Transcript
  • NATURA T ASKA W POEZJI POLSKIEGO BAROKU

    O k r e s p o t r y d e n c k i

  • P i o t r U r b a s k i

    NATURA 1 ASKA W POEZJI POLSKIEGO BAROKU

    O k r e s p o t r y d e n c k iS t u d i a o t e k s t a c h

    W y d a w n i c t w o S z u m a c h e r

    K i e l c e 1 9 9 6

  • 5 W H OR e c e n z e n c i

    Jakub Z. Lichaski Stefan Zabocki

    Na okadce i stronie tytuowej wykorzystano bull Leona X Exsurge Domine (1520)

    Publikacja dofinansowana przez K o m i t e t B a d a N a u k o w y c h ze rodkw D O T -95 dla U niwersytetu Szczeciskiego oraz ze rodkw wasnych W ydziau Humanistycznego US

    Z prac In sty tu tu Filologii Polskiej U niwersytetu Szczeciskiego

    Copyright by P IO T R URBASKI

    Wydawnictwo Szumacherskr. poczt. 106, 25-369 Kielce 12 tel. (0-41) 61-85-05

    ISBN 83-86168-07-2

    Kielce 1995Ark. wyd. 9. Nakad 650 egz.

    Druk: PANZET Kielce

  • Dedykuj Rodzi

  • Wprowadzenie

    1

    W iek XVI przynis dwie wielkie reformy chrzecijastwa protestanck i katolick. Byy one poprzedzone przez znaczne oywienie religijnoci w wiekach XIV oraz XV, m ajce wszake charakter nie tyle intelektualny, co emocjonalny, uczuciowy1. N atom iast w wieku XVI wzroso znacznie znaczenie kontrowersji cile teologicznych 2. Za spraw protestantw to, co dotd byo rozwaane w zaciszu pracowni teologw i w klasztorach, stao si przedm iotem publicznych dysput, gromadzcych wielkie rzesze suchaczy. Aczkolwiek katolicy dostrzegali niebezpieczestwo owych dysput, ktre wprowadzay zamieszanie w um ysach ludzi prostych, za ich rezu lta t nie zawsze by zaleny od poziomu przygotow ania teologw, musieli je podejmowa. By zaradzi tem u problemowi, pow staa tzw. teologia pozytyw no-kontrow ersyjna. W uczelniach jezuickich wszelkie tem aty omawiano pod ktem rnic z protestantyzm em . Dziki tem u ksia byli skutecznie przygotowani do apostolstw a wrd dysydentw3.

    Istniejcy w XVI w. niepokj teologiczny w yraa si przede wszystkim w pytan iu o charakter obecnoci C hrystusa w Eucharystii oraz w sporze o kondycj natu ry ludzkiej i dziaanie na ni aski Boej.

    1J . K oczow ski, K r y z y s y i re fo rm y w chrzec i jas tw ie zach o d n im X I V - X V I w. W : C hrzec i jastw o i h is tor ia . W o k n u r t w re form y chrzec i jask ie j V II] - X X w. K rak w 1990, s. 124 -144 .

    2 Ib id em , s. 134.3 O teo lo g ii p o z y ty w n o k o n tro w ersy jn e j p isz obszern ie : M . R echow icz ( Teologia

    p o zy ty w n o -k o n tro w e rsy jn a : szkoa polska w X V I w ieku . W zbiorze: D zie je teologii katolickiej w Polsce. T . 2. C z. 1. L u b lin 1975) i B . N a to s k i ( H u m a n i z m je z u ic k i i teologia p o zy ty w n o -k o n tr o w e r s y jn a . W : j .w .) .

  • 8 N a t u r a i l a s k a w p o e z j i p o l s k i e g o b a r o k u

    Rozpocznijmy wic od krtkiego w yjanienia term inw n a tu ra i aska w ujciu obu systemw teologicznych: katolickiego i protestanckiego. Nie idzie tu jednak o dokadne zreferowanie historii problemu, a jedynie o jego niemale hasowe zasygnalizowanie w stopniu m am nadziej w ystarczajcym do lektury prezentowanych w rozprawie interpretacji tekstw 4.

    Ot n a tu ra jest to stan , w jak im czowiek znajduje si po grzechu pierworodnym stan odczenia od Boga. D la katolikw wszake jest to term in czysto korelacyjny, ktrego uywa si wycznie w poczeniu z nadprzyrodzonoci, czyli ask. Jak pisze Gustave M artelet:

    Wszystko, co w czowieku nie pochodzi z przybranego Boego synostwa, nawet jeli naley w nim do ducha i do wolnoci, bdzie mogo by nazwane naturalnym 5.

    aska z kolei jest pobudzeniem , wywyszeniem i uwiceniem natu ry czowieka, czyli jej przebstwieniem 6. N atura wic nie jest tylko fundam entem , ktry pozostaje nienaruszony. Nadprzyrodzono, aska przemienia natur. Nie niszczy je j, ale j udoskonala. Samo sowo aska (gr. charis, ac. gratia) niesie z sob pojcie darmowoci i niezalenoci, to znaczy, e czowiek nie moe na ask zapracowa czy wymusi jej udzielenia. Gdy aska dziaa na natur, ta nie przeciwstawia si jej. Co wicej, gratia supponit naturam.

    Wielko czowieka polega wanie na tym , e pozwala Bogu dziaa w sobie oczywicie, jeli przyjm uje Jego istnienie i Jego mio podczas gdy mgby przez wypaczenie um ysu i woli Mu si przeciwstawi 7.

    Powiedzenie Bogu tak nie je s t w porzdku wolitywnym czym rwnym powiedzeniu nie . To znaczy, aby powiedzie Bogu tak , trzeba przyj ask, czyli wypow iada to wola ludzka uzdolniona przez dar nadprzyrodzony, natom iast mwic nie odrzuca si go8. Nie dziaa wic sam czowiek, ani sam a aska, ale w spdziaa czowiek z ask.

    4S p o r d p ra c p o lsk o jz y czn y ch n a jo b sz e rn ie j p rz e d s ta w ia j p ro b le m lask i, r w n ie w u j c iu h is to ry c z n y m , p o d r c z n ik i: W . G r a n a t , O asce B o e j udzie lone j p rzez C h ry s tusa Odkupic ie la . L u b lin 1959. R . K o steck i, T a jem nica yc ia nadprzyrodzonego. Z agadn ien ia laski u w i c a j c e j . W arsz aw a 1975.

    SG . M a rte le t , Vic to ire s u r la m o r t , lm en ts d antropologie ch r t ienne . B .m . 1962, s. 127 -128 . C y t. za : H . d e L u b a c , O n a tu rz e i lasce. P rz e o y a J . F en rychow a. K rak w 1986, s. 9.

    6 D e L u b ac , op.ci t . , s. 33.7 B re v ia r iu m F ide i. W ybr dok tryna lnych wypowiedzi K oc io a . O p raco w ali

    S. G ow a i I. B ie d a . P o z n a 1988, s. 284.SK . R a h n e r, P o d s ta w o w y w yk ad w iary . W p ro w a d zen ie do pojcia chrzec i jastw a .

    P rz e o y T . M ieszkow ski. W arsz aw a 1987, s. 87.

  • W p r o w a d z e n i e 9

    Po raz pierwszy Koci wypowiedzia si o asce w oficjalnym dokumencie na synodzie w K artaginie w roku 418. Bya to reakcja na negujcy znaczenie laski pelagianizm . Najwaniejsze stw ierdzenia teologii staroytnej wyszy od w. A ugustyna9, k try decydujco w pyn zarwno na refleksj redniowiecznych autorw , jak i ojcw reformacji. Rozwinicia, system atyzacji i dopenienia system u A ugustyna dokona w. Tomasz z Akwinu10.

    Chocia obecnie teologowie odchodz od wprowadzonego przez Akwi- na t cisego podziau aski na rodzaje, trzeba jednak przypom nie klasyczne rozrnienie. Zasadniczo istniej dwa rodzaje aski: aska uwicajca i aska uczynkowa. aska uwicajca jest nadprzyrodzonym darem udzielanym czowiekowi przez Boga w formie trwaej dyspozycji duchowej. Przez ni zamieszkuje w czowieku Trjca wita i uczestniczy on w Boej naturze. O trzym uje si j przez chrzest w., traci przez grzech miertelny, a odzyskuje w sakram encie pokuty. N atom iast aska uczynkowa je s t zawsze ask dostateczn, tzn. udzielan czowiekowi w iloci potrzebnej do w ykonania czynu bdcego zasug nadprzyrodzon. S taje si ona ask skuteczn, jeli przyjm ujc j , dokonamy owego czynu11.

    Teologia katolicka zakada, e n a tu ra i aska w ytyczaj czowiekowi drog do celu nadprzyrodzonego jako do czego jednego i jedynego. Na tej drodze w spdziaaj one ze sob i wzajem nie si w spom agaj. Jedynie wolna wola moe t wspprac zniweczy, opierajc si asce i zatrzym ujc si na sobie. Dzieje si ta k dlatego, e n a tu ra jest z e p s u t a , o k a l e c z o n a , ale nie unicestwiona, podobnie ja k wolno. Tak wic aska z chwil swego zwycistwa nie bdzie panow aa nad powalonym nieprzyjacielem; nie bdzie m usiaa zajm owa miejsca czowieka, lecz wyswobodzi go z niewoli. Pniej bdzie mg powsta z boskiej inicjatyw y midzy n a tu r a ask stosunek, ktry nie bdzie ju an ta gonizmem, lecz zjednoczeniem (wspdziaaniem, synergeia , ja k okrelali to G recy) 12.

    N atom iast wedug M arcina L u tra po grzechu pierworodnym , k try jest tosam y z podliwoci, zostay d o s z c z t n i e z r u j n o w a n e wszelkie moliwoci czynienia dobra. W ola je s t m artw a. adnej wolnoci

    9Z ob. Sw . A u g u s ty n , aska wiara prze z n a c ze n ie . P rz e o y i o p raco w a W . E b o ro w icz . P o z n a 1971.

    10Z ob . S u m a teologiczna. T . 14. N o w e P raw o i L a sk a . (12; Q . 1 0 6 -1 1 4 ). P rz e o y i w o b ja n ie n ia z a o p a trz y R . K o steck i. L o n d y n 1973.

    11F . D ziasek , K siga yc ia Boego. Trakta t d o g m a tycz n y o lasce. P o z n a 1970, s. 33 -3 9 .

    12D e L u b a c , ojp.cit., s. 69.

  • 10 N a t u r a i a s k a w p o e z j i p o l s k i e g o b a r o k u

    nie m a, poza pewn zew ntrzn swobod. Cokolwiek czowiek czyni, jest grzechem. Spord 41 zda z dziel Lutra, potpionych przez papiea Leona X w bulli Ezsurge Domine w 1520 r., na wyszczeglnienie zasuguj cztery sdy:

    W kadym dobrym uczynku sprawiedliwy grzeszy.Kady dobry uczynek, najlepiej wykonany, jest grzechem

    powszednim.Nikt nie jest pewien, czy stale nie popenia grzechw miertelnych

    z powodu gboko ukrytej wady pychy.Po grzechu [pierworodnym] wolna wola jest pust nazw, a kiedy czyni

    to , co jest w jej mocy, grzeszy m iertelnie 13.Obraz czowieka to wedug L u tra nie Erazm owy Herkules na

    rozstajnych drogach, ale ko, ktrego dosiada i ujeda Bg lub Szatan. W ola ( resp. decyzja = arbitrium) nie jest wic woln wol, ale niewoln severum arbitrium". Czowiek upady, choby nawet nie chcia, musi czyni zo. N atom iast czowiek wybrany, odrodzony, w sposb konieczny czyni to, co mu nakazuje Duch Boy:

    Skoro bowiem zgodzono si i ustalono, e wolna decyzja po utracie wolnoci znajduje si w niewoli grzechu i nic dobrego nie moe chcie, to ja z tych sw nie mog nic innego wywnioskowa, ja k to, e wolna decyzja to pusty dwik, ktrem u nie odpow iada adna rzeczywisto. M oja gram atyka nie nazywa wolnoci utraconej wolnoci, przypisywa jej za ty tu wolnoci, cho adnej wolnoci nie m a, to znaczy przypisywa jej puste sowo 14.

    W protestantyzm ie wic czowiek nie moe w aden sposb przygotowa si do nadprzyrodzonego usprawiedliwienia. O trzym uje je w sposb zupenie bierny, bez wsppracy z Bogiem. W szystkiego dokonuje w nas Chrystus. Dziki wierze m am y udzia w jego zasugach. W iara bowiem przyodziewa nas C hrystusow sprawiedliwoci. Grzech jednak p o z o s t a j e w nas. aska nie uwica natury . Tylko tyle nam jest dane, e Bg Ojciec, w patru jc si w zasugi i ofiar swego Syna nie poczytuje nam grzechu za co zego. Dusza jest wic uk ry ta za zason zasug Jezusa. Usprawiedliwienie nie jest przem ian ontologiczn czowieka, ale jedynie niepoczytaniem mu grzechw. Jego wewntrzne nastaw ienie si nie zmienia. Czowiek jest wic simul peccator et iustus. Jedynym grze

    13 B r e m a r iu m F ide i , s. 311.14M . L u te r , O n iew o ln e j decyz ji . P rz e o y W . N iem czy k . W a n to lo g ii: M y l filo-

    zo f iczno -re l ig i jna re fo rm a c j i X V I w ieku. W y b o ru d o k o n a , o p raco w a, n o t w s t p n i p rz y p isa m i o p a trz y L. S zczuck i. W arsz aw a 1972, s. 89.

