i otwarły się siódme okna

11
Bogdan Miś I otwarły się Siódme Okna… Siódemka ma w naszej cywilizacji konotację dość szczególne: uchodzi za jedną z liczb magicznych. Na starożytnym Bliskim Wschodzie uważana była wręcz za liczbę świętą. Siedem jest więc darów ducha, siedem dzieł miłosierdzia, siedem lat tłustych i chudych w przypowieści biblijnej, siedem mórz, siedem pieczęci, siedem sakramentów, siedem wzgórz Rzymu… Krótkie dzieje Siódmych Okien I mamy też nowy system operacyjny Microsoftu dla komputerów klasy PC o tym numerze. Windows 7. Po raz pierwszy świat o nim usłyszał jeszcze w roku 2000, w lutym. Ale to jeszcze nie był ten system, który teraz w styczniu udostępniono całemu światu do testowania, wywołując tym zresztą niejaką sensację. Rys. Win1 Tak wyglądały pierwsze okna z roku 1985… Owe Windows 7 z roku 2000 miały być po prostu następcą systemu Windows XP i miały – wedle firmowych zapowiedzi – pojawić się na rynku w roku 2002. Już w sierpniu 2001 roku przesunięto jednak ten termin na lata 2003-2004, oficjalnym zaś następcą Windows XP stał się system Windows Vista, planowany początkowo – jeszcze pod nazwą kodową Longhorn - jako typowa „przejściówka”. Przyczyną było podobno to, że kierownictwo Microsoftu uznało, iż na nowinki wymyślone dla „siódemki” jest za wcześnie; kluczowa była zaś sprawa braku jeszcze wówczas powszechnego szerokopasmowego dostępu do Internetu. W roku 2001 słynny Steve Ballmer, następca Billa Gatesa na stołku szefa firmy, „puścił farbę” na pewnej ważnej konferencji – królował wtedy system Windows XP - mówiąc, że naprawdę ważne zmiany nastąpią „za dwa wydania”. Ostatecznie system Vista pojawił się – jak wiadomo – dopiero w roku 2007, zaś o Windows 7 było przez ten czas niemal całkiem cicho. Jasne – prace trwały, bo nie mogło być inaczej: przygotowanie systemu

Upload: bogdan-mis

Post on 11-May-2015

142 views

Category:

Documents


0 download

TRANSCRIPT

Page 1: I otwarły się Siódme Okna

Bogdan Miś

I otwarły się Siódme Okna…

Siódemka ma w naszej cywilizacji konotację dość szczególne: uchodzi za jedną z liczb magicznych. Na starożytnym Bliskim Wschodzie uważana była wręcz za liczbę świętą. Siedem jest więc darów ducha, siedem dzieł miłosierdzia, siedem lat tłustych i chudych w przypowieści biblijnej, siedem mórz, siedem pieczęci, siedem sakramentów, siedem wzgórz Rzymu…

Krótkie dzieje Siódmych Okien

I mamy też nowy system operacyjny Microsoftu dla komputerów klasy PC o tym numerze. Windows 7. Po raz pierwszy świat o nim usłyszał jeszcze w roku 2000, w lutym. Ale to jeszcze nie był ten system, który teraz w styczniu udostępniono całemu światu do testowania, wywołując tym zresztą niejaką sensację.

Rys. Win1

Tak wyglądały pierwsze okna z roku 1985…

Owe Windows 7 z roku 2000 miały być po prostu następcą systemu Windows XP i miały – wedle firmowych zapowiedzi – pojawić się na rynku w roku 2002. Już w sierpniu 2001 roku przesunięto jednak ten termin na lata 2003-2004, oficjalnym zaś następcą Windows XP stał się system Windows Vista, planowany początkowo – jeszcze pod nazwą kodową Longhorn - jako typowa „przejściówka”. Przyczyną było podobno to, że kierownictwo Microsoftu uznało, iż na nowinki wymyślone dla „siódemki” jest za wcześnie; kluczowa była zaś sprawa braku jeszcze wówczas powszechnego szerokopasmowego dostępu do Internetu.

