zawsze prowadzić będzie I świecić jak słońce jasno.
Amen.
KRONIKA PARAFII
Zostali włączeni do wspólnoty Kościoła
16 listopada 2014 Kacper Sterna Filip Troszak
Odeszli do domu Ojca
w październiku Lucyna Luleczka (30 października)
w listopadzie
Jerzy Madej (4 listopada) Danuta Jędrzejak (5 listopada) Maria Dziurkiewicz (9 listopada) Marek Szorcz (16 listopada)
Krystyna Domagała (17 listopada) Tomasz Zieliński (17 listopada) Ryszard Nowak (21 listopada)
Mirosława Sołtysiak (22 listopada) Zdzisława Jóźwiak (25 listopada) Stefania Skorupska (30 listopada)
Jubileusz
7‐12‐2014 Strona 7
90‐tka za nami Jakież to były obchody – huczne (przybyło nas wielu), uroczyste (cała oprawa), me‐dialne (na żywo w TV Polonia), a do tego rodzinne i smaczne, o czym przekonali się uczestnicy poczęstunku po Mszy św. jubile‐uszowej 23 listopada.
Już w sobotę 22 listopada na dziedzińcu kościoła za‐gościły wozy transmisyjne, a wnętrze kościoła wypełniły metry przewodów i kabli. I oświetlenie, które nadało blasku wnętrzom, jakby były tuż po renowacji. Chwilę później p. Emilia z pomocnikami kończyła ozdabianie ołtarza, przez zakrystię docierali kolejni parafianie z bla‐chami ciast, a tymczasem kaplica była już rękoma Braci Zewnętrznych przemieniona w salę bankietową. O 22 ksiądz proboszcz zameldował, że obchód skończony, przygotowania zamknięte. Choć jeszcze w niedzielę do‐szły kolejne dziesiątki słodkich wypieków parafian, skła‐dając się na liczbę 100!
Ksiądz bp Balcerek przyjaźnie radził naszemu pro‐boszczowi, by kazać ludziom siadać jak najbliżej ołtarza, bo „tyłu telewizja nie pokazuje, więc nie będzie widać pustek”. Tymczasem w urodzinową niedzielę na 20 mi‐nut przed planowaną mszą (o 13.00) tylko ci bardziej zdeterminowani zdobywali ostatnie miejsca siedzące. Stojących w bocznych nawach i z tyłu też nie brakowało (choć telewizja ich nie odnotowała).
Przed 13 wkraczali licznie zaproszeni goście: przed‐stawiciele lokalnych władz z ówczesnym prezydentem Ryszardem Grobelnym, szefowie placówek i instytucji współpracujących z parafią, a przede wszystkim liczni dawniejsi i obecni parafianie.
Msza w telewizji była nadawana z 2‐minutowym opóźnieniem bynajmniej nie dlatego, że to niemalże nasza tradycja, ale ponieważ telewizja najpierw prezen‐towała parafię i najbliższą okolicę (wysprzątaną na cześć przyjazdu ekipy z TV). Zagrały organy (utwór śp. Krzysz‐
tofa Wilkusa „Intrada Misericordias Domini”; tytuły i nazwiska twórców podawane były na ekranie), zaśpie‐wał lud i chór, ale początek mszy wyraźnie usłyszeli je‐dynie telewidzowie i wierni w pierwszych rzędach – dźwięk z ołtarza zadziałał wszak dopiero na czytanie. Liturgia miała doniosły, choć sprawny i poprawny prze‐bieg. Jednakże bardziej wnikliwi obserwatorzy wychwy‐cili więcej wpadek niż tylko te z mikrofonem. Realizato‐rzy, korzystając z delikatnego opóźnienia transmisji, wycięli na przykład falstart solistki przy alleluja, więc widzowie co najwyżej zdumieli się rozbawieniem pani Joanny. Ale już refleksu jednego z lektorów zdejmują‐cych piuskę biskupowi podczas modlitwy przy ołtarzu nie przepuścili. Wyglądało komicznie – tylko w telewizji.
Oprawa muzyczna dwóch chórów (Zmartwychwsta‐nie i Campanelli) i dziecięcego zespołu (Załoga Pana Boga – dobrze, że mamy w świątyni aż 3 chóry!) sprawi‐ły dodatkowo podniosłą atmosferę, chwilami wzruszają‐cą (śpiew solistów doprowadził niektórych do łez). Mi‐mo to msza zakończyła się w zarezerwowanym w tele‐wizji czasie 75 minut. Tylko przemówienia przesunięto na po mszy. Najpierw jeszcze, gdy ks. proboszcz Błyszcz stał już w blokach startowych do ambonki, odśpiewali‐śmy trzy zwrotki pieśni na wyjście, nim telewizja skoń‐czyła nadawać napisy.
Uczestnicy uroczystości tłumnie skorzystali z ser‐decznych zaproszeń gospodarzy. Tak tłumnie, że repor‐
Jubileusz
Strona 8
terzy naszego pisma nie zdołali przedostać się, by uwiecznić pierwsze chwile spotkania. Kaplica‐sala ban‐kietowa niemal pękała, nie puściej było w refektarzu i przyległych pomieszczeniach. A mimo to dla wszystkich wystarczyło tortów lub przepysznego bigosu albo zupy pomidorowej. I tak, niczym w Ewangelii, po wszystkim zostało ponad 20 l zupy, ale tylko 1,5 kg bigosu i trochę słodkości.
Ksiądz biskup pozdrawiał napotkanych gości jak swo‐ich bliskich. Zapytany naprędce, jak mu się podoba taki sposób obchodzenia jubileuszu parafii odpowiedział: „Bardzo się podoba! To wasze święto – parafian” i dalej kroił tort, w czym mu ochoczo pomagały władze Zgro‐madzenia w osobach prowincjała o. Wiesława Śpiewaka i wikariusza generalnego Toma Uniaca (sekundował o. Dariusz Kujawa CR, proboszcz z Sosnowca).