  • W p r o w a d z e n i e 11

    chem, ktry moe skaza go na potpienie, je s t grzech przeciwko wierze, czyli brak ufnoci w stosunku do C hrystusa. Wane jest, e chrzest nie usuwa grzechu w nas istniejcego. N atu ra ludzka pozostaje wic zepsuta, jest niezdolna do dobrego, a sam czowiek jest winny wobec Boga15.

    Kwesti uczynkw Luter w yjania nastpujco:Dobre uczynki nie czyni czowieka dobrym , lecz dobry czowiek

    spenia dobre uczynki. Ze uczynki nie czyni czowieka zym, lecz zy czowiek spenia ze uczynki. Zawsze wic jest tak , e najpierw sam a substancja czyli osoba jest dobra, przed spenieniem dobrych uczynkw, a dobre uczynki towarzysz dobrej osobie i od niej pochodz. [...]

    W ten sposb take i niewierzcemu aden uczynek dobry nie pom aga do sprawiedliwoci i zbawienia. I odwrotnie, zym lub potpionym nie czyni go zy uczynek, lecz niewiara, k t ra zarwno czowieka, ja k i drzewo zym czyni, zymi i potpionym i czyni take uczynki. Std wic to , e kto sta je si dobrym lub zym, pochodzi nie z uczynkw, lecz z wiary, albo z niewiary [...]. Tak wic, kto chce spenia dobre uczynki, niech zaczyna nie od dziaania, lecz od wiary, k t ra czyni czowieka dobrym . Czowieka czyni bowiem dobrym nie co innego, ja k tylko w iara 16.

    Protestanci s zasadniczo zgodni co do tego, e usprawiedliwienie nie jest dzieem aski, k t ra spraw ia wewntrzn przem ian czowieka co jest dogm atem w katolicyzmie ale niepoczytaniem czowiekowi grzechw, ktre popeni. Z nauki L u tra wynika, e wspdziaanie z ask jest niemoliwe. Jan Kalwin jeszcze pogbi t pesym istyczn perspektyw. Grzech pierworodny oprcz tego, e zniszczy wol, osabi take inteligencj czowieka. Jednak mimo tego jest on wolny i odpowiedzialny. Jeeli Bg obdarzy czowieka ask, ten nie m a moliwoci jej nie przyj. Jej udzielenie lub nieudzielenie jest wolnym aktem Boga. Nie od nas zaley, czy bdziemy zbawieni, czy potpieni oto idea predestynacji1'. Punktem wyjcia dla Kalwina jest wic tak i s tan czowieka, k try Luter uzna za rezu ltat usprawiedliwienia. Kalwin przyjm uje go jako skutek odwiecznego wyroku Boga, w yboru. Pisa reform ator z Genewy:

    15B re v ia r iu m F ide l, s. 312 (k o m e n ta rz ) .16M . L u te r , Trakta t o wolnoci c h r ze c i ja sk ie j . P rz e o y W . N iem czyk . W a n to lo

    gii: M y l f i lozo f iczno-re l ig i jna re fo rm a c j i X V I w ieku. s . 48, 4950.17 J . D e lu m eau , R e fo r m y chrzec i jastw a w X V I i X V I I w. T . 1. P rz e o y J .M . K o-

    czowslci. W arszaw a 1986, s. 8 8 -9 1 . J . B ra u n , M y s te r iu m in iqu i ta tis . S p r o prede- s ty n a c j i genez p ro te s ta n ty z m u . Z n a k 1961, n r 4. A r ty k u p rz e d s ta w ia n ie ty lk o genez p ro b le m u o raz jeg o X V I-w ie czn e w cielenie , a le r w n ie filozoficzne p r b y p rz e zw ycien ia go p rz e z r n e n u r ty m y li ow ieceniow ej, re p re z e n to w a n e w szak e p rzez p ro te s ta n t w .

  • 12 N a t u r a i a s k a w p o e z j i p o l s k i e g o b a r o k u

    Predestynacj za nazywam y przedwieczny wyrok boy, moc ktrego postanowi, jak a jest jego wola w stosunku do losw kadego czowieka. Bo nie wszystkich jednakow y los czeka, lecz jednym z gry wyznaczony jest ywot wieczny, drugim wieczne potpienie. Przeto stosownie do celu, do ktrego kto zosta stworzony, mwimy, e zosta predestynowany do ywota lub do mierci 18.

    Czowiek, otrzym awszy ask wiary, najpierw obawia si kary za grzechy, nastpnie doznaje skruchy i zaczyna rozwaa znaczenie odkupienia, a wreszcie dochodzi do przekonania, e naley do grona przeznaczonych do zbawienia. Pojaw ia si u niego wezwanie, ktre jest wiadectwem wybrania, co nastpnie potw ierdza usprawiedliwienie. O dtd moe z niezachwian pewnoci oczekiwa na swj koniec spenienie w chwale. Przyczyn jego w ybrania jest wycznie przedwieczny i niezmienny zamys Boy, bez wzgldu na jakiekolwiek zasugi czowieka, a jedynie dziki miosierdziu. Potpienie natom iast nastpuje na mocy sprawiedliwego, cho niepojtego, w yroku19. W olna wola jest wic pozorem, ktry zwodzi czowieka. Dziki przekonaniu o jej istnieniu wybierze on tym pewniej zo, ktre Bg mu podsuwa, a Bg m a w ten sposb praw n podstaw do potpienia20.

    Co interesujce, ze wzgldu na sabo in telektualn polskiej reform acji, a nawet pogard szlachty dla teologw (czsto pochodzenia plebej- skiego) ta fatalistyczna doktryna predestynacji nie bya u nas zbyt silnie akcentowana, a nawet byw aa pom ijana milczeniem21.

    Sobr Trydencki uporzdkowa katolick nauk o naturze i asce w wydanym na VI sesji (13 I 1547) Dekrecie o usprawiedliwieniu ( Decretum de iustificatione), do ktrego doczono 33 kanony, potpiajce sdy niezgodne z nauk Kocioa. D okum ent ten zaakcentowa dwie fundam entalne kwestie: 1) usprawiedliwienie jest wewntrzn przem ian czowieka, a nie tylko zewntrznym uznaniem go za sprawiedliwego dziki zasugom Chrystusa; 2) czowiek sw wol i uczynkami wspdziaa w procesie usprawiedliwienia.

    Niedugo po zakoczeniu Soboru pojaw ia si w katolicyzmie nowa teoria prbujca wyjani wspdziaanie czowieka z ask oraz skuteczno

    18J . K alw in , N a u k a religii c h r ze c i ja sk ie j . P rz e o y a I. L ichoska . W an to lo g ii: M y l f i lozo f iczno-re l ig i jna re fo rm a c j i X V I w ieku . s. 381.

    19 Ib idem , s. 3 8 6 -3 8 8 .20B ra u n , op.ci t . , s. 462.21J . T a z b ir , Spoeczestw o wobec re fo rm a c j i . W : R e fo rm a c ja w Polsce. Szk ice o lu

    dziach i dok tryn ie . W arsz aw a 1993, s. 2 6 -2 7 .

  • W p r o w a d z e n i e 13

    laski (tzw. spr de auiiliis). W 1588 r. hiszpaski jezu ita Ludwik de M olina wyda dzieo Liberi arbitri cum Gratiae donis [..] Concordia, w ktrym wyoy swe pogldy odnonie wiedzy Boej, prem ocji fizycznej, aski skutecznej i przeznaczenia, u podstaw ktrych leaa obrona czowieka i jego wolnoci. Spr midzy szko tradycyjn (tom istyczn, banezjask) a m olinistam i nie zosta rozstrzygnity, a w kocu papie Pawe V zabroni wzajemnego zwalczania si obu szk (1607)22. Molinizm jest wany m .in. dlatego, e sta si jednak oficjaln w ykadni w uczelniach jezuickich. N atom iast potpiony jansenizm 23 oraz kwietyzm nale ju do okresu pniejszego, s td rezygnuj z om awiania tych kierunkw. Ich oddziaywanie na duchowo polsk byo jednak i pne, i znikome.

    Kontrowersje wok przedstawionej problem atyki na tu ry i aski dadz si streci nastpujco:

    1. okrelenie poj n a tu ra i aska ; opis stanu natury;2. is to ta usprawiedliwienia: ontologiczna przem iana czowieka lub jej

    brak; znaczenie chrztu;3. re lac ja m idzy n a tu r a a sk w yciu;4. problem wolnoci woli (resp. decyzji = arbitrium); wolno wobec

    aski;5. moliwo (lub jej brak) o trzym ania aski, przygotow ania si na jej

    przyjcie, wsppracy z ni i jej rozwoju;6. wiadomo stanu aski;7. szeroko rozum iana kwestia przeznaczenia, predestynacji;8. problem uczynkw: usprawiedliw ia w iara a nie uczynki (s one nie

    potrzebne, a nawet grzeszne) uczynki z wiary zasugujcy charak ter uczynkw.

    2Praca m oja wychodzi od szeroko pojmowanej refleksji nad relacj sa

    crum lite ra tu ra . W opublikowanych na ten tem at artykuach24 daem

    22 Szeroko sp ra w p rz e d s ta w ia K o s te ck i ( o p . c i t s. 5 4 9 -5 5 9 ) w szake z s y m p a ti d la to m is t w .

    23 J u p o n a p is a n iu te j k sik i u k a z a a si w an a ro z p ra w a L. K oakow skiego p o w ic o n a te m u p ro b lem o w i ( Bg n a m n ic n ie j e s t duny. K r tk a uw aga o religii Pascala i o duchu ja n s e n i z m u . P rz e o y I. K a n ia . K rak w 1994).

    24P. U rb a sk i, Drogi i bezdroa polsk ich bada n a d relacj s a c r u m l i teratura. Szczecisk ie S tu d ia K oc ie ln e T . 3 (1992); O konkre tyzac ji n u m in o ty c z n e j dzie a literackiego. W zb iorze: Z w a r sz ta tu badawczego h u m a n is ty k i . M a ter ia y I S y m p o z ju m

  • 1 4 N a t u r a i a s k a w p o e z j i p o l s k i e g o b a r o k u

    wyraz swemu rozczarowaniu co do m etod dotychczasowych bada. U podstaw ich bowiem ley pojcie przeniesione do nauki o literaturze z religioznawstwa i teologii. Nie jest wic sacrum (i by zapewne nie moe!) te rm inem literaturoznaw czym na podobiestwo narrato ra , metafory, wiersza sylabotonicznego etc. Jeli wic badacze decyduj si na przyjcie sacrum jako pewnej kategorii interpretacyjnej, naley nie tylko precyzyjnie okreli jej rozumienie, ale rwnie zgodzi si na konsekwencje m etodologiczne, tj. na interdyscyplinarny charakter bada. W przypadku, gdy rozumienie sacrum zostaje zapoyczone z teologii, w ym aga to przyswojenia sobie jej podstaw w tak im stopniu, by m oga si ona sta narzdziem badawczym, zapleczem intelektualnym pom ocnym w interpretacji tekstu literackiego. Inaczej nie uniknie si nieprecyzyjnoci, a nawet miakoci analiz, oraz sprowadzenia prac o sacrum w literaturze do katalogu czy sownika motyww religijnych. Z drugiej strony trzeba rwnie wystrzega si czytania utw oru jako rymowanego dziea teologicznego, by wiadom ym swoistoci i celw literatury.

    Pam itajc o tych zastrzeeniach, wolno okreli inspiracj m etodologiczn rozprawy. Jest to herm eneutyka, w rnych wszake wersjach (nowszych), najblisza jednak H ansa-G eorga G adam m era oraz P aula Ri- coeura, w sparta sugestiam i historii idei (A rthur O. Lovejoy). Nie idzie mi jednak o czysto metodologiczn, ale o funkcjonalno m etody i jako in terpretacji, std zgoda na synkretyzm .

    3

    Zreferowany problem natu ry i aski w ydaje si interesujc perspektyw lektury tekstw X V I- i XVII-wiecznych. Upraszczajc go, m ona by po prostu mwi tu o jednym z w ariantw pyta o kondycj czowieka w wiecie, jego relacj do Boga, a take widzie w problem jako jedn z wersji teologiczn sporu o determ inizm ludzkiego dziaania, o przy- czynowo, ktrego w ariant filozoficzny zdom inuje stulecie X V II25 i tworzone w nim system y (K artezjusz, M alebranche, Hobbes, Spinoza, Leibniz; ju w wieku nastpnym skrajne stanowisko zajm ie Hume).

    M odych P racow nikw N a u k i W ydz ia u H u m a n is ty c z n e g o . U n iw e rsy te t Szczeciski 8 10 m a ja 1991. Szczecin 1993; Uwagi o reacji sa c r u m l i teratura. P rz e g l d P o w szechny 1994, n r 3.

    25Zob. L. K oakow ski, wiatopogld X V I I stulec ia. W an to lo g ii: Filozofia X V I I w ieku. Francja Holandia N i e m c y . W y b o ru d o k o n a , w s t p e m i p rz y p isa m i o p a t r z y L. K o akow sk i. W arsz aw a 1957, s. 2 1 -2 9 .

  • W p r o w a d z e n i e 1 5

    Sporu o natu r i ask nie sposb jednak przeceni jeli idzie o rozumienie przynajm niej czci ku ltury baroku. Rozprawa ta zajm uje si tylko w ybranym fragm entem epoki, odnonie ktrego da si stwierdzi, e tytuow y problem rzeczywicie jest refleksem z jednej strony doktryny L u tra i Kalwina, a z drugiej Soboru Trydenckiego (1548-1563); napicia intelektualnego, jakie wywouje ich zderzenie. Okres w koczy si w poowie stulecia XVII. Periodyzacja tak a od daw na przy jta jest w historii duchowoci mwi si tu o okresie potrydenckim oraz o duchowoci potrydenckiej26. Decydujce znaczenie m a w tym czasie doktry n a i kierunek reformy Kocioa wypracowane na Soborze oraz m istyka hiszpaska. Epoka nowoytna rozpoczyna si wraz z rozwojem duchowoci francuskiej bardzo chrystocentrycznej, czerpicej inspiracje z teologii w. Pawa i w. A ugustyna i jej przenikaniem do krajw europejskich. W Polsce punktem zw rotnym jes t pocztek wojen wewntrznych i zewntrznych (1648) i zapocztkowane nieco pniej wpywy francuskie: przybycie Zgrom adzenia Ksiy M isjonarzy, wizytek, sakram entek.

