1. sherrilyn kenyon - mroczny Łowca - rozkosze nocy
DESCRIPTION
*TRANSCRIPT
-
- 1 -
-
- 2 -
Sherrilyn Kenyon
Rozkosze nocy
CYKL MROCZNY OWCA
-
- 3 -
SSPPIISS TTRREECCII
Streszczenie ............................................................................... - 4 -
Legenda Ze Staroytnej Grecji .................................................. - 5 -
Rozdzia 1 .................................................................................. - 7 -
Rozdzia 2 ................................................................................ - 19 -
Rozdzia 3 ................................................................................ - 36 -
Rozdzia 4 ................................................................................ - 70 -
Rozdzia 5 ................................................................................ - 96 -
Rozdzia 6 .............................................................................. - 106 -
Rozdzia 7 .............................................................................. - 143 -
Rozdzia 8 .............................................................................. - 167 -
Rozdzia 9 .............................................................................. - 198 -
Rozdzia 10 ............................................................................ - 220 -
Rozdzia 11 ............................................................................ - 235 -
Rozdzia 12 ............................................................................ - 251 -
Rozdzia 13 ............................................................................ - 270 -
Rozdzia 14 ............................................................................ - 288 -
Rozdzia 15 ............................................................................ - 296 -
Rozdzia 16 ............................................................................ - 309 -
Rozdzia 17 ............................................................................ - 319 -
Rozdzia 18 ............................................................................ - 329 -
Epilog ..................................................................................... - 335 -
O Autorce ............................................................................... - 337 -
-
- 4 -
SSTTRREESSZZCCZZEENNIIEE
Droga Czytelniczko! Czy kiedykolwiek zastanawiaa si, jak to
jest by niemierteln? Wdrowa wrd nocy polujc na wampiry,
ktre eruj na ludziach? Mie nieograniczone bogactwa,
nieograniczon moc? Oto moje ycie, mroczne i niebezpieczne.
Odgrywam bohatera dla tysicy, ale nikt mnie nie zna. I uwielbiam
kad minut swojego ycia. A przynajmniej tak mylaem, dopki
pewnego dnia nie obudziem si przykuty do najgorszego koszmaru:
konserwatywnej, zasadniczej kobiety. W przypadku Amandy -
zasadniczej a do blu. Jest bystra, seksowna, dowcipna i nie chce
mie nic wsplnego ze wiatem paranormalnym - innymi sowy, ze
mn.
Amanda Devereaux pociga mnie wbrew wszystkim zasadom,
ktrych broni. Ju nie wspominajc o tym, e ostatnio, kiedy si
zakochaem, zapaciem za to nie tylko yciem, ale i dusz. A jednak
za kadym razem, kiedy na ni patrz, api si na tym, e chc
sprbowa raz jeszcze. Chc uwierzy, e mio i lojalno istniej.
A co gorsza: zaczynam si zastanawia, czy to moliwe, eby taka
kobieta jak Amanda pokochaa mczyzn, ktrego blizny sigaj
bardzo gboko i ktrego zdrada zrania w serce tak potwornie, e by
moe ju nigdy ono nie bdzie bi.
Kyrian z Tracji
-
- 5 -
LLEEGGEENNDDAA ZZEE SSTTAARROOYYTTNNEEJJ GGRREECCJJII
Urodzony wrd nieprzebranych bogactw Kyrian z Tracji
posugiwa si urokiem i charyzm rwnie skutecznie jak mieczem.
Odwany i miay wada otaczajcym go wiatem, hodujc jedynie
swoim nieokieznanym namitnociom.
arliwy dziki i niespokojny, y brawurowo. Nie wiedzia, co to
niebezpieczestwo i ograniczenia. wiat sta przed nim otworem, a
Kyrian poprzysig sobie czerpa z niego penymi garciami. Majc
si Aresa, ciao i twarz Adonisa oraz zmysowe talenty Afrodyty
przyciga ku sobie wszystkie kobiety, ktre go tylko ujrzay. Kada
pragna zdoby go tylko dla siebie, marzya, e przywaszczy sobie
dumnego ksicia-wojownika, o ktrym mwiono, e jego dotyk jest
bram do jedynego raju, jaki kobieta moe znale na tym wiecie.
Jednake Kyrian nie nalea do mczyzn, ktrych serce mona
atwo okiezna.
By czowiekiem yjcym chwil i dla zmysowej przyjemnoci.
Nigdy si nie waha, dc do zaspokojenia wszelkich swoich
pragnie. Kocha rozkosz uwielbia zarwno j dawa, jak i bra,
Nieliczne kobiety, ktre zdobyy go na jedn noc rozkoszy,
wywyszay si ponad te, ktre mogy jedynie marzy o dotykaniu
jego nadzwyczajnego ciaa. Poniewa Kyrian by wcieleniem
namitnoci. Podania. Wszystkiego co zmysowe i gorce.
Jako urodzony wojownik budzi respekt i strach wrd tych,
ktrzy go znali. W czasach, kiedy cesarstwo rzymskie byo
niezwycione, on jeden pokona Rzymian z triumfaln pieni na
ustach, przynoszc sobie i ojczynie bogactwo i chwa. Mwiono
nawet, e zostanie wadc wczesnego wiata. Dopki akt brutalnej
zdrady nie uczyni go Wadc Nocy.
-
- 6 -
Teraz przechadza si po mrocznym krlestwie midzy yciem i
Zawiatami. Nie jest ani czowiekiem, ani zwierzciem, lecz czym
zupenie innym.
Jest samotnoci. Jest mrokiem.
Jest cieniem pord nocy.
Jest niespokojnym, samotnym duchem, ktrego przeznaczeniem
pozostaje ratowanie tych samych miertelnikw, ktrzy nim gardz i
si go boj. Nie zazna spokoju ani wytchnienia, dopki nie odnajdzie
jedynej kobiety, ktra go nie zdradzi. Tej jedynej o czystym sercu,
ktra dostrzee w nim co poza mrokiem i poprowadzi go z powrotem
ku wiatu.
-
- 7 -
RROOZZDDZZIIAA 11
- A ja ci mwi, e powinnymy rozpi go na mrowisku i
obrzuci kiszonymi ogrkami.
Amanda Devereaux rozemiaa si, syszc propozycj Seleny.
Starsza siostra zawsze potrafia j rozmieszy, niezalenie od tego,
jaka tragedia si wydarzya Wanie dlatego siedziaa w to zimne
niedzielne popoudnie u Seleny na Jackson Square, przy stoliku do
stawiania tarota i czytania z rki, zamiast lee w ku z kodr
nacignit na gow.
Nadal umiechajc si do myli o milionach mrwek gryzcych
kluchowate blade ciao Cliffa, Amanda rozejrzaa si po turystach,
ktrzy nawet w ponury listopadowy dzie toczyli si w tym
najbardziej charakterystycznym miejscu w Nowym Orleanie. Zapach
ciepej kawy zboowej i orleaskich pczkw napywa z Cafe Du
Monde po drugiej stronie ulicy. Zaledwie kilka krokw od stolika
migay samochody. Chmury i niebo przybray upiorny, szaty kolor,
ktry pasowa do pospnego nastroju Amandy.
Wikszo straganiarzy z Jackson Square nie zawracaa sobie
gowy rozstawianiem stoisk w zimowym sezonie, ale Selena uwaaa,
e jej stragan wrbiarski jest per Nowego Orleanu w takim samym
stopniu, jak katedra witego Ludwika wznoszca si za ich plecami.
A swoj drog, jak perek by ten stragan...
Tani stolik do kart przykryto grubym fioletowym obrusem na
ktrym ich matka wyhaftowaa specjalne inkantacje znane tylko ich
rodzinie.
Madame Selene, Pani Ksiyca, jak nazywano Selen, siedziaa
przy tym stoliku w powczystej spdnicy z zielonego zamszu,
fioletowym, dzianinowym swetrze i w obszerny czarno-srebrnym
paszczu.
-
- 8 -
Jej dziwny ubir kontrastowa ze spranymi dinsami Amandy,
rowym swetrem ze ciegiem warkoczowym i jasnobrzow kurtk
narciarsk Prawda bya taka, e Amanda zawsze wolaa dyskretne
stroje. W przeciwiestwie do reszty ekstrawaganckiej rodziny, nie
cierpiaa si wyrnia. O wiele bardziej wolaa zlewa si z tem.
- Mam do facetw - powiedziaa Amanda. - Cliff by moim
ostatnim przystankiem na drodze donikd. Mam dosy marnowania na
nich czasu i energii. Od dzi zamierzam cakowicie skupi si na
ksigowoci.
Selena skrzywia si, tasujc karty tarota.
- Ksigowoci? Na pewno nie jeste odmiecem?
Amanda si umiechna.
- Przeciwnie, jestem przekonana, e jestem odmiecem.
Chciaabym, eby prawdziwa rodzina odnalaza mnie, zanim bdzie
za pno i zdziwaczej jak wy wszystkie.
Selena rozemiaa si, rozkadajc karty tarota do wrebnego
pasjansa.
- Wiesz, na czym polega twj problem?
- Jestem zbyt zasadnicza i sztywna - odpowiedziaa Amanda
posugujc si sowami, ktrymi najczciej opisyway j matka i
osiem starszych sistr.
- No tak, to te, ale mylaam o tym, e powinna rozejrze si za
czym nowym. Przesta ugania si za banalnymi nieudacznikami w
krawatach, ktry wypakuj si mamusi, bo nie maj adnego ycia.
Tobie, moja siostrzyczko, potrzebna jest seks eskapada z mczyzn,
przy ktrym serce zacznie ci wali jak szalone. Mwi o kim
naprawd zuchwaym.
- O kim takim jak Bill? - zapytaa Amanda, mylc o swoim
szwagrze, ktry by jeszcze bardziej zasadniczy od niej.
Selena pokrcia gow.
- Nie, to co innego. Widzisz, to ja. Jestem t szalon i zuchwa
ktra ratuje Billa przed nud. To dlatego jestemy dla siebie
stworzeni. Rwnowaymy si. Ty nie szukasz rwnowagi. Ty i twoi
-
- 9 -
faceci przechylacie szal tylko w jedn stron, po prostu nudy na
pudy.
- Ej, lubi, kiedy moi faceci s nudni. Mona na nich polega i nie
musz si martwi, e ktremu nagle testosteron rzuci si na mzg.
Jestem samic beta, pod kadym wzgldem.
Selena prychna, bawic si kartami
- Wyglda na to, e przydaoby ci si kilka sesji terapeutycznych
u Grace.
Jasne, na pewno potrzebuj randkowych porad od seksuoloki,
ktra wysza za wyczarowanego z ksiki greckiego seksniewolnika
zakpia Amanda.
- Nie, dzikuj.
Wbrew pozorom Amanda naprawd lubia Grace Alexander. W
przeciwiestwie do wikszoci zwariowanych przyjaci Seleny,
Grace zawsze mocno stpaa po ziemi i bya wrcz cudownie
normalna.
- A tak w ogle, to co u niej?
- Dobrze. Niklos zacz chodzi dwa dni temu i teraz wszdzie go
peno.
Amanda umiechna si, widzc oczami wyobrani
jasnowosego anioka i tego siostr bliniaczk. Uwielbiaa, kiedy
Grace i Julian pozwalali jej si zajmowa dziemi w czasie ich
nieobecnoci.
- Na kiedy ma termin porodu?
- Pierwszego marca.
- Na pewno s bardzo podekscytowani - powiedziaa Amanda,
troch im zazdroszczc.
Zawsze marzya o domu penym dzieci, niestety miaa ju
dwadziecia sze lat i jej widoki na przyszo prezentoway si
raczej ponuro. Zwaszcza, e nie udawao jej si znale mczyzny,
ktry chciaby mie dzieci z kobiet wywodzc si z rodziny penej
wariatw.
-
- 10 -
- Wiesz. - zacza Selena, z t swoj min, od ktrej Amandzie
przechodziy ciarki - Julian ma brata, ktrego kltwa te uwizia w
ksice. Mogaby sprbowa...
- Nie, nie, wielkie dziki! Przypominam, e ja jestem t
dziewczyn, ktra nienawidzi caego tego paranormalnego chamu.
Chc miego, normalnego faceta, czowieka, a nie demona.
- Priap to grecki bg, a nie demon.
- Dla mnie to jedno i to samo. Uwierz mi, mam ju tego wyej
uszu. Wystarczy, e mieszkaam z wami pod jednym dachem a wasza
dziewitka rzucaa czary i bawia si w hokus-pokus. Chc
normalnoci w swoim yciu.
- Normalno jest nudna.
- Moe by najpierw tego sprbowaa, nim zaczniesz
krytykowa?
Selena si rozemiaa.
- Pewnego dnia, siostrzyczko, bdziesz musiaa zaakceptowa
drug poow swojego dziedzictwa krwi.
Amanda zignorowaa te sowa, wracajc mylami do byego
narzeczonego. Naprawd mylaa, e Cliff to ten jedyny. By miym,
cichym, z wygldu przecitnym urzdnikiem i idealnie do niej
pasowa.