W roku 2001 słynny Steve Ballmer, następca Billa Gatesa na stołku szefa firmy, „puścił farbę” na pewnej ważnej konferencji – królował wtedy system Windows XP - mówiąc, że naprawdę ważne zmiany nastąpią „za dwa wydania”.

Ostatecznie system Vista pojawił się – jak wiadomo – dopiero w roku 2007, zaś o Windows 7 było przez ten czas niemal całkiem cicho. Jasne – prace trwały, bo nie mogło być inaczej: przygotowanie systemu operacyjnego, najbardziej podstawowego zestawu programów dla komputera, bez którego jest on tylko martwą nafaszerowaną elektroniką skrzynką, musi zajmować lata i właściwie prace nad jego doskonaleniem nie kończą się nigdy. Od czasu do czasu pojawiały się więc tylko przecieki o zakończeniu kolejnej wersji roboczej. Wymieniano nawet numery: 351, potem 440; mówiono też, że Windows 7 to będzie po prostu nazwa nowego systemu serwerowego dla firm…

Dziś już wiadomo, że nad Vistą i „siódemką” pracowano jednocześnie. Niektóre nowe rozwiązania programistyczne – te, co były łatwiejsze i szybsze do wdrożenia – znalazły się w Viście, bardziej zaawansowane zarezerwowano dla Windows 7.

O tym, że „siódemka” będzie oficjalnie następczynią Visty, poinformowano 13 października 2008 roku: ledwie przed kwartałem. A już 8 i 9 stycznia bieżącego roku wersja robocza nowego systemu o niespodziewanym numerze kolejnym (tzw. build) 7000 – mówiono, że będzie to build 7012 - została udostępniona za darmo do testowania wszystkim chętnym (8.01 – ekspertom, 9.01 – wszystkim zainteresowanym).

Page 2: I otwarły się Siódme Okna

Być może jakąś rolę w szybkości działania firmy odegrał tu fakt, że w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia ta właśnie wersja robocza o numerze 7000 została przez kogoś nieoficjalnie (czytaj: po piracku) udostępniona w Internecie.

Linki umożliwiające pobranie legalnie testowej wersji systemu zostały opublikowane 9 stycznia przez polski oddział Microsoftu o godzinie 8:04. Zaraz potem serwery firmy stały się… niedostępne z powodu gigantycznego zainteresowania; całkowita blokada trwała pół godziny. Po jej usunięciu proces pobierania przerywał się nadal co kilkanaście minut. Do podobnej sytuacji doszło dzień później, gdy system został udostępniony szerszemu gronu użytkowników. Do dziś pobranie systemu wymaga niemałej cierpliwości nawet na przyzwoitym łączu sieciowym.

Dlaczego…

zainteresowanie było i jest tak duże? Dziś, kiedy w wielu domach jest już – często nie tylko jeden – komputer, który jakoś tam właścicielowi służy? Dziś, kiedy szał zainteresowania tymi cudownymi bezsprzecznie maszynami chyba mocno osłabł, o czym świadczy choćby seria rynkowych klęsk tak niegdyś popularnych czasopism komputerowych i komputerowych dodatków do gazet codziennych?