Ale co tam tak przyziemne sprawy jak jadło i napitek. O atmosferę się rozchodzi! Cóż to były za miłe spotkania – jak już dało się przemieszczać – i rozmowy, okazje do wspomnień, pozdrowienia tych, którzy w naszej parafii niegdyś posługiwali, mieszkali i się udzielali. Było rado‐śnie, rodzinnie i przyjaźnie. I tylko szkoda, że tak krótko, wszak o 15.30 pod krzyżem misyjnym kończyły się misje. W tym czasie rodziny Braci Zewnętrznych z resztą (reszt‐ką) gości, niczym krasnoludki, zwinęli niemal całą impre‐zę; kaplica, choć jeszcze bez ławek zaczęła przypominać kaplicę, refektarz opustoszał, ostatni przyjezdni żegnali się z gospodarzami. I tylko głównodowodzący ksiądz proboszcz, gdy odnalazł się z naszymi przedstawicielami, zdążył skonstatować: „Ja też jeszcze nic nie zjadłem”.
Z uśmiechem Romana Zygmunt
Fot. B. Drzewiecka, A. Kubczak, R. Zygmunt Więcej zdjęć na stronie parafii
Uchem organisty „Gdy emocje już opadną”, jak śpiewał Perfect, można na spokojnie podsumować, co się działo podczas naszej mszy jubileuszowej.
Czegoś takiego nigdy wcześniej nie przeżyłem; o ile do 12:30 23 listopada uważałem, że będzie to normalna, choć bardzo uroczysta msza, tak o 12:45 diametralnie zmieniłem zdanie. Na chór przyszedł pan z telewizji i zamontował mi w uchu słuchawkę, do tego kabel i mały odbiornik na plecy (wyglądałem jak pilot, nic tylko usiąść za sterami samolotu i leci‐my). Chór miał ubaw. Ja już nie. Na jedno ucho słyszę, na drugie nie. Przygłuchawy organista.
12:55 tajemniczy głos w słuchawce: „Poprosimy o muzykę, ale same organy” – jak koncert życzeń. Więc grzecznie i posłusznie gram, jednym uchem w kościele, drugim w wozie transmisyjnym. „Gramy, gramy” – o miło, znaczy że jest OK, każdy lubi być pochwalony.
Nagle w słuchawce głos nieznoszący sprzeciwu „Organy stop! Dzwonek! Zaczynamy mszę! Utwór na wejście”. Całe szczęście, że mam 10 rąk i w 5 sekund zdążyłem: zmienić nuty, przerejestrować organy, wyrwać diabelski wynalazek techniki z ucha i zacząć grać. Adrenalina jak przy skoku ze spadochronem Od tej chwili tzw. trzecie ucho (ową słuchawkę) obsługi‐wał Jarek (pierwotnie prosiłem go tylko o obsłu‐gę naszego projektora), przekładał ichnie komunikaty na moje. Komunikacja nie zawiodła (dzięki, Jarku). Kolejne połączenie z wozu po kazaniu: „Mamy dla pana propozycję nie do odrzucenia, teraz jedna pieśń nie dwie, bo nie zmieścimy się z transmisją”. Zgadzam się na propozycję, no bo co: nic powiedzieć nie można
bo słuchawkę dali, ale mikrofonu już nie.
Kolejne połączenie przy pieśni chóru na komunię: „To ostatnia pieśń”. Jak reżyser rzekł, tak było.
Pieśń na koniec mszy, a tu w trakcie pierwszej zwrotki: „Gramy drugą! Gramy, gramy! Jeszcze jedną gramy!”. Tak sobie myślę, jakie MY i jakie gramy!? No ale słuchawka nie miała mikro‐
Jubileusz
7‐12‐2014 Strona 9
fonu i zostałem sam ze swoim rozważaniem nad licz‐bą pojedynczą i mnogą. I z obawą, skąd wezmę tekst czwartej zwrotki, jak „gramy” w słuchawce nie umilknie (w tym czasie w telewizji szły napisy).
Tak oto od strony muzyczno‐technicznej wygląda‐ła ta nasza msza jubileuszowa.
Teraz chciałbym podziękować wszystkim, którzy śpiewali! Moi drodzy, nic tak nie cieszy organisty jak to, że lud śpiewa. Nagranie mszy obejrzałem trzy razy i... usłyszałem swój głos tylko raz na początku komu‐nii (a słuch po wyjęciu słuchawki z ucha odzyska‐łem!). Coś pięknego i niesamowitego (oczywiście chodzi mi o Wasz, nie mój śpiew). Nie minęło wiele czasu od mojego artykułu, w którym pisałem, że lud jest również odpowiedzialny za śpiew, a już sami po‐traficie zacząć pieśń i odważnie ją kontynuować. Je‐stem dumny i szczęśliwy. Można na nagraniu wyłapać kilka osób, które nie śpiewają, ale spokojnie, nie będę ich prześladował.
Jeszcze raz dziękuję za zaangażowanie w śpiew! Śpiewajmy Panu – z radością!
TOMASZ WALENCIAK
90‐lecie Chóru Zmartwychwstanie
Chórowi Zmartwychwstanie gratulujemy jubileuszu
i podtrzymywania pięknej trady-cji śpiewu oraz życzmy niegasną-
cego zapału do pracy i wielu udanych koncertów.
Parafianie W 1923 r. wraz z utworzeniem przez księży zmar‐
twychwstańców nowej parafii na Wildzie rozpoczął swoją działalność pod opieką założyciela i pierwszego dyrygenta ks. Władysława Zapały chór parafialny.
20 maja 1923 r., tj. w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, zespół po raz pierwszy uświetnił swoim śpiewem Mszę św. – sumę. Również w maju 1923 r. na zebraniu konstytucyjnym przyjęto oficjalną nazwę Chór Zmartwychwstanie Poznań–Wilda. We wrześniu tego samego roku chór otrzymał sztandar.
Od tego momentu chór stał się trwałym uczestni‐kiem życia parafii.
90 lat to praca wielkich, oddanych dyrygentów, znanych nie tylko w środowisku poznańskim – Zyg‐munta Latoszewskiego, Mariana Sobieskiego, Fran‐ciszka Woszka, Mariana Mikołajewskiego, Teodora Sobieskiego, Zygmunta Mahlika, Mariana Nagórskie‐go. To praca, niekiedy w trudnych warunkach, wielu wspaniałych i zaangażowanych ludzi, których nie sposób wszystkich wymienić, a których z wdzięcznością dziś wspominamy. W 1964 r. stanął przy pulpicie dyrygenckim ojciec ze Zgromadzenia Księży Zmartwychwstańców, ks. Bogusław Borzysz‐kowski, który do 1993 r. z wielkim zapałem, odda‐niem i umiłowaniem kierował zespołem.