    Przyjta w ten sposb kocowa cezura okazuje si bardzo zbiena z najnowsz periodyzacj baroku, dokonan przez Janusza Pelca27. Po wczesnym baroku, w ktrym w spistniej i cieraj si estetyki oraz postawy renesansowe i barokowe (1570-1614), Pelc w yodrbnia inaczej ni dotychczas dwie fazy baroku dojrzaego, z cezur w roku 1655 (pocztek potopu szwedzkiego). Do fazy pierwszej naley wic m .in. Maciej Kazimierz Sarbiewski, Opaliscy, Samuel Twardowski, Jan Andrzej Morsztyn, pny Daniel Naborowski, wczesne utwory Zbigniewa M orsztyna, Wacawa Potockiego, W espazjana Kochowskiego. Do drugiej natom iast Stanisaw Herakliusz Lubom irski, Kochowski, Potocki, Z. M orsztyn. Niewtpliwie trzeba ich twrczo wiza ju z innym zapleczem intelektualnym ni Sobr Trydencki, a pisarzom o proweniencji ariaskiej (nawet sprzed cezury) sprawy aski byy obce, poniewa teologia an ty tryn itarska nie posuguje si t kategori i nie uznaje istnienia grzechu pierworodnego: Grzechu pierworodnego nie m asz czytam y w Katechizmie rakowskim nie mg tedy zepsowa wolnej woli ludzkiej28. N atom iast w przypadku poetw fazy drugiej w arto pam ita o nasilaniu si nastrojw pe

    26Z ob. K . G rsk i, Za rys dz ie jw duchow oc i w Polsce . K rak w 1986. J . A u m a n n , Za rys h istor i i duchow oc i . P rz e o y J . M a c h n ia k . K ie lce 1993.

    27J . P elc , D yn a m ika , rozwj i 'periodyzacja polskie j l i tera tury barokowej . W : Barok epoka przec iw ie s tw . W arsz aw a 1993.

    28 K a te c h iz m rakowski, rozdz. X . W zb io rze: M y l ariaska w Polsce X V I I wieku. A nto log ia tek s t w . T ek sty w y b ra , o p raco w a , w s t p e m i n o ta m i o p a trz y Z. O gonow ski. W rocaw 1991, s. 409.

  • 1 6 N a t u r a i a s k a w p o e z j i p o l s k i e g o b a r o k u

    symistycznych, a nawet katastroficznych, m ajcych jednak zupenie inne podstaw y29.

    P unktem wyjcia przedstawionych w ksice in terpretacji bya poezja M ikoaja Spa Szarzyskiego oraz Sebastiana Grabowieckiego autorw, do ktrych twrczoci kategori aski tak czy inaczej ju odnoszono. P raca nad nim i pozwolia utwierdzi si w przekonaniu o wanoci problem atyki charytologicznej w epoce poreformacyjnej i potrydenckiej oraz czyta inne teksty m ajc ten fak t w wiadomoci. Dlatego rozdz. I dotyczy pnego dziea Ja n a D antyszka (1485-1548), zbioru Hymni aliquot ecclesiastici (wyd. w roku mierci au tora), w ktrym odnajdujem y pierwsze echa interesujcej nas dyskusji teologicznej. Przypom nijm y, e Sobr ogosi swoje kanony o asce i wolnoci na swej VI sesji, 13 I 1547 r.

    P rzy jta perspektyw a herm eneutyczna wpyna na wybr autorw znaczcych w dziejach literatury, a pominicie poetw minorum gentium, oraz czytanie wybranych tekstw i autorw jako' c a o c i . Nie idzie wic o wyszukanie i zestawienie rozproszonych miejsc, w ktrych poeci sk adaj jakie deklaracje wyznaniowo-teologiczne, ale o czytanie ich tekstw ze w i a d o m o c i nurtujcego epok problemu aski, czego rezu lta tem jest moliwo mwienia o pewnym nurcie poezji egzystencji30, odm iennym wszake od tego, ktry stworzy Jan Kochanowski. O bca bya mu bowiem problem atyka stricte teologiczna. W elegii I 9 z rkopisu Osmlskiego wym ienia on kilka kontrowersji dogmatycznych, ale nie zajm uje wobec nich adnego stanowiska. Stwierdza jedynie, e s to sprawy, ktre trzeba odoy na staro o ile Amor nie bdzie nim wada a do mierci. Pniej natom iast, w Satyrze, odsya skcone strony do T rydentu, dalej uchylajc si od opowiedzenia si za ktrym z wyzna31.

    Poetom barokowym taka postaw a wystarczy ju jednak nie moga. Spraw w ich pojciu wanych nie mogli i nie chcieli odkada na pniej, podejmowali je i zm agali si z nim i w rny sposb. Odpowied (czy raczej: moliwe odpowiedzi) wlas'ciwie ju mieli dokum enty trydenckie zostay ogoszone, pow stay katechizm y (katolickie i innowiercze). Musieli jednak osobicie, z rnych wszake powodw, stan wobec tych problemw. Nastpio spotkanie zsubiektywizowanego przez hum anizm i reform acj32

    29Z ob. P elc , op.ci t . , s. 5 0 -5 1 .30 O czyw icie, b e z jak ich k o lw iek o d w o a d o X X -w ieczn eg o n u r tu filozoficznego.31Zob. Z. G om biow ska , Elegie acisk ie J a n a K ochanow sk iego . W arszaw a 1981,

    s. 21 n .32T a k i c h a ra k te r su b ie k ty w n y m a n p . lu te ra sk a d o k try n a o o becnoci C h ry s tu s a

  • W p r o w a d z e n i e 1 7

    p o d m io tu z ob iektyw noci, z d o g m atem w iary. In tro sp ek c ja nie m oga ju j a k u K ochanow skiego by najw yszym k ry te riu m praw dy, po zw alajcym je d n o stc e zanegow a w arto sy stem u in te lek tualnego w im i w asnego dow iadczenia w ew ntrznego. In tro sp ek c ja d la ludzi nowej form acji, zgodnie z L is tem w. J a k u b a (1, 23 -24), m a w arto o ty le , o ile prow adzi do p rzem iany czowieka, do p o zn an ia siebie w w ietle p raw dy Boej. P o staw a K ochanow skiego n a to m ia s t rozw ijana konsekw entnie m ogaby postaw i czowieka n a progu nicoci.

    * * *

    Ksika ta powstaa jako rozprawa doktorska. Jej obrona odbya si na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu lskiego w Katowicach dnia 20 czerwca 1994 r.

    Serdecznie dzikuj Panu Profesorowi Janowi Malickiemu za naukow opiek podczas pisania tej pracy. Sowa wdzicznoci kieruj rwnie pod adresem recenzentw, Panw Profesorw Jakuba Z. Lichaskiego i Stefana Zabockiego, oraz innych osb, ktre wspieray mnie swymi radami, sugestiami i opiniami na rnych etapach powstawania ksiki, a szczeglnie Pani Profesor Ludwiki Slkowej.

    Trzy fragmenty ksiki miay swj pierwodruk w Pam itniku Literackim (rozdz. V 1994, z. 2; rozdz. II 1994, z. 4; rozdz. III 1995, z. 2).

    w E u c h a ry s ti i d zik i w ierze z e b ra n e j w sp lno ty .

  • Rozdzia I

    H y m n y J a n a D a n t y s z k a - PRBA INTERPRETACJI

    1

    Hymny D antyszka s, obok poezji religijnych Sarbiewskiego, najobszerniejszym dokum entem rodzimej hymnografii aciskiej. Zagranica je znaa i doceniaa nasi za historycy lite ra tu ry nie potrafili si do nich ustosunkowa, tak e niniejsze wydanie jest rwnoczenie niejako odkryciem cennego skarbu 1.

    Tak rozpocz przedm ow do swej edycji najobszerniejszego i o sta tniego dziea poetyckiego biskupa warmiskiego Ryszard Ganszyniec (1934). Istotnie, ten interesujcy tekst, w ydany w 1548 r., funkcjonuje w historii literatu ry jako utw r, ktry si czsto wspom ina, ale nigdy si go szerzej nie kom entuje. Potrzebny jest on waciwie tylko jako exemplum, pozwalajce ukaza przem ian postaw y ideowej i poetyckiej Dantyszka, jego odw rt od hum anizm u, a nawet neopoganizm u, do swoicie pojm owanej tradycji chrzecijaskiej. Nad tak wanie in terp retacj zawayy zapewne sowa Stanisaw a Hozjusza zaw arte w zretoryzowanej przedm owie do pierwszego w ydania Hymnw, stw ierdzajce, e au tor anonimowo wydanego zbioru spdzi m odo na krlewskim dworze i daleki by od

    1 R . G an szy n iec , P rze d m o w a do : J . D a n ty sz e k , Ksiga, h y m n w . W y d a i w s t p e m z a o p a trz y R . G an szy n iec . T u m a c z y J .M . H a rh a la . L w w 1934, s. I. W sz y s tk ie cyta ty z d z ie a D a n ty sz k a o raz p o p rz e d z a j c e j je p rzed m o w y S t. H o z ju sza w edug teg o w y d an ia , a ich lo k a lizac ja w te k c ie ro zd z ia u .

  • H y m n y J a n a D a n t y s z k a 1 9

    cnotliwego i pobonego ycia, teraz za osign godnoci kocielne i moe stanowi wzr ycia chrzecijaskiego: Dicas ex Saulo Paulum, ex perse- cutore factum apostolum [s. 4],

    Stan bada nad twrczoci literack Dantyszka przedstaw ia si wic do mizernie. Poza przywoanym w stpem Ganszyca wymieni naley pisan w duchu dawnej szkoy filologicznej rozpraw Stanisawa Skiminy z 1948 r .2, kilka uwag K rystyny Staweckiej (1964 r.), pozwalajcych widzie t poezj w szerszym kontekcie polsko-aciskich utworw religijnych XVI w.3, odpowiedni rozdzia w monografii Zbigniewa Nowaka4, w ktrym jednak Hymnom powicono zaledwie pi stron. Zupenie nie zaja si t sfer dziaalnoci biskupa niemiecka autorka Inge Brigitte M iiller-Blessing5. N atom iast sdy o Hymnach, formuowane czsto take przy okazji prac syntetycznych, s tyle interesujce, co sprzeczne. I tak widzi si w Hymnach ju to regres do redniowiecza6, ju to wykwit polskiego hum anizm u7, ju to prb przezwyciania renesansu przez odkrycie redniowiecza jako staroytnoci chrzecijaskiej8, ju to zapowied prebaroku. Pisa Janusz Pelc:

    W Hymnach kocielnych i w recepcji, jak a im towarzyszya, zwaszcza w krgach, ktre reprezentowa Hozjusz, uzewntrzni si styk tradycji redniowiecznej z now, pow stajc fal kontrreform acyjnej arliwoci, a wic bynajm niej nie redniowiecznej, i w konsekwencji wymierzonej przeciw Odrodzeniu, cho przyjmujcej i z tradycji i ze wspczesnoci pewne wyselekcjonowane elem enty 9.

    N atom iast Stefan Zabocki, charak teryzujc-ostatn ie utwory D antyszka, stwierdzi:

    2 S. S k im in a , T w rczo poetycka Ja n a D a n ty s z k a . K rak w 1948, R o zp raw y W y d z ia u F ilo log icznego P A U , T . L X V III , n r 1.

    3 K . S taw ecka, R elig ijna poezja ac iska X V I w ieku w Polsce. Z agadnien ia wybrane. L u b lin 1964.

    4 Z. N ow ak, J a n D a n tys zek . P o r tre t renesansowego h u m a n is ty . W rocaw 1982, ro zd z . W subie poezji, s. 210287.

    5I.B . M iille r-B less in g , J o h a n n e s D a n t i s c iu s vo n Hoeffen . E in D ip lo m a t u n d B is c h o f zw ischen H u m a n i s m u s u n d R e fo rm a t io n (185-158) . Z e itsch rift f r d ie G esch ich te u n d A lte r tu m s k u n d e E rm la n d s , B d . 3 1 /3 2 , O sn a b r c k 1968, s. 5 9 -2 3 8 . Zob. recen z j Z. N ow aka ( R o c z n ik G d a s k i , t . X X X II (1972) z. 2, G d a sk 1974, s. 215 -2 2 0 ).

    6 A . K am ie sk a , P rze d m o w a do: J . D a n ty sz e k , P ie n i . W y b ra a i p rze o y a z ac in y A. K am ie sk a . O lsz ty n 1973, s . 15.

    7 G an szy n iec , op.ci t ., s . II .8 Ib id em , s . X L -X L I.9 J . P e lc , R e n e s a n s w ku lturze po lsk ie j . W zb io rze: P rob lem y l i teratury s ta ropo lsk ie j .

    S e ria I. W rocaw 1972, s. 59.

  • 20 R o z d z i a I

    Pierwszy renesansowy pom ost midzy redniowieczem a barokiem zosta wic przerzucony 10.