Można tylko snuć hipotezy. Jedna, niechętne firmie Microsoft, jest taka, że lansowany usilnie poprzednik Windows 7, czyli Vista, okazał się w dużej mierze rynkowym niewypałem; może nie na taką skalę, jak przed laty adresowany zdaje się do głupawych małolatów – dla których komputer miał być w pojęciu niektórych przedstawicieli biznesu informatycznego kolejnym źródłem łomotu, nazywanego z niejaką przesadą muzyką – koszmar millenijny o nazwie Windows Me, ale też sporym. Jego interesujące możliwości techniczne i niezaprzeczalne uroki, specjalnie wizualne, da się ocenić dopiero dysponując komputerem dość silnym; w szczególności nie rekomenduje się przecież do Visty pamięci operacyjnej mniejszej niż 2 GB, optimum zaś – to 3 GB przy wydajnym procesorze. Na słabszym sprzęcie Vista się po prostu ślimaczy. A pojawienie się nowego systemu, nawet najśliczniejszego, przy którym w dodatku tego i owego trzeba się ekstra pouczyć – to nie jest, okazuje się, dostateczny powód, by pędzić do sklepu i kupować całkiem nowego „kompa”. Zwłaszcza w sytuacji, w której podstawowe zadania – biurowe, na przykład – da się wykonać z powodzeniem przy użyciu maszyn wyprodukowanych przed pięciu i więcej laty, wykorzystujących bardzo już sędziwe wersje „Okien”. Po prostu: rynkowe sprzężenie zwrotne „doskonalszy system-potężniejszy komputer” pękło; nie jest już tak, że po opublikowaniu systemu „obowiązkowo” lecimy do sklepu po stosowny komputer i odwrotnie.

Oczywiście, Vista zdobyła jednak dość spory segment rynku. Ale zapewne przede wszystkim dlatego, że system jest dziś sprzedawany w transakcji wiązanej, razem z nowymi komputerami. Wprawdzie – co też jest świadczącym o reakcji kupujących ewenementem – można po raz pierwszy w historii dokonywać po zakupie downgrade’u, czyli zamienić świeżo nabytą Vistę na stare poczciwe Windows XP, które działają szybciej i ogólnie nie sprawiają użytkownikowi kłopotu – ale wymaga to dodatkowych działań. Nie każdemu chce się je podejmować, no i Vista pomalutku umacnia swoją pozycję.

Chyba jednak Microsoft uznał, że rola tego systemu się kończy, że Vista osiągnęła kres swoich możliwości biznesowych; świadczy o tym zarówno stosunkowo szybka premiera „Siódemki”, jak i decyzja o bezpłatnym dostarczeniu wszystkim nabywcom nowych komputerów z Vistą tego właśnie systemu.

Page 3: I otwarły się Siódme Okna

Pora obejrzeć te Okna

Ogólnie Siódme mają mieć – uwaga, to nowość! - mniejsze wymagania sprzętowe niż Vista (co oznacza, że przemysł komputerowy – niechętnie, bo niechętnie – przyjął do wiadomości, że wymiana sprzętu komputerowego na nowszy i wydajniejszy nie jest już tak intensywna, jak jeszcze przed kilkoma laty, i to mimo spadku cen w przeliczeniu na możliwości). Mają być wyraźnie szybsze, bezpieczniejsze, ale i bardziej spolegliwe w stosunku do użytkownika niż Vista: na przykład irytujące wielu nieustanne żądania potwierdzenia każdej wykonywanej czynności można będzie znacznie ograniczyć, a nawet całkowicie wyłączyć.

Jakie inne nowości? Na przykład: udoskonalono wykrywanie nowego sprzętu. Po podłączeniu czegokolwiek do komputera, system samoczynnie pobierze potrzebne informacje ze stron sieciowych Microsoftu, a następnie automatycznie zainstaluje odpowiednie sterowniki, czyli niewielkie (na ogół) programy, obsługujące dany sprzęt.. Baza danych o tych sterownikach – i to jest nowość - będzie przechowywana lokalnie w komputerze i aktualizowana przez Internet, co ma to zapobiec ładowaniu do pamięci zbędnych danych.

Kolejna cecha: system operacyjny będzie się sam aktualizował automatycznie jeszcze przed rozpoczęciem pracy. Jeśli podczas instalacji wykryte zostaną uaktualnienia i poprawki, zostanie to uwzględnione. Oznacza to, że Siódme uruchomią się od razu w najnowszej wersji, eliminując konieczność żmudnego instalowania zaległych poprawek (warto wspomnieć, że obecnie Microsoft wydaje poprawki, tzw. łaty, kilka – do kilkunastu – razy w miesiącu; po zainstalowaniu systemu z płyty, zwłaszcza XP, ale i Vista, trzeba zatem poświęcić sporo czasu na ich ściągnięcie). Jeśli idzie o tzw. architekturę systemu (czyli najogólniejsze zasady jego budowy i działania), to pozostaje ona bez zmian; chodzi o to, by większość aplikacji i urządzeń współpracujących z Windows Vista działała także z Siódmymi.