Wypada mi przy tej okazji złożyć wyrazy głębokie‐go szacunku, wdzięczności i podziękowania Ojcu Bo‐gusławowi za 30 lat wspólnej pracy i modlitwy. Du‐chową i modlitewną więź czujemy z Ojcem Bogusła‐wem do dzisiaj.
W tych latach współpracowali z ks. Bogusławem Borzyszkowskim między innymi p. Andrzej Niedział‐kowski, jako dyrygent wspomagający, i p. Krzysztof Wilkus, jako organista i akompaniator. Współpraca
Zasłużeni dla chóru Zmartwychwstanie i najdłużej śpiewający do dziś chórzyści to:
pani Jolanta Kaczmarek – w chórze od 1953 r. pani Zofia Szulc – w chórze od 1968 r.
Procesja z darami podczas jubileuszowej Mszy św. Wspólnota Burego Misia, zrzeszająca osoby niepełno‐
sprawne i ich przyjaciół, niesie Krzyż Misyjny. Kończące się dzisiaj misje były okazją, aby zbierać
żywność dla rodzin potrzebujących naszej parafii. Para‐fialny Zespół Caritas przynosi te dary do ołtarza. Legion Maryi niesie nowy mszał, który od tej chwili
będzie towarzyszył najważniejszym celebracjom parafii. Natomiast Parafialny Oddział Akcji Katolickiej powie‐
rza całej wspólnocie egzemplarz Pisma Świętego pobło‐gosławionego przez papieża Franciszka, Katechizm Ko‐ścioła Katolickiego oraz Dokumenty Soboru Watykań‐skiego II. Wszystko to wyznacza tożsamość chrześcija‐nina w świecie współczesnym. Żywy Różaniec i Parafialna Wspólnota Modlitwy
Wstawienniczej ofiarują naczynie na wodę święconą przypominającą nam o naszych powinnościach wynika‐jących z sakramentu chrztu. Przedstawiciele duszpasterstwa pro‐life przynoszą
księgę z deklaracjami duchowej adopcji dziecka poczę‐tego. Przedstawiciele Domu Modlitwy Zmartwychwstania
Szkoły Nowej Ewangelizacji „Galilea” niosą bukiet kwia‐tów, znak nieprzemijającej wiosny, która rozkwita w Kościele posłusznym natchnieniom Ducha Świętego. Młodzież Ruchu Światło – Życie niesie kosz okoliczno‐
ściowych obrazków z modlitwą dziękczynienia za 90 lat parafii. Zostaną one rozdane uczestnikom dzisiejszej uroczystości. Na końcu przedstawiciele Wspólnoty Związków Nie‐
sakramentalnych niosą chleb i wino, ofiarowane przez Dom Generalny Zgromadzenia. Czynią to jako wyraz swojego pragnienia Eucharystii i posłuszeństwa na‐uczaniu Kościoła.
Jubileusz
Strona 10
Chór Zmartwychwstanie w 1933 r. (zb. prywatne)Chór podczas Mszy św. z okazji 90‐lecia parafii (A. Kubczak)
Dla uświetnienia obchodów poszczególnych jubileuszów swego istnienia chór przygotował wykonania: 70‐lecie (1994 r.) Vespere Solennes de confessore W.A. Mozarta 75‐lecie (1999 r.) Msza G –g dur Franciszka Schuberta 80‐lecie (2004 r.) Kantata 131 J.S. Bacha 85‐lecie (2009 r.) Missa brevis C – dur W.A. Mozarta
z p. Krzysztofem rozwinęła się na dalsze lata. W 1993 r. Chór Zmartwychwstanie przejęła
p. Beata Szmyt‐Nowak, absolwentka Akademii Mu‐zycznej w Poznaniu, która od 1981 r. śpiewała w tym chórze. Prowadzi zespół do dzisiaj. W tym roku „w duchu wdzięczności za wierną służbę archidiecezji poznańskiej” oraz za troskę o muzykę kościelną, a zwłaszcza w podziękowaniu za 20‐letnie kierowa‐nie działalnością Parafialnego Chóru Zmartwych‐wstanie p. Beata otrzymała z rąk abp. Stanisława Gą‐deckiego medal Optime Merito Archidioecesis (za zna‐czące zasługi dla archidiecezji poznańskiej).
Chór Zmartwychwstanie występował w licznych kościołach w Polsce, m.in. w Gdańsku, Warszawie, Częstochowie, Krakowie. Zyskał uznanie zarówno słuchaczy‐amatorów jak i muzyków, owocem tego stały się zaproszenia zespołu na liczne uroczystości w całej Polsce (m.in. z okazji 100‐ej rocznicy śmierci Hieronima Kajsiewicza, współzałożyciela Zgroma‐dzenia Księży Zmartwychwstańców, liczne uroczy‐stości kościelne organizowane w Katedrze Poznań‐skiej, a także uczestnictwo w uroczystych Mszach św. organizowanych z okazji rocznic państwowych
i świąt miejskich przez władze). Szczególną dumą zespołu są słowa uznania wypowiedziane pod jego adresem przez Kardynała Karola Wojtyłę i Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
W 1980 r. zespół wystąpił w Austrii na Kahlenber‐gu i w kościele Polonii na Rennweg, we Włoszech w Rzymie i w sanktuarium maryjnym na Mentorelli. W 1986 r. oraz 1991 i 1993 r. chór koncertował w Berlinie, a w 1992, 1997 oraz 1998 r. w parafiach księży zmartwychwstańców w Bawarii i Austrii.
Chór ma w repertuarze utwory religijne kompozy‐torów polskich i zagranicznych, m.in. msze Giovan‐niego Pierluigi da Palestriny, Orlanda di Lasso, Bar‐tłomieja Pękiela, Stanisława Moniuszki, Chlondow‐skiego, Józefa Haydna, Franciszka Schuberta, utwory Wacława z Szamotuł, Mikołaja Gomółki, Grzegorza Feliksa Nowowiejskiego, Bolesława Poradowskiego, Jerzego Fryderyka Haendla, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Charlesa Gounoda i innych. Jednym z naj‐większych osiągnięć zespołu było wykonanie w Po‐znaniu (z okazji 100‐lecia istnienia i pracy księży zmartwychwstańców na ziemiach polskich ) orato‐rium Józefa Haydna „Stworzenie Świata” z udziałem solistów Akademii Muzycznej w Poznaniu i orkiestry im. Karola Kurpińskiego pod dyrekcją ks. Bogusława Borzyszkowskiego.