    Przytoczone sdy dotd bd m iay charakter oglny, dopki nie pojaw i si prby wszechstronnej i wielokierunkowej in terpretacji twrczoci poetyckiej Dantyszka, prbujce opisa nie tylko filiacje tekstw , ale rwnie gruntowniej ni dotychczas ich poetyk oraz w przypadku Hymnw cile z ni powizan teologi. Ideaem byoby porwnanie idei odczytanych w tekstach literackich ze sformuowanymi w licznej korespondencji dyplom aty i biskupa, k t ra jednak nie doczekaa si je szcze w ydania11. Niniejsze stud ium chce podj tylko kilka kwestii, trak tu jc je raczej jako prb postaw ienia problemw, ni ich wyczerpujce omwienie.

    2

    Peny ty tu ksigi hymnw brzm i: Hymni aliquot ecclesiastici ad imi- tationem Prudentii. Pojaw iaj si wic tu dwie informacje: o gatunku literackim (hym n) oraz o pierwowzorze tekstu (Prudencjusz). Ju Tadeusz Sinko stwierdzi, e utwory Dantyszka m aj niewiele wsplnego z t e k s t a m i Prudencjusza, k try w przeciwiestwie do polskiego poety w peni wykorzysta dowiadczenia poezji pogaskiej12. Prbowano wic rozumie ten zwizek rnorako. Jeszcze przed Sink Rom an P ia t stwierdzi, e co praw da Dantyszek postaw i sobie za wzr Cathemerinon dwanacie hymnw Prudencjusza ale do tego ideau w aden sposb si nie zbliy13. Zakadano te, e Dantyszek bdnie przypisywa Pruden- cjuszowi autorstw o hymnw brewiarzowych i to one byy jego w zorem 14. Za tym przemawia moe np. uycie w zasadniczej czci tom u dym etru jambicznego, w ktrym napisane s hym ny brew iarza15. Podobiestwo miao dotyczy take konwersji obu autorw , ktrzy po burzliwej i grzesznej modoci zawrcili na drog cnoty i piro swoje powicili chwale

    10S. Z ab o ck i, P oezja po lsko - lac iska wczesnego renesansu . W ybrane zagadn ien ia . W zb iorze: Problem y l i teratury s ta ropo lsk ie j . S e r i a l i . W rocaw 1973, s. 101.

    11Z aznaczm y, e e d y c j t a k p rz y g o to w u je ze sp k iero w an y p rz e z p ro f. Je rzeg o A x era .

    12T . S inko, Poezja now olac iska w Polsce. W : Encyk loped ia Polska . T . 22. C z. 1. K rak w 1935, s. 86.

    3 R . P i a t , S. K ossow ski, H istor ia l i teratury polsk ie j. T . 3 . Lw w 1909, s. 170.14S inko, op .c i t . , s. 86.l s S k im in a , op.ci t . , s. 8 7 -8 8 .

  • H y m n y J a n a D a n t y s z k a 21

    Boej 16. Przeprow adzona przez G anszyca analiza m etrum obu zbiorw doprowadzia jednak do wniosku, e

    Prudentius jest waciwie Dantyszkowi jako wzr niepotrzebny, i jeeli w ogle by wzorem, to w bardzo ograniczonym zakresie, wzorem raczej zewntrznym i autorytatyw nym : powaga P rudentiusa jest tylko dodatkowa, dla usprawiedliw ienia miaego przedsiwzicia dotychczasowego piewcy mioci parodiowanie klasykw na tem aty kocielno-religijne 17.

    Jednake adna z przywoanych tez nie w ydaje si do koca zasadna. Hymny Dantyszka s przecie tak samo odlege od hymnw Prudencju- szowych, ja k od brewiarzowych. Przekonuje o tym ju ich objto: kilka (zasadniczo nie wicej ni 8) zwrotek 4-wersowych w brewiarzu i zwykle ok. 150-200 wersw w Cathemerinon. Dantyszek za buduje swe utwory najczciej z ok. 80-100 wersw. O rnicy przekonuje rwnie kompozycja, k t ra zostanie omwiona w dalszej czci szkicu.

    Prudencjusz nie moe by, oczywicie, uznany za au to ra hymnw brewiarzowych. Na ok. 150 hymnw, ktre brewiarz trydencki przej z X III- -wiecznego brew iarza franciszkaskiego, tylko kilka to w yjtki z dziea Prudencjusza18. Niewtpliwie najliczniej reprezentowane s w brewiarzu hym ny w. Ambroego i to jego imi mogo suy jako okrelenie zbiorowego autora. W tpliw a je s t take pom yka Dantyszka i przypisanie przeze au torstw a wszystkich hymnw Prudencjuzowi. Trzeba pam ita, e byby to take bd Hozjusza, ktry w swej przedmowie stwierdza:

    Pervenit in manus meas libellus hic Hymnorum, ad imitationem Pru- dentii conscriptus a viro quodam pio et docto, qui, modestiae causa, nomen suum edi noluit [s. 2].

    By moe Hozjusz jako wydawca (anonimowego wszake) zbioru jest rwnie autorem ty tu u : Hymni aliquot ecclesiastici ad imitationem Pru- dentii. N atom iast sam Dantyszek na Prudencjusza powouje si tylko raz i to w bardzo znam iennym kontekcie. W hymnie XXX Ad pium lectorem czytamy:

    Ad cuius hos honorem paucos promimus Hymnos, secuti nobilem Prudentium ,

    16 Ib id em , s. 88.17 G an szy n iec , op.c i t . , s. L -L I.18S to odpo w ied n io : A le s diei H y m n o w ic ie ; N o x et tenebrae H y m n u s

    m a t u t i n u s ; L u x ecce surgit auerea T a n d e m jacessa t caecitas ( . . . ) (n ie u d a o m i s i u s ta li , o k t ry te k s t t u id z ie ); A u d i t ty rannus, Slve te f lores , O sola m a g n a ru m , Q uicu m q u e C h r i s tu m H y m n u s de E p i fa n ia . P o r . k o m e n ta rz T . K ary ow sk iego w: H y m n y kocie lne . P rz e o y T . K ary o w sk i. P rz e d m o w a S. W in d ak iew icz . K rak w 1932.

  • 22 R o z d z i a I

    Q uantum licebat, Cliristiani nominis,Professione cultorem piissimum,Quo nostra sanctis canticis Ecclesia Libenter in sacris diebus u titur.

    [XXX, w . 42-47]

    Sowa te, odczytane dosownie, zm uszaj do stw ierdzenia, jakoby Dantyszek przypisywa swojemu wielkiemu poprzednikowi wanie au to rstwo hymnw brewiarzowych. S one jednak poprzedzone fragm entem mwicym o Wergiliuszu i Horacym:

    Curemus ergo sem piterna perfrui,D aturus est in libro quam viventium Suis Deus, quos mundus hic perosus est,Et huic vicissim qui placere non student.Nam plenus est ineptis vanitatibus,Fluxisque rebus, quae velut fumus cito Vel bulla, quum tum escit flatu, transeunt.

    Opus Maronis au t Homeri quid iuvat Umbras, quod hic labore to t annis gravi,Cum laude multa, congessere, quae licet D urt sed his quid hinc voluptatis datur Apud taetri nigram Plutonis regiam?

    [X X X , w. 17-28]

    W istocie m am y tu do czynienia z przeciwstawieniem lite ra tu ry pogaskiej i chrzecijaskiej. M a ono nie tylko charakter prostego wartociowania i odegnania si od lite ra tu ry antycznej (skoro opiewa ona to , co okazuje si marnoci, to , co przem ija). Jeeli bowiem m ona przeciwstawi au to ra Psychomachii Wergiliuszowi i Horacemu, znaczy to, e nie tylko dorwnuje on im kunsztem poetyckim , ale ich przewysza, poniewa sawi to , co nieprzem ijajce i nieskoczone. Prudencjusz najwikszy z aciskich poetw chrzecijaskich (to opinia wybitnego filologa klasycznego Mieczysawa Broka19) sta je si wic synonim em szeroko rozumianej muzy chrzecijaskiej, nie tylko hymnografii. To przecie on jako pierwszy zosta obdarzony m ianem Horacego chrzecijaskiego20.

    Takie rozumienie miejsca Prudencjusza w zbiorze D antyszka pozwala rwnie zada pytanie o gatunek literacki tom u, w ktrego ty tu le pojawio si sowo hym n . Przywoajm y definicj w. Augustyna:

    19Zob. M . B roek , W stp do : A u re liu sz P ru d e n c ju sz K lem en s, P oezje . W s t p , p rz e k a d i op raco w an ie M . B roek . W arsz aw a 1987, s. 7.

    20Zob. K ary ow sk i, op.ci t ., s. 113.

  • H y m n y J a n a D a n t y s z k a 2 3

    Hym ny s piewami zawierajcym i pochway Boga. Gdyby pochwaa nie dotyczya Boga, nie pow staby hymn; jeliby pochwaa, i to pochwaa Boga, nie bya piewana, nie byby to hymn. Trzeba zatem , jeliby m ia to by hym n, aby spenia trzy warunki: zawiera pochwa, pochwa Boga i aby by pieni 21.

    Pochwaa wysuwa si w hym nie na plan pierwszy, jest jego gwnym celem. N atom iast proba o aski m a charakter wtrny. Ponadto hymny brewiarzowe zawsze kocz si doksologi22. N atom iast utw ory D antyszka nie zaw ieraj doksologii w ogle. Jedynie trzy razy wystpuje w nich nawizanie do formuy tryn itarnej. To pierwszy sygna ich odmiennoci w stosunku do omawianego gatunku. Rwnie zawarto treciowa nie da si sprowadzi do schem atu: pochwaa proba o aski.

    Postaw m y tez, k t ra dalej zostanie podjta: Tekst D antyszka jest zbiorem poetyckich m edytacji, ujtych w fingowane ram y hymnw.

    Skoro jego zasadnicza cz dotyczy tajem nicy paschalnej, naley analizowa go na tle redniowiecznej duchowoci i teologii paschalnej.

    3

    W dziejach chrzecijastwa mona wyodrbni kilka zasadniczych przem ian w dowiadczaniu i pojm ow aniu tajem nicy mki, mierci i zm artw ychw stania Jezusa. Koci staroytny nie akcentowa mki, tylko zm artw ychwstanie i chwa C hrystusa. Gdy pojaw i si ku lt krzya jako sym bolu odkupienia, by on nierozerwalnie zwizany ze zm artw ychw staniem , ikonografia za przedstaw iaa ukrzyowanego Jezusa w chwale.

    Zm artw ychw stanie nie byo dla nich [staroytnych chrzecijan] jakim zadouczynieniem za krzy, lecz jego owocem; nie rwnowayo krzya, lecz dopeniao go 23.

    Mka i zm artw ychw stanie s wic jednoci, uwieczeniem m isji Chrystusa. O bjaw iaj t chwa, k t ra dopeni si w paruzji. C hrystus, cho cierpi, jest krlem, ktry dokonuje odkupienia swojego ludu. wiat zosta je przez niego przemieniony i chrzecijanin winien kontemplowa skutki jego zbawczej mioci. Obraz Boga wiszcego na krzyu i na nim try u m fujcego, jak i by powszechny midzy VI a X stuleciem i obecny rwnie

    21 Sw. A u g u s ty n , E n a r m t i o n e s in p sa lm o s 72, 1. C y t. za : J . W o ro n czak , H y m n . H aso w: Sow n ik li teratury s taropolsk ie j . P o d re d a k c j T . M ichaow sk ie j. W rocaw 1990, s. 285.

    22 Ib id em .23L. B o u y e r, M is te r iu m paschalne . K rak w 1973, s. 50.

  • 2 4 R o z d z i a I

    w gotyku (C hrystus z otw artym i oczami, peen godnoci, w krlewskiej koronie na gowie), w wiekach XIV i XV ulega cakowitej przemianie. Jego miejsce zajm uje Jezus-Czowiek, wzgardzony i poniony. Osoba Ukrzyowanego sta je si centrum pobonoci (tak liturgicznej, jak po- zaliturgicznej) i celem m edytacji, prowadzcej przez wspodczuwanie, wspcierpienie ( compassio) do naladowania ( im itatio ). S td pojaw ia si w pnym redniowieczu rozwaanie wszystkich elementw mki i mierci Chrystusa, przedstaw iane z realizmem, a nawet weryzmem. Zatraca si dotd nierozerwalny zwizek midzy krzyem i chwa zm artw ychw stania jako drog do Ojca. Akcentuje si za zewntrzne, prawne, rozumienie dugu, jak i czowiek przez grzech pierworodny zacign u Boga, a ktry spaci C hrystus swoj mierci (teologia w. Anzelma). T a pobono pasyjna przesunie te akcenty w rozum ieniu Eucharystii jako przede wszystkim ofiary, nie za dzikczynienia. Msza stanie si okazj do kontem plowania kolejnych etapw mki. K om entarze m szalne bd przedstaw iay poszczeglne jej elem enty w powizaniu z pasj. Wreszcie poszczeglne godziny kanoniczne brew iarza zostay poczone z etapam i W ielkiego P i tku24.

    4

    Opisanie Hymni aliquot ecclesiastici jako utworu realizujcego poetyk m edytacji nie w ydaje si zabiegiem zewntrznym w stosunku do tekstu. W nim sam ym bowiem odnajdujem y sugestie, upraw niajce t procedur. W przedmowie Hozjusza czytamy:

    In quo [libellus] memoria Christi beneficiorum omnium ita sub oculos subicitur, ut, quisqus legerit diligentius, non possit eius amore singulari non accendi, a quo se tantis beneficiis immerentem, quid dicam imme- rentem? immo vero extrema quaeque supplicia merentem, affectum esse recolit [s. 2].

    Sam za Dantyszek wedug Hozjusza ,,ut non alia magis in re, affecta in hac et aetate et valetudine sua, quam in iugi Christi beneficiorumque meditatione, versetur [s. 4].