System Windows Vista – jak dobrze wiedzą jego zaawansowani użytkownicy - pozwala na kontrolowanie za pomocą tzw. zasad grup znacznie większej liczby parametrów niż starsze systemy Windows — można na przykład konfigurować i ustalać opcje zasilania. W Siódmych liczba takich parametrów będzie jeszcze większa. W systemie znajdzie się też zupełnie nowa funkcja, która umożliwi specjalistom IT zdalne zarządzanie komputerami i aktualizowanie ich nawet wtedy, gdy nie są one połączone z siecią firmową; wystarczy, by były zalogowane w Internecie.

Gdy chodzi o ogromnie ważną ochronę danych - w nowym systemie wprowadzona zostanie specjalna funkcja BitLocker To Go pozwalająca na pełną ochronę dysków wymiennych. Funkcja ta zapewni lepszą kontrolę nad informacjami wynoszonymi poza firmę oraz ochronę zgubionych i skradzionych dysków USB.

Jeszcze jedna ciekawostka. Starsi użytkownicy komputerów pamiętają zapewne, że „w epoce DOS-u” używaliśmy tzw. katalogów, które potem stały się folderami. Wraz z Siódmymi pojawią się gromadzące dokumenty biblioteki; różnica jest taka, że fizycznie pliki będą wprawdzie mieściły się – jak dawniej – w folderach, ale dostęp do nich będzie właśnie poprzez wirtualne już biblioteki; z punktu widzenia użytkownika wiedza o rzeczywistej lokalizacji pliku przestanie mieć znaczenie, dostęp do niego stanie się zatem prostszy i łatwiejszy.

To tylko kilka nowości – interesujących głównie dla bardziej zaawansowanych użytkowników komputera, administratorów sieci firmowych itp. Mam świadomość, że dla zwykłego człowieka – czyli bez wątpienia dla większości – najważniejsza jest niezawodność maszyny („żeby się nie wieszał”…), wygoda dostępu do najważniejszych funkcji i, rzecz prosta, wygląd ekranu. No i temu właśnie zwykłemu człowiekowi powiedzmy: dostęp do często używanych programów i lokalizacji docelowych jest w Siódemce łatwiejszy niż dotychczas i wymaga mniejszej liczby ruchów i

Page 4: I otwarły się Siódme Okna

kliknięć myszą. Można szybko przełączyć się na odpowiednie okno bez żadnych pomyłek i z łatwością ustawiać na ekranie okna wedle woli.

Powiedzmy od razu: choć Microsoft temu gwałtownie zaprzecza, wiele nowych rozwiązań wyraźnie nawiązuje funkcjonalnie do ostatnich (a i tych starszych, sprawdzonych) pomysłów, doskonale znanych użytkownikom komputerów Macintosh. Nie jest to zarzut: po prostu, programiści spod znaku nadgryzionego jabłuszka świetnie wiedzą, co znaczy słowo ergonomia. Wiedzieli to już wtedy, gdy chłopcy z Microsoftu uczyli się podstaw grafiki…

Było – jak było. W każdym razie między innymi pasek zadań poddano gruntownej modernizacji. Domyślnie włączono wreszcie duże ikony, co pozwoliło na stosowanie bogatszej grafiki, poprawiło identyfikację programów i ułatwiło trafianie w ikony za pomocą myszki i na ekranach dotykowych. Nowy pasek jest przy tym wyższy tylko o 10 pikseli (przy rozdzielczości 96 DPI) od swojego odpowiednika w systemie Vista (w przypadku konfiguracji w pojedynczej wysokości; wysokości wielokrotne nadal są obsługiwane, pasek można także nadal umieścić przy dowolnej krawędzi ekranu). Przy dziś coraz tańszych dużych ekranach nie ma to zresztą żadnego znaczenia.