90 lat istnienia zespołu to przygotowania w atmosferze pobudzenia intelektualnego i duchowe‐go, koncerty religijne, pielgrzymki, spotkania, głębo‐kie i piękne przeżycia, to wreszcie wspaniałe pozycje literatury muzycznej.
Niełatwo jest zamknąć 90 lat w kilku słowach. Dzisiaj, tak jak nasi poprzednicy, gromadzimy się
w imię Jezusa Chrystusa, w jedności serc, by wyzna‐wać, wielbić i chwalić Boga w szczególnej modlitwie, jaką jest muzyka. Mamy świadomość bliskiego kon‐taktu ze sztuką i kulturą chrześcijańską, rozwoju du‐chowego przez czynne w niej uczestnictwo.
Jest jednak jeszcze coś, co stanowi podstawę na‐szej przynależności do zespołu. Myślę tutaj o tym, że jako członkowie chóru tworzymy jedną rodzinę, wspólnotę, lubimy się, szanujemy, a więzy, które nas łączą, pomagają nam żyć i pokonywać trudy nieła‐twego przecież życia codziennego.
Myślę, że będę wyrazicielkę wszystkich członków naszego chóru, jeśli powiem, że życzylibyśmy sobie, aby dalsze lata działalności naszej śpiewaczej rodziny płynęły nadal w atmosferze wzajemnej życzliwości, serdeczności, zapału i entuzjazmu, abyśmy śpiewając na Chwałę Bożą, doczekali następnych wspaniałych jubileuszy.
Wszystkich, którzy chcieliby należeć do naszej śpiewaczej rodziny, zapraszamy na próby, które odbywają się w ponie
działki i piątki o godz.19.00.
LIDIA SZMYT
chórzystka Chóru Zmartwychwstanie
Wiara
7‐12‐2014 Strona 11
Ojciec Piotr Semenenko CR na adwent
W czerwcu tego roku obchodziliśmy 200. rocznicę urodzin o. Piotra Semenenki, współzałożyciela zmartwychwstańców. W powszechnej opinii uważany jest za najwybitniejszego katolickiego myśliciela XIX‐wiecznej Polski. Więcej o ojcze Pio‐trze można dowiedzieć się na stronach Biblioteki Internetowej Zmartwychwstań‐ców (www.biz.xcr.pl).
Ojciec Piotr towarzyszyć będzie nam w adwencie, który rozpoczęliśmy tydzień temu. Z jego bogatej spuścizny kaznodziejskiej zachowane zostały cztery kazania adwentowe (dwa w pełnej wersji, dwa natomiast w formie szkicowej). W bieżą‐cym numerze naszego parafialnego pisma przedstawiamy fragmenty kazań na I i II niedzielę adwentu. Zostały one wygłoszone w Rzymie w 1856 roku.
Kazanie na I niedzielę Adwentu
O pierwszym przyjściu Chrystusa Pana
…Adwent i Post są dwiema szczególnymi po‐rami roku kościelnego. Post jest właściwie przezna‐czony na pokutę; w nim rozpamiętywanie Męki Pań‐skiej i Śmierci; współcierpienie i wspólna śmierć z Chrystusem każą nam się przygotowywać do wspólnego z Nim zmartwychwstania. W Adwencie jest przygotowanie także, ale innego rodzaju: przygo‐towanie się do przyjścia Pana. Lecz i tu znowu czyni‐my to przez pokutę, przez rozpamiętywanie, przez oczyszczenie się i uświęcenie. Tylko, tu przygotowu‐jemy się do współnarodzenia się z Chrystusem, kie‐dyśmy tam przygotowywali się do współumarcia z Nim. Tu Go witamy przychodzącego z nieba na zie‐mię; kiedy tam idziemy za Nim i razem z Nim wybie‐ramy się z ziemi do nieba (…). To przyjście Pańskie jest podwójne. Jedno już miało miejsce, drugie dopiero nastąpi. Ale oba się łączą: to pierwsze jest zapowiedzią drugiego, a to drugie dopełnieniem tamtego. Tam Chrystus przy‐szedł pod zasłoną, a tu przyjdzie w całej jasności; tam pokorny, a tu pełen chwały; tam w żłóbku, a tu w ob‐łokach; tam w ciemnej jaskini, a tu w pełnym blasku majestatu; tam wśród zwierząt i pastuszków, tu wśród Aniołów i Archaniołów, wśród Tronów i Mo‐carstw niebieskich; tam Go znalazły dusze proste i kłaniały Mu się dobrym sercem, z dobrej woli, w małym gronie; a tu narody całe, pokolenia wszyst‐kie, ocean pełny rodzaju ludzkiego, niezmierzony, nieprzejrzany, niezgłębiony, drży przed Nim z bojaź‐ni, kłania Mu się dobrowolnie lub pod przymusem, i w głuchym zamąceniu czeka Jego ostatecznych wy‐roków: uroczystych i strasznych jak wieczność! (…)
Bóg nie opuścił ludzi. Kiedy ich z raju wypę‐dzał, dał im na drogę towarzyszkę nadzieję, wciąż im do serca mówiącą, że Bóg im przyrzekł nawiedzić ich kiedyś i zstąpić wśród nich ze swoim zbawieniem. I oto zstępuje najpierw swoim Bożym działa‐niem. Zaczyna budować Swój przybytek między ludźmi, przygotowany na przyszłe Jego mieszkanie. Kościół święty, on stary patriarchów, jest tym przy‐bytkiem Jego. Do tego domu wybiera mieszkańców i stanowi nad nim stróżów. To rodzina Abrahama. I kiedy ciemności już, już mają wszystko ogarnąć, zapala lampę Swoją. W tym Swoim domu ją zawiesza, i onym stróżom daje ją do strzeżenia: tą lampą jest Pismo Święte. A potężne są kamienie węgielne, na których ten przybytek spoczywa. Tymi kamieniami są przyrzeczenia Boże i przykazania Jego i przymierze, z onym starym ludem wybranym zawarte. Naprzód ono przyrzeczenie, w raju jeszcze uczynione niewie‐ście, pierwsze przymierze z całym rodzajem ludzkim: „nieprzyjaźń położę między tobą (wężem) a niewiastą i między nasieniem twoim a nasieniem jej”; następnie przymierze z Noe; dalej przymierze z Abrahamem: ona obietnica Abrahamowi i Jakubowi uczyniona: „w twoim nasieniu błogosławione będą wszystkie narody”. Na końcu przyrzeczenie i przymierza z Da‐widem. Potężne i niewzruszone cztery węgły domu Bożego! Błogosławieni, którzy w tym domu mieszka‐ją!