Dopki nie pozna jej rodziny.
Boe! Przez ostatnie p roku zwlekaa z przedstawieniem go
rodzinie, bo wiedziaa, czym to si skoczy. Jednake Cliff nalega
zeszego wieczoru w kocu si poddaa.
Przymkna oczy i skrzywia si na wspomnienie siostry
bliniaczki, Tabithy, ktra otworzya mu drzwi wystrojona w ciuchy
Gotki, w ktrych polowaa na nieumarych. Do kompletu miaa kusz,
ktr koniecznie musiaa mu pokaza razem z kolekcj shurikenw
Ten shuriken jest specjalny. Mog ci nim gow wampirowi z
odlegoci trzystu jardw.
Jakby tego nie byo do, matka i trzy starsze siostry rzucay
wanie w kuchni czar ochronny dla Tabithy.
-
- 11 -
Najgorzej jednak byo, kiedy Cliff przez przypadek napi si z
kubka Tabithy. W garnuszku bya magiczna mikstura siy z sosu
tabasco, zsiadego mleka, tek i lici herbaty.
Wymiotowa przez godzin.
Potem odwiz j do domu. Nie mog oeni si z kobiet, ktra
ma tak rodzin - powiedzia kiedy oddawaa mu piercionek
zarczynowy. ,,Dobry Boe, a gdybymy mieli dzieci?! Wyobraasz
sobie, co by to byo, gdyby dzieciom te si to udzielio?.
Odchylia gow. Nadal miaa ochot zamordowa ca rodzin za
ten wstyd. Czy to naprawd dla nich za wiele zachowywa si
normalnie przez jeden wieczr? Dlaczego, na miy Bg, nie urodzia
si w zwyczajnej rodzinie, w ktrej nikt nie wierzy w duchy, gobliny,
demony i czarownice? Jak si nad tym zastanowi, to dwie z jej sistr
nadal wierzyy w witego Mikoaja!
Jak jej cudowny, normalny ojciec znosi te wszystkie bzdury? To
naprawd by wity czowiek i mia anielsk cierpliwo.
- Cze, dziewczyny!
Amanda otworzya oczy i zobaczya nadchodzc Tabith. No
prosi, jak cudownie! A co teraz? Moe jeszcze przejedzie mnie
autobus?
Ten dzie po prostu robi si coraz ciekawszy.
Kochaa siostr bliniaczk, ale nie w tej chwili. W tej chwili
yczya jej jak najgorzej. yczya jej wszystkiego wstrtnego i
bolesnego.
Jak zwykle, Tabitha ubraa si na czarno-czarne skrzane
spodnie, czarny golf, dugi czarny skrzany paszcz. Gste falujce
kasztanowe wosy spia w dugi kucyk. Jej bladoniebieskie oczy
byszczay. Miaa zarumienione policzki i sza sprystym, wesoym
krokiem.
O nie, wracaa z polowania!
Amanda westchna. Jakim cudem obie pochodziy jednego
jajeczka?
-
- 12 -
Tabitha signa do kieszeni paszcza, wyja skrawek papieru i
pooya go na stole przed Selen.
- Potrzebuj twojej fachowej oceny. To po grecku, prawda? -
Selena odoya tarota i spojrzaa na kartk. Zmarszczya brwi.
- Skd to masz?
- Znalelimy to przy wampirze, ktrego zaatwilimy zeszego
wieczoru. Co tu jest napisane?
- Mroczny owca jest ju blisko. Niech Desiderius si szykuje.
Tabitha woya rce do kieszeni, zastanawiajc si nad sowami.
- Masz pojcie, co to znaczy?
Selena wzruszya ramionami i oddaa kartk siostrze.
- Nigdy nie syszaam ani o tym Mrocznym owcy ani o
Desideriusie.
- Eric powiedzia, e Mroczny owca to kryptonim jednego z
nas. Co o tym mylisz?
Amanda do si nasuchaa. Wielkie nieba, jak serdecznie
nienawidzia tej paplaniny o wampirach, demonach i okultyzmie.
Dlaczego jej siostry nie mogy dorosn i zacz y w normalnym
wiecie?
- Suchajcie - powiedziaa wstajc. - Pogadam z wami przy innej
okazji.
Zanim Amanda odesza, Tabitha zapaa j za rk.
- Ej, chyba ju si nie boczysz z powodu Cliffa, co?
- Oczywicie, e tak. Wiem, e zrobiycie to specjalnie.
Tabitha pucia jej rk. Nawet odrobin nie speszya si faktem,
e doprowadzia do zerwania zarczyn siostry.
- Zrobiymy to dla twojego dobra.
- Aha, pewnie. - Amanda umiechna si ironicznie. - Ogromnie
dzikuj, e tak o mnie dbacie. A skoro ju o tym mowa, moe chcesz
mi jeszcze wyduba oko, tak dla zabawy?
- Daj spokj, Mandy - powiedziaa Tabitha ze sodziutk mink,
ktra sprawiaa, e tata wszystko jej wybacza. Na Amandzie nie
robia adnego wraenia, co najwyej jeszcze bardziej j irytowaa. -
-
- 13 -
Moe ci si nie podoba to, co robimy, ale przecie nas kochasz. Nie
moesz wyj za jakiego nadtego dupka, ktry nie potrafi
zaakceptowa tego, kim jestemy.
- Kim my jestemy? - Powtrzya z niedowierzaniem Amanda. -
Mnie nie mieszaj do tego wariactwa. Ja mam normalne geny, za to
wy...
- Tabby!
Amanda urwaa, kiedy podbieg do nich ubrany w stylu Gotw
chopak Tabithy. Eric St. James byt wyszy od nich raptem o cal, ale
poniewa obie miay pi stp dziesi cali wzrostu, nie byo to nic
niezwykego. Krtkie czarne wosy z fioletowymi pasemkami mia
postawione na cukier. Byby z niego naprawd fajny chopak, gdyby
nie kolczyk w nosie i gdyby potrafi znale i utrzyma prac na
penym etacie.
I gdyby skoczy z polowaniem na wampiry. Dobry Boe!
- Gary ma namiary na band wampirw - powiedzia do Tabithy.
- Sprbujemy je dorwa, zanim si ciemni. Gotowa?
Gdyby w tej chwili Amanda przewrcia oczami, chocia troch
mocniej, chybaby olepa.
- Pewnego dnia przez te polowania zabijecie niechccy
czowieka. Pamitacie, jak zaatakowalicie grup fanw Lestarta,
ktrzy odgrywali na cmentarzu scenki z ksiek Anne Rice?
Eric si umiechn.
- Nikomu nic si nie stao, a turyci byli zachwyceni.
Tabitha znowu spojrzaa na Selen.
- Moesz dla mnie troch poszpera i sprawdzi, czy najdziesz
co na temat tego Desideriusa i Mrocznego owcy?
- Daj spokj, Tabby! Ile razy mam ci powtarza, eby sobie
odpucia? - Zirytowa si Eric. - Wampiry po prostu z nami
pogrywaj. Mroczny owca to sowo-straszak, ktre nic nie
znaczy.
Selena i Tabitha uday, e go nie sysz.
-
- 14 -
- Jasne - odpowiedziaa Selena. - Ale podejrzewam, e Gary
najprdzej by ci pomg.
Eric westchn zniesmaczony
- On te powiedzia, e pierwsze syszy. - Spojrza na Tabith ze
zoci. - Co znaczy, e to nic wanego.
Tabitha strcia jego rk z ramienia i dalej go ignorowaa.
- Napisano to po grecku, wic zao si, e ktry z twoich
zaprzyjanionych profesorw z college'u moe wiedzie co wicej.
Selena pokiwaa gow.
- Zajrz dzi wieczorem do Grace i przy okazji zapytam Juliana.
- Dziki. - Tabitha spojrzaa na Amand. - Nie martw si z
powodu Cliffa. Znam wietnego faceta dla ciebie. Poznalimy go ze
dwa tygodnie temu.
- O, Boe! - Amanda gwatownie zaczerpna tchu. - adnych
wicej randek w ciemno organizowanych przez ciebie. Jeszcze nie
doszam do siebie po ostatniej, a miny cztery lata.
Selena si rozemiaa.
- To by ten go, ktry siuje si z aligatorami?
- Aha, Krokodylowy Mitch. Prbowa nakarmi mn swoj
pupilk, Wielk Mart.
- Nieprawda - prychna Tabitha. - Chcia ci tylko pokaza, jak
zarabia na ycie.
- Wiesz co? Jeli Eric wsadzi twoj gow do paszczy ywego
aligatora, to moe pozwol ci wypowiada si na ten temat. A na razie
jako jedyny ekspert od cuchncego oddechu aligatorw, bd
obstawaa przy tym, e Mitch szuka po postu taniej przekski dla
Wielkiej Marty.
Tabitha pokazaa jej jzyk, a potem zapaa Erica za rk i
popdzia ulic, cignc go za sob.
Amanda potara czoo, patrzc, jak tamtych dwoje robi do siebie
sodkie oczy, udowadniajc, e kady znajduje swoj drug poow.
Niezalenie od tego, jakim jest dziwadem. Szkoda tylko, e ona nie
potrafia kogo sobie znale.
-
- 15 -
- Id do domu porycze w poduszk.
- Suchaj - zacza Selena, zanim Amanda zdya odej. - Moe
odwoam spotkanie z Grace i gdzie si we dwie wybierzemy?
Urzdzimy malutekie, symboliczne przypiekanie kiebasek z myl o
Cliffie?
Amanda umiechna si, doceniajc pomys. Nic dziwnego, e
uwielbiaa swoj rodzin. Mimo chaosu, jaki wywoyway
dziewczyny byy kochane i naprawd si o ni troszczyy.
- Nie, dziki. Sama mog upiec jak frankfurterk. Poza tym
Tabitha dostanie zawau i padnie trupem, jeli nie zapytasz Juliana o
jej Mrocznego owc.
- W porzdku, ale jeli zmienisz zdanie, daj zna. A jak ju
bdziesz w domu, to moe zadzwo do Tiyany i popro, eby rzucia
na Cliffa czar, od ktrego troch mu si skurczy?
Amanda si zamiaa. No dobrze, byway chwile, kiedy
przydawao si mie za siostry kapanki voodoo.
- Nawet troch cakiem by go zaatwio - odpowiedziaa,
mrugajc znaczco do Seleny. - Do zobaczenia.
Tego wieczoru Amanda a podskoczya, gdy zadzwoni telefon,
wyrywajc j z marze. Odoya ksik i podniosa suchawk.
Dzwonia Tabitha.
- Cze, moesz do mnie zajrze i wypuci Terminatora?
Amanda zazgrzytaa zbami, bo syszaa tak prob co najmniej
dwa razy w tygodniu.
- Na mio bosk, Tabby, dlaczego sama tego nie zrobia?
- Nie wiedziaam, e nie bdzie nas tak dugo. Prosz. Jeli tego
nie zrobisz, to na zo zsika mi si na ko.
- Wiesz co, Tabby? Ja te mam ycie.
- Aha, jasne, bo wcale nie siedzisz sama na kanapie, nie czytasz
najnowszego romansu Kinley MacGregor i nie zajadasz si
czekoladowymi truflami, jakby jutra ju miao nie by.
-
- 16 -
Amanda uniosa brew, patrzc na zatrzsienie papierkw po
truflach, walajcych si na stoliku przed ni, i na romans na drugim
stoliku obok sofy. Niech to diabli, nie cierpiaa, kiedy jej siostry to
robiy
- No, prosz - nalegaa Tabitha. Obiecuj, e bd mia dla
twojego nastpnego chopaka.
Amanda westchna, wiedzc, e nie potrafi odmwi adnej z
sistr. To bya jej najwiksza sabo.
- Dobrze, e mieszkasz przy tej samej ulicy, bo inaczej
musiaabym ci za to zabi.
- Wiem. Te ci kocham.
Burczc pod nosem, Amanda si rozczya. Rzucia tskne
spojrzenie na ksik. Szlag by to trafi, romans wanie zacz j
wciga.
Westchna. Przynajmniej Terminator dotrzyma jej przez chwil
towarzystwa. By naprawd paskudnym pitbullem, ale w tej chwili to
by jedyny samiec, ktrego moga cierpie.
Wzia kurtk narciarsk z fotela i wysza frontowymi drzwiami.
Tabitha mieszkaa dwie przecznice dalej i chocia noc bya
wyjtkowo ciemna i zimna, Amanda nie miaa ochoty jecha
samochodem.
Wkadajc rkawiczki ruszya chodnikiem. aowaa nie ma z ni
Cliffa, bo odwaliby za ni ten obowizek. Nie zliczyaby tych
wszystkich sytuacji, gdy wrobia go w wypuszczanie Terminatora z
domu Tabithy po drodze z pracy.