    24 J . J . K o p e , M ka C hrys tusa w religijnej ku lturze polskiego redniowiecza. S tu d iu m nad p a sy jn y m i m o ty w a m i l i tu rg icznym i. W arszaw a 1975, p a ss im , zw aszcza ro z d z . I; N u r t pasy jny w redniowiecznej re l ig i jnoci polsk ie j. W zb iorze: M ka C hrys tu sa w c zo raj i dzi . L u b lin 1981. M . K o ro lk o , C harak terys tyka relig ijnych i l i terackich f o r m staropolskiej p ie n i pasy jn e j . W an to lo g ii: Polskie p ie n i pasyjne. redniowiecze i wiek X V I . T . 1. P o d re d a k c j J . N ow akaD uew skiego . O p raco w ali M . K oro lko i J . P u z y - n in a . W arsz aw a 1977.

  • H y m n y J a n a D a n t y s z k a 2 5

    P ad a j tu wic kluczowe sformuowania: meditaiio oraz sub ocu- los subicitur , ktre naprow adzaj czytelnika na trop przyjtej przez au to ra poetyki, proponuj m u przebycie tej samej drogi, tego samego dowiadczenia, ktre byo udziaem Dantyszka: dokonanie si w nim tej samej przem iany ( mutatio ):

    Est autem haec admirabilis et stupenda quaedam mutatio, dexterae' excelsi opus, quod, qui libelli huius auctor est, is eadem aliquando fuit infirmitate praeditus, qua sumus nos [s. 2].

    I przem iana ta zostaa u j ta w topiczny i hiperboliczny zwrot ex Saulo Paulum [s. 4],

    N atom iast Dantyszek okrela si w hym nie I Ad lectorem jako ten, k try chce by tylko penom ocnikiem krzya Chrystusowego:

    Nam nihil nisi sacraeCrucis volebat institor videri.

    [I, w . 20-21]

    Isto t postaw y m edytacyjnej w yjania z kolei hym n II Libellus prolo- quitur. Polega ona na czstym pow racaniu do tem atu i tekstu rozwaania, na coraz gbszym smakowaniu w jego treciach:

    Hos si probe perpenderis E t saepe cogitaveris,Poenas, quibus redem ptus es,Fortasse non fastidies.

    [II, w . 912]

    M edytacja, jak proponuje zbiorek Dantyszka, dotyczy centrum chrzecijastwa tajem nicy paschalnej. Podejm uje wic tem at niezwykle wany tylko tak i moe by jej przedm iotem . Przedm iotem m edytacji sta je si to , co egzystencjalnie nie daje si omin, zachodzi nam drog, wicej: jak b y upom ina si o nas 25, dom aga si rozw ijania znacze, u ruchomienia rnych poziomw aktywnoci czowieka (intelektu, uczucia, woli).

    P unk tem wyjcia m edytacji chrzecijaskiej bywa zwykle fragm ent Biblii, rozum iany jako sowo Boga skierowane do konkretnego czowieka w jego aktualnej sytuacji egzystencjalnej. Sowo to dom aga si odpowiedzi, porusza najgbsze pokady ja czym przyciga i odpycha

    25S. D b ro w sk i, M edy tac ja ( S t u d iu m genologiczne). C z. 1. P rz e g l d H u m a n is ty c z n y 1989, z. 4, s. 73. P o r . cz. 2, i b id e m , 1989, z. 5. Z ob . te n p . J . B olew ski, N ic ja k Bg. P o s ta c ie i lu m in a c j i W schodu i Z a c h o d u . W arsz aw a 1993, ro zd z . V III .

  • 2 6 R o z d z i a I

    jednoczenie, dom agajc si przyjcia swojego ordzia. W wiczeniach duchownych w. Ignacy Loyola, opisujc m etod m edytacji, bdc prb podsum ow ania tradycji zachodniego chrzecijastwa, proponuje pewien oglny schem at przebiegu m edytacji i wyodrbnia jej etapy26:

    w stpna m odlitwa, inicjujca m edytacj (stawienie si w obecnoci Boej );

    ustalenie miejsca, jak b y si je widziao ; proba o owoc rozmylania, stosowna do tem atu danej m edytacji;

    Pisze Loyola:Prosi Boga, Pana naszego, o to, czego chc i pragn. Proba ta ma

    si stosowa do danego przedmiotu; jeli np. kontemplacja jest o Zmartwychwstaniu, prosi o rado z Chrystusem radosnym; a jeli jest o Mce, prosi o bl, zy i cierpienie z Chrystusem cierpicym (CD 48).

    waciwa m edytacja, polegajca na penym odtworzeniu w wyobrani historii, k t ra jest treci rozwaania;

    rozmowa kocowa z Bogiem, C hrystusem lub M aryj.

    C entrum m edytacji, take w wymiarze czasowym, stanowi rozwaanie danego wydarzenia:

    Albowiem ten , co kontem pluje, biorc za podstaw praw d historyczn, [...] sam przez wasne rozwaanie i rozumowanie znajdzie co, co mu lepiej pom aga do zrozum ienia lub przeycia danej historii [...]. Bo przecie nie obfito wiedzy, ale wewntrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadowala i nasyca dusz (CD 2).

    Tak wic kontem plowane wydarzenie musi zosta zintegrowane z yciem m edytujcego. M a si on, ja k pisze Ignacy, znale w miejscu, w ktrym si ono rozgrywa, uczestniczy w nim, a wreszcie wszedszy w siebie poytek z tego jaki wycign (CD 115 i inne). Cytowane sowa w yraaj sedno m edytacji: zniesienie dystansu czasowego i przestrzennego midzy m edytujcym i jego przedm iotem , integracj profanum m edytujcego z sacrum uobecnianej historii, dokonanie si wielkiej przemiany. K ontem placja Jezusa m a wic na celu zblienie si, na ile jest to

    26Sw. Ig n acy L oyola, w ic z e n ia duchow ne . W : P is m a wybrane. K o m e n ta r z e . T . 2. O p raco w a M . B e d n a rz p rz y w sp u d z ia le S. F ilip o w icza i R . S krk i. P rz e o y M . B ed n a rz . R ew izji p rz e k a d u d o k o n a J . Sieg. K rak w 1968. W szy stk ie c y ta ty w ed u g teg o w y d an ia , a ich lo k a lizac ja w tek c ie ro zd z ia u w ed ug p rz y j te j n u m erac ji.

    W a r to ju t u zw rci uw ag, e p isa n e i p ra k ty k o w a n e p rzez p o n a d d w ad z ie c ia la t w ic z e n ia z o s ta y z a tw ie rd z o n e p rz e z S to lic A p o s to lsk i w y d a n e w ty m sa m y m ro k u co H y m n i aliquot ecclesiastici (1548).

  • H y m n y J a n a D a n t y s z k a 2 7

    tylko moliwe, do niego z rosnc wiadomoci znaczenia jego ycia dla ycia m edytujcego, ktry chce w swoim rozmylaniu coraz bardziej przybliy si do celu stale pogbiajcej si metanoi, co Loyola formuuje nastpujco:

    Prosi Boga, Pana naszego, aby wszystkie m oje zamiary, decyzje i czyny byy skierowane w sposb czysty do suby i chway jego Boskiego M ajesta tu (CD 46).

    Oczywicie, przywoana s tru k tu ra Ignacjaskich wicze duchownych (traktow ana jako pewien wzorzec, model, ak tualny w czasach Dantyszka) nie jest cile realizowana przez poet. Poszczeglne fazy m edytacji zos ta j tu zsyntetyzowane, niektre pom inite, inne za rozoone w caym cyklu. Jednak niem al wszystkie teksty da si sprowadzi do schem atu: his to r ia jej aplikacja. W ostatn ie dzieo D antyszka wpisanych jest kilka cigw m edytacji, realizujcych nieco inny model.

    Hym n III Ad Sanctam Trinitatem de ieiunio quadragesimae peni funkcj eksordialn w stosunku do cyklu m edytacji wielkopostnych i wielkopitkowych27. Dantyszek rozpoczyna swe m edytacje od rozpoznania sytuacji egzystencjalnej czowieka kadego, ktry uznaje sw grzeszno, prosi o odpuszczenie grzechw, jest wiadom, e

    Fides in ore personat,In rebus manca claudicat:Haec caritatis est opus,Certus salutis et scopus.

    [III, w. 33-36]

    P ojaw iaj si py tan ia o moliwo ocalenia i zbawienia, podjty jest paradoks czowieka rozdartego midzy sw grzeszno a wiadomo bycia stworzonym na obraz i podobiestwo Boga, a wreszcie proba o ask. Hym n III jest wic tym , co Ignacy okrela stawieniem si w obecnoci Boga . W jego tryn itarnym zakoczeniu w yraona jest te oglna proba o owoc rozm ylania udzielenie aski:

    Hoc, o bea ta Trinitas,Praestet tuae benignitas Immensa nobis gratiae,In luctu poenitentiae.

    [III, w. 5356]

    27M o n a pow ied z ie , e h y m n y I i I I p e n i t a k ro l w s to s u n k u d o caego zb io ru Hymni.

  • 2 8 R o z d z i a I

    Podobn funkcj eksordialn m aj rwnie hym n IV Ad Chrisium oraz V De Matre Ecclesia ad fideles , ukazujce wybitnie chrystologiczn i eklezjaln wiadomo Dantyszka, a zarazem ukierunkowanie m edytacji. w chrystocentryzm jest tak radykalny, e Dantyszek pom ija tradycyjne teologiczne podziay funkcji czy te kom petencji Osb Trjcy witej, tj. Ojciec stworzy w iat, Syn go odkupi, a Duch uwica. To C hrystus jest stwrc w iata i czowieka oraz ostatecznym dawc aski:

    Creator, Christe, machinae Caelestis orbis inclyte,Rerumque, quas com plectitur,Et quicquid illa clauditur.

    Quum verbo cuncta feceris F iat dicens et iusseris Constare certis omnia Momentis facta tm pora.

    Humanum de limo genus Finxisti terrae protinus Subdens hic nobis singula,Quaecumque spirant vivida.

    [IV, w . 1-12]

    M edytacja rozpoczyna si wic od kontem placji dziea stworzenia. W spom niana przem iana i okrelenie C hrystusa m ianem creator w ydaj si znaczce. Szczegowa analiza w inna zapyta o moliwo inspiracji myl Orygenesa, a za ni porednio myl filozofii greckiej (aleksandryjskiej). Tak czy inaczej, podkrelenie boskiej na tu ry C hrystusa jest zabiegiem bardzo celowym: kontem placja pasyjna bdzie dotyczya przede wszystkim jego czowieczestwa, doprowadzona zostanie przecie a do cakowitego wyniszczenia w Krzyu. W Jezusie-czowieku objawi si te w zm artw ychw staniu (hym ny XXIII, XXIV, XXV) jego bosko. Ten sam Chrystus, ktry je s t stworzycielem w iata, jest rwnie jego zbawicielem.

    N atom iast wiadomo eklezjalna hymnu V akcentuje gwnie m ediacyjn rol Kocioa i jego zadanie:

    Vocatque cunctos omnium Constrictos faece criminum,Ut inde solvat noxios Deoque reddat liberos.

    [V, w. 1316]

  • H y m n y J a n a D a n t y s z k a 2 9

    M edytacja, akt zupenie jednostkow y i intymny, zostaje wic um ieszczona w szerokiej, ponadindyw idualnej perspektywie. Jednake media- cyjno Kocioa odnoszona jest bezporednio do C hrystusa jako jego Gowy i jedynego Porednika:

    Rem itti nobis haec reis Oremus, ut puros ab liis Nos denuo Christus suam Sumat clemens in gratiam .

    [V, w . 25-28]

    Ten sam tekst podkrela jeszcze jedn wan kwesti. Czowiek moe zasuy na ask, stan u jej progu, dziki swej aktywnoci w deniu do Boga:

    Hanc u t possimus assequi Gratique rursus effici,Simus mites in pauperes,Facti datores liilares.

    [V, w. 29-32]

    O tw arta wic zostaje perspektyw a antropologiczna, wyranie rnica katolicyzm i Kocioy reformowane. Dotyczy ona aktualnego coraz bardziej sporu o natu r i ask, szeroko dyskutowanego w czasie Soboru Trydenckiego, ktry przypom nijm y odby swj I cykl obrad w latach 1545- -1547. W doktrynie katolickiej, jasno sformuowanej w Trydencie kilka la t pniej, dziki przygotowaniu na przyjcie aski i w sppracy z ni przebudowa ontologiczna czowieka jest moliwa; usprawiedliwienie nie jest tylko aktem zewntrznym Boga w stosunku do na tu ry ludzkiej (jak w protestantyzm ie). Dlatego tak wane oka si w utworach Dantyszka drogi prowadzce do przyjcia aski.

    Hymn VI De ieiunio quadragesimae przypom ina, e czowiek jest is to t duchowo-cielesn i formuowane tu napom nienie (inaczej ni w nastpnych tekstach) skierowane jest ku fizycznoci. Ma ona rwnie uczestniczy w wiczeniach duchownych , m a wspomaga wysiki medytujcego.

    5

    Kolejne 6 utworw (V II-X II) stanow i pierwszy cykl (seri) m edytacji, w pisany w Hymni aliquot ecclesiastici. Ich charakter zaleny jest od treci

  • 3 0 R o z d z i a I

    liturgii kolejnych niedziel wielkiego postu, ktrych nazwy przywoywane s w ty tuach, i stanow i punk t wyjcia rozm ylania. (Nb. zastanaw iajce jest, dlaczego Dantyszek opuci rod popielcow?)