Rys 1

Page 5: I otwarły się Siódme Okna

Pasek zadań Windows 7: Ustawienia domyślne to: duże ikony, brak tekstu i „szklana” powierzchnia.

Aby jednak optycznie złagodzić zwiększenie wysokości paska i powiększenie ikon, zdecydowano nadać mu bardziej „szklany” wygląd. Pozwoliło to także lepiej uwidocznić preferencje kolorystyczne użytkownika. Zmieniono też zachowanie znane z Visty — teraz po zmaksymalizowaniu okna pasek zadań i pasek tytułu okna pozostają przezroczyste.

Gdy użytkownik systemu Vista najeżdża kursorem na przycisk na pasku zadań, system wyświetla miniaturowy podgląd okna. W systemie Windows 7 funkcja ta została znacznie udoskonalona. Miniatury są teraz bardziej dokładną reprezentacją okna: zawierają ikonę okna w lewym górnym rogu, tytuł okna, a nawet przycisk zamknięcia

okna w prawym górnym rogu. Wszystko to działa, miniatura przestała być tylko obrazkiem.

Rys. 2

Miniatury: pogrupowane, interaktywne miniatury ułatwiają zarządzanie oknami.

Wprowadzono też funkcję o nazwie Aero Peek: jeśli tekst i miniatury wyświetlane przez pasek zadań nie zapewniają wystarczającej ilości informacji, użytkownik może po prostu wskazać miniaturę myszą i odpowiednie okno pojawia się na ekranie, a pozostałe okna stają się przezroczyste. Gdy potrzebne okno zostanie już znalezione, do przełączenia na nie wystarczy jedno kliknięcie.

Rys. 3

Funkcja Aero Peek: wskazanie miniatury kursorem myszy pozwala obejrzeć odpowiadające jej okno.

Pasek zadań został też rozszerzony o kolejną dodatkową funkcję, nazwaną Jump List. Jest to po prostu miniaturowe

menu Start, zindywidualizowane dla każdego programu, lub rozbudowana postać menu systemowego.

Rys. 4

Kliknięcie prawym przyciskiem myszy programu Word zapewnia szybki dostęp do używanych ostatnio dokumentów.

Domyślnie menu to zawiera skrót do programu, możliwość przełączenia przypinania ikony do paska, polecenie zamknięcia jednego lub wszystkich okien programu, a także listę otwieranych ostatnio lokalizacji docelowych.

W nowym systemie tzw. obszar powiadomień – główny powód irytacji posiadaczy Visty – znów jest pod kontrolą użytkownika. Domyślnie wyświetlane są tylko wybrane ikony, a pozostałe dostępne są za pośrednictwem menu. Aby dostosować tę funkcję, wystarczy przeciągnąć daną ikonę na pasek zadań lub „zdjąć” z paska. Dalej, każdy komunikat wyświetlany w dymku zawiera niewielką ikonę klucza do śrub, pozwalającą szybko pozbyć się denerwującego komunikatu — można natychmiast sprawdzić, co powoduje wyświetlenie tego komunikatu i bezpośrednio go wyłączyć.

Rys. 5

Nadmiar powiadomień: wszystko można zmieniać.

Uporządkowanie obszaru powiadomień skłoniło programistów Microsoftu do rozważenia innych sposobów wyświetlania ważnych informacji. Na przycisk paska zadań można teraz nałożyć dowolną ikonę. Co więcej, programy mogą informować użytkowników o postępie prac, zmieniając swój przycisk w tzw. pasek postępu.

Rys. 6

Page 6: I otwarły się Siódme Okna

Program Windows Explorer informuje o postępie operacji kopiowania plików.