Amanda potkna si o pknit pyt chodnikow kiedy po raz
pierwszy do kilku godzin znowu pomylaa o Cliffie. Najgorsze w ich
rozstaniu byo to, e w gruncie rzeczy wcale za nim nie tsknia. Nie
tak naprawd. Brakowao jej kogo, z kim mogaby porozmawia
wieczorem. Kogo, z kim poogldaaby telewizj. Jednake nie moga
szczerze powiedzie, e naprawd tskni za samym Cliffem.
I to wanie najbardziej j przygnbiao.
-
- 17 -
Gdyby nie jej zwariowana rodzinka, wyszaby za tego czowieka
i, kiedy odkryaby, e tak naprawd wcale go nie kocha, pewnie
byoby ju za pno.
Ta myl zmrozia j bardziej ni listopadowy wiatr.
Odpychajc od siebie myli o Cliffie, skupia si na otoczeniu.
Chocia byo wp do dziewitej, nawet jak na niedzielny wieczr
panowa wyjtkowy spokj. Sza popkanym chodnikiem i widziaa,
e samochody s zaparkowane wzdu ulic a w wikszoci mijanych
domw paliy si wiata.
Wszystko wygldao zwyczajnie, a jednak wieczr by upiorny.
Wysoko na niebie wisia sierp ksiyca i wszdzie wok niej kady
si powykrcane cienie. Od czasu do czasu wychwytywaa cichy
miech albo gosy unoszone przez wiatr.
To bya idealna noc, eby zo...
- Wyno si z mojej gowy - powiedziaa.
Do czego doprowadzia j Tabitha! Jezu!
Co bdzie potem? Zacznie kry z siostrami po starorzeczu nad
zatok, szukajc dziwacznych rolin i aligatorw do rytuaw
voodoo?
Zadraa na sam myl. Wreszcie dosza do przyprawiajcego o
gsi skrk starego domu na rogu, ktry Tabitha wynajmowaa
razem ze wsplokatork. Pomalowany na jaskrawy fiolet budynek
by jednym z najmniejszych domw przy ulicy. Amanda dziwia si,
e aden z ssiadw nie poskary si na ten szpetny odcie.
Oczywicie, Tabby go uwielbiaa, bo atwo byo wyjani, jak do niej
trafi.
Po prostu szukaj maego fioletowego domu w wiktoriaskim
stylu z ogrodzeniem z kutego elaza. Nie sposb go przegapi.
Chyba e jest si lepym.
Amanda otworzya nisk furtk z kutego elaza i podesza do
ganku, gdzie staa na stray wielka zowieszcza kamienna maszkara.
-
- 18 -
- Cze, Ted - przywitaa maszkar. Tabitha przysigaa, e
straszydo potrafi czyta w mylach. - Wypuszcz tylko psisko,
dobra?
Amanda wyja klucze z kieszeni kurtki i otworzya frontowe
drzwi. Wchodzc do przedpokoju, zmarszczya nos, bo czym
nieprzyjemnie zaleciao. Pewnie zepsua si ktra z mikstur Tabby.
Albo to, albo jej siostra znowu prbowaa gotowa.
Usyszaa, e Terminator szczeka w sypialni.
- Ju id! - zawoaa do psa, zamykajc za sob drzwi I zapalajc
wiato.
Przesza przez salon.
Bya o krok od korytarza, gdy usyszaa w gowie gos, ktry
kaza jej ucieka. Nie zdya nawet mrugn powiek, kiedy wiata
zgasy i kto zapa j od tyu.
- No prosz, prosz - rozleg si tu przy jej uchu aksamitny gos.
- Wreszcie ci dorwaem, maa wiedmo. - Chwyci j mocniej. - A
teraz czas sprawi ci troch blu.
Amanda poczua uderzenie w gow i sekund potem podoga
gwatownie si poderwaa, spieszc jej na spotkanie.
-
- 19 -
RROOZZDDZZIIAA 22
Amanda obudzia si z potwornym blem gowy. Czua si
okropnie.
Co si sta...?
Przerazia si, kiedy przypomniaa sobie napastnika. Jego sowa.
Przeraona chciaa si poderwa i natychmiast zorientowaa si,
e ley na zimnej betonowej pododze w bardzo maym, zakurzonym
pomieszczeniu... I jest przykuta kajdankami do jakiego blondyna.
Zdawia narastajcy w gardle krzyk.
Nie panikuj. Dopki nie zbierzesz wszystkich faktw, powtarzaa
w mylach.
Z tego, co wiesz, moliwe, e Tabitha, ktra odgraaa si
zorganizowaniem randki w ciemno, dotrzymaa sowa. Tak jak wtedy,
kiedy niechccy zamkna ci na trzy godziny w schowku razem z
Randym Davisem. Albo porwaa ci w baganiku samochodu razem
tym dziwacznym muzykiem. Tabitha zawsze stosowaa
nieortodoksyjne metody, prbujc zapozna Amand z facetem.
Trzeba jednak przyzna, e zwykle nie oguszaa kandydatw przed
wymuszon randk.
Z drugiej strony, w przypadku Tabithy wszystko byo moliwe i
zawsze mg si zdarzy ten pierwszy raz. Taka ekstremalna randka w
ciemno bardzo pasowaa do Tabby. Amanda przykazaa sobie
zachowa spokj, dopki nie dowie si czego wicej, po czym si
rozejrzaa. Znajdowali si w maym pomieszczeniu bez okien, ale za
to z rdzewiejcymi drzwiami. Drzwiami, do ktrych nie moga
sign, nie cignc swojego kompana po pododze.
Nie byo tu ani mebli, ani innych przedmiotw. Jedyne wiato
dawaa maa arwka zwisajca z sufitu.
-
- 20 -
Nadal mocno zaniepokojona spojrzaa na wycignite obok niej
ciao. Mczyzna lea odwrcony do niej plecami i albo by martwy
albo nieprzytomny. Majc nadziej, e w gr wchodzi to drugie,
przysuna si do niego. Lea, jakby kto cisn go na podog jak
szmacian lalk. Mimo drcych ng Amanda powoli uklka i
przesza nad mczyzn, bo przez kajdanki cigle wykrcaa sobie
rk.
Nawet nie drgn.
Przyjrzaa mu si. W dugim czarnym skrzanym paszczu, w
czarnych dinsach i czarnym T-shircie wyglda naprawd
niebezpiecznie, nawet kiedy lea na pododze. Na nogach mia czarne
kowbojki ze srebrnymi ozdbkami na obcasach. Kdzierzawe jasne
wosy opady mu na twarz, ktr dodatkowo zasania konierz
paszcza.
- Przepraszam - szepna, wycigajc rk. - yjesz?
Kiedy tylko dotkna jego twardego, smukego bicepsa, zaparo
jej dech. Ciao tego mczyzny byo jak ze stali. Nie wyczua niczego
pulchnego pod dotykiem. By ucielenieniem gibkoci i siy.
O rety.
Niewiele mylc, przesuna doni wzdu jego rki. Co za
wraenie!
Westchna z zachwytem.
- Ej, ty? Prosz pana? - sprbowaa znowu, potrzsajc jego
twardym, uminionym ramieniem. - Panie Gocie, niech si pan
obudzi, ebym moga std wyj, dobrze? Naprawd nie chc siedzie
w schowku z martwym gociem duej ni to konieczne, w porzdku?
No ju, prosz, odpucimy sobie t zabaw w Weekend u Berniego.
Ja tu jestem sama, a z ciebie naprawd duy, duy facet.
Nawet nie drgn.
No dobra, bd musiaa sprbowa inaczej.
Zagryzajc usta, Amanda przeturlaa go na plecy. Wosy
odsoniy mu twarz i w tej samej chwili odsun si konierz paszcza.
-
- 21 -
Wstrzymaa oddech. W porzdku, teraz bya naprawd pod
wraeniem. Mczyzna wyglda zachwycajco. Mia mocn i
wyrazicie zarysowan szczk, wysokie koci policzkowe,
arystokratyczne rysy i zarys doeczka w podbrdku.
A niech to, ten facet by ucielenieniem mskiej urody, jak tylko
nieliczne, wyjtkowe szczciary miay okazj zobaczy na ywo.
Co wicej, w yciu nie widziaa pikniejszych ust. Z pewnoci
byy stworzone do dugich, namitnych pocaunkw. Waciwie
jedyn skaz na jego twarzy bya cieniutka blizna biegnca od ucha do
podbrdka wzdu linii uchwy. Pod wzgldem prezencji spokojnie
mgby rywalizowa z mem Grace. A z Julianem, ktry by
pbogiem, mao kto mg si mierzy.
Z drugiej strony, mska uroda nigdy nie robia na Amandzie
wielkiego wraenia. Bardziej interesowa j umys ni ciao
mczyzny. Zwaszcza e wikszo znajomych facetw, ktrzy
wygldali chocia w poowie tak dobrze jak ten, z reguy miaa iloraz
inteligencji mniejszy ni numer rozmiaru jej butw. Tym si rnia
od Tabithy, e w jej przypadku trzeba byo czego wicej ni zgrabny
tyeczek i szerokie bary, eby si obejrzaa za facetem.
Chocia...
Amanda obrzucia spojrzeniem szczupe, muskularne ciao. W
przypadku tego mczyzny byaby skonna zrobi wyjtek.
O ile nie by martwy rzecz jasna.
Z wahaniem pooya rk na jego opalonej szyi, szukajc ttna.
Mocny puls zadudni jej pod palcami. Ulyo jej. Mczyzna y.
Jeszcze raz sprbowaa nim potrzsn.
- Ej, przystojniaku w skrze? Syszysz mnie? - Jkn, a potem
powoli zamruga i otworzy oczy. Amanda zamara na ich widok.
Ujrzaa tczwki tak ciemne, e a wydaway si czarne, a kiedy
mczyzna skupi na niej wzrok, renice mu si rozszerzyy.
Klnc, zapa j za ramiona.
-
- 22 -
Zanim zdya zareagowa, przeturla si, ldujc na niej.
Przycisn j do podogi i zapa za nadgarstki, przytrzymujc jej rce
za gow.
Ciemne, zniewalajce oczy przyglday jej si podejrzliwie. I
Amanda nie moga oddycha. Czua na sobie kady cal jego ciaa i
natychmiast zdaa sobie spraw, e nie tylko bicepsy mczyzny s
twarde jak skaa. Cay by zbudowany ze smukych, twardych mini.
Jego ldwie wyldoway dokadnie midzy jej udami, a twardy
napity brzuch przyciska si do niej w sposb, ktry natychmiast
wywoa rumieniec na jej twarzy. Amandzie zrobio si gorco i
poczua mrowienie na caym ciele. Nie moga zapa tchu.
Po raz pierwszy w yciu chciaa pocaowa mczyzn, o ktrym
absolutnie nic nie wiedziaa.
Kim by?
Pochyli gow i ku jej nieopisanemu zdumieniu wzi gboki
wdech, wchajc jej wosy. Amanda zesztywniaa.
- Obwchujesz mnie?!
- Tylko podziwiam twoje perfumy, ma fleur - szepn jej cicho do
ucha, z dziwnym, prowokacyjnym akcentem, ktry sprawi, e
stopniaa. Jego gos by tak niski, e kojarzy si z grzmotem i dudni
w niej, wywoujc poraajce skutki. No dobrze, zatem facet by
niewiarygodnie przystojny; a jego oddech na jej szyi sprawi, e
przeszyy j tysice dreszczy.
- Nie jeste Tabith Devereaux - mrukn tak cicho, e nawet
kiedy muska ustami jej ucho, musiaa si wysili, by go sysze.
Przekna. lin.
- Znasz T...
- Cicho - szepn, gaszczc kciukiem jej uwizione nadgarstki w
rytmie, ktry elektryzowa jej ciao. Piersi Amandy nabrzmiay, kiedy
zapona w niej dza.
Przesun gow, delikatnie drapic jej policzek zarostem i
wywoujc u niej kolejn fal dreszczy. Nigdy w yciu nie czua
czego rwnie podniecajcego, jak ciar tego mczyzny, ani nie
-
- 23 -
wchaa niczego bardziej pobudzajcego od jego intensywnego,
mskiego zapachu.
- Tamci podsuchuj.
Zachwycony towarzyszk Kyrian wzi gboki wdech.
Teraz, kiedy by pewien, e dziewczyna nie stanowi adnego
zagroenia, wiedzia, e powinien z niej zej, a jednak... Mino
sporo czasu, odkd ostatni raz lea midzy kobiecymi udami. Caa
wieczno, odkd omieli si tak zbliy do kobiety. Zapomnia ju
ciep mikko piersi przyciskajcych si do jego torsu. Gorcy,
wiey oddech na szyi.
Jednake teraz, kiedy znalaza si pod nim...
O tak, wszystko sobie przypomina. Przypomina sobie, jak
kobiece donie wdroway po jego nagich plecach. W jaki sposb
kobieta wia si pod jego wprawnymi domi. Na chwil Kyrian
zatraci si we wraeniach, wyobraajc sobie, jak zdejmuje ubrania z
nich obojga i swobodniej bada ksztaty kobiety
I o wiele, wiele dokadniej.