    Nazwy pierwszych czterech niedziel wielkiego postu, pochodzce od pierwszych sw mszalnego in tro itu , narzucaj zasadnicz tre m edytacji. S pierwszym punktem rozm ylania, stosowanym od razu do (zbiorowego) podm iotu mwicego:

    Invocabit me, et ego exaudiam eum my, chrzecijanie, wzywamy Twej aski (hym n VII);

    Reminiscere miserationum tuarum racz o nas pam ita (hym nVIII);

    Oculi mei semper ad Dominum nie ujrz Boga grzesznicy (tu enum eracja licznych ich kategorii; hym n IX);

    Laetare, Ierusalem sowa te kierowane s najpierw do K ocioa- -Nowej Jerozolimy, my natom iast uczestniczym y w jego radoci. Nastpnie za do nas grzesznikw, poprzedzajc wezwanie do alu, pokuty i spowiedzi (hym n X).

    Rozwinity in tro it doprowadza do ewokacji ewangelii z danej niedzieli (wyjtkowo tylko w hym nie VIII Dantyszek przywouje perykop z poprzedzajcego j czwartku, zapewne jego zdaniem lepiej wic si z wezwaniem intro itu , ni ewangelia o Przem ienieniu Paskim ).

    Teologia tych m edytacji wielkopostnych jest do prosta, zasadniczo wyprowadzona z treci liturgii, a ponado konsekwentnie czca kolejne hym ny-m edytacje. M ona j opisa nastpujco:

    Jeeli nie zostaniem y wezwani przez C hrystusa, ulegniemy pokusom, ktrym i on by kuszony przez Szatana. To Jezus m a nas uzdolni od odparcia ataku (VII). Nikomu przeto nie odm aw ia on swej pomocy, nawet grzesznikom. Egzemplifikacj tego jest ewangelia o niewiecie kananejskiej, k t ra nie zwaaa na osch odpowied Jezusa i zostaa wysuchana. Tak wic i my zostaniem y wysuchani (V III). W rg-Szatan czyni jednak ludzi lepymi na wezwanie C hrystusa, niezdolnymi na jego przyjcie. Poniewa m a on wadz nad ducham i nieczystymi (ewangelia o uzdrowieniu optanego, k 11, 22 nn.), moe zapewni nam zwycistwo w tym starciu, ktre jest nie na m iar sabej na tu ry czowieka:

    Nobis ne possit amplius Fractis nocere viribus.

    [IX , w . 47-48]

  • H y m n y J a n a D a n t y s z k a 3 1

    Rozwaane sowa niewiasty i odpowied Jezusa ( Quinimmo beati. qui audiunt verbum Dei custodiunt illud, k 11, 28) raz jeszcze przypom inaj isto t postaw y m edytacyjnej. Jest ni suchanie sw Jezusa i w patryw anie si w niego.

    Laetare Kocioa wynika z Eucharystii (ewangelia o rozmnoeniu chleba). Fakt ten sta je si treci m edytacji. Jest te wzbogacony o symbol C hrystusa-Pelikana, wasn krwi karmicego swj lud. Przywoane sowa s zapewnieniem, e Eucharystia i udzielana w niej aska czyni nas godnym i Chrystusa. Nb. na oznaczenie aski Dantyszek stale uywa wymiennie gratia i clementia ; w term inologii teologicznej wystpuje tylko to pierwsze okrelenie; clementia. to raczej yczliwo, cho wolno j rozumie rwnie jako ask).

    M edytacje na dwie ostatn ie niedziele wielkiego postu, zwane dawniej niedzielami Mki Paskiej (Iudica i Palmarum ), skomponowane s nieco inaczej. Znacznie bardziej rozbudowana jest parafraza odpowiedniego fragm entu Ewangelii: rozmowa Jezusa z ydami, ktrzy go odrzucaj (J 8, 46-59, hym n XI) oraz wjazd do Jerozolimy i zdrada Judasza (M t 21, 1-9; 26, 1-29, hymn XII). Szczeglnie XII Ad Christum in Dominica Palmarum de passione m a zachwian proporcj midzy opowiadaniem (10 strof) a czci refeksyjno-m odlitew n (2 zwrotki). Jest to jednak zabieg znaczcy. O statn ie strofy tekstu dotycz zdrady Judasza ( nb. liturgia powica jej W ielk rod):

    O Christe mansuetissime,Panis noster dulcissime,Edendum te Iudae dabas,Poenas eius sciens notas.

    Te deprecamur, illius A fraudulentis actibus Servatos, puro pectore Da semper nos te sumere.

    [X II, w . 45-52]

    Zgodnie ze redniowieczn tradycj , Judasz uczestniczy w ostatniej wieczerzy-pierwszej Eucharystii, a nawet zostaa mu udzielona moc jej sprawowania. W pisany w cytowane strofy tok rozum owania jest wic nastpujcy: 1) Pom im o tego, e Judasz uczestniczy w Eucharystii, zdradzi Jezusa; 2) My, chrzecijanie, uczestniczym y w Eucharystii; 3) Std w niosek-proba, abym y nie dopucili si zdrady Jezusa.

    Parafrazy Ewangelii, jakie daje w swych m edytacjach Dantyszek, konstruow ane s w sposb szczeglny, odbiegajcy zarwno od tradycji hym-

  • 3 2 R o z d z i a I

    nicznej, ja k te od poetyki redniowiecznych pieni pasyjnych. O to wydarzenia, ktrych bohaterem jest Jezus, s m u opowiadane on jest adresatem tych relacji, u trzym anych zwykle w czasie teraniejszym 28. O pow iadania te za kadym razem s zaopatrzone w akcenty interpretacyjne, ktre stanow i przejcie od historii do jej aplikacji.

    6

    Hymn X III Ad Christum in horto bezporednio kontynuuje histori z XII. Nie jest on ju formalnie cile powizany z cyklem wielkopostnym. Stanowi natom iast przejcie do m edytacji wydarze Wielkiego P itku . Je zus modlcy si w Ogrjcu je s t krlem (XIII 49), podobnie jak pniej na krzyu (zob. XVII, 53 n.). Cakowicie dobrowolnie i wiadomie przyjm uje mk, wicej Quos [hostis] expectabas iam prope (XIII, 41). Refleksja musi wic dotyczy naladow ania Jezusa w sytuacjach miertelnego lku i psychomachii:

    Ut te possimus subsequi Ad hortum primi plasmatis,[ 1O rare nos fac iugiter,Tentationes fortiter Per teque nos da vincere,In hoc et horto vivere.

    [X III, w. 6 1 -6 2 , 65-68]

    Niewtpliwie najwaniejszy i najbardziej konsekwentnie zbudowany jest cykl wielkopitkowy (X IV -X X II). W redniowieczu, ja k powiedzielimy, poczone zostay poszczeglne, opisane w Ewangeliach, e tapy mki z godzinam i brewiarzowymi. Powstaway te pieni godzinkowe, podejm ujce ten schem at. Przyporzdkowywa on kolejno: ju trzn i po jm anie Jezusa, prym ie sd P ia ta , tercji biczowanie i ukoronowanie cierniem, sekscie drog krzyow, nonie mier, nieszporom zdjcie z krzya, komplecie zoenie do grobu29. Dantyszek idzie za tym schem atem , czy tylko nieszpory z kom plet (co dowodzi m .in. faktu, e m am y w jego zbiorze do czynienia tylko z pew n stylizacj na zbir hymnw) i rozbudowuje scen u P ia ta (prym a i cz tercji). Dy jed nak do tego, by poinformowa o wszystkich towarzyszcych w ydarzeniom

    28 B y m o e ce lem te j s t r a te g ii n a r ra c y jn e j je s t zw ikszen ie eksp resy w n o c i b d p e r- sw azy jnoci te k s tu .

    29 Z ob. K oro lko , o p . c i t s. 3 0 -3 1 .

  • H y m n y J a n a D a n t y s z k a 3 3

    okolicznociach i faktach, eksponujc te, ktre pozw alaj sta si dogodn podstaw do aplikacji czy te pew n moliwoci mediacji, porednictwa proby o co, np. zaparcie si P io tra i jego al przeciwstawiony postawie Judasza:

    Sed u t Petro da lacrimas,Quae nostras culpas abluant,Cor poenitens in sedulis Tibi sit iunctum fletibus,

    Veniam qui nobis im petrent Tuisque iussis alligent,In hac donee v ita sumus,Nos a te nunquam separent.

    [X IV , w. 45-52]

    T a rola m ediacyjna bywa rwnie przydaw ana rnym wspom inanym przez histori elementom, np. w hym nie XIV to rtu ry i noc trwogi m aj wywoa postaw alu i zy, ktre zjednaj ask, ta k ja k zjednay j Piotrowi. W innych tekstach podobn funkcj peni rwnie rany Jezusa (XVI), bl M aryi (XVII) etc., ktre porednicz probom o wyrwanie z mocy S zatana i zbawienie oraz o ask w ytrw ania przy Jezusie, natom iast w XV mka C hrystusa jako znak jego mioci sta je si przyczyn (poredniczk) proby o mio.

    W siedm iu hym nach odpow iadajcych godzinom kanonicznym mka i mier Jezusa zostay ju opowiedziane i kontemplowane. Kadorazowo w ystpia te proba o owoc rozm ylania. Jednak Dantyszek proponuje jeszcze dw ukrotne przyjrzenie si tym w ydarzeniom , dokonane z innej perspektywy. Najpierw Jezusa-Czow ieka (XX Ad Christum Passionis epilogus), przy czym pasja rozpatryw ana jest na tle jego caego ziemskiego ycia. Pozwala to na przypom nienie patrystycznego paradoksu, wyraajcego najgbiej isto t W cielenia: Bg s ta si czowiekiem, aby czowiek mg sta si Bogiem:

    Iesu placabilissime,Deus noster piissime,Homo qui factus es, Deos Ut nos mortales redderes.

    [XX, w. 1-4]

    N atom iast o sta tn ia kontem placja mki odbywa si z perspektyw y Maryi (XXI Ad Mariam Virginem Dei Matrem de eius compassione). Nie

  • 3 4 R o z d z i a I

    idzie tu jednak o plastyczne i em ocjonalne opisanie wewntrznych przey Maryi i jej cierpienia, co byoby oczywicie zgodne z XV-wiecznym dolo- ryzmem, objaw iajcym si choby w Lamencie witokrzyskim. Dantyszek ogranicza si tylko do stwierdze: widziaa, syszaa, wiedziaa', odnoszonych do poszczeglnych etapw ycia i mki jej Syna. Tej enum eracji przeciwstawione jest centralne dla tego tekstu retoryczne pytanie:

    Quae tum m aterna viscera,O Virgo M ater, passa sunt?Quis exprimet? Quis ferrei Cordis deflens non ingemat?

    [X X I, w. 41-44]

    To pytanie, na ktre odpowied jest tyle niemoliwa, co niewyobraalna, m a zastpi prb opisania przey M aryi. W aniejsza od tego jest bowiem wiadomo jej udziau w mce ( compassio), k try jest znowu m ediatorem dla nas: M aryja bdzie towarzyszya take naszej mierci i wyprosi nam zbawienie. Jednak najwaniejsze jest kolejne, zgodne z zasad repetycji m edytacyjnych, powtrzenie rozm ylania o mce i mierci Jezusa, za kadym razem ukazujce inne aspekty, wydobywajce nowe sensy kontemplowanego wydarzenia.

    M edytacja w dziele D antyszka nie byaby pena, gdyby nie zawieraa ekshortacji i zwizanej z ni, sugerowanej przez Loyol, m odlitwy kocowej. My, ktrzym y byli uczestnikam i postu i towarzyszam i mki Jezusa (co byo jego darem ), bdziemy rozmylali nad tym , a przez to zbliymy si do aski. Wreszcie, poniewa C hrystus

    Die resurgens tertia,Cum magna lucis gloria,Nos surrecturos cum suis Post m ortem iunget Angelis.

    [X X II, w. 29-32]

    O sta tn ia m edytacja dotyczy wic zm artw ychw stania, Wielkanocy. Koczy si ona przypom nieniem teologii Eucharystii (Ciao jako pokarm na ycie wieczne), a M aryja W spcierpica jest znowu poredniczk aski:

    Nam dixit: Hoc qui vescitur Digne manducans, horridae Expers mortis victurus est,Quae nullo fine solvitur .

  • H y m n y J a n a D a n t y s z k a 3 5

    Ad hoc praecemur Virginem, Ut nos iuvet, de qua Deus Hanc carnem sum psit nobilem: Salubris sic fiet cibus.

    Haec dignos per suas preces Nos reddet hoc edulio,Quo vita nobis ex eo Donetur absque termino.

    [X X II, w. 61-72]

    7

    W edug Skiminy pierwotny zbir hymnw Dantyszka tworzyy teksty od II do XXII, zgodnie z zapow iadan treci (m ka i mier C hrystusa). S one u trzym ane w dym etrze jam bicznym , ich za styl i jzyk znacznie odbiegaj od klasycznej poprawnoci30. Zanim jednak doszo do w ydania dziea, au to r doczy do tekstw pasyjnych kilka innych, powstaych by moe wczeniej, pisanych w rnych m etrach31, bardziej antykizujcych, a powiconych zm artw ychw staniu, wniebowstpieniu, zesaniu Ducha Sw. oraz M aryi. Tylko przez niedopatrzenie, twierdzi Skimina, Danty- szek nie skorygowa inform acji o zawartoci tom u (hym ny I i II), a dla rwnowagi doda dwa epilogi (XXX i XXXI).

    Rola hym nu XXX zostaa wyej wyjaniona (przeciwstawienie litera tu ry pogaskiej i chrzecijaskiej). T rzeba jeszcze zapyta o stosunek tych dodanych hymnw do caoci pasyjnej, do m edytacji postnych (liturgicznych) i wielkopitkowych (ewangelicznych). W ydaje si, e peni one rol kolejnego cyklu, o jasno okrelonej funkcji. Ot koncentracja na teologii krzya jest charakterystyczna dla myli protestanckiej. Jest on w niej obecny do tego stopnia, e W ielki Pitek, a nie W ielkanoc (jak w katolicyzmie) stanow i centrum roku liturgicznego32.