Kazanie na II niedzielę Adwentu
O drugim przyjściu Chrystusa Pana
Przyjdźże, Przyjdź Panie Jezu! O Najdrożsi moi! Zatrzymajmy się, i teraz wszystkimi zmysłami duszy naszej usłyszmy i zrozumiejmy ten głos, który
Wiara
Strona 12
z ziemi do nieba wciąż brzmi i wciąż, od chwili, kiedy Zbawiciel ziemię opuścił i skrył się za on obłok ta‐jemniczy, który nas dotąd od Niego oddziela. Ale i to drugie zarazem usłyszmy i zrozumiejmy, że, kiedy tak ze wszystkich głębin wewnętrznych natury ludzkiej i ze wszystkich jej potrzeb zewnętrznych wznosi się on wielki potrójny głos do nieba, tam z za obłoku głos inny z nieba spada na ziemię, ono ostatnie słowo Chrystusa Pana: „Tak, tak, przychodzę prędko. Amen. Usłyszmy i zrozumiejmy! I zamieniając tęsknotę na tym większą tęsknotę, pragnienie na nieskończoność pragnienia, zawołajmy i my z głębi piersi naszej tym głosem, którego nas na końcu uczy Duch Święty, tym głosem, którym mamy wciąż odpowiadać na zapo‐wiedź, obietnicę Jezusową, tym ostatnim słowom Pisma świętego, i zatem Bożego i przymierza Jego z nami: „A więc przyjdź, przyjdź już Panie Jezu!”. Teraz już wszystko rozumiemy. W tym głosie jest całe życie nasze dzisiejsze. Kto wierzy, kto spo‐dziewa się, kto kocha, tym jednym głosem żyć powi‐nien i żyć będzie: „Przyjdźże, przyjdź już Panie Jezu!”.
SPECJALNE ODPUSTY DLA KOŚCIOŁÓW KLASZTORNYCH
W związku z rozpoczętym Rokiem Życia Konsekrowa‐
nego Ojciec Święty przyznał wszystkim kościołom klasz‐tornym, w tym także naszemu kościołowi, przywilej od‐pustu zupełnego, który wierni mogą uzyskiwać za na‐wiedzenie kościoła klasztornego i publiczne odmówienie Liturgii Godzin lub przynajmniej przez odpowiedni czas „oddać się pobożnym rozważaniom”, które także po‐winny być zakończone Modlitwą Pańską, wyznaniem wiary oraz modlitwą do Matki Bożej.
Odpust zupełny pod zwykłymi warunkami (sakra‐mentalna spowiedź, Komunia św. i modlitwa w inten‐cjach Ojca Świętego) można ofiarować za zmarłych w czyśćcu aż do 2 lutego 2016 r., tj. do zakończenia Roku Życia Konsekrowanego.
Ze względu na ten szczególny dar papieża Franciszka
w naszym kościele Liturgia godzin (kompleta) będzie odprawiana z udziałem wiernych w każdy czwartek o godzinie 20.45 – na kończenie czwartkowej adoracji. Po modlitwie liturgicznej pomodlimy się też wspólnie o uzyskanie odpustu zupełnego. Przypominamy, że pod‐czas indywidualnej adoracji Najświętszego Sakramentu zazwyczaj dyżur pełni spowiednik.
Jubileusz
Modlitwa wiernych na jubileusz parafii
Oddając hołd naszemu Królowi i Zbawcy, przepełnieni pragnieniem Jego panowania w świecie i ludzkich ser‐cach, zanieśmy przed Jego tron nasze wołania: 1. Panie Jezu Chryste, Królu Wszechświata, prosi‐
my Cię, wspieraj Swoją łaską Papieża Franciszka, bisku‐pów i Kapłanów, aby byli pasterzami według Twego serca i prowadzili Twoje dzieci z miłością, wiarą i prosto‐tą. Ciebie prosimy… 2. Panie Jezu, nasz Królu, napełnij sprawujących
władzę Swoją mądrością, współczuciem i duchem służ‐by, aby z oddaniem troszczyli się o powierzonych im ludzi i pomyślność naszej Ojczyzny. Ciebie prosimy… 3. Panie panów, ogarnij Swoim kochającym sercem
wszystkich słabych, chorych, uzależnionych, samotnych i cierpiących. Uzdrów ich, odmień, wzmocnij. Spraw, by otrzymali konieczną pomoc ze strony bliźnich i nigdy nie zwątpili w Twoją miłość do każdego człowieka. Ciebie prosimy… 4. Królu królów, spraw, aby ludzie młodzi przyjęli
pełnię Twojej miłości i wybrali Ciebie jako swojego jedy‐nego Pana i Zbawiciela. Spraw Panie, by otworzyli się na działanie Ducha Świętego i napełnieni Jego mocą, z mi‐łością i odwagą nieśli Ciebie światu. Ciebie prosimy… 5. Panie, dotknij serc tych, którzy żyją z dala od
Ciebie i Kościoła. Spraw, aby ten szczególny czas w życiu naszej parafii był dla nich czasem błogosławionym, cza‐sem powrotu do Źródła, czasem przebaczenia, pokuty i narodzenia się do nowego życia. Ciebie prosimy… 6. Zbawicielu i Odnowicielu naszej wspólnoty para‐
fialnej, prosimy Cię, aby zasiew Słowa Bożego w czasie przeżytych misji wydał obfite plony. Niech Twój Duch odnowi w nas Boże podobieństwo i umocni w dalszej drodze przemiany naszego życia. Ciebie prosimy… 7. Ukaż, Panie, swoje miłosierne oblicze naszym
bliskim zmarłym i daj im udział w Twojej radości i wiecz‐nej miłości. Ciebie prosimy… 8. Prosimy Cię za nami, tutaj zgromadzonymi, aby‐
śmy otworzyli serca na spotkanie Ciebie, żywego i jedy‐nego Pana i Króla Wszechświata i z ufnością powierzyli się Twojemu prowadzeniu. Ciebie prosimy… 9. Panie Jezu, jesteś naszym Królem i Dobrym Pa‐
sterzem, który z miłością szuka zagubionych i obdarza ich swoimi łaskami. Przyjmij nasze uwielbienie i dzięk‐czynienie za wszystko, co otrzymaliśmy z Twojej ręki. Tobie chwała na wieki wieków.