Zamkn oczy na myl o tym, jak przesuwa jzykiem po jej
piersiach, bawi si sterczcym sutkiem, podczas gdy ona wsuwa
donie w jego wosy.
Poruszya si pod nim, tylko wzbogacajc jego fantazje.
Hmmm
Oczywicie, gdyby si dowiedziaa, kim i czym Kyrian jest,
pobladaby z przeraenia. A jeli chocia troch przypominaa swoj
siostr, zaatakowaaby go i nie zaprzestaa walki, dopki ktre z nich
nie byoby martwe.
Wielka szkoda, naprawd. Z drugiej strony przywyk do tego, e
ludzie si go boj. To byo przeklestwo i zbawienia dla jego rodzaju.
- Kto podsuchuje? - szepna.
Otworzy oczy, delektujc si jej delikatnym, melodyjnym
gosem. Uwielbia gadk, poudniow wymow, a ta kobieta mwia
z akcentem, ktry nadawa sowom aksamitn mikko. Wbrew jego
elaznej woli, ciao Kyriana zdecydowanie zareagowao na kobiet.
-
- 24 -
Narastao w nim pragnienie, eby sprbowa tych penych,
rozchylonych ust, rozoy jej uda szeroko i zanurzy si gboko w
jej arze.
O tak, chtnie zasmakowaby tej kobiety
Caej.
Odsun si odrobin, eby lepiej przyjrze si jej twarzy.
Ciemnobrzowe wosy byy poprzetykane kasztanowymi pasemkami,
w ktrych odbijao si wiato. W ciemnoniebieskich oczach
malowaa si konsternacja, zo i determinacja. Byy osadzone w
urzekajcej twarzy, na ktrej dostrzeg tylko jeden malutki pieg, tu
pod prawym okiem. Ten jeden drobiazg odrnia j od siostry.
To i jej zapach.
Tabitha uywaa drogich cikich perfum, ktre przytaczay jego
nadmiernie wyostrzone zmysy, a ta kobieta pachniaa wieoci i
rami. Kyrian zapragn jej tak gwatownie, e na chwil to go
oszoomio. Miny wieki, odkd poda kobiety w ten sposb.
Wieki, odkd w ogle co czu.
Twarz Amandy zapona, kiedy jego erekcja zacza napiera na
jej podbrzusze. Moe i ten mczyzna nie by martwy, ale z
pewnoci zesztywnia. I nie miao to nic wsplnego ze steniem
pomiertnym.
- Suchaj, kole, naprawd myl, e powiniene znale sobie
inne miejsce do odpoczynku.
Wygodniay wzrok mczyzny skupi si na jej ustach i Amanda
dostrzega nieskrywan tsknot w gbinach tych ciemnych jak noc
oczu. Mczyzna zacisn zby jakby walczy ze sob.
Jego sia i nieskrywana seksualno przytoczyy Amand.
Lec pod nim, zdaa sobie spraw, jaka jest bezbronna. I jak
bardzo chciaa sprbowa tych ksztatnych ust. Ta myl przerazia j i
zarazem podniecia.
Mczyzna zamruga i, zupenie jakby welon przesoni jego
twarz skryy si przed ni jego odczucia. Puci j. Odsun si, a ona
zobaczya krew na swoim rowym swetrze.
-
- 25 -
- O mj Boe! - wyrwa jej si stumiony okrzyk. - Krwawisz?
Wzi gboki wdech, siadajc obok niej.
- Rana si zagoi.
Amanda nie moga uwierzy w jego nonszalancj. Sdzc po
iloci krwi na jej ubraniu, musia by powanie ranny, a jednak nie da
niczego po sobie pozna.
- Gdzie oberwae?
Nie odpowiedzia. Przeczesa tylko lew doni powe wosy.
Spiorunowa wzrokiem wielkie srebrne kajdanki na prawym
nadgarstku, a potem ze zoci zacz nimi szarpa. Sdzc po
zabjczym, zimnym bysku w jego oczach, kajdanki przeszkadzay
mu jeszcze bardziej ni jej.
Teraz, kiedy ju oprzytomnia i nie lea na niej, Amand
uderzya pospno jego rysw. W jego twarzy byo co niezwykle
romantycznego i frapujcego. Co heroicznego. A za atwo
wyobrazia go sobie, jako osiemnastowiecznego utracjusza albo
redniowiecznego rycerza. W jego klasycznych rysach byo co
nieokrelonego, co dziwnie nie pasowao do wspczesnego wiata.
- No prosz, prosz - rozleg si bezcielesny gos. - Mroczny
owca si obudzi.
Amanda rozpoznaa ten zowrogi gos - nalea do czowieka,
ktry zaatakowa j w domu Tabithy.
- Desi, skarbie - odezwa si siedzcy obok niej mczyzna takim
tonem, jakby beszta dziecko. Rozejrza si po brzowych cianach. -
Widz, e nadal bawisz si w te swoje gierki. A moe teraz zachowasz
si jak porzdny Daimon i si pokaesz?
- Wszystko w swoim czasie, Mroczny owco, wszystko w swoim
czasie. Widzisz, nie jestem jak inni, ktrzy uciekaj i chowaj si
przed wielkim, zym wilkiem. Ja jestem wielkim, zym leniczym,
ktry zabija wilka. Ty i Tabitha Devereaux bezlitonie cigalicie
moich braci i nadszed czas, ebycie poznali co to strach. Zanim z
wami skocz, bdziecie mnie baga, ebym pozwoli wam umrze.
Mroczny owca spuci gow i si zamia.
-
- 26 -
- Mj drogi Desi, nigdy w yciu nikogo nie bagaem i prdzej
soce si wypali, nim poprosz o cokolwiek kogo takiego jak ty.
- Pycha - powiedzia Desi. - Uwielbiam kara ten wystpek.
Mroczny owca wsta i Amanda zauwaya, e ma ran boku.
Koszula bya lekko rozdarta i krew zaplamia podog w miejscu, w
ktrym siedzia. On jednak jakby w ogle nie zauwaa rany.
- Powiedz mi, podobaj ci si kajdanki? - zapyta Desi. - Zrobiono
je w kuni Hefajstosa. Tylko bg albo klucz zrobiony przez
Hefajstosa moe je otworzy. A poniewa bogowie ci opucili...
Mroczny owca rozejrza si po pomieszczeniu. Grony wyraz
jego twarzy przeraziby samego diaba.
- Z prawdziw przyjemnoci ci zabij.
Desiderius si zamia.
- Wtpi, eby mia szans, kiedy twoja przyjacieczka dowie
si, czym jeste.
Mroczny owca rzuci jej spojrzenie, dajce do zrozumienia,
eby nie wygadaa si, kim on naprawd jest. Nie musia. W yciu nie
zdradziaby wasnej siostry.
- To dlatego razem nas skue? - spyta Mroczny owca. -
Chciae popatrze, jak ze sob walczymy?
- O, nie. Nie taki by mj plan. Jeli pozabijacie si nawzajem, nie
bd mia nic przeciwko, ale zamierzaem wypuci was o wicie.
Widzisz, Mroczny owca stanie si zwierzyn, a ja bd si cudownie
bawi, tropic ci i przysparzajc ci cierpienia. Nie ma miejsca, w
ktrym zdoasz si przede mn ukry, wszdzie ci znajd.
Mroczny owca umiechn si drwico.
- Mylisz, e potrafisz na mnie zapolowa?
- O, tak. Tak wanie myl. Widzisz, znam twoj sabo jeszcze
lepiej ni ty sam.
- Nie mam saboci.
Desiderius si zamia.
-
- 27 -
- Sowa godne Mrocznego owcy. Ale kady z nas ma swoj
pit achillesow, a ju w szczeglnoci ci, ktrzy su Artemidzie.
Nie stanowisz wyjtku.
Amanda mogaby przysic, e usyszaa, jak Desiderius oblizuje z
zadowoleniem usta.
- Twoj najwiksz saboci jest twoja szlachetno. Ta kobieta
ci nienawidzi, a jednak nie zabijesz, dla wasnego bezpieczestwa.
Ona bdzie prbowaa ci zabi, a ty bdziesz j chroni przede mn
nawet za cen wasnego ycia. - Desiderius zamia si demonicznie. -
Po prostu nie potrafisz si oprze miertelnikowi w opaach, co?
- Desi, Desi, Desi. - Mroczny owca zacmoka. - Co ja z tob
poczn?
- Nie wa si mwi do mnie tym tonem.
- A to niby czemu?
- Bo nie jestem jakim maym przestraszonym Daimonem, ktry
ucieknie od ciebie z krzykiem. Jestem twoim najgorszym koszmarem.
- Musisz posugiwa si takimi banaami? - zadrwi Mroczny
owca. - Daj spokj, Deratyzariuszu. Nie sta ci na co lepszego ni
teksty z kiepskich filmw?
Wcieke warknicie rozbrzmiao echem w pomieszczeniu.
- Przesta artowa z mojego imienia.
- Przepraszam, masz racj. Mgbym okaza ci przynajmniej
troch szacunku, zanim ci umierc.
- Och, ty mnie nie umiercisz, Mroczny owco. Tym razem to ty
umrzesz. Pomylae o tym, jak bardzo ta kobieta ci spowolni? Ju
nie wspominajc o jej maych przyjacioach. Dopadn ci jak sfora
dzikich psw. Na twoim miejscu modlibym si o to, bo wtedy nie
zaznasz cierpienia, jakie ci zadam, kiedy znowu si spotkamy
Syszc groby Desideriusa, Mroczny owca umiechn si,
zaciskajc usta w wsk lini.
- Zdecydowanie przeceniasz swoje umiejtnoci.
- Przekonamy si.
Amanda usyszaa, jak kto wycza mikrofon.
-
- 28 -
Mroczny owca znowu potrzsn kajdankami.
- Zabij te popuczyny po ndznym horrorze.
- Ej, ej, ej! - zaprotestowaa, kiedy wymachiwa jej rk, prbujc
si uwolni. - Ta rka jest do kogo przyczepiona!
Znieruchomia i zerkn na ni. Jego spojrzenie zagodniao
- Bliniaczki. Nawet nie przyszo mu to na myl. Masz pojcie,
gdzie jest twoja siostra?
- Nie wiem nawet, gdzie ja wyldowaam i ktra jest godzina. A
skoro ju o tym mowa, nie mam te pojcia, co tu si dzieje. Kim
jeste i kim jest ten facet? - A potem zniya gos i dodaa: - Nadal nas
syszy?
Kyrian pokrci gow.
- Nie, wyczy mikrofon. W tej chwili knuje jak wyrafinowan
zemst. Nie wiem jak ty, ale ja wanie widz oczami wyobrani, jak
zaciera rce i mieje si jak Dexter z Laboratorium Dextera.
Kyrian przyglda jej si przez dobr minut. Nie robia wraenia
rozhisteryzowanej... na razie, i chcia, eby tak zostao. Wobec tego
wytumaczenie jej, e Desiderius to demon wysysajcy dusze, ktry
ciga jej siostr, nie wydawao si najlepszym pomysem.
Z drugiej strony, jej siostra zabawiaa si w pogromczyni
wampirw, wic ta informacja nie powinna by znowu tak
niespodziank.
Zamkn oczy i sign do jej umysu, a znalaz potwierdzenie
swoich domysw. Dusia w sobie solidn dawk strachu. W
przeciwiestwie do Tabithy nie naleaa do osb, ktrzy wycigaj
pochopne wnioski, ale bya zaciekawiona i rozelona sytuacj.
Moliwe, e mgby powiedzie jej o wszystkim i nie przeraziaby
si, ale Mroczny owca operowa na innym poziomie - podawania
minimum informacji.
W tej chwili kobieta musiaa wiedzie tylko absolutne minimum.
Przy odrobinie szczcia zdoa ich rozdzieli, zanim bdzie musia jej
powiedzie cokolwiek na swj temat.
-
- 29 -
- Nazywaj mnie owc - powiedzia z powag. - A tamten facet
chce skrzywdzi twoj siostr.
- Wielkie dziki, ale tyle to ju sama zaapaam. - Amanda
zmarszczya brwi.
Powinna by przeraona tym wszystkim, ale nie bya. Ta sytuacja
za bardzo j rozwcieczya. Zostawcie to jej, a zawsze wpakuje si w
zwariowane ycie siostry.
Waciwie, cieszya si, e Desi przez pomyk zapa j zamiast
siostry, bo Tabitha z pewnoci wykrciaby jaki numer w stylu
kamikadze i daa si zabi.
Spojrzaa na Mrocznego owc i jeszcze mocniej cigna brwi.
Skd wiedzia o Tabicie? I, jeli ju o tym mowa, jak potrafi je
odrni, skoro nawet ich matka miewaa z tym kopoty?
- Jeste jednym z przyjaci mojej siostry?
Spojrza na ni obojtnie, a potem zmusi j do wstania.
- Nie - powiedzia, klepic si po piersi, biodrach, poladkach i
nogach. Amanda prbowaa nie zwraca uwagi na to, jaki by
niewiarygodnie uminiony, kiedy jej rka musiaa poda w lad za
jego doni. A gdy musna twarde wntrze jego uda, omal nie
jkna.