    30 S k im in a , o p .c i t ., s. 86.31 N a s tr j n ie k t ry c h z n ic h d o p ra sz a si in n e j n i d y m e tr ja m b ic z n y fo rm y m e

    try c z n e j, n ie k r p u j c e j j z y k a i s ty lu . Ib id em , s. 87.32 N ie ch o d z i p rz y ty m o k rzy w sen sie g w nego te m a tu czy p rz e d m io tu teo log ii.

    K rzy s ta si w y m ia rem , p e rsp e k ty w , k lim a te m , a w p e w n y m se n sie m e to d teo log ii p ro te s ta n c k ie j, p rz e n ik a j c d o w szy stk ich je j se k to r w . T eo log i k rz y a n azw a n o ja k g d y b y h e rm e n e u ty c z n y m k lu czem d o teo log ii w yrose j z r e fo rm a c ji" . S .C . N ap i rkow sk i, M ka P a s k a w teologii protestanckiej . W zb io rze: M ka C hrys tu sa w czoraj i dzi, s. 186.

  • 3 6 R o z d z i a I

    Dantyszek, wiadomy tego faktu, jak rwnie pam itajcy, i jego postaw a wobec reformacji nie zawsze bya postrzegana do jednoznacznie (czterogodzinn rozmow z Lutrem niejednokrotnie m u w ypom inano33), zakoczy swe dzieo w duchu kontrreform acyjnym . By jednak zbyt subtelnym hum anist, by zaatakowa wprost heretykw (cho i to mu si zdarzyo, np. w tekstach m aryjnych). Sw polem ik przeprowadzi wic na dwch paszczyznach: teologicznej, m.in. przez wyakcentowanie zm artw ychw stania i roli M aryi w dziele odkupienia, oraz literackiej, dajc wir- tuozerski popis kunsztownej m etryki i antycznej stylistyki. Byo to zgodne z tym , co za la t niewiele stao si program em barokowej sztuki jezuickiej. By jednak dopiero rok 1548. Jan Kochanowski m ia la t 18 i jeszcze co najm niej wier wieku dzielio lite ra tu r polsk od szczytu swego renesansu. Jednak ja k stwierdzi Zabocki pierwszy renesansowy pom ost midzy redniowieczem a barokiem zosta przerzucony.

    8 EKSKURS

    Przedstaw iona in terpretacja zbioru Hymni aliquot ecclesiastici nie jest jednake ostatn im sowem , jakie m ona napisa o tym tekcie. W arto wic pokusi si o wskazania kilku jeszcze tropw czciowo konkurencyjnych w stosunku do koncepcji zawartej w ty m studium , a czciowo j poszerzajcych.

    Przede wszystkim , nasuwa si pomys porw nania leksyki dziea Dan- tyszkowego z korpusem hymnw redniowiecznych, w tym take oczywicie Prudencjusza. B adania takie powinny da odpowied na pytanie, czy i w jak im stopniu powrt do redniowiecza , jak im w pewnym sensie s przecie wiersze biskupa warmiskiego, dokonuje si take n a paszczynie sownika oraz czy m ona doszukiwa si w tym tekcie powinowactw z m anierystyczn teori m etafory34.

    Drugie zagadnienie to moliwo zalenoci zbioru Dantyszka od medytacji pasyjnych wielu autorw, ja k np. Rudolfa Agricoli oraz M ateusza z Krakowa (praska wersja devotio moderna)35. rdo inspiracji Dantyszka

    33Z ob. N ow ak , op.ci t ., s. 123.34Z ob. S. Z ab o ck i, P o w s ta n ie m a n i ery s ty c zn e j teor ii m e ta fo r y i j e j z n a c ze n ie n a tle

    pogldw es te tycznych epoki. P rzy c zy n e k do dzie jw a ry s to te l i zm u w X V I w iek u . W : Od prerenesansu do owiecenia. Z dz ie jw insp iracji k lasycznych w l i teraturze p o lsk ie j . W arszaw a 1976.

    35R . A grico la , P ass io dom in ica per s e p te m horas canonicas d is tr ibu ta [...] C raco - v iae 1520. Z n an y je s t m i egz. C z a rt. X V I 1 888 /1 o ra z p rz e d ru k w an to lo g ii Polska p ie pasy jna . T ake anon im ow y, lecz A grico li n iek ied y p rz y p isy w a n y te k s t: Saluti fera

  • H y m n y J a n a D a n t y s z k a 3 7

    jest zreszt spraw niezmiernie skomplikowan. Jako najblisze i na jbardziej oczywiste nasuwa si powinny zwizki z devotio moderna. Przemawia za tym mogyby ju fakty z biografii: pam itajm y, e przyszy poeta by (nb. do krtko) wychowankiem szkoy Braci W splnego ycia w Chemnie, utrzym yw a kontakty z wieloma hum anistam i niderlandzkimi, a i sam a Hiszpania, w ktrej spdzi niemao czasu, bya zafascynow ana devotio moderna. N urt ten, pow stay w ostatniej wierci XIV w., m ia niewtpliwie doniose znaczenie w historii duchowoci36. Co ciekawe, niektrzy badacze czyni go odpowiedzialnym za wszystkie kierunki duchowoci XVI-wiecznej: hum anistycznej, katolickiej (szkoa ignacjaska oraz karm elitaska), protestanckiej. W skazuje si przeto w devotio moderna, w jej subiektywistycznej i indywidualistycznej pobonoci, znakom ity grunt, z ktrego wyrosn moga fundam entalna dla luteranizm u idea usprawiedliwienia przez w iar (sola fide)37. Rwnie Loyola przed napisaniem swoich wicze odby rekolekcje u benedyktynw w M ontserrat wedug wzoru opracowanego przez G arci Ximeneza de Cisneros, a w yrastajcych wanie z devotio moderna38,. W ogle cay nu rt wicze duchownych, w tym zm etodyzow ana m edytacja, wywodzi si z devotio moderna. Znaczenie stworzonego przez G erarda G rotiusa prdu historyk duchowoci ta k podsumowuje:

    Per finir, non si insistera mai abbastanza sulla conclusione che la riforma cattolica iniziata nel X V I secolo con la Devotio moderna. Essa racchiudeva in germe un movimento che, presso gli spiriti pin estremisti, ha potuto divenire la Riforma propriamente detta, ma che in s portava al rinnovamento cattolico della Contro-Riforma. Se, per essere stata troppo istituzionalizzata lungo il X V secolo, la Devotio moderna smarri lo spi- rito delle origini, rimane vero pero che la Spagna ne assume l eredit. E l inuenza di auestultima sulla spiritualit moderna e stata prodigiosa39.

    Skoro tak , przedstaw iona ignacjaska in terp re tacja dziea Dantyszka mogaby ulec zakwestionowaniu. W zm ocnijm y j wic w m oim przekonaniu m ocn hipotez.

    D o m in i pass ion is con tem pla io [-] C raco v iae 1526. (C z a r t . X V I 1019/1).36F . V an d en b ro u ck e , La sp ir i tua l i t del M edioevo. N u o v i a m b ie n t i e n uov i probierni

    (sec. X I I - X V I ) . B o lo g n a 1969, ro zd z . 710. J . A u m a n n , Z a rys h is to r i i duchow oci . P rz e o y J . M a ch n iak . K ie lce 1993, ro zd z . V II.

    37 V an d en b ro u ck e , op .c i t ., s . 456.38O b szern ie o m aw ia d zie o C isn e ro sa (1 4 5 5 -1 5 1 0 ), z a m ie sz c z a j c liczn e z n iego

    w y j tk i, S. G ry g a ( Zloty w iek m i s ty k i h i s z p a sk ie j . T . 1. K rak w 1987, s. 2668).39I b i d e m , s. 509.

  • 3 8 R o z d z i a I

    W 1545 r. na polecenie biskupa warmiskiego zostao wydrukowane u W ietora dzieo Filippo Archinto Christiana de Fide et Sacramentis explanatio, ktrego pierwodruk m ia miejsce w Rzymie w pocztkach tego samego roku. Kim bya ta prawie nieznanym wspczenie w Polsce posta40?

    Po gruntownych studiach prawniczych Archinto (1500-1558) rozpocz karier dyplom atyczn (przebywa m .in. w H iszpanii), a pniej kocieln. W 1536 r. przyj tonsur i zosta m ianowany protonotariuszem apostolskim i gubernatorem Rzymu. Nieco pniej o trzym a sakr biskupi. Dla nas najw aniejsza jest jego dziaalno w latach czterdzietych XVI stu lecia. W tym wanie czasie sprawowany przez niego urzd wikariusza Rzymu przesta by tylko funkcj kurialn, a obj zadania duszpasterskie. Zadanie, jak ie postaw i sobie Archinto, dotyczyo przede wszystkim reformy duchowiestwa. W tym celu np. pozyska pierwszych jezuitw jako egzam inatorw kandydatw do wice kapaskich. Bliska wsppraca z tym zakonem wynikaa ze wsplnoty celw i postaw .

    W ydana w 1545 r. praca Christiana de Fide et Sacramentis explanatio kierowana bya przede wszystkim do kleru. Cieszya si wielk popularnoci, o czym wiadcz liczne jej przedruki a do roku 1578 (wolno sdzi, e w yparo j rozpowszechnienie katechizm u trydenckiego). Lektu ra dzieka A rchinta spraw ia wraenie bardzo korzystne. Podejm uje ono pozytywny w ykad nauki katolickiej, nie stronic jednak od akcentw polemicznych. Dotycz one przede wszystkim problem u natu ry i aski. Znajdujem y wic tu polemik z protestanck teori usprawiedliwienia przez w iar (sola fide). A utor wykazuje niem ay kunszt myli, skoro potrafi przekonujco przedstawi A braham a jako przykad usprawiedliwienia take dziki uczynkom: eundem Abraham non ex fide tantum, sed ex operibus quoque iustificatum, ea iudicat opera, quae iam ipse iustificatus fecit in gratia existens, atqe in fide, ac per hoc in Deo41.

    A rchinto w prowadza rwnie klasyczne rozrnienie midzy iustificatio prima i iustificatio secunda, ktre zostao przyjte przez Sobr Trydencki.

    W anie w roku w ydania katechizm u A rchinto zosta mianowany wikariuszem papieskim i z racji tego urzdu przewodniczy rozpocztemu w grudniu Soborowi, zwanemu pniej Trydenckim . M ia wic duy wpyw na redagowane dokumenty. Ze wzgldu na zbieno doktrynaln Chri

    40P o d a j w ed u g G . A lb erg io , A rch in to Filippo. H aso w: D iz ionar io biogrfico degli I ta l ian i . T . 3. R o m a 1961, s. 761 -7 6 4 .

    41 P h . A rc h in to , C hr is t iana de F ide et S a c r a m e n t i s exp lana tio . C raco v iae 1545. E gz. B N X V I 0 .517 , s . 3 0 -3 4 , c y t. s. 3 3 -3 4 .

  • H y m n y J a n a D a n t y s z k a 3 9

    stiana de Fide oraz uchwalonego na VI sesji (1547) dekretu o usprawiedliwieniu, wolno sdzi, e wpyw A rchinta na jego powstanie mg by niemay.

    Ponadto, co m a isto tne znaczenie dla proponowanej hipotezy interpretacyjnej, Archinto w ystpuje w papieskim brewe Pastoralis officii cura zatw ierdzajcym wiczenia duchowne Loyoli jako jeden z cenzorw42. Pawe III zoy swj podpis 31 lipca 1548 r., natom iast Hozjusz datuje sw przedmow do zbioru Hymni 10 lipca 1548 r., zaledwie 3 tygodnie wczeniej. O ba teksty zostay opublikowane we wrzeniu tego roku. Czy jest to tylko przypadek, zwaywszy opisane wstpnie wpywy poetyki medytacji ignacjaskiej na hym ny? Dantyszek zna A rchinta jeszcze z Hiszpanii (1527), o czym zreszt w spom ina w przedmowie do jego katechizm u43. Mieli si nawet ze sob zaprzyjani44. Co praw da nie zachoway si listy pomidzy tym i dwoma dostojnikam i, a w indeksie korespondencji D antyszka figuruje tylko inform acja, e utrzym yw ali oni ze sob kontakt za to wanie w interesujcym nas roku 1548!45

    Skania to do nastpujcego rozumowania. wiczenia Ignacego Dantyszek mg zna jeszcze z Rzym u. Poniewa jednak sytuacja Loyoli w Kociele bya cay czas do dwuznaczna, by moe biskup warmiski nie bardzo chcia si da pozna jako zwolennik jego duchowoci. Gwnym wrogiem Ignacego i jego wicze jakoby heretyckich by arcybiskup Melchior Cano, profesor teologii w Salamance. 1 lutego 1548 r. do Towarzystwa Jezusowego w stpi ksi Franciszek Borgia, k try wykorzystujc swoj wieck pozycj zdecydowa si zwrci bezporednio do papiea z prob, by wiczenia zostay przejrzane przez jego teologw. Dziaania te doprowadziy, ja k w spom niano, do aprobaty wyraonej w dokumencie Pastoralis officii cura. Stw ierdza historyk zakonu:

    42 In fo rm ac ji te j b io g ra m A rc h in ta n ie zaw iera . P rz e k a d b rew e w: Sw. Ig n acy Loyola, o p .c i t ., t . 2, s. 2 43 -244 : N a p o d s ta w ie za w ia d ec tw a i sp ra w o z d a n ia [...] w ie lebnego b r a t a n aszeg o F ilip a , b is k u p a S a lu zzo i w ik a riu sz a g en e ra ln eg o N aszego M ia s ta [...] dow iedzie lim y si , e w ic z e n ia t e z a w ie ra j rzeczy je d y n ie p o b o n e i w i te , a do zb u d o w a n ia i p o s t p u d u ch o w n eg o w ie rn y ch s b a rd z o p o y te c z n e i z b aw ien n e .