Modlitwę odczytali w kolejności: Natasza Łoś, Mikołaj Koteras, Ewa Czerwińska.
Zdrowie
7‐12‐2014 Strona 13
Nadciśnienie tętnicze jako choroba cywilizacyjna
Ze względu na powszechność występowania nadciśnie‐nie tętnicze zalicza się do tzw. chorób cywilizacyjnych.
Nadciśnienie tętnicze (Hypertensio arterialis) to choro‐ba układu krążenia polegająca na stałym lub okresowym podwyższeniu ciśnienia tętniczego krwi powyżej warto‐ści prawidłowych, czyli 140/90 mmHg. W większości przypadków choroba przebiega bezobjawowo i dotyka około 10 mln osób w Polsce, czyli co czwartego dorosłe‐go Polaka. Jedynie połowa osób dotkniętych schorzeniem jest świadoma choroby, leczonych jest ok. 2,5 mln osób. Z populacji 10 mln chorych jedynie 12,5% pacjentów prawidłowo kontroluje chorobę.
Pomiar i klasyfikacja ciśnienia tętniczego
<120 i <80 mm Hg optymalne,
<130 i <85 mm Hg prawidłowe,
130‐139 i 85‐89 mm Hg wysokie prawidłowe powy‐żej 140/90 mm Hg nadciśnienia stopnia 1.
OBJAWY Do najczęstszych objawów nadciśnienia zaliczamy: czę‐ste bóle głowy, zawroty głowy, łatwe męczenie się, ból w okolicy serca, szum w uszach oraz bezdech. Objawy występują rzadko, dlatego choroba może pozostawać niewykryta przez długi czas.
DIAGNOSTYKA Nieocenionym narzędziem diagnostycznym, umożliwia‐jącym nie tylko wykrycie nadciśnienia, ale również jego właściwą kontrolę, jest regularne prowadzenie dzien‐niczka kontroli ciśnienia tętniczego. Pomiary powinny być przeprowadzane trzy razy w tygodniu, w wyznaczo‐ne dni, dwa razy dziennie, rano i wieczorem o stałych porach. Każdorazowo zaleca się przeprowadzenie dwóch pomiarów, z czego wyższy powinien być odno‐towany w dzienniczku. Niezwykle istotne jest używanie ciśnieniomierzy z od‐powiednimi atestami, potwierdzającymi wiarygodność pomiarową urządzenia. Spośród dostępnych na rynku ciśnieniomierzy sprężynowych, elektronicznych nad‐garstkowych oraz naramiennych polecany jest ten ostatni. Ciśnieniomierz elektroniczny naramienny cha‐rakteryzuje się łatwością w użyciu, brakiem konieczności stosowania stetoskopu (jak w przypadku ciśnieniomierza sprężynowego) oraz większą dokładnością pomiarową niż ciśnieniomierz nadgarstkowy. Pomiaru najlepiej dokonywać w pozycji siedzącej, ze stopami opartymi o podłoże, bez krzyżowania kończyn, nie krócej niż 30 min. po posiłku, po wysiłku, wypiciu kawy lub wypaleniu papierosa.
NASTĘPSTWA Z powodu powikłań będących następstwem nadciśnie‐nia tętniczego umiera co ósmy mieszkaniec naszego globu. Do najczęstszych powikłań nieleczonego nadci‐śnienia zaliczamy udar mózgu, krwawienie śródczaszko‐we, retinopatię, chorobę wieńcową, niewydolność serca oraz zawał, przewlekłą niewydolność nerek prowadzącą w schyłkowej fazie do konieczności dializ lub przeszcze‐pu narządu oraz uszkodzenia śródbłonka naczyń krwio‐nośnych, co prowadzi do powstawania płytki miażdży‐cowej i upośledzenia przepływu krwi w tkankach i na‐rządach. Najpoważniejszym powikłaniem nieleczonego lub nieprawidłowo leczonego nadciśnienia jest przełom nadciśnieniowy. Charakteryzuje się on wystąpieniem ciśnienia powyżej 210/120 mm Hg i jest stanem bezpo‐średniego zagrożenia życia. Może doprowadzić do uszkodzenia narządów wewnętrznych, krwotoku we‐wnątrzczaszkowego, wystąpienia paraliżu, zawału serca lub nawet zgonu, często związany jest z nagłym odsta‐wieniem leków. ZAPOBIEGANIE Przy niewielkim wzroście ciśnienia powyżej 140/90 mm Hg z towarzyszącymi pojedynczymi czynnikami ryzyka zaleca się modyfikację stylu życia przed włączeniem le‐ków. Za czynniki ryzyka zapadalności na choroby serco‐wo‐naczyniowe uważa się podwyższony poziom chole‐sterolu i trójglicerydów we krwi, nadwagę, otyłość brzuszną, nałogowe palenie tytoniu, nadużywanie alko‐holu, nadmiar soli w diecie, brak aktywności fizycznej oraz stres. Redukcja masy ciała, odpowiednia dieta i wprowadzenie aktywności fizycznej pozwalają skutecznie kontrolować ciśnienie i odwlec w czasie konieczność stosowania le‐ków. Poprawia się nasz ogólny stan zdrowia, wydolność serca, obniża się poziom cukru i cholesterolu, co niesie ze sobą długofalowe korzyści dla naszego zdrowia. Zalecany poziom aktywności fizycznej to 30 minut spor‐tu wydolnościowego (tj. spacer, pływanie, bieganie, jaz‐da na rowerze, nordic walking) trzy razy w tygodniu. Aktywność fizyczna poprawia wydolność serca, dotle‐nienie narządów i znacząco obniża poziom stresu. Po‐siada wyłącznie korzystny wpływ na nasze zdrowie i jest jedyną aktywnością, od której rozsądne uzależnienie jest zalecane. W kolejnym tekście napiszemy o zalecanej diecie.
Mgr farm. Anna Kołodziejczak
ul. Wierzbięcice 36/2 oraz ul. Św. Marcin 58/64
poniedziałek‐piątek: 8:00‐20:00 soboty: 8:00‐14:00
Poznajmy się
Strona 14
KWESTIONARIUSZ PARAFIAN
wypełniły
Iwona Ambroży Zaangażowana w pracę w Świetlicy u Zmartwychwstań‐ców, współautorka licznych projektów, które przepro‐wadziła w Świetlicy. Ma 28 lat.