By stworzony do seksu. Szkoda, e nie by w jej typie.
Waciwie to stanowi absolutn antytez wszystkiego, co uwaaa za
pocigajce w mczyznach. Prawda?
Zakl.
- Oczywicie zabra mi telefon - mrukn i poprowadzi j do
drzwi. Zapa za klamk, a potem obejrza zawiasy. Kiedy rozpi
klamr na lewym bucie i go zrzuci, Amanda uniosa brew.
- Co robisz? Zamierzasz pywa?
Posa jej zuchway umieszek i podnis but z podogi.
- Prbuj nas std wydosta. A ty?
- Staram si nie wkurzy na ciebie.
Rozbawienie rozbyso w jego oczach, ale zaraz ponownie skupi
si na drzwiach.
-
- 30 -
Amanda patrzya, jak przyciska dziwaczn srebrn ozdbk na
obcasie i niebezpieczne piciocalowe ostrze wystrzeli z czubka buta.
Facet zdecydowanie by w typie Tabithy. Amanda zastanawiaa si,
czy nosi w kieszeni shurikeny.
- Rety - zaszydzia. - Jakie to straszne.
Spojrza na ni bez cienia rozbawienia.
- Sonko, jeszcze niczego strasznego nie zobaczya.
Amanda skwitowaa krzywym umieszkiem jego zagrywki w
stylu twardziela i w sposb wybitnie niekobiecy kpico parskna.
Zignorowa j. Posugujc si lekko wyszczerbionym ostrzem,
sprbowa podway zardzewiae zawiasy.
- Zamiesz to ostrze, jeli nie bdziesz uwaa - ostrzega go.
Zerkn na ni z ukosa.
- Nic na wiecie nie zamie tego ostrza. - Zacisn zby, uderzajc
pici w but. - Mniej wicej tak samo, jak nic na wiecie nie ruszy
tych zawiasw.
Prbowa jeszcze przez kilka minut.
- Niech to szlag - warkn, kiedy zawiasy nawet nie drgny.
Schowa ostrze, a potem schyli si, eby woy but. Poy
paszcza rozchyliy si, odsaniajc przed Amand adny widok.
O tak, to by bardzo adny tyeczek.
Amandzie zascho w ustach, kiedy wreszcie wyprostowa si na
ca swoj wysoko - sze stp i pi cali.
O rety, rety.
No dobrze, odszczekaa to, co wczeniej pomylaa - mia jedn
cech, ktrej nie potrafia si oprze. Wzrost. Zawsze miaa sabo do
wyszych od siebie facetw. A przy tym gociu spokojnie mogaby
nosi trzycalowe obcasy i nadal nie raniaby jego ego. Growa nad
ni. A jej si to podobao.
- Skd znasz moj siostr? - zapytaa, starajc si skupi myli na
biecych sprawach, a nie na tym, jak bardzo chciaa posmakowa
jego ust.
-
- 31 -
- Znam j, bo cay czas wchodzi mi w parad. - Znowu zapa za
kajdanki. - Co jest z wami, ludmi, e odczuwacie t nieustann
potrzeb zagbiania si w sprawy, ktre powinnicie zostawi w
spokoju?
- Nie zagbiam si... - Urwaa, gdy dotary do niej jego sowa. -
Wami, ludmi? Dlaczego tak powiedziae?
Nie odpowiedzia.
- Suchaj - odezwaa si, podnoszc rk, eby pokaza kajdanki.
- Chwilowo siedz w tym razem z tob i chc zna odpowied.
- Nie, wcale nie chcesz.
To wystarczyo. Nienawidzia samcw alfa z caego serca. Te
apodyktyczne typy w rodzaju Ja tu jestem mczyzn, maa, nie
zawracaj sobie licznej gwki przyprawiay j o mdoci.
- W porzdku, maksitwardzielu - wcieka si. - Nie jestem jak
sodk idiotk, ktra bdzie trzepota rzsami do napakowanego
byczka w czarnej skrze. Nie odgrywaj przy mnie macho. Powiniene
wiedzie, e w moim biurze znana jestem, jako ta, co potrafi kopa w
jaja.
Kyrian zmarszczy brwi, patrzc na ni.
- Maksitwardzielu? - powtrzy z niedowierzaniem.
Nigdy w jego niezwykle dugim yciu nie zdarzyo si, eby kto
mia wystarczajco duo odwagi, eby si mu postawi. Kiedy by
miertelnikiem, na jego widok wojska rzymskie uciekay popochu.
Niewielu mczyzn omielio si stan z nim twarz w twarz. Jako
Mroczny owca sprawi, e cae legiony Daimonw i Apollitw
dray w jego obecnoci. Jego imi powtarzano szeptem z trwog i
czci, a ta kobieta powiedziaa o nim...
- Napakowany byczek w czarnej skrze - powtrzy. - Wtpi,
czy kiedykolwiek bardziej mnie obraono.
- Zatem musiae by jedynakiem.
Zamia si na te sowa. Tak naprawd to mia kiedy trzy siostry,
ale adna nie miaa go obrazi.
-
- 32 -
Przyjrza si jej. Nie bya klasyczn piknoci, ale w jej oczach o
ksztacie migdaw, ktre dodaway jej elfiego uroku, byo co
egzotycznego. Dugie mahoniowe wosy nosia rozpuszczone;
rozsypyway si na jej szczupych plecach. Jednake to jej niebieskie
oczy byy zniewalajce. Ciepe i inteligentne, teraz zmruone ze
zoci. Lekko si zarumienia, przez co jej oczy stay si o jeden ton
ciemniejsze. Mimo niebezpieczestwa, ktre im grozio, zastanawia
si, jak wygldaaby po caej nocy ostrego, wyczerpujcego seksu.
Wyobraa sobie, jak jej renice ciemniej w przypywie namitnoci,
zobaczy jej potargane wosy, policzki zaczerwienione od pocierania o
jego zarost, usta wilgotne i spuchnite od pocaunkw.
Na sam myl zapono cae jego ciao.
I niemal natychmiast poczu znajome mrowienie na karku.
- Niedugo bdzie wita.
- Skd wiesz?
- Po prostu wiem.
Pocign j na lewo od siebie i zacz oglda pokryte rdz
ciany, szukajc drogi ucieczki.
- Jak ju si std wydostaniemy, bdziemy musieli znale
sposb, eby otworzy kajdanki.
- Mio, e tumaczysz mi oczywistoci. - Amanda zerkna na
niego i zobaczya postrzpion ran pod rozerwanym materiaem. - To
naprawd trzeba opatrzy.
- Niech Bg broni, ebym wykrwawi si na mier - rzuci
kliwie. - Wtedy musiaaby targa za sob mojego gnijcego trupa.
Zmarszczya nos.
- Mona mie bardziej makabryczne poczucie humoru? Jezu! Kto
by twoim idolem, kiedy dorastae? Boris Karloff?
- Hannibal, skoro ju pytasz.
- Chcesz mnie nastraszy, co? Nic z tego. Dorastaam w domu
penym wciekych poltergeistw i z dwiema siostrami, ktre zwyky
przywoywa demony tylko po to, eby z nimi walczy. Kole,
widziaam ju wszystko i twj wisielczy humor na mnie nie dziaa.
-
- 33 -
Zanim zda sobie spraw, co Amanda robi, zapaa brzeg jego
koszuli i j uniosa.
Zamara na widok jego nagiego brzucha. By szczupy i twardy, a
tak zarysowanych mini pozazdrociby kady gimnastyk. Jednake
to na widok licznych blizn raptownie zaczerpna tchu. Gorzej, e
zobaczya te potworn ran w boku, ktra biega wzdu ostatniego
ebra.
- Dobry Boe, co ci si stao?
Wyszarpn koszul i odsun si o krok.
- Jeli masz na myli blizny; to potrzebowabym roku, eby o
wszystkich opowiedzie. Jeli masz na myli ran, to zada mi j
trzynastoletni Apollita, ktrego omykowo wziem za dzieciaka w
tarapatach.
- Wpade w puapk?
Wzruszy ramionami.
- Nie pierwszy raz.
Przygldajc mu si, Amanda przekna lin. Otaczaa go aura
niebezpieczestwa i mierci. Porusza si jak peen elegancji i
wdziku drapienik, a te oczy... Robiy wraenie, jakby dostrzegay
co wicej ni tylko otoczenie. Te straszne, czarne jak agat oczy kryy
w sobie nieopisany, eteryczny blask. Amandzie zapierao dech w
piersiach za kadym razem, gdy Mroczny owca na ni patrzy.
Nigdy dotd nie widziaa blondyna o takich oczach. Ani te tak
niewiarygodnie przystojnego mczyzny. Mia idealne, wyraziste
rysy. Emanowa wrcz nienaturaln mskoci i zmysowoci.
Widziaa wielu facetw, ktrzy robili co w ich mocy, eby
zasugerowa, e maj to, co temu mczynie natura daa a w
nadmiarze.
- Co to znaczy Mroczny owca? - spytaa. - To jak Buffy,
postrach wampirw?
Zamia si.
- Jasne, jestem drobn, chud nastolatk, walczc w kolczykach,
ktre kady wampir wyrwaby mi i wsadzi...
-
- 34 -
- Wiem, e nie jeste dziewczyn. Ale co to jest Mroczny owca?
Westchn i pocign j wzdu cian, przy okazji badajc je i
szukajc sekretnego wyjcia.
- W skrcie: usuwam tych, co rozrabiaj nocami.
Kiedy usyszaa te sowa, dreszcz przeszed jej po plecach, a
jednak wyczua, e chodzi o co wicej, ni jej powiedzia. Robi
wraenie miertelnie niebezpiecznego, ale nie zwyrodniaego ani
nawet okrutnego.
- Dlaczego chcesz zabi Desideriusa?
Zerkn na ni i znowu sprbowa otworzy stalowe drzwi.
Szarpn za klamk tak mocno, e Amanda zdziwia si, e jej nie
urwa.
- Bo nie tylko zabija ludzi, ale te kradnie ich dusze.
Zamara na te sowa.
- Moe zrobi co takiego?
- Mwia, e widziaa wszystko - zakpi. - Sama mi powiedz.
Amanda chciaa go udusi. Nigdy w yciu nie spotkaa bardziej
aroganckiego i denerwujcego mczyzny.
- Dlaczego zawsze daj si wcign w te nadnaturalne brednie? -
mrukna. - Czy oczekuj zbyt duo, proszc o jeden normalny dzie?
- ycie rzadko kiedy bywa takie, o jakim marzymy.
Zmarszczya brwi, syszc dziwny ton w jego gosie. Kyrian
przechyli gow i unis rk, dajc znak, eby bya cicho. Ni std, ni
zowd zgrzytna klamka.
- Puk, puk - odezwa si Desiderius. - Macie dzie, eby si
ukry. Kiedy nadejdzie noc, zaczniemy polowanie.
- Aha, pewnie - odpowiedzia owca. - Ty ze swoim
szczeniakiem.
Jego beztroska zdumiaa Amand. Mroce krew w yach sowa
nie robiy na nim najmniejszego wraenia.
- Nie boisz si jego grb?
Spojrza na ni.
-
- 35 -
- Skarbie, dzie, w ktrym przestrasz si czego takiego jak on,
bdzie tym, w ktrym poo si u jego stp i dam mu n, eby
wyci mi serce. Jedyne, co mnie martwi, to jak odprowadzi ci do
siostry i przekona Krlow Uparciuchw, eby si nie wtrcaa,
dopki nie odnajd Desideriusa i nie pol jego duszy w zapomnienie,
gdzie jej miejsce.
Wbrew sobie i grocemu im niebezpieczestwu rozemiaa si.
- Krlowa Uparciuchw? Widz, e dobrze znasz Tabith.
Zignorowa komentarz. Zasoni j ciaem i ostronie otworzy
drzwi. Zatrzyma si, eby si rozejrze. Na zewntrz znajdowa si
wski korytarz z wielkim, zakurzonym oknem, za ktrym byo wida
wschodzce soce.
- Niech to szlag - warkn, cofajc si do pokoju.
- Co? - Serce zamaro jej na sekund. - Kto tam jest?
- Nie.
- No to chodmy. - Ruszya do drzwi. Mroczny owca nawet nie
drgn. Zaciskajc zby, znowu zerkn w korytarz i powiedzia co w
jzyku, ktrego nie znaa. - W czym kopot? - zapytaa. - Ju wit i
nikogo tam nie ma. Chodmy. - Poirytowany, gboko odetchn.
- Nie chodzi o ludzi. Chodzi o soce.
- A co to za problem...?
Waha si przez kilka sekund, a potem otworzy usta i przesun
jzykiem po dugich zaostrzonych kach.
-
- 36 -
RROOZZDDZZIIAA 33
Ten przystojniak jest wampirem!
- O nie, nie, nie. - Amanda trzsa si z przeraenia i
potrzebowaa caego swojego opanowania, eby nie zacz
wrzeszcze. - Teraz wyssiesz mnie do sucha?