    43 A rch in to , o p .c i t ., k a r ta F . r d a n ie p o tw ie rd z a j in fo rm ac ji, e w an ie w 1545 r . A rc h in to m ia b y n u n c ju sz e m w P o lsce . J e s t to n ie p o p a r te d o w o d am i tw ie rd zen ie S. C iam p ieg o , p o w ta rz a n e n iek ied y p rz e z p n ie jszy ch a u to r w (m .in . B ia u d e ta ) . Z ob. A lb erg io , o p .c i t ., s. 763. H. W o jty sk a , A rch in to Fil ippo. H aso w: Encykloped ia kato licka . T . 1. L u b lin 1973, ko l. 875.

    44T a k tw ie rd z i W o jty sk a , op.ci t . B io g ra m D a n ty sz k a w P o ls k im S ow n iku Biograf i c z n y m n ie w sp o m in a o ich zn jo m o c i.

    45 Id z ie o w zm ian k w lic ie J a n a S p ie lb e rg a z R z y m u z d n . 24 V 1548 r . In fo rm a c ja u z y sk a n a d zik i u p rze jm o c i d r . M ieczy saw a M e jo ra .

  • 4 0 R o z d z i a I

    Od tego czasu wolno byo mwi katolikom, jeli tak koniecznie chcieli, e wiczenia duchowne s nieiturgiczne, mechaniczne, antym is- tyczne, lecz ju nigdy wicej nie mogli twierdzi, ja k to si zdarzao niektrym , e s szataskie lub heretyckie46.

    Zbir hymnw biskupa warmiskiego powstawa przez la t kilkanacie. Czy tylko przypadkowo zosta w ydany wanie wtedy, gdy ksieczka Ignacego uzyskaa oficjaln aprobat i od td moga by rozpowszechniana oraz wykorzystywana w caym Kociele? Wolno sdzi, e Archinto znajc pozytywne losy cenzury wicze mg w jaki sposb zawiadomi Dan- tyszka, e zostan one wkrtce opublikowane. Inform acja tak a cakowicie w ystarczaa, by biskup zdecydowa si opublikowa swj zbiorek co praw da anonimowo. Jak pisaem, znaczenie jego jako tekstu uytkowego, duszpasterskiego byo niebagatelne. W cza si on w nurt dzie Danty- szka, ktrych celem byo um acnianie katolicyzmu w diecezji warmiskiej. W tym kontekcie mniej isto tne sta je si pytanie o korzenie zarwno Ignacego, jak i D antyszka w devotio moderna. Co wicej, w arto zauway, e duchowo ta bya dla nich na pewno zbyt mao eklezjalna.

    Podjty przez D antyszka proces reformy Kocioa diecezjalnego nie skada si przecie z poczyna przypadkowych. Dziaa on wedug s ta rannie obmylanego, a nawet przedstawionego wsppracownikom i o- p u b l i k o w a n e g o program u. Ot zosta on wpisany zapewne rk sekretarza na stronie przedtytuowej ksiki A rchinta. Jest to wic l i s t p a s t e r s k i biskupa, skierowany do swojego prezbiterium i wiernych. D otd znano tylko jeden egzemplarz tego dokum entu, znajdujcy si w Uppsali, a pochodzcy z biblioteki kolegium Societatis Iesu w Braniewie47. Drugi, identyczny niem al, pochodzi z opactwa Cystersw w Oliwie, a znajduje si w Bibliotece Narodowej (sygn. BN XVI 0.517). Inne egzemplarze Christiana de Fide, ktre ogldaem 48, listu tego nie zawieraj. O to jego tekst:

    Joannes Dei gracia Episcopus Varmiensis. Universis et singulis dioecesis nostrae Parochis, et animarum curatoribus atque ad populum

    46J . B ro d rick , P o w s ta n ie i rozwj T o w a rzys tw a Jezusow ego. P rze o y li W . B a ra n o w icz i M . B e d n a rz . T . 1. K rak w 1969, s. 93.

    47E . B a rw i sk i, L. B irk e n m a je r , J . o, S praw ozdan ie z poszuk iw a w Szw ec j i dokon a n ych z ra m ie n ia P .A .U . K rak w 1914, s. 2 7 1 -2 7 2 . T u p ie rw o d ru k te k s tu , syg n . U ps 68:395.

    48B N X V I 0 .983 , Sem . L u b . 16.680 (fo to k o p ia w B N ), B J C im 138, B J C im 400, C z a r t X V I 1068. O p r cz teg o is tn ie j jeszcze egz. w B ib lio tek ach : R a czy sk ich , O sso lin eu m (3 egz .) , S em in a ry jn e j w P e lp lin ie o ra z N arodow ej w M a d ry c ie . S y g n a tu ry cen tra ln eg o k a ta lo g u p o lo n ik w X V I w . w B N n ie s je d n a k p recy zy jn e .

  • H y m n y J a n a D a n t y s z k a 4 1

    nobis commissum concionatoribus. Salutem in Domino. Quum passim hoc nostro tempore diversi ab Ecclesia Catholica Cathecismi circumferan- tur, quibus simplici vulgo imponitur, hunc libellum ex Sacris Evangeliis et Sanctorum Patrum constitucionibus conscriptum, ad vos sub sigillo nostro dedimus, ut ex eo purae religionis et verae pietatis dogmata plebi deproma- tis, ne pravis doctrinis inficiatur. Quod ex concionibus vestris sub censuris ecclesiasticis, et sub iurata nobis obedientia a vobis fieri volumus et hor- tamur. Datum ex arce nostra Heilsberg ad anni huius ineuntis feliciatem prima Januarii M.D.xlvi.

    Volumus eciam ut Archipresbiter in cuiuslibet anni principio revideat, si libellum hunc habeant sub eo Plebani".

    9

    Przedstaw iona w tym rozdziale in terp retacja ostatniego dziea poetyckiego Dantyszka, w sparta zaw artym w ekskursie wywodem, pozwala wysnu wane wnioski, ktre jak sdz mog mie znaczenie dla dalszych bada nad dziejami duchowoci polskiej XVI w. Ot naley stwierdzi, e pierwsze istotne dziaania kontrreform acyjne w Rzeczypospolitej rozpoczte zostay duo wczeniej, ni po przyjciu uchwa try denckich przez krla i senat (1565), a nastpnie przez duchowiestwo na synodzie piotrkowskim (1577). D at t w ypada przesun na poow lat czterdziestych. Dzieko A rchinta, opublikowane przez D antyszka jako katechizm diecezji warm iskiej49 i w sparte listem pasterskim , niewtpliwie wypywa z tego samego nurtu reformy katolickiej, k t ra zrodzia Sobr. W duchu formujcego si w Italii program u duszpasterskiego, a take kulturowego i literackiego, stworzone zostay hymny, w ktrych zaw arte s m .in. tezy dotyczce katolickiego w ykadu nauki o naturze i asce, powstae zapewne tyle pod wpywem tekstu Archinta, co trydenckiego dekretu o usprawiedliwieniu.

    Wreszcie przesun wolno na la ta poprzedzajce opublikowanie zbioru Hymni pocztek recepcji duchowoci Ignacjaskiej w Polsce i uzna w tekst za pierwszy polski refleks wicze duchownych. Znw jest to niemal 20 la t wczeniej w stosunku do daty sprowadzenia jezuitw przez nastpc Dantyszka, kardynaa Stanisaw a Hozjusza (1564).

    49P o r. M iille r-B less in g , op.c i t . , s . 2 0 3 -2 0 5 . W o jty sk a , op.ci t .

  • Rozdzia II

    M i k o a j a S p a S z a r z y s k i e g o p o e t y c k i TRAKTAT O NATURZE I ASCE

    1

    Oywienie katolicyzmu pod wpywem Soboru Trydenckiego i dziki pracy apostolskiej Towarzystwa Jezusowego spowodowao w drugiej poowie XVI stulecia liczne konwersje. Przey j rwnie Mikoaj Sp Szarzyski. Nawrcenie, to nie ulega wtpliwoci stw ierdza Claude Backvisx. W ydaje si, e prba odczytania tom u poetyckiego Rytmy, abo wiersze polskie jako utworu wiadczcego o duchowych poszukiwaniach konwertyty, przed ktrym stano zadanie uznania prawd Kocioa katolickiego nie tylko na paszczynie intelektualnej, ale take wolitywnej i emocjonalnej, przynosi gbsze jego rozumienie. Kluczem do analizy Rytmw proponuj uczyni zasadnicz kontrowersj epoki problem na tu ry i aski. Czy jest rzeczywicie tak , e w odczuciu poety n a tu ra ludzka jest grzeszna, a aska Boa niew ystarczajca? Zagadnienie to poruszy Jerzy Ziomek. Z modoci

    1 C. B ackv is, M a n i e r y z m , czyli barok u schyku X V I wieku na przykadzie Mikoa ja Spa Szarzyskiego . P rz e o y a E . R adziw iow a. W : Szkice o ku l turze s ta ropo lsk ie j . W y b r te k s t w i o p raco w an ie A . B ie rn ack i. W arszaw a 1975, s. 176. Z ob . te J . B osk i, M ikoa j Sp S z a r z y s k i a pocztki polskiego baroku. K rak w 1967, s. 20 n . N a to m ia s t A . B orow ski ( R y t m y " M iko a ja Spa Szarzyskiego jako au toportre t l iryczny . P a m i tn ik L ite ra c k i 1983, z. 3, s. 11 n .) w id z i p rz e o m duchow y S qp a ra cze j ja k o o d ro d z e n ie sy s te m u re lig ijn eg o lu b re lig ijn o w ia top o g ld o w eg o n i ja k o kon w ersj ze w szy stk im i je j k o n sekw encjam i.

  • S p a S z a r z y s k i e g o p o e t y c k i t r a k t a t o n a t u r z e i a s c e 4 3

    jeli to bya modo ciekawa nowin religijnych, pozostao poczucie konfliktu N atu ry i aski. N atu ra jest skaona, aska jest nadziej niedoskonaego czowieka. Bg jest niedocieczony, niedostpny i surowy, ale czowiek zw raca si do Niego w przekonaniu, e zosta osobicie odkupiony, i to nie dla wasnej zasugi, ale z niezgbionego miosierdzia Boego. Czowiek yje cnotliwie nie tyle dla wasnego zbawienia, ile dla chway Boej2.

    Jak wic przedstaw ia si poetycka teologia M ikoaja Spa Szarzyskiego, jego charytologia, k t r moemy zrekonstruowa, czytajc Rytmy, abo wiersze polskie? Z pewnoci nie uoy si ona w zamknity, spjny i konsekwentny system teologiczny. M am y przecie nie wolno o tym zapom ina do czynienia z prawdziw poezj, a nie tylko z rym owan teologi. Moemy jednak ledzi w Rytmach rozdarcie poety midzy odrzucan (intelektualnie i wlitywnie, cho nie wiadomo, czy take i emocjonalnie) doktryn protestanck a akceptowan (wasnym w yborem ) katolick, a take paradoksy wynikajce z tej drugiej i prby zaradzenia im, opanow ania przez rozum i wiar.

    2Czowiek Szarzyskiego yje w wiecie, k try jest ja k pisa Maciej

    Zalewski w iatem pierwszego dnia stworzenia3:

    Nieba machina tak zgodnie sprawiona,Ze mdro Paska, e moc nieskoczona Wiecznie j rzdzi, woa, a po wielkim wiecie jest syszny gos i uszom wszelkim.

    (P ie I na P sa lm D a w id w X I X , w. 1316)4

    Jest to w iat doskonay, nie skaony przez zo. Jest on z samej swej definicji adem , kosmosem, harm oni (cho, oczywicie, z teologicznego punk tu w idzenia nie jest i by nie moe obrazem Boga). Czowiek Szarzyskiego z zachwytem w patru je si w w kosmos, jak to czynio wielu przed nim i po nim: Dawid, Dante, Loyola, K ant... W gwiazdach wraz z nim i dostrzega odbicie czego w rodzaju Boej O patrznoci 5:

    2 J . Z iom ek , R e n e s a n s . W arsz aw a 1980, s. 332.3M . Z alew sk i, Czowiek zb u n to w a n y . O poezji M iko a ja Spa S za r zy sk ieg o . W zb io

    rze: P olska liryka re lig ijna. L u b lin 1983, s. 69.^ W sz y s tk ie u tw o ry p o e ty c y tu j z w yd .: M . Sp S zarzy sk i, R y t m y , abo w iersze

    polskie oraz cykl ero tykw . O p raco w a i w s t p e m p o p rz e d z i J . K rzy an o w sk i. W rocaw 1973. B N I 118.

    5 J .S . G ru c h a a , M iko a j Sp S z a r zy sk i . K rak w 1987, s. 31.

  • 4 4 R o z d z i a II

    Kto sie, gdy nieba chmura nie zakrywa,Patrzc na jasnych gwiazd blask nie zdumiwa?Abo gdy wiatem uderzy go w oczy Soce, ognistym gdy sie koem toczy?

    ( P ie I na P sa lm D a w id w X I X , w . 2 1 -2 4 )

    Ten w iat idealny pozwala poecie przez kontrast lepiej pozna kondycj czowieka. Ale to poznanie prowadzi go do spostrzeenia, e w iat, niestety, te je s t chory! Pojaw iaj si wic inne obrazy wiata, ktrego akome m arnoci / 0 nasze pilno czyni zepsowanie (Sonet IV. 0 wojnie naszej, ktr wiedziemy z szatanem, wiatem i ciaem, w. 3-4). Sytuacja


Top Related