Angażuję się w życie parafii ponieważ… Na początek pozwolę sobie dokonać pewnego dookreślenia, angażu‐ję się w działanie Świetlicy u Zmartwychwstańców, dzia‐łającej przy parafii ponad 8 lat ponieważ… odpowiedź od tego momentu staje się złożona, skomplikowana i nieja‐sna nawet dla mnie. Rozpoczynając ponad 7 lat temu współpracę z Świetlicą, kierowałam się zupełnie inną motywacją i założeniami; w planie było tylko kilka spo‐tkań dla uczestników świetlicy, wspierających ich rozwój emocjonalny i społeczny. Zafascynowana otwartością spotkanych ludzi, możliwością przenoszenia wiedzy zdo‐bywanej na studiach na działanie i uczenia się bycia z dziećmi i dla dzieci, zostałam. Przez ten okres tak wiele się wydarzyło, przeżyliśmy wspólnie mnóstwo przeróż‐nych zdarzeń, akcji, projektów, którym towarzyszą lep‐sze i gorsze chwile, przyjemne i nieprzyjemne emocje. Pytanie: „Z jakiego powodu warto dalej się angażować?” zadawałam sobie może setki razy, nadal sobie je zadaje i będę zadawać. Codzienność wymaga ciągłego weryfi‐kowania naszych postaw i odwołując się do słów Erica‐Emmanuela Schmitta, patrzenia na świat, jakbyśmy oglądali go po raz pierwszy. Odpowiedzi zatem jest mnóstwo, łączy je odnajdywanie sensu w działaniach i wartości Świetlicy u Zmartwychwstańców. Jedna z ostatnich, sprowokowana rozczarowaniem i złością na zachowanie dzieciaków, brzmi WARTO, bo jeszcze nie‐
dawno takie uczucia były związane z zachowaniem dzie‐ciaków, które obecnie są już dorosłe i teraz wracają do nas, żeby nam pomagać i być dla innych. Dobro powra‐ca?! Przez nasze zaangażowanie w Świetlicy wierzę, że zmie‐nia się „coś” na lepsze w dzieciakach, ale też w Wycho‐wawcach i Opiekunach. Budują się wzajemne relacje przyjaźni, uczmy się od siebie i nasze bycie razem staje się dla nas twórczym wyzwaniem. W wymiarze bardziej wymiernym zaangażowanie wielu osób, począwszy od Księży Kierowników, opiekunów, po rodziców, sponso‐rów i parafian przyczyniło się do: ponad 8 lat działania Świetlicy, organizacji w wakacje półkolonii i od 2008 r. kolonii (szacunkowo koszt łączyny kolonii może wynosić około 400 000 zł), współpracy z Urzędem Miasta Pozna‐nia oraz Kuratorium Oświaty w zakresie wsparcia finan‐sowego kolonii, organizacji w ciągu roku szkolnego róż‐nych zajęć i projektów (np. Festiwal Emocji, Parasol Na‐dziei, Dni Dziecka, Bal Wszystkich Świętych), we współ‐pracy z różnymi firmami czy organizacjami (m.in. P&G, Polskie Stowarzyszenie Studentów i Absolwentów Psy‐chologii) oraz osobami. Najbardziej lubię w parafii… Nie mogę odpowiedzieć inaczej niż tak, że najbardziej lubię Świetlicę, co wynika z wieloletniego zaangażowania w to miejsce, ale też z faktu, iż w niewielkim stopniu uczestniczę w życiu li‐turgicznym i innych dziełach parafii. Nie mieszkam na jej terenie, a weekendy często spędzam poza Poznaniem. Poza tym lubię w Parafii atmosferę otwartości na ludzi i podziwiam wielość i różnorodność inicjatyw oraz dzia‐łań, w różnych wymiarach od duchowego, kulturalnego, charytatywnego do społecznego. Cenię Zmartwychwstańców, zwłaszcza tych, których miałam okazję spotkać, z racji ich zaangażowania w dzia‐łalność Świetlicy za: zaufanie do Boga i ludzi, otwartość i dostępność, pracowitość, zaangażowanie oraz poczucie humoru. Drażni mnie w parafii (u parafian)… Pewnie były rzeczy, sprawy, spotkania w parafii, które wywołały u mnie roz‐drażnienie czy inny nieprzyjemny stan, bo to pamiętam, ale większość z nich było na bieżąco wyjaśnianych. Obecnie, pisząc odpowiedzi do kwestionariusza nic istotnego, wartego odnotowania sobie nie przypomi‐nam. W niedziele zazwyczaj przebywam na terenie swojej rodzinnej parafii w Ostrowie Wielkopolskim, spędzając czas z rodziną. Mimo że wówczas fizycznie daleko od Wildy, to często jednak myślami, refleksjami i planami bardzo blisko. Modlę się często za osoby, które spotykam i z którymi krzyżują się moje drogi. 90‐lecie parafii to okazja do dziękczynienia, świętowa‐nia, spotkań z Bogiem i ludźmi oraz refleksji. Życzę parafii/ parafianom trwania w wierze i poczucia, że tworzą wspólnotę bliskich sobie osób, odpowiedzial‐ną za siebie i szczęśliwą.
Poznajmy się
7‐12‐2014 Strona 15
Agnieszka Bryze Ma 31 lat. Znamy ją zwłaszcza z zaangażowania we Wspólnotę Burego Misia. Zasiada w Radzie Parafialnej w komisji charytatywnej.
Angażuję się w życie parafii, ponieważ czuję taką po‐trzebę.
Przez nasze zaangażowanie rozumiem modlitwę za pa‐rafię, współtworzenie świątecznych Eucharystii, a także życie w duchu Jańskiego.
Najbardziej lubimy w parafii festyn, ciepłe salki, życzli‐wość i wyrozumiałość ojców i braci, urokliwą kaplicę.
Cenimy zmartwychwstańców za skromne życie, za szu‐kanie dróg prowadzących do drugiego człowieka i Boga.
Drażni nas w parafii u parafian podejrzliwość i brak zaufania.
W niedziele lubimy spotykać się ze sobą, posiedzieć na ławce przed kościołem, porozmawiać, cenimy też wspólne msze święta... a po nich smaczny obiad.
Modlimy się za zmarłych rodziców Burych Misiów i Niedźwiedzi, za to też, abyśmy potrafili zaufać Bogu, abyśmy umieli powierzyć Mu nasze życie, nasze troski.