Unis brew.
- A czy ja wygldam na prawnika?
Zignorowaa jego sarkazm.
- Zamierzasz mnie zabi?
Bez cienia wesooci owca westchn poirytowany.
- Gdybym zamierza ci zabi, nie uwaasz, e ju by nie ya?
Podszed do niej i posa jej cierpki, wredny umiech. Dobrze
wiedziaa, e chcia j zastraszy. I, do diaba, udao mu si.
Woln rk pogaska j po szyi, w miejscu gdzie biega ttnica.
Przeszed j dreszcz.
- Jak si nad tym zastanowi, to rzeczywicie mgbym ci
wyssa do sucha, odgry twoj rk kami i bybym wolny.
Oczy miaa wielkie ze strachu.
- Ale masz szczcie, bo nie zamierzam tego robi.
- Nie bd zgryliwy, dobrze? - wykrztusia z bijcym sercem, bo
nie bya pewna, czy sobie z niej artuje, czy te naprawd rzuci si na
ni i zacznie pi jej krew. - Tego ju nie przekn. Postaw si na moim
miejscu. Przyszam wypuci psa Tabithy, eby nie narobi jej na
ko. A w efekcie oberwaam po gowie i zostaam przykuta do
wampira. Wybacz mi, jeli troch si denerwuj.
Ku jej zdziwieniu, zabra rk i si odsun.
- Masz racj. Wyobraam sobie, e nie przywyka, eby ludzie
atakowali ci bez powodu.
-
- 37 -
Sdzc po jego tonie, on z kolei mia spore dowiadczenie w
takich sytuacjach. Umiechn si do niej blado, umiechem, ktry nie
sign oczu.
- Jeli to ma poprawi ci samopoczucie, nie ywi si ludmi.
Z jakiego powodu to rzeczywicie j uspokoio. Oczywicie mu
nie uwierzya, ale z pewnoci troch to j pocieszyo.
- Czyli jeste jak Angel?
Przewrci oczami.
- Ogldasz zdecydowanie za duo telewizji - mrukn. - Angel ma
dusz. Ja nie.
- Teraz znowu mnie straszysz.
Wyraz jego twarzy mwi jej znowu: Sonko, jeszcze niczego
strasznego nie zobaczya.
Ponownie zerkn za prg.
- W porzdku. Pobiegniemy, zanim soce podniesie si wyej.
Spojrza jej gboko w oczy.
- Najwikszy problem jest w tym, e nie wiem, dokd prowadzi
ten korytarz. Jeli wyprowadzi nas na zewntrz, umr w wyjtkowo
bolesny sposb, wybuchajc ywym ogniem. Musisz mi wywiadczy
przysug.
- Przysug? - zapytaa z niedowierzaniem.
Facet mia tupet. Zastraszy j, grozi, a teraz mia prosi o
przysug?
- O co chodzi?
Zdj z prawej doni sygnet i go poda.
- Musisz to wzi i znale drzewo.
Amanda cigna brwi, patrzc na sygnet na jej doni. Zoto
miao zadrapania i w wielu miejscach byo wyszczerbione, jakby z
sygnetem obchodzono si bardzo nieuwanie. Albo jakby do, na
ktrym go noszono, bardzo duo przesza. Oczko zrobiono z
paskiego rubinu. Zdobiy go dwa miecze z brylantw, otacza wieniec
laurowy ze szmaragdw, a zwieczaa korona z szafiru. To musiaa
by cenna i stara rzecz.
-
- 38 -
Dlaczego powierzy jej co takiego?
Nie bardzo wiedzc, co o tym myle, schowaa sygnet do
kieszeni dinsw.
- Dowolne drzewo?
- Dowolne. A potem wypowiedz sowa: Artemido, wzywam ci,
objaw si w ludzkiej formie.
- Artemido...
Pooy jej do na ustach.
- Na mio Zeusa, powiedz to dopiero, jak znikn. Potem
poczekaj, a pojawi si bardzo wysoka, rudowosa kobieta, i powiedz
jej, e potrzebujesz ochrony przed Desideriusem.
Amanda uniosa brew.
- Mam wezwa bogini, eby mnie chronia?
- W przeciwnym wypadku Desiderius dorwie ciebie i twoj
siostr.
- A co ci to obchodzi?
- Moim zadaniem jest chroni ludzi przed Daimonami. Tym
wanie zajmuj si Mroczni owcy.
Chocia mia surow min, w jego oczach zapalio si wiato,
ktre mwio jej, e chodzi tu o co wicej.
- Czym s Daimony?
- To wampiry na sterydach z kompleksem Boga. A teraz obiecaj
mi, e to zrobisz.
Czemu nie? To bya dziwna proba. ale zwaywszy, e dopiero co
przykuto j do wampira, kim bya, jak moga ocenia co jest dziwne, a
co nie?
- W porzdku.
- wietnie. A teraz biegiem.
Zanim zdya zaprotestowa zapa za kajdanki, wybieg przez
drzwi i popdzi korytarzem. Kiedy biegli po zardzewiaej pododze,
zdaa sobie spraw, e znajduj si w jakiej opuszczonej fabryce.
Na kocu korytarza znajdoway si schody prowadzce na d.
owca cign j za sob, a zbiegli ze schodw, ktre wychodziy na
-
- 39 -
ogromne, puste pomieszczenie z betonow podog. Stare, stalowe
ciany popkay i szczelinami wieway si promienie wschodzcego
soca. Wycofa si do cienia, z dala od soca. Twarz mia chyba
lekko poparzon, ale oglnie rzecz biorc, nie wygldao na to, eby
ich szaleczy bieg mu zaszkodzi.
- Co teraz? - zapytaa, prbujc zapa oddech.
Mroczny owca w ogle nie dysza. Tylko oczy troch za mocno
mu byszczay, kiedy z zainteresowaniem patrzy na jej piersi.
Amanda skrzyowaa rce.
Po raz pierwszy zobaczya u niego prawdziwy umiech, kiedy
zdaa sobie spraw, e jego do znalaza si niebezpiecznie blisko jej
piersi. Tak blisko, e opuszkami musn sutek i ywy ogie popyn
jej yami.
Natychmiast opucia rce, a owca umiecha si drwico.
Chocia umiech by suchy i diaboliczny, nadal olniewa. Bysk
rozbawienia w oczach owcy zapar Amandzie dech w piersiach. Jego
rysy zagodniay; nabierajc chopicego wdziku, ktry zmikczyby
serce kadej kobiety
Rozejrza si po pustej fabryce.
- Szkoda, e nie mam komrki i nie mog liczy na metro.
Wiedziaem, e trzeba byo zainteresowa si wakatem w Nowym
Jorku.
Amanda spojrzaa na niego skonsternowana.
- Wakatem? Bycie owc to prawdziwy zawd?
- Tak. Nawet mi za to pac.
- Kto ci paci?
Zamiast odpowiedzie, unis rk, eby j uciszy. To zaczynao
j wkurza - gwnie dlatego, e najwyraniej zapowiadao problemy.
A miaa ju do pakowania si w kopoty, ktre powinny dotyczy
Tabithy.
Dwie sekundy pniej Amanda usyszaa na. zewntrz kroki.
owca wcign j gbiej w cienie. Oboje nasuchiwali. Woln rk
obj j za ramiona, przyciskajc do siebie.
-
- 40 -
Amanda zamara jak skamieniaa, kiedy przylgna plecami do
jego piersi i porwaa j fala podania zupenie teraz nie na miejscu.
ar jego ciaa rozgrza j, a aura surowej, mskiej mocy przytoczya.
A co jeszcze bardziej niepokojce, przyjemny zapach skry i drewna
sandaowego uderzy jej do gowy.
Pragna tego mczyzny.
Czy ty oszalaa? To wampir!
Aha, ale bardzo, bardzo seksowny wampir.
Kyrian nie mg oddycha, kiedy staa tak blisko. Dziki
wyostrzonym zmysom czu j caym ciaem. Sysza, jak przyspiesza
bicie jej serca, wyczuwa sucho w jej ustach, a co gorsza, czu smak
jej podania. To zaostrzyo jego apetyt, chcia poczu wicej. I od
razu przypomnia sobie, dlaczego nauczy si unika towarzystwa
kobiet.
Niech ci cholera, Desiderius.
Poniewa w tej chwili trudno byo pamita, e nie moe jej mie.
A jeszcze trudniej byo zapomnie, jak pachniaa. O sposobie, w jaki
si poruszaa - jak pewna siebie tancerka. Jej gibkie ciao byo
symfoni gracji i a zbyt atwo przychodzio mu wyobraenie sobie,
jak siedzi na nim, on pokazuje jej rozkosze seksualne, co do ktrych
by pewien, e nie ofiarowa ich jej jeszcze aden mczyzna.
Poczu napicie w ldwiach, ktre graniczyo ju z blem. Nie
pamita nawet, kiedy ostatni raz tak poda kobiety Tylko dziki sile
woli jej nie pocaowa. Nie przy cisn ust do jej szyi, eby wdycha
ciep sodycz, podczas gdy...
Kyrian rozprostowa do i znw zacisn, kiedy zda sobie
spraw, e wystarczy, by przesun rk o trzy cale w d i mgby
zamkn w ucisku jej pier.
Zaledwie trzy malekie cale...
Nagle odgos z krtkofalwki przerwa cisz..
- To robotnik z budowy - szepna, rzucajc si do okna. Kyrian
sykn, kiedy wycigna go na wiato dziennie. Szarpn si, cignc
j w ciemno.
-
- 41 -
- Przepraszam - szepna.
Ostronie przysuna si do okna, pilnujc, eby nie wystawi
owcy na soce.
- Ej! - zawoaa na widok mczyzny kilka krokw dalej, ktry
majstrowa przy starym cigniku.
Robotnik zerkn w jej stron i zaraz znowu spojrza zaskoczony.
Krzywic si, podszed do okna i zajrza do rodka. Zmruy oczy na
ich widok.
- Co tu robicie? Tu jest zakaz wstpu.
- Duga historia - powiedziaa Amanda. - Mwic w skrcie,
zostawiono nas tutaj. Nie poyczyby pan na chwil komrki?
Nadal si krzywic, poda jej przez otwarte okno telefon.
owca natychmiast wyrwa jej komrk.
- Ej! - warkna, wycigajc rk po telefon.
Odsun aparat poza jej zasig i wybra numer, jakby jej nie
sysza.
- Gdzie jestemy? - spyta robotnika, przykadajc komrk do
ucha.
- W starych Zakadach Olson.
- W Slidell? - Amanda zdziwia si, e skojarzy to miejsce. Cae
ycie mieszkaa w Nowym Orleanie i nie miaa pojcia, e takie
miejsce istnieje.
- Aha - przytakn robotnik.
owca pokiwa gow.
- Cze - powiedzia do telefonu. - To ja. Jestem w Zakadach
Olson w Slidell. Wiesz, gdzie to jest?
Zamilk, suchajc rozmwcy.
Amanda przygldaa mu si uwanie. Dziwia si, e moe
mwi, nie pokazujc kw, wietnie si z nimi kry.
A skoro ju zastanawiaa si nad takimi rzeczami, to jakim cudem
wampir by taki opalony i ciepy? Jak mg mie puls i dlaczego bio
mu serce? Czy wampiry nie powinny by zimnymi, bladymi
nieumarymi?
-
- 42 -
- Tak - powiedzia Mroczny owca. - Potrzebuj transportu,
najlepiej zanim soce wzejdzie wyej.
Rozczy si i rzuci aparat robotnikowi.
- Ej! - burkna Amanda, sigajc przez okno, eby odzyska
aparat. - Ja te musz zadzwoni.
- Do kogo? - warkn owca.
- Nie twj zasrany interes.
owca wyj jej komrk z rki.
- Dopki jestemy skuci, to jest mj interes.
Zmruya oczy i zabraa mu telefon.
- Zadrzyj ze inn, kole, a zrobi dwa kroki w prawo. - Jego
wcieke spojrzenie sprawio, e przeszed j dreszcz.
- Nie wa si dzwoni do siostry. - Widzc wyraz jego twarzy
zastanowia si, czy warto ryzykowa. Oddaa telefon robotnikowi.
- Dziki - powiedziaa do niego. Pracownik budowy przypi
aparat do pasa i zbeszta ich wzrokiem.
- Lepiej si std zbierajcie. Ten bu... - Mroczy owca unis rk
i spojrzenie mczyzny stao si puste.
- Nikogo nie ma w tym budynku. Id tam, gdzie zamierzae.
Mczyzna odszed bez sowa. Panowanie nad umysami?
Amanda zagapia si na owc. Oczywicie, e kontrolowa umysy.
By wampirem.
- Lepiej nie prbuj tego na mnie - uprzedzia go.
- Nie martw si. Jeste zbyt uparta, eby co z tego wyszo.
- To dobrze.
- Nie z mojego punktu widzenia.
Sowa zabrzmiay ostro, ale w gbinach jego oczu bysno
rozbawienie, ktre zdradzao, e nie jest taki zy; jak si wydawao.