Kolorowe podświetlenie – to dodatkowy efekt podkreślający osobowość nowego paska zadań. Gdy użytkownik przesuwa kursor myszy na pasku zadań nad przyciskiem uruchomionego programu, zobaczy podążające za myszą źródło światła o kolorze odpowiadającym kolorowi ikony.

Rys. 7

Przesunięcie kursora myszy nad przyciskiem uruchomionego programu wywołuje

dynamiczny efekt kolorowego podświetlenia

Nie będziesz się musiał dużo uczyć

Warto zauważyć, że — mimo wprowadzenia wielu nowych rozwiązań — interfejs użytkownika wygląda znajomo. Nie trzeba będzie zatem uczyć się zbyt wiele, choć trochę czasu na opanowanie nowych nawyków zapewne poświęcimy. Także zmiany, wprowadzone w interfejsach niektórych programów systemowych – na przykład prostego edytora tekstu, WordPada, i systemowego programu graficznego o nazwie MS Paint – nie powinny nas szczególnie zaskoczyć: wprowadzono tu zwany „wstążką” (ribbon) arcywygodny i sprawdzony układ menu, który

zastosowano po raz pierwszy w programach MS Office w wersji 2007.

W sumie – moja osobista opinia jest następująca: o ile Visty na żadnym ze swoich komputerów (ale trzeba uwzględnić, że żaden z nich nie był jakimś szczególnie wydajnym „smokiem”) na stałe nie instalowałem i pozostałem przy Windows XP – o tyle na Siódemkę ostrzę sobie zęby. Nawet ta testowa „beta” jest już całkiem niezła. Mam

poważną nadzieję, że nazwa gotowego systemu nie będzie się nikomu kojarzyła z siedmioma grzechami głównymi…

A tak na zakończenie: skąd oni wzięli tę siódemkę? Jeśli policzyć wszystkie systemy, które miały w nazwie słowo Windows, to było ich dotychczas… 25 (patrz ramka); jeśli brać pod uwagę wewnętrzną numerację wersji, to „Siódemka” nosi numer… 6.1.7000, co oznacza 7000 wersję wydania szóstego z jedną poprawką główną. No, ale „ichni” marketing pewno wie, co robi…

Ramka

Krótka historia Okien

Data wydania Nazwa Wersja

11.1985 Windows 1.01 1

11.1987 Windows 2.03 2

03.1989 Windows 2.11 2

05.1990 Windows 3.0 3

03.1992 Windows 3.1 3

10.1992 Windows for Workgroups 3.1 3

Page 7: I otwarły się Siódme Okna

07.1993 Windows NT 3.1 NT 3

12.1993 Windows for Workgroups 3.11

3

01.1994 Windows 3.x chiński 3.2

09.1994 Windows NT 3.5 NT 3

05.1995 Windows NT 3.51 NT 3

08.1995 Windows 95 4.0950

07.1996 Windows NT 4.0 NT 4

06.1998 Windows 98 4.10.1998

05.1999 Windows 98 SE 4.10.2222

02.2000 Windows 2000 NT 5

09.2000 Windows Me 4.90.3000

10.2001 Windows XP NT 5.1.2600

03.2003 Windows XP 64-bit NT 5.2.3790

04.2003 Windows Server 2003 NT 5.2.3790

04.2005 Windows XP Professional 64-bit

NT 5.2.3790

07.2006 Windows Fundamentals for Legacy PC

NT 5.1

11.2006-01.2007 Windows Vista NT 6.0.6000

07.2007 Windows Home Server NT 5.2.4500

02.2008 Windows Server 2008 NT 6.0.6001

01.2009 Windows 7 (bulid 7000) NT 6.1.7000

Uwagi do rysunków: wewnątrz tekstu widziałbym ewentualnie zrzuty o numerach Win1 (zrzut Windows 1) i 1-7 z aktualnego systemu. Można także na boczek dać jako swego rodzaju taśmę niektóre z pozostałych zrzutów.

Page 8: I otwarły się Siódme Okna

1