90‐lecie parafii to powód, aby czuć wdzięczność, ale to też czas refleksji nad tym, co było dobre i złe, co warto mnożyć, a z czego trzeba zrezygnować, co należy bronić, a co można zmienić i dostosować do „dzisiejszego‐współczesnego parafianina”.
Życzymy parafianom, by czuli się częścią parafii, aby ta była dla nich azylem, miejscem miłości, przebaczenia i natchnieniem do czynienia dobra.
Marta
O sobie: Jestem z zawodu inżynierem, z Wildą związana od dziecka, ale dopiero od 6 lat na stałe tutaj mieszkam. W Parafii u Zmartwychwstańców zostałam ochrzczona, potem ojcowie zmartwychwstańcy byli moimi kateche‐tami w liceum nr 5, no i po latach jestem już parafianką. Prywatnie lubię podróże, jazdę na nartach i taniec.
Angażuję się w życie parafii, ponieważ daje mi to po‐czucie wspólnoty i bycia potrzebną.
Przez nasze zaangażowanie każdemu żyje się lepiej (nawet nam samym).
Najbardziej lubię w parafii wieczorne Msze Święte nie‐dzielne, ciekawe inicjatywy (Laboratorium Wiary, spo‐tkania dla wiernych żyjących w związkach nieskramen‐talnych) oraz oprawę muzyczną mszy i nabożeństw.
Cenię zmartwychwstańców za otwieranie się na wszyst‐kich i każdego z osobna.
W niedziele staram się uczestniczyć w Mszy Świętej wieczornej lub tej o 12:30.
Modlę się często o to, by umieć się lepiej modlić.
90‐lecie parafii to kolejna moja okrągła rocznica obcho‐dzona wspólnie z parafią i dowód na to, że losy moje i parafii zostały przypięczętowane kolejnymi latami spę‐dzonym wspólnie.
Życzę parafianom dalszego rozwoju duchowego.
MSZA I MODLITWA O UZDROWIENIE Wspólnota Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea” serdecznie zaprasza
do kaplicy Matki Bożej Łaskawej na Eucharystię i modlitwę o uzdrowienie w czwartek 11 grudnia 2014 r. o godz. 18:30.
Dla dzieci
Strona 16
„Ja Jestem Zmartwychwstaniem” – dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu. Ukazuje się od 1989 r. Redaguje zespół: o. Adam P. Błyszcz, Romana Zygmunt, Agnieszka Kubczak, Danuta i Hieronim Piotrowie, Małgorzata Świderska, Milena Teper, Leszek Zygmunt. Projekt graficzny i skład: Romana Zygmunt. Współpraca: Małgorzata Heigelmann (rozważania), Tomasz Szymczak (Rzym), Emilia Mrowińska (teatr). Adres redakcji: ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań www.jajestemzmartwychwstaniem.pl Teksty i listy prosimy przekazywać mailowo: [email protected] albo osobiście członkom redakcji. Druk: EUROPRINT, ul. Pamiątkowa 19, tel. 0 61 833 73 85
Redakcja zastrzega sobie prawo do opracowania i skracania nadesłanych materiałów.
Bruno Ferrero
Choinka, która powróciła do lasu
Mały świerk rósł przez całe lata. Zawziął się bardzo i teraz bawił z zimowymi wi-chrami. Czuł się dość silny, aby oprzeć się nawet najgwałtowniejszym. Korzenie, które się rozgałęziły głęboko w ziemi przydawały mu zuchwałej pewności. Ale pewnego mroźnego grudniowego ranka, gdy płatki śniegu spływały leniwie, świerk poczuł, że jakieś narzędzie cięło i wyrywało mu korzenie. Wkrótce potem dwie męskie dłonie, twarde i nieprzyjemne, wyrywały go z ziemi i umieściły w bagażniku jakiegoś auta, które zaraz odjechało do miasta. Podróż była okropna dla biednego świerczka, który wypłakał wszystkie żywiczne łzy. Po tysiącach bolesnych podrzuceń znalazł się wreszcie na świetle dziennym. Umieszczono go w dużej donicy. Ziemia w niej była świeża i świerk odczuł pewna ulgę i zaczął mieć na-dzieję. Był nawet pełen radości, gdy delikatne ręce kobiece i małe ciepłe rączki dziecinne zaczęły wpla-tać w jego gałązki złocone nici i kolorowe światełka i błyszczące kule.
- „Uważają mnie za króla drzew – myślał. – Miałem rzeczywiście szczęście. To nie to, co stanie w zi-mie, w śniegu…”
Przez kilka dni wszystko układało się dobrze… świerk wyglądał wspaniale w swych świecących ozdo-bach. Był zadowolony również ze żłóbka, który ustawiono u jego podstawy. Wzruszony spoglądał na Maryję, Józefa i Dzieciątko leżące w żłóbku, jak również na osiołka. Wieczorem, gdy wszystkie małe lampki kolorowe były zapalone, mieszkańcy patrzyli na choinkę i mówili: „O, jaka jest piękna!” Potem świerk zaczął odczuwać pragnienie. Na początku było znośnie. „Ktoś na pewno sobie przypomni i da mi trochę wody” – pocieszał się. Ale nikt o tym nie pamiętał cierpienie drzewka stawało się straszne. Jego igły, jego wspaniałe, ciemnozielone igły zaczęły żółknąć i opadać. Zdawał sobie sprawę, że powoli umiera. Pewnego wieczoru u jego stóp złożono wiele paczuszek zawiniętych w świecący papier i zawiązanych kolorowymi wstążkami. Panowało wielkie podniecenie. Potem dzieci i dorośli rozwijali te paczuszki, śmiali się, krzyczeli i ściskali wzajemnie. Świerk zaledwie zdolny był pomyśleć: „Wszyscy tu mówią o miłości, ale pozwalają mi umrzeć…”. Nagle dotknęła go mała rączka. Zdumiał się ogromnie: przed nim stało Dzieciątko ze żłóbka.
- Mała choinko – powiedziało Dzieciątko Jezus – czy chcesz wrócić do twego lasu, pośród swych braci?
- O tak, proszę! - Teraz, gdy wszyscy otrzymali prezenty nie zależy im na tobie… I na Mnie też… Dzieciątko Jezus wzięło świerk, który nagle stał się zielony i żywy. Potem razem zniknęli w mroku
nocy. Opowiadanie z książki „Inne historie”, Wydawnictwo Salezjańskie