Zerkna na niego z ukosa. Z zamknitymi oczami opiera si
nonszalancko o supek, ale Amanda wyranie czua, e czujnie
obserwuje otoczenie, zarwno w budynku, jak i poza nim.
- Dlaczego stae si wampirem? - zapytaa niewiele mylc. -
Kto zamieni ci wbrew twojej woli? - Otworzy oczy i unis brew.
-
- 43 -
- Nikt nie zostaje Mrocznym owc wbrew swojej woli.
- Chciae wic... - Zawiesia gos, czekajc na wyjanienia.
- Skada ofiary z maych, haaliwych ludzi, ktrzy nie przestaj
mnie zadrcza.
Powinna si go ba, a jednak cay czas syszaa w gowie gos
Desideriusa, ktry mwi, e owca nigdy nie skrzywdziby
czowieka. Czy to bya prawda? Obrzucia spojrzeniem jego
przepyszne ciao, aujc, e nie ma pewnoci.
Stali w milczeniu przez dusz chwil, a Amanda nie moga ju
duej znie ciszy.
- Wic... - odezwaa si, eby przerwa niezrczne milczenie. -
Jak mylisz, ile bdziemy musieli czeka?
- Nie wiem.
- Do kogo dzwonie?
- Do nikogo.
Amanda wzia gboki wdech i zwalczya nag ch uduszenia
go.
- Nie lubisz odpowiada na pytania, co?
- Szczerze? W ogle nie lubi rozmawia. Wolabym po prostu
sta i milcze.
- I duma?
- Tak.
Zdmuchna z twarzy kosmyk wosw.
- Tak si skada, e si nudz, i jeli mam tu sta i czeka, a kto
przyjedzie po ciebie, to chciaabym jako zabi czas.
Jego wzrok pad na jej usta, a potem zsun si powoli na piersi i
biodra. owca zamkn oczy, ale i tak dostrzega w nich dojmujcy
gd. Wyczuwaa ten gd - arliwy i domagajcy si uwagi.
- Przychodzi mi na myl jeden sposb na zabicie czasu...
Wytrzeszczya oczy.
- Nie ugryziesz mnie, prawda?
Umiechn si szelmowsko.
-
- 44 -
- Nie chc ci gry, agapeemencee. Chc skosztowa kadego
skrawka twojego nagiego ciaa, zwaszcza twoich pier...
Uniosa rk i powstrzymaa go, kadc mu do na ustach.
Zaskoczya j ich mikko, kontrastujca z twardym zarostem. A
dotyk jego skry dosownie j zelektryzowa. Z trudem przeykajc
lin, zabraa rk.
- Nie wiedziaam, e wampiry mog uprawia seks.
Unis brew.
- Moe przeprowadzimy we dwoje may eksperyment i si
przekonamy?
Amanda wiedziaa, e powinna si obrazi. Powinna by
wcieka. Ale na pewno nie powinna by podniecona jego sowami.
Tylko e, kiedy patrzya na idealne ciao Mrocznego owcy, ten
pomys naprawd do niej przemawia.
Kyrian wyczuwa jej konsternacj. Ona naprawd rozwaaa t
propozycj. Gdyby pomie w jego ldwiach nie pon tak ywo,
rozemiaby si. Jednake w tej sytuacji nie by pewien, czy tylko
bawi si kosztem towarzyszki, czy rzeczywicie j nagabywa.
Wiedzia tylko, e jej rozchylone usta kusiy go tak, jak jeszcze nigdy
nic dotd.
Fakt, e nie powinno go zdziwi to, jak jego ciao na ni
zareagowao. Naleaa do typu kobiet, ktre zawsze go pocigay.
Inteligentna. Odwana.
I zwyczajnie zniewalajca.
Zerkn na mur za jej plecami, wyobraajc sobie, jak to by byo
przyprze j do ciany i wzi mocno, szybko i gwatownie. Mgby
przysic, e ju czuje, e w niej jest. Syszy jej jk...
Pokrci gow, eby pozby si tego obrazu. Byway momenty,
kiedy mia wyej uszu swoich nadnaturalnych zdolnoci. I teraz
wanie nadesza jedna z takich chwil.
Oblizujc wyschnite wargi, przypomnia sobie czasy, ktrych nie
zawahaby si przed zabraniem takiej kobiety do oa. Zdjby wtedy
z niej te bezpieczne, konserwatywne ciuszki i caowa kady skrawek
-
- 45 -
nagiego ciaa, a oszalaaby z nieokieznanej dzy. Pieciby j, a ona
przywaraby do niego, bagajco wicej.
Zacisn zby, czujc ar poncy w yach. aowa, e nie moe
oywi tamtych dni. To byo dawno temu. Niezalenie od tego, jak
bardzo jej pragn, ta kobieta nie naleaa do niego, nie mg jej
wzi.
Nigdy nie pozna jej ciaa.
Nigdy jej nie pozna. Kropka. Dlatego nie zapyta jej o imi ani
sam si nie przedstawi. Nie potrzebowa tego. Bya tylko kolejn,
anonimow osob, a on przysig chroni ludzi. Bardziej nie
zamierza si zblia. By Mrocznym owc, a ona
niewtajemniczonym czowiekiem. Nie pasowali do siebie.
Kyrian wyprostowa si, wychwytujc ledwo syszalny odgos
zbliajcej si syreny. W duchu podzikowa Tate'owi za wyczucie
czasu.
Amanda zerkna przez okno, gdy usyszaa ambulans. Co
dziwne, zatrzyma si przed fabryk. Po chwili podwjne frontowe
drzwi fabryki otworzyy si i do rodka wjechaa karetka.
- Twj transport? - spytaa.
Mroczny owca pokiwa gow.
Z karetki wysiad wysoki Murzyn. Podszed do nich i gwizdn
cicho, widzc poparzon socem twarz owcy.
- Stary, fatalnie wygldasz. Powinienem pyta o kajdanki?
owca poprowadzi Amand w stron kierowcy.
- Nie, o ile nie chcesz umrze.
- W porzdku - rzuci pogodnie kierowca. - Chwytam aluzj, ale
pojawia si nastpny problem. Bdziesz wzbudza pewne podejrzenia
w worku na zwoki, majc na sobie te bransoletki. Ludzie z pewnoci
to zauwa,
- Ju o tym mylaem, Tate. Jeli kto bdzie pyta, powiedz im,
e umarem na atak serca w czasie dzikiej sekseskapady.
Upiorny dreszcz przeszed Amandzie po plecach, kiedy
przypomniaa sobie sowa Seleny z ostatniej rozmowy.
-
- 46 -
- Sucham? - wykrztusia.
owca rzuci jej rozbawione spojrzenie, eby wiedziaa, e
doskonale si bawi, widzc jej mczarnie.
- I nie moga znale kluczykw.
Tate si rozemia.
- W adnym razie - zaprotestowaa Amanda.
owca posa jej diaboliczny umieszek, od ktrego zrobio jej si
gorco, i obrzuci spojrzeniem, od ktrego przeszy j ciarki.
- Popatrz na dobre strony tego rozwizania: faceci bd ustawiali
si do ciebie w kolejce.
- To wcale nie jest mieszne.
owca wzruszy ramionami.
- To jedyna droga wyjcia.
- Tylko dla ciebie. Ja mog std zwyczajnie wyj, to ty
zamienisz si w py.
Unis brew.
- Sprbuj.
Sprbowaa i szybko zorientowaa si, e wysoki, niebezpieczny
wampir nawet nie drgnie, jeli tego nie zechce.
- W porzdku - powiedziaa, rozcierajc nadgarstek pod
kajdankami. - Zatem pojedziemy karetk.
owca ruszy pierwszy.
Kiedy podszed do tylnych drzwi karetki, unis Amand z tak
atwoci, e osupiaa. Przesuna si na lewo, prbujc zrobi mu
miejsce, ale by taki wysoki, e musia zgi si wp. Jednym
pynnym ruchem pooy si na noszach wewntrz zapinanego na
suwak worka.
Tate bez sowa zapi worek.
- Czsto to robicie? - zagadna go Amanda.
Tate si umiechn.
- Od czasu do czasu.
-
- 47 -
Amanda zmarszczya czoo, kiedy Tate poprawia worek, tak
eby jej rka bya na zewntrz, a owcy zostaa w rodku. Wydawao
jej si dziwne, e Tate tak chtnie pomaga wampirowi.
- Jak si poznalicie? - zapytaa go.
- ywiem si ciaem, kiedy mnie znalaz - odpowiedzia
zamknity w worku owca.
Tate zamia si i wyprostowa.
- Pewnej nocy, kiedy miaem dyur, pojechaem po ciao, ktre
nie byo martwe. Gdyby nie owca, to ja wyldowabym w worku na
zwoki.
- Zamknij si - warkn owca. - I siadaj za kkiem.
- Ju id - przytakn Tace, bez ladu urazy z powodu arogancji, z
jak traktowa go owca.
- Wiesz co? - zagadna owc Amanda, kiedy Tate wsiad do
szoferki i wczy silnik - Mgby sprbowa by milszy dla ludzi.
Zwaszcza, kiedy ci pomagaj.
Nawet przez plastik byo sycha poirytowane westchnienie.
- Nie powinna sama skorzysta z tej rady?
Amanda otworzya usta, eby odpowiedzie, ale zaraz je
zamkna. Mia racj. Od samego pocztku odnosia si do niego
dosy cierpko.
- Chyba masz racj. Moe obydwoje powinnimy bardziej si
postara.
Nawet jeli odpowiedzia, nie usyszaa, bo znowu zawya syrena.
Tare dojecha do szpitala w rekordowym tempie, chocia Amanda nie
moga powiedzie, eby jechao si jej wygodnie.
Zanim dotarli na miejsce, czua si jak skarpetka po wyjciu z
suszarki - tak ni po drodze rzucao. Tate zatrzyma si na tyach
szpitala pod daszkiem, ktry chroni ich przed promieniami soca.
Da jej zna, eby bya cicho, i ostronie wysun nosze, starajc si
nie rani jej rki.
Kiedy ju znaleli si w szpitalu, Amanda przytrzymywaa poy
kurtki, eby zasoni plamy krwi na swetrze.
-
- 48 -
owca zachowywa cakowity bezruch i milczenie, kiedy Tate
wiz go na noszach zatoczonymi korytarzami. Amanda sza obok i
chciaa umrze ze wstydu, tak bardzo kajdanki rzucay si w oczy.
Musiay byszcze tak mocno w wietle jarzeniwek? Czy Desiderius
nie mg znale jakich adnych, nieduych kajdanek policyjnych?
O nie, te musiay mie pi cali gruboci i jaki dziwny grecki
wzr. A acuch cign si na bite cztery cale. Kady, kto je zobaczy,
bdzie obstawia, e to gadet z jednego z tych dziwnych katalogw z
zabawkami erotycznymi, ktre leay u Tabithy.
Co za wstyd! Amanda nigdy nawet nie wesza do sklepu z
seksown bielizn Frederick's of Hollywood. Skoro ju tym mowa,
nawet kiedy zagldaa do Victoria's Secret, straszliwie si rumienia.
Teraz wszyscy, ktrych mijali, odwracali si, eby si pogapi.
- Nie widziaem czego takiego od co najmniej szeciu miesicy -
powiedzia sanitariusz, kiedy mijali recepcj w izbie przyj.
- Syszaem o tym - odpowiedzia drugi sanitariusz. - Ciekawe ile
lat mia ten stary ajdus.
- Nie mam pojcia, ale jak patrz na t dziewczyn, to sam bym
si chtnie zgosi.
Ich miech sprawi, e Amandzie zapona twarz. Widzc
spojrzenia, jakimi mczyni obrzucali jej ciao, musiaa przyzna, e
sowa owcy na temat kolejki chtnych do randek mogy wcale nie
by takie nietrafione.
- Ej, Tate?! - zawoa mody lekarz, kiedy podjechali do wind. -
Powinienem zapyta?
Tate pokrci gow.
- Wiesz, e wszystkie dziwactwa zawsze trafiaj do mnie. -
Lekarz si zamia, a Amanda ukrya twarz w doniach.
Kiedy tylko drzwi windy zamkny si za nimi, Amanda
szepna:
- owco, przysigam, e ci za to zamorduj.
- Kochaniutka - odezwa si stojcy obok niej starszy
wolontariusz. - Na moje oko, ju to zrobia. - Poklepa j po
-
- 49 -
ramieniu. - To samo stao si z moim Harveyem. Biedaczek. Strasznie
za nim tskni.
Tate zdawi miech.
Amanda jkna i modlia si, e bya mka ju si skoczya.
Kiedy dotarli do kostnicy, Tate zabra ich do mrocznego, penego
metalu laboratorium. Zamkn za sob drzwi na zamek.
owca rozpi worek od rodka.
- Dziki - powiedzia do Tatea, siadajc i cigajc z siebie
plastik. Odoy go na st.
Tate otworzy szuflad w maej szafce obok drzwi.
- Nie ma sprawy. A teraz zdejmij paszcz i koszul, i niech
zobacz, co ci si stao.
- Zagoi si.
Tate z uporem zacisn zby.
- A zakaenie?
Kyrian si zamia.
- Niemiertelni nie umieraj z powodu infekcji. A ja jestem
absolutnie niezdolny do przenoszenia jakiejkolwiek choroby.
- Nawet jeli nie umrzesz od zakaenia, nie znaczy, e nie bdzie
bolao, a poza tym rana szybciej si zagoi po opatrzeniu. - Rzuci
Kyrianowi spojrzenie, mwice, e nie da si zby. - Nie przyjmuj
odpowiedzi odmownej. Pozwl mi si zaj ran.
Kyrian ju otworzy usta gotw zaprotestowa, ale zna Teta na
tyle dobrze, eby wiedzie, e jest upartym czowiekiem. Uzna, e
lepiej nie marnowa czasu na dyskusj, i zgodzi si na badanie.
Dopiero wtedy zda sobie spraw, e z powodu kajdanek nie zdoa
zdj paszcza i koszuli.
Westchn poirytowany i pozwoli, eby ubrania zwieszay mu si
z rki. Wrci na nosze i, opierajc si na okciach, poczeka na Tate'a.
Patrzc, jak Tate zbiera potrzebne rzeczy, sysza, jak Amandzie
przyspiesza puls i oddech. Wyczu jej ywe zainteresowanie, gdy
przygldaa si jego ciau. Pragna go, i jej gorce podanie
mieszao mu w gowie.
-
- 50 -
Poprawi si na noszach, aujc, e dinsy nie s kilka
rozmiarw wiksze, bo czarny materia zaczyna bolenie wgryza si
w jego erekcj.
Niech to diabli, zapomnia, ile blu - dosownie i w przenoni -
moe mu sprawi wasne ciao, kiedy w pobliu pojawi si atrakcyjna
kobieta. A ta niewtpliwie bya atrakcyjna. Miaa czarujc elfi
twarz, wielkie niebieskie oczy... Zawsze mia sabo do niebieskich
oczu.
Nawet nie musia na ni patrze, eby wiedzie, e oblizaa pene
usta. W gardle mu zascho, kiedy wyobrazi sobie, jak smakuj. Czu
jej oddech na twarzy i jej jzyk w swoich ustach, kiedy j caowa.
Dobrzy bogowie, a myla, e to Rzymianie zadali mu prawdziwe
tortury! Ich najlepszy spec od przesucha by amatorem w
porwnaniu z fizyczn i duchow agoni, jak wywoywaa w nim
blisko tej kobiety.
Jeszcze bardziej niepokojcy od jej urody by fakt, e w caym
tym zamieszaniu zachowaa nadzwyczajne opanowanie. Wikszo
kobiet krzyczaaby ze strachu albo pakaa.
Albo jedno i drugie.
Ona jednak poradzia sobie w tej sytuacji z odwag i si, jakiej
od dawna nie widzia.
Naprawd j polubi, i to zaskoczyo go najbardziej.
Amanda a podskoczya, gdy napotkaa spojrzenie jego czarnych
oczu. Wwiercao si w ni i sprawiao, e robio jej si gorco i rwa
si jej oddech.
Lea z jedn nog ugit, a drug zwisajc z noszy. Czarne
dinsy opinay si na jego mocnym ciele.
I te minie rk..
Dziki szczupej, ale wyrazistej sylwetce by ucielenieniem
mskiej urody. Bicepsy mu si napiy, gdy opar si na okciach. Tak
bardzo chciaa go dotkn. Bez wtpienia pod palcami byby twardy
jak skaa i gadki jak atas.
-
- 51 -
By niewiarygodnie szeroki w ramionach, a wyrzebione minie
obiecyway si, szybko i zwinno. Minie klatki piersiowej i
ramion byy w rwnym stopniu piknie uksztatowane, jak twarde. A
jego brzuch... O, niebiosa! Te paskie brzuchy s stworzone do
skubania wargami.
Wzrok Amandy, cakiem nieproszony, pody za ciek
woskw w kolorze kawy, ktra cigna si od ppka i znikaa pod
ciasnymi dinsami. Widzc rozmiar wybrzuszenia w spodniach,
zorientowaa si, e natura hojnie go obdarzya i e jej
zainteresowanie owc nie byo cakiem platoniczne.
Na t myl zrobio jej si jeszcze gorcej.
Gboka, zota opalenizna zaprzeczaa temu, co wiedziaa na jego
temat. Jak wampir mg mie tak zocist kuszc skr? Jednake
jeszcze bardziej ni smuke minie kusiy j dopraszajc si o
pieszczot, liczne blizny przecinajce jego ciao. Wyglda tak, jakby
wpad w szpony ogromnego tygrysa albo jakby wysmagano go batem.
Albo jedno i drugie.
Kiedy podszed Tate, owca si pooy, i wtedy Amanda
zauwaya wypalony na lewym ramieniu symbol - dwa uki i strzaa.
Skrzywia si na myl, jak bardzo musiao bole wypalenie pitna, i
zacza si zastanawia, czy zgodzi si na to, czy te kto wypali ten
znak wbrew jego woli.
- Sdzc po tych bliznach, twoi wampirzy przyjaciele nie maj
zbyt wysokiego mniemania na twj temat - powiedziaa.
- Tak mylisz?
- Zawsze jest taki sarkastyczny? - zapytaa Tatea.
- Waciwie to pomylaem sobie, e dla ciebie jest cakiem miy -
Tate przemy wygldajc gronie ran alkoholem. Zamierza zrobi
miejscowe znieczulenie.
owca przytrzyma jego do.
- Nie zawracaj sobie gowy
- Dlaczego?
- Jestem na to odporny.
-
- 52 -
Amanda rozdziawia usta.
Tate sign po ni.
- Nie moesz go szy - zaprotestowaa. - Bdzie wszystko czu.
- Ran trzeba zamkn - upiera si Tate. - Jezu, przecie wida
koci.
- miao - powiedzia owca, a jego spokj j zaszokowa.
Krzywia si, kiedy Tate zakada pierwszy szew. owca zacisn
zby i nie odezwa si ani sowem.
Amanda patrzya, jak Tate zszywa ran. Serce jej pkao na myl,
jak bardzo owca musi cierpie.
- Boli? - zapytaa.
- Nie - odpar z zacinitymi zbami.
Widziaa nabrzmiae yy na jego szyi i donie zacinite w pici,
wic wiedziaa, e kamie.
- Ej - powiedziaa, biorc go za rk. - cinij.
Kyrian spojrza na jej mikk do. Nie pamita, kiedy ostatni
raz kto go tak dotkn. By Mrocznym owc od tak dawna, e
zupenie zapomnia, co to jest zwyka dobro.
Tate'em kieroway wdziczno i obowizek.
Ale ona...
Nie miaa powodu, eby trzyma go za rk. Zamienili ze sob
ledwie par sw, a mimo to bya przy nim, kiedy nie zjawi si nikt
inny. To sprawio, e wzbudzia w nim dziwne uczucia. Chcia j
chroni. Zaopiekowa si ni. Co wicej, jej dotyk pali go, sigajc
a do uwizionego serca.
Kyrian przekn lin i zamar. Nie mg pozwoli, eby si do
niego zbliya. Ona naleaa do wiata, a on do ciemnoci. Nie
pasowali do siebie.
- Wic... od jak dawna jeste wampirem?
- Ju ci mwiem - odpowiedzia. - Nie jestem wampirem, jestem
Mrocznym owc.
- A jaka to rnica?
Kyrian spiorunowa j wzrokiem.
-
- 53 -
- Rnica polega na tym, e normalnie nie zabijam ludzi, ale jeli
nie przestaniesz mnie wypytywa, to moe zrobi wyjtek.
- Naprawd draliwe z ciebie Stworzenie Nocy,
- Ja te ci kocham.
Amanda pucia jego rk.
- Do tego. Tylko prbowaam pomc. Boe bro, eby kto by
dla ciebie miy.
Poirytowana spojrzaa na Tate'a.
- Skoro ju tu jestemy, moesz po prostu odci mu rk i mnie
uwolni?
Tate parskn.
- Mgbym, ale on swojej potrzebuje. Najpierw odcibym twoj.
- Och, cudnie. Kim ty jeste? Jego Igorem?
- Nie ten film - poprawi j Tate. - Igor by sugusem
Frankensteina. Ty mylaa o Reinfieldzie, ale nie, nie jestem
Reinfieldem. Nazywam si Tate Bennett. Tutejszy koroner.
- e koroner, to ju si domyliam. To dosy oczywiste,
zwaywszy e siedzimy w zimnym laboratorium z martwymi ludmi.
- Zaakcentowaa sowo martwymi.
Tate unis brew.
- A mwisz, e to on jest sarkastyczny.
owca szarpn si, kiedy Tate za mocno pocign ni.
- Przepraszam - powiedziaa Amanda. - Ju nie bd go
zagadywaa.
- Byoby mio.
Kiedy Tate skoczy, owca woy z powrotem koszul i
paszcz. Zsun si z noszy z cichutkim sykniciem, zdradzajc, e
bok nadal go boli.
Odezwa si pager Tate'a.
- Zaraz wrc. Potrzeba wam czego?
- Ja dzikuj - odpowiedzia owca. - Ale jej pewnie przydaoby
si niadanie i telefon.
-
- 54 -
Amanda zmarszczya brwi. Dlaczego teraz pozwaa jej
zadzwoni?
Tate szybko posprzta.
- Telefon jest pod tamt cian, trzeba wybra dziewitk, eby
poczy si z miastem. Wezm co ze stowki i wrc jak
najszybciej. Siedcie tutaj i nie otwierajcie drzwi.
Kiedy tylko zostali sami, owca przesun si, eby moga usi
na stoku obok telefonu. Mrugajc, potar powieki, jakby dranio go
wiato jarzeniwek.
- Musimy wymyli plan - powiedzia cicho. - Nie znasz
przypadkiem kogo w rym miecie, kto wiedziaby, jak otworzy
kajdany wykute przez greckiego boga?
Przyzwyczajona do jego sarkazmu, umiechna si.
- Tak si skada, e chyba znam.
Natychmiast si rozpromieni.
- Jedna z twoich sistr?
- Kto z ich przyjaci
Skin gow.
- Dobrze. Musimy to zaatwi. Najlepiej przed zachodem soca,
a przynajmniej niewiele pniej. Musisz te zadzwoni do Tabithy i
powiedzie jej, eby przyczaia si na kilka dni...
- Tak midzy nami, nienawidz rozkazw - przerwaa mu
Amanda. - Ale zdaj sobie spraw, e siedz w tym po uszy. Nie masz
pojcia, jak bardzo nie cierpi tych nadnaturalnych bzdur. Mimo to
jestem gotowa sucha ci, ale lepiej zacznij mnie traktowa jak
czowieka, a nie jak bezmzg nadmuchiwan lal, - Wycigna
sygnet z kieszeni i daa mu go. - I jeszcze jedno: naprawd musz
skorzysta z toalety.
Rozemia si.
- To nic zabawnego - warkna, kiedy z powrotem zakada sygnet
na palec. - Masz pojcie, jak moemy to zaatwi, ebym przy okazji
nie umara ze wstydu?
-
- 55 -
- A co waniejsze, jak moemy to zaatwi, eby przy okazji nie
aresztowano mnie za waenie do damskiej toalety?
Zerkna na niego z ukosa.
- Jeli mylisz, e wejd do mskiej, to zapomnij.
- W takim razie mam nadziej, e wytrzymasz.
- Nie pjd do mskiej toalety!
Pi minut pniej bya w mskiej toalecie, przeklinajc pod
nosem owc.
- Naprawd rajcuje ci bycie takim draniem?
- Po to yj - odpowiedzia znudzonym gosem, stojc plecami do
niej. Trzyma rk za plecami, eby zostawi jej wiksz swobod
ruchu.
Amanda spiorunowaa go wzrokiem. Miaa wraenie, e pcherz
zaraz jej eksploduje, ale straszliwie si mczya z owc wcinitym
midzy ni a drzwi kabiny.
A wszystko dlatego, e Tabitha zapomniaa wyprowadzi
cholernego psa! Jeli wyjdzie z tego cao, bdzie musiaa zamordowa
siostr. Na mier. Albo jeszcze bardziej!
- Czemu to tyle trwa? - zapyta rozdraniony.
- Nie mog, kiedy tu stoisz.
- Zrb, co masz zrobi.
- Poczekaj tylko! Prdzej czy pniej przyjdzie twoja kolej i
wtedy ja bd si wietnie bawi, patrzc, jak si wijesz.
Pod wpywem jej sw cay zamar.
- Sonko, nigdy w yciu nie sprawisz, e zaczn si wi.
Chd w jego gosie przerazi j.
Potrzebowaa kilku minut, ale wreszcie skoczya. Twarz miaa
gortsz ni letnie popoudnie na rwniku. Umya rce, starajc si